UZetka 113 (czerwiec 2015)

Page 1

Gazeta Studencka NR 113 :: CZERWIEC 2015 Głogów ::: Gubin ::: Krosno Odrzańskie ::: Lubin ::: Lubsko ::: Międzychód ::: Międzyrzecz ::: Nowa Sól ::: Nowy Tomyśl ::: Polkowice ::: Słubice ::: Sulechów ::: Sulęcin ::: Świebodzin ::: Wolsztyn ::: Wschowa ::: Zbąszyń ::: Zielona Góra ::: Żagań ::: Żary MIESIĘCZNIK OD 2002 ROKU ::: Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego ISSN 1730-0975 Nakład 5000 ::: Gazeta bezpłatna ::: www.wZielonej.pl


2

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

#AKADEMIKI Sceny z życia w DS-ie Średnio 17 m2, zwykle 2-3 łóżka, biurka, duża szafa. Dla wielu to przestrzeń zbyt mała, żeby dzielić ją jeszcze z innymi, a jednak chętnych do mieszkania w akademikach nie brakuje. Dlaczego? Bo jest taniej niż na stancji, jest blisko uczelni i w końcu: to szansa na zasmakowanie prawdziwego studenckiego życia. Ale i obaw związanych z mieszkaniem w akademiku nie brakuje. – Miałem nadzieję, że będę miał warunki do normalnej egzystencji i nie będę otoczony bandą dzikusów, którzy wyrwali się spod maminej spódnicy, żeby chlać za mamine pieniądze – bez ogródek powiedział mi Krzysiek, student zarządzania na UZ. Dorota z kolei, studentka biologii, mówi mi: – Bałam się hałasu, brudu i że trafię na współlokatorów, którzy nie będą mi odpowiadać. Po chwili reflektuje się: – Trafiłam do fajnego pokoju, z brudem nie było najgorzej, a hałas po jakimś czasie przestał przeszkadzać – dodaje. I tak chyba jest z mieszkaniem w akademiku, trochę jak na loterii – może trafimy na całkiem niekompatybilnego współlokatora, a może znajdziemy kogoś, z kim zawiążemy długoletnią przyjaźń. – W akademiku poznałem kilku naprawdę dobrych znajomych, z niektórymi nawet do dziś utrzymuję kontakt, choć już z nimi nie mieszkam – stwierdza Paweł, który studiuje mechanikę i budowę maszyn. Zapytany, czy nie wolałby zamieszkać z kimś już znajomym, odpowiada: – Mieszkając wcześniej w internacie, gdy jeszcze chodziłem do szkoły średniej, nauczyłem się, że ludzie przydzieleni odgórnie często są lepsi od tych wybieranych samemu. Podobne doświadczenia ma Krzysiek: – Nawet z dobrymi kuplami może się ciężko mieszkać, szczególnie w apartamentach jakie zapewniają nam akademiki typu Ziemowit czy Rzepicha, gdzie całymi dniami trzy osoby przebywają ze sobą na małej przestrzeni. Kiedy chodzi o dobór współlokatorów, Ola, studentka budownictwa, też woli zdać się na los: – Moim celem było poznanie nowych, ciekawych ludzi, nie tych których już znam z uczelni. Czy konflikty ze współlokatorami to jedyne problemy, które mogą nam się przytrafić? – Pewnego dnia siedząc w pokoju, a miałem pokój naprzeciwko kuchni, poczułem woń ulatniającego się gazu. W kuchni odkręcone były wszystkie palniki, które się nie paliły, a ulatniał się z nich gaz. Bardzo mądry «ktoś» widocznie chciał zrobić wystrzałowy kawał… – gorzko wspomina Paweł. – To zadecydowało o zmianie akademika. Były jeszcze inne

Walka o pokój Oto garść informacji dla wszystkich z Was, którzy zainteresowani są zamieszkaniem w Domu Studenckim. O zakwaterowanie w DS starać się mogą studenci i doktoranci Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zainteresowani mogą także ubiegać się o miejsce dla małżonka i dzieci. Podanie o miejsce w Domu Studenckim można złożyć za pomocą platformy studenckiej na stronie UZ, a decyzję o jego przyznaniu wydaje Prorektor ds. Studenckich. O sposobie zakwaterowania w Akademiku decyduje Administracja DS w porozumieniu z Radą Mieszkańców. Istnieje także możliwość zakwaterowania w jednym pokoju studenta i studentki, którzy ukończyli 21 rok życia i złożyli pisemne oświadczenie woli wspólnego mieszkania. Miejsca w domach studenckich przyznawane są na podstawie wielu kryteriów. Pierwszeństwo mają studenci, których miejsce zamieszkania utrudnia lub uniemożliwia im podjęcie studiów. Zamieszkanie w DS-ie wiąże się z akceptacją i przestrzeganiem obowiązującego każdego mieszkańca regulaminu. Uwaga! Jego nieprzestrzeganie lub fakt skreślenia z listy studentów pozbawia chętnego praw do starania się o miejsce zakwaterowania w akademiku. Bartłomiej Łysoń Magdalena Łysoń

Wiosna pod "Wcześniakiem".

Tak się gotuje w "Ziemowicie".

Korytarz w "Vicewersalu".

powody ku temu, np. wyrzucanie drzwi od toalet przez mieszkańców, tyle że z innego piętra. Nieprzyjemna przygoda przytrafiła się też Krzyśkowi: – Któregoś to roku zameldowałem się szybciej, a wprowadzałem parę dni później. W czasie kiedy mnie nie było, jeden z lokatorów z mojego piętra wziął z portierni klucz do mojego pokoju (w którym było już trochę moich gratów, co nie przeszkadzało portierce) i wyniósł mi z niego łóżko (widocznie bardziej mu się podobało od swojego). Po «stanowczej interwencji» łóżko zostało zwrócone, a kolega z piętra mijając mnie na korytarzu udawał, że mnie nie widzi. Mieszkanie w akademiku to też szkoła życia.

Kamila, która studiuje zarządzanie, wylicza: – Na pewno nauczyłam się większego zwracania uwagi na bałagan i bród, bo teraz nic samo się nie posprząta i nieporządek z czasem zaczyna przeszkadzać. Wiem też, że muszę zorganizować sobie czas i wydatki, bo nikt za mnie tego nie dopilnuje. Oprócz tego, Kamila dostrzega zmiany w swojej osobowości: – Zyskałam też więcej pewności siebie i zadowolenia z życia dzięki temu, że zdobyłam wielu dobrych znajomych. Cieszę się, że nikt mnie tu nie kontroluje, mogę podejmować zupełnie samodzielne decyzje, raz lepsze, raz gorsze, ale taka właśnie jest młodość. Czego nauczyła się Dorota? – Gotować, spać

w hałasie, organizować ograniczoną przestrzeń. Natomiast Ola przyznaje: – Jestem bardziej otwarta na nowych ludzi. Zrozumiałam, że kłótnie do niczego nie prowadzą i warto zawsze próbować się dogadać. Podobnie Iwona, studiująca ekonomię: – Mieszkając w akademiku nauczyłam się przede wszystkim szanować to, że każdy ma swoje przyzwyczajenia, zwykle inne od moich i muszę spróbować nauczyć się to tolerować”. Krzysiek podsumowuje krótko: – Może nauczyłem się po prostu jak mieszkać w akademiku, bo do tego też trzeba przywyknąć”. Aleksandra Bednarczuk

Mój jest ten kawałek podłogi… Wracam leniwie z zajęć, mijam portiera, wspinam się po schodach i docieram do znajomych drzwi. Przekręcam klucz, a zamek z lekkim oporem ustępuje. Trzy łóżka, trzy szafy, półki, stoliki, lodówka i zlew. Daniel w swoim pokoju w "Vicewersalu"

Skromnie, ale wygodnie. Znajomy stwierdził kiedyś, że pokój jest jak czysta kartka i to od lokatorów zależy co się na niej znajdzie. Tu mikrofalówka od rodziny, tam parę plakatów, żeby nadać pomieszczeniu ducha. W kącie ładnie wkomponowana flaga i cała masa naszych rzeczy, które współtworzą ten niezwykły charakter „naszego kawałka podłogi”. Co mamy dalej? Wychodzę na korytarz, który kilka godzin wcześniej został dokładnie wymyty przez panie sprzątające. A skoro o owych paniach mowa, to co mogłyby powiedzieć o życiu studentów? – Hałasują i strasznie bałaganią – mówi jedna. Druga natomiast dodaje: – Mogliby trochę bardziej dbać o czystość. Cóż, nie da się ukryć, że przy dziesiątkach młodych ludzi mieszkających ze sobą powstaje spory chaos,

hałas i bałagan. Koniec końców jednak: – Nawet jak tyle przez nich roboty, to większość jest sympatyczna, powie dzień dobry, zagada, pożartuje – uważa sprzątaczka. Kilka ze świetlówek się wypaliło, więc jest nieco ciemno. Parę kroków i ląduję w łazienkach. Cztery pomieszczenia, oddzielone od siebie drzwiami z zamkiem. W każdym zlew, lustro, spory prysznic i rzecz jasna muszla klozetowa. I tu zaczyna się loteria – jeżeli masz szczęście trafiasz tam w porze, kiedy jest czysto; jeżeli masz pecha, musisz przeboleć małą powódź i ślady butów, które są normalne, gdy z łazienek korzysta tyle osób w ciągu dnia. Idźmy dalej. Kolejne pomieszczenie to kuchnia. Odpowiednio duża, żeby ludzie nie musieli się przeciskać z naczyniami. Mamy tam dwie,

niedawno wymienione kuchenki gazowe, jeden większy stolik, wygodnie ustawiony między nimi i dwa duże zlewy kuchenne. Czyli wyposażenie wystarczające do przygotowania porządnego, ciepłego posiłku. Jeśli ktoś nie posiada talentu kulinarnego, bądź nie ma zwyczajnie czasu samemu gotować, zawsze można zjeść w barze „U Macieja”, znajdującym się na parterze. Na tym kończy się nasza mała wycieczka po akademiku. Czy warunki odpowiadają legendom i wszystkim żartom, jakie słyszeliście? Oceńcie to sami. Ja natomiast wracam do pokoju ze świadomością, że trafiłem do ciekawego miejsca, z którego wyniosę wiele wspomnień. Daniel Worobel


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

3

Oprac. Patryk Napiórkowski

Klub WySpa

To miejsce z niepowtarzalnym klimatem, gdzie spotkać można wyjątkowych ludzi – tak o klubie mówią osoby, które go tworzą. WySpa otwarta jest od poniedziałku do soboty. W godzinach od 18:00 do północy. W tym czasie organizowane są w niej cykliczne imprezy tematyczne. Poniedziałki filmowe podczas których na dużym ekranie obejrzeć można najnowsze produkcje filmowe. Środy z ligą mistrzów, kabaretami oraz inicjatywami samych studentów. Piątkowe koncerty w rytmach hip hopu, dancehallu i reggae. Oraz sobotnie koncerty akustyczne, gitarowe i jazzowe.

