Alma_Mater_213-214

Page 1

n r 213–214

2 0 1 9 / 2 0 2 0

grudzien 2019 / styczen 2020

nr 213–214




ALMA MATER SPIS TREŚCI

miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego grudzień 2019 / styczeń 2020 nr 213–214 ADRES RE­DAK­CJI 31-126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3 tel. 12 663 23 50 e-mail: al­mamater@uj.edu.pl www.al­ma­ma­ter.uj.edu.pl

RADA PRO­GRA­MO­WA Zbigniew Iwański Antoni Jackowski Zdzisław Pietrzyk Aleksander B. Skot­nic­ki Joachim Śliwa OPIEKA ME­RY­TO­RYCZ­NA Franciszek Ziejka REDAKCJA Rita Pagacz-Moczarska – redaktor naczelna Zofia Ciećkiewicz – sekretarz redakcji Anna Wojnar – fotoreporter

WYDAWCA Uniwersytet Jagielloński 31-007 Kraków, ul. Gołębia 24 PRZY­GO­TO­WA­NIE DO DRU­KU Opracowanie koncepcji pisma Rita Pagacz-Moczarska Opracowanie graficzne i łamanie Agencja Reklamowa „NOVUM” www.novum.krakow.pl Korekta – Elżbieta Białoń, Ewa Dąbrowska DRUK Drukarnia Pasaż sp. z o.o. 30-363 Kraków, ul. Rydlówka 24 Pierwsza strona okładki: Rynek Główny w Krakowie z widokiem na Sukiennice Fot. Paweł Krzan Czwarta strona okładki: Rynek Główny w Krakowie z widokiem na Kościół Mariacki Fot. Paweł Kozioł Redakcja nie zwraca tekstów nie­za­mó­wio­nych, zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytułów oraz zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach, nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń Numer zamknięto 4 grudnia 2019

ISSN 1427-1176

KON TO: Uniwersytet Jagielloński PEKAO SA 87124047221111000048544672 z dopiskiem: ALMA MATER – darowizna

Fot. Anna Wojnar

nakład: 3500 egz.


ACTUALIA

Rita Pagacz-Moczarska – QUOD FELIX, FAUSTUM, FORTUNATUMQUE SIT!.................................. Z PRACY POWSTAŁEM, PRACY I NAUCE SŁUŻĘ................................................................................. UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI UCZELNIĄ BADAWCZĄ!............................................................ Maria Włodkowska – OTWARCIE NOWEJ SIEDZIBY SZPITALA UNIWERSYTECKIEGO W KRAKOWIE-PROKOCIMIU......................................................................................................... NOWY SZPITAL W KRAKOWIE-PROKOCIMIU PRZYJMUJE JUŻ PACJENTÓW......................... WESOŁA SPRZEDANA MIASTU.......................................................................................................... POSIEDZENIE PLENARNE EUROPEJSKIEJ RADY DS. BADAŃ NAUKOWYCH (ERC) NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM....................................................................................... NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM GOŚCILI........................................................................... Mateusz M. Kłagisz, Joanna Świt, Ewa Siemieniec-Gołaś – JĘZYKI I CYWILIZACJE.........................

5 14 15 16 20 21 22 24 26

UNIVERSALIA

Piotr Chłosta – ROZWÓJ CHIRURGII UROLOGICZNEJ..................................................................... 33

SCIENTIA

Paula Janus – NOWE MOŻLIWOŚCI SPEKTROSKOPII W PODCZERWIENI.................................. 40 BADANIA W SOLARIS PRZYBLIŻAJĄ ELEKTRONIKĘ PRZYSZŁOŚCI....................................... 42

PERSONAE

Teresa Bętkowska – CZUJĘ W SOBIE GRANICE..................................................................................... Rita Pagacz-Moczarska – TYLKO ŻYCIE POŚWIĘCONE INNYM WARTE JEST PRZEŻYCIA....... Tomasz Grodzicki – PRZYJACIEL PACJENTA I WSPANIAŁY LEKARZ............................................ Maciej Mikuła, Damian Szczepaniak – WOKÓŁ ŹRÓDEŁ PRAWA DAWNEGO................................. ZA POPULARYZACJĘ GEOGRAFII DŁUGOSZOWEJ........................................................................ Marta Kisielowska, Joanna Człowiekowska – JUBILEUSZ PROFESORA JANA ZIMMERMANNA..... W UZNANIU ZASŁUG DLA ROZWOJU MEDYCYNY....................................................................... Anna Wojnar – 100-LECIE PKOl-u I MEDALE KALOS KAGATHOS................................................. NCN DLA MŁODYCH NAUKOWCÓW................................................................................................ Janina Labocha, Maciej Rak – KRAKOWSKI JĘZYKOZNAWCA Z KIELC.......................................

HISTORIA MAGISTRA VITAE

AKADEMICKI DZIEŃ PAMIĘCI . ......................................................................................................... Maria Gracja Krzyżanowska – MISJA PAMIĘCI – STUDENCI W HOŁDZIE PROFESOROM.......... Jerzy Duda – „SKRAWEK WOLNEJ POLSKI” W SZWAJCARSKIM RAPPERSWILU .................... Aleksander B. Skotnicki, Teresa Wolska-Smoleń – UCZYŁ TOLERANCJI DLA LUDZKICH SŁABOŚCI . ..........................................................................................................

44 52 54 56 59 60 62 64 67 68

70 74 76 84

SCHOLARIS

PRESTIŻOWE STYPENDIUM UJ DLA SZCZEGÓLNIE UZDOLNIONYCH UCZNIÓW ............... 87 KONCERT ZESPOŁU PIEŚNI I TAŃCA „SŁOWIANKI” .................................................................... 88 Alicja Waligóra-Zblewska – JAGIELLOŃSKIE CENTRUM JĘZYKOWE WE WSPÓŁPRACY ZE STOWARZYSZENIEM EULETA . ............................................................ 89

IMPRESSIONES

Rita Pagacz-Moczarska – CZARODZIEJ I ARTYSTA WYJĄTKOWY ................................................ 90 Katarzyna Siwiec – O ABSOLWENTACH I NIE TYLKO . .................................................................... 96 Rita Pagacz-Moczarska – IM WCZEŚNIEJ, TYM LEPIEJ!.................................................................... 98

CONVENTIONES

Elżbieta Nowak – I KRAKOWSKI TYDZIEŃ ZDROWIA PSYCHICZNEGO...................................... 100 Bogdan de Barbaro – LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM 44 LATA PÓŹNIEJ............................. 101 Krzysztof Rutkowski, Michał Mielimąka – O FENOMENACH ZACHODZĄCYCH W TOKU PSYCHOTERAPII . ............................................................................................................ 106 Ewa Piłat – SPRAGNIENI WIEDZY....................................................................................................... 108 Katarzyna Glinianowicz, Paweł Krupa – WIKTOR PETROW-DOMONTOWYCZ – MAPOWANIE TWÓRCZOŚCI PISARZA.......................................................................................... 110 Mateusz Kolaszyński – ZAUFANIE I PRZEJRZYSTOŚĆ W CZASACH INWIGILACJI...................... 112

VARIA

Andrzej Fugiel – WCIĄŻ CHCEMY SIĘ SPOTYKAĆ........................................................................... 114 PRACOWNICY UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO UHONOROWANI Z OKAZJI ŚWIĘTA EDUKACJI NARODOWEJ................................................ 116

POSTSCRIPTUM

PRZEGLĄD WYDARZEŃ....................................................................................................................... 118 PÓŁKA NOWOŚCI................................................................................................................................... 121


Pięknych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych miłości, ciepła, spokoju i radości oraz wszystkiego, co najlepsze w Nowym 2020 Roku Czytelnikom i Sympatykom miesięcznika „Alma Mater” życzy Redakcja


ACTUALIA

QUOD FELIX, FAUSTUM, FORTUNATUMQUE SIT!

Anna Wojnar

Uniwersytet Jagielloński rozpoczął 656. rok akademicki

Rektor UJ prof. Wojciech Nowak oraz prorektorzy; od lewej prof.prof.: Jacek Popiel, Stanisław Kistryn, Dorota Malec, Tomasz Grodzicki, Armen Edigarian; Auditorium Maximum, 1 października 2019

ok akademicki 2019/2020 będzie rokiem wyborów nowych władz Uniwersytetu na kadencję 2020–2024. Przebiegać one będą w nowej, zmienionej formule, obowiązującej na mocy Ustawy 2.0. Jestem jednak spokojny, pozostając w przekonaniu, że tak jak wszystkie dotychczasowe zespołowe działania – i te przysłużą się rozwojowi Uniwersytetu. Bo to właśnie jest naszym wspólnym celem – akcentował rektor UJ prof. Wojciech Nowak 1 października 2019 w Auditorium Maximum, inaugurując 656. rok akademicki na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Rozpoczynamy ten rok, jak zawsze, z nadzieją, ale mamy też świadomość wyzwań, jakie ze sobą niesie. Zaczynamy bowiem działania w zmienionej Ustawą 2.0 uczelnianej rzeczywistości: na bazie nowego Statutu Uniwersytetu. Centralną część uroczystości inauguracyjnych poprzedziła poranna msza święta w kolegiacie św. Anny, odprawiona przez proboszcza parafii rzymskokatolickiej św. Anny w Krakowie księdza prof. Tadeusza Panusia. Po jej zakończeniu uformowany w Collegium Maius wielobarwny orszak przedstawicieli władz Uczelni oraz profesorów reprezentujących wszystkie wydziały Uniwersytetu przemaszerował ulicami miasta, by przed godziną 11 dotrzeć do Auditorium Maximum. Zgodnie z tradycją, na czele pochodu szli pracow-

R

nicy naukowi reprezentujący najmłodszy z szesnastu wydziałów Uniwersytetu – Wydział Geografii i Geologii, a zamykał go rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Inauguracja 656. roku najstarszej polskiej uczelni zgromadziła wielu szczególnych gości. Byli wśród nich: wiceprezes Rady Ministrów, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, wojewoda małopolski Piotr Ćwik, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Kazimierz Barczyk. W wydarzeniu wzięli udział również posłowie na Sejm Rzeczypospolitej, senatorowie RP, przedstawiciele Sejmiku Województwa Małopolskiego, Rady Miasta Krakowa, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, a także goście z zagranicy: członek Komitetu Współpracy Akademickiej z Unią Europejską Uniwersytetu w Kobe prof. Minoru Mizuhat oraz uczestnicy międzynarodowego projektu naukowego „Trust and Transparency in an Age of Surveillance”. Wśród gości honorowych znalazła się również liczna grupa darczyńców i przyjaciół Uniwersytetu Jagiellońskiego. Świat nauki reprezentowali przewodniczący Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów prof. Kazimierz Furtak, dyrektor Narodowego Centrum Nauki prof. Zbigniew Błocki, wiceprezes Zarządu Fundacji na rzecz Nauki Polskiej prof. Włodzimierz

Bolecki, prezes Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Krakowie prof. Andrzej Jajszczyk, prezes Polskiej Akademii Umiejętności prof. Jan Ostrowski, sekretarz generalny Polskiej Akademii Umiejętności prof. Szczepan Biliński, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej Robert Stępień. Uczestnikami uroczystości byli także rektorzy UJ poprzednich kadencji: prof. Franciszek Ziejka i prof. Karol Musioł, jak również rektorzy szkół wyższych Krakowa i Małopolski, reprezentanci świata kultury, duchowieństwa, dowódcy jednostek Wojska Polskiego, Policji, Straży Miejskiej, członkowie Senatu UJ, prorektorzy, kanclerze, kwestorzy, dziekani, doktoranci, studenci, pracownicy administracji i przedstawiciele Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z NOWYM STATUTEM Rektor UJ prof. Wojciech Nowak w swoim wystąpieniu poinformował, że od 1 października 2019, zgodnie z nową ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, Uniwersytet Jagielloński funkcjonować będzie w oparciu o nowy Statut Uczelni. Przypomniał, że prace nad tym ważnym dokumentem trwały ponad rok i – z uwagi na mnogość zagadnień – nie były łatwe. Wiele spraw budziło kontrowersje,

ALMA MATER nr 213–214

5


Anna Wojnar

Anna Wojnar

Anna Wojnar

Anna Wojnar

Tradycyjny pochód inauguracyjny wyruszył z Collegium Maius

Anna Wojnar

Ulica św. Anny, na pierwszym planie w orszaku prorektorzy UJ, pochód zamyka rektor UJ prof. Wojciech Nowak

Anna Wojnar

Profesorowie UJ CM oraz Wydziału Prawa i Administracji UJ

Adam Koprowski

Anna Wojnar

Uroczystą mszę świętą w kolegiacie św. Anny odprawił proboszcz parafii ksiądz prof. Tadeusz Panuś

ALMA MATER nr 213–214

Anna Wojnar

6

Na pierwszym planie profesorowie UJ CM, za nimi reprezentanci Wydziału Prawa i Administracji UJ

Anna Wojnar

Po złożeniu kwiatów przed Dębem Wolności przy Collegium Novum orszak udał się do Auditorum Maximum

Pamiątkowe zdjęcie władz UJ i rektorów poprzednich kadencji: profesorów Franciszka Ziejki i Karola Musioła, ze studentami przed Auditorium Maximum


Adam Koprowski Anna Wojnar

Orszak profesorów przed wejściem do auli Auditorium Maximum

Przemawia rektor UJ prof. Wojciech Nowak

Anna Wojnar

dlatego też w rozwiązywaniu spornych kwestii niebagatelną rolę odegrały liczne dyskusje i konsultacje. Po wielu miesiącach pracy ich efektem było jednogłośne przyjęcie projektu nowego Statutu przez Senat UJ w maju 2019 roku. – To był nasz ogromny, wspólny sukces. Bardzo serdecznie dziękuję za ten trud całej społeczności akademickiej UJ – akcentował rektor. – Skala zmian jest ogromna: na Uczelni powstały nowe, nieistniejące dotąd podmioty, jak Rada Uczelni, rady dyscyplin (mamy dwadzieścia sześć dyscyplin naukowych), Szkoły Doktorskie (utworzono cztery), oraz ich regulaminy. Od dziś będziemy wykonywać nasze główne zadania – dydaktykę i badania naukowe – w ramach nowej formuły organizacyjno-prawnej. W dalszej części swojego wystąpienia rektor zwrócił uwagę na coraz mocniejszą pozycję naszej Uczelni na arenie międzynarodowej. Przypomniał, między innymi, że decyzją Europejskiej Komisji Konkursowej Uniwersytet Jagielloński, wraz z uniwersytetami w Berlinie, Bolonii, Edynburgu, Leuven, Madrycie i Paryżu, w ramach konsorcjum UNA Europa, zdobył właśnie status Uniwersytetu Europejskiego. Ponadto Uczelnia działa w strukturach innych uniwersyteckich sieci i stowarzyszeń: Magna Charta Universitatum (tzw. Karta Bolońska), Utrecht Network, Coimbra Group, The Guild, European University Association (EUA), Europaeum czy w prestiżowym Sojuszu Strategicznym CELSA (Central Europe Leuven Strategic Alliance). W tym miejscu warto też dodać, że rektor UJ prof. Wojciech Nowak sprawuje funkcje prezydenta sieci Coimbra i przewodniczącego Doradczej Rady Rektorów, które powierzono mu podczas zjazdu Coimbra Group w Krakowie w czerwcu 2019 roku. – Znacząco zwiększyliśmy tzw. współczynnik umiędzynarodowienia. Poprzez działania w zakresie internacjonalizacji zauważamy znaczny wzrost rozpoznawalności naszej Uczelni wśród studentów cudzoziemców i zagranicznej kadry naukowej. W minionym roku akademickim na Uniwersytecie Jagiellońskim studiowało ponad 4,5 tysiąca studentów zagranicznych, co oznacza, że co siódmy student naszej Uczelni to obcokrajowiec. Dynamicznie rozwija się także program wymiany tzw. profesorów wizytujących. Nasza pozycja w międzynarodowych rankingach zdecydowanie wzrosła. W tegorocznej, siedemnastej, edycji rankingu

ALMA MATER nr 213–214 Uczestnicy uroczystości

7


Adam Koprowski

W inauguracji 656. roku akademickiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, oprócz przedstawicieli wszystkich 16 wydziałów Uczelni i pracowników administracyjnych UJ, uczestniczyli także reprezentanci świata kultury, przedstawiciele władz miasta, regionu i korpusu dyplomatycznego oraz przyjaciele UJ

rektor, dodając, że coraz bardziej widoczna obecność Uniwersytetu Jagiellońskiego w europejskiej i światowej przestrzeni badawczej, a także jego coraz silniejsza pozycja sprawiają, że Uczelnia cieszy się nie tylko stabilną liczbą pragnących studiować w jej murach młodych ludzi, ale także tym, że podwyższając progi kwalifikacyjne, przyjmuje w szeregi studentów tych najlepszych, najzdolniejszych. Oprócz dbałości o jakość kształcenia Uczelnia zabiega również o komfort stuAnna Wojnar

najlepszych szkół wyższych na świecie Academic Ranking of World Universities (ARWU), zwanym również Listą Szanghajską, Uniwersytet Jagielloński awansował w stosunku do ubiegłorocznego zestawienia i uplasował się w grupie uniwersytetów sklasyfikowanych na miejscu od 301. do 400. To najwyższy wynik wśród polskich uczelni. Znaczącej pozycji naszej Uczelni dowodzą również QS World University Ranking czy The Times Higher Education World University Ranking 2019 – mówił

8

ALMA MATER nr 213–214

dentów na innych płaszczyznach, między innymi zapewniając im coraz lepszą bazę lokalową. Na polu remontowo-inwestycyjnym wszystkie prace realizowane są planowo, między innymi trwa modernizacja przewiązki w obiekcie przy ul. Oleandry na potrzeby tzw. Welcome Center, Centrum Wsparcia Dydaktyki, Instytutu Psychologii i Działu ds. Osób Niepełnosprawnych. Natomiast na Kampusie 600-lecia Odnowienia UJ rozpoczęły się prace związane z budową terenów sportowych. Opracowano również projekt funkcjonalno-użytkowy planowanego w tej lokalizacji domu studenckiego. W odpowiedzi na zapotrzebowanie młodych ludzi kształcących się w najstarszej polskiej uczelni w 2019 roku rozpoczął działalność, czynny przez całą dobę, Studencki Ośrodek Wsparcia i Adaptacji (SOWA), w którym każdy student i doktorant Uniwersytetu, w razie potrzeby, może skorzystać z fachowej pomocy psychologicznej. Ważnym tematem poruszonym przez rektora podczas inauguracji była kwestia dotycząca obecnej sytuacji społecznej w naszym kraju. – Trudne i kontrowersyjne

Przemawia wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin


Anna Wojnar

działania polityków, brak zgody w sprawach zasadniczych, brutalne i bardzo ostre dyskusje, doprowadziły do głębokiego podziału społecznego, a nawet agresji. Mowa nienawiści osiągnęła punkt krytyczny i pogłębiła tę polaryzację. Głos Uniwersytetu, wyrażany w uchwałach Senatu, rad wydziałów i w stanowiskach dotyczących spraw najważniejszych dla Polski, był publicznie przedstawiany i zauważalny, ale, niestety, niesłuchany. Zawsze poprzedzony spokojną i merytoryczną dyskusją, był – nie boję się użyć tego określenia – głosem odwagi i rozsądku – akcentował prof. Wojciech Nowak, dziękując wszystkim, którzy w wypracowywaniu tego głosu Uniwersytetu aktywnie biorą udział. – To nasze zobowiązanie wynikające z wielowiekowej historii najstarszej uczelni w Polsce – zaznaczył. Następnie trzykrotnym uderzeniem berła w katedrę otworzył 656. rok akademicki. Quod felix, faustum, fortunatumque sit! Oby wypadło dobrze, szczęśliwie i pomyślnie!

Rektorzy i dziekani UJ podczas inauguracji w auli Auditorium Maximum; 1 października 2019

Dodał, że od początku celem Ustawy 2.0 było zwiększenie autonomii uczelni, poprzez przeniesienie wielu kluczowych rozstrzygnięć z poziomu ustawy na poziom statutów uczelni. Równocześnie zwiększony został zakres kompetencji rektora, by uniknąć różnych dysfunkcjonalnych rozwiązań, które w przeszłości utrudniały rozwój i funkcjonowanie uczelni. – Każda z uczelni będzie podążać taką drogą, jaką sama uzna za najwłaściwszą, i w tempie, jakie uzna za najlepsze – akcentował minister. Powiedział też, że najbliższe lata powinny być czasem stabilizacji i spokojnego, konsekwentnego wdrażania kolejnych elementów reformy, która została

Po uroczystym otwarciu nowego roku akademickiego głos zabrał wiceprezes Rady Ministrów, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, dziękując wszystkim uczestnikom debat i dyskusji nad kształtem Ustawy 2.0. – Mamy wszyscy powód do dumy, że nową ustawę wypracowaliśmy nie drogą ostrych konfrontacji, ale bardzo pogłębionego dialogu. To był najszerszy proces konsultacji społecznych po 1989 roku – powiedział w odpowiedzi na wcześniejsze słowa rektora. Dodał, że nowa ustawa wyrosła z pewnej diagnozy sytuacji Polski, którą przed laty sformułował krakowski uczony prof. Jerzy Hausner, pisząc, że Polska uwięzła w pułapce średniego wzrostu. – W toku tego unikatowego dialogu wypracowaliśmy kierunek zmian. Po pierwsze, chodziło o to, by odejść od nadmiernej masowości i położyć nacisk na wysoką jakość kształcenia studentów, bo to jest podstawowa misja każdej uczelni. W tym celu już od 2017 roku zmieniliśmy zasady finansowania uczelni, wprowadziliśmy bodźce nie ilościowe (poziom finansowania nie zależy już od ogólnej liczby studentów), ale bodźce jakościowe, proporcje między liczbą studentów a liczbą pracowników naukowych, jakość badań mierzoną uzyskiwanymi kategoriami – kontynuował.

Adam Koprowski

KIERUNEK ZMIAN

rozłożona na osiem lat. Ostatnie jej punkty wejdą w życie w roku 2026. – Jeśli w toku wdrażania pojawi się potrzeba korekty, z całą pewnością taka racjonalna korekta nastąpi, nie co do fundamentów, ale do rozwiązań, które nie będą się sprawdzały – zapewnił. Mówił też o kolejnych wielkich wyzwaniach związanych z wdrażaniem reformy, między innymi o procesie wyłaniania grupy uczelni badawczych. Podkreślił, że w sprawie tak ważnej dla polskiego świata akademickiego, dla polskich uczelni rozstrzygający musi być głos ekspercki. Mówił też, że rozpoczął już w ministerstwie prace zmierzające do wypracowania modelu ewa-

Na pierwszym planie rektorzy UJ poprzednich kadencji, po lewej prof. Franciszek Ziejka, obok prof. Karol Musioł. Za nimi dziekani UJ, od lewej: Wydziału Nauk o Zdrowiu – prof. Tomasz Brzostek, Wydziału Farmaceutycznego – prof. Jacek Sapa, Wydziału Lekarskiego – prof. Maciej Małecki oraz Wydziału Prawa i Administracji – prof. Jerzy Pisuliński

ALMA MATER nr 213–214

9


Moment wręczenia Nagrody Rektora UJ „Laur Jagielloński” prof. Małgorzacie Barańskiej z Wydziału Chemii

luacji eksperckiej, która miałaby się odbyć w roku 2024. Zapewnił, że pamięta o swoim zobowiązaniu, by w 2020 roku doprowadzić do drugiej transzy podwyżek wynagrodzeń dla wszystkich pracowników akademickich, nie tylko kadry naukowej, ale też i kadry administracyjnej. Na koniec życzył Uniwersytetowi, by rozwijał się w oparciu o swoje najświetniejsze tradycje, a równocześnie, by transcendował swoje ograniczenia i się samodoskonalił. ORDERY, ODZNACZENIA, MEDALE I NAGRODY

Fot. Anna Wojnar

Inauguracja roku akademickiego jest zawsze okazją, by podzielić się dobrymi

wiadomościami, dotyczącymi spektakularnych dokonań kadry naukowej i studentów. O nich mówił podczas uroczystości prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Jacek Popiel. Poinformował, między innymi, że laureatami Nagród Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, postanowieniem z grudnia 2018 roku, zostali: prof. Maciej Nowak z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej – za wybitne osiągnięcia naukowe w kategorii badań na rzecz rozwoju gospodarki, prof. Stanisław Kistryn – za osiągnięcia organizacyjne, prof. Franciszek Krok z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej – za wybitne osiągnięcia naukowe, prof. Maria Nowakowska z Wydziału

„Laur Jagielloński” odbiera prof. Gabriel Nowak z Wydziału Farmaceutycznego

10

ALMA MATER nr 213–214

Chemii – za wybitne osiągnięcia naukowe i całokształt działalności. Z Wydziału Lekarskiego nagrodzeni zostali: prof. Piotr Major, prof. Krzysztof Bryniarski, dr hab. Monika Baj-Krzyworzeka, dr Iwona Filipczak-Bryniarska, prof. Tomasz Guzik, dr hab. Szczepan Józefowski, prof. Mariusz Korkosz, prof. Janusz Marcinkiewicz, dr Katarzyna Nazimek, dr Bernadeta Nowak, prof. Rafał Olszanecki, prof. Anna Pituch-Noworolska, prof. Maciej Siedlar, dr Anna Szaflarska i prof. Małgorzata Bała. Prorektor oznajmił zebranym, że w tym roku prezydent Rzeczypospolitej Polskiej uhonorował Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą prof. Andrzeja Chwalbę z Wydziału Historycznego, a wręczenie odznaczenia odbyło się podczas uroczystości otwarcia 20. Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Lublinie. 26 nauczycieli akademickich Uniwersytetu Jagiellońskiego zasłużonych w działalności dydaktyczno-wychowawczej otrzymało Medale Komisji Edukacji Narodowej przyznane przez ministra edukacji narodowej. Za wybitne i twórcze osiągnięcia naukowe, dydaktyczno-wychowawcze i organizacyjne odznaczono: dwie osoby Złotym Krzyżem Zasługi, cztery osoby Srebrnym Krzyżem Zasługi, 60 osób złotym Medalem za Długoletnią Służbę, 40 osób srebrnym Medalem za Długoletnią Służbę oraz 40 osób brązowym Medalem za Długoletnią Służbę. Nagrody im. Henryka Jordana, przyznawane studentom przez rektora UJ za wybitne osiągnięcia w sporcie, otrzymały: Ida Kupś – studentka Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii, uprawiająca wspinaczkę sportową, Anna Zapała – studentka Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej, uprawiająca piłkę nożną kobiet i futsal kobiet, a także Paulina Pawlikowska – studentka Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej, uprawiająca snowboard, oraz Katarzyna Regent – studentka Wydziału Filologicznego, uprawiająca karate. Wszystkim nagrodzonym prorektor złożył serdeczne gratulacje i życzył dalszych sukcesów w pracy naukowej oraz dydaktyczno-wychowawczej (wręczenie orderów, odznaczeń państwowych oraz Medali Komisji Edukacji Narodowej, a także wyróżnień przyznanych przez rektora UJ odbyło się podczas uroczystego posiedzenia Senatu z okazji Święta Edukacji Narodowej 14 października 2019. Listę wszystkich


Reprezentanci studentów pierwszego roku podczas uroczystej przysięgi, składanej w obecności rektora, prorektorów, członków Senatu UJ i wszystkich zgromadzonych gości

– Cieszę się, że moje dzisiejsze wystąpienie mogę zacząć od niestandardowego punktu, mając jednocześnie nadzieję, że stanie się on tradycją w następnych latach. Ponownie bowiem podczas inauguracji gratuluję kolejnemu naszemu koledze przyznania przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych (European Research Council – ERC) realizacji projektu w ramach tzw. Starting Grants – akcentował prorektor UJ ds. badań naukowych i funduszy strukturalnych prof. Stanisław Kistryn. Laureatem tego prestiżowego wyróżnienia nie tylko dla naukowca, ale też dla Uniwersytetu jest dr Rafał Banka z Katedry Porównawczych Studiów Cywilizacji Wydziału Filozoficznego, który realizować będzie projekt zatytułowany „Mereologiczna rekonstrukcja systemu metafizycznego w chińskim tekście Daodejing”. – Przyznanie przez

ERC kolejnego grantu naukowcowi z naszej Uczelni jest świadectwem rosnącego wkładu Uniwersytetu w badania o randze światowej – podkreślił prorektor.

Podczas uroczystości za wybitne i twórcze osiągnięcia naukowe dokonane w ciągu pięciu ostatnich lat kalendarzowych Nagrodą Rektora Uniwersytetu

Fot. Anna Wojnar

nagrodzonych osób prezentujemy na s. 116–117). Chwilą ciszy uczczono pamięć 40 pracowników, w tym 17 profesorów, którzy w roku akademickim 2018/2019 na zawsze odeszli z naszej wspólnoty. SUKCESY

Immatrykulacja studentów pierwszego roku

ALMA MATER nr 213–214

11


W ramach akcji oceny osiągnięć naukowych pracowników, uwzględniającej, między innymi, jakość publikacji oraz liczbę cytowań w prestiżowych czasopismach, komisje wydziałowe wyłoniły najbardziej aktywnych naukowców w swoich jednostkach. Poniżej nazwiska osób nagrodzonych za działalność naukową w roku 2018. Wydział Prawa i Administracji prof. Krzysztof Baran dr hab. Maciej Mikuła prof. Fryderyk Zoll

Wydział Filologiczny prof. Ewa Siemieniec-Gołaś prof. Marek Stachowski dr hab. Anna Wasyl, profesor UJ Wydział Polonistyki dr hab. Piotr Oczko, profesor UJ dr hab. Maciej Rak, profesor UJ dr Olga Śmiechowicz

Wydział Lekarski prof. Anetta Undas prof. Tomasz Guzik dr hab. Michał Pędziwiatr

Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej dr hab. Krzysztof Chyży, profesor UJ dr hab. Roman Skibiński, profesor UJ dr Aleksander Gajos

Wydział Nauk o Zdrowiu prof. Andrzej Pająk prof. Grażyna Jasieńska prof. Zbigniew Kopański

Wydział Matematyki i Informatyki prof. Wojciech Kucharz prof. Piotr Zgliczyński dr Robert Szczelina

Wydział Filozoficzny prof. Małgorzata Kossowska dr hab. Michał Wierzchoń, profesor UJ dr hab. Katarzyna Prochwicz, profesor UJ

Wydział Chemii prof. Barbara Sieklucka prof. Barbara Gil dr Monika Srebro-Hooper

Wydział Historyczny prof. Andrzej Chwalba prof. Andrzej Nowak dr hab. Marek Walczak, profesor UJ

Wydział Biologii prof. Katarzyna Turnau dr hab. Łukasz Michalczyk, profesor UJ prof. Bartosz Płachno

Jagiellońskiego „Laur Jagielloński” w dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych uhonorowana została prof. Małgorzata Barańska z Wydziału Chemii – za

opracowanie nowatorskiej metodologii wieloparametrowego obrazowania spektroskopowego tkanek i komórek do badania farmakologii nabłonka oraz przygotowanie unikatowego w skali światowej rozwiązania aparaturowego w pełni przystosowanego do diagnostyki klinicznej. W dziedzinie nauk medycznych „Laurem Jagiellońskim” wyróżniony został prof. Gabriel Nowak z Wydziału Farmaceutycznego za kompleksowe badania mechanizmów związanych z patofizjologią i terapią zaburzeń depresyjnych, w szczególności za przedkliniczne i kliniczne badania roli układu glutaminianergicznego i jego relacji z układem immunologicznym i antyoksydacyjnym. Podsumowując ubiegłoroczne sukcesy naukowców Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Stanisław Kistryn zaznaczył, że przodują oni w zdobywaniu grantów Narodowego Centrum Nauki, zarówno jeśli chodzi o liczbę (ponad 230), jak i wartość projektów. – Fundusze pozyskiwane są też, między innymi, w pro-

Anna Wojnar

Wydział Farmaceutyczny prof. Katarzyna Kieć-Kononowicz dr Agata Siwek dr hab. Sebastian Polak

Przemawia przewodnicząca Samorządu Studentów UJ Marcelina Kościołek

12

ALMA MATER nr 213–214

Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej dr hab. Bernadetta Izydorczyk, profesor UJ dr Katarzyna Sitnik-Warchulska prof. Łukasz Sułkowski Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych prof. Zdzisław Mach prof. Janusz Węc dr Kinga Gajda Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii prof. Jan Potempa dr Sylwia Kędracka-Krok, profesor UJ dr Krzysztof Szade Wydział Geografii i Geologii prof. Alfred Uchman prof. Jacek Kozak dr Katarzyna Ostapowicz

gramach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) czy Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP), ale także w międzynarodowym programie „Horyzont 2020”, w którym w roku 2018 rozpoczęto realizację 14 nowych projektów. Ogólnie, w roku ubiegłym UJ uzyskał dofinansowanie dla ponad 400 projektów w wysokości łącznej ponad 400 milionów złotych – mówił prof. Kistryn. Zakomunikował także o dokonaniu 71 zgłoszeń patentowych i uzyskaniu 43 patentów, zaznaczając, że w zakresie zgłoszeń do Europejskiego Urzędu Patentowego Uniwersytet Jagielloński jest liderem wśród wszystkich polskich podmiotów. Prorektor odczytał także nazwiska najbardziej aktywnych uczonych UJ, nagrodzonych za działalność naukową w roku 2018 w ramach akcji oceny osiągnięć naukowych pracowników, uwzględniającej, między innymi, jakość publikacji oraz liczbę cytowań w prestiżowych czasopismach (nazwiska naukowców znajdują się w ramce powyżej).


IMMATRYKULACJA

Fot. Adam Koprowski

– Czasy, kiedy raz zdobyte wykształcenie wystarczało na całe życie, odchodzą w niepamięć. Dziś świat potrzebuje ludzi kreatywnych, samodzielnie myślących, elastycznych, ale także odpowiedzialnych społecznie obywateli. My na Uniwersytecie zapewniamy ten wszechstronny rozwój – mimo wielowiekowej tradycji nieprzerwanie staramy się zmieniać tak, abyście, drodzy studenci, byli jak najlepiej przygotowani do wyzwań stawianych przez świat – mówił prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Armen Edigarian, który poprowadził najbardziej radosną część uroczystości – immatrykulację. Wszystkim studentom pragnącym przez najbliższe lata związać swoje życie z Uniwersytetem Jagiellońskim pogratulował słusznego wyboru uczelni i dołączenia do studenckiego grona najbardziej prestiżowego uniwersytetu w naszym kraju. Przedstawiciele studentów pierwszego roku z 16 wydziałów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów międzywydziałowych w obecności rektora, prorektorów, członków Senatu UJ i wszystkich zgromadzonych gości złożyli uroczystą przysięgę. Po wspólnym odśpiewaniu pieśni Gaudeamus igitur głos zabrała

Prof. Piotr Chłosta podczas wykładu

przewodnicząca Samorządu Studentów Marcelina Kościołek. Następnie, zgodnie z tradycją, zgromadzeni w Auditorium goście wysłuchali wykładu inauguracyjnego wygłoszonego przez prof. Piotra Chłostę, kierownika Katedry i Kliniki Urologii Wydziału Lekarskiego UJ CM, Chirurg XXI wieku: technolog czy nadal artysta? (tekst wykładu na s. 33–39). Oficjalną część uroczystości, zorganizowaną z piękną oprawą muzyczną

zapewnioną przez Chór Akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego, zakończyło wspólne odśpiewanie hymnu państwowego. Wieczorem w Auditorium Maximum z okazji inauguracji roku akademickiego 2019/2020 odbył się jubileuszowy koncert Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”, obchodzącego w tym roku 60-lecie swego istnienia.

Rita Pagacz-Moczarska

Inauguracja roku akademickiego na Uniwersytecie Jagiellońskim; Auditorium Maximum, 1 października 2019

ALMA MATER nr 213–214

13


Z PRACY POWSTAŁEM, PRACY I NAUCE SŁUŻĘ 100 lat Akademii Górniczo-Hutniczej

demię Górniczą w Krakowie za otwartą. Rektor UJ powiedział również, że na zakończenie uroczystości marszałek Piłsudski poprosił zgromadzonych, aby pamiętali o maksymie, która odtąd będzie przyświecać Akademii: Labore creata, labori et scientiae servio (Z pracy powstałem, pracy i nauce służę). Składając gratulacje społeczności akademickiej AGH, rektor UJ prof. Wojciech Nowak podkreślił, że Akademia Górniczo-Hutnicza wyrosła z pięknych tradycji narodowych i akademickich, które do dziś pieczołowicie pielęgnuje. Przytaczając słowa z listu gratulacyjnego, poinformował, że AGH to dziś renomowana akademicka marka, o walorach cenionych nie tylko na gruncie rodzimym, ale również daleko poza granicami Polski, a uczelniane środowisko inżynierów, wynalazców, naukowców i studentów znakomicie wpisuje się w rolę przewodnika „stąd do przyszłości”. Dla upamiętnienia jubileuszu rektor UJ prof. Wojciech Nowak przekazał na ręce rektora AGH prof. Tadeusza Słomki kopie dokumentów znajdujących się w archiwach UJ: wpisu marszałka Józefa Piłsudskiego do Księgi Honorowej Uniwersytetu Jagiellońskiego, przechowywanej w Bibliotece Jagiellońskiej, ryciny

Moment przekazania prezentu przez rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka na ręce rektora AGH prof. Tadeusza Słomki

Fot. Anna Wojnar

kademia Górniczo-Hutnicza obchodzi w 2019 roku 100-lecie swojego powstania. Z tej okazji 19 października odbył się uroczysty pochód społeczności akademickiej, otwierający obchody jubileuszowe. Profesorowie, studenci, władze i przyjaciele AGH wyruszyli z kolegiaty św. Anny i po przejściu ul. Szewską, następnie przez Rynek Główny, dotarli pod Collegium Novum, gdzie powitał ich rektor UJ prof. Wojciech Nowak wraz z prorektorami: prof. Dorotą Malec i prof. Stanisławem Kistrynem. – 100 lat temu dokładnie w tym miejscu, u wejścia do budynku, stał ówczesny rektor UJ prof. Stanisław Estreicher, trzymając w dłoni berło królowej Jadwigi, i witał profesorów, studentów oraz naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego, przybywających na uroczyste posiedzenie Senatu Uczelni – zwrócił się do przybyłych rektor UJ prof. Wojciech Nowak, przypominając jednocześnie, że to właśnie w auli Collegium Novum, tamtego dnia, marszałek Józef Piłsudski uroczyście otworzył Akademię Górniczą, dokonując wpisu do Księgi Honorowej Uniwersytetu Jagiellońskiego, zwanej Królewską, i wypowiadając słowa: Magnificencjo, Świetny Senacie, Dostojne Zgromadzenie! Niniejszym ogłaszam Aka-

A

upamiętniającej powołanie Akademii Górniczej oraz wycinków z ówczesnych czasopism, które relacjonowały tamto historyczne wydarzenie. – To właśnie tutaj wszystko się zaczęło – mówił rektor AGH prof. Tadeusz Słomka. – Wielki wkład w powstanie i rozwój naszej uczelni wnieśli profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego. I za to dziękujemy wspaniałej, najstarszej polskiej uczelni. Można powiedzieć, że w pewnym sensie uzupełniliśmy ofertę kształcenia i badań naukowych UJ. AGH jest dzieckiem wielu rodziców – Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Warszawskiego, uczelni technicznych z Petersburga, Leoben i Freibergu. 100 lat, 200 tysięcy absolwentów i znakomita współpraca z UJ – uczelnią, która doprowadziła do powstania AGH. Na zakończenie uroczystości przed Collegium Novum zebrani goście odśpiewali, przy akompaniamencie Orkiestry Reprezentacyjnej AGH, hymn górników Niech żyje nam górniczy stan!, po czym uczestnicy pochodu udali się do Centrum Kongresowego ICE Kraków, gdzie odbyła się 101. inauguracja roku akademickiego na AGH.

AWoj

Rektorzy polskich uczelni uczestniczący w jubileuszowym pochodzie


U

niwersytet Jagielloński, wraz z Uniwersytetem Warszawskim, Politechniką Gdańską, Akademią Górniczo-Hutniczą, Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Politechniką Warszawską, Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, Politechniką Śląską, Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Uniwersytetem Wrocławskim, znalazł się w prestiżowej grupie 10 uczelni badawczych, wyłonionych w konkursie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach programu „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”. Wyniki konkursu ogłoszone zostały 30 października 2019. Uczelnie zostały wybrane spośród dwudziestu najlepszych szkół wyższych w Polsce. Zgodnie z zasadami konkursu, w latach 2020–2026 będą one otrzymywać subwencję zwiększoną co roku o 10 procent w stosunku do wsparcia uzyskanego w 2019 roku. Oznacza to rocznie kilkadziesiąt milionów złotych więcej. Pozostałe uczelnie biorące udział w konkursie otrzymają subwencję zwiększoną o 2 procent. Chodzi o to, by najlepsze polskie uczelnie miały możliwość skutecznego konkurowania z wiodącymi ośrodkami akademickimi w Europie i na świecie. Startujące w konkursie uczelnie musiały spełnić rygorystyczne wymagania, między innymi prowadzić badania w co najmniej sześciu dyscyplinach i w co najmniej połowie z tych dyscyplin mieć ocenę A lub A+. Nie mogły posiadać kategorii B lub C. Żaden z kierunków studiów prowadzonych przez uczelnię nie mógł otrzymać negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Aby zakwalifikować się do

www.gov.pl

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI UCZELNIĄ BADAWCZĄ!

Reprezentanci wszystkich uczelni wybranych w pierwszym konkursie programu „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”; Warszawa, 30 października 2019

konkursu, uczelnie musiały też wytypować priorytetowe obszary badawcze, w ramach których prowadzić będą zintensyfikowaną działalność naukową. Uczelnie oceniał zespół 15 ekspertów pod przewodnictwem prof. Lauritza Holm-Nielsena. Wszyscy członkowie tego zespołu to fachowcy związani z sektorem szkolnictwa wyższego, cieszący się uznaniem w międzynarodowym środowisku naukowym. Podczas oceny wniosków jednym z najważniejszych kryteriów były plany rozwoju uczelni i proponowane działania, które przyczynią się do podwyższenia poziomu badań naukowych i jakości kształcenia studentów i doktorantów. Ważnym elementem oceny planowanej strategii była rozmowa ekspertów z przedstawicielami Uczelni. Realizacja tych planów zostanie poddana ocenie najpierw w 2023, a następnie

w 2026 roku. W 2026 roku uczelnie będą miały możliwość przedłużenia finansowania na kolejne lata (2027–2032). Jednak nie wszystkie. Co najmniej dwie szkoły wyższe, które uzyskają negatywny wynik lub znajdą się na najniższych miejscach listy rankingowej po ewaluacji, dalszego finansowania nie otrzymają. Takie rozwiązanie umożliwi zajęcie zwolnionych miejsc uczelniom lub federacjom, które wygrają następny konkurs, a ten zorganizowany zostanie w roku 2026 i skierowany będzie do ośrodków akademickich, które nie otrzymały dofinansowania w ramach pierwszej edycji konkursu. Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślają, że kolejne lata będą więc z pewnością okresem jeszcze intensywniejszego rozwoju naszej Uczelni, w który zaangażowana będzie cała społeczność akademicka.

RPM

Najważniejsze fakty dotyczące programu „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”, realizowanego na Uniwersytecie Jagiellońskim: • zwiększenie subwencji UJ o 78 milionów złotych rocznie, na okres siedmiu lat • środki przeznaczone na działania ujęte w programie rozwoju • program przygotowany w oparciu o wieloaspektową analizę SWOT oraz uzgodnienia z przedstawicielami i dziekanami wszystkich wydziałów • program zorganizowany wokół „zasady 4 I”’: internacjonalizacji, interdyscyplinarności, innowacyjności oraz integralności • program zakłada osiągnięcie 21 celów szczegółowych związanych ze zwiększeniem wpływu UJ na rozwój światowej nauki, wzmocnieniem współpracy badawczej z renomowanymi instytucjami, poprawą jakości kształcenia studentów i doktorantów, stałym rozwojem zawodowym pracowników, poprawą jakości zarządzania Uczelnią oraz budową marki i zwiększeniem wpływu społecznego Uczelni • program realizowany będzie w ramach siedmiu interdyscyplinarnych priorytetowych obszarów badawczych (POB): Heritage (dziedzictwo kulturowe), FutureSoc (funkcjonowanie społeczeństw w przyszłości), BioS (biologia strukturalna i translacyjna), qLife (choroby społeczno-cywilizacyjne, zdrowie reprodukcyjne i medycyna regeneracyjna), SciMat (tworzenie zaawansowanych materiałów), DigiWorld (rozwój technologii cyfrowych) oraz Anthropocene (przyczyny, przebieg i skutki globalnych zmian środowiska) • cele programu osiągane poprzez 27 działań • realizacja planu mierzona 20 wskaźnikami


Archiwum Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

OTWARCIE NOWEJ SIEDZIBY SZPITALA UNIWERSYTECKIEGO W KRAKOWIE-PROKOCIMIU

16

ALMA MATER nr 213–214


P

o kilkudziesięciu latach przygotowań i projektów, ostatnich czterech, podczas których trwały intensywne prace budowlane, nareszcie nadszedł czas na długo oczekiwany finał. Otwarcie nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu stało się faktem. Miasto zyskało jeden z najnowocześniejszych i najlepiej wyposażonych obiektów medycznych w tej części Europy Środkowo-Wschodniej. – Pamiętam, jak wiele osób pytało mnie, czy ta inwestycja ma sens. Dziś na Uniwersytecie Jagiellońskim uruchamiamy szpital godny XXI wieku. To ogromny powód do dumy – mówił rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Budowa nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego była przedsięwzięciem na niespotykaną dotąd skalę. Na terenie

15 hektarów powstało dziesięć budynków medycznych, w których mieści się 925 łóżek dla chorych, 25 oddziałów klinicznych, 27 specjalistycznych poradni, nowoczesne laboratoria diagnostyczne oraz zintegrowany blok operacyjny, skła-

dający się z 24 sal, w tym dwie sale hybrydowe i transplantacyjne. Szpital wyposażony jest w najnowsze, nierzadko jedyne w Polsce, urządzenia medyczne, wśród których warto wymienić, między innymi, nóż cybernetyczny, aparat do tomoterapii,

Nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu przy ul. Jakubowskiego 2; ALMA MATER nr 213–214 październik 2019

17


cimiu” (PW RM) oraz Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014–2020 (RPO WM) – projekt „Wyposażenie nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu”. Uroczystość otwarcia nowej siedziby odbyła się 29 października 2019 – dokładnie cztery i pół roku od dnia wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowej inwestycji. – Jestem szczęśliwy, że tak wiele osób zechciało nam towarzyszyć w tym wyjątkowym dniu – rozpoczął dyrektor Marcin Jędrychowski, witając zgromadzonych w auli budynku A gości. – Nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego jest spełnieniem oczekiwań, a nawet marzeń wielu osób, które wbrew przeciwnościom

Uroczystość otwarcia nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, przemawia rektor UJ prof. Wojciech Nowak; 29 października 2019

Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski podczas wystąpienia

Moment symbolicznego przecięcia wstęgi. Od lewej: prezes zarządu Warbud SA Jerzy Werle, rektor UJ prof. Wojciech Nowak, prof. Piotr Laidler, prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki i dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski

finansowania: Programu Wieloletniego Rady Ministrów „Nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-ProkoFot. Anna Wojnar

aparat RTG O-arm, aparat do radioterapii śródoperacyjnej, robot chirurgiczny i neurochirurgiczny czy systemy do brachyterapii HDR. W sumie zakupiono ponad dziewięć tysięcy nowoczesnych sprzętów za ponad 288 milionów złotych oraz ponad 30 tysięcy sztuk narzędzi chirurgicznych. Wartość całej ogromnej inwestycji to 1 230 060 000 złotych. Większość pieniędzy pochodziła z zewnętrznych źródeł

18

ALMA MATER nr 213–214

losu, pomimo braku wsparcia, a niejednokrotnie walcząc z jawnym brakiem przychylności wobec tej inwestycji, do końca wierzyły, że ten projekt ma szansę na realizację – kontynuował. W kolejnych słowach wymieniał zalety nowej inwestycji. – Dla pacjentów nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego oznacza jakościowy przeskok w udzielaniu świadczeń. Dzięki niej uzyskają dostęp do unikalnych technologii, które do tej pory były niedostępne na terenie Polski. To także ogromna poprawa warunków, w których chorzy będą leczeni. Cały budynek jest klimatyzowany, sale łóżkowe są wyłącznie dwuosobowe, wyposażone we własny węzeł sanitarny. Dzień otwarcia to dla nas wszystkich: pracowników, pacjentów, mieszkańców, moment szczególny.

Uczestnicy uroczystości w holu nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego


Przestronna poczekalnia i centralna rejestracja

zawodowe życie. – Pragnę bardzo gorąco podziękować, też jako potencjalny pacjent. Bo kiedy już nadejdzie taki moment, że ból, choroba, strach przywiodą mnie tutaj, w te progi, to jestem przekonany, że pomoc, którą tu otrzymam, będzie na miarę XXI wieku.

jest wyzwanie, ale też to przyszłość dla lekarzy, chorych i studentów – powiedział. Pierwszy etap przeprowadzki Szpitala z obiektów usytuowanych przy ul. Kopernika do nowej siedziby odbył się w dniach 18–20 listopada 2019. Jako pierwsze zostały

Fot. Adam Koprowski

Dzień, z którego powinniśmy być dumni, ponieważ pokazuje, że nie ma czegoś takiego jak bariery. Jeżeli bowiem zbierze się grupa zdeterminowanych ludzi, to ma szansę zrobić coś wielkiego. A ten szpital jest wielki – podkreślał.

Jedna z 24 nowoczesnych sal operacyjnych

W leczeniu chorych będzie wykorzystywany najnowocześniejszy sprzęt, w jaki obecnie można wyposażyć tego typu placówkę

W tej wyjątkowej chwili dyrektorowi trudno było ukryć wzruszenie. Jak zdradził bowiem, w budowę nowej siedziby zaangażowany był od jej samego początku, najpierw jako kwestor UJ, następnie pełnomocnik rektora ds. budowy, a w końcu jako dyrektor szpitala. – Jestem niezmiernie dumny z tego, co udało się nam osiągnąć. Z tego, że nigdy nie straciliśmy z oczu wspólnego celu i że zawsze udawało nam się znaleźć wspólny język, mimo że różnice zdań mogły nas trwale poróżnić. Traktuję ten czas jako wspaniałą przygodę i ogromną lekcję, jaką dało mi życie – zakończył swoje przemówienie dyrektor Jędrychowski. Radości z przedsięwzięcia zakończonego sukcesem nie krył również rektor UJ prof. Wojciech Nowak, który ze Szpitalem Uniwersyteckim związany jest całe swoje

Sala wybudzeniowa przeznaczona do monitorowania stanu pacjentów tuż po zabiegach chirurgicznych

Profesjonalna kadra naszego szpitala przy tak doskonałej bazie diagnostyczno-leczniczej będzie w stanie całej rzeszy cierpiących, przestraszonych chorych udzielić adekwatnej pomocy. To wielka wartość dla pacjentów Krakowa i regionu. To sens naszego działania – podsumował. – Głęboko wierzę, że zyskamy wszyscy – uzupełnił prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki. – Trzeba marzyć i trzeba tu przyjść do pracy. To

przeniesione oddziały nefrologii, chirurgii ogólnej, chorób zakaźnych i gastroenterologii. Koniec przeprowadzki przewidziano na pierwszy kwartał 2020 roku. Co warte podkreślenia, Szpital nie zrobił przerwy w udzielaniu świadczeń. Oddziały i poradnie w Prokocimiu rozpoczęły pracę już pierwszego dnia przenosin, by zmiana dla chorych była jak najmniej uciążliwa.

Maria Włodkowska

rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

Zakup wyposażenia medycznego został dofinansowany z projektu „Wyposażenie nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu” i z Unii Europejskiej ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014–2020 (Oś Priorytetowa 12. Infrastruktura Społeczna, Działanie 12.1. Infrastruktura ochrony zdrowia, Poddziałanie 12.1.1. Strategiczna infrastruktura ochrony zdrowia w regionie).

ALMA MATER nr 213–214

19


NOWY SZPITAL W KRAKOWIE-PROKOCIMIU PRZYJMUJE JUŻ PACJENTÓW listopada 2019, po godzinie 13 zakończyła się pierwsza tura przeprowadzki Szpitala Uniwersyteckiego do jego nowej siedziby w Krakowie-Prokocimiu. Przewieziono łącznie 106 pacjentów oraz przeniesiono dziewięć oddziałów i kilkanaście poradni. To jedna z największych operacji logistycznych w Polsce. Jej pierwsza faza, trwająca trzy dni, zakończyła się sukcesem. Zabezpieczany przez policję transport przebiegł bardzo sprawnie, a pacjenci dotarli do nowej siedziby jeszcze przed obiadem, który podano im już w nowej lokalizacji. – Od 18 listopada, od godziny 6 rano byliśmy przygotowani do pracy w pełnym wymiarze. Nie da się bowiem uruchomić szpitala tylko częściowo lub w jakimś procencie. W momencie, kiedy trafiają do niego pacjenci – poza oddziałami i poradniami – muszą w nim funkcjonować również laboratoria, całe zaplecze diagnostyczne, w tym diagnostyka obrazowa, a także wszystkie serwisy niezbędne do obsłużenia chorych – tłumaczy Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Od 20 listopada 2019 w nowej siedzibie rozpoczęły się również pierwsze planowe zabiegi operacyjne. Jako pierwsze wykonane zostały dwie operacje piersi przeprowadzone przez zespół Breast Unit oraz operacja częściowej resekcji żołądka, którą wykonał zespół Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Gastroenterologicznej i Transplantologii. Obecnie w nowej siedzibie Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu funkcjonują: • Oddział Kliniczny Nefrologii i Dializoterapii (40 łóżek) wraz ze stacją dializ (22 stanowiska) • Oddział Kliniczny Chorób Zakaźnych (28 łóżek) • Oddział Kliniczny Anestezjologii i Intensywnej Terapii • Oddział Kliniczny Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Gastroenterologicznej i Transplantologii (48 łóżek),

20

ALMA MATER nr 213–214

• Oddział Kliniczny Chorób Metabolicznych i Diabetologii (24 łóżka), • Oddział Kliniczny Reumatologii i Immunologii (24 łóżka) • Oddział Kliniczny Angiologii (24 łóżka) • Oddział Kliniczny Pulmonologii (36 łóżek) i Alergologii (12 łóżek) • Oddział Kliniczny Gastroenterologii i Hepatologii (24 łóżka) a także poradnie: • Poradnia Alergologiczna przy Oddziale Klinicznym Pulmonologii i Alergologii (UWAGA! Poradnia Chorób Alergicznych pozostaje przy ul. Skawińskiej 8, natomiast Poradnia Alergologiczna przy Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej pozostaje w siedzibie przy ul. Śniadeckich 10) • Poradnia Angiologiczna (z ul. Skawińskiej 8) • Breast Unit – Poradnia Chorób Piersi (przeniesiona z ul. Kopernika 40) • Poradnia Chirurgii Przewodu Pokarmowego (przeniesiona z ul. Kopernika 40) • Poradnia Chorych po Przeszczepieniu Nerki (przeniesiona z ul. Kopernika 15) • Poradnia Endokrynologiczna przy Oddziale Klinicznym Chorób Metabolicznych i Diabetologii (przeniesiona z ul. Kopernika 15) • Poradnia Gastroenterologiczna (przeniesiona z ul. Śniadeckich 5) • Poradnia Chorób Płuc ( UWAGA! Poradnia funkcjonuje w dwóch lokalizacjach – również przy ul. Skawińskiej 8) • Poradnia Hepatologiczna (przeniesiona z ul. Śniadeckich 5)

• Poradnia Immunologii (przeniesiona z ul. Śniadeckich 10) • Poradnia Reumatologiczna (przeniesiona z ul. Śniadeckich 10) • Poradnia Transplantologiczna (przeniesiona z ul. Kopernika 40) • Poradnia Chorób Metabolicznych (przeniesiona z ul. Kopernika 15) • Poradnia Diabetologiczna (przeniesiona z ul. Kopernika 15) • Poradnia Nefrologiczna (przeniesiona z ul. Kopernika 15) • Poradnia Pulmonologiczna (przeniesiona z ul. Skawińskiej 8) • Poradnia Proktologiczna Poradnie są czynne od godziny 8 do 15, natomiast rejestracja w godzinach 7.45–15. Pozostałe – niewymienione oddziały i poradnie – funkcjonują bez zmian w dotychczasowych lokalizacjach. Pacjenci w stanach nagłych nadal przyjmowani są wyłącznie w obecnej siedzibie SOR, przy ul. Kopernika 50. Szczegółowe informacje oraz aktualne numery telefonów są dostępne na stronie internetowej szpitala: www.su.krakow.pl Kolejna tura przenosin do nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego planowana jest na początek 2020 roku. Docelowo będzie w niej działać 25 oddziałów. W dotychczasowej siedzibie, w kompleksie przy ul. Kopernika pozostanie tylko część oddziałów.

