Alma_Mater_226

Page 1

p a z d z i e r n i k

2 0 2 1

n r 2 2 6



Fragment fasady gmachu Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ przy ul. Reymonta 4 Fot. Adam Koprowski


ALMA MATER SPIS TREŚCI

miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego październik 2021 nr 226

ACTUALIA

ADRES RE­DAK­CJI 31-126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3 tel. 12 663 23 50 e-mail: al­mamater@uj.edu.pl www.al­ma­ma­ter.uj.edu.pl

MUSIMY BYĆ PRZYGOTOWANI NA KAŻDY MOŻLIWY SCENARIUSZ PRACY... – z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jackiem Popielem rozmawia Rita Pagacz-Moczarska...... OLGA TOKARCZUK DOKTOREM HONORIS CAUSA UJ.................................................................... Leszek Śliwa – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI W RANKINGACH................................................... NOWA SIEDZIBA WYDZIAŁU STUDIÓW MIĘDZYNARODOWYCH I POLITYCZNYCH UJ........ Anna Zubek, Bartłomiej Kajdas – CENTRUM EDUKACJI PRZYRODNICZEJ OTWARTE DLA WSZYSTKICH ZWIEDZAJĄCYCH .......................................................................................... NA DRODZE DO UCZELNI BADAWCZEJ............................................................................................. Alicja Bielecka-Pieczka – KONFERENCJA REKTORÓW AKADEMICKICH SZKÓŁ POLSKICH NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM . ...................................................................................... NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM GOŚCILI............................................................................. Agnieszka Kowalska, Bogusław Wajzer – TYDZIEŃ JAKOŚCI KSZTAŁCENIA 2021...........................

RADA PRO­GRA­MO­WA Zbigniew Iwański Antoni Jackowski Zdzisław Pietrzyk Aleksander B. Skot­nic­ki Joachim Śliwa

22 24 26

ŚNIADANIE PROFESORSKIE 2021......................................................................................................... 30 Piotr Krasny – DWÓR W MODLNICY NA TLE POLSKICH DWORÓW SZLACHECKICH XIX WIEKU........................................................................................................................................... 32

REDAKCJA Rita Pagacz-Moczarska – redaktor naczelna Zofia Ciećkiewicz – sekretarz redakcji Alicja Bielecka-Pieczka – redaktor Anna Wojnar – fotoreporter

PERSONAE

Anna Wojnar – AMBASADOR POLSKIEJ CHIRURGII I TRANSPLANTOLOGII............................... Ewa Bogacz-Wojtanowska, Beata Jałocha – INTERDYSCYPLINARNA BADACZKA I DYDAKTYCZKA................................................................................................................................ UHONOROWANI NAGRODĄ MIASTA KRAKOWA............................................................................. Anna Wojnar – Z MIŁOŚCI DO KRAKOWA.............................................................................................

HISTORIA MAGISTRA VITAE

WYDAWCA Uniwersytet Jagielloński 31-007 Kraków, ul. Gołębia 24

Jan Michalik – GOSPODARZ. DWA EPIZODY........................................................................................ Rita Pagacz-Moczarska – TYTUŁEM WSTĘPU....................................................................................... Franciszek Ziejka – JAN PAWEŁ II I SYMPOZJUM „SŁOWIAŃSKIE”................................................ Justyna Gałuszka – BUDOWNICZY MOSTÓW........................................................................................ ZŁOTY MEDAL CRACOVIAE MERENTI DLA ZAMKU KRÓLEWSKIEGO NA WAWELU............ Małgorzata Taborska – ...I Z DZIECINNĄ RADOŚCIĄ POCIĄGNĄŁ ZA SZNUREK, BY STARY DĄBROWSKIEGO USŁYSZEĆ MAZUREK... .....................................................................

PRZY­GO­TO­WA­NIE DO DRU­KU Opracowanie koncepcji pisma Rita Pagacz-Moczarska Opracowanie graficzne i łamanie Agencja Reklamowa „NOVUM” www.novum.krakow.pl Korekta – Elżbieta Białoń, Ewa Dąbrowska

36 38 41 42

44 46 46 52 54 56

SCIENTIA

Hubert Harańczyk – TĘSKNOTA ZA STARYM PARKIETEM................................................................. 61 Mateusz M.P. Kłagisz – NACJONALIZM W ŚWIECIE IRAŃSKIM........................................................ 71 Ziyad Raoof – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI JAKO PIERWSZY DAŁ KURDOM TO, CO NAJCENNIEJSZE – WIEDZĘ..................................................................... 73

DRUK Drukarnia Pasaż sp. z o.o. 30-363 Kraków, ul. Rydlówka 24 Druk na papierze z certyfikatem FSC®

SCHOLARIS

Witold Górny, Adam Kozień – METODY I FORMY OCHRONY DZIEDZICTWA KULTUROWEGO, ZABYTKÓW I ZIELENI....................................................................................................................... 78 Joanna Machowska – ZAKOŃCZENIE I EDYCJI STUDIÓW POLSKICH – JĘZYK, KULTURA, SPOŁECZEŃSTWO ....................................................................................... 80 Marzena Trytek – STUDENCKI OŚRODEK WSPARCIA i ADAPTACJI UJ POMAGA STUDENTOM ZAGRANICZNYM.................................................................................... 82

Pierwsza strona okładki: Herb UJ znajdujący się nad bramą do Ogrodu Profesorskiego przy ul. Jagiellońskiej Fot. Anna Wojnar Czwarta strona okładki: Wnętrze Collegium Novum Fot. Paweł Kozioł

IMPRESIONES

Piotr Hordyński – O ANTROPOMORFICZNYCH FANTAZJACH I ANTROPOCENTRYZMIE NASZYM................................................................................................ 84 Rita Pagacz-Moczarska – METAMORFOZY LUCYNY KUŚNIERCZYK.............................................. 88 Alicja Bielecka-Pieczka – MĄDRA KSIĄŻKA ROKU – EDYCJA 2020.................................................. 94

Redakcja nie zwraca tekstów nie­za­mó­wio­nych, zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytułów oraz zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach, nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń

CONVENTIONES

Numer zamknięto 27 września 2021

Adam Koprowski

ISSN 1427-1176 KON TO: Uniwersytet Jagielloński PEKAO SA 87124047221111000048544672 z dopiskiem: ALMA MATER – darowizna

18 20

UNIWERSALIA

OPIEKA ME­RY­TO­RYCZ­NA Jacek Popiel

nakład: 2000 egz.

5 10 11 16

Wojciech Kochan – UWRAŻLIWIENIE NA LOS CHORYCH I CIERPIĄCYCH................................... 97 Elżbieta Nowak – PRZEŁOMY I KRYZYSY – OD NARODZIN DO STAROŚCI. III KRAKOWSKI TYDZIEŃ ZDROWIA PSYCHICZNEGO . ........................................................... 98 Rita Pagacz-Moczarska – 28. OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA REDAKTORÓW CZASOPISM i PORTALI AKADEMICKICH.............................................................................................................. 100

POSTSCRIPTUM

PRZEGLĄD WYDARZEŃ......................................................................................................................... 102 PÓŁKA NOWOŚCI..................................................................................................................................... 105



OD REDAKCJI Uniwersytet Jagielloński rozpoczyna 658. rok akademicki. Jaki będzie? Co przyniesie? Studenci i doktoranci, przy zachowaniu rygorów sanitarnych wracają do kształcenia stacjonarnego. Życie na Uczelni coraz bardziej przypomina to sprzed pandemii. Jak długo uda się ten stan utrzymać? Musimy być przygotowani na każdy możliwy scenariusz pracy – akcentuje rektor UJ prof. Jacek Popiel w wywiadzie otwierającym październikowe wydanie „Alma Mater”. Dlatego prośba do wszystkich, aby ze zrozumieniem przyjmowali decyzje władz Uczelni i dziekanów poszczególnych wydziałów. Po raz kolejny chciałbym zaapelować o możliwie najszerszą akcję szczepień, a jeśli już ktoś – w ramach prawa do wolności – podejmuje decyzję o niezaszczepieniu się, proszę, aby pamiętał, że w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa, które w określonym momencie będą obowiązywały, trzeba myśleć także o najbliższych, koleżankach i kolegach z pracy, studiów. Na kartach tego numeru, towarzyszącego inauguracji nowego roku akademickiego UJ, można też znaleźć obszerny materiał poświęcony dobrej pozycji Uniwersytetu w krajowych i zagranicznych rankingach, relacje z uroczystego otwarcia nowej siedziby Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych przy ul. Reymonta 4 oraz Centrum Edukacji Przyrodniczej na Kampusie 600-lecia Odnowienia UJ przy ul. Gronostajowej 5. Ponadto: o dworze w Modlnicy na tle polskich dworów szlacheckich XIX wieku pisze Piotr Krasny, intrygującą historię znajdującego się w zbiorach Muzeum UJ zegara szafowo-podłogowego, wygrywającego kuranty, opowiada Małgorzata Taborska, a Hubert Harańczyk z sentymentem wspomina genius loci dawnej sali wykładowej fizyków (nr 055, zwanej Audytorium im. Henryka Niewodniczańskiego) w budynku przy ul. Reymonta 4, gdzie dawniej mieścił się Instytut Fizyki UJ. Ważną część tej edycji pisma stanowią także: wspomnienie o prof. Franciszku Ziejce i Jego ostatni, pisany specjalnie dla „Alma Mater”, nieoczekiwanie odnaleziony w Jego komputerze tekst. Na uwagę zasługują też materiały poświęcone prezentacji sylwetek innych uczonych związanych z Uniwersytetem, upamiętniające ich pracę na rzecz Uczelni, sukcesy i jubileusze. Z nadzieją na wiele dobrych zdarzeń w 658. roku akademickim UJ serdecznie zapraszam do lektury. Rita Pagacz-Moczarska


ACTUALIA

MUSIMY BYĆ PRZYGOTOWANI NA KAŻDY MOŻLIWY SCENARIUSZ PRACY... Rozmowa z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jackiem Popielem

□ 1 października 2021 Uniwersytet Jagielloński powraca do kształcenia w trybie stacjonarnym. Na jakich zasadach odbywać się będzie organizacja pracy dydaktycznej i administracyjnej na Uczelni w pierwszych miesiącach roku akademickiego 2021/2022?

□ W tegorocznym Rankingu Szkół Wyższych „Perspektyw”, ogłoszonym 22 czerwca, Uniwersytet Jagielloński po raz kolejny został uznany za najlepszą uczelnię akademicką w Polsce, minimalnie wyprzedzając Uniwersytet Warszawski. W jakiej mierze ten sukces przekłada się na liczbę tegorocznych kandydatów na studia na UJ?

Atelier fotograficzne DUET

■ Proces przywracania stacjonarnego trybu funkcjonowania naszej Uczelni rozpoczął się 14 czerwca 2021, kiedy to wszystkie jednostki administracyjne ■ Oczywiście, każdy ranking uczelni zostały zobligowane do świadczenia przekłada się na zainteresowanie Unipracy w miejscu jej stałego wykonywersytetem, ale myślę, że głos decyduwania na Uniwersytecie Jagiellońskim, jący ma wiedza maturzystów o naszej oczywiście przy zachowaniu rygorów Uczelni, świadomość, że jest to Uczelnia sanitarnych określonych w powszechnie nie tylko z bogatymi tradycjami, ale i noobowiązujących przepisach. woczesna, ze znakomitą kadrą i – co nie Sprawy trybu prowadzenia zajęć jest bez znaczenia – otwarta, stwarzająca dydaktycznych zostały określone już sprzyjające warunki rozwoju, ceniąca auw drugiej połowie maja. Wówczas wytonomię i wolność wypowiedzi, ale przy dałem zarządzenie dotyczące sposobu poszanowaniu praw każdej osoby. I to organizacji zajęć w roku akademickim wszystko sprawia, że w lipcu, po pierw2021/2022 (zarządzenie nr 53 rektora szej turze rekrutacji, mieliśmy już 33 560 Rektor UJ prof. Jacek Popiel UJ z 24 maja 2021). Zgodnie z tym kandydatów, czyli o 400 osób więcej niż zarządzeniem od 1 października kształcenie na Uniwersytecie przez cały poprzedni rok (w sumie w całej rekrutacji było 36 430 Jagiellońskim będzie prowadzone w formie kształcenia stacjonar- zgłoszeń). Według danych z początku września, przekazanych nego z elementami kształcenia zdalnego. Chodziło mi o to, żeby przez Centrum Wsparcia Dydaktyki, na studia I stopnia i jednowładze poszczególnych wydziałów przystąpiły do planowania lite magisterskie w języku polskim przyjęto 8 113 kandydatów zajęć, a studenci spoza Krakowa mogli podjąć decyzję, czy mają (w tym 361 cudzoziemców), a na studia w języku angielskim – poszukiwać mieszkania w Krakowie, w akademikach, czy pry- 244 (w tym 205 cudzoziemców). Nieco gorzej wypada rekrutacja watnie. Wydając to zarządzenie, wiedziałem, że jego realizacja na studia II stopnia. Co prawda, zgłosiło się 7 139 osób, ale na będzie uzależniona nie tylko od sytuacji zagrożenia epidemiczne- określone kierunki studiów w języku polskim przyjęliśmy 3 653 go, ale też od wielkości poszczególnych wydziałów i możliwości (w tym 178 cudzoziemców), a w języku angielskim 250 osób lokalowych poszczególnych jednostek. Na niektórych wydziałach (218 cudzoziemców). Największa liczba kandydatów zgłosiła się propozycje dziekanów były poprzedzone dyskusją z samorządem na psychologię na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społeczstudentów, z kierownikami katedr i zakładów, a nawet anonimo- nej – 1917, na prawo na Wydziale Prawa i Administracji – 1820, wymi ankietami wśród studentów. Relacje pomiędzy zajęciami i na psychologię na Wydziale Filozoficznym – 1396. stacjonarnymi a zdalnymi określają kierownicy poszczególnych Zawsze interesujące są informacje o skali zainteresowania jednostek prowadzących dydaktykę. Efekt pracy dziekanów jest maturzystów określonymi kierunkami. I tak, największą liczbardzo zróżnicowany. Po analizie przedstawionych dokumentów bą kandydatów na jedno miejsce w tej rekrutacji mieliśmy na można stwierdzić, że większość wydziałów zdecydowała się japonistyce (studia I stopnia, Wydział Filologiczny) – 17,18, na wykłady w trybie zdalnym, a ćwiczenia, seminaria w trybie ekonomii (I stopień, Wydział Zarządzania i Komunikacji Spostacjonarnym. łecznej) – 16,28 i studiach nad Koreą (I stopień, Wydział Studiów ALMA MATER nr 226

5


Międzynarodowych i Politycznych) – 15,40. O trudności zdobycia indeksu najbardziej świadczą jednak dane o liczbie punktów, jaką trzeba było mieć na świadectwie maturalnym, żeby dostać się na wymarzony kierunek studiów: ostatnie osoby przyjęte na elektroniczne przetwarzanie informacji (I stopień, Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej) musiały mieć co najmniej 96 punktów, na filologię orientalną – japonistykę (I stopień, Wydział Filologiczny) – 95,5, na fizjoterapię (jednolite, Wydział Nauk o Zdrowiu) oraz informatykę analityczną (I stopień, Wydział Matematyki i Informatyki) – 94 punkty. □ Ilu studentów kształcić się będzie w tym roku na UJ? ■ Na to pytanie trudno we wrześniu odpowiedzieć. Musimy czekać na efekty sesji poprawkowej i dopełnienie obowiązku

aktualnego poziomu zaszczepienia przeciwko COVID-19. Wyniki są pocieszające. □ Czy fakt nieprzyjęcia przez studenta szczepionki będzie w jakiś sposób sprawdzany, na przykład w domach studenckich? Czy niezaszczepieni studenci będą musieli się liczyć z pewnymi utrudnieniami na Uczelni? ■ Jak powiedziałem wcześniej, nie mamy prawa zbierać tych danych i różnicować praw studentów. Mamy jednak nadzieję, że pojawią się jakieś ministerialne rozporządzenia dotyczące kwaterowania studentów w domach studenckich. Natomiast ważną sprawą jest, żeby pamiętać, że zgodnie z obowiązującymi przepisami sanitarnymi pracowników, studentów i doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego we wszystkich przestrzeniach wspólnych, takich jak korytarze, windy, sanitariaty, pomieszczenia administracyjne, czytelnie, obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa za pomocą maseczki, zachowywania zasad dystansu społecznego oraz stosowania, przed wejściem do sal dydaktycznych, środków do dezynfekcji rąk. Nie wprowadzamy poważniejszych ograniczeń w samych salach, jednak w trosce o zdrowie studentów i doktorantów oraz w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-CoV-2 uczestników zajęć dydaktycznych zachęcamy do zakrywania, w miarę możliwości, ust i nosa za pomocą maseczki. □ W marcu 2020 roku Uniwersytet Jagielloński, podobnie jak inne polskie uczelnie, stanął przed ogromnym wyzwaniem wypracowania, w ekspresowym tempie, najefektywniejszych form przekazywania wiedzy i organizacji zajęć. W jakiej mierze bezprecedensowe doświadczenie ostatnich 18 miesięcy zmieniło podejście społeczności akademickiej UJ do nowoczesnych metod zdalnego nauczania? Anna Wojnar

■ Pokazało w pierwszej kolejności, że wcześniejsze przygotowania, które UJ podjął w sprawie zakupu licencji informatycznych i sprzętu, były słuszną decyzją. To nam umożliwiło stosunkowo łatwe przejście na zdalny tryb nauczania i pracy administracyjnej. Nie oznacza to jednak, że nie pojawiały się problemy. Z największym uznaniem trzeba przyjąć fakt, że ciała kolegialne (Senat, Rada Uczelni, rady dyscyplin), pracujące w formie zdalnej mogły podejmować decyzje, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Na pewno z wielu doświadczeń z tego zdalnego etapu pracy będziemy korzystać, tam, gdzie to konieczne, udoskonalać same procesy, ale zasadniczym celem jest – jeśli to tylko będzie możliwe – powrót do bezpośrednich kontaktów i form nauczania i pracy.

Władze UJ podczas uroczystości nadania tytułu doktora honoris causa UJ prof. Markowi Krawczykowi; aula Collegium Novum, 22 czerwca 2021

wpisu na kolejny rok studiów. Zasadniczo od paru lat liczba studentów nie ulega gwałtownym zmianom i nieznacznie przekracza 35 tysięcy. □ Czy przy organizacji zajęć stacjonarnych na poszczególnych wydziałach będzie miała znaczenie liczba zaszczepionych studentów? ■ Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie mamy prawa różnicować studentów ze względu na szczepienia. Możemy tylko apelować o udział w akcji szczepień. Dział Wsparcia Dydaktyki przeprowadził wśród studentów i doktorantów UJ (z wyłączeniem Collegium Medicum) w pełni anonimowy (w celu wypełnienia ankiety nie trzeba było nigdzie się logować) sondaż dotyczący

6

ALMA MATER nr 226

□ Co zmieni się w strukturze Uczelni w nowym roku akademickim 2021/2022? ■ Nie przewidujemy żadnych zasadniczych zmian. W poszczególnych jednostkach organizacyjnych (dotyczy to instytutów, katedr,


zakładów) dostosujemy tylko liczbę pracowników do obowiązujących zapisów naszego Statutu. 30 września 2021 przestają bowiem obowiązywać przepisy przejściowe uchwalonego przez Senat 29 maja 2019 nowego Statutu Uniwersytetu Jagiellońskiego. □ 26 maja 2021 zdecydował Pan o utworzeniu Rady Klimatycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, która zajmować się będzie szeroko pojętą ekologią i ochroną klimatu. Czy jest już jakiś konkretny plan działania tego gremium? Jakie zadania wyznaczyła sobie Rada do realizacji jeszcze w tym roku kalendarzowym? ■ Rada Klimatyczna ma bardzo ambitne plany, wynikające z obserwacji wielu zagrożeń, którym podlega współczesny świat. Oczywiście, realizacja niektórych projektów zależy nie tylko od naszej Uczelni. Musimy także pamiętać o wielu prawno-organizacyjnych uwarunkowaniach obowiązujących na UJ, które stoją na drodze wielu słusznych propozycji Rady. Ponieważ tę rozmowę będzie publikować „Alma Mater”, warto odnotować, że, na przykład, w uzgodnieniu z władzami UJ, w działania proekologiczne włączyła się także redakcja „Alma Mater”, od maja 2021 roku zmniejszając (o 1500 woluminów) liczbę drukowanych egzemplarzy oraz liczbę stron poszczególnych numerów. Ponadto pismo drukowane jest teraz na papierze z certyfikatem (FSC®) Forest Stewardship Council®, co w praktyce oznacza, że pozyskiwanie drewna na papier potrzebny do druku pisma odbywać się będzie bez naruszania bogactw biologicznych i struktury lasów. To, oczywiście, tylko kropla w morzu potrzeb...

■ Sprawa skandalicznego wpisu pani kurator wywołała nie tylko w naszym uniwersyteckim środowisku oburzenie. Jako rektor nie mogłem nie zareagować. Stąd mój list otwarty skierowany do Barbary Nowak. Uważałem, że trzeba było reagować natychmiast, jej słowa bowiem naruszały godność zarówno członków społeczności akademickiej, jak i samego Uniwersytetu jako instytucji. Za treści zawarte w tym liście wziąłem osobistą odpowiedzialność. Dla mnie niesłychanie ważne były późniejsze stanowiska samorządów studenckich, doktoranckich, związków zawodowych działających na UJ, popierające treści zawarte w liście. Z punktu widzenia oceny działalności rektora przez organy kolegialne kluczowe znaczenie ma dla mnie uchwała Senatu z 30 czerwca 2021 w sprawie pełnego poparcia dla działań podjętych

przez rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w związku z wypowiedzią małopolskiej kurator oświaty. Czy te wszystkie głosy przekonały Barbarę Nowak – tego nie wiem. Niezwykłe emocje wokół sprawy wpisu i okres wakacyjny nie stwarzały okazji do spotkania i rozmowy. □ Czy będzie Pan nadal próbował do tej rozmowy doprowadzić? ■ Uważam, że taka rozmowa jest konieczna, ale powinna dotyczyć sprawy fundamentalnej, o której mówi uchwała Senatu. Szczególnie osoby odpowiedzialne za edukację muszą wyrażać jednoznaczną postawę sprzeciwu wobec prezentowania w przestrzeni publicznej poglądów i komentarzy o charakterze niena-

Fot. Anna Wojnar

□ „Wspólnota dialogu” to hasło programu Pana Rektora na kadencję 2020–2024. O tym, jak trudno czasem ten dialog w ogóle rozpocząć, przekonał się Pan w czerwcu tego roku, po kontrowersyjnym wpisie na Twitterze małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak. Czy udało się Panu przekonać panią kurator do rozmowy?

Obrady prezydium KRASP w Librarii Collegium Maius; 28 maja 2021

Wspólne posiedzenie Rady Uczelni i Kolegium Rektorskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, podczas którego dyskutowano nad projektem Strategii rozwoju UJ do 2030 roku; dwór w Modlnicy, 25 maja 2021

ALMA MATER nr 226

7


Adam Koprowski

państwa, stąd jego obowiązek zabierania głosu w sprawach, w których wiedza i doświadczenie badaczy mogą dopomóc w diagnozowaniu otaczającej nas rzeczywistości. Co dziś dodałby Pan jeszcze do tych słów?

Rektor UJ podczas spotkania z konsulem generalnym Austrii w Krakowie Philippem Charwathem; Collegium Novum, 16 czerwca 2021

wistnym lub kogokolwiek poniżającym, które niszczą ważne wartości społeczeństwa polskiego. Niedopuszczalnym jest, by język używany przez osoby pełniące funkcje publiczne naruszał elementarne zasady równości każdego człowieka, a także zmierzał do wykluczenia oraz dyskryminacji. Jeśli dojdzie do spotkania z panią kurator, chciałbym przedstawić istotę działania jednostek powołanych na UJ w celu zapewnienia studentom poczucia bezpieczeństwa, w szerokim tego słowa znaczeniu, jakimi są Studencki Ośrodek Wsparcia i Adaptacji (SOWA), Dział Bezpieczni UJ (ds. bezpieczeństwa i równego traktowania) oraz Dział ds. Osób Niepełnosprawnych. Uważam, że obowiązki Małopolskiego Kuratorium Oświaty i naszej Uczelni w kształtowaniu świadomości młodych ludzi i pomocy w sytuacjach kryzysowych są podobne i dlatego z naszej strony – jeśli będzie taka chęć – możemy podzielić się swoimi cennymi doświadczeniami. □ Co uświadomiło Panu medialne nagłośnienie sprawy anonimowych ankiet, dotyczących poczucia bezpieczeństwa, w których pojawiło się pytanie o tożsamość płciową? ■ Smutną prawdę, że polskie społeczeństwo nadal nie jest przygotowane na spokojną, merytoryczną dyskusję na ten temat. Nie wiem, czy Pani zauważyła, że u nas, w Polsce, kiedy pojawia się jakiś trudny problem, to zaraz głos w dyskusji zabierają politycy i momentalnie stanowiska ostro się polaryzują, i już w praktyce merytoryczna dyskusja, w której głos decydujący powinni zabierać specjaliści, staje się niemożliwa. Wracając do problemów związanych z tożsamością płciową – ktoś, kto tego problemu nie dostrzega, przypomina tych, którzy uważają, że obecnie nie ma pandemii koronawirusa. A aspekty dotyczące tożsamości płciowej są jeszcze trudniejsze, mają bowiem bardzo intymny, bardzo osobisty wymiar i wymagają spokojnej dyskusji i subtelnych częstokroć działań. Jak Pani wie, od ponad czterdziestu lat funkcjonuję również w środowisku artystycznym. Te problemy tam od wielu lat były znane i podziwiałem, z jaką kulturą były w większości przypadków przyjmowane. Nie wiem, czy obecnie polskie społeczeństwo zdobędzie się na ten rodzaj kultury w traktowaniu spraw tożsamości płciowej? □ Wiedza nie powinna mieć barw politycznych – akcentował Pan rok temu, otwierając 657. rok akademicki na UJ. Wówczas powiedział Pan też, że Uniwersytet jest częścią społeczeństwa,

8

ALMA MATER nr 226

■ Cóż mogę dodać, oprócz potwierdzenia ważności tego stwierdzenia? Chyba tylko to, że ostatni rok jeszcze boleśniej uświadomił, że w naszej polskiej rzeczywistości jest już tyle problemów, w których argumentom, które powinny mieć znaczenie naukowe, przypisuje się określone opcje polityczne. Wystarczy przywołać problemy dotyczące prawa, szczepień, tzw. wolności akademickiej, sytuacji uchodźców.

□ 26 czerwca 2021 Senat UJ zatwierdził ostatecznie Strategię rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego do 2030 roku. Jakie działania w niej zawarte realizowane będą w pierwszej kolejności? Na które z nich chciałby Pan zwrócić szczególną uwagę?

■ Każdy z pięciu zapisanych w strategii celów: 1. zrównoważony uniwersytet, 2. doskonałe kształcenie zintegrowane z nauką i otoczeniem, 3. otwarty, nowoczesny uniwersytet, atrakcyjny dla studentów, doktorantów, nauczycieli i naukowców z Europy i świata, 4. wysoka jakość środowiska pracy i zarządzania zasobami ludzkimi z uwzględnieniem zasad dostępności dla wszystkich, 5. sprawne zarządzanie procesami organizacyjnymi, finansowymi i inwestycyjnymi – jest dla nas ważny i będzie w praktyce realizowany. Dlatego błędem z mojej strony byłoby wskazanie tylko wybranych zadań. Przypomnę, że rektor UJ jest zobligowany rokrocznie przedstawiać efekty realizacji wyznaczonych przez Strategię zapisów i wówczas będzie można wymieniać konkretne zadania, a zarazem mówić o problemach w wykonaniu planowanych projektów. W tej chwili, na przykład, realizacja wielu istotnych międzynarodowych zadań tak w dydaktyce, jak i w zakresie badań naukowych jest uzależniona od możliwości przywrócenia bezpośrednich kontaktów międzynarodowych. □ Pandemia nie pokrzyżowała, na szczęście, planów inwestycyjnych Uniwersytetu. Co będzie się działo na tym polu w nowym roku akademickim? ■ W ostatnim roku akademickim, mimo zewnętrznych przeciwności, udało nam się zakończyć kilka inwestycji i rozpocząć nowe, które w znaczący sposób wpłyną na obraz naszej Uczelni. W pierwszej kolejności należy wymienić zakończenie modernizacji budynku przy ul. Reymonta 4 na potrzeby Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych, którego oficjalne otwarcie – ze względu na pandemię – miało miejsce dopiero 6 września 2021. Wreszcie ten ważny dla UJ wydział ma własną siedzibę. W tej lokalizacji znalazło swoje miejsce również Archiwum UJ. Warto podkreślić, że siedziba Wydziału posiada zdolność wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. Oddano do użytkowania po generalnym remoncie i modernizacji budynek Paderevianum na potrzeby Wydziału Filologicznego. Rozpoczęliśmy remont i modernizację Małego Paderevianum. Centrum Wsparcia Dydaktyki zyskało znakomitą przestrzeń przy ul. Ingardena 6.