Klub Gęba

...i wspólny korytarz Akademik to dla wielu studentów drugi dom. Można nauczyć się w nim wielu przydatnych czynności, takich jak gotowanie, ale znajdzie się tu również miejsce na zabawę. Krzysiek, student BHP, zapytany o to, co robi ze znajomymi z akademika w wolnym czasie, odpowiada bez zastanowienia: - Imprezujemy, imprezujemy i jeszcze więcej imprezujemy. – Miałam złe wyobrażenie o akademikach. Myślałam, że jest większy bałagan i mniej mili ludzie. Okazało się, że ewentualny bałagan mi nie przeszkadza, ale ludzie są super. Podoba mi się to, że żeby pójść na imprezę wystarczy wyjść z pokoju. I zawsze, kiedy czegoś zabraknie, jest skąd pożyczyć – dodaje Elżbieta z „Rzepichy”. Można powiedzieć, że centrum życia towarzyskiego w akademikach jest korytarz. To właśnie tam ludzie chcąc nie chcąc wpadają na siebie, zamieniają kilka zdań, a potem przesiadują długimi godzinami. Trudno jest przejść obojętnie obok znajomych, którzy zawzięcie nad czymś dyskutują lub śpiewają głośno piosenki przy akompaniamencie gitary, dlatego też w bardzo szybkim tempie korytarz zapełnia się tłumem ludzi. Jednak, gdy na dworze czuć już pierwsze powiewy nadchodzącego lata, życie przenosi się z budynków na trawniki przed akademikami. Rozpoczyna się wtedy tzw. okres grillowania. W tym czasie można zobaczyć grupki roześmianych studentów

na kocykach, relaksujących się przy zapachu karkówki z grilla. Oczywiście, zdarzają się chwile, w których człowiek nie ma ochoty na towarzystwo większej grupy ludzi, chce pobyć sam, przeczytać książkę lub po prostu pouczyć się do nadchodzących egzaminów. Jednak, według zapewnień studentów, spokój, wbrew pozorom jest czymś możliwym do odnalezienia w murach akademika. – Moim zdaniem każdy, kto rozważał zamieszkanie w akademiku, musiał się liczyć z tym, że nie będzie tu mieszkał sam. Nie powinien odczuwać więc jakiejkolwiek frustracji, gdy w trakcie nauki widzi, że jego sąsiedzi mają akurat inne plany – mówi Marek z „Ziemowita”. – Dla chcącego nic trudnego. Jeżeli ktoś chce się uczyć, będzie to robił. Jest to kwestia poczucia obowiązku i jak widać znaczna większość mieszkańców radzi sobie z wszelkimi sprawdzianami swojej wiedzy – dodaje. Julia Lewartowska

Klub studencki z długą historią. Już na początku lat 80. jego kierownikiem był Dariusz Kamys z kabaretu Potem. Wraz z Władysławem Sikorą, który w Gębie pełnił funkcję społecznego animatora, przeprowadzali w klubie pierwsze próby swojego kabaretu. Ich aktywność przyciągnęła do Gęby wiele osób – dzięki czemu rozwinęła się działalność artystyczna, która znacznie przyczyniła się do powstania tzw. Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego. Dziś można wybrać się do Gęby na przeróżne imprezy utrzymane w komediowym tonie. Podczas Poligonu kabaretowego, pojedynków kabaretowych czy Premiery w trzy dni spotkać można zarówno formacje zawodowe jak i te debiutujące.

Klub u Ojca

Jest najlepszym wyborem dla wszystkich miłośników muzyki jazzowej. Miejsce to słynie bowiem z najlepszych koncertów jazzowych w okolicy. Artyści grający w klubie mają do dyspozycji profesjonalne nagłośnienie i pokaźną scenę. Do tej pory przed publicznością U Ojca wystąpiły już między innymi takie legendy polskiej muzyki, jak Kazik czy Nosowska oraz lepiej znani młodszemu pokoleniu raperzy Fokus, Chada i Grubson. Oprócz tego organizowane są w nim również typowo studenckie imprezy i różne występy na żywo. Dodatkowymi atrakcjami dla klientów lokalu są maszyny do gier oraz stół bilardowy.

Student wieczorową porą

#KLUBY

Studia to nie tylko nauka. Zajęcia nie trwają cały dzień, a młodzi i energiczni studenci UZ muszą się gdzieś wybawić. Dopiero nocą życie wielu studentów zaczyna nabierać tempa. Wykłady, ćwiczenia, laboratoria czy konwersatoria – nieważne! Facebookowe czaty grzeją się od wiadomości do znajomych, gdzie omawiane są wieczorne plany. A gdy plany przechodzą w czyny… Jak wyglądają ostatnie chwile przed wyjściem do klubu czy pubu? Ile trwa nakładanie makijażu przez dziewczyny? Dlaczego faceci chodzą do klubu dopiero po 23.00? I jak godzą imprezy z zajęciami na następny dzień? Na te pytania odpowiedziało nam kilkoro studentów. Daria, Ela i Iza są studentkami II roku animacji kultury. Razem w ławce na zajęciach, razem na klubowych sofach. – Zazwyczaj imprezujemy ze swoją stałą ekipą, średnio co dwa tygodnie z przerwami świątecznymi. Spotykamy się u znajomej, która ma najlepsze warunki do zrobienia tak zwanego beforu, który kończy się o 22:00 wyjściem do miejsca docelowego. Makijaż wraz z dopracowaniem ubioru zajmuje im średnio 30 minut – relacjonują. Jednak zapytane o to, czy studia to zabawa, odpowiadają już różnie... Ela dość pesymistycznie spogląda w przyszłość, argumentując: – Studia to nie zabawa, lecz z racji tego, że nic mnie po nich nie czeka, to korzystam, ile mogę. Natomiast Iza stwierdza: – Od czasu do czasu trzeba podejść poważnie do niektórych projektów, ale tak, żeby znaleźć też czas na przyjemność. A jak pogodzić imprezowanie z porannym wstawaniem na zajęcia? Daria nie ma z tym problemu: – Trzeba mieć silną wolę i powiedzieć sobie: na dziś starczy, świat się nie skończy, jak wrócę szybciej do domu. Natomiast wyjścia u męskiej braci studenckiej wyglądają nieco inaczej. Arek, student I roku filologii angielskiej, twierdzi, że na to, czy wyjdzie do klubu, składa się wiele czynników. – To zależy

Impreza na kampusie A. od wszystkiego: od pory roku, od tego, czy znajomi nadal mają motywację do wyjścia, zawartości portfela… Od tego semestru bywam w X-Demonie co środę. Dzięki zmianie lokum na bliższe centrum, mam teraz „rzut beretem”. Z kolei Kosa, student zarządzania i inżynierii produkcji, kluby zamienił na puby: – Przeważnie widywałem te same twarze, a w dodatku kluby w Zielonej Górze są typowo taneczne, a nie zawsze jestem zainteresowany przebywaniem na parkiecie, często mam ochotę zwyczajnie posiedzieć ze znajomymi i porozmawiać, a wiele razy nie było miejsca. Godziny wyjść podane przez obu studentów również się różnią. Arek wychodzi zazwyczaj po godzinie 23:00 i kilku głębszych, gdyż – jak to ujął, "dziewczyny wtedy ładniej wyglądają".

Za to Kosa wychodzi do swojego ulubionego pubu, którym jest JazzKino, około godziny 21 i bez większej wstawki alkoholowej, ponieważ ceny w lokalu są na jego kieszeń. Inaczej układają się sprawy z dniem po imprezie, gdy czekają na nich zajęcia. Kosa nie ma z tym problemu: – Nie mam najmniejszego problemu, aby wstać rano, gorzej mają moi znajomi. Butelka wody w wypadku Arka to ciągły atrybut. Jak widzimy, student studentce nierówny. Jednak imprezy i studia już na zawsze pozostaną nierozerwalną całością akademickiego życia. Ważne jest, aby znać umiar i być ambitnym na tyle, aby nie przylgnęła do nas łatka „wiecznego studenta”. Jakub Całujek


4

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

Kury, pszczoły, greckie wyspy

#ZAINTERESOWANIA

czyli co lubią nasi wykładowcy Mimo że poza pracą – zainteresowaniami są w pracy. Po godzinach spędzonych na uczelni nie zwalniają tempa i szukają kolejnych wyzwań. Dla jednych są to wyjazdy i zwiedzanie, dla innych gotowanie. Co powiedzieli nam o swoich hobby pracownicy Uniwersytetu Zielonogórskiego? Przeczytajcie sami. Prorektor do spraw studenckich profesor Wojciech Strzyżewski z pasją zawodowca oddaje się historii. Jak sam twierdzi: – Fizycznie opuszcza się mury uczelni, ale praca naukowa polega na tym, że cały czas myśli się o tym, co napisać. To, czym się zajmuję, czyli historia i historia regionalna, to jednocześnie moje hobby, czyli wychodząc za mury uczelni nie szukam go, a realizuję. Profesor Strzyżewski swoją pasją zaraża również studentów. Do tego celu ma specjalnie wypracowaną technikę: – Najlepiej zarazić czymś niedużym. To znaczy jakąś małą formą, np. historią swojej miejscowości czy jakiegoś wydarzenia lub postaci, a później przychodzi to już samo. Poza miejscowość i region wyszła prof. Lilianna Kiejzik, kierownik Instytutu Filozofii UZ. Kiedy ma więcej czasu, wyjeżdża z kraju tam, gdzie narodziła się filozofia – czyli na wyspy greckie. Do tej pory zwiedziła m.in. Korfu, kilkukrotnie Kretę, Samos, Kos, Halkidiki, Lesbos i Chios. – Wycieczki są po to, aby rozszerzać horyzonty, pogłębiać wiedzę i zainteresowania. Doświadczenie jest metodą nauki, a pierwszą z nauk była właśnie filozofia. W tych wycieczkach wszystko jest

połączone – wyjaśnia. Tego też uczy swoich studentów, kiedy opowiada im zarówno o samej dziedzinie, jaką jest filozofia, jak i miejscach, które zwiedziła. – Takie wyprawy mogą dać ogromną satysfakcję intelektualną, jeżeli będzie się znało partykularnie, indywidualnie i jednostkowo korzenie tego, czym się szczycimy. Z wielką chęcią pojechałaby w kilka miejsc ze studentami. Niestety, finanse, jakimi dysponuje Uniwersytet Zielonogórski oraz Instytut Filozofii, nie są wystarczające – mówi prof. Kiejzik. Władze musiałyby sfinansować około 50% kosztów, aby studencka kieszeń nie została znacznie nadszarpnięta. Może w przyszłości się to uda. Z kolei aby zaczerpnąć trochę powietrza i zgłębić swoje zainteresowania, mgr Mirosława Vierstra z Wydziału Artystycznego udaje się na spacery, zarówno te w teren blisko natury, jak i do muzeów i galerii. Najczęściej podziwia sztukę współczesną w Zielonej Górze, Poznaniu i Wrocławiu. Jeśli jest więcej czasu, jedzie do Berlina lub Warszawy. Chętnie też w wolne weekendy zbiera energię podczas spacerów blisko natury lub zwiedzając stare miasteczka. – Oglądanie wystaw zawsze daje mi pozytywną energię. Sprawia dużą przyjemność

Dr Magdalena Pokrzyńska (szósta od lewej) i studenci kulturoznawstwa w Ochli.

i przynosi satysfakcję. Spacery i kontakt z naturą są oczyszczeniem umysłu. Jest to dobry start w intensywny początek tygodnia na uniwersytecie. Bywają też dni, podczas których niezbyt chce się wychodzić z domu. Na to również mamy sposób. Są nim książki, a dokładniej skandynawskie kryminały. – Czytanie ich pozwala mi się kompletnie oderwać od rzeczywistości – opowiada mgr Vierstra, która na zajęciach zaraża studentów pasją do sztuki wizualnej. Podczas naszych rozmów z pracownikami uczelni okazało się, że można połączyć rękodzieło i rolnictwo. Robi to pani doktor Magdalena Pokrzyńska z Instytutu Socjologii. – Z kulturą wiejską jestem związana od zawsze – za

sprawą moich rodziców i miejsca, w którym się wychowałam. W pasjach dr Pokrzyńskiej zawarte są dwie podstawowe wartości. Po pierwsze, bliski kontakt z przyrodą. Po drugie, możliwość wytwarzania "czegoś z niczego", nadawania formy. – W jakiś sposób zazębiają się one z moimi zainteresowaniami badawczymi – od lat zajmuję się naukowo m.in. tradycjonalizmem, kulturą wsi, regionalizmem... Zerkając na zwierzęta, można nauczyć się czegoś o naszym ludzkim świecie. Takiego zdania jest doktor Pokrzyńska, która przygląda się kurom i pszczołom, czyli zwierzętom społecznym. Funkcjonowanie w świecie roślin i zwierząt daje mi poczucie harmonii.

