Tonino Cantelmi Francesca Orlando
Przekroczyć narcyzm Przełożyła Wiesława Anna Cichosz
Wydawnictwo SALWATOR Kraków
Tytuł oryginału Narciso siamo noi Redakcja Zofia Smęda Korekta Anna Śledzikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Anna Olek Projekt okładki Artur Falkowski Na okładce Caravaggio, Narcyz Imprimi potest ks. Jan Folkert SDS, prowincjał l.dz. 073/P/07 Kraków, 12 marca 2007 © 2005 Edizioni San Paolo s.r.l. Piazza Soncino, 5 – 20092 Cinisello Balsamo (Milano) © for the Polish Edition 2007 Wydawnictwo SALWATOR ISBN 978-83-60703-32-8 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (0-12) 260-60-80, faks (0-12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com
WPROWADZENIE
Zadaniem psychologii jest poznawanie człowieka i jego aspektów intrapersonalnych oraz interpersonalnych; analizowanie nie tylko jego emocji, motywacji i myślenia, lecz również sposobu wchodzenia w relacje w kontekście rodzinnym, a także mikro- i makrospołecznym. Liczni autorzy, badając zagadnienie motywacji, starali się proponować różne teorie, które pozwoliłyby wyjaśnić, co kryje się pod konkretnymi sposobami zachowania, zainteresowaniami, oczekiwaniami i wymogami. Według niektórych1 z nich, człowiek jest popychany przez szereg bardzo specyficznych motywacji, które odnoszą się do dziedziny płciowości, odżywiania, pozytywnych postaw społecznych, agresji (postawy negatywne), afirmacji, podejmowania ryzyka i poznawania. Masłow, Titelbaum, Murray, Cattel, Grossman – to niektórzy spośród autorów, którzy wyodrębniają w człowieku istnienie co najmniej dwóch poziomów motywacyjnych: poziomu podstawowego (niższego stopnia), charakteryzującego się potrzebami fizjologicznymi, gdzie dominuje zasada przyjemności, tak zwane motywacje homeostatyczne, polegające na redukcji bodźca przez zaspokojenie potrzeby (głód, popęd), oraz poziomu charakteryzującego się potrzebami wyższego stopnia, społecznymi, tak zwanymi potrzebami niehomeostatycznymi, wymagającymi dodatkowej stymulacji (rekompensata jest efektem podejmowanych działań i eksploracji, afirmacji siebie). 1 P. Bonaiuto, A.M. Giannini, V. Biasi, Riferimenti di Psicologia Generale, Roma 1993.
5
W niniejszej książce chcemy zaproponować analizę psychospołeczną tych motywacji, które najlepiej charakteryzują człowieka żyjącego w naszej epoce: motywacji postaw społecznych (pozytywnej i negatywnej) oraz afirmacji siebie. Jedną z pierwszych podstawowych potrzeb człowieka jest potrzeba społeczna, czyli potrzeba aktywności i konieczność wchodzenia w relacje społeczne z drugimi. W istocie, człowiek od samego początku nie żyje sam, lecz w rzeczywistości złożonej z innych ludzi, z którymi wchodzi w kontakt poprzez relacje. Wchodzić w relacje z innymi oznacza porzucić kokon indywidualizmu i skierować się poza swój szczelnie zamknięty świat ku temu, co jest na zewnątrz. Wsłuchiwanie się we własne potrzeby stanowi pierwszy prawdziwy krok ku uświadomieniu sobie własnych ograniczeń, które określają nas jako istoty kształtowane przez tkankę świata zewnętrznego. Motywacja społeczna jest filogenetycznie opisana przez pewne formy uczenia się, które określają rozwój społeczny. Do podstawowych elementów charakteryzujących środowisko socjogenetyczne każdego zwierzęcia z gatunku kręgowców należą przede wszystkim członkowie rodziny (matka, ojciec i ich ewentualni zastępcy), rówieśnicy tego samego gatunku (w przypadkach wyjątkowych – innych gatunków) i wreszcie otaczające środowisko fizyczne, które dzięki najróżniejszym bodźcom pozostawia niezatarty ślad w zachowaniu osoby. To właśnie Imprinting Lorenza mówi o wrodzonej skłonności do wchodzenia w związki; potem (na przykładzie małp) Harlow pokaże ważność kontaktu: małpy wolą matkę pluszową niż drucianą, mimo że ta daje pokarm; wreszcie badania Spitza wskażą na strukturyzację nieuniknionych cierpień małych dzieci, które przebywały w różnych ośrodkach opiekuńczowychowawczych i były pozbawione relacji z matką albo innym opiekunem. Przywiązanie dziecka do matki stanowi część 6
