16 minute read
Newsroom
from MM Trendy #9 (111)
by MM Trendy
Wielki sukces „Szczecinian” na międzynarodowym festiwalu folkloru w Rumunii
Łączą tradycję ze współczesnością. Tańczą, śpiewają, a do tego zdobywają nagrody i wyróżnienia na całym świecie. Zespół Pieśni i Tańca „Szczecinianie” po raz kolejny oczarował zagraniczną publiczność i tym razem wrócił do domu z I miejscem XXVI Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Folkloru w Jassy w Rumunii.
Advertisement
- Szczęśliwi i radośni możemy wracać do domu z tarczą - pochwalił się Krzysztof Kamiński, dyrektor muzyczny ZPiT Szczecinianie tuż po wydarzeniu. - Rozpiera nas duma, że wyszkoliliśmy i wychowaliśmy kolejne pokolenie dzieci, które są chlubą naszej kultury narodowej. Jury XXVI Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Folkloru w Jassy w Rumunii nie miało wątpliwości, że to właśnie grupa ze Szczecina wypadła najlepiej. Udział w wydarzeniu nie był jednak łatwy. Zespół w ramach kwalifikacji musiał opisać swoje dotychczasowe osiągnięcia, przesłać filmiki i nagrania z repertuarem. Następnie trzeba było zaczekać na decyzję Rady Artystycznej Festiwalu, która spośród ponad 100 zgłoszeń z całego świata musiała dokonać wyboru niespełna 20 najlepszych grup. Ostatecznie na scenie stanęło 17 formacji, a wśród nich „Szczecinianie”. Warto pamiętać, że okazja do spotkania z członkami zespołu w naszym mieście nadarzy się już w październiku. ZPiT po raz pierwszy zorganizuje I Ogólnopolski Konkurs Tańców Polskich „Gryf 2022”. - To będzie wyjątkowe wydarzenie, jakiego w Szczecinie nigdy nie było - podsumowuje Krzysztof Kamiński. (am)
Jazz Brigade zdobywa Europę
Formacja Jazz Brigade pod kierunkiem szczecińskiego saksofonisty Sylwestra Ostrowskiego oraz amerykańskiego trębacza Freddie Hendrixa wystąpiła na najważniejszych festiwalach jazzowych Europy tego lata. Brygadę wspierała rewelacyjna Dorrey Lin Lyles, którą mogliśmy poznać w Szczecinie podczas czerwcowego koncertu na kameralnej scenie w hotelu Courtyard by Marriott na Bramie Portowej w Szczecinie. Na festiwalowej liście zespołu znalazły się takie punkty jak: Amersfoort World Jazz Festival w Holandii, Colosseo w Rzymie we Włoszech, Lake Park Lagow w Polsce, ale też występ w Zig Zag Jazz Club w Berlinie w Niemczech, Jazz jak nikotyna w Polska oraz Jamboree w ramach Mas i Mas Festival w Barcelonie w Hiszpanii. (am)
Szczecińska firma proponuje nowe metody leczenia migren
Historii pacjentów leczących się latami u lekarzy różnych specjalności jest wiele. Osoby te zazwyczaj szukają pomocy w leczeniu takich dolegliwości jak: zawroty głowy, bóle i ucisk za oczami, ból przy ziewaniu czy też szerokim otwieraniu lub zamykaniu ust, szumy w uszach, upośledzenie słuchu, nocne zgrzytanie zębami i wiele więcej. Okazuje się, że problemy te mogą mieć wspólne podłoże, a kierunkiem ich skutecznego rozwiązania jest właściwa diagnoza.
Jakiej grupy pacjentów dotyczy ten problem? - Dotyczy głównie osób starszych. Choć do specjalistów coraz częściej zaczyna zgłaszać się młodzież. Przyczyną ich dysfunkcji może być również nawykowe żucie gumy, obgryzanie paznokci oraz niekontrolowane nagryzanie lub zwijanie warg podczas prac wymagających koncentracji.
Czy to jedyne przyczyny? - Nie, powodów jest więcej. Staw skroniowo-żuchwowy, to jedyny połączony, podwójny staw w naszym organizmie, kóry musi pracować symetrycznie. Jest on odpowiedzialny za poruszanie żuchwą do przodu, do tyłu oraz na boki. Każdy problem uniemożliwiający prawidłowe działanie tego złożonego systemu mięśni, więzadeł, krążków stawowych i kości jest określany jako dysfunkcja stawu skroniowo -żuchwowego. Jeśli ta symetria zostaje zaburzona z powodu braków zębowych, wady zgryzu, urazu mechanicznego w przeszłości lub nadmiernego napięcia mięśni, wówczas dochodzi do jego przeciążenia i wyżej opisanych dolegliwości. Ból może mieć charakter okresowy i nasilać się np. w czasie zwiększonego stresu.