Szczególnie uporządkowany świat pszczół i kur. Ale najważniejsze jest to, aby zainteresowania nie były czystą konsumpcją. Coś po tych działaniach pozostaje i mam wrażenie, że czas spędziłam na pożytecznym zajęciu, którego efekty mogą się przydać w przyszłości, jak nie mnie, to komuś innemu. To daje radość i satysfakcję. Pasja, hobby i zainteresowania we wszystkich wymienionych przez nas przypadkach są połączone z pracą badawczą. Wykładowcy potwierdzają, że można robić zawodowo to, co się lubi. A co ze studentami? Czy udaje im się łączyć obowiązki uczelniane z zainteresowaniami? Sprawdźcie poniżej. Anna Krawczyk

Grają na Łoją na bębnach deskach W natłoku codziennych spraw zielonogórscy studenci znajdują czas na realizowanie swoich pasji. Jednym z przykładów może być zamiłowanie do aktorstwa. Jest wiele sposobów na rozwój. Najczęściej jednak aktorzy amatorzy przynależą do różnych kół teatralnych oraz filmowych. – Dowiaduję się tu wciąż nowych rzeczy o sobie – mówi nam Patrycja, studentka pedagogiki uczęszczająca na zajęcia teatralne w Domu Harcerza. Uważa, że umiejętności, których się uczy, przydają się w różnych sytuacjach. Bardzo wiele osób zajmujących się aktorstwem to studenci animacji kultury. Część z nich poświęca mu około dwie godziny tygodniowo, inni około cztery, a liczba ta wzrasta, gdy zbliżają się występy czy nagrania filmów. Większość chce grać także po studiach. Jak powiedziała nam Klaudyna: – Nie łączę z tym przyszłości zawodowej, aczkolwiek nie wyobrażam sobie mojej przyszłości bez uczestnictwa w teatrach amatorskich. Aktorstwo pozwala jej rozwijać twórcze myślenie oraz zmusza do spojrzenia na świat z różnych perspektyw. Każdy ze studentów traktuje swoją pasję inaczej. Dla jednych gra na deskach teatru oznacza bycie aktorem, dla innych to droga od występów w kole teatralnym do kariery. – Osobiście nie uważam się za aktora. Czasami występuję na scenie, ale nie jestem aktorem – twierdzi Wojtek, który występuje w Teatrze Wielkim w Cigacicach. Dla niego studia (animacja kultury) są uzupełnieniem pasji, a aktorstwo daje poczucie swobody, wolności i oderwania od rzeczywistości. Zupełnie inne podejście prezentuje nam Paulina. Czy łączy ona swoją przyszłość z aktorstwem? Nie. Jednak pozyskane umiejętności wykorzystuje podczas studiów. A to, co najbardziej podoba jej się w aktorstwie, to możliwość wcielenia się w różne postacie. Co aktorzy amatorzy myślą o swoich wykładowcach? Czy któryś z nich nadawałby się na aktora? – Znalazłoby się paru. Ich sposób przekazywania wykładu jest wciągający, z dozą znakomitego, wręcz kabaretowego poczucia humoru... – mówią. Patrycja Laska

Każdy, kto przeszedł przez studia wie, ile one zajmują czasu, a nasi bohaterowie czas dla swej pasji znajdują. Dużo czasu… Grupa studentów pokazuje, jak ważne jest częste ćwiczenie i zdradza, jakie uczucia wyzwala w nich granie. Niektórzy uchylają rąbka tajemnicy, co zamierzają robić po studiach i czy wiążą te plany ze swoją pasją – rzućcie okiem.

SZYMON RAUHUT, gitarzysta oraz student na kierunku jazz i muzyka estradowa: – Mój program ćwiczeń, którego staram się trzymać, pozwala mi na ćwiczenie 7 godzin dziennie, ale jak wiadomo z czasem jest różnie. Akurat w moim przypadku studiowanie i granie w zespołach jest ze sobą ściśle powiązane, ponieważ jestem na takim kierunku, na którym jest to bardzo ważne. Granie na gitarze daje mi satysfakcję oraz uczucie spełnienia. Zdecydowanie wiążę z tym swoją przyszłość i mam dowody na to, że utrzymanie się z tego rzemiosła jest jak najbardziej możliwe. PATRYK PIASECKI, gitarzysta w zespole Othersight, student na Wydziale Mechaniki: – Wiadomo, jak to z pasją, chciałoby się jak najwięcej, jednak obowiązki dnia codziennego utrudniają sprawę, czasem trzeba zająć się pracą, czasem dziewczyną, a nawet studiami. Jeśli mam być szczery, to staram się nie schodzić poniżej 10-15 godzin tygodniowo; pamiętam jednak czasy gimnazjum czy początki szkoły średniej, gdy praktycznie nie odrywałem się od gitary. Robiłem wtedy spore postępy. Granie zapewnia mi stały kontakt z ludźmi. Gdy ma się zespół i już długo się ze sobą współpracuje, to jest jak rodzina. Jeśli chodzi o samą grę na instrumencie – towarzyszy temu niesamowita ekstaza, gdy coś idzie dobrze, np. zagrało się wspaniałą frazę lub przeskoczyło kolejną poprzeczkę, osiągnęło następny cel…

Zielonogórska kapela The Dirge

Ale są też chwile, gdy po prostu łapie się doła, nic nie idzie, czasem własnych rąk się nie poznaje. I pojawiają się myśli typu "co ja tu robię?!". Nie są to uczucia specjalne, każdy to przeżywa. Nie wyobrażam sobie życia bez gitary w ręku. Nie muszę nic wielkiego osiągnąć, nie muszę też być wirtuozem czy mieć z tego pieniędzy, ja po prostu muszę grać i tyle. Oczywiście byłoby fajnie móc się utrzymać z koncertowania i wyruszyć w trasę po świecie, zwiedzić nowe miejsca i tak dalej, jednak to nie jest najważniejsze. Ja po prostu muszę grać. JOANNA JUSIANIEC, skrzypaczka w zespole The Dirge, absolwentka naszej uczelni: – Moja rutyna wygląda tak, że dziennie poświęcam na ćwiczenia 2-3 godziny. Granie w zespole to dla mnie przyjemność. Traktuję to jako odpoczynek i możliwość zapomnienia o sprawach bardziej poważnych. Gramy średnio raz w tygodniu, wieczorami, więc granie nie kolidowało z moimi zajęciami na uczelni. Uczucia, które mi towarzyszą, są zależne od nastroju, melodii i przekazu utworu. Gdy przychodzi do występowania przed większą publicznością, staram się zachować wewnętrzny spokój, a adrenalinę wykorzystuję jako dodatkową energię. Chciałabym grać zawodowo i z tego żyć, ale jeśli nie wyjdzie, to mam tak zwany plan „B”. Tomasz Derwich (na zdj. drugi od lewej)


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

Fantastyczni i z fantazją Jednym z częściej pojawiających się zainteresowań wśród studentów jest fantastyka w całej jej okazałości. Jako dziedzina literatury, ale także filmu i innych form kultury i sztuki, polega na kreowaniu, powoływaniu do życia istot, światów i rzeczywistości zupełnie innych niż te, które znamy. – Swoją uwagę skupiam na ewolucji fantastyki

od jej pierwszego pojawienia się w literaturze aż do czasów współczesnych – mówi Patrycja, studentka germanistyki na UZ. – Obserwuję, jaki wpływ mają dzieła jednych twórców na teksty drugich. Interesujące jest również to, jak fantastyka przenika przez inne dziedziny literatury i sztuki np. przez literaturę grozy, poezję, malarstwo, rysunek. Z kolei dla Michała, studenta kulturoznawstwa, fantastyka jest zupełnie czymś innym. Opowiadając o niej, posługuje się takimi pojęciami, jak Sci-Fi, Steampunk czy High Fantasy. – Każdy chciałby przeżyć przygodę w fantastycznym świecie, czy jest to podróż po nieznanym lądzie, czy odrobina własnej magicznej mocy – mówi Grażyna, również studentka kulturoznawstwa. – Fantastyka pozwala nam przenieść się do naszego własnego świata i urozmaica rzeczywistość – dodaje. Patrycja ma tak od dziecka: – Tato czytał mi przed snem baśnie, które nie tylko przekazywały pewne wartości edukacyjne, ale przede wszystkim wpływały na moją wyobraźnię. Świat baśni był dla mnie czymś niewyobrażalnie pięknym. Z łatwością przenosiłam się do świata bajek i słuchałam ich z zapartym tchem. „Fantastyka = film/gry/książki. Książki/ gry/film = kultura. Kulturoznawstwo = kultura” – tak właśnie Michał scharakteryzował połączenie wybranego przez siebie kierunku studiów, kulturoznawstwa, z pasją, czyli fantastyką. Patrycja widzi to tak: – Do nauki języków

#PRAWO

Cosplay (z ang. costume playing – przebieranie) – znajdujące korzenie w japońskiej kulturze przebieranie się za postaci z mangi, anime, gier komputerowych i filmów. Polega na jak najdokładniejszym odwzorowaniu danej postaci, często nie tylko w stroju, ale także w sposobie poruszania się czy tonie głosu. Oprócz przebrania nakładana jest także peruka, makijaż oraz czasami soczewki oddające kolor oczu postaci.

Studenckie cosplay'e

obcych potrzebna jest fantazja, zwłaszcza jeśli chodzi o język niemiecki. Tu czasem wyprawa Froda i Sama do Mordoru to łatwizna. Czy studenci wiążą z fantastyką swoją karierę zawodową? – Swoją przyszłość wiążę głównie z językiem niemieckim, ale fantastyka zawsze będzie obecna w moim życiu. W przyszłości chciałabym prócz pracy jako tłumacz wydać książkę własnego autorstwa lub zbiór swoich bajek. Ciekawym doświadczeniem byłoby np. tłumaczenie tekstów fantasy z języka niemieckiego na polski i odwrotnie – wyznaje Patrycja. Inni podchodzą do tego z większym dystansem: – Nie planuję tego, ale tak naprawdę nie mogę przewidzieć, co stanie się za te X lat – powiedział nam Michał. Natalia Luzińska

Pierwszy rok prawa na UZ

W raporcie dotyczącym kierunku prawnego prezentujemy okoliczności powstania Wydziału Prawa na Uniwersytecie Zielonogórskim, wywiady z wykładowcami i studentami. Zebraliśmy też najciekawsze opinie studentów. W 650 lat po otwarciu pierwszego w historii Polski Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim, 19 marca 2014 r. Senat Uniwersytetu Zielonogórskiego wydał pozytywną opinię o powołaniu takiego wydziału na Uniwersytecie Zielonogórskim. Po podpisaniu tego porozumienia rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego, prof. dr hab. inż. Tadeusz Kuczyński, powiedział: – Waga dzisiejszego wydarzenia polega na tym, że podpisały go najważniejsze instytucje prawnicze w województwie. Dzięki temu studenci będą mieli możliwość praktyk, staży czy uzyskania opinii ekspertów przy pisaniu prac dyplomowych. Idea utworzenia nowego kierunku rodziła się kilka lat, dzięki zaangażowaniu środowiska prawniczego, które uznało, że prawo trzeba u nas otworzyć. W strukturze tego wydziału znalazło się 8 Katedr: Prawa Konstytucyjnego, Teorii Prawa, Prawa karnego i postępowania karnego, Prawa cywilnego, postępowania cywilnego oraz komparatystyki prawa prywatnego, Prawa administracyjnego i finansowego, Systemów ustrojowych i praw człowieka, Prawa Międzynarodowego i Europejskiego, Historii doktryn polityczno-prawnych i historii prawa. Wydział prowadzi działalność w dwóch spośród trzech dyscyplin nauk prawnych – prawa i nauk o administracji. Na chwilę obecną nie będzie kształcił studentów w zakresie prawa kanonicznego. Jest to pierwszy kierunek prawny w województwie lubuskim. Dotychczas mieszkańcy naszego województwa studiowali ten kierunek na uczelniach w innych rejonach

