Żyć z poczuciem winy

Page 1


Żyć z poczuciem winy


Tytuł oryginału Schuldgefühle? Worin sie gründen Wie sie heilsam werden Redakcja Marta Stęplewska Korekta Anna Śledzikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Anna Olek Projekt okładki Artur Falkowski

Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał l.dz. 843/P/2009 Kraków, 29 grudnia 2009

© 2008 Tyrolia-Verlag Innsbruck-Wien © for the Polish Edition 2010 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-151-4 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (0-12) 260-60-80, faks (0-12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Rozdział 

Odkryć poczucie winy Jak wygląda kwestia mojego poczucia winy? Wyobraź sobie, że otrzymałeś – tak jak ja ostatnio – anonimową wiadomość SMS następującej treści: „Jak udaje Ci się zrobić źle tak wiele rzeczy w jeden tylko dzień?”. Jaka byłaby Twoja pierwsza spontaniczna reakcja? Zaskoczenie, zbadanie sumienia? Złość i dochodzenie, kto mógłby się za tym kryć? Brak reakcji na tę sytuację i przejście nad nią do porządku dziennego? Śmiech, ponieważ jest to po prostu zabawne? Czy zareagujesz strachem, wściekłością czy też śmiechem, to już samo spontaniczne odsunięcie od siebie sprawy pokazuje, że temat ten w jakiś sposób Ciebie dotyczy. Jeśli chcesz dokładniej sprawdzić swój stosunek do poczucia winy, wykonaj poniższy test: Test 1: Czy potrafisz w uprzejmy sposób wybrnąć z sytuacji, w której coś Ci się nie powiodło? –5–


poczucie winy, które powstaje na skutek konkretnego niewłaściwego zachowania, i skłonność do poczuwania się do odpowiedzialności za wszystko. Spróbuj następującego nastawienia do całkiem zdrowego poczucia winy:

Zniosę to, że: ograniczam innych; minione zdarzenie, które mnie obciąża, było takie, jakie było; świat jest niesprawiedliwy, ponieważ mnie powodzi się lepiej niż innym; przeżyłem, ale inni nie... Tak właśnie jest. Taka jest moja życiowa sytuacja i nic nie mogę w niej zmienić. Kompensacja przez wyrażenie szacunku i podziękowania Odpowiednie podejście do sytuacji granicznych naszej życiowej sytuacji zaczyna się od ich dostrzeżenia i nauczenia się, jak świadomie z nimi żyć. Jednakże nie oznacza to wcale, że należy po prostu się z nimi pogodzić. W tekście pewnego współczesnego przeboju znajdują się słowa: To nie Twoja wina, że świat jest, jaki jest. Twoją winą byłoby jedynie, gdyby taki pozostał2. 2

Strona fanów zespołu Ärzte, album Geräusch.

– 15 –


Czy pozwoliłbyś mu na ograniczenia, na bycie człowiekiem? Jak poczuje się ta osoba, gdy zrozumiesz jej ograniczenia i przebaczysz? A teraz pora na najtrudniejsze: Czy traktujesz siebie dokładnie tak samo – delikatnie, tolerancyjnie, przebaczając sobie w sposób oczywisty? Spróbuj wyobrazić sobie to uczucie, gdy tak serdecznie traktujesz siebie w poczuciu winy.

Bez cienia nie ma światła – o korzyści płynącej z wad Nikt nie lubi poczucia winy, a mimo to jest nam ono potrzebne, gdyż konfrontuje nas z tymi elementami naszej osobowości, których wolelibyśmy nie posiadać. Psychologia głębi mówi o cieniu. Chodzi tu o te sfery w człowieku, które nie mogą się ujawnić – niekochane, odrzucone, niedostrzeżone elementy osobowości. Popełnianie błędów może wejść w sferę cienia, jeśli zostanie niedostrzeżone lub zasadniczo odrzucone. Kto cierpi z powodu poczucia winy, ten te elementy swojej osobowości chyba zaakceptował rozumowo, ale nie wewnętrznie. Pozostają one w cieniu i wywołują znane, nieprzyjemne skutki niezdrowego poczucia winy. Integracja tych niekochanych elementów stanowi istotny przyczynek do wewnętrznego scalenia i dojrzewania człowieka. Oznacza ona bowiem, że dostrzegam i przyznaję się do tego, że popełniam błędy. Z perspektywy psychologii głębi człowiek jest tylko wtedy zamkniętą, dojrzałą całością, gdy dostrzega swoje sprzeczności i je w sobie jednoczy. Tak jak prąd elek– 31 –