pierwotnej spuścizny, której celem jest zachowanie gatunku: na podstawie tych refleksji Bowlby rozwinie swoją teorię więzi. Afirmacja siebie popycha człowieka do działania i domagania się dla siebie uprzywilejowanej pozycji dominującej nad innymi. Afirmacja i sukces same z siebie nie powodują destrukcji drugiego człowieka, mogą jednak wywołać mikropęknięcia zarówno w strukturze „Ja”, jak i tej społecznej. Współzawodnictwo i rywalizacja są natomiast z pewnością dwoma sposobami dowartościowania „Ja”. Autopromocja i potrzeba władzy wskazują na te narcystyczne elementy, w ich konstruktywnych i destruktywnych aspektach, które są charakterystyczne dla asymetrii pomiędzy przywódcą a jego naśladowcami. Według Freuda, przywódca religijny, wojskowy czy polityczny uosabia ideał narcystyczny tłumu, działając jako przedstawiciel i dysponent aspiracji, których poszczególne jednostki nie mogą same zrealizować. Taka relacja jest na pewno trudna do zaakceptowania i do utrzymania, ponieważ uniemożliwia prawdziwy kontakt z drugim; wszystko rozgrywa się w iluzji bycia kimś i chęci pokazania się, bez żadnej konkretności oraz świadomości własnych trudności i ograniczeń. To właśnie w ten kontekst wpisuje się zjawisko narcyzmu, jako patologia potrzeby bycia i chęci zaistnienia. Mitologiczny Narcyz urzeka, ponieważ przywołuje iluzoryczną możliwość powrotu do świata rajskiego, oceanicznego, pierwotnego, do okresu prenatalnego. We współczesnym społeczeństwie nastawionym na konsumpcję i poszukiwanie akceptacji oraz we wszystkich jego aspektach, przez politykę, religię, świat mediów i Sieć, umacniają się mechanizmy narcystyczne „Ja”, ciągle jeszcze związanego z „Ja” matki, w którym osoba się przegląda i na które przenosi swoje lęki i pragnienia. 7
Narcyz jak noworodek nie dostrzega jeszcze siebie oddzielonego od matki, a więc myli zależność od matki zaspokajającej jego potrzeby chwili z własną omnipotencją. Podczas gdy dziecko będzie odkrywać świat zewnętrzny jako źródło zaspokojenia, narcyz pozostawi w swojej fantazji wszechmocną matkę, którą „wplecie” w obraz własnego „Ja”. Zmienia się obraz społeczeństwa, a wraz z nim przeobrażeniu ulega także patologia. Według Lowena, dzisiaj zwracamy się do psychoterapeuty nie tyle z powodu zaburzeń osobowości typu histerycznego, obsesyjnego, jak za czasów Freuda, ile z powodu poczucia pustki, niezadowolenia, z powodu braku planów na przyszłość i nieautentyczności. Są ludzie, którzy nie są pewni własnej tożsamości, są zaniepokojeni swoim wyglądem, a jednocześnie nieczuli na sygnały własnego ciała, uzależnieni od akceptacji innych. „Narcyzi są o wiele bardziej przejęci tym, jak wyglądają, niż tym, co czują. Tak naprawdę negują uczucia, które stoją w sprzeczności z pożądanymi wyobrażeniami (...). Uwodzą i manipulują w celu osiągnięcia władzy i kontroli nad innymi. Są egoistami, których pochłaniają myśli o własnych korzyściach, pozbawieni prawdziwych wartości (...). Ich sytuacja jest nie do pozazdroszczenia”2. Dzisiejsze życie społeczne – zdominowane przez obrazy, symbole i wzorce, w którym próbuje się nawet znieść obowiązujące święta, aby zapewnić działaniu całkowitą swobodę i skuteczność oraz wyeliminować rozproszenie – potęguje narcyzm, ponieważ nikt nie oczekuje od ludzi autentyczności. W tej sytuacji staje się naturalne, jeśli nie wręcz konieczne, wyjście poza tłum i stanięcie na wyższym poziomie egzystencji. Będąc na tym poziomie, jednostka zaczyna uprawiać własny, epikurejski ogród, gardzić trawą sąsiada, której w gruncie rze2