TRZY PYTANIA DO DRA PIOTRA MYSIAKA, Prodziekana ds. Nauki i Jakości Kształcenia Wydziału Prawa i Administracji Utworzenie prawa na naszej uczelni było dobrym pomysłem? Według mnie bardzo dobrym pomysłem i jednym z największych sukcesów Uniwersytetu Zielonogórskiego. Myślę, że młodzi ludzie zastanawiający się nad wyborem studiów na naszym uniwersytecie będą mieli szerszy wybór, z którego będą zadowoleni. Jaki jest największy plus i największy minus kierunku? Studia prawnicze są bardzo trudnym i wymagającym kierunkiem i to może być największy minus. Studenci nie ukrywają zdziwienia niełatwym programem studiów. Jako największy plus studiowania prawa można uznać to, że absolwenci prawa będą wszechstronnie wykształceni, mając ogromne możliwości na rynku pracy. Przed prawem nikt nie ucieknie, dlatego ludzie powinni znać prawo. Jak mówi łacińska maksyma lex retro non agit, czyli nieznajomość prawa szkodzi. Jak można zachęcić licealistów do studiowania prawa na UZ? Miałem możliwość wypracowania i wprowadzenia własnego programu studiów, który będzie przygotowywał studenta do konkretnej specjalizacji. Celem jest praktyczna nauka zawodu. Uniwersytet Zielonogórski daje taką możliwość i to może być zachęta dla młodych ludzi, którzy chcą podjąć studia. Oprac. Maciej Kotynia, Szymon Płóciennik

kraju, zazwyczaj pozostając tam po ukończeniu studiów. Na wydziale, oprócz jednolitych studiów magisterskich na kierunku prawo, kandydaci będą mieli również do wyboru dwustopniowe studia na kierunku administracja. Jego siedziba mieści się na kampusie A Uniwersytetu, w budynkach A-0 i A-6 przy ul. Podgórnej 50, a dziekanem wydziału jest prof. dr hab. Bogusław Banaszak. Najnowszy zielonogórski wydział posiada kadrę spełniającą warunki do tworzenia wydziału zarówno pod względem liczebności, jak i reprezentowanych dyscyplin naukowych. W trakcie pięcioletnich studiów na kierunku prawniczym studenci uczestniczą w programie

prof. Bogusław Banaszak

przygotowującym do jednej z kilku aplikacji: adwokackiej, komorniczej, notarialnej, ogólnej lub radcowskiej. Absolwenci tego wydziału posiądą wymaganą wiedzę do podjęcia pracy zawodowej m.in. w placówkach administracji państwowej, samorządowej, jak i w przedsiębiorstwach prywatnych. Studia na kierunku prawa pozwalają również na zdobycie wiedzy prawnej dającej kwalifikacje do prowadzenia działalności gospodarczej lub kontynuowania rozwoju zawodowego w ramach aplikacji sądowej, prokuratorskiej, adwokackiej i notarialnej. Łukasz Piwiński / Rys. Valentina Galatioto

prof. UZ Arkadiusz Wudarski

5


6

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

Dobry prawnik ma głowę w kodeksie, a nie kodeks w głowie Anna Rogowicz i Patryk Petrus, studenci pierwszego roku prawa na UZ, są także absolwentami odpowiednio: bezpieczeństwa narodowego i filozofii, z której to Patryk podjął się także studiów doktoranckich. Mateusz Jankowski pyta ich o opinię o prawnym kierunku. Jak oceniacie kierunek prawny w kontekście perspektyw absolwenta na rynku pracy? Anna: Prawo, podobnie jak medycyna, niesie ze sobą atrakcyjne perspektywy, dobrze płatne stanowiska. Trzeba oczywiście spełnić warunek zdobycia rzetelnej wiedzy i umiejętności. Patryk: Rynek się zmienił, prawnicy też. Dzisiaj bliżej jest prawnikom do pracowników korporacji, co wciąż daje absolwentom ogromne możliwości.

w głowie”. Oprócz tego kształcimy w sobie nowe zachowania, które w pracy zawodowej staną się nawykami. Duża pochwała należy się zatem wykładowcom za casusy, casusy i jeszcze raz casusy. P: Na pewno umiejętności praktyczne, na pewno stosowanie i rozumienie prawa. Wyrazista jest na zajęciach przystępna forma przekazu wiedzy, pozbawiona otoczki ideologicznej. Uczymy się zwracać uwagę na niuanse.

Z jakimi kierunkami najlepiej łączyć studia prawnicze? A: Z pewnością z administracją. W urzędach nie brakuje miejsca dla prawników. Sama jestem po bezpieczeństwie narodowym, więc widzę także szansę dla siebie w policji czy wojsku. Pamiętajmy jednak, że prawo jest wszędzie! P: Zgodzę się z Anią i też podam administrację. Oprócz tego chętnie wskażę filozofię, którą studiuję aktualnie na III stopniu. Takie połączenie pogłębia umiejętność myślenia niekonwencjonalnego, pozwala wyciągać więcej z wiedzy prawniczej.

Jak oceniacie potencjał studentów I roku? Będą wpływać na lokalną bądź krajową sytuację gospodarczo-polityczną? P: Lokalną na pewno. Z krajową może być trudniej. A: Po połączeniu miasta z gminą z pewnością będzie wygodniej o atrakcyjne oferty. P: Nie da się ukryć, że są studenci bardziej i mniej ambitni. A: My jesteśmy starsi. Oceniamy, patrzymy na to inaczej. P: Widać u młodszych pewne zagubienie, ale wciąż jednak warto położyć nacisk na indywidualną ambicję.

Kształcenie jakich umiejętności oferuje akurat ten kierunek? A: Na prawie duży nacisk kładziony jest na praktykę. Na egzaminach możemy stosować kodeksy, uczymy się od aktywnych w zawodzie prawników. Najbardziej podoba mi się powiedzenie jednego z wykładowców: ”Dobry prawnik ma głowę w kodeksie, nie kodeks

Czy dalej istnieje warunek: "studiuję prawo, muszę robić aplikację"? A, P: Odchodzi się od tego! Mamy przykład kolegi, który nie chciał prawa studiować. Poszedł na ten kierunek po to, by zdobyć wiedzę praktyczną, przydatną do realizowania się w kwestii praw zwierząt.

Jakich działalności pozaakademickich warto się podejmować, by pełniej wykorzystać potencjał prawa? A: Bardzo szybko okazało się, że możliwości jest sporo. Ja jestem wolontariuszką w Biurze Porad Obywatelskich. Zajmujemy się tam praktycznymi, wziętymi z życia casusami, o których wiedza przydaje się później na egzaminach. Drugą ciekawą możliwością jest działalność w fundacji Court Watch, która umożliwia studentom prawa obserwację procesów sądowych. Celem tej aktywności, oprócz nabywania doświadczenia, jest wpływ na jakość polskiego sądownictwa poprzez wypełnianie formularzy

z oceną sędziów, składanie raportów, ankiet. P: Warto pamiętać także o Kołach Naukowych: Studentów Prawa i Prawa Konstytucyjnego "KonstytUZja". Na spotkaniach dyskutujemy, wygłaszamy referaty. Ostatnio wybraliśmy się na wycieczkę do Reichstagu. Teraz wybieramy się do Lubiatowa na Sympozjum Filozoficzne, a od roku kolejnego czeka nas możliwość skorzystania z programu Erasmus+. A: Jak widać, już od samego początku można podążyć wieloma drogami rozwoju. Wystarczy chcieć! Mateusz Jankowski

Głos studentów Minął już rok, odkąd utworzono prawo na Uniwersytecie Zielonogórskim. Studenci z chęcią opowiadali mi o swoich przeżyciach związanych ze studiowaniem. Wszyscy zapytani byli zgodni co do tego, że powstanie prawa na UZ okazało się dobrym pomysłem. Wielu osobom dało możliwość studiowania w swoim rodzinnym mieście, bez konieczności wyjazdu do dużego ośrodka.

Wydział Prawa i Administracji Wyjazd na studia wiąże się z dużymi kosztami utrzymania, na które wiele osób nie może sobie pozwolić. Jak powiedziała Iga Klóskowska: – Uniwersytet Zielonogórski cały czas powinien się rozwijać, a otwieranie nowych kierunków, szczególnie takich, które powszechnie uznawane są za studia „z wyższej półki” pozwoli nam powoli gonić elitę szkół wyższych w Polsce. Wielu młodych ludzi musiało wyjechać z miasta, żeby studiować swój wymarzony kierunek, ale teraz Uniwersytet Zielonogórski niczym nie ustępuje innym uczelniom. Już na pierwszym roku prawo oferuje różne możliwości poszerzania wiedzy. – Na naszym wydziale działają koła naukowe, co jakiś czas organizowane są konferencje, w których uczestniczą wykładowcy z innych krajów Europy – opowiada Sylwia Grzywacz, która na drugim roku filologii rosyjskiej uczestniczyła w wyjeździe zagranicznym do Rosji. – Dodatkowo mamy możliwość wymian studenckich w ramach programu Erasmus+. Wyjazdy zagraniczne w ramach studiów lub praktyk to naprawdę świetna sprawa. Wiem to z własnego doświadczenia - dodaje Sylwia. Niektórzy studenci mają już jasno sprecyzowane plany, do których starają się cały czas systematycznie dążyć. Joanna Horoszyńska opowiedziała, czym chciałaby się zajmować w przyszłości: – Chciałabym zostać prawnikiem zajmującym się sprawami rodzinnymi. Zawsze interesowały mnie problemy, z jakimi borykają się rodziny. Byłam kiedyś wolontariuszką i wiem, że w przyszłości chcę pomagać ludziom w rozwiązywa-

niu ich problemów. Nie wszyscy jeszcze wiedzą, czym będą zajmować się w przyszłości. Mają jednak nadzieję na znalezienie ciekawej i satysfakcjonującej pracy, która niekoniecznie będzie stricte związana z zawodami prawniczymi. Dlatego też starają się uczestniczyć w różnego rodzaju akcjach, które mogą poszerzyć ich kompetencje. Karolina Gruca była uczestnikiem takiego wydarzenia: – Niedawno, dzięki uczestnictwie w kole naukowym, miałam możli-

KOMENTARZ

wość wzięcia udziału w wydarzeniu pod hasłem "bieg w prawo" wraz z pracownikami Biura Porad Obywatelskich. Miałam za zadanie ze swoją drużyną odwiedzić wyznaczone instytucje, np. Sąd Okręgowy, i załatwić w nim zlecone zadania. W taki sposób zdobywam praktyczne doświadczenie i przekonuję się, jak trudno jest załatwić pewne sprawy urzędowe. Karolina Górczewska

■ Karolina Górczewska

Na Uniwersytecie Zielonogórskim mamy wielu studentów, którzy poważnie myślą o swojej przyszłości. Nie zamykają się na jedną dziedzinę nauki, chcą się kształcić w różnych dyscyplinach naukowych, a wielu z nich łączy studiowanie na dwóch kierunkach jednocześnie. Ja również jestem tego przykładem: obecnie studiuję filologię angielską ze specjalizacją dziennikarską oraz prawo. Oba kierunki wymagają ode mnie dużego nakładu pracy. Mimo że studiowanie pochłania cały mój wolny czas, w żaden sposób nie żałuję swojej decyzji. Jestem dumna z tego, że mogę, jak do tej pory, robić to, co kocham. Oba te kierunki sprawiają, że spełniam swoje marzenia. Gdybym mogła cofnąć czas i móc w jakiś sposób zmienić swoje życie, jestem pewna, że dokonałabym takich samych wyborów. Wszystkim tym, którzy chcieliby studiować prawo, ale przeraża ich to, ile pracy będą musieli włożyć w osiągnięcie wymarzonego celu, powiem: warto jest pokonać swój strach, aby móc przekonać się na własnej skórze, że ciężką pracą jesteśmy w stanie osiągnąć wszystko to, o czym tylko pragniemy.


