O życiu i śmierci.

Page 1



O życiu i śmierci Kazania pogrzebowe i c m e n ta r n e m i s j o n a r z y o b l atów M a r y i N i e p o k a l a n e j

Pod redakcją o. Sebastiana Wiśniewskiego OMI

Wydawnictwo SALWATOR Kraków


Redakcja Wydawnictwo SALWATOR Korekta Magdalena Mnikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Artur Falkowski Projekt okładki Artur Falkowski

Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał

© 2017 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-584-0

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Słowo wstępne Jezus Chrystus „zniweczył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2 Tm 1,10). Odkąd ciemność grobu została rozproszona światłem zmartwychwstania Jezusa, nic na ziemi nie jest już takie, jak było kiedyś. Śmierć przestała być tylko zatrważającą koniecznością, a stała się nieodłączną towarzyszką życia, jednym z jego elementów. Żeby żyć, nie wystarczy się narodzić. Żeby żyć, trzeba umrzeć. Jezus nie pokonał śmierci przez jej odrzucenie, ale przez zmartwychwstanie. Szczególną okazję do zwiastowania triumfu Jezusa Chrystusa nad śmiercią stwarza głoszenie kazań pogrzebowych i cmentarnych podczas popołudniowego nabożeństwa z okazji uroczystości Wszystkich Świętych. Każdy duszpasterz wiele razy musi udzielać wiernym pouczeń i zachęt, a kiedy towarzyszy innym w zmaganiu się z bólem po stracie bliskiej osoby – dodawać otuchy i chrześcijańskiej nadziei na życie wieczne. To nigdy nie jest łatwym zadaniem. Dlatego też misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej oddają do rąk drogich Czytelników niniejszą publikację, która może stać się źródłem cennej inspiracji zarówno dla duszpasterzy szukających nowych kaznodziejskich ujęć problemu śmierci człowieka, jak i dla katolików świeckich, którzy szukają pogłębienia wiary, lepszego zrozumienia tajemnicy i Bożej nadziei w przeżywaniu niełatwego czasu żałoby. Jedną z cech dystynktywnych kazań misjonarzy oblatów MN jest ich język – prosty i niezwykle przystępny, oraz ich treść, w której żywa Ewangelia pozostaje mocno osadzona w dzisiejszej rzeczywistości.

—5—


Niech kolejne stronice tej książki staną się błogosławionymi ścieżkami, po których można bez skrępowania przychodzić do źródła Bożej Mądrości, którą jest Ewangelia Jezusa Chrystusa. o. Sebastian Wiśniewski OMI


Robert Wawrzeniecki OMI

Jak panna mądra Czy tania: Flp 3,13b-14.20-21; Mt 25,1-13

Droga rodzino! Drodzy bracia i siostry! Kiedy dziś gromadzimy się na Mszy Świętej pogrzebowej za śp. Krystynę, to zapewne w sercach wielu z nas rodzi się jeszcze zdziwienie, które towarzyszy nam od soboty, kiedy dowiedzieliśmy się o jej śmierci. Przecież znana nam była jako osoba niezwykle aktywna, mimo swoich 84 lat życia. Wystarczy wspomnieć tylko niektóre zajęcia parafialne: świeccy lektorzy, wspólnota seniorów św. Anny, Róże Różańcowe czy przyjaciele misji oblackich. Wciąż była niezmiernie aktywna nie tylko w parafii, ale także w działalności społeczno-patriotycznej. Zaangażowana w działania Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, oraz Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, zawsze obecna na uroczystościach i patriotycznych wydarzeniach. Świętej pamięci Krystyna była jak panna mądra z dziś odczytanej Ewangelii (por. Mt 25,1-13), wciąż dbająca o lampę swojego życia. Nie tylko o to, aby ta lampa nie zgasła, ale i o to, by mieć wystarczający zapas oliwy na oczekiwanie Oblubieńca, który przyszedł przed południem w minioną sobotę. W ten sposób dołączyła przed Bogiem do grona swoich bliskich: brata Ryszarda, swoich rodziców Józefa i Jadwigi, którzy zaszczepili w niej zarówno te ludzkie, jak i religijne oraz społeczno-patriotyczne wartości, a wreszcie do swojego ukochanego męża Józefa, porucznika Armii Krajowej i działacza WiN, z którym szczęśliwie w małżeństwie przeżyła 48 lat. Znana nam jest śp. Krystyna jako osoba wciąż aktywna, biegnąca na kolejne spotkania, angażująca się w nowe inicjatywy, mimo dolegliwości, jakie jej ostatnio towarzyszyły. W rozmowach telefonicznych, — 29 —


