Jak dobrze wychować dziecko?

Page 1


2


Janusz Mastalski

JAK DOBRZE WYCHOWAĆ DZIECKO?

Wydawnictwo SALWATOR Kraków

3


Redakcja Anna Śledzikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Paweł Kremer Projekt okładki Artur Falkowski Imprimi potest ks. Jan Folkert SDS, prowincjał L.dz. 162/P/2009 Kraków, 13 lutego 2009

© 2009 Wydawnictwo SALWATOR Wydanie drugie 2012

ISBN 978-83-7580-295-5

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (0-12) 260-60-80, faks (0-12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com

4


Wstęp

Drogi Czytelniku! Żyjemy w dobie kryzysu wartości i autorytetów. Wielu pedagogów i psychologów zastanawia się nad przyszłością młodego pokolenia. Jan Paweł II w Liście do Rodzin w 1994 roku pisał: „Kościół stara się uczestniczyć w radościach i nadziejach, a także w trudach i cierpieniach ziemskiego pielgrzymowania ludzi z tym głębokim przeświadczeniem, że On sam dał Kościołowi człowieka i równocześnie mu go zadał jako «drogę» jego posłannictwa i posługi”1. W naszych czasach okazuje się jednak, że ta droga staje się niebezpieczna, pełna zagrożeń i lęków. Deformacja tradycyjnego modelu rodziny oraz coraz większe problemy z wychowaniem młodego pokolenia przynaglają psychologów, pedagogów, wychowawców, a także wszystkich odpowiedzialnych za wychowanie do refleksji nad pomocą „domowemu Kościołowi”. Stąd też niniejsza książka jest propozycją dla wszystkich, którzy czują się odpowiedzialni za wychowanie młodego pokolenia. Współczesny wychowawca musi coraz częściej w swojej pracy wychowawczej mierzyć się ze zjawiskami, które w sposób niepokojący wpływają na kondycję społeczeństwa, a w tym także rodziny. 1

Jan Paweł II, List Apostolski „Parati semper”, Kraków 1985, nr 12.

5


Wielokrotnie rodzice „stawiani są pod ścianą”, a bezsilność wobec problemów wychowawczych staje się chlebem powszednim. Wydaje się zatem, że wszelkie publikacje dotyczące wychowania mają szczególne znaczenie dla tworzenia nowych, efektywnych koncepcji wychowawczych. Niestety, wśród wielu książek drukowane są i takie, które mogą negatywnie wpłynąć na prawidłowy rozwój psychofizyczny dzieci i młodzieży. Na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej poradników autorów zagranicznych, którzy w swoich zaleceniach nie uwzględniają przecież specyfiki polskiego wychowanka. Trzeba pamiętać, że każde społeczeństwo charakteryzuje się odmienną mentalnością czy stylem wychowania. Jest to uwarunkowane kulturowymi i historycznymi czynnikami. Dlatego też należy korzystać z tego typu poradników z dużą ostrożnością i dystansem. Prezentowany poradnik nie uzurpuje sobie prawa do bycia uniwersalnym podręcznikiem wychowywania dzieci przez rodziców. Jest to raczej próba podpowiedzi konkretnych wskazań dotyczących bardziej skutecznego wychowania w domu rodzinnym. Jean Vanier (twórca ruchu „Wiara i Światło”) pisał przed laty: „Każdy z nas nosi w sobie jakieś okaleczenie i jakąś ranę. Jest to rana naszej własnej samotności, od której usiłujemy uciec za pomocą wzmożonej działalności, telewizji i tysiąca innych rzeczy”. Współczesny wychowawca (rodzic) powinien wyjść naprzeciw zarówno samotności, jak i bezbronności młodych ludzi. Powinien zmierzyć się z zagrożeniami czyhającymi na młode pokolenie. Także młodzież powinna odkryć, że „młodość to czas rozpoznawania talentów. Równocześnie jest to czas wchodzenia na wielorakie szlaki, po których rozwijała się i nadal rozwija cała ludzka działalność i twórczość”. Autor

6


Rozdział 1 Budowanie więzi rodzinnych

Więzi rodzinne stanowią fundament wspólnoty każdej rodziny. Można wręcz powiedzieć, że w pewnym sensie są one decydujące w procesie wychowawczym. Relacje, w jakich pozostają wobec siebie członkowie rodziny, wpływają w dużym stopniu na ich życie. W zależności od tego, czy więź rodzinna jest spójna, czy raczej nie, rodzina może odpowiednio się rozwijać albo przeżywać kryzys. Stąd też uświadomienie sobie pewnych mechanizmów rządzących zacieśnianiem tych więzów stanowi istotny element sukcesu w budowaniu adekwatnych relacji pomiędzy członkami danej rodziny. W jednym z blogów dorastającej młodzieży można przeczytać: „Zgadzam się, że więzi rodzinne to jest przyzwyczajenie i troska, jaką nas rodzice otaczają. Nie muszą to być rodzice biologiczni, mama nie musiała nosić dziecka w brzuszku, aby te więzi powstały. Troska i opieka oraz miłość to jest to, co wytwarza takie więzi”. Ktoś inny dodaje: „Żeby powstały więzi, miłość to za mało. Często brakuje rozmowy, bez niej każde uczucie wygaśnie z czasem”. Jak więc widać, także i młodzi zastanawiają się nad rolą więzi rodzinnych. Warto zatem bliżej przyjrzeć się różnym wymiarom budowania więzi pomiędzy członkami danej rodziny. Jest to o tyle istotne, że w dzisiejszym społeczeństwie konsumpcyjnym następuje rozluźnienie więzi rodzinnych. Jak pisze jeden z nauczycieli, członkowie rodziny nie spotykają się już wyłącznie z sobą, wspólnie pracując 7


