Alma Mater UJ 151

Page 1

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

CYAN MAGENTA YELLOW BLACK

0

20

30

40

50

60

70

80

90 100

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

1 5 1 / 2 0 1 2

CYAN MAGENTA YELLOW BLACK

n r

1 5 1 / 2 0 1 2

l i s t o p a d

0

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100


ALMA MATER

miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego listopad 2012 nr 151 ADRES REDAKCJI 31-109 Kraków, ul. Piłsudskiego 8/1 tel. 12 430 10 38, fax 12 430 10 30 e-mail: almamater@uj.edu.pl www.almamater.uj.edu.pl

RADAP ROGRAMOWA Zbigniew Iwański Antoni Jackowski Zdzisław Pietrzyk Aleksander B. Skotnicki Joachim Śliwa OPIEKA MERYTORYCZNA Franciszek Ziejka REDAKCJA Rita Pagacz-Moczarska – redaktor naczelna Zofia Ciećkiewicz – sekretarz redakcji Anna Wojnar – fotoreporter

WYDAWCA Uniwersytet Jagielloński 31-007 Kraków, ul. Gołębia 24 PRZYGOTOWANIED OD RUKU Opracowanie graficzne i łamanie Agencja Reklamowa „NOVUM” www.novum.krakow.pl Korekta – Ewa Dąbrowska, Elżbieta Białoń DRUK Drukarnia Pasaż sp. z o.o. 30-363 Kraków, ul. Rydlówka 24 Okładka, pierwsza strona: Zakątek Ogrodu Profesorskiego UJ czwarta strona: Widok z Przegorzał na klasztor oo. kamedułów na krakowskich Bielanach fot. Anna Wojnar Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytułów oraz zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach, nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń Numer zamknięto 7 listopada 2012

ISSN 1427-1176

nakład: 3500 egz.

KON T O: Uniwersytet Jagielloński PEKAO SA 87124047221111000048544672 z dopiskiem: ALMA MATER – darowizna

SPIS TREŚCI OD REDAKCJI .......................................................................................................................................

4

ACTUALIA Rita Pagacz-Moczarska – JAKOŚĆ NAUCZANIA PRZEDE WSZYSTKIM ....................................... 5 INAUGURACJA NAJMŁODSZEGO WYDZIAŁU UJ ........................................................................ 12 MIĘDZYUCZELNIANA WETERYNARIA ........................................................................................... 13

COLLOQUIUM

TRZEBA POSTAWIĆ NA KREATYWNOŚĆ – z prorektorem UJ ds. dydaktyki prof. Andrzejem Manią rozmawia Rita Pagacz-Moczarska .......... 14

PERSONAE

NOBLISTA DOKTOREM HONOROWYM UJ ..................................................................................... Rita Pagacz-Moczarska – WOKÓŁ TAJEMNIC LUDZKIEGO GENOMU ......................................... KRZYŻ KOMANDORSKI ORDERU ODRODZENIA POLSKI DLA PROFESORA FRANCISZKA ZIEJKI ...................................................................................... W UZNANIU ZASŁUG DLA WSPÓŁPRACY NAUKOWEJ MIĘDZY POLSKĄ A FRANCJĄ ....... Teresa Bętkowska – WROŚNIĘTY W PEJZAŻ ...................................................................................... Tadeusz Śliwiak – NACHTIGALL ............................................................................................................

HISTORIA MAGISTRA VITAE

Antoni Jackowski – KRAKÓW W PIERWSZYCH DNIACH II WOJNY ŚWIATOWEJ ...................... Jan Wiktor Tkaczyński – MOST MIĘDZYPOKOLENIOWEJ PAMIĘCI UNIWERSYTECKIEJ ........ Barbara Marczuk – W ŚWIECIE FRANCUSKIEJ EPOPEI RYCERSKIEJ .......................................... Mikołaj Małecki – MIĘDZY KULTURĄ I PRAWEM ............................................................................ Stanisław Waltoś – KILKA SŁÓW O KSIĘDZE JUBILEUSZOWEJ PROFESORA ANDRZEJA ZOLLA .. Ewa Bogacz-Wojtanowska, Sławomir Rębisz – MISTRZ I PRZYJACIEL ............................................. Maria Podraza-Kwiatkowska – FINEZYJNA INTERPRETACJA PROFESORA MARIANA STALI ...................................................................................................... ODESZLI... PROFESOR WŁODZIMIERZ MACIĄG .......................................................................... Wojciech Ligęza – WAŻNY PUNKT ODNIESIENIA .............................................................................

UNIVERSALIA

20 22 25 25 26 32

33 39 40 41 44 47 49 52 53

WOKÓŁ DEMOKRACJI – z prof. Luką Galantinim rozmawia Artur Patek ........................................ 54 Rita Pagacz-Moczarska – W IMIĘ PRZYSZŁYCH POKOLEŃ POLAKÓW ....................................... 56


SCIENTIA

Danuta Czarnecka, Katarzyna Stolarz-Skrzypek – XIII ZJAZD POLSKIEGO TOWARZYSTWA NADCIŚNIENIA TĘTNICZEGO ................................................ 58 ROZPOZNAWANIE I LECZENIE CHORÓB REUMATYCZNYCH ................................................... 62 W RAMACH PROFILAKTYKI CHORÓB ALERGICZNYCH ............................................................ 62

SCHOLARIS

20 LAT PROGRAMU SYLFF NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM ........................................ Katarzyna Suszkiewicz – ETYCZNE PRZESŁANIE HOLOKAUSTU ................................................. POLSKO-BRYTYJSKIE PARTNERSTWO STRATEGICZNE ............................................................. STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE UNII EUROPEJSKIEJ ................................................................

63 64 64 65

IMPRESSIONES

Anna Lohn, Joanna Ślaga – PORTRETY UCZONYCH ........................................................................ 66 Małgorzata Kusak – VIVAT BENIOWSKI! .............................................................................................. 67 PRZESTRZEŃ JAKO GRA .................................................................................................................... 68

CONVENTIONES

Maciej Salamon – POLSKA W EUROPIE ŚRODKOWEJ .................................................................... FINANSOWANIE INNOWACJI I MONETYZACJA PATENTÓW ............................................................ Anna Wrzesińska – OCHRONA PRAW KONSUMENTA W UNII EUROPEJSKIEJ ........................... ZASŁUŻENI DLA WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI ........................................................................ Anna Wrzesińska – AKADEMIA 50+ ...................................................................................................... UKRAIŃSKI HOPAK W WYKONANIU „SŁOWIANEK” ..................................................................

69 72 74 75 75 76

VARIA

NOC W WIRTUALNYM ŚWIECIE ....................................................................................................... 77 PUNKT WIDZENIA ................................................................................................................................ 78

POSTSCRIPTUM

ODZNACZENIA PAŃSTWOWE PRZYZNANE PRACOWNIKOM UJ ............................................. STOPNIE I TYTUŁY NAUKOWE ........................................................................................................ PRZEGLĄD WYDARZEŃ ..................................................................................................................... PÓŁKA NOWOŚCI .................................................................................................................................

82 86 87 92

ALMA MATER nr 151



ACTUALIA

JAKOŚĆ NAUCZANIA PRZEDE WSZYSTKIM Inauguracja 649. roku akademickiego

Uroczysty moment przekazania insygniów władzy

były te dwie kadencje? Ocena należy do społeczności Uniwersytetu Jagiellońskiego i do otoczenia, z którym przyszło nam współpracować. Z satysfakcją przekazujemy następnej ekipie rektorskiej uczelnię w dobrej kondycji finansowej, co nie jest sytuacją powszechną. Stać nas na działania obarczone sensowym ryzykiem. Mieliśmy zawsze świadomość tego, że projekty europejskie będą wymagały refinansowania, czyli pożyczania naszych zarobionych pieniędzy na ich działalność. Dlatego szybko

rośnie liczba tych projektów na uczelni. Jakie były te lata rektorowania dla mnie osobiście? Fascynujące, pełne trudnych decyzji, pełne zdarzeń niemożliwych do przewidzenia wcześniej, ale też nie brak było radości i uśmiechu. Ustępujący rektor podkreślił, że głównymi zadaniami dwóch jego kadencji było tworzenie warunków nauczania i prowadzenia badań naukowych na europejskim poziomie oraz polepszanie jakości dydaktyki i nauki na miarę możliwości

Anna Wojnar

agnificencjo, przyjmij ten pierścień – Accipe Annulum Sponsalem – który złączy Cię na okres Twych rządów z Jagiellońską Wszechnicą. Przyjmij ten łańcuch – Catenam Dignitatis, znak najwyższej godności, jaką Cię obdarzyła Wspólnota Akademicka. Przyjmij to berło – Sceptrum Regiminis, będące symbolem władzy Rektora Uniwersytetu – mówił ustępujący rektor prof. Karol Musioł, przekazując insygnia władzy swemu następcy prof. Wojciechowi Nowakowi, 305. rektorowi Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ten symboliczny moment miał miejsce 1 października 2012 w Auditorium Maximum – podczas inauguracji 649. roku akademickiego UJ, która odbyła się z udziałem premiera RP Donalda Tuska. Uroczystość poprzedziła msza święta odprawiona przez metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza w kolegiacie św. Anny. Po jej zakończeniu kolorowy orszak ubranych w odświętne togi profesorów wyruszył spod Collegium Maius do Auditorium Maximum. Tam licznie zgromadzonych gości, wśród których byli przedstawiciele państwa, województwa małopolskiego i miasta Krakowa, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, konsulowie generalni Stanów Zjednoczonych, Austrii, Republiki Słowackiej, Francji, Ukrainy, reprezentanci wielu polskich i zagranicznych uczelni, przedstawiciele duchowieństwa oraz studenci i pracownicy administracji UJ – powitał ustępujący rektor Karol Musioł, dzieląc się z uczestnikami uroczystości kilkoma refleksjami.

Anna Wojnar

M

W DOBREJ KONDYCJI FINANSOWEJ – W ciągu ostatnich siedmiu lat co roku podczas inauguracji mówiłem o planach działania na kolejny rok akademicki. Co roku przedstawiałem sprawozdanie z działań rektora. Dlatego też nie mam zamiaru przedstawić oficjalnego, obszernego siłą rzeczy, podsumowania dwóch kadencji – akcentował prof. Karol Musioł. – Jakie Tegoroczna inauguracja na Uniwersytecie Jagiellońskim odbyła się z udziałem premiera RP Donalda Tuska

ALMA MATER nr 151

5


Uroczystość poprzedziła msza święta odprawiona przez metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza w kolegiacie św. Anny

Nowe władze rektorskie z dwoma byłymi rektorami UJ: prof. Franciszkiem Ziejką, rektorem w latach 1999–2005 (czwarty z prawej), oraz prof. Karolem Musiołem, rektorem w latach 2005–2012 (trzeci z lewej)

Orszak profesorów wyruszył spod Collegium Maius i szedł ulicą św. Anny...

Plantami...

6

ALMA MATER nr 151

Fotografowała Anna Wojnar

Pod Dębem Wolności w pobliżu Collegium Novum rektorzy złożyli wieniec przed pamiątkową tablicą

W pochodzie uczestniczyli przedstawiciele wszystkich piętnastu wydziałów UJ, a także liczne grono gości, studentów, pracowników i sympatyków Uczelni


Anna Wojnar

Zgodnie z tradycją rektor UJ prof. Wojciech Nowak otworzył nowy rok akademicki na UJ trzykrotnym uderzeniem berła w katedrę

nych momentów z historii naszej Uczelni. Przypomniał, między innymi, że po prof. Franciszku Ksawerym Walterze jest pierwszym po 66 latach lekarzem piastującym zaszczytne stanowisko rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wspominając rok 1949, kiedy to komunistyczne władze PRL bezsensowną decyzją odłączyły Wydział Lekarski i Wydział Farmaceutyczny od Uniwersytetu, z szacunkiem przywołał w pamięci dwóch nieżyjących już, niestety, profesorów: Andrzeja Pelczara i Andrzeja Szczeklika, dzięki którym w 1993 roku, po 44 latach, wydziały medyczne powróciły do Uniwersytetu. Dla nowego rektora UJ w ciągu najbliższych czterech lat priorytetem będzie jakość nauczania. – Ekspansja w europejską przestrzeń edukacyjną i wprowadzane Krajowe Ramy Kwalifikacji implikują nowe spojrzenie na zakres i formy kształcenia. Nie może to być i nie jest na naszych wydziałach zabieg tylko techniczny, „dostosowawczy” do Krajowych Ram. Przeciwnie, to dla wydziałów impuls do

głębokiej i pragmatycznej analizy własnych programów nauczania na poszczególnych kierunkach kształcenia – akcentował rektor. Dodał, że zobowiązuje nas do tego również trwający obecnie, ogłoszony przez Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego, Rok Hugona Kołłątaja – najznamienitszego reformatora w dziejach krakowskiej Uczelni. Zaznaczył, że na tym polu Uniwersytet odnosi już pierwsze sukcesy, bo właśnie w 2012 roku pięć kierunków: prawo, administracja, matematyka, informatyka oraz zdrowie publiczne, otrzymało z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotację projakościową. Rektor podkreślił, że młodzi ludzie rozpoczynający naukę w murach najstarszej polskiej uczelni to ogromny kapitał i skarb, ale też jednocześnie wielkie zobowiązanie. – Nie jest dziełem przypadku, że trafiają do nas zawsze najlepsi kandydaci na studia. Głęboko i mocno wierzę, że ich credo to petroniuszowska refleksja: Quidquid discis, tibi discis (czegokolwiek się uczysz – uczysz się dla siebie). Wartość

Anna Wojnar

i aspiracji młodych Polaków. Zaznaczył, że nie byłoby to możliwe bez nowoczesnej infrastruktury, dlatego właśnie Uniwersytet Jagielloński do roku 2015 konsekwentnie rozbudowywać będzie Kampus 600-lecia Odnowienia UJ. – To, że jesteśmy na dobrych miejscach w krajowych rankingach, nie może nas w żaden sposób uspokajać i zadowalać. Przed nami jest bardzo trudna, wyboista droga budowania silnej pozycji w europejskim systemie nauczania i w europejskiej przestrzeni badawczej – mówił prof. Musioł. – Kilka lat temu zostało otwarte okienko umożliwiające dostęp do olbrzymich, dawniej niewyobrażalnych, europejskich środków finansowych na zbudowanie infrastruktury badawczej i dydaktycznej. Komu zabrakło wyobraźni bądź odwagi, kto woli życie bez kłopotów i nie skorzystał z wyjątkowej możliwości inwestowania w przyszłość – ten, moim zdaniem, popełnił bądź popełnia grzech zaniechania. Za kilka lat to okienko zostanie zamknięte. Ale polska nauka i polskie uczelnie będą działały w nowej rzeczywistości, która wszystkim młodym ludziom stworzy szanse rozwoju na miarę ich możliwości i aspiracji. Tak burzliwy rozwój uczelni niesie za sobą pewne ryzyko, napięcia i niepokoje. Jednak ryzyko nie może obezwładniać w podejmowaniu działań, ryzykiem można i należy zarządzać. Tak staraliśmy się działać z moimi współpracownikami. Za trudną i czasami niewdzięczną pracę dla dobra Uniwersytetu ustępujący rektor podziękował prorektorom pierwszej kadencji: prof.prof. Marii Szewczyk, Władysławowi Miodunce i Wiesławowi Pawlikowi. Uznanie wyraził także dla prorektorów drugiej kadencji: prof.prof. Szczepana Bilińskiego, zmarłego Michała du Valla, Andrzeja Mani oraz Piotra Tworzewskiego. Słowa podziękowania skierował również w stronę byłego kanclerza Tadeusza Skarbka oraz byłej pani kwestor Marii Hulickiej. Nowym władzom życzył spełnienia zamierzeń i planów związanych z Uniwersytetem. Swojemu następcy dodatkowo życzył szczęścia, gdyż – jak to określił – w niełatwych czasach może się ono okazać bardzo przydatne. Po uroczystym przejęciu insygniów władzy: pierścienia, łańcucha i berła, głos zabrał nowy 305. rektor UJ. OBY WYPADŁO DOBRZE, SZCZĘŚLIWIE I POMYŚLNIE! Na początku swojego wystąpienia prof. Wojciech Nowak nawiązał do kilku ważDla nowego rektora UJ w ciągu najbliższych czterech lat priorytetem będzie jakość nauczania

ALMA MATER nr 151

7


Anna Wojnar

Na zakończenie swego wystąpienia rektor Wojciech Nowak zwrócił się z prośbą do całej społeczności akademickiej – wszystkich pracowników i studentów – o pomoc i prawdziwe zaangażowanie we wspólne tworzenie przyszłości Uczelni

Dołożymy należytej staranności, by swoją pracą umożliwić szybką, sprawną i skuteczną realizację podjętych badań naukowych, zadań dydaktycznych, zobowiązań inwestycyjnych i pozostałych przedsięwzięć. Niezwykle trafnie określił ten proces jeden z największych geniuszy XX wieku Steve Jobs, który projektując McIntosha, iPhona lub może iPada, nadał mu miano „przyjaznej prostoty”. [...] Uczynimy z tego określenia motto naszych działań administracyjnych – zaznaczył rektor. – Jako lekarz składałem przysięgę Hipokratesa, a w życiu wyznaję zasadę: Primum non nocere (po pierwsze – nie szkodzić). Moją dewizą – jako rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego – będzie nie tylko nie szkodzić, ale, a contrario, przede wszystkim być pomocnym – deklarował. – Początek XXI wieku to na pewno trudny moment w historii Uniwersytetu. Ogromne wyzwania transformacji powodują, że w misję Uczelni wpisują się nieuchronnie analiza ekonomiczna i finanse. Musimy temu sprostać! [...] Kryzys ekonomiczny strefy euro znajdzie zapewne odbicie i w Polsce. Dlatego dys-

cyplina finansowa oparta na zarządzaniu strategicznym, z dokładną analizą ryzyka ekonomicznego każdego projektu – tak badawczego, jak i inwestycyjnego – jest obowiązkiem każdego z nas. I w naszej codziennej pracy będziemy o tym pamiętać. Na zakończenie swego wystąpienia rektor Wojciech Nowak zwrócił się z prośbą do całej społeczności akademickiej – wszystkich pracowników i studentów – o pomoc i prawdziwe zaangażowanie we wspólne tworzenie przyszłości Uczelni, która ma być szkołą na miarę XXI wieku. Następnie, wypowiadając łacińską sentencję Quod felix, faustum, fortunatumque sit (oby wypadło dobrze, szczęśliwie i pomyślnie), otworzył na Uniwersytecie Jagiellońskim 649. rok akademicki. TRADYCJA AUTONOMII

Anna Wojnar

naszych kandydatów to dowód renomy Uniwersytetu Jagiellońskiego nie tylko w Małopolsce, ale również w całym kraju oraz poza jego granicami. To potwierdzenie jakości nauczania, a więc profesjonalizmu i zaangażowania Państwa w pracę dydaktyczną. Zdaniem rektora bezcenne pole do działania dla wszystkich pracowników UJ tworzy potencjał naukowy Uczelni, przy ciągle udoskonalanej bazie badawczej. – Sukcesy już są, a wśród nich ten szczególnie budujący, zbiorowy: przyznanie dwóm jednostkom uniwersyteckim, w I edycji konkursu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, statusu Krajowego Naukowego Ośrodka Wiodącego (KNOW) na pięć najbliższych lat. Beneficjentami tego tytułu stali się: Krakowskie Konsorcjum Naukowe im. Mariana Smoluchowskiego „Materia – Energia – Przyszłość” z Wydziałem Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej oraz Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także Konsorcjum Naukowe Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Farmakologii Polskiej Akademii Nauk – mówił prof. Nowak, podkreślając, jak cenne są również liczne indywidualne sukcesy wybitnych osobowości naukowych Uczelni, a także sukcesy studentów działających w kołach naukowych, którzy na swoje badania otrzymali aż 19 diamentowych grantów! Mówiąc o uczelnianej administracji, zarówno centralnej, jak i wydziałowej, rektor podkreślił, że to właśnie na niej ma spoczywać nieustający obowiązek pomocy w pracy badaczom, nauczycielom akademickim i studentom. – Pomimo niezmierzonej ilości skomplikowanych procedur prawno-finansowych ta pomoc będzie naszym kolejnym priorytetem.

8

ALMA MATER nr 151

Podczas inauguracji roku akademickiego 2012/2013 na najstarszej polskiej uczelni swoimi przemyśleniami na temat autonomii podzielił się z uczestnikami uroczystości premier RP Donald Tusk. – Mam niekłamany zaszczyt stanąć dzisiaj przed audytorium reprezentującym jedną z najstarszych europejskich tradycji, tradycji, która zaważyła na biegu historii naszej cywilizacji. Tą tradycją jest niezależność. Współczesna Europa, jej siła oddziaływania, jej potęga, nawet jeśli dzisiaj przez niektórych są kwestionowane – wszystko to ufundowane jest na idei tradycji autonomii – mówił premier, nazywając autonomię wynalazkiem, który polegał i polegać powinien na wyłączeniu spod wszechmocy jedynej, scentralizowanej władzy różnych obszarów ludzkiej wolności. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że kwestia autonomii instytucji wobec władzy, wszystko jedno, czy króla, Podczas inauguracji roku akademickiego 2012/2013 na najstarszej polskiej uczelni swoimi przemyśleniami na temat autonomii podzielił się z uczestnikami uroczystości premier RP Donald Tusk


ZASŁUŻENI DLA UNIWERSYTETU

sposób uhonorować jego głębokie i wieloletnie zaangażowanie, jako pełnomocnika UJ, w działalność na rzecz Uniwersytetu w wielu sprawach sądowych.

Odznaką Zasłużony dla Uniwersytetu Jagiellońskiego uhonorowany został mecenas Stanisław Kłys

skiej Almae Matris do grona osób, które ją wzmacniały i wspierały, należeli nie tylko jej profesorowie, studenci i pracownicy, ale również darczyńcy i dobrodzieje bezpośrednio z nią niezwiązani. – Czynili to w przekonaniu ważności sprawy, jaką jest Uniwersytet, czynili to dla wspólnego dobra – podkreślał prof. Karol Musioł, przypominając zasługi mecenasa Kłysa. – Darczyńcom i dobrodziejom Uniwersytet odwdzięcza się przede wszystkim pamięcią, ich zasługi dla Uczelni nie zostaną zapomniane i będą trwały wraz z nią. Dzisiaj pamięć o szlachetnych czynach chcemy uzupełnić wyróżnieniem dla mecenasa Stanisława Kłysa, by w ten Anna Wojnar

Uroczystość inauguracji nowego roku akademickiego jest doskonałą okazją do podziękowań osobom zasłużonym dla naszej Uczelni. Stąd też za siedmioletnią działalność na stanowisku rektora medalem Plus Ratio Quam Vis wyróżniony został prof. Karol Musioł.

Odznaką Zasłużony dla Uniwersytetu Jagiellońskiego uhonorowany został natomiast mecenas Stanisław Kłys, bo, jak wiadomo, od początku istnienia krakow-

Anna Wojnar

czy dyktatora, czy demokratycznego rządu, dotyka kluczowego problemu naszej współczesności, nie tylko akademickiej, ale społecznej i politycznej, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Problemu, który zawsze powraca ze szczególną mocą w sytuacjach niepewności, strachu czy kryzysu. Podkreślił także, że zarówno w Europie, jak i w naszym kraju coraz częściej pojawia się pytanie o to, czy bezpieczeństwo i rozwój są pochodną silnej scentralizowanej władzy, czy wręcz przeciwnie, tylko władza zdolna szanować autonomię niezależnych instytucji, władza ograniczona w swojej omnipotencji pozwala odnieść sukces. Według niego, społeczne emocje, tak intensywne w czasach kryzysu, domagają się prostych rozwiązań. – To zresztą chyba reguła, że im bardziej skomplikowane czasy, tym tęsknota do prostych rozwiązań jest mocniejsza – zaznaczył. W swoim wystąpieniu podkreślił też, że ludzie już także poza Europą zaczynają rozumieć, że nie będzie ludzkiej wolności bez niezależnych instytucji. Powiedział także, że żądanie powrotu do idei władzy definitywnie skupionej jest tak naprawdę sprzeczne zarówno z duchem, jak i z doświadczeniem naszej cywilizacji. Cywilizacji, której jednym z najważniejszych świadectw w naszym kraju jest obecność Uniwersytetu Jagiellońskiego, możliwa tylko dzięki temu, że właśnie to dziedzictwo i tego ducha szanowano nie tylko w murach tej Uczelni, ale także w rzeczywistości wokół niej.

Za siedmioletnią działalność na stanowisku rektora medalem Plus Ratio Quam Vis wyróżniony został prof. Karol Musioł

NAGRODY I ODZNACZENIA W dalszej części uroczystości prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Jacek Popiel z satysfakcją oznajmił także, że laureatami Nagród Prezesa Rady Ministrów w 2012 roku (za 2011 rok) zostali: za wysoko ocenione osiągnięcia będące podstawą nadania stopnia naukowego doktora habilitowanego – dr hab. Marcin Kozik z Wydziału Matematyki i Informatyki, a za wyróżnione rozprawy doktorskie – dr Krystyna Nadachowska-Brzyska z Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi oraz dr Mariusz Radoń z Wydziału Chemii. Laureatką indywidualnej Nagrody Ministra Zdrowia została prof. Krystyna Sztefko – za autorstwo książki Immunodiagnostics and Patient Safety. Laureatami zespołowych Nagród Ministra Zdrowia za wybitne osiągnięcia naukowe w ubiegłym roku zostali badacze działający w trzech różnych zespołach: prof. Katarzyna Kieć-Kononowicz, dr Jadwiga Handzlik, dr Kamil Kuder, dr Dorota Łażewska, dr Małgorzata Więcek – za cykl prac Badania nad receptorami H3 histaminowymi jako atrakcyjnym celem terapeutycznym; dr hab. Jolanta Obniska, profesor UJ, dr Krzysztof Kamiński, prof. Maciej Paw-

ALMA MATER nr 151

9


Anna Wojnar

Anna Wojnar

Anna Wojnar

Laureaci Nagrody Rektora Laur Jagielloński; od lewej prof.prof. Elżbieta Muskat-Tabakowska, Grażyna Stochel, Romuald Aleksander Janik oraz Marek Sanak

łowski, dr Hanna Byrtus, dr Anna Czopek, prof. Janina Karolak-Wojciechowska, dr Małgorzata Szczesio, mgr Beata Wiklik, mgr Sabina Rzepka – za cykl publikacji Poszukiwanie nowych leków przeciwpadaczkowych wśród pochodnych pirolidyno-2,5-dionu oraz imidazolidyno-2,4-dionu; dr hab. Agnieszka Słowik profesor UJ, dr hab. Joanna Pera, dr hab. Tomasz Dziedzic, dr Aleksandra Klimkowicz-Mrowiec, prof. Andrzej Szczudlik, prof. Anetta Undas, prof. Andrzej Urbanik, dr Roman TopórMądry, lek. med. Jeremiasz Jagiełła, lek. med. Marcin Wnuk – za cykl trzech prac dotyczących wybranych zagadnień patofizjologii udaru mózgu. Prorektor Jacek Popiel poinformował także, że 33 nauczycielom akademickim

UJ, zasłużonym w działalności dydaktyczno-wychowawczej, minister edukacji narodowej przyznał Medale KEN. Ponadto odznaczono: Złotym Krzyżem Zasługi – jedną osobę, złotymi medalami „Za długoletnią służbę” – 143 osoby, srebrnymi medalami „Za długoletnią służbę” – 74 osoby, brązowymi medalami „Za długoletnią służbę” – 48 osób (nazwiska odznaczonych prezentujemy na stronach 82–85). Warto też dodać, że minister kultury i dziedzictwa narodowego nadał Henrykowi Wolff-Zdzienickiemu brązowy medal Zasłużony Kulturze – Gloria Artis. Za wybitne osiągnięcia w sporcie JM Rektor UJ przyznał studentom Nagrody im. Henryka Jordana – zdobywczynią pierwszej nagrody została studentka

Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Barbara Mirus. Dwie drugie nagrody otrzymali: studentka Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi Natalia Ficek oraz student Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Maciej Wołoszyn. Chwilą ciszy uczczono pamięć 40 pracowników Uniwersytetu, w tym 22 profesorów, którzy na zawsze odeszli z naszej akademickiej wspólnoty. LAUR JAGIELLOŃSKI Co roku za wybitne osiągnięcia naukowe uzyskane w ciągu pięciu ostatnich lat przyznawana jest też Nagroda Rektora „Laur Jagielloński”. Prowadzący dalszą część uroczystości prorektor UJ ds. badań

Lista najbardziej aktywnych pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych w roku akademickim 2011/2012 Wydział Prawa i Administracji prof. dr hab. Andrzej Świątkowski dr hab. Bartosz Brożek, profesor UJ dr Marcin Kamiński dr Piotr Dobosz Wydział Filozoficzny prof. dr hab. Jan Hertrich-Woleński prof. dr hab. Piotr Sztompka prof. dr hab. Małgorzata Kossowska dr Przemysław Bąbel Wydział Historyczny prof. dr hab. Janusz K. Kozłowski prof. dr hab. Stanisław Sroka prof. dr hab. Edward Dąbrowa prof. dr hab. Andrzej Chwalba

Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej prof. dr hab. Andrzej Budkowski prof. dr hab. Jacek Dziarmaga prof. dr hab. Maciej Ogorzałek prof. dr hab. Elżbieta Richter-Wąs prof. dr hab. Henryk Witała Wydział Matematyki i Informatyki dr hab. Leszek Gasiński, profesor UJ prof. dr hab. Piotr Zgliczyński dr hab. Jarosław Grytczuk, profesor UJ prof. dr hab. Wojciech Kucharz Wydział Chemii prof. dr hab. Zbigniew Sojka dr hab. Małgorzata Barańska dr Wojciech Nitek dr inż. Mariusz Mitoraj

Wydział Filologiczny prof. dr hab. Marek Stachowski dr Michał Németh dr Maciej Czerwiński dr hab. Piotr Tylus dr Katarzyna Bazarnik

Wydział Biologii i Nauk o Ziemi prof. dr hab. Barbara Bilińska prof. dr hab. Ewa Gregoraszczuk prof. dr hab. Jacek Radwan prof. dr hab. Stefan Skiba prof. dr hab. Alfred Uchman

Wydział Polonistyki prof. dr hab. Franciszek Ziejka prof. dr hab. Aleksander Fiut dr Dorota Kozicka ALMA MATER nr 151 10 dr Maciej Rak

Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej dr Krzysztof Gerc prof. dr hab. Ewa Okoń-Horodyńska dr Rafał Wisła

dr hab. Przemysław Piotrowski prof. dr hab. Tomasz Tokarski Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych prof. dr hab. Janusz J. Węc dr Paweł Czubik dr Aleksander Głogowski prof. dr hab. Witold Stankowski Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii prof. dr hab. Jan Potempa dr hab. Ewa Zuba-Surma dr Przemysław Płonka dr Agnieszka Łoboda Wydział Nauk o Zdrowiu prof. dr hab. Andrzej Pilc prof. dr hab. Andrzej Pająk prof. dr hab. Marian Szczepanik Wydział Farmaceutyczny prof. dr hab. Gabriel Nowak prof. dr hab. Katarzyna Kieć-Kononowicz prof. dr hab. Barbara Filipek Wydział Lekarski prof. dr hab. Anetta Undas prof. dr hab. Jacek Musiał prof. dr hab. Tomasz Brzozowski


Anna Wojnar

Zaczynacie najwspanialszy okres w waszym życiu. To, jak ten czas wykorzystacie, zależy jednak w dużej mierze od was – akcentował prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Andrzej Mania

wszystkich studentów. – Ci, którzy z sukcesem przeszli przez wszystkie procedury rekrutacyjne, stają się dziś symbolicznie studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego – Uczelni dla ambitnych – akcentował prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Andrzej Mania. Zwracając się bezpośrednio do młodych ludzi, podkreślił: zaczynacie najwspanialszy okres w Waszym życiu. To, jak ten czas wykorzystacie, zależy jednak w dużej mierze od was. Oferta Uczelni w zakresie wyposażenia Was w wiedzę, umiejętności i kompetencje społeczne powinna być podjęta w sposób twórczy, krytyczny, ale partnerski. Podejmujecie studia w roku, w którym nowe władze UJ zapowiedziały zmiany. Macie zatem okazję uczestniczenia w tym procesie zmian. Prorektor dodał też, że student UJ powinien być aktywnym uczestnikiem życia Uczelni, w tym Samorządu Studenckiego, kół naukowych czy sportu akademickiego. Zwrócił uwagę, że studia to nie epizod w życiu, ale przygotowanie się do dalszej aktywnej działalności. – Aby była ono udana i pożyteczna, trzeba właśnie podczas studiów rozbudzić w sobie świadomość rozwijania się odpowiednio do potrzeb zmieniającej się rzeczywistości – akcentował prorektor, życząc

młodym ludziom spełnienia się podczas studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Następnie przedstawiciele studentów pierwszego roku z 15 wydziałów Uniwersytetu w obecności władz Uczelni, premiera RP oraz wszystkich zgromadzonych w Auditorium Maximum profesorów i gości ślubowali uroczyście, że będą dążyć do prawdy, podstawy wszelkiej nauki; zdobywać wytrwale wiedzę i umiejętności z pożytkiem dla ojczyzny; przestrzegać norm, zasad współżycia i zwyczajów uniwersyteckich; dbać o dobre imię Uniwersytetu i godność studencką. Po wspólnym odśpiewaniu pieśni Gaudeamus igitur w imieniu studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego głos zabrał przewodniczący Samorządu Studentów UJ Dawid Kolenda. Następnie wykład inauguracyjny zatytułowany Uniwersytet – nigdy niekończąca się historia zaprezentował ustępujący rektor prof. Karol Musioł. Po zakończeniu głównej części uroczystości zaproszeni na nią goście wznieśli toast za pomyślność Uniwersytetu.

Rita Pagacz-Moczarska

Anna Wojnar

naukowych i funduszy strukturalnych prof. Stanisław Kistryn poinformował, że w tym roku tę nagrodę otrzymali: w dziedzinie nauk humanistycznych, społecznych i prawnych – prof. Elżbieta Muskat-Tabakowska z Wydziału Filologicznego; w dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych – prof. Grażyna Stochel z Wydziału Chemii oraz prof. Romuald Aleksander Janik z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, a w dziedzinie nauk medycznych – prof. Marek Sanak z Wydziału Lekarskiego. – Uniwersytet Jagielloński jest flagową jednostką nauki polskiej – mówił prorektor Stanisław Kistryn. – Potwierdza to tegoroczny ranking szkół wyższych, w którym nasza Uczelnia zajęła najwyższe miejsce, oraz przyznanie trzem wydziałom (w ramach konsorcjów naukowych) statusu Krajowego Naukowego Ośrodka Wiodącego. Jedną z kategorii, w której nasza Uczelnia okazała się być najlepsza, jest kategoria publikacje naukowe, uwzględniająca jakość publikacji oraz liczbę cytowań. Pracownicy Uniwersytetu mają świadomość wagi upowszechniania wyników badań i starają się publikować w najlepszych międzynarodowych czasopismach, dlatego z roku na rok nasz dorobek naukowy w tym zakresie jest coraz większy. Uważam, że powinniśmy się z tego wyniku czuć dumni, ale i zmotywowani do dalszego podnoszenia poziomu i doskonalenia jakości badań na naszej Uczelni. Prorektor poinformował również, że w roku akademickim 2011/2012 już po raz czwarty przeprowadzona została za pomocą arkuszy samooceny analiza działalności naukowej pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych (lista nagrodzonych najbardziej aktywnych naukowców na poszczególnych wydziałach na stronie obok). Szczególnym punktem tej części uroczystości był też mini-wykład Moniki Koperskiej, doktorantki Wydziału Chemii UJ, zwyciężczyni polskiej edycji konkursu FameLab, która w międzynarodowym finale tego konkursu otrzymała tytuł najlepszej popularyzatorki nauki na świecie. Młoda badaczka w oryginalny sposób zaprezentowała proces poszukiwań najtrwalszych form zapisu informacji. IMMATRYKULACJA Inauguracja roku akademickiego jest wielkim świętem Uczelni, a więc także Wykład inauguracyjny zatytułowany Uniwersytet – nigdy niekończąca się historia zaprezentował ustępujący rektor prof. Karol Musioł

ALMA MATER nr 151

11


Anna Wojnar

INAUGURACJA NAJMŁODSZEGO WYDZIAŁU UJ

Gościem honorowym inauguracji roku akademickiego na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ był rektor UJ prof. Wojciech Nowak

U

Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii jest najmłodszym wydziałem Uniwersytetu Jagiellońskiego – powstał w 2002 roku na mocy decyzji Senatu UJ. Jego zalążkiem był istniejący od 1970 roku Instytut Biologii Molekularnej, wchodzący w skład Wydziału Biologii

Anna Wojnar

roczysta inauguracja roku akademickiego na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ odbyła się 2 października br. w sali audytoryjnej przy ul. Gronostajowej 7. Zebranych pracowników naukowych i administracyjnych Wydziału oraz licznie przybyłych

Uroczystość odbyła się w sali audytoryjnej przy ul. Gronostajowej 7

12

ALMA MATER nr 151

i Nauk o Ziemi. W strukturach Wydziału znajduje się 15 zakładów i dwie pracownie. Wydział zatrudnia około 100 pracowników naukowych, którzy prowadzą badania naukowe w zakresie wybranych Anna Wojnar

studentów pierwszego roku powitał dziekan prof. Wojciech Froncisz. W uroczystości wziął także udział rektor UJ prof. Wojciech Nowak, który życzył studentom powodzenia i wytrwałości podczas studiów. Gościem honorowym spotkania był prof. Wacław Szybalski, który przybył do Krakowa z okazji otrzymania tytułu doktora honoris causa naszej Uczelni. Następnie odbyło się symboliczne ślubowanie studentów, poprowadzone przez prodziekan ds. dydaktyki prof. Martę Dziedzicką-Wasylewską. Nie zabrakło także prezentacji działalności organizacji i kół studenckich. Wykład inauguracyjny zatytułowany Nowe neurony w dorosłym mózgu – historia niefortunnego dogmatu wygłosił prof. Krzysztof Wędzony, dy rektor Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie. Uroczystość uświetnił występ chóru wydziałowego.

problemów biochemicznych, biofizycznych oraz biotechnologicznych w obrębie mikrobiologii, immunologii, wirusologii, biologii komórki czy też fizjologii roślin. Wydział prowadzi aktywną współpracę z kilkudziesięcioma ośrodkami naukowymi w Polsce i za granicą oraz z firmami z branży farmaceutycznej, biotechnologicznej, a także z wieloma szpitalami. Studia są prowadzone w trybie licencjackim i magisterskim na trzech kierunkach: biotechnologii, biofizyce i biochemii. Dzięki nowoczesnemu programowi nauczania oraz możliwości wykorzystania nabytej wiedzy w praktyce absolwenci Wydziału są doskonale przygotowani do pracy laboratoryjnej, przemysłowej oraz badawczej. Ponadto studenci mają możliwość działalności naukowej w kołach Mygen i Nobel, mogą też podejmować samodzielne lub grupowe projekty naukowe czy popularyzacyjne, a także wyjeżdżać na staże naukowe za granicę. Wydziałową tradycją jest też organizowanie Szkoły Zimowej, na której wyniki swych prac prezentują zarówno naukowcy z WBBiB, jak i zaproszeni goście z innych ośrodków badawczych w kraju i za granicą.

Studenci pierwszego roku Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ

Wr


U

terynaria – mówił podczas uroczystości prof. Jerzy Niedziółka, przewodniczący Rady Kierunku Weterynarii UCMW UJ–UR. – To właśnie dzisiaj spełniły się marzenia wielu wybitnych profesorów i doktorów weterynarii Uniwersytetu Rolniczego i Uniwersytetu Ja-

Immatrykulacja studentów pierwszego roku weterynarii

Anna Wojnar

roczysta, pierwsza w historii, inauguracja roku akademickiego na międzyuczelnianym kierunku weterynaria odbyła się 4 października br. w auli Collegium Maius. Na pierwszym roku studia rozpoczęło 14 studentów i 44 studentki. O jedno miejsce ubiegało się 15 kandydatów. Studia są wspólną inicjatywą Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu Rolniczego

Anna Wojnar

MIĘDZYUCZELNIANA WETERYNARIA

Na nowym kierunku będzie studiowało 58 osób

giellońskiego. Najgorętszym moim życzeniem jest, drodzy studenci, abyśmy za 11 semestrów spotkali się tu, w tej sali na uroczystym wręczeniu dyplomów lekarza weterynarii. Rekrutacja na studia weterynaryjne przeprowadzona została na naszej Uczelni, nato-

AWoj

Anna Wojnar

w Krakowie. Inicjatorami powstania kierunku byli rektor UJ prof. Karol Musioł oraz rektor UR prof. Janusz Żmija. – Jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia: pierwszej inauguracji roku akademickiego na nowo utworzonym w Krakowie międzyuczelnianym kierunku we-

miast studenci formalnie znajdują się w strukturach Uniwersytetu Rolniczego. Zajęcia odbywają się w budynkach dydaktycznych obu uczelni (na UJ m.in. w Instytucie Zoologii). W przyszłości ma powstać centrum, które będzie ośrodkiem naukowo-dydaktycznym kierunku weterynaria. Absolwenci otrzymają dyplom ukończenia obu uczelni oraz prawo wykonywania zawodu lekarza weterynarii, uprawniające do prowadzenia prywatnej praktyki weterynaryjnej, ale także zatrudnienia w lecznicach i klinikach Inspekcji Weterynaryjnej, w laboratoriach diagnostycznych i instytutach badawczych. W inauguracji wzięli udział rektor UR prof. Włodzimierz Sady, prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Andrzej Mania, prof. Karol Musioł oraz prof. Janusz Żmija. Wśród zaproszonych gości honorowych znalazł się marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa. Po symbolicznej immatrykulacji studentów pierwszego roku wykład inauguracyjny wygłosił Janusz Związek, główny lekarz weterynarii RP. – Lekarz weterynarii to zawód zaufania publicznego. Pamiętajcie więc, że jako przyszli lekarze weterynarii będziecie sprawować pieczę de facto nad ludźmi, ich zdrowiem i bezpieczeństwem – zakończył, zwracając się do studentów, Janusz Związek.

ALMA MATER nr 151

13

Studenci pierwszego roku weterynarii, w środku prorektor UJ prof. Andrzej Mania oraz były rektor UR prof. Janusz Żmija


Rozmowa z prorektorem UJ ds. dydaktyki prof. Andrzejem Manią □ Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego postawiło Uniwersytet w trudnej sytuacji, akceptując tylko częściowo wzrost liczby studentów na Uczelni. Na skutek tych działań UJ może nie otrzymać dotacji dla około 4,5–5 tysięcy studentów. Zaistniała sytuacja zmusiła uniwersyteckie władze do tego, by 14 sierpnia br. złożyć skargę na decyzję ministerstwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z wnioskiem o odniesienie się do decyzji Pani Minister, a nawet skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego prośby o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisów dotyczących tej kwestii, a zawartych w artykułach 8. ustawy i 30. nowelizacji. Kiedy można spodziewać się jakiegoś rozstrzygnięcia w tej sprawie?

■ Po pierwsze, chciałbym podkreślić, że nie było naszą intencją działanie naruszające porządek wytyczony przez politykę państwa. Jednak jako prorektor ds. dydaktyki zmuszony byłem poddać sprawę analizie prawnej, która dowiodła, że zarówno w ustawie, jak i w różnych rozporządzeniach mamy bardzo nieprecyzyjne zapisy dotyczące wzrostu liczby studentów. Próbowaliśmy się dowiedzieć, jak powinniśmy pewne przepisy interpretować, ale ministerstwo nie udzieliło nam odpowiedzi na czas, podejmując najpierw decyzję dającą nam prawo do zwiększenia liczby studentów studiów stacjonarnych o 7, a następnie o 22 procent w stosunku do zakreślonej ustawą liczby studentów studiów stacjonarnych w roku akademickim 2009/2010. Takie rozwiązanie jest dla nas niemożliwe do zrealizowania, bo ten przyrost studentów na naszej Uczelni przekracza 35 procent, podczas gdy dopuszczalny ustawą bez konieczności uzyskiwania zgody ministerstwa przyrost wynosił 2 procent. W ciągu ostatniego miesiąca Pani Minister mogła zmienić tę niekorzystną dla nas decyzję, ale tego nie zrobiła. Zakładamy więc, że sprawa stanie na wokandzie na przestrzeni najbliższych trzech miesięcy. Jeszcze raz jednak podkreślam, że nie jest naszym zamiarem znajdowanie się w sporze z ministerstwem; jego ustrojowa pozycja jest jasno zdefiniowana. Chcemy natomiast bardzo wyraźnie zaznaczyć, że przepisy wydawane przez ministra powinny być przygotowywane na wyższym poziomie, powinny być jasno formułowane, a w sytuacjach bardziej skomplikowanych pracownicy ministerstwa powinni służyć nam poradą. My przecież nie prowadziliśmy polityki nakierowanej na zwiększanie liczby studentów i gdyby punktem odniesienia nie był rok 2009, bylibyśmy w o wiele lepszej sytuacji. W 2010 roku bowiem na blisko 50 kierunkach uruchomiliśmy studia II stopnia, wprowa14

ALMA MATER nr 151

dzając w pełni system boloński, zwiększając tym samym liczbę kształcących się na naszej Uczelni młodych ludzi, którzy – gdyby do tej pory studiowali systemem pięcioletnim, byliby po prostu na czwartym roku. Młodzi ludzie chcą studiować na Uniwersytecie Jagiellońskim. I nic w tym dziwnego. Jest to rozpoznawalna i dobrze oceniana przez kandydatów uczelnia, w rankingach plasująca się zawsze w czołówce polskich szkół wyższych. Nie bez powodu przecież ministerstwo obdarzyło nas kierunkami zamawianymi, co, notabene, także przyczyniło się do zwiększenia liczby naszych studentów. W minimalnym stopniu realizowaliśmy więc pewną presję społeczną, by na niektórych kierunkach znacznie zwiększyć limity przyjęć, a także otwieraliśmy całkiem nowe kierunki studiów. Obecnie bierzemy pod uwagę nawet pewne racjonalne zmniejszenie liczby kształcących się u nas młodych ludzi, ale powodem tego nie jest presja ministerstwa, tylko przemiany demograficzne. Anna Wojnar

COLLOQUIUM

TRZEBA POSTAWIĆ NA KREATYWNOŚĆ

□ Wcześniej jednak wysokość dotacji uzależniona była od liczby studentów... ■ To prawda. Pieniądze szły za studentem, w pewnym momencie uznano więc to za szansę. Jednak Uniwersytet Jagielloński korzystał z tego w bardzo ograniczonym stopniu, ponieważ w przypadku UJ wartość wskaźnika studencko-doktoranckiego w ministerialnym algorytmie podziału dotacji nie odgrywa najistotniejszej roli. Uniwersytet nie uległ „presji algorytmu”, a dowodem na to jest choćby nasz Wydział Prawa i Administracji, od wielu lat najlepszy w Polsce, który dziś mógłby mieć cztery razy więcej studentów. Tylko wówczas na pewno nie byłby najlepszy. Na szczęście, zachowano w tej kwestii zdrowy rozsądek – z korzyścią dla jakości kształcenia i rozwoju wydziału. □ Dokładna liczba studentów obecnie kształcących się w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego będzie znana pod koniec listopada. Proszę jednak o podanie danych dotyczących tegorocznej rekrutacji. Ilu było kandydatów, ile zgłoszeń? ■ W tym roku na Uniwersytecie Jagiellońskim odnotowano 55 400 rejestracji. Jest to liczba o 2 procent mniejsza niż w roku ubiegłym. Limit przyjęć na stacjonarne jednolite studia magisterskie oraz studia I stopnia wynosił 8945, na studia II stopnia – 6100, na studia niestacjonarne licencjackie – 3275, a na studia niestacjonarne II stopnia – 3130 osób.


Anna Wojnar

Na studia stacjonarne I stopnia i jednolite magisterskie (prawo, psychologia, medycyna, biofizyka, stomatologia, farmacja i analityka medyczna) zarejestrowało się ponad 22 700 osób, na studia II stopnia – niemal 7000. Na studia niestacjonarne I stopnia również rejestracji było więcej niż ustalony limit – zarejestrowało się 4200 osób. Zauważalny spadek odnotowano, niestety, na studiach niestacjonarnych II stopnia. Trzeba także zaznaczyć, że w ostatnich latach obserwujemy również zjawisko rezygnacji ze studiów. W tym roku jeszcze w trakcie rekrutacji taką decyzję podjęło niemal 800 kandydatów, w roku ubiegłym takich osób było dwukrotnie więcej. Przyznam, że sytuacja jest trochę niepokojąca, teraz ministerstwo UJ prof. Andrzej Mania podczas inauguracji międzyuczelnianego kierunku wetenarzuciło bowiem regułę dopuszczającą, by kandy- Prorektor rynaria; aula Collegium Maius, 4 października 2012 dat składał podczas rekrutacji kserokopie swoich dyplomów i świadectw maturalnych. Na skutek tego wzrośnie Małopolski wszystkich studentów będzie o około 20 tysięcy mniej znacząco liczba pusto-zajętych miejsc, bo wielu młodych ludzi niż teraz łącznie studiujących tylko w publicznych uczelniach Mamogło złożyć dokumenty, ale formalnie nie rezygnować ze stu- łopolski. Obecnie jeszcze nie jesteśmy nawet w połowie tej drogi diów, gdyż nie zależało im na odzyskaniu tej kserokopii. Może spadku. Teraz musimy się zastanowić, jakie procesy w związku się więc okazać, zresztą nie tylko u nas, ale i na innych uczelniach z tym nas dotkną. Jako pierwsza pojawia się myśl, że – być może – w Polsce, że w pierwszych miesiącach tego roku akademickiego będą upadały studia niestacjonarne. To będzie mieć swoje skutki, w salach wykładowych będzie o połowę mniej osób, niż zakłada- także finansowe. Niewątpliwie wywoła również potrzebę zmian no. Pozornie zabieg ten miał być w interesie kandydata, by mógł w funkcjonowaniu wielu jednostek. wszędzie składać dokumenty bez problemów, w konsekwencji W tej sytuacji Uniwersytet musi stosować zasadę zracjonajednak jest z tym pewne zamieszanie. Należy podkreślić, że jest lizowanego wyboru. Z jednej strony mamy bowiem kierunki to jednak także z dużą niekorzyścią dla kandydatów, bo część oblegane przez kandydatów, na które moglibyśmy przyjmować miejsc została zajęta przez osoby, które nie podejmą studiów, więcej osób, ale groziłoby to obniżeniem jakości – z drugiej mamy co uniemożliwiło z kolei przyjęcie na studia sporej grupy tych, kierunki, które nie cieszą się zainteresowaniem młodych ludzi, ale którzy chcieli rozpocząć naukę na Uniwersytecie Jagiellońskim. możemy je utrzymać po pewnej modyfikacji. Sytuacja zmusza do A zatem w obliczu demograficznych procesów, które u nas są myślenia. Bardzo podoba mi się, na przykład, to, co zrobili koledzy widoczne na jednych polach słabo, na innych bardzo wyraźnie, z amerykanistyki, która teraz wystartowała w ramach systemu chciałbym, aby Uniwersytet rozwijał swoją aktywność przede KRK. W systemie tym wyraźnie zdefiniowanym celem kształwszystkim na studiach stacjonarnych, na których mamy: na stu- cenia studentów jest osiągnięcie przez nich konkretnych efektów diach I stopnia – 101 procent wypełnienia limitów, na studiach kształcenia, odnoszących się do podstawowej wiedzy, umiejętności II stopnia – około 90 procent. W przypadku studiów niestacjonar- i kompetencji społecznych związanych z teoretycznymi i praktycznych obserwujemy, niestety, spadek – mamy zaledwie 60 procent nymi aspektami funkcjonowania społeczeństw i państw Ameryki wypełnienia limitów. Północnej i Ameryki Łacińskiej. Na tym modelu zbudowano nowy kierunek (zastępując dawną specjalizację w ramach kulturoznaw□ Wygląda więc na to, że liczba wszystkich studiujących na stwa) i spotkało się to z dobrą odpowiedzią kandydatów. UJ młodych ludzi w roku akademickim 2012/2013 będzie zbliżona do tej z ubiegłego roku... □ Jakie kierunki w tym roku były najbardziej oblegane? ■ Szacujemy, że pomimo podobnej jak w ubiegłym roku liczby nowych studentów przyjętych na pierwszy rok, będziemy mieć więcej studentów. Wynika to stąd, że liczba studentów, którzy właśnie ukończyli studia, a rozpoczęli je w 2009 roku – była dużo mniejsza. To właśnie istota problemu naszej sytuacji. Łącznie dla samych stacjonarnych jednolitych studiów magisterskich oraz studiów pierwszego i drugiego stopnia przewidujemy wzrost tej liczby o około 4500 studentów. Trzeba przy tym pamiętać, że w tym roku, w stosunku do roku ubiegłego, przyjęliśmy o około 820 mniej studentów niestacjonarnych. Oznacza to, że w tym roku jeszcze liczba naszych studentów się nie zmniejszy. W kolejnych latach ten trend najpewniej odwróci się także na Uniwersytecie Jagiellońskim. Według demografów spadek liczby kandydatów na studia będzie trwał, mniej więcej, do 2020 roku. Za 8–9 lat we wszystkich publicznych i niepublicznych uczelniach

■ Najbardziej oblegany był kierunek lekarski, a także prawo oraz psychologia. Najwięcej osób na jedno miejsce było natomiast na stomatologii (18) i japonistyce (16). Podobnym zainteresowaniem cieszyła się również – uruchomiona w tym roku – weterynaria, na której o jedno miejsce starało się ponad 15 kandydatów. Preferencje młodych ludzi jednak się zmieniają. Proszę zwrócić uwagę, że w tym roku – z powodu zbyt małej liczby kandydatów – jedne studia stacjonarne: kulturę Litwy, musieliśmy zamknąć. Bardzo niepokojące jest też relatywnie mniejsze zainteresowanie fizyką i kierunkami z niej się wywodzącymi. Są to kierunki wymagające silnej motywacji i bardzo wysokich kwalifikacji intelektualnych, dlatego należy tylko ubolewać, że nie sprawdzają się one obecnie. Co roku obserwujemy też mniejsze, niż chcieliśmy, zainteresowanie astronomią.

