Oddychaj we mnie. Realność Ducha Świętego

Page 1



Wunnibald Müller

Oddychaj we mnie Rzeczywistość Ducha Świętego

Przełożyła Paulina Kolińska

Wydawnictwo SALWATOR Kraków


Tytuł oryginału Atme in mir Die Wirklichkeit des Heiligen Geistes Redakcja Agnieszka Ćwieląg-Pieculewicz Korekta Magdalena Mnikowska Projekt okładki Artur Falkowski Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Anna Olek

Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał l.dz. 094/P/2015 Kraków, 23 marca 2015

© Vier-Türme GmbH – Verlag, Münsterschwarzach 2008 © for the Polish Edition 2015 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-422-5

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 260-60-80, faks (12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


I „Oświecam się nieskończonością”

Światłości najświętsza, Serc wierzących wnętrza Poddaj Twej potędze. Hymn do Ducha Świętego

Nie trzeba daleko i, aby odnale głbi „Nie trzeba daleko szukać, aby odnaleźć głębię” – jak twierdzi filozof Ludwig Wittgenstein. To zdanie towarzyszy mi od wielu lat. Daje mi odwagę, abym wciąż zanurzał się coraz głębiej w swoje wnętrze. Bardzo tego pragnę. A to dlatego, że odkąd otworzyłem się na głębię, mogę doświadczać rzeczy, które dały mojemu życiu jakość, jakiej do tej pory nie znałem. Gdy piszę te słowa, znajduję się na pokładzie samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych. To podróż w dal. Już sam dystans z Frankfurtu nad Menem do Dallas, gdzie mamy międzylądowanie, wynosi 8265 kilometrów i stanowi niewystarczające porównanie do podróży w głąb siebie. Ponieważ ta ostatnia jest podróżą w nieskończoność. Tak – 11 –


niezmierzoną, że nigdy nie dotrzemy do jej końca. Novalis opisuje podróż do wnętrza tymi słowami: „Śnimy o podróżach w kosmos: czyż kosmos nie jest w nas? Nie znamy głębi naszego ducha – do wnętrza wiedzie droga pełna tajemnic. Wieczność ze swoimi światami, przeszłość i przyszłość są w nas albo nigdzie”. Moja podróż do Stanów Zjednoczonych będzie, mam nadzieję, pięknym doświadczeniem, bogatym w wiele wrażeń. Pragnę cieszyć się tym czasem, chcę przeżyć coś nowego, być otwartym na wiele spotkań. Jestem pełen oczekiwań, aby poznać fascynujący pustynny krajobraz stanu Utah i jedyne w swoim rodzaju piękno wybrzeży Pacyfiku w Kalifornii. Dlatego jadę w dal. Lecz także w podróży do swojego wnętrza doświadczam wielu emocji, dla których warto podjąć tę daleką podróż. W czasie jej trwania spotykam się z Nieogarnionym, Bezgranicznym, o którym włoski poeta Giuseppe Ungaretti tak pięknie mówi: M’illumino d’immenso, czyli „Oświecam się przez nieskończoność”. Zamknij oczy, zanurz się w nieskończoności, która jest w tobie, bądź po prostu w sobie. Pozwól, aby poruszała cię twoja tęsknota, całkiem się jej poddaj. Zaprowadzi cię do głębi, głębi twojego wnętrza, twojej nieskończoności. – 12 –


Przebywaj w sobie, przebywaj w swoim wnętrzu. Poczuj, jak twoja tęsknota prowadzi cię coraz głębiej. Dopuść ją do siebie, poddaj się jej, poddaj się głębi, poddaj się nieskończoności. Zakosztuj spokoju i odprężenia, głębokiego pokoju, które się pojawiają. Pław się w nich, pozwól, aby cię dotknęły i przenikały, pozwól, aby nieskończoność, której jesteś częścią, przenikała cię i oświecała.

Jeśli nie postrzegam swojej głębi jako otchłani, nicości, końca, lecz jako wrota nieskończoności i bezmiaru, moja podróż do własnego wnętrza sprawia, że spotykam się z tą nieskończonością, czuję się jej częścią. Z tego doświadczenia czerpię siłę, która rozlewa się na moje codzienne świadome życie. To światło jest inne niż blask Las Vegas lub światła dyskoteki. To jest światło, które pochodzi z mojego wnętrza i przypomina mi o oświeceniu, znanym także ludziom praktykującym medytację. Jednak przy nim oświecenie nie jest dla mnie czymś wyjątkowym. To raczej umiejętność poznania lub doświadczenia czegoś w sposób, jaki nie byłby możliwy bez zetknięcia się z nieskończonością w tej formie. Dla mnie jest to światło, – 13 –


które pochodzi od samego nieskończonego Boga, Ducha Świętego. Dlatego otwieram się na nieskończoność, otwieram się na Ducha Świętego. To światło, w którym się zanurzam. Światło, które pozwala mi w sposób szczególny postrzegać wszystko, co myślę, czynię i czego doświadczam. Teraz może zapłonąć we mnie Jego światło. A o to przecież chodzi: abym pozwolił oświecić się Świętemu.