Obraz Riemanna pomaga, zwłaszcza ludziom z konfliktami sumienia, pozwolić sobie na obrót wokół własnej osi, gdyż pokazuje wręcz kosmiczną konieczność, by pozostać w równowadze ze sobą i strzec swej osobistej przestrzeni życiowej. Człowiek rozwija się zdrowo wtedy, gdy miłość własna i miłość bliźniego się równoważą. Wówczas pozostaje on w równowadze z samym sobą i swoimi relacjami. Poniższy test służy do sprawdzenia tej równowagi: Ile pieniędzy, czasu, siły inwestuję w siebie, a ile w innych? Czy kupuję artykuły spożywcze, przygotowuję posiłki, organizuję czas wolny, wieczór, weekend i urlop według gustu swojego czy innych? Czy żyjąc razem z innymi, mam własną przestrzeń w mieszkaniu lub też drzwi, które zamykam i pozostawiam zamknięte tak długo, jak tego chcę? Niektórzy ludzie zapomnieli o własnych zamiłowaniach, kierując się potrzebami innych. Ten, kogo dotyczy ten problem, mógłby świadomie, (małymi!) krokami ćwiczyć obrót wokół własnej osi: odkryć i pielęgnować własny gust, pozwolić sobie na jakąś drobnostkę, przyrządzić jedzenie lub zorganizować wieczór według własnego uznania, zażądać prywatnej przestrzeni w mieszkaniu i urządzić ją według swoich wyobrażeń. „Codziennie dobry uczynek!” – stare powiedzenie harcerskie można by w przypadku tego typu ludzi przekształcić na: „Codziennie dobry uczynek dla samego siebie!”. – 45 –


rodziców”. Rodzice sami ponoszą odpowiedzialność za swoje zdrowie, a także umieranie. Również w sytuacjach dotyczących relacji między partnerami pojawia się poczucie winy, gdy jedno z nich czuje się jak matka lub ojciec drugiego i nie wierzy w jego dorosłość, lecz kontroluje, czy partner idzie do lekarza i poddaje się badaniom, czy ogranicza spożycie alkoholu, czy zdrowo żyje i śpi, jak redukuje stres itd. Granice między zdrowym współtowarzyszeniem i niezdrową presją są często płynne. Szczególnie trudne jest zezwolenie na własną odpowiedzialność dorastających dzieci i młodzieży: jak długo potrzebują oni rodzicielskiej troski i w jakich sytuacjach należy im pozwolić ponosić własną odpowiedzialność? To należy do najtrudniejszych życiowych procesów i nie ma na to recepty. Jednak spróbujcie odpowiedzieć sobie na poniższe pytanie: Czy chciałbym, żeby mój partner lub mój syn, moja córka lub moi rodzice tak troszczyli się o mnie i tak mnie traktowali, jak robię to sam? Być może czułbym się ograniczany? W takim razie wiem, co należy zrobić! Znana bohaterka bajki pt. Roszpunka jest obrazem dziecka upragnionego ponad wszystko i ukochanego przez matkę. Matka ma wielką ochotę na zjedzenie warzywa – roszpunki – i zainspirowana jego nazwą daje tak na imię swojej córce, która jest odtąd skazana na spełnianie jej wymagań. Zamknięta w wieży dziewczyna ma poprzez swoje włosy – symbol kobiecości – zaspokajać potrzeby matki. Jej pragnienia się nie liczą – córka ma – 53 –


nych przez rodziców? W obliczu pytania o winę jest to przeważnie przeoczane. Otwarta rozmowa na temat tej sfery może jednak przynieść dużą ulgę, gdy dzieci postarają się o wyważony punkt widzenia, natomiast rodzice podejdą do tego problemu w sposób czujny i świadomy oraz będą fizycznie i psychicznie stabilni. Często jednak rozprawienie się z problemem winy może prowadzić do nowych zranień, dlatego uzdrawiające jest osobiste uporanie się z nim. Także rodzice mogą pracować nad swoim poczuciem winy, wykonując konkretne kroki i godząc się ze swoimi ograniczeniami. Tymczasem pocieszająca może być dla nich nadzieja, że wszystkie ich zaniedbania ostatecznie kryją w sobie również szanse i jakiś sens.

