Powiedzieć człowiek. Część II

Page 1



Michelina Tenace

Powiedzieć człowiek Część II

Od obrazu Boga do podobieństwa Zbawienie jako przebóstwienie

Przełożył Andrzej Wojnowski

Wydawnictwo SALWATOR Kraków


Tytuł oryginału Dire l’uomo. Vol. 2: Dall’immagine di Dio alla somiglianza. La salvezza come divinizzazione Redakcja Elżbieta Wojnowska Magdalena Mnikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Artur Falkowski Projekt okładki Artur Falkowski Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał l.dz. 130/P/2015 Kraków, 13 maja 2015 © 1997 Lipa Srl, Roma © for the Polish Edition 2015 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-430-0

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 260-60-80, faks (12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Przedmowa „Kim jest Bóg?” Pytanie to od dzieciństwa nurtowało umysł św. Tomasza z Akwinu. Dziś mówimy, że problem jest inny. Pytamy: „kim jest człowiek?”, mając przed oczami historię i różnorodną rzeczywistość, jaka nas otacza. Te dwa pytania wydają się sobie przeciwne, ponieważ wynikają z dwóch postaw uważanych za przeciwstawne. Jeśli pierwsze rodziło się w środowisku religijnym, to owocem drugiego jest ateizm. A jednak powinniśmy uświadomić sobie, że postawy przeciwstawne najczęściej rodzą się wskutek naiwnego uproszczenia. Pytanie „kim jest Bóg” nie daje się oddzielić od innego: „gdzie poznaje się Boga, gdzie się On objawia?”. Żydzi Starego Testamentu odkrywali znaki obecności i potęgi YHWH, zastanawiając się nad historią swego ludu. Starożytni mędrcy greccy zdumiewali się, jak to uczynił później Leonardo da Vinci, cudowną siłą „pierwszego Poruszyciela”, twórcy harmonijnej dynamiki kosmosu. Mimo wszystko pierwsi autorzy chrześcijańscy woleli zaczynać od człowieka. Bóg jest niewidzialny, poznajemy Go tylko dzięki Jego obrazowi. Jego najdoskonalszym obrazem jest bez wątpienia ten, który nakreślił On, stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo (por. Rdz 1, 26-27). Dlatego, poznając

–7–


człowieka, poznajemy Boga. Teologię Ojców Kościoła można zatem określić jako antropologiczną. Tymczasem religijni myśliciele rosyjscy woleli zgłębiać ten temat, podkreślając inną zależność: nie można ocenić obrazu, ignorując to, kogo wyobraża. Aby poznać człowieka, należy odnieść jego istnienie do Boga. Wtedy antropologia staje się w sposób konieczny teologiczną. Michelina Tenace w niniejszy tomie proponuje syntezę badań nad myślicielami rosyjskimi i nad antropologią Ojców, przedstawiając rozważania prawdziwie trafne i aktualne. Książka ta stanowi kontynuację studium Marka I. Rupnika, Powiedzieć: człowiek. Osoba, kultura paschy [Salwator, Kraków 2010]. Pierwsza część tytułu jest taka sama. Podtytuł Od obrazu [Boga] do podobieństwa. Zbawienie jako przebóstwienie wskazuje na to, że stanowi ona jakby uzupełnienie patrystyczne refleksji teologicznych tomu pierwszego. Jeśli niektóre z rozważań pierwszego tomu mogą wydawać się „oryginalne”, to niniejsza książka, nie pomniejszając ich oryginalności, umieszcza je w sposób naturalny w tradycji Ojców i autorów duchowych chrześcijańskiego Wschodu. Kardynał Tomaš Špidlik


Prezentacja Dwa tomy książki Powiedzieć człowiek, dwoje różnych autorów. Tytuł jest ten sam, podejście – odmienne. W istocie więź obu tomów to pod pewnym względem relacja ze współczesnością, pod innym – z tradycją. Pierwszy tom to refleksje nad człowiekiem wychodzące od stanu zniszczenia, w jakim znalazł się on z powodu grzechu, dokonywane zarówno z punktu widzenia znaczenia, jakie miało to dla kultury (rozdział o prawdzie), jak też tego, co wynaturzyło relację z Bogiem (rozdział o poznaniu), proponujące zatem biblijno-duchowe odczytanie trzeciego rozdziału Księgi Rodzaju, oświetlające zarazem aspekty teologiczne, psychologiczne, a nawet metafizyczne grzechu. Rozdziały niniejszej książki dotyczą osoby i historii, stanowią jądro ukazane w tytule tomu pierwszego; „powiedzieć: człowiek” oznacza powiedzieć: osoba, zgodnie z paschalną forma mentis. Nowością antropologii chrześcijańskiej jest człowiek odkupiony przez Syna Bożego w wydarzeniu męki, śmierci i zmartwychwstania, wydarzeniu określającym miłość jako „naturę” Boga i fundament człowieka w jego byciu osobą na obraz Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego. Zapatrywania zawarte w pierwszym tomie są obecne w tomie drugim. Nie powtarzamy ich, chyba że domaga się tego tok wywodu. Zasadniczo chodzi tu o następujące stwierdzenia:

–9–


Prawda jest kwestionowana z powodu lęku człowieka (a zatem oczekiwania zbawienia): to cierpienie ujawnia istnienie rozdziału pomiędzy życiem a prawdą. Prawda stała się czymś sztucznym, koncepcyjnym, abstrakcyjnym, bezosobowym. Ta fałszywa prawda jest owocem procesu kulturowego wyodrębniającego myśl i czyniącego z niej broń władzy i wyraz subiektywności mającej roszczenia do obiektywności. Stąd pochodzą konflikty i to, co nazywamy „kryzysem wartości”. W którym miejscu podjąć na nowo rozważania? Dość już pojęć stających się idolami (mówi Grzegorz z Nyssy), trzeba nam wrócić do prawdy będącej Osobą, mogącej złączyć wszystko dzięki temu, że jest Ona żywa, wieczna, wszechobejmująca i miłująca. Z taką prawdą-Osobą człowiek znajduje się w relacji, co czyni go bardziej prawdziwym, zatem bardziej osobą, a relacja ta otwiera go na poznanie miłości i sprawia, że wzrasta on jako osoba. Osoba. Problemem jest bycie osobą. Odczytywanie historii kultury ujawnia atomizację i zniszczenie jedności osobowej i międzyosobowej, stąd rodzi się pytanie: co jest w człowieku zasadą jedności (osoby), zasadą różnorodności (osób i wolności [l. mn.!; jeśli nie zaznaczono inaczej, teksty w nawiasach kwadratowych pochodzą od tłumacza]), zasadą komunii (jedności jako wezwania do urzeczywistnienia obrazu Boga w relacjach)? Miłość postrzegana jest jako to, co może uwzględnić jedność i różnorodność, których domaga się bycie osobą komunii. Miłość stanowi zasadę obiektywną, będącą fundamentem podmiotowości, ponieważ jest podmiotem, udzielającym się (jako obiekt), w którym można mieć udział w sposób całkowicie osobowy od podmiotu do podmiotu, bez utożsamiania się z żadnym podmiotem, ponieważ (jako obiekt/cel) istnieje Inny. Miłość jest uznaniem innego jako innego niż ja w jego nieuchwytnej subiektywności-obiektywności. To, że osoba jest komunią, oznacza właśnie to: miłość jest obiektywnym jądrem personalizującym – 10 –


i współdzielącym się. Inny nie pozwala się ani posiąść, ani zredukować, ale wciela się, staje się osobą. Poznanie jest możliwe jeśli prawda jest Osobą i jeśli Osoba jest zawsze w relacji. Jednakże poznanie jest możliwe jedynie jako miłość. W Osobie to miłość jest tym, co wyraża bardziej jej osobowość, jej wolność, jej odmienność. Poznanie jest zatem tym, co w relacji przyjmuje wszystkie cechy osoby: poznanie to pedagogia miłości, wspinaczka ku konkretowi – miłość jest zawsze konkretem – i zejściem ku tajemnej głębi podmiotu, gdzie miłość jest zawsze na obraz tego, co stworzyliśmy i uratowaliśmy w ofierze z nas samych. Poznanie jest miłością, jeśli Logos jest umysłem miłującym. Odnaleźć boskie korzenie zdolności myślenia i, poprzez myśl, uczestniczyć w wiecznym stwarzaniu dokonywanym poprzez Logos, przez Boga Stwórcę. Grzech można uznać, skoro został raz zrozumiany, za rzeczywistość najbardziej dotykającą samego jądra bycia osobą. Odczytanie upadku człowieka poprzez opowieść Księgi Rodzaju ujawnia pęknięcie zasady personalizującej w człowieku: wątpliwość dotyka obrazu Boga i kuszenie staje się możliwe, ponieważ obrazem tym jest miłość. Miłość bowiem może zostać odrzucona. Jeśli człowiek wątpi, wówczas obraz Boga i obraz człowieka zostają zeszpecone. Wszystko to, co następuje, z całym swym brzemieniem, dotyka osobę: prawda, jeśli nie jest Osobą, staje się grą słów dotyczącą szczegółów, poznanie oddziela dobro i zło i ustawia je jako pojęcia niemające relacji. Relacja (człowiek–Bóg, mężczyzna–kobieta, człowiek–stworzenie) zostaje wykorzeniona i wszystkie zasady, prawa, przymierza ukazują jedynie bezsilność człowieka po grzechu. Uleczenie relacji stanowi centralny temat historii zbawienia i oświetla więź pomiędzy stworzeniem, grzechem a odkupieniem.

– 11 –


Pascha jest wydarzeniem naszego odkupienia, a zarazem objawieniem tego wszystkiego, co dotyczy naszej relacji z Bogiem. W Wyjściu zawiera się opowieść o tym, czym jesteśmy, nasza historia, ale także nasza teraźniejszość. Wydarzenie paschy ukazywane jest poprzez jego znaczenie kulturowe i duchowe, przez co mówi się o forma mentis chrześcijaństwa. Jednak wydarzenie paschy objawione zostało w pełni przez Chrystusa, który demaskuje jego przeciwieństwo, kulturę grzechu. Sakramenty, życie chrześcijańskie, życie w Duchu Świętym tworzą zasadę nowej kultury, nowej sztuki, antropologii pojednanej. Rola pamięci stanowi serce refleksji, ponieważ pamięć jest fundamentem wiary w zmartwychwstanie: miłość nigdy nie przeminie, jest tym, o czym Bóg nigdy nie zapomina, i co sprawi, że będziemy żyć zawsze. Ten tom pragnie dotrzeć do źródeł zasadniczych stwierdzeń dotyczących człowieka, przypominając, że teologia zaczęła się jako „soteriologia”: obwieszczenie zbawienia, które wyjaśniało się w planie antropologii. To człowiek jest adresatem zbawienia, zatem Ojcowie Kościoła, pierwsi teologowie, zgłębiając treść zbawienia, opracowywali już podstawowe dane antropologii chrześcijańskiej (nawet jeśli mówimy, że Ojcowie nie myśleli o antropologii, zbyt zafascynowani osobą i dziełem Chrystusa). Drugi tom Powiedzieć człowiek jest przesłanką pierwszego, choć przychodzi po nim: jak pascha zakłada wcielenie, ale przychodzi po nim, tak dziś dla nas refleksja o wcieleniu wynika z przekonania, że Chrystus zmartwychwstał: zmartwychwstał ten Jezus – prawdziwy człowiek, który umarł na krzyżu i został pogrzebany; zmartwychwstał ten Jezus, który jest Synem Boga, Bogiem wcielonym. W niniejszym tomie zgłębia się więź wcielenia i zmartwychwstania w odniesieniu do tego, co mówi się o człowieku: przebóstwienie nie jest niczym innym niż tematem zawsze towarzyszącym chrystologii, tematem streszczającym – 12 –


