Uczennica i oblubienica. Magdalena

Page 1



KRZYSZTOF WONS SDS

UCZENNICA I OBLUBIENICA LECTIO DIVINA Z MARIĄ MAGDALENĄ

Wydawnictwo SALWATOR

Kraków


Redakcja Zofia Smęda Korekta Marta Stęplewska Projekt okładki Artur Falkowski Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Artur Falkowski Zdjęcie na okładce Pixabay.com: hrohmann Imprimi potest ks. Józef Figiel SDS, prowincjał

© 2018 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-649-6

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Na łożu mym nocą szukałam umiłowanego mej duszy, szukałam go, lecz nie znalazłam. „Wstanę, po mieście chodzić będę, wśród ulic i placów, szukać będę ukochanego mej duszy”. Szukałam go, lecz nie znalazłam. Spotkali mnie strażnicy, którzy obchodzą miasto. „Czyście widzieli miłego duszy mej?”. Zaledwie ich minęłam, znalazłam umiłowanego mej duszy, pochwyciłam go i nie puszczę… (Pnp 3, 1-4)

Krzysztofowi Grzywoczowi, pięknemu człowiekowi o kapłańskim sercu



OD AUTORA

O Marii Magdalenie, podobnie jak o wielu innych postaciach spotykanych w Ewangeliach, wiemy bardzo mało. Może więc pojawić się w nas pokusa domyślania się, a nawet fantazjowania i przypisywania im czegoś, co w ich życiu tak naprawdę nie nastąpiło i czego nie możemy z pewnością stwierdzić. Wszelkie wyobrażenia o Marii Magdalenie − która łowi ryby, pracuje w termach, jest żoną bogatego handlowca z Magdali czy wreszcie kobietą lekkich obyczajów − czerpią jedynie z domysłów, a nawet ze świata fantazji lub fikcyjnych przekazów. My nie chcemy się domyślać niczego na jej temat, nie chcemy przechadzać się z nią po świecie naszych fantazji ani wkładać jej w ramy ludzkich obrazów. Jeśli postanowimy być wierni słowu pisanemu w Ewangeliach, to musimy powiedzieć, że w kwestii danych historycznych o Marii Magdalenie wiemy jedynie, jak miała na imię, i znamy jej prawdopodobne pochodzenie. To wszystko. Czy jej imię podane w Ewangeliach jest rzeczywiste? Biorąc pod uwagę fakt, że większość kobiet wymienianych w Ewangeliach nosi imię Maria jakby „zwyczajowo”, może-

–7–


my i tu mieć wątpliwości. Jedno natomiast jest pewne: imię tej uczennicy galilejskiej oraz jej przydomek „Magdalena” są niezmiennie i jednomyślnie powtarzane przez wszystkich czterech ewangelistów. Kim właściwie była Maria Magdalena? Równa apostołom, błogosławiona grzesznica, małżonka Jezusa, bogini? Powyższe określenia brzmią spektakularnie, mimo że są jedynie wytworem fantazji. Dają jednak zaledwie mgliste wyobrażenie o wielu różnych interpretacjach, którym w ciągu minionych dwóch tysięcy lat poddawano tę postać, o związanych z nią legendach, mitach, opowieściach będących realizacjami psychicznych potrzeb ludzi. A jaka jest historyczna, a więc oparta na dowodach, prawda o Marii Magdalenie? To pytanie postawiła sobie Amy Welborn1, jedna z tych badaczek, które usiłują naszkicować rzeczywisty obraz uczennicy Jezusa. Nie odbierając ani prawa, ani wartości tym staraniom, my będziemy szukali prawdy o Marii Magdalenie na stronicach Biblii. Nie tyle będziemy się opierać na danych historycznych, gdyż Pismo Święte nie jest podręcznikiem do historii, ile poszukamy prawdy teologicznej. Pytanie niezwykle aktualne, zrodzone bardziej z pasji wiary niż z czystej ciekawości intelektualnej, brzmi: Dlaczego Duch Święty, który tchnie na stronicach Ewangelii, chce, abyśmy się z nią spotkali? Jak przedstawia się portret Marii MagdaA. Welborn, Maria Magdalena. Prawda, legendy i kłamstwa, tłum. K. Bednarek, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2006. 1