Jak niedostatki stają się szansami Kto odkryje w sobie niedostatek uczuć z okresu wczesnego dzieciństwa, ten może się przerazić. Jednak właśnie tacy ludzie mają wyjątkowe szanse, gdyż przeżywają miłość i sympatię bardziej świadomie, okazują również większą wdzięczność niż inni, przyzwyczajeni do tych uczuć od małego. Często żyją bardziej świadomie, głęboko i subtelnie, bo właśnie oni mają szczególną możliwość uzdalniającą ich do duchowej wielkości i ciepła międzyludzkiego zrozumienia wobec innych. Wielu z nich potrafi – właśnie wtedy, gdy wyrażanie miłości w dzieciństwie było niepełne – rozwinąć swe wewnętrzne siły, zależne nie tylko od świata zewnętrznego. Carl Gustav Jung powiedział kiedyś: „W naszych (zachodnich) szerokościach geograficznych, tylko ludzie z jarzmem cierpienia odnajdują drogę do wewnętrznej dojrzałości”. – 60 –


mają neurozy – najczęściej chyba ci, którzy twierdzą, że takowych nie mają! Kto tak postrzega swoje poczucie winy, ten sobie nie pochlebia, bo któż chciałby odkryć w sobie chorobę? Jednak w ten sposób może udać się zredukować nacisk, gdyż żadne uczucie nie sprawuje we wnętrzu człowieka większej władzy i nie ogranicza go bardziej niż niezdrowe poczucie winy. Gdy odkryję je i ocenię, wówczas podlegam mu w mniejszym stopniu i muszę być mniej posłuszny, niż gdybym uważał je za niewątpliwy autorytet. Poczucie winy może bowiem rościć sobie prawo do absolutnego autorytetu – od dziecięco-rodzicielskiego aż po boski. To sprawia, że człowiek staje się zdany na swój los i bezsilny. Może być niemal opętany takim poczuciem winy i stracić zdolności, którymi poza tym w oczywisty sposób dysponuje – chociażby w życiu zawodowym. Jednak wraz ze zrozumieniem niezdrowego charakteru tego poczucia winy, świadome „ja” zyskuje lekką przewagę i wyłamuje się spod jego zaborczego roszczenia. Uzdrowienie zaczyna się od uświadomienia sobie czegoś: uzmysławiam sobie, że to poczucie winy nie jest zdrowe. Zaczynam mu niedowierzać: kto wie, czy ono ma rację?

A gdzie jest zdrowy rozsądek? Poczucie winy może wprowadzać w błąd i tłumić rozsądek lub wręcz go wyłączać. Nawet najmądrzejsi ludzie pod naciskiem niezdrowego poczucia winy tracą swoją roztropność. Tutaj pomoże „lustro” w postaci innych, którzy znów włączą jasne myślenie, dzięki czemu dana – 71 –


Jedno z największych niebezpieczeństw tkwi w jednostronnej perspektywie: poczucie winy zniekształca spojrzenie i sprawia, że dostrzega się tylko to, co było nieudane. Pomocny jest tutaj dystans, być może także stanowisko innych: nawet jeżeli czegoś brakowało, to i tak udało się niejedno. I w rzeczywistości było tak, jak było, ze wszystkimi pięknymi stronami i ze wszystkimi ograniczeniami. Jest to miara naszej relacji. Kto uderza głową w mur, raniąc się do krwi (ponieważ mur jest niewzruszony), ten wzmaga tylko swój ból. Dzięki temu zmarły nie ożyje. Nie mogę już zmienić tego, co się stało.