MW

Jerzy Sawicz

20


WESOŁA SPRZEDANA MIASTU 21

Moment podpisania umowy na wykup przez miasto terenu Wesołej przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego Marcina Jędrychowskiego; Urząd Miasta Krakowa, 21 października 2019

ści, po przeniesieniu jednostek Szpitala Uniwersyteckiego, mogłoby się tam znaleźć – skomentował prezydent Majchrowski, informując jednocześnie, że trwają prace nad tworzeniem ostatecznego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru „Wesoła – rejon ul. Kopernika”. Trzecie spotkanie z radnymi i mieszkańcami w tej sprawie odbyło się 29 października 2019 w Urzędzie Miasta Krakowa. Zaprezentowany został wstępny projekt zmian, o charakterze ochronnym i porządkującym, na tym terenie. Będą one przebiegały z zachowaniem zasady zinteFot. Anna Wojnar

października 2019 prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski podpisali umowę warunkową na wykup przez miasto terenu Wesołej (okolice ul. Kopernika). Zawarte porozumienie jest efektem wielomiesięcznych ustaleń władz samorządowych z przedstawicielami szpitala i Prokuratorii Generalnej RP. – Ta umowa jest naszym dużym sukcesem. Należy jasno i wyraźnie podkreślić, że, biorąc pod uwagę oczekiwania ze strony mieszkańców, gmina była przez nas brana pod uwagę jako najlepszy nabywca tych terenów. W pierwszej kolejności poszukiwaliśmy partnera publicznego. Kwestie deweloperów zostawialiśmy na ewentualne późniejsze negocjacje, gdyby rozmowy z miastem zakończyły się fiaskiem. Szpital Uniwersytecki otrzymuje środki finansowe, które pozwolą na dokończenie naszej nowej siedziby. Zostaną również przeznaczone na realizację dalszej rozbudowy szpitala, ponieważ chciałbym, by wszystkie jednostki za kilka lat przeniosły się do Prokocimia i funkcjonowały w jednym miejscu – mówił Marcin Jędrychowski. Umowa dotyczy terenu o powierzchni 9,13 hektara, na którym znajduje się 17 budynków, za który miasto zapłaci 283 miliony 176 tysięcy złotych. Kwota zostanie podzielona na 10 rat, wypłacanych do 2028 roku. – Będzie to największy teren w ścisłym centrum Krakowa należący do gminy. Szczególnie ważne jest więc rozplanowanie, co w przyszło-

growanej ochrony środowiska kulturowego oraz krajobrazowego, w tym ochrony przestrzeni strefy buforowej UNESCO oraz osi widokowej w stronę historycznego centrum miasta. Wśród zaprezentowanych propozycji znalazł się plan poszerzenia obszaru Ogrodu Botanicznego UJ o cztery hektary (dziś zajmuje 9,5 hektara), który rozciągałby się do ul. Śniadeckich. Między ul. Żółkiewskiego i al. Powstania Warszawskiego, nad ogrodem, miałaby powstać kładka, przeznaczona dla pieszych i rowerzystów. Nowy plan zakłada także stworzenie nieopodal ronda Grzegórzeckiego miejskiego placu, na wzór Rynku Podgórskiego, pełniącego funkcję centrum wydarzeń kulturalnych Wesołej. Jak poinformował podczas spotkania wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk, oficjalny plan zagospodarowania rejonu Wesołej może pojawić się za siedem miesięcy. Do tego czasu wszyscy mieszkańcy Krakowa mogą zgłaszać uwagi do obecnego projektu, osobiście lub przez internet, w Wydziale Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa przy Mogilskiej 41. Szczegóły na stronie https://www.bip. krakow.pl/?dok_id=93499

Wr

ALMA MATER nr 213–214 Konferencja prasowa w Urzędzie Miasta Krakowa; 21 października 2019

21


POSIEDZENIE PLENARNE EUROPEJSKIEJ RADY DS. BADAŃ NAUKOWYCH (ERC) NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM U

Obrady plenarne w Collegium Maius; 22 października 2019

legium Maius od 21 do 23 października 2019, omawiali bieżące kwestie związane z działalnością ERC, dyskutowali nad

realizowanymi przez Unię Europejską projektami badawczymi, a także rozpatrywali zgłoszenia do grantów. Przybyłych

Fot. Anna Wojnar

niwersytet Jagielloński był gospodarzem trzydniowego posiedzenia plenarnego Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (European Research Council – ERC). Jest to organizacja zrzeszająca 20 wybitnych naukowców, wybieranych przez Komisję Europejską na podstawie rekomendacji niezależnych instytucji. Celem ERC jest wspieranie twórczych i nowatorskich pomysłów we wszystkich dziedzinach wiedzy poprzez przyznawanie prestiżowych grantów badawczych. Wysoko cenione są pionierskie projekty interdyscyplinarne, o wysokim stopniu ryzyka naukowego, prowadzące do ważnych i przełomowych odkryć. Dotychczas granty otrzymało trzech naukowców z UJ: dr Michał Németh (Wydział Filologiczny) i dr Tomasz Żuradzki (Wydział Filozoficzny) oraz dr Rafał Banka (Wydział Filozoficzny). Uczestnicy krakowskiego spotkania, podczas sesji plenarnych oraz spotkań grup roboczych, które odbywały się w Col-

Europejska Rada ds. Badań Naukowych to organizacja zrzeszająca 20 wybitnych europejskich naukowców; Collegium Maius, 22 października 2019

22

ALMA MATER nr 213–214


Rektor UJ prof. Wojciech Nowak powitał zgromadzonych w Sukiennicach gości

Fot. Anna Wojnar

do Krakowa naukowców powitał w Librarii Collegium Maius rektor UJ prof. Wojciech Nowak. – Jest mi bardzo miło gościć, po raz pierwszy w Polce, właśnie w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego, przedstawicieli Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych wraz jej przewodniczącym prof. Jean-Pierre’em Bourguignon. Jesteśmy zaszczyceni, że Rada przyjęła nasze zaproszenie do obradowania na najstarszej uczelni w Polsce – mówił rektor UJ. Wystąpił również Sebastian Skuza, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wieczorem 22 października w Galerii Sztuki Polskiej XIX Wieku w Sukiennicach odbyło się uroczyste spotkanie członków Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych z władzami Uniwersytetu Jagiellońskiego i przedstawicielami społeczności akademickiej, z udziałem ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina. Posiedzenie plenarne na Uniwersytecie Jagiellońskim zakończyło spotkanie zatytułowane Polscy naukowcy z grantami ERC, które miało miejsce w Collegium Novum, a poprowadził je prof. Andrzej Jajszczyk, członek Rady Naukowej ERC. Wśród uczestników, obok prorektora UJ prof. Stanisława Kistryna i przewodniczącego ERC prof. Jean-Pierre’a Bourguignon, znaleźli się polscy laureaci grantów: dr Michał Németh (Uniwersytet Jagielloński), dr inż. Krzysztof Fic (Politechnika Poznańska) i prof. Magdalena Król (Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie). Przedstawili oni prowadzone przez siebie badania, podkreślając korzyści, jakie uzyskali dzięki grantowi ERC – takie jak ogromne wsparcie finansowe oraz możliwości rozwoju współpracy z innymi naukowcami na świecie. Wystąpili także polscy badacze, którzy mają dużą szansę na zdobycie grantów: prof. Michał Horodecki (Uniwersytet Gdański), dr Mikołaj Lewandowski (Centrum NanoBioMedyczne UAM), dr Agata Karska (UMK Toruń), dr hab. inż. Przemysław Data (Politechnika Śląska), dr Anna Czarna (MCB UJ) oraz dr Błażej Nikiel-Wroczyński (UJ). Następnie prezentację dotyczącą Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawił prodziekan Wydziału Prawa i Administracji prof. Bartosz Brożek. Na zakończenie wystąpił prof. Jean-Pierre Bourguignon, który podziękował władzom UJ za gościnę, a uczestnikom posiedzenia plenarnego za wszystkie wystąpienia i dyskusje.

W uroczystym spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele ERC i społeczności akademickiej, a także minister Jarosław Gowin

AWoj

ALMA MATER nr 213–214 Przemawia przewodniczący ERC prof. Jean-Pierre Bourguignon

23


Adam Koprowski

NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM GOŚCILI

Anna Wojnar

Laureat Nagrody Nobla prof. Frank Wilczek, wybitny amerykański fizyk polsko-włoskiego pochodzenia, profesor fizyki w Massachusetts Institute of Technology, 13 września 2019 gościł na Uniwersytecie Jagiellońskim. W tym dniu wygłosił wykład podczas 45. Zjazdu Fizyków Polskich, a następnie spotkał się z rektorem UJ prof. Wojciechem Nowakiem oraz prorektorem prof. Stanisławem Kistrynem, dziekan WFAIS UJ prof. Ewą Gudowską-Nowak, prezesem i dyrektorem wykonawczym Fundacji Kościuszkowskiej Markiem Skulimowskim, członkiem Rady Uczelni UJ dr Zbigniewem Inglotem oraz dyrektor generalną MNiSW dr Anną Budzanowską. Noblista wyraził zgodę na nadanie swojego imienia ustanowionej niedawno przez Senat UJ nagrodzie dla młodych fizyków.

Profesorowie wizytujący, którzy prowadzą wykłady w semestrze zimowym, zostali powitani na Uczelni 10 października 2019 przez prorektor UJ prof. Dorotę Malec, pełnomocnika rektora UJ ds. internacjonalizacji prof. Adama Jelonka oraz opiekuna programu profesury zagranicznej prof. Piotra Laidlera. W trakcie spotkania z udziałem uczonych z uniwersytetów w Holandii, Grecji, Niemczech, Japonii, Egipcie, Rosji i na Węgrzech, którzy wykładają na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych, Wydziale Historycznym, Wydziale Filozoficznym, Wydziale Filologicznym oraz Wydziale Chemii, przedstawili, tematykę prowadzonych przez siebie zajęć. Rozmawiano również o ich pobycie w Polsce i Krakowie.

24

ALMA MATER nr 213–214


Anna Wojnar

22 października pełnomocnik rektora UJ ds. internacjonalizacji prof. Adam Jelonek, a następnie rektor UJ prof. Wojciech Nowak przyjęli w Collegium Novum przedstawicieli Uniwersytetu Ghany: prof. Samuela Kwame Offei (Pro-Vice-Chancellor, Academic and Student Affairs), prof. Samuela Agyei-Mensaha (Provost, College of Humanities) oraz Benedicta Fosu Adjei (Senior Assistant Registrar, Office of the Pro Vice-Chancellor, Academic and Student Affairs). Z gośćmi spotkali się również prof. Robert Kłosowicz (Instytut Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ), dr Anna Zubek (Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ), dr hab. Piotr Rozpondek (Małopolskie Centrum Biotechnologii), prof. Piotr Szwedo (Wydział Prawa i Administracji UJ) oraz dr inż. Izabela Zawiska (Dział Współpracy Międzynarodowej UJ). Rozmowy dotyczyły wzajemnych kontaktów i planów utworzenia wspólnych programów studiów oraz wymiany w ramach programu Erasmus+. Gościom przedstawiono również projekty badawcze z możliwością prowadzenia ich z uniwersytetami z Ghany.

Bartosz Zawiślak

Izabela Krajewska

Ambasador Brazylii w Polsce Hadil Fontes da Rocha Vianna odwiedził Uniwersytet Jagielloński 21 października 2019. Podczas spotkania z rektorem UJ prof. Wojciechem Nowakiem w Collegium Novum, z udziałem pełnomocnika rektora UJ ds. internacjonalizacji prof. Adama Jelonka, kierownika katedry im. Vergílio Ferreiry przy Instytucie Camõesa na UJ prof. Jerzego Brzozowskiego oraz Carlosa Panka z Działu Współpracy Międzynarodowej UJ, omówiono współpracę Uniwersytetu z brazylijskimi uczelniami, w szczególności poszerzenie wymiany studenckiej. Następnego dnia ambasador uczestniczył w konferencji dotyczącej wymiany akademickiej między Brazylią i polskimi uczelniami, jaka odbyła się na Uniwersytecie Jagiellońskim.

ALMA MATER nr 213–214

25


JĘZYKI I CYWILIZACJE Stulecie orientalistyki na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego

Koran; XVIII w.

Ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej, fot. Anna Wojnar

I

nstytut Orientalistyki Wydziału Filologicznego UJ świętował 100. rocznicę swojego istnienia. W ramach obchodów w dniach 14–18 października 2019 zorganizowana została międzynarodowa konferencja Languages and Civilisations. Oriental Studies in Cracow 1919–2019 oraz jej studencko-doktorancka wersja Języki i cywilizacje. Orientalistyka w Krakowie 1919–2019. Obu tym przedsięwzięciom towarzyszyły także inne wydarzenia kulturalne, między innymi wystawa Orientalne skarby Biblioteki Jagiellońskiej, ceremonia parzenia herbaty w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”, uroczystość wręczenia medalu Plus Ratio Quam Vis szejkowi dr. Sultanowi bin Muhammadowi Al Qasimiemu. Wszystkie wydarzenia przyciągały tłumy uczestników.

26

ALMA MATER nr 213–214

Pretekstem do zorganizowania trwających tydzień uroczystości było stulecie Instytutu Orientalistyki UJ – najstarszego ośrodka naukowo-badawczego w Polsce, który specjalizuje się w studiach nad językami i literaturami Bliskiego, Środkowego i Dalekiego Wschodu. Choć początki orientalistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim sięgają XVI wieku, gdy nauczano tu języka hebrajskiego, to za narodziny nowocześnie rozumianej orientalistyki uznaje się rok 1919, gdy Senat UJ podjął decyzję o ustanowieniu Katedry Filologii Orientalnej (przekształconej w 1921 roku w Seminarium Filologii Orientalnej). Zadanie organizacji studiów orientalistycznych powierzono wówczas prof. Tadeuszowi Kowalskiemu (1889–1948) – uznanemu w świecie badaczowi specjalizującemu się

w studiach nad cywilizacją muzułmańską. Uważa się go za twórcę trzech istniejących dziś w ramach Instytutu Orientalistyki UJ specjalności: arabistyki, iranistyki oraz turkologii. Współczesny Instytut Orientalistyki UJ jest zatem spadkobiercą dokonań i kontynuatorem prac naukowo-badawczych rozpoczętych sto lat temu przez prof. Tadeusza Kowalskiego, który swoje wyobrażenia na temat tego, jaki kształt winna mieć nowocześnie rozumiana orientalistyka, zawarł w tekście W sprawie orientalistyki w naszych uniwersytetach, opublikowanym w pracy zbiorowej Nauka polska – jej potrzeby, organizacja i rozwój (1919). O wysokiej wartości jego tekstu niech świadczy fakt, że wiele postulatów, które się w nim znalazły, pozostaje aktualnych do dziś.


Anna Wojnar

Thesaurus Linguarum Orientalium Turcicae, Arabicae, Persicae, autorstwa Franciszka à Mesgniena Menińskiego, wydany w Wiedniu w 1680 roku; ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej

Anna Wojnar

Tradycyjna biżuteria arabska

Adam Koprowski

Międzynarodowa konferencja Languages and Civilisations. Oriental Studies in Cracow 1919–2019 zgromadziła wybitnych specjalistów z kraju i zagranicy. Została otwarta w auli Collegium Novum przez rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka, dziekan Wydziału Filologicznego UJ prof. Elżbietę Górską oraz dyrektor Instytutu Orientalistyki UJ prof. Barbarę Michalak-Pikulską. Wszyscy podkreślali znaczenie Instytutu Orientalistyki UJ, jego wkład w krajowe i międzynarodowe badania orientalistyczne, wyrażając nadzieję, że kolejne sto lat przyniesie dalszy rozwój studiów nad Wschodem w Krakowie. Wykład inauguracyjny, zatytułowany A Century of Cracovian Oriental Studies, wygłosił prof. Andrzej Pisowicz – armenista i iranista o ugruntowanej światowej sławie. W swoim pełnym szczegółów faktograficznych, ale i nieco osobistym wystąpieniu odniósł się, między innymi, do dziejów i współczesności studiów orientalistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim – była to ciekawa lekcja historii, zwłaszcza dla najmłodszego pokolenia studentów. Jak sam zaznaczył, zarówno forma, jak i jakość nauczania języków i literatur Wschodu uległy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat diametralnym zmianom in plus: Dawne europejskie studia orientalistyczne pod względem metodologicznym przypominały studia nad martwymi językami klasycznymi [...]. Studenci przede wszystkim czytali teksty arcydzieł literatur orientalnych i uczyli się ich biernego rozumienia. [...] W XXI wieku poziom praktycznej nauki (w mowie i na piśmie) żywych języków orientalnych uległ radykalnej poprawie. Doszło nawet do tego, że na krakowskiej iranistyce pani

Uroczyste otwarcie międzynarodowej konferencji Languages and Civilisations. Oriental Studies in Cracow 1919–2019, przemawia dyrektor Instytutu Orientalistyki UJ prof. Barbara Michalak-Pikulska

ALMA MATER nr 213–214

27


Uroczystość wręczenie medalu Plus Ratio Quam Vis szejkowi dr. Sultanowi bin Muhammadowi Al Qasimiemu

28

ALMA MATER nr 213–214 Gratulacje składają przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”

Fot. Anna Wojnar

Rektor UJ prof. Wojciech Nowak wręcza medal Plus Ratio Quam Vis szejkowi dr. Sultanowi bin Muhammadowi Al Qasimiemu

prof. Anna Krasnowolska prowadzi niektóre zajęcia po persku [...]. Symbolem zmian zachodzących w XX i XXI wieku okazuje się trwająca obecnie przebudowa Collegium Paderevianum. Przez wiele lat mieścił się tu na 8. i 9. piętrze Instytut, wówczas jeszcze, Filologii Orientalnej, przeniesiony w latach 60. XX wieku z Pałacu Badenich przy ul. Sławkowskiej. Dziś trudno szukać na tych wysokościach jakichkolwiek zabudowań, ponieważ budynek został obniżony do siedmiu kondygnacji. W miejscu dawnych sal dydaktycznych szybują dziś ptaki. Podczas oficjalnego otwarcia konferencji premierę miał film, przygotowany przez Telewizję Polską SA, poświęcony przeszłości, teraźniejszości i przyszłości studiów orientalistycznych w Instytucie Orientalistyki UJ. W filmie wystąpili pracownicy oraz studenci, między innymi dziekan Wydziału Filologicznego UJ prof. Elżbieta Górska oraz dyrektor Instytutu Orientalistyki UJ prof. Barbara Michalak-Pikulska, które zwróciły szczególną uwagę na wyjątkowy charakter i znaczenie tego typu studiów. Profesor Andrzej Pisowicz mówił o atrakcyjności szeroko rozumianego Wschodu. Doktor Marcin Gajec (Katedra Arabistyki) podkreślił interdyscyplinarny charakter studiów orientalistycznych wyrastających z tradycyjnie rozumianej filologii, lecz dziś wykraczających daleko poza jej ramy. Doktor Piotr Borek (Zakład Języków i Kultur Indii i Azji Południowej) wspomniał o znaczeniu wymiany międzynarodowej w poprawie jakości dydaktyki. Lektorka języka tureckiego Nalan Avhan (Katedra Turkologii) mówiła o specyfice tego języka. Doktor Renata Rusek-Kowalska (Zakład Iranistyki) zwróciła uwagę na tak ważny zwłaszcza dziś uniwersalistyczny wymiar studiów orientalistycznych, które uczą szacunku dla Innego. O wartości płynącej ze studiowania języków i kultur orientalnych wypowiadali się także studenci. Film spotkał się z gorącym przyjęciem publiczności i jest obecnie dostępny na stronie internetowej Instytutu Orientalistyki UJ (www.io.filg.uj.edu.pl) oraz serwisie YouTube (www.youtube.com/ watch?v=4Gjy7efouEA). Po uroczystej inauguracji konferencji jej uczestnicy rozeszli się do poszczególnych paneli, które dotyczyły, między innymi, języka, filozofii, literatury, religii. Gośćmi konferencji byli badacze z kraju i zagranicy, reprezentujący kilkadziesiąt ośrodków naukowych. Poszczególne wystąpienia spotkały się z żywą reakcją publiczności,


Adam Koprowski

a pytaniom, komentarzom i dyskusjom często nie było końca, dlatego przenoszono je do kuluarów i kontynuowano w czasie przerw. Zakończeniem pierwszego dnia konferencji była uroczysta kolacja wydana przez prezydenta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego w Pałacu Wielopolskich. Prezydent przywitał ciepło uczestników, podkreślając w swoim wystąpieniu znaczenie naukowo-dydaktycznych dokonań pracowników Instytutu Orientalistyki Wydziału Filologicznego UJ, odnosząc się, między innymi, do jej założyciela – prof. Tadeusza Kowalskiego. W drugim dniu konferencji jej uczestnicy mieli możliwość udziału w japońskiej ceremonii tradycyjnego parzenia herbaty w wykonaniu członków krakowskiego Stowarzyszenia Drogi Herbaty Senshinkai. Ceremonia odbyła się w jedynym w Polsce wolno stojącym pawilonie herbacianym, który udostępniło Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”. Po pokazie wszyscy zostali poczęstowani czarką zielonego napoju oraz japońskimi słodyczami. Ponadto Manggha, będąca jednym z oficjalnych partnerów obchodów stulecia IO UJ, umożliwiła uczestnikom konferencji zwiedzenie wszystkich swoich wystaw odbywających się w tym czasie: Mistrzowie ukiyo-e, Tokio. Smok i Smok czy Mroczne oblicze lalki. Zarówno ceremonia, jak i wystawy cieszyły się ogromną popularnością wśród gości i stanowiły doskonałe uzupełnienie części naukowej konferencji. Drugiego dnia konferencji odbyła się również szczególna uroczystość – wręcze-

Spotkanie w gabinecie rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka

nie szejkowi dr. Sultanowi bin Muhammadowi Al Qasimiemu medalu Plus Ratio Quam Vis podczas posiedzenia Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Dewiza „Plus ratio quam vis” jest myślą przyświecającą całokształtowi działalności najstarszej polskiej uczelni. Jest taki piękny zwyczaj uniwersytecki, podkreślający fakt, że istnieją ludzie dla Uniwersytetu Jagiellońskiego szczególnie ważni, wyjątkowi poprzez czyny, niedoścignieni dzięki osiągnięciom, godni naśladowania z uwagi na piękno ducha i wyjątkowość intelektu. Po prostu mistrzowie. Podczas dzisiejszej uroczystości Uniwersytet Jagielloński honoruje swoim najwyższym odznaczeniem taką właśnie osobę – mówił podczas uroczystości rektor UJ prof. Wojciech Nowak.

Laudację na cześć szejka dr. Sultana bin Muhammada Al Qasimiego wygłosiła dyrektor Instytutu Orientalistyki UJ prof. Barbara Michalak-Pikulska. Szejk dr Sultan bin Muhammad Al Qasimi podziękował zebranym za uhonorowanie medalem Plus Ratio Quam Vis. Z uznaniem wyraził się o Uniwersytecie Jagiellońskim, a zwłaszcza o Instytucie Orientalistyki UJ i roli, jaką pełni on na rzecz dialogu z innymi kulturami, w tym ze światem muzułmańskim. Zwieńczeniem drugiego dnia konferencji była uroczysta kolacja wydana przez pełnomocnika rządu Kurdystanu w Polsce Ziyada Raoofa na zamku w Przegorzałach. Główną częścią wieczoru był koncert muzyki kurdyjskiej w wykonaniu zespo-

Jego Wysokość Szejk dr Sultan bin Muhammad Al Qasimi urodził się w Sharjah w 1939 roku. Po ukończeniu szkół w Sharjah i Kuwejcie studiował w latach 1965–1971 na Uniwersytecie Kairskim w Egipcie. W 1985 roku uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie w Exeter w Wielkiej Brytanii na podstawie dysertacji Accusation of Piracy and Trials of the East India Company to Control the Gulf (1797–1820), zaś w 1999 stopień doktora na Uniwersytecie w Durham za rozprawę Powers Struggles and Trade in the Gulf 1620–1820. W 1971 objął stanowisko ministra edukacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a w 1972 został władcą emiratu Sharjah oraz członkiem Rady Najwyższej Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jego zainteresowania naukowe są szerokie i wielowątkowe. Istotne miejsce zajmują wśród nich badania historyczne. Do chwili obecnej opublikowano jego 34 prace w językach: arabskim, angielskim, francuskim, portugalskim, niemieckim, hiszpańskim, tureckim, chińskim, włoskim, rosyjskim, perskim, urdu i hindi. [...] Drugą grupę publikacji stanowią 22 prace literackie, na które składają się sztuki teatralne, wiersze oraz opracowania literackie, również wydane w wielu językach. […] Nie sposób nie wspomnieć o zasługach dr. Sultana bin Muhammada Al Qasimiego dla wsparcia nauki zarówno w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jak i na świecie. Ufundowany przez niego, otwarty w roku 1997 Uniwersytet w Sharjah jest jednym z wiodących ośrodków naukowych w regionie Zatoki Perskiej. Obecnie oferuje łącznie 70 programów studiów: w tym 51 studiów licencjackich, 15 magisterskich i cztery doktoranckie. Uniwersytet posiada pełną licencję, a wszystkie jego programy są akredytowane przez Komisję Akredytacyjną Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Badań Naukowych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wiele z kierunków posiada także akredytację międzynarodową. [...] Sultan bin Muhammad Al Qasimi nie tylko wspiera dobre inicjatywy, ale sam jest inspiratorem nowych idei i działań. Dostrzega potrzebę łączenia rozwoju wiedzy z poszanowaniem tradycji i dorobku kulturowego. Jest zaangażowany nie tylko w działalność we własnym kraju, ale też i na świecie. Wsparcie i propagowanie ojczystej kultury postrzega z perspektywy ochrony światowego dziedzictwa kulturowego, a we współdziałaniu oraz wymianie myśli i doświadczeń widzi drogę rozwoju. W pełni realizuje dewizę Uniwersytetu Jagiellońskiego, jaką jest Plus ratio quam vis. ALMA MATER Barbara nr 213–214 Michalak-Pikulska 29 Fragment laudacji


Adam Koprowski Anna Wojnar

Wizyta szejka dr. Sultana bin Muhammada Al Qasimiego w Bibliotece Jagiellońskiej

30

ALMA MATER nr 213–214 Rzeźba przedstawiająca Nataradźę – jedno z wcieleń Śiwy

Anna Wojnar

Jeden z pokazanych na wystawie bogato zdobionych egzemplarzy Koranu; ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej

łu Hamdam Trio w składzie: Saadollah Nasiri (wokal), Arda Emamgholi (daf), Adrianna Maria Kafel (wiolonczela, suka). Z entuzjastycznym przyjęciem spotkał się wirtuozowski popis gry na dafie w wykonaniu Ardy Emamgholiego. Całość uzupełniał pokaz taneczny w wykonaniu Apsary Afsanesary. Przed koncertem kilka słów wygłosił Ziyad Raoof. Następnie odbyło się uroczyste wręczenie księgi pamiątkowej, przygotowanej dla prof. Anny Krasnowolskiej z okazji 70. urodzin i przejścia na emeryturę. Księga była dla niej prawdziwą niespodzianką i, jak sama stwierdziła: Otrzymanie księgi pamiątkowej to jak otrzymanie Nagrody Nobla. Zarówno pierwszy, jak i drugi wieczór nie skończył się na oficjalnych kolacjach, lecz był kontynuowany w postaci nieformalnych spotkań. Jeszcze raz okazało się, że dobre konferencje składają się z dwóch części – tej oficjalnej i tej nieoficjalnej. Po trzech dniach obrad konferencji międzynarodowej możliwość zaprezentowania wyników swoich badań otrzymali młodsi naukowcy – studenci i doktoranci. Trwająca dwa dni (17–18 października) konferencja Języki i cywilizacje. Orientalistyka w Krakowie 1919–2019 zgromadziła blisko trzydziestu uczestników czynnych i wielu słuchaczy. Organizacją tej części obchodów jubileuszu zajęli się młodzi badacze związani z Instytutem Orientalistyki UJ: dr Marcin Gajec (Katedra Arabistyki), Karolina Olszowska (Katedra Turkologii) oraz Joanna Świt (Zakład Japonistyki i Sinologii). Obrady odbywały się w Kolegium Śląskim – budynku goszczącym obecnie Instytut Orientalistyki UJ, i zostały uroczyście otwarte przez dyrektor Instytutu Orientalistyki UJ prof. Barbarę Michalak-Pikulską. Panele w obrębie wydarzenia podzielone zostały według regionów. W pierwszy dzień obrady dotyczyły krajów Azji Południowej oraz Bliskiego Wschodu. Wtedy też wystąpili, między innymi, Ariadna Matyszkiewicz i Agnieszka Wójcik (Zakład Języków i Kultur Indii i Azji Południowej), Agata Pawlina i Joanna Florek (Katedra Turkologii), Oskar Podlasiński (Zakład Iranistyki) oraz Mateusz Wojtowicz (Katedra Arabistyki). Drugiego dnia przenieśliśmy się na Daleki Wschód – do Japonii i Chin. Podczas piątkowych paneli swoje badania zaprezentowali, między innymi, Gwangseok Kim i Magdalena Kotlarczyk (Zakład Japonistyki i Sinologii – japonistyka) oraz Maria Jarosz, Sebastian Wielosz i Maria Sztuka (Zakład Japonistyki i Sinologii – sinologia).


Wernisaż wystawy Orientalne skarby Biblioteki Jagiellońskiej, przemawia dyrektor BJ prof. Zdzisław Pietrzyk

W dziale perskim były to, między innymi, niedatowany (możliwe, że XX-wieczny) zbiór poematów najważniejszego perskiego poety Hafeza z Szirazu (ok. 1315–1390), odnaleziony przypadkowo w 1942 roku przez T. Majkę – najpewniej Polaka z armii generała Andersa, w lepiance opuszczonej przez, jak sam zanotował na wewnętrznej stronie okładki, „Cyganów-mahometan w kołchozie Lenin w regionie romintańskim” (dzisiejszy Uzbekistan). Drugim wyjątkowym eksponatem w tym dziale była napisana odręcznie zielonym tuszem obszerna powieść Anahita, autorstwa filozofa, dziennikarza i pedagoga Adama S. Wilusza (1877–1943), będąca swobodną

wariacją na temat starożytnej irańskiej bogini Ardewi Sury Anahity. W dziale tureckim były to, między innymi, trzytomowy słownik języka tureckiego, arabskiego i perskiego z objaśnieniami w języku łacińskim, niemieckim, francuskim, włoskim i polskim zatytułowany Thesaurus linguarum orientalium autorstwa wybitnego orientalisty dragomana i dyplomaty Franciszka Mesgnien-Menińskiego (1623–1698) czy De tractatus Turcarum, autorstwa Wojciecha Bobowskiego (ok. 1610–1675) – tłumacza i muzyka rezydującego przeszło dziewiętnaście lat na dworze tureckiego sułtana. Wyjątkowym eksponatem była także pierwsza napisana po polsku

Fot. Anna Wojnar

Każdy z paneli cieszył się dużym zainteresowaniem słuchaczy. Do tego stopnia, że już w połowie obrad organizatorzy zmuszeni byli przenieść je do innej, większej sali. Jedną z ważniejszych imprez towarzyszących międzynarodowej konferencji Languages and Civilisations. Oriental Studies in Cracow 1919–2019 była wystawa Orientalne skarby Biblioteki Jagiellońskiej przygotowana przez pracowników Instytutu Orientalistyki UJ oraz Biblioteki Jagiellońskiej. Jej uroczyste otwarcie miało miejsce 10 października 2019. Słowo wstępu wygłosili dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej prof. Zdzisław Pietrzyk oraz kurator wystawy prof. Ewa Siemieniec-Gołaś (Katedra Turkologii). Wernisaż przyciągnął prawdziwe tłumy, dowodząc szerokiego zainteresowania kulturami orientalnymi w Polsce. Zwiedzający mieli szansę podziwiać zgromadzone eksponaty do 8 listopada 2019. Na wystawę składało się kilkadziesiąt obiektów będących częścią większej kolekcji piśmiennictwa wschodniego znajdującej się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej. Kolekcja obejmuje dzieła zarówno rękopiśmiennicze, jak i drukowane, utwory literackie i religijne (w tym komentarze do traktatów religijnych i modlitewniki), diariusze i pamiętniki, gramatyki i słowniki, a także mapy – wszystkie pozyskane ze zbiorów indywidualnych, jak i różnych polskich czy zagranicznych instytucji. Jak podkreśliła w swoim wystąpieniu kurator wystawy, bogactwo orientaliów znajdujących się w Bibliotece Jagiellońskiej dowodzi wielowiekowej tradycji rodzimych polskich zainteresowań Azją – zarówno naukowych, jak i pozanaukowych. Obiekty prezentowane w ramach wystawy Orientalne skarby Biblioteki Jagiellońskiej podzielono tak, by reprezentowały sześć specjalności nauczanych obecnie w Instytucie Orientalistyki UJ. Zwiedzający mieli zatem możliwość zapoznania się z piśmiennictwem reprezentującym zarówno Bliski, jak i Środkowy czy Daleki Wschód. W każdej z sześciu sekcji: arabskiej, perskiej, tureckiej, indyjskiej, japońskiej i chińskiej, znalazły się najbardziej reprezentacyjne i najciekawsze zabytki piśmiennicze. W przypadku działu arabskiego były to, między innymi, osiemnastowieczny, bogato zdobiony Koran oraz traktat religijny Safina kitab ‘azim, autorstwa wybitnego teologa i przedstawiciela spekulatywnego sufizmu w islamie Ibn al-Arabiego (1165–1240), datowany na XVI/XVIII wiek.

Uczestnicy wernisażu wystawy Orientalne skarby Biblioteki Jagiellońskiej

ALMA MATER nr 213–214

31


Koran z XVIII wieku; ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej

Albertus de Polonia, 1598–1643), pierwszego Polaka, który dotarł do Japonii, gdzie poniósł męczeńską śmierć za wiarę. W dziale chińskim były to, między innymi, Sutra Diamentowa z 1341 roku wykonana w technice ksylograficznej, a także, niezwykle urokliwa pod względem graficznym, Sutra Lotosowa – najcenniejszy obiekt z kolekcji Pruskiej Biblioteki Państwowej. Szczególną uwagę zwracał jednak komentarz do najważniejszego dzieła wróżbiarskiego, czyli Księgi Przemian. Jest to najstarszy znajdujący się w zbiorach polskich tekst chiński. Różnorodność tematyczna i gatunkowa obiektów wystawianych w ramach Orientalnych skarbów Biblioteki Jagiellońskiej dowodzi niezwykłej wszechstronności zainteresowań Wschodem. Bogata kolekcja orientaliów jest również ważną częścią naszego dziedzictwa narodowego. Wyraźnie podkreśla to kurator wystawy, pisząc we wstępie do dwujęzycznego, polsko-angielskiego, katalogu towarzyszącego wystawie: Polskie społeczeństwo, otwarte na świat Fot. Anna Wojnar

gramatyka języka tureckiego, autorstwa archiwisty i orientalisty amatora Walentego Skorochód-Majewskiego (1764–1835), wydana w technice litograficznej około 1830 roku. W dziale indyjskim były to, między innymi, jedna z pierwszych map świata autorstwa Klaudiusza Ptolemeusza (ok. 100 – ok. 168) w przedruku z 1468 roku czy manuskrypty dźinijskie, między innymi komentarz do tekstu Uttaradhjajanasutra, napisany na liściach palmowych. W dziale japońskim była to, między innymi, tabliczka biskupa Bernarda Maciejowskiego herbu Ciołek (1548–1608), będąca wyimkiem z Psalmów Dawida w języku japońskim. Tabliczka to pamiątka ze spotkania z posłami japońskimi w Watykanie w 1585 roku. Drugim ciekawszym obiektem w tym dziale była Szkarłatna Róża Boskiego Raiu... autorstwa duchownego katolickiego Kaspra Drużbickiego (1590–1662), będąca opisem życia i działalności jezuity Wojciecha Męcińskiego (znanego także jako Alberto Polacco,

i inne kultury, interesowało się nie tylko sąsiadami, ale też odległymi kulturami ludów Wschodu. Dlatego polscy badacze, podróżnicy, misjonarze już w średniowieczu docierali do odległych orientalnych krain, pozostawiając niekiedy relacje z tych wypraw w formie zapisków, diariuszy, pamiętników czy nawet obszernych traktatów. Często wyprawy te i ich opisy stawały się inspiracją do późniejszych badań naukowych. W katalogu czytelnicy znajdą nie tylko podstawowe informacje na temat poszczególnych zabytków, lecz także krótkie charakterystyki piśmiennictwa arabskiego, perskiego, tureckiego, indyjskiego, japońskiego i chińskiego, przygotowane przez przedstawicieli poszczególnych specjalności: dr. Andrzeja Bartczaka (dział arabski), prof. Marzennę Czerniak-Drożdżowicz (dział indyjski), mgr Agnieszkę Heuchert (dział japoński), dr Renatę Rusek-Kowalską (dział perski), dr Katarzynę Sarek (dział chiński), prof. Ewę Siemieniec-Gołaś (dział turecki). Uzupełnieniem katalogu jest krótka historia studiów orientalistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, przygotowana przez dr hab. Kingę Paraskiewicz, profesor UJ (Zakład Iranistyki), oraz kolaż dwudziestu jeden zdjęć przedstawiających byłych wykładowców Instytutu Orientalistyki, między innymi, prof. Tadeusza Kowalskiego, prof. Tadeusza Pobożniaka (indianistyka), prof. Marię Kowalską (arabistyka), dr. hab. Władysława Dulębę (iranistyka) czy doc. dr. hab. Jana Ciopińskiego (turkologia). Wystawa nie odbyłaby się bez wydatnej pomocy i wsparcia ze strony pracowników Biblioteki Jagiellońskiej, przede wszystkich członków Sekcji Wydarzeń Kulturalnych BJ i Sekcji Konserwacji BJ, między innymi Małgorzaty Kusak, Mariusza Palucha, Adama Piaśnika, Iwony Wawrzynek, Michała Worgacza. Tłumaczenia materiałów konferencyjnych na język angielski podjęła się wieloletnia lektorka tego języka w Instytucie Orientalistyki UJ dr Barbara Rudzińska. Zainteresowanych szczegółami obchodów, programem obu konferencji czy programami imprez towarzyszących zachęcamy do odwiedzenia strony poświęconej stuleciu IO UJ: www.ioo.filg.uj.edu.pl

Mateusz M. Kłagisz Joanna Świt Ewa Siemieniec-Gołaś

Instytut Orientalistyki ioo.filg.uj.edu.pl/start

32

ALMA MATER nr 213–214

Traktat prawniczy Abū al-Walid Ibrāhim ibn Muhammad ibn aš-Šihna al-Halabi; Konstantynopol, 1582. Ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej


UNIVERSALIA

www.intuitive.com

ROZWÓJ CHIRURGII UROLOGICZNEJ

H

istoria chirurgii i jej młodszej, ale już niezależnej, gałęzi – urologii sięga odległej starożytności. Wątków urologicznych można się̨ dopatrzyć́ w mitologii greckiej. Najmłodszy z zachowanych przez Uranosa synów, tytan Kronos, za namową swej matki Ziemi, odciął kamiennym sierpem śpiącemu Uranosowi genitalia i wyrzucił je wraz z narzędziem zbrodni do morza w pobliżu przylądka Drepanon. Z piany morskiej powstałej wokół odrzuconych genitaliów Uranosa narodziła się naga Afrodyta, bogini miłości i pożądania. Synem Afrodyty i Dionizosa był Priap, brzydkie dziecko, obdarzone za sprawą Hery olbrzymim prąciem. Od imienia Priapa pochodzi nazwa groźnego zaburzenia – priapismus, objawiającego się bolesnym, nieustępującym wzwodem prącia. Znaleziska archeologiczne wskazują, że najstarszymi operacjami wykonywa-

nymi w Egipcie faraonów było obrzezanie oraz usunięcie kamienia z pęcherza moczowego. Przysięga Hipokratesa zabraniała wykonywania tego zabiegu lekarzom, dlatego litotomia przeszła nie w ręce lekarzy, lecz wędrownych specjalistów od puszczania moczu. Efektem ich działania niekiedy było uwolnienie chorego od dolegliwości. Przeważająca większość operowanych wówczas tą metodą nie była jednak w stanie przeżyć tak agresywnego leczenia. Podstawową dewizą tych wędrownych chirurgów było wykonanie zabiegu, pobranie zań opłaty i niezwłoczne salwowanie się ucieczką, zanim chory zmarł. Początki urologii współczesnej przypadają na pierwszą połowę XIX wieku. Podstawy naukowe dla rozwoju chirurgii urologicznej w Europie stworzył Félix Guyon. Ten wybitny lekarz zorganizował

od podstaw w 1896 roku w Paryżu pierwszą na świecie klinikę urologiczną. W tym samym roku, dzięki staraniom Guyona, powstało Francuskie Towarzystwo Urologiczne (Association Française d’Urologie). Należy jednak dobitnie podkreślić, że twórcą pierwszego na świecie oddziału urologii był Polak Teofil Wdowikowski. Oddział dr. Wdowikowskiego powstał w Odessie w 1863 roku, czyli ponad 30 lat przed otwarciem kliniki przez Guyona. W 1900 roku na XIII Międzynarodowym Kongresie Chirurgów utworzono sekcję urologiczną i tym samym uznano urologię za samodzielną dyscyplinę. Pierwsza polska urologiczna jednostka akademicka powstała w łonie Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i działa z powodzeniem do dziś. Jednym z powodów wyodrębnienia urologii z ram chirurgii była możliwość

ALMA MATER nr 213–214

33


przez Maksymiliana Nitzego, asystenta drezdeńskiej kliniki ginekologii, cystoskopu ze źródłem światła umieszczonym na końcu przyrządu, który wprowadzano do pęcherza. Dzięki stałemu udoskonalaniu sprzętu endoskopowego mamy obecnie możliwość nie tylko wziernikowania, ale także wykonywania zabiegów endourologicznych w obrębie wszystkich odcinków dróg moczowych. Współczesna urologia jest chirurgiczną dyscypliną kliniczną, obejmującą profilaktykę, diagnostykę, leczenie operacyjne i farmakologiczne chorób i wad narządów

Archiwum SU

uzyskania dostępu do wnętrza dróg moczowych przez cewkę moczową. Dzięki temu rozwinęła się endoskopia urologiczna, a jej zdobycze zostały wykorzystane również w innych dziedzinach chirurgii. Początki cystoskopii przypadają na pierwszą połowę XIX wieku. W tym czasie zaczęto wziernikować pęcherz moczowy przez metalową rurę (speculum) wprowadzaną przez cewkę. Źródłem światła był płomień świecy lub lampy naftowej, którego blask odbity od zwierciadła kierowano do wnętrza rury. Historyczne znaczenie dla urologii miało skonstruowanie w 1877 roku

Wikimedia

Istota operacji laparoskopowych odbiega znacznie od istoty operacji klasycznych, choć cele obydwu są jednakowe. U góry nowoczesny zabieg laparoskopowy z wykorzystaniem robotów. Poniżej operacja z 1904 roku, wykonywana przez dr Williama Halsted’a na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa

34

ALMA MATER nr 213–214

układu moczowego u obu płci w każdym wieku oraz męskich narządów płciowych. Z urologią stykam się na co dzień niemal od trzydziestu lat. Postęp, jaki w tym czasie dokonał się w tej dziedzinie, jest zdumiewający. Oblicze współczesnego chirurga układu moczowego jest biegunowo odmienne od tego, jakie istniało na początku tej specjalności, a nawet w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Postęp jest nie tylko efektem odkryć w różnych dziedzinach nauk podstawowych, rozwoju innych gałęzi medycyny klinicznej oraz technologii, ale także wynikiem dokonań urologów. Na wyróżnienie zasługuje kilka zasadniczych elementów przełomu w urologii ostatniego pięćdziesięciolecia. Należą do nich zmiany w leczeniu zabiegowym kamicy moczowej, łagodnego rozrostu i raka stercza oraz raka pęcherza moczowego i nerki – najgroźniejszych i najczęściej występujących chorób urologicznych. Kamica moczowa jest chorobą występującą u około 2–5 procent populacji naszego kraju. U większości chorych wywołuje przemijający napad kolki nerkowej, ustępujący po wydaleniu drobnego złogu. Kamienie, których wielkość uniemożliwia wydalenie spontaniczne, wymagają leczenia zabiegowego. Dawniej jedynym sposobem leczenia tego rodzaju kamicy były klasyczne zabiegi operacyjne. W 1976 roku (Ingmar Fernstroemi, Bengt Johannson) przedstawiono nową metodę operacji kamicy nerkowej, która polegała na nakłuciu układu kielichowo-miedniczkowego nerki, rozszerzeniu kanału wkłucia, tak aby można przezeń wprowadzić do nerki nefroskop, skruszyć kamień i usunąć jego fragmenty. Nefrolitotrypsja przezskórna (PCNL) została upowszechniona w pierwszej połowie lat 80. ubiegłego stulecia. W Polsce pierwszy zabieg wykonał w 1986 roku prof. Andrzej Borówka w Klinice Urologii AM w Warszawie. Umiejętność wykonywania PCNL była początkowo dowodem doskonałości warsztatu chirurgicznego urologa, obecnie jest metodą stosowaną standardowo. Innym elementem nowoczesnej endourologii jest ureterorenoskopia, umożliwiająca wykonywanie zabiegów diagnostycznych i leczniczych pod kontrolą wzroku, również w obrębie górnych dróg moczowych. Polega ona na wziernikowaniu z dostępu przez cewkę moczową wnętrza moczowodu i układu kielichowo-miedniczkowego nerki. Udoskonalenie


Wikipedia

sprzętu do ureterorenoskopii, a zwłaszcza skonstruowanie wąskiego ureteroskopu giętkiego, przyczyniło się do upowszechnienia tej metody. Wykorzystuje się ją nie tylko do usuwania kamieni z moczowodu, ale także do kruszenia dużych złogów znajdujących się w nerce, a ostatnio coraz częściej do niszczenia zmian o potencjale onkologicznym z intencją zachowania narządu. Przełom w leczeniu zabiegowym kamicy górnych dróg moczowych nastąpił w chwili wprowadzenia do praktyki klinicznej metody polegającej na kruszeniu kamieni nerkowych falami uderzeniowymi, wyzwalanymi pozaustrojowo (ESWL). Zastosowano ją po raz pierwszy w warunkach klinicznych w 1980 roku. Wówczas fale uderzeniowe w litotrypterze ESWL powstawały w środowisku wodnym wskutek wysokoenergetycznego wyładowania następującego między elektrodami urządzenia przypominającego świecę silnika spalinowego. Łuk elektryczny powodował gwałtowne odparowanie wody i powstanie fali ciśnieniowej rozprzestrzeniającej się we wszystkich kierunkach. Dzięki umieszczeniu świecy w bliższym ognisku zwierciadła elipsoidalnego dochodziło do skupienia energii fali w ognisku dalszym, w miejscu, w którym powinien się znaleźć kruszony kamień. Fala uderzeniowa powstająca w środowisku wodnym przenikała bez większej straty energii przez tkanki miękkie, których gęstość zbliżona jest do gęstości wody. Docierając do kamienia, wywoływała ona tak duże naprężenia jego struktury, że kamień ulegał rozkruszeniu, a jego drobne fragmenty były wydalane na zewnątrz z moczem. Przeprowadzenie ESWL przy użyciu pierwszego litotryptera wymagało zanurzenia chorego w wannie z wodą. W litotrypterach następnych generacji zastosowano inne generatory fal uderzeniowych, skonstruowane w sposób eliminujący potrzebę kąpieli wodnej. Wspomniano, że istotą ESWL jest rozkruszenie kamienia na fragmenty, które chory może wydalić z moczem. U niektórych dochodzi jednak do utknięcia fragmentów kamienia w moczowodzie. W takim przypadku, aby uniknąć operacji, należy zastosować endourologiczne sposoby usunięcia kamieni z dróg moczowych. ESWL, PCNL i URSL są zatem metodami wzajemnie się uzupełniającymi. U większości chorych ESWL jest jedynym sposobem leczenia. U innych, zwłaszcza u tych, u których kamica nerki ma charakter odlewowy, jest to metoda stosowana jako

Operacja w sali amfiteatralnej, chirurg Vincenz Czerny (1842–1916) (w środku); przed 1916

element leczenia skojarzonego. Obecnie do leczenia wyłącznie metodą ESWL kwalifikuje się około 70 procent chorych na kamicę nerkową. U około 25 procent ESWL stosuje się w połączeniu z PCNL lub tylko PCNL. Jedynie niespełna 5 procent wymaga klasycznego leczenia operacyjnego. Z kolei w przypadku kamicy moczowodowej ESWL ma przeważnie zastosowanie do usuwania kamieni znajdujących się w górnym odcinku moczowodu. Kamienie tkwiące w odcinku miedniczym leczy się ureteroskopowo. W krajach, w których najwcześniej upowszechniono znikomo inwazyjne metody leczenia, doszło do niemal zupełnego wyeliminowania rozległej kamicy nerkowej. Ponadto upraszcza to znacznie postępowanie u pacjentów, u których występuje duże

ryzyko nawrotu kamicy. Na przykładzie leczenia kamicy moczowej metodami znikomo inwazyjnymi widać, jak zmienił się obraz urologii w ostatnim półwieczu. Istotne zmiany nastąpiły również w rozpoznawaniu i leczeniu chorób stercza. Gruczoł krokowy należy do układu męskich narządów płciowych, jednak dolegliwości spowodowane jego chorobami mają głównie związek z zaburzeniami oddawania moczu. U mężczyzn powyżej 50. roku życia najczęstszą chorobą jest łagodny rozrost stercza (BPH). Polega on na zwiększeniu liczby mikroskopowo niezmienionych komórek zrębu i frakcji gruczołowej stercza, wskutek czego dochodzi do powiększenia gruczołu krokowego, co jest jednym z czterech elementów zespołu klinicznego BPH. Oprócz powiększenia

ALMA MATER nr 213–214

35


stercza, pojawiają się także przeszkoda w odpływie moczu z pęcherza, dolegliwości ze strony dolnych dróg moczowych, zaburzenia czynności mięśnia wypieracza. Obecnie, dzięki poznaniu zależności między tymi elementami, jesteśmy w stanie precyzyjnie określić, czy chory wymaga leczenia oraz która ze współcześnie dostępnych metod będzie dla chorego najkorzystniejsza. Samo powiększenie gruczołu krokowego nie stanowi wskazania do aktywnego leczenia. Natomiast chorzy, u których występują dolegliwości ze strony dolnych dróg moczowych i/lub przeszkoda podpęcherzowa, wymagają leczenia farmakologicznego lub zabiegowego. Dzięki wprowadzeniu prostych sposobów oceny

jakościowej i ilościowej możemy dokładnie ocenić nasilenie dolegliwości. Z kolei stosowanie ultrasonografii przezodbytniczej ze wszystkimi jej udoskonaleniami pozwala na wiarygodne zrekonstruowanie przestrzenne stercza. Wprowadzenie czynnościowej diagnostyki urodynamicznej umożliwia dokonanie obiektywnej oceny stopnia nasilenia przeszkody podpęcherzowej oraz upośledzenia czynności skurczowej wypieracza. Precyzyjne określenie udziału poszczególnych elementów zespołu BPH stwarza możliwość dokonania wyboru najwłaściwszej metody leczenia. Postęp w tym względzie dotyczy zarówno leczenia farmakologicznego, jak i mało inwazyjnych metod leczenia zabiegowego. Jeszcze w ósmej dekadzie ubiegłego stu-

www.intuitive.com

Piotr Sroka / OLYMPUS

Operacja urologiczna, w której uczestniczą od lewej: dr Przemysław Dudek, dr Tomasz Wiatr oraz prof. Piotr Chłosta; 11 kwietnia 2018

lecia w Polsce w leczeniu chirurgicznym BPH dominowało operacyjne usunięcie tzw. gruczolaka stercza. Elektroresekcja przezcewkowa stercza (TURP), zabieg znacznie mniej inwazyjny od operacji, była stosowana w zaledwie 20 procentach oddziałów urologii. TURP wykonuje się obecnie we wszystkich ośrodkach urologicznych. Zabieg ten jest stosowany u ponad 80 procent chorych leczonych chirurgicznie. Nie jest nowością. Po raz pierwszy metodę tę zastosowano w 1935 roku, a w ostatnim dwudziestopięcioleciu była wielokrotnie doskonalona. Obecnie uznaje się ją za tzw. złoty standard chirurgicznego leczenia BPH. Pomimo wykorzystania naturalnych otworów ciała do przeprowadzenia TURP jej inwazyjność nadal jednak jest zbyt duża, dlatego ciągle poszukuje się dla niej alternatywy. Dzięki intensywnym pracom wprowadzono kilkanaście metod, które pozwalają na przezcewkowe usunięcie gruczolaka stercza lub spowodowanie w nim zmian wstecznych, przyczyniających się do poszerzenia kanału tylnego odcinka cewki w warunkach niemal zupełnie bezkrwawych lub wybitnie ograniczających ryzyko krwawienia po zabiegu. Polegają one na oddziaływaniu na stercz energii cieplnej dostarczonej za pomocą różnych nośników, na przykład promieniowania laserowego, mikrofalowego, ultradźwiękowego. BPH nie zwiększa prawdopodobieństwa rozwoju raka gruczołu krokowego. Ryzyko powstania tego nowotworu jest takie samo u mężczyzn, u których usunięto gruczolaka stercza, jak i u tych, którzy nie są leczeni z powodu BPH. Częstość występowania raka stercza jest znaczna. No-


wotwór ten stanowi niemal 60 procent wszystkich nowotworów złośliwych u mężczyzn, które wywodzą się z układu moczowego, a zapadalność nań jest funkcją wieku. Losy chorych zależne są głównie od stopnia zaawansowania nowotworu w chwili jego rozpoznania. Rak stercza we wczesnych fazach rozwoju rzadko daje objawy kliniczne. Przełom w diagnostyce raka stercza nastąpił w chwili odkrycia swoistego antygenu sterczowego (PSA), którego stężenie oznacza się w surowicy. PSA jest glikoproteiną o działaniu proteolitycznym, zapewniającą upłynnienie ejakulatu. Produkowana głównie przez komórki nabłonkowe stercza, jest uwalniana do wydzieliny sterczowej. Niewielka jej część przenika do krwi. Obecność PSA w surowicy jest znamieniem aktywności metabolicznej frakcji gruczołowej stercza. Do wzrostu stężenia PSA w surowicy dochodzi nie tylko u chorych na raka stercza, ale także u chorych na BPH lub zapalenie gruczołu krokowego. Wzrost stężenia PSA w surowicy ponad poziom określony empirycznie stanowi wskazanie do przeprowadzenia badań mających na celu wykluczenie, wykrycie bądź potwierdzenie raka gruczołu krokowego. PSA występuje w surowicy w postaci związanej i wolnej. Oznaczenie wzajemnego stosunku stężenia tych postaci antygenu w surowicy oraz odniesienie stężenia PSA do objętości stercza, a także określenie tempa wzrostu stężenia PSA w czasie obserwacji pozwalają na zidentyfikowanie mężczyzn, których należy poddać biopsji gruczołu krokowego w poszukiwaniu wczesnej, klinicznie utajonej, postaci raka stercza. Wprowadzenie oznaczania stężenia PSA do praktyki klinicznej znacznie zwiększyło możliwość rozpoznania wczesnych postaci raka stercza. Wybór metody leczenia chorych na raka stercza zależy od: stopnia zaawansowania nowotworu, wieku chorego, stanu ogólnego pacjenta. Leczenie radykalne, stwarzające możliwość trwałego wyeliminowania choroby, ma zastosowanie u chorych, których czas naturalnego przeżycia ocenia się na nie mniej niż 10 lat i u których nowotwór jest ograniczony do stercza. Starszym mężczyznom chorym na raka niewykraczającego poza stercz nie proponuje się agresywnego leczenia radykalnego, ponieważ prawdopodobnie to nie rak będzie powodem ich zgonu,

a leczenie radykalne mogłoby przyczynić się do pogorszenia jakości życia. W leczeniu radykalnym w urologii stosuje się całkowite wycięcie gruczołu krokowego wraz z okolicznymi węzłami chłonnymi. Prostatektomia radykalna jest znana od pięćdziesięciu lat (Terence Millin, 1947), jednak racjonalne wskazania do jej stosowania zdefiniowano przed niespełna trzydziestu laty. Radykalne wycięcie stercza uznaje się za najskuteczniejszą metodę leczenia raka tego narządu, ale jest ona najbardziej inwazyjna. Niezaprzeczalnym sukcesem urologii osiągniętym w czasie ostatnich dwudziestu lat jest wdrożenie prostatektomii

laparoskopowej. Operacja ta, wymagająca doskonałej biegłości technicznej ze strony zespołu operującego, jest znacznie mniej inwazyjna od operacji klasycznej. Wprowadzono ją również Polsce. Konieczność istotnego skrócenia „krzywej nauki” ekip urologicznych, dążących do przeprowadzenia operacji „przez dziurkę od klucza”, stworzyła podstawy do skonstruowania i wdrożenia do praktyki klinicznej robotów chirurgicznych. Autorem pojęcia „krzywa uczenia się” (LC – learning curve) jest Teodor P. Wright (1895–1970), inżynier aeronautyki, jeden z twórców lotnictwa amerykańskiego. Wprowadził je w 1936 roku dla potrzeb