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

7

UZ a p ra sz a Uruchamiamy kierunek lekarski! Z prawdziwą satysfakcją informujemy, że 1 czerwca br. rozpocznie się rekrutacja na kierunek lekarski na UZ! Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Senatu uczelni, które miało miejsce 21 maja br. minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował zebranych o pozytywnej opinii ministerstwa w sprawie powołania na Uniwersytecie Zielonogórskim kierunku lekarskiego. Niemal jednocześnie na UZ dotarła decyzja minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Leny Kolarskiej-

-Bobińskiej o przyznaniu Wydziałowi Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Zielonogórskiego uprawnień do prowadzenia jednolitych studiów magisterskich o profilu praktycznym na kierunku lekarskim. Decyzja została wydana 19 maja br. Docelowo na Uniwersytecie Zielonogórskim zostanie powołany Wydział Nauk o Zdrowiu. Szczegóły dotyczące rekrutacji na kierunek lekarski znajdziecie na: http://rekrutacja2014.uz.zgora.pl/?p=8988

Minister Zdrowia B. Arłukowicz informuje Senat UZ i zebranych gości o pozytywnej opinii dotyczącej uruchomienia kierunku lekarskiego na UZ. Fot. Kazimierz Adamczewski

10.00-14.00 Turniej piłki nożnej Akademii Piłkarskiej Falubaz o Puchar Rektora UZ 11.00-15.00 Test Coopera 16.00-17.00 Mecz piłki nożnej: Uniwersytet Zielonogórski vs. Medyk Konin (Mistrzynie Polski

w Piłce Nożnej Kobiet)

12.00-17.00

Sobota 13 czerwca 2015 r. – Stadion UZ – przy ul. Wyspiańskiego 58

14.00-15.00

Zdrowie seksualne Polaków – prof. Zbigniew Izdebski (Wydział Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu).

Pokazy – STADION UNIWERSYTECKI przy ul. Wyspiańskiego 58 NUMBER ONE

Wydział Artystyczny

Wpływ warunków meteorologicznych na aktywność fizyczną ludzi. Stań w szranki, zbuduj most!

Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska

Jak ukończyć bieg maratoński wykorzystując funkcje zarządzania

Wydział Ekonomii i Zarządzania

Na sportowo i po zdrowie z komputerem

Wydział Elektrotechniki, Informatyki i Telekomunikacji

Sportowiec to fizyk, czy fizyk to sportowiec? Sport und Deutsch. Spiele und Rätsel für Kinder. Sport po niemiecku. Gry i zagadki dla dzieci

NewShape

Na murawie stadionu powstaną mini – boiska do gier zespołowych. Zapraszamy do wzięcia udziału w minimeczach: • 12.00-13.00 – boccia • 12.00-17.00 – strzelectwo • 13.00-14.00 – piłka nożna • 14.00-15.00 – rugby • 15.0016.00 – piłka ręczna • 16.00-17.00 – siatkówka Na stadionie nie zabraknie atrakcji dla najmłodszych uczestników Festiwalu. Studenci z Katedry Wychowania Fizycznego i Sportu zorganizują tor przeszkód dla dzieci, na którym najmłodsi będą mogli wykazać się sportowymi umiejętnościami.

Otwarty Turniej Szachowy o Puchar Rektora UZ Urban_body FOTOGRAFIA – ruch uchwycony

Wydział Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu

Stoisko promocyjne PGNiG SA – mecenasa sportu

PGNiG SA

Stoisko promocyjne UZ

Biuro Promocji UZ

DODATKOWE ATRAKCJE NA SCENIE I PRZED SCENĄ 12.00-12.30

Pokazy sztuk walki (kickboxing, elementy K1,walki uliczne).

12.30-12.45

Pokaz judo (AZS)

12.45-13.00

Pokaz capoeira (AZS)

Wydział Fizyki i Astronomii

13.00-13.30

Taniec współczesny (z czynnym udziałem publiczności)

Wydział Humanistyczny

13.30-14.00

Pokaz inscenizacji walki ulicznej

14.00-14.30

Mini Maraton ZUMBY (z czynnym udziałem publiczności)

14.30-15.00

Dolnośląskie manufaktury porcelany jako mecenas sportu i turystyki

Pokaz rock’n’roll’a akrobatycznego w wykonaniu trzykrotnych Mistrzów Świata: Anny Miadzielec i Jacka Tarczyło (studentów wychowania fizycznego UZ) oraz pokazy dziecięce

15.00-15.30

Rübezahl (Liczyrzepa) w Krainie Sportu

Mini Maraton ZUMBY (z czynnym udziałem publiczności)

15.30-16.00

Sport, polityka i fundusze unijne

Taniec towarzyski

16.00-16.45

Akrobatyka – skoki na trampolinie (z czynnym udziałem przechodniów)

Sport w życiu Zielonogórzanina. Od starożytnych olimpiad i antycznych sportów po dzisiejsze olimpiady

Dziennikarstwo sportowe Na przełaj z matematyką!

Wydział Matematyki, Informatyki i Ekonometrii

Brak aktywności fizycznej, czyli co można wymienić w człowieku?

Wydział Mechaniczny

BIBLIOTEKA UNIWERSYTECKA – AL. WOJSKA POLSKIEGO 71 Biblioteka zdrowo na sportowo z Regionalnym Programem Operacyjnym Program:

Jak się ruszamy? – czyli komputer w roli osobistego trenera Pies na zdrowie! Kot na zdrowie! Wystawa fotograficzna - Pies na zdrowie! Kot na zdrowie!

Wydział Nauk Biologicznych

Rośliny, które dodają energii – prawda i mity W zdrowym ciele – zdrowy duch – pokaz doświadczalny, warsztaty – zabawy i gry dla dzieci W zdrowym ciele, zdrowy duch – praca socjalna, a zdrowie fizyczne i psychiczne rodzin Ruch i dieta życie w taniec zmienia

Wydział Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu

11.00-16.00

12.00-17.00

Patents Factory LTD.

Strefa AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego

12.00-17.00

Aspekty prawne dopingu w sporcie – dr Piotr Jóźwiak (specjalista prawa karnego i sportowego,

Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości

W dobrej kondycji z RPO – namiot pomiarowy

Godziny odjazdu z ul. Zawadzkiego: – 11.30, 12.30, 13.30, 14.30 i 15.30 (ostatni kurs); Godziny odjazdu z ul. Wyspiańskiego: – 11.59, 12.59,13.59, 14.59 15.59 (ostatni kurs).

wiceprezydent Leszna).

Monster & Devices Home

DODATKOWE ATRAKCJE NA STADIONIE

Darmowy dojazd na stadion specjalnym, festiwalowym autobusem MZK trasą linii nr 8 od ul. Zawadzkiego (pętla) do ul. Wyspiańskiego (pętla).

Wykłady otwarte – Katedra Wychowania Fizycznego, ul. Wyspiańskiego 58, sala 101

Wydział Prawa i Administracji

Agencja Reklamowa Loko

Niedziela 14 czerwca 2015 r. – Stadion UZ – ul. Wyspiańskiego 58

13.00-14.00

Z prawem za pan brat

Efekt Mozarta – wpływ muzyki na poziom inteligencji. Koncert Duo Monczak w Galerii Biblioteki Uniwersyteckiej, godz. 14.30-16.00. Sport mistrzów – wystawa plakatów o tematyce sportowej z kolekcji zbiorów specjalnych Biblioteki Uniwersyteckiej. Sala katalogowa, parter, godz. 11.00-16.00. Rydwany, bicykle, bobsleje… Czytelnia Czasopism zaprasza na sportowe zmagania na zakurzonych szpaltach, III piętro, godz. 11.00-16.00. Biblioteczne domino – bez książki ani rusz. Baw się z nami. Sala katalogowa, parter, godz. 12.00. Z Chińczykiem po bibliotece – papierowy szał gier i zabaw. Nie samą pracą człowiek żyje. Przyjdź, zagraj, wygraj. Sala 3.08, godz. 11.00-14.00. Sprintem po słowach… Trening mózgu, czyli kurs szybkiego czytania. Sala nr 3.08, godz. 13.00. Igrzyska wiedzy – biblioteczny tor przeszkód. Przez książkę na przełaj. Wyszukaj, wypożycz, przeczytaj – zmierz się z samym sobą w bibliotecznych zawodach o tytuł Championa BUZ, godz. 11.00, 12.00, 13.00, 14.00. Stadiony świata – prezentacja multimedialna


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015 Zdjęcia pochodzą z Festiwalu Nauki 2014, fot. Mamert Janion

8

Poniedziałek 15 czerwca 2015 r. – Wydziały UZ

Wydział Ekonomii i Zarządzania

Zgłoszenia: dr inż. Patrycja Łychmus • tel. 68 328 23 14 • e-mail: p.lychmus@wez.uz.zgora.pl

Wydział Artystyczny

Czas

Zgłoszenia: dr Rafał Ciesielski • tel. 605 270 380 • e-mail: ciesielski@lbk.pl

Czas

Tytuł

Prowadzący

11.00

11.00-12.00

12.00

Processing – otwarcie wystawy autorstwa Kata- dr Katarzyna Dziuba, rzyny Dziuby

dr Janina Wallis

Biblioteka Sztuki, Galeria Grafiki, ul. Wiśniowa 10

Otwarcie wystawy studentów z Instytutu Sztuk Wizualnych Wydziału Artystycznego

dr Katarzyna Dziuba

Instytut Sztuk Wizualnych ul. Wiśniowa 10

Zgłoszenia: mgr inż. Anna Kucharczyk • tel. 68 328 78 03 • e-mail: A.Kucharczyk@ib.uz.zgora.pl

Tytuł

Prowadzący

Miejsce

Wykłady 10.00-10.45

Sport w sztuce – sztuka w sporcie

dr Michał Pszczółkowski

11.00-11.45

Architektura ciągów pieszo-rowerowych

dr inż. arch. Piotr Sobierajewicz

Współczesna architektura sportu – architektura aktywna energetycznie. Eksperymenty i poszukiwania.

mgr inż. arch. Justyna Juchimiuk

Jak pokonać tę przeszkodę? Kształtowanie konstrukcji mostowych

dr inż. Jarosław Rusin

12.45-13.15

Geometria trybuny sportowej – krzywa widoczności

mgr inż. arch. Michał Golański

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, IV piętro, ARCHI-przestrzeń

13.15-14.00

Wyzwania jedności Europy

dr inż. Jarosław Rusin

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, sala 213

13.20-14.05

Aktywność dla wszystkich – projektowanie uniwersalne

mgr inż.arch. Justyna Juchimiuk, mgr inż. arch. Michał Golański oraz członkowie Koła Naukowego

ul. Prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, IV piętro, ARCHI-przestrzeń

11.55-12.40

12.00-12.45

Wykład oraz sesja posterowa

„Architektura w Przestrzeni Zrównoważonej”

cały dzień

Ogrody chemiczne Test siły

dr inż. Marzena Nadolna

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, IV piętro, ARCHI-przestrzeń

12.00-13.00

Wywiady i ankiety – aktywność

dr inż. Marzena Nadolna

fizyczna w zależności od pory roku, wieku, płci. Pora roku – dyscyplina sportowa. Skojarzenia – quiz.