ALMA MATER nr 151

15


Anna Wojnar

tów jest jeszcze większy i sięga niemal 100 procent (np. informatyka czy niektóre filologie). Co ważne, około trzech czwartych absolwentów jest zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. 34 procent absolwentów zdecydowało się na kontynuację nauki, przy czym 20 procent łączy tę formę aktywności z pracą. Trzeba przy tym podkreślić, że nie jesteśmy uczelnią zawodową, ale uniwersytetem. Zadaniem UJ jest dawać najlepszej jakości wykształcenie, narzędzia i umiejętność samodzielnego, krytycznego myślenia, niezależnie od kierunku studiów. Porządnie przygotowany i wyposażony w takie narzędzia, z odpowiednio otwartym umysłem i wykształconą umiejętnością myślenia, absolwent Uniwersytetu powinien się z łatwością odnaleźć na rynku pracy – niePodczas pożegnania absolwentów Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych zależnie, czy ukończył politologię, religioznawstwo prorektor UJ prof. Andrzej Mania osobiście gratulował wyróżnionym studentom czy fizykę. Powinniśmy więc dbać przede wszystkim o jakość kształcenia prowadzącą do uzyskiwania Na studiach niestacjonarnych znacznie mniej popularne niż twórczych umiejętności. Jeżeli jakaś jednostka nie daje takich do tej pory były kierunki takie jak politologia, cywilizacje Bli- narzędzi swoim studentom, to powinna się wstydzić. skiego i Środkowego Wschodu, filologia polska – nauczycielska, Być może ta próba budowania niekorzystnego wizerunku elektroniczne przetwarzanie informacji czy archeologia, która szkolnictwa wyższego przez media jest skutkiem tego, że my przecież przez lata była przedmiotem marzeń wielu kandydatów. ciągle propagandowo cieszymy się z tego ogromnego procenta Na 300 kierunków prowadzonych na UJ to nie jest, oczywiście, ludzi wykształconych, a przecież ten gigantyczny wskaźnik problem, ale jednak daje się zauważyć spadek liczby studentów skolaryzacji przekroczył już granice zdrowego rozsądku. Nie na studiach niestacjonarnych. wszyscy mogą sprostać wysokim oczekiwaniom szkół wyższych. Albo więc pojawi się presja, by ten poziom ogólnie obniżyć, albo □ Ile, Pana zdaniem, powinna wynosić optymalna liczba – tak jak to padło kiedyś z ust ministra Zbigniewa Marciniaka – studentów na UJ? w obrębie poszczególnych uniwersytetów powstaną dwie ścieżki kształcenia: dla osób bardziej i mniej zdolnych, co wydaje się ■ Na studiach stacjonarnych obecnie nasz limit przyjęć wynosi jednak rozwiązaniem paradoksalnym. Ale wprowadzenie grup ponad 15 tysięcy. Razem ze studiami niestacjonarnymi w tym o charakterze elitarnym z natury rzeczy wywołuje poczucie nieroku mieliśmy przygotowane łącznie prawie 22 tysiące miejsc. równego traktowania i nie ma na to rady. Optymalnie byłoby natomiast, gdyby ten limit utrzymywał się poniżej 20 tysięcy. □ Czy w obliczu nadchodzącego niżu demograficznego planuje Liczba studentów stacjonarnych na UJ jest zbliżona do tej, Pan wprowadzić jakieś zmiany w pozyskiwaniu przyszłych jaka funkcjonuje na wielu innych uniwersytetach europejskich, studentów UJ? oczywiście poza Uniwersytetem La Sapienza w Rzymie i niektórymi włoskimi uniwersytetami, na których kształci się wyjątkowo ■ My po raz pierwszy znajdujemy się w sytuacji, w której zarówduża liczba młodych ludzi. no musimy uwzględnić politykę ministerstwa – które oczekuje Jeśli natomiast chodzi o ogólną liczbę studentów UJ – to, zmniejszenia liczby studentów, zapowiadając też pewne korekty moim zdaniem, mogłaby się zmniejszyć do 40 tysięcy. Biorąc pod w systemie przydzielania dotacji, jak i zaczynamy odczuwać prouwagę zmiany w systemie finansowania i tę kwestię dotyczącą cesy demograficzne i inne zjawiska, które odciągają młodych ludzi definiowania liczby studentów przez Panią Minister, racjonalne od przyjścia na studia. Co ma robić uczelnia w takiej sytuacji? Unijest zastosowanie zasady zmniejszania limitów w najbliższych wersytet z roku na rok powiększa swoją bazę dydaktyczną, powstają trzech latach o 5 procent. kolejne pięknie wyposażone obiekty na kampusie w Pychowicach, między innymi nowa siedziba Wydziału Fizyki, Astronomii i Infor□ Jak skomentuje Pan informacje, które pojawiły się w me- matyki Stosowanej, której budowa jest już bardzo zaawansowana, diach, że Uniwersytet kształci bezrobotnych? czy nowa siedziba Wydziału Chemii, której budowa rozpocznie się niebawem. Odnawiamy obiekty z tzw. drugiego kampusu. ■ Absolutnie się z tym nie zgadzam. Absolwenci Uniwersytetu Dysponujemy znaczącą liczbą kadry naukowej... Jagiellońskiego świetnie sobie radzą w dalszej drodze zawodowej. Jeżeli nie znajdziemy formuły, by przekonać wielu młodych Jak wynika z ostatniego raportu Losy zawodowe absolwentów UJ – ludzi, że to właśnie nasz Uniwersytet jest tą uczelnią, w której warto studia magisterskie, rocznik 2010/2011, opracowanego przez Biu- zdobywać wiedzę, to będziemy w kłopocie. I to nie jest problem ro Karier UJ, 70 procent absolwentów pracuje, a ponadto znaczny tylko władz UJ, ale każdego z nas, pracowników UJ. Żaden pracowprocent kontynuuje kształcenie, między innymi na studiach nik na Uniwersytecie nie może powiedzieć, że jego to nie dotyczy. doktoranckich czy podyplomowych. Badanie jest realizowane już Nasze zobowiązania jako uczelni wyższej dotyczą zarówno definiow sześć miesięcy od ukończenia studiów. Oczywiście, są również wania zadań naukowych, jak i dydaktycznych, pomiędzy którymi kierunki, po ukończeniu których odsetek pracujących absolwen- powinna być równowaga. Nasza kadra naukowa ma ogromny

16

ALMA MATER nr 151


Anna Wojnar

Anna Wojnar

potencjał. Być może w niektórych kwestiach powinna tylko zmienić swoje przyzwyczajenia, w innych natomiast rozważyć, jak w sposób nowatorski przekształcać pewne kierunki studiów. W tym roku weszliśmy w system Krajowych Ram Kwalifikacji. Jeszcze w tym ubraniu nie do końca dobrze się czujemy, jeszcze próbujemy je dopasować, może raz czy dwa pójdziemy z nim do krawca, ale już zostaliśmy odziani w nowy mundurek. Mamy jednak dzięki temu olbrzymią swobodę. Teraz ważne jest, czy będziemy umieli z niej skorzystać. Musimy myśleć perspektywicznie na zewnątrz. Szanse na rozwój ma idea współpracy z biznesem, trzeba tylko znaleźć odpowiednią formułę na jej realizację w praktyce. Na przykład, zamierzamy teraz, przy poparciu ambasady amerykańskiej, zorganizować zajęcia prowadzone przez pracowników Uniwersytetu Prorektor UJ prof. Andrzej Mania w otoczeniu absolwentów Wydziału Studiów Międzynarowraz z szefami wielkich korporacji amerykańskich dowych i Politycznych; aula Collegium Novum, 28 września 2012 ulokowanych w Polsce. Początkowo będą to zajęcia pilotażowe, później może uda się wprowadzić je na stałe. Dzięki nim ■ Tak. Uważam, że promocja Uniwersytetu powinna być studenci, na razie wybranych kierunków czy specjalności, dowiedzą bardziej ofensywna. Z każdej strony musi przebijać się insię, jak pracować w grupie, jak funkcjonować w systemie korporacji, formacja, że kształcimy na najwyższym poziomie, że mamy innymi słowy – zetkną się z wizerunkiem świata, w którym, być świetną kadrę naukową, mnóstwo ciekawych osobowości może, kiedyś się znajdą. Chcemy postawić na wiedzę, umiejętności wśród studentów, że po studiach na UJ można znaleźć dobrą i kompetencje społeczne. Nasz system oparty jest na kształceniu pracę. Te informacje trzeba kierować nie tylko do abstrakcyjzindywidualizowanego podejścia, a przecież dziś niezbędne jest, nego odbiorcy, ale do konkretnych środowisk, konkretnego by intensywniej niż do tej pory przygotowywać młodych ludzi gimnazjum czy liceum, także poza granicami kraju. Trzeba do różnego rodzaju ról społecznych. Warto też pomyśleć o nowej częściej odwiedzać szkoły. Być może warto się zastanowić, formule organizacji zajęć. Wiem od studentów, że podoba im się, czy Dni Otwarte na UJ nie powinny być organizowane częściej na przykład, krótkie modułowe nauczanie, którego doświadczyli niż tylko raz w roku. Nadchodzi wreszcie 650. rocznica utwona innych europejskich bądź amerykańskich uniwersytetach. Może rzenia UJ. To doskonała okazja, aby zaprezentować rzetelny trzeba zadać sobie pytanie, czy zawsze przedmiot, którego nauka wizerunek Uczelni jako kreatywnej instytucji o nowatorskich przewidziana jest na 30 godzin, musi się zaczynać w określonym programach nauczania i znacznych osiągnięciach naukowych. Uczelniany portal został wysoko oceniony przez międzynadniu i kończyć po czterech miesiącach zajęć odbywających się raz w tygodniu przez 1,5 godziny. A może efekt nauki byłby lepszy, gdy- rodowe środowisko, ale przecież nie oznacza to, że nie może by skoncentrować się na tym przedmiocie bardzo intensywnie przez być on jeszcze doskonalszy, jeszcze bardziej odpowiadający dwa tygodnie? Do pewnego typu zajęć można by też, na przykład, wyobraźni młodych ludzi. Dziś problem nie tkwi w zdobyciu wprowadzić system nauczania e-learningowego, które ma wiele informacji, bo młodzi ludzie bez kłopotu znajdują je w interpoziomów. To wcale nie musi być oparte na skomputeryzowanym necie. Swoją stronę internetową ma każda uczelnia. Chodzi systemie, zakładającym, że studenta w ogóle się nie ogląda. Chodzi o to, aby na różnych płaszczyznach pokazywać, że najlepszy o to, by zaproponować młodym ludziom nietypowe, ale pobudza- jest Uniwersytet Jagielloński, co na bardzo wielu polach akjące zainteresowanie przedmiotem formy nauczania, dzięki którym tywności jest rzeczywistością. zdobędą nie tylko wiedzę, ale też przy okazji wiele innych pożytecznych umiejętności, co sprawi, że w efekcie będą lepiej przygotowani do przyszłego życia zawodowego. Nawiasem mówiąc, byłoby nam dużo łatwiej, gdyby ludzie biznesu chętniej chcieli z nami współdziałać. Mamy rzeszę doskonałych studentów, niektórym trzeba tylko trochę podpowiedzieć, w jakim iść kierunku. Jeżeli utrzymamy dobrą współpracę z Samorządem Studenckim i będziemy kreatywni, to uda się nam znaleźć takie programy i formy nauczania i aktywności, które dadzą wspaniały efekt. □ Czy, Pana zdaniem, w sposobie pozyskiwania studentów należy postawić jeszcze mocniejszy akcent na promocję Uczelni? Prorektor UJ prof. Andrzej Mania podczas swojego wystąpienia w auli Collegium Novum, obok ambasador USA Lee A. Feinstein; 23 października 2012

ALMA MATER nr 151

17


Anna Wojnar

obywateli z Europy Polska nie jest krajem pierwszego wyboru. Ci, którzy mają pieniądze, preferują uniwersytety amerykańskie lub angielskie. My również mamy dobre warunki, by kształcić na wysokim poziomie w języku angielskim, ale ciągle walczymy ze stereotypami. Jednak musimy też zauważyć, że liczba cudzoziemców podejmujących studia na Uniwersytecie Jagiellońskim powoli, ale systematycznie rośnie. W tym roku, nie licząc cieszącej się wielką popularnością wśród zagranicznych studentów Szkoły Medycznej dla Obcokrajowców, naukę na pierwszym roku studiów rozpocznie ponad 300 zagranicznych studentów. W ubiegłym roku było to około 260 osób. Ponadto Prorektor UJ prof. Andrzej Mania podczas immatrykulacji w towarzystwie rektora UJ cudzoziemcy chętnie przyjeżdżają na UJ, by uczestniprof. Wojciecha Nowaka oraz premiera RP Donalda Tuska; 1 października 2012 czyć w Szkołach Letnich, interesują się nauką w Szkole □ W tym roku akademickim Uniwersytet otworzył się dla Języka i Kultury Polskiej UJ. To są ludzie pełni entuzjazmu, którzy laureatów kilkudziesięciu olimpiad, co jednak wzbudziło podczas nieformalnych rozmów mówią, co im się u nas podoba, a co nie. Z tych ich sugestii powinniśmy wyciągnąć wnioski. trochę kontrowersji... Być może pewną zachętą dla wielu z nich byłby atrakcyjny system programów stypendialnych dla obcokrajowców. Wiem, że Owszem, pojawiły się głosy, że laureaci niektórych, mniej ambitnych, tego oczekują, na przykład, studenci z Azji. olimpiad nie powinni być faworyzowani. Uważam to jednak za komRektor UJ powołał swojego pełnomocnika, który ma pomóc pletnie niezasadne. Wiele lat temu ustalono, że podstawą przyjęcia w zakresie zwiększenia stopnia internacjonalizacji. Powoływany na uczelnię będzie wynik maturalny, który informuje o ogólnym jest także rektorski zespół do spraw internacjonalizacji. Ma on, poziomie wiedzy kandydata, czasem też o jego dodatkowych umiejętmiędzy innymi, zdefiniować wszystkie nasze słabości, również te nościach. Dla mnie jednak to wcale nie jest takie oczywiste, że osoba biurokratyczne. Musimy postawić na stworzenie, w większym niż mająca wysoką punktację jednocześnie sprawdzi się jako świetny dotąd zakresie, wykładów, kursów, a może też i programów obcostudent. Uniwersytet poszukuje ambitnych, wyjątkowych osób, które języcznych. By pomóc poszczególnym wydziałom w realizacji tych potrafią wyjść poza obowiązujący schemat. Dlatego tak staramy się zamierzeń, można by nawet przeznaczyć na tej cel także jakąś pulę o laureatów olimpiad, bo oni, realizując swoje pasje, właśnie to robią. środków uniwersyteckich. Proszę zresztą zobaczyć równie długie listy olimpiad branych pod Myślę tutaj nie tylko o weterynarii w języku angielskim, ale rówuwagę przez inne bardzo dobre i liczące się polskie uniwersytety. nież o specjalnościach w sferze nauk społeczno-humanistycznych. Ciekawe pomysły realizuje Wydział Studiów Międzynarodowych □ A zatem stawia Pan na kreatywność... i Politycznych, między innymi budując ośrodek naukowy UJ ■ Tak. Bo chodzi o to, aby wyjść ponad przeciętność. W tym miejscu w Londynie. Liczę na to, że w przyszłym roku akademickim uda chciałbym zwrócić uwagę na doskonały program stypendialny, który się wprowadzić w życie kolejne projekty. Sukces internacjonalizacji zależy też od naszej postawy, naszej od 20 lat działa na Uniwersytecie: Sasakawa Young Leaders Fellowship kompetencji merytorycznej, w tym językowej. Tu zawsze jest pole Fund (SYLFF). W ramach tego projektu, przeznaczonego dla wybitdo doskonalenia. nych magistrantów i doktorantów naszej Uczelni, stypendia otrzymało blisko 250 młodych ludzi, głównie dla prowadzenia badań za granicą. Powszechnie wiadomo, że amerykańskie uniwersytety dominują □ Ostatnio wiele mówi się o problemach z finansowaniem w świecie, ciekawa jest ich odmienność w stosunku do uniwersytetów programu Erasmus. Czy studenci Erasmusa wyjeżdżający za europejskich, nawet w stosunku do Japonii, która przecież jest krajem granicę w roku akademickim 2012/2013 mogą otrzymać niższe wysokich technologii. Dlaczego tak się dzieje? Bo Amerykanie mają stypendia, niż oczekiwali? zdolność wyławiania i promowania talentów. Stąd też mają tak wielu noblistów. I wcale nie chodzi tylko o to, że to bogaty kraj, ale o to, że ■ Ostatnie doniesienia prasowe o bankructwie programu Erasmus ci najzdolniejsi młodzi ludzie wyławiani są już na starcie. Ten system miały swoje źródło w wypowiedzi przedstawiciela Komisji Eurosprawia, że oni nie marnują czasu, mają łatwiejszą ścieżkę rozwoju. pejskiej i dotyczyły raczej budżetu programu na przyszłe lata akaA zatem, jeśli takie osoby będą studiować na UJ, jeśli ujawnią demickie. Uniwersytet Jagielloński ma podpisaną umowę z Agencją swoje zdolności, to trzeba będzie wymyślić dla nich specjalną ścieżkę Narodową Programu Erasmus na realizację wyjazdów studenckich, kadry akademickiej oraz administracyjnej w roku 2012/2013. i sposób kształcenia. Pierwszą transzę, w wysokości 80 procent przyznanych środków, □ A dlaczego Uniwersytet Jagielloński, będący najlepszą otrzymaliśmy w sierpniu, kolejnej spodziewamy się w styczniu 2013 polską uczelnią, nie ma, niestety, sukcesów w pozyskiwaniu roku, gdyż zgodnie z oficjalnym komunikatem Agencji Narodowej studentów zagranicznych? Czy ma Pan Rektor plan na po- Programu Erasmus, Polska otrzymała 100 procent środków na realizację programu w roku akademickim 2012/2013. Odpowiaprawę tej sytuacji? dając wprost na pytanie: wszyscy studenci otrzymają stypendia ■ To faktycznie sprawa, która nas wszystkich rozczarowuje. Nie- w pełnej wysokości, zgodnie z zawartymi z nimi umowami. Na stety, trzeba to otwarcie powiedzieć, że dla 90 procent młodych liście studentów wyjeżdżających jest około 700 osób. Rekrutacja

18

ALMA MATER nr 151


na semestr wiosenny ciągle trwa. Chcemy wysłać około 750 studentów w całym roku akademickim 2012/2013. Erasmus to także przyjazdy do UJ. W ubiegłym roku gościliśmy 617 studentów obcokrajowców. W tym roku spodziewamy się ich około 650. □ Wielokrotnie podkreślał Pan, że jako prorektor UJ ds. dydaktyki jest Pan zadowolony ze współpracy ze studentami. Zwracał Pan jednak uwagę, że, niestety, wykazują się oni małą aktywnością podczas wyborów samorządowych... ■ To jest sprawa, która mnie bardzo smuci. Bo przecież chodzi o to, by studenci popierali swoim autorytetem władze Samorządu. My traktujemy Samorząd Studentów z najwyższym uznaniem, bo na to zasługuje. Bardzo cieszy mnie to, że działający w nim młodzi ludzie są pełni inwencji i konsekwentni w realizacji swoich zamierzeń. Ale byliby w o wiele lepszej sytuacji, gdyby głosowało na nich nie kilka, a kilkadziesiąt procent studentów.

zaangażować się w prace nad udoskonalaniem systemu obsługi studentów za pomocą USOS i innych nowoczesnych systemów wprowadzanych na UJ. □ Jakie zadania będą dla Pana priorytetowe podczas tej kadencji? ■ W ciągu ostatnich czterech lat w sposób szczególny do świadomości pracowników dotarło to, że naszym obowiązkiem prawnym i etycznym jest działanie na rzecz wysokiej jakości kształcenia. A zatem doskonalenie tego systemu będzie moim głównym zadaniem. Zgodnie z ustawą w czerwcu 2013, po raz pierwszy, ocenie poddana zostanie efektywność funkcjonowania programów nauczania. Będziemy się zatem musieli nie tylko nauczyć oceniać te

□ Jakie nowe rozwiązania organizacyjne, które dotyczyć mają studentów, pojawią się w najbliższym czasie na UJ?

Anna Wojnar

■ W niedługim czasie chcemy przeprowadzić przegląd struktur wewnętrznych w celu poprawienia efektywności pracy. Oczywiście, nie może się to dokonać bez udziału studentów. Tu chciałbym podkreślić, że taka ważna przemiana z udziałem studentów nastąpiła już, między innymi, w kwestii dotyczącej zrozumienia losu studentów niepełnosprawnych. Do świadomości wielu osób dotarło, że nie chodzi o to, by przyznawać im większe prawa w zakresie kształcenia, ale o to, by zostały zlikwidowane wszelkie bariery to kształcenie im uniemożliwiające. Prorektor UJ prof. Andrzej Mania w rozmowie z księciem Monako Albertem II; Niebawem nastąpi również uproszczenie procedur przy Collegium Maius, 18 października 2012 załatwianiu przez studentów najróżniejszych spraw biurokratycznych. Zwracam uwagę na to, że obecnie studenci po raz pierwszy programy, ale także zastanowić się, czy w jakimś stopniu nie można rozliczają indeks elektroniczny. Przygotowujemy się do tego, by ich udoskonalić. wszyscy studenci mieli prawo korzystania z podpisu elektroniczPoza tym chciałbym doprowadzić do zwiększenia liczby naszych nego, by mieli możliwość komunikowania się z nami za pomocą studentów wyjeżdżających za granicę oraz przyjeżdżających do internetu. W najbliższych dniach będę kierował do rektora pismo, by nas obcokrajowców, a więc działać na rzecz szeroko rozumianej wzmocnić moc naszych serwerów obsługujących sprawy studentów, internacjonalizacji. by system nie zawiódł. Kolejna kwestia to działanie na rzecz skorzystania z Krajowych W tym roku akademickim doktoranci po raz pierwszy sprawy Ram Kwalifikacji w takim rozumieniu, by innowacyjnymi prograstypendialne załatwiają przez USOS. Wyobraźmy sobie, że student, mami i sposobami nauczania zbudować wizerunek Uniwersytetu siedząc w kawiarni, będzie mógł zapisać się na zajęcia czy dokonać oparty na działaniu nowatorskim. Bo przecież moja praca ma konjakiegoś rozliczenia. System oceny pracowników dydaktycznych, centrować się na tym, aby kandydaci mieli powód, by przyjść na oceny pracy administracji funkcjonuje, lecz w tym przypadku rów- studia na UJ. Aby przyciągała ich nie tylko data utworzenia Uniwernież apeluję o zwiększenie aktywności oceniających. sytetu, ale przede wszystkim nasze piękne obiekty naukowo-dydakW tym roku po raz pierwszy wprowadzimy cykliczny system tyczne, w których spotkają się z nowoczesnymi, pasującymi do ich szkoleń dla pracowników pionu prorektora UJ ds. dydaktyki. Jeżeli wyobraźni metodami nauczania, a także z ciekawymi programami, przeprowadzimy go, biorąc pod uwagę także głosy studentów, to które tę ich wyobraźnię jeszcze bardziej rozbudzą. będziemy lepiej do tego przygotowani. Jeżeli nie postawimy na kreatywność i skoncentrujemy się Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym niedawno została popra- wyłącznie na wielbieniu naszych wspaniałych dokonań, to staniewiona, wydano mniej lub bardziej udane rozporządzenia. W oparciu my w miejscu. Bo sam Kopernik do sukcesu nas nie doprowadzi. o to zbudowaliśmy już nowe regulaminy, być może będziemy też Sukces osiągniemy, jeśli równocześnie postawimy na nowoczesność korygować statut. Już jednak słyszymy, że szykuje się nowa korekta w działaniu. To nasze wielkie wyzwanie, które otwiera przed nami ustawy. Mogę teraz tylko mieć nadzieję, że zasadnicze kwestie nie nieograniczone pola możliwości. zostaną zmienione, abym miał choć jeden rok, w którym głównym punktem mojej aktywności nie byłoby debatowanie nad zmianą □ Życzę, aby wszystkie te zadania udało się zrealizować i dzięregulaminu studiów. Podczas pełnienia funkcji prorektora przy- kuję za rozmowę. gotowywałem już dwa regulaminy i nie chciałbym wprowadzać kolejnych. Zamiast debatować nad zapisem regulaminu, wolałbym Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 151

19


PERSONAE

NOBLISTA DOKTOREM HONOROWYM UJ W

ciej A. Nowak. – Jego zainteresowania badawcze obejmują imponujący obszar fizyki teoretycznej, zawierający, oprócz teorii pola i cząstek elementarnych, także takie dziedziny jak fizyka matematyczna, fizyka fazy skondensowanej, astrofizyka

Profesor Frank Wilczek urodził się w 1951 roku w Mineola na wyspie Long Island w stanie Nowy Jork. Karierę naukową rozpoczął od studiów matematycznych na Uniwersytecie w Chicago, które kontynuował w Princeton, gdzie w 1972 roku otrzy-

Anna Wojnar

ybitny fizyk światowej sławy, laureat Nagrody Nobla – prof. Frank Wilczek dołączył do grona doktorów honorowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uroczystość nadania tytułu, której przewodniczył rektor UJ prof. Wojciech

Uroczystość wręczenia godności doktora honoris causa UJ prof. Frankowi Wilczkowi; aula Collegium Maius, 20 września 2012

i kosmologia. Z nazwiskiem prof. Wilczka powszechnie kojarzone są takie znane obiekty jak hipotetyczna i ciągle poszukiwana eksperymentalnie cząstka nazwana przez Niego aksjonem, kolektywne stany kwantowe w dwuwymiarowych układach elektronowych o egzotycznych statystykach kwantowych, zwane anionami (potwierdzone eksperymentalnie w grudniu ubiegłego roku) oraz nowe fazy silnie oddziałującej materii w ekstremalnych gęstościach, być może istniejące we wnętrzu supergęstych gwiazd – referował prof. Maciej A. Nowak. Anna Wojnar

Nowak, odbyła się 20 września br. w auli Collegium Maius. – Profesor Frank Wilczek to nie tylko światowej sławy uczony, ale także humanista i wizjoner kształtujący oblicze filozofii przyrody na progu XXI wieku. Przyjęcie go w poczet doktorów honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego jest dla nas szczególnie radosnym wydarzeniem. Doktorat honoris causa UJ jest wyrazem uznania zarówno dla nowatorskich idei naukowych, jak i dla charakteru oraz autorytetu – podkreślił, wygłaszając laudację, prof. Ma-

20

ALMA MATER nr 151

mał dyplom. Zainteresował się wówczas fizyką teoretyczną, a szczególnie rolą symetrii w teorii cząstek elementarnych. Pracę doktorską, z dziedziny fizyki teoretycznej, napisał u prof. Davida J. Grossa z Princeton. Właśnie w tej pracy dokonał fundamentalnego odkrycia, które trzydzieści lat później przyniosło mu Nagrodę Nobla. – Główna idea pracy Wilczka i Grossa znana jest pod hasłem „asymptotyczna swoboda” – oddziaływanie pomiędzy kwarkami maleje jako funkcja odległości pomiędzy nimi. Jest to diametralnie różne zachowanie w porównaniu, na przykład, z oddziaływaniem elektromagnetycznym, w którym w granicy malejącej odległości oddziaływania rosną, co w połączeniu z efektami kwantowymi doprowadza do patologii zwanej przez specjalistów biegunem Landaua. To właśnie ta patologia zachwiała w latach 60. XX wieku wiarę teoretyków w dalszy rozwój kwantowej teorii pola. Matematycznie idea Wilczka i Grossa polegała na obliczeniu, jak skaluje się oddziaływanie silne w teorii typu Yanga-Millsa, opartej na grupie symetrii SU(3). Tutaj trójka oznacza trzy stany ładunkowe kwarków zwane przez teoretyków kolorami, Prof. Frank Wilczek odebrał zaszczytny tytuł z rąk rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka


Anna Wojnar

stąd też nazwa wynikłej teorii: chromodynamika kwantowa (QCD) – wyjaśniał prof. Maciej A. Nowak. – Fundamentalny charakter odkrycia asymptotycznej swobody, wsparty weryfikacją eksperymentalną, oraz przywrócenie wiary w metody kwantowej teorii pola zostały wyróżnione Nagrodą Nobla z fizyki, którą Frank Wilczek otrzymał wraz z Davidem J. Grossem i H. Davidem Politzerem w grudniu 2004 roku. W ciągu wielu lat poprzedzających otrzymanie Nagrody Nobla prof. Frank Wilczek pracował, między innymi, w Instytucie Badań Zaawansowanych w Princeton, w Instytucie Fizyki Teoretycznej Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, a obecnie jest zatrudniony na stanowisku profesora w Centrum Fizyki Teoretycznej w Massachusetts Institute of Technology. Profesor jest autorem

przeszło 300 prac naukowych. Warto też wspomnieć o związkach prof. Franka Wilczka z Krakowem i Uniwersytetem Jagiellońskim – jego dziadek Jan Wilczek był amerykańskim ochotnikiem Błękitnej Armii generała Hallera. – Profesor Wilczek jest dumny ze swoich polskich korzeni. Wielokrotnie odwiedzał Polskę, spotykając się z fizykami z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Warszawskiego, dając wiele wykładów na temat swoich najnowszych badań i inspirując młodych naukowców. Chętnie także udzielał wywiadów i spotykał się z uczniami szkół, demonstrując, jak wielką radość mogą sprawiać badania naukowe, i przekonując, że Złoty Wiek Fizyki dopiero się rozpoczyna – zakończył laudację prof. Maciej A. Nowak.

AWoj

Prof. Frank Wilczek

ALMA MATER nr 151

21


WOKÓŁ TAJEMNIC LUDZKIEGO GENOMU Doktorat honoris causa dla prof. Wacława Szybalskiego

Honorowy dyplom wręczył prof. Wacławowi Szybalskiemu rektor UJ prof. Wojciech Nowak

Warszawskiego oraz prof. Ewę Łojkowską z Uniwersytetu Gdańskiego, popartych uchwałami senatów obu wymienionych uczelni, zdecydował o przeprowadzeniu dzisiejszej uroczystości – poinformował rektor. W uzasadnieniu swego postanowienia Senat UJ zwrócił szczególną uwagę na niezwykle znaczące w skali międzynarodowej osiągnięcia naukowe uczonego, a także na jego ogromne zasługi w propagowaniu dobrego imienia Polski i polskich ośrodków akademickich oraz stwarzaniu możliwości Anna Wojnar

rofesor Wacław Szybalski – naukowiec światowej sławy, kilkakrotnie zgłaszany do Nagrody Nobla, którego osiągnięcia stworzyły nie tylko fundamenty współczesnej biologii molekularnej i biotechnologii i posłużyły do poznania tajemnic ludzkiego genomu, ale także umożliwiły powstanie skutecznych metod leczenia – został doktorem honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uroczystość wręczenia Profesorowi tego najwyższego uniwersyteckiego wyróżnienia odbyła się 28 września 2012 w auli Collegium Maius, w obecności Senatu UJ oraz wielu wyjątkowych gości przybyłych z licznych polskich i zagranicznych ośrodków naukowych. W tym szczególnym wydarzeniu, którego gospodarzem był rektor UJ prof. Wojciech Nowak, uczestniczyli także przyjaciele i rodzina profesora. – Z wnioskiem o nadanie zaszczytnego wyróżnienia profesorowi Wacławowi Szybalskiemu wystąpili przedstawiciele Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii. 14 grudnia 2011 Konwent Godności Honorowych jednogłośnie pozytywnie ten wniosek zaopiniował, stąd też miesiąc później Rada Wydziału BBiB mogła rozpocząć odpowiednią procedurę. 25 kwietnia 2012 Senat UJ, po zapoznaniu się z uchwałą Rady Wydziału BBiB, a także po wysłuchaniu recenzji przygotowanych przez prof. Ewę Bartnik z Uniwersytetu

Anna Wojnar

P

22

ALMA MATER nr 151

pracy polskim badaczom, w tym także naukowcom z naszej Uczelni, w laboratorium profesora na Uniwersytecie Wisconsin w Madison w Stanach Zjednoczonych. Profesor Wacław Szybalski ma 91 lat. Urodził się we Lwowie. Studiował chemię na Politechnice Lwowskiej. Po uzyskaniu stopnia doktora na Politechnice Gdańskiej w 1949 roku wyjechał do Kopenhagi, gdzie w laboratorium prof. Øjvinda Winge zainteresował się genetyką drożdży. W 1951 roku z Danii wyjechał do Stanów Zjednoczonych. – Najpierw przez pięć lat pracował w Cold Spring Harbor Laboratory, gdzie badał mechanizmy genetyczne warunkujące odporność bakterii na antybiotyki i czynnie uczestniczył w narodzinach biologii molekularnej bakterii i bakteriofagów – napisała w recenzji prof. Ewa Łojkowska. – W drugiej połowie lat 50. został zaproszony przez noblistę, odkrywcę streptomycyny, prof. Selmana Waksmana, by w Institute of Macrobiology Rutgers University w New Brunswick zajmować się genetyką promieniowców. Opracował tam test pozwalający na wykrywanie związków mutagennych, a równocześnie rozpoczął prace nad genetyką molekularną komórek

Laudację wygłosił prof. Józef Dulak z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii


Anna Wojnar

Zgodnie z uniwersytecką tradycją kwiaty i gratulacje przekazali Profesorowi przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”

Zasugerował, że w przyszłości w taki właśnie sposób – poprzez wprowadzanie prawidłowych genów, będzie można leczyć choroby. Dziś terapia genowa odnosi wielkie sukcesy, dając nadzieję chorym na hemofilię, talasemię czy nowotwory. To właśnie dzięki niej dzieci pozbawione układu immunologicznego odzyskują zdrowie, a innym można uratować wzrok. W swoim wystąpieniu prof. Dulak zaznaczył też, że bohater uroczystości jest ponadto autorem wielu innych ważnych odkryć z dziedziny biochemii i biologii molekularnej, twórcą technik, które zmieniły oblicze współczesnej biologii. – Profesor opracował, między innymi, metodę chromatografii bibułowej (we Lwowie podczas drugiej wojny światowej!), pożywkę używaną do produkcji przeciwciał monoklonalnych, stworzył podwaliny terapii wielolekowej zakażeń bakteryjnych oraz chorób nowotworowych, odkrył nowe enzymy restrykcyjne oraz opracował wyrafinowane techniki stosowane w poznawaniu genomu człowieka. W kilka lat po

zaproponowaniu terapii genowej stworzył pojęcie biologii syntetycznej – akcentował laudator, zwracając przy tym uwagę, że uczony jest także wielkim orędownikiem biotechnologii i broni jej przed przekonaniami, podsycanymi też przez media, które dostrzegają w modyfikacjach genetycznych nie dobro, ale zagrożenie dla człowieka. – Gdy 50 lat temu prof. Szybalski zaryzykował wprowadzenie DNA do komórek, to udawał się w nieznaną podróż. Nie miał pewności, że doprowadzi go ona do celu. Zarazem jednak, jak wielcy odkrywcy, miał w sobie rozumną odwagę. Z jednej strony wiodła go ciekawość badacza, stawiającego hipotezę i próbującego ją zweryfikować, pragnącego wykazać, że samo postawienie pytania ma głęboki sens. Z drugiej strony, jak Leonardo da Vinci, który ponad pięć wieków temu w wizjonerski sposób tworzył plany maszyny latającej, prof. Szybalski, niedoszły (na nasze szczęście!) inżynier lotnictwa, marzył o naprawie tego, co zepsuł ślepy los. Profesor swoimi odkryciami przeniósł nas do nowego świata, który

Anna Wojnar

eukariotycznych. W roku 1960 rozpoczął pracę w McArdle Laboratory for Cancer Research University of Wisconsin w Madison. Tam, pomimo przejścia na emeryturę w 2003 roku, aktywnie działa naukowo do dziś. Obecnie pracuje nad redakcją dwóch książek o bakteriofagach. Profesor Wacław Szybalski ma na swym koncie ponad 700 publikacji. Jego prace były cytowane ponad 12 tysięcy razy, a współczynnik Hirscha wynosi 58. Za swe wspaniałe dokonania otrzymał wiele prestiżowych międzynarodowych nagród, jest członkiem zagranicznym Polskiej Akademii Nauk, doktorem honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Gdańskiego, Politechniki Gdańskiej i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, w 2004 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, a 3 maja 2011 z rąk prezydenta RP Bronisława Komorowskiego otrzymał Krzyż Wielki z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Trzeba przyznać, że rok 2012 jest dla prof. Wacława Szybalskiego rokiem szczególnym, i to nie tylko dlatego, że właśnie teraz otrzymuje tytuł doktora honoris causa UJ, a także dyplom członka zagranicznego Polskiej Akademii Umiejętności. W tym roku mija również dokładnie 50 lat od doświadczeń profesora i jego żony dr Elizabeth Szybalskiej, które dały początek terapii genowej. – To właśnie w roku 1962 państwo Szybalscy postanowili zmienić przeznaczenie komórek zmutowanych, pozbawionych prawidłowego genu, określanego skrótem HPRT – podkreślał wygłaszający laudację prof. Józef Dulak z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ. – Bez enzymu kodowanego przez ten gen komórki nie są zdolne do wzrostu w specjalnej pożywce zwanej HAT, opracowanej przez Wacława i Elizabeth Szybalskich, a obecnie powszechnie używanej do produkcji przeciwciał monoklonalnych. To właśnie pół wieku temu prof. Szybalski wpadł na pomysł, by do takich komórek dodać DNA, kwas deoksyrybonukleinowy, wyizolowany z komórek normalnych, zdolnych do wzrostu w tej pożywce. [...] Narodziła się nowa era w inżynierii genetycznej. To właśnie przed 50 laty, publikując wyniki tych doświadczeń w czasopiśmie Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych i prezentując je na konferencjach naukowych, prof. Szybalski zaproponował termin „terapia genowa”.

ALMA MATER nr 151 Uroczystość odbyła się w auli Collegium Maius

23


Anna Wojnar

Dziękując za wyróżnienie, prof. Wacław Szybalski wspominał swoich pierwszych mistrzów; mówił także o kontaktach, jakie do dziś utrzymuje z uczonymi z Warszawy, Gdańska, Lublina i Krakowa

50 lat później dowodzi nie tylko realności swojego istnienia, ale zaczyna dostarczać owoców, o jakich marzył, o jakich marzymy wszyscy. Terapia genowa pozwala – lub pozwoli – zmienić przeznaczenie, odwrócić wyrok losu, pokazuje potęgę nauki i dobro, jakie czyni nauka – mówił na zakończenie swego wystąpienia prof. Józef Dulak. Podkreślił także, że prof. Szybalski swoją postawą dowodzi, że dla uczonego oprócz zdziwienia i poszukiwania prawdy niezwykle ważne jest także praktyczne zastosowanie jego odkryć naukowych, bo świadomość, że kiedyś te odkrycia przyniosą korzyść tym najbardziej potrzebującym, jest niewątpliwie największą nagrodą.

24

ALMA MATER nr 151

– To ogromny honor otrzymać doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale jako rodowity lwowianin chciałbym, by w ten sposób było uhonorowane moje królewskie stołeczne miasto Lwów, Semper Fidelis, bo to moja ziemia ojczysta – ze wzruszeniem mówił uczony, dziękując za wyróżnienie. – Nie marzyłem, że i ja, tak jak moi wielcy lwowscy przyjaciele, zostanę związany z tym wspaniałym, najstarszym polskim uniwersytetem. W swoim wystąpieniu profesor wspominał swoich pierwszych mistrzów: chemika Eugeniusza Turkiewicza i fizyka Michała Halaunbrennera z VIII Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Kazimierza Wielkiego przy

ul. Dwernickiego we Lwowie oraz Adolfa Joszta, Edwarda Suchardę i Wacława Leśniańskiego – profesorów z Politechniki Lwowskiej. Wyznał, że to w głównej mierze dzięki nim zdecydował, że jego specjalnością będą chemia i genetyka mikroorganizmów oraz biotechnologia. Profesor wspominał też swoje kontakty z uczonymi Warszawy, Gdańska, Lublina i Krakowa. – Szczególnie pamiętam moje wizyty na Uniwersytecie Jagiellońskim, chyba ponad 15 lat temu, gdzie byłem gościem Michała i Joanny Beretów (Michał był moim postdokiem w Madison) oraz rektora Aleksandra Koja. Pamiętam też, jak cztery lata temu przywiozłem tutaj samochodem moich bliskich przyjaciół: noblistę Jamesa Watsona, autora, między innymi, „Double Helix”, oraz jego żonę Liz Watson. Na zakończenie wizyty Watson podkreślił, że dużo stracił w życiu, ponieważ nie odwiedził Polski wcześniej, a Liz napisała później, że to była najwspanialsza podróż w jej życiu. Dziś ja dodam, że dzięki rektorom Uniwersytetu Jagiellońskiego, Senatowi UJ, Radzie Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii, prof. Józefowi Dulakowi, a także dzięki Polskiej Akademii Umiejętności – profesorom Andrzejowi Białasowi i Jerzemu Wyrozumskiemu – ten dzień jest dla mnie Event of the Lifetime!

Rita Pagacz-Moczarska


KRZYŻ KOMANDORSKI ORDERU ODRODZENIA POLSKI DLA PROFESORA FRANCISZKA ZIEJKI a wybitne osiągnięcia w pracy naukowo-badawczej i działalności dydaktycznej, za zasługi na rzecz popularyzacji nauki w Polsce i na świecie oraz wspieranie międzynarodowej współpracy naukowej prof. Franciszek Ziejka, rektor UJ w latach 1999–2005, otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystość wręczenia odznaczenia odbyła się 3 października 2012 w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. – Nauka polska ma za sobą wielkie dokonania, a przed sobą wielkie wyzwania, wielkie oczekiwania i nadzieje – akcentował podczas uroczystości prezydent RP Bronisław Komorowski. Zaznaczył, że jest pod wrażeniem spotkań zorganizowanych w związku z inauguracją nowego roku akademickiego na polskich uczelniach ze środowiskami naukowców, a także ze studentami. Podkreślił, że jest za co dziękować. Ale także jest czego życzyć i o co prosić.

Red.

© Kancelaria Prezydenta RP

Z

W UZNANIU ZASŁUG DLA WSPÓŁPRACY NAUKOWEJ MIĘDZY POLSKĄ A FRANCJĄ rofesor Karol Musioł, rektor UJ w latach 2005–2012, został uhonorowany najwyższym francuskim odznaczeniem: Narodowym Orderem Legii Honorowej. Uroczystość wręczenia insygniów kawalerskich odbyła się 17 października br. w hote-

lu Novotel. Ambasador Francji Pierre Buhler podkreślił, że odznaczenie jest wyrazem uznania zasług profesora dla współpracy naukowej między Polską a Francją. Łukasz Wspaniały

P

ALMA MATER nr 151

25


SMAK ŻYCIA

Z powołania jestem błaznem. I uważam, że to szlachetna profesja. Rozśmieszyć człowieka znaczy przywrócić go do życia. Śmiech jest furtką, która otwiera najlepsze osobowości – mówi prof. Aleksy Alosza Awdiejew.

WROŚNIĘTY W PEJZAŻ D

la akademickiego środowiska – Aleksy. Dla przyjaciół – Alosza. Dla szerokiej publiczności – muzyk i aktor, który od czterdziestu paru lat na polskich scenach i estradach śpiewa pieśni pobrzmiewające rosyjską, żydowską i cygańską nutą. Kim jest prof. Aleksy Alosza Awdiejew – językoznawca, twórca koncepcji gramatyki komunikacyjnej, pedagog, a zarazem popularny pieśniarz, którego nazywano ongiś bardem Piwnicy pod Baranami? – Jestem Polakiem z wyboru. Reprezentantem nowszej historii Polski... – odpowiada. I śmieje się, jak to ma w zwyczaju. Ten śmiech z mojej pamięci wywołuje obraz z przeszłości: wielce energetyczny benefis w Teatrze STU, podczas którego Piotr Skrzynecki najpierw wręczył Awdiejewowi okazałą biało-czerwoną wiązankę gerber, a później – z udziałem publiczności, która rozkoszowała się dobrą zabawą – zadawał mu pytania. Między innymi te z „kwestionariusza” Władysława Bełzy. Gdy padło sakramentalne: „Kto ty jesteś?”, beneficjant (występujący, jak zwykle, w nienagannym ciemnym garniturze, białej koszuli, pod muszką) ani przez chwilę się nie zawahał: z rozbrajającą szczerością opowiedział wszystkim zebranym o swojej drodze do Polski – na Uniwersytet Jagielloński, a także do Piwnicy pod Baranami. Podkreślił przy tym, że jest jedynym Rosjaninem w krakowskim kabarecie. Jego wyznanie jednak niemal natychmiast skontrował Piotr Skrzynecki: „Miałem w Piwnicy już kilku Rosjan, ale ty, Alosza, jesteś najlepszy”. SŁOWIAŃSKA DUSZA Aleksy Awdiejew przyjechał do Polski, do Krakowa, na rok przed burzliwymi,

26

ALMA MATER nr 151

marcowymi wydarzeniami. Do Piwnicy trafił na początku lat 70. Wtedy, gdy w obcym dla siebie kraju, w obcym mieście było mu ciężko. Gdy duszę miał skołataną i szukał dla niej schronienia. A może oszołomienia? Fakt: w maleńkiej salce znanego i słynnego już kabaretu wtopił się pewnego wieczoru w tłum bywalców, przycupnął nieśmiało na krześle i z uwagą zaczął przyglądać się artystom występującym na miniaturowej scenie. A później? Niespodziewanie dla samego siebie wbiegł z gitarą na scenę, ukłonił się pięknie, zaśpiewał i... śpiewa do dziś! Tyle że nie tylko w Piwnicy, ale także na innych scenach. Jeździ bowiem, w czasie wolnym od akademickich zajęć, po całym kraju. Występuje też za granicą – we Francji, Niemczech, Izraelu, Stanach Zjednoczonych... Prof. Aleksy Awdiejew I wszędzie porusza publiczność rzewpo sam sufit ani nie od pianina czy gitary nymi rosyjskimi romansami, balladami, interpretacją Włodzimierza Wysockiego odrywam gospodarza, a od... urzędowania i Bułata Okudżawy czy piosenkami oraz w kuchni – profesor akurat wekuje słoiki kupletami okraszonymi (nieraz i rubasz- z przetworami na zimę. – Kultura i nauka w Pana przypadku nym) humorem. Wszędzie rozśmiesza ciętymi ripostami, bawi anegdotami – idą w zgodnej parze – zagajam, gdy przechociaż potrafi także zaskakiwać powagą chodzimy do urokliwej oranżerii, do której filozoficznej myśli, zmusić słuchaczy do razem z nami wędrują też zaprzyjaźnione refleksji. Ot, w sposób charakterystyczny z gospodarzem zwierzęta: ruchliwy symtylko dla siebie uzewnętrznia słowiańską patyczny pies wabiący się Lisek i klasyczduszę, która manifestuje szacunek i przy- ny dachowiec – kot o imieniu Cygan. – Jedno i drugie jest moją pasją. Na wiązanie do kultur wielu narodów. Do tradycji, w których mu przyszło wyrastać. pierwszym miejscu stawiam jednak naukę. Można powiedzieć, że od zawsze interesowały mnie zasady funkcjonowania LINGWISTA Z POWOŁANIA języka, procesy komunikacyjne, zwłaszcza Dom usytuowany w zieleni drzew, pragmatyka języka mówionego. Cóż, jena jednym z bolechowickich wzgórz, stem lingwistą z powołania – mówi autor jest miejscem, w którym pod koniec wielu prac badawczych, które zaowocolata spotykam się z naukowcem i artystą wały znaczącymi dla nauki rozprawami, w jednej osobie. Zdumiewające, ale nie książkami, artykułami opublikowanymi od książek wypełniających regał salonu w czasopismach naukowych.


CZŁOWIEK O DWÓCH OBLICZACH Uczony – ale również popularny estradowiec. Staram się uściślić wcześniejsze moje zagajenie. Wiem przecież, że obok dorobku naukowego Aleksy Awdiejew może się jeszcze poszczycić albumami płytowymi, na których nagrał pieśni i piosenki w różnych językach – w polskim, angielskim, jidysz i, oczywiście, rosyjskim. Tych albumów jest dziewięć. A ile jest filmów fabularnych czy dokumentalnych, w których można go zobaczyć? Ile na YouTube filmików zarejestrowanych podczas licznych występów? Chwila zadumy. Przede wszystkim mojej. Siedzę wszak w oranżerii naprzeciw człowieka, który – niczym medal – ma dwie strony. Tę, na której prezentuje się niezwykle poważnie, by nie powiedzieć: dostojnie – i tę prawdziwie rozbrajająco zabawową. Od której strony zacząć opis tak zaprojektowanego przez naturę człowieka? Ściślej: czy najpierw podjąć próbę szkicowania portretu uczonego pochłoniętego tytaniczną pracą nad rozszyfrowaniem ludzkiej mowy w zaciszu bibliotek – czy raczej artysty związanego z show biznesem, który od lat bryluje na estradach, kłania się publiczności, bisuje... Z pomocą przychodzi pamięć. Odwołanie się do roku 1996. Wtedy przecież, po obejrzeniu w telewizji serialu telewizyjnego, postanowiłam po raz pierwszy odwiedzić Awdiejewa, który stworzył w filmie wyrazistą postać Zajcewa, członka mafii rosyjskiej, a wcześniej zagrał adiutanta w Gorączce oraz radzieckiego majora w Europa, Europa Agnieszki Holland. Wówczas docent doktor habilitowany, mieszkał wraz z żoną i dwoma małymi synkami o jasnych włosach przy al. Słowackiego, w starej uniwersyteckiej kamienicy zwanej powszechnie „trumną”, w sąsiedztwie profesorów UJ. Na powitanie – co mnie zaskoczyło – powiedział mi tak: – Z umiłowania jestem błaznem. I uważam, że to szlachetna profesja. Rozśmieszyć człowieka znaczy przywrócić go do życia. Śmiech jest furtką, która otwiera najlepsze osobowości. – Jak Pan trafił do filmu? – to moje pytanie. – Gdy po raz pierwszy w dniu zdjęciowym stanąłem na planie w orbicie znanych gwiazd filmowych, zapytałem reżysera: dlaczego ja wśród zawodowców? Wojciech Wójcik odpowiedź dał krótką: „Na Marka Kondrata do kina przyjdzie cała

Prof. Aleksy Awdiejew z przyjaciółmi

Warszawa, na Aloszę Awdiejewa – cały Kraków” . W TYGLU W „trumnie” nie o zagadnieniach polskiej składni, semantyki, fonetyki, gramatyki komunikacyjnej ani nawet nie o praktycznym nauczaniu języka rosyjskiego rozmawiałam z gościnnym gospodarzem. Byłam wówczas bardziej ciekawa drogi, jaką kroczy człowiek, który urodził się w lipcu 1940 roku, pod zodiakalnym znakiem Raka, na Przedkaukaziu – w Stawropolu, zwanym w latach 1935–1943 Woroszyłowskiem. Tam, gdzie nieopodal, choć dziewięć lat wcześniej, w rodzinie kołchoźników przyszedł na świat Michaił Gorbaczow, polityk, który w 1990 roku został prezydentem ZSRR, tyle że tzw. pucz moskiewski zmusił go

wkrótce do rezygnacji z tego stanowiska. Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich przestał po prostu istnieć! – W Stawropolu mieszkałem krótko, niewiele ponad rok – nie znam więc tego miasta, nie mam z niego żadnych wspomnień. Moje dzieciństwo wiąże się z Mołdawią. Z Bielcami, bo aż tam, uciekając przed wojenną zawieruchą, dotarliśmy (bez ojca) z matką; mama później w tamtejszej szkole uczyła języka rosyjskiego, wykładała go także na uczelni pedagogicznej. A ja? Wyrastałem sobie w wyznaniowym tyglu – pośród prawosławnych, baptystów, katolików, ateistów, agnostyków i wyznawców Mojżesza. Na dodatek i w tyglu narodowym, gdyż w „północnej stolicy” (a tak nazywano Bielce) oprócz Rumunów mieszkali także Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi... – taką wypowiedź pieśniarza odnalazłam w swoim, już

Prof. Aleksy Awdiejew

ALMA MATER nr 151

27


błogosławieństwo Radia Moskiewskiego, w którym zaczął pracować jako tłumacz jeszcze podczas studiów na anglistyce w Moskwie, ale nawet stypendium. „Niedokończonemu” angliście władze radzieckie pozwoliły wyjechać do Krakowa. Podjąć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Wybrałem polonistykę. Chciałem dobrze nauczyć się języka, poznać jego tajniki. Udało się. Miałem jeszcze i to szczęście, że podczas edukacji trafiłem na wspaniałych profesorów: Zenona Klemensiewicza, Władysława Markiewicza, Kazimierza Wykę, Bogusława Dunaja... – to słowa absolwenta filologii polskiej, który z wyróżnieniem ukończył ten kierunek studiów w 1972 roku. Któremu zaraz po obronie pracy magisterskiej ówczesny rektor Almae Matris, prof. Mieczysław Karaś, obiecał pracę na uczelni. EMIGRANT W Egipcie

archiwalnym, reporterskim notesie. Ten notes pozwala mi teraz także odtworzyć historię opowiedzianą przez dojrzałego już pana, który w młodości postanowił wyruszyć w świat – do Polski. FART Można zapytać: dlaczego wybór Awdiejewa padł akurat na nasz kraj. Odpowiedź jest krótka: dlatego, że dla ambitnego chłopaka z uniwersytecką legitymacją Polska była wielką szkołą. Zarazem oknem na świat. Bo nie dość, że od dzieciństwa otaczał się książkami, to już jako uczeń moskiewskiej średniej szkoły muzycznej, a później student anglistyki na Uniwersytecie im. Łomonosowa zaczął rozczytywać się w gazetach dochodzących do ZSRR właśnie z Polski, słuchać w radiu wiadomości, jakie docierały z tego kraju. Czy dziwić się, że postanowił na własne oczy zobaczyć to, o czym czytał, o czym słyszał? Że chciał poznać świat inny od swojego? Że zapragnął przybliżyć sobie nasz język, ale również literaturę, teatr czy film, o którym, prawdę mówiąc, nie wiedział zbyt wiele. Młody Aleksy, co trzeba przyznać, miał jednak fart. Więcej – los bezgranicznie mu sprzyjał. Gdy tylko ogłoszono wymianę studentów z krajów dawnego bloku wschodniego, natychmiast napisał podanie z prośbą o uwzględnienie w wyjeździe jego osoby. W efekcie uzyskał nie tylko

28

ALMA MATER nr 151

– Miałem być radiowym spikerem w Moskwie, zostałem emigrantem – taką refleksję prof. Awdiejew (tytułem „belwederskim” został uhonorowany przez Centralną Komisję do Spraw Stopni i Tytułów Naukowych w 2005 roku) dzieli się po latach. Ale jest i jej uzupełnienie: – Jestem emigrantem kulturowym, nie politycznym. Choć wyznam szczerze, że do komunizmu kwitnącego w moim kraju od szczenięcych lat byłem ustawiony bokiem. W kraju z „kwitnącym komunizmem” przyszło żyć Aleksemu do 1967 roku. Dlatego nie ukrywa, że przyjazd do Polski umożliwił mu wyrwanie się z zaklętego kręgu wiecznego poszukiwania informacji. Uchronił przed dewiacją, może i przed schizofrenią. W ZSRR wszak inaczej się myślało, inaczej mówiło, a jeszcze inaczej trzeba było robić. Wszystko po to, by „normalnie” żyć. Tymczasem młody chłopak chciał normalności bez cudzysłowu. Choć przyznaje, że do Polski przyjechał jako tak zwany Homo sovieticus... Na planie filmowym

Nim jednak Alosza (a tak wołano na Awdiejewa jeszcze w Związku Radzieckim) osiadł w naszym kraju na stałe, przeszedł wiele zawirowań. Jedno z nich miało miejsce tuż po dyplomie – musiał natychmiast wrócić do Moskwy! Podpisał tam przecież stosowny dokument, należało się więc wywiązać ze zobowiązania – czyli odpracować stypendium w stołecznym radiu. Tylko jak, skoro po głowie uporczywie mu chodził powrót do Krakowa? Powrót na uczelnię, gdzie zamierzał kontynuować rozpoczęte wcześniej badania nad językiem? Powrót do artystycznego życia, jakie wiódł od czasu, gdy zamieszkał w Domu Studenckim „Żaczek”, którym zarządzał słynny cerber, pan Buszek? Po rocznym przekonywaniu w Moskwie kogo się da, po decyzji, że może powrócić do Polski, gdzie pozostawił swoją polską żonę (ożenił się na czwartym roku studiów), od szefa moskiewskiego radia na pożegnanie usłyszał: „Jak chcesz się zajmować nauką, to nie masz czego szukać w radiu. Zajmuj się tą nauką w Polsce na poważnie”. Z „GOŁĘBNIKA” DO PADEREVIANUM Powrót do Krakowa przypadł na rok 1974. Żona z przyjazdu męża bardzo się ucieszyła, ale jej marzeniem był wyjazd na stałe do Stanów Zjednoczonych. Wyjechała jednak sama. Awdiejew Polski opuścić nie zamierzał. Ta stała się jego domem, w niej chciał kontynuować prace badawcze związane, między innymi, z poszukiwaniem metodologicznych ujęć do zmian rozumienia gramatyki; przemyślenia nad sformułowanym paradygmatem badań lingwistycznych zaowocowały w roku 1999 zredagowaną przez naukowca pracą zbiorową Gramatyka komunikacyjna. Rozwód nieco przygnębił przybysza. Jego entuzjazm przytemperował też, życzliwy mu dotąd, opiekun naukowy, prof. Karaś. Bo choć wcześniej obie-


cywał swojemu magistrantowi pracę na polonistyce, to zupełnie nieoczekiwanie zaproponował mu ją teraz... w Bibliotece Jagiellońskiej. Nie skorzystał z oferty rektora. Jagiellonkę, co prawda, kochał, całymi godzinami w niej przesiadywał przez pięć lat studiowania, ale nie chciał zrezygnować ze swoich marzeń – z naukowych aspiracji. Na szczęście, los znów mu sprzyjał. Ustawił na jego polskiej drodze wspaniałego człowieka: prof. Ryszarda Łużnego. Ten zaoferował mu pracę w kierowanym przez siebie Instytucie Filologii Rosyjskiej. Zatrudnił polonistę na rusycystyce – najpierw jako asystenta, równolegle jako lektora. Zamiast więc chodzić do „Gołębnika”, na ulicę Gołębią – codzienna trasa dobrze zapowiadającego się naukowca biegła do Paderevianum przy al. Mickiewicza. JUBILEUSZOWY PREZENT Idea i komunikacja w języku i kulturze rosyjskiej to książka wydana w 2010 roku. Została zadedykowana prof. Aleksemu Awdiejewowi w siedemdziesięciolecie jego urodzin. Piękny prezent, piękny gest językoznawców! Zwłaszcza że ich teksty, umieszczone na ponad pięciuset stronach, traktują o kulturze w przestrzeni ideologii, o komunikacji kultur, o języku będącym narzędziem komunikacji i wreszcie o ideach w przestrzeni kultury – czyli o tym wszystkim, co żywo interesuje lingwistę parającego się także pisaniem felietonów, między innymi do miesięcznika psychologicznego „Charaktery”. W książce zaciekawił mnie wstęp Andrzeja Dudka. Przedstawia w nim życiorys jubilata. Przypomina, że w 1978 roku rozprawą o Interferencji fonicznej polszczyzny w mowie rosyjskiej Polaków bardzo zainteresował komisję – i uzyskał stopień doktora, a kilkanaście lat później jego praca habilitacyjna Pragmatyczne podstawy interpretacji wypowiedzeń także została wysoko oceniona. Przypomina również, że Awdiejew, będąc już asystentem w Instytucie Filologii Rosyjskiej, nie tracił kontaktu z macierzystym Instytutem Filologii Polskiej i przez wiele lat uczestniczył w badaniu języka mówionego mieszkańców Krakowa i Nowej Huty. – Interesował się Pan żywą ludzką mową? – Nadal się nią interesuję! Fascynuje mnie badanie dźwięków mowy, sposób

Matka Aloszy Awdiejewa z wnuczkiem – już w bolechowickim domu

wymawiania głosek. I, co istotne: mam na fonetykę własne, inne od wielu językoznawców spojrzenie. Dla mnie fonetyka, jaka istnieje teraz, jest pseudonauką, ponieważ bada jednostki nieistniejące w naturze – konkluduje. ZNALEZIENIE KLUCZA Wdzięczność prof. Awdiejewa dla prof. Dunaja za to, że kiedyś dokooptował go do polonistycznej grupy badawczej – którą sensownie kierował – jest wielka. Pewnie więc do tego polonisty można odnieść jego słowa: – Jestem szczęśliwy, bo na Uniwersytecie trafiłem na wspaniałych profesorów...

