Teberia 40

Page 1

Śląskie transformacje

Eko-firma, to się opłaca!

Prometheus potężniejszy niż Zeus

NUMER 10 (41) PAŹDZIERNIK 2014

NAUKA / TECHNOLOGIE / GOSPODARKA / CZŁOWIEK

Cyfryzacja demokracji


EDYTORIAL

3 TRENDY 6 KREATYWNI 11 NA CZASIE 14 NA CZASIE 17 NA CZASIE 19 NA CZASIE 22 26 BIZNES KREATYWNI 28

Nie chcę Budapesztu nad Wisłą! Polacy doceniają innowacje Innowacyjni Polacy ZMorph otwiera swój pierwszy showroom druku 3D w Europie Oferta.pl, czyli jak nie przepłacać rachunków Sukces polskiej neurochirurgii: sparaliżowany pacjent może chodzić Prometheus potężniejszy od Zeusa Comarch wyprodukuje beacony RehabKinect: studenci AGH pomagają dzieciakom

SPOJRZENIA

31 TRENDY 42 NA OKŁADCE 48 PREZENTACJE 56

Śląskie transformacje – czyli o tym, że skoro w Bilbao się udało, to i u nas może… Eko-firma, to się opłaca! Cyfryzacja demokracji Kopalnia Sierra Gorda oficjalnie zainaugurowana w Chile

Wydawca:

Fundacja dla Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie

Jerzy KICKI

Prezes Fundacji dla AGH

Artur DYCZKO

Dyrektor działu wydawniczo-kongresowego Fundacji dla AGH Dyrektor Zarządzający Projektu Teberia

Jacek SROKOWSKI Redaktor naczelny jsrokowski@teberia.pl

Biuro reklamy: reklama@teberia.pl

Studio graficzne:

Tomasz CHAMIGA

tchamiga@teberia.pl

Adres redakcji:

Fundacja dla Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, pawilon C1 p. 322 A Al. Mickiewicza 30, 30-059 Kraków tel. (012) 617 46 04, fax. (012) 617 46 05 e-mail: redakcja@teberia.pl, www.teberia.pl f-agh@agh.edu.pl, www.fundacja.agh.edu.pl NIP: 677-228-96-47, REGON: 120471040, KRS: 0000280790

Konto Fundacji:

Bank PEKAO SA, ul. Kazimierza Wielkiego 75, 30-474 Kraków, nr rachunku: 02 1240 4575 1111 0000 5461 5391 SWIFT: PKO PPLPWIBAN; PL 02 1240 4575 1111 0000 5461 5391 Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. © Copyright Fundacja dla AGH Wszelkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment niniejszego wydania nie może być wykorzystywany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.


EDYTORIAL

Nie chcę Budapesztu nad Wisłą! Cytując klasyka: Zbudujemy Budapeszt nad Wisłą?! Oby ten scenariusz się nie sprawdził - myślę sobie, kiedy przyglądam się temu co dzieje się na Węgrzech. Tysiące ludzi, głównie młodych wyszło na ulice Budapesztu protestując przeciwko zapowiedzianemu podatkowi od przesyłu danych w internecie. Projekt nowej ustawy podatkowej zaproponowanej przez gabinet Vikto-

ra Orbana zakłada, że od przyszłego roku dostawcy usług internetowych na Węgrzech zapłacą 150 forintów (0,49 euro) od gigabajta danych. Wprawdzie po wspomnianej demonstracji Fidesz poinformował w oświadczeniu, że zgłosi poprawkę do projektu, dzięki której maksymalna kwota podatku miesięcznie od osoby nie mogłaby przekroczyć 700 forintów, to jednak nie spełniło to

Teberia 10/2014

3


EDYTORIAL oczekiwań węgierskiego społeczeństwa. Według Węgierskiego Stowarzyszenia Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych podatek wywoła spadek wykorzystania internetu oraz zwiększy jego koszt dla biznesu i indywidualnych użytkowników. Premier Orban najwidoczniej nie śledził wydarzeń sprzed dwóch lat, kiedy to w Polsce doszło do buntu młodych ludzi protestujących przeciwko ACTA. Nie pomyślał, że ograniczenie dostępu do Internetu to w dobie cyfrowej oznacza ograniczanie elementarnych praw i swobód demokratycznych. Potraktował Internet jak zwykłe używki, które można obłożyć akcyzą. Swoją drogą ciekaw jestem czy dojdzie w Polsce do zapowiadanego opodatkowania urządzeń mobilnych tzw. opłatą reprograficzną. Nad takim rozwiązaniem myśli resort kultury inspirowany przez organizacje zrzeszające artystów, w tym ZAiKS, które twierdzą, że ludzie kultury

mogą stać się „ofiarami postępu cywilizacyjnego”, ponieważ zamiast kupować płyty wolimy słuchać muzyki na naszych telefonach i tabletach. Przeciwnicy nowego podatku twierdzą, że wymaga tu rozważenia zasadniczy problem – czy opłata tego typu ma być traktowana jako kara wobec wszystkich? Czy też jedynie wobec osób, które mają chociażby cień szans na wykorzystywanie cudzych utworów, właśnie poprzez zakup tego typu urządzeń elektronicznych jak wskazane? Czy jest ktoś mądry, kto potrafi odpowiedzieć na te dylematy? W jednym i drugim przypadku można odnieść wrażenie, że stary, analogowy świat hierarchii starł się z nowym cyfrowym światem sieci. Kto z niego wyjdzie zwycięsko?

Teberia 10/2014

Jacek Srokowski

4


Teberia 10/2014

5


TRENDY

Polacy doceniają innowacje Ponad 60 proc. Polaków uważa, że jesteśmy narodem innowacyjnym, a klimat w Polsce sprzyja rozwojowi innowacyjności, jak wynika z „Raportu 3M Innowacyjny Polak 2014”. Rodacy dostrzegają wagę rozwiązań innowacyjnych w życiu codziennym. Według nich poprawiają one jakość i komfort życia, a także dają poczucie bezpieczeństwa. Zdecydowanie najważniejszym obszarem tworzenia innowacyjnych rozwiązań i produktów jest obszar zdrowia.

Według badania przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie firmy 3M, innowacje mają ogromną wartość dla Polaków. Co trzeci badany uważa się za osobę innowacyjną, a więcej niż połowa lepiej niż siebie ocenia Polaków jako naród, twierdzi tak, 66 proc. badanych. Szczególną łatwość do postrzegania siebie, jako osoby innowacyjne,

mają respondenci młodzi i z wyższym wykształceniem. Innowacyjny Polak to według badanych osoba kreatywna (45 proc.), ale także przedsiębiorcza (38 proc.) i oryginalna (32 proc.). Jak wynika z raportu, jedna trzecia badanych kojarzy innowacje z rozwiązaniami, które poprawiają jakość i komfort życia.

Teberia 10/2014

6


TRENDY 75 proc. uważa, że produkty innowacyjne pomagają w codziennym życiu i pozwalają zaoszczędzić czas (81 proc). - Polacy są otwarci na korzystanie z innowacyjnych rozwiązań, ale mają ich niedosyt. Dostrzegają potencjał innowacyjności w ludziach, są niewątpliwie kreatywni, przedsiębiorczy, uparci i odporni psychicznie, ale brak im gotowości i umiejętności współpracy - komentuje psycholog społeczny, prof. UW Janusz Czapiński. Niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o wagę innowacyjnych rozwiązań, pozostaje zdrowie. 60 proc. badanych uważa, że zdrowie jest tym obszarem życia, w którym tworzenie innowacyjnych rozwiązań i produktów jest najważniejsze. Dodatkowo, aż 88 proc. badanych jest zdania, że innowacje wpływają na skuteczność leczenia i komfort pacjentów, a także pozwalają skrócić czas hospitalizacji (84 proc.). Szczególnie istotnym obszarem w kontekście innowacyjności jest także bezpieczeństwo. Aż 85 proc. Polaków twierdzi, że dzięki rozwiązaniom innowacyjnym czuje się bezpieczniej. Tyle samo zgadza się ze stwierdzeniem, że wyraźne odblaskowe oznakowanie dróg i pojazdów korzystnie wpływa na poprawę

bezpieczeństwa, a pasy bezpieczeństwa to jeden z najskuteczniejszych środków ratujących życie podczas wypadków samochodowych. Respondenci postrzegają produkty innowacyjne jako proste rozwiązania ułatwiające życie. Połowa badanych deklaruje, że korzysta z nich na co dzień w domu, prawie tyle samo ma styczność z produktami innowacyjnymi w obszarze bezpieczeństwa oraz zdrowia. Jeśli chodzi o osoby aktywne zawodowo – ponad połowa respondentów wykorzystuje codziennie rozmaite innowacje w miejscu zatrudnienia. Badani dostrzegają ogromną wartość rozwiązań innowacyjnych w pracy. Aż 88 proc. uważa, że rozwiązania te ułatwiają wykonanie i podnoszą jakość pracy. Dodatkowo 87 proc. jest zdania, że pracodawcy powinni szkolić pracowników i zachęcać ich do kreatywnego myślenia. Teberia 10/2014

7


Co 9. Polak (11 proc.) nie potrafi jednoznacznie wyjaÊniç kim jest cz∏owiek innowacyjny. Najwi´ksze trudnoÊci z udzieleniem

odpowiedzi majà osoby najstarsze – w wieku 60 lat i wi´cej (21 proc. ogó∏u niezdecydowanych). TRENDY

Wykres 1. Z jakimi cechami kojarzy si´się Panu/i osoba innowacyjna? Prosz´ wybraç 5 cech. Z jakimi cechami kojarzy Panu/i osoba innowacyjna? Proszę wybrać 5 cech.

Innowacje na szczeblu krajowym Polacy doceniajà rol´ innowacji w swoim ˝yciu codziennym. Nie potrafià jednak jednoznacznie okreÊliç, czy podejÊcie proinnowacyjne w Polsce jest tym dominujàcym oraz czy warunki krajowe sprzyjajà rozwojowi innowacji. Wi´kszoÊç Polaków dostrzega potencja∏ w swoich rodakach – prawie 70 proc. osób jest zdania, ˝e Polacy sà innowacyjni. Oznacza to, ˝e badani lepiej ni˝ o sobie myÊlà o innych – siebie samych jako innowacyjnych ocenia tylko jedna trzecia respondentów (34 proc.). Wi´kszoÊç (59 proc.) uwa˝a, ˝e w Polsce „klimat“ sprzyja rozwojowi innowacyjnoÊci. Zdanie to jest równoczeÊnie najbardziej kontrowersyjne i blisko 30 proc. Polaków si´ z nim nie zgadza. Z drugiej strony, prawie trzy czwarte osób uwa˝a, ˝e polska gospodarka i przemys∏, ale te˝ system szkolnictwa sà bardziej tradycyjne ni˝ innowacyjne – tego zdania jest odpowiednio 73 proc. i 72 proc. badanych. Jak pokazujà wyniki, mimo ˝e potencja∏ ku rozwojowi innowacyjnoÊci wÊród Polaków jest bardzo du˝y, to jest jeszcze wiele do zrobienia. Choç polskà gospodark´ trudno nazwaç innowacyjnà, to w oczach respondentów jest ona na dobrej drodze do celu. Mocnà stronà Polski wed∏ug badanych sà ludzie i sprzyjajàcy „klimat“, pracowaç nale˝y natomiast nad modernizacjà szkolnictwa i przemys∏u. 11

Wykres 7. Przeczytam Panu/i kilka stwierdzeƒ dotyczàcych innowacji. Prosz´ powiedzieç, Panu/i na ile zgadza si´stwierdzeń Pan/i lub nie zgadza z ka˝dym zinnowacji. nich. Przeczytam kilka dotyczących Proszę powiedzieć,

na ile zgadza się Pan/i lub nie zgadza z każdym z nich.

Teberia 10/2014

8

Najwi´kszym sceptycyzmem wobec gospodarki, przemys∏u i systemu szkolnictwa wykazujà si´ osoby lepiej wykszta∏cone –


(18 proc.), informatyki (15 proc.) oraz kultury i sztuki (7 proc.).

TRENDY Jak pokazujà wyniki, ponad osobiste korzyÊci – w pracy czy w domu – Polacy stawiajà na rozwój w skali makro, czyli innowacyjne rozwiàzania w obszarze gospodarki. Mo˝na wi´c wnioskowaç, ˝e Polacy sà Êwiadomi, i˝ rozwijajàca si´ innowacyjnie gospodarka si∏à rozp´du przyniesie korzyÊci zwyk∏ym ludziom. Jak Pan/i myśli, w jakich obszarach życia tworzenie innowacyjnych rozwiązań i produktów jestmyÊli, najważniejsze? Spośród wymienionych odpowiedzi proszę wybrać Wykres 8. Jak Pan/i w jakich obszarach ˝ycia tworzenie innowacyjnych rozwiàzaƒ i produktów jest najwa˝niejsze? SpoÊród wymienionych odpowiedzi prosz´ wybraç 3 najwa˝niejsze. 3 najważniejsze.

W odniesieniu do priorytetowych obszarów innowacyjnoÊci opinie kobiet i m´˝czyzn sà podobne. Mo˝na zatem stwierdziç, ˝e poglàdy Polaków sà wzgl´dnie zgodne. Ró˝nice, na które warto zwróciç uwag´, to obszar nauki, o którym szczególnie cz´sto mówià trzydziestolatkowie (37 proc.) oraz osoby z wy˝szym wykszta∏ceniem (38 proc.). Ponadto ci ostatni cz´Êciej ni˝ ogó∏ respondentów zwracajà uwag´ na informatyk´ (21 proc.). W opinii badanych bezsprzecznym liderem rankingu podmiotów i instytucji, które powinny wspieraç rozwój innowacji, sà w∏adze paƒstwowe. Wspomina o nich niemal po∏owa ankietowanych (48 proc.). Na drugim miejscu znajdujà si´ instytucje badawcze (37 proc.), a na trzecim Unia Europejska (33 proc.) oraz uczelnie wy˝sze (32 proc.). Co czwarty respondent wspomina równie˝ o samorzàdach lokalnych oraz biznesie i prywatnych przedsi´biorcach odpowiednio (po 24 proc.). Zdecydowana mniejszoÊç mówi o organizacjach pozarzàdowych (13 proc.) oraz wojsku (10 proc.), któremu ludzkoÊç zawdzi´cza wiele innowacyjnych rozwiàzaƒ, w tym mi´dzy innymi Internet. Podsumowujàc, mo˝na stwierdziç, ˝e motorem tworzenia innowacji w Polsce jest przede wszystkim strategiczny sojusz pomi´dzy w∏adzami paƒstwowymi a Êwiatem nauki. Oczekiwania stawiane firmom i przedsi´biorcom plasujà si´ tu na dalszym planie.

