Modlitwa Ewangelią na każdy dzień t. III – Okres Zwykły

Page 1


Korekta Zofia Smęda Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Anna Olek Projekt okładki Artur Falkowski

Imprimi potest ks. Jan Folkert SDS, prowincjał L.dz. 654/P/06 Kraków, 29 września 2006

© 2006 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN: 978-83-60082-89-8

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (0-12) 260-60-80, faks (0-12) 269-17-32 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Wprowadzenie

Praktyczna pomoc do modlitwy Słowem Na każdej Mszy świętej podczas liturgii Słowa Bożego Kościół czyta nam Ewangelię. Nie zawsze ją słyszymy. Czasem dlatego, że po prostu nie ma nas na Eucharystii, a czasem dlatego, że nawet gdy na niej jesteśmy, nasze zmartwienia, zmęczenie, wewnętrzny hałas czy brak skupienia sprawiają, że nie słyszymy Ewangelii, mijamy się z nią. Tymczasem Dobra Nowina jest skarbem ukrytym na „roli” naszej codzienności. Kiedy ją odkrywamy, staje się jak światło u naszych stóp, jak chleb, który zaspokaja głód, jak źródlana woda, która gasi pragnienie, jak latarnia, która oświetla drogę, jak reguła życia, która uczy rozeznawać i wybierać między dobrem i złem, między Bożym i ludzkim myśleniem. Aby tak się stało, Ewangelia potrzebuje zażyłego spotkania z naszym umysłem i sercem. Zwłaszcza z sercem! Może dotrzeć do niego, kiedy potrafimy się zatrzymać, słuchać, medytować i kontemplować otrzymane Słowo. Niejednokrotnie chcemy, ale nie potrafimy. Szukamy pomocy jak najprostszej, przewodnika, który poprowadzi nas do serca tekstu i pomoże skonfrontować z nim własne życie.

„Modlitwa Ewangelią na każdy dzień” jest praktyczną pomocą do modlitwy Słowem. Proponuje wprowadzenia do medytacji i kontemplacji ewangelicznej na wszystkie dni roku liturgicznego. Zachęca do codziennego przemodlenia Ewangelii z dnia, czytanej w Kościele zgodnie z kalendarzem czytań roku liturgicznego. Wprowadzenia do modlitwy Ewangelią zebrane są w czterech tomach i obejmują teksty Ewangelii z niedzieli (ABC), dni tygodnia, uroczystości i świąt. Układ jest następujący: I tom – Okres Adwentu i Narodzenia Pańskiego, II tom – Okres Wielkiego Postu i Wielkanocy, III tom – Okres Zwykły (tygodnie I – XVII), IV tom – Okres Zwykły (tygodnie XVIII-XXXIV). Zawarte są w nich także wprowadzenia do modlitwy Ewangelią, która czytana jest w uroczystości, święta i wybrane wspomnienia. Forma wprowadzeń i ich treść są bardzo proste. Mają charakter „impulsów”, „punktów oparcia” ułatwiających zgłębianie Słowa. Zostały one tak przygotowane, aby były dostępne dla wszystkich, którzy chcą się modlić Ewangelią niezależnie od

3


Wprowadzenie przyjmie formę osobistego „modlitewnika”, powstałego pod wpływem spotkań ze Słowem, do którego można powracać w zależności od wewnętrznych potrzeb. IV krok: Wieczorny kwadrans przed Bogiem Szczególnie ważnym momentem dnia jest wieczorny kwadrans przed Bogiem. Właśnie wieczorem, kiedy dzień powoli dobiega końca, z perspektywy minionego czasu można zobaczyć, jak odsłaniała się moc Słowa i jak wypełniało się Ono w naszym osobistym życiu. Dopiero wieczorem Słowo, które otwierało nasz dzień, ukazuje się jasne i zrozumiałe, ponieważ żyje i działa w konkretnych wydarzeniach ludzkiego życia (A. Cencini). Wieczorny kwadrans przed Bogiem należy oprzeć o cztery punkty intymnej modlitwy: 1) W serdecznym dialogu opowiedzieć Panu o chwilach, w których doświadczyłem Jego szczególnej miłości; 2) Spoglądając na swoje uczucia, myśli i pragnienia i przechodząc od wydarzenia do wydarzenia dnia, zobaczyć, jak odpowiadałem na Słowo. Wyrazić Bogu swoją wdzięczność; 3) Rozeznać i przeprosić Boga za wybory i czyny, w których nie odpowiadałem na Jego Słowo; 4) Ponowić modlitwę serca, która była owocem porannej medytacji. V krok: Dzielenie się Słowem Bożym Piąty krok można realizować w zależności od możliwości, jakie przynosi dzień. Jednak podkreślenie tego kroku wydaje się bardzo ważne. Proponowana modlitwa Ewangelią z jednej strony zachęca do indywidualnego duchowego wysiłku w przeżywaniu Słowa na co dzień, z drugiej zaś może być pomocą do spotykania się z innymi osobami i dzielenia się Słowem, na przykład na końcu tygodnia. Takie spotkanie ze Słowem, we wspólnocie może mieć szczególne znaczenie. Po dniach osobistego otwierania się na Słowo, po dniach przedłużonej modlitwy w świetle Słowa, spotkania w grupach mogą okazać się szczególnie owocne dla ich uczestników. Osoby, które doświadczyły spotkania ze Słowem w codzienności, pielęgnowały je w sobie i rozważały, mogą stać się dla siebie prawdziwymi świadkami ewangelicznych wydarzeń. Praktykę dzielenia się Słowem można także przeżywać z towarzyszeniem drugiej osoby. Może być ona przeżywana jedynie w pełnej wolności przez osoby, które osobiście tego pragną i oczekują. Trzeba wtedy zatroszczyć

