STYCZEÑ 2003 Nak³ad 5 000 R Y M C
Nr
EGZEMPLARZ B E Z P £ AT N Y
Gazeta Samorz¹du Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego ISSN 1 7 3 0 - 0 9 7 5 www.uzetka.uz.zgora.pl UNIA EUROPEJSKA Tematem numer jeden naszych rozmów, co raz czêœciej staje siê nasza integracja z UE. Oto teksty wyra¿aj¹ce opinie jednej ze stron. str. 1 STRES Zbli¿a siê sesja. To s³owo niemal ka¿dego przyprawia o zawrót g³owy, a stres jest jej wiernym towarzyszem. str. 3 PRACA Trochê rad i pomocy przy poszukiwaniu pracy za granic¹ oraz kilka informacji z naszego uniwersyteckiego Biura Karier. str. 4 FELIETON FELIETON W tym numerze znajdziecie kolejne teksty stale ju¿ pisz¹cych: Klaudii i Œcipy Aldony oraz inne równie ciekawe. str. 7 LUDZIE PISZ¥ Przedstawiam, Wam kilka nades³anych do redakcji listów. Jest tak¿e odpowiedŸ na opublikowany list w ostatnim numerze. str. 10 POLECAMY Jak w ka¿dym numerze, tak¿e i w tym przygotowaliœmy dla was informacjê co, gdzie i kiedy siê dzieje. str. 13 SPORT Prezentacja ZK¯ oraz troche refleksji z Turnieju czterech Skoczni. Podsumowanie mie-si¹ca. str. 14-15
3
R Y M C
STYCZEÑ
POZNAJMY NASZYCH BOGÓW
STRES
W skomplikowanych, hierarchicznych strukturach administracyjnych wy¿szych uczelni ³atwo siê zgubiæ. Jeœli chcemy coœ za³atwiæ - warto wiedzieæ, do kogo siê zg³osiæ... i co ten ktoœ mo¿e! Krótkie wyjaœnienie struktury uczelni wg "ekspertów". Na pewno nie ma ¿aka, który chocia¿ raz w trakcie trwania studiów nie odwiedzi³ dziekanatu. Przychodzimy tu w ró¿nych sprawach i z ró¿nym nastawieniem. Nawet proœba o podbicie legitymacji mo¿e staæ siê problemem, gdy¿ niejeden ze studentów us³ysza³, i¿ legitymacje trzeba zebraæ od wszystkich z roku... itd. To, z jak¹ min¹ wyjdziemy z szanownej instytucji zale¿y od nas, naszego temperamentu oraz pani za biurkiem... Rozpoczynaj¹c jednak temat nale¿y uwzglêdniæ rolê, nie tyle samego dziekanatu, co pañ w nim pracuj¹cych. Oto krótkie uczelniane "who is who", które zapewne w sposób zrozumia³y dla wszystkich wyjaœni wszelakie zawi³oœci: REKTOR przeskakuje najwy¿sze budynki za jednym zamachem. Jest silniejszy od lokomotywy i szybszy od pocisku. Chodzi po wodzie, rozmawia z Bogiem. PROREKTOR przeskakuje
niskie budynki za jednym zamachem. Jest silniejszy od lokomotywy parowej. Czasami dogania pocisk. Chodzi po wodzie, gdy morze jest spokojne. Rozmawia z Bogiem, je¿eli otrzyma specjalne pozwolenie. DZIEKAN przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce. Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa. Potrafi strzelaæ z pistoletu. Chodzi po wodzie na krytym basenie. Czasami Bóg zwraca siê do niego. PRODZIEKAN ledwo przeskakuje budkê portiera.
Przegrywa z lokomotyw¹. Czasami mo¿e trzymaæ broñ bez obawy o samookaleczenie. Bardzo dobrze p³ywa. Rozmawia ze zwierzêtami. PROFESOR obija siê o œciany próbuj¹c przeskoczyæ jakikolwiek budynek. Mo¿e zostaæ przejechany przez lokomotywê. Nie dostaje amunicji. P³ywa pieskiem. Mówi do œcian. DOKTOR Wbiega do budynków. Nie wytrzymuje konfrontacji z rêczn¹ drezyn¹. Moczy siê pistoletem na wodê. Utrzymuje siê na wodzie tylko dziêki kamizelce ratunkowej. Be³kocze do siebie. PANI Z DZIEKANATU Podnosi budynki i przechodzi pod nimi. Zwala lokomotywê z torów. £apie pocisk zêbami i go rozgryza. Zamra¿a wodê jednym spojrzeniem. JEST BOGIEM!!!
zonej "z góry" do studentów kierowniczki dziekanatu, która najchêtniej obdar³aby ich ze skóry - lub te¿ plotkami - bo kolega X powiedzia³, ¿e "to najgorsze baby, jakie w ¿yciu spotka³". Czêsto "robimy z ig³y wid³y" jak mówi przys³owie. Nie jest jednak tak, ¿e student nie ma racji. Wystarczy trafiæ na tzw. "z³y dzieñ" i nic nie mo¿na za³atwiæ. Czy jest to prawd¹? Nasza Redakcja postanowi³a sprawdziæ ten problem, poprzez dotarcie do dwóch "zwaœnionych stron". Chcemy pokazaæ, jak jest rzeczywiœcie w dziekanatach Uniwersytetu Zielonogórskiego. Czy jest a¿ tak Ÿle? Nasz pomys³ Debatuj¹c na spotkaniu redakcyjnym, w jaki najw³aœciwszy i najbardziej obiektywny sposób moglibyœmy przedstawiæ naszych "bogów", doszliœmy do wniosku, ¿e wypowiedzieæ powinny siê obie strony.
Stereotypy? Wœród studentów ka¿dej uczelni istniej¹ opinie na temat dziekanatu, osób tam pracuj¹cych, etc. Niestety nie s¹ to opinie bardzo przychylne. Studenci czêsto kieruj¹ siê stereotypami - wrednej, uprzed-
cd. na str . 3
STUDENT ÆWOK, W D... GO CMOK ? Przez 20 wieków kulturê europejsk¹ tworzy³a inteligencja. W Ameryce postêpowi byli Inkowie, w Azji i Egipcie - kap³ani, a w Europie - filozofowie, teologowie, matematycy i ich STUDENCI. Prze³omy w nauce, prze³omy w polityce - to by³y ich dzie³a. Prze³om w mentalnoœci - XXI wiek, œrodek Europy. Inteligencja, œciœlej STUDENCI, okazuj¹ siê byæ ciemniejsi od najciemniejszego ch³opa, dotychczas symbolu zacofania w Europie.. Badania opinii publicznej wskazuj¹, ¿e najwiêksze poparcie dla akcesji Polski do Unii Europejskiej uwidacznia siê w du¿ych miastach, szczególnie akademickich. Mówi siê te¿, ¿e wiêksze poparcie dla tej idei istnieje wœród m³odzie¿y, licealistów i studentów. W sonda¿ach radiowych i internetowych (np. w radio "Zet") przy okazji sylwestra, zakoñczenie negocjacji w Kopenhadze, m³odzi ludzie uznawali za najwa¿niejsze wydarzenie w roku, bo (cytat niedok³adny) "daje to im mo¿liwoœci godnego ¿ycia, pracy, zarobku, równe szanse wyjazdu i zagospodarowania siê poza Polsk¹". A zatem ju¿ na starcie przysz³oœæ to wyjazd, emigracja? Pomijaj¹c aspekt moralny, patrioty-
czny - jest to zwyk³a kradzie¿, wy³udzenie spo³ecznych œrodków, za jakie Polska uczy³a, kszta³ci³a, leczy³a... Moje bogate doœwiadczenia potwierdzaj¹ takie nastawienie. Przebieg debat, jakie odbywaj¹ siê co jakiœ czas równie¿ i na UZ, programy konferencji studenckich, rozmowy ze studentkami kierunków wszel-
kiego rodzaju "europeistyk", zmuszaj¹ do wysnucia niepokoj¹cych wniosków. O ile jestem w stanie zrozumieæ punkt widzenia pracownic jednego z lubuskich Urzêdów Gminy (40% bezrobocia, 47% lesistoœci, kilka oœrodków domków campingowych z czasów wczesnego Gierka), których mê¿owie, synowie i kuzyni zarabiaj¹ swoje euro w
Holandii przy budowie kurników - one bêd¹ g³osowaæ za legalizacj¹ tych zarabianych euro, czyli "TAK" w referendum - o tyle postawa studentów budzi trwogê. Czy naprawdê te parê tysiêcy euro na wspóln¹ zabawê w konferencje, debaty, Euronalia, czy wyjazdy na stypendia,nauki na Uniwersytetach Europejskich s¹ w stanie przys³oniæ jasny obraz sytuacji studentom anno domini 2003? Propaganda, lep (nie na muchy w tym przypadku), marchewka (rozejrzyjmy siê za kijem) przynosi skutek, czy nie?
cd. na str. 3
W ¿yciu studenta przychodzi taki czas, kiedy wyrywa sobie w³osy z g³owy, ¿eby zdaæ i zaliczyæ. SESJA. Ale spokojnie ka¿dy sobie poradzi. Tylko nie daj siê stresowi. Jest to trudne, aczkolwiek nie niemo¿liwe . Stresu przed wa¿nym egzaminem w³aœciwie unikn¹æ siê nie da. Dopada nawet najbardziej twardych, choæ siê do tego nie przyznaj¹. Nale¿y wiêc nauczyæ siê wykorzystaæ jego si³ê. To stres wyzwala w nas energiê potrzebn¹ do dzia³ania. Dziêki niemu osi¹gamy lepsze wyniki, gdy¿ podwy¿sza on sprawnoœæ intelektualn¹, przyspiesza procesy myœlowe i uaktywnia pamiêæ. Du¿y stres powoduje bezsennoœæ, dr¿enie r¹k, ucisk ¿o³¹dka. U niektórych objawia siê nadmiern¹ gestykulacj¹, trudnoœci¹ wyartyku³owania z siebie jakiegokolwiek s³owa. Dlatego ka¿dy ma swój sposób na stres - niektórzy milcz¹ albo gadaj¹ wiêcej ni¿ zwykle, inni œciskaj¹ maskotkê, talizman lub... œci¹gê. I choæ profesorom trudno czêsto w to uwierzyæ, œci¹ga, nawet niewykorzystana, pomaga, gdy¿ pozwala poczuæ siê nam pewniej. Ale na egzaminie najbardziej potrzebna jest nam wiedza i spokój. Dlatego radzê skoncentrowaæ siê bardziej na nauce, ni¿ na cudownych sposobach zdania egzaminów. Do egzaminu nale¿y przygotowaæ siê solidnie, a najlepiej uczyæ siê systematycznie przez ca³y rok, by przed samym egzaminem tylko powtórzyæ materia³. Jeœli jednak mamy zaleg³oœci, proponujê jak najszybciej "zabraæ siê do roboty". Nie radzê uczyæ siê w ³ó¿ku, gdy¿ bêdziecie myœleæ raczej o œnie, albo w ogóle zaœniecie i z nauki “nici”. Najlepiej uczyæ siê przy biurku, w pozycji siedz¹cej, mo¿na s³uchaæ muzyki, ale raczej "bez s³ów" . Dobrze jest uczyæ siê "blokami", czyli np. od œniadania do obiadu.
cd. na str. 3
FINA£ AKCJI UNIWERSYTET DZIECIOM 2 XII 2002 - 17 I 2003 Zebrano 11.500 z³ oraz wiele darów rzeczowych. Za ka¿dy dar w imieniu dzieci serdecznie dziekujemy. Komitet Honorowy Akcji Uniwersytet Dzieciom pod przewodnictwem dr Teresy Kisielewicz
Centrum
Samorz¹d Studentów
Informacji i Promocji
Uniwersytetu
Uniwersytetu
Zielonogórskkiego
Zielonogórskiego R Y M C
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . p l
R Y M C
R Ó N E
2
Oddajemy w wasze r ce teksty zaprzyja nionego z redakcj naszego czytelnika. Podejmuj one tematyk , jak e aktualn a jednocze nie niesamowicie kontrowersyjn . Liczymy wasz uwa n lektur i aktywne komentarze. Czekamy na wasze listy i wypowiedzi.
VIVA JUVENALIA, VIVA ACADEMIA, VIVA EUROPA ? (RZECZ O M ODZIE Y) Dla studentów powinno te by niew tpliwie wa ne drugie zagadnienie. Ju dzisiaj bardzo niebezpieczny dla polskiego spo ecze stwa jest proces zwany „drena em mózgów”. Polega on w
tym miejscom pracy, które powstaj dzi u nas dzi ki inwestycjom zachodnioeuropejskim. W wi kszo ci s to montownie a nie fabryki (np. samochody, komputery), oddzia y, gdzie powstaj polskie
SCHEMAT NR 1 Naturalny cykl nast pstwa na styku procesów demograficznych i ekonomicznych obserwowany z punktu widzenia gospodarki narodowej. Wersja prawid owa
uproszczeniu na wyje dzie najzdolniejszej m odzie y i studentów poza granice Polski. Najcz ciej osoby takie ju nie chc wraca w kraju, planuj c swoje ycie zawodowe za granic . Powoduje to dwie gro ne sytuacje – w kraju pozostaj , bardzo przepraszam pozostaj cych, ci mniej zdolni i mniej zaradni oraz – Polska, bud et kraju ponosi koszt kszta cenia osób wyje d aj cych, ale osoby te nie wnosz ju nic do tego bud etu, pracuj c w innych krajach (Niemcy, Francja, Dania oczekuj nie na uczniów szkó podstawowych, ale na studentów i wykszta conych ju specjalistów, rzadziej na m odzie licealn ). Polska zatem inwestuje, zyski zbiera kto inny. Czy nie jest to po prostu z odziejski mechanizm ? Pospolita kradzie ? Kradzie podwójna: z jednej strony kraje przyjmuj ce ( ci gaj ce) emigrantów okradaj Polsk , z drugiej za – sami emigranci okradaj w asny kraj, tych którzy p acili za ich wykszta cenie i maj prawo oczekiwa w zamian godziwej staro ci i emerytur. A sk d bra pieni dze (kto ma je wypracowywa ) na wiadczenia dla emerytów, na szkolnictwo – w a nie na nauczanie i kszta cenie nast pnych pokole , skoro poprzednie pokolenia nie wypracuj dla bud etu adnych rodków (schemat nr 2) ? Mo e z kolejnych dop at Unii – ja za t ask bardzo dzi kuj . Niech fachowcy bez aski wypracuj te rodki tu, w Polsce, tu gdzie czerpali na swoj edukacj i przygotowanie do zawodu. Nie jest to aspekt bagatelny ! Ani tym bardziej adna aska, ale oczywisty mechanizm ekonomiczno – spo eczny (schemat nr 1). Przypatrzmy si
mutacje a nie redakcje (np. czasopisma), supermarkety dzia aj ce w skali globalnej (np. w zakresie marketingu czy pozyskiwania towarów) itp. Tu nie ma miejsca dla ludzi chc cych pracowa g ow , tworzy jak now my l techniczn , projekty. Za kilka lat w Polsce nie b dzie potrzeby szkolenia specjalistów, in ynierów i naukowców. Nie b dzie takiej potrzeby i nikt z m odych ludzi nie b dzie chcia tych kierunków studiowa , mo e w ogóle nie
turalny. Dzi potrzebuj jak ryba wody m odych fachowców, ludzkiego towaru, zdolnego do pracy twórczej. Bardzo przepraszam, ale przypomina mi to wywóz niewolników z Afryki do USA. I sko czy si pewnie podobnie – dzi sporo czarnych obywateli USA tworzy pot g gospodarki i nauki tego pa stwa, podczas gdy kraje sk d przed laty przywieziono ich protoplastów cierpi bied , g ód i s zacofane. Specjali ci, którzy mogliby co zmieni s ju tylko wy cznie made in USA. I dobry wujaszek Busch, a jak e, oczywi cie mo e w swej askawo ci, czasem co dopomóc... Ale nie przyjmuje ju nowych Murzynków (wszyscy wiemy jakie s problemy z uzyskaniem ameryka skiej wizy i dlaczego), bo na razie ich nie potrzebuje. Czy po to wchodzimy do Unii, aby najlepsi z tych co si narodz mi dzy Bugiem i Odr za jaki czas, jako elita Sorbony, Oxfordu zrobili zbiórk leków, szczepionek albo cz ci komputerowych na kraj dziadków, albo jako parlamentarzy ci z CDU, Labour Party przeforsowali w Bundestagu, Cortezach czy Izbie Lordów ustaw o dora nej pomocy dla zacofanej Polski ? I eby, gdy ju populacja zachodnioeuropejska si odnowi genetycznie, znowu zamkn li nam, pija-
SCHEMAT NR 2 Za amanie si naturalnego cyklu nast pstwa na styku procesów demograficznych i ekonomicznych w wyniku wzmo onej emigracji zewn trznej. Wzrost dysproporcji mi dzy Polsk a innymi krajami na niekorzy Polski.
b dzie chcia studiowa , bo i po co, skoro miejsca pracy b d tylko dla wykwalifikowanych robotników ? Kto powie, e na najlepszych absolwentów b d czeka y miejsca pracy na zachodzie. To prawda. Ale czy my chcemy, aby NAJLEPSI MIELI MIEJSCA PRACY NA ZACHODZIE a nie w Polsce, na miejscu ? Kto b dzie przyk adem dla m odych pokole , tu na miejscu, na dotkni cie r ki ? Bo taki ywy przyk ad jest potrzebny, w miasteczku, na osiedlu, w bloku. Kraje Unii si starzej , maj ujemny przyrost na-
kom, z odziejom, zacofanym, swoje granice przed nosem ? CHC UNII GDZIE WYJAD DO PRACY BO ZECHC , A NIE DLATEGO, E TEJ PRACY NIE B DZIE DLA MNIE W POLSCE. CHC
UNII, W KTÓREJ POLSKA MY L TECHNICZNA I NAUKOWA CO B DZIE W NOSI DO WSPÓLNEJ EUROPEJSKIEJ WIATYNI WIEDZY. Warto si jeszcze troch potrudzi w imi takiego celu... Warto pogrymasi , póki jest jeszcze na to czas i MUSZ nas s ucha ... Mieczys aw J. Bonis awski
CHOROBA KTÓRA DOTYKA KA DEGO Z NAS Zbli a si ... Sesja - opis choroby (ang. session, ros. siesja). Choroba ta jest bardzo popularna w ród studentów i studentek, na ka dej chyba uczelni w Polsce. Wynika chyba z okre lonego sposobu ycia studentów. Ciekawy jest okres, kiedy choroba nasila si w taki sposób, ze mówienie o epidemii nie jest przesada. Choroba przebiega w dwóch fazach: zimowej (od ko ca listopada do polowy lutego, ew. ko ca marca) oraz letniej (koniec maja - pocz tek lipca, osobniki z powik aniami choruj równie we wrze niu, choroba wygasa na pocz tku pa dziernika). Stadium I Choroba rozpoczyna swoje niwo oko o listopada. Pierwsze ch ody wyj tkowo dobrze sprzyjaj inkubacji choroby. Pocz tkowo atakuje najs absze jednostki. Charakteryzuje si to zwi kszona potrzeba przebywania w miejscach cichych i dobrze o wietlonych (czytelnia, biblioteka, mocne wiat o w pokoju przy ciszonej muzyce) oraz wzmo ona konsumpcja kawy, herbaty i siedzenia do pó nych godzin nocnych. Podobno pewna ulg daje czytanie (szczególnie na glos), uczenie si na pami czegokolwiek (np. ksi ki telefonicznej) ewentualnie wiczenia r k (np. poprzez przepisywanie wyk adów). Z rozmów z chorymi wynika tez jednoznacznie ze zbawienny potrafi by zapach kserówek, szczególnie w wi kszych plikach. Wszelkie zabiegi agodz jedynie przebieg choroby, nie zmniejszaj jednak ani jego zasi gu ani mocy, z jaka przebiegnie w przysz o ci. W tym stadium osobniki o silniejszej odporno ci próbuj odegna symptomy choroby poprzez przebywanie w miejscach ciemnych i szczególnie g o nych (dyskoteki, prywatki), spo ywanie odka aj cych napojów (o wysokiej zawarto ci alkoholu) oraz jak najmniejszy kontakt z osobnikami ju chorymi. Niestety, tuz po Nowym Roku istnieje konieczno , chocia sporadycznych z nimi kontaktów, co owocuje zwi kszona liczba zachorowa - dalej zjawisko narasta lawinowo. Stadium II Studenci mniej odporni choruj ju na ostra posta . Zara aj dos ownie wszystkich swoich znajomych, jednak niektórzy studenci nie przechodz nawet do I stadium, u nich choroba
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
z przyczyn niedok adnie poznanych nie rozwija si . Wi kszo studentów w trakcie II stadium (oko o 1-20 stycznia) przebywa w okolicach wy ej wymienionych cichych miejsc, niektóre najtwardsze osobniki albo nie przychodz na zaj cia, aby unikn zara enia albo zu ywaj jeszcze wi ksze dawki odka aczy. Nie sposób zapomnie o prowadz cych wiczenia jako potencjalnych zagro e dla wszystkich studentów pragn cych unikn choroby. Z niewiadomych przyczyn wymagaj oni pod koniec semestru obecno ci na zaj ciach, aby wypisa im recepty niestety ko czy si to masowymi zaka eniami jeszcze zdrowych osobników. Co ciekawsze - ani profesorowie, ani doktorzy ani nawet marni asystenci nie wykazuj najmniejszych oznak zara enia. Widocznie po 5 latach zmaga z choroba uzyskuj na ni pe na odporno . Stadium III Ostry przebieg tej choroby przypada na okres 21 stycznia -15 lutego. Nie sposób znale zdrowych studentów. Wi kszo uczelni przerywa nawet zaj cia, aby da odpocz chorym i nie powodowa zara enia nowych. Niestety, zazwyczaj jest ju za pó no. Skoncentrujmy si teraz na objawach schorzenia. Chory zazwyczaj ma problemy ze spaniem. Za ni cie jest problemem, a sam sen nie daje adnej ulgi. Wi kszo z nich wygl da rano bardzo niedobrze, zaczynaj pi kaw w ilo ciach zagra aj cych ich zdrowiu. Niektórzy zaczynaj mi omamy, gadaj do siebie (szczególnie nad ksi kami), wykazuj niezwykle wr cz uwielbienie pomniejszanych ksi ek, zeszytów; tak jakby czytanie mniejszych liter umo liwia o prze ycie dnia. Pal cy studenci pala jeszcze wi cej, niepal cy zaczynaj pali . Niektórzy uciekaj si do narkotyków, aby odp dzi od siebie chorob i prze y kilka chwil bez pami tania o niej. Ko czy si to jednak zazwyczaj niedobrze - choroba wzmaga si . Co ciekawsze - osobniki, które zapad y na ni wcze niej, szybciej zdrowiej , natomiast u osób, które choruj stosunkowo krótko choroba przed u a si , mog równie wyst pi niekorzystne powik ania (trwaj ce nawet do pa dziernika, rzadko do ko ca ycia). Chorzy cz sto chudn , dziewczyny brzydn , a u m czyzn mo na zauwa y nieogolony zarost. Aby poprawi sobie humor, studenci
organizuj egzaminy, kiedy przez kilka godzin wygl daj naprawd dobrze, a niektórzy nawet lepiej ni zwykle (mocny makija , lepsze ni zwykle ubranie, nienaganne uczesanie). Ta kuracja dobrze dzia a na jednych, cz sto jednak pogarsza stan u drugich. Stadium IV
U osób, które nie maja powik a pochorobowych, sytuacja szybko wraca do normy. Odzyskuj wag i poprzedni wygl d. Stan ich poprawia si najbardziej po oddaniu ksi eczki zdrowia do dziekanatu poszczególnych wydzia ów, gdzie dziekan potwierdza fakt przej cia choroby. U osób z powik aniami choroba cz sto trwa a do ko ca marca, czasem jak ju wspomnia em do pa dziernika. Jednak choroba nawet u tych osób powoli ust puje, a do momentu, kiedy i oni oddadz swoje ksi eczki do dziekanatu. Mog spodziewa si spokoju a do ko ca maja, kiedy choroba ma swój nawrót. Jej przebieg jest podobny do choroby zimowej, jednak powik ania cz sto maja charakter chroniczny i trwaj przez cale lato. Nie opracowano jeszcze skutecznej metody leczenia. Okazuje si , ze po 10 przebytych chorobach, organizm uzyskuje skuteczna odporno , u osób z ci kimi, nawet rocznymi powik aniami liczba ta mo e by wy sza. Ocenia si , ze jedynie 0,02 % populacji studentów nie zapada na ni ani w zimie, ani w lecie. Posiadaj oni przeciwcia o wrodzone, zwane ITS. 10% populacji przebywa jedynie l ejsza odmian , ci z kolei maja modyfikacje w genie Q-ION. Pomimo rozpoznania objawów, jak równie osobników odpornych nie udaje si dot d uzyska szczepionki. Niektórzy z pacjentów po odchorowaniu otrzymuj od pa stwa zapomog , tzw. styp co dziwne - otrzymuj ja jedynie osobniki bez powik a , które w miar szybko zwalcza chorob . Osobniki z powik aniami (w tym ci kimi) musza natomiast p aci za potencjalne zagro enie innych. Sylwia Klepacka
R
Ó
POZNAJMY NASZYCH BOGÓW Ci g dalszy ze str. 1 Tak wi c przeprowadzili my ranking oraz sonda w ród studentów, a z kierowniczkami dziekanatów wywiady. Mia o nam to da klarowny obraz sprawy. Okaza o si , e nie by o to atwe. Jak mo na by o przewidzie , istniej dwa pogl dy na temat dziekanatu i wszystkiego, co z nim zwi zane - mianowicie s dy pozytywne i negatywne. Na naszym Uniwersytecie mamy 8 wydzia ów zatem 8 „bogów”. Dla nieu wiadomionych podaj nazwy wydzia ów: Wydzia Humanistyczny, Wydzia Nauk Pedagogicznych i Spo ecznych, Wydzia Elektroniki, Informatyki i Telekomunikacji, Wydzia cis y, Wydzia Mechaniczny, Wydzia Artystyczny, Wydzia Zarz dzania, Wydzia In ynierii L dowej i Ochrony
rodowiska. „Pracy jest mnóstwo...” Dziekanat W ydzia u Humanistycznego, Kierowniczka (Dominika Ny kowiak ) jest zm czona, ale ch tnie udziela odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania. Wypisuje skrz tnie na kartce papieru zakres obowi zków, jakie do niej nale : Kierowanie i czuwanie nad wszystkimi zadaniami realizowanymi w dziekanacie, mianowicie: kszta cenie studentów, rekrutacja, pomoc materialna, sprawozdawczo , archiwizowanie dokumentów, wypisywanie dyplomów uko czenia studiów, przyjmowanie k ores pondenc ji, udzielanie odpowiedzi, przyjmowanie interesantów, udzielanie informacji w sprawach zwi zanych z dzia alno ci wydzia u. Wykonywanie prac zleconych przez prze o onych: Dziekan, Prodziekani. Wykonywanie innych prac zleconych przez komórki UZ. Podsumowuj c - kierownik dziekanatu odpowiedzialny jest za to wszystko, co dzieje si na wydzia ach. Ciekawej odpowiedzi udzieli a równie kierowniczka Wydzia u In ynierii L dowej i Ochrony rodowiska Iwona Wieczorek: „Robimy tak wiele ró nych rzeczy, i nawet w skrócie jest to trudno opisa . Ogólnie rzecz bior c s to wszelkie sprawy zwi zane z dydaktyk : plany studiów, faktury op at, obci enia dydaktyczne oraz nadzór nad dzia alno ci dziekanatu w zakresie za atwiania spraw studenckich. Do zakresu pracy dziekanatu dosz o prowadzenie pomocy materialnej, co nam przysparza dodatkowych obowi zków, zw aszcza, e nie zostali my wzmocnieni etatowo”. Cz sto mamy za z e, e
dziekanat jest tak krótko czynny, nie bierzemy jednak pod uwag nast puj cego faktu „...Pracy jest mnóstwo. Nie zamykamy si cz sto w o miu godzinach. Godziny przyj studentów s ograniczone, zarzuca si , e za krótko, ale potrzebujemy spokoju na wykonanie naszej pracy... Oczywi cie, je eli kto ma bardzo piln spraw poza godzinami przyj , zawsze s otwarte jedne drzwi i mo na przyj , a my na pewno nie odmówimy...” powiedzia a Cecylia J drzejowska (kierowniczka dziekanatu Wydzia u Mechanicznego).