19

Teberia 10/2014

9


TRENDY NAUKOWO Na szczeblu ogólnopolskim - zarówno w gospodarce, przemyśle, jak i systemie szkolnictwa - nad rozwiązaniami innowacyjnymi przeważają rozwiązania tradycyjne. Twierdzi tak ponad 70 proc. badanych. Potencjał innowacyjności Polacy dostrzegają głównie w ludziach. - Innowacje to motor napędowy wszelkich działań zarówno na szczeblu globalnym, lokalnym, jak i indywidualnym. Nie wyobrażam sobie rozwoju kraju, przedsiębiorstwa, społeczeństwa, a nawet człowieka, jako jednostki, bez inwestowania w rozwój innowacyjnych rozwiązań i wspierania podejścia innowacyjnego w realizacji podejmowanych działań. Tylko takie nastawienie gwarantuje bowiem sukces i satysfakcję z efektów podejmowanych aktywności - powiedział Sebastian Arana Araya, Dyrektor Zarządzający 3M Poland. Ponad 50 proc. respondentów ma poczucie, że klimat w kraju sprzyja rozwojowi innowacji. W opinii badanych najważniejszą rolę w rozwoju innowacyjności powinien pełnić sojusz władz publicznych ze światem nauki. Co ciekawe, oczekiwania w tym zakresie w stosunku do przedsiębiorców plasują się na dalszym planie. - Indywidualna kreatywność Polaków i ich otwarcie na korzystanie z innowacji

poprawia indywidualną i rodzinną jakość życia, ale nie daje efektu gospodarczego w skali kraju. Na drodze od pomysłu (indywidualnego) do przemysłu brakuje w Polsce dramatycznie tego, co decyduje o sukcesie takich firm jak 3M – zaufania i współpracy - dodaje prof. UW Janusz Czapiński. Według badanych największą barierą dla innowacyjności jest jednak brak funduszy. Ponad 60 proc. respondentów wymienia go, jako argument uniemożliwiający korzystanie z innowacyjnych rozwiązań. Inne utrudnienia, takie jak brak odpowiednich umiejętności, przywiązanie do tradycyjnych rozwiązań, czy strach przed nowymi rozwiązaniami wymieniane są niemal dwukrotnie rzadziej. Badanie przeprowadzono między 27 czerwca a 2 lipca 2014 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1000 osób w wieku 15 lat i więcej.

jm Pełny Raport do pobrania ze strony www.laczanasinnowacje.pl.

Teberia 10/2014 10


KREATYWNI

Innowacyjni Polacy Ogłoszono listę 100 liderów innowacji z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Lista przygotowana została przez Res Publica, we współpracy z Funduszem Wyszehradzkim, Google oraz Financial Times i siecią międzynarodowych instytucji. 28 miejsc na liście należy do innowacyjnych Polaków.

Teberia 10/2014 11


KREATYWNI Lista New Europe 100 powstała w ramach kampanii, która ma na celu wspieranie innowacji w Europie ŚrodkowoWschodnie poprzez wyróżnienie tych, którzy są motorem pozytywnych zmian. Kandydatami do listy New Europe 100 mogły być osoby oraz zespoły, które wykorzystują nowe technologie w swoich branżach, a ich działalność ma pozytywny wpływ na gospodarkę, naukę, kulturę oraz lokalne społeczności. Wyróżnione osoby (zespoły, instytucje) reprezentują różne dziedziny, takie jak: biznes (38% nominowanych innowatorów), społeczeństwo lub polityka (30%), media i kultura (17%) oraz nauka (15%). Wszystkich wyróżnia odwaga w byciu innowacyjnym, przełomowe pomysły, które mają szanse rozwiązać poważne problemy społeczeństwa, a także działania znacząco wpływające na zmianę lokalnych uwarunkowań, prowadzone na skalę globalną lub mające potencjał, by stać się takimi. Wśród 100 wyróżnionych innowatorów najwięcej osób (28) pochodzi z Polski. Reprezentanci innych państw pochodzą ze Słowacji - 16 osób, Czech - 14, Węgier - 8, Bułgarii - 6, Łotwy - 5, Estonii - 5, Ukrainy - 5, Litwy - 4, Rumunii - 3, Białorusi - 2, Azerbejdżanu - 1 i Chorwacji -1. Średnia wieku liderów innowacji w regionie to 35 lat, natomiast w grupie 16 najmłodszych osób jest 5 Polaków, w tym najmłodsza na całej liście NE100 Joanna Jurek, siedemnastoletnia licealistka z Piotrkowa Trybunalskiego, która opracowała unikalny sposób dostarczenia leków bezpośrednio do komórek raka trzustki.

Polscy liderzy innowacji New Europe 100 (porządek alfabetyczny): Marcin Beme,

Założyciel, Audioteka.pl

Rafał Brzoska,

CEO, Integer.pl/Inpost Group

Piotr Czerski,

Zastępca Dyrektora Studiów Podyplomowych “User Experience Design - psychologia projektowania”

Robert Firmhofer,

Dyrektor, Centrum Nauki Kopernik

Jakub Górnicki i Daniel Macyszyn, Fundacja ePaństwo

Leszek Grabarczyk,

Zastępca Dyrektora, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju

Michał Grześ,

Koordynator Hyperion Team

Joanna Jurek,

Licealistka z Piotrkowa Trybunalskiego

Michał Kaszczuk i Łukasz Osowski, Współzałożyciele, IVONA Software

Jakub Krzych i Łukasz Kostka, Współzałożyciele, Estimote

Przemysław Kuśmierek, Założyciel, migam.org >>>

Teberia 10/2014 12


KREATYWNI

Jarosław Lipszyc,

Prezes, Fundacja Nowoczesna Polska

Olga Malinkiewicz,

Dyrektor Zarządzający, Polityka Insight

Mikołaj Małaczyński, CEO, Legimi

Zuzanna Stańska,

Łukasz Mężyk,

CEO, Moiseum

Współzałożyciel, 300polityka.pl

Patryk Strzelewicz i Michał Bąk,

Maciej Michalski,

Założyciele, DICE+

Prezes, The Kings Foundation

Jakub Szamałek,

Alicja Pacewicz i Agata Łuczyńska,

Senior Writer, CD Projekt Red

Centrum Edukacji Obywatelskiej Studentka, autorka projektu synchronizacji impulsów nerwowych w mózgu

Adam Reichardt,

Redaktor Naczelny, New Eastern Europe

Róża Rzeplińska,

Prezes, Stowarzyszenie 61

CEO & Założycielka, Geek Girls Carrots

Wawrzyniec Smoczyński,

CTO, Saule

Kinga Panasiewicz,

Kamila Sidor,

Katarzyna Szymielewicz,

Prezeska, Fundacja Panoptykon Foundation, Wiceprezeska, European Digital Rights

Rafał Trzaskowski,

Sekretarz Stanu ds. Unii Europejskiej w MSZ

Paweł Wyrzykowski, CEO, Seco/Warwick

jm

Teberia 10/2014 13


TECHNOLOGIE NA CZASIE

ZMorph otwiera swój pierwszy showroom druku 3D w Europie Po otrzymaniu nominacji do nagrody najlepszej drukarki 3D dla konsumentów na prestiżowym 3D Printshow w Londynie, rozpoczęciu sprzedaży swoich urządzeń w kolejnych sześciu europejskich krajach: Francji, Finlandii, Szwecji, Rosji, Szwajcarii i Turcji, oraz wprowadzeniu na rynek najnowszej wersji własnego oprogramowania – Voxelizer umożliwiającego druk 3D w medycynie, polska firma ZMorph z Wrocławia otwiera swój pierwszy showroom w Europie, a dokładnie w stolicy druku 3D.

H

aarlem to centrum druku 3D w Holandii. To właśnie tam swoje siedziby mają firmy związane z tym przemysłem. Oprócz produkcji w Haarlem odbywają się warsztaty, spotkania, wystawy i konferencje, to tutaj narodził się druk 3D i nadal to właśnie miasto skupia europejska społeczność nastawioną na rozwój i nowe technologie.

Tam też właśnie ZMorph, jedna z najbardziej znanych polskich firm produkujących drukarki 3D na świecie, otwiera swój showroom druku 3D. – Nasz wybór lokalizacji pierwszego tego typu salonu z drukarkami 3D nie był przypadkowy, już od dłuższego czasu trwały negocjacje na ten temat, nawet z firmą Apple zainteresowaną tym samym miejscem.

Teberia 10/2014 14


NA CZASIE Co więcej, chcemy być w centrum, nie tylko Europy, czy Holandii, ale przede wszystkim druku 3D, tam, gdzie króluje dynamiczny rozwój i kształtowane są trendy w danych dziedzinach. Cieszy fakt, że to prestiżowa lokalizacja z dużym ruchem i dobrą ekspozycją, a czas pokaże czy rzeczywiście nadeszła już era druku 3D – mówi Przemek Jaworski, CEO i pomysłodawca ZMorph. Nie można zapomnieć również, że właśnie w Haarlem pod Amsterdamem ZMorph zdobył w czerwcu tego roku ważną nagrodę Grand Prix na targach 3D Printer Experience, będącą potwierdzeniem zainteresowania jej produktami jak i docenienia przed międzynarodową publiczność jej innowacyjnego i zaawansowanego technologicznie pakietu oprogramowania – Voxelizer. Showroom ZMorph’a w Haarlem będzie nie tylko sklepem z innowacyjnymi drukarkami 3D, ale także miejscem warsztatów z modelowania, wystaw lamp wykonanych techniką 3D, spotkań lokalnych dizajnerów i wielbicieli nowoczesnych technologii i projektowania. To tutaj każdy odwiedzający poza tym, że będzie mógł szczegółowo obejrzeć prezentowane najnowsze modele drukarek ZMorph i ich drukarskie możliwości, ale także porozmawiać z ekspertami na temat swoich projektów, za darmo skonsultować swoje wizje prac, wydrukować próbki,

popracować nad własnymi projektami, czy wymienić się opiniami z bardziej doświadczonymi projektantami. Będzie to swoistego rodzaju platforma wymiany myśli i doświadczeń technologicznych, jak i drukarnia unikatowych projektów i prototypów, połączenie studia projektowego z pracownią modelową oraz kuźnia wiedzy na temat druku 3D. – Chcemy, by nasz showroom był niezwykle przyjazny odwiedzającym, tętnił życiem w szybkim tempie druku 3D i przykuwał uwagę nie tylko wielbicieli tego typu urządzeń, ale wszystkich kreatywnych projektantów czy dizajnerów marzących o wydrukowaniu swoich projektów techniką 3D. Mamy nadzieję, że już wkrótce będzie to także swoiste laboratorium doświadczeń dla wszystkich ceniących nowoczesny design, zaawansowane rozwiązania techniczne i podążających za trendami drukarskimi i wzorniczymi – dodaje P. Jaworski, CEO ZMoprha.

Teberia 10/2014 15


NA CZASIE

Projektując showroom ZMorpha architekci postawili na czyste i oszczędne formy, które wprost nawiązują do filozofii Piero Lissoniego. Królować będzie skandynawski minimalizm z bielą w roli głównej, ale co ważne z własnymi projektowanymi meblami korespondującymi z kształtem drukarki 3D i rzeźbami nawiązującymi do projektów prezentowanych w Platige Image. W showroomie o powierzchni ponad 100m2, na wszystkich przybyłych czekać będą dobre wzorniczo, niezwykle funkcjonalne, kolorowe i o wysokim poziomie jakości drukarki 3D, jak i gotowe wydruki najciekawszych projektów. Holenderski showroom ma się stać jedną z mekk światowych projektantów i sympatyków druku 3D, miejscem szczególnie ważnym zarówno dla początkujących jak i doświadczonych projektantów, ale także przedstawicieli innych branż, jak medycyna, jubilerstwo, kulinaria czy moda. Będzie pierwszym tego typu miejscem w Europie, choć firma planuje już kolejne showroomy w Stanach Zjednoczonych oraz Azji, podobnie zresztą jak miejsca

sprzedaży, które z wrześniem tego roku pojawiły się w kolejnych sześciu europejskich krajach: Francji, Finlandii, Szwecji, Rosji, Szwajcarii i Turcji. ZMorph to polska drukarka 3D, która dzięki wymiennym końcówkom jako jedyna na świecie umożliwia drukowanie nie tylko plastikiem, ale również ceramiką, gumą, nylonem, czekoladą czy ciastem. To tak naprawdę wielofunkcyjny personalny fabrykator – mini fabryka, która może pracować w warsztacie, biurze lub w domu służąca do wytwarzania obiektów w wielu różnych technologiach. Oprócz gotowej wielofunkcyjnej drukarki 3D, ZMorph dysponuje także innowacyjnym i zaawansowanym technologicznie pakietem oprogramowania Voxelizer opierającym się na voxelach – trójwymiarowych pixelach. Zapewnia on doskonałą jakość wydruku, ale również wspomaga użytkownika w odpowiednim przygotowaniu modelu.

Teberia 10/2014 16

źródło: ZMorph


NA CZASIE

LepszaOferta.pl, czyli jak nie przepłacać rachunków

W

ystartował serwis LepszaOferta.pl, który chce dać Polakom większą kontrolę nad wysokością rachunków. Serwis w zamyśle ma pomagać obniżać koszty prądu, wody, usług telekomunikacyjnych, kredytów, ubezpieczeń, a nawet gazu. Nowością, jaką wprowadza, jest specjalna aplikacja mobilna, który dzięki technologii rozpoznawania tekstu, odczytuje dane z rachunków i przesyła je na giełdę ofert. LepszaOferta.pl to nowe narzędzie do optymalizacji kosztów generowanych przez gospodarstwa domowe i firmy. Jest to pierwsza w Polsce platforma, skupiająca dostawców tak wielu usług. Dzięki innowacyjnej technologii, umożliwia łatwe i szybkie przesyłanie zdjęć rachunków do serwisu za pośrednictwem aplikacji mobilnej. System, z pomocą technologii

rozpoznawania tekstu, sam wypełnia wszystkie potrzebne pola i umieszcza ofertę na specjalnej giełdzie. Gdy tylko znajdzie korzystniejsze rozwiązanie, przesyła spersonalizowaną ofertę. Serwis jest odpowiedzą na dążenie polskiego rynku do pełnej deregulacji w sektorze finansowym, telekomunikacyjnym, ubezpieczeniowym i energetycznych. Dzięki temu klienci będą mieli pełną swobodę wyboru dostawców, optymalizując przy tym własne koszty. Według szacunków, w ciągu najbliższych kilku lat, nawet milion Polaków zmieni dostawcę energii elektrycznej lub gazu. Założyciele serwisu liczą, że Polacy będą szukać lepszych warunków świadczenia usług tak samo chętnie, jak sąsiedzi z Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Skandynawii. Ważnym narzędziem, dostępnym w ramach serwisu LepszaOferta.pl, jest program partnerski.