7


Wprowadzenie się o to, aby spotkaniom towarzyszył klimat wzajemnego szacunku i pełnej dyskrecji. Ogromną korzyścią duchową, a nawet konieczną praktyką jest dzielenie się owocami modlitwy z własnym kierownikiem duchowym, według wspólnie ustalonej częstotliwości spotkań. Towarzyszenie duchowe pomaga nam obiektywizować naszą modlitwę Słowem, rozeznawać Boże wezwania i podejmować decyzje zgodne z Jego wolą.

*** Pewien mnich starożytny rozkochany w praktyce lectio divina zachęca nas: „Zatrzymaj to, co masz już w ręku, trzymaj i często dotykaj, długo i z miłością, Słowo Życia: czytaj i znów czytaj Księgę Życia, którą czyta Jezus, a która jest samym Jezusem. Skieruj się ku niej... Przyoblecz się na nowo w twojego Oblubieńca, Pana naszego Jezusa Chrystusa... Jego Słowo jest ogniem... Odpoczywaj podczas tego zajęcia” (Gilbert z Hoyland). Niech naszym spotkaniom ze Słowem Boga towarzyszy zawsze taki klimat uwagi i miłości. Niech Ewangelia nadaje prawdziwy smak naszej codzienności. Krzysztof Wons SDS


I Tydzień zwykły Niedziela Chrztu Pańskiego Rok B Mk 1, 6b-11 Jan Chrzciciel tak głosił: „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”. W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili, gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”.

12


I Tydzień zwykły Sobota Mk 2, 13-17

Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie spośród faryzeuszów widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: „Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?”. Jezus usłyszał to i rzekł do nich: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.

26


IV Tydzień zwykły Czwartek Mk 6, 7-13

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi. I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”. I mówił do nich: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich”. Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

78


VII Tydzień zwykły Niedziela, Rok A Mt 5, 38-48

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: «Oko za oko i ząb za ząb». A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: «Będziesz miłował swego bliźniego», a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.

122


Dostrzec w sobie ziarno dobra O co proszę? O żarliwość i cierpliwość w dojrzewaniu do dobra.

Usiądę u stóp Jezusa, aby słuchać Jego przypowieści o królestwie Bożym. Jest to Jego ulubiony temat. Chętnie i często porusza go w Ewangelii. Dotyczy mojej wieczności. Królestwo Boże już tętni życiem. Jest jednak mało widoczne – jak nasienie w ziemi. Rozwija się w sposób cichy i pokorny (ww. 26-27). Jezus chce mi przypomnieć, że królestwo dobra nie jest tak widoczne na zewnątrz jak królestwo zła. W świecie jest wiele dobra, które dojrzewa we dnie i w nocy. Popatrzę z Jezusem na moją rodzinę i wspólnotę. Poproszę Go, aby pomógł mi dostrzec kiełkujące w nich dobro. Co dobrego dostrzegam? W kim lub w czym jest mi najtrudniej zobaczyć dobro? Co łatwiej przychodzi mi zobaczyć: dobre czy złe strony? „Ziemia sama z siebie wydaje plon...” (w. 28). Dobra ziemia rodzi dobre plony. Rozwój mojego życia duchowego zależy od wykorzystania dobra, które jest we mnie. Czy wierzę, że jestem dobrą glebą? Jakie dobro zauważam w sobie? Poproszę Jezusa o mądrość we właściwym wykorzystaniu swojego dobra. Oczekiwanie na plony wymaga czasu. Najpierw pojawia się źdźbło, potem dopiero pełne ziarno w kłosie (ww. 28-29). Wzrost duchowy wymaga ode mnie cierpliwości i wierności w małych sprawach. Czy potrafię cieszyć się ziarnem dobra w pracy nad sobą? Jezus zapewnia mnie, że wierność w małym przyniesie wielkie owoce. Ziarno dobra kryje w sobie ogromny potencjał życia (ww. 30-32). W niespodziewanym czasie ukażą się owoce wierności. Skąpstwo duchowe wyda małe plony. Zawierzę Jezusowi całe moje życie, każde najmniejsze ziarno dobra, które w sobie odnalazłem. Zawierzę Mu także każde najmniejsze dobro w mojej rodzinie i wspólnocie. „Jezu, chroń we mnie ziarno dobra!”.

