UZetka 122 (styczeń 2017)

Page 1

Gazeta Studencka NR 122 :: STYCZEŃ 2017 Głogów ::: Gubin ::: Krosno Odrzańskie ::: Lubin ::: Lubsko ::: Międzychód ::: Międzyrzecz ::: Nowa Sól ::: Nowy Tomyśl ::: Polkowice ::: Słubice ::: Sulechów ::: Sulęcin ::: Świebodzin ::: Wolsztyn ::: Wschowa ::: Zbąszyń ::: Zielona Góra ::: Żagań ::: Żary

W numerze m.in.: MAGISTERKA BEZ PLAGIATU Koła naukowe SPORT AKADEMICKI

Najlepsze kierunki na UZ! Wywiady ze studentami

fot. ViewApart \ stock.chroma.pl

MIESIĘCZNIK OD 2002 ROKU ::: Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego ISSN 1730-0975 Nakład 5000 ::: Gazeta bezpłatna ::: www.wZielonej.pl


2

STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

CO W MIEŚCIE STUDENCKIM PISZCZY

Grupa studentów z Uniwersytetu Zielonogórskiego podczas szesnastego festiwalu fantastyki w Poznaniu.

Gildia Demiurga czy Gwardia Dumbledore'a?! Na szczęście Koło Gildia Demiurga nie jest stowarzyszeniem fikcyjnym ani tajnym, jednak czy aby na pewno nie uczą się tam magii? ■ Demiurg to w dużym skrócie twórca bądź protoplasta i takimi założeniami kierowali się założyciele koła oraz jego przewodniczący, Adam Mocny. Nic w tym dziwnego, zajmują się oni bowiem badaniem mechanik różnych gier, między innymi planszowych, fabularnych, terenowych oraz towa-

rzyskich. Tworzą je również, zajmują się każdego rodzaju fantastyką, uczestniczą w różnych imprezach tego typu. W zeszłym roku koło zorganizowało między innymi wyjazd na Pyrkon (największy festiwal fantastyki w Polsce, odbywa się w Poznaniu), który odwiedzili studenci w ramach projektu promocji Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz kierunku literatura popularna i kreacje światów gier. Członkowie koła odwiedzają tak-

że liczne konferencje naukowe, jak i biorą udział w warsztatach związanych z tworzeniem fabuły. Członkostwo daje również możliwość uczestnictwa w rozmaitych przedsięwzięciach, wyjazdach czy badaniach terenowych. A czego możemy się spodziewać w tym roku? Oczywiście koło planuje wyjazd do Poznania na siedemnastą edycję festiwalu fantastyki, która zaczyna się 28 kwietnia tego roku. Zaplanowano także wzięcie udziału na Bacha-

naliach Fantastycznych (Zielonogórski Festiwal Fantastyki), które odbędą się w połowie września. W przygotowaniu jest Konferencja Jesienna. Ale to nie wszystko. Sekretarz koła, Rafał Bartos, powiedział mi o obecnym projekcie dla Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Będzie to gra planszowa, jest jeszcze w trakcie tworzenia, jednak zapewniam, że będzie mnóstwo frajdy podczas rozgrywki i skończymy projekt w tym roku – uchy-

la rąbka tajemnicy Rafał. Na obecną chwilę każdy student literatury popularnej i kreacji światów gier na UZ może zapisać się do „Gildia Demiurga”. Członkowie koła spotykają się w budynku A-16 przy al. Wojska Polskiego, w pokoju numer 202. Czekają na twoją pomoc w tworzeniu tego, co piękne.

E.C.G. Stabrowski

Smak pizzy na drugim końcu świata...

Fot. Mateusz Kasperczyk

Mateusz Koszela stwierdził, że przeżyje jedną z najważniejszych przygód w swoim życiu. Dlatego też zdecydował się na wyprawę autostopem po Azji. Co działo się przez 126 dni? ■ Wyruszył z Nowogrodu Bobrzańskiego, a zaledwie kilka tygodni później cieszył się piękną pogodą i zupełnie inną mentalnością ludzi. Mateusz zapragnął również pomóc tym, którzy pozwolili mu inaczej spojrzeć na świat. Wykreował charytatywną akcję Podaj piłkę dzieciom. Podróżował po szkołach i wioskach, aby spróbować uszczęśliwić najmłodszych z Azji. Udało się to ze wzajemnością. Przełomowym momentem w podróży i życiu 23-letniego Mateusza był wolontariat w południowo-wschodniej Kambodży. Nauczał tam języka angielskiego, a dzieciom kupił 90 piłek, dał książki i zeszyty, ale nie tylko. Autostopowicz wręczył dzieciom pizze i uważnie je obserwował, bawiły się nie mając niczego. Zabawa kawałkiem gumy przez 1,5 godziny nie była dla nich problemem. Dostawały patyk i potrafiły się nim bawić. Wyprawa Autostopem w Świat Sportu, jak się okazało, zmieniła samego Mateusza. I właśnie wspomniana pizza pokazała mu inne

spojrzenie na świat. Kiedy Mateusz Koszela dowiedział się, że dzieci, które spotkał, nigdy nie jadły pizzy, postanowił zrobić im przyjemność. Jednak ta historia ma dalszy ciąg. W pewnym momencie podeszła do podróżnika dziewczynka, która zapytała o woreczek. Zaskoczony autostopowicz zapytał, do czego jest jej potrzebny ten worek. Dziecko odpowiedziało, że chce wziąć kawałek pizzy do domu, bo rodzina nigdy jej nie jadła. Chciała się z nimi podzielić. Kiedy słyszysz taką historię świat zwalnia i nie wiesz co powiedzieć. Takie dziecko, które nie ma nic, potrafi dać ci więcej, niż da ci najbogatszy Europejczyk. I pokaże, że ten świat może opierać się na innych wartościach, niż my znamy. Rozmowę z Mateuszem Koszelą znajdziecie na portalu wZielonej. Mateusz Kasperczyk

Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego „UZetka” ::: ul. Niepodległości 13, 65–001 Zielona Góra ::: Tel./fax +48 68 328 7876 Mail: gazeta@uzetka.pl ::: ISSN 1730-0975 ::: WYDAWCA: Stowarzyszenie Mediów Studenckich REDAKTOR NACZELNA: Kaja Rostkowska, k.rostkowska@uzetka.pl ::: SKŁAD: Kaja Rostkowska, Marcin Grzegorski ::: Wkładka UZaprasza: Ewa Tworowska-Chwalibóg, Małgorzata Ratajczak-Gulba, Katarzyna Janas-Subsar, Mamert Janion, Lucyna Andrzejewska, Patrycja Łykowska ::: OGŁOSZENIA I REKLAMY: 0 602 128 355, reklama@uzetka.pl DRUK: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o. ::: Za zamieszczone informacje odpowiedzialność ponoszą ich autorzy. ::: WWW.UZETKA.PL


STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

3

Fantastyczne pomysły studentów z fantASIC. Koło naukowe z sukcesami i planami na przyszłość Odkrywamy kolejne prężnie działające koła na Uniwersytecie Zielonogórskim. Do jednego z tych najstarszych należy Koło Naukowe Projektowania Systemów Cyfrowych fantASIC. ■

Fot. Mateusz Kasperczyk

Dr inż. Michał Doligalski, który jest opiekunem koła fantASIC, opowiedział nam o tym, czym zajmują się zrzeszeni studenci i jakie mają sukcesy na swoim koncie. Koło powstało jeszcze w latach 90-tych na Politechnice Zielonogórskiej. Tworzą je studenci

zainteresowani zgłębianiem informacji w zakresie technologii informatycznych, technologii cyfrowych. Właśnie z układów cyfrowych wyszła ta pierwsza działalność koła. W tej chwili są to już raczej systemy wbudowane. Nasi studenci mają okazje poszerzać swoją wiedzę, którą zdobyli na zajęciach, a potem realizować ją w formie praktyczniej. To oni wymyślają projekty, obmyślają, co chcą robić, a zadaniem opiekunów koła jest pomaganie w realizacji pomysłów. Takimi działaniami był

Krzysztof Koziołek, autor kryminałów, absolwent UZ, pisze książkę, której akcja dzieje się w dawnej Zielonej Górze

m.in. projekt inteligentnego domu czy inteligentnego licznika rowerowego. Niedawno koło uzyskało jedno z Zielonych Stypendiów od klubu radnych Zielona Razem. Wiąże się to z jednym z projektów, który - taki jest plan! - przerodzi się w przyszłościową drukarkę 3D. Rozmowę z drem inż. Michałem Doligalskim znajdziecie na portalu wZielonej.pl Mateusz Kasperczyk

Kask, suknia i garnitur – Gala Inżynierów

Nazwisko pisarza z Nowej Soli regularnie wraca na nasze łamy. Tym razem zapowiadamy prawdziwe wydarzenie nie tylko dla miłośników książek, ale i dla miłośników Zielonej Góry. ■ Autor podpisał umowę wydawniczą na rozwinięcie powieści "Furia rodzi się w Sławie" w serię. Licencję od autora kupiło wydawnictwo Akurat (imprint wydawnictwa MUZA SA). Kolejne 3 tomy kryminału retro zostaną wydane w 2017 i 2018 roku. To nasze miasto będzie tłem akcji dziejącej się na kartkach nowej powieści Koziołka. Zielona Góra sprzed dekad, zwana Grünbergiem, odsłoni się jako miasto pełne grozy. Pozycja ukaże się w prestiżowym w skali kraju wydawnictwie, co należy dodać do licznych sukcesów naszego absolwenta. O premierze książki będziemy informować w "UZetce". Zajrzyj na stronę Autora: www.krzysztofkoziolek.pl. Gala Inżynierów to wydarzenie, które raz do roku oficjalnie pozwala na wspólną zabawę wszystkich z Wydziału Budownictwa Architektury i Inżynierii Środowiska. ■

Dom Wielopokoleniowy i sprytne ławki w ramach budżetu obywatelskiego Poznaliśmy rezultaty głosowania w zielonogórskim budżecie obywatelskim. W 2017 roku miasto zyska więcej miejsc wypoczynku, barw i rozwiązań technologicznych. ■ Nieprzypadkowo wyniki tegorocznego budżetu poznaliśmy w Dziennym Ośrodku Młodzieżowym przy ulicy Władysława IV. Rozbudowa obiektu zdobyła bowiem najwięcej (ponad 4 tysiące) głosów w grupie zadań dużych. Przekształci się on w Dom Wielopokoleniowy dla młodzieży i seniorów. Wśród zwycięskich dużych zadań znalazła się także budowa dróg na Chynowie. Małe zadania, które zostały zakwalifikowane do realizacji,

to m.in. remont siedziby harcerzy, stworzenie placu zabaw w Parku Piastowskim oraz pomalowanie zbiorników na ulicy Chmielnej. W mieście staną też „sprytne ławki” z WiFi i ładowarkami do telefonów. Najwięcej głosów zebrało natomiast doposażenie Parku Kolei Szprotawskiej. W budżecie obywatelskim zagłosowało ponad 16 tysięcy zielonogórzan. Na duże zadania oddano 13 tysięcy głosów, a na małe – 40 tysięcy. Nie wiadomo jeszcze, jak licznie w głosowaniu brała udział młodzież powyżej 13. roku życia. Aleksandra Pietruszewska

Zagrożone konta studentów i pracowników UZ

Czekamy na raport prof. Zbigniewa Izdebskiego

Centrum Komputerowe Uniwersytetu Zielonogórskiego ostrzega posiadaczy uczelnianych kont e-mailowych przed fałszywymi wiadomościami. Na skrzynki studentów i pracowników docierają maile o przekroczeniu limitu pojemności skrzynki. ■

Rozpoczęła się 5. już edycja badań prof. Zbigniewa Izdebskiego z Katedry Seksuologii, Poradnictwa i Resocjalizacji Wydziału Pedagogiki, Psychologii i Socjologii UZ dotyczących seksualności Polaków. Badania realizowane są w ramach grantu badawczego firmy farmaceutycznej Polpharma. ■

Mail zawiera informację o przepełnionej skrzynce, prośbę o sprawdzenie jej ustawień i link zatwierdzający ustawienia. Nie należy go otwierać, ponieważ może to spowodować wyczyszczenie zawartości skrzynki i wykorzystanie konta do wysyłania SPAMU. Jeśli okaże się, że konta użyły osoby trzecie, zostanie ono natychmiast zablokowane. Przykładową treść podejrzanego maila podajemy niżej. Przekroczono limit skrzynki pocztowej do przechowywania, jak ona została ustawiona przez administratora, a nie będzie mógł odbierać nowe maile. Należy ponownie należy sprawdzić jego poprawność. Aby ponownie zatwierdzić kliknij <link> Aleksandra Pietruszewska

Bierze w nich udział 2,5 tys. osób w wieku 18+ (ogólnopolska próba reprezentatywna). Badania te, realizowane od 1997 r., są podstawą do sporządzania diagnoz uznawanych powszechnie za najszersze i najbardziej wiarygodne w tym zakresie. Dotyczą one m.in. aktywności seksualnej, zdrowia seksualnego, relacji w związkach, życia singli, podejścia do miłości przeżywanej w życiu człowieka, opinii na temat osób nieheteroseksualnych, podejścia do podejmowania zachowań w kontekście HIV/AIDS, seksualności internautów. Planowany termin ogłoszenia wstępnego raportu, to luty 2017 roku.

Będą tańce, ale oprócz wirowania na parkiecie – otrzęsiny pierwszorocznych oraz pożegnanie absolwentów. Zabawa w kaskach BHP odbędzie się 29 stycznia, o godzinie 19:00 w Hali Sportowo-Rekreacyjnej przy ulicy Urszuli w Zielonej Górze. Do organizatorów z listą gości trafił również wiersz, który bezpośrednio nawiązuje do inicjatorki gali prof. Urszuli Kołodziejczyk. Jest kolejna grupka śmiałków, mimo pesymistów wielu – By po raz ósmy zrobić "GALĘ INŻYNIERÓW". Profesor Ula, wsparta nowym pokoleniem studentów, W tym Mateusza, Gosi i beneficjentów, Ruszyli na barykady… Razem, wspólnymi siły, przy licznych oporach, Przekonali sceptyków oraz Dyrektora, Że obawy ich płonne, i że kolejny bal się uda. Bo nawet po raz ósmy zdarzają się cuda! Czy media po raz kolejny rzucą na okładkę – "Sukces ma wielu ojców – ten jednak wciąż ma matkę"! WKN "Skamieniali" zaprasza do zakupu biletów w dniach: 26.01 11:30-13:15 28-29.01 12:30-14:30 31.01 11:30-13:00 Sprzedaż odbędzie się w budynkach A-12 i A-8 przy portierni. Cena biletu: 120 zł. Ilość miejsc jest ograniczona. Na Gali obowiązują stroje wieczorowe i szampański nastrój. Kontakt do organizatorów: 668 061 068 oraz 664 581 432. Anna Krawczyk

Znamy już termin Dni Kultury Studenckiej Bachanalia 2017! Odbędą się w dniach 29 maja - 2 czerwca. Więcej szczegółów wkrótce!


4

STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

MAGISTERKA BEZ PLAGIATU Wiele uczelni od dawna korzysta z programu antyplagiatowego. Kiedyś była to wola władz uniwersyteckich, od ubiegłego roku to obowiązek. Co warto wiedzieć o systemie antyplagiatowym? ■

Możesz się nie obronić W znowelizowanej Ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym zostało zapisane: "Warunkiem przystąpienia do egzaminu dyplomowego jest pozytywna ocena pracy dyplomowej. Praca dyplomowa jest samodzielnym opracowaniem określonego zagadnienia naukowego lub artystycznego. Uczelnia jest obowiązana do sprawdzania pisemnych prac dyplomowych przed egzaminem dyplomowym z wykorzystaniem programów antyplagiatowych współpracujących z ogólnopolskim repozytorium pisemnych prac dyplomowych"

fot. gregorylee \ stock.chroma.pl

Rząd walczy z plagiatami. 35 mln zł z funduszy unijnych otrzymało w poprzednim roku 50 polskich uczelni na walkę z plagiatami wśród studentów. Wszystko z powodu nowelizacji Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 2014 r. Zgodnie z nią uczelnie muszą każdą pracę licencjacką i magisterską swojego studenta obowiązkowo przepuścić przez program antyplagiatowy. Wiele uczelni już to robi. Różnica polega na tym, że dotąd było to dobrowolne, a od początku ubiegłego roku winno być powszechne i obowiązkowe. Do tego Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego udostępniło uczelniom Ogólnopolskie Repozytorium Pisemnych Prac Dyplomowych (ORPPD). Do tej bazy uczelnie mają obowiązek przekazać wszystkie prace dyplomowe, które zostały obronione w kraju od 2009 r. To ważna informacja również dla studentów, bo to na nich jako autorach spoczywa odpowiedzialność za ewentualne przywłaszczenie cudzej treści czy cudzych idei.

Najczęściej stosowane jest porównywanie tekstów metodą "jeden do jednego", gdzie program komputerowy skanuje prace, w poszukiwaniu identycznych fragmentów.

(Art. 167 a). Z tego zapisu wynika obowiązek uczelni dotyczący sprawdzania prac, a także przestroga dla studentów - nie ma mowy o uniknięciu sprawdzenia pracy dyplomowej w programie antyplagiatowym. Zmiany w Ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym już weszły w życie. Teoretycznie od po-

SIMPLY STORIES

czątku 2016 r. każda uczelnia ma obowiązek sprawdzać prace dyplomowe swoich studentów w systemach antyplagiatowych. Na razie jednak uczelnie mogły sprawdzać studenckie prace wyłącznie w swoich wewnętrznych bazach oraz w Internecie. A to dlatego, że ORPPD miało być w pełni gotowe dopiero we wrześniu. W praktyce więc nowe przepisy

miały działać w pełni dopiero w roku akademickim 2016/2017. System nie jest jeszcze w pełni gotowy. Repozytorium jest obecnie przygotowane wyłącznie do przyjmowania prac dyplomowych. Prace nie są udostępniane systemom antyplagiatowym. Jak można przeczytać na stronie ORPPD, będzie to przedmiotem dalszych prac. MNiSW zakładało, że do końca września 2016 r. w bazie będzie ok. 2 mln prac. W bazie zdeponowano jednak niecały milion. Od stycznia 2017 roku (na dzień oddania "UZetki" do druku) pojawiło się 12 prac dyplomowych. Systemy antyplagiatowe na uczelniach muszą współpracować z bazą ORPPD. Tak, żeby każdy promotor, z każdej uczelni był w stanie porównać twoją pracę

dyplomową ze wszystkimi pracami obronionymi w kraju od 2009 r. Wielu uczelniom zasilenie tego systemu pójdzie szybko, ponieważ posiadają już repozytorium własnych prac. Inne będą musiały dopiero je tworzyć. Program chce wiedzieć W Ustawy zapisano, że: "W repozytorium zamieszcza się: 1) tytuł pracy dyplomowej; 2) imiona i nazwisko autora pracy dyplomowej; 3) imiona i nazwisko promotora pracy dyplomowej; 4) imiona i nazwiska recenzentów pracy dyplomowej; 5) nazwę podstawowej jednostki organizacyjnej; 6) nazwę uczelni; 7) datę zdania egzaminu dyplomowego; 8) nazwę kierunku studiów; 9) treść pracy dyplomowej" (Art. 167b). Jak widać, dane zamieszczo-

Rysuje: Weronika Dobrowolska (www.facebook.com/nigdzieland)


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

STYCZEŃ 2017 ne w ORPPD mają być kompletne i bardzo szczegółowe. Chodzi o pełną ochronę praw autorskich i precyzyjne analizowanie prac studenckich pod kątem oryginalności. Łatwo sobie wyobrazić, że w tej sytuacji przy wykorzystaniu precyzyjnego i dokładnego systemu antyplagiatowego nie umknie przypadek zamierzonego oszustwa. Czy student też może sprawdzić? Student w Wielkiej Brytanii może sam przepuścić pracę przez system antyplagiatowy, zanim odda ją promotorowi. Zwolennicy takiego rozwiązania wychodzą z założenia, że zapożyczenia i tak są częste. Wychowawczo dopuszczają więc samodzielne poprawki studentów, którzy w tej sytuacji walczą o jak najmniejszy procent zapożyczeń. W Polsce będzie podobnie. Z tym że student będzie musiał na własną rękę wykupić dostęp do systemu antyplagiatowego, dopiero wtedy sprawdzi w nim swoją pracę licencjacką czy magisterską. Dostanie dzięki temu informację, czy jego praca jest w konflikcie z którąś z już zamies zczonych w centralnym ORPPD. Zobaczy, którego fragmentu w jego pracy ten konflikt dotyczy. Jedyne czego się nie dowie, to w której pracy z bazy ORPPD system znalazł podobieństwa. Wszystko z powodu ochrony danych osobowych i praw autorskich - z tego powodu w pełni funkcjonalny dostęp do dokumentów w bazie ORPPD jest zastrzeżony wyłącznie dla promotorów. W obecnej sytuacji studentom powinno zależeć na tym, aby system antyplagiatowy, za pomocą którego będzie zamierzał sam sprawdzić swoją pracę dyplomową, był maksymalnie skuteczny. Cena sprawdzenia pracy w systemie też będzie grała rolę. Zadania promotora i uczelni Nowa ustawa najwięcej obowiązków nakłada na promotorów. To oni będą mieli pełen dostęp do bazy centralnej ORPPD i danych każdej z zamieszczonych tam prac dyplomowych. Tylko promotor zobaczy więc szczegółowy i wyczerpujący raport końcowy analizy antyplagiatowej. Dostanie informacje, z jakiej pracy student dokonał zapożyczenia. Ustawa nie narzuca żadnych sankcji, które będą czekały promotora, jeśli dopuści do obrony studenta z plagiatem. Konsekwencje będą zależały od wewnętrznych ustaleń uczelni. Dlatego niektóre uczelnie już dziś ograniczają liczbę studentów pod opieką jednego promotora, aby łatwiej było im sprawować opiekę merytoryczną nad przebiegiem powstawania pracy dyplomowej. Jedno jest pewne - odpowiedzialność za plagiat ponosi autor, uczelnia jest zobowiązana jedynie do dołożenia wszelkich starań, aby nie dopuścić do oszustwa. Coraz łatwiej wykryć oszustwo Nie dość, że promotorzy dostaną do ręki lepsze narzędzia, czyli ORPPD zamiast bazy prac wyłącznie własnej uczelni, dostaną również systemy antyplagiatowe, jako dodatkowy oręż W Polsce w tej chwili dostępne są: Plagiat.

pl, Otwarty System Antyplagiatowy (OSA), Podkarpacka Platforma Antyplagiatowa (PPA) oraz Genuino. Zazwyczaj systemy traktują pracę całościowo, czasem wykazują podobieństwa np. w bibliografii, co jest drugorzędne w ocenie oryginalności pracy. Promotor musi odsiewać na własną rękę takie informacje. Może być tak, że na studencką pracę padnie cień

tyczy to zarówno całości pracy, jak i jej fragmentów oraz dzieł z wielu dziedzin, nie tylko tekstów. Plagiat traktujemy więc jako istotne naruszenie prawa autorskiego. Takie podejście wymaga oczywiście każdorazowej interpretacji. Z tego też powodu trudno znaleźć jednoznaczny wymiar plagiatu, problemem zawsze będzie odpowiedź na pytanie: na ile procent zapożyczeń można sobie pozwolić, a ile

Niektóre uczelnie już dziś ograniczają liczbę studentów pod opieką jednego promotora, aby łatwiej było im sprawować opiekę merytoryczną nad przebiegiem powstawania pracy dyplomowej. Jedno jest pewne - odpowiedzialność za plagiat ponosi autor, uczelnia jest zobowiązana jedynie do dołożenia wszelkich starań, aby nie dopuścić do oszustwa. podejrzenia o ściąganie, a bliższa analiza wykaże, że nie ma o tym mowy. Ważne będzie więc, aby systemy antyplagiatowe były jak najlepiej dostosowane do specyfiki pracy promotora. Przykładowo, system antyplagiatowy Genuino uwzględni podział pracy na trzy części: wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Dzięki temu promotor łatwiej oceni, czy ma do czynienia z oszustwem i na jakim poziomie. Każdą antyplagiatową analizę kończy tzw. raport podobieństwa. Im bardziej ten raport będzie szczegółowy, tym większa kontrola promotora nad samodzielnością studenta. Nie wszystkie systemy wykryją każde oszustwo - zwłaszcza, kiedy zabieg jest celowy (np. przepisujący cudzą pracę student użył synonimów w zdaniu po to, aby oszukać promotora i system). Jak działają systemy? Dzisiaj mamy do czynienia z wieloma rodzajami systemów antyplagiatowych. Część z nich wykorzystuje proste metody analizy tekstów. Najczęściej stosowane jest porównywanie tekstów metodą "jeden do jednego", gdzie program komputerowy skanuje prace, w poszukiwaniu identycznych fragmentów. Wystarczy zamienić w zdaniu kolejność wyrazów albo wstawić mikrospacje czy biały znak (łączymy np. dwa wyrazy symbolem z klawiatury, wpisanym białą czcionką) - a plagiat pozostanie niewykryty. Tak działają najstarsze systemy antyplagiatowe. Inna metoda: program antyplagiatowy przekształca zdania w wartości matematyczne a potem wyszukuje identyczne wartości w porównywanych dokumentach. Są też takie systemy antyplagiatowe, które wykorzystują zaawansowane algorytmy genetyczne, np. Genuino. Nowoczesnych systemów nie da się już tak łatwo oszukać przy pomocy prostych sztuczek, które dotąd stosowano. Do budowy Genuino zostały bowiem wykorzystane algorytmy, które działają podobnie jak neurony w ludzkim mózgu - potrafią "zrozumieć" zawartość merytoryczną analizowanych prac. Co to jest plagiat? Nie ma jednej klarownej i obowiązującej w każdej sytuacji definicji plagiatu. Przyjmuje się ogólnie, że chodzi o podpisanie własnym nazwiskiem dzieła innej osoby. Do-

będzie plagiatem? Takie dylematy będzie za każdym razem rozstrzygać sąd. Jednak roboczo, wobec prac licencjackich i magisterskich polskie uczelnie przyjmują, że 40 proc. zapożyczeń kwalifikuje pracę jako plagiat. Czy słusznie - to już inna sprawa. Co grozi za plagiat? Pisząc pracę licencjacką czy magisterską oczywiście musisz korzystać z cudzego dorobku: artykułu, książki, filmu, innej pracy dyplomowej. Uważaj jednak z cytatami - jeśli już wykorzystujesz cudzą myśl czy sformułowanie, zaznacz wyraźnie, że chodzi o cytat i umieść to w przypisach. Nie podasz źródeł - naruszysz prawo autorskie. Możesz za to zostać skreślony z listy studentów, a nawet stracić uzyskany w ten sposób tytuł licencjata czy magistra. To nie wszystko. Za przepisanie cudzej pracy możesz nawet pójść do więzienia. Za naruszenie prawa autorskiego grozi grzywna, ograniczenie albo pozbawienie wolności do 3 lat. Jeśli więc złożysz pracę magisterską i uzyskasz na jej podstawie tytuł, a ktoś dopatrzy się w niej plagiatu - staniesz przed sądem. Wymiar kary będzie zależał m.in. od skali zapożyczeń oraz strat, jakie poniósł autor przepisanej pracy. Przedawnienie następuje po 5 latach od daty popełnienia przestępstwa. Jak będą traktowane prace, które zostaną przekazane do ORPPD, a potem ktoś wykryje w nich plagiat? To nie jest w Ustawie jasno określone. Wiadomo tyle, że każda uczelnia ma obowiązek dbać o jakość nauczania i w związku z tym może odebrać tytuł temu, kto plagiat popełnił. Jeśli podczas sprawdzania innych prac okaże się, że te z poprzednich lat obciążone są oszustwem - uczelnia powinna na to zareagować. Uwaga! Nie jest do tego potrzebny sąd ani wyrok w sprawie o oszustwo. Uczelnie mają prawo do tego na gruncie własnych wewnętrznych przepisów i zdecydowanie powinny odbierać tytuły uzyskane za pomocą oszustwa.

Źródło: www.edulandia.pl

5

►►► A może sprawdzić samemu? W Internecie dostępne są rozmaite programy antyplagiatowe. W większości płatne. Zwykle procedura odbywa się następująco: należy się zarejestrować (często korzystając z formularza), zalogować i wgrać plik. Następnie system oblicza koszt sprawdzenia. Po zapłaceniu (zakupie Tokenów) możesz skorzystać z kilku rodzajów płatności. W przeciągu 24 godzin od zaksięgowania wpłaty otrzymasz dostęp do raportu podobieństwa. Koszt sprawdzenia dokumentu zależny jest od liczby znaków zawartych w danej pracy. Jeden Token na stronie plagiat.pl pozwala sprawdzić tekst o objętości do 20 tys. znaków. Sprawdzenie każdego kolejnego rozpoczętego fragmentu o objętości 20 tys. znaków wymaga zużycia kolejnego tokena. Koszt zakupu jednego Tokena za pomocą przelewu bankowego lub karty kredytowej wynosi 7,32 zł netto (9,00 zł brutto) Koszt zakupu Tokena przy pomocy kodu SMS-owego wynosi 9 zł netto (11,07 zł brutto) - jeden SMS to tylko jeden Token.

"Trybunał" polskim słowem roku 2016 Za słowo roku 2016 językoznawcy uznali "trybunał". Internauci z kolei zagłosowali na termin "Pięćset Plus". W plebiscycie wybierane są pojęcia (nie zawsze jest to pojedyncze słowo), które w danym roku skłonni jesteśmy traktować jako najważniejsze. ■ "Nie jest rolą językoznawców oceniać konkretne decyzje i działania w sporze o Trybunał Konstytucyjny, ale wybór kapituły pokazuje, że +trybunał+ jako słowo i przedmiot sporu był dla Polaków w roku 2016 ważny, wbrew ocenom wypowiadanym przez niektórych polityków" - skomentowali organizatorzy na stronie plebiscytu. Konkurs organizowany jest przez Uniwersytet Warszawski i Instytut Języka Polskiego UW. W skład kapituły weszli: Jerzy Bartmiński (UMCS, Lublin), Jerzy Bralczyk (UW), Andrzej Markowski (UW), Jan Miodek (UWr), Walery Pisarek (UJPII, Kraków), Halina i Tadeusz Zgółkowie (UAM). Na słowo roku mogli też głosować wszyscy zainteresowani - w głosowaniu internetowym. Najwięcej głosów otrzymały: wyrażenie "Pięćset Plus" (500+) oraz słowa "protest" oraz "edukacja". Językoznawczyni Renata Przybylska (UJ) napisała: "Słowo +trybunał+ jest samo w sobie pięknym przykładem przyswojonego polszczyźnie wyrazu genetycznie łacińskiego, ale zapożyczonego bezpośrednio z języka francuskiego +tribunal+. Trybunał osadzony jest w rodzinie wyrazów takich jak +trybun+, +trybuna+, także pochodzących z łaciny" - skomentowała. Przybylska zwróciła uwagę, że współcześnie słowo "trybunał" ma trzy znaczenia. Po pierwsze jest to "organ sądowy rozpatrujący sprawy o szczególnym znaczeniu, stąd mowa o trybunale konstytucyjnym, ale też może chodzić np. o trybunał administracyjny, trybunał sprawiedliwości itp.". Po drugie "trybunałem" w dawnej Polsce nazywano szlachecki sąd apelacyjny. Po trzecie zaś słowo "trybunał" może mieć bardziej abstrakcyjne znaczenie: to instancja wydającą opinię na jakiś temat, np. trybunał sumienia, trybunał historii. Jeden z jurorów, Jerzy Bartmiński wskazał na różnicę między wyborem kapituły plebiscytu, która zagłosowała na "Trybunał", a "Pięćset Plus", na który wskazywali najczęściej internauci. "O czym ta różnica mówi? Mówi o tym, co komu jest bliskie, co kogo najbardziej boli i cieszy – wartości obywatelskie czy sprawy socjalno-bytowe" - skomentował językoznawca. "+Trybunał+ – chodzi oczywiście o +Trybunał Konstytucyjny+ – to gwarant Konstytucji, więc oczko w głowie świadomych rzeczy obywateli, w tym także polityków, którzy z różnych stron sceny politycznej doceniają jego rolę w stanowieniu prawa i kontroli (albo braku kontroli) poczynań rządu; doceniła go grupa profesorska tworząca kapitułę. Natomiast +Pięćset Plus+ oznacza gest socjalny, znaczący dla rodzin z dziećmi, wreszcie docenionych, a przy tym zręczny manewr polityczny, który zapewnił PiS-owi zwycięstwo i wciąż wysokie poparcie" - skomentował językoznawca. Pozostałe słowa wyróżnione przez kapitułę to: "Brexit", "demokracja", "edukacja", "dobra zmiana", "miłosierdzie", "Pięćset Plus", "postprawda", "(czarny) protest" oraz "suweren". Podobne plebiscyty prowadzone są też w innych krajach. Redaktorzy słownika oksfordzkiego uznali za słowo roku 2016 termin "postprawda". A np. austriackim słowem 2016 roku zostało Bundespraesidentenstichwahlwiederholungsverschiebung - termin, obrazujący perypetie Austriaków z wyborem prezydenta federalnego. PAP - Nauka w Polsce


6

STYCZEŃ 2017

ZIELONA GÓRA

KULTURALNY NOWY ROK Grupa improwizacyjna powraca! Czy odważylibyście się wyjść na scenę nie wiedząc, co dokładnie będziecie na niej robić? Jest grupa szaleńców, która robi to cyklicznie. W co drugi czwartek w Barcelona Sport Pub występuje Grupa Improwizacyjna MimoTo. ■

Co dobrego w nowym roku?

Wkraczają bez scenariusza. Wykonują serię około dziesięciu krótkich gier improwizowanych, korzystając jedynie z rzucanych przez publiczność słów i zwrotów oraz własnej kreatywności. Kim są? To Anita, Gabi, Klara, Sabina, Kuba i Piotrek. Nazwali się MimoTo, ponieważ mimo że każdy z nich jest inny, to na scenie przekuwają to na sukces, którym jest… znakomita zabawa. Wśród publiczności często rozbrzmiewa śmiech. Emocji także jest sporo. W końcu obserwujemy, jak występujący wiją się i kombinują, aby wykonać zadania. Występy odbywają się w Barcelona Sport Pub na ulicy Ciesielskiej 9 w Zielonej Górze. Marcin Olechnowski

CO, GDZIE, KIEDY? KONCERT NOWOROCZNY W WYKONANIU BIG BANDU UNIWERSYTETU ZIELONOGÓRSKIEGO 17 STYCZNIA, GODZ. 19:00 AULA UZ PRZY UL. PODGÓRNEJ RAZ DWA TRZY 21 STYCZNIA, GODZ. 20:00 Filharmonia Zielonogórska, sala MCM VI Lubuskie Targi Ślubne 22 STYCZNIA, GODZ. 11:00- 17:00 HALA CRS, Zielona Góra Klub Komedii prezentuje: Śmiechowe Czwartki 26 STYCZNIA, GODZ. 20:00 Kaflowy MusicCafe, św. Barbary 9, Nowa Sól Sorry Boys 27 STYCZNIA, GODZ. 19:30 Piwnica Artystyczna Kawon, Zielona Góra Stare Dobre Małżeństwo 28 STYCZNIA, GODZ. 17:30 Filharmonia Zielonogórska Acid Drinkers 29 STYCZNIA, GODZ. 19:00 Piwnica Artystyczna Kawon, Zielona Góra ► Zobacz więcej na www.wZielonej.pl - zakładka Co, Gdzie, Kiedy.

Classical Art Memes

Do poczytania na luzie 11 stycznia na półki w księgarniach trafi Araf Elif Shafak. To współczesna, uniwersalna powieść o sile i wadze spotkania - nie tylko z innym, ale przede wszystkim z samym sobą; przewrotnie mówi o tożsamości, obcości, wspólnocie i poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. Tego samego dnia wpadnie w ręce czytelników kolejna książka Magdaleny Kordel - Sezon na cuda. Gdzieś u podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko. Jego nowa właścicielka Majka na dobre zadomowiła się w miasteczku. To miejsce ma dla niej magiczny, niepowtarzalny klimat, tu może rozwinąć skrzydła i na dobre zapomnieć o przeszłości. Wśród styczniowych nowości mamy Milczenie Shusaku Endo. To oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o Bogu, patrzącym w milczeniu na ludzkie cierpienie i ludziach, próbujących to milczenie zrozumieć. Martin Scorsese, zafascynowany książką, chciał sfilmować tę historię już 25 lat temu. W końcu mu się to udało. 30 lat po Misji powstało kolejne filmowe arcydzieło mówiące o działalności jezuitów na krańcach świata. Luty to przede wszystkim nowa książka Michała Olszewskiego, dziennikarza, redaktora naczelnego krakowskiego oddziału "Gazety Wyborczej", znanego prozaika i reportażysty, laureata Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Michał Olszewski tym razem zaskakuje współczesną prozą. Pod tytułem Upał kryje się fikcja, która boli bardziej niż rzeczywistość. Wiosną przypomnimy sobie postać Barbary Piaseckiej-Johnson, wdowy po potentacie z branży kosmetycznej. Milionerka, napisana przez reportażystkę Ewę Winnicką to próba rozwiązania zagadki jednej z najbogatszych Polek w USA. Dzięki opowieściom wieloletnich pracowników i znajomych państwa Johnsonów. Ewa Winnicka pozwala zobaczyć, jak naprawdę wyglądało codziennie życie za bramą ich luksusowej rezydencji. Od ubogich polskich imigrantów po jeden z najsłynniejszych rodów, którego żadne pieniądze nie zdołały ocalić przed skandalami i nieszczęściem – reporterka pokazuje, jak zaskakująco realizuje się czasami amerykański sen. Polecamy! Jesień 1896 roku. Mileva ma dwadzieścia jeden lat i jako jedna z pierwszych kobiet zaczyna studiować fizykę na uniwersytecie w Zurychu. Uważa, że jej kalectwo przekreśla szanse na miłość. Postanawia w pełni poświęcić się nauce. Jest nieprzeciętnie inteligentna, ambitna i zamierza wiele osiągnąć. Studiujący z nią Albert zakochuje się w jej niezwykłym umyśle i niedoskonałym ciele. W ich małżeństwie jest miejsce nie tylko na miłość, ale też na wspólną pasję. Kilkanaście lat później świat zachwyca się odkryciami Einsteina. Nikt nie pyta jak ich dokonał, nikt nie wspomina o Milevie. Powieść Marie Benedict to wciągająca i poruszająca historia żony Einsteina, genialnej fizyczki, której wkład w naukę został zapomniany. Kim była i dlaczego nic o niej nie wiemy? Z życzeniami dobrego rocka Najbliższe 12 miesięcy przyniesie kolejny krążek Rammstein, System Of A Down, AFI. Jeszcze w styczniu, dokładnie 27 stycznia 2017 usłyszymy też nowy album Kreatora - Gods Of Violence. Nad płytą pracują także legendy rocka z Alice In Chains i wszystko wskazuje na to, że ich nowy krążek usłyszymy w najbliższych 12 miesiącach. Podobnie sprawa wygląda z nowym albumem innej legendy Seattle - Soundgarden. Powrócić ma także Incubus oraz The Offspring, a solowo po raz pierwszy zaprezentuje się Zach De La Rocha z Rage Against The Machine. Następcę Hunting Party zapowiedzieli także panowie z Linkin Park, a faktem staje się powrót Nine Inch Nails z nowym członkiem - Atticusem Rossem. Prawdopodobnie jeszcze w 2017 roku usłyszymy nową płytę Papa Roach. Już 13 stycznia ukaże się Machine Messiah Sepultury. Płytę zatytułowaną Say10 na 2017 roku zapowiedział Marilyn Manson.

Kultura – to co zostaje, kiedy zapomnisz wszystko, czego się nauczyłeś. Selma Lagerlöf

Ogrzej się w teatrze. Przez cały rok Ja i Beatrix, Jerzy Szafjański. Reżyseria: Lech Mackiewicz. Czas trwania: 50 min. Ja i Beatrix w dramatyczny sposób porusza temat granicy moralności i wolności jednostki. Nawiązuje do kondycji Raskolnikowa końca 20. wieku, gdzie coraz trudniej znaleźć inne wartości poza zaspokojeniem egoistycznych potrzeb bez względu na konsekwencje. Gdzie istnieje zbrodnia, ale z braku wartości wyższych, niekoniecznie musi ona zostać ukarana. Akcja Beatrix rozgrywa się w Australii, kraju, którego nieskończenie puste przestrzenie oddalone od „reszty świata” mogą zwieść i wciągnąć w swoją pustkę co słabszych przybyszów. Sprawdź terminy na teatr.zgora.pl Ja i Beatrix zadebiutowało na końcu 2016 roku, teraz czekamy na smakowite premiery roku 2017.


STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

7


8

STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Logistyka to świetny kierunek

Pracowałem w magazynie w Polsce i w Anglii. Mogłem porównać oba i stwierdzam, że nasz, polski, był lepiej wyposażony. Dlatego uważam, że często nie doceniamy tego, co mamy. Logistyka to bardziej ekonomia, czy administracja, kreacja czy praca u podstaw? M.K. To połączenie nauki z dziedzin: ekonomii i zarządzania. Logistyka obie te dziedziny w sobie zawiera i je łączy. Ponadto nie wyobrażam sobie, by pracując w tej branży nie być punktualnym i terminowym, więc to także rodzaj pracy u podstaw. Jest Pan na III roku. Rozczarował się Pan, czy studia jak do tej pory, spełniają Pańskie oczekiwania… M.K. Spełniają. Dostałem możliwość rozwoju. To świetny kierunek. Nasi studenci są nagradzani przez rektora UZ, a w tym roku otrzymaliśmy także stypendia ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Na 8 stypendiów przyznanych studentom naszego Uniwersytetu 7 trafiło na Wydział Ekonomii i Zarządzania, w tym 2 do studentów logistyki. Czyżby był Pan jednym z nich? M.K. Tak. Serdecznie gratuluję! Za co dostał Pan stypendium ministra nauki i szkolnictwa wyższego… M.K. Za publikacje artykułów o inwestycjach proekologicznych w województwie lubuskim, lean management oraz o ekologistyce. Czym jest ekologistyka…

M.K. Jak sama nazwa wskazuje, ekologistyka związana jest z ekologią. Mówiąc w dużym uproszczeniu, dotyczy działań podejmowanych w celu obniżenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery emitowanych na przykład przez samochody ciężarowe. Innym przykładem ekologistyki jest selektywna zbiórka odpadów. Niestety w naszym kraju, nie funkcjonuje ona zbyt dobrze. Po drugim roku studiów studenci są zobowiązani do odbycia praktyki. Gdzie Pan ją odbył? Jakie obowiązki Panu

powierzono? M.K. W firmie transportowej miałem miesięczną praktykę. Przepracowałem w niej 160 godzin. Zajmowałem się szukaniem zleceń spedycyjnych, dokumentacją transportową, a także archiwizowaniem jej. Prowadziłem również rozmowy z potencjalnymi kontrahentami i negocjowałem z nimi stawki transportowe. Czy już zaczął Pan zbierać materiały do swej pracy inżynierskiej? Jaki jest jej temat? M.K. Jestem przekonany, że bę-

dzie związana z wojskiem… albo z ekologistyką. Wówczas oprę się w niej na napisanych przeze mnie wcześniej artykułach. Czy i w jaki sposób udziela się Pan społecznie podczas studiów? Spotykamy się w siedzibie Parlamentu Studenckiego… M.K. Jestem członkiem Parlamentu Studenckiego oraz jego Prezydium, a także przewodniczącym Komisji ds. Kół Naukowych i Organizacji Studenckich Parlamentu Studenckiego. Co Panu daje ta społeczna

praca? M.K. Wcześniej byłem zaangażowany w działalność społeczną m.in. udzielałem się w stowarzyszeniu „Lubuska Fabryka Młodych Społeczników”. Pracy na rzecz innych nauczyłem się od moich rodziców. Lepiej jest komuś pomagać, niż uprzykrzać mu życie. To ogromna satysfakcja, kiedy ktoś dzięki niewielkiej pomocy osiąga sukces. Jest dużo zdolnych, młodych ludzi, którzy mogą się rozwijać. Potrzebują tylko lekkiego wsparcia. Jak spędza Pan czas wolny? Co poza logistyką Pana interesuje? M.K. Ostatnio brakuje mi wolnego czasu. Działam w Parlamencie Studenckim, przygotowuję się do zajęć, piszę artykuły. Nie mogę narzekać na nudę. Już Pan wie, co będzie robił po ukończeniu studiów? M.K. Chciałbym kontynuować naukę na studiach II stopnia. Marzy mi się, by było to możliwe na Uniwersytecie Zielonogórskim. Serdecznie dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: Ewa Tworowska-Chwalibóg.

Maciej Kwiatkowski – bardzo sympatyczny 22. latek spod znaku Bliźniąt. Fan piłki nożnej, siatkówki i skoków narciarskich, ale także podróży i odkrywania tego, co nieznane. Nastawiony na samorozwój i dalsze zdobywanie kolejnych umiejętności.

Zielone Stypendia trafiły do rąk studentów UZ Fot. Kazimierz Adamczewski

Czemu wybrał Pan logistykę, jako kierunek studiów? Trzy lata temu to był nowy kierunek na UZ. Co Pana w nim zaintrygowało? Maciej Kwiatkowski: Kiedy wybierałem szkołę ponadgimnazjalną interesowało mnie wojsko.Odzaraniadziejówlogistyka jest związana z wojskiem. Dlatego wybrałem klasę o profilu wojskowym w Technikum Logistycznym w Zespole Szkół Technicznych w Zielonej Górze. Lata nauki w technikum utwierdziły mnie w przekonaniu, że mój wybór był słuszny. Dlatego nie mogłem wybrać innego kierunku studiów. Najpierw myślałem o Wyższej Szkole Logistyki w Poznaniu, ale kiedy dowiedziałem się, że logistyka rusza na Uniwersytecie Zielonogórskim, nie wahałem się ani chwili. I nie żałuję. Studiuję na miejscu, cenię ten region. Jesteśmy zagłębiem transportowym. Przez obrzeża Zielonej Góry przebiega droga S3, do węzła autostrady A2 mamy 40 km. Zielona Góra jest idealnym miejscem do posadowienia i rozwoju firm logistycznych. Jakie są Pana ulubione przedmioty? M.K. Transport to mój konik. Brat prowadzi firmę transportową. Z kolei rodzice prowadzili sieć sklepów spożywczych. Ciekawiło mnie, jak to organizują, by towar dotarł na czas do wszystkich punktów sprzedaży. Logistyka jest kierunkiem technicznym. Studia kończymy uzyskując tytuł inżyniera. Na pierwszym roku mieliśmy zajęcia z matematyki i fizyki – to bardzo ważne, bo uzyskane wiadomości przydadzą nam się później do obliczania różnego rodzaju wskaźników i współczynników. Kilka lat temu moja starsza córka, studentka zarządzania i marketingu, o specjalności logistyka na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, pisała pracę magisterską zatytułowaną „Nowoczesne metody komplementacji zamówień w gospodarce magazynowej na przykładzie arvato services Polska”. Dowiedziałam się z niej wielu ciekawych rzeczy. Nie przypuszczałam, że obecnie magazyn „to zespół wyszkolonych specjalistów posługujących się wyszukanymi systemami informatycznymi, które wspomagają poszczególne procesy”… M.K. Magazyny nie są mi obce.

Fot. Kazimierz Adamczewski

Rozmowa z Maciejem Kwiatkowskim, studentem III roku logistyki na Wydziale Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Od 3 lat studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego, którzysąmieszkańcamiZielonej Góry, mogą ubiegać się o stypendium ufundowane przez Klub Radnych Zielona Razem.

Pieniądze pochodzą z tzw. puli prezydenckiej. Wnioski rozpatruje komisja stypendialna, której przewodniczy prorektor ds. studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego.

W 2016 r. takie dofinansowanie otrzymało 25. studentów naszej uczelni, wybranych spośród 52. zgłoszonych wniosków. Na stypendia przeznaczono 75 tys. zł, a każdy ze stypendystów otrzymał jednorazowo 3 tys. zł. Stypendia mają być zachętą dla studentów, by po zakończeniu studiów nie wyjeżdżali z Zielonej Góry i tu podjęli pracę. Stypendia otrzymało 2. studentów kierunku architektura, 1 kierunku architektura i urbanistyka, 3. kierunku malarstwo, 5. kierunku budownictwo, 1 kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej, 5. kierunku ekonomia, 1 kierunku

fizyka techniczna, 2. kierunku informatyka i 5. kierunku pielęgniarstwo. W rankingach najlepiej wypadły studentki z Wydziału Artystycznego. Zbierały punkty za wszystkie trzy możliwe grupy osiągnięć (społeczne, naukowe i artystyczne), a laureatki to nie tylko wspaniałe artystki, ale i prawdziwe społeczniczki! Radni przyznali także 25 tys. zł na działalność kół naukowych studentów i doktorantów zarejestrowanych w Uniwersytecie Zielonogórskim. Dofinansowanie na realizację swoich projektów otrzymało 14 kół naukowych.


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

STYCZEŃ 2017

9

Zobacz jakie kierunki możesz wybrać na Uniwersytecie Zielonogórskim A

administracja – język polski, język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, historia, matematy­ ka, wiedza o społeczeństwie, architektura – egzamin z rysunku odręcznego oraz konkurs świadectw: matematyka, język polski, język obcy nowożyt­ny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, historia, historia sztuki, informatyka, architektura wnętrz – egzamin praktyczny, konkurs świa­ dectw: historia sztuki, automatyka i robotyka – matematyka, język obcy nowo­żytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka,

B

bezpieczeństwo i higiena pracy – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka, bezpieczeństwo narodowe – język polski, język obcy no­ wożytny, matematyka; jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, historia, wiedza o społeczeństwie, biologia – biologia, chemia, matematyka, język obcy nowożytny, biotechnologia – biologia, chemia, matematyka, język obcy nowożytny, biznes elektroniczny – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, budownictwo – matematyka, język polski, język obcy no­ wożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka,

C

coaching i doradztwo filozoficzne – jeden przedmiot wybrany spośród: biologia,

chemia, filozofia, fizyka i astronomia, geografia, historia, historia sztuki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, język obcy nowożytny, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie,

D

dziennikarstwo i komunikacja społeczna – język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, historia, język obcy nowożytny, wiedza o społeczeństwie,

E

edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej – egzamin praktyczny, konkurs świadectw: jeden przedmiot wybrany spośród: historia, historia muzyki, historia sztuki, język polski, wiedza o społeczeństwie, efektywność energetyczna – matematyka, język obcy no­ wożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, ekonomia – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny, elektronika i telekomunikacja – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spo­śród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, elektrotechnika – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, energetyka komunalna – matematyka, język polski, język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: fizyka i astronomia, informatyka, europeistyka i stosunki transgraniczne – jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, geografia, historia, historia sztuki, język łaciński i kultura antyczna, język polski, wiedza o społeczeństwie,

F

filologia: filologia angielska – język angielski, język polski, filologia: filologia francuska z drugim językiem romańskim – język obcy nowożytny, język polski, filologia: filologia germańska – język niemiecki, język polski, filologia: filologia rosyjska – język obcy nowożytny, język polski, filologia: filologia rosyjska z dodatkowym językiem angielskim – język angielski, język polski, filologia: język francuski w komunikacji zawodowej, z drugim językiem romańskim – język obcy nowożytny, język polski, filologia polska – język polski, język obcy nowożytny, filologiczna obsługa internetu i e-edytorstwo – język polski, język obcy nowożytny, filozofia – filozofia, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, historia, historia sztuki, historia muzyki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, matematyka, wiedza o społeczeństwie, fizyka – matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astrono­mia, informatyka, fizyka medyczna – biologia, matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka,

I

informatyka – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, informatyka i ekonometria – matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, historia, informatyka, inżynieria bezpieczeństwa – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka, inżynieria biomedyczna – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, informatyka, inżynieria danych – matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, informatyka, inżynieria kosmiczna – język polski, język obcy nowożyt­ ny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, matematyka, inżynieria środowiska – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biolo­gia, chemia, informatyka,

J

grafika – egzamin praktyczny, konkurs świadectw: historia sztuki,

jazz i muzyka estradowa – egzamin praktyczny oraz konkurs świadectw: jeden przedmiot wybrany spośród: hi­storia, historia muzyki, historia sztuki, język polski, wiedza o społeczeństwie,

H

K

G

historia – jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, geografia, historia, historia sztuki, język łaciński i kultura antyczna, język polski, wiedza o społeczeństwie,

komunikacja biznesowa w języku rosyjskim – język obcy nowożytny, język polski, kulturoznawstwo – jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, filozofia,

fizyka i astronomia, geografia, historia, historia sztuki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, język obcy nowożytny, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie,

L

lekarski – biologia, jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, matematyka literatura popularna i kreacje światów gier – język polski, język obcy nowożytny, logistyka – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny,

M

malarstwo – egzamin praktyczny, konkurs świadectw: historia sztuki, matematyka – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, informatyka, mechanika i budowa maszyn – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka,

O

ochrona środowiska – biologia, chemia, matematyka, język obcy nowożytny,

P

pedagogika – język polski, język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny; dla specjalności: edukacja elementarna oraz logopedia – sprawdzian z poprawności mowy, dla specjalności logopedia z językiem migowym: – sprawdzian ze sprawności ruchowej kończyn górnych, pedagogika specjalna – język polski, język obcy nowo­żytny, jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny, pielęgniarstwo – język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biologia,

chemia, fizyka i astronomia, geografia, matematyka, politologia – jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, geografia, historia, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, praca socjalna – język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny, prawo – historia, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, psychologia – język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, fizyka i astronomia, geografia, historia, matematyka, wiedza o społeczeństwie,

S

socjologia – język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny, stosunki międzykulturowe – jeden przedmiot wybrany spo­śród: filozofia, geografia, historia, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, sztuki wizualne – przegląd prac własnych, rozmowa kwalifikacyjna,

W

wychowanie fizyczne – język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, matematyka,

Z

zarządzanie – matematyka, język polski, język obcy nowożytny, zarządzanie i inżynieria produkcji – matematyka, fizyka, ję­zyk obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka.


10

STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Administracja z dodatkami Wiele osób, kiedy słyszy, że można studiować kierunek o nazwie administracja krzywi się i mówi, to jest strasznie nudne. Jak rozumiem, Panie nie podzielacie takiego podejścia… Katarzyna Bajserowicz: Są przedmioty ciekawsze, są i takie mniej interesujące. Jak wszędzie… Joanna Dyrka: Każdy ma swoje zainteresowania. Mnie ciągnęło do fizyki, matematyki, języka polskiego. W państwowym urzędzie chciałam pracować od zawsze. To się już nie zmieni. W tym przekonaniu utwierdziła mnie praktyka, którą odbyłam. Moim marzeniem jest praca w urzędzie na wyższym, kierowniczym stanowisku… To był Pań pierwszy wybór, czy postanowiłyście studiować administrację, bo nie wypalił inny kierunek, na przykład prawo… K.B. Przez rok studiowałam filologię germańską. Tam na pierwszym roku był taki przedmiot – zarządzanie informacją publiczną. Bardzo przypadł mi do gustu. Kiedy dowiedziałam się, że na Uniwersytecie Zielonogórskim rusza kierunek administracja, nie wahałam się ani chwili.

Fot. Kazimierz Adamczewski

Rozmowa z Katarzyną Bajserowicz, Joanną Dyrką i Patrycją Jabłonowską, studentkami III roku kierunku administracja na Wydziale Prawa i Administracji UZ.

Siedzą od lewej: Patrycja Jabłonowska, Joanna Dyrka i Katarzyna Bajserowicz Patrycja Jabłonowska: Długo nie wiedziałam, co chcę studiować. Do liceum, którego byłam uczennicą przyjechali przedstawiciele Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie i wśród różnych kierunków prezentowali także administrację. Bardzo mi się to spodobało. Potem, po maturze okazało się, że kierunek administracja będzie otwierany również na naszym Uniwersytecie. Wybrałam UZ.

J.D. Chodziłam do Technikum Ekonomicznego w Gubinie i byłam przekonana, że studiować będę też ekonomię. Razem z klasą przyjechaliśmy na UZ, by zobaczyć, jak funkcjonują wybrane wydziały. Trafiliśmy, między innymi, na Wydział Ekonomii i Zarządzania, a oprowadzał nas nasz obecny prodziekan d/s studenckich dr Robert Wysocki. Wspomniał, że w kolejnym roku akademickim na UZ ruszy nowy Wydział Prawa i Administracji.

Nie zastanawiałam się długo. Złożyłam dokumenty na UZ. Nie żałuję swojej decyzji. Myślę, że zrezygnowałabym ze studiowania ekonomii. Czy Kodeks Postępowania Administracyjnego znacie już Panie na pamięć? K.B. (ze śmiechem) Niektóre artykuły tego kodeksu znamy na pamięć już od pierwszego roku. Po II roku obowiązkowe są praktyki. Gdzie je odbyłyście? Utwierdziły Was w przekona-

Spotkanie młodych artystów ze Świętym Mikołajem Od kilku już lat na Uniwersytecie Zielonogórskim organizowany jest konkurs na kartkę Bożonarodzeniową dla dzieci pracowników uczelni. Mogą w nim brać udział dzieci wieku od 3 do 16 roku życia. Jak się okazuje, talentów plastycznych na uniwersytecie nie brakuje. Do udziału w konkursie zawsze zgłasza się bardzo dużo młodych artystów. W 2016 roku napłynęło aż 270 prac. Prace mogły być wykonywane dowolną techniką, ale umożliwiającą ich zeskanowanie. Zwycięskie prace zostały wysłane jako kartki świąteczne z życzeniami Jego Magnificencji Rektora do różnych instytucji w kraju i za granicą. Zawsze wybieranych jest 8 artystów w 4 kategoriach wiekowych: 3-5 lat, 6-9 lat, 10-13 lat i 14-16 lat. Jurorami konkursu do 2015 r. byli wykładowcy uniwersyteccy, a w ostatnim konkursie prace wybierały studentki z Koła Naukowego Pedagogów

Wolontariuszy działającego na Wydziale Pedagogiki, Psychologii i Socjologii UZ. Dziewczyny miały nie lada zadanie, aby spośród tych kilkuset prac wybrać tylko osiem. A prace naprawdę były przepiękne. Uroczysty finał konkursu odbywa się albo w auli uniwersyteckiej albo w Lubuskim Teatrze im. Leona Krucz-

kowskiego w Zielonej Górze. W 2016 r. dzieci zostały zaproszone do teatru na baśń pt. „Królowa Śniegu” w reżyserii Marka Sitarskiego. Miejsca na widowni były wypełnione po brzegi. Po przedstawieniu przybył do najmłodszych (wszak uroczysta gala odbywała się 6 grudnia!) św. Mikołaj, który każdemu dziecku

podarował prezent. Radość dzieci ze spotkania z tak zacnym gościem była ogromna, a przeniesienie się w świat baśni Hansa Christiana Andersena było niesamowitym przeżyciem. Konkurs organizowany jest pod patronatem Akcji Uniwersytet Dzieciom przez Biuro Promocji i Dział Socjalny UZ.

niu, że wybrałyście właściwy kierunek studiów czy przyniosły rozczarowanie? P.J. Byłyśmy zwolnione z praktyk, ponieważ cały rok pracowałyśmy nad projektem. Byłyśmy wolontariuszkami w oddziale lubuskim PMI (Project Management Institue – dopisek mój, et). Odwiedzałyśmy szkoły i tłumaczyłyśmy uczniom, jak przygotować i skutecznie zrealizować projekt publiczny. J.D. Kolejną kwestią jest właściwe prowadzenie projektu, bo kiedy dobrze napisany projekt dostanie dofinansowanie, z różnych źródeł, by go zrealizować, trzeba nim właściwie zarządzać. Na zakończenie należy go rozliczyć. O tym wszystkim mówiłyśmy uczniom podczas spotkań. Działacie w Kole Naukowym Administratywistów. Cóż znaczy to wyszukane słowo? P.J. Są prawnicy i są „administratywiści”. To jedyne koło działające na naszym Wydziale, które skupia studentów kierunku administracja. Czym się zajmujecie podczas spotkań Koła? Prowadzicie inną działalność na rzecz uczelni bądź innych osób? J.D. Nie jesteśmy przeciętnymi studentami, którzy przychodzą na zajęcia, uczestniczą w wykładach czy ćwiczeniach i wracają do domu. Chcemy zrobić coś dodatkowo. Zależy nam nie tylko na studiowaniu. Wszystkie trzy mamy stypendium naukowe. K.B. Dzięki pracy przy organizacji różnych konferencji czy udziale w tych konferencjach mamy okazję zaprezentować siebie. P.J. Poznajemy także ciekawych ludzi. Miałyśmy możliwość udziału w wykładzie otwartym prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zielonej Górze Roberta Gwidona Makarowicza. K.B. Także w ramach działalności koła pracujemy nad naszymi projektami. Wasze studia trwają 6 semestrów. Znacie już tematy swoich prac licencjackich? O czym one będą? K.B. Temat mojej pracy brzmi: Funkcja prokuratora generalnego a ministra sprawiedliwości -łączna czy oddzielna w demokratycznym państwie' prawa w opinii studentów Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego. P.J. Tytuł mojej pracy: Instytucje odwoławcze na przykładzie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zielonej Górze.

J.D. Mój temat pracy licencjackiej to: Administracyjne postępowanie egzekucyjne a prawa i obowiązki zobowiązanego. Czy studiowanie administracji to bardzo zajmujące zajęcie? Macie czas na inne rzeczy? Na przykład jakie? K.B. Pracuję na ½ etatu w małej wytwórni alkoholi. Przygotowuję drewniane opakowania. Mogę pracować w wybrane przez siebie dni, więc spokojnie godzę pracę i naukę. Ponadto 3 razy w tygodniu chodzę na siłownię. J.D. Dodatkowo pracuję w gastronomii na umowę-zlecenie. Poza tym od 3 lat biegam. Najbardziej lubię biegać wieczorem po mieście, kiedy jest już mniejszy ruch. P.J. Najchętniej czytam. Ostatnio kryminały, których autorką jest Katarzyna Bonda. (tu miała miejsce 15.minutowa rozmowa o książkach tej autorki i spotkaniu z nią w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Zielonej Górze w listopadzie br., której nie przytoczę – dopisek mój et) Przed Paniami zimowa sesja. Podchodzicie do niej na luzie, bo to już 5. sesja czy każda sesja budzi lekką obawę, jak pójdzie? P.J. Stres nadal jest. Dostaję „zawału serca”, kiedy na początku kolejnego semestru czytam plan zajęć i widzę przedmioty, które będziemy mieli opanować. K.B. Kierują nami duże ambicje, więc zawsze zależy nam, żeby dobrze wypaść. To z kolei budzi obawy, czy wypadniemy dostatecznie dobrze. J.D. Działa też „giełda”, bo część przedmiotów prawnicy mają przed nami. Takim przedmiotem wywołującym panikę było prawo cywilne i wykładający je prof. Arkadiusz Wudarski. Post factum okazało się, że nie było tak źle. Wiecie już Panie, co będziecie robić po ukończeniu licencjatu? P.J. Na pewno będziemy kontynuować studia II stopnia. J.D. Po uzyskaniu tytułu magistra chciałabym pracować w administracji samorządowej albo skarbowej. Wiadomo jednak, że rynek pracy jest bardzo kapryśny. K.B. Chciałabym zostać kuratorem sądowym. Serdecznie dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: Ewa Tworowska-Chwalibóg.


STYCZEŃ 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Studencie, nie bój się. Masz prawo! Jesteś równorzędnym partnerem dla uczelni. Karta Praw Studenta to zbiór podstawowych zasad, które chronią interesy studentów. Nowy rok to czas, kiedy robimy postanowienia i nakładamy na siebie obowiązki. To także dobry czas, by przypomnieć sobie o prawach... studenckich. 1. Jesteś najważniejszym podmiotem uczelni Kształcenie na studiach jest zorientowane na Ciebie. Dlatego jednym z celów wprowadzanych od 2011 r. zmian na uczelniach jest stworzenie przejrzystych zasad studiowania i podnoszenie jakości kształcenia. Co więcej, studia to nie tylko gromadzenie wiedzy, ale także zdobywanie konkretnych umiejętności i kompetencji społecznych. Reforma szkolnictwa wyższego dała uczelniom nowe możliwości współpracy z pracodawcami. Wybitni przedstawiciele przemysłu mogą prowadzić wykłady i ćwiczenia, a nawet razem z nauczycielami akademickimi opracowywać programy studiów, odpowiadające na potrzeby rynku pracy. Daliśmy także uczelniom autonomię w tworzeniu programów studiów. Jest tylko jeden warunek – programy muszą spełniać kryterium efektów kształcenia. Po to wprowadzamy Krajowe Ramy Kwalifikacji. Dzięki nim to, czego nauczysz się na studiach będzie mogło być łatwo porównywane z wiedzą studentów innych uczelni nie tylko w Polsce, ale również w krajach Unii Europejskiej. Z myślą o studentach zmieniliśmy system pomocy materialnej. Trafia na nią coraz więcej pieniędzy z budżetu państwa - ponad 1,6 mld zł każdego roku - w szczególności do tych, którzy jej potrzebują. Uprościliśmy zasady przyznawania stypendium socjalnego, a stypendium naukowe rzeczywiście trafia do najlepszych i wynosi nawet 15 tysięcy złotych rocznie. Może je otrzymać do 10 proc. osób wyróżniających się na danym kierunku. Różne rodzaje pomocy można łączyć. Dla najlepszych studentów stworzyliśmy ponadto specjalne programy. To na przykład Diamentowy Grant, który otwiera wybitnym studentom drogę do kariery naukowej i realizacji badań. 2. Każdy maturzysta ma równe szanse w dostępie do studiów bezpłatnych.

Tekst: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego Studiowanie nadal jest bezpłatne. Za naukę na studiach stacjonarnych w uczelni publicznej nie trzeba płacić przez cały czas trwania studiów. Masz też prawo do darmowego studiowania na międzywydziałowych studiach interdyscyplinarnych, gdzie w ramach indywidualnego programu łączysz interesujące Cię dziedziny. 3. Każdy student ma równe szanse w dostępie do studiów na drugim kierunku. Wprowadzając nowy model dostępu do studiów na drugim kierunku, otworzyliśmy drogę do bezpłatnego studiowania dla większej grupy kandydatów na studia. Każdy może też podjąć równoległe studia na drugim kierunku i przez pierwszy rok są one bezpłatne. Jeśli będziesz dobry i znajdziesz się wśród 10 proc. najlepszych studentów, nie zapłacisz za kolejny rok nauki. 4. Uczelnia nie może pobierać opłat za egzaminy i podstawowe usługi edukacyjne. Stworzyliśmy katalog bezpłatnych usług edukacyjnych. Uczelnia nie może żądać od studentów dodatkowych opłat za egzaminy, egzaminy dyplomowe, poprawkowe i komisyjne, wpis na kolejny semestr i rok studiów ani za złożenie i ocenę pracy dyplomowej czy wydanie suplementu do dyplomu. Katalog obejmuje wszystkich studentów – zarówno z uczelni publicznych, jak i niepublicznych. Szkoły bezprawnie pobierające pieniądze za usługi, które powinny być świadczone za darmo, są kontrolowane i upominane. Wkrótce wprowadzone zostaną dodatkowe sankcje, które będą nakładane na uczelnie obchodzące ustawowe zakazy i naruszające prawa studenta. 5. Prawa studenta chroni umowa cywilno-prawna z uczelnią publiczną i niepubliczną.

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Marii Grzegorzewskiej poleca Iwona Kucharewicz: Co z tym szczęściem? Psychologia pozytywna w praktyce, Warszawa 2015. ■ Lektura tej książki daje wiarę, że życie może być spełnione. Pomocne mogą być w tym mocne strony, których odkrycie w sobie przyczyni się do zbudowania wewnętrznej siły. Poradnik podpowiada, jak cieszyć się życiem i zaakceptować to, czego nie można zmienić. Udziela odpowiedzi na pytanie, czym jest psychologia pozytywna oraz podpowiada, dlaczego warto korzystać z narzędzi, jakie proponuje? Prowokuje czytelnika do zadania sobie pytań związanych z pojmowaniem szczęścia, jako dobrostanu. Zawiera wskazówki, jak docenić i wzmacniać istniejące relacje. Dotychczas przyjemność przesadnie gloryfikowano, natomiast Iwona Kucharewicz ukazuje ją, jako jeden z wielu elementów życia. Misją psychologii pozytywnej jest szukanie rozwiązań i podpowiedzi, dzięki którym ludzie rozkwitają i wzrastają. Poradnik doskonale wpisuje się w tę ideę. Niewątpliwie zaletą są zamieszczone w książce ćwiczenia, które ułatwiają

Wszystkie uczelnie muszą podpisywać takie umowy z każdym studentem. Dzięki temu rozpoczynając studia wiesz, jakie są dokładne warunki Twojego studiowania. Jeśli studiujesz na uczelni publicznej, zapisy umowy powinny określić m.in. do czego masz prawo, jakie są obowiązki i co gwarantuje Ci uczelnia, na jakich zasadach możesz zmienić kierunek, a także jakie są koszty powtórzenia roku lub nieukończenia studiów w najkrótszym możliwym terminie. Umowy ze studentami uczelni prywatnych, studiów zaocznych i wieczorowych muszą określać także wielkość i sposób płacenia czesnego. Umowa gwarantuje, że nie spotkają Cię przykre niespodzianki, jak np. zmiana programu studiów w trakcie ich trwania. 6. Uczelnia nie może pobierać od studenta żadnych dodatkowych opłat nieprzewidzianych w umowie ze studentem. Obowiązkowa umowa z uczelnią daje Ci ochronę również wobec niewłaściwie i niespodziewanie wprowadzanych zobowiązań finansowych. Uczelnie niepubliczne otrzymują przychody z tytułu czesnego. Uczelnie publiczne też mogą pobierać opłaty m.in. za świadczone usługi edukacyjne związane z kształceniem studentów na studiach niestacjonarnych. Jednak jeżeli uczelnia stosuje nieuczciwe praktyki i nielegalnie pobiera od Ciebie opłaty za usługi inne niż zapisane w umowie, możesz walczyć o swoje prawa. 7. Każdy student ocenia pracę nauczyciela akademickiego. Pamiętaj, że nauczyciele akademiccy pracują dla Ciebie. Nikt lepiej niż Ty nie zna ich mocnych i słabych stron. Kadra naukowa też musi się starać. Zajęcia powinny być merytoryczne, wykłady i ćwiczenia prowadzone ciekawie oraz w przystępny sposób. Nauczyciele akademiccy muszą mieć dla Ciebie czas. To między innymi od Twojej opinii zależy, czy wykładowca będzie nadal prowadził zajęcia ze studentami. Oceny będą dokonywane co dwa lata (w przypadku profesorów mianowanych co cztery). Jeśli nauczyciel akademicki dwukrotnie zostanie oceniony negatywnie, straci pracę. 8. Każdy student ma prawo do jawnej obrony pracy dyplomowej. Obrona pracy licencjackiej, magisterskiej czy inżynierskiej nie musi się odbywać

11

za zamkniętymi drzwiami. Na wniosek promotora lub studenta może być jawna. Możesz zaprosić na nią przyjaciół, czy przyszłego pracodawcę, przed którym chcesz się pochwalić swoją pracą dyplomową. W razie wątpliwości będziesz mógł też przekonać się, czy jesteś oceniany merytorycznie, a profesor ma szansę zaprezentować przed ekspertami z danej dziedziny efekty Waszej współpracy. 9. Uczelnia prowadzi obowiązkowy monitoring losów zawodowych studentów w celu dostosowania programów do potrzeb rynku pracy. Monitoring losów zawodowych to cenne źródło informacji zarówno dla uczelni, jak i dla Ciebie. Uczelnia ma obowiązek wiedzieć, jak radzą sobie na rynku pracy osoby, które wcześniej ukończyły kierunek, który teraz Ty studiujesz. Dzięki temu może zmodyfikować swoją ofertę edukacyjną, aby w przyszłości zwiększyć szanse absolwentów na znalezienie dobrej pracy. Dla Ciebie monitoring oznacza, że masz obraz tego, gdzie i po jakim czasie od uzyskania dyplomu Twoi starsi koledzy znaleźli zajęcie. To również sygnał dla maturzystów, który kierunek i szkołę wybrać. Na ostatnim roku studiów licencjackich i magisterskich oraz przed obroną pracy doktorskiej uczelnia poprosi Cię o wypełnienie formularza, dzięki któremu będzie mogła monitorować Twoje losy na rynku pracy. W ten sposób także i Ty pomożesz przyszłym pokoleniom studentów. 10. Rzecznik praw absolwenta działa na rzecz szybkiego wejścia absolwentów na rynek pracy. Studia to przepustka do rynku pracy, a Rzecznik Praw Absolwenta jest Twoim sprzymierzeńcem. Działa od 2011 roku. Jego zadanie to przede wszystkim działanie na rzecz ograniczania formalnych barier w dostępie absolwentów do rynku pracy oraz rekomendowanie takich rozwiązań systemowych i prawnych, które pozwolą absolwentom lepiej odnaleźć się na rynku pracy. Z prośbą o pomoc do Rzecznika może zwrócić się każdy absolwent. Obecnie Rzecznikiem jest Bartłomiej Banaszak – międzynarodowy ekspert ds. jakości kształcenia, były przewodniczący Parlamentu Studentów RP, ekspert Państwowej Komisji Akredytacyjnej oraz członek Komitetu Wykonawczego Europejskiej Unii Studentów.

GALERIA UZETKI: Alex Sławiński ART JEDNORAZOWY TOWAR Dramat w jednym, długim akcie; Kilkadziesiąt lat, nim opadnie kurtyna. Marni aktorzy i akcja nudna. Bez scenariusza wszyscy grają tak samo. Wciąż w identycznym, wyblakłym planie, Pośród tych samych artefaktów, W dzień i noc te same sceny, Które historia bezlitośnie wytnie. Każdy dzień dla wszystkich jest wielkim sukcesem. Każdy dzień dla wszystkich jest wielką porażką. Ludzie są niezmienni. Ich świat stoi w miejscu. Puste spojrzenia i gesty nic nie znaczą.

zrozumienie samego siebie. Język autorki obiektywny i przystępna forma sprawiają, że lektura poradnika dla każdego zainteresowanego rozwojem osobistym stanie się inspirująca. Jadwiga Matuszczak Zobacz: www.pbw.pl

Tłumna, durna mnogość. Nadmiar niepotrzebności. Towar jednorazowy: użyj i wyrzuć. Alex Sławiński Hodowlane homo nie jest już sapiens. Pochodzi z Zielonej Góry, mieszka W teatrze życia nie ma wyjść awaryjnych. w Londynie. Publikuje wiersze, wydaje tomiki, maluje, szkicuje. Wspiera polską 10.02.2016 kulturę w stolicy Wielkiej Brytanii.


12

STYCZEŃ 2017

EKONOMIA

MYŚL EKONOMICZNIE

Program Nowoczesne Zarządzanie Biznesem – dobry dialog biznesu z nauką Umowy o współpracy z ponad 130 polskimi uczelniami, ponad 900 wykładów dla blisko 50 tys. studentów, ponad 200 stref edukacyjnych NZB dla ok. 30 tys. uczestników, 8 szkoleń dla ponad 300 pracowników naukowych, kilkunastu dużych partnerów instytucjonalnych – program Nowoczesne Zarządzanie Biznesem w ciągu ostatnich trzech lat stał się najdynamiczniej rozwijającą się inicjatywą łączącą środowisko nauki z biznesem. ■ Program NZB wspiera rozwój współpracy sektora finansowego i biznesu ze szkołami wyższymi. Przeznaczony jest dla kadry naukowej oraz dziesiątek tysięcy studentów. Misją NZB jest podnoszenie poziomu praktycznej wiedzy o rynkach finansowych, ubezpieczeniach, przedsiębiorczości i zarządzaniu biznesem. Program powstał z inicjatywy Związku Banków Polskich, Biura Informacji Kredytowej oraz Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, a jego partnerami są: Fundacja Giełdy Papierów Wartościowych, Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych,

Izba Zarządzających Funduszami Aktywami, Krajowa Izba Rozliczeniowa, Polska Izba Ubezpieczeniowa, Spółdzielcza Grupa Bankowa S.A., Bank Polskiej Spółdzielczości i Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ważnymi Partnerami Programu są również wszystkie instytucje działające na rzecz środowiska akademickiego, w tym w szczególności Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Parlament Studentów RP. Ośrodki akademickie to kolebka polskiej gospodarki. Realizując program NZB, główny

nacisk kładziemy na stopniowy wzrost wiedzy ekonomicznej wśród studentów, co jest gwarantem zapewnienia dopływu na rynek lepiej wykwalifikowanej i zapoznanej z praktyką gospodarczą kadry oraz kreowanie bardziej świadomego uczestnika życia ekonomicznego kraju – którym jest każdy student. Nie zapominamy także o działaniach podnoszących kwalifikacje wykładowców akademickich, bo ich merytoryka stanowi o jakości uczelni – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP. – Naszym silnym wsparciem są partnerzy programu, których

know-how pozwala budować merytoryczne podstawy Programu. Formuła programu Nowoczesne Zarządzanie Biznesem oparta jest na realizacji wykładów prowadzonych zarówno przez praktyków reprezentujących partnerów, jak i przeszkolonych nauczycieli akademickich i koordynatorów NZB. Obecnie realizowane są cztery moduły tematyczne: ► Zarządzanie ryzykiem finansowym w biznesie i życiu osobistym ► Popularyzacja elektronicznego obrotu gospodarczego, wykorzystywania no-


EKONOMIA

STYCZEŃ 2017

13

fot. SIphotography \ stock.chroma.pl

woczesnych, elektronicznych systemów płatności i rozliczeń oraz bezpieczeństwa i szybkości płatności bezgotówkowych ► Ubezpieczenia społeczne niezbędne w prowadzeniu firmy i codziennym życiu każdego człowieka ► Nowy wymiar bankowości spółdzielczej. Banki spółdzielcze – banki społecznie odpowiedzialne ► Oszczędzanie oraz inwestowanie długoterminowe

już przynosi konkretne efekty. Uruchomiono radiową Ekonomiczną Redakcję Akademicką, pod koniec listopada br. w Gdańsku odbyła się II Krajowa Konferencja OFMA towarzysząca spotkaniu Europejskiej Unii Studentów, a z początkiem przyszłego roku planowany jest także start Funduszu Grantowego dla Mediów

Kończący się właśnie rok potwierdził raz jeszcze szerokie zainteresowanie Programem zarówno Uczelni jak i studentów a rozwój współpracy z dotychczasowymi Partnerami Programu oraz włączanie się do jego realizacji nowych podmiotów wskazuje na jego atrakcyjność również dla instytucji i firm. Zależy nam na utrzyma-

Dodatkowo, w ramach rozwoju Programu, wspólnie z zespołami IT polskich banków oraz największymi firmami tego rynku, trwają intensywne prace nad wprowadzeniem nowego modułu tematycznego Programu NZB poruszającego kwestię cyberbezpieczeństwa. Równocześnie z wykładami realizowane są strefy edukacyjne NZB – punkty informacyjne o działalności partnerów programu, konferencje naukowe i biznesowe pod patronatem programu NZB, szkolenia pracowników akademickich oraz działania skierowane bezpośrednio do studentów. W mijającym roku dzięki wszystkim działaniom prowadzonym w ramach Programu NZB dotarliśmy do blisko 60 tys. studentów i pracowników naukowych. Ważnym elementem rozwoju Programu edukacyjnego NZB jest pogłębiona współpraca z mediami akademickimi, szczególnie w zakresie inspirowania do podejmowania tematyki ekonomicznej. Udało się to m.in. dzięki powołaniu wspólnie z kilkudziesięcioma redakcjami Ogólnopolskiego Forum Mediów Akademickich (OFMA), co

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP Akademickich. Dodatkowo, dzięki bieżącej współpracy ze środowiskiem mediów akademickich udało się wykreować ponad 250 publikacji związanych z tematyką Programu NZB i dotrzeć w ten sposób do ponad 150 000 studentów. Dynamika i rozwój – te słowa doskonale podsumowują miniony rok.

Waldemar Zbytek, Wiceprezes Zarządu Centrum Prawa Bankowego i Informacji, Dyrektor Programu NZB. niu poziomu merytorycznego Programu ale jednocześnie naszym założeniem jest docieranie do jak największej części środowiska akademickiego – bo tylko wtedy jego realizacja może mieć realny wpływ na poziom wiedzy młodych ludzi w Polsce. Cieszy nas zatem zainteresowanie Programem nowych Uczelni oraz jego szybki rozwój w

Uczelniach realizujących go już wcześniej – mówi Waldemar Zbytek, Wiceprezes Zarządu Centrum Prawa Bankowego i Informacji, Dyrektor Programu NZB. Dzięki skali oraz charakterystyce działania Program NZB jest dzisiaj traktowany jako poważny partner do dyskusji nad sposobem kształcenia kompetencji, rodzajem i formą przekazywania wiedzy czy odpowiedzią na potrzeby rynku pracy. Uczestniczy w najważniejszych konferencjach i debatach i jest ceniony ze względu na istotny wkład merytoryczny w dyskusję nad nowymi rozwiązaniami. W samym tylko 2016 roku był obecny na m.in. Forum Ekonomicznym w Krynicy, Kongresie 590, Konferencji Katedr Finansów oraz Krajowej Konferencji Parlamentu Studentów RP, a także patronował projektowi badawczemu „Start na rynku pracy” Jednak, pomimo osiągniętych wysokich i skutecznych efektów działalności, kolejne lata powinny sprzyjać rozwojowi Programu NZB. Do kluczowych zadań projektu będzie należeć: udział we wzroście wiedzy ekonomicznej w społeczeństwie i realizacji długofalowych celów polskich władz – symbioza nauki i biznesu, rozpowszechnianie dobrych wzorców i sprawdzonych praktyk biznesowych, budowa potencjału polskiej przedsiębiorczości oraz skuteczniejsze oddziaływanie na wzrost efektywności przedsiębiorców i całej gospodarki. Więcej informacji o programie Nowoczesne Zarządzanie Biznesem: www.nzb.pl oraz www.facebook.com/NowoczesneZarzadzanieBiznesem


14

STYCZEŃ 2017

NAUKA

Fot. unsplash.com

ZE ŚWIATA NAUKI

Okoliczności śmierci Adama Mickiewicza wciąż są niejasne Śmierć Adama Mickiewicza, której 151. rocznica przypadała w listopadzie, wciąż jest otoczona tajemnicą. Wielu badaczy nie wierzy, że poeta zmarł na cholerę. Jak przypominają, na śmierci Mickiewicza mogło zależeć zarówno Rosjanom, jak przeciwnikom jego koncepcji politycznych. Tych nie brakowało wśród polskich emigrantów. Okoliczności zgonu wskazują na otrucie. ■ Jesienią 1855 roku Mickiewicz przebywał w tureckim Istambule. Tworzył tam polski oddział, który miał walczyć w wojnie krymskiej przeciwko Rosji, po stronie Turcji. Poeta ciężko pracował, niedojadał, ale nie uskarżał się na zdrowie. 26 listopada niespodziewanie zachorował i wieczorem tego samego dnia zmarł. Jarosław Marek Rymkiewicz na sesji, zorganizowanej przez Instytut Badań Literackich (IBL), rok temu, w rocznicę śmierci poety, pokusił się o zrekonstruowanie ostatniego dnia Mickiewicza.

Co się zdarzyło 26 listopada 26 listopada 1855 roku Mickiewicz obudził się w nocy. Kazał sobie podać herbatę i usnął. Kiedy około godz. 10 przyszedł do niego płk Emil Bednarczyk, zobaczył świeżo startą podłogę, znak, że rano poeta "womitował”. Inni odwiedzający nie zauważyli umytej podłogi, może dlatego, że została zadeptana przez gości. Około południa, według towarzysza Mickiewicza, Henryka Służalskiego, poeta wypił kawę ze śmietanką i zjadł kawałek chleba, potem się zdrzemnął. Około godz. 13 poczuł się źle. Bednarczyk zastał go stojącego w drzwiach w samej koszuli, obiema rękami trzymającego się futryny drzwi. Nie chciał wrócić do łóżka. Po południu sprowadzono lekarza, który zastosował plastry z gorczycy. Ale stan chorego gwałtownie się pogarszał, pojawiły się konwulsje. Około 19.00 przyszedł ksiądz, ale konający tracił już świadomość. Ostatnie słowa, jakie

wypowiedział do Bednarczyka, brzmiały: "Powiedz tylko dzieciom, niech się kochają. Zawsze”. Świadectwo zgonu, wystawione przez miejscowego lekarza Jana Gembickiego, podaje jako przyczynę śmierci wylew krwi do mózgu. Zawsze uważano to za wybieg. Gdyby lekarz napisał, że poetę zabiła cholera, niemożliwe byłoby wywiezienie zwłok do Francji. Informację, że Mickiewicza zabiła cholera, rozpowszechniał Henryk Służalski, a potem syn poety, Władysław, który w ten sposób chciał ukrócić pogłoski o otruciu ojca. Cholery w Konstantynopolu nie było Jesienią 1855 roku w Konstantynopolu nie było jednak cholery. Wprawdzie pojawiała się ona tam w XIX wieku często, ale tylko w lecie i raczej wśród biedoty. W dodatku objawy cholery, zdaniem lekarzy, mogą być podobne do objawów zatrucia arszenikiem.

O otruciu poety szeptano od pierwszych dni po jego śmierci. Na pożegnalnej mszy w paryskim kościele św. Magdaleny doszło do skandalu: jeden z towarzyszy Mickiewicza w Konstantynopolu, kpt. Franciszek Jaźwiński, na schodach kościoła pobił laską gen. Władysława Zamoyskiego z Hotelu Lambert, znanego z niechęci do Mickiewicza. Oskarżenia o trucicielstwo nie wypowiedziano, ale wisiało ono w powietrzu. Obawiał się o swoje życie Wiadomo, że Mickiewicz przed śmiercią obawiał się o swoje życie. Dawał temu wyraz w listach do przyjaciół. Cyprian Norwid, po mszy pożegnalnej, napisał wiersz "Coś ty Atenom zrobił Sokratesie?". Prof. Alina Witkowska z IBL odnajduje w nim sugestię, że Mickiewicz zginął od trucizny, tak jak Sokrates. Dyskusję na temat niejasnych okoliczności śmierci Mickiewicza podjęto jednak dopiero w 1932 roku, z inicja-

tywy Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Jako pierwszy wyraził on głośno swoje wątpliwości - nie tylko jako badacz literatury, ale także jako lekarz. Nie można też wykluczyć, że rację miała Wisława Knapowska, która w trzy lata po artykule Boya postawiła tezę, że Mickiewicza zabiło wycieńczenie organizmu spowodowane wyczerpującym trybem życia w Turcji. Ludwika Śniadecka wypominała poecie w listach, że nie dba o siebie - próbuje jeździć konno jak młodzik, sypia byle gdzie i jada byle co. 25 listopada, w przeddzień rocznicy śmierci poety, minister kultury Kazimierz Ujazdowski otworzył w Stambule wystawę o Mickiewiczu, przygotowaną przez warszawskie Muzeum Literatury. PAP - Nauka w Polsce, Agata Szwedowicz

Bezcenne bezdroża: Ziemia pocięta drogami na setki tysięcy kawałeczków Drogi, ulice, szosy czy autostrady dzielą Ziemię na co najmniej 600 tys. kawałków. A im mniejsze są te kawałki, tym zwykle gorzej dla dzikiej przyrody. Naukowcy - również z Polski - sporządzili światową mapę bezdroży. ■ "Zwykle działania na rzecz przyrody skupiają się na ochronie gatunków lub siedlisk. A w naszej publikacji proponujemy bardziej holistyczne podejście. Chcemy zwrócić uwagę, że obszary bez dróg - coraz rzadsze w naszym krajobrazie - są bardzo ważne z punktu widzenia ochrony przyrody" - komentuje w rozmowie z PAP prof. Nuria Selva z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. Badania, których była autorką korespondencyjną, ukazały się w połowie grudnia w "Science" - jednym z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych. W międzynarodowych badaniach kierowanych przez Pierre'a Ibischa z Niemiec, przeanalizowano dane dotyczące 36 milionów kilometrów dróg przebiegających przez wszystkie krajobrazy i ekosystemy planety. W swojej pracy naukowcy wykorzystali platformę OpenStreetMap ogromną bazę danych generowaną przez internautów. Badacze przygotowali interaktywną mapę, na której można zobaczyć obszary położone z dala od jakiejkolwiek szosy. Z badań wynikło, że drogi dzielą ziemskie krajobrazy na ponad 600 tys. fragmentów. Spośród obszarów bezdrożnych, czyli niepodzielonych drogami, jedynie 7 proc. ma powierzchnię większą niż 100 km kw. "Mapa oczywiście nie jest kompletna. A w dodat-

ku drogi powstają cały czas. Do 2050 roku ma powstać aż 25 mln km nowych dróg. To strasznie dużo. Chcemy zwrócić uwagę na ten problem i podkreślić, że może nie należy fragmentować dalej niektórych dzikich obszarów" - opowiada badaczka z IOP PAN. Zaznacza, że jeśli już zbuduje się nową drogę - ciężko będzie odwrócić tego skutki.

Do 2050 roku ma powstać aż 25 mln km nowych dróg. To strasznie dużo. Chcemy zwrócić uwagę na ten problem i podkreślić, że może nie należy fragmentować dalej niektórych dzikich obszarów" - opowiada badaczka z IOP PAN. Zaznacza, że jeśli już zbuduje się nową drogę ciężko będzie odwrócić tego skutki. Badacze zwracają uwagę, że obecność dróg generuje wiele problemów w systemach przyrodniczych. Może na przykład hamować przepływ genów pomiędzy populacjami zwierząt, ułatwiać rozprzestrzenianie się gatunków inwazyjnych i chorób, a także zwiększać erozję gleby czy zanieczyszczenie rzek i terenów podmokłych. Kolejnym problemem jest też możliwość swobodnego rozprzestrzeniania się ludzi na terenach wcześniej niedostępnych. Następstwem budowy dróg prowadzących przez tereny dotychczas nietknięte są zwykle nielegalny wyrąb, kłu-

sownictwo i wylesianie. Co gorsza, budowa jednej drogi ułatwia budowę kolejnych, a w konsekwencji powoduje nieodwracalne przekształcenia naturalnych krajobrazów i ekosystemów. Kiedy patrzy się na mapę, trudno uwierzyć, jak gęsto Polska jest pocięta siecią dróg i jak niewielkie są tu bezdroża. "W całych polskich Karpatach naliczyliśmy tylko 14 obszarów bez dróg, które są większe niż 4 km kw." - zwraca uwagę badaczka. Opowiada, że polskie lasy są bardzo pofragmentowane. "Drogi leśne są wszędzie. One może mają mniejszy wpływ na przyrodę niż np. autostrady, ale nie można pominąć ich znaczenia" - opowiada prof. Nuria Selva. Jak przyznaje, inspiracją do badań był system obowiązujący w Stanach Zjednoczonych. "Oprócz Parków Narodowych są tam obszary, gdzie chronione są nie tylko siedliska i poszczególne gatunki, ale i sama dzicz" - mówi. Opowiada, że tam ludzie mają dostęp, ale są proszeni, aby chodzili za każdym razem nową trasą i nie tworzyli ścieżek. "Bo przecież są ludzie, którzy takie miejsca lubią i ich potrzebują. Możliwość odpoczynku w takich miejscach to usługa ekosystemowa tych obszarów" - komentuje badaczka. "Jeśli gdzieś istnieje obszar bez drogi, to nie trzeba tam nawet robić parku narodowego. Ten teren sam staje się dla ludzi mało dostępny" - opowiada badaczka. PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala


NAUKA

STYCZEŃ 2017

Bank rozpozna nas po głosie, twarzy i... naczyniach krwionośnych Układ naczyń krwionośnych dłoni, kształt twarzy, głos klienta - m.in. te elementy uwzględni system automatycznej identyfikacji i uwierzytelniania tożsamości klientów banków opracowany na Politechnice Gdańskiej. Zanim zostanie rozpowszechniony, przejdzie szereg testów w oddziałach PKO BP. ■ Realizujący pomysł naukowcy zaznaczają, że według ich wiedzy na rynku krajowym oraz międzynarodowym nie istnieje podobne rozwiązanie, wykorzystujące na porównywalną skalę kilka metod biometrycznych do potwierdzania tożsamości. "Opracowana przez nas technologia bazuje na różnych dla każdego człowieka cechach. A wszystko po to, by zwiększyć bezpieczeństwo dostępu do poufnych zasobów bankowych. Dlatego system integruje - w warstwie sprzętowej i programowej - aż pięć modalności biometrycznych, m.in. układ naczyń krwionośnych dłoni, kształt twarzy, głos klienta oraz sposób składania podpisu" – mówi kierujący zespołem prof. Andrzej Czyżewski z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Jak informuje uczelnia, wśród zestawu opracowanych przez naukowców urządzeń na szczególną uwagę zasługuje biometryczny podpis. Klienci banku będą go składać za pomocą pióra o zastrzeżo-

nej budowie wykorzystującego zestaw czujników, w tym m.in. czujników ścisku, akcelerometrów, żyroskopów. Dotychczasowe prowadzone na świecie prace w tym zakresie nie korzystały z tak dużej liczby sensorów i metod przetwarzania danych. Podpis będzie zapisywany w formie cyfrowej na dokumencie, a jego wydruk nie będzie konieczny. "Podpis odręczny od najdawniejszych czasów jest kojarzony z aprobatą dla dokumentów lub decyzji. Wprowadzenie elektronicznego odręcznego podpisu do ogólnego użytku

Dzięki wielopoziomowej weryfikacji technologia uniemożliwia podszycie się pod inną osobę. "Cały system podniesie nie tylko poziom bezpieczeństwa, ale też komfort korzystania z bankowości" - informują specjaliści. spowoduje również ograniczenie dokumentacji papierowej, towarzyszącej przeprowadzanym operacjom w bankach czy urzędach" – zaznacza prof. Czyżewski. Dopełnieniem zestawu - obok długopisu biometrycznego - będzie skaner dokumentów tożsamości, który sprawdzi ich autentyczność. Dzięki wielopoziomowej weryfikacji technologia uniemożliwia

10 FAKTÓW O STRESIE. PRZECZYTAJ PRZED SESJĄ! Źródło: topdycha.pl

podszycie się pod inną osobę. "Cały system podniesie nie tylko poziom bezpieczeństwa, ale też komfort korzystania z bankowości" - informują specjaliści z Politechniki Gdańskiej. Naukowcy przygotowali już eksperymentalne stanowisko bankowe. W 2017 roku wyniki projektu zostaną pilotażowo wdrożone na 100 stanowiskach obsługi klienta w 60 oddziałach bankowych PKO BP. Zespół z Politechniki Gdańskiej już planuje kolejne projekty w oparciu o zbudowaną sieć stanowisk badawczych. "Ze względu na to, że dane biometryczne są niepowtarzalne, będą one przechowywane w bezpiecznej postaci szyfrowanej. W przyszłości, jeśli uda nam się pozyskać kolejne projekty, zebrane na stanowisku bankowym dane będą wykorzystywane do identyfikacji klienta również w kanałach zdalnych" – podkreśla kierownik projektu. Projekt pt. „Multimodalny biometryczny system weryfikacji tożsamości” dofinansowało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. W przedsięwzięciu - oprócz Politechniki Gdańskiej i PKO BP - uczestniczy także sopocka firma Microsystem. Pomysł wyróżniono w konkursie Laur Innowacyjności 2016. PAP - Nauka w Polsce

Konkurs Retoryczny dla studentów prawa na UZ 14 śmiałków, studentów I roku prawa, którzy przeszli wstępne eliminacje, poddało ocenie swoje umiejętności krasomówcze. Podczas II edycji Konkursu retorycznego organizowanego przez Zakład Historii i Pragmatyki Języka Polskiego Instytutu Filologii Polskiej UZ. Poziom konkursu był bardzo wyrównany. Uczestnicy wykazali się opanowaniem, rzetelną znajomością zasad inwencji, dyspozycji i elokucji. Jury doceniło świetną pamięć, logikę wypowiedzi, stosowność w doborze środków stylistycznych, umiejętność stosowania kodów pozawerbalnych. Wyniki prezentują się następująco: I miejsce – Marcin Ruszkowski

II miejsce – Karol Wilk III miejsce – Paweł Leśniak Tegoroczną nowością było głosowanie publiczności. W jego wyniku przyznano nagrodę publiczności, którą zdobył Maciej Boniakowski.

Zwycięzcy otrzymało nagrody ufundowane przez Prorektora ds. Studenckich i Dziekana Wydziału Prawa i Administracji.

POCZTÓWKA Z PRZESZŁOŚCI Oprac. dr Grzegorz Biszczanik

ZIELONA GÓRA WCZORAJ I DZIŚ: Glasserplatz

15

Plac Powstańców Wielkopolskich

Dawniej - wiadomo - zimy były bardziej mroźne i śnieżne. W Zielonej Górze zdarzały się i takie, które paraliżowały miasto, a wysokość zasp dochodziła do trzech metrów. Zamarzały wodociągi. Ale zimowe miesiące przynosiły też dużo frajdy. Dla ówczesnych miłośników amatorskich sportów zimowych Zielona Góra miała kiedyś zdecydowanie lepszą ofertę niż obecnie. Na sporym placu przed synagogą* w przedwojennej Zielonej Górze jeździło się na sankach. Na łyżwach z kolei przy Dolinie Luizy. Prawdziwą furorę robił jednak tor saneczkowy na Górce Tatrzańskiej - o tym już w następnym numerze. *Na pocztówce powyżej, z 1900 roku, synagogę widać z lewej strony, została spalona podczas Kryształowej nocy w roku 1938, obecnie stoi w tym miejscu Filharmonia Zielonogórska

Co chroni nas przed stresem? Dlaczego niektórzy ludzie lepiej znoszą stres niż inni? Naukowcy przypuszczają, że dużą rolę odgrywa w tym chemiczny przekaźnik – neuropeptyd Y (NPY) – który uczestniczy w regulowaniu apetytu, wagi i reakcji emocjonalnych. Eksperymenty na myszach wykazały, że dla działania NPY decydujące jest zachowanie matek w ciągu trzech tygodni po narodzinach młodych. Wpływa ono bowiem na tworzenie się receptorów NPY w mózgu: matczyna opieka owocuje zrównoważoną psychiką i odwagą w dorosłym życiu. Czy zawsze szkodzi? Każdy człowiek inaczej odbiera czynniki wywołujące stres. Sytuacje, które jedni postrzegają jako zagrożenie (dystres), na innych mogą oddziaływać pozytywnie (eustres). Ktoś, kto nawet duże obciążenie odczuwa jako eustres, nie ucierpi w jego wyniku. Amerykańscy naukowcy twierdzą, że najlepszą metodą przezwyciężenia stresu jest otwarte stawienie mu czoła. Warto też próbować interpretować sytuację stresową jako coś pozytywnego. Jak obciąża narządy? W ekstremalnym stresie trawienie redukuje się do minimum, a ciało używa wtedy całej swojej mocy produkcyjnej, aby wpompować w mięśnie energię. Mózg przełącza się na tryb przeżycia. Jednak wywołany stresem częsty niedobór krwi w jelitach i żołądku wydatnie zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na wrzody. Kiedy serce bije na alarm? Serce przepompowuje przez nasz krwiobieg około 5 litrów krwi na minutę – bez przerwy, przez całe życie. Ale w sytuacjach stresowych może ono zwiększyć swoją wydajność nawet pięciokrotnie. Nasz silnik pracuje wtedy na najwyższych obrotach. Dlatego też długotrwały stres może doprowadzić do przedwczesnego zużycia się mięśnia sercowego. Jak przeciwdziałać hormonom stresu? Aminokwas tyrozyna i hormon tymopeotyna wzmacniają oraz regenerują układ immunologiczny i jednocześnie przeciwdziałają hormonom stresu. Produkowane są w grasicy, którą w prosty sposób możemy sami aktywować: jest ona zlokalizowana tuż za mostkiem. Wystarczy postukać dłonią w tę okolicę, a udowodnione działanie odstresowujące i stymulujące będzie się utrzymywało do 4 godziny. Uspokajający zapach Lawenda może być zdaniem naukowców niezwykle skutecznym lekiem na stres. Jej cząsteczkom zapachowym udaje się pokonać barierę krew – mózg po wchłonięciu przez skórę i błony śluzowe. Za pomocą badań EEG mózgu stwierdzono, że ich składniki, linalol i octan linalolu, uspokajają, odprężają, a także poprawiają nastrój. Dlatego też radzimy: kilka kropel olejku lawendowego na poduszkę może pomóc zwalczyć stres nawet podczas snu. Jak niszczy serce człowieka? Ważące około 400 gramów ludzkie serce to prawdziwa przepompownia: jednego dnia tłoczy tle krwi, że można by nią napełnić 150 wanien. Jednak stres wytrąca z rytmu ten superwydajny narząd: nawał hormonów podnosi ciśnienie serca i podwyższa produkcję cząsteczek tłuszczu, które odkładają się na ściankach naczyń krwionośnych. Przeszkadzają w przepływie krwi, dlatego serce musi pompować ją mocniej. Możliwe następstwa to zaburzenia rytmu serca, zawał oraz udar. Czy stres może zmrozić krew w żyłach? W powiedzeniu, że coś jest mrożące krew w żyłach, kryje się ziarno prawdy medycznej. Zazwyczaj krew krzepnie wtedy, kiedy ma uszczelnić ranę. Jednak psychiczny stres jest również w stanie aktywować ten proces tak zwanej hemostazy. Jednym ze skutków mogą być zatkane tętnice wieńcowe – zwłaszcza gdy stres blokuje mechanizmy rozpuszczania skrzepów krwi. Wtedy pojawia się groźba śmiertelnego zawały serca. Czy stres może zabijać również zwierzęta? Etolog Dietrich von Holst obserwował wiewióreczniki pospolite i stwierdził, że jeśli na wybieg pary tych wpuści się innego przedstawiciel tego gatunku, to zwykle dochodzi do pojedynku. Pokonany zaszywa się w kącie i po kilku dniach umiera, mimo, że nie odniósł w walce poważnych obrażeń i miał dość pożywienia. Holst wywnioskował, że przegrany traci życie właśnie na skutek tego stresu. Ciągły widok zwycięzcy działa na niego jak trucizna.


16

STYCZEŃ 2017

SPORT

SPORT AKADEMICKI Wszyscy mogą awansować! AZS podsumowuje rok

Tekst i zdjęcia: Marcin Krzywicki

Rok 2016 był udany dla AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Na plan pierwszy wysuwają się sukcesy futsalistów, którzy bez porażki przeszli rozgrywki II ligi i teraz z powodzeniem rywalizują na zapleczu ekstraklasy. Kto pójdzie w ich ślady? Na dobrej drodze są piłkarze ręczni. ◄ Futsaliści W trzecim roku funkcjonowania sekcji Persa MOSiR AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego świętowała awans do I ligi. Styl, w jakim podopieczni Macieja Góreckiego wygrali II ligę był wyśmienity. Zielonogórzanie nie zaznali goryczy porażki. Do tego doszedł jeszcze złoty medal Akademickich Mistrzostw Polski. Studenci z Zielonej Góry nie mieli sobie równych! – Jako druga w historii klubu zdobyliśmy złoto. Przed nami dokonali tego tylko piłkarze ręczni, więc jest to mega wyczyn. Będzie ciężko to powtórzyć, ale będziemy walczyć – mówi M. Górecki. W pierwszej lidze beniaminek otrzaskał się szybko. Początkowe porażki zahartowały zielonogórzan, którzy teraz plasują się już w górnej połówce tabeli. – Początek był ciężki, ale szybko złapaliśmy rytm i dajemy radę – cieszy się Jakub Turowski, jeden z zawodników. Plany zawodników i działaczy są ambitne. Zespół w ciągu trzech lat chce wywalczyć awans do ekstraklasy.

Piłkarze ręczni ► Poprzedni sezon szczypiorniści AZS-u skończyli na trzecim miejscu za Grunwaldem Poznań i Żagwią Dzierżoniów. Zabrakło punktu do miejsca gwarantującego grę w barażach o I ligę. Niedosyt był też po Akademickich Mistrzostwach Polski, z których zielonogórzanie wrócili bez medalu. – Mieliśmy tylko jedną słabość w ćwierćfinale i zajęliśmy piąte miejsce. Jesteśmy rozgoryczeni. Na 12 spotkań wygraliśmy 11. Wynikowo rewelacja, ale prestiżowo porażka – ocenia Bronisław Maly, trener akademików. Przed trwającym sezonem do klubu przyszło kilku zawodników z upadającego Wolsztyniaka Wolsztyn. Wzmocnienia „last minute” okazały się strzałem w dziesiątkę. AZS w pierwszej rundzie wygrał wszystkie spotkania i jest samodzielnym liderem II ligi. – Kluczem do sukcesu jest zespołowość. Każdy walczy za każdego. Oddajemy serce na parkiecie – ocenia Kewin Polito, piłkarz ręczny AZS-u. W roku 2017 oprócz walki o I ligę, AZS UZ będzie organizatorem półfinału Akademickich Mistrzostw Polski.

◄ Siatkarze Rok 2016 w sekcji siatkarzy upłynął pod znakiem kluczowej zmiany. Po dwunastu latach z funkcji trenera zrezygnował Tomasz Paluch, który został prezesem Lubuskiego Związku Piłki Siatkowej. Zanim triumfował w wyborach, to jeszcze doprowadził akademików do play-offów, w których musieli jednak uznać wyższość Astry Nowa Sól we wszystkich trzech spotkaniach. Miejsce Palucha zajął Jakub Pudzianowski. Nowemu trenerowi powierzono plan utrzymania zespołu w II lidze. – Założyliśmy sobie z chłopkami, żeby zająć 5-6 miejsce, ażeby później wylądować jeszcze w czwórce – przyznaje po pół roku pracy szkoleniowiec siatkarzy. O sile zespołu stanowią trzej najbardziej doświadczeni gracze: przyjmujący Przemysław Kępski (kapitan), libero Wiktor Zasowski i rozgrywający Maciej Januszewski.

Siatkarki ► To najmłodsza sekcja drużynowa w AZS UZ. Zielonogórzanki występują w nowoutworzonej III lidze. – Panie same przychodziły do klubu i pytały o sekcję kobiecą. W naszym mieście nie ma kobiecych zespołów ligowych i postanowiliśmy spróbować – tłumaczy Marek Lemański, dyrektor biura KU AZS UZ. Dziewczyny od początku stawiają sobie ambitne cele i nie kryją, że chciałyby wywalczyć awans.

Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej?

Piłkarze ręczni, siatkarki i drugoligowi tenisiści stołowi w swoich rozgrywkach rozdają karty. Czy w 2017 r. szykuje się wysyp awansów? Okazja do tego jest wyśmienita, wszak Akademicki Związek Sportowy w Zielonej Górze obchodzi jubileusz 50-lecia istnienia. – Bardzo się cieszę z takiego stanu rzeczy. Być może to 50-lecie tak inspiruje. Skonstruowaliśmy klub w ten sposób, że zawodnicy mogą myśleć tylko o sporcie. Na dzisiaj każda sekcja ma szansę wywalczenia awansu – mówi z uśmiechem Marek Lemański.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.