Badanie żywej mowy okazało się ważnym momentem w naukowej karierze Rosjanina. O różnicach pomiędzy językiem mówionym a zapisanym może rozprawiać godzinami! Ba, niezwykle zaciekawiać słuchaczy tym zagadnieniem. Zamiast jednak przytaczać wywód językoznawczy, jakiego miałam okazję wysłuchać w oranżerii, podkreślę jedynie, że właśnie od czasu tych badań (pod okiem prof. Dunaja) lingwista, a zarazem nauczyciel akademicki – który do dziś wypromował dziesiątki magistrów, sześciu doktorów (a kolejnych trzech doktorantów obecnie przygotowuje się do obrony) – skupił się na poznawaniu procesów komunikacyjnych. Słowem: znalazł własny klucz do nauki.

Z ukochanym psem, którego teraz tak bardzo mu brakuje

ALMA MATER nr 151

29


Po nominacji na belwederskiego profesora z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i synami

– Ma Pan też własną koncepcję gramatyki – zauważam. – Owszem, mam. Dla mnie gramatyka nie ma być opisowa, ma być funkcjonalna. Jestem pragmatykiem. Dlatego sądzę, że w przyszłości gramatyka komunikacyjna będzie podstawą nauki o języku – powiada autor Gramatyki interakcji werbalnej. Autorskie, albo ściślej: nowatorskie, ujęcie opisu języka to – według mojego rozmówcy – konieczność uwzględniania kontekstu i sytuacji wypowiedzi dla zrozumienia interakcji uczestników dyskursu. Procesy werbalizacji rzeczywistości przedstawił on już w latach 90. minionego wieku w pracy Model gramatyki komunikacyjnej. Także w zredagowanej przez siebie pracy zbiorowej Gramatyka komunikacyjna. Zbiór rozpraw zawiera też dwa teksty Awdiejewa: Standardy semantyczne w gramatyce komunikacyjnej i Leksykon w gramatyce komunikacyjnej. ROSJOZNAWCA W roku 2000 pragmalingwista (bo tak o sobie mówi profesor), pracując w Katedrze Rosjoznawstwa na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych, poszerzył swoje naukowe zainteresowania. Tym razem o zagadnienia z zakresu kulturoznawstwa ukierunkowanego rosjoznawczo. W efekcie tego zaangażował się we współautorstwo podręcznika akademickiego i do wydanej pod redakcją Lucjana Suchanka książki Rosjoznawstwo. Wstęp do studiów nad Rosją wprowadził trzy swoje prace:

30

ALMA MATER nr 151

Język rosyjski i języki innych narodowości Rosji, Muzyka rosyjska oraz Rosyjskie środki masowego przekazu. Rezultatem nowo podjętej tematyki, która objęła takie zagadnienia jak perswazja społeczna, mechanizmy propagandy i świadomości ideologicznej społeczeństwa, są, między innymi, prace Główne kierunki propagandy rosyjskiej (2004–2006) oraz Homo russcus. Próba analizy ideologicznej. Może trzeba tu przypomnieć, że wcześniej profesor też zajmował się Rosją – tyle że nie jej kulturą, a językiem. Ściślej: różnicami, jakie się uwydatniają pomiędzy wymową Rosjan a Polaków. – Zauważyła Pani, że Polacy mówią po rosyjsku z akcentem polskim – i odwrotnie: Rosjanie mówią po polsku z akcentem rosyjskim? – zapytał. – Zauważyłam. Ale nie wiem, dlaczego. – Decyduje o tym artykulacja: cofnięcie języka na podniebieniu u Polaków powoduje, że – na przykład – trudno im powiedzieć „di” (d’ieło), a znacznie łatwiej „dź” (dzieło). Szeleszczące, syczące zgłoski są u was tylnojęzykowe, a u nas średniojęzykowe – wyjaśnia językoznawca. – U was, u nas... – Tak, wiem o co Pani zapyta. Odpowiadam: jestem Polakiem. Z wyboru. W roku 1993 przyznano mi obywatelstwo polskie. NIE KAŻDY WZORZEC JEST DOBRY Praca na uczelni pochłaniała Awdiejewowi wiele czasu. Obok zajęć ze studen-

tami, wykładów, pracy badawczej pełnił przecież wiele rozmaitych funkcji. Był, między innymi, w latach 1994–1998 wicedyrektorem Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej, od roku 1996 do 2001 kierował Zakładem Języka Rosyjskiego, a od 2008 aż do emerytury – Katedrą Rosjoznawstwa. – Uniwersytet od początku, od chwili podjęcia w nim studiów był moją ostoją, moim drugim domem, moją wielką miłością. Dziś, wiadomo, przeżywa trudne czasy. Dlatego ubolewam, że europejskie wymagania, narzucone nam obce wzorce wyniszczają jego tkankę, która tak wspaniale się rozwijała przez wieki. Wie pani, co mnie ostatnio najbardziej w uczelni drażniło? Bezustanne wypełnianie ton papieru – to przychodziło mi dokonywać samooceny, to oceny studentów, to przedstawić program, to rozliczyć się z jego realizacji, to wypełnić jakąś ankietę, to coś opisać, przepisać... NOWATORSKIE PODEJŚCIE Przytulny, wygodny dom z oranżerią i basenem na bolechowickim wzgórzu, z altankami stojącymi wśród drzew, dla niejednego emeryta byłby rajem. Dla Awdiejewa też nim jest, choć w tym raju nie zawsze można go zastać. Bo dla takiego jak on człowieka brak etatowego zatrudnienia wcale nie oznacza wypadnięcia za burtę. Nie przestał zajmować się nauką. Przeciwnie, kontynuuje rozpoczęte wcześniej badania, podejmuje też nowe. Obecnie skupia uwagę, między innymi, na analizie tekstów propagandowych, na przygotowaniu (razem z informatykami) automatycznej analizy tekstu, na seminarium z pragmalingwistyki, które cieszy się zainteresowaniem nie tylko polonistów i rusycystów, ale też filozofów, anglistów, psychologów, socjologów, na uczestnictwie w krajowych i zagranicznych konferencjach naukowych, na... Miejsce pracy profesora to teraz nie tylko krakowska Wszechnica, ale również uniwersytety Wrocławia, Lublina, Łodzi. Na tej ostatniej uczelni stworzył nawet swoisty tandem z prof. Grażyną Habrajską. – Pani profesor dobrze rozumie tok mojego myślenia, gdyż sama podobnie pojmuje lingwistykę i też dąży do zmian w metodologii nauczania fonetyki czy gramatyki w ogóle – objaśnia zwięźle. Później wątek naszej rozmowy o nowatorskim podejściu do nauki puentuje zdaniem: – Ję-


zykoznawstwo, jako teoria, tak naprawdę jeszcze do końca się nie urodziło. PO POWROCIE Z DUBLINA Nauka od zawsze go absorbowała. Nie znaczy to jednak, że sztukę traktował po macoszemu. Nie zrezygnował przecież z artystycznej działalności, jaką w Krakowie rozpoczął pod koniec lat 70., grając na fortepianie w zespołach jazzowych takich jak Beale Street Band oraz Playing Family. Przeciwnie – rozwinął skrzydła. I wciąż był obecny w Piwnicy pod Baranami, wciąż koncertował na różnych estradach. Choć, owszem, miał chwilową przerwę... Przez rok dr Awdiejew był w Trinity College na Uniwersytecie w Dublinie. Tam wykładał gościnnie w Katedrze Języka Rosyjskiego. Korzystając z literatury, jakiej wówczas brakowało w naszym kraju, zbierał materiał do swojej pracy habilitacyjnej, przygotowywał się do niej. Niestety, kiedy wrócił z Irlandii do Krakowa, to niebawem w Polsce ogłoszono stan wojenny. Wtedy miłość rodaków do Rosjan przybrała cierpki, by nie powiedzieć gorzko-ostry smak. Fakt: w Piwnicy pod Baranami Aloszy wtedy nie widziano. Dopiero w 1986 roku, za namową przyjaciela, zdecydował się na powrót do kabaretu prowadzonego przez Piotra Skrzyneckiego. Niemniej jeszcze przez długi czas każdy swój występ poprzedzał słowami: „Przepraszam państwa bardzo, ale ja teraz będę śpiewał po rosyjsku”. PRZESADZANIE KORZENI Od prawie dwudziestu lat Aleksy Awdiejew ma polskie obywatelstwo, ma polski paszport. A do przyjaciół mówi: „Jestem Polakiem z wyboru – to bardziej komfortowe, niż być kimkolwiek z przymusu”. – Jestem reprezentantem nowszej historii Polski, prawda? – tak powie do mnie, podsumowując wywód o swojej nowej tożsamości. Choć od razu doda: – Cieszy mnie odwrót od nienawiści Polaków do Rosjan, do języka rosyjskiego; w salach uniwersyteckich widzę też coraz więcej młodzieży uczącej się i chcącej mówić w języku mojego dzieciństwa. Awdiejew pokochał Polskę, marzył jednak, aby to zrobiła również jego mama. W połowie lat 90. minionego wieku ściągnął więc do Krakowa 86-letnią kobietę. Na stałe. Pomimo że „starych drzew się nie

przesadza”, miał sensowną ripostę na to polskie przysłowie: – Ale trzeba się nimi opiekować, a tego na odległość robić się nie da. Jak przystało na troskliwego syna, znalazł mamie lokum – jej własne, ale w swoim sąsiedztwie. Zaopatrzył ją też w setki książek. Przez czterdzieści lat uczyła literatury rosyjskiej w szkołach średnich, niechże więc ma wokół siebie ulubionych pisarzy i poetów. DOBRE TOWARZYSTWO Piotr Skrzynecki na benefisie Awdiejewa w Teatrze STU najpierw wręczył mu bukiet biało-czerwonych gerber, później publicznie zadał moc pytań, łącznie z sakramentalnym: „Kto ty jesteś?”. W kronice Teatru to wydarzenie odnotowano wówczas tak: Alosza Awdiejew, wybitny satyryk, śpiewak i rozśmieszacz. Wtajemniczeni wiedzieli, że potajemnie robi Z żoną Katarzyną karierę naukową. Czasami wychodziło szydło z worka, przy okazji jakiegoś doktoratu albo habilitacji, Tu dygresja: małżeństwo Aleksego co już było skandalem. Zupa się wylała Aloszy z panią psycholog (psychoterapeutna wiadomość, że Alosza Awdiejew został ką) – która ongiś, jako Kasia studentka, profesorem tzw. belwederskim, to jest na- zbierała materiały do pracy magisterskiej maszczonym przez miłościwie panującego o Piwnicy pod Baranami, a później poślunam Prezydenta. Zebraliśmy się więc po biła jej barda – trwa nieprzerwanie wiele to, by to uczcić. lat, a jego owocem są dwaj dorośli już Ja z prof. Awdiejewem – człowiekiem, synowie. który swoim życiu był, między innymi, – Czy to owi blond chłopcy, których kierowcą samochodowym, dyrygentem widziałam, jak baraszkowali w mieszkai chórmistrzem, pantomimistą, trenował niu, kiedy byłam u państwa w „trumnie”? sambo, czyli walki zbliżone do judo, upra– Oczywiście! Czas biegnie. Starszy wiał lekkoatletykę – rozmawiam w jego syn, Igor („Och, jak się cieszę, że gra domu. Tylko w obecności psa i kota. Pytań w zespole heavymetalowym!”), studiował jednak nie brakuje. Wśród nich są takie: najpierw anglistykę, później przez kilka – Pana ulubieni pisarze? Kompozy- semestrów socjologię na AGH, a teraz torzy? filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Bułhakow i jego arcydzieło Mistrz Młodszy – Paweł – wybrał politologię, i Małgorzata. Także Wasilij Grossman kierunek: bezpieczeństwo narodowe; chce i jego epicka powieść Życie i los, uzna- pracować w policji, walczyć o sprawiedna przez władze ZSRR za bardzo nie- liwość. bezpieczną. A kompozytorzy? Nikołaj – Po piętnastu latach przerwy znów Rimski-Korsakow, Piotr Czajkowski, Jan Pan wrócił do Piwnicy pod Baranami. Sebastian Bach – to odpowiedź. Dlaczego? – Gra Pan w tenisa? – Bo schyłek swojego życia chcę spę– Często, także z żoną. Ona jest świetna! dzić w porządnym towarzystwie... Nigdy z nią nie wygrywam, ale to nie dziwne – była mistrzynią Polski w juniorach. Teresa Bętkowska

ALMA MATER nr 151

31


Tadeusz Śliwiak

NACHTIGALL Pamięci męczeńskiej śmierci Tadeusza Boya-Żeleńskiego Kiedy do tego miasta wkroczyła nienawiść miała ręce zajęte szybkostrzelną bronią a oczy – listą pełną nazwisk i adresów Kiedy do tego miasta wkroczyła nienawiść przybrała śpiewne imię – „Nachtigall” imię słowika który śpiewa nocą Ale tu nocą nienawiść łomotała w drzwi Nie – nie patrz oknem na ulicę gęstą od żandarmów i ich psów od ciężarówek w których jest jeszcze miejsce – one odjadą stąd pełne do ostatniego człowieka pod eskortą nienawiści z uniesioną bronią Słychać kroki na schodach już coraz bliższe twoich drzwi __________ __________ W Wuleckim Wąwozie biel brzóz przebija przez noc one bielsze od wapna którym spryskano dół głębszy od najgłębszej przepaści W Wuleckim Wąwozie nienawiść podnosi broń do oka czeka na sygnał – na słowo komendy i słowo to pada a pod nim pada człowiek a ten błysk – nie – to nie świt to jeszcze mroczniejsza noc to noc nocy – noc która nie przestanie być nocą Nad dołem pochyla się cieniem brzozy Villon i Molier i Pascal i Jean-Baptiste Rousseau Pokłonił się Wolter i Diderot Cień Musseta zdjął kapelusz Proust zatyka uszy W żelaznym gąszczu nocą śpiewa Nachtigall w germańskim narzeczu Wiersz pochodzi z tomu Tadeusza Śliwiaka Znaki wyobraźni, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1974

32

ALMA MATER nr 151

W lipcu 1941 roku, po 22 miesiącach sowieckiej okupacji polskiego Lwowa, w pierwszym miesiącu niemieckiej okupacji, hitlerowscy oprawcy aresztowali i bez sądu zamordowali wielu światowej sławy polskich profesorów wyższych uczelni Lwowa. Wśród nich był właśnie Tadeusz Boy-Żeleński.


P

odczas przygotowywania materiałów do opracowań dotyczących dziejów geografii polskiej oraz historii pielgrzymowania w naszym kraju w latach 1939– –1945 natrafiłem na wiele interesujących dokumentów prasowych, ilustrujących atmosferę, w jakiej żyli i działali Polacy w przededniu i w pierwszych dniach drugiej wojny światowej. Nie udało się agresorom zrealizować zamierzonego celu, jakim miała być wojna błyskawiczna, planowana na krótki okres. Bohaterski opór wojsk polskich sprawił, że nieprzyjaciele nie posuwali się do przodu tak szybko, jak zakładały ich plany taktyczne. Większe miasta były zajmowane stopniowo: Częstochowa – 3 września, Katowice – 4 września, Kielce – 5 września, Kraków – 6 września, Łódź – 9 września, Poznań – 12 września, Wilno – 19 września (Sowieci), Lwów – 22 września (Sowieci), Warszawa – 28 września. 7 września poddała się bohaterska załoga słynnej składnicy amunicji na Westerplatte, 2 października padł Hel. Ostatnie bitwy w kampanii wrześniowej stoczyły: Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” – z Niemcami pod Kockiem (kapitulacja 5 października), oraz grupa Korpusu Ochrony Pogranicza – z Sowietami pod Szackiem (29–30 września) i Wytycznem (1 października). Na długie lata zapanowała nad Polską noc okupacji niemieckiej i sowieckiej. W sierpniu 1939 roku większość Polaków była przekonana o nieuchronności

P[ani] Marsz[ałkowa] Piłsudska kopie rowy, „IKC” nr 241 (1 września 1939), s. 15

HISTORIA MAGISTRA VITAE

KRAKÓW W PIERWSZYCH DNIACH II WOJNY ŚWIATOWEJ

Swego nie damy – napastnika zwyciężymy, plakat propagandowy, „IKC” nr 241 (1 września 1939), s. 16

wojny z Hitlerem. Nie przypuszczano jednak, że do jego zbrodniczego planu wyniszczenia Polski przyłączy się Stalin. Stąd zapewne wynikały niezrozumiałe dla dzisiejszego czytelnika rozkazy polskich dowódców o niepodejmowaniu działań zbrojnych przeciwko wkraczającym wojskom sowieckim. Polska przygotowywała się do obrony zgodnie z ówczesnymi wyobrażenia-

Artyści – ulubieńcy Warszawy kopią rowy ochronne, „Express Poranny” nr 239 (30 sierpnia 1939), s. 6

mi o wojnie. Dla przeciętnego Polaka owa gotowość przejawiała się przede wszystkim w pewnych działaniach, które – jak się później okazało – nie miały większego praktycznego zastosowania. To nie jest zarzut wobec tamtego społeczeństwa. Podobne działania, mające rzekomo przygotować mieszkańców na kilkudniową wojnę (wszyscy wierzyli w zwycięstwo swoich armii), podej-

Kopanie rowów we Lwowie, „IKC” nr 241 (1 września 1939), s. 9

ALMA MATER nr 151

33


mowano niemal we wszystkich krajach europejskich. A jak sytuacja wyglądała w Krakowie? Należy przypuszczać, że, podobnie jak w całej Polsce, mieszkańcy nie zdawali sobie w pełni sprawy z możliwych zagrożeń, jakie niósł nazizm i komunizm. Mimo że prasa codziennie publikowała doniesienia ukazujące narastające prześladowania ludności o odmiennych poglądach od rządzących w Niemczech i Rosji, uważano to

w dzień i w nocy. Szczególnego tempa prace nabrały po 20 sierpnia. Okopy biegły, między innymi, Plantami wzdłuż ulic Podwale i Dunajewskiego, a także ulicą Prandoty, Daszyńskiego, Wielicką, były na Rynku Podgórskim i placu Wolnica. Do prowadzenia takich prac zobowiązano też właścicieli domów z ogrodami. Jak pisał „Czas” 28 sierpnia (nr 237, s. 8): Za łopaty chwyciły wszystkie warstwy społeczeństwa. Przy pracy widziało się obok

Orędzie Prezydenta RP Ignacego Mościckiego, „Czas-7” nr 242 (1 września 1939), wyd. wieczorne, s. 1

raczej za sprawę wewnętrzną tych krajów. Nikt nie potrafił sobie wyobrazić skali zbrodni, jakie może przynieść przyszła wojna. Spora część mieszkańców (głównie inteligencji i mieszczaństwa) przebywała w sierpniu na wakacjach poza miastem. Nie widziano konieczności skracania „latowisk” i wcześniejszego powrotu do Krakowa. W mieście działały normalnie sklepy, kina, urzędy, placówki lecznicze i wiele innych instytucji publicznych. Szkoły przygotowywały się do rozpoczęcia 1 września nowego roku szkolnego 1939/1940. Pod koniec sierpnia zaczął się wyraźnie zmieniać krajobraz miasta, głównie za sprawą akcji kopania rowów przeciwlotniczych. Prace takie prowadzono zarówno na przedmieściach (co częściowo było zrozumiałe), jak i w śródmieściu. Mieszkańcy pracowali przy tym przedsięwzięciu

34

ALMA MATER nr 151

starców kobiety i młodzież, a w pierwszych szeregach harcerki i harcerzy. Swój udział zaznaczyli dziennikarze reprezentujący wszystkie pisma krakowskie. Do kopania rowów zachęcała nieustannie Rozgłośnia Krakowska Polskiego Radia. 27 sierpnia rozpoczęto kopanie „rowów strzeleckich” wzdłuż Alej Trzech Wieszczów. Wspomniany „Czas” podkreślał, że kopanie rowów przeciwlotniczych – hasłem dnia –

obowiązkiem obywatelskim całej ludności cywilnej Krakowa. Nawoływano do zgłaszania się cieśli, którzy mieli fachowo umacniać te obiekty obronne. Podobne prace wykonywano w innych miastach. W Warszawie uczestniczyła w nich, między innymi, marszałkowa Aleksandra Piłsudska, a także znani aktorzy filmowi i teatralni, we Lwowie odnotowano duży zapał do kopania rowów, na przykład, wśród sióstr z katolickich zgromadzeń zakonnych. W warunkach zagrożenia istotnym problemem stawało się zaopatrzenie w wodę. Zarząd Miasta Krakowa zaapelował do wszystkich właścicieli realności i gospodarstw o doprowadzenie do stanu użyteczności studni znajdujących się na terenie ich posesji. Wyznaczono dodatkowe punkty sprzedaży artykułów przeznaczonych do samoobrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej. Mieściły się one przy placu Szczepańskim oraz przy ulicach Jagiellońskiej, Konopnickiej i Wielickiej. Ponadto towary takie można było zakupić we wszystkich większych placówkach handlowych. W piątek 1 września 1939 Niemcy napadli na Polskę. Rozpoczęła się druga wojna światowa, która miała potrwać blisko sześć długich lat. W domach pozostała młodzież szkolna i nauczyciele. Natomiast w zasadzie bez zakłóceń funkcjonowały administracja, lecznictwo, kina, różnego rodzaju usługi. Jedynie w przypadku obiektów handlowych notowano przypadki zamykania pojedynczych sklepów. W dniu rozpoczęcia wojny orędzie do narodu wygłosił prezydent RP prof. Ignacy Mościcki. Orędzie prezydenta ukazało się w całej ówczesnej prasie, a w formie plakatów zostało rozwieszone we wszystkich zakątkach Polski. W wieczornym wydaniu „Czasu” z 1 września (nr 242) tekst orędzia

Uwaga, Uwaga! Szpieg podsłuchuje, plakat propagandowy, „ABC Nowiny Codzienne” nr 257 (5 września 1939), s. 3


umieszczono pomiędzy najświętszymi basadami obu krajów. Dziś symbolami Polski: obrazem Matki Bożej bardzo niejednoznacznie Częstochowskiej i godłem narodowym. odbieramy tę deklarację, Miało to swoistą symbolikę, podkreślało wiedząc, że za pustymi również znaczenie sanktuarium jasnogór- gestami nie poszły żadne skiego w historii naszego kraju. Należy działania. podkreślić, że w tym pierwszym okresie Wielkie zainteresowanie wojny wątek jasnogórski często gościł na i poparcie moralne towarzyłamach prasy. szyło bohaterskim obrońZgodnie z rozporządzeniem prezyden- com składu amunicji na ta RP na terenie całej Polski 1 września Westerplatte. „Ilustrowany ogłoszono stan wojenny. Wszędzie poja- Kurier Codzienny” starał Znakujcie dzieci. Co winny zawierać szyldziki, „ABC Nowiny wiły się plakaty mające podnieść morale się każdego dnia przekazy- Codzienne” nr 256 (4 września 1939), s. 3 wojska i wskrzesić nadzieję w społeczeń- wać jakąś informację o toczących się tam Podkreślano wielką w tym zasługę ojców stwie. Trudno komentować dzisiaj ten walkach: 4 września (nr 244, s. 3) gazeta paulinów („Czas-7” nr 246, 5 września druk, każdy czytelnik może zrobić to sam. zamieściła, między innymi, informację, że 1939, s. 1, wyd. wieczorne). Opisywano Przez cały wrzesień w prasie polskiej Naczelny Wódz pozdrawia dzielną załogę wrogie zachowanie się żołnierzy niemiecwielokrotnie zwracano uwagę na ko- Westerplatte i liczy na dalsze jej wytrwanie kich i gestapo w świątyni (np. „Dobry Wieczór. Kurier Czerwony” nr 245, 5 września nieczność objęcia opieką rodzin zmobi- na posterunku. 1939, s. 2). Większość tych lizowanych rezerwistów. Ukazał doniesień była przesadzona, ale się nawet propagandowy plakat dotarły one za granicę. Protestozawierający apel: Pamiętaj o żołwały, między innymi, Watykan, nierzu. Opiekuj się jego rodziną. Belgia, Francja, Szwecja. Akcją Do końca plakat ten regularnie dementowania tych wiadomości publikowała prasa codzienna. kierował sam Joseph Goebbels. W tych pierwszych godzinach O międzynarodowym zaintewojny ożyły w społeczeństwie resowaniu Jasną Górą mogą nastroje wynikające z obawy świadczyć tytuły doniesień przed działalnością dywersanprasowych: Bombardowanie tów niemieckich. Rzeczywiście, Częstochowy wzburzyło spoprzeglądając prasę z tamtych dni, łeczeństwo szwedzkie („ABC można zauważyć coraz liczniejsze Nowiny Codzienne” nr 256, notatki o schwytaniu sabotażystów 4 września 1939, s. 2), Łuna oraz o ich procesach sądowych. nad Jasną Górą od bomb barbaWładze wojskowe i samorządowe rzyńców wstrząsnęła sumieniem ostrzegały mieszkańców przed świata („Dobry Wieczór. Kurier kontaktami z osobami obcymi. Czerwony” nr 244, 4 września Wszędzie kolportowano plakat 1939, s. 1), Fotografia Obrazu o treści: Uwaga! Uwaga! Szpieg Częstochowskiego na pierwpodsłuchuje. szych stronach prasy francuskiej Wśród wielu ostrzeżeń i porad, („Czas-7” nr 246, 5 września jakie ukazywały się w prasie, naj1939, s. 2, wyd. wieczorne). bardziej wstrząsającym wydaje się W Krakowie, pomimo wytekst o postępowaniu w przypadku buchu wojny, 1 września funkcje zagubienia się dzieci. Już sam tytuł na Uniwersytecie Jagiellońskim jest przygnębiający: Znakujcie objęły nowe władze, wybrane dzieci. Co winny zawierać szylw czerwcu 1939 roku na rok dziki („ABC Nowiny Codzienne” akademicki 1939/1940. Rektonr 156, 4 września 1939, s. 3). rem ponownie został prof. TaOptymistyczny ton charakteryzodeusz Lehr-Spławiński. Podjęto wał dodatki specjalne z 3 wrzeAnglia i Francja przystąpiły do wojny, dodatek nadzwyczajny normalne czynności związane śnia, ogłaszające przystąpienie do „Express Poranny” nr 243 (3 września 1939), s. 7 z działalnością Uczelni. Znaczna wojny Anglii i Francji. „Express Poranny” (nr 243, s. 7) pisał: Anglia Niemal wszystkie gazety, niezależnie od część profesury przebywała jeszcze poza i Francja przystąpiły do wojny przeciwko zabarwienia politycznego, wzmiankowały Krakowem, planując powrót około 15 rozbójnikom świata. Wielki front wolności też o sanktuarium jasnogórskim i jego bom- września. Dopiero na drugą połowę tego ocali świat przed nieustannymi zbrodnia- bardowaniu. Z dużą ulgą Polacy przyjęli miesiąca zaplanowane były różne spotkania, mi szaleńca. W Warszawie odbywały się wiadomość, że cudowny obraz Matki Bożej w tym również posiedzenia rad wydziałów. wielkie manifestacje poparcia przed am- Częstochowskiej pozostał nienaruszony. Wtedy też miano ostatecznie „zamknąć”

ALMA MATER nr 151

35


sano w niej pierwszy dzień września w mieście. Postawę mieszkańców Krakowa chwalił komendant obrony przeciwlotniczej („IKC” nr 243, 3 września 1939, s. 5). Równocześnie zaapelował o przestrzeganie przepisów OPL, a zwłaszcza: Wygaszania z nastaniem zmierzchu wszystkich, dosłownie wszystkich świateł oraz szczelnego zasłaniania wszystkich okien, także w łazienkach, klozetach, klatkach schodowych itp., zarówno od strony ulic i placów, jak, co równie ważne, od strony podworców, ogrodów, parcel nie zabudowanych itd. W innej relacji możemy przeczytać: Pierwszą wojenną noc z piątku na sobotę przyjęła ludność Krakowa zupełnie spokojnie. Mimo ciemności na ulicach ruch był ożywiony, a lokale kawiarniane i kina cieszyły się normalną Kraków jest wspaniały!, „IKC” nr 243 (3 września 1939), s. 4 frekwencją. Tramwaje jeździły również normalnie przy silnie ściemnionych harmonogram zajęć w roku akademickim światłach. O dużym optymizmie świadczyć 1939/1940. Przez całą noc pełnione były dyżury może notatka informująca o czasowym Wobec niepewnej sytuacji rektor zlecił przesunięciu terminu corocznego (od we wszystkich domach w mieście, które wypłacenie wszystkim pracownikom wyna- 1935 roku) Tygodnia Gór, jaki miał się informowały mieszkańców o alarmach grodzenia za trzy miesiące z góry. Sprawnie odbyć w Małopolsce w dniach 7–12 lotniczych. Należy z uznaniem podnieść, działał referat socjalny. W poczynaniach września. Autorzy notatki piszą: O no- że ludność Krakowa bardzo szybko władz uniwersyteckich nie odnotowano żad- wym terminie nastąpią oddzielne zawia- przystosowała się do nowych warunków nego nerwowego działania. Podobna atmosfera panowała w samym mieście. W „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” z 1 września (nr 241, s. 12) ukazał się szczegółowy program kin krakowskich, powtarzany w kolejnych wydaniach (do 6 września). Wyświetlano głównie komedie i romanse, choć nie brakowało też filmów o tematyce sensacyjnej. W kinie Uciecha powodzeniem cieszył się wyświetlany już w sierpniu film Zezna- domienia. Prace organizacyjnie szpiega, który wobec nowej sytuacji ne nie uległy zahamowaniu politycznej nabierał swoistego znaczenia. („IKC” nr 241, 1 września W kinie Stella widzowie chętnie oglądali 1939, s. 16). Ostatnie zdanie polski film Śluby ułańskie z Franciszkiem notatki zostało podkreślone. Brodniewiczem i Stanisławem Sielańskim, Zaczęły pojawiać się relacje w kinie Apollo Trzech Muszkieterów z brać- dotyczące sytuacji w Krakowie mi Ritz (Al, Jimmy i Harry), zaś w Domu i zachowania mieszkańców Żołnierza Moją pannę mamę z Danielle w pierwszych dniach wojny. Darrieux. Swoje programy oferowało 13 Jedna z takich informacji nosi kin. Przy ul. Szczepańskiej 5 funkcjonował wiele mówiący tytuł Kraków Najcenniejsza ofiara Wszechnicy Jagiellońskiej, „Ilustrowany Fotoplastikon z programem zatytułowanym jest wspaniały! („IKC” nr 243, Kurier Codzienny” nr 244 (4 września 1939), s. 10 Z Danii do Szwecji. 3 września 1939, s. 4). Opi-

36

ALMA MATER nr 151


i wykazuje całkowity posłuch wszystkim organom czuwającym nad spokojem i bezpieczeństwem w mieście. W sobotę liczni przechodnie zaobserwować mogli pierwszych jeńców niemieckich, przywiezionych do Krakowa („IKC” nr 244, 4 września 1939, s. 11). 2 września na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrał się Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego. Najważniejszym dokumentem przyjętym podczas tego spotkania był apel skierowany przede wszystkim do studentów, ale również z myślą o pracownikach. Tekst tego mało znanego dokumentu opublikował w całości „Ilustrowany Kurier Codzienny” (nr 244, 4 września 1939, s. 10). Jest on wspaniałą ilustracją pojęcia universitas, o znaczeniu którego tak często dzisiaj zapominamy. W tym samym czasie orędzie ogłosił książę metropolita krakowski arcybiskup Adam Sapieha. 3 września wieczorem odezwę do mieszkańców skierował prezydent Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa: Mieszkańcy Krakowa! W chwili obecnej, tak doniosłej dla Narodu i Państwa, pierwszym przykazaniem jest zachowanie równowagi i męskiego spokoju. Zimna krew, opanowanie i wytrzymałość fizyczna i duchowa są nieodzownym warunkiem utrzymania bezpieczeństwa i porządku wśród szerokich sfer ludności cywilnej. Gorący patriotyzm i obywatelskie wyrobienie Krakowian okażą się niewątpliwie czynnikiem jedynie pożytecznym w tak poważnych chwilach. Mieszkańcy Krakowa! Wzywam Was, aby każdy wykazał jak najwięcej tężyzny ducha! Praca i życie winny się toczyć nadal codziennym trybem! Zarząd Miejski w Krakowie będzie pracować normalnie we wszystkich swych wydziałach, urzędach i przedsiębiorstwach, zapewniając wszystkim Obywatelom należytą opiekę. W Krakowie, dnia 3 września 1939 r. Prezydent stoł. król. m. Krakowa w.z. Dr Stanisław Klimecki („IKC” nr 245, 4 września 1939, s. 1). Stanisław Klimecki był piękną postacią tamtych dni. W jakimś sensie w tych trudnych dniach września okazał się osobą opatrznościową. Po ewakuowaniu się z miasta prezydenta Bolesława Czuchajowskiego został wybrany przez radnych miasta na jego następcę. Funkcję prezy-

denta pełnił w najtrudniejszym okresie: od 3 do 20 września 1939. W okresie do 6 września codziennie rano, w godzinach między 6 a 8, objeżdżał miasto. Został uwięziony we wrześniu, potem wspólnie z profesorami Uniwersytetu Jagiellońskiego 6 listopada 1939 i wywieziony do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Zwolniony w styczniu 1940, powrócił do Krakowa. Gestapo jednak nie zapominało o nim. Ponownie aresztowany w listopadzie 1942 roku, został rozstrzelany 11 grudnia 1942 w Puszczy Niepołomickiej.

podstawowych artykułów. Jak zwykle, takie okoliczności wykorzystywali złodzieje, wybijający witryny sklepowe i dokonujący grabieży mienia. Głównymi ulicami przetaczały się tłumy uchodźców z okolicznych wsi i miasteczek, a także z terenów już zajętych przez Niemców. Przygnębiające wrażenie sprawiały ruiny zbombardowanych domów, których najwięcej mieściło się w okolicy dworca kolejowego. Zniszczeniu uległy niektóre świątynie, na przykład kaplica w kościele św. Floriana. Były kłopoty z dostawą

Orędzie księcia metropolity A. Sapiehy, „IKC” nr 244 (4 września 1939), s. 11

3 września wojewoda krakowski Józef Tymiński nakazał – na podstawie zarządzenia z Warszawy – częściową ewakuację z Krakowa władz, urzędów i niektórych instytucji. Bardzo źle został odebrany przez mieszkańców fakt, że wśród ewakuujących się był dopiero co wybrany (21 kwietnia) prezydent Bolesław Czuchajowski. Wydarzenie to spowodowało exodus części mieszkańców. Szacuje się, że tej ogólnej psychozie ucieczki przed Niemcami uległo kilkadziesiąt tysięcy osób. Wśród nich byli też przedstawiciele profesury Uniwersytetu Jagiellońskiego, między innymi Jan Nowak i Jerzy Smoleński. Poprzez Lwów czy Lublin wędrowano w kierunku wschodnim, mając ciągle nadzieję, że armia polska powstrzyma najeźdźców lub że przez Rumunię będzie można dostać się na Zachód. Chyba w ogóle nie brano pod uwagę możliwości napaści Związku Sowieckiego na Polskę. A właśnie to wydarzenie polityczne ostatecznie zniweczyło realizację zamierzeń emigracyjnych. Pod koniec września zaczęły się więc powroty. Sytuacja w mieście stawała się coraz bardziej napięta. Zaczynało brakować

energii elektrycznej. Elektrownia Miejska nawoływała do oszczędności, zezwalając na używanie w jednym gospodarstwie domowym tylko jednej żarówki. W tej sytuacji inicjatywę w staraniach o poprawę losu mieszkańców i ich bezpieczeństwa podjął książę metropolita krakowski arcybiskup Adam Sapieha, zwany powszechnie „Księciem Niezłomnym”. Zaprosił on 4 września do Pałacu Biskupów Krakowskich prezydenta Stanisława Klimeckiego oraz grono najwybitniejszych przedstawicieli społeczności krakowskiej. Rezultatem spotkania było powołanie do życia Obywatelskiego Komitetu Pomocy. Obrady trwały niemal przez cały dzień. W godzinach wieczornych nastąpiło ukonstytuowanie się Komitetu, uchwalenie odezwy do mieszkańców oraz powołanie kilku sekcji, które miały działać przy Komitecie. Były to: sekcja propagandowo-prasowa, charytatywna, finansowa i gospodarcza. Postanowiono też zorganizować Straż Obywatelską. Prezesurę Obywatelskiego Komitetu Pomocy objął sam metropolita książę Adam Sapieha, który też osobiście miał przewodniczyć posiedzeniom i kierować pracami. Wiceprezesem został przewodniczący Polskiej Akademii Umiejętności

ALMA MATER nr 151

37


Nakazy chwili. Wszystko na swoim miejscu – wszystko w swoim czasie, „IKC” 1939 nr 244 (4 września), wyd. 2, s. 6

prof. Stanisław Kutrzeba. Prezesurę Komitetu Wykonawczego powierzono prof. Ludwikowi Piotrowiczowi, historykowi z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na dzień następny na godzinę 9 rano Komitet zaprosił mieszkańców na zgromadzenie na Rynku Głównym. Jak zanotowała prasa, obecni byli przedstawiciele wszystkich sfer społecznych. Przemawiali: prezydent Stanisław Klimecki, książę metropolita Adam Sapieha, profesorowie Stanisław Kutrzeba i Ludwik Piotrowicz. Równocześnie ukazała się odezwa skierowana do ludności:

Obywatele Krakowa! Miasto nasze na skutek działań wojennych znalazło się w ciężkiej sytuacji. Dla ulżenia doli ludności, zwłaszcza ofiar wojny, powstaje w najściślejszym porozumieniu z Prezydium Miasta Obywatelski Komitet Pomocy z siedzibą w Pałacu Larischa (plac WW. Świętych 6). Prosimy gorąco wszystkich obywateli, by w zrozumieniu powagi chwili popierali każdy wedle swojej możności prace Komitetu. Apelujemy równocześnie o poparcie akcji Straży Obywatelskiej, mającej czuwać nad bezpieczeństwem publicznym w mieście.

Informacja dotycząca wkroczenia wojsk sowieckich do Polski, „Dziennik Polski” nr 258 (19 września 1939), s. 1

38

ALMA MATER nr 151

Obywatele! Z wiarą w Opatrzność podajmy sobie dłonie do wspólnej pracy w imię miłości bliźniego i Ojczyzny. W Krakowie, 5 września 1939 r. Komitet Obywatelskiej Pomocy: Książę Arcybiskup Sapieha przewodniczący, Prof. dr Stan[isław] Kutrzeba, prezes Ak[ademii] U[umiejętności], zastępca przewodniczącego, dr Ludwik Piotrowicz, prof. UJ, sekretarz generalny, Dyrektor Rudolf Jędrzejowski, skarbnik („Gazeta Krakowska” nr 1, 5 września 1939, s. 1). Dalej następują podpisy członków Komitetu. Z Uniwersytetu Jagiellońskiego byli to profesorowie: Ignacy Chrzanowski, Stanisław Estreicher, Władysław Konopczyński, Kazimierz Kostanecki, Tadeusz Kowalski, Tadeusz Lehr-Spławiński, Aleksander Oszacki, Feliks Rogoziński, Władysław Szafer. Darowiznę finansową z własnych funduszy przekazał na rzecz Komitetu książę metropolita Adam Sapieha. Komitet rozwiązali Niemcy pod koniec sierpnia 1940. 6 września około 6 rano na krakowskich mostach pojawiły się pierwsze oddziały wojsk niemieckich, wkraczających do Krakowa od strony Podgórza. Na jeden z takich oddziałów natknął się prezydent Stanisław Klimecki podczas rutynowego objazdu miasta. Przedstawiciele armii niemieckiej bardzo prędko zjawili się w ratuszu. Pierwsze żądania dotyczyły przekazania na rzecz wojska dwóch samochodów osobowych oraz... wyznaczenia 25 zakładników reprezentujących „wybitne osobistości miasta”, którzy mieli stanowić gwarancję spokojnego przemarszu wojsk niemieckich przez miasto. Prezydent Klimecki w porozumieniu z metropolitą zaproponował, aby zakładnikami zostali członkowie Obywatelskiego Komitetu Pomocy. Sam więc stawał się zakładnikiem. Natomiast Niemcy nie zgodzili się na to, aby w tym gronie znalazł się książę Sapieha. Zakładnicy przebywali pod strażą w ratuszu przy placu Wszystkich Świętych. Po kilku godzinach zostali zwolnieni. Tak rozpoczęła się długa noc okupacyjna Krakowa. Dla Uniwersytetu Jagiellońskiego najbardziej tragiczną datą stał się dzień 6 listopada 1939, związany ze sławetną Sonderaktion Krakau. Przyniosła ona męczeństwo czołówce intelektualnej Polski, 25 profesorom zgotowała śmierć. Wielu spośród nich było członkami Obywatelskiego Komitetu Pomocy.

Antoni Jackowski

profesor honorowy UJ


MOST MIĘDZYPOKOLENIOWEJ PAMIĘCI UNIWERSYTECKIEJ G

dyby zapytać, trawestując znane pytanie Stefana Kisielewskiego (Kisiela), zamiast: Komu potrzebna jest Polska – Komu potrzebna jest właściwie pamięć o zmarłych profesorach, to należałoby napisać: nam wszystkim! Nie tylko, naturalnie, dlatego, że na cmentarzach sprawdza się pamięć narodów. Lub dlatego, że jeśli my sami nie potrafimy zadbać o pamięć przeszłych pokoleń, przekazać innym potrzeby troski o taką pamięć, to nie liczmy na pamięć tych, którzy przyjdą po nas. Ale głównie po to, aby mieć stale przed oczyma punkt odniesienia dla naszych dokonań, naszych zasług. Czy rzeczywiście są one tak wielkie, tak doniosłe, jak się nam

to najczęściej wydaje? Podtrzymywanie pamięci o naszych zmarłych Koleżankach i Kolegach powinno być zatem widziane, z jednej strony, jako probierz naszych wysiłków sprostania wymaganiom czasów nam współczesnych, z drugiej zaś – jako (często) nieodrobiona lekcja pokory wobec dokonań naszych poprzedników. Powołany do życia w 2008 roku, jako most międzypokoleniowej pamięci uniwersyteckiej, Komitet ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ jest pierwszą tego typu instytucją w Polsce. I zarazem dowodem wdzięcznej pamięci żyjących wobec zmarłych profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Bez ich wspólnego

trudu Alma Mater Cracoviensis nie byłaby bowiem tym, czym jest dzisiaj: jednym z wiodących ośrodków naukowych w naszym kraju. Troska o materialny wyraz tej pamięci jest możliwa dzięki życzliwemu wsparciu ze strony władz naszego Uniwersytetu, społeczności akademickiej, ale także tych wszystkich, którzy pamiętają. Korespondencja, która do nas dociera, poświadcza to najlepiej. Otrzymujemy bowiem listy, których nadawcy nie tylko wspierają nas dobrym słowem bądź podpowiadają, gdzie znajdują się groby profesorów UJ, ale opowiadają różne, najczęściej nieznane, szczegóły biograficzne z życiorysów naszych zmarłych Koleżanek i Kolegów. Trudno w trakcie lektury takich listów nie pomyśleć przez chwilę o słuszności dewizy naszego Komitetu: Żyjemy wszak dalej w innych. To dobrze, że tak się dzieje, niechaj bowiem mówią nie tylko kamienie.

prof. Jan Wiktor Tkaczyński

przewodniczący Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego

(cz. III)

Wszystkie okolicznościowe publikacje Szlakiem Pamięci. Groby Profesorów UJ na cmentarzu Rakowickim są dostępne bezpłatnie w Biurze Informacji UJ przy ul. Piłsudskiego 8/1, 31–109 Kraków, tel. 12 430 10 12.

Apel Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego Wszystkich, którym dzieło pielęgnacji pamięci zmarłych profesorów UJ nie jest obojętne, prosimy o kierowanie wszelkich uwag, pytań oraz informacji w tym zakresie na adres: Biuro Informacji UJ Sekretarz Komitetu: Jolanta Herian-Ślusarska ul. Piłsudskiego 8/1, 31-109 Kraków, tel. 12 430 10 12, 12 663 14 77, e-mail: komitet-pamieci@uj.edu.pl Informujemy uprzejmie, że prowadzona przez Komitet ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ internetowa Lista Pamięci zmarłych po roku 1803 profesorów UJ jest dostępna: www.uj.edu.pl/uniwersytet/aktualnosci/odeszli/lista-pamieci Jednocześnie Komitet ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ zwraca się z serdeczną prośbą do wszystkich, którym troska o materialny stan grobów zmarłych profesorów UJ leży na sercu, o dokonywanie wpłat, również jako odpisu 1% podatku na organizację pożytku publicznego, na konto Fundacji dla Uniwersytetu Jagiellońskiego: KRS 0000077648, Bank DnB Nord Polska SA, nr konta: 46 1370 1372 0000 1706 5117 6000, z adnotacją „Groby Profesorów UJ”. ALMA MATER nr 151 39 Wszystkim Darczyńcom serdecznie dziękujemy!


W ŚWIECIE FRANCUSKIEJ EPOPEI RYCERSKIEJ Spod pióra Pani Profesor wyszły w prestiżowej serii Biblioteki Narodowej znakomite wydania Poezji Verlaine’a i Pieśni o Rolandzie (resp. 1980, 1991), dotychczas jedyne w Polsce edycje krytyczne tych dzieł. Znaczna część studiów Jubilatki po-

święcona została sztuce przekładu, którą, co trzeba podkreślić, zajmuje się nie tylko teoretycznie, dając się poznać czytelnikom jako utalentowana tłumaczka poezji Verlaine’a, fragmentów epopei rycerskich czy starofrancuskich wierszowanych opo-

Katarzyna Dybeł

maju 2012 roku Instytut Filologii Romańskiej UJ świętował jubileusz prof. Anny Drzewickiej, wybitnej mediewistki, autorki uznanych monografii i studiów dotyczących francuskiego średniowiecza, wychowawczyni kilku

Słowo Pani Profesor Drzewickiej w czasie jubileuszu

pokoleń romanistów. Z racji sprawowanej przez dwie kadencje, w trudnych latach 80., funkcji dyrektora Instytutu ds. studenckich Pani Profesor stała się osobą bardzo ważną dla historii krakowskiej romanistyki, trwale zapisując się w pamięci i sercach studentów. W ciągu ponad pięćdziesięciu lat pracy naukowej uwaga prof. Anny Drzewickiej kierowała się szczególnie w stronę francuskiej epopei rycerskiej, sławiącej ideał wiary i honoru, a także gatunków teatralnych rozpiętych między „skupieniem i zabawą”1. Wiele artykułów, publikowanych w Polsce, we Francji czy Belgii, poświęciła różnym obliczom religijnej i świeckiej poezji lirycznej, a także miraklom narracyjnym, ukazującym niepospolite przygody bardzo niekiedy pospolitych grzeszników. – Czytając jej prace – jak pisze prof. Charles Mazouer ze współpracującego z nami Uniwersytetu Bordeaux 3 – spotyka się umysł nie tylko ciekawy różnorakich problemów, równie skromny, co pewny i wyważony, który precyzyjnie określa problem, finezyjnie go rozważa i konstruuje przekonującą argumentację2. 40

ALMA MATER nr 151

Katarzyna Dybeł

W

Jubileusz 80. urodzin prof. Anny Drzewickiej. Od lewej: prof. Jan Prokop, prof. Urszula Dąmbska-Prokop, prof. Anna Drzewicka, prof. Witold Mańczak

Okładka najnowszej książki prof. Anny Drzewickiej Minstrele Maryi Panny. Starofrancuskie opowieści o cudach Matki Bożej, wybór, przekład i opracowanie A. Drzewicka, Dębogóra 2010

wieści o cudach Matki Bożej. Publikacja tych ostatnich, przełożonych przez Panią Profesor potoczystym, archaizowanym wierszem, była okazją do niezapomnianego wieczoru autorskiego w grudniu 2010 roku3. Tegoroczny jubileusz był prawdziwym spotkaniem pokoleń. Każdy z przybyłych romanistów, pracujących obecnie w Instytucie Filologii Romańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego czy Pedagogicznego, był albo studentem, albo magistrantem, albo doktorantem Pani Profesor (ostatnia doktorantka obroniła pracę w roku 2011). Tę ciągłość pokoleniową podkreślały w swych wystąpieniach pierwsze wychowanki: dziekan prof. Marcela Świątkowska i prof. Regina Bochenek-Franczakowa. Jubilatka w pięknej i bardzo osobistej refleksji wspomniała swoich mistrzów: profesorów Zygmunta Czernego i Marię Strzałkową, dr Elżbietę Willman, dr Marię Szaramę-Swolkień, Jerzego Brableca i innych. Podkreśliła, że swoje 80. urodziny traktuje jako dar Boży i że wśród innych otrzymanych w życiu darów ceni to, że mogła znaleźć się i pracować


w tym szczególnym środowisku. Wszystkim przybyłym złożyła życzenia, aby nie dali się przygnieść i stłamsić sylabusom, efektom kształcenia, listom, rankingom i pamiętali o tym, że misją uniwersytetu jest poszukiwanie prawdy i piękna, z których wyrasta dobro. Choć Pani Profesor od kilku lat jest na emeryturze, nieprzerwanie uczestniczy w życiu Instytutu poprzez kolejne publikacje, swoją obecność na sympozjach, niezliczone recenzje, opinie i rekomendacje, których swym wychowankom nigdy nie odmawia, a przede wszystkim przez

osobiste kontakty z tymi, dla których pozostaje mistrzem, przewodnikiem i ucieczką w trudnych chwilach (Charles Mazouer). U Pani Profesor doceniamy nie tylko zalety intelektualne, ale także, i w jak wielkim stopniu, umiejętność słuchania i życzliwość, którą nam okazuje z prostotą i oddaniem (Urszula Dąmbska-Prokop)4. Dziękujemy Pani Profesor!

1

2

3

4

Barbara Marczuk

Por. książki prof. Anny Drzewickiej: Starofrancuska epopeja rycerska, Warszawa 1979; Skupienie i zabawa. Twórczość dramatyczna w średniowiecznej Francji do końca XIII w., Kraków 1998. Cytat z Przedmowy do tomu „Volez oïr...” – études sur la littérature française du Moyen Age, zawierającego artykuły Pani Profesor z lat 1974–2008. Książka ukaże się w listopadzie 2012 w wydawnictwie Księgarnia Akademicka. Minstrele Maryi Panny. Starofrancuskie opowieści o cudach Matki Bożej, wybór, przekład i opracowanie A. Drzewicka, Dębogóra 2010. Jeux de la variante. Mélanges offerts à Anna Drzewicka, Kraków 1997.

adiunkt habilitowany w Zakładzie Literatur Romańskich wicedyrektor ds. dydaktyki w Instytucie Filologii Romańskiej

W

średniowiecznych murach dziedzińca Collegium Maius, 7 września 2012 prof. Andrzej Zoll odebrał Księgę Jubileuszową z okazji 70. rocznicy urodzin. Profesor został odznaczony medalem Plus Ratio Quam Vis przez Konwent Godności Honorowych UJ, a także medalem Adwokatury Krakowskiej Pro Lege et Libertate. Wśród licznie zebranych na uroczystości gości znaleźli się kardynał Franciszek Macharski, minister sprawiedliwości dr Jarosław Gowin, prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński, rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz, wojewoda małopolski Jerzy Miller, marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa, konsul Republiki Słowackiej Marek Lisanský, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Andrzej Zwara oraz dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie Jan Kuklewicz. – Zdaję sobie sprawę, że dzisiejsza uroczystość wywołuje u Jubilata co najmniej zakłopotanie. To spotkanie bardziej potrzebne jest nam: Twoim uczniom, przyjaciołom, współpracownikom, partnerom naukowym w dyskusji – mówił w laudacji dr hab. Włodzimierz Wróbel – profesor UJ, najstarszy uczeń prof. Andrzeja Zolla. Laudator zwracał uwagę na wieloaspektowy oraz w każdym calu godny podziwu charakter działalności Jubilata. – Najpierw i przede wszystkim w portrecie prof. Zolla umieścić trzeba człowieka Uniwersytetu:

od prawie 50 lat utożsamiającego się z Uniwersytetem Jagiellońskim, tu realizującego wszystkie szczeble swojej kariery naukowej, pełniącego uniwersyteckie funkcje, kierującego Katedrą Prawa Karnego w czasie obchodów 200-lecia jej istnienia. Jubilat to człowiek nauki. W wygłoszonym niegdyś dla młodych adeptów prawa wykładzie prof. Zoll przekonywał, że wszystko zaczyna się od ciekawości poznania prawdy – wspominał laudator. Profesor Zoll potrafił zarażać uczniów i współpracowników swoją naukową pasją. Wstrzemięźliwą pochwałą wskazywał, co jest dobre. Dużą część swojej działalności zawodowej poświęcił Profesor służbie publicznej. W swojej działalności miał przede wszystkim na względzie drugiego człowieka – ofiarę przestępstwa, której trzeba pomóc, oraz sprawcę zła, któremu trzeba zapewnić uczciwy proces karny. A także sędziego, który wymierzając sprawiedliwość, nie powinien się ukrywać za suchymi przepisami prawa. Ten sam wzgląd na człowieka był powodem zajęcia się przez Jubilata prawem medycznym. To twórca szczęśliwy, który mógł obserwować efekty swojej pracy w prawie i życiu publicznym. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, sędzia i prezes Trybunału Konstytucyjnego, Rzecznik Praw Obywatelskich, przewodniczący Rady Legislacyjnej – to najważniejsze z wielu funkcji pełnionych przez Jubilata. Oprócz

Anna Wojnar

MIĘDZY KULTURĄ I PRAWEM

Prof. Andrzej Zoll

zadań wielkiego formatu, Profesor chętnie przyjmował zaproszenia od małych, lokalnych organizacji w różnych miejscach Polski. Gdy współpracownicy złościli się i dziwili, że Profesor znowu wyjeżdża, oraz pytali, po co to robi, Jubilat zwykł odpowiadać: „Bo tak trzeba”. Profesor to

ALMA MATER nr 151

41


Anna Wojnar

Jubileuszowa uroczystość odbyła się na dziedzińcu Collegium Maius

Nowak. Rektor wyraził wdzięczność Jubilatowi za jego działalność publiczną i wypowiedzi, z których społeczność uniwersytecka była dumna, bo mówił to „nasz Profesor Zoll”. – Jubilat zawsze znajdował się po „jasnej stronie mocy” – stwierdził rektor UJ, zwracając uwagę na historyczny wymiar uroczystości. – W murach Collegium Maius, w sercu Uniwersytetu Jagiellońskiego, wszystko wokół jest historią. W tej historii znajduje się również prof. Andrzej Zoll. Minister sprawiedliwości, dr Jarosław Gowin, podkreślał, że możliwość zabrania głosu jest dla niego niezwykłym zaszczytem oraz zupełnie niezasłużonym przywilejem. W imieniu całego rządu – a być może również w imieniu większości rządów niepodległej Polski – minister wyraził ogromną wdzięczność, podziw i szacunek dla osoby prof. Zolla. – Zawdzięczamy Jubilatowi to, co się w niepodległej Polsce Anna Wojnar

człowiek w służbie studentom. Świadczyły o tym niekończące się kolejki pod Jego gabinetem oraz miłosierdzie okazywane studentom w związku z egzaminami. – Laudację tradycyjnie powinna kończyć pochwała. Wygłosić ją powinien uczeń. Czy to nie paradoks: uczeń chwalący wobec wspólnoty akademickiej swojego mistrza? Cóż pochwała ucznia może dodać mistrzowi, jakiego nowego splendoru czy godności? – pytał prof. Wróbel. – W pochwale mistrza wygłaszanej przez ucznia kryje się w istocie duma i radość, że takim uczniem można być nazwanym, a także wdzięczność, że mistrz objął go swoją opieką, że mu towarzyszy i jest punktem odniesienia. Największą pochwałą, jaką wygłosić może uczeń, jest nazwanie kogoś mistrzem – podsumował Włodzimierz Wróbel. Gości w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego witał rektor UJ prof. Wojciech

42

ALMA MATER nr 151

udało, w szczególności wysokie standardy demokratycznego państwa prawnego i ochrony praw człowieka – mówił Jarosław Gowin. – Ministerstwo czerpie pełnymi garściami ze wsparcia i dorobku naukowego Jubilata. W osobistej refleksji minister sprawiedliwości wyznał, że choć nie było mu dane zostać uczniem Profesora w sensie dosłownym, to jednak Jubilat był dla niego już od czasów studenckich wzorem uczonego, obywatela i człowieka – mistrzem dobrego życia. – Dzięki Panu Profesorowi staram się żyć lepiej – wyznał Jarosław Gowin. – W momentach przełomowych w historii narodu potrzebni są ludzie wielkoformatowi. To ludzie potrafiący pomnażać każdy z otrzymanych talentów. Wśród nich jest Andrzej Zoll – stwierdził prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński. – Talentami Jubilata są mądrość, sprawiedliwość, prawdomówność, umiejętność argumentowania i jednoczenia ludzi. Profesorowi Zollowi wiele zawdzięcza Państwowa Komisja Wyborcza, szczególnie w pierwszym okresie jej działania, oraz polski Trybunał Konstytucyjny. Dzięki prof. Andrzejowi Zollowi żaden z sędziów Trybunału, wybranych przed 1989 rokiem, nie miał poczucia, że jest dzieckiem gorszego Boga – mówił prof. Rzepliński. Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz dostrzegała obecność Jubilata przy każdym z kamieni węgielnych wolnego państwa polskiego. Pomimo formalnych zmian funkcji misja oraz droga, jaką podążał prof. Zoll, opierała się na etycznym wyborze „Solidarności” w roku 1980. Właśnie wtedy Jubilat uczynił ciche i mocne postanowienie brania udziału w przywracaniu wolności Polski. – Profesor Andrzej Zoll nadał blasku instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich, konsekwentnie opowiadając się na rzecz godności każdego człowieka, bez nuty wyniosłości czy paternalizmu – mówiła prof. Lipowicz. – Czy kształt murów, jakie dziś stawiamy na fundamentach położonych przez prof. Zolla, jest zgodny z jego założeniami? Profesor Jerzy Posłuszny, rektor Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie–Przemyślu, podkreślił niegasnącą potrzebę misji Jubilata. Wyraża się ona w entuzjazmie, z jakim prof. Zoll podchodzi do spotkań z młodzieżą, na przykład w ramach Młodzieżowej Akademii Prawa. Rektor Posłuszny podziękował prof.

