Wh126

Page 1

Nr 6-7 (126) CZERWIEC-LIPIEC 2013

PISMO BEZP£ATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787 1643-8787 ISSN

Nak³ad: 80 000 egz.

MIASTO OBLĘŻONE PRZEZ DYSKONTY

Racibórz

Dyskontoza

9 56 000 mieszkańców 9 największa w Polsce koncentracja sklepów dyskontowych 9 11 dyskontów (8 Biedronek, po jednym sklepie sieci Aldi, Lidl i Netto) 9 5100 osób na jeden dyskont

Miesięczny zysk sklepu spożywczego działającego przy jednej z głównych ulic Raciborza wynosi 200 złotych netto. Słownie: dwieście.

Z

anim w mieście pojawiły się dyskonty, właścicielka zatrudniała trzy ekspedientki, jednak – w miarę rozrastania się taniej konkurencji – musiała jedną po drugiej zwolnić. Od kiedy w bezpośrednim sąsiedztwie ma dwie Biedronki i Netto, sama stoi za ladą. Gdyby nie poważna choroba, uniemożliwiająca znalezienie pracy, zrezygnowałaby z prowadzenia sklepu i poszła gdzieś, choćby na ćwierć etatu. – Może dla kogoś 200 zł to śmieszna suma, ale nie dla mnie – mówi właścicielka, prosząc o niepodawanie nazwiska. Sklepu jeszcze nie likwiduje, bo dzięki niemu ma zajęcie i świadczenia. Jednak nie wyobraża sobie przyszłości w tej branży. – Ja i moje środowisko jesteśmy pewni, że rodzimy handel w Raciborzu niedługo umrze – dodaje.

Dlaczego Racibórz? Nie ma przesady w stwierdzeniu, że w mieście królują dyskonty. Przy Opawskiej, jednej z głównych handlowych ulic Raciborza, odległość z Netto do Biedronki to mniej niż sto metrów (oba sklepy sąsiadują z hipermarketem E.Leclerc). Kilka ulic dalej zainstalowały się Biedronka i Lidl, które dzieli podobny dystans. W okolicy jest jeszcze, aspirujący do miana dyskontu, Kaufland. – Kaufland jest najlepszy, na drugim miejscu umieściłabym Biedronkę – ze względu na dobre owoce. Netto wypada najsłabiej. Na temat Lidla nie mam wyrobionego zdania – mówi Lidia Wolska, mieszkanka Raciborza. Liczebna przewaga dyskontów nad innymi placówkami handlowymi rzuca się mieszkańcom w oczy,

Netto (po lewej) od Biedronki dzieli mniej niż sto metrów

Źródło: Market Side

ale nie przeszkadza. Przeciwnie, odkąd w mieście pojawiła się tania zagraniczna konkurencja, polskie sklepy poprawiły ceny i obsługę. Na pytanie, dlaczego to właśnie Racibórz został dyskontowym „rekordzistą” Polski, po namyśle kobieta odpowiada: – Nie różnimy się przecież od ludzi w innych polskich miastach. Nie jesteśmy ubogim regionem, choć najbogatszym też nie. Może chodzi o to, że sklepy te obsługują także klientów z pobliskich miejscowości, jak Sudół, Borucin, Bojanów, Rudnik – wylicza Lidia Wolska. Odpowiedź łatwiej przychodzi Jerzemu Kowalikowi, właścicielowi mieszczącego się naprzeciwko Netto przy ul. Opawskiej sklepu Pod Arkadami. – Winny jest prezydent, że na to pozwala. Jeszcze jeden market nie skończy się budować, a już powstaje następny. W ciągu ostatnich dwóch lat upadło dziesięć sklepów. Jak na Racibórz, to katastrofa – mówi Jerzy Kowalik. On też musiał zwolnić ekspedientkę. Wychodzi na swoje, bo jest właścicielem lokalu, co obniża koszty. Ponadto wyspecjalizował się w domowych ciastach, którymi przyciąga klientelę.

Słaby głos drobnych kupców O tym, że władze miasta powinny przeciwdziałać niekontrolowanej ekspansji sieci dyskontowych, przekonani są także inni raciborscy kupcy. Chcieli w tej sprawie iść do prezydenta, jednak zanim się zorganizowali, spora część z nich zbankrutowała. Tym, którzy zostali, zabrakło odwagi albo siły przebicia i inicjatywa została pogrzebana. Być może tak by się nie stało, gdyby wybrali jedną osobę koordynującą działania. – W końcu nikt nie poszedł, ale nie sądzę, że udałoby nam się coś uzyskać. Prezydent nie dba o rodzimy handel. Udowodnił to – mówi właścicielka sklepu, która również chce pozostać anonimowa. Na rozkręcenie placówki pieniądze pożyczyła od ojca. – Dostałam trzydzieści tysięcy, które tata zarobił w Norwegii. Jestem zobowiązana oddać mu te pieniądze. Tylko jak? Radziłam sobie, kiedy obok były dwie Biedronki, ale rok temu pojawiła się trzecia i utargi przestały wystarczać na pokrycie kosztów. Za chwilę upadnę, lokal znowu zostanie pusty, a ja nie wiem, co będę dalej robić – martwi się młoda kobieta.

Dalszy ciąg na stronie 18 Â


WH126_WINIETA_POD SKRZYDLO.indd 2

2013-06-18 11:31:29


Nr 6-7 (126) CZERWIEC-LIPIEC 2013

PISMO BEZP£ATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nak³ad: 80 000 egz.

MIASTO OBLĘŻONE PRZEZ DYSKONTY

Racibórz

Dyskontoza

9 56 000 mieszkańców 9 największa w Polsce koncentracja sklepów dyskontowych 9 11 dyskontów (8 Biedronek, po jednym sklepie sieci Aldi, Lidl i Netto) 9 5100 osób na jeden dyskont

Miesięczny zysk sklepu spożywczego działającego przy jednej z głównych ulic Raciborza wynosi 200 złotych netto. Słownie: dwieście.

Z

anim w mieście pojawiły się dyskonty, właścicielka zatrudniała trzy ekspedientki, jednak – w miarę rozrastania się taniej konkurencji – musiała jedną po drugiej zwolnić. Od kiedy w bezpośrednim sąsiedztwie ma dwie Biedronki i Netto, sama stoi za ladą. Gdyby nie poważna choroba, uniemożliwiająca znalezienie pracy, zrezygnowałaby z prowadzenia sklepu i poszła gdzieś, choćby na ćwierć etatu. – Może dla kogoś 200 zł to śmieszna suma, ale nie dla mnie – mówi właścicielka, prosząc o niepodawanie nazwiska. Sklepu jeszcze nie likwiduje, bo dzięki niemu ma zajęcie i świadczenia. Jednak nie wyobraża sobie przyszłości w tej branży. – Ja i moje środowisko jesteśmy pewni, że rodzimy handel w Raciborzu niedługo umrze – dodaje.

Dlaczego Racibórz? Nie ma przesady w stwierdzeniu, że w mieście królują dyskonty. Przy Opawskiej, jednej z głównych handlowych ulic Raciborza, odległość z Netto do Biedronki to mniej niż sto metrów (oba sklepy sąsiadują z hipermarketem E.Leclerc). Kilka ulic dalej zainstalowały się Biedronka i Lidl, które dzieli podobny dystans. W okolicy jest jeszcze, aspirujący do miana dyskontu, Kaufland. – Kaufland jest najlepszy, na drugim miejscu umieściłabym Biedronkę – ze względu na dobre owoce. Netto wypada najsłabiej. Na temat Lidla nie mam wyrobionego zdania – mówi Lidia Wolska, mieszkanka Raciborza. Liczebna przewaga dyskontów nad innymi placówkami handlowymi rzuca się mieszkańcom w oczy,

Netto (po lewej) od Biedronki dzieli mniej niż sto metrów

Źródło: Market Side

ale nie przeszkadza. Przeciwnie, odkąd w mieście pojawiła się tania zagraniczna konkurencja, polskie sklepy poprawiły ceny i obsługę. Na pytanie, dlaczego to właśnie Racibórz został dyskontowym „rekordzistą” Polski, po namyśle kobieta odpowiada: – Nie różnimy się przecież od ludzi w innych polskich miastach. Nie jesteśmy ubogim regionem, choć najbogatszym też nie. Może chodzi o to, że sklepy te obsługują także klientów z pobliskich miejscowości, jak Sudół, Borucin, Bojanów, Rudnik – wylicza Lidia Wolska. Odpowiedź łatwiej przychodzi Jerzemu Kowalikowi, właścicielowi mieszczącego się naprzeciwko Netto przy ul. Opawskiej sklepu Pod Arkadami. – Winny jest prezydent, że na to pozwala. Jeszcze jeden market nie skończy się budować, a już powstaje następny. W ciągu ostatnich dwóch lat upadło dziesięć sklepów. Jak na Racibórz, to katastrofa – mówi Jerzy Kowalik. On też musiał zwolnić ekspedientkę. Wychodzi na swoje, bo jest właścicielem lokalu, co obniża koszty. Ponadto wyspecjalizował się w domowych ciastach, którymi przyciąga klientelę.

Słaby głos drobnych kupców O tym, że władze miasta powinny przeciwdziałać niekontrolowanej ekspansji sieci dyskontowych, przekonani są także inni raciborscy kupcy. Chcieli w tej sprawie iść do prezydenta, jednak zanim się zorganizowali, spora część z nich zbankrutowała. Tym, którzy zostali, zabrakło odwagi albo siły przebicia i inicjatywa została pogrzebana. Być może tak by się nie stało, gdyby wybrali jedną osobę koordynującą działania. – W końcu nikt nie poszedł, ale nie sądzę, że udałoby nam się coś uzyskać. Prezydent nie dba o rodzimy handel. Udowodnił to – mówi właścicielka sklepu, która również chce pozostać anonimowa. Na rozkręcenie placówki pieniądze pożyczyła od ojca. – Dostałam trzydzieści tysięcy, które tata zarobił w Norwegii. Jestem zobowiązana oddać mu te pieniądze. Tylko jak? Radziłam sobie, kiedy obok były dwie Biedronki, ale rok temu pojawiła się trzecia i utargi przestały wystarczać na pokrycie kosztów. Za chwilę upadnę, lokal znowu zostanie pusty, a ja nie wiem, co będę dalej robić – martwi się młoda kobieta.

Dalszy ciąg na stronie 18 Â




4 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) REKLAMA

W numerze

RAPORT

58-65 | Strefa kasy

HANDEL

LICZBA MIESIĄCA

14 | Właściciel Biedronki otworzy hale C&C?

11

dyskontów

REKLAMA

Jeronimo Martins rozważa przeniesienie działa w 56-tysięcznym na polski grunt konceptu samoobsługowych Raciborzu hurtowni oferujących artykuły spożywcze dla handlu i gastronomii – wynika z informacji „WH”

20 | Chata Polska znalazła swoją niszę Sieć, która prowadzi akcję marketingową w uzgodnionym terminie i bez wpadek, stanowi realną alternatywę dla dyskonterów – przekonuje Teresa Sienkiewicz, dyrektor generalny Chaty Polskiej. Wie co mówi – sama niedawno reprezentowała środowisko dostawców

42 | Eurocash schodzi z marży Największy w Polsce dystrybutor produktów spożywczych, alkoholi i wyrobów tytoniowych notuje dobre wyniki, ale jednocześnie przyznaje, że spowolnienie gospodarcze wszystkim daje się we znaki – stąd bardziej agresywna polityka cenowa REKLAMA

42 | Stokrotka dojrzała do własnej logistyki Artur Kalinowski, nowy prezes Stokrotki, chce podnieść sprzedaż z metra kwadratowego o blisko 30 proc. W jaki sposób?

44 | Lekkerland na ostrym zakręcie

REKLAMA

SEZON NA... DANIA GOTOWE

66-69 |

Gołąbki w słoikach, naleśniki na tackach czy mrożone dania obiadowe – to popularne i szeroko dystrybuowane kategorie, których popularność będzie rosła

ASORTYMENT

70 | Napoje, które gaszą pragnienie Mięta, rabarbar, guarana – w sezonie wakacyjnym producenci stawiają na lekkie, orzeźwiające smaki, oferując je w ramach edycji limitowanych. Konsumenci lubią takie niespodzianki

75 | Jak latem eksponować piwo W ciepłe dni piwo, które nie jest przechowywane w lodówce, rotuje dużo słabiej. Stać cię na to?

78 | Podpis Emila Wedla zobowiązuje – Niektóre media wytykają, że LOTTE nie realizuje zapowiadanych w naszym kraju inwestycji. Nie jesteśmy kamikadze, tylko poważnym koncernem, który podejmuje decyzje na podstawie rachunku ekonomicznego – mówi Witold Ziobrowski, prezes LOTTE Wedel

Nie milkną pogłoski, że niemiecki hurtownik, który coraz gorzej radzi sobie w Polsce, opuści nasz rynek. Czy zapadły już decyzje co do przyszłości firmy?

NOWOŚCI I PROMOCJE

46 | Duże kłopoty małych dostawców wędlin

82-90 |

Naturalnym kanałem dystrybucji są dla małych producentów wędlin hurtownie obsługujące sklepy tradycyjne, jednak nawiązanie z nimi współpracy wcale nie jest łatwe

W tym numerze prezentujemy aż 74 nowości, które u progu lata trafiły do sprzedaży

WYPOSAŻENIE

SZKOLENIE

92 | Chłodziarki życie w upale

48 | Terminal czy czytnik?

Aby mebel chłodniczy działał sprawnie, należy przestrzegać podstawowych zasad jego eksploatacji i konserwacji. Jedną z nich jest przegląd przed sezonem letnim

Można przyjmować płatności kartą, nie dzierżawiąc terminala. Tylko czy to się opłaca?

93 | Kasy fiskalne

PRAWO

REKLAMA

W sklepach osiedlowych produkty impulsowe odpowiadają za blisko jedną trzecią obrotów. Trudno sobie wyobrazić placówkę, która nie ma w ofercie gum do żucia, dropsów, wafli, batonów, małych napojów, o wyrobach tytoniowych nie wspominając

chwilowo w luce prawnej

50 | Reklamacje nawet bez paragonu

Choć najbardziej nowych przepisów w sprawie kas fiskalnych obawiali się detaliści, to zmiany biją przede wszystkim w producentów sprzętu. Sytuacja unormuje się dopiero jesienią

Wbrew powszechnemu przekonaniu, paragon wcale nie jest jedynym dowodem zakupu. Może nim być również potwierdzenie transakcji z terminala, a nawet świadek, który towarzyszył kupującemu

LOGISTYKA

52 | Zatrudniamy pracownika

94 | Uniwersalny bliźniak Fiata

Wszystko, co należy wiedzieć przy podpisywaniu umowy o pracę

Opel Combo ma duży bagażnik. To główny powód, dla którego drobny przedsiębiorca z branży handlowej powinien wziąć pod uwagę zakup tego bliźniaka Fiata Doblo

KOSMETYKI I CHEMIA

55 | Zmyć makijaż to za mało Polki poświęcają wiele uwagi pielęgnacji twarzy, kupując rocznie blisko 28 mln sztuk preparatów do oczyszczania i demakijażu. Prawie co trzecia klientka idzie po takie produkty do sklepów handlu tradycyjnego

Łomża Lemonowe nowa gałąź łomżin łomżingu! gu!

PO GODZINACH

95 | Konkurs Miss Handlu 2014 Są już pierwsze kandydatki w konkursie na najsympatyczniejszą twarz polskiego handlu. Ty też weź udział w naszym plebiscycie i jeszcze dziś wyślij zgłoszenie!

TE NOWOĻCI MUSISZ MIEÆ W SWOIM SKLEPIE Szukaj na stronach 8-12

Â


Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


6 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

Koniec ery założycieli

C

i, którzy mieli po 20-30 lat, w momencie kiedy walił się w gruzy system gospodarczy wymyślony w XIX wieku przez niemieckiego filozofa, niejakiego Marksa, teraz wchodzą w wiek dojrzały. I oni sami, i ich biznesy, bo nie będziemy się tu zajmować tymi, którzy na wolnym rynku polegli lub z pociągu „własna działalność gospodarcza” dobrowolnie wysiedli. Skoncentrujmy się na przedsiębiorcach, którym „się” udało, którzy rozwinęli swoje biznesy, a teraz stoją przed kolejnym wyzwaniem – i dla wielu z nich wdrapanie się na ten następny szczebel rozwoju przedsiębiorstwa może okazać się za trudne. Bo, albo przekracza ich kompetencje, albo czują się wypaleni dwudziestokilkuletnią walką z przeciwnościami, albo zdrowie już nie dopisuje, albo zwyczajnie już im się nie chce. Właśnie dlatego tak wiele polskich firm, założonych u progu niepodległości, teraz przechodzi w obce ręce lub rozpływa się w większych strukturach organizacyjnych. Oto klasyczny przykład narodzin, młodości, okresu sukcesu, a potem starzenia się firmy. W 1989 roku Bolek K. kończył jakieś humanistyczne studia, kiedy zorientował się, że dyplom chleba mu nie zapewni. Co gorsza, warsztat ojca, najbogatszego „prywaciarza” w miasteczku, który majątek zbił na produkcji krzyżaków do samochodów marki Syrena, z dnia na dzień został zamknięty. Bolek, podobnie jak wielu jego kolegów, zaczął handlować na ulicy z bagażnika ojcowskiego Mercedesa. Handlował czym się dało, raz proszkiem do prania, raz kosmetykami i kawą, albo egzotycznymi owocami przywiezionymi z giełdy w Berlinie. Potem był jeszcze epizod z tzw. szczękami, aż wreszcie dogadał się ze spółdzielnią mieszkaniową i otworzył swój pierwszy sklep. Taką drogę przeszło wielu założycieli dziś bardzo poważnych przedsiębiorstw handlowych. Po otwarciu sklepu, sporego „spożywczaka”, okazało się, że Bolek jest wręcz idealnym kandydatem na kupca. Lubił rozmawiać z klientami, przekomarzać się z ekspedientkami, które były jego rówieśniczkami, lubił targować się z dostawcami, polubił nawet wyjazdy na giełdę przed świtem. Sklep kwitł, doskonale zaopatrzony w to, co klienci chcieli kupować. INFORMACJA HANDLOWA

WiadomosciH_60x50_Klientki_EL.indd 1

Cieszył się też znakomitą opinią wśród dostawców. Nic dziwnego, że kiedy na sąsiedniej ulicy upadła placówka, której właściciel pomylił pieniądze w kasie z pieniędzmi we własnym portfelu, Bolek posłuchał sugestii znajomych i przejął ją. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy i Bolesław K., zanim się zorientował, stał się właścicielem sieci sklepów. Już nie zatrudniał koleżanek, ale pracowników, z którymi miewał konflikty rozstrzygane przez Sąd Pracy. Już nie miał okazji do rozmów z klientami, a czas spędzał głównie przesiadując w biurze lub załatwiając sprawy w różnych urzędach, bankach, instytucjach. W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że nie robi tego, co lubi i do czego się najbardziej nadaje, że ma coraz mniej czasu dla rodziny i – co wydało mu się najbardziej dziwne – także coraz mniej pieniędzy. Nawet sklepy straciły dawny blask. Nasz bohater przestał panować nad sytuacją zasypany urzędową korespondencją, wezwaniami z banków, lawiną rachunków. Niby miał ludzi odpowiedzialnych za wszystkie dziedziny działalności, ale nie do końca im ufał, nie za bardzo był przekonany o ich umiejętnościach, z kolei pracownicy bali się ryzykować podejmowaniem własnych decyzji, więc każda poważniejsza sprawa czekała aż „klepnie” ją sam pan Bolesław. A ten po prostu przestał swoją firmę „ogarniać”… Jedno z praw Parkinsona głosi, że człowiek awansuje aż do momentu, kiedy uzyskana nowa pozycja przerasta jego kompetencje. Czy znaczy to, że na kierowniczych stanowiskach są wyłącznie ludzie niekompetentni? Przejściowo chyba każda firma ma z tym problemy. I dotyczy to różnych szczebli rozwoju. Znam nawet przypadek, kiedy stopień niekompetencji osiągnął kupiec już po awansie z ulicznych szczęk do własnego dużego sklepu. Nie dopilnował go i zbankrutował. Na drugim biegunie możliwości jest przedsiębiorca, który ów stopień niekompetencji osiągnął po wprowadzeniu firmy na giełdę. W tym drugim jednak przypadku perspektywy spółki, po pewnych perturbacjach związanych z reorganizacją, wydają się jednak bardzo dobre. Zadecydowała osobowość przedsiębiorcy, bardzo zdolnego człowieka, ale – co jeszcze ważniejsze – skromnego. Nie uważał się za najmądrzejszego i do kierowania – nie tylko poszczególnymi działami, ale całą firmą – przyjął odpowiedniego, tzn. doskonale wykształconego i doświadczonego menadżera, na wylot znającego wszelkie możliwości i wszystkie zagrożenia stojące przed spółką notowaną na giełdzie. Dla właścicieli, a zwłaszcza dla założycieli firm, właśnie ta umiejętność pozyskania menadżera lepszego od siebie i uznanie tego faktu poprzez złożenie w ręce nowego szefa losu przedsiębiorstwa, wycofanie się na drugi plan (doradczy) jest tym, co decyduje o przetrwaniu. Kiedy założyciel nie jest już w stanie sam wszystkiego „ogarniać”.

12-08-24 16:44

Choć małych, niezrzeszonych sklepów wciąż jeszcze działa w Polsce około 44 000, to w dużej części są to słabe placówki i aż 50 proc. ich właścicieli chce przystąpić do sieci franczyzowej, a kolejne 10 proc. zamknie w ciągu roku swój biznes. Z danych Nielsena wynika, że liczba małych sklepów spożywczych (do 40 mkw.) kurczy się bardzo szybko od dekady, a ostatnio zjawisko to nabrało na sile. Co roku z rynku znika, według różnych danych, od 8 do 10 proc., czyli od około 3300 do 5000 takich punktów. Wspomniany trend dotyczy przede wszystkim najsłabszych sklepów niezrzeszonych – z jedną kasą, zatrudniających jedną osobę. Według prognoz firmy

Euromonitor International, liczba takich placówek do 2025 roku zmniejszy się w Polsce o 60 proc. Również najnowsze dane GfK Polonia wskazują, że małe sklepy spożywcze (szczególnie te działające na własną rękę) nieustannie tracą na znaczeniu, szybko znikając z handlowego krajobrazu – jako jedyne spośród wszystkich formatów detalicznych (z wyjątkiem placówek specjalistycznych). Jednocześnie z danych Makro Cash & Carry, które potwierdza raport firmy Profit System, wynika, że aż co drugi właściciel niezrzeszonego sklepu spożywczego myśli o przyłączeniu się do jednej z sieci franczyzowych, które rozwijają się na polskim rynku bardzo prężnie. (GSZ)

Sklepy spożywcze w Polsce w latach 2008-2012 Format

Sklepy wielkoformatowe

Sklepy małoformatowe RAZEM

Hipermarkety - zagraniczne - polskie Supermarkety - zagraniczne - polskie - dyskonty Duże Średnie Małe Specjalistyczne

2008

2009

2010

2011

2012

350 328 22 3740 729 1143 1868 5800 27 300 61 600 23 700 122 490

386 364 22 3888 693 1100 2095 5800 27 300 59 900 23 750 121 000

399 388 11 4164 707 1100 2357 5750 26 900 57 500 24 430 119 143

418 409 9 4453 733 1060 2660 5750 26 300 55 150 24 350 116 400

434 426 8 4918 768 1230 2920 5950 26 300 51 900 23 900 113 400

Zmiana w 2012 roku wobec 2011 (w proc.) +3,8 +1,9 -12,5 +10,4 +4,8 +16,0 +9,8 +3,5 0,0 -5,9 -1,8 -2,6

Źródło: GfK „Liczenie sklepów”, dane GUS, badania wtórne

VII ZLOT MOTOCYKLISTÓW Z BRANŻY FMCG

20-22 września w Ustroniu Wszyscy zakochani w motocyklach, a przy tym pracujący w branży FMCG, a więc prowadzący sklepy spożywcze lub drogerie, zatrudnieni w hurtowniach, w sieciach, przedstawiciele handlowi producentów, a także pracujący w zakładach wytwarzających produkty spożywcze i chemii gospodarczej lub w firmach zajmujących się ich logistyką itd. – zapamiętajcie sobie datę naszego tegorocznego spotkania: przedostatni weekend września! Trud organizacji VII Zlotu Motocyklistów Handlowców, inicjowanego przez redakcję „Wiadomości Handlowych”, wziął na siebie zespół marketingu firmy Ustronianka, która jest producentem m.in. napoju energetycznego Riders – stworzonego dla motocyklistów, pasjonatów motoryzacji oraz wszystkich sportów wymagających wytrzymałości, koncentracji i refleksu. Napój Riders poleca słynny bokser, zdobywca tytułu Mistrza Europy i zapalony motocyklista Przemysław Saleta, który również będzie uczestnikiem

naszego zlotu. Gospodarz tegorocznej imprezy przesłał nam na razie trasę (około 80 km) wycieczki, podczas której, oprócz delektowania się widokami przepięknego Beskidu Śląskiego, odwiedzimy największe atrakcje turystyczne regionu. Wiadomo, że będziemy mieszkać na Równicy, ale gdzie dokładnie, to zależy od Was, a właściwie od tego, ilu zgłosi się motocyklistów i osób towarzyszących. Wielka prośba: ułatwicie nam organizację imprezy, przesyłając jak najszybciej (niezobowiązujące) zgłoszenie na adres pk@wiadomoscihandlowe.com.pl. Jest kilka opcji wyboru ośrodka, w którym się zatrzymamy, ale musimy wiedzieć, ile osób przyjedzie. Osobom, które jeszcze nie uczestniczyły w naszych zlotach, zaręczam, że spędzimy czas miło, kulturalnie, owocnie i… niedrogo (orientacyjnie do 250 zł za motocykl). Im bliżej zlotu, tym szczegółów będzie więcej. Na razie przysyłajcie zgłoszenia na mój adres e-mail. Do zobaczenia! Paweł Kapuściński Fot. Ustronianka

Paweł Kapuściński pk@wiadomoscihandlowe.com.pl

Bardzo szybko ubywa małych niezrzeszonych sklepów

Fot. Ustronianka

ZDANIEM WYDAWCY

Trasa, którą przejedziemy

Jednym z uczestników zlotu będzie Przemysław Saleta



8 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

LAUREACI KO ONKURSU „PEER£Y RYNKU FMCG 2013” SOKI I NEKTARY

NAPOJE

NAPOJE ENERGETYCZNE, IZOTONICZNE I FUNKCJONALNE

KAWY, MIKSY KAWOWE I CZEKOLADY PITNE

1. Tymbark w plastikowej butelce o nowej pojemności 300 ml, różne warianty smakowe – TYMBARK-MWS 2. Soki i nektary Cappy w nowych litrowych butelkach PET – COCA-COLA HBC POLSKA 3. Linia Hortex Vitaminka & super fruits: marchewka, jabłko, acerola i granat; marchewka, jabłko, mango i marakuja, poj. 0,25 i 1 l – HORTEX HOLDING

1. Frugo mocno żółty, poj. 250 ml – FOODCARE 2. Żywiec Zdrój o smaku malinowym, poj. 1,5 l – ŻYWIEC ZDRÓJ 3. Hortex Grzaniec owocowy oraz Hortex Suszone śliwki z jabłkiem i z gruszką z linii Zimowe Smaki, Hortex Jabłko & Rabarbar i Hortex Zielone Jabłuszka z linii Letnie Smaki – HORTEX HOLDING

1. DrWitt premium – soki i napoje funkcjonalne, poj. 0,25 l (puszka), 0,33 i 1 l (butelka) – AGROS-NOVA 2. Powerade Zero – napój izotoniczny, poj. 0,5 l – COCA-COLA HBC POLSKA 3. Burn Blue – napój energetyczny, poj. 0,5 l – COCA-COLA HBC POLSKA

1. Tchibo Family i Tchibo Exclusive w nowej szacie graficznej, opak. 200 i 250 g – TCHIBO WARSZAWA 2. Jacobs Krönung Millicano, opak. 75 i 95 g – MONDELEZ POLSKA 3. Nescafé Espresso, opak. 100 g – NESTLÉ POLSKA

SYROPY WODY BUTELKOWANE 1. Primavera niegazowana w butelce o innowacyjnym kształcie, poj. 2 l – POLSKA WODA 3. Cisowianka Perlage w puszce, poj. 0,33 l – dystrybutor: POLSKIE ZDROJE

1. Lech Shandy, poj. 0,44 i 0,5 l – KOMPANIA PIWOWARSKA 2. Radler Warka, poj. 0,5 l – GRUPA ŻYWIEC 3. Tyskie Klasyczne, poj. 0,5 l – KOMPANIA PIWOWARSKA

HERBATY 1. Big-Active herbata liściasta w torebkach – zielona z maliną i marakują, opak. 20 torebek – BIG-ACTIVE 2. Teekanne Ginger & Lemon, opak. 20 torebek – TEEKANNE POLSKA 3. Irving na Dzień Dobry i Irving na Dobry Wieczór, opak. 50 torebek – dystrybutor: AMBER SPARK

WINA 1. Carlo Rossi Sweet Red, poj. 0,75 l – CEDC INTERNATIONAL 2. Calliente białe, różowe, czerwone półsłodkie, poj. 0,75 l – dystrybutor i importer: TIM 3. Celebro w nowych opakowaniach: białe z Hiszpanii i Francji; czerwone z Argentyny i Włoch, poj. 1 l – JANTOŃ Fot. Redakcja

1. Syrop owocowy Herbapol – malina z kwiatem lipy, miodem pszczelim i witaminą C, poj. 435 ml – HERBAPOL-LUBLIN 2. Gellwe Domowe Syropy – Malina, poj. 430 ml – FOODCARE 3. Tenczynek Malina z imbirem i goździkami, poj. 400 ml – STOCZEK

PIWA

WÓDKI 1. Soplica Pigwowa, poj. 0,5 l – CEDC INTERNATIONAL 2. Krupnik Grapefruit, poj. 0,5 l – SOBIESKI 3. Finlandia Platinum, poj. 0,7 l – dystrybutor: BROWN-FORMAN POLSKA

ALKOHOLE MOCNE KOLOROWE 1. Jack Daniel’s Tennessee Honey, poj. 0,7 l – dystrybutor: BROWN-FORMAN POLSKA 2. Brandy Pliska Pięcioletnia w nowym opakowaniu, poj. 0,5 l – dystrybutor: AMBRA 3. Bacardi Oakheart, poj. 0,7 l – dystrybutor: BACARDI-MARTINI POLSKA

PAPIEROSY 1. Lucky Strike Additive Free Tobacco, opak. 20 szt. – BRITISH AMERICAN TOBACCO TRADING POLAND 2. Davidoff ID Orange i Blue, opak. 20 szt. – IMPERIAL TOBACCO POLSKA 3. Black Devil Cherry Flavour, opak. 20 szt. – dystrybutor: TOBACCO TRADING INTERNATIONAL POLAND

TYTONIE Za sukcesem każdego z nagrodzonych produktów stoją konkretni ludzie. Ustawiliśmy ich do pamiątkowego zdjęcia

KONKURS „PERŁY RYNKU FMCG 2013” ROZSTRZYGNIĘTY!

1. Fairwind Red, opak. 20 g – IMPERIAL TOBACCO POLSKA 2. Helsingør: Black i Vanilla – tytonie fajkowe, opak. 50 g – dystrybutor: TOBACCO TRADING INTERNATIONAL POLAND 3. Galactica – tytoń do fajki wodnej podwójne jabłko, wiśnia, truskawka, winogrono, karmel, opak. 40 g – ZAKŁADY TYTONIOWE W LUBLINIE

CYGARA I CYGARETKI

Plebiscyt na najlepsze nowości potwierdził siłę marek

1. Cygara Aurora Preferido Diamond, opak. 8 szt. – importer: CIGARS WORLD 2. Cygaretki Gusto Filter Vanilla, opak. 10 szt. – dystrybutor: TOBACCO TRADING INTERNATIONAL POLAND 3. Cygara Joya de Nicaragua Celebracion Tasting Sampler, opak. 6 szt. – dystrybutor: F.H.U. TABACALERA LESZEK KSIĄŻEK

191 produktów zostało nagrodzonych głosami detalistów w siódmej edycji plebiscytu „Perły Rynku FMCG” na najlepsze nowości wprowadzone do sprzedaży w 2012 roku. Wyniki konkursu ogłosiliśmy podczas spotkania, które odbyło się 13 czerwca br. w stołecznym Hotelu Sheraton.

1. Spark – zapalniczki klasyczne i w mniejszym rozmiarze – CK COMPLEX 2. Tennesie – gilzy, opak. 500 szt. – dystrybutor: ORION 3. Atomic Duo-Flame – zapalniczka z podwójnym płomieniem, opak. 25 szt. w displayu – importer: TROBER POLSKA

REKLAMA

D

o tegorocznej edycji konkursu „Perły Rynku FMCG” producenci i dystrybutorzy zgłosili ponad 400 nowości w 64 kategoriach spożywczych, chemiczno-kosmetycznych oraz usługowych. INFORMACJA HANDLOWA

WiadomosciH_60x50_Masz_EL.indd 1

Nowością jest nagroda dla produktów najbardziej innowacyjnych, wyznaczających trendy w obrębie swojego segmentu. 191 zwycięzców wyłonili właściciele i pracownicy sklepów, którzy oddawali głosy na poszczególne wyroby, wypełniając ankietę dołączoną do marcowego wydania „WH”. Podobnie jak w latach ubiegłych, głosy policzył instytut badawczy GfK Polonia, do którego detaliści odsyłali wypełnione broszury. Każda prawidłowo wypełniona ankieta, która w terminie wpłynęła do instytutu, bierze udział w losowaniu atrakcyjnych nagród. Listę nagrodzonych detalistów, podobnie jak obszerną relację z wydarzenia, wraz z prezentacją nagrodzonych produktów, zamieścimy w sierpniowym numerze naszego miesięcznika. Przypominamy, że wszyscy głosujący mogą spodziewać się gwarantowanej nagrody-niespodzianki, którą wyślemy w sierpniu. (ATE)

12-08-24 16:48

AKCESORIA TYTONIOWE

Â


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 9

HANDEL SŁODYCZE IMPULSOWE 1. Góralki, opak. 50 g – dystrybutor: I.D.C. POLONIA 2. Mamba Duo wiśnia-banan, czerwona porzeczka-limonka, arbuz-jabłko, malina-brzoskwinia, opak. 106 g – STORCK 3. Chupa Chups Chocolate, opak. 120 g/10 szt. – PERFETTI VAN MELLE POLSKA

SŁODYCZE CZEKOLADOWE 1. Milka Crispello à la Vanilla Cream i à la Choco Cream, opak. 150 g/15 szt. – MONDELEZ POLSKA 2. Malaga, Kasztanki, Tiki Taki – bombonierki w nowej szacie graficznej, opak. 430 g – WAWEL 3. Ptasie Mleczko – Rajska Wyspa o smaku kokosowym w mlecznej czekoladzie, opak. 380 g – LOTTE WEDEL

TABLICZKI CZEKOLADOWE

FIKSY 1. Knorr Fix Soczysty kurczak z patelni z papryką i rozmarynem, opak. 25 g – UNILEVER POLSKA 2. Winiary pomysł na… Papirus Soczystą pierś kurczaka, opak. 25 g – NESTLÉ POLSKA 3. Kamis Kulinarne Inspiracje: Kurczak ze śliwką owijany boczkiem, Polędwiczki z jabłkiem w sosie szałwiowym, Rozmarynowy kurczak z warzywami, Pikantna wołowina w winie, opak. 7,2-7,6 g – MC CORMICK POLSKA

MLEKO I PRZETWORY MLECZNE 1. Bakoma jogurt pitny 7 Zbóż Men, opak. 380 g – BAKOMA 2. Satino Gold deser śmietankowy z sosem czekoladowo-pralinowym, opak. 140 g – BAKOMA 3. Piątnica Jogurt Naturalny z mleka pasteryzowanego, opak. 150 g – OSM PIĄTNICA

1. Pudliszki linia Kulki mięsne dobrze nadziane, opak. 520 g – HJ HEINZ POLSKA 2. Virtu Dzieło Mistrza Pierogi Ruskie, opak. 400 g – VIRTU 3. Stoczek linia Męska Rzecz, opak. 490-500 g – STOCZEK

PRODUKTY ŚNIADANIOWE

1. Dr. Oetker Słodka Chwila – Świat Pralin Budyń z płatkami czekolady: Trufla z czekoladą, Nugat z czekoladą, Marcepan

1. Nestlé Lion płatki śniadaniowe z czekoladą i karmelem, opak. 225 g – TORUŃ-PACIFIC

SERY I TWAROGI 1. Almette bez zagęstników, barwników i konserwantów, opak. 150 g – HOCHLAND POLSKA

Â

Dalszy ciąg na stronie 12

REKLAMA

OÂ W

SŁODYCZE NIECZEKOLADOWE

å

NAJLEPSZE TABLETKI

1. HIT Choco Sticks, opak. 140 g – BAHLSEN POLSKA 2. Krakuski Smaki Dzieciństwa: o smaku ciasta wiśniowego z czekoladą, o smaku szarlotki, o smaku makowca, opak. 145-155 g – BAHLSEN POLSKA 3. Familijne wafle Gofrowe z musem czekoladowym, z musem o smaku waniliowym, opak. 150 g – JUTRZENKA COLIAN

PRZEKĄSKI SŁODKIE

2. Fitella Musli Lekkie: z aloesem, żurawiną i ananasem, opak. 50 g – FOODCARE 3. Pudliszki Pasty kanapkowe – różne warianty, opak. 80 g – HJ HEINZ POLSKA

DANIA GOTOWE MOKRE

DANIA INSTANT

CIASTKA, WAFLE, PIERNIKI

1. nimm2 Śmiejżelki Sokki: Sokki, Sokki kwaśne, Sokki jogurtowe, opak. 90 g – STORCK 2. Frugo mocno czarne żelki, opak. 100 g – FOODCARE 3. Mieszko Miętowe Minty w nowej szacie graficznej, opak. 90 g – ZPC MIESZKO

w czekoladzie, Malina w czekoladzie, opak. 45 g – DR. OETKER POLSKA 2. Kucharek Barszcz na 3 sposoby, opak. 48 g – PRYMAT 3. Ajinomoto SamSmak zupy instant z makaronem – różne warianty, opak. 60-70 g – AJINOMOTO POLAND

NO

1. Milka Caramel – tabliczki i draże, opak. 100-280 g (tabliczki) i 60-160 g (draże) – dystrybutor MONDELEZ POLSKA 2. Czekolady merci: deserowa z nadzieniem marcepanowym, śmietankowa z nadzieniem nugatowym, opak. 112 g/4 minitabliczki – STORCK 3. E.Wedel czekolady nadziewane Pierrot i Bajeczny, opak. 100 g – LOTTE WEDEL

3. Kotanyi Zioła dalmatyńskie, opak. 14 g – dystrybutor: KOTANYI POLONIA

W USUWANIU RESZTEK ZE SKROBI*

ZŁOTY Z ŁOT Y Z ZYSK Y S K DLA TWOJEGO SKLEPU

1. DecoMorreno Rozpieszczony orzech w czekoladzie, opak. 80 g – MASPEX-GMW 2. Jutrzenka Migdały w białej czekoladzie z cynamonem, opak. 80 g – JUTRZENKA COLIAN 3. Puchatek Czekodraże, opak. 50 i 100 g – MASPEX-GMW

PRZEKĄSKI SŁONE 1. Tygryski – chrupki kukurydziane plecione, opak. 70 g – TBM SNACKS 2. Felix Paluszki Solone, opak. 190 g – INTERSNACK POLAND 3. Aksam Beskidzkie Chipsy: papryka z solą, ser-cebulka, śmietanka-cebulka w nowych opakowaniach i zmienionej gramaturze, opak. 25 i 70 g – AKSAM

PRODUKTY DO PIECZENIA CIAST 1. Gellwe Cukier Puder, opak. 400 g – FOODCARE 2. Helio Polewy i dekoracje, opak. 100 g – HELIO 3. Dr. Oetker Żelatyna-fix deserowa, opak. 60 g – DR. OETKER POLSKA

CIASTA W PROSZKU 1. Dr. Oetker Babeczki z budyniem z dodatkiem prawdziwej wanilii o smaku mlecznej czekolady, opak. 60 g – DR. OETKER POLSKA 2. Gellwe Babeczki: z różą, z kokosem, z bananami, opak. 305 g – FOODCARE 3. Winiary Pomysł na... ciasta bez pieczenia: Torcik Królowej, Jabłecznik pod chmurką, Bajaderka pod pierzynką, opak. 77 g – NESTLÉ POLSKA

1. Kasze Lubella w kartonikach jęczmienna, gryczana, opak. 300 g – LUBELLA 2. Diamant Cukier Trzcinowy nierafinowany Dry Demerara w nowym opakowaniu, opak. 500 g – dystrybutor: PFEIFER & LANGEN MARKETING 3. Lestello Kasza gryczana o skróconym czasie gotowania, opak. 400 g – MAKRO KOSIOROWSKI & KOSIOROWSKI

SOSY I DRESSINGI 1. Pudliszki koncentrat pomidorowy z natką pietruszki, opak. 200 g – HJ HEINZ POLSKA 2. Prymat musztarda sarepska i grillowa w butelkach PET, opak. 260 g – PRYMAT 3. Develey Sos czosnkowy, opak. 410 g – DEVELEY POLSKA

PRZYPRAWY 1. Prymat przyprawy ze zmienioną recepturą i w nowych opakowaniach, opak. 6-40 g – PRYMAT 2. Kamis Przyprawa do kurczaka z grilla, opak. 18 g – MCCORMICK POLSKA

Aktywator siły namaczania: perfekcyjnie czyste naczynia bez konieczności wcześniejszego namaczania!

Oszczędność czasu: bez namaczania masz więcej czasu dla siebie!

Złoty standard: najlepsza formuła Somat!

WSPARCIE MARKETINGOWE: Kampania TV

Internet

Sampling

Materiały POS

Displaye

*Test zgodnie z metodologią IKW, 50oC.

9 ŬƚLJǁĂƚŽƌ ƐŝųLJ namaczania

PRODUKTY SYPKIE




12 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

LA AUREACI KONK KURSU „PER££Y RYNKU FM MCG 2013” (cd d.) 2. Hochland Ser topiony w plastrach z salami, opak. 150 g – HOCHLAND POLSKA 3. Serek wiejski Łaciaty naturalny, opak. 200 g – SM MLEKPOL

TŁUSZCZE ŻÓŁTE 1. Delma Extra z wiejskim masełkiem, opak. 450 g – dystrybutor: UNILEVER POLSKA 2. Lurpak Premium Miks z Oliwą z Oliwek, opak. 200 g – importer: ARLA FOODS 3. Turek Masło Miękkie Omega-3, opak. 200 g – MLECZARNIA TUREK

OLIWY I OLEJE 1. Develey Olivana Extra Virgin, poj. 0,5 l – DEVELEY POLSKA 2. Monini oliwa z oliwek extra vergine do pizzy, poj. 250 ml – dystrybutor: MONINI POLSKA 3. Kier Olej z Ryżu, poj. 1 l – importer: MARIMAX POLSKA

MROŻONKI 1. Iglotex Warzywa na patelnię, opak. 450 g – IGLOTEX 2. Hortex Zupa Cebulowa, opak. 450 g – POLSKI OGRÓD 3. Frosta Szpinak siekany, opak. 450 g – FROSTA

WĘDLINY I PRZETWORY MIĘSNE

UNIWERSALNE ŚRODKI CZYSTOŚCI I AKCESORIA

INNOWACJA SPOŻYWCZA

1. Sokołów Gold Kabanosy węgierskie, opak. 120 i 360 g – SOKOŁÓW 2. Indykpol Parówki Jedyneczki, opak. 220 g – INDYKPOL 3. Drosed Podlaski pasztet drobiowy, opak. 200 g – DROSED

1. Ludwik płyny – różne warianty, poj. 1,2 l – GRUPA INCO 2. Sidolux płyn do mycia kwiat japońskiej wiśni, poj. 1 l – LAKMA STREFA 3. Floor płyny do mycia podłóg, ścian i glazury – różne warianty, poj. 1,5 i 5 l – GOLD DROP

1. Jacobs Krönung Millicano, opak. 75 i 95 g – MONDELEZ POLSKA 2. Big-Active herbata liściasta w torebkach – zielona z maliną i marakują, opak. 20 torebek – BIG-ACTIVE 3. Kamis: Kulinarne Inspiracje Kurczak ze śliwką owijany boczkiem, Polędwiczki z jabłkiem w sosie szałwiowym, Rozmarynowy kurczak z warzywami, Pikantna wołowina w winie, opak. 7,2-7,6 g – MCCORMICK POLSKA

ŻYWNOŚCIOWE PRODUKTY DLA DZIECI DO LAT 3 1. Gerber Kuchnia Polska: zupki, obiadki i budynie, opak. 125-190 g – NESTLÉ POLSKA 2. BoboVita Kaszki bez dodatku cukru – różne warianty, opak. 230 g – NUTRICIA POLSKA 3. Kaszki Nestlé mleczno-pszenne z jogurtem: bananowo-truskawkowe, bananowo-jabłkowo-gruszkowe, opak. 250 g – NESTLÉ POLSKA

1. Magnum Infinity chocolate & carmel, poj. 100 ml – UNILEVER POLSKA 2. Lody Algida Max Twister Orange, poj. 80 ml – UNILEVER POLSKA 3. Lody Frugo Zielone, poj. 105 ml – FOODCARE

PRZETWORY WARZYWNO-OWOCOWE 1. Bonduelle Kukurydza Złocista z chilli, opak. 165 g – BONDUELLE POLSKA 2. Kier Morela w syropie, opak. 420 g – importer: MARIMAX POLSKA 3. Owocowa Rozkosz Żurawina, opak. 280 g – SCANDIC FOOD

RYBY I PRZETWORY RYBNE 1. Kier Łosoś w sosie salsa, opak. 170 g – importer: MARIMAX POLSKA 2. Pescanova paluszki rybne Omega-3, opak. 300 g – dystrybutor: PESCANOVA POLSKA 3. Frosta Filety di Gusto z sosem pomidorowym, z sosem koperkowym, opak. 340 g – FROSTA INFORMACJA HANDLOWA

1. Calgon 2w1 – różne rodzaje, opak. 500 g, 12 tabletek, 750 ml – RECKITT BENCKISER POLAND 2. Sidolux Crystal linia płynów do mycia szyb – nowe opakowania i wariant Antypara, poj. 500 ml – LAKMA STREFA 3. Tytan Płyn do szyb antypara, poj. 750 ml – ZAKŁADY CHEMICZNE UNIA

PREPARATY DO WC I ODŚWIEŻACZE POWIETRZA ŻYWNOŚCIOWE PRODUKTY DLA DZIECI POWYŻEJ 3 LAT 1. Bakoma Bakuś Puszysty z Formułą Zrównoważonego Rozwoju, opak. 90 g – BAKOMA 2. Kubuś Mus w saszetkach, poj. 100 g – dystrybutor: MASPEX-GMW 3. Lubella Mlekołaki Piegołaki Choco, opak. 250 g – LUBELLA

POZASPOŻYWCZE PRODUKTY DLA DZIECI LODY

SPECJALISTYCZNE ŚRODKI CZYSTOŚCI I AKCESORIA

1. Pieluszki Pampers Active Baby z dodatkowymi obszarami chłonnymi – różne rozmiary, opak. 44-70 szt. – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Bobini sensitive 3w1 z mleczkiem owsianym, poj. 400 ml – dystrybutor: GLOBAL COSMED GROUP 3. Chusteczki Cleanic Kindii New Baby Care, opak. 60 szt. – HARPER HYGIENICS

POZASPOŻYWCZE ARTYKUŁY IMPULSOWE 1. Gillette Mach3 Sensitive, opak. 1 szt. – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Durex Performax Intense, opak. 3 szt. – dystrybutor: RECKITT BENCKISER POLAND 3. Gillette Venus Pro Skin, opak. 1 szt. – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA

PRODUKTY DO MYCIA NACZYŃ 1. Ludwik tabletki do zmywarek Ultimate Power, opak. 50 szt. – GRUPA INCO 2. Somat Multi-Perfect Express Power, opak. 26 i 52 szt. – HENKEL POLSKA 3. Seria Gold Cytrus: żel z witaminami do mycia naczyń, nabłyszczacz do zmywarek 700 ml i tabletki do zmywarek 32 szt. – GOLD DROP

ŚRODKI DO PRANIA 1. Persil Duo-Caps – kapsułki piorące, opak. 15 i 32 szt. – HENKEL POLSKA 2. Ariel Active Gel Capsules – kapsułki piorące, opak. 16 szt. – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 3. Perwoll Brilliant – płyn do prania, opak.1, 2 i 3 l – HENKEL POLSKA

1. Domestos 24 H Plus, poj. 750 i 1250 ml – UNILEVER POLSKA 2. Bref WC Power Aktiv Chlorine, opak. 50 g – HENKEL POLSKA 3. Kret Aktywny żel do udrożniania rur, opak. 700 g – dystrybutor: GLOBAL COSMED GROUP

ARTYKUŁY DO HIGIENY INTYMNEJ 1. Always Ultra Normal Plus 10, opak. 10 szt. – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Cleanic Intimate chusteczki do higieny intymnej z ekstraktem z płatków róży, opak. 10 szt. – HARPER HYGIENICS 3. Ziaja Oliwkowy płyn do higieny intymnej, poj. 200 i 500 ml – ZIAJA ZAKŁAD PRODUKCJI LEKÓW

ARTYKUŁY HIGIENICZNE 1. Velvet Atmosfera natury papier toaletowy Orzeźwiająca Bryza Morska, opak. 8 rolek – KIMBERLY-CLARK 2. Mola Nature Spirit chusteczki higieniczne, opak. 60 szt. – METSÄ TISSUE KRAPKOWICE 3. Lambi superchłonne ręczniki papierowe, opak. 2 rolki – METSÄ TISSUE KRAPKOWICE

SZAMPONY 1. Head & Shoulders Apple Fresh, poj. 200 i 400 ml – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Garnier Fructis Mega Objętość 48h, poj. 250 i 400 ml – L’ORÉAL POLSKA 3. NIVEA Hydro Care – szampon i odżywka nawilżająca, poj. 200 ml – NIVEA POLSKA

DEZODORANTY I ANTYPERSPIRANTY 1. Fa Sport Double Power, poj. 150 ml – HENKEL POLSKA 2. Garnier Men Mineral Neutralizer 72h Spray i Roll-on, poj. 50 i 150 ml – L’ORÉAL POLSKA 3. STR8 Cool & Dry Xtra Power, poj. 150 ml – SARANTIS POLSKA

PASTY DO ZĘBÓW 1. blend-a-med Pro Expert Clinic Line, poj. 75 ml – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Colgate Max White One, poj. 75 ml – COLGATE-PALMOLIVE POLAND 3. Vademecum ProMedic, poj. 75 ml – HENKEL POLSKA

ŚRODKI DO PŁUKANIA TKANIN

ŻELE POD PRYSZNIC

1. Lenor Duo Aroma, poj. 750 ml – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Silan Perfect Comfort Fresh Sky, poj. 1 i 2 l – HENKEL POLSKA 3. E Perfume Style Love, poj. 1 i 2 l – PZ CUSSONS POLSKA

1. NIVEA Powerfruits Relax Refresh, poj. 250 ml – NIVEA POLSKA 2. Fa Natural & Care, poj. 150 ml – HENKEL POLSKA 3. Żele Biały Jeleń: z dziewanną i rokitnikiem, z łopianem i jagodą, z kaliną i melisą, z babką lancetowatą i dziką jabłonią, poj. 250 ml – POLLENA PRZEDSIĘBIORSTWO CHEMII GOSPODARCZEJ

INNOWACJA CHEMICZNA 1. Ariel Active Gel Capsules – kapsułki piorące, opak. 16 szt. – PROCTER & GAMBLE DS POLSKA 2. Persil Duo-Caps – kapsułki piorące, opak. 15 i 32 szt. – HENKEL POLSKA 3. Kret Aktywny żel do udrożniania rur, opak. 700 g – dystrybutor: GLOBAL COSMED GROUP

NAJLEPSZY DOSTAWCA OPROGRAMOWANIA 1. Subiekt GT (wersja 1.31) – system sprzedaży – INSERT 2. Logistyka materiałów eksponujących towar – kompleksowe zarządzanie szafami, regałami, ekspozytorami czy lodówkami – CURSOR 3. Pro Loyal Management z aplikacją na smartfon iOS i Android – system lojalnościowy – RETAIL POLSKA SYSTEM

NAJLEPSZY DOSTAWCA WYPOSAŻENIA – SPRZĘT ELEKTRONICZNY 1. Elzab Jota E – kasa fiskalna – ELZAB 2. CASIO V-T/N500 – tablet – producent: CASIO, dystrybutor: ZIBI 3. Cipherlab CP30 – terminal danych – dystrybutor: KONCEPT-L

NAJLEPSZY DOSTAWCA WYPOSAŻENIA – MEBLE I AKCESORIA MEBLOWE 1. ABM – regał do ekspozycji alkoholi – ABM 2. Estem Straight Line – szklane drzwi do regałów chłodniczych – dystrybutor: BOUWMAN GASTRO-INSTAL 3. GT 26 eco – koszyki sklepowe – WANZL

NAJLEPSZA OFERTA LEASINGOWA 1. Leasing z wykupem na poziomie FSL (leasing z wysokim wykupem) – dystrybutor: VOLKSWAGEN LEASING POLSKA 2. Leasing ze wsparciem samorządowym dla firm z sektora MSP – dystrybutor: PKO LEASING we współpracy z MAZOWIECKIM FUNDUSZEM PORĘCZEŃ KREDYTOWYCH 3. Leasing samochodów wraz z motoryzacyjną kartą rabatową – dystrybutor: MILLENNIUM LEASING

NAJLEPSZA OFERTA BANKOWA 1. Mobilna bankowość dla przedsiębiorstw – dystrybutor: BANK MILLENNIUM 2. Pakiet Terminalowy – dystrybutor: RAIFFEISEN POLBANK 3. Biznes Kredyt, konto Pomocna Dłoń – dystrybutor: FM BANK

INNOWACJA W USŁUGACH 1. mBank Kredyt Gwarantowany on-line dla firm – dystrybutor: mBANK 2. Trafika sklep internetowy – strona www.trafika.pl – organizator: TABAK GRUPA 3. Logistyka materiałów eksponujących towar – kompleksowe zarządzanie szafami, regałami, ekspozytorami czy lodówkami – CURSOR


Doskonała Czystość

20°C * w porównaniu z pop przzed edni niąą we wers rsją ją p proszku Persil

teraz już w

Nowy Persil Expert: • zapewnia doskonałą czystość i biel prania • lepiej dba o ubrania* • oszczędza energię

Nowość

konsum

cje

ac h

cja

en tów

sam ng pli

ak

riały PO

eduka

ate

m

rek lama T V

S

Planowane wsparcie:

w sk l ep

Jesteś naszą inspiracją


14 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

WŁAŚCICIEL BIEDRONKI PLANUJE NOWE INWESTYCJE

Po dyskoncie i drogerii czas na hurtownie C&C? Jeronimo Martins analizuje możliwość wejścia do naszego kraju z halami C&C. Równocześnie właściciele portugalskiej grupy są na tyle usatysfakcjonowani tempem ekspansji sieci Hebe, że zamierzają rozwijać ją również poza Polską. Póki co, gorsza koniunktura zmusiła firmę do obniżenia wynagrodzeń – na razie w Portugalii.

K

oncern Jeronimo Martins tnie zarobki swojej załodze. Alexandre Soares dos Santos, prezes grupy JM, twierdzi, że redukcje są niezbędne, w związku z gorszymi wynikami firmy w Portugalii. Centrala zmuszona była wybierać między zmniejszeniem pensji a zwolnieniami. Zdecydowano się na pierwszą opcję. Wiosną br. detalista pozbawił swoich menadżerów premii oraz nagród za wyniki. Scenariusz taki może się powtórzyć również u nas. – Wszystko zależy od uzyskiwanych przez Biedronkę wyników. W minionym roku tendencja była odwrotna, więc załodze nie tylko podniesiono pensje, ale przyznano również nagrody za zaangażowanie – powiedziała „Wiadomościom Handlowym” Rita Fragoso z biura prasowego Jeronimo Martins.

W Biedronce udział polskich produktów w ofercie sięga 93 proc., zaś średnia rotacja wynosi 14 dni

Początek roku okazał się dla Biedronki dobry. W I kwartale sieć zwiększyła przychody do 1,84 mld euro, czyli o ponad 22 proc. Korzystne wyniki stymulują grupę do nowych inwestycji nad Wisłą kosztem rodzimego rynku, gdzie detalista pozbywa się zbędnych części biznesu. W ciągu ostatniego roku właściciel Biedronki zamknął 16 obiektów ElectriCo z ofertą elektroniczną, pod znakiem zapytania stoi również rozwój sieci restauracji Oliva. Z kolei w ciągu najbliższych dwóch lat nastąpi zdefiniowanie strategii placówek C&C Recheio, oferujących artykuły spożywcze dla sklepów i obiektów gastronomicznych. To, że licząca dziś blisko 40 hal sieć może zostać skopiowana w Polsce, wynika z informacji udostępnionych podczas ostatniego „Dnia inwestora”. Koncept ten został przedstawiony jako możliwy do rozwijania poza granicami Portugalii. – Potencjalne zaadaptowanie formatu Recheio do polskich realiów służyłoby zarówno wejściu JM do sektora HoReCa, jak również pomogłoby zaopatrywać mniejszy format Biedronki, bazujący

Eksportowi sprawdzonych pomysłów biznesowych towarzyszyć ma większy import towarów z Portugalii, w szczególności wina. Jak poinformował Pedro Soares dos Santos, dyrektor zarządzający grupy JM, w 2013 roku do Biedronki trafi pierwsza seria tzw. zielonych win, wytwarzanych w północnej Portugalii. Poza tym na półkach pojawią się wina z Francji, Włoch, Hiszpanii i Ameryki Południowej. – Dzięki dużej skali zamówień oraz bezpośredniej współpracy z winnicami, możemy zaoferować klientom wyroby w bardzo atrakcyjnych cenach, zwykle w przedziale 10-20 zł za butelkę – poinformowali nas przedstawiciele spółki JM. Tylko w ub.r. w Biedronkach odnotowano dwucyfrowy wzrost sprzedaży wina. Zdecydowanie największą popularnością cieszyły się warianty czerwone.

Coraz mocniej rozpychający się na polskim rynku Lidl wprowadza do sklepów nowe rozwiązania architektoniczne oraz optymalizuje półki. Oferta ma być bardziej dopasowana do potrzeb wymagających klientów.

REKLAMA

Właściciel Biedronki jest bardzo zadowolony z tempa rozwoju drogerii Hebe. Do tego stopnia, że bardzo poważnie myśli o umiędzynarodowieniu konceptu. Sieć z ofertą kosmetyczno-farmaceutyczną, która już w grudniu br. może skupiać blisko 100 obiektów, ma być dla JM jednym z dwóch priorytetów na najbliższe trzy lata, obok rozwijanych w Kolumbii supermarketów Ara. – Mamy nadzieję, że za granicą sieć ta zostanie przyjęta równie dobrze jak w Polsce, gdzie obecnie liczy blisko 40 placówek – powiedział Alexandre Soares dos Santos.

Więcej wina z Portugalii

Lidla inwestycje duże i małe

D

Eksportowe Hebe

Hale C&C w Polsce?

CZTERDZIEŚCI NOWYCH SKLEPÓW DO KOŃCA ROKU

o końca br. niemiecki detalista planuje uruchomić w Polsce około 40 dyskontów. Podobne tempo inwestycji ma się utrzymać w kolejnych latach. Do obsługi ponad 450 sklepów potrzeba zaplecza logistycznego, które jest sukcesywnie rozbudowywane. Jesienią Lidl sfinalizuje budowę siódmego centrum dystrybucyjnego – w Turzynie koło Wyszkowa. Z kolei w styczniu przyszłego roku powinien zakończyć się, rozpoczęty w maju br., remont hali magazynowej w Pruszczu Gdańskim. Po

na franczyzie i rozwijany na prowincji – uważa Joao Flores, analityk firmy BCP Investimento.

zakończeniu tej inwestycji pomorskie centrum dystrybucyjne będzie mieć ponad 10 000 mkw. powierzchni użytkowej. Kubatura obiektu zwiększy się do prawie 118 000 m3 Być może jeszcze w 2013 roku firmie uda się powiększyć również dwa inne centra dystrybucyjne: w Łęgowie (woj. pomorskie) oraz w podpoznańskich Jankowicach. Pierwsze ma urosnąć o ponad 2000 mkw., zaś drugie – o 18 000 mkw.

Z dala od małych miejscowości Strategia Lidla zakłada dalszy rozwój na terenie całego kraju, ale z wyłączeniem mniejszych miejscowości, od których nie stroni największy rywal – Biedronka. – Każdą lokalizację uważnie analizujemy pod kątem jej potencjału inwestycyjnego. Ważna jest nie tylko sama nieruchomość, ale także infrastruktura drogowa w jej otoczeniu, czynniki

Chcą produkować w Polsce Choć w ostatnich latach na półkach w Biedronce przybyło towarów od zagranicznych

demograficzne oraz miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego – wylicza Anna Biskup z Lidl Polska. Dyskonter zainteresowany jest szczególnie działkami większymi niż 4000 mkw. oraz budynkami, których powierzchnia użytkowa wynosi od 800 do 1500 mkw., czyli ponad dwukrotnie większymi niż dotychczas. Kluczowy warunek stanowi możliwość zlokalizowania przy obiekcie parkingu na co najmniej 50 aut.

Konstrukcje efektowne i praktyczne W tym roku Lidl wzbogaci się w Polsce o kilka sklepów wykonanych według nowej koncepcji. Zmiany architektoniczne mają być widoczne zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz dyskontów. – Realizując kolejne inwestycje, korzystamy z nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Mamy na uwadze m.in. atrakcyjny wygląd placówek, troskę o zapewnienie warunków do efektywnej pracy czy dbałość o środowisko naturalne – wyjaśnia Anna Biskup. Do końca br. Lidl powinien mieć u nas około 15 sklepów o nowej bryle architektonicznej. Jej istotny element stanowi jednospadowy dach oraz fasadowy system okien na przedniej ścianie, który ma zwiększyć poziom naturalnego oświetlenia wewnątrz placówki. – Główną zaletą tego rozwiązania jest stworzenie wrażenia sklepu

Nowa bryła architektoniczna, z jednospadowym dachem i większymi oknami, ma lepiej doświetlać salę sprzedaży – do końca br. powinno działać 15 takich sklepów

dostawców, to dyrektor zarządzający grupy JM gwarantuje, że w ofercie dyskontów nadal dominować będą polskie produkty. Obecnie ich udział w asortymencie sklepów wynosi 93 proc., zaś w takich kategoriach, jak pieczywo, mleko i nabiał – 100 proc. W przypadku marek własnych wspomniany wskaźnik sięga 98 proc. Priorytetem dla JM jest zagwarantowanie szybkiego zatowarowania sklepów bezpiecznymi produktami w dużej ilości. W Portugalii koncern uruchomił już pierwsze spółki joint venture w sektorze produkcji rolnej. Podobne podmioty mają powstać również w Polsce. – Wszystko zależy od tego, czy projekt powiedzie się na naszym rodzimym rynku. Sami nie zamierzamy inwestować w rolnictwo, ale planujemy rozwijać kooperację z lokalnymi przedsiębiorstwami rolnymi – powiedział nam Pedro Soares dos Santos.

Szersza półka z owocami i warzywami Zakończone w ub.r. prace nad nową aranżacją sali sprzedaży w Biedronkach wyszły portugalskiej grupie na dobre. Dzięki tej inwestycji nie tylko udało się zwiększyć sprzedaż produktów świeżych, w szczególności owoców i warzyw (sekcja owocowo-warzywna ma być sukcesywnie poszerzana), ale również poprawić rotację towarów. Obecnie wynosi ona średnio 14 dni. Ocenia się, że w ub.r. w 1700 zmodernizowanych według nowego konceptu sklepach robiło zakupy 3 mln konsumentów dziennie. Jak dowiedziała się nasza redakcja, rekordy popularności biły szczególnie placówki we wschodniej Polsce, m.in. w Lublinie, Zamościu i Chełmie, z uwagi na masowe wizyty klientów z Ukrainy. Marcin Zatyka

otwartego na klientów. W rzeczywistości bowiem nie chodzi tylko o ilość wpadającego światła, ale o zachęcenie klienta do wejścia poprzez ową przejrzystość, uzyskaną dzięki rozbudowanej powierzchni okien, i o wysłanie sygnału: „Nie mamy nic do ukrycia” – wyjaśnia Dariusz Gocławski, współwłaściciel warszawskiej pracowni architektonicznej A+D. Eksperci wskazują, że zastosowanie jednospadowego dachu w nowych Lidlach ma stworzyć wrażenie większej nowoczesności i jest próbą dotarcia do konkretnych grup konsumentów. – Obiekty tego typu są odpowiednie dla klienta wymagającego, korzystającego z nowych technologii i podróżującego po świecie. Przeciwieństwem są dotychczasowe budynki Lidla z dwuspadowym dachem, kojarzące się ze swojskością i domowym klimatem – zauważa Gocławski.

Przybędzie ekoproduktów Lidl wdraża również nowe rozwiązania dla świeżej żywności. Centrala intensywnie poszukuje w Europie (m.in. w Hiszpanii) producentów rolnych zdolnych zapewnić ciągłość i bezpośredniość dostaw. Byłoby to korzystne także w kontekście planowanego poszerzania w Polsce oferty owoców i warzyw oraz rozbudowy półki ekologicznej, która nadal pozostawia wiele do życzenia. – W naszej sieci produkty eko dostępne są pod marką Biotrend. Mowa przede wszystkim o warzywach i owocach, m.in. ziemniakach, cebuli, marchwi oraz cytrynach. W sprzedaży znajdują się także jogurty bio: naturalne i owocowe. Planujemy dalszy rozwój tego asortymentu – deklaruje Anna Biskup. (ZAT)



16 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

TRWA REMODELING HIPERMARKETÓW TESCO

Był Hit, jest Extra Dawny Hit przy ul. Górczewskiej w Warszawie jest pierwszym stołecznym sklepem Tesco urządzonym w podwyższonym standardzie – w formacie Extra. Operator całkowicie przebudował hipermarket, powiększając działy odzieżowy, piekarniczy i zabawek. Przy sali sprzedaży powstało też duże bistro.

Spośród 69 hipermarketów Tesco 20 działa w podwyższonym standardzie pod szyldem Tesco Extra

układ hali sprzedaży. Wreszcie i na Górczewską zawitało nowe: sklep przeszedł, trwający pięć miesięcy, remont, podczas którego zmieniły się elementy zewnętrzne (wstawiono estetyczne okna, pojawiła się okładzina z modrzewia syberyjskiego na blaszanej elewacji, doszły elementy małej architektury, np. stojaki na rowery, wiaty i ławki). Również wewnątrz każdy metr powierzchni zmienił się nie do poznania. Modernizacja objęła niemal wszystkie z blisko 40 działów: produkty w liczbie 35 000 trafiły na nowe regały i do nowych mebli chłodniczych. Całkowicie przebudowano działy z pieczywem, serami i wędlinami. Kosztem kilku butików i dawnego stoiska z potrawami z grilla sala sprzedaży powiększyła się do 8000 mkw. Fot. Tesco Polska

T

esco na warszawskim Bemowie działa od 2004 roku, kiedy to Brytyjczycy przejęli sieć Hit. Choć trudno w to uwierzyć, przez te wszystkie lata operator utrzymywał dawny

Dodatkową przestrzeń zagospodarowano na działy odzieżowy i z zabawkami. Trudno za to znaleźć stoisko ze sprzętem RTV, jakże oblegane w dawnym Hicie. Teraz telewizory kupuje się przez Internet, więc tylko „zżerałyby” prąd. Znakiem nowych czasów i dumą „nowego” Tesco Extra jest, liczące ponad 300 mkw., samoobsługowe bistro – największy tego typu lokal Tesco w Polsce, do którego klienci mogą wejść, nie opuszczając hali sprzedaży. W związku z przebudową zatrudniono około 40 nowych pracowników (obecnie pracuje tu ponad 200 osób, samych kasjerów jest 30, są też oczywiście kasy samoobsługowe). Wszystko to kosztowało około 30 mln zł. Szczególnie dumny z finalnego efektu jest szef Tesco Polska, Ryszard Tomaszewski. Pochwalił się on dość kontrowersyjnym listem od klientki, która wprawdzie pieje z zachwytu nad nowym Tesco Extra, ale przy okazji wytyka, jak fatalnie zarządzanym sklepem była ta placówka przed przebudową. Prezentacja Tesco w nowej odsłonie to dla prezesa Tomaszewskiego, jednego z pionierów nowoczesnego handlu w Polsce (Brytyjczycy rozpoczęli u nas działalność, budując park sklepów na bazie rozwijanej przez niego sieci Savia), to także pretekst do wspomnień, jak zmieniły się „hipery” przez dwie dekady. – Kiedy w 1998 roku otwieraliśmy we Wrocławiu pierwsze Tesco, mieliśmy tam 100 modułów na same płyty i kasety. Dziś w całym sklepie są zaledwie dwa moduły – wspomina Tomaszewski. Podkreśla, że jedne działy (np. RTV/AGD)

„wypadają” z oferty, a zastępują je inne, np. część gastronomiczna czy z żywnością dla dzieci. – Chociaż dzieci nie rodzi się w Polsce zbyt wiele, rodzice oczekują szerokiej i kompletnej oferty – mówi prezes Tomaszewski. Podkreśla, że choć wielu ogłosiło koniec ery hipermarketów, format ten wcale nie jest skazany na wymarcie. Obronią się sklepy w dobrych lokalizacjach, z ofertą starannie opracowaną pod kątem potrzeb lokalnych klientów. – Za dziesięć lat ten sklep będzie zapewne wyglądał zupełnie inaczej, bo zmienią się oczekiwania kupujących – podkreśla szef Tesco Polska. Tesco jest jednym z dwóch operatorów (obok Carrefoura), o których spekuluje się ostatnio, że noszą się z zamiarem opuszczenia Polski. – Nigdzie się nie wybieramy. Ale czuję, że Real nie jest ostatnią siecią, która stąd wychodzi. W ciągu roku, dwóch wycofa się kolejna. Mam swój typ, ale nie zdradzę kto to – mówi nam Ryszard Tomaszewski. W podwyższonym standardzie działa obecnie 20 z 69 hipermarketów Tesco. Docelowo wszystkie zostaną przekształcone w format Extra. W tym roku brytyjski operator uruchomił 6 nowych sklepów, a liczba kolejnych otwarć zależy od różnych czynników, m.in. analiz i pozwoleń na budowę. Tomaszewski zapowiada, że duże sklepy firma będzie otwierać jedynie w dużych miastach, w których nie ma jeszcze swoich placówek. Sieć rozwija za to mocno sprzedaż przez Internet. Po Warszawie jeździ już kilkadziesiąt vanów dowożących zakupy, firma uruchomiła też punkty click & collect, w których Internauci mogą sami odebrać zamówione towary. (ATE)

ZA I PRZECIW

Czy kończy się epoka klasycznych hipermarketów? Od ponad roku wykres obrazujący sprzedaż w hipermarketach wygląda jak równia pochyła. W I kwartale br. obroty handlowych gigantów zmniejszyły się prawie o 5 proc., a kolejny kwartał będzie jeszcze gorszy, bo w niektórych tygodniach sprzedaż była aż o jedną piątą niższa niż w analogicznym okresie ub.r. Jaka przyszłość czeka hipermarkety i jak w kontekście trudnej sytuacji rynkowej należy postrzegać szeroko reklamowaną kampanię obniżek cen w Tesco? Z hipermarketami rzeczywiście nie jest najlepiej, na co wyraźnie wskazuje ostatnia kampania Tesco „Ciach”. To typowo wizerunkowe działanie pokazuje zdesperowanie wielkich sklepów, które coraz częściej przegrywają konkurencję z innymi formatami handlowymi. Jak widać, tonący brzytwy się chwyta. Zajmuję się cenami od lat i mogę powiedzieć, że Polacy zrobili się uczuleni na superoferty i wiedzą już, że nie ma nic za darmo – jak coś potaniało, to na pewno kosztem czegoś innego, co podrożało. Kampania „Ciach” może okazać się dla brytyjskiej sieci przysłowiowym strzałem w kolano, bo nie dość że nie pomaga budować lojalności klientów, to jeszcze dodatkowo wiąże się z ogromnymi kosztami. Sama komunikacja akcji we wszystkich mediach pochłonęła grube miliony, a obniżając marże na kilka tysięcy produktów, Tesco naraziło się na kolejne wydatki. Podam przykład. Jeśli sieć pracująca na 10-proc. marży zaproponuje klientom jedynie 6 proc. obniżki, aby wyjść na swoje musi sprzedać dwa i pół razy więcej towaru. A im większe obniżka, tym więcej trzeba sprzedać. Dlatego, jak pokazuje praktyka, często o wiele skuteczniejsza jest strategia „Everyday low price”, czyli codziennych, niskich cen. Hipermarkety notują tak wyraźne spadki, bo dziś nikt już nie wierzy, że to tanie sklepy. Poza tym czasy rozpasanej konsumpcji się skończyły. Polacy kupują coraz bardziej racjonalnie, tzw. „smart shopping” (rozsądne zakupy – red.) stały się faktem. Forma robienia wielkich zakupów raz na dwa tygodnie po prostu się nie sprawdza. Co z tego, że pojadę do sklepu raz i mam spokój na dłużej, jeśli część jedzenia wyrzucę, bo nie zdążę wszystkiego zjeść? Minęły czasy zakupów na zapas. Poza tym Polacy mają dosyć kupowania, „bo jest okazja”. Szczególnie w przypadku produktów spożywczych, których czas przydatności jest ograniczony. Nie twierdzę jednak autorytarnie, że nadciąga koniec ery hipermarketów, które wkrótce zaczną znikać z rynku. Na razie wielkie sieci, zamiast o kolejnych otwarciach, myślą o poprawie kondycji już posiadanych placówek. Ten format potrzebuje przemyślanych zmian i konkretnych działań, ale raczej bardziej przemyślanych niż te zaproponowane przez Tesco. Maciej Kraus, ners Part Fern dyrektor regionalny

ZA

Patrząc na wyniki E.Leclerca, zdecydowanie nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Faktycznie, pierwszy kwartał br. był słabszy, drugi też nie wydaje się za dobry, ale wciąż jako sieć jesteśmy na plusie. Pojedyncze hipermarkety notują spadki, jednak wynika to najczęściej z ich lokalizacji i faktu, że obok ruszyła konkurencyjna placówka. Nie uważam, by największe sklepy miały zniknąć z rynku. W tym roku E.Leclerc otworzy kolejny, a w przyszłym następny. Nie można też powiedzieć, że formuła tych placówek się wyczerpuje. Obecną sytuację, czyli spadek udziałów hipermarketów w ogólnej sprzedaży FMCG, porównuję z giełdową korektą, osiąganiem realnej wartości akcji, których cena była zawyżona. W latach 90. minionego wieku mieliśmy wysyp hipermarketów. Wielkie sklepy uzyskiwały rewelacyjne wyniki, a nadzieje kolejnych operatorów wchodzących do Polski były bardzo duże. Dziś części z tych sieci już nie ma, bo okazało się, że sam szeroki wybór produktów to zbyt mało, by przyciągnąć klientów. Potrzeba jeszcze ciężkiej pracy i odpowiedniego zarządzania cenami. Koncept hipermarketów musi ewoluować, a podstawą jest odpowiednia komunikacja cenowa i przekonanie kupujących, że faktycznie w hipermarkecie towary są najtańsze. Wszyscy dookoła słyszą o kryzysie, więc patrzą dokładnie na końcowy rachunek przy kasie. A ten w dużych sklepach bywa większy, bo kupujemy tam więcej niż w małych placówkach – stąd bierze się przekonanie, że te drugie są tańsze. O tym, że cena jest dla hipermarketów najważniejsza, mogliśmy się przekonać ostatnio, gdy jedna z międzynarodowych sieci, nie słynąca dotąd ze zbyt atrakcyjnych cen, zorganizowała dużą kampanię reklamową. Według mnie wspomniany ruch wynikał z zaniedbania w stosowaniu niskich cen na co dzień i konieczności naprawienia tego stanu rzeczy. W E.Leclercu nie potrzebujemy podobnych akcji, bo cały czas dbamy, by indeks cen na wszystkie artykuły był o 2,5 proc. niższy od średniej rynkowej. Wracając do ewolucji hipermarketów, cały handel musi sprostać kolejnemu wyzwaniu, jakim jest rosnąca sprzedaż przez Internet. Ważne będzie też poprawienie obsługi Krzysztof Gajewski, klienta – ludzie chętnie przyjdą do sklepów, jeśli będą mieć członek zarządu E.Leclerc Polska, dyre przyjemność z robienia zakupów. ktor hipermarketu na warszawskich Biel anach

A jakie jest Twoje zdanie? – zagłosuj w naszej sondzie na stronie www.wiadomoscihandlowe.com.pl

PRZECIW


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 17

HANDEL Dwutysięczne Odido pod koniec czerwca

Czterechsetny Polomarket

Q Odido to najszybciej rozwijająca się fran-

Polomarket. Placówka zaaranżowana jest zgodnie z nowym systemem wizualizacji, który sieć wdraża od kilku miesięcy. Od początku br. operator uruchomił dziewięć sklepów, m.in. w Szczecinku, Grudziądzu, Sępólnie Krajeńskim i Bydgoszczy, a w planach są otwarcia m.in. w Nysie, Nieporęcie i Lubrańcu. Niedawno władze sieci poinformowały, że przygotowały nową strategię dla firmy na lata 2013-2016, która zakłada podwojenie przychodów, rozwój organiczny i akwizycje. Na koniec roku 2016 Polomarket zamierza osiągnąć 6 mld zł przychodów netto (w 2012 roku było to ponad 3,5 mld zł). Firma chce tego dokonać głównie poprzez rozwój organiczny, nie wyklucza jednak fuzji i przejęć, rozważa także budowanie szerszej grupy kapitałowej. Miesięcznie sklepy Polomarket odwiedza ponad 14 mln klientów. (ATE)

czyzowa sieć spożywcza w Polsce. Jej organizatorem jest Makro Cash & Carry. Otwarcie jubileuszowej dwutysięcznej placówki nastąpi jeszcze przed wakacjami. Detaliści, chcący przystąpić do sieci, muszą prowadzić samoobsługowe sklepy (w przypadku ladowych kluczowa będzie zgoda na przebudowę), a po wejściu mieć w ofercie minimum 175 produktów marek własnych niemieckiego hurtownika (ARO i Fine Food). Za szyld franczyzobiorca nie płaci, stawka za uczestnictwo wynosi 100 zł rocznie, a wyjście nie wiąże się z żadnymi kosztami; obowiązuje miesięczny termin wypowiedzenia. Właściciele sklepów przystępujący do miękkiej franczyzy Makro przechodzą darmowe szkolenia z zakresu asortymentu i polityki cenowej, merchandisingu oraz profesjonalnej obsługi klienta. (SSZ)

Nasz Sklep ma już 2350 sklepów Q W miejscowości Nowa Karczma na Pomo-

Q 21 czerwca przy ul. Grzybowskiej w Kołobrzegu ruszył 400. sklep sieci

Jest już 300 Freshmarketów, do końca roku będzie 400 Q Żabka Polska otworzyła właśnie trzechsetny sklep sieci Freshmarket.