CPiK UJ

Jesteśmy dumni, że ten budynek został nagrodzony w konkursie „Kraków bez barier” i wyróżniony w finale XXV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Otwartego „Modernizacja roku i budowa XXI wieku”. Nowy wymiar po remoncie konserwatorskim uzyskał dworek w Modlnicy. Prawdziwym wydarzeniem jest rozpoczęcie budowy Uczelnianego Centrum Sportowego na terenie Kampusu 600-lecia Odnowienia UJ. W ramach inwestycji powstanie, między innymi, pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej i rugby z trybuną na 330 miejsc, boisko wielofunkcyjne, boiska do siatkówki plażowej, cztery korty tenisowe, siłownia zewnętrzna. Trwa nadal modernizacja i rozbudowa obiektów sportowych przy ul. Piastowskiej 26. Rozpoczęliśmy również rozbudowę budynku Małopolskiego Centrum Biotechnologii i Narodowego Centrum Promieniowania Synchrotronowego. Niesłychanie ważną inwestycją jest rozbudowa przestrzeni kliniczno-badawczej Collegium Medicum w Prokocimiu. Powstanie tam, między innymi, Centrum Rozwoju Terapii Chorób Cywilizacyjnych i Związanych z Wiekiem (CDT-CARD). □ Jakie najważniejsze wyzwania pojawią się przed Panem jako rektorem UJ w najbliższych miesiącach? ■ Najtrudniejszym zadaniem będzie szybkie reagowanie na zdarzenia, których przebiegu nikt z nas nie jest w stanie dzisiaj przewidzieć. W pierwszej kolejności dotyczy to sytuacji związanej z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Musimy być przygotowani na każdy możliwy scenariusz pracy. Dlatego prośba do wszystkich, aby ze zrozumieniem przyjmowali decyzje władz Uczelni, dziekanów poszczególnych wydziałów. Naprawdę pracujemy w trudnej rzeczywistości.

Na pierwszym planie Centrum Edukacji Przyrodniczej z lotu ptaka; Kampus 600-lecia Odnowienia UJ

□ Jakie słowa chciałby Pan przekazać społeczności akademickiej u progu 658. roku akademickiego UJ? ■ Po raz kolejny chciałbym zaapelować o możliwie najszerszą akcję szczepień, a jeśli już ktoś – w ramach prawa do wolności – podejmuje decyzję o niezaszczepieniu się, proszę, aby pamiętał, że w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa, które w określonym momencie będą obowiązywały, trzeba myśleć także o najbliższych, koleżankach i kolegach z pracy, studiów. Na koniec jednak pragnę wyrazić nadzieję, że ten nowy rok akademicki umożliwi, przynajmniej w części, powrót do atmosfery, którą żył Uniwersytet Jagielloński przed początkiem pandemii. I tego wszystkim Państwu życzę. □ Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

Anna Wojnar

Inauguracja roku akademickiego; aula Collegium Novum, 1 października 2020

ALMA MATER nr 226

9


OLGA TOKARCZUK DOKTOREM HONORIS CAUSA UJ Z

Tokarczuk uhonorowana została tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uroczystość wręczenia autorce Biegunów pamiątkowego dyplomu odbędzie się 7 października 2021 w auli Collegium Novum podczas wyjątkowego posiedzenia Senatu UJ. Decyzja o przyznaniu tego najwyższego uniwersyteckiego wyróżnienia zapadła 14 kwietnia 2021, po zapoznaniu się Senatu UJ z uchwałą Rady Wydziału Polonistyki UJ i po wysłuchaniu recenzji przygotowanych przez prof. Małgorzatę Książek-Czermińską z Uniwersytetu Gdańskiego oraz prof. Przemysława Czaplińskiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, popartych uchwałami senatów tych uczelni. Olga Tokarczuk, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018, której książki zostały przetłumaczone na ponad trzydzieści języków, ma na swym koncie wiele prestiżowych nagród. Wśród nich są, między innymi, Nagroda Literacka „Nike”, Nagroda Literacka „Nike” Czytelników, Vilenica International Literary Prize, Kulturhuset Stadsteaterns internationella litteraturpris, The Man Booker International Prize, Prix Laure Bataillon, Bologna Ragazzi Award. Pisarka jest także laureatką Międzynarodowej Nagrody Bookera za powieść Bieguni (Flights, tłum. Jennifer Croft), Nagrody im. Jana Michalskiego za Księgi Jakubowe (Les Livres de Jakób, tłum. Maryla Laurent), dwukrotną laureatką Nagrody Literackiej „Nike” za Biegunów i Księgi Jakubowe. Dwukrotnie nominowana została do National Book Award za powieści Bieguni oraz Prowadź swój pług przez kości umarłych (Drive Your Plow Over the Bones of the Dead, tłum. Antonia Lloyd-Jones). Warto też dodać, że jest Wielkim Ambasadorem Języka Polskiego. 8 października 2021 Olga Tokarczuk otrzyma tytuł honorowego obywatela Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W uzasadnieniu projektu uchwały podkreślono, że Noblistka ma niesamowitą pisarską wyobraźnię, a w swoich opowieściach przekracza utarte granice i nie boi się podejmowania trudnych tematów. Zwrócono również uwagę na Jej działalność pozapisarską: Jest feministką, wspiera działania na rzecz praw zwierząt, ochrony środowiska, równouprawnienia i społeczeństwa obywatelskiego. Karpati&Zarewicz /ZAIKS

a twórczość literacką jako sztukę wypowiadania całości ludzkiego doświadczenia, odkrywczo odsłaniającą prawdę o człowieku, pozwalającą odnaleźć porządek i sens, za aktywność pozaliteracką: kulturalną, społeczną, obywatelską, ekologiczną, szerzącą idee równości, wolności i demokracji w kraju i na świecie, jak również poczucie odpowiedzialności za środowisko naturalne, a także za całokształt działalności dydaktycznej Olga

Olga Tokarczuk, laureatka Nagrody Nobla 2018 w dziedzinie literatury

10

ALMA MATER nr 226

RPM


UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI W RANKINGACH Ranking Uczelni Akademickich „Perspektyw” 2021

U

niwersytet Jagielloński obronił zdobytą w ubiegłym roku pozycję lidera Rankingu Uczelni Akademickich „Perspektyw”, jednak jego przewaga nad zajmującym drugie miejsce Uniwersytetem Warszawskim zmalała z 4,4 punktu do 0,9 punktu. Nasza Uczelnia cieszy się największym prestiżem i posiada największy potencjał naukowy w Polsce, tym samym dominuje w dwóch z siedmiu głównych grup kryteriów tego rankingu. W zakresie warunków kształcenia UJ spadł na drugie miejsce, przede wszystkim z uwagi na uwzględnienie Certyfikatów Doskonałości Kształcenia jako równoważnych ocenie wyróżniającej w ramach akredytacji Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Pod względem innowacyjności awansował z szóstego na czwarte miejsce i jest najwyżej sklasyfikowaną pod tym względem uczelnią wśród uniwersytetów nieposiadających wydziałów technicznych. Pomogła zmiana metodologii, gdyż w tej edycji liczbę patentów przyrównano nie do ogólnej liczby pracowników badawczych i badawczo-dydaktycznych, lecz jedynie do liczby pracowników powyższej kategorii w dyscyplinach posiadających „zdolności patentowe”. Mimo pandemii COVID-19 poprawiła się ocena umiędzynarodowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego – uzyskał więcej punktów niż w ubiegłym roku, ale pozostał na ósmym miejscu w kraju. Z kolei zmiany metodologii w zakresie ewaluacji absolwenta na rynku pracy – przede wszystkim odejście od ankietowania pracodawców i oparcie oceny tylko na danych z Ekonomicznych Losów Absolwentów – spowodowały znaczące osłabienie pozycji naszej Uczelni w tym kryterium i spadek z piątego na trzydzieste trzecie miejsce. Pogorszyła się też ocena efektywności naukowej Uniwersytetu Jagiellońskiego: pod tym względem spadł z drugiego na szóste miejsce w kraju, jednak skala

zmian w kilku kryteriach oceniających efektywność naukową wydaje się nieracjonalna. Na przykład, mimo uzyskania statusu uczelni badawczej i zdobycia dzięki temu dodatkowego finansowania, pod względem efektywności pozyskiwania środków zewnętrznych na badania i rozwój Uniwersytet Jagielloński został sklasyfikowany dopiero na 24. miejscu. Warto tu podkreślić, że nie nastąpiły znaczące zmiany liczebności kadry. Rezygnacja ze stosowania wag przy jej obliczaniu powinna poprawić wyniki tak Uniwersytetu Jagiellońskiego, jak i Uniwersytetu Warszawskiego, tymczasem obie uczelnie odnotowały w tym kryterium znaczące zmniejszenie liczby uzyskanych punktów i spadek pozycji w rankingu. Na pozycję lidera awansowała za to uczelnia, która w poprzednim roku sklasyfikowana była na 72. miejscu – Politechnika Świętokrzyska. Drugie miejsce zajęła Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie, będąca w roku ubiegłym na jeszcze dalszym miejscu w tym kryterium niż Politechnika Świętokrzyska. Należy zauważyć, że w poprzedniej edycji środki na badania i rozwój porównywane były do ogólnej liczby pracowników, a w tym roku tylko do pracowników badawczych i badawczo-dydaktycznych. W tej sytuacji, po sprawdzeniu poprawności obliczeń, organizatorzy rankingu powinni zastanowić się, czy porównywanie przychodów na B + R tylko do wybranych kategorii kadry akademickiej jest uzasadnione, zwłaszcza jeśli dla porównania uwzględniany jest ogół środków na B + R, a nie tylko środki z grantów na badania. Obecna metodologia sprzyja uczelniom o niewielkim procencie kadry akademickiej na stanowiskach badawczych i badawczo-dydaktycznych. W konsekwencji, wbrew idei, aby studentów uczyły osoby prowadzące badania naukowe, preferuje uczelnie z dominującymi w ich strukturze pracownikami dydaktycz-

nymi, formalnie niezobowiązanymi do aktywności naukowej. Równie zaskakująca jest zmiana oceny Uniwersytetu Jagiellońskiego pod względem liczby publikacji uwzględnionych w bazie SCOPUS w latach 2016–2020 w stosunku do łącznej liczby pracowników badawczych i badawczo-dydaktycznych. W poprzednich edycjach rankingu liczba publikacji skalowana była przez liczbę wszystkich kategorii nauczycieli akademickich. Teraz straciły przede wszystkim uczelnie uniwersyteckie. Uniwersytet Jagielloński z pozycji lidera spadł – pod względem liczby publikacji przypadającej na pracownika – na miejsce 31. i uzyskał tylko 45,24 procent wydajności tegorocznego lidera, czyli Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Ta ostatnia w poprzednim roku, przy pomiarze „starą” metodą, wykazywała jedynie 2,19 procent wydajności publikacyjnej Uniwersytetu Jagiellońskiego i plasowała się poniżej 70. miejsca w tym kryterium. Analogiczny awans odnotowała Politechnika Świętokrzyska, zajmująca w tegorocznej edycji drugie miejsce pod względem liczby publikacji przypadających na pracownika (w poprzednim roku sklasyfikowana poniżej 70. miejsca). Z kolei Uniwersytet Warszawski, który w minionym roku uplasował się na trzecim miejscu (przy uzyskaniu 82,53 punktów), teraz zdobył blisko dwa punkty więcej niż UJ i sklasyfikowany został na miejscu 29. Przyczyną tak znacznych przesunięć nie mogły być zmiany w liczbie publikacji afiliowanych do poszczególnych uczelni w bazie SCOPUS, ponieważ dane w czterech piątych są identyczne – dotyczą publikacji z tych samych czterech lat na pięć uwzględnionych w analizie. Wszystko wskazuje więc na to, że źródłem zmian jest odmienność metodologii i ograniczenie się przy porównywaniu liczby publikacji tylko do pracowników badawczych

ALMA MATER nr 226

11


i badawczo-dydaktycznych (w poprzednich edycjach uwzględniano wszystkie kategorie nauczycieli akademickich). Podobnie jak przy ocenie efektywności naukowej, jest to sytuacja korzystna dla uczelni o małym procencie kadry aka-

demickiej na stanowiskach badawczych i badawczo-dydaktycznych. W towarzyszącym Rankingowi Uczelni Akademickich Rankingu Kierunków Studiów Uniwersytet Jagielloński został sklasyfikowany w zakresie 41 kierunków

studiów na 71 ocenianych. Zajął pierwsze miejsce w piętnastu, drugie w trzynastu1, a trzecie w ośmiu kierunkach. W zakresie pięciu kolejnych kierunków studiów nasza Uczelnia została sklasyfikowana nieco poniżej podium.

Miejsce Uniwersytetu Jagiellońskiego w Rankingu Kierunków Studiów „Perspektyw” Nazwa kierunku studiów Administracja Analityka medyczna Biologia Biotechnologia (magisterskie) Chemia Dietetyka Farmacja Filozofia Kierunek lekarski Kierunki dentystyczne Kosmetologia Pielęgniarstwo Położnictwo Prawo Zdrowie publiczne Astronomia Dziennikarstwo i komunikacja społeczna Fizyka Geologia Historia Informatyka (magisterskie)2 Informatyka (magisterskie) Kierunki o bezpieczeństwie Kulturoznawstwo3 Kulturoznawstwo Kulturoznawstwo Kulturoznawstwo Matematyka Pedagogika Politologia Socjologia Stosunki międzynarodowe Archeologia Ekonomia Filologie, języki obce i językoznawstwo Filologia polska Geografia Gospodarka przestrzenna Ochrona środowiska Psychologia4 Psychologia Filologia angielska Finanse i rachunkowość Fizjoterapia Pedagogika specjalna Zarządzanie

2017 1 1 2 1 2 1 1 1 1 2 1 1 2 1 1 2 2 2 2 2 2 3 X 3 2 5 1 3 3 2 3 2 2 7 3 1 2 X 1 3 2 X X 1 X 12

2018 1 1 1 1 1 1 1 2 2 1 1 1 1 1 1 2 3 2 3 3 2 4 X 2 3 5 6 2 3 2 3 2 3 10 6 3 2 X 1 6 4 X X 3 X 11

2019 1 1 2 1 1 1 1 2 1 1 1 1 1 1 1 2 3 2 1 3 3 2 X 3 X 4 7 2 3 3 3 2 2 4 6 3 1 X 1 4 1 X X 3 X 5

2020 1 1 1 1 1 1 1 2 1 1 1 1 1 2 1 2 2 2 2 2

2021 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 2 2 2 2 2

3

2

X

2

2

2

2 4 2 2 2 1 3 4 3 3 X 2

2 2 2 2 2 3 3 3 3 3 3 3

2

3

4 X 5 X 3

4 7 6 4 7

X – UJ nie był klasyfikowany w danym roku

Wyniki po uwzględnieniu uwag zgłoszonych do wyników pierwotnych (najwięcej zmian wyniknęło z pominięcia danych o wynikach egzaminu maturalnego)

12

ALMA MATER nr 226


QS WORLD UNIVERSITY RANKINGS 20225 W tegorocznej edycji QS World University Rankings Uniwersytet Jagielloński awansował z 326. na 309. miejsce. To już czwarty z rzędu awans naszej Uczelni w tym rankingu. W stosunku do poprzed-

w kryterium oceny kadry akademickiej: 225. miejsce, to jest o 12 miejsc wyżej niż w roku ubiegłym. Spadek liczby studentów zwiększył dostępność kadry akademickiej, w konsekwencji w kryterium porównującym proporcje między liczbą studentów a liczbą kadry akademickiej UJ awanso-

i Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, a zadebiutowały w niej Politechnika Lubelska i Uniwersytet Białostocki – wszystkie cztery uczelnie w przedziale 1001–1200 Pozostałe uwzględnione w klasyfikacji polskie szkoły wyższe mieszczą się w przedziale 801–1000.

Polskie uczelnie w QS World University Rankings 2022 Nazwa uczelni Uniwersytet Warszawski Uniwersytet Jagielloński Politechnika Warszawska Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Akademia Górniczo-Hutnicza Politechnika Krakowska Politechnika Gdańska Politechnika Łódzka Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu Politechnika Poznańska Politechnika Śląska Uniwersytet Gdański Uniwersytet Łódzki Uniwersytet Wrocławski Politechnika Wrocławska Politechnika Lubelska Uniwersytet w Białymstoku Uniwersytet Śląski Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego

Miejsce w 2019 roku 394 411 601–650 801–1000 801–1000 801–1000 X 801–1000 801–1000 801–1000 X 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 X X 801–1000 X

Miejsce w 2020 roku 349 338 521–530 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 X 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 X X 801–1000 801–1000

Miejsce w 2021 roku 321 326 511–520 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 X X N/A N/A

Miejsce w 2022 roku6 308 309 501–510 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 801–1000 1001–1200 1000–1200 1001–1200 1001–1200

X – nieuwzględniane wcześniej w klasyfikacji N/A – poza grupą klasyfikowanych uczelni, mimo że we wcześniejszych edycjach była uwzględniona

niego roku UJ przesunął się o 17 miejsc w górę, a na przestrzeni ostatnich czterech lat awansował o 152 miejsca. Osiągnięcie to jest tym cenniejsze, że konkurencja między szkołami wyższymi zaostrza się, a wiele krajów wdrożyło systemy wsparcia dla swoich uczelni pod kątem przyszłej pozycji w rankingach. Wbrew pozorom nie jest to najwyższe miejsce osiągnięte przez Uniwersytet Jagielloński w tym rankingu: w roku 2006 zajmowaliśmy w nim 287. miejsce. Ale i teraz zaliczamy się do 24 procent najlepszych uczelni wśród 1300 sklasyfikowanych w QS World University Rankings. Najmocniejszą stroną Uniwersytetu Jagiellońskiego w świetle QS World University Rankings wciąż pozostaje prestiż wśród pracodawców. Mimo że – w porównaniu do ubiegłego roku – UJ zdobył w tej kategorii mniej punktów i został sklasyfikowany o sześć miejsc niżej, to nadal jest to kryterium, w którym ma pozycję najwyższą: znalazł się na 207. miejscu. Niewiele niższą pozycję osiągnął

wał o 21 miejsc i klasyfikowany jest na 251. miejscu w świecie. Więcej punktów nasza Uczelnia uzyskała za cytowalność publikacji i procent obcokrajowców wśród studentów, ale ponieważ w tych kryteriach wciąż klasyfikowana jest poniżej 600. miejsca, trudno ocenić skalę tego awansu. Pod względem procentu obcokrajowców wśród kadry akademickiej Uniwersytet Jagielloński zdobył o 2,6 punktu mniej w stosunku do ubiegłego roku i także jest klasyfikowany poniżej 600. miejsca. W tegorocznym QS World University Rankings sklasyfikowano 19 polskich uczelni (o dwie więcej niż w ubiegłym roku). W świetle tego rankingu najlepszą uczelnią w Polsce jest nadal Uniwersytet Warszawski, sklasyfikowany na 308. miejscu, na które awansował z miejsca 321. Swoją lokatę poprawiła także Politechnika Warszawska, przesuwając się z przedziału 511–520 do przedziału 501–510 Do grupy klasyfikowanych uczelni powrócił Uniwersytet Śląski

Na pierwszym miejscu w QS World University Rankings bez zmian: liderem pozostał Massachusetts Institute of Technology (MIT), na drugie miejsce z piątego awansował Uniwersytet Oxford, który zepchnął Uniwersytet Stanforda na trzecie miejsce, w dodatku zajmowane ex aequo z Uniwersytetem Cambridge, który w ubiegłym roku awansował na miejsce trzecie z siódmego. Uniwersytet Harvarda spadł z trzeciego miejsca na piąte. Poza uczelniami amerykańskimi i brytyjskimi w pierwszej dziesiątce sklasyfikowany został ponownie ETH Zurich – Swiss Federal Institute of Technology, który przesunął się z szóstego na ósme miejsce i jest najwyżej sklasyfikowaną uczelnią kontynentalnej Europy. THE WORLD UNIVERSITY RANKINGS 20227 Wśród 1662 uczelni z 99 krajów, sklasyfikowanych w bieżącym roku w tym rankingu, Uniwersytet Jagielloński w skali globalnej został zaliczony

ALMA MATER nr 226

13


do przedziału 501–600, powiększając swój dorobek punktowy – w porównaniu do ubiegłorocznego – o 3,67 punktu. Uzyskał najlepszy wynik spośród 23 polskich uczelni zakwalifikowanych do tego rankingu. Druga polska uczelnia, Uniwersytet Warszawski, sklasyfikowana jest w przedziale 601–800, kolejne sześć – w przedziale 1001–1200, a pozostałe powyżej 1201. W tym rankingu nasza Uczelnia prezentuje się najlepiej pod względem nauczania – została sklasyfikowana na 467. miejscu, a nieznacznie słabiej oceniono liczbę cytowań publikacji. W drugim z kryteriów zajmujemy 480. miejsce, niemniej dało nam ono najwięcej punktów, bo w tym zakresie dystans do lidera jest najmniejszy. Pod względem aktywności naukowej Uniwersytet Jagielloński awansował z miejsca 722. na 554. Zwiększyła się też liczba punktów za umiędzynarodowienie, jednak mimo to w tej grupie kryteriów UJ odnotował spadek z 865. na miejsce 878. Najsłabszą cechą UJ jest wysokość środków pozyskiwanych z gospodarki na badania naukowe, w porównaniu do liczebności academic staff (pod tym określeniem kryją się pracownicy dydaktyczni i badawczo-dydaktyczni). W tej kategorii nasza Uczelnia sklasyfikowana jest na 1288. miejscu, to jest o 64 miejsca niżej niż w roku ubiegłym. W przypadku Uniwersytetu Jagiellońskiego do academic staff zalicza się około 90 procent kadry, tymczasem w wiodących uczelniach brytyjskich academic staff to jedynie około jedna trzecia całej kadry akademickiej. Warto dodać, że wśród kryteriów oceniających aktywność dydaktyczną i naukową uczelni ocenia się także proporcje między przychodem ogólnym uczelni a przychodem generowanym przez academic staff oraz między przychodem na badania a liczebnością academic staff. Takie podejście metodologiczne sprzyja uczelniom z dużym procentem kadry badawczej, gdyż mimo że często jest zatrudniona na kontraktach czasowych, to uczestniczy w pozyskiwaniu środków na badania, a tym samym ma wpływ na wysokość środków finansowych, jakimi dysponuje uczelnia. Warto również podkreślić, że w gronie uczelni z Europy Środkowo-Wschodniej Uniwersytet Jagielloński zajmuje trzecią pozycję – za Uniwersytetem Tartu w Estonii i Uniwersytetem Semmelweisa na Węgrzech. Uczelnie te sklasyfikowane są między 251. a 300. miejscem. UJ po

14

ALMA MATER nr 226

raz pierwszy zdobył więcej punktów niż Uniwersytet Karola w Pradze, ale ta uczelnia jest sklasyfikowana w tym samym przedziale, do którego zakwalifikowały się z naszego regionu także: rumuński Bucharest University of Economic Studies i ukraiński Sumy State University. Liderem Times Higher Education World University Rankings został, po raz szósty, Uniwersytet Oxfordzki, na drugim miejscu ex aequo sklasyfikowano California Institute of Technology i Uniwersytet Harvarda. W pierwszej dziesiątce umocniła się dominacja uczelni amerykańskich, ale najszybciej awansującym krajem są Chiny, które mają obecnie 10 uczelni w pierwszej dwusetce rankingu, w tym dwie na miejscu 16., wyprzedziły zatem Kanadę i zajmują ex eaquo piąte miejsce pod względem liczby uczelni wśród dwustu najlepszych. Organizatorzy rankingu zwracają uwagę, że sukces Chin mogą niebawem powtórzyć inne kraje, w pierwszej kolejności Arabia Saudyjska i Egipt. ACADEMIC RANKING OF WORLD UNIVERSITIES (RANKING SZANGHAJSKI) Uniwersytet Jagielloński utrzymał miejsce w piątej setce Academic Rankig of World Universities i wraz z Uniwersytetem Warszawskim jest najwyżej sklasyfikowaną w tym rankingu polską uczelnią. W porównaniu do ubiegłorocznych wyników więcej punktów uzyskał w trzech z sześciu kryteriów rankingowych: za liczbę publikacji w czasopismach „Nature” i „Science”, za ogólną liczbę publikacji (artykułów) zindeksowanych w Science Citation Index-Expanded and Social Science Citation Index w 2020 roku oraz za sumę ważonych punktów w pierwszych pięciu kryteriach rankingu, podzieloną przez ich liczbę. Ponadto punkty można uzyskać w kryteriach mierzących liczbę Nagród Nobla i Medali Fieldsa zdobytych przez absolwentów uczelni i za takie same wyróżnienia zdobyte przez zatrudnionych na etacie (w chwili ich uzyskania) pracowników uczelni oraz za liczbę zatrudnionych Highly Cited Researchers (najczęściej cytowanych naukowców). W tegorocznej edycji ARWU ewaluowanych było ponad 1800 uczelni, z których sklasyfikowano 1000 najlepszych na świecie – wśród nich dziesięć uczelni polskich, to jest o dwie więcej

niż w ubiegłym roku. W porównaniu do poprzedniej edycji ARWU swoje miejsce poprawiły tylko cztery uczelnie, przy czym Warszawski Uniwersytet Medyczny awansował z dziesiątej do ósmej setki, a Politechnika Wrocławska powróciła do dziewiątej setki, w której też po raz pierwszy sklasyfikowano Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu i Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego. Cztery polskie uczelnie zostały sklasyfikowane niżej niż w ubiegłym roku: Uniwersytet Warszawski spadł z czwartej do piątej setki, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Politechnika Warszawska – z dziewiątej do dziesiątej setki, a Śląski Uniwersytet Medyczny wypadł z listy rankingowej. Polskie uczelnie są reprezentowane najliczniej spośród uczelni z Europy Środkowo-Wschodniej, ale warto zauważyć, że niewiele mniej – bo siedem – mają dużo mniejsze Czechy, co więcej – Uniwersytet Karola w Pradze, sklasyfikowany w przedziale 201–300, pozostaje najlepszą uczelnią tego regionu. Na czele rankingu od 19 lat pozostaje Uniwersytet Harvarda, na drugim miejscu utrzymał się Uniwersytet Stanforda, a na trzecim pozostał Uniwersytet Cambridge. W rankingu dominują uczelnie amerykańskie: osiem z nich jest w pierwszej dziesiątce, 40 w pierwszej setce, 129 w pierwszej pięćsetce, a 200 w pierwszym tysiącu. Chiny reprezentuje 180 uczelni sklasyfikowanych w rankingu, w tym 84 w pierwszej pięćsetce, a siedem w pierwszej setce. Wielka Brytania ma 65 uczelni w pierwszym tysiącu, 35 z nich jest sklasyfikowanych w pierwszej pięćsetce, a osiem w pierwszej setce. Niemcy mają cztery uniwersytety w pierwszej setce, 28 w pierwszej pięćsetce i 40 w pierwszym tysiącu. Francję reprezentuje 30 uczelni sklasyfikowanych w pierwszym tysiącu, w tym 17 w pierwszej pięćsetce, a spośród nich cztery w pierwszej setce. Najlepszą uczelnią kontynentalnej Europy jest właśnie francuski Uniwersytet Paris-Saclay, który awansował z 14. na 13. miejsce. W towarzyszącym Rankingowi Szanghajskiemu Global Ranking of Academic Subject Uniwersytet Jagielloński został sklasyfikowany w 12 dyscyplinach (na 54 ewaluowane). Najlepiej wypadł w zakresie zdrowia publicznego, matematyki i medycyny oraz stomatologii i farmacji. Dla porównania, Uniwersytet Warszawski został sklasyfikowany w 11 dys-


Miejsce UJ w poszczególnych dyscyplinach Global Ranking of Academic Subject Mathematics

151–200

Physics

301–400

Chemistry

401–500

Ecology

301–400

Chemical Engineering

401–500

Biological Sciences

401–500

Human Biological Sciences

401–500

Clinical Medicine

201–300

Public Health

101–150

Dentistry & Oral Sciences

201–300

Pharmacy & Pharmaceutical Sciences

201–300

Psychology

301–400

cyplinach, przy czym w zakresie matematyki i fizyki w przedziale 76–100. Reasumując, utrzymanie pierwszego miejsca w najważniejszym rankingu krajowym oraz poprawa oceny w głównych

rankingach globalnych, to – w dobie zaostrzającej się konkurencji tak w kraju, jak i w skali międzynarodowej – dobre wiadomości dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Osiągnięto to mimo pandemii i rozwijanym

przez wiele państw specjalnym programom wsparcia uczelni, przez co mają one do dyspozycji znacznie więcej środków finansowych. Przynależność do pierwszej pięćsetki oznacza przynależność do 3 procent najlepszych uczelni na świecie, co znacząco ułatwia pozyskiwanie partnerów do współpracy i kandydatów na studia.