Gratulacje prof. Andrzejowi Zollowi składa dr hab. Włodzimierz Wróbel


Anna Wojnar

W uroczystości uczestniczyło wielu znakomitych gości

Jako ostatni na mównicy pojawił się Dostojny Jubilat. Profesor czuł się zaszczy­ cony obecnością gości z Polski i zagranicy. Podziękował za wszystko swoim współ­ pracownikom i rodzinie. – Uroczystość, w której uczestniczymy, nie jest świętem jednej osoby – podkreślał prof. Zoll – lecz zwieńczeniem całorocznych obchodów Mikołaj Małecki 200-lecia Katedry Prawa Karnego UJ, któdoktorant w Katedrze Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji UJ re rozpoczęły się w październiku 2011 roku konferencją naukową poświęconą krakowskiej szkole prawa karnego. Siła krakowskiej karnistyki to doro­ bek naukowy oraz wspaniały klimat w katedrze. Jubilat wspomniał przy tej okazji dwóch swoich poprzed­ ników: prof. Władysława Woltera (promotora Jego pracy magisterskiej i doktorskiej) oraz prof. Kazimierza Buchałę (szefa, a zarazem dobrego, starszego kolegę). Władysław Wolter zaszczepił w swoich uczniach sposób myślenia o prawie karnym w iście europejskim, przedwojennym du­ chu. Dzięki temu w okresie studiów i początkowych latach pracy Jubilat nie czuł się zagubiony. Uwarunko­ wania polityczne sprawiły, że chcąc pozostać wiernym swemu świato­ poglądowi, nie mógł On uczynić wszystkiego, co chciałby zrobić. Parasolem ochronnym był dla prof. Zolla w trudnych czasach Kazimierz Buchała, na którego ówczesna wła­ dza patrzyła przychylnym okiem. Jubilat miał w życiu wiele szczę­ ścia. Należał do pierwszego poko­ lenia, które dorastało i pracowało w pokoju. Za niezwykle cenny uważa Prof. Andrzej Zoll podczas swojego wystąpienia Anna Wojnar

Zollowi za obietnicę stworzenia mocnego ośrodka karnistycznego w południowo­ wschodniej części Polski. Dziekan Okręgowej Rady Adwokac­ kiej w Krakowie Jan Kuklewicz chwalił zasługi Jubilata w wykształceniu rzeszy prawników­praktyków. Wspominał przy tym wykład Profesora na temat relacji mię­ dzy kulturą i prawem podczas jednego ze spotkań w gronie przedstawicieli palestry. W pamięci utkwił dziekanowi przykład rozbitków dryfujących w stronę wyspy, na której dostrzegli oni szubienicę – przejaw kultury prawnej jej mieszkańców. Profesor Stanisław Waltoś – przyja­ ciel Jubilata od pierwszych chwil jego studiów prawniczych – zaprezentował dwutomową księgę jubileuszową: Państwo prawa i prawo karne. Księga Jubileuszowa Profesora Andrzeja Zolla. Niemalże 3000 stron, 184 arkusze wydawnicze, ponad 7 milionów znaków, 182 teksty, 186 auto­ rów, w tym 29 z zagranicy (Czech, Litwy, Niemiec, Słowacji, Ukrainy, Włoch) – to techniczne parametry księgi ofiarowanej prof. Zollowi przez karnistów, konstytucjo­ nalistów, cywilistów, administratywistów, teoretyków, filozofów i historyków prawa. Pierwszy tom otwiera tekst Profesor Andrzej Zoll. Subiektywny życiorys naukowy autorstwa dr. hab. Piotra Kardasa, profesora UJ, i dr. hab. Włodzimierza Wróbla, profe­ sora UJ, zawierający pełną bibliografię prac naukowych i publicystycznych Jubilata. Profesor Waltoś chwilę uwagi poświęcił również historii zjawiska ksiąg pamiątko­ wych – nie może być bowiem uroczystości uniwersyteckiej, która nie zawierałaby w sobie choćby cząstki naukowej.

prof. Zoll okres funkcjonowania Centrum Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”. W tym czasie w każdą sobotę i niedzielę około 100 osób pracowało nad projektami ustaw zreformowanej Polski. Nie znaliśmy przyszłości, ale głęboko wierzyliśmy, że nasza praca kiedyś się przyda – wyznał Profesor. Okres przełomu był w Jego życiu czasem najważniejszym. Zdaniem prof. Zol­ la, można obecnie spojrzeć na wydarzenia Okrągłego Stołu bez politycznych uprze­ dzeń, analizując je zarówno z perspektywy ex ante, jak i ex post. Obowiązkiem profesora jest tak wychowywać uczniów, aby przewyższyli swego mistrza – zanotował niegdyś w swoim pamiętniku dziadek prof. Zolla. – Bez kokieterii mogę powiedzieć, że spełniłem ten obowiązek – stwierdził ze wzruszeniem Jubilat. – Trzeba powoli żegnać się z katedrą i Uniwersytetem, aczkolwiek to dzisiejsze pożegnanie jest mocno formalne. Chciałbym dalej być i czuć się członkiem tej wspólnoty.

Nagranie wideo z uroczystości jest dostępne na stronie „e-Czasopisma Prawa Karnego i Nauk Penalnych”, http://www.czpk.pl/2012/09/09/uroczystosc-wreczenia-ksiegi-jubileuszowej-profesorowi-andrzejowi-zollowi

ALMA MATER nr 151

43


KILKA SŁÓW O KSIĘDZE JUBILEUSZOWEJ PROFESORA ANDRZEJA ZOLLA Państwo prawa i prawo karne rzy okazji jubileuszu prof. Andrzeja Zolla warto kilka słów poświęcić zjawisku ksiąg pamiątkowych, pisanych ku czci osób wybitnych obchodzących jubileusz. Istotą takich ksiąg jest ofiarowanie pro­ duktu własnego intelektu osobie honoro­ wanej. Są one zawsze zbiorowe i z reguły tworzone przy jakiejś okazji, choć znam wypadek powstania jednej z nich bez takiej przyczyny. Znane były już w XVI wieku. Jedną z pierwszych była księga wydana w roku 1590 w Strasburgu ku pamięci Johanna Sturma, zmarłego rektora tamtejszego uniwersytetu, zatytułowana Manes Sturmiani, sumptem... nationis Polonorum; był to zbiór wierszy napisanych na tę okazję1. W 1622 roku w Braniewie ukazał się zbiorek wierszy i innych utworów dedy­ kowany zaledwie 20­letniemu biskupowi warmińskiemu Janowi Albertowi Wazie, a siedem lat później w Krakowie oficyna Cezarego starszego wydała księgę poświę­ coną Jakubowi Viteliusowi. W XIX wieku nie były one już efeme­ rydami, ale też nadal nie było ich wiele. Praktyka ich wydawania rozpowszechnia­ ła się bowiem stopniowo. Wydaje się, że z biegiem lat wykształ­ ciły się trzy modele księgi: 1. Wielotematyczne (Miscellanea, melanges); ich redaktorzy często próbują utworzyć klamrę spinającą w postaci tytu­ łu. Im jest on bardziej ogólny, tym bardziej prawdopodobne, że redaktor tomu borykał się z rozstrzeleniem tematycznym. 2. Księgi w założeniu jednotematycz­ ne, na przykład poświęcone problematyce naprawiania szkody podczas pociągania do odpowiedzialności karnej, zasad procesu karnego, kierunków reformy prawa karne­ go; takich jednak jest niewiele. 3. Numery kolejne albo ekstraordy­ naryjne czasopism, dedykowane hono­ rowanym w ten sposób uczonym. To

44

ALMA MATER nr 151

Anna Wojnar

P

Prof. Stanisław Waltoś podczas wykładu o księgach jubileuszowych

klasyczna forma księgi w naukach mate­ matyczno­przyrodniczych, medycznych i technicznych, Strona tytułowa bywa różna: księgi ku czci, jubileuszowe, dedykowane lub pamiątkowe, die Festschrifte, les melanges a l’honneur, collections of essays lub special issues dedicated to..., scritti in onore, estudios en memoriam, tanulmanyok. Są księgi, do których wraca się stale. Nieuchronny stopień ich dezaktualizacji następuje powoli, a to, co się w nich ukazało, staje się klasyką. Klasycznymi przykładami tego są w niemieckiej kar­ nistyce Festschrift für Reinhard Frank czy wielka Festschrift für Hans Heinrich Jescheck, zaś w polskiej literaturze słyn­ ne przedwojenne dwutomowe studia ku czci Stanisława Kutrzeby, a po wojnie – niewielkich rozmiarów, ale jakże waż­ na – pierwsza księga ku czci Władysława Woltera oraz miscellanea dla Karola Ko­ rany’ego. Wszystkie cytuje się do dzisiaj. Po 1945 roku nie było dobrych czasów dla ksiąg pamiątkowych. Najpierw mizeria

gospodarcza i konieczność wyrównywania strat w nauce i kulturze odsunęły księgi na plan dalszy. Potem nadeszły lata ostrego stalinizmu. Od 1948 aż do 1956 roku w za­ sadzie mowy nie było o ich wydawaniu. Stalinowska polityka uprawiania nauki nie tolerowała spontanicznego i środowisko­ wego ustawiania na piedestałach wybit­ nych uczonych. Przełom nastąpił dopiero po październiku 1956 roku. Był to jednak przełom dość powściągliwy. Księgi zaczęły się pojawiać ponownie, ale oszczędnie. Permanentne trudności z papierem, zalecenia ministerialne, aby koncentrować wysiłek naukowy na za­ daniach ważnych dla gospodarki i zarzą­ dzania państwem, restrykcje finansowe, szczególnie w latach rządów Gomółki, nie sprzyjały wydawaniu ksiąg. Co więcej, otwarcie płynęły z góry instrukcje, aby nie wydawać zgody na takie publikacje, które służą tylko nieuzasadnionemu gloryfiko­ waniu niektórych uczonych. Wydanie księgi dla wybitnego uczo­ nego, który „podpadł” politycznie, było


••• Jestem głęboko przekonany, że wszyst­ kie cztery kryteria spełnia z nadmiarem dzie­ ło poświęcone prof. Andrzejowi Zollowi. Nie mogło być inaczej. Znaczenie naszego Jubilata skazywało go na księgę jubileuszową godną jego dokonań. Księga nosi tytuł: Państwo prawa i prawo karne. Księga Jubileuszowa Profesora Andrzeja Zolla. Składają się na nią dwa tomy: pierw­ szy liczy 988 stron, drugi jest dwa razy większy – liczy 1860 stron. Razem 2848

Anna Wojnar

przedsięwzięciem o skali niebywałej trudności. Cenzura czuwała. Tak było, na przykład, z księgą ku czci prof. Adama Vetulaniego. Udało się po wielu zachodach wydać ją jako księgę ku czci... św. Ja­ dwigi w „Analecta Cracoviensia”, t. VII, R. 1975! W drugiej połowie lat 80. wieku XX księgi zaczęły się mnożyć. Było ich co­ raz więcej, można powiedzieć, że każdy pracownik nauki musi liczyć się z tym, że co najmniej dwa razy do roku otrzyma zaproszenie do napisania tekstu do księgi pamiątkowej. Świadczą o tym następujące dane: w katalogach BJ odnotowano w 2012 roku 2656 pozycji oznaczonych jako księgi pamiątkowe. Jeżeli dołożyć do tej liczby księgi pod innymi określeniami, najpraw­ dopodobniej otrzymaliśmy potrojenie tej liczby. W bibliotece Max­Planck­Institut f. Strafrecht we Freiburgu Bryzgowijskim jest ich dzisiaj ponad 2500 tylko z zakresu prawa karnego materialnego i procesowego oraz kryminologii. Doszło do tego, że nie­ obdarowanie odchodzącego na emeryturę pracownika naukowego stało się swego rodzaju negatywnym wyróżnieniem, ewe­ nementem w środowisku naukowym. Miarą zatem uznania dla uczonego obchodzącego jubileusz nie jest to, czy otrzymuje księgę, ale to, kiedy, od kogo, jaką i w jakich oko­ licznościach ją dostaje. Inaczej mówiąc, rangę księgi określa: a) znaczenie naukowe jubilata, znacze­ nie jego wkładu twórczego w naukę, b) reprezentatywność naukowa i spo­ łeczna autorów piszących do księgi, c) znaczenie naukowe prac składających się na księgę, d) szerokość rozpowszechniania i ak­ ceptacji w nauce prac opublikowanych w księdze, innymi słowy – jej aprobata w świecie nauki, wyrażająca się częstym cytowaniem.

Uroczysty moment wręczenia księgi jubileuszowej prof. Andrzejowi Zollowi

stron. Dlaczego materia tomu drugiego nie została rozdzielona na dwa tomy? Chodziło o integracyjne potraktowanie zagadnień prawa karnego materialnego, procesowego, kryminologii. Spróbujmy przeliczyć rozmiar księgi na znaki drukarskie. Liczy ona 184 arkusze wy­ dawnicze, czyli zawiera około 7 milionów 360 tysięcy znaków. W księdze zostały wydrukowane 182 teksty, ale autorów jest więcej, bo 186, co dowodzi, że niektóre teksty powstały we współautorstwie. Dwóch autorów ma ponadto na swym koncie dodatkowo jeszcze jeden wspólny tekst. Łatwo się domyślić, że chodzi o autorów merytorycznej laudacji szanownego Jubilata. Autorzy: wśród 186 autorów znajduje się 29 autorów z zagranicy. Silnie przeważa­ jącą większość wśród nich stanowią uczeni niemieccy. Pozostali to uczeni z Czech, Litwy, Słowacji, Ukrainy i Włoch. Nie jest to księga napisana tylko przez karnistów. Znajdują się w niej prace cywilistów, administratywistów, historyków prawa, konstytucjonalistów, teoretyków i filozo­ fów prawa. Autorami są pracownicy nauki i praktycy. Jestem głęboko przekonany, że w powstawaniu księgi uczestniczyłyby także inne osoby, gdyby zostały do nich skierowane zaproszenia. Niestety, z góry założone ograniczenia nie pozwoliły na rozszerzenie kryteriów, jakimi kierował się komitet zajmujący się księgą. Księgę pięknie wydało Wydawnictwo Wolters Kluwer, a jej redaktorami byli

prof. Piotr Kardas, dr Tomasz Sroka i prof. Włodzimierz Wróbel. Pracami wydawni­ czymi w Wydawnictwie kierowały Monika Pawłowska i Ewa Mankowicz. To był kawał wielkiej i świetnej roboty! Przejdźmy wreszcie do samej księgi. Tom pierwszy. Otwiera go formalna lau­ dacja, czyli adres kierowany przez wszyst­ kich pracowników Katedry Prawa Karnego UJ oraz profesorów z katedr pokrewnych tego uniwersytetu. Laudacji w księdze jest zresztą więcej. O jednej z nich będzie tutaj szerzej. Ciężar w wyłuszczaniu zasług Jubilata wzięli na siebie profesorowie Piotr Kardas i Włodzimierz Wróbel, pisząc dzieło, po­ wtarzam – dzieło, zatytułowane Profesor Andrzej Zoll – subiektywny życiorys naukowy. 23 strony plus wykaz dorobku nauko­ wego obejmującego nie tylko publikacje, łącznie z wywiadami, ale i promotorstwo doktoratów i recenzje prac habilitacyjnych. Razem – na 50 stronach druku czytelnik otrzymuje niezwykle obszerne, wnikliwe i wszechstronne omówienie dorobku na­ ukowego, dydaktycznego oraz obywatel­ skiego Jubilata. W księdze wyróżnione zostały grupy tematyczne, z tym że równocześnie stara­ no się utrzymać w każdej z nich porządek alfabetyczny nazwisk autorów. Najpierw – Zagadnienia ogólne. 24 pra­ ce, wśród nich jedna, niestety, pośmiertna. Zagadnienia ogólne to przede wszystkim kluczowe problemy prawa konstytucyjne­ go, od rozważań na temat prawa do godno­

ALMA MATER nr 151

45


Anna Wojnar

Dwutomowa Księga Jubileuszowa Profesora Andrzeja Zolla liczy 2848 stron i zawiera 182 teksty napisane przez 186 autorów

ści ludzkiej, poprzez kilka poświęconych powstawaniu oraz rozwojowi koncepcji Rechtsstaat, państwa prawa, fundamentalnym zasadom tego prawa w Polsce i innych krajach, aż do studium o procesie integracji prawa cywilnego. Potem prace na temat prawa ustrojowego. Wiele tu o instytucji ombudsmana, o niezawisłości sędziowskiej, o prokuraturze. Nic dziwnego, autorów wezwała w pewnym sensie do podjęcia tej tematyki działalność Jubilata na tych polach. Po trzech pracach na temat teorii i filozofii prawa, wśród których silnie dała znać o sobie kwestia dylematów pozytywizmu prawniczego, idzie aż 19 artykułów zakwalifikowanych jako dotyczące zagadnień szczegółowych, co w niektórych przypadkach może budzić wątpliwości, jak, na przykład, studium na temat konstytucyjnych podstaw prawa rodzinnego lub kar administracyjnych w demokratycznym państwie prawnym. Tom pierwszy zamykają trzy laudacje. Tom drugi, objętościowo dwa razy większy, obejmuje prace z zakresu prawa karnego materialnego, kryminologii oraz polityki karnej i prawa karnego procesowego. Jeśli chodzi o prawo karne materialne – zagadnienia ogólne, to należałoby, być może, wydzielić podgrupę opracowania historyczne w szerokim tego słowa znaczeniu: siedem tekstów od średniowiecza do historii współczesnej, między nimi są tak ważne jak Von der Diktatur zur Demokratie, Enwicklungstendenzen im deutschen Straf- und Strafprozessrecht oraz

46

ALMA MATER nr 151

Strafrecht der Europäischen Union nach dem Vertrag von Lissabon, i Ultima-ratio-Maxime, na temat teorii argumentacji. Zasadom odpowiedzialności poświęcono 24 opracowania. Środki reakcji prawnokarnej i prawo karne wykonawcze wypełniają 12 prac, które ściśle łączą się tematycznie z poprzednią grupą. Jeśli chodzi o prawo karne materialne – zagadnienia szczególne, to mieści się tutaj 17 prac poświęconych różnym, bardzo często spornym, problemom części szczególnej prawa karnego. Kryminologii i polityce karnej poświęcono 11 prac dotyczących tak ważnych kwestii, jak, na przykład, poczucie bezpieczeństwa, darwinowski obraz człowieka i jego implikacja dla kryminologii, uprawianie polityki w procesie tworzenia prawa. Tom drugi zamyka dział Prawo karne procesowe. Obejmuje on 17 prac. Koncentrują się one również na problemach kluczowych, takich jak materialny ciężar dowodu winy oskarżonego, bezstronność sędziego, wkraczanie w sferę tajemnicy komunikowania się, model postępowania przygotowawczego.

Jubileusz 70-lecia Profesora Andrzeja Zolla skłania do chwili refleksji nad znaczeniem Jego drogi i Jego postawy dla życia publicznego w Polsce. [...] Ja chciałbym podkreślić rolę, jaką Profesor odegrał w kształtowaniu się państwa prawa w III Rzeczypospolitej. Państwa prawa opartego na silnym argumencie aksjologicznym, bo to przecież Profesor Andrzej Zoll był autorem zapisu art. 30 konstytucji, który ten fundament ustanawia, a który mówi, że Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. [...] Pamiętam dobrze ten udział Profesora w pracach komisji konstytucyjnej, zaznaczający się wysoką kompetencją i troską, by fundamenty, które kładzie Konstytucja, były trwałe i by umacniały obywatelski charakter państwa. Stąd również inna Jego inicjatywa: skarga obywatelska. Jako prezes Trybunału Konstytucyjnego nadał prof. Andrzej Zoll wysoką rangę niezależności Trybunału i nadrzędności jego orzeczeń. Kontynuowali to następni prezesi Trybunału, a wielokrotnie okazywało się w ważnych momentach tej dwudziestoletniej historii, jak wielkie ma to znaczenie, by państwo, pod wpływem różnych wzburzeń politycznych, nie zeszło z właściwej drogi. Jako Rzecznik Praw Obywatelskich podejmował Profesor Zoll ważne tematy i również podniósł rangę tego urzędu. Wreszcie nie do pominięcia jest udział Profesora Andrzeja Zolla w różnych instytucjach społeczeństwa obywatelskiego oraz jego rzadkie, ale ważnych spraw dotyczące wypowiedzi. Czekamy na nie zawsze nadal. I obyśmy mogli nadal, zwłaszcza w czasach ważnych rozstrzygnięć czy zagrożeń, czytać je czy słyszeć! To jest moje największe życzenie na ten Jubileusz. Tadeusz Mazowiecki Do tych słów można tylko dodać, że takie są też nasze życzenia.

••• Mam wrażenie, że najwyższej miary powody, dla których powstała ta księga, wyłuszcza laudacja, która wyszła spod pióra nie kogo innego, jak Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego premiera III Rzeczypospolitej. Napisał, między innymi, tak:

Stanisław Waltoś profesor honorowy UJ

1

Autor winien jest wdzięczność prof. Zdzisławowi Pietrzykowi za informację o tym dziele.

Tekst przemówienia wygłoszonego 7 września 2012 na dziedzińcu Collegium Maius podczas uroczystości jubileuszowej prof. Andrzeja Zolla.


W

Uroczysty moment wręczenia prof. Kazimierzowi Sowie księgi pamiątkowej

został także członkiem Zarządu Głównego i prezydium Zarządu PTS. W 1965 roku rozpoczął pracę w Śląskim Instytucie Naukowym w Katowicach. Uniwersytet Jagielloński przez wiele lat pozostawał zamknięty dla Jubilata – sprzeciw Komitetu Uczelnianego PZPR był zdecydowany. Zresztą cała naukowa droga Profesora naznaczona jest, z jednej strony, silną niezależnością i odwagą w wygłaszaniu swoich poglądów, z drugiej strony – skuteczną niechęcią partyjnych notabli. Objawiała się ona wyrzuceniem z pracy w ŚIN i niedopuszczeniem do otwarcia przewodu doktorskiego w 1968 roku, jak również kłopotami przy habilitacji. W 1968 roku rozpoczął pracę w krakowskim oddziale Instytutu Gospodarki Mieszkaniowej (IGM) w Warszawie. W trakcie swojego krótkiego zatrudnienia w IMG (pracował tam przez rok, następnie jeszcze dwa lata na pół etatu) zrealizował badania nad strukturą społeczno-demograficzną ludności dzielnicy Stare Miasto w Krakowie (tzw. kwartał XVI). W 1969 roku Kazimierz Z. Sowa przeszedł do pracy w Spółdzielczym Instytucie Badawczym w Warszawie, który był swoistym przytułkiem dla „zdolnych niepokornych” (kolegami prof. Sowy w tamtym instytucie byli m.in. Wiesław Chrzanowski, Jerzy Ozdowski, Jerzy Kleer czy Jan Grosfeld). Powierzono mu misję zorganizowania oddziału w Krakowie, który szybko utworzył i którym kierował

Prof. Kazimierz Sowa

przez kilkanaście lat. Nie porzucił jednak nauki – w międzyczasie doktoryzował się na UJ (1971), a następnie uzyskał habilitację (1977). Doktorat, zatytułowany Studenci pochodzenia wielkomiejskiego. Środowisko społeczne jako czynnik socjalizacji, napisał pod kierunkiem prof. Pawła Rybickiego. Praca habilitacyjna Wstęp do socjologicznej teorii zrzeszeń stała się pod koniec lat 70. podręcznikiem w kilku akademiach ekonomicznych i uniwersytetach, ale również klasyczną już pozycją we współczesnej socjologii polskiej. Uwzględniając kontekst polityczny tamtych czasów, była pozycją wyjątkową, wręcz zdumiewającą, dotyczyła bowiem zrzeszeń, które od zawsze były uznawane za filary wolności i demokracji. W tamtym czasie prof. Sowa publikował także w „Tygodniku Powszechnym” i „Zna-

Anna Wojnar

1967 roku nakładem Państwowego Wydawnictwa Naukowego ukazała się monografia młodego krakowskiego socjologa Kazimierza Z. Sowy pod tytułem Dom studencki jako środowisko społeczne: na podstawie badań prowadzonych w Domu Studenckim „Żaczek”. W następnych latach Kazimierz Z. Sowa opublikował kilka poważnych prac w PWN, „Studiach Socjologicznych” oraz innych wydawnictwach krajowych i zagranicznych – tworząc oryginalną teorię środowiska społecznego pierwotnego i środowiska społecznego wtórnego. Dokładnie 45 lat później – we wrześniu 2012 roku – ukazała się książka, którą autorzy tekstów – przyjaciele i współpracownicy – przygotowali dla Profesora: Zróżnicowanie i zmienność współczesnego świata 1. Prawie jednocześnie, 17 września, w auli Collegium Novum odbyło się spotkanie jubileuszowe z okazji 45-lecia pracy naukowej prof. Kazimierza Z. Sowy. Na spotkanie, prócz rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka, przybyło wielu znakomitych gości, przyjaciół, współpracowników oraz studentów Profesora. Uroczystą laudację wygłosił prof. Krzysztof Frysztacki, przewodniczący Komitetu Socjologii PAN. Profesor Kazimierz Zbigniew Sowa urodził się w Krakowie w 1942 roku. Jest wychowankiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, uczniem i wieloletnim współpracownikiem Pawła Rybickiego. W trakcie studiów pełnił funkcję przewodniczącego Koła Naukowego Socjologów UJ. Jako przewodniczący współorganizował w czasie wakacji coroczne, cykliczne, studenckie naukowe sympozja socjologiczne. Dyplom z socjologii uzyskał w 1965 roku. Warto dodać, że pracę magisterską prof. Sowy przywołaną na wstępie, z entuzjastyczną recenzją Aleksandra Kamińskiego, podał do druku prof. Jan Szczepański. Profesor Paweł Rybicki już w roku 1965 zaprosił ówczesnego magistra Kazimierza Z. Sowę do Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Piętnaście lat później, w roku 1980, Kazimierz Z. Sowa został wybrany na przewodniczącego krakowskiego oddziału PTS i przejął stery kierownictwa od swojego mistrza; w tym samym roku

Anna Wojnar

MISTRZ I PRZYJACIEL

ALMA MATER nr 151

47


Anna Wojnar

Uroczystość jubileuszowa prof. Kazimierza Sowy odbyła się w auli Collegium Novum

48

ALMA MATER nr 151

Lipca, podjął pracę na stanowisku docenta w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Rzeszowie. Początkowo był zatrudniony w Instytucie Pedagogiki, od 1991 w Instytucie Socjologii. W międzyczasie, w roku 1985, został stypendystą Uniwersytetu w Oksfordzie w ramach Oxford Colleges Hospitality Scheme for Polish Scholars. W Wielkiej Brytanii zaprzyjaźnił się z wybitnym polsko-brytyjskim socjologiem – prof. Stanisławem Andreskim. W efekcie powstało tłumaczenie na język polski jego znanej książki – Maxa Webera olśnienia i pomyłki, wydanej przez PWN w 1992 roku. W kwietniu 1990 roku uzyskał tytuł naukowy profesora, a w październiku został wybrany na stanowisko rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie. Pia-

Anna Wojnar

ku”. Wielki rezonans społeczny wywołał zwłaszcza jego artykuł zatytułowany Produkcja, konsumpcja, kryzys opublikowany w „Tygodniku” z datą 5 kwietnia 1981 jako artykuł wstępny. Do redakcji zjechała nawet delegacja robotników z Poznania na konsultacje w sprawie zaproponowanego w artykule akcjonariatu pracy. Na tydzień przed wprowadzeniem stanu wojennego na tych samych łamach ukazał się obszerny tekst prof. Sowy zatytułowany Własność, „likwidujący” ekonomiczne podstawy realnego socjalizmu... W latach 1976–1979 przez kilkanaście miesięcy pracował poza krajem: był ekspertem ds. budownictwa mieszkaniowego w Iraku i współautorem programu budownictwa mieszkaniowego dla tego kraju do roku 2000. Przed spędzeniem kilku kolejnych lat w Afryce w charakterze eksperta „uratował” go... stan wojenny (International Labour Office, które chciało go zatrudnić, zerwało z PRL wszelką współpracę). W roku akademickim 1977/1978 po raz pierwszy został zatrudniony w szkolnictwie wyższym: jako docent na pół etatu wykładał socjologię na Uniwersytecie Śląskim. Pracując w SIB-ie, w latach 80. wstąpił do „Solidarności”. Pozostał jej członkiem do roku 1981, a na sześć tygodni przed wprowadzeniem stanu wojennego został nawet, po późniejszym marszałku Sejmu Wiesławie Chrzanowskim, przewodniczącym Komisji Zakładowej „Solidarności”. W tym czasie realizował także pionierskie na skalę europejską (jak się to później okazało) badania nad gospodarką nieformalną. Na początku lat 80. związał się już trwale ze szkolnictwem wyższym. W roku 1983, na zaproszenie rektora Józefa

stował to stanowisko przez dwie kadencje (1990–1996). Lata te stały się przełomowe dla rzeszowskiej WSP. Za jego kadencji nastąpił znaczący wzrost liczby studentów, nauczycieli akademickich, powstały nowe kierunki i specjalności. Warte podkreślenia jest to, że WSP w Rzeszowie była pierwszą uczelnią w Polsce (niebędącą uniwersytetem), na którym powołano kierunek socjologia. W tym samym czasie uczelnia uzyskała prawo doktoryzowania na pięciu kierunkach i prawo habilitowania na jednym. Za jego kadencji zakończono lub rozpoczęto największe inwestycje w historii rzeszowskiej WSP, nawiązano szeroką współpracę z uczelniami zagranicznymi, rozwinęły się intensywnie uczelniane wydawnictwa. Równolegle prof. Kazimierz Z. Sowa wstąpił w szeregi Stowarzyszenia Wspólnota Polska w Rzeszowie, w 1996 został prezesem oddziału. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie do roku 2005, a w latach 1999–2005 był przez dwie kolejne kadencje członkiem Rady Krajowej Stowarzyszenia Wspólnota Polska. W 1996 roku prof. Sowa po 31 latach „powrócił” na Uniwersytet Jagielloński. Początkowo podjął pracę w Instytucie Zarządzania (obecnie Instytut Ekonomii i Zarządzania), zaś w 1997 roku przeniósł się do utworzonego w tym czasie Instytutu Spraw Publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, wchodzącego w skład nowo powstałego Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej. Wkrótce został przewodniczącym Rady Instytutu i kierownikiem Zakładu Zarządzania Szkołami

W spotkaniu uczestniczyli liczni współpracownicy i przyjaciele Profesora


Wyższymi. W tym czasie uruchomił unikatowe w skali kraju studia podyplomowe z zakresu zarządzania szkolnictwem wyższym, które były skierowane do wyższej kadry zarządzającej polskimi uczelniami. Do zagadnień szkolnictwa wyższego, tym razem głównie w aspekcie problematyki zarządzania szkołą wyższą, odnosił się także w tamtym czasie w swojej aktywności naukowej, w szczególności gdy nadzorował, między innymi, szeroko zakrojone badania socjologiczne nad przemianami uniwersytetów regionu Karpat, a także uczestniczył w powołanej przez prof. Jerzego Woźnickiego Radzie Programowej ogólnopolskiego seminarium doktorskiego przy Instytucie Społeczeństwa Wiedzy w Warszawie. Po paru latach pracy profesor Sowa zainicjował powstanie Katedry Badań Społeczeństwa Obywatelskiego w Instytucie Spraw Publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Powstanie katedry stało się spełnieniem wieloletnich oczekiwań i planów profesora, związanych z jego kluczowym nurtem poszukiwań badawczych. Katedra prowadzi badania naukowe w zakresie socjologii organizacji i zarządzania, socjologii polityki i społeczności lokalnych, społeczeństwa obywatelskiego, w tym organizacji pozarządowych.

Profesor Sowa zajmuje się dziś głównie problemami formowania się społeczeństwa obywatelskiego w Polsce oraz przeobrażeniami sfery publicznej. Równolegle, od 2005, prof. Sowa jest członkiem Rady Programowej kwartalnika „Trzeci Sektor” wydawanego przez Fundację Instytutu Spraw Publicznych w Warszawie. W lutym 2012 został jej przewodniczącym. To niewątpliwie dowód uznania dla dorobku profesora w obszarze badań nad społeczeństwem obywatelskim. To jedyne czasopismo w Polsce, które w całości poświęcone jest społeczeństwu obywatelskiemu i organizacjom pozarządowym. Mówiąc o profesorze, warto też wspomnieć o tym, co dla każdego uczonego chyba najważniejsze – o relacjach z uczniami. Jak mówi stare przysłowie – bez mistrza nie ma sztuki, bez przykładu nauki. Profesor Kazimierz Z. Sowa jest rzadkim już dziś przykładem profesora, który – poza przekazywaniem wiedzy – kształtuje umysły swoich uczniów, przy czym pozostaje wierny wolności akademickiej – nauki i nauczania. Studentów cieszą wykłady profesora, zwracają uwagę na jego kulturę osobistą, niezwykły spokój i życzliwy, pełen zrozumienia stosunek do ich problemów. Niezmienną popularnością

cieszą się także seminaria magisterskie w Instytucie Spraw Publicznych – profesor zawsze ma nadkomplet seminarzystów. Jako Jego współpracownicy mamy poczucie, że spotkaliśmy na swojej drodze zawodowej i osobistej człowieka wybitnego. Nie chodzi nam tutaj tylko o ogromną wiedzę czy niezwykle przyjemne pogawędki i dyskusje. Poczucie humoru czy niezmienna życzliwość profesora dają nam poczucie pewności i stabilności, tak ważne dla pracowników nauki. Profesor wspiera nas w sytuacjach kryzysowych, zawsze chętnie podejmuje się działań czy mediacji w sytuacjach trudnych. Nigdy nie boi się użyć swojego autorytetu w obronie słusznej sprawy. Ad multos annos, Panie Profesorze – Mistrzu i Przyjacielu!

Ewa Bogacz-Wojtanowska

adiunkt w Katedrze Zarządzania Organizacjami Publicznymi i Obywatelskimi Instytutu Spraw Publicznych UJ

Sławomir Rębisz

adiunkt w Katedrze Pedagogiki Medialnej i Komunikacji Społecznej Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Rzeszowskiego

1

Pod red. E. Bogacz-Wojtanowskiej, W. Gumuły i S. Rębisza, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.

M

ariana Stalę poznałam w czasach, kiedy jeszcze pracowałam w Instytucie Badań Literackich PAN. Zaproszono mnie do jury w ramach Międzynarodowej Sesji Naukowej zorganizowanej przez Koło Polonistów Instytutu Filologii Polskiej UJ. Sesja odbyła się w dniach 20–24 maja 1974 roku. Warto ją przypomnieć. Urządzili ją bardzo młodzi studenci III roku, wśród których można było spotkać naszych późniejszych znajomych, na przykład Henryka Siewierskiego (został później profesorem w Brazylii) i Andrzeja Romanowskiego. Brali w niej udział także nasi inni znajomi, na przykład Bożena Mądra (później Shalcross, profesor

w Chicago), Lucyna Kozikowska (później Kowalik; redaktor Wydawnictwa Literackiego), Włodzimierz Próchnicki, a także nasz kolega i wydawca Andrzej Nowakowski. Teksty nagrodzone i wyróżnione opublikowano w osobnej książeczce w 1976 roku. Otóż pierwszą nagrodę za najlepszy referat przyznało międzynarodowe jury tej konferencji... Marianowi Stali. Tytuł referatu był ambitny: Estetyczne i etyczne. Søren Kierkegaard i przemiany wewnętrzne polskiego modernizmu. (Trzeba od razu przypomnieć, że jeszcze dużo czasu upłynie zanim ukaże się przekład Albo-Albo Jarosława Iwaszkiewicza. Marian

Jerzy Sawicz

FINEZYJNA INTERPRETACJA PROFESORA MARIANA STALI

ALMA MATER nr 151

49


Jerzy Sawicz

Uroczystość zorganizowana z okazji jubileuszu sześćdziesięciolecia prof. Mariana Stali odbyła się 15 października 2012 w Sali im. Tomasza Weissa Wydziału Polonistyki UJ przy ul. Gołębiej 16

Stala oparł się na przekładzie Artura Górskiego). Ambitne jest tu zarówno sięgnięcie do dzieła Kierkegaarda, jak i próba charakterystyki całej epoki „modernizmu”. Młody Autor podchodzi do wybranego tematu bardzo poważnie. Próbuje określić swoją metodę: opowiadając się za strukturalizmem (co prawda powołując się tylko na słowa Wyki). W badaniach modernizmu chodzi Stali – przytoczmy jego słowa: o możliwie elastycznie określony zespół zjawisk, które wewnątrz owej struktury się znajdą, o sprecyzowanie punktów wyjścia i dojścia powodujących powstanie charakterystycznej siatki napięć stanowiących o dialektyce prądu. Jako materiał polski posłużyły mu głównie teksty Stanisława Przybyszewskiego, Miriama Przesmyckiego, Artura Górskiego, Tadeusza Micińskiego i Stanisława Brzozowskiego. Już tu można zauważyć dwie cechy naukowego pisarstwa Stali: autoświadomość teoretyczną i – chętne sięganie do myśli filozoficznej. Ten pierwszy (według mojej wiedzy) drukowany tekst Mariana Stali niezupełnie się zgadzał z głównym seminarium wybranym przez niego: było to seminarium prof. Mariana Tatary, a więc dotyczyło romantyzmu. (Marian Stala uczęszczał jednocześnie na seminarium prof. Henryka Markiewicza i – po moim przeniesieniu się na UJ – również na moje seminarium). Praca magisterska na temat Człowiek, światło, słowo. Z problematyki wyobraźni poetyckiej Juliusza Słowackiego została opublikowana w „Roczniku Towarzystwa Literackiego im. A. Mickiewicza” (rocznik 13 za rok 1978, Warszawa 1980.) Te dwie epoki literackie: romantyzm i Młoda Polska będą się w dalszej twórczości naukowej Stali ciągle pojawiały. Wkrótce dojdzie do nich literatura (a właściwie: poezja) współczesna. 50

ALMA MATER nr 151

Po uzyskaniu magisterium został Marian Stala oczywiście zatrudniony w Instytucie Filologii Polskiej UJ. Szybko stał się znany na forum ogólnopolskim: jego publikacje, a także wystąpienia na ogólnopolskich sesjach zwróciły uwagę całego liczącego się środowiska polonistycznego. Był już wtedy – przed doktoratem – zapraszany do publikacji w najbardziej prestiżowych księgach zbiorowych, na przykład w Studiach i metaforze, pod redakcją Michała Głowińskiego i Aleksandry Okopień-Sławińskiej. Właśnie metafora stała się przedmiotem rozprawy doktorskiej Mariana Stali, który notabene (muszę się tym pochwalić) wybrał mnie na swojego promotora. Opublikowana w Państwowym Wydawnictwie Naukowym w roku 1988 książkowa wersja tej rozprawy zatytułowanej Metafora w liryce Młodej Polski. Metamorfozy widzenia poetyckiego znacznie przekracza wymagania, jakie się stawia doktorantom: wystarczy spojrzeć na załączoną ogromną bibliografię. Książka ta przedstawia zarówno próbę ustalenia małopolskiego paradygmatu metafory i ukazania dynamiki jego wewnętrznych przemian, jak i dokładne analizy młodopolskich metaforyzacji poetyckich. Zostały tu wyodrębnione dwie główne części (przytaczam tytuł): Gry przymiotnikowe albo w poszukiwaniu znikającego przedmiotu z interesującymi wnioskami o autonomizacji epitetu oraz Gry rzeczownikowe albo metamorfozy widzenia. Tu wnioski są odważne: Marian Stala pisze o kryzysie widzenia: Świat staje się czymś nie-do-zobaczenia. I nie chodzi tu o materię językową. Kryzys widzialności – według Stali – jest wariantem kryzysu poznawalności świata (s. 280). Mocno podbudowana teoretycznie, oparta na szczegółowych badaniach, między innymi, statystycznych (modne były wówczas listy frekwencyjne Pierre’a Guirauda) wyjaśnia ta książka

podstawowe dla poezji Młodej Polski problemy: wizualność i awizualność, istnienie przedmiotu wśród epitetów itp. Już w tej książce wyraźnie występuje zasadnicza cecha warsztatu badawczego Mariana Stali: oparcie się na badaniach szczegółowych po to, aby doprowadzić do syntezy. Pomagają mu w tym wyraźne inklinacje filozoficzne. Książka o metaforze zbliżała się do pozycji strukturalistów. Wydana w roku 1994 książka pt. Pejzaż człowieka. Młodopolskie myśli i wyobrażenia o duszy, duchu i ciele (podstawa habilitacji) jest już wyraźnie inspirowana przez antropologię kulturową. Marian Stala rozpoczyna od rozległej prezentacji europejskiej myśli antropologicznej. Trudno przecenić ważkość tej części Pejzażu człowieka. Przedstawia ona pozaliterackie powinowactwa młodopolskich wyobrażeń o istocie i strukturze ontycznej człowieka od wersji naturalistycznej po mistycyzującą teozofię, od animalistycznej koncepcji człowieka po człowieka duchowego, uwzględniając przy tym zarówno filozofów, jak psychologów i etnografów, jak i wreszcie przedstawicieli neognozy. Ważnym uzupełnieniem tego wstępnego rozdziału jest obszerny aneks bibliograficzny. Dwie następne części Pejzażu człowieka poświęcone są szczegółowej analizie problematyki antropologicznej (duch, dusza, Bóg, natura, ciało) w poezji Kazimierza Tetmajera i Antoniego Langego. Ostatni rozdział – zdecydowanie odkrywczy – został zatytułowany Między „zamkiem duszy” a „domkiem mego ciała” (to oczywiście cytat). Doświadczenie ciała i cielesności jako problem i temat poezji Młodej Polski. Swoistym dopełnieniem książki Pejzaż człowieka jest studium zatytułowane Człowiek z właściwościami. W kręgu antropologicznej problematyki Młodej Polski wydrukowane w księdze zbiorowej Stulecie Młodej Polski (1995). Zręcznie wykorzystując tytuł Musila, opierając się na szerokim europejskim materiale, rozważa Autor proces przechodzenia rozproszonego wewnętrznie, biernego człowieka nastroju, w „człowieka całego”, „doskonałego”, „wiecznego”, „etycznego”. Co interesujące – wykorzystuje tu Stala, między innymi, opozycję Kierkegaarda: „estetyczne–etyczne”. Jednakże nie wspomina o swoim młodzieńczym debiucie. Człowiek z właściwościami jest jednym z teksów Mariana Stali, które nie zostały włączone do omawianych tu książek.


tury. Ułożył mianowicie – wymagającą sporo trudu – oryginalną antologię pt. Liryki lozańskie Adama Mickiewicza. Strona Lemanu. Antologia (Kraków 1998). Zawarte tu zostały w części pierwszej wiersze Mickiewicza pisane w Lozannie oraz późne fragmenty poetyckie, a także wiersze Mickiewicza poprzedzające i zapowiadające cykl nadlemański. (Utwory te zostały zaopatrzone w dokładne edytorskie przypisy). W drugiej części zebrał Stala wiersze poetów nam współczesnych, w których można rozpoznać inspiracje liryką lozańską. Całość zamykają zebrane szkice i eseje różnych autorów na temat lozańskiej twórczości Mickiewicza. To jeszcze nie koniec szwajcarskiej przygody Mariana Stali. W roku 2001 wydał on książkę pt. Trzy nieskończoności. O poezji Adama Mickiewicza, Bolesława Leśmiana i Czesława Miłosza. Część dotycząca Adama Mickiewicza to właśnie teksty na temat liryki lozańskiej poszerzone o interpretacje poszczególnych utworów. Książkę zatytułowaną Trzy nieskończoności cechuje powaga i zasadniczość stawianych sobie zadań. Jest to bowiem książka, która najpełniej uobecnia filozoficzne (zwłaszcza metafizyczno-aksjologiczne) skłonności Mariana Stali. Postępuje on tu przecież jak filozof: zadaje pytania, jednocześnie stara się odtworzyć te pytania, które stawiał badany poeta. Gest zadawania pytań ciągle w tej książce, ściślej mówiąc w częściach poświęconych Mickiewiczowi, powraca. Między innymi – w wersji Heideggerowskiej: „każde zapytanie jest poszukiwaniem” (s. 127–128). U Martina Heideggera w jego tezie o poszukiwaniu przez poezję i filozofię tego samego – znajduje również Stala usprawiedliwienie gestu stawiania pytań o charakterze filozoficznym – właśnie poezji. Przede wszystkim jednak filozoficzne inspiracje czerpie autor Trzech nieskończoności (do czego sam się przyznaje) z wykładów i rozpraw Władysława Stróżewskiego. Własna interpretacja utworu przeprowadzona przez Stalę ma z reguły wydźwięk pozytywny. Autor odkrywa w lirykach lozańskich (a pamiętamy, w jakich czasach te interpretacje powstawały) „klimat nadziei”, „czas ocalający napełniony sensem”. Nawet utwór Polały się łzy me.… intepretuje Stala w sposób mniej pesymistyczny niż zrobili to Julian Przyboś i Jan Błoński. Część druga Trzech nieskończoności została poświęcona Leśmianowi. Umiesz-

Jerzy Sawicz

Takich tekstów jest więcej: na przykład o „Museionie” (w „Zeszytach Naukowych” UJ 1980. Prace Historycznoliterackie, z. 39). Przede wszystkim należy jednak wspomnieć o pracy edytorskiej, stale towarzyszącej twórczości interpretacyjnej. Marian Stala opracował – znakomicie – w serii Jerzego Kwiatkowskiego i mojej, czyli w Bibliotece Poezji Młodej Polski – dwóch poetów: Wincentego Korab-Brzozowskiego (1980) i Jana Wroczyńskiego (1995). W tomie Wincentego Brzozowskiego spróbował – z powodzeniem – pracy translatorskiej: przetłumaczył dużą część francuskich wierszy poety. To mało znana część twórczości Mariana Stali. Warto o niej pamiętać. A jednocześnie – ten finezyjny nierzadko krytyk i – czasami – poeta potrafi być naukowym szperaczem. Badając życiorys Wroczyńskiego, sięgnął nawet do dokumentów w miejskim archiwum, pragnąc wyjaśnić śmierć poety. W latach 90. zeszłego stulecia zachodzą ważne zmiany w naukowym pisarstwie Mariana Stali. (Oczywiście pamiętamy o przekształcaniu się wówczas całej naszej rzeczywistości). Autor rozprawy magisterskiej o Juliuszu Słowackim powraca do romantyzmu. Chyba już wtedy pracuje nad podręcznikiem literatury romantycznej dla liceum (książka została wydana w roku 2003). Tym razem jednak nie Słowacki (choć bywa on czytany ze studentami na seminarium), lecz Mickiewicz staje się przedmiotem zainteresowania Mariana Stali. Bardziej konkretnie: Marian Stala odkrywa dla siebie liryki lozańskie. Słowo „zainteresowanie”, którego użyłam, nie jest tu odpowiednie. Sam Autor pisze przecież o „olśnieniu”. Liryki lozańskie – cytuję Stalę – mają strukturę „widzenia”, nagłego, wewnętrznego odsłonięcia obrazu świata i miejsca w nim konkretnego, czującego i myślącego podmiotu (s. 21). Określenia bywają tu niezwykle pozytywne, jest nawet porównanie utworów Mickiewicza z „arcydziełem Dantego”. Ten pierwszy: krótki, ale pełen zachwytu tekst o lirykach lozańskich został zamieszczony – co ważne! – w książce Chwile pewności (1991), która to książka wyszła spod pióra Stali-krytyka literackiego. W ten sposób liryki lozańskie zostały uwspółcześnione. Pisze Marian Stala między innymi wprost, że wiersze te są tak bliskie wielu współczesnym poetom (s. 15). W inny sposób zajął się szwajcarskimi utworami Stala – solidny historyk litera-

Najlepsze życzenia złożyła Jubilatowi prof. Maria Podraza-Kwiatkowska

czenie tego poety pomiędzy Mickiewiczem a Miłoszem stanowi oczywiście jego swoistą nobilitację. Już w zakończeniu swojej pierwszej książki o metaforze napisał Stala: Czyż to wszystko, co można odczytać w metaforyzacyjnych grach Młodej Polski, nie jest także czekaniem na wielką poezję Bolesława Leśmiana? Nietrudno zauważyć, że dwa teksty o Leśmianie napisane są w inny sposób niż te o Mickiewiczu. Mniej tu subiektywizmu, dyskurs zbliża się do tego, który znamy z książki Pejzaż człowieka. Wyraźnym nawiązaniem do tej właśnie książki jest tytuł pierwszego tekstu Jam jest miejsce spotkania. Duch, dusza i ciało w poetyckiej antropologii Bolesława Leśmiana. Precyzyjnie prowadzony wywód pokazuje, jak młodopolski język, stanowiący punkt wyjścia Leśmianowej poezji, został w niej dopełniony i przeformułowany. W drugim artykule o Leśmianie został poddany dokładnej interpretacji Leśmianowy cykl Aniołowie. Właśnie interpretacja poszczególnych utworów stała się w ostatnim dziesięcioleciu głównym sposobem pisania Mariana Stali. Jednym z powodów było uczestniczenie w grantach. Trójka autorów: Anna Czabanowska-Wróbel, Paweł Próchniak i Marian Stala zorganizowała kilka konferencji i opublikowała trzy tomy interpretacji poezji Tetmajera, Micińskiego i Staffa (czwarty tom – Lechonia – nie ukazał się). Także w księgach zbiorowych drukuje Stala ostatnio interpretacje wierszy. Jest to ciągle jeden rodzaj wierszy: o księżycu. Zapewne znowu ułoży się z tych tekstów książka. Mamy nadzieję, że swoim zwyczajem obdarzy nas w niej Marian Stala pierwszym rozdziałem: erudycyjnym. Takim, w którym zaimponuje nam ogromnym materiałem, a jednocześnie finezją interpretacyjną. Czekamy na nową książkę!

Maria Podraza-Kwiatkowska

Przemówienie wygłoszone przez prof. Marię Podrazę-Kwiatkowską podczas jubileuszu sześćdziesięciolecia prof. Mariana ALMAPaweł MATER nr 151 51 Stali, 15 października 2012. O Marianie Stali – krytyku literackim referat wygłosił prof. Próchniak z Uniwersytetu Pedagogicznego.


ODESZLI... PROFESOR WŁODZIMIERZ MACIĄG (3 stycznia 1925 – 13 września 2012) września 2012 na cmentarzu Salwatorskim społeczność akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego pożegnała prof. Włodzimierza Maciąga, emerytowanego profesora zwyczajnego UJ, historyka literatury, wybitnego krytyka literackiego, powieściopisarza, nauczyciela akademickiego. Profesor urodził się 3 stycznia 1925 w Brześciu nad Bugiem. Do szkoły średniej uczęszczał w Lublinie; kontynuował naukę na tajnych kompletach w czasie okupacji. Od 1943 roku był żołnierzem Armii Krajowej, w tym czasie mieszkał w Kolbuszowej, skąd w listopadzie 1943 roku, po wejściu wojsk radzieckich, został wraz z innymi żołnierzami AK wywieziony do obozu w Borowicach (obwód nowogrodzki). Do Polski powrócił w lutym 1946. W tymże roku zdał maturę i podjął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Debiutował jako krytyk literacki w 1948 roku w „Tygodniku Powszechnym”. Po uzyskaniu magisterium w 1950 roku pracował przez rok jako nauczyciel w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie, po czym uzyskał stypendium aspiranckie; w tym czasie prowadził też zajęcia ze studentami polonistyki na UJ i na Uniwersytecie Wrocławskim. Artykuły i recenzje literackie publikował, między innymi, w „Twórczości”, „Nowej Kulturze”, „Życiu Literackim”. Od 1952 należał do Związku Literatów Polskich (do rozwiązania Związku w 1983 roku); w latach 1956–1959 był sekretarzem zarządu oddziału krakowskiego, w 1971–1975 – wiceprezesem oddziału krakowskiego). W 1953 roku podjął pracę w redakcji tygodnika „Życie Literackie”, w latach 1954–1975 pełnił tam funkcję kierownika działu krytyki literackiej. W piśmie tym aż do 1981 roku ogłaszał liczne artykuły, prowadził także – na zmianę z Wisławą Szymborską – stałą rubrykę „Poczta literacka”. Aktywnie uczestnicząc w życiu literackim, kontynuował pracę naukową. W 1956 doktoryzował się na UJ na podstawie rozprawy zatytułowanej Sztuka pisarska Marii

52

ALMA MATER nr 151

Archiwum rodzinne

20

W Paryżu...

Dąbrowskiej (promotor prof. Kazimierz Wyka). W 1960 przebywał na trzymiesięcznym stypendium w Paryżu, gdzie prowadził studia nad problemami życia kulturalnego. Rozwijając twórczość krytycznoliteracką, publikował liczne artykuły i recenzje, między innymi w „Tygodniku Kulturalnym” (1963–1966), „Roczniku Literackim”, „Poglądach”, „Nowych Książkach”. W 1965 otrzymał Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki III stopnia za całokształt działalności krytycznej, ze szczególnym uwzględnieniem książki Żeromski. Opowieść o wierności. W 1974 roku habilitował się na UJ na podstawie książki Literatura Polski Ludowej 1944–1964. W następnym roku otrzymał nominację na stanowisko docenta i podjął stałą pracę dydaktyczną na UJ. Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 zrezygnował ze współpracy z oficjalnie wydawanymi czasopismami społeczno-kulturalnymi i środkami masowego przekazu. W 1983 roku został mianowany profesorem nadzwyczajnym UJ, a 1993 – profesorem zwyczajnym UJ. Od 1983 roku brał udział w redakcji miesięcznika mówionego „NaGłos” przy Klubie Inteligencji Katolickiej w Krakowie. Artykuły literackie publikował w tym czasie w miesięczniku „Znak” oraz w „Tygodniku Powszechnym”.

W 1988 roku został członkiem polskiego Pen Clubu. W 1989 należał do współzałożycieli Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i od lutego 1990 do 1996 roku pełnił funkcję prezesa oddziału krakowskiego SPP. Był członkiem zespołu redakcyjnego tygodnika „Dekada Literacka” (1990– –1991) oraz pisma „Arka” (1990–1992), w których publikował szkice, artykuły i recenzje literackie. Profesor Maciąg aktywnie uczestniczył w życiu organizacyjnym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był wicedyrektorem i dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej (1988–1991), członkiem Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego (1986–1989). Wypromował kilkuset magistrów filologii polskiej. Jego seminaria cieszyły się wielkim powodzeniem u studentów uniwersyteckiej polonistyki. Za swe dokonania naukowe i działalność krytycznoliteracką otrzymał, między innymi, Nagrodę im. Kazimierza Wyki, Krzyż Kawalerski (1966) i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (1976). W osobie prof. Włodzimierza Maciąga społeczność akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego utraciła cenionego badacza, wybitnego krytyka literackiego, nauczyciela i przyjaciela.

Red.


