9 minute read

Newsroom

Next Article
Rozmowa miesiąca

Rozmowa miesiąca

Ruszyła VII edycja Baltic Neopolis Festival

Tegoroczny festiwal obejmuje najgorętsze miesiące lata i najpiękniejsze miejscowości naszego regionu, a do tego jest wypełniony barwami wyjątkowych melodii. W planie jest aż 16 koncertów, podczas których wykonawcy zaprezentują muzykę z dalekiej Ameryki Południowej, bliskiej Europy jak i naszą rodzimą polską, a nawet tę tradycyjną, z akcentami folkloru.Festiwalowe wydarzenia odbędą się nie tylko w salach koncertowych, ale także w miejscach, w których artyści mogą zaskoczyć lub zarazić muzyką. Wszystko w dniach 24 czerwca - 28 lipca. - Będziemy koncertować od pasma nadmorskiego po zachodniopomorskie jeziora - mówi Emilia Goch-Salvador, organizatorka festiwalu. - Od dzikiego zachodu, po folklor, czy świętowanie 100. rocznicy urodzin Astora Piazzolli, poprzez barytony i basy, składy kameralne i orkiestrowe, artystów gościnnych i wielkie sławy z zakątków świata… Udamy się na wspaniałą, muzyczną przygodę z VII edycją Baltic Neopolis Festival do Dominikowa, Golczewa, Kołobrzegu, Międzyzdrojów, Niekłończycy, Polic, Przecławia, Pyrzyc, Szczecina, Świnoujścia, Wolina oraz Złocieńca. Dzięki zaplanowanym w ramach festiwalu inicjatywom możliwe jest zaproszenie do Szczecina i województwa zachodniopomorskiego licznego grona młodych zdolnych artystów, jak również szerokiego grona wybitnych muzyków, profesorów i kompozytorów, tj.: Juan José Navarro - dyrektor Sinfónica San Indalecio de Almería, Mario Klein- solista- bas, Wioletta Hebrowska- solistką Teatru Muzycznego w Lubece, Konstantin Heidrich- wybitny wiolonczelista Fauré Quartet, Mietek Szcześniak czy Jola Szczepaniak. (mk)

Advertisement

#MM Trendy poleca

Płyta na lato - „Let Go”, VONDA7

Berlin to jedno z najlepszych na świecie miejsc do tworzenia muzyki. Ma swoją inspirującą historię, wciąż rozwijającą się scenę muzyki elektronicznej, przyjeżdża tam mnóstwo ciekawych ludzi z całego świata. No i warto przy tym pamiętać, że ze Szczecina możemy dostać się tam w półtorej godziny i czerpać z tego miasta ile wlezie. Sylwia, czyli VONDA7 pochodzi z Poznania, ale jako miejsce do tworzenia wybrała sobie właśnie Berlin, z całą jego różnorodnością i multikulturową tożsamością. Tam rozwija się jako producentka, dj’ka i właścicielka labelu art|werk. Nakładem tej oficyny 25 czerwca ukazał się jej debiutancki album „Let Go”. To idealna płyta na lato. Współczesny pop, tyleż czerpiący garściami z aktualnych trendów muzyki klubowej, co równie śmiało spoglądający w przyszłość. Przez całą płytę prowadzi nas lekko oniryczny, marzycielski wokal Sylwii, opowiadający osobiste historie, których płaszczyzną są międzyludzkie relacje. Siłą rzeczy nie brak tu egzystencjalnych rozważań oraz pytań o najtrudniejsze kwestie dotyczące ludzkiej kondycji. Sporo dzieje się również w muzyce. W tej energetycznej mieszance dominują house i techno (kłania się chociażby Luomo z okresu „Present lover”), ale ciekawe nawiązania odnajdą również fani synth popu i wielbiciele hip hopu. Wszystko podane w idealnych proporcjach, bez przesadnej kokieterii w stosunku do słuchacza. A do tego szalenie melodyjne. To po prostu wielkomiejska muzyka, która ma swoje korzenie, ale powstaje tu i teraz, nie oglądając się na mody i krótkotrwałe fascynacje. Odnajdzie się nie tylko na parkiecie, choć tam jej zdecydowanie najbliżej.

