Przewodnik po rekolekcjach lectio divina
ZESZYT
5
Judyta Pudełko PDDM
Nowe życie: oblubieńcze przymierze miłości Krzysztof Wons SDS
Towarzyszenie w przełomowych momentach rekolekcji ze św. Janem
Wydawnictwo SALWATOR Kraków
Redakcja Magdalena Mnikowska Korekta Anna Śledzikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Artur Falkowski Projekt okładki Artur Falkowski
Imprimi potest ks. Józef Figiel SDS, prowincjał
© 2018 Wydawnictwo SALWATOR
ISBN 978-83-7580-665-6
Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com
Przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. (J 3, 29)
Wstęp Kardynał Carlo Maria Martini, proponując medytacje rekolekcyjne do Ewangelii św. Jana, zaznaczył na wstępie, że nie jest ona Ewangelią dla początkujących. „Jest to Ewangelia, która zakłada sytuację chrześcijanina dojrzałego czy mówiąc inaczej: (…) chrześcijanina oświeconego, a zatem kogoś, kto ma już za sobą długą drogę dojrzewania ascetycznego i dlatego jest zainteresowany nie tylko powtarzaniem pewnych, już przyswojonych tematów, co raczej ich pogłębieniem”1. Otwierając czwartą Ewangelię, trzeba więc pamiętać, iż Jan zakłada, że uczeń Jezusa, dla którego redaguje natchnione stronice, nie znajduje się u początku drogi. Owszem, ma już za sobą bogate doświadczenie życia z Jezusem; znajduje się na zaawansowanym etapie rozwoju wiary. Chce ją jeszcze bardziej pogłębić. Od razu należy dodać, że Jan wiąże wiarę z doświadczeniem osobowej, oblubieńczej relacji z Jezusem. Pisze o wierze w kategoriach miłości. Wiara – zwraca uwagę siostra Judyta Pudełko w pierwszej części piątego zeszytu „Przewodnika” – jest odpowiedzią oblubienicy na miłość jej Pana. „W wierze dokonują się nasze zaślubiny z Bogiem”. Wersety czwartej Ewangelii są wręcz nasycone wątkami oblubieńczymi. Siostra Judyta przywołuje cztery z nich: zaślubiny w Kanie Galilejskiej, rozmowę Jezusa z Samarytanką przy studni, obmycie nóg Por. C. Martini, Kochać Jezusa. Medytacje nad Ewangelią św. Jana, tłum. A. Sobejko, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003, s. 12.
1
Wstęp
7
uczniom podczas ostatniej wieczerzy i oblubieńcze spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną. Czytający Ewangelię Jana czuje się nieustannie konfrontowany z pytaniami: „Kim jest dla mnie Jezus?”, „Co mnie z Nim łączy?”. Relacja z Jezusem i stopień jej zażyłości są najważniejszym kryterium w rozeznawaniu poziomu wiary. Ewangelista zdaje się mówić: „Powiedz mi coś o twojej miłości, która cię wiąże z Jezusem, a ja będę mógł coś powiedzieć o twojej wierze”. Relacja z Jezusem mówi wiele o dojrzałości wiary ucznia. Tak więc Jan zakłada, że ucznia Jezusa cechuje już pewien stopień dojrzałości, a nawet wyższy rodzaj doświadczenia duchowego. W programie rekolekcji lectio divina ze św. Janem uwzględniono to założenie, jednak z całym realizmem przyjęto także, że modlący się Ewangelią Jana na czwartym etapie rekolekcji mogą wykazywać różny poziom duchowego doświadczenia. Dlatego niezastąpionym i koniecznym momentem w czasie rekolekcji jest codzienne towarzyszenie indywidualne, o czym mowa jest w drugiej części niniejszego zeszytu „Przewodnika”. Do czego wzywany jest uczeń na czwartym etapie formacji proponowanej w Ewangelii Jana? Można zapytać inaczej: Czego mu jeszcze brakuje w relacji z Jezusem, co powinno być pogłębione w jego osobistym doświadczeniu wiary? U Jana uczeń słyszy wezwanie, aby