WAŻNY PUNKT ODNIESIENIA łodzimierz Maciąg przez ponad 60 lat uprawiał krytykę literacką, był historykiem literatury, autorem beletryzowanych biografii, powieściopisarzem. Towarzyszył bieżącej literaturze, znakomicie orientował się w kierunkach prozy współczesnej, tworzył syntezy historycznoliterackie oraz monografie, także – sylwetki twórcze pisarzy, omawiał dzieła humanistyczne, którymi żyła publiczność czytająca, zastanawiał się nad metodami i językiem krytyki. Rzetelnie rozliczał się z rozległych lektur, wierząc, że spełnia ważny społeczny obowiązek. Do najważniejszych książek Włodzimierza Maciąga należą: Sztuka pisarska Marii Dąbrowskiej, 16 pytań. Portrety polskich prozaików współczesnych, Żywi i współcześni, Sprawa literatury, Życie Ignacego Krasickiego oraz Nasz wiek XX. Przewodnie idee literatury polskiej, a także studia i podręczniki przeznaczone do szerszego użytku czytelniczego oraz dydaktycznego. Zróżnicowany dorobek znawcy dzieł, kierunków, stylów oraz idei twórczych uzupełniają powieści Żeromski – opowieść o wierności, Konfederacja albo sprawa Mokronowskiego, Deszcze jesienne, bo Włodzimierz Maciąg nie tylko literaturę badał, ale też ją tworzył, był pisarzem wyczulonym na moralne zobowiązania ludzkie, egzystencjalne wybory, zależności jednostek od dziejów i losu. Według prof. Maciąga praktyka krytyczna polegała na prowadzeniu raptularza aktualnych zjawisk literackich. W czasopismach publikował cykle felietonów, zapisków krytycznych, raportów o zjawiskach sztuki słowa, prowadząc swoistą „szkołę gustu”. Układał również pożyteczne dla orientacji artystycznej czytających antologie, takie jak Autorzy naszych lektur. Nawet w tytułach swych prac krytyk eksponował słowa i metafory odnoszące się do codzienności, używając takich sformułowań, jak „proza i krytyka polska dnia bieżącego” czy „nasz chleb powszedni”, a zatem „sprawa literatury” nie była dla niego czymś niezwykłym, odświętnym. Jakże to różniło się od przeświadczeń obecnych konsumentów kultury masowej, którzy z nonszalancją oraz ignorancją twierdzą, że nieznane krainy literatury leżą na kontynentach odległych, a czytanie to obyczaj egzotycz-

Archiwum rodzinne

W

W Rzymie... Profesor Włodzimierz Maciąg (trzeci od lewej)

ny. Włodzimierz Maciąg z powagą oraz odpowiedzialnością traktował literaturę jak świadectwo życia, sprawdzian naszych wyborów i pomyłek, a dzieła uważał za fakty artystyczne i socjologiczne zarazem. Pisał o wierności i wierności dochowywał swoim ulubionym pisarzom, z empatią i znawstwem przybliżając czytelnikom ich kolejne utwory. W refleksji Włodzimierza Maciąga poświęconej prozie literackiej istotne miejsce zajmują pytania o zobowiązania moralne pisarzy i powinności wobec życia zbiorowego. Ten drugi nurt można by najkrócej określić mianem rozpoznawania, a także odzyskiwania dziedzictwa Żeromskiego. Krytyk często podejmował namysł nad zderzeniem indywidualnej duchowości z wyrokami złej historii. Na przykład, czytając Dzienniki i Medaliony Zofii Nałkowskiej, profesor Maciąg rozważał problem „wierności normalnym miarom świata” pojmowanej jako obrona jednostki przed „trucizną” zniewolenia i totalitarnego terroru. Najważniejszym dokonaniem prof. Włodzimierza Maciąga pozostanie zbiór szkiców Nasz wiek XX – oryginalna i ze wszech miar inspirująca książka o dwudziestoleciu międzywojennym i literaturze powojennej, widzianej z perspektywy kryzysu podmiotu. Otóż – w narracji krytyka – walczący o swą autonomię i wolność podmiot raz po raz zagrożony zostaje przez napór nierozumnej masy ludzkiej, człowieczeństwo uwięzione w biologii, serwituty polityczne, misje wobec narodu, niszczące działania doktryn. Oczywiście, opis przygód nowoczesnego „ja” w literaturze, które traci swą mocną tożsamość, to lekcja bardzo pouczająca. Książka, która nie jest podręcznikiem, nie reprodukuje

wiedzy znanej, lecz podejmuje ryzyko nowych rozpoznań, a nade wszystko uczy myślenia, ma znaczenie o wiele bardziej doniosłe niż pedantyczne kompendia. W pracy Nasz wiek XX, jak również w późniejszych szkicach Włodzimierza Maciąga na plan pierwszy wybija się kilka tematów wiodących: sztuki, która w swoistym, często nowatorskim języku zadaje pytania o istotę człowieczeństwa, głębokich przeżyć egzystencjalnych, poczucia intensywności istnienia, etycznej miary, cierpienia i zachwytu. Włodzimierz Maciąg zdawał sobie sprawę z tego, że zajęcie przez pisarzy stanowiska moralnego bądź choćby szyderczego wobec niegodziwości, głupstwa i płytkiego pragmatyzmu naszych dni napotyka na spore trudności, gdyż, jak zauważał w artykule o twórczości Hanny Krall, formy stały się sypkie, chwiejne i pozbawione znaczenia. Żyjemy w potoku zmienności, która zdaje się rozmywać jakiekolwiek punkty oparcia, a jednak bronił niezbywalnych wartości humanistycznych, przypominał o świadomie, często tragicznie przeżywanej egzystencji, upominał się o rangę, sens istotny, prawdę i walor estetyczny artystycznego słowa. Rozmowy przechodzą we wspominanie, czas gramatyczny w rozpoznawaniu spuścizny Włodzimierza Maciąga dotkliwie zmienia się z teraźniejszego – w przeszły. Wieloletnia obecność została przerwana. Ci, którzy pozostają – przyjaciele i uczniowie, studenci, czytelnicy – uświadamiają sobie, nagle i boleśnie, że stracili ważny punkt odniesienia.

Wojciech Ligęza

profesor w Katedrze Historii Literatury Polskiej XX wieku

ALMA MATER nr 151

53


UNIVERSALIA

WOKÓŁ DEMOKRACJI Rozmowa z prof. Luką Galantinim z Uniwersytetu Europejskiego w Rzymie □ Panie Profesorze, proszę opowiedzieć o swoich zainteresowaniach badawczych.

Artur Patek

się zasadami demokracji i rządami prawa jest powołane do tego, by popierać i promować dobro swoich obywateli. I z tych powodów właśnie to orzeczenie stało ■ Zajmuję się najnowszą historią się przedmiotem krytyki ze strony wielu prawa, ze szczególnym uwzględorganizacji i społeczeństw obywatelskich nieniem praw człowieka oraz mięwe Włoszech i w Europie. Sąd apelacyjny dzynarodowego prawa konfliktów uchylił pierwsze orzeczenie i uznał racje zbrojnych (międzynarodowego rządu włoskiego oraz prawo do wywieprawa humanitarnego). Mój główny szania krzyży w szkołach publicznych. obszar badawczy ogniskuje się woWyrok Trybunału jest rzeczywiście kół problemów związanych z zastoklasycznym przykładem, argumentowasowaniem zasad prawa i demokracji nej zasadą świeckości państwa, próby w politycznej integracji europejskiej zepchnięcia swobodnego głoszenia rei stosunkach międzynarodowych. ligii, w szczególności chrześcijaństwa, W istocie, na gruncie najnowszej w rodzaj getta. Orzeczenie Trybunału historii prawa stoimy w obliczu było w sposób oczywisty nielogiczne. dużej trudności, jaką zrodził dwuNie doceniło ono społecznej i pudziesty wiek – chodzi o legislacyjne blicznej roli religii, szczególnie chrzezastosowanie na gruncie międzyścijaństwa, w tworzeniu społeczeństwa narodowym uznawanego modelu obywatelskiego i prawa międzynarodopolitycznej demokracji. Problem wego, promując religijny indyferentyzm, zdefiniowania i uznania etycznych sprzeczny z historią, kulturą i prawem Prof. Luka Galantini założeń liberalnych reguł prawa narodu włoskiego i narodów europejjest podstawą konfliktów, politycznych i prawnych, od końca skich. Wyrok w sprawie Lautsi pokazał w sposób obiektywny, XIX wieku. W tym kontekście głównymi polami badawczej że propaganda agresywnego materializmu prowadzi do walki refleksji są takie zagadnienia, jak ochrona wolności religijnej, z wolnością religijną. Rada Europy w swym odwołaniu podw pierwszym rzędzie chrześcijaństwa w Europie, na Bliskim dała krytyce stanowisko Trybunału w trzech fundamentalnych Wschodzie, Dalekim Wschodzie i w Afryce, ochrona zasad prawa kwestiach zasadniczej natury prawnej: neutralności światoponaturalnego na gruncie praw człowieka oraz obrona narodowej glądowej państwa, niepromowania negatywnego ani aktywnego tożsamości kulturowej państw w przepisach prawa międzynaro- materializmu oraz subsydiarności. Dlatego włoska praktyka dowego: w Europie – przed nadużyciami ze strony prawniczego konstytucyjna, gwarantując wolność wszystkim wyznaniom, relatywizmu i laicyzmu, a na Bliskim Wschodzie i w Afryce – ze równocześnie uznaje wiarę jednostek (poszczególnych osób) za strony fundamentalizmu religijnego, szczególnie islamskiego podstawę życia społecznego. Tak więc konstytucja Włoch uznaje radykalizmu. równość w zakresie wolności religijnej, ale nie w zakresie sposobu traktowania, ponieważ jej celem jest poszanowanie i popieranie □ W 2009 roku polskie media z dużą uwagą relacjonowały tzw. etycznych wartości tkwiących u podstaw wiary wyznawanej przez sprawę Lautsi przeciwko Włochom, rozpatrywaną na forum zdecydowaną większość obywateli. Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu1. Odzierając jakąkolwiek sferę życia publicznego z tradycji Trybunał wydał postanowienie zobowiązujące Włochy do religijnych, pozbawiamy państwo roli promotora, opiekuna usunięcia krzyża jako przedmiotu kultu ze szkół państwo- i obrońcy wolności człowieka. wych „w imię zasady świeckości państwa”. Pan Profesor był przedstawicielem rządu Republiki Włoskiej w tym postępowa- □ Polska przyjęła tzw. system boloński w zakresie szkolnictwa niu. Jakie wyniósł Pan doświadczenia z tamtych dni i jakich wyższego. Co Pan Profesor sądzi o nowej formule kształcenia argumentów użył, broniąc pozycji religii w życiu społecznym uniwersyteckiego? i publicznym? ■ System boloński jest rozwiązaniem, które przyjęła Europa ■ Uważam, że wyrok Trybunału był krótkowzrocznym orzecze- w celu optymalizacji systemu kształcenia, ujednolicenia stopni niem opartym na etycznym założeniu, że każde państwo kierujące naukowych i dyplomów absolwentów szkół wyższych w krajach 54

ALMA MATER nr 151


Unii Europejskiej. Intencje są słuszne, ale w praktyce widzimy, ile trudności pociągnęło za sobą to rozwiązanie, jeśli chodzi o studia humanistyczne, by wspomnieć zubożenie programów nauczania czy brak powiązań między uczelniami a potencjalnymi pracodawcami. Uważam, że w odniesieniu do studiów z zakresu humanistyki system ten wymaga przemyślenia poprzez położenie większego nacisku na kursy o charakterze kluczowym i wyeliminowanie sektorów pobocznych. Reasumując, uniwersytet musi dążyć do tego, by wyposażać swych absolwentów w umiejętności pożądane przez pracodawców i świat gospodarki. Nie wolno nam zapominać, że uniwersytet poprzez swoją naturę jest predysponowany do tego, by tworzyć elitę kraju. □ A jakie są Pana wrażenia z pobytu w Krakowie i wizyty w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego?

■ Środowisko intelektualne, które miałem okazję poznać, jest bardzo otwarte i przyjazne w stosunku do społeczeństw Europy, której Polska – z uwagi na demograficzne, gospodarcze i historyczne tradycje – jest ważną częścią. Koledzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, szczególnie prof.prof. Artur Patek i Stanisław Sroka, w czasie naszych rozmów wskazywali na potrzebę współpracy środowisk akademickich w Europie i podkreślali konieczność zachowania naszej tożsamości historycznej, kulturowej i społecznej, gdyż tylko w ten sposób możemy stworzyć liberalną i demokratyczną Europę narodów i ojczyzn. □ Dziękuję za rozmowę.

Rozmowę przeprowadził Artur Patek

profesor w Zakładzie Historii Powszechnej Najnowszej Instytutu Historii UJ

LAUDATIO DOCENTI Nowo powstały Klub „Laudatio Docenti” Wydziału Lekarskiego UJ zrzesza nauczycieli akademickich posiadających wybitne kwalifikacje i osiągnięcia dydaktyczne. 27 września br. do klubu zostało przyjętych pierwszych 21 członków. Uroczystość odbyła się w auli Auditorium Maximum, wybitnym nauczycielom akademickim honorowe odznaki wręczył prof. Tomasz Grodzicki – dziekan Wydziału Lekarskiego UJ CM. O przystąpieniu nowych członków do Klubu „Laudatio Docenti” decyduje kapituła wydziałowej komisji, w której skład wchodzą: dr hab. Andrzej Budzyński, prof. Jacek Dubiel, prof. Jan Litwin, dr n. med. Michał Nowakowski, prof. UJ Jerzy Walocha. Wśród nowych członków znaleźli się: Jacek Jawień (Katedra Farmakologii UJ CM), Jarosław Zawiliński (Katedra Anatomii UJ CM), Grzegorz Cebula (Zakład Anestezjologii i Intensywnej Terapii UJ CM), Elżbieta Gabrowska (Klinika Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia UJ CM), Mariusz Gajda (Katedra Histologii UJ CM), Wiesława Klimek-Piotrowska (Katedra Anatomii UJ CM), Tomasz Iskra (Katedra Anatomii UJ CM), Iwona Brzozowska (Katedra Anatomii UJ CM), Grzegorz Dyduch (Katedra Patomorfologii UJ CM), Marcin Kuniewicz (Katedra Anatomii UJ CM), Tomasz Gładysz (Zakład Chirurgii Stomatologicznej IS UJ CM), Agata Lazar (Katedra Patomorfologii UJ CM), Krzysztof Lorens (Katedra Fizjologii UJ CM), Maciej Matłok (II Katedra Chirurgii UJ CM), Iwona Michta (Zakład Protetyki Stomatologicznej IS UJ CM), Katarzyna Szczeklik (Zakład Stomatologii Zintegrowanej IS UJ CM), Joanna Zając (Zakład Higieny i Dietetyki UJ CM). Ponadto w skład Klubu przyjęto również laureatów konkursu na najlepszego asystenta na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym. Są to: dr hab. Rafał Olszanecki, lek. med. Mirosława Püskülluoglu, lek. stom. Łukasz Palusiński oraz dr Grażyna Wyszyńska-Pawelec. ALMA MATER nr 151 55 Red.


W IMIĘ PRZYSZŁYCH POKOLEŃ POLAKÓW

Anna Wojnar

podziemiach kościoła św.św. Apostołów Piotra i Pawła otwarta została pierwsza część Panteonu Narodowego, w którym spoczywać będą – niezależnie od przekonań politycznych i wyznawanej wiary – wielcy polscy artyści: malarze, rzeźbiarze, kompozytorzy, aktorzy, a także znakomici uczeni. Uroczystość odbyła się na dziedzińcu świątyni 27 września 2012, dokładnie w 400. rocznicę śmierci księdza Piotra Skargi, wybitnego pisarza

Przemawia przewodniczący Rady Fundacji prof. Franciszek Ziejka; od lewej prowadząca uroczystość Anna Lutosławska oraz prezes zarządu Fundacji Marek Wasiak

Powołana do życia w czerwcu 2010 roku przez jedenaście publicznych szkół wyższych Krakowa, Kurię Metropolitalną w Krakowie i Polską Akademię Umiejętności Fundacja 15 września 2010 roku notarialnie podpisała z parafią pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Krakowie umowę dzierżawy, na mocy której Fundacja stała się jedynym zarządcą podziemi świątyni na najbliższe 40 lat – akcentował podczas uroczystości przewodniczący Rady Fundacji prof. Franciszek Ziejka, który jako główny inicjator z godną podziwu wytrwałością i determinacją zabiega o powodzenie przedsięwzięcia. W dalszej części swojego wystąpienia profesor zaznaczył, że w czasie rozmów z metropolitą warszawskim, kardynałem Kazimierzem Nyczem, przyjęto rozwiązanie przewidujące, zgodnie z ideą przyświecającą niegdyś posłom Sejmu Wielkiego z 1792 roku, że w podziemiach warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej znajdą miejsce wiecznego spoczynku najwybitniejsi polscy politycy i ludzie życia publicznego. Dzieło to zostało zresztą już zapoczątkowane przez pochówek tam doczesnych szczątków Ryszarda Kaczorowskiego – ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie. Natomiast krypty kościoła św.św. Piotra i Pawła będą przeznaczone dla wybitnych polskich artystów i uczonych. Decyzję o przyszłych pochówkach w obu tych miejscach podejmować będą dwie kapituły: warszawska i krakowska. Jak poinformował prof. Franciszek Ziejka, każda z nich złożona będzie z siedmiu osób. Już wiadomo, że w skład krakowskiej kapituły wejdą: minister kultury i dziedzictwa narodowego, metropolita krakowski, prezes Polskiej Akademii Umiejętności, prezes Polskiej Akademii Nauk, prezydent Krakowa, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz przewodniczący Rady Fundacji. Podobna kapituła niebawem ma zostać powołana także w Warszawie. Ustalono, że w celu zachowania współpracy między dwiema kapitułami w obu gronach znajdą się prezesi Polskiej Akademii Nauk oraz Polskiej Akademii Umiejętności. – To powód do dumy, że temu przedsięwzięciu towarzyszy tak wiele osób rozumiejących szczególną misję, jaką przychodzi wypełniać temu miejscu, rozumiejących powinność naszego miasta wobec

i kaznodziei, pierwszego rektora Akademii Wileńskiej, autora Żywotów Świętych oraz Kazań sejmowych, pochowanego w jednej z krypt tego kościoła. W otwarciu wyjątkowego przedsięwzięcia wzięli udział rektorzy 11 krakowskich uczelni, przedstawiciele środowiska krakowskiej kultury, a także reprezentanci władz Krakowa i województwa małopolskiego. W spotkaniu, które miało charakter ekumeniczny, uczestniczyli również dostojnicy i przedstawiciele Kościołów: katolickiego, prawosławnego, grekokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego oraz wyznania mojżeszowego. Każdy z nich przeczytał wybrany psalm. W imieniu osób niewierzących prowadząca uroczystość aktorka Anna Lutosławska odczytała fragment poezji Karola Wojtyły Myśląc Ojczyzna. – Otwieramy dziś miejsce spoczynku wybitnych ludzi kultury. Będzie ono wyrazem naszej wdzięczności za ich duchowy wkład w życie naszej ojczyzny, wyrazem troski o pamięć narodu – mówił kardynał Stanisław Dziwisz, poświęcając nowy Panteon oraz tablicę upamiętniającą jego otwarcie. – W tej właśnie sławnej krakowskiej świątyni, dzięki zgodzie księdza kardynała Stanisława Dziwisza, powstaje – obok nekropolii królewskiej na Wawelu i Krypty Zasłużonych na Skałce – kolejne ogniwo Panteonu Narodowego, które służyć W uroczystości otwarcia wzięli udział przedstawiciele duchowieństwa, władz Krakowa, województwa małopolskiego i środowiska krakowskiej kultury będzie wielu przyszłym pokoleniom Polaków.

56

ALMA MATER nr 151

Anna Wojnar

W


Anna Wojnar

dziedzictwa naszych ojców. Uroczystość dzisiejsza ma symboliczny charakter i wpisuje to wydarzenie mocno w historię, ale jednocześnie zobowiązuje do kontynuacji dzieła. Realizując ten historyczny projekt, jesteśmy świadomi, że jest to zadanie na wiele lat, i z pokorą patrzymy na tę pierwszą zrealizowaną cząstkę – mówił Marek Wasiak, oddany temu przedsięwzięciu prezes zarządu Fundacji. Na razie w podziemiach kościoła św.św. Piotra i Pawła, z powodu przedłużających się prac archeologicznych, a także z braku odpowiednich środków, udało się przygotować trzy z kilkunastu planowanych tam krypt. W przyszłości łączna powierzchnia tego szczególnego miejsca pamięci, które oprócz połączonych ze sobą krypt składać się będzie z dwupoziomowego budynku muzealno-edukacyjnego – ma wynosić 800 metrów kwadratowych.

Przewidziano osobne wejście do Panteonu z dziedzińca Collegium Broscianum UJ. Dotychczasowy koszt przedsięwzięcia to prawie 4 miliony złotych, a do zakończenia wszystkich prac potrzeba jeszcze około 16 milionów. Podczas uroczystości prof. Franciszek Ziejka oraz Marek Wasiak podziękowali wszystkim darczyńcom za dotychczasowe finansowe wsparcie podjętej przez Fundację misji. – Z apelem o pomoc nadal będziemy występować, bo na społecznym poparciu zależy nam szczególnie – mówił Marek Wasiak. – Obiecujemy, że nie zabraknie nam konsekwencji i wytrwałości w realizacji tego przedsięwzięcia. To jednak nie wystarczy – bez finansowej pomocy nie udźwigniemy ciężaru inwestycji oraz kosztów jej przyszłego utrzymania. W tym miejscu warto zaznaczyć, że Panteon Narodowy w kościele św.św. Piotra i Pawła powstaje dzięki nadzwyczajnemu społecznemu zaangażowaniu wielu osób z różnych środowisk i instytucji, takich jak Archidiecezja Krakowska, Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Politechnika Krakowska, Akademia Górniczo-Hutnicza, a także Zarząd Województwa Małopolskiego, Urząd Miasta Krakowa. Sfinansowanie dotychczasowych prac było możliwe dzięki środkom pozyskanym ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, Urzędu Marszałkowskiego, a także ze sprzedaży cegiełek o nominałach 5, 50 oraz 500 złotych. Niebawem do nabycia będą także tak zwane cegiełki VIP-owskie – dla instytucji i osób prywatnych, o nominałach 10, 50 i 100 tysięcy złotych. W podziemiach świątyni św.św. Piotra i Pawła nadal będą trwały prace budowlane i archeologiczne. W wybranych miejscach położona zostanie szklana podłoga. Planowane jest także zainstalowanie wentylacji i odpowiedniego oświetlenia. Oczywiście, zabezpieczony zostanie też szesnastowieczny piec do wypalania słodu, odkryty podczas prac archeologicznych. Udostępnienie krypt zwiedzającym nastąpi jednak najprawdopodobniej dopiero za cztery lata.

Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 151

57


XIII

-Jaszcz wygłosiła wykład inauguracyjny Długość i jakość życia w nadciśnieniu tętniczym. Program artystyczny przygotowany przez Piwnicę pod Baranami był jednocześnie jej benefisem. Program Zjazdu obejmował sesje naukowe, edukacyjne oraz cykl seminariów mających ułatwić zdobycie umiejętności koniecznych w postępowaniu z pacjentami z nadciśnieniem tętniczym, jak również sesje naukowe i dydaktyczne poświęcone głównie aspektom klinicznym nadciśnienia tętniczego. W sesji edukacyjnej poświęconej nowej metodzie leczenia nadciśnienia – odnerwieniu tętnic nerkowych, wykładowcy (prof. Jerzy Sadowski, prof. Dariusz Dudek, prof. Andrzej Januszewicz, prof. Adam Witkowski, prof. Danuta Czarnecka) i zgromadzeni goście dyskutowali nad aspektami metodologicznymi, skutecznością i bezpieczeństwem, ale też wątpliwościami wobec tej metody. Uważa się, że aktywacja nerkowych włókien sympatycznych wywiera znaczący wpływ na udział nerek w rozwoju i progresji nadciśnienia tętniczego. Zapoczątkowało to zwiększone zainteresowanie obiecującą metodą terapii w opornym nadciśnieniu tętniczym – denerwacją nerek. Skuteczność obustronnej denerwacji nerek w hamowaniu progresji nadciśnienia tętniczego za pomocą metod chirurgicznych

wykazano jeszcze na długo przed wprowadzeniem leków przeciwnadciśnieniowych, lecz z uwagi na liczne powikłania i rozległość nieselektywnej denerwacji zaniechano ich stosowania. Ostatnio wprowadzona przezskórna denerwacja tętnic nerkowych za pomocą prądu o częstotliwości radiowej (RF) pozwala na selektywną ablację nerwów położonych w przydance tętnic nerkowych. Do tej pory dysponujemy głównie danymi pochodzącymi z badań klinicznych,

Prof. Danuta Czarnecka, kierownik I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii UJ CM Anna Wojnar

Zjazd Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego odbył się w Krakowie w dniach 18–20 października 2012. Organizatorami przedsięwzięcia byli: prof. Danuta Czarnecka, kierownik I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii UJ CM i zarazem prezes Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego (PTNT), dr hab. Katarzyna Stolarz-Skrzypek z tej samej Kliniki oraz prof. Tomasz Grodzicki, kierownik Katedry Chorób Wewnętrznych i Gerontologii UJ CM. Ceremonię otwarcia zaszczycili swoją obecnością rektor UJ prof. Wojciech Nowak, prorektor UJ ds. CM prof. Piotr Laidler, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie prof. Andrzej Matyja, sekretarz Miasta Krakowa Paweł Stańczyk oraz dyrektor ds. Lecznictwa Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie dr med. Stefan Bednarz. Podczas otwarcia Zjazdu honorowe członkostwo Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego otrzymała prof. Kalina Kawecka-Jaszcz – były wieloletni kierownik I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego UJ CM, współtwórca i współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego oraz pomysłodawca utworzenia w Polsce specjalizacji lekarskiej z zakresu hipertensjologii. Profesor Kalina Kawecka-

Anna Wojnar

SCIENTIA

XIII ZJAZD POLSKIEGO TOWARZYSTWA NADCIŚNIENIA TĘTNICZEGO

58

ALMA MATER nr 151

które wykazały bezpieczeństwo tego typu zabiegów oraz ich skuteczność w redukcji ciśnienia tętniczego w obserwacji 36-miesięcznej. Aktualnie denerwacja nerek wykonywana jest głównie u chorych z opornym nadciśnieniem tętniczym, aczkolwiek trwają prace badawcze nad zastosowaniem tej metody również w innych stanach chorobowych przebiegających ze zwiększoną aktywacją układu współczulnego. Szczególnie zwraca się uwagę na przewlekłą niewydolność nerek, niewydolność serca, cukrzycę typu 2, migotanie przedsionków oraz przerost lewej komory serca. Dotychczasowe badania nie wykazały, by zabieg

Wśród wielu wyjątkowych gości uczestniczących w Zjeździe nie zabrakło rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka (drugi z lewej) oraz prorektora UJ ds. CM prof. Piotra Laidlera (drugi z prawej)


Następnie skupił się na omówieniu akcji społeczno-medialnej, jaka została zaplanowana na Węgrzech w celu ograniczenia tego negatywnego zjawiska. Jej głównymi założeniami będą edukacja społeczeństwa, wyraźne umieszczenie informacji o zawartości soli na produktach spożywczych i współpraca z prawodawcami w celu zaproponowania konkretnych rozwiązań legislacyjnych. Gość z Portugalii, prof. Luis Martins przedstawił problem podaży sodu w diecie w swoim kraju. Podkreślił, że chociaż w porównaniu z państwami Europy środkowej była ona dość niska, to biorąc pod uwagę najbliższych sąsiadów, była ona niepokojąco zawyżona. Sytuacja ta skłoniła tamtejsze środowisko lekarskie do podjęcia wielu działań prewencyjnych. W głównej mierze szeroko rozpropagowanej społecznej kampanii medialnej oraz nacisku na przemysł spożywczy wymuszający zmniejszenie dodawanej soli kuchennej oraz innych dodatków spożywczych zawierających sód. Szczególne zainteresowanie wzbudził fakt wysokiej zawartości sodu w portugalskim pieczywie – była ona nawet dwukrotnie wyższa niż w pieczywie hiszpańskim. Jednym z najważniejszych osiągnięć tej antysodowej kampanii był sukces legislacyjny w postaci pierwszej w Europie ustawy narzucającej na wiele podmiotów restrykcyjne ograniczenie używania sodu. Sesję zakończyła burzliwa dyskusja między zwolennikami a przeciwnikami ograniczania spożycia soli na poziomie populacyjnym. W zaleceniach kardiologicznych aktywność fizyczna odgrywa ważną rolę. Regularny wysiłek dostosowany do indywidualnych możliwości pacjenta przynosi szereg pozytywnych rezultatów, między innymi obniżenie ciśnienia tętniczego, poprawę tolerancji wysiłku czy spadek masy ciała. Środki masowego przekazu kształtują nasze postrzeganie aktywności fizycznej i sportu, również wyczynowego, jako modnej formy spędzania wolnego czasu, a nawet stawiają zawodowych sportowców jako wzór zdrowego stylu życia. Z drugiej jednak strony regularnie słyszymy o nagłych i zaskakujących zgonach sportowców uznawanych dotąd za zdrowych. Wobec tego: czy aby na pewno sport to zdrowie? Problem zdrowia wśród osób uprawiających sport poruszono we wspólnej sesji Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego i Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego zatytułowanej Sport – serce – nadciśnienie, której przewodniczyli prezesi obu Towarzystw, prof.

Anna Wojnar

ten wiązał się z istotnymi powikłaniami. Obserwowano jedynie powikłania typowo związane z dostępem przeznaczyniowym, pojedyncze przypadki nasilonych dolegliwości bólowych po zabiegu oraz hipotonii wymagającej redukcji leków przeciwnadciśnieniowych. W badaniach obrazowych nie wykazano zwężenia tętnic nerkowych czy też ich tętniaków. Zabieg nie wpływał również na funkcję nerek. Dostępne badania nie są wolne jednak od ograniczeń. Aktualnie podkreśla się konieczność przeprowadzenia dalszych badań, w których wykorzystany zostanie 24-godzinny pomiar ciśnienia tętniczego w identyfikacji prawdziwie opornego nadciśnienia tętniczego, gdyż dostępne wyniki opierały się głównie na pomiarze gabinetowym ciśnienia. Konieczny jest również dłuższy okres obserwacji w celu oceny zarówno utrzymywania się skuteczności zabiegu, jak i bezpieczeństwa dla funkcji nerek. Należy tutaj wspomnieć o uwzględnieniu powyższych zastrzeżeń w aktualnie prowadzonym Polskim Rejestrze Denerwacji Nerek, w ramach którego wykonano zabiegi denerwacji nerek już u 47 chorych. Podsumowując, denerwacja nerek jest nową, obiecującą i co najważniejsze, wysoce skuteczną metodą terapii opornego nadciśnienia tętniczego. Zabieg ten znacznie obniża ciśnienie tętnicze w tej grupie pacjentów i jednocześnie nie niesie ze sobą ryzyka dużych powikłań. Niezbędne są dalsze badania do zdefiniowania wskazań do tego zabiegu i określenia skuteczności w większej populacji chorych. Wobec dyskutowanych ostatnio kontrowersji dotyczących znaczenia spożycia soli w prewencji chorób układu krążenia, jedna z sesji w międzynarodowym gronie wykładowców poświęcona została temu problemowi. Doktor hab. Katarzyna Stolarz-Skrzypek przedstawiła opublikowane dane epidemiologiczne, zwracając uwagę na niejednorodność wyników dotyczących związku spożycia soli z umieralnością z przyczyn sercowo-naczyniowych – znane są badania stwierdzające większe ryzyko przy dużym spożyciu soli, ale również badania wskazujące na związek niskiego spożycia soli z większym zagrożeniem zgonem z powodu choroby układu krążenia. Profesor Csaba Farasang z Budapesztu starał się przybliżyć słuchaczom sytuację epidemiologiczną na Węgrzech, gdzie według badań spożywa się najwięcej soli w Europie (>17 g/d). Podkreślił szczególną sytuację dzieci, które jedząc właściwie to samo co dorośli, spożywają ponad 4 kilogramy soli rocznie.

Podczas otwarcia Zjazdu honorowe członkostwo Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego otrzymała prof. Kalina Kawecka-Jaszcz

Danuta Czarnecka oraz prof. Janina Stępińska. Sesja zwróciła uwagę na niezwykle istotną rolę kardiologii we współczesnym sporcie, którą doniesienia z ostatnich lat o nagłych zgonach wśród sportowców w smutny sposób potwierdzają. Rozważając zagadnienie kardiologii sportowej, należy zacząć od zdefiniowania norm, bo w końcu serce sportowca często znacznie odbiega od powszechnie przyjętych standardów. Profesor Marek Kuch podkreślał, iż serce atlety zarówno w swej anatomii, jak i fizjologii różni się od serca zdrowej osoby i niezwykle trudno jest sprecyzować, kiedy mamy do czynienia z fizjologią, a kiedy zaczyna się już choroba. Przebudowa serca sportowca i zmiany metaboliczne mogą być indywidualnie zmienne nawet w przypadku tej samej dyscypliny sportu i tego samego cyklu treningowego. Stąd niezwykle istotna rola kardiologii sportowej w badaniach sportowców. Podstawowym narzędziem jest w dalszym ciągu wywiad i badanie lekarskie, które w połączeniu z badaniem elektrokardiograficznym (EKG) pozwalają, u większości sportowców, podjąć decyzję o dopuszczeniu do uprawiania danej dyscypliny. Profesor Katarzyna Biernacka podkreślała, że ryzyko nagłego zgonu sercowego u sportowców jest 2,5–4 razy wyższe niż u osób nieaktywnych fizycznie, głównie jednak w związku ze współistniejącą, niezdiagnozowaną chorobą serca. Około 59 procent nagłych zgonów młodych sportowców jest efektem nieprawidłowej budowy serca lub naczyń krwionośnych. Najczęstsze przyczyny zgonu w Europie to arytmogenna kardiomiopatia prawej komory i choroba niedokrwienna serca, a w Stanach Zjednoczonych – kardiomiopatia przerostowa. Jednak w ciągu ostatnich

ALMA MATER nr 151

59


kilkudziesięciu lat spadła częstość nagłych zgonów sercowych wśród sportowców przede wszystkim w związku z powszechnym wprowadzeniem EKG. Przesiewowo wykonywane EKG pozwala wykryć nieprawidłowości w zapisie u około 9 procent badanych, jednak zaledwie u około 0,2 procenta rzeczywiście stwierdza się potencjal-

Anna Wojnar

sportowej celem poszerzenia diagnostyki. Nadciśnienie rzadko prowadzi do dyskwalifikacji zawodnika, aczkolwiek obecność schorzeń współistniejących czy też uszkodzenia innych narządów mogą prowadzić do konieczności zaprzestania uprawiania sportu. W praktyce lekarskiej często spotykane jest występowanie u pacjenta z nadciśnieniem chorób współistniejących lub stanów klinicznych, które utrudniają leczenie. Jedna z sesji poświęcona była omówieniu postępowania przy współistnieniu choroby wieńcowej, zaburzeń lipidowych, podeszłego wieku pacjenta, bezsenności czy depresji. U pacjentów z chorobą Podczas Zjazdu Nagrodę Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego za najlepszą publikację naukową w dziedzinie hipertensjologii niedokrwienną serca otrzymała dr hab. Katarzyna Stolarz-Skrzypek (od lewej) z I Kliniki Kar- często występuje poddiologii i Nadciśnienia Tętniczego UJ CM. Nagrodę wręczyła prezes wyższone ciśnienie PTNP prof. Krystyna Widecka tętnicze lub nadcinie groźną dla życia chorobę serca. Wydaje śnienie tętnicze w wywiadzie. Pacjenci się, że jest to niewiele, lecz gdy weźmiemy ci z uwagi na chorobę wieńcową mają pod uwagę ilość osób uprawiających sport a priori duże wyjściowe ryzyko sercowoi fakt, że mamy do czynienia z populacją -naczyniowe – stąd szczególnie istotne potencjalnie zdrową, to odsetek ten nie jest jak najwcześniejsze diagnozowanie wydaje się tak mały. Z kolei prof. Krzysz- nadciśnienia tętniczego, jak również tof J. Filipiak zwracał uwagę na problem, ścisła, regularna kontrola i odpowiedjaki stanowi doping w sporcie, zwłaszcza nie leczenie hipotensyjne. Istotne jest w takich dyscyplinach, jak kolarstwo, również, aby u tych pacjentów ostrożnie lekka atletyka i pływanie. Każdy lekarz obniżać ciśnienie tętnicze, by terapia nie prowadzący sportowca musi pamiętać, iż przełożyła się na wtórną aktywację adrelista środków niedozwolonych w sporcie, nergiczną i niekorzystne prognostycznie a często stosowanych w terapii różnych zwiększenie częstości akcji serca. Dlatego schorzeń, jest długa i zależna od rodzaju β-adrenolityki mają istotne znaczenie jako dyscypliny. Warto też zwrócić uwagę, iż leki hipotensyjne w tej grupie pacjentów. stosowanie dopingu może wywoływać U pacjenta w wieku podeszłym nadrzędschorzenia kardiologiczne, na przykład nym celem leczenia powinno być pomyślnadciśnienie tętnicze. Samo nadciśnienie ne starzenie, z utrzymaniem wysokiej tętnicze, niezwykle rozpowszechnione sprawności fizycznej i poznawczej oraz w populacji ogólnej, może również doty- trwałym zaangażowaniem społecznym. czyć osób uprawiających sport. Profesor Osoby starsze są narażone na duże ryzyArtur Mamcarz podkreślał, że jest to jed- ko spadku ciśnienia przy pionizacji ciała no z najczęściej stwierdzanych schorzeń i z nim związanego upadku. Stąd planując układu sercowo-naczyniowego wśród terapię obniżającą ciśnienie tętnicze u osób sportowców. Nadciśnienie tętnicze nie starszych, nie należy dążyć do obniżania jest bezpośrednią przyczyną zgonu, jednak ciśnienia skurczowego poniżej 140mmHg. ma istotny wpływ na obciążenie mięśnia Badanie POLSENIOR 2011 wykazało, że sercowego, co może prowadzić do pato- rozpowszechnienie hipercholesterolemii logicznej przebudowy serca. Stwierdzenie w Polsce u osób >65 rż. dotyczy 2/3 tej zaś przerostu mięśnia sercowego obliguje grupy. Według badania NATPOL 2011 do czasowego zaprzestania aktywności w ciągu ostatnich 10 lat nie zmieniła się

60

ALMA MATER nr 151

częstość występowania hipercholesterolemii (odpowiednio 61 procent w 2002 oraz w 2011), jednak tylko u 8 procent osób z hipercholesterolemią zostają osiągnięte cele terapeutyczne, a nadal u ponad 50 procent choroba pozostaje nierozpoznana. Kolejnym często obserwowanym problemem u osób z nadciśnieniem tętniczym jest bezsenność. W badaniu epidemiologicznym POL-MONICA BIS 2001 częstość występowania bezsenności obliczono na 30,7 procenta. U osób cierpiących na bezsenność aż u 54,9 procenta chorych nie osiąga się prawidłowej kontroli ciśnienia tętniczego (dla porównania u osób bez zaburzeń snu u 45.1 procenta). Chorzy często nie uświadamiają sobie rzeczywistego problemu, dlatego podczas wizyty lekarskiej nie powinno zabraknąć pytań o jakość snu, uczucie wypoczęcia po wstaniu, chrapania w nocy czy też spostrzeżeń rodziny na temat objawów związanych ze snem. Z kolei w wielu badaniach wykazano związek pomiędzy depresją a gorszym stosowaniem się do zaleceń przyjmowania leków hipotensyjnych i gorszym osiąganiem docelowych wartości ciśnień. Depresja często długo nie jest rozpoznawana, gdyż jej objawy są maskowane przez wiele innych chorób, co wiąże się z opóźnieniem podjęcia terapii, a co za tym idzie gorszą kontrolą ciśnienia tętniczego. Sesja plenarna Zjazdu dotyczyła problemu kontroli nadciśnienia w Polsce i na świecie. Gość z Kanady, prof. Janusz Kaczorowski przedstawił Canadian Hypertension Education Programme (CHEP). Kanada ma obecnie najwyższy w świecie wskaźnik skuteczności leczenia nadciśnienia tętniczego – u 66 procent pacjentów udaje się uzyskać odpowiednią kontrolę ciśnienia. Na sukces programu składają się: coroczna aktualizacja wytycznych leczenia nadciśnienia, po licznych dyskusjach i uzgodnieniach w grupach ekspertów, edukacja lekarzy, pacjentów, całego społeczeństwa o nadciśnieniu tętniczym i sposobach jego leczenia, współpraca organizacji rządowych i pozarządowych. Sytuację w zakresie skuteczności leczenia nadciśnienia w Polsce przedstawił prof. Tomasz Zdrojewski, a dane dla Europy zaprezentował prof. Krzysztof Narkiewicz. Chociaż poprawa nie jest tak imponująca jak w Kanadzie, również w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat kontrola nadciśnienia wzrosła z 12 procent do 26 procent, według przedstawionych przez


prof. Zdrojewskiego wyników programu NATPOL 2011. W trakcie sesji i dalszych obrad Zjazdu zawiązała się grupa ekspertów pod przewodnictwem prof. Danuty Czarneckiej, obejmującej funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego, której celem będzie opracowanie, korzystając z doświadczeń kanadyjskich, programu poprawy skuteczności rozpoznawania i leczenia nadciśnienia w Polsce. Jedna z sesji XIII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Nadciśnienie Tętniczego poświęcona była leczeniu nadciśnienia tętniczego i cukrzycy u kobiet w różnych grupach wiekowych. Co prawda wytyczne i zalecenia towarzystw naukowych nie różnicują postępowania w zależności od płci, nie mniej jednak w określonych okolicznościach klinicznych postępowanie to jest odmienne. Szczególnym okresem w życiu kobiety jest okres ciąży. Leczenie zarówno nadciśnienia tętniczego, jak i cukrzycy u kobiet ciężarnych stanowi wyjątkowe wyzwanie dla lekarzy internistów, diabetologów czy hipertensjologów, wymaga ścisłej współpracy z położnikami i starannej oceny ryzyka i korzyści w przypadku decyzji o wdrożeniu postępowania farmakologicznego. Zarówno nadciśnienie tętnicze, jak i cukrzyca mogą występować przed ciąża, jak i mogą dotyczyć jedynie okresu ciąży i być jej bezpośrednim wynikiem. Najprostsza kwalifikacja wyróżnia dwa główne i odmienne patofizjologicznie stany kliniczne: ciążę (czy nadciśnienie) u kobiety z cukrzycą oraz cukrzycę (nadciśnienie) u kobiety ciężarnej. Nadciśnienie tętnicze w czasie trwania ciąży stanowi istotny problem, komplikuje ono 7–15 procent wszystkich ciąż i stanowi w krajach rozwiniętych jedną z głównych przyczyn śmiertelności matek i płodów. Nadciśnienie przewlekłe występuje z częstością około 1–5 procent ciąż, choć wobec obecnej tendencji do odsuwania decyzji o macierzyństwie na późniejszy okres życia kobiety i epidemii otyłości, może być problemem narastającym. Cukrzyca występuje u 0.3 procenta kobiet w okresie rozrodczym, natomiast cukrzyca ciążowa rozwija się u 1–12 procenta kobiet ciężarnych, w Polsce średnio u 2–4 procenta. Najistotniejszym przesłaniem z dyskusji nad postępowaniem u ciężarnych jest staranna diagnostyka prowadzona u młodych kobiet przed i na wczesnym etapie ciąży – włącznie z pomiarem ciśnienia tętniczego krwi i glikemii. W przypadku stwierdzenia występowania nadciśnienia

tętniczego przewlekłego należy u kobiet planujących ciążę unikać stosowania leków o potencjale teratogennego działania, jak inhibitory konwertazy angiotensyny czy antagoniści receptora typu 1 dla angiotensyny II. U pacjentek z cukrzycą typu 1 należy ciążę starannie planować, ponieważ kluczem zmniejszenia ryzyka niepowodzeń położniczych jest przede wszystkim prawidłowe wyrównanie metaboliczne na wszystkich etapach ciąży już od momentu poczęcia. Tymczasem w Polsce ciąża u kobiet z cukrzycą jest planowana u mniej niż 20 procent pacjentek. Ciąża powikłana nadciśnieniem u pacjentki z cukrzycą stanowi problem kliniczny z uwagi na niekorzystne wyniki położnicze. Każda z postaci nadciśnienia w ciąży częściej dotyczy kobiet z cukrzycą przedciążową. Częstość występowania tego powikłania w czasie ciąży u pacjentek z cukrzycą wynosi od 21 procent do 40 procent. U ciężarnych z cukrzycą, zwłaszcza jeśli rozwija się nadciśnienie, stwierdza się znaczną i dynamiczną progresję zmian w kierunku angiopatii, nefropatii i retinopatii. Ciąża pogarsza przebieg i rokowanie w cukrzycy, a nadciśnienie zostało uznane za czynnik prognostycznie niekorzystny w rokowaniu u ciężarnych z cukrzycą. Stopień ciężkości nadciśnienia tętniczego dyktuje potrzebę wdrożenia leczenia hipotensyjnego. Celem postępowania leczniczego w tej grupie pacjentek jest utrzymanie wartości ciśnienia poniżej 130/80 mmHg, a podawanie leków hipotensyjnych u ciężarnych z cukrzycą należy rozpocząć od wartości ciśnienia niższych niż przy jakiejkolwiek innej postaci nadciśnienia w ciąży. Leczenie hipotensyjne ciężarnych z cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym musi być indywidualizowane zależnie od rodzaju cukrzycy oraz obecności jej powikłań, szczególnie wewnątrzmacicznego zahamowania wzrastania płodu. Na każdym etapie postępowania u kobiet z nadciśnieniem tętniczym i cukrzycą wymagana jest ścisła współpraca internistów, diabetologów, hipertensjologów z położnikami, co może przyczynić się do lepszej kontroli czynników ryzyka i zmniejszenia powikłań sercowo-naczyniowych i położniczych. W trakcie XIII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego odbyła się interesująca sesja poświęcona jednemu z najważniejszych zarazem najczęstszych czynników ryzyka schorzeń układu sercowo-naczyniowego, otyłości, a w jej

trakcie – debata pro i contra chirurgii bariatrycznej. Doktor habilitowany Andrzej Budzyński, chirurg z II Katedry Chirurgii Collegium Medicum UJ, z wieloletnim doświadczeniem w zakresie zabiegów bariatrycznych, przedstawił argumenty za leczeniem chirurgicznym otyłości. Chirurgia bariatryczna to nie tylko zmniejszenie masy ciała, ale również remisja cukrzycy typu 2 czy nadciśnienia tętniczego, poprawa profilu lipidowego oraz zmniejszenie śmiertelności z przyczyn sercowo-naczyniowych. Występujący contra prof. Maciej Małecki z Kliniki Chorób Metabolicznych UJ CM, choć przyznał, że sam nie jest przeciwnikiem leczenia operacyjnego i kieruje na te zabiegi swoich pacjentów, zwrócił jednakowoż uwagę na powikłania leczenia operacyjnego, a przede wszystkim na fakt, że długoterminowe korzyści, stosunek kosztów do efektywności oraz ryzyko chirurgii bariatrycznej u osób z cukrzycą typu 2 powinno zostać zbadane w dobrze zaplanowanych, kontrolowanych próbach klinicznych, w których grupa porównawcza powinna otrzymać optymalną terapię, zarówno jeśli chodzi o leki, jak i zmianę stylu życia. Swoje wystąpienia i sesję prof. Małecki zakończył stwierdzeniem: Chociaż chirurgia bariatryczna wydaje się efektywnym sposobem zapobiegania/odwrócenia cukrzycy typu 2, nie może być uznana za praktyczną odpowiedź na światową epidemię cukrzycy, ponieważ tylko w Stanach Zjednoczonych, szacuje się, że 24 miliony osób choruje na cukrzycę. [...] W USA – w niedalekiej przyszłości 31 milionów dorosłych będzie miało wskazania do zabiegów bariatrycznych. Zoperowanie takiej liczby osób jest po prostu niemożliwe. Podsumowując, choć Zjazd miał numer trzynasty, pogoda, jak na jesienną porę, dopisała niezwykle, a wypełnione przez publiczność sale obrad były dla organizatorów komplementem dla doboru i aktualności programu obrad. W dziedzinie nadciśnienia wiele się dzieje, zarówno w aspektach nauk podstawowych, diagnostyce, jak i leczeniu, a być może w niedługim czasie czeka nas rozpowszechnienie inwazyjnej techniki leczenia nadciśnienia.

Danuta Czarnecka

kierownik I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego UJ CM

Katarzyna Stolarz-Skrzypek

adiunkt w I Klinice Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego UJ CM

ALMA MATER nr 151

61


ROZPOZNAWANIE I LECZENIE CHORÓB REUMATYCZNYCH W

wersytet Jagielloński, który był współorganizatorem tej konferencji. Tematyka kongresu skupiona była, między innymi, na omawianiu problematyki rozpoznawania i leczenia chorób reumatycznych, ryzyka sercowo-naczyniowego w chorobach reumatycznych, reumatoidalnego zapalenia stawów i chorób współistniejących oraz rzadkich chorób w reumatologii. Uroczyste otwarcie konferencji miało

miejsce w Auditorium Maximum UJ przy ul. Krupniczej 35; uczestniczyli w nim, między innymi, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego prof. Piotr Wiland, dziekan Wydziału Lekarskiego UJ CM prof. Tomasz Grodzicki, minister pracy i polityki społecznej dr Władysław Kosiniak-Kamysz oraz były prezydent RP Lech Wałęsa. L.

Jerzy Sawicz

Krakowie w dniach 1–3 września 2012 odbył się IX Środkowoeuropejski Kongres Reumatologiczny (CECR 2012) jako wspólne przedsięwzięcie sześciu towarzystw reumatologicznych: z Austrii, Czech, Polski, Słowacji, Słowenii i Węgier. Jego organizację w roku 2012 powierzono Polskiemu Towarzystwu Reumatologicznemu, a na miejsce kongresu wybrano miasto Kraków i Uni-

Uroczyste otwarcie konferencji odbyło się w Auditorium Maximum UJ

Gościem Kongresu był były prezydent RP Lech Wałęsa

W RAMACH PROFILAKTYKI CHORÓB ALERGICZNYCH W

Krakowie 6 września 2012 odbyło się 5th European Symposium on Aerobiology, zorganizowane pod auspicjami European Aerobiological Society. Głównym organizatorem sympozjum był Zakład Alergologii Klinicznej i Środowiskowej UJ CM. Była to pierwsza międzynarodowa konferencja zorganizowana w Polsce dotycząca

62

ALMA MATER nr 151

szeroko pojętej problematyki monitoringu środowiskowego, skupiająca naukowców zajmujących się badaniem występowania w powietrzu pyłków roślin, zarodników grzybów, bakterii, wirusów; transportem cząstek biologicznych w powietrzu oraz ich oddziaływaniem na ludzi, zwierzęta i rośliny. Szczególne miejsce podczas sympozjów zaj-

muje tematyka wykorzystania monitoringu pyłkowego w leczeniu i profilaktyce chorób alergicznych. W ramach tego sympozjum odbyła się konferencja Polskiego Towarzystwa Alergologicznego obejmująca sesje naukowe i panele dyskusyjne z udziałem czołowych przedstawicieli alergologii polskiej oraz gości z zagranicy.

L.


SCHOLARIS

20 LAT PROGRAMU SYLFF NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM tym roku na Uniwersytecie Jagiellońskim obchodzimy 20. rocznicę podpisania umowy z The Sasakawa Foundation (obecnie The Nippon Foundation), dającej początek funkcjonowaniu programu stypendialnego Sasakawa Young Leaders Fellowship Fund (SYLFF), przeznaczonego dla wybitnych magistrantów i doktorantów naszej Uczelni. Z tej okazji 7 września 2012 w Collegium Maius odbyła się uroczystość poświęcona 20-letniej historii programu SYLFF na UJ. Wśród uczestników spotkania znalazła się sześcioosobowa delegacja z The Nippon Foundation oraz The Tokyo Foundation, którą reprezentował przewodniczący Yohei Sasakawa – syn Ryoichi Sasakawy, głównego fundatora SYLFF, który właśnie 20 lat temu gościł na naszym Uniwersytecie. Zgromadzonych powitał rektor UJ prof. Wojciech Nowak oraz prorektor UJ prof. Andrzej Mania, który pełni funkcję przewodniczącego zespołu przyznającego stypendia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Nie zabrakło również członków Jagiellonian University SYLFF Fellows Association (JUSFA) – stowarzyszenia stypendystów

Anna Wojnar

W

Delegację z Japonii powitali rektor UJ prof. Wojciech Nowak i prorektor UJ prof. Andrzej Mania

SYLFF na UJ. Obchody 20-lecia funkcjonowania programu SYLFF na naszej Uczelni uświetniła konferencja naukowa zatytułowana Europe and the World in Crisis: Challenges and Opportunities (zorganizowana przez JUSFA), podczas której stypendyści programu, między innymi

z Węgier, Niemiec, Łotwy, Portugalii i Indonezji, omawiali problemy i wyzwania, jakie stoją przed światem w dobie kryzysu gospodarczego. Prelegenci szczególnie skupili się na omówieniu źródeł kryzysu gospodarczego w świecie w kontekście doświadczeń państw, z których pochodzą.

ALMA MATER nr 151

63


Anna Wojnar

Jubileuszowa konferencja odbyła się w auli Collegium Maius

Starali się także prognozować dalsze przemiany społeczno-gospodarcze wynikające z obecnego stanu gospodarki światowej. Drugą część konferencji przeznaczono na dyskusję dotyczącą funkcjonowania oraz

Uczestnicy spotkania

przyszłości programu SYLFF, a także możliwościom zacieśnienia współpracy pomiędzy lokalnymi stowarzyszeniami SYLFF Fellows, jakie działają w większości z 88 instytucji objętych programem.

Wystąpienia konferencyjne będzie można znaleźć w publikacji, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

AWoj

ETYCZNE PRZESŁANIE HOLOKAUSTU P

rogram FASPE (Fellowships at Auschwitz for the Study of Professional Ethics) to seminarium realizowane pod auspicjami The Museum of Jewish Heritage w Nowym Yorku. W tym roku w ramach współpracy między FASPE a Centrum Badań Holokaustu UJ dwóch polskich studentów może dołączyć do grupy amerykańskich seminarzystów. FASPE jest innowacyjnym programem edukacyjnym adresowanym do studentów określonych kierunków, mającym na celu podjęcie kwestii współczesnych problemów etycznych w oparciu o szczególny kontekst historyczny. Studenci prawa, medycyny, seminariów duchownych, dziennikarstwa oraz kierunków biznesowych biorą udział w programie studiów, który początkowo

koncentruje się na roli, jaką przedstawiciele dziennikarstwa: 26 maja – 6 czerwca 2013, tych zawodów odegrali w nazistowskich dla studentów medycyny: 16–27 czerwca Niemczech i Holokauście, a następnie wyko- 2013, dla studentów seminariów duchownych: 16–27 czerwca 2013. rzystuje historyczną perspektywę jako bazę Summer Ethics Fellowships for Graduate St Aplikować mogą również osoby kiedo refleksji nad współczesnymi problemami Interested in Careers inz Journalism runków takich jak kulturoznawstwo czy etycznymi. FASPEreligioznawstwo Journalism, one component of a larger program for graduate student oraz pokrewnych. Po sesji wprowadzającej w Nowym professional fields, uses the conduct of reporters and media professionals in CV w języku angielskim (do dwóch course of study Jorku każda grupa stypendystów podróżuje many and the Holocaust as a launching point for an intensive stron) oraz list motywacyjny również w jędo Berlina, Krakowa oraz Auschwitz. Celem ism ethics. FASPE is predicated upon the power of place, and in particular t experience visiting Auschwitz traveling through Germany and Poland zykuof angielskim (do and jednej strony) należy części in situ przedsięwzięcia w Niemczech lows study the past and consider how to apply the lessons of history as they naofadres Centrumtoday. Badań Holokaustu i Polsce jest przyjrzenie się roli, jaką odegraethical wysłać challenges their profession ła dana grupa zawodowa w powstawaniu UJ: cbh@uj.edu.pl, do 15 grudnia 2012. Mile In 2013 FASPE will take a group of 10-15 graduate students working toward i wprowadzaniu w życie polityki i prograwidziane będzie załączenie listu rekomendajournalism on an all expenses-paid program from New York to Berlin, Oświ mów, które doprowadziły do Holokaustu.(Auschwitz), cyjnego promotora naukowego and od Nuremberg wherelub they will examine opiesuch topics as: the eth lenges kuna, in reporting human the relationship FASPE pokrywa koszty utrzymania jednak nierights jest abuses, to wymóg formalny.between state autho nalism (including censorship and propaganda), the ethics of photographing v uczestników. Program realizowany jest the role of media in creatingKatarzyna and remembering the historical narrative. Suszkiewicz w języku angielskim. Sesje odbywają się Doktorantka w Instytucie Europeistyki / The tentative program dates in 2013 are from Sunday, May 26 to Thursday, J w następujących terminach: dla studentów Centrum Badań Holokaustu UJ

fellowships, worth $10,000, will cover all program costs, including internati European travel, lodging, and food.

___________________________________________________________________________________

To apply or to learn more about FASPE, visit: www.FASPE.info. Complete tions are due by January 11, 2013. All students enrolled in graduate program of their applications are eligible. Award notification will be mailed by Marc

POLSKO-BRYTYJSKIE PARTNERSTWO STRATEGICZNE

Students of all religious, ethnic, and cultural backgrounds are encourag

R

ektor UJ prof. Wojciech Nowak i rektor Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie prof. Halina Taborska podpisali 2 października br. porozumienie o kolejnych wspólnych działaniach w Londynie. W bieżącym roku akademickim oprócz

64

ALMA MATER nr 151

drugiej edycji studiów podyplomowych: o nazwie polsko-brytyjskie partnerstwo strategiczne UJ wraz z PUNO będzie prowadził w Londynie podyplomowe studia nauczanie języka i kultury polskiej jako drugich pod kierunkiem prof. Włady-

sława Miodunki, a także seminarium dla doktorantów zajmujących się politologią i stosunkami międzynarodowymi oraz akademicki kurs języka polskiego.

Red.


STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE UNII EUROPEJSKIEJ konkurs dla absolwentów

C

zwarta edycja konkursu na najlepszą pracę licencjacką i magisterską z zakresu współczesnych stosunków międzynarodowych UE skierowana jest przede wszystkim do absolwentów stosunków międzynarodowych, europeistyki, politologii, historii, ekonomii, socjologii, administracji i prawa. Celem konkursu organizowanego przez Punkt Informacyjny Komisji Europejskiej Europe Direct – Bydgoszcz, Centrum Europejskie im. Roberta Schumana oraz Wyższą Szkołę Gospodarki jest wyłonienie najlepszych prac dotyczących wymiaru politycznego,

ekonomicznego i społecznego Wspólnoty oraz członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Przewidziane są atrakcyjne nagrody: staż w Brukseli, studia podyplomowe na dowolnym kierunku, dwie wycieczki do Brukseli, liczne nagrody i upominki oraz możliwość opublikowania fragmentów najlepszych prac na stronach internetowych partnera konkursu – Portalu Spraw Zagranicznych oraz w recenzowanych publikacjach naukowych, takich jak Studia i analizy europejskie oraz Unia Europejska – perspektywy społeczno-ekonomiczne.

Prace powinny być nadsyłane do Punktu Informacyjnego Komisji Europejskiej Europe Direct przy Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy, ul. Garbary 3, 85-229 Bydgoszcz, do 30 listopada 2012 (należy dołączyć dane adresowe). Rozstrzygnięcie konkursu i wręczenie nagród odbędzie się w 17 grudnia 2012. Patronat nad konkursem sprawuje Komisja Europejska – przedstawicielstwo w Polsce. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.ed.byd.pl

Red.

FUTURYSTYCZNY „FUTURONAUTA”

Publikacja, a także konkurs zrealizowane zostały dzięki współfinansowaniu przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu (CITTRU) jest jednostką Uniwersytetu Jagiellońskiego, której rolą jest wspieranie rozwoju nowoczesnej nauki, między innymi, poprzez: • tworzenie oferty technologicznej UJ oraz kreowanie współpracy z biznesem • popularyzację wiedzy i promocję nowych metod komunikacji naukowej • aplikowanie o fundusze na rozwój uczelni (na infrastrukturę, badania i dydaktykę). ALMA MATER nr 151 65 Więcej informacji na ten temat można znaleźć na nowej stronie CITTRU: www.cittru.uj.edu.pl


IMPRESSIONES

Leon Wyczółkowski, Autoportret II

PORTRETY UCZONYCH P

yszne młodopolskie głowy. Portrety profesorskie Leona Wyczółkowskiego – to tytuł wystawy, jaką do końca tego roku można oglądać w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 160. rocznicę urodzin Leona Wyczółkowskiego (1852–1936) postanowiono przybliżyć sylwetkę tego wybitnego polskiego malarza i grafika, jednego z czołowych przedstawicieli Młodej Polski w nurcie malarstwa

Leon Wyczółkowski, Portret zbiorowy Ludwika Rydygiera

realistycznego, profesora krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, zaliczanego do wybitniejszych portrecistów przełomu XIX i XX wieku. Celem organizatorów było przedstawienie jednych z najlepszych portretów profesorskich Wyczółkowskiego oraz przybliżenie sylwetek wielkich uczonych malowanych przez artystę, związanych z Uniwersytetem Jagiellońskim. Do najcenniejszych należą wizerunki Karola Olszewskiego, Karola Estreichera sen., Mariana Sokołowskiego, Wincentego Łepkowskiego, Kazimierza Kostaneckiego, Ludwika Rydygiera, Tadeusza Browicza oraz Henryka Hoyera jun. Są to obrazy o złożonej ikonografii, nie tylko pokazują postać, ale także opowiadają o jej pracy, dokonaniach czy zainteresowaniach. Na wystawie możemy także zobaczyć pa-

66

miątki, instrumenty, noty oraz przedmioty, które przybliżają działalność naukową sportretowanych profesorów. Ekspozycja prezentowana jest w czterech salach wystaw czasowych Collegium Maius. Zwiedzanie rozpoczyna się w atelier artysty, w którym szczególną uwagę zwraca pastelowy autoportret Wyczółkowskiego z 1921 roku. Kilka rysunków przybliża najważniejsze tematy z twórczości malarza, jak Tatry, Kraków i Ukraina, listy przypominają o jego przywiązaniu do podwawelskiego grodu i Akademii Sztuk Pięknych. Zabawne, a wiele mówiące cytaty z wypowiedzi znajomych artysty wprowadzają w klimat epoki i pracowni mistrza. W sali drugiej zebrano pięć wizerunków przedstawiających krakowskich lekarzy, którzy jako uczeni i wykładowcy na Uniwersytecie znacząco wpłynęli na rozwój medycyny w Polsce na przełomie XIX i XX wieku. Jednym z ciekawszych jest Portret zbiorowy Ludwika Rydygiera. Chirurg, ubrany w lekarski kitel, zaprezentowany został w towarzystwie swoich asystentów w sali doświadczalnej kliniki, w otoczeniu sprzętu medycznego. Obok obrazu zobaczyć możemy, między innymi, prawdziwy sterylizator z epoki, podobny do tego namalowanego na portrecie, a także narzędzia chirurgiczne oraz najistotniejsze prace tego wybitnego medyka, jak Podręcznik chirurgii szczegółowej. Równie interesujące pamiątki znajdziemy przy portrecie jednego z pionierów stomatologii Wincentego Łepkowskiego czy profesora anatomii Kazimierza Kostaneckiego. Szczególną uwagę zwraca wizerunek Tadeusza Browicza, ukazanego w reprezentacyjnej todze, w mucecie

i z łańcuchem rektorskim. Obok dzieł pastelowych na wystawie można zobaczyć olejny portret Henryka Hoyera jun., malowany energicznymi pociągnięciami pędzla, które dopiero z pewnej odległości tworzą wyraźną twarz uczonego. W kolejnej sali przybliżono nam sylwetkę słynnego chemika Karola Olszewskiego, sportretowanego podczas pokazu skraplania gazów. Aparaturę widoczną na obrazie można porównać z prawdziwymi instrumentami używanymi przez uczonego. Obok Portretu Karola Estreichera sen. w loży zaprezentowano oryginalną lornetkę i afisz z Wesela Wyspiańskiego, te same, które artysta umieścił na obrazie. Podobnie portret Mariana Sokołowskiego nawiązuje do profesji uczonego – za jego plecami widzimy odlewy gipsowe z Gabinetu Historii Sztuki. Po przyglądnięciu się owym wizerunkom profesorskim łatwo zauważyć ich zdecydowany charakter reprezentacyjny – każdy przedstawia człowieka szlachetnego, dumnego, emanującego mądrością. Taka właśnie wydaje się być rola tych portretów: przekonują nas, że patrzymy na ludzi naprawdę godnych szacunku. A wybitne, nierzadko przełomowe publikacje profesorów sportretowanych przez Wyczółkowskiego przypominają, dlaczego właśnie oni zasłużyli na nasz podziw i pamięć. Wystawie towarzyszy artystyczny film Czule o Wyczóle. Etiuda muzealna, z przymrużeniem oka prezentujący realia czasów Młodej Polski.

Anna Lohn

przewodnik w Muzeum UJ

Joanna Ślaga

przewodnik, kierownik Działu Oświatowego Muzeum UJ

ALMA MATER nr 151 Ekspozycja portretów uczonych w Collegium Maius


VIVAT BENIOWSKI! O

d 6 do 30 listopada 2012 (od poniedziałku do piątku w godzinach 10–15) w Bibliotece Jagiellońskiej będzie można zobaczyć interesującą wystawę poświeconą barwnej i kontrowersyjnej postaci – Maurycemu Beniowskiemu. Wystawa Vivat Beniowski! – nasz wspólny bohater została zorganizowana z okazji 10-lecia powstania Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej w Krakowie. Jest to czwarta w ciągu tej dekady organizowana wspólnie przez Konsulat oraz Bibliotekę Jagiellońską ekspozycja. Planując tę wystawę, zastanawialiśmy się, czy uda się zgromadzić wystarczającą ilość obiektów, które pozwoliłyby opowiedzieć niezwykłą historię Maurycego Beniowskiego. Najważniejsze bowiem dla jego historii dokumenty oraz rękopisy rozproszone są po bibliotekach i archiwach całego świata, a manuskrypt pamiętników (Historya podróży y osobliwszych zdarzeń sławnego Maurycego-Augusta Hrabi Beniowskiego szlachcica polskiego i węgierskiego...) znajduje się w British Library w Londynie. Tymczasem okazało się, że również w Krakowie znajduje się kilka listów napisanych ręką Beniowskiego, a także parę bardzo ciekawych rękopisów związanych bezpośrednio z jego brawurową ucieczką z zesłania na Kamczatce. Na wystawie zostało zaprezentowanych blisko pięćdziesiąt obiektów pochodzących przede wszystkim ze zbiorów specjalnych Biblioteki Jagiellońskiej, a także kilka rękopisów wypożyczonych z innych instytucji. Na uwagę zasługują przede wszystkim dwa autografy: list pisany przez 15-letniego Maurycego z rodzinnego Werbowego do ojca (ze zbiorów archiwum ojców kapucynów w Krakowie) oraz list Beniowskiego do Kazimierza Pułaskiego z 20 sierpnia 1772 (własność Archiwum Państwowego w Krakowie). Bardzo ciekawym eksponatem i – jak wynika z bogatej literatury poświęconej Beniowskiemu – zupełnie niezbadanym jest znajdujący się w zbiorach Oddziału Rękopisów Bibliote-

ki Jagiellońskiej kilkusetstronicowy zbiór akt śledztwa przeprowadzonego przez władze carskie na Kamczatce w związku z ucieczką Beniowskiego. Bardzo cennym obiektem, którego oryginał będzie można zobaczyć w pierwszym tygodniu trwania wystawy, jest fragment pieśni VII poematu Beniowski Juliusza Słowackiego, zawiera-

Portret Maurycego Beniowskiego, XVIII w., BJ OZGiK I 905

jący liczne skreślenia i poprawki autorskie. Wystawa o człowieku, który przewędrował niemal cały świat, nie mogłaby się obyć bez zbiorów kartograficznych. Liczne atlasy i mapy pochodzące z zasobów Oddziału Grafiki i Kartografii BJ są okazją do zaprezentowania geografii i historii świata współczesnego Beniowskiemu, tego, jak wyglądał w XVIII wieku, jak się dzielił, jak tworzyły się państwa, jak zapełniały się białe plamy na mapach. Kartograficzne obiekty uzupełniają graficzne wyobrażenia miejsc i ludów, z którymi podczas swoich podróży zetknął się Beniowski. Istotną część wystawy stanowią wczesne wydania Pamiętników Beniowskiego,

które, odkąd ukazały się po raz pierwszy w 1791 roku, stały się bestsellerem wydawniczym. Świadczy o tym fakt, że do 1816 roku ukazało się około 20 ich wydań w siedmiu językach, a sama historia hrabiego stała się inspiracją dla wielu pisarzy i kompozytorów oraz przyczyniła się do wykreowania literackiej legendy Beniowskiego. Zaprezentowane na wystawie eksponaty podzielono na kilka działów ukazujących poszczególne etapy życia naszego bohatera – od burzliwej młodości, udziału w konfederacji barskiej, zesłania na Kamczatkę, poprzez brawurową ucieczkę wzdłuż wschodnich wybrzeży Azji, dotarcie na Madagaskar i powtórny pobyt na tej wyspie w roli jej zarządcy, aż po jego dalsze losy: podróż do Ameryki Północnej, w celu przyłączenia się do wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, oraz śmierć w walce o wyzwolenie Madagaskaru spod władzy francuskiej. Czterdziestoletnie życie Maurycego Beniowskiego obfitowało w niezwykłe wydarzenia i przygody, a jednocześnie tak obrosło legendami, że po dziś dzień trudno zdecydowanie udowodnić, co było prawdą historyczną, a co fikcyjną opowieścią. Ta wystawa również nie daje odpowiedzi na pytanie, gdzie przebiega granica między prawdą a fikcją. Pomimo wielu nieścisłości, które odnajdujemy w relacji Beniowskiego, i wielu wątpliwości chcemy jednak wierzyć dowodom i tezom jego obrońców, które potwierdzają jego wersję wydarzeń. Nawet krytycznie nastawiony do historycznej prawdy Pamiętników Leon Orłowski, autor książki poświęconej Beniowskiemu, przyznaje: Beniowski miał skłonność do robienia z wielkich rzeczy jeszcze większych. Na szczęście, po odarciu czynów jego z upiększeń i elementu własnej wyobraźni i fantazji pozostają rzeczy dostatecznie duże, oparte na niezbitych faktach, usprawiedliwiające zajęcie się jego osobą.

Małgorzata Kusak

pracownik Biblioteki Jagiellońskiej

ALMA MATER nr 151

67


PRZESTRZEŃ JAKO GRA na Szczęsnego Kowarskiego na studiowaniu twórczości Chardina i Fragonarda był gotów podjąć wyzwanie czasu, ale po swojemu, zgodnie z francuską manierą, a nie w duchu realizmu radzieckiego czy niemieckiego z czasów faszyzmu. Ten niespełna trzyletni epizod zaowocował pracami takimi jak Matka Koreanka, które przyniosły artyście popularność i pozycję w świecie sztuki. Nowy etap twórczości otwarło artyście doświadczenie w zakresie architektury i grafiki plakatowej (1950–1961). Plakat do filmu René Clémenta Mury Malapagi (1952) przeszedł do historii jako inicjujący cieszącą się do dziś światową renomą polską szkołę plakatu. Od lat 50. do dziś Fangor interweniował i zmieniał otoczenie. Ciekawym eksperymentem, zleconym przez władzę, była gigantyczna dekoracja Warszawy (zrealizowana przez Fangora razem z Henrykiem Tomaszewskim) z okazji Światowego Zjazdu Młodzieży w 1955 roku, nawiązująca do stylistyki modernistycznej. W 1958 roku artysta stworzył pierwszą w sztuce światowej instalację przestrzenną – Studium przestrzeni w Salonie „Nowej Kultury” w Warszawie. To było coś więcej niż interwencja w przestrzeń danego miejsca – wszystko, co było w galerii, stało się elementem wystawy. Artysta chciał wykazać, że wchodząc w przestrzeń, współtworzymy ją. Do tej idei nawiązywał i rozwinął ją w Wystawie wystawy w 2005 roku w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. W tym czasie Fangor współpracował także z architektami, między innymi przy renowacji wnętrza restauracji na Wyścigach Konnych w Warszawie Służewcu oraz przy projektowaniu Centralnego Domu Towarowego w Warszawie, Pawilonu Polskiego na Wystawę Światową w Brukseli, Pawilonów Polskich w NoWystawa prac Wojciecha Fangora w Muzeum Narodowym w Krakowie, wym Jorku i w Paryżu Gmach Główny K. Kowalik

o 6 stycznia 2013 w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie będzie czynna wystawa poświęcona twórczości Wojciecha Fangora – jednego z najważniejszych artystów w historii polskiej sztuki drugiej połowy XX wieku, współtwórcy tzw. polskiej szkoły plakatu, prekursora sztuki w przestrzeni publicznej – jedynego Polaka, któremu Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku zorganizowało indywidualną wystawę. Sztuka artysty obejmuje różne dziedziny: malarstwo, grafikę, architekturę, rzeźbę, scenografię, instalacje przestrzenne. Warto podkreślić, że zorganizowana w Krakowie ekspozycja, zatytułowana Wojciech Fangor. Przestrzeń jako gra, zbiega się z 90. rocznicą urodzin artysty i jubileuszem 75-lecia pracy twórczej. Zaprezentowano na niej blisko 190 jego prac. W powojennej rzeczywistości absurdu i przewartościowania tradycji artysta szukał oparcia w zapamiętanym jeszcze z lat 30. malarstwie mistrzów młodzieńczej wyobraźni plastycznej: Picassa, Matisse’a, Légera. Gdy w 1949 roku ubiegłego wieku ogłoszono, że realizm jest jedyną formą sztuki, odpowiadającą aktualnym potrzebom i która się należy robotnikom i chłopom, odbudowującym polską państwowość od podstaw, Fangor namalował Postaci – najbardziej znany współczesny obraz polski. Wykształcony przez Tadeusza Pruszkowskiego i Felicja-

68

ALMA MATER nr 151

K. Kowalik

D

Wojciech Fangor

czy projekcie wnętrz Dworca Warszawa – Śródmieście. W latach 60. i na początku lat 70. XX wieku artysta malował obrazy, które stanowią jego oryginalny wkład do minimal artu i op-artu. W latach 1966–1998 żył i pracował w Stanach Zjednoczonych. W 1970 roku miał indywidualną wystawę w Guggenheim Museum w Nowym Jorku. Przyczynił się także do spektakularnych wydarzeń, jakimi były na przykład scenografia do baletu Marthy Graham w Theatre Playbill Marka Hellingera w Nowym Jorku w 1974 roku czy w 1980 roku Homage to the Whale (Wieloryb, 128 x 187 m) – na stoku góry, widoczna z daleka, zrobiona z ręczników sylweta wieloryba. Kolejnym etapem twórczości Fangora były cykle obrazów „międzytwarzowych” i „telewizyjnych”, malowane do połowy lat 80. Z dzisiejszej perspektywy te obrazy były zapowiedzią sztuki krytycznej. Od 1989 roku Fangor mieszkał w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk. Powstały tam cykle Poczet królów polskich (1990), Wodzowie Indian (1990), Krzesła. Początek XXI wieku to dla artysty okres radykalnie nowej twórczości realizującej się w malarstwie, rzeźbie i w wystawach. W malarstwie pojawił się nowy cykl obrazów „palimpsestowych”, reinterpretacje dawnych szkiców i rysunków, gdzie materiałem jest pamięć o przeszłości, rzeźby plenerowe, wystawy ze szczególnym artystycznym zaangażowaniem samego twórcy. Od roku 2007 do dziś artysta pracuje nad kolejnym projektem w przestrzeni publicznej – opracowaniem plastycznym II linii warszawskiego metra. Najpierw zaprojektował wejście do metra, a następnie opracował założenia dekoracyjne ścian zatorowych siedmiu stacji – sztukę na 6000 metrów kwadratowych.

Red.


CONVENTIONES

POLSKA W EUROPIE ŚRODKOWEJ II Kongres Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski

Uroczyste otwarcie kongresu w auli Auditorium Maximum

Pedagogicznego, którzy pod kierunkiem prof. Andrzeja Chwalby i Krzysztofa Zamorskiego z UJ, a także prof. Marka Wilczyńskiego i Mariusza Wołosa z UP prowadzili przez blisko dwa lata systematyczne przygotowania do planowanego kongresu. Opracowano bogaty program obejmujący liczne sympozja, dyskusje, wykłady i prezentacje. W odróżnieniu od pierwszego Kongresu, który służyć miał przede wszystkim poznaniu zagranicznych badaczy historii Polski i zorientowaniu się, w jakim zakresie historia ta jest badana i nauczana w świecie, drugi Kongres skoncentrował się na rozważaniu konkretnych problemów naukowych, z których najważniejszy znalazł odbicie w tytule imprezy: Polska w Europie Środkowej, potraktowanym zresztą dość szeroko, bo z uwzględnieniem tzw. Europy Środkowo-Wschodniej. Nie było więc przypadkiem, że Kongresowi patronowały trzy towarzystwa historyczne (poza polskim PTH): węgierskie, słowackie i czeskie, zaś jednym ze sponsorów był Fundusz Wyszehradzki. Biorąc pod uwagę znaczenie propagowania wiedzy o polskiej przeszłości i kulturze w świecie, wsparcia udzieliły polskie władze, przede Uroczyste otwarcie kongresu w auli Auditorium Maximum

wszystkim Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Kultury. Orędzie na inaugurację Kongresu przesłała minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka, przemówienie w czasie inauguracji wygłosił marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz. Marszałek Senatu wsparł też zainicjowany w czasie I Kongresu, a powtórzony przy okazji II Kongresu, konkurs Pro Historia Polonorum na najlepszą pracę na temat historii Polski opublikowaną Anna Wojnar

a Uniwersytecie Jagiellońskim w dniach 12–15 października 2012 odbył się II Kongres Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski (The Second International Congress of Polish History), zorganizowany przez krakowski oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego. Pierwszy Kongres miał miejsce w czerwcu 2007 roku, choć pomysł zgromadzenia zagranicznych badaczy polskiej historii pojawił się już wcześniej, w czasie przygotowań do XVII Zjazdu Polskich Historyków (2004). Prezes oddziału PTH prof. Andrzej Chwalba zaproponował wówczas, by organizowanym od lat zjazdom polskich historyków nadać międzynarodowy charakter przez zapraszanie badaczy z różnych krajów. Udało się to w 2004 roku tylko w części, między innymi dlatego, że zaproszeni goście nie zawsze byli w stanie posługiwać się dość biegle językiem polskim, a prowadzenie obrad w kilku językach ograniczało kontakt z publicznością, złożoną w dominującej części z historyków polskich. Zapadła zatem decyzja zorganizowania w połowie okresu między zjazdami krajowymi spotkań uczonych zagranicznych zajmujących się polskimi dziejami, oczywiście także z udziałem Polaków. Pierwszy Kongres w 2007 roku okazał się niemałym sukcesem – wzięło w nim udział niemal tysiąc osób z kraju i zagranicy, uczestnicy wyrażali wielkie zadowolenie z przebiegu obrad i nie ukrywali chęci wzięcia udziału w kolejnym spotkaniu również w Krakowie. Ponowny wybór tego właśnie miejsca obrad nie był jedynie ukłonem wobec życzenia gości. Okazało się, że inne ośrodki nie dysponują dość liczną grupą historyków gotowych zaangażować się w organizację tak dużej i skomplikowanej imprezy. Istotną rolę odegrało też istnienie w Krakowie dostosowanej do potrzeb międzynarodowego kongresu infrastruktury, zwłaszcza centrum kongresowego klasy Auditorium Maximum. W ramach krakowskiego oddziału PTH połączyli swe siły historycy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu

Anna Wojnar

N

ALMA MATER nr 151

69


się dyskusja panelowa z udziałem badaczy z trzech kontynentów na temat s y tu acji i roli historyków: Historyk w przestrzeni publicznej. Unaoczniła ona, jak różnie pojmowane są obecnie Panel dyskusyjny otwierający obrady kongresu zatytułowany Historyk w przena świecie zada- strzeni publicznej nia badacza przeszłości i jak różny bywa tuacja polskich badaczy okazała się nie ich autorytet oraz rola społeczna – sy- najgorsza. Jednak w obradach najwięcej uwagi poświęcono zagadnieniu Europy Środkowej i roli w niej Polski. W wypowiedziach wyraźnie zaznaczyła się rozbieżność w podejściu do obu pojęć. Inaczej pojmowane są one w odniesieniu do dziejów dawnych, inaczej do nowszych Stosowane przez badaczy Polski Jagiellonów i wieków późniejszych pojęcie Europy Środkowo-Wschodniej okazało się dla części dyskutantów, zwłaszcza rosyjskich, trudne do akceptacji. Podobne spory toczono na temat miejsca Rzeczypospolitej w pamięci historycznej narodów z nią związanych lub z niej wyrosłych. W tej kwestii stanowisko Polaków i naszych wschodnich sąsiadów cechują duże rozbieżności; ci ostatni zresztą także nie prezentują jednolitego stanowiska, czego dowiodły ożywione dyskusje na temat wad, ale też zalet przedGoście honorowi kongresu rozbiorowej Rzeczypospolitej. Wiele było

damentalne opracowanie historii Żydów w Polsce i Rosji (The Jews in Poland and Russia, Oxford University Press). Od krakowskiego oddziału PTH laureat otrzymał, zgodnie z tradycją, figurkę Galla Anonima, którą wręczył przewodniczący kapituły nagrody dziekan Wydziału Historycznego UJ prof. Andrzej Banach. Nagrodę za całość dorobku naukowego otrzymała prof. Natalia S. Lebiediewa z Rosji – badaczka i wydawca źródeł na temat zbrodni katyńskiej. Ponadto przyznano osiem nominacji do nagrody badaczom z Rosji, Niemiec, Ukrainy, Francji, Bułgarii. Wybrano je spośród 83 pozycji (przed pięciu laty – 45) zgłoszonych do konkursu. Obrady rozpoczęły się już na dzień przed oficjalnym rozpoczęciem Kongresu, najpierw w gronie młodych badaczy, doktorantów i studentów z różnych krajów. Pierwszy po uroczystej inauguracji wykład wygłosił wiceminister w MSZ prof. Janusz W. Cisek. Następnie rozpoczęła

70

ALMA MATER nr 151

Anna Wojnar

Anna Wojnar

Anna Wojnar

w języku polskim. W 2007 roku główną nagrodę w konkursie otrzymał prof. Timothy Snyder ze Stanów Zjednoczonych za fascynującą książkę Sketches From a Secret War. A Polish Artist’s Mission to Liberate Soviet Ukraine (przetłumaczoną wkrótce potem na język polski), zaś nagrodę honorową za wybitny dorobek dotyczący historii Polski przyznano prof. Normanowi Daviesowi. W bieżącym roku nagrodę główną, ufundowaną przez Senat RP, a wręczoną przez marszałka Bogdana Borusewicza, otrzymał prof. Antony Polonsky (Stany Zjednoczone) za fun-

Nagrodę w konkursie Pro Historia Polonorum na najlepszą pracę na temat historii Polski opublikowaną w języku polskim otrzymał prof. Antony Polonsky z USA


czych mogli spotkać na osobnych spotkaniach organizatorów międzynarodowych projektów zespołowych, a także reprezentantów fundacji finansujących naukę z różnych krajów. W czasie obrad czynne były targi książki historycznej, które zgromadziły Obrady kongresu zgromadziły wybitnych historyków z różnych stron świata znacznie większą niż poprzednio liczbę wystawców, bo aż 80 ków wychowanych na ziemiach polskich z różnych części kraju. Uczestnicy Kon- nie ustaje uprawianie polskiej historii gresu reprezentowali 40 krajów. Większość w Niemczech, choć zmieniają się motywy przybyłych z zagranicy uczonych uczestni- podejmowania badań. Uroczyste zakończenie Kongresu czyła jako referenci i dyskutanci w około 50 imprezach kongre- uświetniło ogłoszenie wyników międzynasowych, referentami rodowego Konkursu im. Wacława Felczaka i dyskutantami byli i Henryka Wereszyckiego na najlepszą książteż, oczywiście, Po- kę historyczną poświęconą dziejom narodów lacy. W sumie licz- Europy Środkowo-Wschodniej w XIX ba osób biorących i XX wieku. Zwyciężył niemiecki uczony udział w II Kongre- prof. Hans Henning Hahn, autor książki sie sięgnęła tysiąca, Stereotypy – tożsamość – konteksty: Studia w tym prawie 230 nad polską i europejską historią. Nagrodę referentów z 30 kra- honorową za szczególne zasługi na polu jów. Obradowano po naukowym i popularyzatorskim otrzymał angielsku i w innych ukraiński historyk prof. Jarosław Hrycak. Sądząc z wypowiedzi uczestników językach, także po polsku, gdyż wielu pod koniec Kongresu, jego idea jest nadal uczestników z za- bardzo dobrze odbierana przez naszych granicy dowiodło zagranicznych przyjaciół, którzy zachęcają umiejętności spraw- do organizowania kolejnych spotkań tego Nagrodę główną Konkursu im. Wacława Felczaka i Henryka Wereszyckiego nego, a nawet biegłe- typu, i to nadal w Krakowie. otrzymał niemiecki uczony prof. Hans Henning Hahn go posługiwania się w państwach sąsiednich. Zasłużone Mię- językiem polskim. Maciej Salamon kierownik Zakładu Historii Bizancjum dzynarodowe Centrum Kultury, kierowane Kongres potwierdził szerokie zaintereInstytutu Historii UJ przez prof. Jacka Purchlę, urządziło w swo- sowanie historią Polski w świecie. Pojawiły ich lokalach dyskusję na temat pamięci się informacje o obecności i dziedzictwa historycznego, a także spotka- jej badaczy w rejonach, nie z udziałem żyjących świadków historii w których dotąd nie byli z terenów Białorusi. Nie brakło dyskusji notowani, jak Ameryka poświęconych nowym tendencjom meto- Południowa. Zainteresodologicznym – jak mikrohistoria i gender wanie Polską jednak wystudies jako narzędzia badań nad społeczeń- kazuje różną intensywstwem w naszym regionie, także metodom ność i ulega zmianom. Nie oral history. Mówiono o roli dokumentacji widać wciąż większego radiowej dla historyków oraz o roli historii zainteresowania w krajach w filmie, telewizji, internecie. Zaprezento- muzułmańskich, słabnie wano rozwijające się ostatnio bardzo żywo intensywność badań w niebadania nad historią jedzenia – odkrywają których krajach Europy one na podstawie starych zapisów i receptur (np. we Włoszech), trwa dawne dania i napoje w Polsce oraz krajach natomiast w Ameryce sąsiednich, lecz nie tylko. Północnej i na Dalekim Historycy poszukujący partnerów Wschodzie. Mimo odcho- Nagrodę honorową za szczególne zasługi na polu naukowym lub sponsorów dla przedsięwzięć badaw- dzenia pokolenia history- i popularyzatorskim otrzymał ukraiński historyk prof. Jarosław Hrycak Anna Wojnar

Anna Wojnar

Anna Wojnar

interesujących wypowiedzi na temat roli Polski w transformacji krajów byłego bloku sowieckiego. Mediewiści, rozważając kwestię patronów chrześcijańskich czczonych w średniowiecznej Europie Środkowej, zwracali uwagę na odmienne losy ich kultu w różnych, bliskich sobie skądinąd, krajach związanych przecież z tym samym Kościołem zachodnim. Polskim historykom tego typu dyskusje pozwalają ujrzeć naszą przeszłość niejako z zewnątrz, w zwierciadle obcej świadomości historycznej. Podobnie jak przed pięcioma laty, osobne posiedzenia poświęcono studiom żydowskim, ich miejscu w historiografii, a także zagadnieniom szczegółowym, jak mało znane losy Żydów bezpośrednio po drugiej wojnie światowej w Polsce, a także

ALMA MATER nr 151

71


FINANSOWANIE INNOWACJI I MONETYZACJA PATENTÓW

Otwarcie konferencji w auli Collegium Novum

nych oraz państw Dalekiego Wschodu), reprezentanci instytucji finansowych, organizacji międzynarodowych, a także fundacji i organizacji non profit zajmujących się kreowaniem, finansowaniem i wdrażaniem rozwiązań innowacyjnych. – Biorąc pod uwagę obecną sytuację globalnego kryzysu ekonomicznego, tematyka tegorocznego sympozjum ma służyć identyfikowaniu istniejących barier wzrostu innowacyjności oraz poszukiwaniu skutecznych rozwiązań systemowych, zachęcających przedsiębiorców do inwestowania w innowacje i ich wdrożenia, pomimo niesprzyjających warunków makroekonomicznych. Krakowskie sympozjum umożliwia podjęcie dialogu i szeroko zakrojonej współpracy celem wypracowania takich rozwiązań, które stworzą nowe perspektywy rozwojowe wobec dynamicznie zmieniających się wymagań innowacyjnej gospodarki w skali krajowej, europejskiej i światowej – wyjaśniał Adam Taukert, rzecznik prasowy Urzędu Patentowego RP. Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez Urząd Patentowy RP przy współpracy Uniwersytetu Jagiellońskiego,

Anna Wojnar

ransfer technologii z uniwersytetów do przemysłu, finansowanie nowoczesnych technologii we wczesnym etapie rozwoju, stymulowanie wzrostu gospodarczego poprzez transfer technologii, komercjalizacja własności przemysłowej i nowych technologii oraz udział sektora prywatnego w finansowaniu innowacyjności to główne zagadnienia omawiane podczas VIII międzynarodowego sympozjum z cyklu „Własność przemysłowa w innowacyjnej gospodarce”. Obrady konferencyjne pod hasłem Finansowanie innowacji i monetyzacja patentów – jak efektywnie funkcjonować w czasie światowego kryzysu ekonomicznego? odbywały się 6 i 7 września w Collegium Novum UJ. Zebranych licznie uczestników konferencji powitała Alicja Adamczak, prezes Urzędu Patentowego RP, owocnych obrad życzył zebranym również rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Momentem szczególnym rozpoczęcia sympozjum było wspomnienie o zmarłym w marcu br. prorektorze UJ prof. Michale du Vall, który przez wiele lat intensywnie angażował się w kwestie związane z szeroko pojętą własnością przemysłową, współpracując przy tym z Urzędem Patentowym. W dwudniowych obradach konferencyjnych wzięli udział przedstawiciele uczelni z Polski i zagranicy (m.in. z krajów Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczo-

Anna Wojnar

T

72

ALMA MATER nr 151

Momentem szczególnym rozpoczęcia sympozjum było wspomnienie o zmarłym w marcu br. prorektorze UJ prof. Michale du Vall

Politechniki Krakowskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej, Politechniki Świętokrzyskiej, Politechniki Wrocławskiej, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Światowej Organizacji Własności Intelektualnej oraz Europejskiego Urzędu Patentowego. OCHRONA WZORÓW PRZEMYSŁOWYCH

AWoj

Jedną z kwestii omawianych podczas konferencji była – nabierająca coraz większego znaczenia we współczesnej gospodarce – ochrona własności intelektualnej. Wynika to z faktu, że światowa wymiana ekonomiczna w znacznej mierze dotyczy wytworów, które zawierają wartości związane z własnością intelektualną, dlatego tak ważne jest ścisłe określenie i przestrzeganie instrumentów ochrony tej własności, które muszą być skuteczne zarówno w wymiarze ekonomicznym, jak i kulturowym. Jednym z takich elementów podlegających ochronie prawnej są wzory przemysłowe, które definiuje artykuł 102


Anna Wojnar

Gościem honorowym konferencji był rektor UJ prof. Wojciech Nowak

skanie przewagi konkurencyjnej na rynku, poprzez zwiększenie atrakcyjności, a tym samym wartości oferowanego produktu. Ma to duże znaczenie zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw. Wzory przemysłowe są także bardzo ważnym elementem promocji i budowania strategii tworzenia wizerunku firmy. Tylko więc odpowiednia ochrona wzorów przemysłowych umożliwia czerpanie korzyści materialnych z ich eksploatacji, pozwala powstrzymać potencjalne naruszenie praw wyłącznych, stanowiąc atut decydujący o atrakcyjności produktu na rynku. Oprócz stymulacji konkurencyjności, rejestracja wzoru przemysłowego zabezpiecza przed podrabianiem wzoru przez konkurentów oraz przyczynia się do zwrotu kosztów poniesionych w związku z tworzeniem i wypromowaniem danego produktu, a w rezultacie prowadzi do zwiększenia zysków przedsiębiorstwa. Ponadto zarejestrowane

już wzory przemysłowe należą do aktywów firmy oraz mogą być przedmiotem sprzedaży lub licencji. Poprzez udzielenie licencji przedsiębiorca uzyskuje, na przykład, możliwość wprowadzenia produktu na rynki, które do tej pory były dla niego niedostępnie. Ochrona wzoru przemysłowego oznacza także, że osoby trzecie nie mogą w sposób nieautoryzowany korzystać z tego wzoru w sposób zarobkowy lub zawodowy. Zakazane może być wytwarzanie, oferowanie, eksportowanie lub używanie produktu, w którym jest zawarty zarejestrowany wzór przemysłowy. Ochronę wzoru przemysłowego na terytorium Polski otrzymuje się poprzez uzyskanie tak zwanego prawa z rejestracji w Urzędzie Patentowym RP. Ochrona ta oznacza prawo do wyłącznego korzystania ze wzoru w celach zarobkowych i zawodowych. Zgłoszenia może dokonać zarówno osoba fizyczna (np. twórca), jak

Anna Wojnar

ustęp 1 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 Prawo własności przemysłowej. – Wzorem przemysłowym jest nowa i posiadająca indywidualny charakter postać wytworu lub jego części, nadana mu w szczególności przez cechy linii, konturów, kształtów, kolorystykę, strukturę lub materiał wytworu oraz przez jego ornamentację – czytamy w ustawie. Co trzeba wyraźnie podkreślić, a co wynika z ustawy, jako wzór przemysłowy można chronić jedynie wygląd zewnętrzny wytworu, a nie sam produkt. Oznacza to, że na możliwość rejestracji wzoru i tym samym objęcia go ochroną nie będą miały wpływu cechy techniczne lub użytkowe produktu. Musi to być w dodatku wzór nowy (do momentu zgłoszenia rejestracji należy utrzymywać wzór w tajemnicy) oraz mieć indywidualny charakter. Wzory przemysłowe obejmują różnorodne produkty, na przykład zegarki, biżuterię i inne towary luksusowe, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki, meble, urządzenia elektroniczne, samochody, budowle architektoniczne oraz wyroby tekstylne. Szczególnie mają wpływ na wygląd opakowań oraz aranżację produktów. Może więc to być, na przykład, kształt buta, fantazyjny projekt butelki perfum czy też zdobienia na zastawie stołowej. Dodatkowo ochrona ta jest rozszerzana na produkty informatyczne, jak, na przykład, ikony generowane na monitorze komputera, kroje czcionek i inne symbole graficzne istniejące w sferze wirtualnej. Z ochroną wzorów przemysłowych często łączone są pojęcia takie jak znak towarowy, wynalazek i wzór użytkowy. Trzeba tu pamiętać, że patenty na wynalazki i prawa ochronne na wzory użytkowe odnoszą się do rozwiązań technicznych, podczas gdy wzór przemysłowy dotyczy wyłącznie wyglądu produktu. Natomiast znak towarowy często łączy się ze wzorem przemysłowym – dla wzmocnienia mocy odróżniającej produktu. Znakiem towarowym jest każde oznaczenie, które można przedstawić w sposób graficzny (np. rysunek, ornament, wyraz lub kompozycja kolorystyczna). Trzeba tu jednocześnie podkreślić, że w niektórych przypadkach kształt lub opakowanie produktu mogą stanowić cechy odróżniające produkt i mogą być chronione zarówno jako wzór przemysłowy, jak i przestrzenny znak towarowy. Przykładem może być tutaj butelka Coca-Coli. Ochrona wzorów przemysłowych jest tak ważna, ponieważ ma wpływ na uzy-

W obradach du Vall – ALMA MATER nr 151 uczestniczyła Barbara 73 żona zmarłego prorektora UJ prof. Michała du Valla (druga od lewej)


i osoba prawna (np. przedsiębiorstwo). Po przejściu całej procedury rejestracji wzoru przemysłowego w Urzędzie Patentowym otrzymuje się decyzję o udzieleniu prawa z rejestracji wraz ze świadectwem, natomiast informacja o tej decyzji wraz z ilustracją wzoru publikowana jest w „Wiadomościach Urzędu Patentowego”. Czas oczekiwania na udzielenie prawa z rejestracji wynosi w Polsce około trzech miesięcy. Prawo z rejestracji udzielane jest w Polsce na 25 lat, które są podzielone na pięcioletnie okresy, za które należy uiszczać opłaty. Koszt ochrony wzoru przemysłowego w Polsce łącznie za 25 lat wynosi 10 400 złotych. Właścicielem praw do

wzoru jest zwykle twórca (np. projektant), jednak jeśli wzór został opracowany przez niego w ramach wykonywania obowiązków służbowych, prawo to należy się pracodawcy (zleceniodawcy). Dla uniknięcia nieporozumień kwestia ta musi zostać uregulowana na mocy umowy cywilnoprawnej z twórcą. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że twórcy może przysługiwać automatyczna ochrona szkiców pierwotnego wzoru, która wynika z mocy prawa autorskiego. Pamiętajmy także, że Urząd Patentowy udziela ochrony wzorów przemysłowych wyłącznie na terenie Polski. Natomiast, aby uzyskać ochronę wzoru również za granicą, należy dokonać zgłoszenia w urzę-

dzie właściwym w danym państwie. Jest to szczególnie ważne w państwach, na których rynek planuje się wprowadzić dany produkt. Można też korzystać z ochrony urzędów regionalnych oraz systemu międzynarodowego. Może się jednak zdarzyć, że Urząd Patentowy odmówi rejestracji wzoru przemysłowego Od decyzji takiej można się odwołać, a nawet wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Szczegółowe informacje dotyczące wszystkich aspektów ochrony wzorów przemysłowych można zaleźć na stronie Urzędu Patentowego RP www. uprp.pl

AWoj

OCHRONA PRAW KONSUMENTA W UNII EUROPEJSKIEJ 21

września br. w Krakowie odbyła się konferencja poświęcona zagadnieniom związanym z ochroną praw konsumenta w Unii Europejskiej. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele administracji rządowej i lokalnej oraz reprezentanci środowiska naukowego i praktycy. W trakcie spotkania omówiono, między innymi, strategię polityki konsumenckiej UE po roku 2013, skuteczne sposoby dochodzenia roszczeń oraz zagrożenia, jakie czyhają na konsumentów dokonujących zakupów on line. Patronat nad przedsięwzięciem objęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP,

74

ALMA MATER nr 151

organizatorami spotkania byli Fundacja dla UJ oraz Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Krakowska konferencja odbyła się w ramach cyklu spotkań związanych z problematyką funkcjonowania UE. Celem debat był szeroko rozumiany dyskurs dotyczący integracji europejskiej, omawianej, między innymi, w kontekście tworzenia obywatelskiej Europy, rozwoju rynku wewnętrznego oraz strategii konsumenckiej Unii Europejskiej. Inicjatorem przedsięwzięcia było Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP. Podczas debaty w Krakowie dyskutowano nad polityką konsumencką UE, próbując odpowiedzieć na pytanie, czy skuteczna ochrona konsumentów może stać się motorem napędowym integracji europejskiej. Przedstawiono również założenia strategii UE przyjętej na lata 2014–2020, skoncentrowanej na czterech głównych obszarach: skutecznym egzekwowaniu roszczeń, bezpieczeństwie konsumentów, edukacji i legislacji prokonsumenckiej.

Największym zainteresowaniem cieszył się panel poświęcony dochodzeniu roszczeń przez konsumentów. Jak stwierdzono, najważniejsze jest obecnie rozwijanie skutecznych narzędzi egzekwowania praw konsumenckich (takich jak pozasądowe mechanizmy dochodzenia roszczeń). Dotyczy to zwłaszcza sfery transakcji transgranicznych, w tym handlu elektronicznego. – Sprzedaż na odległość oraz płatności elektroniczne stanowią dla konsumentów nadal duże źródło zagrożeń. Wynika to, między innymi, z faktu, że świadomość podstawowych praw wśród konsumentów (np. prawa odstąpienia od umowy zawartej on line) jest wciąż niska. Dlatego tak istotna jest nieustanna edukacja konsumentów w tym względzie oraz uruchomienie odpowiednich prawnych procedur – mówi dr Dariusz Kasprzycki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. W konferencji udział wzięli: arbiter bankowy, przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich, konsumenckich sądów polubownych, Federacji Konsumentów oraz rzecznicy konsumentów, praktycy, a także liczni reprezentanci środowiska naukowego z uniwersytetów: Łódzkiego, Wrocławskiego, Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Anna Wrzesińska


ZASŁUŻENI DLA WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI J

edenastu naukowców z naszej Uczelni, którzy w latach 1980–1992 współpracowali z Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”, zostało uhonorowanych medalem „Zasłużony dla wymiaru sprawiedliwości”. Laureatami zostali profesorowie: Janusz Barta, Stanisław Biernat, Zbigniew Ćwiąkalski, Bogusław Gawlik, Andrzej Kubas, Ryszard Markiewicz, Andrzej Mączyński, Andrzej Szumański, Kazimierz Zawada, Andrzej Zoll oraz dr Stefan Płażek. Uroczystość wręczenia odznaczeń odbyła się 27 sierpnia br. w auli Collegium Maius. Zebranych powitał rektor UJ prof. Karol Musioł. Odznaczenia wręczył Wojciech Węgrzyn, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności” – zespół

ekspertów prawniczych „Solidarności”, powstało w Krakowie 17 stycznia 1981. Pomysłodawcą i założycielem przedsięwzięcia był Kazimierz Barczyk. W skład zespołu Centrum weszło ponad 100 specjalistów z różnych dziedzin prawa (głównie krakowskich prawników) oraz 200 współpracowników z różnych ośrodków naukowych z całej Polski. Jak stwierdził prof. Stanisław Grodziski, wybitny historyk państwa i prawa, działania Centrum było największym społecznym wysiłkiem prawników od czasu Konstytucji 3 maja. Obrady zespołu odbywały się w sądzie krakowskim oraz na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Collegium Maius. Efektem prac było przygotowanie reform polskiego prawa dotyczących niemal wszystkich jego dziedzin. Zespół opracował kilka-

dziesiąt społecznych projektów ustaw dotyczących, między innymi, konstytucji, kodeksu karnego, kodeksu pracy, prawa prasowego, prawa cywilnego, prawa rolnego, ustawy o ochronie konsumenta, prawa gospodarczego, ustawy o Sądzie Najwyższym, ustawy o prokuraturze PRL, prawa o notariacie, ustawy o radcach prawnych, ustawy o Prokuratorii Generalnej, ustawy o adwokaturze, ustawy o ministrze spraw wewnętrznych oraz ustawy o policji. Dzień 13 grudnia tylko formalnie zakończył pracę Centrum, na uczelniach projekty były opracowywane nieprzerwanie. Wszystkie przygotowane przez Centrum reformy prawne miały ogromne znaczenie przy tworzeniu rządu Tadeusza Mazowieckiego i ówczesnego parlamentu.

Wr

AKADEMIA 50+ dla seniorów społecznie aktywnych

W

połowie października br. rozpoczął się długofalowy projekt „Akademia 50+”. Jest to inicjatywa kierowana do osób po 50. roku życia – pracowników, członków i wolontariuszy, działających na rzecz organizacji non profit, a także do przedstawicieli Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Celem projektu jest wyrównanie szans rozwoju i poprawa kompetencji zawodowych poprzez cykle szkoleń z zakresu finansów, fundraisingu, strategii promocji oraz budowania wizerunku organizacji. Szkolenia są bezpłatne, pierwsze odbywają się w Krakowie i Kielcach. Przedsięwzięcie jest współfinansowane przez Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. „Akademia 50+” jest projektem szkoleniowym, którego organizatorami są Fundacja dla Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Fundacja 4SELF. Udział w projekcie jest bezpłatny.

Głównym celem przedsięwzięcia jest pomoc w rozwoju organizacji pozarządowych, poprawa efektywności i wydajności podmiotów prowadzących działalność w trzecim sektorze oraz wzmocnienie potencjału ludzkiego. Celem projektu jest również obalanie stereotypów dotyczących organizacji pozarządowych oraz harmonijny rozwój trzeciego sektora. Przedsięwzięcie adresowane jest do osób zamieszkujących województwa: małopolskie, podkarpackie, śląskie i świętokrzyskie. Duże znaczenie dla projektu mają zwłaszcza osoby z obszarów miejsko-wiejskich, które chciałyby doskonalić swoje kwalifikacje w celu zwiększania potencjału instytucji, na rzecz której działają. Do udziału w spotkaniach zapraszamy UTW, fundacje, stowarzyszenia, hospicja, grupy nieformalne, inicjatywy

obywatelskie oraz osoby, które są w trakcie rejestracji własnego NGO. Projekt będzie prowadzony od października 2012 do września 2013, a w jego ramach odbędą się szkolenia z: finansów i bankowości, źródeł pozyskiwania i rozliczania środków na działalność, w tym skutecznego pisania wniosków o dotacje, a także z public relations, tj. budowania wizerunku i strategii promocji. Pierwsze szkolenia rozpoczną się już w październiku br. w Krakowie, a w listopadzie odbędą się kolejne w Krakowie i Kielcach. W przyszłym roku planowane są szkolenia na Śląsku i Podkarpaciu oraz ponownie w Małopolsce. Więcej informacji i formularze rekrutacyjne na: www.akademia50plus.uj.pl

Anna Wrzesińska ALMA MATER nr 151

75


UKRAIŃSKI HOPAK W WYKONANIU „SŁOWIANEK” W

15 października w trakcie uroczystego posiedzenia Senatu UJ z okazji Dnia Edukacji Narodowej rektor UJ prof. Nowak odznaczył Henryka Wolff-Zdzienickiego Medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis nadanym

i macedońskie oraz pieśni i utwory instrumentalne z Bułgarii, Chorwacji, Macedonii, Serbii i Słowenii. Koncerty odbędą się w sobotę, 17 listopada o godzinie 18 i w niedzielę, 18 listopada o godzinie 16.

Jerzy Sawicz

lecie 2012 roku Zespół Pieśni i Tańca Uniwersytetu Jagiellońskiego „Słowianki” koncertował na Węgrzech i we Francji. W dniach 20–22 lipca wziął udział w 15. Międzynarodowym Festiwalu

1 października br. z okazji inauguracji roku akademickiego 2012/2013 „Słowianki” dały okolicznościowy koncert w Auditorium Maximum, prezentując szeroki repertuar międzynarodowy

76

ALMA MATER nr 151

mu przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego. Tak jak w poprzednich latach, tradycyjnie w listopadzie Zespół „Słowianki” wystąpi na dwóch koncertach w sali estradowej Nowohuckiego Centrum Kultury. W repertuarze będą tańce Górnego Śląska, tańce Lachów Sądeckich, pieśni i tańce przeworskie, mazur, krakowiak, a także taniec ukraiński hopak, tańce bułgarskie

Przedsprzedaż biletów w cenie 33 złotych prowadzi Filmotechnika (Rynek Główny 9 – Pasaż Bielaka). Pracownicy UJ mogą nabyć bilety w cenie zniżkowej po 15 złotych w Dziale Socjalnym UJ przy ul. Straszewskiego 27. Bilety (o ile pozostaną) będzie też można nabyć w NCK na godzinę przed każdym z koncertów (cena 30 złotych).

Red.

Henryk Wolff-Zdzienicki

Folklorystycznym w Adács na Węgrzech, dając pięć występów w Adács i w Egerze. W festiwalu uczestniczyły również zespoły z Rumunii, Turcji i Węgier. W dniach 21–26 sierpnia „Słowianki” zaprezentowały się na 53. Światowym Festiwalu Folklorystycznym w Haguenau we Francji (Alzacja), dając ogółem 21 występów. W festiwalu tym brały udział także zespoły z Boliwii, Chile, Francji, Indonezji, Kanady, Kenii, Kolumbii, Meksyku, Mołdawii, Niemiec, Rosji, Serbii i Wyspy Guam. Oba festiwale miały charakter przeglądowy (niekonkursowy). W ich trakcie Zespół prezentował polskie tańce narodowe oraz tańce i pieśni ludowe z różnych regionów naszego kraju. 1 października br. z okazji inauguracji roku akademickiego 2012/2013 „Słowianki” dały okolicznościowy koncert w Auditorium Maximum, prezentując szeroki repertuar międzynarodowy. Występy Zespołu zostały gorąco przyjęte przez licznie przybyłą publiczność. Po koncercie Zespołowi uznanie wyraził rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Kierujący „Słowiankami” od 40 lat Henryk Wolff-Zdzienicki został obdarowany koszem kwiatów, gratulacjami i życzeniami od swoich podopiecznych.

„Słowianki” – Marta Wolff-Zdzienicka (od lewej) oraz Magdalena Mozuł na festiwalu w Adács na Węgrzech „terroryzują” tancerza z tureckiego zespołu jego własną bronią


VARIA

NOC W WIRTUALNYM ŚWIECIE yjątkowa naukowa przygoda rozpoczęła się dla mieszkańców Krakowa wieczorem 28 września 2012 roku – szósta już edycja Małopolskiej Nocy Naukowców, podczas której ukryte na co dzień dla szerokiej publiczności pracownie i laboratoria stanęły dla wszystkich otworem. Pokazy, eksperymenty, warsztaty i spotkania z badaczami, ale także konkursy, gry i zabawy, to główne atrakcje tego pełnego naukowych wrażeń wieczoru. Jak co roku główną ideą przedsięwzięcia jest popularyzacja nauki wśród mieszkańców Małopolski, w tym szczególnie przybliżenie dzieciom i młodzieży zawodu naukowca, a tym samym zachęcenie ich do wybrania kariery naukowej. I podobnie, jak co roku w Nocy Naukowców uczestni-

Anna Wojnar

W

czyło tysiące krakowian w różnym wieku. Inauguracja Małopolskiej Nocy Naukowców odbyła się w Kinie Kijów, gdzie uczestników powitali marszałek Marek Sowa oraz prorektor UJ prof. Maria Flis. Wręczone zostały nagrody w konkursie plastycznym „Naukowiec XXI wieku”. Następnie rozpoczęło się naukowe show – Noc w wirtualnym świecie. Spektakl, w którym wykorzystano najnowsze technologie ze specjalnymi efektami dźwiękowymi i świetlnymi, przygotowany

Anna Wojnar

Anna Wojnar

Spektakl zatytułowany Była sobie chemia odbył się w auli Auditorium Maximum

został przez naukowców Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego we współpracy ze studiem filmowo-dźwiękowym Alvernia-Studios, Apollo Film oraz IMAX Polska. W programie znalazł się między innymi pokaz fragmentów najbardziej efektownych gier wideo, prezentacja wirtualnej sztuki ruchu – motion capture, prezentacja procesu tworzenia efektów specjalnych do gier wideo, prezentacja technologii 3D. Wieczór zakończyły koncert w wykonaniu studentów i doktorantów Akademii Muzycznej w Krakowie oraz pokaz filmu w technologii 3D. Organizatorem Małopolskiej Nocy Naukowców w Krakowie był Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego przy współpracy i aktywnym udziale uczelni

wyższych regionu, w tym, jak co roku, Uniwersytetu Jagiellońskiego, który przygotował dla odwiedzających niezliczoną ilość atrakcji. Obok pokazów, wykładów i warsztatów odbywających się w siedzibach poszczególnych wydziałów, studenci chemii przygotowali wyjątkowy spektakl zatytułowany Była sobie chemia, podczas którego za pomocą spektakularnych doświadczeń, krótkich filmów animowanych oraz pokazów multimedialnych studenci z Koła Naukowego Chemików UJ zaprezentowali historię chemii i jej rolę w poprzednich epokach. Scenarzystą i reżyserem chemicznego show, które odbyło się w zapełnionej po brzegi auli Auditorium Maximum był Marek Pacuła.