Gdy zmarły mi wybacza Do sytuacji, w której coś zaniedbałem lub zrobiłem źle, odnosi się wszystko, co zostało w tej książce dotychczas napisane: pogodzenie się ze swoimi ograniczeniami i przebaczenie samemu sobie. Jednak potrzebujemy także przebaczenia drugiego człowieka i (ponownej) akceptacji ze strony zmarłego. Jest to często trudne, gdyż niektórzy ludzie po stracie bliskiej osoby uważają, że nie mogą jej już niczego wyjaśnić, że już ich nie wysłucha i nie może im przebaczyć. Że nie mogą już poprosić jej o wybaczenie, nie mówiąc o cofnięciu tego, co się stało. Pozornie istnieje tylko mur śmierci i ziejąca pustka. Od zawsze wielu ludzi o różnych zapatrywaniach religijnych i światopoglądach żywiło przekonanie, że zmarły w pewien sposób żyje, istnieje nadal – czy w naszych wspomnieniach, czy w inny sposób. Bardzo pomocny może być pewien rodzaj nawiązania z nim kontaktu lub zwrócenie się do niego z prośbą o przebaczenie. – 79 –


poczucia winy. Nie o to chodzi w chrześcijańskim przesłaniu i w rozważaniach zawartych w tej książce. Jasne wypowiedzi i wymagania mają swój sens – pytanie tylko, do czego zmierzają i do kogo się odnoszą. Istotnie istnieją liczne teksty biblijne, w których – na pierwszy rzut oka – Bóg lub Jezus występują z twardymi żądaniami i odpowiednimi sankcjami: Bóg wodzi na pokuszenie, jak zakłada się w modlitwie „Ojcze nasz”21. Doprowadza ludzi do zguby lub popycha w ogień piekielny, gdzie panuje płacz i zgrzytanie zębów22. Jest także powiedziane: „Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie”23. Takie wypowiedzi należy interpretować, uwzględniając ich tło myślowe i językową intencję24. Nie są to przypominające protokół zarządzenia z roszczeniem prawnym, lecz zdania-przypowieści w rodzaju kazań proroków starego Orientu. Wszystko przedstawia się tutaj w kolorach 21

Mt 6,13a: „(...) i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie (...)”. W słowach modlitwy „Ojcze Nasz”: „I nie wódź nas na pokuszenie”, z uwzględnieniem biblijnego języka i sposobu myślenia, wyrażona jest prośba, by Bóg nie stawiał przed nami wymagań ponad nasze siły. 22 Mt 8,12; Mk 16,16; Łk 10,15. 23 Mt 5,29. 24 W aspekcie merytorycznym za takimi pogróżkami kryje się całościowy, w oczach współczesnych ludzi być może trochę naiwny sposób widzenia świata, który wszelkie wydarzenia sprowadza do Boga, nie zawsze rozróżniając szczegóły. Wyrażając się w sposób nowoczesny, należy tu dostrzec pierwszą i drugą przyczynę, gdzie stoi za tym sam Bóg i gdzie działają ludzie i przyroda. Pismo Święte mówi: „Bóg karze”, tymczasem dziś powiedzielibyśmy: „Człowiek karze samego siebie”. Jaki stosunek mógłby mieć do tego Bóg, wyraża następny fragment.

– 86 –


już przebaczył. Jednak winny Jakub nie potrafi prawdziwie przyjąć przebaczenia. Przyjęcie zaproszenia Ezawa i wspólnie wyruszenie z nim w drogę utrudnia mu strach przed możliwością zemsty ze strony brata. Jakubowa odmowa jest skutkiem jego własnej winy, z którą się nie uporał41. Zatem stawanie się i bycie winnym to elementy należące do życia, także z perspektywy Pisma Świętego.

Badanie sumienia – tym razem inaczej Być może ucieszy Cię poniższe badanie sumienia. Na zadane pytania odpowiedz pisemnie i możliwie spontanicznie. Wyniki możesz zapisać również w dwóch kolumnach obok siebie. Co w sobie lubię? Jakie mam zdolności, zalety, dobre cechy? Czego w sobie nie lubię? Jakie mam wady i negatywne cechy? Na które pytanie udzieliłeś najbardziej wyczerpującej odpowiedzi, a na które odpowiedź przyszła Ci do głowy szybciej? O czym łatwiej było Ci pisać? Jeśli ten test Ci odpowiada, wykonaj go w wersji bardziej szczegółowej: Spójrz wstecz na jakiś dzień, miesiąc, urlop lub określony czas: Co zrobiłem dobrze? Co się udało? Co zrobiłem źle? Z czego jestem mniej zadowolony albo wcale nie jestem? 41

Rdz 33, zwłaszcza wers 15.

