www.wiadomoscikosmetyczne.pl
Nr 5 (62) MAJ 2012
Likwiduj bariery Czas na samoobsługę!
Kiedy dm
w Polsce?
Młode Polki
inwestują w swój wygląd
Zapachniało wiosną
Partnerem Generalnym gali Drogeria Roku 2012
spis treści
WIADOMOŚCI KOSMETYCZNE MAJ 2012
HANDEL 5D rogeria Roku 2012
• Prezentacja kandydatów do tytułu
10 P od lupą
• Komu ufa konsument?
12 K onferencje i targi
• O Drogeriach Polskich będzie głośno
14 F lesz
• Newsy z handlu
16 Z e świata
• D m w Polsce? Jeszcze nie teraz – plany niemieckiej sieci analizuje Marcin Zatyka
STREFA URODY 30 Rozmowy o pięknie
• N ie taka ze mnie święta Urszulka – przyznaje Urszula Dudziak w rozmowie z Agnieszką Saracyn-Rozbicką
34 T rendy
• M łode Polki coraz wcześniej zaczynają dbać o swój wygląd. Kupują kosmetyki na potęgę!
38 P ielęgnacja
• D laczego kobiety sięgają po preparaty wyszczuplające? Bo rozmiar ma znaczenie • Kosmetyk jak najdelikatniejsza tkanina – len, bawełna, jedwab w preparatach do pielęgnacji ciała
SZKOLENIA 18 Z arządzanie
• D oceniaj pracowników i pozwól na to innym – radzi Piotr Deptuła z GB Resources Polska, ekspert z zakresu zarządzania i sprzedaży
25 Techniki sprzedaży
• C zas na samoobsługę! – przekonuje Tomasz Barałkiewicz z Pharmaceutical Consulting, konsultant i trener z zakresu marketingu i sprzedaży • Sztuki handlowej asertywności uczą Ewa Szmajs i Katarzyna Maniewska, trenerki Coty Polska
KOSMETYCZNY BIZNES
42 Ś wiat zapachów
• Z decydowanie już pachnie wiosną! Co jest modne w tym sezonie?
45 M akijaż
• R zęsy jak malowane – o mascarach i odżywkach, które je pielęgnują • Jak przygotować skórę pod makijaż? – w pierwszej lekcji Akademii Makijażu radzi Aleksandra Jaśkowiec, product trainer Gosh Cosmetics
26 Monitoring
50 N a czym jeszcze możesz zarobić?
27 I nwestycje
NOWOŚCI 66 P ostaw na półce
28 Flesz
EXTRA 69 O tym się mówi
• R eklama nie może wprowadzać w błąd – z Konradem Drozdowskim, dyrektorem generalnym Rady Reklamy rozmawia Anna Krężlewicz-Terlecka • V erona Product Professional umacnia się na krajowym rynku • Newsy z branży
• N a kosmetykach w mini wydaniu. Zaczyna się na nie sezon!
OD REDAKCJI
WIADOMOŚCI KOSMETYCZNE Pismo bezpłatne dla handlu Nakład: 15 tys. egz. Adres redakcji: 02-739 Warszawa ul. Wałbrzyska 11 lok. 254, tel./fax 22/549 94 50 www.wiadomoscikosmetyczne.pl info@wiadomoscikosmetyczne.pl Członek grupy wydawniczej LPV Media Group GmbH Prezes zarządu: Paweł Kapuściński Redaktor naczelna: Katarzyna Bochner, 22/549 94 60, 0604 931 366, redaktor@wiadomoscikosmetyczne.pl Redakcja: Anna Zawadzka, 22/549 94 64, anna.zawadzka@wiadomoscikosmetyczne.pl Anna Klichowska, Agnieszka Saracyn-Rozbicka, Anna Krężlewicz-Terlecka, Grzegorz Szafraniec, Hubert Wójcik, Sebastian Szczepaniak Reklama: Bożena Graczyk, kierownik działu sprzedaży, 22/549 94 57, 0506 116 527 bozena.graczyk@wiadomoscikosmetyczne.pl Katarzyna Możdżyńska, specjalista ds. sprzedaży, 22/549 94 65, 0506 124 516 katarzyna.mozdzynska@wiadomoscikosmetyczne.pl Opracowanie graficzne i DTP: Baobaba Design – Ewa Sawicka ewa.sawicka3@gmail.com tel. 509 488 063 Wydawca: Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o. Druk: Zakłady Graficzne Taurus Stanisław Roszkowski Sp. z o.o. Kazimierów 13, 05-074 Halinów tel./fax 22/783 66 82, 22/783 60 00 www.drukarniataurus.pl
Na zdjęciu: Anna Dereszowska fot. materiały prasowe Schwarzkopf
– Dzień dobry – mówię głośno wchodząc do sklepu, do którego mam najbliżej z redakcji po coś na śniadanie. Patrzę przy tym prosto w oczy pani kasjerce, która siedzi na wprost wejścia. Widzi mnie to pewne, ale jej spojrzenie jest całkowicie obojętne, jakbym była powietrzem, a na powitanie zawsze odpowiada mi głucha cisza. Robię szybkie zakupy, wracam do kasy. Wyboru nie mam. Muszę spotkać się z milczącą panią. – Bry – mówi mechanicznie kasjerka, połykając głoski i nawet nie zaszczyca mnie spojrzeniem. – Dzień dobry – odpowiadam głośno i wyraźnie. – Siatkę? – rzuca. – Nie, dziękuję – odpowiadam. Pakuję zakupy, zastanawiając się, dlaczego w ogóle przychodzę do tego sklepu, gdy za każdym razem trafia mnie szlag! Już wiem. Nie mogę uwierzyć, że w dzisiejszych czasach jest możliwe, żeby w ten sposób odnosić się do klientów i chcę się upewnić, czy nie śnię. Niestety to nie sen. Nasze poranne spotkanie przy kasie zawsze kończy się tak samo. –... siąt. Nie wiem ile płacę. Kwota zawsze pada szybko, spod opuszczonej głowy i odwróconej w przeciwnym do mojego kierunku. Na szczęście jest czytnik. Podaję pieniądze. – Drobne. Nie mam wydać! O... teraz głos jest donośniejszy. Zrozumiałam. – Przykro mi. Niestety nie mam drobnych – jestem grzeczna aż do bólu, zastanawiając się czy to wyprowadza z równowagi kobietę siedzącą naprzeciwko, czy jest jej całkowicie obojętne. Z twarzy trudno wyczytać emocje, ale porusza się szybciej. Chyba jednak jest trochę zniecierpliwiona. Wydaje mi resztę, więc jednak problemu z drobnymi nie było.
– Dziękuję – mówię głośno i wyraźnie. –........... Cisza. Jak zwykle. Nic. Zero reakcji. Czy ja naprawdę muszę to znosić?! Postanawiam, że więcej tu nie przyjdę. Na podnoszenie ciśnienia (jak ktoś, tak jak ja cierpi z powodu niskiego) są przyjemniejsze sposoby. W redakcji emocjonalnie dzielę się opowieścią o kasjerce, która doprowadza mnie do szału, uzupełniając historię o szczegóły – potykanie się o wszędzie rozłożone pudła (zawsze większość ekspedientek jest zajęta rozkładaniem towaru) i wysłuchiwanie rozmów prowadzonych ile pary w płucach z przedstawicielami handlowymi (Na urloplik idziesz?! To kiedy kochany do nas znowu przyjedziesz?!!!). Dziewczyny zza biurek patrzą na mnie wielkimi oczami: – To ty tam jeszcze chodzisz?! Przecież nikt z firmy już tam nie kupuje. Wolimy przywieźć sobie zakupy ze sklepu pod domem, niż dać im zarobić! No właśnie. Tak to się odbywa. I nie ma znaczenia, że historia dotyczy sklepu wielobranżowego, a nie typowo kosmetycznego. W każdym klient potraktowany obojętnie lub opryskliwie czuje się źle. Nie chce do niego wracać, bo ma wybór. Pójdzie tam, gdzie sprzedawca powita go z uśmiechem i szacunkiem dla niego samego i pieniędzy, które właśnie tu a nie gdzie indziej postanowił zostawić. O tym wszystkim – profesjonalnej obsłudze, empatii, wsłuchiwaniu się w potrzeby konsumentów, sztuce odgadywania ich mowy ciała, umiejętnym zadawaniu pytań, znaczeniu dostępu do całej sklepowej oferty, wreszcie o pozytywnym motywowaniu pracowników, by im się chciało chcieć – rozmawiamy w najnowszym wydaniu „Wiadomości Kosmetycznych” z ekspertami z zakresu zarządzania i sprzedaży. Niezwykle ciekawa lektura – polecamy ją wszystkim, którzy poważnie myślą o prowadzeniu biznesu w handlu.
Katarzyna Bochner redaktor@wiadomoscikosmetyczne.pl
5
Przypominamy kandydatów do tytułu „Drogeria Roku 2012” w kolejnej edycji naszego rankingu. Prestiżowy tytuł i statuetkę wręczymy w czterech kategoriach uzależnionych od powierzchni placówek. Laureaci wyłaniani są na podstawie badania Tajemniczy Klient, które na zlecenie naszej redakcji przeprowadziła w tym roku firma SGM Consulting, biorąc pod uwagę m.in. takie czynniki, jak: kontakt z klientami, atmosferę zakupów, profesjonalizm obsługi, rozpoznanie potrzeb klientów, znajomość rynkowych nowości, zaangażowanie w proces sprzedaży, wygląd i estetykę sklepów, zagospodarowa-
nie powierzchni i przejrzystość ekspozycji. O oddanie głosu na najlepsze sklepy poprosiliśmy także szerokie grono dostawców. Przyznają oni medalowe miejsca nominowanym drogeriom, kierując się przede wszystkim jakością współpracy biznesowej. Kiedy to wydanie „Wiadomości Kosmetycznych” trafi do Państwa rąk będziemy już znali zwycięzców. W momencie gdy piszemy te słowa, werdykt pozostaje jeszcze – również dla nas – tajemnicą. Dziękujemy więc za wszystkie zgłoszenia i serdecznie gratulujemy właścicielom sklepów, którzy zakwalifikowali się do elitarnego grona finalistów konkursu. Redakcja
DZIĘKUJEMY ZA WSPARCIE PARTNEROM GALI ROZDANIA NAGRÓD DROGERIA ROKU 2012 PARTNER GENERALNY:
PARTNERZY STRATEGICZNI
PARTNERZY
FUNDATOR MATERIAŁÓW PROMOCYJNYCH DLA DROGERII
OPRAWA GALI
FUNDATORZY NAGRÓD
Organizator konkursu:
Przebieg badania Tajemniczy Klient:
KATEGORIA OD 50 DO 100 MKW.
1
2 Drogeria Koliber Pani Walewska ul. Krakowska 8, Olkusz Właścicielka: Leszka Kulig
Drogeria Laboo ul. Mickiewicza 1, Kraśnik Właścicielka: Krystyna Pilecka
3
4
Kosmeteria Eksperci Urody ul. Rynek 1, Cieszyn Właścicielka: Małgorzata Bielesz-Sznapka
Drogeria Kama ul. 1 Maja, Konin Właścicielka: Mariola Frysiak
5
6
Drogerie Polskie ul. Harcerska 1 Galeria Handlowa Moya, Jastrzębie Zdrój Właścicielka: Teresa Jonas
7
Jasmin Drogeria ul. Sobieskiego 3, Prudnik Właściciel: Grzegorz Wyszyński
8
Polska Sieć Drogerii Vica ul. Kolejowa 15, Ostrów Wielkopolski Właściciel: Dariusz Tomczak
Drogeria Anka sieć franczyzowa Sekret Urody ul. Sienkiewicza 2/l.Zwycięstwa 4, Koronowo Właścicielka: Henryka Kołodziejczyk
7 KATEGORIA: OD 101 DO 150 MKW.
KATEGORIA OD 50 DO 100 MKW.
9
Drogerie Polskie ul. Rynek 15, Limanowa Właściciel: Jarosław Topolski
KATEGORIA: OD 101 DO 150 MKW.
2
1
Drogeria Kosmyk ul. Mickiewicza 143, Sucha Beskidzka Właścicielka: Małgorzata Klimczak
3
Drogeria Stars ul. Piłsudskiego, DT Dukat, Olsztyn Właściciel: Tomasz Modzelewski
Polska Sieć Drogerii Vica ul. Marii Skłodowskiej-Curie 12/1, Oborniki Śląskie Właściciel: Dariusz Tomczak
4 Sekret Urody
5
6
7
ul. Jagiellońska 15, Przemyśl Właściciel: Piotr Ciećkiewicz
Drogeria Laboo ul. Legionów 17, galeria handlowa Elijot, Krosno Właścicielka: Krystyna Pilecka
Drogeria Jasmin Al. Jerozolimskie 54, Dworzec Centralny PKP, Warszawa Właściciel: Tomasz Wołek
Drogeria Jasmin ul. Rynek 19, Kępno Właściciel: Grzegorz Wyszyński
KATEGORIA: OD 151 DO 200 MKW.
1
2
Drogeria Wispol ul. Kościuszki 14, Jasło Właściciele: Barbara i Stanisław Więcek
Alabaster ul. Świętojańska 9, Siedlce Właścicielka: Bożena Machała
3
4
Drogerie Polskie ul. Kościuszki 24, Myszków Właścicielka: Teresa Jonas
5
Kosmeteria Eksperci Urody ul. Keplera 1, Poznań Właścicielki: Katarzyna Kaźmierczak, Teresa Toruńska KATEGORIA: POWYŻEJ 200 MKW.
1
Drogeria Bolo sieć drogerii Koliber ul. Jutrzenki 22, Bielsko-Biała Właściciel: Czesław Mulka
KATEGORIA: POWYŻEJ 200 MKW.
2
Drogeria Laboo ul. Piłsudskiego 22, Siedlce Właściciel: Jarosław Oleszczuk
Drogeria Uroda ul. Wyszogrodzka 127, CH Mazovia, Płock Właściciel: Jarosław Danielski
3
Drogeria Wispol ul. Kopisto 1,CH Millennium, Rzeszów Właściciele: Barbara i Stanisław Więcek
HANDEL Pod lupą
Komu
ufa
konsument
i co ceni sobie najbardziej?
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
93,6
Komu ufają klienci szukając informacji o produktach? (w proc.) 79,3 60,8
Znajomi i rodzina
Internet (opinie, fora, portale społecznościowe)
A co składa się na dobrą jakość obsługi? Nie tak istotny w tym kontekście okazuje się wystrój sklepu, a także zachowanie i wygląd personelu. Mniej niż 20 proc. badanych zasygnalizowało też, że zwraca uwagę na czas, który muszą spędzić na zakupach. Bardziej istotne jest natomiast to, by sprzedawca umiał doradzić klientowi i odpowiedzieć na nurtujące pytania. Przyznać trzeba jednak, że wiedza i kompetencje personelu przegrywają z atrakcyjnym asortymentem i korzystną ceną, które w kontekście jakości obsługi cenione są najbardziej. (az)
Sprzedawca w sklepie
56,1
Źródło: Program Jakości Obsługi, www.jakoscobslugi.pl
Rodzina i znajomi to zdecydowanie najbardziej cenne źródło informacji o tym, co warto kupić i z jakich usług skorzystać. Rekomendacji poszukuje się też na internetowych forach i portalach społecznościowych. Wciąż spora grupa klientów ufa poradom sprzedawcy w sklepie. Jednak od wiedzy i kompetencji personelu okazują się być ważniejsze atrakcyjny asortyment i korzystna cena.
100% 90 % 80% 70% 60% 50% 40% 30% 20% 10% 0%
Większość klientów biorących udział w badaniu wskazała, że ufa radom sprzedawców (blisko 61 proc.). Jednak bezkonkurencyjne okazały się rekomendacje znajomych i rodziny, na które wskazało niemal 94 proc. badanych. 8 z 10 klientów przeszukuje zaś internet, ceniąc sobie zdanie innych konsumentów zamieszczane na portalach opinii, forach internetowych, stronach społecznościowych itp. Zdecydowanie najmniej wiarygodnym źródłem informacji o produktach są według konsumentów internetowe strony producenta, jego reklamy i ulotki (56 proc.).
Firma oferująca produkt (strona www, reklama, ulotki, broszury)
Co i w jakim stopniu jest ważne w jakości obsługi klienta? (w proc.) 14,9 18,1 19,4
26,5 21,1
Oferta, cena, asortyment Wiedza i kompetencje personelu Organizacja i czas obsługi Zachowanie i wygląd personelu Wygląd miejsca obsługi
Źródło: Program Jakości Obsługi, www.jakoscobslugi.pl
W badaniu Programu Jakości Obsługi (www.jakoscobslugi.pl) dwa tysiące klientów opowiedziało o swoich preferencjach zakupowych. Uzyskane wyniki stworzyły obraz współczesnych polskich konsumentów. Przyjrzyjmy się zatem na co zwracają oni uwagę wybierając ten a nie inny produkt czy usługę i czyje rekomendacje są w stanie rozwiać ich ewentualne obawy przed zakupem nieznanych wcześniej produktów, skorzystania z usług tej a nie innej firmy.
19
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
HANDEL Pod lupą
Drogeriach Polskich
będzie głośno
Teresa Jonas, prezes firmy Błysk i sieci Drogerie Polskie przypomniała właścicielom sklepów o korzyściach wynikających z uczestnictwa w silnej sieci
Informacja o współpracy z firmą Waldi została oficjalnie podana podczas wiosennej konferencji Drogerii Polskich, która odbyła się 16-17 kwietnia br. w hotelu Magellan w Bronisławowie. – Tylko dystrybutorzy mający silną pozycję, zarówno na rynku drogeryjnym, jak i wśród producentów, pozwolą nam osiągnąć założony cel – zapewniła prezes Teresa Jonas. – Będziemy rozwijać zarówno biznes drogeryjny, jak i dystrybucyjny. Naszym zdaniem detal będzie mocny, jeśli będzie miał solidne zaplecze logistyczne, inaczej mówiąc – będzie silny siłą swoich dystrybutorów. Jesteśmy przekonani, że w tym składzie odniesiemy na rynku sukces – dodała.
Grupa koordynatorów kosmetycznych Dla usprawnienia działań prowadzonych w Drogeriach Polskich i skutecznego wdrażania wszelkich projektów na poziomie sklepów, zarząd sieci powołał grupę koordynatorów kosmetycznych. Obejmą oni swoją opieką sklepy w regionach obsługiwanych przez Błysk: Opole, Wrocław, Częstochowę, Zagłębie, Śląsk, Podbeskidzie, Małopolskę oraz Rzeszów. Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Docelowo takie zespoły mają powstać także na obszarze działania firm Komplex-Torus i Waldi. W strukturze sieci powstało także nowe stanowisko dyrektora ds. wdrożeń i rozwoju, które objął Adam Zaroda – osoba z wieloletnim doświadczeniem m.in. w dziale handlowym firmy Nivea Polska.
Firma Waldi z Komornik uzyskała licencję master franczyzy na budowę sieci Drogerie Polskie na terenie Wielkopolski. To drugi dystrybutor, po firmie KomplexTorus z Warszawy, którego zaprosiła do współpracy firma Błysk – założyciel sieci. Jak podkreśla Teresa Jonas, prezes Błysku i Drogerii Polskich, rozdrobnienia w strukturze organizacji nie będzie. Sieć ma być oparta na najsilniejszych dystrybutorach w swoich regionach, a obecni już zapewniają jej ogólnopolski zasięg.
Prezes Teresa Jonas przypomniała właścicielom sklepów o korzyściach wynikających z uczestnictwa w silnej sieci, opartej na solidnych dystrybutorach. Najważniejsze z nich to: jeszcze lepsze warunki zakupowe dla detalistów, konkurencyjne ceny dla konsumentów, za realizację zadań wyższe wynagrodzenie retrospektywne, możliwość przeprowadzania ogólnopolskich kampanii reklamowych, komplementarna oferta produktów w dystrybucji, możliwość wprowadzenia wysoko marżowych marek własnych lub marek na wyłączność oraz ogólnopolskiego programu lojalnościowego dla konsumentów.
Konsolidacyjne ruchy Drogerii Polskich wspierają producenci. Firma Unilever pomaga właścicielom sklepów wprowadzać standardy zarządzania kategorią. Przedstawiciele producenta dosłownie ustawiają drogerie bazując na rzetelnych badaniach rynkowych. Mówił o tym Leszek Rzeszótko, kierownik sprzedaży w Unilever Polska
13 nak w zamian bezwzględnie wymagają, by każdy sklep należący do sieci zaopatrzył się w pakiet tych produktów u wskazanego dystrybutora i oferował je konsumentom przez cały okres trwania promocji.
