Trzymać rękę na pulsie Słowa.

Page 1



JACEK POZNAŃSKI SJ

TRZYMAĆ RĘKĘ

na pulsie SŁOWA

IMPULSY DO MODLITWY I HOMILII do czterech czytań liturgicznych na wszystkie niedziele roku liturgicznego oraz uroczystości i święta R OK

B

Wydawnictwo SALWATOR Kraków


Redakcja Anna Śledzikowska Korekta Magdalena Mnikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Artur Falkowski Projekt okładki Artur Falkowski

Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał

© 2017 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-590-1

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Przedmowa Na niedziele oraz uroczystości Kościół przygotował dla wierzących szerszy wybór czytań niż w powszednie dni. Są aż cztery, z bardzo różnych ksiąg biblijnych. Dwa ze Starego i dwa z Nowego Testamentu. Kościół pragnie w ten sposób pomóc nam poznać całość Bożego przesłania w różnych jego aspektach i wymiarach. Jednak w praktyce modlitewnej oraz homiletycznej zwykliśmy skupiać się na Ewangelii z danego dnia. Bardzo często to jedynie ewangeliczne sceny są przedmiotem naszej medytacji lub refleksji. O wiele rzadziej sięgamy po pierwsze lub trzecie czytanie. Prawie w ogóle nie dochodzi do głosu czytanie drugie, czyli Psalm. W niniejszej książce chcę zainspirować do lektury, medytacji i refleksji nad wszystkimi czterema czytaniami. Trzy pierwsze czytania również niosą bogate i ważne inspiracje, które mogą wprowadzić nas w modlitewne spotkanie z Bogiem albo stymulować homiletyczną refleksję. Proponowane rozważania nie są typową egzegezą biblijną, lecz raczej swoistą egzegezą egzystencjalną. Wynikły one z doświadczania duchowych impulsów, jakie sprawiało Boże słowo w piszącym te słowa, i z tego, do takich impulsów pragną doprowadzić. Powstawały przez wiele lat, są wynikiem duszpasterskiego zaangażowania różnego rodzaju i w wielu miejscach, przede wszystkim zaś ukształtowały się pod wpływem kierownictwa duchowego i dawania oraz odprawiania rekolekcji ignacjańskich i kontemplacyjnych (według metody Franza Jalicsa SJ). Ufam więc, że będą pomocne zarówno w rozwoju modlitwy, jak i w pogłębianiu różnych aspektów życia wiarą. Sądzę tak, tym bardziej że większości z tych rozważań nie można traktować jak zamknięte —5—


całostki. Są one często raczej rozpoczętą myślą, która zaprasza do jej rozwinięcia lub domyślenia do końca. Mają otwierać jakąś drogę i zapraszać do pójścia dalej, zaciekawić tym, co może być dalej, i tym, jak Bóg dalej poprowadzi. Z każdego czytania liturgicznego wybrałem i przytoczyłem tylko te fragmenty, które były dla mnie ważne przy pisaniu kolejnych rozważań. Niemniej całość danego czytania również w rozważaniu pobrzmiewa. Podane sigla wskazują, gdzie można tę całość znaleźć w Biblii. Książkę tę ofiaruję z wdzięcznością swojej wspólnocie zakonnej oraz parafianom z parafii Chrystusa Króla w krakowskich Przegorzałach, gdzie spędziłem osiem lat, regularnie sprawując niedzielne osiemnastki i sobotnie Msze św. o 7.30 (te ostatnie niezmiennie w intencji rodzin oraz matek oczekujących potomstwa). Dziękuję wszystkim za te lata wspólnego życia i modlitwy oraz świadectwo wiary i chrześcijańskiego zaangażowania. Jacek Poznański SJ