antropologię chrześcijańską pierwszych wieków, nadal żywym w tradycji wschodniej, wyrażanym w tradycji zachodniej innymi słowami o treści podobnej lub bliskiej (na przykład: „uświęcenie” czy „usynowienie”). Przez wiele wieków, aż do dziś, przeważająca gnostyczna tendencja filozofii chrześcijańskiej rozpowszechniła w świecie ideę zbawienia abstrakcyjnego czy zastrzeżonego dla nielicznych ascetów, wskutek czego ateizm mógł rozwinąć swoje korzenie jako kontestacja religii nadmiernie ceniącej duszę, życie po śmierci ze szkodą dla życia tu i teraz. Wcielenie i zmartwychwstanie jako tajemnice naszego zbawienia czy przebóstwienie stanowią przewrót kopernikański: chrześcijaństwo wyznaje, że zbawienie następuje poprzez ciało (wcielenie) i dotyczy przemienienia ciała (zmartwychwstanie). Jaka chrystologia to stwierdza? Jaka antropologia to uwzględnia? To właśnie staraliśmy się ukazać, próbując zrozumieć genezę odpowiedzi na te pytania: o wcielenie na podstawie stwierdzeń Atanazego Aleksandryjskiego, o strukturę trychotomiczną człowieka, wychodząc od intuicji Ireneusza z Lyonu. Chodzi tu zatem o dynamikę prowadzącą człowieka od obrazu do podobieństwa czy też starającą się nakreślić przypowieść o stworzeniu na obraz Boga – przypowieść, która mimo grzechu, spełnia się w procesie przebóstwienia dzięki dwóm dłoniom: Synowi i Duchowi, jak stwierdza Ireneusz. Ojcowie, którzy w swych pismach poruszają temat przebóstwienia człowieka, to nie tylko Ireneusz i Atanazy. Dlaczego Atanazy i Ireneusz, a nie Maksym Wyznawca? Maksym Wyznawca jest największym teologiem przebóstwienia, ale wraz z nim kończy się droga formowania dogmatów, różnych rozważań pierwszego okresu patrystyki, gdy tradycja mnisia może już odegrać rolę ruchu kulturowego mającego fundament antropologii duchowej.

– 13 –


Tymczasem Ireneusz należy do tych, którzy mieli możliwość poznania osób okresu apostolskiego. Atanazy uczestniczy w pierwszym soborze, poprzez Żywot św. Antoniego rozpowszechnia ideał „człowieka Bożego”. Genezę antropologii przebóstwienia zamykają kolumny: tradycji apostolskiej, pilnej konieczności sformułowań dogmatycznych, pilnej konieczności praktyki chrześcijańskiej, wcielającej zbawienie jako „już i jeszcze nie”. Także w tym tomie można zauważyć troskę o pewne tematy bardzo ważne dla antropologii: materię, którą należy docenić w funkcji epifanii Boga (rozdział o teologii stworzenia) i refleksję nad osobą w świetle jej powołania do komunii. W drugim wydaniu poświęcono więcej miejsca tym tematom i dlatego zawiera ono pewne rozdziały nowe w stosunku do pierwszego wydania z roku 1997. W tych nowych rozdziałach, jak zresztą w tych z pierwszego wydania, zaprezentowano ogląd całości z pewnego szczególnego punktu widzenia. Tak jak stwierdzenia Atanazego to nie wszystko, co powiedzieli Ojcowie o wcieleniu, tak samo Borys i Gleb nie wyczerpują świętości Kościołów wschodnich. Chodzi jednak o podejścia, które mimo swej cząstkowości stanowią odsłony, otwarcia zdolne wpuścić światło i sprawić, że refleksja antropologiczna wyrażona zostanie w sposób bardziej całościowy.


Przebóstwienie człowieka

Nauczanie Ojców kapadockich o przebóstwieniu weszło do tra-

dycji wszystkich Kościołów wschodnich i stanowi część ich wspólnego dziedzictwa [...]. [W tej teologii przebóstwienia] [tak w oryginale] wyłania się wschodnia wizja chrześcijanina, którego celem jest uczestnictwo w Bożej naturze poprzez komunię z misterium Trójcy Świętej (Jan Paweł II, List apostolski Orientale lumen 6, z 2 maja 1995 [AAS 87(1995), s. 745-74]). Duch bowiem nie znajduje się poza Słowem, lecz będąc w Słowie, przez Słowo znajduje się w Bogu. Tak więc łaski udzielane są w Trójcy, albowiem jak pisze Paweł w Liście do Koryntian, w rozdziale łask uczestniczy sam Duch, sam Pan i sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Sam Ojciec bowiem przez Słowo w Duchu Świętym sprawia wszystko i wszystkiego udziela. [...] Gdy bowiem jesteśmy uczestnikami Ducha, posiadamy też łaskę Słowa, a w Nim miłość Ojca. Jedna jest łaska Trójcy i tak samo sama Trójca jest niepodzielna (Atanazy, Ad Serap., III, 5-6: SC 15, s. 170-171) [por. św. Atanazy Wielki, Listy do Serapiona, przeł. S. Kalinkowski, WAM, Kraków 1996, s. 124]. Bóg [...] tchnął w człowieka życie: jest on stworzeniem żywym, ponieważ Bóg jest z nim. Człowiek jest życiem, ponieważ Bóg stale przekazuje mu życie za pośrednictwem swego Tchnienia, swej Obec-

– 57 –


ności, swojej Mocy. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz: cała ludzkość, z całą swoją różnorodnością, została stworzona na obraz Boga. Wielkość, piękno i wolność człowiek zawdzięcza temu, że Bóg stworzył go na swój obraz. Tak jak Bóg – Ojciec, Syn i Duch Święty – jest JEDEN, tak też mężczyzna i kobieta stworzeni na obraz Boga są wezwani, by – coraz bardziej się miłując – stać się JEDNYM. Jeśli jednak jesteśmy na obraz Boga, możemy coraz bardziej się do Niego upodabniać, stawać się do Niego podobnymi: jeśli kochamy Go i pozwalamy, by wniknęło w nas Tchnienie Jego Bożego życia. Cel życia człowieka polega na tym, by coraz bardziej upodobnić się do naszego Bożego wzoru. [...] Bóg nie stworzył człowieka z nicości, ale biorąc „trochę prochu ziemi” i z wszystkiego, co ją napełnia. To tak jakby powiedzieć, że kształtując człowieka, Bóg posłużył się całą naturą i jej ewolucją, bez wyłączania małpy czy ryby, stanowiących część ziemi. Człowiek jest bowiem w stworzeniu punktem końcowym i doskonałym; całe stworzenie zostało w nim jakby skupione, podsumowane. Ponadto Bóg ożywił człowieka swoim osobistym Tchnieniem, swoim osobistym Duchem. Teraz właśnie ta obecność samego Boga oświeca człowieka, sprawia, że rozbłyska nad nim światłość Jego Oblicza, to, co odróżnia człowieka od małpy i wszystkich innych stworzeń. Ta obecność Boga, to Tchnienie Boże, rzutują na człowieka Obraz Boży, udzielają mu piękna, dają mu „koronę chwały”, czynią z niego króla i tego, który odpowiada za całe stworzenie (por. Rdz 1, 28-29; 2, 19-20) (Dio vivo. Catechismo per tutti scritto da un gruppo di cristiani ortodossi, przekład włoski, Turyn 1989, s. 33-34) [oryginał francuski: 1979]. Przebóstwienie to progresywne przenikanie miłości Boga, w Duchu Świętym, aż do dojrzałości Chrystusa w nas. Przebóstwienie – 58 –