AWoj

Za pomocą spektakularnych doświadczeń, krótkich filmów animowanych oraz pokazów multimedialnych studenci z Koła Naukowego Chemików UJ zaprezentowali historię chemii i jej rolę w poprzednich epokach

ALMA MATER nr 151

77


PUNKT WIDZENIA Jeszcze raz o skróconej o 20 lat historii Uniwersytetu Jagiellońskiego

S

kłamałbym, gdybym powiedział, że recenzję Franciszka Ziejki z mojej ostatniej książki pt. Słownik historii i tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego (Kraków 2012) przeczytałem z dużym zainteresowaniem. Już bowiem po kilku zdaniach zorientowałem się, że recenzentowi chodzi przede wszystkim o to, że nie zostały odpowiednio wyeksponowane jego zasługi jako prorektora i rektora UJ. W rezultacie dał do zrozumienia, chociaż wyraźnie tego nie sformułował, że liczący 1513 stron i zawierający setki haseł rzeczowych i biogramów Słownik, a także tysiące informacji z zakresu historii UJ i innych uniwersytetów europejskich, roli Kościoła w Średniowieczu, działalności biskupów krakowskich jako kanclerzy i konserwatorów Akademii Krakowskiej, stosunku do niej poszczególnych papieży, relacji z zakonami krakowskimi, ogólnej charakterystyki szkolnictwa i oświaty na przestrzeni dziejów, a także dziejów poszczególnych dziedzin naukowych, toku ich nauczania, historii stopni naukowych itd., z powodu niedocenienia zasług Franciszka Ziejki nadaje się wyłącznie na przemiał. Winą za to obarcza nie tylko mnie jako autora, ale również recenzentów wydawniczych którzy nie dostrzegli tak ogromnej usterki („tego dzieła!”1) i nie zablokowali procesu jego publikacji. W szczególności recenzent zarzuca mi, że czytelnik w ogóle może się nie dowiedzieć, kto kierował Uniwersytetem w ostatnich 20 latach, z czyjej inicjatywy wzniesiono Auditorium Maximum, jaki był udział dwóch ostatnich rektorów w rozbudowie bazy Uniwersytetu, kto zajął się gromadzeniem środków finansowych na rozbudowę Biblioteki Jagiellońskiej i kto z ówczesnego grona rektorskiego doprowadził ostatecznie do zbudowania nowego skrzydła tego gmachu, kiedy powstała i z czyjej inicjatywy większość funduszy stypendialnych itd. Oczywiście odpowiedź brzmi: „rektor Ziejka”, którego to charakterystycznego zwrotu recenzent

78

ALMA MATER nr 151

używa, gdy mówi o sobie2. Przyznam się, że takiej ilości pretensji z powodu nieuwzględnienia przypisywanych sobie zasług, nigdy nie zdarzyło mi się napotkać, chociaż przeczytałem wiele tysięcy monografii, artykułów, recenzji i innych materiałów. Dlatego też w pierwszym odruchu chciałem przejść nad wspomnianymi zarzutami do porządku dziennego, wychodząc z założenia, że praca obroni się sama. Nie po to jednak wpajano mi do głowy paremię qui tacet consentire videtur, abym jej nie brał pod uwagę w takich właśnie momentach. Stąd też, ponieważ zarówno z zarzutami jak i oceną mojej pracy przez prof. Ziejkę absolutnie nie zamierzam się zgodzić, zdecydowałem się napisać kilka słów odpowiedzi. Rozpocznę od zasygnalizowanej w tytule recenzji podstawowej wady Słownika, a mianowicie skrócenie o 20 lat! historii UJ (oczywiście z wykrzyknikiem, którym recenzent zwraca uwagę Czytelnika na tę godną najwyższego potępienia okoliczność). Rzecz jasna, chodzi tu o okres, kiedy na Uniwersytecie sprawował władzę Franciszek Ziejka. Wyjaśniam zatem: dla mnie i nie tylko dla mnie „historia” to przeszłość, a nie czasy współczesne, zwłaszcza gdy ta historia ma zostać przedstawiona w powiązaniu z tradycją. Do opisywania bieżących wydarzeń służy Kronika UJ, a zresztą wiadomości na ten temat, jak sam recenzent zauważył, można bez trudu znaleźć w internecie, czego nie da się powiedzieć o problemach z ubiegłych wieków. Po drugie: Opuściłem nie tylko ostatnich 20 lat3, ale również i losy wydziałów medycznych po ich powrocie do Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uczyniłem to nie z lenistwa, lecz z powodu tego, że Wydawnictwo nie byłoby w stanie wchłonąć nawet niewielkiej ilości dodatkowych stron, a o sfinansowaniu dwutomowej wersji Słownika nie mogłem nawet marzyć. I tak w oczekiwaniu na dotację z Ministerstwa4 Słownik „przeleżakował” cały rok. Po trzecie: Nie bardzo wiem na jakiej

podstawie Franciszek Ziejka przyjął, że dla mnie historia „kończy się”5 na 1993 roku, czyli na dacie, kiedy przestałem pełnić funkcję prorektora. Niektóre hasła bowiem są doprowadzone do znacznie późniejszego okresu, jak np. Absolwenci czy cyt. hasło Kronika UJ. Co więcej, musiałem dokonać bardzo bolesnych uzupełnień tekstu po katastrofie smoleńskiej w dniu 10 kwietnia 2010 r., by wprowadzić informacje o Ewie Bąkowskiej i swoim uczniu Andrzeju Kremerze, a także o zmarłym w tym samym okresie rektorze Andrzeju Pelczarze. Dzięki wyjątkowej uprzejmości Wydawnictwa mogłem jeszcze zamieścić wspomnienie o byłym rektorze Akademii Medycznej, Andrzeju Szczekliku oraz o prorektorze UJ Michale Du Vall. Z drugiej strony są też hasła, jak np. Ćwiczenia, które zakończyłem na wcześniejszym okresie. I właśnie ta niejednolitość była przyczyną, że w moim opracowaniu nawet nie usiłowałem określić terminu ad quem. Zresztą sprecyzowanie takiej daty ma znaczenie tylko w razie publikacji zbioru aktów normatywnych, a nie encyklopedii i słowników. Swoją drogą dziwię się recenzentowi, że akurat ma zastrzeżenia do roku 1993. Ta cezura czasowa pozwala bowiem na wyraźne oddzielenie dwóch epok w dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego: saecula obscura do objęcia prorektorstwa przez Franciszka Ziejkę i prawdziwa aurea aetas od tego momentu przez szereg następnych lat. W sumie trudno oprzeć się wrażeniu, że tylko wprowadzenie hasła „Rektor Wszechczasów” o wiadomej treści usatysfakcjonowałoby recenzenta. Cóż, każdemu wolno mieć złudzenia, ja ich akurat w tym przypadku nie mam. Czy bowiem zasługi „rektora Ziejki” są rzeczywiście tak wiekopomne i niepowtarzalne, jak to wynika z jego recenzji? Mam co do tego pewne wątpliwości. Jako człowiek związany z Uniwersytetem Jagiellońskim od 16. roku życia, a więc przez lat 60, miałem okazję, a nie waham się stwierdzić, że i zaszczyt, pracować w Uczelni


kierowanej przez takie osobowości, jak Kazimierz Lepszy, Zygmunt Grodziński czy Stefan Grzybowski. Pierwszy z nich przypłacił ciężką chorobą i przedwczesną śmiercią przepychanki z władzą ludową o kształt i treść jubileuszu 600-lecia Uniwersytetu, drugi natomiast ostro się tej władzy przeciwstawiał. Wszystkim trzem przyszło działać w warunkach zgrzebnego socjalizmu i nie mogli nawet śnić o takich funduszach jak te, którymi dysponował rektor Ziejka. Pomimo to, nie wahałbym się ani przez moment, komu przyznać prymat w rankingu rektorów podczas owych 60. lat. Nie oznacza to, że nie dostrzegam w ogóle zasług Franciszka Ziejki, chociaż nie uważam, aby były one na miarę kosmosu. Miał on szereg kapitalnych pomysłów, jak zainicjowanie śniadań profesorskich w każdą rocznicę odnowienia Uczelni czy mające wysoką rangę wyróżnienie Laurem Jagiellońskim. Jednocześnie jednak wyrządził niektórym jednostkom dotkliwe szkody, np. dopuszczając do rozproszenia wspaniałej i świetnie zorganizowanej przed ponad 100. laty biblioteki katedr historycznoprawnych, pomimo protestów nestora krakowskich historyków prawa, prof. Stanisława Grodziskiego6 i innych profesorów. Tej szkody nie da się przeliczyć na złotówki. Również nie należy przesadzać w ocenie zasług Franciszka Ziejki jako prorektora. M.in. uważa on za powód do szczególnej chwały zgromadzenie funduszy na rozbudowę Biblioteki Jagiellońskiej7. Nie wiem co w tym nadzwyczajnego, skoro o fundusze stara się w miarę swoich możliwości każdy prorektor, któremu powierzono troskę o sprawy finansowe, i dodam brutalnie: i któremu za to płacą. Dlatego wyżej cenię akty osobistej odwagi jakie wykazali prorektorzy Adam Bielański, Stanisław Grodziski i Jerzy Wyrozumski8, ostro protestujący przeciw biciu studentów i pacyfikacji Uczelni przez osławione ZOMO, aniżeli wypełnianie obowiązków wynikających ze sprawowanej funkcji. Z uwagi na fakt, że recenzent był uprzejmy wymienić mnie jako prorektora z czasów kadencji prof. Andrzeja Pelczara (19901993), czuję się w obowiązku wspomnieć o kilku moich doświadczeniach z tego zakresu, chociaż czynię to z dużym zażenowaniem. Nie chciałbym jednak, aby Czytelnik powziął przekonanie, że mówię o sprawach, o których nie mam pojęcia. Właśnie jako prorektor w latach 19901993 do spraw personalnych, lokalowych

i finansowych, a więc w owym okresie wszystkich beznadziejnych, stanąłem wobec konieczności znalezienia pomieszczeń dla kilkudziesięciu jednostek uniwersyteckich, w większości dydaktycznych, wyrzuconych z dnia na dzień przez właścicieli kamienic, którzy w wyniku transformacji ustrojowej odzyskali ich własność 9 . Jeszcze większy kłopot sprawiało co miesięczne wyszarpywanie z ministerstwa pieniędzy, które - chociaż były formalnie Uniwersytetowi przyznane - fizycznie wpływały ze znacznym opóźnieniem i to po wielu interwencjach10. Najgorzej było jednak na początku września 1991 r., kiedy ówczesny minister wezwał przedstawicieli wszystkich uczelni do Warszawy i rozbrajająco oświadczył: „od dzisiejszego dnia aż do końca roku nie otrzymacie Państwo na wydatki rzeczowe ani złotówki”. Było to o tyle groźne, że większość faktur Uniwersytet musiał zapłacić z końcem roku, a odsetki bankowe osiągały niezwykle wysoki pułap. Jakoś udało się ten trudny okres przetrwać11, a pracownicy nawet niczego nie zauważyli. Poszukując dróg wyjścia z tego impasu wprowadziliśmy wówczas system samodzielnego zarabiania pieniędzy przez Uczelnię drogą odpłatności za studia zaoczne, wynajem sal itd.12 Nie zamierzam ukrywać, że odnośne zasady tego systemu zostały opracowane przeze mnie i po zatwierdzeniu przez rektora Pelczara i Senat UJ weszły w życie i od tego momentu aż do chwili obecnej Uniwersytet z zarobionych w ten sposób środków finansowych korzysta. Nie uważam jednak tego za powód do specjalnej chwały i nigdy bym o tym nie pisał, tak jak nie czyniłem tego dotychczas, gdyby nie konieczność wskazania rektorowi Ziejce, że nie tylko on ma zasługi wobec Uniwersytetu. Ma je również każdy inny prorektor czy rektor i nie ma sensu się co do tego licytować, gdyż warunki działania kolejnych ekip są absolutnie nieporównywalne. Nie wiem czy trudniej jest ustanowić stypendium z pieniędzy Uczelni, która w danym momencie ma odpowiednie środki, czy też troszczyć się o to, aby stworzyć pozory normalnej działalności przy braku jakichkolwiek dotacji w ciągu kilku miesięcy. Nic zresztą nie stoi na przeszkodzie, aby prof. Ziejka sam opracował najnowsze dzieje Uniwersytetu i na tym tle przedstawił swoje zasługi, do czego ma już gotowy konspekt w postaci omawianej recenzji. Zalecałbym jednak umiar w ich eksponowaniu, bo łatwo popaść w śmieszność,

która to granica, jak się wydaje, została już przez niego przekroczona. Ja natomiast nie zamierzam tego uczynić, gdyż nie widzę ku temu racjonalnego powodu, natomiast gdyby doszło do 2. poszerzonego wydania Słownika, co jest mało prawdopodobne, albowiem przymierzam się już do kolejnego tematu, to raczej zgodnie z moim wewnętrznym przekonaniem oddam hołd pamięci człowieka, który bez oglądania się na oklaski i uznanie publiczności i to nawet nie będąc związany z Uniwersytetem Jagiellońskim jako fizyczny pracownik Huty (wówczas) im. Lenina, zrobił dla naszej Uczelni więcej niż niejeden rektor czy prorektor, łącznie ze mną. Chodzi tu o wyjątkowo skromnego, niezwykle wartościowego członka „Solidarności”, późniejszego Senatora RP, Stefana Jurczaka. To właśnie dzięki jego długotrwałym zabiegom u kolejnych ministrów obrony narodowej13 wojsko opuściło wreszcie teren III Kampusu, chociaż uczyniło to bardzo niechętnie i przy pełnej świadomości, że wcale nie musi tego robić. Dlatego też kapitalne znaczenie dla usadowienia się tam Uniwersytetu miało nabycie tak lekceważąco potraktowanej przez prof. Ziejkę „jednej, zresztą niewielkiej działki”. Był to bowiem widomy znak postawienia przez UJ stopy na niewielkim, ale stanowiącym wpisany do ksiąg wieczystych jako własność Uniwersytetu kawałku gruntu, co umożliwiło później rozpychanie się na tereny sąsiednie. I gdyby nie śp. Stefan Jurczak14 i właśnie ta działka, prawdopodobnie Franciszek Ziejka nie miałby okazji do ronienia łez z powodu niedocenienia III Kampusu, bo by tego Kampusu po prostu nie było, albo byłby w powijakach. Z perspektywy lat wszystko wydaje się proste, zwłaszcza gdy się nie zna rzeczywistego stanu rzeczy. Kolejny zarzut recenzenta dotyczy jubileuszu 600-lecia odnowienia Akademii Krakowskiej. Rzeczywiście, daleki jestem od entuzjastycznej oceny tej uroczystości, zwłaszcza w zestawieniu z obchodami z 1964 r., które utkwiły mi w pamięci jako impreza o wyjątkowo wysokiej randze naukowej i atmosferze godnej najstarszej polskiej Uczelni. Pod tym względem kolejny jubileusz nie był w stanie mu sprostać, pomimo zaangażowania niewyobrażalnych dla działających w 1964 r. władz Uczelni pieniędzy. Dostrzegli to również ludzie spoza Uniwersytetu, jak o tym świadczy ogłoszony bezpośrednio po uroczystościach w 2000 r. artykuł Janusza

ALMA MATER nr 151

79


A. Majcherka w „Rzeczypospolitej” (7-8 październik 2000 r.) pod znamiennym tytułem Ku czyjej większej chwale? Ze swej strony mogę natomiast dodać, że nie było to „święto całego polskiego środowiska akademickiego”, jak chce rektor Ziejka, gdyż nie było to nawet święto całej społeczności Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oczywiście pomijam tutaj funkcyjnych i … wybrańców rektora. W 1964 r. jako starszy asystent przed doktoratem czułem się bardziej doceniony aniżeli w 2000 r. jako były prorektor i wicesenior Rady Wydziału, a więc drugi na Wydziale pod względem starszeństwa profesor zwyczajny. Uznano mnie za godnego uczestnictwa w jednym pochodzie i związanym z nim obiedzie oraz w jednym spektaklu w Teatrze Słowackiego, zresztą trudnym do wytrzymania, albowiem najpierw odczytano telegramy gratulacyjne, a potem żądano od ich autorów, aby to samo powtórzyli jeszcze raz. Tutaj przytoczone wyżej pytanie Ku czyjej większej chwale? nabiera szczególnego uzasadnienia. Pozostałe zarzuty prof. Ziejki potraktuję już wybiórczo, gdyż naprawdę szkoda czasu i papieru15. Są wśród nich takie, w których przyznaję mu rację, takie, które mają charakter dyskusyjny i wreszcie takie, w których wykazał się ignorancją. Oczywiście w przypadku tych ostatnich zgodzić się z nim nie mogę. Ograniczę się zatem do ogólnych uwag z tego zakresu. Tak więc w przypisie 1 w odniesieniu do hasła Berła możemy przeczytać: „autor... zapomniał dodać, że... berła tzw. dziekańskie powstały w ramach przygotowań do pierwszego jubileuszu Akademii Krakowskiej..., a także że wykonał je Franciszek Wyspiański, ojciec Stanisława”. Pomijając kwestię nazwy Akademia Krakowska jako wyraźny anachronizm w XIX w., muszę wprowadzić pewne sprostowanie: bynajmniej nie zapomniał, tylko nie wiedział!16, podobnie zresztą jak Franciszek Ziejka nie wie, jakie były powody usunięcia z Uniwersytetu przez władze austriackie Jozefata Zielonackiego, Antoniego Małeckiego i Wincentego Pola, co zwłaszcza w przypadku tego ostatniego budzi niejakie zdziwienie, gdyż jako historyk literatury powinien orientować się w szczegółach biograficznych jednego z najpopularniejszych polskich poetów. Zarzucając mi bowiem „nierzetelność” co do informacji dotyczącej pozbawienia katedry Zygmunta Antoniego Helcla w ramach represji za nakłonienie do wy-

80

ALMA MATER nr 151

stąpienia przed cesarzem w togach, a nie w mundurach urzędników austriackich, stwierdza, że z tej samej przyczyny zostali usunięci z katedr wspomniani wyżej profesorowie. Otóż nie! Recenzent dość niefortunnie wybrał ten przykład, aby mnie pouczyć, gdyż: 1) Wincenty Pol stracił katedrę, ponieważ w czasie jednej z wycieczek ze studentami do Doliny Kościeliskiej doszło do manifestacji patriotycznej, o czym władzom austriackim doniósł ich zausznik, profesor historii powszechnej Antoni Walewski, 2) Zielonacki został usunięty z Uniwersytetu Krakowskiego również z powodów politycznych, jednak nie ze względu na inicjatywę przywdziania tóg podczas wizyty cesarza, ale jako zdecydowany polonofil. Dlatego przeniesiono go na Uniwersytet w Insbrucku, a potem do Pragi, gdzie jego postawa polityczna nie mogła szkodzić interesom Austrii, 3) Antoniego Małeckiego pozbawiono zajmowanej przez niego katedry filologii klasycznej niedługo po tym jak zrezygnował z pełnionej równocześnie funkcji dyrektora Gimnazjum św. Anny, nie chcąc się pogodzić z germanizacją szkół średnich. A zatem ja nie wiem, kto sporządził berła dziekańskie, recenzent nie wie, jakie były powody usunięcia z Uniwersytetu wspomnianych profesorów. Różnica między nami polega jednak na tym, że ja go nie pouczam i nie zarzucam mu „nierzetelności”. Ma natomiast rację prof. Ziejka, stwierdzając, że popełniłem błąd, przypisując ufundowanie systemu oświetlenia Collegium Novum z okazji 600-lecia Odnowienia Uczelni Politechnice Krakowskiej, podczas gdy fundatorem iluminacji była Politechnika Warszawska. Ze źle skrywaną satysfakcją znowu mnie pouczył, że warto niekiedy odnośne tablice odczytywać, bo „gdyby autor to uczynił, nie podawałby (dwukrotnie! – podkreślenie F. Ziejki) błędnej informacji”. Z całą pokorą ducha uznaję swój błąd, chociaż ośmielę się zauważyć, że wynikał on nie z faktu, że tablicy nie przeczytałem czy też że nie umiem czytać, bowiem przypadkowo i czytać umiem i tablicę odczytałem, natomiast jeżeli się podaje się tysiące informacji, zawsze istnieje szansa pomyłki. Ostatecznie errare humanum est i nie mam zamiaru udawać, że mnie to nie dotyczy. Interesuje mnie natomiast inna kwestia, a mianowicie czy prof. Ziejka wykaże podobną skłonność do uznania znacznie poważniejszego błędu rzeczowego jakim

jest użycie na tej samej stronie charakterystycznego dla niedouczonych dziennikarzy sformułowania ustawa sejmowa (dwukrotnie! – powtórzenie moje), co jest oczywistą bzdurą, gdyż innych ustaw nie ma17. Widocznie w liceum na lekcjach wychowania obywatelskiego, czy jak się wówczas ten przedmiot nazywał, nie odrobił odpowiedniego zadania. Czas na konkluzję, gdyż nie widzę sensu kontynuowania tej polemiki. Franciszek Ziejka uważa, że został spostponowany w wyniku pominięcia przeze mnie jego zasług dla Uniwersytetu, zwłaszcza w ostatnim dwudziestoleciu. Przyznam się, że taka interpretacja nie przyszła mi do głowy, natomiast po zapoznaniu się z recenzją doszedłem do wniosku, że było to pociągnięcie słuszne i w przyszłości powtórzę je z cała premedytacją. Nie piszę panegiryków i pisać nie zamierzam, podobnie jak nie uważam za słuszne podciągać pod określenie „historia” czasów współczesnych, tym bardziej że jeżeli kogoś ten okres interesuje, może bez trudu, jak to zauważył recenzent, odnośne informacje „bez najmniejszego trudu znaleźć w internecie”. Z całym przekonaniem natomiast zachęcam Czytelników do zapoznania się z recenzją Franciszka Ziejki oraz do pobieżnej lektury recenzowanego Słownika historii i tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego w celu wyrobienia sobie zdania o słuszności uwag recenzenta i formie w jakiej je wyraził, co rzecz jasna musiało zaciążyć również na treści mojej odpowiedzi.

Janusz Sondel

Laureat Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, Nagrody Miasta Krakowa, Lauru Jagiellońskiego, kilkakrotnych Nagród Ministra Szkolnictwa Wyższego, Nagrody Peregryna z Opola i szeregu innych wyróżnień

1

2

Oczywiście wykrzyknik ten ma tutaj uświadomić Czytelnikowi, że to nie żadne „dzieło”, tylko zwyczajny knot. Przy okazji recenzent domaga się ujawnienia nazwisk recenzentów, jak się można domyślać po to, aby postawić ich pod pręgierzem zbulwersowanej ich niekomepetencją opinii publicznej. Nie ujawniło ich Wydawnictwo, bo nie ma takiego zwyczaju, dlatego nie ujawnię również i ja, natomiast pragnę recenzenta powiadomić, że te osoby pochodzą z różnych części Polski i jedna z nich dorównuje na pewno pod względem naukowym i mnie i jemu, druga natomiast obu nas pod tym względem przewyższa. Nawet w przypadku, gdy wspomina o zasługach innych, np. prof. Wojciecha Froncisza, nie omieszkał dodać, że był on prorektorem UJ z czasów pierwszej kadencji „rektora Ziejki”. Dopiero teraz uświadomiłem sobie jak mądrzy byli przed wiekami autorzy przysięgi doktorskiej na Uniwersytecie, którzy do jej roty wprowadzili zobowiązanie doktoranta do niewykorzystywania studiów ad vanam captandam gloriam („dla próżnej chwały”).


Trochę zagalopował się recenzent, stwierdzając, że nie potrafiłem … „ zebrać i podać [informacji] z okresu ostatnich 20 lat”. Skoro zdołałem to zrobić w odniesieniu do wieku XIV, to sądzę, że poradziłbym sobie i z owymi 20. latami. 4 Wyniosła ona ostatecznie 100 000 zł, natomiast brakującą kwotę 20 000 uzupełnił rektor prof. Karol Musioł oraz dziekan Wydziału Prawa i Administracji prof. Krystyna Chojnicka. 5 Cudzysłów jego, nie mój; jaką rolę tu spełnia absolutnie nie mogę się domyśleć. 6 Co do szczegółów zob. artykuł prof. Stanisława Grodziskiego w „Alma Mater”. 7 Nie wiem jak należy rozumieć jego stwierdzenie, z którego wynika, że to właśnie on z ówczesnego grona rektorskiego doprowadził do zbudowania nowego skrzydła w budynku Biblioteki. Czy to oznacza, że pozostałe osoby z tego gremium, łącznie z rektorem, nic w tym zakresie nie robiły? Trudno uwierzyć. 8 Z tego okresu zachowała się znamienna fotografia, która przed laty znajdowała się w Instytucie Psychologii w Collegium Witkowskiego, przedstawiająca prof. Wyrozumskiego jako jedynego cywila w otoczeniu zgrai ZOMO-wców, czyli członków oddziałów milicyjnych, odznaczających się wyjątkową brutalnością. Chyba powinna ona trafić do Muzeum UJ. 9 Stosunkowo największą wstrzemięźliwość w tym zakresie wykazali Ojcowie Kameduli z Bielan, którzy zezwolili Uniwersytetowi zajmować pomieszczenia w stanowiącej ich własność kamienicy przy ul. Gołębiej przez kolejne 6 miesięcy, oczywiście za zapłatą odpowiedniego czynszu. Inni mimo chęci płacenia nie byli tak łaskawi. 10 Szczególnie utkwił mi w pamięci jeden z Sylwestrów, czyli dzień 31 grudnia, kiedy pieniądze na pensje grudniowe (z dołu) i styczniowe (z góry) wpłynęły o godzinie 14.55, a bank był formalnie czynny do 15.00. Urzędnicy poszli jednak Uczelni na rękę i pracownicy otrzymali pensje, chociaż z niewielkim opóźnieniem. 11 Niekiedy ta walka o pieniądze przeradzała się w groteskę, jak np. wówczas, gdy pod koniec pierwszego kwartału nadszedł z ministerstwa fax zakazujący wypłaty tzw. 13-tek, czyli dodatkowej pensji. Urzędnikowi, który mi 3

go dostarczył, poleciłem sporządzenie notatki, że pismo wpłynęło 5 minut po moim wyjściu i że w żaden sposób nie mógł mnie odszukać. Sam natomiast przeniosłem się z załatwianiem spraw do pokoju na zapleczu Działu Kadr i pozostawałem w nim, dopóki przynaglone do najwyższego pośpiechu pracownice Kwestury nie doniosły mi, że skończyły opracowanie listy płac i kasa rozpoczęła wypłaty. Ministerstwo natomiast zostało powiadomione, że zakaz dotarł do Uniwersytetu zbyt późno, aby go można było wykonać. 12 Na tej zasadzie podjęła w Collegium Iuridicum działalność kawiarnia „Juridica”, obok której wprowadziłem do tego gmachu Towarzystwo Absolwentów UJ, Katedrę Prawa Pracy, Katedrę Postępowania Cywilnego, Muzeum Muszli i Motyli oraz Instytut Historii Sztuki. Recenzent mija się z prawdą, zresztą nie jedyny raz, gdy pisze, że oddanie pomieszczeń kawiarni nastąpiło pomimo protestów historyków sztuki. Protesty były, ale znacznie później. Zgłosiło je trzech nie żyjących profesorów, którzy w poprzedniej siedzibie Instytutu, Collegium Maius, tak się dali we znaki sąsiadom, że Dyrektor Muzeum prosił o wyprowadzenie ich z tego gmachu, co rzeczywiście zrobiłem. Z kolei ponieważ recenzent zarzuca mi, że przeoczyłem znajdująca się w Collegium Iuridicum rzeźbę Mitoraja, n.b. uzyskaną przez Uniwersytet dzięki wspomnianej kawiarni, spieszę powiadomić, że nie wspomniałem o niej celowo jako o pewnym szczególe, podobnie jak również o gotyckiej kolumnie znajdującej się w pomieszczeniach parteru i cennej XV-wiecznej belce w sali wykładowej, o czym prof. Ziejka w ogóle nie wie. 13 Był to okres niezwykle częstych zmian personalnych na stanowisku szefa MON-u, co Stefan Jurczak kiedyś skomentował w rozmowie ze mną: „Cholera! Co uzgodnię z jakimś ministrem, to mi go zmieniają i muszę rozpoczynać od nowa”. I nie było w tym stwierdzeniu żadnej przesady. Ostatecznie jednak doprowadził sprawę do końca z korzyścią dla Uniwersytetu. 14 Uważam to za plamę na honorze, że nie potrafiłem doprowadzić do okazania p. Stefanowi Jurczakowi jakiegoś dowodu wdzięczności przez UJ, chociaż on sam na to nie liczył. Bogiem a prawdą nie miałem ku temu żadnych możliwości. Postaram się jednak to zaniedbanie nadrobić i przedstawić prawdziwy przebieg wydarzeń związanych

z jego działaniami w tym zakresie oraz z nabyciem owej „jednej, niewielkiej działki”, co rektor Aleksander Koj na akademii poświęconej pamięci prof. Andrzeja Pelczara w PAU uznał za jeden z najważniejszych sukcesów jego kadencji. 15 Nie da się nie zauważyć, że niekiedy recenzent stawia zarzuty wynikające z niedokładnego zapoznania się z treścią Słownika, jak np. wówczas gdy twierdzi, że w ogóle nie można się dowiedzieć, kto kierował w ostatnich 20. latach Uniwersytetem. Faktycznie ten okres niezbyt mnie interesuje, o czym wcześniej pisałem, ale akurat o tym mógł się prof. Ziejka dowiedzieć, gdyby zadał sobie trud zapoznania się z hasłem Rektor, podobnie jak pod hasłem Doktor honoris causa może znaleźć większość wyróżnionych tą godnością, łącznie z tymi, którzy otrzymali ją przy okazji jubileuszu 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu. Natomiast postulat, aby do poszczególnych biogramów dodawać wskazówki bibliograficzne wydaje mi się w takim stopniu pozbawiony sensu, że w ogóle nie warto z nim polemizować. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że przedmiotem umieszczonych w Słowniku haseł biograficznych są w pierwszym rzędzie osoby zmarłe. Spośród żywych wprowadziłem tu wyłącznie rektorów, niektórych doktorów honoris causa, żyjących dostojników kościelnych itd. Wydawało mi się rzeczą oczywistą, że w takich przypadkach życiorys będzie miał charakter ogólny, albowiem wyliczenie zasług to domena nekrologów, a tego aby osiągnąć ten etap nie życzę nikomu, również przeciwnikom. I jeszcze jedna rzecz: zadałem sobie duży trud ze względu na problemy z dotarciem do odnośnych materiałów, aby do Słownika wprowadzić również osoby, które negatywnie zapisały się w dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Recenzent mógłby to zauważyć, gdyby rozpoczął lekturę od rozpoczynającego Słownik hasła Abb Gustaw, a nie od hasła Ziejka Franciszek. 16 Napisałem ogólnie, że berła te i inne dziekańskie powstały w XIX i XX w., co odpowiada prawdzie, natomiast ten szczegół akurat w odniesieniu do owych bereł wydał mi się bez znaczenia, więc sprawy nie drążyłem. 17 W doktrynie stosuje się określenie „ustawa zasadnicza” czyli konstytucja. Wśród aktów normatywnych występuje natomiast obok „konstytucji” również „ustawa” (bez przymiotnika) jako odrębne źródło prawa.

Szanowna Pani Redaktor, Z uwagą przeczytałem udostępniony mi pocztą elektroniczną tekst prof. Janusza Sondla, będący Jego odpowiedzią na mój artykuł poświęcony Słownikowi historii i tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przyjmuję do wiadomości, że nie zajął się On historią ostatnich dwudziestu lat Uniwersytetu nie z lenistwa, lecz z powodu tego, że Wydawnictwo nie byłoby w stanie wchłonąć nawet niewielkiej ilości dodatkowych stron. W tej sytuacji mogę wyrazić jedynie ubolewanie, że swoje krytyczne uwagi skierowałem pod niewłaściwym adresem. A swoją drogą, to dziwne, że prof. Sondel potrafił napisać potężne dzieło o Uniwersytecie i ludziach z nim związanych, dzieło posiadające jednak braki, którymi się zająłem, ale nie jest w stanie podjąć akademickiej, prowadzonej spokojnie, zgodnie ze zwyczajami uniwersyteckimi, wyzbytej z emocji dyskusji na temat swojego dzieła. Z dwóch powyższych powodów rezygnuję z jakiejkolwiek polemiki z nadesłanym przez Niego tekstem. Z poważaniem Franciszek Ziejka

ALMA MATER nr 151

81


POSTSCRIPTUM

ODZNACZENIA PAŃSTWOWE PRZYZNANE PRACOWNIKOM UJ ZŁOTY KRZYŻ ZASŁUGI

Jörg Maximilian August Rasche – obywatel Republiki Federalnej Niemiec

82

ALMA MATER nr 151

Anna Wojnar

MEDAL ZŁOTY ZA DŁUGOLETNIĄ SŁUŻBĘ

Stanisław Adamczyk – Dział Remontów mgr Wojciech Adamek – Wydział Filozoficzny Krystyna Adamowicz –Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej dr hab. Krzysztof Bak – Wydział Filologiczny Andrzej Bartosz – Ośrodek Recepcyjno-Konferencyjny w Modlnicy mgr Iwona Bator – Biblioteka Jagiellońska dr hab. Zofia Berdychowska, prof. UJ – Wydział Filologiczny dr hab. Jan Bilski – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Teresa Bober – Jagiellońskie Centrum Językowe dr Iwona Brzozowska –Wydział Lekarski Elżbieta Burcon – Wydział Prawa i Administracji Małgorzata Calikowska – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Anna Chojecka – Dział Księgowości i Rozliczeń CM UJ mgr Antoni Chyra – Wydział Prawa i Administracji mgr Julia Chyra – Wydział Historyczny Krzysztof Daniec – Dział Administracyjno-Gospodarczy CM UJ dr hab. Zofia Joanna Danilewska, prof. UJ – Wydział Filozoficzny dr hab. Marek Dębowski, prof. UJ – Wydział Polonistyki mgr Halina Dobrzańska – Wydział Filozoficzny Maria Drab – Biblioteka Jagiellońska dr hab. Włodzimierz Drożdż, prof. UJ – Wydział Nauk o Zdrowiu Franciszek Duch-Piotrowicz – Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej dr Barbara Duda – Wydział Filologiczny dr Stanisław Dzida – Wydział Filologiczny dr hab. Halina Ekiert, prof. UJ – Wydział Farmaceutyczny dr n. med. Danuta Fijał – Wydział Lekarski Stanisław Fijał – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi mgr Alicja Franaszek – Dział Programów Badawczych Krystyna Franczyk – Zespół Obiektów Dydaktycznych CM UJ prof. Krzysztof Frysztacki – Wydział Filozoficzny mgr Barbara Gaik – Dział Rozliczeń i Finansowania Badań Naukowych Anna Gajewska – Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Józefa Galos – Jagiellońskie Centrum Językowe dr Anna Gaweł – Wydział Filozoficzny Elżbieta Gil – Ośrodek Recepcyjno-Konferencyjny w Modlnicy Teresa Gontkiewicz – Ośrodek Recepcyjno-Konferencyjny w Modlnicy dr Aleksandra Goszcz – Wydział Lekarski Krzysztof Grzybowski – Dział Eksploatacji dr Ewa Gurba – Wydział Filozoficzny mgr Małgorzata Hanzelka – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi mgr Zbigniew Harnicki – Biblioteka Jagiellońska

inż. Maria Heliasz-Kwak – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii mgr Bożena Ilnicka-Klapper – Jagiellońskie Centrum Językowe mgr Bożena Jagielska – Wydział Prawa i Administracji mgr Andrzej Juszczyk – Dom Studencki „Bursa Jagiellońska” dr n. med. Janusz Kalukin – Wydział Lekarski dr Jadwiga Kędzierska – Wydział Filozoficzny mgr inż. Adam Kęsek – Dział Remontów Ewa Kliś – Dom Studencki „Bursa Jagiellońska” mgr Zofia Kłapa – Wydział Nauk o Zdrowiu Tomasz Knercer – Wydział Farmaceutyczny Ewa Kolarska-Kubaty – Wydział Lekarski dr Anna Kolasa – Wydział Chemii Tadeusz Kołodziejczyk – Dział Administracujny Kampusu 600-lecia Odnowienia mgr Małgorzata Komenda – Dział Współpracy Międzynarodowej dr Anna Kopczyńska-Tyszko – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej Ewa Kornaś – Dział Finansowy dr hab. Janina Kostkiewicz, prof. UJ – Wydział Filozoficzny Stefan Kot – Dział Socjalny Leszek Kowalik – Dział Remontów Irena Kozieł – Dział Administracyjno-Gospodarczy mgr Teresa Krajewska – Wydział Filologiczny dr hab. Elżbieta Kremer, prof. UJ – Wydział Prawa i Administracji Lesław Krokosz – Dom Gościnny Stanisław Krzęciasz – Ośrodek Recepcyjno-Konferencyjny w Modlnicy dr hab. Dorota Kubicka –Wydział Filozoficzny dr Maria Kujawa – Wydział Filozoficzny Magdalena Latos – Biuro Organizacji Imprez dr Janusz Łagan – Wydział Chemii prof. Anna Łebkowska – Wydział Polonistyki mgr Krzysztof Magda – Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej prof. Stanisław Majewski – Wydział Lekarski Czesława Marchewka – Zespół ds. Informacji Rynkowej i Zaopatrzenia


Jerzy Sadowski – Obiekty CM UJ Andrzej Sarga – Dział Eksploatacji Zofia Sarota – Muzeum UJ dr Ryszard Sendur – Wydział Lekarski Maria Sidor – Biuro Kanclerza mgr Aleksander Siemaszko – Wydział Historyczny Maria Sikora – Wydział Prawa i Administracji Lucyna Sikora – Wydział Lekarski Wiesław Sikora – Obiekty CM UJ Teresa Skrobek – Wydział Farmaceutyczny Małgorzata Smulska – Wydział Polonistyki Adam Soboszek – Wydział Farmaceutyczny mgr Maria Sojka – Wydział Chemii Janina Sternalska – Wydział Prawa i Administracji mgr Grażyna Stępień – Biblioteka Jagiellońska mgr Ewa Szczawińska – Biblioteka Jagiellońska mgr Małgorzata Szczukin – Wydział Filologiczny dr hab. Barbara Szmigielska-Siuta, prof. UJ – Wydział Filozoficzny prof. Władysław Śliwiński – Wydział Polonistyki mgr Michał Śmidowicz – Wydział Historyczny mgr inż. Waldemar Śnieżyński – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Danuta Tać – Dom Studencki „Bursa Jagiellońska” dr hab. Aleksandra Tokarz, prof. UJ – Wydział Filozoficzny mgr inż. Marcin Tomza – Wydział Farmaceutyczny dr hab. Zygmunt Truszkiewicz – Wydział Prawa i Administracji dr Barbara Turlejska – Wydział Filozoficzny prof. Bronisław Urban – Wydział Filozoficzny Artur Wala – Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Maria Wądolna – Dział Aparatury Naukowej dr n. med. Grażyna Wiśniewska – Wydział Lekarski prof. Franciszek Wojciechowski – Wydział Filozoficzny Beata Wojtaszek – Dział Spraw Osobowych Józef Wrona – Zespół Obiektów Dydaktycznych CM UJ dr hab. Maria Wróbel, prof. UJ – Wydział Lekarski

Anna Wojnar

Helena Marchewka – Bursa im. St. Pigonia dr hab. Barbara Marczuk-Szwed – Wydział Filologiczny Mieczysław Marszałek – Dział Remontów dr n. med. Halina Matraszek – Wydział Lekarski dr Marta Michalik – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii dr Jadwiga Michalik-Surówka – Wydział Filozoficzny Danuta Michalska – Obiekty CM UJ mgr Paweł Mielczarek – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi Beata Mikołajczyk – Obiekty CM UJ Alicja Mróz – Wydział Prawa i Administracji mgr Janusz Mynarski – DPT w Ustroniu prof. Mieczysława Najbar – Wydział Chemii mgr Urszula Nałęcka – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi mgr Elżbieta Nawrot – Wydział Lekarski prof. Edward Nęcka – Wydział Filozoficzny dr Ewa Olszowska – Wydział Lekarski dr Sławomir Olszowski – Wydział Lekarski Danuta Orządała – Biblioteka Jagiellońska prof. Emil Orzechowski – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej Iwona Pałka – Wydział Lekarski mgr Jadwiga Partyka-Sokołowska – Wydział Filozoficzny Zbigniew Petlic – Bursa im. St. Pigonia Maria Pęgiel – Wydział Farmaceutyczny mgr Piotr Pieczara – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi prof. Krzysztof Pleśniarowicz – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej dr n. med. Janusz Pokorski – Wydział Nauk o Zdrowiu dr Krzysztof Polak – Wydział Filozoficzny mgr inż. Zofia Popławska – Dział Remontów mgr Jadwiga Porębska – Wydział Filologiczny Tadeusz Przepolski – Dział Socjalny Genowefa Przybyła – Biblioteka Jagiellońska Ewa Pyrz – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Barbara Rybak – Dom Gościnny

ALMA MATER nr 151

83


Anna Wojnar

dr Jadwiga Wrońska – Wydział Filozoficzny mgr Grażyna Zamorska – Biblioteka Jagiellońska Renata Ziarnko – Wydział Filozoficzny

MEDAL SREBRNY ZA DŁUGOLETNIĄ SŁUŻBĘ

mgr inż. Joanna Balińska – Wydział Chemii dr hab. Jarosław Balon – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi Anna Baster – Biblioteka Jagiellońska dr hab. Ewa Bobrowska – Wydział Filozoficzny dr hab. Elwira Buszewicz, prof. UJ – Wydział Polonistyki dr n. med. Grażyna Cepuch –Wydział Nauk o Zdrowiu dr Bożena Czerska – Wydział Filozoficzny dr Dorota Czyżowska – Wydział Filozoficzny mgr inż. Joanna Dębowska – Wydział Chemii dr Renata Doniec – Wydział Filozoficzny mgr Anna Filipowicz – Dział Spraw Osobowych dr n. med. Teresa Gabryś – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Małgorzata Gałuszka-Kostuch – Wydział Filozoficzny mgr inż. Elżbieta Gębczyńska – Dział Administracyjno-Gospodarczy Jadwiga Gołda – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii dr Grzegorz Goncerz – Wydział Lekarski Helena Guzik – Biblioteka Jagiellońska Klaudia Hajduk – Biblioteka Jagiellońska mgr Maria Jania-Ochel – Dział Spraw Osobowych mgr Agnieszka Kalinowska – Dział Spraw Osobowych mgr Ewa Klepacz-Zielińska – p.o. Zastępca Kanclerza UJ ds. CM lek. med. Paweł Kleszcz – Ośrodek Komputerowy CM UJ mgr Anna Kosiarz-Stolarska – Wydział Filologiczny Kazimierz Kostrz – Muzeum UJ Elżbieta Krasny – Wydział Lekarski Wiesława Krynicka – Wydział Chemii dr Małgorzata Krzeczkowska – Wydział Chemii mgr Wojciech Kukułka – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi Jacek Kumański – Muzeum UJ Jan Kupiec – Biuro Rektora dr Monika Kusiak – Wydział Filologiczny Małgorzata Kwiatkowska – Jagiellońskie Centrum Językowe mgr Barbara Lipska-Szmatka – Wydział Nauk o Zdrowiu dr Zdzisław Lisowski – Wydział Prawa i Administracji dr n. med. Jolanta Loster – Wydział Lekarski mgr Anna Łach-Sekuła – Wydział Historyczny Władysław Macałka – Biblioteka Jagiellońska mgr Małgorzata Majka – Inspektorat BHP Dorota Malotta – Wydział Lekarski dr Anna Maślanka – Wydział Farmaceutyczny mgr Jacek Mesterhazy – Wydział Nauk o Zdrowiu prof. Barbara Michalak-Pikulska – Wydział Filologiczny Ewa Michałowska-Karlińska – Biblioteka Jagiellońska dr Bożena Muszyńska – Wydział Farmaceutyczny

84

ALMA MATER nr 151

Stanisława Nowak – Biblioteka Jagiellońska Ewa Pęksa – Biblioteka Jagiellońska dr n. med. Małgorzata Pihut – Wydział Lekarski mgr Marek Plewa – Dział Programów Badawczych dr n. med. Lucyna Płaszewska-Żywko – Wydział Nauk o Zdrowiu dr Irma Podolak – Wydział Farmaceutyczny mgr Teresa Radzik – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Elżbieta Rymsa – Dział Organizacji dr hab. Magdalena Sitarz – Wydział Filologiczny dr hab. Janusz Skrzat – Wydział Lekarski mgr Małgorzata Stapińska – Jagiellońskie Centrum Językowe dr Mariusz Stolarczyk – Wydział Farmaceutyczny dr n. med. Wojciech Stós – Wydział Lekarski dr hab. Lidia Sudyka, prof. UJ – Wydział Filologiczny mgr Ewa Szajnerman – Wydział Filologiczny prof. Marian Szczepanik – Wydział Nauk o Zdrowiu dr n. med. Katarzyna Szczerbińska – Wydział Nauk o Zdrowiu dr n. med. Lucyna Ścisło – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Krystyna Tracz – Biblioteka Jagiellońska Danuta Tyranowska – Dział Administracyjno– Gospodarczy Marek Uliński – Dział Administracyjno-Gospodarczy prof. Zbigniew Ustrnul – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi mgr Regina Walczak – Dział Organizacji Jacek Warchołek – Dział ds. Aparatury CM UJ Teresa Wichman – Biblioteka Jagiellońska dr n. med. Aneta Wieczorek – Wydział Lekarski Paweł Wyrewka – Dział Remontów mgr Dorota Zajączkowska – Wydział Filozoficzny mgr Bernadetta Zdziechowicz – Dział Spraw Osobowych Agnieszka Ziółkowska-Wełna – Dział Spraw Osobowych

MEDAL BRĄZOWY ZA DŁUGOLETNIĄ SŁUŻBĘ

Agnieszka Anyżek – Wydział Nauk o Zdrowiu dr Katarzyna Barańska – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej dr Marek Bednarski – Wydział Farmaceutyczny dr Tomasz Bereza – Wydział Lekarski Stanisława Cebularz – Biblioteka Jagiellońska dr hab. Marek Drewnik – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi dr hab. Jarosław Fazan – Wydział Polonistyki mgr Katarzyna Frankowicz – Biuro Informacji dr hab. Łukasz Gaweł – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej dr n. med. Krzysztof Gronkiewicz – Wydział Lekarski mgr Beata Górecka – Biblioteka Jagiellońska mgr Joanna Gwizdowska – Biuro Zarządzania Majątkiem mgr Michał Hanasiewicz – Ośrodek Komputerowy CM UJ dr Zbigniew Handzel – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej


BRĄZOWY MEDAL ZASŁUŻONY KULTURZE – GLORIA ARTIS

mgr Henryk Wolff-Zdzienicki – Zespół Pieśni i Tańca „Słowianki”

MEDAL KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

prof. Artur Dembiński – Wydział Lekarski prof. Adam Dubin – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii dr hab. Katarzyna Fazan – Wydział Polonistyki prof. Krystyna German – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi prof. Alicja Hubalewska-Dydejczyk – Wydział Lekarski prof. Antoni Jackowski – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi dr Wiesława Klimek-Piotrowska – Wydział Lekarski dr Marek Kościelniak – Wydział Filozoficzny dr hab. Michel Kowalewicz, prof. UJ – Wydział Filozoficzny dr Beata Kowalska – Wydział Filozoficzny dr Paweł Kozyra – Wydział Chemii dr hab. Józef Opalski – Wydział Polonistyki dr Wanda Osikowska – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej prof. Jan Ostrowski – Wydział Historyczny dr Halina Podgórni – Wydział Filologiczny mgr Jolanta Pollesch – Muzeum UJ dr hab. Janusz Sepioł – Wydział Chemii prof. Zbigniew Sojka – Wydział Chemii dr Dagmara Sokołowska – Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej dr hab. Barbara Sosień, prof. UJ – Wydział Filologiczny dr Christoph Sowada – Wydział Nauk o Zdrowiu prof. Grażyna Stochel –Wydział Chemii mgr Janusz Świeży – Wydział Filologiczny dr hab. Anna Walczuk – Wydział Filologiczny prof. Wacław Walecki – Wydział Polonistyki dr Ewa Wasielewska – Wydział Chemii prof. Franciszek Wojciechowski – Wydział Filozoficzny dr Joanna Zalewska-Puchała – Wydział Nauk o Zdrowiu dr Ewa Ziarko – Wydział Nauk o Zdrowiu dr Joanna Zyznawska –Wydział Nauk o Zdrowiu Wręczenie odznaczeń i medali odbyło się podczas uroczystego posiedzenia Senatu UJ z okazji Święta Edukacji Narodowej 15 października 2012 w auli Auditorium Maximum.

Anna Wojnar

dr hab. Krystyna Ablewicz, prof. UJ – Wydział Filozoficzny dr Małgorzata Brindell – Wydział Chemii dr hab. Elżbieta Chrzanowska-Kluczewska, prof. UJ – Wydział Filologiczny

Anna Wojnar

dr Urszula Hubicka – Wydział Farmaceutyczny lic. Piotr Janczura – Ośrodek Komputerowy CM UJ dr n. med. Katarzyna Jankowska – Wydział Lekarski mgr Joanna Karbowniczek – Wydział Filozoficzny Józef Kowalczyk – Obiekty CM UJ mgr Żaneta Kubic – Biblioteka Jagiellońska mgr Ewa Kuliś – Wydział Chemii dr hab. Sławomir Kwiecień – Wydział Lekarski dr Krzysztof Lorens – Wydział Lekarski Anna Madej – Biblioteka Jagiellońska inż. Tomasz Malarz – Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej mgr Magdalena Mikołajczyk – Dział Administracyjno-Gospodarczy CM UJ Grażyna Mirowska – Dział Administracji Kampusu 600-lecia Odnowienia lek. med. Łukasz Müldner-Nieckowski – Wydział Lekarski mgr Dorota Najder – Dział Księgowości i Rozliczeń CM UJ mgr Jolanta Palowska – Dział Nauki i Współpracy Międzynarodowej CM UJ dr Katarzyna Plebańczyk – Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej mgr Renata Popiela – Wydział Biologii i Nauk o Ziemi mgr Magdalena Prokop – Wydział Historyczny mgr Aleksandra Prokop-Kacprzak – Biblioteka Jagiellońska dr hab. Edyta Proniewicz – Wydział Chemii mgr Wiesław Pyrczak – Ośrodek Komputerowy CM UJ dr n. med. Agata Reczek – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Katarzyna Rzeszut-Tułacz – Dział Spraw Osobowych CM UJ dr Anna Sajdak – Wydział Filozoficzny dr Kinga Sałat – Wydział Farmaceutyczny dr Jerzy Sobański – Wydział Lekarski dr Katarzyna Sułkowska-Ziaja – Wydział Farmaceutyczny dr n. med. Mariusz Szuta – Wydział Lekarski dr n. med. Joanna Szyper-Szczurowska – Wydział Lekarski mgr Anna Ślepuchow – Wydział Nauk o Zdrowiu mgr Leszek Śliwa – Biuro Rektora Adam Tomaszkiewicz – Biblioteka Jagiellońska mgr Anna Wadas – Zespół Budżetowania, Kontrolingu i Analiz

ALMA MATER nr 151

85


STOPNIE I TYTUŁY NAUKOWE Nadane od maja do sierpnia 2012 WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI Doktoraty: Piotr Łubiński Joanna Stojer-Polańska Bogusław Przywora Piotr Ściślicki Adam Dyrda Kamil Szmid Tomasz Sroka Agnieszka Hajos-Iwańska Piotr Kociubiński

Tytuły profesora: Jerzy Pisuliński ks. Franciszek Longchamps de Berier

WYDZIAŁ FILOZOFICZNY

Doktoraty: Aneta Garbacik Agnieszka Podborska Paweł Broś

Tytuł profesora: Halina Grzmil-Tylutki

Tytuł profesora: Jacek Młynarski

Doktoraty: Alicja Bocheńska Anna Zientała Michał Mizera Dawid Skarbek Jacek Olczyk Habilitacje: Agnieszka Marszałek Małgorzata Krzysztofik Wojciech Baluch Witold Bobiński

Doktoraty: Rafał Banka Małgorzata Kozak Joanna Krotofil Anna Ozga Edyta Pindel Jacek Proszek

Tytuł profesora: Anna Pilch

Habilitacje: Alicja Senejko Marcin Lubaś Teresa Sołdra-Gwiżdż Izabela Trzcińska Janusz Sytnik-Czetwertyński Tytuł profesora: Tomasz Placek

WYDZIAŁ HISTORYCZNY Doktoraty: Magdalena Kunińska Maciej Jochymczyk Piotr Kołodziejczyk Monika Muszyńska Rafał Szmytka

WYDZIAŁ FIZYKI, ASTRONOMII I INFORMATYKI STOSOWANEJ Doktoraty: Wojciech Brzezicki Andrzej K. Oleś Jakub Mielczarek Radosław Kycia Joanna Zemła Habilitacje: Andrzej Wereszczyński Zoryana Usatenko Tytuł profesora: Jacek Golak

WYDZIAŁ MATEMATYKI I INFORMATYKI

Habilitacje: Marcin Kaleciński Mirosław Kruk Stanisław Turlej

Habilitacja: Dariusz Cichoń

ALMA MATER nr 151

WYDZIAŁ CHEMII

Doktoraty: Magdalena Szczyrbak Sergiy Tyupa Joanna Wolska-Lenarczyk Anita Kłos Joanna Konieczna-Serafin Magdalena Majcher

WYDZIAŁ POLONISTYKI

Habilitacje: Wojciech Dadak Czesław Kłak

86

WYDZIAŁ FILOLOGICZNY

Habilitacja: Tomasz Łojewski

WYDZIAŁ BIOLOGII I NAUK O ZIEMI Doktoraty: Bogusław Binkiewicz Agnieszka Poskrobko Małgorzata Jaźwa Paweł Link-Lenczowski Łukasz Uram Habilitacje: Marta Bąk Robert Konieczny Justyna Drukała Marta Oszczypko-Clowes

WYDZIAŁ ZARZĄDZANIA I KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ Doktoraty: Magdalena Kandefer-Kańtoch Joanna Rzońca Martyna Olszewska Renata Gzyl Sebastian Jagielski Tytuł profesora: Marek Bugdol

WYDZIAŁ STUDIÓW MIĘDZYNARODOWYCH I POLITYCZNYCH Doktoraty: Przemysław Furgacz Wojciech Szczypka Magdalena Leszczyna-Rzucidło Habilitacje: Monika Banaś


Ewa Bojenko-Izdebska Jacek Kołodziej Tytuł profesora: Janusz Ruszkowski

WYDZIAŁ BIOCHEMII, BIOFIZYKI I BIOTECHNOLOGII UJ Doktoraty: Anna Grochot-Przęczek Patrycja Kaczara Urszula Florczyk Magdalena Kozakowska

WYDZIAŁ LEKARSKI Doktoraty: Agnieszka Ochoda

Justyna Totoń-Żurańska Anna Bogdali Agnieszka Biedroń Paweł Brzewski Tomasz Sondej Magdalena Sternak Jacek Śmiałek Anna Włodarczyk Magdalena Wójcik-Pędziwiatr Marek Żółciński Habilitacje: Małgorzata Zaleska Marcin Mikulewicz Tytuły profesora: Jacek Lelakowski Andrzej Matyja Waldemar Hładki Dominika Dudek Andrzej Rudziński

WYDZIAŁ FARMACEUTYCZNY Doktoraty: Dorota Żelaszczyk Paweł Nowak Habilitacje: Jadwiga Hartwich Tytuły profesora: Henryk Marona Piotr Kowalski

WYDZIAŁ NAUK O ZDROWIU Doktoraty: Paweł Lipowski Marta Szeliga Aleksander Suseł Iwona Malinowska-Lipień Ewa Kawalec Beata Babiarczyk Małgorzata Kołpa

PRZEGLĄD WYDARZEŃ 28 czerwca

Prorektor A. Mania wręczał świadectwa ukończenia warsztatów dydaktycznych Ars Docendi doktorantom i nauczycielom akademickim, którzy w nich uczestniczyli. Uroczystość odbyła się w sali Senackiej Collegium Novum UJ.

29 czerwca

Rektor K. Musioł uczestniczył w uroczystości nadania godności doktora honoris causa Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Józefowi Dubińskiemu. W Katedrze Medycyny Sądowej UJ CM przy ul. Grzegórzeckiej 16, kierowanej przez prof. Małgorzatę Kłys, miało miejsce uroczyste zamknięcie projektu „Przebudowa, modernizacja i wyposażenie infrastruktury dydaktyczno-badawczej w Katedrze Medycyny Sądowej UJ CM”. Projekt został zrealizowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013. W ramach projektu utworzono nowoczesną pracownię radiologii tanatologicznej („wirtopsji”) wyposażoną w tomograf komputerowy umożliwiający wdrożenie innowacyjnej metody badawczej z wykorzystaniem technik radiologicznych do potrzeb medycyny sądowej. Jest to przedsięwzięcie pionierskie w skali całej Polski. Drugim celem projektu

była przebudowa i wyposażenie auli wykładowej na 119 miejsc. Wygląd auli po remoncie odtwarza historyczny stan sprzed 117 lat, ale uwzględnia jej nowoczesne wyposażenie. Uroczystości przewodniczył prorektor Wojciech Nowak.

2 lipca

Rektor K. Musioł otworzył VI Europejski Kongres Matematyczny, zorganizowany w Auditorium Maximum przez Uniwersytet Jagielloński wspólnie z Europejskim Towarzystwem Matematycznym oraz Polskim Towarzystwem Matematycznym.

5 lipca

Rektor K. Musioł i prorektor A. Mania wzięli udział w spotkaniu z okazji Święta Niepodległości Stanów Zjednoczonych, które odbyło się w Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Spotkanie było także okazją do pożegnania konsula Allena Greenberga, kończącego misję w Polsce.

5–7 lipca

Prorektor S. Biliński przewodniczył plenarnemu posiedzeniu Uniwersyteckiej Komisji Nauki w Białowieży.

6 lipca

Rektor K. Musioł przyjął prezydenta Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą

dr. Guntera Pleugera. W spotkaniu wzięła także udział prof. Elżbieta Górska, prodziekan Wydziału Filologicznego.

8 lipca

Rektor K. Musioł otworzył 7. Kongres Technologii Chemicznej, który odbył się w Auditorium Maximum UJ. 9 lipca Rektor K. Musioł wygłosił wykład Internacjonalizacja polskich uczelni – co wynika z doświadczeń kadencji 2008–2012. Koncepcja Polskiej Agencji Wymiany Akademickiej w ramach Szkoły Zarządzania Strategicznego dla Rektorów Elektów na kadencję 2012–2016, zorganizowanej przez Fundację Rektorów Polskich w Ossie koło Rawy Mazowieckiej.

10 lipca

Prorektor A. Mania brał udział w konferencji WZiKS poświęconej Recognition of Prior Learning. Prorektor A. Mania spotkał się z minister Darią Lipińską-Nałęcz, podsekretarzem stanu w MNiSW.

10–15 lipca

Rektor K. Musioł przebywał we Francji, gdzie spotkał się, między innymi, z prezy-

ALMA MATER nr 151

87


dentem Uniwersytetu Montpellier 1 prof. Philippe’em Augé.

23 lipca

Prorektor W. Nowak otworzył w auli Collegium Maius UJ trzytygodniowy kurs języka i kultury polskiej, który odbył się w ramach 43. edycji Szkoły Letniej Języka i Kultury Polskiej. Wykład inauguracyjny Literatura i polityka: Co trapi nową polską literaturę? wygłosiła prof. Magdalena Marszałek, absolwentka UJ, od 2011 dyrektor Wydziału Slawistyki Uniwersytetu w Poczdamie. Uroczystość prowadził dyrektor Szkoły Letniej prof. Piotr Horbatowski.

31 sierpnia

Rektor K. Musioł i rektor elekt W. Nowak spotkali się z Kwee Liong Keng, ambasadorem Singapuru w Polsce. Rektor W. Nowak spotkał się z sekretarzem generalnym i prezydentem Światowej Akademii Umiejętności prof. Z. Bochniarzem.

6–7 września

Prorektor A. Mania uczestniczył w konferencji SYLFF Fellows i w spotkaniach z przedstawicielami The Nippon Foundation, z prezydentem Fundacji Yiohei Sasakawą na czele.

7 września

Rektor W. Nowak spotkał się z delegacją The Nippon Foundation oraz The Tokyo Foundation z przewodniczącym NF Yohei Sasakawą na czele, synem Ryoichi Sasakawy, głównego fundatora SYLFF, w Collegium Maius UJ w związku z jubileuszem 20-lecia podpisania umowy z The Sasakawa Foundation (obecnie The Nippon Foundation) inicjującej program stypendialny dla magistrantów i doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Sasakawa Young Leaders’ Fellowship Fund (SYLFF). Obchody 20-lecia programu w UJ uświetniła konferencja naukowa Europe and the World in Crisis: Challenges and Opportunities dotycząca problemów i wyzwań stojących przed światem w dobie kryzysu gospodarczego. Wzięli w niej udział stypendyści SYLFF z Węgier, Niemiec, Łotwy, Portugalii i Indonezji. Prorektor J. Popiel uczestniczył w ceremonii wręczenia Nagrody im. Adama Mickiewicza 2012 za zasługi na polu współpracy polsko-niemiecko-francuskiej w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Nagrodę otrzymali: prof. Michał Kleiber z Polski, prof. Rita Süßmuth z Niemiec oraz prof. Jacek Lang z Francji.