kiedy opowiadała o tym, co robi, często powtarzałem, żeby zwolniła tempo, ale to nie było w stylu śp. Krystyny. Ostatnio na przykład bardzo mocno przeżywała, że w kościele nie może uklęknąć z powodu różnych dolegliwości. Droga rodzino! Drodzy bracia i siostry! Panny mądre z Ewangelii były zapobiegliwe. Świętej pamięci Krystyna także taka była. I winniśmy dziś, w dniu pogrzebu, zadać sobie pytanie: skąd brało się to jej zaangażowanie religijne i społeczno-patriotyczne? Z czego ono wynikało? Czy związane było tylko z miejscem jej urodzenia, jakim była Łomża? Czy związane było z przykładem życia rodziców, zaangażowanych społecznie, patriotycznie i religijnie? Skąd śp. Krystyna zdobywała wciąż nową oliwę, aby sensownym czynić życie nie tylko swoje, ale i życie innych? Oto kilka jej sekretów. Często mawiała: „Ja Bogu wszystko zawdzięczam”. Stąd też nie tylko niedzielne, ale codzienne uczestnictwo w Eucharystii, aby Bogu za Jego dobroć podziękować, okazać wdzięczność za to wszystko, co dla niej uczynił. Jemu zawdzięczała przeżycie okupacji niemieckiej i sowieckiej, gdyż wtedy wielokrotnie wraz ze swoją najbliższą rodziną doświadczyła cudu ocalenia życia. Choć po ludzku wydawało się, że to już koniec, że czeka ich śmierć, to jednak przychodził niespodziewany ratunek. Tak też było i wtedy, gdy w czasie jej matury przyszły wytyczne z Urzędu Bezpieczeństwa, że matury ma nie zdać. Kiedy jednak zadzwonił telefon z wytycznymi, protokół maturalny był już podpisany, egzamin przeprowadzony, a matura zdana, choć wcześniej, w czasie wojny, trzeba było uzupełniać wiedzę na tajnych kompletach, gdyż szkoły nie funkcjonowały. Wtedy Bóg obronił, a nękający ją komunistyczni oprawcy spóźnili się o całe 15 minut. Droga rodzino! Drodzy bracia i siostry! Świętej pamięci Krystyna mawiała także: „Okupację przeżyliśmy chyba tylko dzięki modlitwie, codziennie klękaliśmy i odmawialiśmy różaniec”. Tej zasadzie wierna była do końca swojego długiego życia. Szukała nieustannie pomocy w modlitwie do Matki Bożej, zarówno w przypadku swoich problemów zdrowotnych, problemów, jakie dotykały jej rodzinę, ale także w intencjach parafii i wspólnoty Kościoła na całym świecie. Znamienne jest to, że w wieku 18 lat miała problemy z powodu śpiewania pieśni maryjnych i religijnych. Czyniła to wraz z koleżankami — 30 —