Placówka została uruchomiona w Łodzi przy ul. Niepodległości. W tym roku sieć przyspieszyła tempo rozwoju, a przez najbliższe pół roku ma powstać 100 kolejnych punktów. Freshmarket to ogólnopolska sieć sklepów conveniece w konwencji deli, w każdym znajduje się wydzielony sektor zwany Fresh Aleją (szeroki wybór świeżych produktów) oraz stoisko Freshcafé z ciepłymi przekąskami, świeżo parzoną kawą i napojami. Obecnie sieci Żabka oraz Freshmarket liczą łącznie blisko 3000 placówek, dzięki czemu niemal 8 mln Polaków ma mniej niż 300 metrów do najbliższego sklepu należącego do spółki Żabka Polska. W ciągu najbliższych pięciu lat firma planuje otworzyć kolejnych 2000 punktów. (SSZ)

REKLAMA

Powiew świeżości na

rzu ruszył kolejny Nasz Sklep. Placówka o powierzchni 200 mkw. działa przy ul. Kartuskiej, jej właścicielem jest Józef Richert. Sieć Nasz Sklep istnieje od 2000 roku, rozwijana jest przez GK Specjał i skupia obecnie 2350 placówek. (ATE)

sklepowych półkach

Kolporter planuje otwarcie 70 placówek Q W tym roku Kolporter chce sfinalizować jeszcze 70 nowych umów najmu powierzchni handlowej. Firma ma już podpisane 20 umów na kolejne placówki w centrach handlowych, które zaczną działać w latach 2014-2016. Otwarcie jednego salonu o powierzchni 20-50 mkw. pochłania od 70 000 do 100 000 zł. Są to koszty związane z pracami budowlanymi i aranżacją lokalu, bez zatowarowania. Obecnie Kolporter jest właścicielem ponad 950 saloników prasowych oferujących m.in. prasę, papierosy, artykuły tytoniowe, karty prepaidowe, słodycze, leki OTC, kosmetyki oraz dodatkowe usługi, jak opłacanie rachunków. (SSZ)

W kwietniu do kolekcji Timotei dumnie powrócił niekwestionowany lider produktów marki. 2w1 Świeżość to połączenie szamponu i odżywki do włosów cienkich lub przetłuszczających się. Teraz oferuje nowe połączenie ekstraktu z odświeżającego ogórka i niezwykłej esencji z róży z Jerycha. Wyjdź naprzeciw oczekiwaniom konsumentów i wprowadź do oferty ogórkową Świeżość od Timotei. Korzyści: • nowa formuła Timotei 2w1 Świeżość – połączenie ekstraktów: z ogórka i róży z Jerycha • wygodna formuła 2w1 • zgodność z trendami i potrzebami konsumenckimi – brak parabenów w produktach Timotei Silne wsparcie sprzedaży Timotei w 2013 roku:

tv, prasa, internet, outdoor, sampling, pr, pos, ambient Odśwież półki w Twoim sklepie i zbieraj bohaterskie żniwa nie tylko w sezonie ogórkowym!

Timotei_Ogorek_PrasaTrade_WiadomosciHandlowe_192x250mm+65.indd 1

6/12/13 4:07 PM


18 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Dyskontoza Â

Dalszy ciąg ze strony 1

HANDEL Kiedyś raciborskie zakłady dawały pracę setkom osób, teraz – jak mówią mieszkańcy – to wioska. Wielu młodych ludzi, korzystając z bliskości południowej granicy, pracuje w Austrii (bliżej stąd do Wiednia niż do Warszawy), cześć jeździ na zarobek do Niemiec. Co dwa tygodnie wracają i zaopatrują się... w dyskontach.

Władza dostrzega problem

Wkrótce podobnych tabliczek na drzwiach raciborskich sklepów i sklepików będzie więcej

– Dostajemy sygnały z rynku, że coraz trudniej prowadzi się działalność gospodarczą w drobnym handlu. Mówią też o tym radni na sesjach, nie ma natomiast żadnych formalnych protestów. Przyznaję, choć są to tylko odczucia niepoparte żadnymi badaniami, że nadreprezentacja dyskontów jest dla miasta pewnym problemem. Tyle że w naszej ocenie równie ważny wpływ na drobny handel mają hipermarkety, jak Auchan, E.Leclerc czy Kaufland – mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza. I dodaje: – Samorząd ma ograniczone możliwości wpływania na rozwój dyskontów, ponieważ te placówki, zazwyczaj o powierzchni mniejszej niż 2000 mkw., nie podlegają pod ustawę o sklepach wielkopowierzchniowych i lokalizowane są przede wszystkim na działkach prywatnych. Ponadto – zdaniem prezydenta – dyskonty wcale nie opanowały całego handlu w mieście. – W Raciborzu dobrze

Jest praca w handlu Q Mimo spowolnienia gospodarczego, szukający pracy w han-

dlu nadal mogą liczyć na zatrudnienie. W samej tylko Biedronce pracę znajdzie 5000 osób. Sieci poszukują szczególnie pracowników średniego i niższego szczebla – i to zarówno w sklepach, jak i w centrach dystrybucyjnych. To nie koniec dobrych wiadomości. Zdaniem Andrzeja Falińskiego z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD) pensje w handlu wzrosną, bo firmy będą chciały ograniczyć rotację pracowników. Według Falińskiego wynagrodzenie na podstawowym stanowisku w handlu wielkopowierzchniowym wynosi dziś około 1800 zł. Do końca tego roku lub do połowy przyszłego może ono wzrosnąć do 2000 zł. (ATE)

funkcjonują sklepy sieci Novex, jest dużo PSS-ów, które mają wielu klientów. Działa tu także wiele sklepów osiedlowych, których pozycja, ze względu na specyfikę osiedlowego handlu, jest niezagrożona przez takie szyldy, jak Lidl, Netto, Aldi czy Biedronka – mówi Mirosław Lenk. Miasto korzysta z dwóch instrumentów organizacji handlu i usług. Jednym z nich jest plan przestrzennego zagospodarowania, w którym nie dopuszcza się lokalizacji inwestycji wielkopowierzchniowych w centrum, bądź wpisuje się ograniczenia, typu wysokość i rodzaj zabudowy (np. nie można budować blaszaków czy sklepów parterowych). Drugi instrument stanowi polityka czynszowa, pośrednio wpływająca na ceny najmu lokali prywatnych. Miasto stosuje czynsze na poziomie od 7 do 14 zł za metr kwadratowy. Działający od lat 80. minionego wieku sklep Pod Arkadami Jerzego Kowalika jeszcze zarabia. Dzięki niskim kosztom, domowym ciastom i stałym klientom, którzy przychodzą albo z przyzwyczajenia, albo dlatego, że czują się zagubieni w nowoczesnych marketach. Co będzie, gdy ich zabraknie? – Gdyby ktoś zaproponował mi pracę za 2000 zł miesięcznie, to jeszcze dziś zamykam interes – przyznaje detalista. Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik

Biedronka w sąsiedztwie Lidla

SPÓŁDZIELCY TEŻ CHCĄ BYĆ KONKURENCYJNI

Co lepsze: dyskontowy sklep czy dyskontowa cena? Dyskonty S, które zaczęły powstawać w połowie lat 90., miały być odpowiedzią spółdzielni „Społem” na pojawienie się w Polsce pierwszych sieci dyskontowych. I chociaż placówki pod tym logo przetrwały do dziś, PSS-y mają już całkiem inny pomysł na zachowanie konkurencyjności.

Gdzie kupują Polacy? Q Wybierając się na zakupy spożywcze, najchętniej zaglądamy

do Biedronki i Lidla, zaś szukając kosmetyków, najczęściej trafiamy do Rossmanna – to wyniki 13. edycji badania European Trusted Brands 2013, przeprowadzonego przez Reader’s Digest. W opinii Polaków najbardziej godną zaufania marką w kategorii Sklep spożywczy jest Biedronka. Nieco rzadziej wskazywane były Lidl (10 proc.) i Tesco (7 proc.). (ATE)

Niezłe zarobki w branży spożywczej Q Wynagrodzenia w przemyśle spożywczym są wyższe od stawek wypłacanych w firmach z innych sektorów – wynika z raportu płacowego firmy Sedlak & Sedlak. Branża spożywcza nadal zajmuje czołowe miejsce wśród sektorów wyróżnionych w raporcie. – W 2012 roku płace w niej były o około 12 proc. wyższe niż w pozostałych badanych przedsiębiorstwach – komentuje Agnieszka Drabik z Sedlak & Sedlak. (HUW)

Dansk Supermarked tworzy centrum usług księgowych Q Duński koncern handlowy Dansk Supermarked, właściciel

sieci handlowych Netto, Bilka, Føtex i Salling, zdecydował o skoncentrowaniu usług księgowych dla całej grupy i utworzeniu w Polsce jednego centrum usług. Powstanie ono w szczecińskim biurowcu Baltic Business Park i zajmie blisko 1000 mkw. powierzchni. Centrum będzie pracować na rzecz wszystkich krajów, w których obecny jest koncern, czyli Danii, Polski, Niemiec i Szwecji. Pełną parą ruszy w drugiej połowie przyszłego roku, ale już trwa rekrutacja. (SSZ)

W ramach różnych spółdzielni „Społem” do dziś funkcjonuje kilkadziesiąt Dyskontów S. W założeniach miały mieć one charakter typowo taniego sklepu: skromna oferta w niskich cenach, uproszczona sprzedaż z palet. Ryszard Jaśkowski, wiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców „Społem” (KZRSS), wspomina, że w połowie lat 90., gdy kierował PSS w Stalowej Woli, sam uruchomił trzy placówki pod nazwą Dyskont S. Jednak otwierane przez spółdzielców sklepy mało przypominały wzorcowe dyskonty, jakie klienci pamiętają z owych czasów, nie mówiąc o tym, jak wspomniany format wygląda obecnie. Bo czym jest dyskont? Sklepem z ograniczonym asortymentem, oferującym konkurencyjne ceny, głównie dzięki markom własnym. – W naszych Dyskontach S, dzięki sprzedaży prosto z palet, udawało się uzyskać konkurencyjne ceny produktów, jednak nie była to oferta wąska, licząca niespełna 1000 indeksów. Oczekiwania klientów sprawiły, że konieczne stało się zaoferowanie im o wiele szerszego asortymentu. I właśnie to, obok niskich cen, decydowało o konkurencyjności naszych placówek – wspomina Ryszard Jaśkowski.

Z dyskontów supermarkety W efekcie Dyskonty S, które działają do dzisiaj, bardziej przypominają supermarkety. Przedstawiciele KZRSS, proszeni o wskazanie sklepu w tym formacie, który odniósł największy sukces, wymieniają

Sklepy „Społem” mają spółdzielcze marki własne, dostępne w cenach porównywalnych z dyskontowymi

placówkę zlokalizowaną w Bochni. Jednak punkt, uruchomiony we wrześniu 1998 roku i należący do miejscowej „Społem”, nosi nazwę Supermarket S – choć ma dyskontowy rodowód. Adaptacja pomieszczeń po byłej hurtowni pozwoliła na stworzenie marketu o powierzchni 1300 mkw. W ciągu piętnastu lat placówka rozrosła się do ponad 4300 mkw., a więc do rozmiarów hipermarketu. Można w nim kupić praktycznie wszystko, a dodatkowo – w porównaniu z podobnymi, konkurencyjnymi obiektami na terenie Bochni (a działają tu m.in. Biedronka, Tesco i Delikatesy Centrum) – spółdzielcy oferują produkty z własnej masarni, piekarni i ciastkarni.

Chcą konkurować również z Biedronką i Lidlem Wciąż obecne na rynku Dyskonty S nie próbują nawet konkurować – ani koncepcyjnie, ani organizacyjnie – z największymi dyskonterami, czyli Biedronką i Lidlem. – Obecnie siłą sklepów „Społem” są przede wszystkim produkty świeże i to na ich wysokiej jakości koncentrujemy nasze wysiłki. Uznaliśmy jednocześnie, że warto uzupełnić asortyment o spółdzielcze marki własne, oferowane w cenach porównywalnych z dyskontowymi. To chyba lepsza droga niż budowanie własnej sieci dyskontów – przekonuje prezes Jaśkowski. Funkcję dostawcy tego typu produktów przyjęła na siebie, powołana przez KZRSS „Społem”, Krajowa Platforma Handlowa. Obecnie w jej ofercie znaleźć można prawie 70 SKU, zaś do końca roku będzie to prawdopodobnie około 120 produktów w trzech liniach: Społem, Lux i Rooney’s. – Współpracuje z nami blisko 140 spółdzielni, reprezentujących około 1400 sklepów – mówi Ryszard Jaśkowski. Witold Nartowski



20 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

Dzięki takim sieciom, jak nasza, producenci nie są skazani na dyskonty Stosunkowo krótko kieruje Pani Chatą Polską, to dla Pani nowe doświadczenie? Znalazłam się „po drugiej stronie barykady”. Przez 20 lat pracowałam w firmach produkujących żywność, m.in. w norweskim koncernie Rieber & Son, brytyjskim Tate & Lyle i w polskim FoodCare, gdzie m.in. uczestniczyłam przy wprowadzaniu na rynek napojów energetycznych N-gine i Black. Pracując z takimi markami, jak Delecta, King Oscar, Gellwe, Tiger, Fitella czy Black, wiem, jak istotna jest sprawna dystrybucja i zatowarowanie półek. Jeżeli któryś z tych elementów zawiedzie, produkt nie „zaskoczy” – niezależnie od wielkości budżetu marketingowego. Nie muszę przekonywać, jak istotną rolę w całej operacji odgrywa handel. Sieć, która prowadzi akcję marketingową w uzgodnionym terminie i bez wpadek, stanowi realną alternatywę dla dyskonterów. Rozumiem, że wie Pani, jak czuje się producent, którego sieć handlowa stawia pod ścianą... Takie przedstawianie stosunków kupiec-dostawca jest bardzo uproszczone. Obie strony mają ten sam cel – zadowolić klientów i trafić w ich oczekiwania. Sieć to papierek lakmusowy, który sprawdza, czy dany produkt jest trafiony, czy nie. Pierwsze z moich decyzji po objęciu stanowiska dotyczyły usprawnienia komunikacji oraz skoordynowania pracy działów marketingu i sprzedaży z tym, co robi dział zakupów, który jest pierwszym ogniwem w kontaktach z producentami. Czy uważa Pani, że każdej nowości należy dać szansę? Nowości decydują o rozwoju kategorii. Jeśli produkt zaspokaja potrzeby klientów, ma dobrą dystrybucję i ekspozycję na półce, to jest szansa, że się przyjmie. Ale powtarzam: duże pieniądze wyłożone na marketing, kampanie reklamowe itp. nie pomogą, jeśli zawiedzie półka – ta, gdy jest dobrze ułożona, stanowi często klucz do sukcesu. Często zagląda Pani do waszych sklepów? Wszędzie Panią rozpoznają? Często bywam w Chatach, ponieważ, jako byłego producenta, ciągnie mnie do półki. Prawie nigdzie mnie nie rozpoznają, ale to bardzo dobrze, bo wtedy łatwiej wyciągnąć wnioski. Co jest siłą waszej sieci, a co wymaga poprawienia? Siłą jest to, że mamy duży udział w rynkach lokalnych i znamy ofertę miejscowych producentów, dzięki czemu szybko rozpoznajemy potrzeby klientów i błyskawicznie reagujemy na zmiany. Wiemy, co w danym regionie się sprzedaje. Oferujemy lokalne wędliny, nabiał, pieczywo i tym wygrywamy z dyskontami, które wszędzie mają ten sam towar. Poprawy wymaga informatyzacja sieci. O ile sklepy są połączone z centralną bazą danych, o tyle wciąż musimy wdrożyć rozwiązania ERP, usprawniające działania operacyjne na linii producent-dostawca, sklepy i centra dystrybucyjne. To długofalowy projekt, prace nad nim już trwają. Planujecie rozwój terytorialny? Chaty Polskie działają dzisiaj w sześciu województwach: wielkopolskim, lubuskim, zachodnio-

Fot. Chata Polska

Rozmowa z Teresą Sienkiewicz, dyrektorem generalnym Chaty Polskiej

Teresa Sienkiewicz

Duże pieniądze wykładane przez producentów na marketing i reklamę nie pomogą, jeśli zawiedzie półka -pomorskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim oraz na Dolnym Śląsku. Koncentrujemy się na umacnianiu w tych regionach i na rozwoju organicznym. W najbliższym czasie otworzymy nowy sklep na Pomorzu. Głównym dostawcą Chaty Polskiej jest Marol, należący do tego samego właściciela. Może część hurtowa nie udźwignęłaby przedsięwzięcia na miarę ogólnopolską? Marol obejmuje zasięgiem 70 proc. kraju, więc rozwój terytorialny byłby możliwy. To nasz największy dostawca. Firma ma 11 oddziałów. Sklepy Chaty Polskiej obsługiwane są z Poznania, Wrocławia, Zielonej Góry i Szczecina. Obecnie sieć liczy 190 placówek. Ile otwarć zaplanowaliście na ten rok? Uruchomimy 22 sklepy franczyzowe. Obecnie w ramach Grupy prowadzimy 23 placówki własne. W ubiegłym tygodniu (połowa maja – red.) przejęliśmy obiekt w centrum Poznania od franczyzobiorcy, który postanowił kontynuować

działalność w innej lokalizacji, oczywiście pod naszym szyldem. W ciągu dwóch lat ubyło wam jednak około 20 sklepów. Ze względu na naszą strategię, w której gwarantujemy klientom odpowiednią jakość zakupów, zamknęliśmy kilkanaście placówek, zarówno w małych, jak i większych miejscowościach. Taka decyzja stanowi również efekt pewnych trendów na rynku i konsolidacji mniejszych podmiotów w branży spożywczej. Chata Polska w miejscowości Ujazd, finalista konkursu „Market Roku 2013”, jest przykładem trudnej pod względem handlowym lokalizacji, a jednak sobie radzi. Faktycznie, to bardzo dobry sklep, a przy okazji nasz najdalej wysunięty na wschód przyczółek. Szkoda, że nie wygraliśmy, ale poziom kandydatów był bardzo wysoki. PSS-ów nie stać na wynajmowanie biur projektowych i własnym sumptem urządzają świetne sklepy. Profit – doskonały

pomysł z akwarium, które nie tylko zdobi, ale również świadczy o poziomie zarządzania. Bo skoro ktoś dba o rybki – codziennie je karmi, wymienia wodę – to z pewnością i towarem zajmuje się równie sumiennie. Piękny, wypieszczony supermarket z Sopotu nie zdołał pokonać sklepu spod Białegostoku (Topaz – red.), co pokazuje, że kafelki to nie wszystko, liczy się jakość obsługi, znajomość potrzeb klientów. W handlu trzeba umieć znaleźć swoją niszę. Ale i wy przywiązujecie wagę do layoutu. Dwa lata temu ruszyliście z remodelingiem sklepów, zmodyfikowaliście logo. Czy wszystkie Chaty są urządzone zgodnie z nowymi standardami w zakresie wizualizacji? Projekt w pełni wdrożyliśmy w 41 placówkach. W pozostałych zmiany wprowadzane są stopniowo. Szukamy rozwiązań ekonomicznych. Jest kryzys i nie wszędzie możemy pozwolić sobie na duże inwestycje w remodeling sklepów. Rozwijacie się również w segmencie małych sklepów o powierzchni do 100 mkw. Ile Małych Chat działa obecnie? Około 43. Finalizujemy prace nad konceptem dla właścicieli mniejszych sklepów. To trudny segment, szczególnie że Małe Chaty istnieją zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych, a nawet na wsi. Trudno opracować dla tego formatu jeden uniwersalny model – potrzebne są w sumie trzy różne, ale spójne. To duże wyzwanie. Teraz wszyscy kuszą drobnych, niezrzeszonych detalistów. Konkurujecie z Żabką, Makro, Carrefourem... Żabka oferuje czynsz w zamian za udostępnienie lokalu na 10 lat. Właściciel dostaje kilka tysięcy złotych i żyje jak rentier. A tu zysk niepewny i pracować trzeba… Nasza franczyza jest miękka. Detalista ma wpływ na swój biznes, a to przekłada się na wysokość jego zarobków. Sądzę, że współpracując z nami można zarobić dużo więcej niż kilka tysięcy. Jesteśmy znaczącą siecią o rocznych obrotach rzędu 800 mln zł. Wszystkie wypracowane rabaty retro przekładamy na sklepy, podobnie jak wypracowane środki. Zachęcamy franczyzobiorców, by uruchamiali z nami kolejne placówki. Kilka osób prowadzi po 7-8 Chat. Taki franczyzobiorca buduje swoją skalę zakupową i jest bardziej przywiązany do sieci. Pod szyldem Chata Polska działają placówki o powierzchni od 50 do 1000 mkw. Są więc różne możliwości. Rozwijamy marki własne – Dobra Nasza liczy już 145 SKU, a Spiżarnia Chaty, pozycjonowana jako wyższa półka – 9. Planujemy spotkania dla detalistów zainteresowanych naszą franczyzą. Pytanie, czy w przypadku miękkiej franczyzy sprawdza się prowadzenie kilku sklepów. Detaliści nie mają czasu zająć się każdą placówką z osobna, wsłuchać się w oczekiwania klientów. Sztywny koncept jest mniej wymagający. Każdemu franczyzobiorcy oferujemy szeroki serwis związany z zarządzaniem sklepem. Dotyczy to usług związanych z category managementem, merchandisingiem, IT i wieloma innymi rozwiązaniami. Takie działania – zarówno centralnie, jak i lokalnie – pomagają im w osiąganiu sukcesów. Na jakich warunkach można przystąpić do waszej sieci? Jest stała miesięczna opłata licencyjna, której wysokość zależy od wielkości placówki. Chcemy uprościć rozliczenia z dużymi sklepami, które wnoszą opłatę zależną od obrotów. Właśnie pracujemy nad ofertą. Dziękuję za rozmowę. Anna Krężlewicz-Terlecka


HANDEL Bać-Pol chce podwoić obroty

Samorządy wspierają handel

Q W ciągu najbliższych lat GK Bać-Pol chce po-

Q W ramach raportu „Polska 2030. Tu mieszkam, tu kupuję – społeczności

dwoić obroty i najpóźniej w 2015 roku przekroczyć poziom 4 mld zł (dla porównania w 2012 roku sprzedaż grupy wyniosła blisko 1,5 mld zł). – Aby to zrealizować, będziemy cały czas rozwijać strukturę dystrybucyjną. Planujemy też kilka akwizycji, które umocnią nas na lokalnych rynkach bądź pozwolą zdobyć nowe kompetencje asortymentowe niezbędne do budowy optymalnej oferty – mówi Leszek Bać, prezes GK Bać-Pol. – Dla mniejszych podmiotów również mamy propozycję w postaci przystąpienia do naszej franczyzowej sieci hurtowni C&C. Obecnie w tym systemie funkcjonują dwie hurtownie. Firma pracuje również nad logistyką, aby poza obsługą własnych sieci oraz klientów indywidualnych, móc mocniej zintegrować się z innymi operatorami franczyzowymi i dzięki temu zaopatrywać 1500 innych sieciowych punktów detalicznych w kanale tradycyjnym. (HUW)

jutra” zapytano przedstawicieli samorządów w Polsce o to, jakie instrumenty wsparcia oferuje ich gmina uczestnikom rynku handlu detalicznego. Samorządowcy wskazywali przede wszystkim na politykę podatkową (72 proc.), wsparcie prawne (34 proc.) i szkolenia kompetencji (33 proc.). (ATE)

Emperia zmniejszyła stratę operacyjną Q Emperia odnotowała w 2012 roku 20,8 mln zł

zysku netto, wobec 630,8 mln zł zysku rok wcześniej. Strata operacyjna wyniosła 15,9 mln zł (w ub.r. sięgnęła ona 28,4 mln zł). (SSZ)

Eurocash celuje w 17 mld zł przychodów Q Analitycy KBC Securities spodziewają się, że

Eurocash w 2013 roku wypracuje 17,06 mld zł przychodów ze sprzedaży. Zysk netto ma sięgnąć 294 mln zł. (ATE)

Carrefour: nie planujemy wyjścia z Polski Q Georges Plassat, prezes grupy Carrefour,

poinformował o aktualizacji strategii dla globalnego rozwoju sieci, która zamierza skupić się na trzech regionach: Europie, Ameryce Łacińskiej i Azji. Jak podkreśla prezes, Carrefour nie ma planów sprzedaży aktywów, by pozyskać w ten sposób środki finansowe na inwestycje. Większość tegorocznych wydatków inwestycyjnych Carrefoura, planowanych na poziomie 2,3 mld euro, dotyczy Francji. Przypomnijmy, że w maju rynek obiegła wiadomość o możliwości wycofania się sieci z rynków wschodzących, w tym z Polski. Pogłoski o możliwym wyjściu spowodowały przecenę akcji francuskiego giganta. Przez ostatni rok Carrefour sprzedał aktywa o wartości blisko 3 mld euro, wycofując się z Indonezji, Kolumbii, Malezji i Turcji. (SSZ)

Świat Prasy chce być siecią ogólnopolską Q Ruszył 70. salonik prasowy pod szyldem

Świat Prasy. W ub.r. sieć osiągnęła przychody netto na poziomie ponad 45 mln zł, najwyższe w swej sześcioletniej historii. Dzięki wysokiej rentowności spółka planuje w najbliższych latach intensywny rozwój. Z sieci skupionej w północnej Polsce zamierza stać się firmą ogólnokrajową. Zgodnie ze strategią na lata 2013-2016 Świat Prasy chce otwierać ponad 40 nowych salonów rocznie, by na koniec 2016 roku mieć ich 250. Świat Prasy intensywnie poszukuje nowych lokalizacji o powierzchni od 25 do 40 mkw. – m.in. w centrach handlowych, przy supermarketach i w centrach dużych miast. (SSZ)

Sieć sklepów Tchibo celuje w duże miasta Q Tchibo otworzy w tym roku kilka nowych sklepów w miastach powyżej

200 000 mieszkańców. Spółka widzi w takich ośrodkach potencjał wynikający m.in. dużej siły nabywczej ich mieszkańców. Tchibo ma obecnie reklama_192x250_KMV_wiadomosci_handlowe.ai 1 13-06-18 11:32 50 sklepów własnych i 3 outletowe. Operator planuje ściślejsze powiązanie REKLAMA

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 21

sklepów stacjonarnych z kanałem internetowym. Oryginalna koncepcja biznesowa brandu, polegająca na łączeniu sprzedaży produktów kawowych z kolekcjami towarów użytkowych, przynosi dobre efekty. (HUW)

Pracownicy sklepów Tesco zarobią więcej Q Zarząd Tesco zaprezentował przedstawicielom związków zawodowych

plan inwestycji w wynagrodzenia i świadczenia w 2013 roku. Podwyżki pensji w wysokości średnio 3,5 proc. dotyczą wszystkich pracowników na stanowiskach podstawowych w sklepach, zaś podwyżki dla pozostałych grup zależeć będą od oceny wyników ich pracy. Po zmianach najniższa pensja w brytyjskiej sieci wynosić będzie 1952 zł brutto po pierwszym roku pracy. Związki zawodowe postulowały podniesienie wynagrodzeń o 10 proc. Na spotkaniu z pracodawcą podtrzymały swoje stanowisko. (HUW)


HANDEL REKLAMA

22 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Netto numer 300 jeszcze w tym roku

Zmodernizowany Selgros w Szczecinie

Q Kent Petersen, dyrektor generalny Netto

Q 4 czerwca ruszyła odnowiona hurtownia

Polska, poinformował, że Polska znajduje się w centrum strategii ekspansji sieci, a w tym roku Netto otworzy nad Wisłą trzechsetny dyskont. Duńczycy chcą w każdym kolejnym roku uruchamiać po 50 nowych placówek. Sieć Netto jest obecna na naszym rynku od 18 lat i ma 281 sklepów. (SSZ)

Selgros w Szczecinie. Modernizacja obiektu, działającego od 1999 roku, objęła reorganizację sali sprzedaży, zmianę wizualizacji oraz ekspozycji towarów. Nowością jest atrakcyjne stoisko rybne oferujące szeroki wybór świeżych ryb i owoców morza. (SSZ)

Polomarket w Galerii Karuzela

Grupa Schwarz inwestuje w Starachowicach

Q Do powstającej w Wodzisławiu Śląskim Ga-

Q Według nieoficjalnych informacji sieć Kau-

lerii Karuzela dołączyli kolejni najemcy, w tym Polomarket. Karuzela zlokalizowana będzie w centrum miasta, przy skrzyżowaniu ulic Witosa i Targowej. Obiekt będzie miał 6400 mkw. powierzchni najmu. Do dyspozycji klientów będzie około 220 miejsc parkingowych. Otwarcie galerii przewidziane jest na grudzień br. Komercjalizacją zajmuje się firma Retail Concept. (ATE)

fland będzie operatorem wielkopowierzchniowego obiektu handlowego, który powstanie w Starachowicach (woj. świętokrzyskie) przy ul. Wiosennej. Starachowickie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej sprzedało już grunt o powierzchni około 3 ha warszawskiemu deweloperowi reprezentującemu niemiecką sieć spożywczą. Na terenie tym istnieje możliwość lokalizacji budynku handlowego o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 mkw. To nie jedyna inwestycja Grupy Schwarz w Starachowicach. Swój sklep przy ul. Radomskiej chce uruchomić Lidl. Powstać ma na bazie dawnej placówki Plus Discount o powierzchni około 1000 mkw., zlokalizowanej na działce liczącej 6500 mkw. (SAM)

Dwa nowe sklepy SPAR Q Firma SPAR Polska otworzyła dwie nowe

placówki – w Rzeszowie oraz w Dębowcu. Sklep w Rzeszowie ma powierzchnię około 370 mkw., powstał w formacie Supermarket SPAR. Jego właściciel, Kazimierz Myrda, prowadzi osiem sklepów pod tym szyldem. SPAR Express w Dębowcu ma 180 mkw. Jest to trzecia placówka Pawła Rzońca. Obaj franczyzobiorcy podkreślają, że organizator sieci pomaga im w kwestiach zaopatrzenia, związanych z prowadzeniem biznesu oraz w wyszukiwaniu lokalizacji pod nowe sklepy. (ATE)

Piotr i Paweł w łódzkim CH Sukcesja Q Piotr i Paweł został operatorem spożywczym

łódzkiego CH Sukcesja, którego inwestorem jest Fabryka Biznesu. Supermarket o powierzchni 1958 mkw. będzie otwarty na piętrze galerii handlowej. Wcześniej powierzchnię w CH Sukcesja wynajął m.in. Rossmann. (SSZ)

Stokrotka w Galerii Katowickiej Q Przedstawiciele supermarketu Stokrotka

oraz marek odzieżowych Mohito, Cropp i House przejęli pierwsze pomieszczenia w powstającej Galerii Katowickiej. W przypadku marki spożywczej katowicki obiekt będzie jednym z pierwszych stworzonych według nowego konceptu. (HUW)

Biedronka w Łebie Q Według nieoficjalnych informacji sieć Bie-

dronka będzie operatorem obiektu handlowo-usługowego, który powstanie w Łebie przy al. św. Jakuba. Pod koniec ub.r. władze miasta sprzedały niezabudowany teren o powierzchni około 1 ha za ponad 3,8 mln zł. Nabywcą była osoba prywatna. (SAM)

Osiem nowych sklepów Alma do końca br. Q Zysk netto spółki Alma Market w I kwarta-

le br. wyniósł nieco ponad 1 mln zł (przed rokiem – 337 000 zł). Łączny przychód firmy sięgnął 381 mln zł (wobec 379 mln zł rok wcześniej). Spółka planuje otwarcie w tym roku do ośmiu nowych placówek Alma – cztery powstaną w Warszawie, dwie w Gdyni, a po jednej w Krakowie i Olsztynie. Niewykluczone, że w stolicy ruszy też kolejny sklep typu convenience pod szyldem Food & Joy. Wysokość nakładów inwestycyjnych w 2013 roku nie przekroczy 25 mln zł. 15 maja otworzyły swe podwoje dwie nowe placówki Alma – w stołecznym CH Klif oraz w bliźniaczym obiekcie w Gdyni. Wcześniej działały tam delikatesy Bomi. (ATE)

W Olsztynie powstaje Kaufland Q Sklep Kaufland powstanie u zbiegu ulic

Pstrowskiego i Metalowej w Olsztynie. Pierwsze prace rozpoczęły się w maju – na plac budowy wjechał ciężki sprzęt, który zaczął oczyszczać teren. (SSZ)

MarcPol w FamilyPoint Ełk Q W północnej części Ełku, przy ul. Kajki, powstaje obiekt handlowy o powierzchni najmu 6200 mkw. Galeria, w której działać będzie sklep sieci MarcPol, ma zostać otwarta w I kwartale 2014 roku. Jej uzupełnieniem będzie parking na 185 miejsc. Projekt FamilyPoint Ełk, bo o nim mowa, jest wspólną inwestycją firm Tradeland Development i Eyemaxx. (HUW)

Colliers wynajmuje dla Carrefoura Q Colliers International został wyłącznym agentem odpowiedzialnym za komercjalizację retail parku Sonata w Sochaczewie. Obiekt o powierzchni 6000 mkw. będzie zlokalizowany przy istniejącym hipermarkecie Carrefour znajdującym się przy obwodnicy Sochaczewa. Deweloper, którym jest Carrefour Polska, planuje stworzenie kilkunastu sklepów, m.in. odzieżowych, kosmetycznych, RTV i AGD. Obok powstanie 400 miejsc parkingowych. Otwarcie retail parku przewiduje się na 2014 rok. Carrefour Polska powierzył spółce Colliers International także komercjalizację swojego CH Morena w Gdańsku. Mieści się tam 60 sklepów. (SSZ)



24 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

PBDG postawi dyskont w Poznaniu Q Spółka Prima Business Development Group (PBDG) przy-

gotowuje się do zagospodarowania działki o powierzchni 3100 mkw., zlokalizowanej w Poznaniu przy ul. Dąbrowskiego. Powstanie w tym miejscu dyskont spożywczy o powierzchni około 1400 mkw. (SAM)

Pruszków: przygotowania do budowy Galerii Sienkiewicza Q Firma Jankowski Pulchny przygotowuje się do budowy w Prusz-

kowie przy ul. Sienkiewicza kompleksu handlowo-usługowego o roboczej nazwie Galeria Sienkiewicza. Przedsięwzięcie stanowi część kompleksu Nowe Miasto Pruszków, który wraz z budynkami mieszkalnymi powstanie na terenach poprzemysłowych. Galeria będzie mieć 20 000 mkw. powierzchni najmu. (SAM)

HANDEL Powstanie sieć parków handlowych Stop.Shop Q Firma Immofinanz, która niedawno zadebiutowała na war-

szawskiej giełdzie, chce rozwijać w Polsce sieć regionalnych parków handlowych Stop.Shop. Spółka ma już działki pod trzy nowe obiekty tego typu i negocjuje zakup pięciu kolejnych. Czas budowy jednego parku handlowego wynosi około 12 miesięcy. Obiekty Stop.Shop są obecne w sześciu krajach: Austrii, Czechach, Polsce, Słowenii oraz na Słowacji i Węgrzech. W ramach sieci powstały do tej pory 44 centra o łącznej powierzchni wynajmu 310 000 mkw. w miastach liczących od 30 000 do 150 000 mieszkańców. Immofinanz jest również w trakcie budowy centrum handlowego Tarasy Zamkowe w Lublinie (38 000 mkw. powierzchni najmu). Zakończenie tej inwestycji planowane jest na jesień 2014 roku, a jej koszt wynosi około 80 mln euro. (SSZ)

Aldi w Rydułtowach już w grudniu Q Spółka Europe Management Group rozpoczęła przygotowania do budowy dyskontu sieci Aldi w Rydułtowach (woj. śląskie) przy ul. Ofiar Terroru. W sklepie o powierzchni około 1000 mkw. zatrudnienie znajdzie około 20 osób. Uruchomienie placówki przewidziano na grudzień br. (SAM)

Koncept WS buduje sześć dyskontów Netto Q Poznańska spółka Koncept WS równolegle buduje sześć dys-

kontów duńskiej sieci Netto. Powstają w Chełmnie (woj. kujawsko-pomorskie) w rejonie ulic Polnej i Młyńskiej, Zielonej Górze (woj. lubuskie) przy ul. Działkowej, Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie) przy ul. Jedności Narodowej, Libiążu (woj. małopolskie) przy ul. Oświęcimskiej, Międzyrzeczu (woj. lubelskie) przy ul. Libelta oraz Straszynie (woj. pomorskie) przy ul. Objazdowej. (SAM)

REKLAMA

Inwestorzy polubili Pszczynę

Ponad 110 nowych sklepów w Lewiatanie

Lidl w Chwaszczynie

Q Trzy podmioty przygotowują się do budowy obiektów

Q W I kwartale do Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan przystą-

Q Allcon rozpoczął prace przy budowie dyskontu sieci Lidl

handlowo-usługowych w Pszczynie (woj. śląskie). Spółka Investdom reprezentuje inwestora, który zrealizuje galerię handlową w rejonie ul. Dobrawy. Obiekt o powierzchni około 2000 mkw. zostanie oddany do użytku w IV kwartale br. Na sąsiedniej parceli Czerwona Torebka planuje uruchomić do końca br. pasaż handlowy o powierzchni około 800 mkw. Natomiast w miejscowości Ćwiklice koło Pszczyny, przy ul. Męczenników Oświęcimskich, rozpoczęto prace ziemne przy dyskoncie Biedronka. (SAM)

piło ponad 110 nowych placówek. Wśród nich było 6 supermarketów (w Kutnie, Płocku, Wieliczce, Legionowie, Stoku Lackim i Czechowicach-Dziedzicach) oraz ponad 35 dużych sklepów. Na koniec marca w Lewiatanie zrzeszonych było 2753 punktów, w tym 227 supermarketów. (HUW)

w miejscowości Chwaszczyno (woj. pomorskie) przy ul. Oliwskiej. Do września br. powstanie w tym miejscu budynek o powierzchni użytkowej około 1100 mkw. Uzupełnieniem inwestycji będzie parking dla 78 pojazdów. (SAM)

Aldi w Szczecinie Q W Szczecinie przy ul. Handlowej powstanie sklep niemieckiej

sieci Aldi o powierzchni około 700 mkw. Jego uzupełnieniem będzie zewnętrzny parking. (SAM)

Grupa Passa ma 38 placówek Q Wystartował 38. sklep należący do Grupy Passa. Placówka znajduje się w Krośnie przy ul. Wieniawskiego. Jej łączna powierzchnia wynosi 1050 mkw., a powierzchnia handlowa – 800 mkw. Na klientów czeka około 15 000 produktów. Sklep uruchomiła spółka Womar Food z Krosna, posiadająca w tym mieście 10 placówek handlowych. (SSZ)

Jedynka uruchomi w tym roku 12 sklepów Q Sieć Jedynka otwiera kolejny sklep – delikatesy w centrum

Zakopanego. Firma Jedynka działa od 1991 roku, obecnie prowadzi 27 sklepów w południowej Polsce. W tym roku, oprócz delikatesów w Zakopanem, sieć uruchomi także trzy markety w Warszawie oraz sklepy w Radomiu, Starachowicach i innych miastach centralnej Polski – w sumie ma ich być 12. (HUW)


HANDEL W Bielawie powstanie Biedronka

Nowe sklepy SPAR na Podkarpaciu

Q W Bielawie (woj. dolnośląskie) w rejonie

kalizowane są w miejscowościach Jedlicze i Zaczernie. W Jedliczach na klientów czeka hala sprzedaży o powierzchni 260 mkw. i dwa stanowiska kasowe. Sklep znajduje się w niewielkim pasażu handlowym. Nieco mniejszy jest, liczący 150 mkw., SPAR Express w Zaczerniu, ale również w nim do dyspozycji klientów są dwa stanowiska kasowe. (SSZ)

ulic Lipowej i Piastowskiej, kosztem około 5 mln zł, powstanie budynek handlowy o powierzchni 1100 mkw., którego najemcą będzie Biedronka. Zakończenie prac przewidziano na wrzesień br. (SAM)

Q Sieć SPAR uruchomiła dwa nowe sklepy w woj. podkarpackim. Zlo-

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 25

Cztery obiekty handlowe w Tomaszowie Mazowieckim Q Spółka Nowomax przygotowała budowę zespołu obiektów handlowo-

-usługowych w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie) przy ul. Dzieci Polskich. Na działce o powierzchni ponad 1,4 ha powstaną cztery budynki handlowe – każdy o powierzchni sprzedaży około 2000 mkw. (SAM)

Vantage planuje budowę parków handlowych W Puławach powstanie kolejna galeria

CH Bardówka w Radomsku

Q Przedstawiciele zarządu firmy Vantage Development poinformowali Q W Puławach (woj. lubelskie), w rejonie ulic Fieldorfa i Filtrowej, po-

Q Spółka Bardówka prowadzi prace przy bu-

dowie obiektu handlowo-usługowo-biurowego w Radomsku (woj. łódzkie) przy ul. Tysiąclecia. Kompleks, zaprojektowany przez częstochowskie biuro Anta Architekci, zajmie powierzchnię około 6000 mkw. Jego uzupełnieniem będzie parking dla 100 pojazdów. Zakończenie prac przewidziano na III kwartał 2013 roku. (SAM)

80 Małpek Express Q Od początku roku otwarto 30 placówek

Małpka Express na terenie siedmiu województw. W całym br. ma ich powstać 150. Do 2021 roku organizator sieci, spółka Małpka, planuje zainwestować łącznie 600 mln zł. (ATE)

Agile rusza z centrum handlowym w Żaganiu Q Firma Alfa Dach została wybrana na wykonawcę centrum handlowo-usługowego, które spółka Agile Spol wybuduje w Żaganiu (woj. lubuskie) w rejonie ulic Dworcowej i Przyjaciół Żołnierza. Według nieoficjalnych informacji znajdzie się tam market sieci Kaufland z pasażem mniejszych sklepów. (SAM)

Terbud wybuduje kompleks handlowy w Miastku Q Spółka Terbud przygotowuje się do budowy

kompleksu obiektów handlowo-usługowych na działce o powierzchni około 1,8 ha, zlokalizowanej w Miastku (woj. pomorskie) przy ul. Podhalańskiej. Zaplanowano realizację w tym miejscu m.in. dwóch obiektów handlowych o powierzchni około 1300 mkw. i 1100 mkw. oraz stacji paliw, myjni samochodowej i zaplecza parkingowego dla samochodów osobowych i ciężarowych. (SAM)

MarcPol w mrągowskim CH Fabryka Q W Mrągowie ruszyło CH Fabryka – pierwszy

tego typu obiekt w mieście. Wcześniej w miejscu, w którym powstała galeria, działała fabryka mebli. Wśród najemców nowego centrum handlowego znaleźli się m.in. Deichmann, CCC, Neonet i Agroma. Operatorem spożywczym jest MarcPol. (ATE)

Galeria Solna z Tesco w Inowrocławiu Q Wystartowała Galeria Solna, pierwsze

centrum handlowe w Inowrocławiu (wśród najemców jest m.in. hipermarket Tesco). Na powierzchni 31 000 mkw. znajduje się 100 punktów handlowo-usługowych, kawiarnie i restauracje. Galeria Solna swoim zasięgiem obejmuje około 200 000 mieszkańców w promieniu 30 kilometrów. Dla klientów przygotowano 1000 miejsc parkingowych. Inwestorem nowo oddanego obiektu jest spółka ACE 1. (SSZ)

wstanie kilkukondygnacyjna galeria handlowo-usługowa o powierzchni całkowitej około 25 000 mkw. (SAM) REKLAMA

o zamiarze inwestycji w sektorze budowy parków handlowych. Obecnie trwają przygotowania do uruchomienia tego typu obiektów we Wrocławiu (działka pod inwestycję została już kupiona) i w Zielonej Górze. (SAM)


26 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

Fot. Jones Lang LaSalle

Gliwicka Europa Centralna (27 000 mkw.) to jedno z trzech centrów handlowych uruchomionych w I kwartale br.

Trei Real Estate wybuduje 15-20 centrów Vendo Park

W Jeleniej Górze powstanie galeria

Q Przedstawiciele Trei Real Estate poinformo-

Q Spółka Browar Krotoszyn BT, powiązana

wali o przygotowaniach do budowy kolejnych centrów handlowych pod logo Vendo Park. W ciągu najbliższych trzech lat spółka planuje wznieść 15-20 tego typu kompleksów. Przypomnijmy, że Trei Real Estate realizuje obecnie, przy współpracy z firmami Budrem, Arplan oraz Vertano, centrum handlowe o powierzchni 9000 mkw. w Nysie. W przygotowaniach jest także inwestycja w Chełmie. (SAM)

z operatorem galerii handlowych Zielony Rynek, wybuduje w Jeleniej Górze (woj. lubuskie) przy ul. Podchorążych kompleks handlowo-usługowy. Za teren o powierzchni 1,8 ha po byłym stadionie sportowym inwestor zapłacił Agencji Mienia Wojskowego ponad 1,1 mln zł. Spółka Zielony Rynek planuje do 2015 roku wybudować około 50 galerii handlowych, których podstawowym najemcą będą markety sieci Dino. (SAM)

CH Klif w Gdyni czeka przebudowa Q Firma Mega poinformowała o pozyskaniu

DUŻE MIASTA WRACAJĄ DO ŁASK

To będzie dobry rok dla centrów handlowych W ciągu trzech pierwszych miesięcy br. oddano do użytku tylko 54 000 mkw. nowoczesnej powierzchni handlowej. Ale to dopiero początek, a obecny rok ma być dla rynku najlepszy od lat. W kręgu zainteresowań deweloperów znów są większe miasta, przyspiesza także ekspansja galerii handlowych we wschodniej Polsce.

O

ddane do użytku w I kwartale br. ponad 50 000 mkw. nowej powierzchni handlowej znajduje się w trzech centrach – Europie Centralnej w Gliwicach (27 000 mkw.), Galerii Veneda w Łomży (16 200 mkw.) oraz Galerii MM w Poznaniu (10 800 mkw.). Jednak, jak wynika z najnowszego raportu firmy Jones Lang LaSalle, to dopiero przedsmak tego, co czeka rynek w 2013 roku. Jeżeli deweloperzy dotrzymają ustalonych terminów, to do końca br. ukończone zostaną projekty o łącznej powierzchni ponad 644 000 mkw. – to najlepszy wynik od 2009 roku.

Kierunek wschodnia Polska Obecnie całkowita nowoczesna powierzchnia handlowa w Polsce to już ponad 11 mln mkw., przy czym aż 8 mln mkw. przypada na centra handlowe. Na drugim miejscu są wolno stojące obiekty handlowe, których łączna powierzchnia jest blisko pięciokrotnie mniejsza. Uzupełnienie rynku stanowią parki handlowe (przeszło 1,2 mln mkw.). Słabiej zagospodarowana do tej pory wschodnia część kraju nadrabia zaległości – ponad 21 proc. powierzchni planowanej na br. powstaje w województwach lubelskim i podlaskim. Po niewielkim spowolnieniu w dwóch poprzednich latach, nowe obiekty otworzą się w największych miastach Polski, stanowiących ok. 40 proc. powstającej obecnie powierzchni. – Obserwujemy zwiększone zainteresowanie inwestorów dworcami kolejowymi w największych ośrodkach. Dobra lokalizacja, interesująca

architektura oraz znacząca liczba podróżnych – potencjalnych klientów sprawiają, że obiekty takie są chętnie rewitalizowane i wzbogacane o dodatkowe funkcje handlowe – komentuje Marta Augustyn z Jones Lang LaSalle.

W Łodzi najmniej pustostanów

kontraktu na przeprowadzenie prac modernizacyjnych w CH Klif w Gdyni przy al. Zwycięstwa. Prace przy pierwszym etapie, prowadzone według projektu Bose International, zakończone zostaną w drugiej połowie br. CH Klif w Gdyni zajmuje powierzchnię 30 000 mkw. (SAM)

Blue Estate wybuduje galerię w Warszawie Q Spółka Blue Estate szykuje budowę centrum handlowo -usługowego w Warszawie przy ul. Ostrobramskiej (Praga-Południe). Powstaną tam cztery obiekty handlowe o łącznej powierzchni około 9500 mkw. W marcu Blue Estate podpisała również przedwstępną umowę na zakup działki o powierzchni ponad 2 ha, zlokalizowanej w Lublinie w rejonie al. Kraśnickiej oraz ulic Gęsiej i Owczej – z przeznaczeniem pod budowę parku handlowego. (SAM)

Biedronka w Bielanach Wrocławskich

Q Immofinanz Group sprzedał Silesia City Cen-

ter jedno z pięciu największych centrów handlowych w Polsce. Cena transakcji została ustalona na poziomie 412 mln euro, umowę podpisano 27 maja, a jej zamknięcie przewidziane jest na wrzesień br. To jedna z największych tegorocznych transakcji na rynku nieruchomości w Polsce. Nowym właścicielem Silesia City Center będzie konsorcjum z Allianz na czele. Należący do niego fundusz Allianz Finance VII zwrócił się już do UOKiK o zgodę na transakcję. Według szacunków co roku Silesia City Center odwiedzane jest przez około 15 mln osób. (SSZ)

Skanska rozpoczęła budowę FamilyPoint w Ełku Q Skanska rozpoczęła prace przy budowie

centrum handlowego FamilyPoint w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie) przy ul. Kajki. Kompleks o powierzchni najmu 6200 mkw. powstanie do I kwartału 2014 roku. Jego uzupełnieniem będzie parking dla 185 pojazdów. Inwestorami obiektu są Tradeland Development oraz Eyemaxx.(SAM)

Q Firma Ilho, jako generalny wykonawca,

Wskaźnik powierzchni niewynajętej w ośmiu największych polskich aglomeracjach na początku br. wynosił średnio około 2,6 proc. Największy odsetek wolnej powierzchni odnotowano w Trójmieście (4 proc.), a najniższy – w Łodzi (1,8 proc.). Z kolei w miastach o liczbie mieszkańców między 200 000 a 400 000 najwyższym wskaźnikiem pustostanów charakteryzował się Radom (7,6 proc.), a najniższym Lublin (1 proc.). Najwyższe miesięczne stawki czynszów za stumetrowy lokal w dobrze zlokalizowanej galerii obowiązują w Warszawie (80-95 euro/mkw.), a następnie we Wrocławiu (47-55 euro) i aglomeracji katowickiej (42-50 euro). (SSZ) Powierzchnia handlowa w Polsce z podziałem na formaty (w proc.) Centra wyprzedażowe

1

rozpoczęła budowę obiektu handlowo-usługowego w Bielanach Wrocławskich przy ul. Wrocławskiej. Najemcą budynku o powierzchni sprzedaży około 800 mkw. będzie sieć Biedronka. (SAM)

Mini Galeria inwestuje m.in. w Poznaniu Q Spółka Mini Galeria planuje inwestycję w Po-

znaniu w rejonie ulic Grunwaldzkiej i Twardogórskiej. Powstanie tam jednokondygnacyjny obiekt handlowy o powierzchni zabudowy około 1800 mkw. Mini Galeria przygotowuje ponadto budowę niewielkich centrów handlowych w Zagórowie (główny najemca Biedronka), Gubinie oraz Kutnie (około 23 000 mkw.). (SAM)

Lidl przygotowuje inwestycję na warszawskim Bemowie

Parki handlowe

Q Z nieoficjalnych informacji wynika, że przed-

11

stawiciele sieci Lidl przygotowują się do budowy dyskontu przy ul. Szeligowskiej w stołecznej dzielnicy Bemowo. (SAM)

Wolno stojące obiekty handlowe

16

Niewielka galeria w Bieruniu

700 000 mkw. nowoczesnej powierzchni handlowej ma zostać oddane do użytku w tym roku

Silesia City Center ma nowego właściciela

Centra handlowe

Q Spółka MT Silesia zagospodaruje działkę

72

usytuowaną w Bieruniu (woj. śląskie) w rejonie ulic Chemików i Kopcowej. Według nieoficjalnych informacji ma tam powstać centrum handlowo -usługowe o powierzchni około 1600 mkw. z zapleczem parkingowym. (SAM)

Źródło: Jones Lang LaSalle, I kwartał 2013 roku

Lidl w Jabłonnie Q Niemiecka sieć Lidl uzyskała pozwolenie na

budowę marketu w Jabłonnie (woj. mazowieckie) w rejonie ulic Królewskiej i Zegrzyńskiej. Spółka nie wybrała jeszcze generalnego wykonawcy. (SAM)

CH Rapsodia w Gronowie Górnym Q Poznańska pracownia Meissner Architects

przygotowała projekt architektoniczny Centrum Handlowego Rapsodia w Gronowie Górnym koło Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie). Inwestycja, którą nadzoruje spółka Wencel & Partners, obejmie realizację kompleksu o powierzchni najmu około 37 000 mkw. (powierzchnia całkowita około 60 000 mkw.). Koszt budowy wyniesie około 50 mln euro. (SAM)

Erbud wybuduje Galerię Dekada w Olsztynie Q Erbud jest generalnym wykonawcą Galerii

Dekada w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) przy ul. Partyzantów. Inwestorem przedsięwzięcia jest spółka Zaira Investment z grupy Foren, komercjalizację powierzono BOIG The Blue Ocean Investment Group, zaś projekt kompleksu opracowała Archada. Przewiduje on realizację obiektu o powierzchni całkowitej ponad 4100 mkw. Wartość prac ustalono na 12,3 mln zł. (SAM)



28 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) Fot. MarcPol

HANDEL

Najnowsza inwestycja sieci – supermarket w Mrągowie, otwarty 15 maja br.

NOWE SKLEPY NA ĆWIERĆWIECZE DZIAŁALNOŚCI

MarcPol silny polskim kapitałem Solidne podstawy finansowe, sprawne, scentralizowane zarządzanie, konsekwentnie realizowana strategia rozwoju – dzięki tym atutom w MarcPolu nie martwią się, jak przetrwać trudne czasy, a kryzys traktują jako okazję do ekspansji. asortyment – wyjaśnia Marcin Tomczyk. – Najczęściej chodzi o produkty lokalne, poszukiwane przez klientów w danym regionie. Na podstawie prowadzonego monitoringu cenowego każda placówka ma prawo przedstawić swoje oczekiwania dotyczące poziomu cen, jednak ostateczna decyzja zawsze leży po stronie centrali. Wyspecjalizowane służby odpowiadają za aranżację, wystrój i wyposażenie sklepów, także centralnie przygotowywane i wdrażane są wszelkiego rodzaju promocje i inne działania marketingowe. Siatka kierowników regionalnych monitoruje placówki w swoich rejonach działania. Są oni odpowiedzialni za wdrażanie wszelkich decyzji i przedsięwzięć, służą też kierownikom sklepów radą oraz przekazują ich sugestie i uwagi do centrali.

sprzedawane w naszych sklepach pochodzi w całości od polskich producentów. I to takich, którzy udzielili nam gwarancji, że nie stosują ulepszaczy i nie nastrzykują mięsa chemikaliami powiększającymi wagę. To ważny komunikat, ponieważ wysoka jakość produktów świeżych stanowi o renomie sklepu i jest dla klientów silnym magnesem – podkreśla Marcin Tomczyk. Na co dzień sieć prowadzi liczne akcje promocyjne i marketingowe. Cotygodniowe gazetki uzupełniane są większymi objętościowo katalogami artykułów promocyjnych, wydawanymi w związku z obserwowanymi trendami i okresami zwiększonej sprzedaży, takimi jak święta, długie weekendy, sezon grillowy czy jesienny sezon na przetwory. Regularnie prowadzone są akcje lojalnościowe oraz konkursy dla klientów.

Wiedzą, co to marketing Rozwój wyłącznie organiczny Marketing jest w MarcPolu wykorzystywany nie tylko do podnoszenia atrakcyjności oferty handlowej oraz do zwiększania sprzedaży dzięki konkursom i akcjom lojalnościowym. Ważne jest także konsekwentne budowanie wizerunku sieci. Stałą dewizą, eksponowaną we wszystkich sklepach na wywieszkach i plakatach, jest hasło „Wysoka jakość – niska cena”. Inne „flagowe” hasło to „100 proc. mięsa w mięsie”. – Plakaty umieszczone na stoiskach mięsno-wędliniarskich informują klientów, że mięso

Od początku MarcPol stawia na rozwój organiczny. Do największych akwizycji należał zakup w 2000 roku firmy Pekpol Detal, dzięki czemu sieć powiększyła się jednorazowo o 11 punktów. – Wszystkie sklepy są naszą własnością. Nie prowadzimy i nie planujemy franczyzy ani ajencji – zapewnia dyrektor Tomczyk. – Taka strategia ma same zalety. Nie istnieją ograniczenia w kształtowaniu polityki poszczególnych sklepów, wszędzie możemy wymagać

Fot. MarcPol

F

irma MarcPol mocno akcentuje swoją polskość. W jej materiałach informacyjnych podkreślany jest fakt, że jest to „sieć polskich supermarketów”, „funkcjonująca wyłącznie w oparciu o polski kapitał”. Obowiązujące od samego początku istnienia firmy hasło przewodnie brzmi „Popieraj swoje”. Zgodna z nim jest deklaracja: „Popieramy polski handel, polskich producentów, a nasze podatki wpływają wyłącznie do polskiego budżetu i do budżetów polskich gmin”. Polskość podkreślają też biało-czerwone logo i barwy sieci. Akcent patriotyczny obecny jest nawet w oficjalnej definicji misji biznesowej firmy: „MarcPol – najlepsza Polska Sieć Handlowa”. Tak silne akcentowanie polskości wydaje się mieć uzasadnienie w sytuacji, gdy handel nad Wisłą zdominowany jest przez sieci zagraniczne, odpowiedzialne za połowę obrotów całego detalu FMCG oraz tworzące faktyczny oligopol w formatach hipermarketów i dyskontów. MarcPol prowadzi obecnie (dane z kwietnia br.) 62 markety o łącznej powierzchni sprzedaży około 50 000 mkw. Sklepów do 250 mkw. jest 11, placówek liczących od 250 do 800 mkw. działa 19, zaś supermarketów jest 32. Niektóre z nich zlokalizowane są w zarządzanych przez firmę centrach handlowych o powierzchni powyżej 4000 mkw. Zasięg terytorialny sieci to województwa mazowieckie, podlaskie, łódzkie i śląskie. Placówki pod logo MarcPol zatrudniają łącznie blisko 2000 pracowników. Sieć dysponuje własnym zapleczem logistycznym z magazynami oraz flotą samochodów ciężarowych i dostawczych.

* na koniec marca br., ** w sklepach

Tylko w 2013 roku MarcPol planuje otwarcie 16 nowych sklepów, a na kolejny rok już dziś ma wybranych 6 lokalizacji takich samych wysokich standardów, bez konieczności liczenia się ze zdaniem franczyzobiorców czy ajentów. Tym samym wszystkie placówki mają ustalony identyczny poziom obsługi, zatowarowania, a przede wszystkim jakości oferowanych produktów. Strategia rozwoju organicznego, z wykorzystaniem własnego potencjału finansowego i w oparciu o polski kapitał, wcale nie musi oznaczać powolnego, mozolnego wzrostu. Wręcz przeciwnie, plany rozwojowe na najbliższe lata wskazują na dynamiczny, niemal skokowy wzrost liczby placówek. Tylko w 2013 roku firma planuje otwarcie 16 nowych sklepów, a na kolejny rok już dziś ma wybranych 6 lokalizacji. Przy czym nie są to mgliste zapowiedzi – na stronie internetowej MarcPolu znajdują się adresy wszystkich tych sklepów. Są to więc inwestycje zatwierdzone, częściowo już w trakcie realizacji. Po ich ukończeniu zasięg terytorialny sieci powiększy się o województwa lubelskie, warmińsko-mazurskie i pomorskie.

Sprecyzowana wizja Czy kryzys nie dotknął MarcPolu? Z pewnością mniejsza skłonność Polaków do wydawania pieniędzy, widoczna w całej gospodarce, musiała wpłynąć także na wyniki finansowe sieci. Jak jednak deklaruje Marcin Tomczyk, kryzys jest szansą na wypracowanie sobie lepszej pozycji wyjściowej do rozwoju po jego zakończeniu. Dzięki jasno sprecyzowanej wizji ekspansji, zdrowym finansom i przyszłościowemu myśleniu, MarcPol umacnia swą pozycję rynkową. – Nauczyliśmy się, jak radzić sobie w trudnych czasach. Kryzys dotyka wszystkich, ale mocne sklepy dotyka mniej. Szukając możliwości rozwoju, nie skupiamy się na tym, jak przetrwać, lecz myślimy, jak przygotować się na powrót dobrej koniunktury. Jestem przekonany, że takie działania zapewnią przewagę konkurencyjną i wzmocnią pozycję firmy na rynku – kończy nasz rozmówca.

Centralne sterowanie 25 lat działalności pozwoliło wypracować metody skutecznego zarządzania wszystkimi aspektami funkcjonowania firmy. Jak wyjaśnia Marcin Tomczyk, dyrektor MarcPolu ds. sprzedaży, nadrzędną zasadą jest centralizacja najważniejszych decyzji oraz utrzymywanie jednolitych, wysokich standardów działania poszczególnych placówek. Negocjacje z dostawcami prowadzone są na rzecz całej sieci. Również asortyment dobierany jest przez specjalistów z centrali, z uwzględnieniem formatu poszczególnych sklepów oraz takich uwarunkowań lokalnych, jak średnia wartość koszyka zakupów, dzienna liczba klientów czy poziom cen w placówkach lokalnej konkurencji. – Każdy sklep może zgłaszać do centrali zapotrzebowanie na nowy

Centrala: ul. Poniatowskiego 2, 05-092 Łomianki Prezes: Marek Mikuśkiewicz Liczba sklepów: 62* w tym: (powierzchnia sprzedaży) - do 250 mkw. – 11 - od 251 do 800 mkw. – 19 - od 801 do 2500 mkw. – 32 Łączna powierzchnia sklepów: ponad 50 000 mkw. Zatrudnienie: prawie 2000 osób** Logistyka: własne magazyny, własna flota aut ciężarowych Wartość średniego koszyka zakupów: od 20 do 60 zł (w zależności od lokalizacji i wielkości sklepu) Rok powstania: 1998 Zasięg: woj. mazowieckie, podlaskie, łódzkie, śląskie (wkrótce lubelskie, warmińsko-mazurskie i pomorskie)

Duże stoisko mięsno-wędliniarskie oferuje mięso od sprawdzonych dostawców, z gwarancją wysokiej jakości, pod hasłem: „100 proc. mięsa w mięsie”

Konrad Kaszuba


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 29

HANDEL Rank Progress startuje z inwestycją w Oleśnicy

Kosztowna rozbudowa Galerii Mokotów

Q Rank Progress, inwestor Pogodnego Centrum

podpisał dwa aneksy do umów zawartych z Crystal Warsaw (następca prawny Rodamco CH1). Zgodnie z ich treścią, firma otrzyma o ponad 1,2 mln zł więcej za wykonanie inwestycji. Przyczyną podpisania aneksów jest rozszerzenie zakresu wykonywanych prac. (HUW)

w Oleśnicy, wybrał generalnego wykonawcę. Obiekt będzie miał 7700 mkw. powierzchni najmu. Przewidziano również parking na 250 miejsc. Centrum ma zostać otwarte w I kwartale 2014 roku. Planowane przez Rank Progress minicentra handlowe łączyć będą w sobie funkcje retail parku z galerią, uwzględniając potrzeby mniejszych najemców. Powierzchnia handlowa, w zależności od lokalizacji, wynosić będzie od 6000 do 15 000 mkw. Generalnym wykonawcą inwestycji w Oleśnicy jest firma Erbud. (ATE)

Q Awbud, generalny wykonawca rozbudowy stołecznej Galerii Mokotów,

Tradeland postawi 30 centrów handlowych w mniejszych miastach Q Firma Tradeland widzi zapotrzebowanie na nowe centra handlowe

– szczególnie we wschodniej Polsce i w mniejszych miastach. W ciągu najbliższych lat spółka wybuduje na terenie naszego kraju nawet 30 obiektów

nastawionych na codzienne, wygodne zakupy. Według przedstawicieli Tradelandu przyszłość rynku należy zarówno do dużych galerii handlowych, jak i typu convenience. Pierwszy obiekt pod należącym do spółki szyldem Family Point został otwarty we Wrocławiu w 2009 roku. Obecnie w Ełku i Głogowie trwa budowa kolejnych. (SSZ)

Galeria Bursztynowa ruszy dopiero w 2014 roku Q Na wiosnę 2014 roku przesunięto datę otwarcia pierwszej galerii

handlowej w Ostrołęce. Wcześniejsze plany inwestora przewidywały zakończenie budowy w listopadzie br. Galerię Bursztynową realizuje firma Narev Inwestycje. Obiekt powstaje przy ulicach Gorbatowa i Żebrowskiego. Na powierzchni ponad 35 000 mkw. znajdzie się 60 sklepów. Głównymi najemcami będą Tesco i OBI. (SSZ)

REKLAMA

Jesienią otwarcie Bramy Pomorza w Chojnicach Q Spółka Rank Progress kontynuuje prace

na terenie CH Brama Pomorza w Chojnicach. Wewnątrz budynku układane są posadzki i trwają prace instalacyjne. Montowane są także m.in. daszki nad wejściami głównymi i aluminiowe fasady. Równocześnie dobiega końca układanie kostki na parkingu, przewidzianego na 1300 aut. Całkowita powierzchnia obiektu to około 34 000 mkw. W pierwszym etapie zaplanowana jest realizacja marketu budowlanego oraz galerii handlowej z hipermarketem, restauracjami i sieciowymi butikami. Drugi etap zakłada budowę parku handlowego. Otwarcie galerii spodziewane jest jesienią 2013 roku. (ATE)

W Chełmie powstanie Galeria Kamena Q Spółka Technobud przygotowuje budowę

Galerii Kamena w Chełmie w rejonie ulic Lubelskiej i Armii Krajowej. Kompleks (powierzchnia handlowa w pierwszym etapie około 10 000 mkw.) powstanie w sąsiedztwie istniejącego hotelu. Projekt inwestycji, która powinna się rozpocząć w br. i potrwać do 2014 roku, opracowało lubelskie biuro Odyseja. (SAM)

Cztery nowe sklepy SPAR Q Sieć SPAR uruchomiła pierwszy sklep

w woj. pomorskim. EuroSPAR w Wejherowie zajmuje powierzchnię ponad 700 mkw. Nazwy działów zostały oznaczone także w języku kaszubskim. Ponadto SPAR otworzył pod koniec maja również placówki w Oświęcimiu, Łukowicy i Zakliczynie. Punkty w Łukowicy i Oświęcimiu (o powierzchni 300 mkw., z trzema stanowiskami kasowymi) dołączyły do 92 supermarketów SPAR, jakie funkcjonują na terenie Polski. Natomiast sklep w Zakliczynie (około 150 mkw.) został uruchomiony w formacie SPAR Express. W sumie sieć liczy w Polsce 129 punktów. (SSZ)

W Starogardzie Gdańskim ruszyła budowa Galerii Neptun Q W centrum Starogardu Gdańskiego, na te-

renach po byłej fabryce obuwia Neptun, przy skrzyżowaniu ulic Pomorskiej i Jana Pawła II, rozpoczęła się budowa Galerii Neptun. Całkowita powierzchnia obiektu wyniesie 54 000 mkw., z czego około 25 000 mkw. zostanie przeznaczone na wynajem. Projekt obejmuje dwie kondygnacje naziemne oraz parking podziemny na 618 miejsc. Generalnym wykonawcą jest firma Dekpol. Planowane otwarcie galerii to jesień 2014 roku. Za jej komercjalizację odpowiada Cushman & Wakefield. (ATE)

WŁOSY TAK ZDROWE, ŻE AŻ LŚNIĄ


30 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

Delikatesy Blask mieszczą się w zielonym budynku

otwartego Lidla. Niewielka placówka (38 mkw.) uzyskuje dziś doskonałe wyniki z metra kwadratowego powierzchni sprzedaży. Delikatesy Blask tworzy 6 placówek własnych braci Parzyszek oraz 10 franczyzowych. Wszystkie to typowe, osiedlowe sklepy (średnia powierzchnia to niespełna 90 mkw.). Punkt na Ursynowie był pierwszym franczyzowym. A zaczęło się od rozmów z kolegą przy grillu. – Chciał otworzyć sklep. Pomogłem mu, a potem zgłosili się do mnie kolejni znajomi. I tak zwykła koleżeńska pomoc przerodziła się we franczyzę – śmieje się detalista. Dziś franczyzobiorca otrzymuje logo, projekt sklepu, pomoc w załatwieniu dokumentów oraz rabaty u dostawców. Całość towaru jest dowożona do sklepów przez lokalnych dystrybutorów, m.in. Duo-Tes, Standard, Antares, Andę, Maspol, Flesz i Jakomex.