ALMA MATER nr 213–214

37


www.intuitive.com

Uprawianie urologii bez znajomości tajników nowoczesnych technologii operacyjnych oraz bez umiejętności ich stosowania w praktyce staje się niemożliwe

przemysłu lotniczego. Wówczas dotyczyło ono czasu potrzebnego do opanowania przez pracownika czynności produkcyjnych w stopniu perfekcyjnym. Pojęcie to znalazło zastosowanie także w chirurgii, w okresie, w którym zaczęto stosować metody minimalnie inwazyjne, zwłaszcza laparoskopię i laparoskopię z asystą robota. Roboty chirurgiczne, zwane inaczej telemanipulatorami, odzwierciedlają ruch ręki chirurga urologa w laparoskopowym polu operacyjnym, stwarzają szansę obrazowania trójwymiarowego i znacznie przyczyniają się do skrócenia okresu szkolenia chirurga laparoskopowego. Dzięki programom badań przesiewowych, ukierunkowanych na oznaczenie stężenia PSA w surowicy, istotnie zwiększyła się liczba chorych z sukcesem leczonych radykalnie z powodu raka stercza. Postęp w tym względzie jest jednym z zasadniczych osiągnięć urologii ostatnich lat. Nowotworem, którego częstość występowania dorównuje częstości występowania raka stercza, jest rak pęcherza moczowego. W Polsce stanowi on 5,4 pro-

38

ALMA MATER nr 213–214

cent wszystkich nowotworów złośliwych u mężczyzn. U kobiet występuje cztery razy rzadziej. Najczęstszym jego objawem jest krwiomocz, dlatego u wszystkich chorych, u których występuje krwawienie z moczem, należy przeprowadzić badania mające na celu wykrycie lub wykluczenie raka pęcherza. W przypadku krwiomoczu błędem jest zaniechanie szczegółowej diagnostyki, a jego ceną może być życie chorego. Zasadnicze znaczenie dla wyboru sposobu leczenia ma stopień zaawansowania oraz stopień złośliwości raka. U chorych, u których rak nie nacieka błony mięśniowej pęcherza, stosuje się leczenie miejscowe polegające na znikomo inwazyjnym, przezcewkowym wycięciu guza. Rak powierzchowny wykazuje skłonności do nawrotów. Czynnikami ryzyka w tym względzie są wieloogniskowość, umiejscowienie w okolicy trójkąta pęcherza moczowego, duża złośliwość oraz występowanie ognisk raka śródnabłonkowego. W latach 80. ubiegłego wieku zyskaliśmy nowe możliwości zapobiegania nawrotom powierzchownego raka pęcherza po

elektroresekcji przezcewkowej. Wcześniej stosowano jedynie wlewki dopęcherzowe leków o działaniu cytostatycznym. Od dwudziestu lat stosuje się powszechnie wlewki ze szczepionki BCG, co jest obecnie najskuteczniejszym sposobem zmniejszenia ryzyka nawrotu powierzchownego raka pęcherza, a właściwie opóźnienia czasu, po którym występuje nawrót. Celem profilaktyki jest wywołanie reakcji immunologicznej na BCG w pęcherzu, przyczyniającej się nieswoiście do zwiększenia immunoreaktywności skierowanej przeciw komórkom nowotworowym. Chorzy, u których rozpoznany rak pęcherza ma charakter naciekający, oraz chorzy, u których mimo leczenia miejscowego dochodzi do progresji miejscowej raka, wymagają leczenia radykalnego, polegającego na wycięciu pęcherza, stercza, pęcherzyków nasiennych, okolicznych węzłów chłonnych u mężczyzn, a pęcherza i wewnętrznych narządów rodnych wraz z węzłami chłonnymi u kobiet. Wzrastająca dostępność technik endowizji (laparoskopia i laparoskopia z asystą robota chirurgicznego) umożliwia wykonanie tych zabiegów metodami znikomo inwazyjnymi. Usunięcie pęcherza pociąga za sobą konieczność wytworzenia nadpęcherzowego odprowadzenia moczu. Do niedawna jedyną możliwością w tym względzie było wytworzenie przetoki na brzuchu zaopatrzonej w zbiornik na mocz. Opanowanie przez urologów umiejętności wykorzystywania różnych fragmentów przewodu pokarmowego do operacji rekonstrukcyjnych dróg moczowych stworzyło podstawy do wytwarzania ortotopowego pęcherza jelitowego oraz tzw. kontynentnego (szczelnego) zbiornika jelitowego na mocz. Chorzy z ortotopowym pęcherzem jelitowym mają możliwość świadomego opróżniania pęcherza przez cewkę drogą naturalnej mikcji, natomiast chorzy z zastępczym zbiornikiem jelitowym na mocz opróżniają go cewnikiem wprowadzanym doń przez przetokę zaopatrzoną w mechanizm zastawkowy i tym samym nie wymagają stosowania zbiorników zewnętrznych. W Europie rozpoznaje się rocznie około 15 tysięcy nowych przypadków raka nerki. U przeważającej większości chorych guz nerki stwierdza się na podstawie badań wykonanych zupełnie z innych przyczyn (ultrasonografii lub tomografii komputerowej, lub badania metodą rezonansu magnetycznego). Ob-


www.intuitive.com

www.intuitive.com

jawowy, miejscowo zaawansowany lub przerzutowy w chwili rozpoznania, guz nerki występuje nie częściej niż w 10–25 procent przypadków, w zależności od rejonu geograficznego Europy. Leczeniem z wyboru w przypadku raka nerkowokomórkowego ograniczonego do narządu jest wycięcie guza z pozostawieniem niezmienionego miąższu nerkowego. Obecnie żaden z urologów nie wyobraża sobie elektywnego wycięcia nerki z powodu guza mniejszego niż 7 centymetrów, o ile nie istnieją przeciwwskazania techniczne lub zdrowotne w tym względzie. Zmniejszenie inwazyjności tych operacji poprzez upowszechnienie technik laparoskopowych i robotycznych spowodowało krótszy czas hospitalizacji operowanych chorych, zmniejszenie zużycia leków przeciwbólowych, zmniejszenie konieczności transfuzji, szybszą rehabilitację, krótszą rekonwalescencję, szybszy powrót do pełnej aktywności życiowej i zawodowej. Dla menedżerów szpitali stworzyło szansę (niestety, nadal przy dużym nakładzie inwestycyjnym) na szybki przepływ pacjentów i wzrost prestiżu ośrodków. Dla samych zaś urologów postęp technologiczny w tym względzie zmienił nie tylko oblicze dyscypliny, wygląd sali operacyjnej – jakże różnej wizerunkowo i sprzętowo od tej sprzed dwudziestu lat – ale również system szkoleń w chirurgii. U podstaw takiego stanu rzeczy leży fakt, że obecnie przeważającą większość operacji urologicznych wykonuje się metodami endoskopowymi, laparoskopowymi lub laparoskopowymi z asystą robotów. Są to już techniki głęboko zakorzenione w urologii i mające w niej miejsce ugruntowane, ale wymagające dużej biegłości ze strony operatora i całego zespołu laparoskopowego. Stosuje się ją nie tylko do operacji prostych,

Zmniejszenie inwazyjności operacji urologicznych nastąpiło poprzez upowszechnienie technik laparoskopowych i robotycznych, co spowodowało krótszy czas hospitalizacji operowanych chorych, oraz szybszy powrót do pełnej aktywności życiowej i zawodowej

lecz także do trudnych i rozległych operacji resekcyjnych (wycięcie części narządu) lub ekscyzyjnych (wycięcie całego narządu) bądź do naprawczych operacji rekonstrukcyjnych. Rozwój urotechnologii przekonuje, że możliwości oferowane przez tę technikę stosowaną przez urologów wysoce w niej wyspecjalizowanych są znacznie większe, niż można było sądzić w początkowym okresie jej stosowania w urologii. Uprawianie nowoczesnej urologii bez znajomości tajników tej techniki oraz bez umiejętności jej stosowania w praktyce nie jest możliwe, co wszak nie znaczy, że wszyscy urolodzy są zobowiązani do jej wykonywania. Istota operacji laparoskopowych odbiega znacznie od istoty operacji klasycznych, choć cele obydwu są jednakowe. Dlatego metody kształcenia w tej dziedzinie muszą być odmienne od metod nauczania operacji klasycznych. Sformułowana przez dr. Williama S. Halsteda (1852–1922), jednego z twórców chirurgii amerykańskiej, metoda postępowania dydaktycznego

w klasycznej chirurgii – see one, do one, teach one – nie ma już zastosowania do nauczania operowania w technice laparoskopowej, które w wielkiej mierze oparte jest na ćwiczeniach poszczególnych elementów techniki poza blokiem operacyjnym i dopiero ich opanowanie umożliwia przystąpienie do wykonywania operacji w warunkach klinicznych. Należy jednak podkreślić, że wobec dynamicznych zmian, jakie zachodzą w chirurgii urologicznej, zmieniając z korzyścią dla chorych jej oblicze poprzez postęp technologiczny, fundament działalności uniwersyteckiej – akademickiej pozostaje nadal niezachwiany. Jest nią, między innymi, mentoring, odzwierciedlający relację pomiędzy uczniem a mistrzem. Jego celem jest odkrywanie i rozwijanie potencjału ucznia poprzez inspirowanie, stymulowanie i rozwijanie jego talentu oraz doradztwo, ocena i pomoc w programowaniu jego sukcesu. Ten skrótowy przegląd nie oddaje w pełni wszystkich osiągnięć chirurgii urologicznej, które nastąpiły w ostatnim dwudziestopięcioleciu. Niemniej, odzwierciedla coraz bardziej przekształcanie jej charakteru oraz uświadamia, jakim zadaniom muszą sprostać nauczyciele akademickiej chirurgii urologicznej, urolodzy oraz adepci urologii doby współczesnej. Postęp we wszystkich dziedzinach medycyny jest procesem ciągłym, wymagającym ustawicznego kształcenia opartego na solidnych uniwersyteckich podstawach, które adepci zdobywają w czasie studiów specjalizacyjnych.

Piotr Chłosta

Katedra i Klinika Urologii UJ CM

ALMA MATER nr 213–214

39


SCIENTIA

NOWE MOŻLIWOŚCI SPEKTROSKOPII W PODCZERWIENI Ś

wiatło, z punktu widzenia fizyki, jest falą elektromagnetyczną lub kombinacją wielu fal. Ludzkie oko rejestruje jedynie niewielki zakres długości fali, w zakresie około 380–750 nanometrów, co odpowiada barwom widmowym, odpowiednio, od fioletowej do czerwonej.

Wyprowadzenie par azotu

rozszczepionym za pomocą pryzmatu, odnotował, że najwyższe wskazania termometru uzyskuje się w miejscach naświetlanych częścią widma tuż za granicą czerwonej składowej światła słonecznego, odkrywając tym samym promieniowanie podczerwone2. Również na początku XIX wieku Joseph

podczerwieni (Fourier Transform Infrared Spectroscopy, FT-IR), w której wykorzystuje się absorpcję promieniowania w zakresie długości fali 2,5–25 mikrometra, co odpowiada liczbom falowym 4000–400 cm-1. Absorpcyjne widmo FT-IR ma charakter oscylacyjno-rotacyjny (energia pochłania-

Wlew ciekłego azotu

Przyłącza chłodzenia wodnego osłony kwarcowej i uszczelnień

Osłona układu grzania i chłodzenia

Okna optyczne do IR

Archiwum CTT CITTRU

Przyłącza do podawania gazu roboczego

Kwarcowa komora reaktora

Reaktor do badań spektroskopowych

Niewidzialne dla człowieka obszary długości fal wykorzystuje się jednak z powodzeniem do analizowania właściwości substancji za pomocą rozmaitych technik spektroskopowych. Historia spektroskopii rozpoczęła się na przełomie XVII i XVIII wieku, gdy Izaak Newton, jako pierwszy, prawidłowo zinterpretował zjawisko rozszczepienia światła białego na kolorowe składowe, przypisując obserwowany efekt naturze samego światła, a nie właściwościom pryzmatu, jak to czynili jego poprzednicy1. W 1800 roku William Herschel, mierząc temperaturę substancji ogrzewanych promieniowaniem słonecznym

40

ALMA MATER nr 213–214

von Fraunhofer odkrył istnienie linii widm emisyjnych i absorpcyjnych różnych ciał3, jednak za twórców spektroskopu optycznego uznaje się Roberta Bunsena oraz Gustava Kirchhoffa, którzy w latach 60. XIX wieku udowodnili, że każda substancja posiada charakterystyczne dla siebie widmo4. Podstawą spektroskopii są oddziaływania materii z promieniowaniem elektromagnetycznym, które polegają na pochłanianiu części energii (absorpcja) lub jej oddawaniu przez materię w postaci promieniowania (emisja)5. Wśród licznych technik i metod spektroskopowych powszechnie stosowana jest spektroskopia w zakresie środkowej

nych kwantów promieniowania jest równa energii przejść między stanami rotacyjnymi i oscylacyjnymi poszczególnych grup atomów w cząsteczkach), a warunkiem jego powstawania jest zmiana momentu dipolowego cząsteczki w trakcie drgania. Jednym z obszarów zastosowania spektroskopii FT-IR jest jakościowa identyfikacja związków chemicznych, zwłaszcza organicznych, jako że poszczególne grupy atomów wykazują właściwe sobie pasma absorpcyjne przy charakterystycznych częstościach promieniowania w całym zakresie środkowej podczerwieni6. Spektroskopia FT-IR znajduje również zastosowanie w analizie


powierzchniowych ugrupowań i/lub centrów aktywnych, ale przede wszystkim umożliwia określenie struktury cząstek zaadsorbowanych na powierzchni katalizatorów i adsorbentów7. Liczne techniki FT-IR służą tym samym do rozwiązywania podstawowych zagadnień związanych z adsorpcją i katalizą, czyli definiowania sposobu wiązania się cząsteczki z powierzchnią katalizatora, jej następczych przekształceń, a tym samym mechanizmu reakcji katalitycznej. Istnieją techniki spektroskopowe, które w sposób ilościowy umożliwiają obserwację subtelnych zjawisk przebiegających na granicy faz (na ogół ciało stałe – gaz lub ciało stałe – ciecz), przy czym wymagane jest zapewnienie właściwych warunków pomiarowych, na przykład odpowiednie ciśnienie, temperatura, atmosfera pomiaru czy minimalna objętość martwa komory analitycznej. Dostępne dotychczas na rynku komory reakcyjne pracujące w warunkach kontrolowanego przepływu reagentów, przeznaczone do badań spektroskopowych w zakresie promieniowania podczerwonego, oparte są na rejestracji widm odbiciowych lub rozproszeniowych (odpowiednio spektroskopia osłabionego całkowitego odbicia w podczerwieni – ATR, Attenuated Total Reflectance, oraz spektroskopia rozproszonego odbicia w zakresie środkowej podczerwieni – DRIFTS, Diffuse Reflectance Infrared Fourier Transform Spectroscopy). Należy podkreślić, że techniki te dostarczają jedynie informacji jakościowych, często jedynie z niewielkiego obszaru ziarna katalizatora. Konstrukcja większości dostępnych rozwiązań oparta jest na elementach metalowych, co, z jednej strony, utrudnia (lub wręcz uniemożliwia) prowadzenie pomiarów w szerokim zakresie temperatur, z drugiej zaś – stwarza niebezpieczeństwo adsorpcji reagentów, a przede wszystkim cząsteczek wody na wewnętrznych elementach komory. Taki efekt nie tylko zaburza przebieg eksperymentu poprzez niekontrolowaną adsorpcję reagentów, ale może także indukować proces korozji, którego produkty, poprzez dodatkowy wpływ na przebieg badanych reakcji, mogą istotnie zaburzać właściwy proces katalityczny. Tym samym wyniki pomiarów uzyskiwane przy wykorzystaniu takich komór reakcyjnych, szczególnie w wysokich temperaturach i obecności agresywnych reagentów, mogą być obarczone dużymi niepewnościami, a w skrajnych przypadkach – zupełnie błędne. Pracownicy Grupy Chemii Zeolitów z Zespołu Katalizy i Fizykochemii Ciała

Stałego Wydziału Chemii UJ, dr hab. Kinga Góra-Marek, profesor UJ, i dr inż. Karolina Tarach, oraz dr Janusz Budzioch z firmy MeasLine, zaprojektowali rozwiązanie będące komorą reakcyjną przystosowaną do badań spektroskopowych w podczerwieni w trybie transmisyjnym. Przystawka została skonstruowana w taki sposób, że wszystkie jej elementy mające kontakt z badanymi reagentami zbudowane są ze szkła kwarcowego, co zapewnia minimalizację wpływu materiału konstrukcyjnego na przebieg reakcji chemicznych oraz adsorpcji badanych indywiduów w jej wnętrzu. Konstruktorzy komory zadbali również o redukcję powierzchni kontaktu badanych reagentów z elementami optyki komory i zastosowanych uszczelnień elastomerowych. Wyposażone w układ chłodzenia i grzania urządzenie może pracować w szerokim zakresie temperatur 100–1000 K, w kontrolowanej atmosferze, pod ciśnieniem do 0,5 bara lub w próżni. Termopara umieszczona w osłonie wykonanej z kapilary kwarcowej znajduje się w bliskim sąsiedztwie próbki, co zapewnia dokładny pomiar temperatury, jej stabilność w czasie reakcji oraz brak kontaktu części metalowych ze środowiskiem reakcji. Możliwość regulacji tzw. objętości martwej komory w zakresie 0,5–2,0 centymetrów sześciennych umożliwia rejestrację widm w czasie rzeczywistym (eliminacja, między innymi, efektów dyfuzyjnych mających wpływ na profile rejestrowanych widm). Innymi słowy, niemal w czasie rzeczywistym rejestrowana jest modyfikacja powierzchni katalizatora wskutek kontaktu z reagentem, w szczególności w pomiarach czasowo-rozdzielczych typu rapid-scan, umożliwiających rejestrację widma wysokiej jakości w czasie 50 milisekund. Dodatkową zaletą opracowanego rozwiązania jest przystosowanie do pracy w trybie transmisyjnym (analiza promieniowania po przeniknięciu przez badaną substancję przygotowaną w formie pastylek), co rozszerza możliwości analityczne o aspekt ilościowy. Rejestracja tego typu widm jest nieosiągalna w przypadku zastosowania rozwiązań opartych na zjawiskach odbicia czy rozproszenia promieniowania podczerwonego. Komorę skonstruowano w sposób umożliwiający szybki i łatwy demontaż w celu wymiany próbki oraz czyszczenia. Istnieje możliwość integracji

reaktora z systemami analizy chromatograficznej, masowej czy spektroskopowej produktów reakcji. Funkcja ta jest szczególnie istotna w prowadzeniu ilościowych badań spektroskopowych katalizatora pracującego w warunkach rzeczywistych, tzw. badań operando. Układ taki z powodzeniem jest wykorzystywany na Wydziale Chemii UJ w badaniach rozkładu polietylenu (tworzyw sztucznych)8 czy transformacji alkoholi9 do frakcji paliwowych (benzyn). Reasumując, badania prowadzone przy zastosowaniu prezentowanej komory reakcyjnej mogą dostarczyć rzetelnych odpowiedzi na pytania dotyczące, między innymi, form występowania centrów aktywnych na powierzchni katalizatora, sposobu adsorpcji cząsteczek reagentów, istnienia produktów przejściowych, ich dalszych transformacji, a w konsekwencji szczegółowego opisu mechanizmu samej reakcji. Prezentowana technologia objęta jest ochroną patentową w Polsce (patent nr 232633, przyznany przez Urząd Patentowy RP 14 marca 2019). Dużym sukcesem jest wdrożenie produktu do sprzedaży na podstawie umowy licencyjnej podpisanej między Uniwersytetem Jagiellońskim a firmą MeasLine sp. z o.o., reprezentowaną przez dr. Janusza Budziocha (+48 793 281 470, e-mail: measline@measline.com, www. measline.com).

Paula Janus CTT CITTRU

J. Rodzeń, Nieznana geneza spektroskopu. W 150-tą rocznicę ugruntowania analizy spektrochemicznej przez G. Kirchhoffa i R. Bunsena, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce” 2010, nr XLVI, s. 72–91. 2 Ibidem. 3 Ibidem. 4 Ibidem. 5 E. Mikuli, Ł. Hetmańczyk, Fourierowska spektroskopia w zakresie podczerwieni, w: Wybrane metody spektroskopii i spektrometrii molekularnej w analizie strukturalnej, pod red. K. Małek, L.M. Proniewicza, Kraków 2005, s. 11–35. 6 Ibidem. 7 Z. Sarbak, Zastosowanie spektroskopii w podczerwieni w adsorpcji i katalizie, „Wiadomości Chemiczne” 2011, nr 65, s. 363–394. 8 K.A. Tarach, K. Pyra, S. Siles, I. Melián-Cabrera, K. GóraMarek, Operando Catalysis Reveals the Superior Cracking Activity and Stability of Hierarchical ZSM-5 for the Cracking of LDPE, „ChemSusChem” 2019, nr 12, 3, s. 633–638; K. Pyra, K.A. Tarach, D. Majda, K. Góra-Marek, Desilicated Zeolite BEA for the Catalytic Cracking of LDPE: The Interplay between Acid Sites’ Strength and Accessibility, „Catalysis Science and Technology” 2019, nr 9, s. 1794–1801. 9 K. Gołąbek, E. Tabor, V. Pashkova, J. Dedecek, K. Tarach, K. Góra-Marek, The Proximity of Al Atoms – A Way to Control Ethanol Transformation over ZSM-5, „Chemical Communications”, wysłane do czasopisma. 1

ALMA MATER nr 213–214

41


BADANIA W SOLARIS PRZYBLIŻAJĄ ELEKTRONIKĘ PRZYSZŁOŚCI amerykańskim czasopiśmie naukowym „Nano Letters” ukazał się artykuł będący efektem badań przeprowadzonych w Narodowym Centrum Promieniowania Synchrotronowego SOLARIS oraz w jednostce macierzystej zespołu badawczego, czyli w Akademickim Centrum Materiałów i Nanotechnologii AGH. Badania kierowane przez dr inż. Katarzynę Hnida-Gut wykazały, że właściwości magnetyczne nanodrutów z antymonku indu domieszkowanego manganem (InSb-Mn) można kontrolować przez odpowiedni dobór stężenia domieszki.

Przełomowe w badaniach było to, że po raz pierwszy w procesie elektrosyntezy pulsacyjnej w porach AAO (anodyzowanego tlenku glinu) uzyskano wysokiej jakości nanodruty InSb-Mn, bazując na wybranych wcześniej optymalnych warunkach syntezy półprzewodnika, którym jest antymonek indu. Część pomiarów w ramach projektu badawczego przeprowadzono z wykorzystaniem promieniowania synchrotronowego w krakowskim Centrum SOLARIS. Dzięki eksperymentowi na linii PEEM/ XAS możliwe było zbadanie lokalnej

struktury w otoczeniu atomów manganu. – Pozwolił on na potwierdzenie hipotezy, że atomy manganu w strukturze analizowanych nanodrutów tworzą małe klastry, na przykład Mn3. To właśnie te klastry są źródłem magnetyzmu w temperaturze pokojowej – objaśnia dr hab. inż. Marcin Sikora, jeden ze współautorów publikacji. – Wykonanie tych badań bez synchrotronu byłoby możliwe, ale wyniki byłyby znacznie mniej dokładne, a cały pomiar zająłby kilka dni, a może nawet tygodni – dodaje dr hab. inż. Sikora. – Zebranie dobrej jakości widma na stacji końcowej Stacja badawcza XAS w synchrotronie SOLARIS, na której wykonano badania

42

ALMA MATER nr 213–214

Agata Chrześcijanek

W


Synchrotron oferuje unikatowe możliwości badawcze w wielu dziedzinach nauki, takich jak: biologia, chemia, fizyka, inżynieria materiałowa, nanotechnologia, medycyna, farmakologia, geologia czy krystalografia

wydajnych ogniwach słonecznych oraz sensorach. – Mogą też znaleźć zastosowanie w elementach elektroniki przyszłości, w których ładunki będą płynęły nie w ścieżkach krzemowych, ale węglowych nanorurkach, grafenie i nanodrutach półprzewodnikowych. W półprzewodnikach magnetycznych przepływ elektronów zależy od orientacji ich spinów. Można z ich pomocą zbudować tranzystor sterowany polem magnetycznym. Powinien on być znacznie szybszy i bardziej energooszczędny od tranzystorów tradycyjnych – uważa dr hab. inż. Sikora. Główna autorka badań przyznaje, że chociaż do zastosowań praktycznych jeszcze daleka droga, to nie zmienia to faktu, że jej projekt to pierwsze takie badania nad elektrochemicznie wytworzonymi nanodrutami InSb-Mn. Dodatkowo nanodruty przygotowane zostały w taki sposób, że Fot. Anna Wojnar

XAS synchrotronu SOLARIS to około dwie godziny. W sumie badania synchrotronowe trwały dobę i objęły sześć próbek. Analiza wyników nie była skomplikowana i zakończyła się w ciągu kilku dni. Pomiary w SOLARIS to zaledwie fragment projektu. Od pomysłu na badania i pierwszych prób wytworzenia magnetycznych nanodrutów do publikacji minęły cztery lata. – Najbardziej pracochłonną częścią przedsięwzięcia było opracowanie metody syntezy nanodrutów, a następnie korelacja uzyskanych wyników analizy dyfrakcyjnej i magnetometrii – przyznaje główna autorka publikacji dr inż. Katarzyna Hnida-Gut. Mogę śmiało powiedzieć, że pomiary synchrotronowe to był chyba najprzyjemniejszy element tych badań – dodaje. Nanodruty półprzewodnikowe są materiałem wykorzystywanym w wysoko-

są magnetyczne nie tylko w ultraniskich temperaturach, ale również w temperaturze pokojowej i wyższej (do 200 °C). Jest to ważna innowacja w badaniach nad materiałami dla elektroniki. – Od dłuższego czasu pracujemy nad tranzystorem, który bazuje na niedomieszkowanym InSb (czystej substancji antymonku indu), więc skonstruowanie takiego urządzenia sterowanego polem magnetycznym wydaje się naturalnym kolejnym krokiem – uzupełnia dr inż. Katarzyna Hnida-Gut. W skład zespołu badawczego weszli naukowcy z Akademickiego Centrum Materiałów i Nanotechnologii AGH: dr inż. Katarzyna Hnida-Gut, dr inż. Antoni Żywczak, dr hab. inż. Marcin Sikora, dr inż. Marianna Marciszko-Wiąckowska oraz prof. Marek Przybylski. „Nano Letters” jest prestiżowym amerykańskim czasopismem naukowym specjalizującym się w publikowaniu wyników badań z zakresu teorii i praktyki nanonauki i nanotechnologii. Cała publikacja Room-Temperature Ferromagnetism in InSb-Mn Nanowires jest dostępna na stronie: https://pubs.acs.org/ doi/10.1021/acs.nanolett.9b02690

Opracowała Emilia Król

Narodowe Centrum Promieniowania Synchrotronowego SOLARIS

ALMA MATER nr 213–214 Promieniowanie synchrotronowe pozwala zajrzeć w głąb materii i dokonać jej precyzyjnych analiz

43


PERSONAE

SMAK ŻYCIA

Tam, gdzie się urodziłem, tam, gdzie spędziłem dzieciństwo i młodość, zawsze była granica. Raz polsko-niemiecka, raz polsko-czeska. Noszę więc w sobie cechy pogranicza, wciąż je czuję. Pewnie dlatego mam duże zrozumienie dla innych narodów czy wyznań. Mam też tendencję do łagodzenia sporów i napięć. To wszystko – efekt wychowywania się na Górnym Śląsku i na Zaolziu – uwidacznia się nie tylko w kontaktach z ludźmi, ale również w moich pracach naukowych – mówi prof. Bronisław Kortus, geograf.

CZUJĘ W SOBIE GRANICE siedle jak wiele innych. Może nie tak gęsto zabudowane jak te, które powstają obecnie – urodą jednak też nie grzeszy. Ot, kilka bloków wysokich i wąskich, kilka niższych i długich. Trochę zieleni pomiędzy nimi i charakterystyczny dla dzisiejszych miast brak miejsca do zaparkowania samochodu. Adres zapisany w komórce wskazuje, że mam skierować się w stronę szarego wielopiętrowca, do trzeciej klatki. Tak więc czynię. Klasyczna, zabudowana winda z peerelowskich czasów zawozi mnie na siódme piętro. Tuż obok drzwi, do których naciskam przycisk dzwonka. – Zapraszam – wysoki, szczupły starszy pan z mocno posiwiałymi włosami, w nienagannie odprasowanej koszuli i beżowym pulowerze gestem wskazuje kierunek do pokoju gościnnego. Z elegancją podstawia też krzesło do stolika, na którym piętrzy się kilka książek i sporo fotografii. Tych z lat odległych – blisko stuletnich, i tych współczesnych. – Piękne zdjęcia! – zachwyt odnoszę do albumu. Ten bowiem nade wszystko przykuwa uwagę. I to nie tylko postaciami znanych naukowców uchwyconymi obiektywem aparatu fotograficznego. Również ciekawym odzwierciedleniem auli Collegium Maius – pełnej portretów królów polskich, biskupów krakowskich, a przede wszystkim rektorów i profesorów Uniwersytetu. 44

ALMA MATER nr 213–214

Anna Wojnar

O

Odnowienie doktoratu, gratulacje prof. Bronisławowi Kortusowi składa rektor UJ prof. Wojciech Nowak; 6 października 2014

– Autorem zdjęć jest mój zięć, Adam Turski, z zawodu metaloplastyk. Wraz z moją córką Basią, germanistką z dyplomem Uniwersytetu Jagiellońskiego, przyjechali oboje do Krakowa z Wiednia, gdzie od lat mieszkają. Chcieli być obecni na bardzo ważnej dla mnie uroczystości odnowienia dyplomu doktorskiego. Pamiątką tamtych chwil jest właśnie ów piękny album, który mi podarowali – mówi Profesor, który na Uniwersytecie pełnił funkcję zastępcy dyrektora Instytutu Geografii ds. dydaktycznych (1970–1974), kierow-

nika Zakładu Geografii Regionalnej (od 1976) oraz Zakładu Geografii Przemysłu (od 1979) i dyrektora Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej (1981–1991), który kierował krakowskim oddziałem Polskiego Towarzystwa Geograficznego (1974–1990) i który przez wiele lat był zastępcą przewodniczącego Komitetu Nauk Geograficznych Polskiej Akademii Nauk. Ponadto w jego życiorys wpisuje się wydatna praca w strukturach Międzynarodowej Unii Geograficznej. Także w Niemiecko-Polskiej Wspólnej Komisji Podręcznikowej.


UHONOROWANIE 6 października Anno Domini 2014. To był ten uroczysty, bardzo ważny dzień dla prof. Bronisława Kortusa – ale też dzień równie ważny dla Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi, dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po raz kolejny bowiem została potwierdzona ciągłość działania Uczelni. Nade wszystko szacunek i zrozumienie dla ludzi, którzy swoje życie związali z nauką, z jej rozwojem. Stąd właśnie podczas uroczystości związanej z odnową doktoratów po pięćdziesięciu latach – a miała ona miejsce w dawnym lektorium teologów, należącym do najstarszej części Collegium Maius – skupiono uwagę na publicznym uhonorowaniu przez Senat Uniwersytetu trzech profesorów Wydziału: Ryszarda Gradzińskiego, Adama Jelonka oraz bohatera tego tekstu, Bronisława Kortusa. Tu pozwolę sobie na przypomnienie fragmentu wystąpienia określającego pozycję naukową tego ostatniego. W wypełnionej po brzegi auli, w obecności rektora prof. Wojciecha Nowaka, także prorektorów: prof. Piotra Laidlera, Stanisława Kistryna, oraz współpracowników, uczniów, przyjaciół i rodzin wyróżnionych naukowców, padły takie słowa: Bronisław Kortus to wybitny reprezentant polskiej geografii ekonomicznej na forum międzynarodowym. To twórca krakowskiej szkoły geografii przemysłu. To badacz, który jako jeden z pierwszych dostrzegał i akcentował rolę społecznych i ekologicznych skutków uprzemysłowienia, zarówno w skali lokalnej, jak i krajowej.

Promocja doktorska Bronisława Kortusa w auli Collegium Novum; 1961

Bronisław Kortus na Wyspach Kanaryjskich; 1969

Pięć lat minęło od tamtej chwili, gdy zgodnie z tradycją akademicki chór odśpiewał Gaude Mater Polonia, średniowieczny hymn zaliczany do najstarszych religijnych utworów liryki polsko-łacińskiej. Gdy pełen godności prof. Kortus, ubrany w uniwersytecką togę i biret, przyjął i podziękował za „odświeżony” po półwieczu dyplom doktora nauk i gdy ze wzruszeniem, a zarazem dumą przypomniał zebranym w auli czasy zakorzeniania się geografii w krakowskiej Wszechnicy. Dziś o początkach geografii nowożytnej w Polsce opowiada mi tak: – Wykłady z przedmiotów bliskich lub wchodzących w zakres geografii miały miejsce już w XV wieku! Tu powstawały też pierwsze mapy ziem polskich i krajów

Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

NAUKA INTERDYSCYPLINARNA

ALMA MATER nr 213–214 W Bułgarii z przyjacielem, geografem dr. Jerzym Pokornym; 1970

45


Mapki porównawcze uprzemysłowienia Krakowa w roku 1938 i 1965

wołuję się nie tylko do opinii wygłoszonej w Collegium Maius. Profesor – oprócz cenionego Wstępu do geografii przemysłu – ma na swym koncie wiele publikacji, w tym i obcojęzycznych, traktujących o nowych kierunkach i podejściu do badań z geografii przemysłu. Ponadto przez kilkanaście lat redagował pisma, między innymi „Folia Geographica – Series Geographica-Oeconomica”, „Prace Geograficzne” (ukazywały się w ramach wydawnictwa „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego”). – W moim przekonaniu starałem się zwrócić uwagę na skutki społeczne, ekologiczne uprzemysłowienia. Dałem temu wyraz, na przykład, w pracy doktorskiej, obronionej w 1960 roku. Moja rozprawa – przygotowana pod opieką prof. Antoniego Wrzoska, który pięć lat wcześniej (po powrocie z Wrocławia, gdzie wykładał na tamtejszym uniwersytecie) wrócił na Uniwersytet Jagielloński i objął kierownictwo (do 1978) Katedry Geografii Ekonomicznej – dotyczyła przemysłu mineralnego w województwie opolskim. Tam bowiem badałem wpływ na krajobraz, na środowisko mocno zapylających cementowni, wapienników, kamieniołomów. Krótko: badałem zmiany zachodzące w przestrzeni. Osiem lat później Rada Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi UJ nadała mi stopień naukowy doktora habilitowanego na podstawie rozprawy Kraków jako ośrodek przemysłowy. Rozwój i struktura przemysłu wielkiego miasta. To było studium, które ukazywało przemiany, jakie zaszły w naszej aglomeracji od początku XIX wieku (por. mapki 1938 i 1965).

KRAKOWSKA SZKOŁA

POUFNA HABILITACJA

– Uznaje się Pana za twórcę krakowskiej szkoły geografii przemysłu... – od-

– Czy już wtedy Pan alarmował? W dzwon Zygmunt w naszym mieście uderzono dużo później, dopiero w latach 80. – zauważam. – Pojedyncze głosy naukowców w latach 50. czy 60., a nawet 70. z trudem docierały do decydentów. Nie przebijały się do nich także racjonalne wskazówki z rozmaitych konferencji czy kongresów naukowych ani uwagi przewidujących złe skutki planistów czy urbanistów. Z rozmachem, na przykład, rozbudowywała się Huta im. Lenina, dymił Solvay, inne liczne zakłady, także fabryka domów. My na ograniczenie emisji szkodliwych substancji nie mieliśmy żadnego wpływu. Ale proszę spojrzeć na opracowane przeze

Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

sąsiedzkich. Tu, w roku 1849, powołano do życia katedrę geografii, którą kierował Wincenty Pol, kojarzony powszechnie wyłącznie z twórczością poetycką i literacką. Powstanie tej jednostki legitymizowało geografię jako akademicką, samodzielną dyscyplinę nauki. Ponadto trzeba wiedzieć, że krakowska katedra geografii nowożytnej była drugą – po berlińskiej – katedrą powstałą w Europie i w świecie. Wielu znanych i cenionych geografów podejmowało się jednoznacznego, jasnego zdefiniowania tej dyscypliny nauki. Nie jest to proste. Choć oczywiste jest jedno: geografia to nauka interdyscyplinarna, która, między innymi, zajmuje się badaniem i objaśnianiem zjawisk oraz

procesów zachodzących między środowiskiem przyrodniczym a działalnością człowieka. Profesor Kortus o tych procesach i zjawiskach może rozprawiać godzinami, najchętniej łącząc geografię z historią. Ściślej: z jej historycznym rozwojem na tle rozwoju ludzkości. Szczególnym przedmiotem jego zainteresowania była jednak od początku drogi naukowej geografia ekonomiczna, a zwłaszcza geografia przemysłu. Wiele lat poświęcił badaniom funkcjonowania przemysłu w przestrzeni, czego dowodem jest choćby książka Wstęp do geografii przemysłu, wydana przez PWN w 1986 roku. Teraz jednak nie pytam dostojnego (92 lata) Seniora o zmiany, jakie uprzemysłowienie od początków XIX wieku wniosło na obszary przez niego badane. Zaciekawia mnie bowiem aż pięć tomów publikacji Geografia w Uniwersytecie Jagiellońskim 1849–1999; rozwój i dorobek nauk geograficznych w Uniwersytecie Jagiellońskim. Książki w zielonych okładkach zdobionych wizerunkiem naszej planety (leży obok opisanego wyżej albumu), której Profesor jest jednym ze współredaktorów i współautorów. Okazją do wydania tej bezcennej monografii był jubileusz Katedry i Instytutu Geografii UJ. Ten jubileusz – 150 lat! – uczczono również zorganizowaniem kongresu polskich geografów.

46

ALMA MATER nr 213–214

Promocja habilitacyjna Bronisława Kortusa, gratulacje składa mistrz, prof. Antoni Wrzosek; aula Collegium Maius, 1968


Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

mnie i sfotografowane mapki Krakowa. Dobrze je sobie porównać... Porównuję zdjęcia mapek. Patrzę, jak skumulowany w mieście był przemysł w 1938 roku, a jak w 1965. Nigdzie w dużych aglomeracjach zachodniej Europy nie tworzono surowcowego przemysłu, jak huty. A u nas?! W mieście pełnym zabytków kultury! Albo tuż za Krakowem, jak choćby w Skawinie! Profesor, gdy z uwagą przyglądam się punktom wyrysowanym na zaprezentowanych mi mapkach, opowiada również o budowie Huty „Katowice”, którą podjęto na skutek decyzji KC PZPR. Opinię publiczną, protestujących naukowców decydenci „usypiali” wówczas obietnicą zastosowania w hucie w Dąbrowie Górniczej nowoczesnych technologii – te miały ograniczyć emisję pyłów i spowodować likwidację małych starych hut w okręgu śląskim. Wyszło jednak, jak wyszło, prawda? Notabene, autor ciekawej rozprawy o Krakowie wiele swoich studiów poświęcił przemianom strukturalnym, jakie w związku z rozwojem przemysłu zachodziły w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym. – Tu Pani wyznam coś szczerze – zaciekawia niespodziewanie Profesor. – Słucham... – Otóż moja praca habilitacyjna nie była publicznie recenzowana. Nie dopuszczono do tego ze względu na zawarte w niej niebezpieczne informacje ekonomiczne i techniczne. Zdobiły ją pieczęcie „poufna”. Wiele razy w tej sprawie kontaktowałem się z cenzorami Urzędu Kontroli Prasy i Publikacji. Od jednego z nich nawet usłyszałem: Żałuję, ale gdyby miało dojść do publikacji, to z Pana pracy wiele wiadomości trzeba by było wyrzucić. Praca straciłaby na wartości. W efekcie

Z mamą, żoną i córką; lata 70.

Przy wodospadzie Niagara; 1972

rozprawa ukazała się, delikatnie tylko ocenzurowana, w ograniczonej liczbie egProf. Antoni Wrzosek ze swoim uczniem dr. hab. Bronisławem Kortusem; Wielka Brytania, 1972

zemplarzy. Można się było z nią zapoznać jedynie w uniwersyteckich bibliotekach. Dysponowali nią też decydenci władzy. DROGA WYTYCZONA PRZEZ MISTRZA Bronisław Kortus należał do pierwszych badaczy, którzy dostrzegli i akcentowali rolę społecznych i ekologicznych skutków uprzemysłowienia, zarówno w skali lokalnej, jak i krajowej. Do najważniejszych jego osiągnięć należy zdiagnozowanie uwarunkowań i konfliktów przestrzennych związanych z rozwojem okręgów przemysłowych w Europie – czytam w artykule profesorów Bolesława Domańskiego i Antoniego Jackowskiego zamieszczonym w „Alma Mater” nr 169–170/2014. ALMA MATER nr 213–214

47


Podczas zwiedzania huty w Kawasaki w Japonii; 1980

48

ALMA MATER nr 213–214

Przyrodniczych Uniwersytetu Wrocławskiego. Po trzech latach nauki kolejne trzy semestry studiowałem na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Warszawskiego. Moje przenosiny spowodował wybór specjalizacji geografia ekonomiczna. – Z dyplomem warszawskiej uczelni w roku 1954 powrócił Pan jednak do Wrocławia. – W Instytucie Geograficznym Uniwersytetu Wrocławskiego rozpocząłem bowiem współpracę ze swoim mistrzem, prof. Antonim Wrzoskiem.

Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

– Jest Pan w Polsce uważany za prekursora badań powiązań przestrzenno-gospodarczych – mówię, ograniczając ciekawość tylko do naszego kraju. – Prekursorem? Mój mistrz był przede mną, wspomniany już w naszej rozmowie prof. Antoni Wrzosek. Jemu naprawdę wiele zawdzięczam. Nie tylko to, że zainteresował mnie geografią uwzględniającą uprzemysłowienie przestrzeni oraz ekologiczne i społeczne tego skutki. Zawdzięczam mu nawet to, że po roku asystentury na Uniwersytecie Wrocławskim podjąłem pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim i przeprowadziłem się do Krakowa (1955). Mistrz bowiem był pewien, że warto – jak to obrazowo ujął – zająć się rozkwitającym w tym mieście przemysłem. – Studiował Pan na Uniwersytecie Wrocławskim, również na Uniwersytecie Warszawskim. – Z geografią związałem się znacznie wcześniej. W Raciborzu ukończyłem Liceum Pedagogiczne (1949) i tam podjąłem pracę, jako nauczyciel, w szkole powszechnej. Przyznaję od razu, że nauczycielem zostałem z przypadku. Jednak ten zawód mnie zafrapował. Lubiłem młodzież, polubiłem dydaktykę. Najbardziej ceniłem sobie prowadzenie lekcji historii i z geografii. Wiele zajęć z tego drugiego przedmiotu prowadziłem w terenie, organizowałem uczniom wycieczki. A przy tym intensywnie sam poszerzałem własną wiedzę, sięgając po odpowiednie lektury i podręczniki, przeglądając rozmaite atlasy i mapy. Pewnie dlatego bez problemu zdałem egzamin wstępny i dostałem się na Wydział Nauk

– Gdy mistrz przeniósł się do Krakowa, na Uniwersytet Jagielloński – Pan również. – Mistrz powrócił na uczelnię, której dyplomem się szczycił. Uznał, że warto wrócić do rodzinnego Krakowa także po to, by zacząć badać, jak rozwijający się przemysł, wcale nie lekki, niszczy przestrzeń – a co za tym idzie: organizmy ludzkie, zabytkowe i niezabytkowe budowle. Profesor do przyjazdu nie dał się długo namawiać. Uprzemysłowienie go interesowało, czemu niejednokrotnie dawał wyraz w publikacjach naukowych, a także i w rozprawie doktorskiej Przemysł mineralny województwa opolskiego. Ponadto wieloletnia współpraca z prof. Wrzoskiem okazała się dla niego niezwykle pouczająca. Motywowała do usamodzielnienia się. Wytyczała dalsze kierunki rozwoju drogi naukowej. Na krakowskiej uczelni cieszyła go też kontynuacja pracy dydaktycznej, dobry kontakt ze studentami. Jako nauczyciel akademicki wypromował na Uniwersytecie Jagiellońskim około dwustu osób z tytułem magistra, był promotorem sześciu prac doktorskich. Szczyci się także swoim wychowankiem, Bolesławem Domańskim, profesorem zwyczajnym, który obecnie jest dziekanem Wydziału Geografii i Geologii UJ. – Jak dziś postrzega Pan Kraków, jego uprzemysłowienie? – pytam. – Szkodzą nam nadal elektrociepłownie, wśród nich ta w Łęgu. Jednak obecnie

Prof. Bronisław Kortus (pierwszy z lewej) ze studentami UJ i córką (w białej bluzie) w roli tłumaczki w Alpach austriackich; 1990


wygaszany jest ostatni wielki piec w hucie co zmniejszy jej szkodliwość. Wymowna jest odpowiedź autora wielu oryginalnych prac naukowych poświęconych nie tylko polskim ośrodkom przemysłowym (głównie region Górnego Śląska), ale i zagranicznym (Donbas i Apszeron). Tu od razu dodam, że dla Profesora porównania to oczywistość. Dawał temu wyraz w swoich publikacjach naukowych, których w sumie jest ponad dwieście, w tym wiele wydanych za granicą. Redagował lub współredagował on również wiele prac innych naukowców. Warto zwrócić uwagę na jeden z tomów „Przeglądu Zagranicznej Literatury Geograficznej” wydanego przez Uniwersytet w Bochum (jeszcze przed zjednoczeniem Niemiec – w Republice Federalnej Niemiec), prezentującego nowe kierunki i nowe podejście do badań w zakresie geografii przemysłu na podstawie problemów krakowskich i górnośląskich.

Po promocji habilitacyjnej uczniów prof. Bronisława Kortusa: Bolesława Domańskiego (drugi z prawej) i Michała Paszkowskiego (drugi z lewej). Pierwsza z lewej Lidia Luchter oraz pierwszy z prawej Robert Guzik; dziedziniec Collegium Maius UJ, 1998

– podróż statkiem MS „Eugeniusz Kwiatkowski” do Japonii; kilka następnych służbowych wyjazdów do Kraju Kwitnącej Wiśni odbywało się już drogą lotniczą. Kartki diariusza to dowód na wyjazdy Bronisława Kortusa na staże, wymiany międzyuczelniane, stypendia, wykłady czy udział w konferencjach lub kongresach w innych krajach: w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Austrii, USA, Francji, Belgii, Holandii, Nigerii, Japonii czy państwach ongiś zebranych w tak zwanym obozie socjalistycznym, a więc na Węgrzech, w Czechosłowacji, ZSRR. To także dowód licznych prywatnych wyjazdów. Jak przystało na małżeństwo geografów, wędrowali po świecie. Później do wypraw

Kolejne spotkanie z Profesorem to kolejna rozmowa. Gospodarz przeprasza, że żona – chociaż jest w domu – nie opuści swojego pokoju, ponieważ zmaga się z przeziębieniem; na drzwiach pokoju dostrzegam pozawieszane tam liczne laurki dwojga wnucząt adresowane i do babci Janiny, i do dziadka Bronka. – Żona z wykształcenia także jest geografem. Poznaliśmy się na Uniwersytecie Warszawskim, na zawsze połączyliśmy się dopiero w Krakowie, czyli po moim przyjeździe tu z Wrocławia. Janka do emerytury pracowała w ówczesnym „Geoprojekcie”. Jako geograf „stosowany” opracowywała dokumentację pod zabudowę osiedli mieszkaniowych – Profesor sięga po szklankę z wodą i przy okazji zwraca uwagę na zeszyt w bordowej okładce z napisem „podróże”. Zeszytu do cienkich zaliczyć nie można, więc pytam: – To pamiętnik? – W pewnym sensie. Nie ma tu bowiem opisów podróży ani żadnych osobistych wynurzeń – są jedynie zapisane, chronologicznie, miejsca i czas podróży. Także to, z jakiej okazji i z kim wyjeżdżałem za granicę. Przeglądam wspólnie z Profesorem ów „pamiętnik”. Niektóre zapisy (piękne pismo, rzadko dziś spotykane) wywołują u Profesora wspomnienia, jak, na przykład, odbyta wraz z rodziną aż dwumiesięczna!

POD PATRONATEM UNESCO – Czy zgodzi się Pani, abym zmienił wątek naszej rozmowy? – Jeśli Profesor o to prosi... – Chciałbym przypomnieć działalność Polsko-Niemieckiej Wspólnej Komisji Podręcznikowej, która została powołana w 1972 roku. Dołączyłem do jej składu, co prawda kilka lat później, za to pracowałem do 2010 roku – mówi Profesor, sięgając znów po szklankę z wodą; październik Anno Domini 2019 w Krakowie jest wyjątkowo ciepły, a gościnny pokój

Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

PAMIĘTNIK

dołączyli córka z zięciem i wnuki: Natalia i Janek.