Firma Colgate przygotowała pakiety produktów dla wszystkich uczestników spotkania
Dla wszystkich jest jasne, że silny podmiot może z czasem zacząć dyktować warunki nie do spełnienia. Jednocześnie nie ukrywają, że ich cierpliwość do finansowania projektów, które nie przynoszą zwrotu z inwestycji – nie gwarantują spójnych działań marketingowych i sprzedaży na założonym poziomie – kończy się. Zarówno oni sami, jak i twórcy projektów franczyzowych poszukują więc skutecznych sposobów na zmobilizowanie właścicieli sklepów do aktywnej odsprzedaży produktów i respektowania zapisów we wzajemnych umowach o współpracy. I tak producenci współpracujący z siecią Drogerie Polskie zaoferowali finansowanie ogólnopolskich kampanii reklamowych – L’Oréal wykupienie reklamy w miesięczniku Dobre Rady (600 tys. nakładu), a Colgate 100 spotów reklamowych w kanale TV – ze wskazaniem na sieć Drogerie Polskie, jako miejsca zakupu ich produktów w dobrej cenie. Jed-
Ogólnopolski program kuponowy Wzajemne korzyści ze współpracy detalistom, dystrybutorom i dostawcom ma przynieść także innowacyjny program kuponowy, który nie funkcjonuje jeszcze w żadnej sieci na rynku tradycyjnym. Zarząd Drogerii Polskich chce go wdrożyć jak najszybciej (jest to uzależnione od wprowadzenia jednolitego systemu komputerowego w sklepach). Program opiera się na rabatach cenowych, które konsument otrzymuje przy zakupie wybranych produktów i może zrealizować podczas kolejnych zakupów w danym sklepie. Wartość rabatu jest widoczna na kuponach drukowanych bezpośrednio z kasy. Klient ma poczucie szybkiej nagrody, co buduje jego lojalność wobec sklepu. Do sieci Drogerie Polskie należy obecnie 200 sklepów. Niemal wszystkie posiadają wizualizację zewnętrzną. Od kilku miesięcy trwają natomiast testy wizualizacji wewnętrznej w sklepie wzorcowym w galerii Moya w Jastrzębiu-Zdroju. – Planujemy zakończyć testy w czerwcu i na podstawie ich wyników będziemy implementować najlepsze rozwiązania w całej sieci – zapowiedziała Teresa Jonas. Zarząd sieci Drogerie Polskie planuje jej intensywny rozwój. Na obszarze działania Błysku do 2013 roku pod jej szyldem ma występować 250 drogerii. Komplex-Torus planuje do tego czasu przyłączyć do sieci 150 placówek. Firma Waldi w najbliższym czasie sprecyzuje swoje plany. Katarzyna Bochner
fot. materiały prasowe Drogerie Polskie
Kampanie telewizyjne i prasowe Zaproszeni na konferencję do Bronisławowa właściciele sklepów oraz kluczowi dla sieci dostawcy dowiedzieli się o wielu nowych projektach, które mają zbudować markę Drogerie Polskie w oczach konsumentów, podnieść obroty w sklepach należących do sieci i uczynić bardziej skutecznymi działania marketingowe. Wszystko to z korzyścią dla konsumentów, detalistów, dystrybutorów oraz producentów, którzy coraz bardziej niecierpliwie oczekują zwrotu z inwestycji w nowe projekty franczyzowe zrzeszające niezależne sklepy kosmetyczne. O sklepach z szyldem Drogerie Polskie zrobi się głośno za sprawą ogólnopolskich kampanii reklamowych. Dotychczas sieć wydawała gazetkę promocyjną kierowaną do konsumentów i rozprowadzaną bezpośrednio do skrzynek pocztowych konsumentów. – Mamy świadomość, że takimi działaniami nie zbudujemy sieci. Ta formuła promocji nie do końca spełniała oczekiwania zarówno zarządu sieci, jak i producentów – powiedziała Teresa Jonas. Od maja gazetki promocyjne Drogerii Polskich będą insertowane do „Fakt TV” oraz do ogólnopolskiego dodatku „Gwiazdy” w łącznym nakładzie 1,3 mln egzemplarzy. – Rynek jest dziś bardzo trudny, a konkurencja stawia przed nami poważne wyzwania. Aby sprostać tym wyzwaniom, rozwijać się i umacniać swoją pozycję, musimy kierować do konsumenta coraz atrakcyjniejszą ofertę handlową – powiedziała Teresa Jonas. Interesująca oferta przekłada się na obroty sklepów i zyski dla ich właścicieli, ale także dla dostawców, którzy przez detal oferują konsumentom swoje produkty. Dostawcy otwarcie przyznają, że kibicują wszelkim inicjatywom, które mogą umocnić na rynku tradycyjne sklepy, bo nie wyobrażają sobie na nim monopolu jednej sieci drogeryjnej.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników wiosennej konferencji Drogerii Polskich
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
HANDEL Flesz 200 Drogerii Laboo Sklep w Starogardzie Gdańskim, otwarty 2 kwietnia br., jest dwusetnym w sieci Drogerie Laboo. Mieści się przy ul. Kościuszki 34 c. Sklep ma 120 mkw. i został urządzony w pełni wg standardów wizualizacyjnych sieci. Został wyposażony między innymi w charakterystyczne dla Drogerii Laboo meble oraz floor plan. Wprowadzony w nim czytelny podział na strefy asortymentowe pozwala na realizację koncepcji przyjemnych zakupów, którą sieć komunikuje w swoim haśle przewodnim. W dniu otwarcia drogerii klienci korzystali z promocji, otrzymywali upominki i mogli wziąć udział w loterii. W samo południe zostali poczęstowani okolicznościowym tortem. Inaugurację wsparli dostawcy współpracujący z siecią Laboo, m.in. marka Paese i firma Coty. Sieć Drogerie Laboo istnieje od 2010 roku i jest rozwijana w oparciu o formułę spółki komandytowo-akcyjnej, w której każdy z uczestników posiada status akcjonariusza. Sieć ma charakter ogólnopolski, obecnie sklepy do niej należące znajdują się już we wszystkich województwach. (kb)
Sieci drogeryjne nieźle wypadają na tle innych branż pod względem obsługi klienta
The Body Shop – najlepsza sieć sklepów z branży kosmetycznej według badania Tajemniczy Klient firmy Daymaker Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Jak donosi Puls Biznesu, polskie sieci nie pamiętają o znaczeniu jakości obsługi – to wynik badania Daymakera, szwedzkiej firmy, której działalność polega na doradzaniu sieciom sklepów. Zachowanie sprzedawców zbadano w 125 sieciach z 18 branż. Obserwatorzy ocenili 6 elementów – wnętrze i otoczenie sklepów, pierwsze wrażenie, rozpoznanie potrzeb klienta, wiedzę sprzedawców, proces sprzedaży i pożegnanie. Zbiorczą ocenę przeliczono na procenty, tworząc Indeks Daymaker. Wyniki nie są najlepsze. – Nadal ponad połowa klientów nie jest witana w sklepie. Jeszcze rzadziej sprzedawca nawiązuje z nimi aktywny kontakt. Tymczasem w handlu pierwsze 30 sekund jest święte. Klient, którym sprzedawca się interesuje, zostaje w sklepie dłużej i, przede wszystkim, kupuje więcej – mówi Sofia Valentin, dyrektor generalna Daymakera. Dość dobrze wypadły jednak drogerie, które otrzymały 68 proc., co daje branży trzecie miejsce po sklepach z biżuterią i operatorach telefonii komórkowej. Najlepszy wynik w braży uzyskała sieć The Body Shop (87 proc.) oraz Marionnaud (80 proc.), a najgorszy Rossmann (48 proc.). (az)
Dostawcy wyróżnili Rossmanna Po raz drugi w historii kongresu „Poland & CEE Retail Summit” dostawcy przyznali nagrody „Retailer of the Year”. W tym roku nagroda w kategorii „Drogerie” znów trafiła do Rossmanna. O przyznaniu tytułu zdecydowali dostawcy z branży FMCG. Rossmann został wyróżniony za dbanie o wizerunek, a w szczególności za: działania promocyjne, innowacyjność, estetykę hal sprzedaży i wygląd materiałów marketingowych. Doceniono współpracę firmy przy rozwoju biznesu w zakresie marketingu i zarządzania kategorią, chwaląc wspólne planowanie rozwoju i opracowywanie strategii, przegląd dotychczasowych wyników, a także współpracę przy organizacji akcji promocyjnych. Niezwykle istotny był też kontakt z zespołem współpracującym z firmą po stronie sieci, czyli łatwość komunikacji, stopień decyzyjności, informowanie o zamiarach, terminowość i rzetelność. Wyróżniono logistykę Rossmanna za elastyczność terminów dostaw, zarządzanie zamówieniami i zwrotami, a także fakturowanie. Dostawcy podkreślili bardzo dobre warunki handlowe, ceniąc sobie terminowe płatności ze strony firmy. Celem „Retailer of the Year” jest wyłonienie sieci detalicznych oraz hurtowni działających w poszczególnych formatach na polskim rynku, z którymi dostawcom FMCG najlepiej się współpracuje. To jedyne wyróżnienie przyznawane sieciom detalicznym i hurtowym przez dostawców, w siedmiu kategoriach. Tegoroczne nagrody wręczono 21 marca na zakończenie pierwszego dnia kongresu. (az)
Niemiecki fundusz wyda 200 mln euro na polskie galerie IVG Warschau Fonds, niemiecki fundusz, który działa w Polsce od ubiegłego roku, chce zacząć inwestować w segment handlowy – poinformował „Puls Biznesu”. W ciągu dwóch najbliższych latach fundusz na zakup galerii i parków handlowych w Polsce ma przeznaczyć od 100 do 200 mln euro. (kb)
15 Inwestorzy chcą kupić Schleckera za 100 mln euro
Grupa Interchem stawia na numeryczny rozwój sieci
Inwestorzy oferują ponad 100 mln euro za Schleckera. Jak podała Wyborcza.biz, powołując się na niemieckie media, potomkowie założyciela największej sieci drogerii w Niemczech nie chcą jednak wyłącznie pieniędzy. Oczekują gwarancji zachowania władzy w firmie. Rzecznik syndyka Arndta Geiwitza potwierdził, że wpłynęło pięć ofert kupna sieci Schlecker. „Stuttgarter Nachrichten” ustalił, że brane pod uwagę są tylko dwie propozycje. Cena przekracza 100 mln euro. Syndyk zastrzega jednak, że kiedy inwestorzy poznają dane na temat finansów sieci, to może ona spaść. Tylko na konieczną do przywrócenia konkurencyjności modernizację Schleckera potrzeba ok. 100 mln euro, przypomina „Welt Online”. Wybór inwestora nie będzie jednak łatwy. Dzieci założyciela sieci oraz syndyk kierują się bowiem różnymi wyznacznikami. Lars i Meike Schlecker są gotowi zgodzić się na niższą cenę w zamian za gwarancję zachowania wpływu na kształt firmy w przyszłości. Tymczasem 11 tys. pracownic upadającej sieci drogerii Schlecker otrzymało wypowiedzenia umów o pracę – podała PAP. W czwartek 29 marca przedstawiciele 16 landów Niemiec ogłosili, że nie poręczą kredytów na kwotę 71 mln euro, która pozwoliłaby na utworzenie tzw. spółki transferowej utrzymującej przez pewien czas likwidowane miejsca pracy, a jednocześnie pomagającej pracownicom znaleźć nowe zatrudnienie. Założona w 1975 roku przez Antona Schleckera sieć drogerii ogłosiła niewypłacalność pod koniec stycznia tego roku. 24 marca zamknięto 2,2 tys. działających w Niemczech sklepów, a dla 3 tys., które uniknęły likwidacji, poszukiwany jest inwestor. Schlecker działa również w Polsce, gdzie ma blisko 200 placówek. (gsz/az)
Grupa Interchem – właściciel sieci drogerii Natura, Aster i A’propos – zakłada szybki liczebny rozwój. Zgodnie z nową strategią stawia na stworzenie jednolitej i rozpoznawalnej marki sklepów i zmienia wizualizację Drogerii Aster na Drogerie Natura. Sklepy przejdą remerchandising – ich asortyment zostanie rozszerzony. Drogerie Natura ukierunkowane dotychczas tylko na ofertę kosmetyczną udostępnią także półkę z chemią gospodarczą, rozbudowany zostanie również dział dziecięcy. Sieć będzie się rozwijała przede wszystkim w dużych i średnich miastach, najbardziej interesujące są dla niej lokalizacje w centrach handlowych. Do końca roku ma być ponad 400 Drogerii Natura w całej Polsce. Nowa strategia grupy Interchem zakłada także rozwój formatów franczyzowych poprzez wzmocnienie sieci A’propos. Do końca 2013 roku ma powstać łącznie 500 placówek tej sieci. Obecnie, według deklaracji Interchem, jest ich około 100. (kb)
Flosmen_Active_105x148.pdf
1
12-04-18
14:53
C
M
Y
CM
Niemcy chcą otworzyć w Polsce 100 sklepów dyskontowych Niemiecka sieć dyskontowa KiK otworzyła swój pierwszy sklep w Polsce. Do końca 2012 roku otwartych zostanie od 15 do 20 placówek, a w perspektywie kolejnych lat ich liczba wzrośnie do 100 – podaje PAP. KiK to szybko rozwijająca się sieć handlowa z segmentu detalicznej sprzedaży dyskontowej, oferująca szeroką ofertę odzieży damskiej, męskiej, dziecięcej i niemowlęcej. Poza ubraniami, oferta obejmuje także upominki, zabawki, kosmetyki, akcesoria i tekstylia domowe. Otwierając swój pierwszy sklep w Polsce, KiK kontynuuje ekspansję na rynki zagraniczne, która rozpoczęła się wraz z wejściem na rynek austriacki w 1998 roku. (kb)
MY
CY
CMY
K
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
HANDEL Ze świata
dmniew Polsce? teraz Jeszcze
Sieć drogerii dm choć z zainteresowaniem przygląda się polskiej branży kosmetycznej nie zamierza w nią – pomimo spekulacji rynkowych – na razie inwestować. Rok 2012 będzie stał w grupie DM-Drogerie Markt pod znakiem umacniania się za naszą południową granicą. Licząca prawie 2500 sklepów w jedenastu krajach Europy, sieć drogerii dm to nie tylko przykład skutecznej kalkulacji ryzyka biznesowego, ale również dobry model odczytywania oczekiwań klientów. Niemiecka grupa, która w 2010 r. zanotowała sprzedaż na Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
poziomie 5,6 mld euro, nie spoczywa jednak na laurach i systematycznie podnosi swoje obroty. Pierwsza połowa ub.r. przyniosła jej wzrosty w Niemczech na poziomie 4 proc., zaś w innych krajach Europy o ok. 9 proc. W najbliższych miesiącach firma zamierza powiększyć swoją – liczącą aktualnie 37 tys. osób – załogę o dodatkowych pracowników i nowe obiekty handlowe na południe i wschód od Odry.
Polski rynek poczeka na dm Pomimo atrakcyjności polskiego rynku kosmetycznego dla władz DM-Drogerie Markt, niemiecka spółka na razie nie zamierza u nas inwestować. Jak poinformowała „Wiadomości Kosmetyczne” Verina Baltin z biura prasowego dm, w tegorocznym planie ekspansji firmy nie przewidziano inwestycji na polskim rynku. – Choć jest on bardzo atrakcyjny i geograficznie bliski centrali spółki DM-Drogerie Markt, to przedsięwzięcia w Polsce na razie nie są brane pod uwagę. Nie wykluczamy ich w przyszłości, ale w 2012 r. zamierzamy skoncentrować się na ekspansji w Europie Środkowej oraz Południowej – ujawniła nam Verina Baltin.
Jak dowiedzieliśmy się w siedzibie niemieckiej sieci w Karlsruhe, do końca tego roku grupa DM-Drogerie Markt otworzy kilkadziesiąt nowych obiektów handlowych na Słowacji, w Czechach, Bułgarii i Rumunii, a także na Bałkanach. – Region Europy Południowo-Wschodniej jest naszym zdaniem coraz bardziej perspektywiczny – dodała Verina Baltin. Jednym z kluczowych rynków dla rozwoju dm pozostanie Rumunia, gdzie tylko w minionym roku niemiecka firma otworzyła 20 drogerii, poszerzając swoją sieć do 30 placówek. Dodatkowe kilkanaście nowych sklepów z ofertą kosmetyczną powstanie do końca grudnia 2012 r.
Bankructwa, inwestycje, obroty Zapowiadana na bieżący rok ekspansja dm na europejskim rynku prowadzona będzie głównie w oparciu o rozwój organiczny. Niewykluczone, że Niemcy sięgną po obiekty innych sieci z ofertą kosmetyczną, lecz nie będą to spektakularne przejęcia. Przedstawiciele spółki odżegnują się również od spekulowanej, także w Polsce, możliwości sięgnięcia po część sklepów Schleckera,
17 który w styczniu br. ogłosił upadłość. Władze drogerii dm nie są zainteresowane schedą po jego 7500 placówkach w Niemczech, ani ponad 200 w Polsce. – Nie zamierzamy ubiegać się o przejęcie sklepów naszego niemieckiego konkurenta. Scenariusz taki nie jest przez nas w ogóle brany pod uwagę – powiedziała w rozmowie z „WK” Verina Baltin. Niewykluczone, że próbę akwizycji sieć dm podejmie na węgierskim, czeskim bądź słowackim rynku. Ten ostatni rozwijał się szczególnie dobrze w ostatnich miesiącach. Uruchomiony w 1995 r. w Bratysławie przez austriacką gałąź grupy oddział DM-Drogerie Markt zwiększył w 2011 r. swoje obroty o 10 proc. do poziomu 114 mln euro. Jak dowiedziała się nasza redakcja, do września br. dm zainwestuje w słowacką sieć 109 drogerii 7,5 mln euro. Środki zostaną przekazane m.in. na budowę co najmniej 4 nowych supermarketów. Spodziewane jest także kilkunastoprocentowe powiększenie składu załogi, liczącej pod koniec 2011 r. 815 osób. Firma DM-Drogerie Markt zanotowała w ub.r. wzrost obrotów także nad Balatonem, gdzie jej sprzedaż przekroczyła poziom 225 mln euro. Mimo dobrego wyniku spółce zatrudniającej na Węgrzech ponad 2250 pracowników nie udało się jednak powiększyć swojej sieci drogerii. 7 nowych inauguracji przyćmiło zamknięcie takiej samej liczby placówek. Pomimo ubiegłorocznej stagnacji w obszarze ekspansji, dm z 255 placówkami posiada dziś prawie 53 proc. udziałów na węgierskim rynku drogeryjnym.
Czeskie świętowanie Bieżący rok w grupie DM-Drogerie Markt stoi pod znakiem 20-lecia aktywności biznesowej na czeskim rynku. Drogerie, w pełni uzależnione od austriackiej gałęzi firmy, pojawiły się nad Wełtawą w 1992 r., syste-
Sieć, z siedzibą w Czeskich Budziejowicach, stale zaskakuje swoich klientów promocjami oraz innymi akcjami marketingowymi. Niedawno wprowadziła gigantyczne zniżki dla tych, którzy nabędą towar odbiegający swoją wartością od ceny umieszczonej na półce. – Wszyscy Ci, którzy znajdą taki produkt, mają prawo do jego bezpłatnego nabycia – gwarantują władze czeskiego oddziału dm. W ramach „akcji urodzinowej” niemieckie drogerie oferują zniżki na szereg kosmetyków markowych producentów. Od 20 do 50 proc. potaniały m.in. wybrane serie dezodorantów Adidas, szamponów Garnier, maskar Maybelline czy perfum Mexx. Funkcjonowanie placówek dm w Czechach
System wyboru lokalizacji W Niemczech, gdzie spółka DM-Drogerie Markt posiada prawie 1270 placówek, sieć plasuje się pod względem wielkości na
odżegnują się
Właściciele drogerii dm od planu przejęcia Schleckera nie odbiega swoją formą od innych państw, w których działają obiekty DM-Drogerie Markt. W każdym z nich klienci mogą wywoływać zdjęcia i gromadzić punkty na karcie lojalnościowej Active World of Benefits. Zebranie ich określonej liczby daje m.in. przywilej do wizyt w salonach piękności, u fryzjera czy do zakupu specjalistycznych książek po znacznych obniżkach.
Jak przekonać klienta? Po dwóch dekadach obecności placówek dm na czeskim rynku zarządzana przez Austriaków sieć drogerii ma już w nim ponad 5-procentowy udział. Corocznie sklepy kosmetyczne nad Wełtawą, w których skład wchodzi już ponad 180 obiektów, generują kilkunastoprocentowy wzrost obrotów. Według ekonomistów u podstaw sukcesu leży
Pierwsza połowa ub.r. przyniosła DM-Drogerie Markt w Europie o ok. 9 proc.
wzrosty sprzedaży
matycznie przejmując klientelę w dużych i średniej wielkości miastach. Od początku swojej obecności w Republice Czeskiej sieć wdrażała rozwiązania ze swoich austriackich i niemieckich placówek, proponując konsumentom szeroką gamę produktów do pielęgnacji ciała i włosów, zapachów, a także kosmetyków kolorowych i do pielęgnacji twarzy. Z biegiem czasu poszerzono asortyment o żywność dietetyczną, produkty dla dzieci, karmę dla psów i kotów oraz chemię gospodarczą.
do tańszego asortymentu w drogeriach niż w super- i hipermarketach – uważają autorzy badania przeprowadzonego w 2010 r. za Odrą. Ze studium zadowolenia konsumentów pt. „Kundenmonitor Deutschland” wynika, że placówki dm są najbardziej popularnymi samoobsługowymi sklepami drogeryjnymi u naszego zachodniego sąsiada. Ankieta przeprowadzona przez firmę Dialego AG wykazała, że zakupy w tej sieci robi już ponad 55 proc. Niemców.
nie tylko bogactwo akcji promocyjnych, ale też ułatwianie życia klientowi w zakresie form płatności i gratisowe dodatki. Możliwość zapłaty za towar kartą kredytową czy przelewem, a także świadczona bezpłatnie usługa pakowania prezentów wywołują sympatię klientów. – Zwyczaje skopiowane z Niemiec do innych europejskich oddziałów sieci grają na korzyść firmy. Dodatkową zaletą są też produkty za niską cenę, oferowane pod markami własnymi, np. Balea. Niemcy znacznie bardziej są przekonani
trzecim miejscu, ustępując Schleckerowi i Rossmannowi. Mniejsza liczba sklepów nie obniża jednak jej potencjału. Kierownictwo centrali w Karlsruhe mocno wykorzystuje podczas planowania lokalizacji nowych placówek system bazujący na informacji geograficznej, który wdrożono w 2001 r. Władze firmy przyznają, że decyzje o usytuowaniu obiektów należą do najważniejszych i najbardziej długoterminowych w całym rozwoju przedsiębiorstwa. – W Niemczech widzimy nadal potencjał dla około 2000 sklepów dm – uważa Marcus Trojansky, dyrektor ds. ekspansji sieci dm. – Wykorzystywany przez nas system geoprzestrzenny zastąpiliśmy niedawno geograficznym narzędziem analitycznym firmy WIGeiGIS. Dzięki jego elastyczności, uzyskaliśmy możliwość opracowywania, analizowania oraz kartograficznej prezentacji zagadnień z różnych obszarów działalności przedsiębiorstwa. Uwzględniane są przy tym także możliwe oddziaływania na istniejące już sklepy naszej sieci – informuje. Poza przygotowywaniem odpowiedzi na pytania związane z planowaniem lokalizacji nowych drogerii dm, system informacji geograficznej stosowany jest także przez inne działy niemieckiej grupy. Sięgają one do analiz i wizualizacji zarówno przy planowaniu obszarów sprzedaży, jak i ustalaniu i optymalizacji obszarów rozprowadzania materiałów reklamowo-promocyjnych spółki. Marcin Zatyka
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Piotr Deptuła
SZKOLENIA Zarządzanie
Doceniaj swoich pracownikow
i pozwól na to innym Piotr Deptuła, członek zarządu GB Resources Polska, ekspert z zakresu zarządzania i sprzedaży:
Posiadanie kompetentnych pracowników wprost przekłada się na dochody właściciela sklepu. Wszystko, co oferują producenci – szkolenia, konferencje, pakiety produktów, programy lojalnościowe – właściciel sklepu powinien traktować jako bezkosztowe narzędzia, motywujące jego pracowników do bardziej wydajnej pracy. Dlaczego wśród szeregowych pracowników w sklepach jest tak duża rotacja?
Moim zdaniem są dwa podstawowe czynniki, które na to wpływają. Pierwszy to oczywiście sam charakter pracy i profil osób, które się na nią decydują. Można to już zaobserwować w procesie rekrutacji, większość kandydatów nie wiąże swojej zawodowej przyszłości z pracą w sklepie. Drugi czynnik – to kwestia stresu i poziomu motywacji. Szeregowi pracownicy sklepów są narażeni na ciągły bezpośredni kontakt z klientami. Frustracja klientów, niezadowolenie z jakiegokolwiek powodu bije właśnie w tych ludzi. Jest to też praca monotonna i nie zawsze doceniana przez szefów i właścicieli sklepów, co również ma wpływ na to, że pracownicy na tych stanowiskach wypalają się i szukają innego zajęcia.
Ludzie różnią się od siebie, nie każdego motywuje to samo Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Zarobki w handlu są niskie. Sprzedawcy skarżą się, że są słabo opłacani. Z drugiej strony konkurencja się nasila, sklepy pracują na coraz niższych marżach i ich właścicieli nie stać na podwyżki. Jakie są skuteczne metody, poza finansowymi, motywowania pracowników? Co zrobić, żeby do pracy przychodzili z przyjemnością i angażowali się w nią?
Płaca jest czynnikiem istotnym, ale nie zawsze jej wysokość decyduje o tym, czy chcemy się związać z danym pracodawcą. Uważam, że w przypadku pracowników sklepów najistotniejszy jest rozwój ich kompetencji. Przygotowanie ich do komunikacji z różnymi typami klientów i do zarządzania sytuacjami kryzysowymi. Ważne jest też pozostawienie pracownikom pewnego obszaru decyzyjnego, jeśli chodzi o doradztwo. Mam na myśli sytuację, gdy są zlecane promocje określonych marek albo produktów i pracownicy są poddawani dużej presji, by osiągnąć określony pułap sprzedażowy. W takim przypadku ekspedientki czy kasjerki mogą negatywnie reagować na klientów, którzy chcą kupić inne produkty, niż te oferowane w promocji. Oczywiście istotny jest również dobry kontakt z bezpośrednim przełożonym. I to są elementy motywowania pozafinansowego, które mogą być z powodzeniem wdrażane w każdej firmie. Jakie znaczenie ma dobra atmosfera w pracy?
Jest kluczowa. Wskazują na to wszystkie badania, w których mieliśmy okazję uczestniczyć i którymi posiłkujemy się w projektowaniu naszych rozwiązań. Trzeba jednak
pamiętać, że ludzie różnią się od siebie, jednych będzie motywowało do lepszej pracy uznanie i poklepanie po ramieniu przez szefa, a dla innych nie jest to w ogóle istotne. Tu przechodzimy do kolejnego poziomu naszej rozmowy, a mianowicie do kompetencji menedżerskich. Osoba zarządzająca zespołem powinna wiedzieć, co pozytywnie wpływa na poszczególnych pracowników. Niestety menedżerowie zwykle motywują swoich ludzi w ten sam sposób, a najczęściej tak, jak sami chcieliby być motywowani. Lub nie motywują w ogóle...
...albo tylko w sposób negatywny, czyli dają znać tylko wtedy, gdy coś im się nie podoba. Wówczas pracownicy nie czują się częścią zespołu, uważają że są traktowani przedmiotowo. To też ma bardzo duży wpływ na rotację. Wydaje się, że szefom trudno jest wykrzesać słowa pochwały. „Jest OK.”, „Jestem z ciebie bardzo zadowolony”, „Zrobiłeś to świetnie” – to takie niepolskie, prawda? Na ile istotna jest pozytywna motywacja, tzw. dobre słowo?
Trudno jest zbadać, na jaki procent ludzi działa lepiej kij, a na jaki marchewka. Jedne osoby dążą do osiągnięcia wyznaczonego celu i nagrody, inne boją się konsekwencji, gdy ten cel nie zostanie osiągnięty. Mogę jednak z całą pewnością stwierdzić, że najlepsze rezultaty przynosi mix tych dwóch postaw. Z jednej strony muszą być jasno określone zasady pracy i konsekwencje za ich nieprzestrzeganie. Z drugiej – ważne jest uznanie, przekazywanie pozytywnych informacji, dzielenie się z pracownikami spo-
19 strzeżeniami na temat tego, co zrobili dobrze. Każdy chce wiedzieć, co o jego pracy myśli szef, jak ocenia np. jego umiejętności sprzedażowe, obsługi klienta. Ani same pochwały, ani same nagany nie są dobrym sposobem wpływania na postawę pracowników. W jaki sposób powinno się przekazywać pracownikom te dobre i złe informacje? Lepiej organizować spotkania ze wszystkimi raz na jakiś czas, czy reagować na bieżąco w indywidualnych rozmowach?
Jeżeli chcemy pracować nad postawą pracownika i spowodować, że będzie on swoje negatywne zachowania zmieniał, to bardziej zalecany jest bezpośredni kontakt i jak najszybsza reakcja. Oczywiście bez emocji! Nie chodzi o to, aby dać upust swojej frustracji. Główna zasada w udzielaniu rzetelniej informacji zwrotnej, tzw. feedbacku, który jest podstawowym narzędziem menedżerskim, brzmi: opieramy się na faktach. Omawiamy co konkretnie się wydarzyło – co powiedział klient, jak się zachował pracownik – i jak się to ma do naszych zasad, ustalonego systemu działania. Wtedy możemy wpływać na zmianę postawy pracownika, a ten rozumie, co i dlaczego powinien w niej poprawić. Jeśli chcemy wzmocnić samoocenę pracownika, spowodować, by poczuł się doceniony, to organizowanie regularnych spotkań z całym zespołem daje możliwość pochwalenia jego osiągnięć na forum publicznym. Na pewno nie zalecałbym jednak czekania i zbierania tzw. haków na podwładnych, by wytknąć im błędy pod koniec tygodnia czy miesiąca. Im później od omawianej sytuacji, tym trudniej pracownikowi odnieść się do tego co miało miejsce i przeanalizować własne zachowanie, bo wtedy nie opieramy się już na faktach, a raczej posługujemy się interpretacjami.