8
A. Lowen, Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu „Ja”, Warszawa 1995.
czy mu zazdrości, bo wydaje się ładniejsza; człowiek podejmuje coraz bardziej zażartą walkę, której celem jest egzaltacja. „Osoby ze świata mediów, polityki oraz piastujące stanowiska publiczne są mocno atakowane przez bodźce narcystyczne; podobnie dzieje się w życiu osób konsekrowanych, gdzie mogą spowodować niebezpieczne niespójności powołaniowe, a także w życiu małżeńskim”. Wiele treści zawartych w tej książce pochodzi z konferencji wygłoszonych na Kongresie Włoskiego Stowarzyszenia Psychologów i Psychiatrów Katolickich. Kongres obradował w Rzymie w kwietniu 2002 roku pod hasłem: „Przekroczyć narcyzm. Od płótna Penelopy do sieci Sieci”, i odbił się szerokim echem w mediach, co dowodzi, że problem dotyczy bezpośrednio nas wszystkich – w środowisku zawodowym tego, kto wyznacza cele i powierza zadania, a potem sobie przypisuje zasługi z tytułu wspólnie wykonanej pracy; w świecie sportu publiczności, która kibicując znanemu sportowcowi, podsyca jego narcyzm; każdego z nas serfującego po internecie, który daje poczucie wszechmocy i pozwala zobaczyć, że przed człowiekiem nie ma żadnych granic i ograniczeń w „całkowicie nowej, nieogarnionej przestrzeni, która rozpościera się przed narcyzem przyszłości”3.
3 T. Cantelmi, Siamo narcisi, w: „Salute di Repubblica”, 9.05.2004, a. 8, nr 315–316, p. 31.
2
LUSTRO NARCYZA
1. Narcyzm jako konflikt wewnętrzny Z punktu widzenia etymologicznego początków pojęcia narcyzmu należy doszukiwać się w mitologii greckiej, w micie o Narcyzie: młody Narcyz jest tak piękny, że przeglądając się w strumieniu, zakochuje się w swojej podobiźnie do tego stopnia, że traci głowę, wpada do wody i topi się. W psychiatrii pojęcie „narcyzm” pojawiło się po raz pierwszy u Ellisa (1892), a następnie u Nàcke’a (1899) w studium psychologicznym na temat autoerotyzmu, w którym pisze on o narcyzmie jako zachowaniu nie wprost seksualnym. W części poświęconej perwersji wymienia narcyzm obok ekshibicjonizmu, masochizmu, sadyzmu. Uznaje, że narcyzm może wypływać z potrzeby kontrolowania obiektu, czyli z lęku przed porzuceniem przez osobę kochaną. W 1911 roku Rank w swojej pierwszej pracy psychoanalitycznej na temat narcyzmu wyraźnie łączy narcyzm z takimi cechami aseksualnymi, jak próżność i samouwielbienie, kiedy miłość do własnego ciała uważana jest za ważny czynnik zwykłej próżności kobiecej. W ten sposób Rank o wiele lat wyprzedził pojęcie „zdrowego narcyzmu” wprowadzone przez Kohuta i pierwszy dostrzegł możliwość defensywnej natury narcyzmu, tak zwane wycofanie narcystyczne wywołane urazami obiektu. Wraz z Freudem i jego Wprowadzeniem do narcyzmu (1914) w psychoanalizie następuje ewolucja tego pojęcia. Dopiero w 1980 roku wraz z DSM III osobowość narcystyczna oficjalnie weszła do diagnostyki psychiatrycznej. 21
Według podręcznika diagnostycznego zaburzenie narcystyczne osobowości definiuje się jako „utrwalony wzorzec poczucia własnej wielkości (widoczny w fantazjach bądź w zachowaniu), potrzebę podziwu ze strony innych i brak empatii”. Osoba przesadnie podkreśla swoje osiągnięcia i talenty, oczekuje uznania siebie za kogoś szczególnie ważnego, bez odwoływania się do rzeczywistych i odpowiednich dokonań; oddaje się fantazjom na temat nieograniczonego powodzenia, władzy, doskonałości, urody i miłości idealnej; jest przekonana o własnej „wyjątkowości” i niepowtarzalności oraz o tym, że może być zrozumiana jedynie przez innych wyjątkowych ludzi (lub instytucje) wyższego stanu; wymaga przesadnego podziwu dla własnej osoby; ma uczucie, że wszystko jej się należy; wykorzystuje innych dla własnych celów, nie umie rozpoznać uczuć i potrzeb innych i utożsamić się z nimi; często jest zazdrosna albo uważa, że inni jej zazdroszczą; okazuje zachowania czy postawy bezczelne i zarozumiałe. U podłoża