Dusza toruje sobie drog do nieskoczonoci W drodze do nieskończoności naszym przewodnikiem jest dusza. Dlatego przywiązuję wagę do snów. Talmud mówi: „Sny są listami duszy”. Sny mówią językiem duszy. Opowiadają o świecie nieskończoności, dają wgląd w ten świat. Fascynuje mnie przy tym fakt, że nie muszę, a wręcz nie mogę wypracować sobie ani kupić świata nieskończoności. Po prostu on jest i tylko ode mnie zależy, czy przyjmę go jako część swojego życia. Ode mnie zależy, czy skorzystam z niego w swoim życiu. Pozwolić się oświecić nieskończoności to najpiękniejszy i najważniejszy dar dany ludziom. Obawiam się jednak, że zbyt często nie zdajemy sobie z tego sprawy i nie widzimy, co zostało nam dane z rzeczy cudownych i wyjątkowych. – 14 –


We śnie zanurzam się w nieskończoności, a ona bierze mnie w posiadanie. Może też znacie to uczucie: we śnie macie wykonać jakieś zadanie, ale jesteście jakby sparaliżowani. Musimy użyć wszystkich sił, aby temu zaradzić, aż wreszcie nam się udaje. Często budzimy się w tej chwili i jesteśmy wciąż przejęci doświadczeniami snu, jakby pochodziły z innego świata, z innego stanu bytu. We śnie, jak mówi teolog i psychoterapeuta Lorenz Wachinger, przekraczamy granicę między dniem, w czasie którego pracujemy i musimy podążać za naszymi celami w stanie napięcia i gotowości, a nocą, kiedy wszystko widzimy i słyszymy inaczej, gdy nie możemy i nie musimy się bronić. W nocy jesteśmy gotowi, aby przyjmować i pozwolić działać czemuś innemu. Tak jak we śnie przekraczamy granicę między tym, co da się zmierzyć, a Nieskończonością, tak samo zanurzamy się w innym świecie, w innym rodzaju bytu, gdy otwieramy się na Nieskończoność.

Dowiadczenia mistyczne „Doświadczenie ducha uchodzi za mistyczne doświadczenie kluczowe, przekraczające wszelkie próby werbalizacji”3 uważa Christian Schütz, były 3

Christian Schütz, Heiliger Geist/Geistererfahrung, w: Praktisches Lexikon der Spiritualität, Freiburg 1988, s. 607. – 15 –


opat opactwa benedyktyńskiego Schweiklberg. Także dla nas doświadczenia nieskończoności mogą być doświadczeniami mistycznymi, które w określonych sytuacjach odczuwamy w sposób szczególny: te wyjątkowe, ale nie pozaziemskie doświadczenia szczytowe są wyrazem lub początkiem czegoś, czego możemy doświadczyć także poza nimi, cicho, delikatnie i spokojnie jako przenikającej i oświecającej, niepojętej i nieuchwytnej obecności Ducha Świętego, nieskończoności. Doświadczenie mistyczne jest dla Karla Rahnera prawdziwym doświadczeniem Boga z serca, ze środka naszej egzystencji. Doświadczenie Ducha Świętego także może być doświadczeniem mistycznym. „Tutaj błogosławieni mówili i mówią albo o nagłym przełomowym przeżyciu albo o długim, stopniowym wzroście łaski, bezpośredniej bliskości Boga, zjednoczeniu z Nim w duchu, w świętej nocy lub błogosławionym świetle, w milczącej wypełnionej Bogiem pustce i – przynajmniej wewnątrz samego mistycznego wydarzenia – nie mogli wątpić, że doświadczają bezpośredniej bliskości dzielącego się sobą samym Boga w postaci działania i obecności świętej łaski bożej w głębi swojej egzystencji – właśnie jako doświadczenia Ducha Świętego”4. Jednak nie muszę szukać tylko wyjątkowych doświadczeń, gdy chcę poczuć Ducha Świętego. 4

Karl Rahner, cyt. za: Christain Schütz (Hg.), Praktisches Lexikon der Spiritualität, Freiburg 1988, s. 607. – 16 –