DELIKATESY BLASK

Alkohol i papierosy to podstawa

Każdy sklep jest rentowny

Sklep może sobie dobrze radzić

Parzyszek handlu uczył się od 16. roku życia, gdy zaczął pomagać w sklepie rodziców. – Na początku tylko zamiatałem salę sprzedaży, myłem podłogi i zbierałem kapsle przed wejściem. Potem zacząłem jeździć z ojcem po towar do Makro, a gdy zrobiłem prawo jazdy, rodzice wysyłali mnie samego. I tak to szło, aż w końcu z bratem przejęliśmy interes i zaczęliśmy otwierać kolejne sklepy – opowiada. To właśnie podczas praktyk u rodziców pan Krzysztof zrozumiał, jak ważny jest kontakt z klientem. – Prawie wszędzie mam stałą załogę. Klienci znają ekspedientki i na odwrót, często widzę, jak rozmawiają. A gdy ktoś zadzwoni i poprosi o odłożenie jakiegoś produktu – nie ma problemu. Stawiam na bliski kontakt z ludźmi, bo tego nie ma w dyskoncie – podsumowuje nasz rozmówca. Miła obsługa i duży wybór to nie wszystko. Trzeba jeszcze mieć odpowiedni towar. – U nas zawsze konikiem był alkohol i zawsze mieliśmy go dużo. Alkohol oraz papierosy to podstawa, bo inaczej klient nie wejdzie do sklepu – twierdzi Parzyszek. W jego placówkach napoje alkoholowe odpowiadają przeciętnie za jedną trzecią obrotów, a są punkty, w których wskaźnik ten dochodzi do 40 proc. Parzyszek zrobił jeszcze jedną rzecz – wykorzystał fakt, że w Biedronce nie można płacić kartą, więc umożliwił u siebie płacenie za zakupy „plastikowymi” pieniędzmi już od złotówki.

– Czekam na zgłoszenia przez naszą stronę internetową i każdy przypadek rozpatruję osobno. Nie nastawiam się tylko na ludzi z doświadczeniem w handlu – deklaruje detalista. Franczyzobiorca odbywa u Parzyszka minimum miesięcznie szkolenie po osiem godzin dziennie, podczas którego po kolei zajmuje się każdym aspektem działalności sklepu. A po otwarciu pan Krzysztof cały czas jeździ i dogląda placówek, służąc pomocą. – Do tej pory nie mieliśmy sklepu, który przyniósł straty w pierwszym miesiącu działalności. Wszystkie Delikatesy Blask są rentowne – zapewnia pan Krzysztof. Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak

nawet tuż obok dyskontu – To najprostszy z możliwych konkurentów, bo ma najwęższy asortyment. Z Tesco, oferującym duży wybór i markowe towary, byłoby mi znacznie trudniej rywalizować – mówi Krzysztof Parzyszek, którego sklep mieści się naprzeciwko Biedronki. Współwłaściciel Delikatesów Blask znalazł receptę na konkurowanie z dyskontami.

L

udzie przyjeżdżają do Biedronki, a potem idą do mnie na zakupy uzupełniające. Dyskont pomaga mi bardziej niż ja jemu – wyjaśnia Krzysztof Parzyszek, właściciel czterech sklepów Delikatesy Blask. Portugalczycy otworzyli swoją placówkę w warszawskim Wawrze, naprzeciwko sklepu pana Krzysztofa, trzy lata temu. Początki były naprawdę trudne. – Nie przespałem wielu nocy, bo w pierwszym miesiącu obroty spadły o połowę! To był szok – wspomina nasz rozmówca. Po kilku miesiącach sprzedaż jednak wzrosła, aż w końcu osiągnęła poziom sprzed startu Biedronki. Jak udało się to osiągnąć?

Fot. Eurocash

Alkohol odpowiada za jedną trzecią obrotów Delikatesów Blask

Zrobił wszystko na opak Przede wszystkim właściciel zorganizował sklep zupełnie inaczej niż Biedronka. Na początek zwiększył zatowarowanie do ponad 5000 SKU, czyli zaoferował klientom blisko pięciokrotnie większy wybór niż konkurent. – Stawiam na znane marki i nie handluję tanimi wyrobami – zdradza detalista. Podjęcie tej decyzji ułatwił fakt, że sklep znajduje się w okolicy, gdzie mieszka sporo dobrze sytuowanych klientów. – Ale przychodzą do mnie także niezbyt zamożni emeryci, którzy cenią sobie komfort robienia zakupów – opowiada nasz rozmówca. Tłok, konieczność brania dużego wózka na kółkach, nieumiejętność zlokalizowania cenówek – m.in. z tych powodów starsze osoby nie przepadają za zakupami w dużych placówkach handlu nowoczesnego. W sklepie pana Krzysztofa nie mają żadnego z tych problemów, bo detalista zadbał m.in., by metki z ceną znalazły się na niemal wszystkich produktach.

3

TRZY PYTANIA DO...

Carlosa Saraivy, członka zarządu Grupy Eurocash, nowego prezesa spółki Eurocash Franczyza

Carlos Saraiva

Jakich zmian w sieci Delikatesy Centrum można spodziewać się w najbliższych miesiącach? W dzisiejszych czasach funkcjonowanie niezależnych sklepów jest bardzo utrudnione bądź nawet

Franczyza rozpoczęta przy grillu Pan Krzysztof doświadczenie w walce z dyskontami ma spore. Pięć lat temu uruchomił sklep na warszawskim Ursynowie, naprzeciwko już

niemożliwe. Dlatego chcę przekonać właścicieli tego typu placówek, że warto mieć wiarygodnego i solidnego partnera, z którym nie tylko można przetrwać, ale i wygrać na rynku. Moim celem jest zwiększenie ekspansji Delikatesów Centrum oraz zapewnienie franczyzobiorcom jeszcze lepszych warunków. Aktywnie edukujemy ich, jak zwiększać rentowność biznesu poprzez obniżanie kosztów czy efektywne zarządzanie personelem. Delikatesy Centrum są już siecią ogólnopolską. W jaki sposób chcecie zapewnić w nowych sklepach standardy porównywalne z tymi w placówkach działających na Podkarpaciu czy w Małopolsce? Stawiamy na szeroki wybór produktów markowych i regionalnych, na artykuły świeże oraz najwyższą jakość serwisu w sklepie. Tym wygrywamy, zwłaszcza z dyskontami. Dokładnie monitorujemy

Pracujący po dwanaście godzin dziennie Krzysztof Parzyszek, oprócz zajmowania się swoimi czterema sklepami, cały czas jeździ i dogląda dziesięciu franczyzowych Delikatesów Blask

wszelkie wskaźniki decydujące o jakości obsługi franczyzobiorców – np. terminowość działań naszej logistyki oraz realizacja zamówień utrzymują się w Delikatesach Centrum na poziomie ponad 98 proc. Choć nasz serwis stoi na bardzo wysokim poziomie, wiemy co musimy usprawnić. W portfelu Grupy Eurocash jest wiele sieci franczyzowych. Czy będą one zarządzane przez jedną spółkę, a nie przez kilka, jak obecnie? Cały czas optymalizujemy zasoby grupy po przyłączeniu Tradisu. Synergia, zarówno kosztów, jak i serwisu, pozwoli na jeszcze efektywniejszą pracę i zapewnienie jeszcze większej konkurencyjności naszych sklepów na rynku. Pracujemy nad tym, jednak za wcześnie, żeby mówić o szczegółach. Dziękuję za rozmowę. Witold Nartowski



32 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

Twój Market wykluczony z Polskiej Grupy Supermarketów W skład Polskiej Grupy Supermarketów (PGS), w ramach której działa ponad 380 placówek, uzyskujących łączne obroty na poziomie 1,5 mld zł rocznie, nie wchodzi już wielkopolska sieć Twój Market. Co się stało? Choć o wyjściu Twojego Marketu ze struktur PGS zrobiło się głośno pod koniec maja, gdy napisał o tym „Puls Biznesu”, sprawa miała swój początek pod koniec ub.r.: już 28 grudnia 2012 roku walne zgromadzenie wspólników PGS podjęło decyzję o przymusowym umorzeniu udziałów dwóch wspólników – Karola Białeckiego oraz spółki Trapex, które działały pod szyldem Twój Market. Jak dowiedzieliśmy się z niejawnych źródeł, powodem było nierealizowanie przez placówki Twój Market kluczowych założeń sieci PGS. Sieć z Wielkopolski, która prowadzi 32 placówki pod szyldem Twój Market oraz jest właścicielem cukierni, piekarni i dwóch zakładów mięsnych, nie chciała zmienić szyldu na Top Market, a tego żądał PGS. Top Marketów jest obecnie około 300. PGS skupia ponadto około 80 małoformatowych placówek Minuta 8 oraz dwa sklepy delikatesowe Delica. Z naszych informacji wynika,

że mimo opuszczenia grupy przez Twój Market, do organizacji przystąpiły nowe placówki (pojedynczy detaliści, prowadzący 1-2 sklepy) i obecnie w strukturach PGS jest ich 381. Sieć coraz lepiej radzi sobie w Małopolsce i na Śląsku, na jej celowniku jest też Polska północna, oraz „utracona” Wielkopolska. Jak tłumaczy nam przedstawiciel PGS, wraz z odejściem Twojego Marketu przestały obowiązywać zapisy o zakazie bezpośredniej konkurencji. Twój Market prowadzi sklepy w Kujawsko-Pomorskiem i Łódzkiem. Niestety, mimo prób, nie udało nam się skontaktować z jego przedstawicielami. Reprezentujący sieć Piotr Białecki w rozmowie z „Pulsem Biznesu” potwierdził, że Twój Market będzie na własną rękę walczył o rynek. Potwierdził, że sieć nie chciała zgodzić się na zastąpienie lokalnego szyldu ogólnopolską marką Top Market, dużo słabiej rozpoznawalną w tej części kraju. Właścicielom Twojego Marketu nie odpowiadała też polityka zakupowa i asortymentowa PGS, ich zdaniem nie do końca wpisująca się w gusta klientów. Roczne obroty Twojego Marketu wynoszą około 300 mln zł. (ATE)

Białystok: Park Handlowy Kwadrat za 85 mln zł

Galeria Gryf w Starogardzie Gdańskim

Q Inwestor Parku Handlowego Kwadrat podpi-

Q Jeszcze w tym roku w centrum Starogar-

sał umowę na realizację obiektu z przedsiębiorstwem budowlanym Unibep. Wartość kontraktu to około 85 mln zł. W czerwcu br. inwestor spodziewa się otrzymania pozwolenia na budowę. Kwadrat będzie największym obiektem handlowym w północno-wschodniej Polsce. (HUW)

du Gdańskiego ruszy budowa nowoczesnego centrum handlowo-usługowego Gryf. Za inwestycję oraz za komercjalizację obiektu odpowiada firma BOIG – The Blue Ocean Investment Group. Galeria Gryf będzie mieć dwa poziomy, na powierzchni 14 500 mkw. znajdzie się ponad 50 butików. Inwestor nie wyklucza, że z czasem rozbuduje obiekt. Przy galerii powstanie parking na około 300 aut. Do rozpoczęcia prac potrzebne jest pozwolenie na rozbiórkę budynków znajdujących się na działce. Inwestor szacuje, że jesienią ruszy z budową, a po 18 miesiącach galeria będzie gotowa. (ATE)

CH Janki urośnie Q Spółka Valad Europe dokona przebudowy

oraz rozbudowy podwarszawskiego CH Janki. Warta 60 mln euro inwestycja ma ruszyć w II kwartale 2014 roku, a jej zakończenie planowane jest na koniec 2015 roku. Centrum powiększy się o 20 000 mkw. (ATE)

Nowy Supersam w Katowicach za 50 mln euro Q Fundusz inwestycyjny zarządzany przez Grif-

fin Real Estate wybuduje centrum handlowe przy ul. Piotra Skargi w Katowicach. Całkowity budżet inwestycji szacowany jest na około 50 mln euro. Nowy Supersam zajmie blisko 21 000 mkw. Wynajęto już 60 proc. powierzchni. Generalnym wykonawcą została firma Hochtief. Według harmonogramu otwarcie Supersamu nastąpi w 2015 roku. (SSZ)

W Kwidzynie powstanie CH Liwa Q Realizacja projektu CH Liwa w Kwidzynie przebiega według zaplanowanego przez inwestora harmonogramu. Część budynków po istniejących zakładach ZEM Polmo została już wyburzona. Kolejne doczekają się rozbiórki w najbliższym czasie. Nad architekturą CH Liwa czuwa warszawskie biuro projektowe Tremend. Galeria posiada bardzo dobrą lokalizację w ścisłym centrum miasta i w bezpośrednim sąsiedztwie dworca PKS. Powierzchnia obiektu wyniesie około 8500 mkw., dla zmotoryzowanych przewidziano 102 miejsca parkingowe. (HUW)

REKLAMA

Ruszyła budowa Biedronki w Gliwicach

Echo sprzedało trzy galerie

Q Budecon rozpoczął zagospodarowywanie działki o powierzch-

Q Firma LCP kupiła od Echo Investment za 67 mln euro trzy cen-

ni 6000 mkw. zlokalizowanej w Gliwicach (woj. śląskie) w rejonie ulic Daszyńskiego i Słowackiego. Powstanie tam placówka portugalskiej sieci Biedronka. (SAM)

tra handlowe: w Radomiu (19 500 mkw.), Tarnowie (20 200 mkw.) i Piotrkowie Trybunalskim (17 400 mkw.). Najważniejszymi najemcami we wszystkich obiektach są hipermarkety Real. (SSZ)

Jest wykonawca Galerii Karuzela w Wodzisławiu Śląskim

Henpol zbuduje galerię w Poznaniu

Q Spółka A1 Projekt została wybrana na generalnego wykonaw-

cę Galerii Karuzela w Wodzisławiu Śląskim w rejonie ulic Witosa i Targowej. Deweloperem obiektu o powierzchni 6500 mkw. jest spółka Boza Inwestycje. (SAM)

biec w Poznaniu. Obiekt powstanie przy ul. 28 czerwca 1956 roku. W dwukondygnacyjnym budynku o powierzchni 9700 mkw. znajdą się 54 lokale handlowo-usługowe. Zakończenie prac przewidziano na maj 2014 roku. (SSZ)

Riviera zamiast CH Wzgórze

Zagórów z Biedronką

Q Mayland Real Estate zdecydował się na zmianę nazwy budowa-

Q Spółka Mini Galeria rozpoczęła prace przy budowie niewiel-

nego centrum handlowego w Gdyni. Inwestycja, znana do tej pory jako CH Wzgórze, została przemianowana na CH Riviera. Oficjalne otwarcie obiektu zaplanowano na koniec października br. (ATE)

kiego obiektu handlowego w miejscowości Zagórów koło Słupcy (woj. wielkopolskie). Budynek, którego głównym najemcą będzie Biedronka, powstanie przy ul. Pyzderskiej. (SAM)

Q Firma Henpol podpisała kontrakt na wybudowanie Galerii Dę-

W Rembertowie może powstać centrum handlowe Q W warszawskim Rembertowie może w ciągu najbliższych lat

powstać nowe centrum handlowe. Projekt związany jest z budową tzw. Wstęgi Rembertowa, która ma odmienić centrum jednej z najbardziej wysuniętych na wschód dzielnic stolicy. Obecny projekt, przygotowany przez Pracownię Janusza Ogińskiego, zakłada realizację budynku w kształcie litery S, który powstanie nad linią kolejową i stacją PKP. Znaleźć ma się w nim miejsce dla centrum handlowego o powierzchni 20 000 mkw., wielosalowego kina, centrum kultury, sali widowiskowej oraz parkingu P+R. Łączny koszt inwestycji to około 210 mln zł. (SSZ)

Trzy hipermarkety w gminie Deszczno Q Małej gminie Deszczno udało się ściągnąć inwestora, który na

20 hektarach wybuduje duże centrum handlowe. W jego skład wejdą trzy hipermarkety, z których dwa będą mieć powierzchnię powyżej 10 000 mkw. Centrum handlowe powstanie przy drodze krajowej nr 3 między Karninem a Deszcznem. (HUW)


HANDEL Carrefour pracuje nad poprawą jakości marki własnej

Za zakupy płacimy głównie gotówką

Q Carrefour, przy aktywnym udziale klientów, re-

82 proc. transakcji zakupowych finansujemy gotówką. Pozostałą część regulujemy kartami płatniczymi (16,5 proc. transakcji), a rzadziej przelewami bankowymi (1,6 proc.). To zaskakujące wnioski z badania przeprowadzonego na zlecenie Narodowego Banku Polskiego na reprezentatywnej grupie Polaków. (SSZ)

witalizuje produkty oferowane pod marką własną. Ocenie tysiąca klientów poddawane są nie tylko artykuły pakowane, ale i świeże. Wszystko to ma poprawić ocenę jakości, smaku i funkcjonalności oferty. Zmienione produkty są specjalnie oznakowane, zawierają także informację, że zostały zatwierdzone przez konsumentów. (HUW)

Q Choć dwie trzecie z nas ma w kieszeni kartę płatniczą, to wciąż aż

– 383, zagraniczne koncerny paliwowe – 1429, a niezależni operatorzy – około 3000. Pod szyldami sieci handlowych funkcjonowało 160 stacji REKLAMA

Q Jeszcze przed wakacjami będzie można wy-

płacić banknoty euro z bankomatów należących do sieci Euronet – bez dodatkowych opłat i po kursie porównywalnym z ofertą tanich kantorów. Jak podał serwis www.gazeta.pl, na początku Euronet – operator największej w Polsce sieci bankomatów (jest ich prawie 4000) – zamierza wdrożyć nową usługę w Warszawie w 220 bankomatach, a po wakacjach także w innych największych miastach. (SSZ)

Przybywa produktów z logo sieci Q Supermarkety szukają pomysłu na walkę z dyskontami. Toczyć się ona będzie m.in. na polu marek własnych – podaje „Puls Biznesu”. Firma doradcza AT Kearney szacuje, że w ub.r. marki własne zapewniały 21 proc. sprzedaży sieci handlowych, a w tym roku ich udział wzrośnie do 23,7 proc. Taki wynik jest prawie dwa razy lepszy niż w 2007 roku, ale wyraźnie gorszy w zestawieniu z Europą Zachodnią (Francja – 30 proc., Niemcy – 40 proc., Wielka Brytania – 47 proc.). W dyskontach, jako private labels, sprzedawanych jest nawet 60 proc. produktów. (HUW)

Kolporter i Bayer zawarły umowę handlową Q Produkty koncernu farmaceutycznego

Bayer, w tym popularna marka Aspirin, trafiły do oferty Kolportera. To efekt umowy zawartej pomiędzy obiema firmami. Wyroby Bayera można kupić we wszystkich salonikach prasowych Kolportera oraz salonach Top-Press (w sumie 950 punktów sprzedaży) i sklepach spożywczych Dobry Wybór. (HUW)

Małomiasteczkowi klienci robią zakupy głównie w dyskontach Q Klienci z małych miast (20 000-50 000 miesz-

kańców) kupują głównie w dyskontach – na ten format sklepów przypada ponad 45 proc. zakupów z kategorii FMCG. Biorąc pod uwagę całą Polskę, dyskonty mają 30-proc. udział. Liderem rynku jest Biedronka, w której realizowane jest 70 proc. zakupów dyskontowych. Na kolejnych miejscach plasują się Lidl oraz Kaufland. (HUW)

Farmaceuci: sklepy odbierają nam klientów Q W 2012 roku sprzedaż w aptekach spadła,

a pracę straciło 9000 farmaceutów – podaje „Puls Biznesu”. Przedstawiciele aptek przekonują, że słabnie sprzedaż leków bez recepty, które coraz lepiej rotują w marketach i drogeriach. Niektóre organizacje, jak Polska Izba Handlu, uważają, że zakaz sprzedaży preparatów wydawanych bez recepty poza aptekami byłby naruszeniem zasad wolnej konkurencji. (ATE)

– wynika z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN). Dla porównania, na koniec grudnia ub.r. Orlen miał 1767 stacji, Lotos – 405, a koncerny zagraniczne – 1424. Jeśli chodzi o sieci handlowe, na koniec ub.r. najwięcej stacji należało do Carrefoura (43), a w dalszej kolejności do Intermarché (41), Tesco (29) i Auchan (24). (HUW)

Siła nabywcza Polaków wyższa o 3 proc. Q Mieszkańcy Polski mogą wydać w 2013 roku ponad 938 mld zł, co

Ubywa stacji paliw Q Na koniec marca br. PKN Orlen miał 1766 stacji benzynowych, Lotos

Bankomaty Euronet będą wypłacać euro

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 33

przekłada się na kwotę 24 572 zł na osobę – wynika z danych GfK Polonia. W tym roku statystyczny Kowalski dysponuje o 3 proc. wyższą siłą nabywczą, niż w roku poprzednim. Przygotowując najnowszy Indeks Siły Nabywczej, GfK przeanalizowała 42 europejskie kraje. Na czele uplasowały się Norwegia i Szwajcaria. (SSZ)


34 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

CZAS LUŹNEJ FRANCZYZY WCALE SIĘ NIE SKOŃCZYŁ

Pomorska sieć ABO daje detalistom zarobić Retro wypłacane przez spółkę Detal Pomorze uczestnikom sieci ABO potrafi być dwu-, a bywa że i trzykrotnie wyższe niż w innych organizacjach franczyzowych. Nic więc dziwnego, że pomorski operator może pochwalić się prawie 100-proc. lojalnością detalistów. Usługowa wobec franczyzobiorców rola spółki Detal Pomorze to największa siła działającej od trzech lat sieci ABO – udane zakupy – uważa Adam Szweda, wiceprezes spółki i właściciel dwóch prawie 300-metrowych placówek handlowych w Gdyni. Spora część sklepów ABO jeszcze do niedawna funkcjonowała pod logo Sieć 34, jednak sposób działania jej operatora, spółki Rabat Service, sprawił, że właściciele tych placówek zrezygnowali z uczestnictwa w jednej z najliczniejszych sieci franczyzowych w Polsce. – W ABO zachowujemy pełną niezależność i nasze

decyzje biznesowe nie zależą od „widzimisię” centrali. Odbywające się co czwartek spotkania zapewniają detalistom nie tylko przepływ informacji, ale i autentyczny wpływ na to, co dzieje się w sieci – podkreśla Adam Szweda.

Rzadko spotykana lojalność Spółkę Detal Pomorze założyło przed czterema laty dziesięciu właścicieli 14 sklepów na Pomorzu. Ponad dwa lata temu pojawiły się pierwsze placówki pod szyldem ABO. Obecnie jest ich

Nowa sieć sklepów w Łódzkiem

105 i liczba ta systematycznie rośnie. Do ABO należą zarówno niewielkie stumetrowe sklepy, jak i supermarkety z salami sprzedaży rzędu 1000 mkw. Warunkiem uczestnictwa w sieci jest płynność finansowa oraz branie udziału w gazetkowych akcjach promocyjnych. – Mamy jedne z najprostszych i najbardziej przyjaznych detalistom umów franczyzowych na rynku. Dzięki temu problem odchodzenia sklepów z sieci właściwie nie istnieje, chociaż umowy nie przewidują w takich sytuacjach żadnych kar umownych – mówi Maciej Zaremba, prezes spółki Detal Pomorze. Podkreśla, że detalistom wypłacane jest retro nie tylko z tytułu umów, jakie spółka podpisuje z producentami, ale i od zawartych z dystrybutorami, nawet wtedy gdy dotyczą one tych samych produktów pozyskiwanych od różnych dostawców. – Płatnikiem retro jest spółka, detalista otrzymuje nie tylko stały procent od obrotu danym towarem dostarczonym przez producenta, ale i procent od sumy obrotów danym produktem – niezależnie od tego, kto jest dostawcą. A to może oznaczać nawet dwukrotnie, a bywa że i trzykrotnie większe wypłaty dla sklepów. Tak znaczący dystrybutor, jakim przed kilku laty był na tym terenie Rabat Service, nie oferował detalistom nawet części tego typu wsparcia finansowego – zauważa Maciej Zaremba.

Nowi dystrybutorzy – lepsze warunki

Marki własne silne w Europie

Marki własne w wybranych krajach – udziały ilościowe (w proc.)

W sieci Witaj działa już około 50 sklepów

sklepowych półkach spośród ponad 170 000 produktów spożywczych. 41 proc. z nich to wyroby oferowane pod markami własnymi sieci handlowych. Wskaźnik ten jeszcze wyższy poziom osiągnął m.in. w Szwajcarii (53 proc.), Hiszpanii (49 proc.) czy Wielkiej Brytanii (47 proc.). Generalnie znaczenie artykułów private labels rośnie w niemal całej Europie. (GSZ)

Kraj Szwajcaria Hiszpania Wielka Brytania Niemcy Austria Francja Finlandia Węgry Słowacja

2010 53 49 47 37 38 36 30 29 28

2011 53 49 47 41 39 36 31 30 31

Źródło: Anuga za plmainternational.com

Właściciel Biedronki chce rosnąć dwucyfrowo przez trzy lata Q Jeronimo Martins spodziewa się w najbliższych trzech latach dwucyfrowego wzrostu sprzedaży

rocznej. Przyczynią się do tego inwestycje o wartości 2,5 mld euro, w znacznej mierze przeznaczone na ekspansję w Polsce. (HUW) Fot. Archiwum

Fot. Polski Handel

Q Niemieccy konsumenci mogą wybierać na

W Łodzi powstała spółka Polski Handel, będąca operatorem sieci sklepów pod nazwą „Witaj” z dopiskiem „w polskich sklepach”. Spółka, której prezesem jest Dariusz Flisikowski, została założona przez kupców, należących poprzednio głównie do sieci Livio i niezrzeszonych. Obecnie do nowej sieci należy 30 kupców prowadzących łącznie 50 sklepów, zlokalizowanych w Łodzi i regionie łódzkim. Po zakończeniu prac organizacyjnych Polski Handel rozwija pakiet działań marketingowych na rzecz sklepów. Podpisała już ponad 100 umów z producentami, wydaje gazetki promocyjne i wdraża autorski program lojalnościowy dla klientów. (KK)

Obecnie Detal Pomorze ma podpisanych z dostawami ponad 150 umów. Wejście na lokalny rynek takich nowych podmiotów, jak Specjał, Bać-Pol, czy Marol jest dla ABO szansą na kolejną poprawę cen i warunków handlowych. Mimo to wciąż najważniejszym dostawcą pozostanie dla sieci hurtownia Matthias, należąca do Grupy MPT. – Gdy porównujemy warunki zakupowe oferowane nam przez Matthiasa i innych dystrybutorów, to wciąż ten pierwszy jest z naszego punktu widzenia konkurencyjny – podkreśla Adam Szweda. Centralne zakupy obejmują przede wszystkim produkty suche, napoje i alkohole oraz nabiał. Artykuły świeże, a więc głównie warzywa i owoce, mięso i wędliny oraz pieczywo, większość detalistów pozyskuje we własnym zakresie. ABO nie narzuca franczyzobiorcom kształtu wizualnego ich sklepów. Mogą nawet zachować dotychczasową nazwę placówki, muszą jednak umieścić na zewnątrz logo sieci. Koszty związane z uczestnictwem są więc zminimalizowane. – Trzy lata działalności naszej sieci dowodzą, że czas miękkiej, przyjaznej detalistom franczyzy wcale się nie skończył – konkluduje Maciej Zaremba. (WN)

NIE KAŻDA SIEĆ CONVENIENCE TO SAMOGRAJ

Aligatorowi nawet Małpka podskoczy

Trzy lata po debiucie Aligator nie jest w stanie zagrozić konkurencji. Kierujący PGD Polska Krzysztof Gradecki zapowiada, że sieć nabierze wiatru w żagle

Po trzech latach od debiutu koncept sklepów convenience o nazwie Aligator pozostaje w powijakach. PGD Polska zapewnia jednak, że ma pomysł na rozwój tej sieci. Przez ostatnie miesiące projekt Aligator leżał na półce, czekając na lepsze czasy. Te podobno właśnie nadeszły wraz z formalnym włączeniem spółki Aligator, która zarządza siecią, w struktury PGD Polska. Wcześniej Aligator uzupełniał detaliczną ofertę EKO Holdingu, koordynującego wówczas rozwój sklepów Rabat, EKO oraz drogerii Jasmin. Gdy w 2010 roku firma zaprezentowała nowy, żółto-zielony szyld i ujawniła, że planuje rozwój w nowym segmencie, mówiło się, iż kierujący EKO Holdingiem Krzysztof Gradecki rzuca wyzwanie zarządzanej przez międzynarodowy fundusz inwestycyjny Żabce. Aligatory miały szybko zdobyć znaczącą pozycję w kategorii sklepów convenience – o niewielkiej powierzchni, nastawionych

na handel alkoholem, wyrobami tytoniowymi i produktami impulsowymi, głównie słodyczami. Pojawił się pomysł, że Aligator będzie jednym z najemców pasaży handlowych Czerwona Torebka, które dynamicznie rozwija rodzina Świtalskich. Szybko okazało się jednak, że obu projektom nie po drodze, bo lokale w pasażach nie spełniają wymogów sieci. Ostatecznie, zamiast Aligatora, do Czerwonej Torebki wprowadziła się Małpka Express, która, choć założona przez Świtalskich rok później, liczy dziś ponad 80 placówek. Aligatorów jest o ponad połowę mniej, działają głównie na Dolnym Śląsku. – Aligator nie był szczególnie ważnym projektem dla EKO Holdingu. Grupa miała inne priorytety – wyjaśnia Krzysztof Gradecki, dziś

współwłaściciel i dyrektor zarządzający PGD Polska, która wydzieliła się z EKO Holdingu po sprzedaży Grupy funduszowi Advent w 2012 roku. Gradecki zapewnia, że, wchodzącą w struktury PGD Polska, sieć czeka stabilny rozwój. – Pracujemy nad tym konceptem, mamy już gotowy category management, który będziemy sukcesywnie wdrażać – mówi. Sklepy prowadzi spółka Aligator, choć jest kilka placówek działających na zasadzie ajencji. – Przyglądamy się różnym lokalizacjom, interesują nas właściciele mikrosieci handlowych, prowadzący

po kilka czy kilkanaście placówek – mówi Krzysztof Gradecki. Pytany, czy ostatnie trzy lata uważa za stracone, odpowiada, że segment małych sklepów convenience o powierzchni sprzedaży do 100 mkw. jest na tyle duży i perspektywiczny, iż trudno mówić tu o wyścigu o najlepsze lokalizacje. – Miejsca dla wszystkich jest dosyć – zapewnia. Za rozwój sieci Aligator odpowiada Jarosław Śmigrodzki, bliski współpracownik Gradeckiego, dawniej członek zarządu EKO Holdingu, odpowiedzialny za sprzedaż i logistykę. (ATE)


HANDEL

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 35

Apsys Polska zarządcą kolejnych czterech galerii

Nowe centrum handlowe w Lublinie

Zielonej Górze przybędzie galeria

Q Centrum biznesowe, kompleks biurowców oraz hipermarket – takie

Q Na szczycie góry Braniborskiej w Zielonej Górze powstanie centrum

Q Firma Apsys Polska została wybrana przez

obiekty mogą już niedługo wyrosnąć przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Ratusz chce się pozbyć terenów dawnej zajezdni Helenów. Działka przy al. Kraśnickiej ma 5,1 ha. Od lat korzysta z niej lubelskie MPK. Grunty są własnością miasta. Przyszły nabywca nie będzie musiał pytać ratusza o to, na jakie inwestycje mu pozwoli. Teren objęty jest planem zagospodarowania przestrzennego. Może tu powstać centrum biznesowe z biurowcami, ale również dobrze kompleks handlowy, w skład którego wchodziłby hipermarket. Tereny przy al. Kraśnickiej były już na celowniku sieci handlowych. Interesowała się nimi m.in. francuski Auchan. W 2009 roku zajezdnię chciała przejąć firma Echo Investment, która szacowała wartość działki na 31,5 mln zł. (KOW)

handlowe. Zbuduje je firma Partner Developer ze Słupcy. Galeria stanie na działce o powierzchni 4000 mkw. (SSZ)

Aerium na zarządcę czterech obiektów o łącznej powierzchni ponad 100 000 mkw. Chodzi o galerie Bemowo w Warszawie, Czyżyny w Krakowie, Guliwer w Łodzi i Bielawy w Toruniu. Obecnie Apsys zarządza w naszym kraju 18 centrami handlowymi. Firma przejmie nowe obiekty w drugiej połowie br. W ramach zadań powierzonych Apsys znajduje się m.in. zarządzanie nieruchomością oraz najem i wynajem powierzchni handlowych. (SSZ)

REKLAMA

Plaza Centers zainwestuje w Łodzi Q Plaza Centers planuje rozpoczęcie budowy

CH Łódź Plaza. Prace przy obiekcie liczącym około 45 000 mkw. powierzchni powinny ruszyć w 2013 roku. Centrum Łódź Plaza ma zostać otwarte w 2014 roku. (ATE)

P.A. Nova pracuje nad projektem galerii w Gorlicach Q Trwają prace projektowe i poszukiwanie na-

jemców dla nowej inwestycji handlowej spółki P.A. Nova w Gorlicach. Firma dofinansuje także kwotą 3 mln zł modernizację układu drogowego w pobliżu planowanego obiektu. Inwestycja powstanie w pobliżu ulic Stawiska i Korczaka. (HUW)

Galeria Katowicka coraz bliżej otwarcia Q Niebawem pierwsi najemcy Galerii Kato-

wickiej zaczną adaptować lokale pod swoją działalność. Prace wykończeniowe ruszą m.in. tej w części obiektu, w której działać będzie supermarket Stokrotka. Jego otwarcie planowane jest na wrzesień. Powierzchnia handlowa Galerii Katowickiej wyniesie 53 000 mkw., a całkowita powierzchnia użytkowa – około 200 000 mkw. Pod galerią powstanie jeden z największych w Polsce podziemnych parkingów – na 1200 aut. (ATE)

Lublin: duże centrum handlowe ze sklepem IKEA Q W przyszłym roku w stolicy woj. lubel-

skiego rozpocznie działalność duże centrum handlowe (na razie nie ma jeszcze nazwy), w którym będzie działał sklep IKEA. Obiekt ma mieć powierzchnię 85 000 mkw., na której znajdzie się ponad 150 sklepów oraz punktów gastronomicznych i usługowych. Obok centrum handlowego powstanie duży parking dla 3000 pojazdów. (SSZ)

GTC ruszy w br. z budową dwóch galerii Q GTC oczekuje, że uda się mu uzyskać pozwo-

lenia na budowę galerii handlowych w stołecznych dzielnicach Wilanów i Białołęka pod koniec II kwartału lub na początku III kwartału br. – poinformował Alain Ickovics, przewodniczący rady nadzorczej dewelopera. Oba centra handlowe powinny być gotowe w 2015 lub 2016 roku. Koszt każdej z inwestycji szacowany jest na około 160 mln euro. W Galerii Wilanów powierzchnia najmu wyniesie około 76 500 mkw., zaś w centrum handlowo-rozrywkowym w Białołęce – około 60 000 mkw. (ATE)

Zamość: handel przy dworcu PKS Q Wkrótce w Zamościu powstanie nowy dworzec PKS. Inwestycję, wraz

z galerią handlową, zrealizuje spółka należąca do firmy Katharsis Development. Obiekt będzie miał powierzchnię 4000 mkw., z czego około 300 mkw. zostanie przeznaczonych na infrastrukturę dworca. Pozostałą część zajmą sklepy i punkty usługowe, w tym market spożywczy. Planowana data zakończenia inwestycji to koniec 2014 roku. (ATE)


36 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) Fot. Dobre Ceny Dobry Sklep

HANDEL utrwalonymi w świadomości klientów. Uczestnictwo w projekcie jest bezpłatne. – Staramy się, żeby to detaliści mieli z tytułu naszej współpracy wymierne profity, a nie ponosili dodatkowych kosztów. Wspólne są więc przede wszystkim akcje marketingowe i promocje gazetkowe – opisuje prezes Zawitkowski. Obecnie sieć dostarcza franczyzobiorcom przede wszystkim produkty chemiczno-kosmetyczne za pośrednictwem siedmiu centrów logistycznych, z którymi ma podpisane umowy. To hurtownie zrzeszone w Grupie Południe. Pozostałe towary, przede wszystkim spożywcze, detaliści pozyskują we własnym zakresie. – Przymierzamy się jednak do podjęcia centralnych negocjacji również z dostawcami wyrobów spożywczych. Oczywiście będziemy poszukiwać najbardziej korzystnych dla sklepów warunków handlowych, przyznam jednak, że chcielibyśmy współpracować przede wszystkim z polskimi dystrybutorami. Mam nadzieję, że zaoferują nam najkorzystniejsze warunki – mówi Robert Zawitkowski.

W produkty kosmetyczne i chemiczne sieć Dobre Ceny Dobry Sklep zaopatruje Grupa Południe

DOBRE CENY DOBRY SKLEP JUŻ W SIEDMIU WOJEWÓDZTWACH

Udowadniają, że miękka franczyza nie umarła Sieć Dobre Ceny Dobry Sklep jest żywym dowodem na to, że miękka franczyza w handlu detalicznym wciąż ma się nieźle. W osiemnaście miesięcy dorobiła się 260 placówek, zaś do końca br. chce przyłączyć jeszcze 40. Zorganizowana przez warszawską spółkę Integrum sieć Dobre Ceny Dobry Sklep ma charakter spożywczo-drogeryjny. Około

40 proc. asortymentu to produkty chemiczno-kosmetyczne oraz artykuły gospodarstwa domowego, zaś 60 proc. przypada na podstawowe

wyroby spożywcze i ofertę sezonową (np. zeszyty i artykuły papiernicze, które pojawiają się na półkach w szerszym wyborze przed rozpoczęciem roku szkolnego). W ramach sieci działają sklepy różnych formatów, jednak ponad 70 proc. z nich to placówki dysponujące salą sprzedaży mniejszą niż 100 mkw. Robert Zawitkowski, prezes spółki Integrum, przyznaje, że większych punktów jest niewiele, a franczyzodawca zainteresowany jest nawet 50-metrowymi sklepami. Warunki przystąpienia nie są wyśrubowane. Detalista musi przede wszystkim legitymować się stabilną sytuacją finansową. Szczególnie poszukiwane są placówki cieszące się na lokalnych rynkach uznaniem i dostawców, i klientów, bowiem – jak podkreśla Robert Zawitkowski – sieci potrzebni są sprawdzeni, a nie anonimowi partnerzy.

Chcą rosnąć organicznie Obecnie szyld Dobre Ceny Dobry Sklep można spotkać na terenie siedmiu województw: łódzkiego, wielkopolskiego, małopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego. Uzyskana w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy skala działalności pozwala już myśleć nie tylko o wzroście poprzez proste przyłączanie do sieci kolejnych sklepów, ale także drogą przejęć. Prezes Zawitkowski podkreśla jednak, że głównym kierunkiem będzie rozwój organiczny. (WN)

Będą rozmawiać z polskimi dystrybutorami Integrum nie narzuca detalistom zmiany kształtu wizualnego sklepu, czy też nowej organizacji sali sprzedaży. Właściciel musi jedynie umieścić w widocznym miejscu logo sieci. Tak więc placówki działają pod swoimi dawnymi nazwami

Pod koniec maja produkty spożywcze w sklepach Marks & Spencer potaniały o około 10 proc.

NIESPOŻYWCZY KONKURENCI SKLEPÓW SPOŻYWCZYCH

Po wino do drogerii, po herbatę do sklepu z odzieżą

oferuje ponad 100 drogerii. W zależności od powierzchni sklepu, oferta ekoproduktów obejmuje od kilkunastu do kilkudziesięciu SKU. Są to m.in. takie produkty, jak pesto, ciasteczka z mąki orkiszowej, makaron razowy czy cukier brązowy. (KK)

W łódzkim sklepie odzieżowej sieci Marks & Spencer powstała sekcja z delikatesami spożywczymi. Półkę z żywnością sukcesywnie rozbudowuje również największa w Polsce sieć drogerii – Rossmann. Sklepy spożywcze mają nowych konkurentów. w innych polskich sklepach. Ważny element oferty stanowi zdrowa żywność a także pochodząca ze Sprawiedliwego Handlu (Fair trade). Marks & Spencer aktualnie prowadzi w Polsce 16 sklepów. Sekcja spożywcza znajduje się już w połowie z nich. Dzięki temu firma mogła zracjonalizować koszty własne logistyki i pod koniec maja znacząco obniżyła ceny produktów spożywczych – średnio o około 10 proc. Marks & Spencer nie jest pierwszą firmą spoza branży, którą włączyła do swojego asortymentu

artykuły spożywcze. Pionierem był Rossmann, który w sierpniu 2011 roku po raz pierwszy zaoferował klientom wina, otwierając w łódzkim CH Manufaktura swoją największą europejską placówkę. Obecnie lider polskiego sektora drogeryjnego sprzedaje m.in. podstawowe napoje, impulsowe słodycze, herbaty, leki OTC, suplementy diety, a w niektórych sklepach także żywność ekologiczną i wina. Te ostatnie można kupić w kilkudziesięciu spośród 780 placówek niemieckiej sieci, żywność ekologiczną

Tysięczny Rossmann ruszy za rok

Fot. Konrad Kaszuba

Fot. Rossmann Polska

Zajmujący powierzchnię ponad 3000 mkw. łódzki Marks & Spencer, zlokalizowany w CH Port Łódź, to jeden z największych sklepów pod tym szyldem w Polsce. Dział spożywczy zajmuje w nim 60 mkw. i obejmuje ponad 300 różnych produktów, w tym m.in. przyprawy, sosy, kawę, herbatę, przekąski, napoje i słodycze. Oferta będzie systematycznie rozszerzana, m.in. o dania gotowe i wina. Proponowane przez sieć produkty to przede wszystkim marki własne i wyroby delikatesowe pod brandami nie spotykanymi

Sekcja spożywcza w łódzkim sklepie Marks & Spencer

Regał z winem w Rossmannie

Intensywny rozwój sieci Rossmann zapowiada Marek Maruszak, prezes firmy Rossmann Polska. – Już za rok będziemy dysponować siecią tysiąca sklepów. Mamy dalekosiężne plany. W ciągu następnych pięciu lat otworzymy 600 kolejnych sklepów. Na 25-lecie działalności w Polsce będziemy mieć 1600 placówek i obroty przekraczające 9 mld zł – powiedział Maruszak. Pierwsza drogeria Rossmann w Polsce została otwarta 23 maja 1993 roku przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Dziś sieć posiada 730 sklepów. W ubiegłym roku osiągnęła 5 mld zł obrotów, ma 20-proc. udział w rynku. Rossmann Polska należy do grupy kapitałowo-zakupowej tworzonej przez Rossmann GmbH i A.S. Watson. Obecnie w skład grupy wchodzi 10 000 drogerii w 33 krajach Europy i Azji. Pod marką Rossmann firma działa w Polsce, Niemczech, Czechach, Turcji, Albanii i na Węgrzech; ma ponad 2700 drogerii. (KB)


HANDEL

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 37

Coraz więcej związkowców w handlu

Tesco zatrudnia i otwiera nowe sklepy

BIK wybuduje galerię w Dzierżoniowie

Q Około 160 osób znajdzie zatrudnienie w Tesco, w związku z rozwojem

Q W miejscu dawnego dzierżoniowskiego dworca PKS przy ul. Pro-

Q W dużych sieciach handlowych jest już po-

sprzedaży internetowej. Nowych pracowników – przede wszystkim dostawców – brytyjska sieć szuka m.in. w Warszawie, gdzie sprzedaż online rośnie najszybciej w Polsce. Tesco dysponuje kilkunastoma lokalizacjami, w których klienci mogą zamawiać zakupy z dostawą do domu. – Będziemy te lokalizacje rozbudowywać, by docierać do coraz większej liczby klientów. Do tej pory zatrudniliśmy w nowym kanale dystrybucji ponad 500 osób i, co najważniejsze, tak szybko się rozwijamy, że szukamy kolejnych pracowników. Teraz m.in. oferujemy pracę dla 160 kierowców, którzy dostarczają naszym klientom zakupy do domu – powiedziała serwisowi newseria.pl Elżbieta Gołąb, dyrektor personalny Tesco Polska. Sieć planuje też wzrost zatrudnienia w tradycyjnych sklepach i otwieranie nowych placówek. (HUW)

chowej w przyszłym roku powstanie Galeria Dzierżoniów. Wybuduje ją krakowskie Biuro Inwestycji Kapitałowych. Dwukondygnacyjny obiekt będzie miał 5000 mkw. (HUW)

nad 20 000 członków związków zawodowych. Ostatnio powstała organizacja związkowa w Lidlu, która szybko rośnie w siłę. W Realu do „Solidarności” należy około 2500 pracowników, w Kauflandzie – 2000, w Carrefourze – 1500, a w Biedronce – 1000. (SSZ)

Bezpieczne karty Q Jak wynika z danych First Data Polska, wła-

ściciela marki Polcard, odsetek oszukańczych transakcji kartami płatniczymi na polskim rynku wynosi zaledwie 0,01 proc. – sześć razy mniej niż średnia w UE. To dlatego, że polska infrastruktura płatnicza znajduje się w światowej czołówce pod względem najnowszych rozwiązań w dziedzinie bezpieczeństwa. Na ponad 15 mln bezgotówkowych transakcji zbliżeniowych rozliczonych w ciągu ostatnich miesięcy przez Polcard nieuprawnione były tylko 504. (SSZ)

Czerwona Torebka poprawiła wyniki Q W I kwartale br. przychody Grupy Czerwona

Torebka, która rozwija sieć kameralnych pasaży handlowych, wyniosły 18 mln zł, czyli były o 45,6 proc. większe niż rok wcześniej. W tym okresie operator wypracował blisko 300 000 zł zysku netto. Na koniec marca pod szyldem Czerwona Torebka działało 55 pasaży. Dynamiczny przyrost powierzchni handlowej pozwolił na osiągnięcie ponad 7,3 mln zł przychodów z wynajmu (wzrost o ponad 61 proc.). (ATE)

Programy lojalnościowe ważne w opinii właścicieli sklepów Q Jeden sklep oferuje klientom średnio

1-2 programów lojalnościowych – wynika z ogólnopolskiego badania uczestników programów lojalnościowych B2B – Loyalty Insight. Im większa placówka, tym z szerszego spektrum akcji korzysta. Najbardziej aktywni, jeśli chodzi o współpracę z handlem przy organizacji tego typu projektów, są producenci piwa, wyrobów tytoniowych, napojów, słodyczy i słonych przekąsek. Dwie trzecie handlowców chciałoby uczestniczyć w większej liczbie programów. Badanie przeprowadziła firma TNS Polska w okresie od listopada ub.r. do marca br. Jego uczestnikami byli właściciele, osoby zarządzające oraz sprzedawcy małych, dużych i średnich sklepów niezrzeszonego handlu tradycyjnego FMCG. (ATE)

Polscy sprzedawcy: mili, ale nie potrafią sprzedawać Q Klienci w sieciach handlowych są obsługiwa-

ni uprzejmie, ale niekoniecznie fachowo – informuje „Puls Biznesu”, powołując się na badania Daymaker Index. Wynika z nich m.in., że polscy sprzedawcy mają problemy ze wskazaniem zalet produktów, które usiłują sprzedać, przez co często nie są w stanie przekonać kupującego do podjęcia decyzji na „tak”. Zostali za to ocenieni jako „przyjaźni”, placówki są ponadto chwalone za czystość i porządek. Podobnie jest z prezentacją produktów. Badania przeprowadzane przez Daymaker Index opierają się na wizytach tajemniczych klientów. (ATE)

REKLAMA

JW Construction zainwestuje w stołeczny handel Q Przy ul. Kasprzaka w Warszawie firma JW Construction Holding pla-

nuje budowę kompleksu usługowo-handlowego o łącznej powierzchni 72 000 mkw. Równolegle trwają prace związane z projektowaniem oraz pozyskiwaniem odpowiednich pozwoleń i decyzji umożliwiających rozpoczęcie inwestycji w innych częściach kraju. (ATE)


38 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

STACJE BENZYNOWE SIECI HANDLOWYCH

Paliwo to dodatek do napojów Mimo pogarszającej się koniunktury na rynku paliw, który niemal na pewno odnotuje w br. gorsze wyniki niż w roku ubiegłym, sieci handlowe chcą rozwijać tę odnogę swojej działalności. Stacje benzynowe mają powstawać niezależnie od sklepów i obsługiwać również samochody ciężarowe. Ale bynajmniej nie chodzi o zarabianie na paliwie. To, wbrew nazwie, jest najmniej ważne.

N

a benzynie zarabia mało która stacja w Polsce. Leszek Wieciech, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) w jednym z wywiadów przyznał, że dziś paliwo jest na stacjach tylko dodatkiem do hot dogów. Jak wyliczyła organizacja, w 2012 roku średnie marże na litrze oleju napędowego wynosiły 18 gr (3 proc. ceny detalicznej), zaś na litrze benzyny – 16 gr (2 proc. ceny detalicznej). Przysklepowe stacje pracują na marży w granicach 0,5 proc. I właśnie dlatego należą do najtańszych na rynku, a co za tym idzie, nie narzekają na brak klientów. – Jeden taki punkt sprzedaje średnio od 6 do 8 mln litrów paliw rocznie, a są i takie, które przekraczają 10 mln litrów – opisuje Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku w POPiHN. To wynik dwu-, a czasem nawet trzykrotnie lepszy od średniej rynkowej, która dla stacji w Polsce wynosi około 3,5 mln litrów rocznie. – Prawda jest taka, że pod

względem sprzedaży z przysklepowymi punktami mogą rywalizować jedynie najlepsze stacje przygraniczne – nie ukrywa nasz rozmówca.

Rynek wart ponad 100 mld zł Na koniec marca br. w Polsce działało ponad 6750 stacji paliw – informuje POPiHN. Do sieci handlowych należało 160 z nich, co oznacza, że super- i hipermarkety odpowiadały ilościowo za prawie 2,4 proc. polskiego rynku. W zeszłym roku sprzedało się w naszym kraju około 26 mld litrów paliw, z czego ponad 1 mld litrów na stacjach sieci handlowych. Cały rynek wart był ponad 100 mld zł, a do kieszeni operatorów super- i hipermarketów trafiło około 6 mld zł, co oznacza, że jedna taka stacja sprzedała średnio paliwo za 375 mln zł. – Pamiętajmy jednak, że ich nadrzędnym celem nie jest zarabianie, ale przyciągnięcie do sklepu – zauważa Krzysztof Romaniuk. Z czasem

może się to jednak zmienić, bo sieci zaczynają otwierać stacje działające niezależnie od sklepów. W Sokołowie Podlaskim, oprócz kilku marketów Topaz, istnieje – także należąca do tej sieci – stacja benzynowa niepowiązana z żadną placówką. W Barze Top Driver kierowcy mogą tam zjeść m.in. pizzę lub kebab, a działający do późnych godzin wieczornych punkt dowozi również posiłki do domów i firm. Ponadto stacje Topaz objęte są sieciowym programem lojalnościowym.

Sprzedaż wzrasta o kilkaset procent Dwa punkty sprzedaży paliw niezależne od sklepów – w Zawierciu i Gryfinie – ma również Intermarché (w obu miastach działają supermarkety Muszkieterów). Francuska sieć otworzy w tym roku kilka kolejnych stacji tego typu. To intratny interes, bo w sklepach na stacjach można handlować bez ograniczeń, podczas gdy regularne sklepy spożywcze są przez 13 świątecznych dni w roku nieczynne. Jak ocenia Krzysztof Romaniuk, w tych dniach sprzedaż w placówkach na stacjach wzrasta o kilkaset procent. – Wykorzystujemy 13 wolnych dni do prowadzenia sprzedaży. Ponadto na stacjach poszerzamy asortyment z myślą o osobach, które nie chcą lub nie mają czasu, by wejść do regularnego sklepu – mówi reprezentująca Muszkieterów Eliza Orepiuk. Intermarché posiada sklepy na każdej stacji i oferuje w nich przeciętnie po 900 SKU. Placówki te mają nawet po ponad 100 mkw., ale większość z nich jest zdecydowanie mniejsza. Nie wszędzie jednak w ofercie znajduje się alkohol, co wiąże się z obwarowaniami administracyjno-prawnymi. A według corocznego raportu POPiHN, podsumowującego rynek paliw w Polsce, to właśnie sprzedaż trunków stanowi istotne źródło dochodu właścicieli stacji. – Oprócz alkoholu najlepiej zarabiają oni na papierosach, napojach i przekąskach – dodaje Krzysztof Romaniuk.

Za wcześnie na klientów flotowych Fot. Archiwum

Niedawno pojawiły się sugestie, że budując punkty sprzedaży paliw działające niezależnie od sklepów, sieci spróbują zarobić na obsłudze samochodów ciężarowych. Choć na wszystkich

SPECJAŁ UTWARDZA FRANCZYZĘ

Ruszają kolejne Delikatesy Premium Fot. Specjał

Należąca do GK Specjał spółka Nasz Sklep otwiera kolejne placówki w formacie Premium. Na wejście do tej twardszej formy franczyzy decydują się m.in. współpracujące ze Specjałem geesy.

Delikatesy Premium w Głogowie na powierzchni niespełna 100 mkw. oferują ponad 3500 produktów

Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Głogowie Małopolskim podpisała umowę, na mocy której dwie z czterech placówek, jakie prowadziła dotąd pod szyldem Nasz Sklep, zostały przekształcone w Delikatesy Premium. Kazimierz Sala, prezes głogowskiego geesu przyznaje, że o podjęciu tej decyzji zadecydowały korzystniejsze warunki handlowe zaoferowane przez operatora, a przede wszystkim większe niż w przypadku miękkiej franczyzy wsparcie dla sklepów. I to zarówno marketingowe, jak i w zakresie organizacji i wyposażenia placówek oraz ich prowadzenia. – Oczywiście wyższy standard wiąże się z wyższymi kosztami. Dotyczy to przede wszystkim placówki osiedlowej w samym Głogowie,

stacjach Intermarché mogą tankować tiry, by poważnie myśleć o współpracy z firmami przewozowymi, trzeba obsługiwać międzynarodowe karty flotowe. Jak udało się nam dowiedzieć, Intermarché właśnie negocjuje ich wprowadzenie. Jednak – zdaniem Krzysztofa Romaniuka – sieci nie odbiorą klasycznym stacjom tych najatrakcyjniejszych klientów, ze względu na małą skalę działania. Najwięcej stacji ma w Polsce Carrefour – 43, dalej są Intermarché – 41 i Tesco – 29. Z liczących się graczy warto jeszcze wymienić Auchan (24 placówki) oraz E.Leclerc (12). Z danych POPiHN wynika, że dotychczas rocznie przybywało w naszym kraju około 10 stacji należących do sieci handlowych. Ale ta liczba wzrośnie, bo – jak informuje Eliza Orepiuk – samo Intermarché chce w br. otworzyć 10 stacji i utrzymać to tempo rozwoju w kolejnych latach. Możliwe więc, że za jakiś czas francuska sieć rzeczywiście zacznie obsługiwać pojazdy flotowe. Trochę inny pomysł na stacje uruchamiane niezależnie od sklepów ma E.Leclerc. Miałyby być one połączone z punktami typu Drive, w których klienci odbieraliby towary kupione w sklepie internetowym sieci. Ten model sprawdził się w rodzinnej Francji, gdzie działa 400 punktów Drive, które odpowiadają za około 10 proc. obrotu koncernu. Sebastian Szczepaniak Top 5 sieci handlowych prowadzących stacje paliw w Polsce Pozostałe E.Leclerc

12

15 Carrefour

43 Auchan

24

Tesco

Intermarché

29

41

Źródło: POPiHN i informacje własne

której rebranding został ukończony w marcu. Jest niewielka, liczy niespełna 100 mkw., oferuje nieco ponad 3500 produktów i po zmianie szyldu musi zatrudniać już pięć osób, a nie jak dawniej trzy – wymaga tego wyższa jakość obsługi klienta – podkreśla prezes Sala. Drugi sklep spółdzielczy, w Lipiu, jeszcze czeka na zmianę wizualizacji. Delikatesy Premium ruszyły w kwietniu również w Nowym Sączu przy ul. Tarnowskiej. Liczący blisko 450 mkw. sklep oferuje ponad 6000 artykułów. Jego właściciele, Grzegorz Zaranek i Marcin Król, działają w branży detalicznej od sześciu lat i w tym czasie dorobili się czterech obiektów handlowych w tym regionie. Ostatnio uruchomiona placówka jest pierwszą, którą zdecydowali się prowadzić w ramach sieci franczyzowej. – Decyzja o skorzystaniu z oferty Naszego Sklepu podyktowana została udanymi kontaktami, jakie od kilku lat mamy ze Specjałem. Doskonale znamy osoby, z którymi współpracujemy, zaś zaoferowane nam warunki handlowe okazały się nad wyraz korzystne – podkreśla Marcin Król, współwłaściciel sklepu. (WN)



40 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

TRWAJĄ, BO HANDLUJĄ TOWAREM PIERWSZEJ POTRZEBY

Osiedlowe sklepiki monopolowe trzymają się mocno W trudnych dla handlu czasach małe sklepy osiedlowe, specjalizujące się w sprzedaży piwa i alkoholi mocnych, mają się dobrze. Jest ich mnóstwo i wciąż powstają nowe, a nawet jeśli jakiś się zamknie, to na jego miejscu zwykle szybko otwierany jest kolejny.

G

ołym okiem widać, że handel rozproszony kurczy się w szybkim tempie, ustępując pola dyskontom i sieciowym marketom. Zjawisko to wydaje się jednak nie dotyczyć małych sklepów z alkoholem. Stanowią one swego rodzaju niszę, odporną na kiepską koniunkturę i systemowe zmiany w handlu. Najwyraźniej zwyczaje zakupowe Polaków w przypadku wyrobów alkoholowych są dostatecznie silnie ugruntowane, by utrzymywać ten typ placówek w wielkiej obfitości. Trwają, gdyż dla wystarczająco dużej liczby klientów alkohol należy do produktów częstego spożycia, kupowanych na bieżąco, czasem nawet codziennie. Konsumenci preferują sklepy położone blisko domu, otwarte do późnych godzin wieczornych, wyspecjalizowane w sprzedaży wszelkiej maści trunków. Nie ma w nich kolejek, można spotkać znajomych, a za to mało prawdopodobne jest trafienie np. na sąsiadkę nie pochwalającą spożywania napojów wyskokowych w żadnej postaci.

Wiele z tych sklepików mieści się w mniej czy bardziej prowizorycznych budkach i pawilonikach, czasem odmalowanych na wściekły kolor, często pomazanych graffiti o treściach futbolowych. Niektóre są obskurne i zaniedbane, inne starają się zadawać szyku mnóstwem neonów i podświetlanych kasetonów, rzęsiście oświetlonymi witrynami, w których wyeksponowane są reklamy alkoholi, wielkie butle o fantazyjnym kształcie, a czasem duży telewizor emitujący reklamy wyrobów alkoholowych. Nawet te najbrzydsze i najbardziej odrapane zazwyczaj dysponują przynajmniej migoczącym wyświetlaczem o bezkompromisowo konkretnej treści „alkohole”. Choć zdarzają się i takie, których właściciele w ogóle nie zawracają sobie głowy estetyką czy promocją. Mimo powszechnie występujących ostrzeżeń oraz zakazów spożywania alkoholu w sklepie i jego obrębie, o każdej porze roku wieczorem można przy tych placówkach spotkać grupki

DŁUGIE ZAKUPY PRZESTAJĄ BYĆ ROZRYWKĄ

Dla klientów coraz bardziej liczą się szybkość i wygoda Za kilka lat zakupy nie będą już tym samym, co dziś. Rzadziej będziemy posługiwać się sklepowym wózkiem – częściej smartfonem, tabletem i ekranami dotykowymi. To wnioski z konferencji towarzyszącej targom Retail Technology Days 2013, których partnerem medialnym były „Wiadomości Handlowe”. Być może nie wszyscy zauważyli, ale podejście Polaków do robienia zakupów już ewoluuje. Wielogodzinne chodzenie po hipermarkecie przestało być rozrywką. Teraz chcemy to załatwić jak najszybciej i mieć z głowy. Sklepy dostrzegają wspomniany trend i próbują się dostosować. – Zakupy mają być szybkie

i wygodne. Dlatego sieci modyfikują swoje planogramy, na nowo organizują rozmieszczenie działów. Nie jest już tak, że pieczywo stawia się w najodleglejszym punkcie sali sprzedaży, żeby klient – zanim do niego dotrze – zmuszony był przejść przez wszystkie działy. Teraz ustawia się je przy wejściu, w myśl zasady: „Patrz kliencie, jak

Dostawcy urządzeń i rozwiązań dla sklepów uważają, że detaliści muszą zrobić wszystko, aby ułatwić klientom robienie zakupów REKLAMA

konsumentów spożywających „jasne pełne” w nieformalnym barze pod chmurką. Latem jest ich więcej, czasem bywa wręcz tłoczno. Uwagę zwraca duża liczba psów uwiązanych w okolicy lub siedzących przy swoich właścicielach, co zdradza pretekst, pod jakim konsument wybrał się na spacer, w ramach którego degustuje alkohol. Często w pobliżu takiej „monopolki” funkcjonuje tzw. „pijalka”, czyli punkt gastronomiczny oferujący piwo,

a coraz częściej także mocne alkohole w stugramowych opakowaniach, do konsumpcji na miejscu. Wydaje się jednak, że „pijalki” nie są bezpośrednią konkurencją „monopolek”, ponieważ butelka piwa kosztuje w nich zazwyczaj 4 czy 5 zł, podczas gdy to samo piwo tuż obok kupić można nawet za dwa złote z groszami. Tekst i zdjęcie Konrad Kaszuba

o ciebie dbamy...” – mówi Justyna Skorupska z Fact-Finder Partner Polska. O zmieniających się preferencjach konsumentów wiedzą również firmy z branży wyposażeniowej, dlatego szykują urządzenia i programy ułatwiające zakupy. Dla przykładu, we francuskich hipermarketach stoją tablice, do których klienci podchodzą i smartfonami skanują kody. W ten sposób robią zakupy, które później trafiają bezpośrednio do ich domów. Podobnych rozwiązań można spodziewać się również w Polsce. Hasło „szybkie i łatwe zakupy” było kluczem, według którego wystawcy targów przygotowali swoją ofertę. Firma Dataligic zaprezentowała skaner kasowy, nie korzystający z promieni laserowych, ale z tzw. imagera. Różnica polega na tym, że światło lasera – w przeciwieństwie do imagera – musi być rozproszone, co wymaga zastosowania ruchomych luster, a więc także silnika – elementu narażonego na usterki. W przypadku imagera ruchome części są niepotrzebne. To sprawia, że urządzenie jest nie tylko szybsze, ale i mniej awaryjne. Zdaniem Moniki Madejskiej-Błachut z firmy Unicard handel ukierunkowany na konsumenta i jego wygodę będzie wymagał na rynku coraz większej liczby wszelkiego rodzaju kart. Do rabatowych, które teraz posiada prawie każdy sklep, dojdą te z dodatkowymi usługami:

np. ubezpieczeniowe, biorące udział w loteriach, albo – jak w przypadku centrów logistycznych – karty limitujące dostęp do niektórych części magazynu. – Rzesza osób zainteresowanych naszą usługą świadczy o tym, że kart będzie przybywać – mówi Monika Madejska-Błachut. Obecna na targach firma Storebenefit zaprezentowała system zabezpieczający przed kradzieżą. Idea jego funkcjonowania polega na tym, że klient sklepu nie bierze z półki towaru tylko tzw. kartę produktu, za którą płaci w kasie i dopiero na podstawie paragonu otrzymuje odbezpieczony wyrób. W ten sposób chronione są drogie, drobne przedmioty, jak np. baterie, karty pamięci czy papierosy. Koszt zainstalowania systemu w sklepie (wraz z urządzeniem wydającym produkty) to około 100 000 zł. – System skutecznie zabezpiecza sklep również przed kradzieżami dokonywanymi przez pracowników – mówi Dariusz Zarzycki, dyrektor handlowy Storebenefit. Szczególne zainteresowanie publiczności wywołało wystąpienie Marka Kempki z Nielsena, który opowiadał o technikach badania zachowań konsumenckich. Również jego zdaniem handel w przyszłości będzie opierał się na nowoczesnych technologiach. Jako przykład wymienił aplikację na smartfona, która już teraz, na podstawie listy zakupów, wybiera najkrótszą drogę w sklepie. (HUW)


HANDEL Biedronce rosną konkurenci

Dolcan postawi w stolicy Galerię Łodygową

Q O rynek handlu detalicznego chcą powal-

Q Centrum handlowe o nazwie Galeria Łodygowa powstanie przy

czyć fundusze private equity – właściciele Żabki, EKO i Dino. Ta ostatnia sieć zainwestuje w tym roku 200 mln zł – informuje „Puls Biznesu”. Większościowe udziały w Dino posiada fundusz Enterprise Investors. Sieć w ubiegłym roku wybudowała 80 marketów, a na koniec br. zamierza ich mieć 320. Z kolei Advent zapowiadał już zainwestowanie 100 mln zł w przejętą w ubiegłym roku sieć EKO. Kwota ta nie obejmuje ewentualnych akwizycji. Natomiast Żabka, należąca do Mid Europa, chce uruchomić 2500 sklepów w ciągu najbliższych pięciu lat, kosztem 1,5 mld zł. Powalczyć o rynek może także fundusz Argus, który w ubiegłym roku kupił udziały w Polomarkecie. Ten jednak nie informuje o swoich planach. (HUW)

ul. Łodygowej u zbiegu z ul. Radzymińską w Warszawie. Inwestorem jest firma Dolcan. Galerię zaplanowano jako lokalne centrum handlowe dla mieszkańców warszawskiego Zacisza, a także Ząbek, Zielonki, Kobyłki i Wołomina. Trzykondygnacyjny budynek będzie miał około 5000 mkw. powierzchni handlowej. Dolcan liczy, że galeria zostanie oddana do użytku pod koniec 2013 roku. (ATE)

Rośnie wartość e -zakupów spożywczych Q Według danych firmy Euromonitor Inter-

national Polacy w tym roku wydadzą na zakupy spożywcze w Internecie ponad 515 mln zł, czyli o 16 proc. więcej niż w 2012 roku. To jedna z najszybciej rosnących kategorii e -handlu. W 2017 roku jej wartość ma sięgnąć 1,1 mld zł. Z raportu firmy Gemius wynika, że w sieci najczęściej kupowane są kawa, herbata, słodycze i napoje. W minionym roku produkty spożywcze w Internecie nabyło 13 proc. Polaków. To o ponad 60 proc. więcej niż w 2011 roku. (ATE)

Sieci handlowe zainteresowane Polską Q Polska zajmuje piątą pozycję w rankingu

najbardziej interesujących lokalizacji, z którymi swoją przyszłość wiążą międzynarodowe sieci handlowe – informuje „Rzeczpospolita”. Najbardziej atrakcyjne są Niemcy, a za nimi Austria, Holandia i Wielka Brytania. (ATE)

Retail Provider zainwestuje w galerie z dworcami Q Galeria handlowa o powierzchni 45 000 mkw.

z około 200 sklepami, restauracjami, kawiarniami i kinem, połączona z nowoczesnym dworcem kolejowym i autobusowym – tak przedstawia się koncepcja Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego w Olsztynie. Inwestorem jest Retail Provider, nowy właściciel PKS Olsztyn. Spółka zapowiada realizację podobnych projektów w innych miastach Polski. (HUW)

Łódź: brakuje nowoczesnych centrów handlowych Q W Łodzi jest miejsce na przynajmniej jeszcze

jedno nowoczesne centrum handlowe – wynika z badań GfK Polonia, przeprowadzonych dla spółki Fabryka Biznesu. Poziom nasycenia ogólną powierzchnią handlową jest w tym mieście porównywalny z innymi ośrodkami podobnej wielkości (635 mkw. na 1000 mieszkańców). Znacznie gorzej Łódź wypada natomiast pod względem podaży obiektów handlowych trzeciej generacji i nowszych. Wskaźnik nasycenia najnowocześniejszą powierzchnią handlową wynosi tu zaledwie 308 mkw. na 1000 mieszkańców i należy do najniższych wśród porównywalnych miast, np. Wrocławia (423 mkw.) czy Krakowa (365 mkw.). (ATE)

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 41

którego olsztynianie tłumnie chodzili na zakupy. Mieścił się w nim m.in. salon meblowy, sklep ze sprzętem elektronicznym oraz supermarket sieci Rast. Na miejscu Karo swoją placówkę wraz z parkingiem postawi niemiecka sieć Kaufland. Kończy się również budowa nowego sklepu Kaufland w Radomiu. Obiekt zostanie oddany do użytku najprawdopodobniej w wakacje. (SSZ)

Hurtownie skracają terminy płatności Q Terminy płatności, jakie dają swoim kontrahentom hurtownie ar-

Kaufland w Olsztynie i Radomiu Q Jak podaje serwis gazeta.pl, w Olsztynie rozpoczęło się burzenie

budynku znanego domu handlowego Karo przy ul. Pstrowskiego, do REKLAMA

tykułów spożywczych i dóbr szybko zbywalnych, skróciły się w ciągu ostatniego roku o jedną trzecią – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Takie praktyki dają możliwość szybszego rozpoczęcia windykacji wobec kontrahenta, który działa w niepewnej branży. (ATE)


42 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

HANDEL

NAJWIĘKSZY DYSTRYBUTOR PODAŁ WYNIKI

Grupa Eurocash zwiększa obroty i schodzi z marży Grupa Eurocash, największy w Polsce hurtowy dystrybutor produktów spożywczych, alkoholu i wyrobów tytoniowych, uzyskała w I kwartale br. 3,5-proc. wzrost sprzedaży. Jej przychody przekroczyły 3,86 mld zł, w porównaniu z 3,73 mld zł w analogicznym okresie ub.r.

Z

godnie z przewidywaniami, pogorszenie się sytuacji na rynku, które obserwowaliśmy w drugiej połowie 2012 roku, utrzymywało się także w pierwszych miesiącach br. Długa zima również nie sprzyjała dystrybutorom produktów FMCG. Priorytetowe było dla nas dalsze zwiększanie udziałów w rynku dystrybucji żywności – mówi Jacek Owczarek, członek zarządu i dyrektor finansowy Eurocashu. Podkreśla, że skuteczność przyjętej przez grupę strategii potwierdzają bardzo dobre wyniki sprzedaży odnotowane w halach C&C oraz w sklepach Delikatesy

Sklepy ABC odpowiadają za ponad połowę obrotów hurtowni Eurocash C&C

Centrum. – Utrzymujemy ponad 10-proc. wzrosty przychodów w tych formatach, wciąż notując wyższą sprzedaż like-for-like, czyli dla tej samej liczby placówek. Utrzymanie takiej dynamiki wiązało się z agresywną polityką cenową, w wyniku czego przeciętna marża brutto Grupy Eurocash w I kwartale br. zmniejszyła się rok do roku o niemal 1 pproc. – do 9,2 proc. – dodaje Jacek Owczarek. W I kwartale 2013 roku sprzedaż do odbiorców zewnętrznych formatu C&C, w ramach którego funkcjonuje 151 hurtowni dyskontowych, wyniosła 993 mln zł, co oznacza wzrost o 14,9 proc. Dla stałej liczby hurtowni obroty zwiększyły się o 8,1 proc., a bez uwzględniania kategorii wyrobów tytoniowych oraz kart telefonicznych wzrost like-for-like sięgnął 8,5 proc. Sieć małych i średnich sklepów franczyzowych ABC, do których trafia ponad połowa sprzedaży hurtowni

AMBITNE CELE EMPERII

Stokrotka chce rozkwitnąć – W handlu jest bardzo źle, ale staram się być optymistą, bo Stokrotka radzi sobie lepiej niż cały rynek – twierdzi Artur Kalinowski. Nowy prezes Emperii, pełniący tę funkcję od marca br., ma jasno wyznaczony cel – chce podnieść sprzedaż supermarketów z metra kwadratowego o blisko 30 proc.

Z

danych Nielsena wynika, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy br. sprzedaż w segmencie supermarketów spadła o 3,2 proc. Nie dotyczy to, należącej do Emperii, sieci Stokrotka, której obroty zwiększyły się o 0,4 proc. – Emperia sukcesywnie REKLAMA

przestaje być pełnowymiarowym holdingiem. Najpierw straciliśmy Tradis, potem połączyliśmy nasze dwie spółki informatyczne w jedną, cały czas upraszczamy i spłaszczamy struktury. Dziś Emperia to głównie Stokrotka odpowiadająca za ponad 97,5 proc. całościowych przychodów

Grupa Eurocash w liczbach Wskaźnik Obroty (w mld zł) EBITDA – wynik operacyjny powiększony o amortyzację Zysk netto Zysk brutto ze sprzedaży Przeciętna marża brutto Obroty 151 hurtowni C&C Sprzedaż hurtowni Eurocash do sieci ponad 5500 sklepów ABC Sprzedaż hurtowni Eurocash do sieci 799 sklepów Delikatesy Centrum Obroty KDWT (papierosy, produkty impulsowe) Sprzedaż Grupy Tradis do klientów zewnętrznych * szacunek

I kwartał 2013 3,86 mld zł 50,2 mln zł 11,3 mln zł 354,7 mln zł 9,2 proc. 993 mln zł ok. 500 mln zł*

Zmiana +3,5 proc. -16,4 proc +9,7 proc. -5,6 proc. -0,9 pproc. +14,9 proc. + 14,7 proc.