tego zaburzenia leży niskie poczucie własnej wartości. Osoba może próbować mu przeciwdziałać i kreować się – w oczach innych i dzięki nim – na wyjątkową, ważną, nieugiętą, oczekując podziwu i unikając wszelkiej dezaprobaty (nieświadomej); może też przejść niezauważona, aby uniknąć sytuacji, które mogłyby potwierdzić jej małą wartość. Stara się nie stawać w centrum uwagi, bacznie analizować zachowania innych, aby zbadać, jak najlepiej się pokazać (superostrożny). W ten sposób kształtują się dwa odmienne typy tego samego zaburzenia: narcyz „nieświadomy” i narcyz „superostrożny”. Pierwszy z nich to typ arogancki, natrętny, który zawsze musi znaleźć się w centrum uwagi, drugi natomiast to typ zamknięty, wycofujący się, do przesady milczący, nadmiernie wyczulony na wszystko, co może postawić go w centrum uwagi, przeżywający ciągłe poczucie wstydu i strachu (Gabbard, 1994). Narcyz superostrożny z łatwością się obraża, czuje się upokorzony 22
krytyką i oceną innych; z tego powodu do minimum ogranicza kontakty towarzyskie. Niektórzy autorzy sugerują nawet dość zaskakujące określenia w celu lepszego zidentyfikowania obu rodajów narcyzmu. I tak Rosenfeld (1987) mówi o narcyzie „gruboskórnym”, a Cooper (1999) o „typie overt” (otwartym)7, określając osoby, u których lepiej rozwijają się wymiar poczucia wielkości i ekshibicjonizmu (narcyzm nieświadomy); natomiast narcyz „delikatny” albo „typ covert” (zamknięty)8 rozwija w sobie wymiar wrażliwości i emocjonalności (narcyz superostrożny).
a. Psychodynamika narcyzmu Według teorii psychoanalitycznej w czasie rozwoju psychoseksualno-społecznego dziecko w okresie od narodzin do dwóch lat przechodzi – w tzw. fazie oralnej – okres narcyzmu pierwotnego, który powiązany jest z powstaniem „Ja” uważanego za zbiornik, który gromadzi to wszystko, co wytwarza libido, i w którym nie ma zróżnicowania między samym sobą a drugim. Początkowo dziecko żyje tylko procesami wyładowań afektywno-motorycznych związanych z impulsami samozachowawczymi, według schematu impulsowo-popędowego: Według Cooper, osobnik typu overt (otwarty) czuje się, jakby był jedynym, któremu wszystko się należy, jednak jego samowystarczalność jest tylko pozorna. Potrzebuje aprobaty innych, a jednocześnie nimi gardzi. Wchodzi w relacje, ale są one powierzchowne, bo brakuje mu empatii; jest niezdolny do współpracy i aktywnego uczestnictwa w grupach. 8 Osobnik typu covert (zamknięty) jest niepewny siebie, bardzo wstydliwy, czuje się słaby, a jednocześnie subtelnie poszukuje sławy i władzy. Jest przeczulony na punkcie krytyki i trudności, które spotyka w życiu. Nie potrafi podporządkować się innym i im zaufać, natomiast zazdrości im talentów, dóbr materialnych oraz umiejętności wchodzenia w znaczące relacje z innymi. 7
23
rzyjemność/ból oraz gratyfikacja/frustracja. Narcyzm pierp wotny zakłada obecność zasady przyjemności (proces pierwotny), która prowadzi dziecko do rozładowania napięcia w bezpośredni i natychmiastowy sposób, bez uwzględnienia wymogów rzeczywistości, aż do pozornego zaspokojenia pragnień w przypadku pojawienia się jakichś przeszkód. W tej fazie libido ogarnia całe dziecko, a w szczególności sfery erogenne związane z oralnością: w istocie, dziecko koncentruje całą swoją satysfakcję na ustach i na pożywieniu, które połyka, kierując swoje libido na własne ciało w akcie autoerotycznym. Odruch ten ma podwójny cel: z jednej strony przeżywanie przyjemności autoerotycznej, z drugiej pochłanianie przedmiotów, z którymi dziecko czuje się złączone. Przyjemność posiadania łączy się z przyjemnością istnienia. Z pierwszymi frustracjami dziecko projektuje swoją omnipotencję (idealne „Ja”) na zewnątrz, na postać osoby karmiącej – matki, która staje się jego światem. Ten projektowany ideał pozwala dziecku dostrzec istnienie zewnętrznej rzeczywistości i przeżyć separację jako swoją pierwszą