Brat David Steindl-Rast, benedyktyn mieszkający w Stanach Zjednoczonych, autor wielu bestsellerów literatury duchowej, uważa, że w każdym z nas mieszka mały mistyk. Wierzę, że każdy człowiek dysponuje „płytą rezonansową”, która jest wrażliwa na mistyczne „drgania”, mistyczne doświadczenia. Oczywiście potrzebna jest do tego gotowość i otwartość. Jeśli one istnieją, może się zdarzyć to, co lekarz i poeta Hans Carossa uchwycił w swoim pamiętniku 15 grudnia 1915 roku: „Drżeć, gdy szumi, a jeszcze bardziej, gdy później zamilknie”5. Istnieją doświadczenia Ducha Świętego, w których brzmi wieczność, nieskończoność. Carossa doświadczył, że to brzmienie nie jest głośne, a ten łagodny i spokojny szum usłyszymy tylko wtedy, gdy uważnie się w siebie wsłuchamy i będziemy nasłuchiwać, co dzieje się poza nami. Tak długo, jak słyszymy ten szum, czujemy się bezpiecznie, pewnie. Nie jesteśmy sami, przecież słyszymy tajemniczy i niepowtarzalny dźwięk, który każe nam zachować czujność i iść dalej, do tego miejsca, z którego on dochodzi. Jest niesłyszalny, a przecież obecny, jak pewność, która rozbrzmiewa z wielkiej odległości i głębi. Zamknij oczy, słuchaj, nasłuchuj, aż usłyszysz szum nieskończoności 5

Por. Otto Betz, Gottes summende Weise, „Christ in der Gegenwart” 2005, nr 37, s. 205. – 17 –


z oddali. Pozwól mu się przyciągać, aż zapanuje w tobie całkowita cisza i pomyślisz, że nie usłyszysz już tego szumu. Teraz jesteś na miejscu przy nieskończoności, w nieskończoności.

Odway si na skok w głbi Aby mogła mnie oświecić nieskończoność, świętość, muszę być najpierw na to otwarty i gotowy. Muszę się odważyć na skok w głębię, przełamać to, co mnie przed tym powstrzymuje, dotrzeć do swojego ostatniego dna, które jest najgłębszym sensem mojego życia. Jeśli chcę się połączyć z nieskończonością, potokiem Ducha Świętego, muszę się wyrwać z podłoża, które mi do tej pory w tym przeszkadzało. To podłoże reprezentuje pewność, porządek, moje miejsce w życiu i społeczeństwie. Ma duże znaczenie, ponieważ żyję na tym świecie i w tym czasie. Ale oszukuję sam siebie dopóty, dopóki wierzę, że to jest moje właściwe oparcie, ostatnie oparcie. Ten „zewnętrznie widzialny grunt” musi się stać przepuszczalny dla mojego prawdziwego oparcia, poprzez które będę mógł się połączyć z Nieskończonym, z Duchem Świętym. – 18 –


Kryzysy w naszym życiu często zmuszają nas do pójścia w głębię, aby dać sobie z nimi radę. Gdy Lew Tołstoj przechodził kryzys sensu życia, który określał jako dożywocie, napisał o tym w doświadczeniu: „Miałem uczucie, że ziemia, na której stoję, kruszy się, że nie mam już nic, na czym mógłbym się oprzeć, że to, dla czego żyłem, było niczym, że nie mam już żadnego powodu, aby żyć…”6. W takich sytuacjach trzeba odnaleźć dla siebie nowy sens, który jak kotwica pozwoli nam się o coś zahaczyć. Sens jest jak ziemia, na której mogę stać, która mnie nosi i broni przed upadkiem w nicość. Wciąż na nowo musimy szukać sensu naszego życia. Raz są to nasze dzieci, innym razem praca zawodowa, następnie zaangażowanie w jakąś dobrą sprawę. Ostatecznego sensu naszej egzystencji nie znajdziemy jednak na ulicy, jak monety, którą ktoś zgubił. Ostatni sens odnajdziemy, gdy już nie będziemy musieli go szukać, lecz powierzymy się nieskończoności. Stanie się tak wtedy, gdy puszczę to, co do tej pory wydawało mi się sensem życia, co stanowiło mój grunt pod nogami. Stanie się tak, gdy pójdę na dno, zostawiając za sobą to, co mnie do tej pory trzymało, aby w końcu wylądować na właściwym dnie. Stanie się tak, gdy bez żadnego ale poddam się prądowi Ducha Świętego i będę mógł doświadczyć, że Bóg nie tylko jest we mnie, 6