370 mln zł

+10,5 proc.

638 mln zł 1,26 mld zł

+7,5 proc. -6,0 proc. Źródło: Grupa Eurocash

dyskontowych Eurocash C&C, na koniec I kwartału br. liczyła ponad 5500 placówek. W porównaniu z I kwartałem ub.r. sprzedaż grupy do placówek ABC wzrosła o 14,7 proc. Wartość produktów dostarczonych przez Eurocash do sieci Delikatesy Centrum (DC) zwiększyła się rok do roku o 10,5 proc. i wyniosła niemal 370 mln zł. Wzrost sprzedaży hurtowej dla stałej liczby sklepów funkcjonujących pod szyldem Delikatesy Centrum wyniósł natomiast 0,9 proc. W ciągu pierwszych trzech miesięcy br. otwarto 26 nowych placówek, tym samym DC zwiększyły swój stan posiadania do 799 sklepów. W I kwartale 2013 roku Grupa Eurocash zanotowała także większą sprzedaż papierosów i produktów impulsowych, realizowaną przez KDWT. Zwiększyła się ona o 7,5 proc. rok do roku – do niemal 638 mln zł.

Sprzedaż do klientów zewnętrznych, prowadzona przez przejętą pod koniec 2011 roku Grupę Tradis, wyniosła 1,26 mld zł, wobec prawie 1,34 mld zł w I kwartale ub.r. Spadek ten wynikał głównie z integracji placówek C&C z hurtowniami dyskontowymi Eurocash, co przełożyło się na zmniejszenie sprzedaży Tradisu w tym kanale. EBITDA, czyli wynik operacyjny powiększony o amortyzację, w I kwartale br. wyniosła 50,2 mln zł, co oznacza spadek o 16,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku. Niższa rentowność wynikała głównie ze wspomnianego wzrostu kosztów sprzedaży, który przełożył się na niższą marżę brutto. Zysk netto Grupy Eurocash wyniósł po pierwszych trzech miesiącach br. 11,3 mln zł, a więc o 9,7 proc. więcej niż w I kwartale ub.r. (GSZ)

ze sprzedaży – mówi Dariusz Kalinowski. Dlatego, zamiast patrzeć na wyniki całej Emperii, na które wciąż rzutuje brak Tradisu, sugeruje przyjrzeć się wynikom z działalności detalicznej spółki. A te są dodatnie – kwartał do kwartału przychody ze sprzedaży wzrosły o 0,6 proc., z 478,3 do 481,4 mln zł, zaś zysk netto zwiększył się o 1,9 mln zł. Dobre wyniki Emperia zawdzięcza m.in. optymalizacji kosztów w sklepach, podniesieniu marży handlowej oraz intensyfikacji działań marketingowych.

1365 zł/mkw. Zakładany pułap uda się uzyskać najwcześniej w 2015 roku. Na razie problemem sieci jest ograniczone tempo rozwoju. Tylko dwa nowe sklepy przez cały 2012 rok to niewiele. Zwłaszcza że w tym czasie zamknięto jedną z nierentownych placówek. – Dzielimy sklepy na rokujące i nierentowne. Tych drugich nie będziemy utrzymywać. W 2013 roku zapewne zlikwidujemy kolejne trzy lub cztery – zapowiada Kalinowski. Ich brak zrównoważy planowane otwarcie do wakacji 2-3 nowych Stokrotek.

Mierzą w 1800 zł z metra

Pora na własną logistykę

Sytuacja w handlu w I kwartale br. była słaba. Najwięcej powodów do zmartwień mają właściciele hipermarketów, których obroty zmalały prawie o 5 proc. Według Dariusza Kalinowskiego wyniki podsumowujące II kwartał będą dla placówek tego formatu jeszcze gorsze. W ostatnim czasie odnotowano tygodnie, gdy sprzedaż w hipermarketach była o 20 proc. gorsza od analogicznego okresu w 2012 roku, a w supermarketach – o 12 proc. W supermarketach w I kwartale br. przeciętne miesięczne obroty z metra kwadratowego wynosiły 1406 zł. – Najlepsi chwalą się przekroczeniem 2000 zł. Uważam, że przyzwoity wynik dla supermarketów to 1700-1800 zł. I do niego będziemy dążyć – zapowiada nowy prezes Emperii. Jest więc co poprawiać, bo po pierwszych trzech miesiącach br. Stokrotka uzyskiwała średnio

Tempo rozwoju lubelskiej spółki przyspieszyłyby przejęcia. Prezes Kalinowski deklaruje, że Emperia przygląda się wszystkim ofertom na rynku, ale raczej nie weźmie na razie udziału w żadnej spektakularnej transakcji. Spółkę interesują za to mniejsze podmioty, uzyskujące do 10 mln zł przychodów rocznie. Na razie kluczową sprawą jest uruchomienie własnej dystrybucji dla Stokrotki. Pod koniec maja do wynajętego magazynu centralnego w podwarszawskim Teresinie wjechały pierwsze towary od producentów, a od początku czerwca prowadzone są testowe dostawy do wybranych Stokrotek, by od 1 lipca spółka mogła w ten sposób obsłużyć wszystkie sklepy. Dla pewności jednak zostawiła sobie alternatywę – umowa z Tradisem przestaje formalnie obowiązywać 31 lipca. – Własna dystrybucja to jeden z filarów, który ma nam pomóc podnieść rentowność Stokrotki. Jednak, aby wszystko poszło dobrze, musimy renegocjować umowy z dostawcami. Teraz niektórzy sami dowożą towar do naszych sklepów. Chcemy, by w przyszłości wysyłali go wyłącznie do naszego magazynu centralnego, a my się zajmiemy logistyką. To pozwoli na wyraźne oszczędności – kończy Kalinowski.

W pierwszym kwartale br. Stokrotki uzyskiwały przeciętne miesięczne obroty z metra kwadratowego na poziomie 1365 zł

Sebastian Szczepaniak


HANDEL

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 43

Trwa budowa 40 obiektów handlowych

Nowe sklepy franczyzowe Carrefour m.in. w Warszawie, Krakowie i Sopocie

sklepów (o powierzchni poniżej 100 mkw.) w małych miastach i na terenach wiejskich – Globi. (SSZ)

Q W 2013 i 2014 roku w Polsce przybędzie po około 600 000-700 000 mkw. nowej powierzchni handlowej – podaje Red Real Estate Development. Dziś w całym kraju działa ponad 400 galerii. Nasycenie powierzchnią handlową jest u nas dwa razy mniejsze niż średnia europejska. Trwa budowa około 40 obiektów – zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach. Widać wyraźny wzrost liczby powstających niewielkich centrów zakupowych. Do największych otwarć zaplanowanych na ten rok należą m.in.: Europa Centralna w Gliwicach (67 000 mkw.), krakowska Galeria Bronowice (60 000 mkw.), Poznań City Center w Poznaniu (58 000 mkw.) i Galeria Katowicka w Katowicach (50 500 mkw.). (ATE)

Q W maju br. Carrefour uruchomił 14 nowych sklepów franczyzo-

Wrocław: galeria handlowa z dworcem autobusowym

Plaza Centers postawi jedenaste centrum handlowe Q Plaza Centers realizuje swój jedenasty pro-

jekt deweloperski w Polsce. W 2014 roku spółka zamierza otworzyć centrum handlowe w Łodzi. Ma mieć około 42 000 mkw. powierzchni handlowej i parking na 1000 samochodów. W galerii znajdzie się około 120 sklepów, supermarket spożywczy, strefa gastronomiczna i usługowa oraz multipleks Cinema City. Obiekt powstanie na terenie dawnej fabryki Fakora. Plaza Centers zachowa zabytkowe fragmenty konstrukcji żelbetowej w dawnej odlewni, komin, portiernię oraz wieżę ciśnień. Ostatnim przedsięwzięciem dewelopera było CH Toruń Plaza otwarte w listopadzie ub.r. (SSZ)

Budują Galerię Piła Q Realizowana przez spółkę Rank Progress

Galeria Piła powstaje w ścisłym centrum Piły, jej otwarcie planowane jest na III kwartał 2014 roku. Obiekt jest skomercjalizowany w ponad 90 proc. Na 34 500 mkw. powierzchni całkowitej klienci będą mogli zrobić zakupy w hipermarkecie spożywczym, markecie budowlanym oraz sieciowych butikach. (ATE)

W Sochaczewie powstanie galeria handlowa Q Spółka Nap Invest zbuduje galerię handlo-

wą Nowa Mleczarnia przy ul. Traugutta w Sochaczewie koło Warszawy. Dwupoziomowy obiekt o powierzchni ponad 6000 mkw. pomieści supermarket oraz co najmniej 20 sklepów i punktów usługowych. Trwają rozmowy z największymi sieciami handlowymi na temat wynajmu powierzchni. (ATE)

Bydgoszcz: kompleks handlowo-rozrywkowy Q Tup Property chce wybudować w Bydgoszczy

kompleks handlowo-rozrywkowy. Obiekt będzie miał około 12 000 mkw., z czego około 1000 mkw. zajmą powierzchnie biurowe stanowiące własność miasta. (ATE)

W Żorach wyrośnie galeria handlowa Q W Żorach przy ul. Centralnej powstanie

centrum handlowe. Obiekt stanie na działce o powierzchni 2 ha, którą miasto sprzedało inwestorowi za 10,5 mln zł. (SSZ)

wych. Jeden z warszawskich franczyzobiorców otworzył swoją siódmą placówkę w ramach francuskiej sieci. Mieści się ona na warszawskiej Pradze, przy ul. Majdańskiej. W maju w stolicy ruszyły w sumie cztery nowe sklepy franczyzowe w barwach Carrefoura. Pozostałe placówki wystartowały m.in. w Krakowie, Kielcach, Sandomierzu oraz na sopockim „Monciaku”. Carrefour Polska oferuje trzy koncepty franczyzowe: Carrefour Express minimarket, dostosowany do potrzeb zarówno rynku miejskiego, jak i terenów wiejskich oraz Carrefour Express convenience przeznaczony dla lokalizacji w dużych miastach, a dla właścicieli małych REKLAMA

Q Budowa nowej galerii handlowej w centrum Wrocławia kosztować

ma ponad 200 mln euro. Sfinansuje ją spółka Unibail-Rodamco, do której należą m.in. stołeczne centra handlowe Arkadia, Galeria Mokotów i Złote Tarasy. Działka pod inwestycję jest już kupiona, obiekt ma być gotowy w II kwartale 2017 roku. Galeria handlowa o powierzchni 74 000 mkw. będzie połączona z dworcem autobusowym. Projekt pochłonął do tej pory 21 mln euro. (ATE)


44 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) Fot. Archiwum

HANDEL operacyjnego oddzielenia od Grupy spółek w Polsce i Czechach oznacza, że aktualnie rozważane są najlepsze możliwe rozwiązania dla naszych pracowników, właścicieli i klientów – mówi.

Karuzela stanowisk

CZY POLSKI ODDZIAŁ PÓJDZIE POD MŁOTEK?

Lekkerland na ostrym zakręcie Niemiecka grupa Lekkerland nie może być zadowolona z wyników i pozycji na polskim rynku. Nie dziwią więc pogłoski o tym, że – po ponad 20 latach działalności – dystrybutor może wycofać się nie tylko z naszego kraju, ale z całej wschodniej Europy.

W

opublikowanym półtora miesiąca temu komunikacie centrala Lekkerlandu oceniła, że model biznesowy przyjęty w ostatnich latach we wszystkich krajach, w których firma funkcjonuje, nie sprawdził się na rynkach wschodnioeuropejskich. Sprzedaż w tym regionie wciąż spada – w 2012 roku zmalała o 2,2 proc., przy wyraźnej poprawie w pozostałych częściach Starego

Kontynentu. W tej sytuacji firma zdecydowała się zamknąć oddział w Rumunii i „wydzielić ze struktur grupy działalność segmentów w Europie Wschodniej”. Czy jest to przygotowanie do sprzedaży filii w Polsce i w Czechach? Roman Zuzok, od ponad roku piastujący stanowisko prezesa firmy Lekkerland Polska, podkreśla, że finalna decyzja co do dalszych działań nie została jeszcze podjęta. – Konieczność

Biesiadowali ze Specjałem Deszczowa pogoda nie odstraszyła uczestników Biesiady Handlowej organizowanej tradycyjnie pod koniec maja przez spółkę Specjał i PSH Nasz Sklep. Na spotkanie handlowców w podrzeszowskim Dworze Ostoya stawiło się ponad 120 dostawców, których stoiska oblegane były przez licznie przybyłych detalistów. Najliczniej reprezentowani byli producenci nabiału, artykułów suchych, alkoholu i wyrobów garmażeryjnych. Deszcz nie przeszkodził detalistom w tłumnym (ponad 3000 osób) odwiedzaniu stoisk i podpisywaniu umów. Ze wstępnych szacunków wynika, że wartość zamówień była o ponad 10 proc. wyższa niż w ub.r. (WN)

Fot. Witold Nartowski

Biesiadę poprzedziło Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy sieci Nasz Sklep i zebranie franczyzobiorców prowadzących placówki pod szyldem Premium Nasz Sklep. Prezes Krzysztof Tokarz podkreślał, że tegoroczne plany w zakresie rozwoju tej utwardzonej formy franczyzy zostaną zrealizowane. W Biesiadzie wzięło udział 120 dostawców.

Lekkerland kilka lat temu przejął 100 proc. spółki Milo, która rozpoczęła działalność u progu lat 90., szybko stając się czołowym dostawcą papierosów, produktów impulsowych i convenience. Jednak w ostatnich latach wyniki finansowe sukcesywnie się pogarszały. Złożyło się na to kilka elementów. Rynek produktów, w których Lekkerland się specjalizował, stawał się coraz trudniejszy. Sprzedaż wyrobów tytoniowych wyraźnie zmalała, co wynikało z czynników niezależnych od firmy – a więc wzrostu cen (coraz wyższa akcyza), ich regulacji i malejącego spożycia. Jednocześnie konkurencja w coraz szerszym stopniu wprowadzała do oferty produkty, których głównym dostawcą był właśnie Lekkerland. Agresywne działania Emperii i Eurocashu zaczęły przynosić efekty – na spadek sprzedaży niemieckiego operatora na polskim rynku z pewnością wpłynęło podpisanie przed kilku laty przez Emperię umowy z Orlenem czy przejęcie i rozwój firmy KDWT przez Eurocash. Podobnie stało się w przypadku alkoholu, kiedy to Eurocash kupił całą dystrybucyjną część Grupy CEDC.

Dotrzymają wszelkich zobowiązań Rok 2012 Lekkerland Polska zamknął sprzedażą na poziomie niemal 3,4 mld zł (wzrost o 0,4 mld zł). To wynik lepszego dostosowywania oferty do potrzeb rynku. Firma nie zlikwidowała żadnego z 13 oddziałów i 5 centrów dystrybucyjnych. Utrzymano także, liczącą 4500 pozycji, ofertę, która obejmuje impulsowe artykuły spożywcze, wyroby tytoniowe, karty i zestawy startowe telefonii komórkowej oraz coraz więcej leków OTC. Sprzedaż tych ostatnich jest możliwa dzięki temu, że dwie hurtownie Lekkerlandu posiadają status farmaceutycznych. Firma wciąż ma ponad 16 500 odbiorców. Bez względu na to, jak dalej potoczą się losy polskiego oddziału, prezes Zuzok zapewnia, że Lekkerland dotrzyma wszelkich zobowiązań wynikających z zawartych umów. Witold Nartowski

Lekkerland ma w Polsce 13 oddziałów, 5 centrów dystrybucyjnych, 4500 produktów w ofercie i ponad 16 500 klientów

Trzynasta hurtownia w Grupie MPT Kolejna firma dystrybucyjna zasiliła szeregi Grupy MPT. Od 1 maja jej członkiem stała się kielecka spółka R&R, jedna z większych hurtowni spożywczych w Świętokrzyskiem. Działająca od początku lat 90. spółka R&R jest dystrybutorem ogólnospożywczym, chociaż w początkach swojej działalności handlowała przede wszystkim słodyczami. Szybko jednak poszerzyła ofertę o przetwory owocowo-warzywne, kawę i herbatę, zaś obecnie oferuje już pełen asortyment, głównie produktów suchych, i osiąga roczne obroty rzędu 60 mln zł. Firma posiada także niewielką sieć własnych sklepów pod marką Atut Market. Tomasz Śpiewak, prezes MPT, podkreśla, że przystąpienie dystrybutora porównywalnego do takich uczestników Grupy, jak Famix, czy Aber, jest silnym jej wzmocnieniem.

Specjał, Marol i Bać-Pol zainteresowane LD

Podczas biesiady franczyzobiorcy sieci Nasz Sklep zostali uhonorowani dyplomami i nagrodami w ramach programu lojalnościowego

Efekt? 2011 rok Lekkerland Polska zamknął spadkiem sprzedaży o ponad 8 proc., schodząc do poziomu poniżej 3 mld zł. Wyrazem kłopotów firmy były ciągłe zmiany w zarządzie: w ciągu czterech lat prezesami byli kolejno: Dariusz Zdanowicz, Sylwester Maćkowiak, Mariusz Śliżewski, zaś od maja ub.r. Roman Zuzok.

W najbliższych tygodniach opublikowane zostanie ogłoszenie syndyka masy upadłościowej Rabatu Service o sprzedaży składników majątku tej spółki. Istotną częścią tego majątku jest firma LD Holding zarządzająca sieciami franczyzowymi Livio, Sieć 34 i eLDe, które skupiają łącznie prawie 1300 sklepów. Jak poinformował „Wiadomości Handlowe” Robert Paździor, prezes LD Holding, wycena

Hurtownie tworzące Grupę MPT 9 Aber 9 Agra 9 Famix 9 Łakoć 9 Mars Dystrybucja 9 Matthias

9 Oaza 9 Pik 9 Polmars 9 R&R 9 SPHP Społem 9 Stanro 9 Tabo Źródło: Grupa MPT

Ryszard Młynarski, współwłaściciel firmy R&R, przyznaje, że najważniejszym powodem decyzji o wejściu w struktury MPT jest coraz trudniejsza sytuacja rynkowa. – Uważam, że w obecnych warunkach łatwiej będzie funkcjonować wspólnie z tak silnymi podmiotami tworzącymi MPT, jak m.in. Tabo, Łakoć. Mars czy Polmars. Razem będziemy w stanie uzyskać lepsze warunki handlowe, a to ma proste przełożenie na wyniki, zarówno nasze, jak i naszych odbiorców – zauważa prezes Młynarski. (WN)

majątku Rabatu Service miała być ukończona w połowie czerwca. Następnie formalnie powinien ruszyć proces sprzedaży LD. Można się więc spodziewać, że latem sprzedaż akcji LD Holding oraz udziałów w spółkach zależnych zostanie zakończona. Chęć zakupu operatora jednej z liczniejszych sieci franczyzowych w Polsce wyraziło już czterech dużych dystrybutorów, m.in. Specjał, Marol i Bać-Pol. Ich deklaracje mają póki co wstępny charakter, nieznane są bowiem jeszcze ostateczne warunki sprzedaży, jakie ustali w oparciu o dokonane wyceny syndyk masy upadłościowej Rabatu Service. (WN)


HANDEL EuroSPAR w Wejherowie

Handel na olsztyńskim dworcu

Q 25 maja ruszył EuroSPAR w Wejherowie

Q Spółka Retail Provider prowadzi komercjalizację centrum handlo-

(woj. pomorskie) przy ul. I Brygady Pancernej Wojska Polskiego. Placówkę uruchomiła firma Max Trade, należąca do rodziny Nowakowskich. Sklep łącznie z zapleczem ma 1000 mkw., zaś powierzchnia sali sprzedaży to 700 mkw. Do dyspozycji klientów są cztery kasy. (GSZ)

wego, które powstanie w ramach projektu Nowy Dworzec Olsztyn. Na terenie obiektu znajdzie się 180 punktów handlowo-usługowych oraz siedmiosalowe kino. Łączna wartość inwestycji to około 115 mln euro. Zintegrowana z dworcem kolejowym i autobusowym galeria będzie mieć około 45 000 mkw. powierzchni najmu. Otwarcie planowane jest na drugą połowę 2014 roku. (SSZ)

Gdańsk: kompleks handlowy za 800 mln zł

Są szczegóły Galerii Jagiellońskiej w Białymstoku

Q Gdańsk powołał spółkę z konsorcjum Mul-

(JW Construction) i Sportową Spółkę Akcyjną Jagiellonia Białystok,

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 45

wybuduje w rejonie ulic Jurowieckiej i Piłsudskiego Galerię Jagiellońską. Całkowita powierzchnia kompleksu wyniesie 120 000 mkw., z czego 50 000 mkw. zostanie przeznaczone pod wynajem. Uzupełnieniem inwestycji będą parkingi dla około tysiąca pojazdów. Koszt przedsięwzięcia szacuje się na około 350 mln zł. Otwarcie galerii powinno nastąpić w 2014 roku. Komercjalizację obiektu prowadzi DTZ. (SAM)

Kolporter powiększa sieć Traf Press Q Traf Press – najmłodsza ogólnopolska sieć franczyzowa Kolportera, która

ti, które na Targu Siennym i Targu Rakowym w centrum miasta ma postawić wielofunkcyjny kompleks, obejmujący m.in. biura, hotel i sklepy. Budowa ma się zakończyć w 2020 roku. Koszt inwestycji szacowany jest na około 800 mln zł. (HUW)

150 mln euro na rozbudowę CH Wzgórze Q Prawie 150 mln euro będzie kosztować

przebudowa i rozbudowa CH Wzgórze w Gdyni. Za rok stanie się ono największym obiektem handlowym w Trójmieście. Finansowanie projektu zapewnią dwa polskie banki – Pekao oraz BZ WBK. Po przebudowie CH Wzgórze będzie mieć 70 000 mkw. powierzchni najmu, na której znajdzie się 270 sklepów oraz kino. Jednym z głównych najemców jest sieć Real. Według danych Jones Lang LaSalle obecnie aglomeracja trójmiejska jest na czwartym miejscu w Polsce pod względem nasycenia powierzchnią handlową (464 mkw. na 1000 mieszkańców). Po otwarciu nowego Wzgórza wskaźnik ten wzrośnie do 524 mkw. na 1000 mieszkańców. (SSZ)

EP Investment zbuduje galerię w Oleśnicy? Q Jest szansa, że w ciągu pięciu lat w Oleśnicy

powstanie galeria handlowa. Plany takie ma firma EP Investment, która przymierza się do budowy przy ul. Wojska Polskiego obiektu o powierzchni około 10 000 mkw. Na terenie galerii działałby m.in. supermarket o powierzchni 1200-1400 mkw. oraz czterosalowe kino. (ATE)

Ghelamco planuje inwestycje w centra handlowe Q Zapowiedzi jednego z największych de-

weloperów biurowych, firmy Ghelamco, o inwestowaniu na polskim rynku nowoczesnej powierzchni handlowej, są coraz bliższe realizacji. Spółka ma już trzy tereny w pobliżu Warszawy, każdy o powierzchni około 12 000 mkw., które przeznaczy pod budowę centrów handlowych. (HUW)

Kolejny SPAR w Małopolsce Q W miejscowości Siedliska w małopolskiej

gminie Bobowa SPAR Polska otworzył nową placówkę. Sklep o powierzchni 135 mkw. działa w formacie Express. To dwunasty SPAR uruchomiony w tym roku. – Zdecydowaliśmy się na współpracę ze SPAR Polska ponieważ zależało nam, aby nasz sklep funkcjonował pod powszechnie znanym szyldem. Nie braliśmy pod uwagę przyłączenia do niewielkiej sieci regionalnej, jakie działają w okolicy – mówi Mariola Tarsa, właścicielka. (HUW)

Q Przedsiębiorstwo JW Wind, powołane przez Józefa Wojciechowskiego REKLAMA

wystartowała w lutym 2012 roku – liczy już blisko 300 punktów handlowych zlokalizowanych w całej Polsce. Najwięcej z nich działa w Małopolsce (50) i na Śląsku (41). Traf Press chce w tym roku powiększyć się o 200 placówek, przede wszystkim w atrakcyjnych handlowo lokalizacjach. (SSZ)


46 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) Fot. Archiwum

HANDEL Wartość produkcji sprzedanej wyrobów FMCG* (w cenach bieżących) Artykuły spożywcze w tym: - mięso i zakonserwowane wyroby z mięsa - ryby, skorupiaki, mięczaki przetworzone i zakonserwowane - owoce oraz warzywa przetworzone i zakonserwowane - oleje i tłuszcze zwierzęce i roślinne - wyroby mleczarskie - produkty przemiału zbóż, skrobie i produkty skrobiowe - wyroby piekarskie i mączne - pozostałe artykuły spożywcze - gotowe pasze i gotowa karma dla zwierząt Napoje Wyroby tytoniowe

139 802,4 40 907,0 5812,0 10 463,6 4828,5 23 030,2 6965,8 12 832,2 23 436,2 11 526,9 28 556,6 15 388,2 Źródło: GUS

* dane za 2011 rok

Branża mięsna w Polsce*

PRODUCENCI MIĘSA I WĘDLIN WALCZĄ O DOSTĘP DO RYNKU

442

Produkcja sprzedana (w mln zł) 38 904,3

Przeciętne zatrudnienie (w tys. osób) 94,7

184 79 179

15 245,8 11 879,2 11 779,3

38,5 21,7 34,5

Liczba podmiotów**

Rodzaj podmiotów Przetwarzanie i konserwowanie mięsa oraz produkcja wyrobów z mięsa w tym: - przetwarzanie i konserwowanie mięsa, z wyłączeniem mięsa z drobiu - przetwarzanie i konserwowanie mięsa z drobiu - produkcja wyrobów z mięsa, włączając wyroby z drobiu

Źródło: GUS

* dane za 2011 rok , ** firmy zatrudniające 50 osób i więcej

Duże kłopoty małych dostawców wędlin Wiele lokalnych zakładów może pochwalić się ciekawą, szeroką ofertą wędlin, kiełbas i innych przetworów mięsnych, często bardzo dobrej jakości. Nierzadko mają one jednak duże problemy z dotarciem ze swoimi towarami do klientów i wywalczeniem sobie miejsca na wielkim, ale niezwykle trudnym rynku.

R

ynek mięsa i jego przetworów jest w Polsce potężny, a liczba funkcjonujących na nim firm ogromna. Według danych „Rocznika statystycznego przemysłu 2012” w ub.r. przetwarzaniem i konserwowaniem mięsa oraz produkcją wyrobów z mięsa zajmowały się w naszym kraju 442 podmioty gospodarcze, zatrudniające łącznie 94 700 osób. Wartość produkcji sprzedanej całego przemysłu mięsnego w 2011 roku przekraczała 38,9 mld zł, co stanowi blisko 30 proc. wartości całego rynku artykułów spożywczych. Dane te dotyczą wyłącznie zakładów zatrudniających co najmniej 50 osób. W rzeczywistości branża mięsno-wędliniarska jest z pewnością znacznie większa. Z danych Głównego Inspektoratu Weterynarii wynika, że ogółem w 2012 roku uprawnienia do produkcji wyrobów mięsnych miało w Polsce 1766 firm, w tym 684 ubojnie, 999 zakładów rozbioru mięsa i 786 zakładów przetwórczych (niektóre

przedsiębiorstwa prowadzą jednocześnie ubój, rozbiór i przetwórstwo). Nawet jeśli uwzględnić fakt, że część firm dysponujących uprawnieniami weterynaryjnymi nie prowadzi działalności lub zajmuje się produkcją statystycznie marginalną (np. wyrobami z dziczyzny), to i tak na tym rynku działa kilkuset producentów. Wielu z nich oferuje szeroką gamę dobrych jakościowo wyrobów, cieszących się uznaniem klientów – o ile zdołają do nich dotrzeć… A nie jest to łatwe w sytuacji iście morderczej konkurencji oraz ogromnej i zróżnicowanej podaży. Kluczem do sukcesu wydaje się utrzymanie wysokiej, powtarzalnej jakości, a przede wszystkim skuteczne wykorzystanie wszelkich dostępnych kanałów dystrybucji. Jest ich kilka, jednak każdy ma z punktu widzenia producenta i wady, i zalety. A korzystanie ze wszystkich równocześnie często bywa niemożliwe.

SEZONOWY MAKRO PUNKT WE WŁADYSŁAWOWIE

Wygodne i szybkie zakupy w nadmorskim kurorcie Działający od 2011 roku sezonowy Makro Punkt we Władysławowie ma coraz więcej klientów. Hurtownik szacuje, że tego lata ich liczba wzrośnie o 15 proc. Sezonową hurtownię Makro C&C we Władysławowie od tradycyjnej hali odróżnia silna specjalizacja. Asortyment placówki został bowiem dostosowany do potrzeb przedsiębiorców prowadzących biznesy w nadmorskich miejscowościach Półwyspu Helskiego. W sezonie największym zainteresowaniem klientów cieszą się napoje,

konserwy warzywne i owocowe oraz chemia. I na nie niemiecki hurtownik kładzie nacisk.

Dla handlu i gastronomii Ceny wszystkich wyrobów dostępnych w sezonowym Makro Punkcie nie różnią się od tych

Zakłady mięsne zatwierdzone przez Główny Inspektorat Weterynarii Rodzaj działalności Rozbiór mięsa Przetwórstwo mięsa Ubojnie OGÓŁEM

Liczba podmiotów* 999 786 684 1766

Źródło: Główny Inspektorat Weterynaryjny * niektóre przedsiębiorstwa prowadzą jednocześnie ubój, rozbiór i przetwórstwo

Duże sieci tną ceny „do gołej kości” Współpraca z międzynarodowymi sieciami hipermarketów, supermarketów czy dyskontów gwarantuje wysoki wolumen sprzedaży, jednak dla małych dostawców bywa ryzykowna. Operatorzy narzucają bowiem niezwykle wyśrubowane warunki zakupowe, nie tylko tnąc ceny „do gołej kości”, ale także wymuszając bardzo odległe terminy zapłaty. Przy typowych dla branży okresach płatności rzędu 7-14 dni, stosowane w sieciach terminy nawet 45-60-dniowe i dłuższe są dla wielu małych producentów nie do przyjęcia, a ich niedotrzymywanie – nagminne w przypadku wielkich organizacji – może być zabójcze. Nawet jeśli mali wytwórcy są w stanie zachować płynność finansową, to często opłacalność produkcji na potrzeby dużego odbiorcy stoi pod

znakiem zapytania. Aby utrzymać rentowność, niektórzy zmuszeni są do manipulowania przy recepturach, co odbija się na jakości produktów i – prędzej czy później – przynosi kłopoty. O ile rynkowi potentaci chcą i mogą być obecni zarówno w marketach czy dyskontach, jak i w sklepach osiedlowych, o tyle mały producent, dostarczający towary do sieci, często spotyka się z odmową współpracy ze strony hurtowni i sklepów „tradycyjnych”, które nie chcą handlować towarem dostępnym w handlu „nowoczesnym” – zazwyczaj w wyraźnie niższych cenach.

Jak przekonać dystrybutora? Naturalnym kanałem dystrybucji są dla małych producentów hurtownie obsługujące sklepy tradycyjne. Jednak nawiązanie współpracy z nimi wcale nie jest łatwe. Jak podkreśla dyrektor handlowy jednego z regionalnych dystrybutorów, oferty handlowej nie można bez końca rozszerzać, trudno jest więc znaleźć miejsce dla kolejnych produktów. Dlatego hurtownicy starannie prześwietlają oferentów. – Gdy przychodzi do mnie wytwórca z propozycją współpracy, przede wszystkim analizuję jego asortyment pod kątem atrakcyjności, jakości i cen. Stała jakość jest nawet ważniejsza od ceny. Staram się upewnić, czy oferent jest w stanie zachować Â

Naturalnym kanałem dystrybucji są dla małych producentów hurtownie obsługujące sklepy tradycyjne, jednak nawiązanie z nimi współpracy wcale nie jest łatwe z tradycyjnych, wielkoformatowych hal. Jeśli klient nie znajdzie jakiegoś produktu w hurtowni we Władysławowie, zostanie on specjalnie dla niego dowieziony z gdyńskiej hali Makro, która stanowi zaplecze okresowej placówki. Oprócz sklepów spożywczych z oferty hurtowni najchętniej korzystają restauratorzy, właściciele smażalni i innych punktów gastronomicznych. Podobnie jak klienci z większych miast, również oni mogą skorzystać z usługi delivery. Umożliwia ona zamawianie towarów z wykorzystaniem specjalnej aplikacji, telefonicznie lub mailowo, a produkty dostarczane są bezpośrednio pod wskazany adres. Artykuły świeże przewożone są samochodami dostawczymi, wyposażonymi w rejestratory temperatury i specjalne pojemniki na tego typu asortyment. Na życzenie hurtownia może wydrukować wykaz temperatur z danej dostawy.

Punkt we Władysławowie oferuje także usługę driver-in, co oznacza możliwość zamówienia dowolnego asortymentu (oprócz mięsa i ryb), którego nie ma w Makro Punkcie, i odebranie go w ciągu maksymalnie trzech dni.

Klientów przybywa Sezonowy Makro Punkt działa we Władysławowie od 2011 roku. W tym czasie oferta placówki zwiększyła się dwukrotnie. Dziś klienci mogą wybierać spośród prawie 900 pozycji spożywczych i przemysłowych. Znacząco rośnie także liczba kupujących – o kilkanaście procent rocznie. – Szacujemy, że w br. przybędzie ich około 15 proc. Jest to jednak mocno uzależnione od kondycji całego rynku oraz sytuacji w branży HoReCa w pasie nadmorskim – mówi Magdalena Figurna, rzecznik prasowy Makro Cash & Carry Polska. (HUW)


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 47

HANDEL powtarzalność produkcji. W każdej kategorii cenowej, także w przypadku towarów niższego gatunku, wyrób musi utrzymywać odpowiednie standardy. Ich obniżenie, nawet jeśli dotyczy zaledwie jednego czy kilku produktów, błyskawicznie obija się na sprzedaży całej marki – opowiada handlowiec. Wielu producentów ma z tym kłopot. Jeden z lokalnych wytwórców ze środkowej Polski zakupił w bardzo dobrej cenie dużą ilość surowca hiszpańskiego. Po rozmrożeniu okazało się, że mięso było modyfikowane i straty na masie okazały się znaczne. – Musiałem to sobie jakoś zrekompensować, inaczej nie wyszedłbym nawet na zero. Niestety, po ponownym nastrzykiwaniu okazało się, że włókna mięśniowe są bardzo uszkodzone, więc cała produkcja z tego surowca miała obniżoną jakość. Klienci szybko się zniechęcili, sprzedaż spadła i teraz ciężko mi będzie odzyskać renomę. Chyba w sumie straciłem więcej, niż gdybym cały ten surowiec zutylizował – żałuje właściciel firmy.

Logistyka musi kosztować Kolejna kwestia to lojalność kontrahenta. Z tym bywają największe problemy. Wypromowanie nowej pozycji asortymentowej oznacza dla hurtowni znaczny wysiłek organizacyjny i koszt. A często zdarza się, że producent, po wprowadzeniu swoich wyrobów na rynek, zaczyna łakomie patrzeć na marżę dystrybucyjną i opłaty retro wnoszone na rzecz hurtowni. Jak wyjaśnia szef sprzedaży jednego z oddziałów dużej firmy dystrybucyjnej, niektórzy producenci, po wypromowaniu ich wyrobów przez hurtownię, próbują docierać z towarem bezpośrednio do sklepów. – Liczą sobie nasze marże oraz pobierane opłaty retro czy marketingowe i wydaje im się, że jeśli sami zaczną wozić towar, więcej zostanie im w kieszeni. Ale szybko okazuje się, że koszty dystrybucji są niemałe, szczególnie gdy trzeba z jedną zgrzewką kiełbasy dojechać do odległego sklepu. Wkrótce też przekonują się, że opłaty retro czy marketingowe idą w rynek, my jako dystrybutor przekładamy je na sklepy, i oni też na tym nie zaoszczędzą. Wielu podobnych „sprytnych” producentów szybko do nas wraca. Nie ze wszystkimi odnawiamy współpracę – podkreśla hurtownik. Taki brak lojalności niekoniecznie musi oznaczać zerwanie relacji biznesowych. Producenci często skarżą się, że hurtownie koncentrują się na kilku najlepiej rotujących asortymentach, a resztę ich oferty traktują po macoszemu. Dystrybutorzy odpowiadają na to, że nie są w stanie obsłużyć logistycznie całej oferty wszystkich dostawców, sklepy też bronią się przed dublowaniem oferty, dlatego konieczna jest selekcja asortymentu. Czasem więc strony zgodnie ustalają, że dystrybutor skoncentruje się na najlepszej handlowo, wąskiej grupie produktów, a producent, zainteresowany sprzedażą całego szerokiego portfolio, we własnym zakresie spróbuje dotrzeć z nim do sklepów.

Na swoim najlepiej? Z punktu widzenia producenta idealnym rozwiązaniem wydawałoby się utworzenie własnej sieci sklepów firmowych. W ten sposób mógłby pominąć pośredników i zapewnić sobie zbyt dla całej palety wyrobów. W praktyce jednak jest to bodaj najtrudniejsze rozwiązanie. Zdaniem właściciela zakładu masarsko-wędzarniczego, który dysponuje własną małą siecią sklepów i stoisk patronackich, kluczowy jest element skali: małego producenta raczej nie stać na to, by rozwijać własną sieć detaliczną, zaś dużemu nie wystarcza ona do zbytu całej produkcji. – To błędne koło. Mniejszy zakład nie jest w stanie dostarczyć pełnego asortymentu do sklepów firmowych, które muszą

brać towar z zewnątrz. Większy potrzebuje z kolei co najmniej kilkuset punktów detalicznych dla upłynnienia swojej produkcji. Poza tym na prowadzeniu sklepów po prostu trzeba się znać, tylko niewielu z nas się to udaje. Dlatego nie spotkałem zakładu, który sprzedawałby swoją produkcję wyłącznie poprzez własny detal – przekonuje biznesmen. Z kolei dystrybutorzy bardzo ostrożnie podchodzą do współpracy z zakładami dysponującymi własną siecią detaliczną. Większe sieci są dla nich zwyczajnie konkurencją, natomiast z mniejszymi gotowi są kooperować, ale na ściśle określonych warunkach. Cytowany wcześniej dyrektor handlowy dystrybutora regionalnego REKLAMA

Nawet jeśli mali wytwórcy są w stanie zachować płynność finansową, to często opłacalność produkcji na potrzeby dużego odbiorcy stoi pod znakiem zapytania wyjaśnia, że producent dysponujący własnym detalem może być dla hurtowni atrakcyjnym partnerem. – Możemy do jego sklepów dowozić towar innych dostawców, którego on sam nie produkuje. Często sami pomagamy takiej firmie zorganizować stoisko patronackie w dużym sklepie ogólnospożywczym. Ona je prowadzi, a my częściowo zaopatrujemy. Warunkiem współpracy

jest uczciwa polityka marżowa. Jeśli marże ustawione są tak, że po zsumowaniu mojej ceny zakupu, marży dystrybutora i marży detalicznej cena towaru na półce musi być wyższa od ceny tego samego towaru w sklepie firmowym, zazwyczaj kończę rozmowę, bo taka współpraca nie ma sensu – podkreśla nasz rozmówca. Konrad Kaszuba


48 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

SZKO LENIE

PŁATNOŚCI BEZGOTÓWKOWE W MAŁYCH FIRMACH

Brak abonamentu kusi, ale...

Czy opłaca się akceptować karty, nie płacąc za dzierżawę terminala? Usługa firmy Payleven to dobre rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy chcą akceptować płatności bezgotówkowe bez konieczności uiszczania abonamentu za terminal. Nie każdemu jednak kalkuluje się skorzystanie z oferty nowego operatora.

P

ayleven to operator płatności mobilnych, który umożliwia akceptację transakcji bezgotówkowych przy pomocy smartfona lub tabletu opartego na systemie Android. Czytnik Chip & PIN, który łączy się z tymi urządzeniami poprzez Bluetooth, nie wymaga stałego podłączenia do prądu. To mała, lekka kostka, posiadająca wszelkie wymagane zabezpieczenia transakcji (w tym certyfikat PCI-DSS) i obsługująca wszystkie najpopularniejsze karty wydawane przez banki. W przeciwieństwie do tradycyjnych agentów rozliczeniowych, którzy zajmują się organizowaniem procesów akceptacji kart, użytkownicy Chip & PIN nie płacą abonamentu za dzierżawę terminala, a kupują urządzenie na własność za 399 zł. Do tego dochodzą koszty związane z obsługą każdej transakcji w wysokości 2,95 proc. jej wartości plus 0,37 zł prowizji. Jak łatwo można policzyć, gdy klient płaci za zakupy 10 zł, łączny koszt obsługi

transakcji wynosi 0,66 zł, czyli blisko 7 proc. sumy, która trafia do sklepowej kasy. Bardzo dużo! Na pewno znacznie więcej niż kosztuje obsługa tradycyjnego terminala – i to mimo wywindowanych do nieprzyzwoitego poziomu stawek interchange (według danych Polskiej Izby Handlu sięgają one przeciętnie 1,91 proc. wartości transakcji). Oczywiście trzeba tu jeszcze doliczyć koszt dzierżawy terminala (około 70 zł miesięcznie), energii elektrycznej, abonament za łącze internetowe (lub linię telefoniczną) i rolki papieru do drukowania potwierdzeń. Przy dużej liczbie transakcji te koszty bolą mniej. Jeśli jednak w sklepie do transakcji bezgotówkowych dochodzi sporadycznie i detaliście zależy na tym, by móc akceptować karty (np. ma kilku stałych dobrych klientów, którzy wolą płacić „plastikiem” i nie chce ich stracić), wówczas może się okazać, że bardziej korzystna jest propozycja Payleven. To rozwiązanie może

UBEZPIECZENIA

Pan Jan prowadzi sklepik monopolowy w jednym z mniejszych centrów handlowych w stolicy. Dziennie kartą płaci tu kilkanaście osób, miesięczny obrót z transakcji bezgotówkowych waha się między 7000 a 8000 zł. Terminal to stosunkowo nowe urządzenie w sklepie. Z uwagi na związane z jego obsługą koszty, detalista przez wiele lat akceptował wyłącznie gotówkę. Tak było do czasu, gdy klient, który wybrał trunki za tysiąc złotych, nie mogąc zapłacić kartą, zrezygnował z ich zakupu. Zaważyły też względy ambicjonalne – karty akurat wprowadził sąsiadujący z jego punktem sklep elektryczny. Do niedawna pan Jan płacił 80 zł miesięcznego abonamentu, ale gdy chciał rozwiązać umowę (bo uznał, że opłaty są jednak za wysokie), agent rozliczeniowy z miejsca zaproponował 50 proc. bonifikaty. Właściciel monopolowego płaci więc teraz 40 zł za terminal, a całkowity koszt obsługi transakcji bezgotówkowych, wliczając opłaty interchange, abonament za połączenie internetowe, prąd itp., szacuje na około 200 zł miesięcznie. Pomysł posiadania czytnika na własność, bez konieczności wiązania się umową, bardzo mu się spodobał, ale uważa, że koszty obsługi transakcji (2,95 proc. jej wartości i 0,37 zł prowizji) są zbyt wysokie (dziś płaci od transakcji około 1,8 proc). Ostatecznie detalista nie zdecydował się na to rozwiązanie (nawet gdyby chciał, to zapłaciłby karę za rozwiązanie umowy z obecnym agentem), ale prosi, by dać mu znać, gdy usługa potanieje. Szczególnie że zastanawia się nad założeniem sklepu internetowego z dowozem do klientów. (ATE)

okazać się i tańsze, i wygodniejsze, bo przenośne urządzenie można schować do kieszeni i przyjąć płatność poza sklepem (np. dowożąc towar do domu klienta). Przedstawiciele firmy Payleven przekonują, że ich oferta powinna zainteresować tych przedsiębiorców, którzy okazjonalnie akceptują karty, np. właścicieli straganów na targowiskach. Niewątpliwie zaletą Payleven jest brak opłat abonamentowych, czyli detalista nie jest związany żadną umową z agentem rozliczeniowym. W przypadku zwykłego terminala abonament trzeba płacić miesiąc w miesiąc – nawet jeśli z jakiegoś powodu liczba transakcji

bezgotówkowych w sklepie spadnie do kilku czy kilkunastu miesięcznie (co przełoży się na znaczący wzrost kosztów obsługi pojedynczej operacji). Czy Payleven jest korzystniejszy niż tradycyjny terminal? Na to pytanie każdy drobny detalista musi sobie odpowiedzieć sam, skrupulatnie analizując koszty ponoszone obecnie lub – jeśli sklep nie ma jeszcze terminala – potencjalne zainteresowanie tą formą płatności wśród klientów. Czasem pewnie warto zainwestować 400 zł i zrezygnować z cząstki zysku, za to zyskać w oczach kupujących. Nawet jeśli gest ten doceni tylko dwóch czy trzech stałych klientów. (ATE)

MARKETING SENSORYCZNY

Mądra polisa to inwestycja w firmę Tak pachną zakupy Co to znaczy zainwestować w rozwój firmy? Kupić nowy sprzęt? Wysłać pracowników na szkolenie? Na liście odpowiedzi jest także ubezpieczenie, które – gdy mądrze dopasować je do potrzeb – wspiera biznes, bez względu na okoliczności. Oferta ubezpieczeniowa dla małych i średnich przedsiębiorstw jest dziś bardzo szeroka, co pozwala wybrać z niej najlepsze propozycje. Oczywiście nikt nie chce przepłacać, ale cena nie powinna stanowić jedynego kryterium wyboru. Po pierwsze trzeba zadbać o to, by polisa obejmowała takie sytuacje i zdarzenia, jakie faktycznie mogą wystąpić w danej firmie. Po drugie nie opłaca się zaniżać wartości ubezpieczanego majątku. O tym, że kiepska to oszczędność, można się boleśnie przekonać w momencie wypłaty odszkodowania. Zdarza się, że jego pełna należna kwota nie wystarcza na naprawę szkód, bo przy ubezpieczeniu podano zaniżoną wartość maszyn, urządzeń czy budynków. Mówiąc fachowo, taka sytuacja jest przykładem niedoubezpieczenia firmy. Warto zainwestować w jak najszerszą ochronę naszego przedsiębiorstwa. Dobrym rozwiązaniem jest, wygodna dla przedsiębiorców, formuła all risk, czyli tzw. ubezpieczenie od wszystkich ryzyk. Ma ona wielką zaletę: ułatwia dochodzenie roszczeń, zakładając w każdej sytuacji domniemanie istnienia ochrony ubezpieczeniowej. Jeżeli ubezpieczyciel zamierza odmówić wypłaty odszkodowania, wcześniej musi udowodnić, że ma do tego podstawy. Chyba największym plusem ubezpieczenia all risk jest jednak fakt, że uwzględnia ono ryzyka

Kupując ubezpieczenie: 9 nie kieruj się wyłącznie ceną, 9 zastanów się, czego naprawdę potrzebujesz i jakich szkód się obawiasz, 9 nie zaniżaj wartości majątku, 9 jeśli masz większe potrzeby ubezpieczeniowe – kup ubezpieczenie od wszystkich ryzyk. Źródło: STU Ergo Hestia

pominięte w katalogu ryzyk nazwanych. W tym również takie, których nie sposób przewidzieć. Zwykle ubezpieczenie all risk obejmuje typowe zdarzenia, takie jak pożar, huragan, gradobicie, kradzież z włamaniem czy wandalizm. A dodatkowo również inne, które są trudne do przewidzenia lub wynikają ze splotu okoliczności, utrudniającego jednoznaczne określenie źródła szkody. Przyda się to np. w sytuacji, gdy zniszczenia będą efektem upadku ubezpieczonego urządzenia, samoczynnego przewrócenia się regałów czy działania zwierząt. W praktyce formułę all risk wybierają firmy wymagające najszerszego zakresu ubezpieczenia. Magdalena Kanarek STU Ergo Hestia

Umiejętnie dobrane bodźce dźwiękowe, zapachowe i wizualne mogą wpływać na decyzje konsumentów, którzy łatwiej zapamiętują sklep i częściej do niego wracają. Badania przeprowadzone przez firmę Mood Poland pokazują, że dwie trzecie decyzji zakupowych konsumenci podejmują w punkcie handlowym. Jednocześnie ponad połowa klientów skłonna jest dłużej zostać w sklepie, którego atmosfera im odpowiada, i chętnie do niego wraca. To pokazuje, jak duże znaczenie ma marketing sensoryczny. Zdaniem specjalistów Mood Poland największą moc oddziaływania ma muzyka. Utwory odpowiednio dobrane do charakteru lokalu, typu klientów, a nawet pory roku przekładają się na decyzje konsumentów. Oddziaływanie na zmysł słuchu wzmacnia postrzeganie marki i wpływa na klimat pomieszczenia. Muzyka powinna nie tylko współgrać z otoczeniem i kolorystyką sali sprzedaży, lecz także relaksować klientów i wspomagać personel w pracy. Wszystko warto poprzedzić profesjonalnymi testami, które pozwolą dobrać repertuar. Inna muzyka będzie dobra dla gwarnego centrum handlowego, a inna dla osiedlowego sklepu spożywczego. Chodzi o różne profile klientów a także grupy docelowe i ruch klientów. Istotną kwestią jest zapewnienie odpowiedniej akustyki w lokalu. Dla przykładu, w aptece chodzi o to, aby przy okienku muzyka nie była zbyt głośna, co sprzyjać będzie komunikacji pomiędzy kupującym a sprzedającym. Nieco dalej dźwięki powinny być głośniejsze, aby relaksować ludzi stojących w kolejce. Są to tzw. kurtyny dźwiękowe. W budowaniu atmosfery miejsca pomagają także zapachy, które – według amerykańskiego Instytutu

Zmysłu Węchu (Sense of Smell Institute) – zapamiętywane są lepiej niż obraz. Zapach to czynnik wpływający na ocenę wrażeń wyniesionych ze sklepu. Wystarczy sobie przypomnieć, jak pozytywnie działa na nas aromat ciepłego pieczywa, który niesie się po dużym markecie. Kojarzy się z czymś przyjemnym, domowym – dlatego chętniej odwiedzamy sklep sam wypiekający chleb. Pomyślmy, jak będzie działał zapach pinacolady czy też mojito w salonie, w którym sprzedawane są oferty wycieczkowe... Wyróżnia się kilka typów aromatów, m.in. wspierające sprzedaż, harmonizujące, przedłużające pobyt w lokalu, lub też zapachy poprawiające koncentrację i samopoczucie pracowników (stosowane także często w korporacjach). Umiejętnie dobrana mieszanka zapachowa może również niwelować stres oczekujących w kolejce. Doskonałym sposobem na przekazywanie informacji klientom są ekrany wizualizacyjne, które montuje się w widocznych miejscach. Pozwalają one na szybką komunikację i łatwe dotarcie. Zarządzanie ekranem z poziomu komputera pozwala rozpocząć lub zakończyć emitowanie treści w dowolnym momencie. Prezentacja komunikatów, serwisu informacyjnego, poradników, aktualnych promocji – to tylko niektóre z opcji. Podsumowując, skuteczność marketingu sensorycznego zależy od zmysłów człowieka. Aby uzyskać pożądany efekt, należy więc obserwować reakcje klientów. (AU) Artykuł powstał na podstawie danych Mood Poland


Materiał zdjęty na podstawie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych z dnia 9 listopada z 1995 r.


50 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

P R AW O

TO WARTO WIEDZIEĆ

Paragony a prawa konsumentów do reklamacji

Z

punktu widzenia sprzedawcy istotne jest ustalenie, kiedy ma się do czynienia ze sprzedażą konsumencką, a kiedy z tzw. zakupem na firmę, regulowanym odrębnie kodeksem cywilnym. Prawa i obowiązki profesjonalnego sprzedawcy wobec klienta, czyli takiej osoby fizycznej, która nabywa rzecz ruchomą w celu niezwiązanym ze swoją działalnością zawodową lub gospodarczą (towar

Najczęstszym błędem po stronie sprzedawców jest uznawanie paragonu za jedyny dowód na to, że doszło do zakupu towaru

konsumpcyjny), reguluje ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU 2002.141.1176).

Nabycie towaru na własne potrzeby Konsumentem nazywamy klienta, który kupuje towar na własne, prywatne potrzeby i tylko wobec niego (oraz dokonanego przez niego zakupu) sprzedawca ma obowiązek stosować przepisy regulujące sprzedaż konsumencką. Rozróżnienie to ma istotne znaczenie w praktyce, z uwagi na zupełnie inną sekwencję uprawnień reklamującego oraz czas na złożenie reklamacji wobec konsumenta i klienta, który dokonuje zakupu „na firmę”, gdzie nie obowiązuje wspomniana ustawa, ale rękojmia regulowana w kodeksie cywilnym.

USTAWA O TERMINACH ZAPŁATY W TRANSAKCJACH HANDLOWYCH

Czy będzie mniej „przeterminowanych” faktur? Krótsze terminy zapłaty w transakcjach handlowych i mniejsze ryzyko zatorów płatniczych – to założenia ustawy, która weszła w życie pod koniec kwietnia br. Nowe przepisy mają nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo umów pomiędzy przedsiębiorstwami, ale również umożliwią przerzucenie kosztów windykacyjnych z wierzyciela na dłużnika.

P

roblem opóźnień w płatnościach to chleb powszedni polskich firm. Ponad 90 proc. z nich przyznaje, że zetknęło się z nieterminowym otrzymywaniem należności lub całkowitym brakiem zapłaty od kontrahentów – wynika z badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, przygotowanego przez Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej oraz Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. W I kwartale br. wydłużył się też przeciętny czas oczekiwania na zapłatę, który obecnie wynosi 4 miesiące i 9 dni – w porównaniu do 3 miesięcy i 24 dni w IV kwartale ub.r. Oznacza

Małe i średnie firmy są najbardziej wrażliwe na powstawanie zatorów płatniczych

to, że firmy, które nie regulują faktur w terminie, finansują własną działalność z pieniędzy swoich kontrahentów. Jest jednak szansa, że przedsiębiorstwa przestaną w nieskończoność wydłużać okresy płatności – zmienia to nowa ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, która weszła w życie 28 kwietnia 2013 r. Zgodnie z nią, przedsiębiorca, który dostarczył towar lub usługę innej firmie, nie powinien czekać na wynagrodzenie dłużej niż 60 dni kalendarzowych. Termin ten można wydłużyć, jeśli przedsiębiorcy uwzględnią to w umowie i jeśli postanowienie to nie będzie rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela.

Dłużnik pokryje koszty windykacji Nowa ustawa zmienia też wiele w windykacji wierzytelności. – Dotychczas przedsiębiorca, który chciał odzyskać pieniądze od dłużnika, musiał ponosić koszty dochodzenia należności

Fot. 123RF

Każdy z nas spotkał się zapewne z sytuacją, gdy w sklepie, przy reklamowaniu produktu, sprzedawca żądał paragonu jako dowodu dokonania zakupu, a w przypadku jego zagubienia odmawiał przyjęcia reklamacji. Czy rzeczywiście ma do tego prawo? Czy konsument może zareklamować produkt, dysponując jedynie potwierdzeniem transakcji z terminala, lub np. powołując się na świadka, który potwierdzi zakup? Pamiętajmy, że o charakterze transakcji nie decyduje to, czy klient poprosi o paragon, czy o fakturę VAT, szczególnie że obowiązujące od kwietnia br. nowe przepisy dotyczące kas fiskalnych wprowadziły np. konieczność zamieszczania na paragonie numeru identyfikacji podatkowej (NIP) nabywcy na jego żądanie (§8 ust.1 pkt 17). Zapis ten ma umożliwić wystawienie za pomocą kasy paragonu, który pełniłby rolę tzw. faktury uproszczonej, w przypadku gdy kwota należności ogółem nie przekracza 450 zł lub 100 euro.

Paragon – nie jedyny dowód zakupu Najczęstszym błędem po stronie sprzedawców jest interpretowanie paragonu jako jedynego dowodu na to, że doszło do zakupu towaru,

ZWLEKANIE Z ZAPŁATĄ PRZESTANIE SIĘ OPŁACAĆ Zgodnie z nowymi przepisami, jeśli termin zapłaty określony w umowie jest dłuższy niż 30 dni, wierzyciel ma prawo żądać od dłużnika odsetek ustawowych (13 proc. w skali roku). A zatem jeszcze przed okresem wymagalności wierzyciel może naliczać odsetki ustawowe, począwszy od 31. dnia po dostarczeniu towaru lub usługi i doręczeniu faktury lub rachunku – aż do dnia zapłaty, nie dłużej jednak niż do dnia wymagalności świadczenia pieniężnego. Od terminu wymagalności wierzycielowi przysługują odsetki podatkowe, które aktualnie wynoszą 11,5 proc. w skali roku. Odsetki wyższe mogą być naliczane wówczas, gdy przedsiębiorcy określili je w umowie.

na każdym etapie postępowania. Obecnie ustawa gwarantuje mu zwrot tych kosztów. Może on żądać od dłużnika zapłaty należności głównej i odsetek a także poniesionych kosztów odzyskiwania należności, czyli m.in. wynagrodzenia, jakie zapłacił firmie windykacyjnej – wyjaśnia Joanna Zawadzka z firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. Zgodnie z ustawą, wierzyciel może teraz żądać od dłużnika rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w kwocie równej 40 euro. Jeśli koszty windykacyjne okażą się wyższe, wierzyciel może dochodzić tej wyższej kwoty, pomniejszonej o 40 euro, na drodze sądowej. Oznacza to, że firmom bardziej będzie kalkulowało się zlecić windykację długu na zewnątrz niż robić to samodzielnie. Teraz bowiem,

a przecież konsument może np. przedstawić świadka czy też wyciąg z banku, bądź wydruk z terminala obsługującego karty płatnicze. Jeśli sprzedaż dotyczy towaru, którego wartość przekracza 2000 zł lub jest sprzedażą na raty, na przedpłaty, na próbę, na zamówienie, czy według wzoru – sprzedawca ma prawny obowiązek wydać pisemne potwierdzenie zawarcia umowy. Nawet jeśli wartość transakcji jest niższa, gdy tylko klient zażyczy sobie takiego pisemnego potwierdzenia, sprzedawca ma je wydać i również ono stanowi podstawę do złożenia reklamacji. Co ważne, konsument może zażądać pisemnego potwierdzenia nawet po dokonaniu sprzedaży, a więc niekoniecznie w momencie samej transakcji. Pismo takie powinno zawierać następujące elementy: datę i miejscowość, dane sprzedawcy, oświadczenie potwierdzające, co, w jakim dniu i za jaką Â

zgodnie z prawem, kosztami windykacji przedsiębiorcy będą mogli obciążyć dłużnika. – Siłami własnego działu windykacji wierzyciele często nie są w stanie osiągnąć takich rezultatów, jakie uzyskają, przekazując to zadanie na zewnątrz. W odróżnieniu od nich, firma windykacyjna ma czas, zasoby, system oraz sprawdzone rozwiązania, przez co jest skuteczniejsza. Wierzyciel, zamiast odzyskiwać długi swoich klientów lub kontrahentów, może się skupić na rozwijaniu własnego biznesu – dodaje Joanna Zawadzka.

Walka Dawida z Goliatem Możliwość obarczenia kosztami działań windykacyjnych dłużnika oraz skrócenie terminów transakcji handlowych to szansa dla małych i średnich firm, które posiadają „przeterminowane” płatności na kilkaset lub kilka tysięcy złotych. Z takimi sprawami wierzyciele z reguły nie idą do sądu, a kumulacja nawet niewielkich faktur może przyczynić się do powstania zatorów płatniczych i utraty przez przedsiębiorstwo płynności finansowej. Zdaniem Stefana Prociaka, kierownika Departamentu Prawnego w firmie Kaczmarski Inkasso, nowa ustawa znosi różnice w stosunkach handlowych pomiędzy dużymi podmiotami (koncerny, organy publiczne) a mniejszymi firmami, które są dostawcami różnego rodzaju dóbr i usług. Wprowadzenie zapisów ustawy może przyczynić się w znacznym stopniu do zmniejszenia nadużywania przez duże firmy swojej dominującej pozycji rynkowej i skrócenia terminów płatności wobec przedsiębiorstw z sektora MSP (małych i średnich przedsiębiorstw). Jak wynika z badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, to właśnie małe i średnie Â


P R AW O cenę nabył kupujący, podpis sprzedawcy i jego pieczątkę. Utrata paragonu nie oznacza zatem utraty prawa do reklamacji, jeśli tylko klient może w inny sposób udowodnić fakt dokonania zakupu. Sprzedawca powinien pamiętać, że zgodnie z art. 11 przywołanej wyżej ustawy, wynikających z niej praw konsumenta m.in. do złożenia reklamacji nie można wyłączyć ani ograniczyć w drodze umowy zawartej przed zawiadomieniem sprzedającego o niezgodności towaru z umową. W szczególności nie można tego dokonać poprzez oświadczenie kupującego, że wie o wszelkich niezgodnościach towaru z umową.

podstawę przeceny należy jasno i wyraźnie wskazać konsumentowi – najlepiej napisać odręcznie na paragonie przyczynę obniżki ceny i opatrzyć pieczątką (lub zawrzeć taki opis w pisemnym potwierdzeniu zawarcia umowy). Jest to istotne, ponieważ wskazane na paragonie uszkodzenie nie może być przedmiotem późniejszej reklamacji, natomiast w pozostałym zakresie sprzedawca zawsze odpowiada za zgodność towaru z umową (przykład: powodem przeceny jest porysowany lakier na obudowie pralki, opis uszkodzenia zawarty jest na paragonie i na pisemnym potwierdzeniu zakupu, klient nie może więc reklamować pralki

z tego tytułu, ale może nadal reklamować np. wadliwy silnik pralki). Pamiętajmy również, że sprzedawca nie ma prawa odmówić przyjęcia reklamacji, gdy konsument nie dostarczy oryginalnego opakowania. Sprzedawca, bezprawnie odmawiając przyjęcia reklamacji z powodu braku paragonu, może narazić konsumenta na utratę uprawnień reklamacyjnych w wyniku upływu terminów na jej złożenie. Wówczas konsument, zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 8 grudnia 2005 roku (sygn. II CK 291/05), może skorzystać z uprawnień, jakie daje art. 471 kodeksu cywilnego – chodzi o odpowiedzialność sprzedawcy

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 51

za szkody wyrządzone przez nienależyte wykonanie umowy. Szkodą w tym przypadku będzie różnica pomiędzy zapłaconą kwotą, a rzeczywistą wartością rzeczy wadliwych. Obojętnie zatem, czy konsument dostarczy paragon, paragon jako fakturę uproszczoną, bądź fakturę VAT, czy też przedstawi dowód w postaci wydruku z terminala, wyciąg bankowy lub świadka – sprzedawca zawsze ma obowiązek przyjąć reklamację. Iwona Szczepańska MBA radca prawny, IMS Consulting www.imsconsulting.pl

INFORMACJA HANDLOWA

Zwrot to nie reklamacja Pamiętajmy, że zwrot towaru to nie reklamacja. Reklamacja dotyczy produktów niezgodnych z umową, potocznie nazywanych wadliwymi, a zwrot – towarów pełnowartościowych i zgodnych z umową. Prawo nie przewiduje obowiązku przyjmowania zwrotów i wszystko zależy wyłącznie dobrej woli sprzedawcy. Dlatego w tym przypadku sprzedający, dając z własnej woli taką możliwość konsumentowi, ma również prawo uzależniać przyjęcie zwrotu od okazania paragonu i spełnienia innych warunków (np. opakowania czy metki bez uszkodzeń).

Reklamowanie towarów przecenionych W przypadku sprzedaży towarów przecenionych, z uwagi na występujące wady (np. odprysk lakieru czy wgięcie obudowy urządzenia),

Skończmy z „najtańszym kredytem na rynku” Założeniem nowej ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych jest zmotywowanie przedsiębiorców do szybszego regulowania zobowiązań pieniężnych. Zgodnie z przepisami, wierzycielowi przysługuje prawo żądania od dłużnika odsetek ustawowych i podatkowych, zryczałtowanej rekompensaty w wysokości równowartości kwoty 40 euro oraz pozostałych poniesionych kosztów odzyskiwania należności, gdy przekraczają one kwotę rekompensaty. To krok ustawodawcy w stronę przedsiębiorcy-wierzyciela i jego praw. Dzisiaj często, wbrew swojej woli, udziela on klientom „najtańszego kredytu na rynku”. Jest nadzieja, że po wejściu w życie nowej ustawy, przynajmniej część kosztów tego kredytu zapłaci dłużnik. Joanna Zawadzka, Kaczmarski Inkasso

firmy są najbardziej narażone na powstawanie zatorów płatniczych. Najgorzej oceniają one swoją sytuację finansową, mają największe problemy z egzekwowaniem należności i z powodu opóźnień w płatnościach muszą ograniczyć inwestycje. (AU) Tekst powstał na bazie materiałów firmy Kaczmarski Inkasso

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


52 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

P R AW O

Fot. 123RF

Aby pracownik otrzymał do ręki 2000 zł, jego pensja brutto musi wynosić 2775 zł, a pracodawca musi wyłożyć 3350 zł

PRAWO PRACY

Zatrudniamy pracownika. Jaka umowa? Zatrudnienie pracownika to nie tylko korzyści z wykonywanej przez niego pracy, ale również wiele obciążeń. Konieczność prowadzenia stosownej dokumentacji, zgłoszenie do ZUS, rozliczanie się z ZUS i fiskusem, sporządzanie listy płac, planów urlopów, regulaminów pracy, wynagradzanie, organizowanie szkoleń bhp – to tylko niektóre z nich. Przedsiębiorcy skarżą się, że kodeks pracy tak naprawdę określa prawa pracowników i obowiązki pracodawców.

M

ało elastyczne normy czasu pracy, trudności związane z rozstaniem się z pracownikiem, czy wręcz brak takiej możliwości, a także obowiązek szczegółowego uzasadniania decyzji personalnych i wypłacania zwalnianym wysokich odpraw – to wszystko skłania przedsiębiorców do szukania innych rozwiązań niż klasyczna umowa o pracę. Zjawisko tzw. „umów śmieciowych” osiągnęło znaczne rozmiary i nawet związki zawodowe zaczęły dostrzegać, że kodeksowe przepisy, mające chronić pracowników, obróciły się przeciwko chronionym. Coraz częściej i coraz głośniej mówi się o konieczności wprowadzenia zmian, by – nawet kosztem utraty niektórych przywilejów pracowniczych – przywrócić zaufanie pracodawców do umów o pracę. Oddzielny problem stanowią zbyt wysokie koszty zatrudnienia. Wysokość danin obciążających wypłatę jest różna, w zależności od sposobu świadczenia pracy. Przy umowie o pracę sięgają one 70 proc., co oznacza, że do każdej złotówki wypłaconej pracownikowi pracodawca musi dołożyć 70 gr. Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno mieć pracodawcom za złe, że przy zatrudnianiu pracownika preferują rozwiązania dla siebie najkorzystniejsze. Pracownik może świadczyć pracę w następujący sposób: 9 na podstawie umowy o pracę, 9 na podstawie umowy cywilno-prawnej, 9 na podstawie tzw. samozatrudnienia (samodzielna działalność gospodarcza). Każdy stosunek pracy ma plusy i minusy.

Umowa o pracę wciąż najczęstsza Zatrudnienie na podstawie umowy o pracę pozostaje nadal podstawową formą świadczenia

pracy. Z punktu widzenia pracodawcy, zasadniczą jej wadą są niekorzystne regulacje prawa pracy. Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że kodeks pracy określa prawa pracowników i obowiązki pracodawców. Znajduje to źródło w art. 24 Konstytucji RP, w którym postanowiono, iż praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej, a państwo sprawuje nadzór nad warunkami jej wykonywania. Norma ta nakłada na państwo obowiązek ochrony pracowników, jako słabszej strony stosunku pracy. Funkcja ochronna prawa pracy polega na zapewnieniu pewnego poziomu praw pracownika, który należy rozumieć jako minimum uprawnień. Można odstąpić od treści kodeksu, ale tylko na korzyść pracownika. Jakiekolwiek odstępstwa ograniczające uprawnienia zatrudnionego, nawet za jego zgodą, są z mocy prawa nieważne. Wszystko to sprawia, że umowa o pracę stanowi najkorzystniejszą formę świadczenia pracy dla pracownika, czego nie można powiedzieć o pracodawcy.

Skutki finansowe umowy o pracę Nawet początkujący przedsiębiorcy wiedzą, że koszty związane z zatrudnieniem pracownika nie sprowadzają się wyłącznie do wypłacania mu wynagrodzenia. Wiele osób nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, jak wysokie są narzuty do pensji, a zdecydowana większość zupełnie zapomina o innych związanych z tym wydatkach. Obowiązkiem pracodawcy jest wypłacanie pracownikowi pensji w wysokości wynikającej z zawartej umowy. Jednak i w tym względzie nie ma on całkowitej dowolności. Minimalną pensję, jaką osoba zatrudniona w określonym wymiarze czasu musi otrzymać za całomiesięczną pracę, określa państwo. Należy ją wypłacić,

nawet gdyby pracownik godził się (zasługiwał) na mniej. Pracodawca obowiązany jest postawić pensję do dyspozycji pracownika określonego dnia miesiąca, także wtedy gdy nie ma pieniędzy. Jeżeli pensja przelewana jest na konto, przelewu trzeba dokonać z odpowiednim wyprzedzeniem, tak aby w ustalonym dniu wynagrodzenie znalazło się na koncie. Każde opóźnienie stanowi wykroczenie przeciwko prawom pracownika i zagrożone jest sankcjami karnymi. Lecz wypłacona pensja to tylko część obciążeń. Do tego, co pracownik otrzymał „do ręki”, doliczyć należy: zaliczkę na podatek od wynagrodzeń, składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe, zdrowotne, Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Policzmy dodatkowe obciążenia pracodawcy. PRZYKŁAD: Pracodawca umówił się z pracownikiem, że ten będzie otrzymywał „do ręki” co miesiąc 2000 zł. Jakie będą rzeczywiste koszty? Aby pracownik dostał do ręki 2000 zł, jego pensja brutto musi wynosić 2775 zł. Z kwoty tej pracodawca potrąca: 9 część składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz składkę na ubezpieczenie chorobowe, w łącznej kwocie 380,46 zł, 9 składkę na ubezpieczenie zdrowotne w kwocie 215,51 zł, 9 zaliczkę na podatek dochodowy w kwocie 179 zł*, co razem daje 774,97 zł. Do wypłaty pozostaje 2775 zł – 774,97 zł = 2000,03 zł. Ponadto pracodawca obowiązany jest: 9 sfinansować drugą część składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz

składkę na ubezpieczenie wypadkowe**, w łącznej kwocie 504,78 zł, 9 odprowadzić składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w łącznej kwocie 70,76 zł. Koszt pracodawcy wyniesie zatem: 9 pensja do ręki 2000,03 zł, 9 składki do ZUS 380, 46 zł + 215,51 zł + 504,78 zł + 70,76 zł = 1171,51 zł, 9 zaliczka na podatek 179 zł. Rzeczywisty koszt sięga więc 3350,54 zł. Aby pracownik otrzymał do ręki 2000 zł, pracodawca musi wyłożyć dodatkowo 1350 zł. Przedsiębiorca zatrudniający pracownika ponosi tzw. ryzyko socjalne – przepisy prawa pracy nakładają na niego obowiązek wypłaty wynagrodzenia także za niektóre okresy, w których pracownik nie świadczy pracy, w tym m.in. za: 9 coroczny urlop wypoczynkowy w wymiarze od 20 do 26 dni, 9 33 dni niezdolności do pracy z powodu choroby w roku kalendarzowym (14 dni, jeżeli pracownik ukończył 50. rok życia), 9 zwolnienia od pracy w celu wzięcia udziału w szkoleniach bhp, 9 zwolnienia na obowiązkowe badania lekarskie, 9 zwolnienia na badania lekarskie w związku z ciążą, 9 zwolnienia od pracy dla wychowujących dziecko do lat 14, 9 dodatkowe przerwy na karmienie (świeżo upieczone mamy), 9 urlopy okolicznościowe w związku z ważnymi wydarzeniami osobistymi (ślub, urodziny dziecka, zgon członka rodziny), 9 czas przestoju niezawinionego przez pracownika – mimo braku pracy (np. z powodu braku zamówień) pracownikowi należy się wynagrodzenie, 9 zwolnienia od pracy w związku z pełnieniem niektórych funkcji społecznych, 9 zwolnienia od pracy dla pracowników pełniących funkcje w związkach zawodowych, 9 powstrzymanie się od pracy w związku z zagrożeniem życia lub zdrowia (chodzi nie tylko o poważne zagrożenia, ale np. o niezapewnienie przez pracodawcę posiłku regeneracyjnego, gdy taki posiłek przysługuje). Na tym jednak nie koniec; przedsiębiorca, zatrudniający pracownika na podstawie umowy o pracę, musi wydać pieniądze na: 9 niezbędne środki higieny osobistej, 9 środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze, 9 konserwację, naprawę, odpylanie i pranie odzieży oraz obuwia roboczego, 9 profilaktyczne badania lekarskie, 9 okulary korekcyjne (gdy pracownik pracuje przy komputerze), 9 napoje zimne – gdy jest gorąco, 9 napoje gorące i posiłki regeneracyjne – gdy jest zimno. Dla pełnego obrazu należy dodać koszty ewentualnej odprawy emerytalnej (jednomiesięczne wynagrodzenie), pośmiertnej (nawet sześciomiesięczne wynagrodzenie) oraz odprawy dla zwalnianych pracowników (do trzymiesięcznego wynagrodzenia). Jacek Paprocki Artykuł ukazał się w czasopiśmie „Przegląd Piekarski i Cukierniczy” nr 4/2013 * przyjęto założenie, że pracownik mieszka w miejscowości, w której pracuje i spełnia warunki do pomniejszania zaliczki miesięcznej o 1/12 kwoty wolnej od podatku ** założono składkę na ubezpieczenie wypadkowe w wysokości 1,93 proc. – składka ta jest ustalana indywidualnie, w zależności od wielkości zatrudnienia, branży oraz wypadkowości w firmie


P R AW O

Kradzież jednak nie od 1000 zł?