197


Wybrać radykalnie Jezusa O co proszę? O serce zdolne do jednoznacznych wyborów dla Jezusa.

Jezus pyta: „Za kogo uważają Mnie tłumy?” (w. 18). Pomyślę o ludziach, z którymi spotykam się na co dzień (rodzina, moja wspólnota, środowisko szkolne, środowisko pracy). Jak traktują wartości wiary i Ewangelii? Jaki wpływ mają na postawę mojej wiary? Jakie gazety czytam? Jakie filmy oglądam? Jakich audycji słucham, jakiej muzyki? Czy jest w nich poszanowanie dla Jezusa i Jego nauki? Czy potrafię mówić „nie” wszystkiemu, co fałszuje obraz Jezusa i lekceważy Jego naukę? Jezus stawia mi bardzo osobiste pytanie: Kim jest dla mnie? Co o nim myślę? (w. 20). Nie chodzi jedynie o wiedzę. Spróbuję odczuć poruszenia mojego serca. Co mogę powiedzieć o mojej przyjaźni z Jezusem? Będę uważnie słuchał słów Jezusa o cierpieniu (ww. 22-23). Czy potrafię zaakceptować w mojej wierze i powołaniu obraz Jezusa umęczonego? Jakie budzą się we mnie uczucia? Współczucie? Lęk? Bunt? Spróbuję porozmawiać z Nim szczerze o moich uczuciach. Jakie krzyże w moim życiu dostarczają mi najwięcej cierpienia? Czy potrafię zgodzić się na nie dla Jezusa? Czy potrafię „zaprzeć się siebie”, pokonać niechęć do moich krzyży? Czy jestem zdolny ponosić straty dla Jezusa (w. 24)? Czego nie umiałbym stracić dla Jezusa? Spróbuję nazwać po imieniu rzeczy, osoby, do których jestem przywiązany bardziej niż do Jezusa. Co najbardziej uzależnia moje uczucia, pragnienia i myśli ? W serdecznej rozmowie z Jezusem poproszę Go o miłość i wolność w kroczeniu za Nim. Będę częściej powtarzał dzisiaj: „Jezu, wychowuj mnie do radykalnych wyborów”.

219


Oprzeć się na Ojcu i słowie Jezusa O co proszę? O głębokie przeczucie, że żyję w rękach Ojca i o łaskę oparcia się na Słowie. Wsłucham się w Jezusa, który przychodzi do mnie z „lampą Słowa”. Mówi mi: „Chodź, pokażę ci, jak roztropnie i mądrze poruszać się po ścieżkach życia w chwilach ciemności i prób”. Mogę być spokojny: On pierwszy przeszedł te ścieżki. Przewyższa mnie (w. 24). Trzykrotnie powtarza mi: „Nie bój się” (ww. 26.28.31). Moje życie jest w rękach Ojca. Cokolwiek się dzieje, On nigdy nie wypuszcza mnie ze swoich ramion. Prowadzi mnie po ścieżkach życia. Czy w to wierzę? Mogę być wyzywany, oczerniany, podejrzewany podobnie jak Jezus (ww. 25-26). Nie liczy się jednak ludzka opinia, ale prawda o mnie, która, choć dziś zakryta, kiedyś będzie ujawniona. Żadne ludzkie słowo nie może mi odebrać godności, którą mam w oczach Ojca. Jezus uwrażliwia mnie na postawę otwartości, prostoty, abym nie pozwolił się wikłać w tajemne, zakamuflowane zachowania. Mam, podobnie jak On, otwarcie żyć prawdą i dbać o uczciwość (w. 27). Mam troszczyć się przede wszystkim o duszę, aby nie zatracić jej na wieczność (w. 28). Popatrzę na swoje troski, które skupiają mnie najbardziej. Czy nie zatracam w nich ducha? Popatrzę na nie z perspektywy wieczności. Naprzeciw niej są niczym. Uwadze Ojca nie ujdzie nawet jeden włos na mojej głowie (w. 30). Mogę poczuć, że On w pełni się mną opiekuje. Zatrzymam się dłużej na tej prawdzie. Będę nasycał nią swoje serce. Jezus chce, abym oparł się na słowie, które mi dzisiaj zostawia. Do mnie należy decyzja: mogę się na Nim oprzeć, ale mogę też się Go zaprzeć (ww. 32-33). Będę modlił się usilnie: „Nie dozwól, abym kiedykolwiek się Ciebie zaparł”.

