3 minute read
Cud miłości Ona i On
Cud miłości
Cud przemiany wody w wino
Advertisement
SŁOWO „CUD” ODCHODZI JUŻ TROCHĘ DO LAMUSA I STAJE SIĘ SZCZEGÓLNIE OBCE LUDZIOM, KTÓRZY KIERUJĄ SIĘ W ŻYCIU POZNANIEM ROZUMOWYM. MÓWIĄC O CUDZIE, MAMY NA MYŚLI NIEZWYKŁE ZNAKI DOKONYWANE PRZEZ BOGA LUB JEGO WYSŁANNIKÓW. ZJAWISKA TEGO RODZAJU ODRÓŻNIAJĄ SIĘ OD ZWYKŁEGO, NATURALNEGO PRZEBIEGU ZDARZEŃ…
Ewangeliczne relacje obfitują w 36 opisów tego rodzaju nadprzyrodzonych faktów, których bezpośrednim sprawcą był Jezus. Początek owych tajemniczych wydarzeń stanowi cud z Kany Galilejskiej, kiedy podczas wesela Mesjasz – na prośbę Maryi – przemienił wodę w wino. Spróbujmy nieco zgłębić pierwszy z ewangelicznych cudów, szukając odniesień dotyczących wzajemnej miłości pomiędzy kobietą i mężczyzną.
Wojciech Olejnik: Tekst opisujący cud przemiany wody w wino podczas uczty weselnej interpretuje się wielorako, uwypuklając istotną rolę Maryi w omawianym zdarzeniu. O czym może świadczyć obecność Jezusa Chrystusa podczas wesela i dokonanie wówczas cudu?
Dorota Kumorek: „Wina zabrakło” – zakomunikowała swojemu Synowi Maryja. Może w tak wyjątkowym momencie – jak ucztowanie z powodu zaślubin dwojga ludzi– niedostatek wysokogatunkowego alkoholu uchodził za nietakt wobec gości i stawiał parę nowożeńców w negatywnym świetle? Nie wiado‐mo, dlaczego zabrakło wówczas wina, w każdym razie zaistniała nagła potrzeba, by wybrnąć z niezręcznej sytuacji. Maryja to zauważyła i szybko zainterweniowała. Piękny gest, który pokazuje, że Ona jest blisko ludzkich spraw, zarówno tych małżeńskich, jak i okołomałżeńskich. Pan Jezus też. Warto więc zapraszać Ich do naszych związków, i to nie tylko kiedy coś zaczyna szwankować.
W.O.: „Miłość” to słowo zbyt często nadużywane we współcze‐snym języku popkultury. Bezinteresowność Jezusowych cudów, których początkiem był właśnie ten w Kanie, wskazuje na troskliwą i jakościowo nieskończenie głębszą aniżeli ludzka miłość Syna Bożego wobec nie tylko współczesnych Jemu, ale również każdego z nas żyjącego dzisiaj. Szczytem tego uczucia jest całkowity dar Pana Jezusa z siebie – miłość szalona, bezin‐teresowna, totalna, nieskończona, do której my także jesteśmy wciąż zapraszani…
D.K.: Miłość – powiadają – niejedno ma imię: agape, eros, amor, caritas, storage, ludus, pragma… Miłość przywiązania, miłość fatalna, miłość przyjaźni, miłość rodzicielska, oblubieńcza.
Według Kościoła rzymskokatolickiego „małżeństwo to przymierze mężczyzny i kobiety połączonych bezinteresowną miłością, która obejmuje ich ciała i dusze, budując wspólnotę całego życia” (Katechizm Kościoła Katolickiego nr 1601). Związek ten nie jest wyłącznie zwykłą umową czy instytucją społeczną, ale wkroczeniem w nową rzeczywistość zapoczątkowaną przez
Boga przy stworzeniu świata. Pierwszych ludzi – Adama i Ewę – postrzega się jako nierozerwalną jedność małżeńską.
Małżeństwo tym samym stanowi instytucję prawa naturalnego, stojącego na straży dobra i godności człowieka, a wpisanego przez samego St wórcę w serca ludzi. Na jego mocy małżonkowie mają moralny obowiązek rozwijania wzajemnej miłości, reprezentowanej tylko przez nich – do miłości oblubieńczej. Tej postaci miłości przypisuje się rolę odpowiedniej pomocy – bezinteresownej, lojalnej, poddanej, wyłącznej. Ona i on wybierają siebie nawzajem nie ze względu na bogactwa (urodę, inteligencję, zdolności, stan majątkowy itp.), ale z powodu chęci całkowitego oddania siebie samego na wyłączność swemu wybrankowi. Miłość oblubieńcza jest radosna i chce być afirmowana, mając na uwadze ukochaną osobę. Może właśnie w tym miejscu zabrakło biblijnym nowożeńcom wina – w sensie metaforycznym – tej radości, która nie powinna kończyć się z powodu niepowodzeń, kryzysów, prób. Obecność Pana Jezusa na uczcie weselnej być może sugeruje, że wymiar godziwej rozrywki i zabawy warto docenić w relacjach opartych na miłości. Dokonując cudu przemiany wody w wino w trudnym dla biblijnych małżonków momencie, kiedy nie radzą sobie z zaistniałym problemem,
Jezus udowadnia, że jest obok i wspiera, a Jego wsparcie jest doskonałe (goście zachwycali się jakością wina, które wcześniej było wodą…). Młodzi otrzymali natychmiastową i znakomitą pomoc, jakiej nie zdołałby udzielić im żaden człowiek. To był cud miłości dla miłości. I to może spotkać każdego z nas.