Jak leczyć ten problem? - Dostępnych jest wiele różnych metod, które mogą znacznie zmniejszać nasilenie objawów. Leczenie tych zaburzeń będzie polegało na przywróceniu równowagi napięcia mięśniowego, odbudowie protetycznej brakujących zębów czy też wyrównaniu zębów przez leczenie ortodontyczne. W diagnostyce i leczeniu muszą współpracować specjaliści z kilku dziedzin. Wśród nich są radiolodzy, stomatolodzy, protetycy, ortodonci, implantolodzy i fizjoterapeuci. Wszystko to prowadzi do uzyskania pięknego, estetycznego uśmiechu, ale przede wszystkim, pomaga ulżyć w bólu cierpiącemu pacjentowi. Rozmawiała lek. Anita Szyrocka-Frukacz Specjalista I-go Stopnia Stomatologii Ogólnej.
ul. Europejska 35/LU2, Szczecin | tel. 609 558 088 forte@vite.com.pl | www.forte-vite.pl
Słoneczne Osiedle
– Twój drugi dom nad morzem
Moda na posiadanie własnego drugiego domu jest coraz bardziej zauważalna a własne, komfortowe miejsce nad morzem staje się marzeniem wielu z nas. Okazuje się, że nie musi być ono bardzo kosztowne i nieosiągalne. Już niebawem w Ustroniu Morskim powstanie nadmorska inwestycja, która jest w zasięgu ręki tak, aby każdy mógł przekuć owe marzenia w realne cele. Co więc warto wiedzieć o popularnym Second Home nad morzem?
Taka nieruchomość jest nie tylko świetnym rozwiązaniem pod względem inwestycyjnym, ale przede wszystkim zdrowotnym. Morze Bałtyckie cieszy się coraz większą popularnością nie tylko w wakacje. Chętnie wybieramy się tam również na weekendy o każdej porze roku aby spędzić czas z rodziną czy przyjaciółmi. Każdy z nas potrzebuje odpoczynku od codziennych spraw a nasze wybrzeże oferuje szereg atrakcji turystycznych, które w tym pomagają. Dodatkowo szukamy spokoju i intymności. Spacer brzegiem morza w towarzystwie szumu fal oraz zachodzące słońce to obrazek, do którego wielu z nas z chęcią powraca – nie bez powodu. Czyste, morskie powietrze regeneruje i odpręża zarówno ciało, jak i duszę. Kto z nas nie marzy o własnym miejscu nad Morzem Bałtyckim? Te marzenia mogą się spełnić wraz z nową inwestycją Słoneczne Osiedle. Będzie to kameralne miejsce, które może być Twoim drugim domem.
Słoneczne Osiedle to inwestycja położona w cichej, spokojnej i zielonej lokalizacji zaledwie pięć minut od morza. Powstaną tu trzy budynki mieszkalne, w których zaprojektowano apartamenty o powierzchni od 27 mkw. do 55 mkw. z tarasami. Nowoczesna architektura z dużymi przeszkleniami oraz pomieszczenia o wysokości 2,85 m powodują, że mieszkania są jasne i przestronne. Dla wygody mieszkańców przewidziano naziemne miejsca postojowe, rowerownie oraz stacje ładowania pojazdów. Bezpieczeństwo mieszkańców zapewni ogrodzenie z bramą wjazdową, wideodomofon, monitoring na terenie osiedla oraz klatkach schodowych. Dodatkowym atutem pod względem zakupu wybranego mieszkania jest 8% VAT oraz zabezpieczenie w postaci rachunku powierniczego. Kupno takiego apartamentu nie musi wiązać się z dużym ryzykiem. Pomimo nowoczesnej architektury i wysokiej jakości wykończenia taki lokal możemy kupić już od 290 000 zł brutto. Wystarczy zaledwie godzina jazdy ze Szczecina, by cieszyć się swoją nieruchomością w każdym momencie. Ustronie Morskie jest jedną z ulubionych miejscowości przez szczecinian ze względu na szybki i dogodny dojazd.
