2 minute read
Jak zaprzyjaźnić się z nową technologią?
W dzisiejszych czasach jedyną stałą rzeczą są zmiany. Z jednej strony rozumiemy to doskonale, ale z drugiej chcielibyśmy, aby było tak jak dotąd. Nic w tym dziwnego, ponieważ tak zostały ukształtowane nasze umysły w toku ewolucji.
Nasi praprzodkowie, żyjąc w niewielkich gromadach, wędrowali w poszukiwaniu jedzenia i bezpiecznych warunków. Gdy znaleźli takie miejsce, zatrzymywali się tam na dłużej i mieli silny opór przed zmianą. Jednak z czasem trzeba było szukać nowego miejsca, ponieważ nie wystarczało pożywienia w okolicy. Ci, którzy wahali się, byli narażeni na duże problemy. Tak było dawno temu. Dzisiaj żyjemy w zupełnie innych warunkach, ale nasze reakcje bywają podobne.
Advertisement
Pod koniec dwudziestego i na początku dwudziestego pierwszego wieku świat zmienił się radykalnie. Aby sprawnie działać, musimy opanować nowe technologie. Trudno wyobrazić sobie nowoczesnego człowieka, który nie korzysta z Internetu. Z roku na rok dostarcza on nam coraz to nowych możliwości komunikacji i usprawniania biznesu. Czy wszyscy reagujemy na te pojawiające się możliwości podobnie? Oczywiście nie. Reakcje są takie jak w przypadku innych zmian. Dla przykładu, salony fryzjerskie, które szybko wprowadziły: nową organizację pracy, nowoczesne meble i sprzęt, szkoliły się, podążając za obowiązującymi trendami, funkcjonują dzisiaj znakomicie. Inne zostały w tyle, narzekając na świat wokoło. Naukowcy zajmujący się reakcjami ludzi na zmiany wyróżniają ich trzy grupy: prekursorów, naśladowców i maruderów.
Prekursorzy to ludzie bardzo otwarci, niebojący się zmian. Są nimi wręcz podekscytowani. Takie osoby wyznaczają nowe trendy i są przykładem dla innych. Co ważne, sami czują dużą satysfakcję z tego, co robią i nie boją się ryzyka. Niewystarczająca wiedza o nowych technologiach nie przeraża ich. Zmiany traktują nie jako zagrożenie, tylko jako wyzwanie. Jeśli przeanalizować rzeczywistość biznesową, to prekursorzy odnoszą w niej największe sukcesy. W trudnych czasach pandemii wiele biznesów usługowych i handlowych mierzy się z dużymi problemami. Jedna z największych polskich sieci sklepów obuwniczych zaraz na początku pandemii szybko wdrożyła sprzedaż przez Internet. Dzięki temu może funkcjonować stabilnie mimo trudnych czasów. Oto świetny przykład prekursora. Druga grupa to naśladowcy. Są ostrożni wobec zmian i obserwują, co się będzie działo. Taka strategia jest niekiedy rozsądna, choć zmniejsza szanse na sukces. Naśladowców w różnych branżach jest najwięcej. Z czasem widzą jednak nieuchronność zmian i wprowadzają je, tworząc główny nurt.
I trzecia grupa – maruderzy. To osoby, które nie chcą pogodzić się za zmianami. Tęsknią za tym, co było, obarczając świat zewnętrzny winą za swoje niepowodzenia. Maruderzy mają największy problem z utrzymaniem swojego biznesu na przyzwoitym poziomie i z czasem są na jego krańcach.
Jeśli chcemy zaprzyjaźnić się z nową technologią, handlem e-commerce lub innymi zmianami, które w naturalny sposób zachodzą w biznesie, powinniśmy zadać sobie pytanie, w której grupie chcemy być: prekursorów, naśladowców czy maruderów. Pamiętajmy o wszystkich konsekwencjach związanych z tym wyborem. Czynnikiem, który znakomicie ułatwia bycie prekursorem, jest zaufanie do partnera biznesowego. To jest dobry spadochron pozwalający bezpiecznie wylądować. Przed zmianą niekiedy powstrzymuje nas nieopanowana jeszcze nowa technologia. Wystarczy przypomnieć sobie, jak to było, gdy zaczynaliśmy swoją przygodę z Facebookiem, Instagramem czy innymi aplikacjami. Dzisiaj patrzymy na to z uśmiechem.
A jeśli mamy wątpliwości, czy sobie poradzimy, to pamiętajmy, Titanica zbudowali fachowcy, a arkę Noego amatorzy.