z okazji święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, które przypada 8 grudnia. Dla narzuconej ze Wschodu ateistycznej władzy ten śpiew stał się niebezpieczny. Moc ocalenia, zwycięstwo przyszło przez Maryję mimo szykan i prób przekupstwa. Niejednokrotnie bowiem kuszono ją obietnicami świętego spokoju, a nawet dostatniego życia. Wszystkie te pokusy jednak odrzuciła bez chwili zastanowienia. To była moc, która nie tylko pozwoliła przeżyć uwięzienie na 48 godzin, ale i trzytygodniowe znęcanie się i przesłuchania. Rozpoczęło się to w Wielki Czwartek, gdy z mamą i bratem szła do kościoła, a trwało przez kolejne tygodnie, gdy przewożona była do Węgrowa i Warszawy. Tam wciąż śpiew i modlitwa do Matki Bożej pozwoliły jej przetrwać ten trudny czas. Droga rodzino! Drodzy bracia i siostry! Świętej pamięci Krystyna o tych trudnych momentach swojego życia często mawiała: „Wtedy żyło się w ciągłym strachu, ale człowiek prawdziwie cieszył się życiem”. Także i po zawarciu sakramentalnego małżeństwa, gdy wraz ze swoim ukochanym mężem była szykanowana, a tajniak nachodził ją w domu, ona nie traciła ducha. Od czasów szkolnych zaangażowana była w harcerstwie i obchodziła patriotyczne rocznice, jak na Polkę przystało, co też było powodem jej aresztowania i nękania przez funkcjonariuszy Urządu Bezpieczeństwa Publicznego. Mimo tych wszystkich szykan śp. Krystyna całymi garściami czerpała ze skarbca polskiej tradycji i wiary w Boga. Kiedy z harcerstwa wyrzucono Boga, próbując tworzyć „czerwone harcerstwo”, jej drogi z harcerstwem się rozeszły, bo ważniejsza była wierność niezmiennym zasadom, jakie wyznawała: Bóg, honor, ojczyzna. To te wartości pielęgnowała później, angażując się w działalność Kędzierzyńsko-Kozielskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, u jego początków angażowała się wraz z mężem, a po śmierci małżonka sama wypełniała wiele funkcji i zadań. Dla śp. Krystyny zawsze liczył się człowiek. Kiedy była nakłaniana, by zeznać nieprawdę przeciwko swoim wspaniałym nauczycielkom, odmówiła pomimo represji, jakie ją za tę postawę spotkały ze stro— 31 —


Maciej Drzewiczak OMI

Nadzieja życia wiecznego Kazanie cmentarne d o czy tań: Ap 7,2-4; 1 J 1,1-3; Mt 5,1-12a

Stoimy dziś nad grobami naszych bliskich. Widzimy ich twarze patrzące na nas z nagrobków, wspominamy wspólnie przeżyte chwile. Niektórzy z nich jeszcze rok temu stali obok nas i zastanawiali się, co może ich czekać po śmierci. Dziś znają już odpowiedź na to pytanie. Stanęli twarzą w twarz z kochającym Ojcem i zrozumieli, jak bardzo On nas kocha. Siostry i bracia, my jeszcze nie widzieliśmy Pana Boga. Mamy jednak nadzieję na to, że spotkamy się z Nim w niebie. Wierzymy, że nasze życie nie skończy się pod cmentarną płytą. Jest w nas pragnienie życia wiecznego. Wszczepił je nasz Stwórca, Bóg Wszechmogący. Pozostawił je w nas jak podpis, którym artysta oznacza swoje dzieło. Pan Bóg kocha nas i chce, żebyśmy żyli z Nim szczęśliwi w wieczności. Świece, które zapalamy na grobach naszych bliskich, są nie tylko wyrazem naszej pamięci, ale również wyznaniem wiary w to, że oni żyją nadal. Choć ich dusze rozłączyły się z ciałami, to oczekują na ich zmartwychwstanie. Pierwsze spotkanie z Panem Bogiem po śmierci rozpoczyna niezwykłe oczekiwanie. Wierzymy, że Bóg Wszechmogący w dniu Sądu Ostatecznego przyoblecze na nowo nasze dusze w zmartwychwstałe ciała. Staniemy przed Nim jako ludzie z krwi i kości. Jeśli dziś żyjemy miłością do Pana Boga i staramy się żyć Jego przykazaniami, to nie mamy się czego bać w dniu sądu (por. 1 J 4,17). Jeśli jednak żyjemy inaczej, odrzucając Jego wolę, Bóg daje nam dziś czas na zmianę. Kochający Ojciec nie odrzuca nas z powodu naszego nieposłuszeństwa. Choć każdy grzech obraża Pana Boga, On odpowiada na niewdzięczność miłością, dając kolejny dzień jako szansę do przemiany — 92 —