Dla tych, którzy cenią sobie oszczędność czasu a remont kojarzy się ze stresem i probelmami deweloper, przygotował ofertę wykończenia pod klucz. Gotowe mieszkanie to dopłata jedynie 1 500 zł netto za metr kwadratowy. Korzystając z pełnej oferty, przyszły właścieciel odbiera klucze do już w pełni umeblowanego mieszkania i może w nim zamieszkać od razu.
Mieszkańców zadowoli również bliska lokalizacja Centrum Sportowo-Rekreacyjnego, w którym znajduje się Aquapark z basenami oraz saunami i jacuzzi. Dla osób lubiących aktywny wypoczynek dostępne są korty tenisowe, kręgielnia, siłownia, boisko do siatkówki plażowej oraz piłki nożnej lub koszykówki.
Dla właścicieli mieszkań Słoneczne Osiedle otwiera się więc pełen wachlarz możliwości: własny apartament dostępny w każdym momencie lub mieszkanie na wynajem, z którego mogą czerpać zyski.
Własny drugi dom to przede wszystkim wakacje bez konieczności rezerwacji. Otwiera nam to ogromne możliwości wyjazdu w każdej wolnej chwili. W niespełna godzinę mamy nieograniczony dostęp do morza, czystej plaży i odpoczynku od codzienności. Właściciel nie musi ograniczać się do wolnych terminów czy stale zmieniających się ofert na rynku. Jest to doskonały sposób na ochronę kapitału przed inflacją i wzrost wartości nieruchomości w czasie przy jednoczesnym korzystaniu z niego tak często jak to tylko możliwe.
Jeżeli jesteś jednym z tych, którzy chcieliby mieć swoje miejsce nad Bałtykiem, sprawdź ofertę Assethome (www.sloneczneosiedleustronie.pl) i zarezerwuj mieszkanie już teraz.
Biuro Sprzedaży: +48 500 522 544 www.sloneczneosiedleustronie.pl
„Diva song” w nowej odsłonie. Premiera klipu już tej jesieni
Trwają nagrania do najnowszego nowego klipu Marii Radoszewskiej, szczecińskiej wokalistki i skrzypaczki, pt. „Diva song”.
Utwór napisany przez Erica Sierre to zestawienie klasycznego śpiewu z akompaniamentem orkiestry i fragmentem dynamicznego podkładu muzycznego oraz koloraturowej partii wokalnej. Na czas kręcenia filmu „Piąty element” linia wokalna do części dynamicznej stworzona była w dużej mierze komputerowo. Nie znaleziono wówczas osoby, która wykonałaby szeroki zakres wokaliz. Mit niemożliwości wykonania tej partii w całości obalony został przez piosenkarza Dimasha Kudaibergena, który udowodnił, że jest to realne. Maria Radoszewska udowadnia to również, a także dodała do utworu autorsko skomponowaną kadencję skrzypcową.
Premierę teledysku zaplanowano na jesień tego roku. Akcja klipu rozgrywa się w naszym mieście m.in w.: Operze na Zamku, Muzeum Narodowym, Willi Lentza, Hotelu Marriott oraz w obiekcie Kurkowa Apartments. W produkcję zaangażowało się wiele osób związanych ze Szczecinem. Stroje użyczyła Daria Salamon, Salon Mody Fanfaronada, stylizacją zajęła się Patrycja Jaklewicz, a fryzurami Agata Chacińska. W teledysku wzięli udział też lokalni muzycy: Misza Tsebriy, Aleksandra Górska, Zuzanna Bogusławska, Klara Świdrów. Wsparciem artystycznym służyli fotografowie: Alan Zaradny i Katarzyna Kozdra-Baczulis. Backstage z planu wykonała Natalia Sadkowska. Asystentką na planie była Daria Górska - znana wśród młodego pokolenia z Tik-Toka. W teledysku wystąpili członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Metrum, Chóru Amatorskiego przy Operze na Zamku oraz Stowarzyszenia Miłośników Opery i Operetki pod przewodnictwem Małgorzaty Zakrzewskiej. Opracowanie utworu zaaranżował pochodzący z Polic kompozytor Piotr Broda. Opiekę wokalną przy przygotowaniach i nagraniu utworu sprawował znany polski tenor i wykładowca Akademii Sztuki w Szczecinie Tomasz Krzysica. Nagranie audio zrealizowane zostało przez studio nagrań Stobno Records. Jedynym gościem spoza miasta jest Mateusz Grzech, model, obecnie mieszkający w Hiszpanii.
