Adwentowa reanimacja

Page 1


Adwentowa reanimacja


Konsultacja wydawnicza ks. dr Piotr Greger Korekta Anna Śledzikowska Zofia Smęda Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Anna Olek Projekt okładki Artur Falkowski Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał l.dz. 449/P/2010 Kraków, 2 września 2010 © 2011 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-201-6

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 260-60-80, faks (12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


WST ĘP Oto wybitny szermierz form krótkich – ksiądz Eugeniusz Burzyk. Mógłbym o bielskim księdzu napisać, że w swoich mikrokazaniach czy mikronaukach odnalazł wytrych, który pozwala dostać się do umysłu i sumienia współczesnego człowieka. Człowieka zagubionego w codziennym pośpiechu, cierpiącego na syndrom permanentnego rozproszenia uwagi i już po kilku minutach znudzonego słowem, które słyszy lub czyta. Ale nie chcę tak napisać, bo tu w gruncie rzeczy nie o współczesność idzie, ale o wzorzec fundamentalny. Czyż mistrzem nad mistrzami w formach krótkich nie był Jezus z Nazaretu, który wszystko, co najważniejsze, zawarł w kilku­dziesięciu lapidarnych przypowieściach? Mógłbym o bielskim księdzu napisać, że to erudyta, człowiek ponad przeciętną oczytany, trzymający zarazem rękę na pulsie bieżącego życia, sypiący jak z rękawa cytatami od św. Augustyna, Kierkegaarda i Kołakowskiego po Durczoka, Hołownię i Budziaszka ze Skaldów. Ale nie chcę tak napisać. Bo tu znowu idzie o coś ważniejszego. Większość przywołanych przez ks. Burzyka książek mam u siebie na półce, czytałem też sporo z cytowanych przez niego artykułów. Ale nie wyłowiłem z nich tylu uderzających zdań, nie umiałem wycisnąć tyle esencji. Co przeczytam, to na ogół zapominam. Tymczasem ks. Burzyk umie czytać mądrze i wrażliwie. To nie jest wiedza martwa, pusta 5


Czym jest Adwent? Okres roku liturgicznego będący duchowym przygotowaniem do uroczystości Narodzenia Pańskiego. Nazwa pochodzi z języka łacińskiego od słowa adventus oznaczającego „przyjście” [chodzi o przyjście – narodzenie Jezusa]. W szerszym znaczeniu jest przypomnieniem o ostatecznym przyjściu Jezusa przy końcu świata [o tym mówią czytania i teksty mszalne pierwszej części tego okresu – do 16 grudnia włącznie]. W pierwszą niedzielę Adwentu rozpoczyna się w Kościele nowy rok liturgiczny. Pierwsze wzmianki na temat Adwentu pochodzą z IV wieku. W Rzymie zwyczaj ten utrwalił się w VI wieku.

Jak długo trwa Adwent? Początkowo trwał pełne cztery tygodnie przed świętami. Obecnie obejmuje tylko cztery niedziele poprzedzające Wigilię, z których ostatnia może przypadać 24 grudnia. Adwent jest najdłuższy wtedy, gdy Wigilia jest w sobotę: zaczyna się 27 listopada i tylko w tym przypadku trwa 28 dni, czyli cztery pełne tygodnie. Najkrótszy jest, gdy Wigilia wypada w niedzielę: zaczyna się 3 grudnia i trwa 22 dni. Adwent kończy się w dniu Wigilii – 24 grudnia przed nieszporami [wieczorną liturgiczną modlitwą Kościoła].

Czy w Adwencie można urządzać zabawy? Czwarte przykazanie kościelne nakazuje, by w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. Adwent nie jest czasem pokuty, ale radosnym oczekiwaniem na narodzenie Jezusa. Okres ten związany jest jednak z modlitwą i refleksją nad swoim życiem w aspekcie ostatecznego przyjścia Jezusa przy końcu świata. Mimo iż nie ma w Adwencie prawnego zakazu [w sensie grzechu] urządzania na przykład ślubów, to jednak zgodnie z tradycją wierni powstrzymują się wtedy od organizowania tych uroczystości. To samo dotyczy zabaw czy dyskotek, które trudno pogodzić ze skupieniem towarzyszącym refleksji.

