Chcemy ujrzeć Jezusa

Page 1


Chcemy ujrzeć Jezusa Lectio divina do fragmentów Ewangelii św. Marka i św. Jana


Tytuł oryginału Vogliamo vedere Gesù. Lectio su brani di Marco e Giovanni Redakcja Zofia Smęda Korekta Anna Śledzikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Anna Olek Projekt okładki Artur Falkowski Imprimi potest ks. Jerzy Madera SDS, prowincjał l.dz. 584/P/2004 Kraków, 22 października 2004 © 2002 Figlie di San Paolo via Francesco Albani, 21-20149 Milano © for the Polish Edition 2004 Wydawnictwo SALWATOR Wydanie drugie poprawione 2014 ISBN 978-83-7580-390-7 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 260 60 80, faks (12) 269 17 32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


WSTĘP [To wam oznajmiamy], co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce – bo życie objawiło się: myśmy je widzieli, o nim zaświadczamy i oznajmiamy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione – cośmy ujrzeli i usłyszeli, oznajmiamy także wam, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami (1 J 1,1-3).

Fragmenty, jakie proponujemy w tej serii Lectio, wywodzą się z głębokiego doświadczenia św. Jana, który w swojej Ewangelii łączy słuchanie z obrazem. Święty Jan kieruje się intuicją św. Łukasza obserwującego ze zdumieniem, jak w Nazarecie „oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, —5—


W P R O WA D Z E N I E DO LECTIO DIVINA Ujrzeć Słowo 1. Jedna Ewangelia, cztery formy Idąc za tradycją patrystyczną, chciałbym wam pomóc wyjść poza ściśle egzegetyczną lekturę tekstu Pisma Świętego, starając się otworzyć wasze serce i umysł na interpretacje, które tradycja Ojców przekazała zarówno w odniesieniu do całego tekstu biblijnego, jak i każdego z osobna. Stoimy wobec prośby: „Chcemy ujrzeć Jezusa!”. To słowa, które czwarty ewangelista wkłada w usta Greków, czyli tych, którzy przystąpili do Filipa (to także imię greckie), prosząc go: „Chcemy ujrzeć Jezusa”. Słowo „ujrzeć” jest bardzo charakterystyczne dla kultury greckiej, a fakt, że użył go ewangelista, pozwala stwierdzić, że orędzie Nowego Testamentu może być przyjęte także przez szczególnie wrażliwą kulturę grecką. Na świecie nie istnieje oczywiście jedynie grecka perspektywa. Ewangelista Mateusz, na przykład, mając perspektywę judeochrześcijań—9—


Appia, regina viarum, którą wygodnie docierało się do Rzymu. Na szlakach – jak wiemy – stykają się różne idee oraz powstają nowe, tworząc tym samym nową kulturę. W miarę przepowiadania Ewangelia prowokowała pytania, na które ewangelizatorzy próbowali dać odpowiedź. Nic dziwnego, że tak ważne osoby, jak Marek, Mateusz, Łukasz czy Jan, stały się adresatami tych pytań rodzących się w różnych środowiskach, w których głoszono Ewangelię. Uczniowie próbowali na nie odpowiedzieć. Pytania zadawane Mateuszowi nie musiały być takie same, jak te zadawane Markowi, Łukaszowi czy Janowi. Niemniej jednak wspólną cechą ewangelistów jest to, że ich odpowiedzi odnoszą się do życia, dzieła i nauczania Jezusa z Nazaretu. Uniwersalność jest nie tylko synchroniczna, lecz także diachroniczna. A to oznacza, że jeśli możliwe było zadawanie pytań do Ewangelii w kontekście, w którym rozprzestrzeniała się ona geograficznie horyzontalnie, to tak samo można zadawać pytania w innych czasach, różnych od tych, w których była głoszona. Istotnie, istnieje uniwersalność diachroniczna, która przenika wszystkie generacje, mimo zróżnicowania ich wrażliwości, kultury i dojrzałości, z której jedynie my możemy sobie zdać sprawę. Słusznie uważamy, że pytania zadawane uczniom — 12 —