Nie zbieraj haków na pracowników i prowadź rozmowy opierając się na faktach, a nie na emocjach
Niestety często zarządzający nie są świadomi swojej niekompetencji. W małych zespołach, gdzie jest dosłownie kilku pracowników, szef czy właściciel firmy jest jednym z nich. Również obsługuje klientów, aktywnie sprzedaje. Robi to najlepiej jak potrafi, ale w sposób intuicyjny i nie zawsze dobry. Stąd, jeśli nie ma punktu odniesienia, zaplecza w postaci profesjonalnych szkoleń, trudno jest mu sobie uzmysłowić własne braki. To nie jest jednak cecha charakterystyczna tylko dla niewielkich firm. Również w dużych sieciach, gdzie wprowadzaliśmy standardy w relacjach klient-sprzedawca, sami menedżerowie nie do końca rozumieli dlaczego są one konieczne. A są! Nie tylko ze względu na satysfakcję klienta, ale przede wszystkim dla komfortu pracowników. Jeśli będą oni wiedzieli, jak zachować się w określonych sytuacjach, gdy poczują się konsultantami, doradcami, a nie tylko osobami wydającymi towar, będą też czerpać przyjemność i satysfakcję z pracy. Czy jest model relacji pracownik-pracodawca, który mógłby Pan polecić? Lepsza jest familijna atmosfera, czy jednak w układzie zawodowym potrzebny jest dystans?
Wydaje mi się, że szczególnie dotkliwym problemem dla właścicieli sklepów kosmetycznych jest bierność ekspedientek. Tu potrzebna jest nie tylko aktywna sprzeJest OK! daż, ale też świetna znajomość produktów, postawa eksperta, a zarazem miłe podejście Chwal do klientów. Tymczasem milcząca pani z rękami założonymi do tyłu pracowników, to wcale nie taki rzadki widok.
To jest spowodowane dwoma czynnikami. Osobowością – są ludzie, którzy po prostu nie nadają się do aktywnej sprzedaży oraz brakiem szkoleń. To co powinno się dziać na linii sprzedawca-klient musi być ustandaryzowane. Wiadomo, że są pewne tzw. najlepsze praktyki, które powodują, że obie strony tej relacji są zadowolone i powinny one być przeniesione na konkretne sklepy czy całe sieci handlowe. Jest to jednak trudne, a przede wszystkim wymaga bezpośredniego zaangażowania osób zarządzających, czyli pewnego rodzaju coachingu, aby dobry standard wprowadzić w życie.
gdy na to zasługują
Trudno generalizować. Znam zespoły, w których wprowadzona jest kultura amerykańska, wszyscy zwracają się do siebie po imieniu, a dystans pomiędzy osobami zarządzającymi a pracownikami jest ogromny, i ani jedni ani drudzy nie czują, że płyną na tym samym statku. I znam takie, w których – choćby z racji wieku – obowiązują oficjalne zwroty „pan”, „pani”, a widać, że jest to scalony zespół i panuje w nim bardzo dobra atmosfera. To więc nie są wyznaczniki dobrych relacji w firmie. Jeśli miałbym zalecać jakiś model idealny, do którego należy dążyć, to na pewno jest to model jasnych reguł gry i otwartości. Przełożony mówi otwarcie, w oparciu o fakty, co mu się podoba i nie podoba, ale też tego samego wymaga od swoich pracowników, aby dzielili się z nimi swoimi spostrzeżeniami – również w oparciu o konkretne sytuacje i w odniesieniu do modelu pracy obowiązującego w danej firmie. Wtedy organizacja się rozwija, jest nastawiona na klienta, a pracownicy mają poczucie, że w tym procesie rozwoju uczestniczą, współtworzą firmę. Wówczas czują się potrzebni i pozytywnie zmotywowani, co znów ma wpływ na poziom rotacji. Niestety rzadko miałem okazję spotkać takie zespoły. Pewnie dlatego, że każdy z nas z trudem zynosi krytykę, a w roli pracodawcy dodatkowo zawsze można posłużyć się argumentem „ja tu rządzę”.
Z pewnością jest to główny czynnik. Jednak pracodawca w małym sklepie, dużej sieci handlowej, czy w każdej innej firmie powinien mieć świadomość, że każdy pracownik mający do czynienia z klientami jest niesamowitym źródłem wiedzy o tym, co powinno się w niej zmienić, usprawnić. Niewykorzystywanie tych zasobów jest ogromnym błędem. Autorytarne, ostateczne słowo szefa, rzeczywiście może zakończyć każdą sprawę bez dyskusji. Wtedy jednak pracownicy dochodzą do wniosku, że w tym miejscu pracy obowiązuje jedenaste przykazanie „Nie wychylaj się” i do niego się stosują.
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
SZKOLENIA Zarządzanie Polacy mają opinię malkontentów, którym nic się nie podoba, a każda dyskusja przeradza się w szlacheckie „liberum veto”, być może stąd też niechęć do takich konsultacji?
W myśl filozofii Kaizen, o której mówię – przeniesionej z japońskiej kultury i praktyki zarządzania – każdy pracownik ma wręcz obowiązek zgłaszać swoje uwagi w celu podniesienia efektywności i jakości pracy. Ten model zarządzania przynosi wspaniałe rezultaty, są na to dowody. Jednak, gdy nie ma jasno określonych zasad i celu, w jakim pracodawca rozmawia ze swoimi pracownikami, może się to przerodzić w jałową dyskusję lub w koncert życzeń. Tu nie chodzi o to, aby konsultować z pracownikami każdą najdrobniejszą sprawę i scedować na nich odpowiedzialność za podejmowanie decyzji. Oni mają być jedynie i aż źródłem cennych informacji – osoba zarządzająca tylko w ten sposób może się dowiedzieć, co naprawdę dzieje się na różnych poziomach jej firmy, sklepu, sieci handlowej – ale to do niej należy ta ostateczna decyzja, to doświadczony menedżer musi postawić przysłowiową kropkę nad „i”. Wszystko sprowadza się więc do kształcenia, rozwijania swoich umiejętności, nabywania doświadczeń. W branży kosmetycznej, tak jak pewnie w wielu innych, to producenci biorą na siebie ciężar organizowania szkoleń dla handlu, by wzmocnić kompetencje sprzedawców w sklepach. Organizują też dla nich akcje motywacyjne, programy lojalnościowe, nagradzają za wyniki. Ostatecznie jednak ci, na których najbardziej im zależy – pracownicy mający bezpośredni kontakt z klientami – często z tego nie korzystają. Właściciel sklepu mówi: nie zgadzam się, to mnie należą się profity, pracownik ma siedzieć w sklepie i ...
...na atrakcyjne szkolenie jedzie żona właściciela. No cóż, moja pierwsza uwaga skierowana jest do tych, którzy organizują tego typu akcje. Zbyt mało uwagi przywiązuje się do przedstawienia idei tych działań i płynących z nich korzyści właścicielom sklepów. Gdy pracodawca dostaje informację, że jeden z jego sprzedawców będzie na dwa dni „wyjęty” z pracy, jedzie w jakieś atrakcyjne miejsce i jeszcze dostanie tam koszyk upominków, nie wyobraża sobie, że w jakikolwiek sposób przeniesie się to na korzyści dla jego biznesu. Zanim informacja o programie motywacyjnym dla sprzedawców trafi do zainteresowanych, należy przekonać do niego właścicieli sklepów. Proszę więc w kilku zdaniach wyjaśnić, dlaczego pozytywne motywowanie, wspieranie, szkolenia pracowników są tak istotne.
Bardziej kompetentny, bardziej zmotywowany zespół, który czerpie satysfakcję z tego co robi, wiąże się ze swoim miejscem pracy. Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Pracodawca nie ma problemów z rotacją, nie traci czasu i pieniędzy na kolejne rekrutacje, ani na szkolenia. Posiadanie kompetentnych pracowników wprost przekłada się na dochody właściciela sklepu. Im większe umiejętności sprzedażowe pracowników, tym większe zyski. To jest oczywiste, a w branży kosmetycznej szczególnie, bo jest ona najbardziej podatna na cross-selling, czyli sprzedawanie niejako przy okazji komplementarnych produktów. Jeśli personel sklepu nie wie, jak to robić, nie jest aktywny, przekonujący, nie umie polecić produktów uzupełniających, sprzedaż ogranicza się tylko do tego, po co klient przyszedł do sklepu. Umiejętności pracowników muszą iść w parze z chęcią, a więc muszą oni czuć, że wysiłek im się opłaca i jest doceniany. W szkoleniach, programach lojalnościowych, nagradzaniu pracowników sklepów przez dostawców nie ma nic złego.
Oczywiście, że dostawcy chcą zmotywować osoby mające kontakt z klientami do sprzedawania produktów ich marek. Tylko czy jest w tym coś złego? Czy dla właściciela sklepu jest istotne, który produkt poleca sprzedawca, czy raczej to, czy ma pełną, czy pustą kasę na koniec dnia? A czy jest coś złego w tym, że ekspedientka dostanie do wypróbowania zestaw kremów czy cieni do powiek? Przecież w ten sposób poznaje te kosmetyki, zdobywa wiedzę praktyczną, może się odnieść w rozmowie z klientami do konsystencji, trwałości, zapachu. Staje się ekspertką, i o to chodzi! Wszystko, co oferują producenci – szkolenia, konferencje, pakiety produktów, programy lojalnościowe – właściciel sklepu, zwłaszcza ten, którego nie stać na organizowanie ich we własnym zakresie, powinien traktować jako bezkosztowe narzędzia motywujące jego pracowników do bardziej wydajnej pracy.
A jednak właściciele sklepów myślą o niektórych działaniach dostawców, jak o próbach przekupstwa, wywierania wpływu na pracowników, by skupiali swoją uwagę na tych, a nie na innych markach.
Rozmawiała Katarzyna Bochner
listy do redakcji
Chwila refleksji W sklepie kosmetycznym pracowałam już jakiś czas temu, by zarobić na czesne na studia. Przyznam, że nie wspominam najlepiej tej pracy... Faktem jest, że nie pracowałam w żadnym z renomowanych sklepów, w żadnej z sieciówek, raczej w osiedlowym sklepiku. W związku z tym nie była to oczywiście dobrze opłacana praca, choć i dziś nie wydaje mi się, by ta sytuacja uległa zmianie... Byłam osobą lubianą przez klientki, głównie dlatego, że nie starałam się za wszelką cenę czegoś im „wcisnąć”. Znałam się i znam do dziś na kosmetykach, po prostu dlatego, że mam na ich punkcie lekkiego „fioła”. Potrafiłam doradzić, pomóc podjąć decyzję, nienachalnie, ale skutecznie! Zawsze interesowałam się nowinkami kosmetycznymi, które śledziłam (i śledzę) w internecie, czy też w prasie. Klientki do mnie wracały, a gdy zdecydowałam się zakończyć „karierę”, spotkałam się z wyrazami naprawdę sporej sympatii – to miłe momenty. Mniej mile natomiast wspominam samą współpracę z właścicielem. Wszystkie gadżety i upominki, dostarczane przez przedstawicieli handlowych, były natychmiast rekwirowane. Jeżeli chodzi o akcje lojalnościowe, to były wtedy jeszcze w powijakach, ale do dziś pamiętam, jak zbierałam kody kreskowe z opakowań, by otrzymać chyba za 20 kodów ręcznik plażowy... Gdy miałam ich 18, szef zabrał mi kopertę, mówiąc, że to prezent dla córki... Czyli – miałam siedzieć i sprzedawać – oczywiście myślę, że zarówno czynnik ludzki jest tu niezwykle ważny – mój były szef to skąpiradło, jakich mało :) jak i sam typ sklepu, czyli mały i skromny, miały na to wpływ... Mimo to wspominam tamten świat z nostalgią i uśmiechem... Świat zapachów, kolorów, nowości :) Szkoda, że nie trafiłam wtedy lepiej, myślę, że moje życie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, biorąc pod uwagę, że ta dziedzina do dziś jest moją wielką pasją :) Pani Magda otrzymuje od nas najnowszy zapach Beyoncé Pulse Summer Edition
Pozdrawiam serdecznie Magda
PREmIERA RoKU! 21
TECHNOLOG IA WIEKU TECHNOLOG IA WIEKU
*Zgłoszenie patentowe. ** Badania instrumentalne i samooceny, w tym na osobach o skórze alergicznej, wykonane w niezależnym laboratorium badawczym.
SKUTECZNA PIELĘGNACJA SKÓRY WRAŻLIWEJ I ALERGICZNEJ
Wrażliwość jest moją siłą
Małgorzata Braunek
◼ Nowoczesna, skuteczna i kompleksowa pielęgnacja ukierunkowana na problemy skóry dojrzałej: ZmARSZCZKI, PoRY, GĘSToŚĆ, PRZEbARWIENIA
◼ Innowacyjna Technologia ochrony Skóry mICRo LIPID SYSTEm*
◼ Spektakularne efekty i bezpieczeństwo stosowania potwierdzone w badaniach** 50+ AKTYWNY LIFTING – MODELOWANIE I ZMNIEJSZENIE PRZEBARWIEŃ Anty-Alergicznej Pielęgnacji
60+ ZŁoTA KURACJA – ODBUDOWA I ZWĘŻENIE PORÓW 70+ INTENSYWNE oDŻYWIANIE – OCHRONA I WZMOCNIENIE Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
SZKOLENIA Techniki sprzedaży
Czas na samoobsługę! Likwiduj bariery.
Tomasz Barałkiewicz
Tomasz Barałkiewicz, konsultant i trener z zakresu marketingu i sprzedaży, o korzyściach z wprowadzenia sprzedaży samoobsługowej: Dla nowych pokoleń konsumentów jest po prostu nie do przyjęcia, że o podanie produktów muszą prosić stojącego za ladą sprzedawcę
Czy warto wprowadzać w sklepie samoobsługę?
Przecież handel nie wywodzi się z zamkniętych sklepów, tylko z gwarnych, tętniących życiem bazarów. Samoobsługa to powrót do korzeni handlu. Nie ma więc sensu zadawanie sobie pytania, czy wprowadzać samoobsługę, tylko – jak to robić? Jak?
Nie musi to być rewolucja. Samoobsługa może być wprowadzana małymi kroczkami. Zbliża się lato, za chwilę pojawią się przedstawiciele handlowi z sezonowymi produktami – środkami na komary, kosmetykami do opalania itd. Zamiast odganiać się od nich, jak od natrętów, pomyślmy, że wystawienie displeya z dodatkową ofertą jest właśnie początkiem pozytywnych zmian w sklepie. Od jakiej najmniejszej powierzchni sklepu można zastosować samoobsługę?
Od każdej. Nie ma tu żadnego limitu. Najlepszym przykładem są saloniki prasowe, gdzie mamy do dyspozycji zaledwie 20 mkw. Stanowisko kasowe całe jest regałem samoobsługowym. Sprzedawca stoi za mnóstwem displeyów z szybko rotującymi produktami – słodyczami, gumami do żucia, pre-paidami, bateriami itd. W kontekście samoobsługowej sprzedaży argument o metrażu jest całkowicie nieistotny, nie ma znaczenia. Czy reorganizacja systemu sprzedaży jest droga?
Nawet jeśli dokonujemy tych zmian najprostszym sposobem i z tanich materiałów, należy się liczyć z pewnymi kosztami, np. dodatkowych regałów, malowania wnętrza. Daleki byłbym jednak od budowania mitów Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
o niezbędnych na ten cel setkach tysięcy złotych. Poza tym ręczę, że jak tylko właściciel placówki da znać, że chce wprowadzić samoobsługę, natychmiast pojawi się kilku przedstawicieli handlowych z materiałami POS i towarem w bagażnikach samochodów, gotowych, żeby mu pomóc przy aranżacji wnętrza. Właściwie… jeśli jesteśmy zdeterminowani, a placówka handlowa nie wymaga generalnego remontu, to możemy, korzystając z materiałów dostawców, dokonać zmiany systemu sprzedaży nie wydając na to ani grosza. A jednak wydaje mi się, że do uzyskania efektu świeżości, wzbudzenia zainteresowania wśród klientów nie wystarczy przestawienie kilku regałów i wystawienie firmowych displeyów.
Tutaj nawiązałbym do mojego ulubionego eksperta od obiektów handlowych – Paco Underhilla, autora książki „Dlaczego kupujemy?” – obowiązkowej, codziennej lektury dla każdego, kto prowadzi sklep. Podkreśla on, że klient uwielbia zmiany, nudzi się obiektem handlowym. Jeśli nic nowego się w nim nie dzieje, to z czystej ciekawości pójdzie do innej placówki. Wyjątkiem są starsze osoby, które mają swoje nawyki, przyzwyczajenia, ale właściciele sklepów muszą dziś pozyskiwać przede wszystkim nowych konsumentów, odzyskać tych, którzy odeszli do nowoczesnych sieci. Zniesienie barier pomiędzy sprzedawcą a klientem, dodanie samoobsługowych displeyów, zmiana komunikacji w sklepie, nowe logo, atrakcyjna ekspozycja w witrynie, aktywność promocyjna – to wszystko są zauważalne dla konsumenta wydarzenia, które wzbudzają jego zainteresowanie. Nie bez powodu najwięksi detaliści regularnie wprowadzają nowe promocje, wywie-
szają kolejne billboardy – dają w ten sposób znać „u nas ciągle coś się dzieje”, „jesteśmy na czasie”. Underhill przekonuje: trzeba stale zmieniać obiekt handlowy! Modyfikacja z tradycyjnej sprzedaży na samoobsługową jest doskonałym przykładem działania, które zrobi wrażenie na każdym wchodzącym do sklepu. To ciekawe, bo wielu właścicieli tradycyjnych sklepów mówi: „nie będę wprowadzać żadnych zmian, nowego szyldu, wystroju wnętrza, bo stracę klientów, którzy są do tego wszystkiego w obecnym kształcie przyzwyczajeni”.
Od zmian nie ma odwrotu. Konkurencja bardzo wysoko podniosła poprzeczkę. Sklepy tradycyjne muszą się równać ze świetnie zorganizowanymi sieciami, które potrafią zaprojektować modelowe wnętrze oraz przyciągnąć uwagę klientów przez zaskakiwanie ich zmianami. Posiadają środki oraz odpowiednich ludzi, których jednym zadaniem jest wymyślanie, jak ulepszyć obiekt handlowy. Moim zdaniem należy się spodziewać tego, że ostatecznie każdy sklep będzie związany z siecią – albo poprzez powiązania kapitałowe, albo udział w projekcie franczyzowym. Na rynku kosmetycznym mamy teraz wysyp takich franczyzowych programów, ponieważ pojedynczy właściciele zdają sobie sprawę, że zarówno ze względu na warunki handlowe, jak i organizację działań marketingowych skierowanych do konsumentów, zdecydowanie lepiej jest działać w grupie. Jedno jest pewne – standardy wzrosły, klient chodzi po coraz atrakcyjniejszych miejscach. Dla nowych pokoleń konsumentów jest po prostu nie do przyjęcia, że o podanie produktów muszą prosić stojącego za ladą sprzedawcę.
23 Jak zmieniają się relacje między sprzedawcą a klientem, gdy wprowadzamy samoobsługę? Czy to zburzenie bariery w postaci lady powoduje, że chętniej podejmują decyzję o zakupie?
Większość ludzi obawia się wejścia w relację ze sprzedawcą. Wstydzą się zadać pytanie. Boją się, że zostaną zmuszeni do zakupu produktu, do którego nie są przekonani lub będą się czuli winni, gdy nic nie kupią. Samoobsługa tę barierę znosi. Proszę zaobserwować, jak zupełnie inaczej konsumenci, a szczególnie kobiety, zachowują się w obiektach samoobsługowych. Ja to nazywam „szwendaniem” – chodzą między półkami, oglądają produkty, dotykają, wąchają i sprawia im to ogromną przyjemność. Wprowadzając samoobsługę można jednak popełnić kardynalne błędy, gdy nie rozumie się jej idei. Nie zmienia się tej relacji, by nadal atakować klienta, jak tylko przestąpi próg sklepu pytaniem „Czy mogę w czymś pomóc?”. On nawet jeszcze nie wie, czy w ogóle chce coś kupić! Na tak zadane pytanie w 90 proc. przypadków usłyszymy „nie” i proces sprzedaży mamy zamknięty. Osoba znająca techniki sprzedaży, widząc kobietę, która np. przebiera w farbach do włosów, powinna podejść i powiedzieć: „Dzień dobry, jakiego koloru pani szuka?”. Proszę spróbować na tak zadanie pytanie odpowiedzieć „nie”. Stawiając pytania otwarte, wciąga się klienta w rozmowę. Trzeba też przyjąć do wiadomości, że coraz więcej produktów kupowanych jest rutynowo, konsumenci nie potrzebują, by sprzedawca im asystował, doradzał. Ludzie nie angażują się w zakup takich produktów, jak szampon do włosów, żel pod prysznic, biorą je z półki, płacą, wychodzą ze sklepu. Pomoc i porada sprzedawcy potrzebna jest w przypadku dóbr bardziej złożonych, np. kosmetyków do makijażu, drogich zapachów. Nie tylko występuje on wówczas w roli eksperta, dzięki niemu klient otrzymuje produkt, który najbardziej odpowiada jego potrzebom, ale polecając przy okazji inne produkty, zwiększa też wartość koszyka zakupowego. Czy są jeszcze jakieś czynniki, które mogą mieć pozytywny wpływ na klienta, gdy już wprowadzimy sprzedaż samoobsługową?
Muzyka jest niezwykle istotna. Proszę sobie wyobrazić pusty, samoobsługowy sklep kosmetyczny, gdzie panuje całkowita cisza. Na dodatek jest zima i przy każdym kroku chrzęści piach, który przynieśliśmy na butach. Coś strasznego, natychmiast uciekamy z takiego miejsca! Muzyka puszczona w tle, niezbyt głośna, nie przeszkadza nam i buduje anonimowość. Nikt nas nie podsłuchuje, kroki nie odbijają się echem. Od razu robi się przyjemniej. Niestety, muzyka bardzo rzadko jest wykorzystywana w sklepach kosmetycznych, bo ich właściciele boją się opłat za tantiemy, patrzą na koszty zamiast liczyć zyski. A to jest inwestycja, która na pewno się zwróci.
Swoboda oglądania jest najważniejsza. Angażujemy wzrok, dotyk, węch i już trudno się nam rozstać z produktem...
Strach przed wprowadzaniem sprzedaży samoobsługowej związany jest też z kradzieżami. Rzeczywiście rośnie ich liczba?
Kradzieże popełnione przez klientów szczególnie rzadko zdarzają się w niewielkich miejscowościach, gdzie wszyscy się znają. Smutna prawda jest taka, że jeśli jest ich dużo i wartość skradzionych towarów sięga 3-4 proc. od obrotu, to najpierw trzeba spojrzeć w stronę personelu. Samoobsługa jest świetnym wytłumaczeniem, alibi dla nieuczciwych pracowników. Strach przed kradzieżami jest nieuzasadniony i nie może blokować decyzji o wprowadzeniu nowoczesnego systemu
Czy i o ile rośnie sprzedaż po zmianie sprzedaży z ladowej na samoobsługę?
Z moich doświadczeń z aptekami i aptekami połączonymi ze sklepami kosmetycznymi, które osobiście „przestawiałem” – a było to kilkadziesiąt placówek – wynika, że przynajmniej o 30-40 proc. Wystarczy więc zrobić prosty wzór, obliczyć, jaki się ma obrót, marżę i wyjdzie nam, ile powinniśmy zarobić, aby pokryć ewentualne koszty wprowadzenia samoobsługi, np. rat leasingu, czy kredytu, jeśli korzystamy z takich źródeł finansowania, i wreszcie, ile więcej zostanie nam w kieszeni. Chyba że obroty z roku na rok drastycznie spadają, to wprowadzenie
Po wprowadzeniu samoobsługi sprzedaż zwykle o 30-40 proc.
rośnie
sprzedaży. Jednym z podstawowych powodów, dla których wprowadza się samoobsługę, jest chęć uruchomienia zmysłu dotyku. W szkoleniach z technik sprzedaży podkreśla się, że sprzedawca powinien zrobić wszystko, aby klient wziął produkt do ręki. Wtedy już trudno mu się z nim rozstać. Ten efekt uzyskujemy właśnie w samoobsłudze. Klient sięga po produkt, o który być może w ogóle nie zapytałby sprzedawcy. Swoboda oglądania jest najistotniejsza. Dziś istnieją proste i niedrogie możliwości monitoringu sklepów. Jeden z nich, który na pewno warto wykorzystać, to system kamer internetowych, które pozwalają na podglądanie tego, co dzieje się w sklepie nawet przez telefon komórkowy – z każdego miejsca, gdzie się znajdujemy.
samoobsługi jest konieczne nie dla dodatkowego zysku, ale by w ogóle utrzymać się na rynku. Brak jakichkolwiek działań to prosta droga do zamknięcia sklepu. Rozmawiała Katarzyna Bochner
Tomasz Barałkiewicz jest niezależnym konsultantem w Pharmceutical Consulting, zajmuje się doradztwem i szkoleniami z zakresu marketingu i sprzedaży. Wcześniej kierował warszawskim zespołem agencji reklamowej Tequila, która zajmuje się prowadzeniem kampanii marketingu zintegrowanego dla takich firm, jak: Unilever, Kompania Piwowarska, NIVEA, Sphinx, Atlas, Polkomtel, Nestlé Waters, Wyborowa, USP Zdrowie, Żabka i wiele innych. Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
SZKOLENIA Techniki sprzedaży
asertywnosci Sztuka handlowej
Klient wchodzi do sklepu, uśmiecha się miło, prosi o poradę i zgodnie z nią wybiera z półki kosmetyk. Dorzuca do koszyka jeszcze coś, co mu zaproponowaliśmy, płaci i zadowolony wychodzi. Ideał, marzenie… ale rzadko rzeczywistość. Częściej klienci mają obiekcje, czyli zastrzeżenia i wątpliwości, będące negatywną reakcją na ofertę handlową, a wynikające z obawy przed podjęciem decyzji o zakupie. Trenerki Coty Polska podpowiadają, jak sobie z nimi radzić.