Leszek Śliwa

Biuro Analiz Instytucjonalnych i Raportowania UJ Do 2019 roku włącznie każdy program studiów w ramach jednego kierunku na danej uczelni był w Rankingu kierunków studiów „Perspektyw” oceniany oddzielnie. Zatem, jeśli różne jednostki tej samej uczelni prowadziły studia w zakresie, na przykład, psychologii, to każdy z tych kierunków klasyfikowano oddzielnie. Od 2020 roku, w związku ze zmianami legislacyjnymi, wszystkie programy studiów reprezentujące ten sam kierunek na danej uczelni oceniane są wspólnie i mają jedną lokatę. 5–7 Brytyjscy organizatorzy rankingów uczelni (THE i QS) datują kolejne edycje zestawienia według roku kalendarzowego następującego po roku ogłoszenia danej edycji, stąd ranking ogłoszony w 2021 roku datowany jest na rok 2022 (taki system jest prawdopodobnie dobrą wskazówką dla kandydatów na studia w kolejnym roku). 1–4

25 maja 2021 w Ośrodku Recepcyjno-Konferencyjnym rektora UJ w Modlnicy odbyło się wspólne posiedzenie Rady Uczelni i Kolegium Rektorskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, podczas którego dyskutowano nad projektem Strategii rozwoju UJ do 2030 roku. W trakcie zebrania z rąk rektora prof. Jacka Popiela powołania na członków Rady Uczelni drugiej kadencji (2021–2024) odebrali: prof. Jacek Purchla (jako przewodniczący Rady), dr Jakub Górski, dr Zbigniew Inglot, prof. Zbigniew Madeja, prof. Renata Przybylska, prof. Piotr Richter oraz przewodnicząca Samorządu Studentów UJ Marcelina Kościołek, którą od 1 września 2021 zastąpiła Katarzyna Jedlińska. Spotkanie było także okazją do złożenia podziękowań obecnym na posiedzeniu osobom należącym do Rady Uczelni poprzedniej kadencji: prof. Grażynie Stochel oraz prof. Jerzemu Wordliczkowi. 31 grudnia 2020 uczestnictwo w Radzie zakończyła prof. Dorota Szumska. Red.

Anna Wojnar

SPOTKANIE KOLEGIUM REKTORSKIEGO Z RADĄ UCZELNI

ALMA MATER nr 226

15


U

– akcentował rektor UJ prof. Jacek Popiel. Wydział zyskał nowoczesną przestrzeń dydaktyczną, gdzie do dyspozycji są cztery duże aule, ponad 60 sal wykładowych i seminaryjnych, strefa studencka, pokoje dla pracowników oraz wydziałowa biblioteka. Możliwość przeniesienia do jednego budynku niemal wszystkich jednostek wydziału stanowi znaczące ułatwienie w codziennej pracy dydaktycznej i badawczej dla kilkuset pracowników i kilku tysięcy studentów, ale przede wszystkim jest ogromną szansą na integrację środowiska akademickiego. Organizacja wspólnych wydarzeń o charakterze naukowym i pozanaukowym, bliższa współpraca polskich i zagranicznych studentów, bezproblemowy dostęp do zasobów bibliotecznych i czytelni,

Przemawia rektor UJ prof. Jacek Popiel

a także możliwość mniej oficjalnych spotkań w strefach relaksu to tylko niektóre korzy-

Adam Koprowski/BP UJ

roczyste otwarcie nowej siedziby Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ (WSMiP UJ), który dotychczas, przez 20 lat swojego istnienia, był rozproszony w 10 lokalizacjach, odbyło się 7 września 2021. Ważne jest to, że ta inwestycja została zakończona w trudnym okresie, kiedy mieliśmy świadomość, że jest w historii Uniwersytetu pewna luka nie do wybaczenia. Spośród 16 wydziałów był jeden, który nie miał swojego miejsca. Studenci i pracownicy zawsze łączą swoje wspomnienia z miejscem, które traktują jako rodzaj matecznika. Dzisiejsza uroczystość oficjalnego otwarcia nowej siedziby Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych na pewno zapisze się w historii naszej Uczelni

Anna Wojnar

NOWA SIEDZIBA WYDZIAŁU STUDIÓW MIĘDZYNARODOWYCH I POLITYCZNYCH UJ

Budynek dydaktyczny przy ul. Reymonta 4 – dawna siedziba Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ, a od roku akademickiego 2021/2022 Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ

16

ALMA MATER nr 226


Red.

Anna Wojnar Anna Wojnar

Uroczystość otwarcia nowej siedziby Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ poprowadził dziekan prof. Paweł Laidler; 7 września 2021

Symboliczny moment przecięcia wstęgi

Adam Koprowski

ści wynikające z nowej siedziby. Wierzę, że w najbliższych latach Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych będzie mógł skutecznie realizować swoje plany strategiczne, wzmacniając swoją tożsamość jako miejsca, w którym uczymy i badamy, jak rozumieć świat – mówił prof. Paweł Laidler, dziekan WSMiP UJ. Za zaangażowanie w proces modernizacji i przenosin do nowej siedziby podziękował wszystkim pracownikom administracji UJ i Wydziału, a zwłaszcza kierownikowi-seniorowi budowy, prof. Andrzejowi Porębskiemu. W obiekcie przy ul. Reymonta 4, o powierzchni ponad 11 tysięcy metrów kwadratowych i ośmiu kondygnacjach, zmieniono w ramach przebudowy układ pomieszczeń, wyznaczono nowe ciągi komunikacyjne i zmieniono część biegów klatek schodowych, a także wymieniono instalacje wewnętrzne. Obiekt został ocieplony, wymieniono okna i drzwi. Nowym elementem są panele fotowoltaiczne na południowej elewacji, pełniące również funkcję zacieniającą. Prace prowadzone były z dbałością o środowisko naturalne. W miejsce drzew i krzewów, które kolidowały z inwestycją, posadzono gatunki pierwotne – dęby czy graby, a na elewacji od strony Parku Jordana zawieszono budki dla jerzyków. Generalnym wykonawcą prac był Hochtief Polska. Wartość kontraktu wynosiła ponad 84 miliony złotych. Remont sfinansowano z pieniędzy budżetowych, dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wkładu własnego uczelni i WSMiP UJ. Historia budynku sięga początku lat 60. XX wieku, kiedy to podjęto decyzję o uczczeniu zbliżającej się rocznicy założenia Uniwersytetu budową nowego kampusu w pobliżu al. Mickiewicza. Projekt powierzono zespołowi Miastoprojektu. Znalazł się w nim Stanisław Juszczyk, który już w latach 30. miał na swoim koncie ważne dla Krakowa realizacje. Obiekt przy ul. Reymonta 4 uznawany jest za jeden z najciekawszych. Na ażurowej, dwukondygnacyjnej podstawie skomponowanej z brył wznosi się pięciopiętrowy gmach nawiązujący do wzorów modernizmu. Powstaniu nowej siedziby dla Instytutu Fizyki i Instytutu Matematyki patronował prof. Henryk Niewodniczański. Budynek został oddany do użytku podczas jubileuszu 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego w 1964 roku.

Główne wejście do budynku

ALMA MATER nr 226

17


CENTRUM EDUKACJI PRZYRODNICZEJ OTWARTE DLA WSZYSTKICH ZWIEDZAJĄCYCH

Gabloty z eksponatami w sali wystawienniczej Centrum Edukacji Przyrodniczej

lisko 10  tysięcy okazów, prezentowanych w dwóch nowocześnie wyposażonych salach ekspozycyjnych o łącznej powierzchni 2400 metrów kwadratowych, od 14 września 2021 można oglądać w Cen-

trum Edukacji Przyrodniczej (CEP) przy ul. Gronostajowej 5. Jest to jedyna w Polsce wystawa, która w jednym miejscu, kompleksowo, prezentuje typy systematyczne zwierząt, historię życia na Ziemi, przegląd

ALMA MATER nr 226 18 Historyczny okaz geody z pięknie wykształconymi kryształami soli

skał i minerałów oraz liczne tematyczne dioramy i modele. Dotychczas ekspozycja służyła wyłącznie studentom Uniwersytetu Jagiellońskiego, pełniąc rolę uzupełniającą w procesie dydaktycznym. Obecnie została

Fot. Anna Wojnar

B

Model termitiery ze zwierzętami żywiącymi się termitami


Fot. Anna Wojnar

przystosowana dla odbiorców na wszystkich poziomach edukacyjnych, do zwiedzania zarówno zbiorowego, jak i indywidualnego. Uroczyste otwarcie, z udziałem władz rektorskich i dziekańskich Uniwersytetu Jagiellońskiego, przedstawicieli Urzędu Miasta Krakowa i mediów, odbyło się 10 września 2021. Symbolicznego „przekazania” ekspozycji CEP do użytku szerokiej publiczności dokonał rektor UJ prof. Jacek Popiel. Historię powstania Centrum Edukacji Przyrodniczej przypomniał zgromadzonym prorektor UJ ds. badań naukowych prof. Piotr Kuśtrowski. Początek

Uroczyste otwarcie Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ; od lewej: dyrektor CEP dr Robert Czuchnowski, profesor UJ, rektor UJ w kadencjach 2012–2020 prof. Wojciech Nowak, rektor UJ prof. Jacek Popiel, prorektor UJ ds. badań naukowych prof. Piotr Kuśtrowski, prorektor UJ ds. rozwoju prof. Jarosław Górniak, prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Armen Edigarian, prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Piotr Jedynak

Uczestnicy uroczystości; od prawej: dziekan Wydziału Filologicznego prof. Władysław Witalisz, dziekan Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej dr hab. Ewa Bogacz-Wojtanowska, profesor UJ, kwestor UJ Teresa Kapcia, zastępca dyrektora CEP dr Rafał Garlacz, kanclerz UJ Monika Harpula

tej wyjątkowej jednostki sięga 2008 roku, kiedy to w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko został złożony odpowiedni wniosek. Dyrektor CEP dr Robert Czuchnowski, profesor UJ, wspomniał współtwórcę Centrum – śp. prof. Janusza Wojtusiaka – którego wysiłki doprowadziły do utworzenia jednostki łączącej rozproszone dotychczas zbiory przyrodnicze. Podziękował również pracownikom oraz pierwszemu dyrektorowi Centrum za zaangażowanie i ogrom pracy poświęconej tworzeniu ekspozycji i zbiorów naukowych. Profesor Wojciech Nowak, rektor UJ w latach 2012–2020, wyraził nadzieję, że Centrum będzie realizować swoją misję poprzez rzetelną edukację klimatyczną, szczególnie potrzebną w ostatnim czasie. Po zakończeniu części oficjalnej zgromadzeni mieli okazję zwiedzić nie tylko ekspozycje przyrodnicze, ale też część magazynową, w której mieszczą się zbiory naukowe nieudostępniane na co dzień. Zastępca dyrektora Centrum dr Rafał Garlacz przedstawił wdrażany obecnie w CEP i w pozostałych jednostkach muzealnych Dyrektor CEP dr Robert Czuchnowski, profesor UJ, przedstawia wyjątkowe okazy ekspozycji w Centrum Edukacji Przyrodniczej

Od prawej: dyrektor Muzeum UJ prof. Krzysztof Stopka, redaktor naczelna „Alma Mater” Rita Pagacz-Moczarska, pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. Stanisław Kistryn, pełnomocnik rektora UJ ds. projektów strategicznych prof. Małgorzata Kruczek, w środku zastępca prezydenta Krakowa ds. edukacji, sportu i turystyki Anna Korfel-Jasińska

Uniwersytetu nowoczesny system ewidencjonowania zbiorów, oparty o kody QR, RFID i elektroniczny system bazodanowy MuzUJ. 11 września, w ramach Dnia Otwartego Centrum Edukacji Przyrodniczej, wszyscy zwiedzający mieli możliwość zobaczyć ekspozycje zarówno indywidualnie, jak i z przewodnikiem oraz skorzystać z warsztatów. Obiekt odwiedziło blisko 1200 osób, z czego co najmniej połowę stanowiły dzieci i młodzież. Dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia warsztatowe, w czasie których uczestnicy mogli, między innymi, profesjonalnie zbadać swoje odciski palców czy wykonać gipsowe repliki skamieniałości.

Od 14 września Centrum Edukacji Przyrodniczej jest otwarte dla zwiedzających już na stałe, od wtorku do soboty. Poza pełnieniem swojej dotychczasowej funkcji dydaktycznej Centrum rozszerzyło swoją działalność o grupy szkolne, dla których przygotowano oprowadzanie dwoma trasami: „Ziemia kiedyś i dziś” oraz „Niesamowity świat zwierząt”. W niedalekiej przyszłości zespół CEP planuje wprowadzić lekcje muzealne, zgodne z podstawą programową biologii, przyrody i geografii dla szkół podstawowych i średnich.

Anna Zubek Bartłomiej Kajdas

Centrum Edukacji Przyrodniczej

ALMA MATER nr 226

19


NA DRODZE DO UCZELNI BADAWCZEJ ruga konferencja sprawozdawcza programu „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza” (IDUB), organizowana przez Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Uniwersytet Jagielloński, odbyła się 8 i 9 września w Auditorium Maximum. W obradach wzięło udział 20 przedstawicieli uczelni zakwalifikowanych do programu oraz członkowie międzynarodowego zespołu ekspertów oce-

Rektor UJ prof. Jacek Popiel

niającego wnioski konkursowe. Celem spotkania była wymiana doświadczeń i prezentacja dotychczasowych osiągnięć. Zgromadzonych gości powitał rektor UJ prof. Jacek Popiel, w dalszej kolejności wystąpił przewodniczący międzynarodowego zespołu ekspertów przy programie IDUB prof. Lauritz Holm-Nielsen. Poinformował, że z obserwacji ekspertów wynika, że polskie uczelnie biorące udział w programie IDUB prowadzą swoje działania bardzo dobrze, a konferencja ma być zwierciadłem, w którym uczestnicy programu zobaczą swoje postępy. Tematy paneli dyskusyjnych objęły, między innymi, zagadnienia wsparcia dla młodych badaczy w ich integracji z nowym środowiskiem naukowym, efektów działań mających na celu rozwój kapitału ludzkiego, priorytetyzacji badań oraz innowacyjnej odpowiedzi na wyzwania pandemii.

20

ALMA MATER nr 226

Konkurs w ramach programu IDUB został przeprowadzony w 2019 roku przez ówczesne Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Na jego podstawie wybrana grupa polskich uczelni realizuje przedsięwzięcia związane z doskonaleniem jakościowym. Dziesięć spośród dwudziestu uczelni, które zostały uczestnikami programu, otrzymuje w latach 2020–2026 10-procentowe zwiększenie subwencji na

realizację planów rozwojowych zawartych we wnioskach konkursowych. Pozostałe uczelnie korzystają z 2-procentowego zwiększenia subwencji. Środki przeznaczone są na realizację przedsięwzięć wskazanych we wniosku konkursowym, w zamyśle mają zaowocować poprawą jakości prowadzonych badań i doprowadzić do przekształcenia uczelni w uczelnię badawczą, zdolną do konkurowania z naj-

Od lewej: prof. Lauritz Holm-Nielsen i Piotr Krasnowolski (tłumacz)

Fot. Adam Koprowski

D

Uczestnicy konferencji w auli Auditorium Maximum; 8 września 2021


Panel dyskusyjny w auli Auditorium Maximum; 8 września 2021

szarów, które oceniono jako dobrze rokujące pod względem rozwoju badań. Związane są one z naukami biologicznymi, medycznymi, zagadnieniami dziedzictwa kulturowego, przemian społecznych, rozwoju technologii cyfrowych i ochrony środowiska naturalnego – mówił prorektor UJ prof. Piotr Kuśtrowski. Zaznaczył też, że pandemia miała duży wpływ na realizację programu: – Obecnie w realizacji jest 75 procent działań spośród wszystkich zaplanowanych.

Pierwsza konferencja sprawozdawcza programu IDUB miała miejsce w ubiegłym roku na Uniwersytecie Warszawskim. W 2022 roku, na półmetku realizacji projektu, każda z partycypujących uczelni przedstawi ekspertom pisemny raport z wykonania zadań, który będzie podlegał ocenie, na podstawie której zapadnie decyzja o kontynuacji i wysokości finansowania. MK, Red.

Fot. Adam Koprowski

lepszymi uczelniami europejskimi. Celem jest, aby pozyskani naukowcy zbudowali wokół siebie zespoły naukowe i zapełniali luki w przestrzeni badawczej. Aplikując do programu, nie mieliśmy ambicji wspierania całego obszaru nauki i badań prowadzonych na Uczelni. Jest to niemożliwe. Złożenie wniosku poprzedzone było przeprowadzeniem analizy, która wskazała mocne i słabe punkty działalności naukowej UJ. Wyodrębniliśmy siedem ob-

W pierwszym rzędzie od prawej: rektor UJ prof. Jacek Popiel i prorektorzy profesorowie Jarosław Górniak, Dorota Malec i Armen Edigarian

Prorektor UJ ds. badań naukowych prof. Piotr Kuśtrowski podczas wywiadu

ALMA MATER nr 226

21


Anna Wojnar

KONFERENCJA REKTORÓW AKADEMICKICH SZKÓŁ POLSKICH NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM

Uczestnicy obrad prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich na dziedzińcu Collegium Maius; 28 maja 2021

W

maju 2021 roku Uniwersytet Jagielloński gościł członków prezydium oraz zgromadzenia plenarnego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Gospodarzem spotkania był rektor UJ prof. Jacek Popiel, pełniący funkcję wiceprzewodniczącego tej organizacji. Obrady odbywały się w formule hybrydowej: przy osobistym uczestnictwie członków KRASP – po raz pierwszy od wybuchu pandemii korona-

22

ALMA MATER nr 226

wirusa SARS-CoV-2, oraz z wykorzystaniem platformy MS Teams. Tematykę obrad stanowiło szerokie spektrum spraw dotyczących funkcjonowania szkół wyższych w roku akademickim 2021/2022. To sprawy wyjątkowej wagi, z racji szczególnych uwarunkowań i obostrzeń, jakie w związku z pandemią COVID-19 od niemal dwóch lat stały się udziałem nie tylko społeczności akademickich, ale i całego świata nauki. Sporą

część sympozjum członkowie KRASP poświęcili także planom na okres po (przewidywanym) ustaniu pandemii, a także na omówienie szeroko pojętych problemów szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce. Posiedzenia odbywały się w budynkach Collegium Maius oraz Collegium Novum. Obrady podzielono na kilka segmentów, w których zawarto pięć sesji tematycznych. W pierwszym dniu, w pięknych wnętrzach Collegium Maius


Obrady prezydium KRASP w Librarii Collegium Maius; 28 maja 2021

wiących podstawę ewaluacji, a uzasadnieniem postulatu był fakt wdrożenia nowych przepisów na kilka miesięcy przed rozpoczęciem procesu ewaluacji, co z pewnością utrudniłoby prawidłową ocenę dyscyplin. Ponadto Zgromadzenie Plenarne KRASP podjęło decyzje w innych sprawach z zakresu swojej kompetencji, wyrażone w formie uchwały Zgromadzenia Plenarnego KRASP z dnia 29 maja 2021 w sprawie wyboru przez Konferencję Rektorów Akademickich Szkół Polskich członków Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego na

kadencję trwającą od 1 stycznia 2022 do 31 grudnia 2025, uchwały Zgromadzenia Plenarnego KRASP z dnia 29 listopada 2021 w sprawie udzielenia absolutorium prezydium KRASP za rok 2020, uchwały Zgromadzenia Plenarnego KRASP w sprawie zatwierdzenia sprawozdania z działalności KRASP za rok 2020 oraz zatwierdzenia sprawozdania finansowego za rok 2020, stanowiska Zgromadzenia Plenarnego KRASP z dnia 29 maja 2021 w sprawie promocji programu szczepień przeciw COVID-19.

Alicja Bielecka-Pieczka

Fot. Anna Wojnar

– Stubie Communis i Librarii, podczas dwóch sesji debatowali członkowie prezydium KRASP. Prezentacje przedstawili prof. Marek Pawełczyk (Wynagrodzenie uzupełniające w projektach. PAKT – Premia dla AKTywnych) oraz prof. Jolanta Rudzka-Habisiak (Uczelnie i forma zdalna w ich działalności w roku akademickim 2020–2021). Dzień ten zwieńczyła uroczysta kolacja, zorganizowana w niedawno odnowionej szklarni „Victoria” na terenie Ogrodu Botanicznego UJ przy ul. Kopernika 27. Drugiego dnia sympozjum spotkali się członkowie zgromadzenia plenarnego KRASP. W trakcie obrad prezentacje przedstawili prof. Błażej Skoczeń (Ewaluacja jakości działalności naukowej) i przewodniczący KRASP prof. Arkadiusz Mężyk (Informacje o działaniach KRASP i Prognoza GWO. Ewaluacja 2022). W tym dniu do obradującego gremium dołączyli ówczesny wicepremier Jarosław Gowin oraz była podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki Anna Budzanowska. Efektem krakowskich obrad Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich była uchwała Zgromadzenia Plenarnego KRASP z dnia 29 maja 2021 w sprawie ewaluacji i kategoryzacji podmiotów w dyscyplinach nauki. Podjęto ją w związku z zaplanowanym na wrzesień 2021 roku rozpoczęciem przez Komisję Ewaluacji Nauki procedury ewaluacji i kategoryzacji podmiotów w poszczególnych dyscyplinach nauki. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich wniosła o niewprowadzanie zmian do obowiązujących aktów prawnych stano-

Zgromadzenie plenarne KRASP; Collegium Novum, 29 maja 2021

W Ogrodzie Botanicznym UJ; 28 maja 2021

ALMA MATER nr 226

23


Od lewej: prorektor UJ prof. Dorota Malec, konsul generalny Austrii Philipp Charwath i rektor UJ prof. Jacek Popiel

Adam Koprowski

Adam Koprowski

NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM GOŚCILI

Podczas rozmowy w gabinecie rektora UJ

Konsul generalna Republiki Francuskiej Anne Schmidt-Riou i rektor UJ prof. Jacek Popiel

Anna Wojnar

Anna Wojnar

16 czerwca 2021 wizytę na Uniwersytecie Jagiellońskim złożył konsul generalny Austrii w Krakowie Philipp Charwath. W Collegium Novum rozmawiał z rektorem UJ prof. Jackiem Popielem i prorektor UJ prof. Dorotą Malec. Rektor UJ podkreślił, że nasza Uczelnia utrzymuje ożywione kontakty z uniwersytetami austriackimi, co znajduje potwierdzenie w zawartych do tej pory porozumieniach o współpracy naukowej, między innymi z Małopolskim Centrum Biotechnologii. W trakcie spotkania rozmawiano także o funkcjonowaniu szkół wyższych w dobie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i sytuacji rynkowej uczelni zorientowanych na prowadzenie badań podstawowych. Po spotkaniu konsul generalny zwiedził aulę Collegium Novum.

W auli Collegium Novum

22 lipca 2021 rektor UJ prof. Jacek Popiel przyjął w swoim gabinecie konsul generalną Republiki Francuskiej Anne Schmidt-Riou. W spotkaniu wzięła udział także prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Dorota Malec oraz koordynator oddziału Campus France w Krakowie, odpowiadający za kontakty z polskimi uczelniami, Michał Zięba. Uniwersytet Jagielloński ma podpisanych dziewięć wydziałowych porozumień bilateralnych o współpracy naukowej z uczelniami we Francji, w tym trzy z dziedziny medycyny, farmacji i nauk o zdrowiu. Dodatkowo, w ramach programu Erasmus+, zawarł blisko 200 umów międzyinstytucjonalnych. UJ prowadzi również aktywną współpracę z uczelniami z Francji w ramach międzynarodowych sieci współpracy: Una Europa, Coimbra Group, The Guild, Utrecht Network oraz European Univerities Association. Od roku 2000 na Wydziale Prawa i Administracji UJ, w ramach Ośrodka Koordynacyjnego Szkół Praw Obcych, działa Szkoła Prawa Francuskiego. 24

ALMA MATER nr 226


Anna Wojnar

Anna Wojnar

Konsul generalny Republiki Słowackiej Tomáš Kašaj i rektor UJ prof. Jacek Popiel

Od lewej: konsul Tomáš Kašaj, prorektor UJ prof. Dorota Malec i rektor UJ prof. Jacek Popiel

Adam Koprowski

Adam Koprowski

23 lipca 2021 wizytę na Uniwersytecie Jagiellońskim złożył konsul generalny Republiki Słowackiej Tomáš Kašaj. Podczas spotkania z rektorem prof. Jackiem Popielem i prorektor prof. Dorotą Malec omówione zostały, między innymi, kwestie współpracy w szkolnictwie wyższym, walki z pandemią w obu krajach i funkcjonowania Szpitala Uniwersyteckiego. Jak przyznał Tomáš Kašaj, budowa nowej siedziby Szpitala jest dla Słowaków źródłem inspiracji, zwłaszcza że planują budowę szpitala wielospecjalistycznego w Martinie. Konsul generalny podkreślił, że źródłem dumy są dla niego działalność i osiągnięcia Szkoły Prawa Słowackiego na Wydziale Prawa i Administracji UJ.

Od lewej: Joanna Ślaga, prof. Krzysztof Stopka, ambasador Japonii Miyajima Akio, sekretarz Michiko Makino, prof. Maciej Małecki; Collegium Maius, 12 sierpnia 2021

Adam Koprowski

Adam Koprowski

Od lewej: prof. Maciej Małecki, dziekan WL, Michiko Makino, I sekretarz Ambasady Japonii w Polsce, ambasador Japonii Miyajima Akio, prorektor UJ prof. Tomasz Grodzicki

Podczas wizyty w Collegium Maius goście z Japonii obejrzeli wiele cennych eksponatów znajdujących się w zbiorach Muzeum UJ

12 sierpnia 2021 prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki spotkał się z ambasadorem Japonii Miyajimą Akio. Podczas rozmowy, w której uczestniczył również dziekan Wydziału Lekarskiego UJ CM prof. Maciej Małecki, poruszone zostały, między innymi, kwestie związane z sytuacją epidemiczną na świecie, stanem systemu ochrony zdrowia w Polsce oraz współpracą Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu, Wydziału Prawa i Administracji i Wydziału Filozoficznego z 31 ośrodkami naukowymi z Japonii. Następnie dyplomata zwiedził aulę Collegium Novum i Muzeum UJ, po czym złożył wpis w księdze pamiątkowej. ALMA MATER nr 226

25


TYDZIEŃ JAKOŚCI KSZTAŁCENIA 2021 B

Prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Armen Edigarian podczas otwarcia seminarium Dydaktyka akademicka – szanse i kierunki rozwoju

formule – ale także na szkolenia, warsztaty, instruktaże, konsultacje – było znaczące, czego dowiodła popularność oferty tegorocznego Tygodnia Jakości Kształcenia (TJK) na Uniwersytecie Jagiellońskim, zorganizowanego przez Biuro Doskonalenia Kompetencji w Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ.

