UZDROWIENIA
Redakcja
Magdalena Czarnecka
Korekta Magdalena Mnikowska-Świerczek
Redakcja techniczna i przygotowanie do druku
Artur Falkowski
Projekt okładki
Artur Falkowski
Ilustracje
Jarosław Goraj
Imprimi potest
ks. Józef Figiel SDS, prowincjał
© 2023 Wydawnictwo SALWATOR
ISBN 978-83-7580-900-8 (wersja drukowana)
ISBN 978-83-7580-901-5 (wersja elektroniczna)
Wydawnictwo SALWATOR
ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. 12 260 60 80
e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com
WSTĘP
Droga krzyżowa Jezusa jest jak Boskie lustro, w którym widzimy nasze krzyżowe drogi. Właściwie jest tylko jedna krzyżowa droga – Jezusa, który idzie po ludzkich drogach i bierze na siebie nasze krzyże. Zatrzymuje się wszędzie tam, gdzie cierpimy, chorujemy, nie radzimy sobie ze zwątpieniem i beznadzieją, gdzie upadamy w grzech.
Zatrzymuje się przy każdej stacji naszego życia, aby nas uzdrawiać: nasze myśli chore od osądzania, naszą bezsilność wobec dźwigania krzyża, nasze „stłuczone” dusze z powodu ciągłego upadania, które się skończy dopiero w chwili śmierci, nasze poranione relacje z matką, ojcem i z tyloma bliskimi, bliźnimi. Uzdrawia nas z osamotnienia, posyłając nam Cyrenejczyków i Weroniki, którzy
są dla nas jak aniołowie zesłani z nieba. Uzdrawia nasz płacz, który chciałby nas wpędzić w rozpacz, i uczy płakać nad sobą samym. Uzdrawia nasze ciało, myśli, spojrzenia, gesty i słowa z nieczystości. Uzdrawia z braku wiary, nadziei i miłości.
Gdy chodzimy przybici do naszych krzyży, pierw-
szy umiera na krzyżu, abyśmy potrafili umierać razem z Nim na krzyżach naszego życia. Uzdrawia nasze obolałe serca, gdy stoimy nad grobem ukochanych, i strzeże naszej wiary, byśmy nigdy nie zwątpili, że w Nim razem z nimi zmartwychwstaniemy.
Rozważania ks. Damiana Stachowiaka, zmartwychwstańca, pisane są w duchu rezurekcyjnym, przeniknięte światłem wielkanocnego poranka.
Stanowią cenną pomoc przy medytacji nad tajemnicą męki i śmierci naszego Pana w samym środku
historii własnego życia. Pomagają wpatrywać się w Umęczonego i Ukrzyżowanego z nadzieją, że razem z Nim spotkamy się o brzasku, który zwiastuje wieczne z Nim przebywanie. Będą szczególnie przydatne dla tych, którym z powodu słabości i bólu, życiowych krzyży trudno się podnieść, zebrać myśli i otworzyć serce na pasyjne współprzeżywanie z Jezusem. Pomogą oderwać się od swoich boleści, przylgnąć do jedynego Zbawcy, który wziął na siebie wszystkie nasze boleści i grzechy, by przeprowadzić nas ze śmierci do życia.
ks. Krzysztof Wons SDSW swoich rozważaniach Bruno Forte napisał:
„Wiara wymaga czegoś, co głęboko zmieni twoje serce, co je naznaczy na zawsze, czegoś, co zburzy twoje życie i doprowadzi cię samego w obliczu jedynego Boga do przeżycia najciemniejszej nocy, najtrudniejszej ofiary, największego daru, najgłębszej miłości”.
To wiara Wielkiego Piątku…
To wiara naszych życiowych wielkich piątków… poddana próbie.
Módlmy się dzisiaj za tych, którzy przeżywają noc wiary, zwątpienie, rozczarowanie…
Módlmy się, aby Pan nas umocnił.