jest rzeczywiście celem stworzenia, które dzięki wcieleniu miłości Bożej w Chrystusie, dzięki Jego śmierci i zmartwychwstaniu, dopełnia linii sensu życia osoby ludzkiej. Człowiek został stworzony, aby został przebóstwiony w miłości Boga, pozostając w sposób doskonały człowiekiem. Człowiek ulega przebóstwieniu, stając się człowiekiem na miarę Chrystusa; Bogoczłowieczeństwo Chrystusa jest środowiskiem, w którym miłość ludzka dojrzewa ku miłości Bożej (M.I. Rupnik, Dire l’uomo. I: Persona, cultura della pasqua, Roma 1996, s. 75) [por. M.I. Rupnik, Powiedzieć człowiek, przeł. A. Wojnowski, Salwator, Kraków 2009, s. 91]. Królu niebieski, Pocieszycielu, Duchu prawdy, Ty, który wszędzie jesteś i wszystko napełniasz, skarbnico dóbr i dawco życia, przybądź i zamieszkaj w nas, zbaw nasze dusze Ty, który jesteś dobry (Królu niebieski, modlitwa chrześcijan bizantyjskich przed rozpoczęciem każdego działania).

Przebóstwienie: od starożytności pogańskiej do języka Ojców Nie można powiedzieć, że w okresie starożytności pogańskiej istniała rzeczywista antropologia przebóstwienia: refleksja zamykała się pomiędzy wysławianiem wielkości człowieka jako istoty obdarzonej rozumem a rozpaczą, sublimowaną poprzez sztukę tragedii, gdzie była opisywana ludzka kondycja upokorzona pomiędzy wolnością a śmiercią. Z przekonania, że człowiek miał pochodzić z „rodu bogów”, nie wynikał żaden dający perspektywy wniosek antropologiczny, chyba że ten, który wyrażały tragedie: człowiek, choć należał do rodu bogów, nie powinien próbować być jak Zeus77. Zasadniczym powodem takiego 77

Pindar, Ody istmijskie 5, 14.

– 59 –


zakazu było wyłączne posiadanie boskości przez bogów; bóstwo współdzielone stawało się zagrożone. Porządek świata jest porządkiem według bogów i człowiek nie może tu niczego zmienić. Droga przebóstwienia, jasno określona, należy do typu „gnostycznego”: pokrewieństwo z bogami, by nie było śmiercionośne i dawało człowiekowi trochę szczęścia, powinno się przejawiać w sferze działalności intelektualnej, sprowadzającej rzeczywistość Idei w cień życia ziemskiego i w ten sposób pozwalającej zakosztować słodyczy boskiego życia. „Taki jest szczęśliwy koniec tych, którzy posiadają wiedzę: stają się jak bogowie”78. Istnieje zatem dla człowieka droga przebóstwienia, którą zawsze może przebyć, nie wywołując gniewu bogów: droga poznania mitycznego, filozoficznego czy mistycznego. Nawet jeśli „przebóstwienie”, jako termin i rzeczywistość, istnieje także w innych religiach, to w chrześcijaństwie ma znaczenie specyficzne, wykluczające wszelkie konotacje naznaczone mentalnością politeistyczną i mitologiczną. Jest sprawą zasadniczą zrozumienie, że ani rywalizacja z bóstwem, ani wywyższanie działalności intelektualnej nie stanowią tła doktryny przebóstwienia rozwiniętej przez myślicieli chrześcijańskich. Temat przebóstwienia jest obecny w Piśmie Świętym, ale byłoby błędem dostrzeganie jakiejś bliskości stwierdzeń biblijnych i teorii pogańskich z powodu prostego faktu: nawet Biblia opowiada, iż człowiek został ukarany za to, że chciał być „jak Bóg”. Zakaz Starego Testamentu nie tyle dotyczy stawania się jak Bóg, ile sposobu dokonania tego procesu. Jeśli człowiek został stworzony na obraz Boga, oznacza to między innymi, że został stworzony, by być „bogiem na sposób Boga”. Aspekt „pasywny” (odbicie, dar dany) owego bycia obrazem nigdy nie zostanie zanegowany ani przekreślony. Ale korzystając z wolności, Hermes Trismegistos, Corpus hermeneticum, I. Poimandres, 26, red. i tłum. A.D. Nock, A.-J. Festugière, I, Paryż 1945, s. 16. 78