269


Uwolnić się od własnych przywiązań O co proszę? O łaskę dogłębnego poznania własnych przywiązań i uwolnienie się od nich. Poproszę Ducha Świętego, aby pomógł mi wejść całym sercem i umysłem w scenę spotkania młodzieńca z Jezusem. Zwrócę uwagę na entuzjazm i spontaniczność, z jaką przychodzi do Niego (w. 17). Jest w nim wielkie pragnienie słuchania Mistrza. „Co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” (w. 17). Młodzieniec pyta i prosi Jezusa o „najwięcej”. Co mogę powiedzieć dzisiaj Jezusowi o moich pragnieniach? Co mnie najbardziej interesuje w moim życiu? Czym żyję? Przyjrzę się moim największym pragnieniom. Tylko Bóg jest dobry (por. w. 18). Wypiszę sobie na karteczkach „bogactwa”, które szczególnie cenię i poświęcam im dużo czasu. Zapytam szczerze, idąc za odruchem serca: W którym miejscu, pośród tych bogactw, jest moja miłość do Boga? Młodzieniec wyznaje, że od młodości przestrzega przykazań. Jezus dostrzega, że jest w nim pragnienie czegoś więcej (ww. 19-20). Zapytam siebie o moją wierność Bożym przykazaniom. Czy w moim życiu potrafię wznosić się ponad to, co tylko konieczne? Będę kontemplował Jezusa, który patrzy na młodzieńca z miłością. Zaprasza go, aby sprzedał wszystko, rozdał i poszedł za Nim (w. 21). W młodzieńcu budzi się opór i smutek (w. 22). Zasmucają go jego przywiązania. Nieuporządkowane przywiązania potrafią zabijać największe nawet pragnienia. Rodzący się we mnie smutek na myśl o zrezygnowaniu z czegoś dla Jezusa może być sygnałem braku wolności i dystansu do moich „bogactw” (ww. 23-25). Z czego nie potrafię zrezygnować dla Jezusa? W serdecznej rozmowie powiem o tym Jezusowi. Będę Go prosił usilnie o wielkie duchowe pragnienia i o wolność serca w podążaniu za nimi. Wyznam Mu z ufnością: „U Ciebie wszystko jest możliwe” (w. 27).

147


VIII Tydzień zwykły Sobota Mk 11, 27-33

Jezus wraz z uczniami przyszli znowu do Jerozolimy. Kiedy chodził po świątyni, przystąpili do Niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi i pytali Go: „Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę, żeby to czynić?”. Jezus im odpowiedział: „Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie Mi na nie, a powiem wam, jakim prawem to czynię. Czy chrzest Janowy pochodził z nieba czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi”. Oni zastanawiali się między sobą: „Jeśli powiemy: «Z nieba», to nam zarzuci: «Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?» Powiemy: «Od ludzi»”. Lecz bali się tłumu, ponieważ wszyscy uważali Jana rzeczywiście za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: „Nie wiemy”. Jezus im rzekł: „Więc i Ja nie powiem wam, jakim prawem to czynię”.

156


Umiłować życie ukryte w Bogu O co proszę? O serce ciche i pokorne wobec Boga i ludzi.

Jezus opowiada mi o Ojcu, który widzi w ukryciu i miłuje moje ukryte życie. Poproszę Go, aby pomógł mi przemodlić i dogłębnie doświadczyć wartości życia ukrytego w Bogu. Jezus pyta o intencje i motywacje moich dobrych uczynków (ww. 1-4). Przestrzega mnie przed pokusą próżności i szukania własnej chwały. Co mogę powiedzieć o intencjach moich gestów dobroczynności, hojności? Który z czynów mojego życia uważam za najbardziej ofiarny i wielkoduszny? Czy dzisiaj nie żałuję mojej decyzji? Czy byłbym gotów ponowić ją nawet wtedy, gdyby mnie nikt nie docenił, albo przypisał mój czyn innej osobie? Wsłucham się w Jezusa, który tłumaczy mi wartość ukrytej modlitwy (ww. 5-6). Przypomnę sobie moje modlitwy w „zamkniętej izdebce”, te najtrudniejsze, w których czułem się samotny i niezauważony. Jezus zapewnia mnie, że Ojciec widział mnie i słuchał w ukryciu. Jezus zapewnia mnie, że u Ojca nie ma modlitw niewysłuchanych. Mówi mi: „Ojciec odda tobie”. Czy Mu wierzę? Oddam Mu moje modlitwy, w których najbardziej cierpiałem. Ojciec kocha moje posty, które podejmuję roztropnie, dyskretnie, o których wie tylko On (ww. 16-18). Czy pamiętam posty, w których byłem niezrozumiany i nieakceptowany przez innych? Podziękuję za nie Ojcu, który widział je w ukryciu. W gorącej modlitwie poproszę Jezusa o głębokie doświadczenie obecności Ojca w moich ukrytych uczynkach, modlitwach i postach. Będę powtarzał: „Jezu, objawiaj mi Ojca, który widzi w ukryciu!”.