życia (por. 2 P 3,9). Pan Bóg wzywa nas do nawrócenia na różne sposoby, między innymi pozwalając poczuć na ziemi konsekwencje naszych zdrad. Ból, który przeżywamy na ziemi, jest tylko zapowiedzią tego, do czego może zaprowadzić nas życie w grzechu. Pan Bóg nie chce, żeby nasze życie na ziemi oraz wieczność były pasmem udręk: ciągłym narzekaniem i niezadowoleniem ze swojego losu (por. Jdt 1,16). On chce dla nas zupełnie innej przyszłości! Dlatego Pan Bóg daje nam swojego Syna, Jezusa Chrystusa. To On otwiera dla nas niebo. Już spłacił wszystkie długi, które zaciągamy przez grzechy. Możemy przyjąć Jego pomoc, wyznając ze szczerym żalem nasze grzechy w konfesjonale. Kochający Ojciec wie, że jesteśmy niewypłacalni, że sami nie poradzimy sobie z grzechem, który niszczy nasze życie. On nas kocha i widzi naszą tragedię – to, że pragniemy nieba, choć równocześnie zmieniamy naszą codzienność w piekło. Jezus Chrystus może sprawić, że nasza nadzieja szczęśliwej wieczności osiągnie cel, że spotkamy się z kochającym Ojcem w niebie. Siostro i bracie, jeżeli chcesz przyjąć pomoc od Jezusa Chrystusa, wyznaj na modlitwie, że On jest twoim Panem. Później przyjmij Jego pomoc w sakramentach świętych – zwłaszcza w spowiedzi. Pan Jezus mówi apostołom: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,23). Szczera spowiedź jest krokiem milowym do świętości. Naszym celem nie jest jednak doskonałość sama w sobie. Przez chrzest św. jesteśmy dziećmi Bożymi, dziedzicami królestwa Bożego. To ono jest naszym celem. Naszą nadzieję na życie wieczne budujemy na skale, którą jest Jezus Chrystus. On jest świadkiem godnym zaufania, bo swoje słowa potwierdził konkretnymi czynami. Zapowiedział swoją śmierć i zmartwychwstanie – i dokonał tego – zmartwychwstał z grobu trzeciego dnia. Kiedy umierał, apostołowie stracili nadzieję. Pan Jezus zgromadził ich na nowo dopiero po swoim zmartwychwstaniu. Zaledwie kilka miesięcy później uczniowie byli już gotowi oddać życie za Jezusa Chrystusa, dlatego że Go widzieli. Nie bali się już śmierci. Święty Szczepan oddał swoje życie i wybaczył prześladowcom, ponieważ wiedział, że po śmierci spotka się ze swoim Zbawicielem w domu Boga Ojca. — 93 —


Dopiero po drugiej stronie zrozumiemy w pełni sens naszych codziennych wysiłków. Tego, jak wielkie znaczenie mają przyjmowane przez nas niepowodzenia oraz kolejne próby życia zgodnego z Bożymi przykazaniami. Droga życia z Jezusem Chrystusem prowadzi nas do szczęścia. Kiedy nią idziemy, jesteśmy zwycięzcami niezależnie od przeciwności, z którymi musimy się zmagać. Jezus Chrystus jest zawsze z nami. On już dał się za nas przybić do krzyża. Patrząc na Niego, wiemy, że krzyż i śmierć to nie koniec, że czeka na nas niebo. Jesteśmy przecież dziedzicami królestwa niebieskiego. Dopiero tam dowiemy się w pełni, jak wielką mamy godność. Ta nadzieja nie może zawieść. Pan Bóg jest wierny swojemu słowu, obietnicy życia wiecznego. Czasami nie ufamy jej, ponieważ mylimy ją z naszymi osobistymi nadziejami. Jezus Chrystus nie obiecuje nam życia bez problemów. Przeciwnie, zapowiada wręcz, że jako Jego uczniowie będziemy prześladowani za wiarę. Jezus obiecuje nam życie wieczne oraz pomoc w przyjmowaniu krzyży w drodze do nieba. Siostro i bracie, nasze życie na ziemi ma koniec. Umrzemy. Po śmierci zostaniemy rozliczeni z tego, jak odpowiedzieliśmy na miłość Pana Boga. Z tego, czy chcieliśmy ją przyjąć. Sądzić nas będzie Ten, który nas kocha. Ofiara Jezusa Chrystusa jest wystarczająca. Jezus spłacił twój dług. Otworzył dla ciebie niebo. Nie jesteś w stanie wyobrazić sobie szczęścia, które cię czeka, a także tego, jak bardzo kocha cię Pan Bóg. Rozmawiaj z Jezusem Chrystusem, proś Go o pomoc, radę. On wyprowadzi cię na prostą drogę! On widzi twoje serce. Nie odrzucaj Jego miłości. Pozwól poprowadzić się Chrystusowi do nieba. Tam jest twoje miejsce. Tam jest twój dom. Pan Bóg przeznaczył je dla Ciebie jeszcze przed twoimi narodzinami. Amen.