Całość jest projektem DIY, który powstał przy wsparciu fundacji Initiative für Musik. Od 25 czerwca można kupić go na winylu i posłuchać na platformach cyfrowych. (red.)

Gala Fryderyki 2021 w Szczecinie

Podczas gali w szczecińskiej Operze na Zamku wręczono nagrody muzyczne Fryderyki 2021 w kategorii muzyki poważnej w dziesięciu kategoriach, reprezentujących różne style i gatunki muzyczne, od nagrań muzyki solowej i kameralnej po operową i symfoniczną oraz od baroku do współczesności. Wręczeniu statuetek w zabytkowych murach Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, towarzyszyły koncerty w wykonaniu znakomitych polskich artystów. Wieczór otworzyła energiczna i uroczysta muzyka Antonia Vivaldiego (Allegro z opery Olimpiada). Jedną z gwiazd wieczoru była wybitna polska flecistka Ania Karpowicz, laureatka tegorocznego Paszportu „Polityki”, propagatorka muzyki Mieczysława Weinberga, kompozytora związanego z trzema kulturami: polską, żydowską i rosyjską. Nominowany do Fryderyka 2021 w kategorii Album Roku Muzyka Kameralna Kwartet Śląski uczcił pamięć Krzysztofa Pendereckiego, zmarłego 29 marca ubiegłego roku mistrza muzyki współczesnej. Pianista Piotr Sałajczyk przypomniał mazurki z op. 50 (nr 1 i 16) Karola Szymanowskiego, wielkiego kontynuatora tradycji chopinowskiej i niezmiennie „drugiego po Chopinie” polskiego kompozytora. W programie koncertu znalazło się też miejsce na małą galę operową w wykonaniu wybitnych polskich śpiewaków: Aleksandry Olczyk i Łukasza Golińskiego.

Rada Akademii Fonograficznej uhonorowała w tym roku Złotym Fryderykiem dwie wybitne postaci polskiej sceny muzyki poważnej. Tę szczególną nagrodę otrzymała Jadwiga Rappé – śpiewaczka i pedagog, której kariera obejmuje tysiące recitali, koncertów symfonicznych i przedstawień operowych w najsłynniejszych salach świata. Drugi Złoty Fryderyk trafi do rąk Jana Łukaszewskiego, znakomitego polskiego dyrygenta, dyrektora naczelnego i artystycznego Polskiego Chóru Kameralnego Schola Cantorum Gedanensis. (mk)

Aż dwie plaże z naszego regionu w ogólnopolskim rankingu 10 najlepszych nadmorskich kurortów

Aż dwie plaże z naszego regionu znalazły się w ogólnopolskim rankingu 10 najlepszych nadmorskich kurortów magazynu Travelist. Wyróżniono je nie tylko za ogólny porządek i jakość wody, ale przede wszystkim za warunki sprzyjające wypoczynkowi. Świnoujście i Trzęsacz, zostały wyróżnione przez magazyn Travelist i umieszczone w rankingu 10 najlepszych nadmorskich kurortów w Polsce. Na tym sukces się nie kończy, bo Świnoujście nie tylko znalazło się na liście, ale też zajęło jej pierwsze miejsce. Jak czytamy w uzasadnieniu - szerokość najpiękniejszej z polskich plaż sięga w niektórych miejscach nawet 200 m! Nic dziwnego, że na długiej na 10 km plaży w Świnoujściu od przeszło 17 lat, rok w rok, powiewają Błękitne Flagi. (...) Czysta, bezpieczna i ekologicznie zarządzana plaża, na dodatek oblewana wodą Bałtyku o statystycznie najwyższej temperaturze w kraju. W końcu plaża ta nazywana bywa Majorką Północy, a tutejszy piasek przypomina ten spotykany na plażach w Tajlandii. Średnia temperatura wody latem osiąga nawet 25-26 °C. Plaża w Trzęsaczu zajęła szóste miejsce. - Zauważyliśmy to nie tylko my, ale także miesięcznik „Podróże”, który kilka lat temu umieścił plażę w Trzęsaczu w top 5 polskich plaż. Jest to niesamowite miejsce, nie tylko ze względu na malowniczy skrawek, gdzie morze spotyka się z lądem, ale też dzięki oryginalnym zabytkom. Tu obok znajdują się modernistyczna platforma widokowa, wysoki klif, który upodobali sobie amatorzy jazdy konnej oraz paralotniarze i motolotniarze, oraz kilkusetletnie ruiny gotyckiej świątyni. Według legendy to właśnie tu, na przykościelnym cmentarzu, pochowana jest Zielenica – schwytana niegdyś przez rybaków bogini morza. Zazdrosny ojciec – Bałtyk – nieustannie posyła po jej ciało ogromne fale, które podmywają mury kościoła.