207


XI Tydzień zwykły Piątek Mt 6, 19-23

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza mszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność”.

210


XII Tydzień zwykły Niedziela, Rok B Mk 4, 35-41

Gdy zapadł wieczór owego dnia, Jezus rzekł do swoich uczniów: „Przeprawmy się na drugą stronę”. Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?”. On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: „Milcz, ucisz się”. Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?” Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: „Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?”.

216


XII Tydzień zwykły Wtorek Mt 7, 6.12-14

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie dawajcie psom tego, co święte i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami i obróciwszy się, was nie poszarpały. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują”.

222


XII Tydzień zwykły Środa Mt 7, 15-20

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach”.

224


Prosić o wewnętrzne uzdrowienie O co proszę? O uzdrowienie z „trądu”, który oddala mnie od Boga i ludzi. Wejdę w tłum ludzi, który idzie za Jezusem (w. 1). Są do głębi poruszeni Jego katechezą na górze. Zobaczę ich twarze, oczy wpatrzone w Mistrza. Usłyszę, jak rozmawiają ze sobą o Nim. Będę prosił na początku tej medytacji, aby i mnie poruszył do głębi swoim słowem, bym się otworzył na Jego uzdrawiającą moc. Zbliżę się do Jezusa, aby być tuż przy Nim. Zobaczę, jak zbliża się do Niego trędowaty (w. 2). Zatrzymam się na obrazie człowieka, który pokryty jest trądem. Jego ciało gnije. Wszyscy izolują się od niego. Jezus pozwala mu zbliżyć się do siebie. Obraz trędowatego przypomina mi o moim trądzie. Co najbardziej szpeci moje życie? Co izoluje mnie od ludzi? Jak nazywa się choroba mojej duszy? Nazwę po imieniu grzech, który wprowadza w moje życie najwięcej śmierci. Jezus chce, abym zbliżył się do Niego. Będę przyglądał się zachowaniu trędowatego (w. 2): zbliża się do Jezusa, upada przed Nim i prosi. Nie chce żyć z trądem. Jakie uczucia budzą się w moim sercu? Jakie myśli? Czy chciałbym uczynić podobnie? Czy daję sobie prawo, aby przychodzić do Jezusa z moim trądem? Zwrócę uwagę na pierwsze słowa prośby trędowatego: „Jeśli chcesz...” (w. 2). Prosi, a jednocześnie niczego nie wymusza na Jezusie. Jest gotowy na wszystko, czego zechce Jezus. Pomyślę o tych wezwaniach życiowych, na które trudno mi się zgodzić. Czy potrafiłbym teraz wymienić je przed Jezusem i powiedzieć: „Jeśli chcesz...”; „Zgadzam się na wszystko, czego chcesz?”. Pokażę Jezusowi moje niezabliźnione rany. Będę prosił, aby je dotknął i uzdrowił (w. 3). Poproszę Go także, aby pokazał mi chore miejsca, których nie widzę, a na które najbardziej powinienem uważać (w. 4). Zachowam w sercu modlitwę: „Dotknij mnie, Panie, i uzdrów, jeśli chcesz!”.

229


XI Tydzień zwykły Środa Mt 6, 1-6.16-18

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.

206


Wybrać radykalnie Jezusa O co proszę? O serce zdolne do jednoznacznych wyborów dla Jezusa.

Jezus pyta: „Za kogo uważają Mnie tłumy?” (w. 18). Pomyślę o ludziach, z którymi spotykam się na co dzień (rodzina, moja wspólnota, środowisko szkolne, środowisko pracy). Jak traktują wartości wiary i Ewangelii? Jaki wpływ mają na postawę mojej wiary? Jakie gazety czytam? Jakie filmy oglądam? Jakich audycji słucham, jakiej muzyki? Czy jest w nich poszanowanie dla Jezusa i Jego nauki? Czy potrafię mówić „nie” wszystkiemu, co fałszuje obraz Jezusa i lekceważy Jego naukę? Jezus stawia mi bardzo osobiste pytanie: Kim jest dla mnie? Co o nim myślę? (w. 20). Nie chodzi jedynie o wiedzę. Spróbuję odczuć poruszenia mojego serca. Co mogę powiedzieć o mojej przyjaźni z Jezusem? Będę uważnie słuchał słów Jezusa o cierpieniu (ww. 22-23). Czy potrafię zaakceptować w mojej wierze i powołaniu obraz Jezusa umęczonego? Jakie budzą się we mnie uczucia? Współczucie? Lęk? Bunt? Spróbuję porozmawiać z Nim szczerze o moich uczuciach. Jakie krzyże w moim życiu dostarczają mi najwięcej cierpienia? Czy potrafię zgodzić się na nie dla Jezusa? Czy potrafię „zaprzeć się siebie”, pokonać niechęć do moich krzyży? Czy jestem zdolny ponosić straty dla Jezusa (w. 24)? Czego nie umiałbym stracić dla Jezusa? Spróbuję nazwać po imieniu rzeczy, osoby, do których jestem przywiązany bardziej niż do Jezusa. Co najbardziej uzależnia moje uczucia, pragnienia i myśli ? W serdecznej rozmowie z Jezusem poproszę Go o miłość i wolność w kroczeniu za Nim. Będę częściej powtarzał dzisiaj: „Jezu, wychowuj mnie do radykalnych wyborów”.