3. Relacja miłości Ojcowie Kościoła skupiali się na poznaniu tekstu przez relację miłości. Byli przekonani, że poznanie jest owocem wielkiej miłości. Jest to postawa przeciwna zasadzie egzegety naukowca, który sądzi, że to miłość jest owocem wielkiego poznania. Ojcowie byli zainteresowani przede wszystkim ustanowieniem relacji miłość – tekst, w przekonaniu, że jedyną drogą poznania może być miłość. Stąd nadzwyczajna uwaga, jaką zwracali oni na tekst (tekst Pisma był dla nich prawdziwym naczyniem boskiego ognia, który parzył ręce), a także wielki szacunek i zainteresowanie nim. Jeśli tekst został uznany przez wspólnotę wierzących za kanoniczny, to znaczy zakładający i wyrażający wiarę wspólnoty, stawał się „węglem rozżarzonym” samej świętości Boga, która paliła ręce (por. Iz 6,6). Dlatego należało zbliżać się do niego z największą „bojaźnią i drżeniem”. Wszystkie gesty służące podkreśleniu szacunku dla Pisma stosowano w jednym celu: aby postawić człowieka wobec objawienia Boga. Tekst sam w sobie był więc teofaniczny. Przerabiano go na modlitwę, traktując z największą doskonałością: tekst redagowany przez pisarza i oceniany przez mistrzów nie mógł podlegać żadnej korekcie, po— 22 —


mali oni otwarcie umysłu i serca, aby zrozumieć sens Pism. Podobnie rzecz się miała z apostołem Pawłem. Dopóki pozostawał wierny prawu Izraela, chociaż wyrażało się to w agresywny sposób, nie potrafił wyjść poza zwykłą, zewnętrzną znajomość prawa. Kiedy na drodze do Damaszku spotkał się z Jezusem, oślepiony blaskiem Jego światła, odkrył nareszcie zdolność widzenia Tego, który z definicji jest niemożliwy do zobaczenia (Dz 9,1-19). Boga rzeczywiście nikt nie widział ani nie jest Go w stanie zobaczyć (por. J 1,18; 1J 4,12). Jeśli jednak prawdą jest, że in lumine tuo videbimus lumen, to prawdą jest także i to, że ten, kto widzi Jezusa, widzi również Ojca. Prośba Greków skierowana do Filipa – „Chcemy ujrzeć Jezusa” – jest w swej istocie taka sama jak prośba Filipa skierowana do Jezusa w odniesieniu do wizji Ojca: „Pokaż nam Ojca”. Oto dlaczego otrzymał on jedyną możliwą odpowiedź: „Kto mnie widzi, widzi także i Ojca” (por. J 14,8-9).

5. Poznać Pismo Święte przez „zakorzenienie” Powróćmy do metody Ojców Kościoła. Jest pewna droga poznania Pisma, która zajmuje się przede — 26 —


1 P R Y M AT B O G A I J E G O S Ł O WA Przykład Maryi 1

Znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej, na jeziorze, a cały tłum stał na brzegu jeziora. 2Nauczał ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce: 3«Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. 4A gdy siał, jedno [ziarno] padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. 5Inne padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. 6Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i uschło, bo nie miało korzenia. 7Inne padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. 8 Inne wreszcie padły na ziemię żyzną i wydawały plon, wschodząc i rosnąc; a przynosiły [plon] trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny». 9 I dodał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!» (Mk 4,1-9).