— 94 —


Krzysztof Wrzos OMI

Zapragnąć nieba Czy tania: Ap 7,2-4.9-14; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a

Drodzy bracia i siostry! Na całym świecie zapełniają się dzisiaj cmentarze. Wielu ludzi zostawia swój dom, mieszkanie, miejsce pracy, rozrywkę i udaje się na miejsce spoczynku swoich bliskich. Wielu ludzi w ten dzień milknie i pozwala, aby do jego serca przemówił grób, przed którym stoi. Spójrz przed siebie. Przed tobą grób twojej bliskiej osoby. Ojca, matki, męża, żony albo dziecka. Z pewnością jesteś zamyślony, zadumany, bo jeszcze niedawno ten ktoś żył blisko ciebie. Co teraz czujesz? Nad czym się zastanawiasz? Czy może myślisz o śmierci? Zastanawiasz się, gdzie teraz są twoi bliscy. Gdzie trafili po śmierci? Czy są tam szczęśliwi? A może myślisz, że po śmierci już nic nie ma. Że nasze życie na ziemi nie ma sensu. Że niepotrzebny jest trud, by stawać się lepszym człowiekiem. Być może Bóg wydaje się tobie daleki, niezainteresowany twoim życiem. Co czujesz, patrząc na grób bliskiej osoby? Z pewnością jeszcze niedawno razem spędzaliście czas. Razem rozmawialiście, pracowaliście, jedliście wspólnie posiłki. Może jeszcze niedawno twój bliski był dla ciebie oparciem. Wspierał dobrym słowem, przykładem… Co teraz czujesz? Ból, cierpienie, obojętność? Stojąc przed grobem, z pewnością zastanawiasz się także nad swoim życiem. Nad jego sensem. Zastanawiasz się, czy idziesz w dobrym kierunku. Spójrz na grób. On nie tylko mówi tobie o tym, że tutaj spoczywa ktoś bardzo bliski twemu sercu. Mówi również, że w życiu każdego człowieka przyjdzie taki moment, kiedy Pan Bóg powoła z tego świata do życia wiecznego. To jest bowiem cel twojego życia: dostać się do nieba. Jak dojść do tego celu? Spójrz na grób, tam jest znak krzyża. Tylko — 140 —


przez krzyż Jezusa Chrystusa możemy dojść do nieba. To jest jedyna droga: Jezus Chrystus, który umarł i zmartwychwstał, abyś mógł trafić do nieba. Jak słyszeliśmy bowiem w pierwszym czytaniu, tylko dzięki krwi Baranka możemy być zbawieni. Drodzy bracia i siostry! Chociaż zostaliśmy już zbawieni przez krew Baranka, to mimo wszystko nadal musimy się troszczyć o nasze życie. Musimy się starać żyć tak, by się dostać do nieba. Każdy z nas został wezwany do tego, aby oczyścić swoje szaty we krwi Baranka. Każdy z nas musi się troszczyć o swoją relację z Panem Bogiem, by oczyszczać z grzechu swoją duchową szatę. Robimy to za każdym razem, kiedy przystępujemy do spowiedzi, gdy walczymy o nasze życie duchowe. Dziś cały Kościół przeżywa uroczystość Wszystkich Świętych. Tych, którzy troszczyli się o swoją relację z Panem Bogiem, którzy walczyli o swoją wiarę. Często wydaje się nam, że święty to człowiek, który nie miał żadnych pokus, grzechów. Człowiek, który nie miał żadnych trudności, nie zmagał się ze swoimi słabościami. Dlatego wmawiamy sobie, że świętość nie jest dla nas. To nie jest prawda. Każdy z nas jest powołany do świętości. Do tego, by żyć wiecznie w radości z Jezusem Chrystusem. „Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3,1). Czy Ojciec mógłby pragnąć czegoś innego niż radoś­ ci dla swojego dziecka? Drodzy bracia i siostry! Kościół dał nam wielu świętych, którzy przykładem swojego życia pokazują nam, jak stawać się lepszymi, jak troszczyć się o relację z Panem Bogiem. Są dla nas drogowskazem w dążeniu do świętości. Na tym cmentarzu żyje wielu świętych, którzy swoim życiem pokazali, jak pięknie żyć. Może jest to twoja matka, która każdego dnia modliła się za ciebie. Może jest to twój ojciec, który ciężko pracował, by trzymać całą rodzinę. Może jest to twoja żona, która troszczyła się o cały dom i otaczała miłością każdego człowieka. Może jest to twój mąż, który zmagał się ze swoimi słabościami, swoim trudnym charakterem, by być lepszym człowiekiem. Tylko Bóg wie, co się kryje w sercu każdego z nas. Tylko On wie, w jakim stopniu żyliśmy miłością do Boga, samego siebie i drugiego człowieka. — 141 —