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Jak rozpoznać intencje klienta i jak na nie zareagować? W jaki sposób przeprowadzić rozmowę, aby poczuł się zrozumiany i usatysfakcjonowany? Nie jest to łatwe. Niektórzy formułują swoje wątpliwości jasno i konkretnie. Inni dają tylko słabo czytelne i zakamuflowane znaki, że mają jakieś zastrzeżenia. Jeszcze inni kierują swoje niezadowolenie w stronę producenta, sklepu a nawet sprzedawcy. Jak zareagować i jaką postawę przyjąć w takiej sytuacji? Odpowiedź jest jedna – asertywną. Postawa asertywna, najkrócej mówiąc, wyraża się w dbałości o własne interesy z uwzględnieniem interesów innych. Tymczasem najczęściej przyjmowane postawy sprzedawców wobec zastrzeżeń wyrażanych przez klientów to: bagatelizowanie, polemizowanie oraz potakiwanie. Żadna z nich zazwyczaj nie prowadzi do sfinalizowania sprzedaży. Klient czuje, że jego problem został zignorowany, albo uważa, że jego wątpliwości – niewyjaśnione przez sprzedawcę – były słuszne i rezygnuje z zakupów.
Klient ma absolutne prawo do zadawania pytań Najczęściej sprzedawca jest przekonany, że produkt, który wybrał, spełnia wszystkie potrzeby klienta, a ten… ciągle ma wątpliwości. To może być frustrujące, jeśli odbieramy je jako podważanie naszych kompetencji. Spójrzmy więc na to inaczej – asertywnie. Obiekcje są naturalnym etapem rozmowy handlowej. Klient ma absolutne prawo do tego, by zadać mnóstwo szczegółowych pytań na temat produktu, na który wydaje pieniądze. Jeśli dzieli się swoimi wątpliwościami to oznacza, że chce je rozwiać i wyjaśnić. Dlatego nie można się obrażać, okazywać zdenerwowania. Należy umiejętnie dowiedzieć się, co dokładnie budzi opory klienta i odpowiedzieć na jego zastrzeżenia.
Korzystaj z fachowej wiedzy Klienci sklepów kosmetycznych najczęściej mają pytania dotyczące składu produktów, efektu po zastosowaniu, kolorystki, opakowania, sposobu aplikacji oraz ceny. Zdarza się, że wyrażają wątpliwości, bo chcą zaznaczyć swoje kompetencje i podkreślić, że samodzielnie podejmują decyzję. Pokazują nam: to ja wiem najlepiej, czy proponowany produkt jest odpowiedni dla mojej skóry (włosów, paznokci). Nie polemizujmy z takimi osobami, lecz udzielajmy konkretnych odpowiedzi i szczegółowych wyjaśnień. Bardzo przydaje się fachowa wiedza. W niektórych przypadkach rozwiązaniem może być skierowanie takiej osoby do eksperta (np. makijażystki podczas pokazu makijażu). Nie obrażaj się, szukaj przyczyn W każdej sytuacji starajmy się dokładnie ustalić, dlaczego konsument nie podejmuje decyzji o zakupie. Nie rezygnujmy po lakonicznym stwierdzeniu: „Nie, to nie jest to czego szukam” lub po oświadczeniu „Wolałabym coś bardziej nowoczesnego”. Czasami u podstaw wątpliwości leży nieporozumienie, które wystarczy wyjaśnić. Bardzo często klienci pozostają obojętni wobec proponowanej przez nas oferty. To prowadzi do prostego wniosku – nie określiliśmy potrzeb klienta, a jest to kluczowy element efektywnej sprzedaży. Z kolei, manifestowany przez konsumenta brak przekonania, wynikać może… z niedostatecznej informacji o korzyściach [warto sięgnąć w takich przypadkach do pierwszej części naszego cyklu – „Postawa wobec klienta kluczem powodzenia w sprzedaży”, Wiadomości Kosmetyczne nr 2 (59), luty 2012]. Często klienci posiadają konkretne zastrzeżenia co do proponowanych produktów. Co należy wówczas zrobić? Najważniejsze to znaleźć przyczynę, pytając o fakty i doświadczenia, a potem przedstawić właściwą argumentację popartą dowodami i korzyściami. I jeszcze jedno – należy słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać, a potem nie pozostawać na to, co usłyszeliśmy, obojętnymi.
25 ZAPAMIĘTAJ! Słuchaj, nie przerywaj, zachęcaj do wypowiedzi, parafrazuj: – „Mówi Pan/Pani, że….” Zadawaj pytania, pozwól się wypowiedzieć: – „Co najbardziej Pana/Panią niepokoi?” – „Co jeszcze?” Okaż zrozumienie, zadawaj pytania precyzujące: – „Kto?”, „Kiedy?”, „Jak często?”, „Ile?”, „Dlaczego?” Weryfikuj uzyskane informacje, parafrazuj: – „Z tego co Pan/Pani powiedział/a rozumiem, że…” Dostarcz rozwiązanie problemu, czyli odpowiedz na zastrzeżenie: – „W takim razie proponuję…” Warto przyjąć założenie, że wątpliwości przed dokonaniem zakupu to norma. Rolą sprzedawcy jest rozwiać je skutecznie
i przeprowadzić rozmowę w taki sposób, aby klient był usatysfakcjonowany i ostatecznie dokonał zakupu. Udzielając odpowiedzi na zastrzeżenia korzystajmy z wiedzy uzyskanej na szkoleniach, z opinii innych klientów i z własnego doświadczenia. Pytajmy o doświadczenia klienta, pozwólmy mu wypowiedzieć się i życzliwie wysłuchajmy wątpliwości. Starajmy się autentycznie je zrozumieć. Nigdy ich nie bagatelizujmy i nie traktujmy konsumenta protekcjonalnie. Podziękujmy za spostrzeżenia, bo z pewnością przydadzą nam się w przyszłości.
cyzowanie tego jest praktycznie niemożliwe. Co nam pozostaje? Kiedy cała nasza wiedza zostanie już wykorzystana i wszystkie dostępne techniki zastosowane, a 15 z kolei zaprezentowana szminka zdaniem klientki ciągle nie jest „malinowa”, to zawsze pozostaje nam UŚMIECH. Ewa Szmajs i Katarzyna Maniewska trenerki Coty Polska
Gdy pomadka jest nie dość malinowa Pozwólcie Państwo, że na koniec podzielimy się własnym doświadczeniem w pokonywaniu obiekcji przysłowiowej już klientki, która poszukuje szminki w kolorze „malinowym” (w zależności od regionu jest to „wiśniowy”, a także „koralowy” lub „marchewkowy”). Wyobrażeń tych kolorów jest tak wiele, jak wiele jest kobiet, w związku z tym każda propozycja sprzedawcy spotyka się z zastrzeżeniem. Nie może być inaczej, jeśli nie określiliśmy dokładnie jaki to kolor, a spre-
Pierre René szkoli ekspedientki Firma Pierre René kończy I edycję szkoleń produktowo-warsztatowych. W dziewięciu miastach Polski (Poznań, Opole, Kraków, Rzeszów, Jarosław, Gdańsk, Olsztyn, Wrocław, Zielona Góra) w maju i czerwcu odbędą się spotkania zamykające cykl szkoleniowy Pierre René. Po zdaniu egzaminu, składającego się z dwóch części (testu oraz praktycznego zastosowania kosmetyków w makijażu), wybrane grono ekspedientek będzie mogło pochwalić się Certyfikatem, potwierdzającym zdobytą wiedzę oraz umiejętności. W szkoleniach Pierre René wzięło udział dwieście uczestniczek z całego kraju. Intensywny program obejmował wiedzę o produktach oraz metodach ich tworzenia, o działaniu i roli kosmetyków w makijażu, teorii barw oraz zasad wykonywania wizażu. Podczas warsztatów panie uczyły się używania produktów Pierre René oraz kompletowania kosmetyków dla klientek o konkretnych typach urody. (kb)
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
KOSMETYCZNY BIZNES Monitoring
Reklama
moze wprowadzać
w błąd
niemożliwe. Ale jeśli firma prezentuje jakiś efekt i dysponuje dowodami na to, że to wynik działania produktu, to taka reklama jest rzetelna. Jednak trzeba pamiętać, że reklama nie działa w próżni, funkcjonuje w świecie, w którym standardy w znacznej mierze wyznaczyły media. Już setki, a nawet tysiące lat temu powstawały mocno wyidealizowane obrazy czy rzeźby ważnych ludzi, którzy w rzeczywistości nie byli piękni. Taka jest natura ludzka... Może należy wprowadzić zapisy mówiące, w jakim stopniu można modyfikować obraz?
To by się nie sprawdziło. Są świetne sesje, które się udały i Photoshop jest niepotrzebny, są i takie, gdzie modelka tuż przed zdjęciami dostała uczulenia i trzeba poprawić wygląd jej cery, bo inaczej trzeba wszystko organizować od początku. Zdjęcia można przetwarzać, pod warunkiem że nie wprowadzamy konsumenta w błąd. A może ludzie wiedzą, że są wprowadzani w błąd, ale godzą się na to? Czy nie na takim uwodzeniu bazuje reklama?
Konrad Drozdowski
Oczywiście, klienci razem z reklamami kupują emocje. Przeciętny konsument zdaje sobie sprawę z ograniczeń produktu, który kupuje, wie też, że reklama rządzi się swoimi prawami. Były reklamy, w których producent zapewnia wprost, że stosując dany krem, osiągniemy efekt jak po operacji plastycznej.
Czy to świat reklamy jest odpowiedzialny za to, że do zakupu kosmetyków zachęcają kobiety tak piękne, że aż nierealne? – pytamy Konrada Drozdowskiego, dyrektora generalnego Rady Reklamy. Anna Krężlewicz-Terlecka: Kiedy reklama wprowadza w błąd? Konrad Drozdowski: Wtedy, kiedy pokazuje
efekt nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Abstrakcyjny przykład: kosmetyk, którego reklama obiecuje, że produkt powiększa dwukrotnie oczy. A przecież to
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Trudno jest mi ocenić, czy jest to możliwe w tym konkretnym przypadku. Każdy reklamodawca powinien dysponować badaniami, które potwierdzają skuteczność komunikowanego publicznie działania produktu. Za każdym razem, gdy pojawiają się wątpliwości, Rada Reklamy prosi o takie dowody. I firmy je dostarczają?
Zazwyczaj tak, ale czasem reklamodawcom brakuje argumentów do poparcia swoich twierdzeń. Firmy z branży kosmetycznej są zazwyczaj dobrze przygotowane, dużo gorzej z suplementami diety. Bardzo często mamy przykłady produktów, co do których działania nie przeprowadzono żadnych badań, a mimo to w reklamie padają obietnice wpłynięcia na poprawę zdrowia. W branży kosmetycznej konkurencja jest bardzo duża, firmy oceniają wzajemnie swoje reklamy, to zaś wyznacza standardy komunikacji z konsumentem. Większość producentów zna produkty konkurencji równie dobrze jak własne, łatwo wychwytują potencjalne nadużycia.
Czy często zdarzają się skargi na konkurencję?
Mieliśmy skargi, m.in. na reklamy szamponów, pasty do zębów. Większość spraw udało się rozwiązać w taki sposób, że obie strony sporu były usatysfakcjonowane. W systemie samoregulacji ważne jest by działać również prewencyjnie. Gdy jeden producent wypuszcza nierzetelną reklamę, wpływa to negatywnie na postrzeganie całej branży. Dlatego też Rada Reklamy oferuje usługi copy advice – reklamodawca może, na etapie projektowania lub realizacji reklamy, zgłosić się do nas z prośbą o opinię, czy dany przekaz jest zgodny z Kodeksem. Korzystają z tego przede wszystkim większe firmy o zasięgu międzynarodowym. Często reklamodawcy chcą również sprawdzić, czy dany spot będzie mógł być emitowany w innych krajach – dzięki europejskiej sieci organizacji jesteśmy w stanie w tym pomóc. Trzeba pamiętać, że pomiędzy poszczególnymi krajami UE występują spore różnice spowodowane choćby nieco inną kulturą czy rozwojem rynku. Najbardziej rygorystyczna, jeśli chodzi o reklamy, jest Wielka Brytania, co ma związek z silnym ruchem konsumenckim w tym kraju. Tamtejsze stacje telewizyjne założyły organizację, która ocenia kampanie reklamowe przed dopuszczeniem ich do emisji. Dzięki temu nie dochodzi tam do sytuacji, gdy w jednej stacji reklama jest emitowana, a w innej nie, bo spot zostaje uznany za niezgodny z przepisami. Mimo mechanizmów regulacyjnych w Wielkiej Brytanii zgłaszanych jest rocznie ponad 24 tysiące skarg, u nas tylko 1000-1500. Z czego to wynika?
Rynek brytyjski jest większy, my także dopiero dojrzewamy jako społeczeństwo. Reklamy, szczególnie te na billboardach, irytują wielu Polaków, relatywnie niewiele osób zgłasza jednak formalne skargi. Jeszcze rzadziej robimy to w imieniu osób trzecich, np. grup słabszych społecznie. Polscy konsumenci wiedzą sporo na temat swoich praw, ale jeśli chodzi o ich egzekwowanie jest już dużo gorzej. Kiedy reklama jest dobra?
Wtedy, gdy pomaga sprzedać produkt, nie wprowadza w błąd, a jednocześnie podoba się i nie irytuje. Ładna, zabawna, oparta na dobrym żarcie – taka reklama jest dobra. Rozmawiała Anna Krężlewicz-Terlecka
KOSMETYCZNY BIZNES Inwestycje
27
Verona
umacnia się
Prezes Verona Products Professional, Andrzej Kozłowski, przy stoisku firmy na targach w Bolonii
Verona Products Professional rozbudowuje hale produkcyjne i magazynowe, uruchamia kolejne linie, wdraża nowości i przeznacza dodatkowe środki na kampanie reklamowe. Firma usprawnia współpracę z partnerami handlowymi poprzez wzmocnienie działu sprzedaży i trade marketingu. Polski producent kosmetyków, firma Verona Products Professional dotychczas skupiała się przede wszystkim na eksporcie – jej produkty trafiają do ponad 60 krajów Europy, Azji i Afryki. Obecnie główne inwestycje firmy koncentrują się na krajowym rynku. Firma nawiązuje współpracę z nowymi odbiorcami i zmienia sposób dystrybucji swoich produktów. – Nasilamy wszelkie
na krajowym rynku O markach Verony ma być głośno dzięki zwiększonym środkom na reklamę i PR
działania wspierające sprzedaż detaliczną – podkreśla Andrzej Kozłowski, prezes firmy. – Ze względu na szeroką ofertę produktową naszymi klientami są nie tylko sklepy kosmetyczne, ale również spożywczo-przemysłowe czy wielobranżowe. Przygotowujemy się do wdrożenia programów lojalnościowych, skierowanych zarówno do detalistów z różnych kanałów sprzedaży, jak i samych konsumentów – dodaje. Inwestycje w handel i marketing Verona intensywnie rozwija też segment produktów private label, wytwarzanych na zlecenie sieci detalicznych. – Dla zapewnienia naszym odbiorcom lepszej obsługi przeorganizowaliśmy cały pion handlowy – informuje Sławomir Żero, dyrektor handlowy firmy. – Znacznie zwiększyliśmy liczbę przedstawicieli handlowych, którzy przechodząc przez szereg szkoleń, są profesjonalnym źróDział marketingu firmy pracuje nad kolejnymi nowościami
dłem informacji na temat cech produktów, ich rotacji oraz aktualnych promocji. Ze względu na wiele pytań trafiających do nas z rynku nowoczesnego, powołaliśmy także dział skupiający key account managerów, którzy już prowadzą zaawansowane rozmowy z ważnymi graczami rynkowymi – podkreśla Sławomir Żero. Za poprawę procesu sprzedaży i umocnienie pozycji firmy na rynku odpowiedzialny jest również specjalnie wyodrębniony dział trade marketingu. Zmiany dotyczą też działu wdrożeń i marketingu, który właśnie przygotowuje nowy asortyment. Kosmetyczne nowości otrzymają mocne wsparcie. – Znacznie zwiększyliśmy budżet na reklamę i PR, czego efekty zauważalne będą już wkrótce – zapewnia prezes Andrzej Kozłowski. Wsparcie z unijnych funduszy Dynamiczny rozwój firmy możliwy jest dzięki współfinansowaniu przez Unię Europejską. Obecnie producent zakończył projekt „Budowa hali i zakup linii technologicznych do produkcji kosmetyków”, jest również w trakcie realizacji projektu w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013: „Opracowanie i wdrażanie do produkcji nowych na rynku światowym produktów kosmetycznych”. Projekty unijne wiążą się z ciągłą rozbudową infrastruktury zakładu, powstają nowe hale produkcyjne i magazynowe oraz uruchamiane są kolejne linie produkcyjne. Pierwsze z nich zostaną oddane do użytku już w czerwcu 2012 roku. Firma posługuje się też nowym logo, które ma być odzwierciedleniem zachodzących w niej zmian i nowoczesnego ducha. (bb) Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
KOSMETYCZNY BIZNES Flesz
Światowe Centrum Badania Włosa Grupy L’Oréal otwarte Światowe Centrum Badania Włosa, którego siedziba mieści się w Saint-Ouen pod Paryżem prowadzić będzie prace badawcze skoncentrowane wyłącznie na dziedzinach związanych z koloryzacją, pielęgnacją i stylizacją włosów. Jest to jedna z największych inwestycji w historii badań nauko-
Soraya zaprasza do Kenii Wycieczka do Kenii jest główną nagrodą w konkursie promującym kosmetyki Soraya Men Adventure. Aby wziąć udział w konkursie należy kupić dowolny produkt z serii i wysłać propozycję hasła reklamowego. Promocja trwa do 3 czerwca. Oprócz nagrody głównej organizator przewidział także siedem nagród ekstremalnych, do wyboru – skok ze spadochronem, kurs wspinaczki, lot paralotnią lub szybowcem. Pozostałe nagrody to zestaw latarka i koszulka oraz zestawy kosmetyków. Partnerem konkursu jest National Geographic Channel. (kb) Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
wych Grupy L’Oréal. Jego powierzchnia obejmuje 25 tys. mkw., a wśród 500 pracowników są między innymi chemicy, fizykochemicy, optycy, specjaliści inżynierii materiałowej, metrologowie, reologowie, informatycy, statystycy. Dzięki innowacyjnym narzędziom naukowcy mają nieskończone możliwości w zakresie opracowania formuł i przeprowadzania testów. Jako przykład posłużyć mogą roboty imitujące aplikacje produktów na pasma włosów, czy też przygotowująca formuły oszczędzające czas. Na podstawie zebranych danych powstają modele cyfrowe, które pozwalają dokonać oceny formuł wirtualnych, tak aby w produktach pojawiały się tylko te receptury, które najlepiej spełniają oczekiwania konsumentów. Naukowcy z L’Oréal badają nie tylko skuteczność techniczną preparatów, ale też to, jakie budzą emocje. Temu służy metoda oceny sensorycznej wykorzystująca protokoły kontrolujące gesty konsumentów, a także gromadzące dane o ich odczuciach. Światowe Centrum Badania Włosa, skupiające pracę sześciu ośrodków regionalnych badań i innowacji (Japonia, Chiny, Indie, Stany Zjednoczone, Brazylia oraz SaintOuen dla Europy), mieści w swoich murach międzynarodowe dyrekcje ds. rozwoju produktów do koloryzacji, pielęgnacji i stylizacji włosów. Ich zadaniem jest wyznaczanie strategii dla każdego rodzaju produktu do włosów. Do laboratoriów ośrodków regionalnych należy wprowadzanie innowacji zlecanych przez centrum światowe i dopasowywanie ich do specyficznych potrzeb lokalnego rynku oraz praca nad nowymi produktami spełniającymi wymagania lokalnych konsumentów. (kb)
Metsa Tissüe zainwestuje w produkcję i magazyny Fińska firma papiernicza Metsa Tissüe chce zbudować w Katowickiej SSE zakład, w którym staną co najmniej dwie maszyny papiernicze i linia przetwórcza – donosi „Puls Biznesu”. Oprócz hali produkcyjnej w Krapkowicach powstanie również magazyn. Utworzonych zostanie 30 miejsc pracy, a inwestycja, która ma się zakończyć w 2014 roku, ma wynieść 170 mln zł. – Firma uzależnia inwestycję od pomocy publicznej. Złożyła w Ministerstwie Gospodarki list intencyjny i dostała wstępną zgodę na objęcie strefą ekonomiczną terenów pod planowaną budowę – powiedział „PB” Piotr Wojaczek, prezes KSSE. (kb)
Avon odrzuca ofertę Coty Firma Coty złożyła kolejną ofertę kupna spółki Avon Products specjalizującej się w sprzedaży bezpośredniej – podały polskie media za agencją bloomberg i „Wall Street Jurnal”. Prezes Coty Bart Becht zadeklarował, że dla jego firmy atrakcyjny jest model sprzedaży od drzwi do drzwi i możliwości jego wykorzystania w sprzedaży całej gamy kosmetyków Coty. Za jedną akcję Avonu zaoferował 23,25 dol. Zarząd Avonu podkreśla, że nie popiera wrogiego przejęcia. Odrzuca ofertę Coty, argumentując, że jest ona za niska, a Avon może działać samodzielnie. Tymczasem Sherilyn S. McCoy, wieloletnia szefowa firmy Johnson & Johnson, została nowym prezesem Avon. Andrea Jung, poprzednia prezes, została odwołana przez radę nadzorczą w grudniu ubiegłego roku. Miało to związek ze słabymi wynikami finansowymi. W IV kwartale 2011 roku spółka zanotowała 4-proc. spadek przychodów, a w całym 2011 roku zysk spółki spadł o 15 proc. do 513,6 mln dol. W zeszłym roku akcje firmy potaniały o około 30 proc. Innym powodem rozstania z dawnym kierownictwem było też dochodzenie prowadzone przez amerykańską komisję papierów wartościowych i giełd w sprawie korumpowania przez firmę zagranicznych polityków. Przez cztery miesiące Avon miał problemy z obsadzeniem stanowiska prezesa. (kb)
29 Szkółki Piłkarskie Nivea To nowy program społeczny marki Nivea. Dzięki niemu 100 szkół podstawowych lub dziecięcych klubów piłkarskich w całej Polsce, trenujących piłkę nożną z dziećmi w wieku 7-13 lat, otrzyma najwyższej klasy program treningowy oraz sprzęt sportowy. W charakterze partnera Nivea występuje jedna z najlepszych szkółek piłkarskich na świecie – Akademia Ajax Amsterdam. W ramach programu zwycięskie drużyny zostaną wyposażone w sprzęt stosowany w Akademii Ajaxu, trenerzy zostaną objęci szkoleniem prowadzonym przez trenerów Akademii Ajax a od września 2012 roku rozpoczną realizację programu treningowego ze swoimi zawodnikami. Najlepsze „Szkółki Piłkarskie Nivea” wezmą udział w turnieju, który będzie zwieńczeniem cyklu treningowego. Sześć zwycięskich drużyn turnieju i ich trenerzy wyjadą na letni obóz szkoleniowy Akademii Ajax do Amsterdamu. (kb)
Chanel i L’Oréal – liderzy luksusu Chanel i L’Oréal to według badania ARC Rynek i Opinia, przeprowadzonego na zlecenie dziennika „Rzeczpospolita”, najbardziej luksusowe marki kosmetyczne w Polsce. Chanel wskazało 19 proc. badanych, a markę L’Oréal 15 proc. Według szacunków KPMG, Polacy na towary z najwyższej półki wydają ponad 28 mld zł rocznie. Jeśli chodzi o towary kon-
sumpcyjne (odzież, akcesoria, kosmetyki) jest to 3,5 mld zł. W większości branż wziętych pod uwagę w badaniu jako luksusowe były wskazywane marki popularne. – Postrzeganie luksusu jest uzależnione od poziomu dochodów, istotne jest również miejsce zamieszkania, a tym samym dostępność produktów – mówi Adam Czarnecki z ARC
Rynek i Opinia. – Oznacza to, że osoby gorzej zarabiające i mieszkające w mniejszych miejscowościach postrzegają luksus inaczej. Jest to widoczne w wynikach badania, gdzie pośród marek rzeczywiście luksusowych pojawiają się często marki popularne. (az)
Inglot myśli o nowych rynkach Marka Inglot zamierza wejść w tym roku na sześć-siedem kolejnych zagranicznych rynków. Firma najbardziej jest zainteresowana Stanami Zjednoczonymi, Australią i Azją. Przede wszystkim chce jednak otwierać nowe salony w krajach, w których jest już obecna. W tej chwili kosmetyki kolorowe Inglot można kupić w 44 krajach na sześciu
kontynentach. Jak zapewnia Wojciech Inglot, właściciel firmy w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, marka jak na razie nie potrzebuje szerokiego wsparcia reklamowego. – Naszą markę wzmacnia rozwój firmowej sieci sprzedaży i doskonała jakość naszych kosmetyków – mówi. Przyznaje jednak, że w Nowym Jorku sprzedaż marki Inglot wspiera
200 metrowy Bilboard na Times Square. Miniony rok firma zakończyła dwucyfrowym wzrostem sprzedaży, głównie za sprawą ekspansji zagranicznej. Około 75 proc. z prawie 150 sklepów za granicą to salony franczyzowe. – Sami otwieramy sklepy najczęściej w krajach anglojęzycznych, gdzie czujemy się najpewniej – zdradza twórca Inglota. (az)
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Rozmowy o pięknie
Nie taka święta
Urszulka Jedna z najwybitniejszych wokalistek jazzowych na świecie. Urszula Dudziak od lat zachwyca swoim głosem i urodą. Ma niezmierzone pokłady energii i poczucia humoru. Właśnie wydała książkę, pt. „Wyśpiewam wam wszystko” i już przygotowuje jej kontynuację. Poza tym cały czas koncertuje, nagrywa nową płytę, gra w tenisa i pokazuje, że życie zaczyna się po 68 roku życia.