Czas

ul. prof. Z. Szafrana 15, bud. A-12

Akademia Małego Inżyniera

dr inż. Jarosław Rusin

14.15-16.15

Modelowanie obiektów sportowych

ul. Podgórna 50, mgr inż. arch.Justyna Juchimiuk, mgr inż. arch.Michał Golański, dr Michał Pszczółkow- bud. A-0, sale 03 ski oraz członkowie Koła Naukowego „Architektura C, D w Przestrzeni Zrównoważonej”: Aleksandra Wojciechowska, Joanna Wróblewicz

Sportowe majsterkowanie architektoniczne

mgr inż.arch.Justyna Juchimiuk, mgr inż.arch. Michał Golański, dr Michał Pszczółkowski oraz

30.06.2015 r. Cały dzień wystawa do 30.06.2015 r

Architektura obiektów sportowych

bud. A-8

Magia kolorów

dr inż. Łukasz Hładowski

Telemedycyna – nowy lekarz osobisty

doc. dr. inż. Emil Michta

12.15-12.55

Sztuczki administratora

dr inż. Jacek Bieganowski

13.00-13.40

Grafy w informatyce

Dr hab. inż. Andrzej Karaśkiewicz, dr inż. Grzegorz Łabiak

Pokazy

10.00-10.30 10.40-11.10 11.20-11.50 12.00-12.30 12.40-13.10 13.20-13.50

Architektura sportu – sport w architekturze

prof.dr inż.arch.Z.Bać, mgr inż. arch. Justyna Juchimiuk, mgr inż. arch. Michał Golański, dr inż. arch. Piotr Sobierajewicz, dr Michał Pszczółkowski oraz członkowie Koła Naukowego prof.dr inż.arch.Z.Bać, prof.Jan Gawron, mgr. Małgorzata Czerniawska, mgr inż.arch. Justyna Juchimiuk, mgr inż. arch. Michał Golański oraz członkowie Koła Naukowego „Architektura w Przestrzeni Zrównoważonej”

W krainie dźwięku cyfrowego

dr inż. Krzysztof Sozański

ul. prof. Z. Szafrana 25, bud. A-9, sala 2/15

Kompatybilność elektromagnetyczna, czyli tolerancja w świecie urządzeń elektronicznych

dr inż. Piotr Leżyński

ul. prof. Z. Szafrana 25, bud. A-9, sala 8

Transport przyszłości – pojazdy o napędzie elektrycznym

dr inż. Jacek Kaniewski

ul. prof. Z. Szafrana 25, bud. A-9, przed bud.

Jak zmniejszyć zużycie energii – efektywność energetyczna i alternatywne źródła energii

mgr inż. Szymon Wermiński

ul. prof. Z. Szafrana 25, bud. A-9, sala 1

Gry 3-D

dr inż. Marek Sawerwain

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 405

Robotyka dla każdego – od klocków Lego do robotów przemysłowych

dr hab. inż. Maciej Patan

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 304

Silnik, pompa, piec tunelowy, świat automatyka jest kolorowy

dr hab. inż. Wojciech Paszke mgr inż. Marcel Luzar

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 406

dr inż. Przemysław Jacewicz Jak zostać właścicielem wirtualnego sklepu - generowanie i konfiguracja aplikacji WEB zapewniającą funkcjonalność wirtualnego sklepu

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 409

Elektronika w medycynie

dr inż. Mariusz Krajewski

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 523

Jak można sterować na odległość

dr inż. Piotr Mróz

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 319

Sterowniki PLC nowej generacji

dr inż. Małgorzata Kołopieńczyk, Marcin Pazera, Kamil Nowacki

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 308

Druk 3D

dr inż. Kamil Mielcarek, Szymon Wacławek, Kamil Czudak, Dawid Rytkowski

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 313

Systemy serwerowe XXI wieku

dr inż. Jacek Tkacz, dr inż. Tomasz Gratkowski

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 207

Technologie Big Data do analizy mediów społecznościowych

dr inż. Mariusz Jacyno

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 212

Wydział Fizyki i Astronomii

Zgłoszenia: dr Joanna Kalaga • tel. 696148521 • email: J.Kalaga@if.uz.zgora.pl

Czas

Tytuł

Prowadzący

Miejsce

Wykłady

„Architektura w Przestrzeni Zrównoważonej” Cały dzień

ul. prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2, sala 115

11.30-12.10

ul. Podgórna 50, bud. A-0, sale 03C,D

prof.dr inż.arch.Z.Bać, mgr inż.arch.Justy- ul. prof. na Juchimiuk, mgr inż.arch.Michał Golański Z. Szafrana 1, foyer

Miejsce

10.45-11.25

członkowie Koła Naukowego „Architektura w Przestrzeni Zrównoważonej”. Maciej Ślimak,

oraz członkowie Koła Naukowego „Architektura w Przestrzeni Zrównoważonej”

ul. Podgórna 50, bud. A-0, sala 12

Prowadzący dr inż. Marcin Jarnut

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, sala 015

Wystawy

Tytuł Odnawialne źródła energii dla każdego – energia zaoszczędzona i odzyskana

Ewelina Skrzypczak Aktywność w mieście – strukwystawa do tury ruchowe

dr Zbigniew Binek, dr Paweł Szudra

Wykłady

ul. prof. Z. Szafrana 15, bud. A-12

9.00-9.45

Cały dzień

Sztafeta do euro

10.00-10.40

Warsztaty

14.30-16.30

ul. Podgórna 50, bud. A-0, sala 110

Zgłoszenia: dr inż. Marek Sawerwain • tel. 68 328 23 21 • email: M.Sawerwain@issi.uz.zgora.pl

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, sala 213

Dyskusje ok. 1,5 h cały dzień

Kształtowanie wizerunku w oparciu o wyda- dr inż. Mariola Michałowska, dr Janusz Śnihur rzenia sportowe

Warsztaty

Pokazy ok. 1,5 h

Miejsce

Wydział Elektrotechniki, Informatyki i Telekomunikacji

Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Lądowej Czas

Prowadzący Wykład/Dyskusja panelowa

Miejsce

Warsztaty/wystawa

Tytuł

Galeria Pracowni Rysunku i Malarstwa, ul. Podgórna 50, bud. A-0, przed zespołem sal 03E, 03F

10.00-10.45

Granice ludzkich możliwości, czyli rekordy sportowe okiem fizyka

dr hab. Jarosław Piskorski, prof. UZ

11.00-11.45

Kosmiczne problemy zdrowotne. Jak pobyt w kosmosie wpływa na zdrowie?

dr hab. Maria Przybylska, prof. UZ

12.00-12.45

Nanotechnologia w medycynie

15.00-15.45

Budowa i działanie amatorskiego radioteleskopu

09.00-09.45 10.00-10.45 11.00-11.45 12.00-12.45

Zjawiska fizyczne, a sport i zdrowie

ul prof. Z. Szafrana 2, bud. A-2 szczegóły do ustadr hab. Mirosław Dudek, prof. UZ lenia telefonicznego

oraz studenci i doktoranci WFiA

Pokazy

szczegółowy program: www.fn.uz.zgora.pl

dr Sylwia Kondej dr Joanna Kalaga

ul prof. Z. Szafrana 4a, bud. A-29 szczegóły do ustalenia telefonicznego


CZERWIEC 2015

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Wydział Humanistyczny

Wydział Matematyki Informatyki i Ekonometrii Zgłoszenia: dr Tomasz Bartnicki • e-mail: t.bartnicki@wmie.uz.zgora.pl

Zgłoszenia: dr hab. Bogumiła Burda, prof. UZ • tel. 503 096 984 • e-mail: B.Burda@ih.uz.zgora.pl

Czas

Tytuł

Prowadzący

Miejsce

Czas

Tytuł

Prowadzący

al. Woj. Polskiego 69, bud. A-16, sala 108

11.00-11.45

Czy niewiastom wypada uprawiać sport? – ak- dr Małgorzata Szymczak tywność fizyczna kobiet w XIX i XX wieku.

Sport, matematyka, rekordy

dr Jacek Bojarski

12.00-12.45

Sporty losowe

dr Sebastian Czerwiński

11.00-13.00 co pół godz.

Układanki, łamigłówki, inne sporty umysłowe

dr Babara Mędryk, dr Joanna Skowronek-Kaziów dr Marta Borowiecka-Olszewska

ul. Z. Szafrana 4a, bud. A-29, sala 210

11.00-13.00 co pół godz.

Na przełaj z matematyką

Start: ul. Z. Szafrana 4a, bud. A-29, sala 204

11.00-13.00 co godz.

Rozgrywki i Turnieje gier

dr Krystyna Białek dr Ewa Synówka-Bejenka dr Joachim Syga

11.00-13.00 co pół godz.

Systemy rozgrywek

dr Radosława Kranz dr Aleksandra Rzepka

ul. Z. Szafrana 4a, bud. A-29, sala 218

dr Małgorzata Szymczak

11.00-12.00

Historia piłki nożnej w Anglii XX wieku

Andrzej Gwiżdż

12.00-13.00

Polityka i motoryzacja. Polskie samochody w XX wieku: od Fiata 508 po legendę „Malucha”

dr hab. Robert Skobelski, prof. UZ

12.00-13.00

Literatura jako epikryza i patogeneza (na przykładzie narracji mówiącej o zasiedlaniu tzw. ziem odzyskanych)

prof. dr hab. Małgorzata Mikołajczak

al. Woj. Polskiego 69, bud. A-16, aula C

11.00-12.00

Komposita zum Thema Gesundheit

dr Ewa Szarek

al. Woj. Polskiego 71a, bud. A-20, aula K

13.00-14.00

Igrzyska olimpijskie w Starożytnej Grecji

Patryk Wójcik

al. Woj. Polskiego 69, bud. A-16, sala 108

dr hab. Bogumiła Burda, prof. UZ, dr Hanna Kurowska Koło Naukowe

al. Woj. Polskiego 69, bud. A-16, aula C

dr Agnieszka Łazar

al. Woj. Polskiego 71a, bud. A-20, parking i trawnik przed bud.

Pokazy 10.00-12.00

Moje zmagania z zielonogórskim sportem

Sport jak z bajki

Inne 12.15- 14.00

Dokąd zmierza lubuski sport?

dr Agnieszka Opalińska, Katarzyna Kaczmarek

10.00-12.00

Sesja plakatowa „Dziennikarstwo sportowe”

dr hab. Magdalena Steciąg, al. Woj.Polskiego 69, prof. UZ oraz Dziennikarskie bud. A-16, hol

10.00-13.00

,,Panie Turek! Niech Pan tu kończy to spotkanie” dziennikarz sportowy jako zawód i powołanie

15.00-18.00 około

mgr Weronika Górnicka, mgr Wioletta Husar, mgr Daria Arkuszewska, mgr Katarzyna Kaczmarek

al. Woj.Polskiego 69, bud. A-16, aula 409

Uroczyste spotkanie podsumowujące wyniki XXVI Międzynarodowego Konkursu „Mathématiques sans Frontières” (Matematyka bez Granic) – edycja Polska w tym wykład: Bijekcja

dr Krystyna Białek

ul. Z. Szafrana 4a, bud. A-29 sala 1

dr hab. Ewa Drgas-Burchardt, prof. UZ

Wydział Mechaniczny

Zgłoszenia: dr inż. Jerzy Sobich • tel. 68 328 23 05, 0 508 150 846 • e-mail: j.sobich@ibem.uz.zgora.pl Prosimy o wcześniejszą rezerwację godziny pokazu dla grup zorganizowanych.

Czas

Tytuł

Prowadzący

Miejsce

Pokazy – Z motoryzacją za pan brat 9:00-13:00

Miejski skuter o napędzie elektrycznym. Przekrój silnika. Z nutą historii. Prototyp elektrycznego motocykla. Prototyp elektrycznego wózka inwalidzkiego.

