| NASZA AKCJA |
Kobieca Twarz Pomorza Zachodniego 2022 Inspirują do działania i nie boją się wyzwań – takie są laureatki plebiscytu Kobieca Twarz Pomorza Zachodniego 2022. Poznaliśmy je podczas II Forum Kobiet w Szczecinie. Teraz mamy przyjemność przedstawić je wam. ROZMAWIAŁA AGATA MAKSYMIUK / FOTO ANDRZEJ SZKOCKI
Zwyciężczyni w kategorii Córki Joanna Lis, Szczecin Podczas rozmów z plebiscytowym jury, zaskoczyła pani wszystkich, opowiadając o swoich zainteresowaniach i obranych kierunkach studiów. Jak dobrze pamiętam, studiowała pani bezpieczeństwo narodowe. - To prawda, najpierw zdecydowałam się podjąć studia na kierunku bezpieczeństwo narodowe. Wtedy też zaczęłam interesować się kryminalistyką i kryminologią. Przedmioty były realizowane przez komendanta miejskiej policji. Wciągnęłam się. Na temat mojej pracy dyplomowej wybrałam: handel ludźmi. Kolejnym krokiem były studia prawnicze. Na trzecim roku wybieraliśmy specjalizacje (moduły) – wybrałam karny. Napisałam kilka artykułów naukowych – hipnoza, handel ludźmi… Ostatecznie jednak trafiłam za biurko wyspecjalizowanej komórki Urzędu Skarbowego w Szczecinie. Nie żałuję, dobrze czuję się w pracy. Mam kontakt z prawem, a każda sprawa jest inna. Kto wie, może za jakiś czas zdecyduję się zrobić aplikację adwokacką (uśmiech). Nie myślała pani o pracy w terenie? Przez chwilę myślałam, by zatrudnić się w służbach specjalnych. Agencja wywiadu czy kontrwywiadu. Przystąpiłam nawet do wypełnienia ankiety bezpieczeństwa osobowego. Z perspektywy czasu nie wiem, czy dziś byłabym tak odważ-
46
na. To specyficzna praca, na pewno nie dla wszystkich. Teoria to nie praktyka. Miała pani jednak w sobie tyle odwagi, by wziąć udział w plebiscycie i zawalczyć o tytuł Kobiecej Twarzy Pomorza Zachodniego. - Udział w tym wydarzeniu na pewno był bardzo budujący i motywujący. Do plebiscytu przystąpiłam bez większych oczekiwań. Pierwszy etap to głosowanie online. Wiadomo, jak poprosi się brata czy siostrę, to na pewno oddadzą głos (uśmiech). Ale im bliżej finału, tym większe emocje. Ostatni etap, czyli rozmowy z jury, wymagał przygotowania. Kiedy okazało się, że komisja wybrała mnie, poczułam się bardzo miło. Takie wyróżnienie dodaje pewności siebie. Nie chodzi nawet o spełnianie marzeń, bo to impuls zdecydował o moim udziale w zabawie. Samo poczucie, że się wygrało jest wspaniałe. Na pewno było z kim powalczyć o zwycięstwo. Dlatego tym bardziej wyróżnienie cieszy. Wzięła pani udział w kategorii Córka. Co dla pani znaczy być córką? - Jestem już żoną, ale jeszcze nie mamą i nie kobietą dojrzałą, dlatego zdecydowałam się na kategorię Córki. Zresztą tak się identyfikuję. Moja mama jest moim autorytetem i jestem dumna, że jestem jej córką. Córka to dla mnie uczeń. Mama to mistrz.
Gdyby miała pani podzielić się z innymi kobietami radą czy wskazówką, jak spełniać marzenia, co to by było? - Myślę, że pewność siebie jest podstawą. Kiedyś rozmawiałam z moim mężem - na co faceci zwracają uwagę w kobietach. Powiedział bardzo fajną rzecz – kobieta może być zaniedbana, ale jeśli będzie pewna siebie, to dla każdego faceta będzie seksowna. Pewność siebie zawsze robi wrażenie. Dlatego myślę, że to ważna cecha do opanowania, bez względu na wiek.
Zwyciężczyni w kategorii Matki - Ewelina Tomaszewicz, Gostyń Kiedy widziałyśmy się ostatni raz, wspomniała pani o studiach doktoranckich. Czy udało się coś zdziałać w tym kierunku? Szykuje się powrót do szkoły? - Bardzo bym chciała. Na razie kompletuję dokumenty. Nie ukrywam, że wiele zależy od mojego syna (uśmiech). Chcielibyśmy studiować w tym samym czasie. Czekamy na wyniki, czy dostanie się na medycynę. Na pewno jestem zdeterminowana, aby się rozwijać. Czuję, że muszę. Zresztą mam taki charakter, że jak coś postanowię, to to zrobię. Tak mi się życie poukładało, że musiałam nauczyć się wytrwałości. 10 lat temu zostałam sama z dwójką malutkich dzieci. Jak sobie poradziłam? – Po prostu, poradziłam sobie. Kiedy spotykam kobiety w podobnej