wejść w zażyłą, wewnętrzną więź z Jezusem i otworzyć się radykalnie na wewnętrzne poznanie Jezusa, na relację przyjaźni z Nim. Chodzi o doświadczenie trwania w Jezusie, które przemienia, czyni Jezusowymi – teleion w Chrystusie, czyli doskonałymi w Nim. Rzeczywiste wejście w bliskość z Jezusem dokona się w takiej mierze, w jakiej uczestnik przyswoił, zinterioryzował wcześniejsze etapy formacji proponowane przez synoptyków. Tylko uczeń, który dokonał fundamentalnego wyboru Jezusa, który zgłębił, co to znaczy być z Jezusem, który doświadczył, co to znaczy, że Jezus
8
Przewodnik po rekolekcjach lectio divina 5/2018
wcielił się w jego historię życia, będzie potrafił wejść w pogłębioną oblubieńczą więź z Nim. Silna więź z Jezusem wzmocni jego wiarę. Dojrzałość wiary mierzy się bowiem dojrzałością oblubieńczej więzi z Jezusem. Jaka więź z Jezusem, taka wiara. Taki uczeń ma oczy mistyka, to znaczy wyczuwa sens duchowy rzeczywistości, czyta tajemnice Boga pośród świata, który żyje tak, jakby Boga nie było. Taki uczeń potrafi oczami mistyka zobaczyć wewnętrznie to, co wydarza się nieustannie w jego życiu. Staje się żyjącą lectio divina. Rekolektanci potrzebują żywych świadków wiary w osobach swoich kierowników duchowych, aby wsparci ich żywą wiarą, mogli stawać się następnie świadkami wiary dla innych. Kto przeżywa bliską, miłosną więź z Jezusem, ten pewny jest także swojej wiary i staje się wsparciem dla innych. Jak Jan Chrzciciel, „przyjaciel Oblubieńca” (por. J 3, 27-30). Kierownik duchowy, prowadzący rekolekcje ma być jak Jan Chrzciciel – przyjaciel Oblubieńca, który pomaga oblubienicy (uczestnikowi) w przygotowaniu się do zaślubin z Oblubieńcem. Takiej oblubieńczej relacji z Jezusem nie należy z góry zakładać. Należy raczej zapytać o jej jakość u początku rekolekcji. Uczestnik rozpoczynający rekolekcje ma zapytać siebie, na jakim etapie relacji z Jezusem faktycznie obecnie się znajduje? Czy jest otwarty na zaproszenie, by wejść z Nim w relację oblubieńczą, czyli taką, w której gotowy jest pójść za Barankiem, dokądkolwiek się uda? Taka decyzja może bazować jedynie na wcześniejszym doświadczeniu drogi z Jezusem, którą przeszedł prowadzony przez synoptyków: Marka, Mateusza i Łukasza. Oddajemy do rąk kierowników duchowych, rekolekcjonistów i wszystkich, których pasją jest słuchanie i medytowanie Słowa, kolejny, piąty zeszyt „Przewodnika po rekolekcjach lectio divina”. Przygotowany został, aby pomagać zarówno w przeWstęp
9
żywaniu, jak i w prowadzeniu rekolekcji lectio divina z Ewangelią św. Jana. Siostra Judyta Pudełko w swoich rozważaniach wskazuje na pulsujące centrum przesłania czwartej Ewangelii, natomiast ks. Krzysztof Wons – na momenty przełomowe rekolekcji ze św. Janem, które najpierw powinien wychwycić ten, który daje rekolekcje. A to oznacza, że trzeba samemu przejść drogę, na której chce się towarzyszyć innym. Rekolekcje ze św. Janem wieńczą czteroletnią formację ucznia w programie CFD: „Cztery Ewangelie jako cztery etapy dojrzewania chrześcijańskiego”. Na końcu niniejszego zeszytu dołączono tabele pomagające uchwycić syntezę całej drogi rekolekcyjnej na jej czterech etapach. Tabele mogą stanowić praktyczną pomoc w uchwyceniu w poszczególnych Ewangeliach dynamiki formacji do dojrzałej wiary. Zależy nam bardzo, aby przeżywający rekolekcje i ci, którzy im towarzyszą, poddali się wiernie tej dynamice. Krzysztof Wons SDS