– 60 –


człowiek może utracić podobieństwo. Cały dramatyzm ludzkiej kondycji w rzeczywistości dotyczy wolności. Ta sama wolność, która upodabnia nas do Boga, może zostać użyta, byśmy stali się podobnymi do czegoś innego. Przyjście Boga do nas objawi nam Boży sposób korzystania z wolności: jest nim posłuszeństwo miłości, przywracające wzajemne uczestnictwo. Bóg staje się uczestnikiem życia człowieka, aby człowiek uczestniczył w życiu Boga. Należenie do „rodu bogów” jest zatem trudne dla człowieka w pogaństwie i chrześcijaństwie z powodów bardzo różnych, zatem różne są także rozwiązania, których należy oczekiwać: jeśli w świecie greckim przeczy się przebóstwieniu, ponieważ wolność jest czymś niemożliwym, to Ewangelia domaga się odpowiedzialnej wolności nakierowanej na miłość – by być jak Bóg. Mimo dwuznaczności wprowadzanych przez termin przebóstwienie Ojcowie stosują go, nadając mu nowe znaczenie, by wskazać na czym polega zbawienie: rzeczywistość przebóstwienia oznacza zbawienie człowieka włączone w dynamikę historii postrzeganą jako stworzenie-grzech-odkupienie. Ich nauczanie streszczane jest zazwyczaj w następującej wypowiedzi: „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem”, ponieważ takim – „na obraz i podobieństwo Boga” – został stworzony. Grzech nie pozwala jednak zrealizować się człowiekowi jako takiemu: niezbędne stało się uwolnienie od grzechu, by na nowo uzyskać dostęp do świadomości i urzeczywistnienia powołania do bycia dzieckiem. Z tego powodu dopiero w czasach po Chrystusie mogła się rozwinąć antropologia mająca swój początek w Księdze Rodzaju (por. 1, 26-27). Dla przykładu samo wyjaśnienie stworzenia na obraz nie mogło stać się fundamentem antropologii chrześcijańskiej. Bycie obrazem Boga jest marzeniem, projekcją jeszcze bardziej tragiczną niż grecka, jeśli człowiek nie jest zdolny poznać Boga takim, jaki On jest. Jaką prawdę zawiera stwierdzenie, które może być przeżyte jedynie jako parodia w sytuacji nadużycia, jakim jest grzech? Dlatego, choć ważne jest stwier– 61 –


dzenie Starego Testamentu o stworzeniu na obraz, to nie ono jest fundamentem antropologii, ponieważ dopiero Chrystus jest jej „autorem i tym, który ją udoskonala” (por. Hbr 12, 2), objawiając i dopełniając to, co obwieszczał Stary Testament. Myśl chrześcijańska dotycząca człowieka, porównywana z myślą Starego Testamentu, pozwala dostrzec istnienie ciąg­ łości i nieciągłości. Nie może pominąć Chrystusa, by Go pojąć, rozpoznać, wyrazić Jego oryginalność w stosunku do tego, co wcześniej myśl ludzka powiedziała o człowieku. Antropologia zaczyna od osoby, ponieważ zaczyna od Chrystusa. Poczynając od Chrystusa, pojawia się pozytywna wizja człowieka zbawionego, obejmująca złożoność [procesu] stawania się: temat usynowienia [ludzi] jako dzieci w Synu (por. Ga 3, 26; 4, 5); temat upodobnienia do Chrystusa we wszystkim (por. Mt 5, 44-48); temat stworzenia na obraz (por. Rdz 1, 26-27) Syna. To w Chrystusie, który „umarł za nas”, rośnie zrozumienie tajemnicy nieprawości: pogłębia się temat walki duchowej o zachowanie synowskiego powołania, temat możliwego oszustwa związanego z postacią Antychrysta i dochodzi się do zgody na uczestnictwo w losie Chrystusa umęczonego, uczestnictwo w drodze, na której powstał Kościół. „Bez Chrystusa wcielonego i uczłowieczonego nie istnieje ani teologia, ani teognozja [...] miłość Boża – którą jest sam Bóg-człowiek wcielony, Jezus Chrystus – jest niezastąpionym fundamentem naszej teologii i teognozji [...]. Chrystus jest autorem i nauczycielem licznych nowych tajemnic, mówi Maksym Wyznawca, z których pierwszą jest teologia, potem boskie pokrewieństwo w łasce, dalej uczestnictwo w życiu wiecznym i wreszcie przebóstwienie”79. Jeśli podejdziemy w taki sposób do tej kwestii, wówczas temat chrześcijańskiego przebóstwienia jawi się jako temat teoAtanasij (Jevtić), L’infinito cammino. Umanazione di Dio e deificazione dell’uomo, dz. cyt., s. 206-7. 79

– 62 –


logicznie niewyczerpalny, ponieważ dotyka wszystkich odcieni tajemnicy.

Duch Święty, który jest Bogiem W przebóstwieniu terminem kluczowym jest „bycie Bożym”, czyli odniesienie do Boga. Nie do jakiegokolwiek boga, ale do Boga w Trójcy. Chrześcijańskie przebóstwienie przywołuje teologię, na którą składa się wyznanie wiary w Trójcę. Bóg jest Ojcem: przebóstwienie rozwija doktrynę stworzenia człowieka na obraz; Bóg jest Synem: przebóstwienie rozwija więź wcielenia i odkupienia; Bóg jest Duchem Świętym: przebóstwienie pogłębia świętość, aspekt dynamiczny, historyczny, eschatologiczny, personalizujący relacji pomiędzy człowiekiem a Bogiem w życiu chrześcijanina włączonego w Kościół. Teologia przebóstwienia zawiera zatem obwieszczenie przemiany ontologicznej i kosmologicznej w progresywnym „nabywaniu” Ducha Świętego, zgodnie ze słowami Serafina z Sarowa80. Wynika z tego wyraźnie, że przebóstwienie odsyła nas do Boga przede wszystkim poprzez Ducha Świętego. Kim jednak jest Duch Święty? Jeśli jest już sprawą trudną mówienie o Trójcy Przenajświętszej, to o ileż bardziej o Duchu Świętym. „Ojciec” i „Syn” są zrozumiali dzięki analogii z relacjami ludzkimi. Jak jednak określić Ducha Świętego? „Jeśli słyszę Jego głos, ale nie wiem, skąd pochodzi, to jakże mogę wyjaśnić Jego istotę?”81. Trudności tej można uniknąć, przesuwając uwagę na Jego przejawy, Jego owoce, na Jego dzieło. Takiego 80 Por. I. Goraïnoff, Serafino di Sarov, przekład włoski, s. 157 (oryginał francuski: Abbaye de Bellefontaine 1973). 81 Cyryl Jerozolimski, Katechezy przedchrzcielne, XVII, 17, przekład włoski w: Cyryl i Jan z Jerozolimy, Catechesi prebattesimali e mistagogiche, red. G. Maestri, V. Saxer, Mediolan 1994, s. 530.