9:00-13:00

Ale urwał …! Czyli młot Charpy’ego i maszyna wy- mgr inż. Tomasz Smak trzymałościowa

ul. prof. Z. Szafrana 4, bud. A-10, sala 28

09.00-13.00

Nic nie jest gładkie

dr inż. Mariusz Jenek

ul. prof. Z. Szafrana 4, bud. A-10, sala 103 A

10.00-13.00

Sprawdź swój czas reakcji

dr Grzegorz Dudarski, Koło Naukowe Ergo-Student

ul. prof. Z. Szafrana 4, bud. A-10, sala 131

al. Woj.Polskiego 69, bud. A-16, aula C

Koło Naukowe FAKTOR

ul. Z. Szafrana 4a, bud. A-29, sala 113, 122, 301

Inne

16-30

Historyków i sportowcy 10.00-12.00

ul. Z. Szafrana 4a, bud. A-29, sala 207

Pokazy i ćwiczenia

Funkcja konstytutywna samogłosek języka niemieckiego w fonologii wyrazu

10.00-10.45

Miejsce

Wykłady

Wykłady 10.00-11.00

9

Zdzisław Wałęga oraz studenci z Akademickiego Związku Motorowego

ul. prof. Z. Szafrana 4, bud. A-11, sala 07 oraz parking przy budynku


10

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

Wydział Nauk Biologicznych

Pokaz inscenizacja

Zgłoszenia: dr Krystyna Walińska • tel. 68 68 328 24 83 • e-mail: k.walinska@wnb.uz.zgora.pl

Czas

Tytuł

Prowadzący

10.00-11.00

Miejsce

Wykłady

11.30-12.15

Rekordziści w świecie roślin i zwierząt

dr Krystyna Walińska

12.30-13.30

Czy można żyć bez starości?

dr hab. Piotr Kamiński, prof. UZ

mgr Justyna Mazurek, dr Ewa Bok

ul. prof. Z. Szafrana 1 bud. A-8, sala 115

Czas

10.00-11.00 12.30-13.30 14.00-15.00

Rośliny, które dodają energii – prawda i mity dr Krystyna Walińska i członkowie KNB

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, sala 204

10.00-15.00

Pies na zdrowie, kot na zdrowie

dr inż. Elżbieta Heger i członkowie KNB

ul. prof. Z. Szafrana 1, bud. A-8, hol

Inne Zbiórka przed: ul. prof. Z, Szafrana 1, Bud. A-8

Tytuł

Prowadzący

Miejsce

Katedra Opieki, Terapii i Profilaktyki Społecznej

Zgłoszenia: dr Jolanta Lipińska-Lokś • tel. 507847084 • e-mail: jola.l.l@wp.pl

Prowadzący

Zdrowe kalambury (tematyka prawnicza)

Zajęcia ruchowe, zajęcia integrujące grupę

Czas

Tytuł

Prowadzący

Miejsce

Wykłady 11.15

Processing – Wykład towarzyszący wysta- Katarzyna Dziuba wie prac Katarzyny Dziuby Janina Wallis

Biblioteka Sztuki, Galeria Grafiki, ul. Wiśniowa 10, bud. A-24

13.00

Sprintem po słowach... trening mózgu, czyli kurs szybkiego czytania

Biblioteka Uniwersytecka, al. Wojska Polskiego 71, III piętro, sala 3.08

Mirosława Szot

Pokazy 08.00-19.00

Sport mistrzów

Ewa Nodzyńska

08.00-19.00

Rydwany, bicykle, bobsleje…

Joanna Korczyńska, Biblioteka Uniwersytecka, al. Wojska Polskiego 71, Gabriela Dubiec

ul. Woj. Polskiego 69, bud. A16, sala 428

Biblioteka Uniwersytecka, al. Wojska Polskiego 71, Sala katalogowa

11.00

Processing

Katarzyna Dziuba, Janina Wallis

Biblioteka Sztuki, Galeria Grafiki, ul. Wiśniowa 10, bud. A-24

11.00

Cymelia Biblioteki Uniwersyteckiej – prezen-

Ewa Nodzyńska

tacja zbiorów specjalnych.

Biblioteka Uniwersytecka, al. Wojska Polskiego 71, Sala 4.11

Prof. Zbigniew Kowal – Doktor Honoris Grażyna LipińskaNowak Causa Uniwersytetu Zielonogórskiego

parter Rektoratu, ul. Licealna 9, bud. A-18

Zgłoszenia: dr Mirosława Nyczaj-Drąg • tel. 660 695 231 • e-mail: mirkanyczaj@o2.pl 07.00-15.00

Zajęcia ruchowe Zumba Kids- zajęcia ruchowe dla dzieci przy latynoskich rytmach

ul. Szafrana 4a, bud. A-29, sala. 209

III piętro, Czytelnia czasopism

dr Jolanta Lipińska-Lokś

Zakład Pedagogiki Przedszkolnej i Wczesnoszkolnej

11.00-12.00

dr Joanna Osiejewicz

Zgłoszenia: dr Eligiusz Podolan • tel. 68 328 21 42 • e-mail: E.Podolan@bu.uz.zgora.pl – Biblioteka Uniwersytecka dr Janina Wallis • tel. 68 328 29 69 • e-mail: J.Wallis@bu.uz.zgora.pl – Biblioteka Sztuki

Inne 10.00-11.30

Miejsce

Biblioteka Uniwersytecka – Biblioteka Sztuki

Wydział Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu Czas

Tytuł

Pokazy 10.00-11.00

Pokazy/warsztaty

dr Ewa Nowacka-Chiari mgr inż. Andrzej Nowacki i członkowie KNB

ul. Woj. Polskiego 69, bud. A-16, „Palmiarnia”

Zgłoszenia: dr hab. Bogdan Ślusarz, prof. UZ • tel.68 328 26 89 • e-mail: b.slusarz@wez.uz.zgora.pl

Bakterie - na zdrowie

Podchody z przyrodą w tle

dr Mirosława Nyczaj-Drąg

Wydział Prawa i Administracji

10.00-10.30 11.00-11.30

10.00-11.00 11.30-12.30 13.00-14.00

Żeby zdrowym być trzeba zdrowo żyć

dr Anetta Soroka-Fedorczuk, dr Mirosława Nyczaj-Drąg

ul. Woj. Polskiego 69, bud. A-16, hol

Zapraszamy do obejrzenia prezentacji multimedialnej Stadiony Świata przygotowanej przez Magdalenę Ogrodowczyk: http://bu.uz.zgora.pl/bu/pl/stadiony2.pdf


CZERWIEC 2015

LUBUSKIE WARTE ZACHODU

11


12

LUBUSKIE WARTE ZACHODU

CZERWIEC 2015


CZERWIEC 2015

LUBUSKIE WARTE ZACHODU

13


14

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CZERWIEC 2015

Jak pomagają studenci… Nie tylko w Dniu Dziecka Trzecia edycja AKADEMII PRZYSZŁOSCI w Zielonej Górze dobiega końca. W poprzednim numerze prezentowaliśmy Wam nasze wydarzenia społeczne, w tym: galeria zdjęć. Odwiedziliśmy Zielonogórskie Schronisko dla Zwierząt, przygotowaliśmy kartki dla dzieci z Oddziału Dziecięcego w Szpitalu

oraz sówki dla Domu Samotnej Matki. Nasi podopieczni napisali przepiękny Dekalog Sukcesu, który został wydany i znajduje się m.in. w Bibliotece UZ, tak wiec każdy student może go przeczytać. Zasadzili również las w Zawadzie, ponieważ wiedzą, że dbanie o środowisko jest priorytetowe. Dziękuje-

my wszystkim Tutorom, Partnerom i Przyjaciołom AKADEMII za wsparcie i pomoc. Mamy nadzieję, że będziecie inspirować razem z nami również w kolejnej edycji! Aleksandra Flieger, Koordynator ds. PR programu AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI w Zielonej Górze.

fot. Mateusz Jankowski

fot. Łukasz Forysiak

fot. Aleksander Żukowski

fot. Andrzej Piosik

fot. Filip Niećkowiak

fot. Krzysztof Łozicki

i i r o t s i h i m a d a l Ś . a r ó

G a n Zielo

Pocztówka datowana stemplem pocztowym na 1937 rok. Przedstawia widok na restaurację przy Wieży Braniborskiej. Ze zbiorów Grzegorza Biszczanika.

Wieża Braniborska to jeden z najwyższych punktów naszego miasta. W 1835 r. z inicjatywy Fryderyka Förstera powstało Stowarzyszenie Miłośników Rozwoju i Upiększania Zielonej Góry, które obmyśliło koncepcję wybudowania wieży widokowej na najwyższym wzniesieni w bliskim otoczeniu Zielonej Góry, sięgającym 202 m n.p.m. Pomysł zrealizowano w 1860 r. Po wykupieniu gruntów i praw własności Stowarzyszenie wybudowało restaurację, wieżę widokową oraz winiarnię. Zorganizowano konkurs na nazwę wzniesienia – wygrało „Wzgórze Zielonogórskie” („Grunbergshöhe”), choć te 140 lat temu zielonogórzanie mówili o wieży „rondel z maczugą” ze względu na jej specyficzny kształt. Uroczystemu otwarciu obiektu towarzyszył klimatyczny nocny pochód z pochodniami. Od 1887 r. atrakcją na Wzgórzu Zielonogórskim były odbywające się aż wybuchu I wojny światowej wieczorne pokazy nieba. Zostały zainicjowane przez syna założyciela Stowarzyszenia, Wilhelma Förstera, dyrektora berlińskiego obserwatorium astronomicznego. Dzięki niemu

na wieży zainstalowano nowoczesny sprzęt optyczny. W międzywojniu restauracja nadal istniała, jednak gdy wybuchła II wojna światowa, wieża została przejęta przez wojsko i przystosowana do obrony przeciwlotniczej miasta. Po 1945 r. otwarto ponownie restaurację, a wieżę zaadaptowano na biura. W okresie późniejszym pawilon restauracyjny został rozebrany. W 1989 r. przekazano obiekt Zielonogórskiemu Centrum Astronomii przy Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze. Jego uroczyste otwarcie nastąpiło po gruntownym remoncie w 1990 r. Niestety forma architektoniczna wieży odbiega od znanej z przekazów ikonograficznych znajdujących się np. na starych pocztówkach. Wieża została przebudowana na potrzeby Centrum Astronomicznego poprzez dobudowanie tzw. „korony”, która zniekształciła pierwotne proporcje i formę budowli. Obecnie Wieża Braniborska jest własnością Uniwersytetu Zielonogórskiego. Grzegorz Biszczanik


CZERWIEC 2015

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Minister Arłukowicz: Będzie medycyna na UZ Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz przyjechał na posiedzenie Senatu Uniwersytetu Zielonogórskiego. Przywiózł z Warszawy znakomitą wiadomość: będzie medycyna na naszej uczelni!

Minister podczas swojej wizyty zaznaczył, że w Polsce od dłuższego czasu nie były otwierane nowe kierunki lekarskie. Podkreślił, że UZ czeka trud i długa droga. Wszyscy obecni na obradach Senatu zgodnie jednak stwierdzili, że to ważny i historyczny wręcz moment rozwoju naszego Uniwersytetu. – To krok milowy – przyznał Minister Zdrowia. Po uroczystych przemowach i podpisaniu stosownych dokumentów powiedział naszemu dziennikarzowi, że to naprawdę wielka szansa nie tylko dla Uniwersytetu Zielonogórskiego, ale również całego regionu.