W dalszej rozmowie panie zosta y zapytane o to, co lubi , a czego nie w swojej pracy i w kontaktach ze studentami. Wypowiedzi by y podobne: „Bardzo lubi prac ze studentami. Z m odzie i dzie mi pracuj ju 35 lat i znam dobrze to rodowisko. Do studentów zwracam si jak do dzieci. Nie lubi rozgardiaszu, a zw aszcza narzucania pracy znienacka, czyli pracy „na wczoraj”. eby zrobi co dok adnie i dobrze potrzeba czasu. U studentów nie lubi , jak uj gum , jak dzwoni im komórki podczas rozmowy, nie lubi jak panowie nie ci gaj czapek w dziekanacie i trzymaj r ce w kieszeniach, nie mówi „dzie dobry” na ulicy... (ja znam swoich studentów i rozpoznaj ich na ulicy, a oni raczej unikaj mojego spojrzenia)” - C. J drzejowska (kierowniczka dziekanatu Wydzia u Mechanicznego). W dziekanacie Wydzia u Humanistycznego dowiedzia am si , e „...sztuk jest powiedzie „nie”, a eby student by zadowolony...” Kto si czubi ten si lubi... Dlaczego studenci narzekaj na prac dziekanatów? Wszystkie panie zgodnie odpowiadaj , i wynika to z faktu, e jest za du o studentów w stosunku do ilo ci pracowników w dziekanacie, co powoduje, e czasem si nie zd a (najwi kszy Wydzia - Humanistyczny liczy sobie 2500 studentów dziennych oraz 2200 zaocznych - pracownic jest zaledwie 5). Praca w dziekanacie wymaga zatem nie tylko zaradno ci, cierpliwo ci, ale przede wszystkim wrodzonego talentu psychologicznego. Ci bowiem tylko, którzy nie pracuj , nie myl si ... Je eli jeste odsy any od urz du do urz du, nigdy pozytywnie nie wy-
E
STRES cd. ze str. 1
powiesz si na jego temat... „Nie jestem upowa niona” Odsy anie od komórki do komórki, „Uzetka” odczu a na w asnej skórze. W dziekanacie Wydzia u Nauk Pedagogicznych i Spo ecznych „mi a” pani o wiadczy a, i nie jest upowa niona do udzielania jakichkolwiek wywiadów i je eli chcemy, by odpowiedzia a na jakie pytanie, to mamy i po zgod do Dziekana (zgody nie uzyskali my) - czy by obawiano si czego ...? I kto prowadzi?
Zadowolony student = zadowolona pani kierowniczka
N
Wed ug przeprowadzonych rankingów, najlepiej wypad Wydzia Elektroniki, Informatyki i Telekomunikacji, najgorzej Wydzia Nauk Pedagogicznych i Spo ecznych. Z wypowiedzi studentów wynika w wi kszo ci pozytywne nastawienie do instytucji, o której rozprawiamy. Podajemy dwie przyk adowe wypowiedzi studentów UZ: Dorota (IV rok filologia polska): „Po czterech latach przeszli metamorfoz na lepsze...” oraz co mniej pozytywnego: „ Nieprzyjemny” ( I rok filozofii ): „Mili i niezorganizowani...”. Jak widzimy, jest jako tak, e nigdy nie dogodzi si wszystkim. Jedni studenci b d zadowoleni, inni nie, chocia pyta b dziemy o prac tego samego dziekanatu. Pami tajmy jednak, e dziekanat wpisany jest w koloryt Uczelni. Kogo b dziemy wspomina za 20 lat, jak nie panie z dziekanatu? Zatem Szanowny Studencie nawet, je li jeste przesi kni ty stereotypami zwi zanymi z dziekanatem, spójrz na ten artyku - fakty mówi same za siebie - „nie taki diabe straszny, jak go maluj ”, a panie z dziekanatu... przecie ju na pocz tku stwierdzili mys naszym „bogiem”.
Beata Karpuk
SPROSTOWANIE W moim artykule pt. "Nowy uniwersytet..." (nr 2 „UZetka”) dosz o do ma ego nieporozumienia. We fragmencie "Jedynie do czego si mo na "przyczepi " to nieporz dek na klatkach schodowych" Mia em na my li , i nie przyczyni a si do tego z a praca osób zajmuj cych si czysto ci w tym DS-ie, a aura jesienno-zimowa. Wszystkich tych, którzy mieli z tego powodu nieprzyjemno ci uprzejmie przepraszam.
Nie nale y te uczy si na raz wszystkiego, a raczej podawa wiedz w ma ych dawkach, gdy wtedy mo na zapami ta wi cej. Co jaki czas róbcie przerw np. zrelaksujcie si – pos uchajcie muzyki, przeczytajcie artyku z gazety czy poogl dajcie telewizj . Dobrze jest zaplanowa nauk , czyli jaki zakres materia u mamy do opanowania jednego dnia i tak zmobilizowa si y, by osi gn cel. Dobrze jest uczy si wspólnie, wymienia si informacjami. Tym sposobem okre licie, co ju wiecie, a co musicie jeszcze powtórzy . Wa ne, eby uwierzy we w asne si y i my le o tym, co ju umiecie, ni zamartwia si tym, czego nie doczytali cie. Jednak nie nale y przesadzi z nauk i dzie przed egzaminem wypocz . Poniewa trudno przesta my le o egzaminie, psycholodzy radz , by wcze niej w my lach prze y t sytuacj , eby jak najdok adniej wyobrazi sobie dzie egzaminu. Oczywi cie dopadnie nas bezsenno przed egzaminem i jest to ca kiem naturalne. Dlatego warto wieczorem i na spacer, wywietrzy pokój, wzi relaksuj c k piel, pos ucha muzyki albo poczyta ksi k . Radz nie bra nic na sen, gdy rano albo nie wstaniecie na egzamin, albo wstaniecie os abieni z bólem g owy, a to na pewno nie przys u y si waszemu powodzeniu. Przygotujcie sobie te wcze niej ubranie na egzamin, by rano nie my le o tym, e nie ma si w co ubra . Polecam co zje , albo chocia si napi , by nie zas abn w czasie egzaminu. I w ko cu przyszed ten dzie , ta godzina. Absolutnie nie sied cie przed sal lub gabinetem, gdzie odbywa si egzamin. Tu ka dy chwali si , co umie, a to na pewno nie sprzyja pewno ci siebie. Wasza kolej, teraz kilka g bokich oddechów i wchodzicie do sali (lub gabinetu). Jest ON – EGZAMINATOR!!! Pami tajcie - najwa niejsze jest pierwsze wra enie (tworzy si je w ci gu pierwszych 7-15 sekund), a wi c nie zapomnijcie powiedzie dzie dobry, wyci gn r k z kieszeni i u miechn si . Potem trzeba ju tylko przekona , e znacie materia , e jeste cie specjalistami w tej tematyce, nawet, je li traficie na fatalne pytanie. Pami tajcie, je li nie znacie odpowiedzi na wszystkie pytania, zacznijcie od tych, które macie „obkute” najlepiej. I tak zdajecie kolejne egzaminy. Potem zas u ony odpoczynek i oby do nast pnej sesji.
Emil Jawny
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
katka
3 STUDENT WOK, W D... GO CMOK ? Ci g dalszy ze str. 1 Ciesz si na my l, e studenci skonsumuj par euro w trakcie Europejskich Bachanaliów i dr , czy aby nie zapominaj , aby wykorzysta okazj , nie sprzedaj c si jednocze nie. To ilu studentów przysz o na „europejskie” imprezy w maju 2002 widzieli wszyscy. Nie powiem, e si z tego ciesz , bo powa na i merytoryczna rozmowa jest bardzo potrzebna. Widzieli to jednak i ci którzy finansuj ca y ten europejski kabaret. I co – i oni tak nic na to? Prawda jest taka, e nie tylko nam jest potrzebne wej cie do Unii. Kto wie, czy to Unia nie zrobi na tym nawet wi kszego interesu. A do dobrego interesu, póki co trzeba dok ada . Prawie 40 milionów konsumentów w dobie kryzysu nadprodukcji to pot ny argument. Prawie 40milionowy naród, yj cy na w miar zdrowych obszarach, to w dobie ujemnego przyrostu naturalnego (w krajach zachodnioeuropejskich) niez y rezerwuar m odych fachowców. Trzeba tylko wpierw zlikwidowa to, co te 40 milionów ma dobre, lepsze ni na zachodzie – rolników produkuj cych tanio i zdrowo (te 40 milionów ma przecie kupowa nasz , unijn ywno a nie lepsz , polsk !), zlikwidowa ich my l techniczn (gdzie indziej mo emy sprzeda nasze, unijne samochody, komputery, leki, czasopisma), ograniczy nauczanie i kszta cenie (wystarczy kilka tysi cy fachowców, których zaimportujemy na zachód, wi cej nie potrzeba, s przecie jeszcze nasi). Naci gamy ju wszystko co si da w naszym yciu do tzw. „norm unijnych”. Jakie to jest oszustwo i czemu s u y pokazuje przyk ad z biopaliwami, gdzie, niechc cy zapewne, nasi „poprawiacze” polskiego prawa poszli dalej ni unijne wzorce. Dlaczego? Poszczególne grupy gospodarcze, dzi ki poparciu w kr gach politycznych, po prostu za atwiaj swoje interesy, zas aniaj c si przy tym Uni . I to jest element pewnej prawdy, nie tyle o samej Unii, co o naszym do niej przyst powaniu... Widz to rolnicy, widz to robotnicy z likwidowanych zak adów. Nie potrafi mo e zawsze god-
nie wypowiedzie swoich w tpliwo ci, ale czy to znaczy, e nie maj racji? Widzi zatem ch op, ten symbol zacofania – a student? Przysz o Rzeczypospolitej? Czy w ogóle chce patrze ? Czy wystarczy mu wygodna i mi a zabawa, jak na Titanicu...? Wej cie Polski do Unii Europejskiej, w tej konkretnej sytuacji geopolitycznej, przy tych konkretnych przemianach wiatowej gospodarki (globalizacja, konsolidacja kapita ów) jest oczywist historyczn konieczno ci . Ale tak sam historyczn konieczno ci by o poddawanie si w XVI - XIX wieku przez spo ecze stwa Nowego wiata w adzy pa stw kolonialnych, dzi ki której to konieczno ci spo ecze stwa o wielkiej kulturze traci y swoj to samo i zmienia y systemy w asnych warto ci na warto ci przywleczone, gorsze, obce, nieadekwatne do danych warunków. Konieczno ci – a tymczasem mówi si , e wej cie Polski do Unii jest dla nas wszystkich szans . I oczywi cie, tak jak ka dy rozs dny Polak, bardzo chc dosta t szans . W naturze cz owieka jest po danie szans, obietnic, nadziei. Lecz aby ta konieczno sta a si rzeczywi cie szans trzeba jeszcze sporo pozmienia w warunkach naszego przyst pienia do Unii. Na to z kolei potrzeba czasu i ch ci tych zmian - w ca ym spo ecze stwie i u polityków. Uczciwo ci w podej ciu do tematu, ch ci zmian na lepsze dla wszystkich, nie tylko dla siebie. Dlatego w zbli aj cym si referendum musimy da sobie t szans i powiedzie „NIE”. Nie chcemy by wch oni ci przez Uni na proponowanych warunkach, nie TAK i nie TERAZ. Chcemy wej do Unii jako równoprawni Europejczycy, maj cy równe szanse rozwoju i gospodarowania, nauki i zarobku. Chcemy i dlatego, e idea braterskiej, wolnej i sprawiedliwej Europy jest nam tak bliska i tak upragniona, teraz mówimy „NIE”. Bardzo gor co zapraszam do dyskusji.
Mieczys aw J. Bonis awski
P
4
R
A
C
CASE STUDY WEEKEND 2003
x Czy wiesz jak wygl da dzi praca w najlepszych firmach?
x Czy kreatywno jest Twoim atutem? x Czy potrafisz pracowa w zespole? Na te i na wiele podobnych pyta b dziesz móg sobie odpowiedzie dzi ki udzia owi w projekcie Case Study Weekend 2003. Pod okiem do wiadczonych specjalistów b dziecie mogli rozwin w sobie te cechy, które b d decydowa y o Waszym sukcesie w przysz ej pracy zawodowej. Przedstawiciele firm przygotuj cztery odr bne studia przypadku, czyli rozbudowane problemy biznesowe zwi zane z dzia alno ci przedsi biorstw, w których pracuj . Czego mo ecie si spodziewa ? Deloitte & Touche – case zwi zany z szeroko poj tymi podatkami, ING – próba znalezienia rozwi za optymalizuj cych strategi sprzeda y detalicznej w obszarze zintegrowanych us ug finansowych, L’Oréal – opracowanie wdro enia zintegrowanego planu marketingowego dla jednej z marek firmy, Philip Morris Polska S.A. – analiza mo liwo ci wykorzystania nowoczesnych mediów (e–mail, sms, strony internetowe) do komunikacji z konsumentem oraz zaplanowanie integracji tych mediów z innymi, w strategii komunikacji przy sprzeda y dwóch wa nych marek skierowanych do ró nych odbiorców i odgrywaj cych ró n rol w portfelu firmy. Nad ka dym case study b dzie pracowa 30 studentów podzielonych na kilkuosobowe zespo y. Po prezentacjach i przedstawieniu g ównych za o e problemu, uczestnicy przyst pi do rozwi zywania studiów przypadku. Przedstawiciele firm b d obserwowa prac zespo ów i udziel odpowiedzi na ewentualne pytania. Ostatnim etapem b dzie przedstawienie rozwi za jury, z o onemu z pracowników firmy. Ka de Jury wybierze najlepsze rozwi zanie, a jego autorzy zostan uhonorowani podczas zamykaj cego projekt spotkania. Uczestnicy otrzymaj pami tkowe certyfikaty, a zwyci zcy b d mieli szans otrzyma zaproszenia na sta lub praktyk przez uczestnicz ce w seminarium firmy. Koszty? Zale y nam na tym, aby mo liwo wzi cia udzia u w projekcie nie by a ograniczona z powodów finansowych, wi c uczestnictwo w Case Study Weekend jest bezp atne. Zapewniamy zakwaterowanie, pe ne wy ywienie, a tak e dojazd na seminarium z Warszawy. Kiedy? Case Study Weekend odb dzie si w dniach: 21 - 23 marca 2003 w Best Western Hotel Mazurkas w O arowie Mazowieckim. Kto mo e si aplikowa ? Projekt adresujemy do studentów trzeciego, czwartego i pi tego roku przede wszystkim kierunków ekonomicznych, prawniczych i technicznych, a tak e absolwentów szkó wy szych. Formularze aplikacyjne mo na wype nia na stronie www.csw.pl do 2 marca 2003 roku. Aplikowa mo na si tylko na jedno case study. Aplikacje z wytypowanym wi cej ni jednym case study nie b d brane pod uwag . Wszyscy zakwalifikowani studenci zostan poinformowani telefonicznie o rezultatach procesu selekcji. Ponadto pe na lista uczestników zostanie opublikowana na stronie internetowej www.csw.pl. Patronat medialny nad tegoroczn edycj projektu obj y: Gazeta Studencka, Jobpilot, kariera.wprost.pl, Radiostacja, Rzeczpospolita, RzeczpospolitaOnline. Patronat honorowy nad projektem Case Study Weekend 2003 obj Business Centre Club.
Przemys aw Ozierski
A
W A L K A Studenci maj wiele mo liwo ci legalnych wyjazdów, zarówno wakacyjnych, typu „Work &Travel” czy „Au Pair”, jak i na odbywaj ce si w ró nych terminach praktyki zawodowe. Jednak cz sto m odym Polakom nie udaje si dosta legalnej, sta ej pracy zagranic , zw aszcza na Zachodzie. Dzieje si tak najcz ciej wtedy, gdy nie wyje d aj poprzez zorganizowany program wymiany, ale indywidualnie. Niestety, nie pojecha em ali si Marek - Ambasada USA nie da a mi wizy z pozwoleniem na prac . Ameryka ki urz d odpowiedzialny za nap yw cudzoziemców do kraju, INS (Immigration and Naturalization Service) stwierdzi , e Stany Zjednoczone nie potrzebuj sprowadza takiego pracownika jak ja. Polacy nie mog niestety przejrze ofert firm niemieckich czy norweskich, wysy a aplikacji, wsi w samolot i zacz pracy. Od lat siedemdziesi tych w krajach Unii Europejskiej obowi zuje zakaz zatrudniania obywateli pa stw spoza niej nie dotyczy to oczywi cie wspomnianych wcze niej zorganizowanych wyjazdów uczniów i studentów. Nie rozumiem, dlaczego polskie piel gniarki maj prawo masowo wyje d a do niewielkiej Norwegii i Norwegom to nie przeszkadza, natomiast jeden polski absolwent marketingu nie mo e pojecha do
pracy do wielkich Stanów Zjednoczonych skar y si Marek. Odpowied jest prosta. Rynkiem pracy rz dz te same prawa, co rynkiem ekonomicznym prawa popytu i poda y. W USA jest widocznie wystarczaj co du o marketingowców, natomiast Norwegii brakuje piel gniarek. W Szwecji lekarzy. A w Niemczech, USA, Irlandii, Australii i Singapurze- informatyków. I poszczególne kraje wpuszczaj tylko osoby o tych specjalno ciach, którymi s zainteresowane. Cho oczywi cie zawsze s wyj tki... Ró ne kraje w ró ny sposób ograniczaj nap yw „cudzoziemskiej” si y roboczej na swoje terytorium. Przedstawiamy tutaj najwa niejsze zasady, jakimi kieruj si w adze tych pa stw, do których Polacy najcz ciej je d lub staraj si pojecha .