Program tego, cyklicznie organizowanego na naszej Uczelni, wydarzenia obejmował 47 różnego typu propozycji: 12 warsztatów, 11 wykładów, 9 szkoleń, 5 debat, 4 seminaria, 3 konkursy oraz 2 spotkania i jedną prezentację. Wielu uczestników było obecnych na kilku (a nawet kilkudziesięciu) wydarzeniach, stąd – według wyliczeń zespołu Biura Doskonalenia Kompetencji, organizującego to przedsięwzięcie – łączna liczba uczestników wyniosła ponad 1800. Wśród współorganizatorów wydarzenia znalazły się wydziały, jednostki poza- i międzywydziałowe, biura i działy administracji ogólnouczelnianej, a także współpracujące instytucje pozauniwersyteckie. Tematem przewodnim ósmej edycji było nauczanie zdalne i w głównej mierze różnym aspektom tej właśnie problematyki poświęcono większość wydarzeń. Wśród zagadnień znalazły się, między innymi, aktywne metody pracy ze studentami pod-

Fot. Microsoft Teams

ez wątpienia początkowe momenty wdrażania – z uwagi na pandemię COVID-19 – nauki z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość odbiegały od wytycznych metodyki e-learningu i od oczekiwań nauczycieli akademickich oraz studentów. Drugi semestr roku akademickiego 2019/2020 był okresem przyspieszonych, wymuszonych i niejako eksperymentalnych poszukiwań optymalnych rozwiązań, służących wypracowaniu najefektywniejszych form przekazywania wiedzy i organizacji zajęć. W kolejny semestr i nowy rok akademicki społeczność Uczelni miała już wejść wzbogacona o doświadczenie, wyposażona w wiedzę i umiejętności pozwalające na prowadzenie zajęć w formie zdalnej. Zebrane doświadczenia i przygotowane rekomendacje pozwoliły zorganizować proces kształcenia z uwzględnieniem zgłaszanych uwag. Nadal jednak zapotrzebowanie na debatę o kształcie nauczania w nowej

Best UJ Presentation

26

ALMA MATER nr 226


Prorektor ds. kształcenia i studentów Uniwersytetu Opolskiego dr hab. Izabella Pisarek, profesor UO, podczas swojego wystąpienia na seminarium otwierającym Dydaktyka akademicka – szanse i kierunki rozwoju

prof. Piotr Jedynak. Zagadnienia poruszane podczas referatu zostały rozwinięte w dyskusji, w której udział wzięli zaproszeni goście z innych ośrodków akademickich: prof. Przemysław Nehring – prorektor ds. kształcenia Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, prof. Izabella Pisarek – prorektor ds. kształcenia i studentów Uniwersytetu Opolskiego,

Fot. Microsoft Teams

czas zajęć zdalnych, prawo autorskie, cyfrowe zasoby materiałów dydaktycznych, narzędzia wspierające zdalne nauczanie, dostosowanie materiałów dydaktycznych dla potrzeb osób z niepełnosprawnościami, autoprezentacja czy netykieta. Wszystkie spotkania cieszyły się dużym zainteresowaniem, a szybko wyczerpujące się limity warsztatów dotyczących zwiększenia interaktywności i atrakcyjności zajęć oraz wzmocnienia zaangażowania i motywacji studentów, a także wykorzystywania i obsługi narzędzi służących do realizacji kursów zdalnych wskazują na zapotrzebowanie wśród nauczycieli akademickich na dalsze szkolenia w tym zakresie. Doskonałe wprowadzenie w obszar zagadnień związanych z problematyką tegorocznej edycji TJK, a jednocześnie w szerszy jej kontekst, stanowiły trzy seminaria, które odbyły się w pierwszym dniu wydarzenia: Dydaktyka akademicka: szanse i kierunki rozwoju; Jak uczyć, by nauczyć? – sprawdzone strategie kształcenia oraz Una Europa – europejski uniwersytet przyszłości. Podczas pierwszego z nich uroczystego otwarcia Tygodnia Jakości Kształcenia dokonał prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Armen Edigarian, a w dalszej części spotkania prezentację na temat drogi awansu pracowników zatrudnionych na stanowiskach dydaktycznych wygłosił prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej

Dyrektor Centrum Wsparcia Dydaktyki mgr Piotr Szumliński

oraz prof. Jolanta Choińska-Mika z Uniwersytetu Warszawskiego, a także – ze strony Uniwersytetu Jagiellońskiego – prof. Justyna Bugaj, pełnomocnik rektora UJ ds. jakości kształcenia. Kolejne seminarium poświęcone zostało zaprezentowaniu innowacyjnych metod kształcenia wykorzystywanych na naszej Uczelni. Profesor Iwona Maciejowska (Wydział Chemii, przewodnicząca Rady na rzecz Doskonalenia Dydaktyki Akademickiej  „Ars Docendi”), przybliżyła uczestnikom metodę Evidence Based Teaching and Learning, dr Łukasz Hajduk (Wydział Filozoficzny) dowodził adekwatności za-

stosowania cyklu Kolba do doświadczenia nauki w trybie zdalnym, dr Jakub Czernik (Wydział Polonistyki) wskazywał na przydatność i możliwość wykorzystania metody tutoringu w kształceniu na odległość, dr hab. Justyna Ożegalska-Trybalska i mgr Wojciech Wyżykowski (Wydział Prawa i Administracji) zaprezentowali metodę i narzędzia e-learningu wykorzystywane podczas realizacji programu studiów Intellectual Property and New Technologies, dr Marek Jakubiec (Copernicus College) przybliżył ofertę kursów, wykładów i podręczników zgromadzonych i udostępnionych na platformie Copernicus College. Trzecim bardzo istotnym tematem zaproponowanym uczestnikom TJK w pierwszym dniu wydarzenia była przyszłość dydaktyki akademickiej w jej międzynarodowym kontekście. Uczestnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego w sieci Una Europa już teraz stwarza niepowtarzalną okazję i szansę na podjęcie działań umożliwiających realizację studiów w prawdziwie międzynarodowej i interdyscyplinarnej formule. O szansach, jakie stwarza bliska współpraca w ramach partnerstwa, dyskutowali uczestnicy panelu moderowanego przez pełnomocnika rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. Stanisława Kistryna: prof. Justyna Bugaj (pełnomocnik rektora UJ ds. jakości kształcenia), prof. Bartosz Brożek (prodziekan Wydziału Prawa i Administracji), prof. Paweł Laidler (dziekan

ALMA MATER nr 226

27


28

ALMA MATER nr 226

Prof. Justyna Bugaj podczas warsztatów Zastosowanie coachingu akademickiego w rozmowie pohospitacyjnej

Koncentracja i skupienie podczas zdalnego nauczania i Nauczanie i uczenie się języków obcych na uczelniach, cieszące się ogromnym zainteresowaniem uczestników. Ostatnia z wymienionych debat, przygotowana we współpracy z Jagiellońskim Centrum Językowym (JCJ), stała się niezwykle ważnym forum wyrażania opinii i formułowania planów dotyczących systemu nauczania języków obcych na naszej Uczelni. Dzięki współpracy z JCJ udało się zrealizować w ramach TJK pomysł na urzeczywistnienie nie tylko popularnego konkursu dla studentów szlifujących swój język angielski – Best UJ Presentation, ale też innych konkursów: Konkurs chudożestwiennogo cztienija russkoj poezii „Nasledniki Puszkina” oraz Wydajuszczijesja russkije chudożniki. Imiena i kartiny, będących propozycją dla studentów mających ambicje poznania na poziomie zaawansowanym języka rosyjskiego. Stało się już tradycją, że podczas Tygodnia Jakości Kształcenia uczestnicy są zapraszani na wycieczki do miejsc związanych z Uniwersytetem, jego historią i nowoczesną działalnością dydaktyczną. W tym roku, mimo niesprzyjających okoliczności, przygotowano ofertę wycieczek wirtualnych, pozwalających zapoznać się z najciekawszymi zakamarkami Uczelni. Wśród propozycji znalazły się, między innymi: spacery po Uniwersytecie Jagiel-

Fot. Microsoft Teams

Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych), dr Karolina Czerska-Shaw (Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych), mgr Hanna Gemza (Dział Współpracy Międzynarodowej), mgr Dorota Maciejowska (Biuro Prorektora UJ ds. współpracy międzynarodowej). Znacząca część oferty programowej Tygodnia Jakości Kształcenia skierowana była do nauczycieli akademickich i doktorantów prowadzących zajęcia ze studentami. Warto odnotować przykładowe przygotowane dla nich propozycje. Były to warsztaty: Gry i nauczanie zdalne, Metody aktywizujące w kształceniu zdalnym, „Uczyć jak mistrzowie” – inspiracje dydaktyczne z University College London, Zajęcia z pasją. Urozmaicenie zdalnych zajęć dydaktycznych poprzez wprowadzenie drobnych, inspirujących elementów, szkolenia: Dostępny (on-line), ale czy dla wszystkich?, „Kamera... Akcja!”. Jak mówić (i wyglądać) przed kamerą, Mentoring, Action Learning i spotkania retrospektywne, czyli indywidualne i grupowe formy kształcenia, Rozbudowa elementów interaktywnych w nauczaniu dystansowym – szersze wykorzystanie możliwości MS Teams oraz One Note, wykłady: Prawo autorskie w zdalnym nauczaniu, Crowdsourcing akademicki w dydaktyce i pracy naukowej, Virtual Erasmus and Task-Based Learning: How to Promote Learner Autonomy through International Collaboration, oraz dyskusja Netykieta, czyli o normach grzeczności obowiązujących w internecie. Zagadnienia dydaktyczne nie wyczerpały oferty programowej Tygodnia Jakości Kształcenia, skierowanej do nauczycieli akademickich. Istotne kwestie dotyczące zdrowia, kondycji fizycznej i psychicznej zostały poruszone podczas cyklu wykładów zorganizowanych we współpracy z Inspektoratem BHP UJ i Małopolskim Ośrodkiem Medycyny Pracy. Wykłady: Głos Twoim narzędziem pracy – zadbaj o niego, Praca w czasach pandemii, Zapobieganie negatywnym skutkom zdrowotnym pracy przy komputerze, zgromadziły niemal 200 osób, a debata przygotowana przez Samorząd Studentów pod tytułem Nauczanie zdalne a zdrowie psychiczne i fizyczne – kolejne 70. Samorząd Studentów UJ przygotował również cykl szkoleń dla studentów „Prawa i obowiązki studenta”, w których wzięli udział nie tylko studenci, ale również... niektórzy dziekani, oraz debaty:

Szkolenie Czego nie wiesz o MS Teams, a na pewno chciałbyś wiedzieć prowadziły mgr Kinga Lechowicz (na zdjęciu) oraz Monika Jeleń z Centrum Informatyki UJ

lońskim, Kampusie 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego, nowej Siedzibie Szpitala Uniwersyteckiego, Bibliotece Jagiellońskiej, Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, Winnicy nad Dworskim Potokiem, Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, Narodowym Centrum Promieniowania Synchrotronowego SOLARIS oraz Centrum Edukacji Przyrodniczej. Z punktu widzenia działań służących zwiększaniu świadomości tego, jakie znaczenie ma dla Uniwersytetu jakość kształcenia, najważniejszymi wydarzeniami były poświęcone jej debaty, które odbyły się na Wydziałach: Chemii, Farmaceutycznym i Polonistyki. Jak co roku, spotkania te stanowiły dogodną okazję do wymiany uwag, sugestii i propozycji w newralgicznych obszarach funkcjonowania jednostek. Organizatorzy TJK mają nadzieję, że w kolejnych edycjach wydarzenia również pozostałe wydziały zorganizują swoje fora dyskusyjne, gdyż podczas spotkań władz jednostek, kadry i studentów, odbywających się w tej właśnie formie, w duchu współodpowiedzialności, zaangażowania i partnerstwa, najłatwiej wypracować rozwiązania dotyczące programów studiów i procesu kształcenia, uwzględniając jednocześnie racje wszystkich stron, i zrozumieć stanowiska zainteresowanych. Formuła on-line wydarzeń poświęconych zdalnemu nauczaniu przysłużyła się zarówno frekwencji, jak i sprawnej organizacji całego przedsięwzięcia. Zainteresowanie tak uczestników TJK, jak i coraz liczniejszych gości spoza Uczelni było zaskakująco duże, zważywszy na obciążające i pracochłonne obowiązki akademickie w okolicznościach ograniczonego funkcjonowania Uczelni. Żywy odzew zarówno ze strony osób zgłaszających propozycje programowe, jak i uczestniczących w nich może świadczyć o tym, że sposób dzielenia się wiedzą i umiejętnościami przez kanały komunikacji elektronicznej jest nam coraz bliższy i coraz bardziej dostosowany do zadań dydaktyczno-edukacyjnych. W kolejnych edycjach organizatorzy planują wykorzystać nabyte doświadczenia – i część wydarzeń zaproponować w formie spotkań on-line, a przynajmniej niektóre nagrywać i udostępniać, aby mogły z nich skorzystać jeszcze szersze kręgi zainteresowanych. Proces wdrażania kształcenia z wykorzystaniem metod i technik nauki na


odległość oraz zakres jego wykorzystywania na Uniwersytecie Jagiellońskim – ale także na większości czołowych uczelni w Polsce – nie był zaawansowany, mimo że od lat zarówno przepisy, jak i rozwiązania techniczne pozwalały na jego upowszechnienie. Programy studiów prowadzone w sposób pozwalający na w pełni zdalną edukację były nieliczne. Bezprecedensowe doświadczenie ostatnich dwóch lat może na trwałe zmienić podejście społeczności akademickich do nowoczesnych metod wykorzystywanych w dydaktyce akademickiej i do przygotowywania oferty dydaktycznej. Czy można

się jednak spodziewać, że skala zmian będzie znacząca? Być może – raczej istotna, ale nie nazbyt znacząca w swoim rozmiarze. Badania przeprowadzane na Uniwersytecie Jagiellońskim: Badanie Nauczycieli Akademickich i Barometr Satysfakcji Studenckiej, mające na celu, między innymi, w ostatnim roku zbieranie opinii na temat wdrażania i funkcjonowania zdalnego nauczania, wskazują, że nadal duże grono nauczycieli akademickich oraz studentów uważa, że zarówno sam proces dydaktyczny, jak i doświadczenie studiowania odzierane bywa – w realiach zdalnego kształcenia – z najbardziej

wartościowych elementów. Trudno nie przyznać racji takim głosom, wydaje się jednak, że pewne nabyte już umiejętności i odkryte ułatwienia wzbogacą dydaktykę na UJ, a kształcenie hybrydowe będzie z powodzeniem wprowadzane przez część nauczycieli akademickich. Materiały z wydarzenia dostępne są na stronie: https://tjk.uj.edu.pl/

Agnieszka Kowalska Bogusław Wajzer

Biuro Doskonalenia Kompetencji w Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI LAUREATEM KONKURSU „MODERNIZACJA ROKU & BUDOWA XXI WIEKU”

Roman Jezioro

Dwa nowoczesne obiekty Uniwersytetu Jagiellońskiego: odnowiony kompleks szklarni Victoria w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego przy ul. Kopernika 27 oraz nowo wyremontowana siedziba Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ przy ul. Ingardena 6, otrzymały najwyższe wyróżnienie i tytuły „Modernizacja Roku 2020” w jubileuszowej, 25. edycji prestiżowego ogólnopolskiego konkursu budowlanego „MODERNIZACJA ROKU & BUDOWA XXI w.” Celem dorocznego konkursu jest wyłonienie i nagrodzenie realizacji przedsięwzięć budowlanych wyróżniających się szczególnymi walorami. Ideą, która przyświeca konkursowi, jest propagowanie i wspieranie działań dla ratowania obiektów i budowli dziedzictwa narodowego oraz promocja modernizacji, przebudowy i rozbudowy obiektów i urządzeń dla uzyskania efektów użytkowych i estetycznych. Budynek Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ otrzymał tytuł „Modernizacja Roku 2020” w kategorii: edukacja i szkolnictwo. Obiekt powstał w wyniku rozbudowy budynku z lat 60. ubiegłego wieku. Wymogi nowej funkcji spowodowały konieczność zwiększenia rozpiętości konstrukcji, co stało się możliwe po zastosowaniu cięgien sprężonych w istniejącym stropodachu. Budynek wraz z najbliższym otoczeniem został w pełni dostosowany dla osób ze szczególnymi potrzebami. Dzięki tym zabiegom powstała funkcjonalna, przyjazna przestrzeń, zachowująca modernistyczny charakter obiektu. Stworzono doskonałe miejsce dla koordynacji całego procesu kształcenia studentów na UJ, poczynając od Statuetka – główna nagroda w konkursie „Modernizacja Roku 2020” rekrutacji, przez organizację toku studiów, a kończąc na działaniach związanych ze wsparciem absolwentów. Projekt modernizacji obiektu powstał w krakowskiej Firmie Handlowo-Usługowej „Koliber” Ewy Miśków-Janik, a wykonawcą był Budimex SA, Oddział Budownictwa Ogólnego Południe w Krakowie. Przebudowa i rozbudowa kompleksu szklarni Victoria w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego otrzymała tytuł „Modernizacji Roku 2020” w kategorii: przestrzenie zieleni. Sama szklarnia oraz zimownik to przedsięwzięcie zrealizowane w celu ochrony najstarszej w Polsce, 180-letniej kanaryjskiej palmy daktylowej, która wciąż rośnie. Nowy obiekt mierzy 21 metrów wysokości. Wyróżnia go współczesna forma, nawiązująca jednocześnie do historycznych tradycji monumentalnych rozwiązań ogrodowych. Na uwagę zasługują zastosowane w obiekcie nowoczesne technologie, zwiększające komfort użytkowania oraz przyczyniające się do efektywnej ochrony środowiska. Wnętrze obiektu wyposażone jest w automatyczny system cieniowania i wentylacji. Kompozycja zagospodarowania terenu zewnętrznego powiązana jest z układem istniejących ścieżek Ogrodu Botanicznego, tworząc harmonijną całość. Autorami projektu modernizacji są: Pracownia Projektowa AKN z Krakowa oraz DTK Studio Architektoniczne Adam Derlatka z Radomia, natomiast wykonawcą była żywiecka firma WODPOL Sp. z o.o. Warto zaznaczyć, że w tym samym konkursie przyznano również wyróżnienia specjalne: szklarnia Victoria otrzymała nagrodę marszałka województwa małopolskiego „Polonia Minor” dla inwestora – Uniwersytetu Jagiellońskiego – za rozbudowę i przebudowę obiektu, a Budynek Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ został uhonorowany Nagrodą Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Uroczysta Gala konkursu, połączona z wręczeniem nagród, odbyła się 22 września 2021 na Zamku Królewskim w Warszawie. W imieniu Uniwersytetu Jagiellońskiego nagrody odebrali dr hab. Michał Węgrzyn – kierownik Ogrodu Botanicznego oraz mgr inż. Roman ALMA MATER nr 226 29 Jezioro, kierownik Działu Remontów UJ. ABP


UNIVERSALIA

ŚNIADANIE PROFESORSKIE 2021

Fot. Anna Wojnar

Doroczne Śniadanie Profesorskie odbyło się 26 lipca 2021 w klasycystycznym, otoczonym parkiem dworze w Modlnicy. Tradycja tych uroczystych spotkań, rozpoczęta w 2000 roku przez ówczesnego rektora UJ prof. Franciszka Ziejkę, nawiązuje do wspólnych biesiad uczonych, które niegdyś odbywały się w Stubie Communis. Upamiętnia także rocznicę odnowienia Uniwersytetu Krakowskiego przez króla Władysława Jagiełłę – 26 lipca 1400 odbyła się bowiem pierwsza inauguracja roku akademickiego w zakupionym od rodziny Pęcherzów z Rzeszotar budynku – dzisiejszym Collegium Maius. Głównym punktem wydarzenia jest wykład. W tym roku prof. Piotr Krasny z Wydziału Historycznego mówił o problemach ochrony dziedzictwa materialnego i niematerialnego dworów polskich

Zgromadzonych gości, w tym przedstawicieli władz UJ, członków Rady Uczelni, profesorów oraz przyjaciół Uniwersytetu, powitał rektor UJ prof. Jacek Popiel

30

ALMA MATER nr 226


Fot. Anna Wojnar

Spotkanie w Modlnicy było również okazją do uroczystego pożegnania uczonych przechodzących na emeryturę. Byli wśród nich, między innymi, prof. Szczepan Biliński, prorektor UJ ds. badań i współpracy międzynarodowej w latach 2005–2012, oraz prof. Wojciech Nowak, rektor UJ dwóch poprzednich kadencji (2012–2020)

Prof. Piotr Krasny podkreślił podczas wystąpienia, że w XIX i w pierwszych dziesięcioleciach XX wieku dwory, czyli niewielkie wiejskie siedziby ziemiańskie, były uważane powszechnie za jeden z najbardziej charakterystycznych elementów pejzażu architektonicznego, a nawet za szczególnie ważny symbol polskiej tożsamości. Taki stan rzeczy uległ zasadniczej zmianie wskutek powojennej reformy rolnej, która doprowadziła do odebrania właścicielom większości tych siedzib

ALMA MATER nr 226

31


Adam Koprowski

DWÓR W MODLNICY NA TLE POLSKICH DWORÓW SZLACHECKICH XIX WIEKU

Dwór w Modlnicy

d początku XIX wieku wiejski dwór szlachecki stanowił faktyczną ostoję i powszechnie uznawany symbol polskości. Stał w opozycji do miejskich instytucji, podporządkowanych władzom zaborczym i służących realizacji ich polityki w wielu aspektach. Większość szlachty zamieszkującej dwory usilnie starała się zachować polskie obyczaje, gromadziła i czytała polskie książki i wychowywała dzieci w duchu miłości ojczyzny, dostarczając okolicznej ludności wzorców patriotycznej postawy. Wielu zamożniejszych właścicieli dworów oferowało, na przykład, długotrwałą gościnę artystom i uczonym, zapewniając im bardzo dobre warunki dla pracy twórczej, służącej podtrzymywaniu i rozwijaniu polskiej kultury. Taki obraz dworu szlacheckiego – być może w społecznej świadomości nieco wyidealizowany – sprawił, że dwory uznano za szczególnie ważny element polskiego krajobrazu kulturowego, zasługujący na pieczołowitą ochronę. Zarówno wiek XX, jak i XXI udowodniły jednak, że nie jest to zadanie łatwe.

32

ALMA MATER nr 226

Odzyskanie przez Polskę niepodległości u progu XX wieku sprawiło, że większość „narodowotwórczych” funkcji dworów przejęły instytucje państwowe, które

miały możliwość wypełniać je w znacznie szerszym zakresie. Postępująca demokratyzacja polskiego społeczeństwa, zintensyfikowana przez konstytucję marcową

Anna Wojnar

O

Tzw. biały salon dworu w Modlnicy, nazwa pochodzi od poprzedniej kolorystyki wnętrza, którą obecnie przywołują stylowe wyściełane fotele


Pokój konferencyjny, służący gościom dworu w Modlnicy za salę obrad

Fot. Anna Wojnar

(z 17 marca 1921), coraz bardziej umniejszała rolę szlachty w formowaniu wzorca polskości, a przemiany gospodarcze sprawiły, że powiązane z dworami folwarki w coraz mniejszym zakresie przyczyniały się do ich codziennego funkcjonowania. Dość powszechną praktyką było też przenoszenie się szlachty do miast i sprowadzanie dworów jedynie do funkcji siedzib letnich, co ograniczało znacznie życie kulturalne w tych obiektach. Nieodwracalną katastrofą w życiu polskich dworów okazało się zaprowadzenie w Polsce, po zakończeniu drugiej wojny światowej, rządów komunistycznych. Bardzo szybko wdrożono reformę rolną. Polegała ona, między innymi, na parcelacji przydworskich folwarków i bezprawnej rekwizycji większości dworów. W celu wykorzenienia pamięci o Polsce „pańskiej”, zdominowanej – także na polu

Jadalnia

kultury – przez dworską szlachtę, starano się zatrzeć pamięć o wcześniejszych funkcjach rezydencji, umieszczając w nich, na przykład, dyrekcje Państwowych Gospodarstw Rolnych (PGR-ów), szkoły czy wiejskie kluby. Nowym użytkownikom brakowało środków na remont przejętych obiektów, przez co budynki prezentowały się coraz gorzej, niszczejąc i tracąc na wartości. Z czasem coraz trudniej było uwierzyć, że kiedyś odgrywały kluczową rolę w polskim życiu społecznym, środowiskowym i kulturalnym. Przemiany polityczne końca XX wieku nie poprawiły niestety, an bloc, losu dworów. Władze polskie nie przepro-

Pokój przejściowy ze stylowym kominkiem; drzwi prowadzą do trzech pomieszczeń: jadalni, pokoju myśliwskiego i sypialni

wadziły kompleksowej reprywatyzacji, która umożliwiłaby masowy zwrot siedzib szlacheckich potomkom ich dawnych właścicieli. Wiele wskazuje na to, że nawet takie działania nie rozwiązałyby problemu postępującej degradacji dworów. Większość potomków szlachty nie dysponuje bowiem odpowiednimi dochodami na remonty i utrzymanie budynków i zapewne nie uzyskałaby ich wraz z przejęciem dóbr ziemskich (co zresztą byłoby możliwe tylko w nielicznych przypadkach). Społeczności wiejskie uległy z kolei silnemu rozwarstwieniu – na osoby utrzymujące się z pracy na roli oraz te czerpiące w całości dochody z pracy w mieście, i niejako „zamknęły się”, odizolowały w swoich domach, a zatem nie potrzebowały już miejsc spotkań, którymi mogłyby być dwory. W tej sytuacji dawne dworskie obiekty pustoszały i ulegały coraz większej

ALMA MATER nr 226

33


Portret Adama Konopki, ostatniego właściciela majątku, na ścianie dworu w Modlnicy

34

ALMA MATER nr 226

Domena publiczna

Domena publiczna

Portrety Józefa Konopki – jednego z właścicieli dworu w Modlnicy, etnografa i prawnika, absolwenta filozofii i prawa na UJ

zatracania ich duchowego, niematerialnego dziedzictwa. Inwestorzy podejmujący remonty zabytkowych dworów prawie zawsze wywodzą się spoza miejscowości (wsi), w których znajdują się restaurowane budynki. Firmy, mające później siedzibę w dworach, świadczą usługi dla osób z zewnątrz. Adaptacja zabytków pogłębia zatem izolację dworu od wiejskiej społeczności, unicestwiając pamięć o roli tych miejsc jako lokalnych ośrodków kultury i wzorców postaw społecznych i patriotycznych. Odwrócenie takiego stanu rzeczy wydaje się w przypadku większości obiektów niemożliwe. Należy jednak zauważyć, że przynajmniej co do niektórych spośród nich warto zabiegać o adaptacje, które upamiętnią ich znaczenie dla dziejów polskiej kultury i choć w pewnym stopniu przypomną najbliższemu otoczeniu o ich poprzedniej roli. Wysiłki takie, rzecz jasna, podejmować trzeba przede wszystkim w stosunku do obiektów, których dzieje były szczególnie bogate i znaczące dla miejscowej społeczności. Taką właśnie wyjątkową rolę odgrywał w przeszłości dwór w Modlnicy, użytkowany przez kilka stuleci przez różne familie, a pod koniec wieku XVIII przejęty przez ród Konopków. Istniejący obecnie budynek dworu został wzniesiony w latach 80. XVIII wieku przez krakowskiego budowniczego Karola Kriszkera i nakryty – zgodnie z ówczesną modą – efektownym dwuspadowym dachem. Około roku 1810

rozbudowano dwór o ryzality, ale przede wszystkim dodano do jego elewacji frontowej portyk kolumnowy, uważany w XIX stuleciu za najbardziej charakterystyczny element siedzib szlacheckich. Dwór w Modlnicy wyróżnia się na tle podobnych budowli w Małopolsce rozmachem, bogactwem detali architektonicznych, a przede wszystkim iluzjonistycznymi malowidłami we wnętrzach. Od

Anna Wojnar

Jolanta Wieszczecińska

degradacji, nierzadko całkowicie znikając z powierzchni ziemi. Można by nawet postawić tezę, że proces ich niszczenia postępuje w naszych czasach równie szybko jak w okresie komunistycznego zniewolenia. Jedynym ratunkiem dla dworów wydaje się być, w ostatnim czasie, ich adaptacja do zupełnie nowych funkcji, które mogłyby zapewnić środki na konserwację i zachowanie bądź przywrócenie obiektom dawnej świetności. Za takie rozwiązanie uważano adaptowanie budynków dworskich na hotele, jednak zapotrzebowanie rynku na usługi tego typu szybko zostało zaspokojone. Obecnie dwory przekształcane są przede wszystkim w domy weselne. Taki pomysł pozornie wydaje się trafny, ponieważ z reguły prowadzi do znakomitej poprawy stanu bryły i elewacji budynków. Niestety, jeśli chodzi o wnętrza obiektów, to niesie ze sobą poważną zmianę tak zwanej substancji zabytkowej, ponieważ powoduje zasadnicze przekształcenie układu przestrzennego. Ponadto funkcje hotelowe wymagają zazwyczaj wprowadzenia do obiektu dodatkowych instalacji, co wymaga, między innymi, intensywnego skuwania ścian i temu podobnej poważnej ingerencji. Bardzo często wykonuje się również nową stolarkę, kładąc – co oczywiste – znacznie większy nacisk na szczelność i dźwiękochłonność drzwi i okien niż na jej dostosowanie do historycznych form budynków. Taki kierunek adaptacji dworów (do funkcji hotelowych lub hotelowo-rozrywkowych) przyczynia się jednak do

Portret Oskara Kolberga – etnografa, encyklopedysty, folklorysty i kompozytora, długoletniego gościa rodziny Konopków w dworze w Modlnicy, na ścianie pokoju konferencyjnego


nosić poziom kulturalny włościan z terenu swoich dóbr. Wiadomo, na przykład, że w okresie międzywojennym Adam Konopka wspierał modlnickiego nauczyciela Józefa Lachnera w prowadzeniu ludowej kapeli, podtrzymującej tradycję miejscowej muzyki i zwyczajów. Kapela muzykowała przede wszystkim w szkole, ale nie tylko: koncertowała też we dworze i ubarwiała swoimi występami rozmaite lokalne święta, między innymi dożynki. Po wywłaszczeniu modlnickiego dworu przez władze komunistyczne i kilku nieudanych próbach znalezienia dla niego nowych funkcji budynek zaczął popadać w ruinę. Jego los odmienił się dopiero po przekazaniu go Uniwersytetowi Jagiellońskiemu z okazji obchodów 600-lecia założenia Uczelni (1964). Urządzono tu Dom Pracy Twórczej, w którym badacze z UJ mogli – tak jak Kolberg – przygotowywać ważne rozprawy naukowe w spokojnych i stosunkowo luksusowych warunkach. Na marginesie – historycy naszej Uczelni nie ustalili chyba dotąd, które ważne publikacje czy artykuły naukowe tam powstały, choć może warto byłoby takie badania podjąć w celu kontynuacji dziedzictwa tego obiektu. Rygory pracy naukowej kształtujące się pod koniec wieku XX mocno ograniczyły znaczenie domów pracy twórczej. Nasilająca się konieczność stałego dostępu do laboratoriów, archiwów i bibliotek sprawiła, że coraz trudniej było pisać prace naukowe – jak wcześniej – w wiejskim zaciszu. Dwór

w Modlnicy przestał być już miejscem tak atrakcyjnym jak uprzednio, zwłaszcza że bardzo pogorszył się zarówno jego stan techniczny, jak i warunki pobytu. Sytuację tę odmienił dopiero gruntowny remont, prowadzony przez kilka ostatnich lat przez Uniwersytet Jagielloński, a zakończony w roku 2020. Rzetelnie wykonano prace remontowe i konserwatorskie, w związku z czym obiekt odzyskał dawny blask. Obecnie dwór w Modlnicy pełni rolę Ośrodka Recepcyjno-Konferencyjnego rektora UJ. Instytucja ta zdecydowanie nawiązuje do tradycji miejsca, w którym odbywały się niegdyś ważne spotkania krakowskiej elity kulturalnej i intelektualnej. Warto by się pokusić o organizowanie tam regularnych sympozjów o tematyce etnograficznej lub poświęconej polskiej sztuce fin de siècle’u, dla podkreślenia specyfiki i wagi niematerialnego dziedzictwa tego miejsca. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Uniwersytet Jagielloński, posiadający w swojej strukturze jednostki zajmujące się ochroną dziedzictwa kulturowego i realizujący w ramach Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości zadania określane z angielska Heritage, powinien dostarczać wzorów ochrony dziedzictwa materialnego i niematerialnego zabytków architektury, zwłaszcza tak ważnych dla polskiej tożsamości jak wiejskie dwory szlacheckie.