Postanowiłem rozpocząć lectio od tego fragmentu z czwartego rozdziału Ewangelii św. Marka, znanego jako przypowieść o siewcy. Fragment ten pomoże — 35 —


1. Maryja: przestrzeń Słowa Jak przygotować przestrzeń dla Boga? Jak spulchnić nasz grunt i uczynić go gościnnym, by Słowo mogło zapuścić korzenie, wyrosnąć i przynieść plon? Aby pomóc nam to zrozumieć, ewangeliści, a w szczególności synoptycy, przedstawiają pewną postać, do której wszyscy jesteśmy bardzo przywiązani: jest nią Maryja. W paralelnych do św. Marka fragmentach Ewangelii św. Łukasza z ósmego rozdziału ewangelista opisuje przypowieść o siewcy. Przedstawia ją w kontekście kobiecym: zaczyna od prezentacji kobiet towarzyszących Jezusowi na drodze głoszenia Dobrej Nowiny i przywołując w tekście zapaloną lampę, która nie może być ukryta, kończy odwołaniem się do Matki Jezusa. Znajdujemy się więc w kontekście macierzyńskim, który, jak sądzę, dotyczy bardzo wielu osób. Czytam dwa wersety z Łukasza poprzedzające przypowieść i dwa wersety następujące po niej: „Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzan— 37 —


chowując się jak matka, czyni wszystko, aby znalazło ono w Niej naturalne mieszkanie, które pozwoli mu się rozwinąć do tego stopnia, że stanie się Jej życiową siłą. Aby to jednak uczynić – mówi ewangelista Łukasz – Maryja staje się „dobrym strażnikiem” Słowa. W rzeczywistości zbyt wielu jest tych, którzy chcą nas z niego ograbić. Jest wiele innych słów pretendujących do tego, aby zastąpić to Słowo. Są nimi wszystkie słowa uznane za skuteczne, wydajne, płodne, lecz one pochodzą tylko od człowieka i wcześniej czy później uznają swoje ograniczenia. Jedną z najbardziej zawoalowanych pokus naszego życia jest myślenie, że inne słowa, inne technologie, inne metody, tak zwane psycho-pedagogiczne, mogą być skuteczniejsze od Słowa Bożego. Należy walczyć z tymi pokusami.

4. Maryja „chroni” Słowo Słowo phylassō ma ten sam źródłosłów co słowa „straż”, „straż przyboczna”, „straż miejska” lub „straż wiejska”. Jeśli Łukasz go użył, oznacza to, że zamierzał wywołać postawę prawdziwej „straży”, aby jego słuchacze zrozumieli, iż nie mogą dać się okraść ze Słowa Bożego. — 44 —


2 DZIEŃ JEZUSA (Mk 1,21-39) 21

Przybyli do Kafarnaum i zaraz w szabat wszedł do synagogi, i nauczał. 22Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. 23 Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: 24«Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży». 25Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». 26 Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. 27A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». 28I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej. 29 Zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. 30Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. 31 On podszedł do niej i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. 32 Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; 33i całe mia-

— 56 —


3 POTEM PRZYSZEDŁ D O D O M U, A T Ł U M Z N Ó W SIĘ ZBIERAŁ (Mk 3,20-35) 20

Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. 21Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». 22 A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy». 23Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? 24Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. 25I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. 26Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. 27Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi. 28Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszcze-

— 73 —


nia, lecz winien jest grzechu wiecznego». 30Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego». 31 Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. 32 A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie». 33Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są moimi braćmi?» 34I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 35Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

1. Dom – przestrzeń gościnności Poszczególne fragmenty Ewangelii św. Marka stanowią pewną jedność, która na pierwszy rzut oka nie jest taka oczywista. Fragment ten wydaje się zbudowany z trzech oddzielnych epizodów postawionych jeden obok drugiego: pierwszy epizod (ww. 20-21) odnosi się do bliskich Jezusa, którzy mówili: „Odszedł od zmysłów”; drugi (ww. 2230) – do uczonych w Piśmie z Jerozolimy, którzy mówili: „Ma Belzebuba”; w końcu trzeci epizod (ww. 31-35) – do najbliższych krewnych Jezusa, „Jego Matki i braci”. Mamy wskazówki pozwalające nam odkryć głęboką jedność obecną w tym fragmencie. Można je określić greckim terminem, który w tłumaczeniu na — 74 —


3. Przypowieść o domu Fragment ten możemy odczytać także jako serię coraz cięższych oskarżeń przeciw Jezusowi z Nazaretu, co sugeruje drugi epizod (ww. 22-30): 22

A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy». 23Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? 24Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. 25I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. 26Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. 27Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi. 8Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». 30Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».