Teberia 10/2014 17


NA CZASIE

Dzięki niemu możliwe jest nie tylko obniżanie własnych rachunków, ale również otrzymywanie prowizji za rachunki znajomych oraz rodziny. Wystarczy tylko zrobić zdjęcie i przesłać je do portalu. W przypadku znalezienia korzystniejszej oferty, właściciel smartfona otrzyma prowizję. Taki model stosuje z powodzeniem już wiele firm z branży kosmetycznej. Żadna jednak do tej pory nie robiła tego na rynku usług finansowych i mediów, a więc sektora telekomunikacyjnego, finansowego, ubezpieczeniowego czy energetycznego. Startup został założony przez Pawła Słowiakowskiego, który zainwestował w niego milion zł. W ubiegłym miesiącu serwis pozyskał kolejnego udziałowca – Internet Ventures FIZ. Fundusz z grupy MCI Management (MCI), wspólnie z Krajowym Funduszem Kapitałowym(KFK) docelowo zainwestuje w niego 6,5 mln zł.

Pierwsza transza finansowania wyniosła 2 mln zł. „Tak silne wsparcie dwóch dużych inwestorów, daje nam bardzo dobre perspektywy na najbliższe lata. Dzięki nim możemy z powodzeniem rozwijać naszą usługę, a także planować ekspansję na rynki zagraniczne” - mówi Paweł Słowiakowski, Prezes Zarządu w LepszaOferta.pl. Rozwiązania technologiczne i metoda biznesowa przeprowadzania aukcji ofert za pomocą smartfona są objęte ochroną patentową w Europie i USA. LepszaOferta.pl, występując pod globalną marką HITbills.com, zaprezentowała się niedawno potencjalnym inwestorom i mentorom podczas europejskiej edycji prestiżowej konferencji dla startupów – TechCrunch Disrupt.

Teberia 10/2014 18

Jac


NA CZASIE

Sukces polskiej neurochirurgii: sparaliżowany pacjent może chodzić

Pacjent z przerwanym rdzeniem kręgowym po nowatorskiej operacji wykonanej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, zaczął chodzić z pomocą sprzętu ortopedycznego. Po raz pierwszy na świecie pacjentowi z takim urazem przeszczepiono glejowe komórki węchowe pobrane z mózgu. W roku 2010 czterdziestoletni obecnie Darek Fidyka został kilkakrotnie dźgnięty nożem w plecy, co spowodowało paraliż mięśni poniżej klatki piersiowej. Teraz może chodzić, używając balkonika. „Gdy nie czujesz niemal połowy własnego ciała, jesteś bezradny, gdy jednak czucie powraca, to jakbyś narodził się na nowo” – powiedział w rozmowie z BBC. „To dopiero światełko w tunelu. Pacjent podjął funkcje ruchowe z pomocą sprzętu ortopedycznego. Ten kierunek badań jest dobry” – powiedział we wtorek PAP szef Kliniki Neurochirurgii

USK we Wrocławiu prof. Włodzimierz Jarmundowicz. Operacja wszczepienia, którą wykonał zespół pod kierunkiem prof. Jarmundowicza i dr. Pawła Tabakowa, odbyła się półtora roku temu. Chirurdzy wykonali kilkadziesiąt nakłuć rdzenia kręgowego i ponad sto iniekcji wcześniej namnożonych glejowych komórek węchowych, które mają wyjątkowe zdolności regeneracyjne. Wstrzykiwano je powyżej i poniżej miejsca uszkodzenia rdzenia. Zanim doszło do przeszczepu, glejowe komórki węchowe leka-

Teberia 10/2014 19


NA CZASIE

rze pobrali z opuszki węchowej, która znajduje się w mózgu. Musieli w tym celu otworzyć czaszkę pacjenta. Był to pierwszy taki zabieg na świecie. „Mieliśmy na to zgodę komisji bioetycznej” - powiedział prof. Jarmundowicz. Zdolności regeneracyjne glejowych komórek węchowych odkrył ponad 20 lat temu prof. Geoffrey Raisman z University College w Londynie. Od 40 lat zajmuje się naprawą uszkodzeń rdzenia. Jego zdaniem osiągnięcie jest bardziej imponujące niż wysłanie człowieka na Księżyc. Po przeszczepie pacjent był poddawany rehabilitacji. Lekarze studzili emocje związane z efektami zabiegu. We wtorek wieczorem materiał o tym przypadku medycznym ma wyemitować brytyjska telewizja BBC. Jak podaje BBC, współpracujący z prof. Raismanem polski neurochirurg dr Paweł Tabakow z przeprowadził na trzech pacjentach próby, które wykazały, że terapia jest bezpieczna, choć niewiel-

ka ilość użytych komórek nie poprawiła istotnie stanu ich zdrowia. W końcu przyszła kolej na Darka Fidykę. Lekarze najpierw pobrali od pacjenta jedną z dwóch opuszek węchowych, a następnie namnożyli uzyskane komórki OEC w laboratorium. W dwa tygodnie później przeszczepili OEC do rdzenia kręgowego, który został przecięty podczas ataku nożem. Dolną i górną część rdzenia łączyło jedynie pasmo bliznowatej tkanki po prawej stronie. Dysponując tylko kroplą materiału – około 500 000 komórek – specjaliści wykonali 100 mikroiniekcji powyżej i poniżej miejsca urazu. Z okolicy kostki pacjenta pobrano cztery cienkie paski tkanki nerwowej i umieszczono je w poprzek ośmiomilimetrowej luki po lewej stronie rdzenia. Dzięki obecności OEC połączenie pomiędzy obiema częściami rdzenia zostało odbudowane. Przed leczeniem pan Fidyka był częściowo sparaliżowany przez niemal

Teberia 10/2014 20


NA CZASIE dwa lata i mimo wielomiesięcznej rehabilitacji jego stan się nie poprawiał. Rehabilitacja – pięć godzin ćwiczeń po pięć razy w tygodniu – była kontynuowana po przeszczepie, w Zakładzie Neurorehabilitacji „Akson” we Wrocławiu. Po trzech miesiącach od operacji pacjent zauważył, że jego lewe udo staje się bardziej umięśnione. Po sześciu miesiącach – opisuje BBC – podtrzymywany przez fizjoterapeutę zrobił pierwsze kroki. Dwa lata po zabiegu może już wychodzić poza centrum rehabilitacyjne używając balkonika i ma nadzieję na samodzielne funkcjonowanie. Częściowo odzyskał panowanie nad pęcherzem i oddawaniem stolca, wróciły także funkcje seksualne. Badanie MRI potwierdziło, że luka w rdzeniu się zasklepiła Dr Paweł Tabakow z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który kierował polskim zespołem, powiedział BBC: „To niesamowite zobaczyć, jak regeneracja rdzenia kręgowego – coś, co było nie do pomyślenia przez wiele lat – staje się rzeczywistością.” „40 lat czekałem na coś takiego” – powiedział BBC prof. Wagih El Masri, chirurg –konsultant zajmujący się urazami rdzenia kręgowego. Pacjenci nie musieli płacić, a lekarze i naukowcy nie odnieśli korzyści finansowych. Jednak koszty badań wyniosły miliony funtów. Badania wspierały finansowo: Nicholls Spinal Injury Foundation (NSIF) oraz UK Stem Cell Foundation. NSIF została powołana przez szefa kuchni Davida Nichollsa, gdy jego syn Daniel został sparaliżowany od ramion

w dół po wypadku na basenie w 2003 roku. Zaangażowani w badania specjaliści podkreślają, że aby mówić o możliwości regeneracji rdzenia, potrzebne są dalsze udane operacje. W najbliższych latach leczenie ma objąć 10 pacjentów z Wielkiej Brytanii i Polski, jednak potrzebne są na to fundusze. Jak podkreśla dr Tabakow, chodzi zwłaszcza o przypadki przecięcia rdzenia nożem, które dają szczególne nadzieje na powodzenie ze względu na czyste cięcie. Liczbę osób sparaliżowanych na całym świcie ocenia się na 3 miliony. Przez rok wyłączny dostęp do projektu pionierskiej terapii miał program „BBC One’s Panorama”. O szczegółach eksperymentalnego leczenia informuje pismo „Cell Transplantation”. „To, co napisano o naszej operacji w piśmie +Cell Transplantation+, i co będzie w materiale telewizji BBC, traktujemy jako nasz sukces. Jednak program, który realizujemy, wymaga jeszcze wielu aplikacji klinicznych, również nakładów” - powiedział prof. Jarmundowicz. Szef Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zapowiedział na środę konferencję prasową, na której omówi szczegóły operacji.

Teberia 10/2014 21

źródło: PAP – Nauka w Polsce / www.naukawpolsce.pap.pl


NA CZASIE

Prometheus potężniejszy od Zeusa

20 października 2014 r. Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Tadeusz Słomka, Dyrektor Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet AGH prof. Kazimierz Wiatr oraz szefowie firm Megatel i Action (działających w konsorcjum) uroczyście podpisali umowę na dostawę najpotężniejszego superkomputera w historii Polski – Prometheusa. Będzie on cztery razy mocniejszy niż słynny Zeus - do tej pory najlepszy w Europie ŚrodkowoWschodniej.

Teberia 10/2014 22


NA CZASIE

N

owy superkomputer, wart 41 mln zł, zostanie zbudowany przez firmę Hewlett-Packard (według wytycznych ekspertów z Cyfronetu) z ponad 1700 serwerów platformy HP Apollo 8000, połączonych superszybką siecią Infiniband o przepustowości 56 Gbit/s. Komputer będzie posiadał ponad 41 tysięcy rdzeni obliczeniowych (procesorów Intel Haswell najnowszej generacji) oraz ponad 215 TB pamięci operacyjnej w technologii DDR4. Do Prometheusa zostaną dołączone dwa systemy plików o łącznej pojemności 10 PB oraz ogromnej szybkości dostępu: 150 GB/s. Teoretyczna moc obliczeniowa nowego polskiego superkomputera wynosić będzie niemal 1,7 Pflops (Petaflops). Oznacza to, że według obecnej listy TOP500 będzie to jeden z 30. najszybszych komputerów na świecie i 12. w Europie. Będzie to także pierwsza w Europie i największa na świecie instalacja serwerów HP Apollo 8000. Prometheus, dzięki innowacyjnej tech-

nologii bezpośredniego chłodzenia wodą procesorów i modułów pamięci operacyjnej, stanie się jednocześnie jednym z najbardziej energooszczędnych komputerów tej klasy na świecie efektywność energetyczna (PUE) tego systemu będzie dorównywać systemom największych centrów danych na świecie, takich jak Google czy Facebook. Chłodzenie wodą umożliwi osiągnięcie ekstremalnie wysokiej gęstości instalacji, dzięki czemu ważąca ponad trzydzieści ton część obliczeniowa zmieści się w zaledwie piętnastu szafach – w przypadku zastosowania tradycyjnego chłodzenia powietrzem byłoby ich co najmniej dwa razy więcej. Cały system obliczeniowy zostanie zainstalowany w niedawno oddanej do użytku hali komputerowej w nowym budynku Cyfronetu AGH. Oprócz samego komputera i systemu dyskowego zostaną tam także zainstalowane niezbędne elementy infrastruktury technicznej, takie jak system gwarantowanego zasilania elektrycznego z dodatkowym generatorem awaryjnym.

Teberia 10/2014 23


NA CZASIE Najpotężniejszy polski superkomputer, podobnie jak Zeus, służyć będzie naukowcom z różnych dziedzin - będą to obliczenia z dziedziny chemii, fizyki, astrofizyki, biologii, energetyki czy nanotechnologii. Komputer realizować będzie także zadania na potrzeby wielkich projektów naukowych, w których uczestniczy Cyfronet AGH, m.in. PLGrid (którego Cyfronet jest liderem), CTA (astrofizyka), LHC (fizyka wysokich energii), EPOS (geofizyka). Tak jak w przypadku Zeusa, również z zasobów

Prometheusa naukowcy będą korzystać bezpłatnie. W 2013 roku 2500 tysiąca zarejestrowanych użytkowników Zeusa wykonało dzięki niemu prawie 8 milionów zadań obliczeniowych. Gdyby do tego celu użyć „zwyczajnych” komputerów, obliczenia te trwałyby około 11 tysięcy lat. Dzięki Prometheusowi możliwości naukowców, zarówno jeśli chodzi o liczbę zadań do wykonania, jak i stopień ich skomplikowania, zwiększą się ponad czterokrotnie.

Teberia 10/2014 24


NA CZASIE

Superkomputer Prometheus – co będzie w nim „naj”?:

najmocniejszy superkomputer w Polsce o mocy około 1,7 Pflops, czyli 1700 bilionów operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę, ponad 4 razy więcej od Zeusa, jeden z 30 najszybszych super- komputerów na świecie i 12 w Europie według obecnej listy TOP500, największa na świecie instalacja komputera Apollo 8000 firmy HP, jeden z najbardziej energooszczędnych komputerów tej klasy na świecie najszybszy w Polsce system dyskowy umożliwiający naukowcom prowadzącym obliczenia na nowym klastrze na dostęp do danych z przepustowościami sięgającymi 120 GB/s (co jest równoważne przesłaniu zawartości 25 płyt DVD w ciągu jednej sekundy),

najbardziej efektywny energetycznie superkomputer w Polsce, bardzo duża gęstość mocy obliczeniowej na metr kwadratowy ponad 41 tys. rdzeni obliczeniowych i ponad 215 TB pamięci operacyjnej RAM na powierzchni jedynie 13 m2, bardzo nowoczesne, innowacyjne i energooszczędne chłodzenie cieczą; superkomputer będzie zużywał ok. 650 kW, czyli tylko o 25% więcej niż cztery razy słabszy Zeus, bardzo szybka sieć komunikacyjna o przepustowości większej o ok. 30% niż w Zeusie.

Teberia 10/2014 25

źródło: AGH


TECHNOLOGIE BIZNES

Comarch wyprodukuje beacony Polski producent oprogramowania powołał spółkę Comarch Technologies, która zajmie się produkcją beaconów.