—6—


I niedziela Adwentu „Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy” (por. Iz 63,16b-17.19b; 64,2b-7). Grzech zakrywa nam Boga. Wina z powodu grzechu, choćby nie objawiała się żadnym szczególnym uczuciem, ujawnia się jako poczucie, że Bóg się skrył, że Jego oblicze nie jest już do nas zwrócone. To tak, jak Adam i Ewa w raju. Po grzechu ukryli się przed Bogiem. Przynagliła ich do tego wina. Mogli mówić, że to Bóg się skrył, bo przecież Go nie widzieli, schowani za drzewami i krzakami rajskiego ogrodu. Lecz to Bóg ciągle woła, gdzie jesteś Adamie? Czyli, gdzie jesteś człowieku? To, że zgrzeszyliśmy, nigdy nie zniszczy prawdy, że jesteśmy dziełem Jego rąk. Dlatego Adwent, czas oczekiwania na objawienie Boga, jest też czasem, który ma nam pomóc doświadczyć, że „ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność”, dla zagubionego i grzesznika, który ucieka się do Pana. „Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie, daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili” (por. Ps 80). Ile razy stawaliśmy przed Bogiem w sakramencie pojednania z mniej lub bardziej stanowczym postanowieniem: już więcej nie odwrócę się od Ciebie? Najprawdopodobniej przyrzekaliśmy to często całkiem szczerze. Jednak być może zapominaliśmy lub nie do końca wierzyliśmy, że Bóg rzeczywiście daje nam całkowicie nowe życie, nową szansę. Ile raz zaufałeś tej szansie? Jak długo udawało ci się utrzymać nadzieję, że coś da się zrobić, zmienić, naprawić? Nowe życie jest wlewane w nas przez każde przyjęcie sakramentu, w czasie każdej Eucharystii, każdego święta. To nowe życie nie oznacza nowej energii i nowego zapału do życia według starych schematów. Oznaczałoby to krążenie w kółko. To nowe życie owocuje, gdy rzeczywiście się nawracamy, czyli stawiamy Boga w centrum i przeła—7—


mujemy stare nawyki. Nowe życie się umacnia, gdy nieustannie staramy się stawiać Boga na pierwszym miejscu. „W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa” (por. 1 Kor 1,3-9). Prawdziwe bogactwo przychodzi do nas przez Jezusa: Jego dary łaski, bycie umocnionym przez Niego, noszenie w sobie Jego świadectwa, Jego pieczęci. Rzadko przychodzi nam do głowy prosić o te rzeczy, bo są dla nas zbyt duchowe, zbyt mało praktyczne. Ale to one są właśnie bezcennymi skarbami! Są niezbędne, by dobrze przeżyć daną nam teraźniejszość, a także stanąć z ufnością na końcu czasów. W tych duchowych darach spoczywa moc, która utwierdza nas w tym, co istotne, czyni nas bez zarzutu i wprowadza we wspólnotę z Jezusem. Pielęgnując te skarby, możemy z nadzieją oczekiwać objawienia się Jezusa; będzie to objawienie bardzo owocne dla nas i całego świata. „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (por. Mk 13,33-37). Zdolność bycia czujnym, uważnym, w pełni obecnym tu i teraz jest bardzo ważna zarówno w życiu duchowym, jak i w codziennych sprawach. Często żyjąc w rodzinie, czy we wspólnocie zakonnej lub kapłańskiej, tracimy z oczu ważne znaki, sygnały, wskazówki, które cicho i delikatnie dają nam – może nieraz nieświadomie – nasi bliscy (współbracia lub współsiostry). Niepostrzeżenie mówią nam, czym żyją, jak cierpią, jakie są ich rozterki… A później nagle zostajemy zaskoczeni, że coś niedobrego się stało, narzekamy, że trzeba było nam wcześniej powiedzieć, że mamy przecież tyle innych spraw na głowie itd. Podobnie być może już nieraz umknęły nam sygnały obecności Pana, przeoczyliśmy Jego „stanie u drzwi i kołatanie”. Na nasze szczęście Jezus się nie zniechęca. Próbuje ponownie. Wierzy w nas i naszą zdolność do uważności. „Czuwajcie więc…”