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Agnieszka Saracyn-Rozbicka: Julio Cortazar w „Grze w klasy” napisał: „Jazz jest niby ptak, który odlatuje i powraca, przylatuje i przyfruwa, przeskakuje bariery kpiąc z kontroli celnych”. Czym dla Ciebie jest jazz i jak ta Twoja „miłość od pierwszej nuty” ewoluowała? Urszula Dudziak: Fantastyczny cytat. Tak, to
zdecydowanie była miłość od pierwszego wejrzenia, i jak napisałam w „Wyśpiewam wam wszystko” od pierwszej nuty. Od zawsze kochałam muzykę, jej różne gatunki. Już jako dziecko grałam na akordeonie, potem na pianinie. Gdy byłam za mała, żeby wejść na projekcję filmu w ramach kina letniego, siadałam najbliżej wejścia i podsłuchiwałam ścieżkę dźwiękową. Muzykę jazzową w wydaniu wokalnym po raz pierwszy usłyszałam przez radio za sprawą starszego brata Leszka. Po prostu któregoś dnia powiedział: „Teraz słuchamy jazzu!” Jak tylko usłyszałam Ellę Fitzgerald
oniemiałam, że można śpiewać w taki sposób. Zakochałam się w jej energii, sposobie pójścia na całość, ale z taką fajną kontrolą i radością. Ella całkowicie podbiła moje otwarte na ludzi i nowe przygody serce. Potem pokochałam także inne wokalistki, m.in. Nancy Wilson, Carmen McRae, Billie Holiday, Dinah Washington. Jednak to Ella była i jest moim guru, moim drzewem, do którego się przypięłam i które mnie żywiło i żywi do dziś dnia. Dzięki Leszkowi usłyszałam jazz, zaś dzięki Elli zakochałam się w tym gatunku i zaczęłam zgłębiać jego tajniki. Występowałaś z najlepszymi. Już na początku swojej drogi muzycznej trafiłaś pod skrzydła Krzysztofa Komedy. Traktujesz to jako dar od losu, łut szczęścia?
Zdecydowanie jako dar od losu. To był zupełny przypadek, że Krzysztof znalazł się w tej samej restauracji, co ja, i jeszcze ktoś mu powiedział, że warto by mnie przesłu-
STREFA URODY Rozmowy o pięknie chać. Jak patrzę z perspektywy lat na swoje życie, to dostrzegam bardzo wiele osób, które dużo do niego wniosły, które mnie uskrzydlały i dały wiarę w siebie. Taki był Krzysztof, Gil Evans i Miles Davies. Z nimi się grało i śpiewało inaczej. Stwarzali nieprawdopodobny, wręcz mistyczny klimat, który niesamowicie wyostrzał wrażliwość artystów, którzy potrafili wtedy zagrać bądź zaśpiewać jak nigdy przedtem. Pozwalali osiągnąć wyższy poziom porozumienia.
I to jeszcze taki stymulujący! Jak śpiewałam z Gilem Evansem byłam niesamowicie szczęśliwa. Występowaliśmy na jednym z włoskich festiwali, gdzie mieliśmy zagrać dwa sety do pierwszej lub drugiej nad ranem. Jednak nasze występy trwały do czwartej-piątej rano. To było jak jakieś nabożeństwo, jakbyśmy dotykali absolutu. Potem, gdy rozmawiałam z innymi muzykami, doszliśmy do wniosku, że był to najważniejszy okres w naszym życiu. Dotykaliśmy czegoś mistycznego. W sposób szczególny otwieraliśmy swoje serce, duszę, wrażliwość na muzykę i przekazywaliśmy to słuchaczom. W takich chwilach muzyk jest najszczęśliwszy, bo ma poczucie, że dzięki temu, co robi, ulepsza świat, sprawia, że ludzie stają się szczęśliwsi. Bo lekkość bytu staje się znośna.
Dokładnie (śmiech). Właśnie tak postrzegam nasze posłannictwo. Muzycy są trochę kaznodziejami, osobami, które krzewią dobrą energię i szczęście. Czyli wszystko to, co nam się należy od życia, bo uważam, że każdy powinien być szczęśliwy. Jak patrzę na Ciebie od razu przypomina mi się fragment piosenki Agnieszki Osieckiej „Nie jest źle”, którą notabene kiedyś śpiewałaś: „Teraz będzie mój każdy dzień. Z gołą głową dziś, jeśli chcę, mogę wyjść w deszcz”.
No właśnie…
Nawet mnie do siebie zaprosiła. Może zdawała sobie sprawę, że nie zawsze była dla ludzi życzliwa, więc z nawiązką oddała mi to, co innym zabrała. Tak sobie to tłumaczę (śmiech). W każdym razie byłam wtedy przeszczęśliwa. Z publicznością też masz świetny kontakt.
Wczoraj opowiadałam mojej córce Kasi i Zuzi Głowackiej, jak to w 1990 roku grałam 30 koncertów solo z moimi instrumentami elektronicznymi. Zazwyczaj występowałam w klubach jazzowych, jednak jeden z nich miał miejsce w domu kultury w małym niemieckim miasteczku. Weszłam na scenę i patrzę, a tam ponad 200 osób, które na co
To dość ciekawa historia. Miałyśmy występować razem. I od początku byłam do niej trochę uprzedzona przez naszego perkusistę, który mówił, że Simone jest bardzo wymagająca i trudna we współżyciu. Obserwowałam ją właśnie pod tym kątem. A tu zaskoczenie, bo była dla mnie bardzo miła i serdeczna, dopingowała mnie. Każdą wolną chwilę spędzałyśmy na rozmowie.
To był początek lat 70. Z Michałem Urbaniakiem zaczęliśmy wyjeżdżać na koncerty po Europie. W każdym kraju, do którego dotarliśmy, myszkowaliśmy po sklepach. Natknęliśmy się wtedy na przystawki elektroniczne, które od razu wypróbowywaliśmy. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam mój głos przetwarzany przez tę elektronikę byłam oszołomiona, bo był to głos nie z tej ziemi. Usłyszałam w tym coś niezwykłego, ale w dalszym ciągu mojego. Ta elektronika pozwoliła mi popatrzeć zupełnie inaczej na mój głos i usłyszeć coś, czego nigdy wcześniej nie słyszałam. Byłam i jestem tym całkowicie zafascynowana. Za każdym razem, kiedy odwiedzam Nowy Jork, pytam w skle-
Piękno jest dla mnie obrazem stanu umysłu. Uważam, że każda kobieta jest piękna, tylko nie każda tak siebie postrzega dzień nie miały za dużo styczności z jazzem. Przyszły głównie z ciekawości. W ciągu kilkunastu sekund zrobiłam burzę mózgu, jak rozpocząć ten koncert. Wzięłam do ręki mikrofon, odsunęłam najdalej jak mogłam i krzyknęłam na całe gardło. W odpowiedzi usłyszałam lawinę histerycznego śmiechu. Oni po prostu nie wiedzieli, jak inaczej mają na ten mój wstęp zareagować. Spodziewali się wszystkiego, tylko nie czegoś takiego. Potem koncert prowadziłam już jak zwykle. Natomiast na końcu wymyśliłam zabawę z wrzaskami. W ramach terapii pozwalającej wyrzucić z siebie wszystkie złe energie kazałam publiczności krzyczeć razem ze mną. Intonowałam frazy, jęk, glissanda etc., a oni po mnie powtarzali. Byli przy tym wielce szczęśliwi. Po koncercie przyszli do mnie z podziękowaniami, mówiąc że jeszcze nigdy czegoś takiego nie słyszeli i nie przeżyli. Gdy po wielu latach znowu odwiedziłam to miasteczko, spotkałam ludzi, którzy byli podczas tamtego mojego występu. Podob-
Od tego, jak same siebie postrzegamy, zależy to, jak postrzegamy świat i jak odbierają nas inni. Każda z nas zasłużyła na szczęście, na to, by traktować ją z respektem i miłością, ale trzeba zacząć od siebie Tym optymizmem udało Ci się zjednać do siebie nawet Ninę Simone.
31
no do tej pory pamiętają, jaką dawkę szoku im zafundowałam. Pokazałam im, że krzyk może być radosny i uwalniać złe emocje. Pokazałaś także, co można zrobić z głosem, jeśli użyje się odpowiednich przetworników. Zawsze mnie intrygowała ta Twoja tajemnicza skrzynka, z którą występujesz. Kiedy podjęłaś decyzję, że kończysz z tradycyjnym śpiewaniem i zaczynasz eksperymentować z głosem?
pach muzycznych o nowości w tej materii, bo cały czas mnie to kręci. Sięgnijmy do początków. Rozgłos przyniósł Ci udział w konkursie „Mikrofon dla wszystkich”, wtedy zainteresowały się Tobą media. Obecnie niemal każda stacja oferuje nam programy muzyczne, w którym utalentowane osoby mogą zaprezentować swoje umiejętności. Kiedy według Ciebie początkujący muzycy mieli łatwiej?
Ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat, bo w trakcie mojej drogi muzycznej nigdy nie byłam zostawiona sama sobie. Cały czas ktoś mnie odkrywał i ciągnął za rękę. Z jednej strony dziwił mnie taki stan rzeczy, z drugiej bardzo mi się to podobało. Gdy związałam się z Michałem Urbaniakiem, to on mnie chronił i bardzo mi pomagał, m.in. zdobywając miejsca na koncerty. Ja w tym czasie ciężko pracowałam nad sobą i swoim głosem. A czy ostatnio zaobserwowałaś godne zwrócenia uwagi osoby lub zjawiska na rodzimej scenie muzycznej?
Rzadko zdarza mi się oglądać telewizję. Natomiast, jeśli już znajdę czas i trafię na muzyczny program rozrywkowy, to zawsze jestem zdziwiona wysokim poziomem uczestników. Mamy w Polsce wielu naprawdę świetnych, utalentowanych wokalistów. Z sentymentu oglądam czasami „Bitwę na głosy” i też zachwycam się występującymi tam ludźmi. Trochę boleję nad tym, że zanikła u nas kultura wspólnego śpiewania. W Szwecji każda mała wioska ma swój chór. My zaś jesteśmy bardzo muzykalni, ale nie potrafimy się jakoś zebrać na to wspólne śpiewanie. W szkole, ku mojemu największemu oburzeniu, muzykę traktuje się po macoszemu. Chciałabym, żeby kiedyś to się zmieniło. Masz mieszkanie w Warszawie, na Manhattanie, w Szwecji. Gdzie najbardziej czujesz się u siebie? Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Rozmowy o pięknie Ja mam dom w sobie. Jednak gdyby ktoś kazał mi wybrać tylko jedno miejsce to wybrałabym Warszawę. Fantastycznie się tu czuję. Tutaj jest mój dom. Warszawę traktuję jako bazę. Cieszę się, gdy mam możliwość wyjazdu, ale lubię też te powroty do stolicy. Nigdy nie miałam jakiś wygórowanych marzeń i pragnień. Funkcjonuję na skalę o wiele mniejszą, ale moją własną. Moje koncerty są dla mnie świętością, bardzo lubię ludzi, których spotykam na swojej drodze, np. dzisiaj bardzo się cieszę, że mogę z Tobą siedzieć w moich ulubionych Delikatesach. „Wyśpiewam wam wszystko” to zbiór szczerych impresji, okraszonych muzyką i świetnymi zdjęciami. Ciężko było wybrać z całego życia te poszczególne historie?
W tej książce zawarłam historie, które zazwyczaj opowiadam na koncertach. I je pamiętam najlepiej. Oczywiście wielu anegdot, które można znaleźć na tysiącach stron moich pamiętników – może kiedyś ktoś je wyda w takiej formie, w jakiej są – nie opowiedziałam, więc przymierzam się już do napisania kolejnej książki. No tak. We wstępie do „Wyśpiewam…” wspomniałaś, że dopiero się rozkręcasz...
Zgadza się. Poza tym, ja opisuję nie tylko historie z mojego życia z przeszłości, ale i z teraźniejszości. Każdy dzień potrafi mnie czymś zaskoczyć. Zdradzę, że w nowej książce czytelnicy znajdą anegdotę o tym, jak w zeszłym roku udało mi się ujarzmić kibola i zaszokować Brytyjczyków. Naprawdę dopiero się rozkręcam. W książce dużo miejsca poświęcasz mężczyznom. Chyba każda rozwódka zazdrości Ci tych siostrzano-braterskich relacji z eksmężem. Jak to w ogóle możliwe?
To jest możliwe, ale to zależy od tego, jaki to jest były mąż i jaka to jest była żona. Ja potrafię wszystko wybaczyć, ale nie wszystko potrafię zapomnieć. Całe szczęście mój rozwód z Michałem Urbaniakiem nie przypominał filmowego prania brudów. Rozstaliśmy się z zgodzie. Spędziłam z Michałem 20 lat, wiele wspólnie przeżyliśmy, mamy dwie fantastyczne córki i już do końca życia ja jestem częścią jego, a on częścią mnie. I w imię szacunku do tej części jego we mnie nie chowam żadnej urazy. O Jerzym Kosińskim piszesz, jak o Pigmalionie, który ukształtował Cię jako kobietę, ale który chciał Cię mieć tylko dla siebie. Córki nie były zazdrosne?
Kiedyś je o to spytałam. Mika powiedziała mi, że była o mnie ogromnie zazdrosna. Według niej za dużo czasu spędzałam z Jurkiem. Natomiast Kasia stwierdziła, że gdybym poświęciła tamtą miłość i zajmowała się tylko nimi, nie byłabym tak spełnioną kobietą, jak w chwili obecnej. Balansowałam wtedy na linie, żeby pogodzić macierzyństwo z muzyką i miłością do fantastycznego człowieka. My kobiety za Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
bardzo myślimy o uszczęśliwianiu innych, a za mało o sobie. Uważam, że to duży błąd i każda z nas powinna nad tym pracować. Cieszysz się, że córki też parają się sztuką?
Bardzo się cieszę. I dziwi mnie, jak dorośli artyści powtarzają, że nie chcą, żeby dzieci poszły w ich ślady. Uważam, że jeśli ktoś kocha swój zawód, nie powinien odciągać od niego dzieci. Wracając do książki, bardzo się w niej otworzyłaś. Nie bałaś się, że niektóre fragmenty, np. te dotyczące Twojego związku z Jerzym Kosińskim, mogą zostać źle odebrane?
Trochę tak. W końcu pokazałam siebie od zupełnie innej strony. Jednak ostatecznie zaryzykowałam. Zaufałam moim fanom i czytelnikom, że zaakceptują mnie taką jaka jestem, że nie będą mówić: „Kurcze, jaka szkoda, a ja myślałam, że to święta Urszulka”. Wcale nie taka święta (śmiech). Jesteś teraz zakochana?
„Nie mogę
obejść się bez”: Tusz do rzęs: Revitalash Fluid: Armani Luminous Pomadka: Christian Dior Rouge serum Krem: Perfecta Odbudowa 65+ Krem do ciała: DAX – Perfumed Body Mousse, Perfecta SPA Peeling cukrowy Perfumy: Clive Christian nr 1, Datura Noir by Serge Lutens (na perfumy wydaję fortunę!!!)
W tej chwili nie jestem zakochana, ale mogę się rozszaleć (śmiech). Póki co rozglądam się i czasami mi się ktoś spodoba. Powiem Ci jednak, że nie wyobrażam już sobie życia z kimś. Czuję się bardzo komfortowo tak jak teraz. Chociaż, jeśli trafiłby mi się fajny facet, w którym bym się zakochała, to może mogłabym z nim zamieszkać. Nigdy nic nie wiadomo. Jaka jest Twoja definicja piękna?
Piękno jest dla mnie obrazem stanu umysłu. Uważam, że każda kobieta jest piękna, tylko nie każda tak siebie postrzega. Ważne jest, żeby mieć jasne, dobre myśli, które następnie przełożą się na słowa, na charakter, na wyraz twarzy. Wszystko widać w oczach. Nie bez kozery ktoś mądry napisał, że są zwierciadłem duszy. Oczy powiedzą nam wszystko – jak postrzegamy świat, ludzi. Dlatego dla mnie piękno to przełożenie tego, co mamy w głowie, na twarz, na jej wyraz i jasność. W związku tym warto dyscyplinować myśli. A jak dyscyplinujesz ciało?
Od lat jestem wielbicielką tenisa i gram w niego bardzo dobrze. Staram się trenować co najmniej raz, a najlepiej dwa razy w tygodniu i biorę udział w turniejach tenisowych.
W zeszłym roku było ich kilkanaście. Obserwuję pilnie zmagania Agnieszki Radwańskiej i kibicuję jej z radością. Jak jestem w Warszawie, chodzę na masaże, peelingi i rożnego rodzaju zabiegi pielęgnacyjne do autoryzowanych salonów Thalgo i bardzo sobie te miejsca chwalę. Mam też swoje sprawdzone kosmetyki. Jestem wierna firmie Dax, ponieważ jest to dobra polska firma z ponad 25-letnią tradycją, oferująca dobre kosmetyki w dobrej cenie. Za każdym razem, gdy po kąpieli nakładam na siebie Perfumed Body Mousse, w przepięknym kwadratowym flakonie, czuję się jak Kleopatra. Do pielęgnacji skóry twarzy używam kremów z serii Perfecta Odbudowa 65+. Uwielbiam też peelingi cukrowe tej marki, bo świetnie wygładzają ciało i fantastycznie pachną. Pokazujesz, że piękno nie ma wieku. W książce napisałaś, że jesteś „w najpiękniejszym okresie swojego życia”.
Przede wszystkim jestem w zgodzie sama ze sobą. Wszystko mi się teraz poukładało w życiu i dodatkowo mogę poszczycić się dobrą formą psychiczną i fizyczną. Przyczepiłam się tego okresu, bo nie wiem, co przyniesie mi jutro. Póki co, wszystko jeszcze umiem, robię to co kocham, dobrze sobie radzę zawodowo, mam wspaniałe dzieci, a ostatnio odkryłam w sobie talent literacki. Właśnie dostałam sms od mojego wydawcy Remigiusza Grzeli, że znalazłam się w pierwszej 10 na liście bestsellerów Merlina. Jestem jednocześnie lekko zażenowana i przeszczęśliwa. W takim razie gratulacje!
Dziękuję. Mam teraz w ogóle wiele planów i pomysłów do zrealizowania. Nagrywam nową płytę, mam już materiał na następną książkę, a także przygotowuję się do napisania książki o czterech wspólnych latach życia z Jerzym Kosińskim. Często podkreślasz, że sami się ograniczamy. Rozumiem, że w przypadku Urszuli Dudziak, tylko the sky is the limit?
Żebyś wiedziała. Ja to polecam wszystkim kobietom. Zawsze podkreślam, że od tego, jak same siebie postrzegamy, zależy to, jak postrzegamy świat i jak odbierają nas inni. Każda z nas zasłużyła na szczęście, na to, by traktować ją z respektem i miłością, ale trzeba zacząć od siebie. Musimy nauczyć się samoakceptacji, dobrego traktowania siebie i dbania o swoje przyjemności. W końcu, jeśli poświęcimy sobie trochę czasu, będziemy się czuły szczęśliwe i będziemy emanować tym szczęściem, które jest wyjątkowo zaraźliwe. W takim razie życzę Ci zrealizowania wszystkich planów i w dalszym ciągu emanowania takim optymizmem, jak do tej pory. Dziękuję za spotkanie…
Rozmawiała Agnieszka Saracyn-Rozbicka fot. materiały prasowe Perfecta
29
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
na potege
STREFA URODY Trendy
Kupuja
Młode Polki coraz wcześniej inwestują w swój wygląd Młode Polki mają na półce trzy razy więcej kosmetyków, niż ich matki. Czy to dowód na nienasycony konsumpcjonizm? Nie. Raczej wynik presji, by nie odstawać od innych. – Muszę dobrze wyglądać i chcę tego. Czuję się oceniana przez pryzmat mojego wyglądu, to jest takie moje codzienne wyzwanie – mówi 23-letnia Marzena. W analizie zachowań młodych kobiet jest w grupie „weteranek”. Presji idealnego wyglądu ulegają nastolatki, a właściwie trafniej byłoby napisać dzieci. „Mamo, czy te perfumy mogą być już moje?” – pyta 5-letnia córka mojej znajomej, wskazując na flakonik z najdroższą zawartością i z tą samą rozbrajającą minką spod blond loków stwierdza: „A jak będziesz mi kupowała buty, to poproszę na obcasie”. Trudno się
nie roześmiać, ale nie trudno też o refleksję, jak wcześnie i jak silnej jesteśmy poddawani dyktaturze mody i presji mediów, które kształtują trendy. – Wygląd jest bardzo ważny, szczególnie dla nastolatek, przede wszystkim w kontekście akceptacji grupy rówieśniczej, nie odstawania od innych – mówi Agnieszka Zacharewicz, market research manager L’Oréal Polska. – Trzy czwarte kobiet w wieku od 16 do 24 lat przyznaje, że stara się wyglądać atrakcyjnie dla innych ludzi – przytacza dane z badania Gfk Polonia, przeprowadzonego dla L’Oréal w 2011 roku.
Beata Maciejczyk-Fołtyn, PR manager Soraya Młodzież lubi nowości oraz produkty oryginalne, podkreślające ich indywidualizm, w myśl popularnej ostatnio maksymy „bądź sobą w grupie”. Większość nastolatków kocha zakupy, więc woli kupić 2-3 produkty tańsze, niż jeden markowy w tej cenie.
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Cena za bycie na czasie Wszyscy żyjemy szybciej i intensywniej. Cywilizacyjny postęp, zmiana ról społecznych, stres mają wpływ na obie płcie, ale wydaje się, że szczególnie dotykają kobiet, od których oczekuje się sprawnego godzenia domowych i zawodowych obowiązków. Jak wynika z badania „Czas na Polki” (Nivea Polska, 2010), młode kobiety zaczynają pracę zawodową średnio 4 lata wcześniej niż ich matki, pracują o 6 lat dłużej, każdego dnia dociera do nich 100 razy więcej informacji. Nieustannie żyją pod presją czasu i starają się sprostać „wymaganiom rynku” – muszą być zaradne, aktywne, obyte, atrakcyjne. Efekt? 12 proc. młodych Polek skarży się na stały nadmierny poziom stresu. 66 proc. uważa, że napięcie wpływa negatywnie na ich zdrowie. Blisko połowa uskarża się na bóle głowy, niemal tyle samo na problemy z włosami. 38 proc. kobiet ma problemy z cerą, a 22 proc. uważa, że ma nadwagę. Starają się jednak panować nad swoim organizmem, dbają o swoje samopoczucie i wygląd. Aż 83 proc. młodych kobiet poświęca wiele uwagi pielęgnacji urody, 77 proc. uprawia jakąś aktywność sportową, a 60 proc. identyfikuje się z ideą „slow food, slow life”. Wierzą, że stan ich zdrowia i urody w dużym stopniu zależy od nich samych – że mogą mieć wpływ na to, jak wyglądają i jak się czują. I chcą go mieć. Z punktu widzenia całego przemysłu kosmetycznego, farmaceutycznego, modowego nie ma bardziej pożądanej grupy konsumentów. Za atrakcyjny wygląd i dobre samopoczucie, my, kobiety, jesteśmy w stanie zapłacić praktycznie każdą cenę. Coraz większe wydatki na kosmetyki Młode Polki to kobiety niezwykle wymagające i świadome swoich potrzeb – ta opinia powtarza się w wypowiedziach tych, którym bardzo zależy na dotarciu do nich i uzyskaniu ich akceptacji dla swoich marek, produktów, usług. – Młode kobiety szczególnie dbają o wygląd, a co za tym idzie są zainteresowane wszelkimi nowinkami kosmetycznymi. Dlatego stanowią istotną grupę, do której kierujemy nasze działania – potwierdza Jagoda Dworek z Nivea Pol-
Marta Kubocz, kierownik marki Under Twenty Podobnie jak starsze konsumentki, młode Polki polegają na opinii koleżanek i ich wcześniejszych doświadczeniach z produktem. Chętnie sięgają po próbki, aby osobiście ocenić kosmetyk przed jego zakupem. Jednak, w odróżnieniu od starszych konsumentek, dla nich jednym z najważniejszych źródeł informacji na temat kosmetyków jest internet.
31
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Trendy
ska. W tym samym tonie wypowiada się Monika Kubocz, kierownik marki kosmetycznej Under Twenty, skierowanej szczególnie do nastolatków. – Młode kobiety są dość dobrze zorientowane w ofercie kosmetyków i dość swobodnie poruszają się w tej bardzo rozbudowanej kategorii. Są nie tylko świadome nowości kosmetycznych, ale również chętnie je wypróbowują – tłumaczy. Trudno oszacować, ile kobiety wydają na kosmetyki, zabiegi pielęgnacyjne i na
wszystko to co powoduje, że czują się lepiej w swojej skórze. Jedno jest pewne, te wydatki rosną, a w swój wygląd zaczynamy inwestować coraz wcześniej. – Młodzież z roku na rok zwiększa wydatki na kosmetyki, to dla nas bardzo ważna grupa odbiorców – potwierdza Beata Maciejczyk-Fołtyn, PR manager marki Soraya.