T

echnologia beaconów zaczęła się intensywnie rozwijać przed dwoma laty głównie po premierze iPhone’a 5. W tym modeli firma Apple wprowadziła tzw. protokół iBeacons umożliwiający komunikację smartfonów z niewielkimi nadajnikami. Niemal równocześnie zaczęły się pojawiać pierwsze firmy produkujące beacony. Co ciekawe, wśród nich znalazły się także polskie Estimote oraz Infinity. One także prowadzą projekty pilotażowe swoich technologii w międzynarodowych sieciach handlowych. – Często zachwycamy się nowinkami z Zachodu z zakresu nowoczesnej elektroniki konsumenckiej, a w szczególności internetu rzeczy (ang: IoT), a nie doceniamy tego co innowacyjne, a jednocześnie rdzennie polskie. W praktyce niektóre z szumnie ogłaszanych na zachodzie rozwiązań, powstają w zaciszu, w polskich laboratoriach, jednak klauzule poufności nie pozwalają ujawniać, że to polska myśl. Tym razem Comarch z pełną otwartością może zaprezentować kolejne w 100% polskie i autorskie rozwiązanie, które dołączy do rodziny urządzeń Comarch – mówi prezes Comarch Technologies Mariusz Lasek.

Rozwiązanie Comarch jest w pełni autorskie. Poczynając od projektu, poprzez produkcję, aż po aplikacje określające logikę wykorzystania beaconów – wszystko powstaje na miejscu w Krakowie. Comarch ma pełną kontrolę nad całą technologią, dzięki czemu może ją skutecznie rozszerzać i rozwijać zgodnie z istniejącymi standardami rynkowymi czy potrzebami klientów, uzupełniając rozwiązanie o nowe i unikalne funkcjonalności. – Obecnie trwają prace nad uwzględnieniem dodatkowych rozwiązań poszerzających funkcjonalność zwykłego beacona dostępnego na rynku – mówi Tomasz Bernacki, Product Manager Comarch beacon. Nowe rozwiązanie jest już oferowane klientom Comarch jako rozszerzenie funkcjonalności aktualnej oferty firmy (systemów lojalnościowych, ERP, retail, e-commerce, bankowość, platforma EDI), a także jako dedykowane, kompleksowe rozwiązanie w modelu HW+SW pod nowe potrzeby biznesu. Technologia oferowana przez Comarch nie ogranicza się do jednej, konkretnej branży, gdyż możliwości zastosowania beacon’ów są nieograniczone. Comarch widzi potencjał w handlu (detalicznym,

Teberia 10/2014 26


BIZNES hurtowym, e-commerce), bankowości, turystyce, logistyce, a przykładów wciąż przybywa. Beacony Comarchu już niedługo będzie można znaleźć na lotniskach, w galeriach handlowych czy halach produkcyjnych. Jedną z podstawowych branż szerokiego zastosowania technologii będzie branża handlu detalicznego. Technologia beacon umożliwia zbieranie informacji na temat zachowania, preferencji klienta, z jaką częstotliwością dokonuje zakupów, przy których produktach spędza w sklepie najwięcej czasu itd. Stąd przedsiębiorstwo wie, jaką informację przesłać do swojego klienta, a z punktu widzenia klienta jest ona bardzo cenna i odpowiada na jego potrzeby. To właśnie sprawia, że technologia jest przyszłością branży retail, ponieważ potrzebują tego obie strony. Z tych też względów technologia beaconów wywołuje jednak pewne kontrowersje. Pojawiają się obawy, że może stać się kolejnym zagrożeniem dla naszej prywatności. Jak to działa? Technologia Comarch beacon składa się z nadajnika beacon, aplikacji na smartfony oraz usługi do zarządzania beaconami. Sam beacon to transmiter, który rozsyła zdefiniowany sygnał rozpoznawany przez kompatybilne urządzenia. Sygnały te rozpoznawane są jako trzy numery – UUID, identyfikujący z reguły rodzaj usługi, i dwa numery dodatkowe odpowiadające za rozpoznanie funkcji. Odbiornikiem może być dowolne urządzenie obsługujące Bluetooth 4.0, który

obecnie staje się standardem wyposażenia smartfonów. Comarch beacon do wykonania akcji wymaga od użytkownika zainstalowania na swoim urządzeniu z Bluetooth 4.0 dedykowanej aplikacji opracowanej przez Comarch. Jest to uniwersalna aplikacja, która jest na tyle elastyczna, że może być dostosowana do potrzeb konkretnego wdrożenia. Na jej żądanie urządzenie (np. smartfon) skanuje otoczenie w poszukiwaniu konkretnego sygnału. Gdy takowy zostanie znaleziony i „pasuje” do aplikacji, aplikacja ta wywołuje określoną funkcję. Może to być wyświetlenie monitu (np. przywitanie klienta czy informacja o oczekującym zamówieniu), zameldowanie się w konkretnym miejscu, wyświetlenie spersonalizowanej oferty i promocji czy geolokalizacji klientów w sklepie i śledzenie ich zachowania. jm Źródło: Comarch

Teberia 10/2014 27


KREATYWNI

RehabKinect:

studenci AGH pomagają dzieciakom Studenci z Koła Naukowego „MetalSoft” Wydziału Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej AGH postanowili wykorzystać do rehabilitacji chorych dzieci Kinect – znane miłośnikom gier wideo urządzenie, które jest czujnikiem ruchu konsoli Xbox. Ich dziełem jest RehabKinect, pozwalający nie tylko zastąpić konwencjonalne narzędzia edukacyjne, ale przede wszystkim wielokrotnie skrócić czas edukacji poprzez wykorzystanie nowych technologii, przy pomocy których dzieci z niepełnosprawnością intelektualną zarazem bawią się i uczą.

N

a Kinecta powstało wiele gier, przez rodziców traktowanych jako mniejsze zło, bo wprawdzie pociecha spędza czas przed monitorem, ale przynajmniej nie siedzi w bezruchu. Niektóre gry wymagają całkiem sporo wysiłku, bo walki mieczem świetlnym, uniki, jazda na nartach, czy gra w tenisa wymagają zaangażowania naprawdę wielu mięśni. I to inteligentne urządzenie nasi studenci postanowili wykorzystać do szczytniejszego celu.

Studenci wymyślili i opracowali proste gry, które mają pomóc dzieciom usprawnić procesy myślowe, ćwiczyć koordynację ręka-oko, ale też uspokoić je i wyciszyć. Gry są różne, jednak w większości polegają na segregowaniu zbiorów przedmiotów, układaniu cyfr i liter, oglądaniu i dopasowywaniu obrazków. Idea powstania takich gier wzięła się z życia. W kręgu znajomych naszych młodych uczonych jest osoba, która pracuje w Specjalnym

Teberia 10/2014 28


KREATYWNI

Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 3 w Krakowie, opiekując się dziećmi dotkniętymi różnego stopnia dysfunkcjami. Z doświadczenia nauczycieli wynika, że maluchy znacznie chętniej biorą udział w zabawach interaktywnych niż przeglądają książeczki. – Chyba wszystkie dzieci lubią komputery i gry komputerowe. Gdy pojechaliśmy do ośrodka, gdzie dzieci niepełnosprawne są leczone, nasze gry wywołały u dzieciaków ogromne zainteresowanie. Okazuje się, że one dużo chętniej pracują, gdy widzą obraz na dużym ekranie, cieszy je, gdy mogą segregować jabłka, czy przeciągać wagoniki, lubią mieć wpływ na to, co dzieje się na ekranie – mówi dr inż. Łukasz Rauch, opiekun koła naukowego „MetalSoft”. Stąd właśnie pomysł, aby dać nauczycielom ośrodków szkolnowychowawczych kształcących dzieci z niepełnosprawnością intelektualną dodatkowe narzędzie pomocne w pracy nad rozwojem ich podopiecznych. Gry opracowane przez studentów z Akademii Górniczo-Hutniczej dzielą się na trzy kategorie: ruchowe (ćwiczące koordynację i sprawność rąk), logiczne (dzieci muszą np. z rozsypanych literek ułożyć wyrazy), a trzeci rodzaj to gry już bardziej zaawansowane, gdyż

tu dziecko ćwiczy np. wodzenie jedną ręką lub dwiema równocześnie po rozmaitych kształtach, jakie widzi na monitorze (chodzi o wyćwiczenie precyzji). – To wydaje się bardzo proste, ale niektóre z tych dzieci pracują nad taką umiejętnością rok, albo i dłużej. Wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności – podkreśla dr inż. Łukasz Rauch. Prace nad projektem trwają od początku 2013 roku i są finansowane z grantu rektorskiego. W tym roku grant się kończy, ale projektanci zdążyli jeszcze wyposażyć gry w dodatkowe funkcje, bardziej przydatne nauczycielom. Wyniki każdego ucznia zapisują się w bazie danych, dzięki czemu z łatwością można dokonać analizy rozwoju dziecka, prześledzić całą historię jego pracy, sprawdzić czy zrobiło jakieś postępy, a co nadal sprawia mu trudność, nad czym jeszcze należy pracować. Nauczyciele z ośrodka zaprzyjaźnionego z naszymi studentami testowali gry przez ponad rok i nadal korzystają z nich na co dzień. Są bardzo zadowoleni z nowego narzędzia, nie mówiąc o dzieciach, które są zachwycone i chętniej pracują. – Wszystkie gry zostały metodycznie opracowane przy współpracy specjalistów pracujących w Specjalnym

Teberia 10/2014 29


KREATYWNI Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 3 w Krakowie – mówi neurologopeda Klaudia Piotrowska-Madej. – Dzięki RehabKinect dzieci i młodzież, w terapii ćwiczą bardzo ważne dla ich rozwoju funkcje. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć analizę i syntezę wzrokową niezmiernie istotną w procesie opanowania czytania, koordynację wzrokowo-ruchową niezbędną przy wykonywaniu większości czynności życiowych, a także umiejętności szkolnych takich jak pisanie, czytanie. Ponadto poprzez te programy rozwijana jest sprawność ruchowa, bardzo ważna w przypadku wszechstronnego usprawniania osób niepełnosprawnych intelektualnie. Gry z wykorzystaniem urządzenia dają niesamowitą motywację do działania i zapewniają osiągnięcie sukcesu, jednocześnie urozmaicając codzienne niezwykle trudne, intensywne ćwiczenia – wyjaśnia Klaudia Piotrowska-Madej. Gry nie są rozwiązaniem komercyjnym, każdy ośrodek może dostać je za darmo, należy tylko kupić Kinect, co w tej chwili nie jest dużym wydatkiem. – W tym momencie zamykamy nasz projekt, aczkolwiek chcemy rozpropagować go wśród osób pracujących z dziećmi z dysfunkcjami umysłowymi. Zainteresowanie dydaktyków jest spore, dlatego jeździmy z prezentacjami. Zgłaszają się do nas nauczyciele, którzy mają własne pomysły na nowe gry dla swoich podopiecznych. Jeśli uda nam się pozyskać dodatkowe finansowanie, projekt z radością będziemy kontynuować – podkreśla dr Łukasz Rauch.

Koło naukowe „MetalSoft” powstało w roku 1996 i liczy około trzydziestu osób. Opiekunem jest dr inż. Łukasz Rauch. W ramach koła działają dwie grupy zajmujące się programowaniem w Java oraz technologiach Microsoft, a niebawem rozpocznie pracę grupa specjalizująca się w modelowaniu. Celem koła jest zachęcanie studentów do udziału w projektach badawczych prowadzonych przez naukowców i do podejmowania własnych zadań w ramach grantów rektorskich. „MetalSoft” realizuje współpracę z przemysłem poprzez spotkania z przedstawicielami wiodących firm, którzy spotykają się z naszymi studentami oferując im staże, praktyki dyplomowe i zachęcając ich do pracy w swoich firmach. Co roku w taki sposób kilku studentów znajduje zatrudnienie w renomowanych firmach, jak np. Ericpol czy eCircle. Studenci projektujący gry w ramach RehabKinect realizują przy okazji swoje prace dyplomowe, bo to, co zrobili, doskonale nadaje się na pracę inżynierską. Każdy z nich opracował praktyczne rozwiązania, zaimplementował silnik do gry rehabilitacyjnej, wykonał projekt gry i jej opis. Jak to wygląda w praktyce, można zobaczyć na filmie nagranym podczas zajęć w krakowskim Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 3. Ilona Trębacz / blog naukowy AGH

Teberia 10/2014 30


SPOJRZENIA

Śląskie transformacje

– czyli o tym, że skoro w Bilbao się udało, to i u nas może…

Szef jednej z dużych zagranicznych firm, szukającej miejsca do inwestycji, po wizycie w Katowicach dopytywał swego polskiego doradcy, dlaczego na liście potencjalnych lokalizacji zabrakło Śląska. „Wybieraliśmy, zgodnie z instrukcją, tylko duże miasta mające ponad 500 tys. mieszkańców. Na Śląsku takich nie ma” – wyjaśnił doradca. I rzeczywiście, Katowice, największe miasto regionu, mają ich około 300 tys. Ustawy metropolitalnej wciąż nie ma, jednak w sensie gospodarczym Silesia – śląska metropolia, wytwarzająca 8,7 proc. polskiego PKB – już istnieje. Jest zatem, czy nie jest skazana na sukces? Śląsk jest miejscem specyficznym, tak ze względu na swoją historię, jak i wyjątkowy charakter. Nie czas tu, co prawda, na wnikliwe historyczne analizy, ale rozpatrywanie przyszłości tego regionu nie jest możliwe bez świadomości jego uwikłań historycznych, a te są szczególne.

Dość zauważyć, że fakt pozostawania Śląska poza granicami Polski przez niemal 600 lat, nie mógł pozostać bez wpływu na tutejszy rozwój gospodarczy, kształt kultury i obyczajowości. Gdy polityka średniowiecznej Polski kierowała swój wzrok na wschód, Śląsk był coraz bardziej zachodni, gdy Polska długie

Teberia 10/2014 31


SPOJRZENIA wieki trwała w modelu szlacheckiej, antymiejskiej kultury, Śląsk wcześniej zurbanizował się, wcześniej rozpoznał wagę przemysłu, a jego kultura kształtowała się pod wpływem innych sił niż te, które działały w Rzeczypospolitej. Wspominanie zresztą o specyficznym śląskim etosie pracy nosić może już znamiona tautologii. Nie bez znaczenia były także wpływy polityczne (Czechy, Austria, Prusy, Niemcy) i religijne, pod którymi Śląsk pozostawał już od XIV wieku, a które - znacznie wcześniej niż w innych regionach - dały mieszkańcom poczucie wspólnej historii w ramach Europy. Dzięki gwałtownemu rozwojowi przemysłu na tych ziemiach, Śląsk był na początku XX w. regionem niezwykle bogatym, i dla - w większości rolniczej - Polski, stał się łakomym kąskiem. Dość stwierdzić, że kiedy w wyniku podziału Górnego Śląska w 1922 r. w granicach Polski znalazła się większa część przemysłu ciężkiego tego regionu,

zwiększenie majątku przemysłowego II Rzeczypospolitej wzrosło z 97,1 mln do 275 mln złotych. A były to czasy, kiedy o znaczeniu gospodarczym państw ciągle decydował ich potencjał industrialny. Wkrótce upłynie wiek, odkąd Górny Śląsk wspomógł Rzeczpospolitą swoimi dobrami. Jak region radzi sobie w trudnym czasie wciąż trwającej transformacji, w dynamicznie zmieniającym się – gospodarczo, technologicznie, obyczajowo i pod wieloma względami – świecie? Gdzie Górny Śląsk jest dzisiaj, skoro na mapach pogody w większości ogólnopolskich stacji telewizyjnych jest jedynie przedziwnie pustym obszarem między Krakowem a Wrocławiem..?