Piotr Krasny

Zakład Ochrony Dóbr Kultury Instytutu Historii Sztuki UJ

Adam Koprowski

wartości artystycznych dworu w Modlnicy znacznie ważniejsze jest jednak jego dziedzictwo niematerialne, historyczne. Konopkowie starali się bowiem konsekwentnie uczestniczyć w życiu Krakowa i wspierać tamtejsze środowisko artystyczne i intelektualne. W swoim domostwie gościli przede wszystkim malarzy, zapewniając im zarówno możliwość studiów plenerowych, jak i odpoczynek w luksusowych warunkach. Z takiego wsparcia skorzystali, między innymi, Artur Grottger, Jan Matejko, Walery Eljasz-Radzikowski, Jacek Malczewski i Stanisław Kamocki. Artystyczną atmosferę domu Konopków kształtowali także odwiedzający go ludzie pióra: Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska czy Karol Hubert Rostworowski. Wielkie znaczenie dla polskiej nauki miał też (obrosły błyskotliwymi anegdotami) wieloletni pobyt w modlnickim dworze Oskara Kolberga. Uczony był pionierem polskiej etnografii, która nie posiadała jeszcze wówczas statusu dyscypliny uniwersyteckiej, toteż badania z jej zakresu nie były organizowane ani finansowane przez akademickie instytucje naukowe. Wsparcie udzielone Kolbergowi przez Józefa Konopkę w latach 1871–1884 odegrało kluczową rolę w przygotowaniu przez etnografa kilku części jego wielkiego dzieła Lud, a przede wszystkim tomu poświęconego kulturze ludowej Małopolski (Krakowskie, 1871–1875). Konopkowie wspierali nie tylko naukę i kulturę wysoką, ale starali się także pod-

ALMA MATER nr 226 Dwór w Modlnicy w otoczeniu zieleni

35


PERSONAE

AMBASADOR POLSKIEJ CHIRURGII I TRANSPLANTOLOGII P

Prof. Marek Krawczyk po prawej, na drugim planie przedstawiciele władz UJ z rektorem prof. Jackiem Popielem

medyczne na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Warszawie w 1969 roku i z tym miejscem związał całe swoje życie zawodowe. W 1995 roku uzyskał tytuł naukowy profesora. Był prodziekanem i dziekanem Wydziału Lekarskiego, a w latach 2008–2016 pełnił funkcję rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, a następnie do 2020 roku sprawował obowiązki pełnomocnika rektora ds. etyki oraz transparentności Fot. Anna Wojnar

rofesor Marek Krawczyk, ceniony specjalista w dziedzinie chirurgii ogólnej i onkologicznej oraz transplantologii klinicznej, otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uroczystość wręczenia pamiątkowego dyplomu odbyła się 22 czerwca 2021 w auli Collegium Novum. Wzięli w niej udział, między innymi, przedstawiciele władz i społeczności akademickiej UJ, władz Krakowa i województwa małopolskiego, rektorzy krakowskich i warszawskich uczelni oraz reprezentanci świata medycyny. Rektor UJ prof. Jacek Popiel przypomniał zebranym gościom, że zaszczytne wyróżnienie zostało przyznane prof. Markowi Krawczykowi w szczególności za stworzenie największego w Polsce i jednego z największych w Europie ośrodka transplantacyjnego wątroby, pionierskie zabiegi w chirurgii wątroby i transplantologii tego narządu, a także wybitne osiągnięcia naukowe, doświadczenie, wiedzę oraz zdolności organizacyjne, które czynią profesora rozpoznawalnym w Polsce i na świecie ambasadorem polskiej chirurgii i transplantologii. Laudację wygłosił prof. Piotr Richter z Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przypomniał, że prof. Marek Krawczyk ukończył studia

36

ALMA MATER nr 226

procedury nadawania stopnia i tytułu naukowego. – Główne zainteresowania naukowe i kliniczne prof. Marka Krawczyka obejmują patofizjologię zespołu krótkiego jelita, zagadnienia dotyczące ostrego zapalenia trzustki, problemy związane ze zmianami ogniskowymi w wątrobie, ultrasonografię śródoperacyjną wątroby, chirurgię laparoskopową, rekonstrukcję dróg żółciowych, przeszczepianie wątroby od dawcy zmarłego i od dawcy żywego, nowotwory wątroby i dróg żółciowych oraz inne schorzenia przewodu pokarmowego. Należy podkreślić, że stworzył najlepszy w Polsce i liczący się w Europie ośrodek chirurgii przeszczepów wątroby – mówił prof. Richter. Działalność uhonorowanego związana z programem transplantacji wątroby rozpoczęła się w 1994 roku. W październiku 1998 został kierownikiem Kliniki Chirurgii Ogólnej i Chorób Wątroby Akademii Medycznej w Warszawie, która cztery lata później zmieniła nazwę na Klinikę Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby,

W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz i społeczności akademickiej UJ, władz Krakowa i województwa małopolskiego, rektorzy krakowskich i warszawskich uczelni oraz reprezentanci świata medycyny; aula Collegium Novum, 2 czerwca 2021


Moment wręczenia przez rektora UJ prof. Jacka Popiela pamiątkowego dyplomu prof. Markowi Krawczykowi, po lewej dziekan Wydziału Lekarskiego UJ CM prof. Maciej Małecki

i Szkolnictwa Wyższego, 21 razy nagrodę rektora macierzystej uczelni oraz 20 innych wyróżnień przyznanych przez różne gremia. Jest członkiem Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Akademii Umiejętności, Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, Towarzystwa Chirurgów Polskich, Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej oraz licznych organizacji lekarskich we Francji, Niemczech, w Czechach, Bułgarii, Serbii, Czarnogórze, Rumunii i USA. W 2020 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jest też wieloletnim nauczycielem akademickim. Był promotorem 12 prac doktorskich, opiekunem merytorycznym ośmiu habilitacji, a także recenzentem 26 prac doktorskich, 20 habilitacyjnych i dorobku 30 osób do tytułu profesora. W latach 2003–2020 był opiekunem 17 specjalizacji w dziedzinie chirurgii ogólnej, pięciu z transplantologii klinicznej i trzech z chirurgii onkologicznej. Łaciński tekst dyplomu odczytał dziekan Wydziału Lekarskiego UJ CM

prof. Maciej Małecki. Następnie rektor UJ wręczył prof. Markowi Krawczykowi dyplom doktora honoris causa UJ. Dziękując za nadanie tytułu, nowy doktor honoris causa powiedział: – Nie ma chyba w medycynie innej specjalności jak chirurgia nacechowana tyloma sprzecznościami, które trzeba umieć pogodzić. Nie skarżyć się, działać z rozwagą w podejmowaniu decyzji, z wyobraźnią i precyzją, używając najnowszej aparatury i podtrzymując stały kontakt z chorym, zachowując jednocześnie odporność na stres i empatię. Nie wiedziałem tego, podejmując przed laty postanowienie, że zostanę właśnie chirurgiem, ale wybór ten był najlepszą decyzją w całym moim życiu. Przypomniał zebranym swoją drogę naukowca, lekarza i dydaktyka. Podziękował również za wyjątkową współpracę, jaką prowadził, między innymi, z profesorami Tadeuszem Popielą, Wojciechem Nowakiem i Piotrem Richterem. Vivat Academia, vivant professores, vivat Jagellonian Universitas!

Anna Wojnar

Fot. Anna Wojnar

powstał tu również Oddział Intensywnej Terapii Chirurgicznej. W tym właśnie miejscu prof. Marek Krawczyk dokonał w 1999 roku, we współpracy z prof. Piotrem Kalicińskim z Centrum Zdrowia Dziecka, pierwszego w Polsce udanego przeszczepienia segmentu wątroby od dawcy żywego (rodzinnego) u dziecka. W 2001 roku podobna operacja zakończyła się sukcesem u biorcy dorosłego. Dwa lata później w Klinice wykonano pionierski w Polsce zabieg jednoczasowej transplantacji wątroby i nerki u dorosłych, a w 2011 roku pierwszego w Polsce przeszczepienia wątroby u chorego zakażonego wirusem HIV. Do końca 2016 roku zrealizowano w Klinice Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby w Warszawie 1842 przeszczepienia wątroby (w tym 314 od dawcy żywego), co potwierdza, że jest to nie tylko największy ośrodek transplantacyjny wątroby w Polsce, ale także jeden z pięciu największych w Europie. Prof. Marek Krawczyk jest autorem lub współautorem 529 prac oryginalnych, opublikowanych w recenzowanych czasopismach polskich i zagranicznych, oraz redaktorem lub współredaktorem 70 książek. Przedstawił również ponad 760 referatów na polskich i międzynarodowych spotkaniach naukowych. Jego indeks Hirscha wynosi 28. Nie do przecenienia są także związki prof. Marka Krawczyka z Uniwersytetem Jagiellońskim. W latach 90. ubiegłego wieku rozpoczął współpracę z Katedrą Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Gastroenterologicznej, gdzie pod kierunkiem prof. Tadeusza Popieli rozpoczął się wieloośrodkowy program naukowo-badawczy dotyczący poprawy leczenia chorych na raka żołądka. Wspólna praca naukowa obu uczonych przyczyniła się do powstania 10 publikacji, które ukazały się w wielu renomowanych czasopismach polskich i zagranicznych. Profesor był także zapraszany przez Radę Wydziału Lekarskiego UJ CM jako recenzent prac doktorskich i habilitacyjnych. Był też prelegentem na licznych kongresach i sympozjach organizowanych na UJ. Profesor Marek Krawczyk został odznaczony nagrodami i wyróżnieniami o charakterze państwowym i międzynarodowym, między innymi Krzyżem Komandorskim, Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. 11 razy otrzymał Nagrodę Ministra Zdrowia oraz Nagrodę Ministra Nauki

Prof. Marek Krawczyk, doktor honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego, w tle rektor i prorektorzy UJ

ALMA MATER nr 226

37


INTERDYSCYPLINARNA BADACZKA I DYDAKTYCZKA P

Archiwum prywatne prof. Grażyny Prawelskiej-Skrzypek

rzypadł nam w udziale zaszczyt przedstawienia na łamach „Alma Mater” sylwetki prof. Grażyny Prawelskiej-Skrzypek – mentorki i mistrzyni kilku pokoleń badaczy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po wielu latach pracy na rzecz naszej społeczności Pani Profesor odchodzi na zasłużoną emeryturę, wierzymy jednak, że nadal pozostanie aktywną członkinią uniwersyteckiej wspólnoty. W niniejszym tekście przypomnimy w skrócie najważniejsze aspekty jej działalności naukowej i dydaktycznej. KARIERA NAUKOWA

Uroczyste seminarium naukowe z okazji wypromowania przez prof. Grażynę Prawelską-Skrzypek dwudziestego doktora; 13 grudnia 2017

w zakresie geografii, specjalność geografia miast. Tytuł profesora nauk humanistycznych uzyskała w 2004 roku w dyscyplinie nauk o zarządzaniu. Był on wyjątkowy, ponieważ pokrywał się z unikatową specjalnością naukową Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej, a przez wiele

Adam Koprowski

Profesor Grażyna Prawelska-Skrzypek ma bogaty i różnorodny dorobek naukowy. Jej kariera naukowa jest w całości związana z Uniwersytetem Jagiellońskim, a w nim z wydziałami: Biologii i Nauk o Ziemi, Prawa i Administracji, a od roku 1996 – Zarządzania i Komunikacji Społecznej. Na pierwszym z wydziałów uzyskała stopnie naukowe: w 1982 roku – doktora nauk geograficznych, a w 1993 – doktora habilitowanego nauk o Ziemi

Podczas promocji doktorskich Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ; 4 grudnia 2017

38

ALMA MATER nr 226

lat Pani Profesor posiadała go jako jedyna osoba w kraju. Profesor Prawelska-Skrzypek była współtwórczynią i przez pierwszych dziesięć lat dyrektorką Instytutu Spraw Publicznych UJ, gdzie inkubowały się w tamtym okresie liczne zespoły badawcze, które dały początek dzisiejszym Instytutom: Psychologii Stosowanej, Kultury, a także Przedsiębiorczości. W latach 2004–2008, w ramach umowy UJ z Rządem Krajowym Bawarii i województwem małopolskim, była także szefową utworzonej na tym wydziale jednostki – Centrum Edukacji Służb Publicznych i Administracji. Dorobek naukowy prof. Prawelskiej-Skrzypek obejmuje ponad 270 publikacji, w tym 15 książek autorskich i współautorskich. Ponadto była redaktorem naukowym 20 książek i tomów zbiorowych, autorką 91 prac niepublikowanych, 47 recenzji w przewodach doktorskich, habilitacyjnych, postępowaniach o nadanie tytułu naukowego profesora oraz o przyznanie jednostkom naukowym uprawnień do nadawania stopni naukowych. Uczestniczyła w 115 konferencjach specjalistycznych, w tym blisko dwudziestokrotnie za granicą.


Archiwum prywatne prof. Grażyny Prawelskiej-Skrzypek

W wydziałowej todze, podczas Jubileuszu 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego

Michel de Montaigne – Bordeaux III (Pessac, Bordeaux), Blaise Pascal – Clermont-Ferrand II (Clermont-Ferrand), a także studia dokształcające na Uniwersytecie w Lozannie (IDHEAP) i 22 krótsze staże naukowe oraz wizyty studyjne, związane z realizowanymi projektami naukowymi i dydaktycznymi w kilkunastu krajach europejskich i w USA. Warto przybliżyć także inną, równoległą, ścieżkę kariery Pani Profesor: od 1 stycznia 2008 przez dwa lata była wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego.

Anna Wojnar

Przez pierwsze 20 lat kariery naukowej zajmowała się geografią miast, użytkowaniem przestrzeni miejskiej oraz społecznymi problemami dzielnic nowych i staromiejskich. Dziś specjalizuje się w zarządzaniu w sektorze publicznym oraz w nauce o polityce publicznej. Do najważniejszych obszarów prowadzonych przez Panią Profesor badań należą: planowanie i zarządzanie strategiczne w samorządzie terytorialnym, czynniki i instrumenty rozwoju lokalnego i regionalnego, współczesne instrumenty zarządzania wspomagające procesy zmian organizacyjnych w instytucjach publicznych, efektywność instytucji publicznych, zarządzanie projektami w organizacjach publicznych, tożsamość regionalna i samorządowe polityki społeczne: kulturalna, rynku pracy, edukacyjna, rozwoju. Ostatnio prof. Prawelska-Skrzypek skupia się na badaniach w zakresie relacji uniwersytet – regionalna polityka innowacyjna, zarządzania przejściem z uniwersytetu na rynek pracy (w szczególności w odniesieniu do absolwentów studiów doktoranckich), tożsamości nauk o zarządzaniu w dziedzinie nauk humanistycznych, europejskiej i narodowej polityki uczenia się przez całe życie – zwłaszcza w odniesieniu do uznawania kwalifikacji zdobywanych poza systemami formalnej edukacji. Za granicą zrealizowała trzy dłuższe staże oraz stypendia naukowe, połączone z prowadzeniem wykładów na uniwersytetach: Jean Moulin – Lyon III (Lyon),

Jubileusz 20-lecia powstania Instytutu Spraw Publicznych UJ; 24 maja 2017

Odpowiadała za szkolnictwo wyższe i była współautorką jego reformy, która weszła w życie w latach 2010 i 2011. Z racji pełnionej wówczas funkcji współpracowała z licznymi organizacjami wchodzącymi w skład polskiego systemu szkolnictwa wyższego, a także była przedstawicielką Polski w wielu organizacjach i programach międzynarodowych, na przykład Steering Committee for Higher Education and Research (CDESR) przy Radzie Europy, Modernisation of Higher Education Thematic Working Group (ekspert wiodący Komisji Europejskiej do 2014 roku), Rady Zarządzającej Programu OECD „Institutional Management in Higher Education”oraz Recognition of Prior Learning (do 2015 roku). Od roku 2006 reprezentowała samorząd województwa małopolskiego w Radzie Regionów (Foundation of European Regions for Research in Education and Training, FREREF), a od 2013 roku jest wiceprezydentem tej organizacji. W czasach, gdy my nawet nie marzyliśmy jeszcze, że będziemy pracować w projektach naukowych czy wdrożeniowych, prof. Grażyna Prawelska-Skrzypek tworzyła jedne z pierwszych w Polsce studiów z zakresu zarządzania projektami, przygotowywała pionierskie wnioski, wygrywała projekty. Brała udział w 41 (zespołowych, interdyscyplinarnych, zewnętrznie finansowanych) projektach badawczych, w tym w pięciu międzynarodowych, z których dwa koordynowała.

ALMA MATER nr 226

39


W latach 1992–2002 łączyła pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim z pracą w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Krakowie, gdzie była zastępczynią dyrektora do spraw merytorycznych. Przez krótki okres pracowała także w Wyższej Szkole Biznesu – National Louis University w Nowym Sączu i Tarnowie. W 2005 roku współtworzyła Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Oświęcimiu, w której pracowała przez cztery lata. Współpracuje z licznymi organizacjami pozarządowymi wspierającymi demokratyczne przemiany w Polsce, poprawę kwalifikacji administracji publicznej – zwłaszcza samorządowej, rozwój zarządzania publicznego, uczenie się przez całe życie i uznawanie kompetencji zdobywanych poza formalną edukacją. Uczestniczy też w licznych ciałach doradczych samorządu województwa oraz ogólnopolskich organizacji zrzeszających samorządy miast, powiatów i różne grupy pracowników samorządowych.

Niezwykle cenna dla Instytutu i Wydziału jest praca Pani Profesor na rzecz środowiska naukowego, w ramach popularyzacji nauki. Od 2011 roku jest członkiem Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów Naukowych, członkiem Komitetu Naukoznawstwa przy Wydziale I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN (2015–2018) i członkiem prezydium tego Komitetu, członkiem Komisji Zarządzania Kulturą i Mediami PAU (od 2014 roku). Jest lub była w ostatnich latach członkiem kilku interdyscyplinarnych zespołów ministra nauki i szkolnictwa wyższego oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego, na przykład do oceny projektów naukowych i popularnonaukowych oraz związanych z przyznawaniem stypendiów naukowych dla młodych naukowców, recenzentem w licznych czasopismach naukowych oraz członkiem kapituł w konkursach na najlepsze prace doktorskie, magisterskie i licencjackie, a także w konkursach dotyczących osiągnięć wdrożeniowych związanych z doskonaleniem zarządzania w organizacjach samorządowych. Była i jest związana (pełniąc różne funkcje) z redagowaniem w Polsce i za granicą czasopism naukowych o profilu związanym z zarządzaniem publicznym, współczesnym zarządzaniem, ekonomią społeczną oraz polityką społeczną.

Fot. Archiwum prywatne prof. Grażyny Prawelskiej-Skrzypek

MISTRZYNI DYDAKTYKI

W letniej odsłonie

40

ALMA MATER nr 226

Warto wspomnieć także o sferze, która często umyka statystykom – o nauczaniu i wychowywaniu, tworzeniu nowej dydaktyki w zmieniającej się rzeczywistości. Profesor Grażyna Prawelska-Skrzypek to pierwsza dyrektorka Instytutu Spraw Publicznych UJ, która w roku jubileuszu 20-lecia tego Instytutu wypromowała dwudziestego doktora nauk humanistycznych i ekonomicznych. To niezwykłe osiągnięcie! Trzeba zauważyć, że Pani Profesor nadal posiada aktywną grupę doktorantów i należy spodziewać się, że ta liczba zdecydowanie się zwiększy. W trakcie swojej kariery, obok 20 doktorów (pięcioro z nich jest już doktorami habilitowanymi) Pani Profesor wypromowała też ponad 300 magistrów i 150 licencjatów. Opiekowała się licznymi uniwersyteckimi stypendystami zagranicznymi. Realizowała zajęcia dydaktyczne na trzech kierunkach studiów, wspierając w rozwoju kilka tysięcy studentów geografii, administracji publicznej i zarządzania. Stworzyła pierwszy w Polsce program kształcenia w zakresie zarządzania w administracji publicznej (1997). Była współautorką programów specjalności zarządzanie kulturą i zarządzanie w oświacie (1997) oraz odnowionych programów kształcenia na kierunkach geografia (1991) i administracja publiczna (1993). W latach 1993–1994 zdobyła uprawnienia trenerskie w progra-

W auli Collegium Novum UJ

mie Uniwersytetu Rutgersa w stanie New Jersey (USA). Profesor Grażyna Prawelska-Skrzypek jest wyjątkowym dydaktykiem – ma pewien unikatowy dziś dar bycia zarazem niezmiernie wymagającym, a jednocześnie ciepłym i wyrozumiałym nauczycielem. MENTORKA I ROLE MODEL Dla wielu z nas Pani Profesor zawsze była – i nadal jest – oparciem. Dostarczała konstruktywnej krytyki, ale też wspierała, gdy odnosiliśmy porażki. Jest dla nas wymagająca, a zarazem życzliwa. Stanowi prawdziwy role model dla młodych badaczek, wzór na umiejętne łączenie kariery naukowej z udanym życiem rodzinnym. Od początku pracy zawodowej łączyła karierę akademicką z macierzyństwem: jest matką dwójki dorosłych już dzieci, Ani i Kuby, oraz babcią trójki wnuków – Zosi, Karla-Andreasa i Kai. Życzymy Pani Profesor wielu lat dalszej znakomitej pracy naukowej, kolejnych dwudziestu doktorów, ciekawych projektów, porywających pomysłów na publikacje i wspierających współpracowników. A sobie życzymy wielu lat obecności Pani Profesor w Instytucie, jej wsparcia i dalszego czerpania z jej mądrości naukowej i życiowej.

Ewa Bogacz-Wojtanowska Beata Jałocha

Instytut Spraw Publicznych UJ


Zdjęcie pamiątkowe laureatów Nagród Miasta Krakowa z prezydentem prof. Jackiem Majchrowskim, prof. Janem Ostrowskim i przewodniczącym Rady Miasta dr. Dominikiem Jaśkowcem; Teatr Variété, 15 czerwca 2021

UHONOROWANI NAGRODĄ MIASTA KRAKOWA N

trum Biotechnologii UJ: prof. Jonathana Heddle, farmaceuty i biochemika, oraz zespołu Structural Biology Core Facility (SBCF) w składzie: dr Sebastian Glatt, dr Przemysław Rudnik, dr Michał Rawski, dr Piotr Wilk, Klaudia Woś i Kinga Wróbel (o dokonaniach badaczy pisaliśmy szerzej w „Alma Mater” nr 220–221). Warto jeszcze dodać, że w maju 2020 roku SBCF aktywnie włączył się w walkę z pandemią koronawirusa SARS-Cov-2. Prowadzone badania, przy wykorzystaniu kriomikroskopii elektronowej, mają na celu opracowanie nowatorskich związków bazujących na strukturze kwasów nukleinowych, tak zwanych aptamerów, które mogą być wykorzystane jako leki lub jako molekularne sondy diagnostyczne. Wręczono także wyróżnienia za prace dyplomowe. Otrzymały je cztery absol-

wentki Uniwersytetu Jagiellońskiego: Anna Grochowska (Wydział Polonistyki), Agnieszka Konior (Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej), Katarzyna Rabiej-Sienicka (Wydział Filozoficzny) i Elżbieta Wątor (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii), a także Marlena Hajduk z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, Krzysztof Klus z Politechniki Krakowskiej, Angelika Matras z Akademii Sztuk Pięknych oraz Weronika Drzazga z Akademii Górniczo-Hutniczej. Ponadto dwie firmy: IREEF – Galeria Kazimierz PropCo Sp. z o.o. oraz spółka AMS SA, otrzymały tytuł Mecenas Kultury Krakowa, za wspieranie finansowe i promocję medialną przedsięwzięć kulturalnych i artystycznych w mieście.