Lew Tołstoj, cyt. za: Irvin Yalom, Existentielle Psychoterapie, Paderborn 1999, s. 496. – 19 –


ale jednocześnie ja jestem w Bogu. Z doświadczenia nieskończoności wyrasta moje doświadczenie związku z nieskończonością. Moje życie zostaje przez to umieszczone w perspektywie, z której wynika prawdziwy, wypróbowany, doświadczony sens. Doświadczam bycia częścią większej całości. Gdy śnimy, spadamy w głębię, a dokładnie: pozwalamy sobie na opadanie w głębię. Ten obraz przypomina mi portal boczny kaplicy Mariackiej w Würzburgu przedstawiający niepokalane poczęcie Maryi: od Boga i Ducha Świętego biegnie wstęga, po której mały Jezus ześlizguje się do ciała Maryi. Gdy śnimy, spadamy jak przez tunel i możemy na dole, w naszej głębi, w nieskończoności znaleźć się w Bogu. Gdy nam się to uda, jesteśmy obmywani przez nieskończoność, jesteśmy jej częścią. To ten stan, w którym nie możemy już pytać, o co chodzi w życiu, co jest jego sensem. To już po prostu nie ma znaczenia. Także dlatego, że nie chodzi już o pytanie, ponieważ nie ma na to miejsca, nie ma potrzeby pytać. Tu jest tylko byt i wewnętrzne dryfowanie. Dryfowanie w nieskończoności, jako jej część. Pozostaję sobą, a jednocześnie przenika mnie nieskończoność, w której się pławię i która mnie otacza. Spadam przez wąski tunel w głębię. – 20 –


Szerzy się strach, niepokój, ale dochodzę do mojego właściwego dna. Udało mi się, jestem u siebie, u Ciebie, w Tobie, Nieskończonym, moim Bogu.

Z głbi do nieba i z powrotem na ziemi Nauczyłem się i wiem, że Bóg może być dla nas wewnętrznie obecny w wierze. Ale chcę tego doświadczać wciąż na nowo. Mogłem i będę mógł wciąż doświadczać tego, że Bóg jest obecny w moim wnętrzu i Jego moc działa we mnie. Doświadczenie nieskończoności Ducha Świętego koresponduje z doświadczeniem nieskończoności twojej głębi, której nieskończoność możemy tylko przeczuwać. To nie rozum ani serce, tylko głębia, w której doświadczamy nieskończoności i Nieskończonego – Boga. To miejsce, które Carl Gustav Jung określa jako „osobę nr 2”7, jako obszar, „w którym wchodzący się zmienia. Obezwładniony oglądem całości i zapominający o sobie samym”8 może się tylko dziwić i podziwiać. Tutaj 7

Carl Gustav Jung, Erinnerungen, Träume, Gedanken, Erich 1997, s. 50n. 8 Tamże. – 21 –


żyje „inny”, który zna Boga jako ukrytą, osobistą i jednocześnie ponadosobistą tajemnicę. Tutaj nic nie dzieli człowieka od Boga. To tak, jakby ludzki duch patrzył wraz z Bogiem na stworzenie. Siła i moc Ducha Świętego działają w nas bez naszego udziału, ponieważ Duch wieje, gdzie i kiedy chce. Możemy jednak mieć niewielki wpływ na to, aby doświadczyć w sobie obecności Boga i działania Ducha Świętego. Musimy się otworzyć w swojej głębi. Musimy wciąż schodzić do tej przestrzeni wewnętrznej, w której znajdziemy płytę rezonansową. Potrzebujemy jej, aby móc doświadczyć Boga. Skok w głębię następuje przez skok do nieba, do świętego świata. Skok do nieba uda nam się wtedy, gdy przerośniemy sami siebie, gdy będziemy gotowi opuścić pozornie pewną drogę myślenia, krytycznej refleksji i wstąpić na niewidzialną, niezabezpieczoną mądrymi przemyśleniami ścieżkę. Jeśli po prostu pozwolimy się zabrać, a nawet porwać Duchowi Świętemu, jeśli bez zastrzeżeń udamy się w pasjonującą podróż, która może nam się zdarzyć, jeśli jesteśmy gotowi, aby dać Mu się zabrać, wtedy ta podróż zaprowadzi nas do Królestwa wieczności, nieba, bezmiaru. Tęsknota za doświadczeniem oświecenia przez Ducha Świętego jest tym, o co właściwie chodzi w wierze: tęsknota za doświadczeniem, że światło Nieskończonego, Ducha Świętego wdziera się do mojej teraźniejszości. Tęsknota za doświadcze– 22 –


niem związku z bezmiarem i zjednoczenia z Bogiem w środku życia. Jeśli dałeś się ponieść prądowi Ducha Świętego, czujesz, że jesteś połączony z bezmiarem, nic więcej ci w tym nie przeszkadza, musisz tylko ze zdziwieniem przyjmować to, co stamtąd do ciebie płynie, otacza cię i oświeca. Jesteś wtedy jednością ze Świętym, nie ma już niczego, co by cię od tego dzieliło.