Górny Śląsk to problemy górnictwa?

Po 1989 roku, Śląsk – wyeksploatowany przez rabunkową politykę minionego systemu – szybko stał się dla państwa uciążliwy. Problem przyszłości regionu został wówczas sprowadzony do przyszłości górnictwa, co w praktyce

Teberia 10/2014 32


SPOJRZENIA

oznaczało ograniczenie finansowania transformacji głównie do sfery zamykania kopalń i odpraw górniczych. Restrukturyzacja, w potocznym odbiorze, wiązała się na Śląsku z atmosferą “końca” i pewnego rodzaju apokalipsy. To zaś spowodowało, że wszelka energia (a co za tym idzie, również środki finansowe), została skoncentrowana na doraźnym łagodzeniu skutków, wąsko rozumianych przemian w górnictwie, zamiast na przyszłościowych inwestycjach związanych chociażby z rozwojem szkolnictwa wyższego, choć apele środowisk naukowych Śląska o dostrzeżenie wagi kształcenia w procesie zmian w regionie, były bardzo słyszalne. Już w 2000 r. ówczesny rektor Uniwersytetu Śląskiego, Tadeusz Sławek wskazywał, że sprowadzenie transformacji Śląska do kwestii restrukturyzacji górnictwa umocniło niekorzystny

i krzywdzący wizerunek regionu jako uwikłanego w swoją własną przeszłość i nie potrafiącego zdobyć się na nową ofertę dla samego siebie. Tymczasem w ramach programu restrukturyzacji powinny się były znaleźć środki na programy edukacyjne i naukowe, których zadaniem byłoby umożliwienie kształcenia na odpowiednim poziomie i w sposób dostosowany do wymagań stawianych młodym ludziom przez nową rzeczywistość. Z kolei potencjał naukowy Śląska jest tak duży, iż z powodzeniem może wypracowywać nowe metody wykorzystania tego, co zostaje po odchodzącym przemyśle i zająć się transferem nowych technologii, choćby w oparciu o parki technologiczne. Inwestorzy podążają wszak za możliwościami otwierającymi się na przyszłość, a nie za regulowaniem rachunków z przeszłością.

Teberia 10/2014 33


TECHNOLOGIE SPOJRZENIA Przyszłość zaś buduje się w oparciu o prowadzone na najwyższym poziomie badania naukowe i kształcenie społeczeństwa w duchu mądrego wykorzystywania, niektórych przynajmniej, ich wyników - taki program kształcenia jest dla Śląska niezwykle potrzebny.

Zagłębie Ruhry – z grubej rury

Ale by znaleźć dobrą alternatywę dla rozwoju regionu warto sięgnąć po wzorce zza granicy. W sposób naturalny taką inspirację stanowić może Zagłębie Ruhry, które przekształciło się z regionu zdominowanego przez przemysł ciężki, w region o wyraźnym profilu usługowym. Zagłębie Ruhry, znajdujące się w północno-zachodniej części Niemiec, pod wieloma względami podobne jest do Górnego Śląska. Jest jedną z największych aglomeracji miejskich w Europie. Liczba mieszkańców wynosi, bowiem 5,2 miliona ludzi (na Śląsku 4 mln). Region cechuje bardzo dogodne położenie geograficzne, sprzyjające rozwojowi infrastruktury komunikacyjnej, posiada jednocześnie najlepiej rozwinięty węzeł komunikacyjny w Europie. Zresztą, po przystąpieniu państw Europy Środkowowschodniej do Unii Europejskiej, wymiana gospodarcza i kulturowa między Zagłębiem Ruhry a Górnym Śląskiem stała się bardzo ścisła. Najważniejszą cechą, łączącą obydwa regiony jest to, że Zagłębie Ruhry boryka się z szeregiem problemów wynikających z faktu, iż jest to region poprzemysłowy.

A co szczególnie interesujące - proces transformacji gospodarczo-społecznej, pomimo, że trwa już prawie 40 lat, nie został tu jeszcze zakończony. Pierwszym poważnym sukcesem w procesie transformacji Zagłębia Ruhry była międzynarodowa wystawa Emscher Park (Internationale Bauaustellung IBA), która trwała 10 lat i zakończyła się w 1999 r. IBA nie była wystawą w dokładnym tego słowa znaczeniu - stanowiła szereg działań, które złożyły się na proces odnowy regionu. Co ważne - w odniesieniu do zmian Górnego Śląska - dążono nie tylko do restrukturyzacji w samym regionie, ale również do przemiany obiegowej opinii na temat tego obszaru, powszechnie uważanego wówczas za teren o zdegradowanym środowisku przyrodniczym i o zanieczyszczonej atmosferze, zamieszkany wyłącznie przez górników. Najważniejsza była przebudowa starych obiektów przemysłowych, rekultywacja krajobrazu i przygotowanie terenów dla nowych celów gospodarczych. Od początku stawiano też na ekologię, podkreślano, że na dłuższą metę opłacają się tylko te inwestycje, które są ekologicznie odpowiedzialne. IBA przemieniła zatem tzw. “czarne zagłębie” w rejon ze starannie zaplanowanym krajobrazem, szlakiem zabytków techniki, licznymi muzeami, galeriami, teatrami, centrami kultury. Jak twierdzi dr Uwe Neumann - specjalista w dziedzinie geografii gospodarczej, który od 2001 roku pracuje w Instytucie Badania Gospodarki w Nadrenii Północnej-Westfalii, koordynując projek-

Teberia 10/2014 34


TECHNOLOGIE SPOJRZENIA ty dotyczące badania regionów – Zagłębie Ruhry przeszło i nadal przechodzi bardzo trudny proces transformacji społecznogospodarczej. Do tej pory udało się rozwiązać część problemów, choćby zmieniając poprzemysłowy wizerunek regionu. Niestety zagadnienia takie jak bezrobocie oraz odpływ ludności nadal pozostają tutaj dużą bolączką. Szansą na zdynamizowanie rynku pracy w tym regionie jest z pewnością szkolnictwo wyższe. Od roku 2007 uniwersytety w Bochum, w Dortmundzie i Duisburgu – Essen ściśle ze sobą współpracują, a łącznikami pomiędzy badaniami naukowymi i gospodarką są miejsca transferu technologii w Szkołach Wyższych i Centrach Technologii, które udzielają pomocy nowym przedsiębiorstwom. W 2010 roku Zagłębie Ruhry stało się Europejską Stolicą Kultury. Obchody odbywały się pod hasłem “Przemiana przez kulturę - kultura przez przemianę”, nawiązując do zmian, jakie dokonały się w regionie dzięki projektom kulturalnym. “Pragniemy pomóc zrozumieć mit Zagłębia Ruhry, nadać kształt nowej metropolii i zdynamizować Europę” – taka była idea przewodnia.

Bilbao się udao (choć się trochę bao)

Odpowiedzi można poszukać aż w Hiszpanii, gdzie podobne przemiany przechodziło baskijskie Bilbao, które także zmuszone było zmierzyć się ze swoją poprzemysłową spuścizną. Opowiadał o tym w Katowicach wiceprezydent Bilbao Ibon Areso Mendiguren. – „Postawiliśmy na głęboką przemianę oblicza miasta i wzmocnienie nowych

sektorów, przede wszystkim w dziedzinie usług i kultury. We współczesnych społeczeństwach działalność kulturalna, artystyczna, rekreacyjna, sportowa czy wreszcie wypoczynkowa stanowi swego rodzaju barometr witalności społecznej. Świadczy o charakterze miasta, a wreszcie wpływa na jego postrzeganie przez obserwatorów z zewnątrz oraz możliwość angażowania się w nowe formy aktywności. To właśnie dlatego kultura nie powinna być postrzegana przez władze jako wydatek, ale jako inwestycja mająca w przyszłości przynieść wymierne korzyści. Jestem przekonany, że miasta sukcesu gospodarczego w nieodległej przyszłości będą tymi, które jednocześnie osiągną pozycję silnych ośrodków kultury. Jednocześnie wiceprezydent Mendiguren zwrócił uwagę na istotny wpływ, jaki na zmiany w regionie miała jego autonomia. „Jestem przekonany, że gdyby nie autonomia polityczna i fiskalna, jaką się cieszymy, Bilbao nie osiągnęłoby tak spektakularnego sukcesu na skalę światową, jaki stał się jego udziałem”. Jak dokładniej wyglądały zmiany, zachodzące w Bilbao na przestrzeni lat?

Teberia 10/2014 35


SPOJRZENIA Pierwszym celem, jaki postawili sobie baskijscy reformatorzy była renowacja i zmiana przeznaczenia przestarzałych i zdegradowanych obszarów odziedziczonych po przemyśle, głównie zaś unowocześnienie infrastruktury komunikacyjnej. To wiązało się pośrednio z przemianami technologicznymi, które w miejsce starych przemysłów wprowadzały nowe formy aktywności - w znacznej mierze oparte na sektorze badawczo-rozwojowym. Na to wszystko nałożył się komponent aktywności w sferze kultury, którego głównym punktem była budowa Muzeum Guggenheima (co początkowo spotkało się z oporem społecznym - mieszkańcy Bilbao uważali, że wydanie 130 milionów euro na muzeum sztuki nowoczesnej w sytuacji głębokiego kryzysu ekonomicznego jest po prostu nieodpowiedzialne). Transformacja przemysłowego Bilbao w region nowych technologii i centrum kultury skończyła się sukcesem. Bilbao zostało

uhonorowane tytułem “Miasta roku 2008”, a z jego doświadczeń korzystało wielu włodarzy innych miast, jak choćby władze amerykańskiej Filadelfii.

Kultura, głupcze!

Inna ekonomiczna historia o kulturze jest związana z Glasgow. Dzięki zdobyciu i dzierżeniu prestiżowego tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 1990 r. to szkockie przemysłowe miasto mogło jeszcze szybciej i dynamiczniej się zmieniać. Z ważnego niegdyś ośrodka handlowego w Wielkiej Brytanii przeistoczyło się w miasto znane z prężnie rozwijającego się biznesu muzycznego. Podobnie było w przypadku Liverpoolu, który był Europejską Stolicą Kultury w 2008 r. Być może i Górny Śląsk, tak jak inne regiony i miasta poprzemysłowe - Zagłębie Ruhry, Liverpool czy Glasgow - miałyby swoją szansę dzięki zdobyciu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Niestety, tytuł zdobył Wrocław.

Teberia 10/2014 36


SPOJRZENIA

Mimo to, na Górnym Śląsku w kulturę zainwestowano porównywalne, niebagatelne środki, spośród których szczególnie wyraźnym przykładem jest otwarta niedawno nowa siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, stanowiąca zresztą jeden z głównych elementów tzw. osi kultury (wraz z Centrum Kongresowym, Spodkiem i Muzeum Śląskim), wyznaczając nową jakość w myśleniu o przestrzeni dla kultury w Polsce i stając się jednocześnie symbolem przemian Górnego Śląska. Bo kultura może odgrywać nie tylko rolę ekonomiczną czy też turystyczną, lecz także stymulującą przedsiębiorczość. Według autorów raportu „Startup Genome”, można zauważyć wyraźną korelację pomiędzy dużą i dynamiczną sceną artystyczną (np. muzyczną) a ekosystemem wspierającym rozwój startupów. Tak jest na przykład w teksańskim

Austin, czy chociażby w Berlinie. W tym kontekście wskazuje się również na to, że kultura jest jednym z czynników mających wpływ na przyciąganie inwestorów do miast. Ostatecznie, lepiej lokować środków tam, gdzie funkcjonuje tzw. miejski lifestyle, przyciągający ponadprzeciętne jednostki. Kultura może być także inspiracją dla innowacji w tradycyjnym biznesie. Przykładem jest limitowana seria modelu samochodu Bravo firmy FIAT wypuszczonego na rynek brazylijski. Nawiązuje ona do filmu „Wolverine”, będącego adaptacją historii znanego bohatera komiksów ze stajni Marvel Comics. Z kolei Mercedes-Benz, chcąc podkreślić swoje istnienie i działalność w Chinach stworzył w Pekinie pierwsze za granicą muzeum tej legendarnej marki motoryzacyjnej.

Teberia 10/2014 37


SPOJRZENIA

Przyszłość jest tam, gdzie jest praca

Inwestycja w kulturę, której odbiorcami i twórcami często są ludzie młodzi, jest więc dla regionu niezbędna. Bo - jak mówił Marcin Kędzierski, prezes Klubu Jagiellońskiego podczas Wielkiej Śląskiej Debaty pod hasłem “Młody Śląsk 2013-2023” - przyszłość dla młodych jest na Śląsku tak samo, jak w innych miejscach. Ale przyszłość jest tam, gdzie jest praca. Dziś absolwenci studiów wyższych są przygotowani do pracy w przemyśle, który oparty jest na innowacyjnych technologiach. Ale żeby mógł się on na Śląsku prężniej rozwijać, konieczne jest – według Kędzierskiego - wspólnie działanie czterech podmiotów: samorządów, biznesu, organizacji pozarządowych i środowisk akademickich. Taka współpraca wytworzyłaby przestrzeń, w której młodzi ludzie mogliby zrobić użytek ze swojej kreatywności i sami stworzyć sobie miejsca pracy. Zresztą “współpraca”, to słowo klucz. Aglomeracja śląska jest tak naprawdę

jednym miejskim organizmem. Dlatego potrzebę skoordynowania działań poszczególnych samorządów dostrzegają też przedstawiciele władz. - Ta dzisiejsza dyskusja najlepiej pokazuje, że brakuje nam takiej właśnie ustawy aglomeracyjnej. Dokumentu na kształt tego, który przyjęto w Warszawie. Ufam, że już niedługo i u nas uda się wypracować takie rozwiązanie, które pomoże skoordynować działanie śląskich miast dla wspólnego rozwoju - mówi Piotr Spyra, wicewojewoda śląski. Ale przyszłość młodych na Śląsku zależy od nich samych. - Czy będą tu chcieli zostać czy nie, to zależy wyłącznie od nich. Od lat mamy ten problem, że o Śląsku mówią i decydują politycy, którzy naszego regionu kompletnie nie znają. Nie wierzę, że politycy będą w stanie zrobić coś za nas. Sami musimy o tym zdecydować - mówi Aleksander Zioło, pochodzący z Żor prawnik i działacz obywatelski. Oczywiście – co warto raz jeszcze powtórzyć - przyszłość jest tam, gdzie jest praca.