– 63 –


Ciało na obraz Zmartwychwstałego

Ciało, dusza, duch... Mówi się czasem, że ta trójczłonowa an-

tropologia nie jest biblijna, że chodzi tu o antropologię platońską: takie stwierdzenie stanowi jeden z tych błędów, który nawet dobrzy historycy przekazują bez weryfikacji. Nie chcę podtrzymywać czegoś przeciwnego, czyli mówić, że ten trzyczęściowy podział jest bezwzględnie i zasadniczo biblijny, ani tego, że u św. Pawła jest to wyraźnie podkreślone. Mimo tego jest faktem, że ten werset św. Pawła często był cytowany przez Ojców Kościoła i że uważali go za bardzo ważny [...] nawet więcej: im bardziej jakiś autor jest duchowy, tym bardziej trzyma się tego trójczłonowego schematu [...]. Schemat trójczłonowy jest schematem dynamicznym [...]. Taka antropologia rozróżnia, pomiędzy ciałem a duchem, strefę pośrednią, będącą tym, co jest właściwe dla człowieka, wraz z jego zdolnościami i jego wolnością, dzięki której, poczynając od jakiegoś stanu neutralnego [...] człowiek może stać się ziemią albo bogiem (H. de Lubac, w: L’Esprit Saint et l’Église. Catholiques, orthodoxes et protestants de divers pays confrontent leur science, leur foi et leur tradition: l’avenir de l’Église et de l’œcumenisme, Paryż 1969, s. 327-8). Jeśli chodzi o mnie, chciałbym podkreślić pewne współrzędne relacji pneûma-ánthropos w tradycji wschodniej. Według mnie pierwsza sfera dotyczy starotestamentalnej linii prorockiej, Bóg ujmujący – 119 –


człowieka w sposób całkowity i scalający, człowiek, który wiernie Go objawia (w słowie prorockim czy szerzej – w fanii). Ważność eschatologii, czyli obecności dokonanej, wizji i głębokiego poznania wiążą się z tą pierwszą linią i sięgają zarówno proroków, jak i ksiąg mądrościowych. Bardzo znaczącą kategorią antropologiczną, napotykaną w tym kontekście, jest serce, dość trudne do określenia za pomocą pojęć. Jest organem włączenia człowieka-obrazu Boga, capax Dei, w Boga-Ducha i odwrotnie. Ekonomia wcielenia, przyjmująca to dziedzictwo, proponuje jednocześnie (w księgach przede wszystkim Janowych i Pawłowych) nowe pogłębienie. Wcielenie i przebóstwienie odpowiadają dziełu Syna i dziełu Ducha [...]. Antropologia teocentryczna (pojmowana w perspektywie stworzenie-wcielenie) spełnia się „w sposób konieczny” w pneuma człowieka i Boga. Oto dlaczego ośmielam się wierzyć, że kontrowersja dotycząca antropologii di- czy trichotomicznej, według św. Pawła, bardzo przypomina jakiś fałszywy problem. Rozróżnienie w tej sferze nie oznacza wyliczenia obiektów, a raczej nazwanie rzeczywistych elementów – czy faz – pewnej „oikonomii”, dynamicznego procesu prowadzącego ku Duchowi i prowadzonego przez Niego. Wreszcie trzecia zasada refleksji, bardzo mało znana i ceniona, dotyczy sposobu wyrazu w antropologii i eklezjologii. W tradycji patrystycznej (to znaczy w systematycznych dziełach Ojców greckich) wyraża się to poprzez liturgię, będącą w pełnym tego słowa znaczeniu dziełem Ducha, człowiek jest w niej punktem, do którego się odnosi, a Kościół układem odniesienia (A. Scrima, w: L’Esprit Saint et l’Église. Catholiques, orthodoxes et protestants de divers pays confrontent leur science, leur foi et leur tradition: l’avenir de l’Église et de l’œcumenisme, Paryż 1969, s. 329-30). Ciało objawia człowieka, wyraża osobę i dlatego jest pierwszym orędziem Boga do człowieka, niemal pewnym rodzajem pierwotnego sakramentu, rozumianego jako znak skutecznie przekazujący w świecie widzialnym niewidzialne misterium ukryte od wieczności – 120 –


w Bogu (Kongregacja do spraw Wychowania Katolickiego, Orientamenti educativi sull’amore umano 22, 01.11.83, EV 9[1987], s. 440). Kiedy Duch, mieszając się z duszą, złączony jest z kształtowanym dziełem, to dzięki temu wylaniu Ducha znajdujemy urzeczywistnionego człowieka, duchowego i doskonałego, i jest to ten sam człowiek, który został uczyniony na obraz i podobieństwo Boga. Kiedy przeciwnie, w duszy brakuje Ducha, to taki człowiek, pozostając w całej prawdzie psychiki i ciała, będzie niedoskonały, ponieważ w ukształtowanym dziele będzie miał obraz Boży, ale nie otrzyma podobieństwa poprzez Ducha (AH V, 6, 1: SC 153, s. 76). Ciało człowieka ma udział w godności obrazu Boga: jest ciałem ludzkim właśnie dlatego, że jest ożywiane przez duchową duszę, i cała osoba ludzka jest przeznaczona do tego, by stać się, w Ciele Chrystusa, świątynią Ducha Świętego (CCC 364). Nie wolno więc człowiekowi gardzić życiem ciała, lecz przeciwnie, powinien on uważać ciało swoje, jako przez Boga stworzone i mające być wskrzeszone w dniu ostatecznym, za dobre i godne szacunku (GS 14). Głoszenie chwały ciała jako eschatologicznego owocu jego przebóstwiającego uduchowienia objawi ostateczną wartość tego, co od początku miało być wyróżniającym znakiem osoby stworzonej w świecie widzialnym, jak też środkiem wzajemnego komunikowania się osób i prawdziwym wyrazem prawdy i miłości, dzięki czemu buduje się communio personarum (Jan Paweł II, katecheza z 13.01.1982, Ins V, 1[1982], s. 84).

