3 minute read
Działamy na pełnych obrotach
Inwazja Rosji na Ukrainę pewnie dla wielu z nas była zaskoczeniem. Do ostatnich chwil żyliśmy nadzieją, że przegrupowania oddziałów i sprzętu wojskowego przy granicy naszego wschodniego sąsiada były tylko „pokazem sił”. Niestety najczarniejszy scenariusz sprawdził się i wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium Ukrainy. Od 24 lutego obserwujemy kolejne dni bezsensownej agresji jednego państwa na niezależne terytorium drugiego. Od tego dnia rzesze mieszkańców Ukrainy wyruszyły w nieznane, uciekając przed skutkami wojennych działań. Większość uchodźców jako kierunek ucieczki obrało Polskę. Od pierwszych godzin liczne grupy zorganizowanych wolontariuszy, a także zwykłych obywateli włączyły się w działania pomocowe. Także i wspólnota naszego hufca nie pozostała obojętna na krzywdę i potrzeby drugiego człowieka.
Advertisement
26 lutego, w drugim dniu wojny na Ukrainie, narodził się pomysł stworzenia w siedzibie naszego hufca punktu zbierania darów dla mieszkańców Ukrainy. Pierwszym problemem, z którym się napotkaliśmy, było „zagracone” pomieszczenie po dawnej drukarni. Jednak jak zwykle mogłem liczyć na wsparcie naszych harcerzy i instruktorów. W niedzielę 27 lutego w siedzibie hufca pojawiła się dzielna grupa wędrowników i kadry, która uprzątnęła zalegające w pomieszczeniu sterty przez lata zbieranych rzeczy. W międzyczasie dwójka instruktorów zajęła się przygotowaniem, wydrukowaniem plakatów i informacji o naszym punkcie zbierania darów. Szybka dystrybucja gotowych materiałów, rozwieszenie informacji po najbliższej okolicy przyniosły efekty. W poniedziałek 28 lutego rozpoczęliśmy działalność naszego punktu pomocy. Od pierwszych dni mieszkańcy Gocławia, Pragi- Południe, a także i innych dzielnic Warszawy przynosili i przekazywali dary.
We współpracy z Urzędem Dzielnicy Praga-Południe a także kilkoma organizacjami zebrane przez nas rzeczy trafiły na Dworzec Wschodni a także bezpośrednio za granicę ukraińską. Z upływem czasu i w związku z coraz większym napływem uchodźców do Warszawy nasz punkt zbierania darów stał się także punktem ich wydawania. Zebrane artykuły zaczęliśmy dystrybuować bezpośrednio pośród osób, które się do nas zgłaszały. Zweryfikowaliśmy listę najbardziej potrzebnych rzeczy, którymi okazały się artykuły spożywcze i środki higieniczne. Rozpoczęliśmy także prowadzenie zbiórki pieniędzy, które przeznaczamy na zakup najbardziej potrzebnych rzeczy. Z dnia na dzień przybywa uchodźców, nasze potrzeby są coraz większe, jednak codziennie dzielnie dajemy radę i dalej działamy!
Nasi wędrownicy i instruktorzy działają także na innych polach służby. Część z Was podjęła się niełatwego zadania pomocy w punkcie na Dworcu Centralnym. Z Waszych relacji wynika, że jest to trudna praca. Jednak wszyscy wiemy, że jest bardzo potrzebna i już teraz zachęcam do zgłaszania się do pełnienia dyżurów. Niektórzy włączyli się w działania w zbiórce artykułów w hipermarkecie na Gocławiu. Kolejna grupa działała w magazynie na ul. Bokserskiej, gdzie przez dwa dni segregowała ubrania, zabawki czy płócienne torby. Część wspiera nasz punkt poprzez stałe dyżury, robienie i przywożenie zakupów czy spełnianie moich licznych próśb o pomoc przy transporcie darów.
Za każdą Waszą pomoc, za każdą poświęconą minutę, złotówkę, za każde dobre słowo, za każdy uśmiech, za każdy pozytywny „vibe” - SERDECZNIE DZIĘKUJĘ! Wybaczcie, że nie wymieniam Was z imienia i nazwiska - na to przyjdzie jeszcze czas! Razem możemy więcej!
hm. Piotr Piskorski