AWoj

Fot. Anna Wojnar

agrody Miasta Krakowa – prestiżowe wyróżnienia przyznawane osobom i instytucjom szczególnie zasłużonym dla miasta, zostały wręczone. Do Teatru Variété przybyli wszyscy laureaci, których nazwiska zostały ogłoszone w październiku 2020 roku, jednak organizacja uroczystej gali, ze względu na sytuację pandemiczną w kraju, stała się możliwa dopiero 15 czerwca 2021. – Co najmniej od narodzin Uniwersytetu Jagiellońskiego nauka i kultura pozostają esencją życia Krakowa. Nikt też nie ma wątpliwości, że potencjał intelektualny to fundament, na którym opiera się wszechstronny i zrównoważony rozwój naszego miasta. I cieszę się, że możemy dziś gorąco podziękować laureatom Nagrody Miasta Krakowa za wkład w pomnażanie tego potencjału. Patrząc na ich osiągnięcia, nie można mieć wątpliwości, że Kraków jest miastem uprzywilejowanym, które w każdym obszarze może korzystać ze wsparcia wybitnych osobowości i zaangażowania środowisk biznesu – mówił, witając zebranych, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski. Następnie, wraz z prof. Janem Ostrowskim, przewodniczącym Komisji Nagród, wręczył uhonorowanym pamiątkowe statuetki. W dziedzinie kultura i sztuka odebrali je: Maria Anna Potocka, Krzysztof Gierat, prof. Bugumiła Gizbert-Studnicka oraz Zbigniew Święch. Wszystkie nagrody w kategorii nauka i technika trafiły do naukowców z Małopolskiego Cen-

Od lewej: prof. Jonathan Heddle, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, dr Dominik Jaśkowiec

ALMA MATER nr 226

41


Z MIŁOŚCI DO KRAKOWA

42

ALMA MATER nr 226

Prof. Jacek Purchla tuż po zakończeniu uroczystości

i Społecznej oraz nowo utworzonemu Zakładowi Dziedzictwa Kulturowego i Studiów Miejskich UNESCO. Wypromował 14 doktorów. Główne zainteresowania naukowe prof. Jacka Purchli skupiają się na rozwoju miast, historii społecznej, historii sztuki i architektury XIX i XX wieku oraz teorii i ochronie dziedzictwa kulturowego. Jest autorem ponad 400 prac naukowych, w tym wielu książek. W latach 1990–1991 był wiceprezydentem Krakowa. W 1991 roku utworzył Międzynarodowe Centrum Kultury, którym zarządzał do roku 2018. Obecnie kieruje Instytutem Dziedzictwa Europejskiego MCK. Jest również prezesem Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa. Należy do, między innymi, Komitetu Nauk o Sztuce PAN, Polskiej Akademii Umiejętności oraz Comité International d’Histoire de l’Art. Przewodniczył Polskiemu Komitetowi ds. UNESCO oraz Komitetowi Światowego Dziedzictwa UNESCO. Otrzymał, między innymi, Krzyż Komandorski, Oficerski i Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RFN, Krzyż Oficerski za Naukę i Sztukę (Austria), Złoty Krzyż Zasługi Republiki

Węgierskiej, Order Zasługi (Norwegia), Order Leopolda (Belgia). Dziękując za nagrodę, prof. Jacek Purchla podkreślił, że cała jego droga życiowa jest rozpięta pomiędzy dwoma światami Józefa Dietla: służbą nauce i służbą miastu. Jego fascynacja Krakowem przełomu XIX i XX wieku miała swój wyraz w pracy magisterskiej, która została opublikowana w formie książkowej pod tytułem Jak powstał nowoczesny Kraków. Studia nad Paweł Kozioł

rofesor Jacek Purchla, znakomity historyk sztuki, ekonomista i znawca dziedzictwa kulturowego Krakowa, został uhonorowany Nagrodą im. Józefa Dietla. Jest to prestiżowe wyróżnienie, przyznawane od 2008 roku osobom i instytucjom działającym na rzecz wspólnego dobra, Krakowa i Małopolski, wyróżniającym się postawami patriotycznymi i obywatelskimi. Ze względu na ograniczenia pandemiczne tegoroczna gala wręczenia pamiątkowej statuetki i honorowych dyplomów odbyła się w Pałacu Krzysztofory 27 maja, a nie – zgodnie z tradycją – 19 marca, w dniu świętego Józefa, patrona Krakowa. Profesor Jacek Purchla to człowiek renesansu, w swoim życiu jest zaangażowany zarówno w działania samorządu, jak i w naukę. Współtworzący Kraków i rozwój regionalny Małopolski, który jest Dietlem naszych czasów – mówił Jacek Zieliński, prezes zarządu Fundacji Nagrody im. Józefa Dietla. Patrona z laureatem łączy, między innymi, to, że Józef Dietl stworzył wizję wielkiego Krakowa, a prof. Jacek Purchla pierwszą, po odrodzeniu samorządu, strategię rozwoju naszego miasta – dodał prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. Laureat jest związany z Uniwersytetem Jagiellońskim od ponad 30 lat. To tu w 1980 roku ukończył studia z historii sztuki, a trzy lata później obronił pracę doktorską. Tytuł profesora zwyczajnego nauk humanistycznych otrzymał w 1997 roku. Od 1995 do 2001 roku kierował Zakładem Studiów Miejskich w Instytucie Historii Sztuki UJ, a w latach 2005–2018 Katedrą Dziedzictwa Europejskiego w Instytucie Europeistyki UJ. Obecnie, od 2019 roku, jest przewodniczącym Rady Uczelni UJ. Swoją karierę naukową związał również z Akademią Ekonomiczną w Krakowie, gdzie studiował na Wydziale Ekonomiki Produkcji. Pełnił tam dotychczas, między innymi, funkcję kierownika Zakładu Rozwoju Miast w Katedrze Historii Gospodarczej, a od 2008 roku przewodzi Katedrze Historii Gospodarczej

Fundacja Nagrody im. Józefa Dietla

P


Fundacja Nagrody im. Józefa Dietla

fenomenem samorządu Profesor kontynuował podczas habilitacji, przeprowadzonej na Uniwersytecie Jagiellońskim, którą w szczególności poświęcił pozaekonomicznym czynnikom rozwoju Krakowa. – Były to w ówczesnych realiach rozważania nie tylko czysto teoretyczne, ale i egzotyczne. Lata 80. to bowiem w historii Krakowa kryzys ubezwłasnowolnionego miasta i jego mieszkańców – wspominał. Podkreślił również, że data uroczystości ma dla niego znaczenie symboliczne: Trawestując znaną frazę Joanny Szczepkowskiej, można obecnie z przekonaniem powiedzieć, że 27 maja 1990 skończył się w Krakowie komunizm, bo tego dnia odrodził się samorząd, który oznaczał obywatelskość [wtedy to odbyły się pierwsze po 1989 roku w Polsce wolne wybory do rad gmin – red.]. – Równocześnie, w wyniku reformy samorządowej, Kraków stawał się, w wymiarze formalnoprawnym, ponownie miastem, a w wymiarze ustrojowym gminą, czyli wspólnotą jego mieszkańców – urbs i civitas Cracovia w jednym – mówił prof. Jacek Purchla. Profesor wspominał również swoją pracę w Krakowskim Komitecie Obywatelskim, którą rozpoczął w 1989 roku, po powrocie ze stypendium w Wiedniu. Mam satysfakcję z trafnej diagnozy postawionej wobec bardzo chorego pacjenta, jakim był wówczas Kraków. Słuszność obranej strategii potwierdziły trzy ostatnie dekady. To była strategia powrotu do pierwotnych funkcji miejskich i otwierania się na świat. U progu lat 90. Francis Fukuyama przedstawiał Kraków w swojej głośnej książce „Koniec historii” jako – obok Czarnobyla – najbardziej spektakularny przykład katastrofy ekologicznej wywołanej przez

Od lewej: prof. Jacek Purchla, prezes zarządu spółki Prawdziwe Jedzenie Roman Kluska i rektor UJ prof. Jacek Popiel

system totalitarny. Zachodnie przewodniki turystyczne przestrzegały przed zbyt długim pobytem pod Wawelem. Dziś Kraków jest najsilniejszą marką w Polsce i miastem, które przed pandemią odwiedzało rocznie kilkanaście milionów turystów z całego świata. O sukcesie przesądziły nie kombinat metalurgiczny im. Włodzimierza Lenina, lecz kapitał ludzki i niezwykły potencjał dziedzictwa – wspominał. Szczególnym obowiązkiem Krakowa wobec Polski jest więc dzisiaj misja nieustannego przypominania, że fundamentem wolnego państwa jest wolna gmina! Zwłaszcza teraz ten odzyskany przez Kraków przed 31 laty skarb, jakim jest samorząd, wymaga naszej szczególnej wspólnej troski. Tak też odczytuję misję Fundacji imienia Józefa Dietla i za to oraz za dzisiejsze zaszczytne wyróżnienie – bardzo dziękuję – zakończył swoje wystąpienie. Podczas uroczystości wręczono także dyplomy honorowe. Otrzymały je: Muzeum Krakowa (w kategorii instytucja), Prawdziwe Jedzenie (w kategorii firma),

Związek Harcerstwa Polskiego – Chorągiew Krakowska i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej – Okręg Małopolski (w kategorii organizacja pozarządowa). O wyborze uhonorowanych Nagrodą im. Józefa Dietla decyduje kapituła, w której skład wchodzą: marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, rektor UJ prof. Jacek Popiel, prof. Tomasz Gąsowski, małopolski wojewódzki konserwator zabytków dr hab. Monika Bogdanowska, dyrektor Zamku na Wawelu dr hab. Andrzej Betlej, profesor UJ, Michał Kozioł, Bogumił Nowicki, Maciej Kwaśniewski i Jacek Zieliński.​Laureatami Nagrody im. Józefa Dietla w poprzednich latach byli: dr Krzysztof Pawłowski (2008), Bartosz Szydłowski (2009), Anna Dymna (2010), ksiądz Andrzej Augustyński (2011), prof. Franciszek Ziejka (2012), Jolanta Stokłosa (2013), Agata Wilam (2014), prof. Andrzej Zoll (2015).

Anna Wojnar


Profesora Franciszka Ziejkę, rektora UJ w latach 1999–2005, wspomina Jego przyjaciel prof. Jan Michalik

P

ołączyła nas Biblioteka Jagiellońska, a w niej Czytelnia Pracowników Nauki. Była to pewnie połowa lat 60., znaleźliśmy się tam jako doktoranci – Franek w charakterze asystenta, ja uczestnika Studium Doktoranckiego. Franek był o dwa lata ode mnie młodszy, a po latach uświadamiam sobie, że jeśli nie traktowałem go jako starszego, to z pewnością jako bardziej doświadczonego – już choćby z powodu pochodzenia, wiejskiego rodowodu – rówieśnika. Bardzo wcześnie, już w okresie studiów, zaczął publikować. Na razie była to publicystyka polonistyczna, przybliżająca postacie z historii polskiej literatury. Ja pierwsze teksty opublikowałem dekadę później. Obszarem naszego podstawowego zainteresowania była kultura, w tym, oczywiście, u Franka literatura, u mnie teatr XIX wieku włącznie z okresem modernistycznego przełomu. Nie mam w pamięci jakiegoś konkretnego momentu zbliżenia się – zaprzyjaźniliśmy się niepostrzeżenie, to był proces. Niebagatelną rolę odegrał w nim ówczesny bufet w Bibliotece Jagiellońskiej, prowadzony przez niezapomnianą panią Zosię. Spotykaliśmy się w nim co dnia około godziny 10, już w większym, w miarę stałym gronie, do którego należeli także profesorowie. Franek ujmował swą pogodą ducha, życzliwością, optymizmem, energią, rozległą wiedzą, zawsze skłonnością do żartu, talentem gawędziarza, pasją, z jaką pracował. Powodowany nią, przez kilkadziesiąt lat referował mi na korytarzach Jagiellonki (lub przez telefon) postępy w prowadzonych akurat badaniach, poszukiwaniach, nasuwające mu się koncepcje wydarzeń nie do końca zrozumiałych, świadom hipotetycznego statusu rekonstruowanego przez niego biegu zdarzeń. Bywało, nie czytałem jego artykułów, rozpraw, bo znałem je wcześniej z opowiadań, dociekań, nieraz rozterek autora. Liczba wspólnie

44

ALMA MATER nr 226

Anna Wojnar

HISTORIA MAGISTRA VITAE

GOSPODARZ. DWA EPIZODY

Prof. Franciszek Ziejka podczas pochodu inauguracyjnego przed wejściem do Auditorium Maximum; 1 października 2012

spędzanych godzin powiększyła się, gdy po zawarciu związków małżeńskich odkryliśmy jeszcze z kilku żonatymi kolegami upodobanie w tym gronie do gry w brydża. W miarę wolnego czasu oddawaliśmy się tej przyjemności aż po koniec XX wieku. Brydż był też ulubioną rozrywką kilku małżeństw wyjeżdżających latem na kajakowe spływy na Wigry przy końcu lat 60. Brydżowe spotkania zrobiły

się rzadsze od lat 70., gdy poszczególni ich uczestnicy zaczęli wyjeżdżać za granicę na lektoraty i wykłady. Mnie z Frankiem udało się zamienić osobiste krakowskie spotkania na korespondencyjne, ostatnie listy wymienialiśmy pod koniec lat 80. pomiędzy Paryżem i Monachium (komplet naszych listów od paru lat przechowywany jest w Oddziale Rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej).


Anna Wojnar

Prof. Franciszek Ziejka ze swoim przyjacielem prof. Janem Michalikiem podczas jubileuszu 10-lecia Wydziału Polonistyki; aula Collegium Maius, 29 kwietnia 2016

Na początku lat 90. Franek uczynił ze mnie uniwersyteckiego urzędnika, a w pierwszej dekadzie nowego stulecia zadbał o przebieg mojej kariery naukowej i uniwersyteckiej. Jeśli idzie o moją osobę, nie potrafię tego momentu przedstawić z powołaniem się na konkretne obowiązujące wówczas na Uniwersytecie Jagiellońskim zasady. Przewidywały one,

Konrad K. Pollesch

Franek wrócił znad Sekwany rok wcześniej niż ja, we wrześniu 1989 roku, znad Izary. On pełnił już wtedy obowiązki wicedyrektora Instytutu Filologii Polskiej. Wkrótce po Bożym Narodzeniu, bo pamiętam w pokoju choinkę, podczas kolejnego spotkania brydżowego, Franek zaproponował mi, bym wyraził zgodę na kandydowanie na funkcję prodziekana Wydziału Filologicznego. Moje plany po kilku latach pobytu za granicą przewidywały powrót do intensywnej pracy naukowej. O uczestnictwie w uniwersyteckiej aktywności administracyjno-organizacyjnej nigdy nie myślałem, miałem doświadczenie jedynie w kierowaniu Zakładem Teatru. Podziękowałem zatem, odmówiłem, przedstawiłem swoje racje. Franek nie rezygnował, był uparty, powracał do swojego pomysłu. Uległem, gdy w kolejnej rozmowie zaskoczył mnie argumentem, który dobrze pamiętam. Przekonywał, tłumaczył: „Dzięki Uniwersytetowi byłeś kiedyś w Halle an der Saale, teraz dzięki Uniwersytetowi przebywałeś i zarabiałeś w Monachium – jest czas na rewanż, odwdzięczenie się Uczelni, pracę dla Uniwersytetu”. O tym wcześniej nie myślałem, dałem się przekonać, ustąpiłem. Jakby na rzecz nie patrzeć: dzięki Frankowi całą dekadę, całe lata 90., spędziłem w dziekanacie, od roku 1991 na stanowisku profesora.

że osoby habilitowane, które uzyskały stanowisko profesora, ale w określonym czasie nie uzyskały tytułu profesora, miały być degradowane do poziomu adiunkta. Do takiego momentu zbliżałem się ja, nieprzywiązujący wagi do stopni, tytułów. Pewnego dnia wezwał mnie rektor Ziejka, uświadomił ten stan rzeczy i oświadczył, że jeśli nie uzyskam w terminie tytułu, postawię go w przykrej sytuacji, bo będzie musiał zdegradować „swojego” byłego dziekana. Ta rozmowa wystarczyła, bym zintensyfikował prace redakcyjne, wydawnicze i w przepisowym terminie uzyskał tytuł profesora. Miałem okazję z bliska obserwować aktywność przyjaciela jako dziekana, prorektora, rektora. Z pełnym przekonaniem twierdzę, że gdyby szukać jednego określenia dla jego postawy wobec Uczelni, sposobu traktowania i realizowania wszelkich pełnionych przez niego funkcji także poza Uczelnią, to jest to postawa gospodarza – dbającego o dobrobyt poruczonego jego opiece i zarządowi gospodarstwa, którego potrzeby, szanse rozwoju stosunkowo szybko rozpoznawał i w miarę możliwości starał się realizować. We wszystko, co robił, angażował nie tylko umysł, także serce, emocje. To zawsze było jego „własne” gospodarstwo. Dosłownie do ostatnich dni z radością odnajdywał dla siebie nowe zadania.

Jan Michalik

Prorektor UJ prof. Franciszek Ziejka z dziekanem Wydziału Filologicznego UJ prof. Janem Michalikiem; 1 października 1993

Wydział Polonistyki UJ

ALMA MATER nr 226

45


TYTUŁEM WSTĘPU W

2020 roku prof. Franciszek Ziejka, rektor UJ w latach 1999–2005, na łamach „Alma Mater” rozpoczął wartościowy cykl, poświęcony mniej znanym kartom z naszej historii. Pierwsze artykuły tej serii ukazały się w numerach 217. (Jan Paweł II w obronie Galileusza) i 218. (Naukowe dziedzictwo Jana Pawła II. Europa jest tylko małą cząstką świata? Trudne pytania i jeszcze trudniejsze odpowiedzi). Dotyczyły one rozmów na temat nauki i wiary, prowadzonych przez intelektualistów niemal z całego świata, z udziałem Jana Pawła II, w Castel Gandolfo. Profesor zaczął pisać część trzecią1. I miał pomysły na kolejne. Opowiadał o nich wielokrotnie. Dzielił się swoimi przemyśleniami, pełen

tej charakterystycznej dla Niego twórczej radości. Zapowiadał, że przekaże gotowy materiał w sierpniu 2020. Artykuł miał się ukazać w listopadowym wydaniu „Alma Mater”, zaraz po Jego 80. urodzinach. Niestety, Profesor już ich nie doczekał. Odszedł 19 lipca... I oto kilka miesięcy później stała się rzecz nieoczekiwana. Doktor Dagmara Darczuk i Dominik Ziejka, córka i syn Profesora, porządkując w komputerze Jego dokumenty, odnaleźli ten ostatni, niedokończony, pisany do „Alma Mater” artykuł. Wiedząc, że dla prof. Franciszka Ziejki był to ważny tekst i zależało Mu na jego

publikacji, ośmieliłam się ten materiał uzupełnić, dokończyć i zamieścić w tym wydaniu pisma. Realizując zamiar, starałam się przywołać fragmenty dawnych rozmów z Profesorem, w głównej mierze jednak korzystałam z Jego książki Jan Paweł II i polski świat akademicki, zwłaszcza z rozdziału Moje spotkania z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Tak się złożyło, że tekst ukazuje się na 81. urodziny prof. Franciszka Ziejki, które przypadają 3 października. I na imieniny, które przypadają dzień później. Wierzę, że z takiego dowodu pamięci Rektor by się ucieszył.

Rita Pagacz-Moczarska

JAN PAWEŁ II I SYMPOZJUM „SŁOWIAŃSKIE” Mniej znane karty z naszej historii. Część 3

D

la uzyskania możliwie pełnego obrazu związków łączących Jana Pawła II z polskim środowiskiem akademickim koniecznie przypomnieć należy sympozjum slawistyczne, jakie na prośbę Papieża zorganizowane zostało w Castel Gandolfo w sierpniu 1996 roku. Zwłaszcza że zainicjowane przez Niego przedsięwzięcie wydało dobry, choć mało znany plon. Chodzi o dwudniowe seminarium naukowe na temat kondycji duchowej współczesnych Słowian. W obszernej literaturze poświęconej Janowi Pawłowi II dość trudno znaleźć informacje o tym wydarzeniu. Rzadko wspominają o nim papiescy biografowie, choć wiadomo, że polski Papież przywiązywał do niego duże znaczenie. Z kilku wypowiedzi Ojca Świętego wynika, że było to spotkanie

46

ALMA MATER nr 226

ważne w Jego życiu. Zostało też zorganizowane na Jego osobistą prośbę. A przy tym wszystkim na swój sposób dopełniało przywoływane wcześniej [„Alma Mater” nr 217 i 218 – RPM] cykle seminariów poświęconych zagadnieniom związanym z naukami ścisłymi i przyrodniczymi. Oto okoliczności, w jakich doszło do zorganizowania seminarium slawistycznego. Okazuje się, że pod koniec 1995 roku Ojciec Święty otrzymał w podarunku od prof. Marii Bobrownickiej, koleżanki ze studiów polonistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, książkę zatytułowaną Narkotyk mitu. Szkice o świadomości narodowej i kulturowej Słowian Zachodnich i Południowych (Kraków 1995). W ostatnim dniu roku kalendarzowego 1995, 31 grudnia, Jan Paweł II napisał do prof. Bobrownickiej:

Droga Marysiu, przeczytałem „Narkotyk mitu”. Przypomniał mi się rok 1938/9 – pierwszy rok naszej krakowskiej polonistyki. [...] Sprawy słowiańskie stale wracają w mojej obecnej posłudze, czy to gdy chodzi o możliwość rozumienia języków, czy też historii Słowian południowych, wielkich nurtów kultury, które szły przez dzieje Europy pomiędzy Zachodem a Wschodem. [...] Przychodzi mi na myśl, czy nie byłoby dobrze kiedyś zorganizować „słowiańskiego seminarium” – wymiany myśli osób kompetentnych, uwzględniając z jednej strony upadek komunizmu sowieckiego (1989), a z drugiej wojnę na Bałkanach. Gdybyś miała na ten temat jakieś sugestie, to napisz2. Profesor Bobrownicka podjęła natychmiast rozmowy z kolegami slawistami


Domena publiczna

Arturo Mari

w sprawie zorganizowania seminarium. W styczniu 1996 roku z przywołanym wyżej listem Ojca Świętego przyszła także do mnie, jako prorektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. W czasie rozmowy z Panią Profesor oświadczyłem gotowość udzielenia przez Uczelnię niezbędnej pomocy w organizacji wyjazdu grupy profesorów referentów do Włoch. O poczynionych przygotowaniach Pani Profesor poinformowała Ojca Świętego w liście z 25 marca 1996. Papież odpowiedział jej listem z 2 kwietnia 1996, w którym nie omieszkał wspomnieć o spotkaniach z fizykami i filozofami. W Jego koncepcji sympozjum slawistyczne miało być swoistym dopełnieniem spotkań naukowych, o których pisałem w poprzednich tekstach [cz. 1 i 2]. Oto słowa Jana Pawła II z listu do prof. Bobrownickiej: Bardzo dziękuję za Twój list z 25 marca. Ks. Stanisław [Dziwisz – F.Z.] mówił mi, że już nawiązałaś kontakt w sprawie przyjazdu Grupy Slawistów. Myślę, że wszystko się dobrze ułoży. A ja sam bardzo się cieszę na możliwość takiego spotkania. Spotykam się z filozofami, z fizykami, a przecież zaczynaliśmy wspólnie od polonistyki w niezapomnianym budynku na Gołębiej 20 [sic!]. Trzeba jakoś powrócić do tych niezapomnianych

Jan Paweł II w otoczeniu uczestników sympozjum Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji i mitów; Castel Gandolfo, 19–20 sierpnia 1996

miejsc i tematów. Od tamtych czasów przybyło nam wiele lat, ale to tym bardziej zobowiązuje3. W ciągu kilku tygodni razem z prof. Marią Bobrownicką skompletowaliśmy więc zespół szesnastu profesorów slawistów, polonistów i historyków z kilku ośrodków uniwersyteckich w Polsce,

którzy zgodzili się przygotować referaty. Notabene, przy ustalaniu ostatecznej listy uczestników sympozjum w gronie slawistów z Uniwersytetu Jagiellońskiego nie obyło się bez trudnych dyskusji. Oprócz profesorów z najstarszej polskiej uczelni w składzie tego zespołu znaleźli się także uczeni z Uniwersytetu Warszawskiego,

ALMA MATER nr 226 Ogród rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo

47


Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Śląskiego i Instytutu Badań Literackich PAN. Do Rzymu wybraliśmy się w drugiej połowie sierpnia, każdy na własną rękę i na własny koszt. Nasza krakowska grupa, licząca – jeśli dobrze pamiętam – osiem osób, zdecydowała się na podróż autobusem. Niestety, na granicy słowacko-austriackiej mieliśmy wypadek. Szczęśliwie, nikomu nic poważnego się nie stało. Mnie i prof. Lucjana Suchanka, siedzących w pierwszym rzędzie piętrowego autobusu, przed obrażeniami uchroniła silna przednia szyba. To zdarzenie sprawiło jednak, że do Wiecznego Miasta dotarliśmy 18 sierpnia 1996 z czterogodzinnym opóźnieniem. Na dworcu Termini czekali już na nas ojciec Konrad Hejmo, dominikanin prowadzący w Rzymie Dom Pielgrzyma, oraz siostra zakonna, która – co nas bardzo zaskoczyło – zasiadła za kierownicą naszego mikrobusu. Sądzę, że ten przejazd z dworca do Castel Gandolfo wszyscy pasażerowie zapamiętali do końca życia. Siostra pędziła bowiem po ulicach Rzymu, a potem po jego peryferiach z nieprawdopodobną prędkością. A nasze błagania, by choć trochę zwolniła, prowokowały ją do jeszcze szybszej jazdy. Jak się później okazało, siostra śpieszyła się, bo chciała, abyśmy jeszcze zdążyli na wieczorny koncert chóru i orkiestry z Hiszpanii, zorganizowany na dziedzińcu papieskiego pałacu. I rzeczywiście zdążyliśmy. Koncert był piękny. Oprócz nas, przybyli na niego goście z różnych stron świata. Zaraz po tej muzycznej uczcie kilkoro artystów zostało dopuszczonych przed oblicze Jana Pawła II. Nasza grupa szesnastu slawistów i polonistów z różnych ośrodków uniwersyteckich w kraju stała pod murem, w najbardziej oddalonej

od sceny części dziedzińca. W pewnym momencie pojawił się ktoś z otoczenia Papieża i zaprosił mnie, jako kierownika grupy, abym podszedł do Ojca Świętego. Zrobiłem to z ogromną radością, ale też i niebywałą tremą. Ucałowałem pierścień, wręczyłem Ojcu Świętemu program sympozjum i gorąco zaprosiłem Go na nasze obrady. Wówczas Ojciec Święty przekazał mi zaproszenie dla całej grupy na poranną mszę świętą. Następnego dnia, 19 sierpnia 1996, o godzinie 6.30, na pół godziny przed rozpoczęciem mszy, zjawiliśmy się w kaplicy ozdobionej freskami, nawiązującymi do polskiej historii. Ku naszemu zaskoczeniu zastaliśmy w niej pogrążonego już w modlitwie Jana Pawła II4. Obrady sympozjum rozpoczęły się o godzinie 9. Ojciec Święty przybył na nie po kilku minutach i zasiadł w fotelu z programem w ręku. Przedstawiłem Ojcu Świętemu naszą gromadkę, wśród której były zarówno osoby bardzo dobrze Mu znane, jak i nieznane w ogóle. Zasygnalizowałem, że podczas debaty o współczesnych Słowianach będziemy analizować kondycję tych tak ciężko w najnowszej historii doświadczonych społeczeństw, a także szukać odpowiedzi na ważne pytania, między innymi: Czy po upadku komunizmu, po odzyskaniu wolności poszczególne narody słowiańskie umiały z niej skorzystać? Czy właściwie tę wolność zagospodarowały? W czym tkwi przyczyna najróżniejszych schorzeń nękających nasze narody? Zaznaczyłem, że: Jako ludzie nauki nie posiadamy innej siły, jak tylko prawda, do której jesteśmy zobligowani dążyć. Musimy odkrywać prawdę, bo tylko na niej można zbudować lepszą przyszłość. W poszukiwaniu prawdy mamy szansę spotkać się wszyscy, wierzący z niewierzącymi, Chorwaci