– 121 –


Chwałą Boga jest człowiek żyjący Ireneusz jest jednym z pierwszych Ojców proponujących terminologię, która mogłaby wyrazić misterium człowieka odkupionego w ramach danych Pisma Świętego odczytywanego w świetle misterium objawionego, którym jest Chrystus, Syn Boży. Wśród Ojców jest jednym z częściej cytowanych, a zarazem mniej znanych. Specjaliści wnioskują na tej podstawie, że lektura pism Ireneusza nie musiała być czymś powszechnym. Kto nawet dziś ośmieli się stawić czoło lekturze Adversus hae­ reses? To dzieło, którego dokładny tytuł brzmi Zdemaskowanie i zbicie fałszywej gnozy (znane jednak jako Przeciw herezjom), jest podzielone na pięć ksiąg z niezwykle bogatą dokumentacją dotyczącą wszystkich herezji rozpowszechnionych w I i II w. po Chrystusie. Są to doktryny na pierwszy rzut oka dziwne, a jednak tak rozpowszechnione i pod pewnymi względami aktualne. Dzieło Ireneusza mogłoby znaleźć się dziś pośród literatury dotyczącej sekt. Jeśli przezwyciężymy trudności lektury pierwszych ksiąg Adversus haereses, wówczas przed sercem i umysłem czytelnika otworzy się świat i język nadzwyczaj głęboki, współczesny, zachęcający, pełen optymizmu, mający za fundament Pismo Święte i tradycję apostolską, jako że pod koniec II w. nie istniał jeszcze żaden ustalony dogmat i nie było soborów, które należy cytować, a jedynie to, co apostołowie i świadkowie wiary pozostawili jako dziedzictwo dla wszystkich. IRENEUSZ

Urodził się około 140 r., pochodził z Azji Mniejszej, bardzo prawdopodobne, że ze Smyrny, gdzie w młodości spotykał się z Polikarpem (uczniem św. Jana). Wiemy o Ireneuszu, że podczas prześladowań w okresie 177/178 znajdował się w Lyonie. – 122 –


Po męczeństwie Potyna, biskupa miasta, Ireneusz, będący już prezbiterem, został biskupem i znalazł się w pierwszym szeregu walczących z różnymi herezjami zagrażającymi jeszcze ubogiemu w definicje chrześcijaństwu. Dlatego Ireneusz jest także pisarzem symbolizującym próbę syntezy danych Pisma i doświadczenia pierwszych świadków wiary, syntezy mającej na celu przedstawienie zasadniczej wizji chrześcijaństwa w gąszczu nowych grup religijnych, wśród nich wschodnich tradycji ezoterycznych, filozofii i mitów szkodzących czystości Ewangelii. Ireneusz nie mógłby jednak być „przeciw herezjom”, jeśli nie byłby chrześcijaninem dla Chrystusa, chrześcijaninem kochającym Kościół, a jako biskup – broniącym go, chroniącym, ubogacającym i umacniającym swoim nauczaniem. Także w samym Kościele, Ireneusz, jak zapowiada jego imię – człowiek pokoju – zawsze będzie poszukiwać pokoju w kwestiach dyscypliny. Interweniuje na przykład, by utrzymana została jedność wiary mimo odmienności liturgii, nad czym dyskutowano w związku z datą obchodów Paschy. Kościoły Azji obchodziły ją 14 dnia miesiąca Nisan, podczas gdy w Kościele rzymskim rozpowszechniły się obchody ruchome Paschy, tak by święto to przypadało zawsze w niedzielę. Ireneusz sugerował, by nie spierać się, ale pozostawić każdej stronie możliwość postępowania według swojego zwyczaju, jako że istota Paschy, a zatem wiara, pozostawały nienaruszone, a więc jedność Kościoła nie była zagrożona. Nawet millenaryzm Ireneusza – uważany przez niektórych za słaby punkt jego myśli – stanowi jedynie jego wyznanie wiary w dobroć Boga i człowieka, wyznanie, w którym przedstawia radykalne wnioski: Ireneusz podarował historii nadzwyczajną wizję mówiącą, że „rzeczywiście, w czasach królestwa, człowiek żyjący na ziemi jako sprawiedliwy, zapomni o śmierci”158. Zapomnienie o śmierci, czyli zapomnienie o grzechu – takie będzie 158

AH V, 36, 2: SC 153, s. 460.

– 123 –


życie człowieka, gdy Chrystus, zgodnie z daną nam obietnicą, będzie królować nad wszystkim i nad wszystkimi. T E OL O G I A : W Z R A S TA N I E W M I Ł O Ś C I

Kim są heretycy? To ci, „którzy odrzucają prawdę, wprowadzając mowy kłamliwe”, którzy w miejsce budującej wiary, wnoszą rujnujące dysputy. Ich mowy mają na celu poszukiwanie „czegoś wznioślejszego i większego od Boga”. „W ten sposób powodują ruinę wielu, oddalając ich pod pretekstem «gnozy» od Tego, który uczynił i uporządkował ten wszechświat”159. Jest to niebezpieczeństwo rzeczywiste, ponieważ heretycy „w sposób przekonujący, dzięki sztuce słowa, powodują, iż prości ludzie wpadają w manię poszukiwań; potem prowadzą ich do ruiny, napełniając ich myślami niegodziwymi i bluźnierczymi przeciw ich Stwórcy, gdy ci już nie mogą odróżnić fałszu od prawdy”160. Czym jest zatem prawdziwa teologia? Świadomy tego, że „nie można poznać Boga bez Jego pomocy”161, święty biskup z Lyonu twierdzi, że celem poszukiwań teologicznych jest „wzrastanie w miłości ku Temu, który tyle dla nas uczynił i czynić nie przestaje”162. Teologia jest zatem „dokładnym badaniem znaczenia przypowieści i wyprowadzaniem z nich zgodności z zasadniczą treścią wiary, przedstawianiem sposobu, w jaki realizuje się zbawczy plan Boga wobec ludzkości [...] ponieważ Lógos Boga «stał się ciałem» i cierpiał [...], nieprzemilczaniem tego, że Bóg sprawił, iż narody, kiedyś odrzucone, stały się współdziedzicami świętych, jednym z nimi ciałem [...] i wyjaśnianiem tego jak «to ubogie śmiertelne ciało przyoblecze się w nieśmiertelność, AH, Pr. 1: SC 264, s. 18. AH, Pr 1: SC 264, s. 20. 161 AH IV, 5, 1: SC 100, s. 426. 162 AH II, 28, 1: SC 294, s. 270. 159 160