8


PIERWSZY TYDZIEŃ ADWENTU


Ewangelia: Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». ***

Czy biblijny potop wydarzył się rzeczywiście? Potop, czyli wielka powódź opisana w Księdze Rodzaju (zob. Rdz 6, 5– 8, 22), to kara za grzechy ludzkości. Bóg ratuje tylko Noego, jedynego sprawiedliwego człowieka. Każe mu zbudować arkę – ogromną łódź, która jest schronieniem dla niego, jego rodziny i pary każdego gatunku zwierząt. Po potopie Bóg zawiera z Noem przymierze, obiecując, że już nigdy nie ześle na ludzi takiego kataklizmu (zob. Rdz 9, 8-11). Dotychczasowe badania archeologiczne nie potwierdzają zjawiska powszechnego potopu obejmującego całą ziemię. Nie znaleziono również łodzi zbudowanej przez Noego. Stwierdzono jedynie, że w czasach prehistorycznych [ok. 70 tys. lat temu] zdarzało się, iż woda zalewała ogromne obszary, zwłaszcza pod koniec ostatniego zlodowacenia. Najważniejszy jest jednak religijny sens biblijnego potopu, który przypomina o czasach ostatecznych, kiedy to wielu ludzi prowadzących grzeszne życie zostanie zaskoczonych końcem świata i Sądem Ostatecznym.

Memento mori – „Pamiętaj, że umrzesz” Pozdrowienie używane w niektórych zakonach, głównie przez kamedułów, kartuzów i trapistów. Przypomina o przemijalności ziemskiego życia, które nieuchronnie kończy się śmiercią. W sztuce występuje czasem w połączeniu z czaszką, ludzkim szkieletem lub klepsydrą.

10


1. NIEDZIEL A ADWENTU Rok A, Mt 24, 37-44

Søren Kierkegaard tak przedstawia koniec świata: „W teatrze wybucha pożar, ale tak się składa, że pierrot1 ogłasza to publiczności. Nikt mu oczywiście nie wierzy, wszyscy się śmieją, aż do chwili gdy giną w płomieniach”2. Jezus przestrzega, że koniec świata przyjdzie niepo-

strzeżenie. Zastanie ludzi przy zwykłych codziennych czynnościach. Porównuje ten dzień do biblijnego potopu, kiedy to ludzie nawet nie zorientowali się, że przyszła zagłada.

W starożytnym Rzymie zwycięski dowódca triumfalnie

wjeżdżał rydwanem na Kapitol. Za nim stał niewolnik, który nad jego głową trzymał laurowy wieniec, a jednocześnie szeptał mu do ucha: memento mori – „pamiętaj, że ­umrzesz”3.

1

2 3

Postać z włoskiej komedii ludowej przypominająca błazna. Ubrany w biały strój z ogromnymi czarnymi guzikami; na wybielonej mąką twarzy miał namalowane duże czarne łzy. Cyt. za: Leszek Kołakowski, O co nas pytają wielcy filozofowie. Trzy serie, Kraków 2008, s. 203-204. Zob. Ks. Alfons J. Skowronek, Szary odcień wieczności, „Tygodnik Powszechny” 2010, nr 8 (3163), s. 3.

11


Ewangelia: Jezus powiedział do swoich uczniów: «Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czu­ wał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie». ***

Na czym polega chrześcijańska czujność? To życie zgodne z przykazaniami i Ewangelią, którego podstawą jest modlitwa i codzienny kontakt z Bogiem. Wyrazem czujności jest częste uczestniczenie w Eucharystii, a także spowiedź sakramentalna. Jezus wielokrotnie wzywa do czujności; opowiada przypowieść o nierozsądnych pannach, które wybierając się na spotkanie oblubieńca, zabrały lampy bez oliwy, symbolizującej łaskę uświęcającą w duszy człowieka (zob. Mt 25, 1-13).