Jubileusz geografii polskiej (1849–1999). W pierwszym rzędzie, od lewej: biskup krakowski Stanisław Smoleński (syn Jerzego Smoleńskiego, dyrektora Instytutu Geografii UJ, zamordowanego w Sachsenhausen), ówczesny rektor UJ prof. Aleksander Koj, prof. Bronisław Kortus i prof. Jadwiga Warszyńska; w drugim rzędzie prof. Antoni Jackowski


dopuścić do tego, aby w licznych niemieckich podręcznikach było, na przykład, takie zdanie: Państwo polskie powstało po I wojnie światowej z rozpadu Austro-Węgier i Rosji. To zdanie z podręczników wyrzucono. Tu muszę koniecznie dodać: relacje z niemieckimi naukowcami mieliśmy dobre, przez co udało się wyjaśnić wiele zadawnionych nieporozumień, w tym problem widzenia mniejszości narodowych w obu krajach – to słowa Profesora. Bronisław Kortus zrezygnował ze współpracy z Komisją Podręcznikową dziewięć lat temu – teraz jest jej honorowym członkiem (2014). Bo Komisja wciąż działa. Głównym zadaniem obecnego gremium naukowców (dopowiem za Wikipedią) jest teraz badanie sposobu narracji historycznej w podręcznikach do historii w obu krajach oraz intensyfikacja dialogu między oboma narodami, tak żeby zoptymalizować przebieg zajęć w obu krajach i stworzyć jeden wspólny europejski schemat nauczania. SZKOŁA ŻYCIA Właściwy człowiek trafił na właściwe miejsce. Tak można powiedzieć o członkostwie prof. Kortusa we Wspólnej Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej. Wystarczy uważnie przyjrzeć się jego doświadczeniom, jego drodze życiowej skomplikowanej drugą wojną światową, by zrozumieć, dlaczego bez trudu nawiązywał kontakt z partnerami odmiennego pochodzenia czy wiary. Dlaczego potrafił umiejętnie negocjować, godzić interesy różnych stron sporu, unikać konfliktów. Ilustracją jego postawy może być choćby czas, gdy jako dyrektor Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej (przypominam: to okres od 1981 do 1991 roku) w trudnych politycznie dla Polski i dla Uczelni latach umiał umiejętnie łagodzić napięcia wśród studentów i pracowników naukowych, ba, nieraz tych ludzi chronił przed represjami ubeków, przed aresztowaniami. W tym miejscu warto przypomnieć, że za pierwszym razem Profesor został obrany dyrektorem Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

w blokowym mieszkaniu (nie dostrzegam w nim komputera) mocno nasłoneczniony. Praca we Wspólnej Komisji – zainicjowanej przez Niemców, a utworzonej pod patronatem UNESCO – prawie przez trzydzieści lat frapowała Profesora. Stanowiła bowiem forum wzorcowej współpracy historyków, geografów dydaktyków z Niemiec i z Polski. Cel, jaki sobie ci specjaliści stawiali? Wypracowanie pogłębionego spojrzenia na wspólną przeszłość obu narodów poprzez naukowo-dydaktyczną analizę polskich i niemieckich podręczników przeznaczonych do nauczania w szkołach. – Merytoryczne dyskusje (na corocznych konferencjach odbywanych naprzemiennie w Polsce i Niemczech), dialog pomiędzy naukowcami to była nasza dewiza. Dążyliśmy wspólnie do tego, aby w podręcznikach szkolnych czy uniwersyteckich, tym samym w nauczaniu młodzieży, przekazywać rzeczowy, niezafałszowany obraz sąsiadów odgrodzonych zachodnią granicą – tak zwięźle Bronisław Kortus objaśnia istotę działania Komisji. I gorąco zachęca do przejrzenia książki Polska i Niemcy, geografia sąsiedztwa w Nowej Europie (Kraków 1995), której jest współredaktorem. – Dyskusje w Komisji pewnie były burzliwe, bo przecież w naszej wspólnej historii nie brakuje punktów zapalnych – wtrącam. – Burzliwe, ale jak powiedziałem: merytoryczne, w żadnym razie zacietrzewione. Podam przykład: nie mogliśmy

50

ALMA MATER nr 213–214

Wydawnictwo Geografia w Uniwersytecie Jagiellońskim 1849–1999 (Kraków 1999–2000), którego głównym redaktorem był prof. Bronisław Kortus

w... wyborach powszechnych, w których uczestniczyli wszyscy pracownicy oraz spora reprezentacja studentów. Działo się to wiosną 1981 roku. W tym gorącym politycznie okresie odbywały się na Uniwersytecie Jagiellońskim wybory nowych władz, a uchwalona przez Senat Uczelni ordynacja wyborcza zakładała możliwość powszechnej elekcji. Postanowiono zastosować ją w Instytucie. Były to pierwsze od wielu lat wolne wybory. Konkurentem wyborczym ówczesnego docenta Bronisława Kortusa był nie byle kto, bo prof. Mieczysław Hess, dotychczasowy rektor UJ i dyrektor Instytutu Geografii, członek PZPR, który przez lata skutecznie blokował profesury instytutowych docentów, w tym również mojego rozmówcy. Hess zgodził się na tę formę wyborów, był bowiem pewny swojej wygranej. Tymczasem miażdżącą większością głosów (ponad 70 procent) wygrał docent Kortus, który takim rezultatem był wyraźnie zaskoczony i skrępowany. Na sali wybuchła owacja, wszyscy cieszyli się ze zwycięstwa demokracji. – Górny Śląsk, Zaolzie. Dom rodzinny. Czy tam była dla Pana ta główna, ważna „szkoła życia”? – pytam. – Tam rzeczywiście nauczyłem się dużo. Nade wszystko tolerancji i umiejętności niekonfliktowego współżycia z ludźmi różnej narodowości. Tak, czuję się Ślązakiem. Pomimo że Śląsk opuściłem dawno i nigdy nie nauczyłem się języka gwarowego, jakim posługiwała się w czasach mojego dzieciństwa (pewnie i teraz) rdzenna ludność Górnego Śląska; moja

Uroczystość odnowienia dyplomu doktorskiego po pięćdziesięciu latach; laudację wygłasza prof. Bolesław Domański


mama, Bronisława z domu Wardęga, była Ślązaczką, córką górnika z Adamowic, który dojeżdżał do pracy w kopalniach leżących nieopodal tej wsi. Ojciec, Antoni Kortus, był poznaniakiem... Tak zaczyna się opowieść Profesora o czasach bardzo już odległych. Urodził się on bowiem 2 czerwca 1927 w Adamowicach, niewielkiej miejscowości na Górnym Śląsku, na Ziemi Rybnickiej – a więc tam, gdzie wcześniej na świat przyszła jego matka, jego dziadek Józef, a pewnie i prapradziadowie. Czy długo przyszło chłopcu cieszyć się sielskim życiem pod troskliwą opieką niepracującej zawodowo matki? Pod okiem dobrej z natury, mądrej kobiety, która solidnie zajmując się domem i dwojgiem dzieci (Bronek miał młodszą od siebie o cztery lata siostrę Irenę), miała czas jeszcze dla sąsiadów, którym często pomagała przy pracach w polu lub ogrodzie. GRANICE

czania się; gdy ojciec, strażnik na granicy polsko-niemieckiej, z rejonu rybnickiego został przeniesiony do Zebrzydowic, na granicę polsko-czechosłowacką, to do tych Zebrzydowic wyruszyliśmy całą rodziną i zamieszkaliśmy obok, w Kończycach Małych, gdzie zacząłem chodzić do szkoły, aż do piątej klasy. Ojca jednak kolejny raz przeniesiono. Tym razem na nową granicę polsko-niemiecką na Zaolziu. W Boguminie (miejscowości, w której żyli Niemcy, Czesi i autochtoni Polacy; był to rejon włączony wówczas do Rzeszy) kończyłem więc szkołę, ale już w języku niemieckim. Jak widać, w moim życiu poczesne miejsce zajmowały granice. Notabene, wciąż je w sobie czuję. Nie przesadzę, gdy powiem, że noszę w sobie cechę ludzi pogranicza – między innymi duże zrozumienie dla sąsiadów, tendencję do niezaogniania, a łagodzenia napięcia i sporów. Ta cecha – efekt wychowywania się na Górnym Śląsku

Fot. Archiwum Bronisława Kortusa

Nie miejsce tu na szczegółowe opisywanie meandrów życia rodziny Kortusów. Ich wojennej epopei, w której nie brakło tułaczki (ucieczki przed Niemcami) towarowym pociągiem na Wschód – do Lubaczowa w Rzeszowskiem. A później z powrotem, na śląską ziemię, gdyż te wschodnie tereny (po 17 września 1939) zaczęli opanowywać bolszewicy. Profesor o trudnych dla siebie latach mówi jeszcze i tak: – Moje dzieciństwo i młodość zapamiętałem jako czas ciągłego przemiesz-

Z żoną, córką i zięciem podczas uroczystości w Collegium Maius UJ; 2014

Rodzina Profesora w komplecie; od prawej: żona Janina, wnuk Jan, wnuczka Natalia z ulubionym psem Alexem, córka Basia, prof. Bronisław Kortus, zięć Adam Turski

i Zaolziu – zapewne widoczna jest w moich pracach naukowych, a także w kontaktach z ludźmi – mówi Bronisław Kortus. *** – Pytała Pani o mój dom rodzinny, prawda? Był skromny. Ani mama, ani ojciec nie byli ludźmi wykształconymi – byli jednak ludźmi mądrymi. Pracowitymi i uczciwymi. Prawdomównymi i obowiązkowymi. Te swoje wartości wpoili zresztą młodszej ode mnie o cztery lata siostrze oraz mnie – po tym wyznaniu Bronisław Kortus przyciszonym głosem przywołuje w pamięci obrazy z dawnych lat. Mówi też o śmierci ukochanej siostry. Miała zaledwie dwadzieścia pięć lat, gdy ta ją zaskoczyła. Obrazy przewijają się w pamięci gospodarza, przewijają i w mojej głowie. Tyle że moje nie z czasem przeszłym, a teraźniejszym są powiązane. Rozmawiam wszak z Profesorem w jego skromnym, typowym dla bloków z wielkiej płyty mieszkaniu. Nie o sobie on jednak chce opowiadać – woli mówić o geografii, o historii. Odnotowuję na koniec takie jego słowa: – Immanuel Kant, niemiecki twórca filozofii krytycznej, profesor logiki i matematyki na Uniwersytecie w Królewcu, mówił, że historia jest nauką o czasie, a geografia nauką o przestrzeni. Związek tych nauk jest dla mnie oczywisty. Jeśli mówimy, na przykład, o ostatniej bitwie Napoleona Bonapartego pod Waterloo, to przecież trzeba wiedzieć, gdzie to Waterloo leży, prawda? Dlatego historia zawsze mnie ciekawiła, choć geografia pasjonowała. Ta ostatnia wprowadziła mnie najpierw na nauczycielską, a później na naukową drogę...

Teresa Bętkowska

ALMA MATER nr 213–214

51


TYLKO ŻYCIE POŚWIĘCONE INNYM WARTE JEST PRZEŻYCIA J

Rektor UJ prof. Wojciech Nowak wręcza dyplom profesora honorowego UJ prof. Jackowi Dubielowi

przybyli do gmachu przy ul. Gołębiej 24, by wziąć udział w tym szczególnym uniwersyteckim wydarzeniu. Uczestników uroczystości powitał prowadzący ją rektor

Fot. Anna Wojnar

ego wybitne osiągnięcia naukowe i dydaktyczne, promowanie rozwoju kadry naukowej, zasługi we wprowadzaniu nowoczesnej kardiologii interwencyjnej w Polsce, w tym Małopolskiego Programu Leczenia Zawałów Serca, a także niezwykły talent dydaktyczny i mistrzostwo w łączeniu ogromu wiedzy medycznej z historią medycyny, filozofią i sztuką sprawiły, że 23 października 2019 otrzymał zaszczytny tytuł profesora honorowego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Profesor Jacek Dubiel – wybitny lekarz, erudyta, ceniony nauczyciel akademicki i wychowawca kilku pokoleń internistów i kardiologów. Całe swoje życie zawodowe mocno związał z Uniwersytetem Jagiellońskim, służąc mu, między innymi, przez 13 lat jako członek Senatu UJ, pełnomocnik rektora UJ ds. ogólnych czy pełnomocnik rektora ds. klinicznych Collegium Medicum. Aula Collegium Novum z trudem pomieściła wszystkich gości, którzy w uznaniu licznych zasług Profesora

Uczestnicy uroczystości w auli Collegium Novum

52

ALMA MATER nr 213–214

UJ prof. Wojciech Nowak. Wśród nich byli, między innymi, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, wiceprezes oddziału PAN prof. Barbara Bilińska, sekretarz generalny PAU prof. Szczepan Biliński, dyrektor naczelny Filharmonii Krakowskiej Bogdan Tosza, ksiądz prof. Michał Heller z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych, biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej Damian Muskus, rektor UJ w latach 1999–2005 prof. Franciszek Ziejka, kardiochirurg prof. Marian Zembala, prorektorzy, członkowie Konwentu Godności Honorowych, przedstawiciele Senatu UJ, dyrektorzy szkół doktorskich, dziekani, członkowie Rady Wydziału Lekarskiego, kanclerze i kwestorzy UJ i UJ CM, a także małżonka, córka, wnuczki, przyjaciele i współpracownicy Profesora. – Tytuł profesora honorowego UJ może być nadany wybitnemu, szczególnie zasłużonemu dla społeczności akademickiej uczonemu. Dziś do elitarnego grona pro-


Następnie przemówił wzruszony bohater uroczystości. Dziękując za wyróżnienie i wszystkie skierowane pod jego adresem ciepłe słowa, podkreślił, że podstawą sukcesu w medycynie jest praca całego zespołu lekarzy i pielęgniarek i zastępowanie słowa „ja” słowem „my”. Wyrazy wdzięczności skierował Kwiaty wręczyli przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki” także do swoich nauczycieli i współpracowników, bo, jak podkreś- Nasza praca koncentruje się na pacjencie. lił, bez nich nie byłoby tej uroczystości, Jest on bowiem jedyną osobą, która zasłunie byłoby sukcesów, satysfakcji i radości guje na szczególne przywileje – akcentował na zakończenie swojego wystąpienia z wypełnionej misji zawodu lekarza. – Albert Einstein pisał, że tylko życie Profesor, po czym dodał: Nie otrzymamy poświęcone innym warte jest przeżycia. Ten prawdziwego wglądu w istotę rzeczy, póki inny w naszym zawodzie to pacjent. To wła- nie potrafimy zaobserwować jej rozwoju śnie pacjentom należy się szczególny hołd. od samego początku. Tego uczył mnie Hołd tym wszystkim, którym daliśmy radość mój pierwszy przewodnik po działalności z odzyskania zdrowia, ale też i tym, którzy naukowej i przyjaciel, niedawno zmarły nie mogli skorzystać z dobrodziejstw po- prof. Stanisław Konturek. Po zakończeniu oficjalnej część urostępu medycyny. W tym gronie jest również mój zmarły na zawał ojciec – mówił prof. czystości gratulacje i wyrazy uznania Jacek Dubiel. Podkreślił, że przez blisko 50 płynęły do Profesora od tłumu przyjaciół lat przekazywał swoim uczniom, że lekarz i współpracowników. By osobiście przepowinien być przyjacielem pacjenta – kazać mu choćby kilka ciepłych słów, wrażliwym, empatycznym i pełnym pokory wyrażających szacunek, sympatię i radość ze spotkania, trzeba było ustawić się w giwobec praw biologii. – Marzę, aby naszą pracę oceniali gantycznej kolejce. pacjenci, którzy są jedynymi obiektywnymi i bezstronnymi sędziami, a nie politycy. Rita Pagacz-Moczarska

Fot. Anna Wojnar

fesorów honorowych dołącza prof. Jacek Dubiel – mówił rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Przypomniał, że z wnioskiem o uhonorowanie Uczonego wystąpili profesorowie Wydziału Lekarskiego. Senat, po zapoznaniu się z recenzjami dorobku przygotowanymi przez prof. Michała Tenderę ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i prof. Grzegorza Opolskiego z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, na posiedzeniu 25 września 2019 podjął decyzję o przyznaniu tego zaszczytnego tytułu Profesorowi. W historii Uczelni jest on 18. osobą uhonorowaną tym wyróżnieniem. Z Krakowem prof. Jacek Dubiel związany jest od zawsze. Wygłaszający laudację prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki, jednocześnie uczeń Profesora, stwierdził, że jest on swoistym symbolem tego miasta. – Ci z nas, którzy mieli kiedyś możliwość przejść z nim przez Rynek, mogli się naocznie przekonać, jak małym miastem jest Kraków lub jak znanym człowiekiem jest prof. Jacek Dubiel – tak wiele osób chce się z nim przywitać – akcentował laudator. Wymieniając zasługi Profesora w zakresie działalności naukowej i dydaktycznej, podkreślił też, że medycyna w jego wykonaniu jest sztuką płynącą z jego duszy (obszerny fragment laudacji dostępny jest na s. 54–55). Łaciński tekst dyplomu odczytał dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Maciej Małecki.

ALMA MATER nr 213–214 Prof. Jacek Dubiel, profesor honorowy UJ

53


PRZYJACIEL PACJENTA I WSPANIAŁY LEKARZ O, kocham Kraków – bo nie od kamieni przykrościm doznał – lecz od żywych ludzi, nie zachwieje się we mnie duch ani nie zmieni... ani się zapał we mnie nie ostudzi... to bowiem z Wiary jest, co mi rumieni różanym świtem myśl i co mnie budzi. Im częściej na mnie kamieniem rzucicie, sami złożycie stos – stanę na szczycie.

czyć Małopolski Program Leczenia Zawału Serca, który stał się wzorcem do organizacji przed- i wewnątrzszpitalnej opieki nad pacjentami z zawałem serca nie tylko w Polsce, ale również w Europie i Stanach Zjednoczonych. Nie można jednak zapominać o jego ogromnych zasługach w zakresie diagnostyki wad serca, niewydolności serca i nadciśnienia płucnego. Profesor Jacek Dubiel jest wybitnym erudytą, cenionym nauczycielem akademickim i wychowawcą kilku pokoleń internistów i kardiologów, czego dowodem jest promotorstwo w 28 przewodach doktorskich, opieka nad ośmioma przewodami habilitacyjnymi. Siedmiu spośród jego wychowanków uzyskało tytuł profesora. Gdybym miał scharakteryzować prof. Jacka Dubiela jako lekarza i nauczyciela, to jestem przekonany, że może on o sobie powiedzieć słowami Wyspiańskiego: mam ten dar bowiem: patrzę się inaczej. Niźli wy, co nie kształcicie wzroku, [...] Sztuka jest z ducha, stwarza się, nie robi, a raz stworzona duchem jest pewnikiem. Anna Wojnar

Te słowa napisał Stanisław Wyspiański na początku XX wieku. Dziś na szczycie stoi prof. Jacek Dubiel, przyjaciel chorych, wspaniały lekarz i nauczyciel, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Profesor Jacek Dubiel ukończył studia medyczne na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie w 1965 roku. Sześć lat później obronił pracę doktorską Wartość wybranych parametrów hemodynamicznych w niewydolności krążenia, a stopień doktora habilitowanego uzyskał w wieku 40 lat na podstawie rozprawy Hemodynamika krążenia wieńcowego a stan czynnościowy serca. Tytuł profesora

otrzymał w 1992 roku. Od roku 1967 był związany z II Kliniką Kardiologii Akademii Medycznej (obecnie: Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego), pełniąc kolejno funkcje: asystenta, starszego asystenta, adiunkta, docenta i profesora. W roku 1989 objął stanowisko kierownika II Kliniki Kardiologii, które zajmował przez 23 lata. Przez wiele lat był konsultantem wojewódzkim w zakresie kardiologii. Profesor Grzegorz Opolski w swojej recenzji podkreślił fakt wieloletniej współpracy i korzystania z Jego doświadczenia i kreatywności w ramach Krajowego Nadzoru Specjalistycznego w dziedzinie kardiologii oraz Narodowego Programu Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo-Naczyniowego. Osiągnięcia prof. Jacka Dubiela w działalności naukowej i dydaktycznej sprawiły, że jest on uznawany za jeden z największych autorytetów w dziedzinie chorób wewnętrznych i kardiologii w Polsce. Do najistotniejszych osiągnięć prof. Jacka Dubiela i jego zespołu należy zali-

54

ALMA MATER nr 213–214

Uroczystość prowadził rektor UJ prof. Wojciech Nowak


Prof. Jacek Dubiel podczas swojego wystąpienia

bowiem powiedzieć, że prof. Jacek Dubiel jest symbolem tego miasta niemalże jak zaczarowana dorożka i zaczarowany dorożkarz z wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Andrzej Sikorowski, zaprzyjaźniony z profesorem, śpiewał o Rynku: Złote nuty spadają na Rynek i dokoła muzyki jest w bród, po królewsku gotuje Wierzynek, a kwiaciarki czekają na cud.

żemy liczyć na dobre słowo, lekcję savoir-vivre’u, no i telefon około 22, że już jest ten czas! Niedawno w ramach innej uroczystości miałem okazję przytoczyć słowa Bernarda z Chartres: Jesteśmy jak karły na ramionach olbrzymów i możemy widzieć dalej niż oni nie z powodu naszego wzrostu i ostrości wzroku, lecz dlatego, że stojąc na ich ra-

Fot. Anna Wojnar

Do legendy Wydziału Lekarskiego przeszły jego seminaria z propedeutyki chorób wewnętrznych, dotyczące zbierania wywiadu, osłuchiwania serca i opisy szmerów, wad serca. Medycyna w wykonaniu prof. Jacka Dubiela jest bowiem sztuką płynącą z jego duszy. Mając czasem okazję obserwować prof. Dubiela w trakcie konsultacji, przekonywałem się o tym, że uosabia on słowa słynnego lekarza kanadyjskiego, twórcy potęgi medycznej Johns Hopkins Hospital w Bostonie Williama Oslera: it is much more important to know what sort of patient has a disease than what sort of disease a patient has [Jest o wiele ważniejsze wiedzieć, jaki pacjent cierpi na chorobę niż na jaką chorobę cierpi pacjent]. Profesor Michał Tendera w recenzji określił prof. Jacka Dubiela jako wzorzec nie tylko nauczyciela akademickiego, ale i człowieka przyjaznego innym ludziom, promującego rozwój młodej kadry. Nie dziwią więc liczne wyróżnienia, które otrzymał: Nagrodę Ministra Zdrowia i Ministra Edukacji za osiągnięcia naukowe, Nagrodę Rektora UJ „Laur Jagielloński” i „Pro Arte Docendi”, medal UJ Plus Ratio Quam Vis, Nagrody Naukowe Polskiej Akademii Nauk i Miasta Krakowa, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Komisji Edukacji Narodowej oraz medal Cracoviae Merenti. Przez całe swoje życie zawodowe prof. Jacek Dubiel był związany z Uniwersytetem Jagiellońskim, pełniąc liczne funkcje: prodziekana Wydziału Lekarskiego, członka Senatu UJ przez 13 lat, pełnomocnika rektora UJ ds. kształcenia, pełnomocnika rektora UJ ds. ogólnych oraz pełnomocnika rektora UJ ds. klinicznych w Collegium Medicum UJ. Wymienione zasługi Profesora to jedynie część prawdy o nim. Nie waham się

Gratulacje Profesorowi składa dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Maciej Małecki

Gratulacje prof. Jackowi Dubielowi składa prorektor ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki

Ci z nas, którzy mieli kiedyś możliwość przejść z prof. Jackiem Dubielem przez Rynek, mogli się naocznie przekonać, jak małym miastem jest Kraków lub jak znanym człowiekiem jest prof. Dubiel – tak wiele osób chce się z nim przywitać, a na nas też spływa część jego sławy! Na zakończenie specjalne słowa podziękowania kieruję do osoby, której my, uczniowie prof. Dubiela, tak wiele zawdzięczamy – do dr Jolanty Dubiel, będącej opoką, na której się wspiera! A my zawsze mo-

mionach, znajdujemy się wyżej od nich. Wspomnianą sentencją chciałem wówczas podkreślić swoje szczęście w życiu do spotykania „olbrzymów medycyny”, którzy byli moimi nauczycielami, w tym prof. Jacka Dubiela. I patrząc dzisiaj na wypełnioną salę Collegium Novum, jestem przekonany, że nie tylko ja miałem szczęście stanąć na jego ramionach!

Tomasz Grodzicki

prorektor UJ ds. Collegium Medicum Fragment laudacji

ALMA MATER nr 213–214

55


WOKÓŁ ŹRÓDEŁ PRAWA DAWNEGO Jubileusz prof. Stanisława Grodziskiego

ybitny historyk prawa, autor około pięciuset publikacji, były dziekan Wydziału Prawa i Administracji (1978– 1981) oraz prorektor UJ (1987–1990) – prof. Stanisław Grodziski 19 września 2019 świętował 90-lecie swoich urodzin. Uroczystość poświęcona Profesorowi połączona została z konferencją naukową Łączą nas źródła, zorganizowaną przez Katedrę Historii Administracji i Myśli Administracyjnej, Katedrę Historii Prawa Polskiego, Katedrę Powszechnej Historii Prawa oraz Zakład Prawa Kościelnego i Wyznaniowego UJ. Części jubileuszowej przewodniczyła prorektor UJ ds. rozwoju prof. Dorota Malec, która podkreśliła rolę prof. Grodziskiego jako znakomitego naukowca, wyznaczającego kierunki badań oraz standardy etyczne dla kilku pokoleń uczonych. Szczególną uwagę zwróciła na posiadaną przez Jubilata umiejętność posługiwania się, niezależnie od podejmowanej problematyki, piękną, porywającą czytelnika polszczyzną oraz subtelnym poczuciem humoru. Rektor UJ prof. Wojciech Nowak w swym przemówieniu naszkicował sylwetkę prof. Grodziskiego jako człowieka oddanego Uczelni, prorektora i wybitnego uczonego, wzorzec godny naśladowania. Rektor podkreślił profesjonalizm w pracy naukowej i organizatorskiej Jubilata. Dziekan Wydziału Prawa i Administracji prof. Jerzy Pisuliński wspomniał, że już jako student, będąc uczestnikiem wykładów prof. Grodziskiego, miał możliwość podziwiać jego kulturę słowa i jasność wykładu. Wskazał go jako wzór profesora i mistrza, cechującego się szlachetną postawą również w trudnych czasach. Dukt życia Profesora Grodziskiego, a w szczególności jego osiągnięcia w obszarze edytorstwa źródeł historycznoprawnych, przedstawił prof. Wacław Uruszczak. Działalność Jubilata w tym zakresie ukazana została w kontekście prac

56

ALMA MATER nr 213–214

Krzysztof Fokt

W

Od lewej: prof. Stanisław Grodziski, prorektor UJ ds. rozwoju prof. Dorota Malec, rektor UJ prof. Wojciech Nowak, dr Karolina Grodziska

nad przygotowaniem wydawnictw źródłowych, podejmowanych przez kierujących ongiś Katedrą Historii Prawa Polskiego UJ luminarzy dyscypliny: Antoniego Zygmunta Helcla, Michała Bobrzyńskiego, Franciszka Piekosińskiego, Bolesława Ulanowskiego, Stanisława Kutrzebę czy Adama Vetulaniego. To właśnie ten ostatni, będący mistrzem Stanisława Grodziskiego, odsłonił przed nim tajniki edytorskiego kunsztu. Pierwszy efekt zdobytych na tym polu umiejętności stanowiło wydanie ksiąg sądowych wiejskich klucza jazowskiego, pochodzących z lat 1663–1808, oraz akt spraw chłopskich hrabstwa tarnowskiego z połowy XVIII wieku. Za kolejne ważne przedsięwzięcie uznać należy opracowanie, wspólnie z Ireną Dwornicką, Chronografii albo Dziejopisu żywieckiego – będącego kroniką Żywiecczyzny dzieła Andrzeja Komonickiego, które objęło okres od 1400 do 1728 roku. Do edycji o niewątpliwie pomnikowym charakterze należą Volumina Constitutionum. Profesor Grodziski, inicjując to wydawnictwo

i kontynuując prace nad kolejnymi woluminami, doprowadził do ukazania się drukiem niemal pełni dorobku prawodawczego sejmu staropolskiego (ostatnie tomy są w opracowaniu). Równolegle zajmował się także jego popularyzacją, zwracając uwagę na znaczenie, jakie odegrał w procesie kształtowania się rodzimej kultury prawnej. W laudacji przywołano nazwiska współpracowników, zaangażowanych w przygotowywanie poszczególnych tomów: prof. Wacława Uruszczaka, Ireny Dwornickiej, dr Anny Karabowicz, dr. hab. Marcina Kwietnia i dr. Krzysztofa Fokta. Przykładowo wymienione zostały również inne wydawnictwa źródłowe będące owocem pracy prof. Grodziskiego: Charta Leopoldina z 1790 roku, stanowiąca projekt konstytucji dla Galicji (edycję tę opracował wraz z Arturem Gerhardtem), oraz źródła do dziejów sejmu krajowego galicyjskiego z lat 1861–1914. Wyrazem zaangażowania Jubilata w działalność edytorską było utworzenie przed czterdziestoma laty na Wydziale Prawa i Administracji,


Jubileusz Profesora odbył się przed konferencją naukową Łączą nas źródła

że także obecnie niejednokrotnie pomija się w świecie rolę Polski, akcentując raczej to, co do budowania współczesnego ładu demokratycznego w Europie wnieśli przedstawiciele innych narodów. Zdaniem Profesora źródeł wielu naszych problemów poszukiwać musimy w sobie samych, a zwłaszcza w charakteryzującym nasze społeczeństwo deficycie pamięci. Jubilat przypomniał bohaterskie, choć mało znane czyny Polaków, z których mało kto zdaje sobie dzisiaj sprawę, gdyż nie znalazły one godnego miejsca w historiografii. Podkreślił także, że nie potrafimy szanować naszych bohaterów, próbując, często bezpodstawnie bądź nie zachowując odpowiednich proporcji, akcentować wady, eliminować zaś to, co wzniosłe i godne naśladowania. W konsekwencji sami więc przyczyniamy się do powstawania w świadomości społecznej obrazów naszej przeszłości i teraźniejszości niejednokrotnie niepełnych bądź nawet zafałszowanych. Na zakończenie wystąpienia Jubilat zachęcił, abyśmy nauczyli się umiejętnie sięgać

do wspólnych dziejów, czerpiąc obficie ze skarbca narodowego dziedzictwa. Uczynił to, przypominając słowa wieszcza: Naród nasz jak lawa... Bezpośredni asumpt do zorganizowania konferencji pod znamiennym tytułem Łączą nas źródła dały prowadzone na Uniwersytecie Jagiellońskim prace edytorskie, w które złotymi zgłoskami wpisała się działalność prof. Grodziskiego. Po części poświęconej osobie Jubilata odbyły się trzy sesje, w których wzięli udział badacze z kilkunastu ośrodków naukowych. W sumie wygłoszonych zostało piętnaście referatów. Ich autorzy koncentrowali się na omówieniu źródeł historycznoprawnych o bardzo zróżnicowanym charakterze, kładąc szczególny nacisk na pokazanie sposobów ich wykorzystania w badaniach naukowych, a także w dydaktyce uniwersyteckiej oraz orzecznictwie sądowym. Niektórzy referenci zaprezentowali również własne dokonania na polu edycji źródłowych oraz plany na prowadzenie dalszych

Fot. Krzysztof Fokt

funkcjonującej po dziś dzień, Pracowni Wydawnictw Źródłowych. Jest to jedyna w Polsce jednostka specjalizująca się w przygotowywaniu edycji źródeł historycznoprawnych. Poza charakterystyką prac edytorskich prof. Grodziskiego, wyeksponowanie których wiązało się z tematyką sympozjum, prof. Uruszczak zwrócił szczególną uwagę na postawę życiową Jubilata. Wskazywał zwłaszcza na takie cechy jak uczciwość, prawość i wierność wyznawanym wartościom, którą dostrzec można było zwłaszcza w czasach komunistycznego zniewolenia. Warto w tym kontekście wspomnieć, że prof. Grodziski uczestniczył chociażby w pracach Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”. Sposób na to, by pozostać sobą i bronić własnych ideałów, znajdował zwłaszcza w pracy organicznej, której się oddając, konsekwentnie przyczyniał się do rozwoju polskiej nauki i kultury. Profesor Uruszczak określił Jubilata mianem człowieka uniwersytetu, dostrzegającego wielkie znaczenie tej instytucji dla polskiego społeczeństwa. Podsumowując, przypomniał słowa, które wypowiedział 11 kwietnia 2011, wygłaszając laudację podczas uroczystości odnowienia doktoratu prof. Grodziskiego po pięćdziesięciu latach: praca, a właściwie służba dla nauki, dla Uniwersytetu, zaskarbiła prof. Grodziskiemu uznanie i podziw całego środowiska, i to nie tylko historyków prawa, prawników czy historyków, ale całej społeczności uniwersyteckiej, a także wielu innych środowisk. Zyskał je dzięki ogromnej pracowitości, wielkiej kulturze osobistej, ale także wrodzonej życzliwości, którą okazywał zwłaszcza młodszym pracownikom i studentom. Dla wszystkich nas jest On autorytetem naukowym i moralnym1. W swojej niezwykle poruszającej wypowiedzi prof. Stanisław Grodziski, nawiązując do własnych badań, obejmujących przedział od wieku XVII do współczesności, podzielił się refleksjami dotyczącymi trudnych okresów dla polskiej państwowości, począwszy od jej utraty w XVIII wieku, poprzez walkę narodowowyzwoleńczą w wieku XIX, odrodzenie Niepodległej w 1918 roku, wojnę polsko-bolszewicką, drugą wojnę światową aż po czasy Polski Ludowej. Podkreślał, że wolność wywalczyliśmy sobie sami, choć pomimo zasług na polach bitewnych nie zawsze mogliśmy decydować o swojej przyszłości i otrzymać to, na co zasługiwaliśmy. Zwracał uwagę,

Jubileusz 90-lecia prof. Stanisława Grodziskiego

ALMA MATER nr 213–214

57


Konferencja Łączą nas źródła została zorganizowana przez Katedrę Historii Administracji i Myśli Administracyjnej, Katedrę Historii Prawa Polskiego, Katedrę Powszechnej Historii Prawa oraz Zakład Prawa Kościelnego i Wyznaniowego UJ

prof. Stanisław Grodziski stwierdził, że historia państwa i prawa jest nie tylko źródłem wiedzy o przeszłości, ale i poważnym, choć często niedocenianym narzędziem dla usta-

Fot. Krzysztof Fokt

prac w tym zakresie. Ostatnim punktem programu była przygotowana przez dr. hab. Macieja Mikułę prezentacja projektu bazy danych IURA. Źródła prawa dawnego (do-

UJ wraz z redakcją „Krakowskich Studiów z Historii Państwa i Prawa”, organizując w kolejnych dniach (20 i 21 września 2019) trzecią z kolei międzynarodową konferencję połączoną ze zjazdem rady naukowej czasopisma, zaproponowały referentom następujący temat obrad: Unions of States in the Past. Theory and Practice. Do udziału w sympozjum zgłosili się historycy prawa z Austrii, Chorwacji, Czech, Polski, Ukrainy i Węgier. W swoich wystąpieniach koncentrowali się oni na kwestiach bezpośrednio związanych z zawieraniem unii i powstawaniem związków państw w przeszłości oraz z następstwami, jakie pociągnęły za sobą w zakresie prawa prywatnego oraz karnego, tak materialnego, jak i procesowego. W pierwszym dniu obrad referaty wygłosili pracownicy naukowi. W drugim natomiast zorganizowane zostały polsko-węgierskie warsztaty historycznoprawne, w ramach których swoje teksty zaprezentowali studenci.

Podczas konferencji Łączą nas źródła akcentowano wykorzystanie źródeł historycznoprawnych w badaniach naukowych, dydaktyce i orzecznictwie sądowym

stępnego w internecie: www.iura.uj.edu.pl), wpisującego się w mające już stukilkudziesięcioletnią tradycję zainteresowania krakowskiego środowiska historyków prawa problematyką wydawnictw źródłowych. Celem projektu jest elektroniczna metaedycja źródeł historycznoprawnych, z licznymi funkcjami przeszukiwania, równoległego prezentowania transkrypcji i fotografii źródła oraz automatycznego porównywania odmianek tekstowych. Projekt stanowi zatem nową formę dla edytorstwa tego typu źródeł, stając się jednocześnie istotnym forum współpracy dla badaczy dziejów prawa polskiego z różnych ośrodków akademickich. W wykładzie wygłoszonym z okazji otrzymania doktoratu honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego 10 kwietnia 2002

58

ALMA MATER nr 213–214

Uczestnicy międzynarodowej konferencji Unions of States in the Past. Theory and Practice

wodawcy i męża stanu. Podkreślił również, że zamierzając postawić właściwą diagnozę dotyczącą przyszłości danego zjawiska, musimy sięgnąć do jego genezy. Jako jeden z dowodów na prawdziwość tych słów przytoczył następujący przykład: jeśli przyjdzie niebawem rozstrzygać konflikty pomiędzy głębokim przywiązaniem do tradycji małych ojczyzn i równocześnie postępującą globalizacją, to także historia państwa i prawa, dostarczając bogatych przykładów konfederacji, federacji i unii, niektórych może tak pięknych i trwałych jak nasza Unia Lubelska, dostarczyć może materiału, jak te konflikty łagodzić i usuwać2. Zachęcone słowami Mistrza oraz przypadającą w bieżącym roku 450. rocznicą zawarcia w Lublinie wspomnianej unii, katedry historycznoprawne

Sympozjum stało się więc okazją wymiany myśli nie tylko między reprezentantami różnych ośrodków naukowych, ale również między przedstawicielami kilku generacji historyków prawa.

Maciej Mikuła Damian Szczepaniak

Wydział Prawa i Administracji UJ Teksty referatów z konferencji zostaną opublikowane w czasopiśmie „Krakowskie Studia z Historii Państwa i Prawa”. 1

2

W. Uruszczak, Laudacja Profesora Stanisława Grodziskiego na uroczystości odnowienia jego doktoratu po pięćdziesięciu latach (Uniwersytet Jagielloński, aula Collegium Maius, 11 kwietnia 2011 r.), „Krakowskie Studia z Historii Państwa i Prawa” 2012, t. 5, z. 1, s. XV. S. Grodziski, Uwagi o służebnej, choć nie usługowej roli nauki historii państwa i prawa, „Czasopismo Prawno-Historyczne” 2002, t. LIV, z. 2, s. 19.


ZA POPULARYZACJĘ GEOGRAFII DŁUGOSZOWEJ K

apituła Ponadregionalnego Stowarzyszenia Edukacyjnego „Wieniawa” w Kłobucku przyznała profesorowi honorowemu UJ, prezesowi Polskiego Towarzystwa Geograficznego prof. Antoniemu Jackowskiemu swoje najwyższe wyróżnienie – wykonaną z brązu replikę pomnika Jana Długosza, znajdującego się w Kłobucku. Uroczystość wręczenia odbyła się 29 października 2019 w siedzibie Wydziału Geografii i Geologii UJ przy ul. Gronostajowej 7 podczas posiedzenia Rady Wydziału. Towarzystwo reprezentowali: prezes PSE Andrzej Sękiewicz, wiceprezes Jarosław Trzepióra, członek honorowy Marek Śliwiński oraz wicedyrektor Zespołu Szkół im. Księdza Jana Długosza w Kłobucku Elżbieta Wójcik. Działające w Kłobucku Ponadregionalne Stowarzyszenie Edukacyjne „Wieniawa” kultywuje pamięć o kronikarzu, historyku i geografie Janie Długoszu (herbu Wieniawa). Od początku swego istnienia, czyli od siedemnastu lat współpracuje z Uniwersytetem Jagiellońskim. Najstarsza polska uczelnia sprawuje patronat merytoryczny nad Zespołem Szkół nr 2 w Kłobucku. – Dzięki kooperacji z Uniwersytetem Jagiellońskim nasze miasto odwiedzają największe naukowe autorytety, wygłaszając wykłady w ramach Wszechnicy Długoszowej czy podczas sesji naukowych w trakcie Dni Długoszowskich – mówił prezes Stowarzyszenia Andrzej Sękiewicz. Korzystają z tego nie tyl-

ko uczniowie i członkowie Stowarzyszenia, ale także wszyscy mieszkańcy Kłobucka. W gronie profesorów UJ, którzy na przestrzeni wielu lat z wielkim zaangażowaniem wspierali realizowane przez PSE „Wieniawa” przedsięwzięcia, są rektor UJ w latach 1999–2005 prof. Franciszek Ziejka, śp. prof. Jerzy Wyrozumski, prof. Andrzej Chwalba, a także prof. Antoni Jackowski. – Profesor Antoni Jackowski od początku działania PSE „Wieniawa”, od roku 2002, wspierał, firmował i pomagał

Prezes Ponadregionalnego Stowarzyszenia Edukacyjnego „Wieniawa” Andrzej Sękiewicz wręcza profesorowi Antoniemu Jackowskiemu miniaturę pomnika Jana Długosza w Kłobucku

we wszystkich ważniejszych inicjatywach długoszowych, kilkakrotnie gościł w Kłobucku z wykładami. „Rodzinie” kronikarza w kraju i poza jego granicami pozostawił „perły” intelektualne w postaci swoich wykładów, które służą szerzeniu wiedzy geograficznej, a zamieszczone zostały w kolejnych numerach „Zeszytów Długoszow-

Profesor Antoni Jackowski prezentuje otrzymane wyróżnienie; od lewej stoją: wicedyrektor Zespołu Szkół im. ks. Jana Długosza w Kłobucku, członek Stowarzyszenia Elżbieta Wójcik, prezes Andrzej Sękiewicz, wiceprezes Jarosław Trzepióra, członek honorowy i laudator Marek Śliwiński

Fot. Elżbieta Bilska-Wodecka

skich” – podkreślał wygłaszający laudację Marek Śliwiński. Dziękując za wyróżnienie, Profesor przekazał Stowarzyszeniu „Wieniawa” książki Geografowie polscy. Słownik biograficzny oraz Geografia polska i geografowie w latach II wojny światowej, wydane ostatnio przez Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ oraz Polskie Towarzystwo Geograficzne. Trafiły one do zbioru biblioteki Zespołu Szkół im. Księdza Jana Długosza.

RPM Profesor Antoni Jackowski dziękuje za otrzymane wyróżnienie; od lewej stoją: dr hab. Mariusz Kędzierski, profesor UJ, prof. Marek Drewnik, prof. Bolesław Domański, Elżbieta Wójcik, Profesor, Jarosław Trzepióra, Marek Śliwiński, Andrzej Sękiewicz

ALMA MATER nr 213–214

59


JUBILEUSZ PROFESORA JANA ZIMMERMANNA P

Jubileusz prof. Jana Zimmermanna

nistracyjnego, znakomicie połączył swoje liczne obowiązki w uczelni, sądzie i na wielu innych płaszczyznach, w tym publikatorskiej, a także kształcenia i promowania młodych naukowców. Wszechstronna wiedza i efektywność poczynań zawodowych powoduje,

Fot. Anna Wojnar

rofesor Jan Zimmermann, długoletni kierownik Katedry Prawa Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, wybitny naukowiec i ceniony dydaktyk, 3 października 2019 w Collegium Maius świętował 70. rocznicę swoich urodzin. W uroczystości uczestniczyli: rektor UJ prof. Wojciech Nowak, prorektor UJ ds. rozwoju prof. Dorota Malec, dziekan Wydziału Prawa i Administracji prof. Jerzy Pisuliński oraz wielu znamienitych gości, wśród których były także żona Jubilata dr Małgorzata Zimmermann oraz córka Sylwia Zimmermann-Cychosz. Rektor UJ prof. Wojciech Nowak podziękował Jubilatowi za lata zawodowego zaangażowania na rzecz Uniwersytetu oraz pogratulował osiągnięć na wszystkich polach aktywności zawodowej, ze szczególnym uwzględnieniem działalności orzeczniczej jako sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. W okolicznościowym adresie rektora UJ napisano: Profesor Jan Zimmermann z Uniwersytetem Jagiellońskim związał swe zawodowe losy przed prawie pięciu dekadami. Wyposażony w pasję badacza i znawcy teorii prawa administracyjnego i sądownictwa administracyjnego, postępowania administracyjnego i sądowo-admi-

Okolicznościowy adres wręczają prof. Janowi Zimmermannowi rektor UJ prof. Wojciech Nowak i prorektor UJ prof. Dorota Malec

60

ALMA MATER nr 213–214

że nie tylko w uroczystym, jak dzisiejszy, ale każdego dnia Uniwersytet Jagielloński przepełnia duma z posiadania w gronie społeczności akademickiej tak wyrazistej osobistości – kogoś, kto bez względu na okoliczności nie boi się wypowiadać prawdy, choćby niewygodnej. W czasie uroczystości głos zabrali: dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ prof. Jerzy Pisuliński, zastępca prezydenta Krakowa dr hab. Andrzej Kulig, profesor UJ, zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk, prodziekan ds. studiów administracyjnych, prawa własności intelektualnej oraz nowych mediów dr hab. Piotr Dobosz, profesor UJ, prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Andrzej Irla, prof. Stanisław Biernat, dr hab. Irena Lipowicz, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku dr hab. Mirosław Wyrzykowski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, sędzia Sądu Najwyższego, pracownik Katedry Prawa Administracyjnego dr hab. Joanna


Księgę Jubileuszową, zatytułowaną Fenomen prawa administracyjnego wręczają prof. Janowi Zimmermannowi redaktorzy tomu: prof. Iwona Niżnik-Dobosz, prof. Wojciech Jakimowicz oraz dr Mariusz Krawczyk

członkiem Rady Wydziału Prawa i Administracji, a przez prawie dwadzieścia lat pełnił funkcję kierownika Studiów Doktoranckich Wydziału Prawa i Administracji UJ. W latach 2002–2019 był kierownikiem Katedry Prawa Administracyjnego UJ. W latach 1992–2012 jako sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym ośrodku Zamiejscowym w Krakowie, a następnie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie. Obecnie jest sędzią w stanie spoczynku. Jest autorem kilku monografii (Motywy decyzji i jej uzasadnienie, Warszawa 1981, Administracyjny tok instancji, Kraków 1986, Polska jurysdykcja administracyjna, Warszawa 1996, Aksjomaty

prawa administracyjnego, Warszawa 2013, Aksjomaty postępowania administracyjnego, Warszawa 2017, Aksjomaty sądownictwa administracyjnego – w druku), redaktorem kilkunastu książek, autorem kilkudziesięciu artykułów. Podręcznik autorstwa prof. Jana Zimmermanna Prawo administracyjne doczekał się już ośmiu wydań. Jubilat był promotorem osiemnastu doktorów, kilkuset magistrów, a także recenzentem w licznych przewodach habilitacyjnych i doktorskich. Profesor Jan Zimmermann jest żonaty, ma dwie córki i trzech wnuków.

Marta Kisielowska Joanna Człowiekowska

Katedra Prawa Administracyjnego WP UJ

Fot. Anna Wojnar

Lemańska, dr hab. Jerzy Korczak, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, oraz przedstawicielka Wydawnictwa Wolters Kluwer, dyrektor Działu Praw Autorskich Justyna Kossak. Laudację na cześć Jubilata wygłosił Jego wieloletni przyjaciel, kierownik Katedry Prawa Samorządu Terytorialnego UJ prof. Mirosław Stec. Doniosłym momentem uroczystości było wręczenie prof. Janowi Zimmermannowi Księgi Jubileuszowej, zatytułowanej Fenomen prawa administracyjnego, przez jej redaktorów: prof. Iwonę Niżnik-Dobosz, prof. Wojciecha Jakimowicza oraz dr. Mariusza Krawczyka. Tytuł księgi nawiązuje do wielowymiarowej oraz wieloaspektowej wyjątkowości prawa administracyjnego, która znajduje wyraźne odzwierciedlenie w dorobku naukowym prof. Jana Zimmermanna. Dzieło, wydane nakładem Wydawnictwa Wolters Kluwer, obejmuje 67 artykułów, spajających liczne wątki badawcze prof. Jana Zimmermanna. Ich autorami są współpracownicy oraz przyjaciele Profesora, którzy w ten sposób pragnęli wyrazić dla niego uznanie. Jan Zimmermann urodził się 19 sierpnia 1949 w Poznaniu. Jego ojcem był jeden z najwybitniejszych administratywistów polskich Marian Zimmermann. Jak podkreśla w swoich wspomnieniach sam Jubilat, w jego domu rodzinnym bywali najwybitniejsi przedstawiciele doktryny tej gałęzi prawa. Profesor ukończył w 1971 roku studia prawnicze na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, uzyskując tytuł magistra. Mimo że chciał związać swoje życie zawodowe z uniwersytetem w Poznaniu, ze względu na ówczesne uwarunkowania polityczne, a przede wszystkim pochodzenie Jubilata z rodziny profesorskiej, nie mógł zostać tam zatrudniony. Pochodzenie Profesora nie stanowiło przeszkody w zatrudnieniu go na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie podjął pracę 1 grudnia 1971 na stanowisku asystenta. W tym też czasie przeprowadził się do Krakowa, z którym na stałe związał swoje życie zawodowe i prywatne. Stopień doktora nauk prawnych uzyskał w 1977 roku na podstawie rozprawy zatytułowanej Uzasadnienie decyzji administracyjnej, a tytuł doktora habilitowanego w 1986 roku na podstawie książki Administracyjny tok instancji (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego). Tytuł profesora zwyczajnego nauk prawnych otrzymał w 1996 roku. Przez cały okres swojej pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim był

Prof. Jan Zimmermann z wychowankami i współpracowniczkami; (od lewej) dr Martą Kisielowską i dr Joanną Człowiekowską

ALMA MATER nr 213–214

61


W UZNANIU ZASŁUG DLA ROZWOJU MEDYCYNY P

Dyplom prof. Tomaszowi Grodzickiemu wręcza kierownik Katedry i Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu prof. Małgorzata Sobieszczańska

niebezpieczeństw grożących chorym, byłeś związany z wrocławską Alma Mater więzami wspólnych badań – mówiła. Po odczytaniu łacińskiego tekstu i wręczeniu dyplomu, gratulacje uhonorowanemu złożył rektor UMW prof. Piotr Ponikowski. Na zakończenie, dziękując za zaszczytne wyróżnienie, głos zabrał prof. Grodzicki. Prof. Tomasz Grodzicki urodził się w 1959 roku w Krakowie. Po ukończeniu studiów medycznych na krakowskiej Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w roku 1984 rozpoczął pracę w Klinice Geriatrii AM kierowanej przez prof. Józefa Kocembę. W latach 1990–1991 przebywał Fot. Tomasz Walów / Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

rorektor UJ prof. Tomasz Grodzicki został uhonorowany tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. To zaszczytne wyróżnienie przyznano mu na wniosek Rady Wydziału Lekarskiego UMW w uznaniu zasług położonych dla rozwoju medycyny i geriatrii. Uroczystość wręczenia wyróżnienia odbyła się 4 października 2019, podczas inauguracji roku akademickiego 2019/2020 wrocławskiej uczelni. Dorobek prof. Tomasza Grodzickiego przedstawiła wygłaszająca laudację prof. Małgorzata Sobieszczańska, kierownik Katedry i Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Mówiąc o zasługach Profesora, szczególną uwagę zwróciła na prowadzone przez niego badania dotyczące chorób układu krążenia występujących u osób starszych i ich leczenia, a także na zaangażowanie Profesora w ważne projekty epidemiologiczne: „NATPOL”, „POL-STU” czy „POLSENIOR”. – Będąc oddany tej zwłaszcza części sztuki medycznej, która dotyczy ludzi w starszym wieku, w szczególnej mierze badałeś wnikliwie przyczyny, rodzaje, powikłania chorób układu krążenia u seniorów, a także sposoby zwalczania tych chorób; z wielkim pożytkiem zapoczątkowałeś w Polsce badania nad zespołem słabości u osób starszych, wytrwale zbadawszy problemy odnoszące się do organizacji opieki w naszym kraju nad osobami cierpiącymi na niewydolność serca wskazałeś pewne sposoby zmniejszenia

62

ALMA MATER nr 213–214

na stypendium w Hypertension Division w Nowym Orleanie, gdzie pracował pod kierunkiem profesorów Franza Messerliego i Edwarda Frohlicha. W latach 90. odbył staże naukowe w Leuven u prof. Jana Staessena i na oddziale geriatrii w Londynie u prof. Chrisa Bulpitta. W 1994 roku obronił doktorat, a pięć lat później uzyskał habilitację. Tytuł profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum otrzymał w roku 2003. Profesor Grodzicki jest absolwentem European Academy for Medicine of Aging oraz posiada tytuł European Specialist on Hypertension. Specjalista w zakresie chorób wewnętrznych, geriatrii i hipertensjologii od 2001 roku pełni funkcję kierownika Katedry Chorób Wewnętrznych i Gerontologii Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum, ordynatora Oddziału Klinicznego Chorób Wewnętrznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Od roku 2016 jest prorektorem UJ ds. Collegium Medicum. Wcześniej pełnił na Uczelni funkcję prodziekana ds. dydaktyki Wydziału Lekarskiego (2005–2008) oraz dziekana Wydziału Lekarskiego (2008–2016).

Laudację wygłasza prof. Małgorzata Sobieszczańska


Fot. Tomasz Walów / Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Zainteresowania i działalność naukowa prof. Grodzickiego skupia się wokół zagadnień nadciśnienia tętniczego i geriatrii. Jest współautorem około 200 publikacji z dziedziny nadciśnienia, geriatrii, kardiologii, w tym kilkunastu podręczników. Był jednym z inicjatorów badań epidemiologicznych nad nadciśnieniem tętniczym w Polsce oraz stanem zdrowia osób starszych („POLSENIOR-1” i „POLSENIOR-2”), a także stulatków („POL-STU”). W ramach projektu „POLKARD” analizował jakość leczenia niewydolności serca w Polsce w latach 2005–2013. W ostatnim okresie, w międzynarodowych projektach „SPRINT” i „FRAILTOOLS”, zajmował się możliwościami rozpoznawania oraz leczenia zespołu frailty oraz zagadnieniami zaniedbania i samozaniedbania osób starszych (projekt „NEGLECT”). Współredagował krajowe i międzynarodowe wytyczne w zakresie leczenia nadciśnienia tętniczego, opieki paliatywnej w niewydolności serca, niewydolności nerek w wieku podeszłym oraz rekomendacje Science Advice for Policy by European Academias (SAPEA) w ramach Komisji Europejskiej Transforming the Future of Ageing. Przez wiele lat był członkiem zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego, a w latach 2006– 2008 prezesem zarządu. Równocześnie był aktywny na forum geriatrii i gerontologii, działając w zarządzie głównym Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego, Uniwersytetów Trzeciego Wieku oraz

Doktor honoris causa Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prof. Tomasz Grodzicki podczas swojego wystąpienia

Kolegium Lekarzy Geriatrów. W latach 2002–2014 był konsultantem krajowym w dziedzinie geriatrii, tworząc, między innymi, program kształcenia w zakresie geriatrii dla lekarzy różnych specjalności. Dodatkowym obszarem zainteresowań prof. Grodzickiego jest opieka nad chorymi z chorobami rzadkimi. W roku 2010 był organizatorem European Conference on Rare Diseases – ERCD w Krakowie i współtwórcą Ośrodka Chorób Rzadkich w Szpitalu Uniwersyteckim, jest członkiem zarządu Fundacji Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę „Matio”. Profesor Grodzicki był aktywnym członkiem wielu organizacji naukowych i społecznych, jak Komisja Medyczna PKOl, Rada Naukowa przy Ministrze Zdrowia, Komitet Nauk Klinicznych Polskiej Akademii Nauk, Rada ds. Polityki Senioralnej MPiPS, Rada Nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Spo-

łecznych, European Academy for Medicine of Aging oraz Zarządu European Union Geriatric Medicine Society. Był opiekunem kilkudziesięciu lekarzy w zakresie chorób wewnętrznych, geriatrii i hypertensjologii, promotorem w 20 przewodach doktorskich oraz opiekunem siedmiu habilitacji. W trakcie 35 lat pracy otrzymał wiele nagród, między innymi Nagrodę Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego, Nagrodę PAU im. Tadeusza Browicza, nagrodę zespołową Polskiej Akademii Nauk im. Śniadeckiego, medal Uniwersytetu Jagiellońskiego Plus Ratio Quam Vis, Złoty Krzyż Zasługi za wspieranie uniwersytetów trzeciego wieku (2014). W uznaniu osiągnięć naukowych został wybrany na członka korespondencyjnego Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności.