Jakże ubogie byłoby moje życie, gdybym musiał zrezygnować z tego światła, gdybym uważał je za urojenie lub blagę. Wydawałoby się, że jestem pozostawiony w ciemności, bez orientacji. Przez doświadczenie nieskończoności jestem pochwycony, wpleciony w coś większego. To tak, jakbym był częścią jeziora, kroplą pomiędzy innymi kroplami, w ciągłym związku z nimi, a jednocześnie częścią większej całości. Jestem jak kropla w jeziorze. Sama i połączona z innymi kroplami, część czegoś większego. – 23 –


Jestem jak wyspa, otoczona wodą i pod ziemią połączona z innymi wyspami.


Spis treści Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 I. „OŚWIECAM SIĘ NIESKOŃCZONOŚCIĄ” . . . . . . . . . . . . . . 11

Nie trzeba daleko iść, aby odnaleźć głębię . . . . . . . . . . . . . . . . Dusza toruje sobie drogę do nieskończoności . . . . . . . . . . . . . Doświadczenia mistyczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Odważyć się na skok w głębię . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Z głębi do nieba i z powrotem na ziemię . . . . . . . . . . . . . . . . .

11 14 15 18 21

II. WSTĄPIĆ W RZECZYWISTOŚĆ BOGA . . . . . . . . . . . . . . . 25

Czy to nie absurdalne: wierzyć w Ducha Świętego? . . . . . . . Wiara wymaga odwagi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Duch Święty jako Duch Jezusa Chrystusa . . . . . . . . . . . . . . . . Duch Święty i Kościół . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

25 28 30 31

III. PO OŚWIECENIU PRZYCHODZI BRUDNE PRANIE . . . 35

Ruch wznoszący się i opadający . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Miłość prowadzi do Ducha Świętego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nieskończona miłość ma na celu zjednoczenie z Bogiem . . . Stać się w pełni człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

35 39 40 43

IV. DUCH ŚWIĘTY JAKO SIŁA BOŻA I ŻYCIOWA . . . . . . . . 45

Duch Święty jako siła życiowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . O istocie erosa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jesteśmy wrzucani w życie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Duch Święty i eros . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Eros, który jednocześnie jest całkowicie agape . . . . . . . . . . . . Sprawić, by Bóg stał się odczuwalny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Codziennie powierzać się mocy Boga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

45 47 49 51 53 55 57

V. WSZYSTKIE SYMFONIE W TYM ŻYCIU POZOSTANĄ NIEDOKOŃCZONE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 59

Tęsknota jest święta . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 59 Tęsknota za czymś więcej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 62 – 113 –


Popęd boski i demoniczny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65 Końcowy akord pochodzi od Ducha Świętego . . . . . . . . . . . . 68 Nasza tęsknota za świętością znajduje ujście w modlitwie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 70 VI. WCIĄŻ NA NOWO ŁĄCZYĆ SIĘ Z DUCHEM ŚWIĘTYM . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73

Duch Święty przenika każdy moment naszego istnienia . . . . Możliwości kontaktu z Duchem Świętym . . . . . . . . . . . . . . . . Największy pocieszyciel w niedoli . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ogólna nieskończoność staje się osobistym Ty . . . . . . . . . . . .

73 76 79 82

VII. ODKRYĆ W DUCHU ŚWIĘTYM NIEZNISZCZALNY FUNDAMENT SWOJEGO „JA” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 88

Znaleźć drogę do prawdziwego „ja” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Doświadczyć związku ze zmarłymi przez Ducha Świętego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Duch Święty łączy nas z niebem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Gdy u kresu życia Duch Święty całkiem weźmie mnie w posiadanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

88 92 94 96

VIII. NIE OPUSZCZAĆ BOSKIEGO OBIEGU . . . . . . . . . . . . . . 99

Duch Święty i świat wieczności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 99 Włączyć się do boskiego obiegu w Eucharystii . . . . . . . . . . . 102 Tchnienie wiatru, tchnienie wiatru, wszystko jest tchnieniem wiatru . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104 Tylko Nieskończony jest nieprzemijający . . . . . . . . . . . . . . . . 106 EPILOG . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109 Literatura dodatkowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 111



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.