Czy sen może być szkodliwy? Sen jest z natury rzeczą dobrą, konieczną do życia i efektywnego działania. Klemens Aleksandryjski, przestrzegając przed nadużywaniem snu, porównał śpiącego człowieka do nieprzydatnego trupa. Uważał, że każdy chrześcijanin powinien wstawać kilka razy w nocy, by oddać cześć Bogu. W niektórych zakonach kontemplacyjnych zakonnicy przerywają sen i gromadzą się w nocy na specjalne modlitwy.

O jakim śnie mówi Jezus? Nie jest to zwykły sen, ale stan braku łaski uświęcającej, czyli świadome trwanie w grzechu ciężkim – śmiertelnym. Jego przyczyną może być brak życia religijnego, oziębłość duchowa, uwikłanie się w sprawy doczes­nego świata, związane z tym, co cielesne i materialne.

12


PIERWSZY T YDZIEŃ ADWENTU Piątek – Mt 9, 27-31

Święty Augustyn uważał, że bez rozumu nie ma wiary, bo tylko rozum potrafi wierzyć, jednak wiara wyprzedza rozum: „Nie usiłuj zrozumieć, by wierzyć, ale wierz, byś zrozumiał”1. Jezus mógł uzdrowić niewidomych bez jakiegokolwiek

zaangażowania z ich strony. A jednak uzależnia dokonanie cudu od ich wiary: „Czy wierzycie, że mogę to uczynić?”. „Tak, Panie!”

Kiedy Kamil Durczok informował na antenie o swojej

chorobie nowotworowej, w pierwotnej wersji zamierzał powiedzieć: „Mam nadzieję”. Ostatecznie zmienił te słowa na: „Mocno wierzę”2.

1

Cyt. za: Leszek Kołakowski, O co nas pytają wielcy filozofowie. Trzy serie, Kraków 2008, s. 64. 2 Zob. Kamil Durczok, Wygrać życie. Rozmowy przeprowadził Piotr Mucharski, Kraków 2005, s. 9.

25


Czym są roraty? Msza ku czci Najświętszej Marii Panny odprawiana codziennie [oprócz niedziel i uroczystości] przez cały Adwent, najczęściej rano, przed świtem. Zgodnie z tradycją uczestniczą w niej przede wszystkim dzieci, które przychodzą do kościoła z lampionami symbolizującymi czuwanie. Lampiony nawiązują do ewangelicznych przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych. Ich światło wyraża radość z oczekiwanego narodzenia Jezusa. Msza roratnia rozpoczyna się przy wyłączonych światłach; jedynie świece i lampiony rozpraszają mrok panujący w kościele. Światła zapalane są dopiero podczas śpiewu „Chwała na wysokości Bogu”. W czasie mszy roratnich głoszone są kazania dla dzieci, które otrzymują pamiątkowe obrazki, na ogół nawiązujące do treści wygłoszonego kazania. W niektórych parafiach dzieci składają na ołtarzu kartki z dobrymi postanowieniami, będące wyrazem nawrócenia i duchowego przygotowania do świąt Narodzenia Pańskiego.

Skąd nazwa tej mszy? Słowo roraty pochodzi od pierwszego słowa łacińskiej pieśni na wejście: Rorate coeli desuper, co znaczy: „Niebiosa, spuśćcie rosę”. Rosa symbolizuje łaski otrzymane dzięki przyjściu Jezusa na ziemię i przyjęciu przez Niego ludzkiej natury. Pieśń ta jest zapowiedzią zbawienia, którego dokona nowo narodzony Jezus.

Zwyczaje związane z roratami Roratka, czyli świeca przewiązana białą wstążką, symbolizująca Maryję. Jej światło zapowiada przyjście światła pełnego i ostatecznego – narodzenie Jezusa. Wieniec z czterema świecami, oznaczającymi poszczególne niedziele Adwentu. Świece zapala się z upływem kolejnych tygodni. Figura Dzieciątka każdego dnia „zstępująca” po schodach do przygotowanego żłóbka.