–8–


leny „namalowany” przez ewangelistów pod natchnieniem Ducha − rzeczywistego autora świętych pism? Będziemy chcieli się z nią spotkać na tyle blisko, na ile pozwalają na to Ewangelie. Wbrew pozorom, księgi te charakteryzują ją głębiej, niż opisują współczesne biografie. W Ewangeliach znajdziemy znacznie więcej treści, niż mogłyby przekazać kroniki historyczne. Oczywiście, nie mamy wątpliwości co do historyczności tej postaci. Pozostawiamy jednak innym badanie od strony dziejowej źródeł i każdego słowa wypowiedzianego przez kobietę z Magdali (których jest niewiele) oraz poszczególnych faktów z jej życia. Otwierając Pismo Święte, nie szukamy ludzkiej wiedzy, którą możemy znaleźć w podręczniku. Zawiedlibyśmy się. Biblia nie spełnia tych oczekiwań. Nie jest kroniką wydarzeń, książką do historii, geografii czy etnografii. Aby dobrze czytać Biblię, nie wystarczy lectio humana. Potrzebna jest lectio divina. Boże czytanie, czyli przyjmowanie tekstu natchnionego pod natchnieniem Ducha, pomoże nam wejść na głębszy poziom spotkania z tą niezwykłą kobietą, która żyła tak blisko Jezusa. Była Jego uczennicą i uczestniczyła w najważniejszych tajemnicach Jego ziemskiego życia. W zgłębianiu wersetów Ewangelii mówiących o Marii Magdalenie najbardziej będzie nas interesowało poznawanie jej relacji z Jezusem. W jaki sposób się z Nim spotykała, jak te spotkania wpłynęły na jej życie, kim był dla niej Ten, dla którego wszystko porzuciła, za którym tęskniła, wylewając łzy, i któremu pozostała wierna aż po grób. To ona –9–


jako pierwsza spotkała Go w uwielbionym ciele − zmartwychwstałego. Podejmijmy więc lectio divina świętych stronic mówiących o Marii Magdalenie. Czytajmy je zgodnie z Bożym natchnieniem. To Jezus Chrystus jest tą „Księgą ksiąg”. To On sam mówi najwięcej o Marii Magdalenie, podobnie zresztą jak o każdym ze swoich uczniów. On jest jedynym kompetentnym autorem życiorysu kobiety z Magdali. Szczególna relacja z Jezusem uczyniła jej historię życia wyjątkową i znaną.


ROZDZIAŁ PIERWSZY

KOBIETA Z MAGDALI

Przemilczany świadek… W Pierwszym Liście do Koryntian Paweł głosi z mocą kerygmat: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł − zgodnie z Pismem − za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześ­ nie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi” (1 Kor 15, 3-8). Apostoł wymienił wielu naocznych świadków, niektórych nawet po imieniu, wspomniał też o pięciuset braciach, z których większość jeszcze żyła, gdy pisał te słowa, a tymczasem nie ma tu mowy o Marii Magdalenie. O „pierwszej osobie, która spotkała zmartwychwstałego Pana i pierwszej, która Jego zmartwychwstanie obwieściła

– 11 –


apostołom” − jak przypomniał św. Jan Paweł II2. Należała do najbliższych uczniów Jezusa, towarzyszyła Mu aż po krzyż i grób! W ogrodzie, gdzie znajdował się grób Jezusa, była pierwszym testis divinae misericordiae (Grzegorz Wielki)3 − pierwszym „świadkiem Bożego Miłosierdzia”, które jest w samym sercu kerygmatu. Obecna w samym sercu wydarzenia… a jednak pominięta przez Pawła, rzetelnego świadka Ewangelii. Przecież to ona jako pierwsza zobaczyła Jezusa Zmartwychwstałego na własne oczy. Mogłaby nam opowiedzieć, jaki miał głos, gdy zawołał ją po imieniu, jakie miał oczy, gdy patrzył na nią, i o tym jak mocno biło jej serce, gdy spotkała Go wczesnym rankiem. Opowiedziałaby nam, co działo się w jej rozdygotanej duszy, przed chwilą zdruzgotanej traumą Wielkiego Piątku. Co poczuła, kiedy ją zapytał, dlaczego płacze. Kiedy czułym słowem zwrócił się do niej po imieniu. Czy ktokolwiek mógłby powiedzieć więcej o spotkaniu ze Zmartwychwstałym przy pustym grobie? Skąd więc to Pawłowe milczenie? Przecież ewangeliści nie milczą. Orędzie paschalne, które głoszą, zawiera dwie najświętsze wiadomości wyrażone za pomocą dwóch par czasowników. One to streszczają cały kerygmat: „umarł” − „został pogrzebany” (apethanen − etafe) i „zmartwychwstał” − „ukazał się” (egegertai − ofthe). Na tych dwóch prawdach opierało się pierwsze przepowiadanie Kościoła. To najświętszy dyptyk przedstawiający 2 3

Por. Jan Paweł II, Mulieris dignitatem, nr 16. Grzegorz Wielki, XL Hom. In Evangelia, lib. II, Hom. 25, 10.