LIST DO REDAKCJI

Rozwiązanie umowy franczyzowej nie zwalnia z odpowiedzialności za długi Witam, Zwracam się do Państwa po poradę, gdyż nie wiem, co robić. Jeden ze sklepów sieciowych, z którym współpracuję, na początku maja zmienił najemcę. Niestety sklep zalega mi z płatnościami. Komu powinnam wysłać wezwanie do zapłaty? Czy nowy franczyzobiorca przejmuje zadłużenie wynikające z zakupionego przez poprzednika towaru? Jakie są możliwości dochodzenia takich należności? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Czytelniczka O odpowiedź poprosiliśmy eksperta – Stefana Prociaka, kierownika Departamentu Prawnego w firmie Kaczmarski Inkasso: Franczyzobiorca ponosi pełną odpowiedzialność wobec osób trzecich za swoje działania podejmowane w ramach realizacji umowy franczyzowej. Oznacza to, że detalista-franczyzobiorca, który zawiera umowę np. sprzedaży, najmu itp. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej odpowiada przed swoimi kontrahentami, którzy stają się jego wierzycielami. W zależności jednak od formy prawnej franczyzobiorcy, sposób i zakres ponoszenia tej odpowiedzialności może być różny. Opis stanu faktycznego nie pozwala na stwierdzenie, z jaką formą prawną mamy do REKLAMA

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 53

czynienia po stronie franczyzobiorcy. Dla przykładu, jeżeli jest on osobą fizyczną, prowadzącą działalność gospodarczą, to odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania powstałe w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Zakończenie działalności nie powoduje tutaj wyłączenia odpowiedzialności z tytułu powstałych zobowiązań. Reasumując: fakt zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej przez Pani kontrahenta nie spowodował automatycznego przeniesienia obowiązku uregulowania zobowiązań powstałych w jej trakcie na nowego franczyzobiorcę. Pani dłużnikiem w dalszym ciągu pozostaje osoba-kontrahent, z którą zawarta została umowa (np. sprzedany towar czy wynajęty lokal) i to ona zobowiązana jest do zapłaty należności. Wezwanie do zapłaty należy zatem skierować na adres zamieszkania tej osoby. Oczywiście może mieć miejsce sytuacja, w której pomiędzy obecnym i poprzednim przedsiębiorcą, działającym w ramach umowy franczyzy, została zawarta umowa, na mocy której obecny franczyzobiorca przejął istniejące zadłużenie i w takiej sytuacji to właśnie on stałby się Pani dłużnikiem. Jednak wówczas niezbędna byłaby zgoda wierzyciela, a takie informacje nie zostały zawarte w opisie stanu faktycznego, dlatego należy jedynie wspomnieć o takiej ewentualności.

Q Jak podał serwis rp.pl, posłowie wycofują

Jeśli zaś chodzi o to, jakie są szanse dochodzenia należności, to wierzyciel może zacząć od wezwania dłużnika do zapłaty pod rygorem wszczęcia postępowania sądowego w sprawie. Istnieje przy tym możliwość prowadzenia postępowania polubownego samodzielnie bądź przy udziale firmy windykacyjnej. Warto też poinformować dłużnika o możliwości wpisania jego danych do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Aż 58 proc. dłużników spłaca swoje zobowiązanie po samym tylko otrzymaniu informacji, że mogą zostać zgłoszeni do KRD. Ostatecznym, ale najpewniejszym rozwiązaniem jest wszczęcie i prowadzenie postępowania sądowego. W tym zakresie konieczne będzie wcześniejsze zweryfikowanie, czy przedmiotowa wierzytelność nie uległa przedawnieniu, tj. czy nie upłynął już okres, po którym dłużnik może odmówić zapłaty. Biorąc pod uwagę, iż stan faktyczny obejmuje sprzedaż towaru, okres przedawnienia dla tego typu roszczeń w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wynosi dwa lata. Zatem, jeżeli od dnia wymagalności roszczenia (dnia następującego po terminie płatności – red.) minęły już dwa lata, dłużnik może powołać się na zarzut przedawnienia i uchylić się od płacenia. Chcąc odzyskać pieniądze, nie warto więc czekać, tylko działać. Stefan Prociak, Kaczmarski Inkasso

się z planów podniesienia do 1000 zł progu, powyżej którego kradzież staje przestępstwem. Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (PO) zapowiedział przed zamknięciem tego numeru „WH”, że niebawem zgłosi stosowną poprawkę w tej sprawie. Nowa propozycja ma być bliższa obecnym 250 zł niż kwocie 1000 zł, proponowanej przez rząd. Informację natychmiast skomentowała Polska Izba Handlu (PIH). Jej prezes Waldemar Nowakowski stwierdził, że przyjmuje te doniesienia z zadowoleniem. Według obliczeń PIH podwyższenie górnej granicy wykroczenia do 1000 zł oznaczałoby co najmniej trzykrotny wzrost strat z tytułu drobnych kradzieży w sklepach – nawet do 5-8 mld zł rocznie. (ATE)

Komisja Europejska nieugięta w sprawie dyrektywy tytoniowej Q Mimo protestu 10 krajów, Komisja Europej-

ska podtrzymuje stanowisko wobec dyrektywy zakazującej sprzedaży papierosów smakowych oraz tzw. slimów. Dyrektywę tytoniową krytykują: Polska, Grecja, Hiszpania, Włochy, Cypr, Węgry, Czechy, Bułgaria, Rumunia a także Chorwacja, która niebawem dołączy do UE. Polska szczególnie odczuje wejście w życie nowych przepisów, gdyż jesteśmy największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych i drugim co do wielkości producentem tytoniu we Wspólnocie. Zdaniem polskich plantatorów wejście w życie dyrektywy spowoduje wzrost bezrobocia. (ATE)


KOSMETYKI I CHEMIA

Fot. 123RF

54 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Na tabletki przypada 90 proc. sprzedaży środków do automatycznego mycia naczyń

PRODUKTY DO ZMYWAREK

Nie ma handlu bez tabletek W Polsce ze zmywarkami jest jak z autostradami – wciąż ich przybywa, ale do europejskiej średniej ciągle nam daleko. Choć takie urządzenie ma dopiero co piąte gospodarstwo domowe, ich liczba dynamicznie rośnie. Dlatego potencjał produktów do automatycznego zmywania naczyń jest ogromny. Producenci, przewidując w najbliższych latach stały wzrost sprzedaży, masowo wchodzą w tę kategorię lub rozbudowują swoje portfolio.

R

ynek środków do zmywarek urósł w ub.r. wartościowo o ponad 14 proc. w porównaniu do 2011 roku (źródło: Grupa INCO za Nielsenem, Panel Handlu Detalicznego, cała Polska, styczeń-grudzień 2012, wobec styczeń-grudzień 2011). – To bardzo ważna kategoria i będzie stale zwiększać udziały, dlatego pracujemy nad poszerzeniem serii preparatów do zmywarek Gold Cytrus, na którą obecnie składają się tabletki oraz nabłyszczacz – mówi Liliana Ćwik z firmy Gold Drop.

Wszystko w jednym produkcie Kategoria środków do automatycznego mycia naczyń to przede wszystkim tabletki. Z danych Procter & Gamble DS Polska wynika, że w zeszłym roku odpowiadały one za około 90 proc.

300 sklepów w sieci Drogerie Laboo Q Pod szyldem Drogerie Laboo działa obec-

nie ponad 300 sklepów – podają „Wiadomości Kosmetyczne”. Sieć istnieje od listopada 2010 roku, jej szyld można znaleźć na terenie całej Polski. Jak informuje Paweł Woch, dyrektor zarządzający, firma, uwzględniając duże zróżnicowanie sklepów tradycyjnych, oferuje różne modele współpracy. Sieć zrzesza zarówno drogerie samoobsługowe, mniejsze placówki kosmetyczno -chemiczne, jak i punkty handlowe z półką kosmetyczno -chemiczną.

sprzedaży. – Konsumenci coraz częściej rezygnują ze standardowych proszków do zmywarek na rzecz rozwiązań wielofunkcyjnych. Ich użycie jest znacznie prostsze i zazwyczaj nie wymaga stosowania dodatkowych środków – mówi Jacek Krauzowicz z Procter & Gamble DS Polska. W czerwcu należąca do firmy marka Fairy zadebiutowała w segmencie tabletek do zmywarek. Klientom zaoferowała produkt będący połączeniem proszku i płynu w dwóch wariantach: Baseline o zapachu cytrynowym oraz Platinum. Jego dodatkowym atutem jest fakt, że czyści z tłuszczu również zmywarkę. Jak opowiada Michał Szparaga, brand manager Laundry & Home Care w Henkel Polska, dla konsumentów coraz ważniejsza jest wygoda, dlatego prawie dwie trzecie z nich wybiera tabletki wielofunkcyjne, które nie wymagają

używania soli czy nabłyszczacza. W marcu br. firma zmieniła formułę wszystkich dodatków do zmywarek marki Somat – płynu nabłyszczającego, środka do czyszczenia, odświeżacza do zmywarek oraz soli. Dzięki formule 3xAction stały się one bardziej efektywne, nawet przy krótkich cyklach mycia. – Ponadto w tym roku wprowadziliśmy tabletki Somat Gold z aktywatorem namaczania, które nie wymagają uprzedniego namaczania naczyń – uzupełnia Szparaga.

Drogerie Laboo działają w oparciu o formułę spółki komandytowo-akcyjnej. Każdy z akcjonariuszy pozostaje wyłącznym właścicielem sklepu i ma udział w zyskach spółki. Dostawy zapewnia ogólnopolski multidystrybutor, należący do grupy kapitałowej Navo – firma Integra Nova. (KB)

o tym zarząd podał podczas wiosennej konferencji handlowej w Szczyrku. Kama, którą założyli Mariola i Piotr Frysiak, posiada obecnie 8 drogerii i jedną perfumerię. W Drogeriach Polskich zrzeszonych jest na zasadzie franczyzy około 300 placówek. (KB)

Kama dołączyła do Drogerii Polskich Q Lokalna sieć drogerii Kama z Konina dołączy-

ła do franczyzowej sieci Drogerie Polskie – donoszą „Wiadomości Kosmetyczne”. Informację

Dbajmy o urządzenia – Z produktów do zmywarek największy wzrost notują dodatki. Popularność odświeżaczy i środków ochronnych jest związana z jednej strony z rosnącymi oczekiwaniami konsumentów odnośnie komfortu korzystania z urządzenia, a z drugiej

Rossmann na dworcu PKP w Gdyni Q Na terenie gdyńskiego dworca PKP powstać

mają kolejne lokale usługowo-handlowe. Wiadomo już, że do grona najemców dołączy m.in. drogeria Rossmann. (HUW)

z poziomem twardości wody, który w Polsce jest wysoki – wyjaśnia Michał Szparaga. Obecnie ceny najprostszych zmywarek zaczynają się od około 1000 zł, lepsze modele kosztują w granicach 2000 zł, a są i takie, za które trzeba zapłacić nawet 5000-6000 zł. Jak twierdzi Michał Szparaga, wiele osób, decydując się na zakup, wychodzi z założenia, że lepiej kupić droższy produkt, który będzie służył przez długie lata. – Aby tak było, o zmywarkę trzeba dbać. Dlatego Polacy chętnie sięgają po takie produkty, jak Somat Machine Care, który usuwa pozostałości tłuszczowe i osad z kamienia. Czyści również ważne elementy zmywarki, m.in. dysze oraz filtry, zapewniając tym samym pełną skuteczność działania zmywarki i jej dłuższą żywotność – informuje przedstawiciel Henkel Polska. W kategorii produktów do automatycznego zmywania, oprócz tabletek, dobrze rotują też nabłyszczacze i sole. – Pozostałe wyroby stanowią w zasadzie uzupełnienie asortymentu i sprzedają się znacznie słabiej – przyznaje Liliana Ćwik. Oferowane przez Gold Drop tabletki Gold Cytrus zawierają enzymy usuwające przyschnięte i przypieczone zabrudzenia, aktywny tlen ułatwiający eliminowanie osadów z herbaty i kawy oraz składniki zmiękczające wodę, które chronią zmywarkę przed osadzaniem się kamienia.

Szkło ma lśnić – Dla klientów najważniejsze jest, aby produkt był skuteczny, czyli dobrze zmywał nawet w niskich temperaturach oraz pozostawiał naczynia nabłyszczone – mówi Liliana Ćwik. Magdalena Stankiewicz-Kanarek, brand manager ds. marketingu i rozwoju produktowego w Grupie INCO, wspomina o jeszcze dwóch kryteriach branych pod uwagę przez klientów – atrakcyjności opakowania oraz sposobie podania informacji na etykietach. W ofercie Grupy INCO tabletki do zmywarek pod marką Ludwik pojawiły się już w 2004 roku, a obecnie wśród produktów brandowych w tej kategorii zajmują mocną trzecią pozycję z udziałem ilościowym na poziomie 7,8 proc. (źródło: Grupa INCO za Nielsenem, Panel Handlu Detalicznego, cała Polska, styczeń-grudzień 2012). Dziś Ludwik proponuje proszek do zmywarek, płyn nabłyszczający, sól ochronną, żel All in one w opakowaniu 1,5 l, płyn do czyszczenia zmywarek oraz liczne tabletki, np. Ludwik All in one Ultimate Power. – Na początku 2013 roku przeprowadziliśmy trzymiesięczną kampanię reklamową w telewizji, której celem było uświadomienie konsumentom, że Ludwik jest ekspertem nie tylko w ręcznym, ale również w automatycznym zmywaniu naczyń – informuje Magdalena Stankiewicz-Kanarek. Choć produkty do zmywarek lepiej rotują w kanale nowoczesnym, nie może ich zabraknąć również w osiedlowych sklepach. Takie placówki powinny nastawić się na klientów robiących zakupy uzupełniające, bo nikt nie będzie jechał do hipermarketu specjalnie po tabletki do zmywarki. – Obserwując rosnącą popularność zmywarek w Polsce, myślę, że konsumenci powinni mieć możliwość znalezienia podstawowego produktu do automatycznego mycia naczyń również w mniejszych, tradycyjnych sklepach – przekonuje Jacek Krauzowicz. (SSZ)


KOSMETYKI I CHEMIA

D

emakijaż i oczyszczanie twarzy to dziś dużo więcej niż codzienny obowiązek: używanie takich preparatów staje się niezbędnym i kluczowym rytuałem dla osiągnięcia piękniejszej skóry i odtworzenia jej ekosystemu. To pierwszy krok w pielęgnacji, aby skóra mogła oddychać, prawidłowo funkcjonować i była przygotowana do kolejnych zabiegów. W rezultacie cera jest oczyszczona, świeża, gładka, miękka i świetlista. Być może dlatego coraz mniej Polek do mycia twarzy używa zwykłego mydła (dane GfK Polonia). Produkty specjalistyczne, takie jak płyn micelarny, demakijaż 2 w 1 czy chusteczki oczyszczające, odnotowują ostatnio dynamiczne wzrosty sprzedaży. Jednak wciąż największą popularnością cieszą się tradycyjne toniki i mleczka. Używanie tych pierwszych deklaruje co czwarta, a drugich – co piąta kobieta w Polsce. Podobnie jak z pielęgnacją, również przy oczyszczaniu twarzy, większość konsumentek sama wybiera i kupuje odpowiedni dla siebie produkt – wskazuje GfK Polonia. W przypadku oczyszczania i demakijażu twarzy bardzo ważne jest, aby kosmetyki były dostosowane do typu skóry (sucha, mieszana, tłusta), stopnia jej wrażliwości, rodzaju używanych produktów do makijażu oraz indywidualnych potrzeb (świeżość, blask). Prawie 30 proc. Polek decyduje się na zakup preparatów przeznaczonych do skóry wrażliwej – to wyraźny trend na naszym rynku. Jednak w dalszym ciągu większość kobiet określa swoją cerę jako normalną lub mieszaną. Nowości od L’Oréal Paris odpowiadają na obie potrzeby: linia Ideal Soft przeznaczona jest do skóry suchej i wrażliwej, a Ideal Fresh – do normalnej i mieszanej. W skład każdej z nich wchodzą tonik, mleczko oraz żel do mycia twarzy. Uzupełnieniem linii Ideal Soft jest ponadto hipoalergiczny płyn micelarny: jego wyjątkowa, wysoce skuteczna, bezzapachowa formuła stanowi odpowiedź na rozwijające się trendy i rosnące wymagania konsumentek. Polki poszukują kompleksowego rozwiązania, czyli produktu usuwającego wszelkie zanieczyszczenia i ślady makijażu, który będzie jednocześnie łagodny dla skóry. Trzecią linią z nowej oferty L’Oréal Paris jest Ideal Glow – przeznaczona do skóry zmęczonej i pozbawionej blasku. Zdecydowanie coraz większym zainteresowaniem cieszą się produkty do demakijażu. Używa ich już co druga Polka, a blisko jedna trzecia decyduje się na kosmetyk usuwający makijaż wodoodporny (za GfK Polonia). Marka L’Oréal Paris wprowadziła do oferty zarówno delikatny płyn do demakijażu oczu, jak i dwufazowy płyn do demakijażu wodoodpornego. Pełna oferta nowości L’Oréal Paris obejmuje 12 produktów do oczyszczania twarzy. Ich pojawienie się na rynku wsparte jest ogólnopolską kampanią reklamową. Polskie konsumentki mają coraz większe wymagania wobec kosmetyków i poszukują zaawansowanych rozwiązań, dlatego oferty odpowiadającej na ich potrzeby nie powinno zabraknąć w żadnym sklepie. Bartosz Gutkowski, senior product manager odpowiedzialny za pielęgnację skóry, L’Oréal Paris

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 55

KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI TWARZY

Zmyć makijaż to za mało Kosmetyki do oczyszczania i demakijażu to największy pod względem wolumenu segment w grupie produktów do pielęgnacji twarzy. Rocznie Polki kupują blisko 28 mln sztuk takich preparatów. Większość z nich przechodzi przez kasy samoobsługowych sklepów drogeryjnych, ale prawie co trzecia Polka zaopatruje się w kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy w kanale tradycyjnym. REKLAMA


Fot. NIVEA Polska

KOSMETYKI I CHEMIA

56 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

NIVEA pragnie być wszędzie NIVEA nie zamierza opierać się jedynie na sentymentach i przywiązaniu Polaków do marki. Aktywnie walczy o uwagę konsumentów, wprowadzając innowacyjne wyroby i organizując zakrojone na szeroką skalę kampanie promocyjne. W swoich działaniach wspierających sprzedaż firma nie pomija również handlu tradycyjnego, o czym zapewnia nas Michael Haehnel, prezes NIVEA Polska. Przed rokiem objął Pan stanowisko szefa NIVEA Polska. Jaką pozycję mają produkty firmy i czy dostrzega Pan jakieś zagrożenia dla marki? NIVEA od lat cieszy się wysokim zaufaniem konsumentów, jednak nie usypia to naszej czujności. Dlatego w rok 2013 wkroczyliśmy, koncentrując się na wynikach. Konkurencja na rynku kosmetycznym jest bardzo silna, ale właśnie ona w istotny sposób wpływa na innowacje i rozwój produktów z korzyścią dla konsumentów. Mocno wierzymy, że to kosmetyki NIVEA będą w stanie podbić ich serca. Nasze portfolio obejmuje produkty do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów – zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn we wszystkich grupach wiekowych. Co roku wprowadzamy na rynek innowacje, które spotykają się z ciepłym przyjęciem ze strony użytkowników. Mamy nadzieję, że podobnie będzie i teraz. W maju zaprezentowaliśmy nową formułę mleczka i balsamu do pielęgnacji ciała – do zastosowania pod prysznicem – która sama w sobie tworzy unikalną kategorię kosmetyczną. Jesteśmy pewni, że nabywcy pokochają ten produkt. Wcześniej zmieniliśmy design linii do pielęgnacji ciała, dzięki czemu jeszcze bardziej wzrosła rozpoznawalność tych wyrobów. Od początku 2013 roku całe nasze portfolio przechodzi rebranding w ponad 200 krajach. Ostatnio produkty do pielęgnacji dla mężczyzn – NIVEA Men – przeszły relaunch, po istotnych modyfikacjach opakowań, logotypu i nazwy. Niektóre linie, np. NIVEA Originals, wzbogaciliśmy również o nowości – w tym przypadku wodę po goleniu. Jak duże znaczenie dla postrzegania marki w naszym kraju ma krem w niebieskim pudełeczku, który w czasach przed transformacją ustrojową produkowała Pollena-Lechia, a używali go niemal wszyscy? Niewątpliwie niebieski krem NIVEA jest legendą. Był w Polsce stosowany „od zawsze” i nadal stanowi nasz bestseller, a badania pokazują, że polscy konsumenci kojarzą go z zaufaniem i bliskością. Dwa lata temu minęło sto lat od debiutu tego produktu. Musimy jednak pamiętać, że NIVEA to również innowacje. Nasze nowości wyznaczają najwyższe standardy w świecie kosmetycznym i są cenione zarówno przez branżę, jak i przez użytkowników. Przyzna Pan jednak, że mają liczną i bardzo aktywną konkurencję. W jaki sposób chcecie utrzymać lojalność obecnych konsumentów i pozyskać nowych?

Marka NIVEA nieustannie cieszy się dużą popularnością i jest nagradzana w licznych konkursach konsumenckich. Aby okazać naszą wdzięczność, zdecydowaliśmy się na ogólnopolską kampanię „Pielęgnuj Bliskość”. Poprzez tę akcję, która rozpoczęła się w maju, chcemy być jeszcze bliżej konsumentów, oferując im możliwość wspólnej zabawy oraz niezapomniane doświadczenia związane z zakupami. Działania obejmują obecność we wszystkich kanałach dystrybucji z wykorzystaniem różnorodnych i atrakcyjnych materiałów POS, takich jak toppery, postery, silne elementy ekspozycyjne marki, stoiska konsultacyjne oraz tzw. pop-up stores (krótkoterminowo funkcjonujące punkty sprzedaży – red.) w galeriach handlowych. Ponadto zapraszamy konsumentów do specjalnych stref zabawy w największych miastach w Polsce, gdzie będą mogli spędzić wolny czas w hamakach, rozkoszować się śniadaniem al fresco przy dźwięku skrzypiec czy wspólnie zbudować zamek z piasku. Przy okazji przypominamy o odpowiedniej pielęgnacji skóry, niezbędnej dla zachowania zdrowia i urody. W czerwcu wprowadziliśmy do kampanii nowy element – wielką loterię, w ramach której można wygrać 50 wakacyjnych wyjazdów do Grecji. Co odpowiedziałby Pan detaliście na pytanie, dlaczego powinien mieć w swoim sklepie produkty marki NIVEA? Odpowiedź jest naprawdę prosta. W każdym segmencie, w którym jesteśmy obecni, produkty NIVEA należą do najlepiej sprzedających się. Co więcej, zapewniają one detalistom najwyższą efektywność na jednostkę asortymentową (SKU – red.). Zawsze mają silne wsparcie w mediach, dzięki czemu świadomość naszej marki jest bardzo wysoka. Konsumenci spontanicznie wyrażają swoje przywiązanie i sentyment do niej, zwłaszcza w mediach cyfrowych – nasz profil na Facebooku jest największy i najbardziej angażujący internautów wśród firm kosmetycznych. Jakie trzy wasze produkty powinny bezwarunkowo znaleźć się w sklepie spożywczym o powierzchni 70 mkw. z półką kosmetyczną, zlokalizowanym w mieście średniej wielkości? Z pewnością tzw. niebieski krem NIVEA 50 ml oraz krem NIVEA Soft. To ponadczasowe kosmetyki, które cieszą się ogromną popularnością. Warto pamiętać także o linii Q10 NIVEA Visage, antyperspirantach NIVEA Invisible Black & White a także o liniach do pielęgnacji włosów: NIVEA Diamond Gloss oraz Long Repair. Ich obecność w sklepie gwarantuje obrót.

Michael Haehnel, prezes NIVEA Polska

Tradycyjny handel jest dla nas niezwykle ważny i wierzymy w jego ogromny potencjał Jak ważny jest dla was tradycyjny handel? Czy takie sklepy mogą liczyć na wsparcie sprzedażowe? Tradycyjny handel jest dla nas niezwykle ważny i wierzymy, że ma ogromny potencjał. Wszystkie działania promocyjne i marketingowe organizujemy w taki sposób, by w jak najlepszym stopniu były dopasowane do danego kanału dystrybucji. Mamy oczywiście również silny zespół sprzedażowy dedykowany małym i średnim sklepom. Nasi przedstawiciele pojawiają się w nich przeciętnie raz w tygodniu, lecz są stale do dyspozycji – w razie pytań zawsze służą pomocą. Aktywnie doradzają przy zagospodarowaniu półki kosmetycznej w oparciu o przyjęte standardy merchandisingowe, rozmawiają z właścicielami na temat lokalnych sposobów promocji. Jako ekspert staramy się uczyć i edukować, doradzając w ramach całej kategorii – tak by wspierać biznes nawet naszych najmniejszych partnerów. Dziękuję za rozmowę. Anna Zawadzka-Szewczyk

7

1 5

6

3

2

8

4

9 1 Żel pod prysznic NIVEA Hawaiian Flower & Oil 2 Balsam po goleniu 2w1 NIVEA Men Active Age 3 Woda po goleniu NIVEA Men Originals 4 Przeciwzmarszczkowy krem energetyzujący NIVEA Q10 Plus 5 Błyskawicznie nawilżający balsam do ciała NIVEA 6 Chłodząca mgiełka do opalania w sprayu NIVEA Protect & Refresh SPF 20 7 Odżywczy balsam do ciała pod prysznic NIVEA 8 Antyperspirant NIVEA Stress Protect dla mężczyzn 9 Antyperspirant NIVEA Invisible CLEAR


KOSMETYKI I CHEMIA

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 57

SPRZEDAŻ KOSMETYKÓW

Kosmetyki: lokalizacja sprzedaży (udziały w proc.)

Sieciowe drogerie motorem wzrostu

Sklepy spożywcze

6,7 mld zł wyniosła łączna wartość sprzedaży produktów kosmetycznych w Polsce w 2012 roku. W porównaniu do 2011 roku rynek wzrósł o 4,9 proc. Konsumenci najchętniej odwiedzają sieciowe drogerie.

Z

danych Nielsena wynika, że największe udziały w sprzedaży kosmetyków miały w ub.r. preparaty pielęgnacyjne do twarzy (17,5 proc.), dezodoranty (12,7 proc.), kosmetyki do pielęgnacji ciała (12 proc.) oraz szampony do włosów (11,8 proc.).

Mężczyźni zaczynają dbać twarz W ciągu minionych dwunastu miesięcy sprzedaż kosmetyków do pielęgnacji twarzy sięgnęła

Szampony i odżywki też na plusie Łączna sprzedaż szamponów, odżywek oraz produktów do stylizacji i koloryzacji włosów osiągnęła w ub.r. wartość 1,95 mld zł – po wzroście o 4 proc. Z czterech wymienionych kategorii jedynie artykuły do stylizacji nie zyskały na wartości. W tym czasie szampony odnotowały wzrost o 4,9 proc., odżywki – o 8,7 proc., a kosmetyki do koloryzacji – o 3,8 proc. Polacy najczęściej kupowali szampony o pojemności od 301 do 500 ml. W najmniejszej,

dezodoranty dla kobiet. Jeśli chodzi o rodzaj, to na każde pięć sprzedanych dezodorantów dwa były standardowymi produktami, a trzy antyperspirantami. Najlepiej rotowały spraye i tzw. roll-ony, odpowiedzialne za trzy czwarte sprzedaży. Najważniejszy kanał dystrybucji dezodorantów stanowiły sklepy kosmetyczno-drogeryjne, odpowiadające za ponad połowę sprzedaży. Zaraz za nimi uplasowały się hipermarkety, a trzecie miejsce zajęły supermarkety, z wynikiem na poziomie 18,5 proc.

Sklepy wielobranżowe

2,5

2,1

Sklepy spożywczo-przemysłowe

3,5

Kioski

1,0

Apteki

4,1

Sklepy drogeryjne i kosmetyczne

Hipermarkety

17,9

49,7 Supermarkety

19,2

Źródło: Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, 2012

1,2 mld zł i była o 4,9 proc. wyższa niż rok wcześniej. Kosmetyki dla pań stanowią aż 85 proc. wartości tej kategorii (wzrost o 6 proc.), a na znaczeniu zyskały przede wszystkim produkty nawilżające. Choć preparaty dla mężczyzn odpowiadają tylko za jedną dwudziestą sprzedaży wyrobów do pielęgnacji twarzy, to właśnie ten segment rozwijał się najdynamiczniej i w ub.r. odnotował 13-proc. wzrost. Rotacja środków przeciwtrądzikowych była stabilna, a najchętniej kupowano produkty do mycia twarzy. Wiodącym kanałem dla sprzedaży kosmetyków do twarzy były sklepy drogeryjno-kosmetyczne, które w 2012 roku odpowiadały aż za trzy piąte obrotu wartościowego (wzrost o 4,2 proc.).

lecz najdynamiczniej rosnącej kategorii odżywek dominowały te do spłukiwania. Analizując lokalizację sprzedaży kosmetyków do włosów, warto zwrócić uwagę na rosnące znaczenie sklepów drogeryjno-kosmetycznych. Ważnym kanałem dystrybucji były także hiperi supermarkety (w tym dyskonty).

Dezodoranty w sprayu i kulce W zeszłym roku sprzedano 85 mln sztuk dezodorantów o wartości 862 mln zł, co oznacza niewielki wzrost w porównaniu do 2011 roku. Wartościowo największą sprzedaż (54 proc.) odnotowały

Żele rosną najszybciej Żele pod prysznic to najdynamiczniej rozwijająca się kategoria kosmetyczna, której wartościowa sprzedaż wzrosła w ub.r. o 12,2 proc. Na znaczeniu zyskały żele męskie – kosztem damskich i familijnych. Jednak to segment żelów dla kobiet wciąż pozostaje dominujący i odpowiada za dwie trzecie wartości sprzedaży. Konsumenci coraz chętniej sięgają po produkty typu 2 w 1 a także po artykuły w opakowaniach o pojemności ponad 400 ml. Anna Stępień, Nielsen

Kosmetyki: udziały poszczególnych kategorii – wartościowo (w proc.) Do pielęgnacji twarzy Dezodoranty Do pielęgnacji ciała Szampony do włosów Do farbowania włosów Żele pod prysznic Mydła Do stylizacji włosów Dla niemowląt Po goleniu Odżywki do włosów Do golenia Płyny do kąpieli Do pielęgnacji słonecznej

17,5 12,7 12,0 11,8 7,4 7,2 5,9 5,7 5,1 4,9 3,8 2,7 1,7 1,6

Źródło: Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, 2012

REKLAMA


RAPORT: STREFA KASY

Fot. Archiwum

58 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

STREFA KASY

Impulsy to nie tylko słodycze i napoje W sklepie osiedlowym produkty strefy kasy mogą odpowiadać nawet za jedną trzecią obrotów. Pod tym hasłem kryje się jednak mocno zróżnicowany asortyment o nierównym poziomie rotacji. Lokomotywami sprzedaży są słodycze i napoje, ale na kategorię tę składają się także lody, słone przekąski, wyroby tytoniowe, baterie, farmaceutyki czy prezerwatywy.

P Mondelez przenosi do Polski produkcję hiszpańskich wafli Q Huesitos – znane hiszpańskie wafle – będą

produkowane w Polsce. Taką decyzję podjął koncern Mondelez, który jest właścicielem hiszpańskiej fabryki. Pracę w tamtejszym zakładzie stracą wszyscy pracownicy (107 osób). Firma argumentuje, że przedsiębiorstwo obniżyło wydajność i przestało być rentowne, a decyzja o przeniesieniu produkcji do Polski jest nieodwracalna. Huesitos mają być wytwarzane w Hiszpanii do końca br. Na razie nie wiadomo, w jakiej miejscowości będą produkowane w naszym kraju. (ATE)

FoodCare włącza do oferty mrożoną herbatę Q FoodCare rozpoczął produkcję herbat mrożo-

nych pod marką Fitella. Napój o nazwie Nice Tea trafił na rynek w opakowaniu PET o nietypowym kształcie, w formacie impulsowym (0,5 l). Dostępne są dwa warianty – zielona herbata z aloesem oraz czarna z nutą brzoskwini. (ATE)

Producent lodów Bambino zwiększył moce produkcyjne Q Spółdzielnia Mleczarska Jogo wydała 6 mln zł

na modernizację linii do produkcji lodów, co pozwoliło na zwiększenie mocy i poszerzenie asortymentu. Obecnie lody stanowią około 10 proc. sprzedaży firmy. SM Jogo wytwarza lody od początku lat 60. XX wieku i jest jednym z dwóch producentów w kraju, którzy mają prawa do marki Bambino. Drugim jest spółdzielnia w Stargardzie Szczecińskim, jednak ta firma zaprzestała niedawno produkcji. (SSZ)

Mondelez International z wyższym zyskiem Q O 0,9 proc. – do 8,77 mld dol. – wzrosły w I kwar-

tale br. przychody ze sprzedaży Grupy Mondelez International. Przychody organiczne netto (bez akwizycji) zwiększyły się o 3,8 proc. Grupa Mondelez International powstała w wyniku podziału koncernu Kraft Foods Inc. w Stanach Zjednoczonych, w październiku 2012 roku. W Polsce firma prowadzi działalność pod nazwą Mondelez Polska (dawniej Kraft Foods Polska), jest właścicielem m.in. takich marek, jak Jacobs Kronüng, Milka, Lubisie, Delicje Szampańskie czy Halls. (SSZ)

rodukty impulsowe to pozycja szczególnie ważna w placówkach typu convenience. Dobrze rotują także w sklepach osiedlowych. W placówkach sieci Dobry

SŁODYCZE IMPULSOWE

Słodkie przekąski rotują bez względu na koniunkturę Tylko znane, promowane marki mają szansę przebić się w olbrzymiej ofercie rynkowej i zasłużyć na miejsce w strefie kasy. Do detalisty należy wybór tych o największym potencjale dla jego sklepu. Aby towar rotował, potrzebna jest też ciągła dbałość o to, by ekspozycja wyglądała kusząco i czytelnie.

M

imo nie najniższych cen słodyczy impulsowych, spadki sprzedaży nie dotyczą tej grupy produktów. – Obserwując inne kraje, widać, że w okresie kryzysu konsumpcja żywności przenosi się z obszaru „poza domem” do „w domu”– komentuje Marzena Sadurska z firmy Haribo. Przekłada się to na większą sprzedaż produktów spożywczych, w tym wafli, batonów dropsów czy żelków. Jeśli do tego dochodzi wizja szybkiej konsumpcji, nawet tak ważny czynnik jak cena przestaje być istotny. Dlatego, bez względu na kondycję gospodarki, takie słodycze sprzedają się doskonale. Ważne tylko, aby umacniać impulsowe reakcje konsumentów. Z jednej strony piłka jest po stronie producentów – tylko znane, promowane marki mają szansę przebić się w olbrzymiej ofercie rynkowej i zasłużyć na miejsce w strefie kasy. Produkt musi wyglądać zachęcająco i „obiecywać” szybką nagrodę, którą będzie możliwość natychmiastowego

zaspokojenia głodu, zachcianki czy odświeżenia oddechu. Z drugiej strony detalista ma równie wiele do powiedzenia – musi wyłonić najlepiej rotujące brandy i wyeksponować je w widocznym miejscu. Strefa kasy jest tu oczywistym wyborem, ale w większych sklepach można znaleźć więcej punktów w miejscach, gdzie tworzą się kolejki: przy stoiskach z wędliną, serami, ciastami czy pieczywem. Bardzo ważne jest oznaczenie cenami – brak informacji o tym, ile co kosztuje, to jedna z głównych przyczyn rezygnacji z zakupu impulsowego.

Nowości obowiązkowe Równie istotne jest uzupełnianie asortymentu o produkty aktualnie reklamowane i nowe propozycje znanych marek, których konsumenci bardzo chętnie próbują. Do ostatnich nowości firmy Haribo należą słodkie owocowe żelki Smerfy o delikatnej

Orbit dba o zęby najmłodszych Trwa kampania właściciela marki Orbit, wspierająca realizację programu edukacyjnego „Chroń Dziecięce Uśmiechy”. Firma Wrigley Poland, właściciel marek Orbit, Winterfresh, Airwaves oraz Skittles, zapowiedziała, że 1 proc. wpływów ze sprzedaży wszystkich bezcukrowych gum do żucia Orbit w okresie od 1 czerwca do 31 lipca br. zostanie przeznaczone na wsparcie programu, którego realizacja rozpocznie się we wrześniu. W ramach akcji „Chroń Dziecięce Uśmiechy” dzieci w wieku 6-12 lat z najbiedniejszych województw w Polsce będą mogły skorzystać

z darmowych przeglądów dentystycznych. Specjaliści zawitają do najbardziej potrzebujących szkół w województwach lubelskim, warmińsko-mazurskim, podkarpackim, świętokrzyskim i opolskim. Dodatkowo, dzięki współpracy z Polskim Czerwonym Krzyżem, w wybranych szkołach podstawowych w całej Polsce zostaną przeprowadzone lekcje edukacyjne, w czasie których dzieci dowiedzą się, jak skutecznie dbać o zęby. Akcja wspierana jest brandingiem w sklepach oraz ogólnopolską kampanią reklamową. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.mojorbit.pl. (ATE)

Wybór (rozwijana przez Kolportera), oferujących przeciętnie po około 4000 SKU, kilkaset impulsowych indeksów odpowiada za około jedną trzecią (32 proc.) całej sprzedaży. – Wiele Â

konsystencji w kształcie kultowych niebieskich postaci, stanowiące uzupełnienie rodziny produktów Haribo inspirowanych znaną kreskówką. Wprowadzenie nowego produktu zbiega się z wejściem do kin filmu „Smerfy 2”, którego premiera zaplanowana jest na 2 sierpnia br. i będzie szeroko wspierana medialnie. W związku z tym faktem firma zaplanowała wsparcie marketingowe dla nowych produktów w formie m.in. samplingów czy ekspozytorów z grafiką nawiązującą do Smerfów. Do najnowszych żelków w ofercie Nestlé należą żelki Jojo iLike skierowane do nastoletnich i dorosłych konsumentek. Oferowane są w dwóch wariantach: Jojo iLike Fun (miks żelków tradycyjnych, wypełnionych  Nowe Hallsy mini już w Polsce Marka Halls wprowadza nowe cukierki: minikuleczki Halls XS. To pierwszy na polskim rynku produkt o zaskakująco intensywnym smaku i niezwykłym działaniu – natychmiastowy efekt odświeżenia i głębokiego oddechu zamknięty w małej kuleczce utrzymuje się jeszcze przez kilka minut po konsumpcji. Cukierki Halls XS będą dostępne w dwóch wariantach: miętowym oraz cytrynowym – oba bez cukru. Oryginalny koncept produktu podkreśla atrakcyjne opakowanie – awangardowe, poręczne pudełeczko, w którym mieści się około 30 łatwych do dzielenia się minikuleczek. Nowy wariant cukierków Halls przygotowaliśmy z myślą o młodych konsumentach (19-35 lat), głównie studentach. Proponujemy je osobom aktywnym, mobilnym, które każdego dnia zmagają się z nowymi wyzwaniami, podejmują się kilku zadań naraz. Cukierki Halls XS były do tej pory dostępne wyłącznie w Ameryce Południowej. W Europie produkt ten wprowadzany jest stopniowo od początku br., m.in. w Hiszpanii, Francji, a teraz również w Polsce. 10 czerwca rozpoczęła się dystrybucja do obu kanałów sprzedaży, co oznacza, że konsumenci będą mogli odkr yć nowy format cukierków Halls pod koniec miesiąca. Małgorzata Chojnacka, Mondelez Polska


RAPORT

S T R E F A zależy m.in. od lokalizacji, ale udział słodyczy w obrocie sieci sięga nawet 7 proc. – szacuje Grzegorz Maciągowski z Kolportera. W sklepach rozwijanych przez kieleckiego dystrybutora słodycze czekoladowe i nieczekoladowe to około 200 indeksów, które odpowiadają za 12-13 proc. sprzedaży wszystkich impulsów. Dlatego słodycze praktycznie co miesiąc pojawiają się na łamach gazetek promocyjnych. Ponieważ kategoria ta jest naprawdę duża, a ilość miejsca na półce mocno ograniczona (średnia powierzchnia placówki Dobry Wybór to 85 mkw.), Kolporter dokonuje wyboru produktów, opierając się m.in. na danych firm badawczych Nielsen i CMR oraz na zapotrzebowaniu zgłaszanym przez franczyzobiorców. – Bez wątpienia, dostanie się na półkę z impulsami nie jest łatwe – nie ukrywa Grzegorz Sobociński z Helio, producenta bakaliowych przekąsek. Sieci nie chcą nadmiernie rozbudowywać tej kategorii, bo przetowarowanie bynajmniej nie poprawi obrotów. – Pomimo

wprowadzania nowości, liczbę impulsów w sklepach Małpka Express utrzymujemy na stałym poziomie. Nowe produkty zazwyczaj zastępują inne, które słabiej się sprzedają – wyjaśnia Przemysław Mroczek, przedstawiciel sieci. W przypadku towarów impulsowych najszybciej rotują te, które mają silne wsparcie marketingowe. – W naszych placówkach ze słodyczy najlepiej sprzedają się gumy do żucia oraz batony. Klienci mają ulubione marki, ale przy wyborze zwykle kierują się tym, czy dany produkt jest akurat reklamowany – mówi Grzegorz Maciągowski. Przyznaje, że kampanie

radiowe czy telewizyjne z reguły owocują wzrostem sprzedaży. Dlatego firma Helio, by dostać się na półkę z nowościami, oprócz korzystnych cen i kolorowych, przyciągających wzrok opakowań, postawiła na silne wsparcie marketingowe całej linii wyrobów. Choć produkty impulsowe są dla sklepu wdzięcznym asortymentem, potrafią przysporzyć również kłopotów. – Handel słodyczami nie jest łatwy, ze względu na ich różne terminy przydatności do spożycia oraz konieczność przygotowania bardzo dobrej ekspozycji. Trzeba też pamiętać, że wyroby czekoladowe są czułe na

Najlepiej rotują te produkty impulsowe, które mają silne wsparcie marketingowe wysokie temperatury. Z drugiej strony trudno wyobrazić sobie sklep bez tego asortymentu. Posiadanie dużego wyboru słodyczy daje gwarancję, że klienci chętniej odwiedzą placówkę, a przy okazji kupią inne produkty – kończy przedstawiciel Kolportera. (SSZ)

REKLAMA

nadzieniem i z pianką) oraz Jojo iLike Red (w kształtach kojarzących się z kolorem czerwonym, takich jak serce, usta czy londyński autobus).

Zaskakująco intensywne odświeżenie od Halls

O Hallsach wciąż głośno Dużo ostatnio słychać o marce cukierków odświeżających Halls (Mondelez Polska, dawniej Kraft Foods Polska), które w Polsce dostępne są w sześciu smakach: intensywnie mentolowo-eukaliptusowy, mentolowo-eukaliptusowy, owoce leśne, miodowo-cytrynowy, limonkowy z dodatkiem witaminy C oraz pomarańczowy z dodatkiem witaminy C. Wszystkie warianty promowane były dopiero co w akcji wizerunkowej, której twarzą był Marcin Prokop. – Chcemy, aby dzięki cukierkom Halls konsumenci łatwiej i z większym entuzjazmem podejmowali codzienne wyzwania – mówi o założeniach kampanii Małgorzata Chojnacka, reprezentująca markę Halls w Mondelez Polska. Akcja jest kontynuacją ubiegłorocznej kampanii „Weź głęboki oddech. Podejmij wyzwanie”, promującej nowe pozycjonowanie brandu. To jednak nie koniec medialnego szumu wokół cukierków Halls. Już 1 lipca wystartuje telewizyjna kampania reklamowa nowego produktu – Hallsów XS – minicukierków o silnym efekcie odświeżenia w opakowaniu kieszonkowym. Piętnastosekundowy spot będzie emitowany w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych, VOD oraz w kinach. – Szczególnie zależy nam na zbudowaniu widoczności nowych cukierków w punktach sprzedaży, dla których przygotowaliśmy specjalne materiały ekspozycyjne – podkreśla przedstawicielka marki. Oprócz tradycyjnych POS-ów – wobblerów i plakatów – sprzedaż Halls XS będą wspierać m.in. dowieszki, zawieszki oraz krawaty do stref przykasowych. Kampania potrwa do końca br. Katarzyna Chorąży

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 59

K A S Y

Przekonaj się sam! Innowacyjność produktu: zaskakująca intensywność i długotrwały efekt odświeżenia

Wsparcie:

Smaki lubiane wśród konsumentów: mięta i cytryna

Idealny na co dzień: niewielki rozmiar zapewniający odświeżenie tu i teraz


RAPORT

60 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

S T R E F A

K A S Y

LODY IMPULSOWE

NAPOJE IMPULSOWE

W zamrażarce musi być porządek

Mała puszka lepsza na raz?

Fot. Unilever Polska

Lody nie są produktem łatwym do wyeksponowania. Wynika to z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze muszą być przechowywane w zamrażarkach. Po drugie oferta jest tak bogata, że łatwo się w niej pogubić. W Polsce wciąż zdecydowanie największe znaczenie mają lody impulsowe. Podstawowa zasada, o której sprzedawca musi pamiętać, to porządek. Za wszelką cenę należy unikać sytuacji, kiedy klient w poszukiwaniu ulubionej marki przeszukuje całą zamrażarkę, przekładając, rozrzucając, a nawet wystawiając z bonety inne artykuły. W utrzymaniu ładu ekspozycji zdecydowanie pomagają przegródki i kosze. Warto opracować własny planogram, który pomoże w utrzymaniu przejrzystości oferty i ułatwi ułożenie produktów przy każdym kolejnym zatowarowaniu.

Łatwo dostępne produkty wysokomarżowe Planując ułożenie produktów, lody o najwyższej marży warto umieścić w zasięgu ręki kupującego. Nie można zapomnieć o przejrzystym oznaczeniu cenami. Dzięki temu klient szybciej podejmuje decyzję o wyborze konkretnego wyrobu. Porządek daje również wrażenie świeżości – produkty nie mogą być oblepione lodem ani posklejane. W tym celu niezbędne są częste przeglądy zamrażarek i usuwanie zarówno nadmiaru lodu, jak i produktów niepełnowartościowych.

Reklamowane nowości? Koniecznie! Duże znaczenie dla sprzedaży mają kampanie reklamowe – w trakcie ich trwania znacząco rośnie zainteresowanie promowanymi markami i nowościami. Dlatego ważne jest bieżące uzupełnianie oferty o wyroby mające wsparcie marketingowe. Nie zapominajmy tu o dodatkowych materiałach POS dostarczanych przez producentów – gdy są atrakcyjne, znacząco przekładają się na sprzedaż. Do sięgnięcia po impulsowego loda można nakłonić nawet osoby przychodzące do sklepu ze z góry ustaloną listą zakupów. W tym celu wystarczy niewielką ekspozycję rożków czy lodów na patyku umieścić w jednej zamrażarce z wariantami familijnymi.

Co można włożyć do firmowej lodówki? Z planowaniem ekspozycji lodów wiąże się nierozłącznie kwestia firmowych zamrażarek. Producent, który wynajął sprzęt detaliście, może sobie zastrzec wyłączność na przechowywanie w nim własnych produktów. Jednak zawsze 20 proc. miejsca w witrynie chłodniczej musi pozostawić do dyspozycji placówki. Jeśli sklep dostanie sprzęt od dostawcy za darmo, wszystko zależy od tego, czy jest to jedyny taki mebel w sklepie. Jeżeli nie, możliwe jest zastrzeżenie wyłączności dla produktów dostawcy. Gdy jednak detalista nie ma innych lodówek, wówczas 20 proc. miejsca ma prawo przeznaczyć na produkty konkurencji. Jeśli handlowiec posiada mebel na własność, dostawca nie może w żaden sposób wpływać na to, co się w nim znajduje. (KCH)

Coca-Cola, lider kategorii bezalkoholowych napojów gazowanych, u progu sezonu letniego wprowadziła do sprzedaży nowy format puszek o pojemności 0,25 l. Czy małe opakowania wyznaczą trwały trend w segmencie napojów impulsowych?

P

uszki o pojemności ćwierć litra to nowość w ofercie Coca-Coli, która – podobnie jak inni producenci napojów gazowanych – przez lata przyzwyczaiła konsumentów do impulsowych opakowań 0,33 l. Gdy nowość trafiła do sklepów, niektórzy klienci mogli wręcz odnieść wrażenie, że stare puszki zostały wycofane z rynku, bo w części placówek dostępne były jedynie „małe” warianty. Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska, uspokaja, że puszka 0,25 l nie zastąpi opakowania 0,33 l i w sprzedaży będą dostępne oba formaty. Czemu koncern zdecydował się na taki ruch? – Nowa puszka to porcja, która jest idealna na raz – tłumaczy Iwona Jacaszek. I dodaje, że jej wprowadzenie jest częścią strategii różnicowania wielkości opakowań, w zależności od potrzeb konsumentów oraz okazji do spożycia. Nie bez znaczenia jest też cena. W przypadku puszki 0,33 l sugerowana wynosi 1,99 zł, a bywa i wyższa. Opakowanie 0,25 l kosztować powinno (jak sugeruje producent) 1,49 zł. Napoju jest niewiele mniej, ale cena niższa, więc konsument może mieć wrażenie, że oszczędza. A to w czasach, gdy dokładnie liczymy w sklepie każdą złotówkę, ma niebagatelne znaczenie. W zmniejszonym opakowaniu, oprócz Coca-Coli, koncern wprowadził także inne napoje gazowane: Coca-Colę Zero, Fantę Pomarańczową i Sprite.

W 2012 roku Polacy przeznaczyli na napoje bezalkoholowe 10,8 mld zł

Impulsy rządzą w tradycyjnym handlu O ile w kategorii napojów gazowanych pojemność 0,25 l stanowi nowość, o tyle format ten jest mocno zakotwiczony na półce z napojami niegazowanymi. Produkty o identycznej pojemności oferuje m.in. Tymbark, lider kategorii niegazowanych napojów owocowych. Do marki należy 53 proc. rynku w ujęciu ilościowym (źródło: Maspex Wadowice za Nielsenem, Panel Handlu Detalicznego, cała Polska, grudzień 2012). – Zdecydowanie najpopularniejsze są, doskonale znane Polakom, napoje w szklanych butelkach z kultowymi kapslami, takie jak jabłko-mięta czy jabłko-wiśnia w pojemności 0,25 l. Ogromnym zaskoczeniem, przerastającym nasze najśmielsze oczekiwania, jest bardzo wysoka rotacja tegorocznej nowości – Owoców Świata w szklanych butelkach 0,25 l – mówi Dorota Liszka z Maspeksu Wadowice, właściciela marki Tymbark. Produkowane przez FoodCare napoje Frugo to kolejny mocny brand w kategorii napojów niegazowanych. Frugo dostępne jest w kilku pojemnościach – 0,25; 0,30; 0,50 i 0,75 l. Zdecydowanie najlepiej rotuje impulsowa pojemność 0,25 l, która odpowiada za blisko 70 proc. całościowej sprzedaży tego napoju. Tyle mniej więcej wynosi również udział kanału tradycyjnego – siedem na dziesięć butelek Frugo klienci kupują w sklepach małoformatowych. Analizując portfolio innych producentów, można mieć pewność, że jeszcze przez długi czas ćwierćlitrowe opakowania będą stanowić najpopularniejszą pojemność w segmencie napojów impulsowych. Â

SŁONE PRZEKĄSKI

Latem chrupiemy więcej chipsów Choć, w porównaniu do słodyczy, słone przekąski w strefie przykasowej odgrywają rolę drugoplanową, kategoria ta ma duży potencjał. Na rynku zdominowanym przez zagraniczne koncerny rodzimi producenci prowadzą wyrównaną walkę o portfele konsumentów.

W

2016 roku polski rynek słonych przekąsek osiągnie wartość ponad 2 mld zł, czyli będzie większy o 27,6 proc. w porównaniu z 2011 rokiem – wynika z prognozy firmy Market Line, którą opublikował „Snacks Magazine”, kwartalnik wydawany przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Przekąsek. Rynek zdominowany jest przez dużych, międzynarodowych producentów – PepsiCo (m.in. marki Lay’s i Cheetos), Lorenz Snack World (m.in. Crunchips, Saltletts, Wiejskie Ziemniaczki) i Intersnack Poland (m.in. Felix), którzy odpowiadają za ponad trzy czwarte sprzedaży. Z wielkimi koncernami walczą rodzime firmy, które wcale nie stoją na straconej pozycji. – Klienci poszukują najwyższej jakości w atrakcyjnej cenie, dlatego nasze produkty cieszą się niesłabnącą popularnością – przekonuje Bożena Serzycka, dyrektor finansowy Grupy BGK, właściciela marki Flips. Ostatnio do sprzedaży trafiły dwa nowe smaki chrupek kukurydzianych Flips – kokosowe i śmietankowe z limonką. Firma niebawem poszerzy portfolio o snacki zbożowe w kształcie zwierzątek o smakach: serowym, bekonowym i solonym, przeznaczone dla młodzieży w wieku szkolnym. Najlepiej rotującymi produktami Grupy BGK są chrupki – zarówno naturalne, jak i smakowe. Wakacje to nieco słabszy okres dla chrupek, które pod względem rotacji, z wynikiem na poziomie 16 proc. (źródło: „Snacks Magazine” za Euromonitorem), plasują się na trzecim miejscu w kategorii słonych przekąsek. – Latem notuje się wzrost popytu na chipsy połączony ze spadkiem sprzedaży chrupek smakowych. Wiąże się to oczywiście

z faktem, że chipsy ziemniaczane stanowią świetny dodatek do wszelkiego rodzaju imprez plenerowych – tłumaczy Bożena Serzycka.

Decydują marka i smak Jak wynika z danych firmy Euromonitor International, chipsy to ilościowy lider rynku słonych przekąsek (35,5 proc.). Nie dziwi więc, że do segmentu dołączają kolejni producenci. – Beskidzkie Chipsy w czterech smakach – paprykowe, serowo-cebulkowe, śmietankowo-cebulkowe i solone – zostały bardzo dobrze przyjęte przez konsumentów – zapewnia Artur Klęczar z firmy Aksam. Jego zdaniem do sukcesu produktu przyczyniło się wprowadzenie nowych gramatur (m.in. impulsowych paczuszek 0,25 g) oraz, trwająca od połowy kwietnia br., kampania reklamowa marki Beskidzkie z udziałem skoczka narciarskiego Piotra Żyły. Nie próżnuje również PepsiCo, lider rynku, który pod koniec maja br. wzbogacił portfolio o Lay’s Max. Nowe, grubo krojone chipsy o charakterystycznym, pogiętym kształcie są dostępne w trzech wariantach: Ser & Zielona Cebulka, Czerwona Papryka oraz Grillowany Kebab. – Z naszych doświadczeń wynika, że klienci, Â

Ilościowo chipsy odpowiadają za ponad jedną trzecią rynku słonych przekąsek


RAPORT

S T R E F A

Modne zrzucanie kalorii Coca-Cola wprowadziła do sprzedaży nowy format puszek bez wsparcia reklamowego. Koncern planuje kampanię w niedalekiej przyszłości, ale na razie kładzie nacisk na innego rodzaju przekaz: w maju br. Coca-Cola ogłosiła program walki z otyłością. Jego częścią jest kampania „Uwierzysz, jak spróbujesz”, która ma przekonać konsumentów, że niskokaloryczna Coca-Cola Zero smakuje równie dobrze, jak klasyczna wersja napoju. – W 2012 roku Coca-Cola Zero i Coca-Cola Light odpowiadały za 10 proc. całościowej sprzedaży Coca-Coli. Ilość sprzedanych napojów typu light jest w Polsce mniejsza niż w wielu krajach Europy Zachodniej, ale zmniejszamy dystans – mówi Iwona Jacaszek. Także Patrycja Giurko z Hoop Polska (m.in. Hoop Cola, Jupik) potwierdza istnienie trendu, który ma na celu „odchudzenie” napojów. Na razie producent, poprzez zastosowanie stewii w recepturze wyrobów dziecięcej marki Jupik,

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 61

K A S Y

obniżył ich kaloryczność o 40 proc. Równocześnie portfolio flagowej marki, którą jest Hoop Cola, powiększono o Hoop Colę z Cytryną i Hoop Colę Light w nowych impulsowych formatach 0,5 l. Na obniżoną kaloryczność postawił także FoodCare, który w maju br. dołączył do grona producentów herbat mrożonych, oferując napój Fitella Nice Tea. – Polacy wypijają rocznie około 177 mln litrów herbaty, dlatego dywersyfikacja portfolio w tym kierunku jest dobrym pomysłem – twierdzi Paulina Włodarska-Grodzińska, dyrektor marketingu w FoodCare. Fitella Nice Tea wyróżnia się dużą zawartością ekstraktu z herbaty. Występuje w nietypowych smakach – zielona herbata z aloesem i żurawiną oraz czarna z brzoskwinią. Produkt oferowany jest w półlitrowej butelce PET. – Pojemność impulsowa świetnie odpowiada naszej grupie docelowej, czyli młodym kobietom, które chcą mieć napój pod ręką, np. w torebce. Nie planujemy na razie większych pojemności – dodaje Paulina Włodarska-Grodzińska.

FoodCare buduje dystrybucję napoju. Do przyszłego roku firma chce zdobyć 5 proc. rynku mrożonych herbat.

za 37,7 proc. ich ogólnej dystrybucji. Wciąż, bo kanał nowoczesny, z udziałami na poziomie około 37 proc., depcze mu po piętach i niebawem przejmie pałeczkę lidera. Znacząco przyczynią się do tego dyskonty, które sprzedają coraz więcej tego asortymentu. W zeszłym roku w sklepach sieci Biedronka, Lidl i Netto słone przekąski zajęły szóste miejsce w rankingu najlepiej rotujących kategorii. Wartościowo popyt na słone przekąski w dyskontach, w porównaniu do 2011 roku, urósł o ponad 18 proc. (dane za Nielsenem). – Dla markowych produktów wyroby marek własnych stanowią realne zagrożenie, ze względu na niezłą jakość i konkurencyjne ceny. Ponadto sklepy promują swoje private labels, np. poprzez ekspozycję w najlepszych miejscach na sali sprzedaży – komentuje Bożena Serzycka.

prozdrowotny. – Z myślą o osobach, którym zależy na zbilansowanej i zdrowej diecie, rozszerzyliśmy ofertę o serię przekąsek Helio Snack. Dzięki poręcznym opakowaniom produkty te zmieszczą się w plecaku, torebce, a nawet w kieszeni. Sprawdzą się w pracy, szkole, kinie, podróży, jak również podczas wieczornego spotkania z przyjaciółmi – wylicza Grzegorz Sobociński, kierownik marketingu Helio. W skład linii Helio Snack wchodzą prażone solone migdały, prażone solone nerkowce, słonecznik prażony w łupinie, solony prażony słonecznik a także smażone i solone orzeszki ziemne – w cieście chili oraz w cieście wasabi. Nowości Helio zostały umieszczone w poręcznych, łatwo otwierających się opakowaniach o wyróżniającej się grafice. Na opakowaniu producent umieścił tabelę kaloryczności a także wskazanie dziennego zapotrzebowania organizmu (GDA). – Specjalnie dla Helio Snack przygotowaliśmy listwy ekspozycyjne, tzw. „krawaty”, które z pewnością poprawią rotację produktu w sklepie – kończy Grzegorz Sobociński. Sebastian Szczepaniak

Latem tylko schłodzone – Konsumenci chcą zdrowych produktów, wzbogacających ich dietę w wartościowe składniki odżywcze, ale również wygodnych w użyciu i dających przyjemne doznania smakowe – opisuje preferencje zakupowe Polaków Dorota Liszka z Maspeksu. Dla takich osób firma przygotowała Tymbark Next – produkt z pogranicza napojów i herbat zielonych. Co jeszcze może zachęcić konsumentów do sięgnięcia po napój impulsowy? – Merchandising odgrywa największą rolę. Napoje impulsowe kupuje się latem w celu natychmiastowej konsumpcji, dlatego muszą być one schłodzone – przypomina Patrycja Giurko z Hoop Polska. Sebastian Szczepaniak

REKLAMA

podejmując decyzję dotyczącą zakupu chipsów, kierują się głównie smakiem oraz marką. Kwestia ceny, jakkolwiek zawsze istotna, nie jest czynnikiem decydującym – mówi Barbara Truszkowska, brand manager sublinii Lay’s w PepsiCo. Wprowadzaniu nowości towarzyszą kampanie: telewizyjna, internetowa, outdoorowa oraz kinowa, które wystartowały w czerwcu.

Dyskonty przejmują rynek Jak podaje Euromonitor International, na każde cztery paczki słonych przekąsek sprzedanych w Polsce w 2012 roku, przypadało jedno opakowanie paluszków lub precelków. – Beskidzkie Paluszki są liderem rynku tradycyjnego, ich pozycja stale rośnie, a wzrosty w kanale nowoczesnym sięgają kilkudziesięciu procent – mówi Artur Klęczar. Z opracowania „Snacks Magazine” wynika, że handel tradycyjny wciąż jest największym odbiorcą słonych przekąsek i odpowiada

„Krawaty” podnoszą sprzedaż Podobnie, jak w przypadku wielu produktów spożywczych, także w kategorii słonych przekąsek można zaobserwować trend


RAPORT

62 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

S T R E F A

K A S Y

WAFLE I BATONY

Impuls wzmocniony wizerunkiem i dobrą ceną Halls XS Halls, jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek w Polsce, której znajomość deklaruje 88 proc. Polaków, wprowadza na rynek nowość – Halls XS. Są to minikuleczki w dwóch intensywnych smakach: mięty i cytryny. Unikatową cechą produktu jest efekt intensywnego odświeżenia, który utrzymuje się dłuższą chwilę po spożyciu. Atutem jest atrakcyjne opakowanie – poręczny kartonik w kieszonkowym formacie. PRODUCENT: Mondelez Polska

Sorbet z Mango porcyjka z łyżeczką Firma Grycan – Lody od pokoleń wprowadziła do oferty Sorbet z Mango porcyjka z łyżeczką – impulsowe lody w kubeczku o poj. 150 ml. To jeden z 20 smaków sorbetów, które Grycan oferuje w tym sezonie. OPAKOWANIE: 150 ml SUGEROWANA CENA: 3,50 zł PRODUCENT: Grycan – Lody od pokoleń

Nestea Green Tea ze stewią Nestea Green Tea to trzeci wariant Nestea z dodatkiem ekstraktu z liści stewii, dzięki czemu napój zawiera o 30 proc. cukru mniej. Portfolio Nestea obejmuje siedem wariantów: Black Tea – cytrynowa, brzoskwiniowa i o smaku owoców tropikalnych; cytrynowa Nestea Light, są też trzy smaki Nestea Green Tea na bazie zielonej herbaty (brzoskwiniowy, cytrynowy i truskawkowo-aloesowy). Marka ma silne wsparcie marketingowe. OPAKOWANIA: 0,33, 0,5 i 1,5 l SUGEROWANE CENY: 2,29; 3,39 i 6,19 zł PRODUCENT: Coca-Cola HBC Polska

Napoje Hortex w poręcznych opakowaniach Hortex wprowadził do sprzedaży napoje w lekkich, poręcznych opakowaniach typu PET. W ofercie znajdują się dwa najpopularniejsze na rynku smaki: Jabłko Mięta Ogrodowa, Jabłko Wiśnia oraz – w ramach linii Letnie Smaki – Truskawki z nutą Mięty Ogrodowej i Jabłko Rabarbar. Produkty nie zawierają konserwantów, dzięki zastosowaniu aseptycznych opakowań. OPAKOWANIE: 0,5 l ŚREDNIA CENA NA PÓŁCE: 2,20 zł PRODUCENT: Hortex Holding

Kokosowe Prince Polo W ramach edycji limitowanej marka Prince Polo powiększyła się o nowy wariant: Prince Polo XXL z kremem kokosowym, oblane mleczną czekoladą. Produkt będzie dostępny w sprzedaży przez kilka miesięcy. Do tej pory Prince Polo oferowane było w trzech podstawowych wariantach: Classic, Mleczne oraz Orzechowe. OPAKOWANIE: 52 g SUGEROWANA CENA: 1,39 zł PRODUCENT: Mondelez Polska

Wafle i batony nie należą do artykułów pierwszej potrzeby, dlatego ich producenci robią wszystko, aby konsument miał wystarczająco dużo argumentów do sięgnięcia na półkę z impulsami i wybrał właśnie ten, a nie inny produkt. Kampanie wizerunkowe i tworzenie okazji do korzystnych zakupów mają mu ten wybór ułatwić.

P

roducenci najpopularniejszych wafli impulsowych, czyli Mondelez Polska (Prince Polo), Nestlé Polska (Princessa) i Jutrzenka Colian (Grześki), mimo wysokiej rozpoznawalności swych brandów, systematycznie podejmują działania komunikacyjne. Właśnie trwają (lub lada moment ruszą) kampanie wizerunkowe trzech najsilniejszych marek.

Błyszczyki, koncerty, reklamy Od stycznia trwała promocja Princessy pod hasłem „Baw się, smakuj, błyszcz!”, w której do wygrania było 300 błyszczyków marki L’Oréal. Finał akcji odbył się pod koniec maja, jej głównym celem było wzmocnienie kobiecego wizerunku marki i dodanie jej dynamizmu. Od kilku miesięcy szeroko zakrojone wsparcie marketingowe mają Grześki. Kampania pod hasłem „Zero bujdy” opiera się na trzech spotach internetowych. Producentowi zależy na zmianie wizerunku marki na bardziej nowoczesny oraz na odmłodzeniu grupy docelowej. Działania te zbiegają się z modyfikacją logo i odświeżeniem opakowań. Kolejne odsłony promocji Grześków obejmują ogólnopolski konkurs oraz animacje sprzedażowe w wybranych hipermarketach.

Kampania, która trwała do końca kwietnia br., zakończyła się rywalizacją o bilety na koncert zespołu Depeche Mode. W kwietniu rozpoczęła się wizerunkowa kampania „Prince Polo ma w sobie to coś”. Spotom telewizyjnym towarzyszą inne działania reklamowe. Marka pozostaje liderem rynku wafli w czekoladzie, z wartościowym udziałem na poziomie 10 proc. (źródło: Mondelez Polska za Nielsenem, 2012). – Wariant Prince Polo Classic XXL jest najpopularniejszym artykułem w segmencie impulsów. Aż cztery produkty występujące pod tym brandem znajdują się wśród 25 najlepiej rotujących wafli i batonów w Polsce – podkreśla Katarzyna Krauze z Mondelez Polska. W ramach edycji limitowanej, w kwietniu do sprzedaży trafił kokosowy wafel Prince Polo w mlecznej czekoladzie w formacie XXL.

Batony: tu liczy się marka Wafle impulsowe niezmiennie notują dobre wyniki sprzedażowe, do czego walnie przyczynia się rosnące znaczenie dyskontów w obrocie tymi produktami. – Podobnie jak w większości kategorii, w trudniejszych czasach na znaczeniu zyskują marki prywatne i wyroby Â

LEKI BEZ RECEPTY

Sklep spożywczy to nie apteka Polscy konsumenci przyzwyczaili się, że w sklepie spożywczym można kupić lek na przeziębienie czy ból żołądka. Do tego stopnia, że niektórzy dziwią się, gdy na półkach nie mogą znaleźć syropów na kaszel, środków nasennych czy niektórych ziół. Wraz z wakacjami przychodzi sezon wzmożonej sprzedaży leków bez recepty (OTC). Konsumenci, którzy przez cały rok nie kupują Panadolu, Gripeksu, Manti czy Aspiryny, zaczynają szukać tych produktów na półkach. Powód: profilaktyka. Nie wiadomo, co się może stać na wczasach z daleka od domu, a często także od sklepów i „cywilizacji”. W wakacje rośnie sprzedaż całej oferty farmaceutyków dostępnych bez recepty, ale najbardziej plastrów i wody utlenionej. To może oznaczać, że bardziej niż bólu brzucha, gorączki czy kaca obawiamy się skaleczeń. Co ciekawe, plastry opatrunkowe i wodę utlenioną trudno znaleźć w strefie kasy, gdzie niemal zawsze trafiają inne parafarmaceutyki. Do liderów wakacyjnej sprzedaży należą także wapno (najczęściej w postaci musujących tabletek),

stosowane w przypadku ukąszeń owadów, oraz wszelkiego rodzaju preparaty na chorobę lokomocyjną.

Nie zamrażać pieniędzy Osoba, która przychodzi do apteki, zawsze może poprosić o poradę farmaceutę. W sklepie zaś często nie ma nikogo, kto mógłby udzielić fachowej odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Dlatego ważna jest prawidłowa ekspozycja, ułatwiająca wybór. Farmaceutyki w sklepowej apteczce eksponowane są zazwyczaj na dwa sposoby. Można tworzyć bloki składające się z wyrobów jednego producenta, albo grupować leki zgodnie z ich przeznaczeniem, np. przeciwbólowe, na przeziębienie, gastryczne itp. Â

Herbata mrożona Fitella Nice Tea Zawarte w Fitella Nice Tea ekstrakty z herbaty działają pobudzająco i gaszą pragnienie. Producent oferuje nowość w dwóch wariantach: Fitella Nice Tea zielona z aromatem żurawiny i aloesu oraz czarna z dodatkiem brzoskwini. Wyróżnikiem jest ciekawe opakowanie, przywodzące na myśl kryształową szklankę. REKOMENDOWANA CENA NA PÓŁCE: 2,49 zł

Wafelek Princessa zmienił opakowanie. W nowej odsłonie marka ma dotrzeć do szerszej grupy docelowej – kobiet w wieku 20-30 lat. Najbardziej widocznymi elementami relaunchu są zmiany logo i opakowania, których celem jest zwiększenie widoczności produktu na półce. Opakowania wafelków zdobią rysunki kobiecych sylwetek, co nadaje marce bardziej dynamiczny i nowoczesny charakter.

PRODUCENT: FoodCare

PRODUCENT: Nestlé Polska

Princessa w nowej odsłonie


RAPORT

S T R E F A z niższego segmentu cenowego – przyznaje Maja Kołodziejczyk z działu słodyczy Nestlé Polska. Nieco inaczej zachowują się amatorzy pokrewnej kategorii impulsowej, jaką są batony. – Tu marka ma priorytetowe znaczenie – mówi Michał Forowicz z działu słodyczy Nestlé Polska. Nie oznacza to jednak, że cena nie gra roli. Gra, o czym świadczy rosnąca popularność wariantów powiększonych (np. Lion dwupak), które mają niższą cenę za kilogram niż standardowe i są postrzegane jako „korzystniejszy zakup”. Format XXL odpowiada już za blisko jedną piątą rynku batonów czekoladowych (źródło: Nestlé Polska za Nielsenem, wartościowo, styczeń-listopad 2012). Podążając za tym trendem, w kwietniu br. Nestlé wprowadził nowy wariant batona Kit Kat – Chunky Xtra, który w stosunku do standardowego jest dłuższy o jedną kostkę. Nowość skierowana jest przede wszystkim do średnich i dużych sklepów spożywczych oraz do punktów na stacjach paliw. Także w kwietniu ofertę batonów wzbogacił Mondelez Polska. Była to limitowana edycja 3Bit Pina Colada o smaku ananasa, rumu i kokosa.

Za mniej niż złotówkę Obie marki batonów z portfolio Nestlé są aktywnie wspierane. Od połowy marca trwa ogólnopolska akcja marketingowa dla Liona, obejmująca telewizję i Internet. Grupę docelową spotu „Uwolnij swoją dziką naturę” stanowią przede wszystkim uczniowie i studenci. Z kolei w kwietniu rozpoczęła się kampania telewizyjno-internetowa batonów Kit Kat, która miała wzmocnić wizerunek marki jako „idealnej na przerwę”.

Ta druga metoda jest częściej stosowana, bo pozwala konsumentowi znaleźć wybrany specyfik spośród wszystkich w danej kategorii. W handlu wielkopowierzchniowym można spotkać rozbudowane ekspozycje, obejmujące zarówno całą paletę popularnych leków przeciwbólowych, gastrycznych i przeciwprzeziębieniowych, jak i suplementy diety. W mniejszych placówkach farmaceutyki eksponuje się zazwyczaj w specjalnych apteczkach, a w najmniejszych (np. ladowych) – po prostu ustawiając towar obok kasy. Wybór leków w tradycyjnych sklepach jest ograniczony. Dlatego trzeba dobrze przemyśleć i zaplanować ofertę, by nie zamrozić pieniędzy w zapasach, a jednocześnie zaspokoić potrzeby klientów. Przy planowaniu ekspozycji należy przede wszystkim wziąć pod uwagę: rozpoznawalność poszczególnych marek, nasilenie kampanii reklamowych i sezon, czyli zapotrzebowanie na dany rodzaj preparatów.