ALMA MATER nr 213–214 W uroczystości wzięli udział, między innymi, prorektorzy UJ prof. Dorota Malec i prof. Jacek Popiel oraz dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Maciej Małecki

ES

63


100-LECIE PKOl-u I MEDALE KALOS KAGATHOS P

olski Komitet Olimpijski świętuje w 2019 roku 100-lecie swojego istnienia. Został powołany 12 października 1919 w Hotelu Francuskim w Krakowie, aby przygotować polską reprezentację na igrzyska olimpijskie w Antwerpii w 1920 roku. Na czele organizacji stanął książę Stefan Lubomirski, a honorowy patronat objął naczelnik państwa Józef Piłsudski. Przygotowania przerwała wojna polsko-bolszewicka. Debiut biało-czerwonych nastąpił więc dopiero cztery lata później – na olimpiadzie w Paryżu. Misją Polskiego Komitetu Olimpijskiego jest rozwój, propagowanie i ochrona ruchu olimpijskiego w Polsce, zgodnie z Kartą Olimpijską. Działalność organizacji skupia się przede wszystkim na krzewieniu idei olimpizmu, który rozumiany jest jako filozofia życia, chwaląca i łącząca w zrównoważoną całość ciało, wolę i umysł. Olimpizm podkreśla uniwersalne prawo każdego człowieka do uprawiania sportu bez jakiejkolwiek dyskryminacji, zgodnie z zasadami fair play. Do głównych zadań Komitetu należy przygotowywanie i wysyłanie polskiej reprezentacji na igrzyska, gromadzenie środków na nagrody za zdobycie medali olimpijskich oraz organizacja konkursów i Polonijnych Igrzysk Sportowych (pierwsze odbyły się w 1934 roku i zostały wznowione 40 lat później). Dotychczas polscy sportowcy zdobyli w igrzyskach olimpijskich, letnich i zimowych, łącznie 305 medali: 75 złotych, 90 srebrnych i 140 brązowych. Jubileuszowa sesja naukowa, zorganizowana z okazji uroczystych obchodów 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego, odbyła się na Uniwersytecie Jagiellońskim i w Urzędzie Miasta Krakowa. 11 października 2019 w auli Collegium Maius zebranych gości powitał rektor UJ prof. Wojciech Nowak, który podkreślił, że to wielki zaszczyt dla Uniwersytetu,

64

ALMA MATER nr 213–214

że właśnie w tym miejscu odbywają się odchody jubileuszu 100-lecia PKOl. Przed rozpoczęciem obrad przewodniczący Polskiej Akademii Olimpijskiej prof. Józef Lipiec zaprezentował zebranym specjalnie na tę okazję wydaną publikację zatytułowaną Olimpizm polski, której egzemplarze wręczył rektorowi UJ prof. Wojciechowi Nowakowi oraz prezesowi PKOl Andrzejowi Kraśnickiemu. – Przedmiotem głównym dzieła „Olimpizm polski” jest syntetyczne ujęcie wizerunku idei olimpijskiej w perspektywie kulturowej, formowanej przez wiek cały na wielu polach – sztuki, nauki, edukacji i komunikacji społecznej. Ten autoportret polskiego olimpizmu łączy ambicje refleksji historycznej z analityczno-krytycznym poszukiwaniem esencjalnego sensu olimpizmu, ukazując wkład pokoleń Polaków

do ogólnoświatowego dziedzictwa myśli olimpijskiej, wydobywając – tam, gdzie to możliwe – znaczenie autentycznych, samodzielnych dokonań wyrosłych na polskim gruncie. Bilans stulecia wydaje się solidny i zrównoważony – mówił prof. Józef Lipiec. – Oddajemy tę książkę w ręce czytelników z nadzieją, że pomoże dokładnie zrozumieć koleje losów polskiego sportu i nasze miejsce na olimpijskiej mapie globu. Żywimy przekonanie, że „Olimpizm polski” pobudzi też wszystkie środowiska do dalszych, coraz dojrzalszych dokonań w badaniach, edukacji i rozwoju idei olimpijskiej. Blisko 700-stronicowa praca zbiorowa jest podzielona na trzy części. Pierwsza opowiada o historii polskiego olimpizmu, druga dotyczy wkładu polskiej nauki do refleksji nad tym zagadnieniem, natomiast trzecia prezentuje ideę olim-


Moment wręczenia przez prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego jubileuszowych medali prezydentowi Krakowa prof. Jackowi Majchrowskiemu, rektorowi UJ prof. Wojciechowi Nowakowi oraz prof. Józefowi Lipcowi

Nagrodzeni medalami Kalos Kaghatos. Od lewej: Marek Jóźwik, Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, Marek Koźmiński, Maciej Pietrzyk i Bogdan Wenta Fot. Anna Wojnar

pizmu w kontekście polskiej literatury i sztuki. W trakcie dwudniowej konferencji jubileuszowej z referatami wystąpiło 42 autorów książki, w tym grono badaczy z renomowanych uniwersytetów, politechnik oraz instytucji bliskich problematyce sportu olimpijskiego – związanych z muzealnictwem, bibliotekarstwem, mediami i wprost z Centrum Edukacji Olimpijskiej PKOl. Głównym punktem obchodów jubileuszowych było wręczenie medali Kalos Kagathos. Jest to wyróżnienie przyznawane przez kapitułę, której przewodniczy rektor UJ, wybitnym sportowcom, którzy osiągnęli sukcesy również poza sportem. Inicjatywie przyznawania medalu patronują Polski Komitet Olimpijski, Polska Akademia Olimpijska oraz „Przegląd Sportowy”. Rozpoczynając uroczystość, prof. Józef Lipiec przypomniał, że wyróżnienie zostało ustanowione w 1985 roku, a do tej pory nagrodzonych zostało 71 sportowców. W tym roku do tego grona dołączyło siedem osób. – Honorujemy dziś sportowców, którzy swoją postawą życiową udowadniają, że można harmonijnie łączyć piękno, zdrowie i sprawność fizyczną (greckie kalos) z cnotami moralnymi i intelektualnymi (greckie kagathos) – podkreślił rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Jako pierwsza wyróżnienie odebrała Krystyna Chojnowska-Liskiewicz – jachtowy kapitan żeglugi wielkiej i inżynier budowy jachtów. Jest pierwszą kobietą, która samotnie opłynęła kulę ziemską na jachcie żaglowym. Jak w laudacji poinformował prof. Józef Lipiec, w rejs wyruszyła 28 marca 1976 z wyspy Las Palmas. Trasa przebiegała przez Atlantyk, Kanał Panamski, Ocean Spokojny, Australię i wokół Afryki. Po dwóch latach, 20 marca 1978, żeglarka zamknęła pętlę rejsu dookoła świata w pobliżu wysp Zielonego Przylądka, przepływając samotnie 28 696 mil morskich. Swoją przygodę opisała w książce zatytułowanej Pierwsza dookoła świata. Kolejny medal wręczono Bohdanowi Gonsiorowi – szpadziście i lekarzowi chirurgowi. Wygłaszając laudację, prof. Wojciech Zabłocki przypomniał zebranym, że sportowiec czterokrotnie startował w igrzyskach olimpijskich: w Rzymie (1960), Tokio (1964), Meksyku (1968) i Monachium (1972). Największy sukces olimpijski odniósł w Meksyku, gdzie zdobył brązowy medal w starcie drużyno-

Medal odebrał również Bohdan Gonsior (po lewej)

ALMA MATER nr 213–214

65


wym. Brał udział także w mistrzostwach świata w szermierce, zdobywając złoty (1963), srebrny (1970) oraz brązowy medal (1966). Trzy razy był indywidualnym mistrzem Polski – w latach: 1964, 1970 i 1973. Trzecią wyróżnioną osobą był Marek Jóźwik – lekkoatleta, czołowy polski płotkarz. Jak przypomniał w laudacji Ryszard Niemiec, laureat największe sukcesy sportowe odnosił na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Był trzykrotnym mistrzem Polski. Po zakończeniu sportowej kariery został dziennikarzem sportowym. Obecnie pracuje jako komentator w TVP Sport oraz jest redaktorem naczelnym „Magazynu Lekkoatletycznego”. Pełni też funkcję prezesa Polskiego Związku Curlingu. Kolejnym odznaczonym był Marek Koźmiński – polski piłkarz grający na pozycji obrońcy. Jak stwierdził w laudacji Ryszard Niemiec, laureat rozpoczął karierę w drużynie Hutnika Kraków. Występował również w Udinese Calcio, Brescii, Ankonie, PAOK-u Saloniki i Górniku Zabrze. W reprezentacji Polski zadebiutował w 1992 roku, wtedy też wraz z drużyną wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. W polskiej kadrze wystąpił 45 razy, ostatni raz w 2002 roku.

Medalem Kalos Kagathos został nagrodzony również Maciej Pietrzyk – koszykarz Wisły Kraków, występujący na pozycji rzucającego obrońcy. Laudację wygłosił prof. Zbigniew Porada. Odznaczony to multimedalista mistrzostw Polski w latach 1968–1975. Po zakończeniu kariery sportowej zajął się pracą naukową na Wydziale Metalurgicznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Tytuł profesora otrzymał w 1992 roku. Jest autorem ponad 500 prac naukowych. Wśród nagrodzonych znalazł się także Bogdan Wenta – zawodnik i trener piłki ręcznej. Jak wspomniał w laudacji Andrzej Kraśnicki, laureat był w latach 1981–1994 reprezentantem Polski (763 bramek w 191 oficjalnych meczach), natomiast w latach 1997–2000 należał do kadry niemieckiej. Od 2004 do 2012 roku był selekcjonerem reprezentacji Polski. Poświęcił się także karierze politycznej. Był posłem do Parlamentu Europejskiego, a od 2018 piastuje stanowisko prezydenta Kielc. Medalem Kalos Kaghatos uhonorowano też Annę Czerwińską – alpinistkę i himalaistkę. Laureatka nie była obecna na uroczystości, ale zgromadzeni goście usłyszeli o jej dokonaniach od wygłaszającej laudację prof. Ewy Kałamackiej. Anna Czerwińska jest zdobywczynią sze-

ściu ośmiotysięczników. Uczestniczyła w wyprawach wspinaczkowych, między innymi z Wandą Rutkiewicz i Krystyną Palmowską. W latach 90. zdobywała kolejne najwyższe szczyty kontynentów Ziemi. Pod koniec maja 2000 roku, jako druga Polka po Wandzie Rutkiewicz i najstarsza kobieta w historii, stanęła na Mount Evereście. Wejściem tym, jako pierwsza Polka, skompletowała Koronę Ziemi. Od 2011 roku, w ramach współpracy ze stowarzyszeniem Kilimandżaro, wspina się na najwyższe wulkany kontynentów, by zdobyć Koronę Wulkanów. Jest autorką wielu artykułów w prasie o tematyce górskiej, a także kilkunastu książek z tej dziedziny. Anna Czerwińska z wykształcenia jest doktorem nauk farmaceutycznych (Akademia Medyczna w Warszawie), jednak całe swoje życie poświeciła wielkiej pasji – wspinaczce górskiej. Podczas uroczystości wręczono także pamiątkowe medale wybite z okazji jubileuszu 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Z rąk prezesa Andrzeja Kraśnickiego otrzymali je, między innymi, rektor UJ prof. Wojciech Nowak, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski oraz prof. Józef Lipiec.

66

Uroczystość wręczenia medali Kalos Kaghatos odbyła się w auli Collegium Maius; 11 października 2019

Anna Wojnar

Anna Wojnar

ALMA MATER nr 213–214


P

rofesor Michał Wierzchoń z Wydziału Filozoficznego UJ oraz dr hab. Dawid Pinkowicz z Wydziału Chemii UJ zostali laureatami siódmej edycji Nagrody Narodowego Centrum Nauki. Gala, podczas której odbyło się uroczyste wręczenie nagrodzonym pamiątkowych statuetek, odbyła się 9 października 2019 w Galerii Sztuki Polskiej XIX Wieku w Sukiennicach. Wyróżnienie zostało ustanowione w 2013 roku i jest przyznawane badaczom, którzy nie ukończyli 40. roku życia, za znaczące osiągnięcia naukowe dokonane w ramach badań podstawowych prowadzonych w polskiej jednostce naukowej, udokumentowane publikacjami afiliowanymi w krajowym ośrodku. Fundatorami nagrody są przedsiębiorstwa zaangażowane we wspieranie badań. W 2019 roku nominowanych było 51 naukowców, spośród których wyłoniono sześciu finalistów, po dwóch w każdym z trzech obszarów badawczych. Ostatecznego wyboru laureatów dokonała kapituła nagrody, w której skład wchodzą przedstawiciele NCN oraz fundatorzy: Grupa Adamed, Fundacja KGHM Polska Miedź oraz firma ASTOR. Prof. Michał Wierzchoń został nagrodzony w obszarze nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce. Do jego zainteresowań badawczych należą: świadomość i nieświadomość w ujęciu poznawczym (percepcja subliminalna, uczenie mimowolne, rywalizacja obuoczna, substytucja sensoryczna), modele koneksjonistyczne przetwarzania informacji oraz poznawcze i emocjonalne uwarunkowania skuteczności reklamy. Nagrodę NCN otrzymał w szczególności za interdyscyplinarne badania nad świadomością, łączące w kreatywny sposób podejścia badawcze z zakresu filozofii, psychologii poznawczej, kognitywistyki oraz neuronauki. Laureat jest autorem teoretycznego modelu, który opiera się na twierdzeniu, że dostęp do świadomości ma charakter stopniowalny,

Łukasz Wspaniały

NCN DLA MŁODYCH NAUKOWCÓW

Od lewej: dziekan Wydziału Chemii UJ prof. Piotr Kuśtrowski, rektor UJ prof. Wojciech Nowak, dr. hab. Dawid Pinkowicz, prof. Michał Wierzchoń, prorektor UJ prof. Stanisław Kistryn i dziekan Wydziału Filozoficznego UJ prof. Jarosław Górniak

a subiektywny charakter informacji jest wynikiem integracji informacji percepcyjnych i pozapercepcyjnych. – Badania świadomości pozwalają lepiej zrozumieć, jak doświadczamy świat. Wśród wielu teorii pojawiają się i takie, które postulują, że dla świadomości kluczowe jest uprzednie doświadczenie, czyli indywidualna historia. W swoich pracach zazwyczaj staram się przekonywać, że to nie ona jest dla świadomości najważniejsza. Dziś jednak, patrząc na swoją drogę naukową, myślę, że ta teoria dobrze opisuje doświadczenie bycia nagrodzonym. Czuję się zaszczycony, ale myślę też o swojej naukowej drodze i o osobach, które na niej spotkałem. Myślę o moich mistrzach i o współpracownikach, z którymi prowadziłem i prowadzę badania, ale też spieram się, dyskutując o naturze świadomości. To dzięki tym dyskusjom lepiej rozumiem to, co badamy. I dzięki nim wciąż wiem, że przed nami dalsze fascynujące wyzwania. To nasza wspólna nagroda – mówił podczas uroczystości prof. Michał Wierzchoń. Laureat jest dyrektorem Instytutu Psychologii UJ oraz kierownikiem międzynarodowych studiów doktoranckich z zakresu social-cognitive-neuroscience – CogNeS. Założył i prowadzi Laboratorium Badań Świadomości (C-lab), które jest jedną z wiodących tego typu jednostek w Europie. Doktor hab. Dawid Pinkowicz został uhonorowany w dziedzinie nauk ścisłych i technicznych. Laureat jest adiunktem w Zakładzie Chemii Nieorganicznej UJ i zajmuje się zagadnieniami z dziedziny chemii nieorganicznej i fizycznej, ze szczególnym uwzględnieniem chemii materiałowej. Jego zainteresowania badawcze skupiają się na syntezie i opisywaniu nowych cząsteczek magnetycznych, wykazujących dodatkową funkcyjność i zjawiska przełączania. Jest autorem projektu nowatorskich multifunkcjonalnych magnesów molekularnych oraz nanomagnesów kwantowych. Naukowiec

zaprojektował i zbadał serię kompleksów metali przejściowych o silnych sprzężeniach magnetycznych pomiędzy jonami metali oraz zaproponował strategię do otrzymywania układów wykazujących dużą anizotropię magnetyczną i bistabilność spinową. Badania te umożliwiły poznanie zależności pomiędzy strukturą i dalekozasięgowym porządkiem magnetycznym oraz zaowocowały otrzymaniem nowych nanomagnesów kwantowych. Dziękując za nagrodę, dr hab. Dawid Pinkowicz powiedział: Uważam, że zajmuję się tym, co w chemii najlepsze, czyli projektowaniem i konstrukcją nowych cząsteczek i układów supramolekularnych. Lubię o sobie myśleć, że jestem architektem świata molekularnego. Nie ograniczają mnie tradycyjne podziały na chemię czy fizykę, chemię organiczną czy nieorganiczną. Liczę na to, że takie podejście pozwoli mi ujarzmić świat nano i być może doprowadzi do małej naukowej rewolucji. Obok naukowców z UJ nagrodę otrzymał dr Roman Szczęsny z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN za badania w obszarze nauk o życiu. Kapituła nagrodziła go w szczególności za odkrycie mechanizmu degradacji mitochondrialnego RNA w komórkach ludzkich, wskazującego na rolę mitochondriów w regulacji nieswoistej odpowiedzi immunologicznej. Badania mają charakter przełomowy, ponieważ rozszerzają dotychczasową wiedzę na temat wpływu mitochondriów na funkcjonowanie i losy komórki. To nie pierwsze Nagrody NCN dla naukowców z UJ. W poprzednich latach laureatami byli: prof. Wiesław Babik z Wydziału Biologii (2015), prof. Marcin Szwed z Wydziału Filozoficznego (2016), prof. Adam Rycerz z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej (2017) i prof. Bartosz Brożek z Wydziału Prawa i Administracji (2018).

Opracowała Anna Wojnar ALMA MATER nr 213–214

67


KRAKOWSKI JĘZYKOZNAWCA Z KIELC

ODESZLI...

Wspomnienie o prof. Mirosławie Skarżyńskim (1952–2019)

sierpnia 2019 zmarł w Kielcach po długiej chorobie prof. Mirosław Skarżyński – językoznawca polonista, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, twórca i wieloletni redaktor naczelny „LingVariów”, wydawca tekstów i korespondencji wielkich polskich lingwistów. Jego życie prywatne było związane z Kielcami, tam urodził się 26 sierpnia 1952 w inteligenckiej rodzinie o szlacheckich korzeniach. W latach 1967–1972 późniejszy profesor językoznawstwa uczęszczał do Technikum Chemicznego przy Alejach Legionów w Kielcach. Życie naukowe Mirosława Skarżyńskiego było związane z Uniwersytetem Jagiellońskim, gdzie przeszedł kolejne szczeble kariery akademickiej. Na UJ studiował polonistykę w latach 1972–1977. Początkowo bardziej interesowała go literatura polska, jednak na II roku studiów, pod wpływem wykładów z gramatyki historycznej prowadzonych przez prof. Janusza Strutyńskiego, zmienił zainteresowania na językoznawcze. Później, już pod opieką naukową prof. Zofii Kurzowej, przygotował pracę magisterską (O języku pisarskim Melchiora Wańkowicza. Słownictwo, słowotwórstwa, składnia) i doktorat (Próba zastosowania metody gniazdowej do opisu słowotwórstwa współczesnej polszczyzny), obroniony w 1985 roku. W latach 1977–1986 Mirosław Skarżyński był związany z Instytutem Kształcenia Nauczycieli w Kielcach, a w latach 1986–1991 z kielecką Wyższą Szkołą Pedagogiczną. Na UJ powrócił w 1986 roku. Początkowo pracował w Zakładzie Językoznawstwa Stosowanego do Nauczania Języka Polskiego jako Obcego. Z tego okresu pochodzą jego prace glottodydaktyczne, między innymi Mały słownik słowotwórczy języka polskiego dla cudzoziemców (Kraków 1989). Później (od 1987 roku do śmierci) był

68

pracownikiem naukowym Zakładu (następnie Katedry) Współczesnego Języka Polskiego. Rok akademicki 1996/1997 spędził na Uniwersytecie Wileńskim w Katedrze Języka Polskiego. Działalność naukowa Mirosława Skarżyńskiego obejmowała trzy nurty: słowotwórstwo współczesnej polszczyzny, historię polskiego językoznawstwa i poprawność językową. Jego zainteresowania znacznie wykraczały jednak poza te działy – opublikował kilka artykułów z etymologii polskiego słownictwa i wiele recenzji naukowych, które są dowodem tego, że śledził aktualne prądy w lingwistyce. Jeśli idzie o językoznawstwo, znał się praktycznie na wszystkim, zaskakiwał wiedzą z innych, zdawałoby się – odległych, dziedzin: fizyki, chemii, a zwłaszcza historii. Słowotwórstwem współczesnej polszczyzny prof. Skarżyński zajmował się przez około ćwierć wieku. W jego dorobku z tej dziedziny mieszczą się monografie (Powstanie i rozwój polskiego słowotwórstwa opisowego, Kraków 1999, Liczebniki w słowotwórstwie współczesnej polszczyzny (studium gniazd słowotwórczych), Kraków 2000, Słowotwórstwo gniazdowe. Historia, metoda, zastosowania, Kraków 2003) i prace słownikowe (Słownik gniazd słowotwórczych współczesnego języka ogólnopolskiego, t. 3–4, Kraków 2004).

Osobne miejsce w tym nurcie naukowej działalności Profesora zajmowało kierowanie przez niego w latach 2000–2003 grantem „Słownik gniazd słowotwórczych współczesnego języka ogólnopolskiego”, przyznanym przez Komitet Badań Naukowych. Zamiłowanie do historii językoznawstwa wynikało z zainteresowań Mirosława Skarżyńskiego historią. Warto tu dodać, że, podejmując w 1972 roku studia na UJ, wahał się między historią a polonistyką. Początkowo zagadnienie dziejów językoznawstwa opracowywał na materiale dawnych gramatyk polskich. Poświęcił temu rozprawę habilitacyjną Części mowy i ich kategorie w gramatykach polskich XIX i XX wieku (1817–1938) (Kraków 1995), wydanie zmienione – W kręgu gramatyk polskich XIX i XX wieku (Kraków 2001). Jednak najważniejszy komponent tego aspektu działalności naukowej Profesora stanowią edycje tekstów i korespondencji wybitnych językoznawców: Jana Baudouina de Courtenay, Henryka Ułaszyna, Kazimierza Nitscha, Antoniny Obrębskiej-Jabłońskiej, Jana Łosia i Jana Rozwadowskiego. Tu mieści się również przekład z rosyjskiego książki Michaiła Robinsona Losy elity akademickiej. Rosyjska slawistyka od 1917 r. do początku lat 30. (Warszawa 2014) oraz hasła do Polskiego Słownika Biograficznego (Ignacy Stein, Henryk Suchecki, Witold Taszycki).

ALMA MATER nr 213–214 Prof. Mirosław Skarżyński; wakacje w Rabce, 2008

Archiwum Barbary Skarżyńskiej

23


Fot. Archiwum Barbary Skarżyńskiej

Zainteresowania problemami poprawności językowej Mirosław Skarżyński realizował na różne sposoby, nie tylko poprzez uniwersyteckie zajęcia z kultury języka i językowych podstaw edytorstwa. W 2003 roku utworzył i prowadził aż do roku 2011 Internetową Poradnię Językową Wydziału Polonistyki UJ, a w latach 2010–2016 przybliżał słuchaczom Radia Kraków w codziennych audycjach językowe bogactwo polszczyzny i rozstrzygał zagadnienia poprawnościowe. Bardzo cenił ten aspekt swojej działalności i chętnie się nim zajmował. Audycja cieszyła się dużym zainteresowaniem i uznaniem ze strony radiowych słuchaczy. W 2015 roku, czyli na pięciolecie współpracy z Radiem Kraków, dostał od nich drona. Miał zresztą zamiłowanie do wszystkich nowości elektronicznych. Największym jednak osiągnięciem naukowym i organizacyjnym Profesora jest czasopismo „LingVaria”. Gdy w 2005 roku powstawał Wydział Polonistyki, pojawił się też pomysł (zgłosił go prof. Władysław Miodunka, wówczas prorektor UJ do spraw polityki kadrowej) utworzenia osobnego pisma, zwłaszcza w obliczu tego, że „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Językoznawcze” pozostały przy Wydziale Filologicznym. Redagowanie półrocznika (na początku zakładano, że być może będzie to jednak kwartalnik) powierzono prof. Skarżyńskiemu. To on wymyślił tytuł, skompletował zespół redakcyjny (Jan Godyń, Bronisława Ligara, Justyna Winiarska) i określił profil tematyczny. Pismo, oczywiście, ewoluowało. Początkowo było stricte polonistyczne, później zyskało kolejne działy, między innymi językoznawstwo ogólne i słowiańszczyzna. Profesor odmłodził również redakcję, do której weszły osoby o jedno pokolenie młodsze od niego (Anna Czelakowska, Tomasz Kurdyła, Maciej Rak, Kinga Tutak).

Jako redaktor naczelny przygotował wraz ze współpracownikami 28 numerów „LingVariów”. Była to ogromna praca naukowa i organizacyjna. Utworzenie czasopisma językoznawczego od podstaw to nie jest przecież proste zadanie. Nie wystarczy wydać jeden numer, chodzi bardziej o ciągłość i wysoki poziom naukowy artykułów. O jedno i drugie Profesor bardzo zabiegał. Zapraszał potencjalnych autorów „LV” przy każdej okazji, czytał każdy tekst przesłany do redakcji. Nie było dla niego istotne, jaki ośrodek naukowy reprezentuje autor ani jaki ma tytuł naukowy. Ważny był artykuł, jego nowatorstwo, zastosowana metodologia, ścisłość wywodu. Wielu młodych językoznawców, publikując w „LV”, od

Prof. Mirosław Skarżyński przy pomniku ławeczce Heliodora Święcickiego w Poznaniu podczas XIII Konferencji Komisji Słowotwórczej; 2011

doktorami habilitowanymi i profesorami uczelnianymi, a „LV” są rozpoznawalnym w Polsce czasopismem, w którym dokonuje się wymiana myśli lingwistycznej

Promocja książki Michaiła Robinsona Losy elity akademickiej. Rosyjska slawistyka od 1917 r. do początku lat 30. (Warszawa 2014), którą tłumaczył Mirosław Skarżyński

Profesora (z jego komentarzy i uwag) dowiadywało się w praktyce, czym cechuje się styl naukowy, czego unikać, by nie zagmatwać analizy. Debiutanci z pierwszych numerów „LV” są dziś często

polskiej i obcej, gdzie są prezentowane zarówno nowości metodologiczne, jak i historia dyscypliny. Przywołaliśmy tu zaledwie część prac i dokonań prof. Mirosława Skarżyńskiego. Gdy się temu dorobkowi bliżej przyglądamy, trudno się uwolnić od smutnej i bolesnej prawdy, że jego praca, przynosząca językoznawstwu tak piękne owoce, została na zawsze przerwana. 31 sierpnia 2019 na cmentarzu w podkieleckiej Cedzynie pożegnaliśmy Profesora. Pozostanie w naszej pamięci jako mądry, prawy i dobry oraz bardzo pracowity człowiek.

Janina Labocha Maciej Rak

Wydział Polonistyki UJ

ALMA MATER nr 213–214 Prof. Mirosław Skarżyński

69


W 80. rocznicę Aktion gegen Universitäts-Professoren, powszechnie zwanej Sonderaktion Krakau

S

potykamy się w dzień pamięci o wszystkich, którzy na przestrzeni zarówno ostatnich lat, jak i w toku całej naszej wspólnej historii odeszli od nas do wieczności. Wspominamy ich, bo taki jest nasz obowiązek, który jednak nie wynika z żadnego przymusu. Taka jest nasza wola, która wypływa z wartości, które w sobie pielęgnujemy – mówił rektor UJ prof. Wojciech Nowak podczas obchodów Akademickiego Dnia Pamięci 6 listopada 2019, w 80. rocznicę Aktion gegen Universitäts-Professoren – powszechnie znanej jako Sonderaktion Krakau. Od roku 2014 rocznica 6 listopada obchodzona jest wspólnie przez uczelnie skupione w Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa, łącząc w sobie wspomnienie zmarłych członków społeczności akademickiej naszego miasta z uroczystościami upamiętniającymi ofiary Sonderaktion Krakau. Anna Wojnar

HISTORIA MAGISTRA VITAE

AKADEMICKI DZIEŃ PAMIĘCI

70

ALMA MATER nr 213–214 Dąb Wolności przed Collegium Novum; 6 listopada 2019


Uroczystość w auli Collegium Novum; 6 listopada 2019

Fot. Anna Wojnar

Główna uroczystość Akademickiego Dnia Pamięci odbyła się w auli Collegium Novum. – Dzisiaj sięgamy pamięcią do przeszłości, do dnia kiedy w tym budynku doszło do bezprecedensowej akcji przeciw profesorom. Zastosowano wobec bezbronnych ludzi przemoc, ponieważ dla okupantów nie do zaakceptowania był fakt, że Uniwersytet wznawia swoją działalność, głosząc wolność, otwartość i różnorodność. To uświadamia nam dzisiaj, że każdy totalitaryzm zawsze prowadzi do takiego sposobu myślenia i działania – mówił rektor UJ prof. Wojciech Nowak witając gości, wśród których byli, między innymi, członkowie rodzin aresztowanych profesorów, rektorzy krakowskich uczelni, przedstawiciele władz miasta i regionu oraz korpusu dyplomatycznego, a także od wielu lat współpracujący z UJ profesorowie z Uniwersytetu w Heidelbergu – Peter-Christian Müller-Graff i Peter Hommelhoff.

Przemawia rektor UJ prof. Wojciech Nowak

Uczestnicy uroczystości w auli Collegium Novum

ALMA MATER nr 213–214

71


Przemawia prof. Andrzej Chwalba

Apel Pamięci

Recytuje prof. Dorota Segda

Wojewoda małopolski Piotr Ćwik odczytał list, który do uczestników Akademickiego Dnia Pamięci skierował prezydent RP Andrzej Duda. Wykład o tradycji obchodów upamiętniających Sonderaktion Krakau wygłosił prof. Andrzej Chwalba. – W historii Uniwersytetu nie było tak drastycznego przypadku agresji wobec prawdy i mądrości – mówił o wydarzeniach sprzed 80 lat. W wystąpieniu prof. Chwalba zaakcentował rolę pamięci, która jest częścią dziedzictwa narodu. Zauważył też, że uroczystości takie jak Akademicki Dzień Pamięci są sposobem dzielenia się doświadczeniem.

– Jesteśmy bezsilni wobec śmierci. Jesteśmy bezsilni wobec ludzkiego zapomnienia. Ale mimo to rację przyznajemy rzymskiemu poecie Sextusowi Propercjuszowi, gdy zapewnia nas z poetyckim żarem: Letum non omnia finit (śmierć nie kończy wszystkiego) – mówił w wystąpieniu zatytułowanym Moralitet o bezsilności przewodniczący Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ prof. Jan W. Tkaczyński.

Fot. Anna Wojnar

Prof. Jan W. Tkaczyński podczas swojego wystąpienia

Rektor Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, prof. Dorota Segda wyrecytowała wiersz Wiktora Woroszylskiego Państwa faszystowskie. Apel Pamięci odczytała przewodnicząca Samorządu Studentów UJ Marcelina Kościołek.

Po nim nastąpiło złożenie kwiatów pod tablicami pamiątkowymi w Collegium Novum: tablicą upamiętniającą ofiary Sonderaktion Krakau, pod tablicą ku pamięci profesorów lwowskich zamordowanych przez żołnierzy okupacyjnej armii niemieckiej w lipcu 1941 oraz pod tablicą ku czci ofiar Katynia. Uczestnicy uroczystości złożyli także wieńce w sali 56, gdzie w 1939 roku nastąpiło aresztowanie profesorów oraz pod Dębem Wolności przed Collegium Novum. ALMA MATER nr 213–214 72


Anna Wojnar

Anna Wojnar

Przemawia autorka książki prof. Irena Paczyńska

Anna Wojnar

Anna Wojnar

Podczas Akademickiego Dnia Pamięci w sali nr 30 w Collegium Novum odbyła się promocja książki prof. Ireny Paczyńskiej Aktion gegen Universitäts-Professoren (Kraków, 6 listopada 1939 roku) i okupacyjne losy aresztowanych, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego

Anna Wojnar

Adam Koprowski

6 listopada na krakowskich cmentarzach składane są wieńce na grobach profesorów i naukowców, którzy swoim życiem i pracą zasłużyli się dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 2019 roku na cmentarzu Rakowickim zapalono znicze przy odnowionym staraniem Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ grobowcu rodzinnym prof. Ludwika Teichmanna (1823–1895), byłego rektora UJ i znanego anatoma oraz na grobie prof. Ignacego Chrzanowskiego (1866–1940), wybitnego filologa, który stracił życie w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen w pierwszych miesiącach po aresztowaniu przez Gestapo.

Z okazji przypadającej w 2019 roku 80. rocznicy tak zwanej Sonderaktion Krakau do Muzeum i Miejsca Pamięci Sachsenhausen udała się delegacja Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa, która 5 listopada oddała hołd ofiarom Aktion gegen Universitäts-Professoren i złożyła kwiaty pod tablicą pamiątkową. Uniwersytet Jagielloński reprezentowali: dziekan i prodziekani Wydziału Historycznego, profesorowie: Jan Święch, Stanisław Sroka i Judyta Rodzińska-Nowak, natomiast Akademię Górniczo-Hutniczą prof. Bronisław Barchański.

Wieczorem, 6 listopada 2019, w uniwersyteckiej kolegiacie św. Anny miał miejsce uroczysty koncert, podczas którego Chór Akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego Camerata Jagellonica wspólnie z solistami Chóru Filharmonii Krakowskiej: Bernardą Grembowiec, Joanną Święszek, Mateuszem Prendotą i Maciejem Drużkowskim oraz Orkiestrą Symfoniczną PASSIONART, pod dyrekcją Janusza Wierzgacza, wykonał Requiem d-moll ALMA (KV 626) MATERWolfganga nr 213–214 Amadeusza Mozarta. 73 Wydarzenie odbyło się w ramach obchodów Akademickiego Dnia Pamięci.


MISJA PAMIĘCI – STUDENCI W HOŁDZIE PROFESOROM

Uczestnicy wyprawy po złożeniu kwiatów przed tablicą upamiętniającą uwięzienie profesorów we Wrocławiu

dzin aresztowanych w 1939 roku, studenci krakowskich uczelni (AGH, UJ, UPJPII, Akademii Ignatianum), młodzież szkolna oraz pracownicy IPN. Liczny udział mło-

Michał Masłowski

marca 2019 roku odszedł śp. prof. Andrzej Małecki, założyciel Stowarzyszenia NE CEDAT ACADEMIA, z którego inicjatywy odbyło się kilkanaście wypraw akademickich do miejsc martyrologii nauki polskiej. Zarówno bliscy profesora, jak i jego współpracownicy nie mieli wątpliwości, że najwłaściwszą formą uczczenia jego pamięci byłoby odbycie kolejnej pielgrzymki. W 80. rocznicę tzw. Sonderaktion Krakau musiała być to podróż do Sachsenhausen i Dachau. Myśl przeszła w czyn. W dniach 14–18 listopada 2019 odbyła się XXII Wyprawa Akademicka Śladami Sonderaktion Krakau – in memoriam prof. Andrzeja Małeckiego, którą zorganizowało Stowarzyszenie NE CEDAT ACADEMIA we współpracy z krakowskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. W 100-lecie Akademii Górniczo-Hutniczej patronat nad wyprawą objął rektor tej uczelni, prof. Tadeusz Słomka. Wśród 50 uczestników tej żywej lekcji historii byli członkowie ro-

Archiwum Stowarzyszenia NE CEDAT ACADEMIA

2

Przemarsz ze stacji kolejowej do KL Sachsenhausen

74

ALMA MATER nr 213–214

dych osób w tym przedsięwzięciu możliwy był dzięki wsparciu mecenasów: Fundacji PWPW, Kraków Airport oraz Fundacji im. Zofii i Jana Włodków. Wieczorem 14 listopada 2019 uczestnicy wyprawy, żegnani przez prorektor AGH prof. Annę Siwik i prof. Andrzeja Barchańskiego, wysłuchali w historycznej Sali nr 56 (dawna sala nr 66) Collegium Novum krótkiego wykładu prezes stowarzyszenia dr Moniki Małeckiej. Następnie spod Dębu Wolności, rosnącego przed gmachem UJ, pobrano ziemię – symbol polskiej niepodległości, by rozsypać ją na terenie byłych obozów koncentracyjnych w Niemczech i Austrii, skąpanych krwią, potem i łzami ich więźniów. Po mszy św. w kolegiacie akademickiej św. Anny arcybiskup Marek Jędraszewski podziękował organizatorom i uczestnikom tej szczególnej pielgrzymki za podjętą „misję prawdy i pamięci” o tych, którzy w czasie drugiej wojny światowej ginęli pierwsi, jako kwiat narodu polskiego. 15 listopada 2019 uczestnicy wyprawy podczas Święta Nauki Wrocławskiej wraz z przedstawicielami lokalnego świata


akademickiego z prorektorem Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Rafałem Wojciechowskim na czele, złożyli wiązanki pod tablicami upamiętniającymi pobyt profesorów w więzieniach we Wrocławiu w dniach 10–27 listopada 1939. Następnie

z niezmiernie ciepłym przyjęciem. 18 listopada 2019, w drodze powrotnej do Krakowa, uczestnicy wyprawy rozsypali ziemię spod Dębu Wolności w KL Mauthausen-Gusen, gdzie 17 września 1941 został zamordowany prof. Wiktor Ormicki.

Michał Masłowski

Radosław Witkowski

młodych uczestników wyprawy, a artystka z krakowskiej Piwnicy św. Norberta Maria Lamers wystąpiła z krótkim recitalem. 17 listopada 2019, po krótkim zwiedzaniu Norymbergi i obiektów zjazdów NSDAP, uczestnicy dotarli do KL Dachau,

Modlitwa w dole straceń KL Sachsenhausen

do którego 5 marca 1940 przetransportowano 43 aresztowanych w listopadzie poprzedniego roku na UJ. W miejscu baraku nr 23 złożono kwiaty i rozsypano krakowską ziemię, a przy bloku nr 28, gdzie więziono duchownych w tym księży jezuitów aresztowanych 10 listopada 1939 w Krakowie, odczytano apel pamięci i zapalono znicze. Po mszy św. z udziałem miejscowej Polonii w przylegającym do obozowego muru Karmelu pielgrzymi na zaproszenie konsula RP Andrzeja Osiaka udali się do polskiej placówki w Monachium, gdzie spotkali się

Datę tę uznaje się za symboliczny koniec tzw. Aktion gegen Universitäts-Professoren. Jednak, wbrew woli niemieckiego okupanta, nie był to kres krakowskiej Alma Mater. Po powrocie z obozów liczne grono uczonych wzięło udział w tajnym nauczaniu. Nasza pamięć i refleksja o ich ofierze dla Polski nie ustaje, czego świadectwem są i będą kolejne wyprawy akademickie.

Maria Gracja Krzyżanowska

wiceprezes Stowarzyszenia NE CEDAT ACADEMIA

Michał Masłowski

zwiedzili historyczny budynek aresztu przy ul. Świebodzkiej. Późnym wieczorem dotarli do Berlina. Dzień 16 listopada 2019 rozpoczął się od przemarszu ze stacji kolejowej Sachsenhausen Nord Banhoff – miejsca przywiezienia krakowskich profesorów, do bramy byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Zwiedzanie muzeum z polską przewodniczką Elżbietą Bürger poprzedziło powitanie uczestników z dr Astrid Ley, wicedyrektor muzeum. Kulminacyjnym punktem dnia była msza święta, którą w dawnej obozowej pralni odprawił arcybiskup Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Było to pierwsze od siedmiu lat nabożeństwo na terenie dawnego obozu. Poruszającą chwilą była wspólna modlitwa w dole straceń – miejscu egzekucji więźniów. W pustym miejscu po barakach „profesorskich”, nr 45 i 46, odczytano apel pamięci i jako znak nadziei rozsypano ziemię przywiezioną z Krakowa. Tam też wiązankę złożył dr Mateusz Szpytma, obecnie zastępca prezesa IPN, a przed 20 laty uczestnik I Wyprawy Akademickiej. Znicze zapłonęły także pod tablicami upamiętniającymi profesorów i Polaków więzionych w Sachsenhausen, gdzie dokładnie tydzień wcześniej hołd ofiarom Sonderaktion Krakau oddał prezydent RP Andrzej Duda. Zwieńczeniem dnia było spotkanie w ambasadzie RP w Berlinie z konsulem generalnym Piotrem Golemą. Zaprezentowano tam przesłanie dr Wandy Półtawskiej skierowane specjalnie do

KL Dachau, złożenie wiązanek w miejscu baraku nr 23

Wizyta w Ambasadzie RP w Berlinie

ALMA MATER nr 213–214

75


„SKRAWEK WOLNEJ POLSKI” W SZWAJCARSKIM RAPPERSWILU Z teki kolekcjonera

W

2019 roku mija 130 lat od śmierci Władysława Ewarysta hr. Broel-Platera (1808–1889) (il. 2), dziennikarza, redaktora i fundatora czasopism

il. 2

76

ALMA MATER nr 213–214

emigracyjnych, jednego z najbardziej aktywnych, chociaż kontrowersyjnych, polskich działaczy na obczyźnie, podejmującego inicjatywy i organizującego pomoc dla Polaków. Po odbytych podróżach do Anglii, Niemiec, Rosji i dłuższym pobycie w Paryżu, mając 36 lat, przeniósł się z żoną, Karoliną Bauer, aktorką niemiecką o europejskiej sławie, do Szwajcarii. Zamieszkali od 1844 roku w zakupionej wcześniej willi Broelberg w małej miejscowości Kilchberg nad Jeziorem Zuryskim, w pobliżu Zurychu. Od XVIII wieku Szwajcaria była krajem często odwiedzanym przez Polaków, zainteresowanych tamtejszym systemem politycznym i gospodarką. Ze Szwajcarią związane są też ostatnie lata życia Tadeusza Kościuszki. Po pierwszym rozbiorze pojawiła się pierwsza grupka polskich emigrantów politycznych, przedstawicieli konfederacji barskiej. Znaczniejszy napływ Polaków do Szwajcarii nastąpił po upadku powstania styczniowego. Kolejne rzesze rodaków napłynęły w latach 80. XIX wieku. Polacy stanowili

znaczący odsetek pośród studiujących na uniwersytetach w Brnie, Bazylei, we Fryburgu, w których było największe skupisko Polaków, i politechnice w Zurychu. Przyjmowani byli zawsze życzliwie przez Szwajcarów, którzy udzielali im schronienia i wielorakiej pomocy. Wielu Polaków osiedliło się na stałe w Szwajcarii, kraju o wieczystej neutralności, ustanowionej po Kongresie Wiedeńskim, oraz konstytucji najbardziej liberalnej ze wszystkich istniejących konstytucji europejskich. W XIX i początkowych latach XX wieku Szwajcaria była jednym z trzech krajów, w którym najpełniej mogła się rozwijać emigracyjna działalność polityczna. Przykładem bez precedensu była pomoc polskim żołnierzom, internowanym w 1940 roku w Szwajcarii, przez ludność cywilną kilku kantonów. Z nazwiskiem hr. Platera łączą się w Szwajcarii dwie budowle, które do dzisiaj są trwałymi pomnikami polsko-szwajcarskiej przyjaźni i obiektami wartymi zobaczenia, choćby z pobudek patriotycznych.

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

il. 1


il. 3

Stefana Kieniewicza „średniowieczne gmaszysko” to zamek pochodzący z XIII wieku, o którym pierwsza wzmianka po-

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

Autor biografii hr. Platera drukowanej w Polskim Słowniku Biograficznym (PSB), Stefan Kieniewicz, tak pisze o tych budowlach: Własnym sumptem (pono 11 000 fr) wystawił nad Jeziorem Zuryskim pomnik dla uczczenia polskich walk o niepodległość i w sierpniu 1868, w stulecie konfederacji barskiej, sprosił na odsłonięcie pomnika licznych gości z emigracji i z kraju, a także cudzoziemskich przyjaciół... W 2 lata potem piorun uszkodził orła na pomniku, lecz Plater już wtedy jął się nowego przedsięwzięcia; przeniósł pamiątkową kolumnę na podworzec pobliskiego zamku Raperswil. Było to średniowieczne, popadłe w ruinę gmaszysko, które władze kantonu Sankt-Gallen zgodziły się oddać Platerowi w dzierżawę (1869) na 99 lat, za symboliczny czynsz 100 fr. miesięcznie, ale z obowiązkiem restauracji budynku. W zamku tym postanowił Plater urządzić Muzeum Narodowe i zaraz też rozpętał akcję propagandową, wzywając emigrację i kraj do nadsyłania pamiątek, a zwłaszcza do składek... W ciągu roku odrestaurował na razie jedną salę oraz mieszkanie dla konserwatora (Franciszka Duchińskiego) i strażnika. Otwarcie przewidziane w sierpniu 1870 wypadało odłożyć z powodu wybuchu wojny: odbyło się w październiku w sposób kameralny. Najciekawsze ujęcie zamku zaprezentowane jest na kolorowanej widokówce z obiegu pocztowego (il. 3) wydanej przez firmę Th. Zingg w 1900 roku, na której widać bryłę zamku, schody prowadzące do bramy wejściowej oraz najbliższe kamienice, z tą najważniejszą ‒ Burghof. Dla uzupełnienia trzeba dodać, że ową kolumnę, zwaną Kolumną Barską albo Kolumną Wolności, zaprojektował Juliusz Stadler, profesor Politechniki w Zurychu, a wykonał miejscowy rzeźbiarz Louis Wethli senior. Pierwotnie ustawiona była na końcu cypla wchodzącego w jezioro, daleko od bramy zamkowej. Na kolumnie jest herb Rzeczypospolitej Obojga Narodów, napis MAGNA RES LIBERTAS (Wolność jest wielką rzeczą) oraz inskrypcje w języku polskim i niemieckim. Wspomniane przez

il. 4

chodzi z 1229 roku. Na widokach z XVI i XVII wieku widać zamek z trzema wieżami nakrytymi spiczastymi hełmami. Zamek nie był przebudowywany, natomiast zmieniło się jego otoczenie. Zamek był siedzibą rodu von Rapperswyl. Od 1354 roku miasto Rapperswil należało do Habsburgów. W początkach XIX wieku było małym, starym, fabrycznym miasteczkiem, ze starymi kościołami i „burgiem”, które jeszcze w latach 60. XIX wieku liczyło tylko 300 rodzin – jak

ALMA MATER nr 213–214

77


il. 5

pisał w swoich listach Edward Odyniec. Położone jest w malowniczym miejscu w przewężeniu Jeziora Zuryskiego, w pobliżu Zurychu, na ważnym szlaku handlowym i na drodze pielgrzymkowej do Einsiedeln, gdzie jest znane sanktuarium maryjne. Na tle wysokich, ośnieżonych gór (Alpy Glerneńskie) przedstawia się imponująco, jest zaliczane dzisiaj do turystycznych atrakcji Szwajcarii. Widoki Rapperswilu znajdują się na wielu widokówkach, jak widokówka tzw. lotnicza, wydana przez E. Baumanna z Winterthur (il. 1), a także na ilustrowanych kartkach pocztowych wydawanych w latach 30. XX wieku przez pocztę Szwajcarii (il. 4). Rapperswil jest znane od dawna jako Miasto Róż (Rosenstadt), a nazwę uzasadniają zarówno herb miasta, jak i piękne ogrody różane, starannie pielęgnowane przez władze miasta i mieszkańców. Herb można znaleźć, między innymi, na frontonie kamienicy Burghof (il. 5), a nawet na bruku przed wejściem do muzeum. Miasto szczyci się pieczęcią miejską z 1277 roku, na której pokazane są dwie róże (il. 6). Rysunek herbu wykorzystano również jako temat datownika okolicznościowego, stosowanego 25 maja 1979 z okazji obchodów 750-lecia miasta (1229–1979).

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

il. 6

il. 7

78

ALMA MATER nr 213–214

il. 8


Rapperswil posiada również atrakcję w postaci ogrodu u podnóża zamku, w którym hodowane są daniele. Ogród ten jest częstym motywem widokówek (il. 7). Obecność danieli jest związana z legendą zamkową, która głosi, że podczas polowania w dawnych wiekach jeden z danieli ściganych przez myśliwych schronił się na zamku u pani, która ocaliła mu życie. Legenda żyje zarówno w postaci witraża umieszczonego w oknie obok wejścia do muzeum (il. 8), jak i na wydawnictwach pocztowych, w tym na ilustrowanych kopertach i FDC oraz datowniku okolicznościowym. Zamek, w którym mieści się Muzeum Narodowe Polskie, jest najbardziej okazałą budowlą i wraz z sąsiadującym kościołem parafialnym pod wezwaniem św. Jana stanowią główny akcent miasta. Obie budowle pokazane są na kolorowanej widokówce wydanej przez firmę T. Pfaff z Neuchatel około 1900 roku (il. 9). Widokówka ofrankowana jest znaczkiem wydanym przez Pocztę Szwajcarii ze stemplem 21 stycznia 1905 z Urzę-

il. 9

il. 10

polskie muzeum (Polnisches Museum). Widok zamku znalazł się także na kartce pocztowej wydanej w 1931 roku przez

il. 11

du Pocztowego Rapperswil w kantonie St. Gallen. Ciekawostką jest informacja podana na kartce w języku francuskim, że zamkowa kaplica mieści serce polskiego

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

il. 12

patrioty Kościuszki. Kolejnym przykładem jest widok zamku pokazany na widokówce czarno-białej z około 1917 roku z obiegu pocztowego, wydanej przez Th. Zingg w Baden (il. 10). Również na tej widokówce jest akcent polski. Opis kartki jest w języku polskim, francuskim i niemieckim, a w języku niemieckim podano, że jest to

il. 13

Pocztę Szwajcarii. Jest to przypomnienie stanu zamku w XIV wieku (il. 11). Zamek pokazany został również na znaczku wydanym przez Pocztę Szwajcarii w 1979 roku z okazji 750. rocznicy powstania miasta Rapperswil. W końcu lat 50. XX wieku urząd pocztowy w mieście stosował frankaturę mechaniczną z nakładką, na której

jest rysunek z widokiem zamku i kościoła św. Jana (il. 12). Dwubiegowe schody prowadzące do bramy zamku i przedkościelny plac wybudowano w 1894 roku, po wcześniejszym wyburzeniu kamienicy przylegającej do wzgórza. Pomiędzy biegami schodów znajduje się dekoracyjna grota, a przed schodami zbudowano fontannę, która jest użytkowana do dzisiaj. Należy odnotować, że widok zamku w Rapperswilu znalazł się również na znaczku wydanym przez Pocztę Polską ‒ w 1999 roku w serii „Polonica”. Serię stanowią cztery znaczki, przedstawiające widoki budynków, w których znajdują się polskie instytucje, w tym: pałac w Fawley Court, gdzie znajduje się Muzeum Księży Marianów, fasada Biblioteki Polskiej w Paryżu, fasada Instytutu Polskiego i Muzeum Generała Sikorskiego w Londynie oraz zamek w Rapperswilu z Muzeum Polskim (Fi.3653). Na ilustracji 13 pokazano FDC


z dwoma znaczkami. Seria jest dostępna kolekcjonerom, natomiast znalezienie przesyłki listowej ofrankowanej znaczkiem z widokiem zamku w Rapperswilu

16 sierpnia 1868 w pewnej odległości od zamku, na końcu półwyspu wchodzącego w Jezioro Zuryskie. Dzięki tej lokalizacji kolumna widoczna była z daleka. Widok

il. 15

sprawia wiele problemów. Wyjątkowym przykładem takiej przesyłki, ofrankowanej całą serią znaczków „Polonica”, jest koperta większego formatu (il. 14). Przed wejściem do Muzeum Polskiego w Rapperswilu stoi słynna Kolumna Barska. Obecna lokalizacja jest trzecią z kolei. Hrabia Plater wystawił kolumnę

80

ALMA MATER nr 213–214

kolumny przedstawiony został, między innymi, w „Tygodniku Ilustrowanym” nr 43 z 1927 roku w formie ilustracji do artykułu zatytułowanego Mowa Władysława hr. Platera na posiedzeniu Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu dn. 5 grudnia 1871 roku. Na ilustracji widać kolumnę zwieńczoną orłem wzbijającym

il. 16

il. 17

Współczesne wejście do zamku różni się istotnie od wcześniejszych rozwiązań, wielokrotnie przedstawianych na widokówkach, traktowanych często jako tzw. Gruss (pozdrowienia). W końcu XIX wieku wejście do Muzeum miało charakter, styl i przesłanie patriotyczne, chociaż napis nad wejściem był w języku

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

il. 14

się do lotu na tle wzgórza porośniętego lasem i wież zamkowych. Kolumna wzbudza zainteresowanie oglądających ją osób (il. 15). Kilka lat później, jak pisze biograf hr. Platera, po uszkodzeniu przez piorun, kolumna została przeniesiona „na podworzec” zamku. Widoki kolumny w tej drugiej lokalizacji zarejestrowane są, między innymi, na widokówkach: kolorowanej z obiegu pocztowego z 1900 roku, wydanej przez Kunstverlagsanstalt, Basel (il. 16), oraz wydanej w 1908 roku przez firmę Kartencentrale F.Doblinger-Marti, z podpisem w języku polskim (il. 17). Obecna lokalizacja kolumny pochodzi z roku 1968 ‒ na szczycie wzgórza, w niedalekiej odległości od wejścia do zamku, w interesującym otoczeniu kamiennych siedzeń i róż. Widok kolumny jest tematem widokówki dostępnej w Muzeum Polskim, jak i okładki trzyjęzycznego folderu (il. 18). Na cokole kolumny jest herb Rzeczypospolitej Obojga Narodów, pamiętne daty walk o wolność, napis Magna res libertas oraz fragment Chorału Kornela Ujejskiego Niespożyty duch polski... (il. 19).


il. 18

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

francuskim. Dwie widokówki (il. 20 i 21) w pełni ilustrują dawne rozwiązania, które po kolejnych remontach i zawirowaniach wokół Muzeum przybrały współczesny wygląd. Jedna (il. 21) pochodzi z obiegu, jest wysłana z Rapperswilu z treścią korespondencji pisaną po polsku, adresatką była kobieta z tytułem profesorskim ze Lwowa. Zbiory Muzeum Polskiego, jakie można zobaczyć obecnie, opisane zostały w trzyjęzycznym (polski, niemiecki, angielski) przewodniku autorstwa Artura Badacha i Anny Piotrowskiej, wydanym w 2008 roku, finansowanym przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ze środków Kancelarii Senatu RP. Opis zbiorów poprzedzony jest krótką historią

il. 20

Muzeum, z której wynika, że obecnie znajduje się ono w trzecim okresie swojego funkcjonowania. Pierwszym, najbardziej twórczym, okresem były lata 1870–1889, wyznaczone powołaniem Muzeum Narodowego Polskiego i rokiem śmierci hr. Platera. Muzeum było prowadzone przez hrabiego, który poświęcił swój majątek na remont zamku oraz pozyskiwanie eksponatów. Było ono licznie odwiedzane przez Szwajcarów i Polaków, a biblioteka i zbiory rękopiśmiennicze służyły do prac nad historią Wielkiej Emigracji. Okres drugi to lata 1889–1927. Stały one pod znakiem porządkowania spraw gospodarczych i finansowych, podejmowanych kolegialnie przez powołanych do tego działaczy emigracyjnych. Ówczesne zbiory i ich rozmieszczenie zostały szczegółowo opisane w przewodniku Muzeum Narodowe il. 19 Polskie, wydanym nakładem dyrekcji muzeum, drukowanym w Krakowie w 1906 roku, z wieloma ilustracjami w formie reprodukcji fotografii. Muzeum stało się „centrum ideowym” i patriotycznym w chwili pozyskania w 1895 roku urny z sercem Tadeusza Kościuszki. Nabrało znaczenia nie tylko dla miasta, ale i dla Szwajcarii, i było odwiedzane

przez władze kantonu i prezydentów kraju. Pozyskanie urny z sercem Tadeusza Kościuszki wymagało stworzenia odpowiedniego miejsca do prezentacji. Wybrano miejsce na parterze zamku, budując okrągłą, sklepioną kapliczkę,

której środkiem na cokole trzy daty: 1746, 1817, 1897, mieszczącym stoi urna pomysłu i wykonania Wincentego Trojanowskiego. Do krypty prowadził skromny, ostrołukowy portyk, a z niego oszklone drzwi żelazne, ażurowe. Takie informacje o mauzoleum Kościuszki znalazły się w cytowanym przewodniku z 1906 roku.

il. 21

il. 22

ALMA MATER nr 213–214

81


il. 24

82

ALMA MATER nr 213–214 il. 25

Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

il. 23

Widok fragmentu mauzoleum z cokołem i urną znalazł się na widokówce z około 1900 roku opracowanej w Kartencentrale F. Doblinger-Marti w Rapperswilu (il. 22). Niejedyna to widokówka wydana w Szwajcarii, na której prezentowane są zbiory Muzeum Narodowego Polskiego. Na innych prezentowane są widoki sal, (il. 23), jak widok „Zbrojowni”, inaczej zwanej „Pokojem broni”. Na innych jeszcze pokazywane są reprodukcje dzieł sztuki, na przykład obraz Piotra Stachiewicza Kosynierzy Kościuszki z 1794 roku, względnie widoki zabytkowych przedmiotów. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku Sejm Rzeczypospolitej uchwałą z 21 października 1921 podjął decyzję o przeniesieniu zbiorów rapperswilskich do Polski. Po wywiezieniu zbiorów i biblioteki nastąpiła fizyczna likwidacja Muzeum Narodowego Polskiego, ale środowisko emigracyjne zdecydowało się na kontynuowanie działalności w zamku. W 1936 roku, z inicjatywy artystów skupionych w Bloku Zawodowym Artystów Plastyków, stowarzyszeniu artystycznym działającym w Warszawie w latach 1934–1939, zorganizowano dużą wystawę współczesnej sztuki polskiej Polnische Kunst. Organizatorami wystawy było dwoje członków Bloku: Halina Jastrzębska-Kenarowa (późniejsza kierowniczka Muzeum Polski Współczesnej, pełniąca funkcję do 31 grudnia 1945) i Stanisław Appenzeller, uczeń Władysława Jarockiego w krakowskiej ASP. Wystawa miała duże powodzenie u Szwajcarów i życzliwe komentarze recenzentów. Kolejne działania w zamku podjęte zostały pod protektoratem Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Komunikacji. W miejsce Muzeum Narodowego Polskiego utworzono Muzeum Polski Współczesnej, które prowadziło aktywną działalność do 1945 roku. W czasie wojny Muzeum pełniło funkcję ośrodka edukacyjnego i kulturalnego dla internowanych żołnierzy, między innymi z 2. Dywizji Strzelców Pieszych dowodzonych przez gen. Bronisława Prugar-Kettlinga. Część zbiorów rapperswilskich, głównie biblioteka i archiwalia, została zniszczona w czasie drugiej wojny światowej w Warszawie. Ocalałe dzieła sztuki, broń i pamiątki patriotyczne znajdują


Fot. ze zbiorów Jerzego Dudy

się w różnych muzeach i są eksponowane, między innymi, w Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Narodowym, a urna z sercem Tadeusza Kościuszki znajduje się w Zamku Królewskim w Warszawie. Po 1945 roku władze PRL-u podjęły akcję zamiany Muzeum Polski Współczesnej w ośrodek propagandy PRL-u przez, między innymi, likwidację ekspozycji mówiącej o II Rzeczpospolitej oraz selekcję zbioru bibliotecznego, a na ich miejsce włączanie do wystaw eksponatów wyrażających „postępowe i rewolucyjne tradycje Polski”. Odpowiedzią gminy Rapperswil na tego rodzaju działania było wypowiedzenie umowy dzierżawy zamku. W 1952 roku zbiory wywieziono do Polski. W zamku znalazło siedzibę Szwajcarskie Towarzystwo Zamków, które usunęło pozostałe jeszcze ślady polskiej bytności i działalności. W styczniu 1954 roku powstało polsko-szwajcarskie Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Polskiego w Rapperswilu, dzięki któremu w zamku zorganizowano kilka interesujących wystaw, między innymi Przyjaźń polsko-szwajcarska na przestrzeni wieków. Kartografia polska, Mikołaj Kopernik. Zachowały się z tamtego okresu widokówki fotograficzne

wykonane przez Rud. Sutera. Oberrieden z Zurychu z wystawy Walki o wolność po stronie Państw Sprzymierzonych z 1954 roku (il. 24) oraz widokówka z wystawy Przyjaźń polsko-szwajcarska poprzez stulecia z 1960 roku (il. 25). Obie widokówki są z obiegu pocztowego, a znaczki wydane przez Pocztę Szwajcarii mają ostemplowanie frankaturą mechaniczną stosowaną w Urzędzie Pocztowym Rapperswil z nakładką posiadającą rysunek panoramy miasta. Na rewersie widokówki (il. 28) jest dodatkowy stempel „Schlos Rapperswil”. W 1975 roku zostało otwarte w zamku w Rapperswilu, istniejące do dzisiaj, Muzeum Polskie. W pierwszych latach działalności skoncentrowano się na powiększaniu kolekcji, rozbudowywaniu zbioru bibliotecznego i nail. 26 wiązywaniu kontaktów oraz współpracy z instytucjami w kraju. Po 1989 roku organizowano wystawy sztuki, eksponowano prace polskich artystów, ale również prace artystów szwajcarskich. Organizowano konferencje, koncerty, recitale słynnych polskich muzyków, spotkania z ludźmi kultury i sztuki. Muzeum gościło pierwszego prezydenta RP Lecha Wałęsę z małżonką, prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, prymasa Polski kardynała Józefa Glempa. Odnotowano w Księdze gości nazwiska członków Sejmu i Senatu, profesorów i pracowników naukowych różnych uczelni, także z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Polaków przyjeżdżających z różnych stron kraju, ciekawych zbiorów, historii Muzeum i jego patriotycznego oddziaływania. Niedane jest Muzeum rozwinąć skrzydła na wzór orła z Kolumny Wolności – od 2008 roku trwa bowiem spór o zamek, który grupa il. 27

szwajcarskich biznesmenów chciała oddać miastu Rapperswil, zamieniając jego wnętrze na... salę balową i klub. Spór udało się załagodzić dzięki włączeniu się do sprawy najwyższych władz Rzeczpospolitej i władz kantonalnych w Szwajcarii. W połowie roku 2019 nie były jeszcze znane ostateczne decyzje w sprawie dalszego losu muzeum. Należy mieć nadzieję, że pozostanie ono nadal „skrawkiem wolnej Polski” w Szwajcarii i będzie odwiedzane przez kolejne pokolenia Polaków. Że będzie, jak dawniej, spełniać rolę edukacyjną, służyć pobudzaniu uczuć patriotycznych oraz inspirować kolekcjonerów do poszukiwania pięknych i fascynujących materiałów kolekcjonerskich przypominających świetlane lata Muzeum, jak choćby litografowane widokówki z polskim akcentem (il. 26 i 27).