Lista uczestników sympozjum i tematy wygłoszonych przez nich referatów 1. Maria Bobrownicka (UJ), Utopie i polityka. Relacje naród–państwo w ideologii odrodzenia narodowego Słowian zachodnich i południowych 2. Jerzy Wyrozumski (UJ), Mity o pochodzeniu 3. Zdzisław Niedziela (UJ), Literatura katolicka w Czechosłowacji w latach 1918–1948 jako sygnał kryzysu cywilizacji chrześcijańskiej 4. Joanna Rapacka (UW), O idei jugosłowiańskiej jako idei narodowej 5. Maria Dąbrowska-Partyka (UJ), Zagadnienie tożsamości a konflikt jugosłowiański 6. Zdzisław Darasz (UŚ), Niektóre aspekty słoweńskiego dialogu z tradycją narodowej kultury ALMA MATER nr 226 48 7. Aleksandra Stankiewicz (KUL), Bośniacka świadomość historyczna a polityka narodowościowa Austrii

z Serbami, Polacy z Rosjanami5. Dodałem również, że Jan Paweł II wielokrotnie przypominał, że Europa jest całością, że musi oddychać dwoma płucami: zachodnim i wschodnim. Prawda, obok wolności i godności człowieka, należy do świata tych wartości, które od dwóch tysięcy lat pielęgnuje świat chrześcijański. Przekonanie o prawdziwości tej tezy od lat podtrzymuje w nas Wasza Świątobliwość – prawdziwy ojciec duchowy naszej wolności. Wierzę, że teza ta po raz kolejny znajdzie potwierdzenie w czasie naszych obrad6. Ojciec Święty bardzo ciepło odpowiedział na moje przywitanie. Przypomniał genezę naszego seminarium i przedstawił zebranym uczestnikom swoje oczekiwania. Zauważył wprawdzie, że choć ani tytuł seminarium: Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji, mitów i fobii kulturowych, ani podtytuł: Zjednoczenie Europy a problemy słowiańskie, nie mówią wprost o języku ani o literaturze, to przecież wskazują na to, czego bez języka oraz literatury nie można sobie wyobrazić. To właśnie język – żywy język, język mówiony przez konkretnych ludzi, język literacki poszczególnych narodów – jest wyrazem ich najgłębszej tożsamości. W języku odzwierciedlają się ich własne tradycje i całe historie7. Rozwijając tę tezę, Ojciec Święty przywołał okres swoich studiów polonistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, a przede wszystkim podzielił się z nami – uczestnikami seminarium, swoimi przemyśleniami na temat języka polskiego. Mówił, między innymi, Nieraz zastanawiałem się nad tym, jaką rolę w moim przejściu od filologii do filozofii i teologii odegrały moje studia na polonistyce. [...] Studia filologiczne pomogły mi, zarówno przez literaturę, jak i język, w zrozumieniu tajemnicy słowa. Chcąc objaśnić, na czym

8. Teresa Dąbek-Wirgowa (UW), Pogranicze historii i mitu. Współczesne aktualizacje XIX-wiecznych mitów narodowych na obszarze bułgarskim i macedońskim 9. Antoni Cetnarowicz (UJ), Udział Polaków w rozwoju ruchów narodowych i idei zjednoczeniowej wśród Słowian południowych 10. Ryszard Łużny (UJ), Słowian wschodnich rozumienie dziedzictwa narodowego w wymiarze kultury duchowej – dziś i lat temu czterysta 11. Lucjan Suchanek (UJ), Człowiek radziecki i naród radziecki. Eksperyment ideologiczny i etniczny 12. Anna Raźny (UJ), Drogi słowianofilstwa do Rosji końca wieku XX 13. Stefan Kozak (UW), Ukraiński dialog z tradycją kultury narodowej 14. Włodzimierz Mokry (UJ), Dialog Ukrainy z Zachodem 15. Jan Prokop (IBL PAN), Mit Rosji w dzisiejszej Polsce 16. Franciszek Ziejka (UJ), Niewolnicy mitów? O polskim syndromie historycznym


Arturo Mari

polegał ów proces, dodał: Muszę odsłonić zarys pewnego procesu duchowego, a przede wszystkim myślowego, który dokonał się we mnie już w czasie studiów polonistycznych na pierwszym roku. Przychodziłem na polonistykę z wyraźnym nastawieniem na studiowanie literatury. Takie były moje pierwotne zamiłowania. Literatura, zwłaszcza literatura dramatyczna, pociągała mnie nade wszystko. Pamiętam, że w tym czasie przeczytałem nie tylko całego Słowackiego, Mickiewicza, Krasińskiego, Norwida, Wyspiańskiego, Kasprowicza, Żeromskiego, aż po Karola Huberta Rostworowskiego, ale także całego prawie Szekspira i Moliera. Jednakże w ciągu tego pierwszego i jedynego roku studiów na polonistyce zauważyłem, że moje zainteresowania przesuwają się od literatury w stronę gramatyki, a gramatyka to nic innego jak nauka o słowie – o słowie mówionym i o słowie pisanym. Doświadczenie słowa mówionego stworzyło, na przykład, wielkie dzieło Kazimierza Nitscha8, który przewędrował całą Polskę, słuchając różnych gwar i dialektów. Obcowanie ze słowem pisanym stoi u podstaw wszelkich studiów literackich. Można, trawestując pierwsze zdanie „Prologu” św. Jana, powiedzieć: „Na początku jest słowo”. Zacząłem więc również coraz bardziej interesować się tym słowem, jego istotą, jego różnorodnymi ewolucjami i przekształceniami, a także jego nośnością i mocą. Pod tym względem studia gramatyki opisowej języka polskiego idące w parze ze studiami gramatyki staro-cerkiewno-słowiańskiej stały się dla mnie wielką lekcją poglądową. Wprawdzie nie studiowałem już gramatyki historycznej, ale wiem, że studia te rozszerzyłyby jeszcze zasięg tego doświadczenia i przeświadczenia. [...] Opatrzność Boża pozwoliła mi tylko przez krótki czas studiować język, ale uświadomiłem sobie wtedy całe jego tajemnicze bogactwo. Do dzisiaj bardzo mi to pomaga. Jako biskup Rzymu muszę się posługiwać w szczególny sposób językami europejskimi zachodnimi oraz słowiańskimi. Z radością odkrywam co krok wszystkie te przybliżenia i oboczności, które w językach słowiańskich ułatwiają mi zrozumienie tego, co czytam, czy też tego, co mówię9.

Franciszek Ziejka

Jan Paweł II podczas sympozjum Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji i mitów; Castel Gandolfo, 19 sierpnia 1996

*** Pierwszego dnia sympozjum, podczas przerwy, którą prorektor Franciszek Ziejka ogłosił po czterech referatach, kiedy grupa polskich uczonych przebywała na małym dziedzińcu, Ojciec Święty podszedł do nich i zaczął rozmawiać. W pewnym momencie poprosił o sporządzenie listy zmarłych w ostatnich latach profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, których przecież mógł znać. Lista, licząca około 40 nazwisk, powstała w ciągu kilkunastu minut. Profesor Ziejka przekazał ją biskupowi Stanisławowi Dziwiszowi. Następnego dnia, przed rozpoczęciem porannej mszy świętej, Jan Paweł II odczytał wszystkie znajdujące się na niej nazwiska. Zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia obrad Ojciec Święty wnikliwie słuchał wszystkich referatów. Na zakończenie każdej sesji to właśnie On podsumowywał rozważania i dyskusje obradujących. A Jego słowa przepełnione były troską o los narodów słowiańskich, ale też i nadzieją na lepszą ich przyszłość. W czasie tego pamiętnego sympozjum ożywione rozmowy koncentrowały się wokół tematów dotyczących, między innymi, relacji naród – państwo w ideologii odrodzenia narodowego Słowian zachodnich i po-

łudniowych, idei jugosłowiańskiej jako idei narodowej, bośniackiej świadomości historycznej, literatury katolickiej w Czechosłowacji, udziału Polaków w rozwoju ruchów narodowych i idei zjednoczeniowej wśród Słowian południowych, narodu radzieckiego, dialogu Ukrainy z Zachodem, mitu Rosji w ówczesnej Polsce, polskiego syndromu historycznego. Warto zaznaczyć, że ożywione debaty wokół spraw związanych z tematyką referatów, a także aktualną sytuacją kulturową i polityczną Słowian w Europie, odbywały się nie tylko po każdej sesji, ale również podczas dwóch wyjątkowych obiadów, na które Ojciec Święty zaprosił uczonych. Pierwszego dnia zaszczytu zasiadania przy wspólnym stole obiadowym z Janem Pawłem II dostąpiło ośmioro spośród referentów, w tym prof. Franciszek Ziejka. Pozostali spożywali obiad z Ojcem Świętym drugiego dnia. Jak wspominał prof. Ziejka – trema i napięcie, jakie towarzyszyło wszystkim podczas tego posiłku, sprawiło, że nikt chyba nie zapamiętał menu. Rozmowy z Ojcem Świętym dotyczyły w dużej mierze młodzieży i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ale nie tylko. Drugiego dnia rozgorzała burzliwa dyskusja dotycząca możliwości zmian politycznych na Ukrainie.

ALMA MATER nr 226

49


Domena publiczna

Brama Pałacu Apostolskiego w Castel Gandolfo

społecznej, mitami kształtującymi zbiorową wyobraźnię i motywacje działań, nad wartościami i ich hierarchizacją. Ten zwrot w badaniach nie jest przypadkowy. To nie jest tylko wynik metodologicznej mody. Zrodziło go bowiem zaniepokojenie, a nawet więcej – przerażenie ogromem zła, jakiego doświadczył i ciągle jeszcze doświadcza człowiek XX wieku. Zła naznaczonego agresywnością, łatwością zdobywania społecznego przyzwolenia, fascynacją nim ze strony szerokich kręgów. Ten niepokój, ta troska prowadzi humanistów ku badaniom korzeni kultur

narodowych i procesów zachodzących w zbiorowej świadomości społeczeństw współczesnych, ażeby to jakoś wszystko zrozumieć, rozeznać przyczyny zagrożeń europejskiej kultury i europejskiej tradycji10. Podkreśliła, że powodem spotkania slawistów z Ojcem Świętym w Castel Gandolfo była właśnie wspólna troska o ten tak bardzo skomplikowany pod każdym względem obszar Słowiańszczyzny, wyzwolonej wprawdzie spod komunizmu, lecz nie zawsze umiejącej sobie poradzić z budowaniem alternatywnej kultury dobra11. Mówiąc o ogromie problemów obserwowanych w Europie Środkowej, Wschodniej i na Bałkanach, wymagających naukowej analizy, prof. Maria Bobrownicka, w imieniu uczestników sympozjum, zapewniła, że zobowiązują się oni do podejmowania dalszych wysiłków badawczych. Profesor Franciszek Ziejka, dziękując Ojcu Świętemu za wszelkie otrzymane dobro i serdeczne słowa nauki, z mocą podkreślił, że spotkanie slawistów w Castel Gandolfo pozostanie głęboko w ich pamięci: Nigdy nie zdołamy spłacić długu, który tu zaciągnęliśmy. Będziemy się starali spłacić go przede wszystkim naszą pracą12. Profesor wyraził też radość

Arturo Mari

Na zakończenie obrad i pobytu w Rzymie słowa podziękowania za gościnę i inicjatywę spotkania skierowali do Ojca Świętego prof. Maria Bobrownicka oraz prof. Franciszek Ziejka. Profesor Bobrownicka, zamiast podsumowania, podzieliła się z Ojcem Świętym i uczestnikami sympozjum swoimi refleksjami: Od dłuższego już czasu daje się zauważyć nie tylko w badaniach polskich slawistów, ale w całej humanistyce, zarówno naszej, jak i światowej, wyraźny zwrot ku refleksji nad kulturą, antropologią kulturową, zagadnieniami świadomości

50

ALMA MATER nr 226

No, gdzie jest ta księga, którą mi Pan Rektor obiecał w zeszłym roku? – pytał Jan Paweł II prorektora UJ prof. Franciszka Ziejkę podczas pamiętnego spotkania w kolegiacie św. Anny w Krakowie; 8 czerwca 1997


Publikacja zawierająca referaty wygłoszone podczas sympozjum Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji i mitów w Castel Gandolfo w dniach 19–20 sierpnia 1996, wydana pod redakcją Marii Bobrownickiej, Lucjana Suchanka i Franciszka Ziejki, nakładem wydawnictwa Universitas w 1997 roku

Arturo Mari

z planowanej na 1997 rok pielgrzymki Ojca Świętego do Polski. Pielgrzymki szczególnie oczekiwanej przez krakowian i krakowski świat akademicki w związku z rozpoczynającymi się przygotowaniami do uroczystości jubileuszowych 600-lecia odnowienia krakowskiej Wszechnicy, których pierwszym etapem miał być jubileusz Papieskiej Akademii Teologicznej. Obiecał też Papieżowi, że pięknym owocem slawistycznego seminarium w Castel Gandolfo będzie księga, zawierająca teksty wszystkich wygłoszonych referatów i w sposób szczególny upamiętniająca to wyjątkowe spotkanie. Słowa dotrzymał. Obszerny tom, zredagowany przez troje uczestników sympozjum: prof. Marię Bobrownicką, prof. Lucjana Suchanka oraz prof. Franciszka Ziejkę, zatytułowany Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji i mitów. Sympozjum w Castel Gandolfo 19–20 sierpnia 1996, ukazał się w Krakowie w 1997 roku nakładem wydawnictwa Universitas. Teksty referatów opublikowane zostały w trzech wersjach językowych: polskiej, angielskiej i rosyjskiej. W księdze zamieszczone zostało także przemówienie inauguracyjne Jana Pawła II. Niespełna rok po spotkaniu slawistów z Ojcem Świętym w Castel Gandolfo Papież na 11 dni przybył do Polski w ramach swojej VI pielgrzymki do ojczyzny. 8 czerwca 1997 spotkał się z przedsta-

Prof. Lucjan Suchanek wręcza papieżowi Janowi Pawłowi II księgę Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji i mitów

wicielami polskiego świata nauki w krakowskiej kolegiacie św. Anny, a następnie z przedstawicielami wspólnoty akademickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego na dziedzińcu Collegium Maius. Tak się złożyło, że prof. Franciszek Ziejka, ówczesny prorektor UJ, był współorganizatorem obu tych wyjątkowych wydarzeń. W kolegiacie św. Anny Jana Pawła II powitało około 800 osób, w tym 92 rektorów polskich uniwersytetów, uczelni technicznych, medycznych, rolniczych, pedagogicznych, ekonomicznych, artystycznych i innych. Papież zdawał się dostrzegać każdego i z wieloma osobami krótko rozmawiał. Stąd też Jego przejście od głównego wejścia kolegiaty do ołtarza trwało aż 42 minuty. Podczas spotkania w kolegiacie możliwość krótkiej rozmowy z Ojcem Świętym miał także prorektor Franciszek Ziejka. Wspominając wielokrotnie to zdarzenie, mówił, że kiedy stał już obok Ojca Świętego i nuncjusz apostolski arcybiskup Józef Kowalczyk chciał go Papieżowi przedstawić, Jan Paweł II wyciągnął do niego ręce i zapytał: No, gdzie jest ta księga, którą mi Pan Rektor obiecał w zeszłym roku? Kiedy Profesor odpowiedział, że Papież otrzyma ten tom podczas spotkania na dziedzińcu Collegium Maius, Jan Paweł II ucieszył się, obdarowując go prawdziwie „ojcowskim” uściskiem13. Na dziedzińcu Collegium Maius prorektor UJ prof. Franciszek Ziejka prze-

mawiał do Jana Pawła II w imieniu całej wspólnoty akademickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. A wyczekiwane przez Ojca Świętego książkowe wydanie referatów wręczył Mu prof. Lucjan Suchanek. Już się za tą książką oglądałem – powiedział wówczas Papież, biorąc tom do ręki14.

Rita Pagacz-Moczarska Los sprawił, że w swoim życiu mogłem robić to, co pokochałem… Z prof. Franciszkiem Ziejką rozmawia Rita Pagacz-Moczarska, „Alma Mater”, nr 218, 2020, s. 72. 2 M. Dalgiewicz (opr.), Świat słowa Jana Pawła II. Refleksje – wspomnienia – opinie, Tarnów 2007, s. 30. 3 Ibidem, s. 31. 4 F. Ziejka, Jan Paweł II i polski świat akademicki, Kraków 2014, s. 367. 5 Współcześni Słowianie wobec własnych tradycji i mitów. Sympozjum w Castel Gandolfo 19–20 sierpnia 1996, pod red. M. Bobrownickiej, L. Suchanka, F. Ziejki, Kraków 1997, s. 7. 6 Ibidem, s. 8. 7 Ibidem, s. 10. 8 Kazimierz Nitsch (1874–1958) – językoznawca badający dzieje języka polskiego oraz języków słowiańskich. Twórca polskiej dialektologii. Był jednym z założycieli Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego (powstało w 1919 roku i działa do dzisiaj). Profesor języka polskiego na Uniwersytecie Lwowskim, a od 1920 na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ważną pozycję w jego dorobku zajmują publikacje: Dialekty języka polskiego (Wrocław 1957), Całe życie nad przyrodą mowy polskiej (Kraków 1977), Świat mowy polskiej (Warszawa 1994). 9 Współcześni Słowianie..., s. 12–13. 10 Ibidem, s. 209. 11 Ibidem, s. 210. 12 Ibidem, s. 211. 13 F. Ziejka, Jan Paweł II i polski świat akademicki..., s. 369. 14 E. Dziwisz, Życie w ciekawych czasach, „Alma Mater” nr 133, 2011, s. 28. 1

ALMA MATER nr 226

51


BUDOWNICZY MOSTÓW W

Od prawej: rektor UJ prof. Jacek Popiel, prof. Andrzej Chwalba i Tamara Cieśla

Profesor był pomysłodawcą i redaktorem serii poświęconej budynkom uniwersyteckim: To pozostanie jako mały ślad, z którego kolejne pokolenia będą korzystać. Wręczył również Profesorowi medal Plus Ratio Quam Vis jako osobie zasłużonej dla Uniwersytetu Jagiellońskiego: Uważam, że zasada, która jest wpisana w ten medal, to jest coś, co Pan Profesor jako dydaktyk, człowiek pełniący funkcje, jako historyk w praktyce realizował. Z kolei prezydent Krakowa w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na wielowątkowość działalności Fot. Anna Wojnar

ręczenie księgi pamiątkowej dedykowanej prof. Andrzejowi Chwalbie, zatytułowanej Pytać mądrze. Studia z dziejów społecznych i kulturowych, pod redakcją Anny Czocher i Barbary Klich-Kluczewskiej, było okazją do zorganizowania uroczystości na cześć Profesora. Odbyła się ona 11 czerwca 2021 w Librarii Collegium Maius. W spotkaniu, prowadzonym przez dyrektora Instytutu Historii UJ dr. hab. Piotra Wróbla, profesora UJ, wzięli udział, między innymi, rektor UJ prof. Jacek Popiel, dziekan Wydziału Historycznego prof. Stanisław Sroka wraz z kolegium dziekańskim, przewodniczący Rady Uczelni UJ prof. Jacek Purchla, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski oraz przyjaciele i uczniowie Profesora. Goście w swoich wypowiedziach podkreślali, że prof. Andrzej Chwalba należy do grona najbardziej zasłużonych historyków w Polsce. Rektor UJ zauważył szczególną umiejętność łączenia pracy naukowej i dydaktycznej z ożywioną działalnością organizacyjną Jubilata na rzecz Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1996–1999 był dziekanem Wydziału Historycznego UJ, następnie, w latach 1999–2005, prorektorem UJ ds. dydaktyki. W strukturze macierzystego Instytutu Historii doprowadził do powstania nowej specjalności – antropologii historycznej, i został kierownikiem Zakładu Antropologii Historycznej. Rektor przypomniał, że

52

ALMA MATER nr 226

prof. Andrzeja Chwalby ze szczególnym uwzględnieniem pracy w Społecznym Komitecie Odnowy Zabytków Krakowa, Komitecie Kopca Kościuszki i w licznych radach muzeów krakowskich. Jacek Majchrowski nie pominął również wkładu Jubilata w organizację kolejnych Kongresów Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski, będących wizytówką krakowskiego środowiska historycznego w skali międzynarodowej. Do tej pory odbyły się trzy Kongresy (2007, 2012, 2017), a obecnie trwają prace organizacyjne na rzecz IV Kongresu, zaplanowanego na październik 2022 roku. Dzięki inspiracji Profesora powstała Nagroda im. Tadeusza Słowikowskiego dla nauczycieli historii szkół ponadpodstawowych, wyróżniających się wybitnymi osiągnięciami w nauczaniu oraz popularyzacji historii ze szczególnym uwzględnieniem dziejów Krakowa. Dziekan Wydziału Historycznego w swojej przemowie wymienił najważniejsze osiągnięcia naukowe prof. Andrzeja Chwalby: od bardzo cenionych podręczników akademickich po szczegółowe monografie poświęcone pierwszej wojnie światowej, odradzaniu się państwa polskiego czy wojnie polsko-bolszewic-

Kwiaty i prezent wręczają prof. Andrzejowi Chwalbie dziekan Wydziału Historycznego UJ prof. Stanisław Sroka i prodziekan ds. ogólnych dr hab. Sławomir Sprawski, profesor UJ


Przemawia prof. Krzysztof Zamorski; Libraria Collegium Maius, 11 czerwca 2021

ramy środowiskowe i lokalne, stały się, zdaniem Tadeusza Czekalskiego, Kongresy Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski. Dzięki tej cennej inicjatywie Kraków stał się miejscem dyskusji o znaczeniu badań nad historią Polski w międzynarodowym kontekście oraz budowania więzi między historykami krajowymi i zagranicznymi. Ta ostatnia idea stała się fundamentem utworzenia Nagrody im. Profesorów Henryka Wereszyckiego i Wacława Felczaka – jednej z najbardziej prestiżowych nagród przyznawanych od 2001 roku historykom polskim i zagranicznym za książki poświęcone dziejom Europy Środkowej i Wschodniej. Warto przypomnieć działania Profesora jako społecznika, znakomitego popularyzatora i animatora wielu ważnych wydarzeń. Andrzej Chwalba jest cenionym członkiem różnych organizacji o ogólnopolskim i międzynarodowym formacie, szczególnie Polskiego Towarzystwa Historycznego, którego od wielu lat jest wiceprezesem, Fundacji Pomocy Dzieciom Słabowidzącym i Niewidomym, międzynarodowego Kolegium Programowego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i Komitetu Organizacyjnego XXIII Międzynarodowego Kongresu Nauk Historycznych w Poznaniu. W Kra-

Fot. Anna Wojnar

kiej. Podkreślił refleksyjność wywodów naukowych, znakomite pióro, unikanie języka kostycznego i trudnego w odbiorze nawet dla profesjonalistów. Zauważył rzadką umiejętność pisania zarówno dla akademików, jak i dla studentów oraz miłośników historii, podejmowania wciąż nowych zagadnień badawczych, uprawiania historii problemowej, nie wydarzeniowej. Na bogaty i różnorodny dorobek Profesora składają się prace z zakresu mikro- i makrohistorii, dziejów Krakowa, Uniwersytetu Jagiellońskiego, demografii, urbanizacji, ekologii. Z wielkim uznaniem przyjęto Jego badania związane z pierwszą wojną światową i okresem międzywojennym. W imieniu uczniów głos zabrał dr hab. Tadeusz Czekalski, profesor UJ, z Instytutu Historii UJ. W laudacji, przedstawiając zasługi Profesora, posłużył się metaforą budowniczego mostów: – Budowniczy mostów to przede wszystkim ktoś, kto łączy poprzez swoje dzieło ludzi z dwóch oddalonych od siebie brzegów i otwiera możliwości współpracy, która wcześniej była utrudniona, a nawet niemożliwa. Pierwszym mostem jest umiejętność łączenia przeszłości z teraźniejszością. Sukces każdej kolejnej książki Profesora potwierdza dobitnie tę umiejętność. Dowodami na to są również liczne spotkania autorskie, dzięki którym przekaz Profesora staje się jeszcze bardziej ludzki i zrozumiały. Laudator zauważył, że prof. Andrzej Chwalba jest historykiem medialnym, rozumiejącym rolę mediów we współczesnym świecie, chętnie podejmującym dyskusję. Kolejnym mostem jest wspieranie i docenianie nauczycieli historii w szkołach różnych szczebli, czego ukoronowaniem było utworzenie Nagrody im. Tadeusza Słowikowskiego, przeznaczonej dla tych, którzy, porzucając utarte schematy, uczą historii w sposób oryginalny i nietuzinkowy. Następnym mostem, wykraczającym poza

kowie Profesor aktywnie uczestniczy w pracach Komitetu Kopca Kościuszki, Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, Zgromadzenia Fundatorów Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, Rady Programowej Międzynarodowego Centrum Kultury, Rady Programowej Muzeum Nowej Huty, Rady Programowej Oddziału Muzeum Krakowa – Fabryka Emalia Oskara Schindlera. Działalność naukowa i organizacyjna Profesora była wielokrotnie doceniana. Otrzymał, między innymi, Złoty Krzyż Zasługi (2005), Medal 100-lecia Odzyskania Niepodległości (2018), Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2019), zaś 11 maja 2021, w czasie jubileuszu 75-lecia Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, odbyło się uroczyste nadanie tytułu doktora honoris causa. Na zakończenie uroczystości prof. Andrzej Chwalba zabrał uczestników w nostalgiczną podróż wykładem Przypadek w życiu historyka. Podkreślił, że spotkanie podsumowujące wieloletnią i różnorodną działalność w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego było niezwykle wzruszające i przejmujące. Nadmienił, że to przypadek sprawił, że został historykiem – wbrew oczekiwaniom ojca, a dzięki inspiracji babci jego prywatna życiowa zwrotnica została skierowana ku stołecznemu miastu Krakowowi. Pozostaje wyrazić wdzięczność i radość, że dzięki temu szczęśliwemu przypadkowi społeczność Uniwersytetu Jagiellońskiego zyskała znakomitego naukowca, nauczyciela i organizatora. Panu Profesorowi składamy serdeczne gratulacje i życzenia zdrowia oraz wszelkiej pomyślności!

Justyna Gałuszka

Wydział Historyczny UJ

ALMA MATER nr 226 Pamiątkowe zdjęcie uczestników uroczystości w Stubie Communis; Collegium Maius

53


ZŁOTY MEDAL CRACOVIAE MERENTI DLA ZAMKU KRÓLEWSKIEGO NA WAWELU Z

54

ALMA MATER nr 226

Rewers medalu Cracoviae Merenti z wizerunkiem królowej Jadwigi według portretu Jana Matejki

niu historycznym i kulturowym. Jest to podziękowanie dla pokoleń muzealników, którzy, często w trudnych chwilach, ratowali bezcenne dziedzictwo królewskiego wzgórza, dla społeczników, ludzi nauki, kultury i sztuki, którzy tworzyli podwaliny pod liczące dziś 90 lat muzeum, i dla wszystkich, którzy doprowadzili Wawel do obecnego rozkwitu i dbają, by zachował on swój autentyzm i świetność, aby stanowić dziedzictwo dla następnych pokoleń. Dziękuję za to, że stoją Państwo na straży naszej największej dumy narodowej, dbając o ducha polskości i bogactwo kultury światowej – mówił. Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski przypomniał, że najwyższe odznaczenie miasta zostaje w tym dniu przyznane po bardzo długiej, bo aż dziesięcioletniej, przerwie: – Nie sposób opisać bogactwa treści związanych z Wawelem. Historycy przypisują mu funkcję podobną do tej, jaką w Rzymie pełnił Kapitol. Stanisław Wyspiański widział w nim odpowiednik ateńskiego Akropolu, istotę nie tylko polskiej, ale i europejskiej kultury. Jego wartość określa też w pewien sposób obecność na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Rektor UJ prof. Jacek Popiel, w skierowanym do dyrektora Andrzeja Betleja liście gratulacyjnym, zaznaczył, że Zamku Królewskiego na Wawelu nie sposób współcześnie sprowadzać wyłącznie do roli zastałego skarbca przeszłości i narodowych mitów. Jest on wszak jedną z najistotniejszych instytucji kultury w naszym kraju, zdolną adekwatnie reagować na dynamicznie zmieniającą się sytuację zewnętrzną. Bogata oferta wystaw, ekspozycji muzealnych, konferencji oraz wydarzeń Fot. Anna Wojnar

amek Królewski na Wawelu, będący od wieków symbolem polskiej państwowości i wyznacznikiem tożsamości narodowej, został uhonorowany najwyższym odznaczeniem miasta Krakowa – złotym medalem Cracoviae Merenti. Podczas uroczystej sesji, która odbyła się 12 lipca 2021 w sali obrad w Pałacu Wielopolskich, pamiątkową statuetkę wraz z dyplomem odebrał z rąk prezydenta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego dr hab. Andrzej Betlej, profesor UJ, od stycznia 2020 roku dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Medal ustanowiono w 1992 roku, posiada trzy klasy: złotą, srebrną i (od 1998 roku) brązową. Do tej pory wręczonych zostało jedynie sześć złotych medali Cracoviae Merenti, ponieważ decyzją Rady Miasta Krakowa wyróżnienie to może być nadane tylko raz w każdej z kadencji. Otrzymali je: Jan Paweł II, Uniwersytet Jagielloński, Towarzystwo Strzeleckie Bractwo Kurkowe, Szpital Zakonu Bonifratrów, Krakowska Kongregacja Kupiecka oraz Biskupstwo Krakowskie. O wyborze uhonorowanych decyduje Rada Miasta Krakowa na wniosek komisji medalu, w skład której wchodzą: prezydent Krakowa, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz metropolita krakowski. Uroczystość poprowadził przewodniczący Rady Miasta Krakowa Dominik Jaśkowiec. Postanowienie o przyznaniu złotego medalu Cracoviae Merenti Zamkowi Królewskiemu na Wawelu jest wyrazem szacunku i uznania, jakie winni jesteśmy miejscu o tak ogromnym znacze-

Pamiątkowy dyplom


Paweł Kozioł

Wr

Anna Wojnar

o charakterze edukacyjno-dydaktycznym i artystyczno-naukowym czyni z niego jeden z najważniejszych ośrodków życia intelektualnego i społeczno-kulturalnego Polski. Doktor habilitowany Andrzej Betlej, profesor UJ, dziękując za wyróżnienie w imieniu całego muzeum, podkreślił, że Zamek Królewski i Kraków tworzą integralną całość, jeden organizm ukształtowany wielowiekowymi więzami historii: – Wokół Wzgórza Wawelskiego, stanowiącego siedzibę władcy, wyrosło stołeczne miasto, którego dzieje, zabytki, kultura duchowa, artystyczna i materialna nierozerwalnie łączyły się z dworem, tworząc w ten sposób miejsce, gdzie kształtowała się polska tożsamość i tradycja. Dziś monarsza rezydencja jest nie tylko symbolem polskiej państwowości, ale i jednym z najważniejszych muzeów w kraju.