Teberia 10/2014 38


SPOJRZENIA Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na rok 2013 wynika, że najmniejsze bezrobocie w Polsce jest w województwach śląskim i wielkopolskim. Gdzie zatem są miejsca pracy? Zapoczątkowana w latach 90. przemiana struktury przemysłowej województwa i regionu przyczyniła się do rozwoju na Śląsku wielu nowych dziedzin gospodarki, a także sieci centrów badawczych i rozwojowych. Prawie nieobecny dotąd sektor usług, w rodzaju BPO (Business Process Outsourcing), teraz prawie zdominował lokalne rynki. Obecnie w województwie śląskim to właśnie usługi, a nie przemysł, wnoszą największą wartość dodaną brutto do ogólnego wyniku ekonomicznego. - Popatrzmy na strukturę wytwarzania na Śląsku. 20 lat temu mieliśmy 60 proc. udział węgla i stali, teraz stanowią one zaledwie 14 proc. produkcji. Nasz region zmienił się nie do poznania, choć nie wszyscy to jeszcze dostrzegają - podkreśla prof. Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Te zmiany przyniosły otwarcie się na zupełnie dotąd nie znane profile. Potentatem na rynku informatyki śledczej jest na przykład katowicka firma Mediarecovery, której najnowszym wynalazkiem jest degausser, urządzenie służące do nieodwracalnego kasowania danych. Do tej pory, w Unii Europejskiej tylko jedna firma oferowała takie rozwiązanie. Tymczasem jego zastosowanie jest ogromne – wszędzie tam, gdzie chronione są informacje niejawne: od sądów i rządów, po agencje wywiadu. Gwałtowny rozwój odnotowują też technologie ekologiczne. Aż 5 firm z wojew-

ództwa zostało ostatnio uznanych przez Ministerstwo Środowiska za krajowych Liderów Zielonych Technologii. Ich rozwiązania mogą stać się polskimi hitami eksportowymi. Zresztą rozwój firm w województwie śląskim jest gwałtowny. W 1999 roku w takich branżach jak informatyka, produkcja samochodów, maszyn i aparatury elektronicznej oraz instrumentów medycznych i optycznych pracę znajdowało łącznie 18 tys. osób. Dziś ta liczba się potroiła! Interesująco rozwija się także branża motoryzacyjna - od tyskiej fabryki Fiata, przez zakład Johnson Controls w Siemianowicach, produkujący metalowe części siedzeń samochodowych i karoserii, którego wyroby trafiają do pojazdów takich marek, jak Toyota, BMW i Nissan, po bielskie fabryki Avio Polska, skąd wyjeżdżają elementy najnowszych silników boeingów 747-8 oraz Fiat Powertrain Technologies, w którym produkuje się samochodowe silniki nowej generacji TwinAir.

Teberia 10/2014 39


SPOJRZENIA Nie gorzej jest w innych branżach. W zawierciańskim Optopol Technology powstaje specjalistyczny sprzęt diagnostyczny, a firma Marbet-Wil z Gliwic opracowała unikalne technologie unieszkodliwiania odpadów azbestowych (rakotwórcze włókna są zatapiane w polimerze siarki). Rozwój branży high-tech ilustruje m.in. podpisanie umowy tworzącej Klaster Silesian Technopolis. Stronami porozumienia zostały 4 firmy produkujące na rynek nowoczesnych technologii: Prevac, Damatic Sc., Pol – Eko Aparatura i firma SAS. Oprócz przedsiębiorstw umowę podpisał prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca, przedstawiciel Uniwersytetu Śląskiego Wojciech Kiljańczyk, Akademii Humanistyczno – Ekonomicznej Norbert Niestolik oraz Krzysztof Dybiec -. To właśnie prezes Dybiec główny autor koncepcji. Umowę nieprzypadkowo podpisano w siedzibie Prevacu w Rogowie. Ta właśnie firma stanowi niejako symbol całego przedsięwzięcia. Przedsiębiorstwo z małej miejscowości produkuje bowiem aparaturę dla największych, najbardziej zaawansowanych centrów technologicznych w zachodniej Europie. Na hali produkcyjnej tej firmy powstają urządzenia, które znalazły swoje zastosowanie m.in. przy konstrukcji synchotronu w Australii (synchotron to potężne urządzenie służące do przystosowania cząstek elementarnych do prędkości bliskich prędkości światła). Jednocześnie z każdym rokiem zwiększa się liczba oraz rola gospodarcza, małych i średnich przedsiębiorstw regionalnych. Te także cechuje duże zróżnicowanie

branżowe oraz wysoka skłonność do innowacji. Tak więc region zmienia się bardzo dynamicznie – w samej jego stolicy – Katowicach lawinowo przybywa powierzchni biurowej klasy A. W tym roku będzie to ok. 60 – 80 tys. m2, co oznacza 6-8 tys. nowych miejsc pracy. Przykładem mogą być kolejne, zbudowane przy zastosowaniu technologii tzw. tri-generacji, biurowce Alder oraz Stern, w ramach energooszczędnego kompleksu biurowego GPP BUSINESS PARK, czy niedawno oddana do użytku siedziba koncernu IBM, który otworzył tu Centrum Dostarczania Usług, specjalistyczną placówkę działającą w ramach globalnej sieci tej amerykańskiej firmy, zajmującej się usługami informatycznymi, zarządzaniem systemami operacyjnymi serwerów, monitorowaniem systemów itp. Firma planuje, że do 2015 r. znajdzie tu pracę 2 tys. osób.

Teberia 10/2014 40


SPOJRZENIA

Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej?

Przedstawiony powyżej przegląd walorów regionu, prowadzić powinien do konkluzji, że Śląsk ma wiele, by osiągać sukcesy – korzystne położenie geograficzne, liczne tereny inwestycyjne, wyśmienicie skonfigurowany układ wysokiej jakości dróg, wykształcone kadry, mieszkańców obdarzonych etosem pracy... Czego brakuje, by transformacja na Śląsku przebiegła równie skutecznie jak w Zagłębiu Ruhry, czy w Bilbao? Zbliżające się wybor y samorządowe, a ściślej kampania je poprzedzająca, pomagają wysnuć wniosek, że na pewno w regionie brakuje silnych osobowości, autorytetów, mogących być lokomotywą Górnego Śląska na arenach ogólnopolskich i międzynarodowych. Osób, które swoją charyzmą mogłyby pobudzać do działania, a osobowością dawać żywy przykład wartości, wyrosłych na gruncie regionu. Innym istotny, problemem jest brak promocji. Mówi się - jak cię widzą, tak cię piszą. O Śląsku nie pisze się prawie wcale. W ramach promocji regionu, krakowska (sic!) agencja reklamowa, zamiast merytorycznych walorów Górnego Śląska, mających zachęcać inwestorów czy turystów – zaprezentowała… kluski w kosmosie! Kreatywne podejście do tematu jest oczywiście w cenie, szkoda tylko, że – jak w tym przypadku - w cenie kontraktu reklamowego, a nie rzeczywistych efektów kampanii. Zresztą działania promocyjne nie opierają się przecież jedynie na jednorazowych

zrywach, powinny być stałym, konsekwentnym, przemyślanym procesem, którego przejawów na Górnym Śląsku wyraźnie i dotkliwie brakuje. Tak, czy inaczej, są regiony, którym transformacja się udała i z ich doświadczeń warto i należy czerpać pełnymi garściami. Zagłębie Ruhry, Bilbao, Liverpool czy Glasgow potrzebowały wiele lat ciężkiej pracy, dużych środków i współpracy na poziomie lokalnym, by stanąć ponownie na nogi i zyskać nowy wymiar. Przywoływany już wiceprezydent Bilbao Ibon Areso Mendiguren twierdził, że większość dawnych miast górniczych zdecydowało się na procesy restrukturyzacyjne wg. modelu “Miasta Kreatywnego”, koncepcji Charlesa Landry’ego, zakładającej rozwój obejmujący trzy sfery działalności: sztukę i kulturę, kreatywne gałęzie gospodarki oraz odnowienie przestrzeni miejskiej. To już się powoli dzieje. Procesy te na pewno napędzają duże imprezy jak choćby EXPO czy Europejska Stolica Kultury. Przede wszystkim powinniśmy więc pamiętać, że zainteresowani sami muszą inicjować tego rodzaju wydarzenia, a nie czekać na szczęśliwe zrządzenie losu… Może to właśnie jest recepta?

Dominika Bara, Jacek Bara Źródła: www.polskieradio.pl; www.gazeta.us.edu.pl; www. pi.gov.pl; www.nospr.org.pl; www.dziennikzachodni.pl; www.jaskolkaslaska.eu; wwww.instytutobywatelski.pl; www.mmsilesia.pl

Teberia 10/2014 41


TRENDY

Eko-firma, to się opłaca!

Wywiad z Joanną Mieszkowicz, prezes Fundacji Aeris Futuro Fundacja Aeris Futuro działa już od wielu lat. Jak to się wszystko zaczęło? Fundacja Aeris Futuro powstała w 2006 roku, chociaż zaczęło się od projektu „Czas na las”, który wystartował w październiku 2005 roku. Wszystko zaś za sprawą Fundacji Sendzimira, a tak naprawdę amerykańskiej The Sendzimir Foundation, która od wielu lat co roku wspólnie z AGH organizuje kurs „Szkoła Letnia, Wyzwania zrównoważonego rozwoju w Polsce”. Byłam uczestniczką tego kursu 10 lat temu.

Teberia 10/2014 42


TRENDY Oprócz trzytygodniowego szkolenia przyjęto założenie, by na co dzień w Polsce także działo się coś w kwestii zrównoważonego rozwoju. Pojawił się więc pomysł od dyrektorki, aby przeszczepić na nasz grunt ideę offsetowania. Może wyjaśnimy, co to znaczy offsetowanie w tym przypadku? Tak, nie jest to offsetowanie związane z drukarnią. Chodzi o rekompensowanie wpływu na środowisko, poprzez sadzenie drzew. Po angielsku jest to carbon offsetting, a po polsku nie ma jednoznacznego tłumaczenia. Mi się ten pomysł bardzo spodobał i od projektu ze stworzeniem kalkulatora CO2, liczenia śladu klimatycznego, rozwijaliśmy naszą fundację. Może zdefiniujemy również pojęcie śladu klimatycznego? Ślad klimatyczny, jest to określanie wpływu na środowisko wyrażony w/przez ilości gazów cieplarnianych powodowanych przez zużycie energii, paliwa, czy zużywanie zasobów naturalnych. Zapewne te osiem lat temu świadomość na tematy ekologiczne była jeszcze mniejsza niż teraz, więc stworzenie takiej fundacji było sporym wyzwaniem. Pomysł przyszedł z zagranicy, sama dyrektorka była Niemką, mieszkała w Austrii. Temat kalkulatorów był znany w Anglii, czy w Stanach Zjednoczonych, ale w Polsce w ogóle nie było

kalkulatora, mówiło się raczej o śladzie ekologicznym, czyli przeliczeniu na hektary. My chcieliśmy się skoncentrować na dwutlenku węgla z tego względu, że przeliczanie na drzewa jest naturalnym procesem, gdyż drzewa kumulują dwutlenek węgla, jednocześnie wytwarzając tlen. Całym założeniem było to, by poprzez kalkulator uświadamiać, ale też podejmować praktyczne działania. To było ważnym elementem i jest do dzisiaj w założeniach fundacji. Nasze działania mają być praktyczne i wymierne. Do sadzenia drzew angażujemy różne firmy i instytucje, szkoły, itd. Ma to także wymiar aktywizujący i integrujący. Ludzie często się dziwią, jak to możliwe, że jeden lot samolotem, to tyle drzew, a w efekcie zaczynają o tym myśleć. Jak przez lata Waszej działalności zmieniła się świadomość na tematy ekologiczne w Polsce?

Teberia 10/2014 43


TRENDY Na pewno temat jest coraz bardziej znany, sadzi się też coraz więcej drzew. Firmy czy instytucje wiedzą, że to jest potrzebne, choć nie zdają sobie sprawy z konieczności tych działań. Wciąż raportowanie śladu węglowego czy klimatycznego wśród polskich firm jest na dosyć niskim poziomie. Nie ma żadnych obowiązków w tym aspekcie? Wśród mniejszych firmach nie ma, oczywiście są duże firmy, które funkcjonują w ramach Europejskiego Systemu Handlu Emisjami, czyli elektrownie, huty, cementownie, zakłady chemiczne. Natomiast gros mniejszych firm i transport nie muszą się tym przejmować. Czy są jakieś działania ustawodawcze, zmierzające do tego by te małe firmy również musiały się z tego rozliczać? Tak, na szczęście Unia Europejska opracowała procedurę na temat raportowania pozafinansowego dla firm, czyli nie tylko trzeba będzie rozliczać się z finansowych sprawozdań, ale także ważnym elementem będzie wpływ na środowisko. Czy jednak liczenie śladów klimatycznych

i podejmowanie działań offsetujących będzie obowiązkiem? Polscy urzędnicy nie są skorzy do pójścia w tym kierunku. Jestem świeżo po konferencji, na której byli obecni przedstawiciele firm i strony rządowej - idzie to w kierunku bardzo łagodnych zapisów i niestety jeśli firmy nie będą musiały, to też nie będą tego robiły. Jak ta sytuacja wygląda za granicą? W innych krajach to działa na pewno bardziej świadomie. Na przykład uczestnicy jakiś wydarzeń, konferencji, kontaktują się z fundacją, dlatego że muszą zoffsetować swój przelot na dane wydarzenie. My natomiast teraz realizujemy projekt badawczo-rozwojowy dofinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, w ramach którego będziemy chcieli wdrażać projekty rekompensujące wpływ na środowisko poprzez inwestycje w odnawialne źródła energii. Nasz model działań zakłada współpracę z instytucjami prospołecznymi i jeśli firma, która będzie chciała się zoffsetować nie będzie mogła tego zrobić u siebie, będzie mogła to zrobić w instytucjach takich jak domy społeczne, ośrodki terapii zajęciowej.