8–9 września

Prorektor A. Mania brał udział w konferencji z biznesmenami w sprawie ich udziału w dydaktyce na UJ.

88

ALMA MATER nr 151

9 września

Prorektor S. Kistryn otworzył uroczystą sesję naukową poświęconą znaczeniu naukowej spuścizny Mariana Smoluchowskiego, poprzedzającą XXV Sympozjum Fizyki Statycznej im. Mariana Smoluchowskiego.

10 września

Rektor W. Nowak wziął udział w obradach prezydium KRASP na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, w trakcie których wystąpiła minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka, przeprowadzono dyskusję na temat sytuacji w szkolnictwie wyższym i nauce, omówiono współpracę z sektorem gospodarki, a także sprawy organizacyjne KRASP.

11 września

Rektor W. Nowak otworzył konferencję prasową uczestników polsko-wenezuelskiej ekspedycji naukowej na izolowaną górę Tramén Tepui w południowowschodniej Wenezueli. W czasie wyprawy zorganizowanej pod patronatem naukowym Muzeum Zoologicznego UJ odkryto trzy endemiczne gatunki motyli i jeden endemiczny gatunek żaby. Prorektor M. Flis uczestniczyła w zorganizowanej przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego II konferencji subregionalnej, podczas której zaprezentowano założenia Subregionalnego Programu Rozwoju.

12 września

Rektor W. Nowak wziął udział w posiedzeniu kapituły Nagrody im. ks. Stanisława Musiała SJ.

13 września

Prorektor A. Mania uczestniczył w otwarcia Konsulatu Republiki Malty w Krakowie. Uroczystość odbyła się w Collegium Maius.

14 września

Rektor W. Nowak uczestniczył w obradach XII konferencji z cyklu „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej” zatytułowanej Chrześcijańskie oczekiwania wobec kształtu Europy w dworze w Tomaszowicach koło Krakowa. Prorektor M. Flis uczestniczyła w zorganizowanym przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego spotkaniu, którego przedmiotem było przeanalizowanie stanu przygotowania projektu „Budowa krytej pływalni z basenem długości 50 m z zapleczem” znajdującym się w In-

dykatywnym wykazie indywidualnych projektów kluczowych MRPO.

17 września

Prorektor M. Flis uczestniczyła w ceremonii uroczystego otwarcia Krakowskiego Salonu Maturzystów „Perspektywy 2012”.

18 września

Rektor W. Nowak powitał uczestników ogólnopolskiej konferencji naukowej prawa energetycznego Regulacja – innowacja w sektorze energetycznym w auli Collegium Novum UJ.

19–21 września

Prorektor A. Mania brał udział w uroczystych obchodach 800-lecia Uniwersytetu w Palencii i spotkaniu przedstawicieli najstarszych uniwersytetów Europy w Valladolid.

20 września

Prorektor M. Flis uczestniczyła w debacie rektorów poświęconej szkolnictwu wyższemu w Polsce, zorganizowanej w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie przez minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbarę Kudrycką.

21 września

Rektor W. Nowak wziął udział w uroczystym spotkaniu połączonym z wręczeniem Księgi Pamiątkowej De la lettre aux belles lettres. Od litery i listu do literatury prof. Reginie Bochenek-Franczakowej z okazji jubileuszu pracy naukowej. Uroczystość odbyła się w Domu Polonii w Krakowie. Jubileusz Profesor został uczczony także konferencją naukową L’auteur, le personnage, le lecteur dans les lettres romanes, zorganizowaną przez Instytut Filologii Romańskiej UJ.

INNE WYDARZENIA 25 maja

Pracownicy naukowi Instytutu Filologii Germańskiej UJ w drodze wyborów objęli kluczowe stanowiska w zarządzie Stowarzyszenia Germanistów Polskich. Na przewodniczącą Stowarzyszenia wybrano prof. Zofię Berdychowską, na sekretarza dr Pawła Zarychtę, a na skarbnika dr Roberta Kołodzieja. W związku z tym siedziba Zarządu Stowarzyszenia została przeniesiona do Krakowa.

23 czerwca

Walne Zgromadzenie Polskiej Akademii Umiejętności wybrało na członków PAU następujących profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego: na członka czynnego: prof. Jana Woleńskiego, profesora w Instytucie Filozofii UJ, na członków korespondentów: prof. Wacława Uruszczaka, profesora w Katedrze Historii Prawa Polskiego,


prof. Tadeusza Sarnę, profesora w Zakładzie Biofizyki, prof. Aleksandra Skotnickiego, kierownika Katedry i Kliniki Hematologii UJ CM, prof. Kalinę Kawecką-Jaszcz z I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii UJ CM.

26 czerwca

Dr hab. Krzysztof Wojtyczek, profesor UJ, będzie reprezentował nasz kraj w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Na to zaszczytne stanowisko wybrało go Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Stanowisko obejmie 1 listopada br.

29 czerwca

Narodowe Centrum Nauki rozstrzygnęło drugą edycję konkursów Maestro i Harmonia. Wśród laureatów jest czternastu naukowców z naszej Uczelni, którzy otrzymają ponad 28 milionów złotych na realizację pionierskich badań oraz międzynarodowych projektów badawczych. Najwyższe finansowanie otrzymał projekt kierowany przez prof. Romana Płanetę z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ. Za ponad 5 milionów złotych jego zespół zrealizuje projekt „Badanie zderzeń proton – proton, hadron – jądro oraz jądro – jądro przy relatywistycznych energiach w ramach eksperymentu NA61/SHINE przy CERN SPS w ramach konkursu Harmonia 2”. Łącznie NCN przeznaczy na realizację dziewięćdziesięciu nagrodzonych projektów niemal 130 milionów złotych. LAUREACI UJ PROGRAMU MAESTRO 2

prof. Jan Stanislaw Potempa, Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii, Unikatowy system sekrecji białek bakterii odpowiedzialnych za parodontozę – 2 981 498 zł, dr hab. Wiesław Babik, Wydział Biologii i Nauk o Ziemi, Czy adaptacyjna introgresja międzygatunkowa jest powszechna wśród genów ewoluujących pod działaniem doboru równoważącego? – 2 990 150 zł, prof. Jerzy Stelmach, Wydział Prawa i Administracji, Naturalizacja prawa – 2 210 000 zł, prof. Fryderyk Andrzej Zoll, Wydział Prawa i Administracji, „Made in Europe” – europejskie prawne standardy jakości usług świadczonych w konkurencyjnych warunkach globalnego rynku. Modelowe rozwiązania prawa zobowiązań zorientowanego na usługi – 1 644 630 zł, prof. Jakub Maciej Zakrzewski, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Od symulatorów kwantowych do atomowych laserów: zastosowania fizyki zimnych atomów – 2 025 300 zł, prof. Zbigniew Majka, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Eks-

perymentalne poszukiwanie jąder superi hiperciężkich – 1 161 000 zł, prof. Józef Spałek, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Fundamentalne własności układów silnie skorelowanych: niekonwencjonalne nadprzewodnictwo, kwantowe zachowanie krytyczne i złożona struktura elektronowa – 2 788 300 zł, prof. Andrzej Michał Oleś, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Nowe fazy kwantowe z uporządkowaniem złożonym lub nieporządkiem oraz przejścia fazowe w układach silnie skorelowanych elektronów – 2 499 400 zł, prof. Michał Aleksander Ostrowski, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Teoretyczne badanie relatywistycznych ‘dżetów‘ z wykorzystaniem danych obserwacyjnych w szerokim zakresie częstości widma elektromagnetycznego, od fal radiowych do wysokoenergetycznego promieniowania gamma – 2 830 600 zł. LAUREACI UJ PROGRAMU HARMONIA 2

prof. Katarzyna Justyna Kieć-Kononowicz, Wydział Farmaceutyczny, Poszukiwanie nowych ligandów receptorów adenozynowych o właściwościach lekopodobnych – 699 400 zł, dr Garry Robson, Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych, Negocjowanie różnic kulturowych w erze komunikacji cyfrowej – 191 880 zł, prof. Roman Józef Płaneta, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Badanie zderzeń proton – proton, hadron – jądro oraz jądro – jądro przy relatywistycznych energiach w ramach eksperymentu NA61/ SHINE przy CERN SPS – 5 181 704 zł, prof. Kazimierz Stanisław Bodek, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Pomiar elektrycznego momentu dipolowego neutronu w PSI – 289 380 zł, dr Andrzej Kułak, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Badania globalnej aktywności elektrycznej atmosfery w oparciu o międzykontynentalne obserwacje pól EM ELF z wykorzystaniem geolokacji impulsów pochodzących od silnych wyładowań oraz analizy rezonansu Schumanna we wnęce Ziemia – jonosfera – 1 051 960 zł. BIBLIOTEKA JAGIELLOŃSKA OTRZYMAŁA CENNE DAROWIZNY I ZAPISY

Pod koniec czerwca 2012 roku Agnieszka Kosińska, sekretarka Czesława Miłosza oraz kustosz jego mieszkania i archiwum w Krakowie, przekazała w darze Bibliotece Jagiellońskiej 46 publikacji pochodzących z jej zbiorów. Są to tłumaczenia dzieł naszego noblisty, wydane w kilkunastu różnych krajach, między innymi na Białorusi, w Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Francji,

Izraelu, na Litwie, w Rumunii, Słowacji, Ukrainie, USA, na Węgrzech, we Włoszech. Natomiast kilka tygodni wcześniej Instytut Książki przekazał do Biblioteki Jagiellońskiej ponad 300 pozycji książkowych, również będących tłumaczeniami polskich autorów – głównie współczesnych, ale znalazło się też kilku naszych klasyków – na niemal wszystkie języki europejskie, a także kilka azjatyckich. Zaskakujące są takie pozycje książkowe jak Pan Wołodyjowski wydany po chińsku czy arabskie tłumaczenie książki Grzegorza Kołodki.

2 lipca

Minister kultury i dziedzictwa narodowego nadał Henrykowi Wolff-Zdzienickiemu, kierownikowi Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”, brązowy medal Zasłużony Kulturze – Gloria Artis.

9 lipca

Dr hab. Ewa Zuba-Surma z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ i dr hab. Wojciech Macyk z Wydziału Chemii UJ zostali laureatami IX edycji programu Team Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Celem tego programu jest finansowanie najlepszych polskich zespołów naukowych realizujących innowacyjne projekty badawcze w dziedzinach bio, info, techno. Dr hab. Zuba-Surma otrzymała 1 053 000 złotych na realizację projektu badawczego „Bioactive Stem Cell- Derived Microvesicles as a Novel Tool for Tissue Regeneration”, którego celem będzie zbadanie udziału bioaktywnych mikrofragmentów pozyskanych z wybranych populacji komórek macierzystych w regeneracji tkanek uszkodzonych w wyniku niedotlenienia, jak również próba ich potencjalnego wykorzystania w celu wzmocnienia potencjału regeneracyjnego innych komórek wykorzystywanych w terapii. Dr hab. Wojciech Macyk otrzymał 1 346 250 zł na badania z dziedziny chemii nieorganicznej – Aktywacja małych cząsteczek w układach fotokatalitycznych. Badania będą koncentrować się przede wszystkim na opracowywaniu fotokatalizatorów składających się z prostych związków nieorganicznych (np. tlenków, siarczków) w postaci mikro- i nanokrystalicznej.

13 lipca

Prof. Teresa Sasińska-Klas, politolog z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UJ, została wybrana na XXII Międzynarodowym Kongresie w Madrycie na funkcję wiceprezydenta International Political Science Association – organizacji zrzeszającej ponad sześć tysięcy politologów, specjalistów z zakresu stosunków międzynarodowych i komunikacji politycznej z całego świata.

ALMA MATER nr 151

89


16 lipca

Daniel Dziob, młody naukowiec z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego, został laureatem IX edycji programu Ventures FNP. Na realizację projektu badawczego „Określenie wpływu elastyczności podłoża na migrację komórek keratynocytowych” otrzyma 70 600 złotych. Badania polegać będą przede wszystkim na próbie zastąpienia szklanych i plastikowych pojemników, w których zwykle wzrastają żywe komórki i tkanki, odpowiednio dobranymi, elastycznymi i polimerowymi podłożami o właściwej sztywności. W Bibliotece Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ rozpoczął pracę książkomat Self Check – pierwsze tego typu urządzenie w Krakowie, dzięki któremu można automatycznie oddać i wypożyczyć książki.

10 sierpnia

13 pracowników naukowych Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ zostało zaproszonych do przygotowania artykułów w ramach projektu Atomium Culture. Wśród osób zaproszonych są: Piotr Kletowski, Kinga Gajda, Łukasz Wordliczek, Hayssam Obeidat, Łukasz Kamieński, Marcin Grabowski, Rafał Wordliczek, Magdalena Góra, Zdzisław Mach, Łukasz Fyderek, Michał Wawrzonek, Artur Gruszczak, Sławomir Wyciślak.

21–26 sierpnia

20–22 lipca

Zespół Pieśni i Tańca UJ „Słowianki” brał udział w 15. Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym w Adács na Węgrzech, dając pięć występów w Adács i w Egerze. W festiwalu brały również udział zespoły z Rumunii, Turcji i Węgier.

26 lipca – 3 sierpnia

Reprezentacja Uniwersytetu Jagiellońskiego uczestniczyła w XIX Międzynarodowych Zawodach Matematycznych dla studentów w bułgarskim Blagojevgradzie. Młodzi matematycy z Uniwersytetu Jagiellońskiego po raz kolejny znaleźli się w ścisłej czołówce tych zawodów, uzyskując: Jakub Konieczny (71 punktów) – nagrodę I stopnia, Mikołaj Binkowski (45 punktów) – nagrodę II stopnia, Mikołaj Frączyk (45 punktów) – nagrodę II stopnia i Konrad Żołna (29 punktów) – nagrodę III stopnia. W klasyfikacji zespołowej studenci UJ zajęli 10. miejsce.

30 lipca

Dr Łukasz Michalczyk, powracający z Uniwersytetu Wschodniej Anglii w Norwich na Wydział Biologii i Nauk o Ziemi UJ, otrzymał najwyższe dofinansowanie (stypendium i subsydium badawcze) – 328 tysięcy złotych – w piątej edycji programu Homing Plus FNP na realizację projektu badawczego w zakresie biologii ewolucyjnej „Species Delimitation Combining Morphometric, Molecular and Experimental Approaches”.

9 sierpnia

Michał Markiewicz doktorant w Instytucie Informatyki Wydziału Matematyki i Informatyki UJ, znalazł się w gronie 37 uczestników drugiej edycji rządowego programu „Top 500 Innovators”, którzy już w październiku br. rozpoczną dwumiesięczne staże w świa-

90

towych wiodących ośrodkach naukowych. Dzięki wykładom prowadzonym przez wybitnych praktyków, kreatywnym warsztatom i wizytom studyjnym w najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstwach uczestnicy programu dowiedzą się, jak skutecznie komercjalizować wyniki badań naukowych.

ALMA MATER nr 151

ZPiT UJ „Słowianki” brał udział w 53. Światowym Festiwalu Folklorystycznym w Haguenau we Francji (Alzacja) dając 21 występów. W festiwalu brały również udział zespoły z Boliwii, Chile, Francji, Indonezji, Kanady, Kenii, Kolumbii, Meksyku, Mołdawii, Niemiec, Rosji, Serbii i Wyspy Guam.

30 sierpnia

18 studentów i absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego zostało laureatami XVII edycji konkursu „Grasz o staż”, organizowanego przez firmę PwC oraz „Gazetę Wyborczą” – absolwenci:Marta Biały i Joanna Chodór, Janusz Grabski, Daniel Smarduch, oraz studenci: Maciej Chrzanowski, Kaja Cygankiewicz, Michał Gądek, Anna Grzegorzewska, Natalia Grzeszczyk, Beata Jędruszek, Natalia Klein, Paweł Krawczyk, Iga Maliszewska, Jacek Nowicki, Katarzyna Roik, Madlena Szeliga, Mateusz Wojtuła, Ryszard Wołosiuk.

31 sierpnia

Trzy osoby związane z Uniwersytetem Jagiellońskim zostały uhonorowane Nagrodą Prezesa Rady Ministrów za rozprawy doktorskie i habilitacyjne oraz działalność naukową i naukowo-techniczną lub artystyczną za rok 2011: dr hab. Marcin Kozik, adiunkt w Katedrze Algorytmiki Wydziału Matematyki i Informatyki, za rozprawę habilitacyjną Złożoność problemów spełnialności więzów dr Krystyna Nadachowska-Brzyska (obecnie ubiega się o asystenturę w Instytucie Ochrony Środowiska) za rozprawę doktorską Czynniki kształtujące zmienność różnych klas markerów molekularnych u traszki zwyczajnej (Lissotriton vulgaris) dr Mariusz Radoń, asystent w Zakładzie Chemii Nieorganicznej Wydziału Chemii,

za rozprawę doktorską Modelowanie centrów metali przejściowych w enzymach i kompleksach o znaczeniu katalitycznym z wykorzystaniem metod skorelowanych

9 września

W Krakowie odbyła się I Międzynarodowa Konferencja Naukowa Kompleksowa terapia dyskrazji plazmocytowych w 2012, zorganizowana przez Klinikę Hematologii UJ CM oraz Fundację Centrum Leczenia Szpiczaka. Gościem specjalnym konferencji był prof. Morie A. Gertz z Mayo Clinic w Rochester, USA, który wygłosił wykład Managing and Therapy of Multiple Myeloma, Waldenstrom Macroglobulinemia and Amyloidosis in 2012, a spotkaniu przewodniczył prof. Aleksander Skotnicki, kierownik Kliniki Hematologii UJ CM.

12 września

Z okazji Światowego Dnia Zdrowia Jamy Ustnej, w ramach ogólnopolskiej kampanii „Uśmiechnij się, Polsko”, w Uniwersyteckiej Klinice Stomatologicznej przy ul. Montelupich 4 w Krakowie odbyły się w tym dniu bezpłatne przeglądy i konsultacje stomatologiczne. Ideą kampanii „Uśmiechnij się, Polsko” jest propagowanie codziennej higieny jamy ustnej oraz edukacja na temat roli, jaką odgrywa ona dla zdrowia ogólnego. Organizatorem akcji jest Polskie Towarzystwo Stomatologiczne we współpracy z krakowską Uniwersytecką Kliniką Stomatologiczną i akademickimi ośrodkami stomatologicznymi z Poznania, Wrocławia i Warszawy.

ZMARLI

Maria Bargieł – emerytowany długoletni starszy bibliotekarz w Instytucie Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ. Zmarła 6 lipca. Prof. Jan Trąbka – emerytowany profesor zwyczajny CM UJ. Absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie. Od 1972 roku kierownik Pracowni Biostatystyki Instytutu Medycyny Społecznej Akademii Medycznej w Krakowie. W latach 1980–1991 założyciel i kierownik pierwszego w kraju Zakładu Informatyki Medycznej, w latach 1991–2001 kierownik Zakładu Biocybernetyki Wydziału Lekarskiego CM UJ. Prezes Polskiego Towarzystwa Neurofizjologii Klinicznej w latach 1989–1993. W 2006 roku otrzymał Złoty Medal Polskiego Towarzystwa Neurofizjologii Klinicznej. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 27 lipca. Tadeusz Wojtalik – wieloletni, ceniony i szanowany pracownik Działu Eksploatacji UJ. Zmarł 13 sierpnia.


Prof. Witold Zuchiewicz – profesor zwyczajny (2001–2007). Należał do grona najwybitniejszych współczesnych znawców geologii czwartorzędu i geomorfologii Polski. Był jednym z prekursorów badań neotektonicznych Polski, szczególnie neotektoniki Karpat Zewnętrznych oraz współtwórcą nowoczesnej szkoły badawczej czwartorzędu karpackiego. W roku 1978 ukończył studia na kierunku geografia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1981 roku uzyskał stopień doktora w zakresie geologii, a w 1989 roku stopień doktora habilitowanego nauk przyrodniczych w zakresie geologii strukturalnej i geomorfologii. Tytuł profesora nauk o Ziemi otrzymał w 1998 roku. Od ukończenia studiów pracował na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego, początkowo jako asystent stażysta w Zakładzie Geomorfologii Instytutu Geografii, a następnie, od 1979 do 2007 roku, w Instytucie Nauk Geologicznych, gdzie był zatrudniony na stanowiskach naukowo-dydaktycznych od asystenta do profesora zwyczajnego. Jego znacząca działalność dydaktyczna na UJ obejmowała, między innymi, wykłady z geologii czwartorzędu, kurs terenowy z kartografii geologicznej, ćwiczenia terenowe w Górach Świętokrzyskich, ćwiczenia z geologii strukturalnej, seminarium z geologii dynamicznej, seminarium dla słuchaczy studium doktoranckiego w ING. W okresie pracy na UJ wypromował 4 doktorów, 13 magistrantów, 7 licencjatów. Był członkiem PAU, kierownikiem studiów doktoranckich (1997–2007) oraz przewodniczącym Rady Instytutu Nauk Geologicznych UJ (1996–2000). Wielokrotnie nagradzany przez rektora UJ za działalność naukowo-badawczą i dydaktyczną. Aktywnie uczestniczył w ponad 140 sympozjach, kongresach, konferencjach krajowych i zagranicznych. Odbył sześć staży zagranicznych we Włoszech, Szwecji, USA i Wielkiej Brytanii. Ma ogromne zasługi jako wielokrotny członek komitetów organizacyjnych

i redaktor materiałów konferencyjnych. Był redaktorem naczelnym „Folia Quaternaria” (1993–2012), „Annales Societatis Geologorum Poloniae” (2002–2011), członkiem komitetów redakcyjnych „Studia Geomorphologica Carpatho-Balcanica”, „Przeglądu Geologicznego” oraz członkiem ponad 30 komisji i towarzystw naukowych zarówno polskich, jak i zagranicznych. Działalność publikacyjna prof. Zuchiewicza jest imponująca, obejmuje m.in. cztery monografie, ponad 150 artykułów recenzowanych, około 210 abstraktów, trzy mapy, recenzje sześciu książek oraz redakcję różnych materiałów naukowych. Zmarł 27 sierpnia.

Sztuki UJ (1970–1974). Był przyjacielem artystów i poetów, członkiem legendarnej Grupy Krakowskiej i Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA, kuratorem nowych ekspozycji muzealnych sztuki polskiej XIX i XX wieku. Mistrz kilku pokoleń polskich historyków sztuki – uczył ich szerokiego spojrzenia i odwagi w interpretowaniu znaków współczesności, a także szacunku dla dzieła sztuki. Odznaczony, między innymi, Złotym Krzyżem Zasługi (1952), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1974), złotym medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” (2011). Zmarł 10 września.

Dr Michał Hohol – asystent w Instytucie Psychologii Stosowanej Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej. Zmarł 2 września br.

Prof. Włodzimierz Maciąg – wybitny krytyk literacki, historyk literatury i powieściopisarz, w latach drugiej wojny światowej żołnierz AK, po wojnie, do 1946 roku, więzień sowieckiego obozu w Borowiczach, absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, wieloletni pracownik Instytutu Filologii Polskiej UJ, w latach 1988–1991 dyrektor, a następnie wicedyrektor Instytutu Filologii Polskiej UJ, w latach 1986–1989 członek Senatu UJ. Znakomity nauczyciel i wychowawca wielu pokoleń polonistów, skromny i życzliwy człowiek. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 13 września.

Prof. Mieczysław Porębski – emerytowany profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej humanistyki. Studia z zakresu historii sztuki ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim (1951), doktoryzował się na Uniwersytecie Warszawskim (1959), tam również uzyskał habilitację (1965). Tytuł profesora otrzymał w 1973 roku, a stanowisko profesora zwyczajnego w 1979 roku. Po przejściu na emeryturę (1991) nadal aktywnie uczestniczył w życiu naukowym w kraju i za granicą. Pracę zawodową rozpoczął w 1949 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. Następnie, w latach 1950–1959, pracował w Państwowym Instytucie Sztuki w Warszawie, prowadząc jednocześnie wykłady w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (1950–1969), Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi (1950–1951) oraz Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi (1950– 1951). W latach 1970–1991 pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim, kierował Katedrą Historii Sztuki Nowoczesnej. Pełnił też funkcję dyrektora Instytutu Historii

Prof. Ludwik Sędziwy – emerytowany profesor nadzwyczajny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie. W latach 1981–1999 kierownik Kliniki Elektrokardiologii Instytutu Kardiologii. Odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 14 września. Informacje zebrał i opracował Leszek Śliwa z Biura Rektora UJ

O PRAWACH SOCJALNYCH W DOBIE KRYZYSU EKONOMICZNEGO

ALMA MATER nr 151

91


PÓŁKA NOWOŚCI WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO Małgorzata Bogunia-Borowska Fenomen telewizji. Interpretacje socjologiczne i kulturowe Autorka poddaje refleksji interpretacyjnej fenomen telewizji z wielu perspektyw badawczych, uzyskując interesujące i wartościowe efekty poznawcze. Z jednej strony, telewizja traktowana jest tutaj jako swoiste zwierciadło, w którym odbijają się wyraziście ważne zjawiska i tendencje społeczne, a z drugiej strony – sama instytucja telewizji zostaje potraktowana jako czynnik stymulujący i podtrzymujący wiele symptomatycznych wydarzeń i tendencji charakterystycznych dla naszej współczesności. Książkę dr Małgorzaty Boguni-Borowskiej z pewnością należy oceniać z perspektywy wieloletniego programu badawczego, konsekwentnie realizowanego w Instytucie Socjologii UJ i dotyczącego problematyki socjologii codzienności. Kolejne tomy [...] poświęcone tym kwestiom stanowią cenny dorobek naukowy. Z recenzji Eugeniusza Wilka Karolina Rakowiecka-Asgari Myśl nieoswojona oswaja świat. O kulturotwórczej roli zagadki w starożytnej Eurazji Książka orientalistki Karoliny Rakowieckiej-Asgari traktuje o zjawiskach kulturowych równie fundamentalnych dla człowieka, co osłoniętych pradawnym woalem tajemnicy. Intelektualne rozważania jawią się w nader cennej szerokiej perspektywie komparatystycznej, w istotny sposób wzmagającej wartość dociekań, a równocześnie ukazującej głębię i imponujące spektrum transdyscyplinarnej wiedzy autorki w obszarze wybranych kultur Eurazji. Wiele się na ową kompetencję złożyło, także dodatkowe kilkuletnie studia na jednym z uniwersytetów irańskich, znajdujemy tu bowiem, między innymi, odwołania do licznych źródłowych najstarszych tekstów studiowanych w wersji oryginalnej. [...] Karolina Rakowiecka-Asgari jest już autorką równie doskonałej książki Poetyka pytania. Analiza zjawiska w poezji Qejsara Aminpura, wskazującej na długoletnie zainteresowanie sprawami dla kultury ludzkiej i jej rozważań intelektualnych tak ważnymi i szczególnymi, jak stawianie pytań i poszukiwanie odpowiedzi na zagadki, także te odwieczne. Z recenzji Jadwigi Pstrusińskiej Izabela Gatkowska Diagnoza dyzartrii u dorosłych w neurologii klinicznej To książka o diagnozie zaburzenia mowy o nazwie dyzartria u dorosłych. Dyzartria jest zaburzeniem wykonawczej sfery mowy. W publikacji omówiono elementy języka: fonację, intonację i akcent, tempo

92

ALMA MATER nr 151

mowy, płynność mowy, artykulację oraz ich uszkodzenie spowodowane dyzartrią. Wykazano różnice między afazją (dotyka wszystkich poziomów języka, ale są to innego rodzaju zmiany niż w przypadku dyzartrii) a dyzartrią (upośledza sferę wykonawczą mowy i ma inny charakter niż afazja). Dyzartrię przedstawiono jako odrębne zaburzenie mowy. Omówiono rodzaje dyzartrii według klasyfikacji Darleya, a do książki dołączono płytkę DVD z nagraniami różnych rodzajów dyzartrii w chorobach neurologicznych. Opracowanie zawiera opis nowej metody diagnozowania dyzartrii – „Oceny Stanu Dyzartrii” (OSD) Izabeli Gatkowskiej, nagrania DVD natomiast pokazują badanie diagnostyczne według tej metody. Publikacja polecana jest specjalistom pracującym z pacjentami neurologicznymi: lekarzom, psychologom i logopedom. Ryszard Stach Sumienie i mózg. O wewnętrznym regulatorze zachowań moralnych To publikacja posiadająca istotne walory poznawcze i praktyczne, stanowi także inspirację do planowania i podejmowania dalszych badań nad złożonymi i skomplikowanymi mechanizmami warunkującymi funkcjonowanie sumienia człowieka. Nie ma wątpliwości, że wielu praktyków, klinicystów czy psychologów sądowo-penitencjarnych z wielkim zainteresowaniem i satysfakcją będzie sięgać do książki Ryszarda Stacha, stanowiącej kompendium wiedzy na temat mózgowych organizacji tych czynności psychicznych, które mają wpływ na pełnienie przez sumienie jego adaptacyjnych i regulacyjnych funkcji. Książka istotnie poszerza bowiem wiedzę na temat sumienia – konstruktu quasi- osobowościowego, pełniącego ważne funkcje poznawcze, oceniające, kontrolne oraz motywacyjne. Z recenzji Józefa K. Gierowskiego Maciej Czerwiński Semioza gatunku – semioza stylu. Studium nad chorwacką i serbską syntezą dziejów narodu Niniejsze opracowanie podejmuje problematykę nieobecnego dotąd w badaniach genologicznych i stylistycznych gatunku mowy popularnonaukowej syntezy dziejów narodu, na przykładzie chorwackiej i serbskiej historiografii. Nadrzędnym celem analiz jest rozważenie pytania: jak to jest możliwe, że przeciętni odbiorcy, czytając popularnonaukowe książki historyczne, zakładają, że obiektywnie odzwierciedlają one rzeczywistość przeszłą? Przyjęcie koncepcji semiozy gatunku i semiozy stylu umożliwia postawienie tezy, że uznanie prawdziwości dekodowanego tekstu odbywa się na poziomie określonych presupozycji o charakterze gatunkowym.


Dotychczas nie prowadzono kompleksowych badań nad syntezą dziejów narodu ani w filologii polskiej, ani w słowiańskiej, ani w ogóle. Tymczasem pełni ona ważną funkcję społeczną jako istotny tekst kultury: syntetycznie i przystępnie przekazuje wiedzę na temat przeszłości narodu. Synteza odgrywa więc ważną rolę w kształtowaniu narodowej wyobraźni historycznej i imaginarium kulturowego. Helena Duć-Fajfer Pomiędzy bukwą a literą. Współczesna literatura mniejszości białoruskiej, ukraińskiej i łemkowskiej w Polsce Książka jest próbą całościowego ujęcia powstającego współcześnie w Polsce piśmiennictwa białoruskiego, ukraińskiego i łemkowskiego, traktowanego jako literatura wschodniosłowiańskich mniejszości i badanego przy zastosowaniu perspektywy oraz pojęciowego instrumentarium studiów postkolonialnych. Punktem wyjścia są w niej problemy relacji kultury, literatury i władzy, sprzężenia politycznej i symbolicznej dominacji większości oraz podporządkowania mniejszości symbolicznym i politycznym strukturom władzy centrum. Zasadniczy obszar eksploracji zaś stanowią literackie sposoby mówienia w sytuacji mniejszościowej rozumianej jako sytuacja podporządkowania. Z recenzji Eugenii Prokop-Janiec Agnieszka Wanicka Dramat i komedia teatrów warszawskich 1868–1880 To książka o fascynujących latach w dziejach teatru polskiego, nazywanych „epoką gwiazd”. Korzystając z metody rzetelnej dokumentacji oraz fenomenu wyobraźni, autorka proponuje stopniowe odkrywanie historii dzisiejszego Teatru Narodowego – prowadzone metodą pracy kamery filmowej, która najpierw śledzi życie niegdysiejszej Warszawy, a następnie plac Teatralny i gmach teatru. Wjeżdża do wnętrza, fotografując poszczególne sale – Teatr Wielki, teatr Rozmaitości, gabinet Sergiusza Muchanowa, zatrzymując się na zbliżeniach prezesa, dyrektorów, dalej reżyserów oraz całego zespołu. Bada proces tworzenia repertuaru, pracy nad przedstawieniami, a potem wraz z publicznością uczestniczy w wieczorze teatralnym. Książka o próbie zrozumienia dawnego teatru oraz tajemnicy sztuki aktorskiej wielkich artystów sceny warszawskiej – Heleny Modrzejewskiej, Alojzego Żółkowskiego, Jana Królikowskiego i wielu innych. Praca ma zapewnione trwałe miejsce w badaniach historii teatru polskiego. Z recenzji Jana Michalika

INSTYTUT HISTORII NAUKI IM. LUDWIKA I ALEKSANDRA BIRKENMAJERÓW PAN Jan Wnęk Dziecko w polskiej literaturze naukowej 1918–1939 W dwudziestoleciu międzywojennym nastąpił znaczny rozwój polskich badań nad dzieckiem i dzieciństwem. Było to w dużej mierze związane

z reorganizacją w odrodzonej Polsce szkolnictwa wyższego oraz rozwojem placówek naukowych. Ich pracownicy podejmowali owocne badania, publikując uzyskane rezultaty w monografiach książkowych i czasopismach naukowych. Liczba publikacji poświęconych dziecku była spora, a znaczna ich część stanowiła istotny wkład do nauki i nowocześniejszego wychowania dzieci. Książka przybliża mnogość publikacji na temat dziecka w polskiej literaturze naukowej okresu 1918–1939 z zakresu pedagogiki, psychologii, socjologii, medycyny i antropologii. Ta ogromna literatura, licząca setki pozycji, nie była do tej pory szczegółowo badana przez nikogo. Jej analiza pozwoliła nakreślić obraz studiów nad dzieckiem oraz poszerzyć wiedzę o nauce polskiej w II Rzeczypospolitej. Monografia przedstawia również poglądy uczonych na temat możliwości rozwojowych dziecka, potrzeby opieki nad nim, zarówno pedagogicznej, jak i medycznej. Niektóre ustalenia dokonywane przez polskich naukowców – lekarzy i pedagogów, były oryginalne i samodzielne, niezależne od zagranicznych badań. Studium pokazuje specyfikę okresu międzywojennego oraz wzrost zainteresowań w polskiej nauce nowoczesnymi badaniami naukowymi. Część autorów wierzyła, że zdobyta wiedza pozwoli zlikwidować lub ograniczyć patologie wśród dzieci i młodzieży, jak alkoholizm, włóczęgostwo. Do książki dołączona została obszerna bibliografia, uwzględniająca polskie prace naukowe poświęcone dziecku, wydane w latach 1918– –1939. Może ona stanowić pomoc w dalszych badaniach nad dzieckiem i dzieciństwem. Autor ma w swoim dorobku kilka publikacji książkowych. Są to, między innymi: Polskie przekłady literatury zagranicznej 1918–1939, Kraków 2006; Polska myśl pedagogiczna 1795–1863, Kraków 2007; Krakowskie środowisko historyczne 1815–1860, Kraków 2008.

KRAKOWSKA FUNDACJA LITERATURY „Nowa Dekada Krakowska” Dwumiesięcznik kulturalny Pod koniec roku 1990, w grudniu, dzięki staraniom grupy koleżanek i kolegów z krakowskiego środowiska literackiego ukazał się pierwszy numer tygodnika zatytułowanego „Dekada Literacka”. Pisaliśmy w nim: W społeczeństwie polskim pojawiają się i hałaśliwie walczą ze sobą racje polityczne. Ale ponad programami proponującymi różne odpowiedzi na pytanie, jak najwłaściwiej budować „dobro wspólne”, istnieje sfera sui generis, sfera literatury i sztuki. Poezja, proza, esej to przestrzeń, gdzie zaczynamy myśleć innymi kategoriami i gdzie przestaje się liczyć doraźność politycznych interesów. Pod tą deklaracją podpisujemy się jako zespół i dziś, gdy – po rozwiązaniu umowy z wydawcą, który odmówił zwrotu praw do tytułu – przychodzi nam ponownie tworzyć pismo od początku. Bogatsi jednak jesteśmy o ponaddwudziestoletnie doświadczenie, wyniesione z redagowania „Dekady Literackiej”, której nowe pismo jest kontynuacją, mimo że okoliczności, od nas niezależne, przerwały jej formalną ciągłość. Pierwszy numer „Dekady Literackiej” poświęciliśmy życiu i twórczości zmarłego 28 lutego 1990 roku Kornela Filipowicza, z którym wspólnie planowaliśmy wydawanie tego pisma. Pierwszy numer „Nowej Dekady Krakowskiej” dedykujemy bliskiej mu, i bliskiej nam, Wisławie Szymborskiej, zmarłej dwadzieścia dwa lata po Kornelu, na początku lutego 2012 roku, wspierającej nas niezmordowanie w reda-

ALMA MATER nr 151

93


gowaniu i wydawaniu pisma. Przypominamy w tym numerze krakowskie środowisko literackie Poetki, w większości piórami ludzi, którzy to środowisko tworzyli. Czasy, o których opowiadamy, odchodzą w przeszłość. Przywołujemy więc – z myślą przede wszystkim o młodych czytelnikach – sprawy i okoliczności niesłusznie, naszym zdaniem, zapominane, a często także niesprawiedliwie oceniane lub tendencyjnie interpretowane. Od redakcji

BIURO OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO „Wiadomości o Równości” wydawnictwo projektu DARe-Learning Wydaje mi się, że sztuka odgrywa wielką rolę w życiu każdego człowieka. Sztuka otwiera na różne wymiary rzeczywistości i budzi wrażliwość. Siłą naszego Uniwersytetu jest tradycja – niewiele uczelni posiada taką metrykę. Obecnie naszą siłą jest też to, że otwieramy się na potrzeby innych ludzi i chcemy, żeby również oni mieli swój udział w postrzeganiu tej tradycji, zwłaszcza jest to ważne dla studentów niepełnosprawnych naszego Uniwersytetu. Chcemy, żeby poczuli dumę z tego, że są naszymi studentami, dumę z tej przeszłości Uczelni. Krzysztof Stopka dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Maius „Wiadomości o Równości” to seria czterech publikacji przygotowanych i opracowanych przez cztery znakomite europejskie ośrodki akademickie: Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Uniwersytet Piotra i Marii Curie w Paryżu, Uniwersytet Karola w Pradze i Uniwersytet Arystotelesa w Salonikach. Uczelnie te współpracują ze sobą w ramach partnerstwa DARe-Learning, którego celem jest zwiększenie udziału osób niepełnosprawnych w społeczeństwie wiedzy poprzez zdobycie wykształcenia uniwersyteckiego. Publikacje te służą przybliżaniu środowisku akademickiemu idei równego traktowania osób niepełnosprawnych oraz zapewnieniu im pełnego dostępu do edukacji, przy uwzględnieniu konsekwencji wynikających z niepełnosprawności. Dzięki zrozumieniu takiego podejścia oraz zapoznaniu się z artykułami oferowanymi przez partnerstwo DARe-Learning dydaktycy mają szansę znacząco wzmocnić swoje kwalifikacje zawodowe oraz zaznajomić się z rozwiązaniami wzbogacającymi ich codzienny warsztat pracy, co więcej – mogą te rozwiązania także sami opracowywać. Część osób publikujących tu teksty to czynni nauczyciele, którzy, nie porzucając swojej dziedziny naukowej i pasji, odnaleźli się także znakomicie jako kreatorzy polityki antydyskryminacyjnej na swoich uczelniach. Inni autorzy to same osoby niepełnosprawne, a także pracownicy administracyjni, pracownicy placówek kulturalnych i edukacyjnych oraz decydenci różnego szczebla i menedżerowie. Wszyscy oni poruszają tematy, które uważają za fundamentalne dla idei edukacji włączającej i dla pełnej partycypacji osób niepełnosprawnych w życiu społecznym. Pojawiające się w tej serii tematy i artykuły w przystępny sposób wyjaśniają zapisy konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych – dokumentu ratyfikowanego przez wszystkie kraje reprezentowane w partnerstwie DARe-Learning (Francję, Grecję, Czechy i Polskę). Konwencja ta pisana była w oparciu o głębokie zrozumienie zasady podmiotowości i niezależności osób z niepełnosprawnością w podejmowaniu decyzji o własnym życiu. Publikacje pokazują, że wdrażanie zapisów konwencji jest dobre i potrzebne, ponieważ wzmacnia rozwój społeczeństwa obywatelskiego, ekonomię społeczną, tolerancję i wartości demokratyczne.

94

ALMA MATER nr 151

Pierwszy numer „Wiadomości o Równości” poświęcony jest dostępowi do kultury. Znajdują się w nim: obszerna relacja na temat powstania przewodnika dla osób niewidomych i słabowidzących Dotknij kultury oraz przykłady ciekawie zaprojektowanych muzeów, gdzie rozwiązania wykorzystujące współczesne technologie, jak bluetooth, mobilne aplikacje czy kody QR, są niemal standardem w zapewnieniu osobom niepełnosprawnym dostępu do informacji. Z tego numeru można dowiedzieć się także, jak poprawnie stworzyć audiodeskrypcję oraz w jaki sposób dostosowuje się architektonicznie zabytkowe budynki w Krakowie. Życzymy ciekawej lektury i zapraszamy do dzielenia się własnymi doświadczeniami w zakresie adaptacji dóbr kultury do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Zapraszamy na portal edukacyjny www.darelearning.eu. Ireneusz Białek koordynator projektu DARe-Learning

MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KULTURY Emil Brix Z powrotem w Europie Środkowej. Eseje i szkice Z powrotem w Europie Środkowej! Już sam tytuł tego tomu jest tak wieloznaczny, jak wieloznaczna jest Europa Środka. Emil Brix – austriacki dyplomata, ale przede wszystkim intelektualista, propagator idei Mitteleuropy w czasach, kiedy nasz kontynent dzieliła żelazna kurtyna – analizuje nie tylko wieloznaczność, ale przede wszystkim wielowymiarowość Europy Środka. Refleksje wiedeńczyka – głęboko zanurzonego w historii regionu – to równocześnie intrygujące odbicie dylematów związanych z austriackim widzeniem Mitteleuropy. Myśląc o Europie Środka, często instynktownie przywołujemy nostalgiczny obraz schyłku monarchii Habsburgów i fenomen Wiednia około roku 1900, poszukując klucza do jego niezwykłej kreatywności w liberalizmie, ale i w wielokulturowości Kakanii. Podjęta wówczas próba stworzenia ponadnarodowej tożsamości nie powiodła się. Mimo katastrofy monarchii stolica Austrii przez cały wiek XX pozostawała laboratorium idei środkowoeuropejskich. Emil Brix wydobywa dylematy powojennego Wiednia jako frontowego miasta Zachodu, które budowało swoją wielkość na przełomie XIX i XX wieku jako cesarska metropolia Europy Środka. Po drugiej wojnie światowej Österreich po raz pierwszy w swojej historii stała się pod względem politycznym i gospodarczym państwem Zachodu. Wiedeń, w odróżnieniu od Pragi, Budapesztu czy Krakowa, znalazł się więc po przeciwnej stronie żelaznej kurtyny... Między innymi właśnie dlatego jeszcze dzisiaj dominuje mylne przekonanie, że Wiedeń położny jest na zachód od Pragi! [...] Czy [...] austriacka tożsamość jest zwierciadłem Europy Środkowej? Emil Brix udowadnia, że w Austrii Mitteleuropa to nie tylko tradycja monarchii Habsburgów. Europa Środkowa to przede wszystkim skomplikowana relacja między czasem a przestrzenią. To zarówno przestrzenie rzeczywiste, jak i wyobrażone. Europa Środkowa to nie tylko ambiwalencja, zmieniające się granice, wielojęzyczność i nacjonalizmy, ale także siła liberalizmu i modernizmu. To również nasza niewykorzystana szansa. Taka jest lekcja Europy Środka, jakiej udziela nam Emil Brix – wiedeńczyk, ale i Środkowoeuropejczyk, a na pewno prawdziwy misjonarz idei Mitteleuropy. Jacek Purchla


WYDAWNICTWO a5 Wisława Szymborska WYSTARCZY Książka z płytą CD Biblioteka Poetycka pod redakcją Ryszarda Krynickiego tom 74 Tak się złożyło, że cztery ostatnie tomy wierszy Wisławy Szymborskiej, począwszy od wydanego przez nas Końca i początku (1993), ukazywały się na przemian albo w Wydawnictwie a5, albo w Znaku. Kiedy zatem trzy lata temu Znak opublikował tom Tutaj, mieliśmy nadzieję, że swoją nową książkę Poetka zechce powierzyć właśnie nam do wydania. I tak się stało: darowując nam (i naszym kotom) świeżo wydany tom Znaku, Wisława Szymborska obiecała, że zgodnie z tym niepisanym zwyczajem właśnie u nas wyda swoje nowe wiersze. W jakiś czas potem powiedziała przekornie, że ma już gotowy tytuł: Wystarczy, co zabrzmiało wtedy jak żart – i jeszcze w październiku 2011 roku, gdy powtórzyła go w Zakopanem, gdzie odwiedziliśmy ją z Andersem Bodegårdem i Michałem Rusinkiem, miałem nadzieję, że pozostanie żartem, bo nie mogłem pogodzić się z jego znaczeniem. Wierzyłem, że nie będzie to ostatnia książka Po-

etki, tak bardzo ważnej przecież nie tylko dla mnie. Los chciał inaczej, nie pozwolił jej nawet tej książki ukończyć. Chociaż, z drugiej strony, trudno by mi było wyobrazić ją sobie jako rzecz ukończoną – może miała pozostać dziełem otwartym, jak tom Dwukropek, gdzie ostatni wiersz, przypominając tytuł poprzedniej książki, Chwila, nie kończy się tradycyjną kropką, ale właśnie dwukropkiem, otwierając się na nowe, niewypowiedziane jeszcze pytania. Dwukropek jest zresztą (obok Soli i, w pewnym sensie, Wołania do Yeti) jednym z nielicznych tomów Poetki, które nie zawierają wiersza tytułowego. Przeczytawszy zatem w rozmowie z Michałem Rusinkiem, opublikowanej przez „Gazetę Wyborczą”, że Wisława Szymborska wspominała mu o dwóch wierszach zaczętych, ale nieskończonych, i jednym skończonym, ale niezaczętym – pomyślałem sobie, że może tym skończonym, ale niezaczętym utworem w nowej książce miało być właśnie owo tytułowe: Wystarczy. Z zachowanych szczęśliwie rękopisów (notatek i brulionów), które prawie wszystkie włączyliśmy do tej książki, bo łączą się z sobą organicznie, wynika zresztą, że wierszy zaczętych było nieco więcej, i gdyby Poetce przynajmniej część z nich udało się ukończyć, powstałby tom zawierający osiemnaście wierszy, jak Koniec i początek, albo dwadzieścia, jak Tutaj. Zamiast posłowia, Ryszard Krynicki

ALMA MATER nr 151

95


WYDAWNICTWO ASTRAIA Tadeusz Z. Bednarski Spotkania w dawnej i niedawnej Szczawnicy Wydana kilka miesięcy temu książka Tadeusza Bednarskiego Spotkania w dawnej i niedawnej Szczawnicy to zbiór barwnych opowieści o pisarzach, poetach, malarzach, aktorach, śpiewakach i uczonych, którzy na przestrzeni XIX i XX wieku gościli w pięknym uzdrowisku u stóp Pienin. Na kartach tej publikacji autorowi udało się upamiętnić atmosferę ich wyjątkowych spotkań, letnich wycieczek i rozmów towarzyskich toczonych na szczawnickim deptaku lub w zaciszu werand i pokoi pensjonatowych. Warto podkreślić, że familijne związki Tadeusza Bednarskiego ze Szczawnicą sięgają lat 80. XIX wieku. Pisze o nich w Przedmowie żona Tadeusza – Zofia Bednarska. Pradziad autora, prof. Teofil Ziembicki, bywał z rodziną w willi „Pod Mickiewiczem” w Parku Dolnym, a jego dziadek, adwokat, dr Tadeusz Bednarski, w 1909 roku przygotował pod względem prawnym nabycie Szczawnicy przez Adama hrabiego Stadnickiego od krakowskiej Akademii Umiejętności. Autor przyjeżdżał do Szczawnicy już jako chłopiec od 1946 roku z dziadkiem ze strony matki, Zygmuntem Ziembickim, do pensjonatu „Pod Kraszewskim” lub do posesji Oleksych w Parku Górnym. Nic więc dziwnego, że zachował wyjątkowy sentyment do tego miejsca i w 1994 roku zdecydował się na wydanie pierwszego tomu poświęconego uzdrowisku. W tamtej publikacji, zatytułowanej Spotkania w dawnej Szczawnicy, zaprezentowanych zostało 12 znanych postaci, które w latach 1832–1905 gościły w uzdrowisku: Jadwiga Łuszczewska (ps. Deotyma), Maria Konopnicka, Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Gabriela Zapolska, Franciszek Ksawery Prek, Jan Matejko, Józef Ignacy Kraszewski, Henryk Sienkiewicz, Henryk Siemiradzki, Stanisław Koźmian, Bolesław Prus i Stefan Jaracz. Zaledwie rok później ukazał się tom drugi: Niedawne i najnowsze spotkania w Szczawnicy, zawierający 17 felietonów poświęconych Adzie Sari, Eleonorze Bocheńskiej, Sławie Przybylskiej, Antoniemu Kozakiewiczowi, Konstantemu Kietliczowi-Rayskiemu, Janowi Wiktorowi, Emilowi Zegadłowiczowi, Juliuszowi Kleinerowi, Stanisławowi Ignacemu Witkiewiczowi, Karolowi Fryczowi, Rafałowi Malczewskiemu, Stanisławowi Skiminie, Witoldowi Chomiczowi, Janowi Adamskiemu, Józefowi Dużykowi, Leszkowi Długoszowi oraz Piotrowi Skrzyneckiemu. – Te felietony powstały nie tylko na podstawie literatury i starej prasy, ale także w oparciu o osobiste kontakty męża z ich bohaterami na szczawnickim deptaku czy w naszym gościnnym domu w Krakowie – podkreśla Zofia Bednarska. Obecna książka jest wznowieniem tamtych obu tomów, z uzupełnieniem części pierwszej o teksty poświęcone Aleksandrowi Fredrze, Wincentemu Polowi, Michałowi Bałuckiemu, Karolowi Estreicherowi seniorowi, Kazimierzowi Bartoszewiczowi, Leopoldowi Staffowi, Juliuszowi, Wojciechowi i Jerzemu Kossakom oraz Henrykowi Jasieńskiemu, synowi Feliksa „Mangghi”. Druga część uzupełniona została natomiast o teksty poświęcone Stanisławowi Jakubczykowi, Stefanowi Swieżawskiemu oraz Jerzemu Waldorffowi. Książkę urozmaicają fotografie i kartki pochodzące ze zbiorów autora i wydawcy, jak również z zasobów Biblioteki Jagiellońskiej, Muzeum Pienińskiego im. Józefa Szalaya w Szczawnicy oraz Muzeum Tatrzańskiego im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Fotogramy są autorstwa, między innymi, Zofii, Tadeusza Z., Wojciecha T. Bednarskich, Aliny Lelito, Rafała Monity, Eugeniusza Latacza, Awita Szuberta, natomiast twórcą wzorów ludowych jest Michał Słowik-Dzwon. Prezentowany tom stanowi ciekawe kompendium wiedzy dotyczącej historii Szczawnicy. Rita Pagacz-Moczarska

96

ALMA MATER nr 151

WYDAWNICTWO SZKOŁY GŁÓWNEJ GOSPODARSTWA WIEJSKIEGO W WARSZAWIE GMO w świetle najnowszych badań pod redakcją Katarzyny Niemirowicz-Szczytt Genetycznie modyfikowane organizmy budzą kontrowersje. W większości przypadków wynikają one z braku wiedzy o tym, jak powstają i czym się charakteryzują te organizmy. Celem autorów niniejszej książki było przybliżenie wiedzy na temat metod otrzymywania wprowadzanych cech/genów, oddziaływania na środowisko rolnicze, regulacji prawnych i odbioru społecznego, kontroli, a także nieporozumień związanych z badaniem genetycznie modyfikowanych mikroorganizmów, roślin i zwierząt. Autorzy publikacji są specjalistami z zakresu problematyki GMO.

ŻYWIEC MEDIA Sylwester Dziki Moje prasoznawstwo Dorobek Sylwestra Dzikiego jest imponujący nie tylko pod względem ilościowym (ponad 520 pozycji), ale również tematycznym, ze względu na jej różnorodność. Wnikliwy czytelnik jego bibliografii dość łatwo zrekonstruuje główną ideę jego pracy naukowej. Szczególnie cenna jest jego próba określenia modelu warsztatu dokumentacyjnego prasoznawcy (Warsztat dokumentacyjny prasoznawcy, Kraków 1992). Dziś mogą razić niektóre ujęcia, a zwłaszcza niedostrzeżenie przez autora roli komputera; wierzymy, że w ewentualnym drugim wydaniu przedstawi on wcale oryginalne pomysły. W tej publikacji twórca nie tylko przedstawił model warsztatu, ale podjął benedyktyński trud praktycznej realizacji niektórych jego ogniw (bibliografia bieżąca badań i czasopism, liczne kalendaria, kroniki i słowniki biograficzne). Określił (na przykładzie bibliografii retrospektywnych badań i czasopism) miejsce i pozycję bibliografii w prasoznawstwie jako autonomicznego kierunku badawczego. Szczególnie cenne są rozważania na temat związku bibliografii z dziejami wiedzy o prasie (zob. IV rozdz. w Warsztacie...). Wniósł istotny wkład w przyszłe napisanie wyczerpujących dziejów wiedzy o prasie (por. jego recenzję książki B. Golki Kształtowanie się wiedzy o prasie w Polsce w XIX w. – „Zeszyty Prasoznawcze” 1970, nr 4); „odnalazł” i skomentował, między innymi, najwcześniejszą w polskim piśmiennictwie analizę prasy. W dużym stopniu przyczynił się do wydania w Ośrodku Badań Prasoznawczych Szkiców z dziejów prasy światowej Władysława Wolerta. Bez większej przesady można stwierdzić, że to Sylwester Dziki zainicjował i spopularyzował nowe kierunki badawcze w prasoznawstwie: statystykę i typologię prasy. I w tym zakresie posiada imponujący dorobek, choć ostatniego słowa jeszcze nie powiedział. Tylko nieliczni znają ogólny zamysł opracowania, które on żartobliwie nazywa „prasoznawczą tablicą Mendelejewa”. Niejedna encyklopedia korzystała z jego pióra, by wymienić tylko Encyklopedię wiedzy o prasie i Encyklopedię wiedzy o książce (II wyd. w przygotowaniu). Dla różnych wydawnictw i potrzeb przedstawił kilka syntez dziejów polskiego i światowego dziennikarstwa (ostatnio w Dziennikarstwie i świecie mediów, Kraków 1996); jedna z nich (zawarta w An Outline History of Polish Culture, Warszawa 1984) wyróżniona została zespołową Nagrodą II stopnia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (1985). Władysław Kolasa


KLUB CZYTELNIKA „ALMA MATER” Szanowni Państwo! Ukazujące się od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie „Alma Mater” służy do prezentacji życia wspólnoty akademickiej najstarszej polskiej uczelni. W ciągu szesnastu lat – dzięki wspólnemu wysiłkowi autorów, współpracowników i redaktorów, dzięki życzliwości Czytelników i zaangażowaniu władz UJ – udało się stworzyć otwarte forum wymiany informacji i poglądów. Sukcesywnie zwiększała się częstotliwość ukazywania się pisma – kwartalnik stał się naj­ pierw dwumiesięcznikiem, a następnie miesięcznikiem. Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzymywaniem najnow­ szych edycji uniwersyteckiego czasopisma proponujemy członkostwo w Klubie Czytelnika „Alma Mater”. Każdy, kto wpłaci na konto Uniwersytetu Jagiellońskie­ go dowolną kwotę, pozwalającą na opłacenie kosztów przesyłki pocztowej, staje się członkiem naszego Klubu. Każdy Klubowicz otrzymuje pocztą grati­ sowy egzemplarz kolejnych numerów miesięcznika „Alma Mater”. Fundusze zgromadzone dzięki hojności naszych Czytelników przeznaczamy na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.

Dokonując wpłaty na podane na odwrocie konto, należy jednocześnie przesłać na adres redakcji wypełnioną deklarację: Imię i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Telefon – faks – e­mail . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Absolwent UJ: tak

nie

Jeśli tak, proszę podać wydział, kierunek i rok ukończenia studiów:

.......................................................................................... Deklaruję wpłatę (darowiznę) w wysokości . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2012 r. Proszę o za pi sa nie mnie do Klubu Czytelnika „Alma Mater” i regularne przesyłanie miesięcznika UJ. Wyrażam zgodę – nie wyrażam zgody (niewłaściwe skreślić) na opublikowanie mojego imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania na liście członków Klubu w miesięczniku „Alma Mater”. Podpis . . . . . . . . . . . . . . . . .


5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

CYAN MAGENTA YELLOW BLACK

0

20

30

40

50

60

70

80

90 100

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

1 5 1 / 2 0 1 2

CYAN MAGENTA YELLOW BLACK

n r

1 5 1 / 2 0 1 2

l i s t o p a d

0

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100

0

5

10

20

30

40

50

60

70

80

90 100


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.