Autorytety z internetu Dla młodych Polek liczą się marka, jakość, ale też cena kosmetyków. – Wszystkie trzy czynniki są niezwykle istotne – stwierdza Jagoda Dworek. – Cena wydaje się mieć szczególne znaczenie przy produktach do oczyszczania twarzy – w tym segmencie istotna jest zarówno skuteczność, jak i silne promocje cenowe, a konsumentki nie zawsze
są lojalne wobec swoich ulubionych marek. W wypadku kremów do twarzy najważniejsze są marka i jakość, a konsumentki są skłonne zapłacić nieco więcej za swój ulubiony produkt. Dużą rolę odgrywa również polecenie – podkreśla. Z badania „Czas na Polki” wynika, że młode kobiety najbardziej ufają produktom rekomendowanym przez bliskich i znajomych (77 proc.), mają także zaufanie do publikacji w wybranych tytułach prasowych (60 proc.). Niezmiennie chętnie sięgają po próbki kosmetyków, by je ocenić przed zakupem. Trzeba jednak pamiętać, że mamy do czynienia z cyfrowym pokoleniem i źródłem, do którego młodzi ludzie sięgają najczęściej jest internet. Karierę zrobiły media społecznościowe. – Dynamiczny rozwój portali umożliwiających konsumentkom tworzenie treści istotnie wpłynął na model pozyskiwania informacji o produktach kosmetycznych – zauważa Monika Kubocz. – W internecie dziewczyny nie tylko poszukują odpowiedzi na zadane pytania, ale też aktywnie tworzą informacje o produktach, np. recenzując, wyrażając swoje oczekiwania czy niekiedy kwestionując opinie swoich koleżanek. Beata Fołtyn podkreśla, że informacje pozyskiwane z sieci mają ogromny wpływ na zachowania młodych osób i ich decyzje zakupowe. – Niejednokrotnie zdanie rówieśników jest ważniejsze, niż opinia specjalisty – stwierdza. A co na to same nastolatki? – Szczerze mówiąc, wolę zapytać o opinię na temat jakiegoś produktu obce osoby na portalu, niż bliższą koleżankę, która przecież mogłaby mi doradzić źle, chcąc zrobić na złość – przyznaje 17-letnia Ania. Ot, kobieca natura! Katarzyna Bochner
Jakich kosmetyków używają młode Polki? Agnieszka Zacharewicz, market research manager L’Oréal Polska Młode kobiety sięgają po kosmetyki ze wszystkich kategorii. Z badania TGI, Millward Brown SMG/KRC z czerwca 2011 roku wynika, że 99 proc. używa szamponów, 70 proc. – odżywek do włosów, 76 proc. stosuje preparaty do pielęgnacji ciała, 68 proc. – do pielęgnacji twarzy i aż 95 proc. kosmetyki do makijażu. W kategorii szamponów największą popularnością wśród młodych kobiet cieszą się te przeznaczone do włosów normalnych (źródło: GfK Polonia dla L’Oréal Polska, 2011). Używa ich połowa kobiet w wieku od 16 do 24 lat. Na drugim miejscu pod względem popularności znajdują się szampony do włosów farbowanych (24 proc.), następnie do włosów przetłuszczających się (18 proc.) i szampony przeciwłupieżowe (17 proc.). W kategorii produktów do pielęgnacji twarzy najpopularniejszym kosmetykiem – tak jak dla kobiet w każdym wieku – jest krem nawilżający. Niemniej wśród tych najmłodszych kobiet ważne są także preparaty Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
przeznaczone do skóry z niedoskonałościami. Używa ich prawie 30 proc. kobiet w wieku 16-24 lat. Trzeba jednak zauważyć, że najmłodsze konsumentki – nastolatki – nie do końca potrafią rozróżnić poszczególne typy cery, dlatego ważna jest dla nich porada – kogoś bliskiego lub kosmetyczki. Źródłem wiedzy są także dla nich prasa i internet. Wśród najważniejszych kosmetyków do makijażu młode kobiety wymieniają przede wszystkim tusz do rzęs oraz błyszczyk. Nieco mniej ważny, ale także istotny jest podkład. Tusz do rzęs jest wręcz niezbędny – używa go 9 na 10 kobiet w wieku od 16 do 24 lat. Najpopularniejsze mascary to te zwiększające objętość rzęs oraz wydłużające. Młode Polki kupują kosmetyki najczęściej w sieciowych drogeriach, rzadziej w hiper- i supermarketach. Kosmetyki do makijażu chętnie zamawiają także u konsultantek.
33
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Pielęgnacja
ma znaczenie
Bo rozmiar ?
Dlaczego kobiety sięgają po preparaty wyszczuplające
Szczupła sylwetka to marzenie wielu kobiet. We współczesnym świecie kojarzy się ona bowiem nierozerwalnie z fizyczną atrakcyjnością. Presja jest spora, ponieważ – jak pokazują liczne badania – szczupłym, atrakcyjnym osobom automatycznie przypisuje się szereg pozytywnych cech. Orężem w walce kobiet o najbardziej pożądany rozmiar XS stają się również kosmetyczne preparaty wyszczuplające. Raczej trudno znaleźć kobietę, która byłaby w pełni zadowolona z figury. Niemal każda, poproszona o wskazanie idealnej sylwetki, wybiera szczuplejszą od swojej. Badania przeprowadzone w 2005 roku nad atrakcyjnością kobiet (pod kierunkiem prof. Andrzeja Szmajke) pokazały, że 70 proc. wybiera sylwetkę drobną, o biodrach 10 proc. szerszych niż klatka piersiowa i stosunku talii do bioder równym 0,7. W ten sposób, jako najbardziej atrakcyjny, wskazują rozmiar XS/S. – Także z moich własnych badań, przeprowadzonych w 2009 roku na ogólnopolskiej próbie, wynika, że prawie połowa Polek jest niezadowolona ze swojej wagi ciała. Bardziej lub mniej świadomie marzą o szczupłej sylwetce, z zazdrością spoglądając na koleWiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
żanki w rozmiarze XS – mówi psycholog, dr Ewa Jarczewska-Gerc. Tymczasem przeciętna Polka waży 63 kg i ma 164,5 cm wzrostu. Wskaźnik BMI (wskaźnik masy ciała w stosunku do wzrostu) dla takich wymiarów wynosi 23 i jest to poziom odpowiedni, choć zbliża się do górnej granicy (powyżej 25 to już nadwaga).
Marzenia o doskonałym ciele Kobiety są coraz bardziej świadome swojego ciała. Aktywnie walczą o wymarzony wygląd. Nie tylko ćwiczą i starają się zmienić nawyki żywieniowe, ale też wspomagają się sprytnymi sztuczkami mającymi na celu uzyskanie wymarzonej sylwetki. Stosują ujędrniające kosmetyki, zakładają modelującą bieliznę. – Z naszych obserwacji wynika, że większość pań chciałaby wysmuklić uda i brzuch, podnieść i wymodelować pośladki. W dalszej kolejności pojawiają się marzenia o większym rozmiarze biustu – wylicza Izabela Broma, ekspert w firmie Atlantic produkującej bieliznę. – Jeszcze kilka lat temu największym powodzeniem wśród produktów modelujących cieszyły się biustonosze typu push-up, które powiększają biust i modelują dekolt. Obecnie coraz popularniejsze staje się kompleksowe modelowanie sylwetki przy użyciu odpowiedniej bielizny – dodaje. Idealne ciało, o którym marzą kobiety, to nie tylko doskonałe proporcje, ale również sprężysta i gładka skóra. Znacząco zwiększyły się więc wymagania pań w stosunku do preparatów pielęgnacyjnych. Poszukują one nowych receptur i oczekują gwarancji skuteczności. Chcą wiedzieć, czego mogą się spodziewać po kosmetyku i lubią być zaskakiwane nowościami w kategorii produktów ujędrniających i wyszczuplających.
Dr Ewa Jarczewska-Gerc przyznaje jednak, że czasem bywa i tak, że marzenia o idealnej figurze natrafiają na pewne psychologiczne komplikacje. – Choć tak bardzo cenimy piękno fizyczne, to jednak dążenie do perfekcyjnego ciała kojarzy się niekiedy z próżnością, małostkowością czy przyziemnością – mówi. – Jest to w dużej mierze konsekwencją silnie zakorzenionego stereotypu matki-Polki, która, poświęcając się dla rodziny, nie ma czasu na dbanie o siebie, a niejednokrotnie jest po prostu „ponad to”.
Efekt domina Tymczasem niska samoocena wyglądu znajduje odzwierciedlenie w zaniżonej samoocenie w innych sferach życia. Wiele badań wykazało, że gdy kobieta czuje się atrakcyjna, wypada lepiej w przeróżnych zadaniach – interpersonalnych i intelektualnych. Z pewnością warto więc zainwestować w swoją fizyczną atrakcyjność, choćby poprzez stosowanie produktów wyszczuplających i modelujących ciało. – Wszelkie zabiegi będące przejawem dbałości o dobry wygląd przekładają się bezpośrednio na dobre samopoczucie psychiczne i fizyczne – zapewnia dr Ewa Jarczewska-Gerc. – Atrakcyjność to stan umysłu, jest zatem w każdej z nas, musimy tylko umiejętnie ją wydobyć. Czasem bodźcem do jej uwydatnienia jest zakochanie się albo nowa sukienka, a czasem po prostu nowy balsam do ciała. Troska o wygląd jest ważna. Praca nad atrakcyjnością nie jest tylko dbałością o urodę. Może być pierwszym krokiem, który zapoczątkuje „efekt domina”. Mała zmiana stanie się preludium do dalszych pozytywnych przemian, ze zmianą stylu życia włącznie. Anna Zawadzka-Szewczyk
49
Cellulit
można pokonać Cellulit to nierówności widoczne na powierzchni skóry. Najczęściej występują w okolicach bioder, ud i pośladków. Spowodowane są nierównomiernym odkładaniem się tłuszczu i pogorszeniem drenażu podskórnej tkanki tłuszczowej. Można z nimi walczyć, ale w tym celu należy zmienić nawyki żywieniowe, więcej się ruszać i wzmocnić skórę poprzez ujędrnienie i wygładzenie.
Problem cellulitu najczęściej dotyczy kobiet i jest on dość powszechny. Zmaga się z nim ok. 85-90 proc. pań. Przyczyną powstawania cellulitu są zaburzenia hormonalne, nadwaga, zaburzenia mikrokrążenia, predyspozycje genetyczne oraz zmora naszych czasów, czyli siedzący tryb życia.
Jak z nim walczyć? W pokonaniu cellulitu pomagają odpowiednia dieta, aktywność fizyczna oraz dobre kosmetyki wspomagane masażem. Na czym polega działanie tych ostatnich? Po pierwsze – na hamowaniu lipogenezy (tworzenia tłuszczów) i zapobieganiu powstawania dodatkowych adipocytów. Po drugie – na stymulacji lipolizy, czyli rozpadu istniejących tłuszczów. Aby usunąć produkty rozpadu tłuszczu z tkanki podskórnej, konieczne jest też dobre mikrokrążenie i drenaż. Dobrze jest jednocześnie wzmacniać powierzchnię skóry poprzez ujędrnienie i wygładzenie. Takie wielokierunkowe działanie powoduje zredukowanie wielkości komórek tłuszczowych i utrzymanie ich we właściwej ilości. Dzięki temu kieszonki tkanki łącznej wypełnione adipocytami zyskują normalny kształt i efekt skórki pomarańczowej na powierzchni skóry zanika. (az)
PROMOCJA
Jak powstaje? W najniższej warstwie skóry – tkance podskórnej – ulokowane są komórki tłuszczowe (adipocyty). Dostarczają one energii organizmowi poprzez kumulowanie i uwalnianie tłuszczu. Jednak siedzący tryb życia – uboczny skutek cywilizacji – powoduje, że nasze zapotrzebowanie na energię bardzo się zmniejszyło. Mimo że nasz organizm w dzisiejszych czasach nie potrzebuje jej aż tyle, to adipocyty wciąż gromadzą tłuszcz jako potencjalne źródło energii. Prowadzi to do nadmiernej akumulacji tłuszczu. Powiększone komórki tłuszczowe, uwięzione w kieszonkach tkanki łącznej, wypychane są ku powierzchni skóry, tworząc małe wybrzuszenia, przypominające wyglądem skórkę pomarańczy, a zwane cellulitem.
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Pielęgnacja
Kosmetyk
jaktkanina
najdelikatniejsza
Co łączy kaszmir, len, jedwab i bawełnę? Wbrew pozorom, to nie tylko nazwy naturalnych tkanin. To również składniki wielu popularnych kosmetyków.
Moda na naturalne składniki w kosmetykach nie przemija. Wręcz przeciwnie. Producenci prześcigają się we wprowadzaniu do preparatów kolejnych roślinnych komponentów. Len, bawełna, kaszmir i jedwab szybko zjednują zwolenników naturalnej pielęgnacji urody.
Drogocenny kaszmir Najdelikatniejszy puch wyczesany z podbrzusza kóz kaszmirskich stosowany jest z powodzeniem przez światowych kreatoWiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
rów mody. Tym luksusowym surowcem zainteresowali się także twórcy kosmetyków. Oglądając pod mikroskopem niezwykle cienkie włókna puchu, można dostrzec rurki wypełnione powietrzem. Dzięki takiej strukturze kaszmir jest doskonałym izolatorem i zastosowany na przykład w kremie do twarzy czy rąk chroni je przed zbyt niską lub zbyt wysoką temperaturą. Proteiny kaszmiru zawarte w balsamach, mleczkach czy żelach do ciała wygładzają, zmiękczają, a przede wszystkim nawilżają naskórek.
Z tego powodu doskonale pielęgnują skórę suchą, wrażliwą i z niedoborem lipidów, podrażnioną słońcem lub depilacją. Pojawiają się także w preparatach do biustu, w których spełniają rolę ujędrniającą. Są doskonałym materiałem budulcowym struktury włosa. Przenikają również do jego wnętrza, poprawiając poziom nawilżenia. Z tego względu takich produktów powinny używać przede wszystkim osoby posiadające włosy suche, zniszczone farbowaniem lub zabiegami stylizacyjnymi.
41 Babciny len Tę niepozorną, kwitnącą na niebiesko roślinę uprawiano już w starożytnej Mezopotamii. Len, pełen cennych białek, glikozydów, steroli, enzymów i soli mineralnych (żelazo, magnez, miedź, cynk, kobalt) oraz witamin A, E i F, B, C i D, dostarczał wtedy głównie włókien do wyrobu płótna oraz oleju. Kobiety dość szybko zorientowały się jednak, że wcieranie oleju z nasion lnianych zmieszanego z olejem sezamowym odmładza skórę oraz regeneruje i nawilża włosy. Do niedawna nasion lnu używano głównie w leczeniu dolegliwości żołądkowych, ale również chorób skórnych. Zauważono, że okłady z lnu znakomicie łagodzą podrażnienia skóry. Właściwości kojące i przeciwzapalne tej rośliny spowodowały, że przemysł kosmetyczny szybko z nich skorzystał. Stąd obecność lnu i jego pochodnych w preparatach pielęgnacyjnych do twarzy. Kremy, żele, mleczka czy toniki z lnem przeznaczone są głównie do cery wrażliwej, suchej i alergicznej. Odnaleźć go można również w kosmetykach wygładzających oraz przeciwzmarszczkowych. NNKT (Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe) zawarte w lnie wspomagają także przemianę materii i uszczelniają barierę naskórka, przyczyniając się do jej lepszego nawilżenia i natłuszczenia. Olej lniany w połączeniu z wyciągiem z rumianku i alantoiną leczy oparzenia, spękany naskórek, wysypkę alergiczną i zaczerwienienia, co ma znaczenie również w przypadku kosmetyków dla niemowląt. Z kolei zmieszany z mleczkiem wapiennym może być z powodzeniem stosowany w
leczeniu uciążliwego trądziku różowatego. Len sprawdza się też w regeneracyjnych szamponach i odżywkach. Sprawia, że włosy łatwiej się układają, a suche i zniszczone (na przykład farbowaniem) – odzyskują naturalny blask.
Szlachetny jedwab Jedwab pozyskiwany z kokonów jedwabnika morwowego w pierwszej kolejności przywodzi na myśl szlachetną, delikatną, nie gniotącą się tkaninę. Jednak sprawdza się również w kosmetykach. Między innymi dlatego, że zawiera białka przywracające skórze elastyczność i napięcie oraz proteiny pochłaniające wodę i tym samym poprawiające nawilżenie skóry. Jedwabne peptydy zapobiegają pogłębianiu się zmarszczek. Kosmetyki z jedwabiem mogą stosować nawet osoby z bardzo wrażliwą cerą. Od kilku lat popularnym kosmetykiem do pielęgnacji włosów stał się jedwab w płynie. Otaczając włosy cienką, niewidoczną otoczką, działa na nie ochronnie i regenerująco, a przy okazji doskonale je nawilża oraz nadaje połysk i elastyczność. Włosy upodobniają się do nici jedwabnej, która choć bardzo cienka, jest ogromnie wytrzymała i sprężysta. Przestają się też puszyć i elektryzować, co jest szczególnie istotne zimą. Proteiny jedwabiu odnaleźć można również w kosmetykach kolorowych. Dodane do cieni sprawiają, że te dobrze przylegają do powieki, są gładkie i łatwo się rozprowadzają. Z kolei zastosowane w maskarach pomagają wydłużyć rzęsy, dodatkowo je odżywiając.
Silnie nawilżająca bawełna W starożytnym Egipcie nie bez powodu nazywano ją „białym złotem”. Znana jest bowiem jako miękka, przewiewna, wytrzymała i chłonna tkanina. Można z niej uzyskać również wysokiej jakości olej oraz gęste mleczko. Bawełna, bo o niej mowa, to również składnik wielu preparatów kosmetycznych. Kremy, balsamy czy mleczka do twarzy lub ciała z jej dodatkiem sprawiają, że skóra staje się nawilżona, odżywiona i wygładzona. Podrażnienie i szorstkość naskórka zostają zredukowane, a uczucie napięcia i pieczenia – zlikwidowane. Właściwości łagodzące delikatnej bawełny sprawiają, że pojawia się ona głównie w preparatach przeznaczonych do pielęgnacji skóry przesuszonej lub wrażliwej. Olej z bawełny odbudowuje i wzmacnia również naturalny płaszcz ochronny skóry. Dodany do kosmetyków pielęgnujących włosy, nawilża je i nadaje im sprężystość. Wszystkie te właściwości bawełny producenci docenili na tyle, że obecnie dostępne są już całe serie „bawełnianych” kosmetyków. Anna Klichowska
PROMOCJA
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Świat zapachów
Pachnie
wiosna. Zdecydowanie
Różnimy się w upodobaniach zapachowych od innych narodów. Polki i Polacy stosują zdecydowanie łagodniejsze perfumy niż mieszkańcy południowej części Europy, niespecjalnie przepadają też za ciężkawym aromatem białych kwiatów, które uwielbiają Anglosasi. Zdecydowana większość nie jest też gotowa na zapachy typu unisex, w których przeplatają się nuty damskie i męskie. Trzeba jednak przyznać, że tegoroczna wiosna wprowadza trochę zamieszania do tradycyjnego myślenia o wiosennym zapachu.
ro w nich odnajdując to, czego poszukiwały bez skutku wśród flakonów z damskich działów perfumerii.
Trendem ogólnoświatowym jest zbliżanie się zapachów for women i for man czy pour femme i pour homme. Polscy użytkownicy perfum jak na razie akceptują wyraźny podział na wonie typowo damskie i męskie, choć coraz więcej kobiet zachwycają nuty standardowo wykorzystane w męskich wodach toaletowych, takie jak pieprz czy zioła. Bez skrępowania sięgają one po perfumy swoich mężów, chłopaków czy braci, dopie-
kiem piżma. – Zapach jest bardzo kobiecy i mamy nadzieję, że jest on tym, czego potrzebuje nowoczesna, wolna i pewna siebie kobieta – mówi Zahara Manchado, international communications manager, Perfumes Loewe. – Oczywiście zauważyliśmy, że panie zaczynają się interesować typowo męskimi zapachami. Dla przykładu wiele kobiet w Hiszpanii używa Loewe 7, typowo męskiej wody, bazującej na woni czerwonego jabł-
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Dla niej, dla niego… unisex Marka Loewe na wiosenny sezon dla pań przygotowała elegancką wodę kwiatową Aire Sensual z nutą owocową oraz z dodat-
ka i pieprzu, z cedrem i kadzidłem w sercu oraz wetiwerem, piżmem i neroli w nucie głowy. Wiemy, że wzbudziła ona również zainteresowanie Polek. Dlatego już latem zaproponujemy w Polsce gamę zapachów Agua, w której znajdzie się wersja unisex, która będzie odpowiedzią na ten trend. Typowy podział na damskie i męskie zapachy nie występuje w ogóle w przypadku perfum niszowych. – Wyboru dokonuje się po prostu biorąc pod uwagę to, co danej osobie pasuje do osobowości, nastroju czy sytuacji, w której zapach ma być użyty – mówi Agnieszka Łukasik, współwłaścicielka perfumerii GaliLu. – Ewentualny podział w przypadku perfum niszowych przebiega raczej na linii między łatwiejszymi, bardziej przystępnymi w odbiorze zapachami, a tymi przeznaczonymi raczej dla koneserów, które są już bardzo wyjątkowe i trudne do zaakceptowania dla mniej wprawionych nosów – tłumaczy. Producenci i dystrybutorzy masowych propozycji zapachowych nie spodziewają się jednak rewolucji w tym względzie. – Pomimo światowej tendencji zbliżającej zapachowe upodobania obu płci i dążenia w stronę rozwiązań typu unisex, Polacy w sezonie 2012 pozostają raczej konserwatywni – przyznaje Marcin Małysz, szef sprzedaży ASCO Warszawa. – Poszukiwane będą dedykowane linie zapachowe, co zresztą widać już w wiosennych trendach. Charakterystyczne dla polskich użytkowników perfum jest także upodobanie do zdecydowanie łagodniejszych zapachów niż te, które wybierają mieszkańcy południowej części Europy. Wynika to z faktu, że dopiero uczymy się marek selektywnych i często wybieramy „bezpieczne” rozwiązania. Natomiast to, co nas łączy z mieszkańcami Europy, to stale rosnący trend marek sportowych, po które Polacy sięgają coraz chętniej – stwierdza Marcin Małysz. W podobny sposób rynek polski postrzega także Katarzyna Olędzka, brand manager Verona Products Professional. – W ostatnim czasie kreatorzy perfum coraz częściej tworzą zapachy unisex, w których przeplatają się nuty damskie i męskie – przyznaje, dodając jednak, że u nas nadal dominujący pozostaje podział na zapachy dla kobiet, w których wyczuwalne są najczęściej nuty kwiatowe lub owocowe, mężczyźni natomiast wciąż preferują aromaty drzewne, orientalne oraz mineralne. Sceptyczna co do zapachów unisex jest także Ilona Spychalska, product & education director w Brodr. Jorgensen. – Różne firmy na całym świecie od wielu lat lansują oczywiście taki trend – przyznaje. – Z moich
43 Katarzyna Olędzka, brand manager, Verona Products Professional
Marcin Małysz, szef sprzedaży, ASCO Warszawa
Współczesny rynek perfumeryjny na świecie nieustannie dostarcza nowych zapachów, które zaspokoić mają gusta nawet najbardziej wymagających użytkowników. Za perfumy znanych, światowych brandów trzeba jednak słono zapłacić – przeciętnie od 100 do nawet ponad 500 zł za 100 ml. Większość tej sumy przeznaczana jest na reklamę. Coraz bardziej wyszukane i pomysłowe stają się także opakowania. Im bardziej przykuwający wzrok kartonik, tym chętniej klient sięgnie po niego. Podobnie w przypadku flakonu – im bardziej oryginalny, tym lepiej można wykorzystać go w reklamie, wskutek której zapadnie w pamięć i wpłynie w przyszłości na konkretny wybór zakupowy. Niezmienna od dłuższego czasu pozostaje kwestia pojemności zapachów. Spośród wszystkich dostępnych, największą popularnością cieszą się perfumy o pojemności 100 ml, bowiem ich cena jest często niewiele wyższa niż tych o pojemności 50 ml, a zawartość wystarcza na dużo dłużej.
dwudziestoletnich doświadczeń w branży wynika jednak, że Polki i Polacy są raczej nieufni tego typu rozwiązaniom i preferują zapachy dedykowane ewidentnie kobietom lub mężczyznom. To nie znaczy, że perfumy typu unisex w ogóle się nie sprzedają, natomiast żaden z tych zapachów, bez względu na producenta, nie osiągnął tak naprawdę dużego sukcesu. Liczba ich odbiorców jest mocno ograniczona, tak jak w przypadku naszego ambrowo-piżmowego Musk Oil, którego wiernymi użytkowniczkami są panie w wieku dojrzałym.