Mięta czy rumianek? Polacy przyzwyczaili się do kupowania leków w sklepach spożywczych. Niektórzy tak bardzo, że są zawiedzeni, gdy na półce nie mogą znaleźć syropu na kaszel albo środków nasennych. Trafiają się i tacy, którzy pytają w sklepie o… antybiotyki. I dziwią się, że kierowniczka nie chce zamówić. To oczywiście skrajne przypadki. Znacznie częściej zdarzają się nieporozumienia dotyczące ziół. Nie wszystkie preparaty ziołowe można sprzedawać w sklepach spożywczych. Tymczasem klienci, widząc na półce miętę czy rumianek, szukają innych tego typu produktów, z których większość dostępna jest tylko w aptekach albo specjalistycznych sklepach. Nieraz trudno takim klientom wytłumaczyć, że brak danego preparatu wynika z przepisów, a nie ze złej woli właściciela czy kierownika sklepu. (HUW)

Akcję promującą sprzedaż batonów nadziewanych zorganizował też Wawel. Maciek, Jacek, Adaś, Ikar i Studencki są dostępne w obniżonej cenie – 0,99 zł. Promocja, komunikowana na opakowaniach, ma silnie wsparcie w punktach sprzedaży. Producent zapowiedział też, że na rynek wprowadzi batony w odświeżonych opakowaniach, z szatą graficzną spójną z całą linią produktów Wawelu. – W odpowiedzi na oczekiwania konsumentów nie wykluczamy ponadto wprowadzenia nowych smaków – zapowiada Katarzyna Turlej, reprezentująca Wawel. Jednocześnie przypomina, że w ub.r. portfolio produktów impulsowych krakowskiego producenta wzbogacił baton REKLAMA

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 63

K A S Y

Krówkowy w mlecznej czekoladzie, który okazał się hitem, co potwierdzają nie tylko bardzo dobre wyniki sprzedaży, ale również liczne nagrody.

Zbożowe na fali Rosnąca świadomość w zakresie wartości prozdrowotnych ma znaczący wpływ na wzrost znaczenia batonów zbożowych. – Konsumenci bardziej racjonalnie wybierają produkty i trend ten dotyczy również słodyczy – twierdzi Piotr Pichalski, reprezentujący firmę Sante. Podkreśla, że batony Crunchy i Musli oraz słodzone fruktozą wafelki Dietto jego firma kieruje do osób, które

oprócz smaku cenią sobie walory zdrowotne słodkich przekąsek. Producent ma w planach rozszerzenie oferty o batony dla osób uprawiających sport. Od jesieni 2012 roku batony zbożowe znajdują się również w ofercie Bakomy. – Batoniki 7 zbóż skierowane są do osób prowadzących zdrowy styl życia, a ich wprowadzenie na sklepowe półki to naturalne rozszerzenie linii jogurtów 7 zbóż – mówi Tadeusz Malinowski z Bakomy. Batoniki zbożowe tej firmy w polewie jogurtowej dostępne są w trzech smakach – truskawkowym, brzoskwiniowym i śliwkowym. Katarzyna Chorąży


RAPORT

64 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) Fot. 123RF

S T R E F A

NAPOJE ENERGETYCZNE

Zabierają na egzotyczną wyspę i muzyczne festiwale „Energetyki” to najmniej uzależniony od pogody segment napojów bezalkoholowych, ponieważ konsumenci traktują je jako produkty pobudzające, a nie zaspokajające pragnienie. Mimo to wiodący producenci co roku zwierają szyki przed sezonem letnim. Mówiąc językiem reklam skierowanych do młodego odbiorcy: i w te wakacje będzie się działo!

S

zacuje się, że na sklepowych półkach jest około 300 (!) marek napojów energetycznych, z czego liczy się tylko kilka brandów, których producenci podzielili między siebie większość rynku. Ilościowym liderem jest Black z portfolio FoodCare. Udziały tej marki wynoszą 13,8 proc. pod względem ilościowym w litrach oraz 16,7 proc. w sztukach (źródło: FoodCare za Nielsenem, cała Polska bez dyskontów, marzec 2013). Producent podaje, że w 2012 roku sprzedał ponad 100 mln puszek tego napoju. W maju br. firma po raz drugi zaprosiła do Polski ambasadora marki – byłego pięściarza Mike’a Tysona, którego przybycie zainaugurowało ogólnopolską kampanię reklamową. Tyson

występuje w niej w nowej roli – pilota samolotu Black Jet. – Ponadto, dzięki współpracy z PLL LOT, konsumenci będą mogli podróżować prawdziwym Black Jetem. Obrandowany odrzutowiec Embraer 175 będzie obsługiwał pasażerów na regularnych rejsach europejskich – zapowiada Paulina Włodarska-Grodzińska, dyrektor marketingu FoodCare. Firma przygotowała też akcję konsumencką, w której można wygrać lot na egzotyczną wyspę.

Tygrys u kierownika wodopoju Wartościowy lider kategorii, trzymający 20 proc. rynku Red Bull, przyjął strategię opierającą się na

PAPIEROSY

Dochody palaczy nie nadążają za wzrostem cen Zjawiskiem, które najbardziej martwi branżę, jest wyraźnie malejąca sprzedaż legalnych papierosów. Jednocześnie niebezpiecznie szybko rozwija się tytoniowa szara strefa. Utrzymująca się skala przemytu papierosów i sprzedaż wyrobów nieopodatkowanych z nielegalnych wytwórni ma destrukcyjny wpływ na poziom legalnego obrotu. W III kwartale 2012 roku sprzedaż papierosów zmalała o 7,5 proc. w porównaniu do 2011 roku, a w IV kwartale – już o blisko 10 proc. W ciągu pierwszych trzech miesięcy br. zanotowano

Dwie na trzy sprzedane bibułki do skręcania papierosów wypełnianie są nielegalnym tytoniem

kolejny spadek o ponad 10 proc., zaś najnowsze dane Cyber-Service za maj 2013 roku pokazują sprzedaż niższą o ponad 12 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

K A S Y

zachęcaniu fanów do wspólnej zabawy. W ramach projektu artystycznego Red Bull Collective Art powstało największe dzieło sztuki na świecie – licząca 1,3 km długości zbiorowa praca ponad 2000 artystów. W czerwcu dzieło zaprezentowano w Polsce. Równocześnie do połowy lipca trwa program Red Bull Kart Fight, który wyłoni najlepszego amatorskiego kierowcę kartingowego, a w ramach Red Bull Tour Bus znany hiphopowiec Pezet występuje w całym kraju na bezpłatnych koncertach. Maspex Wadowice, producent i dystrybutor Tigera, nawiązał współpracę z innym znanym raperem – Sokołem. Muzyk użycza swojego głosu nowej twarzy marki – miniaturowemu tygrysowi, który występuje w cyklu skierowanych do młodzieży spotów. W najzabawniejszym z nich pociesza zmęczonego pracą barmana: „Człowieku, jesteś kierownikiem wodopoju”. – W tym roku planujemy mocne działania dla napojów Tiger na licencji Dariusza Michalczewskiego. Na rynku pojawiły się nowe, odświeżone opakowania, które są lepiej dopasowane do grupy docelowej. Dzięki tej zmianie zyska także ekspozycja w sklepach – zapowiada Dorota Liszka z wadowickiego Maspeksu.

Ciuchy, gadżety, wejściówki – Będąc dystrybutorem dwóch marek energetyków, chcemy spędzić wakacyjny czas na intensywniejszej komunikacji z konsumentami – wyjaśnia Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska. Promocja „Lato Festiwali” jest jednym z głównych filarów komunikacji z grupą docelową marki Burn, która codziennie oferuje do wygrania bilety na dwa festiwale muzyczne – Burn Selector Festival (muzyka elektroniczna i taneczna) oraz SunRise (dance, trance, techno i house). – Akcja będzie wspierana dynamiczną kampanią telewizyjną i w Internecie. Nie zapomnieliśmy też o komunikacji w miejscach sprzedaży, jednym z ważniejszych kanałów promocji dla wszystkich impulsów – dopowiada Iwona Jacaszek. Coca-Cola chce przy okazji promować ubiegłoroczną nowość, czyli Burn Blue. Z kolei kultowa w Ameryce marka Monster, od roku obecna również w Polsce, dociera

przestępcze. Stosunkowo nowym trendem na tym rynku jest rosnąca konsumpcja tytoniu do palenia. Potwierdza to coraz większy popyt na bibułki, które wykorzystywane są do skręcania papierosów. Ich sprzedaż jest trzy razy większa niż legalnego tytoniu do palenia. Oznacza to, że na każde trzy sprzedane bibułki, dwie wypełnianie są tytoniem z szarej strefy. – Trzeba także pamiętać, że w ciągu ostatnich 10 lat skumulowane podwyżki podatków (akcyzy i VAT – red.) na wyroby tytoniowe sięgnęły blisko 200 proc., zaś przeciętne wynagrodzenie brutto zwiększyło się w tym samym czasie tylko o nieco ponad 55 proc. Akcyza nie może rosnąć już w tym tempie, bo Polacy przestają palić, ale tylko papierosy pochodzące z legalnego obrotu – mówi Malwina Kiepiel z British American Tobacco Polska Trading.

Mniej papierosów, więcej bibułek Według Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS), odsetek palących Polaków od lat utrzymuje się na podobnym poziomie – około 30 proc. Oznacza to, że skoro dochody z akcyzy, którą obłożone są legalne papierosy, spadają, to coraz więcej konsumentów zaopatruje się w wyroby pochodzące z szarej strefy (z przemytu i nielegalnej, nieopodatkowanej produkcji), organizowanej i nadzorowanej przez grupy

Niektóre segmenty trzymają się mocno O pogarszającej się sytuacji na rynku papierosów mówi także Aneta Kurowska-Siuda, kierownik ds. korporacyjnych Imperial Tobacco Polska. – Główny trend to kurczenie się legalnego rynku papierosów. Dochody palaczy nie nadążają za wzrostem cen wywołanym podwyżkami akcyzy i konsumenci coraz częściej wybierają papierosy

Na polskim rynku jest około 300 marek napojów energetycznych do fanów, angażując się w wydarzenia bliskie jej ambasadorom. W Polsce są to sportowcy Krzysztof Hołowczyc i Tomasz Gollob. – Latem konsumenci będą mogli wygrać ubrania marki Monster. Od maja trwa promocja, w której za zebranie i przesłanie odpowiedniej liczby zawleczek od puszek konsumenci mogą wybrać jeden z unikalnych gadżetów Monster – mówi Jacaszek. W I kwartale br. do sprzedaży trafiły dwa nowe warianty – Monster Rehab, pierwszy niegazowany napój energetyczny w Polsce oraz, skierowany do miłośników gier komputerowych, mocno orzeźwiający Monster Assault.

Kubica promuje talenty Latem silne wsparcie otrzymają N-gine oraz Blow z portfolio FoodCare. Pierwszy brand, przygotowany z myślą o miłośnikach sportów motorowych, niedawno pojawił się w nowej odsłonie – ze zmodyfikowanym, bardziej wyrazistym logo. – Rozpoczęliśmy także współpracę z Arturem Kubicą, ojcem Roberta, w ramach której będziemy promować nowe talenty. Wsparcie reklamowe otrzyma również skierowany do kobiet Blow. Jesteśmy na etapie zaawansowanych rozmów z międzynarodową gwiazdą, która będzie jego ambasadorką – informuje Paulina Włodarska-Grodzińska. Dodaje, że do końca br. firma chce trzykrotnie zwiększyć udziały rynkowe „kobiecej” marki energetyków. Producent zapewnia, że ze wszystkimi swoimi wyrobami będzie się umacniać zarówno w kanale tradycyjnym, jak i nowoczesnym. – W przypadku napojów energetycznych sklepy tradycyjne nadal mają dominującą pozycję, z 54-proc. udziałem w sprzedaży ilościowej w litrach. Jednak ich znaczenie systematycznie maleje, o około 2 pproc. w skali roku, na korzyść handlu nowoczesnego – precyzuje Paulina Włodarska-Grodzińska. Sebastian Szczepaniak

z niższej półki, palą mniej lub przestają palić. Wzrasta też konsumpcja wyrobów z szarej strefy – mówi Aneta Kurowska-Siuda. Jej zdaniem na rynku zachodzą również zmiany na poziomie preferencji konsumentów, typu smak, długość papierosów i wielkość paczki. Stąd większa popularność wyrobów z obniżoną zawartością nikotyny czy wzrost segmentu tzw. setek. Od dłuższego czasu coraz większym zainteresowaniem cieszą się także papierosy typu superslims oraz mentolowe. – Konsumenci preferują innowacje, dlatego tworzą się nowe segmenty, np. papierosy z kulką zawierającą menthol. Na popularność produktów w dużej mierze wpływa marka i jej oferta. Konsumenci wybierają brandy o dobrej renomie, dostępności i gwarantujące korzystną relację jakości do ceny – dodaje Aneta Kurowska-Siuda. Rośnie także popularność tzw. papierosów naturalnych. – Moda to może za dużo powiedziane, ale z pewnością polski konsument zauważył nowy produkt, jakim jest papieros naturalny, czyli bez jakichkolwiek dodatków, wyprodukowany wyłącznie z tytoniu i wody. W naszym portfolio jest to znana w Europie marka Pueblo – numer jeden na rynku włoskim czy hiszpańskim. Sprzedajemy ją w trzech różnych wariantach: Classic, Blue oraz Green – mówi Maciej Kasprzak z Tobacco Trading International Poland. (HUW)



SEZON NA...

66 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) Fot. Archiwum

D A N I A

G O T O W E

DANIA GOTOWE MOKRE

Na skróty nie musi znaczyć niezdrowo Rocznie sklepy sprzedają dania gotowe mokre za ponad 370 mln zł. Komunikaty skierowane do konsumentów koncentrują się najczęściej na pełnowartościowym składzie wyrobów. I zwykle nie są to obietnice bez pokrycia. Jakość dań ze słoików naprawdę znacząco się poprawiła.

Dania gotowe to popularna, szeroko dystrybuowana kategoria. Gołąbki, fasolka po bretońsku i flaki w słoikach, naleśniki na tackach czy mrożone propozycje obiadowe oferuje już blisko 80 proc. małych i średnich sklepów spożywczych monitorowanych przez CMR.

N

a rynku dań gotowych dominuje dwóch producentów: HJ Heinz, z marką Pudliszki, oraz Pamapol. Obie firmy odpowiadają za ponad połowę sprzedaży wartościowej omawianej kategorii. Kolejni producenci, których produkty można znaleźć na półkach, to m.in. Agros-Nova z marką Łowicz, Mispol (Agrovita i Bistro), czy Graal, oferujący wyroby Tess. Spore znaczenie mają również wyroby marek własnych. Dania gotowe: udziały wartościowe producentów (w proc.)* Mispol

3,50 Pozostali

27,00

HJ Heinz

33,5

Graal

5,03 Agros-Nova

Pamapol

8,24

W małych i średnich sklepach spożywczych dania gotowe w słoikach kupowane są równie chętnie od poniedziałku do piątku, za to w weekendy zainteresowanie nimi spada. Najwięcej transakcji z udziałem tych produktów ma miejsce w godzinach obiadowych (11-16), kiedy to konsumenci spożywają posiłek w pracy lub robią zakupy, być zjeść coś „na szybko” w domu. Sklepy niezależne i prowadzone na zasadzie miękkiej franczyzy oferują średnio osiem rodzajów dań gotowych w słoikach. Najszybciej rotują produkty marki Heinz: gołąbki w sosie pomidorowym w słoiku 670 g, fasolka po bretońsku z kiełbasą i boczkiem 700 g oraz flaki po zamojsku 520 g – te trzy warianty odznaczają się również najlepszą dystrybucją. Średnia wartość transakcji dla dań gotowych wynosi 5,65 zł (dane za kwiecień 2013 roku). Przeważnie konsumenci kupują jedno opakowanie, a jedynie co siódma transakcja dotyczy dwóch sztuk. Zakupy trzech lub więcej opakowań prawie się nie zdarzają.

Ponad 90 proc. rynku mokrych dań gotowych przypada na produkty w słoikach

Jeśli chodzi o opakowania, aż za 90 proc. sprzedaży odpowiadają słoiki. Konsumenci cenią je, ponieważ pozwalają ocenić zawartość produktu. Tacki, puszki i kubki mają nadal bardzo niewielkie udziały. – Co prawda w ostatnim roku wzrosło zainteresowanie daniami na tackach, jednak odbyło się to kosztem puszek, a nie słoików – mówi Kamila Szlachetka z Rieber Foods Polska (marka Zagłoba).

Fasolka dobra na lato Najlepszym okresem dla producentów dań gotowych jest lato, bo zbiegają się wtedy wakacyjne wyjazdy, prace polowe i na działkach, zwykle jest też większy ruch na budowach (a robotnicy są wiernymi nabywcami tego typu wyrobów). Przez kilka ciepłych miesięcy roku sprzedaż rośnie średnio o 15-20 proc. Czy podobnie będzie również podczas rozpoczynającego się Â Fot. Archiwum

Dania gotowe dostępne w niemal każdym sklepie

M

okre dania gotowe to kategoria dość stabilna, choć ostatnio słychać tu o spadkach popytu. – Po silnych wzrostach, które były notowane jeszcze kilka lat temu, sprzedaż wyhamowała. Jednym z powodów jest niewątpliwie kryzys, który wymusił na konsumentach ostrożniejsze zachowania zakupowe i przerzucenie się na tańsze odpowiedniki w postaci marek prywatnych lub takich substytutów, jak fiksy czy sosy – mówi Michał Joachimiak, starszy kierownik w firmie Agros-Nova. Lwia część sprzedaży przypada na sklepy tradycyjne, a to wiąże się z walką producentów o miejsce na półce, którego jest niewiele.

23,18

Źródło: Centrum Monitorowania Rynku, kwiecień 2013 * w małych i średnich sklepach spożywczych monitorowanych przez CMR

Rankingi sprzedaży od lat otwierają fasolka po bretońsku i gołąbki, dalej są flaki, klopsy i pulpety

Anna Gałczyńska CMR anna.galczynska@cmr.com.pl

WARTO POSTAWIĆ NA PÓŁCE – DANIA GOTOWE Kulki mięsne dobrze nadziane Pudliszki Kulki mięsne dobrze nadziane marki Pudliszki to połączenie mięsa i nadzienia w czterech odmianach: z sera, ziemniaków z boczkiem, pieczarek lub kapusty z grzybami. Do dań dobrano sosy, podkreślające smak potraw. Kulki mięsne są przygotowywane tradycyjnymi metodami bez użycia konserwantów i sztucznych wypełniaczy. PRODUCENT: HJ Heinz Polska

Dania Męska Rzecz

Kartacze z mięsem marki Jawo

Dania gotowe Męska Rzecz powstały z myślą o aktywnych mężczyznach, którzy cenią sobie ciekawy smak potraw i wygodę ich przygotowania – produkty wystarczy podgrzać. Wśród nowych dań znalazły się flaki zamojskie, fasolka po bretońsku, gulasz, gołąbki oraz klopsy i pulpety w sosie pomidorowym.

Firma Jawo, specjalizująca się w ręcznej produkcji pierogów, proponuje kartacze. Potrawa, sporządzana z ziemniaków, mięsa, cebuli i przypraw, jest sycąca i pożywna. Zamrożone kartacze Jawo wystarczy gotować kilka minut we wrzątku. OPAKOWANIE: 480 g SUGEROWANA CENA: 6,50 zł

PRODUCENT: Stoczek

PRODUCENT: Jawo


SEZON NA... D A N I A sezonu – to zależy od ogólnej sytuacji ekonomicznej i od pogody (gdy na zewnątrz jest ładnie, ludzie wolą wyjść z domu, zamiast gotować). Firmy obawiają się, że mocno odczuwalne spowolnienie gospodarcze da im się jednak tego lata w znaki. Martwią też podwyżki cen komponentów – podrożała kiełbasa, rosną ceny fasoli. – Sytuacja na rynku surowców stanowi wyzwanie dla firm spożywczych. Najbardziej odczuwamy drastyczny wzrost cen wysokiej jakości mięsa, które stanowi podstawę naszych dań gotowych. Rosną także ceny opakowań szklanych i koncentratu pomidorowego – mówi Marzena Więckowska, rzecznik prasowy HJ Heinz, właściciela marki Pudliszki, która jest liderem rynku dań gotowych. Mieczysław Walkowiak, wiceprezes zarządu Sokołowa ds. handlu i marketingu, zaznacza, że firmy nie interesuje obniżanie cen kosztem jakości. – Wykorzystujemy wyłącznie pełnowartościowe mięso. Koszty ograniczamy jedynie dzięki właściwej organizacji produkcji – mówi przedstawiciel Sokołowa. O podwyżkach cen gotowych wyrobów na razie nie słychać.

Nie ma zaufania, nie ma sprzedaży Najchętniej kupowane są tradycyjne dania. Rankingi sprzedaży od lat otwierają fasolka po bretońsku i gołąbki, dalej są flaki, klopsy i pulpety. Trzeba jednak przyznać, że uwagę kupujących przyciągają ciekawe nowości z silnym wsparciem marketingowym – ostatnio głośno jest o innowacyjnych Kulkach mięsnych dobrze nadzianych z portfela marki Pudliszki, która należy do HJ Heinz. Produkt trafił do sprzedaży w listopadzie 2012 roku w czterech wariantach smakowych. Producent zadbał o dobrą dystrybucję, zarówno w handlu tradycyjnym, jak i nowoczesnym. Wprowadzenie Kulek dobrze nadzianych było dla Heinza sporym wyzwaniem, wiązało się bowiem z modyfikacją parku maszynowego i przygotowaniem nowych receptur. – W tym segmencie ogromne znaczenie ma zaufanie konsumentów do jakości, która stoi za marką, liczy się też domowy smak. Nabywcy doceniają, że stosujemy wyłącznie wyselekcjonowane składniki, mięso wysokiej jakości pochodzące od zaufanych dostawców, nie dodajemy konserwantów czy glutaminianu sodu, który – choć podnosi walory smakowe potrawy – nie jest obojętny dla zdrowia – mówi Marzena Więckowska. Zaznacza, że po dania Pudliszek sięgają często kobiety przygotowujące obiady dla rodziny, polecają je również popularne polskie blogerki, zwracające uwagę na jakość i naturalność potraw. Mieczysław Walkowiak przekonuje, że nigdy nie spotkał się z opinią, by dania gotowe uchodziły za gorsze od domowego jedzenia. – Wręcz przeciwnie, propozycje Sokołowa są bardzo smaczne, zdrowe i wykonane z pełnowartościowych surowców. Obecnie wprowadzamy linię dań gotowych bez konserwantów, glutaminianu sodu i sztucznych barwników – podkreśla Walkowiak i dodaje, że zanim nowość trafi na rynek, jest poddawana testom konsumenckim. Mimo pewnej stagnacji, wciąż przybywa producentów szukających szans w tym segmencie. W ub.r. na rynek trafiły dania gotowe pod marką Stoczek, która należy do Makaronów Polskich. Jak informuje nas reprezentujący firmę Janusz Dąbrowski, produkt oferowany jest w pięciu najbardziej popularnych smakach i dostępny przede wszystkim w południowo-wschodniej Polsce. (ATE)

Rynek dań w słoikach ma się dobrze Q Według danych firmy Nielsen w 2012 roku

Polacy kupili ponad 40 000 ton dań warzywno-mięsnych w słoikach i wydali na nie 371,6 mln zł. Rynek urósł o 2,4 proc. ilościowo i o 3 proc. wartościowo. Sprzedaż jest stabilna. W sytuacji spowolnienia gospodarczego to dobra wiadomość dla producentów. A większość ekspertów jest zgodnych, że rynek ma przed sobą dobre perspektywy. Spożywanie tego typu wyrobów nie częściej niż raz na pół roku deklaruje około REKLAMA

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 67

G O T O W E 38 proc. Polaków powyżej 15. roku życia. Największe powodzenie mają dania gotowe kojarzone z polską kuchnią: flaki, fasolka po bretońsku, pulpety, gołąbki i klopsy. (AU)

Firma U Jędrusia rośnie dzięki współpracy z Biedronką Q Współpraca z siecią Biedronka pozwoliła firmie

U Jędrusia z drobnego producenta dań gotowych stać się jednym z liderów branży. Firma porzuciła produkcję pulpetów w słoikach i postawiła na świeże potrawy do szybkiej konsumpcji. Jak

zdradza na łamach magazynu „Forbes” prezes Andrzej Krupiński, spółka pracuje ze wszystkimi dużymi sieciami, poza Netto i Lidlem, który jednak wciąż prowadzi rozmowy w sprawie dostarczania mu produktów. Na dziś głównym wyzwaniem jest nadążenie z produkcją. Wszystko za sprawą wzrostu popytu, z jakim spółka ma do czynienia w Biedronce. W 2012 roku sprzedaż jej produktów w tej sieci wzrosła o 135 proc., do 100 mln zł, a przychody całej firmy sięgnęły 130 mln zł. Postawiona w 2007 roku nowa fabryka w Morawicy już przestała wystarczać. Krupiński za 38 mln zł stawia więc nową w Wieliczce. (AU)


SEZON NA...

68 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

G O T O W E Fot. 123RF

D A N I A

DANIA INSTANT

Jedzone przy biurku i pod namiotem Ze względu na duże nasycenie rynku, dwucyfrowe przyrosty sprzedaży kategoria dań instant ma już za sobą, ale w kolejnych latach czeka ją dalszy rozwój. Wszystko dlatego, że Polacy coraz więcej pracują.

N

ie da się ukryć, że rynek dań i zup instant w ostatnim roku wyraźnie wyhamował. Jak podaje Nestlé Polska za Nielsenem, między kwietniem 2012 a marcem 2013 roku kategoria zanotowała 10-proc. spadek w ujęciu wartościowym i 8-proc. pod względem wolumenu. Obecnie jej wartość szacowana jest na blisko 230 mln zł. – Wciąż rosnące tempo życia sprawia, że w nadchodzących latach spodziewamy się większego zainteresowania takimi produktami – mówi Wojciech Osiński, marketing manager marki Winiary w Nestlé Polska (linie produktów Danie w 5 Minut i Smaczna Zupa Winiary). Przyznaje jednak, że producenci nie liczą na dwucyfrowe wzrosty, które notowali w latach ubiegłych. Przyczyna: rynek już się nasycił.

Ciepła przekąska w pracy Zdaniem przedstawiciela Nestlé Polska, zarówno zupy, jak i dania instant, będą w kolejnych

Gotowe dania instant chętnie kupowane są m.in. w sklepach działających w dzielnicach biurowych

latach chętnie kupowane z uwagi na fakt, że czas pracy się wydłuża, a w naszym kraju nie wykształciła się moda na przerwę na lunch. W przeciwieństwie do swoich zachodnioeuropejskich kolegów, polscy pracownicy nie udają się na obiad do pobliskiej kafejki, a biegną do najbliższego sklepu, by zaopatrzyć się w kanapkę lub danie, które można szybko przyrządzić w firmowej kuchni. Aby móc przygotować danie typu „gorący kubek” czy „zupka chińska”, wystarczy mieć pod ręką czajnik elektryczny. Po kilku minutach aromatyczna potrawa jest gotowa i, co ważne, można ją zjeść przy własnym biurku. Wciąż najchętniej kupowane są tradycyjne polskie smaki, np. wśród produktów Winiary najlepiej rotują Smaczna Zupa Winiary Pomidorowa z makaronem, Rosół z kury z makaronem oraz Grochowa z grzankami. Z oferty dań instant największą popularnością cieszą się z kolei Danie w 5 minut Winiary Spaghetti po bolońsku oraz Ziemniaki purée z grzankami i smażoną cebulą. Producenci dość ostrożnie wprowadzają do sprzedaży bardziej wyszukane kombinacje, choć ostatnio widać tu pewne ożywienie (np. w ub.r. na rynku pojawił się rosół z trawą cytrynową marki Knorr). Latem produkty instant notują wzrosty sprzedaży z uwagi na fakt, że sporo konsumentów żywi się nimi podczas wyjazdów. To dlatego

przed wakacjami do sprzedaży często trafiają nowości, a znane marki prowadzą konkursy czy loterie konsumenckie. Unilever Polska, właściciel marek Knorr i Amino, właśnie zaoferował dwa nowe Gorące Kubki Knorr – Anielski i Diabelski (zupa pomidorowa w wersji łagodnej i ostrej). Pojawiły się też trzy nowe warianty Nudli Knorr, których nazwy (Amerikan Cziken, Czar-Dasz Gulasz i Italiano Pomidoro) oraz stylistyka opakowań nie pozostawiają wątpliwości, że te, nawiązujące do kuchni świata, nowości skierowane są do młodych konsumentów. – Dużą grupę odbiorców stanowią ludzie młodzi, którzy poszukują nowych ekscytujących smaków i to one przyciągające ich uwagę – wyjaśnia Elżbieta Żeszczyńska, brand manager marki Knorr Gorący Kubek w Unileverze. Zaś Joanna Goszczyńska, która w tej samej firmie opiekuje się markami Nudle Knorr i Amino, dopowiada, że nowe warianty, składające się na limitowaną edycję „W 3 minuty dookoła świata”, od połowy czerwca do sierpnia mają wsparcie marketingowe, obejmujące telewizję, outdoor, digital oraz materiały POSM. Właściciel marki Winiary wspiera swoje produkty loterią, w której pula nagród wynosi ponad 320 000 zł. Szansę na wygraną mają ci

konsumenci, który do 30 czerwca kupią jednorazowo przynajmniej trzy dowolne produkty Winiary i prześlą SMS-em numer paragonu.

Szybko można i z patelni Niedawno do segmentu dań instant dołączył nowy gracz – firma Maspex Wadowice, która wyznaczyła sobie zadanie propagowania kuchni dań makaronowych instant, rozwijając linię produktów pod znaną i cenioną marką Lubella. Na produkt, który trafił do sprzedaży pod nazwą Lubella Szybko z patelni, składa się makaron z pszenicy durum oraz przyprawy potrzebne do przygotowania sosu. Jak opowiada Dorota Liszka reprezentująca producenta, propozycja dania oparta jest na wykorzystaniu świeżych dodatków, takich jak mięso, warzywa czy grzyby, dzięki czemu potrawa zyskuje walory domowego obiadu. Produkt trafił na rynek w trzech wariantach: Pikantne Rurki, Świderki z pieczarkami oraz Świderki w szpinaku. – Sprzedaż rozpoczęliśmy w ostatnim tygodniu lutego, od 15 kwietnia wspieramy ją mocną ogólnopolską kampanią reklamową. Mamy pozytywne sygnały, zarówno od konsumentów, jak i od handlowców – mówi nam Dorota Liszka. (ATE)

REKLAMA

Makarony Polskie dostrzegają potencjał dań gotowych

sięgnęła ona 2 proc. Obecnie wartość tego rynku szacowana jest na 371 mln zł. (AU)

Q Grupa Makarony Polskie wprowadzi na rynek testowe par-

Nowa strategia Pamapolu już wkrótce

tie dań gotowych w innowacyjnych pojemnikach zamykanych w modyfikowanej atmosferze. Na szerszą skalę pojawią się one w sprzedaży jesienią br. – donosi portalspozywczy.pl. Jak tłumaczy Zenon Daniłowski, prezes Makaronów Polskich, dania gotowe cechuje niewielka dynamika wzrostu – w 2012 roku

Q Zarząd Pamapolu planuje przedstawić niebawem nową

strategię. Giełdowej grupie pomaga PricewaterhouseCoopers – informuje „Parkiet”. Analitycy twierdzą, że być może Pamapol, by poprawić wyniki, oprócz handlu wyrobami zbożowymi

wycofa się też z innych obszarów biznesu. Zdaniem ekspertów wyniki finansowe spółki mogą się poprawiać. W 2012 roku grupa miała 615,6 mln zł przychodów oraz blisko 0,5 mln zł straty netto. Firma Pamapol powstała w 1993 roku z inicjatywy braci Pawła i Mariusza Szataniaków. Prowadzi działalność produkcyjną w zakładzie w Ruścu (okolice Bełchatowa). W czerwcu 2006 roku spółka zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. (AU)


SEZON NA... D A N I A

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 69

G O T O W E

KONSERWY

Puszka podstawą wyżywienia turysty Pasztet drobiowy, gulasz angielski, konserwa tyrolska, mielonka turystyczna – z tymi nazwami zetknął się chyba każdy, kto choć raz wyjechał na biwak lub pracował na budowie. Nic dziwnego, że w sezonie wakacyjnym sprzedaż konserw jest o 15 proc. wyższa niż w miesiącach jesienno-zimowych. – Latem następuje wzrost popytu na wszelkiego rodzaju produkty spożywcze „bezpiecznie” zapakowane. Dotyczy to właśnie konserw, niektórych dań gotowych oraz artykułów suchych – mówi Mieczysław Walkowiak, wiceprezes Sokołowa, producenta m.in. Golonki wieprzowej, Specjału wiejskiego, Przysmaku śniadaniowego

i Pasztetu tradycyjnego. Marka Sokołów jest jedną z najbardziej popularnych w tym segmencie, obok produktów Animeksu (Krakus), Drosedu (Pasztet Podlaski) i Ł-Meat Łuków. Atuty puszek są powszechnie znane, ale wymieńmy te najważniejsze: odporność na wysokie temperatury, długie terminy przydatności

Konserwy powinny być dostępne w sklepie w kilku miejscach – warto wykorzystać m.in. specjalne ekspozytory dostarczane przez producentów

do spożycia, wygodna forma. Wada jest jedna – stosunkowo wysoki koszt opakowania względem ceny wsadu. Choć trzeba przyznać, że ten format opakowania przez lata przeszedł pewną metamorfozę – na rynku można znaleźć klasyczne konserwy, które wymagają użycia otwieracza, ale i lekkie aluminiowe puszki z systemem łatwego otwierania. Wygodna, nowoczesna puszka znacząco podraża jednak cenę produktu. Iwona Juszczuk, marketing manager z Grupy Drosed, producenta Pasztetu Podlaskiego, podkreśla, że konsumenci, oprócz ciągłej weryfikacji

cen, w coraz większym stopniu zwracają uwagę na jakość oraz markę. – Pożądane są wyroby od doświadczonych, sprawdzonych firm, oferujących bezpieczne produkty – mówi Iwona Juszczuk. Choć Pasztet Podlaski dobrze zadomowił się na rynku (można go kupić od 35 lat) i jest najbardziej rozpoznawalną polską marką w kategorii pasztetów drobiowych, to firma musi nieustanne pracować nad ofertą, proponując klientom zarówno nowe (zwykle powiększone) opakowania, zestawy oraz kolejne smaki. Ostatnio producent skierował na rynek Podlaski Hot – pikantną wersję swojego pasztetu w kubku 100 g. Do końca czerwca trwa dwumiesięczna kampania promocyjna Pasztetu Podlaskiego skierowana do konsumentów w wieku 18-35 lat. Reklamy outdoorowe można zobaczyć w dziesięciu miastach. Iwona Juszczuk podkreśla, że konsumenci coraz chętniej sięgają także po inne produkty z oferty firmy. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszy się gama Kanapki Świata, obejmująca Pasztet Polski z kurczakiem, Angielską pastę sandwicz, Pasztet Francuski i Pasztet Belgijski. (ATE)

REKLAMA

z wybornego miùsa – 96% miúsa w kotleciku bez konserwantów i E - dodatków bez glutaminianu sodu bez polifosforanów

Tradycyjny domowy obiad Jeśli masz ochotę na wyborny obiad, a nie masz czasu na jego przygotowanie, polecamy gotowe danie Kotleciki z mięsa wołowego lub wieprzowego w sosie z warzywami.

GOTOWE DANIA MROŻONE

Obiad z zamrażarki to nie grzech Kategoria dań mrożonych wprawdzie nie rośnie jak na drożdżach, ale bogata oferta sprawia, że konsumenci powoli przekonują się do tego typu wyrobów. Producenci wierzą w nadejście czasów, kiedy nawet najpilniejsze gospodynie domowe stwierdzą, że to żaden grzech nakarmić rodzinę mrożoną paellą czy pierogami. Producenci, pytani o perspektywy dla kategorii mrożonych dań gotowych, zgodnie przyznają: przed nami długa droga, zanim potrawy takie staną się równie popularne, jak w krajach Europy Zachodniej. – Za największą przeszkodę uważamy przeświadczenie społeczeństwa, że dania gotowe nie są tak smaczne, jak te przygotowywane w domu – mówi Marta Buńka, szefowa działu marketingu w firmie Limito. Dodaje, że promocje cenowe, ciekawe nowości i systematyczne budowanie dystrybucji numerycznej pozwalają producentowi zwiększać sprzedaż. Firma rozwija linię gotowych dań mrożonych od 2009 roku, w najbliższym czasie skieruje na rynek Krewetki w chińskim sosie słodko-kwaśnym oraz Krewetki w tajskim sosie kokosowym. – Staramy się, aby

nasze dania smakowały dokładnie tak samo, jak potrawy serwowane w najlepszych restauracjach świata. Doskonały smak działa lepiej niż jakakolwiek reklama – zapewnia Marta Buńka. Mocno zamocowany w kategorii mrożonych dań gotowych jest Hortex Holding. Firma oferuje m.in. dania kuchni świata (najchętniej kupowane są warianty prowansalski i meksykański) oraz produkty pod submarką Stimeria, czyli potrawy do gotowania na parze w kuchence mikrofalowej. Wprowadzona na rynek dwa lata temu Stimeria okazała się największą innowacją w segmencie w ostatnim czasie. Być może dla innych producentów przeszkodą są wyzwania technologiczne. Jak zapewnia Beata Łosiak z Hortex Holding, nowatorski sposób

100%

lnych natura ów n d skła ik

bez sztucznych barwników w wyÖmienitym sosie pomidorowym z dodatkiem warzyw

Zakłady Mięsne „Łmeat-Łuków” S.A. 21-400 Łuków, ul. Przemysłowa 15, Dział Sprzedaży tel. 25 797 27 25 fax 25 798 31 84, e-mail: handlowy@zmlukow.pl, www.zmlukow.pl

produkcji dań Stimeria gwarantuje zachowanie naturalnego smaku i wartości odżywczych. – Dbamy o poszerzenie dostępności naszych produktów, reklamowo wspieramy całą kategorię mrożonych warzyw i owoców, edukujemy konsumentów na temat zalet mrożonek – wylicza Beata Łosiak. Ale przyznaje, że ten rynek rośnie ostatnio powoli. – W ciągu ostatniego roku zaobserwowaliśmy spowolnienie sprzedaży dań gotowych na bazie mrożonych warzyw. Spowodowane jest ono większą tendencją do oszczędzania i ograniczeniem wydatków przez konsumentów – mówi Łosiak. Biorąc jednak pod uwagę zmianę stylu życia, otwarcie się Polaków na kuchnię międzynarodową oraz coraz większą dbałość o zdrową dietę, znaczenie dań gotowych na bazie warzyw powinno rosnąć.

Dania mrożone oferuje też Jawo. Reprezentujący firmę dyrektor handlowy Emil Dzianok przyznaje, że w wąskim segmencie dań mącznych i ziemniaczanych, w którym obecne jest Jawo (mrożone pierogi, knedle, leniwe, kopytka), obserwowane są spadki udziałów producentów lokalnych, działających np. na terenie jednego województwa. – Staramy się systematycznie urozmaicać asortyment, zarówno dla konsumentów detalicznych, jak i dla gastronomii – opowiada Emil Dzianok. – Ostatnio wprowadziliśmy do sprzedaży kilka produktów z grupy tzw. dań na patelnię, czyli placki ziemniaczane oraz naleśniki z jabłkami i ze szpinakiem. Jesienią planujemy kampanię reklamową – mówi nam przedstawiciel Jawo. (ATE) RF 123 . Fot


70 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

ASOR T YMENT

NAPOJE NA LATO

Zapanowała moda na smakowe eksperymenty Konsumenci napojów coraz częściej sięgają po nietypowe warianty smakowe. Na lato producenci przygotowali liczne nowości, które będą wspierać szeroko zakrojonymi działaniami marketingowymi. Sprawdziliśmy, czego klienci będą szukać w najbliższym czasie w sklepach.

Jabłko Mięta Ogrodowa i Hortex Jabłko Wiśnia. – Przygotowaliśmy szereg działań promocyjnych, wspierających nasze produkty. Już 1 maja rozpoczęliśmy kampanię telewizyjną promującą serię napojów Letnie Smaki Hortex. Oferujemy promocje na poziomie sprzedaży i atrakcyjne materiały POS. Ponadto, aby dotrzeć do przedstawicieli młodszego pokolenia, w ramach festiwalu w Jarocinie organizujemy konkurs Hortex Rytmy Młodych. Oczywiście na festiwalu będą obecne nasze napoje – mówi Beata Łosiak.

Małe pojemności ożywiły sprzedaż Nowe smaki wprowadzają również producenci napojów gazowanych. – Na wiosnę zmieniliśmy

– Mamy nadzieję, że popularna wśród młodych ludzi komiksowa postać sprawi, iż konsumenci sięgną po tę nowość jeszcze chętniej – dodaje przedstawicielka Hoop Polska. W okresie wiosenno-letnim firma prowadzi kampanię w telewizji i Internecie. W ujęciu wartościowym napoje gazowane, z wynikiem na poziomie 31,2 proc., stanowią największy segment rynku napojów bezalkoholowych. Jak wynika z danych Nielsena, w ub.r. wartość ich sprzedaży wzrosła o 6,3 proc. w porównaniu do 2011 roku. W podobnym tempie rozwijają się napoje typu cola (wzrost rok do roku o 5 proc.) i napoje owocowe (+6 proc.). – Do niedawna kategoria owocowych napojów gazowanych pozostawała w stagnacji. Wzrost wynika z ożywienia sprzedaży mniejszych, a więc

REKLAMA

S

egment napojów niegazowanych rozwija się w tempie 6,9 proc. rocznie, czyli nieco szybciej niż gazowanych, których dynamika wynosi 5,7 proc. (źródło: Hoop Polska za Nielsenem, sprzedaż wartościowa, Panel Handlu Detalicznego, cała Polska, marzec 2013). – Dzieje się tak dzięki powrotowi mody na napoje niegazowane, które wartościowo rosną rok do roku w tempie ponad 11 proc. Dla porównania, w przypadku soków i nektarów wskaźnik ten wynosi tylko 2-3 proc. Najpopularniejszymi smakami napojów niegazowanych są niezmiennie pomarańczowy i jabłkowy, ale ich udziały systematycznie maleją – mówi Patrycja Giurko, group brand manager w firmie Hoop Polska, będącej właścicielem takich marek, jak Hoop Cola i Jupik. Klasyczne smaki zastępowane są

przez nowe, coraz bardziej wymyślne warianty. Właśnie w tym kierunku rozwija portfolio jeden z czołowych graczy na rynku – Hortex.

W telewizji, sklepach i... Jarocinie – Na lato przygotowaliśmy limitowaną serię napojów Letnie Smaki 2013. Tworzą ją Hortex Jabłko Rabarbar i Hortex Truskawki z nutą Mięty Ogrodowej – informuje Beata Łosiak z Horteksu, do którego należy 12 proc. rynku ilościowo (źródło: Hortex Holding za Nielsenem, Panel Handlu Detalicznego, cała Polska, luty 2012-styczeń 2013). Równocześnie, z myślą o letnich podróżach, firma poszerzyła portfolio o półlitrowe opakowania PET. W tej pojemności, oprócz dwóch nowych smaków, oferuje także warianty Hortex

szatę graficzną marki Hoop Cola, a portfolio powiększyliśmy o nowy wariant – Hoop Cola z Wiśnią. Nasza propozycja na wakacje to limitowany smak Hoop Cola z Guaraną w litrowej butelce o niespotykanym kształcie z kolcami. Wyróżnia ją etykieta typu sleeve. Dzięki zawartości guarany napój dostarcza nie tylko orzeźwienia, ale i energii. To pierwszy taki produkt na polskim rynku – informuje Patrycja Giurko. Grafika etykiety nawiązuje do nowej kampanii marki, wykorzystując Superbohatera Wilqa i jego humor.

bardziej marżowych formatów opakowań oraz stopniowego wprowadzania produktów brandowych do dyskontów – uważa Patrycja Giurko.

Niespodzianka pod kapslem Rosnący popyt na napoje gazowane postanowił wykorzystać inny rynkowy potentat – Maspex Wadowice. Należąca do firmy marka Tymbark, która odpowiada za ponad połowę sprzedaży niegazowanych napojów owocowych w Polsce, Â

Systematycznie rośnie grupa konsumentów zwracających uwagę na walory zdrowotne napojów, którzy z uwagą czytają etykiety


 od niedawna jest obecna również w segmencie napojów gazowanych. – Tymbark Gazzzowany to mocno owocowy napój bez konserwantów i sztucznych substancji słodzących. Dostępny jest w trzech popularnych smakach: pomarańczowym, cytrynowym i grapefruitowym. Produkt ma atrakcyjną cenę i będzie wsparty najdłuższą w historii Tymbarku kampanią reklamową oraz działaniami skierowanymi do sklepów – opisuje Dorota Liszka z Maspeksu Wadowice. Nowość oferowana jest w poręcznej półlitrowej butelce oraz w większym, rodzinnym w opakowaniu o pojemności 1,5 l. Tymbark stymuluje zainteresowanie marką trwającą właśnie promocją konsumencką „Odkapsluj nagrody”. Na konsumentów czeka ich ponad 38 000, w tym smarfony, tablety oraz aparaty fotograficzne.

Duże pojemności w czołówce – Segmenty owocowych napojów gazowanych i niegazowanych mają swoich zwolenników, a wybór często związany jest z czasem oraz miejscem konsumpcji. W upalne lato lepszym rozwiązaniem na pewno będzie lżejszy napój niż sycący sok – uważa Dorota Liszka. Klienci, sięgający po napoje, kierują się marką i z tego powodu omawianej grupie produktów nie zagrażają wyroby private labels. – Sprzedaż napojów niegazowanych marek własnych drugi rok z rządu odnotowała wartościowo niewielki spadek, podczas gdy produkty brandowe w ciągu ostatnich 12 miesięcy urosły o ponad 10 proc. – zaznacza Patrycja Giurko. Jak dodaje Beta Łosiak, obecnie konsumenci poszukują zaufanych marek

i coraz większą wagę przykładają do pochodzenia, historii oraz doświadczenia producenta. – Jako jedna z najbardziej znanych i najdłużej obecnych na rynku firm widzimy, że cała kategoria napojów wpasowuje się w coraz bardziej aktualny trend prozdrowotny. Systematycznie rośnie grupa konsumentów, którzy z uwagą czytają etykiety – twierdzi przedstawicielka Horteksu. Oprócz znanych marek, w sklepie nie może zabraknąć też napojów w większych butelkach. Lato jest bowiem czasem zwiększonej rotacji dużych formatów opakowań, które sprawdzają się np. podczas grillowych przyjęć. Z danych firmy Hoop Polska wynika, że w okresie

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 71 Fot. 123RF

ASOR T YMENT

wakacyjnym ich rotacja wzrasta o 15-20 proc., a rankingi sprzedaży otwierają butelki o pojemności 2 l. Sebastian Szczepaniak REKLAMA

Producenci soków zainteresowani konsumentami 50+ „Dorobek 20 lat branży sokowniczej w Polsce i perspektywy na przyszłość” – pod takim hasłem odbyło się XVI Międzynarodowe Sympozjum Krajowej Unii Producentów Soków (KUPS). O działalności stowarzyszenia opowiedział jego prezes Julian Pawlak. Podczas sympozjum wykładowcy z Polski i zagranicy mówili o trendach (m.in. rozwój i ekspansja soków NFC, czyli wyciskanych bezpośrednio z owoców), innowacjach technicznych i technologicznych (np. redukcja kosztów eksploatacyjnych dzięki inwestycji

w oczyszczanie ścieków) oraz o zmianach legislacyjnych. Zaproszeni goście dyskutowali również o możliwościach ekspansji na rynki unijne i pozaunijne oraz o wyzwaniach czekających branżę. Próba dotarcia do bardziej dojrzałego konsumenta, powyżej 50. roku życia, to bardzo perspektywiczne działania w obliczu starzenia się społeczeństwa. Impreza pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyła się w dniach 22-24 maja br. w podwarszawskiej Jachrance. (SSZ)

Hortex poprawia wyniki Q Hortex Holding poprawi całoroczne wyniki

finansowe. W roku obrotowym, który zakończył się w maju br., przychody były lepsze niż w zeszłym roku (740 mln zł). Firma mozolnie odbudowuje sprzedaż i udziały w rynku rosyjskim, gdzie trafia około 50 proc. jej mrożonek. Hortex ma dla tego rynku, podobnie jak dla polskiego, ambitne plany. Spółka jest obecnie na etapie tworzenia nowej, kilkuletniej strategii. (SSZ)

prezes grupy Colian. To właśnie segment napojów był piętą achillesową Coliana. Dopiero niedawno, dzięki ograniczeniu nierentownego asortymentu, firmie udało się wyjść na plus. W całym 2012 roku Colian wypracował ponad 2 mln zł zysku operacyjnego, przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 89,7 mln zł. (SSZ)

Agros-Nova zamyka zakład we Włocławku Q Zakład we Włocławku, w którym produko-

Hellena zwiększyła sprzedaż Q Sprzedaż napojów pod marką Hellena wzrosła w I kwartale br. o 13,2 proc. – poinformował na łamach „Parkietu” Jan Kolański,

wano przetwory warzywno-owocowe, czeka likwidacja. Spółka tłumaczy decyzję względami ekonomicznymi. Pracowników czekają zwolnienia grupowe, a produkcję z Włocławka przejmie zakład w Łowiczu. (SSZ)


72 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

1

ASOR T YMENT

Wykonane w 2005 roku jedno z kilkunastu ujęć Kropli Beskidu o nazwie T-VIa (Tadeusz) położone jest w odległości około kilometra od zakładu. Woda wydobywana jest z głębokości 137 metrów. Praca ujęcia, które znajduje się pod stałym dozorem firmy ochroniarskiej, sterowana jest i monitorowana z zakładu rozlewczego.

2

Woda dociera rurociągami o długości do 8 km do zakładu, gdzie na kolektorze łączy się z wodą z pozostałych ujęć Kropli Beskidu. Następnie poddawana jest procesowi napowietrzania i filtracji, a później przesyłana do zbiorników magazynowych, z których trafi na rozlew do butelek.

PROSTO Z ZAKŁADU

Jak powstaje Kropla Beskidu? Kropla Beskidu pochodzi z Tylicza w górach Beskidu Sądeckiego, jednego z najbardziej cenionych w Europie regionów pod względem występowania naturalnych wód mineralnych. Swój skład zawdzięcza budowie geologicznej skał, spośród których jest wydobywana. Woda czysta pierwotnie, krążąc pomiędzy nimi, nasyca się minerałami. Zakład szczyci się tym, że rozlewana w nim woda, dzięki odpowiedniej zawartości składników mineralnych, może być spożywana w każdej ilości, z dowolną częstotliwością. Sprawdziliśmy, jak powstaje Kropla Beskidu. (HUW)

Beskidu rozlewana jest do butelek PET 4 Kropla produkowanych z preform. Najpierw preformę rozgrzewa się do temperatury około 110°C, a następnie rozdmuchuje w formie ciśnieniem 25-35 bar (w zależności od wielkości opakowania).

3

Laboratorium kontroli jakości. Na każdym etapie – począwszy od wydobycia ze studni aż do finalnego nalania do butelek – potwierdzane są parametry fizykochemiczne wody oraz jej pierwotna czystość mikrobiologiczna. Zakład uzyskał certyfikaty norm: ISO 9001:2008, Food Safety System Certification 22000:2010, ISO 14001:2004 oraz OHSAS 18001:2007. Wszystkie są corocznie odnawiane po przeprowadzeniu audytu.

magazynie wyrobów 6 Wgotowych Kropla Beskidu w butelkach PET o poj. 0,5; 1,5 i 1,75 l oraz w szklanych o poj. 0,25 l czeka na transport do klientów. Kropli Beskidu prowadzony 5 Rozlew jest na zautomatyzowanych

realizuje wysyłki do magazynów 7 Zakład centralnych klientów sieciowych i bezpośrednio do sklepów. Realizowane są także wysyłki do magazynów Coca-Cola HBC Polska. Tam kompletuje się indywidualne zamówienia wraz z innym produktami firmy. Skompletowane zamówienia trafiają do punktów sprzedaży detalicznej na rynku tradycyjnym.

Fot. Hubert Wójcik

liniach o maksymalnej wydajności 36 000 butelek na godzinę. Wydmuchane butelki PET są automatycznie transportowane do monobloku linii rozlewniczej. Tu w jednym zintegrowanym urządzeniu następuje płukanie, napełnienie i zamknięcie. Następnie systemem transporterów napełnione butelki przekazuje do etykietowania, kodowania, pakowania w zgrzewki, paletyzacji i owijania palet. Gotowy produkt transportuje się do magazynu.



74 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Fot. Hubert Wójcik

ASOR T YMENT

WODY BUTELKOWANE

Źródło zysków Niektórzy producenci wyróżniają na etykiecie informację dotyczącą pochodzenia wody, inni piszą tylko to, co muszą, aby być w zgodzie z przepisami. Kiedy warto pochwalić się źródłem?

K

ażdego producenta obowiązują przepisy dotyczące znakowania i jest to minimum, które musi spełniać. Jednocześnie etykieta stanowi nośnik informacji, dlatego firmy wykorzystują ją do podkreślania tego, co ważne z punktu widzenia konsumentów. Z badań Coca-Coli wynika, że w przypadku wód butelkowanych znaczenie ma miejsce, w którym znajduje się ujęcie. – Dlatego podkreślamy, że Kropla Beskidu pochodzi z Tylicza w górach Beskidu Sądeckiego – mówi Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych w Coca-Cola HBC Polska.

Idealny skład nie istnieje Na walory smakowe i zdrowotne wód mineralnych wpływa zawartość minerałów. – To, w jaki sposób woda jest wydobywana, ma przede wszystkich zapewnić jej jakość zdrowotną, czyli nie może dojść do zakażenia biologicznego oraz

zanieczyszczenia innymi substancjami – zarówno podczas wydobycia wody, jej przesyłu do zakładu, jak i butelkowania. Nasz zakład w Tyliczu jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Rygorystycznie przestrzegamy dobrych zasad produkcyjnych, a woda badana jest na każdym etapie wydobycia i rozlewu w doskonale wyposażonym laboratorium – informuje Iwona Jacaszek. Można więc założyć, że wybór odpowiedniego źródła to jeden z najważniejszych czynników decydujących o sukcesie w tym biznesie. – Zanim ujęcie wody mineralnej zostanie zaaprobowane, musi być długoterminowo monitorowane i wykazywać stały skład. Wody tego typu nie mogą być w jakikolwiek sposób chemicznie modyfikowane. Stosunek minerałów i ich wyjątkowe właściwości smakowe to wynik wieloletniej pracy czystej przyrody. Wody mineralne zawierają składniki mineralne oraz pierwiastki śladowe, które mogą korzystnie wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne – mówi Monika Rucka,

Zanim ujęcie wody mineralnej zostanie zaaprobowane, musi być długoterminowo monitorowane i wykazywać stały skład

Konsumenci cenią wody z miejsc, które kojarzą się z naturą i nieskażonym środowiskiem national key account manager w firmie Karlovarské minerální vody. Jej zdaniem, idealny skład wody różni się w zależności od tego, dla kogo jest ona przeznaczona. – Wiele zależy od wieku, kondycji fizycznej, stanu zdrowia lub rodzaju aktywności konsumenta. Dla zdrowego, przeciętnie aktywnego człowieka odpowiednie są wody średnio zmineralizowane – uzupełniają one potrzebne minerały, ale nie obciążają organizmu. Korzystnym minerałem jest np. magnez, który wspiera czynności serca, redukuje stres i pomaga zapobiegać skurczom. Istotny jest również wapń, wzmacniający kości i zęby oraz potas, wspomagający mięśnie i poprawiający przekazywanie impulsów nerwowych – dodaje Monika Rucka.

WARTO POSTAWIĆ NA PÓŁCE – WODA BUTELKOWANA Kropla Beskidu

Magnesia

Kropla Beskidu to naturalna woda mineralna, niskozmineralizowana, pochodząca z Tylicza w górach Beskidu Sądeckiego. Swoje walory zawdzięcza budowie geologicznej skał, spośród których jest wydobywana. Z uwagi na odpowiednią zawartość składników mineralnych może być spożywana w każdej ilości, z dowolną częstotliwością, przez osoby w różnym wieku. Ze względu na niewielką zawartość sodu, jest rekomendowana dla osób, które powinny ograniczać udział soli (chlorku sodu) w codziennej diecie. Oferowana w wariantach gazowanym oraz niegazowanym. OPAKOWANIA: 0,25; 0,5; 1,5 i 1,75 l

Magnesia to naturalna średniozmineralizowana woda mineralna, bogata w naturalny magnes, a uboga w sód. Magnesia pochodzi z czystego rejonu uzdrowiska Karlove Vary położonego na terenie Republiki Czeskiej. Dostępna jest w dwóch formatach opakowań. OPAKOWANIA: 0,5 i 1,5 l

PRODUCENT: Coca-Cola HBC Polska

Jurajska Jurajska to woda średniozmineralizowana, co oznacza, że można ją bezpiecznie pić bez ograniczeń. Proporcja wapnia do magnezu w wodzie gwarantuje optymalne przyswajanie obu pierwiastków przez organizm człowieka. Odpowiednia dla diety ubogiej w sód. Jurajska jest czerpana ze złoża głębinowego na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Walorem tej wody jest jej krystaliczna czystość, uzyskana dzięki procesowi filtracji przez pokłady skalne trwającego 200 milionów lat. PRODUCENT: Jurajska Spółdzielnia Pracy

PRODUCENT: Karlovarskie Mineralne Wody

Ograniczenia etykiety Konsumenci cenią sobie wody z tych regionów, które kojarzą się z naturą, nieskażonym środowiskiem, pięknem krajobrazu, jakością zasobów wodnych czy ich prozdrowotną historią (uzdrowiska). – Tego typu miejsca są najczęściej komunikowane. Etykiety mają bardzo ograniczoną powierzchnię i nie jest łatwo zmieścić na nich zbyt wielu informacji dodatkowych – ponad to, co jest i tak wymagane przepisami. A informacja o miejscu pochodzenia i butelkowania musi znaleźć się na etykiecie i zawsze tam jest – niezależnie od tego, kto jest producentem i skąd woda pochodzi– mówi Ilona Woźniak, kierownik ds. relacji zewnętrznych w firmie Żywiec Zdrój. (HUW)

Kofola pod kreską Q Wyjątkowo długa zima, spowolnienie gospodarcze oraz

konkurencyjne otoczenie – to przyczyny słabszych wyników wypracowanych przez Grupę Kofola w I kwartale br. W omawianym okresie spółka zanotowała 5,17 mln zł straty netto wobec 0,77 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody zmniejszyły się o 3,6 proc., z czego przychody ze sprzedaży wyniosły nieco ponad 214 mln zł (rok wcześniej – ponad 225 mln zł). Oprócz pogarszającej się sytuacji ekonomicznej, a co za tym idzie konieczności organizowania pogłębionych promocji kosztem marży, producentowi nie sprzyjały wysokie ceny cukru. (ATE)

Grycan zainwestuje w eksport

Staropolanka Pod marką Staropolanka w sprzedaży dostępne są warianty: woda gazowana, niegazowana oraz delikatnie nasycona CO2. Staropolanka to naturalna woda mineralna wydobywana w Górach Stołowych. OPAKOWANIA: 0,5 i 1,5 l PRODUCENT: Uzdrowiska Kłodzkie – Grupa PGU

Muszynianka Naturalną wodę mineralną Muszynianka wydobywa się z odwiertów na terenie Popradzkiego Parku Narodowego w Muszynie. Jest wodą wysokozmineralizowana magnezowo-wapniową. Ze względu na swój charakter, systematycznie spożywana, może stanowić uzupełniające źródło magnezu, wapnia, sodu, potasu, żelaza i siarczanów w codziennej diecie. OPAKOWANIA: 0,6 i 1,5 l PRODUCENT: Spółdzielnia Pracy Muszynianka

Q Firma Grycan zamierza stworzyć w tym roku podwaliny dla

rozwoju eksportu, który ma w ciągu kilku lat stanowić co najmniej kilkanaście procent sprzedaży. Informację taką podał Marcin Snopkowski, dyrektor generalny firmy Grycan, w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl. – Pytania o nasze produkty napływają właściwie z każdego kontynentu – od Stanów Zjednoczonych, przez Azję, kraje Środkowego i Bliskiego Wschodu, europejskie, na Afryce kończąc. Na początku skoncentrujemy się na kilku rynkach europejskich, m.in. na Czechach, gdzie niedawno otworzyliśmy pierwsze lodziarnio-kawiarnie. Nie wykluczamy eksportu do Stanów Zjednoczonych, głównie ze względu na liczną w tym kraju Polonię. Rozważamy także sprzedaż naszych wyrobów w krajach azjatyckich – zdradził dyrektor Snopkowski. (SSZ)

Jasne piwo najpopularniejsze w Polsce Q W 2012 roku polskie browary uwarzyły rekordową ilość

– 39 294 000 hl piwa, czyli blisko 8 mld kufli, butelek i puszek. Jak wynika z badania firmy Homo Homini (przeprowadzonego na zlecenie Browaru Amber z Pomorza), dla Polaków piwo to wciąż głównie lager i pilsner, czyli piwa jasne, po które chętnie sięgamy latem i wiosną, ponieważ są łagodniejsze i bardziej orzeźwiające. (SSZ)


ASOR T YMENT

PIWO

Jak latem eksponować piwo? W sezonie największym zainteresowaniem konsumentów cieszą się piwa lekkie, orzeźwiające a także – choć w mniejszym stopniu – smakowe. Mocne i portery sprzedają się gorzej, ale na półce szanującego się sklepu nie może ich zabraknąć.

L

atem w tzw. kanale tradycyjnym największy wpływ na sprzedaż piwa ma dostępność produktów z lodówki. Najlepiej trzymać tam całą ofertę. Jeśli nie można sobie na to pozwolić, w pierwszej kolejności do chłodziarki powinni trafić liderzy letniej sprzedaży – piwa popularnych marek o zawartości alkoholu około 5%. – Do lodówek warto wstawić najlepiej rotujące produkty, które generują najwyższe marże. Przy czym, sprzedając cztery butelki taniego piwa, detalista osiąga marżę, którą dałaby mu jedna butelka piwa premium, np. Heinekena – mówi Sebastian Tołwiński z Grupy Żywiec. W zależności od ruchu, lodówki powinny być napełniane kilka lub kilkanaście razy dziennie. Nic tak bowiem nie zniechęca klienta do zakupu, jak wyjęte z witryny chłodniczej ciepłe piwo. Tłumaczenia, że jeszcze nie zdążyło się schłodzić, mogą wówczas nie zadziałać albo jeszcze pogorszyć sprawę. – Jeśli mógłbym coś podpowiedzieć właścicielom sklepów i sprzedawcom, to zasugerowałbym uzupełnianie lodówki na bieżąco i chłodzenie 24 godziny na dobę – dodaje Sebastian Tołwiński.

kolejności – mówi Marta Andreasik, specjalista ds. PR marek w Kompanii Piwowarskiej.

W placówkach wielkopowierzchniowych, inaczej niż w małych, to półka jest ważniejsza od lodówki, ponieważ zapewnia konsumentowi szeroki wybór. – Podstawowym celem jest ułatwienie znalezienia produktu. Pierwszym kryterium wyboru dla kupującego jest podkategoria (np. piwo jasne, piwo ciemne itd. – red.), a następnie marka i opakowanie. Dzięki temu konsument łatwiej odnajduje to, czego szuka – mówi przedstawicielka Kompanii Piwowarskiej. Ten największy w Polsce producent przygotował na lato kilka nowości. Pierwszą jest Redd’s Grapefruit-Pineapple o zawartości alkoholu 4,5%, kolejną – Lech Shandy Dry Orange – połączenie piwa i lemoniady w proporcjach

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 75

50/50 (2,6% alkoholu). Co ciekawe, piwo to oferowane jest w ramach edycji limitowanej i będzie dostępne tylko do końca lata. W portfolio Kompanii Piwowarskiej pojawiło się także Książęce Jasne Ryżowe (4,5%) oraz Wojak Radler (2,4%). To ostatnie jest odpowiedzią na rosnącą popularność piw o niskiej zawartości alkoholu.

Lubimy polskie nazwy Zapewne w sezonie letnim wielu handlowców zastanawia się, jak eksponować tzw. piwa

Dalszy ciąg na stronie 77

Â

INFORMACJA HANDLOWA

Tam, gdzie rządzi półka Sklepy, które mogą sobie pozwolić na to, by przechowywać w chłodzie cały asortyment, nie muszą rozstrzygać, co powinno mieć pierwszeństwo, ale nie uciekną przed decyzją, czego w lodówce będzie więcej, a czego mniej. Wówczas nie należy zapominać o popularnych latem piwach smakowych, które szybko zdobywają uznanie Polaków. – W ciepłych miesiącach roku szczególnie rekomendujemy korzystne eksponowanie piw lekkich, np. z kategorii shandy i radler. Powinny znaleźć się na półce w pierwszej

Pierwszy kwartał br. przyniósł 2-proc. wzrost sprzedaży piwa w porównaniu z rokiem wcześniejszym Mike Tyson w reklamie Black Jet Q 14 czerwca wystartowała ogólnopolska

kampania reklamowa „Black Jet – The Sky’s The Limit!” z udziałem ambasadora marki Black Energy – Mike’a Tysona. Kampania obejmuje kompleksową komunikację ATL i BTL realizowaną w telewizji, Internecie oraz na wielkoformatowych nośnikach w największych polskich miastach. W kampanii zadebiutował także pierwszy odrzutowiec obrandowany marką Black – Embraer 175 należący do PLL LOT. Mike Tyson tym razem wciela się w postać pilota odrzutowca Black JET. W najnowszym spocie u boku byłego boksera wystąpiły Miss Polonia 2012 Paulina Krupińska i Miss Polonia 2011 Marcelina Zawadzka. (SSZ)

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


76 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Fot. Hubert Wójcik

ASOR T YMENT

KAWA I HERBATA

Frappe i ice tea ożywiają latem sprzedaż Producenci kawy i herbaty konsekwentnie, już od kilku sezonów, promują swoje wyroby w kontekście orzeźwiających drinków i wabią konsumentów atrakcyjnymi konkursami. Wiodące firmy również na ten sezon przygotowały wiele atrakcji.

G

dy jest ciepło, konsumenci szukają w sklepach napojów, którymi szybko ugaszą pragnienie, co sprawia, że mniej czasu spędzają przy półce z kawą i herbatą. Jeszcze kilka lat temu świadomi tego faktu producenci napojów gorących rezygnowali z działań wspierających sprzedaż, czekając z wprowadzaniem nowości i z konkursami na jesień, zawieszając akcje reklamowe i działania przy półce. Firmy wychodziły z założenia, że kto ma kupić ich produkt (bo pije go regularnie), i tak go kupi. Dziś, gdy napojom gorącym, szczególnie herbacie, depczą po piętach wody butelkowane,

sprawy mają się nieco inaczej: choć firmy, tak jak kiedyś, szykują się do jesiennego otwarcia sezonu, to i u progu lata dużo się dzieje: z roku na rok przybywa konkursów i promocji, do sprzedaży trafiają nowości, firmy rekomendują przepisy na schłodzone napoje z ich produktem w roli głównej. Przekaz ma zwrócić uwagę, że przyrządzona we własnej kuchni ice tea na bazie „prawdziwej” herbaty smakuje lepiej niż gotowe herbaty mrożone, jest też zdrowsza (konsument kontroluje ilość cukru, a tym samym kalorii). Podobnie jest z kawą, gdzie producentom sprzyja moda na miejskie kawiarnie, dzięki którym pojawiło się zainteresowanie

PRZEPISY NA DRINKI Kawa mrożona na bazie Nescafé Składniki: 9 dwie łyżeczki kawy, 9 dwie łyżeczki cukru, 9 lód. Kawę wymieszać z cukrem i odrobiną wody w shakerze lub słoiku. Powstałą pianę dopełnić wodą lub mlekiem.

Lodowate latte z kawą Jacobs Składniki: 9 dwie łyżeczki kawy rozpuszczalnej Jacobs, 9 60 ml wody, 9 100 ml mleka, 9 cukier według uznania, 9 6 kostek lodu. Do shakera dodać kawę rozpuszczalną, wodę, cukier i kostki lodu. Mieszać energicznie przez około 20 sekund. Otworzyć shaker i zawartość, wraz z kostkami lodu, przelać do odpowiedniej szklanki. Całość wypełnić zimnym mlekiem do żądanej objętości. Podawać ze słomką.

Ice tea Indian Summer z Teekanne Składniki: 9 cztery torebki herbaty Teekanne World of Fruits Fresh Orange, 9 500 ml wody, 9 1-2 łyżeczki cukru, 9 brzoskwinia, 9 dwie długie szpadki drewniane, 9 cztery małe kulki lodów waniliowych (po 25 g), 9 mięta do przybrania. Zalać torebki z herbatą wrzącą wodą. Parzyć przez 5-8 minut, wyjąć torebki, herbatę posłodzić cukrem. Dobrze ostudzić. Opłukać brzoskwinię, przekroić na pół i usunąć pestkę. Pokroić na cząstki i nadziać na drewniane szpadki. Włożyć kulki lodów do dwóch wysokich szklanek, wetknąć szpadki z brzoskwinią i wlać do szklanek dobrze wystudzoną herbatę. Drink podawać przybrany miętą.

Dobrze zarządzana półka z kawą i herbatą sprawia, że napoje gorące nawet podczas upałów mogą z powodzeniem konkurować z napojami chłodzącymi bardziej wyszukanymi napojami, takimi jak frappe, latte czy kawowe smoothies.

Mleko, kawa i lód Letnią odsłonę miała w ub.r. marka Jacobs Krönung z portfolio Mondelez Polska w postaci kampanii „Lato z Jacobs”. Firma zatrudniła popularną aktorkę Magdalenę Różczkę, która prowadziła kawowego videobloga, zaś do opakowań różnego rodzaju kaw rozpuszczalnych Jacobs dołączone były podkładki z przepisami ma mrożone kawy i desery kawowe. Akcja była zorganizowana na szeroką skalę. – Efekty tych działań przerosły nasze oczekiwania. Organizując konkurs internetowy na przepis na kawę mrożoną, zakładaliśmy, że otrzymamy około tysiąca zgłoszeń. Tymczasem nadesłano ich dziesięć razy więcej – mówi Paulina Papierska z Mondelez Polska. Jak wynika z danych Nielsena (Panel Handlu Detalicznego, udziały wartościowe w segmencie kawy, cała Polska, lipiec-sierpień 2012), letnia kampania przyniosła firmie wzrost udziałów wartościowych na poziomie 2,9 pproc. Paulina Papierska przyznaje, że sukces ubiegłorocznej akcji zainspirował firmę do zaplanowania kolejnego programu wsparcia dla marki Jacobs. – Jako lider rynku, z udziałem wartościowym na poziomie 22,8 proc. (źródło: Mondelez Polska za Nielsenem, Panel Handlu Detalicznego, udziały wartościowe w segmencie kawy, cała Polska, luty 2013 – red.), wiemy, że kawa na stałe wpisała się w plan dnia, niezależnie od pory roku. Dlatego stale urozmaicamy kategorię, proponując innowacyjne produkty oraz nowe sposoby ich podawania. Takie jak np. kawa mrożona, która odpowiada na rosnące z roku na rok zainteresowanie tym napojem, serwowanym najczęściej w kafejkach. Postanowiliśmy pokazać, jak łatwo można przygotować samodzielnie kawę mrożoną z kawy rozpuszczalnej. Wystarczy dodać mleko i lód – mówi przedstawicielka Mondelez Polska. Konkurencja ze spokojem obserwuje działania właściciela marki Jacobs. – Wszystkie akcje promujące spożycie kawy korzystnie wpływają na całą kategorię. Odmienny od tradycyjnego sposób przyrządzania napojów zimnych na

bazie kawy jest już od dawna z powodzeniem wykorzystywany w barach kawowych w sklepach Tchibo, gdzie w okresie letnim można delektować się różnymi rodzajami kawy mrożonej. Im bardziej konsumenci zasmakują w tego rodzaju napojach, tym chętniej będą chcieli samodzielnie przygotować je w domu. Zadaniem producentów jest rozwijać wiedzę konsumentów dotyczącą kawy i różnorodności napojów na niej bazujących – komentuje Kamil Gębski, brand manager z Tchibo Warszawa. W tym sezonie firma przygotowała promocję konsumencką dla jednego ze swoich najpopularniejszych produktów. Od początku czerwca konsumenci, którzy kupią kawę Tchibo Family i zarejestrują paragon, mogą wygrać rodzinną podróż kamperem po Europie. Promocja, która będzie silnie komunikowana w mediach oraz w miejscu sprzedaży, potrwa do końca lipca. Latem wspierana będzie też kawa Nescafé z portfolio Nestlé Polska. Jak informuje Katarzyna Kołodziej, product manager w dziale napojów Nestlé Polska, w super- i hipermarketach dostępne będzie promocyjne opakowanie kawy Nescafé Classic ze szklanką do przygotowywania frappe. Umieszczono na nim QR kod, po którego zeskanowaniu można obejrzeć na YouTube przepisy, np. na frappe mokka lub z lodami. Marka zaplanowała również kampanię w telewizji i działania na Facebooku (m.in. konkursy, ciekawostki i historia picia kawy na zimno).