Za powstaniem kierunku idzie wiele inwestycji. Kilka z nich jest już w trakcie realizacji, inne czekają na swoją kolej, plan będzie konsekwentnie realizowany, jak zapowiedziała Elżbieta Anna Polak , marszałek naszego województwa. Przypomnijmy: rekrutacja na kierunek lekarski ma wystartować jeszcze przed wakacjami. Studia będą 6-letnie, a ich zwieńczeniem jest tytuł zawodowego lekarza. www.wZielonej.pl

Dla studentów pedagogiki i nie tylko Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Marii Grzegorzewskiej w Zielonej Górze poleca książkę Alicji Baluch pt. „Książka jest światem: o literaturze dla dzieci i małych oraz dla dzieci starszych i nastolatków”. Alicja Baluch swoją troską ogarnia dzieci, które nie miały okazji poczuć magii czytania ze swoimi opiekunami. Aby tak się stało propaguje zapomniany dziś zwyczaj głośnej lektury rodzinnej. Tłumaczy, co, jak i po co czytać dzieciom? Uczy dorosłych obserwować doświadczenia lekturowe podopiecznych, by móc z nimi rozmawiać na temat przeczytanej książki. Również przytacza tytuły pozycji, które są arcydziełami literatury dziecięcej. Choć jest to niewielki objętościowo przewodnik autorka wiele miejsca poświęca przedstawieniu różnorodności gatunkowej w obrębie literatury dziecięco-młodzieżowej. Lektura tej pozycji daje ogląd tego, co pisarze stworzy-

li dla młodego pokolenia i stwarza okazję do przyjrzenia się rozwojowi piśmiennictwa dla najmłodszych. Skorzystają z niej rodzice, wychowawcy, bibliotekarze i studenci kierunków pedagogicznych, czyli ci wszyscy, którym będzie pisane podjąć się roli pośrednika lektury lub doradcy w sprawach wyboru książki dla dziecka i nastolatka, także zabawy związanej z czytaną pozycją czy rozmowy o niej.

Jadwiga Matuszczak www.pbw.zgora.pl

…zapytaj eksperta Okręgowy Inspektorat Pracy w Zielonej Górze zaprasza do skorzystania z dyżuru prawnika Państwowej Inspekcji Pracy, który odbędzie się 9 czerwca br. w godz. 10.00 – 12.00, w Informatorium Biura Karier Uniwersytetu Zielonogórskiego, al. Wojska Polskiego 69, Campus B. Poznaj swoje prawa w pracy: • dowiedz się na, co zwrócić uwagę podpisując umowę o pracę, • kiedy po raz pierwszy można skorzystać z urlopu,

• jaki dodatek należy się za pracę w weekend. W ubiegłym roku prawnicy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Zielonej Górze udzielili około 25 tys. porad prawnych. Każdego dnia w tej sprawie do zielonogórskiego inspektoratu zgłasza się około 100 osób. Wśród nich wiele jest osób rozpoczynających karierę zawodową i mających pierwsze doświadczenie w tym zakresie. - Młodzi ludzie pytają nas najczęściej o swoje prawa i obowiązki jako pracowni-

ka, a także np. ile wynosi najniższe gwarantowane wynagrodzenie za pracę, gdzie należy zgłosić brak wypłaty - mówi Barbara Babicz z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Zielonej Górze. Do udziału w akcji zapraszają: • Gazeta Studencka "UZetka", • Akademickie Radio Index, • Biuro Karier Uniwersytetu Zielonogórskiego, • Państwowa Inspekcja Pracy.

15

Nasze piękne studentki

Za nami finał wyborów Miss Studentek 2015. Tytuł Miss Publiczności otrzymała Sandra Bekus, Wicemiss Studentek została Jagoda Tkacz, a najpiękniejszą studentką na UZ, czyli Miss Studentek 2015, została ogłoszona Hanna Kaczmarek. Gratulujemy! Fot. Paulina Mietłowska


16

MIASTO FILMÓW

CZERWIEC 2015

facebook.com/miastof

mad max: fury road

avengers: czas ultrona

36 lat temu świat dowiedział się dwóch rzeczy: w Australii też potrafią robić filmy i mają Mela Gibsona. Reżyser trylogii szalonego Maksia po ponad trzech dekadach postanowił odgrzać swojego najlepszego kotleta. Jakkolwiek byśmy „Na drodze gniewu” nie nazwali, wiedzcie jedno – lepszego filmu w tym roku już nie zobaczycie.

Pod koniec „Czasu Ultrona” Hawkeye wypowiada słowa, które w doskonały sposób podsumowują cały seans: To miasto lata, walczymy z armią robotów, a ja mam łuk i strzały. Nic nie ma sensu.

Najnowszy „Mad Max” może spokojnie być rebootem (tą samą historią opowiedzianą kolejny raz), sequelem (kontynuacją) albo prequelem (opowieścią o tym, co było wcześniej). Wszystko zależy od punktu widzenia. Mniejsza jednak o definicje. To po prostu kawał piekielnie mocnego kina. Nie znacie historii Maxa Rockatansky’ego? Prolog filmu opowiada ją w kilka sekund, by za chwilę zostawić Was na pastwę losu. Tytułowy bohater to były glina, notorycznie odwiedzany przez demony własnej przeszłości. Max (Tom Hardy) w żyje postapokaliptycznym świecie, w którym największe wartości to benzyna, woda i samochody. Przez przypadek (a jakże) dołącza do uciekających panien z Imperator Furiosą (Charlize Theron) na czele. Nie liczcie na przesadne tło psychologiczne ani bliższe zapoznanie się z bohaterami. Tu wszystko pędzi na złamanie karku i to dosłownie. Tak wysokooktanowego kina jeszcze świat nie widział. Przez dwie godziny Wasze receptory zostaną zasypane gargantuiczną ilością akcji, wybuchów, ekwilibrystycznych ujęć i popisów kaskaderskich przyprawiających o oczopląs. Wyobraźcie sobie armię pojazdów przecinających pustynię. Każde auto wygląda dziwniej niż poprzednie, a mniej więcej w środku tego peletonu na dachu ciężarówki stoi człowiek, łańcuchami przykuty do ściany głośników i wzmacniaczy. W rękach dzierży gitarę elektryczną połączoną z miotaczem płomieni. Ogniste riffy napędzają nie tylko jego armię, ale również widzów w kinie. Trzeba nie lada finezji, żeby z tak kiczowatego pomysłu wyjść obronną ręką. A to i tak nie jest najdzikszy z pomysłów George’a Millera. Ogień, rdza, wybuchy, jeszcze trochę ognia i hektolitry adrenaliny – to czynniki składowe nowego „Mad Maxa”. Usiądźcie wygodnie w fotelach, zapnijcie pasy i zapomnijcie o popcornie. Szalony Maksiu pędzi tak szybko, że nie zdążycie nawet go przełknąć. Paweł Hekman

kartka z kalendarza 12 czerwca 1981 r. Bicz, kapelusz, wielki, toczący się kamień, charyzmatyczny Harrison Ford i niezapomniany motyw przewodni. Tak musiał - w telegraficznym skrócie - wyglądać pomysł Stevena Spielberga na „Poszukiwaczy zaginionej arki”. W efekcie dostaliśmy idealny wzór na kino przygodowe najwyższych lotów, które wiele się dziś nie zestarzało. Film swoją premierę miał 34 lata temu. Przyznajcie się, ilu z Was chciało zostać archeologiem?

15 czerwca 1994 r. Od tego dnia wszyscy zadają sobie jedno pytanie: jak można nie płakać na „Królu Lwie”? Pod płaszczem kina familijnego kryło się sporo grozy: bratobójstwo, nazistowski wiec czy życie na marginesie społeczeństwa. Oczywiście, kiedy film opatrzy się quasi-musicalową otoczką i rewelacyjnymi gagami, wciąż można go sprzedawać jako film dla dzieci. Nie zmienia to faktu, że „Króla Lwa” wciąż rozpatrujemy w kategorii klasyka.

19 czerwca 1989 r. W filmie „Sprzedawcy 2” Kevina Smitha pada genialna kwestia: w kinie jest miejsce na tylko jeden powrót i nie jest to „Powrót Króla” tylko „Powrót Jedi”. Odnośnie „Batmana” Tima Burtona aż prosi się o parafrazę, która w naszych głowach brzmi: w historii kina jest tylko jeden Batman i na pewno nie grał go Christian Bale ani tym bardziej Ben Affleck, tylko Michael Keaton! Paweł Hekman

Pierwsza odsłona filmowych przygód Mścicieli w 2012 pokazała, że ekranizacje komiksów wciąż mają sporo do zaoferowania. Druga jest dowodem na zmęczenie materiału. W końcu Marvel Cinematic Universe osiągnęło masę krytyczną i zaczyna upadać pod własnym ciężarem. „Czas Ultrona” to wciąż bardzo dobre kino, ale zdradza pewne problemy, z którymi już niedługo przyjdzie się zmierzyć scenarzystom marvelowskich widowisk. Tytułowy Ultron to efekt uboczny planu Tony’ego Starka. Realizując projekt, który miał zapewnić pokój na świecie, „geniusz, miliarder, playboy, filantrop” skorzystał ze źródła energii, którego nie znał i nie do końca rozumiał. Efektem jest sztuczna inteligencja, która za cel obrała sobie – niespodzianka – unicestwienie ludzkości. Szyta grubymi nićmi fabuła wcale nie jest największym problemem „Czasu Ultrona”. Przecież nikt nie chodzi na tego typu filmy dla świeżych i zaskakujących historii. Schody zaczynają się jednak, gdy oglądamy długie, nudne sceny służące tylko budowaniu pretekstów pod kolejne filmy MCU czy łataniu dziur powstałych w skutek zmiany pomysłów na bohaterów (sekwencja w domu Hawkeye’a, która mocno zmienia dynamikę miedzy gospodarzem, Czarną Wdową i Hulkiem). Wprowadzono też dwie postacie ze świata XMen – Quicksilvera i Scarlet Witch (broń Boże nie mutanty – rezultaty eksperymentów na ludziach). Kilka ostatnich produkcji Marvela pokazało, że szuka się pomysłu na przedłużenie życia komiksowych ekranizacji. „Iron Man 3” był wariacją na temat buddy movie, drugi „Kapitan Ameryka” udanie wplatał elementy kina szpiegowskiego, a „Strażnicy Galaktyki” wprowadziło do uniwersum Marvela space operę. „Czas Ultrona” na tle wspomnianych, pomysłowych produkcji sprawia wrażenie zrobionego nieco na siłę. W rezultacie otrzymujemy kawał solidnego kina akcji, po którym jednak, przez porównania z pierwszą odsłoną, czujemy pewien niedosyt. Michał Stachura

przed filmem

„Cooties” (18.09.2015) Tak, jak unicestwienie zombie to nie lada sztuka, tak świat filmu nie chce się pożegnać z nieumarłymi. XXI wiek przyniósł między innymi świeże „28 dni później”, ale i zgrywy typu „Zombieland”, „Wysyp żywych trupów” czy oczekujące na premierę „Cooties”. Tym razem epidemia wybucha w szkole, a ofiarami padają dzieci. Stanowią śmiertelne zagrożenie dla zamkniętych z nimi w jednym budynku nauczycieli. W obsadzie

m.in. Elijiah Wood oraz Rainn Wilson (a.k.a. Dwight Schrut). Zw i a stun obiecuje czarny jak smoła humor, przemoc względem nieletnich

i hektolitry osoki, czyli najlepsze, co kinemato`grafia ma nam do zaoferowania. Premiera już jesienią! Michał Stachura

Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego „UZetka” ::: ul. Niepodległości 13, 65–001 Zielona Góra ::: Tel./fax +48 68 328 7876 Mail: gazeta@uzetka.pl ISSN 1730-0975 ::: WYDAWCA: Stowarzyszenie Mediów Studenckich REDAKTOR NACZELNA: Kaja Rostkowska, k.rostkowska@uzetka.pl ::: SKŁAD: Kaja Rostkowska, Michał Stachura ::: Wkładka UZaprasza: Ewa Tworowska-Chwalibóg, Małgorzata Ratajczak-Gulba, Katarzyna Janas-Subsar, Mamert Janion, Lucyna Andrzejewska, Patrycja Łykowska, Anna Urbańska ::: OGŁOSZENIA I REKLAMY: 0 602 128 355, reklama@uzetka.pl DRUK: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o. ::: Za zamieszczone informacje odpowiedzialność ponoszą ich autorzy. ::: WWW.UZETKA.PL


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.