Judyta P udełko P DD M
Nowe życie: oblubieńcze przymierze miłości Całe przesłanie Ewangelii prowadzi nas do doświadczenia, że „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8.16). Ostateczne objawienie tej prawdy dokonało się przez wcielenie Bożego Słowa (por. J 1, 14). Jest to jednocześnie pierwszy etap zaślubin człowieka przez Boga. Bóg, przyjmując ludzką naturę, zaślubia ją, przyjmuje jako swoją. Ostateczne zaślubiny dokonują się przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa jako gody Baranka (por. Ap 19, 7.9). Ewangelia według św. Jana ma wiele konotacji oblubieńczych. Pierwszy znak Jezusa dokonuje się podczas zaślubin w Kanie Galilejskiej, gdzie symbolem Nowego Przymierza jest wino (por. J 2, 1-12). Jezus rozmawia z kobietą z Samarii przy studni – w miejscu kojarzenia par małżeńskich (por. J 4, 4-42). Gestem miłości oblubieńczej jest również obmycie nóg uczniom podczas ostatniej wieczerzy (por. J 13, 1-20), przez co Jezus ogłasza miłość, która dochodzi do ekstremum. Oblubieńcze spotkanie w ogrodzie pomiędzy Jezusem a Marią Magdaleną (por. J 20, 11-18) wskazuje na nowy wymiar tej miłości, jakim jest posłanie do głoszenia zmartwychwstałego Pana. Łącznikiem wszystkich tych obrazów jest wiara, która stanowi odpowiedź oblubienicy – wspólnoty na miłość jej Nowe życie: oblubieńcze przymierze miłości
11
Pana. W wierze dokonują się nasze zaślubiny z Bogiem, co jest procesem obejmującym całe nasze życie.
Kana Galilejska: wino miłości Oblubieńca (por. J 2, 1-12) Nie jest przypadkiem, że ewangelista Jan umieścił inaugurację działalności Jezusa podczas zaślubin. Zaślubiny były obrazem miłości YHWH i Jego ludu, co wyrażał akt zawarcia przymierza. To przymierze było wielokrotnie łamane, stąd zapowiedzi prorockie wskazywały na ponowne zaślubiny – przymierze w czasach ostatecznych (por. Jr 31, 2-14.23-28; Iz 54, 1-8; 61, 10 – 62, 5). Zewnętrznym przejawem tych zaślubin miała być obfitość zboża, oliwy i wina (por. Jr 50, 5; 31, 12-14). Trzeci dzień jako chronologia wydarzenia może być aluzją do zawarcia przymierza na Synaju. Trzeci dzień, jako chronologia wydarzenia, może być aluzją do zawarcia przymierza na Synaju, które też według Księgi Wyjścia było zawarte trzeciego dnia (por. Wj 19, 16), choć w kontekście Ewangelii bliższe jest to wydarzeniu zmartwychwstania, które według zapowiedzi Jezusa miało się dokonać również trzeciego dnia (por. Mk 8, 31). Jezus ogłosił je jako „odbudowanie świątyni własnego ciała” (por. J 2, 20). Licząc dni w poprzedzającej narracji, która stanowi „pierwszy tydzień działalności Jezusa”, można zauważyć cztery dni, poprzez występujący w kolejnych wersetach termin „nazajutrz” (J 1, 19 – 29 – 35 – 43). Trzeci dzień w J 2, 1 w tej sekwencji oznaczałoby szósty dzień. Skoro już w pierwszym zdaniu swej Ewangelii Jan czyni aluzję do Księgi Rodzaju (1, 1) – świat został stworzony przez Słowo (Logos), Jezusa – można przypuszczać, iż pierwszy tydzień działalności Jezusa ma nawiązywać do pierwszego tygodnia stworzenia. Dzień w Kanie byłby zatem szóstym dniem pierwszego tygodnia dzia-
12
Przewodnik po rekolekcjach lectio divina 5/2018