USA Amerykanie maj kilka rodzajów wiz przeznaczonych dla osób ubiegaj cych si o prac , H, I, L, P, R oraz Business Visa). Jednak najwa niejsz zasad jest to, e podstaw wydania wizy jest pozwolenie wydane przez ISN (Immigration and Naturalization Servi-
B I U R O Kariera. Któ z nas o nie niej marzy. Co zrobi , eby zrobi karier ? Jak uda o si to innym? Ciekawa jestem, ilu z was zadawa o sobie takie pytania? Mo e ju w trakcie studiów warto pomy le o swojej karierze zawodowej i zrobi co , co u atwi jej „zrobienie”? Pomo e wam w tym Dzia Zawodowej Promocji Studentów i Absolwentów, czyli tzw. Biuro Karier. Na Uniwersytecie Zielonogórskim pojawi o si w 2001 roku i nie jest to jednostka istniej ca tylko na naszej Uczelni. Biura Karier zrobi y furor na ca ym wiecie. Pierwsze powsta y ju po drugiej wojnie wiatowej w Wielkiej Brytanii, USA, docieraj c kolejno do Australii i Kanady a po Europ , zagl daj c najpierw do Holandii, Belgii, Szwecji. W Polsce pierwsze takie biuro powsta o w 1993 na Uniwersytecie Miko aja Kopernika w Toruniu dzi ki pomocy Johna C. Franksa (dyrektora takiej jednostki w Uniwersytecie w Hull w Wielkiej Brytanii). Biuro Karier zajmuje si ud zi ela nie m (oczywi cie nieodp atnie) studentom i absolwentom informacji, a tak e pomocy i rady w wyborze w asnej drogi zawodowej oraz umiej tno ci zaistnienia
na rynku pracy, a pracodawcom pomaga w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników. Pomoc obejmuje: informowanie o mo liwo ciach podniesienia lub rozszerzenia kwalifikacji zawodowych poprzez studia podyplomowe, sta e i praktyki studenckie, kursy itp., zapoznanie z technikami poszukiwania pracy oraz standardami rekrutacji, przygotowania do rozmów kwalifikacyjnych z pracodawcami, zaprezentowania firm funkcjonuj cych na lokalnym oraz ogólnopolskim rynku pracy, informowania o wolnych miejscach pracy, praktykach i sta ach zawodowych, prowadzenia doradztwa na temat przygotowania dokumentacji i rozmowy kwalifikacyjnej z pracodawc , gromadzenie informacji oraz organizacja kursów zawodowych, j zykowych, zbierania i udzielanie informacji dotycz cych studiów podyplomowych, tworzenie bazy danych studentów i absolwentów. Biuro Karier, znaj c wymogi wspó czesnego rynku pracy, pomaga studen-
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
O
W I Z
ce), o które wyst pi musi przysz y ameryka ski pracodawca niezale nie, czy chodzi o zatrudnienie na miesi c czy rok. Musi on udowodni , e pracownik obcokrajowiec jest niezb dny firmie, a przez to i Stanom Zjednoczonym. Zestawienie zezwolenia potrwa mo e i kilka miesi cy.
NIEMCY Od 1973 obowi zuje zakaz zatrudniania osób spoza UE. Jednak Niemcy w niektórych przypadkach zezwalaj cudzoziemcom na prac w ich kraju. Mo na by zatrudnionym na umow o dzie o, w ramach wspó pracy mi dzy firmami polsk i niemieck . Osoby, które pracuj c, chc lepiej pozna j zyk i doskonali si zawodowo, mog naby status pracownika go cia, uprawniaj cy do pó torarocznego pobytu w Niemczech. Jest te trzecia kategoria- pracownicy sezonowi. Zatrudnieni mog by na maksymalnie trzy miesi ce, preferowani s
wówczas bezrobotni. Zgod na zatrudnienie wydaje Urz d ds. Cudzoziemców
w a ciwy dla miejsca zamieszkania. W przypadku studentów wymagane jest za wiadczenie o immatrykulacji. Ca a procedura trwa oko o 6-8 tygodni. WIELKA BRYTANIA W Wielkiej Brytanii nie ma szansy na legaln prac fizyczn , rzemie lnicz , biurow lub domow . Poza tym bardzo rzadko si zdarza, aby pozwolenie otrzyma a osoba, która mia aby zarabia mniej ni 20 tysi cy funtów rocznie. Brytyjczycy maj trzy rodzaje pozwole . Pierwsze z nich, fast track, przeznaczone jest dla tych, którzy maj umiej tno ci lub do wiadczenie brakuj ce na lokalnym rynku pracy. Dodatkowym wymogiem jest zarabianie minimum 50 tysi cy funtów rocznie. Pozwolenie takie otrzymuj przede wszystkim ci, którzy awansuj c w zagranicznej firmie, trafiaj do centrali Wielkiej Brytanii. Pozwolenie typu standard mo na otrzyma wówczas, gdy nikt z obywateli UE nie spe ni wymaga pracodawcy, mimo up ywu 4 tygodni od publikacji pierwszego og oszenia w prasie. Ostatnia kategoria to keyworker. Wymogi s podobne jak w przypadku standard, jednak w adze oczekuj , e keyworker b dzie posiada jakie szczególne umiej tno ci, które nast pnie przeka e obywatelowi brytyjskiemu tak, aby on móg go zast pi . PIOTR HENCLER (pracuj.pl)
K A R I E R tom rozwija umiej tno ci szukania i zdobywania pracy, a tak e pomo e odby zawodow praktyk . Absolwentom uniwersytetu udziela porady zawodowej oraz informacji o rynku pracy. By am w Biurze Karier. Chcia am si przekona , czy to, o czym pisz ma odzwierciedlenie w rzeczywisto ci. W biurze panuje mi a atmosfera, uprzejma pani kierowniczka biura (mgr in . Irena R bisz) opowiada o dzia alno ci dzia u. Aktualnie s organizowane prezentacje firm na Wydziale Mechanicznym i Wydziale Zarz dzania. W ka dy wtorek (12.0014.00) oraz w rody (10.00-12.00) odbywaj si warsztaty dla studentów, podczas których mo na uzyska informacje o tym, gdzie szuka pracy, jakie dokumenty z o y oraz przygotowuj do rozmowy kwalifikacyjnej. Oczywi cie udzia wzi mo e ka dy, kto ma ochot . Je eli komu brak odwagi na zaj cia w grupie, mo na przyj i, jak zapewnia pani kierowniczka, indywidualnie odby ma „praktyk ”. W ofercie znajdziemy tak e zagraniczne wyjazdy. Biuro podpisa o umow rz dow z Wielk Brytani na wyjazdy w charakterze au-pair
(minimum na pó roku). Oferta ta kierowana jest przede wszystkim do absolwentów, którzy chc podszkoli swój angielski i jednocze nie pracowa . Je eli kto marzy o wyje dzie do USA – nie ma sprawy. Dzia wspó pracuje z Columbusem, jednak oferty na czas wakacyjny ju si wyczerpa y i mo na wyjecha dopiero we wrze niu. Dla tych, którzy nie wyje d aj , a chc uczy si j zyków, zorganizowano kursy j zyka angielskiego i niemieckiego (wszystkie poziomy, 8 godzin miesi cznie za 64 z ). Biuro gromadzi tak e oferty pracy sta ej i dorywczej (bezpo rednio mo na otrzyma prac dorywcz w Tesco). Pomys ów jest wiele. W planie s otwarte wyk ady dla studentów nt. poruszania si po rynku pracy, pracy w zespole, walki ze stresem. Warto ledzi informacje pojawiaj ce si na tablicach og osze Biura Karier (campus A w czniku Budynku G ównego z DS.-ami, campus B Budynek G ówny, 4 pi tro), a tak e mo na wybra si samemu – campus B, Budynek G ówny, 4 pi tro, p 403 w godzinach 8.00-15.00. Zapraszamy. katka
P
R
Z
E
Po raz kolejny umieszczamy przedruki publikacji studentów tworz cych histori i tradycj naszej uczelni. Chcemy przez to pokaza , jak postrzegali ycie studenckie nasi poprzednicy, jak si bawili, jak dzia ali i jak tworzyli to, co dzi my musimy piel gnowa . Na stronie jak wida , zawita tak e „K cik poezji”. Pragniemy w ka dym numerze prezentowa Was i Wasz twórczo . Je li piszesz, tworzysz i chowasz do szuflady, to my limy, e ju pora aby wiat to przeczyta ! REDAKCJA
D
R
U
K
I
5
Horoskop z „Biuletyn Bachanaliowy” nr 3 rok 1978
K CIK POEZJI KONRAD WOJTY A – urodzi si w Zielonej Górze w 1979 roku. Jest studentem
Horoskop z „Biuletyn Bachanaliowy” nr 1 rok 1978
dziennikarstwa na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wspó pracuje z Radiem Zachód i „Lubuskim Nadodrzem”. W 2000 roku wyda pierwszy tomik wierszy „Z dwojga z ego wybieram mi o ”. Stypendysta Zarz du Miasta Zielonej Góry w dziedzinie literatury w roku 2001. Publikowa m.in. w „Metaforze”, „Poezji dzisiaj”, „Pro Libris” i „Lubuskim Nadodrzu”. Poni sze wiersze pochodz z najnowszego tomiku „Fri low” wydanego w 2002 roku.
Nieporadno ostatnia (czyli u pi e we mnie dobermana chwili) „Kto raz utraci , co ty utraci , ten nigdy nie zazna spokoju”.
F. Nietzsche nie oddawa am ci si bra am to co chcia am my li jeszcze ciep e znikn zapomnia y pod narkoz s ów bezsensowny spacer ma y ksi ró rzuca mi dzy chwasty oboj tno zamiera ale ty jeste zawsze mam wiele sposobów mog skoczy z mostu mog rozgry y y siedz c skromnie w wannie mog nabra wody w usta nieporadnie
Opis „ wi tej Wojny” podczas Bachanali 1978. Przedruk pochodzi z „Biuletyn Bachanaliowy” nr 4
Fri low
mog odej nad ranem albo pó no w nocy zapragn Wis y albo Missisipi mog obci w osy lub zapu ci nowe je li tylko chce mog lub nie mog
M cisz si we mnie – Tak. Ju ci miga kierunkowskaz oczu i lampy ca ego wiata rozja niaj ciemno ci.
teraz dla ciebie rozbieram choink cia a:
Coraz wy ej rosn kwiaty – na przyk ad jakie tam ma e, a ja jestem ten co boli i szybko nie przestanie.
- za rednie kochanie – jedna bombka krwi - za wi tych obcowanie – druga bombka krwi - za k os porozumienia – trzecia bombka krwi - za grzechów odpuszczenie - amen
M cisz si we mnie – Tak. Ju ci skóra nawet po mnie schodzi, schodz zy, rok jeden dzie , s o ce wystrzelone z procy.
yciowo nieuleczalny Zakr ci e w nocy srebrn kul wiata – wi c bawimy si teraz w ziemska ciuciubabk . Niepowszednio zwyczajna Ja ci nie widz , tylko we krwi s ysz jak do dziupli ziemi swoje dzieci wk adasz. „On to wbrew nadziei uwierzy nadziei” – J za to widzia em wczoraj przez telefon, podnios a si we mnie wzruszona ko – a pó niej ca a r ka, z p tla horyzontu sta a na baczno z ci arem etonu.
Przedruk wypowiedzi Przewodnicz cego SZSP na temat Bachanali w roku 1978. Przedruk pochodzi z „Informatora”
Rz 4,18
Je li chodzi o mnie to ja oswoi em si , wi c dobrze. Tak mo e by . Z gliny lepimy cz owieka. I z dwóch cia jedno tak e. Litery posz y w ciemno posrebrzanym Wiersze od siódmej do pi tnastej, kablem, ka dego miesi ca bez wolnych sobót. wybieg y s uchawk w zag bieniu ucha, W niedziel rozdwojenie: a ty wodzi e mnie za nos, na pokuszenie. anio – men oczy piwne – bezalkoholowe Teraz rodzi si we mnie nowomowa duszy, telefon jak stal, tak bezczynnie stoi – Kobieta pisze obiad i metaforyzuje pranie. Akcent m czy si na schodach. odciski palców odpoczywaj , w pokoju. Okna oczu myte ulepiona r k . Ksi yc przyprawia o md o ci, nag ym zapatrzeniem w szyby.
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
P
6
A
R
L
A
Id zmiany... Parlament Uczelniany Samorz du Studenckiego
1.
Je li macie jakikolwiek problem, potrzebujecie pomocy lub informacji, albo chcieliby cie co zaproponowa , skontaktujcie si z przedstawicielami Samorz du Studenckiego: e-mail: parlament.studencki@uz.zgora.pl, telefon: 328 31 68. Informacje o naszych dzia aniach znajdziecie równie na stronie internetowej: www. samorzad.uz.zgora.pl. Biura PUSS: Campus A: bud. dydaktyczny pok. 17, Campus B: DS. „Wcze niak” pok. 15.
2.
3.
KaWa
Uwaga organizacje i ko a naukowe Wszystkich, którzy prowadz jak kolwiek dzia alno kulturalno-naukow prosimy o kontakt z PUSS. Wspólnie z prorektorem ds. studenckich, prof. dr. hab. Zdzis awem Wo kiem chcieliby my stworzy Baz Danych Organizacji i Kó Naukowych dzia aj cych na UZ. U atwi nam to informowanie Was o mo liwych ród ach dofinansowania Waszych dzia a i pomo e promowa aktywno studenck . Ch tnie zamie cimy te informacje o Waszych dzia aniach na amach „UZetki”. Czekamy na kontakt e-mailowy na adres: karola-w@o2.pl
KaWa
Po artykule z „UZetki” nr 2 o warunkach mieszkaniowych w naszych akademikach, pojawi y si zas onki pod prysznice w DS nr 2. Mo e to dopiero pocz tek? Parlament Uczelniany Samorz du Studenckiego przedstawi prorektorowi ds. studenckich pro b o zakup 5 pralek do DS.-u „Wczesniak”. Mieszka tam 700 osób a pralek nie ma adnych. Losy Regulaminu Mieszka ca Domu Studenta pozostaj nieznane. PUSS opiniowa projekt ju na pocz tku listopada, od tego czasu jeden z najbardziej wyczekiwanych dokumentów na uczelni pozostaje poza zasi giem studentów. Podobno UTBS ko czy ju faz rozkr cania si i nasza cierpliwo zostanie nagrodzona. O przepisach nowego regulaminu poinformujemy w nast pnej „Uzetce”. KaWa
Bachanaliów ci g dalszy nast pi. By mo e trudno wam jeszcze sobie wyobrazi , patrz c za okno, gdzie nieg, mróz i w ogóle szaro, e dni kultury studenckiej nadejd i wszyscy b dziemy cieszy si wiosn , ciepe kiem na dworze, a ch opaki krótkimi spódniczkami swoich ulubionych kole anek. Ju w grudniu odby y si spotkania z prorektorem ds. studenckich prof. dr hab. Zdzis awem Wo kiem dotycz ce studenckich dni swawolnych igraszek. W spotkaniu udzia wzi li przedstawiciele organizacji i kó naukowych (ci, którzy oczywi cie wyrazili tak ch ). Byli wi c i przedstawiciele PUSS-u, i przedstawiciele AEGEE, i przedstawiciele ZSP, nie zabrak o tak e przedstawicieli AZS-u, czy KSM-u. Przyszli i redaktorzy DUPY, i Kartkówki. Nie zabrak o tak e NAS!!! Na spotkaniach po wi conych tej tematyce, w ród gwaru, czasem przekrzykiwaniu i wzajemnym uciszaniu ustalano przede wszystkim warunki przetargu na imprez studenck . Wielu z was spyta pewnie: jakim przetargu? Czy to nie studenci organizuj dni kultury studenckiej? Otó odpowiadam. Studenci tak e! W tym roku na wykonanie imprezy b dzie przetarg! JM Rektor UZ przeznaczy dla studentów 60 tysi cy z , jednak studenci chórem orzekli,
e tyle realizator nie dostanie. Chcemy sami dzia a , wykazywa si , dlatego zostawiamy sobie 20 tysi cy i b dziemy ORGANIZOWA . Co? Jeszcze nie wiadomo co, ale b dziemy! Oczywi cie nie zamykamy si w tej kwocie, gdy mo emy pozyska te fundusze od sponsorów. Jaki kszta t przybierze ostatecznie impreza tak e nie wiadomo. Wa ne jednak, e ustalili my, i Uniwersytet b dzie mia w tym roku (ponownie) BACHANALIA w dniach 13-15 maja 2003 r. Postanowili my wyj poza campusy, m.in. na deptak i na parking przed amfiteatrem. Najwa niejsze, zw aszcza dla fanów polskich zespo ów m odzie owych – chcemy trzech koncertów! Darmowych! Ma o tego wyrazili my nawet swoje preferencje – Myslovitz, T. Love, Lady Pank, Wilki, w drugiej grupie – Hey i Big Cyc, a w trzeciej – Ira, Raz Dwa Trzy, Atmosphere. Nie znaczy to, e wszystkie zagraj , to s propozycje, spo ród których realizator ma wybra ! W tym roku ma by tak e, zaniedbany w ostatnich latach, KOROWÓD! Ju dzi zaplanujcie wi c swój strój, jaki zaprezentujecie podczas spaceru ulicami miasta. To chyba najwa niejsze postanowienia. Potem by y ustalenia dotycz ce sceny, czyli wymiary (6x6 czy mo e raczej 6x8? -
zreszt do dzi problem nierozstrzygni ty), o wietlenie, nag o nienie (ile „kilo na stron ”), „boczne uszy”, zadaszenie, „ridery” zespo ów muzycznych, a tak e ZAIKS, barierki, ochrona, sanitariaty, obs uga medyczna i porz dkowanie, a to wszystko po to, by cie czuli si wietnie i komfortowo, d wi k ze sceny by idealny, a po imprezie by cie mogli powiedzie , e by o odlotowo. To s oczywi cie nasze „ma edu e wymagania”, ile z nich b dzie zawartych w umowie przetargowej? zobaczymy! Wydaje si jednak, e firma, która wygra ten przetarg b dzie mia a ci ki orzech do zgryzienia. Nad wszystkim przecie b dzie c z u wa „student” (powo amy Rad ), który chce, aby konsultowa si z nim we wszystkich sprawach, a przecie wiadomo, e aden student krzywdy sobie zrobi nie da.
M
E
N
T
Przygotowanie do sesji – Regulamin Studiów
Czy wiecie, e zasady zaliczania danego przedmiotu powinny by okre lane na pocz tku roku akademickiego? Nie grozi Wam wi c niespodziewane „ko o” z ca o ci materia u, je li wcze niej umówili cie si z prowadz cym zaj cia inaczej ( § 27 Regulaminu Studiów). By przetrwa sesj bez zb dnych stresów warto pozna regu y, które ni rz dz . Prawa i obowi zki studenta oraz wszystkie procedury zwi zane z procesem studiowania okre la Regulamin Studiów. Powinien by wywieszony w gablotach przy ka dym dziekanacie, mo ecie go równie znale na stronie internetowej: www.uz.zgora.pl w dziale „studia”. A oto wybrane przepisy: § 30.4. Liczba egzaminów w jednej sesji egzaminacyjnej nie mo e przekroczy pi ciu. § 32.3. Dziekan mo e w szczególnie uzasadnionych przypadkach dopu ci studenta do egzaminu po zako czeniu sesji egzaminacyjnej. Sk adanie egzaminu w tym trybie nie zwalnia studenta od uczestnictwa w zaj ciach obligatoryjnych nast pnego semestru. (tzw. przed u enie sesji) § 33 Na wniosek wydzia owego organu samorz du studenckiego lub z w asnej inicjatywy dziekan mo e zmieni harmonogram sesji, a tak e - po zasi gni ciu opinii rady wydzia u - przenie niektóre egzaminy w ramach roku akademickiego. § 36 1. Student ma prawo do zdawania jednego egzaminu poprawkowego z ka dego przedmiotu lub kursu. 2. Egzamin poprawkowy z danego przedmiotu lub kursu mo e odby si nie wcze niej ni po up ywie tygodnia od pierwszego terminu egzaminacyjnego. § 37 1. Student, który zg asza zastrze enia do oceny uzyskanej z egzaminu ma prawo w
P.S. Nie martwcie si tak e o brak informacji dotycz cych Bachanaliów 2003, gdy realizator ma zapewni na terenie ca ego miasta kolporta 750 plakatów formatu B2 ze szczegó owym programem imprez! :-) katka
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
ci gu trzech dni roboczych z o y do dziekana wniosek o przeprowadzenie egzaminu komisyjnego. 2. Dziekan mo e zarz dzi w uzasadnionych przypadkach egzamin komisyjny, który powinien si odby nie pó niej ni w terminie siedmiu dni roboczych od daty z o enia wniosku. 4. Student, który na egzaminie komisyjnym uzyska ocen niedostateczn , zostaje skre lony z listy studentów. § 38 1. Dziekan powo uje komisj egzaminacyjn dla przeprowadzenia egzaminu komisyjnego, w sk ad której wchodz : dziekan albo prodziekan jako przewodnicz cy komisji, egzaminator, który przeprowadza poprzedni egzamin, drugi specjalista ze stopniem co najmniej doktora z zakresu przedmiotu obj tego egzaminem albo specjalno ci pokrewnej. 2. Na wniosek studenta dziekan mo e powo a do komisji przedstawiciela wydzia owego organu samorz du studenckiego dysponuj cego g osem doradczym. § 40 1. Je eli student nie spe ni wymogów przewidzianych w planie studiów i nie zaliczy roku studiów (semestru), dziekan podejmuje decyzje o: zezwoleniu na powtarzanie roku (semestru) studiów, albo: 2) warunkowym zezwoleniu w uzasadnionych przypadkach na podj cie studiów na roku (semestrze) nast pnym, albo: 3) warunkowym zezwoleniu na podj cie studiów w roku nast pnym kieruj c studenta na powtarzanie niezaliczonego przedmiotu (kursu), albo: 4) skre leniu z listy studentów w przypadku niez o enia wniosku, o którym mowa w § 42. 2. W stosunku do studenta, który nie zaliczy pierwszego okresu zaliczeniowego na studiach (roku albo se-
mestrze) dziekan podejmuje decyzj o skre leniu z listy studentów, a w uzasadnionych przypadkach mo e podj decyzj o warunkowym zezwoleniu na podj cie studiów na roku (semestrze) nast pnym. Decyzji o skre leniu z listy studentów nie podejmuje si w przypadku studentów pierwszego roku (semestru) magisterskich studiów uzupe niaj cych. 3. Powtarzanie roku (semestru) studiów, o którym mowa w ust. 1, powoduje zawieszenie na ten okres prawa do wiadcze pomocy materialnej (DS, stypendium). 4. W przypadkach szczególnie uzasadnionych dziekan mo e przywróci prawa, o których mowa w ust. 3 w cz ci lub w ca o ci. § 42 1. Dziekan mo e zezwoli na powtarzanie roku (semestru) studiów lub przedmiotu (kursu) wy cznie na wniosek studenta. 2. Termin sk adania wniosków oraz tryb ich rozpatrywania okre la dziekan. § 43 1. Studenta, który powtarza rok albo semestr studiów po raz pierwszy, nie obowi zuje uczestnictwo w zaj ciach i uzyskanie zalicze przedmiotów, z których otrzyma uprzednio ocen pozytywn na egzaminie albo na zaliczeniu ko cz cym przedmiot. § 44 Szczegó owe zasady i tryb warunkowego wpisu na nast pny rok (semestr) studiów okre la Rada Wydzia u z uwzgl dnieniem nast puj cych regu : a) Wpis warunkowy nie mo e obejmowa wi cej ni dwóch przedmiotów. b) Decyzja dziekana powinna okre la termin spe nienia warunków. Je li b dziecie mieli jakiekolwiek problemy, skontaktujcie si z przedstawicielami Samorz du Studenckiego. Ch tnie Wam pomo emy.