Scenariusz do teledysku napisały Maria Radoszewska i Dorota Kościukiewicz-Markowska, która pełni też rolę dyrektorki artystycznej oraz wizażystki. Za kamerą stanęła Matylda Pietkiewicz, Full Frame Studio. To już kolejna współpraca pań, które współtworzyły m.in. teledysk do utworu „Zmysły precz”, który jest coverem utworu Krzesimira Dębskiego i Jacka Cygana z rep. Anny Jurksztowicz.
Warto też dodać, że Maria Radoszewska jest tegoroczną stypendystką Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza, a jej działania twórcze wspierane są przez Mecenat Kulturalny Miasta Szczecin. (am)
złAPP (na) DOBRE - nowa aplikacja Galaxy
Nowa aplikacja Galaxy ucieszy zarówno fanów zakupów jaki i tych, którzy lubią „czynić dobro”. Zbierając punkty za zakupy użytkownicy zyskują szereg bonusów oraz wybierają jeden z dwóch celów dobroczynnych: dokarmienie zwierzaków w potrzebie lub sadzenie drzew. Dodatkowo, zgodnie z zasadą kto pierwszy ten lepszy, dla pierwszych osób, które zalogują paragon w aplikacji przygotowano nagrody w formie zaproszeń na kawę oraz biletów do kina.
GALAKSIORY CZYLI (PEŁNA) DOBRA KRYPTOWALUTA
O bitcoinach słyszeli już wszyscy! A kto słyszał o galaxiorach? To nowa waluta w Galaxy App - jeden galaxior to jeden złoty wydany w dowolnym salonie na terenie centrum handlowego. Zbierając cenne punkty uczestnicy mogą wymieniać je na karty podarunkowe czy vouchery, a niezależnie realizować wybrany cel społeczny.
- Nowa aplikacja pozwala naszym klientom zdobywać nagrody niezależnie od czasu czy miejsca. Dzięki niej paragon za zakupy możemy zeskanować w dowolnym miejscu, pijąc w kawiarni ulubione cappuccino lub w zaciszu własnego domu. Punkty wymieniamy na nagrody, ale to jeszcze nie wszystko - aplikację wyróżnia bowiem niespotykana funkcjonalność. Zdobyte punkty przekładają się także na zasilanie wybranego celu o charakterze dobroczynnym. Możemy napełniać psie miseczki lub sadzić drzewa. W ten sposób z pozoru zwyczajne zakupy, przekładają się na szereg bonusów, ale przede wszystkim na niezwykle ważne działanie na rzecz naszej szczecińskiej społeczności. – mówi Monika Burakowska, dyrektor Centrum Galaxy.
JAK TO DZIAŁA?
Należy pobrać aplikację Galaxy i zarejestrować w niej paragon za min. 50 zł. Punkty wpadają do wirtualnej skarbonki. Po osiągnięciu jednego z trzech progów kwotowych można odebrać nagrodę w formie karty podarunkowej. Aplikację warto pobrać już dziś - dla pierwszych użytkowników przygotowano szereg promocji i upominków. Aplikacja jest dostępna w AppStore i GooglePlay. Tą apkę warto złAPPać (na) dobre.
Więcej informacji na www.galaxy-centrum.pl
Festiwal Tkaniny już po raz piąty w Szczecinie
Już w dniach 24.09. – 30.10. odbędzie się V Festiwal Tkaniny w Szczecinie. Wydarzenie jest przestrzenią, gdzie szerokie spektrum tkaniny artystycznej i jej twórców może być zaprezentowane w całym bogactwie kreacji. Tegoroczna edycja zagości w kilku instytucjach kultury w ścisłym centrum Szczecina, m.in. w Książnicy Pomorskiej, w Związku Polskich Artystów Plastyków oraz w Akademii Sztuki. Prace zaprezentuje ponad 50 artystów z całej Polski wykorzystujących klasyczne metody tkackie, jak również mających bardzo nowoczesne podejście do tego medium. Festiwal daje również możliwość twórczej konfrontacji, samodzielnego spróbowania swoich sił podczas licznych warsztatów artystycznych prowadzonych przez profesjonalistów. V Festiwal Tkaniny w Szczecinie to wyjątkowy program wystaw, warsztatów, spotkań prezentujących tkaninę artystyczną w szerokim aspekcie sztuki współczesnej. Ideą kolejnych edycji jest przełamanie konwencji tkaniny użytkowej i prezentacja szerokiego spektrum jej wartości artystycznej. A dlaczego tkanina? - Tkanina jest w sztuce współczesnej od zawsze – wyjaśniają organizatorzy. - Zadaniem artysty jest przybliżenie widzom jej niezwykłego wachlarza możliwości i piękna.