Co z tą wiosną? Standardowo oferta Gosh jest podzielona na kwiatowe i owocowe wody dla kobiet
i sportowe oraz piżmowe dla mężczyzn. Hity sprzedażowe to Nothig More w wersji damskiej i męskiej, który premierę miał ponad rok temu oraz Gosh She, sprzedający się na niesłabnącym poziomie już siedem lat. – W tej chwili obserwujemy nowość – zapach Pure Kaos w wersji damskiej i męskiej, który stworzyliśmy w nawiązaniu do mody retro. Dla wielu jest on sporym zaskoczeniem, gdyż branża przyzwyczaiła klientów, że wiosna to nowoczesne, lekkie zapachy w przejrzystych butelkach. Pierwsze sygnały z rynku są jednak bardzo zadowalające – zdradza Ilona Spychalska. Zarówno design opakowań (szroniony flakon z metalową nakrętką), jak i sam zapach (bardzo mocny, zdecydowany, kwiatowy w
Największym zagrożeniem dla marek selektywnych takich jak Lancôme, Gaultier czy Chanel jest import równoległy oraz sprzedaż internetowa, w której nie zawsze oferujący dostaje oryginalny produkt. Natomiast, patrząc ogółem na ofertę perfumerii, największym zagrożeniem, o którym rzadko się mówi, jest sprzedaż bezpośrednia. Firmy typu Avon czy Oriflame generują w Polsce potężne obroty, przy tym niespecjalnie odczuwają kryzys. Według danych orientacyjnych ich obroty mogą sięgać nawet około 80 mln złotych netto miesięcznie.
wersji kobiecej oraz klasyczny, męski, typu macho dla panów) stanowią nawiązanie do 20-lecia międzywojennego. O tym, że tegoroczna wiosna pod względem zapachu jest inna niż dotychczas przekonuje również Marcin Małysz. – Zapach ma być zdecydowany. W liniach dla kobiet bardzo poszukiwane są nuty kwiatowo-owocowe, np. jaśmin, róża, lilia w połączeniu z truskawką, mandarynką i maliną. Zapachy męskie to nuty piżmowe oraz owocowo-korzenne. Sezon wiosna 2012 będzie więc nieco odmienny niż w latach poprzednich, obfitujących w delikatne „wiosenne” trendy. Anna Zawadzka-Szewczyk
PROMOCJA
Naomi Campbell WILD PEARL
zniewala polskie kobiety
Olga Gadomska, PR manager, Siroscan
Od wieków perła była symbolem ideału i elegancji, stanowiąc wysublimowane ucieleśnienie rzadko spotykanego luksusu i olśniewającego piękna. Podkreślając swoje egzotyczne korzenie, posągowe kształty oraz wewnętrzny blask, Naomi jest jak perła – najbardziej pożądany klejnot. Zainspirowany przez kobietę, która wymyka się definicjom, niezmiennie fascynuje przywodząc na myśl nieprzemijające piękno, zapach dodaje blasku i siły, budzi do życia wszystkie kobiece zmysły. Naomi Campbell WILD PEARL to wspaniała, słodko pudrowa kompozycja, która otwiera się soczystą owoco-
wą nutą łagodnie przechodzącą w wytworne, bardzo kobiece akordy kwiatowe, by w końcu uwolnić zmysłowe nuty drzewne. Zapach pojawił się na rynku polskim wiosną 2011 roku i od momentu wprowadzenia plasuje się w czołówce zapachów celebrytek, od tamtej pory niezmiennie kusi i zniewala polskie kobiety, a rzesze jego wielbicielek stale rosną. Zdobycie pierwszej nagrody w plebiscycie Najlepszy Produkt 2012 w kategorii Zapach jest dla nas ogromnym wyróżnieniem jednocześnie potwierdza wielką popularność tej kompozycji wśród polskich konsumentek. Cieszymy się, że tak wiele z nich zechciało oddać swój głos właśnie dla Naomi Campbell WILD PEARL. Informacja oraz logo Najlepszego Produktu będą odtąd dumnie widniały na opakowaniach wody toaletowej.
STREFA URODY Świat zapachów
3 Star Nature – zapachy dzieciństwa: wata cukrowa,
guma balonowa, herbatniki, szarlotka, wiśnia, arbuz, gruszka czy bita śmietana z truskawkami. Doskonała propozycja dla nieco młodszych konsumentek, choć nie tylko. SENSE & BODY, CENA: 14,90 ZŁ/70 ML
1 1 Aire Loewe Sensual
3
nuta głowy to cytryna z Kalabrii i pomarańcza z Tangeru, z odrobiną zielonego jabłka dodającą kompozycji łagodności. W sercu zapachu odnajdziemy jaśmin Sambac, lilię polną oraz frezję. Bazę stanowią gorące i zmysłowe nuty piżma i złotego bursztynu. SEPHORA, CENA: 239 ZŁ/30 ML, 339 ZŁ/75 ML
2 2 BOSS Bottled Sport
świeży, stymulujący, męski zapach. Ostre cytrusowe nuty grejpfruta, skórki yuzu i różowego ziarna pieprzu uderzają w pierwszym momencie i wyostrzają zmysły. W nucie serca dominują lawenda i kardamon połączone aldehydową mgiełką. Bazę tworzą wetiwer, nuty fasoli tonka i paczuli. SIROSCAN, CENA: 315 ZŁ/WODA TOALETOWA 100 ML
4 Whisky Blue – słodko-drzewny zapach. Kompozycję otwierają świeże nuty, które w głębi nabierają intensywności. WIT, CENA 28 ZŁ/100 ML
4
6
7 NIKE 5th element woman
owocowo-kwiatowy zapach dla młodych, niezależnych kobiet. Nuty truskawek, malin i mandarynek zmieszane z jaśminem, różą i lilią. Przełamane aromatem paczuli i piżma. ASCO, CENA: 28 ZŁ/DEZODORANT W SZKLE 75 ML
7
6 Ecstasy Paradise Sun 5 Beyoncé Pulse Summer Edition
lekki i słodki zapach. W nucie głowy wyczuwalne są soczyste mango, poziomki, nektarynki i czerwony grapefruit. W nucie serca dominują kokos, lilia i malina, zaś w nucie bazy przeplatają się drzewo sandałowe i zagęszczone mleko. VERONA, CENA: 17 ZŁ/ 100 ML
5
owocowo-kwiatowa kompozycja ze świeżymi nutami gruszki, mroźnej mandarynki i różowego pieprzu w nucie głowy. W egzotycznych i delikatnych nutach serca znajdziemy orchideę, jaśmin i tunezyjski kwiat pomarańczy. Wykończenie zapachu to nuty drzewne, piżmo i żywica z drzewa styrax. COTY, CENA: OK. 105 ZŁ/50 ML
9 Pure Kaos dla niej 8 Blumarine Innamorata
porywająca mieszanka bergamoty, mandarynki i passiflory. W nucie serca kwiatowe, słoneczne ylang ylang, frangipani, kwiat grejpfruta i magnolii. Bazę stanowi piżmo i żywica benzoesowa. Wszystko to składa się na zapach kwiatowo-orientalny. SIROSCAN, CENA: 205 ZŁ/30 ML, 300 ZŁ/50 ML, 400 ZŁ/100 ML
czysty, wodny zapach z owocowym sercem. Nuty głowy – świeże: bergamotka, cytryna, mandarynka, liście pomarańczy, mięta. Nuty serca – kwiatowe: liście fiołka, jaśmin wodny. Nuty bazowe – drzewne: drzewo cedrowe oraz słodkie: cukier brązowy. BRODR. JORGENSEN, CENA: 98,20 ZŁ/50 ML
9 8 10
10 C-Thru Blooming
zapach zainspirowany wiosną i najnowszymi trendami mody. Otwiera go owocowa nuta głowy składająca się z dzikiej truskawki, gruszki i ananasa. Akord serca to kombinacja kwiatu pomarańczy, herbaty i wiciokrzewu. Całość dopełnia baza złożona z drzewa sandałowego, piżma i wanilii. SARANTIS POLSKA, CENA: WODA TOALETOWA 35 ZŁ/30 ML I 56 ZŁ/75 ML
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
45
Rzesy Są ozdobą oczu, ale przede wszystkim mają stanowić ich ochronę. Tymczasem tuszowanie i demakijaż narażają je na osłabienie i wypadanie. Dlatego rzęsy powinny mieć również swoje 5 minut w codziennej pielęgnacji.
Jest ich zaledwie 150-200 na górnej powiece i 50-150 na dolnej. Żyją krótko, bo maksymalnie około czterech miesięcy. Główne zadanie rzęs to wyłapywanie cząstek brudu i kurzu, aby nie wpadły do wrażliwego oka. Mało kto jednak o tym pamięta. Długie, gęste, lśniące są największą ozdobą kobiecej twarzy. Mężczyzn przyprawiają o mocniejsze bicie serca, a inne rywalki – o ukłucie zazdrości. Aby jednak wywoływały takie uczucia, muszą być zdrowe i odpowiednio odżywione.
Bardzo delikatna materia My, kobiety, nie wyobrażamy sobie nawet wyjścia po przysłowiowe bułki bez pomalowanych rzęs. Stąd tak wielka popularność mascary, która jest jednym z najczęściej używanych kosmetyków kolorowych. Codzienne tuszowanie rzęs powoduje jednak ich osłabienie, a nawet kruszenie. Demakijaż dodatkowo naraża je na uszkodzenia mechaniczne, silne tarcie rzęs płatkiem ko-
smetycznym również im nie służy. Sprzymierzeńcem rzęs nie jest także upływ czasu. Z biegiem lat włoski regenerują się coraz wolniej. Niestety proces ich wypadania nie chce zwolnić. Zdrowe, mocne i długie rzęsy odmładzają spojrzenie i sprawiają, że oczy wydają się większe, a cała twarz dzięki temu – atrakcyjniejsza. Tak jak inne włosy, rzęsy potrzebują składników odżywczych. Dlatego w sprzedaży dostępne są preparaty do pielęgnacji rzęs. Dla „zabieganych” producenci wymyślili mascary wzbogacone o składniki regenerujące i odżywiające. – Widzimy potrzeby naszych klientek, które do codziennego makijażu używają tuszu i martwią się o kondycję swoich rzęs. W związku z tym wprowadzamy produkty nie tylko stylizujące, ale również pielęgnujące rzęsy. Rozwijając segment tuszów mamy zamiar wprowadzić w najbliższym czasie m. in. produkt BIO – mówi Emilia Sławek, specjalista ds. marketingu firmie Wibo.
PROMOCJA
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
STREFA URODY Makijaż
8
1
9
2 10
3
11 4 12
13
5 6 14 7
1 Bomb Lashes Maximum Volume Mascara Carbon Black z roślinnymi komórkami macierzystymi stymulującymi rzęsy do szybkiego wzrostu. Bell, cena: 14 zł
5 Multiwitamin Transparent Mascara – bezbarwny preparat z witaminami A, E i prowitaminą B5 który odżywia i chroni rzęsy. Golden Rose, cena: 10,90 zł
10 Essence Lash & Brow Gel Mascara – odżywka do rzęs i brwi w formie transparentnego żelu. Cena: 8,99 zł. Dystrybutor: Sofralux
2 Krem regenerujący do rzęs L’biotica – oparty na naturalnych składnikach preparat, który stymuluje wzrost rzęs. Wydłuża je, pogrubia, wzmacnia, nawilża i zapobiega ich wypadaniu. Himalaya, cena: 16 zł/10 ml
6 Serum na noc reaktywujące rzęsy Re-Activant Cils zmniejsza ich wypadanie, przedłuża żywotność, wzmacnia, odbudowuje i pobudza naturalny wzrost. L’Oréal Paris, cena: 60 zł
11 Odżywiająca baza pod maskarę 2 w 1 Onyx działa jak pielęgnujące serum wzmacniające, pokrywa każdą rzęsę, uwydatniając właściwości maskary – pogrubienie i wydłużenie. Delia Cosmetics, cena: 8 zł/10 ml
3 Pogrubiająca mascara Volume Glamour Ultra Care Bourjois wzbogacona o łagodzący olejek z bawełny oraz regenerujący olejek ze słodkich migdałów. Sofralux, cena: 39,99 zł
7 Mascara Revlon Grow Luscious zapobiega przedwczesnemu wypadaniu rzęs, wspomaga naturalny proces ich wzrostu oraz wpływa na ich zagęszczenie. Baltic Company, cena: 51,90 zł
12 Mascara Pupa Lash Energizer przyspiesza wzrost rzęs, pogrubia je, podkręca i rozdziela. Dystrybutor: Baltic Company, cena: 64 zł/11 ml
4 Skoncentrowane serum do rzęs 3w1 Advance Volumiére łączy właściwości serum odbudowującego rzęsy, aktywatora wzrostu włosa i bazy pod tusz. Eveline Cosmetics, cena: 11 zł/10 ml
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Macara Astor StimuLong w kilka dni wydłuża rzęsy i stymuluje ich wzrost. Coty, cena: 40 zł/7 ml
13 Growing Lashes Stimulator Mascara stymuluje wzrost rzęs, wydłuża i wzmacnia, zapobiega obumieraniu torebek włosowych. Wibo, cena: 9,69 zł/8 ml
9 Pierre Rene Conditioning Mascara – odżywka do rzęs osłabionych i zmęczonych. Minimalizuje ryzyko ich wypadania. Cena: ok. 11 zł/8 ml
14 Mascara dwustopniowa wydłużająca Gosh Eye Catching 2 Step – baza-odżywka wydłuża i wzmacnia rzęsy, tusz nadaje intensywny kolor. Brodr. Jorgensen, cena: 35 zł/2x6 ml
8
47 Jeśli tusz, to obowiązkowo pielęgnujący Aby usztywnić i uwydatnić kolor oraz gęstość rzęs, starożytne Egipcjanki nakładały wymieszane ze sobą sadzę, oliwę i białko. Dzięki francuskiemu przedsiębiorcy Eugene Rimmelowi, który w 1860 roku rozcieńczył sproszkowany węgiel wodą i chemikowi T.L. Williamsowi, który 53 lata później (1913 r.) wymieszał wazelinę z pyłem węglowym, współczesne kobiety mogą do woli korzystać z gotowych, łatwych w użyciu produktów, jakimi są mascary. – Najważniejszym zadaniem mascary pozostaje pogrubienie, zagęszczenie, wydłużenie i podkręcenie. Składniki pielęgnujące w tuszach stanowią natomiast wartość dodaną. Jeśli ich zawartość jest odpowiednio duża, mascara ma działanie aktywne. W innym wypadku mówimy tylko i wyłącznie o obietnicach bez pokrycia – twierdzi Ewelina Sobótka, product manager Bell. Próżno szukać w sklepach mascary, która nie posiadałaby w swoim składzie chociażby witamin A i E, d-panthenolu, ceramidów czy keratyny. Ich obecność sprawia, że rzęsy stają się elastyczne, nawilżone, nabłyszczone i wygładzone. Dodatkowo łagodzą ewentualne podrażnienia wrażliwej skóry na powiekach. Równie popularny olejek jojoba wykazuje silne działanie regenerujące oraz odżywcze zarówno dla skóry, jak i cebulek rzęs. Proteiny sojowe, także często spotykane, wzmacniają rzęsy i zapobiegają ich wypadaniu. Kwas hialuronowy nawilża, rewitalizuje i stymuluje wzrost rzęs. Kiedy zwykła mascara to za mało Na rynku kosmetycznym spotkać można również tusze dwustronne. – W niedługim
czasie prawdopodobnie mascary typu 2w1 staną się produktami „must-have”. Po podkładach, które obowiązkowo łączą makijaż i pielęgnację, przyszedł czas na tusze. Kobiety są coraz bardziej wymagające i zabiegane. Szukają więc oszczędności czasu. Preferują produkty 2w1, łączące różne właściwości, a
Niszowe kosmetyki specjalistyczne Z myślą o paniach (chociaż nie tylko), które z zamiłowaniem regularnie dbają o każdy element swojego ciała oraz dla tych, które są posiadaczkami wyjątkowo słabych rzęs, powstały specjalne odżywki i serum do ich pielęgnacji. Można je zaaplikować chwilę
Kobiety zwracają uwagę na działanie pielęgnacyjne każdego kosmetyku,
także mascary ponieważ są bardzo świadome, to zwracają uwagę na działanie pielęgnacyjne każdego produktu – mówi Agnieszka Jarzęcka, dyrektor marketingu, Sofralux. Mascary dwustronne silnie odżywiają rzęsy i pomagają osiągnąć spektakularny makijaż oka. Biała lub bezbarwna (najczęściej kolagenowa, proteinowa lub polimerowa) baza służy do ekspresowej regeneracji i pogrubienia rzęs, a druga strona kosmetyku (klasyczna mascara) – do ich podkreślenia. Bazę nakłada się na oczyszczone rzęsy po czym należy odczekać kilka sekund, aż wyschnie. Substancja odżywcza okleja rzęsy, przez co dodaje im długości i objętości. Na tak przygotowane włoski wystarczy nałożyć kolorową mascarę i efekt pięknych, zdrowych rzęs gotowy. Takie rozwiązanie to jednak nie jedyna innowacja w kosmetyce kolorowej. Pojawiły się bowiem tusze... stymulujące wzrost rzęs. Czy działają? O tym najlepiej przekonać się na własnych rzęsach.
przed nałożeniem mascary, albo – co jest dużo skuteczniejsze – na noc, jako swego rodzaju kompres. Takie kosmetyki skutecznie nawilżają i wzmacniają delikatne włoski wokół oka. Z kolei głównie na noc przeznaczony jest krem do rzęs. Zawiera odżywcze olejki (rycynowy, jojoba, makadamia), więc konsystencję ma tłustą, a na otłuszczonych rzęsach maskara nie utrzyma się zbyt długo. Za to jest na tyle łagodny, że nie podrażnia nawet wyjątkowo wrażliwych oczu. Zastosowanie odżywki, serum czy kremu, nie przyniesie spektakularnych efektów z dnia na dzień. Jednak bywalczynie portali urodowych, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami, wielokrotnie chwalą tego typu produkty. Twierdzą, że po dłuższym ich zastosowaniu (około miesiąca), włoski stają się grubsze, mocniejsze, a czasem nawet odrobinę dłuższe. Rzadziej też wypadają. Warto więc spróbować. Anna Klichowska
PROMOCJA
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Aleksandra Jaśkowiec
STREFA URODY Makijaż Fascynuje Cię makijaż? Chcesz poznać właściwości kosmetyków i techniki ich nakładania? Chcesz się dowiedzieć, jak poprawić proporcje twarzy i wydobyć atuty urody? W naszej Akademii Makijażu przeprowadzimy Cię przez tajniki tej sztuki, abyś mogła swoją wiedzę wykorzystać w codziennej pracy. A może zainspirujemy Cię do zdobycia nowego zawodu wizażystki? Powodzenia!
Przygotowanie skóry
pod makijaz Dobrze wykonany makijaż to sztuka, która podkreśla urodę, ale nie zmienia diametralnie wyglądu. Dlatego oszczędność w aplikowaniu kosmetyków jest zawsze wskazana. Przed wykonaniem makijażu należy odpowiednio przygotować skórę na przyjęcie kosmetyków kolorowych, a następnie zatuszować największe niedoskonałości.
Przed przystąpieniem do nakładania kosmetyków kolorowych trzeba stworzyć na skórze warunki do uzyskania optymalnej trwałości makijażu. Najpierw oczyszczamy twarz produktem do demakijażu – żelem, mleczkiem lub płynem micelarnym w celu zmycia zanieczyszczeń. Aby przywrócić kwaśne pH oraz nawilżyć skórę wklepujemy tonik, który następnie odsączamy chusteczką, żeby nie doprowadzić do odparowania kosmetyku wraz z wodą ze skóry. Tonik jest niezbędny do odtworzenia naturalnej bariery wodno-lipidowej skóry, prawidłowego wchłaniania się kremu oraz nadania stabilności pigmentom kosmetyków kolorowych. Na zakończenie wklepujemy opuszkami palców odpowiedni krem w okolice oczu, dekoltu, szyi i twarzy.
Uwaga! Starajmy się nie wcierać ani kosmetyków kolorowych, ani pielęgnacyjnych – więcej produktu zostaje w opuszkach palców, a na twarzy mogą się pojawić nieestetyczne smugi. Po zabiegu pielęgnacyjnym odczekujemy 10 minut, by skóra wchłonęła kosmetyki. Bazy pod makijaż Niezależnie od rodzaju, każda baza ma na celu przedłużenie trwałości makijażu oraz wygładzenie struktury twarzy. Dodatkowo stabilizuje komponenty kosmetyków kolorowych, tworzy płaszcz chroniący przed czynnikami zewnętrznymi, a także zmniejsza zużycie nakładanych kosmetyków. W zależności od potrzeb skóry wybieramy odpowiednią bazę. Z właściwościami matującymi i wypełniającymi – dla skóry mieszanej i tłustej, o konsystencji bardziej natłuszczającej i nawilżającej – dla skóry suchej oraz ze zmarszczkami – liftingującą. Kolor bazy też ma znaczenie – białe idealnie rozświetlają zszarzały koloryt skóry oraz optycznie wypełniają wszelkie nierówności Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
na twarzy, zielone – neutralizują zmiany różowo-czerwone, a te z różowym połyskiem są doskonałe dla cer zmęczonych, niedotlenionych i suchych. Bazy aplikujemy od dołu do góry, lekko wklepując je w skórę lub nakładamy za pomocą specjalnego pędzla do podkładu. Bazy, podobnie jak kremy, dobieramy do określonych obszarów na twarzy. W związku z tym pod oczy należy nałożyć bazę, która wygładzi powierzchnię skóry, zniweluje „kurze łapki” oraz zapobiegnie zbieraniu się korektora w fałdach skóry. Baza na usta, przeważnie o bardziej natłuszczającej konsystencji, przedłuży trwałość pomadki, błyszczyka, nada ustom odpowiednią jędrność oraz wygładzi zmarszczki. Ostatnia z niezbędnych baz, to ta pod cienie, która ustabilizuje trwałość kosmetyków do makijażu oczu, ale o niej powiemy więcej w lekcji odnoszącej się do aplikacji cieni.
Korektory Jak sama nazwa mówi – korygują, i to jest ich główne zadanie. Za pomocą korektorów niwelujemy wszelkie niedoskonałości na twarzy, ale aby uzyskać zadowalający efekt warto dopasować je do potrzeb odpowiednich partii twarzy. Ze względu na bardzo cienką skórę pod oczami i występujące tu często zasinienia i „worki”, właśnie to miejsce najczęściej wymaga korekty. Żeby efekt był zadowalający, po pierwsze sięgamy po korektory o płynnej i półpłynnej konsystencji, które dzięki swoim właściwościom nie wysuszają skóry i nie zaznaczają na jej obszarze linii mimicznych. Po drugie kolor nie jest bez znaczenia – i z tym związany jest cały sekret. Zwracamy uwagę na odcień skóry pod oczami, a nie sugerujemy się kolorem cery. W przypadku gdy niedoskonałości pod oczami są niewielkie lub w kolorze ziemistym, warto sięgnąć po odcienie różowo-brzoskwinio-
49
1
we (zazwyczaj są to najjaśniejsze odcienie w ofercie wielu firm), natomiast ciemnofioletowe obwódki idealnie kamufluje korektor z barwnikiem żółtym, który w tym przypadku jest swoistym neutralizatorem. Aplikacja też nie jest bez znaczenia. Kosmetyk należy wklepać. Wystarczy nałożyć trzy punkty wzdłuż dolnej linii powiek i delikatnie wklepać od zewnętrznego kącika do nasady nosa. Na skórę pod oczami nie nakładamy już podkładu – mógłby ją wysuszyć i obciążyć. Korektor eliminujący zaczerwienia i różowe przebarwienia zawsze ma odcień seledynowy. Idealne działanie mają korektory wzbogacone o składniki kojące, np. siemię lniane. Podczas aplikacji ważne jest zastosowanie go na miejsca, które tego wymagają, bo na zdrowej skórze nie ma potrzeby neutralizacji, więc kosmetyk ten zostawi zieloną poświatę. Zawsze nakładamy go pod korektor w odcieniu cielistym lub pod podkład. Inne korektory o gęstej formule – kamuflaż lub sztyft mają większe nasycenie pigmentów, w związku z tym silniej kryją wszelkie wypryski, krosty, znamiona i plamy potrądzikowe lub barwnikowe. Często wystarcza ich niewielka ilość w kolorze cielistym lub seledynowym, by uzyskać optymalny efekt krycia. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na sposób nanoszenia kosmetyku na stany zapalne – nigdy nie dotykamy do nich bezpośrednio korektorem, gdyż łatwo w takim przypadku o zainfekowanie pozostałych miejsc na twarzy. Aleksandra Jaśkowiec
2 Lumene baza pod cienie do powiek
1 PERFECTA AgeControl
Baza Eye Shadow Primer skutecznie zabezpiecza cienie do powiek i utrzymuje je bez zmian przez cały dzień. Naturalny beżowy odcień wyrównuje kolor skóry. Doskonała również jako baza na usta. Bezzapachowa. BRODR. JORGENSEN, CENA: 29,99 ZŁ
Fluid wygładzający, przeciwzmarszczkowy opracowany z myślą o cerze dojrzałej. Formuła typu woda w silikonie została wzbogacona o składniki pielęgnacyjne (kwas hialuronowy, witaminy A, E, C, B5), które nawilżają oraz pobudzają syntezę kolagenu, przywracają skórze elastyczność i poprawiają jej napięcie. Zawiera filtry UV. DAX COSMETICS, CENA: 18,30 ZŁ/30 ML
2
4 3 La Mer The Treatment Fluid Foundation SPF 15
3
Jedwabisty, lekki podkład, który nadaje cerze naturalne i promienne wykończenie. Poprawia klarowność, jasność i świetlistość skóry, wyraźnie napina i ujędrnia. Zawarte w podkładzie minerały zatrzymują energię światła, optycznie wygładzając niedoskonałości skóry i nadając jej nieskazitelny wygląd. Algi morskie zapobiegają przedwczesnym uszkodzeniom i osłabieniu kolagenu oraz elastyny w skórze. LA MER, 272 ZŁ/ 30 ML
4 Satynowa baza anti-aging Dermika
Zastosowanie bazy ułatwia rozprowadzanie fluidu , zapobiega zbijaniu się go w grudki i ułatwia dokładne krycie niedoskonałości. Produkt zawiera aktywne lipidy, które chronią skórę przed fotostarzeniem, wzmacniają barierę hydrolipidową, nawilżają, działają ochronnie na DNA komórek. Już po jednorazowym użyciu cera staje się satynowo gładka, matowa i miękka w dotyku. CEDERROTH, CENA 39,00 ZŁ/33 ML
5
product trainer Gosh Cosmetics
W następnym odcinku czytaj o: podkładach i pudrach oraz sposobach modelowania kształtu twarzy przy ich użyciu
5 Baza pod Cienie Ingrid
Dzięki lekkiej, kremowej konsystencji umożliwia równomierną, delikatną aplikację. Olej z oliwek zapewnia nawilżenie zaś witamina E znana z przeciwstarzeniowych właściwości doskonale wpływa na kondycję skóry. Kolory na powiekach stają się bardziej nasycone, cienie nie zbierają się w załamaniu powiek zaś efekt makijażum utrzymuje się przez wiele godzin. VERONA PRODUCT PROFESSIONAL, CENA: 12 ZŁ / SZT.