Karolina Wysocka
F
E
L
I
E
T
O
WOKÓ WIATA BEZ KOBIET TYM RAZEM O POCZUCIU HUMORU Poczucie humoru to rzecz niezb dna, zw aszcza w kontaktach z innymi. W przeciwnym razie czeka nas dyskwalifikacja lub, w najgorszym wypadku, ostracyzm towarzyski. miem nawet twierdzi , e bez niego ani rusz, wi c dlatego zawsze warto mie go przy sobie. No bo jak inaczej? Dobrze jest by zabawnym. Fajnie jest by zabawnym. Takim weso ym cz owiekiem po prostu, co to, pomimo tylu przeciwno ci losu, i kawa opowie, tudzie weso anegdotk wprost z ycia wzi t . Atmosfera od razu si oczyszcza, no i mo na w ko cu g boko odetchn . Prawda jest jednak bardziej prozaiczna: niestety nie ka demu dane jest brylowa czy b yszcze w towarzystwie. Na przyk ad feministki - one przecie za grosz poczucia humoru nie maj . Wie o tym najlepiej jedna z nich (a oprócz niej - ka de dziecko), w szerszym gronie znana jako Agnieszka Graff, autorka zbioru esejów „ wiat bez kobiet”, czyli wiat bez kawa ów o blondynkach. Tak, tak, gdyby nie obecno kobiet, nie by o by si z kogo na miewa , a i lud tym samym by by bardziej podatny na depresj . Oj, jeste my potrzebne, jeste my! Ile razy na wyk adzie by o si wiadkiem jak profesor, na przyk ad od logiki, radzi mi ym paniom przyj na egzamin w mini, bo przecie wszyscy wiedz , e "kto jak kto, ale kobieta nigdy logiki si nie nauczy"? Ile razy uczestniczy o si w imprezie, gdzie rozmowy zaczyna y si od tematu o naturalnej ró nicy p ci faceci przebojowi, kobiety opieku cze, a ko czy y na opowiadaniu jeden przez drugiego (czasem i jedna przez drug ) kawa ów o kobietach o wiadomym kolorze w osów i o „babie”? Ile razy próbowa o si zabra g os w dyskusji czy naradzie, podczas której, tak w rzeczywisto ci, prowadzone by y tylko „m skie rozmowy” i podejmowane tylko „m skie decyzje”, a
paniom pozostawa o jedynie odpowiada grzecznie na komplementy i podjada paluszki ? Agnieszka Graff twierdzi, i „uczestniczymy w tej uroczej zabawie na co dzie , nawet tego nie zauwa aj c. Na tym w a nie polega nasza swojska - polska zgoda mi dzy p ciami, ta dziwna równowaga, w której jest miejsce na cmokanie w r czki i na chamskie dowcipy”, a kobieta przecie stale uczestniczy w rytuale seksizmu i przemocy, podczas którego pokazuje si jej „miejsce w ludzkim stadzie” . I je li zareaguje nieprzychylnie wywo a powszechn konsternacj , a i ona sama poczuje si nieswojo w ród miej cej si do rozpuku gawiedzi. Tymczasem kobiety broni si jak mog , wybieraj c od czasu do czasu jedn z trzech mo liwych strategii przetrwania przedstawionych w „ wiecie...” przez Agnieszk Graff. Strategia pierwsza : stru „To-nie-o-mnie-to-nie-omnie-to-nie-o-mnie... Powtarzamy t koj c my l niczym mantr ” wierz c, e tym razem uda si nam wmówi sobie, e to rzeczywi cie nie o nas. Wi kszo dowcipnisiów liczy na to, e kobieta wybierze w a nie ten sposób reakcji na ich docinki; licz na wybór strategii strusia, gdy to ona „wydaje im si zgodna z kobiec <natur >. I, jak na razie, nie przeliczyli si .” Strategia druga: równa babka, gdzie owa „równa babka to pra-
jeszcze wielka latanina za notatkami, wyk adowcy ni cy si po nocach, poobgryzane o ówki i spocone z nerwów d onie. No có ... brzmi nie le. Grunt to mie : g ow na karku, bia koszul , i posegregowane my li. A co zrobi by ca y ten galimatias zwi zany z dniem egzaminu przetrwa ? Po pierwsze: wsta rano,
Y
7
OPOWIE CI CIPY ALDONY
wie facet”. „Proponowana strategia oznacza w a ciwie zmian p ci. Bezoperacyjnie. W fazie wst pnej uczymy si pilnie wszystkich mo liwych seksistowskich powiedzonek i dowcipów. Potem za , gdy tylko us yszymy pocz tek którego z nich, spr amy si w sobie, przerywamy mówi cemu i walimy jeszcze mocniejszy kawa ek.” Strategia o tyle niebezpieczna, e istnieje gro ba wykopania nas z klubu „swoich ch opów”, wszak „równa babka” to przecie nie to samo, co „swój ch op”, nieprawda ? Ostatnia strategia s usznie zagniewana nie jest polecana ze wzgl du na ci ki ywot wy ej wspomnianej. Autorka ostrzega, e reaguj c sprzeciwem czy brakiem u miechu, wychodzimy na obra alskie i nudziary po prostu. A tego chyba nie chcia yby my... Sprawia przykro snuj cym dowcipy i zabawne anegdotki ? Jasne, e nie. Przecie jeste my dobrze wychowane. Dlatego wi c apeluj do sumienia ka dej szanuj cej si feministki, ale przede wszystkim kobiety i dziewczyny je li podejrzewasz u siebie, droga kole anko, istnienie poczucia humoru, pozb d si go natychmiast ! Stra my poczucie humoru zbiorowo! Mo e wówczas uda nam si sprawi , e to w ko cu ten kto poczuje si nieswojo, a nie my, kobiety.
Przez na wpó domkni te okno przedostawa o si do pokoju mleczno blade wiat o ksi yca i mro ne zimno. Srebrzyste refleksy tajemniczo b dzi y po cianach. Przez pokój na wskro pe za y wietliste sznurki, jakby czekaj c, aby zacz na nich wiesza nasz bielizn i skarpety ch opców spod pi tnastki. Zimno przedosta o si tymczasem pod ko dr i przera a o. Która z tych idiotek znowu zapomnia a wieczorem zamkn okna! Przymkn am je, ale jeszcze co dziwnego dzia o si gdzie blisko. Zasun am ostro nie zas ony, uwa nie nastawiaj c uszu w kierunku korytarza. Ko o drzwi pochrapywa Wiesiek, kumpel z woja brata Izki. Z do u, z klubu „Czerwona Ró a” nie dochodzi o nic (zupe nie nienaturalna cisza). A jednak czu am, e co s ysz . Powoli zacz am si skrada przez ca y pokój, by nagle run na drzwi i energicznie otworzy je na o cie . I wtedy, z korytarzyka, zza kotary pod prysznicem rzuci si na mnie diabe ! Narobi am oczywi cie takiego krzyku, e zbudzi am pó pi tra w „StarszaKu”. A tymczasem, po zapaleniu wiat a, okaza o si , e to nie by wcale diabe , tylko milutki Murzynek, Kunegunda, który szuka w a nie Wali. Niezw ocznie za o y am majtki, posadzi am czarnuszka z Wie kiem przy stole i posz am po wod na herbat . Kunegunda bez problemów zaprzyja ni si z bratem mojej najlepszej przyjació ki, wypili po setce „Siwuchy” a w ko cu go zainteresowa si : A gdzie jest Wala ? Uczy si – odpowiedzia am zgodnie z prawd . Jak to ? – zdziwi si Kunegudna – Czemu tak ? Wala nie uczy a si wprawdzie do sesji, ale robi a za to jaki dodatkowy fakultet. Murzyn nie móg tego zrozumie . „Jak to, jak to?!” powtarza , a obudzi Ry ka. I
w ten oto sposób, o godzinie trzeciej nad ranem, na siódmym pi trze akademika „StarszaK”, dosz o do takiej dyskusji: - Dwa piki. - Trzy trefle – nie zgodzi si Rysiek. - Trzy piki – Wiesiek stara si by konsekwentny. - Pas – zrezygnowa czarnoskóry. - Wyt umacz mi jeszcze raz, jak tu si dosta e ... ? – wymem a , nie bez problemów, d u sz kwesti Przewodnicz cy, rozlewaj c wódk po stole. Czarnoskóry podwin r kawy T-shirta demonstruj c podniecaj ce bicepsy. - Widzisz Kunegunda? Ja tu pracuj teraz. - Pracujesz? – za mia si Rysiek i odbieraj c butelk Przewodnicz cemu nape ni kieliszki. – To za tak prac ! - Ty si nie miej. Jest zakaz wst powania do akademika dla obcych? Jest. Jak e mi tu, czarnemu, wej inaczej do Wali, eby ja, czarny, nie by obcy? By o og oszenie, e chc naj takiego, co by usuwa nocami z akademików obcych... - I wybrali takiego... - A jak! To e ja jestem czarny, to jest atut, tak powiedzieli. Czarnego w nocy nie wida , ja mog wsz dzie po ciemku wej niezauwa ony. I ju nie jestem obcy! - Kontra – rozgrzewa si Rysiek. - Re – zaperzy si Wiesiek. - Bez atu – kto wystrzeli . Przewodnicz cy przebudzi si na chwil i chcia si gn po butelk , ale Rysiek okaza si na szcz cie szybszy. Pola bez strat. Nie wyobra a am sobie, jak Wala, która wprawdzie lubi a ró ne udziwnienia – cho by czarnoskórego – mo e sypia ze zwyczajnym wykidaj ? Wypi am swój kieliszek, zbieraj c si na odwag rozmowy z Murzynem. Ciekawe czy te poczuj podniecenie ? - Kunegunda, przecie ty studiowa e ?
Claudia
PI PRZYKAZA ZIMOWEJ SESJI Sesja zimowa zbli a si duuuuuu ymi krokami - a w uszach dudni! I jak nastroje? Do trzeciego dnia przed dat rozpocz cia egzaminów z pewno ci spa b dziemy jak niemowlaki. A co z kolejnymi nockami...? Tu ju gorzej... Z opinii starszych znajomych wynika, e w a nie wtedy zaczyna si tzw. ”nauka”. Jakby tego by o ma o, to
N
jak gdyby nigdy nic- praw nog ! (tylko dzie wcze niej prze wicz, bo lewa przynosi pecha). Po drugie: przed wyj ciem nie pij zbyt du ej ilo ci: coli, herbaty czy kawy! (w przeciwnym razie Twój p cherz doprowadzi do tego, e b dziesz lata do toalety, co 5 minut- a po co te niepotrzebne zakwasy?).
Po trzecie: nie obgryzaj: d ugopisu (trzeba czym pisa ), paznokci (nie wypada pokaza si w auli rozkrwawionym), krawatu i wszystkiego w zasi gu r ki! Po czwarte: przed wej ciem do sali - wykonaj 6 g bokich wdechów to Ci rozlu ni! (tylko nie przesad , bo nadmiar mo e doprowadzi do przypadkowego uduszenia w asnej osoby, b d 28 minu-
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
towego za mienia) A po pi te: wy cz swój telefon godzink przed rozpocz ciem pisaniny! (g upio by by o us ysze g os kumpla, który dzwoni z nowin , e w a nie z reszt paczki wybiera si na narty. To mo e doprowadzi do nag ego skoku ci nienia, gor czki, wypieków na twarzy, a co gorsze: zawa u serca). Ania Spanbrucker
- I dalej studiuj – zdziwi si czarny. - Brak ci kasy, e musisz pracowa ? - Co ty – roze mia si czarnoskóry – Ja jestem wolontariusz. Nie dostaj kasy. - Ciebie chyba (pip) !? - No co ty ! U nas, w Ameryce, jak popracujesz jako student, to dostajesz potem lepsz prac . W ogóle, mo na si pokaza w ród ludzi, tych co potem szukaj pracowników. - Wiesz co, ty chyba jeste z innej Ameryki? Liczy si fachowo , ty my lisz, e po co Wala robi te dwa dodatkowe fakultety. A i tak na ko cu najwa niejsze b d znajomo ci... - No tak, musz ci zna w rodowisku, w bran y, je li chcesz, eby to o ciebie si bili pracodawcy. Po to s sta e studenckie, konferencje, praca wolontariuszy... No, taki fakultet, ale w praktyce... - Bo e, jak ty nic nie rozumiesz?! Wszyscy czarni z tej Ameryki s tacy (pip) ? By o po pi tej (godzinie – nie myli z butelk ), gdy Kunegudna przyzna si , e marzy mu si pozostanie na naszym Uniwerku, w charakterze kierownika akademika. Mówi , e ta jego czarna skóra b dzie atutem. A potem podkrad si do Wie ka, podniós go i wyniós na portierni , jako nie zarejestrowanego waleta. W ko cu wszed do nas tylko dzi ki temu, e piastowa stanowisko wykidaj y – wolontariusza. Jako student by z nami nie wypi . Ca e szcz cie, e w zasadzie nikt tego wszystkiego ju nie rozumia . Przewodnicz cy pochrapywa z twarz w ksi ce, Rysiek zwali si ju na koj , a ja... Ja, sama ju nie wiem, mo e mi si to wszystko nawet po prostu przy ni o?
CIPA ALDONA
R Y
M C
M C
B Y £ O PIERWSZY DOKTOR HONOROWY
Ewa Uryga - wokalistka oraz Jerzy Szymaniuk - dyrygent pastora³ki oraz znane amerykañskie piosenki œwi¹teczne. Utwory zaaran¿owane w stylistyce jazzowej nie tylko nie straci³y swego uroku, ale jeszcze
Bo¿e Narodzenie to okres szczególny, który niesamowit¹ radoœæ przynosi g³ównie dzieciom i to w³aœnie one by³y bohaterami miko³ajkowej imprezy zorganizowanej przez Uniwersyteckie Ko³o Akademickie SLD. M³odzi ludzie postanowili urz¹dziæ zabawê œwi¹teczn¹ dla oko³o
Zabawa rozpoczê³a siê o godz. 17.00 w krêgielni Magma, a na przyby³e dzieci czeka³ nie tylko poczêstunek, ale i aktorka Joanna Brodzik, która zgodzi³a siê towarzyszyæ maluchom i dopingowaæ ich w rozgrywanych póŸniej konkurencjach. Atrakcji by³o wiele, a wœród nich: gra w krêgle, pi³karzyki, lotki oraz Play Station. Na zwyciêzców czeka³y nagrody w postaci ksi¹¿ek i plecaków. Zabawa potrwa³a do godz.19.00, a o tym, ¿e wszyscy œwietnie siê bawili, œwiadczy³y uœmiechy zadowolenia na twarzach dzieci.
Bohaterowie imprezy i wyraŸnie widoczne ich zadowolenie. piêædziesiêciorga dzieci ze Szko³y Podstawowej nr 1 w Zielonej Górze, a pomogli im w tym przedsiêwziêciu m. in: Kurator Oœwiaty woj. Lubuskiego Lidia Gryko, Edward Fedko, Andrzej Brachmañski oraz Kazimierz Pañtak, którzy ufundowali prezenty, wrêczone potem przez Miko³aja, w rolê którego wcieli³ siê w³aœnie K. Pañtak.
R Y M C
Beata Walocha
Sala wype³niona “po brzegi”, œwi¹teczna sceneria, nastrojowe œwiat³o i mi³a atmosfera.
Przedœwi¹teczne Miko³ajki Chocia¿ Œwiêta Bo¿ego Narodzenia ju¿ za nami, to jednak warto wspomnieæ o wydarzeniu, które mia³o miejsce jeszcze przed tym szczególnym czasem (16.12.2002), a jest œciœle z nim zwi¹zane.
Wyst¹pienie: dr hab. in¿. Jerzy Bolikowski, prof. UZ Dziekan Wydzia³u Elektrotechniki Informatyki i Telekomunikacji, wnioskodawca nadania tytu³u
fot. Kazimierz Adamczewski
8 stycznia w Auli UZ odby³ siê kolejny, trzeci ju¿ koncert z cyklu "Big Band Uniwersytetu Zielonogórskiego i Przyjaciele", a mianowicie "Najpiêkniejsze kolêdy œwiata". Tym razem do wspólnego wystêpu Big Band zaprosi³ znan¹ wokalistkê jazzow¹ i soulow¹ Ewê Urygê oraz jednego z najlepszych polskich saksofonistów - Macieja Sika³ê. Artystom towarzyszy³a równie¿ orkiestra smyczkowa z³o¿ona z muzyków zawodowo zwi¹zanych z Filharmoni¹ Zielonogórsk¹. Nad ca³oœci¹ jak zwykle czuwa³ Jerzy Szymaniuk, on te¿ by³ autorem zarówno programu, jak i aran¿acji wszystkich wykonywanych kompozycji. W trakcie koncertu mo¿na by³o us³yszeæ zarówno tytu³owe kolêdy, jak i
zyska³y na œwie¿oœci, swoistej harmonii i rozmaitoœci muzycznej formy. By³ zatem soul, swing, blues, a nawet elementy orientu. Piêkno kolêd spotêgowane wyrazist¹ interpretacj¹ solistki i wspania³¹ barw¹ g³osu, a tak¿e klimatyczne dŸwiêki saksofonu i skrzypiec w rezultacie przyprawia³y s³uchaczy o gêsi¹ skórkê. Nic wiêc dziwnego, ¿e po¿egnano muzyków owacj¹ na stoj¹co. Jak zwykle po koncercie odby³ siê jam session w klubie "U Ojca". Kolejne spotkanie z Big Bandem UZ i jego goœæmi ju¿ wkrótce.
fot. Kazimierz Adamczewski
fot. Kazimierz Adamczewski
KOLEJNA ODS£ONA JAZZU
Akcja taka wydaje siê byæ dobrym pomys³em, a na wyró¿nienie zas³uguje przede wszystkim chêæ m³odych ludzi do sprawienia radoœci dzieciom. Miejmy tylko nadziejê, ¿e okazji i zapa³u do organizacji takich imprez bêdzie wiêcej.
Co to jest globalizacja??? Najlepiej wyjaœnia to œmieræ ksiê¿nej Diany. Angielska ksiê¿niczka ze swoim egipskim kochankiem rozbija siê we francuskim tunelu, jad¹c niemieckim samochodem z holenderskim silnikiem, prowadzonym3 przez Belga, który wczeœniej wypi³ sobie trochê szkockiej whisky, gonieni przez w³oskiego paparazzi na japoñskim motorze. Po czym ratowa³ j¹ amerykañski lekarz u¿ywaj¹cy brazylijskich leków. A tekst ten napisa³ Polak u¿ywaj¹c technologii Billa Gatesa, któr¹ ten wzi¹³ od Japoñczyków - na klonie amerykañskiego IBM, który prawdopodobnie opiera siê na tajwañskich czêœciach i ma koreañski monitor, z³o¿ony przez pracowników z Bangladeszu w singapurskiej fabryce. Przewieziony ciê¿arówkami przez Hindusów, ukra-dziony przez Indonezyjczyków i w koñcu sprzedany do naszego kraju przez Chiñczyków. TO JEST W£AŒNIE GLOBALIZACJA!
Autor nieznany
19 grudnia 2002 roku o godzinie 11.00 w auli uniwersyteckiej po raz pierwszy w historii naszej Uczelni nadano tytu³ Doctora Honoris Causa. Tytu³ doktora honorowego nadano profesorowi Tadeuszowi Kaczorkowi znakomitemu naukowcowi, pedagogowi, cz³onkowi Polskiej Akademii Nauk. Dorobek naukowy prof. Kaczorka to ponad 600 artyku³ów w czasopismach krajowych, miêdzynarodowych oraz 16 monografii i ksi¹¿ek wydanych w presti¿owych wydawnictwach. Obszar dzia³alnoœci naukowej obejmuje przede wszystkim matematyczn¹ teoriê sterowania i teoriê uk³adów dynamicznych. Imponuj¹ca jest równie¿ liczba wypromowanych przez Profesora doktorów - 56 osób!!! Wnioskodawc¹ nadania tytu³u Doctora Honoris Causa by³a Rada Wydzia³u Elektrotechniki, Informatyki i Telekomunikacji
(z wydzia³em tym prof. Tadeusz Kaczorek wspó³pracuje ju¿ ponad 20 lat). Uchwa³¹ z dnia 27 listopada 2002 roku, Senat UZ postanowi³ taki tytu³ przyznaæ. Organizatorem uroczystoœci i zarazem mis-
prof. zw. dr hab. in¿. Tadeusz Kaczorek Doktor Honoris Causa Uniwersytetu Zielonogórskiego trzem ceremonii by³ prof. dr hab. Józef Korbicz (wychowanek prof. Tadeusza Kaczorka). Sama uroczys-
Laudacja po ³acinie Promotora: prof. zw. dr hab. in¿. Józef Korbicz - Prorektor Uniwersytetu Zielonogórskiego
T O
toœæ przypomina³a form¹ inauguracjê roku akademickiego z jednym wyj¹tkiem najwa¿niejsz¹ osob¹, która zasiad³a na specjalnym fotelu by³ sam dr h.c. Po przedstawieniu zas³ug i osi¹gniêæ prof. Kaczorka, nast¹pi³a laudacja wyg³oszona przez prof. Józefa Korbicza w jêzyku ³aciñskim (nie by³o to proste, gdy¿ w jêzyku ³aciñskim nie istniej¹ s³owa u¿ywane we wspó³czesnym œwiecie takie jak: informatyka czy elektrotechnika). Po laudacji nie zabrak³o przemówieñ zaproszonych goœci i gratulacji. Uroczystoœæ zakoñczy³a siê wyk³adem doktora honorowego, poœwiêconym edukacji cz³owieka w XXI w. Przyznanie tytu³u Doctora Honoris Causa to nie lada wydarzenie. Dlatego dziwi fakt, ¿e pomimo zarz¹dzonych godzin rektorskich, zainteresowanie ze
fot. Kazimierz Adamczewski
T A K
fot. Kazimierz Adamczewski
8
R Y
strony studentów by³o œladowe. Siedz¹c w auli i patrz¹c na puste rzêdy zastanawia³em siê, jakiej rangi uroczystoœæ musia³by siê w odbywaæ, aby studenci zechcieli zaszczyciæ swoj¹ obecnoœci¹. Bierna postawa braci (?) studenckiej, to jednak nie tylko "przypad³oœæ" oficjalnych obchodów. Uczestnictwo w imprezach studenckich, te¿ pozostawia wiele do ¿yczenia, o w³asnej aktywnoœci nie wspominaj¹c. Mo¿e nastêpnym razem trzeba by by³o rozsy³aæ imienne zaproszenia? A i tu skutek nie by³by pewny.
Marcin Grzegorski
M I E J S C E
C Z E K A
N A
C I E B I E ! ! !
Magdalena Badowska
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . p l
R Y M C
R Y
R Y
M C
R Ó ¯ N E Jêzyki
otwieraj¹
M£ODOŒÆ, DYNAMIKA, PRZEDSIÊBIORCZOŒÆ
drzwi!
fot. Rafa³ Goœciañski
Jêzyki obce, gdy siê je oswoi lub przyswoi, otwieraj¹ drzwi do œwiata pe³nego wra¿eñ, interesuj¹cych ludzi i nieziemskich podró¿y, gdzie to, co obce i inne, odkrywa swe tajemnice i staje siê czêœci¹ nas. Dlatego Europejskie Forum Studentów AEGEE co roku œwiêtuje Europejski Dzieñ Jêzyków. Z tej okazji 10 XII 2002 staraliœmy siê dostarczyæ Wam jak najwiêcej atrakcji.