—8—


Uroczystość Objawienia Pańskiego „Powstań, świeć, Jeruzalem, bo przyszło twe światło i chwała Pana rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan i Jego chwała jawi się nad tobą. I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie” (por. Iz 60,1-6). Izajasz maluje obraz wielkiej pielgrzymki ludów do światła. Ludzie pragną światła. Ono pozwala więcej dostrzegać, przede wszystkim rozświetla drogę, pozwala bezpiecznie ją odbywać. Jedna z epok w historii Europy, bardzo istotna dla jej tożsamości, nazywa się Oświecenie. Odkrycie autonomicznego rozumu uważano za przełom. Mówiono „światło rozumu”, „światło wiedzy” i twierdzono, że wiedza wyrywa nas z mroków zabobonów. Tymczasem współcześnie żyjemy w jednym z najbardziej zabobonnych społeczeństw w historii. Rozum nie wystarcza, by chronić od mroku. Izolowany i idolatrycznie czczony, również prowadzi w mrok. Tymczasem rzeczywiste światło przychodzi z góry, z innego wymiaru, jest żywą osobą, która sprawia, że rozpoznajemy swoją prawdziwą sytuację i wielki dar, jaki nam ofiarowano. Oświecenia dokonuje Osoba, a nie wiedza czy rozum: Jezus Chrystus. „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę. I oddadzą Mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą Mu służyły” (por. Ps 72). Psalmista ukazuje wizję całkowitego poddania władzy doczesnej Bogu. Według tej wizji rozliczni władcy dobrowolnie uznają wyższe panowanie: przyniosą i złożą dary, oddadzą pokłon, będą służyli namaszczonemu przez Pana. Wydawało się, że od IV wieku naszej ery te słowa dosłownie się realizowały, kiedy coraz nowsze państwa przyjmowały chrześcijaństwo, uznawały Jezusa Chrystusa za najwyższego Pana. Wprost przeciwny ruch zaczął się w Europie w XVIII wieku. Wtedy kolejne państwa coraz śmielej zaczęły raczej odbierać Kościołowi zgromadzone dobra, niż cokolwiek dawać, bezcześcić — 26 —


religijne świętości, a nie oddawać pokłony, posługiwać się religią dla swoich celów, a nie służyć jej rozwojowi. Wizja psalmisty wydaje się już nieaktualna. Być może trzeba raczej powiedzieć, że pewna interpretacja tej wizji, bardzo dosłowna i naiwna, stała się niemożliwa do utrzymania. Może potrzebne było jakieś oczyszczenie chrześcijaństwa, które mniej lub bardziej świadomie uwikłało się w różne polityczne, kulturowe i gospodarcze zależności i straciło przez to swoją prostotę, radość i dynamizm… „Poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię” (por. Ef 3,2-3a.5-6). W Izraelu były mocne tendencje do oddzielania się od innych narodów. Zazdrośnie strzegł darów, którymi Bóg go obdarzał. Do pewnego momentu było to słuszne. Lud musiał ochronić swoją tożsamość, jedność, ciągłość wobec zewnętrznych, agresywnych potęg kulturowych, gospodarczych i politycznych, a także rozlicznych tendencji odśrodkowych, które go nieraz rozrywały. Jednak z czasem postawy i zachowania konieczne w pewnych historycznych okolicznościach utrwalają się, sztywnieją i są kontynuowane nawet wtedy, gdy te okoliczności mijają. Co więcej, postawy te i zachowania są coraz chętniej religijnie i duchowo uzasadniane; traktowane jako wola samego Boga. Chrystus tymczasem dezaktualizuje wszelkie historyczne podziały, wymyślone przez ludzi klasyfikacje i typologie. Ukazuje prawdziwy i ostateczny zamiar Ojca: całe bogactwo Bożej łaski jest otwarte dla wszystkich. Wszyscy są współdziedzicami, współczłonkami, współuczestnikami. Jest już tylko jeden lud Boży. Nie ma uprzywilejowanej drogi do Boga innej niż osobisty akt wiary w Jezusa Chrystusa. „A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon” (por. Mt 2,1-12). Ewangeliczna scena wędrówki mędrców ze Wschodu pokazuje, że Bóg wypowiada także swoje słowo przez stworzoną przyrodę. Przyroda stała się przez Jego słowo i to słowo wciąż w niej jeszcze brzmi. Mędrcy dostrzegli gwiazdę na Wschodzie, która zachowywała się inaczej — 27 —