Spis treści Słowo wstępne. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 KAZANIA POGRZEBOWE Józef Kowalik OMI W górę wznosi się dziś całopalna ofiara. Kazanie wygłoszone podczas Mszy Świętej pogrzebowej śp. o. Jana Genei OMI (1913-2007) . . . . . . . . . . . . 9 Marian Puchała OMI Bądźcie gotowi!. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12 Sebastian Wiśniewski OMI Śmierć dotyka nas życiem. Czytania: Mdr 3,1-9; Ps 51; J 11,1.17-27. . . . . . . 14 Robert Wawrzeniecki OMI Może to moja ostatnia szansa? Czytania: Mdr 6,12-16; 1 Tes 4,13-18; Mt 25,1-13. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 Robert Wawrzeniecki OMI Mądrość wiary. Czytania: Mdr 6,12-16; 1 Tes 4,13-18; Mt 25,1-13. . . . . . . . . 22 Robert Wawrzeniecki OMI Naszym celem jest niebo, wraz z Maryją. Czytania: 1 Kor 15,51-57; Łk 24,13-16.28.35. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 Robert Wawrzeniecki OMI Jak panna mądra. Czytania: Flp 3,13b-14.20-21; Mt 25,1-13. . . . . . . . . . . . . . 29 Grzegorz Rurański OMI „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34 Sławomir Stawicki OMI Od włączenia w śmierć Chrystusa do udziału w Jego zmartwychwstaniu. . . 36 Piotr Prauzner-Bechcicki OMI Niebo jest naszym domem. Czytania: Rz 14,7-9.10b-12; Ps 23; J 14,1-4. . . . 38

— 155 —


Tomasz Gali OMI Nowe niebo i nowa ziemia (zbawienie) jest celem ludzkiego życia. . . . . . . . . 40 Przemysław Kościanek OMI Śmierć bramą do życia w pełni. Czytania: 1 Tes 4,13-14.17b-18; J 14,1-6. . . 42 Grzegorz Pawluś OMI Dar życia wiecznego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 45 Tadeusz Wdowczyk OMI Śmierć – nie koniec, ale początek nowego życia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48 Anton Litvinov OMI Śmierć nie ma ostatniego słowa. Czytania: Iz 25,6.7-9; Łk 12,35-40. . . . . . . . 50 Jarosław Konieczny OMI Śmierć nadzieją na wypełnienie Bożej obietnicy. J 11,17-27. . . . . . . . . . . . . . 53 Krzysztof Wrzos OMI Spotkanie z Jezusem Chrystusem. Czytania: 2 Kor 5,1.6-10; Ps 116; Mt 25,31-46. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56 Karol Dudek OMI W Bogu żyć na wieki. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 59 Daniel Jeżak OMI Żyć na zawsze z Jezusem! Czytania: 1 Tes 4,13-14.17b-18; J 14,1-6 . . . . . . . . 61 Patryk Osadnik OMI Śmierć drogą do nowego życia i zmartwychwstania. Czytania: Mdr 3,1-6.9; Ps 23; J 5,24-29. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 63 Dawid Grabowski OMI Zmartwychwstanie do wiecznego szczęścia. Czytania: 1 Kor 15,20-23; Ps 23; J 14,1-6. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66 Mateusz Pawłowski OMI Kierunek – mieszkanie nie ręką ludzką uczynione. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 68 Maciej Drzewiczak OMI Zostaniemy przyniesieni. Czytania: Rz 14,7-9.10b-12; Mt 25,31-46. . . . . . . . 71 Karol Prandzioch OMI Krzyż obecny w życiu chrześcijanina prowadzi do zmartwychwstania. Czytania: Rz 6,3-9; Mt 11,25-30. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 74