STACJA I
Jezus na śmierć skazany
Jak tu wierzyć w obliczu niesprawiedliwości, niesłusznego skazania, ludzkiej nienawiści i odrzucenia? Jezus nie podnosi wrzawy. On ufa Ojcu. „Tyś jest mój Syn umiłowany” – usłyszał wielokrotnie. To zdanie będzie tym, na czym się oprze. Może także twoja wiara została poddana próbie? Może ty także pytasz: Jak wierzyć, kiedy odbierają dobre imię, niesprawiedliwie traktują, wydają niesłuszne sądy? Tylko wiara zbudowana na fundamencie miłości – „Tyś jest mój syn/moja córka umiłowana” – ma szansę przetrwać. Jezu, tak bardzo potrzebujemy w nocy naszej wiary usłyszeć na nowo, że jesteśmy synami i córkami Boga.
STACJA II
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Jak tu wierzyć, kiedy rzeczywistość obarcza nas krzyżem? Jezus bierze krzyż i wyrusza w drogę, aby nas przekonać, że nie istnieje taki moment, w którym Boga nie ma. Mierzy się z krzyżem dla nas, aby krzyż nas nie pokonał, lecz abyśmy także w tych chwilach życia odkryli obecność Boga. Może dzisiaj czujesz się obarczony krzyżem ponad siły, a może buntujesz się wobec narzuconego ci ciężaru? Krzyż zawsze pozostanie tajemnicą, jednak wiem, że tylko On, Bóg-człowiek, Jezus, nie bał się wejść w tę najtrudniejszą tajemnicę mojego życia, i to nie w teorii, ale konkretnie, realnie, czując cały mój ciężar życiowych krzyży. Jezu, tak bardzo potrzebuję zobaczyć Cię z krzyżem na ramionach, abym nie porzucił swoich krzyży.
STACJA III
Pierwszy upadek pod krzyżem
Jak tu wierzyć w obliczu upadków? Kiedy upadamy, czasami naszą reakcją jest bunt. Składamy
Bogu różne obietnice. O tak… Jest taka wiara, którą można nazwać wiarą w NASZE obietnice.
Wiara opierająca się na handlu wymiennym:
„Ja Ci, Panie, dam to, a Ty mi to”. Kiedy tak się nie dzieje, obrażamy się, a nawet odchodzimy.
Wiara w Boga jest wiarą w Jego obietnice. Jezus nie zabrał słabości Pawłowi, lecz – jak czytamy
w 2 Kor 12,9 – zapewnił: „«Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa”. Być może próbujesz dzisiaj coś „kupić” u Jezusa, a On powtarza: „Wystarczy ci mojej łaski”, dasz radę.
STACJA IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Jak wierzyć, kiedy jest się świadkiem bólu, cierpienia osób, które kochamy najbardziej i które są nam najbliższe? Tak bardzo chcielibyśmy uchronić naszych bliskich od cierpienia, szczególnie tego niezawinionego. Z pewnością w sercu Maryi także rodziło się takie pragnienie, aby przynajmniej ulżyć Jezusowi: „«A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu»” (Łk 2,35). Maryja z pewnością przypomniała sobie te słowa, które wypowiedział przed laty Symeon. Wie, że nie może zostawić Syna, ale ma też świadomość, że Ona również nie może pozostać sama. Dlatego powraca do Słowa i trwa w obecności Tego, któremu przed laty rzekła „Fiat”. W takich sytuacjach istnieje pokusa, by powiedzieć: „Jestem sam/sama… Bóg mnie opuścił”. „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu – mówi
Bóg – ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.
Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są
ustawicznie przede Mną” (Iz 49,15-16). Bóg nie zapomniał o tobie i o twoich bliskich.
STACJA V
Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Jak wierzyć, że pojawiające się na drodze przeciwności mają sens? Szymon był zaskoczony przebiegiem zdarzeń tego kwietniowego dnia. Jak zawsze wracał z pola. Chciał odpocząć. Jednak jego plany zostały pokrzyżowane. Może pomyślał:
„Co za pech! Akurat mnie musiano zatrzymać”. W konsekwencji to „przypadkowe” zdarzenie okaże się najważniejszym w jego życiu i zmieni je oraz samego Szymona. Być może dzisiaj jesteś w takiej sytuacji, kiedy wiele rzeczy wydaje ci się
„przypadkowych”. Dla Boga nie ma jednak przypadków, dlatego mów za psalmistą: „Wierzę, iż będę oglądał dobra Pańskie w ziemi żyjących. Ufaj Panu, bądź mężny, niech się twe serce umocni, ufaj Panu!” (Ps 27,13-14).