219


Zaufać bezgranicznie Jezusowi O co proszę? O postawę głębokiego zaufania Jezusowi w trudnych doświadczeniach życiowych. Wejdę w tłum ludzi, który zebrał się wokół Jezusa. Otoczyli Go, zaledwie przybił łodzią do brzegu (w. 21). Chcą Go słuchać, dotknąć się Go. Zapytam o moje przylgnięcie do Jezusa. Czy Jezus mnie interesuje? Czy zależy mi na Nim? Czy za Nim tęsknię? Zobaczę przełożonego synagogi, jak cały cierpiący pada do nóg Jezusa. Doczekał się Jego przybycia. Błaga o uzdrowienie konającej córeczki (ww. 22-23). Będę podziwiał wiarę tego człowieka. Czy przeżyłem podobny moment w swoim życiu? Zwrócę uwagę na postawę Jezusa, który dla ratowania jednego człowieka potrafi zostawić tłumy ludzi (w. 24). Każdego miłuje bardzo osobiście i każdy jest dla Niego najważniejszy. Czy wierzę, że Jezus dla ratowania mojego życia gotów jest zostawić wszystko inne. Wmieszam się w tłum ludzi idących za Jezusem. Będę obserwował chorą na krwotok kobietę. Zobaczę, jak przeciska się przez tłum i resztkami sił dotyka Jezusa. Wierzy, że tylko On może jej pomóc (ww. 25-29). Przypomnę sobie sytuacje, w których „obolały” tęskniłem za Jezusem i pragnąłem się Go dotknąć. Zauważę, jak te trudne chwile zbliżyły mnie do Jezusa, pogłębiły tęsknotę za Nim. Jezus dostrzega najmniejszy gest wiary i miłości, nawet gdy inni nic nie widzą (ww. 30-34). Uświadomię sobie, że Jezus zna mnie do głębi. Zna moje pragnienia i tęsknoty. Zbliżę się do Niego, aby Go „dotknąć”. Wyznam Mu całą prawdę o mojej biedzie. Gdy wszyscy wątpią i wyśmiewają Jezusa, On wskrzesza małą dziewczynkę (ww. 35-42). Mówi również do mnie: „Nie bój się, tylko wierz” i „Tobie mówię wstań”. Pomyślę o sytuacjach w moim życiu, które wydają mi się beznadziejne. Czego boję się najbardziej? O co chciałbym Go prosić? Będę częściej wracał, zwłaszcza w chwilach trudnych, do Jego słów: „Nie bój się, tylko wierz” i „Tobie mówię wstań”.

237


Kontemplować oblicze Jezusa zatroskanego O co proszę? O głęboką ufność i miłość do Jezusa zatroskanego o moje życie. Wejdę w tłum ludzi, który wpatruje się w Jezusa wyrzucającego złego ducha z opętanego niemowy (w. 32). Nagle ludzie słyszą, jak niemowa przemawia. Zwrócę uwagę na poruszenie zdumionego tłumu. Wsłucham się w okrzyki podziwu (w. 33). Jakie poruszenia budzą się we mnie pod wpływem tej sceny? Czy przechowuję w moim sercu jakieś wydarzenia z życia, w których wyraźnie zobaczyłem cudowne działanie Jezusa, które wprawiło mnie w zdumienie? Wrócę z Jezusem do tych momentów. Zwrócę uwagę na zachowanie faryzeuszów, którzy zakłopotani cudownym wydarzeniem i reakcją tłumu atakują Jezusa. Zobaczę ich zimne, wątpiące twarze. Nie potrafią uwierzyć Jezusowi. Uciekają się nawet do szalonego oskarżenia Go (w. 34). Stanę blisko faryzeuszów. Jakie myśli, uczucia budzą się we mnie, gdy obserwuję ich zachowanie i słyszę słowa oskarżenia? Wczuję się w ich opór. Czy przypominają mi one jakieś sytuacje i zachowania z mojego życia? Powiem o tym Jezusowi. Będę z bliska towarzyszył Jezusowi, który wchodzi do wiosek, miast i naucza (w. 35). Zobaczę tłumy, które zewsząd ściągają do Niego. Zobaczę szczęście na ich twarzach. Wielu doświadcza cudownego uzdrowienia i wyzwolenia z niemocy. Jezus nauczał i uzdrawiał z wszelkiej choroby i niemocy (w. 35). Jak długo kroczę za Jezusem? Czy wierzę, że żyję blisko Tego, który wszystko może? Co jest obecnie moją największą niemocą? Czy zwierzałem się z niej Jezusowi. Jezus przejmuje się mną do głębi (ww. 36-37). Będę wpatrywał się z miłością w Jego przejętą twarz. Spocznę na Jego ramieniu powtarzając: „Jezu, uzdrawiaj mnie Twoją miłością!”.