Jan Kowalski w Barcelonie zamawia jaja a'la Corrida
Trudno myœleæ o podró¿ach i nauce jêzyków obcych, gdy szare komórki zamarzaj¹ z zimna. Dlatego zaczêliœmy Dzieñ Jêzyków od czêstowania Was gor¹c¹ herbatk¹ "Astra" z pysznymi ciasteczkami z Piekarni "Zacisze". Po rozgrzewce mogliœcie ju¿ zacz¹æ ogl¹daæ wystawê na Campusie B, a o 11.00 swoje podró¿e zacz¹³ prezentowaæ Jan Kowalski czyli Piotrek Babczyszyn.
na naszym kontynencie mog¹ Was spotkaæ ró¿ne przygody, bo Europa jest niezwykle ciekawa i ró¿norodna, o czym najlepiej mo¿ecie siê przekonaæ podró¿uj¹c. Kowalski by³ te¿ np. w Rosji, ale nastêpnego dnia ju¿ niewiele pamiêta³... Jednak¿e swoje wra¿enia
Niestety nie ma jednej skutecznej metody nauki jêzyków - mówi³ Przemys³aw Zieliñski. Formê zajêæ trzeba dostosowaæ do specyfiki grupy ucz¹cych siê i do predyspozycji lektora. Najlepiej zapamiêtuje siê buduj¹c skojarzenia, szczególnie do rzeczy budz¹cych emocje, np. obrzydliwych lub strasznych. Mózg ludzki myœli obrazami, a nie wyrazami, dlatego tak wa¿ne jest wyobra¿anie sobie rzeczy, które kojarz¹ nam siê z nowym s³ówkiem. Chocia¿ nie zabrzmi to zachêcaj¹co, niezbêdnym warunkiem efektywnoœci uczenia siê jest POWTARZANIE. Wszystkie swoje tezy P. Zieliñski podpiera³ zabawnymi przyk³adami, a atmosferê spotkania najlepiej oddaje spontaniczne wyznanie Klaudii z socjologii: "Ale pan jest fajny." Jeœli macie ochotê wzi¹æ siê za naukê
Jaja a'la Corrida Przyje¿d¿a Jan Kowalski do Hiszpanii. Obejrza³ ju¿ Corridê i usi³uje zamówiæ w restauracji jakiœ regionalny przysmak. Kelner nie bardzo rozumie mowê cia³a g³odnego Kowalskiego, ale na szczêœci okaza³o siê, ¿e jest Polakiem, wiêc mo¿na siê z nim dogadaæ "po ludzku". Kowalski dosta³ do skonsumowania olbrzymie jaja a'la Corrida. Zachwycony wróci³ nastêpnego dnia i prosi³ o to samo, ale kelner przyniós³ na talerzu jakieœ dwa maleñstwa. Zaskoczonemu zmian¹ rozmiaru dania Kowalskiemu wyjaœni³: “dzisiaj przegra³ torreador...” Chcieliœmy Wam pokazaæ, ¿e
czyli konferencja nt. “Perspektyw rozwoju gospodarczego Zielonej Góry jako szans samorealizacji m³odego pokolenia”
fot. Rafa³ Goœciañski
Poranek z herbatk¹
Poranek z herbatk¹, ciasteczkami i uœmiechami Agnieszka, Ania i Monika pamiêtaj¹ z pewnoœci¹ Ci, którzy o 14.00 byli na wyk³adzie Przemys³awa Zieliñskiego (prezesa szko³y jêzykowej i nauczyciela) pt.: “Jêzyk obcy lekko, ³atwo i przyjemnie?” Okaza³o siê, ¿e ³atwo siê niczego nie nauczymy, ale im przyjemniej bêdziemy siê uczyæ, tym bêdzie nam l¿ej.
jêzyka obcego to mo¿ecie wygraæ kurs jêzykowy. Wystarczy, ¿e krótko opiszecie swoj¹ najwiêksz¹ wpadkê jêzykow¹ na konkurs "UZetki", AEGEE oraz "Gazety Lubuskiej".
Karolina Wysocka
M C
Jesteœ studentem - super. Pamiêtasz zapewne ile wysi³ku kosztowa³o Ciê zdanie wstêpnych egzaminów, ile utrzymanie siê na studiach. Pierwszy rok jest przecie¿ najtrudniejszy. Nie chcia³byœ przecie¿, aby Twoja edukacja posz³a na marne. Jak wiadomo w dzisiejszej sytuacji, nawet ludzie z wy¿szym wykszta³ceniem, po studiach, ustawiaj¹ siê w kolejkê w Urzêdzie Pracy. Co mo¿esz zrobiæ? Wielu studentów chcia³oby rozpocz¹æ w³asn¹ dzia³alnoœæ, tylko wszêdzie brak jest informacji... Chcemy Ci pomóc. Zapraszamy wiêc na konferencjê pt. "Perspektywy rozwoju gospodarczego Zielonej Góry jako szanse samorealizacji m³odego pokolenia", która odbêdzie siê na prze³omie marca i kwietnia. Naszym g³ównym celem bêdzie przede wszystkim dostarczenie Wam - m³odym, praktycznych informacji na temat zielonogórskiej gospodarki. Przedsiêbiorcy i przedstawiciele w³adz miasta postaraj¹ siê przekazaæ Wam praktyczn¹ wiedzê ekonomiczn¹ i mo¿e podsun¹æ kilka ciekawych pomys³ów... Dowiecie siê jakie trendy panuj¹ na dzisiejszym zielonogórskim rynku. Uwaga, uwaga! Bêdzie te¿ konkurs! Polegaæ on bêdzie na tym, aby przedstawiæ koncepcjê na realny biznes! Musi byæ to pomys³ oryginalny, nowatorski, ale praktyczny i mo¿liwy do zrealizowania. I powinien zamykaæ siê w kwocie 10.000 PLN. Przewodnicz¹cym jury bêdzie Bogus³aw Jêdraœ - by³y Dyrektor Biura Informacji i Promocji Gospodarczej Miasta Zielona Góra. Ju¿ nied³ugo dostarczymy Wam dok³adnych informacji na ³amach UZ-etki a tak¿e innych mediów Zielonej Góry. Joanna Klepacka (askkle@wp.pl) Organizator konferencji
N A K R Ê C E N I
" N a k r ê c e n i " Powstawa³ równoczeœnie z "Jekyll'em". Jest to film Asi Ko³aczkowskiej. Dzielnie dotrzymywali jej kroku w tworzeniu Darek Kamys i Grzesiek Halama. Film powstawa³ w systemie mundialowym, to znaczy przez cztery lata. Nakrêcony zosta³ w czasie mundialu francuskiego w 1998, a zmontowany zosta³ w czasie mundialu koreañskojapoñskiego w 2002. Premiera filmu odby³a siê na specjalnym pokazie Wytwórni A'YoY podczas Lubuskiego Festiwalu Filmowego w £agowie w . Notka z internetu
A'YoY czyli Wytwórnia Filmów Krótkich, za³o¿ona kiedyœ przez kabaret POTEM, opanowana zosta³a w póŸniejszym czasie przez inne kabarety z Zielonej Góry. W chwilach wolnych od prób i wystêpów cz³onkowie bior¹ kamerê i krêc¹ coœ, co upieraj¹ siê nazywaæ filmami. Zadaniem owych dzie³ jest wywo³anie u powa¿nych krytyków uczucia zagubienia we wszechœwiecie, a u zwyk³ych widzów poczucia, ¿e
Archimedes niepotrzebnie wyskakiwa³ z wanny. Obok dwóch wiêkszych filmów ("Robin Hood - czwarta strza³a" i "Dr Jekyll i Mr Hyde wg Wytwórni A'YoY"), zespó³ krêci wiele innych, nieco mniejszych. Filmy s¹ tworzone "cha³upniczo", a wiêc przed projekcj¹ nale¿y odpêdziæ widzów z wymaganiami. Porzuæcie wszelkie nadzieje a bêdziecie siê dobrze bawiæ. Tak te¿ i ja bawi³am siê przy filmie "NAKRÊCENI", którego re¿yserk¹ jest Joanna
Ko³aczkowska. Premiera odby³a siê w czerwcu 2002 r. Powsta³ on przypadkowo na planie filmowym, w czasie zdjêæ do filmu "Dr Jekyll i Mr Hyde wg ...". Film nie zosta³ specjalnie nag³oœniony zapewne widzowie mieli wyolbrzymione wymagania aczkolwiek powinien. Dlaczego? Bo bawi. Bawi sw¹ szczeroœci¹, która jest dobitnie pokazana. Dwóch prostych ch³opów jedzie po œwinkê... urywaj¹ siê tym samym od swych krzykliwych ¿on. Przez przypadek trafiaj¹ do filmu. Prze¿ywaj¹ przygodê swojego ¿ycia, po której wpadaj¹ na pomys³ nakrêcenia w³asnego "filmu". Co z tego wyniknie zobaczcie sami. Polecam. W rolach g³ównych Dariusz Kamys, Grzegorz Halama i Joanna Ko³aczkowska.
9
AUDYCJE RADIA "INDEX"
PONIEDZIA£EK 8.20 - 8.30 "Buduj z muratorem" 9.35 - 9.40 "Wiedza i ¿ycie" - audycja popularno - naukowa 14.30 - 14.35 "Autorodeo" - magazyn motoryzacyjny 18.30 - 19.00 "Sportowe forum" 19.10 - 20.00 "Muzyczne Pola Bawe³ny" - audycja muzyczna 20.10 - 21.00 "Muzyczna Akademia Index'u" - audycja z muzyk¹ klasyczn¹ 22.00 - 24.00 SOUNDTRACK - audycja filmowa
WTOREK 9.35 - 9.40 "Cztery k¹ty" - audycja poradnikowa 10.35 - 10.40 "Kwietnik" - audycja poradnikowa 15.55 - 16.00 Poezja Dawida Szczurka 17.10 - 18.00 "Z Index-em na Uniwerku" - wiadomoœci uniwersyteckie 20.10 - 22.00 "Muzyczne Stany Index-u" - audycja muzyczna 18.30 - 19.00 "Sportowe forum" 22.00 - 24.00 "Audycja alternatywna" - audycja muzyczna
ŒRODA 10.35 14.30 18.10 19.10 21.10 22.10
-10.40 Œwiat nauki - audycja popularno - naukowa - 14.35 "Autorodeo" -magazyn motoryzacyjny - 19.00 "S³owotok" - audycja publicystyczna - 21.00 "Klubowa Lista Przebojów" - 22.00 Alter Kino - 23.00 "Gwiazda wieczoru" - audycja muzyczna
CZWARTEK 9.35 - 9.40 “Cztery k¹ty" - audycja poradnikowa 12.10 - 12.30 "R - kwadrat - czyli radiowe rachunki" do grudnia audycja zawieszona 12.35 - 12.40 "Ogrody" - audycja poradnikowa 15.55 - 16.00 Poezja Dawida Szczurka 17.10 - 18.00 "Z INDEX-em na Uniwerku" - wiadomoœci uniwersyteckie 18.10 - 19.00 POP (Porozmawiajmy o polityce) 19.10 - 20.00 "Salon Naukowy INDEX-u" - audycja popularnonaukowa 20.10 - 22.00 "W ostatniej minucie meczu" - audycja sportowa 22.10 - 24.00 "Remixowane party"
PI¥TEK 12.10 14.10 14.30 16.15 21.10
-
12.30 15.00 14.35 16.30 24.00
"Tip -Topy do Europy" - audycja publicystyczna "No to, no to jazda" - magazyn motoryzacyjny "Autorodeo" - magazyn motoryzacyjny "Akademicki Kwadrans Sportowy" "Rock noc¹" - audycja muzyczna
SOBOTA 9.10 - 10.00 "Rozmowy w t³oku" - audycja rozrywkowa 10.10 - 10.30 "Miêdzy kartkami" - audycja literacka (co dwa tygodnie) 10.30 - 11.00 "Felietonada" (co dwa tygodnie) 14.15 - 14.20 "Kuchnia" - audycja poradnikowa 15.10 - 16.00 GLOBTROTER - audycja podró¿nicza 18.10 - 19.00 "Nowoœci muzyczne" 20.10 - 21.00 "Koncert ¿yczeñ" 21.10 - 24.00 "Strefa Zrzutu" - audycja muzyczna
NIEDZIELA 9.00 - 10.00 Konkurs "Co u ciebie widaæ" 10.40 - 12.00 "W 80 min. dooko³a œwiata" - audycja poradnikowa 13.15 - 14.45 "Muzyczne porz¹dki czyli 6 kwadransów z odkurzaczem" - audycja muzyczna 15.00 - 16.00 "80 na 60" - audycja muzyczna 16.00 - 17.00 "P³yta Tygodnia" - audycja muzyczna 19.00 - 21.00 "Hit za hitem" - lista przebojów 21.00 - 22.00 "Podsumowanie wydarzeñ sportowych weekendu" 22.00 - 24.00 Sza³ Baj Najt - audycja muzyczna
Ponadto: * codziennie od godz.7.00 do 22.00 - serwisy informacyjne Radia INDEX,
BeataK.
R Y R Y M C
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . p l
M C
L
10
U
D
Z
I
E
DROGI CZYTELNIKU Na wst pie pragniemy podzi kowa za wszystkie nades ane do nas listy. wiadczy to, o waszej nieoboj tno ci na to wszystko co dzieje si wokĂł was. Cieszymy si bardzo, e chcecie si dzieli z nami, waszymi spostrze eniami. Na ka dy list odpowiadamy, a ciekawsze publikujemy. Zach camy was do jeszcze wi kszej aktywno ci w prezentowaniu waszych pogl dĂłw i opinii, a szczegĂłlnie zapraszamy do podejmowania polemik na amach naszej gazety. Pragniemy, aby â&#x20AC;&#x17E;UZetkaâ&#x20AC;? dawa a ka demu mo liwo zaprezentowania swoich my li i spostrze e . Je li uwa asz, e jaki temat powinien by poruszony na amach naszej gazety zapraszamy - skontaktuj si z nami. REDAKCJA
P
I
S
Szanowna Redakcjo â&#x20AC;&#x17E;UZetkiâ&#x20AC;?!
Bardzo negatywnie zaskoczy mnie artyku anonimowego autorstwa, jaki ukaza si w â&#x20AC;&#x17E;UZetceâ&#x20AC;? (s. 2) w grudniu zas z eg o rok u pt . â&#x20AC;?Premier RP go ciem Naszego Uniwersytetuâ&#x20AC;?. Nic bym nie mia do zarzucenia, gdybym sam osobi cie nie by uczestnikiem spotkania z pierwszym ministrem Najja niejszej III Rze... czpospolitej. Zbulwersowa mnie przede wszystkim niski poziom krytycyzmu tego artyku u i brak rzemios a dziennikarskiego (czy by w gazecie brakowa o dziennikarzy?). Autor zauwa a, e spotkanie odby o si ze znacznym opĂł nieniem. Zupe na prawda, tyle tylko, e owo spĂł nienie trwa o zdecydowanie wi cej, ni przyj te regu y savoir vivru (spotkanie mia o odby si o 14:45, a premier pojawi si o 15:30, je li nie pĂł niej). Co najistotniejsze, aden z przyby ych go ci nie przej si tym zbytnio, tak jakby w ogĂłle nie trzeba by o za to przepra-
sza , a przecie wypada oby wobec takiej liczby studentĂłw, ktĂłrzy po wi cili swĂłj cenny czas. Wystarczy oby magiczne zakl cie â&#x20AC;&#x17E;przepraszamâ&#x20AC;?. Widocznie przybyli go cie s zwolennikami zespo u zy (â&#x20AC;&#x17E;to ja, narcyz si nazywam, przepraszam i dzi kuj , ja tych s Ăłw nie u ywamâ&#x20AC;?) albo metod JĂłzefa Stalina, wokĂł ktĂłrego do dzi kr legendy o wystawianiu na prĂłb cierpliwo ci czekaj cych. Jak wida nikogo to nie oburza. Skoro owy stan ma by normalno ci , to nie dziwmy si polskim poci gom, ktĂłre kilkudziesi ciokilometrowe odcinki pokonuj w kilkana cie godzin. PKP gĂłr ! Przecie to normalka. Nienormalne jest natomiast skwitowanie tak enuj cego faktu zdaniem â&#x20AC;&#x17E;warto by o czeka â&#x20AC;?. Druga wa na sprawa. Premier co prawda przedstawi jasno i prosto argumenty za i przeciw wej ciu Polski do UE, lecz by y one trywialne i potencjalnego obserwatora w adnym razie przekona nie mog y. Stwierdzenie Leszka Millera, e
gdyby korzy ci przyst pienia i nie przyst pienia po o y na wag , to szala przechyli aby si na stron tych pierwszych, nie jest w adnym wypadku czym trafiaj cym do potencjalnego odbiorcy i perswazyjnym. Na pewno nie popchnie go do tego, by w maju 2003 roku powiedzie TAK. Trzecia sprawa, to forma, w jakiej premier wy o y swe racje, jakby wyuczone z magnetofonu, niespontaniczne. Nale y doda , e u y socjotechniki w kiepskim wydaniu (anegdotka na pocz tku i na ko cu nawet retorycznego laika nie porusza), naprawd dla bystrego obserwatora (tym bardziej politologa i znawcy marketingu politycznego, public relations etc.) nie by o to niczym zaskakuj cym. By mo e trafi do mas, do ktĂłrych autor artyku u zdecydowanie si zalicza. W ogĂłle poddaj w w tpliwo obecno jego na wyk adzie premiera. Bo gdyby by , zauwa y by te aroganckie i zdecydowanie nie na miejscu zachowanie prominentĂłw SLD:
TRUDNE JEST YCIE STUDENTA ycie studenta do naj atwiejszych nie nale y, o tym przekonywa nikogo, kto z uczelni mia cokolwiek wspĂłlnego, przekonywa nie trzeba. Mimo to, w czasach, w ktĂłrych znalezienie zatrudnienia nawet dla cz owieka z dyplomem jest prawie niewykonalne, coraz wi cej ludzi decyduje si na ten desperacki krok. Przyznaj si , e sam nie jestem lepszy. Zaczyna em jeszcze na Politechnice ZielonogĂłrskiej, a teraz nosz dumne miano studenta Uniwersytetu. No w a nie! Uczelnia robi co mo e, aby sprosta wyzwaniom i oczekiwaniom studentĂłw. Nowe budynki powstaj jak grzyby po deszczu, inne s remontowane. Wszystko po to, aby studenci renomowanej uczelni mogli bez przeszkĂłd odbywa zaj cia, bez potrzeby korzystania z zakamarkĂłw w dolnych cz ciach akademikĂłw. Jak mi o rozsi si w mi kkich siedziskach i s ucha wyk adĂłw w komfortowych warunkach. Szkoda tylko, e w adze zapomnia y o tym, i wi kszo studentĂłw, cho ywi si w barze mlecznym marki â&#x20AC;&#x17E;Turystaâ&#x20AC;?, to na zaj cia doje d a w asnym samochodem. Zgodnie z dewiz : â&#x20AC;&#x17E; Sam go pcham, ale mam!â&#x20AC;?. Obok nowych budynkĂłw nie powstaj niestety nowe miejsca parkingowe. I tak oto w
Z
godzinach rannych, mog oby si wydawa zwyk emu przechodniowi, e nie znajduje si na terenie uczelni, a co najwy ej na gie dzie samochodowej lub zlocie Automobilklubu. Ale to jeszcze nic! Prawdziwy cyrk zaczyna si w sobot , gdy na zjazdy w asnymi pojazdami przyje d aj zaoczni. Wtedy dopiero mo na si przekona , e Polak (student) potrafi. Pomys owo ludzka nie zna granic, a auto gdzie postawi trzeba. Strach pomy le , co by by o, gdyby nagle okaza a si potrzebna droga ewakuacyjna. Rektor ma zagwarantowane miejsce przed budynkiem g Ăłwnym campusu A, wi c martwi si nie musi. Ot jeden ruch palcem, pilocik i szlaban idzie w gĂłr ! Tak samo standard uczelni, liczba kierunkĂłw i ucz cych si na akĂłw. W szystko si zmienia! Tylko jedno pozostaje takie samo: dziekanat. To centrum organizacyjne ka dego kierunku studiĂłw. Legend kr cych o tym miejscu jest du o, a co gorsze, wi kszo z nich jest prawdziwa. â&#x20AC;&#x17E;Wchod tylko je eli naprawd musisz i to na w asne ryzyko!â&#x20AC;? â&#x20AC;&#x201C; kartka z t podstawow regu powinna zn a jd o wa s i na drzwiach do ka dego dziekanatu. Wizyty w tym pomieszczeniu nale y ograniczy do minimum,
pana Brachma skiego i Boche skiego, ktĂłrzy najwyra niej znudzeni mow Millera, zabawiali si swoimi nowymi telefonami, ktĂłrych marki (w trosce o zakaz krypto reklamy) nie wymieni . By mo e Ăłw autor to jaki adorator lewej strony sceny politycznej? Czy rozmowa przez telefon i sprawdzanie jego funkcji jest odpowiednim zachowaniem wobec publiki? Mimo wszystko takie post powanie zas uguje na negatywn ocen . Nie wspomn ju o osobie Jego Magnificencji prof. dra hab. Micha a Kisielewicza przekr caj cego nazwisko (miast Miller powiedzia Millier), dodaj cego now pozycj premierowi w systemie politycznym III RP (zamiast o premierze zacz mĂłwi o prezydencie) i arcykomicznie uderzaj cemu si o mikrofon przy wstawaniu. Ostatnia, chyba najwa niejsza sprawa, to zadawanie pyta . Kilku uczestnikĂłw nie zosta o dopuszczonych do mikrofonĂłw. Nie wynika o to bynajmniej z braku czasu, lecz z
chamstwa trzymaj cych mikrofony. Nie dane by o przemĂłwi pewnej starszej pani. Argumentem by o: bo spotkanie jest dla studentĂłw. Tyle tylko, e babcia mog a by studentk , a gdyby my w ogĂłle chcieli weryfikowa , kto jest studentem a kto nie, najlepszym sposobem by oby okazywanie legitymacji. Nikt jednak tego nie wymaga . Z pewno ci znalaz bym tu ca mas innych ciekawostek z pozornie sielankowego spotkania z L&M - jak zabawnie okre la premiera Jerzy Urban. Zrobi em to z w asnej zakurzonej dwoma tygodniami pami ci. A dybym jeszcze mia wĂłwczas notatnik... RAFA STASI SKI
6:15 Sen czy jawa?
a najlepiej zatrudni kogo , kto b dzie sta w kolejce. Ju student pierwszego roku dowiaduje si , e nie tak atwo odebra nowiutki indeks, czasami jeszcze trudniej jest go zda . Pierwsze, co robimy rozpoczynaj c nowy semestr to zerkamy na â&#x20AC;&#x17E;rozk ad jazdyâ&#x20AC;?, czyli plan zaj i wykaz przedmiotĂłw, z ktĂłrych b dzie egzamin. Na podstawie tych informacji uk adamy plan bitwy na najbli szych kilka miesi cy. Co zrobi , gdy tych podstawowych informacji brakuje. Przemi a pani z dziekanatu uprzejmie informuje, i indeksy b d wydawane dopiero pod koniec semestru (nici z wpisĂłw z przedmiotĂłw zaliczonych przed terminem). PĂł niej twierdzi, e nie zosta o jeszcze ustalone, z ktĂłrych przedmiotĂłw b d egzaminy â&#x20AC;&#x201C; dotyczy to szczegĂłlnie nowych kierunkĂłw. Uzyskanie informacji o godzinach rektorskich, dzieka skich lub innych zwolnieniach z zaj w dzie przed wi tami graniczy z cudem. Panie nie wiedz . Dziekanat nie zosta poinformowany. Po takich przej ciach student gorzko u miecha si s ysz c dowcip: Przychodzi Baba do lekarz ze studentem w tylniej cz ci cia a. -Co pani jest? - pyta lekarz. Dziekanat â&#x20AC;&#x201C; odpowiada Baba.
wgw96
W nawi zaniu do artyku u â&#x20AC;&#x17E;6:15 pokĂłj w akademiku...â&#x20AC;? w poprzednim numerze. Ech! Studenci. Chyba nikt tak jak oni nie potrafi fantazjowa . No, mo e nie fantazjowa , a diabelnie nagina fakty na swoj korzy . Ale zacznijmy od pocz tku. Zgodnie z Regulaminem Domu Studenckiego cisza nocna obowi zuje od 22:00 do 6:00, wi c dziwi si bardzo, e autork tekstu bulwersuje poranne granie. Ma o tego, pisze ona, e ktĂłra z mieszkanek zwlek a si o 6-tej rano, aby prosi o ciszenie muzyki. Chyba zm czenie nauk da o tu zna o sobie, albo te zegarek odmĂłwi pos usze stwa, bowiem wizyta owej kole anki mia a miejsce oko o godziny 7:30. Zdziwiona? Tak, mam bardzo dobr pami . Pami tam rĂłwnie drug wizyt , oko o 11-ej, gdy tym razem kole anka pojawi a si w asy cie â&#x20AC;&#x17E;bodyguardaâ&#x20AC;? i rozmawia a osobi cie ze mn . Nie z tego powodu zdziwiona? A! e si przyznajemy? A jak e, nie uciekamy od faktĂłw, g o ne sobotnie poranne granie mia o miejsce, za co realizator (DJ jak napisa a autorka) otrzyma ju kilkukrotnie upomnienie, co z kolei zaowocowa o bardzo du popraw .