sytuację żałoby i szoku, dyferencjację w trudnym etapie życia. Zaprzeczając istnieniu tej separacji, dziecko ponownie przywłaszcza sobie swoją omnipotencję za pomocą mechanizmu introjekcji (narcyzm wtórny). W tej kolejnej fazie, jaką jest narcyzm wtórny, „Ja” zrzeka się bycia zbiornikiem libido albo przynajmniej wtórnie staje się nim poprzez identyfikację z obiektami kochanymi: „Ja” przywłaszcza sobie zewnętrzny obiekt miłosny, przez co ładunek libido przylega do zewnętrznych obiektów miłości, ale jeszcze kieruje się ku sobie, kładąc podstawy pod „Ja” idealne, bardziej rozwinięte. W życiu dorosłym każdej osoby te obiekty miłości (osoby, praca, ideologie...) mogą jeszcze odzwierciedlać potrzebę tej części siebie, której nie można się narcystycznie zrzec. 24
Spis treści
WPROWADZENIE. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 CZĘŚĆ PIERWSZA Czy rodzimy się narcyzami, czy też się nimi stajemy? 1. Wyznaczniki historyczno-społeczne narcyzmu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. In & Out: postawa wewnętrzna i zachowanie zewnętrzne . . . 2. Kultura narcyzmu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . a. Nadczłowiek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . b. Portret Narcyza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
13 13 16 16 17
2. LUSTRO NARCYZA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Narcyzm jako konflikt wewnętrzny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . a. Psychodynamika narcyzmu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Narcyzm jako konflikt społeczny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Narcyzm jako konflikt relacyjny. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Portret narcyza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
21 21 23 27 31 35
Część druga Konteksty narcyzmu 1. NARCYZM A WSPÓŁCZESNE SPOŁECZEŃSTWO . . . . 1. Kiedy obraz znaczy więcej niż tysiące słów . . . . . . . . . . . . . . . 2. „Lustereczko, powiedz przecie...” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . a. Wywiad z reżyserem (Pupi Avati) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
39 39 45 48
149
3. Narcyz łupem Sieci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 51 a. Przeglądać się w Sieci (A. Peluso) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57 b. Narcyzm w Sieci (R. Tatarelli, M. Pompili) . . . . . . . . . . . . . . . 65 2. NARCYZM A POLITYKA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Okowy władzy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Siła w jedności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Ojciec, władca... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Otrzymałeś nominację... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Psychologia dyktatora . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
71 71 73 81 84 86
3. NARCYZM A ŻYCIE KONSEKROWANE . . . . . . . . . . . . . . 93 1. Psychologia religii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 93 2. Psychologia relacyjna religii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 95 3. „«Ja» bogiem i demonem naszych czasów” . . . . . . . . . . . . . . . 97 4. Nowe formy narcyzmu duchowego: New Age i sekty satanistyczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 99 5. Narcyzm i życie konsekrowane: wirus w Sieci (A. Cencini) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104 4. NARCYZM A MAŁŻEŃSTWO . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Miłość Echo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Narcyzm a małżeństwo: gra w trzy karty (R. Piperno) . . . . . 3. Narcyzm a psychodynamika relacji rodzinnych (M. Andolfi) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Narcyzm a małżeństwo (A. Schicchitano, P. Gentili) . . . . . .
114 114 116 122 133
ZAKOŃCZENIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145