261


XV Tydzień zwykły Wtorek Mt 11, 20-24

Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie”.

280


Troszczyć się o prawość i wrażliwość serca O co proszę? O serce prawe i wrażliwe na ludzkie potrzeby.

W żarliwej modlitwie będę wzywał Ducha Świętego, aby pomógł mi otworzyć się na Słowo, które mam zgłębiać w medytacji. Przyłączę się do Jezusa i uczniów idących polami. Są zmęczeni i tak bardzo głodni, że zrywają kłosy i jedzą ziarno (w. 1). Wyobrażę sobie miłosierne spojrzenie Jezusa. Zobaczę, jak mocno kontrastuje ono z osądzającym spojrzeniem faryzeuszów. Pomyślę, że Jezus wie o mnie wszystko, zna mój największy głód. Poczuję na sobie Jego miłosierne spojrzenie. Jak patrzę na siebie w chwilach bezradności? Będę prosił Jezusa, aby nauczył mnie patrzeć na siebie Jego oczami. Wsłucham się w zarzut faryzeuszów (w. 2). Tak bardzo są zatroskani o literę Prawa, że nie dostrzegają potrzebującego człowieka. Czy moje życie przykazaniami rozwija we mnie ludzką wrażliwość i dobroć serca? Kurczowe trzymanie się litery Prawa dusi ludzką wrażliwość w sercach faryzeuszów. Brak miłości nie pozwala im głębiej odczytać Bożego Prawa. Jezus pomaga im czytać Prawo z miłością (ww. 3-8). Zapytam siebie o moje najgłębsze motywacje w codziennych posługach. Czy w wymaganiu od siebie i innych pozostaję wrażliwy i dobry? Czy w ofiarnym poświęceniu się jestem wewnętrznie szczęśliwy? Czy czynię to z miłością? W serdecznej rozmowie z Jezusem będę Go prosił, aby uczył mnie mądrości i miłości w wypełnianiu Bożego Prawa. Będę powtarzał: „Jezu, pomóż mi być prawym i wrażliwym”.

287


XVII Tydzień zwykły Niedziela, Rok B J 6, 1-15

Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: „Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?”. A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: „Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać”. Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: „Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?”. Jezus zatem rzekł: „Każcie ludziom usiąść”. A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: „Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło”. Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: „Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat”. Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

312


XVII Tydzień zwykły Sobota Mt 14, 1-12

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: „To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim”. Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego Filipa, Jan bowiem upominał go: „Nie wolno ci jej trzymać”. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona, przedtem już podmówiona przez swą matkę, powiedziała: „Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela”. Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc kata i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

326


Służyć i modlić się jak Maryja O co proszę? O serce rozmiłowane w pokornej służbie i modlitwie.

Będę wpatrywał się w Maryję, która z pośpiechem udaje się

w daleką i ciężką podróż, aby usługiwać Elżbiecie (w. 39). Poproszę Maryję, aby pozwoliła mi towarzyszyć Jej w drodze. Postaram się wczuć w Jej przeżycia. Zobaczę radość na twarzy Elżbiety, która wita Maryję (w. 40-

-45). Dwie kobiety, które z pokorą wychodzą sobie na przeciw. Obejmują się z miłością i szacunkiem. Będę kontemplował ich spotkanie, gesty, rozmowy. Jakie są moje relacje z bliskimi, w rodzinie i we wspólnocie?