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
Jednak nie jest tak, e dzia o si to nagminnie, bo zdarza o si faktycznie sporadycznie i tylko w soboty rano. CĂł , s czasem ludzie mocno niepokorni, zw aszcza, gdy jeszcze sami nie studiuj i nie wiedz , co to znaczy. Autorce za najwyra niej musia y pomyli si kierunki sk d dochodzi d wi k (u mnie w domu, gdy s ysz wiertark , zawsze s ycha j u gĂłry, a wierc cz sto kilka pi ter ni ej), mo e to byli ko cz cy imprez studenci (studentki) z pokoju obok? No w a nie. Dlaczego nie ma skargi na imprezy w akademiku? Mo e jaki ciekawy artyku ? Przecie tak pi knie fa szuj wieczorami przy gitarze. Czy to ju nie przeszkadza autorce? Bo nam przeszkadza i to bardzo, tak samo jak okrzyki i piski rado ci, gdy ktĂłra ze studentek otrzyma zaliczenie u jednego z wyk adowcĂłw z ktĂłrymi s siadujemy. Przeszkadzaj , ale wi kszo z nas jest studentami i rozumiemy, e wyszumie si trzeba, nawet pi tro wy ej, bo takowe imprezy te mia y miejsce. Niesamowitym i niezrozumia ym dla mnie zjawiskiem jest te fakt dr enia szyb w oknach oraz rezonansu szklanek z monitorem. Jest to tak ciekawe, e nadaje si do programu â&#x20AC;&#x17E;Nie do wiaryâ&#x20AC;?, a to wszystko dlate-
go, e nasze kolumny ods uchowe nie maj takiej mocy aby wprawi w dr enie szklanki w studiu a co dopiero pi tro wy ej. Szkoda te , e wszystko musi si odbywa na amach gazety. Nast pnym razem zapraszam bardzo gor co do redaktora naczelnego od poniedzia ku do pi tku mi dzy 9 a 15, wszystko co si dzieje w studiu jest rejestrowane na ta mie magnetowidowej, wi c nie b dzie problemĂłw ze sprawdzeniem faktĂłw, czyli czym , co sprawi o wielki problem â&#x20AC;&#x17E;UZetceâ&#x20AC;? (ale wybaczamy, konfliktowi nie jeste my). Z tego miejsca wypada yczy zarĂłwno Szanownej autorce jak i nam bezkonfliktowej, wspĂłlnej egzystencji w akademiku (cho jak mi si zdaje, ko czy ona niebawem studia) oraz tak wa nej umiej tno ci w yciu, jak jest zwracanie si z nurtuj cymi problemami do odpowiednich instytucji (przypominam: redaktor naczelny). No i naprawcie sobie zegarek.
Kamil Wo czy ski Samozwa czy rzecznik prasowy Radia Index
O EDI , czyli yj powoli, by niczego nie przegapi
Plakat promuj cy film â&#x20AC;&#x17E;EDIâ&#x20AC;?
Historia Ediego, pijaka zbieraj cego z om na kolejn butelk wina, nie jest zwyczajna, jak zwyczajny nie jest jej bohater â&#x20AC;&#x201C; mimo n dzy i pija stwa jest to bardzo wra liwy cz owiek, ktĂłry nawet w tak trudnych warunkach wypracowa sobie swĂłj kodeks moralny. Dla niego ca ym wiatem by y ksi ki, ktĂłre zbiera i chowa w lodĂłwce. By jednak zdolny zrezygnowa z codziennej lektury, gdy nadarzy a si mo liwo uszcz liwienia ma ego ch opca, ktĂłremu za ksi ki kupi samochodzik â&#x20AC;&#x201C; wielkie marzenie dziecka. A to dopiero pocz tek. Najwi kszym po wi ceniem by o jednak wzi cie na siebie kary za niepope nione czyny: wykastrowanie i opieka nad nie swoim dzieckiem. A wszystko po to, by ratowa zwi zek dziewczyny, w ktĂłrej si beznadziejnie zakocha . I ju wydaje si , e wszystkie krzywdy zostan nagrodzone wieczn sielank na wsi z synkiem nadaj cym sens nowemu yciu Ediego, ale i to zostaje mu odebrane. Edi wraca do miasta, gdzie znĂłw zbiera z om. Nie za ama si , nie z orzeczy , wr cz przeciwnie â&#x20AC;&#x201C; z jeszcze wi kszym spokojem i pogod ducha wrĂłci â&#x20AC;&#x17E;na swoje miejsceâ&#x20AC;? â&#x20AC;&#x201C; jak to okre li . Ten do wiadczony przez ycie cz owiek marginesu spo ecznego doskonale zdawa sobie spraw , e szcz cie to tylko chwila, a najwa niejsze w yciu jest dostrze enie go, prze ycie i powrĂłt do normalno ci. Pi kny film debiutuj cego Piotra Trzaskalskiego. M dry, poruszaj cy, a jednocze nie daj cy nadziej , e nawet w rĂłd b ota ycia mo na znale prawdziw per , e nigdy nie jest beznadziejnie, trzeba tylko umie cieszy si tym, co tu i teraz. Do tego wspania a gra zarĂłwno zawodowego aktora Jacka Braciaka, jak i (a nawet przede wszystkim) naturszczyka Henryka
Go biewskiego. Ich kreacje sprawiaj , e znĂłw wierzymy w bana y, cytaty z â&#x20AC;&#x17E;Romea i Juliiâ&#x20AC;? nie s dla nas sztuczne, a trz s ca si r ka ze szklank najta szego wina nas nie razi. agodno ci drastycznemu wiatu, a przez to i prawdziwo ci, naturalno ci ludzkiej egzystencji dodaj d ugie uj cia, spokojne zdj cia Krzysztofa Ptaka. Ca o opleciona oszcz dn , ale momentami jak e przejmuj c muzyk Wojciecha Lema skiego.
Nie jest to film rozrywko-
Plakat promuj cy film â&#x20AC;&#x17E;EDIâ&#x20AC;?
wy, cho czasem si miejemy. Nie jest to te dramat, cho za zakr ci si w oku. Jak wi c zaklasyfikowa obraz Trzas kals kiego? Przede wszystkim jest to film warty obejrzenia, o cz owieku i jego cz owiecze stwie w dzisiejszym wiecie. BEATA WALOCHA
P
I
BLACK REBEL MOTORCYCLE CLUB â&#x20AC;&#x201C; B. R. M. C. ZespĂł ten stosunkowo niedawno pojawi si na ameryka skim rynku (w Polsce dopiero od kilku miesi cy), jednak od razu zosta zauwa ony zarĂłwno przez producentĂłw jak i krytykĂłw muzycznych. Nazw formacji zaczerpn li to z klasycznego filmu z Marlonem Brando â&#x20AC;&#x201C; â&#x20AC;&#x17E;Dzikusâ&#x20AC;?. Najpierw by to tylko tytu jednej z pierwszych piosenek, ale po wielkim sukcesie muzycy przyj li nazw filmowego gangu jako nazw zespo u. W kwietniu 2001 roku wydali swĂłj pierwszy kr ek â&#x20AC;&#x17E;B. R. M. C.â&#x20AC;?. Trzej m odzi zapale cy ze s onecznej Kalifornii (Robert Turner â&#x20AC;&#x201C; basista i wokalista, Peter Hayes â&#x20AC;&#x201C; gitarzysta, Nick Jago â&#x20AC;&#x201C; perkusista) inspirowani muzyk My Bloody Valentine, Ride, Stone Roses i Verve zaskakuj intensywno ci i jednocze nie emocjonalno ci swych kompozycji. Nie mia e, ale wyraziste melodie przebijaj si przez psyc h o d e l ic z n cian d wi ku i cz si z dudni c sekcj rytmiczn . Wszystko to na pocz tku daje wra enie niedopasowania i niedogrania. Jednak po chwili przesterowane wr cz d wi ki i sfuzzowane gitary ujarzmione zostaj przez charakterystyczny g os wokalisty. Teksty to przewa nie tylko kilka zda powtarzanych wielokrotnie, ale nie przeszkadza to zespo owi zaw adn wr cz umys em s uchaczy, gdy niby niedopasowane do siebie cz ci kompozycyjne staj si wspania ca o ci , ciekaw , zastanawiaj c , a przede wszystkim inn . BEATA WALOCHA
ROD STEWARD â&#x20AC;&#x201C; It Had To Be You... (The Great American Songbook) Nikt by si nie spodziewa , e Rod Steward kiedykolwiek nagra p yt z ameryka skimi standardami jazzowymi. A jednak, jak sam twierdzi, jazz zawsze mu towarzyszy , by to, obok rocka, jego drugi muzyczny wiat. Sam pomys pojawi si ju w 1983 roku, ale wtedy zobowi zany kontraktami Rod Steward nie mĂłg pozwoli sobie na tak diametraln zmian swego image scenicznego. Dopiero trzy lata temu artysta zacz si znowu upomina o mo liwo z o enia ho du swoim mistrzom. P yt â&#x20AC;&#x17E;It Had To Be Youâ&#x20AC;? wydano wreszcie w sierpniu 2002 roku. Zaproszono wspania ych muzykĂłw (Will Hollis, Jimmi Rip, Bob Mann, Shawn Pelton), za repertuar dobra sam Steward. Nie zabra-
k o wi c ulubionych kompozycji piosenkarza, a mianowicie â&#x20AC;&#x17E;The Way You Look Tonightâ&#x20AC;? Jeromego Kerna, â&#x20AC;&#x17E;These Foolish Thingsâ&#x20AC;? Jacka Stracheyâ&#x20AC;&#x2122;a oraz klasyka Hoaghy Carmichaela â&#x20AC;&#x17E; The Nearness Of Youâ&#x20AC;?. Poza tym pojawi y si tak e utwory Havena Gillespie czy Georgea Gershwina. Jak wida â&#x20AC;&#x201C; same pere ki. Do tego charyzmatyczny, nieco zachrypni ty g os Roda Stewarda, ktĂłry wprost doskonale oddaje ca gam uczu zawartych w tych pi knych piosenkach â&#x20AC;&#x201C; opowie ciach o mi o ci, wierno ci, rozstaniach i t sknocie. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak nala sobie lampk wina, zapali wiece i zaprosi do ta ca blisk nam osob . ycz wspania ych wra e . BEATA WALOCHA
N
I VARGA,
E TEQUILA
Ok adka ksi ki â&#x20AC;&#x17E;Tequilaâ&#x20AC;? napisanej przez Krzysztofa Varg wydana w 2001
Oto moje postanowienie noworoczne: wci gn cho jedn ksi k w tym roku. Spoko, my l sobie, cho dawno niczego nie czyta am. PĂłjd do tej... no... do... biblioteki, zgarn z pĂł ki pierwsz lepsz albo t , co to teraz niby taka polecana przez wszystkich jest i ju . No problem. No wi c id , patrz , a tam stoi, taka cienka, niewielka, patrz na tytu , czytam : â&#x20AC;&#x17E;Tequilaâ&#x20AC;? i my l : â&#x20AC;&#x17E;Rewelka, co dla mnie !â&#x20AC;?. I ten kole , co j napisa te chyba w porzo jaki , bo Varga si nazywa , fajnie, nie ? Ksi ka okaza a si na maksa odjechana. ykn am j za jednym zamachem, taka wypa na by a. A si sama sobie dziwi am. Moi kumple, kiedy im o tym powiedzia am, zacz li si g upio brechta , ale ich standardowo ola am. Dumna, kurcz , z siebie by am na pot g i jakie achmany nie b d mnie teraz do owa y. Nigdy bym nie pomy la a, e tak mo na pisa jak ten Varga. Kole normalnie jakby si urwa z naszego blokowiska , jak ywy normalnie. Gadka identyczna, luz, blus, tylko, e on chyba z Warszafki pochodzi, no, ale w Zielonej przecie te s bloki, nie? RĂłwny w sumie go z niego jest, orgina jaki . Jak napisa â&#x20AC;&#x17E; ikendâ&#x20AC;? to nie zajarzy am od razu, e to o weekend si rozchodzi, albo â&#x20AC;&#x17E;panksnatdedâ&#x20AC;? albo " bekstejd ". I we tu cz owieku skumaj baz . Co autor mia na my li?? hehe... Nie, tylko nie to !! Nie znajdziesz tu na szcz cie adnych jakich tam nad tych "jakoby" czy "aczkolwiek" czy nawet " w zwi zku z powy szym "...Nie, nie. Nic z tych rzeczy. W szystko zaczyna si na pogrzebie. Kit odwali jego kumpel z bednu, Gruby,
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
11 I
JA...
bo on tak w ogĂłle to muzykiem jest, liderem czy kim takim, i on niĂłs trumn z nim, czyli z tym kumplem, Grubym. Nigdy bym nie pomy la a, e nios c zwyk e pud o, mo na tyle my li p odzi o przemijaniu, mierci, przyja ni no i o muzie. A on totalnie co chwil jakie wspomnienia, rozmowy, no... ca a przesz o po prostu stawa a mu przed oczami. Cholerny pesymista z niego by , nic tylko narzeka , jak to ci ko jest teraz w bendzie muzycznym gra , i w ogĂłle ca y ten szo biznes to jedna wielka ciema, zw aszcza w Polsce. Nie wiem nic o tym, ale gotowa jestem mu uwierzy . Trzeba chodzi na jakie lipne imprezy, niewydarzone balangi i adnie si u miecha . Walczy non stop o kask , i o to, eby ci nie wyko owali. Poza tym oni ca y czas oili, browiec za browcem, ci gle wci ci, z wiecznym kaczorem, ujarani, no i obowi zkowo panienki wyrywali. Jak nie t , to tamt . Sory, lekka wiocha. I to maj by arty ci ? U nas te czasami ch opaki mĂłwi na mnie towar, czy nawet jeszcze gorzej, ale zawsze ich przywo am do pionu i, je li trzeba, w mask przy o porz dnie. Dzi trzeba umie walczy o swoj godno . Ten Varga to non stop o tym nawija . Poza tym, nigdy jeszcze si tak nie u mia am. Czytam i co rusz uderzam w rechot jak szalona, a zy lec . Momentami nie wyrabia am po prostu. Szkoda, e takich lektur nie sprzedaj w budzie, bo cz ciej bym czyta a. Powaga! A teraz tak na serio, bo to, co pisz jest na powa nie przecie . Rewolucja w pi miennictwie polskim! Nowe oblicze prozy! Niech przemĂłwi g osem nowego pokolenia! Je li wszystkie ksi ki by y by pisane w podobnych klimatach, ciekawe co by si sta o ? Niez a jazda, co ? Krytycy za amali by r ce, a potem by zrobili taaaak akcj . Tak my l . Na naszych oczach , w tych zwariowanych czasach , rodzi si polszczyzna najm odszych ! Nasza? Wasza? Czy to dobrze? Bo ja wiem? Czas jak zwykle poka e...
ZIEMIA NICZYJA
Ka da wojna jest bezsensowna, przynosz ca ludziom jedynie cierpienie i bĂłl, a nienawi do drugiego cz owieka zrodzona w czasie wojny zakorzenia si g boko w sercach ludzi i prowadzi do kolejnych zbrodni. Danis Tanovi w swym filmie nie t umaczy zawi o ci konfliktu jugos owia skiego, ale przede wszystkim prĂłbuje ukaza absurdalno tych krwawych rozrachunkĂłw. Z realizmu wojennego wy aniaj si kolejno niedoinformowanie obu walcz cych stron, bezsilno , ale i lenistwo si pokojowych, szukaj ce sensacji media, a tak e manipulacja faktami przez â&#x20AC;&#x17E;gĂłr â&#x20AC;?. A wszystko to omotane jest mgie k niejasno ci, niedopowiedzenia, okraszone komicznymi dialogami dwĂłch o nierzy wrogich obozĂłw zamkni tych w jednym okopie i b yskotliwymi zwrotami akcji. Rz dzi ten, kto ma bro , bez wzgl du na okoliczno ci. I, jak to na wojnie bywa, kto musi zgin . W zam cie wyzwalania tych o nierzy, akcji si pokojowych i ci g ych bojĂłw dwĂłch wrogĂłw zapominamy, podobnie jak bohaterowie filmu, e w okopie zosta jeszcze jeden cz owiek â&#x20AC;&#x201C; ranny o nierz, ktĂłry le y na minie. Rozbroi si jej nie da, ani zdj z niej ch opaka, bo wtedy wszystko wyleci w powietrze. Zostaje wi c na pastw losu, a w a ciwie na asce mierci... Ca o powinna nas przerazi , a jednak, mimo tragedii rozgrywaj cej si na ekranie, cz ciej miejemy si ogl daj c ten obraz ni oburzamy. Dopiero po jakim czasie u wiadamiamy sobie, jaki ten miech by straszny, wr cz potworny. M dry, poruszaj cy film o cz owieku i nienawi ci, o wojnie i jej bezsensie, o konflikcie mi dzy emocjami i uczuciem, a wreszcie o widzu maj cym nadziej , e dwaj przeciwnicy si pogodz i o rozwianiu tej e nadziei... BEATA WALOCHA
Luz Marija Krzysztof Varga, "Tequila" Wyd.Czarne Lampa, 2001 Plakat promuj cy film â&#x20AC;&#x17E; Ziemia niczyjaâ&#x20AC;?
R
12
1
2
3
4
5
O
6
7
Z
8
R
9
Y
10
W
K
A
SKUTKI PICIA PIWA I ICH ZWALCZANIE
Zadanie 1
OBJAW:
Piwo wyj tkowo blade i bez sma-
PRZYCZYNA:
Szklanka jest pusta.
DZIALANIE:
Popro kogo , eby ci kupi na
S dwie drogi. Jedna prowadzi nas do upragnionego celu, druga prowadzi do nik d. Nie mamy poj cia, któr z nich pod y , ale na szcz cie na rozstaju stoj dwie osoby, które mo emy o to spyta . Wiemy, e jedna z nich zawsze mówi prawd , a druga zawsze k amie, ale niestety nie wiemy która (oczywi cie te osoby mi dzy sob wiedz , która co ma mówi ). Jakie nale y zada pytanie (dok adnie jedno, dok adnie jednej osobie), eby pozna prawid ow drog ?
A B
ku.
C
wst pne.
D OBJAW:
ciana na przeciwko pokry a si wiate kami.
E
Drogi
PRZYCZYNA:
Le ysz na plecach.
F
DZIALANIE:
Trzymaj si baru.
G
OBJAW:
Usta pe ne niedopa ków
PRZYCZYNA:
Przewróci e si na bar.
DZIALANIE:
Patrz wy ej.
OBJAW:
Piwo jest bez smaku, koszula z
PODPOWIED
przodu mokra.
Potraktujmy te osoby jako bramki logiczne :-), jedna zaprzecza, a druga nie. Przpuszczaj c informacj przez jedn osob zostanie ona zaprzeczona lub nie, lecz my nie wiemy co nast pi. Nale y si zastanowi co zrobi (jak zada pytanie), eby przepu ci informacj przez obie osoby - wtedy zostanie ona z pewno ci zaprzeczona (dok adnie raz). Odp. str. 16.
I J
PRZYCZYNA:
Usta zamkni te lub piwo skierowane
DZIALANIE:
Wycofaj si do toalety i potrenuj
do nieodpowiedniej cz ci twarzy.
PIONOWO 1.
Bohaterka piosenki Paw a Kukiza / Portfel w dawnych czasach 2. Umowny kolor w kartach, który bije wszystkie inne kolory / Olej lniany u ywany przez malarzy przy malowaniu na p ótnie 3. Osoba zaufania publicznego uprawniona do sporz dzania aktów notarialnych 4. Ma y, lekki dwuko owy pojazd ci gni ty przez cz owieka u ywany w krajach Dalekiego Wschodu. 5. Studia eksternistyczne prof. dr hab. Micha a Kisielewicza 6. Dawna skala wiat oczu o ci 7. U ywany do polowania przez cz onków niektórych plemion / Marka wina lub miasto z pn.wsch. W grzech, z którego to wino pochodzi 8. niegowy cz owiek / Woda w innym stanie skupienia 9. -- / Zbudowa ark / Zwi zek M odzie y Polskiej 10. Rzadkie imi e skie (poch. Z Turcji) / Symbol litu (chem.) / ... Pacino – aktor POZIOMO A) B) C) D) E) F) G) H) I) J)
Chi czycy / Sportowiec na topie Rodzaj szala futrzanego / Mi dzynarodowy Zwi zek Pi ki No nej Spoiwo cynowe / Poczucie umiaru w post powaniu Grecki Bóg Wojny / Prawy dop yw Odry Pierwsze stwo, naczelne miejsce Stanis aw – „tolerancyjny” muzyk (j = i) / Marka samochodu Dzia fizyki zajmuj cy si d wi kiem Sportowiec graj cy w Basketball S owo „przecie ” w staropolszczy nie / Nora @ / Karta w talii / Polski w skrócie
BAJKA O CZERWONYM KAPTURKU Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma. Szuka, wola, wilka ni widu, ni s ychu. G upia sprawa my li – bez wilka bajka niewa na. W ko cu dotar Czerwony Kapturek do babci, ale tu tez nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu by i ja zje - a tak to bajka mo e nie wyj . Dzwoni po le niczego. Le niczy przyjecha w te p dy. Radz , co robi , wilka nie ma, bajka niewa na, a dzieci s uchaj . Postanowili poszuka wilka w lesie. Chodz , wo aj i nic. Wreszcie patrz , a na polance le y wilk. Rozwalony, prawie si nierusza. Cala trójka skoczy a do wilka: Te, wilk, bajka zawalona, Kapturka w lesie przegapi e , babci nie zjad e , co jest? Wilk na to: - Dajcie wy mi wszyscy wi ty spokój. Jestem kompletnie skonany. Cala noc ta czy em z Costnerem...
Na diagramie utworzonym z sze ciok tnych pól nale y narysowa lini aman zamkni t - utworzon z odcinków cz cych rodki pustych pól stykaj cych si bokami. Przebieg tej linii "zaszyfrowany" jest cyframi umieszczonymi w niektórych polach. Ka da cyfra oznacza, przez ile pól stykaj cych si z polem z cyfr powinna przechodzi amana. Gwoli jasno ci powy ej umieszczony jest ma y przyk ad z rozwi zaniem.
przed lustrem. OBJAW:
Stopy zimne i mokre.
PRZYCZYNA:
Szklanka trzymana pod nie
DZIALANIE:
Obró szklank tak, aby
odpowiednim katem. otwór by skierowany ku sufitowi. OBJAW:
Stopy cieple i mokre.
PRZYCZYNA:
Wadliwa kontrola przep ywu DZIA-
LANIE:
Stan obok najbli szego psa i upomnij w a ciciela.
OBJAW:
Pod oga rozmazana.
PRZYCZYNA:
Patrzysz przez dno pustej
DZIALANIE:
Popro kogo , eby ci kupi
szklanki nast pne piwo. OBJAW:
Pod oga si rusza.
PRZYCZYNA:
Jeste wynoszony.
DZIALANIE:
Upewnij si czy nios ci do nast pnego baru.
OBJAW:
Nagle zrobi o si ciemno.
PRZYCZYNA:
Bar jest zamkni ty.
DZIALANIE:
Ustal z barmanem swój adres.
OBJAW:
Taksówka pokrywa si kolorowymi
PRZYCZYNA:
Konsumpcja piwa przekroczy a
DZIALANIE:
Zakryj usta.
wzorami. dopuszczalny limit.