łalności Jezusa i jednocześnie szóstym dniem pierwszego tygodnia nowego stworzenia. Inni traktują oddzielnie cztery dni (J 1, 19-43) plus trzy (J 2, 1) i otrzymują siódmy dzień – dzień błogosławieństwa i zaślubin. W Apokalipsie św. Jana (19, 7.9) zwycięstwo ukrzyżowanego Jezusa zostaje nazywane zaślubinami Baranka. Śmierć Jezusa, wydarzenie na Kalwarii, to faktyczne zaślubiny. Stojący pod krzyżem Maryja i uczeń to nowa ludzkość, nowe stworzenie. Jezus jest nowym Adamem, który poślubia nową Ewę – wspólnotę będącą prototypem Kościoła. Wino łączy się z zaślubinami. Jednak wina zabrakło na weselu. Ówczesne wesela mogły trwać tydzień albo i dłużej. Pan młody był odpowiedzialny za to, by przez cały czas nie zabrakło wina. Organizowano na ten cel zbiórki od rodziny i znajomych. Wino ma bogatą symbolikę w Biblii. To podstawowy składnik pożywienia, dar Boży (por. Ps 104, 13-15; Pwt 32, 13-14), symbol dobrobytu wynikający z wierności przymierzu (por. Pwt 7, 12-15; 28, 41-51). Czasy mesjańskie mają obfitować w wino (por. Iz 25, 6; 27, 2-6; Jl 2, 19.24; Za 9, 15-17). A zatem brakuje czegoś ważnego, co daje radość i szczęście na poziomie duchowym. W Ewangeliach synoptycznych porównuje się Ewangelię do młodego wina (por. Mk 2, 18-22 i par.). Wino jest symbolem miłości oblubieńczej (por. Pnp 1, 2), obrazuje trzeźwe upojenie Duchem Świętym (por. Dz 2, 13). Brak wina zauważa Matka Jezusa, najwierniejsza spośród „reszty Izraela”. Ta, która znała smak „wina” Ducha. Z tym spostrzeżeniem przychodzi do Jezusa. Jezus na prośbę Maryi odpowiada tajemniczym pytaniem: „Co Mnie i Tobie, Kobieto?” (por. J 2, 4). Jest ono idiomem występującym w grece klasycznej i helleńskiej, ale także w ST i w innych miejscach w NT. Oznacza ostry protest (por. Sdz 11, 12; 1 Krl 17, 18) czy niechęć do bycia zaangażowanym (por. 2 Sm 16, 10; 19, 22; 2 Krl 3, 13). Takie użycie tego idiomu suNowe życie: oblubieńcze przymierze miłości
13
Krzysztof Wons S DS
Towarzyszenie w przełomowych momentach rekolekcji ze św. Janem „Dzieci tego świata” na rekolekcjach Prowadząc rekolekcje, uwrażliwiamy rekolektanta, aby podczas czytania perykopy świętego tekstu nie pomijał kontekstu. Należy jednak pamiętać, że zasada „od kontekstu do tekstu” nie dotyczy jedynie czytania samego tekstu, który zgłębia uczestnik rekolekcji, ale także kontekstu jego własnego życia, w którym zastała go lectio. Tak więc druga zasada brzmi: „od kontekstu własnego życia do tekstu, w którym Bóg czyta moje życie”. Ta zasada dotyczy także posługi kierownika duchowego, który ma poznawać i zapamiętać w sercu kontekst życia, w jakim rekolektant rozpoczyna dni modlitwy Słowem. Poczyńmy na wstępie dwie obserwacje dotyczące życiowego kontekstu rekolektanta. Pierwsza obserwacja. Na rekolekcje, także te „kolejne już w życiu”, przyjeżdżają nie tylko osoby, które mają za sobą czas intensywnej modlitwy Słowem w ciągu roku, wprawione w zgłębianie Ewangelii, chętne do wyjścia na pustynię i wejścia w ciszę. Przyjeżdżają także osoby, które noszą w sobie
Towarzyszenie w przełomowych momentach rekolekcji…
31
pamięć o dniach twórczych i o dniach przegranych, bardziej lub mniej związane ze słowem Boga, zadbane i zaniedbane duchowo, które pogubiły się w ciągu roku. Pewna siostra zakonna wspomina swój stan duchowy w dniu przyjazdu na rekolekcje: „Przyjechałam na nie z sercem w kryzysie. Myślałam, że ten kryzys spowodowany był, zwyczajnie, dużą ilością trudnych doświadczeń minionego roku. Natomiast pierwsze i chyba najważniejsze, co Pan Bóg pozwolił mi zobaczyć to to, iż tak naprawdę nie trudne doświadczenia leżą u podstaw mojego trudu w przeżywaniu niezbyt kolorowej codzienności, ale to, że odeszłam sercem od słuchania Jego Słowa. Rzeczywiście moje zmaganie z wiernym nasłuchiwaniem Słowa trwało już od lat i mimo że Pan Bóg niezmiennie przekonywał mnie o jego niezbędności, często odchodziłam, nie potrafiąc znaleźć Go żywego pośrodku świętych liter” (N.N.). Druga obserwacja. Jezus modlił się do Ojca za swoich uczniów: „…oni są jeszcze na świecie (…). Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego” (J 17, 11.15). Na rekolekcje nie przyjeżdżają „jacyś inni ludzie”, „nie z tego świata”. Owszem, przyjeżdżają „dzieci tego świata”, bardziej lub mniej przesiąknięte duchem tego świata, niezależnie od etapu formacji chrześcijańskiej, na jakim aktualnie się znajdują – pierwszym, drugim, trzecim czy czwartym. Wszyscy przyjeżdżają na rekolekcje ze świata, w którym panuje nie tylko kryzys „wiary w Kościół”, ale kryzys wiary w bóstwo Jezusa. Już wiele lat temu Joseph Ratzinger pisał: Przeciwstawienie „Jezus tak, Kościół nie” jest typowe dla myślenia całego pokolenia. Na niewiele zda się zwracanie uwagi na pozytywne aspekty Kościoła i jego nierozerwalną więź z Jezusem. Aby zrozumieć rzeczywisty problem z wiarą naszego czasu, trzeba iść głębiej. Poza rozpowszechnionym przeciwstawieniem Jezusa i Kościoła znajduje się bowiem
32
Przewodnik po rekolekcjach lectio divina 5/2018
ostatecznie problem chrystologiczny. Właściwe przeciwstawienie, któremu musimy stawić czoła, nie wyraża formuła „Jezus tak, Kościół nie”; trzeba je raczej opisać słowami: „Jezus tak, Chrystus nie” lub „Jezus tak, Syn Boży nie”. Mamy dzisiaj do czynienia z całą falą zainteresowania Jezusem z różnymi akcentami: Jezus w filmie, Jezus w rock operze, Jezus jako hasło krytycznych opcji politycznych – wszystkie te zjawiska wyrażają formy religijnego entuzjazmu lub pasji, które chcą czerpać z tajemniczej postaci Jezusa i jej wewnętrznej siły, ale zarazem nie chcą wiedzieć niczego o tym, co o Jezusie mówi wiara Kościoła i uzasadniająca ją wiara Ewangelistów. Jezus jawi się jako jeden z „miarodajnych ludzi”, jak to wyraził Karl Jaspers. Tym, co w Nim porusza, jest człowieczeństwo; wyznanie, że jest On jednorodzonym Synem Boga, wydaje się oddalać Go od nas, umieszczać Go w tym, co dalekie i nierzeczywiste, a zarazem oddawać Go pod zarząd władzy kościelnej. Rozdział Jezusa i Chrystusa jest zarazem rozdziałem Jezusa i Kościoła: Chrystusa pozostawia się Kościołowi, gdyż jest On jego dziełem; Jego usunięcie wiąże się z nadzieją na odzyskanie Jezusa i tym samym zdobycie nowej formy wolności, „zbawienia”1.
Istnieje silna światowa pokusa, która polega nie tyle na tym, by nie wierzyć w Jezusa, ile na tym, by wierzyć w „swojego Jezusa”, takiego, jakiego zaproponuje sobie samej ludzkość. Jednak taki Jezus już nie jest Jezusem Ewangelii, ale wytworem ludzkich oczekiwań i roszczeń. Już nie jest Jezusem, który się objawia w człowieku, ale Jezusem na obraz człowieka, „stworzonym” przez człowieka. Taka postawa wobec Niego nie jest aktem wiary, ale zakamuflowaną postacią niewiary. Wierzący w Jezusa Syna Bożego żyją w narcystycznym świecie, w którym przenika ich „aż do kości” swąd „antropologii bez Boga i bez Chrystusa” – jak to określił św. Jan Paweł II w Ecclesia in Europa (por. EE, 9). Rekolektanci przyjeżdżają ze świata, w któ1
J. Ratzinger, Wiara w Piśmie i tradycji, Opera omnia, IX/II, tłum. J. Mere cki SDS, Wydawnictwo KUL, Lublin 2018, s. 864-865.