i żyjąc. Zanika spójny charakter pracy i życia. Małżonkowie oddalają się od siebie fizycznie, a także psychicznie, podejmując pracę poza domem rodzinnym. Mają tam możliwość poznania innych ludzi, nawiązania nowych więzi o charakterze towarzyskim2. Odkryjmy zatem szesnaście elementów związanych z zacieśnianiem więzi rodzinnych. Są one niezbędne do normalnego funkcjonowania rodziny. Pielęgnowanie zaprezentowanych poniżej postaw zapewni sukces wychowawczy, a jednocześnie wzmocni trwałość rodziny.

1.1. Radość wychowania Wychowanie jest niesłychanie trudnym zadaniem, ale sprawia radość tym, którzy kochają dzieci (a przecież rodzice to czynią). Prawidłowo funkcjonująca rodzina zaspokaja potrzeby fizyczne i psychiczne swych członków w sposób najpełniejszy, szczególnie zaś potrzebę miłości, bezpieczeństwa i życzliwych relacji międzyosobniczych. Znaczenie rodziny wynika nie tylko z jej kształtu czy istnienia w każdym społeczeństwie, lecz przede wszystkim z tego, że jest ona pierwszym i podstawowym miejscem rozwoju uspołecznienia, współżycia dziecka. Rodzina wychowuje nie tylko dla siebie samej, ale głównie dla osobistego szczęścia jednostki i dla dobra ogólnego, społecznego. Jan Paweł II w Liście do Rodzin pisał: „Proces wychowawczy prowadzi do fazy, do której się dochodzi wtedy, gdy po osiągnięciu pewnego stopnia dojrzałości psychofizycznej człowiek zaczyna wychowywać się sam. Z biegiem czasu owo samowychowanie przerośnie poniekąd dotychczasowy proces wychowawczy. Młody człowiek spotyka nowe osoby i nowe środowiska, a w szczególności nauczycieli i kolegów w szkole, którzy zaczynają mieć w jego życiu wpływ wychowawczy, dodajmy: dodatni albo ujemny”3. Warto więc 2 3

8

E. Ryś, Sekularyzacja kultury, „Wychowawca” 2004, nr 1. Jan Paweł II, List do Rodzin, Kraków 1995, nr 16.


Przestrzeganie powiązanych wskazań pozwala na skuteczne, nienaruszające wolności i intymności wspieranie swojego dziecka.

1.13. Akceptacja obecności Mówiąc o akceptacji obecności innych, na początek warto przytoczyć wzruszający tekst, pokazujący, iż nawet osoba zmarła może nadal w sposób twórczy wpływać na atmosferę domową:

Kochana Jasiu, wiesz, masz cudowne dzieci, lepszych mieć nie mogłaś, nawet pewnie o takich nie marzyłaś. Pewnie jesteś tam z nich strasznie dumna. Wiesz, że świetnie sobie radzą razem. Szczególnie Sylwiunia jest strasznie podobna do Ciebie, też taka wytrwała, też chce dużo osiągnąć, też walczy o każdy dzień. I tak jak Ty, umie kochać i choć miała Ciebie najmniej, najwięcej z Ciebie ma. Jednym słowem: Twoja kopia. Wszyscy jesteśmy z niej bardzo dumni, wszystkim nam przypomina Ciebie. Zawsze do każdego z uśmiechem podchodzi, tak jak Ty. To dzięki niej jest nam łatwiej. Jasiu kochana, szkoda, że nie możesz teraz z nią być, jest taka szczęśliwa. Wiem, że jesteś, bo w jej sercu nigdy nie zginiesz. Opiekuj się swoimi dziećmi, nie pozwól ich krzywdzić już więcej. Tak bardzo za Tobą tęsknię, nie tylko ja, ale wszyscy, a najbardziej dzieci Twoje, ale na pewno jesteś szczęśliwa, że mają Cię cały czas w serduszkach. Kocham Cię, Jasiu, i pomogę Twoim Skarbom, jak tylko będę umieć. Do zobaczenia. Ta wzruszająca rozmowa jest dowodem na to, że każdy potrzebuje obecności drugiej osoby, a szczególnie tej, którą bardzo kocha. Zatem jest bardzo ważne, aby ową obecność cenić, szukać okazji do cieszenia się nią. Radość z obecności własnych dzieci w domu rodzinnym niesie ogromny ładunek ciepła i jednocześnie bezpieczeństwa. Jest to także element wpływający pozytywnie na prawidłowy 48