MATEMATYKA UCZU Przyk ad
Bystry m czyzna + bystra kobieta = romans Bystry m czyzna + g upia kobieta = mi o G upi m czyzna + bystra kobieta = ma e stwo G upi m czyzna + g upia kobieta = ci a
RÓWNANIA W ka dej k ótni kobieta ma ostatnie s owo. Ka de s owo, które m czyzna wypowie w chwile pó niej, oznacza pocz tek nowej k ótni
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
Zadanie 2 Most Czwórka dzieci chce pó n noc przej przez most, który jest zrobiony z desek i lin. Jego jako jest na tyle kiepska, e mog by na nim jednocze nie co najwy ej dwie osoby (bo inaczej mo e si zarwa ). Dzieci dysponuj tylko jedn latark , wi c je eli chc przej w dwójk , to musz trzyma si bardzo blisko siebie (a bez latarki przej si nie da). Niestety w latarce ju si ko czy bateria, wi c dzieciom zale y, eby przej jak najszybciej na drug stron . Wiedz c, e pierwsze dziecko jest w stanie przej most w minut , drugie w dwie, trzecie w pi , a czwarte w dziesi , zaplanuj ich drog (optymaln pod wzgl dem czasowym). PODPOWIED Zadanie mo na sprowadzi do problemu znajdowania najl ejszej cie ki w grafie. Odp. Str. 16
H
P 16 stycznia (czwartek) Kino Newa 18.00 – Zemsta 20.00 – Ziemia niczyja Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Karton – Dress Party – wst p wolny dla ubranych w dresy Harlem – housowe granie – impreza taneczna 17 stycznia (pi tek) Kino Newa 18.00 – Skok 20.00 - Poczekalnia Kino Wenus – Harry Potter Filharmonia Zielonogórska, godz.19.00 – Koncert symfoniczny, bilety:18 z i 16 z BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje 18 stycznia (sobota) Kino Newa 15.30 – Poczekalnia 18.00 – Skok 19.45 - Poczekalnia Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Teatr Lubuski, godz. 18.00 – „Moralno pani Dulskiej” z udzia em Anny Seniuk Karton – Breakdance battle Harlem – Standardy jazzowe na ywo 4 Ró e dla Lucienne – prywatka taneczna 19 stycznia (niedziela) Kino Newa 15.30 – Poczekalnia 18.00 – Skok 19.45 - Poczekalnia Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Teatr Lubuski, godz.18.00 – „Powrót” godz.20.00 – HiFi – po raz ostatni, bilety: 25 z i 20 z Filharmonia Zielonogórska, godz. 19.00 – Olga Bo czyk - recital Karton – Karton Party 20 stycznia (poniedzia ek) Kino Newa 16.00 – Epoka lodowcowa 18.00 – Skok 20.00 - Edi Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje
O
4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – Rock Noc Festiwal – Kombajn do Zbierania Kur po Wioskach, wst p wolny 21 stycznia (wtorek) Kino Newa 16.00 – Epoka lodowcowa 18.00 – Skok 20.00 - Edi Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje 4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – Otwarcie wystawy „Galerii Twórców Galera”, rysunki Marcina Ponomarewa „Awersja pierwotna”, wst p wolny 22 stycznia ( roda) Kino Newa 16.00 – Epoka lodowcowa 18.00 – Skok 20.00 - Edi Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje 4 Ró e dla Lucienne, godz. 19.00 – SKY PIASTOWSKIE – projekcje filmów 23 stycznia (czwartek) Kino Newa -
Epoka lodowcowa
Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Harlem – housowe granie – impreza taneczna Karton – film wytwórni A’YOY i nie tylko 4 Ró e dla Lucienne, godz.20.00 – czwartkowa prywatka 24 stycznia (pi tek) Kino Newa – Stuart Malutki 2 Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Tori Amos – Pozna , Arena 4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – 6 urodziny klubu – piewa Ka dy Mo e
25 stycznia (sobota) Kino Newa – Stuart Malutki 2 Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje
L
E
Teatr Lubuski, godz.18.00 – „ Prowincjonalny playboy” Harlem – Standardy jazzowe na ywo 4 Ró e dla Lucienne – prywatka taneczna 4 Ró e dla Lucienne, godz.19.00 – projekcje filmowe 26 stycznia (niedziela) Kino Newa – Stuart Malutki 2 Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Teatr Lubuski, godz.18.00 – „ Prowincjonalny playboy” Karton – Karton Party Kot ownia, godz.20.00 – S awek Wierzcholski,bilety20 z 27 stycznia (poniedzia ek)) Kino Newa – nie ne psy Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje 4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – Rock Noc Festiwal DA „Stodo a” , 20.15 – Msza w. o pomy lno sesji zimowej Joey De Francesco Trio – Teatr Rozrywki, Chorzów, godz.19.00 28 stycznia (wtorek) Kino Newa – nie ne psy Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje 29 stycznia ( roda) Kino Newa – nie ne psy Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje 30 stycznia (czwartek) Kino Newa – nie ne psy Kino Wenus – Harry Potter BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Harlem – housowe granie – impreza taneczna Karton – film wytwórni A’YOY i nie tylko 4 Ró e dla Lucienne, godz.20.00 – czwartkowa prywatka
C
A
M
31 stycznia (pi tek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Filharmonia Zielonogórska – „Piosenki nagrodzone Oscarami”, bilety: 20z i 18 z 4 Ró e dla Lucienne – Maximum Punk Rocka: Fate, jugos awia, Tito, bilety: 8 z 1 lutego (sobota) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Harlem – Standardy jazzowe na ywo 4 Ró e dla Lucienne – Depeche Mode Party 2 lutego (niedziela) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Marcin Berdyszak „Obiekty nowe”, instalacje Kot ownia – Oddzia Zamkni ty – koncert zespo u 4 Ró e dla Lucienne – Quo Vadis - koncert 3 lutego (poniedzia ek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – Rock Noc Festiwal 4 lutego (wtorek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 5 lutego ( roda) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne – Sky Jump – turniej skoków narciarskich, wpisowe 5 z 6 lutego (czwartek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew – Malarstwo Harlem – housowe granie – impreza taneczna
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
Y
13
4 Ró e dla Lucienne, godz.20.00 – czwartkowa prywatka 7 lutego (pi tek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne, godz.20.00 – Kamikadze Kannibals – koncert, bilety: 4 z 8 lutego (sobota) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew – Malarstwo Harlem – Standardy jazzowe na ywo 4 Ró e dla Lucienne – prywatka taneczna 9 lutego (niedziela) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo Kot ownia, godz.20.00 – Teatr Jednego Mima – Ireneusz Krosny, bilety: 25 z 10 lutego (poniedzia ek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – Rock Noc Festiwal 11 lutego (wtorek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 12 lutego ( roda) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne – Sky Jump – turniej skoków narciarskich, wpisowe 5 z 13 lutego (czwartek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew – Malarstwo Harlem – housowe granie – impreza taneczna 4 Ró e dla Lucienne, godz.20.00 – czwartkowa prywatka
14 lutego (pi tek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo Kot ownia – Stare Dobre Ma e stwo, po koncercie pota cówka walentynkowa 15 lutego (sobota) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew – Malarstwo Harlem – Standardy jazzowe na ywo 4 Ró e dla Lucienne – prywatka taneczna 16 lutego (niedziela) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 17 lutego (poniedzia ek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne, godz. 20.00 – Rock Noc Festiwal 18 lutego (wtorek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 19 lutego ( roda) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo 4 Ró e dla Lucienne – Sky Jump – turniej skoków narciarskich, wpisowe 5 z 20 lutego (czwartek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew – Malarstwo Harlem – housowe granie – impreza taneczna 4 Ró e dla Lucienne, godz.20.00 – czwartkowa prywatka 21 lutego (pi tek) Kino Wenus – W adca pier cieni – Dwie wie e BWA – Agnieszka Graczew - Malarstwo
S
Jak si czuje zawodnik lidera siatkarskiej II ligi? Znakomicie. Nastroje w dru ynie s dobre. Rรณwnie dobrze uk ada nam si wspรณ praca z trenerami, a przede wszystkim gra. Wi c na razie wszystko jest OK. Czy przed sezonem spodziewali cie si , e przed ko cem fazy zasadniczej b dziecie tak wysoko? Wed ug za o e przedsezonowych mieli my zaj miejsce w pierwszej czwรณrce, jednak to, co uda o si nam wywalczy , przeros o nasze oczekiwania. Nadspodziewanie szybko zgrali my si ze sob i poprawnie wype niamy polecenia trenera. Dzi ki temu jeste my liderem. My licie ju o awansie do Serii B? Na razie staramy si o tym nie my le . O wszystkim rozstrzygnie faza play-off. Wydaje mi si jednak, e Seria B jest w naszym zasi gu. Z zespo ami z I ligi spotykali my si ju na rรณ nych turniejach i walczyli my jak rรณwny z rรณwnym. Gra e kiedy w niemieckim IV ligowym zespole z Cottbus. Jak oceniasz obie ligi? Gra w Cottbus by a odpoczynkiem od bardzo ci kiej pracy na treningach. Pozwoli o mi to spokojnie przygotowa si do matury. Liga, w ktรณrej gram obecnie, jest zdecydowanie bardziej wymagaj ca. Jeste studentem AWF. Co jest trudniejsze gra w siatkรณwk czy studiowanie? W siatkรณwk gram ju od 6 klasy szko y podstawowej, a studia zacz em dopiero w tym roku, wi c studiowanie sprawia mi troch wi cej problemรณw. Powoli jednak przyzwyczajam si do roli studenta. Co chcia by robi po studiach? Kontynuowa gr w siatkรณwk na wy szym poziomie. Twรณj wymarzony klub? Chcia bym kiedy zagra z moim kuzynem Krzysztofem Gierczy skim, mo e wi c Galaxia Cz stochowa. Twรณj wzรณr siatkarski? Imponuje mi Brazylijczyk Giba. rozmawia
Mateusz Karkoszka Marcin Oczkowski Ur. 30.04.1982 Wzrost: 192cm Waga: 84 kg Pozycja: rodkowy bloku Wyskok do ataku: 341cm Wyskok do bloku: 312 cm Kluby : Carina Gubin, USV Cottbus, AZS Gwardia Gubin Zielona Gรณra
W decyduj c faz wkraczaj eliminacje rozgrywek halowego pucharu zimy w pi ce no nej. Rywalizuj tu zespo y uczestnicz ce na co dzie w zielonogรณrskiej lidze szรณstek pi karskich. Rozgrywki tocz si w pi ciu grupach po osiem zespo รณw ka da. Najlepsze trzy dru yny z ka dej grupy oraz najlepsza dru yna z czwartego miejsca awansuj do dalszej fazy rozgrywek. Tam z kolei rywalizacja b dzie przebiega w czterech grupach. Pรณ niej rozgrywki toczy si ju b d w tzw. systemie pucharowym. Ca o zako czy wielki fina , ktรณry organizatorzy przewidzieli na luty. Jak twierdzi jeden z organizatorรณw - Waldemar Puchalski - poziom w obecnej fazie rozgrywek jest bardzo zrรณ nicowany. Zdarzaj si mecze bardzo wyrรณwnane, jak i spotkania do tzw. jednej bramki. Zaskoczeniem mo e by fakt, e nie wszyscy ligowcy (np. Kitowicz, Bugaj) radz sobie dobrze na parkiecie. Aktualnie ci ko wskaza jakiego jednego faworyta. Na pewno zaskoczeniem in plus jest postawa m odego zespo u Elektrociep owni. Dotychczas bowiem wygrywali rutyniarze. Dopiero w dalszej fazie b dzie mo na stwierdzi , kto ma szanse by wygra ca y turniej. Teraz jeszcze wiele zespo รณw gra na โ pรณ gwizdkaโ . Wszystkie spotkania rozgrywaj si w hali przy ul. Wazรณw. Mo na je ogl da w ka d sobot i niedziel od godz. 16.30.
D U
R
T
KRร TKA REFLEKSJA PO TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI (czyli kto oprรณcz Adama?) Kolejne Audi znalaz o swojego w a ciciela i tym samym zako czy
Nowa generacja polskich skoczkรณw? Na zdj ciu Krystian Dlugopolski
si 51. Turniej Czterech Skoczni. Drugi raz w swojej karierze zwyci y Fin Janne Ahonen. Nie by o to mo e tak mia d ce zwyci stwo jak te, ktรณre przypad o w udziale Svenowi Hannawaldowi w zesz ym roku (wygra wszystkie cztery konkursy), ale nie da si ukry , e jak najbardziej zas u one. Fin prezentowa wysok form przez ca y turniej i doskonale radzi sobie z trudnymi warunkami atmosferycznymi na skoczni. Ka dy z konkursรณw odbywa si przy silnym wietrze - notorycznie podkre la to polski komentator (ktรณry notabene nie potrafi nawet zapami ta , e nazwisko trenera Finรณw to Nikunen, a nie Nieminen, albo nie daj Bo e... Nikulinen!?!). To sprawia o, e zawodnicy skakali w rรณ nych warunkach. Nie sposรณb jednak zaprzeczy , e do wiadczeni skoczkowie powinni radzi sobie w ka d pogod . To w a nie udowodni swoimi skokami Janne Ahonen. Tegoroczny turniej nie oby si bez kilku niespodzianek. Chyba najwi ksz by o zwyci stwo w ostatnim konkursie w
Bischofshofen, m odego Norwega Bjoerna Einara Romoerena. Norwegowie w ogรณle radzili sobie bardzo dobrze, ale o dziwo najlepszym w ogรณlnej klasyfikacji okaza si nie, jak mo na si by o spodziewa , Sigurd Pettersen (6-ty w ogรณlnej punktacji Pucharu wiata po TCS), a Roar Ljokelsoey. Nieco mniejsz niespodziank by to, e rewelacjami turnieju okrzykni to zgodnie m odych Austriakรณw. Szczegรณln uwag warto by by o zwrรณci na 16letniego Thomasa Morgensterna, lidera punktacji Pucharu Kontynentalnego- zawodรณw dla tzw. โ zapleczaโ . Pokaza si on z jak najlepszej strony i w klasyfikacji ogรณlnej zaj ostatecznie 10-te miejsce. Zapowiada si , e kiedy ten skoczek nabierze do wiadczenia, mo e okaza si rewelacj na miar Adama Ma ysza sprzed dwรณch sezonรณw!!! No w a nie... Adam Ma ysz. Jego trzecie miejsce w ogรณlnej klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni, rรณwnie by o niema ym zaskoczeniem. Nie bรณjmy si tego powiedzie - nasz zawodnik spisywa si podczas zawodรณw... rednio. Podium zapewni mu doskona y wyst p w Garmisch - Partenkirchen ( 2gie miejsce ex aequo z Austriakiem Andreasem Goldbergerem) i ostatni skok na 133m w Bischofshofen. Tym trzecim miejscem wydawa si by zdziwiony sam Adam, ktรณry widocznie jest wiadomy swojej s abszej dyspozycji. Nasi pozostali kadrowicze skakali... tak jak zwykle. Problemy z przej ciem kwalifikacji i s abiutkie skoki podczas
konkursรณw to co , do czego ju powolutku zaczynamy si przyzwyczaja . Mo na by by o zacz si zastanawia , czy aby jest sens โ ci ganiaโ po konkursach Roberta Matej , ktรณry dobiega 30-tki i inwestowanie w jego trening mija si z celem. Nie jest ju zawodnikiem z perspektywami. Czy nie odes a do domu, na treningi, Tonio Tajnera i Tomka Pochwa y, ktรณrzy prezentuj si wr cz fatalnie? Najwy szy czas da szans ,
dzi zawodnicy po prostu nie maj szans z tymi bardziej do wiadczonymi. Wi kszo z nich odda a tylko kilkana cie skokรณw treningowych w tym sezonie, bo nie by o pieni dzy na wi cej... To smutne... a PZN boi si wysy a ich na konkursy wy szej rangi, bo s za m odzi, bo za s abi... To b dne ko o - na dok adne treningi maj szans tylko ci najlepsi. Jak wi c maj w przysz o ci ci m odzi zast pi Adama Ma ysza??? Ka-
Fot Agnieszka Szylko
Rozmowa z Marcinem Oczkowskim โ siatkarzem AZS-u Gwardii Gubin Zielona Gรณra.
PI KARSKIE ZMAGANIA W HALI
O
Wszyscy licz na dobre wyst py Ma ysza w Zakopanym
dobrze spisuj cemu si w Pucharze Kontynentalnym, Krystianowi D ugopolskiemu. Podobnie jak wielu m odym zawodnikom, jakby zapomnianym przez Polski Zwi zek Narciarski, Jankowi Ciapale, Grzesiowi Sobczykowi czy Kamilowi Stochowi. Na treningi tych zawodnikรณw po prostu brak funduszy. St d w a nie takie, a nie inne wyniki ostatnich Mistrzostw Polski! Podium i jego okolice zaj li zawodnicy โ oskakaniโ , ktรณrzy oddali w tym sezonie ju ponad 200 skokรณw! Jak poinformowa mnie podczas zawodรณw Pucharu Kontynentalnego w Libercu, trener kadry โ Bโ Zbigniew Klimowski, m o-
dra โ Bโ nie ma poza tym adnego zaplecza. Z tymi zawodnikami na zawody nie je dzi aden psycholog czy masa ysta. Oni musz radzi sobie sami. Gdyby tak jednak sprรณbowa wprowadzi troch wie o ci do kadry โ Aโ . Mo e rezultatรณw nie by oby wida od razu, ale przynajmniej nie byliby my zmuszeni do ci g ego ogl dania tych samych s abych zawodnikรณw, ktรณrzy z niecierpliwo ci czekaj na zawody Pucharu wiata w Zakopanem, bo tylko tam, na Wielkiej Krokwi, raz w roku potrafi zaj lepsze miejsce...
Agnieszka Szylko
PODO AMY WYZWANIU Zapiera dech w piersi skomentowa wydarzenie jeden ze wiadkรณw. O czym mowa? Zielonogรณrski Klub u lowy po raz pierwszy zaprezentowa oficjalnie swรณj sk ad. Ca e show, rodem z Ameryki, odby o si w sobot (11 stycznia) w Urz dzie Marsza kowskim. Sala kolumnowa, najwi ksza w urz dzie, p ka a w szwach (ok. 1000 kibicรณw). Przed wej ciem by y stoiska z pami tkami, zdj ciami, szalikami itp. W rodku du y telebim i nowiutki motor na scenie. Na spotkanie przyby a Prezydent Zielonej Gรณry โ Bo ena Ronowicz i jej zast pca Maciej Koz owski. Na przywitanie dostali od falubazรณw gromkie... buuu i gwizdy. Wspรณ prowadz cy imprez Robert Smole nowy prezes ZK etu quick-mix zapewnia , e Mamy dobry plan finansowy i
podo amy wyzwaniu. Obiecywa te zorganizowa cztery turnieje o Puchar Zielonogรณrski i powrรณt do tradycji Turnieju Winobraniowego. Nikt nie kierowa pretensji o d ugi klubu do by ego prezesa โ Zbigniewa Bartkowiaka, ktรณry wywo any na scen dosta od fanรณw (jako jedyny) owacje na stoj co. Sama prezentacja by a niezwykle efektowna. Przeboje w stylu โ We are the championsโ czy โ Simply the bestโ by y t em do multimedialnych filmรณw o zawodnikach wy wietlanych na telebimie. Najpierw trener Zbigniew J der, a potem u lowcy kolejno pojawiali si na scenie: Andrzej Huszcza, Rafa Kurma ski (ostatni rok jako junior) oraz nowe twarze czyli Rafa Okoniewski i Piotr wist. W sk adzie pozostali Krzysztof Stojanowski i Grze-
gorz K opot oraz Dawid Kujawa, ktรณry najprawdopodobniej zostanie wypo yczony do WKMu Warszawa. Natomiast zakontraktowani obcokrajowcy to Billy Hamill, ktรณry zdecydowa si pozosta w dru ynie na nast pny sezon, oraz Czech Antonin Svab. Przedstawiono rรณwnie juniorรณw. Bartosz Kasprowiak, Krzysztof Dominiczak, Jacek Zarรณwny, Artur Majewski, Tomasz Grabowski b d teraz walczy o miejsce w sk adzie. Ponadto na scenie pojawili si : dyrektor ZK etu Andrzej Dobija, kierownik dru yny Lucjan Go ciak oraz zarz d klubu. Wszystko dzia o si przy g o nych brawach, okrzykach i piewie kibicรณw. Zielonogรณrski sk ad jest niestety niepe ny. Nadal nie wiadomo, ktรณry zagraniczny zawodnik zasili dodatkowo zespรณ .
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
Fot T. Gawa kiewicz
APETYT RO NIE
P
Fot Agnieszka Szylko
14
Takie i inne pami tkowe zdj cia mo na by o kupi na prezentacji zespo u w Urz dzie Marsza kowskim
Nieoficjalnie pad o nazwisko Lorama, ale Z. J der zdementowa t pog osk โ Nie potwierdzam Marka Lorama. S ysza em, e jest ju w Bydgoszczy. Trener nie chcia ujawni , z kim s prowadzone rozmowy. Powiedzia jedynie, e interesuj go u lowcy porรณwnywalni klas do Hamilla. Po
prezentacji zawodnicy i dzia acze byli do dyspozycji mediรณw i kibicรณw. Ca y ten zgie k rozbudzi nadzieje wiernych fanรณw. W marcu pierwszy du y sprawdzian. W inauguracyjnym meczu ZK zmierzy si z bydgosk Poloni . Wszyscy zapowiadaj walk o medale...
Cyprian Maciejewski
S
KOSZYKร WKA M CZYZN CAMPUS B
Aliens โ Walkower 63:16 Hafanana โ Drugoroczniaki 30:51 Punishers - OEttinger 31:23 Wizards โ Winiaki Z.G. 21:44 Mizuno โ Asy 35:39 (dogrywka) Klawe-syny โ W ciek aja sabaka 28:47 Alcohollic terrorbrigade โ Odpady 38:34 Mizuno โ OEttinger 50:37 Aliens - W ciek aja sabaka 44:29 Punishers - Alcohollic terrorbrigade 26:40 Hafanana โ Odpady 44:46 Drugoroczniaki โ Asy 57:44 Zimowcy โ Winiaki Z.G. 45:63 Walkower โ Klawe-syny 36:61 Mizuno โ Odpady 36:23 Winiaki Z.G. โ Walkower 60:12 Drugoroczniaki โ Alcohollic terrorbrigade 77:43
Gr. A Punkty 6 4 3 3 3 1 1 0
Mecze 3 3 3
Punkty 6 5 5
185:117 121:99 121:133
3 2 2 2 2
4 3 3 2 2
80:82 57:63 83-92 60:81 74:97
167:78 107:45 89:83 76:72 64:184 45:63 21:44
STATYSTYKI LIGI UNIHOKEJA Grupa 1: * ** Dru yna
Me- Punkty Br. Br.Str cze Zdob.
1
2 jakUZa
7
12
43
10
2
3 Power Sulechรณw
5
6
29
13
3
6 Aliens
6
0
6
61
Grupa 2: * - miejsce w grupie, ** - miejsce w lidze * ** Dru yna Br. Br. Mecze Punkty Zdob. Str 1
1
K ymby Dymu
6
12
45
9
2
4
Samoobrona
6
4
18
22
3
5
Wojownicy Dja
6
2
12
44
NAJLEPSI STRZELCY M Zawodnik
Dru yna
Pkt. Gole Asysty r.
1
Sebastian Koszela 6 K ymby Dymu
25
15
10
4,2
2
Miros aw Koszela 7
jakUZa
22
19
3
3,1
3
Daniel Buczy ski 5
Power Sulech.
20
14
6
4,0
4
Krzysztof Sie czak 7 jakUZa
16
7
9
2,3
5
15
12
3
2,5
6
W adys aw Gawro - K ymby Dymu ski6 Mi osz Wanowski 7 K ymby Dymu
14
6
8
2,0
7
Tomasz Sienkowski 5 Power Sulech.