Teberia 10/2014 44


TRENDY Pomysł jest taki, by w tych instytucjach wdrożyć odnawialne źródła energii, a dzięki temu miejsca te będą miały mniejsze rachunki za energię i większy budżet na działania statutowe. Aktualnie szukamy firm z branż telekomunikacyjnej, turystycznej i transportowej, jak również instytucje prospołeczne, które chciałyby wdrożyć u siebie eko-innowacje. Szczegółowe informacje można uzyskać na www.aerisfuturo.pl.

czących odnawialnych źródeł energii. W ostatnim liście, który skierowaliśmy do minister Kopacz podpisały się także organizacje branżowe, które oczekują ustalenia jakiś ram, a żaby móc zarabiać na odnawialnych źródłach energii i to rozwijać. A chodzi o to, żeby rozwijać ten sektor gospodarki, inwestować w innowacje, a nie dalej walczyć o polski węgiel, kiedy ten węgiel i tak w dużej części importujemy z Chin i z Rosji.

Jak wygląda wsparcie ze strony polskiego rządu w kwestii rozwoju odnawialnych źródeł energii?

Czyli do rozmowy o konkretnych rozwiązaniach w kwestii odnawialnych źródeł energii, będziemy mogły wrócić dopiero za jakiś czas. Już teraz jednak można działać na skalę własnej firmy - Wasza fundacja służy radą, szkoleniami, dla firm, które chcą zrównoważyć swoje działania. Jak to wygląda? Co można zrobić?

Fundacja od samego początku jest członkiem Koalicji Klimatycznej. To jest nieformalne stowarzyszenie, do którego należą 23 organizacje o zasięgu globalnym, m.in. WWF i Greenpeace. Stowarzyszenie to działa na rzecz edukacji o klimacie i wspierania inicjatyw mających na celu ochronę klimatu. Działa także bardzo dużo na polu polityki klimatycznej, jest prowadzony lobbing polityczny. I jest to bardzo trudne w polskich realiach, gdzie mamy do czynienia z silnym lobby energetycznym, z wielkimi koncernami. To widać np. po ustawach, których dalej nie mamy w Polsce, właśnie doty-

Dobrze jeśli w głowie prezesów firm zapali się zielone światełko, a nie stanie się tak, jeśli konkurencja nic nie robi albo nie widać działań, które przyniosą wymierną korzyść firmie. Tak naprawdę tych zielonych światełek można szukać w różnych miejscach, począwszy do tego, że warto zweryfikować swoje rachunki za energię, za wodę.

Teberia 10/2014 45


TRENDY Wydatki na papier, na tonery, czyli zrobić sobie eko-audyt. My też je przeprowadzamy dla firm i instytucji, następnie na tej podstawie można zobaczyć, gdzie są największe koszty i jakie działania optymalizacyjne można podjąć. Fundacja ma różne rozwiązania, zarówno te miękkie, jak i twarde. Działamy w zakresie edukacji, jak i w zakresie rozwiązań wdrożeniowych. Czy jest duże zainteresowanie tego typu działaniami wśród polskich firm? Na pewno sporo się w tym temacie dzieje. Polska Agencja Przedsiębiorczości organizuje na przykład konkurs pod hasłem „Zielone Światło”, w ramach którego prowadzonych jest dużo działań edukacyjnych. Duże firmy coraz szerzej działają na polu oszczędzania zasobów naturalnych. Z pewnością jest duży potencjał wśród polskich firm. Jak to wygląda w kwestii korzyści, ale też inwestycji dla firmy? Oczywiście na początku mogą się pojawić inwestycje, ale je również można wprowadzać małymi krokami, do tego są preferencyjne pożyczki na tego typu cele. Wśród inwestycji jest na przykład termomodernizacja budynku, czyli kwestia ocieplenia, zaś latem izolacja przed ciepłem. Mamy tu różne rozwiązania finansowe. Dzięki temu mamy wzrost efektywności energetycznej. Co można zrobić? Ocieplić ściany, wymienić stolarkę okienną, ocieplić dach, do tego dochodzą rozwiązania energooszczędne w zakresie odzysku ciepła. Teberia 10/2014 46


TRENDY

Na przykład jeżeli jakaś firma ma serwerownię, ciepło, które generuje sprzęt można wykorzystać jako ciepłe powietrze do ogrzewania. Takie rozwiązania już w Krakowie istnieją, chociażby na ulicy Smoleńsk w biurowcu firmy Astor. Ciekawy jest też system monitoringu, który czuwa nad zużyciem energii, ale także ciepła. Polega to na monitorowaniu zmian na przestrzeni miesięcy, ale i lat. Są także inteligentne systemy do zarządzania budynkami, czyli gdy nie ma kogoś w pomieszczeniu, światło gaśnie, jeżeli są godziny wieczorne, w pomieszczeniach spada temperatura, system załączy się natomiast na dwie godziny przed przyjściem pracowników. Czasem są montowane specjalne żaluzje na oknach – w momencie gdy pada mocne światło, te żaluzje się zamykają, ograniczając dopływ światła, dzięki czemu temperatura w środku nie rośnie, a jeżeli niebo jest pochmurne rolety się automatycznie otwierają. Realne korzyści finansowe z tych działań z pewnością się pojawią.

Czy zamienienie zwykłego biurowca w biurowiec ekologiczny wiąże się z dużymi kosztami? To zależy od jakiego poziomu wychodzimy i jakie inwestycje są potrzebne. Jest to na pewno osiągalne, to się już dzieje. Są firmy, które wspierają tego typu działania pożyczką. Firma, która chce poczynić ekologiczne działania, nie płaci jednorazowo dużo, nie zaciąga kredytu, ale wdraża inwestycję, która powoduje oszczędności, ale te oszczędności pobiera ta firma, która zainwestowała. To jest bardzo fajne rozwiązanie, które świetnie się rozwija na zachodzie. W Krakowie także jest już firma, która ma taką usługę, a będzie ich z pewnością coraz więcej.

Rozmawiała: Aneta Żukowska

Teberia 10/2014 47


NA OKŁADCE

Cyfryzacja demokracji

Choć Ministerstwo Cyfryzacji powstało już trzy lata temu, to cyfryzacja w Polsce postępuje powoli. W rankingu Organizacji Narodów Zjednoczonych UN E-Government Survey Polska zajmuje 42 miejsce. Wyprzedzają nas nie tylko kraje Europy zachodniej, ale i Rosja czy Kazachstan. Nie lepiej wypadamy też pod względem e-partycypacji, czyli współdecydowaniu przez obywateli o sprawach publicznych za pomocą nowych technologii. Ze 193 państw Polska zajmuje 65 miejsce.

Teberia 10/2014 48


NA OKŁADCE

E-stonia

Jednym z liderów cyfryzacji na świecie jest Estonia, która już kilka lat temu postawiła na nowe technologie w sferze publicznej. Ponieważ „internetyzacja” życia publicznego stała się tam nowym dogmatem w polityce wewnętrznej, to sprawę potraktowano bardzo poważnie. O kompleksowym podejściu do cyfryzacji świadczą choćby dowody osobiste Estończyków, które wyposażone są w chipy przechowujące informacje na temat posiadacza dokumentu i które umożliwiają zdalną weryfikację tożsamości. Kolejną oznaką tego podejścia jest przekonanie, że Internet powinien służyć nie tylko do załatwiania spraw błahych, ale i tych fundamentalnych z punktu widzenia państwa. Dlatego też Estonia była pierwszy krajem, który przeprowadził wiążące wybory, w których głosować można było za pomocą sieci – pierwszego tego typu wydarzenie miało miejsce już dziesięć lat temu. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego ponad 30% głosujących zdecydowało się zostać w domach i oddać głos za pomocą komputera wyposażonego w czytnik kart inteligentnych. – Głosowanie przez Internet niesie ze sobą oczywiście sporo wyzwań i problemów, zupełnie innych od tych, które związane są z tradycyjną formą głosowania – mówi portalowi euractiv.com Antonio Mugica, Prezes Zarządu londyńskiej firmy Smartmatic, współodpowiedzialnej za stworzenie estońskiego systemu głosowania. – Głównym problemem jest kwestia ustalenia tożsamości. Jak sprawdzić, czy osoba oddająca głos za pomocą komputera to naprawdę ta osoba?

To zresztą nie tylko problem dotyczący głosowania, ale też transakcji bankowych czy nabywania produktów w e-handlu – dodaje. W Estonii wyborcy weryfikowani są za pomocą dowodu osobistego z chipem, numeru PIN oraz kodu przesyłanego smsem. Taki system opiera się na założeniu, że nawet jeśli uda się przechwycić określoną liczbę dowodów osobistych, numerów PIN i smsów, to ich liczba i tak będzie niewielka – na tyle niewielka że „fałszywe” głosy zgubią się w morzu prawdziwych. Dodatkowym zabezpieczeniem jest zasada, że głos oddany w lokalu wyborczym w dniu wyborów (przez Internet można głosować w ciągu kilku dni przed wyborami) zawsze zastępuje wcześniejszy głos oddany za pomocą sieci. Jednak kradzież karty inteligentnej czy telefonu to nie jest główne niebezpieczeństwo, na jakie zwracają uwagę przeciwnicy głosowania przez Internet. Największe ryzyko wiąże się z włamaniem do systemu liczącego głosy internetowe i zmianą wyniku.

Teberia 10/2014 49


NA OKŁADCE

W 2013 roku międzynarodowemu zespołowi naukowców udało się włamać do laboratoryjnej repliki systemu, zmodyfikować wynik głosowania i zatrzeć ślady swojej obecności. Co więcej obserwatorzy wyborów lokalnych, które odbyły się w październiku 2013 roku, zaobserwowali wiele budzących obaw zachowań urzędników, takich jak korzystanie z niezabezpieczonych komputerów, niezabezpieczonych łączy czy wpisywanie haseł i kodów pod czujnym okiem kamer. Estonia powinna być szczególnie czuła na punkcie cyberbezpieczeństwa. W 2007 roku była ofiarą potężnego ataku cybernetycznego, prawdopodobnie przeprowadzonego z terytorium Rosji, w wyniku którego sparaliżowane zostały strony instytucji państwowych, mediów i wielu przedsiębiorstw. Jednak mimo napiętej sytuacji w strefie poradzieckiej, negatywnej oceny obserwatorów i domniemanej kompromitacji systemu, Estończycy nie chcą rezygnować z życia w E-stonii.

Rządy tłumu

E-demokracja to nie tylko wybory przeprowadzane prze Internet. To także dbanie o większą partycypację obywateli w sprawowaniu władzy, silniejsza kon-

trola wyborców nad wybranymi i przejrzysta, transparentna władza. Poza Estonią światowym liderem w e-rządzeniu i e-partycypacji są Stany Zjednoczone, które zwłaszcza od rozpoczęcia kadencji przez Baracka Obamę wprowadziły dużo interesujących rozwiązań. Jednym z pomysłów Białego Domu na zwiększenie udziału obywateli i poprawieniu jakości rządowych projektów było odwołanie się do popularnego już w innych dziedzinach życia crowdsourcingu. Kiedy administracja prezydenta zastanawiała się nad tym, w jaki sposób skonstruować portal recovery.gov – serwis, za pomocą którego obywatele mogą śledzić postępy planu naprawczego amerykańskiej gospodarki – postanowiono zapytać o zdanie samych zainteresowanych. W 2009 firma Delib stworzyła dedykowaną stronę internetową gromadzącą pomysły internautów na to, jak w wygodny dla odbiorcy sposób zorganizować dużą liczbę danych. – Pomysł opierał się na założeniu, że zbiorowa inteligencja użytkowników Internetu jest większa niż zbiorowa inteligencja jakiegokolwiek organu administracji – tłumaczy Chris Quigley z firmy Delib w wywiadzie udzielonym Guardianowi. Choć korzystanie z wiedzy tłumu może

Teberia 10/2014 50


NA OKŁADCE skutkować powstaniem oryginalnych i ciekawych rozwiązań, to nastręcza też sporo trudności. Inny projekt realizowany przez Delib polegał na stworzeniu strony, na której obywatele brytyjscy mogliby zgłaszać ustawy, które ich zdaniem powinny zostać „zezłomowane”. Ilość postów na stronie Your Freedom była tak duża, a dyskusje tak żywiołowe, że początkowo strona praktycznie nie mogła funkcjonować. Kiedy już rozwiązano problem techniczny związany ze zbyt dużym zainteresowaniem obywateli pojawił się kolejny problem:

jak z morza propozycji wyłowić najbardziej rozsądne pomysły i jak wyciszyć internetowych trolli. – Odrzuciliśmy pomysł moderowania postów przed ich publikacją na rzecz samomoderacji wykonywanej przez użytkowników. Zachęciliśmy ich do merytorycznej debaty i daliśmy możliwość oceniania propozycji innych. W ten sposób społeczność sama wybrała najciekawsze propozycje – dodaje Quigley.