Pełne zestawienie plaż znajdziecie na stronie www.magazyn.travelist.pl. (am)

Słynne polskie gwiazdy na zdjęciach Maksymiliana Ławrynowicza w Stargardzie

Do 18 sierpnia 2021 roku w Stargardzkim Centrum Kultury można oglądać niezwykłą wystawę zdjęć. Pochodzący ze Stargardu młody fotograf stworzył piąty już cykl fotografii portretowej pt. „Kobiety”. Tym razem pod szyldem „Biesy Polskie”. Pozowały mu znane kobiety wystylizowane na słowiańskie boginie. Podczas czerwcowego wernisażu autorowi zdjęć - Maksymilianowi Ławrynowiczowi towarzyszyła rodzina, przyjaciele, znajomi oraz dawni nauczyciele. Padło wiele podziękowań i ciepłych słów. Gościnnie wystąpił zespół folklorystyczny Kalina z Kobylanki. Osoby, które nie mogły wziąć udział w otwarciu, ale chciałyby zobaczyć prace artysty mogą nastawić się na serię portretów pochodzących z zachodniopomorskiego regionu aktorek: Anny Cieślak, Aleksandry Kisio, Pauliny Niemczynowicz. Na zdjęciach są też Barbara Kurdej-Szatan, Anna Czartoryska-Niemczycka, czy Edyta Herbuś. Jaki jest wydźwięk wystawy? Jak opisuje jej twórca, „Biesy Polskie” to opowieść o kobietach, inspirowana mitologią dawnych Słowian oraz legendami polskich miast i wsi. Nasi przodkowie kochali niesamowite opowieści. To także próba odpowiedzi na pytania: Jak wyglądałyby dzisiaj wizerunki słowiańskich bogiń, gdyby Polska pozostała przy swoich rdzennych wierzeniach? Przed jakimi demonami i nocnymi marami zatrzaskiwalibyśmy dzisiaj okiennice? Przez setki lat powstał olbrzymi, barwny i tajemniczy świat polskich wierzeń ludowych, a w najciekawszych z nich główną rolę odgrywają oczywiście kobiety. Wystawa to feministyczna podróż po historiach o wzgardzonych, przeklętych i niedocenianych kobietach. Wszystkie zdjęcia utrzymane zostały jednak w charakterystycznym dla fotografa kreacyjno-modowym stylu. Organizatorzy wystawy „Biesy Polskie” w Stargardzie to Stargardzkie Centrum Kultury, Fundacja Projekt Kobiety, Stowarzyszenie Artystyczne B-moll. Wstęp do galerii Hol SCK jest wolny. (ech)