Tym razem uczeni w Piśmie przybyli ze stolicy, z Jerozolimy. Zauważyli, że ten prorok z Nazaretu ma zdolność uwalniania ludzi od mocy duchów nieczystych, a ponieważ nie chcą potwierdzić, że uwolnienie to pochodzi bezpośrednio od Boga, — 79 —


4 TEN LUD CZCI MNIE WA R G A M I (Mk 7,1-23) 1

Zebrali się u Niego faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. 2I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. 3 Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. 4I [gdy wrócą] z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych [zwyczajów], które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. 5Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?» 6Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. 7 Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. 8 Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, <dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czyni-

— 90 —


3. Nieczyste ręce Od samego początku ewangelista stawia nas przed rodzajem tajnego zebrania faryzeuszy i uczonych w Piśmie pochodzących z Jerozolimy. Mówimy, że jest to „tajne zebranie”, ponieważ charakteryzujemy je w sensie negatywnym. W istocie chodzi o zgromadzenie ludzi podobnych do tych, którzy później zdecydują o losie Jezusa i skażą Go na śmierć. Istnieje rodzaj paralelizmu między grupą uczonych w Piśmie i faryzeuszów, którzy przybywają z Jerozolimy, a tym symboulion, „tajnym zgromadzeniem”, które wyda ostateczny wyrok na Jezusa, oddając Go w rzeczywistości w ręce pogan, aby Go ukrzyżowali. Kochałeś nieczystych. Dobrze, skończysz więc wśród nieczystych. To jest twoje miejsce. Prawdziwy tekst zaczyna się pozornie nieważną obserwacją. Niektórzy z uczniów Jezusa brali posiłek „normalnymi” rękami. W tłumaczeniu mówi się o „nieczystych” rękach; choć w rzeczywistości to greckie wyrażenie oznacza: „rękami zwykłymi”, rękami nieprzygotowanymi do tego, czego wymaga przyjęcie pożywienia. Spożywanie chleba jest rytem. Pobożny Żyd nigdy nie pozwoliłby sobie na wzięcie czegoś do ust, jeśli wcześniej nie zostałoby to przygotowane zgodnie z wymogami prawa kasherut, jeśli nie jest on fizycznie przygotowany do — 97 —


5 JEDNEGO CI BRAKUJE (Mk 10,17-31) 17

Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?». 18Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym. Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. 19Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». 20On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». 21Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». 22Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. 23 Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». 24Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego <tym, którzy w dostatkach pokładają ufność>. 25Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». 26A oni tym

— 111 —


bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?». 27Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe». 28 Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą». 29Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól 30z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. 31 Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

1. „Powiew” obietnicy Tekst należy podzielić na trzy części, które łączy pytanie wypowiadane przez człowieka rozmawiającego z Jezusem: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” (Mk 10,17). Mieliśmy już sposobność zastanawiać się nad tym pytaniem przy temacie dziedzictwa. Chodzi o wciąż aktualne w rzeczywistości żydowskiej pytanie stanowiące codzienny „oddech” człowieka wierzącego, równy przekonaniu o obietnicy zagwarantowanej przez Boga. Niektórzy bibliści wskazywali na różnicę między „przymierzem” a „obietnicą”. Obietnica jest — 112 —


potrafi zrozumieć paradoksu Bożego, polegającego na tym, że „światło świeci w ciemności”, co stara się wyjaśnić opowiadanie Jana.

7. Powierzyć się światłu „Odpowiedział im więc Jezus: «Jeszcze przez krótki czas jest wśród was światłość. Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność nie ogarnęła»” ( J 12, 35a). To jest światło, które oświeca „synów światłości”. To jest sposób, w jaki jest celebrowany, wymierzany i wykonywany sąd Syna Człowieczego. Rzeczywiście, ten kto działał w ukryciu, zrobi wszystko, aby nie wyszło ono na światło (por. J 3,20-21). Ta obecność światła jest piękną nowiną dla tych, którzy są pokorni, maluczcy, ubodzy, którzy uznają swój grzech, akceptują go; oni wiedzą i są przekonani, że zależą jedynie od Boga. To piękna nowina dla najmniejszych, dla tych, którzy doświadczyli niesprawiedliwości, nadużyć, cierpień, chorób, aby światło Chrystusa ukrzyżowanego zharmonizowało się z tym, co stanowi ich jedyną tożsamość, aby nie czuli lęku. Krisis, sąd, który dokonuje się przez Chrystusa ukrzyżowanego, przez ten szczególny sposób objawienia się Syna Człowieczego jest więc światłem, które pozwala tym — 165 —


Spis treści

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Wprowadzenie do lectio divina Ujrzeć Słowo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9 1. Jedna Ewangelia, cztery formy . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9 2. Aktywny krąg między tekstem a czytelnikiem . . . . . 17 3. Relacja miłości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22 4. Słowo streszczone . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 5. Poznać Pismo Święte przez „zakorzenienie” . . . . . . 26 6. Jedność zawsze otwartego Słowa . . . . . . . . . . . . . . . 29 7. Misterium obumierającego „ziarna” . . . . . . . . . . . . . 34 1. Prymat Boga i Jego Słowa Przykład Maryi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35 1. Maryja: przestrzeń Słowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Maryja „słucha” Słowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Maryja „zachowywała” Słowo. . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Maryja „chroni” Słowo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Maryja „rozmyśla” nad Słowem . . . . . . . . . . . . . . . . 6. Maryja „wydała na świat” Słowo . . . . . . . . . . . . . . . 7. Maryja: umiejętność bycia ze Słowem . . . . . . . . . . .

37 39 43 44 46 49 51

2. Dzień Jezusa (Mk 1,21-39) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56 1. Pojawienie się mądrości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57

— 201 —


2. Słowa, które wypowiada, nauczając jak ten, który ma władzę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Czego chcesz od nas? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Milcz i wyjdź z niego! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Od synagogi do domu Szymona . . . . . . . . . . . . . . .

60 62 65 69

3. Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał (Mk 3,20-35) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73 1. Dom – przestrzeń gościnności . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Dom – przestrzeń, która się rozszerza . . . . . . . . . . . 3. Przypowieść o domu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Paschalne zwycięstwo nad morzem i nad śmiercią . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Nowa rodzina. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

74 77 79 83 86

4. Ten lud czci mnie wargami (Mk 7,1-23) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 90 1. Przybywali do Niego ze wszystkich stron . . . . . . . . 92 2. Ciągłe zagrożenie wolności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 94 3. Nieczyste ręce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 97 4. Słowo otoczone „słowami” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 99 5. Sercem swym daleko jest ode Mnie . . . . . . . . . . . . 102 6. I wy tak niepojętni jesteście? . . . . . . . . . . . . . . . . . 106 5. Jednego ci brakuje (Mk 10,17-31) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 111 1. „Powiew” obietnicy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 112 2. Tym, czego ci brakuje, jestem „Ja”. . . . . . . . . . . . . . 119 3. Jak trudno wejść do królestwa Bożego . . . . . . . . . . 122

— 202 —


4. U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga . . . . . . . . . . 125 5. …teraz, w tym czasie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 129 6. Chcemy ujrzeć Jezusa ( J 12,20-36) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 132 1. Kontekst męki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Byli też niektórzy Grecy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Przypowieść o ziarnie pszenicy . . . . . . . . . . . . . . . 4. Ciągła służba . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Lęk przed nadejściem „godziny” . . . . . . . . . . . . . . 6. Objawienie się „chwały”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7. Powierzyć się światłu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

133 137 142 149 152 158 165

7. „To jest Pan!” Rozpoznanie Jezusa ( J 21) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 169 1. Cały świat nie pomieściłby. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Tej nocy nic nie ułowili . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. A gdy ranek zaświtał . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Zarzucając sieć . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Pan i uczta z ryb. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6. Miłość ponad wszystko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7. Trudna droga Piotra . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8. „Inny” cię opasze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9. Zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

— 203 —

171 173 176 179 181 185 187 192 195



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.