Smutny autobus i spółka

Czy nowe technologie będą w stanie zaktywizować Polaków i przekonać ich do czynnego udziału w życiu politycznym wspólnoty? Jak na razie zarówno poziom partycypacji jak i frekwencja wyborcza pozostają w Polsce na bardzo niskim poziomie. Zgodnie z wynikami badania opublikowanymi w raporcie Dyktat czy uczestnictwo? Diagnoza partycypacji publicznej, wydanym przez Instytut Spraw Publicznych, w 2011 roku jedynie 25% Polaków poszukiwało jakichkolwiek informacji na temat decyzji i działań podejmowanych przez samorząd lokalny. W tym samym roku w konsultacjach społecznych wzięło udział 10% obywateli, a jedynie 2% wykorzystało do tego celu Internet. Polacy nie korzystają również z innych form partycypacji, takich jak zabieranie głosu na sesjach rady gminy, spotkania z samorządowcami podczas konsultacji i dyżurów czy korzystanie z inicjatywy uchwałodawczej. Być może pozytywny trend wyznaczą budżety partycypacyjne, w których oddanie głosu jest łatwe i co ważne – bezpośrednio odczuwalne przez mieszkańców. W 2014 w całym kraju do rozdysponowania było pond 150 mln złotych, a frekwencja w większości miast utrzymywała się w pułapie między 10% a 20%. Polacy byliby zapewne bardziej skłonni do partycypacji, gdyby samo państwo sprzyjało nowoczesnym technologiom i wychodziło naprzeciw potrzebom obywateli. Tymczasem załatwianie spraw urzędowych za pośrednictwem

Teberia 10/2014 51


NA OKŁADCE Internetu jest wciąż trudne, choć ich katalog jest już dość pokaźny. Za pośrednictwem ePUAP-u (elektroniczna platforma usług administracji publicznej) nie można wprawdzie głosować, ale można na przykład dopisać się do spisu wyborców. Taka usługa nie jest jednak dostępna we wszystkich gminach. Można z niej skorzystać w Krakowie, ale w podwarszawskim Legionowie już nie. W całym kraju internetowe dopisanie do spisu wyborców jest możliwe w ok. 500 gminach (na 2500 gmin w całej Polsce). Podobnie jest z innymi usługami: odpis aktu stanu cywilnego można uzyskać za pomocą Internetu i poczty w 170 urzędach, a wymiar podatku od nieruchomości – w 162. Sam design strony ePUAP pozostawia wiele do życzenia. Na przykład w kategorii „opłacanie mandatu” znajdują się formularze, które nie służą opłaceniu mandatu, a jedynie jego umorzeniu, odroczeniu czy rozłożeniu na raty. Wrażenie chaosu pogłębia jeszcze fakt, że część urzędów ma swoje własne strony, na których można (lub nie) załatwiać konkretne sprawy. Liczba użytkowników posiadająca tzw. profil za-

ufany – czyli takich, których tożsamość została potwierdzona w urzędzie i którzy mogą korzystać z usług internetowych ePUAP wynosi zaledwie 300 tyś. Jednak cyfryzacja ma w najbliższym czasie nabrać tempa. Ministerstwo Cyfryzacji zapowiada głębokie zmiany i wprowadzenie nowych usług, takich jak portal przeznaczony do przeprowadzania zbiórek publicznych czy udostępniający dane zgromadzone za publiczne pieniądze. Do już istniejących pozytywnych oznak cyfryzacji trzeba niewątpliwie zaliczyć serwis historiapojazdu. gov.pl, gdzie szybko można sprawdzić dane dotyczące samochodu z Centralnej Ewidencji Pojazdów. Wpisując w wyszukiwarce numer rejestracyjny i numer VIN (Vehicle Identification Number – numer identyfikacyjny pojazdu nadany przez producenta) możemy sprawdzić czy samochód został zarejestrowany jako kradziony albo jaki ma przebieg. Drugim ciekawym serwisem jest bezpiecznyautobus.gov. pl – rozsławiony przez film o Smutnym Autobusie – za pomocą którego można sprawdzić stan techniczny autokarów.

Teberia 10/2014 52


NA OKŁADCE

e-Państwo

Na szczęście cyfryzacja państwa nie jest tylko domeną urzędów i agend państwowych. W Internecie działa wiele organizacji, które starają się uczynić państwo bardziej przejrzystym i przyjaznym, czasem wymuszając na urzędnikach podjęcie odpowiednich działań. Jedną z bardziej znanych organizacji tego typu jest ePaństwo – fundacja działająca w Internecie od 2010 roku. Wśród wielu inicjatyw fundacji szczególnie interesujący jest portal _mojePaństwo. Dostarcza on szereg narzędzi za pomocą których obywatele mogą monitorować pracę najważniejszych organów władzy. Wśród dostępnych aplikacji znajduje się między innymi „Sejmometr”, który w przystępnej formie prezentuje informacje na temat pracy Sejmu. Sprawdzimy tu np. jak aktywni są posłowie, skontrolujemy ich frekwencję na głosowaniach oraz dowiemy się, którzy posłowie najczęściej łamali dyscyplinę partyjną. Możemy także sprawdzić ile razy posłowie korzystali z przy-

sługującym im darmowych przelotów i przejazdów oraz przejrzeć listę słów charakterystycznych dla wypowiedzi danego posła zaprezentowaną w ciekawej formie ruchomej chmury tagów. Ponadto portal umożliwia skorzystanie z wielu innych narzędzi, od agregatu tweetów po wyszukiwarkę kodów pocztowych. – Sejmometr.pl nie gromadzi danych jedynie z Sejmu – mówi Piotr Waglowski z fundacji ePaństwo w wywiadzie opublikowanym na blogu AK74. – Mamy też rosnący zbiór orzeczeń sądów powszechnych czy sądów administracyjnych. Pobieramy dane z GUS, z Najwyższej Izby Kontroli, etc. W kilku przypadkach poszliśmy do sądu podejmując działania zmierzające do wyegzekwowania praw w zakresie dostępu do informacji publicznej. Fundacja wygrała przez NSA spór z Prezydentem RP, wygrała też przed NSA dwie sprawy z Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego. Wszystkie informacje znajdujące się na portalu _mojePaństwo są dostępne na stronach sejmu, sądów czy ministerstw.

Teberia 10/2014 53


NA OKŁADCE Wartością dodaną jest sposób prezentacji danych i zebranie ich w jednym miejscu, umożliwienie wyszukiwania informacji czy śledzenia powiązań między dokumentami. – Staramy się zrobić taki serwis, w którym obywatele będą mogli prześledzić całą dyskusję nad danym kawałkiem prawa – od momentu powstania założeń, przez konsultacje publiczne, uzgodnienia międzyresortowe, podejmowanie decyzji na stałych komitetach Rady Ministrów, przez decyzje rządu, wpłynięcie projektu do Sejmu, dyskusje w komisjach i posiedzeniach plenarnych, dyskusje w Senacie, decyzje Prezydenta odnośnie podpisu, ewentualne skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, aż wreszcie sięgając po praktykę stosowania przyjętych przepisów w trakcie orzekania przez sądy powszechne i administracyjne – tłumaczy Piotr Waglowski. – Robimy to jednak stopniowo. To spore przedsięwzięcie. Ale jak już uda się powiązać ze sobą te wszystkie dane pochodzące z różnych źródeł – obywatel będzie miał możliwość jednym kliknięciem prześledzić całą historię konkretnego przepisu. Będziemy wówczas mogli – mam nadzieję – łatwo

sprawdzić na którym etapie pojawiły się „lub czasopisma”, kto je zaproponował i jak argumentował, by taki lub inny przepis pojawił się w systemie prawnym. Dziś już udostępniamy pewne narzędzia pozwalające na śledzenie aktywności posłów – dodaje. Największym wyzwaniem przy tworzeniu tego rodzaju serwisu, w którym wiele procesów odbywa się w sposób automatyczny, jest brak jednolitych procedur, praktyki i wzorów po stronie organów państwa. Dobrym przykładem mogą być oświadczenia majątkowe posłów, które wprawdzie są dostępne w Internecie, ale w formie zeskanowanych, odręcznie wypełnionych formularzy. Trzeba zatem nie tylko borykać się z charakterem pisma poszczególnych osób, ale i przepisać cały dokument zanim podda się go jakiejkolwiek automatycznej obróbce. Brak jednolitego standardu wypełniania utrudnia również dokonywanie bardziej złożonych analiz i agregowania oświadczeń w bazach danych. Ponadto wiele publicznie dostępnych baz danych jest zabezpieczona systemem CAPTCHA, co dodatkowo wydłuża i utrudnia proces zbierania danych.

Teberia 10/2014 54


NA OKŁADCE

Demokracja cyfrowa

Choć Internet może z pewnością ułatwić życie obywateli, to wcale nie jest pewne, że samo przeniesienie działań rządu i samorządów do sieci pozytywnie wpłynie na ich zaangażowanie w sprawy publiczne. Zdaniem Amandy Clark, autorki raportu Exploiting the web as a tool of democracy: new ways forward in the study and practice of digital democracy na pewno nie dzieje sie to automatycznie. Wskazuje ona na spadający trend zaangażowania w sprawy publiczne, takich jak uczestnictwo w wyborach czy członkostwo w partiach politycznych i związkach zawodowych, trend, którego nie odwróciła postępująca cyfryzacja. Jej zdaniem wiele podmiotów działających na rzecz aktywizacji politycznej obywateli wykorzystuje nowe technologie tylko w ograniczonym stopniu, np. zastępując tradycyjne formy kontaktu takie jak telefon czy list pocztą elektroniczną.

Organizacje tego typu powinny skupić się nowych strategiach takich jak crowdsourcing, crowdfunding czy kampanie wirusowe w mediach społecznościowych. Ten sam zarzut dotyczy organów administracji. Zdaniem Clark ograniczanie się do przenoszenia tradycyjnych działań do Internetu to marnowanie potencjału sieci. Zamiast organizować konsultacje społeczne w Internecie (które od „zwykłych” konsultacji odróżnia tylko medium) przedstawiciele samorządów powinni aktywnie uczestniczyć w debacie organizowanej przez samych obywateli i na ich warunkach. Aktywizacja obywateli wymaga wcześniejszego zaangażowania samych urzędników.

Teberia 10/2014 55

Piotr Pawlik


PREZENTACJE

Kopalnia Sierra Gorda

oficjalnie zainaugurowana w Chile Sierra Gorda – jeden z największych i najszybciej zrealizowanych projektów górniczych na świecie – została oficjalnie zainaugurowana. Ceremonia z udziałem przedstawicieli władz państwowych Polski, Japonii i Chile odbyła się dwa miesiące po uruchomieniu w zakładzie górniczym produkcji koncentratu miedzi. Działalność kopalni, która należy do KGHM i japońskiej firmy Sumitomo, ma szansę w istotny sposób wpłynąć na globalny rynek miedzi i molibdenu.

S

ierra Gorda znajduje się na pustyni Atacama w regionie Antofagasta, będącym największym zagłębiem miedzi w Chile. Zakład rozpoczął przerób rudy na koncentrat miedzi w lipcu 2014 roku. Wcześniej zakończone zostały prace związane z uruchomieniem wszystkich elementów infrastruktury niezbędnych do produkcji koncentratu, a także zdjęty został nadkład z odkry-

wki, składający się łącznie ze 192 mln ton materiału. Pierwszy transport około 6 tys. ton koncentratu miedzi ma dotrzeć do zakładów hutniczych Toyo w Japonii w listopadzie 2014 roku. W inauguracji kopalni udział wzięło ponad sześciuset gości. Stronę chilijską reprezentowała prezydent Michelle Bachelet oraz Ignacio Moreno, podsekretarz stanu w Ministerstwie Górnictwa.

Teberia 10/2014 56


PREZENTACJE

W delegacji rządu polskiego uczestniczyli Zdzisław Gawlik, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, oraz Katarzyna Kacperczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W imieniu rządu Japonii wystąpił Norihiko Ishiguro, wiceminister ds. zagranicznych w Ministerstwie Gospodarki, Handlu i Przemysłu. W wystąpieniu inaugurującym działalność kopalni jej dyrektor Maciej Ściążko podkreślił rolę zakładu w kontekście rosnącego popytu na miedź i molibden na globalnych rynkach. – W ciągu ostatnich dziesięciu lat rynek miedzi ogromnie zyskał na znaczeniu. Miedź wykorzystywana jest dosłownie wszędzie – od naszych domów po telefony komórkowe i samochody. W przeciętnym samochodzie znajduje się już około półtora kilometra miedzianych kabli. Konsumpcja miedzi stale

rośnie, co ma swoje odzwierciedlenie w jej cenie. Kopalnia Sierra Gorda będzie zatem pełnić rolę niezwykle ważnego ogniwa w zapewnieniu podaży na globalny popyt na miedź i molibden – powiedział Maciej Ściążko. Herbert Wirth, prezes KGHM, przypomniał dzieło Ignacego Domeyki – polskiego geologa, mineraloga i działacza społecznego, którego imieniem nazwana została kopalnia. – Wiedza i doświadczenie, z jakimi przybył do Chile Ignacy Domeyko, są także podstawą obecności KGHM w Sierra Gorda. Domeyko badał i opisywał chilijskie bogactwa naturalne, które my dziś wydobywamy. Można śmiało powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Jako polska firma przybyliśmy bowiem do Chile śladami naszego wielkiego rodaka, dzięki czemu jego dziedzictwo nabiera nowego znaczenia.

Teberia 10/2014 57


PREZENTACJE

Jestem dumny, szczęśliwy i wzruszony, że kopalnia Sierra Gorda otrzymała dziś jego imię – powiedział Herbert Wirth. Yoshiaki Nakazato, prezes Sumitomo Metal Mining, stwierdził, że kluczowym powodem inwestycji jego firmy w Sierra Gorda było zapewnienie bezpieczeństwa surowcowego, szczególnie jeśli chodzi o tzw. czysty koncentrat. – Dla japońskich firm Chile jest bardzo ważnym kierunkiem inwestycji. Trudno mówić dziś o górnictwie miedzi nie wskazując na mapie tego kraju. Z powodzeniem inwestujemy w Chile od ponad dwudziestu lat, a Sierra Gorda jest największą inwestycją w historii Sumitomo. Warto podkreślić, że kopalnia ta będzie też ważnym w skali globalnej producentem molibdenu, co istotnie przyczyni się do zmniejszenia kosztów produkcji miedzi – powiedział Yoshiaki Nakazato. Norihiko Ishiguro, wiceminister ds. zagranicznych w japońskim Ministerstwie Gospodarki, Handlu i Przemysłu, wskazał na rolę kopalni Sierra Gorda w rozwijaniu bilateralnych relacji gospodarczych Japonii z Chile i Polską. – Stale rozwijamy naszą współpracę z chilijskimi firmami w obszarze górnictwa. Cieszę się, że inauguracja Sierra Gorda stanie się symbolem nowej epoki w relacjach między Japonią i Chile. Z kolei z Polską łączy nas długa historia doskonałych stosunków gospodarczych. Polska jest liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o obecność japońskich firm. Cieszę się, że mogliśmy poszerzyć

naszą współpracę o sektor górniczy – powiedział Norihiko Ishiguro. Zdzisław Gawlik, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, zwrócił uwagę na skalę i efektywność międzynarodowej współpracy polsko-japońsko-chilijskiej, która możliwa jest dzięki przejęciu przez KGHM kanadyjskiej spółki Quadra FNX. – KGHM udowodnił, że polskie firmy potrafią prowadzić zagraniczną ekspansję. Ten kierunek popierają również akcjonariusze spółki – w ciągu roku od przejęcia Quadry FNX, dziś KGHM International, giełdowa wycena KGHM wzrosła o przeszło 60 proc., znacząco wyprzedzając pozostałych dużych producentów miedzi oraz średnią dla branży. Wierzę, że inne polskie firmy dobrze wykorzystają przetarty przez szlak – powiedział Zdzisław Gawlik. W związku z powiększeniem zasobów przemysłowych projektu, okres eksploatacji kopalni wydłuży się z początkowych dwudziestu do dwudziestu trzech lat. Po okresie rozruchu, który zgodnie z harmonogramem ma się zakończyć na początku 2015 roku, Sierra Gorda będzie produkować około 120 tys. ton miedzi, 50 mln funtów molibdenu i 60 tys. uncji złota rocznie. Prognozowana średnioroczna produkcja, uwzględniając uruchomienie drugiej fazy projektu, wyniesie około 220 tys. ton miedzi, 25 mln funtów molibdenu i 64 tys. uncji złota.

Teberia 10/2014 58

źródło: KGHM



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.