12
9
3
2,4
8
Pawe Nowak 4
11
4
7
2,8
9
Witold Czarkowski 6 Samoobrona
11
4
7
1,8
10
10
0
1,6
10 Tomasz Schulz 6
K ymby Dymu
Wojownicy Dja
NAJLEPSI BRAMKARZE: M Zawodnik
Dru yna
Mecze r.goli Gole.str
1
Dominik Baranowski jakUZa
3
1,0
3
2
Waldemar Krystians jakUZa
6
1,17
7
3
Arkadiusz Tyda
2,0
6
K ymby Dymu 3
R
T
TENIS STO OWY - M CZYZNI EKSTRAKLASA
15 ROZGRYWKI KOSZYKร WKI M CZYZNโ CAMPUS A I GRUPA ISSI
ZKS GAZ POLSKI ZSMP ZIELONA Gร RA โ MORLINY OSTRร DA 4:3 ODRA ROEBEN G OSKA KSI GINICE โ ZKS 3:4 ZKS โ GKS T CZA NOWA WIE L BORSKA 4:0 PKTS PABIANICE โ ZKS 2:4 Wygrana z mistrzem kraju z Ksi ginic da a zielonogรณrzanom prowadzenie w ekstraklasie. II LIGA ODRA III KSI GINICE โ AZS ZRYW UNIWERSYTET ZIELONA Gร RA 7:3 ZKS II AKROPOL ZIELONA Gร RA โ NYSA DOJLIDY 7:3 AZS AE II WROC AW โ ZKS II 2:8 AZS ZRYW โ VICTORIA WA BRZYCH 3:7 ZKS II โ AZS ZRYW 8:2 Druga ekipa ZKS-u zajmuje trzeci pozycj w tabeli i traci tylko 2 pkt do lidera. AZS ZRYW plasuje si dwie lokaty ni ej. 18 stycznia rozpoczyna si druga runda rozgrywek. II LIGA SIATKร WKI M CZYZN
Mecze 3 2 2 2 3 1 1 0
Gr. B Nazwa dru yny Drugoroczniaki Mizuno Alcoholic terrorbrigade Odpady Punishers Asy OEttinger Hafanana
O
SPORT W REGIONIE
Zespรณ โ Serโ wycofa si z rozgrywek, zaj a jego miejsce wesz a dru yna โ Resโ .
Nazwa dru yny Winiaki Z.G. Aliens Klawe-syny W ciek aja sabaka Walkower Zimowcy Wizards Res
P
AZS GWARDIA GUBIN ZIELONA Gร RA โ ASTRA USTRONIE MORSKIE 3:0 (25:15, 25;20, 25:21) IKAR INKASSO LEGNICA โ AZS GWARDIA 1:3 (16:25, 25:27, 19:25, 23:25) AZS GWARDIA โ STAL GRUDZI DZ 3:0 (25:11, 25:21, 25:23) AZS GWARDIA โ MOW ORZE MIEDZYRZECZ 3:1 (25:23, 25:22, 21:25, 25:19) AZS GWARDIA โ KS JOKER PI A 3:0 (25:16, 25:20, 25:22) Gwardzi ci zapewnili sobie pozycj lidera i powoli szykuj si do lutowej rundy play-off.
II ZiM 24 โ 52
I LIGA KOSZYKร WKI M CZYZN POGO RUDA L. โ INTERMARCHE ZASTAL ZIELONA Gร RA 82 :101 (21:16, 19:28, 13:26, 29:31) NAJLEPSI STRZELCY: KALINOWSKI 29, GO B 17, KRAJEWSKI 12 ZASTAL โ POLPHARMA STAROGARD GDA SKI 61:70 (12:15, 17:14, 14:18, 18:23) KALINOWSKI 14, GO B 14, KRAJEWSKI 8 AZS LUBLIN โ ZASTAL 88:83 (24:9, 19:27, 22:23, 23:24) GO B 25, MOLENDA 18, KALINOWSKI 14 ZASTAL โ AZS KOSZALIN 94:79 (18:20, 30:24, 24:11, 22:24) GO B 33, KALINOWSKI 16, MOLENDA 10 SKK SZCZECIN โ ZASTAL 76:90 (29:18, 15:23, 15:24, 17:25) PO 14 PKT: WITOS, MOLENDA, KALINOWSKI ZASTAL โ ALBA CHORZร W 83:66 (20:20, 20:8, 19:21, 24:17) GO B 25, KALINOWSKI 14, KRAJEWSKI 10 WIS A KRAKร W โ ZASTAL 72:70 (21:18, 23:16, 14:20, 14:16) OLSZEWSKI 15, MOLENDA 13, TABERSKI 8 ZASTAL โ SMS WARKA 70:71 (16:18, 17:18, 27:13, 10:22) GO B 18, TABERSKI 15, OLEJNIK 12 Zespรณ zajmuje 4 miejsce w tabeli.
3 SIATKARSKIE M CZYZN CAMPUS B SBORNA โ JASNA PUPA GUMISIE โ MATRIX SBORNA โ MATRIX PAKA UKA โ PORANNY GUMISIE โ COCO BONGO SBORNA โ PORANNY KAC JASNA PUPA โ GUMISIE PORANNY KAC โ JASNA PUPA PAKA UKA โ MATRIX
0:3 0:3 0:3 3:0 2:1 0:3 3:0 0:3 2:1
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . pl
V ZiM 26 โ 69
III WM 34 - 39
41 - 38
IV Inf
38 - 41
V ZiM
69 - 26 51 โ 54 49 - 29
54 - 51 29 - 49
II GRUPA 46 ZiM 46 ZiM II Inf.i 44 - 45 Ekon. III Inf 33 - 61
II Inf.i III Inf Ekon. 45 โ 44 61 - 33
V Mat 221 Inf 31 - 26
61 - 34
82 โ 47
34 - 61
33 - 21
V Mat 26 - 31
20 - 0 47 - 82
221 Inf
21 - 33
0 - 20
III GRUPA V WE
24 ZiP III WB
V WE 24 ZiP 33 - 40 III WB 46 - 33 IV Bud. i In 43 ZiM
40 - 33
IV Bud.i 43 ZiM In .
33 - 46 45 - 33 33 - 45
38 - 57
25 - 59
57 - 38 59 - 25 33 - 21
21 - 33
IV GRUPA PraRadio 10 WB III Mat V Inf II Inf cow.UZ Index
II LIGA PI KI R CZNEJ M CZYZN AZS HEMET UZ ZIELONA Gร RA โ SPARTA OBORNIKI WLKP. 23:22 (13:12) NAJLEPSI STRZELCY: BUCHWALD 3, KICI SKI 5, BIEGA SKI 3, P ร CINICZAK 3 OSTROVIA OSTRร W WLKP. โ AZS HEMET 33:28 (19:14) KICI SKI 7, BUCHWALD 5, LEBIEDZIEJEWSKI 4 AZS HEMET โ ALUMINIUM KONIN 21:18 (8:7) BUCHWALD 6, KOLASA 4, BIEGA SKI 4 Koniec rundy (9 poz. w tabeli)
II ZiM III WM IV Inf 52 โ 24 39 - 34
ISSI
Pracow. UZ
41- 28
53 - 29
10 WB 28 - 41
36 - 17 20 - 0
Radio Index III Mat V Inf
27 - 46 29 - 49 46 - 27
42 - 26 31 - 24
17 - 36 49 - 29 26 - 42
II Inf 29 - 53 0 - 20
24 - 31
3 SIATKARSKIE KOBIET - CAMPUS B CIOTKI - D-B- ciary ARร WKI - BEZ NAZWY CIOTKI - BEZ NAZWY ARร WKI - D-B- ciary 3 set si nie odby D-B- ciary - Bez Nazwy CIOTKI - ARร WKI M-sce 1 2 3 4
nazwa Bez nazwy Ciotki D-B- ciary arรณwki
2:1 0:3 0:3 0:2
(25:20, 25:23, 9:15) (24:26, 25:23, 11:15) (16:25, 23:25, 12:15) (23:25, 22:25)
1:2 3:0
(22:25, 21:25, 15:12) (25:16, 25:12,25:9)
mecze 4 4 4 4
punkty 12 8 7 7
Sety 11:1 6:6 4:7 2:9
SIATKร WKA M CZYZN CAMPUS A Gr. A III EI โ 15 ZiP 1:2 (25:16, 17:25, 10:15) I ELEKTR. โ 203 INF. 0:2(21:25, 20:25) NO NAME โ DS. โ DRINKERS 2:0(25:20, 25:19) Gr. B V BUD. โ IV BUD. 2:0 (25:11, 25:23) MENTOSY โ SZYBKIE SZERSZENIE 2:0 (Walkower) 47 I โ III I
1:2 (22:25, 25:22, 6:15) Gr. C I โ II INF. i EKON. 0:2 (18:25, 19:25) KOCIAKI โ SWFIS PRAC. 0:2 (12:25, 17:25) Gr. D IV I โ II ZiM 0:2 (23:25, 19:25) Wiadomo ci sportowe przygotowa Cyprian Maciejewski (cyprianm@wp.pl) Wspรณ praca Agata Adamczyk, Kamila Wa niewska, Agnieszka Szylko, Mateusz Karkoszka, Tomasz Rawicki, Andrzej Loch, Waldemar Krystians
16
R Y
R Y
O G £ O S Z E N I A
M C
Rendez-vous z przedsiêbiorczoœci¹
PRZYJEMNE Z PO¯YTECZNYM
"Nie pozwólcie powiedzieæ sobie, ¿e siê do czegoœ nie nadajecie jeœli o tym marzycie! ród³em sukcesu jest marzenie, które trzeba zamieniæ w wizjê, z niej stworzyæ koncepcjê i plan do realizacji." "Jesteœcie skazani na sukces jeœli bêdzie konsekwentnie d¹¿yæ do celu, bo karierê buduje siê jak mur: ceg³a po cegle, krok po kroku" -mówi³ 17.XII.02r. Jacek Bachalski, Prezes JDJ i Pose³ na Sejm RP, podczas spotkania zorganizowanego przez Europejskie Forum Studentów AEGEE i M³odzie¿owe Forum przy Business Centre Club. Wg niego recepta jest prosta: "Inwestujmy w swoj¹ energiê i potencja³ a osi¹gniemy to co chcemy!" . A co my -studenci mamy robiæ w morzu otaczaj¹cego nas bezrobocia? Pracy nie ma dla nas w³aœciwie ¿adnej, nie mówi¹c ju¿ o takiej, która by spe³nia³a nasze ambicje. W odpowiedzi zawiera siê podstawowe przes³anie pana Jacka: "Sami twórzcie sobie miejsca pracy. Zak³adajcie w³asne ma³e firmy, które bêd¹ siê elastycznie dostosowywaæ do potrzeb rynku." Tutaj najwa¿niejsza jest otwartoœæ i kreatywnoœæ, wyszukiwanie tzw. ni¿ rynkowych. Innowacyjna przedsiêbiorczoœæ jest motorem gospodarki bo wype³nia luki, dostarcza towary i us³ugi, na które jest popyt i nieustannie tworzy coœ nowego, dziêki czemu usprawnia ca³y mechanizm rynkowy. Przeciwieñstwem takich dzia³añ jest przedsiêbiorczoœæ wymuszona, np.: zwolniony robotnik otwiera na deptaku budkê z hot-dogami i rozkrêca "swój business". Nie tworzy du¿ych zysków ani dla siebie ani dla pañstwa, przyt³aczaj¹ go podatki i wymagania admin-
istracyjne... Inaczej by³oby gdyby stworzy³ coœ nowego i potrzebnego. Podstawowym b³êdem tych, którzy maj¹ ju¿ jakiœ pomys³ na "swój business" jest skupianie siê na przeciwnoœciach. Walka z procedurami i wyszukiwanie problemów do rozwi¹zania poch³ania zbyt wiele czasu i energii. Tymczasem nie powinniœmy siê przejmowaæ przeciwnoœciami tylko omijaæ je i poszukiwaæ wci¹¿ nowych rozwi¹zañ. "Nie dajcie siê wpêdziæ w schematy i zniechêciæ. Nie wolno sobie stawiaæ barier, ¿e siê czegoœ nie zrobi. Najwa¿niejsza jest kreatywnoœæ, odwaga i konsekwencja -razem przedsiêbiorczoœæ." Trzeba te¿ pamiêtaæ, ¿e sukcesu nie mo¿na odnieœæ samemu, to zawsze praca grupowa. Choæ niezwykle wa¿ny jest lider, dlatego powinniœmy inwestowaæ w najlepszych ludzi, bo oni zajm¹ siê reszt¹! Oczywiœcie niektórych nie da siê zreformowaæ, szukajmy wspó³pracowników wœród liderów, ludzi, którzy potrafi¹ braæ na siebie ODPOWIEDZIALNOŒÆ. Jeœli ktoœ potrzebuje motywacji zewnêtrznej, to zwykle kosztuje zbyt wiele czasu i energii. To by³o bardzo motywuj¹ce spotkanie i mam nadziejê, ¿e takie same bêd¹ Targi Pracy, które uniwersyteckie Biuro Karier i AEGEE przygotowuj¹ na 13.03.03. Pamiêtajcie: "Nie pozwólcie powiedzieæ sobie, ¿e siê do czegoœ nie nadajecie jeœli o tym marzycie!". Powodzenia.
Karolina Wysocka
Super Konkurs!!! „Twoja najwiêksza
M C
zowych, pe³ne zieleni i zwierz¹tek, gdzie mo¿na relaksowo wypiæ jedno piwo przy ognisku.
TURYSTYKA WODNIACKA Woda przyjemnie siê kojarzy z wypoczynkiem i s³oñcem. Rekreacja wodna mo¿e ju¿ przywodziæ na myœl wysi³ek, koniecznoœæ posiadania umiejêtnoœci nabytych w toku ¿mudnym æwiczeñ, drogi sprzêt i d³ugotrwa³e przygotowania do wyprawy. Mo¿na tu mieæ na uwadze nurkowanie, kajakarstwo, ¿eglowanie ze wszelkimi odmianami, narty wodne, sp³ywy na petach. Jako ¿e ¿yjemy w dobie ucieczki ku wygodzie, nie namawia³abym przeto nikogo do nadmiernego wysi³ku. Raczej oczyma wyobraŸni widzê rozbawione grupy mocz¹ce nogi w szemrz¹cej w s³oñcu wodzie. Za chwilê wp³yniemy do zatoczki lub na pla¿ê, roz³o¿ymy siê z butelk¹ piwa i kie³bask¹ dymi¹c¹ na grillu. Nad g³owami œpiewaj¹ ptaszki, wokó³ biegaj¹ sarenki i kole¿anki. Wyprawy wodniackie, w których u¿ywa siê niewywrotnych, p³askodennych ³odzi wieloosobowych nie wymagaj¹ od p³ywaj¹cych nimi wielkich umiejêtnoœci. S¹ ³atwe i przyjemne. Wokó³ Zielonej Góry nie brakuje te¿ akwenów - a jak¿e: ³atwych i przyjemnych których toni¹ mo¿na bezstresowo przesuwaæ siê w ³odzi. Odra, Bóbr, dop³ywy Odry O³obok, Gry¿yna, Obrzyca. Tereny parków krajobra-
wpadka jêzykowa”
Istnieje mo¿liwoœæ nawi¹zania wspó³pracy z fachowcem spod Zielonej Góry, który produkuje taki sprzêt. Ceny s¹ osi¹galne dla Ko³a Uniwersyteckiego PTKraj. i Funduszu Wychowawczego UZ. Dlatego zak³adam na rok 2003 powstanie sekcji wodniackiej przy Kole Uniwersyteckim PTKraj., w ramach której studenci, a równie¿ pracownicy spêdz¹ wiele mi³ych chwil nad wod¹. Zainteresowanych proszê o kontakt z PTKraj. (Campus A, ul. Podgórna 50, DS. 2, pok. 011, tel. wewn. 2499, tel. 324 55 95, Campus B, ul. Prosta 53, tel. 323 09 65) KURS SKA£KOWY Niegdyœ na pradawnej WSIn¿. w Zielonej Górze istnia³a AKA... Nie wiecie, AKA - to Akademicki Klub Alpinistyczny. Warto o tym wspomnieæ z dwóch powodów. W listopadzie lub grudniu ub. r. w hali przy ul. Urszuli otwarto sztuczn¹ œciankê wspinaczkow¹. Nie po raz pierwszy w historii Ko³a Uniwersyteckiego PTKraj. Pojawili siê tez ostatnio ludzie zainteresowani t¹ forma rekreacji. Kursy ska³kowe s¹ niezbêdne alpinistom zarówno ze wzglêdów bezpieczeñstwa, jak i z powodów formalnych. PZA - Polski Zwi¹zek Alpinistyczny wprowadzi³ karty PZA uprawniaj¹ce do eksploracji ró¿nych rodzajów dróg, œcian i jaskiñ. S¹ one uprawnieniem potwierdzonym przez Rozporz¹dzenie odpowiedniego ministra, a zatem bardzo wa¿ne i przydatne. Ze wstêpnych informacji warto wiedzieæ, ¿e do kursu nale¿y mieæ przede wszystkim w³asne buty. Resztê
sprzêtu mo¿na bêdzie wypo¿yczyæ. Kurs mo¿e odbywaæ siê albo w formie jednego, ci¹g³ego szkolenia, minimum 6-dniowego na ska³kach (wyjazdowy), albo w formie trzech niezale¿nych etapów, przy czym pierwszy mo¿na odbyæ w Zielonej Górze, na sztucznej œcianie. Niestety w Zielonej Górze nie ma instruktorów, uprawnionych do przeprowadzenia takiego szkolenia. Trzeba by ich œci¹gaæ z zewn¹trz, co jednak nie stanowi przecie¿ problemu. Studenci, którzy chcieliby zaj¹æ siê t¹ piêkna i emocjonuj¹c¹ dziedzin¹ rekreacji nie musz¹ szukaæ wokó³ przyjació³ i osób chêtnych do pomocy. W mieœcie jest silne, choæ nieliczne œrodowisko, chêtne do pomocy. Nie mniej kurs, który mo¿e zrobiæ Ko³o Uniwersyteckie PTKraj., nie w¹tpiê, wsparty finansowo przez Uczelniê i PUSS, musi poprzedziæ ¿mudna faza przygotowañ organizacyjnych. Myœlê jednak, ¿e to zadanie mo¿na potraktowaæ jako jedno z priorytetowych na rok 2003. Dlatego oczekujê na zg³oszenia zainteresowanych takim kursem osób (Ko³o Uniwersyteckie PTKraj.: Campus A, ul. Podgórna 50, DS. 2, pok. 011, tel. wewn. 2499, tel. 324 55 95, Campus B, ul. Prosta 53, tel. 323 09 65 ). KURS WYCHOWAWCÓW KOLONII Ju¿ w lutym, zaraz po sesji wystartuje kolejna edycja studenckiego kursu dla kandydatów na wychowawców kolonii i obozów. Kurs prowadzony przez PTKraj. jest bardzo atrakcyjny dla studentów z dwóch powodów. Wiêkszoœæ uczestników ma zapewnion¹ praktykê wakacyjn¹, na której zarabiaj¹ ju¿ pierwsze pieni¹dze. Po drugie absol-
ROZWIAZANIA Nagrody: kurs jêzykowy s³owniki do j. angielskiego bilety do kina Wystarczy opisaæ jakieœ nieporozumienie w komunikowaniu siê. Czekamy na wasze krótkie historyjki do 31.01.2003. Najlepsze opowiadanka opublikujemy w “Lubuskiej M³odych” i “UZetce”. Piszcie na adres: uzetka@uz.zgora.pl, lub przesy³ajcie je poczt¹ do “Gazety Lubuskiej”.
ZAGADEK ZE
OG£OSZENIE
STRONY 12 Zad. 1 Drogi
Jeœli chcesz zostaæ cz³onkiem Akademickiego Ko³a PCK, zadzwoñ do Ma³gorzaty Koœciuczyk z Biura Zarz¹du PCK w Zielonej Górze - tel. (068) 325 38 12
KONKURS!!! KONKURS!! Wygraj wejœciówkê do Kina Newa dla dwóch osób! Wystarczy tylko odpowiedzieæ na pytanie: Jaki polski film jest naszym kandydatem do Oscara 2003? Odpowiedzi prosimy przesy³aæ do 30 stycznia na adres elektroniczny uzetka@uz.zgora.pl R Y M C
w w w . u z e t k a . u z . z g o r a . p l
Nale¿y zapytaæ dowolna kobietê: Któr¹ drogê poleci³aby jej kole¿anka i wybraæ dok³adnie odwrotnie.
Zad. 2 Most Prawid³owa odpowiedŸ to 17. Najpierw przechodz¹ dzieci "1" i "2" (czas: 2). Nastêpnie dziecko "1" wraca (czas: 2+1) z latark¹, któr¹ oddaje dzieciom "5" i "10", które przechodz¹ na drug¹ stronê (t=2+1+10). Teraz z kolei "2" bierze latarkê i idzie z ni¹ po "1" (t=2+1+10+2) i razem wracaj¹ na w³aœciw¹ stronê (t=2+1+10+2+2=17). Jednym GRATULUJEMY Innym mówimy: “Nastêpnym razem bêdzie lepiej” :-)
wenci otrzymuj¹ dzienniczki pracy, w których maj¹ ju¿ wpisan¹ praktykê, a zatem maj¹ lepsze warunki zatrudnienia od absolwentów innych kursów . Zajêcia odbywaj¹ siê we wspania³ej scenerii jeziora S³awskiego, podczas trzydniowych rajdów szkoleniowych w oœrodku ¿eglarskim. Do du¿ych atrakcji nale¿y rejs statkiem po jeziorze, ogniska, dyskoteki. Rajdy te odbywaj¹ siê na prze³omie maja i kwietnia, w wolne dni od studiowania. Taka forma szkolenia nie tylko, daje du¿o wiêksze efekty, ale jest do tego bardzo przyjemna. Szczególnie, ¿e w rajdach uczestnicz¹ grupy studentów z innych oœrodków, w których dzia³a PTKraj. - z Wroc³awia, Poznania i Jeleniej Góry. Nie do pogardzenia jest te¿ fakt, ¿e w cenie praktycznie 3-dniowego rajdu jest te¿ ca³e szkolenie. Umo¿liwia to dofinansowanie z Uczelni oraz Kuratorium, jakie za³atwia Ko³o Uniwersyteckie PTKraj. Zainteresowani powinni zg³aszaæ siê do PTKraj. w obu campusach lub te¿ rozgl¹daæ siê za odpowiednimi plakatami, które uka¿¹ siê na uczelni ju¿ nied³ugo. (Campus A, ul. Podgórna 50, DS. 2, pok. 011, tel. wewn. 2499, tel. 324 55 95, Campus B, ul. Prosta 53, tel. 323 09 65).
Mieczys³aw J. Bonis³awski
REDAKCJA A dres al. Wojska Polskiego 67, pok. 15 65– 625 Zielona Góra tel./fax. +48 68 328 32 98 uzetka@uz.zgora.pl www.uzetka.uz.zgora.pl R EDAKTOR NACZELNY: Pawe³ £awrynowicz K OREKTA Katarzyna Kañtoch S PORT Cyprian Maciejewski R EDAKCJA Grzegorz Czerwiec, Marcin Grzegorski, Katarzyna Kañtoch Beata Karpuk, Sylwia Klepacka, Klaudia Lubieniecka Pawe³ £awrynowicz, Beata Walocha, Karolina Wysocka, Cyprian Maciejewski, GAZETÊ WSPÓ£TWORZ¥ : Magdalena Badowska, Anna Cichocka, Anna Spanbrucker, D RUK: Drukarnia „LUBPRESS” sp. Z. o.o.
Redakcja zastrzega sobie prawo do nadawania tekstom w³asnych tytu³ów oraz ich skracania. Za zamieszczone informacje odpowiedzialnoœæ ponosz¹ ich autorzy.
U Z e t k a R Y M C