Kurator Festiwalu:
Aleksandra Gisges-Dalecka, artysta plastyk o specjalności tkanina artystyczna, scenograf, animator kultury, członkini Związku Polskich Artystów Plastyków.
Współkuratorki:
Lilianna Borowska - ZPAP Wrocław; Magdalena Tyczka - ZPAP Szczecin
Kolejne sukcesy trenerów Szczecińskiego Klubu Tenisowego
Aż 4 medale szczecińscy trenerzy przywieźli z 38. Narodowych Mistrzostw Polski TOP we Wrocławiu. Agnieszka Orlikowska oraz Michał Andrzejewski pokazali, że wciąż mają wiele do powiedzenia. Na szyi Agnieszki zawisły aż 3 złote krążki. Odniosła zwycięstwo w singlu - broniąc jednocześnie tytułu sprzed roku, zwycięstwo w deblu - w parze z Sandrine Brygida Boraczynska oraz zwycięstwo w mikście - w parze z Michałem Andrzejewskim. Niewiele brakowało, aby Michał powalczył o medal w najtrudniejszej kategorii - kategorii OPEN. Dzielił go dosłownie włos od awansu do ćwierćfinału. (red)
La Lalla kończy 10 lat! Urodziny najsłynniejszej lalki ze Szczecina
Razem z przyjściem na świat małej Hani Mianowskiej przyszedł pomysł na lalkę marzeń. Taką, która najpierw będzie wierną kompanką zabaw, a następnie wspaniałą pamiątką z dzieciństwa. Historia marki La Lalla jest równie piękna, co sam produkt - lalka bliźniaczka, która czesze się i ubiera zupełnie jak jej właścicielka. Opowiedziały nam ją Sandra Mianowska i Monika Krawczyńska, przyjaciółki, a także pomysłodawczynie i producentki La Lalli.
Na rynku jest wiele lalek, ale wasza zdecydowanie wyróżnia się na ich tle. Co kryje się za pomysłem lalki bliźniaczki?
M.K. - La Lalla to bliźniaczka dziewczynki. Dobieramy jej odpowiednią fryzurę, nadajemy cechy charakterystyczne, jak np. kolor oczu, a następnie ubieramy. Ubranka projektujemy tu na miejscu - takie same dla lalki, jak i dla dziewczynki. Tak powstaje zestaw. Przy odświeżeniu garderoby w cenie jest też odpowiednik ubranek dla lalki. Dzięki temu lalka dorasta razem z dziewczynką. Mamy odzież i akcesoria na każdą okazję, a co sezon prezentujemy nową kolekcję.
La Lalla to spełnienie waszych marzeń z dzieciństwa?
S.M. - Z Moniką przyjaźnimy się od 39 lat (uśmiech). Czasy, w których dorastałyśmy były skromne. Nie było tylu zabawek, a do tych, które pojawiały się na rynku nie było takiego dostępu jak dziś. Pamiętam, jak rysowałyśmy ubranka dla lalek na papierze, wycinałyśmy je tworząc nowe kreacje. Lata później, kiedy urodziła się moja córeczka, zorientowałyśmy się, że na rynku wciąż nie ma lalki z prawdziwego zdarzenia. Dostępne są albo takie o wyglądzie dorosłej, w pełni rozwiniętej kobiety, albo takie z nienaturalnie wielkimi oczami, nawiązujące do postaci niemal z horrorów. Zaczęłyśmy zgłębiać temat i okazało się, że ani znalezienie doskonałej lalki, ani tym bardziej jej produkcja to nie taka prosta sprawa.
Mimo tego - udało się. La Lalla zachwyciła i za chwilę skończy 10 lat. Jak działalność rozwinęła się w tym czasie?
M.K. - Fabrykę, która wykonuje dla nas lalki, znalazłyśmy dopiero w Hiszpanii. Od początku zakochałyśmy się w tych lalkach. Mają wygląd 5- letniej dziewczynki i pachną… wanilią lub, jak mówią dzieci, cukierkami (uśmiech). Są produkowane na miejscu z winylu, co za tym idzie są bezpieczne dla dzieci, a ich jakość jest wysoka. Ich personalizacja odbywa się w Szczecinie w naszej pracowni. Fryzjer, charakteryzacja, stylizacja, projekty ubrań - to wszystko my. Szyjemy w polskiej szwalni z europejskich materiałów.