Jerzy Duda A. Badach, A. Piotrowska, Muzeum Polskie w Rapperswilu, historia i zbiory, Warszawa–Rapperswil 2008. J. Flach, Sprawa Muzeum Narodowego w Rapperswylu, Kraków 1912. W. Kłyszewski, Z moich wspomnień, Kraków 1961. J. Morkowski, B. Drewnowski, Kościuszko w Szwajcarii 1815–1817, Zamek Królewski w Warszawie – Muzeum, Warszawa 2016. Muzeum Narodowe Polskie w Rapperswilu, Nakładem Dyrekcji Muzeum, Kraków 1906.

ALMA MATER nr 213–214

83


UCZYŁ TOLERANCJI DLA LUDZKICH SŁABOŚCI W 100-lecie urodzin prof. Juliana Blicharskiego

U

Z archiwum prywatnego Teresy Wolskiej-Smoleń

Ze zbiorów Aleksandra B. Skotnickiego

studentów Niemcy aresztowali i wysłali do rodzony w Krakowie w 1919 roku Juobozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. lian Blicharski studiował medycynę Julian Blicharski przez cztery lata brał na Wydziale Lekarskim UJ w latach 1937– udział w zajęciach tajnego podziemne1949, z sześcioletnią przerwą w okresie go Wydziału Filozoficznego UJ, gdzie drugiej wojny światowej. W pierwszych spotykał się z prof. Stefanem Swieżawdwóch latach studiów w zachowanym skim, Romanem Ingardenem, Stefanem indeksie, przy zazwyczaj celujących Szumanem, Zygmuntem Zawirskim. notach, znajdują się podpisy wybitnych Dwudziestokilkuletni młody filozof chopostaci uniwersyteckiej medycyny – dr. dził po Krakowie z torbą pełną narzędzi, Jana Robla oraz profesorów: Konstantego zaglądając do biur, banków i sklepów, Zakrzewskiego, Zygmunta Szantrocha, konserwując i naprawiając maszyny do Stanisława Maziarskiego, Jerzego Kaulpisania i liczenia. bersza, Leona Marchlewskiego, Emila Po wojnie kontynuował studia, pracuGodlewskiego. A po wojnie: Józefa Kojąc równocześnie jako wolontariusz, tzw. strzewskiego, Edwarda Szczeklika, Janiny koasystent, w Klinice Chorób Zakaźnych Kowalczykowej, Janusza Supniewskiego, prof. Józefa Kostrzewskiego, Klinice PsyTadeusza Tempki, Władysława Bujaka, chiatrycznej prof. Eugeniusza BrzezickieEugeniusza Brzezickiego, Franciszka go i II Klinice Chorób Wewnętrznych prof. Waltera, Kornela Michejdy, Mariana Tadeusza Tempki. Po uzyskaniu dyplomu Wilczka, Jana Miodońskiego, Jana OlProf. Julian Blicharski w swoim mieszkaniu; lekarza pracował najpierw w klinice prof. brychta, Leona Tochowicza, Zdzisława 1999 Tempki, u którego obronił pracę dokPrzybyłkiewicza, Józefa Hano, Ksawerego kiej konspiracji uczęszczał na zajęcia torską, po czym od 1950 roku przeszedł Lewkowicza, Jana Glatzla. Osiemnastu z nich stało się ofiarami w prosektorium anatomopatologicznym, wraz z doc. Julianem Aleksandrowiczem brutalnej napaści hitlerowców podczas tak co było bardzo niebezpieczne – prof. do nowo tworzonej III Kliniki Chorób zwanej Sonderaktion Krakau 6 listopada Janinę Kowalczykową i profesora medy- Wewnętrznych, w której spędził nieprze1939. Ci, których zwolniono z obozu w lu- cyny sądowej Jana Olbrychta oraz trzech rwanie następne prawie 40 lat. W III Klinice Chorób tym 1940 roku, mimo straszWewnętrznych Akademii nych przeżyć i śmierci wielu Medycznej, a następnie kolegów – podejmowali dalej Klinice Hematologii AM, ryzyko działalności dydakpoczątkowo wspólnie z Jutycznej na konspiracyjnym, lianem Aleksandrowiczem, tajnym Wydziale Lekarskim po czym jako jej szef stwoUJ, pozostając wiernymi derzyli unikatową atmosferę wizie: Ne cedat Academia – humanistycznej Kliniki Akademia się nie poddaje. Chorób Wewnętrznych, Gdy wojna przerwaktóra przez wiele lat była ła studia, Julian Blicharski, modelową w holistycznym w celach zarobkowych i bezpodejściu do naukowego pieczeństwa, podjął pracę poznawania przyczyn fizyczną w fabrykach Borku chorób, jak i do metod Fałęckiego. Doskonaląc swe leczenia, obejmujących nie kwalifikacje rzemieślnicze, tylko farmakoterapię, ale uzyskał dyplom czeladnika i psychoterapię, biblioteraw zakresie mechaniki precyIndeks studenta medycyny Juliana Blicharskiego z września 1937 roku pię, muzykoterapię, z partzyjnej, równocześnie w wiel-

84

ALMA MATER nr 213–214


Z archiwum prywatnego Teresy Wolskiej-Smoleń

Strona z indeksu III roku studiów na Wydziale Lekarskim; w prawym górnym rogu przekreślony rok akademicki 1939/40 na rok 1945

i chorobami neurologicznymi, jak i nad leczeniem chorych z ostrymi i przewlekłymi białaczkami. W roku 1958 profesorowie Aleksandrowicz i Blicharski dokonali dożylnego przeszczepienia 180 mililitrów szpiku od bliźniaczej monozygotycznej

Ze zbiorów Aleksandra B. Skotnickiego

mologii komórek układu krwiotwórczego, z których kilka miało priorytet krajowy, a nawet światowy. Z tego zakresu, w 1950 roku, doktoryzował się u prof. Tempki na podstawie dysertacji Metody cytochemiczne w zastosowaniu do badań hematolo-

Ze zbiorów Aleksandra B. Skotnickiego

nerskim podejściem do chorego człowieka, z instytucją starostów sal, Towarzystwem Przyjaciół Chorych, sanatoriami poszpitalnymi. Był człowiekiem o ogromnej kulturze osobistej. Zawsze wspierał swego starszego o 10 lat szefa Juliana Aleksandrowicza, pozostając całe życie w jego cieniu. Nigdy nie poróżnili się, nie rywalizowali ze sobą. Zachowywał szacunek, lojalność, pełen uniwersyteckiego stylu dystans właściwy dla relacji: mistrz–uczeń. Stanowili przykład zasad dżentelmeńskiego współżycia. Dzięki nieco przeciwnym, ale doskonale się uzupełniającym cechom charakteru, mogli kreować wartości składające się na to zupełnie wyjątkowe miejsce, jakim była III Klinika Chorób Wewnętrznych AM w Krakowie. Jak wiadomo, medycyna zrodziła się ze współczucia cierpiącym, a pierwsi lekarze byli równocześnie filozofami. Podobnie Julian Blicharski, włączał elementy filozofii i psychologii człowieka, jak i swe dobre, współczujące serce w codzienną praktykę lekarską. Szczególnie wrażliwy był na los człowieka przewlekle chorego i w starszym wieku, pisał książki poświęcone opiece nad przewlekle chorymi

Docent Julian Blicharski w swoim gabinecie w III Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej;1965

ludźmi ze zmianami zwyrodnieniowymi i nowotworowymi. Opracował projekt i statut kliniki geriatrycznej, która powstała z jego inicjatywy w Akademii Medycznej. Był jednym z inicjatorów powstania w Krakowie Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum. Był twórcą, organizatorem i wieloletnim kierownikiem Miejskiej, a potem Wojewódzkiej Poradni Hematologicznej. Do hematologicznej działalności naukowej Profesora należy zaliczyć również prace z dziedziny cytochemii i cytoenzy-

Zespół lekarski Kliniki Hematologii; pierwszy z prawej prof. Julian Blicharski; 1975

gicznych, a następnie habilitował u prof. Aleksandrowicza w oparciu o pracę Lipidy w komórkach krwi w roku 1955. Profesor Blicharski przebywał także na stażach naukowo-badawczych we Francji, Niemczech, w latach 1959–1960 jako stypendysta Fundacji Rockefellera nabył doświadczenia w departamencie Wirusologii i Mikroskopii Elektronowej Szpitala i Instytutu M.D. Andersona w Houston. Prowadził pionierskie badania nad zastosowaniem iperytu azotowego u chorych z ziarnicą złośliwą, gruźlicą

dawczyni, 50-letniej chorej z przewlekłą białaczką szpikową w okresie zaostrzenia mieloblastycznego – był to pierwszy syngeniczny przeszczep szpiku w Polsce, a jeden z pierwszych w świecie. Wyniki swoich obserwacji autorzy opublikowali w „Acta Haematologica Polonica” w roku 1959, a także w 1960 roku w jednym z czołowych specjalistycznych czasopism europejskich „Le Sang”. Był autorem przeszło 130 publikacji naukowych, zwłaszcza w zakresie doświadczalnej i klinicznej hematologii,

ALMA MATER nr 213–214

85


Przy mikroskopie – prof. Blicharski i jego studenci; 1970

Profesor Blicharski przez całe życie stosował się do niepisanej zasady prof. Leona Marchlewskiego na dobry wykład, który powinien: jak celna strzała trafić i poruszyć umysły słuchaczy, zapisać się na taśmie ich pamięci, dzięki inspirującej treści, klarowności, precyzji, zredukowaniu do zera nieistotnych szczegółów. W uznaniu zasług został uhonorowany licznymi odznaczeniami państwowymi i medalami, honorowym członkostwem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. W 1989 roku przeszedł na emeryturę. Na prośbę zespołu zatrzymał przez parę lat swój gabinet, przychodził na wizyty lekarskie, brał udział w spotkaniach naukowych i okolicznościowych Kliniki – usuwał się w cień do roli obserwatora i, jedynie indagowany, życzliwą i mądrą radą wspierał nasze działania, decyzje, plany

Fot. Ze zbiorów Aleksandra B. Skotnickiego

wielu rozdziałów w czołowych podręcznikach chorób wewnętrznych i hematologii. Jego monografia Zarys chorób wewnętrznych dla stomatologów, wydana przez PZWL w Warszawie w 1974 roku, jak i sześciotomowy skrypt wydany przez Akademię Medyczną w Krakowie cieszyły się ogromnym powodzeniem w kręgach lekarzy i studentów medycyny. Wielokrotnie wznawiana, była jednym z niewielu podręczników całej interny napisanym przez jednego autora. Dowodziła nie tylko wielkiej pracowitości, ogromnego doświadczenia ogólnointernistycznego, ale i talentu dydaktycznego. Jego wykłady, podczas których zawsze rysował kredą na tablicy, były połączeniem precyzji, logiki, obrazowości i kompetencji. Zawsze wzbogacał je także przykładami z bogatej praktyki klinicznej.

Koryfeusze krakowskiej hematologii: prof. prof. Julian Aleksandrowicz i Julian Blicharski

Spotkanie z okazji 80-lecia Juliana Blicharskiego w gabinecie kierownika Kliniki Hematologii; od lewej: prof. Włodzimierz Ostrowski, prorektor UJ prof. Stanisław Konturek, prof. Julian Blicharski z żoną, prof. Henryk Gaertner, prof. Aleksander B. Skotnicki

86

ALMA MATER nr 213–214

rozwoju i przebudowy kliniki, którą kiedyś urządzał razem z Julianem Aleksandrowiczem. Prawdziwie cieszył się i gratulował osiągnięć, których nie udało się dokonać za jego kadencji. Był dobrym i mądrym człowiekiem, wspaniałym szefem, wybitnym lekarzem o międzynarodowym prestiżu, człowiekiem prawym, pracowitym, bez reszty oddanym chorym, jak i swojej klinice, przyjaznym asystentom i studentom, których porywał swoją pasją poznawczą, dostrzeganiem tego, czego sami nie zauważaliśmy. Uczył epistolarnej kultury akademickiej, tolerancji dla ludzkich słabości, wybaczania wrogom. Uczył także pragmatyzmu, rzetelności, dalekowzroczności, systematyczności, „zakotwiczania” marzeń w opornej rzeczywistości. Podziwialiśmy renesansową osobowość Juliana Blicharskiego, swobodne poruszanie się po tak odległych od medycyny dziedzinach jak literatura piękna, filozofia, historia sztuki, malarstwo, muzyka. Zapamiętamy go pochylonego nad mikroskopem – nie wyobrażał sobie hematologii bez ustawicznego konfrontowania wiedzy i stanu klinicznego chorych z obrazem komórek krwi i szpiku kostnego. Zapamiętamy jego spokój, jakim emanował, pykając nieodłączną fajkę, oraz iście angielskie poczucie humoru, niepowtarzalne seanse – dla rozładowania napięcia – w jego gabinecie, podczas których czytało się... Kubusia Puchatka. Profesor Blicharski pisał: Jako lekarz zmagający się z białaczkami często czułem smak porażki. Musiałem stawić czoła rozpaczy i cierpieniu moich pacjentów. Nigdy jednak nie opuszczało mnie przekonanie, że to od strony hematologii i immunologii nadejdzie ostateczna „rozprawa” z chorobami nowotworowymi.

Aleksander B. Skotnicki Teresa Wolska-Smoleń

Katedra Hematologii UJ CM


SCHOLARIS

PRESTIŻOWE STYPENDIUM UJ DLA SZCZEGÓLNIE UZDOLNIONYCH UCZNIÓW S

weł Laidler, profesor UJ, dr hab. Brygida Kuźniak, dr Witold Zawadzki, dr Tomasz Żuradzki, dr Michał Németh, i przewodnicząca Samorządu Studentów UJ Marcelina Kościołek. – Niezmiernie się cieszę, że wprowadziliśmy ten projekt w życie. Jestem przekonany, że na stałe zagości on w naszej ofercie stypendialnej. Wybór laureatów był niezwykle trudny. Przeprowadziliśmy długie i ukierunkowane rozmowy z kilkunastoma osobami wybranymi w pierwszym etapie, podczas których sprawdzaliśmy ich predyspozycje do podjęcia deklarowanego kierunku studiów. Ostatecznie udało się wybrać sześcioro laureatów. Uważam, że najlepszych z najlepszych – mówi prof. Armen Edigarian. Konkurs o stypendium składa się z dwóch etapów. Pierwszy odbywa się od 1 lutego do 15 marca i polega na wypełnieniu elektronicznego formularza

osobowego oraz dostarczeniu dokumentacji potwierdzającej osiągnięcia, wiedzę i zainteresowania kandydata. Do drugiego etapu przechodzi 20 uczestników konkursu, z którymi członkowie kapituły przeprowadzają szczegółowe rozmowy. Zwycięzcy otrzymują stypendium w wysokości 2000 złotych miesięcznie przez cały okres studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim (jednak nie dłużej niż pięć lat). Dodatkowo mają zapewnioną pomoc opiekuna naukowego, możliwość realizacji programu studiów według indywidualnego planu oraz gwarancję przyznania miejsca w domu studenckim. Szczegóły można znaleźć na stronie https://stypendia.uj.edu.pl/stypendium-uj

AWoj

Anna Wojnar

ześcioro szczególnie uzdolnionych uczniów szkół średnich otrzymało stypendium Uniwersytetu Jagiellońskiego, dzięki któremu 1 października 2019 rozpoczęli studia na wybranym przez siebie kierunku. Jest to pierwsze w historii Uczelni tego typu prestiżowe wyróżnienie, o które mogą się ubiegać uczniowie, posiadający nie tylko ponadprzeciętne oceny, ale także ponadprogramowe osiągnięcia naukowe lub artystyczne. Anna Grabowska, absolwentka Liceum Ogólnokształcącego Zakonu Pijarów w Krakowie, wybrała studia na kierunku zarządzanie kulturą i mediami. Bazyli Bednarz, który ukończył IV Liceum Ogólnokształcące w Krakowie, zdecydował się na studia na kierunku elektroniczne przetwarzanie informacji. Paweł Daroszewski, tegoroczny maturzysta I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu, rozpoczął naukę na kierunku prawo. Jan Fornal, absolwent Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II Sióstr Prezentek w Rzeszowie, wybrał matematykę. Daniil Yankousky ukończył Liceum Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego i uczy się na kierunku biotechnologia w ramach studiów matematyczno-przyrodniczych. Maciej Żurawski, były uczeń Śląskich Technicznych Zakładów w Katowicach, podjął studia na kierunku fizyka. Pamiątkowe dyplomy wręczył laureatom rektor UJ prof. Wojciech Nowak podczas spotkania w Collegium Novum, które odbyło się 25 wrzenia 2019. Obecni byli również prorektorzy UJ profesorowie Jacek Popiel oraz Stanisław Kistryn, kanclerz UJ Monika Harpula, kwestor UJ Teresa Kapcia, dziekani wydziałów oraz członkowie kapituły, która decyduje o przyznaniu stypendiów: prorektor UJ prof. Armen Edigarian, prof. Piotr Krasny, prof. Artur Michalak, dr hab. Bartłomiej Dobroczyński, profesor UJ, dr hab. Pa-

Laureaci stypendium UJ z rektorem UJ prof. Wojciechem Nowakiem i prorektorem UJ prof. Armenem Edigarianem

ALMA MATER nr 213–214

87


KONCERT ZESPOŁU PIEŚNI I TAŃCA „SŁOWIANKI”

Fot. Jerzy Sawicz

Wieczorem 1 października 2019 w Auditorium Maximum, w dniu inauguracji nowego roku akademickiego na Uniwersytecie Jagiellońskim, odbył się koncert Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”. Licznie zgromadzonych gości powitała kierownik zespołu Marta Wolff-Zdzienicka. W programie znalazły się, między innymi, pieśni i tańce lubelskie, przeworskie i biłgorajskie, a także krakowiak i taniec Lachów Sądeckich. Nie zabrakło również akcentów bałkańskich, takich jak bułgarska Raczenica, Krajdunajska suita i taniec szopski, a także piosenek chorwackich i słoweńskich.

88

ALMA MATER nr 213–214


JAGIELLOŃSKIE CENTRUM JĘZYKOWE WE WSPÓŁPRACY ZE STOWARZYSZENIEM EULETA W

w Brukseli podziękował prof. Pisulińskiemu oraz dyrektorowi Centrum Wsparcia Dydaktyki Piotrowi Szumlińskiemu za ich wkład w przygotowanie spotkania. Do Krakowa przyjechało ponad trzydziestu gości, między innymi, z Australii, Czech, Francji, Niemiec, Federacji Rosyjskiej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Włoch oraz z wielu uczelni w Polsce. Byli wśród nich zarówno nauczyciele, tłumacze, jak i prawnicy. W obradach wzięli również udział pracownicy JCJ, prowadzący lektorat dla studentów prawa UJ. Odbyło się siedem warsztatów. Prowadzili je: Jarmila Pokorna, Eva Večerkova i Hana Kallus (One Team, Different Expertise, Preparing Students for Real Life Through Case Studies in Marketing, Corporate law and Unfair Competition), Izabela Bakota (How to Motivate Students in a Legal English Classroom – A Communicative Approach to the Teaching of Legal English), Natasha Costello i Louise Kulbicki (Talking Together, Working Together: Using Small Talk to Build Relationships in Legal English),

Halina Sierocka (Teaching and Learning Legal English Vocabulary with the Use of Authentic Materials), Andra Steiner (RealTime Writing, Systematic Skills Development for Legal Professionals – Efficient, Effective, Non-Boring), Aleksandra Łuczak (Introducing Peer Tutoring into the Legal English Classroom), Sofia Parastatidou (Using Negotiation to Teach and Learn Legal English). Organizatorzy warsztatów postarali się, aby spotkanie to było dla gości zagranicznych szansą na zetknięcie się z polską kulturą, a dla wszystkich uczestników – okazją do środowiskowej integracji. Goście zwiedzili wystawę Podziemny Kraków oraz odbyli spacer po Starym Mieście z przewodnikiem Anną Witkowską (JCJ). Przedsięwzięcie to, wpisujące się w założenia realizowanej na UJ polityki internacjonalizacji, spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony uczestników.

Alicja Waligóra-Zblewska

Jagiellońskie Centrum Językowe

Louise Kulbicki i Sofia Parastatidou

ychodząc naprzeciw oczekiwaniom, artykułowanym przez prawników, studentów prawa, lektorów uczących języka angielskiego na wydziałach prawa, a także tłumaczy zajmujących się przekładami tekstów prawniczych, Jagiellońskie Centrum Językowe UJ nawiązało robocze kontakty z Europejskim Stowarzyszeniem Nauczycieli Angielskiego Języka Prawniczego (EULETA). Kooperacja ta przyniosła wymierne efekty w postaci zorganizowanych wspólnie warsztatów glottodydaktycznych, które odbyły się 21 września 2019 w Krakowie pod honorowym patronatem dziekana Wydziału Prawa i Administracji UJ prof. Jerzego Pisulińskiego. Ich tematem była współpraca w nauczaniu i uczeniu się angielskiego języka prawniczego. Otwierając obrady, dyrektor JCJ Alicja Waligóra-Zblewska przedstawiła pokrótce historię Jagiellońskiego Centrum Językowego oraz zadania realizowane przez tę jednostkę. Prezydent EULETA David Albert Best z Wolnego Uniwersytetu

Uczestnicy warsztatów w Centrum Dydaktycznym WPiA

ALMA MATER nr 213–214

89


IMPRESSIONES 90

ALMA MATER nr 213–214

Kazimierz Wiśniak, Zimowy księżyc, pastel 40 x 40; 2003


CZARODZIEJ I ARTYSTA WYJĄTKOWY odzianin z urodzenia, krakowianin z wyboru. Autor ponad 2,5 tysiąca rysunków, ponad 300 projektów scenograficznych i ponad 100 obrazów. Kazimierz Wiśniak – artysta wyjątkowy. Niezwykle lubiany. Przyjazny ludziom, a przy tym wrażliwy, skromny i niesamowicie pracowity. Uważny obserwator drobin świata. – Wybierając Kraków, stał się częścią ważnych legend miejskich tego miasta. Nie tylko jako rysownik reaktywowanego po długiej przerwie „Przekroju”, na łamy którego został ponownie zaproszony, także jako kontynuator Piwnicznej działalności, jako autor różnorodnych plakatów potrzebnych miastu

Maciej Rudy

Ł

Kazimierz Wiśniak

Kazimierz Wiśniak, rysunek do życzeń noworocznych; 2011

ALMA MATER nr 213–214

91


Kazimierz Wiśniak, obrazek z zaproszenia noworocznego; 1998

(ostatnio dla Archiwum Miasta Krakowa), wreszcie jako ilustrator książek o Krakowie [także miesięcznika UJ „Alma Mater” – RPM], godeł zakonnych, Szopki z Zagórza w Krakowie, jako bohater trzech

92

filmów dokumentalnych związanych z tym miastem. Żart zamaskowany elementem powagi – oto sekret autorskiego wkładu Wiśniaka do unikatowej przestrzeni kulturowej miasta i jego wybranej okolicy

ALMA MATER nr 213–214 Kazimierz Wiśniak, Zima w Lanckoronie, tusz, akwarela; 2015

– pisze prof. Zofia Ratajczak w swojej najnowszej książce Kazimierz Wiśniak. Czarodziej z podwórka, której drugie, uzupełnione, wydanie ukazało się we wrześniu 2019 roku nakładem Wydawnictwa Universitas, zaledwie dziewięć miesięcy po wydaniu pierwszym. Spotkanie z autorką tomu i jego bohaterem odbyło się zatem dwukrotnie: 11 grudnia 2018 – w dniu 87. urodzin artysty – oraz 17 września 2019. Oba zorganizowane zostały w Piwnicy pod Baranami, miejscu szczególnym dla Kazimierza Wiśniaka, nie tylko ze względu na fakt, że to właśnie on je współtworzył, ale też i dlatego, że stawiał w nim pierwsze artystyczne kroki i jest z nim związany do dziś. W obu spotkaniach uczestniczyło liczne grono wielbicieli talentu artysty. Pierwsze poprowadził Jerzy Illg, redaktor naczelny Społecznego Instytutu Wydawniczego „Znak”, drugie natomiast przyjaciel Kazimierza Wiśniaka dr Jerzy Duda, wielki mistrz Rycerskiego Zakonu Bibliofilskiego z Kapitułą Orderu Białego Kruka. Zofia Ratajczak jest profesorem psychologii, w latach 1990–1993 pełniła funkcję dziekana Wydziału Pedagogiki i Psychologii, a w latach 1996–2002


Maciej Rudy

Promocja książki Kazimierz Wiśniak. Czarodziej z podwórka w Piwnicy pod Baranami; od lewej: prowadzący spotkanie dr Jerzy Duda, autorka tomu prof. Zofia Ratajczak oraz bohater wieczoru Kazimierz Wiśniak; 17 września 2019

prorektora Uniwersytetu Śląskiego. Ma na swym koncie ponad 200 artykułów i wiele książek z zakresu psychologii stosowanej. Jest, między innymi, autorką tomów: Człowiek w sytuacji innowacyjnej (1980), Niezawodność człowieka w pracy (1988), Zachwyt i logika czynu. Portret intelektualny Tadeusza Tomaszewskiego (2006). Jej ostatnia książka poświęcona Kazimierzowi Wiśniakowi liczy 462 strony, na których, oprócz tekstu podzielonego na osiem rozdziałów, zamieszczonych zostało 156 rysunków i fotografii artysty. Tom zawiera ponadto 10 aneksów, w tym wykazy: wystaw indywidualnych artysty, jego malarstwa, rysunków, plakatów, artykułów opublikowanych w różnych czasopismach i pracach zbiorowych, filmografii, książek innych autorów z ilustracjami Kazimierza Wiśniaka, tekstów o artyście, jego obrazów znajdujących się w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu, a także wykaz nagród, wyróżnień i podziękowań oraz stałych miejsc pracy. Znakomitym uzupełnieniem książki jest również kalendarium życia i twórczości słynnego rysownika, a także kolorowa wkładka zawierająca wybrane zbiory rysunków, obrazów, plakatów, okładek książek i zdjęć. Bardzo pomocny jest też indeks nazwisk. O Kazimierzu Wiśniaku całkiem sporo już napisano. Był przecież wdzięcznym bohaterem wielu książek, wywiadów,

artykułów czy filmów, a także arcyciekawym rozmówcą opowiadającym sam o sobie. Skąd więc pomysł na kolejną książkę o nim? – Z niedosytu – odpowiada Zofia Ratajczak. – Lektura istniejących materiałów, odsłaniając coraz to nowe aspekty jego życia splecionego przez ponad pół wieku ze sztuką, prowadziła mnie do przekonania, że istnieją luki i niedopowiedzenia, że są pytania i kwestie istotne, na które nie było odpowiedzi. Z tego niedosytu wyłoniła się zachęta.

Warto – pomyślałam – w tych wszystkich małych i dużych zwierciadłach, jakimi są poglądy krytyków i recenzentów, opinie widzów i wypowiedzi przyjaciół oraz kolegów, odnaleźć jakąś prawdę nadrzędną o nim, dotrzeć do sedna jego talentów nie tylko z życiem, ale i z sobą splecionych, przyłączając się do głosu innych, podpowiedzieć nowe tropy interpretacyjne. Ta książka to prawdziwe kompendium wiedzy o artyście. Podczas jej pisania autorka nie tylko miała dostęp do wszystkich materiałów znajdujących się w zbiorach artysty, ale mogła też korzystać z jego podszeptów, a także własnych wspomnień z dzieciństwa. Bowiem Kazimierz Wiśniak to jej dawny kolega z podwórka. Oboje pochodzą z Łodzi. Mieszkali tam przy ul. Przejazd w niewielkich drewnianych domach. – Domki te jakby trzymały się za ręce, a po przejściu sienią jednego lub drugiego prowadziły na podwórko, które było miejscem wspólnym: dorosłym służyło do pracy, dzieciom do zabawy – pisze we wstępie Zofia Ratajczak. Jej zdaniem to właśnie podwórko stanowi klucz do zrozumienia sztuki Kazimierza Wiśniaka. Co więcej, może nawet do zrozumienia jego cech charakteru, przyzwyczajeń, zachowań prowadzących do życiowych sukcesów i porażek. – Moim zdaniem to na podwórku wszystko się zaczęło – akcentuje. ALMA MATER nr 213–214

93


Później każde z nich poszło w inną stronę. Przez długi czas nie mieli ze sobą kontaktu. – Ja związałem swoje życie z Krakowem i Lanckoroną. Zosia w młodości wędrowała po Rosji, obracała się wśród środowisk awangardy literackiej Leningradu. Potem osiadła na Śląsku – wspominał podczas promocji książki Kazimierz Wiśniak. Zachęcany przez prowadzącego spotkanie Jerzego Dudę do przywołania w pamięci kolejnych obrazów z przeszłości, opowiedział, jak pewnego dnia, po latach, zadzwoniła do niego znajoma z łódzkiego podwórka przy ul. Przejazd. Potem przyjechała do Krakowa, gdzie spotkali się w jednej z krakowskich kawiarni. Długo rozmawiali. Wróciły obrazy z dzieciństwa.

– Kiedy wybuchła wojna i we wrześniu 1939 roku Niemcy zamknęli szkoły, my na podwórku zaczęliśmy bawić się w szkołę, tworząc namiastkę tej prawdziwej. Mieliśmy nawet swoje zeszyciki. Ja umiałem już czytać, Zosia – młodsza – uczyła się dopiero literek. Nie odczuwaliśmy tragedii wojny. Czasem niektóre koleżanki znikały, ale wtedy nie wiedzieliśmy dlaczego. Potem dopiero odkrywaliśmy, że pochodziły z rodzin żydowskich. Pamiętam taką piękną dziewczynkę Relę, która prawdopodobnie wraz z rodzicami trafiła do getta, bo ślad po niej zaginął. Mój ojciec został wywieziony na roboty do Niemiec, brat trafił do obozu koncentracyjnego. Bardzo za nimi tęskniłem. Zostałem w domu z chorą mat-

Kazimierz Wiśniak, pocztówka świąteczna dla Rycerskiego Zakonu Bibliofilskiego z Kapitułą Orderu Białego Kruka, tusz, akwarela; 2019

94

ALMA MATER nr 213–214

ką i dwoma siostrami. Wtedy na naszym podwórku nie było żadnego mężczyzny, tylko same kobiety. Ojciec i brat szczęśliwie wrócili po wojnie, ale to poczucie braku wychowania ojcowskiego w tamtym okresie, jakaś trauma wojny trwa we mnie do dziś – akcentował Kazimierz Wiśniak. Ta wypowiedź – jak zauważyła autorka książki – jest dowodem na to, że jest on człowiekiem zbudowanym z kontrastów. Tak spokojnie, z nostalgią opowiada o beztroskich zabawach na podwórku, czując jednocześnie smutek dziecka, doświadczonego wydarzeniami wojny. Taki właśnie jest Kazimierz Wiśniak. Oszczędny w słowach i jednocześnie intrygujący bogactwem niedopowiedzenia, obietnicą odsłonięcia jakiejś tajemnicy. Lubi ludzi, łatwo nawiązuje kontakty, jest spokojny, ufny i cierpliwy, chyba nigdy się nie spieszy, ale jednocześnie potrafi się zdystansować i dać do zrozumienia, że szkoda mu czasu na bezproduktywną rozmowę. Zachwyca się światem, jest nim żywo zainteresowany, ale porusza się po nim własnymi drogami, delektując się radością wolności. Nie lubi zmian, ale wychodzi im naprzeciw, kiedy pojawiają się z zaskoczenia. Tak wiele wie, a jednak wciąż towarzyszy mu zdziwienie... Psychologiczny portret Kazimierza Wiśniaka stworzony w książce przez Zofię Ratajczak jest także efektem rozmów, jakie autorka przeprowadziła z kilkudziesięcioma różnymi osobami – przyjaciółmi i znajomymi artysty. – Spotkania z osobami pełnymi podziwu i zachwytu dla Kazia bardzo mnie wzbogaciły. Od razu miałam


poczucie, że ci ludzie są mi bliscy. W jakiś tajemniczy sposób to dobro z ich opowieści przechodziło też na mnie. Teraz mam poczucie, że zwiększyło się moje grono znajomych i przyjaciół. Myślę, że to jest wielki dar Kazia, jego czarodziejstwo. Za jego pośrednictwem udaje się w jakimś sensie mnożyć dobro. Zrozumiałam też, jak ważne są związki Kazia z innymi ludźmi, że jest indywidualistą, ale jednocześnie jest bardzo prospołeczny. Podczas spotkania wiele mówiono też o związku artysty z Lanckoroną – miejscu, w którym – zdaniem autorki – pięknie schodzą i rozchodzą się drobiny jego życia i w którym czarodziejstwo Kazia ujawniło w przepiękny, w przebogaty sposób. Skąd ta miłość i jego oczarowanie Lanckoroną? Oczywiście z dzieciństwa! – Po raz pierwszy usłyszałem o Lanckoronie, lokowanej w 1366, roku przez Kazimierza Wielkiego, dzięki książce Ambrożego Grabowskiego „Historyczny opis miasta Krakowa i jego okolic”, wydanej w 1822 roku. Tę ukochaną, bogato i pięknie ilustrowaną książeczkę dostałem od mego ojca. Zabrałem ją nawet ze sobą do Krakowa. Kiedy przy jakiejś okazji dotarłem wreszcie do tej położonej zaledwie 30 kilometrów od Krakowa miejscowości, całkowicie uległem jej czarowi – przyznał Kazimierz Wiśniak. To echo dawnej miłości z dzieciństwa odezwało się później jeszcze w inny sposób, między innymi za sprawą Jerzego Dudy, który pokazał artyście znajdujące się w jego zbiorach bibliofilskich wszystkie wydania dzieł Ambrożego Grabowskiego, począwszy od tego z 1822 roku. Ciekawy dyskurs wywiązał się również w związku z okładką tomu Czarodziej z podwórka, na której znajduje się reprodukcja obrazu Zaczarowany flet Kazimierza Wiśniaka. Jerzy Duda przyznał, że na okładkę wybrałby inne płótno artysty – Teatr na podwórku, zamieszczone notabene w kolorowej wkładce książki. – Wybór obrazu na okładkę był konsultowany. Kaziu zgodził się na tę moją propozycję, aczkolwiek miał też inne pomysły – mówiła Zofia Ratajczak. – Ja jednak od początku byłam tak zachwycona obrazem „Zaczarowany flet”, że wybłagałam, by to on ostatecznie znalazł się na okładce. Obecny właściciel tego dzieła, Kazimierz Paciorkowski, u którego mogłam zobaczyć obraz w całej okazałości, pokazał mi też przepiękną jego kopię – jedyną w swoim rodzaju, bo wyhaftowaną na płótnie

Kazimierz Wiśniak, Lanckorona – projekt kartki pocztowej, tusz, akwarela; 2012

najcieńszą jedwabną nicią chińską przez nieżyjącą już artystkę. Piękna dyskusja poświęcona Kazimierzowi Wiśniakowi i jego twórczości skupiła się także wokół intrygujących refleksji, jakie autorka zawarła w zakończeniu książki, w części zatytułowanej Gdyby można było cofnąć czas... – Czy można wejść w przestrzeń czasu przeszłego, zwłaszcza jeśli to jest czas życia drugiego człowieka? Jak powtórzyć niepowtarzalne? Jak zrekonstruować przeszłość, która mogłaby stać się w jakimś sensie moim udziałem? – pyta retorycznie Zofia Ratajczak, zaznaczając że podczas pisania książki rolę przewodnika penetrującego nie jej czas przeszły, ale czas dla niej ciekawy i ważny, powierzyła mającej swoje prawa wyobraźni. – Kazimierz Wiśniak to twórca, który nie szuka straconego czasu, on szuka czasu

wolnego, ponieważ wie, co z nim robić – podsumowała autorka. Podkreśliła też, że w książce podjęła się próby pokazania jak artysta dogaduje się ze światem i jak jako człowiek utalentowany rozmawia z innymi. – Wiśniak zrobił dużo, ciągle jest w stanie twórczego pobudzenia – zaznaczyła. – Nie wypalił się. Tworzy. Rodzą się nowe pomysły [...]. A ja mogę tylko zapewnić, że czeka nas jeszcze niejedno wzruszenie i okazja do wyrażania wdzięczności. Jaki więc obraz artysty udało się stworzyć autorce? Cudownie niedokończony! Co oznacza, że z radością i ciekawością wypatrywać możemy trzeciego wydania książki, którego pojawienie się na rynku wydawniczym jest już tylko kwestią czasu...

Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 213–214

95


O ABSOLWENTACH I NIE TYLKO P

o lekturze najnowszej książki Stanisława Dziedzica nabiera się przekonania graniczącego z pewnością, że Kraków ma szczęście do swoich piewców; postaci niekoniecznie pod Wawelem urodzonych, za to w mieście tym rozkochanych niemalże bez pamięci. Zygmunt Nowakowski, Lucjan Rydel (to akurat stuprocentowe krakusy), rodowity warszawiak Tadeusz Żeleński ‒ Boy albo nieodżałowany prof. Michał Rożek (też krakus) to osobistości tak z Krakowem zrośnięte, że stały się nieodłącznym elementem jego pejzażu. Do zacnego grona dołączyli współcześni, z pewną dozą bezczelności uważający się za twórców krakauerologii, czyli nauki o wyższości Krakowa nad resztą świata. Mam tu na myśli choćby spółkę autorską

Czuma & Mazan (ten drugi rodem z Nowego Sącza), braci Andrzeja i Michała Koziołów (spod Tarnowa, ale dorastających na Półwsiu Zwierzynieckim) czy Krzysztofa Jakubowskiego (krakus). To wszystko postaci tak krakowskie jak, nie przymierzając, Brama Floriańska, kopiec Kościuszki, Smok Wawelski albo wieża mariacka. W tym doborowym towarzystwie Stanisław Dziedzic zajmuje miejsce szczególne. Nie tylko dlatego, że – jak Mazan – zasiada w loży krakauerologów przyjezdnych, bo pochodzi z Dąbrowy na Podkarpaciu. Dla niego Kraków to – jak mówi – jeden z „polskich mateczników kultury”, jednocześnie kulturowy tygiel, jeden z obszarów bliskich jego sercu

Okładka tomiku Karola Wojtyły, wydanego nakładem Wydawnictwa Literackiego (1995), na zdjęciu młody Karol Wojtyła jako słuchacz Studia Dramatycznego, 1939, fot. Paweł Bielec

96

ALMA MATER nr 213–214

z uwagi nie tylko na literaturę i sztukę, ale i polską tożsamość. Nie ubarwia rzeczywistości, jak Boy i jego naśladowcy, po to jedynie, by zademonstrować swą błyskotliwość i poczucie humoru. Nie kieruje się też zasadą, że Kraków żyje legendą, a z legendami się przecież nie polemizuje... Dziedzic jest chyba trochę bardziej serio niż reszta krakauerologów. Kraków to dla niego jest – trawestując Wyspiańskiego – wielka rzecz (to zresztą tytuł jednej z poprzednich książek Dziedzica). Autor nie wstydzi się wzruszeń ani nawet patosu, obecnego zwłaszcza tam, gdzie mówi o patriotyzmie albo porusza zawsze dla niego ważne kwestie religijne. Wszystko to osiąga, mówiąc wprost, umiejętnie stosując proste środki. Jednocześnie – jak na rasowego polonistę przystało – starannie dokumentuje fakty, odwołuje się do wiarygodnych przypisów, podaje wartościową bibliografię i... chyba nie za często, na szczęście, korzysta z Wikipedii. Krakowowi przybyła kolejna dobra książka traktująca o sprawach i ludziach dla miasta ważnych. Wydane nakładem wydawnictwa Fall Antynomie ładu i niezgody. Krakowskie studia do portretów to przede wszystkim właśnie rzecz o związanych z miastem ludziach. Jak bowiem


Krystyna Zbijewska podczas uroczystości wręczenia Nagrody im. Włodzimierza Tetmajera; 1995

„Dziennik Polski”, wytrwale tropiącej ślady Stanisława Wyspiańskiego i bohaterów jego Wesela, osoby żyjącej kulturą, a zwłaszcza teatrem. Dziedzic rozwodzi się też nad formatem talentu prof. Marii Dłuskiej, twórczyni Katedry Teorii Literatury na UJ, znakomitej polonistki, znawczyni literatury, ale i fonetyki, a również prozodii i wersyfikacji. Skupia się na dziejach przyjaźni uczonej z poetą Kazimierzem Wierzyńskim. Warto

Fot. z książki Stanisława Dziedzica Antynomie ładu i niezgody

dodać, że Stanisław Dziedzic miał szczęście osobiście znać zarówno Krystynę Zbijewską, jak i Marię Dłuską. Nie było mu za to dane spotkać Włodzimierza Tetmajera, którego darzy wyjątkową estymą. Trudno się dziwić: prototyp Gospodarza z Wesela Wyspiańskiego to człowiek dosłownie owładnięty ludowością i polską wsią (chyba podobnie jak Stanisław Dziedzic). Tetmajer przedstawiony przez swego admiratora nie jest chłopomanem, Dziedzic umiejętnie oddziela go od młodopolskiej legendy. To patriota mocno zaangażowany w sprawy państwowe i społeczne. Dobrze się stało, że Kazimierz Wierzyński i Maria Dłuska, spotkanie we Włoszech autor przywołał tę wypo kilkuletniej korespondencji; 1966 jątkowo piękną postać, chyba trochę niesłusznie przez krakusów będzie przybywać. Antynomie to z pewnozapomnianą... ścią dopiero początek. Jeśli autor pójdzie Autora Antynomii fascynuje ponadto w ślady któregoś ze swych poprzedników, postać „antychrysta” spod Wadowic: Emila na przykład prof. Michała Rożka – autora Zegadłowicza. Ten antyklerykał, oskarżany mnóstwa publikacji o Krakowie, który nie przez współczesnych o propagowanie pornografii, to zarazem świetny poeta, jeden z pierwszych polskich ekspresjonistów. Jego poezję niezwykle cenił Jan Paweł II, o czym zresztą donosił biograf wielkiego Polaka George Weigel. I tak oto doszliśmy do postaci papieża z Krakowa, którego poetycka twórczość od lat stanowi centrum zainteresowań Stanisława Dziedzica. Zwłaszcza twórczość młodzieńcza, kiedy spod pióra studenta polonistyki UJ wychodziły wiersze w dużym stopniu inspirowane poezją Zegadłowicza i założonej przez niego grupy Czartak, tkwiące w klimacie ballad Zegadłowicza Powsinogi beskidzkie. W latach 1995 i 1996 utwory te podał do druku i posłowiem Afisz wieczoru autorskiego najmłodszej grupy kraopatrzył właśnie Stanisław Dziedzic (Karol kowskich literatów, gdzie Karol Wojtyła osobiście Wojtyła, Sonety. Magnificat oraz Psałterz – i po raz pierwszy przed krakowską publicznością czytał swoje wiersze; 15 października 1938 Księga Słowiańska). Karolowi Wojtyle, językowi jego poezji, fascynacjom i lu- krył dla niego chyba już żadnych tajemnic – dziom mu literacko bliskim, poświęca autor to za chwilę możemy się spodziewać w Antynomiach aż trzy rozdziały. kolejnej krakauerskiej książki. Spodziewać się należy, że, kreślonych piórem Dziedzica, krakowskich portretów Katarzyna Siwiec Ze zbiorów Haliny i Tadeusza Kwiatkowskich

Wacław Klag

zauważył we wstępie prof. Krzysztof Dybciak, Kraków, ów „słowiański Rzym” to nie tylko zabytkowe budowle oraz nagromadzone tu dzieła sztuki i pamiątki historyczne. Dla Stanisława Dziedzica to przede wszystkim ludzie, twórcy owych materialnych cudności i sami stanowiący niezwykle interesujące obiekty, godne studiowania i utrwalenia w języku. Autor zadedykował książkę Panu Profesorowi Franciszkowi Ziejce z wdzięcznością. Jakżeby inaczej! Dziedzic to dawny student prof. Ziejki (również zaliczającego się do krakauerologów przyjezdnych, bo były rektor UJ pochodzi z Radłowa pod Tarnowem), jego doktorant i ktoś w rodzaju duchowego spadkobiercy. Gdzież bowiem mógł się młody człowiek najskuteczniej zarazić krakowskością, jak nie w Gołębniku, słuchając wykładów speca od Wesela Wyspiańskiego i arcyznawcy innych wybitnie krakowskich tematów! Skromny podtytuł książki: Krakowskie studia do portretów, sugeruje szkic, ledwie zarys biografii paru osób dla Krakowa ważnych. I tak, w rozdziale Romantyka ostatniej pozytywistki autor przypomina postać Krystyny Zbijewskiej – zmarłej 10 lat temu nestorki krakowskiego dziennikarstwa, jednej z twórczyń marki

ALMA MATER nr 213–214

97


IM WCZEŚNIEJ, TYM LEPIEJ!

Występ zespołu EndoPower; od lewej: Wojciech Stec (gitara basowa, wokal), Piotr Chłosta (gitara, wokal), Bartłomiej „Grabb” Gamracy (perkusja), Tomasz Szydełko (wokal, instrumenty klawiszowe) i Marcin Słojewski (gitara prowadząca)

awsze warto wspierać przedsięwzięcia, które pomagają ludziom w przełamywaniu wstydu związanego z chorobą, a także w uświadamianiu, że im wcześniej zgłoszą się do lekarza, im wcześniej rozpoczną leczenie – tym lepiej. Nic więc dziwnego, że z roku na rok Festiwal KultURO zyskuje coraz większą liczbę sympatyków i organizowany jest z coraz większym rozmachem. W 2019 roku został zrealizowany już po raz piąty. – Aby wykonać pierwszy krok w trosce o swoje życie i zdrowie, pacjenci potrze-

bują zazwyczaj solidnego bodźca. Nie wystarczają im statystyki. Dlatego właśnie trzeba ich przekonać, że warto się badać, a o niepokojących dolegliwościach rozmawiać ze specjalistą – akcentuje inicjator akcji prof. Piotr Chłosta, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego oraz kierownik Katedry i Kliniki Urologii CM UJ. To właśnie on, wraz z dwoma innymi lekarzami: prof. Marcinem Słojewskim i prof. Tomaszem Szydełko, wpadł na pomysł, by połączyć edukację prozdrowotną i badania profilaktyczne z wielką muzyczną Jerzy Sawicz

Z

98

ALMA MATER nr 213–214

Paweł Moczarski

Piąta edycja Festiwalu KultURO

zabawą. Pięć lat temu stworzyli zespół rockowy EndoPower, w którym śpiewają o pracy i pasjach, jakimi są dla nich urologia i muzyka. Wspierają ich profesjonalni muzycy Wojciech Stec i Bartek „Grabb” Gamracy. – Konsekwentne przypominanie pacjentom, że w kwestiach zdrowotnych pojęcie wstydu należy rozpatrywać w kategorii takiej, że wstydem jest dowiedzieć się o chorobie zbyt późno – przynosi efekty. Ale wciąż jeszcze wiele jest przed nami do zrobienia – podkreśla prof. Piotr Chłosta. Podczas piątej edycji Festiwalu, w dniach 23–28 września 2019, krakowianie mogli skorzystać z bezpłatnych konsultacji z najlepszymi specjalistami w dziedzinie urologii, a także z badań urologicznych w dwóch krakowskich placówkach: Klinice Urologii CM UJ i Specjalistycznym Szpitalu im. Stefana Żeromskiego. – Zgłosiło się ponad 300 osób, 60 skierowano do dalszego leczenia, a u kilku wykryto zaawansowane formy nowotworów – informuje prof. Chłosta.

Zespoł EndoPower w trakcie finałowego koncertu


Paweł Moczarski

Jerzy Sawicz

Przemawia urolog Tomasz Wiatr, obok prowadzący koncert Ewa Kwaśny oraz Michał Pałubski

Kulminacyjnym punktem Festiwalu był koncert finałowy EndoPower i Przyjaciele, poprowadzony przez dziennikarkę radia RMF FM Ewę Kwaśny oraz standu-

Inżynierii Miejskiej, wystąpili: wokalista kultowego zespołu TSA i były juror popularnego programu The Voice of Poland Marek Piekarczyk, muzycy legendarnego

Paweł Moczarski

Wspólnie ze Stowarzyszeniem Mężczyzn z Chorobami Prostaty „Gladiator” 28 września w Katedrze Chirurgii Ogólnej CM UJ przy ul. Kopernika 40 dla pacjen-

Z zespołem EndoPower wystąpił także Marek Piekarczyk, wokalista kultowego zespołu TSA

Rysowane węglem przez Tomasza Wiatra portrety (100 x 70 cm) wszystkich członków zespołu EndoPower, od lewej: Bartek „Grabb” Gamracy, Marcin Słojewski, Piotr Chłosta, Tomasz Szydełko, Wojciech Stec

pera Michała Pałubskiego. Podczas tego jedynego w swoim rodzaju i absolutnie wyjątkowego przedsięwzięcia, które odbyło się wieczorem 28 września w Muzeum Jerzy Sawicz

tów i ich rodzin zorganizowano także sesję naukową Im wcześniej, tym lepiej. Rak gruczołu krokowego i osteoporoza – współczesne wyzwania medyczne.

Laboratorium – Janusz Grzywacz i Marek Stryszowski, poprockowa grupa Immersja, znany z Formacji Nieżywych Schabuff Olek Klepacz oraz Akustyczna OpeRacja – grupa muzyczna, wywodząca się z Kliniki Endokrynologii CM UJ. Powszechny entuzjazm wzbudził występujący, jak co roku, na zakończenie koncertu, rockowy zespół EndoPower. Do znakomitej zabawy zachęcił licznie zgromadzoną publiczność kilkoma brawurowo wykonanymi utworami z płyt Skąd ta siła oraz Credo. Niewątpliwą atrakcją była też piosenka wykonana z udziałem publiczności. Wydarzeniu towarzyszyła wyjątkowa wystawa przygotowana przez artystycznie uzdolnionego urologa Tomasza Wiatra, który zaprezentował na niej rysowane węglem portrety wszystkich członków zespołu EndoPower.