Herbaciane ekspresje W przypadku herbaty producenci przyznają, że latem rośnie zainteresowanie herbatami owocowymi i zielonymi, mniej za to sprzedaje się czarnej. Eksperci zalecają pewne, choć raczej umiarkowane, przetasowania na półce. Tomasz Rymski, dyrektor Teekanne Polska, radzi odświeżenie segmentu herbat owocowych Â

Rynek kawy wart był w 2012 roku blisko 3,3 mld zł, a herbaty – około 1,3 mld zł


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 77

ASOR T YMENT

Jak latem eksponować... Â

Dalszy ciąg ze strony 75

specjalne (np. miodowe, podwójnie chmielone, pszeniczne, naturalnie mętne itp.). Ich popularność szybko wzrasta, jednak reprezentacja – zarówno w lodówce, jak i na półce – nie powinna mieć przewagi na liderami. – W przypadku piw specjalnych warto zastosować przede wszystkim ekspozycję niestandardową, czyli różnego rodzaju standy, wystawki, małe stojaki. Przyciągają one uwagę konsumentów i sprawiają, że mają oni częstszy kontakt z marką – mówi Czesław Wojciech Szczepaniak, prezes zarządu i dyrektor generalny Browaru Namysłów. W przypadku piw importowanych – zdaniem

prezesa – należy postępować jeszcze ostrożniej. – Od pewnego czasu konsumenci coraz bardziej doceniają produkty lokalne, produkowane tradycyjnymi metodami. Ponadto Polacy wolą polskie nazwy i rodzime smaki – zawartość alkoholu w takich piwach jest trochę wyższa niż w importowanych. Polityka sprzedażowa zagranicznych marek opiera się na zasięgu ogólnopolskim i trafianiu do mainstreamu. Wszystko to sprawia, że nie jest to dla nich odpowiedni czas. Dlatego nawet najbardziej widoczna ekspozycja tych piw nie wpłynie znacząco na ich sprzedaż – twierdzi szef Browaru Namysłów. W tym sezonie producent stawia głównie na piwa jasne i jasne pełne, wprowadzając nowość – Namysłów Białe Pszeniczne. – To oryginalna propozycja dla osób szukających

czegoś wyjątkowego. Namysłów Białe Pszeniczne oferowane jest w butelkach bezzwrotnych, pakowanych w specjalne kartony, które służą równocześnie jako ekspozytory – informuje prezes Szczepaniak.

Import w natarciu Dla John King Polska, dystrybutora piw importowanych, początek sezonu okazał się dobrym momentem na szersze zaprezentowanie oferty. Pod hasłem „Festiwal Piwa” firma zorganizowała w warszawskim Realu wielką (140 SKU) ekspozycję produktów z importu. Część z nich to marki, które polscy konsumenci zobaczyli zapewne po raz pierwszy, bo wcześniej były dostępne wyłącznie w wąskiej dystrybucji.

Organizatorzy są zadowoleni z wyników promocji. – Obroty podskoczyły. Znakomicie sprzedawały się piwa belgijskie, dużą rolę odegrała Bavaria, w tym piwa bezalkoholowe, a także hiszpańskie Estrella Damm i San Miguel. Liczymy, że akcja przyniesie skutek w postaci zwiększonej świadomości konsumentów – Maciej Dziubiński z John King Polska. Na ofertę Festiwalu Piwa złożyły się marki z wielu krajów, w tym Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szkocji, Włoch, Belgii, Holandii, Francji, Rosji, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych a także z polskiego rzemieślniczego browaru Pinta. Ten ostatni – jako jeden z nielicznych w naszym kraju – produkuje piwo w stylu Stout, Ale czy Bitter. Hubert Wójcik

INFORMACJA HANDLOWA

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

(warto zaproponować nowe warianty, by przyciągnąć uwagę klientów) i lepszą ekspozycję herbat zielonych, znanych ze swych właściwości schładzających organizm. Tomasz Witomski, szef Gourmet Foods, dystrybutora marki Dilmah, proponuje przewrotnie, by ograniczyć w ofercie sklepu towary tych marek, które są sprzedawane w dyskontach. – Postawmy w zamian na produkty wysokiej jakości, markowe, w uczciwej cenie i reklamujmy bądź promujmy je tak: „Sprzedajemy wysokiej jakości towary w korzystnej cenie. Wybierz, czy wolisz przepłacić, kupując towar w dyskoncie, czy zapłacić godziwą kwotę za coś naprawdę dobrego” – podsuwa prezes Witomski. Gourmet Foods propaguje kulturę picia herbaty, także w postaci letnich drinków, w swoim

warszawskim lokalu T-Bar. Co roku jesienią odbywają się Dni Herbaty Dilmah, które mają na celu zaprezentowanie bogactwa herbacianych smaków. Wydarzenie to zwykle uświetnia wizyta Merilla J. Fernando, założyciela marki Dilmah. Tomasz Witomski, pytany o przygotowania do tegorocznego sezonu jesiennego, zapewnia, że wszystko jest już gotowe. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele innych rynkowych graczy. – Jesienią będziemy konsekwentnie wspierać nasze marki i prezentować szeroką ofertę produktów. Konsumenci są coraz bardziej wymagający, choć wciąż bardzo lojalni wobec brandów, do których mają zaufanie – mówi Kamil Gębski. Unilever Polska, właściciel marek Saga i Lipton, przed wakacjami koncentruje się na letnich

aktywnościach. Jak informuje Katarzyna Dalewska, reprezentująca Unilevera, Saga w ramach kampanii „Hot and cold” będzie zachęcać konsumentów do odkrywania nowego oblicza rodzinnej herbaty, jaką jest Saga. – Rekomendujemy przepisy na herbatę mrożoną, rozszerzając wachlarz dostępnych napojów letnich i orzeźwiających. Wybór to kwestia preferencji smakowych. Napoje bezalkoholowe latem kupowane są na zasadzie impulsu, podczas gdy herbata pozostaje nieodłącznym, tradycyjnym napojem, który podawany na zimno nabiera nowego oblicza – przekonuje Katarzyna Dalewska. Niebawem na rynek trafi nowość w gamie piramidek Lipton – chodzi o niespotykane dotąd smaki. Anna Krężlewicz-Terlecka

Rośnie moda na radlery Q Polacy coraz częściej wybierają piwa sma-

kowe i dobrej jakości, niekoniecznie z dużą zawartością alkoholu – uważa cytowany przez Agencję Informacyjną Newseria prezes Kompanii Piwowarskiej Robert Priday. Jego zdaniem pod względem dbania o odpowiedni stosunek jakości do ceny, polscy konsumenci należą do najbardziej świadomych w Europie, a wprowadzenie na rynek nowych rodzajów napojów – opartych na połączeniu piwa i lemoniady (tzw. radlerów) – doprowadziło do wzrostu konsumpcji piwa w naszym kraju. Według prezesa Kompanii Piwowarskiej można zauważyć zmianę postaw konsumenckich – priorytetem nie jest już wysoka zawartość alkoholu w piwie. (SSZ)


78 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

ASOR T YMENT

Podpis Emila Wedla zobowiązuje Rozmowa z Witoldem Ziobrowskim, prezesem LOTTE Wedel

Są marki, które muszą być w każdym sklepie, bo klienci chcą je kupować – Wedel jest jedną z nich

Jestem przekonany, że nasza długofalowa strategia się sprawdza. Mamy szerokie portfolio tabliczek nadziewanych i twardych, wyznaczamy trendy. Jako jedyny producent oferujemy czekolady o podwójnych smakach, niedawno zaproponowaliśmy mocno nadziewane Maxi smaki. Wcześniej wprowadziliśmy na rynek tabliczki Pierrot i Bajeczny, początkowo planowane jako seria limitowana. Zostały, bo okazały się strzałem w dziesiątkę. Jesteście częścią międzynarodowego koncernu LOTTE. Czy japońscy menadżerowie czują ducha Wedla? Nie podlega dyskusji, że taka marka wymaga specjalnego traktowania.

konsumenckich, bo nie wszystko, co smakuje Azjatom, zasmakuje i nam. LOTTE jest bardzo mocny w ciastkach i gumach do żucia, i w tych kategoriach widzimy szansę rozwoju. Chcemy być obecni we wszystkich kategoriach słodyczy. Od ubiegłego roku rozwijamy ofertę ciastek, właśnie wprowadziliśmy do sprzedaży Amerykanki z dużymi kawałkami czekolady. A gumy do żucia? Mało kto wie, że przed wojną Emil Wedel produkował je pod marką Jim. Do dziś zachowały się plakaty reklamowe. Przez kilkanaście lat nie wytwarzaliście ciastek. Czy powrót do tej kategorii wiązał się Fot. LOTTE Wedel

Kilka lat temu nie do pomyślenia było prowadzić sklep i nie posiadać w ofercie czekolad Wedla. Dziś marek jest tak wiele, że detaliści mają realną alternatywę. Czy i wy musicie walczyć o półkę? Trudno sprzedawać, nie mając na półce bestsellerów. Są marki, na których brak sklep nie może sobie pozwolić, bo zaprotestowaliby klienci. Wedel jest jedną z nich. Nasze tabliczki – Gorzka, Mleczna i Truskawkowa – są najlepiej sprzedającymi się czekoladami w Polsce. Nie tylko rodzimi konsumenci doceniają ich jakość. W ubiegłym roku Czekolada gorzka została wyróżniona przez gremium fachowców i uzyskała nagrodę Monde Selection. W tym roku, w kolejnej edycji wyróżnienie otrzymały dwie nasze czekolady – Maestria gorzka oraz Maestria gorzka z malinami i orzeszkami. Ale to prawda, że kilka lat temu rynek wyglądał inaczej. Gospodarka rosła, dyskonty nie były tak silne, jak teraz. Dziś trudniej negocjuje się z handlem, a my nie idziemy na żadne kompromisy kosztem jakości. Tę jakość swoim podpisem gwarantował przecież sam Emil Wedel. Podpis pozostał na wyrobach do dziś. To zobowiązuje. Nowe Ptasie Mleczko w białej czekoladzie wprowadziliście najpierw do Biedronki. Dlaczego zaczęliście od dyskontu? Biedronka ma największą siłę dotarcia do szerokiej grupy konsumentów. Obecność tam jest więc dla nowości najlepszym testem. Już wiemy, że białe Ptasie Mleczko świetnie się sprzedaje. Zbiera też pochwały na naszym facebookowym profilu. Prawdopodobnie pod koniec br. trafi do regularnej oferty. Przy okazji chciałbym rozwiać wątpliwości niektórych konsumentów, jakoby biała czekolada nie była czekoladą. Jest nią, bo zawiera masło kakaowe. Ostatnio staje się bardzo modna i poszukiwana, więc warto o tym wiedzieć. Niedawno zmodyfikowaliście sposób powstawania Ptasiego Mleczka. Odważna decyzja, zważywszy na wieloletnie tradycje tego produktu. W przypadku dostępnego na rynku od ponad 70 lat Ptasiego Mleczka modyfikacja była konieczna, bo przez lata zmienił się nam smak. Jedne z najbardziej oczekiwanych przez konsumentów cech pianek Ptasie Mleczko to delikatność i miękkość. Teraz są one puszyste i subtelneiejsze w smaku. Przeprowadzone przez nas badania potwierdziły, że udoskonalone Ptasie Mleczko jest w opinii większości konsumentów jeszcze lepsze. Należy przy tym zaznaczyć, że receptura i sposób produkcji pozostały takie same. Jesteście innowacyjną firmą, szczególnie w segmencie tabliczek czekoladowych, a mimo to konkurencja twierdzi, że odebrała wam pałeczkę lidera. A co czyni lidera? Spróbujmy zdefiniować to pojęcie. Czy jest nim ten, kto najwięcej sprzedaje, a może ten, którego wyroby najlepiej smakują? O pozycji firmy decydują jakość, różnorodność oferty, zbieżne z potrzebami konsumentów nowości.

Witold Ziobrowski – od 2012 roku dyrektor zarządzający LOTTE Wedel. Związany z firmą od ponad 15 lat, wcześniej dyrektor produkcji, dyrektor ds. rozwoju strategii oraz dyrektor strategicznego planowania logistyki i obsługi klienta na Europę Centralną

z inwestycjami, budową linii produkcyjnej od podstaw? Produkcję zlecamy firmie Delicpol, receptury i technologie są nasze. Wielu markowych wytwórców podpiera się podwykonawcami. Tym, co stanowi istotę naszych ciastek, jest wedlowska czekolada. Wysyłacie coraz więcej towarów za granicę. W 2012 roku eksport wzrósł o 30 proc., przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, krajów Afryki Północnej i Japonii. Ptasie Mleczko było najlepiej sprzedającym się polskim produktem w okresie przedświątecznym w brytyjskim Tesco. Negocjujemy z dużymi sieciami. W ramach stołecznej Nocy Muzeów, która odbyła się w połowie maja, otworzyliśmy fabrykę dla zwiedzających. Ludzie stali po cztery godziny w kolejce, by obejrzeć zakład, gabinet Emila Wedla a także replikę samolotu, którym co tydzień dostarczano wedlowskie czekolady do sklepów w Paryżu, Szwajcarii, a nawet Tokio. Z jednej strony jesteście na Facebooku, z drugiej chwalicie się starymi recepturami i przedwojennym gabinetem prezesa. W Wedlu przeważa tradycja czy nowoczesność? Jesteśmy nowoczesną firmą z tradycjami. Zapraszając warszawiaków do zwiedzania zakładu podczas Nocy Muzeów, udowodniliśmy, że choć mury mają 70 lat, urządzenia są nowoczesne, a pracownicy to ludzie o otwartych głowach. Nie mamy się czego wstydzić. Nie boi się Pan, że moda na zdrowe odżywianie zmniejszy spożycie czekolady? Z jednej strony ludzie deklarują, że chcą jeść zdrowo, z drugiej szukają w jedzeniu przyjemności. Jak zawsze – również w przypadku słodyczy – trzeba zachować zdrowy rozsądek oraz równowagę między ruchem a dietą. Ja jem tabliczkę czekolady dziennie i jestem szczupły, bo regularnie biegam. Dziękuję za rozmowę. Anna Krężlewicz-Terlecka

To prawda, że właścicielem naszej firmy są Japończycy, jesteśmy jednak polską marką i wszystkie kluczowe stanowiska – prezesa, dyrektora finansowego, szefów sprzedaży, marketingu czy zarządzania zasobami ludzkimi – piastują Polacy. To nie są przypadkowi ludzie, ale pasjonaci i profesjonaliści. Kto lepiej zrozumie polską markę i polskiego konsumenta? Dla Japończyków jesteśmy partnerami. W stołecznym zakładzie przy ul. Zamoyskiego pracuje na stałe tylko dwóch obcokrajowców, którzy są odpowiedzialni za budowanie synergii między naszym biznesem a portfolio całej grupy. Czuję wielki szacunek dla prezesów LOTTE, że chcą zachować polski charakter Wedla. Międzynarodowe koncerny często próbują budować swoją pozycję na plecach lokalnych marek. Niewątpliwie jesteśmy dla LOTTE przyczółkiem do wejścia na rynki europejskie, i będzie to z korzyścią dla biznesu w Polsce oraz dla naszej polskiej marki. Niektóre media wytykają nam, że LOTTE zapowiadało w Polsce inwestycje, których nie realizuje. Nie jesteśmy kamikadze, tylko poważnym koncernem, który podejmuje decyzje na podstawie rachunku ekonomicznego. Obecna sytuacja nie sprzyja inwestycjom. Czy LOTTE wzbogaci ofertę Wedla o swoje produkty? LOTTE jest piątym producentem słodyczy na świecie, jednym z największych w Azji. W portfolio tej firmy znaleźć można wiele produktów i innowacji, które mogłyby wzbogacić ofertę Wedla. Oczywiście, wymaga to pogłębionych badań

LIDER RYNKU FMCG WIE, CO TO ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ

Dbając o środowisko, Unilever tnie koszty i poprawia sprzedaż Blisko 300 mln euro zaoszczędził w ciągu kilku ostatnich lat Unilever dzięki projektom wpisującym się w strategię zrównoważonego rozwoju. Koncern planuje podwoić wielkość swojego biznesu, przy jednoczesnym zmniejszeniu negatywnego wpływu na środowisko. Unilever to jeden z największych na świecie producentów żywności i kosmetyków, właściciel tak znanych marek, jak Knorr, Algida, Lipton, Rama, Delma, Cif, Domestos, Rexona, Dove, Signal czy Timotei. W ub.r. globalne przychody koncernu wyniosły 51,3 mld euro (wobec 40 mld euro w 2008 roku). W minionym roku przychody netto ze sprzedaży w Polsce wyniosły 3 mld zł. Ponad 99 proc. polskich gospodarstw domowych w 2011 roku co najmniej raz użyło produktu koncernu (firma oferuje u nas 22 marki). Unilever posiada w naszym kraju cztery fabryki: w Baninie koło Gdańska (produkcja lodów), Bydgoszczy (kosmetyki i środki czystości), Katowicach (margaryny i herbaty) oraz Poznaniu (produkty kulinarne i dressingi). Udział eksportu w sprzedaży wyniósł w 2012 roku około 20 proc.

Od kilku lat koncern realizuje założenia zrównoważonego modelu biznesowego – m.in. redukuje emisję dwutlenku węgla w zakładach (wszystkie polskie fabryki nie wysyłają już odpadów na wysypiska śmieci) i pracuje nad usprawnieniem efektywności operacyjnej w łańcuchu dostaw, co przekłada się na zmniejszenie dystansu, jaki przemierzają Â

Przychody firmy Unilever Polska za 2012 rok przekroczyły 3 mld zł, koncern ma u nas cztery fabryki i oferuje 22 marki


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 79 Fot. FoodCare

ASOR T YMENT

Frugo jest grzeczne. Nie wchodzi w wojny cenowe Rozmowa z Pauliną Włodarską-Grodzińską, szefową marketingu FoodCare Półtora roku temu na łamach „WH” prezes Wiesław Włodarski zapowiedział, że dajecie sobie trzy lata na zrobienie z Frugo marki ogólnoeuropejskiej. Zdążycie? Tak. Frugo i Black stają się markami globalnymi. Prężnie działamy, budując dystrybucję na wielu rynkach i startując z kampaniami. Mogę zdradzić, że jednym z najciekawszych realizowanych obecnie projektów jest wprowadzenie Blacka i Frugo do Ameryki Południowej. Marki obecne są również w Rosji, Bułgarii, Czechach, na Słowacji, mocno rozwijamy się w Wielkiej Brytanii, ale i w Azji czy Stanach Zjednoczonych. Dawne Frugo było popularne zagranicą, m.in. na Węgrzech, w Czechach, na Słowacji. Dlatego teraz jest nam łatwiej. Frugo jest marką społecznościową. Co to właściwie znaczy? Społecznościowa, czyli współtworzona przez konsumentów. Mają oni wpływ na wygląd opakowań, smaki. Nawet najdrobniejsze spostrzeżenia fanów Frugo kierujemy do działów rozwoju produktu i jakości. Dbamy o to, by napój pozostał naturalny. Frugo nie ma prawa zawierać nawet grama chemii. Fani domagają się niebieskiego Frugo. Jesteście w stanie spełnić to życzenie? Nad niebieskim Frugo pracujemy już drugi rok. Niestety na rynku nie ma owoców, dzięki którym moglibyśmy osiągnąć trwały niebieski kolor – po kilku dniach barwa zmienia się na fioletową. Nie ustajemy jednak w staraniach. Konsumenci doceniają brak chemii? Kto pije Frugo?

ciężarówki (do 2015 roku pokonają one po polskich drogach trasy krótsze aż o 20 milionów kilometrów). Także modyfikacja receptur produktów wpisuje się w tę strategię – np. niedawno firma wprowadziła do sprzedaży Florę Original o zawartości tłuszczów nasyconych niższej o 70 proc. od masła; od 2014 roku lody skierowane do dzieci będą mieć nie więcej niż 110 kalorii na porcję, co ma zapobiegać otyłości, w produktach kulinarnych redukowana jest zawartość soli itp. Jednocześnie firma stara się inspirować konsumentów do korzystania z innowacji wpisujących się w ten trend. W Polsce prowadzi kampanię ProjektGospodarni.pl, która zachęca konsumentów do zmiany nawyków związanych z prowadzeniem domu, np. promuje bardziej przyjazne dla środowiska, bo pozwalające ograniczyć zużycie wody, suche szampony. Żele pod prysznic i mydła w płynie marek Redox, Dove i Timotei są dostępne także w opakowaniach uzupełniających. Koncern pracuje nad nowymi butelkami, które docelowo będą o jedną trzecią lżejsze od stosowanych obecnie. Już na przełomie 2012 i 2013 roku do sklepów trafiły szampony i odżywki w w butelkach zawierających mniej plastiku. Unilever podaje, że zaangażowanie w projekty związane z ideą zrównoważonego rozwoju (z angielskiego – CSR) przyniosły firmie w ciągu kilku ostatnich lat blisko 300 mln euro oszczędności. (ATE)

70 proc. obecnych konsumentów pamięta tę markę tylko z opowiadań. 30 proc. to sentymentaliści, którzy – podobnie jak ja – wychowali się na tym napoju. Gdy reaktywowaliśmy produkt, staraliśmy się, żeby każdy szczegół receptury, każdy fragment etykiety był taki sam, jak przed 15 laty, gdy Frugo brylowało na półkach. Właśnie trwa nowa kampania reklamowa pod hasłem „Owoc Kultury”. Stworzyła ją ta sama agencja reklamowa, która odpowiadała za kampanię Frugo kilkanaście lat temu. Inni producenci napojów skierowanych do młodzieży podchwycili stylistykę reklam Frugo, pojawiły się nowe napoje inspirowane tą marką. Jak uciekniecie konkurencji? Nie ma potrzeby wprowadzania czegoś nowego. Na rynek trafiło kilka produktów, które starają się być „podróbką” Frugo. Daleko im do tego, bo Frugo, jako jedyne, tworzy wartość dla konsumenta. W FoodCare nie walczymy z innymi uczestnikami rynku. Gdy konkurencja wprowadziła na rynek wyrób bardzo podobny do Frugo, robiliśmy swoje, nie wchodząc np. w wojny cenowe. Kampania „Owoc Kultury” jest unikatowa, przedstawia historię, która ma drugie dno. To nie są kolejne spoty pokazujące, jak młodzież bawi się w swoim gronie. Taki przekaz już się zużył. Oprócz kampanii telewizyjnej, w Internecie mamy też Kulturyzator – innowacyjne narzędzie, za pomocą którego wulgaryzmy na stronie internetowej wykop.pl można zamienić na neutralne słowa, np. „kwiatek”. W ten sposób użytkownik tworzy nową, ciekawą treść. To pierwsza tego rodzaju kampania w polskim Internecie. Moim ulubionym cytatem, którego staramy się trzymać w naszych działaniach, jest: „Różnica między marketingiem skierowanym na tworzenie wartości a marketingiem polegającym na zabawie słowami i obrazami jest taka sama, jak między znaczeniem a banałem”. Nawiązując do najnowszej kampanii: czy Frugo uczy bycia grzecznym? Frugo samo jest grzeczne, ale i trochę niegrzeczne. Grzeczne, bo składa się wyłącznie z naturalnych składników, przecierów i koncentratów owocowych, jest w szklanej butelce. Całości dopełnia trochę niegrzeczny egzotyczny owoc i komunikacja, która zawsze zawiera tzw. „pierwiastek Frugo”. To taki miks grzeczności i niegrzeczności (śmiech). Frugo to także lody i żelki. Rozszerzycie ten brand o kolejne kategorie? Nie, portfolio jest już kompletne. Skoncentrujemy się na edycjach limitowanych i nowych wariantach. Stwierdziła Pani niedawno, że konsument Frugo jest wymagający, nie „kupuje” nachalnej reklamy. Nabywca Frugo jest chimeryczny i zmienny. Lubi nowości, innowacje, ceni produkty markowe

Na promowanie Frugo przeznaczamy do 40 mln zł rocznie Paulina Włodarska-Grodzińska

i takie staramy się dla niego tworzyć. Tata (Wiesław Włodarski – red.) uczył mnie, że celem w biznesie nie jest budowanie sprzedaży, a tworzenie marek, które same się sprzedają – w tym sensie, że konsument świadomie i chętnie po nie sięga. Bardzo chętnie odwiedzam sklepy i przyglądam się temu, jak ludzie kupują: które produkty wkładają do koszyków, czy interesują ich etykiety, co robią, gdy zabraknie ich ulubionego wariantu? Dla marketingowca to bezcenne obserwacje. Wasz roczny budżet reklamowy wynosi około 100 mln zł. Jaka część z tego przypada na Frugo? Około 30-40 proc. Ta marka odpowiada za największą część przychodów firmy? Tak, biorąc oczywiście pod uwagę produkty brandowe, bo przecież jesteśmy również bardzo dużym producentem marek własnych. Kolejne po Frugo pod względem przychodów są Black i Gellwe. Wszyscy znamy tę historię, ale przypomnijmy: Wiesław Włodarski latami zabiegał o przejęcie Frugo, aż dwa lata temu pojawiła się okazja. Odnieśliście z Frugo sukces, przez dobrych kilka miesięcy nie nadążaliście z produkcją... Nie spodziewaliśmy się, że sprzedaż pójdzie aż tak dobrze. Tata długo zabiegał o Frugo, ale cena była zbyt wysoka. Potem temat ucichł, a o wystawieniu brandu na sprzedaż dowiedzieliśmy się przez przypadek. Zanim wkroczyliśmy do gry, oferta – a cena była rozsądna – trafiła na biurka prezesów znaczących firm naszego sektora w całej Polsce. Nikt nie był nią zainteresowany. Początkowo zlecaliście produkcję Frugo firmie zewnętrznej. A dziś? Produkcja odbywa się w zakładzie napojowym w Niepołomicach, który rozbudowaliśmy. Teraz mamy tam dwie duże hale. W jednej powstają napoje energetyczne i izotoniczne, a w drugiej Frugo.

Markę Frugo kupiliśmy za milion euro, a już po kilku tygodniach od wprowadzenia jej na rynek, cała inwestycja zwróciła się nam z nawiązką

Przez pierwszych pięć miesięcy od debiutu rynek wchłonął 80 mln butelek Frugo. Jak teraz wygląda dynamika sprzedaży? Udziały Frugo w segmencie napojów niegazowanych w szklanych butelkach wynoszą około 60 proc. Od momentu reaktywacji Frugo do maja br. sprzedaliśmy 157 mln butelek. Do końca br. planujemy sprzedać ich 300 mln. Ile dziś warte jest Frugo? Frugo to bardzo silny brand, któremu daliśmy nowe życie. Obecnie jest jedną z najlepiej sprzedających się marek w portfolio FoodCare. Z wielką radością rozwijamy jego potencjał, proponując nie tylko nieszablonową komunikację, ale również inne stany skupienia. Markę Frugo kupiliśmy za 1 mln euro, a już po kilku tygodniach po wprowadzeniu jej na rynek, ta inwestycja zwróciła się nam z nawiązką. Obecnie wartość Frugo, jako ponadczasowej marki łączącej kolejne pokolenia, jest wielokrotnie wyższa. Warto dziś rozwijać nowe brandy? Kiedyś duży nacisk kładło się na działania trade’owe, żeby „popchnąć towar do dystrybutora”. Teraz opisana strategia nie jest już tak skuteczna. Są nowoczesne systemy zarządzania zapasami, nikt nie towaruje się „na górkę”, sklepy i stacje benzynowe są nasycone produktami. Dlatego tak ważny jest marketing, tworzenie marek, budowanie ich wartości, tożsamości, unikatowe pozycjonowanie w umysłach konsumentów. Potrzebne były wam takie marki, jak Blow i Buddha Drink? Nie były. W przypadku Blow spodobał nam się koncept pierwszego napoju energetycznego skierowanego do kobiet a także nazwa i opakowanie. Pracujemy nad ciekawym wsparciem promocyjnym dla tego brandu. Niezwykle wdzięczną marką jest także Fitella, która ma ogromny potencjał. Niebawem wzbogacimy ją o pitne jogurty funkcjonalne. Macie jakieś plany marketingowe dla Gellwe – marki, która dała początek firmie? Pojawił się pomysł jesiennej kampanii reklamowej pod hasłem „Miłość od pierwszego pieczenia”. Długo zastanawialiśmy się, kto miałby być jej twarzą. Szukamy ciepłej kobiety, która poświęca się rodzinie, takiej „Matki Polki” w dobrym tego słowa znaczeniu. To na pewno nie będą banalne reklamy. Dziękuję za rozmowę. Anna Krężlewicz-Terlecka


80 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

ASOR T YMENT

BATERIE

WÓDKA

Nie wyrzucaj!

Letnie przeliczanie procentów

Eksponując baterie w upały, należy pamiętać, żeby nie wystawiać ich na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Asortyment tego typu najlepiej przechowywać w zacienionych miejscach.

Latem młodzi konsumenci wybierają wódkę, kierując się przede wszystkim ceną. Starsi patrzą na moc i markę. Obie grupy najchętniej przyrządzają drinki, bo picie w kieliszkach robi się mniej modne.

Fot. 123RF

Handlujące bateriami sklepy powyżej 25 mkw. powinny posiadać pojemniki, do których klienci mogą wrzucać zużyte ogniwa

Grill – spotkanie niezobowiązujące – Alkohol często towarzyszy letnim wyjazdom, spotkaniom towarzyskim czy grillom. Ze względu na wysokie temperatury, najchętniej spożywamy wtedy piwo, choć coraz częściej sięgamy również po wino, napoje RTD, np. Jim Beam z colą, oraz lekkie drinki na bazie czystej czy smakowej wódki, a także likierów, jak np. Bols Blue, Yoghurt, Campari, Cointreau czy Passoa – wylicza Agnieszka Boryś, specjalista ds. PR marek w CEDC. Osoby w przedziale wiekowym 30-40 lat przy grillu wolą napić się piwa zamiast wódki, ewentualnie w grę wchodzi wino. Jeśli jednak konsumenci wybierają mocny alkohol, to ich decyzja wynika z preferencji smakowych, w mniejszym stopniu z ceny. Co ciekawe, przy Â

WINO

Jak wyróżnić się w tłoku na półce? Na rynku wina jest już bardzo, bardzo ciasno. Dlatego dystrybutorzy, nie rezygnując z doraźnych akcji promocyjnych, sięgają po rozmaite strategie wizerunkowe. Cel? Wyróżnienie się na sklepowej półce. Fot. 123RF

Wysoka temperatura ma negatywny wpływ na baterie. Dla przykładu, w otoczeniu powyżej 30°C żywotność ogniw będzie kilkakrotnie niższa niż np. w 10°C. Dlatego baterie i akumulatorki nie powinny być wystawiane na bezpośrednie działanie słońca. Dotyczy to głównie małych sklepów i kiosków, gdzie nieświadomi sprzedawcy umieszczają ogniwa blisko witryny. W kioskach zdarza się jeszcze, że baterie ustawione są w oknie. Opisanych przypadków jest już coraz mniej, bo przedstawiciele producentów od dawna walczą z tym procederem. W superi hipermarketach oraz sklepach, gdzie jest wyłącznie sztuczne oświetlenie, problem występuje znacznie rzadziej. – Baterie powinny być przechowywane w możliwie chłodnym i suchym miejscu. Należy unikać skrajnych temperatur, które znacznie ograniczają skuteczność ich działania. Wysoka temperatura może spowodować wylanie się elektrolitu w bateriach cynkowych i alkalicznych, a nawet spowodować eksplozję. Baterie litowe są zdecydowanie bardziej odporne na niskie lub bardzo wysokie temperatury – mówi Zofia Mirska, junior category manager VARTA. Co zrobić, gdy mimo wszystko ogniwa wyleją? – Jeżeli były prawidłowo przechowywane i nie upłynął okres przydatności, taki produkt należy reklamować u producenta. W przeciwnym wypadku baterię należy poddać recyklingowi, jak każdą zużytą – mówi Zofia Mirska. Choć ogniwa to produkt szybko zbywalny, ich terminy ważności są bardzo długie – liczone w latach. Baterie alkaliczne z 2012 roku mogą być sprzedawane do 2015 roku albo jeszcze dłużej. To oznacza, że właściciel sklepu musiałby się mocno starać, żeby „zostać” z przeterminowanym towarem na półce. Gdyby jednak tak się stało, powinien wycofać je ze sprzedaży i wyrzucić. Ale nie tam, gdzie resztę odpadów komunalnych, tylko do specjalnych pojemników. Sklepy sprzedające baterie (chodzi o placówki o powierzchni powyżej 25 mkw.) muszą bowiem przyjmować zużyte baterie od klientów, co w praktyce oznacza, że powinny posiadać pojemniki, do których wrzuca się zużyte ogniwa (także akumulatory). – Zużyte i przeterminowane baterie oraz akumulatorki zaliczane są do kategorii odpadów niebezpiecznych i – ze względu na swoje pochodzenie, skład chemiczny oraz inne właściwości – mogą stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, zwierząt bądź środowiska – mówi Jowita Pasturczyk, marketing specialist w firmie Energizer Group Polska. Mimo że ustawa o bateriach i akumulatorach, zgodnie z którą sklepy muszą przyjmować od klientów zużyte ogniwa, obowiązuje od czterech lat, z jej przestrzeganiem jest różnie. Część detalistów, z którymi rozmawialiśmy, w ogóle nie wiedziała o tym przepisie... (HUW)

W

ódka, jako trunek spożywany przy okazji grilla, największą popularnością cieszy się wśród młodzieży. Decyduje o tym rachunek ekonomiczny – cena alkoholu zawartego w wódce, w przeliczeniu na złotówki, wypada bardzo przystępnie. Sprzedawcy wśród najlepiej rotujących produktów wymieniają najczęściej Absolwenta i Złoty Kłos. O wyborze wódki decyduje również moda. Choć Polacy piją coraz mniej mocnego alkoholu, prawdą jest również, że coraz bardziej lubimy miksować i odchodzimy od tzw. picia kieliszkowego na rzecz drinków. To w dużym stopniu zasługa producentów i dystrybutorów, którzy wykreowali tę potrzebę poprzez rozmaite akcje marketingowe, jak choćby konkursy barmańskie (np. Finlandia Vodka Cup).

O

prócz producentów i importerów, do gry wchodzą dyskonty. Pokazują to choćby ostatnie ruchy Lidla, polegające na sięgnięciu po ofertę markowych win. Z kolei wina z Biedronki od dawna są przedmiotem dyskusji internautów, którzy licytują się kto „upolował” butelkę o najlepszej relacji ceny do jakości. Nie tylko dyskonterzy rozbudowują asortyment, widząc w winie duży potencjał. Przykładem sieć Żabka, której doradcą jest Mistrz Polski Sommelierów.

Na bosaka sprzątamy plaże W tej sytuacji importerzy mają coraz większy problem z wyróżnieniem się na tle konkurencji. W przypadku wina doraźnie działania promocyjne nie zawsze przynoszą pożądany efekt. Obniżenie ceny, które zapewne byłoby skuteczne w przypadku wody mineralnej czy czekolady, może nie zadziałać na konsumentów. Większość Polaków wie, że 3 zł za tabliczkę markowej czekolady to rozsądna cena, ale czy 21 zł za butelkę Bordeaux to dużo czy mało? Tylko nieliczni potrafią dokonać takiego szacunku. – Akcje doraźne, jak promocje, na pewno mają sens i odnoszą skutek. Jednak w dobie poważnej konkurencji, jaka panuje na rynku, to za mało. Cena nadal w dużym stopniu decyduje o wyborze produktu, ale w ramach jednego segmentu cenowego, np. 18-22 zł, oferta jest ogromna. Uwagę konsumentów przyciągają etykiety, mówiące o składzie, szczepie czy roczniku wina. Ponieważ świadomość nabywców jest coraz większa, rośnie też zainteresowanie winami wysokiej jakości, które można kupić już po 20 zł za butelkę. Taka jest właśnie nasza polityka: stawianie na edukację i informowanie, że za niewielką cenę można nabyć wino jakościowe, a nie wyłącznie stołowe. Przykładem morawskie Chateau Bzenec Chardonnay – mówi Zuzanna Szymańska, marketing & PR director w firmie Amazis.net. Dystrybutorzy, nie rezygnując z doraźnych akcji promocyjnych, sięgają więc po rozmaite strategie wizerunkowe. Niektórzy odwołują się do troski o środowisko naturalne, albo chcą przyciągnąć wzrok niebanalną etykietą. Inni budują wokół produktu atmosferę dobrej zabawy. – Wina są coraz modniejszym alkoholem na polskim stole. W tej sytuacji firmy szukają sposobów na przyciągnięcie uwagi klientów, modyfikując plany marketingowe i przedstawiając nowe marki. Dobrym przykładem jest strategia zaangażowania i rozwoju wina Barefoot w Polsce – mówi Paulina Krajewska-Grzejszczyk, junior field marketing manager w firmie E&J Gallo Winery. – Nazwa Barefoot, w języku angielskim „boso” oraz logo marki – odcisk stopy widoczny na etykietach i zakrętkach

– symbolizują swobodny i zaangażowany styl życia. Nasz brand przekonuje, że decyzje i działania konsumentów w pracy i w życiu codziennym powinny zaczynać się od chodzenia na bosaka. Zgodnie z przyjętą w 2013 roku strategią obecności na rynku, Barefoot poszukuje projektów, które dają możliwość wsparcia lokalnych społeczności konsumentów m.in. w organizacji pomysłów oraz działań kulturalnych, ekologicznych i dobroczynnych. W tym kontekście jednym z ważniejszych projektów marki Barefoot w 2013 roku jest akcja sprzątania plaż – dodaje Paulina Krajewska-Grzejszczyk.

Książka do wina Z kolei strategię wizerunkową firmy Jantoń można określić słowami „wino do posiłku”. – Wino do potrawy jest standardem w krajach o rozwiniętej kulturze picia. Polacy się tego uczą i robią to z ogromnym entuzjazmem. Właściwe dobranie wina do wołowiny, wieprzowiny, makaronów, ryb czy owoców morza jest dla konsumentów bardzo istotne. Nasze Celebro, ze względu na swój charakter, idealnie pasuje do potraw. Stąd na linię składają się cztery smaki: Celebro Spain do ryb i owoców morza, Celebro France do drobiu, serów i sałatek, Celebro Italy do wieprzowiny, makaronów oraz Celebro Argentina do wołowiny, w tym steków i mięs z grilla – wylicza Konrad Działak, dyrektor marketingu w firmie Jantoń. Â


ASOR T YMENT ruszcie rzadko pojawiają się wódki z najwyższej półki, ponieważ grill uznawany jest za spotkanie niezobowiązujące. Drogie trunki po prostu tu nie pasują. Trzydziesto- czy czterdziestolatki kupują Czystą de Luxe, Krupnik, Żubrówkę Białą, Wyborową czy Żołądkową Gorzką. Sięgają również po wódki smakowe – najczęściej po Lubelską Cytrynówkę i Lubelską Grejpfrutową. Nie chodzi tylko o smak, ale także o zawartość alkoholu, która jest wyraźnie niższa niż w czystej wódce. – Lato to zdecydowanie czas smakowych, owocowych trunków. Dotyczy to również mocnych alkoholi. Jako lider kategorii wódek kolorowych wyznaczamy trendy, dlatego w naszej ofercie pojawiają się kolejne smaki. Polacy cenią sobie wódki Lubelskie i jestem przekonana, że to będzie kolejne

lato z sukcesem sprzedażowym Cytrynówki, Miętówki z Limonką i Ananasowej – mówi Karolina Wróblewska, brand manager Stock Polska. Producent wprowadza także nowość pod nazwą Antonówka Lubelska.

Czerwiec miesiącem niespodzianek Nowości przygotowała także firma MV Poland. Na początku czerwca na półki trafiła wódka Stumbras w butelce z nową szatą graficzną. Oferta obejmuje Stumbras Cranberry (żurawina) i Stumbras Quince (pigwa). Do wódki Stumbras

Cranberry producent dodaje sok z dojrzałych żurawin i do każdej butelki wkłada jagody. Z kolei składnikiem wódki Stumbras Quince jest sok z pigwy oraz kawałki owoców. Nowością jest także wódka Stumbras Pure o wydłużonym procesie filtrowania. – Analizując miesiące czerwiec, lipiec i sierpień z lat 2011-2012, widać, że nasze produkty z rodziny wódek Stumbras, w której mieszczą się zarówno wódki czyste, jak i kolorowe, odnotowały wzrost sprzedaży na poziomie 30 proc. – mówi Joanna Gemza, junior brand manager MV Poland. I dodaje: – Wciąż najbardziej popularne wśród konsumentów są wódki czyste – Stumbras Centenary, Ozone, Exclusive

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 81

Kosher czy Kalashnikov. Na drugim miejscu plasują się smakowe Stumbras Bison Grass, Stumbras Rye Bread czy Ozone Melon. W czerwcu na rynek trafiły nowości Pernod Ricard. – Dwa nowe warianty dołączyły do rodziny Wyborowa Smaki Świata. Arbuz & Mięta oraz Marakuja to pierwsze takie propozycje na polskim rynku. Z kolei marka Luksusowa, z myślą o sezonie letnim, przygotowała Luksusową Świeży Ogórek. Jest to pierwszy alkohol o tym smaku na krajowym podwórku – podkreśla Arkadiusz Dobosz, vodka category marketing manager w Pernod Ricard Polska. Hubert Wójcik

INFORMACJA HANDLOWA

Lato to sezon wesel, na które sprzedają się niemal wyłącznie wódki czyste Niestandardowym sposobem promocji wina jest dodawanie do każdej butelki wina Celebro książki kucharskiej z przepisami ambasadora marki Paolo Cozzy. Na 64 pełnych zdjęć stronach zdradza on najlepsze przepisy.

Nietrafiona etykieta obniża sprzedaż Jednym z ważniejszych elementów budowania świadomości marki jest stosowanie na etykiecie powtarzalnego motywu. – Dzięki użyciu charakterystycznego znaku graficznego konsument ma pewność, że wybiera markę, która spełnia jego oczekiwania. Taki znak jest znacznie łatwiejszy do zapamiętania, niż np. nazwa, której konsumenci często nie mogą sobie przypomnieć. W przypadku Carlo Rossi nazwa pisana w charakterystyczny sposób zapadła w pamięć i jest również znakiem rozpoznawczym marki – mówi Agnieszka Boryś, specjalista ds. PR marek w CEDC. Zdaniem Zuzanny Kaczanowskiej z Ambry powtarzalność motywów wykorzystywanych na etykietach sprawdza się szczególnie w polskich realiach. – Zabieg ten zwiększa rozpoznawalność brandu oraz kształtuje jego wizerunkową spójność i tożsamość, a przy okazji umożliwia blokowe ustawienie produktów na półce, niejako podpowiadając i w naturalny sposób sugerując klientom wybór. Dodatkowo, w sytuacji braku dostatecznej wiedzy, na rozdrobnionym rynku win spokojnych znajomość etykiety bywa nierzadko kluczowym elementem wpływającym na podjęcie decyzji zakupowej. Ważne są również czytelne i łatwe w odbiorze etykiety, które jednocześnie są w stanie przyciągnąć uwagę konsumentów. Ten aspekt bywa często podkreślany w badaniach dotyczących wina El Sol, którego spójna ikonografia etykiety, ale też np. taki sam kształt butelki wszystkich dostępnych rodzajów, wymieniane są – obok łagodnego smaku – jako jedna z głównych zalet – mówi Zuzanna Kaczanowska. O niebagatelnym znaczeniu etykiety przekonuje również Karolina Kamińska executive assistant w Domain Menada. – Etykieta ma bardzo duże znaczenie przy wyborze wina. To ona, wspólnie z nazwą produktu, buduje świadomość marki. Wystarczy jeden powtarzalny motyw, by konsument mógł odnaleźć „swoje” wino. Oczywiście jest też druga strona medalu: jeśli ten motyw nie spodoba się, klienci mogą zniechęcić się do linii, a nawet do marki – przestrzega Karolina Kamińska. Hubert Wójcik

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


82 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Fot. Kamron

ASOR T YMENT

CYDR

Piwo ma jabłkowego konkurenta Cydr nie będzie miał łatwo, bo głównym rywalem tej nowej na naszym rynku kategorii jest piwo – w sezonie letnim ulubiony napój alkoholowy Polaków. Przeszkodą w rozwoju dystrybucji są także niezbyt szczęśliwe skojarzenia z tanimi winami.

C

ydr, nazywany także jabłecznikiem, to sfermentowane jabłka, a wino owocowe nie cieszy się w Polsce dobrą sławą. Na co więc liczą producenci i dystrybutorzy, którzy zdecydowali się sprzedawać ten bliżej nieznany naszym konsumentom napój?

Małe spożycie, duży potencjał – Cydry w Polsce będą się rozwijać. Najpierw każdy będzie chciał spróbować, więc początek powinien być dobry dla wszystkich gatunków cydru. Gdy jednak rynek okrzepnie, pozostaną na nim tylko produkty wysokiej jakości, dla innych nie widzę miejsca. Dlatego sprowadzam wyłącznie

cydr od renomowanych, sprawdzonych producentów – mówi Paweł Kosecki, współwłaściciel firmy dystrybucyjnej Kamron. Szacuje, że za pięć lat cydr „odbierze” piwu 2 proc. rynku. To symulacje sporządzone na podstawie obserwacji poziomu sprzedaży w Polsce i za granicą, oparte na dotychczasowym zainteresowaniu konsumentów. Rynkowy potencjał cydru zauważył również jeden z największych w naszym kraju dystrybutorów napojów alkoholowych – Ambra. – Wszystko jest na najlepszej drodze do intensywnego wzrostu sprzedaży. Niski poziom świadomości tego rodzaju alkoholu wśród polskich konsumentów wynikał dotychczas przede

Czym jest cydr? Cydr jest napojem o niskiej zawartości alkoholu (1,5-8%) uzyskiwanym przez fermentację moszczu jabłkowego. Może być mętny lub klarowny. Może także zawierać dodatek w postaci aromatu innych owoców. Pod względem konsumpcji cydru rynek europejski nie jest jednolity. Kraje o tradycjach sadowniczych (Austria, Niemcy, Wielka Brytania czy Francja) wyróżnia ustabilizowana produkcja. Wyrób cydru na skalę handlową, jak i w gospodarstwach domowych, jest tam bardzo rozpowszechniony. Szacuje się, że we Francji przerabia się w tym celu około 40 proc. zebranych owoców. Sukces, jaki przyniosło w ostatnich latach wprowadzenie cydru na Bałkanach czy w krajach Beneluksu, może wskazywać na to, że również w Polsce napój ten ma szansę na sukces.

Puszki cydru wyglądają identycznie, jak te, w które rozlewane jest piwo. Łatwo się pomylić wszystkim z ograniczonej produkcji cydru w naszym kraju, ze względu na niesprzyjające przepisy. Obecnie rodzimy rynek szacuje się na zaledwie 650 000 litrów. Zatem możliwości rozwoju są ogromne i chcemy je wykorzystać, wprowadzając do sprzedaży Cydr Lubelski – mówi Katarzyna Brodowska, senior brand manager w Ambrze.

Banderola podnosi cenę Choć cydr powstaje w procesie fermentacji, podobnym do tego, jaki towarzyszy produkcji wina, w Polsce postrzegany jest jako alternatywa dla piwa. Powodem takiego stanu rzeczy są opakowania – puszki bardzo podobne do tych, w jakich browary sprzedają piwo. Cydr butelkowany także częściej przypomina piwo, niż wino. Chyba że chodzi o opakowania o poj.

0,75 l. Wówczas produkt – jak zalecają dystrybutorzy jabłecznika – powinien znaleźć się na półce z winem, a nie z piwem. Walka o przychylność konsumentów między cydrem a piwem będzie ciężka nie tylko z powodu ogromnej różnicy w popularności obu produktów: piwo zna każdy, natomiast stosunkowo mało osób wie, czym jest cydr. Druga bariera – być może ważniejsza – to cena. Cydr jest droższy i przynajmniej na razie nic nie wskazuje, by mogło się to zmienić. Najtańsze półlitrowe piwo dostępne jest już za około 1,5 zł, najtańszy cydr kosztuje mniej więcej dwa razy drożej. Obniżenie akcyzy na cydr (na początku br.) pozwoliło nieco zejść z ceny, ale daleko jej jeszcze do piwa. Raczej nie ma szans, żeby w przyszłości obie ceny się zrównały. Powód? Między innymi obowiązek banderolowania, który spoczywa na polskich dystrybutorach. Â

ALKOHOLE – NOWOŚCI I PROMOCJE Malibu w nowym wydaniu

Cydr Lubelski

Po blisko dekadzie marka Malibu odświeżyła wizerunek. Nowe opakowanie jest bardziej smukłe i nowoczesne. Przezroczyste okienko wokół dna butelki podkreśla świeżość, lekkość i nowy charakter trunku. Metamorfozie uległ także logotyp marki, który przybrał bardziej czystą, dynamiczną formę. OPAKOWANIE: 0,5 l SUGEROWANA CENA: 45 zł

Ambra rozszerza portfolio o kategorię cydrów, wprowadzając na rynek Cydr Lubelski, będący pierwszym polskim cydrem produkowanym na skalę przemysłową. To lekki, orzeźwiający napój alkoholowy o zawartości alkoholu 4,5%, który swój naturalny smak zawdzięcza najlepszym gatunkom jabłek.

PRODUCENT: Ambra Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r.Grupa o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy DYSTRYBUTOR: Pernod Ricard Polska zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem Piwo Świętojańskie napojami alkoholowymi. Piwo Świętojańskie, nowość w ofercie Browaru Okocim,

Pod hasłem „Wchodzisz w to?” wystartowała nowa kampania marki Wyborowa. Poświęcona linii Wyborowa Smaki Świata. Jej celem jest odświeżenie komunikacji marki a także wyróżnienie produktu na półce. Sprzedaż wódek smakowych dynamicznie rośnie. Wyborowa Smaki Świata jest oferowana w wariantach: Mango Splash, Lime&Mint Cool, Citrus Squeeze oraz Ginger Bite.

produkowane jest z jasnej odmiany słodu, co daje mu złocistą barwę. Zawartość ekstraktu na poziomie 10,8% sprawia, że piwo jest lekkie i orzeźwiające. To pierwszy produkt oferowany w ramach limitowanej edycji piw sezonowych – późnym latem do sprzedaży trafi niepasteryzowane piwo Dożynkowe; jesienną nowością będzie piwo Świąteczne, stanowiące połączenie portera, piwa jasnego i aromatów korzennych. Linię zamknie piwo Wielkanocne – owoc połączenia czterech gatunków słodu: jasnego, bursztynowego, barwiącego i karmelowego oraz wysokiej zawartości ekstraktu. Wielkanocne trafi do sprzedaży na wiosnę 2014 roku. OPAKOWANIE: 0,5 l SUGEROWANA CENA: 3,79 zł

DYSTRYBUTOR: Pernod Ricard Polska

PRODUCENT: Browar Okocim

Kampania wódki Wyborowa


ASOR T YMENT W krajach, z których napój jest sprowadzany, takiego wymogu nie ma, dlatego tamtejsi producenci nie posiadają maszyn do naklejania znaków akcyzowych. Choć czynność ta wydaje się łatwa, w praktyce jest inaczej, a maszyny do banderolowania należą do najdroższych na całej linii produkcyjnej. Dystrybutorzy jednak się tym nie zrażają. Wiedzą, że praca, którą teraz wkładają w popularyzację cydru, zaprocentuje. Trudno jednak przewidzieć, kiedy przyjdzie ten moment. Przedsiębiorcy nie chcą ujawniać wyników sprzedaży. – O tym będzie można rozmawiać najwcześniej w grudniu br., bo dopiero sezon letni pokaże, jaki jest naprawdę polski rynek cydru. Poprzednie dwa lata to była praca marketingowa, inwestowaliśmy, żeby pokazać produkt – twierdzi

Paweł Kosecki. Wyroby importowane przez jego firmę są już w takich sieciach, jak E.Leclerc, Piotr i Paweł czy Tesco, z innymi trwają negocjacje. Większość znaczących detalistów nie chce ryzykować i na razie obserwuje rynek.

A może z Polski? Zainteresowanie jabłecznikiem bacznie śledzą również rodzimi producenci. Polska Rada Winiarstwa (PRW) twierdzi wręcz, że cydr może stać się punktem zwrotnym dla branży winiarstwa owocowego. Zdaniem PRW zapis w ustawie okołobudżetowej o niższej stawce akcyzowej dla niskoalkoholowych napojów fermentacyjnych może stać się elementem pobudzającym polski przemysł. Przedstawiciele

branży wymieniają szereg korzyści dla gospodarki, wynikających z produkcji cydru, m.in.: napój ten może przyczynić się do zagospodarowania mocy produkcyjnych w branży winiarstwa owocowego (dziś wspomniany sektor produkuje o połowę mniej wina niż 15 lat temu); dla budżetu państwa cydr może stać się istotnym źródłem wpływów z akcyzy; produkcja jabłecznika może pomóc zagospodarować około 100 000 ton nadprodukcji jabłek. Ponadto byłaby to odpowiedź na potrzeby konsumentów poszukujących niskoalkoholowego napoju. Dowodem na to, że zainteresowanie tego typu trunkami rośnie, może być choćby zwiększające się spożycie piw smakowych czy napojów spirytusowych, tzw. RTD (ready to drink) o mocy kilku procent.

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 83

Za najtańszy cydr w opakowaniu o poj. 0,33 l trzeba zapłacić nieco poniżej 3 zł, za najdroższy – około 7 zł Niedawno pojawiły się także korzystne uwarunkowania prawne, które sprzyjają produkcji cydru przez niewielkich przedsiębiorców. Znowelizowana „ustawa winiarska” pozwala sadownikom i właścicielom gospodarstw rolnych wytworzyć i rozlać 10 000 l cydru lub perry (napój ze sfermentowanych gruszek) rocznie. Hubert Wójcik

INFORMACJA HANDLOWA

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

Antonówka Lubelska

Jim Beam Lime Splash

Nowa Antonówka Lubelska jest z jednej strony soczyście jabłkowa, a z drugiej lekko cytrusowa. Wódkę można pić w tradycyjnym shocie, podaną na lodzie lub w formie drinka, np. z dodatkiem lemoniady. OPAKOWANIA: 0,1; 0,2 i 0,5 l SUGEROWANA CENA: 21,45 zł (0,5 l)

Ambra latem poleca orzeźwiające drinki na bazie wermutów CIN&CIN – Bianco, Cherry, Rosso, OranCini i LemonCini. OPAKOWANIE: 1 l REKOMENDOWANA CENA: 19,99 zł

Jim Beam Lime Splash to najnowszy produkt marki Jim Beam. Ten gotowy do spożycia drink jest połączeniem najpopularniejszego na świecie bourbona z orzeźwiającą lemoniadą na bazie limonek. Produkt zawiera 4,6% alkoholu. OPAKOWANIE: 0,33 l DZIAŁ ZAMÓWIEŃ: tel. 22 456 60 00

Dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii, pozwalającej filtrować wódkę kryształami mineralnymi, Bols Platinum ma łagodny smak i zapach. Dynamiczny, męski charakter produktu podkreśla butelka o unikalnym kształcie – płaska od frontu, a z tyłu owalna. OPAKOWANIA: 0,1; 0,2; 0,5; 0,7 i 1 l SUGEROWANA CENA: 23,99 zł (0,5 l)

PRODUCENT: Grupa Ambra

PRODUCENT: CEDC International

DYSTRYBUTOR: CEDC International

PRODUCENT: Stock Polska

Wermuty CIN&CIN

Bols Platinum


84 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Przyprawy w minikostkach Knorr w nowych opakowaniach Zmieniły się opakowania przypraw w minikostkach Knorr. Nowe szaty graficzne podkreślają intensywny smak i aromat, brak konserwantów i sztucznych barwników oraz łatwość kruszenia. Oferta minikostek Knorr obejmuje czosnek, pietruszkę oraz smażoną cebulę. SUGEROWANA CENA: 2,17 zł PRODUCENT: Unilever Polska

NOWE PRODUKTY

Wafelki Tagersy Przedsiębiorstwo Przemysłu Cukierniczego Tago wprowadziło do sprzedaży wafelki Tagersy z kakaowym nadzieniem. Każdy wafelek jest oblany deserową czekoladą, a jego wykończenie stanowią paseczki białej czekolady. Opakowanie wyposażone jest w system „otwórz-zamknij”. OPAKOWANIE: 220 g (28 sztuk) SUGEROWANA CENA: 4,80-4,90 zł PRODUCENT: PPC Tadeusz Gołębiewski

Nowe smaki napojów Ekland Na rynek trafiły napoje Ekland w nowych smakach i w odmienionej szacie graficznej opakowań. Oferta obejmuje dwa warianty: dzika róża z maliną oraz brzoskwinia z mango. Na odświeżonych opakowaniach producent podkreśla cechy napojów, m.in. zawartość cukru trzcinowego. OPAKOWANIE: 300 g OPAKOWANIE ZBIORCZE: 12x300 g SUGEROWANA CENA: 3,49 zł PRODUCENT: Maspex-Wadowice

Chrupanierka Appetita belVita Owoce Leśne Na rynku jest już nowy wariant zbożowych ciastek belVita – z dodatkiem owoców leśnych. Ciasteczka są polecane na śniadanie, w ich w skład wchodzą ziarna pięciu zbóż. OPAKOWANIE: 300 g SUGEROWANA CENA: 6,99 zł

Makaron świderki oferowany przez Makarony Polskie nie rozgotowuje się i nie skleja, dzięki zawartości wysokiej jakości składników, w tym mąki, w części z pszenicy twardoziarnistej. OPAKOWANIE: 400 g SUGEROWANA CENA: 2,49-2,79 zł DZIAŁ ZAMÓWIEŃ: tel. 17 875 30 10 w. 91 PRODUCENT: Makarony Polskie

Frankfurterki z serem Balcerzak i Spółka Firma Balcerzak i Spółka rozszerzyła ofertę o tradycyjne niemieckie kiełbaski w naturalnych cienkich jelitach z dodatkiem sera. Produkt ma zwartą strukturę, w jego skład wchodzą przyprawy i kawałki sera. Frankfurterki można podawać i z wody, i z grilla. Są dostępne w ofercie do lady tradycyjnej. OPAKOWANIE: około 1 kg PRODUCENT: Balcerzak i Spółka

Ręcznie wykonane pierogi Jawo z serem i jagodami nie rozklejają się podczas gotowania, a ich ciasto jest miękkie i delikatne. Nie zawierają sztucznych substancji konserwujących i barwników. Produkt jest głęboko mrożony, dzięki czemu zachowuje naturalny smak i aromat.

PRODUCENT: Jutrzenka Colian OPAKOWANIE: 450 g CENA: około 7,35 zł

PRODUCENT: Mondelez Polska

Świderki marki Makarony Polskie

Pierogi Jawo z serem i jagodami

Appetita poszerzyła ofertę o linię panierek w trzech wariantach: Chrupanierkę do mięs z pieprzem i czosnkiem, do kurczaka z płatkami migdałów oraz do ryby z koperkiem. Produkty nie zawierają glutaminianu sodu. OPAKOWANIE: 90 g SUGEROWANA CENA: 1,80 zł

Linia Privat Kaffee od Tchibo

PRODUCENT: Jawo

Marka Tchibo wprowadziła na rynek linię kaw Privat Kaffee. Kawy pochodzą z wyselekcjonowanych plantacji świata – Afryki, Gwatemali i Brazylii, są skomponowane wyłącznie z ziaren Tchibo Arabica. Privat Kaffee dostępna jest w atrakcyjnych opakowaniach, w wersji mielonej oraz rozpuszczalnej, w wariantach: Brazil Mild (łagodna, z nutą orzecha laskowego), Guatemala Grande – wyważona, z nutą czekolady oraz African Blue – intensywna, z nutą czarnej porzeczki.

Firma Teekanne odświeżyła szatę graficzną opakowań herbat czarnych i czarnych aromatyzowanych. Przewija się na nich motyw w postaci filiżanki z parującym naparem. Odświeżona linia obejmuje 10 produktów: 5 herbat czarnych (Nero, English Breakfast, Gold, Ceylon, Assam) i 5 czarnych aromatyzowanych (Earl Grey, Earl Grey Lemon, Irish Cream, Royal Rum i Black Lemon).

PRODUCENT: Tchibo Warszawa

PRODUCENT: Teekanne

Nowe szaty Teekanne

Nudle Knorr Kawowy HIT na lato HIT Coffee Excitement to połączenie kremu z dodatkiem prawdziwej kawy z dwoma chrupiącymi herbatnikami. Produkt oferowany jest latem w ramach edycji limitowanej. SUGEROWANA CENA: około 4,19 zł PRODUCENT: Bahlsen Polska

W ramach edycji limitowanej na rynku pojawiły się trzy nowe warianty Nudli Knorr: Amerikan Cziken o smaku soczystego kurczaka w chrupiącej skórce; Pomidoro Italiano, w której ton nadają oregano, bazylia i rozmaryn oraz nawiązujący do węgierskiej kuchni Czar-dasz Gulasz. PRODUCENT: Unilever Polska

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wzi¹æ udzia³ w konkursie, wystarczy odpowiedzieæ na pytanie i odpowiedŚ wys³aæ na poni¿szym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomoļci Handlowe”, ul. Wa³brzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 85

NOWE PRODUKTY

Ser żółty Hochland Premium w plastrach W lipcu do sprzedaży trafią nowe smaki serów żółtych Premium Hochland w plastrach: Emmentaler Classic (łagodnie orzechowy), Maasdamer Caracter (delikatnie pikantny) oraz Kaaslander Premium (aromatycznie owocowy). Wprowadzeniu produktów na rynek będą towarzyszyć intensywne działania wspierające PR, kampania reklamowa w prasie i Internecie oraz materiały POS. OPAKOWANIA: 135 g SUGEROWANA CENA: 4,99 zł PRODUCENT: Hochland Polska

Winiary Pomysł na... Panna Cotta Do oferty deserów Winiary Pomysł na... dołączyły dwa nowe warianty z limitowanej edycji – Winiary Pomysł na… Panna Cotta o smaku czekoladowym z sosem o smaku wiśniowym i Winiary Panna Cotta o smaku truskawkowym z sosem o smaku owoców leśnych. Konsumenci, głosując na stronie www.winiary.pl, zdecydują, który z wariantów na stałe dołączy do asortymentu. SUGEROWANA CENA: 3,50 zł PRODUCENT: Nestlé Polska

Ziarenka Smaku Winiary z ulepszoną recepturą Dostępne na rynku w trzech wariantach: drobiowym, ziołowym i uniwersalnym – Ziarenka Smaku Winiary mają teraz zmienioną recepturę, co zapewnia potrawom lepszy smak i aromat. Producent zmodyfikował też opakowanie wyrobu.

Kiełbasa Szynkowa Luksusowa

Sos chili Winiary

Szynkowa Luksusowa to produkt o zawartości 76 proc. mięsa wieprzowego, grubo rozdrobniony, wędzony oraz parzony. Wzbogacono ją kompozycją bardzo drobno posiekanych przypraw. Nowość posiada osłonkę białkową, przewiązaną sznurkiem, którą łatwo się zdejmuje. OPAKOWANIE: około 2 kg CENA CENNIKOWA: 20,17zł/kg

Do linii zimnych sosów Winiary dołączył Sos chili – połączenie ostrych papryczek chili i czosnku oraz pomidorów. Można go stosować do dań zarówno z kuchni meksykańskiej, jak i do swojskich potraw z grilla. Atutem jest lekkie, poręczne opakowanie.

PRODUCENT: Cedrob

PRODUCENT: Nestlé Polska

Kolorowe galaretki Winiary

Ptasie Mleczko w nowej odsłonie Wszystkie warianty pianek Ptasie Mleczko zmieniły szatę graficzną opakowań. Teraz podkreśla ona unikalną kombinację delikatnej pianki z wedlowską czekoladą. Producent ponadto udoskonalił recepturę wyrobu, dzięki czemu Ptasie Mleczko ma delikatniejszy smak. OPAKOWANIE: 380 g SUGEROWANA CENA: 11,90 zł PRODUCENT: LOTTE Wedel

Śniadaniowa z Masłem Zakłady Tłuszczowe Bielmar oferują nowy produkt – margarynę Śniadaniową z Masłem. Zawierająca dodatek naturalnego masła Śniadaniowa przeznaczona jest do smarowania pieczywa i potraw wymagających wzbogacenia dodatkiem tłuszczu. Produkt znajduje się w nowoczesnym, kwadratowym opakowaniu. OPAKOWANIE: 500 g SUGEROWANA CENA: 2,60 zł PRODUCENT: ZT Bielmar

Marka Winiary wprowadziła do sprzedaży galaretki w oryginalnych smakach i kolorach: Piña Colada, Pink Margarita, Blue Curacao i Mojito. Choć nazwy produktów nawiązują do popularnych drinków, galaretki nie zawierają alkoholu i mogą być spożywane również przez dzieci. SUGEROWANA CENA: 1,80 zł PRODUCENT: Nestlé Polska

Kropla Beskidu w butelce 1,75 l Kropla Beskidu wprowadziła nowy wariant opakowania o pojemności 1,75 l. Większa butelka dostępna jest w handlu tradycyjnym w tej samej cenie co opakowanie 1,5 l. Producent podkreśla, że nowy format jest wygodny dla konsumentów i nawiązuje do proekologicznego wizerunku marki. OPAKOWANIE: 1,75 l SUGEROWANA CENA: 2,29 zł PRODUCENT: Coca-Cola HBC Polska

Diamant Cukier Trzcinowy puder

PRODUCENT: Nestlé Polska

Pasztet Wiejski Gobarto

Wedlowskie czekolady o smaku deserów Marka Wedel wzbogaca ofertę mlecznych czekolad nadziewanych o smaki popularnych deserów: panna cotta, crème brûlée oraz tiramisu w dużym formacie (około 290 g). Tabliczki mają unikatowy kształt – każda kostka jest niczym mały deser.

Cedrob proponuje delikatny pasztet, pieczony według tradycyjnej receptury z mięs wieprzowych z dodatkiem wątroby wieprzowej, przypraw i ziół. Powierzchnia pasztetu pokryta jest charakterystyczną kruszonką. Pasztet pakowany jest w drewniane foremki w kształcie małego chlebka, wyłożone pergaminem. OPAKOWANIE: około 0,8 kg CENA CENNIKOWA: 22 zł/kg

Cukier Trzcinowy puder marki Diamant służy do przygotowania polew, posypek, wypieków, kremów i deserów, którym nadaje złocistą barwę i delikatny trzcinowy posmak. Dzięki zawartości tapioki, lukier na bazie cukru pudru trzcinowego jest błyszczący i ma elastyczną konsystencję. Opakowanie z zamknięciem strunowym umożliwia wygodne korzystanie z produktu oraz zabezpiecza go przed wilgocią i wysypaniem. Nowość nie zawiera sztucznych barwników i konserwantów. OPAKOWANIE ZBIORCZE: display 10 szt. DZIAŁ ZAMÓWIEŃ: tel. 61 846 35 21

PRODUCENT: LOTTE Wedel

PRODUCENT: Cedrob

DYSTRYBUTOR: Pfeifer & Langen Marketing

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wzi¹æ udzia³ w konkursie, wystarczy odpowiedzieæ na pytanie i odpowiedŚ wys³aæ na poni¿szym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomoļci Handlowe”, ul. Wa³brzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa




88 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

Wędliny Dobre naturalnie od Indykpolu Indykpol wprowadził na rynek wędliny Dobre naturalnie. Oferta obejmuje: Kruchy filet z piersi indyka, Pasztet dworski oraz Kiełbaski wiedeńskie. Produkty mają wysoką zawartość mięsa, a w ich skład nie wchodzą dodatki „E”. OPAKOWANIA: 200-400 g SUGEROWANE CENY: od 5,45 zł za opak. PRODUCENT: Indykpol

Chrzan luksusowy Społem Kielce Chrzan luksusowy produkowany jest ze świeżych, pozbawionych skórki tartych lasek chrzanu, kwasów (ocet, kwasek cytrynowy), soli i cukru oraz dodatków spożywczych. Produkt wyróżnia się wysoką zawartością korzenia chrzanu (70 proc.). OPAKOWANIE: 180 g SUGEROWANA CENA: 2,35 zł PRODUCENT: Społem Kielce

Hoop Cola z guaraną Hoop Cola z guaraną to limitowany produkt pod marką Hoop Cola z wykorzystaniem specjalnie przygotowanego rysunku. Dzięki zawartości guarany napój nie tylko orzeźwia, ale i dodaje sił. OPAKOWANIE: 1 l SUGEROWANA CENA: około 3 zł PRODUCENT: Hoop Polska

Persil z formułą Cold Active

NOWE PRODUKTY

Lampki rowerowe Energizer

Ubezpiecz swój biznes z Hestią Biznes!

Energizer oferuje lampki rowerowe Bike Light – wysokiej jakości, o nowoczesnym designie, działające w trzech trybach świecenia. Produkt wyposażony jest w innowacyjną technologię Road Beam, która zapewnia lepsze oświetlenie drogi, większy komfort jazdy oraz bezpieczeństwo rowerzysty bez oślepiania kierowców nadjeżdżających z naprzeciwka. Opcja „Try me” pozwala przetestować latarkę w sklepie.

Hestia Biznes to pakiet ubezpieczeń dla małych i średnich firm, takich jak sklepy, hurtownie, restauracje, pensjonaty, hotele. Pozwala on zabezpieczyć mienie przed skutkami pożaru, kradzieży, zniszczenia i innych zdarzeń losowych. Zakres ubezpieczenia można dopasować do możliwości finansowych przedsiębiorcy. Uwaga! Nowością są atrakcyjne stawki AC! Szczegóły na stronie www.ergohestia.pl.

PRODUCENT: Energizer Group Polska

Baterie Energizer Maxiumum z technologią PowerBoost Do urządzeń zasilanych bateryjnie, które charakteryzują się szczególnie dużym poborem mocy, Energizer stworzył baterie Maximum z technologią PowerBoost, dostarczające do 70 proc. więcej energii od standardowych baterii alkalicznych. Energizer oferuje je w linii Maximum w rozmiarze AA oraz AAA. PRODUCENT: Energizer Group Polska

Kremowy żel pod prysznic NIVEA Supreme Touch Żel NIVEA Supreme Touch zawiera formułę pielęgnacyjną z masłem shea i olejkiem z orzechów makadamia. Zapach konwalii w połączeniu z peonią, kwitnącą magnolią i różą tworzą aromatyczny bukiet. OPAKOWANIA: 250 i 500 ml SUGEROWANE CENY: 9,49 i 15,49 zł DYSTRYBUTOR: NIVEA Polska

OFERUJĄCY: Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeń Ergo Hestia

Booster do tkanin delikatnych Firma Gold Drop wprowadziła do sprzedaży Booster delicate – płyn z lanoliną do prania w pralkach automatycznych. Produkt przeznaczony jest do tkanin delikatnych. Wchodząca w jego skład lanolina pomaga zachować miękkość, sprężystość oraz puszystość odzieży. Booster zawiera mydło kokosowe, które wzmacnia efekt prania. OPAKOWANIA: 1 i 2 l CENA: około 7,50 zł (1 l) PRODUCENT: Gold Drop

Mgiełka do opalania NIVEA Protect & Refresh SPF 20

Marka Persil wprowadziła na rynek nowy, oszczędzający energię Persil Expert z formułą „Cold Active”, działający już w 20°C. Produkt zawiera sześć enzymów, które nawet w tak niskiej temperaturze usuwają uporczywe plamy. Ulepszoną formułę Cold Active mają wszystkie proszki i żele Persil Expert.

Head & Shoulders Soothing Care Nowy szampon Head & Shoulders Soothing Care z ekstraktem z eukaliptusa pomaga zwalczać dolegliwości towarzyszące łupieżowi, przynosząc ulgę podrażnionej skórze głowy. OPAKOWANIA: 200; 400 i 600 ml SUGEROWANE CENY: 11,99; 18,99 i 24,99 zł

Chłodząca mgiełka do opalania w sprayu NIVEA Protect & Refresh SPF 20 umożliwia komfortową i równomierną formę aplikacji kosmetyku nawet w trudne dostępne miejsca. Kropelki uwalniane przez aerozol pozostawiają na skórze równomierną warstwę ochronną, bez poczucia lepkości. Zawartość mentolu chłodzi i orzeźwia. OPAKOWANIE: 200 ml SUGEROWANA CENA: 39,99 zł

PRODUCENT: Henkel Polska

PRODUCENT: Procter & Gamble DS Polska

DYSTRYBUTOR: NIVEA Polska

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wzi¹æ udzia³ w konkursie, wystarczy odpowiedzieæ na pytanie i odpowiedŚ wys³aæ na poni¿szym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomoļci Handlowe”, ul. Wa³brzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 89

NOWE PRODUKTY

Timotei z ekstraktem z ogórka i róży z Jerycha Timotei 2w1 Świeżość to połączenie ekstraktu z ogórka z esencją z róży z Jerycha. Ogórek słynie z właściwości odświeżających i tonizujących oraz działania kojącego na skórę głowy. W ofercie dostępny jest szampon i odżywka 2w1. OPAKOWANIA: 250 i 400 ml SUGEROWANE CENY: 7,99 i 9,99 zł

Brait Classic Beeswax

Maszynki Wilkinson w zestawie

Miodowy Brait Classic Beeswax przeznaczony jest do pielęgnacji powierzchni drewnianych. W jego skład wchodzi sześć substancji aktywno-pielęgnacyjnych oraz składniki antystatyczne. Produkt oferowany jest w zmienionym opakowaniu z wygodnym rozpylaczem oraz z nową szatą graficzną. DZIAŁ ZAMÓWIEŃ: tel. 61 624 55 00

Firma Wilkinson wprowadziła na rynek nowość w postaci karty, będącej połączeniem dwóch rodzajów maszynek – jednorazowej Wilkinson (Xtreme3 Ultimate) oraz jednorazówki z mechanizmem czyszczącym (Extra2 Sensitive). Na karcie znajduje się po sześć sztuk maszynek Xtreme3 Ultimate oraz Extra2 Sensitive.