Czy potrafię wychodzić na przeciw wszystkim, bez wyjątku? Czy są takie osoby, których unikam i z różnych powodów nie potrafiłbym im służyć. Kto to jest? W serdecznej modlitwie poproszę Maryję, aby pomogła mi zbliżyć się do nich. Będę wpatrywał się w Maryję, która pełna wdzięczności wy-

lewa przed Bogiem swoją radość. Wielbi Go za Jego dobroć i miłosierdzie. W Nim samym odkrywa swoją godność i wartość. Cieszy się swoim powołaniem. Modlitwa Maryi staje się zwierciadłem piękna jej duszy. Z wnikliwą uwagą będę odkrywał w kolejnych wersetach

Magnificat duchowe piękno Maryi (ww. 46-55). Jakie cechy Maryi szczególnie mnie poruszają? Będę wpatrywał się w Nią i sycił własne serce pięknem Jej wnętrza. Co mogę powiedzieć o mojej osobistej modlitwie? Jakość

modlitwy jest odbiciem jakości mojego wnętrza. Które słowa z modlitwy Maryi potrafiłbym powtórzyć jako swoje, a które wydają mi się obce i odległe? W serdecznej rozmowie z Maryją poproszę Ją, aby rozmiłowała

mnie w pokornej służbie i głębokiej wewnętrznej modlitwie. O to samo pomodlę się dla moich bliskich. Zakończę modlitwą Magnificat.

343


Kontemplować przebite serce Jezusa O co proszę? O łaskę kontemplacji Serca Jezusa i przemianę mojego serca. Rozpocznę od gorącej modlitwy do Jezusa, aby przez swoje Słowo wprowadził mnie w przeżycia swojego serca. Będę kontemplował Go w tajemnicy Jego miłości, która najbardziej objawiła się na krzyżu. Uświadomię sobie, że Jezus, który stał się w pełni człowiekiem, pragnie, abym dzielił z Nim także Jego ludzkie uczucia. Co mogę powiedzieć o mojej więzi z Jezusem? Jak często wyznaję Mu swoją miłość? Czy za moim wyznaniem idą konkretne czyny? Przed samym skonaniem Jezus wypowiedział słowo „Pragnę” (zob. w. 28). Skonał z miłości do mnie! Odpowiedzią na Jego słowo było brutalne przebicie Jego serca (w. 34). Patrząc na żołnierza, który mierzy włócznią w bok Jezusa, zobaczę w nim siebie. To jestem ja – we wszystkich podobnych sytuacjach, w których nie odpowiadam na Jego pragnienia. Czym najbardziej ranię serdeczne pragnienia Jezusa? Zapytam Go o to. Teraz, po śmierci Jezusa, o Jego nieustannym pragnieniu miłości mówi mi Jego przebity bok. Zatrzymam się dłużej przy obrazie przebitego boku Jezusa (w. 37). Do czego zaprasza mnie ten obraz? Jakie rodzi we mnie pragnienia? Będę adorował przebite Serce Jezusa i prosił Go, aby objawiał mi swoje pragnienie miłości, bym się nim nasycał i żył według Jego pragnienia. Oddam Mu moje złe pragnienia, z powodu których cierpi i kona. Utkwię mój wzrok w Jezusie, który skonał. Zobaczę Jego przebite serce, z którego wypływa krew i woda (w. 34). Będę trwał przez dłuższy czas w skupieniu i powtarzał w sercu: „O krwi i wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie!”.

363


Spis treści

Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

3

Okres Zwykły I Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10 II Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28 III Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 46 IV Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 64 V Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 84 VI Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 102 VII Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 122 VIII Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 140 IX Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158 X Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 176 XI Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 194 XII Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 214 XIII Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 232 XIV Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 252 XV Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 270 XVI Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 290 XVII Tydzień zwykły . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 310 Uroczystości i święta 25 stycznia Święto nawrócenia św. Pawła, Apostoła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 lutego Święto Ofiarowania Pańskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14 lutego Święto św. Cyryla i Metodego, patronów Europy . . . . . . . . . . . . . . . . . 22 lutego Święto Katedry Świętego Piotra, Apostoła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 marca Święto św. Kazimierza, królewicza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14 maja Święto św. Macieja, Apostoła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

328 330 332 334 336 338

385


Spis treści

16 maja Święto św. Andrzeja Boboli, kapłana i męczennika, patrona Polski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31 maja Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny . . . . . . . . . . . . . . . . . . Poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła . . . . . . . . . . . . . . . . Uroczystość Najświętszej Trójcy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa . . . . . . . . . . . . . . . 11 czerwca Wspomnienie św. Barnaby, Apostoła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 czerwca Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 czerwca Uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 lipca Święto św. Tomasza, Apostoła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 lipca Święto św. Benedykta, opata, Patrona Europy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22 lipca Wspomnienie św. Marii Magdaleny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 lipca Święto św. Brygidy, zakonnicy, patronki Europy . . . . . . . . . . . . . . . . . 25 lipca Święto św. Jakuba, Apostoła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 lipca Wspomnienie świętych Joachima i Anny, rodziców NMP . . . . . . . . . . 29 lipca Wspomnienie św. Marty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

340 342 344 346 352 358 366 368 370 372 374 376 378 380 382



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.