– 96 –


nywać sam. Mogę również ufać, że życie – Bóg lub inny człowiek – będzie kontynuować to, co mnie się nie udaje. Być może drzewo, które napotkam, lub inny uzdrawiający element staną się symbolem tej nadziei: Matko-drzewo, matko Boża, napraw to, co dla naszych małych serc w ograniczonym ludzkim życiu jest za trudne, i to, czego jest za wiele! Na zakończenie ponownie zachęcam Cię, abyś usiadł możliwie jak najwygodniej i zatopił się w świecie własnego wnętrza. Być może doświadczyłeś procesu, który pozwala Ci żyć w większym spokoju z Twoim poczuciem winny. Może odkryłeś przy tym, co chce ono Ci zakomunikować? Poczucie winy zbliżyło Cię do Twego życia, samego siebie i innych. Uruchomiłeś w sobie życiowe energie, które są silniejsze niż wszystkie dawne obciążenia. Otworzyła się droga do uwolnienia. Jeżeli tak się stało, to doświadczyłeś uzdrawiającej siły poczucia winy. Być może nie chcesz już zrezygnować z tego doświadczenia, które stało się Twoim udziałem dzięki rozprawieniu się z twym poczuciem winy. A jeśli miałoby się ono pojawić powtórnie: Jak mógłbym na nie zareagować?


Spis treści Rozdział 1 Odkryć poczucie winy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Jak wygląda kwestia mojego poczucia winy? . . . . . . . . . . . . 5 Wina i poczucie winy to nie to samo . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8 Gdyby dobra wróżka... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10 Rozdział 2 Zdrowa równowaga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . O całkiem normalnym byciu winnym . . . . . . . . . . . . . . . . Kompensacja przez wyrażenie szacunku i podziękowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wszystko z umiarem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ponieść odpowiedzialność i naprawić szkody . . . . . . . . . . Czy zawsze potrzebny jest winny? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 3 Problem i błogosławieństwo bycia winnym . . . . . . . . . . . . . Na początku był problem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . „Czy mogłem inaczej?” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Walić głową w mur czy pojednać się z ograniczeniami? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sztuka wybaczania samemu sobie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Bez cienia nie ma światła – o korzyści płynącej z wad . . . Co uniemożliwia międzyludzkie przebaczenie . . . . . . . . . Szczęśliwa wina – wyzwalające pojednanie . . . . . . . . . . . . Omijanie poczucia winy ze szczęśliwym Jasiem . . . . . . . .

– 109 –

12 12 15 18 20 21 24 24 26 28 30 31 33 35 38


Rozdział 4 Drogi prowadzące do uzdrowienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Gdy „obrót wokół własnej osi” nie funkcjonuje prawidłowo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Do czego potrzebuję swojego poczucia winy? . . . . . . . . . . Za dużo miłości źródłem poczucia winy . . . . . . . . . . . . . . Za mało miłości źródłem poczucia winy . . . . . . . . . . . . . . A rodzice? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jak niedostatki stają się szansami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

41 41 46 49 55 58 60

Rozdział 5 Niezdrowe obciążenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Przeklęte „ale” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kto mówi w poczuciu winy? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Uzdrawiający znak zapytania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Detronizacja niezdrowego poczucia winy . . . . . . . . . . . . . A gdzie jest zdrowy rozsądek? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Odwaga bycia samokrytycznym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Starzy znajomi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

62 62 63 68 70 71 73 75

Rozdział 6 Gdy jest pozornie za późno . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Poczucie winy wobec zmarłych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Gdy zmarły mi wybacza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Otwarte porachunki? Druga strona historii winy . . . . . . .

77 78 79 80

Rozdział 7 Wina i religia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83 Komu może zaszkodzić religia? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 84 Dygresja: o sensie wieści z pogróżkami . . . . . . . . . . . . . . . 85 Karzący czy bezsilny Bóg? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Budzące wątpliwości wyobrażenia śmierci Jezusa na krzyżu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 91 Winny, a jednak akceptowany . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 93 Badanie sumienia – tym razem inaczej . . . . . . . . . . . . . . . .96

– 110 –


Uzdrawiająca praktyka pięciu kroków . . . . . . . . . . . . . . . . 99 Uzdrawiająca bliskość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101 „Zawsze będę cię kochać” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104 Rozdział 8 Mityczny obraz ufności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.