PRODUCENT: Dramers

PRODUCENT: Energizer Group Polska

PRODUCENT: Unilever Polska

Balsam do Ciała pod Prysznic NIVEA Maszynka Xtreme3 Ultimate Jednorazowa maszynka Wilkinson Xtreme3 Ultimate z podwójną dawką aloesu umożliwia delikatne golenie bez podrażnień. Dwa paski nasączone aloesem i witaminą E nawilżają skórę w trakcie i po goleniu. Elastyczne ostrza dopasowują się do powierzchni ciała. SUGEROWANA CENA: 15,49 zł

NIVEA wprowadziła na rynek innowacyjną linię Balsamów do Ciała pod Prysznic. Po umyciu ciała żelem pod prysznic wystarczy nałożyć produkt na mokrą skórę. Po wytarciu się ręcznikiem można od razu nałożyć ubranie. OPAKOWANIA: 250 i 400 ml SUGEROWANE CENY: 16,99 i 24,49 zł DYSTRYBUTOR: NIVEA Polska

PRODUCENT: Energizer Group Polska

Antystatyczny Tytan do mycia glazury, terakoty i PCV Tytan antystatyczny do mycia glazury, terakoty i PCV w opakowaniu 1 kg chroni powierzchnie, nie pozostawia smug, zapobiega osadzaniu się kurzu oraz zapewnia połysk. Nowość dołączyła do rodziny, w skład której wchodzą produkty do podłóg i do paneli. SUGEROWANA CENA: 6,99 zł DZIAŁ ZAMÓWIEŃ: tel. 61 877 19 31 PRODUCENT: Zakłady Chemiczne Unia

Fa Shower + Lotion

Nowości w gamie L’Oréal Men Expert

Na rynku pojawił się innowacyjny produkt – pierwszy dezodorant w chusteczce Cleanic Deo. Jedno opakowanie zawiera 12 sztuk.

Fa Shower + Lotion to połączenie żelu do mycia ciała z balsamem. Formuła z pantenolem odżywia skórę i zapobiega jej wysuszeniu. Żele dostępne są w dwóch wariantach – awokado oraz granat. Uzupełnieniem linii jest mydło w płynie oraz w kostce. OPAKOWANIA: 250 i 400 ml SUGEROWANE CENY: 8 i 12 zł

Gama Men Expert została wzbogacona o dwie nowości. Jedną z nich jest nawilżający żel Hydra Energetic Aqua-Gel, który ogranicza wydzielanie sebum i potu oraz zapewnia uczucie chłodzenia. Druga to Hydra Energetic X-treme – Żel nawilżający do trzydniowego zarostu.

PRODUCENT: Harper Hygienics

PRODUCENT: Henkel Polska

PRODUCENT: L’Oréal Paris

Dezodorant w chusteczce Cleanic Deo

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wzi¹æ udzia³ w konkursie, wystarczy odpowiedzieæ na pytanie i odpowiedŚ wys³aæ na poni¿szym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomoļci Handlowe”, ul. Wa³brzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa

Kosmetyki do oczyszczania twarzy L’Oréal Paris

Płyny do płukania Silan Pure & Natural

Marka L’Oréal Paris wprowadziła do oferty trzy kompleksowe linie do oczyszczania twarzy: do skóry suchej i wrażliwej, normalnej i mieszanej, a także do skóry zmęczonej i pozbawionej blasku. Na każdą z linii składają się trzy produkty: mleczko, tonik i żel do mycia twarzy. Gama do skóry wrażliwej została ponadto uzupełniona o hipoalergiczny płyn micelarny. Pojawiły się też dwa preparaty do demakijażu: łagodny płyn do oczu i dwufazowy, wodoodporny płyn do oczu i ust. Pełna oferta obejmuje 12 produktów do oczyszczania twarzy.

Płyny do płukania tkanin Silan Pure & Natural zapewniają tkaninom miękkość, dzięki substancjom silikonowym. Świeże i kwiatowe kompozycje zapachowe Silan Pure & Natural zawierają unikalne ekstrakty roślinne oraz przetestowane mikrokapsułki zapachowe. Dzięki nim tkaniny w trakcie cyklu płukania są „wypełniane” zapachem, który uwalnia się dłużej niż w przypadku standardowych płynów. Nowość jest dostępna w trzech wariantach: Iris, Jasmine oraz Magnolia. OPAKOWANIA: 0,9, 1,8 i 2,8 l SUGEROWANE CENY: 10; 17 i 25 zł

PRODUCENT: L’Oréal Paris

PRODUCENT: Henkel Polska

Denivit Pro Electric Pasta do zębow Denivit PRO Electric powstała z myślą o szczoteczkach elektrycznych. Wykorzystana w niej łagodniej ścierająca i drobniejsza krzemionka jest delikatna dla szkliwa zębów. Pasta dostępna jest w dwóch wariantach – Active Clean oraz Intense White. SUGEROWANA CENA: 10 zł PRODUCENT: Henkel Polska

Więcej nowości na:

www.nowoscifmcg.pl


90 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

PROMOCJE

Kinder Bueno White Kinder Bueno White to batonik z orzechowym nadzieniem w wafelku oblanym białą czekoladą i kakaową posypką bezową. Sprzedaż produktu wsparta jest loterią promocyjną, która potrwa do 4 sierpnia pod hasłem „Pozwól się zabrać do świata przyjemności Bueno”. Nagrody główne to siedem pobytów w hotelu SPA na Maderze. Ponadto codziennie można wygrać 49 pobytów weekendowych w kurortach SPA oraz 147 voucherów do perfumerii. Szczegóły na stronie www.kinderbueno.pl. Loterii towarzyszy kampania w prasie, Internecie i TV oraz materiały POS. ORGANIZATOR: Ferrero Polska

Jupik zabiera dzieci na obóz W konkursie Jupika można wygrać wyjazd na obóz. Promocja potrwa do 30 czerwca. Konkurs skierowany jest do konsumentów w wieku 6-14 lat, informacje na jego temat można znaleźć na promocyjnych opakowaniach Jupik i Jupik Aqua oraz na stronie internetowej www.jupik.pl. PRODUCENT: Hoop Polska

Konkurs Fix Knorr „Wielbiciele makaronów” Właściciel marki Knorr przygotował konkurs dla wielbicieli makaronów, w którym można wygrać 10 000 zł na rodzinne wakacje oraz atrakcyjne nagrody rzeczowe. Konkurs trwa do 30 czerwca. Szczegóły na stronie www.przepisy.pl. PRODUCENT: Unilever Polska

Frugo Owoc kultury W ramach kampanii Frugo, która trwa pod hasłem „Owoc kultury”, powstał spot telewizyjny utrzymany w konwencji thrillera z zaskakującą pointą i charakterystycznym sznytem, jaki nadają produkcji aktorzy – naturszczycy. Hasła kampanii Frugo: „Humanizm Wam w duszę” i „Kwiatek Ci w rękę, Jadziu” wywołują pozytywne emocje w nieoczekiwanych sytuacjach. Kampania obejmuje m.in. spot TV, outdoor (citylighty), materiały POS („Frugo Ci w koszyk”). PRODUCENT: FoodCare

Z marką Hochland dookoła świata Hochland wystartował z promocją konsumencką pod hasłem „Serdeczności z Hochland”. Akcja, która potrwa do 11 sierpnia, obejmuje sery topione Hochland w plastrach, krążkach, bloczkach, kubeczkach oraz Hochland i Kanapkowy. Wśród wygranych znalazły się m.in. bilety lotnicze na podróż dookoła świata. Szczegóły na stronie www.pysznyser.pl. PRODUCENT: Hochland Polska

Lubella zachęca do g gotowania Ruszyła promocja konsumencka marki Lubella pod hasłem „Gotuj z Lubellą”, którą objęte są makaczna. rony Lubella Classic i Domowa Jajeczna. owaWśród uczestników zostaną rozlosowach ne nagrody główne – 20 markowych eż tabletów. Producent przygotował też zegóły 4000 nagród gwarantowanych. Szczegóły ię na promocji oraz regulamin znajdują się stronie www.gotujzlubella.pl. PRODUCENT: Maspex Wadowice

300 000 butelek Tymbark Gazzzowany do rozdania Trwa akcja samplingowa Tymbarku Gazzzowanego. Producent rozda ponad 300 000 butelek. Tymbark Gazzzowany to owocowy napój gazowany bez konserwantów i sztucznych substancji słodzących. PRODUCENT: Maspex Wadowice

Danone eduku edukuje mamy W ramach akcji „Danone w trosce o dobre na nawyki” producent jogurtów Danone po podpowiada mamom, jakie nawyki żywieni niowe warto wpajać dzieciom już od najmło młodszych lat. Firma zachęca do spożywania jedne jednego kubeczka jogurtu dziennie, ponieważ p produkt ten zawiera te same składniki co mleko (wapń i pełnowartościowe białko) oraz stanowi źźródło korzystnych dla zdrowia żywych kultur bakterii. Na nowych opakowaniach produktów pojawiła się ikonka „1 jogurt dziennie”, która ma wspierać zdrowe nawyki. PRODUCENT: Danone

Kampania Kubusia Waterrr w dużej butelce Trwa kampania Kubusia Waterrr w rodzinnym opakowaniu 1,5 l. Spoty można obejrzeć na antenie największych stacji TV. Producent oferuje trzy smaki: malinowy, truskawkowy i cytrynowy. PRODUCENT: Maspex Wadowice

Tymbark w TV Firma Zott wprowadziła do sprzedaży nowe smaki deseru mlecznego Zott Belriso i uatrakcyjniła szatę graficzną wszystkich produktów tej marki. Nowością jest czekoladowy ryż z sosem wiśniowym Belriso Choco, ryż o zmniejszonej zawartości tłuszczu Belriso Light oraz ryż bez sosu – Belriso Mleczny. Marka Zott ma silne wsparcie marketingowe.

Wystartowała Kampania radiowa soków Tymbark, której celem jest przypomnienie konsumentom, że szklanka soku to dobra propozycja na początek dnia. Spoty można usłyszeć w RMF FM, Radio Zet a także w stacjach lokalnych. Jednocześnie w telewizji trwa kampania Tymbark pod hasłem „Odkapsluj nagrody”. Szczegóły na stronie www.odkapslujnagrody.pl.

Trwa ogólnopolska kampania reklamoewa napojów Tymbark Next. Główny przekaz reklamy koncentruje się na walorach produktu: owocowym smaku oraz orzeźwieniu, jakie daje zielona herbata. Spoty emitowane są w TVN, Polsacie, TV4 oraz w kanałach tematycznych. Jednocześnie prowadzona jest kampania ogólnopolska napojów Tymbark Gazzzowany. Spoty emitowane są m.in. w TVP, Polsacie, TVN oraz w kanałach tematycznych.

PRODUCENT: Zott Polska

PRODUCENT: Maspex Wadowice

PRODUCENT: Maspex Wadowice

Desery Zott Belriso

Kampania radiowa soków Tymbark

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wzi¹æ udzia³ w konkursie, wystarczy odpowiedzieæ na pytanie i odpowiedŚ wys³aæ na poni¿szym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomoļci Handlowe”, ul. Wa³brzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa


Fot. Balcerzak i Spółka

Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 91

ALFABET MARKI

Balcerzak i Spółka – tu smak dojrzewa z czasem Rozmowa z Agatą Misiorną, dyrektorem ds. marketingu w firmie Balcerzak i Spółka Na rynku wędlin panuje ogromny rozstrzał cenowy – kilogram kiełbasy można kupić w hipermarkecie już za niecałe 10 zł, trafiają się też wyroby po 50 zł i więcej. Różnice w jakości Agata Misiorna są równie duże? W przypadku wędlin związek między jakością a ceną jest nierozłączny. Koszt wyrobu kształtuje przede wszystkim zawartość mięsa. Powtórzę: mięsa, bo nie chodzi o MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie. Istotny jest też sam proces produkcji. W ofercie firmy Balcerzak i Spółka są wędliny długo dojrzewające, których wytworzenie zajmuje tygodnie, a nie dni czy godziny. Takie wyroby muszą kosztować przynajmniej 40 zł za kilogram.

Nowoczesność nakazuje skracać i upraszczać procesy produkcji, a my rozwijamy segment wędlin długo dojrzewających, których wytwarzanie jest znacznie bardziej czasochłonne i wymagające. Takie wędliny to mięsny odpowiednik szlachetnych serów twardych? Można tak powiedzieć. Wędliny długo dojrzewające są starą kategorią, którą w Polsce dopiero odkrywamy. Nie każda firma może się podjąć ich produkcji na masową skalę, bo to skomplikowany proces, wymagający wykwalifikowanej kadry. Trzeba umieć dobrać surowiec, a potem czekać, by mięso nabrało szlachetnego smaku, odpowiedniego koloru, a jego struktura stała się mocna i zwarta. Mięso nie jest poddawane agresywnej obróbce cieplnej, nie zostają zahamowane naturalne procesy fermentacyjne – dojrzewa w sposób naturalny. Proces ten trwa nawet kilka tygodni, dlatego promujemy te wędliny pod hasłem „Smak dojrzewa z czasem”.

Jesteście znani z kabanosów. To one zbudowały brand? Marka Balcerzak i Spółka zadebiutowała na rynku 17 lat temu i prędko zdobyła pozycję lidera w segmencie wędlin podsuszanych. Upowszechniliśmy w świadomości konsumentów tak znane dziś produkty, jak Krakowska sucha drobiowa, a jeśli chodzi o kabanosy, zwłaszcza drobiowe, to właściwie wykreowaliśmy na nie w Polsce modę. Te produkty stanowiły kluczowy asortyment Sławskiego Zakładu Przetwórstwa Mięsa i Drobiu i były zalążkiem do wykreowania marki Balcerzak i Spółka. Mając świadomość zmieniającego się otoczenia rynkowego, rosnącej konkurencyjności w coraz bardziej obleganych segmentach rynku, a z drugiej strony – podążając czy wręcz uprzedzając rosnące wymagania konsumentów – postawiliśmy na kategorię wędlin długo dojrzewających, w Polsce jeszcze stosunkowo wąską, ale z ogromnym potencjałem. To długo dojrzewające specjały mają budować siłę marki i wyróżniać ją na rynku.

Jakie propozycje podania takich wędlin rekomendujecie? Nie chcemy, by uchodziły za zbyt wyrafinowane, choć mamy świadomość, że takich wędlin nie kupuje się na codzienne kanapki. Można urozmaicić nimi deskę serów. Do piwa podać cienko pokrojone kiełbaski bolońskie, a Baleron Coppa wykorzystać jako dopełnienie koreczków. Kindziuk i salami sprawdzają się w warunkach plenerowych. Można je pokroić w cieniutkie plasterki i delektować się każdym kęsem. Sławski Zakład Przetwórstwa Mięsa i Drobiu Balcerzak i Spółka

Macie nowoczesny zakład, jesteście częścią międzynarodowej grupy kapitałowej. Ludziom odpowiedzialnym za ofertę Balcerzaka bliżej do masarzy czy do technologów? Nad recepturami czuwa dwóch pracowników. Z wykształcenia są technologami, ale z uwagi na zaangażowanie i fachową wiedzę bliżej im do masarzy. Starszy spędził w zawodzie kilkadziesiąt lat i ma ogromne doświadczenie oraz szacunek do tradycji. Jego młodszy współpracownik świetnie rozumie potrzeby konsumentów w swoim wieku i bardziej skłania się ku nowoczesnym rozwiązaniom. Doskonale się uzupełniają. Czy w przypadku wędlin można w ogóle mówić o innowacjach? Ludzie szukają tradycyjnego smaku... To prawda. Gdy pytamy konsumentów, jakich wyrobów oczekują, słyszymy, że takich, jakie były dawniej. Ludzie nie są zainteresowani nowinkami technologicznymi w tak dużym stopniu, jak w innych segmentach rynku. Był moment, że branża zachłysnęła się możliwościami, jakie dają nowe technologie, co miało istotny wpływ np. na wydłużenie terminów przydatności do spożycia. To oczywiście znaczący argument, zarówno dla handlowców, jak i konsumentów, jednak zwłaszcza ci ostatni zauważają, że dzisiejsze wędliny straciły na smaku. Szybko wróciła tęsknota za tym, co było. W Balcerzaku jako innowację rozumiemy bezkompromisowy powrót do tradycji. Oczywiście idziemy z duchem czasu, jeśli chodzi o maszyny produkcyjne czy sposoby pakowania. Samo wytwarzanie wędlin odbywa się jednak z poszanowaniem zasad starej szkoły masarstwa.

Jakie wyzwania stawia przed handlem ta kategoria? Kiełbasom długo dojrzewającym służy temperatura pokojowa. Najkorzystniej byłoby eksponować je na regale, a nie w chłodziarce. Dobrze, gdy sklep stosuje się do tych wytycznych, ale niewielka z tego pociecha, jeśli sprzedawca nie poinformuje klienta, by w domu nie chował kiełbasy do lodówki. A tak zrobiłby chyba każdy, nauczony, że wędliny należy przechowywać w chłodzie...

„Mimo upałów, komarów i dużej wilgotności, wędliny nadal smakują wybornie. Właśnie wróciliśmy z dżungli amazońskiej” – napisali turyści na pocztówce wysłanej do waszej firmy. Wyroby Balcerzaka dotarły w plecakach do Nepalu, Kirgizji, Tadżykistanu... Jesteśmy dumni, że nasze wyroby krążą po świecie, szczególnie że ich reklama też wędruje z ust do ust. Chętnie wspieramy inicjatywy podróżników, zwłaszcza gdy wyprawie przyświeca jakaś szczególna myśl. W ubiegłym roku wędliny Balcerzak i Spółka były serwowane młodzieży odbywającej rejs Pogorią w ramach Szkoły pod Żaglami. Otrzymaliśmy potem podziękowania od kapitana Baranowskiego.

Gdzie można kupić wasze produkty? Jesteśmy w całej Polsce, zarówno w kanale nowoczesnym, jak i tradycyjnym, m.in. w Tesco, Netto, Piotrze i Pawle, Almie, Chacie Polskiej oraz w wielu innych sieciach i niezrzeszonych placówkach. Mamy 25 przedstawicieli handlowych, którzy współpracują z dystrybutorami i obsługują sklepy w całym kraju. Wyroby pod naszą marką, jak również wyprodukowane przez nas pod markami własnymi sieci handlowych, są dostępne m.in. Niemczech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Czechach, Słowacji, Rumunii i na Węgrzech. Od 2002 roku należymy do niemieckiej grupy kapitałowej heristo AG. Wasze produkty zebrały wiele nagród, macie certyfikat IFS. Czy w świetle ostatnich afer związanych z bezpieczeństwem żywności przekłada się to na zaufanie klientów? Dbamy o jakość na każdym kroku – począwszy od weryfikacji dostawców mięsa, przypraw, poprzez przestrzeganie standardów produkcyjnych, po logistykę do odbiorców i serwis posprzedażowy. Uczciwie podchodzimy do biznesu, dlatego nigdy nie występowaliśmy w kontekście jakiejkolwiek afery żywnościowej. Siła naszej marki tkwi w uczciwości i wiarygodności – i na tym zamierzamy bazować w kolejnych latach. Dziękuję za rozmowę. Anna Krężlewicz-Terlecka


WYPOSAŻENIE

Fot. Targi CARTES

92 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

URZĄDZENIA CHŁODNICZE

Chłodziarki życie w upale Wielokrotnie właściciele sklepów stają przed dylematem: kupić tańszy, używany sprzęt chłodniczy starszej generacji, czy raczej zainwestować w nowy, ale droższy? Drugą, równie ważną kwestią jest właściwa ekspozycja i konserwacja. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę przed nadchodzącym sezonem letnim.

TARGI CARTES 2013

Handel coraz ważniejszy w mobilnym życiu Organizowane od 1985 roku targi CARTES to najważniejsza na świecie impreza dedykowana technologiom i rozwiązaniom z zakresu płatności, identyfikacji, zabezpieczeń oraz mobilności. Tegoroczna, 28. edycja odbędzie się jest pod hasłem „Budowanie zaufania w mobilnym życiu”, a jednym z tematów przewodnich będzie bezpieczny handel mobilny. Jak zauważają organizatorzy targów, w świecie, w którym mobilność jest wyzwaniem o zasadniczym znaczeniu dla przedsiębiorstw, kwestie dotyczące bezpieczeństwa, uwierzytelniania i ochrony danych stanowią priorytet. Kwestie poruszane na CARTES Secure Connexions 2013 zostały podzielone na cztery podgrupy tematyczne. Przedstawicieli branży FMCG zainteresuje zapewne panel Bezpieczny Handel Mobilny, traktujący m.in. o e-handlu, m-handlu oraz bezpieczeństwie płatności. – Dzisiejszy świat zmienia się w zawrotnym tempie. Konsumenci używają nowoczesnych technologii, ale handel ma problemy, by dotrzymać im kroku – komentują organizatorzy targów. Rosnąca liczba użytkowników smartfonów i tabletów to grupa konsumentów, których nawyki zakupowe oraz oczekiwania zmieniły się pod wpływem technologii. To właśnie dla nich powstają takie usługi, jak elektroniczny portfel pozwalający m.in. płacić w sklepie telefonem. Technologię NFC (komunikacji bliskiego zasięgu), wykorzystywaną w kartach zbliżeniowych VISA i MasterCard, można również REKLAMA

stosować do... robienia zakupów. Supermarket Grupy Casino w Paryżu jest pierwszym na świecie sklepem korzystającym z tego rozwiązania (więcej na ten temat w kolejnych „Wiadomościach Handlowych”). Na CARTES Secure Connexions 2013 najnowsze technologie dla handlu zostaną zaprezentowane w specjalnej strefie wystawienniczej dedykowanej smart shoppingowi. Pozostałe tematy poruszane podczas tegorocznych targów to Mobilne Bezpieczeństwo (płatności mobilne, bezpieczeństwo karty SIM), Cyfrowe Bezpieczeństwo (identyfikatory cyfrowe, uwierzytelnianie) oraz Inteligentne Miasta (identyfikacja obiektów). Targi CARTES Secure Connexions 2013 odbędą się w dniach 19-21 listopada br. na terenach wystawienniczych Paris-Nord-Villepinte pod Paryżem. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej www.cartes.com. Na zeszłorocznych targach CARTES pojawiło się 435 wystawców z 45 krajów, a ponad 19 000 gości wzięło udział w 140 konferencjach i wydarzeniach towarzyszących imprezie. (SSZ)

P

rojektanci mebli chłodniczych starszej generacji mieli zupełnie inne priorytety niż obecnie. Ochrona środowiska, energooszczędność, ergonomia, wygoda obsługi i bezawaryjność nie były najważniejsze. Takie urządzenia miały przede wszystkim chłodzić, bez względu na koszty eksploatacji, dlatego wyposażano je w agregaty chłodnicze zdolne do pracy w każdych warunkach – opisuje Krzysztof Międlar z firmy Rapa. Wybierając dziś meble chłodnicze, należy wciąć pod uwagę szereg czynników, które mają ogromny wpływ na koszty eksploatacji, takich jak temperatura otoczenia, miejsce ustawienia i nasłonecznienie, częstotliwość załadunku oraz intensywność korzystania z urządzenia. – Na niekorzyść starszych modeli przemawia fakt, że w razie awarii układu chłodniczego, nie można ponownie napełnić go wycofanymi z użycia freonami. A przerobienie całego układu pod nowsze chłodziwa to spore koszty – wyjaśnia Międlar. Jak przekonuje, zakup nowego urządzenia w dłuższej perspektywie czasowej przyniesie wymierne oszczędności. – Nowoczesne, eleganckie, funkcjonalne i estetyczne chłodziarki czy zamrażarki, lepiej eksponujące przechowywane w nich towary, podnoszą prestiż placówki – podkreśla nasz rozmówca.

Kluczowe odpowiednie podłączenie Gdy już dokonamy zakupu, pamiętajmy, że każde urządzenie chłodnicze powinno być podłączone do gniazdka z uziemieniem, a każde gniazdko powinno stanowić osobną linię z osobnym zabezpieczeniem zwłocznym, co najmniej szesnastoamperowym. – Czasem meble chłodnicze podłączane są do przedłużaczy czy trójników wraz z innym wyposażeniem. W konsekwencji żadne z urządzeń nie otrzymuje właściwego napięcia. Wagi elektroniczne wyświetlają wtedy niewłaściwe wskazania, kasy fiskalne zawieszają się, a w meblach chłodniczych, w najlepszym wypadku, uszkodzeniu ulegają kondensatory, co wymaga wezwania serwisu – wyjaśnia Karol Poremski z firmy JBG-2, której profesjonalne urządzenia chłodnicze można spotkać w wielu międzynarodowych sieciach handlowych, zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Lady trzeba często myć i osuszać Aby mebel chłodniczy działał sprawnie, należy przestrzegać podstawowych zasad jego eksploatacji i konserwacji. Przed podjęciem jakichkolwiek czynności konserwacyjnych urządzenie

Chłodziarki podłączamy do linii z osobnym zabezpieczeniem zwłocznym, co najmniej szesnastoamperowym

należy wyłączać z prądu, a podczas jego mycia uważać na podzespoły elektryczne oraz elementy instalacji chłodniczej. – Dla osób z branży pewne reguły są oczywiste, jednak ekspedientka czy kierowniczka sklepu może o niektórych zapomnieć. W zasadzie po całodniowej eksploatacji każda lada powinna być wymyta, wysuszona i dopiero rano ponownie zatowarowana. Jednak wiele firm nie ma tyle miejsca na zapleczu i urządzenie, choć teoretycznie służy do ekspozycji i krótkotrwałego przechowywania produktów, pracuje również jako magazyn. Tymczasem brak właściwej konserwacji skutkuje przykrym zapachem odstraszającym klientów – mówi Karol Poremski.

Konserwacja zależy od umiejscowienia agregatu Urządzenia chłodnicze wymagają systematycznego odmrażania i mycia oraz czyszczenia skraplaczy. Jeśli te zabiegi nie są przeprowadzane regularnie, to przed sezonem letnim najważniejsze jest – w przypadku mebli z agregatami wewnętrznymi – wyczyszczenie skraplaczy. – To bardzo ważny element układu chłodniczego. Łatwo go rozpoznać – wygląda jak malutki kaloryfer lub radiator. Właśnie w skraplaczu czynnik chłodniczy oddaje ciepło, które pobiera z powierzchni ekspozycyjnej, chłodząc towar. Zaniedbany skraplacz prowadzi w prostej linii do uszkodzenia sprężarki. Latem, gdy panują wysokie temperatury, agregat pracuje ze zwiększonym wysiłkiem, dlatego dla bezawaryjnej pracy, kluczowa jest czystość, a zatem sprawność skraplacza – mówi Poremski. Kolejne czynności serwisowe to sprawdzenie drożności spływów wody skroplinowej i poprawności funkcjonowania wentylatorów (o ile występują) oraz kontrola parametrów pracy mebla ustawionych na sterowniku. Często bowiem na zimę zmienia się ustawienia, a wiosną o tym zapomina. – W najnowszych urządzeniach chłodniczych są już dostępne rozwiązania techniczne minimalizujące zaangażowanie personelu w obsługę – m.in. systemy automatycznego odparowywania skroplin oraz filtry przeciwpyłowe – dodaje Krzysztof Międlar.

Pamiętajmy o przeglądzie W przypadku mebli posiadających agregaty zewnętrzne, oprócz opisanych powyżej czynności, wiosną powinien mieć miejsce tzw. prewencyjny przegląd instalacji chłodniczych. – Sprawdza się wtedy działanie wszystkich wentylatorów, poziom czynnika chłodniczego oraz oleju, napięcie i natężenie prądu, temperaturę czynnika chłodniczego, działanie presostatów, filtry, orurowanie oraz izolację zimnochronną. Przy okazji trzeba dokręcić wszelkie możliwe śruby oraz inne elementy, które mogły się obluzować w czasie pracy układu – kończy przedstawiciel firmy JBG-2. Sebastian Szczepaniak


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 93

KASY FISKALNE

Zamieszanie z paragonami Od 1 kwietnia br. obowiązuje nowe rozporządzenie w sprawie kas fiskalnych, które przyniosło liczne zmiany. Detaliści odetchnęli z ulgą, gdy okazało się, że urządzeń jednak nie trzeba wymieniać. Pojawiła się za to luka prawna, która skomplikowała działalność producentów kas fiskalnych. Sytuacja unormuje się dopiero jesienią. Wtedy też sklepy może czekać fala wzmożonych kontroli.

M

edialne zamieszanie dotyczące kas fiskalnych i paragonów, które pojawiło się na wiosnę, zaowocowało wydaniem specjalnego oświadczenia Ministerstwa Finansów. Poinformowano w nim, że „zmiany w przepisach nie wymagają wymiany używanych do tej pory kas, które pozwalają obecnie na prawidłowe ewidencjonowanie obrotów. Mogą one być nadal wykorzystywane aż do zużycia”. Detaliści obawiali się, że kasy fiskalne nie sprostają nowym przepisom nakazującym tak opisywać produkty na paragonach, aby możliwa była ich jednoznaczna identyfikacja. – Starsze kasy z końca XX i początku XXI wieku pozwalały na drukowanie nazw mających 8 lub 12 znaków – niewiele, jak na dzisiejsze realia. Ale takich urządzeń nie ma już na rynku zbyt wiele. Poza tym Ministerstwo Finansów trochę złagodziło wymagania programowania bardzo szczegółowych nazw. Wystarczy tak opisać produkt, by klient nie miał problemu z jego reklamacją – wyjaśnia Piotr Chronowski, kierownik działu technicznego wsparcia urządzeń fiskalnych w firmie Novitus. I podaje przykład, że sam termin „nabiał” już nie wystarczy, ale „jogurt”, w połączeniu z ceną, powinien pozwolić na dokonanie zwrotu lub reklamacji. Problemu związanego z ograniczoną liczbą znaków, jakie można zmieścić w jednej linijce paragonu, nie będą mieć detaliści zaopatrujący się w nowe kasy. Te z Novitusa pozwalają tworzyć nazwy mające od 18 do 40 znaków, w kasach Posnetu jest ich 16 lub 24, a w urządzeniach Elzabu minimum to 36 znaków.

Homologacja od 2500 produktów – Sprawa została niepotrzebnie rozdmuchana. Resort finansów w zasadzie opisał aktualny stan rynku oraz dodał kilka nowych rzeczy. Z wyjątkiem NIP-u nabywcy paragony już przed 1 kwietnia br.

spełniały obecne normy – uważa Robert Szmidt, dyrektor handlowy ds. kluczowych klientów w firmie Posnet. Nasi rozmówcy zgodnie zwracają uwagę na inną, ważniejszą kwestię. – W jednoznacznej identyfikacji towaru pojawiają się dwa zagadnienia. Liczba znaków w nazwie towaru stanowi ograniczenie, z którym można sobie poradzić, stosując skróty nazw. Inny problem to pojemność pamięci PLU. Będzie musiała zmieścić wszystkie towary rozróżnione, których liczba w związku z tym nagle wzrośnie. Starsze modele kas mają np. 500 PLU, co przy trendzie, by nawet w małych sklepach upychać na półkach jak najwięcej towarów, jest zbyt małą liczbą. Kolejne homologowane kasy do handlu będą mieć nie mniej niż 2500 pozycji – mówi Damian Szewczyk, kierownik działu marketingu w Elzabie. I to właśnie brak możliwości powiększenia bazy w kasach fiskalnych, a nie mała liczba znaków, może okazać się główną przyczyną wymiany sprzętu. Wracając do nowego rozporządzenia, sporo zamieszania wywołał zapis dotyczący numeru NIP na paragonie. Jak się jednak okazało, obowiązuje on na zasadzie dobrowolności. „Wymóg umieszczania NIP nabywcy (na jego żądanie) na paragonie będzie dotyczył tylko kas, które umożliwiają taką funkcję” – wyjaśniło Ministerstwo Finansów w oświadczeniu.

Jaka ładna luka Choć to detaliści bardzo obawiali się zmian prawnych, ostatecznie nowe przepisy najwięcej zmartwień przysporzyły producentom sprzętu. Poprzednie rozporządzenie w sprawie kryteriów i warunków technicznych, którym muszą odpowiadać kasy rejestrujące oraz warunków ich stosowania, miały zastąpić dwa nowe z różnych resortów. Ministerstwo Finansów przygotowało

Fot. 123RF

WYPOSAŻENIE swoje, dotyczące m.in. sposobu ewidencji za pomocą kas, zaś Ministerstwo Gospodarki nie zdążyło z rozporządzeniem technicznym przez legislacyjne opóźnienie w Komisji Europejskiej. – Mamy teraz lukę w prawie, bo stare rozporządzenie obowiązywało do 31 marca br., ale nie zastąpiło go żadne inne – twierdzi Damian Szewczyk. Główny Urząd Miar, wzorem resortu gospodarki, przyjął jednak korzystną dla wszystkich interpretację ustawy o VAT z 2011 roku i nadal nadaje homologacje, stosując przepisy wykonawcze ze starego rozporządzenia. – Rozporządzenie Ministerstwa Finansów wygasło tylko w części fiskalnej, część techniczna obowiązuje dalej, a produkcja kas nie wygaśnie – przekonuje Robert Szmidt.

Jesień wzmożonych kontroli? Według naszych rozmówców o kasach zrobiło się ostatnio ciszej, ale tylko tymczasowo. Wciąż trwa tzw. okres przejściowy, a urzędnicy czekają do jesieni na rozporządzenie Ministerstwa Gospodarki. – Po 30 września br. możemy się spodziewać zmasowanych kontroli. Urząd skarbowy będzie sprawdzał, czy opisy produktów umożliwiają ich jednoznaczną identyfikację – uważa Robert Szmidt. I jak zwykle, wiele będzie zależeć od człowieka. – Kłopot w tym, że urzędnicy mają prawo do własnej interpretacji przepisów. Co będzie wystarczające dla jednego, innemu wyda się mało satysfakcjonujące. A przyjęte w małym sklepie formuła opisywania towarów niekoniecznie będzie właściwa dla dużego marketu – martwi się Piotr Chronowski. Jak spekuluje Robert Szmidt, skarbówka zacznie sprawdzać też sposób ewidencji paragonów błędnych i zwrotów. Przy okazji przypominamy, że obecnie kopie

paragonów trzeba przechowywać nie przez dwa, ale przez pięć lat. W związku z tym producenci spodziewają się wzrostu zainteresowania kasami z elektroniczną kopią paragonu. – Tę funkcję ma już około 70 proc. sprzedawanych dziś urządzeń. Ta opcja jest powszechnie stosowana zarówno w segmencie tanich, jak i droższych kas – mówi Piotr Chronowski z Novitusa. Firma proponuje detalistom model Sento E za 1490 zł – nowoczesną kasę z bazą na 7000 towarów i elektroniczną kopią, w której nazwa towaru może mieć nawet do 40 znaków. Posnet stawia na model Mobile HS EJ za 1299 zł netto. W tej cenie kasy fiskalne z elektroniczną kopią paragonu oferuje także Elzab. Sebastian Szczepaniak

Nowoczesne technologie w handlu 6 czerwca br. w warszawskim hotelu Marriott odbyło się ECR Forum for Cooperation 2013 – spotkanie czołowych menadżerów branży FMCG. W gronie 30 prelegentów znaleźli się m.in. prezes Coca-Coli Ahmed Elafifi, dyrektorzy łańcucha dostaw Carrefoura i Jeronimo Martins Polska oraz menadżerowie z takich firm, jak Unilever, Danone, Animex, Nutricia czy Carlsberg. Jedna z sesji tematycznych dotyczyła wydajności w łańcuchach dostaw, zaś druga – rozwoju nowego handlu. W części poświęconej dostawom słuchacze mogli dowiedzieć się m.in. co dało Biedronce wdrożenie kodów kreskowych

GS1 Databar na produktach marki własnej (m.in. blokują sprzedaż przeterminowanych towarów), jak optymalizować łańcuch dostaw od fabryki aż po koszyk klienta w sklepie oraz jak ograniczyć braki towarowe. W drugiej sesji przedstawiciel sieci Piotr i Paweł opowiadał o aplikacji pozwalającej robić przez smartfona zakupy z dostawą do domu. O zaletach, ale i o ryzyku związanym z płatnościami mobilnymi mówił menadżer PayU, a przedstawiciel Unilevera pokazał na konkretnym przykładzie możliwości wykorzystania nowoczesnych technologii do zwiększenia sprzedaży w sklepach. (AU)

REKLAMA

• małe rozmiary, możliwości kas segmentu średniego • jakość i niezawodność typowa dla kas ELZAB • pewność i funkcjonalność w atrakcyjnej cenie wersja 4 tys. PLU: 1.450 zł netto wersja 6 tys. PLU, LAN, współpraca z terminalem płatniczym: 1.550 zł netto

Użytkownikom kasy Jota E d z i ę k u j e m y z a g ł o s y, dziękujemy za Perłę Rynku!

www.elzab.com.pl www.facebook .com/ElzabSA wpisz "youtube elzab jota e" i zobacz najbardziej niezwykły film promujący kasy fiskalne (1,5 min.)


94 | Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126)

LO GIST YK A kompakcie, za to na tylnej kanapie można poczuć się naprawdę komfortowo. Zwłaszcza gdy jest to wersja z przesuwnymi drzwiami po obu stronach. To duża wygoda, pod warunkiem że drzwi sprawnie działają. W testowanym przez nas egzemplarzu był z tym problem, drzwi dość ciężko się zamykały. Bagażnik Combo Vana ma pojemność 800 litrów, a przy złożonych tylnych fotelach – 3200 litrów. I to jest główny powód, dla którego drobny przedsiębiorca z branży handlowej powinien wziąć to auto pod uwagę. Dzięki podnoszonym tylnym drzwiom (i przesuwnym bocznym) przestrzeń ładunkowa jest łatwo dostępna. Producent chwali się, że Combo ma największy w swojej klasie otwór załadunkowy. Jeśli chodzi o wykończenie wnętrza, nie można mieć większych zastrzeżeń, jednak trzeba przyznać, że poprzednia generacja stała pod tym względem na nieco wyższym poziomie. Dla tych, którzy jeździli Fiatami, pewne rozwiązania będą wydawać się znajome. To efekt kooperacji z włoskim producentem.

JAZDA PRÓBNA – OPEL COMBO 1.6 CDTI

Uniwersalny bliźniak Fiata

Sprawnie i bezpiecznie Na liście silników znalazły się benzynowa jednostka 1.4 (95 KM) oraz wersja 1.4 (120 KM) benzynowo -gazowa (CNG). Oprócz benzyniaków są też turbodiesle 1.3 CDTI (90 KM), 1.6 CDTI (90 lub 105 KM) i 2.0 CDTI (135 KM). Redakcja „Wiadomości Handlowych” miała do dyspozycji auto z silnikiem wysokoprężnym o mocy 105 KM. Tyle w zupełności wystarczy, by sprawnie i bezpiecznie podróżować w mieście i na dłuższych dystansach. Największym mankamentem jest skrzynia biegów, która działa mało precyzyjnie. Najczęściej „myli się” przy zmianie z dwójki na trójkę i wrzuca piątkę. Przy

między dwoma rozstawami osi i dwoma wysokościami samochodu. Przesuwne drzwi do bagażnika mogą być montowane po jednej lub po dwóch stronach nadwozia.

Duży, łatwo dostępny bagażnik Kierowca i siedzący obok pasażer nie mają w Combo więcej przestrzeni niż w przeciętnym Fot. Honda

C

ombo to bliźniak Fiata Doblo. Biorąc pod uwagę fakt, że poprzednia generacja niemieckiego kombivana bazowała na płycie podłogowej Corsy, mariaż z włoską marką wyszedł Oplowi na dobre. Combo jest teraz dużo większe, ma nadwozie o długości 4,32 m, z ładownią o maksymalnej pojemności 4,6 m3. Może przewieźć maksymalnie towar ważący 1000 kg. Nabywcy mają możliwość wyboru

Honda Civic zawsze charakteryzuje się sportowym nadwoziem

HONDA CITY 1.6 I-DTEC

Zgrabna i oszczędna Nowy silnik wysokoprężny Hondy 1.6 i-DTEC to zagadka. Czy okaże się taką rewelacją, jak diesel 2.2 i-CDTI? Na razie wiadomo, że charakteryzuje go bardzo niskie spalanie – średnio 3,6 l/100 km.

D

okładnie dziesięć lat temu Honda wyprodukowała pierwszy w historii marki silnik wysokoprężny. Jednostka o pojemności 2200 cm3 jest świetna: dynamiczna, cicha, o wysokiej kulturze pracy i – jak się po latach okazało – trwała. Zapewne większość osób, które wówczas zaryzykowały, kupując Accorda z niesprawdzonym jeszcze na rynku dieslem, nie żałowały tamtej decyzji. Teraz również nie wiadomo, czego można spodziewać się po nowym silniku Hondy 1.6 i-DTEC, który właśnie wchodzi do sprzedaży pod maską Civica.

Dziś decyzja powinna być jednak łatwiejsza. Przede wszystkim to już nie jest debiut. Honda ma za sobą całą dekadę doświadczenia w produkcji diesla. Drugim potężnym argumentem na tak jest apetyt na paliwo. Według producenta Civic z nowym motorem o mocy 120 KM zadowala się średnio zaledwie 3,6 l/100 km. Jeśli ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości, to gratulacje! Spalanie na takim poziomie zadowoli nawet najbardziej oszczędnych kierowców. Zwłaszcza że inne osiągi auta również są ponadprzeciętne. Auto rozpędza się do setki w 10,5 sekundy i jest w stanie

przekroczyć nieznacznie prędkość 200 km/h. Maksymalny moment obrotowy wynosi 300 Nm – już przy 2000 obr./min. To się czuje podczas jazdy. Honda Civic, którą mieliśmy okazję wypróbować, prawie na każdym biegu dysponuje zapasem mocy potrzebnym do efektywnego przyspieszania. Dzięki temu nie trzeba zbyt często zmieniać przełożeń, zarówno w korkach, jak i na trasie. Sześciobiegowa skrzynia pracuje pewnie i precyzyjnie, podobnie jak układ kierowniczy. Jedyny dyskomfort, jaki kierowca może poczuć w Civicu, dotyczy hałasu podczas jazdy na nierozgrzanym silniku. Honda dobrze trzyma się drogi, błyskawicznie wykonując komendy przekazywane z pedału gazu i kierownicy. W łukach i ostrych zakrętach kierowca idealnie czuje samochód – to zasługa świetnie wyprofilowanych foteli i średnio twardego zawieszenia, któremu także pod względem komfortu niczego nie brakuje. Poprzednia generacja kompaktowej Hondy charakteryzowała się sportowym nadwoziem oraz futurystycznym a zarazem przestronnym wnętrzem. Podczas tworzenia nowego modelu Fot. Honda

Do obsługi małego sklepu nie potrzeba furgonu, wystarczy osobówka. Albo auto łączące funkcje jednego i drugiego. Taki właśnie jest Opel Combo.

Opel Combo 1.6 CDTI Dane techniczne Pojemność silnika Maksymalna moc silnika Maksymalny moment obrotowy Średnie zużycie paliwa Cena brutto

1598 cm3 105 KM przy 4000 obr./min 290 Nm przy 1500 obr./min 5,5 l/100 km od 66 940 zł

czym robi to bez najmniejszego zgrzytu, więc kierowca ma poczucie, że włączył odpowiednie przełożenie. I dopiero gdy przy wciśniętym do oporu pedale gazu auto pełznie, a nie przyspiesza, prowadzący może się zorientować, że coś jest nie tak. Po pewnym czasie kierowca odruchowo bierze poprawkę na tę „przypadłość” i biegi zaczynają wchodzić poprawnie. Opel Combo jest bardzo oszczędnym autem. W trasie zużycie paliwa nie przekracza 6 l/100 km. O wszystkich niedociągnięciach zapomina się, gdy na komputerze pokładowym świeci się napis „zasięg 1200 km”. Podsumowując, Opel Combo Van przez pięć dni w tygodniu może służyć jako auto do ciężkiej pracy przy obsłudze sklepu, natomiast w weekendy – jako samochód rodzinny. Z myślą o takim właśnie przeznaczeniu producent przewidział możliwość zainstalowania trzeciego rzędu siedzeń. Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik Przesuwne drzwi z obu stron to duża wygoda

elementy te zostały zachowane, jednak projektanci postanowili udoskonalić kabinę pasażerską. Źródłem inspiracji dla jej projektu był panel kontrolny myśliwca oraz kokpit znany z samochodów wyścigowych, umożliwiający naturalną i intuicyjną obsługę wszystkich urządzeń. Zdania na temat wnętrza Civica są podzielone. Jedni będą zachwycać się oryginalną deską rozdzielczą, dla innych może to być ostateczny argument, aby zrezygnować z zakupu i poszukać czegoś mniej wyszukanego. Kwestia gustu. Ważne, by obsługa uchwytów i przełączników była prosta. Pod tym względem w nowej Hondzie wszystko znajduje się na swoim miejscu. Ciekawym rozwiązaniem jest asystent ECO, który w Civicu znalazł się po raz pierwszy. Przy spokojnej jeździe prędkościomierz podświetla się na zielono, a gdy silnik pracuje na biegu jałowym lub w czasie dynamicznego przyspieszania i hamowania zmienia kolor na niebieski. Według producenta system pozwala kierowcom zoptymalizować styl jazdy pod kątem jak najniższego zużycia paliwa. Największym mankamentem Hondy Civic z dieslem jest cena. Najtańsze auto wyposażone w ten silnik kosztuje 82 000 zł, a najdroższe – aż 97 500 zł. Hubert Wójcik Honda Civic 1.6 i-DTEC Dane techniczne

Źródłem inspiracji wnętrza Civica był panel kontrolny myśliwca i kokpit znany z samochodów wyścigowych

Pojemność silnika Maksymalna moc silnika Maksymalny moment obrotowy Maksymalna prędkość Średnie zużycie paliwa Cena netto od

1597 cm3 120 KM przy 4000 obr./min 300 Nm przy 2000 obr./min 195 km/h 3,6 l/100 km 82 000 zł


Wiadomości Handlowe 6-7/2013 (126) | 95

PO GODZINAC H

Konkurs Miss Handlu 2014

Podpatrzone :) Fot. www.demotywarory.pl

Do naszego konkursu „Miss Handlu 2014” zgłaszają się już pierwsze kandydatki. Jedną z nich jest Mariola Nieborek (na zdjęciu) ze Sklepu Spożywczo-Przemysłowego Trofi w Mławie. Koleżanko! Jeśli pracujesz w sklepie lub w hurtowni, w biurze przedsiębiorstwa handlowego branży FMCG czy w galerii handlowej, a natura obdarzyła Cię urodą – weź udział w konkursie „Wiadomości Handlowych”. Będziesz mieć miłą pamiątkę, a może będzie to nawet wstęp do kariery fotomodelki… Detalisto, hurtowniku! Jeżeli wśród twoich współpracowników są atrakcyjne kobiety, przekonaj je, żeby się zgłosiły. Sympatyczna twarz to najlepsza reklama dla Twojej firmy czy sklepu. W naszej zabawie mogą brać udział panie bez względu na stan cywilny, wiek, czy… poziom wstydliwości, bo nie przewidujemy żadnych sesji fotograficznych w kostiumach kąpielowych. Jedynym warunkiem jest praca w handlu…

Jak wziąć udział?

Mariola Nieborek

Trzeba zacząć od wypełnienia poniższej ankiety, podpisania jej, dołączenia 2-3 zdjęć (w zwykłym ubraniu, w jakim chodzisz do pracy; zdjęcia o wadze powyżej 2 MB) i wysłaniu na adres info@wiadomoscihandlowe.com.pl. Fotografie opublikujemy i poddamy pod głosowanie czytelników, którzy wybiorą grupę kandydatek nominowanych do finału. Finał urządzimy podczas jednego z naszych eventów w drugiej połowie br.

Poezja bazarowa

Zgłoszenie do konkursu „Miss Handlu 2014” Miejsce pracy, adres zatrudnienia, stanowisko:

Fot. www.demotywarory.pl

Imię i nazwisko: Pieczątka firmowa:

Jakie zalety ma praca w handlu?:

Data i podpis:

Wyrażam zgodę na publikację mojego zdjęcia oraz podanie imienia i nazwiska na łamach „Wiadomości Handlowych” (w drukowanej oraz internetowej wersji tego miesięcznika) a także w innych publikacjach Wydawnictwa Gospodarczego Sp. z o.o.

Czyżby nowa sieć? Walmart i długo, długo nic

Chiny motorem wzrostu handlu detalicznego

Q Wśród tuzów światowego handlu zdecydowanie wyróżnia się

Q Największym rynkiem handlu spożywczego są Chiny,

amerykański Walmart, z obrotami w 2012 roku przekraczającymi 288 mld dol. Na podium plasują się jeszcze Carrefour (ponad 99 mld dol.) i Tesco (blisko 87 mld dol.). (GSZ)

z niewielką przewagą nad Stanami Zjednoczonymi. Do końca 2015 roku dystans ten ma się jednak wyraźnie zwiększyć. Spośród krajów europejskich w pierwszej piętnastce znalazły się Rosja, Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy. (GSZ)

Firma

Kraj

Walmart Carrefour Tesco Kroger Schwarz Group Aldi Walgreens Aeon Seven & I Costco CVS Ahold

Stany Zjednoczone Francja Wielka Brytania Stany Zjednoczone Niemcy Niemcy Stany Zjednoczone Japonia Japonia Stany Zjednoczone Stany Zjednoczone Holandia

Obroty brutto w 2012 roku (w mld dol.) 288,31 99,23 87,27 80,93 80,30 72,26 68,09 66,85 64,27 60,08 59,25 57,97

Źródło: Anuga za Planet Retail i Lebensmittel Zeitung

Obroty handlu spożywczego na największych rynkach świata (w mld euro) Kraj Chiny Stany Zjednoczone Japonia Indie Brazylia Rosja Francja Niemcy Wielka Brytania Włochy * prognoza

2011 698 657 293 280 244 227 215 166 165 129

2015* 1056 776 302 443 330 336 236 171 187 133

Piąty stadion

Fot. www.demotywarory.pl

Największe przedsiębiorstwa handlu spożywczego na świecie

Fot. Archiwum

ZAGRANICA

Źródło: Anuga za IGD

Metro rozwija nową sieć we Włoszech

Lidl zainwestuje w Grecji 100 mln euro

Q Włoskie przedstawicielstwo spółki Metro Cash & Carry uru-

Q Grupa Schwarz, właściciel sieci Lidl, planuje przeznaczyć na

chomiło sieć sklepów Metro Piazza Affari. Pierwszy punkt ruszył w Sambuceto, oferując produkty średnio o 14 proc. taniej w porównaniu z cenami we włoskich hipermarketach Metro Cash & Carry. W ramach nowego konceptu częściej organizowane są też akcje promocyjne. Jak poinformował Philippe Palazzi, dyrektor zarządzający spółki Metro Cash & Carry Italy, testy w pilotażowej placówce przebiegają zgodnie z oczekiwaniami, a firma planuje rozszerzyć działanie sieci o inne miasta w środkowej i południowej części Włoch. (ZAT)

nowe inwestycje w grecki handel 100 mln euro. Kwota ta zostanie w ciągu najbliższych trzech lat wykorzystana do budowania nowych placówek oraz na akcje promocyjne. Część budżetu inwestycyjnego stanowić będą wydatki na modernizację istniejących obiektów. Niemiecki detalista współpracuje w Grecji z około 1500 dostawcami. Poprzez spółkę Lidl Hellas obsługuje sieć ponad 200 supermarketów. Jesienią ubiegłego roku Lidl uruchomił w Salonikach, pod szyldem Mega Bazaar, pierwszy wielkopowierzchniowy obiekt z ofertą pozaspożywczą. (SSZ)

Ciekawe, po ile mają Fijoły?


PO GODZIN ACH

Pismo bezpłatne dla handlu www.wiadomoscihandlowe.pl WYDAWNICTWO GOSPODARCZE Sp. z o.o. Redakcja WIADOMOŚCI HANDLOWE ul. Wałbrzyska 11 lok. 254, 02-739 Warszawa tel./fax (22) 549 94 50 Członek grupy wydawniczej LPV Media GmbH (European Professional Publishing Group) Dyrektor Zarządzający Paweł KAPUŚCIŃSKI tel. (22) 549 94 52, kom. 694 321 551 pk@wiadomoscihandlowe.com.pl Z-ca Dyrektora Zarządzającego Redaktor Naczelny Grzegorz SZAFRANIEC kom. 519 042 657, 501 026 973 redaktor@wiadomoscihandlowe.com.pl gszafraniec_wiadomoscihandlowe@wp.pl Z-ca Redaktora Naczelnego Anna KRĘŻLEWICZ-TERLECKA kom. 519 042 658 anna.krezlewicz@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Hubert WÓJCIK kom. 519 042 659 hubert.wojcik@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Sebastian SZCZEPANIAK kom. 519 042 660 sebastian.szczepaniak@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Katarzyna BOCHNER kom. 519 042 667, 604 931 366 katarzyna.bochner@wiadomoscihandlowe.com.pl

POZIOMO: 1. stosunek zysku ze sprzedaży do ceny sprzedaży 6. obsługiwany w sklepie 9. kupujący 11. Szewińska lub Kwiatkowska 12. papier wartościowy 13. taniec towarzyski 14. naszyta na dziurę 16. ptactwo domowe 18. zgłoszenie udziału 19. przedmiot handlu 21. miejsce wymiany walut 23. wystawa handlowa 25. rabat, bonifikata 26. kartka zawierająca informację o towarze 27. szerokość lub długość 30. załącznik do umowy 31. przywóz towarów z zagranicy 32. widzenie senne, urojenie 33. kwiat dla ukochanej

Krzyżówka z marką Krakuski

PIONOWO: 1. główny składnik ciasta 2. zbyt towarów, wydatki pieniężne 3. dawna miara objętości wynosząca ćwierć beczki 4. wpływy, utarg, wymiana towarów 5. paragon 6. aktywa finansowe lub rzeczowe mające wartość pieniężną 7. atrapa na wystawie 8. uczucie ciągłego pragnienia 10. urzędowa, stała opłata pobierana za pewne usługi 15. angielska miara gruntu 16. zaopatrzenie sklepu 17. wiadomości na czasie 19. werwa, zapał 20. surowiec na opakowania 21. ikra dla smakoszy 22. kąśliwy owad 24. zespół mechanizmów umożliwiający kontakt producentów z konsumentami 28. podstawowa jednostka długości 29. miesięczna cząstka kredytu

Redaktor Witold NARTOWSKI kom. 606 107 785, witold.nartowski@gmail.com

Na pięć osób, które jako pierwsze prześlą do nas drogą pocztową prawidłowe hasło, czekają atrakcyjne nagrody.

Iâą ROZWR AJ!

Na odpowiedzi (z dopiskiem „Krzyżówka z marką Krakuski”) czekamy do 15 lipca 2013 roku (decyduje data stempla pocztowego). Prosimy o podanie pełnej nazwy sklepu, dokładnego adresu, numeru telefonu oraz adresu e-mail. Nasz adres: „Wiadomości Handlowe”, ul. Wałbrzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa

I WYG

Stali współpracownicy: Katarzyna CHORĄŻY, Konrad KASZUBA, Marcin ZATYKA DZIAŁ SPRZEDAŻY: Dyrektor Działu Sprzedaży Iwona SZWAN tel. (22) 549 94 55, kom. 519 042 661 iwona.szwan@wiadomoscihandlowe.com.pl Kierownik Działu Sprzedaży Małgorzata SZULOWSKA kom. 519 042 662, 691 260 476 malgorzata.szulowska@wiadomoscihandlowe.com.pl Menadżer ds. Kluczowych Klientów Brygida MIĘKUS kom. 519 042 663, 505 549 992 brygida@wiadomoscihandlowe.com.pl Menadżer ds. Kluczowych Klientów Daria MULART kom. 519 042 664 daria.mulart@wiadomoscihandlowe.com.pl Kierownik ds. Konferencji i Eventów Małgorzata WOJTAŚ kom. 519 042 665, 502 454 552 malgorzata.wojtas@wiadomoscihandlowe.com.pl

5

x

Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki brzmi: „TYTAN TO SIŁA, KTÓRA SPRZĄTANIE UMILA” A oto laureaci: Stanisław Dawidowski, Sklep Spożywczy – Ełk Helena Łapińska, Sklep Spożywczo-Przemysłowy – Golub-Dobrzyń Krystyna Molenda, Sklep Spożywczo-Przemysłowy – Mogilno Eustachiusz Polewski, Sklep Spożywczy „Złoty Róg” – Giżycko Ewa Krupińska-Trzeciak, Sklep Spożywczo-Przemysłowy – Kisielice

Specjalista ds. Konferencji i Eventów Justyna TRZMIEL tel. (22) 549 94 50, kom. 519 042 655 info@wiadomoscihandlowe.com.pl

A ABC 42 ABO 34 Agros-Nova 8, 66, 71 Aksam 9, 60 Aldi 1, 18, 24, 95 Aligator 34 Alma Market 22, 91 Ambra 8, 81, 82, 83 Animex 30, 69, 93 Arla Foods 12 Auchan 18, 33, 35, 38

Opracowanie graficzne i DTP: studio.dtp@o2.pl Druk: Quad/Graphics Europe Nakład: 80 000 egz.

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca oraz zastrzega sobie prawo do ich skracania. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam, może odmówić ich przyjęcia bez podawania przyczyn. © Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie artykułów w całości lub we fragmentach bez zgody wydawcy zabronione

Index firm

Specjalista ds. Dystrybucji i Promocji Renata BILSKA kom. 519 042 656 renata.bilska@wiadomoscihandlowe.com.pl

B Bacardi-Martini Polska 8 Bahlsen Polska 9, 84 Bakoma 9, 12, 45, 63 Balcerzak i S-ka 43, 84, 91 Biedronka 1, 4, 14, 18, 22, 24, 25, 26, 30, 32, 33, 37, 61, 67, 78, 80 Big-Active 8, 12 Bonduelle Polska 12 British American Tobacco Trading Poland 8, 64 Browar Namysłów 75, 77 Browar Okocim 82 Brown-Forman Polska 8, 81 C Carlsberg 93

Carrefour (Polska) 16, 20, 21, 22, 33, 37, 38, 43, 95 CEDC 8, 44, 80, 81, 82, 83 Cedrob 68, 84, 85 Chata Polska 4, 20, 91 Coca-Cola HBC Polska 8, 60, 62, 64, 72, 74, 85, 93 Colgate-Palmolive Poland 12 D Danone 90, 93 DB Schenker 8, 12 Delicpol 78 Delikatesy Blask 30 Delikatesy Centrum 18, 30, 42 Delikatesy Premium 38 Develey Polska 9, 12 Dino 26, 41 Dobry Wybór 33, 58, 59 Domain Menada 81 Dr. Oetker Polska 9 Dramers 89 Drosed 12 Dyskonty S 18 E E.Leclerc 1, 16, 18, 38, 83 EKO Holding 34, 41

eLDe 44 Elzab 12, 93 Emperia Holding 21, 42, 44 Energizer Group Polska 80, 88, 89 Eurocash 4, 21, 30, 42, 44 Euro Sklep 12 F Ferrero Polska 90 FoodCare 8, 9, 12, 20, 58, 60, 61, 62, 64, 79, 90 Freshmarket 17 Frosta 12 G Gama 12 GfK Polonia 6, 8, 33, 41, 54, 55 GK Bać-Pol 21, 34, 44 GK Specjał 17, 34, 38, 44 Global Cosmed Group 12 Gold Drop 12, 54, 55, 88 Gourmet Foods 77 Groszek 12 Grupa Drosed 69 Grupa INCO 12, 54, 55 Grupa Kofola 74 Grupa MPT 44 Grupa Muszkieterów 38 Grupa Passa 24 Grupa Schwarz 22, 95

* Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych przez Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o., zgodnie z ustawą z dn. 29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, DzUst. nr 133 poz. 883.

Grupa Żywiec 8, 75 Grycan – Lody od Pokoleń 62, 74 H H.J. Heinz (Polska) 9, 66, 67 Haribo 58 Harper Hygienics 12, 89 Hebe 14 Helio 9, 59, 61 Henkel Polska 12, 24, 25, 54, 88, 89 Herbapol Lublin 8 Hochland Polska 9, 12, 31, 85, 90, 98 Hoop Polska 61, 70, 71, 88, 90 Hortex Holding 8, 62, 69, 70, 71 I I.D.C. Polonia 9 Iglotex 12 Imperial Tobacco Polska 8, 64 Indykpol 12 Intermarché 33, 38 Intersnack Poland 9, 60 J Jantoń 8, 80 Jawo 66, 69

Jeronimo Martins (Polska) 4, 14, 34, 93 JTI Polska 49 Jurajska Spółdzielnia Pracy 74 Jutrzenka Colian 9, 62, 71, 88 K Kama 55 Karlovarskie Mineralne Wody 74 Kaufland 1, 18, 22, 25, 33, 37, 41 Kimberly-Clark 12 Kolporter 17, 33, 45, 58, 59 Kompania Piwowarska 8, 75, 77 Koncept-L 12, 42 Kotanyi Polonia 9 L Lakma Strefa 12 LD Holding 44 Lekkerland 4, 44 Lidl Polska 1, 14, 18, 22, 24, 26, 30, 33, 37, 61, 67, 80, 95 Limito 69 Livio 34, 44 L’Oréal Polska 12, 54, 55, 62, 89

Lorenz Snack World 60 LOTTE Wedel 4, 9, 78, 85 Lubella 9, 12 Ł Ł-meat Łuków 69 M Makarony Polskie 67, 68, 84 Makro Cash & Carry Polska 6, 17, 20, 46, 97 Małpka Express 25, 34, 59 MarcPol 22, 25, 28 Marol 20, 34, 44 Mars Polska 44, 97 Maspex Wadowice 9, 12, 60, 61, 64, 68, 70, 71, 84, 90 McCormick Polska 9,12 Metro Group 95 Metsä Tissue Krapkowice 12 Mispol 66 Mleczarnia Turek 12 Mondelez Polska 8, 9, 12, 58, 62, 63, 76, 84 Monini Polska 12 N Nasz Sklep 12, 17, 38, 44 Navo 12, 55

Nestlé Polska 8, 9, 12, 58, 62, 63, 68, 76, 85 Netto Polska 1, 18, 22, 24, 61, 67, 91 Nielsen 2, 3, 5, 6, 40, 42, 54, 55, 57, 59-65, 67, 68, 70, 76, 81 NIVEA Polska 2, 3, 12, 56, 57, 88, 89 Novitus 93 Nutricia Polska 12, 93 O Odido 53, 17, 97 Opel Polska 4, 94 OSM Piątnica 9 P Pamapol 68 PepsiCo 60, 61 Perfetti Van Melle Polska 9 Pernod Ricard Polska 81, 82 Pescanova Polska 12 Pfeifer & Langen Marketing 9, 85 PGD Polska 12, 34 PGS 32 Piotr i Paweł 22, 83, 91, 93 Pollena Przedsiębiorstwo Chemii Gospodarczej 12

Pollena-Lechia 56 Polomarket 17, 22 Polski Handel 34 Polski Ogród 12 Polskie Zdroje 8 PricewaterhouseCoopers 68 Procter & Gamble DS Polska 12, 54, 88 Prymat 9 PSH Lewiatan 12, 24 PZ Cussons Polska 12 R Rabat Service 34, 44 Reckitt Benckiser Poland 12 Red Bull 64 Rekopol 12 Rieber Foods Polska 66 Rossmann 18, 22, 36, 55 S Sante 63 Sarantis Polska 12 Scandic Food 12 Selgros Cash & Carry 22 Sieć 34 – 34, 44 Słowianka 22 SM Jago 58 SM Mlekpol 12 Sobieski 8

Sokołów 12, 67, 69 SPAR Polska 22, 25, 29, 45 Społem Kielce 88 Stock Polska 81, 83 Stoczek 8, 9, 66, 67 Stokrotka 4, 22, 35, 42 Stop.Shop 24 Storck 9 STU Ergo-Hestia 48, 88

U U Jędrusia 67 Unilever Polska 9, 12, 14, 68, 77, 78, 79, 84, 89, 90, 93 Ustronianka 6

T Tabak Grupa 12 Tabo 44 Tago 32, 84, 88 TBM Snacks 9 Tchibo Warszawa 8, 21, 76, 84 Teekanne Polska 8, 76, 84 Tesco (Polska) 16, 18, 21, 25, 29, 30, 33, 37, 38, 78, 83, 91, 95 Tobacco Trading International Poland 8, 64 Top Market 32 Topaz 38 Toruń-Pacific 9 Tradis 12, 30, 42 Twój Market 32

W Walmart 95 Wanzl 12 Wawel 9, 63 Wrigley Poland 58, 59

V VARTA 80 Virtu 9

Z Zakłady Chemiczne Unia 12, 89, 96 Ziaja Zakład Produkcji Leków 12 Zott Polska 90 ZPC Mieszko 9 ZT Bielmar 10, 85 ZT w Lublinie 8 Ż Żabka Polska 17, 20, 34, 41, 80 Żywiec Zdrój 8, 74


KONKURENCYJNOćç SKLEPU OSIEDLOWEGO – JAK Jð ZWIõKSZYç?

Klientki waĔniejsze od klientów

PORADNIIKWH MAKRO

P

wielkopowierzchniowych, dostosowanego do potrzeb małych placówek), z sali od razu padło konkretne pytanie o cenę. Słuchacze nie stronili od trudnych kwestii, wchodzili w polemikę z wykładowcami, a prezentowane informacje potrafiły wywołać żywe reakcje. Pomruk zdziwienia dał się słyszeć, gdy Przemysław Suchara z firmy Mars Polska uświadomił detalistom, że samych tłuszczów żółtych jest na rynku aż 600, ale na całą kategorię zarabia tylko kilkadziesiąt SKU. Trzeba tylko wiedzieć które. Suchara pokazał, jak po zredukowaniu o połowę liczby indeksów karmy dla zwierząt w pewnej dużej sieci handlowej, sprzedaż tej kategorii wzrosła o blisko 70 proc. – Co czwarta paczka karmy w Polsce kupowana jest w małych sklepach. Stawiajmy na liderów. Za 70 proc. rynku żywności dla kotów odpowiadają marki Whiskas i Kitekat, a Pedigree oraz Chappi – za dwie trzecie sprzedaży karmy dla psów – mówił przedstawiciel Mars Polska. Z kolei Krzysztof Ibisz, prezentując wyniki badania dotyczącego klientów osiedlowych sklepów, radził poświęcać szczególną uwagę kobietom. 82 proc. z nich odpowiada za robienie domowych zakupów, Fot. Makro

rowadzący konferencję Krzysztof Ibisz rozpoczął spotkanie, które 23 maja br. odbyło się w poznańskim hotelu Andersia, od wyznania, że lubi przyjeżdżać do stolicy Wielkopolski. Jak tłumaczył, ze względu na niewielką odległość od Berlina, to miasto jest bardziej „zachodnie” od innych metropolii w Polsce. Z pewnością inna jest tam też kultura handlu. Dociekliwi Poznaniacy nieraz przerywali prelekcje ekspertów, zasypując ich dodatkowymi pytaniami. Gdy Jakub Mazeranta z Wincor Nixdorf mówił o korzyściach płynących z informatyzacji (używanie systemu kasowego, znanego ze sklepów

Fot. Makro

Co drugi niezaleĔny sklep zastanawia siö nad wejĈciem we franczyzö – wynika z danych Makro Cash & Carry, organizatora cyklu konferencji prezentujñcych nowe rozwiñzania wspierajñce tradycyjny handel. O tym, jak wiele emocji wzbudza temat, moĔna siö byäo przekonaè pod koniec maja w stolicy Wielkopolski.

9000 SKU na 90 mkw.? Nie tödy droga!

najmniejszej pojemności, 250 ml, nie pamiętających było 66 proc. Wniosek jest prosty: obniżamy ceny dużych opakowań i podnosimy mniejszych – zachęcał Kraus. Wystąpieniom ekspertów przysłuchiwał się również Marek Pokrzywka, krajowy kierownik ds. Odido w Makro Cash & Carry Polska, który był zadowolony z reakcji i odzewu detalistów zainteresowanych zwiększeniem konkurencyjności swoich placówek. Sebastian Szczepaniak

powinno być 2500-3500 SKU. A zdarzają się detaliści, którzy na 90 mkw. upychają po 9000 indeksów. Nie tędy droga! Chcemy pokazać, że nie chodzi o ilość, ale o dostosowanie asortymentu do wielkości placówki i jej lokalizacji. Drugi moduł szkoleniowy obejmuje merchandising, czyli ułożenie towarów na półce oraz lokalizację poszczególnych kategorii w sklepie. Uczymy komplementarności, czyli np. nabiał koło pieczywa, a piwo koło chipsów. Ostatnie szkolenie to profesjonalna obsługa. Małe sklepy wygrywają tym, że klient nie jest anonimowy, ale nie wystarczy być dla niego miłym – trzeba pytać kupujących o ich potrzeby. Zamawiając towar, nie można też kierować się wyłącznie własnym gustem.

Rozmowa z Markiem Pokrzywkñ, krajowym kierownikiem ds. Odido w Makro Cash & Carry Polska Czym dokładnie się Pan zajmuje? Odpowiadam za rozwój konceptu Odido, za wygląd sklepów, ich obroty oraz nowe otwarcia. Obecnie koordynuję pracę 150 przedstawicieli Makro Cash & Carry w całej Polsce, którzy zajmują się wcielaniem w życie koncepcji tworzonych przez marketingowców.

a najważniejsze rzeczy, na jakie zwracają uwagę, to ekspozycja (71 proc. wskazań), kraj pochodzenia produktu (60 proc.) oraz jego skład (59 proc.) Jeśli idzie o mężczyzn, to zakupy robi co drugi z nich. Maciej Kraus, dyrektor firmy Fern Partners, pokazywał na konkretnych przykładach, jak zarządzać cenami. – O wiele lepiej zapamiętujemy, ile kosztują duże opakowania. Zjawisko to potwierdziło m.in. badanie płynów do mycia naczyń. Tylko dwóch na dziesięciu respondentów nie pamiętało ceny litrowej butelki. W przypadku

MAREK POKRZYWKA

Ile jest obecnie sklepów Odido? 1995. Czy Makro jest zadowolone z tempa rozwoju sieci? Zdecydowanie tak. Jesteśmy obecnie jedną z najdynamiczniej rozwijających się franczyzowych sieci handlowych w Polsce. Wystartowaliśmy w styczniu 2011 roku i przez niespełna 12 miesięcy dorobiliśmy się 700 punktów. Na koniec zeszłego roku tych sklepów było już 1650. Zostawiliśmy konkurencję daleko z tyłu, ale jeśli chodzi o liczbę placówek, do lidera jeszcze nam trochę brakuje. Na razie cieszymy się z awansu na najniższy stopień podium. Oczywiście chcemy rosnąć, ale świadomie, by za liczbą sklepów szła ich jakość. Nie sztuką jest zbudować dużą sieć, zaniżając standardy. Czym Makro udało się przyciągnąć tylu niezależnych detalistów? Przede wszystkim wsparciem, jakie oferujemy w rozwijaniu biznesu. Każdy klient przystępujący do sieci przechodzi trzy darmowe szkolenia. Pierwsze dotyczy asortymentu i polityki cenowej. Pokazujemy, jak dobierać asortyment i dywersyfikować marże ze względu na kategorię oraz jej pozycjonowanie cenowe. To bardzo ważne, bo wiele sklepów jest przetowarowanych. W placówce mającej od 50 do 80 mkw.

Ile trwają takie szkolenia? Każde trwa około czterech godzin. Warsztaty odbywają się w naszych halach w całej Polsce. Wystarczy, by zebrała się grupa 12 osób. W przypadku dwóch pierwszych modułów szkolimy właścicieli, ostatni jest także dla pracowników sklepów. Myślimy, by w przyszłości poszerzyć zakres darmowych warsztatów, bo w sumie Makro Cash & Carry oferuje detalistom 11 różnych modułów. Jednak, poza wspomnianymi trzema, pozostałe są już płatne. Same szkolenia to jednak za mało, by przekonać kogoś do franczyzy. Zgadza się, dlatego kładziemy nacisk na osobiste kontakty z detalistami. Każdy sklep Odido jest odwiedzany przez przedstawiciela nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie. Z klientami spotykamy się również w halach. Konsultanci oferują pomoc i doradzają, ale również sprawdzają, czy franczyzobiorcy wypełniają swoją część umowy, czy jest odpowiednia wizualizacja, produkty z gazetki promocyjnej na półkach itp. Oczywiście robimy to, by wspomóc biznesy naszych klientów, a nie żeby coś wymuszać. Jakie warunki trzeba spełnić, żeby móc przystąpić do Odido? Kosztów wejścia nie ma, nie zmuszamy klientów do niczego, bo – parafrazując znane powiedzenie – „z niewolnika nie ma sojusznika”. Co do innych wymagań, to w asortymencie sklepu nie może zabraknąć produktów naszych marek własnych – minimum 75 indeksów Fine Food i 100 ARO. No i najważniejsze, placówka musi być samoobsługowa. Jeśli nie jest, pomożemy ją przebudować. Stopniowo idziemy też w kierunku zmniejszania zależności detalistów od producentów. Chcemy m.in., by lodówki dedykowane konkretnej marce napoju czy piwa były zastępowane przez uniwersalne, do których detalista sam wstawia co chce i tyle, ile chce. Dziękuję za rozmowę. Sebastian Szczepaniak



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.