Rita Pagacz-Moczarska

Zespół EndoPower podczas wykonywania piosenki z udziałem publiczności

Więcej informacji o zespole EndoPower można znaleźć na stronie internetowej: https://www.facebook.com/endopower

ALMA MATER nr 213–214

99


CONVENTIONES

I KRAKOWSKI TYDZIEŃ ZDROWIA PSYCHICZNEGO S

zpital Uniwersytecki w Krakowie wraz z Uniwersytetem Jagiellońskim oraz Urzędem Miasta Krakowa w dniach 7–11 października 2019 zorganizował „HUMAN WEEK” – I Krakowski Tydzień Zdrowia Psychicznego. Celem wydarzenia było zwiększenie świadomości

danem De Barbaro. Pokazy filmów cieszyły się największym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród młodych mieszkańców i studentów. Furorę zrobił również mecz, zorganizowany pod hasłem „Dokopać Psychiatrom”, w którym zmierzyły się drużyna Psychiatrów

Ogromnym zainteresowaniem cieszyło się także spotkanie z Jurkiem Owsiakiem, w ramach cyklu Rozmowy o Człowieku, a także temat medytacji, który przedstawił ksiądz dr Jacek Prusak. Organizatorzy pragnęli zwrócić uwagę na potrzebę realnej pomocy, a nie stygma-

Sesja rozpoczynająca I Krakowski Tydzień Zdrowia Psychicznego odbyła się w sali obrad Urzędu Miasta Krakowa. Po lewej prof. Bogdan de Barbaro podczas wykładu Lot nad kukułczym gniazdem 44 lata później; 7 października 2019

Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie „Dream Team” oraz drużyna „Reszta Krakowa”, która tworzyli przedstawiciele władz Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Urzędu Miasta Krakowa. Mecz rozpoczął rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Wojciech Nowak pierwszym kopnięciem piłki.

tyzację osób borykających się z problemami psychicznymi. Human Week będzie cyklicznym wydarzeniem organizowanym w październiku.

Elżbieta Nowak

koordynator projektu

Fot. Adam Koprowski

mieszkańców Krakowa w kwestii zagrożeń, jakie mogą wywołać problemy psychiczne. W programie znalazły się, między innymi, pokazy filmów A Page of Madness Teinosuke Kinugasa jako obrazu osób z zaburzeniami psychicznymi z muzyką na żywo oraz Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham wraz z dyskusją z prof. Bog-

Mecz pod hasłem „Dokopać Psychiatrom”, w którym zmierzyły się drużyna Psychiatrów Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie „Dream Team” oraz drużyna „Reszta Krakowa”

100

ALMA MATER nr 213–214


LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM 44 LATA PÓŹNIEJ K

O CZYM JEST KSIĄŻKA (I FILM)? Dla tych, którzy nie czytali książki i nie oglądali filmu lub mieli tę przyjemność tak dawno temu, że już nie pamiętają treści i wymowy dzieła – krótkie streszczenie.

Wikipedia

siążkę Lot nad kukułczym gniazdem napisał Ken Kesey. Wydano ją w 1962 roku, szybko zyskała niezwykłą popularność, jej nakład osiągnął w Stanach Zjednoczonych ponad 10 milionów egzemplarzy. W Polsce doczekała się kilkunastu (!) wydań. Jej autor prowadził niezwykle burzliwe życie. Beatnik, założyciel komuny hippisowskiej, uciekł przed policją do Meksyku, pozorując wcześniej swoją śmierć, po powrocie odsiedział pół roku w więzieniu za posiadanie marihuany, by pod koniec życia osiąść na farmie i ustatkować się. Zmarł w 2001 roku. Film na podstawie książki powstał w roku 1975. Premiera w Stanach Zjednoczonych miała miejsce 19 października 1975, a więc minęły od tego momentu 44 lata. Ekranizacja została nagrodzona pięcioma Oscarami, a w rankingu Top 250 zajęła 15. miejsce. Reżyserem jest Czech, zmarły w kwietniu 2018 roku Miloš Forman (1953–2018). Lot... doczekał się też wielu adaptacji teatralnych, także w Polsce. Można więc powiedzieć, że dzieło kontrkultury amerykańskiej sprzed blisko pół wieku cieszyło się i nadal cieszy niezwykłą popularnością. Niekoniecznie dlatego, że jego główny bohater, McMurphy, zaprasza do egzotycznego świata psychiatrii, lecz z powodu uniwersalnego przesłania, proponowanego czytelnikowi i widzowi. W Locie nad kukułczym gniazdem psychiatria i pacjent szpitala psychiatrycznego to swego rodzaju metafora i pretekst do ukazania głębokich problemów egzystencjalnych. Jednak dla nas, profesjonalistów, może być także interesujące, do jakich zmian doszło w psychiatrii w ciągu tych kilkudziesięciu lat. Niech za punkt odniesienia służy oddział psychiatryczny opisany przez wodza indiańskiego Bromdena. Akcja dzieje się w roku 1957, a więc – rzec można – w poprzedniej epoce. W wersji książkowej wódz indiański Bromden jest narratorem swoistego pojedynku między Randlem Patrickiem McMurphym (w filmie: niezapomniana

rola Jacka Nickolsona) a pielęgniarką oddziałową Mildred Ratched. McMurphy to drobny przestępca, który, chcąc uniknąć kary więzienia, udaje osobę chorą psychicznie i trafia do szpitala psychiatrycznego. Jest nonkonformistą. Gdy

ALMA MATER nr 213–214

101


trafia na oddział, orientuje się, że ma do czynienia z bezdusznie zarządzanym przez siostrę Ratched systemem władzy. Inicjuje bunt, wciąga do tego pacjentów, biernych dotąd, spacyfikowanych przez neuroleptyki, elektrowstrząsy i rygory personelu. McMurphy pokazuje, że wolność to coś możliwego, a nawet przyjemnego. Akcja toczy się dramatycznie. Jesteśmy świadkami samobójstwa jednego z pacjentów. Decyzją siostry Ratched McMurphy zostaje poddany lobotomii. Bromden, widząc całkowitą degradację biologiczną McMurhy’ego, powoduje jego śmierć, a sam ucieka z oddziału. Tak więc McMurphy przegrywa, wraz z innymi pacjentami, którzy byli zbyt słabi, by uwierzyć, że nie muszą być słabi. Ostatecznie w tej walce osobą wyjątkową okazuje się ktoś, kto początkowo był bierny i, symbolicznie, głuchoniemy. Podjął walkę, uciekł z systemu totalitarnego i uzyskał wolność. Muszę się rozejrzeć po okolicy, w której niegdyś mieszkałem, i odświeżyć wspomnienia. Nie było mnie długo. Tymi słowami narratora, wodza Bromdena, kończy się książka. Zdają się wskazywać, że wolność uzyskaną trzeba jeszcze sensownie zagospodarować. Jak wspomniałem, wydarzenia z oddziału psychiatrycznego są de facto tłem dla pokazania starcia między jednostką a bezdusznym, uprzedmiotawiającym systemem.

i sposobem życia jednostek. Biowładza to władza nad biologią jednostek. Biopolityka to świadome wykorzystanie biowładzy w praktyce. Dotyczy, na przykład, seksualności i chorób psychicznych. Podmioty dominujące sprawujące władzę mają dostęp do wiedzy o podmiotach podporządkowanych. Dyżurka pielęgniarska stanowi punkt obserwacyjny, pozwala kontrolować pacjentów i jest, jak powiedziałby Michel Foucault, owym panopticonem, który jest niewidoczny, a z którego wszystko można zobaczyć. I wystarczy wiedza podporządkowanych, że rządzący widzą i wiedzą. SZPITAL PSYCHIATRYCZNY JAKO INSTYTUCJA TOTALNA

Zapraszając do wspólnej refleksji nad losem McMurphy’ego, skupię się na tym, czym była (czym jest) instytucja psychiatryczna, oraz na postawach prezentowanych przez główne postaci występujące w fabule. Warto też będzie sprawdzić, jaki jest przekaz książki Keseya i filmu Formana w Polsce dziś, AD 2019.

Drugiej bezcennej analizy, czym jest (czym może być) instytucja psychiatryczna, dostarczył amerykański socjolog Ervin Goffman. Praca Asylums została wydana po raz pierwszy w 1961 roku. Dokładnie pół wieku później (!) została przetłumaczona na język polski i wydana jako Instytucje totalne. O pacjentach szpitali psychiatrycznych i mieszkańcach innych instytucji totalnych. Goffman przedstawia w niej swoją koncepcję „instytucji totalnej”. Według autora, o ile zwykle instytucje można zdefiniować banalnie – jako „ludzie + reguły”, o tyle specyfiką totalnych instytucji jest odizolowanie jednostki od szerszego społeczeństwa (poprzez kraty, mur, drut kolczasty). Z kolei w pracy Stigma (wydanej w Stanach Zjednoczonych w 1963 roku, a w Polsce jako Piętno w 2005 roku) Goffman zwraca uwagę na zranioną tożsamość pacjenta psychiatrycznego i opisuje dramatyczne skutki uszkodzonego Ja. Bo przyjęcie roli pacjenta – w tradycyjnym modelu psychiatrycznym – to zarazem wyłączenie z ról stanowiących o jego tożsamości (członka rodziny, członka społeczności, osoby o własnej podmiotowości).

INSTYTUCJA PSYCHIATRYCZNA: WIEDZA A WŁADZA

WCZORAJ I DZIŚ INSTYTUCJI PSYCHIATRYCZNEJ

Książka i film krytycznie i prześmiewczo przedstawiają instytucję psychiatryczną. Oddział psychiatryczny to mikrokosmos, w którym władzę ma ten, kto ma wiedzę (w tym przypadku: medyczną). To – zapewne niezamierzona – ilustracja tezy Michela Foucaulta o silnym wzajemnym związku między wiedzą a władzą. Francuski filozof wprowadził termin „biopolityka” (1971), odnoszący się do formy sprawowania biowładzy nad grupami społecznymi

Traktując te okoliczności: związek między wiedzą a władzą opisany przez Foucaulta oraz goffmanowską „izolację społeczną pacjenta psychiatrycznego” i jego pojęcie „zranionej tożsamości” jako kategorie pryzmatyczne, można łatwo dostrzec, jak wiele przez te lata zmieniło się w psychiatrii. Porównajmy: Aspekt prawny. W Polsce od 25 lat obowiązuje Ustawa o ochronie zdrowia

PERSPEKTYWA PSYCHIATRY I OBYWATELA

102

ALMA MATER nr 213–214

psychicznego i chroni ona w wielu wymiarach podmiotowość pacjenta. Wcześniej jedyną regulacją prawną było Rozporządzenie ministra zdrowia z 1952 roku. Dziś sytuacje, gdy pacjentowi może być zabrana wolność, są ograniczone i monitorowane przez precyzyjne regulaminy i sądy rodzinne. Surowe siostry oddziałowe i niezaradni psychiatrzy muszą się mieć na baczności przed rzecznikiem praw pacjenta, organizacjami rodzin i sędzią sądu rodzinnego. Aspekt merytoryczny. Metody terapeutyczne stosowane w psychiatrii szpitalnej w latach 60. i 70. XX wieku w praktyce ograniczały się do farmakoterapii, a rodziny były potrzebne jedynie do udzielenia tzw. „wywiadu obiektywnego”. Dziś społeczności terapeutyczne, zajęcia grupowe, konsultacje i terapie rodzin, psychoedukacja – to formy coraz powszechniej stosowane. Bez specjalnej przesady można powiedzieć, że osoba leczona jest podmiotem terapii, a nie jej przedmiotem. Aspekt społeczny. Opisane od strony teoretycznej przez Goffmana mury (w dosłownym i symbolicznym tego słowa rozumieniu), pokazane przez Keseya i Formana w formie artystycznej, są coraz słabsze. To nie tylko rozbudowanie tzw. pośrednich form lecznictwa, akcent na leczenia ambulatoryjne, rola ekspertów – byłych pacjentów, ale także znaczące osłabienie naznaczenia społecznego. Duża w tym zasługa dynamicznie rozwijającej się psychiatrii społecznej, a także rozwijających się wielu form psychoterapii i pomocy rodzinom pacjentów chorujących psychicznie. W tym kierunku podąża też wprowadzana reforma. Innymi słowy: pacjent jest osobą posiadającą prawa obywatelskie, a nie organizmem wymagającym spacyfikowania. Psychiatra nie jest od sprawowania władzy, lecz od niesienia pomocy. Oddział psychiatryczny to nie kryptowięzienie, lecz miejsce, które ma być przyjazne pacjentom i ma służyć przywracaniu zdrowia osobom leczonym. Sam zaczynałem swoją pracę na oddziale psychiatrycznym w 1973 roku, więc bez trudu dostrzegam, jak bardzo te dwie psychiatrie: ówczesna i dzisiejsza, różnią się do siebie. A JEDNAK... A jednak w wielu szpitalach nadal panują warunki urągające godności pacjenta, psychiatria pozostaje „szpi-


talocentryczna”, społeczność terapeutyczna często jest realizacją biowładzy zhierarchizowanego personelu, godność pacjentów bywa nieszanowana, leczeni miesiącami na oddziałach całodobowych pacjenci zapadają na chorobę szpitalną, inne niż tylko farmakoterapia metody lecznicze pozostają w stanie szczątkowym, a współpraca z rodziną nie zostaje podjęta. I w tym kontekście Lot nad kukułczym gniazdem powinien być lekturą obowiązkową dla praktyków, po to, by

w krzywym zwierciadle rzeczywistości sprzed pół wieku zobaczyć sytuację obecną. I by ją zmieniać. Dla współczesnych psychiatrów z filmu sprzed 44 lat płyną dwie ważne wskazówki: – szukaj takiej zindywidualizowanej diagnozy terapeutycznej, która pacjenta nie zostawi bezradnym wobec jego choroby (realizację tego postulatu może utrudniać zespół wypalenia zawodowego u psychiatrów i psychoterapeutów);

– nawet, gdy masz świetne pomysły terapeutyczne, sprawdź, czy one dostatecznie respektują możliwości, potrzeby i godność pacjenta (realizację tego postulatu może utrudniać smak władzy, także władzy na poziomie symbolicznym). KIM SĄ BOHATEROWIE LOTU...? Warto przyjrzeć się poszczególnym postaciom z kart książki czy ekranu, nie tylko z uwagi na barwność i niebanalność tych

ALMA MATER nr 213–214

103


postaci, ale także dla pewnej ich uniwersalności. Bo niewykluczone, że, zgodnie z teorią polifonicznego Ja, w każdym z nas jest jakaś ich część... Przyglądnijmy się zatem uczestnikom Lotu... po kolei. Na pierwszym planie mamy McMurhy’ego. Osoba sprzeciwiająca się narzuconym normom, energiczna, walcząca o swoje. Ten, który w pojedynkę jest gotów sprzeciwić się bezdusznemu systemowi. A więc: Buntownik. Jest też siostra Ratched. Osoba decydująca o wszystkim, pozornie spokojna, w istocie bezduszna, nieczuła egzekutorka zasad, bezpłciowa, zajmująca się dobrem innych według takiej reguły i takich przekonań, jakie są w jej umyśle, a w razie, gdyby nie dostawała posłuchu, sięgająca po swoich przybocznych, by porządek zaprowadzili siłą. Jej moc wyraża się także poprzez oddziaływanie na umysły swych poddanych, wierzących, że to, co się dzieje, to dla ich dobra. A więc: WŁADCA. Nawiasem mówiąc, formalnie tej władzy nie posiada: jest pielęgniarką, a słucha jej formalny zarządca, czyli lekarz oddziałowy. Są tam również wierni realizatorzy poleceń władcy. To sanitariusze, przez Keseya czasem określani jako murzyni albo czarni (ale z uwagi na kolor skóry, a nie sutanny). Przyboczni, posłuszni wobec władzy, zastraszeni, ale zarazem beneficjenci władzy. A więc: Posłuszni beneficjenci. Są i pacjenci, zwani przez narratora chronikami. Bez własnej woli, zrezygnowali z własnej wolności, własnych potrzeb na rzecz spokoju. Mówiąc językiem rodem z PRL-u: bierni, ale wierni. To ci, którzy się poddali, a więc: Bierni poddani. I jest wreszcie narrator powieści, Bromden, przez McMurhy’ego zwany Wodzem. Początkowo milczy, udaje przed resztą świata, że jest głuchoniemym, ale bacznie i wnikliwie obserwuje. Stopniowo dojrzewa do zbudowania własnego stanowiska. To dzięki niemu czytelnik dowiaduje się o mechanizmach rządzących oddziałem. A więc jest to Baczny obserwator, początkowo Outsider. Przedstawiłem tu pięć, można tak to nazwać, ról, ale warto zwrócić uwagę, że ten pięciogłos może znajdować się w każdym z nas. Przyjmując za Hubertem Hermansem koncepcję polifonicznego Ja, możemy dostrzec, że tak jak w bohaterach Lotu nad kukułczym gniazdem, tak w każ-

104

ALMA MATER nr 213–214

dym z nas jest miejsce i na buntownika, i na konformistę, i na tego, który szuka drogi do wewnętrznej wolności. Owe głosy mogą być w nas obecne w różnym nasileniu, niekoniecznie świadomie, niekoniecznie uzewnętrznione. Ale jakoś – przynajmniej potencjalnie – obecne. Może właśnie dlatego ten utwór stał się tak ważny i popularny, że pozwalał nam, czytelnikom czy widzom, nie tylko emocjonalnie jednoczyć się z buntownikiem, ale także potrącał w nas struny nieoczywiste, schowane. Drzemiące w nas, a przecież ważne. O ile instytucja psychiatryczna jest czymś egzotycznym, czasem niepokojącym, czasem zabawnym, na ogół groźnym, o tyle tych pięć ról: władcy, buntownika, posłusznych beneficjentów i biernych poddanych, a wreszcie budzącego się do aktywności obserwatora – to postaci, z którymi możemy się spotkać codziennie, jeśli nie osobiście, to w mediach. A może nawet w czasie jakiejś rozmowy wewnętrznej z samym sobą. I w tym się zawiera moc tego Lotu... WOLNOŚĆ PACJENTA Jak powiedziałem, jako czytelnicy i widzowie jesteśmy po stronie McMurphy’ego. Antypsychiatryczna narracja wciąga: sprzyjamy wolności indywidualnej, chętnie kwestionujemy reguły, rygory, struktury. Trudno się dziwić temu klimatowi emocjonalnemu, skoro w latach 60. i 70. ubiegłego wieku sytuacja pacjenta pozostającego w szpitalu psychiatrycznym była dramatycznie trudna. Był pozbawiony wolności, a władza absolutna nad pacjentem była dodatkowo legitymizowana stanowczo realizowanym paradygmatem medycznym. Te okoliczności sprawiały, że Kesey i Forman wolność absolutyzowali, a antagonizm „dobry McMurphy – zła siostra Ratched” był doprowadzony do skrajności. Może ujść naszej uwadze, że ów „dobry pacjent” używał i nadużywał biernych, bezwolnych współpacjentów i – wygląda na to – bynajmniej nie kierował się ich dobrem. A może trafniej będzie powiedzieć: nie uwzględniał ich możliwości. Wolność bez odpowiedzialności była więc u McMurphy’ego swego rodzaju swawolą. Jednak przy wszystkich zarzutach o jednostronność spojrzenia nie sposób nie docenić wagi osobistej wolności w życiu człowieka, a nasza sympatia do McMurphy’ego odzwierciedla zarówno tęsknotę dziecka za posiadaniem

wszechmocnej władzy nad światem, jak i potrzebę dorosłego, by był traktowany z szacunkiem, bez okłamywania i procedur brain washing. Bo wolność osobista jest niezbywalną potrzebą człowieka. WOLNOŚĆ OBYWATELA Książkę napisał Amerykanin, ale przesłanie w niej zawarte rozpowszechnił poprzez filmową realizację reżyser z ówczesnej Czechosłowacji. Dla każdego widza było oczywiste, że film jest alegorią polityczną. Przypomnijmy: film powstał zaledwie w kilka lat po stłumieniu tzw. praskiej wiosny przez wojska Układu Warszawskiego. Znakiem czasu i tego, jak film Miloša Formana był odczytywany w Polsce, niech będzie fakt, że film ten przez wiele lat nie był w PRL-u dopuszczany na ekrany kin. My, jako pracownicy Kliniki Psychiatrycznej, mogliśmy go wówczas oglądać dzięki zaproszeniu ze strony Konsulatu Stanów Zjednoczonych, gotowego pokazać krakowskim psychiatrom, jak wygląda amerykańska psychiatria. Opis oddziału psychiatrycznego jako medycznej instytucji totalnej był więc opisem politycznego systemu totalitarnego, w którym kraje tzw. demokracji ludowej żyły do 1989 roku. A więc Lot... opowiada o tym, że władcy – czy to na oddziale psychiatrycznym, czy w państwie totalitarnym – bywają podstępni w sprawowaniu władzy. Podstępność władcy polega na udawaniu i kłamaniu, że to, co robi, robi dla dobra swych podopiecznych (czy to pacjentów, czy to obywateli), zaś władza – gdy jest zagrożona lub gdy ktoś utrudnia jej sprawowanie – ucieka się do przemocy (wprost lub pośrednio – do przemocy językowej, symbolicznej). Powstaje pytanie, na ile osoby sprawujące władzę zdają sobie sprawę z psychologicznych mechanizmów, które nimi rządzą (w języku psychoterapeutycznym powiedzielibyśmy: na ile mają wgląd w motywy swego postępowania). Innym słowy, czy czuwają nad swoją psychiką, by władanie nie było jedynie odreagowywaniem własnych traum i sublimacją agresji, oraz czy mają świadomość, jak bardzo wirus smaku władzy może niszczyć ich psychikę. Lot nad kukułczym gniazdem pośrednio o tym mówi i jeśliby z niego wnioskować, to władcy są raczej skłonni wierzyć w to, co mówią, niezależnie od tego, jaka jest rzeczywistość (nie chcę przez to powie-


dzieć, że każdy, kto sprawuje władzę, jest skazany na ową chorobę władców. Sam miałem możliwość poznać osoby, które – choć są lub były przy władzy – tej chorobie nie uległy, mają niezbędny dystans do samych siebie, a swoją działalność przeżywają jako swego rodzaju odpowiedzialną służbę). Wróćmy do filmu Formana. Widzimy, że w praktyce oddziałem rządzi pielęgniarka, osoba formalnie niemająca tytułu do władania. Sprawowanie władzy, by użyć popularnego w Polsce określenia, z tylnego siedzenia jest znakiem swoistej przebiegłości i może stanowić źródło szczególnej, nazwijmy to psychopatologicznie, perwersyjnej satysfakcji. Jako widzowie filmu i czytelnicy książki jesteśmy obserwatorami, jak realizowany jest smak władzy, jak się przedstawia bez-świadomość smakujących władzę, jak ważnym elementem tego władania jest agresja, czasem otwarta i wprost, czasem sublimowana (do pacjentów? do poddanych? do obywateli?). Zauważamy także sprzężenia zwrotne między władcami a poddanymi. Uderzający jest izomorfizm zjawisk mezostrukturalnych (oddział psychiatryczny) i makrostrukturalnych (społeczeństwo). A więc problem jest uniwersalny, a za genezę zła można uznać potrzebę mocy, potrzebę władania oraz zgodę poddanych na brain washing. Co organizuje psychikę władców, jest wątkiem wykraczającym poza niniejsze refleksje i poza naszym wspólnym lotem nad kukułczym gniazdem. Lecz nie od rzeczy będzie przedstawienie dwóch cytatów, które rzucają światło na omawiany problem. Pierwszy z nich powstał prawie dwa tysiące lat temu i brzmi on tak: Wyjątkowym szczęściem tych [w sensie: naszych, obecnych] czasów jest to, że można myśleć swobodnie, a to, co się myśli – wypowiadać. Autorem tych słów jest historyk rzymski Publius Cornelius Tacyt (56–120 n.e.). I drugi cytat, pozostający w łatwo zauważalnym kontraście do refleksji rzymskiego historyka. Oto Józef Stalin 7 listopada 1937 zadeklarował: Bezlitośnie zniszczymy każdego, kto swoimi czynami lub myślami! – tak, myślami – zagraża jedności socjalistycznego państwa. Stalinowi w jego zbrodniczym umyśle chodziło o jedność socjalistycznego państwa, nam, psychiatrom, chodzi o przywracanie zdrowia i – jak powiedzieliby starożytni Grecy – koinos kosmos, wspólnotę świata pomyślanego. Ale co łączy myśl Tacyta

z planami Stalina (myślę, że Tacyt wybaczy mi to zestawienie)? Coś kluczowego: obaj autorzy są świadomi, że władza zaczyna się od władania umysłami poddanych. A wolność zależy od wolności myślenia. Z kolei my, jako psychoterapeuci, jesteśmy świadomi, że nasze myślenie w znacznym stopniu uzależnione jest od naszych emocji i od stopnia naszej emocjonalnej dojrzałości. Niewykluczone, że nasz świat znajduje się właśnie między dwoma biegunami opisywanymi przez, z jednej strony, starożytnego filozofa Tacyta, z drugiej strony – przez nowożytnego zbrodniarza Stalina: między biegunem, gdzie stworzone są warunki do wolności mentalnej, i biegunem, gdzie inni myślą za nas i czuwają nad tym, co myślimy. Pytanie egzystencjalne brzmi: co ja, ty, my możemy zrobić, żebyśmy my i nasze dzieci żyli w czasach, które podobały się Tacytowi. WNIOSKI Gdy porównuję psychiatrię z czasów, gdy powstawał Lot..., z psychiatrią AD 2019, nie mam wątpliwości, że dziś psychiatria jest inna. Jestem przekonany, że w Polsce zmiany te zawdzięczamy zarówno reformatorom psychiatrii (mam na myśli Antoniego Kępińskiego i jego uczniów), mimo całej ich jednostronności antypsychiatrom (między innymi polskim, a zwłaszcza Kazimierzowi Jankowskiemu i jego słynnej książce Od psychiatrii biologicznej do psychiatrii humanistycznej), ale także artystom – buntownikom, autorom takich dzieł jak Lot nad kukułczym gniazdem. Na marginesie warto wspomnieć, że Ronald Laing, jeden z prominentnych antypsychiatrów, był także autorem wierszy, a tomik The Knots (Węzły) został przetłumaczony na język polski. W pół wieku później nie tylko psychiatria jest inna, ale też świat jest inny. W Polsce po roku 1989 wolno myśleć,

co się myśli, a nawet wolno swoje myśli wyrażać. Zaś książka i film Lot nad kukułczym gniazdem to dzieła tym cenniejsze, że

poruszają także problemy ponadczasowe. Lot... namawia do uważności obywatelskiej, zachęca do pogłębionego rozumienia procesów społecznych, zwraca uwagę na zjawiska związane z patologią władzy. A przesłanie książki Keseya i filmu Formana jest uniwersalne, bo jest problemem uniwersalnym pytanie o wolność jednostki, o związek między wiedzą a władzą, o odpowiedzialność obywatelską, o osobistą sprawczość. Stawia też przed każdym z nas zadanie, by odróżniać kłamstwo od prawdy. Fundamentalne egzystencjalne pytania dotyczące wolności jednostki postawione przez Keseya i Formana nie tylko pozostają aktualne, ale wręcz nabierają mocy. Ale na pytanie zawarte w jednej z piosenek Wojciecha Młynarskiego Czemu ta wolność taka trudna, tyle trudniejsza od niewoli? ani książka Keseya, ani film Formana nie dają odpowiedzi.

Bogdan de Barbaro

Katedra Psychiatrii WL UJ CM Nieznacznie zmieniona wersja wykładu wygłoszonego podczas „HUMAN WEEK” – I Krakowskiego Tygodnia Zdrowia Psychicznego w sali obrad Urzędu Miasta Krakowa 7 października 2019

ALMA MATER nr 213–214

105


O FENOMENACH ZACHODZĄCYCH W TOKU PSYCHOTERAPII lisko 250 osób prowadzących badania naukowe z psychoterapii, reprezentujących 70 uniwersytetów i jednostek naukowo-badawczych z 27 krajów, wzięło udział w konferencji Society for Psychotherapy Research 5th Joint European and UK Chapters Meeting – Separation and Unity. Przedsięwzięcie odbyło się w Krakowie w dniach 19–21 września 2019. Idea utworzenia Society for Psychotherapy Research powstała w 1968 roku w Stanach Zjednoczonych. Rok później prof. Kenneth Howard oraz prof. David Orlinsky, przy wsparciu wielu kolegów, powołali do życia towarzystwo, które od początku swojego istnienia skupiało przede wszystkim naukowców zajmujących się prowadzeniem badań naukowych psychoterapii. Grono założycieli i przewodniczących towarzystwa w okresie pięćdziesięciolecia jego istnienia to wielu wybitnych i znanych przedstawicieli nauki: prof. Aaron T. Beck, prof. Hans H. Strupp, prof. Lester Luborsky, prof. Horst Kächele. Bogata, sięgająca 2009 roku, działalność członków zespołu z Katedry Psychoterapii UJ CM w ramach Society for Psychotherapy Research zaowocowała organizacją w 2019 roku konferencji 5th Joint European and UK Chapters Meeting w Krakowie. W czasie sympozjum odbyło się łącznie ponad 160 wystąpień, przedstawiających różnorodne prace badawcze dotyczące szczegółowych fenomenów zachodzących w toku psychoterapii. Wykład inauguracyjny, zatytułowany Understanding and Overcoming Obstacles To Better Mental Health Among Young Men,

106

ALMA MATER nr 213–214

Jerzy Sawicz

B

Od lewej: przewodnicząca Society for Psychotherapy Research European Chapter prof. Svenja Taubner – Uniwersytet w Heidelbergu, prof. Chris Evans – Uniwersytet w Sheffield oraz byli przewodniczący: prof. William B. Stiles – Uniwersytet Miami, Oxford, Ohio, prof. Wolfgang Tschacher – Uniwersytet Berneński, prof. Bernhard Strauß – Uniwersytet Friedricha Schillera w Jenie, prof. Hadas Wiseman – Uniwersytet w Hajfie, jeden z założycieli towarzystwa Society for Psychotherapy Research prof. David E. Orlinsky – Uniwersytet w Chicago

wygłosił znany badacz psychoterapii prof. John Ogrodniczuk z University of British Columbia. Bardzo obszerny program naukowy konferencji obejmował doniesienia na temat różnorodnych zjawisk występujących w toku psychoterapii, między innymi: mentalizacji, więzi i sojuszu terapeutycznego, czynników związanych z osobowością pacjenta i psychoterapeuty oraz ich wpływu na przebieg leczenia, aspektów związanych z przeniesieniem i przeciwprzeniesieniem, znaczenia i możliwości zastosowania markerów biologicznych w psychoterapii oraz języka pozawerbalnego i jego roli w przebiegu psychoterapii. Przedstawiane wyniki programów

badawczych odnosiły się do szerokiej populacji pacjentów, włączając osoby chorujące na zaburzenia z grupy schizofrenii, afektywne, nerwicowe i związane ze stresem, zaburzenia jedzenia, dysfunkcje seksualne, zaburzenia osobowości oraz szeroką grupę chorób i dysfunkcji z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży. Ważnym i szerzej dyskutowanym zagadnieniem było znaczenie i zastosowanie wyników badań naukowych w konstruowaniu i doskonaleniu programów nauczania psychoterapii. Dynamiczny rozwój wiedzy w tej dziedzinie pozwala na wzrost udziału przesłanek naukowych w planowaniu kształtu i zakresu merytorycznego szkoleń specjalistycznych. Zadaniem tym zajmuje się w ramach towarzystwa wyodrębniona sekcja tematyczna – Interest Section on Therapist Training and Development (SPRISTAD). Przykładem zawartości merytorycznej programu konferencji są prace prof. Svenji


Prof. David E. Orlinsky – Uniwersytet w Chicago, jeden z założycieli towarzystwa Society for Psychotherapy Research

waniem różnorodnych narzędzi do badania przywiązania, wskazując na fenomen zniekształcania postrzegania badanego zjawiska przez konstrukcję i cechy narzędzia badawczego. Jako zasadne w konstruowaniu wiedzy na temat przywiązania wskazywał uwzględnianie wyników badań naukowych przeprowadzanych z użyciem różnych metod oraz z pogłębioną refleksją nad znaczeniem i wpływem stosowanych narzędzi na otrzymywany kształt opisywanego zjawiska. Uniwersytet Jagielloński reprezentowany był przez liczny zespół naukowców z Instytutu Psychologii Stosowanej UJ, Katedry Psychiatrii UJ CM oraz gospodarza konferencji – Katedry Psychoterapii UJ CM. Przedstawiono wyniki badań naukowych poświęconych znaczeniu i dynamice zmian wybranych wskaźników biochemicznych w toku psychoterapii, analizie wpływu przerw w leczeniu psychoterapią grupową (na przykład, na skutek ograniczeń wynikających z zasad

Jerzy Sawicz

Wykład inauguracyjny

refundacji) na jego przebieg i skuteczność oraz ocenie strategii, stylów i sposobów radzenia sobie w sytuacjach trudnych u pacjentów leczonych psychoterapią z powodu zaburzeń nerwicowych i osobowości. Osoby rozpoczynające karierę naukową zaprezentowały w formie posterów swoje ciekawe i nowatorskie projekty badawcze. W organizację konferencji włączył się zespół studentów skupionych wokół Studenckiego Koła Naukowego Psychoterapii oraz Studenckiego Koła Naukowego Hipnozy działających przy Katedrze Psychoterapii UJ CM. Wydarzenie zostało uświetnione uroczystym koncertem i kolacją, które odbyły się w kopalni soli w Wieliczce w przepięknej komorze Jana Haluszki. Młodzi utalentowani muzycy: skrzypaczka Agata Francuz oraz wiolonczelista Jacek Francuz, wykonali bardzo ambitny program muzyczny – Zoltán Kodály, Reinhold Glière oraz Johan Halvorsen to kompozytorzy, których muzyka zabrzmiała w sposób niepowtarzalny. Niesiona niezwykłą akustyką podziemnej komory solnej, wzbudziła zachwyt zebranych gości. Sympozjum zostało zorganizowane przy współudziale European Network on Individualized Psychotherapy Treatment of Young People with Mental Disorders (Action TreatME) w ramach European Cooperation in Science and Technology oraz włączone do programu „Krakowskie Konferencje Naukowe 2019”. Pracami komitetu programowego konferencji kierowała prof. Svenja Taubner z Uniwersytetu w Heidelbergu (przewodnicząca SPR EU Chapter) we współpracy z dr Felicitas Rost z The Tavistock and Portman NHS Foundation Trust (przewod-

niczącą SPR UK Chapter). Organizatorem i gospodarzem wydarzenia w Polsce była Katedra Psychoterapii UJ CM kierowana przez prof. Krzysztofa Rutkowskiego, a przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego był dr Michał Mielimąka. Wydarzenie zostało objęte patronatem honorowym prezydenta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego, prorektora UJ ds. CM prof. Tomasza Grodzickiego oraz zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.

Krzysztof Rutkowski Michał Mielimąka

Katedra Psychoterapii UJ CM

Aleksandra Patriak

Jerzy Sawicz

Taubner i jej współpracowników z Uniwersytetu w Heidelbergu, którzy zaprezentowali bardzo ciekawe i innowacyjne narzędzia kwestionariuszowe służące do badania zjawiska mentalizacji w psychoterapii pacjentów leczonych z powodu zaburzeń jedzenia. Profesor Wolfgang Tschacher z Uniwersytetu Berneńskiego zaprezentował natomiast prace zmierzające do skonstruowania nowatorskich metod prowadzenia badań naukowych psychoterapii uwzględniających złożoność procesów psychicznych pacjenta i psychoterapeuty, ich różnorodność, liczne interakcje między nimi oraz zmienną, często trudną do przewidzenia, dynamikę. Postulował zasadność poszukiwania inspiracji w innowacyjnych konstruktach teoretycznych odwołujących się, między innymi, do Complexity Science. Profesor Bernhard Strauß przedstawił dylematy związane z powszechnym stoso-

Od lewej: przewodnicząca Society for Psychotherapy Research European Chapter prof. Svenja Taubner – Uniwersytet w Heidelbergu, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego konferencji, adiunkt w Katedrze Psychoterapii UJ CM dr Michał Mielimąka, przewodnicząca Society for Psychotherapy Research UK Chapter dr Felicitas Rost – The Tavistock and Portman NHS Foundation Trust, kierownik Katedry Psychoterapii UJ CM prof. Krzysztof Rutkowski

ALMA MATER nr 213–214

107


SPRAGNIENI WIEDZY Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku rozpoczął 38. rok akademicki

ajstarsi studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego po raz kolejny 7 października 2019, wspólnie z Chórem Akademickim Camerata Jagellonica, radośnie zaśpiewali Gaudeamus igitur. W 46-letniej historii uniwersytetów trzeciego wieku na świecie nasz krakowski uniwersytet dla seniorów ma już 38 lat! Inauguracja roku akademickiego jest dobrą okazją, aby zaprezentować jednostkę działającą na Uniwersytecie Jagiellońskim na tle ruchu uniwersytetów trzeciego wieku w Polsce. Do tego celu warto wykorzystać informacje z wrześniowego Forum III Wieku ‒ cyklu debat i konferencji, które od 11 lat towarzyszą Forum Ekonomicznemu w Krynicy. Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku bardzo aktywnie uczestniczy zarówno w Forum III Wieku, jak i w ruchu UTW: opiniujemy projekty ustaw, bierzemy udział w posiedzeniach gremiów, gdzie jest kształtowana polityka senioralna: w komisjach Sejmiku Województwa Małopolskiego, w naradach eksperckich, konferencjach regionalnych i ogólnopolskich. W 2019 roku w najważniejszych debatach Forum Ekonomicznego kilkakrotnie padło określenie będące parafrazą hasła, z którym w 1992 roku Bill Clinton wygrał wybory prezydenckie w USA: Demografia, głupcze! My, Polacy, starzejemy się najszybciej w Europie. Proces gwałtownego starzenia się społeczeństwa radykalnie zmienia rynek pracy, rynek usług – zwłaszcza zdrowotnych i opiekuńczych, rynek

Anna Wojnar

N

Podczas inauguracji JUTW wystąpił Chór Akademicki UJ Camerata Jagellonica

konsumencki. Wiceminister zdrowia, który zabierał głos w kilku panelach dyskusyjnych, przywoływał niespotykaną dotąd liczbę świadczeniobiorców ZUS w wieku senioralnym: 9 milionów 700 tysięcy! To, między innymi, efekt obniżonego wieku emerytalnego. Biuro Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku bardzo mocno odczuło większą liczbę emerytów zarówno w 2018, jak i w 2019 roku podczas rekrutacji. Choć co roku zwiększana jest pula miejsc dla nowych studentów, na I rok udało się zapisać tylko tym, którzy ustawili się w kolejce o świcie. Kilkaset osób odeszło z kwitkiem.

Pokolenie odchodzące obecnie na emeryturę dość istotnie różni się od wcześniejszych emerytów. Generalizując: są to emeryci zdrowsi, lepiej sytuowani, o większej wiedzy na temat starości, prowadzący inny styl życia, mający plany na emeryturę i ambicje, deklarujący chęć rozwoju, także intelektualnego. Wydawałoby się, że naturalnym miejscem, gdzie tacy nowocześniejsi emeryci powinni trafić, są uniwersytety trzeciego wieku. Za zwiększającą się liczbą emerytów powinna iść rosnąca liczba UTW. Tak się jednak nie dzieje. Podczas ostatniego Forum III Wieku raport z badania UTW prezentowali przed-

Wykres z raportu GUS, dotyczący dominujących zajęć w UTW w Polsce w roku akademickim 2017/2018

108

ALMA MATER nr 213–214


naukowych ze wszystkich krakowskich uczelni (no, może z wyjątkiem PWST, co nie znaczy, że nie ma tu emerytowanych aktorów). Są też śpiewacy operowi i wielu innych artystów. W tym roku, pokornie, przez kilka godzin stał w tej ogromnej kolejce, żeby się zapisać do JUTW, profesor Uniwersytetu w Kolonii, światowej sławy pianista, prof. Wiesław Piękoś. To ogromny zaszczyt mieć takich studentów. Nie planowaliśmy zwiększać liczby studentów, ale od tego roku, dzięki władzom Uczelni, mamy wreszcie własną salę nr 114 w Kolegium Kołłątaja! Teraz ją urządzamy i doposażamy. Za wsparcie dziękujemy serdecznie kanclerz Monice Harpuli, a także kanclerz Joannie Nikodemowicz. Trochę mimochodem staliśmy się więc największym UTW w Małopolsce. To jednak nie jest najważniejsze. Bo my chcemy być najlepszym uniwersytetem w regionie, a może i w Polsce. Cały czas nad tym pracujemy. Mamy wspaniałych wykładowców. To nasze szczęście. Szczęście, którym dzielimy się z innymi. Jesteśmy w kontakcie prawie ze wszystkimi UTW w regionie, wszystkim pomagamy, do większości wysyłamy naszych wykładowców. Do nas z kolei przyjeżdżają po radę liderzy, którzy chcą założyć UTW albo go przemodelować. Nie jesteśmy idealnym UTW. Mamy również swoje problemy. W stosunku do większości UTW w Polsce prowadzimy, na przykład, niewiele zajęć stawiających na aktywność fizyczną, która jest podstawą utrzymania dobrego zdrowia i kondycji naszych studentów. Dzieje się tak, bo brakuje nam odpowiedniej bazy lokalowej do prowadzenia tego typu zajęć. Sąsiednie UTW mają na tym polu więcej sukcesów. Wdzięczni za życzliwość władz Uczelni, mamy jednak nadzieję, że niedługo podobne osiągnięcia staną się także i naszym udziałem.

Szanowni Studenci: lekarze i prawnicy, profesorowie i prezesi, dyrektorzy, kierownicy, inżynierowie, ekonomiści, nauczyciele, pielęgniarki i reprezentanci wszystkich zawodów i wszystkich stanowisk, jakie mamy tu, w tej auli. Dziś wszyscy macie jednakowy status. Jesteście studentami. Jesteście koleżankami i kolegami. Życzę Wam, abyście się odnaleźli w nowej roli, abyście czerpali przyjemność ze studiowania, abyście znaleźli tutaj cel do życia i prawdziwych przyjaciół. Niech ten czas spędzony na Uniwersytecie Trzeciego Wieku będzie jednym z najlepszych w Waszym życiu. Życzę Państwu bardzo udanego i wspaniałego roku 2019/2020 – mówiła podczas inauguracji kierownik JUTW Ewa Piłat

Amerykański pisarz, futurolog, doradca rządu amerykańskiego, zmarły trzy lata temu prof. Alvin Toffler powiedział: Analfabetami XXI wieku nie będą Ci, którzy nie znają Excela lub nie potrafią programować, ale ci, którzy nie potrafią się uczyć nowych rzeczy i oduczać starych (ang. learn, unlearn and relearn). Te słowa w sposób doskonały oddają filozofię działania naszego uniwersytetu. Pragniemy, aby nasi studenci przyjęli je jako swoje motto, które będzie im towarzyszyć każdego dnia nauki na Jagiellońskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku.

Ewa Piłat

Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku

Fot. Anna Wojnar

stawiciele GUS. Badanie było prowadzone rok temu, ale dotyczyło roku akademickiego 2017/2018. Pełna wersja raportu z września 2019 roku została przedstawiona uczestnikom Forum, czyli ponad 200 liderom UTW, rad seniorów, organizacji pozarządowych, naukowców, dziennikarzy, działaczy samorządowych oraz polityków różnego szczebla zaangażowanych w politykę senioralną. Okazuje się, że liczba UTW, która, zwłaszcza po roku 2000, rosła w postępie niemal geometrycznym, od pewnego czasu jest taka sama. U progu transformacji ustrojowej, w 1989 roku, działało w Polsce dziewięć UTW (w tym Jagielloński), w 2007 roku zarejestrowanych było 125, w 2010 roku – 248, w 2015 – 560. Od 2017 roku liczba uniwersytetów dla seniorów ustabilizowała się. W opinii uczestników tegorocznego Forum III Wieku lepszym słowem niż stabilizacja jest jednak stagnacja. Owszem, powstają nowe uniwersytety dla seniorów, ale jednocześnie zamykają się lub zawieszają działalność dotychczasowe. Powód w większości ten sam: problemy finansowe. Problemy mają uniwersytety duże i małe. Jeśli chodzi o te ostatnie, to najmniejszy UTW w Polsce liczy zaledwie 10 słuchaczy, osiem skupia po 20 osób. Na drugim biegunie jest gigant z Gdyni, który liczy aż 2,5 tysiąca uczestników (konglomerat licznych CAS-ów, klubów seniora i małych UTW). Liczby zawsze robią wrażenie, ale nie oddają jakości kształcenia. Przytłaczająca większość uniwersytetów trzeciego wieku proponuje jeden wykład w tygodniu, czasem jeden na dwa tygodnie lub wykład dwa razy w tygodniu. JUTW proponuje swoim studentom do wyboru blisko 30 różnych rodzajów zajęć, ponad 200 godzin dydaktycznych tygodniowo. Na Uniwersytecie Jagiellońskim nie przywiązujemy wagi do statystyki. Z nikim się nie ścigamy. Fakt, że jesteśmy z roku na rok coraz liczniejszym uniwersytetem trzeciego wieku, wynika z zupełnie innych przyczyn. Wśród 650 studentów – seniorów naszego uniwersytetu są ludzie wielu talentów. Każdy z nich to piękna historia i wiele sukcesów zawodowych oraz życiowych. W tej grupie jest wielu inżynierów, ekonomistów, lekarzy, mnóstwo nauczycieli, także akademickich, których w murach uczelni darzymy szczególną estymą. Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce, gdzie taka liczba emerytowanych profesorów przypadałaby na metr kwadratowy. Nie tylko z UJ. Wśród studentów JUTW jest wielu pracowników

Inauguracja roku akademickiego Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w auli Auditorium Maximum

ALMA MATER nr 213–214

109


WIKTOR PETROW-DOMONTOWYCZ – MAPOWANIE TWÓRCZOŚCI PISARZA

110

ALMA MATER nr 213–214

spuścizny oraz teksty krytyczne dotyczące jego twórczości. Projekt jest realizowany przez zespół: Paweł Krupa (kierownik projektu), Katarzyna Kotyńska, Katarzyna Glinianowicz, Przemysław Tomanek, w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki, moduł Uniwersalia 2.2 (22H 16 0342 84). W murach Międzynarodowego Centrum Kultury (6 czerwca) oraz Collegium Maius (7 czerwca) odbyło się międzynarodowe sympozjum badaczek i badaczy dorobku literackiego, językoznawczego, historiozoficznego oraz archeologicznego ukraińskiego intelektualisty. Krakowskie wydarzenie było pierwszą tego typu okazją do wymiany myśli na temat przewodnich idei, motywów, tropów pisarstwa Petrowa Domontowycza, jak również odkryć archiwalnych, rezultatów analiz tekstologicznych oraz prezentacji

z Asyżu, szeroki wybór małej prozy, pism historiozoficznych i kulturologicznych. Wydanie obejmować będzie biografię Petrowa, mapę bibliograficzną jego

Jakub Nowotyński

2019 roku, a dokładnie 8 czerwca, minęło pięćdziesiąt lat od śmierci Wiktora Petrowa (1894–1969), ukraińskiego pisarza, krytyka, historyka, filologa i archeologa, publikującego też pod pseudonimem Domontowycz, którego spuścizna naukowa i literacka stanowi jedno z najważniejszych osiągnięć nowoczesnej humanistyki ukraińskiej, zarówno pod względem problematyki, poszukiwań badawczych i artystycznych, oryginalności pisarstwa, jak i bogactwa tematycznego. Choć jego twórczość jest porównywana z myślą intelektualistów tej miary co Friedrich Nietzsche, Bernard Shaw czy Michel Foucault, to jednak pisarstwo i postać Petrowa wydaje się wciąż niepoznana i nieobecna. W 50. rocznicę śmierci autora Bez gruntu Katedra Ukrainistyki Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ we współpracy z Instytutem Slawistyki Polskiej Akademii Nauk zainicjowała w Krakowie pierwszą – z dwóch zaplanowanych – konferencję Wiktor Petrow-Domontowycz – mapowanie twórczości pisarza. Wydarzenie to oficjalnie zainicjowało projekt translatorsko-badawczy krakowskiej ukrainistyki Wiktor Petrow – w stronę krytycznej nowoczesności, mający na celu przybliżyć polskim czytelnikom i naukowcom spuściznę jednego z najoryginalniejszych intelektualistów oraz twórców ukraińskiej literatury nowoczesnej. Realizowana w ramach projektu trzytomowa edycja krytyczna dzieł pisarza, która ukaże się w ukrainistycznej serii „Re-trans-misje” wydawnictwa Universitas, zaprezentuje jego powieści: Dziewczyna z misiem, Doktor Serafikus oraz Bez gruntu, beletryzowane biografie, między innymi Vincenta van Gogha, Reinera Marii Rilkego, św. Franciszka

Andrij Fil

W

Prof. Wiaczesław Briuchowecki, honorowy prezydent Uniwersytetu Narodowego „Akademia Kijowsko-Mohylańska” podczas wykładu


Uroczyste otwarcie konferencji; od lewej: kierownik Katedry Ukrainistyki prof. Adam Fałowski, dziekan Wydziału Filologicznego prof. Elżbieta Górska oraz dyrektor Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ dr hab. Jakub Sadowski, profesor UJ

(Uniwersytet w Manitobie, Kanada) przedstawił związki twórczości prozaika z formalizmem i strukturalizmem, zaś Mariana Hirniak (Lwowski Uniwersytet Narodowy im. Iwana Franki, Ukraina) analizowała konstrukt protagonisty w kontekście nowoczesnych konceptów

Fot. Jakub Nowotyński

nowych ujęć interpretacyjnych i metodologicznych jego twórczości. Uroczystego otwarcia konferencji dokonała dziekan Wydziału Filologicznego prof. Elżbieta Górska wraz z dyrektorem Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ dr. hab. Jakubem Sadowskim, profesorem UJ, oraz kierownikiem Katedry Ukrainistyki prof. Adamem Fałowskim. Wśród trzydziestu ośmiu prelegentek i prelegentów znaleźli się czołowi badacze spuścizny Petrowa oraz przedstawiciele światowej ukrainistyki. Wira Ahejewa (Uniwersytet Narodowy „Akademia Kijowsko-Mohylańska”, Ukraina) przybliżyła modernistyczną koncepcję pamięci w prozie pisarza, Wiaczesław Briuchowecki (Uniwersytet Narodowy „Akademia Kijowsko-Mohylańska”, Ukraina) skupił się na jego egzystencjalnej idei „bezgruntiaństwa”, George G. Grabowicz (Uniwersytet Harvarda, USA) zaproponował komparatystyczną analizę stylistycznego eksperymentatorstwa, Myrosław Szkandrij

Goście honorowi konferencji: od lewej: prof. Myrosław Szkandrij (Uniwersytet w Manitobie), dr Jaryna Cymbał (NANU), prof. George G. Grabowicz (Uniwersytet Harvarda), dr hab. Wira Ahejewa (Uniwersytet Narodowy „Akademia Kijowsko-Mohylańska”)

sztuki. Jarynę Cymbał (Instytut Literatury im. Tarasa Szewczenki Narodowej Akademii Nauk Ukrainy) zainteresowały powiązania prozy autora Dziewczyny z misiem z literaturą masową lat 20., natomiast Andrij Portnow (Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, Niemcy) ukazał narrację Petrowa jako wydarzenie geograficzne na przykładzie tekstu dniepropetrowskiego. Analiza literackiej reprezentacji Dniepropetrowska, ale w kontekście poglądów historiozoficznych Petrowa, była tematem rozważań Switłany Andriejewej i Witalija Andriejewa (Uniwersytet Kijowski im. Borysa Hrinczenki, Ukraina). Kontekst biograficzny przybliżyła Wałentyna Korpusowa (Instytut Archeologii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy) w nagranych na potrzeby konferencji wspomnieniach o ostatnich siedmiu latach życia i pracy Petrowa w Instytucie Archeologii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy.