Towarzyszenie w przełomowych momentach rekolekcji…
33
rym człowiek chce być „absolutnym centrum rzeczywistości” i „zająć miejsce Boga, zapominając o tym, że to nie człowiek czyni Boga, ale Bóg czyni człowieka” (EE, 9). Świat nie rozumie mistycznego języka ewangelisty Jana. Jest światem zbyt zmys łowym. Rywalizuje z Bogiem, zamiast Go kochać i Mu wierzyć. Jezus nie jest dla niego oblubieńcem człowieka, ale jego konkurentem. Świat jest zapatrzony w siebie i zajęty sobą. Miłość pojmowana jako bezinteresowne dawanie siebie jest dla ludzi tego świata czystą abstrakcją. Miłowanie zastąpione zostało dominacją. Cała ta powyższa refleksja jest ważna, aby nie zapominać, że rekolektant, chociaż przyjeżdża na czwarty etap rekolekcji i wykazuje wielkie zainteresowanie Ewangelią Jana, niekoniecznie przygotowany jest do jej zgłębiania w duchu Janowym. Żyje w innym świecie niż ten, który wyłania się z czwartej Ewangelii. Potrzebuje najpierw wprowadzenia w ducha tej Ewangelii, przyswojenia Janowego języka, Janowej, ewangelicznej mentalności. Można bowiem zdumiewać się nią, zachwycać, „duchowo się rozkołysać”, ale nie nasycać nią duszy. By się nasycić czwartą Ewangelią aż do głębi duszy, trzeba najpierw skonfrontować się z nią; trzeba pozwolić Jezusowi Chrystusowi zewangelizować własny świat, w którym nierzadko przechowujemy „swojego Jezusa”, a nie Jezusa posłanego przez Ojca, takiego, jaki objawia się w czwartej Ewangelii. Cel rekolekcji jest jeden: postawić uczestnika „w obliczu Ewangelii, «radosnej nowiny», którą jest sam Jezus Chrystus”, aby modląc się słowem Ewangelii osobiście się przekonał, że „w Nim cała historia znajduje swój początek, sens, kierunek, wypełnienie; w Nim i z Nim, w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, wszystko zostało już powiedziane” (EE, 6). Chodzi o to, aby uczestnik rekolekcji podjął decyzję: towarzyszyć Barankowi – Oblubieńcowi dokądkolwiek się uda (por. Ap 14, 4). Aby się
34
Przewodnik po rekolekcjach lectio divina 5/2018
Spis treści Wstęp. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Judyta Pudełko PDDM Nowe życie: oblubieńcze przymierze miłości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 Kana Galilejska: wino miłości Oblubieńca (por. J 2, 1-12). . . . . . . . . 12 Spotkanie Jezusa z Samarytanką: pragnienie miłości (por. J 4, 4-42). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16 Umycie nóg uczniom: miłość, która się oddaje (por. J 13, 20). . . . . . 21 Spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną: miłość, która posyła (por. J 20, 11-18). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 Krzysztof Wons SDS Towarzyszenie w przełomowych momentach rekolekcji ze św. Janem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31 „Dzieci tego świata” na rekolekcjach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31 Dzieci wspólnoty Janowej. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35 Wierzący, którzy wykazują dojrzałość. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37 Janowa diagnoza u początku rekolekcji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39 Wszyscy jesteśmy Nikodemami... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40 Dzień pierwszy: Zaproszenie do przyjaźni z Jezusem. . . . . . . . . . . . . 42 Dzień drugi: Pragnienia i przyjaźń z Jezusem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44 Dzień trzeci: Przyjaźń i wiara. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 46 Dzień czwarty: Przyjaźń i wierność. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48 Dzień piąty: Przyjaźń z Ojcem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 Dzień szósty (dzień spowiedzi): Przyjaźń aż po krzyż . . . . . . . . . . . . 55 Dzień siódmy: Przyjaźń z Jezusem – kształtem dojrzałej wiary. . . . 58 Etapy formacji ucznia w czterech Ewangeliach. Tabele. . . . . . . . . . . 63