– 12 –


Kościół poranka wielkanocnego. I we wszystkich czterech Ewangeliach jest w nim zawsze obecna Maria Magdalena. U Marka, Mateusza i Łukasza została wyeksponowana w tajemnicach paschalnych Jezusa, a u Jana jest pierwszą wybraną, która usłyszy, że Jezus zmartwychwstał, pierwszą, która usłyszy tę wiadomość bezpośrednio od Rabbiego (J 20, 1-18; por. Mk 16, 9). Skąd to przemilczenie? W pierwszych wiekach braciom i siostrom wierzącym w Chrystusa nie było łatwo zaakceptować fakt i uwierzyć, że pierwszą osobą, która usłyszała orędzie wielkanocne i spotkała Zmartwychwstałego, była kobieta. Takie trudności z uwierzeniem i przyjęciem tej prawdy miał chociażby św. Ambroży4. Bracia i siostry pierwszych wieków, którzy spotykali się z relacjami czterech ewangelistów, mogli być wręcz zakłopotani faktem, że protagonistami w dniach męki, śmierci i zmartwychwstania, uczniami wiernymi aż po grób i pierwszymi, którzy spotkali Zmartwychwstałego i słyszeli orędzie wielkanocne, nie było dwunastu mężczyzn, stanowiących najbliższe grono uczniów Jezusa, ale garstka kobiet. Przewodniczyła im Maria Magdalena, podobnie jak Piotr przewodził Dwunastu. U Mateusza kobiety jako pierwsze adorują Zmartwychwstałego (zob. Mt 28, 8-10), u Jana pierwszą, której ukaŚw. Ambroży, Expositio Evangelii secundum Lucam, X-173, PL 15, 1847. 4

– 13 –


R O Z D Z I A Ł C Z WA R T Y

UCZENNICA NA GOLGOCIE

Maria z Magdali musiała być potwornie przerażona, gdy pewnego dnia usłyszała, że Jezus będzie wydany w ręce szaleńców, że czeka Go tortura krzyża i zostanie zabity. To brzmiało niewiarygodnie. Nie pasowało do rzeczywistości, w jakiej się spotykali. Pierwszy raz powiedział o tym, gdy rosła Jego sława. Słyszała, jak nauczał z mocą, widziała czynione przez Niego znaki i cuda; tłumy Go uwielbiały, chciały nawet obwołać królem (por. J 6, 15). On zaś mówił otwarcie o czekającej Go męczeńskiej śmierci (por. Mk 8, 32). Powiedział o tym nie tylko Dwunastu, ale i jej, i innym kobietom. Niczego nie ukrywał, nawet przed kruchymi kobietami. Trzykrotnie wracał do „czarnych zapowiedzi”: w okolicach Cezarei Filipowej, w Galilei i gdy zbliżali się do Jerozolimy (Mk 8, 31-33; 9, 30-32; 10, 32-34). Łukasz w 24. rozdziale Ewangelii zapisał, że Magdalena przypomniała sobie Jego zapowiedź, że po strasznej egzekucji trzeciego dnia zmartwychwstanie. Było to wczesnym

– 89 –


rankiem. Razem z Marią, matką Jakuba, szła do grobu, gdy nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Na ich widok tak bardzo się przeraziły, że pochyliły twarze ku ziemi. Usłyszały, że Jego ciała nie ma w grobie, że powstał: „Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: «Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie»”. Łukasz dodał od razu: „Wtedy przypomniały sobie Jego słowa” (Łk 24, 5-8). Czy słowa: „Przypomnijcie sobie, jak wam mówił” oznaczają, że kobiety nie pamiętały, co mówił? Zapomniały? Być może myśl o tym, co powiedział, była niczym drzazga. Wywoływała tak silny ból, że słowa o zmartwychwstaniu nie potrafiły się przebić przez doznawane cierpienie. Ból zagłuszył w niej najważniejszą wiadomość, zdławił jej nadzieję. Sparaliżował pamięć serca. A może żyła inną cichą nadzieją: że przerażająca wiadomość o krzyżu się nie potwierdzi i że wszystko będzie dobrze. Pocieszała się, lecz takie iluzoryczne działanie, w którym wypiera się słowa Jezusa, nie może uwolnić od niepokoju serca, nie uśmierci potwornego lęku. Być może na myśl o tym, że zapowiedzi Jezusa się sprawdzą, oblewał ją zimny pot. Wracały Jego słowa. Jej ukochany Mistrz miał być wydany i bestialsko stracony. Powiedział wyraźnie że „musi” (dei) „wiele wycierpieć” (polla pathein). Musi! To już zostało postanowione. Nie ma drogi odwrotu. Pewnie zapamiętała ton Jego głosu, jak otwarcie, z „wewnętrzną wolnością” (parresia) o tym mówił. Zdecydowa– 90 –


