3 minute read
Solidne fundamenty - co warto wiedzieć o zakładaniu rodziny?
Pragniesz szczęśliwej rodziny? Zacznij od fundamentu miłości – bezwarunko‐wej, szczerej, zdolnej do poświęceń. Zastanów się, co tak naprawdę jest powodem, dla którego chcesz wejść w związek z drugą osobą, która w przyszłości ma stać się Twoim/Twoją mężem/żoną. Czy pragniesz dla niej wszelkiego dobra, czy szukasz wyłącznie dobra własnego i zaspokoje‐nia swoich potrzeb? Czy kierujesz się prawdziwą miłością i to właśnie przez nią i dzięki niej chcesz tworzyć trwałe relacje rodzinne? Postaw ją na pierw‐szym miejscu, dbaj o nią i pielęgnuj ją jak kwiat. Miłość jest fundamentem i spo‐iwem całej budowli. Nie wystarczy poło‐żyć jej u podstaw, trzeba za jej pomocą łączyć wszystkich członków rodziny, wszystkie elementy codzienności, opierać na niej wychowanie potomstwa.
O konkretne wskazówki postanowiłam zapytać tych, którzy z tematem tworze‐nia wspólnoty domowej od podstaw są „na świeżo”. Wyjdźmy od małżeństwa, podstawowej komórki rodzinnej. Asia i Paweł Wojdyłowie powiedzieli sobie sakramentalne „tak” pół roku temu. Do założenia rodziny przygotowywali się długo i intensywnie, z domów rodzin‐nych wynieśli przekonanie o potrzebie budowania „na trwałym”. Oboje marzą, by ich Dom tętnił miłością, by był bezpiecznym miejscem rozwoju dla ich dzieci w przyszłości. Przede wszystkim stawiają na silne, trwałe relacje, którym nie będą straszne wichry i burze. Paweł podkreśla, że budowanie więzów jest ciągłą i nieskończoną nauką, każdego dnia na nowo. Różnice, które pojawiają się, kiedy zaczynamy wspólne życie po
Advertisement
WWW.UNSPLASH.COM
PROCES ZAKŁADANIA RODZINY MOŻNA PRZY‐RÓWNAĆ DO CZYNNOŚCI BUDOWANIA JAKIEGOŚ BUDYNKU. DOBRY BUDOWNICZY WIE, ŻE OPRÓCZ JEGO UMIEJĘTNOŚCI TECHNICZNYCH I DOBREJ JAKOŚCI MATERIAŁÓW CZYMŚ NIEZBĘDNYM JEST POSTAWIENIE SOLIDNYCH FUNDAMENTÓW, KTÓRE ZAPEWNIĄ TRWAŁOŚĆ KONSTRUKCJI NA DŁUGIE LATA. DOKŁADNIE TAK SAMO JEST W PRZYPADKU BUDOWANIA DOMU, KTÓRY ROZUMIEMY NIE JAKO PRZYSŁOWIOWE CZTERY KĄTY, ALE JAKO WSPÓLNOTĘ BLISKICH SOBIE LUDZI, SIEDLISKO MIŁOŚCI I ZROZUMIENIA. O CZYM WIĘC NALEŻY PAMIĘTAĆ PRZY ZAKŁADANIU RODZINY?
ślubie, są nowością – to drobnostki dnia codziennego. Sztuką w tym poznawaniu siebie są cierpliwość, wyrozumiałość i kompromis, z czego chyba to ostatnie jest najtrudniejsze, bo żeby go osiągnąć, trzeba rozmawiać dosłownie o wszyst‐kim, i to też jest kolejna rzecz, która sprawia trudność u początku wspólnej drogi – dodaje młody małżonek.
Asia spogląda na męża z miłością i wyrywa się, by też zabrać głos w spra‐wie –Ja jeszcze dodam, że w tym kom‐promisie i byciu jednym ciałem bardzo ważna jest umiejętność rezygnacji z jakiejś części siebie, swoich dotychcza‐sowych przyzwyczajeń, przyjemności na rzecz nowych, wspólnych. Ale z drugiej strony należy pamiętać też, że to jedno ciało tworzy dwoje ludzi, którzy muszą mieć przestrzeń także na indywidualny rozwój, na rozmowę sam na sam z Panem Bogiem, na wypad z kumplami czy plotki z przyjaciółkami. Wspólnie zaznaczają, że rozmowa jest kluczem do życia we wspólnocie rodzinnej. Musimy nauczyć się przez nią rozumieć siebie, nawet jeśli do poruszenia są tematy trudne i nieprzyjemne, kiedy wchodzą emocje i może dojść do kłótni. Te wbrew pozo‐rom są czymś, czego nie należy na siłę unikać, bo one też pozwalają nam się poznawać, rozumieć swoje potrzeby, ale najważniejsze, by umieć się pogodzić. Nie możemy wstydzić się swoich uczuć. Czasem każdy potrzebuje chwili ciszy na spadek emocji, ale nigdy nie mogą być to tzw. ciche dni, bo one do niczego nie prowadzą –nie możemy położyć się spać bez buziaka i powiedzenia „kocham Cię”. Życie jest zbyt nieprzewidywalne i nie wiadomo, co spotka nas kolejnego dnia.
Ważne jest, by proces budowania rodziny był poprzedzony akceptacją siebie samego. Tylko wtedy będziemy w s tanie dawać siebie swojemu m a ł żon kowi, d zi e ciom. P awe ł przywołuje tutaj słowa św. Jana Pawła II –Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno, chociaż nadal dwoje (z dra‐matu Przed sklepem jubilera, który przy okazji polecamy jako źródło wartościo‐wych przemyśleń o istocie małżeństwa). To świetna wskazówka do początku nauki akceptacji siebie samego i siebie nawzajem, mimo swoich słabości, których wcześniej nie znaliśmy. Emocje temu towarzyszące są ważne, bo dzięki nim, chociaż czasem bywają wybucho‐we, tworzymy dobre spoiwa relacji, a ta będzie także podłożem dla naszych dzieci. Pamiętajmy, że dzieci są jak gąbka, chłoną to, co rodzice im pokazują swoim życiem.
Klucz do życia we wspólnocie rodzinnej to także zaufanie. No i Bóg! Nie zapomi‐najmy o Nim, to jest dopiero rozmówca! Z Nim zawsze jest wyjście. Wiemy, że kiedy On będzie wśród nas, to i my będziemy ufni sobie – zgodnie radzą Asia i Paweł. Dodają, by nauczyć się postawy wdzięczności za wszystko, co nas spotyka, ale i wdzięczności wzajemnej względem siebie. Dziękujmy sobie za wszystko i bądźmy też zdolni do częstego mówienia słowa „przepra‐szam”. Młodzi małżonkowie zdradzają też pewną technikę – warto robić sobie osobisty rachunek sumienia – w czym nie byłem doskonały wobec Boga, siebie, ale przede wszystkim mojego współ‐małżonka. I wyciągać z tego wnioski.