28


DRUGI TYDZIEŃ ADWENTU


Ewangelia: W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego». Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordanie, wy­ znając przy tym swe grzechy. A gdy widział, że przychodzi do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abra­ hamowi. Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». ***

Kim byli faryzeusze? Ugrupowanie religijne w judaizmie, którego nazwa pochodzi od hebrajskiego słowa peruszim – „oddzieleni”, „odłączeni” [gr. pharisaioi]. Izolowali się od grzeszników i mniej gorliwych religijnie Żydów. Doskonale radzili sobie z omijaniem Prawa, interpretując je na swoją korzyść. Uważali się za lepszych od prostych i niewykształconych ludzi. Wierzyli w zmartwychwstanie ciał, istnienie aniołów, Bożą Opatrzność, przyjście Mesjasza. Angażowali się w działalność polityczną; mieli wpływy w Sanhedrynie [Wysokiej Radzie].

Kim byli saduceusze? Ugrupowanie polityczno-religijne w judaizmie, którego nazwa pochodzi od arcykapłana Sadoka. Powstało ok. 150 r. przed Chr. w wyniku zrzeszenia się przedstawicieli grup kapłańskich i zamożnych rodów jerozolimskich. Uznawali jedynie spisane Prawo Mojżeszowe, odrzucali tradycję ustną. Nie wierzyli w zmartwychwstanie umarłych, życie pozagrobowe i istnienie aniołów. Odznaczali się konserwatyzmem i oportunizmem. Saduceuszem był arcykapłan Kajfasz.

30


TRZECI TYDZIEŃ ADWENTU


Ewangelia: Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co sły­ szycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędo­ waci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi». Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po coście więc wyszli? Proroka zobaczyć? Tak, powia­ dam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę. Zaprawdę po­ wiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on». ***

Okoliczności uwięzienia i śmierci Jana Chrzciciela Ewangeliści różnie przedstawiają okoliczności śmierci Jana Chrzciciela. Zgodni są, że został uwięziony z powodu krytyki nieprawego związku Heroda z Herodiadą – żoną jego brata Filipa. Mateusz podaje, że śmierci Jana Chrzciciela zażądała podstępnie Herodiada, wykorzystując wdzięk swojej córki i podniecenie Heroda. Ewangelista zaznacza, że sam Herod już wcześniej chciał zgładzić Jana, ale bał się ludzi, którzy uważali go za proroka. Z drugiej strony pisze, że Herod zasmucił się przed ścięciem Jana (zob. Mt 14, 3-12). Według Marka Herod kazał uwięzić Jana Chrzciciela, jednak bał się go z powodu jego świętości i bronił przed Herodiadą, którą Ewangelista obarcza winą za śmierć proroka (Mk 6, 17-29). Łukasz stwierdza, że Herod uwięził Jana, gdyż był przez niego karcony z powodu Herodiady i innych złych czynów (zob. Łk 3, 19-20), a potem kazał go ściąć (zob. Łk 9, 7-9). Jan nie wspomina o uwięzieniu i śmierci Jana Chrzciciela.

Skąd różnice w relacjach Ewangelistów? Różnice w relacjach Ewangelistów świadczą o prawdziwości opisywanych faktów. Każdy z nich z innej perspektywy patrzył na wydarzenia dotyczące życia Jezusa, co innego uważał za istotne. Ewangeliści podawali własną interpretację zbawczych wydarzeń.

50


TRZECI T YDZIEŃ ADWENTU Poniedziałek – Mt 21, 23-27 „To, co nazywają wymianą myśli, polega zwykle na tym, że ja daję inteligentne uwagi, a słucham jakichś bałwanów”1 – mówił Antoni Słonimski.

Jezus stawia rozmówców w sytuacji bez wyjścia nie po to, by okazać wyższość. Chce zakończyć rozmowę, która nie prowadzi do niczego dobrego. Amerykański poeta Kenneth Rexroth, przysłuchując

się naszym rozmowom, powiedział: „Wy nie umiecie rozmawiać. Wymieniacie tylko monologi”2.

1

Cyt. za: Ignacy Gogolewski, Od Gustawa-Konrada do… Antka Boryny. Rozmawia Jolanta Ciosek, Warszawa 2008, s. 95-96. 2 Cyt. za: Czesław Miłosz, Piesek przydrożny, Kraków 1997, s. 111.

57


Ewangelia: Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Póź­ niej jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwie­ rzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć». ***

Dlaczego powinniśmy ostrożnie składać obietnice? Zdarza się, że lekkomyślnie lub pod wpływem emocji składamy obietnice, których potem nie spełniamy. Przyczyną może być brak realnej oceny swoich możliwości, chęć popisania się, lenistwo, lekceważący stosunek do innych, a także obawa, że odmową sprawimy komuś przykrość. Niespełnienie obietnicy zawsze ma negatywne skutki dla tego, komu obiecujemy, może narazić go zarówno na straty moralne, jak i materialne. Negatywne konsekwencje może mieć również zbyt pochopne złożenie obietnicy, czego przykładem jest król Herod, który w emocjonalnym uniesieniu przyrzekł córce Herodiady spełnić każde jej życzenie. Obietnica ta doprowadziła do ścięcia Jana Chrzciciela (zob. Mt 14, 7-11).

Dlaczego Jezus zakazuje przysięgania (zob. Mt 5, 34-37) Jezus zakazuje swoim uczniom przysięgania, bo ich wzajemne relacje powinny opierać się na szczerości i zaufaniu. W tak głębokich odniesieniach jakiekolwiek przysięgi wydają się niestosowne, gdyż Jego uczniowie powinni być prawdomówni. Jest to także przestroga przed niedotrzymaniem przysięgi, bo człowiek do końca nie zna swoich możliwości, które często są bardzo ograniczone: „Nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym” (Mt 5, 36). Jezus zachęca, by decyzje podejmować stanowczo, unikając wielkich słów: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37). Przed lekceważeniem przysięgi przestrzega także św. Jakub: „Wasze «tak» niech będzie «tak», a «nie» niech będzie «nie», abyście nie popadli pod sąd” (Jk 5, 12).

58


TRZECI T YDZIEŃ ADWENTU Piątek – J 5, 33-36

Andrzej Szczeklik uważa, że najlepsza recepta na szczęście to zakochać się w swoim zawodzie: „Nie daje to jeszcze gwarancji szczęścia, ale zbliża do spełnionego życia. Na inne sfery życia mamy umiarkowany wpływ, a czasem żaden”1. Jezus nazwał Jana Chrzciciela lampą, której światłem

radowano się przez krótki czas. Jan miał konkretne zadanie: przygotować ludzi na przyjście Jezusa. Mimo iż nie działał długo, wykonał je z pełnym zaangażowaniem i poświęceniem.

W filmie Cinema Paradiso emerytowany operator filmowy Alfredo mówi do swojego ucznia i przyjaciela Salvatore, który wyjeżdża na studia: „Cokolwiek będziesz w życiu robił, kochaj to tak, jak kochałeś kino, kiedy byłeś chłopcem”2.

1

Anna Bikont, Ile waży dusza, a ile kilogram kota. Rozmowa z profesorem Andrze­ jem Szczeklikiem, „Duży Format” 2007, nr 41 (752), s. 12. 2 Cinema Paradiso, reż. Giuseppe Tornatore, Włochy 1988.

65


Ewangelia: Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Ma­ ryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy „Bóg z nami”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie. ***

Maryja i Józef – małżonkowie czy narzeczeni? Maryja znalazła się brzemienną już po zaślubinach z Józefem. W tradycji żydowskiej może to oznaczać zarówno zaręczyny, jak i ślub. Fakt, że było to przed wspólnym zamieszkaniem, wskazuje na zaręczyny (zob. Mt 1, 18). W tym czasie [zazwyczaj przez rok] zaręczeni byli sobie oficjalnie obiecani, jednak nie mogli dopełnić związku, a nawet pozostawać sami. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami Maryja mogła mieć wtedy około 14 lat, a Józef najprawdopodobniej 18. Zaręczyny były o wiele bardziej zobowiązujące niż współcześnie. Związanie się zaręczonych z inną osobą uważano za cudzołóstwo (zob. Pwt 22, 23-24), a w przypadku śmierci narzeczonego kobieta uważana była za wdowę.

Na czym miało polegać „potajemne oddalenie”? Nie będąc świadkiem Zwiastowania, Józef mógł podejrzewać Maryję o zdradę i publicznie Ją oskarżyć. W Starym Testamencie groziło za to ukamienowanie, jednak w opisywanych czasach wymagano jedynie oddalenia narzeczonej. Kobieta z dzieckiem odprawiona w sposób oficjalny nie miała szans na znalezienie męża, mogła też zostać bez środków do życia. Józef chciał to zrobić potajemnie, czyli bez rozgłosu, tak by nie narazić Maryi na publiczne konsekwencje. Nie zamierzał skorzystać z obecności sędziego, która w takich sprawach nie była konieczna. Do przeprowadzenia oddalenia wystarczał zwykły dokument poświadczony przez dwóch świadków.

66


DNI POWSZEDNIE ADWENTU 17–24 GRUDNIA


20 GRUDNIA Łk 1, 26-38 „Myślę, że każdy człowiek jest powołany [...] do wykonywania swojej małej pracy w wielkim dziele Ducha Świętego”1 – mówił Stefan Świeżawski.

To zadanie znacznie przerastało wyobraźnię Maryi. „Oto ja służebnica Pańska” – odpowiada aniołowi, wierząc, że Bóg da Jej siłę do jego wypełnienia. Jan Budziaszek tak odpowiada na pytanie, czy nie mę-

czy go ewangelizacja: „Świeczka nie traci płomienia, gdy inni od niej zapalają swoje świeczki”2.

1

Anna Karoń-Ostrowska, Józef Majewski, Zbigniew Nosowski [red.], Zapatrze­ nie. Rozmowy ze Stefanem Świeżawskim, Warszawa 2006, s. 54, 2 Jan Grzegorczyk, Różaniec z siekierą, „W drodze” 2003, nr 5 (357), s. 44.

83


Ewangelia: W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twojego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana». ***

Jaki był powód pośpiechu Maryi? Maryja udała się do Elżbiety z pośpiechem (zob. Łk 1, 39), do którego jednak nie miała obiektywnego powodu. Do rozwiązania Elżbiecie pozostało jeszcze około trzech miesięcy, więc kilka dni spóźnienia nie miałoby istotnego znaczenia. Ewangelista nie podaje też informacji na temat ewentualnego złego stanu zdrowia Elżbiety ani żadnej innej przyczyny, która uzasadniałaby pośpiech Maryi. Jego powodem nie była więc niepewność czy zbytnia troska o zdrowie krewnej, ale chęć podzielenia się radością ze swojego błogosławionego stanu, a równocześnie uczestnictwo w radości oczekującej dziecka [Jana Chrzciciela] Elżbiety. Świadczy o tym nie tylko atmosfera powitania, ale także wypowiedziane przez Maryję słowa hymnu uwielbienia: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim” (Łk 1, 46-47).

Ile razy Jezus spotkał się z Janem Chrzcicielem? Pierwszy raz już w domu Elżbiety. Było to nie tylko spotkanie dwóch przyszłych matek, ale także dzieci, które były w ich łonach: Jezusa i Jana Chrzciciela – Mesjasza i największego z proroków (zob. Łk 1, 39-45). Drugie spotkanie nastąpiło nad rzeką Jordan, kiedy Jezus został przez Jana ochrzczony (zob. Mt 3, 13-15; Mk 1, 9; Łk 3, 21). Święty Jan mówi w swojej Ewangelii o dwóch spotkaniach, w czasie których Jan Chrzciciel na widok Jezusa powiedział: „Oto Baranek Boży” (J 1, 29. 36). Ostatni ich kontakt miał miejsce za pośrednictwem uczniów wysłanych przez uwięzionego Jana z zapytaniem, czy Jezus jest Mesjaszem (zob. Mt 11, 2-6).

84


SPIS TREŚCI

Wstęp

5

PIERWSZY TYDZIEŃ ADWENTU

9

DRUGI TYDZIEŃ ADWENTU

29

TRZECI TYDZIEŃ ADWENTU

49

4. NIEDZIELA ADWENTU

67

8 GRUDNIA – UROCZYSTOŚĆ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP

73

DNI POWSZEDNIE ADWENTU 17–24 GRUDNIA

75

24 GRUDNIA – WIGILIA

91

MSZA W NOCY – PASTERKA

93

Publikacje wykorzystane w opracowaniu

97

99



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.