7 7 Sampar Glamour Shot Eyes
6
Baza do cery o lekkiej formule, która błyskawicznie rozjaśnia skórę w konturze oka. Niweluje zmarszczki oraz cienie pod oczami, a także wyrównuje koloryt skóry, redukując niedoskonałości i przywracając blask spojrzeniu. Ekstrakt z owsa napina skórę, a zamknięty w kapsułach kwas hialuronowy niweluje zmarszczki i drobne linie, gwarantując długotrwałe działanie przeciwzmarszczkowe kosmetyku. SEPHORA, CENA: 109 ZŁ/ 10 ML
6 Bell Derma Intensive Beauty Skin Program 15+
Antibacterial Cover Concealer to korektor maskujący zmiany trądzikowe. Antyseptyczny kompleks olejku z drzewa herbacianego oraz tlenku cynku hamuje rozwój bakterii, a witaminy C i E skutecznie wpływają na procesy regeneracji skóry oraz przyspieszają gojenie zmian trądzikowych. Korektory są dostępne w dwóch wariantach kolorystycznych. BELL, CENA: 12,90 ZŁ
8
8 Delia Silicone Base Velvet Skin
Rozświetlająca baza przedłużająca trwałość makijażu sprawia, że skóra staje się idealnie gładka, a fluid i puder aplikuje się równomiernie na całej twarzy. Drobne zmarszczki i niedoskonałości cery stają się mniej widoczne i optycznie wygładzone. Formuła Stay-on Make-up Effect zapewnia skórze trwały makijaż miękkość oraz matowy i naturalny wygląd. Kwas hialuronowy gwarantuje optymalny poziom nawilżenia głębokich warstw skóry. DELIA COSMETICS, CENA: 14,90 ZŁ/35 ML
STREFA URODY Na czym jeszcze możesz zarobić?
Dla tych co w podróży
Zbliża się sezon wakacyjnego wypoczynku. Czy drogerie powinny się do niego jakoś szczególnie przygotować? Poza kosmetykami o działaniu wyszczuplającym i typowo letnimi preparatami, jak kremy z filtrami przeciwsłonecznymi, warto zaoferować szeroki wybór produktów kosmetycznych dla podróżnych – w wersji mini.
Walizka czy plecak zawsze okazują się zbyt małe, aby pomieścić wszystko, co wydaje się niezbędne podczas wakacyjnych wojaży. Dla tych, którzy podróżując czy wypoczywając, nie chcą rezygnować ze swoich pielęgnacyjnych rytuałów czy kosmetycznych przyzwyczajeń, znakomitym rozwiązaniem są pomniejszone wersje ich ulubionych produktów. Sprawdzają się one też świetnie, gdy podróżny chce dany kosmetyk zabrać ze sobą w bagażu podręcznym na pokład samolotu. Standardowa tubka pasty do zębów, kemu do rąk, opakowanie dezodorantu, buteleczka perfum czy zmywacza do paznokci nie mieszczą się bowiem w obecnych – bardzo restrykcyjnych z uwagi na zaostrzone przepisy antyterrorystyczne – standardach linii lotniczych. Gotowi do drogi
Na przygotowanie oferty miniproduktów decyduje się coraz większa liczba marek kosmetycznych. Essence na czerwiec i lipiec zapowiada specjalną serię „ready for boarding”. Będą to małe kosmetyki i kojarzące się z podróżą akcesoria, m.in. kosmetyczka o formacie i wyglądzie koperty z listem lotniczym, do której zapakować można paletę cieni do powiek w opakowaniu imitującym znaczek pocztowy, kredkę do oczu 2w1 o dwóch kontrastujących kolorach do szybkiego makijażu, krem 2w1 do policzków i do ust maskujący Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
ślady zmęczenia po podróży czy odświeżające chusteczki do twarzy i ciała w małym, szczelnie zamykającym się pojemniczku. Pollena Ostrzeszów ma w swojej ofercie sześć hipoalergicznych produktów w wersji „dla podróżnych”. Pod marką Biały Jeleń znajdziemy tu mydło w płynie, żel do higieny intymnej, żel pod prysznic, szampon do włosów oraz proszek do prania. Minipro-
nak asortyment miniproduktów u większości z nich zagościł w ofercie na stałe. Całoroczna sprzedaż tych kosmetyków generowana jest w drogeriach sieciowych oraz hipermarketach. – Podróżujemy przez cały rok, a forma i funkcjonalność opakowań tych produktów to niezaprzeczalne atuty – tłumaczy powodzenie, jakim cieszą się małe żele pod prysznic, szampony, pianki do golenia czy lakiery do włosów,
Wersja mini kosmetyku daje też możliwość zapoznania się z właściwościami produktu. Często po zakupie klient szuka produktu w opakowaniu o większej, tradycyjnej gramaturze, do używania w warunkach domowych
tzw. „minisów”
szek do prania występuje też w serii Dzidziuś. – Planujemy też rozszerzyć ofertę o produkty skierowane do mężczyzn oraz produkty z dziecięcej linii Dzidziuś – zapowiada Elżbieta Andrzejak, brand manager marki Biały Jeleń. Oferta typowo sezonowa, choć...
Zwiększoną sprzedaż tej kategorii produktów producenci obserwują w sezonie letnim, jed-
Elżbieta Andrzejak. Przyznaje równocześnie, że dynamika sprzedaży asortymentu minikosmetyków Polleny Ostrzeszów w kwartale obejmującym sezon letni wynosi 90 proc. w porównaniu do kwartału poza sezonem. Anna Zawadzka-Szewczyk
49
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
NOWOŚCI Postaw na półce
1 Rimmel Match Perfection Blush Róż podkreślający kształt twarzy. Dzięki szafirowym pigmentom nadaje skórze naturalny, zdrowy i świeży wygląd. Adaptuje się do struktury i koloru skóry, tworząc doskonałe wykończenie makijażu. Zamknięty w eleganckiej okrągłej puderniczce, z przeźroczystą pokrywką. CENA: 23 ZŁ/ 15 G, PRODUCENT: COTY
2 3 2 Kolekcja cieni metalicznych Miyo Limitowana kolekcja cieni Metallic Eyeshadow to 12 propozycji kolorystycznych. Cienie gwarantują soczystą barwę i trwałość. Sprzedaż kolekcji połączona jest z promocją – dodawany gratis Glam Glitter to produkt nadający świetlisty efekt na powiekach, paznokciach, włosach lub dekolcie. CENA 5,49 ZŁ, PRODUCENT: PIERRE RENE
4 Golden Rose Wonder Lash Mascara
Formuła kosmetyku sprawia, że rzęsy zwiększają swoją objętość aż dwunastokrotnie. Zawarte w tuszu mikropigmenty powodują, że rzęsy uzyskują kolor głębokiej czerni. Są też lepiej odżywione i mocniejsze dzięki zawartości prowitaminy B5. CENA 34,90 ZŁ, PRODUCENT: GOLDEN ROSE COSMETICS
3 Błyszczyk Bell Air Flow Colour Boom Dzięki lekkiej, owocowej konsystencji błyszczyk nie skleja ust i jednocześnie pozostawia na nich trwały i intensywny kolor. Kosmetyk daje lśniący efekt, dzięki czemu usta są optycznie powiększone i uwypuklone, a co najważniejsze – nawilżone i odżywione, pachną tropikalnymi owocami. Zaletą jest również specjalnie zaprojektowany aplikator, dopasowany do kształtu ust. CENA: 13,80 ZŁ, PRODUCENT: BELL
5
4
5 Inspirowane kolorami natury
Najnowsza seria Nail Enamel marki Inglot to 12 kolorów inspirowanych barwą letniego nieba, kolorem oceanu i wszystkimi odcieniami wiosennej i letniej zieleni. Lakiery są trwałe i nadają paznokciom połysk. CENA: 20 ZŁ/15 ML, 6 Naklejki na paznokcie 3D PRODUCENT: INGLOT Niepowtarzalne, trójwymiarowe, misterne wzory pokrywające całą płytkę paznokcia dające rewelacyjne efekty, nieosiągalne w tradycyjnej technice zdobienia. Łatwe w aplikacji i usuwaniu (nie niszczą płytki) a jednocześnie bardzo trwałe w użytkowaniu. W zestawie komplet zapachowych pilniczków do wymodelowania krawędzi paznokci po aplikacji naklejek. Dostępne w 12 wzorach. CENA: 9,90 ZŁ/ 20 SZTUK, IMPORTER: TOP CHOICE 7
7 Lakier L’Oréal o żelowej formule Delikatnie rozproszone w formule lakieru pigmenty zapewniają wyjątkową intensywność odcieni. Polimery poprawiają przyleganie lakieru do płytki paznokcia. Zwiększające trwałość krystaliczne żywice akrylowe nadają czysty, intensywny kolor i blask. Składniki połączone są w bazę płynnego żelu, który ułatwia równomierne rozprowadzanie kosmetyku. Precyzyjną aplikację zapewnia zaokrąglony pędzelek chroniony 3 patentami. Lakiery dostępne są w trzech grupach kolorystycznych. CENA: 20 ZŁ/ 5 ML, PRODUCENT: L’ORÉAL
8
6
8 Professional Make Up Accessories W W W. T O P C H O I C E . P L
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Linia akcesoriów do makijażu została wzbogacona o cztery nowe pozycje: syntetyczny pędzel do podkładu, skośny pędzel do brwi, Kabuki pędzel do pudru z włosa kozy oraz sztuczne rzęsy. Pełna oferta pędzli do makijażu, aplikatorów lateksowych do podkładów, gąbeczkowych do cieni, pilniczków oraz dodatków (lusterko, temperówka i sztuczne rzęsy) gwarantują kompleksowe uzupełnienie kosmetyczki i ułatwiają profesjonalne wykonanie makijażu. Polecane są również dla wizażystów i szkół makijażu. CENY: 11,50-19, 45 ZŁ; PRODUCENT: PIERRE RENÉ
twarz
53
2
1
3
1 bioHyaluron 4D Pro-Young Innowacyjna formuła chłodzącego kremu-żelu została oparta na kompleksie Matt Active, zapewniającym długotrwały efekt matujący w partiach skóry narażonych na nadmierne błyszczenie (czoło, nos, broda). Dzięki zawartości biokwasu hialuronowego preparat intensywnie nawilża, przywraca naturalny poziom wilgoci w naskórku, zapewnia aksamitną gładkość i jędrność. Biowyciąg z aloesu i łopianu działa normalizująco, dokładnie oczyszcza pory i minimalizuje ich widoczność. Pozostawia skórę głęboko oczyszczoną. CENA: 17 ZŁ/50 ML, PRODUCENT: EVELINE COSMETICS
3 Eveline Hydra Expert 35+
Krem do stosowania na dzień i na noc. Dzięki unikalnej formule z kompleksem lipidowym, kwasem hialuronowym i Matrixylem zapewnia skórze dynamiczne i intensywne nawilżanie przez 24 godziny oraz skutecznie redukuje zmarszczki, poprawia jej jędrność i elastyczność. Odpowiedni poziom nawilżenia spowalnia proces powstawania zmarszczek, skóra jest odporna na agresywne działanie czynników zewnętrznych i skutki wyczerpującego trybu życia. CENA: 16 ZŁ/50 ML, PRODUCENT: EVELINE COSMETICS
2 Kolastyna Refresh Tonik
4
4 Oliwkowy płyn micelarny Delikatny płyn micelarny z naturalnym olejem oliwkowym przeznaczony do codziennej pielęgnacji twarzy i delikatnej skóry wokół oczu. Hypoalergiczny, bezzapachowy, nie zawiera parabenów oraz barwników. CENA: 9 ZŁ/200 ML; PRODUCENT: ZIAJA
Delikatnie odświeża, koi i nawilża naskórek, przywracając komfort i naturalną równowagę. Collasten Complex, kompozycja kolagenu, elastyny i glikogenu, w połączeniu z minerałami (magnez, miedź, cynk) usprawnia metabolizm i proces dotlenienia komórek skóry. Alpantha Complex optymalnie nawilża i wygładza, wspomaga proces odnowy naskórka. Produkt testowany dermatologicznie. Nie zawiera parabenów. CENA 10,99 ZŁ/ 200 ML, PRODUCENT: SARANTIS POLSKA
6
5
5 +3D HYALURON fusion liftingujący roll-on pod oczy Kwas hialuronowy intensywnie nawilża skórę i wypełnia drobne zmarszczki mimiczne, a komórki macierzyste pobudzają naturalną odnowę skóry. Tarójwymiarowy kompleks Hydromanil 3D wspomaga wiązanie cząsteczek wody w skórze. Kosmetyk zawiera także naturalne wyciągi ze świetlika i kasztanowca, które poprawiają mikrokrążenie, zmniejszają obrzęki i rozświetlają skórę wokół oczu. CENA: 9,10 ZŁ/15 ML, PRODUCENT: DELIA COSMETICS
7 Seria Floslek beECO
Wyciągi z roślin alpejskich w połączeniu z organicznie certyfikowanymi olejami z oliwek, makadamii i jojoby natłuszczają i chronią skórę przed utratą wilgoci. Ponadto zawierają dodatkowe składniki, takie jak organiczne masło shea czy ekstrakt z aloesu, które łagodzą podrażnienia. Witamina E zawarta w beECO chroni skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi wpływem czynników zewnętrznych oraz działa jak antyoksydant. W skład serii wchodzą: maseczka relaksująco-upiększająca, masło do ciała nawilżająco-regenerujące, krem na dzień głęboko nawilżający, krem na noc odbudowująco-naprawczy, krem pod oczy, na dekolt i szyję oraz peeling solny z oliwą z oliwek. CENY: 33,60-38,05 ZŁ, PRODUCENT: FLOSLEK
6 L’Oréal Total Repair 10 Natychmiastowe serum multiregenerujące zwalcza oznaki starzenia się skóry. Technologia preparatu została opracowana w celu stymulacji naturalnych czynników liftingujących. Zawiera wyciąg z drożdży, wyciąg z soi i fibrelastyl. Skóra staje się natychmiast jędrniejsza, ujednolicona i bardziej elastyczna. CENA 50 ZŁ/30 ML, PRODUCENT: L’ORÉAL
7
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
NOWOŚCI Postaw na półce
1
2 Soraya Piękne Ciało Sunny touch
2 1 AA Sensitive Nature SPA rewitalizujące masło do ciała Kuracja detoks dla skóry wymagającej odnowy. Odżywcze masła shea oraz z owoców drzewa kakaowego zapewniają skórze wyjątkową gładkość, a organiczny ekstrakt z owoców żurawiny, pochodzący z certyfikowanych upraw ekologicznych, przywraca jej jędrność oraz neutralizuje wolne rodniki, zapobiegając przedwczesnemu starzeniu się. CENA: 55 ZŁ/200 ML, PRODUCENT: OCEANIC
Dzięki obecności ekstraktu z orzecha włoskiego balsam podkreśla odcień skóry, wyrównuje koloryt oraz delikatnie ją brązuje. Jednocześnie wykazuje działanie intensywnie nawilżające (kwas hialuronowy) oraz modelująco-wyszczuplające (różowy pieprz). Balsam polecany jest również po opalaniu dla podtrzymania efektu opalenizny. CENA: 14 ZŁ/ 200 ML, PRODUCENT: CEDERROTH POLSKA
4
4 Kremowy samoopalacz Self Tan
3 3 Relaksujący peeling wygładzający Spa Resort Toscana Wyjątkowe połączenie drobinek peelingujących z wyciągiem z liści winogron wygładza ciało i przygotuje na przyjęcie dobroczynnego działania składników pielęgnacyjnych. Wosk z oliwek nawilża skórę pozostawiając ją miękką i gładką. CENA: 100 ZŁ/200 ML, PRODUCENT: DR IRENA ERIS
Preparat samoopalający do twarzy i ciała z zawartością masła kakaowego i ekstraktu z orzecha pozwala na uzyskanie równomiernej złocistej opalenizny, bez smug i plam. Formuła została wzbogacona o składniki pielęgnacyjne, tj. Hydromanil (wyciąg z rośliny Tara o silnych właściwościach nawilżających), witaminę E oraz panthenol, dzięki którym skóra jest odpowiednio nawilżona i elastyczna. Lekka konsystencja sprawia, że samoopalacz łatwo i równomiernie rozprowadza się oraz szybko wchłania. CENA: 12,00 ZŁ/100 ML, PRODUCENT: MIRACULUM
6
5
6 Balsam odżywczy do ciała Kolastyna
Zapewnia skórze uczucie długotrwałego nawilżenia i skutecznej pielęgnacji. Chroni skórę, dodaje energii oraz pobudza jej aktywność. Collasten Complex, unikalna kompozycja kolagenu, elastyny i glikogenu usprawnia dotlenienie komórek i ich metabolizm. Masło awokado, będące bogatym źródłem witaminy E, odżywia skórę i zapobiega jej odwodnieniu. Produkt testowany dermatologicznie. Nie zawiera parabenów. CENA: 10,99 ZŁ/250 ML, PRODUCENT: SARANTIS POLSKA
5 Multiaktywny krem antycellulitowy Dermika Wielozadaniowy krem przeznaczony dla kobiet, które pragną nie tylko redukować cellulit, ale także jednocześnie poprawiać stan i kondycję skóry. Krem nawilża, wygładza, redukuje objawy cellulitu, ujędrnia i wzmacnia naskórek. Z łatwością się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Ma przyjemny zapach. CENA 54,00 ZŁ/200 ML, PRODUCENT: CEDERROTH
8
7 Balsam Gosh z ekstraktem z cytryny i kwiatem bzu 7
9
Owocowy balsam do ciała o formule bogatej w aktywne wyciągi z cytryny i kwiatu czarnego bzu. Cytryna zawiera witaminę C oraz kwasy owocowe AHA, które delikatnie złuszczają naskórek, rozświetlają i wygładzają skórę. Kwiat czarnego bzu uszczelnia naczynia krwionośne, działa przeciwzapalnie, ściągająco, wzmacnia system ochronny skóry. Balsam szybko się wchłania, pozostawiając przyjemne uczucie nawilżenia, wygładzenia i jedwabistej miękkości. Świeży, cytrusowy zapach pobudza i dodaje energii. CENA: 39,99 ZŁ/500 ML, DYSTRYBUTOR: BRODR. JORGENSEN
8 Adidas Action3 Skin Respect Antyperspirant, który zapewnia ochronę przed poceniem się, a jednocześnie jest delikatny dla skóry. Skin Respect to nowa formuła łącząca w sobie siłę aloesu, który działa wygładzająco i odżywczo, z technologią Dry Max System odpowiedzialną za absorpcję potu i redukcję wilgoci. Kosmetyk nie zawiera parabenów oraz alkoholu, pozostawia skórę gładką i delikatnie pachnącą jaśminem. CENA: 12 ZŁ/150 ML, PRODUCENT: COTY
9 Jedwab brązujący Delia Dermo System
Jedwab do ciała pielęgnuje i dogłębnie nawilża skórę, a zarazem nadaje jej subtelny odcień opalenizny. Przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, a szczególnie do wrażliwej. Proteiny jedwabiu i baza silikonowa odpowiadają za nawilżenie skóry. D-panthenol wpływa łagodząco i kojąco na naskórek. Ekstrakt z imbiru poprawia elastyczność i jędrność skóry, a także opóźnia procesy jej starzenia. Kosmetyk łatwo się rozprowadza, stopniowo nadaje skórze opalony odcień, nie pozostawia smug. CENA: 14 ZŁ/200 ML, PRODUCENT: DELIA COSMETICS
Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
10 AXE Sport Blast 2 w 1 10
Żel do mycia ciała i włosów. Świeży, cytrynowy zapach rozbudza umysł i przygotowuje ciało na wyzwania całego dnia. CENA: 9,99 ZŁ/ 250 ML, 13,29 ZŁ/400 ML, PRODUCENT: UNILEVER
EXTRA O tym się mówi
55
Loewe tym razem dla kobiet
Wnętrza Kuchni Artystycznej były miejscem premiery nowego zapachu Aire Loewe Sensual. Hiszpańska firma wykreowała go z okazji 40 rocznicy stworzenia pierwszych perfum pod marką Loewe. Aire z roku 1985 była pierwszą luksusową wodą o świeżej nucie zapachowej. Kompozycja do dzisiaj jest chętnie kupowana i wybierana jako jeden z najsilniej kojarzących się z Hiszpanią zapachów. Teraz stała się bazą do stworzenia nowego zapachu, łączącego klasykę z nowoczesnością. Walory Aire Loewe Sensual przedstawiła obecna na spotkaniu Zahara Manchado, international communications manager Loewe. Zapach będzie dostępny wyłącznie w perfumeriach Sephora.
Na zdjęciu: Rafał Filowicz – dyrektor handlowy Barwa, Katarzyna Kuźma – koordynator projektów marketingowych Barwa, Agata Młynarska, Małgorzata Brożyna – dyrektor zarządzający Barwa, dr n. med. Tomasz Pniewski – specjalista dermatolog, Karina Kunkiewicz, Ewa Pacuła, Anna Ibisz i Anna Korcz
Barwa opowiada swoją historię
Spotkanie prasowe inspirowane historią i produktami krakowskiej firmy Barwa odbyło się 19 kwietnia br. roku w warszawskiej restauracji Belvedere. Podczas spotkania dziennikarze mieli możliwość zapoznania się z tą krakowską firmą oraz jej wybranymi liniami produktowymi. Jedną z kluczowych linii kosmetyków Barwy – Siarkowa Moc – zaprezentował ekspert – dr n. med. Tomasz Pniewski, specjalista dermatolog. Spotkanie poprowadziła Agata Młynarska. Swoją obecnością uświetniły je również: Anna Korcz, Olga Borys, Ewa Pacuła, Marysia Góralczyk, Karina Kuniewicz i Anna Ibisz.
Kolastyna na nowo
Firma Sarantis, właściciel Kolastyny, zaprezentowała odnowioną ofertę marki, na którą składają się produkty do pielęgnacji twarzy dopasowane do grup wiekowych, produkty do pielęgnacji ciała, preparaty wyszczuplająco-antycellulitowe, samoopalacze oraz cała gama preparatów do i po opalaniu. Prezentacja nowej strategii marketingowej marki odbyła się 28 marca br. w restauracji Space w Warszawie.
Jakub Błaszczykowski, ambasador zapachów BOSS Bottled na spotkaniu z fanami w Warszawie
Na zdjęciu od lewej: Olga Gadomska – PR manager Siroscan (dystrybutor zapachów marki BOSS w Polsce), Jakub Błaszczykowski – twarz zapachów BOSS Bottled w Polsce i Elżbieta Plichta – kierownik działu PR Douglas Polska
Fani Jakuba Błaszczykowskiego, kapitana polskiej reprezentacji w piłce nożnej, mieli możliwość spotkania się ze swoim idolem. 23 kwietnia br., Kuba Błaszczykowski odwiedził stolicę, aby spotkać się z mediami i fanami w ramach inauguracji kampanii „Success Beyond the Game” marki BOSS, w której jest twarzą linii zapachów BOSS Bottled. Do Perfumerii Douglas House of Beauty w warszawskim CH Arkadia przybyła rzesza fanów, aby zdobyć autograf Błaszczykowskiego. Jakub Błaszczykowski bierze udział w polskiej edycji kampanii „Success Beyond the Game” prowadzonej przez markę BOSS Fragrances w sześciu krajach wraz z 5 innymi światowej klasy piłkarzami, których wyróżniają osiągnięte sukcesy, także te poza boiskiem. Odzwierciedlając pewność siebie, męskość, klasę i charyzmę każdy z tych utalentowanych piłkarzy pokazuje styl zainspirowany jednym z zapachów BOSS Bottled w trzech różnych odsłonach. Kampania ruszy oficjalnie w czerwcu 2012, towarzysząc rozpoczęciu pełnego emocji sportowych lata. Jakub Błaszczykowski pod obstrzałem fotoreporterów
Zdjęcia: materiały prasowe marek Wiadomości Kosmetyczne – MAJ 2012
Zdjęcia: materiały prasowe marek
Na zdjęciu od lewej: Fernando Ortiz – dyrektor Loewe, Zahara Manchado – international communications manager Loewe i zespół Sephora w składzie Małgorzata Dzięcielewska – dyrektor marketingu, Sergiusz Osmański – dyrektor artystyczny oraz Monika Dreczko i Monika Matałowska – dział asortymentu
Na zdjęciu od lewej: Beata Maciejczak – dyrektor marketingu Sarantis Polska, psycholog Katarzyna Miller, Bożena Graczyk i Katarzyna Możdżyńska z działu reklamy „Wiadomości Kosmetycznych”, Bianka Heyman – Koncept PR i z przodu Magdalena Łukowicz – brand manager marki Kolastyna