rozwój pociech. Warto jednak bliżej przyjrzeć się sposobom i wymiarom akceptacji obecności dzieci w domu. Najpierw trzeba akceptować dziecko takie, jakie jest; z jego pięknymi zaletami, ale i wadami, które mogą tak bardzo denerwować. Nie można więc dokonywać w tej kwestii jakichś podziałów. Dzieci nie mogą w domu czuć się bardziej lub mniej akceptowane. Ten postulat ważny jest w rodzinach wielodzietnych. Młodsze oraz starsze rodzeństwo powinno odczuwać w podobny sposób akceptację swoich rodziców. Należy także pamiętać o jednej z zasad personalistycznych: zawsze trzeba akceptować człowieka, można natomiast piętnować jego zachowanie. Warto w tym miejscu przyjrzeć się formom okazywania omawianej akceptacji. W pierwszej kolejności ważne są komunikaty werbalne. Dziecko w słowach swoich rodziców powinno nieustannie wyczuwać radość z faktu, że jest. Do takiego domu wraca się z radością i świadomością, iż w nim można czuć się bezpiecznie. Da się nawet wymienić kilka konstrukcji językowych, pomagających wytworzyć klimat akceptacji: • Jak to dobrze, że już wróciłaś do domu! • Cieszę się, że cię widzę! • Pamiętaj, że będę z tobą blisko w czasie wyjazdu! • Jestem z tobą na dzisiejszej klasówce! • Bardzo cię kocham i dlatego zależy mi na twoim szczęściu! • Wróć punktualnie, bo lubię, jak jesteś w domu! Oczywiście oprócz komunikatów werbalnych ważne są także i te niewerbalne. Stąd też bardzo pożądane są wszelkie techniki afirmacyjne wykorzystujące gesty. Może więc to być pełne serdeczności położenie ręki na ramieniu na znak radości ze spotkania. Inną formą akceptacji jest uśmiech zachęcający do rozmowy. Można też spojrzeniem zachęcać do pozostania dziecka z rodzicem. Dzieci z łatwością odczytują tego typu sygnały i najczęściej potrafią i chcą na nie odpowiadać pozytywnie. Inną formą akceptacji obecności swojego dziecka jest zapraszanie go do wspólnej pracy. Wykonywanie razem jakiejś, nawet drobnej czynności jest świetną formą mówienia: dobrze, że jesteś! 49


Rozdział 2 Kształtowanie osobowości

Termin „osobowość” wprowadzili do nauki pod koniec XIX wieku psychiatrzy francuscy: Pierre Janet i Jean M. Charcot. Nie wchodząc w różnego rodzaju koncepcje psychologiczne, można powiedzieć, że „osobowość jest złożonym systemem, do którego należą popędy i potrzeby biologiczne z emocjami (podstawowe mechanizmy regulacyjne); poziom struktur poznawczych (wiedza o samym sobie i otoczeniu, system wartościowania i operowania nią). W trakcie rozwoju osobowości mechanizmy popędowo-emocjonalne poddają się wpływowi wyższych form regulacji” ( J. Reykowski). Osobowość rozwija się w trakcie życia danej osoby. Nie jest więc ukształtowana z chwilą narodzin dziecka. Aby ją zrozumieć, trzeba umieć odpowiedzieć na cztery podstawowe pytania: 1. Do czego człowiek zmierza, jaki jest kierunek jego działalności, na czym mu zależy, czego się podejmuje, a czego nie, jakie problemy go interesują? 2. Jakimi metodami posługuje się w realizacji swoich celów (uczciwymi, bezpośrednimi, podstępnymi)? 3. Jaka jest dynamika jego działań (energia, wytrwałość, tempo)? 4. Co potrafi osiągnąć w zakresie podejmowanych działań (Cz. Wiśniewski)? Odpowiedzi na te pytania poszukamy przy okazji następnych tematów związanych z osobowością. Należy bowiem pamiętać, że 63


na rozwój osobowości mają wpływ oprócz rodziny także: temperament, środowisko szkolne, rówieśnicze itd. W tym miejscu trzeba jednak sobie uświadomić, że rodzina odgrywa najistotniejszą rolę w kształtowaniu osobowościowych właściwości dziecka. Okazuje się, że obraz własnej osoby i samoocena kształtują się w istotnym stopniu w wyniku uogólniania doświadczeń uzyskiwanych w życiu rodzinnym. Zatem kształtowanie osobowości dziecka odbywa się przez całe życie w rodzinie bez względu na to, czy jest spontaniczne, czy przemyślane, impulsywne lub starannie kontrolowane, czy wpływ rodziców jest zamierzony, czy nie. Nie jest przecież tajemnicą, że niekonsekwentne oddziaływania wychowawcze prowadzą do powstania niekorzystnych zmian osobowościowych. Dziecko raz karane, a raz nagradzane za to samo zachowanie może mieć trudności z przyswajaniem sobie standardów społecznych. Co zatem składa się na rodzinne uwarunkowania kształtowania osobowości dzieci i młodzieży? W pierwszej kolejności jest to uczestnictwo w życiu rodziny. Osobowość kształtują wzory osobowe i wartości, które reprezentują członkowie rodziny, a także atmosfera panująca w domu. Dzięki powtarzającym się sytuacjom dziecko nabywa określonych umiejętności, sprawności i nawyków. Siłę oddziaływania zwiększa także więź łącząca członków rodziny. Im większa jest miłość i zażyłość w rodzinie, tym trwalsze są zmiany w osobowości dziecka. Stąd też nietoksyczna miłość rodzicielska leży u podstaw zdrowej osobowości dzieci i młodzieży. Trzeba również pamiętać, że dorastający syn czy córka, także dzięki własnej aktywności, zdobywa ciągle nowe doświadczenia. Wchodzi w coraz bardziej różnorodne interakcje z innymi ludźmi, podejmuje złożone zadania i w ten sposób zasadniczo wpływa na kształtowanie własnej osobowości. Rodzice muszą więc czuwać nad tym dorastaniem, ponieważ proces przyswajania sobie reguł, których dana osoba ma przestrzegać, konstruowania obrazu samego siebie, uświadamiania sobie potrzeb i sposobów ich zaspokajania, jest długotrwały i bardzo niebezpieczny. Kolejnym ważnym aspektem oddziaływań rodzicielskich jest fakt zaspokajania potrzeb dzieci, jednak proces ten jest naznaczony 64


Wybór Psalm biblijny (Ps 23) 1. Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 2. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć. 3. Orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 4. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników, namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.