Początek każdej działalności to zawsze euforia i masa pomysłów, ale zapał z czasem stygnie. Co was inspiruje do pracy?
S.M. - Moja córka jest naszą największą inspiracją (uśmiech). Pomysły rosną razem z nią. Zaczynałyśmy od cukierkowych sukni z motylkami, a dziś projektujemy nie tylko dla małych słodziaków, ale i dla nastolatek. Grupa naszych odbiorców mocno ewoluowała i poszerzyła się. Dostawałyśmy wiele zapytań o odzież dla chłopców, więc zdecydowaliśmy się na minikolekcję i przyjaciela La Lalli. Wszystkie dostępne kolekcje można podglądać na naszej stronie internetowej. Robimy też pokazy mody, spotykamy się z dziećmi i rodzicami. Inspiracji na pewno nam nie brakuje.
Sklep stacjonarny i showroom, ul. Unisławy 13a, Szczecin tel. 662 100 064, mail: kontakt@la-lalla.pl www.la-lalla.pl
Szczecińska Aleja Gwiazd z nowymi gwiazdami
Aleja Gwiazd przy kultowym lokalu Sorrento wzbogaciła się o kolejne tablice. Wśród tegorocznych gwiazd znaleźli się m.in. After Blues, zespół bluesowy, który przez 10 lat współpracował z zespołem Breakout, Mietek Jurecki, gitarzysta basowy Budki Suflera, który odsłonił jednoczesne gwiazdę Romualda Lipki - lidera Budki Suflera oraz Danuta Błażejczyk, która świętowała 50-lecie pracy artystycznej. - Kiedyś było tak, że to my wyznaczyliśmy kierunki muzyczne, my jeździliśmy po świecie - opowiadała Danuta Błażejczyk. - Nasze piosenki były znane wszędzie. Teraz troszeczkę zwariowaliśmy. Myślę, że jest mniej polskiej muzyki w polskich mediach, ale nie mnie o tym wszystkim decydować (uśmiech). A skąd pomysł na wydarzenie? - Przypomnijmy, że w czerwcu 2017 roku reaktywowano kultową kawiarnię Sorrento. Początkowo lokal funkcjonował na zasadach ogródka grillowego. W kolejnych latach uruchomiono muzeum oraz klubokawiarnię utrzymaną w klimatach lat sześćdziesiątych. W 2019 roku przed wejściem odsłonięto pierwsze gwiazdy upamiętniające wybitnych artystów muzyki rozrywkowej. (MJ)
Pokonał 3600 km w nieco ponad 227 godzin
Dokładnie 227 godzin 58 minut i 56 sekund zajęło pochodzącemu z Mierzyna Markowi Rupińskiemu przejechanie rowerem 3600 km. Wynik zaprowadził go na pierwsze miejsce podium ultramaratonu Race Around Poland w kategorii semisupported.
Przygotowania do zawodów trwały około pół roku. Sportowiec kilka razy w tygodniu pokonywał setki kilometrów, aby wypracować odpowiednią kondycję. W momencie startu miał na koncie przejechanych 10 tys. km w ramach treningu. Jednak największy wysiłek był dopiero przed nim. Marek Rupiński wyruszył w sobotę, 23 lipca, z Warszawy na wschód. Najpierw do Przemyśla, potem na południe do Ustrzyk, potem na zachód w góry - Krynica, Zakopane, Beskid Mały, Żywiec, Istebna, Cieszyn, Kudowa, Szklarska Poręba. Dalej trasa wiodła na północ przez Kostrzyn i Szczecin do Międzyzdrojów, na wschód drogą nad morzem i później z Jastrzębiej Góry przez Kętrzyn w okolice Białegostoku, i z powrotem do Warszawy. Pierwsze 400 km pokonał ze średnią ponad 32 km/h i tym samym zdobył przewagę nad pozostałymi uczestnikami ultramaratonu, którą starał się kontrolować przez pozostałą część trasy. Kryzys dopadł go dopiero po przejechaniu gór, jadąc na północ przed Kostrzynem. Jak mówi - siły przywrócił mu widok Szczecina i znajomych, którzy kibicowali mu na trasie. (am)