— 156 —


Paweł Pilarczyk OMI Błogosławieni, którzy w Panu umierają (por. Ap 14,13). Czytania: Ap 14,13; J 12,23-26. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 76 Pavel Lemekh OMI Wiara w zmartwychwstanie. Kazanie na pogrzebie dziecka nieochrzczonego. Czytania: Łk 23,44-46.50.52-53; 24,1-6a. . . . . . . . . . . . . . . 78 Robert Grabka OMI Nadzieja zmartwychwstania. Czytania: 1 Tes 4,13-14.17b-18; Ps 27,1.4.7.8b,9a.13-14; Łk 22,44-46.50.52-53; 24,1-6a. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 80 KAZANIA NA UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH ORAZ KAZANIA CMENTARNE Dawid Grabowski OMI Wieczne szczęście twoim przeznaczeniem. Uroczystość Wszystkich Świętych – kazanie cmentarne. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85 Mateusz Pawłowski OMI Naszym celem jest niebo! Kazanie cmentarne. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Maciej Drzewiczak OMI Nadzieja życia wiecznego. Kazanie cmentarne do czytań: Ap 7,2-4; 1 J 1,1-3; Mt 5,1-12a. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 92 Karol Prandzioch OMI Cmentarz – miejsce nadziei i oczekiwania na zmartwychwstanie . . . . . . . . . 95 Daniel Jeżak OMI Święci są pośród nas. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 98 Patryk Osadnik OMI Kiedyś wszyscy zmartwychwstaniemy. Kazanie cmentarne do czytań: Ap 7,2-4.9-14; Ps 24,1-6; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101 Józef Kowalik OMI Dokąd „odlatujemy”?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105 Dawid Grabowski OMI Powszechny dostęp do świętości. Uroczystość Wszystkich Świętych. . . . . . 109 Sławomir Stawicki OMI Okazać zmarłym wdzięczność. Kazanie cmentarne we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 111

— 157 —


Mateusz Pawłowski OMI Człowiek jest powołany do świętości. Homilia na uroczystość Wszystkich Świętych. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 114 Patryk Osadnik OMI Każdy z nas może zostać świętym. Homilia do czytań: Ap 7,2-4.9-14; Ps 24,1-6; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117 Piotr Prauzner-Bechcicki OMI Śmierć jest bramą, która prowadzi do zbawienia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119 Tomasz Gali OMI Świętość jest dla każdego. Kazanie cmentarne. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 122 Przemysław Kościanek OMI Biec, aby otrzymać wieniec zwycięstwa. Kazanie cmentarne. Czytania: Ap 7,2-4.9-14; Ps 24; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 124 Grzegorz Pawluś OMI Życie, śmierć… wieczność. Kazanie cmentarne na 1 listopada, uroczystość Wszystkich Świętych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 127 Tadeusz Wdowczyk OMI Dar życia – wiecznego i ziemskiego. Kazanie cmentarne na uroczystość Wszystkich Świętych. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 130 Anton Litvinov OMI Jezus jest naszym Zbawicielem. Kazanie cmentarne: Mt 5,1-12; Ap 7,2-4.9-14. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 133 Jarosław Konieczny OMI Życie drogą do świętości. Kazanie cmentarne. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137 Krzysztof Wrzos OMI Zapragnąć nieba. Czytania: Ap 7,2-4.9-14; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a . . . . . . . . . 140 Paweł Pilarczyk OMI Święci mówią do nas. Kazanie cmentarne do czytań: Ap 7,9-14; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143 Pavel Lemekh OMI Twoim powołaniem jest świętość. Kazanie cmentarne do czytań: Ap 7,2-4.9-14; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 146

— 158 —


Robert Grabka OMI Świętość jest przeznaczona dla wszystkich ludzi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 148 Dominik Zwierzychowski OMI Zmartwychwstanie Jezusa jest naszą nadzieją. Kazanie cmentarne. . . . . . . 151



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.