Psalm telewizyjny 1. Telewizor jest pasterzem moim, żadnego z programów mi nie zabraknie. 2. Na barwnej pustyni ducha pasie mnie. Do wód prawdziwego Słowa Bożego mnie nie zaprowadzi. 3. Duszę moją wysusza, oddala od Prawdy. Wiedzie mnie na ścieżki ułudy i fikcji swym przemożnym wpływem. 4. Choćbym nawet żył sto lat, nie zrezygnuję ze swojego telewizora; seriale, komedie i inne fantazje oddalają od rzeczywistości, a jego obraz i kanały muzyczne mnie pocieszają. 5. Zastawia przede mną bogaty zestaw scen; uwalnia mnie od obowiązków rodzinnych; wypełnia mój wolny czas i umysł po brzegi. Uczy, bawi, kształtuje na obraz fikcyjnych scenariuszy. 6. Dobroć i łaskę Bożą telewizor ode mnie oddala. Po wszystkie dni życia mego trwać będę w duchowym ubóstwie ze swoim telewizorem.

Do niedawna rodzina składała się z rodziców, dzieci i ewentualnie kogoś z krewnych. Dzisiaj ten krąg rodzinny poszerzył się o aktorów, komentatorów politycznych i sportowych, ważne i sławne osoby, idoli, a także wirtualnych bohaterów. Jest to niewątpliwie duża szansa 101


dla całej rodziny, ale w tym zjawisku kryją się równocześnie zasadzki i niebezpieczeństwa, których lekceważyć nie można. Zatem krytycyzm medialny zarówno rodziców, jak i dzieci jest szczególnie ważnym elementem kształtowania osobowości wszystkich domowników.

2.11. Praca nad pracą Problem pracowitości był, jest i będzie aktualny, choć w różnych epokach i etapach rozwoju człowieka ma inny zakres. Wychowanie do pracowitości musi jednak być bardzo subtelne, bowiem – jak mówił Benedykt XVI – „praca ma pierwszorzędne znaczenie dla realizacji człowieka i dla rozwoju społeczeństwa. Musi być zatem organizowana i wykonywana z pełnym poszanowaniem ludzkiej godności i w duchu służby dobru wspólnemu. Jest również ważne, aby człowiek nie stał się niewolnikiem pracy, by nie traktował jej w sposób bałwochwalczy, sądząc, że to właśnie ona nadaje ostateczny i definitywny sens życiu”32. Postulat „pracy nad pracą” wydaje się więc uzasadniony, należy go uskuteczniać już w przedszkolu. Można wyodrębnić przynajmniej kilka zasad dotyczących kształtowania odpowiedniej postawy wobec pracy. Zasada afirmacji pracowitości. Wyjątkowo ważne wydaje się docenienie systematyki w pracy, bo to ona rodzi pracowitość. Pracowitość jednak to cały szereg czynności, składników należących do pracowitego, doświadczanego i przeżywanego przez człowieka świata. W niektórych środowiskach rówieśniczych istnieje tendencja do preferowania lenistwa, które wynika z przekonania, że jakoś się uda daną pracę wykonać (dzięki zrzuceniu jej na kogoś innego, kopiowaniu itp.). A przecież Goethe pisał: „Co skraca mi czas? – Działanie! Co wydłuża go niemiłosiernie? – Bezczynność!”. Stąd też rodzice 32

Benedykt XVI, Homilia w czasie mszy św. z okazji uroczystości św. Józefa, 19 marca 2006, „L’Osservatore Romano” 2006, nr 6–7.

102


Jestem zupełnie w porządku. Moja mama wie, że może mnie zostawić samego w domu. Właśnie wyszła na zakupy. Ona wie, że będę teraz siedział tutaj przy swoim stole i odrabiał zadania domowe. (...) Lepiej wstanę na chwilę. To niezdrowo tak cały czas siedzieć bez ruchu. Nie, nic nie zrobię. Chcę tylko wstać i podejść do okna. Dwanaście to jest bardzo fajna liczba. Można by zapisać cały zeszyt na jej temat. Przejdę się po mieszkaniu tak sobie. Przecież nie ma w tym nic złego. Wielu ludziom lepiej się myśli, gdy chodzą. Ale ja myślę przy tym jedynie o dwunastce. 2 x 6 = 12. Chodzę po mieszkaniu. Chcę tylko zobaczyć, czy coś zauważyła. Jeżeli portfel leży jeszcze w szufladzie w kuchni, to znaczy, że nic nie zauważyła. Ale ja nic nie biorę. Nie, ja naprawdę się zmieniłem, nic nie biorę. Nie dzisiaj i w ogóle już nigdy. Portfel leży w szufladzie. Nie otwieram go. Siadam przy biurku i piszę: 2 x 6 =12. A jednak otwieram go. Tylko żeby zobaczyć, czy coś zauważyła. Czy są w nim jeszcze pieniądze. Ale nic nie biorę. Po prostu otwieram go. W środku jest dużo pieniędzy. Mnóstwo monet. Na pierwszy rzut oka wcale nie widać, ile ich dokładnie jest. Teraz już wiem, że nic nie zauważyła. Mogę natychmiast zamknąć szufladę, pójść do mojego pokoju i zapisać, ale co właściwie? Nic nie zauważyła. A ponieważ jest tam tyle monet, to teraz też nie zauważy, jak czegoś będzie brakowało. Są tam trzy pięćdziesiątki. Jedną mogę bez problemu wziąć. Ale nie biorę niczego. Nie zrobię tego już więcej. Potem tak bardzo się boję, że ona mimo wszystko coś zauważy. Nie, nie będzie wiedziała. Dwie pięćdziesiątki czy jedna – prawdopodobnie nie sprawi jej to najmniejszej różnicy. Przecież w środku jest jeszcze wystarczająco dużo pieniędzy. Ale one nie należą do mnie. Oczywiście, że należą one także do mnie. Należą do nas wszystkich. Nie wolno mi ich brać. Kto może decydować, co mi wolno, a czego nie wolno, skoro nikt tego nie widzi? To jest bardzo trudne. Ja nie chcę. Ale ja chcę. Chcę wziąć tę pięćdziesiątkę. Nie. Tak. Nie. Tak. Nie mogę przecież stać tutaj wiecznie. Pójdę 111


teraz i skończę odrabiać lekcje. Ale jeszcze tylko wezmę sobie szybko tę pięćdziesiątkę. Tak. Teraz jestem złodziejem. I znowu bardzo się boję. Ach, bzdury. Z powodu głupiej pięćdziesiątki! Ja tego przecież nie chciałem. No dobrze. To było coś we mnie. We mnie? Kim jestem?35. Tego typu myśli kłębią się w głowie wielu dzieci, zarówno tych małych, jak i tych dorastających. Rodzice mogą pomóc w owych dylematach myślowych, obserwując dziecko. Często takie pokusy można zauważyć w nietypowym zachowaniu. Trzeba zatem delikatnie, aczkolwiek stanowczo, pomóc synowi czy córce opowiedzieć o swoich dylematach. Rada 3. Dziecko od najmłodszych lat powinno umieć sobie radzić z myśleniem stereotypowym, z szufladkowaniem innych. Ważne jest, aby ojciec czy matka kształtowali własnym postępowaniem postawę dawania szansy innym. Zawziętość i upór w podejściu do innych wpływa niekorzystnie na rozwój osobowy. Trzeba pamiętać, że tego typu myślenie opóźnia socjalizację, a przebaczenie jest bardzo utrudnione. Umiejętność unikania stereotypów w ocenianiu innych ludzi stanowi ważny element kształtowania w sobie umiejętności zmiany poglądów czy ocen zachowań drugiego człowieka. Wszelkie zacietrzewienie w tej sferze wpływa niekorzystnie na budowanie relacji międzyosobowych. Chodzi więc o pozytywne myślenie o ludziach, nawet o tych, którzy zbłądzili. Rada 4. Dziecko od najmłodszych lat powinno umieć radzić sobie z bezsennością. Jest przecież wiele osób, które nie mogą zasnąć pod wpływem niechcianych myśli. Badania wykazują, że coraz więcej nastolatków ma trudności z zasypianiem. Wyciszenie emocji, a co za tym idzie, także myśli, jest podstawą nocnego wypoczynku. W pierwszych latach pomagają w tym rodzice, a także różnego rodzaju przytulanki (miśki, lalki, gałganki). W latach późniejszych to rodzice powinni usuwać przeszkody utrudniające zasypianie. Warto więc trudne rozmowy przesunąć na inny czas (a nie przed 35

W. Hoffsümmer, 229 krótkich opowiadań, przeł. M. Jałowiec, Kielce 2001.

112


Rozdział 3 Błędy wychowawcze rodziców

W życiu popełniamy wiele błędów, które w większym lub mniejszym stopniu wpływają na życie nasze i tych, którzy się z nami spotykają. W domu rodzinnym nie jest inaczej. W różnego rodzaju sytuacjach rodzice oraz ich dzieci dokonują trafnych wyborów albo wręcz odwrotnie, popełniają błędy. Wychowanie rodzinne staje się tym skuteczniejsze, im mniej błędów się w nim zdarza. Błędy rodziców stanowią naruszenie poprawności w wychowaniu rodzinnym lub przynajmniej jej zagrożenie. Zwykła codzienna obserwacja dowodzi, że nie ma rodzin wolnych od błędów wychowawczych. Jak pisze ks. Adam Skreczko, „każdy błąd wychowawczy popełniany w środowisku rodzinnym winien stać się przedmiotem czujnej uwagi i twórczego niepokoju, stanowić bowiem może potencjalne zagrożenie dla rozwoju osobowości dziecka. Utrwalone błędy wychowawcze doprowadzić mogą do powstania wadliwego środowiska wychowawczego”38. A błąd wychowawczy to takie działanie, które uniemożliwia lub utrudnia realizację przyjętych celów. Większość błędów wychowawczych rodzice popełniają zupełnie nieświadomie, a nawet z przekonaniem, że postępują właściwie. Trzeba jednak pamiętać, 38

A. Skreczko, Błędy wychowawcze rodziców, „W Służbie Miłosierdzia” 2005, nr 7.

123


że zaburzenia u dzieci i młodzieży bardzo często są wynikiem błędów rodzicielskich. Stąd też warto przyjrzeć się bliżej specyficznym błędom rodzicielskim, które wprawdzie nie są popełniane z premedytacją, ale mogą przynieść bardzo niebezpieczne skutki. Można ich wyróżnić dwadzieścia. Będą one przedmiotem analizy w kolejnych rozdziałach. Świadomość tych błędów może pomóc w kształtowaniu umiejętności unikania ich bądź też naprawiania ich skutków. Warto więc przyjrzeć się bliżej owym toksycznym, często nieuświadomionym działaniom rodzicielskim, które utrudniają rozwój dzieci i młodzieży. Oby dalsze rozważania sprawiły, że matka czy ojciec zwrócą uwagę na swoje postępowanie, taktykę wychowawczą czy sposób zachowania. Taka refleksja może pomóc w unikaniu błędów.

3.1. Błąd wyręczania W wielu krajach Czarnego Lądu opowiada się podobną bajkę. Pewien chłopiec z małej wioski na południu Afryki wiedział, że gdy usłyszy w lesie długi przeciągły ryk, musi wspiąć się wysoko na drzewo. Kiedy podrósł, pierwszy raz poszedł do lasu (bo już skończył trzynaście lat) i usłyszał długie ryczenie, jednak zamiast ratować się ucieczką, wszedł w zarośla i rozchylił paprocie. Zrobił tak dlatego, że do tej pory ojciec we wszystkim go wyręczał. Następnego dnia kobieta z jego plemienia znalazła rozszarpane przez tygrysa ciało chłopca. Możliwość ćwiczenia pewnych zachowań pod okiem rodziców zbliża dziecko do etapu samowychowania. Niestety, w wielu przypadkach rodzice uniemożliwiają ten proces. W jednym z zeszytów gimnazjalistki znaleziono tekst, który świetnie ilustruje problemy związane z wyręczaniem dzieci przez rodziców.

124


3.15. Błąd porównywania Jednym z bardzo brzemiennych w skutki błędów rodziców w procesie wychowania jest toksyczne porównywanie własnych dzieci z innymi osobami w celu osiągnięcia jakiegoś konkretnego celu (nie zawsze wychowawczego). Psycholog Agnieszka Czapczyńska pisze na łamach czasopisma „Twoje Dziecko”, że problem porównywania zaczyna się wcześnie i składa z wielu lekcji. Oto kilka z nich: „«Zachowuj się tak jak inni, lepsi od ciebie». Małe dzieci często słyszą od rodziców: «No zobacz, Beatka już gotowa, a ty jeszcze nie skończyłaś», «Ja nie byłam w twoim wieku taką bałaganiarą». Nie chodzi o to, żeby dokuczyć dziecku czy sprawić mu przykrość. Porównywanie z innymi ma być sposobem skłonienia malucha, by się pospieszył, był staranniejszy, ostrożny, zdyscyplinowany, czyli bardziej dopasowany do naszych oczekiwań. Jest to metoda zadziwiająco skuteczna, ma jednak zasadniczy defekt – uczy tego, co w dorosłym życiu owocuje zagubieniem i brakiem pewności siebie. Uczy, że w życiu nie liczy się to, jak człowiek się czuje, co myśli. Ważne natomiast jest, co myślą i robią inni. Twoja indywidualność jest czymś złym”. Stąd też istnieje ogromna potrzeba przyjrzenia się bliżej wszelkim przejawom tej nieodpowiedniej taktyki wychowania. I tak, pierwszym poważnym błędem w omawianym obszarze jest porównywanie własnego dziecka z innymi dziećmi (na przykład z sąsiedztwa albo z kuzynami). Oczywiście, istnieje pewien margines takiej konfrontacji służącej do ukazania punktu odniesienia bądź oddziaływania na ambicję wychowanka. Niestety, w tej kwestii można jednak przedobrzyć. Omawiane zjawisko dobrze ilustruje wspomnienie dorosłej już kobiety:

Z ciężkim sercem wspominam moje lata dzieciństwa. Byłam ciągle porównywana do dzieci sąsiadów. Bardzo często słyszałam: – Popatrz, jak oni zachowują się grzecznie; – Nie bądź gorsza, przecież gdybyś chciała, dorównałabyś córce sąsiadki! Mama doprowadziła do tego, że zaczęłam nienawidzić 173


Rozdział 4 Przeciwdziałanie skutkom błędów wychowawczych W procesie wychowania szczególną rolę odgrywają zasady, które przynoszą sukces w postaci integralnego rozwoju wychowanka, jeżeli są stosowane systematycznie i prawidłowo. Niestety, w wielu wypadkach rodzice eksperymentują, nie stosując się do pewnych reguł pedagogicznych wypracowanych przez pokolenia. Owe zasady najprościej można zdefiniować jako reguły postępowania, których przestrzeganie pozwala osiągnąć oczekiwane rezultaty w określonym obszarze wychowawczym. Rodzice stosują niektóre z nich, lecz robią to raczej intuicyjnie i dlatego mogą niejednokrotnie przeżywać porażki w tym zakresie. Zasady wychowawcze mają to do siebie, że trzeba o nich pamiętać w ciągu całego procesu wychowawczego. Nie można ich stosować w sposób jednorazowy i pojedynczy. Chodzi raczej o zastosowanie całego spektrum zasad, które współwystępują ze sobą w procesie wychowania. Rodzice powinni pamiętać, że w wychowaniu stanowią bardzo ważny, aktywny podmiot wychowawczy, który poprzez oddziaływanie na dziecko utrwala postawy wspomagające rozwój fizyczny, psychiczny i duchowy. Stąd też znajomość zasad wychowawczych jest niejako ich obowiązkiem moralnym. W historii wychowania opracowano wiele takich zasad, które w obecnych czasach przeżywają ewolucję pod wpływem przemian cywilizacyjnych, kulturowych i obyczajowych. Warto jednak wśród 197


4.15. Zasada kreowania przyjaznej atmosfery domowej „Każda rodzina – jak piszą ojcowie soborowi – jest szkołą bogatszego człowieczeństwa. Aby zaś mogła ona osiągnąć pełnię swego życia i posłannictwa, trzeba życzliwego duchowego udzielania się i wspólnej wymiany myśli pomiędzy małżonkami oraz troskliwego współdziałania rodziców w wychowywaniu dzieci. Czynna obecność ojca bardzo pomaga ich urobieniu, lecz i opieka domowa matki, jakiej potrzebują zwłaszcza młodsze dzieci, winna być zapewniona, co nie powinno jednak uniemożliwiać uprawnionego awansu społecznego kobiety. Dzieci należy tak wychowywać, aby po dojściu do wieku dojrzałego mogły z pełnym poczuciem odpowiedzialności pójść za powołaniem, także i duchownym, oraz wybrać stan życia, w którym, jeśli zwiążą się małżeństwem, mogłyby założyć własną rodzinę w pomyślnych dla siebie warunkach moralnych, społecznych i gospodarczych. Jest rzeczą rodziców lub opiekunów, aby stawali się przewodnikami dla młodych w zakładaniu rodziny przez roztropne rady, którym ci ostatni winni chętnie dawać posłuch. Wystrzegać się jednak należy skłaniania ich przymusem bezpośrednim lub pośrednim do zawarcia małżeństwa lub do wyboru partnera w małżeństwie. W ten sposób rodzina, w której różne pokolenia spotykają się i pomagają sobie wzajemnie w osiąganiu pełniejszej mądrości życiowej oraz w godzeniu praw poszczególnych osób z wymaganiami życia społecznego, jest fundamentem społeczeństwa”81. Aby te cele zostały zrealizowane, rodzice powinni zadbać o atmosferę panującą w domu rodzinnym. Jan Paweł II, doceniając klimat panujący w danej rodzinie, który wpływa na jakość relacji rodzinnych, nie miał żadnych wątpliwości, aby apelować o troskę związaną z kreowaniem odpowiedniej atmosfery domowej. Idąc śladem sugestii papieskich, można się pokusić o uszczegółowienie często powtarzanej nauki i odpowiedź na pytanie: jak budować klimat rodzinny przepełniony miłością i pokojem. Wśród wielu postaw należy w sposób szczególny wyróżnić następujące: 81

Vaticanum II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, nr 52.

244


Zakończenie

Wychowanie jest bardzo złożonym i trudnym procesem wspomagania rozwoju człowieka. Można w nim popełnić wiele błędów, które niejednokrotnie są nieodwracalne. Szczególnie ważnym obszarem, w którym dokonuje się wychowanie, jest rodzina jako podstawowe środowisko wspierania rozwoju człowieka. Rodzice mają szczególne zadanie wspierania swojego dziecka w stawaniu się coraz bardziej człowiekiem. Zawarte w poradniku wskazania, przestrogi, a także krytyczne uwagi służą efektywniejszemu towarzyszeniu dzieciom. Jest to więc próba specyficznego dialogu autora z rodzicami w obszarze wychowania i autowychowania. Warto pamiętać, że rodzice nie mają monopolu na prawdę o wychowaniu. Powinni sobie zdawać sprawę z faktu, iż nawet bardzo doświadczeni wychowawcy popełniają błędy. Niniejsza książka ma pomóc rodzicom i wychowawcom w refleksji nad swoim postępowaniem wychowawczym. Niewątpliwie ważnym aspektem tego postępowania jest permanentne powiększanie swoich kompetencji. Lektura tej książki ma umożliwić pochylenie się nad współczesnymi problemami wychowania dzieci i młodzieży, a przez to odkryć nowe możliwości nietoksycznych rodziców. Niech końcową pointą będą słowa Jana Pawła II, który w 1995 roku pisał: „Do napięć dochodzi nieraz w relacjach między członkami samej rodziny. Często są one wynikiem trudności w osiąganiu 263


harmonii życia rodzinnego, gdy praca utrudnia małżonkom przebywanie razem albo też gdy jej brak lub groźba jej utraty zmusza do nieustannej walki o przetrwanie i napełnia lękiem przed niepewną przyszłością. Nie brak napięć, których źródłem są wzory zachowań podsuwane przez hedonizm i konsumizm: skłaniają one członków rodziny raczej do zaspokajania własnych pragnień niż do spokojnego i pracowitego budowania rodzinnej wspólnoty. Częste kłótnie między rodzicami, niechęć do wydawania na świat potomstwa, znęcanie się nad nieletnimi i pozostawianie ich bez opieki – to smutne symptomy nieładu, poważnie zakłócającego pokój społeczności rodzinnej, którego nie może z pewnością przywrócić bolesna decyzja separacji, a tym bardziej rozwód, prawdziwa «plaga» współczesnego społeczeństwa”99. Formą przeciwdziałania tego typu zjawiskom jest bardziej świadome wychowywanie własnych dzieci przez rodziców. Należy żywić nadzieję, że niniejsza książka pomoże w tym procesie.

99

Jan Paweł II, Orędzie na XXVII Światowy Dzień Pokoju, 8 grudnia 1993, „L’Osservatore Romano” 1994, nr 1.

264


Spis treści

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Rozdział 1 Budowanie więzi rodzinnych . . . . . . . . . . . 1.1. Radość wychowania . . . . . . . . . . 1.2. Budowanie więzi poznawczych . . . . 1.3. Budowanie więzi emocjonalnej . . . . 1.4. Budowanie więzi duchowych . . . . . 1.5. Wspólne spędzanie czasu . . . . . . . 1.6. Wspólna praca zacieśnia więzi . . . . 1.7. Codzienna wymiana myśli . . . . . . 1.8. Szczerość w relacjach . . . . . . . . . 1.9. Wspólna modlitwa . . . . . . . . . . 1.10. Współodpowiedzialność za atmosferę 1.11. Poszanowanie intymności . . . . . . . 1.12. Wsparcie w problemach . . . . . . . 1.13. Akceptacja obecności . . . . . . . . . 1.14. Umiejętność ustępowania . . . . . . . 1.15. Pielęgnowanie tradycji rodzinnych . . 1.16. Dialog rodzinny i małżeński . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . .

.7 .8 11 14 17 20 23 27 30 33 37 40 44 48 51 54 57 269


Rozdział 2 Kształtowanie osobowości . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. Budowanie systemu motywacyjnego . . . . 2.2. Kreowanie pozytywnego podejścia do życia 2.3. Tworzenie właściwej samooceny . . . . . . 2.4. Wzmocnienie „systemu immunologicznego” 2.5. Troska o świat wartości . . . . . . . . . . . 2.6. Troska o zdrowy styl życia . . . . . . . . . 2.7. Właściwa socjalizacja . . . . . . . . . . . . 2.8. Wychowanie religijne . . . . . . . . . . . . 2.9. Kultura wolnego czasu . . . . . . . . . . . 2.10. Krytycyzm medialny . . . . . . . . . . . . 2.11. Praca nad pracą . . . . . . . . . . . . . . . 2.12. Stabilność emocjonalna . . . . . . . . . . . 2.13. Autocenzura myśli . . . . . . . . . . . . . 2.14. Umiejętność przebaczenia . . . . . . . . . 2.15. Radość współtworzenia osobowości . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. 63 . 66 . 70 . 74 . 77 . 81 . 84 . 87 . 91 . 95 . 98 . 102 . 105 . 109 . 113 . 117

Rozdział 3 Błędy wychowawcze rodziców . . . . . . . . 3.1. Błąd wyręczania . . . . . . . . 3.2. Błąd nadopiekuńczości . . . . . 3.3. Błąd apodyktyczności . . . . . . 3.4. Błąd wypominania . . . . . . . 3.5. Błąd nadmiernego zaufania . . . 3.6. Błąd „braku czasu” . . . . . . . 3.7. Błąd przeczekania . . . . . . . 3.8. Błąd za dużych kompromisów . 3.9. Błąd ucieczki przed problemem 3.10. Błąd zaniedbania . . . . . . . . 3.11. Błąd za wysokich aspiracji . . . 3.12. Błąd braku motywowania . . . . 3.13. Błąd ślepego naśladowania . . . 3.14. Błąd niekonsekwencji . . . . . . 3.15. Błąd porównywania . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. 123 . 124 . 128 . 131 . 134 . 138 . 141 . 144 . 147 . 152 . 155 . 159 . 163 . 166 . 169 . 173

270

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . .


3.16. 3.17. 3.18. 3.19. 3.20.

Błąd okazywania bezradności . . . Błąd nieadekwatności oceniania . Błąd nieumiejętności wskazywania Błąd psychicznej nieobecności . . Błąd niedostrzegania zmian . . .

. . . . .

. . . . .

. . . . .

Rozdział 4 Przeciwdziałanie skutkom błędów wychowawczych 4.1. Zasada łagodnej perswazji . . . . . . . 4.2. Zasada kształtowania odpowiedzialności 4.3. Zasada naprawiania błędów . . . . . . 4.4. Zasada przeżywania „granicy” . . . . . 4.5. Zasada wychowującego kompromisu . . 4.6. Zasada optymizmu życiowego . . . . . 4.7. Zasada przełamywania uporu . . . . . . 4.8. Zasada małych kroków . . . . . . . . . 4.9. Zasada dbania o sumienie . . . . . . . 4.10. Zasada obiektywnej oceny . . . . . . . 4.11. Zasada wychowania w cierpliwości . . . 4.12. Zasada dyskretnej kontroli . . . . . . . 4.13. Zasada rozsądnego partnerstwa . . . . . 4.14. Zasada kolejnej szansy . . . . . . . . . 4.15. Zasada kreowania przyjaznej atmosfery domowej . . . . . . . . . . . . . . . . 4.16. Zasada konstruktywnej tolerancji . . . . 4.17. Zasada wrażliwości na zło . . . . . . . 4.18. Zasada kształtowania zachowań prozdrowotnych . . . . . . . . . . . . 4.19. Zasada „detoksykacji rodziny” . . . . . 4.20. Zasada miłości . . . . . . . . . . . . .

. . . . .

. . . . .

. . . . .

. . . . .

. 177 . 180 . 184 . 187 . 191

. . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . .

. 197 . 198 . 201 . 205 . 208 . 212 . 215 . 218 . 222 . 225 . 227 . 231 . 234 . 237 . 240

. . . . . 244 . . . . . 246 . . . . . 249 . . . . . 252 . . . . . 255 . . . . . 259

Zakończenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 263

271



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.