Katarzyna Glinianowicz Paweł Krupa

Katedra Ukrainistyki Instytut Filologii Wschodniosłowiańskiej

Konferencja odbyła się dzięki wsparciu finansowemu ministra nauki i szkolnictwa wyższego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki (moduł Uniwersalia 2.2), Wydziału Filologicznego UJ, Towarzystwa Doktorantów UJ. Komitet organizacyjny konferencji tworzyli: prof. Adam Fałowski – opiekun merytoryczny, dr Katarzyna Glinianowicz (Instytut Slawistyki PAN), dr Paweł Krupa (Katedra Ukrainistyki IFW UJ), mgr Joanna Majewska (Katedra Ukrainistyki IFW UJ). Patronat medialny nad wydarzeniem objęły czasopisma „Krytika” i „Ukraina Moderna”. Program konferencji dostępny jest na stronie: www.viktorpetrov.filg.uj.edu.pl/petrov-program.pdf Fotorelacja z konferencji oraz wystąpienia prelegentów są dostępne na stronie: www.viktorpetrov.filg.uj.edu.pl/multimedia/ oraz Facebooku: www.facebook.com/petrov.domontovych

ALMA MATER nr 213–214

111


ZAUFANIE I PRZEJRZYSTOŚĆ W CZASACH INWIGILACJI Krakowskie konsultacje w ramach projektu TATAS

N

a przełomie września i października 2019 roku odbyło się na Uniwersytecie Jagiellońskim spotkanie grupy badaczy skupionych wokół projektu Zaufanie i przejrzystość w czasach inwigilacji. Perspektywa amerykańska, niemiecka i polska (Trust and Transparency in an Age of Surveillance. American, German and Polish Perspectives, TATAS). Zespół pod kierownictwem prof. Lory Anne Violi (Wolny

wiące ważne narzędzie wewnętrznej i zewnętrznej polityki państwa? Jakie są transatlantyckie skutki amerykańskiej polityki inwigilacyjnej, zwłaszcza z perspektywy Niemiec i Polski, i w jaki sposób polityka ta jest współcześnie legitymizowana? Krakowskie konsultacje w ramach projektu odbyły się 30 września 2019 w Instytucie Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ. Stanowiły one kontynuację warsztatów, które miały miejsce 16–17 listopada 2018 w Berlinie. W dyskusji nad udoskonaleniem swoich rozważań wzięli udział przedstawiciele uczelni z Izraela, Kanady, Polski, Słowacji, Niemiec oraz Wielkiej Brytanii: Kirstie Ball (St. Andrews University), Sara Degli-Esposti (Coventry University), Shaul Duke (Ben-Gurion University of the Negev), Paweł Frankowski (Uniwersytet Jagielloński), Dominika Furtak (Uniwersytet Jagielloński), Katerina Hadjimatheou (University of Essex), Matthew Hall (Royal

Holloway University of London), Mateusz Kolaszyński (Uniwersytet Jagielloński), Paweł Laidler (Uniwersytet Jagielloński), Eric Lastic (Comenius University Bratislava), David Lyon (Queen’s University), Abel Reiberg (Freie Universität Berlin), Miguelángel Verde Garrido (Freie Universität Berlin), Lora Anne Viola (Freie Universität Berlin). Badania prowadzone przez uczestników projektu TATAS dotyczą szerokiego spektrum zagadnień, które zostały pogrupowane wokół trzech tematów: redefinicji pojęcia przejrzystości jako społeczno-politycznego narzędzia władzy i dominacji, źródeł zaufania publicznego w erze inwigilacji oraz ograniczeń instytucjonalnych dla zaufania i przejrzystości. Egzemplifikacje tych kluczowych kwestii pochodzą z wielu państw. Uczestnicy TATAS odwołują się przede wszystkim do przykładów Izraela, Polski, Słowacji, Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Niemiec. Taka szeroka perspektywa przedmiotowa i podmiotowa wpisuje się

Uniwersytet w Berlinie) i prof. Pawła Laidlera (Uniwersytet Jagielloński) został powołany w ramach realizacji projektu „Beethoven 2”, organizowanego przez Narodowe Centrum Nauki (NCN) i Niemiecką Wspólnotę Badawczą (Deutsche Forschungsgemeinschaft, DFG). Celem projektu TATAS jest krytyczna refleksja nad relacjami między inwigilacją, zaufaniem i przejrzystością. Analiza ma charakter interdyscyplinarny, choć skupia się w głównej mierze na styku bezpieczeństwa narodowego, prawa i polityki. Projekt, realizowany od 2018 roku, stawia dwa kluczowe pytania badawcze: w jaki sposób zaufanie i przejrzystość wpływają na działania inwigilacyjne rządu, stano-

112

ALMA MATER nr 213–214

Fot. Anna Wojnar

Wykład uczestnika projektu TATAS prof. Davida Lyona, wybitnego socjologa i prawnika, dyrektora Surveillance Studies Centre podczas inauguracji roku akademickiego na WSMiP

Inauguracja na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ w auli budynku Wydziału Prawa i Administracji przy ul. Krupniczej 33a z udziałem gości, uczestników projektu TATAS


Anna Wojnar

w podstawowy cel projektu, jakim jest lepsze zrozumienie teoretycznych i empirycznych relacji między zaufaniem publicznym do rządu, przejrzystością jego działań i procedurami inwigilacyjnymi w ramach polityki bezpieczeństwa. Podczas dyskusji prowadzonej w Krakowie, badacze starali się w większym stopniu powiązać omawiane dotąd najczęściej oddzielnie, trzy pojęcia (zaufanie, przejrzystość, inwigilacja) oraz dokonać pogłębionej analizy relacji, jakie między nimi zachodzą w ujęciu nauk politycznych i stosunków międzynarodowych. Kluczowe okazało się, między innymi, określenie zasad oddziaływania w ramach tych relacji na system polityczny i porządek prawny w perspektywie krajowej i międzynarodowej. Podczas dyskusji krzyżowało się wiele spojrzeń na zagadnienia zaufania, przejrzystości i inwigilacji: perspektywa amerykańska, zachodnioeuropejska i perspektywa państw Europy Środkowowschodniej. Z uwagi na termin spotkania uczestnicy projektu TATAS mogli wziąć udział w dwóch inauguracjach roku akademickiego. 1 października 2019 w godzinach przedpołudniowych uczestniczyli w uroczystym rozpoczęciu 656. roku akademickiego na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz zostali zaproszeni na obiad rektorski. Tego samego dnia w auli budynku Wydziału Prawa

Zespół projektu TATAS

i Administracji przy ul. Krupniczej 33a odbyła się inauguracja na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ. Był to ostatni akcent spotkania w Krakowie, a jego głównym punktem był wykład inauguracyjny uczestnika projektu TATAS prof. Davida Lyona – wybitnego socjologa i prawnika, dyrektora Surveillance Studies Centre. Wystąpienie, zatytułowane Waking Up to the Smart Surveillance, doskonale podsumowywało wieloletni dorobek prof. Lyona w zakresie studiów nad inwigilacją. Autor w błyskotliwy sposób przedstawił ewolucję polityki inwigilacyjnej na przestrzeni lat. Równie wartościowe było spojrzenie na współczesne problemy związane

z politycznymi i społecznymi aspektami inwigilacji. Spotkanie w Krakowie zamyka etap konsultacji badań w ramach TATAS. Jednym z efektów końcowych projektu kierowanego przez profesorów Lorę Anne Violi i Pawła Laidlera będzie publikacja zbiorowa o roboczym tytule Trust and Transparency in an Age of Surveillance, która ukaże się w ramach serii „Routledge Studies in Surveillance” w przyszłym roku. W założeniu publikacja ma stanowić podsumowanie pracy zespołu na przestrzeni dwóch ostatnich lat.

Mateusz Kolaszyński

Instytut Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ

Praca Kamila Krupy z Koła Naukowego działającego przy Katedrze Radiologii The Treatment of Wide-necked Bifurcation Aneurysms with the Use of pCONus Device and Its Complications. A Meta-analysis zdobyła pierwszą nagrodę w sesji plakatowej na 14th Young European Scientist Meeting w Porto. W czerwcu 2019 roku, podczas 42. Zjazdu Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego, ogłoszono wyniki konkursu „Diamentowy promień”, w którym oceniano (za lata 2016–2018) najbardziej aktywne radiologiczne studenckie koła naukowe. SKN przy Katedrze Radiologii UJ CM zdobyło II miejsce. Red.

Małgorzata Tomera

SUKCESY STUDENCKICH NAUKOWCÓW Z COLLEGIUM MEDICUM UJ

ALMA MATER nr 213–214

113


VARIA

WCIĄŻ CHCEMY SIĘ SPOTYKAĆ... 35-lecie ukończenia studiów na Wydziale Lekarskim

lisko 140 osób wzięło udział w oficjalnej części uroczystości zorganizowanej 14 września 2019 z okazji 35-lecia ukończenia studiów na Wydziale Lekarskim, rocznika 1978–1984. W gronie uczestniczących w zjeździe absolwentów znalazła się spora grupa profesorów, docentów oraz doktorów nauk medycznych. Wielu z nich pełni funkcję ordynatorów lub kierowników oddziałów. Niektórzy na spotkanie przyjechali z zagranicy, między innymi z Holandii, Szwajcarii i USA, gdzie na stałe mieszkają i pracują. Wszyscy nie ukrywali radości ze spotkania. Wspaniale było znowu być razem. Wszechogarniająca pozytywna energia jednoczyła nas pod bacznym i łaskawym okiem chluby tego rocznika,

114

Fot. Jerzy Sawicz

B

Organizatorzy zjazdu; od lewej: doc. Ewa Cichocka-Jarosz, prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki oraz dr Andrzej Fugiel

ALMA MATER nr 213–214 Uczestnicy zjazdu na dziedzińcu Kolegium Nowodworskiego


naszego kolegi, obecnie prorektora UJ CM prof. Tomasza Grodzickiego. Zjazd rozpoczęła msza święta odprawiona w kolegiacie św. Anny. Po niej wszyscy przeszli do Kolegium Nowodworskiego przy ul. św. Anny 12, gdzie w Auli im. Nowodworskiego odbyła się główna część uroczystości. Rozpoczął ją wykład dr hdb. Agnieszki Kubickiej-Trząski na temat wad wzroku u malarzy na przestrzeni wieków. Odczytano listę obecności. Podczas spotkania udało się przypomnieć wszystkie 351 osób – obecnych i nieobecnych (tych żyjących i tych, którzy odeszli). Następnie, na dziedzińcu Kolegium Nowodworskiego, odbyła się sesja zdjęciowa, podczas której każdy mógł się sfotografować ze swoimi znajomymi. Po sesji, przy kawie, już

Uczestnicy zjazdu nie ukrywali radości ze wspólnie spędzonego czasu

Przed kolegiatą św. Anny

w gronie poszczególnych grup studenckich można było powspominać dawne dobre studenckie czasy. W nieoficjalnej części uroczystości, odbywającej się w godzinach wieczornych w hotelu Best Western, wzięło udział 105 osób (pięć lat temu 138). Wszyscy otrzymali pamiątkowe dyplomy, grafikę autorstwa Andrzeja Mleczki oraz egzemplarze „Alma Mater”. Bankiet był niezwykle udany. Doskonałym przerywnikiem rozmów, wspomnień i tańców było wspólne śpiewanie przy dźwiękach gitary. Spotkanie trwało do białego rana. Potem było wspólne śniadanie, a przy nim dalsza część przemiłych wspomnień po latach i przyrzeczenie kolejnych spotkań. Najbliższy zjazd zaplanowano już za dwa lata (żeby nie czekać zbyt długo). Odbędzie się w Sandomierzu i będzie

Fot. Jerzy Sawicz

połączony ze zwiedzaniem miasta i rejsem po Wiśle. Niżej podpisany zadeklarował podjęcie się organizacji tego i kolejnych spotkań. To ważne, że wciąż chcemy się spotykać i być razem.

Podziękowanie dla dr hab. Agnieszki Kubickiej-Trząski

Andrzej Fugiel

ALMA MATER nr 213–214

115


PRACOWNICY UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO UHONOROWANI Z OKAZJI ŚWIĘTA EDUKACJI NARODOWEJ 14

października 2019 w Auditorium Maximum UJ odbyło się uroczyste posiedzenie Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego z okazji Święta Edukacji Narodowej. Stu czterdziestu jeden pracowników Uczelni zostało uhonorowanych Medalami za Długoletnią Służbę – odznaczeniami wręczanymi za wzorowe, wyjątkowo sumienne wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej. 26 nauczycieli akademickich zostało nagrodzonych Medalami Komisji Edukacji Narodowej za wybitne zasługi dla oświaty i wychowania oraz za kształcenie młodej kadry naukowej. Wręczono także: Złote i Srebrne Krzyże Zasługi za działalność na rzecz rozwoju nauki, Nagrody Pro Arte Docendi przyznawane z okazji inauguracji roku akademickiego wybitnym nauczycielom akademickim za wysoką jakość pracy dydaktycznej, Nagrody imienia Hugona Kołłątaja za wkład w popularyzację wiedzy w środowiskach szkolnych, Nagrody imienia Henryka Jordana za wybitne osiągnięcia w sporcie w roku akademickim 2018/2019 oraz ​Nagrodę im. Katarzyny Kulig przyznawaną za badania w poszukiwaniu nowych leków. Podczas uroczystości prorektor UJ prof. Jacek Popiel poinformował również, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej uhonorował Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą prof. Andrzeja Chwalbę z Wydziału Historycznego oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski – śp. prof. Stanisława Konturka z Wydziału Lekarskiego. Red.

prof. Renata Przybylska prof. Kazimierz Rembiasz SREBRNY KRZYŻ ZASŁUGI prof. Anna Łebkowska prof. Paweł Moskal dr hab. Jerzy Franczak prof. Agnieszka Ziołowicz ZŁOTY MEDAL ZA DŁUGOLETNIĄ SŁUŻBĘ prof. Piotr Bartula Maria Beczkowicz dr Zbigniew Biesiada Ewa Bogusławska dr Leszek Bolt Stanisław Bułat prof. Anna Burzyńska dr Izabela Chmiel prof. Anna Czabanowska-Wróbel dr hab. Bartłomiej Dobroczyński, profesor UJ prof. Bogusław Dopart Leszek Draszkiewicz dr hab. Jerzy Dropiński Bożena Duchnik prof. Andrzej Falniowski dr hab. Ryszard Filas Andrzej Gajewski Maria Galos Małgorzata Gierczak prof. Stanisława Golinowska 116

ALMA MATER nr 213–214

prof. Janusz Gruchała dr Bożena Gulla Urszula Haładus prof. Bernadetta Izydorczyk Joanna Janik prof. Marian Jaskuła Stanisława Jung-Konstanty dr hab. Janusz Karkowski dr Agnieszka Kiełtyka prof. Marek Klimek Urszula Kłaput Bogdan Kołodziejczyk prof. Halszka Kontrymowicz-Ogińska Halina Kusiak prof. Małgorzata Lenartowicz prof. Józef Maciuszek dr hab. Katarzyna Madej dr hab. Paweł Maga Izabella Marzec Stanisława Morawska

Eliza Morzyniec Adam Mucha Krzysztof Noworyta prof. Andrzej Pająk dr Bogusława Piasecka Edward Potaczek Lesław Przewoźniak Waldemar Pytlik Dorota Radomska-Kowalczyk prof. Andrzej Romanowski prof. Marek Sanak prof. Teresa Sasińska-Klas dr Lucyna Słupek dr Grzegorz Stopa dr Joanna Torowska dr hab. Andrzej Turek Marian Wiatr dr hab. Józef Wróbel Mieczysław Zabiegaj prof. Małgorzata Zwolińska-Wcisło

Anna Wojnar

ZŁOTY KRZYŻ ZASŁUGI


Leszek Bajkowski dr hab. Jan Balbierz, profesor UJ dr hab. Małgorzata Bała Agnieszka Bertman-Wierzchowska dr hab. Michał Bohun dr Agnieszka Cios dr hab. Katarzyna Czabanowska dr hab. Monika Dąbrowska dr Mirosława Dzikowska Marzena Florek dr Marzena Frołow dr Andrzej Gala dr Agnieszka Galanty prof. Dorota Gil Teresa Głuszak-Zielonka prof. Dariusz Grzybek Małgorzata Hac Anna Harnik Aleksandra Hill dr hab. Małgorzata Iciek Halina Kogut Katarzyna Krawczyk-Gurbiel Dorota Kusior Sabine Lipińska dr Barbara Lorkowska-Zawicka Joanna Machejek prof. Grzegorz Mazurkiewicz Krzysztof Nazarko Beata Noga dr Joanna Piotrowska dr Barbara Popiołek dr Teresa Sławińska dr Rafał Solecki Katarzyna Szczepanik Renata Tokarska dr Izabela Wierzbowska Joanna Wilańska prof. Magdalena Wilk-Frańczuk dr hab. Jarosław Woroń Anna Wrzoskiewicz dr Grzegorz Zemanek BRĄZOWY MEDAL ZA DŁUGOLETNIĄ SŁUŻBĘ dr Konrad Banicki prof. Grzegorz Baran Joanna Baś Małgorzata Bień Katarzyna Bukowska-Klusek Dawid Cichocki dr Urszula Czech Patrycja Dąbrowska-Wierzbicka Tomasz Guzik Aleksandra Jankowska dr Karolina Jastrzębska dr Alicja Jurecka dr hab. Paweł Kawalec, profesor UJ dr Michał Kłosiński

Anna Wojnar

SREBRNY MEDAL ZA DŁUGOLETNIĄ SŁUŻBĘ

Uroczystość z okazji Święta Edukacji Narodowej w Auditorium Maximum

dr Kinga Kocemba-Pilarczyk Małgorzata Kołodziej dr Joanna Konieczna-Serafin dr Agata Kryczyk-Poprawa dr Marcin Kuniewicz dr Karolina Kuszewska dr Ilona Kuźmicz Joanna Łatka dr Tomasz Maicki Małgorzata Manwelian dr Michał Mielimąka dr Paweł Miśkowiec dr Justyna Mojsa-Kaja dr Paweł Moskała Dominika Nalepa Barbara Sporek dr Marek Szlósarczyk dr Agnieszka Śliwka dr Agnieszka Trąbka dr Marta Tucharz-Grochot dr hab. Wacław Tworzydło Ewa Wodka-Natkaniec dr Barbara Woźniak dr hab. Michał Woźniakiewicz dr Patrycja Zurzycka dr Elżbieta Żurawska MEDAL KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ prof. Krystyna Romaniszyn prof. Jacek Sapa dr Halina Sowa-Babik prof. Barbara Szmigielska-Siuta dr hab. Aleksandra Wagner, profesor UJ dr hab. Iwona Węgrzyn, profesor UJ dr hab. Joanna Zach, profesor UJ dr Grzegorz Zając dr Kazimiera Płoch prof. Wojciech Piekoszewski prof. Włodzimierz Opoka dr hab. Marcjanna Nóżka, profesor UJ

dr Karolina Nessel dr hab. Joanna Lewandowska-Łańcucka prof. Marek Kutschera dr hab. Tomasz Kunz dr Małgorzata Krzeczkowska dr hab. Beata Korchowiec, profesor UJ dr Wojciech Klapa dr hab. Beata Kalęba dr hab. Katarzyna Hąc-Wydro, profesor UJ dr hab. Wiesław Gumuła, profesor UJ dr hab. Kaja Gadowska, profesor UJ prof. Elwira Buszewicz dr hab. Paweł Bukowiec dr hab. Małgorzata Bogunia-Borowska, profesor UJ NAGRODA PRO ARTE DOCENDI prof. Andrzej Kozik prof. Grażyna Stach dr hab. Wojciech Turaj dr hab. Brygida Kuźniak, profesor UJ dr Milena Ingelevič-Citak NAGRODA IM. HUGONA KOŁŁĄTAJA zespół pracowników Wydziału Matematyki i Informatyki UJ: dr Andrzej Czarnecki dr Andrzej Grzesik dr Martha Łącka NAGRODA IM. HENRYKA JORDANA Ida Kupś Anna Zapała Paulina Pawlikowska Katarzyna Regent NAGRODA IM. KATARZYNY KULIG dr hab. Marek Bajda

ALMA MATER nr 213–214

117


POSTSCRIPTUM

PRZEGLĄD WYDARZEŃ 20 września

Prorektor J. Popiel przyjął w Collegium Novum wizytę attaché kulturalnej Litwy Rasy Rimickaite.

23 września

Prorektor A. Edigarian podczas spotkania Welcome Meeting JU przywitał tegorocznych studentów programu Erasmus+.

25–27 września

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w 15th EuGMS Internatinal Congress of the European Geriatric Medicine Society w Krakowie.

27 września

Rektor W. Nowak, podczas uroczystości zorganizowanej w Collegium Novum, wręczył powołania przewodniczącym rad dyscyplin. W wydarzeniu, podczas którego prorektor S. Kistryn wygłosił krótkie wystąpienie wprowadzające, uczestniczyli członkowie Kolegium Rektorskiego.

30 września

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w spotkaniu Intro Days, mającym na celu zaznajomienie ze strukturą UJ nowo przyjętych studentów zagranicznych rozpoczynających studia. Prorektor S. Kistryn uczestniczył w uroczystości pożegnania konsula honorowego oraz powitania nowego konsula generalnego Austrii w Krakowie. Prorektor J. Popiel uczestniczył w inauguracji roku akademickiego Akademii Sztuk Teatralnych.

2 października

Rektor W. Nowak uczestniczył w inauguracji roku akademickiego 2019/2020 w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie. Podczas uroczystości został uhonorowany medalem „Zasłużony dla PWSZ w Krośnie”, wręczanym osobom przyczyniającym się do rozwoju krośnieńskiej uczelni oraz budowania jej marki w kraju i za granicą. Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w 95. inauguracji roku akademickiego Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

118

ALMA MATER nr 213–214

Prorektor D. Malec reprezentowała władze UJ podczas uroczystości podpisania listu intencyjnego między województwem małopolskim, miastem Kraków, Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polskim Komitetem Olimpijskim, Uniwersytetem Jagiellońskim, Akademią Górniczo-Hutniczą i Akademią Wychowania Fizycznego w Krakowie w sprawie organizacji w Krakowie w 2023 roku III Igrzysk Europejskich.

3 października

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w inauguracji roku akademickiego Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Prorektor D. Malec uczestniczyła w inauguracji roku akademickiego 2019/2020 na Politechnice Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki. Prorektor J. Popiel wziął udział w otwarciu międzynarodowego sympozjum Czesław Miłosz i wiek XXI i w uroczystości odsłonięcia schodów im. Czesława Miłosza na Bulwarze Poleskim. Prorektor J. Popiel uczestniczył w zorganizowanym w Collegium Maius spotkaniu z Mindaugasem Kvietkauskasem – ministrem kultury Republiki Litewskiej.

3–5 października

Prorektor S. Kistryn reprezentował Uniwersytet Jagielloński podczas zorganizowanego w Edynburgu spotkania dyrekcji oraz zgromadzenia plenarnego stowarzyszenia Una Europa.

4 października

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w inauguracji roku akademickiego Akademii Muzycznej w Krakowie.

7 października

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w inauguracji roku akademickiego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

7–8 października

Prorektor D. Malec uczestniczyła w odbywającym się w Brukseli posiedzeniu Rady Wykonawczej sieci Coimbra.

8 października

Prorektor S. Kistryn uczestniczył w odbywającym się w Warszawie zebraniu Zespołu ds. Uniwersytetów Europejskich. Prorektor J. Popiel gościł w Collegium Novum dyrektora Biblioteki Narodowej w Warszawie dr. Tomasza Makowskiego.

9 października

Rektor W. Nowak i prorektor S. Kistryn uczestniczyli w uroczystości przyznania Nagród Narodowego Centrum Nauki. Tegorocznymi laureatami zostali dr hab. Michał Wierzchoń, profesor UJ, z Wydziału Filozoficznego UJ w obszarze nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce oraz dr hab. Dawid Pinkowicz z Wydziału Chemii UJ w naukach ścisłych i technicznych. Prorektor D. Malec uczestniczyła w odbywającej się w siedzibie konferencji W stulecie Sejmu Ustawodawczego RP 1919–2019, podczas której wygłosiła referat Spory o kształt prawny i konstytucję.

10 października

Rektor W. Nowak symbolicznym kopnięciem piłki rozpoczął mecz piłki nożnej „psychiatrzy vs. reszta świata”, rozgrywany w ramach trwającego I Krakowskiego Tygodnia Zdrowia Psychicznego. Prorektorzy A. Edigarian i S. Kistryn uczestniczyli w odsłonięciu muralu na Wydziale Matematyki i Informatyki UJ. Prorektor D. Malec uczestniczyła w XIII Seminarium Naukowym Katedry Prawa Samorządu Terytorialnego UJ. Prorektor D. Malec powitała na Uniwersytecie Jagiellońskim kolejną grupę profesorów wizytujących, którzy będą prowadzić wykłady dla studentów w semestrze zimowym roku akademickiego 2019/2020. Prorektor D. Malec uczestniczyła w inauguracji roku akademickiego Mieleckiego Uniwersytetu Dziecięcego.

11 października

Prorektorzy S. Kistryn i J. Popiel uczestniczyli w jubileuszu 140-lecia Muzeum Narodowego w Krakowie.


14 października

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w inauguracji roku akademickiego Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Prorektor S. Kistryn wziął udział w uroczystości nadania prof. Rolfowi Heuerowi godności profesora honorowego Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.

16 października

Prorektor S. Kistryn powitał doktorantów przyjętych do szkół doktorskich na zebraniu „ABC Doktoranta”, zorganizowanym przez Towarzystwo Doktorantów UJ.

16–17 października

Rektor W. Nowak uczestniczył w uroczystościach jubileuszowych związanych z 10. rocznicą powstania Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II i przewodniczył obradom Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich. Prorektor S. Kistryn uczestniczył w plenarnym posiedzeniu KRUP, wygłaszając referat Uniwersytety europejskie.

17–18 października

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w odbywającym się w Krakowie Ogólnopolskim Kongresie Starzenia Się, podczas którego wygłosił wykłady Rozsądne praktyki przepisywania leków dla osób w podeszłym wieku i Pacjent geriatryczny w pytaniach i odpowiedziach.

18 października

Rektor W. Nowak otworzył międzynarodową konferencję naukową Edukacja medialna, zorganizowaną w Małopolskim Centrum Dźwięku i Słowa w Niepołomicach. Prorektor S. Kistryn gościł delegację z Universidad Nacional de San Martin w Buenos Aires.

22 października

Rektor W. Nowak i prorektor S. Kistryn uczestniczyli w otwarciu 72. posiedzenia plenarnego Europejskiej Rady Badań (ERC), zorganizowanego na Uniwersytecie Jagiellońskim.

23 października

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w konferencji KRAKÓW w IX–XIII wieku, poświęconej pamięci prof. Jerzego Wyrozumskiego, zorganizowanej przez Polską Akademię Umiejętności.

24 października

Rektor W. Nowak, prorektor T. Grodzicki oraz prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. św. Łazarza” w Krakowie dr Jolanta Stokłosa otworzyli

odbywającą się w Auditorium Maximum UJ piątą edycję konferencji z cyklu „Opieka paliatywna i hospicyjna – medycyna, humanizm, wolontariat”. Hasło przewodnie tegorocznego spotkania brzmiało Jesteś ważny do ostatniej chwili życia – opieka hospicyjna dla wszystkich? Prorektor A. Edigarian uczestniczył w uroczystości wręczenia Nagrody im. Sergio Vieira de Mello, zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Willa Decjusza”.

24–25 października

Prorektor S. Kistryn reprezentował Uniwersytet Jagielloński podczas odbywającego się w Bolonii plenarnego posiedzenia (General Assembly) sieci uniwersyteckiej The Guild.

28 października

Rektor W. Nowak i prorektor T. Grodzicki otworzyli w auli Collegium Novum UJ uroczystości związane z obchodami jubileuszu 40-lecia Instytutu Kardiologii UJ CM.

30 października

Rektor W. Nowak i prorektor S. Kistryn uczestniczyli w zorganizowanym w Warszawie przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłoszeniu listy 10 uczelni badawczych, wyłonionych w konkursie „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”. Uniwersytet Jagielloński znalazł się w prestiżowej grupie uczelni, której powstanie przewidziano w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Prorektor T. Grodzicki otworzył odbywające się w Krakowie First Europen Brain X Symposium on Artificial Intelligence in Healtcare. Prorektor D. Malec uczestniczyła w Inauguracji Jagiellońskiego Programu Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich (Jagiellonian Interdyscyplinary PhDProgramme).

„Uniwersytety Europejskie”, uczestniczył w międzynarodowej konferencji European Universities Initiative – Building the Universities of the Future.

12–16 listopada

Prorektor D. Malec uczestniczyła w zorganizowanym w hiszpańskim Uniwersytecie w Grenadzie Seminarium Grupy Coimbra – STEM Working Group: Innovation in Learning and Teaching in Science, Technology, Engineering and Mathematics.

14 listopada

Rektor W. Nowak i dziekan Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej prof. Piotr Jedynak wzięli udział w wernisażu zwycięskich zdjęć kolejnej edycji konkursu fotograficznego Camera Jagellonica.

14–15 listopada

Prorektor T. Grodzicki otworzył konferencję naukową Polski Czerwony Krzyż – 100 lat w służbie ojczyźnie i ludziom, następnie poprowadził sesję oraz wygłosił wykład Choroby z podejrzeniem niewydolności serca – na co zwracać uwagę w badaniu klinicznym i jak to robić w praktyce?

15–16 listopada

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w odbywającym się w Krakowie I Kongresie Niewydolności Serca.

16 listopada

Prorektorzy T. Grodzicki i J. Popiel wzięli udział w uroczystym posiedzeniu naukowym Polskiej Akademii Umiejętności.

16–19 listopada

Prorektor S. Kistryn uczestniczył w zorganizowanym w Madrycie spotkaniu członków sieci uniwersyteckiej Una Europa podczas pierwszego oficjalnego spotkania reprezentantów ośmiu partnerskich uniwersytetów.

18 listopada

4 listopada

Rektor W. Nowak poprowadził zorganizowane w auli Collegium Novum spotkanie z nowo zatrudnionymi pracownikami Uniwersytetu Jagiellońskiego. W wydarzeniu uczestniczyli prorektorzy A. Edigarian, D. Malec i J. Popiel.

6–7 listopada

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w odbywającym się w Warszawie kongresie „Zdrowie Polaków 2019”.

Prorektor A. Edigarian brał udział w uroczystości wręczenia nagród laureatom Nagrody im. Józefa A. Gierowskiego i Chonego Shmeruka za najlepszą naukową publikację w dziedzinie historii i kultury Żydów w Polsce. Prorektor S. Kistryn przebywał w Brukseli, gdzie uczestniczył w spotkaniu przedstawicieli Konferencji Rektorów Niemiec, Francji, Polski, Hiszpanii i Włoch zorganizowanym przez Europejskie Stowarzyszenie Uniwersytetów, reprezentował Uniwersytet Jagielloński podczas spotkania przedstawicieli Komisji Europejskiej z członkami konsorcjów wyłonionych w ramach projektu

18–19 listopada

19 listopada

Rektor W. Nowak przewodniczył uroczystemu posiedzeniu Senatu UJ zorganizowanemu z okazji przyznania doktoratu honoris causa prof. Nico van Straalenowi. W wydarzeniu honorującym zasłużonego

ALMA MATER nr 213–214

119


INNE WYDARZENIA 5 października

Na krakowskich Błoniach odbyła się 5. edycja Biegu Piątek na Dobry Początek o Puchar Dziekana Wydziału Farmaceutycznego pod patronatem prorektora UJ ds. CM. W ceremonii wręczenia nagród uczestniczyli: pełnomocnik prorektora CM ds. kształcenia prof. Krystyna Sztefko oraz dziekan Wydziału Farmaceutycznego UJ CM prof. Jacek Sapa.

15 października

Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Geograficznego profesor honorowy UJ Antoni Jackowski w uznaniu zasług dla rozwoju geografii i jej popularyzacji w społeczeństwie został wyróżniony przez prezesa PAN i Komitet Nauk Geograficznych Polskiej Akademii Nauk Medalem im. Wincentego Pola – najwyższym wyróżnieniem naukowym w zakresie geografii w Polsce.

19 października

Ogłoszono nazwiska laureatów 19. edycji Nagrody Naukowej „Polityki”. Wśród pięciorga młodych naukowców znalazła się dr Olga Śmiechowicz z Wydziału Polonistyki UJ, pracująca w Katedrze Teatru i Dramatu UJ, w grupie osób wyróżnionych – dr Alicja Jarkowska-Natkaniec z Wydziału Historycznego UJ.

5 listopada

Prezes Rady Ministrów uhonorował wybitnych naukowców i artystów. W gronie nagrodzonych za rozprawy doktorskie i habilitacyjne oraz działalność naukową i wdrożeniową za rok 2018 znaleźli się badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego: dr hab. Przemysław Błyszczuk, dr hab. Wojciech Brzezicki, dr hab. Janusz Dąbrowski, profesor UJ, oraz dr Łukasz Bola.

120

5–6 listopada

Chór Akademicki UJ Camerata Jagellonica wziął udział w dwóch wydarzeniach artystycznych: 5 listopada wystąpił wspólnie z chórami innych krakowskich uczelni podczas koncertu w kościele św.św Piotra i Pawła w ramach XIV Dni Jana Pawła II, natomiast 6 listopada wykonał, wspólnie z Orkiestrą Symfoniczną „Passionart” oraz solistami Chóru Filharmonii Krakowskiej Requiem d-moll, W.A. Mozarta w kolegiacie św. Anny w ramach obchodów Akademickiego Dnia Pamięci.

11 listopada

Z okazji obchodów Narodowego Święta Niepodległości prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. Podczas uroczystości odbywającej się w Pałacu Prezydenckim Orderem Orła Białego został uhonorowany prof. Andrzej Nowak.

13 listopada

Prof. Maciej Pawłowski, wieloletni kierownik Katedry Chemii Farmaceutycznej UJ CM oraz były dziekan Wydziału Farmaceutycznego UJ CM, otrzymał Medal Uniwersytetu w Montpellier. Wyróżnienie wręczono podczas spotkania zorganizowanego w ramach obchodów Polsko-Francuskiego Roku Nauki.

19 listopada

Badacze z UJ laureatami pierwszej Polsko-Francuskiej Nagrody Naukowej im. Marii Skłodowskiej i Pierre’a Curie: Marcin Szwed z Instytutu Psychologii UJ i Laurent Cohen z Instytutu Badań nad Mózgiem i Rdzeniem Kręgowym zostali docenieni za nowatorskie badania dotyczące procesów zachodzących w mózgu podczas czytania; Jakub Zakrzewski z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ oraz Dominique Delande z Narodowego Centrum Badań Naukowych

zostali nagrodzeni za osiągnięcia dotyczące fizyki układów kwantowo-mechanicznych.

ZMARLI

Dr Przemysław Piekarski – emerytowany pracownik, były dyrektor Instytutu Filologii Orientalnej Wydziału Filologicznego UJ, wieloletni kierownik Zakładu Indianistyki. Zmarł 24 września. Prof. Lubomir Gabła – emerytowany profesor Instytutu Fizyki UJ, prorektor UJ (1987–1990), wicedyrektor Instytutu Fizyki UJ (1969–1974), zastępca przewodniczącego Rady Instytutu Fizyki UJ (1981–1983), wieloletni kierownik Zakładu Fizyki Doświadczalnej Instytutu Fizyki UJ. Zmarł 29 września. Stanisława Kwiatkowska – emerytowany radca prawny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zmarła 30 września. Prof. Łukasz Plesnar – w latach 1999–2002 prodziekan ds. finansowych na nowo utworzonym Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ, w latach 1996–1999 dyrektor Instytutu Sztuk Audiowizualnych, kierownik Katedry Historii Filmu. Uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi. Zmarł 17 października. Prof. Stanisława Stokłosowa – związana z Zakładem Fizjologii Zwierząt Instytutu Zoologii UJ, gdzie w latach 60. XX wieku stworzyła Zakład Endokrynologii i Hodowli Tkanek. Pełniła funkcję kierownika Środowiskowego Studium Doktoranckiego na ówczesnym Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi oraz funkcję wicedyrektora ds. dydaktycznych w Instytucie Zoologii UJ. Zmarła 20 października. Informacje zebrał i opracował Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ Anna Wojnar

holenderskiego biologa uczestniczyli prorektorzy A. Edigarian i D. Malec.

ALMA MATER nr 213–214 Libraria Collegium Maius


PÓŁKA NOWOŚCI WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO Azjatycki model polityki rozwoju społeczno-gospodarczego. Wybrane aspekty w świetle standardów i doświadczeń Unii Europejskiej pod redakcją Marka Świstaka, Jana Wiktora Tkaczyńskiego Trudno zaprzeczyć konstatacji, że jak uprzednio Japonia i Korea Południowa były na ustach całego świata, tak teraz są Chiny. Dźwignięcie się Państwa Środka w ciągu zaledwie 40 lat z gospodarczego niebytu do rangi drugiej gospodarki globu musi bowiem w naturalny sposób przykuwać uwagę wszystkich. Zarówno tych, którzy chcieliby powtórzyć ten sukces u siebie, jak i tych, którzy upatrują w nowo wykreowanym liderze rozwoju ekonomicznego zagrożenie dla własnej pozycji, dla własnych interesów. Uwagę świata zwraca nie tylko sam wzrost gospodarczy Chin, lecz także – co zrozumiałe w przypadku najludniejszego kraju na naszej planecie – idące z tym w parze jego polityczne ambicje. Te tymczasem, co wcale nie zaskakuje, rosną wprost proporcjonalnie do osiąganego statusu ekonomicznego. Chociaż Chiny pozostają z powyższego powodu głównym polem badawczym autorów tej pracy, to jej problematyka nie ogranicza się tylko do Państwa Środka. Przywołanie doświadczeń japońskich i koreańskich stanowi bowiem dobry kontrapunkt do podjętej analizy. Inaczej przecież ogląda się dany kraj z jego własnej perspektywy, a zupełnie inaczej, gdy patrzymy nań oczami obcych analityków. W przypadku niniejszej pracy szczególnej wartości dodanej należy jednak upatrywać w konfrontacji doświadczeń azjatyckich, a więc chińskich, japońskich czy koreańskich, z doświadczeniami europejskimi. Tego rodzaju studium komparatystyczne jest na polskim rynku wydawniczym rzadkością. Najczęściej spotykamy się bowiem z pracami poświęconymi przedmiotowej problematyce, ale właśnie bez przeprowadzenia stosownej analizy na tle porównawczym. Tymczasem jest ona niezbędna, jeśli chcemy wiedzieć, w którym punkcie historycznego wyścigu się znajdujemy. Jeremy Brown Grypa. Sto lat walki W stulecie śmiercionośnej pandemii z 1918 roku, „hiszpanki”, która zabiła kilkadziesiąt milionów ludzi, Jeremy Brown zgłębia budzącą grozę i złożoną historię wirusa grypy, przybliża obecny stan badań i pyta o przyszłość. Choć obecnie grypę na ogół uważa się za niegroźną chorobę, w Stanach Zjednoczonych nadal zabija ona rokrocznie ponad trzydzieści tysięcy osób. Ze względu na zdolność do mutacji i zaraźliwość należy więc uznać ją za realne zagrożenie dla świata.   Autor, amerykański lekarz i dziennikarz, interesująco opisuje odkrycie i wskrzeszenie wirusa pochodzącego z zamrożonych ciał ofiar epidemii 1918 roku. Omawia kontrowersje związane ze szczepionkami i lekami

przeciwwirusowymi, takimi jak Tamiflu, oraz komentuje rolę władz w przygotowaniach do wybuchu pandemii. Mimo że od apokalipsy z 1918 roku upłynęło sto lat i medycyna może się pochwalić ogromnymi osiągnięciami, Brown ostrzega, że wciąż nie ma odpowiedzi na najistotniejsze pytania dotyczące wirusa grypy. Nie wiemy, kiedy i gdzie nastąpi kolejna pandemia, ale wiemy, że nadejdzie.  Lydia Kang, Nate Pedersen Szarlatani. Najgorsze pomysły w dziejach medycyny Książka udowadnia, że w dążeniu do długowieczności, dobrego zdrowia czy pięknego ciała ludzka wyobraźnia i determinacja nie znają granic. Kąpiele w radioaktywnych źródłach termalnych, strychnina podawana sportowcom jako stymulant albo upuszczanie krwi w celu powstrzymania krwotoków... To dopiero początek długiej listy absurdalnych kuracji, które często bywały dla pacjentów szkodliwe, a nawet tragiczne w skutkach. Autorzy zabierają nas w humorystyczną, a chwilami makabryczną podróż ku mrocznej stronie historii medycyny. Sięgając po tę książkę, przekonacie się, że w przeszłości lekarstwo często było gorsze od choroby! Richard Guare, Peg Dawson, Colin Guare Nastolatki zdolne, ale rozkojarzone. Skuteczny trening umiejętności Dlaczego niektóre bystre i kreatywne nastolatki nie radzą sobie z codziennymi obowiązkami, na przykład notorycznie spóźniają się do szkoły, zapominają o treningu czy nie potrafią utrzymać porządku w pokoju? Przyczyną może być niedostatek umiejętności wykonawczych niezbędnych w dorosłym życiu: zdolności do rozwiązywania konfliktów, planowania, oceny ryzyka, kontrolowania emocji, skupiania uwagi, samodzielnej pracy i innych. Autorzy książki Nastolatki zdolne, ale rozkojarzone – poradnika pomagającego rozwijać umiejętności wykonawcze u dzieci, wracają z publikacją poświęconą nastolatkom. Zaproponowana przez nich i sprawdzona w toku wieloletniej pracy z młodzieżą metoda kształtowania i umacniania tych umiejętności wskazuje rodzicom, jak wychować dzieci na odpowiedzialnych i niezależnych młodych ludzi, świadomych swoich słabych i mocnych stron. Książka pomaga również zrozumieć fizjologię dorastających dzieci, rozwój ich mózgu i procesy kształtowania się osobowości, a także pokazuje, w jaki sposób zredefiniować relacje z dzieckiem oraz przygotować je do wejścia w dorosłość.

ALMA MATER nr 213–214

121


KOŁO NAUKOWE PRAWNEJ OCHRONY DÓBR KULTURY TOWARZYSTWA BIBLIOTEKI SŁUCHACZÓW PRAWA UJ Prawo ochrony dóbr kultury jako narzędzie innowacyjności turystycznej w strukturach lokalnych pod redakcją Piotra Dobosza, Witolda Górnego, Anny Mazur, Adama Kozienia Wraz z wykreowaną potrzebą wrażeń turystycznych pojawiły się liczne zagrożenia, które nie istniały w takiej skali we wcześniejszych epokach [...]. To właśnie wtedy zrozumiano, że bez podjęcia szeroko rozumianych działań ochronnych może dojść do sytuacji, w której nie pozostaną żadne świadectwa przeszłych epok. Wraz z tak pogłębioną świadomością kulturową dynamicznie rozwijała się nauka konserwacji zabytków. Ale sama nauka, nawet przy wsparciu społecznym, nie była wystarczająca dla zachowania licznych zabytków i innych artefaktów dziedzictwa kulturowego. Konieczne stało się stworzenie odpowiednich ram prawnych. Znaczenie prawa ochrony dziedzictwa kulturowego dla prawidłowego rozwoju turystyki okazało się nie do przecenienia. [...] Jednym z przejawów eksploracji problematyki ochrony dóbr kultury w polskiej przestrzeni naukowej jest działalność Koła Naukowego Prawnej Ochrony Dóbr Kultury Towarzystwa Biblioteki Słuchaczów Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego [...]. Ta działająca od przeszło pięciu lat na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego organizacja studencka propaguje wiedzę o prawie ochrony dóbr kultury, dokonując tego, między innymi, poprzez organizację w tym zakresie cyklu konferencji naukowych „Prawne formy ochrony zabytków i opieki nad zabytkami”, a także poprzez redagowanie wieloautorskich publikacji naukowych poświęconych tej problematyce. Problemy ochrony prawnej sportowego dziedzictwa kulturowego i mechanizmy prawa sportowego pod redakcją Piotra Dobosza, Michała Bilińskiego, Witolda Górnego, Anny Mazur, Macieja Hadla, Adama Kozienia Białą Księgę Sportu Komisji Europejskiej rozpoczyna zdanie: Sport jest częścią dziedzictwa każdego człowieka i nic nigdy go nie zastąpi. Słowa Pierre’a de Coubertina, otwierające ten dokument, są niezmiennie aktualne, mimo że sam sport oraz zasięg jego oddziaływania to proces podlegający ciągłym zmianom. [...] Sport jest naturalnie kojarzony z aktywnością rekreacyjną oraz formą spędzania wolnego czasu. Takiej optyce zazwyczaj towarzyszy też tendencja do utożsamiania działalności sportowej z „czynnym” uprawianiem określonej dziedziny sportu. Powyższe podejście do tak wielowarstwowego zjawiska wydaje się jednak niewystarczające. Oznacza ono bowiem, że niejako na marginesie omawianego obszaru tkwią swoiste wartości kulturowe, jakie sport ze sobą niesie. Ma on dalece większy zasięg oddziaływania i dotyczy znacznie większej od czynnych sportowców grupy społecznej. Należą do nich widzowie, kibice, sympatycy, a nawet kolekcjonerzy, historycy, artyści (przykładowo fotograficy). Sfera kulturowa sportu jest w chwili obecnej trudna do określenia, niemniej wydaje się oczywiste, że sport jest nośnikiem bardzo wielu dóbr o wspomnianym charakterze. Podstawowym sposobem ich przekazywania oraz udostępniania jest natomiast tzw. „widowisko sportowe”. [...]

122

ALMA MATER nr 213–214

Zakorzenienie sportu w kulturze z jednej, postępująca profesjonalizacja i komercjalizacja sportu, wymagająca odpowiadającego tym zjawiskom poziomu obsługi prawnej z drugiej strony, stanowiły impuls do powstania niniejszej publikacji, będącej efektem współpracy autorów, w swojej działalności naukowej lub praktycznej zajmujących się problematyką prawnych aspektów sportu. Jako redaktorzy oddawanej w Państwa ręce książki żywimy nadzieję, że stanie się ona pozycją tyleż wartościową naukowo, co ciekawą i inspirującą, przyczyniając się do rozwoju i upowszechniania fascynującej dyscypliny prawa, jaką staje się – a w znaczącym zakresie już jest – prawo sportowe.

WYDAWNICTWO ZNAK Arka. Opowieść o życiu i przetrwaniu. Aleksander Skotnicki w rozmowie z Katarzyną Kachel i Maciejem Kwaśniewskim Katarzyna Kachel, Maciej Kwaśniewski Nie ma rzeczy cenniejszych od życia i pamięci. Są postawy, które są niezmienne bez względu na okoliczności historyczne. Są wybory, które determinuje zmysł moralny i elementarne poczucie ludzkiej solidarności. Aleksander B. Skotnicki w rozmowie z dwójką dziennikarzy opowiada o swojej codziennej walce o życie pacjentów z białaczką i o przeszczepach szpiku, które pozwalają okiełznać chorobę. Druga jego pasja i obszar niestrudzonej aktywności to przywracanie powszechnej pamięci o niewiarygodnych losach podopiecznych Oskara Schindlera, ocalonych przez niego z Holokaustu. 1943 rok, krakowskie getto. Nastoletnia dziewczyna pozuje do zdjęcia, choć grozi za to śmierć. 2005 rok, Tel Awiw. Hematolog z Krakowa prof. Aleksander B. Skotnicki prezentuje historyczne zdjęcia miasta, którego już nie ma. Na widowni ponad setka byłych mieszkańców Krakowa, ocalałych z Holokaustu. Gdy wyświetla zdjęcie nastolatki, na widowni odzywa się mocny głos: „To ja jestem na tym zdjęciu”. Na co dzień zajmuję się ratowaniem życia. Historie tych, którzy je zachowali w tak okrutnych czasach, wzbogacają mnie jako lekarza. Pomagają mi wskazywać moim chorym wartość i sens życia. Aleksander B. Skotnicki – profesor medycyny, hematolog, transplantolog, były kierownik Katedry Hematologii CM UJ, twórca i długoletni ordynator Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, członek Polskiej Akademii Umiejętności, następca prof. Juliana Aleksandrowicza. Społecznik, badacz losów Żydów uratowanych z Holokaustu i ich wielki przyjaciel.

PALGRAVE MACMILLAN Justyna Maciąg Lean Culture in Higher Education Towards Continuous Improvement Prawdziwa zmiana modelu zarządzania uczelnią możliwa jest tylko wtedy, gdy nowe podejście stanie się częścią jej kultury organizacyjnej, kulturą codziennej pracy, przejawiającej się w odpowiednich zachowaniach i postawach pracowników. Dlatego coraz więcej uczelni sięga po filozofię, metody i narzędzia zmiany, jakie oferuje Lean Management. Wierzą one, że Lean ma potencjał zmiany kultury organizacyjnej uczelni w kierunku nieustannego doskonalenia procesów tworzenia wartości dla jej interesariuszy.


ELSEVIER Irena Roterman-Konieczna From Globular Proteins to Amyloids Zjawisko amyloidozy dotyczy dwóch aspektów: przyczyn niepoprawnego fałdowania białek prowadzącego do powstania struktur fibrylarnych oraz skutków obecności złogów amyloidowych w chorobach neurodegeneracyjnych. W książce omówiony jest model wyjaśniający proces misfolding, który wywodzi się z modelu procesu fałdowania poprawnego. Zastosowanie elementów teorii informacji pozwoliło na ilościową ocenę omawianych zjawisk. Nowatorstwo modelu wynika z uwzględnienia środowiska wodnego traktowanego jako pole zewnętrzne warunkujące zachodzące zmiany konformacyjne łańcucha polipeptydowego oraz stanowiące źródło informacji dla zmian struktury. Książka dostępna w wersji pdf pod adresem: www.sciencedirect.com/ book/9780081029817/from-globular-proteins-to-amyloids

POLSKA AKADEMIA NAUK POLSKA AKADEMIA UMIEJĘTNOŚCI Polski Słownik Biograficzny, t. LII/3, z. 214 obejmuje hasła: Tarło Stanisław – Tarnowski Jan W zeszycie zakończone zostają biogramy rodziny Tarłów, a wśród nich jej protoplasty, starosty stryjskiego Zakliki Tarły (zm. 1466), kasztelana sądeckiego Zygmunta Scypiona Tarły (ok. 1569–1628) oraz kasztelana przemyskiego Zygmunta Aleksandra Tarły (ok.

1594–1654). Równocześnie rozpoczynają się biogramy rodziny Tarnowskich. Występują tu zatem Urszula z Ustrzyckich (przed 1755– 1829), pamiętnikarka, i Waleria ze Stroynowskich (1782–1849), pamiętnikarka i kolekcjonerka, oraz Maria Aniela ze Światopełk-Czetwertyńskich (1880–1965), działaczka Polskiego Czerwonego Krzyża. Następnie, z rodziny Tarnowskich herbu Leliwa, są obecni, między innymi, Jan (Jasiek) (zm. 1409), kasztelan krakowski, jego syn Jan (zm. 1432 lub 1433), wojewoda krakowski, Jan Amor młodszy (zm. 1500), wojewoda i kasztelan krakowski, Jan Feliks zwany Szram (zm. 1507), wojewoda lubelski, sandomierski i krakowski, oraz najsłynniejszy z nich Jan (1488–1561) – hetman wielki koronny, wojewoda ruski, w roku 1531 zwycięzca spod Obertyna. Z kolei do Tarnowskich herbu Rola należeli Jan (1552–1604), arcybiskup gnieźnieński, i Jan (1585 lub 1595–1669), arcybiskup lwowski. Warto też wymienić Jana Feliksa Tarnowskiego (1777 lub 1779–1842), radcę stanu i senatora-kasztelana Królestwa Polskiego, twórcę księgozbioru dzikowskiego, oraz Adama Tarnowskiego (1892–1956), ministra spraw zagranicznych rządu RP na uchodźstwie. Kolejne biogramy Tarnowskich zostaną opublikowane w następnym zeszycie PSB. Natomiast w tym zeszycie znaleźli się także: Apolinary Tarnawski (1851–1943), lekarz, w roku 1893 założyciel Zakładu Przyrodoleczniczego w Kosowie Huculskim, jego syn, Wit Tarnawski (1894– 1988), również lekarz, przede wszystkim jednak prozaik i krytyk literacki, po drugiej wojnie światowej emigrant w Wielkiej Brytanii, Władysław Tarnawski (1885–1951), anglista, profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego, tłumacz Szekspira, działacz Stronnictwa Narodowego, represjonowany i zmarły w więzieniu, oraz Adam Tarn (właśc. Herman Załszupin, 1902–1975), krytyk teatralny, w roku 1956 założyciel i do roku 1968 redaktor naczelny miesięcznika ,,Dialog”.

AVALON Mickiewiczowskie konteksty pod redakcją Marii Cieśli-Korytowskiej W 2018 roku obchodziliśmy 220. rocznicę urodzin Adama Mickiewicza. Katedra Komparatystyki Literackiej Wydziału Polonistyki UJ, podobnie jak w przypadku rocznic innych polskich pisarzy, postanowiła przyjrzeć się, z punktu widzenia ich kontekstów, biografii, dziełu Poety i jego recepcji. Konteksty, które stały się przedmiotem badania specjalistów z różnych dziedzin, wiązały się nie tylko z osobą, myślą i dziełami Mickiewicza oraz z epoką, w której żył i tworzył, lecz także z odległymi epokami, z którymi wiązały go jakieś idee lub które, z kolei, nawiązywały do jego twórczości. Temat „kontekstów Mickiewicza” w żadnej mierze nie został przez nas wyczerpany, lecz jedynie zasygnalizowany: mamy nadzieję, że będzie kontynuowany i rozwijany również przez innych badaczy. Konferencji towarzyszyła wystawa Mickiewicz w Krakowie, na którą złożyły się, między innymi, niektóre spośród licznych rękopisów, pierwodruków i artefaktów przechowywanych w krakowskich instytucjach kultury. Zetknięcie z nimi nasunęło nam i nasunie jeszcze zapewne innym Ilustracja Michała Elwiro badaczom wiele pomysłów kolejnych Andriolliego (1836–1893) do Pana Tadeusza Adama tematów dotyczących „MickiewiMickiewicza, Księga XII czowskich kontekstów”. Fot. Wikipedia

Pojawiają się zatem pytania, czy wdrażanie koncepcji Lean Management zmienia kulturę organizacyjną uczelni, jak można tę zmianę diagnozować i nią zarządzać, a także jak zmienia się znaczenie, sposoby rozumienia oraz realizacji koncepcji Lean Management w procesie wdrażania w szkołach wyższych. Pytania te stały się inspiracją do przeprowadzenia pogłębionych badań nad kulturą Lean w szkołach wyższych. Celem książki jest prezentacja ich wyników w postaci autorskiego modelu kultury Lean (Lean Culture Maturity Model) oraz opartego na nim narzędzia do badania dojrzałości kultury Lean w szkole wyższej (Lean Culture Maturity Questionnaire). Ocena zmiany, jaka zachodzi w kulturze organizacyjnej, jest trudna. Wymaga ona wyjścia poza dotychczas stosowaną w badaniach funkcjonalistyczną perspektywę badawczą i przyjęcia nowego podejścia badawczego opartego na paradygmacie interpretatywno-symbolicznym. Pozwala ono na rozszerzenie badań nad kulturą Lean o perspektywę humanistyczną. Człowiek staje się punktem zainteresowania, a kultura Lean jest kreowana w sieciach różnych relacji i znaczeń, w interpretacjach ludzi. Książka pozwala na głębsze zrozumienie tego, co Lean Management wnosi do modelu zarządzania uczelnią w wymiarze organizacyjnym, technicznym i kulturowym, w jakich obszarach występuje zgodność, a gdzie mogą pojawić się sprzeczności pomiędzy założeniami Lean Management a modelami zarządzania szkołami wyższymi (kolegialnym, biurokratycznym, przedsiębiorczym), czym jest kultura Lean, jak można ją zdiagnozować, jak można ją kształtować poprzez program zmiany kultury organizacyjnej, w jaki sposób koncepcja Lean Management może być wzbogacona poprzez wykorzystanie doświadczeń szkół wyższych.

ALMA MATER nr 213–214

123


KLUB CZYTELNIKA „ALMA MATER” Szanowni Państwo! Ukazujące się od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie „Alma Mater” słu­ży do pre­zen­ta­cji życia wspólnoty akademickiej naj­star­szej pol­skiej uczelni. W cią­gu dwudziestu czterech lat – dzięki wspólnemu wy­siłko­wi au­to­rów, współpra­ cow­ni­ków i re­dak­to­rów, dzięki życz­li­wo­ści Czytelników i zaangażowaniu władz UJ – udało się stwo­rzyć otwarte forum wy­mia­ny in­for­ma­cji i poglądów. Suk­ce­syw­nie zwięk­szała się czę­sto­tli­wość ukazywania się pi­sma – kwar­tal­nik stał się naj­pierw dwu­mie­sięcz­ni­kiem, a następnie mie­sięcz­ni­kiem. Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzy­my­wa­niem naj­now­ szych edycji uniwersyteckiego czasopisma pro­po­nu­je­my członkostwo w Klubie Czytelnika „Alma Mater”. Każdy, kto wpła­ci na konto Uni­wer­sy­te­tu Ja­giel­loń­ skie­go dowolną kwotę, po­zwa­la­jącą na opłacenie kosz­tów prze­syłki pocztowej, staje się człon­kiem na­sze­go Klubu. Każdy Klu­bo­wicz otrzy­mu­je pocztą gra­ti­so­wy eg­zem­plarz kolejnych numerów mie­sięcz­ni­ka „Alma Mater”. Fun­ du­sze zgro­ma­dzo­ne dzięki hojności na­szych Czy­tel­ni­ków prze­zna­cza­my na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.

Dokonując wpłaty na podane w stopce redakcyjnej konto, należy jednocześnie prze­słać na adres redakcji wy­peł­nio­ną de­kla­ra­cję: Imię i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Telefon – faks – e-mail. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Absolwent UJ: tak

nie

Jeśli tak, proszę podać wydział, kierunek i rok ukończenia studiów:

.......................................................................................... Deklaruję wpłatę (darowiznę) w wysokości . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2020 roku. Proszę o za­p i­s a­n ie mnie do Klubu Czytelnika „Alma Mater” i regularne przesyłanie miesięcznika UJ. Wyrażam zgodę – nie wyrażam zgody (niewłaściwe skreślić) na opublikowanie mojego imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania na liście członków Klubu w miesięczniku „Alma Mater”. Podpis . . . . . . . . . . . . . . . . . 124

ALMA MATER nr 213–214



n r 213–214

2 0 1 9 / 2 0 2 0

grudzien 2019 / styczen 2020

nr 213–214


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.