niż tysiące innych. Kontemplując ją, otwierali się na przesłanie, na słowo, które niosła. To słowo mocno w nich działało, bo wyraźnie widać, że miało moc wyrywania ich z powszednich spraw i dawało motywację, by rozpocząć poszukiwania, narazić się na trudy i niebezpieczeństwa wędrówki w celu lepszego zrozumienia tego słowa. Nieraz podobnie bywa w naszym życiu: porusza nas coś, co z pozoru nie ma nic wspólnego z Bogiem: książka, film, wydarzenie, spotkanie. Tymczasem Bóg mówi do nas w różny sposób. Każdy z nich – gdy odważymy się roztropnie i mądrze ruszyć w drogę za wewnętrznym poruszeniem – może doprowadzić nas do naszego Zbawiciela, w którym wszystko się wyjaśni, zabłyśnie nowym światłem, zostanie w pełni wypowiedziane.

— 28 —


XIV niedziela zwykła „Posyłam cię do nich, abyś im powiedział: «Tak mówi Pan Bóg. A oni czy usłuchają, czy nie, są bowiem ludem opornym, przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich»” (por. Ez 2,2-5). Może już nieraz próbowaliśmy mówić o wierze i wydawało się, przynajmniej na pierwszy rzut oka, że raczej nic to nie dało. Warto jednak zbadać te niepowodzenia. Może to świadczenie o wierze ograniczało się do rozkazów w rodzaju: „idź do Kościoła”, „módl się”, „weźcie ślub kościelny, jak przystało”. Takie słowa zdecydowanie nie wystarczą, tym bardziej gdy wypowiada się je w złości, z agresją i podczas kłótni. Przede wszystkim jesteśmy posłani, by świadczyć swoim życiem, w którym ciągle staramy się nawracać i przemieniać, życiem, w którym wyraźnie widać, że próbujemy się stawać dobrymi ludźmi, którzy mądrze kochają innych, mądrze szukają dobra innych, i owszem, wskazują drogę, także słowami, ale wcześniej słuchają ludzi, z pokorą przyjmując, co oni mają do powiedzenia, i delikatnie, choć wyraźnie mówiąc o zamyśle Boga wobec człowieka. „Zmiłuj się nad nami, zmiłuj się, Panie, bo mamy już dosyć pogardy. Ponad miarę nasza dusza jest nasycona szyderstwem zarozumialców i pogardą pysznych” (por. Ps 123). Pycha, pogarda, zarozumiałość, szyderstwo rodzą się w sercu, które nie umie sobie poradzić z życiem i jego trudnościami inaczej, niż ulegając agresji. Ludzie z takim sercem chwytają się różnych form agresji, by zasłonić własną bezradność i nieudolność; łudzą się, że ukradkiem, utajoną przemocą będą w stanie osiągnąć to, czego nie potrafią zdobyć otwarcie miłością i dobrocią. Patrząc na to i doznając takiej agresji, często niewiele możemy zrobić. Pozostaje jedynie wołać za nich i za siebie: „Panie, zmiłuj się nad nami”. Nad nami także – bo przecież nikt nie jest wolny od bezradności i nieautentyczności i ciągłego zasłaniania się jakimiś formami agresji. Wszyscy potrzebujemy miłosierdzia Bożego. — 65 —


„Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (por. 2 Kor 12,7-10). Własne słabości instynktownie ukrywamy. Nie mówimy o swoich niedostatkach, niedomaganiach, wypieramy z pamięci sytuacje, w których ktoś nas odrzucił albo ośmieszył (choć one wciąż bolą). Są to obszary naszej bezradności: bolesne i wstydliwe. Ale są to też miejsca, które mogą się stać źródłami prawdziwej komunii i szczególnie głębokiej więzi z Bogiem i z innymi ludźmi. Czy prawdziwa miłość może wiązać dwoje silnych i doskonałych ludzi? Czy mogą być prawdziwymi przyjaciółmi? Dla siły lub doskonałości można mieć tylko szacunek i podziw. Prawdziwa miłość i przyjaźń powstają – i chyba to dobrze czujemy, a nawet tego pragniemy – gdy druga osoba zobaczy nasze słabości, niedostatki, niedomagania i mimo to nas przyjmie, zaakceptuje. I o dziwo! Dopiero wtedy przychodzi motywacja i energia, by się z nimi zmierzyć. Przecież przyjęliśmy Chrystusa nie dlatego, że był bohaterem, mocarzem niszczącym wrogie zastępy żołnierzy, ale właśnie dlatego, że dla miłości umarł, w wielkiej słabości i upokorzeniu, na haniebnym drzewie krzyża. Kiedy patrzymy na słabego człowieka na krzyżu, który umiera za nas, rodzi się nasza miłość do Niego. Z Tym Słabym chcemy dzielić naszą słabość. Stajemy gotowi do tworzenia głębokich więzi z Bogiem, który nie wstydzi się kruchości. „A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich” (por. Mk 6,1-6). Być może mniej lub bardziej świadomie niczego się już nie spodziewamy po wierze, sakramentach, modlitwie, innych wierzących czy Kościele. Po prostu spowszednieli nam, nie są w stanie obudzić naszej wiary, umocnić naszej nadziei, rozpalić miłości. Szukamy wtedy rzeczy niezwyczajnych, jakichś osób, które stwarzają wokół siebie aurę niezwykłości, tajemniczości, czy to będzie wróżka, astrolog, bioenergoterapeuta czy ktoś inny z podobnego kręgu. Oni zaczynają w nas wzbudzać zaufanie, pewien rodzaj zawierzenia. Na ile jednak są w stanie rzeczywiście odpowiedzieć na pytania dotyczące — 66 —


fundamentalnych spraw naszego życia? Może uda im się w tym albo w innym momencie jakoś nam pomóc, dać jakieś sporadyczne światło i radę, ale nie są w stanie dać nam nadziei, która by niosła całe nasze życie, miłości, która by nas rzeczywiście otwierała na wszystkich. Obudzenie nadziei, pogłębienie miłości może się wydarzyć tylko w kontekście zwyczajności, kiedy cierpliwie staramy się przebić do głębi przez to, co powszednie. Próbując innej drogi, efektowniejszej, ryzykujemy, że staniemy się motylami przeskakującymi z kwiatka na kwiatek – nigdy nienasyceni.

— 67 —


Spis treści Przedmowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 I niedziela Adwentu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 II niedziela Adwentu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9 III niedziela Adwentu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 IV niedziela Adwentu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. . . . 15 Boże Narodzenie, msza o świcie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 Niedziela Świętej Rodziny. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19 Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki, pierwszy dzień roku. . . . . . . . 21 II niedziela po Narodzeniu Pańskim. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Uroczystość Objawienia Pańskiego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 Niedziela Chrztu Pańskiego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 Święto Ofiarowania Pańskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32 II niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35 III niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37 IV niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39 V niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41 VI niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44 VII niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47 VIII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 50 IX niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53 X niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56 XI niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 58 XII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60 XIII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 62 XIV niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65 XV niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 68 XVI niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71 XVII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 74 XVIII niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77 — 155 —


XIX niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 80 XX niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83 XXI niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 86 XXII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 XXIII niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 92 XXIV niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 94 XXV niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 96 XXVI niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 98 XXVII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101 XXVIII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103 XXIX niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105 XXX niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107 XXXI niedziela zwykła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109 XXXII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 111 XXXIII niedziela zwykła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113 XXXIV niedziela zwykła, Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 116 Środa Popielcowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 118 I niedziela Wielkiego Postu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 121 II niedziela Wielkiego Postu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123 III niedziela Wielkiego Postu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125 IV niedziela Wielkiego Postu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 127 V niedziela Wielkiego Postu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 129 Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 131 Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 133 II Niedziela Wielkanocna, Niedziela Miłosierdzia . . . . . . . . . . . . . . . 135 III Niedziela Wielkanocna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 138 IV Niedziela Wielkanocna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 V Niedziela Wielkanocna. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143 VI Niedziela Wielkanocna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145 Niedziela Wniebowstąpienia Pańskiego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147 Niedziela Zesłania Ducha Świętego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149 Niedziela Trójcy Przenajświętszej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 151 Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa . . . . . . . . . . . . . . 153




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.