Poznaliśmy laureatów Nagrody Artystycznej Miasta Szczecin

W tym roku odbyła się jubileuszowa gala wręczenia najważniejszych Nagród Artystycznych Miasta Szczecina. Uroczystość odbyła się po raz trzydziesty. Laureatami zostali Rafał Bajena, Konrad Pawicki oraz zespół After Blues. Mecenasem Kultury została firma Remondis. - Za nami trudny czas pandemii, który był wyzwaniem dla każdego z nas, również dla twórców oraz instytucji kulturalnych. Musieli oni poznać nowe metody dotarcia do publiczności i zdali ten egzamin - mówi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. - W tym roku obchodzimy 30. rocznicę przyznawania Nagrody Artystycznej Miasta Szczecin. Ta nagroda stworzyła ogromną grupę wyróżnionych i nominowanych twórców, którzy stali się kulturalnymi ambasadorami naszego miasta. Komisja ds. Kultury Rady Miasta oraz Prezydencka Rada Kultury nominowały twórców z trzech kategoriach, w tym w jednej z nich po raz pierwszy - w kategorii innowacyjne pomysły i efektywne działania na rzecz upowszechniania kultury, w której zwycięzcą został Rafał Bajena - animator kultury, twórca wielu projektów, w tym Film Services Szczecin, zajmującego się produkcją filmową i promowaniem naszego regionu wśród filmowców. - Dziękuję za zauważenie naszych działań przez miasto i mam nadzieję, że będą one inspiracją dla młodych pokoleń, z którymi także współpracuję - mówi Rafał Bajena. Za istotne osiągnięcie artystyczne nagrodę otrzymał Konrad Pawicki - aktor Teatru Współczesnego. W ciągu ostatniego roku wspólnie z aktorami szczecińskich teatrów i wsparciu innych artystów stworzył słuchowisko „Horropera - po tamtej stronie burzy”. - Z perspektywy czasu widzę jak niezwykle ważny jest kontakt międzyludzki i wzajemna inspiracja ludzi kultury - mówi Konrad Pawicki. - Pewne wizje nie ziściłyby się, gdyby nie współdziałanie wielu osób. Za całokształt działalności artystycznej laureatem został zespół After Blues - zespół bluesowy założony w 1980 w Szczecinie. Muzycy wypracowali własny muzyczny wizerunek - wysublimowany, oszczędnie grany blues w balladowej otoczce. - Dziękujemy za zauważenie nas i za tę wspaniałą nagrodę. Postaramy się odwdzięczyć jak najlepszą muzyką - mówi Waldemar Baranowski, członek zespołu. W przypadku tytułu Mecenasa Kultury nagrodę otrzymała firma Remondis. Uroczystość uświetnił występ artystów, w tym lau-

reatów szczecińskiej Nagrody Artystycznej z poprzednich lat. Gala odbyła się w złotej sali szczecińskiej filharmonii. (mk)

Mural jak dwieście drzew - już gotowy

Przy rondzie Giedroycia w Szczecinie powstał ogromny ekomural pokryty farbami fotokatalitycznymi. Ponad 200 metrów kwadratowych muru ma działać tak samo jak kilkaset drzew. Mural powstał na gmachu przy al. Wyzwolenia 105, należącym do Urzędu Marszałkowskiego, w ramach projektu „Pomorze Zachodnie Zielony Region”. Jego autorem jest Jakub „Biko” Bitka, street-artowiec, absolwent wydziału malarstwa Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jego projekt wybrano w trybie konkursowym (w wakacje wykona też mniejszy mural tego typu w Szczecinku). Dzięki zastosowaniu farb katalitycznych pomalowana ściana ponad stuletniego gmachu będzie pochłaniała zanieczyszczenia, m.in. składniki spalin samochodowych - dwutlenek siarki, tlenki azotu, opary rozpuszczalników. Według szacunków, jeden metr kwadratowy pokryty taką farbą może oczyszczać powietrze tak samo jak dorosłe drzewo. Składnikiem farb katalitycznych są nanokryształy dwutlenku tytanu, które przyspieszają rozkład szkodliwych substancji. Na malowanej powierzchni zachodzi reakcja utleniania, zasilana światłem. Pod wpływem promieniowania UV, tlenu i wilgoci toksyny ulegają rozkładowi. Przekształcają się w bezpieczne azotany i węglany. Farba ma wychwytywać zarówno gazy, jak i bakterie, wirusy, grzyby, a nawet nieprzyjemne zapachy. W dodatku pomalowana powierzchnia oczyszcza się sama, nie wymaga częstego mycia.

Mural powstał w ramach projektu „Pomorze Zachodnie Zielony Region”. (szw)

This article is from: