UZetka 124 (marzec 2017)

Page 1

Gazeta Studencka NR 124 :: MARZEC 2017 Głogów ::: Gubin ::: Krosno Odrzańskie ::: Lubin ::: Lubsko ::: Międzychód ::: Międzyrzecz ::: Nowa Sól ::: Nowy Tomyśl ::: Polkowice ::: Słubice ::: Sulechów ::: Sulęcin ::: Świebodzin ::: Wolsztyn ::: Wschowa ::: Zbąszyń ::: Zielona Góra ::: Żagań ::: Żary

W numerze m.in.: POŁĄCZENIE UZ i PWSZ UZ za granicą. Erasmus+ STUDENCKIE PASJE: planszówki, kuchnia, książki

fot. pikselstock

MIESIĘCZNIK OD 2002 ROKU ::: Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego ISSN 1730-0975 Nakład 5000 ::: Gazeta bezpłatna ::: www.wZielonej.pl


2

MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Fot. Marcin Krzywicki

CO W MIEŚCIE STUDENCKIM PISZCZY

Konferencja Rektorów w sprawie połączenia uczelni.

Akademickie małżeństwo z rozsądku O tym mówiło się już dawno, wreszcie słowo stanie się ciałem – Uniwersytet Zielonogórski połączy się z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Sulechowie. 1 września tego roku dziś jeszcze dwie odrębne uczelnie mają już być jednością. ■

Rektorzy obu uczelni: prof. Tadeusz Kuczyński i prof. Marian Miłek w środę, 22 lutego symbolicznie uścisnęli sobie dłonie. Tego samego dnia obradowały Senaty UZ i PWSZ, które przychyliły się do propozycji połączenia. - To jest korzystne dla obu uczelni. Jestem o tym przekonany. Jest wiele różnych rzeczy, które trzeba będzie przezwyciężyć i pokonać po drodze. Myślę, że to jest trud, w który warto inwestować – stwierdził prof. Tadeusz Kuczyński, rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego. Połączenie to efekt propono-

wanych zmian w ustawie „Prawo o szkolnictwie wyższym”, który zakłada większe finansowanie dużych ośrodków akademickich, kosztem małych i średnich. - Bardzo ważny moment, bo da uczelni poczucie stabilizacji na pięć lat. Oczywiście my nie możemy na tym poprzestać, a wykorzystać ten czas na to, żeby doskonalić się i nadążać za rosnącymi wymogami. Chodzi o jakość nauki i dydaktyki – dodaje rektor UZ. Dzięki połączeniu obydwu uczelni w pierwszym roku ich wspólnego funkcjonowania dotacja będzie o 3 proc. wyższa, a przez kolejnych 5 lat pozostanie na niezmienionym poziomie. - Chcemy zatrzymać tę młodzież tutaj, a zatrzymamy ją zmieniając szyld uczelni na wydział uniwersytetu, który znacznie łatwiej przyciągnie studentów, ani-

żeli status szkoły zawodowej, nawet na poziomie wyższym – uważa prof. Marian Miłek, rektor PWSZ w Sulechowie.

To bardzo ważny moment, bo da uczelni poczucie stabilizacji na pięć lat. Oczywiście my nie możemy na tym poprzestać, a wykorzystać ten czas na to, żeby doskonalić się i nadążać za rosnącymi wymogami. Chodzi o jakość nauki i dydaktyki - mówi prof. Tadeusz Kuczyński, Rektor UZ.

Prof. Miłek w latach 90’ był rektorem Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Zielonej Górze, którą doprowadził do przekształcenia w Politechnikę Zielonogórską. Dziś

znów jest jednym z autorów historycznego wydarzenia. - To jest zmiana statusu uczelni. Z uczelni zawodowej stajemy się uczelnia uniwersytecką. Pracy przed nami jednak dużo, choć droga została nakreślona. To jest nobilitacja, coś, co zmienia warunki pracy tego wszystkiego, co jest w Sulechowie. Bazę mamy wspaniałą i teraz chodzi o to, żeby tę bazę wykorzystać – tłumaczy prof. Miłek. Obaj rektorzy w tym tygodniu byli na spotkaniu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, gdzie informowali o planach połączenia obu ośrodków. PWSZ w Sulechowie od 1 września miałaby stać się Wydziałem Zamiejscowym UZ. - Na początku byliśmy w to zaangażowani tylko z profesorem Miłkiem, potem zaangażowaliśmy w to kolejnych pracowników

uczelni. Nie chcieliśmy tego od początku ujawniać, dlatego, że musieliśmy dojść do wniosku, że stoimy na bezpiecznym, ustabilizowanym gruncie – wyjaśnia rektor naszej uczelni. To nowy, znacznie lepszy rozdział w relacjach obydwu uczelni. Prof. Miłek stwierdził, że w przeszłości bywało z tym różnie. - Od momentu, kiedy zostałem rektorem kontakty się poprawiały. Elementy bardzo przekonywującym było podpisanie umowy o współpracy pomiędzy rektorami w Urzędzie Marszałkowskim. W tej chwili zupełnie inaczej układa się współpraca pomiędzy uczelniami – zakończył rektor PWSZ. Marcin Krzywicki Więcej na str. 8

Pismo "ANTEA" - pomysł na naukowy debiut

Fot. Marcin Krzywicki

Do końca kwietnia można nadsyłać zgłoszenia do trzeciego numeru "ANTEI. Studenckich Zeszytów Naukowych i Artystycznych". ■

Przedstawiciele Rady Redakcyjnej "ANTEI": dr Dorota Bazuń i mgr Piotr Nieporowski udzielili wywiadu w Akademickim Radiu Index.

Praca dyplomowa po obronie nie musi wędrować do szuflady. Absolwenci studiów licencjackich lub magisterskich na Uniwersytecie Zielonogórskim mają szansę pokazać swój dorobek na łamach "Studenckich Zeszytów Naukowych i Artystycznych". Tematy artykułów można

zgłaszać do 30 kwietnia br. Termin składania prac mija natomiast 15 września. Kontakt pod adresem: rciesielski@lbk.pl (dr Rafał Ciesielski, redaktor naczelny) lub k.rostkowska@ uzetka.pl (Kaja Rostkowska, sekretarz Rady). Czasopismo jest wspólną inicjatywą kilku wydziałów: Wydział Humanistyczny, Wydział Pedagogiki Psychologii i Socjologii, Wydział Artystyczny. – W związku z tym w czasopiśmie pojawiają się publikacje pedagogiczne, psychologiczne, do-

tyczące dziedzin humanistycznych oraz sztuk pięknych: plastyki i muzyki – wyjaśniała dr Dorota Bazuń, członkini Rady Redakcyjnej. – Obawa, że teksty mogą wypaść blado na tle innych, jest nieuzasadniona. Warto pisać tak czy inaczej, wysyłać swoje teksty, nawet jeśli nie jesteśmy przekonani do ich wartości merytorycznej – zachęca mgr Piotr Nieporowski z Rady. Teksty ocenią recenzenci. Marcin Krzywicki

Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego „UZetka” ::: ul. Niepodległości 13, 65–001 Zielona Góra ::: Tel./fax +48 68 328 7876 Mail: gazeta@uzetka.pl ::: ISSN 1730-0975 ::: WYDAWCA: Stowarzyszenie Mediów Studenckich REDAKTOR NACZELNA: Kaja Rostkowska, k.rostkowska@uzetka.pl ::: SKŁAD: Kaja Rostkowska, Marcin Grzegorski ::: Wkładka UZaprasza: Ewa Tworowska-Chwalibóg, Małgorzata Ratajczak-Gulba, Katarzyna Janas-Subsar, Mamert Janion, Lucyna Andrzejewska, Patrycja Łykowska ::: OGŁOSZENIA I REKLAMY: 0 602 128 355, reklama@uzetka.pl DRUK: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o. ::: Za zamieszczone informacje odpowiedzialność ponoszą ich autorzy. ::: WWW.UZETKA.PL


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

MARZEC 2017

3

Od Einsteina na Uniwersytet Zielonogórski, do profesor Doroty Gondek-Rosińskiej

O badaniach przez długi czas było cicho, a naukowcy musieli upewniać się licznymi testami i obliczeniami, że zaobserwowane przez nich zjawisko zostało wywołane danym wydarzeniem i jednocześnie spowodowało, że badacze mogli potwierdzić istnienie fal grawitacyjnych. Wśród polskich naukowców, którzy brali udział w odkryciu fal grawitacyjnych była również profesor Dorota Gondek-Rosińska, członek międzynarodowego zespołu Virgo-LIGO, która z Uniwersytetem Zielonogórskim związana jest od 2005 roku. Po wielu sukcesach zawodowych, pracy w Polskiej Akademii Nauk, czy też w ośrodkach badawczych we Francji i Hiszpanii przez blisko 10 lat, powróciła do Polski by stworzyć na Uniwersytecie Zielonogórskim zespół naukowy badający astrofizyczne źródła fal grawitacyjnych. Było to możliwe dzięki konkursowi Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej na nowatorski projekt w dziedzinie astrofizyki, który dawał szansę na zbudowanie zespołu badawczego oraz zaplecza naukowo-badawczego. Profesor Dorota Gondek-Rosińska wygrała w rywalizacji, a naszą uczelnię wybrała dzięki m.in. profesorowi Gilowi. – Myślałam – czemu nie spróbować? Nadarzyła się okazja, abyśmy, my, polscy uczeni, mogli prowadzić w Polsce fundamentalne badania nad falami grawitacyjnymi. Wystartowałam w konkursie „FOCUS” Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej i wygrałam. Na miejsce realizacji projektu mogłam wybrać dowolny instytut naukowy w Polsce, ale to, co ściągnęło mnie do Zielonej Góry, to postać profesora Janusza Gila. Znałam go z wcześniejszych konferencji, z jego osiągnięć naukowych i otwarcia na nowe pomysły. Dodatkowo w Instytucie Astronomii działał mocny zespół, stworzony przez profesora Gila, pracujący nad pulsarami. Wybrałam Uniwersytet Zielonogórski, bo wiedziałam, że będę miała duże wsparcie z jego strony. Z Uniwersytetem Zielonogórskim jestem związana od 2005 roku, natomiast badania naukowe nad falami

Fot. Marcin Krzywicki

Minął ponad rok od odkrycia fal grawitacyjnych. Jednocześnie 11 lutego 2016 roku m.in. w USA, Polsce i Włoszech ogłoszono, że zarejestrowane fale grawitacyjne zostały wyemitowane w wyniku zderzenia się dwóch czarnych dziur i powstania jednej wirującej czarnej dziury o masie 62 mas Słońca. Kosmiczna katastrofa miała miejsce ponad miliard lat temu. ■

prof. dr hab. Dorota Gondek-Rosińska

Wystartowałam w konkursie „FOCUS” Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej i wygrałam. Na miejsce realizacji projektu mogłam wybrać dowolny instytut naukowy w Polsce, ale to, co ściągnęło mnie do Zielonej Góry, to postać profesora Janusza Gila.

Według wielu badaczy odkrycie istnienia fal grawitacyjnych jest jednym z największych, o ile nie największym osiągnięciem ostatnich 100 lat. Dlatego też istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że któryś z naukowców, którzy pracowali nad odkryciem fal grawitacyjnych, otrzyma nagrodę Nobla. Nagrody dla prowadzących projekt naukowców to jedno, ale także profesor Gondek-Rosińska z zielonogórskiej uczelni mogła nagrodzić doktorantów, którzy w ramach projektu współpracowali z nią przy badaniach. Okazuje się, że nasz ośrodek i studenci byli bardzo dobrze przygotowani do pracy w tych ważnych badaniach. – W moim zespole pracuje obecnie kilkoro doktorantów z Zielonej Góry. Na Uniwersytecie Zielonogórskim prowadzony był przez wiele lat kierunek astronomia komputerowa. Nasi studenci mieli duże doświadczenie nie tylko w astrofizyce, w astrofizyce obiektów zwartych takich jak czarne dziury czy gwiazdy neutronowe, ale również byli bardzo dobrze przygotowani do programowania i analizy obliczeń numerycznym - to podstawa we współczesnej astrofizyce. Absolwenci naszej uczelni sprawdzili się, tworząc pod moim kierunkiem, zaawansowane programy, w których rozwiązuje się równania ogólnej teorii względności, w celu zrozumienia natury astrofizycznych źródeł fal grawitacyjnych. W zeszłym roku jedna osoba z mojego zespołu uzyskała tytuł doktora na UZ, a trzy kolejne w tym roku będą bronić swoich prac. Wszystkie badania są nowatorskie, na najwyższym poziomie naukowym i prowadzone we współpracy z naukowcami z różnych ośrodków, m.in. z Francji, Hiszpanii, Grecji, Niemiec – dodaje profesor. Dorota Gondek-Rosińska jest członkiem zespołu polskich uczonych Virgo -POLGRAW analizujących dane gromadzone przez międzynarodowe detektory fal grawitacyjnych LIGO i Virgo. Więcej informacji o badaniach fal grawitacyjnych, tego jak Uniwersytet Zielonogórski został wmieszany w światowej klasy odkrycia i jak Dorota Gondek-Rosińska dotarła na naszą uczelnię – usłyszycie w zapisie całej audycji Godzina Rektorska na portalu wZielonej.pl.

grawitacyjnymi zaczęłam prowadzić na Uniwersytecie w roku 2007. Dzięki subsydium FNP mogłam ufundować stypendia doktoranckie oraz zbudować klaster komputerowy przeznaczony do naszych obliczeń – mówiła profesor Dorota Gondek-Rosińska.

Anna Krawczyk i Mateusz Kasperczyk

Bachanalia 2017 - pierwsze karty odkryte! Przed setną rocznicą wybuchu Powstania

Będzie to już 47 edycja imprezy organizowanej przez Uniwersytet Zielonogórski i władzę miasta. Impreza co roku cieszy się niesamowitą popularnością, studenci bardzo licznie gromadzą się pod sceną i hucznie obchodzą swoje święto. Do Zielonej Góry co roku zlatują się gwiazdy polskiej estrady. Przypomnijmy, że rok temu próbkę swoich wokalnych umiejętności zaprezentował między innymi Kamil Bednarek oraz zespół

T-Love z Muńkiem Staszczykiem na czele. Pamiętajmy, że Bachanalia to nie tylko koncerty. Jak co roku, ulicami naszego miasta przejdzie Parada Bachanaliowa. 31 maja wśród maszerujących studentów dominować będzie motyw Star Wars. Warto podkreślić, że wyjątkowo start parady zaplanowany jest na godzinę 20:30, a po wszystkim studenci będą mogli skorzystać z zaproszenia od klubu xDemon i bawić się do białego rana. Teraz pozostaje nam już tylko odliczać dni i czekać na kolejne informacje dotyczące imprezy.

Joanna Marciniszyn, Joanna Klecha-Zygadło oraz Krzysztof Mazur z KNHS.

Przemysław Kozubaj

Będzie większy Focus. Deptak na tym traci? W przyszłym roku ma rozpocząć się rozbudowa galerii Focus Mall. Inwestycja ma pochłonąć 67 mln euro. Wraz z nią powraca pytanie, czy jeszcze większa galeria oznacza jeszcze mniej ludzi na deptaku? To pytanie zadaliśmy w programie Prezydent na 96 FM Wiolecie Haręźlak. ■ Wiceprezydent miasta przyznała, że nie ma takich obaw. – Deptak ma zupełnie inną funkcję. Ja nie do końca zgadzam się z tezą, mówiącą o śmierci deptaka. Jeżeli jest pogoda, to na deptaku nie można znaleźć miejsca, w żadnym ogródku – twierdzi zastępczyni J. Kubickiego. W. Haręźlak uważa, że deptak już dawno nie jest miejscem robienia zakupów, a stał się przestrzenią głównie rozrywkową. – Jeśli zamiast wszystkich punktów usługowych – sklepach pojawiły się lokale i restauracje, to absolutnie bym się pod tym podpisała – dodaje W. Haręźlak.

Wielkopolskiego - sympozjum studentów!

Fot. Archiwum KNHS

Tegoroczne Dni Kultury Studenckiej powoli odkrywają przed nami swoje tajemnice. Wiadomo już, że w dniach 29 maja - 2 czerwca na zielonogórskiej scenie wystąpią Natalia Nykiel, Organek, ENEJ i O.S.T.R. ■

Wiceprezydent wskazuje, że w okresie wiosenno-letnim nie brakuje atrakcji dla mieszkańców miasta, które sprawiają, że deptak będzie tętnił życiem. – Determinantem jest pogoda. Jeśli jest ciepło, to ludzi na deptaku jest bardzo dużo. Bardzo trudno o miejsca w ogródkach zewnętrznych. Zostawmy przestrzeń handlową centrom handlowym, a deptak zostawmy dla funkcji kulturalnej – kończy W. Haręźlak.

Audycja Prezydent na 96 FM w każdą środę o 12:30. Czekamy na wasze pytania do władz miasta. Piszcie na adres: Prezydent@wZielonej.pl. Marcin Krzywicki

W Instytucie Historii UZ cały czas coś się dzieje. Konferencje, wykłady, spotkania. Z końcem lutego odbyło się sympozjum pt. „Trewir a polska granica zachodnia. Rozważania na temat granicy polsko-niemieckiej w latach 1916-1919″. ■ Sympozjum było poświęcone nieco zapomnianemu, a niezwykle ważnemu wydarzeniu. Chodzi o rozejm w Trweirze, do którego podpisania doszło 16 lutego 1919 roku. To właśnie ta data formalnie uznawana jest za zakończenie Powstania Wielkopolskiego, w wyniku którego, do Polski, przyłączona została niemal cała Wielkopolska. Podczas sympozjum, które poprowadziły Joanna Klecha-Zygadło i Joanna Marciniszyn, przedstawione zostały dwa referaty. Jeden, zaprezentowany przez Katarzynę Zielińską, dotyczył sprawy polskiej na arenie międzynarodowej od 1916 roku, drugi natomiast, który wygłosił Krzysztof Mazur, przybliżał okoliczności zawarcia rozejmu w Trewirze oraz jego konsekwencje. Na sympozjum, oprócz dyrekcji Instytutu Historii, obecny był także Prorektor ds. Studenckich - prof. zw. dr hab. Wojciech Strzyżewski oraz starosta zielonogórski - Dariusz Wróblewski. Po wygło-

szonych referatach wszyscy udali się na drobny poczęstunek. Organizatorami wydarzenia, które rozpoczyna przygotowania do obchodów 100. Rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, byli przedstawiciele Koła Naukowego Historyków Studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jego członkowie działają również w Kole nr 1 Lubuskiego Oddziału Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego przy Polskim Towarzystwie Historycznym. Pracują oni, pod kierunkiem dr Grażyny Wyder, nad słownikiem zawierającym sylwetki kobiet, które brały udział w Powstaniu Wielkopolskim. Więcej informacji na temat działalności Koła znajdziecie na stronie ww.knhs.cba.pl Koło Naukowe Historyków Studentów UZ


4

MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

TO NIE TRUIZM. CZYTANIE NAPRAWDĘ ZMIENIA ŚWIAT Narracja, fikcja literacka i czytanie książek ma konkretne, pozytywne przełożenie na postawy wobec zwierząt - ustalili naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego. Dzięki współpracy ze znanym autorem kryminałów Markiem Krajewskim udało im się ten wpływ zmierzyć. ■

Fot. olly18

"Mówi się dziś, że Chata wuja Toma przyczyniła się do wojny secesyjnej, bo za sprawą tej książki Amerykanie przejęli się losem afroamerykańskich niewolników. I że powieść Czarny książę, jeden z największych bestsellerów w dziejach, doprowadziła w Wielkiej Brytanii do prawnego zakazu poddawania koni pewnym powszechnie wcześniej stosowanym okrutnym praktykom" - zauważa w rozmowie z PAP dr Małecki. I choć pozytywny wpływ literatury na moralność czy postawy wobec innych wydaje się oczywisty, to - jak zwrócili uwagę naukowcy - potwierdzające ten efekt dane eksperymentalne są nieliczne. A w końcu mnóstwo rzekomych oczywistych prawd na temat ludzkiej psychologii ostatecznie nie wytrzymało próby eksperymentu. Jeśli zaś chodzi o wpływ narracji na nasz stosunek do zwierząt, to danych eksperymentalnych praktycznie brak, choć z biegiem czasu temat zwierząt staje się w społeczeństwie coraz ważniejszy. Coraz więcej osób angażuje się np. w działania na rzecz praw zwierząt czy poprawy ich dobrostanu. Badanie przeprowadził tercet naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego: kierujący zespołem filolog dr Wojciech Małecki (z Instytutu Filologii Polskiej), antropolog prof. Bogusław Pawłowski (kierownik Katedry Antropologii) oraz psycholog dr hab. Piotr Sorokowski (dyrektor Instytutu Psychologii). Naukowcy z Wrocławia postanowili więc ten efekt zmierzyć, choć - jak podkreśla dr Małecki - eksperymentalne badania tego rodzaju stanowią nie lada wyzwanie. Czytanie jest bowiem czynnością swobodną i intymną, która mało ma wspólnego z optymalną dla badań oprawą laboratoryjną. Żeby obejść problemy metodologiczne, naukowcy nawiązali współpracę z poczytnym pisarzem i wykorzystali odpowiedni moment w cyklu wydawniczym. Do eksperymentu zaprosili Marka Krajewskiego - który jest nie tylko znanym autorem kryminałów (cyklu o Eberhardzie Mocku czy Edwardzie Popielskim), ale też doktorem nauk humanistycznych i byłym wykładowcą Uniwersytetu Wrocławskiego. Jak powiedział w rozmowie z PAP Krajewski, do momentu napisania "Władcy liczb" jego głównym celem - jako pisarza - "było dostarczenie czytelnikom godziwej rozrywki". "Choć oczywiście niektórzy dostrzegali, że mówię też ludziom, jaki był Wrocław przedwojenny - wielokulturowy, a czasami przemycam też treści filozoficzne" - zauważył. Do eksperymentu włączył się - jak mówi - z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na zainteresowanie psychologią, biologią ewolucyjną i wielki szacunek dla prof. Pawłowskiego. Po drugie - z powodu miłości do zwierząt. "Mam suczkę, która często towarzyszy mi w pracy, siedzi obok biurka i jest dobrym duchem w moim gabinecie" - powiedział. Kiedy przygotowywano eksperyment, Marek Krajewski pracował właśnie nad nową książką pt. "Władca liczb" (http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,5312,Wladca-liczb ). Na prośbę naukowców - uwzględniając ich wskazówki, autor umieścił w akcji zdania przedstawiające scenę maltretowania zwierzęcia. "Ze względu na cel i warunki tego eksperymentu mu-

SIMPLY STORIES

siałem się bardzo ograniczać" - podkreślił Krajewski. Zauważył, że nie mógł przedstawić "chyba najbardziej naturalnego, najbardziej powszechnego w czasach, kiedy osadzałem akcję mojej powieści - czyli w latach 50. - obrazu znęcania się nad zwierzętami, jakim byłoby bicie psa. Nie mogłem, bo on z pewnych względów nie pasował moim współpracownikom. Musiałem wybrać inne zwierzę - kapucynkę Kloto". Na dwa tygodnie przed premierą książki na swoim facebookowym profilu Marek Krajewski ogłosił konkurs dla czytelników. W zamian za wypełnienie internetowej ankiety można było przedpremierowo przeczytać fragment książki.

Pisarz Marek Krajewski cieszy się, że mógł wziąć udział w eksperymencie. "Zrozumiałem wtedy, że moje książki mogą zrobić coś dobrego, przyczynić się choć w minimalnym stopniu do przedstawiania dobrych wzorów, opartych na naukowej, metodologicznej podstawie". W badaniu wzięły udział 1833 osoby w wieku od 14 do 81 lat. Czytelników podzielono na dwie grupy. Jedna dostała do przeczytania neutralny (kontrolny) fragment powieści, druga - fragment, który zawierał napisane specjalnie na potrzeby eksperymentu sceny niedoli małpki Kloto. Po przeczytaniu fragmentu czytelnicy wypełniali ankietę, która - pod pozorem badania profilu osobowościowego i światopoglądu czytelników - pozwalała ocenić ich postawy wobec zwierząt. Czytelników pytano m.in. o to, czy cierpienie zwierząt jest dopuszczalną ceną wynajdywania nowych leków, albo czy ubój delfinów i wielorybów powinien być natychmiast wstrzymany - nawet, jeśli oznaczałoby to utratę pracy przez ludzi. W przypadku osób, które przeczytały poruszający fragment o niedoli małpki, postawa wobec zwierząt okazała się wyraźnie inna, niż u osób czytających fragment kontrolny. "Zanotowaliśmy statystycznie istotny wpływ tego fragmentu na zmianę postaw dotyczących zwierząt i ich dobrostanu. Postawa

wobec zwierząt zmieniła się na bardziej prozwierzęcą, to znaczy, że badani wykazywali większą troskę o dobrostan zwierząt w ogóle" - mówi dr Małecki. Efekt zmierzono na specjalnej skali. "Siła tego efektu nie była duża, nie nastąpiła radykalna zmiana. To nie jest radykalny efekt - taki na przykład, że czytelnik po lekturze tego fragmentu natychmiast wpłaci datek na rzecz organizacji działającej na rzecz zwierząt. Ale w badaniach z zakresu psychologii społecznej rzadko mamy do czynienia z ogromną siłą efektu badania. Żeby dostrzec taki efekt w realnym życiu, czytelnicy musieliby być poddawani wpływowi narracji w większym stopniu i przez dłuższy czas" - podkreśla inny autor pracy, Piotr Sorokowski. "Różne badania pokazują, że postawy moralne opierają się często na głębokich intuicjach, na które trudno jest wpłynąć przy pomocy argumentacji. W takich przypadkach ktoś może nawet uznać, że nowe dla niego argumenty są słuszne, ale zachowa swą dawną postawę. Niektórzy uczeni sądzą, że narracje literackie – czy sztuka w ogóle – pozwalają ten mechanizm obchodzić. Wykorzystanie takich środków może czasem dawać lepszy efekt, niż sięganie po argumenty filozofów czy moralistów" - zauważa filolog. Pisarz Marek Krajewski cieszy się, że mógł wziąć udział w eksperymencie. "Zrozumiałem wtedy, że moje książki mogą zrobić coś dobrego, przyczynić się choć w minimalnym stopniu do przedstawiania dobrych wzorów, opartych na naukowej, metodologicznej podstawie" - powiedział PAP. Czy współpraca z psychologami była wyzwaniem? "Ja nie piszę książek o zwierzętach, tylko kryminały. Jakie zwierzę wybrać... Jak je włączyć w akcję, wpleść ten motyw tak, by czytelnik nie miał odczucia, że jest to sztuczne, literackie doszycie sceny... To było dla mnie wyzwanie. Cieszę się jednak, że mogłem je podjąć, ponieważ wszelkie przeszkody, narzucanie ograniczeń, tak naprawdę służą pracy twórczej" - podkreślił autor "Władcy liczb". Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie PLOS ONE. PAP - Nauka w Polsce, Anna Ślązak

Rysuje: Weronika Dobrowolska (www.facebook.com/nigdzieland)


MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Empatię rozwija czytanie powieści Czytanie powieści rozwija wyobraźnię, ale co równie ważne rozbudza także empatię – przekonuje psycholog z University of Toronto powołując się na własne badania opublikowane przez „Trends in Cognitive Sciences”. ■ Kanadyjski psycholog uważa, że empatii nie rozwija oglądanie w telewizji filmów dokumentalnych. Wpływa na nią jedynie fikcja literacka, czyli opowiadanie historii, które było przez ludzi kultywowane od najdawniejszych czasów. Keith Oatley z University of Toronto (Kanada) czytanie książek i słuchanie opowieści porównuje do coraz częściej wykorzystywanych różnego typu symulatorów, pomagających np. w opanowaniu pilotażu samolotów. Fikcja literacka również jest takim symulatorem, z tą różnicą, że rozwija umiejętności radzenia sobie w życiu społecznym, nazywane inteligencją emocjonalną. Specjalista twierdzi, że potwierdzają to jego badania, w których porównywał ludzi, którzy czytają

powieści z tymi, które tego raczej nie robią. Pokazywał im 36 fotografii przedstawiających jedynie oczy różnych osób. Ochotnicy mieli ocenić ich stan emocjonalny przypisując odpowiednie określenia, takie jak refleksyjny, poirytowany czy niecierpliwy. Reakcje emocjonalne badanych osób porównywano przy użyciu testu empatii „Mind in the Eyes Test”. Oatley twierdzi, że ci, którzy czytali powieści, zdobywali w nim zdecydowanie więcej punktów. Jedno z wcześniejszych badań wykazało, że czytelnicy wykazują większą empatię wobec osób o innym kolorze skóry po przeczytaniu książki „Saffron Dreams”, opowiadającej fikcyjną historię muzułmanki przebywającej w Nowym Jorku. Oatley uważa, że niemal we wszystkich kulturach ludzie snuli opowieści, które nie tylko były formą rozrywki, ale miały znacznie głębszy wpływ na słuchaczy. (PAP)

10 powodów, dla których warto czytać książki O tym, że czytanie książek niesie ze sobą szereg korzyści, nie trzeba nikogo przekonywać. Dlaczego zatem jedynie 10% z nas czyta więcej niż 7 książek rocznie? Przypominamy, dlaczego warto czytać... ■ 1. Czytelnictwo kształtuje charakter Czytając książki obyczajowe, o tematyce społecznej czy psychologiczne, kształtujemy nasz charakter niezależnie od wieku. Oceniając pozytywne i negatywne zachowania oraz postępowania moralne, konfrontujemy działania bohaterów z naszym własnym sumieniem. Perypetie książkowych postaci niejednokrotnie bardzo dobrze odzwierciedlają nasze codzienne życie. Sprawia to, że jesteśmy dużo bardziej skłonni do refleksji nad decyzjami, które już podjęliśmy lub które są dopiero przed nami. 2. Czytanie poszerza zasób słownictwa Im więcej książek przeczytasz, tym więcej poznasz i zapamiętasz nowych słów. Ich nowy repertuar pozostanie w Twoim „myślowym słowniku” już na zawsze. Już w latach trzydziestych Napoleon Hill, w książce "Myśl i bogać się", zachęcał do poszerzenia zasobu słownictwa. Przyczynia się życiowego sukcesu – zarówno na polu prywatnym jak i zawodowym. Nowe słowa wspierają procesy myślowe, co przekłada się bezpośrednio na rzeczywiste działania oraz wyrażanie myśli i uczuć. 3. Czytanie poprawia pamięć. Czytając pobudzasz wyobraźnię, tworzysz filmy i obrazy, łączysz nową wiedzę z tym, co już znasz. Czytanie wzmacnia „mięśnie pamięci”, tak samo jak podnoszenie ciężarów rozwija mięśnie kulturysty. Z każdą nową informacją, mózg tworzy nowe synapsy, poprawia działanie już istniejących oraz spowalnia proces ich obumierania. Dzięki temu, masz dużo większą szansę zachować lepszą pamięć, niż ludzie oglądający seriale telewizyjne.

modzielnie przewidzieć jej zakończenie jeszcze w trakcie lektury? Jeśli tak, to znaczy, że książki umocniły Twoje umiejętności analitycznego myślenia i wyobraźnię. Im więcej czytasz, tym więcej jesteś w stanie dostrzec. Słowo drukowane kształtuje i rozwija również Twoje inne zdolności – łatwiej przyjdzie Ci sortować i przetwarzać informacje. Tym samym aktywizujesz zdolności logiczne, przydatne przy podejmowaniu decyzji, uczeniu się czy rozwiązywaniu problemów. 7. Fikcja literacka zwiększa Twoją zdolność empatii. Fikcja literacka przedstawia wyimaginowany świat. Wprowadza Cię w nowe relacje międzyludzkie, i pokazuje różne, czasem nowe formy zachowań. Innymi słowy zabiera Cię w krainę dostępną tylko miłośnikom książek. Dzięki temu masz większą zdolność do rozpoznawania i zrozumienia ludzkich emocji. Dzieje się tak, ponieważ błędy popełnione przez bohaterów literackich stanowią dla Ciebie świetną lekcję życia. Uczysz się na ich błędach i doświadczeniach. Nabywasz wiedzę na temat sposobów i możliwości zachowań w dotychczas nieznanych Ci sytuacjach.

8. Czytanie poprawia Twoją atrakcyjność seksualną Wraz z czytaniem wzrasta nasza mądrość i inteligencja. Pomijając wygląd zewnętrzny, są to jedne z najważniejszych cech, którymi kierujeFikcja literacka wpro- my się przy wyborze partnera. Potwierwadza Cię w nowe dzeniem na to jest uznanie akcji społecz„Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka”, relacje międzyludzkie nej którą w Polsce uznano najlepszą kampai pokazuje różne, nią 2011 roku. Zatem pamiętaj – trzymanie czasem nowe formy nosa w książkach, może zwiększyć Twoją zachowań. Dzięki atrakcyjność, a tym samym powodzenie temu masz większą u płci przeciwnej.

zdolność do rozpozna- 9. Mole książkowe szybciej zapamiętują wania i zrozumienia i uczą się nowych rzeczy. Książki przekazują nam wiele wartościoludzkich emocji.

4. Czytelnicy są bardziej skłonni do wypowiadania się i uczestnictwa w życiu społecznym. Badanie przeprowadzone przez NEA (amerykańska agencja wspierająca sztukę), ukazuje, że ludzie, którzy regularnie czytają są znacznie bardziej zaangażowani obywatelsko i kulturowo. Mają większą łatwość oraz swobodę wypowiedzi i robią to w sposób dużo bardziej elokwentny. Przekłada się to na nowe możliwości, a także podnosi samoocenę i sprawia, że zwiększają się ich szanse na dowolnie określony przez nas sukces w życiu. 5. Czytanie książki redukuje stres i wprawia Cię w lepszy nastrój. Kiedy czytasz, Ty i Twój świat zostaje przeniesiony w inne miejsce, więc nie czujesz natłoku trudów codziennego życia. Podczas czytania, wszelkie błahostki dnia powszedniego odchodzą w niepamięć. Badania z 2009 roku pokazały, że czytając zaledwie kilkanaście minut dziennie, zmniejszasz poziom hormonów stresu nawet do 70%. Dzięki temu poprawia się Twoje samopoczucie i łatwiej Ci zasnąć. 6. Czytanie pomaga Ci myśleć w sposób analityczny. Czy kiedykolwiek udało Ci się przeczytać powieść, i sa-

wych wiadomości, a także ciekawostek z różnych dziedzin życia i nauki. Sprawia to, że stajemy się mądrzejsi i inteligentniejsi. Patrzymy na świat z szerszej perspektywy, co czyni nas dużo bardziej obiektywnymi i potrafiącymi dystansować się do problemów. W trakcie lektury, nasz mózg działa jak odtwarzacz wizualizując przeczytane fragmenty. Dzięki temu zabiegowi poprawia się nam pamięć. Jesteśmy w stanie szybciej i znacznie dłużej przechowywać informacje i wspomnienia.

10. Czytanie może uchronić Cię przed Alzheimerem. Badania w PNAS (Amerykańskie czasopismo naukowe) ukazały, że prawdopodobieństwo zdiagnozowania choroby Alzheimera wśród regularnie czytających ludzi, jest dwa i pół razy mniejsze. Nie znaczy to jednak, że czytając zapobiegniemy chorobie. Niemniej jednak, istnieje korelacja między działaniami intelektualnymi, jak oddawanie się lekturze, która ma istotny wpływ na szare komórki, a uchronieniu przed chorobą Alzheimera.

Źródło: www.bookhunter.pl

5

Nowe audycje studentów w Akademickim Radiu INDEX Razem z wiosną na antenie Akademickiego Radia Index pojawi się kilka nowych audycji, które na pewno przypadną wam do gustu. Kariera, motywacja czy nowości. Tak prezentują się nasze radiowe nowości! ■

KARIERA BEZ HAMULCÓW Wtorek, godzina 18:00

Przed nami drugi sezon programu „Kariera bez Hamulców”. Audycja powstaje we współpracy z MB Pneumatyka Sulechów. W pierwszym sezonie mówiliśmy o tym, jak szukać pracy, jak przygotować dokumenty aplikacyjne oraz jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. W drugiej odsłonie naszego programu już w pracy jesteśmy. W każdy wtorek po 18:00 będziemy podejmować takie tematy, jak: staż płatny czy bezpłatny, wady i zalety różnych form świadczenia pracy czy jak rozpoznać ciekawe praktyki. Zapraszają Mateusz Kasperczyk i Małgorzata Bieniaszewska.

KWADRANS TECHNOLOGICZNY Środa, godzina 16:05

Co w sprzęcie piszczy? Jak to działa? Czemu służy? Na te i inne pytanie postaramy się odpowiedzieć w każdą środę o godzinie 16:05 na antenie Akademickiego Radia Index. W programie m.in. nowości technologiczne, nietypowe rozwiązania, innowacje, ciekawi goście i konkursy. Słuchaj nas na antenie, oglądaj na Facebooku. Partnerem audycji jest Tylda Komputery. Zaprasza Marcin Fijałkowski.

LEVEL UP Czwartek, po godz. 14:00

Celem projektu LEVEL UP jest zaznajomienie studentów z tematyką coachingu biznesowego i coachingu life oraz treningu biznesowego, ich narzędzi, podstawowych technik, a także wpływu, jaki te metody mogą mieć na rozwój kompetencji zawodowych czy osobistych, niezbędnych na dzisiejszym rynku pracy. Tematy, które pojawią się w programie, to: Czym jest coaching? Gdzie podczas studiów nabyć pierwsze doświadczenie zawodowe? Kim jest osoba trenera, coacha, menedżera? Na program zaprasza Dawid Stanulonis. Całą aktualną ramówkę stacji znajdziecie na stronie www.wZielonej.pl

Poszukiwani wolontariusze Stowarzyszenie „Nasze Dzieci” razem z Wydziałem Pedagogiki, Psychologii i Socjologii organizują bieg charytatywny na rzecz Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. ■ Twórcy tego wydarzenia poszukują wolontariuszy, których zadaniem będzie pomoc w przygotowaniu imprezy, oraz zapewnienie opieki i zabaw animacyjnych najmłodszym uczestnikom. Dyrektor Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, na których rzecz odbędzie się bieg, wręczy chętnym studentom certyfikat

o wolontariacie. Spotkanie organizacyjne wolontariuszy odbędzie się 27.03 o godzinie 18:00 w budynku Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych przy al. Wojska Polskiego 116 B. Bieg, który ruszy 13 maja o godzinie 11:00 ma na celu wsparcie finansowe tych zielonogórskich placówek. Wpisowe wpłacone przez uczestników biegu przeznaczone będzie na letni wypoczynek dzieci przebywających w tych ośrodkach. Dzięki temu 60 podopiecznych będzie mogło pojechać na wakacje. Katarzyna Szukała

Oceń Bibliotekę UZetu Do 30 kwietnia trwa Badanie Satysfakcji Użytkowników Biblioteki Uniwersytetu Zielonogórskiego. Sondaż jest częścią ogólnopolskiego projektu. ■ Studenci, doktoranci i nauczyciele akademiccy mają możliwość wyrażenia swojej opinii dotyczącej funkcjonowania biblioteki. Na początku oceniają całość usług. Potem przechodzą do oceny jakości poszczególnych usług, między innymi: warunków lokalowych i czytelność oznakowań w bibliotece, ilości zasobów drukowanych

i elektronicznych, wyposażenia, np. umeblowania czy sprzętu i godzin otwarcia. Nie zabrakło pytań o pracowników. Ocenie podlega ich kultura osobista, dyspozycyjność oraz kompetencje. Użytkownicy Biblioteki mogą również wypowiedzieć się na temat zasad wypożyczania i czasu realizacji zamówień. Wszystko ocenia się w skali od 1 do 5. Ankietę można wypełnić online na stronie biblioteki, jak również w wersji papierowej dostępnej na miejscu. Ewa Sroczyńska

Ewa Sroczyńska ►►► KOMENTARZ Czas wyrazić swoje zdanie na temat biblioteki: co nam się podoba albo co byśmy zmienili. Na przykład oznakowania. Dużo studentów nie przychodzi do biblioteki, bo nie potrafi się w niej odnaleźć, tym bardziej odszukać potrzebną książkę. Jednak zawsze możemy zwrócić się o pomoc do pracowników, którzy wiedzą co, gdzie znaleźć. Jeśli coś innego wam się nie podoba, to warto wypełnić ankietę - może dzięki waszej ocenie coś ulegnie zmianie. Na wnioski z ankiety liczymy.


6

MARZEC 2017

ZIELONA GÓRA

ZIELONA GÓRA KULTURY Kino niezależne nie znaczy słabe. Solanin udowodni to kolejny raz!

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Marii Grzegorzewskiej poleca

– Nie robimy tego dla siebie, robimy to dla ludzi – podkreślają organizatorzy Solanin Film Festiwal. Tegoroczna edycją będzie już dziewiątą, a odbędzie się w dniach 23-27 sierpnia. Choć do wakacji czasu jeszcze sporo – praca wre. ■

Antoni Smuszkiewicz ■ Literatura dla dzieci: podręcznik dla studentów kierunków pedagogicznych Antoni Smuszkiewicz, profesor Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu, pochylił się nad zagadnieniami polskiej literatury dla dzieci i młodzieży. Wybrane teksty literackie szeroko osadził w kontekście pedagogicznym oraz historycznoliterackim. Swoim rozważaniom nadał formę podręcznika, przeznaczonego dla studentów kierunków pedagogicznych, które kształcą przyszłych nauczycieli wychowania przedszkolnego i nauczania wczesnoszkolnego. Książka jest wartościowa poprzez przystępność prezentowania trudniejszych zagadnień teoretycznych. Autor przedstawiając w sposób popularnonaukowy twórczość przeznaczoną dla młodego odbiorcy sztuki słowa przybliża tendencje, odmiany i gatunki, jakie pojawiły się w literaturze dla dzieci w ciągu wielu lat rozwoju tej odmiany piśmiennictwa. Również graficzne opracowanie informacji bardzo ułatwia przyswajanie poszczególnych wiadomości na temat twórców czy różnych pojęć literaturoznawczych. Opracowanie to w szczególności dotyka zagadnień związanych z utworami wierszowanymi oraz dziełami ze świata fantastyki. Rozdział pierwszy odpowiada na pytanie:, czym jest literatura dla dzieci? Literaturą osobną czy czwartą? Z kolejnego rozdziału dowiemy się, czym jest zabawa, która według holenderskiego historyka i filozofa, Johanna Huizingi, jest początkiem i źródłem wszelkiej kultury. Książkę zamykają spostrzeżenia dotyczące bogactwa literatury fantastycznej, jej narodziny i literackiej koncepcji oraz nawiązanie do europejskiej baśni literackiej. Nie do przecenienia jest usystematyzowany wykaz najważniejszych i najbardziej charakterystycznych pozycji bibliograficznych, które mogą się przydać w przyszłej pracy pedagogicznej oraz dwa indeksy. Jeden z informacjami o autorach, drugi zaś z pojęciami i terminami teoretycznymi.

To okres składania wniosków do instytucji, które przyznają dotacje, a dla artystów to czas na tworzenie i przesłanie filmu. W ramach festiwalu odbędą się trzy konkursy: niezależny – przeznaczony dla pasjonatów, którzy sami realizują swoje filmowe marzenia, drugi offowy – w którym wykażą się studenci, absolwenci szkół filmowych i profesjonalnych grup filmowych oraz konkurs off/online, w którym twórcy będą mogli wcześniej zaprezentować swoje filmy internautom, a oni zdecydują, jakie zostaną wyświetlone na festiwalu. Grzegorz Potęga, dyrektor festiwalu przyznaje, że artyści nie zawsze spodziewają się tego, co zastaną w Nowej Soli, a przychodzi im się spotkać ze świadomą publicznością. – Ze wszystkimi mamy dobre relacje. Za organizację odpowiadają fantastyczni młodzi ludzie, a po drugie świetna publiczność, która mądrze, ciekawie dyskutuje. Ta impreza żyje.

#nowanormalność w WySPie Duet Solar/Białas rusza w trasę koncertową. Blakablaka Tour rozpoczął się w Warszawie podczas SB FFestiwal. Teraz czas na Zieloną Górę. ■ 31 marca o 20:00 w Klubie Studenckim WySPa odbędzie się koncert duetu Solar/Białas. Raperzy, po odniesieniu wielu sukcesów, ruszyli w trasę koncertową. W najbliższych miesiącach planują odwiedzać kolejne miasta. Na ich liście pojawiła się także Zielona Góra. Zagrają złoty materiał oraz nowe kawałki z płyty #nowanormalność. Nie zabraknie również starych, dobrze już znanych hitów. W czasie koncertu na uczestników czeka też podobno kilka niespodzianek. Bilety, w cenie od 25 do 35 zł, do nabycia online na abilet.pl, w punktach stacjonarnych abilet oraz AlienShop Zielona Góra. Marta Rudyk

Jadwiga Matuszczak Zobacz stronę www.pbw.zgora.pl

My nie robimy tego dla siebie, tylko dla ludzi – zaznacza Potęga. Tradycją jest przyznawanie statuetek Mocnego Solanina, który wędruje do rąk twórców bezkompromisowego kina. W gronie laureatów same osobowości: ostatnio Jan Jakub Kolski, a wcześniej Marek Koterski i Ryszard Bugajski. Pierwszego Mocnego Solanina przyznano w 2012 r. Wojtkowi Smarzowskiemu. Jest szansa, że twórca „Wesela”, „Domu Złego”, czy „Róży” ponownie pojawi się w Nowej Soli. – „Wołyń”, który znalazł się w kinach, zafrapował polską publiczność, media, krytyków i widownię. Chcemy go pokazać na Solaninie. Mogę powiedzieć, że jest chęć przyjazdu i powrotu na stare śmieci – dodaje dyrektor festiwalu. A swój film można zgłaszać do 30 kwietnia. Wymagania? Nie ma żadnych! Kręcisz film, to zgłaszaj go – zachęca Grzegorz Potęga, wraz z którym odsyłamy na stronę solaninfilm.pl, gdzie znajdziecie formularz zgłoszeniowy, a film dołączy do 200-300 innych produkcji, które obejrzy jury. Mateusz Kasperczyk

Wagary w Lubuskim Teatrze Wagary w Lubuskim Teatrze to idealny sposób na powitanie wiosny i ucieczkę od szkolnej codzienności. ■ Zapraszamy klasy, ale nie tylko klasy, wszystkie chętne osoby do spędzenia dnia wagarowicza zamiast w szkole, to w teatrze! W programie pokazy spektaklu „Księżniczka na opak wywrócona” i towarzyszące mu liczne warsztaty. Spektakl odbędzie się dnia 21.03 o godz. 13. Zapisy, informacje dostępne są pod numerem telefonu 664 713 710 (Emilia Adamiszyn) lub e-mailem: emilia@teatr.zgora.pl. Rezerwować bilety można również przez telefon 68 452 72 72. Warto szybko się zgłaszać, bo możliwa jest zniżka na bilety 20% – o otrzymaniu zniżki decyduje kolejność zgłoszeń! Dominika Wesołowska

GALERIA UZETKI: Marika Szwal

▼ Ikona Moniki Brodki: ● A4 ● druk cyfrowy ● akwarela ● kolaż

▼Ikona Ala Pacino: ● 20 cm x 30 cm ● akryl ● akwarela ● tusz

▲Ikona Putina: ● A4 ● druk cyfrowy ● akwarele ● fluid maskujący ● srebrny marker

Prezentujemy kolejne ikony autorstwa Mariki Szwal, studentki UZ. ■


MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

7


8

MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Połączenie UZ i PWSZ w Sulechowie We wtorek 22 lutego br. odbyła się wspólna konferencja prasowa dwóch rektorów: Uniwersytetu Zielonogórskiego – prof. dr. hab. inż. Tadeusza Kuczyńskiego oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie – prof. dr. hab. inż. Mariana Miłka. Poinformowali na niej o planach połączenia obu uczelni. Przed południem zarówno w Zielonej Górze, jak i w Sulechowie odbyły się posiedzenia Senatów, na których ich członkowie zaakceptowali ideę scalenia obu uczelni. Jak wyjaśnił prof. T. Kuczyński pomysł wziął się stąd, że przygotowywana nowa ustawa „Prawo o szkolnictwie wyższym” (znana również pod hasłem ustawa 2.0), w obecnie publikowanych zapisach, działa na niekorzyść mniejszych, regionalnych uczelni. Część środków finansowych dotychczas trafiających do nich będzie przekazywana tym najwięk-

szym w kraju. Ponadto już od 2009 r. szkoły wyższe takie jak UZ, dostają co roku dotację mniejszą o 2,5 proc. W 2016 r. po 8 latach ta dotacja była niższa w stosunku do tej z 2009 r. o 20 proc.! Ponieważ malejąca co roku dotacja dotyka wielu wyższych szkół w Polsce postanowiły one ze sobą współdziałać. (Więcej na ten temat można przeczytać tutaj http://www.infoser wis.uz.zgora.pl/index. php?posiedzenie-prezydium-i- czonkow-zielonogorsk iej-konferencji-rektorow-na-uz – dopisek mój et). Dzięki połączeniu obu uczelni, w pierwszym roku ich wspólnego funkcjonowania dotacja będzie o 3 proc. wyższa, a przez kolejnych 5 lat pozostanie na niezmienionym poziomie. Zdaniem prof. T. Kuczyńskiego ten czas pozwoli na przygotowanie jak najlepszej oferty dla regionu. Z jednej strony adresowanej do młodych ludzi,

Siedzą od lewej: prof. Tadeusz Kuczyński, rektor UZ, prof. Marian Miłek, rektor PWSZ w Sulechowie, Agnieszka Lednik-Stachowska, rzecznik PWSZ w Sulechowie. Fot. Kazimierz Adamczewski

a z drugiej strony do gospodarki. Plan jest taki, by PWSZ w Sulechowie stała się Wydziałem Zamiejscowym UZ od 1 września 2017 roku. Inny ważny argument przemawiający za połączeniem

obu uczelni przedstawił prof. Marian Miłek. Wskaźnik rozwoju szkolnictwa wyższego w regionie to liczba pokazująca w danym roku ilość absolwentów szkół wyższych przypadającą na 10 000 mieszkańców.

Siedem lat temu wynosiła 98, a w ubiegłym roku 45! Ten dramatyczny spadek świadczy o tym, że dotyka nas nie tylko niż demograficzny. Młodzież ucieka z regionu, gdzieś do Polski, albo poza jej granice.

Trzeba temu przeciwdziałać! Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Sulechowie jest publiczną uczelnią zawodową utworzoną na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 sierpnia 1998 roku w sprawie utworzenia Wyższej Szkoły Zawodowej Administracji Publicznej w Sulechowie. Na przestrzeni 18 lat uczelnia okrzepła, może się szczycić świetną bazą badawczą i jak stwierdził prof. M. Miłek dorosła do poziomu akademickiego. Dzięki wsparciu kadrowemu z UZ Instytuty funkcjonujące w Sulechowie mogłyby proponować pełne studia magisterskie. Wówczas oferta kształcenia na PWSZ byłaby bardziej atrakcyjna i cieszyłaby się większym zainteresowaniem aniżeli w ostatnich latach. Obecnie, kiedy oba Senaty przychyliły się do propozycji połączenia uczelni, zarówno w Zielonej Górze, jak i w Sulechowie zostaną wyłonione zespoły robocze. Będą dyskutować stanowiska dotyczące połączenia uczelni aż dojdą do porozumienia. Wówczas trafi ono do ministra nauki i szkolnictwa wyższego, który po akceptacji otrzymanego dokumentu wyda rozporządzenie o połączeniu obu uczelni.

et

Lubię publicystykę Fot. Kazimierz Adamczewski

Rozmowa z Michaliną Korzeniowską, studentką III rok dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UZ.

Michalina Korzeniowska – sympatyczna 22-latka spod znaku Barana. Lubi kontrasty – biel i czerń oraz

eksperymenty

w kuchni. Ostatnio odkryła kuchnię wegańską, choć weganką nie jest. Lubi czytać artykuły o zdrowiu. Znak rozpoznawczy – posługuje się piękną polszczyzną i ma przebogate słownictwo.

Chcę zostać dziennikarką, bo … Skąd decyzja o takim kierunku studiów? - Skłoniło mnie do tego zamiłowanie do pisania tekstów, głównie publicystycznych. Przedkładam publicystykę nad dziennikarstwo informacyjne, bo mogę ciekawie ująć zdarzenie. Chętnie słucham innych, by w konsekwencji wypracować własną ocenę sytuacji. Co skłoniło Panią do wyboru nowego (wówczas) kierunku na Uniwersytecie Zielonogórskim? Z Pani miejscowości

bliżej było na Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu… Niezbyt dobrze czuję się w dużych miastach, a do takich zaliczam Poznań. Zielona Góra jest w sam raz. Ponadto trzy lata temu dziennikarstwo było nowym kierunkiem na UZ. Sama świadomość, że podobnie jak profesorowie stykamy się z nowymi przedmiotami, była niesamowita. Uczyliśmy się od siebie nawzajem. Muszę jednak stwierdzić, że to, co mieli zrobić, zrobili perfekcyjnie. Czy podczas studiów był taki przedmiot, który szczególnie przypadł Pani do gustu? Tak, to była teoria komunikacji społecznej i medialnej. Zajęcia z nami prowadził prof. Marian Bugajski. Wszyscy bardzo chętnie chodzili na ten przedmiot. Profesor pałał takim en-

tuzjazmem i sympatią do studentów. W prosty sposób tłumaczył nam nawet trudne rzeczy, więc każdy je zrozumiał. Chciałabym być taka jak prof. M. Bugajski. Zawsze jestem przygotowana do zajęć, bo po prostu lubię się uczyć. Chciałabym się uczyć przez całe życie. Naprawdę. Jakimi cechami powinien się charakteryzować dobry dziennikarz? To erudyta obyty w świecie. Musi być odporny na wszystkie przeciwności. Powinien być komunikatywny. Wiedzieć, czy warto poruszać się w danym zagadnieniu. Kolejna ważna cecha to obiektywizm. Dobremu dziennikarzowi powinien wystarczyć notes i długopis. W każdej sytuacji powinien wiedzieć, jakie zadać pytania, by przygotować ciekawy materiał.

Publicysta może zmienić się w dziennikarza informacyjnego, a dziennikarz zajmujący się informacjami może także przygotować artykuł publicystyczny. Zajęcia prowadzone na UZ utwierdziły Panią w poprawności wyboru właściwego kierunku studiów, czy rozczarowała się Pani? W ogólnej ocenie jestem zadowolona z podjętej decyzji. Miała Pani jakieś wzorce wśród dziennikarzy? Czy któryś z nich był Pani idolem? Dlaczego właśnie On? Tak, oczywiście. To Martyna Wojciechowska i Beata Pawlikowska. Interesuje mnie dziennikarstwo podróżnicze. Mam nawet taki plan, by po obronie licencjatu zrobić sobie rok przerwy w nauce i trochę pojeździć. Na Zachód, ale też po Polsce. Nasze morze

i góry znam, ale dla kraju inne miejsca mają znaczenie. Warszawa jest takim centrum wydarzeń. Latem ubiegłego roku przez miesiąc miałam staż w Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, właśnie w stolicy. Jestem wolontariuszem na Europejskim Portalu Młodzieżowym. Często zamieszczałam tam różne teksty. Dzięki temu wygrałam konkurs na najbardziej aktywnego i piszącego dobre teksty wolontariusza na portalu. Nagrodą był staż w FRSE. Odbyłam także 2 warsztaty, jeden z udziałem dziennikarzy z The Times, a drugi z dziennikarzami z Rzeczpospolitej. To było bardzo inspirujące doświadczenie.

c.d. na stronie 10


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

MARZEC 2017

9

Zobacz jakie kierunki możesz wybrać na Uniwersytecie Zielonogórskim A

administracja – język polski, język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, historia, matematy­ka, wiedza o społeczeństwie, architektura – egzamin z rysunku odręcznego oraz konkurs świadectw: matematyka, język polski, język obcy nowożyt­ny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, historia, historia sztuki, informatyka, architektura wnętrz – egzamin praktyczny, konkurs świa­dectw: historia sztuki, automatyka i robotyka – matematyka, język obcy nowo­żytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka,

B

bezpieczeństwo i higiena pracy – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka, bezpieczeństwo narodowe – język polski, język obcy no­wożytny, matematyka; jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, historia, wiedza o społeczeństwie, biologia – biologia, chemia, matematyka, język obcy nowożytny, biotechnologia – biologia, chemia, matematyka, język obcy nowożytny, biznes elektroniczny – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, budownictwo – matematyka, język polski, język obcy no­wożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka,

C

coaching i doradztwo filozoficzne – jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, filozofia, fizyka i astronomia, geografia, historia, historia sztuki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, język obcy nowożytny, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie,

D

dziennikarstwo i komunikacja społeczna – język polski; jeden

przedmiot wybrany spośród: filozofia, historia, język obcy nowożytny, wiedza o społeczeństwie,

E

edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej – egzamin praktyczny, konkurs świadectw: jeden przedmiot wybrany spośród: historia, historia muzyki, historia sztuki, język polski, wiedza o społeczeństwie, efektywność energetyczna – matematyka, język obcy no­wożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, ekonomia – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny, elektronika i telekomunikacja – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spo­śród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, elektrotechnika – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, energetyka komunalna – matematyka, język polski, język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: fizyka i astronomia, informatyka, europeistyka i stosunki transgraniczne – jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, geografia, historia, historia sztuki, język łaciński i kultura antyczna, język polski, wiedza o społeczeństwie,

F

filologia: filologia angielska – język angielski, język polski, filologia: filologia francuska z drugim językiem romańskim – język obcy nowożytny, język polski, filologia: filologia germańska – język niemiecki, język polski, filologia: filologia rosyjska – język obcy nowożytny, język polski, filologia: filologia rosyjska z dodatkowym językiem angielskim – język angielski, język polski, filologia: język francuski w komunikacji zawodowej, z drugim językiem romańskim – język obcy nowożytny, język polski, filologia polska – język polski, język obcy nowożytny, filologiczna obsługa internetu i e-edytorstwo – język polski, język obcy nowożytny,

filozofia – filozofia, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, historia, historia sztuki, historia muzyki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, matematyka, wiedza o społeczeństwie, fizyka – matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astrono­mia, informatyka, fizyka medyczna – biologia, matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka,

G

grafika – egzamin praktyczny, konkurs świadectw: historia sztuki,

H

historia – jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, geografia, historia, historia sztuki, język łaciński i kultura antyczna, język polski, wiedza o społeczeństwie,

I

informatyka – matematyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot do wyboru spośród: chemia, fizyka i astronomia, informatyka, informatyka i ekonometria – matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, historia, informatyka, inżynieria bezpieczeństwa – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka, inżynieria biomedyczna – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, informatyka, inżynieria danych – matematyka, język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, informatyka, inżynieria kosmiczna – język polski, język obcy nowożyt­ny; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, matematyka,

inżynieria środowiska – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biolo­gia, chemia, informatyka,

J

jazz i muzyka estradowa – egzamin praktyczny oraz konkurs świadectw: jeden przedmiot wybrany spośród: hi­storia, historia muzyki, historia sztuki, język polski, wiedza o społeczeństwie,

K

komunikacja biznesowa w języku rosyjskim – język obcy nowożytny, język polski, kulturoznawstwo – jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, filozofia, fizyka i astronomia, geografia, historia, historia sztuki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, język obcy nowożytny, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie,

L

lekarski – biologia, jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, fizyka i astronomia, matematyka literatura popularna i kreacje światów gier – język polski, język obcy nowożytny, logistyka – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny,

M

malarstwo – egzamin praktyczny, konkurs świadectw: historia sztuki, matematyka – matematyka, język polski, język obcy nowo­żytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, informatyka, mechanika i budowa maszyn – matematyka, fizyka, język obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka,

O

ochrona środowiska – biologia, chemia, matematyka, język obcy nowożytny,

P

pedagogika – język polski, język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany,

ale inny niż język obcy nowożytny; dla specjalności: edukacja elementarna oraz logopedia – sprawdzian z poprawności mowy, dla specjalności logopedia z językiem migowym: – sprawdzian ze sprawności ruchowej kończyn górnych, pedagogika specjalna – język polski, język obcy nowo­żytny, jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny, pielęgniarstwo – język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, matematyka, politologia – jeden przedmiot wybrany spośród: filozofia, geografia, historia, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, praca socjalna – język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny, prawo – historia, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: geografia, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, psychologia – język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, fizyka i astronomia, geografia, historia, matematyka, wiedza o społeczeństwie,

S

socjologia – język polski, język obcy nowożytny; jeden przedmiot wybrany, ale inny niż język obcy nowożytny, stosunki międzykulturowe – jeden przedmiot wybrany spo­śród: filozofia, geografia, historia, język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, sztuki wizualne – przegląd prac własnych, rozmowa kwalifikacyjna,

W

wychowanie fizyczne – język obcy nowożytny, jeden przedmiot wybrany spośród: biologia, chemia, fizyka i astronomia, geografia, matematyka,

Z

zarządzanie – matematyka, język polski, język obcy nowożytny, zarządzanie i inżynieria produkcji – matematyka, fizyka, ję­zyk obcy nowożytny, język polski; jeden przedmiot wybrany spośród: chemia, informatyka.


10

MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

Mocna ekipa UZ wśród zdobywców Lubuskich Wawrzynów 2016! skim, dawnym zielonogórskim lub dawnym gorzowskim (poprzez miejsce urodzenia bądź zamieszkania), a także autorów książek wydanych w lubuskich oficynach. Natomiast celem konkursu o Lubuski Wawrzyn Naukowy jest promowanie książek naukowych oraz popularnonaukowych o tematyce regionalnej, dotyczących Środkowego Nadodrza lub województwa lubuskiego. Pozycja zgłoszona do Lubuskiego Wawrzynu Naukowego musi posiadać pełen warsztat naukowy, to jest między innymi: przypisy, bibliografię oraz recenzenta (tzn. praca została poddana naukowej recenzji przed jej wysłaniem do druku, a na stronie redakcyjnej publikacji znajduje się stosowna informacja o tym fakcie – imię i nazwisko recenzenta bądź recenzentów). W przypadku Lubuskie-

Lubię publicystykę

czeństwa, zdrowia psychicznego i fizycznego. Należy Pani do koła naukowego „Faktor”? W jakiś inny sposób udziela się Pani na uczelni? Od 2 lat jestem przewodniczącą koła naukowego „Faktor”. Poza tym jestem starościną na roku. O, to gratuluję dyplomu za debiut, który kapituła Lubuskiego Wawrzynu Dziennikarskiego przyznała Pani i kolegom z dziennikarskiego koła naukowego „Faktor”. Nie widziałam Pani na zdjęciach z wręczania nagród? To prawda, nie było mnie wtedy w Planetarium. Po odbiór nagrody wysłałam koleżankę i kolegę – wiceprzewodniczącego koła. Co Pani lubi czytać? Poradniki psychologiczne. ? Nie lubię czytać fikcji literackiej, ponieważ nie odwzorowuje rzeczywistości. Lubię książki Reginy Brett, ks. prof. Michała Hellera czy „Potęgę podświadomości” Josepha Murphy’ego. W ciągu 3 lat studiów przeczytałam 80 książek związanych z nauką. Interesują mnie książki, które pokazują jak wydobyć informację, jak poruszać się po naszym świecie. Dlatego myszkuję po różnych portalach, bar-

c.d. ze strony 8

Podczas studiów odbywacie praktyki. Do jakiej redakcji Pani trafiła? Chodzi Pani o praktykę czy o warsztaty? Praktykę wakacyjną miałam po drugim roku studiów i miejsce jej odbywania musiało być zgodne z wyborem specjalizacji. Wybrałam brokera informacji. Dlatego praktykę miałam w Urzędzie Miejskim w Wolsztynie. Moja praca polegała na wyszukiwaniu informacji i ich udostępnianiu. Dla przykładu – wśród archiwalnych dokumentów musiałam znaleźć kosztorys określonej konferencji. Następnie opisać znaleziony dokument i dostarczyć go osobie zamawiającej. Natomiast warsztaty – prasowe, radiowe i telewizyjne – mieliśmy w trakcie roku akademickiego. Odpowiednio podczas zajęć z prof. Magdaleną Steciąg (prasowe), w radiu Index i w TV UZ. Czy ma Pani swój ulubiony gatunek dziennikarski? Tak jak mówiłam już wcześniej, najbardziej interesuje mnie publicystyka obracająca się wokół psychologii, społe-

go celem konkursu jest promowanie dziennikarzy prasy, radia, telewizji i mediów internetowych, twórców najlepszych utworów dziennikarskich takich jak: reportaż, publicystyka, esej, felieton, artykuł polemiczny, dyskusyjny i inne gatunki dziennikarskie – odnoszących się do obszaru województwa lubuskiego. Przyznany po raz 23. Lubuski Wawrzyn Literacki za najlepszą literacką książkę w regionie otrzymała Paulina

Korzeniewska za tomik poezji ,,Pogodna biel dobrego samopoczucia’’, wydany przez Dom Literatury w Łodzi, Łódź 2016. Poetka jest studentką IV roku studiów doktoranckich na Uniwersytecie Zielonogórskim w dyscyplinie literaturoznawstwo. W Instytucie Neofilologii UZ, pod kierunkiem dr hab. Dirka Vanderbeke’a, prof. UZ, przygotowuje pracę doktorską dotyczącą poezji Anne Sexton. Lubuski Wawrzyn Naukowy otrzymał prof. Czesław

Paulina Korzeniewska

go Wawrzynu Dziennikarskie-

dzo chętnie czytam blogi, bo jak mówił klasyk „pisać każdy może, jeden lepiej, a drugi trochę gorzej”. Na czym była Pani ostatnio w kinie? Nie przepadam za kinem. Ostatni raz byłam w kinie podczas wakacji. Czekam aż filmy trafią do internetu. Niedawno widziałam „Dianę”. Zna Pani temat swojej pracy licencjackiej? Tak. Jej temat brzmi mniej więcej „Między recenzją a felietonem na przykładzie Nowych lektur nadobowiązkowych Wisławy Szymborskiej”. Jakie ma Pani plany na przyszłość? Tak jak wspomniałam wcześniej, po obronie licencjatu chciałabym podróżować przez rok. Potem wróciłabym na studia magisterskie, bo właśnie uruchomiono na UZ II stopień studiów dziennikarskich. Chętnie pracowałabym naukowo, a przy okazji, gdzieś na blogu pisałabym tę swoją publicystykę. Serdecznie dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Ewa Tworowska-Chwalibóg

Lubuski Wawrzyn Dziennikarski przypadł w udziale Agacie Sendeckiej

prof. Czesław Osękowski

Osękowski za książkę „Połączenie miasta Zielona Góra z gminą Zielona Góra we wspólny samorząd terytorialny”, która została wydana przez Oficynę Wydawniczą UZ. W tej samej kategorii nominację konkursową i wyróżnienie otrzymała książka dr. hab. Radosława Domkego „Przemiany społeczne w Polsce w latach 70. XX wieku”, wydana przez … Oficynę Wydawniczą UZ. Ponadto uczelniane wydawnictwo zostało wyróżnione za walory edytorskie tej książki.

Agata Sendecka

z TVP Gorzów za cykl audycji „Rodzina na plus”. Ponadto w tej samej kategorii nominację otrzymała Małgorzata Bugaj z Akademickiego Radia Index, a studenci z dziennikarskiego koła naukowego „Faktor”, którego opiekunem jest dr hab. Magdalena Steciąg, prof. UZ otrzymali dyplom za debiut. et Fot. Bartosz Czerniawski

Dołącz do studentów UZ gotowych na wszystko!

Stoisko UZ na Targach Edukacyjnych Absolwent w Gorzowie Wlkp.

Jesteśmy gotowi do działania, zatem startujemy. Wyruszamy na nasz coroczny szlak rekrutacyjny! Za nami już kilka spotkań z młodzieżą, m.in. na targach edukacyjnych w Kłodzku, Legnicy, Sulechowie, Nowej Soli i Gorzowie Wielkopolskim. Przed nami jeszcze udział w targach w Poznaniu i oczywiście w Zielonej Górze, na najważniejszych targach sezonu, Targach Edukacyjnych ABSOLWENT. I tak aż do egzaminu dojrzałości będziemy się spotykać z młodzieżą ze

szkół ponadgimnazjalnych! Zależy nam bardzo na bezpośrednich spotkaniach z maturzystami, dlatego pojawiamy się zawsze chętnie w szkołach, które nas zaproszą. Na spotkaniach prezentujemy naszą uczelnię, omawiamy szczegóły procesu rekrutacji, a także prezentujemy warsztaty z wybranych dziedzin. Wszyscy, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o Uniwersytecie Zielonogórskim, chcą się z nami spotkać w swojej szkole bądź na uniwersyteckich kampusach mogą skontaktować się

z Biurem Promocji Uniwersytetu Zielonogórskiego. (tel. 68 32 82 354 lub e-mail: bp@ uz.zgora.pl). Chętnie umówimy się na spotkanie!!! Na Uniwersytecie Zielonogórskim mamy do zaoferowania ponad 60 kierunków studiów, na studiach pierwszego i drugiego stopnia, oferujemy pomoc materialną dla studentów i miejsce w jednym z sześciu akademików. Szczegóły dotyczące rekrutacji znajdują się na stronie www. rekrutacja.uz.zgora.pl . Zapraszamy i do zobaczenia!

Fot. Patrycja Łykowska

Dnia 23 lutego br. w Centrum Nauki Keplera - Planetarium Wenus w Zielonej Górze nastąpiło rozstrzygnięcie 23. edycji konkursu Lubuski Wawrzyn Literacki, 12. edycji konkursu Lubuski Wawrzyn Naukowy oraz 4. edycji konkursu Lubuski Wawrzyn Dziennikarski. Dwa spośród trzech wawrzynów trafiły do reprezentantów Uniwersytetu Zielonogórskiego. Organizatorami konkursu były: Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. C. Norwida w Zielonej Górze oraz Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Z. Herberta w Gorzowie Wielkopolskim. Dla formalności przypomnijmy autorzy jakich publikacji mogli ubiegać się o poszczególne Lubuskie Wawrzyny. Celem konkursu o Lubuski Wawrzyn Literacki jest promowanie najlepszych książek literackich autorów związanych z województwem lubu-


UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

MARZEC 2017

11

STUDENCKIE PASJE NA UZ

Zagrajmy w grę!

Wywiad z Mamertem Janionem dotyczący organizowanego od ponad trzech lat, co tydzień w klubie Ad Astra, „Piątku z planszówkami”, podczas którego można pograć w rozmaite i nietuzinkowe gry. Mogliście je poznać już między innymi podczas „Festiwalów Gier”, „Festiwalu Nauk” czy „Bachanaliów Fantastycznych". ■

Mamert Janion: W tej chwili nasz zbiór liczy blisko dwieście tytułów różnorodnych gier. Planszówki to takie słowo wytrych, bo tak naprawdę mówimy o szeregu gier opartych na różnorodnych mechanizmach karcianych, kostkowych, zręcznościowych, logicznych, przygodowych, planszowych, ekonomicznych, narracyjnych i różnych ich mieszankach. Istotą jest fakt, że gromadzą graczy w prawdziwym życiu, przy wspólnym stole. Staramy się mieć urozmaicony zestaw gier od zabawnych, prostych, szybkich i łatwych z jednej strony, do zestawów dla geeków o wysokim progu wejścia i rozgrywce trwającej kilka godzin z drugiej. Słowem dla każdego coś miłego. Najpopularniejsze, co widać po stopniu zużycia, są Splendor, Dixit, Osadnicy z Catanu i Cytadela. Jeszcze mogę wymienić kilka, ale proponuję wpaść w któryś piątek i zagrać. Już wiemy jak duży zbiór gier na nas czeka, jednak czy tylko w piątki można tam grać? Mamert Janion: Zielonogórski Klub Fantastyki w ciągu roku organizuje wiele wydarzeń związanych z grami, obok „Piątków z planszówkami” są jeszcze Festiwale Gier, pokój z grami na Bachanaliach Fantastycznych, planszówki przy okazji Zombie Walka, RPG-day - w tym wypadku można pograć w Role Playing Games, turnieje karciane Magic The Gathering, a to tylko oferta naszego klubu. W Zielonej Górze i okolicy odbywa się jeszcze więcej wydarzeń związanych z grami. Trzeba tylko poszukać. A czy istnieje jakaś szansa, by zdobyć jakąś grę na własność? W tym roku, co miesiąc odbywać się będzie turniej w wybraną grę planszową. Graliśmy już w „Splendor”, „Królestwo w budowie”, a na koniec marca „7 cudów świata”. I tu kolejna zabawa, bo startując w tych turniejach można zdobywać punkty do Ligi Gier Rozmaitych ZKF Ad Astra. Na koniec roku zrobimy podsumowanie i rozdamy dodatkowe nagrody! Są one zależne od sponsorów, których uda się pozyskać. Staramy się takich szukać, należy pamiętać, że robimy to wszystko w systemie non-profit. Fundusze na nowe egzemplarze gier i nagrody musimy zdobyć z zewnątrz. Staramy się, żeby były atrakcyjne, ale ostatecznie liczy się dobra zabawa.

Niezłe ziółko

W końcu świeci słońce! Temperatura jest coraz wyższa. ,,Śmiałkowie” już wycierają zakurzone klapeczki i przygotowują krótkie spodenki typu – Hawajki. Oczywiście wiosna dopiero rozkwita, a do lata jeszcze daleko. ■ Tekst: Oskar Wojtania, student UZ, szef kuchni Dos Amigos Zielona Góra Po mroźnych miesiącach, w żaden sposób nie sprzyjających do naturalnej uprawy warzyw i owoców przychodzi czas odrodzenia jedzenia. Wiosna to ogólnie piękna pora. Ludzie więcej się uśmiechają, są bardziej zmobilizowani, wszystko się budzi!!! Co prawda marzec to jeszcze nie okres na truskawki, brzoskwinie, winogrona, młodą marchewkę czy chociaż szparagi, na nie przyjdzie czas. Marzec to miesiąc na hodowanie ziół i kiełek. Chyba każdy z nas lubi natkę

Fot. E.C.G. Stabrowski

Gry planszowe są udostępnione przez Zielonogórski Klub Fantastyki Ad Astra. Każdy może przyjść i pograć. Ale jakie i ile takich gier udostępnia klub? Zapytany o to Mamert Janion, organizator „Piątków z planszówkami”, odpowiada:

Mamert Janion, organizator "Piątków z planszówkami".

Mamert, co sprawiło że zacząłeś organizować cotygodniowe spotkania przy planszówkach? Gry planszowe wymagają towarzystwa, to jest wpisane w ich istotę. Chociaż istnieją również takie, w które można zagrać samemu. Tak tworzy się naturalna nisza, potrzeba na miejsce spotkań. Stąd pojawia się wiele takich inicjatyw, gracze chcą się poznać, wymienić wrażeniami, zmierzyć przy grze w różnych składach osobowych, zaznajomić się z nowymi tytułami. Klub ZKF Ad Asta od jakiegoś czasu gromadził bibliotekę gier, a dzięki temu, że uzyskał dostęp do przestronnej, pięknej sali w Krzywym Kominie przy ul. Fabrycznej 13 pojawiła się możliwość podzielenia się tymi zbiorami. Musiał się tylko znaleźć ktoś, kto zdecyduje się, regularnie, co piątek otwierać salę i te gry udostępniać, zająć się trochę promocją. No i to byłem ja. Jednak bez pomocy osób z klubu nie udałoby się zachować takiej regularności spotkań. Dzięki Piątkom z planszówkami, na przestrzeni ostatnich lat, udało mi się poznać wiele świetnych osób.

Czym jest Ad Astra? Pisać by można bard zo długo albo bardzo krótko. Nasza kosmiczna podróż trwa już 35 lat. Tak, tak. Szmat czasu. Sporo się wydarzy ło, sporo mamy w pamięci ludzi, miejsc, spotkań. Bez popa dania w patos najlepiej opisał to nasz kolega, Konrad Biały, którego zły los rzucił daleko od Zielonej Góry: "Ostatni e 2,5 roku w klubie było dla mnie fantastycznym przeżycie m. Środowe wieczory weszły do rozkładu tygodnia jako nieodłąc zny, święty rytuał, a białe ubranie stało się niemal drugą skórą. No i przede wszystkim znajomość z Wami była nies amowitą odskocznią od main-streamu tego świata". Za chwilę klub skończy 35 lat. Tak, tej jesieni świętować będziemy wiek poważny. A przecież jeszcze niedawno byliśmy niepełnoletnim klubem. [...] Życzmy sobi e 100 lat. Cóż to jest dla fantasty. [frgm. opisu z fanpage'a Ad Astry na FB]

Serdecznie dziękuje za rozmowę.

pietruchy i świeży szczypiorek... Rzeżuchę może mniej, bo to jak z golonką – trzeba do niej dojrzeć albo dobrze popić piwem. Hodować może każdy, wystarczy tylko chęć i kilka drobiazgów. Weź pojemniczek np. po margarynie czy większym jogurcie. Wsyp do niego czarnej ziemi, wrzuć zwykłą białą cebulkę i zasyp ciemną ziemią prawie do końca pojemniczka. Wystaw na słońce i podlewaj codziennie wodą. Po tygodniu lub dwóch masz już szczypiorek. Podobnie robi się z natką, tylko tam używasz oczywiście korzeń pietruszki. Nic prostszego, a jakie korzyści... Wyobraź sobie, że zapraszasz dziewczynę lub chłopaka na randkę i zaserwujesz potrawę ze świeżo ściętym szczypiorkiem albo natką pietruszki. Uwierz mi, że efekt będzie świetny. A no tak tylko co przyrządzić na tę randkę. Możliwości jest mnóstwo, zależy od

Znajdź ZKF Ad Astra na Facebooku!

E.C.G. Stabrowski

wyobraźni. To jest jak w życiu, np. można zachwycać się i słodzić dziewczynie: ,,Jak wspaniale gotujesz. Ten kurczak idealnie komponuje się z tym ziemniakiem, a to wszystko jeszcze podsycone cebulką. Po prostu raj na ziemi. Jakbym mógł to bym zakochał się w tym daniu” , albo po prostu powiedzieć ,,dobre”. Ja uważam, że powinno się korzystać z tego co się ma. Można przygotować pieczywo ziołowe z dodatkiem czosnku, makaron z oliwą, natką i czosnkiem, sałatkę ze świeżych warzyw okraszoną szczypiorem, ziemniaki pieczone w foli z ziołami, pesto szczypiorkowe albo pietruszkowe ze słonecznikiem, czy nawet zupę na bazie szczypiorku. Mógłbym wymieniać i wymieniać. Pamiętajcie tylko żeby nie przesadzać, bo czasami wydaje nam się, że im więcej tym lepiej, a magia tkwi w prostocie. Gotować każdy może, wystarczy chcieć, a chcieć znaczy móc.


12

MARZEC 2017

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI

STUDENCI ZA GRANICĄ. ERASMUS+ O przebiegu i zaletach uczestnictwa w programie Erasmus+ pisze doktorantka literaturoznawstwa na UZ. Przeczytajcie sprawozdanie z przebiegu studiów zagranicznych w Brnie oraz garść praktycznych porad. ■ Katarzyna Dąbrowska

Fot. Katarzyna Dąbrowska

W okresie od września 2016 roku do połowy lutego 2017 roku studiowałam za granicą w ramach programu Erasmus+ w Czechach. Studia odbyłam na Uniwersytecie Masaryka w Brnie – Filozofická fakulta, Ústav slavistiky, mieszczący się na ulicy Arne Nováka 1. Do Brna dotarłam samochodem, gdyż był to najtańszy i najbardziej komfortowy środek transportu. Podróż autobusem, jak i pociągiem zajęłaby ponad pół dnia, a lot samolotem byłby zbyt kosztowny. Akademik, w którym mieszkałam przez ponad pięć miesięcy, znajdował się na ulicy Vinařskiej 5b budynek A2. Pokój w tym domu studenta udało mi się zarezerwować na kilka tygodni przed rozpoczęciem roku akademickiego. Było to możliwe dzięki pomocy koordynatorki Wyjazd pomógł mi nie tylko z Czech, która udzielaznaleźć brakujące elementy ła wszelkich istotnych w mojej pracy doktorskiej, informacji – wysyłała maile, filmiki instruk- ale przede wszystkim rozwinął tażowe oraz można mnie jako człowieka. Zrozubyło skontaktować się miałam jak silną osobą jestem. z nią telefonicznie. Okolica tego miejsca jest bardzo malownicza, a niedaleko mieści się kompleks budynków, w których co jakiś czas odbywają się targi, konferencje i wystawy o charakterze międzynarodowym. Jeżeli chodzi o program studiów to Uniwersytet Masaryka jest podzielony na dziewięć działów i dysponuje szeroką ofertą przedmiotów w każdym z nich – obejmują one zarówno studentów poziomu licencjata oraz magistra, jak również są indywidualne przedmioty dla doktorantów. Student może zapisać się na zajęcia ze swojej dziedziny nauki, ale może również wybrać przedmioty, które są związane z jego zainteresowaniami i pasjami. Uczelnia dysponuje również szerokim zapleczem pomieszczeń – biblioteki, sale komputerowe, laboratoria, w których student może przygotowywać się do zajęć i zbierać materiały potrzebne do pracy naukowej. Podsumowując, wyjazd na studia do Brna pomógł mi nie tylko znaleźć brakujące elementy w mojej pracy doktorskiej, ale przede wszystkim rozwinął mnie jako człowieka. Zrozumiałam jak silną osobą jestem nie tylko pod względem fizycznym, ale również psychicznym. Dzięki temu wiem, że jestem w stanie poradzić sobie w ekstremalnych sytuacjach i mówić otwarcie o swoich poglądach i przemyśleniach związanych z daną sytuacją polityczną oraz życiową. Ten wyjazd był również dla mnie szansą, by poznać nową kulturę i społeczeństwo czeskie oraz zaprzyjaźnić się na stałe ze studentami, którzy Parasolki na Placu Svobody - Brno 2016. przybyli do Brna ze wszystkich stron świata.

Rekrutacja w ramach programu Erasmus+ Kryteria rekrutacji O wyjazd na studia lub praktyki w ramach programu Erasmus+ może ubiegać się osoba, będąca studentem studiów licencjackich, magisterskich lub doktoranckich prowadzonych na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jednak należy pamiętać, że rekrutacja na wyjazd w przypadku studentów studiów pierwszego stopnia i jednolitych magisterskich (trwających 5 lat) może się odbyć dopiero na drugim roku tych studiów. Natomiast studenci studiów drugiego stopnia i studiów doktoranckich mogą starać się o wyjazd już na pierwszym roku. Student oprócz chęci wyjazdu musi również wykazać się dobrymi wynikami w nauce i znajomością języka obcego, którego opanowanie i poziom komunikatywności musi być zgodny z wymogami językowymi uczelni przyjmującej (nie może on być niższy niż B1/B2). Dokumenty zgłoszeniowe Na pierwszym etapie rekrutacji student starający się o wyjazd na studia lub praktyki za granicę musi, w wyznaczonym przez uczelnię terminie, złożyć za pomocą strony internetowej: ● Formularz zgłoszeniowy – jest on dostępny online na stronie Erasmusa (podaje się w nim swoje dane: uczelniane – wydział, numer albumu, kierunek i rok studiów; osobowe – imię, nazwisko, PESEL itd.; wypełnia się dane dla dwóch uczelni zagranicznych; podaje się z kim uczelnia macierzysta powinna się

kontaktować w Polsce, gdyby coś się stało itp.). ● Zaświadczenie z Dziekanatu, które potwierdza, że dana osoba studiuje na Uniwersytecie Zielonogórskim i pokazuje średnią ocen za dotychczasowy okres studiów danego stopnia. Studenci drugiego i trzeciego stopnia oprócz zaświadczenia muszą również dostarczyć kopię dyplomu ukończenia studiów poprzedzających aktualne studia. Zarówno zaświadczenie i dyplom należy zeskanować i załączyć do formularza zgłoszeniowego online. ● Fotografię legitymacyjną, którą również załącza się do formularza zgłoszeniowego (dokładne dane o fotografii umieszczone są w formularzu). ● Zaświadczenie o znajomości języka obcego, które może być wystawione przez Uniwersyteckie Centrum Kształcenia Językowego, po zdaniu testu pisemnego online i egzaminu ustnego lub, jeżeli student posiada, zewnętrzny certyfikat językowy. Dokument należy zeskanować i dołączyć do formularza zgłoszeniowego na stronie Erasmusa. Kwalifikacja kandydatów i przyjęcie do uczelni zagranicznej Po załadowaniu wszystkich wymaganych dokumentów do formularza zgłoszeniowego na stronie Erasmusa student czeka na wyznaczenie terminu rozmowy kwalifikacyjnej, który zostaje podany przez koordynatora wydziałowego. Rozmowa kwalifikacyjna jest ostatnim punktem na pierwszym etapie rekrutacji.

Po niej student czeka na informację o wynikach rekrutacji, którą przesyła za pomocą poczty elektronicznej Dział Współpracy z Zagranicą. Drugi etap rekrutacji dotyczy tylko tych studentów, którzy zostali zakwalifikowani do wyjazdu za granicę. Osoba z Działu Współpracy z Zagranicą, odpowiedzialna za wyjazdy studentów, informuje drogą mailową jakie dokumenty należy przygotować i dostarczyć do tego działu, by mógł on przesłać dokumenty do uczelni partnerskiej. Na tym etapie dzieję się najwięcej – student otrzymuje informacje zarówno z uczelni macierzystej, jak również od koordynatorki z uczelni zagranicznej. Wypełnia on formularz aplikacyjny wysłany przez uczelnię przyjmującą oraz Learning Agreement dostępny na stronie Erasmusa. Następnie otrzymuje wiadomości o zakwaterowaniu, jak zapisać się do systemu danej uczelni, jak zapłacić za akademik i jak zapisać się na przedmioty wyszczególnione w Learning Agreement. Kluczem do pomyślnego przejścia tego etapu jest pilnowanie terminów składania i załączania online danych dokumentów zarówno na uczelni macierzystej, jak i na uniwersytecie za granicą. Za każdym razem student może liczyć na pomoc koordynatorki z Działu Współpracy z Zagranicą, jak i z uczelni przyjmującej. Katarzyna Dąbrowska


EKONOMIA

MARZEC 2017

13

MYŚL EKONOMICZNIE Rola banków spółdzielczych w Polsce w umacnianiu nowoczesnych społeczności lokalnych wykracza daleko poza wykonywanie klasycznych operacji finansowych, depozytowych czy doradczo-konsultingowych. Odpowiadając na potrzeby i oczekiwania społeczne co do poprawy stanu wiedzy w zakresie finansów, banki spółdzielcze od wielu lat aktywnie uczestniczą także w procesie budowy świadomości ekonomicznej dzieci i młodzieży. ■

Banki spółdzielcze z edukacyjną misją Postawione przed nimi zadania edukacyjne, realizują za pomocą różnych projektów, dzięki którym również młodzi mieszkańcy mniejszych miejscowości mają możliwość poznania podstawowych zasad zarządzania swoimi finansami. Jedną z idei aktywnie propagowanych przez banki spółdzielcze jest znana od lat w sektorze bankowym Szkolna Kasa Oszczędności. Banki zrzeszone w Spółdzielczej Grupie Bankowej umożliwiają najmłodszym posiadanie minikonta z książeczką oszczędnościową, w której rodzic zapisuje zgromadzone pieniądze. Jednocześnie, uczestnik programu może kontrolować ich stan poprzez specjalne wirtualne konto na stronie internetowej. Swoją propozycję dla dzieci i młodzieży ma również Grupa Banku Polskiej Spółdzielczości.

Program jest realizowany na trzech poziomach: podstawowym, gimnazjalnym oraz ponadgimnazjalnym. W ostatniej edycji rozstrzygniętej na koniec poprzedniego roku szkolnego do konkursów w ramach Programu przystąpiło ponad 36 000 uczniów z blisko 300 szkół podstawowych i gimnazjalnych oraz prawie 50 uczniów ze szkół ponadgimnazjalnych pod patronatem banków spółdzielczych z Grupy BPS. Najmłodsi mierzyli się w konkursie „Oszczędzanie w SKO procentuje w Banku Spółdzielczym”, w ramach którego m.in. wystawiali przedstawienie o oszczędzaniu i sprawdzali swoją wiedzę na temat finansów w turnieju.

fot. AndreyPopov

Celem projektu „TalentowiSKO” jest nie tylko rozwijanie wiedzy na temat oszczędzania i planowania wydatków, ale także nabywania kompetencji sprzyjających skutecznemu podejmowaniu pracy w przyszłości dzięki np. umiejętności przygotowania własnego CV czy autoprezentacji.

Program jest realizowany na trzech poziomach: podstawowym, gimnazjalnym oraz ponadgimnazjalnym. W ostatniej edycji rozstrzygniętej na koniec poprzedniego roku szkolnego do konkursów Gimnazjaliści rywalizowali w ramach Programu przystąpiło w konkursie „Spółdzielnia dobrych serc”, ponad 36 000 uczniów. gdzie mieli za zadanie zorganizować zbiórkę pieniędzy na ważny społecznie cel. Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych zgłaszali do konkursu „Inkubator szkolnych biznesów” pomysły na własny biznes. Banki spółdzielcze chętnie angażują się także w inicjatywy ogólnośrodo-

wiskowe, potwierdzając tym samym, że wyzwania edukacji finansowej traktują jako wspólne zadanie, którego efekty mogą przynieść wzajemne korzyści. Przykładem wspólnego przedsięwzięcia są działania dedykowane uczniom w wieku 13-16 lat

w ramach projektu „Bankowcy dla Edukacji", organizowanego przez Warszawski Instytut Bankowości. W samym tylko 2016 r. odbyły się 973 lekcje dla blisko 23,8 tys. uczestników. Mocną stroną inicjatywy jest fakt, że zajęcia te są prowadzone przez specjalnie wyszkolonych wolontariuszy, którzy na co dzień są pracownikami bankowości. Warto też podkreślić, że banki spółdzielcze są istotnym filarem całego przedsięwzięcia stanowiąc 25 z 37 instytucji zaangażowanych w projekt. Grupa BPS nie zapomina również o nieco starszych uczestnikach życia ekonomicznego, realizując swoją edukacyjną misję w szkołach wyższych m.in. za sprawą Programu „Nowoczesne Zarządzanie Biznesem” i modułu wykładowego „Nowy

wymiar bankowości spółdzielczej”. Jego celem jest prezentacja podstawowych zagadnień dotyczących banków spółdzielczych w Polsce, specyfiki ich funkcjonowania oraz szczególnej pozycji na rynku bankowym. Słuchacze modułu dowiadują się jakie są różnice pomiędzy bankami spółdzielczymi a innymi uczestnikami rynku bankowego – bankami komercyjnymi i SKOK-ami. *** Grupa BPS jest partnerem programu edukacyjnego Nowoczesne Zarządzanie Biznesem, w module „Nowy wymiar bankowości spółdzielczej”. Więcej: www.nzb.pl oraz www.facebook.com/ NowoczesneZarzadzanieBiznesem


14

MARZEC 2017

NAUKA

www.unsplash.com

ZE ŚWIATA NAUKI

Internet pierwszym doradcą - czy słusznie? Internet jest niewątpliwie źródłem wiedzy pożytecznej, ale czy naukowo pełnowartościowej? Sami naukowcy wskazują na jego dużą wartość, jako miejsca, które jest zbiorem informacji. Można też uznać, że sieć pozwala przełamać barierę dzielącą naukowców i odbiorców głodnych wiedzy. ■ "Rok 2014 to trylion wyszukiwań. Szukamy nadziei, częściej niż strachu, nauki częściej niż fikcji. Szukamy tego, co kochamy. Szukamy sensu. Szukamy, by pamiętać. Szukamy inspiracji. Szukajmy dalej" - te słowa będące podsumowaniem zeszłorocznego Google Zeitgeist, notowania najczęściej poszukiwanych fraz w wyszukiwarce internetowej, najlepiej pokazują to, jak ważnym narzędziem stał się internet. Jak podkreśla filozof dr Mateusz Falkowski, jeden z finalistów plebiscytu "Polacy z werwą", internet sprzyja wychodzeniu nauki do ludzi, wytyczając nową, nieco inną ścieżkę dla promowania wiedzy naukowej. Falkowski, od 2012 r. prezes zarządu Fundacji na Rzecz Myślenia im. Barbary Skargi wspierającej i promującej polską myśl filozoficzną, wskazuje nie tylko na łatwiejszy dostęp do wiedzy, ale również na szerszą możliwość prezentowania osiągnięć nauki. "Internet jest doskonałym na-

rzędziem popularyzacji wiedzy naukowej - i to w dwojakim sensie słowa >>popularyzacja<<. Chodzi już bowiem nie tylko o przekazywanie wiedzy w bardziej przystępnej formie, ale również o upowszechnianie wiedzy w sensie ścisłym, tej stricte naukowej. W przypadku wielu dziedzin uniwersytet przestaje być jedynym możliwym ośrodkiem produkcji i emisji wiedzy, a tym samym siłą rzeczy przestaje być ekskluzywną enklawą dla wtajemniczonych" podkreśla Falkowski. Na nieco inną rolę internetu w popularyzacji wiedzy wskazuje prof. dr hab. Dariusz Jemielniak, antropolog organizacji, profesor zarządzania, wikipedysta i członek Rady Powierniczej Wikimedia. Jego zdaniem internet nie tylko jest jednym ze źródeł wiedzy, może stanowić również narzędzie, które kształtuje umiejętności wyszukiwania informacji, syntezy i umiejętnego segregowania ich. Jak mówi, taka idea przyświeca ruchowi Wikimedia. "Chcemy, aby suma ludzkiej wiedzy była dostępna dla wszystkich za darmo. Zależy nam, aby wszyscy mieli dostęp do tego, co nauka wypracowała, w sposób przystępny, wygodny. Oczywiście przy zachowaniu pewnego krytycyzmu, wiedza czerpana z internetu jest wartościowa. Myślę,

że w kontekście poszukiwania informacji, szukania źródeł weryfikowania ich, pobudzany jest naturalny instynkt poszukiwania prawdy" przekonuje profesor, nominowany w plebiscycie "Polacy z werwą" w kategorii Nauka. "Można tematów pozornie nudnych uczyć w sposób ciekawy. Są takie programy, np. w Izraelu, w które się angażujemy, jako Ruch Wikimedia, w których zachęcamy dzieci do stworzenia haseł na Wikipedię. Dzieci mają za zadanie, w obrębie swojego miasta, znaleźć ciekawe miejsce, budynek, osoby związanych z ich miejscem zamieszkania i napisać o tym hasło na Wikipedię. Jest to doskonałe ćwiczenie naukowe, które uczy szukania źródeł, weryfikowania informacji i pokazuje, że nawet w niewielkiej miejscowości są rzeczy ciekawe, nieodkryte" - dodaje Jemielniak. Choć naukowcy doceniają wartość internetu, podkreślają, że wobec wiedzy, którą z niego czerpiemy, nie należy pozostać bezkrytycznym. Jak zauważa socjolog dr hab. Marta Bucholc - także finalistka plebiscytu "Polacy z werwą" - żaden przekaz wiedzy naukowej poza naukę nie będzie stuprocentowy, co nie oznacza, że posługując się językiem codziennym, nie da się dzielić dorobkiem nauki z niespecjalistami.

Do czego niewątpliwe służy internet. Zdaniem finalistki plebiscytu "Polacy z werwą", należy docenić wartość internetu jako narzędzia do szerzenia wiedzy, jednak tej wartości nie należy przeceniać. "Wydaje mi się, że oczywiście internet świetnie się nadaje do tego typu popularyzacji, może być źródłem informacji, ale jest też świetnym narzędziem przekłamań, manipulacji i wybiórczych, tendencyjnych interpretacji, a to jest dla nauki zabójcze" - wskazuje Bucholc, członek Polskiego Towarzystwa Socjologicznego (od 2015 r. członek Zarządu Sekcji Historii Socjologii), International Sociological Association oraz European Sociological Association. Jak dodaje, ze względu na używane w internecie krótkie komunikaty, linki, które łatwo odsyłają z jednego tekstu do drugiego, przewagę obrazów nad tekstem, czytelnik zniechęca się łatwo do długiej, systematycznej lektury. "Internet jej nie służy, jego głównym zadaniem jest szybkie przekazywanie możliwie skondensowanych komunikatów" - podkreśla Bucholc. Zauważa również, że nie każdy internauta ma zmysł krytyczny i zechce drążyć głębiej. I choć niezaprzeczalnie internet daje szereg możliwości do szerzenia wiedzy, jej

zdaniem najlepszym sposobem na dzielenie się nią jest kontakt z drugim człowiekiem. "Jestem staromodna i wierzę, że popularyzacji nauki podobnie zresztą jak wszelkiej komunikacji - najlepiej służy bezpośredni kontakt między żądnym wiedzy członkiem publiczności a naukowcem" - przyznaje. Według niej kontakt ten powinien pozwolić na nawiązanie więzi intelektualnej ze słuchaczem, zadanie pytań, wyjaśnienie wątpliwych czy też niezrozumiałych zagadnień. "Wtedy jest nadzieja, że efekt popularyzacji nauki będzie trwalszy, a uzyskana wiedza solidniejsza niż w internetowym wyimku" - podkreśla. Jak wybierani są "Polacy z werwą"? W pierwszym etapie jurorzy wyłaniają po trzech kandydatów w swojej kategorii, łącznie 21 osób. Następnie, do 6 września odbywa się głosowanie publiczne. Każdy może oddać głos na wybranego kandydata na stronie www.polacyzwerwa.pl/glosowanie . Do ostatniego etapu przechodzi po dwóch finalistów w każdej kategorii - w sumie 14 osób. Spośród nich jurorzy wybierają zwycięzców poszczególnych dziedzin. Nazwiska laureatów poznamy na początku października 2015 r. PAP - Nauka w Polsce

Większość zgonów z powodu chorób serca, udaru mózgu i cukrzycy wynika ze złej diety Prawie połowa wszystkich zgonów, do jakich doszło w 2012 roku na terenie Stanów Zjednoczonych, a które zostały spowodowane przez schorzenia kardiometaboliczne - choroby serca, udar mózgu i cukrzycę typu 2 - została spowodowana nieprawidłowymi nawykami żywieniowymi - wynika z badania opublikowanego 7 marca w piśmie „JAMA”. ■ Jak dowodzą naukowcy z National Heart, Lung and Blood Institute (NHLBI), spośród blisko 702,5 tys. zgonów osób dorosłych spowodowanych chorobami kardiometabolicznymi aż 318,6 tys. (czyli ok. 45 proc.) wiązało się z niedostatecznym spożyciem niektórych pokarmów i substancji odżywczych, o pozytywnym wpływie na zdrowie, oraz nadmierną konsumpcją innych produktów, uznawanych za niekorzystne. Najwyższy odsetek zgonów związany był z nadmiernym

spożyciem sodu. Także spożywane w nadmiarze przetworzone posiłki, napoje słodzone cukrem oraz nieprzetworzone czerwone mięso przyczyniają się do skrócenia długości życia. Jednocześnie Amerykanie nie spożywają wystarczającej ilości niektórych prozdrowotnych produktów, takich jak owoce, warzywa, orzechy i nasiona, produkty pełnoziarniste, owoce morza oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. Badanie pokazało również, że odsetek zgonów związanych z dietą jest bardzo zróżnicowany w różnych grupach populacyjnych. Przykładowo śmiertelność, o której mowa, była wyższa wśród mężczyzn niż wśród kobiet; wśród osób ciemnoskórych niż osób rasy białej; oraz wśród Amerykanów gorzej wykształconych niż u ludzi z wykształceniem

wyższym. Autorzy doszli do wniosku, że „otrzymane wyniki powinny pomóc w identyfikacji priorytetów w dziedzinie zdrowia publicznego oraz opracowaniu standardów, które przyczynią się do powszechnej zmiany nawyków żywieniowych i poprawy ogólnego stanu zdrowia populacji”. PAP - Nauka w Polsce


NAUKA

MARZEC 2017

15

Jak trwoga, to naprawdę opłaca się "iść do Boga"

Wiara i religijne przekonania pomagają w przejściu przez trudne życiowe chwile m.in. dzięki temu, że zmniejszają lęk. Potwierdzają to zarówno codzienne obserwacje ludzkich zachowań, jak i teorie antropologiczne. Naukowcy z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego znaleźli naukowe dowody, że takie postępowanie rzeczywiście przynosi korzyści. W badaniu reakcji mózgowych katolików na sytuację niepewności wykazali przeciwlękową funkcję dogmatycznych przekonań religijnych. "Na co dzień w swojej pracy zajmujemy się różnymi dogmatycznymi przekonaniami. Jednak religijności długo nie dotykaliśmy. Wydaje się jednak, że przekonania religijne dobrze nas opisują i różnicują" - mówi PAP prof. Małgorzata Kossowska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dlatego - jak informuje Instytut Psychologii UJ - w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki, zespół kierowany przez prof. Kossowską zbadał blisko 40 osób, deklarujących się jako chrześcijanie - katolicy. Naukowcy badali działanie pewnej części mózgu - przedniej części zakrętu obręczy. "Gdy w naszym otoczeniu pojawiają się informacje niespójne lub sprzeczne z tym, co myślimy, ta część mózgu reaguje wzbudzeniem. Jej aktywność w odpowiedzi na konflikt mierzy się na różne sposoby. My sięgnęliśmy do badania EEG - rejestrowania fal mózgowych" - opisuje badaczka. Teza badaczy była taka, że znaczenie ma nie tylko sama wiara, ale przede wszystkim sposób jej przejawiania: silny i dogmatyczny. "Potrzebowaliśmy narzędzia, które pozwoliłoby nam wyodrębnić osoby, które wierzą silnie - w dogmatyczny sposób i takie, które wierzą słabiej. Do tego służyła nam skala religijnego fundamentalizmu" - tłumaczy prof. Kossowska. Za pomocą wspomnianej skali - którą wypełniali badani - określono, które osoby wierzą w dogmatyczny sposób, a które mają słabszą wiarę. Następnie badanych podzielono na dwie grupy, wykonujące określone zadanie w odmiennych warunkach: komfortu i niepewności. Tych, których postawiono

w warunkach niepewności informowano, że mają krótki czas na wykonanie zadania, a jeśli go przekroczą to poniosą karę. Podczas wykonywania zadania nie informowano ich o tym, ile jeszcze mają czasu na jego wykonanie. Później wszyscy rozwiązywali tzw. zadanie Stroopa. "Wprawdzie badaliśmy wrażliwość na informacje docierające do nas

zwyczajeniami. Jednocześnie umożliwia precyzyjne uchwycenie tego, jak badani reagują na sytuację konfliktową - tę odpowiedzialną za niepewność i lęk" - opisuje badaczka. Zadanie to - wyjaśnia prof. Kossowska - polega na nazywaniu koloru atramentu, którym napisane są słowa. Badani stawiani są w nim w dwóch sytuacjach. Pierwsza to sytu-

www.unsplash.com

Jak trwoga to do Boga? Naukowcy, badając reakcje mózgowe katolików - wykazali, że taka strategia naprawdę przynosi korzyści. Dogmatyczne przekonania religijne stanowią bufor zabezpieczający przed lękiem i przynoszą ulgę w trudnych chwilach. ■

Osoby o silnych przekonaniach fundamentalistycznych w porównaniu do osób o słabszych przekonaniach, słabiej reagowały na warunki konfliktu. Te wyniki pozwalają wnioskować, że silna religijność rzeczywiście stanowi bufor zabezpieczający przed lękiem, a osoby o silnych, dogmatycznych przekonaniach religijnych reagują spokojniej w sytuacji niepewności i dyskomfortu, w porównaniu do badanych o słabszej i niedogmatycznej wierze. w złożonej sytuacji społecznej, natomiast do uchwycenia podstawowych mechanizmów potrzebowaliśmy bardzo uproszczonego modelu takiej sytuacji. Dla nas jest nią zadanie Stroopa. Pozwala ono zobaczyć, jak ludzie reagują na bodźce, które są niespójne z ich przy-

acja spójna, w której kolor słowa jest zgodny z jego treścią - np. słowo "zielony" napisane jest zielonym atramentem. W drugiej sytuacji (konfliktowej) - kolor słowa jest niespójny z jego treścią - np. słowo „zielony" napisane jest kolorem żółtym. Badani zwykle wykazują

dłuższe czasy reakcji reagując na bodźce niespójne. Zwykle popełniają w nim także więcej błędów. W trakcie całej procedury naukowcy rejestrowali sygnał EEG, czyli przebieg fal mózgowych osób badanych. "Zgodnie z hipotezami okazało się, że w warunkach komfortu silniejszą reakcję mózgową przejawiały osoby o silniejszych przekonaniach fundamentalistycznych. Efekt ten był jednak bardzo nieznaczny. Natomiast w warunkach niepewności i konfliktu pokazaliśmy, że silny fundamentalizm wiąże się ze słabszą reakcją mózgową, a słabszy fundamentalizm z silniejszą reakcją" - informuje prof. Kossowska. "Oznacza to, że osoby o silnych przekonaniach fundamentalistycznych w porównaniu do osób o słabszych przekonaniach, słabiej reagowały na warunki konfliktu. Te wyniki pozwalają wnioskować, że silna religijność rzeczywiście stanowi bufor zabezpieczający przed lękiem, a osoby o silnych, dogmatycznych przekonaniach religijnych reagują spokojniej w sytuacji niepewności i dyskomfortu, w porównaniu do badanych o słabszej i niedogmatycznej wierze" - mówi badaczka. Naukowcy przypuszczają, że wyniki ich badania dotyczą nie tylko przekonań religijnych, ale wszelkich upraszczających, dogmatycznych i niezmiennych przekonań. „Ich funkcje są identyczne, niezależnie od tego, czy są to przekonania społeczne, religijne czy polityczne. Jeśli są dogmatyczne, to pełnią tę samą przeciwlękową funkcję" - wyjaśnia prof. Kossowska. Badaczka zauważa jednak, że mimo posiadania takiego przeciwlękowego bufora, wśród osób radykalnie religijnych nie panuje wcale powszechna szczęśliwość. Z czego to wynika? "W innych naszych badaniach grupę radykalnych i nieradykalnych katolików konfrontowaliśmy z informacjami sprzecznymi z katolickim światopoglądem - były to hasła z marszu ateistów. Pokazaliśmy w nim, że takie dogmatyczne przekonania czynią ludzi bardziej wrażliwymi na wszelkie przejawy sprzeczności z ich poglądami. Oznacza to, że w sytuacji podważania ich dogmatów bronią się uprzedzeniami wobec tych, którzy ich światopoglądom zagrażają" - zauważa w rozmowie z PAP prof. Kossowska.

PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska

POCZTÓWKA Z PRZESZŁOŚCI

Budynek dawnego Starostwa Powiatowego

Muzeum Ziemi Lubuskiej

Fot. Archiwum Muzeum Ziemi Lubuskiej

Oprac. dr Grzegorz Biszczanik

Muzeum w Zielonej Górze powstało w 1922 roku. Pierwszą siedzibą muzeum była dawna kaplica luterańska przy ul. dr. Pieniężnego. W latach 1936-1940 muzeum przeniosło swoje ekspozycje do budynku przy ul. Lisowskiego. Po zakończeniu II wojny światowej utworzono Muzeum Miejskie w Zielonej Górze. W 1950 roku w ramach upaństwowienia muzeum włączono jako Muzeum Regionalne do poznańskiego okręgu muzealnego. W 1957 roku muzeum przemianowano na Muzeum Okręgowe, a więc najważniejsze muzeum w nowopowstałym województwie zielonogórskim. W związku z tym w 1959 r. Muzeum Okręgowe otrzymało gmach dawnego Starostwa Powiatowego. Od 1967 roku nosi nazwę Muzeum Ziemi Lubuskiej. To nie był jednak koniec zmian. Na wygląd dzisiejszego muzeum składają się trzy osobne budynki wybudowane pod koniec XIX wieku, które scalono w jeden obecny. Dziś w zbiorach Muzeum jest obecnie ponad 17 tysięcy obiektów i może się ono poszczycić szeroką działalnością badawczą, edukacyjną, naukową oraz wydawniczą.

Żródło: stayfly.pl


16

MARZEC 2017

ZIELONA GÓRA

SPORT AKADEMICKI Dobądź miecz i bądź jak Bruce Lee!

Fot. Marcin Krzywicki

Kultura japońska zagościła w zielonogórskim AZS-ie. Zajęcia fakultatywne z karate tradycyjnego i iaido, to nowe propozycje dla studentów naszej uczelni. ■

Paweł Szymczuk i Dariusz Hejduk w Akademickim Radiu Index Sport zza kulis? Tylko w Szatni Akademików! Futsaliści, Piłkarze ręczni, siatkarze, siatkarki i tenisiści stołowi – oni wszyscy odkrywają przed nami swoje kulisy w każdy poniedziałek o 13:00 w Akademickim Radiu Index. Szatnia Akademików to program, w którym wyczerpująco mówimy o poczynaniach ligowców AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Oprócz tego, że cieszymy się ze zwycięstw i szukamy przyczyn porażek, staramy się też zajrzeć za kulisy sportu. Od tego jest przecież szatnia! Sportowcy zdradzają, jakiej muzyki słuchają przed i po meczach, jak się mobilizują do najważniejszych gier. Akademicki sport nie ma dla nas tajemnic!

Iaido, to stara japońska sztuka walki mieczem. Z bojowej sztuki walki przerodziła się w sztukę medytacyjną. - Kiedyś miała na celu błyskawiczne zadanie ciosu i zakończenie walki. Oczywiście dziś my nie używamy tych mieczy w walce między sobą. Robimy to w powietrzu z wymyślonym, zwizualizowanym przeciwnikiem – tłumaczy Paweł Szymczuk, instruktor iaido. Początkujący adepci mają do dyspozycji bokken - drewniany miecz. Bardziej zaawansowani dobywają tzw. iaito, czyli wiernej kopii katany. Miecz waży ok. 1 kg, ale najistotniejsze jest jego wyważenie. - Wychodzimy naprzeciwko potrzebom ludzi, którzy troszeczkę się zasiedzieli. Wiadra potu tam nie wylejemy, jest to spokojny sposób kreowania kultury fizycznej. Zaczniemy od podstaw. Jak trzymamy miecz, jak się zachowujemy – zachęca Szymczuk. Na początek jest słowo wprowadzenia o kulturze japońskiej, później pierwsze cięcia, mające za zadanie doskonalić technikę. Z czasem adepci pracują nad poprawą poszczególnych detali. Uczestnictwo w zajęciach iaido nie wyklucza treningów karate tradycyjnego. - To się pięknie wszystko przeplata, jeśli ktoś chce zacząć, to nie musi mieć żadnych podstaw – zachęca Dariusz Hejduk. Kiedy jest najlepszy czas na rozpoczęcie treningów karate? - Według starej, japońskiej tradycji ojciec przyprowadzał syna w wieku 5 lat, 5 miesięcy i 5 dni. Oczywiście można zacząć od późniejszego wieku, tu nie ma ograniczeń. Można ćwiczyć do końca życia – zapewnia Hejduk. Student w wieku 20 lat, 20 miesięcy i 20

dni? Idealnie! Starszy i młodszy też. Nawet taki, który nigdy nie miał do czynienia ze sztukami walki. - Polityka małych kroków. Opowiadamy o Japonii, filozofii, uczymy podstaw, poruszania się, technik obrony i ciosów, po to, żeby później łączyć to w sekwencję. – wyznaje Hejduk. Zdaniem instruktorów karate tradycyjnego i iaido kultura japońska w naszym kraju obecna jest od wielu lat. Podwaliny kładli bohaterowie filmów. - Karate w Polsce narodziło się po Brucie Lee! Powstały różne kluby. Te, które przetrwały mają szeroko pojętą wiedzę jak nauczać. Tak jak karate i iaido, żeby móc prowadzić zajęcia muszą się sami kształcić – kończy Hejduk. Zajęcia zarówno karate tradycyjnego jak i iaido odbywają się w hali przy ul. Prostej. Szczegółowy harmonogram, jak i całą rozmowę z Dariuszem Hejdukiem i Pawłem Szymczukiem – prowadzącymi zajęcia fakultatywne na naszej uczelni, znajdziecie poniżej.

Hala przy ul. Prostej 39 Karate Poniedziałek: 17:30 – 19:00 Wtorek: 20:30 – 22:00 Iaido Wtorek: 20:30 – 22:00 Środa: 17:30 – 19:00 Marcin Krzywicki

POMYSŁ NA DZIEŃ DOBRY Kobieto, walcz!

Zwierzakom każdy pomóc może Zbliża się wiosna, a więc czas dodatnich temperatur sprzyjających spacerom. A co ze zwierzętami zamkniętymi w schronisku, które marzą, by choć na chwilę wyjść na dwór i pobiegać na świeżym powietrzu? Może warto o nich pomyśleć i połączyć przyjemne z pożytecznym? ■ Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Zielnej Górze zachęca wszystkich chętnych do wychodzenia na spacery z podopiecznymi placówki. Od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00 – 16.00 a na weekendy 11.00 – 14.00 można zabrać czworonoga na niedługi spacer do parku czy lasu. To niezwy-

kła forma pomocy, która zarówno nam, jak i zwierzętom dostarczy wiele frajdy. Warto pomyśleć o innych i pomóc – bezinteresownie. Osoby zainteresowane wolontariatem zachęcamy do skontaktowana się ze schroniskiem w celu otrzymania wszelkich potrzebnych informacji i w celu przejścia niezbędnego szkolenia. Otwórzmy swoje serca na innych i pomagajmy! Szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej http://schroniskozg.pl/ oraz na miejscu w schronisku, które znajduje się na ul. Szwajcarskiej 4 w Zielonej Górze. Katarzyna Doszczak

Skacz wysoko Na sportowej mapie Zielonej Góry pojawiło się nowe miejsce, w którym wiek nie jest ważny. ■ Czy słyszeliście już o Zielonogórskim Parku Trampolin Skokoloco? W tym wyjątkowym miejscu, bawić się można w każdym wieku: będąc dzieckiem, nastolatkiem lub osobą dorosłą. Park trampolin to fantastyczny sposób na spędzenie czasu wolnego z przyjaciółmi, okazja do odrobiny ruchu i wprawienia się w dobry nastrój. Żaden z gości Skokoloco nie musi bać się,

że zrobi sobie krzywdę – profesjonalna kadra trenerów zapewnia bezpieczeństwo wszystkim odwiedzającym. Park rozrywki otwarty jest przez cały rok, od poniedziałku do niedzieli, w godzinach od 10:00 do 22:00, bez względu na pogodę. Jak dotrzeć? Wystarczy udać się na Dekoracyjną 8 (okolice centrów handlowych Auchan i TESCO). Mateusz Jamroz

Ministerstwo Obrony Narodowej po raz kolejny organizuje bezpłatny kurs samoobrony dla kobiet. Jest to okazja, żeby sprawdzić swoje umiejętności i przeszkolić się z zakresu walki wręcz oraz samoobrony w towarzystwie specjalistów Wojska Polskiego. ■ Projekt „Samoobrona Kobiet” jest skierowany wyłącznie do grona płci żeńskiej. Instruktorzy pokażą i nauczą kobiety techniki samoobrony, po to aby w sytuacji zagrażającej jej bezpieczeństwu, potrafiła odpowiednio zareagować i bronić się. Jest to druga edycja szkoleń, podczas których uczestniczki kursu przejdą treningi rozwijające umiejętności samoobrony i odpowiedniego reagowania

w razie niespodziewanego ataku. Na ulicach miasta, czy też w parkach coraz częściej dochodzi do takich sytuacji, w związku z tym przewidziano właśnie ten kurs. „Moim zdaniem takie zajęcia są idealne. Mamy dość trudne czaszy i wielu ludzi jest agresywnych. Dodatkowo kobiety muszą chodzić z gazem w torebkach i nie czują się bezpiecznie. A więc taki kurs może pomóc wielu kobietom poczuć się pewniej na ulicach naszego miasta” tak sprawę komentuje Mateusz, student Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zgłoszenia można dokonywać wysyłając wiadomość na podany e-mail wkuzielonagora.rekrutacja@ ron.mil.pl do 15 czerwca 2017 roku, a szkolenie przewidziane jest na wrzesień bieżącego roku. Zofia Popielecka

Madagaskar w Zielonej Górze? 22 marca o godzinie 17:30 w Centrum Nauki Keplera - Centrum Przyrodniczym w Zielonej Górze, odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Duże podróże za pieniądze nieduże”, zatytułowane „Nasze ślady na Madagaskarze”. ■ Dwóch nowosolskich podróżników: Jerzy Romejko i Marek Szczepański opowiedzą ciekawe historie oraz podzielą się swoimi do-

świadczeniami, które zdobyli dzięki podróży na odległą wyspę: Madagaskar. Spotkanie zostało zorganizowane dzięki pomocy fundacji im. Maurycego Beniowskiego Wstęp jest całkowicie bezpłatny. Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej Centrum Przyrodniczego: centrumprzyrodnicze.pl/nasze-slady-na-madagaskarze/. Alicja Maćkowiak


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.