nie i stanowczo. Pamiętamy, jaką traumę wywołała ta sama informacja u dwunastu uczniów, mężczyzn. Piotr był zdruzgotany (por. Mk 8, 31-33). Nie chciał tego słuchać. Nawet zaczął Jezusa „surowo upominać” (epitiman auto), krzyczeć na Niego. Rozkazywał Mu, by przestał. Mateusz dopowiada, że nawet na Boga się powoływał: „Niech Cię Bóg broni. Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie” (Mt 16, 22). „Na litość Boską, Panie! W żadnym razie Cię to nie spotka”54. Czyż Magdalena, która cudownie ocalona przez Jezusa nie wyobrażała sobie życia bez Niego, nie była podobnie wstrząśnięta słowami o wydaniu i ukrzyżowaniu? Być może była tak bardzo przytłoczona, że w ogóle nie słyszała słów o zmartwychwstaniu, skoro po traumie Wielkiego Piątku jedyne, co jej pozostało, to żałobny płacz i namaszczenie martwego ciała Jezusa. A jednak słowa o tym, że trzeciego dnia powstanie, których nawet zalęknieni apostołowie nie rozumieli (por. Mk 9, 32), musiały głęboko zapaść w jej kobiece serce, skoro je sobie przypomniała dzięki tajemniczym dwom mężom. Tak, pamiętała, że mówił nie tylko o krzyżu, ale i o zmartwychwstaniu (por. Łk 24, 8). Pobądźmy z Magdaleną, która wchodzi w mroczne dni krzyża, śmierci i pogrzebu Jezusa. Kiedy pewnego dnia, a było to jeszcze w Galilei, Jezus uczynił „twardym swoje oblicze” (prosopon esterisen) i postanowił udać się do Jerozolimy (por. Łk 9, 51), ona nadal wiernie Mu towarzyszyła. Przekład: D. Stern, Komentarz żydowski do Nowego Testamentu, tłum. A. Czwojdrak, Vocatio, Warszawa 2004, s. 80. 54

– 91 –


SPIS TREŚCI

OD AUTORA. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 ROZDZIAŁ PIERWSZY

KOBIETA Z MAGDALI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11

Przemilczany świadek… . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 Skąd to przemilczenie?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 Trzymajmy się danych biblijnych. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 Maria. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Magdalena. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21 Magdala . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 Lectio divina z Marią z Magdali. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31 ROZDZIAŁ DRUGI

UWOLNIONA OD SIEDMIU ZŁYCH DUCHÓW. . . . . . . . . . . . . 35

Uwolnijmy się od stereotypów i nadinterpretacji . . . . . . . . . . . . 40 Bezsilna, więziona przez złe duchy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 45 Było ich siedem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 Magdalena w biblijnej symfonii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55 ROZDZIAŁ TRZECI

UCZENNICA W GALILEI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 59

Z Jezusem od Galilei . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 64 Przetrwała kryzys galilejski. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67 „Towarzyszyła” Mu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 70

– 183 –


„Usługiwała” Mu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75 Powołana i wybrana. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77 R O Z D Z I A Ł C Z WA R T Y

UCZENNICA NA GOLGOCIE. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89

Droga do wielkanocnego ogrodu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 112 R O Z D Z I A Ł P I ĄT Y

UCZENNICA PRZY PUSTYM GROBIE. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 115

W drodze do pustego grobu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 118 Pierwsza ikona: Magdalena w Ewangelii Marka . . . . . . . . . . . 119 Druga ikona: Magdalena w Ewangelii Mateusza . . . . . . . . . . 128 Trzecia ikona: Magdalena w Ewangelii Łukasza. . . . . . . . . . . . 131 Czwarta ikona: Magdalena w Ewangelii Jana. . . . . . . . . . . . . . 134 Wiara i ciemności Magdaleny. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 136 ROZDZIAŁ SZÓSTY

OBLUBIENICA W OGRODZIE. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147

Spotkanie ze Zmartwychwstałym w Ewangeliach Mateusza i Marka. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149 Spotkanie ze Zmartwychwstałym w Ewangelii Jana . . . . . . . . 153 WPROWADZENIE DO MODLITWY SŁOWEM BOŻYM. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 175

Uczennica i oblubienica. Lectio divina z Marią Magdaleną. . 175 I. Kobieta z Migdal. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 176 II. Uwolniona od siedmiu złych duchów . . . . . . . . . . . . . . . . . 176 III. Uczennica w Galilei. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 177 IV. Uczennica na Golgocie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 178 V. Uczennica przed pustym grobem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 179 VI. Oblubienica w ogrodzie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 180




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.