– 124 –


Spis treści Wykaz skrótów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Przedmowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Prezentacja. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9 Zaczynając od osoby: od filozofii do teologii. . . . Zaczynając od osoby.... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Próba definicji filozoficznej. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dlaczego człowieka nie można nazwać „zwierzęciem rozumnym”? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pełnią rozumu jest miłość. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Powrócić do osoby . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Propozycja Ojców. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dalsze rozważania i implikacje dla życia chrześcijańskiego . . . . . Zbawienie dokonuje się w relacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Człowiek, byt chrystologiczny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . „Człowiek poprzez miłość Boga przemienia się w boga”. . . . . . . . Ideał chrześcijański a doskonałość relacji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Eschatologia wyrażona w terminach doskonałości w komunii. . . Grzech to fałszowanie relacji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Modlitwa, doświadczenie pierwszego przykazania i przygotowanie do spełnienia wszystkich pozostałych... . . . . . . . Osobą stajemy się w relacji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . – 285 –

15 16 22 28 30 36 39 44 44 45 46 48 49 50 52 53


Istota ludzka jest „duchową jednością dialogalną” . . . . . . . . . . . . 54 Pascha i wcielenie – jedyne tło, by powiedzieć: człowiek. . . . . . . . 56 Przebóstwienie człowieka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Przebóstwienie: od starożytności pogańskiej do języka Ojców. . . Duch Święty, który jest Bogiem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Antropologia pneumatyczna. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Serce jako miejsce Ducha. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zbawienie jako usprawiedliwienie, uświęcenie i przebóstwienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sprawiedliwość Boga i zbawienie człowieka. . . . . . . . . . . . . . . . . . Łaska usprawiedliwia i przebóstwia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Uświęcenie, dzieło Ducha Świętego, który został nam dany. . . . Krótko o przebóstwieniu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

57 59 63 65 67 71 72 75 78 80

Przebóstwienie i wcielenie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85 „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się bogiem”. . . . . . . 87 Atanazy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Więź wcielenia i stworzenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 91 Stworzenie „na obraz”: człowiek logikós kontemplujący lógos . . . 91 Człowiek a-logikós grzesznik . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 93 Od fałszywej idei boga do fałszywego przebóstwienia . . . . . . . . . 96 Człowiek pomiędzy tym, co stworzone, a tym, co niestworzone. . . 97 Katastrofa ontologiczna. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 100 Wcielenie i przebóstwienie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101 Widzialny dla nas i dla naszego zbawienia . . . . . . . . . . . . . . . . . 102 Asceza i rozróżnianie: wcielenie widziane od strony człowieka. . . 105 Cnota ascezy jest „naturalna” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107 Rozeznawanie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109 Posługa miłości i pomoc w rozeznawaniu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113 Monastycyzm jedyną drogą przebóstwienia? . . . . . . . . . . . . . . . 113 Droga przebóstwienia: być zjednoczonym, być w samotności, być razem, być pięknym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 115 – 286 –


Ciało na obraz zmartwychwstałego. . . . . . . . . . . . . Chwałą Boga jest człowiek żyjący. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ireneusz. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Teologia: wzrastanie w miłości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Antropologia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jaka jest zatem więź duszy i ducha? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jak ciało uczestniczy w byciu obrazem Boga? . . . . . . . . . . . . . . . Aktualne przesłanie dotyczące ciała, a zatem człowieka . . . . . . Paradoks godności w sytuacji słabości ciała. . . . . . . . . . . . . . . . . Człowiek jest prochem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zmartwychwstałe ciało jest ziemią obiecaną . . . . . . . . . . . . . . .

119 122 122 124 126 133 136 143 147 149 151

Wiarygodne doświadczenie męczennika . . . . . . . . . Świadek: Ignacy z Antiochii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Chrystus źródłem eklezjologii i antropologii „eucharystycznej”. . . Przebóstwienie i męczeństwo. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tak jak Słowo stało się ciałem, tak w wierzącym Słowo staje się życiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Słowo, które stało się życiem, staje się widzialne . . . . . . . . . . . . Słowo i życie stają się wspólnotą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

155 158 162 167

Cud wiary: od oddawania życia do rodzenia ku życiu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pierwsi święci: Olga i Włodzimierz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Strastotierpcy (męczennicy). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . „Cierpienie przemienione jest drogą zbawienia”. . . . . . . . . . . . . Błogosławieństwa są prawdziwą perspektywą życia chrześcijańskiego, łączącą chwilę obecną z przyszłością. . . . . . . Jurodiwyje. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Starcy i cud wiary: wskrzeszenie człowieka wewnętrznego. . . .

172 173 174 177 179 183 189 191 192 196

„Wierzę w Boga Ojca Stworzyciela”. . . . . . . . . . . . . . . 201 Przebóstwienie i stworzenie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 201

– 287 –


Wierzę w Boga Ojca Stworzyciela. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Porządek w chaosie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stworzenie ex nihilo. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stworzenie i wiara w Boga Ojca. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stworzenie i nauka. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stworzenie i ateizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stwarzanie jako wytwarzanie? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stworzenie ograniczone do aktu mającego początek w czasie?. . . Na początku... W Chrystusie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Przymierze, uwolnienie, stworzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Postępujące rozumienie stworzenia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stworzenie i historia zbawienia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Chrystus, nowe przymierze na życie wieczne . . . . . . . . . . . . . . . Od nicości do miłości: nowe stworzenie jako komunia wskrzeszonych z martwych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Abraham i płodność przymierza. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Mojżesz i uwolnienie ludu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Hiob: obietnica uczestnictwa w życiu Bożym. . . . . . . . . . . . . . . . Jego przykazanie jest życiem wiecznym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Od osoby do komunii: Kościół wspólnotą zbawionych . . . . . . . . . . . . . . . . . . Od osoby do komunii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kościół wczoraj i dziś. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kościół – „misterium” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kościół – „imperium”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kościół – „instytucja”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kościół – „komunia”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nowość Ducha. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Na zakończenie: Kościół – eschatologiczna wspólnota zbawienia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

– 288 –

204 204 205 206 207 210 212 213 214 216 217 220 221 223 224 227 229 230 233 234 239 242 244 247 249 252 254


Matka Boża – „Ziemia obiecana”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dziewica Matka Boga i Matka nowej ludzkości w Chrystusie. . . Zstąpienie Ducha Świętego na to, co stworzone na obraz i podobieństwo Boga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Maryja pełna łaski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pełna łaski przybliża pełnię czasów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Oblubienica, Matka, Dziewica: powołanie wszelkiego stworzenia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Oblubienica. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Matka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dziewictwo-pokora: pokora, która podoba się Bogu . . . . . . . . . .

257 259 262 270 272 276 276 277 278



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.