3 minute read
Mermkologia - czyli co w trawie mieszka?
KAWA, IL CAFFÈ, KAWKA, КOФЕ, KAWUSIA
Advertisement
A c h , p a ź d z i e r n i k … N o w e z a j ę c i a , p r o j e k t y, prowadzący, wymagania... Nie wiem, czy w całym Krakowie uzbieramy choć dziesięciu studentów, którzy by podołali tym wszystkim wyzwaniom bez pomocy kawy. Napój ten, po latach eksperymentów i udoskonaleń, stał się pysznym, międzynarodowym nałogiem. Jak się okazuje, nie zawsze jest łatwo odgadnąć, kto co ma na myśli, gdy mówi „lubię kawę”.
P i e r w s z e , c o n a m p r z y k awow yc h t e m a t a c h przychodzi na myśl, to włoski, aromatyczny napar. Jednak jeśli poprosimy we włoskim barze o kawę, dostaniemy malutkie, o dużej zawartości kofeiny espresso, które nie pozwala spać godzinami. Jest to kawa pita błyskawicznie. Specjaliści twierdzą, że poranne espresso typowego W łocha pochłania jedynie minutę od wejścia do wyjścia z kawiarni. W Polsce kawy z mlekiem czy też cappuccino królują podczas spotkań towarzyskich niezależnie od pory d n i a . We W ł o s z e c h s ą t r a k t owa n e j a k o k aw y „śniadaniowe”, a zamówienie cappuccino po 10 rano wywoła zdumienie. Każda proporcja kawy, wody, mleka i dodatków ma swoją nazwę. Zainteresowanym czytelnikom polecam il marocchino. Cóż to takiego? Odkryjcie sami.
Amerykańskie kawy, zwane przez Włochów il caffè americano, niezmiennie oburzają mieszkańców Półwyspu Apenińskiego ilością wody. Żadna dawka bi tej śmietany czy syropów nie usprawiedliwi zalewania espresso wrzątkiem, nawet jeśli efekt jest pyszny i popularny na całym świecie. A smak kawy przekonał nawet Rosjan, którzy w zeszłym roku wypili ponoć więcej kofeiny niż teiny.
Niezależnie od nazwy, przekonań i upodobań pijmy ją na zdrowie. Udanego roku akademickiego!
il caffè (wł.) – kawa/espresso кофе (ros.) – kawa il caffè americano (wł.) – espresso zalane wrzątkiem. I bita śmietana. Dużo bitej śmietany. la macchinetta (wł.) – kawiarka la panna montata (wł.) – bita śmietana il marocchino (wł.) – ???
Myrmekologia - czyli co w trawie mieszka?
WIELU LUDZI UWAŻA, ŻE SĄ CZERWONE I CZARNE MRÓWKI, NO I MOŻE TE ZE SKRZYDEŁKAMI. WŚRÓD TYCH LUDZI JESTEM JA I PRAWDOPODOBNIE TY RÓWNIEŻ, DROGI CZYTELNIKU. POZNAMY JEDNAK STUDENTA, KTÓRY GATUNKÓW MRÓWEK NIE ZDOŁAŁBY WYLICZYĆ NA PALCACH OBU RĄK I KTÓREMU TERMINY TAKIE JAK MYRMEKOLOGIA CZY FORMIKARIUM NIE SĄ OBCE.
Michał Brzoskowski – student zarządzania na Uniwersytecie E k o n o m i c z n y m , p o z a p a s j a m i , j a k i m i s ą f a n t a s t y k a i harcerstwo, zainteresował się wspomnianą już myrmekologią, czyli gałęzią nauki zajmującą się… mrówkami. Co ciekawe, nowe hobby nie wynikło z zamiłowania do harcerst wa. Wszystkiemu winien był jeden ze współlokatorów. Pewnego razu zaczął dzielić się ze mną swoimi przemyśleniami, jednym z nich było to, że musi być super mieć takie mrówki w słoiku i patrzeć, jak królowa znosi jaja. Długo nie trzeba było czekać –Michał tydzień później miał już swoje własne formikarium, tzw. sztuczne mrowisko, przeznaczone właśnie do hodowli mrówek. Mówi, że aby zacząć, wystarczy trochę poczytać, mieć próbówkę, trochę wody i można ruszać z tematem. Sam jest szczęśliwym posiadaczem trzech kolonii mrówek z gatunku lasius niger, na których testuje różne rodzaje pożywienia i prowadzi badania.
Każda pasja rozwija, a dzięki myrmekologii odkryłem nowy sposób patrzenia na świat – obserwując mrowisko, widzi się doskonale zorganizowane miasto, w którym występują drogi, spichlerze, drzwi, farmy, a nawet cysterny. Nieprawdopodobne jest to, że te małe stworzenia mają tak rozwiniętą cywilizację. Najważniejszą rzeczą, jakiej nauczyłem się, hodując mrówki, jest cierpliwość. Czekając, aż świeżo złapana królowa wychowa pierwsze potomstwo lub jak świeżo wykluta mrówka zmieni barwę z białej na czarną, może minąć wiele dni, a nawet tygodni.
Jak wspomina Michał, większość ludzi reaguje zdziwieniem, gdy student zatrzymuje się na spacerze, żeby złapać młodą królową po rójce i uchronić ją przed wejściem na ulice. Bardziej są jednak zadziwieni, kiedy zabieram ją do pasa zieleni, robię zagłębienie i wprowadzam do jej przyszłego domu.
Jednym z celów Michała związanych z tą wyjątkową pasją jest stworzenie klucza do oznaczania gatunków, co mamy nadzieję, uda mu się osiągnąć!
WERONIKA WIERZBIŃSKA
Jeśli Ty również znasz ciekawych i inspirują‐cych studentów, którzy podejmują interesują‐ce inicjatywy, żeby nie przespać swojej młodości, i chcesz, by inni ich poznali – napisz do nas ze zgłoszeniem na Facebooku lub mailem (tryby.redakcja@krakow.ksm.org.pl). Czekamy na Wasze historie!