Od lewej: dr hab. Andrzej Betlej, profesor UJ, prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski i dr Dominik Jaśkowiec

ALMA MATER nr 226 Zamek Królewski na Wawelu

55


...I Z DZIECINNĄ RADOŚCIĄ POCIĄGNĄŁ ZA SZNUREK, BY STARY DĄBROWSKIEGO USŁYSZEĆ MAZUREK... czyli skomplikowane historie obiektów muzealnych

B

56

Grzegorz Zygier

ywa, że muzealne eksponaty mają zawiłe i burzliwe losy, zanim odnajdą bezpieczną przystań. Dobrym przykładem są tu dzieje pewnego czasomierza, który dziś upiększa wyjątkowe wnętrza Muzeum UJ. W pomieszczeniu zwanym Stuba Communis można podziwiać piękny zegar szafowo-podłogowy, o interesującej historii. To ciekawy przykład gdańskiego baroku, wykonany w latach 60. XVIII wieku. Dębowa obudowa ozdobiona orzechowym fornirem kryje w sobie nie tylko mechanizm zegarowy, ale również system wygrywający kuranty. Mogą się o tym przekonać uczestnicy tradycyjnego pochodu profesorów UJ podczas inauguracji każdego nowego roku akademickiego. Na prowadzącej przez ekspozycję trasie pochodu uruchamiane są bowiem najważniejsze mechanizmy grające urządzenia, podkreślające podniosłość chwili i niepowtarzalną atmosferę najstarszego budynku uniwersyteckiego w Polsce. Co kryje wnętrze zegara i skąd wydobywa się melodia? Tę tajemnicę osłania ochronny kaptur, który po zdjęciu odkrywa mechanizmy chodu, dzwonienia i kurantu. W zegarach tego typu montowano zazwyczaj systemy dzwonkowe lub fletowe. Nasz zegar posiada mechanizm chordofonu. Muzyka zapisana jest na walcu z nabitymi w odpowiednich miejscach mosiężnymi kołeczkami (sztyfcikami), będącymi zaszyfrowanymi melodiami. Podczas obrotu kołeczki naciskają na dźwignie zwieńczone młoteczkami, młoteczki uderzają w struny cytry – i płynie melodia. Walec w zegarze jest dębowy, z sezonowanego drewna, odpowiednio profilowany. Jego średnica wyznaczała maksymalną długość utworu, początkowo bowiem jedna melodia była odczytywana podczas jednego obrotu. Rozpoczęcie następnej związane było z przesunięciem

ALMA MATER nr 226 Zegar, François Bellair, lata 60. XVIII wieku, Gdańsk, Muzeum UJ


Przekładnie i wiatrownica mechanizmu grającego, Muzeum UJ

kowski. Wykonano go w latach 60. XVIII wieku, a daje się słyszeć mazurek napisany przez Józefa Wybickiego w 1797 roku (na terenie Rzeczpospolitej opublikowany po raz pierwszy dopiero w roku 1807). Czyżby urządzenie powstało jednak w XIX wieku? Ano nie. Po prostu początkowo na wałku zapisane były całkiem inne melodie. Nie chodzi tu o zwykłą dźwiękową sygnalizację upływu godzin, półgodzin i kwadransów, do dziś bowiem wydzwaniane są one na dzwonkach – ale o kuranty. Pierwotnie więc było to kilka melodii – protestanckich hymnów kościelnych, wywodzących się ze śpiewnika ewangelickiego. Pieśni powstawały w różnym czasie, podobnie jak ich melodie. Łączy je to, że wszystkie były modyfikowane lub rozwijane przez Jana Sebastiana Bacha w formie

kantat luterańskich. Te skomponowane przez Bacha utwory wywodzą się z motetu chorałowego i były wówczas nową wersją muzyki wokalno-instrumentalnej. Zarówno zestaw kantat, jak i ich liczba odpowiadają liturgii kolejnych godzin kanonicznych, czyli stałym porom modlitw obowiązujących w kościołach chrześcijańskich już we wczesnym średniowieczu. Są to: (1) Ich bin ja, Herr, in deiner Macht – Jestem w Twojej mocy, Panie (brak pieśni w polskojęzycznej wersji). Odpowiada Jutrzni, przypadającej przed świtem, o godzinie 3 w nocy. Hymn napisał niemiecki poeta Simon Dach (1605–1659), rektor uniwersytetu w Królewcu. Skomponowano do niego dwie melodie: w 1648 roku (Heinrich Albert) oraz w 1736 (Jan Sebastian Bach). (2) Wie

Fot. Grzegorz Zygier

równoległym walca w stosunku do mechanizmu odczytu. Starano się maksymalnie spowolnić obrót walca, zachowując równocześnie jego ruch jednostajny, zmiany prędkości powodowałyby bowiem zmianę tempa muzyki: przyspieszenie albo pojawianie się pustych dźwięków rozrywających linię melodyczną i wprowadzających dysonans (doskonale prezentuje to zegar Friedleina, który można zobaczyć na tej samej ekspozycji w Sali Żołędziowskiego). Proces zapisywania melodii był skomplikowany – problem stanowiło nie tyle wbicie kołeczków na określoną głębokość, ile rozrysowanie melodii na szablonie. Po sporządzeniu szkicu warsztatowego (prostokąt wyznaczany długością walca i jego średnicą) rysowano siatkę linii pomocniczych, co pozwalało kontrolować kolejne wprowadzane utwory. Linie pionowe określały kolejne dźwięki (młoteczki uderzające w poszczególne nuty), poziome – podział czasu zgodny z wartościami nut (jedna kratka odpowiadała wartości nuty szesnastki1). Po naniesieniu nut owijano rysunek wokół walca i wbijano w wyznaczone miejsca kołeczki. Dziś na walcu znajdują się jedynie otwory po tamtych zapisujących melodie kołeczkach oraz nowe sztyfciki dwóch obecnie granych. Początkowo na walcu umieszczono osiem melodii, jednak ich zapis nie zachował się, można więc bazować wyłącznie na tytułach psalmów zapisanych na górnej tarczy cyferblatu. Pojedyncza wskazówka pokazywała aktualnie grany utwór. Odtworzenie zapisu nutowego jest bardzo trudne technicznie, zwłaszcza że mamy do czynienia z obiektem muzealnym i związanymi z tym ograniczeniami. Najprawdopodobniej najpierw zegar wydzwaniał sygnalizację godziny, po czym wygrywał melodię. Oryginalny mechanizm kurantowy współpracował z mechanizmem bicia, z którym był sprzęgnięty cięgnem. Dzięki przełącznikom umieszczonym po obu stronach tarczy można było wyłączyć mechanizm bicia (S/N) lub/i grania (Np/I). Obecnie można odtworzyć linię melodyczną, jedynie zwalniając blokadę wiatrownicy. Gdy się wsłuchać, udaje się rozpoznać hejnał mariacki oraz melodię zbliżoną do polskiego hymnu narodowego. Zbliżoną, bo różni się nieco od znanego nam Mazurka Dąbrowskiego – jest to bowiem XIX-wieczna wersja Pieśni Legionów Polskich we Włoszech. Coś tu się jednak nie zgadza... Zegar powstał w Gdańsku, a wygrywa hejnał kra-

Mechanizm grający zegara Bellaira – strojnica i młoteczki, Muzeum UJ

ALMA MATER nr 226

57


Grzegorz Zygier

Grzegorz Zygier

Tarcza zegara Bellaira, Muzeum UJ

Hymn napisany został przez luterańskiego pastora Johanna Leona (1531–1597) w roku 1589, muzyka z tego samego roku roku, anonimowa. Bach skomponował ją jako kantatę na 21. niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. (4) In allen meinen Taten (na zegarze zapisana z błędem jako Thaten) – We wszytkim mym działaniu (tłumaczenie Filip Andrzej Zieliński, 2018). Odpowiada jej Terca (Tertia), trzecia godzina światła dziennego, czyli 9 rano. Tekst chorału napisał w 1642 roku niemiecki lekarz i pisarz Paul Fleming (1609–1640), uznawany za jednego z najznakomitszych poetów baroku. Muzykę skomponował Johann Quirsfeld w 1679 roku. Bach użył hymnu w kantacie BWV 367. (5) Befiehl dudeine Wege (na zegarze zapisana z błę-

dem jako Befiel) – Rozrządzajże swemi ścieżkami (tłumaczenie Filip Andrzej Zieliński, 2018). Przypada wtedy Sexta, szósta godzina światła dziennego, czyli 12 w południe. Hymn autorstwa luterańskiego pastora Paula Gerharda (1607–1676), napisany w roku 1653, melodia skomponowana przez Hansa Leo Hasslera w 1601 roku. Użyty przez Bacha w chorałach. (6) Wer nur den lieben Gott lä[sstwalten] (na zegarze zapisana z błędem jako dem) – Kto los swój złożył w ręce Boga (tłumaczenie Armin Teske i Andrzej A. Teske, 2004). To popołudnie, Nona, dziewiąta godzina światła dziennego, czyli godzina 15. Jest to najbardziej znana pieśń niemieckiego poety Georga Neumarka (1621–1681), który skomponował również

Grzegorz Zygier

schönleuch/tet der Morgen[stern] – Jak pięknie nam jutrzenka lśni (tłumaczenie Armin Teske i Andrzej A. Teske, 20042). Odpowiada Laudzie, przypadającej na wczesny poranek, godzinę 5. Jest to chorał z tekstem z 1597 roku i muzyką z roku 1599, napisanymi przez niemieckiego luterańskiego kaznodzieję Philippa Nicolai (1556–1608). Bach skomponował kantatę na Święto Zwiastowania Najświętszej Marii Panny, poszczególnych motywów używał również w innych chorałach. (3) Ich habe meine Zuversicht – Ufność, którą posiadam (tłumaczenie Armin Teske i Andrzej A. Teske, 2004), na zegarze zapisana jako Ich meine zu/verficht. Odpowiada jej Pryma (Prima), pierwsza godzina światła dziennego, czyli godzina 6 rano.

Pieśni protestanckie na tarczy zegarowej, Muzeum UJ

Walec z kołeczkami i otworami po wcześniejszych melodiach, Muzeum UJ

58

ALMA MATER nr 226

Przygotowanie rysunku do naniesienia nut na walec mechanizmu grającego, za: S. Prószyński, Świat mechanizmów grających, Warszawa 1994


Grzegorz Zygier

obecnie wahadło. W XVIII wieku głównymi ośrodkami produkcji stały się też Niderlandy i Niemcy. Budowane na kontynencie zegary były bardziej masywne od angielskiego pierwowzoru. Surowe w formie niderlandzkie dębowe szafy przeznaczone były dla klasztorów. Wersje bardziej zdobione, z intarsjowanymi okleinami i rzeźbionymi elementami, wykonywano dla pałaców i zamków3. Bardzo ważnym w historii mechanizmów grających4 był wiek XVIII. Rozwój techniki, metalurgii i wprowadzanie nowych konstrukcji spowodowały, że kuranty stały się popularne zarówno w przestrzeni publicznej w zegarach wieżowych, jak i jako urządzenia domowe. Były to kosztowne mechanizmy, chętnie nabywane przez władców, często traktowane jako ekskluzywne podarki. Ozdabiają każdy salon w królewskim czy książęcym pałacu, można je znaleźć także w zamożniejszych domach mieszczańskich czy kupieckich, to oznaka wytworności pragnących zyskać swego rodzaju nobilitację. Najwięksi kompozytorzy tych [rokoko] czasów, tacy jak Joseph Haydn i Wolfgang Amadeus Mozart, piszą specjalne utwory na „wałki organowe” [...] przeznaczone do „nabicia” ich sztyfcikami na cylindry zegarów fletowych5. W Rzeczpospolitej pierwsze zegary szafowe pojawiły się za czasów panowania Jana III Sobieskiego (1674–1696). Sprowadzano je z Anglii, Francji i Niemiec. Początkowo spotykane były w pałacach magnaterii, a następ-

Zegar z mechanizmem fletowym, August Friedlein, Kraków, połowa XIX wieku, Muzeum UJ

Narodowe Archiwum Cyfrowe

muzykę. Użyta przez Bacha w kantatach, między innymi w 1724 roku na 5. niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. (7) Was Gott tut das ist wohlgetan (na zegarze zapisana jako Was Gott thut das ist wolge) – Co czyni Bóg, jest dobrze tak (tłumaczenie Armin Teske i Andrzej A. Teske, 2004). Przypada na nieszpory (Vesperae), wieczór o zachodzie słońca, czyli godzinę 18. Jest to jeden z najbardziej znanych hymnów niemieckiego nauczyciela i wykładowcy Samueala Rodigasta (1649–1708), napisany w 1675 roku. Muzykę skomponował Severus Gastorius w roku 1679, bazując na dziele Wernera Fabriciusa z 1659 roku. Wykorzystany przez Bacha w chorałach, między innymi w kantacie z 1726 roku na 21. niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. Była to ulubiona pieśń Fryderyka Wilhelma III, śpiewana nawet podczas pogrzebu monarchy. (8) Ich glaube, dass Gott mich erschaffenhat (zapisana na zegarze jako Ich Glauban Gott der gesch[affen]) – Wierzę, że Bóg mnie stworzył, wyznanie wiary w postaci Credo nicejskiego. Tekst zbliżony do Credo z Małego katechizmu Lutra (Luthers Kleiner Katechismus). Muzyka prawdopodobnie pochodzi z Symbolum Nicenum, Mszy B-minor Bacha. Odpowiada jej kompleta (Completorium), godzina kanoniczna na koniec dnia, czyli 19. Historycznie zegar szafowo-podłogowy stanowił ważny element wystroju wnętrz. Sama konstrukcja pojawiła się pod koniec XVII wieku (po 1656 roku) w Anglii, kiedy to Christiaan Huygens wynalazł używane

Brat Teodor Wrzesień naprawiający zegar z mechanizmem fletowym z Wieliczki; z zasobów „Kuriera Ilustrowanego”

nie również we dworach i w kamienicach bogatych mieszczan6. W Gdańsku – ośrodku zegarmistrzostwa i mebli – powstawały oryginalne i cenne obiekty. Niestety, nie są znane początkowe losy naszego zegara. Ponad 100 lat jego istnienia okrywa tajemnica. Wiadomo, że urządzenie było wielokrotnie naprawiane, a niektóre elementy dorabiano – chociażby wahadło czy obciążniki. Sam mechanizm grający również był modyfikowany – zarówno pudło rezonansowe, jak i strojnica, czyli drewniany element, w którym osadzone są kołki stroikowe. Nie zachowały się przekładnie mechanizmu grania ani krzywka sterująca układem. Wygrywane przez zegar melodie logicznie wiążą się z Gdańskiem, w którym w owym czasie prym wiodły wyznania protestanckie. Dominowali luteranie, jednak licznie reprezentowani byli też kalwini, do grona których należał twórca zegara – mistrz François Bellair. Urodził się w rodzinie pochodzących z Francji hugenotów, osiedlonych w Poczdamie koło Berlina. Tam związał się z kościołem ewangelicko-reformowanym. W Gdańsku, do którego przybył przed rokiem 17577, działał od 1759 do około 1789 roku. Ze-

ALMA MATER nr 226

59


60

ALMA MATER nr 226

autor filmu: Bogusław Sławiński

autor filmu: Bogusław Sławiński

Narodowe Archiwum Cyfrowe

gar wykonał jeszcze jako poddany króla polskiego, jednak w 1793 roku Gdańsk przeszedł pod panowanie Prus i odtąd (już w XIX wieku) jego losy były zmienne: zdobyły go wojska napoleońskie, funkcjonowało Wolne Miasto Gdańsk, ponownie zapanowały rządy pruskie, w 1829 roku miasto nawiedziła wielka powódź, skutkująca jego powolnym upadkiem, aż do ożywienia gospodarczego po 1850 roku. Nie ma pewności, że zegar przechowywany był w Gdańsku. Wiadomo, że w drugiej połowie XIX wieku znajdował się w Warszawie, gdzie w roku 1870 zakupił go młody hrabia Zygmunt PuBrat Teodor Wrzesień oprowadza po Wystawie Zabytkowych Zegarów w Pałacu Pusłowskich słowski. Zapłacił za niego kolekcjonerowi w Krakowie; 1938; z zasobów „Kuriera Ilustrowanego” i antykwariuszowi warszawskiemu Majerowi Landsteinowi aż 200 rubli w sre- 1887) przewieziony z Czarkowów (lub 1 Z. Prószyńska, Słownik gdańskich zegarmistrzów i gnomoników, w: Z. Prószyńska (red.), Zegary gdańskie, Gdańsk brze8. Pusłowski miał wówczas zaledwie bezpośrednio z Warszawy) do Krakowa. 2005, s. 129. 22 lata i dopiero niedawno powrócił na Jadalnia w krakowskim pałacu urządzona 2 Te i kolejne tłumaczenia znajdują się w katalogu Kantaty Bacha po polsku, http://kbpp.org.pl/bwv-464 ziemie polskie. Wcześniej przebywał była w stylu gdańskim: większość elemen3 S. Prószyński, Świat mechanizmów grających, Warszawa z matką i starszym bratem na Zachodzie, tów aranżacji stanowiły zabytkowe meble 1994, s. 156. głównie w Paryżu i Rzymie. Na początku z XVII i XVIII wieku, odziedziczone po 4 Ibidem, s. 159 1868 roku przyjechał do Krakowa, gdzie Wojciechu Pusłowskim (dziadku Zygmun- 5 Ibidem, s. 42–43. poznał pannę ze znanej krakowskiej rodzi- ta), a całości dopełniała neobarokowa klatka 6 L. Urešová, Zegary, Warszawa 1987. ny ziemiańskiej9, Marię Moszyńską. Ich schodowa według projektu Tadeusza Stry- 7 A. Kwiatkowska, Kolekcja zegarów. 200 lat Muzeum Wilaślub odbył się 12 listopada 187010. Nie- jeńskiego14. Zegar stanowił więc logiczne 8 nowskiego, Warszawa 2008, s. 19. D. Burczyk-Marona, Zegar szafowo-podłogowy z kurandługo potem dokonano podziału majątku uzupełnienie kolekcji. tami, w: Z. Prószyńska (red.), Zegary gdańskie, op.cit., s. 244–246. – spadku po ojcu Zygmunta, Mechanizm grający ze9 B. Frontczak, Arystokrata u wód. Karlsbadzkie zakupy hraWładysławie Pusłowskim. gara został zrekonstruowany biego Zygmunta Pusłowskiego, Kraków 2014, s. 13–15. Wśród dóbr przypadłych w roku 1935 przez brata 10 E. Rostworowski, Popioły i korzenie: szkice historyczne i rodzinne, Kraków 1985, s. 264–265. w udziale Zygmuntowi był Teodora Września z klasztoru majątek Czarkowy w guoo. reformatów w Wieliczce. 11 Ibidem, s. 264–265. 12 berni kieleckiej oraz dom Warto wspomnieć, że brat 13 Ibidem. R. Książek-Czerwińska, Krakowski Pałac Pusłowskich. Re11 w Warszawie . W tym też Teodor uczestniczył w orzydencja-muzeum, w: R. Książek-Czerwińska (red.), Xawery Pusłowski: krakowski – polski – światowy, Kraków 2019, czasie również związki Zygganizacji wystawy zabytmunta z Krakowem – dzięki kowych zegarów w Pałacu 14 s. 59–62. Ibidem, s. 59–62. żonie – stawały się coraz silPusłowskich w 1938 roku, 15 K. Buczkowski, Z. Przeorska-Exnerowa, Wystawa minianiejsze. W 1885 roku nabył był również współautorem tur na tle wnętrz Pałacu Pusłowskich, Kraków 1939, s. 4. od kupca krakowskiego Jótematycznego katalogu. Całzefa Demmera dom z ogrokowity dochód z wystawy, dem przy ul. Kolejowej 10 podobnie jak z ekspozycji Strona tytułowa katalogu Wystawy Zabytkowych (obecnie Westerplatte 10), miniatur w roku 1939, PuZegarów w Pałacu przerobiony na willę w stylu słowski przeznaczył na cele Pusłowskich; 1938 włoskim, nazwaną Pałacem budowy Muzeum NarodowePusłowskich. Wiadomo, że jego przebu- go15. W 1968 roku zegar został przekazany dowa trwała jeszcze w 1887 roku, zatem Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego zegar zaraz po zakupie nie mógł być przy- w Collegium Maius. wieziony do Krakowa12. Prawdopodobnie Czy dziś można usłyszeć grający początkowo został więc umieszczony zegar? Oczywiście – nie tylko usłyszeć, w pałacu w Czarkowach. Zorganizowany tu ale również zobaczyć jak działa jego Strojenie cytry zegara kurantowego Bellaira salon artystyczno-polityczny był miejscem mechanizm. Z okazji inauguracji roku przez Antoniego Markowskiego często i chętnie odwiedzanym przez arty- akademickiego 2021/2022 Muzeum UJ stów i młodopolską śmietankę towarzyską przygotowało materiał filmowy pokazuKrakowa. Wyposażenie było sprowadzane jący słynny zegar bez kaptura – a więc z Paryża, Wiednia, Warszawy i Krakowa13. całkowicie odsłaniający swoje tajemnice. W 1914 roku pałac spaliły wojska rosyjskie, ale zegar pozostał nienaruszony – musiał Małgorzata Taborska Muzeum UJ więc zostać wcześniej (ale już po roku

Gra kuranta zegara szafowego Françoisa Bellaira; ok. 1760


SCIENTIA

TĘSKNOTA ZA STARYM PARKIETEM

Il. 1. Nieistniejący już tytułowy stary parkiet w sali wykładowej nr 055 (Audytorium im. Henryka Niewodniczańskiego) w dawnym Instytucie Fizyki przy ul. Reymonta 4

G

gnetyczno-rezonansowej. W 2003 roku za to odkrycie sir Peter Mansfield otrzymał Nagrodę Nobla z fizjologii i medycyny. Zaledwie dwa tygodnie później, w dniach od 10 do 12 września 1973, w tej samej sali wykładowej – w ramach nadzwyczajnego kongresu Międzynarodowej Unii Astronomicznej, zorganizowanego dla uczczenia 500. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika – odbyło się sympozjum

numer 63 Konfrontacja teorii kosmologicznych z danymi obserwacyjnymi, na którym Brandon Carter wygłosił nadprogramowy wykład pod tytułem Large Number Coincidences and the Anthropic Principle in Cosmology. Wówczas to po raz pierwszy w historii użyte zostało sformułowanie „zasada antropiczna”. Mówi ona, że „nie tylko człowiek wydaje się przystosowany, by żyć we Wszechświecie, ale i Wszech-

Fot. Hubert Harańczyk

enius loci manifestuje się czasem na dziwne sposoby. Stary parkiet w sali wykładowej nr 055 dawnego Instytutu Fizyki w budynku przy ul. Reymonta 4, zwanej Audytorium im. Henryka Niewodniczańskiego, przyciągał studentów jak magnes. Zdarzało się, że wprowadzeni przez wykładowcę w sekret tego miejsca, niektórzy z nich w przerwie między wykładami wychodzili przed rzędy ławek dla słuchaczy, ostrożnie stąpali po parkiecie i rozglądali się po sali wzrokiem swoich dwóch najważniejszych poprzedników (il. 1). Duch tego miejsca ujawnił się dwukrotnie, a manifestacja owego ducha nastąpiła w tym samym roku, w odstępie zaledwie dwóch tygodni, na przełomie sierpnia i września 1973. Otóż w dniach od 28 sierpnia do 1 września 1973 odbywała się w Krakowie konferencja First Specialized „Colloque AMPERE”, Nuclear Magnetic Resonance in Solids with Special Reference To Pulse Methods, High Resolution, Spin Dynamics and Related Phenomena, na której Peter Mansfield, właśnie w sali wykładowej nr 055, przedstawił wykład plenarny Multi-pulse Line Narrowing Experiments: NMR „Diffraction” in Solids?, którego autorami byli Peter Mansfield, Peter K. Grannell, Allan N. Garroway, Dennis C. Stalker. Zaprezentował w nim po raz pierwszy koncepcję nowoczesnej tomografii ma-

Il. 2. Tablica pamiątkowa w korytarzu przy wejściu do sali wykładowej nr 055, (Audytorium im. Henryka Niewodniczańskiego) w dawnym Instytucie Fizyki przy ul. Reymonta 4

ALMA MATER nr 226

61


Il. 3. Rentgenogram klatki piersiowej z 1954 roku, pacjentka: Norma Jean Mortenson (Baker), lat 28. Rozdzielczość tkanek miękkich nie poprawiła się zasadniczo w ciągu 67 lat, jakie upłynęły od powstania tego zdjęcia; (a) Widok z profilu, (b) Widok z przodu

świat wydaje się być przystosowany do tego, aby człowiek mógł w nim żyć” (il. 2). PETER MANSFIELD I TOMOGRAFIA MAGNETYCZNO-REZONANSOWA Pożytki z użycia wysokoenergetycznych kwantów promieniowania elektromagnetycznego dla utrwalania wyników obserwacji zostały zauważone bardzo wcześnie. Zachowała się kamienna płytka z odrysowanym profilem twarzy modela po szkole artystów z okresu Nowego Państwa w Tell el-Amarna. Wprawdzie profil ów nie powstał wprost przez obrysowanie cienia, bo nieznany nauczyciel poprawił zarys podbródka na rysunku ucznia, jednak oryginalna inspiracja pozostała czytelna. Ostatecznie to Wilhelm Conrad Roentgen zrealizował odwieczne marzenie lekarzy, by zajrzeć pod skórę pacjenta bez jej rozkrawania – gdy odkrył promieniowanie o kwantach energii znacznie wyższej niż kwanty światła widzialnego. Promienie przenikały tkankę, a ich obraz dyfrakcyjny był jeszcze bardziej zwarty, zapewniając znakomite obrysowanie cienia. Informując o tym zjawisku w swoim doktoracie, wskazał na potencjalne wykorzystanie medyczne odkrytego przez siebie promieniowania. Na przekroju prześwietlonej dłoni żony, oprócz obrączki ślubnej, ukazały się czytelnie kości, wystarczająco dobrze widoczne na potrzeby diagnostyki złamań. Jednak rentgenowskie prześwietlenie ciała pacjentki, poza doskonałością samej metody, ukazało jednocześnie wszystkie jej przyszłe niedostatki: otóż rozróżnienie obrazów tkanek miękkich,

62

ALMA MATER nr 226

zwykle przecież najciekawszych, było zbyt słabe (il. 3). Naturalnym krokiem rozwoju rentgenografii było zbudowanie tomografu rentgenowskiego. Staranna dekompozycja numeryczna poziomu pochłaniania energii kwantów padającej pod różnym kątem wiązki promieniowania rentgenowskiego zachodzącego w wielu fragmentach próbki pozwoliła otrzymać obrazy rozdzielone przestrzennie. Nie uwolniło to jednak rentgenografii od jej zasadniczej słabości, jaką cały czas pozostawało niewystarczające zróżnicowanie obrazów tkanek miękkich. Wydawało się, że zjawisko magnetycznego rezonansu jądrowego (MRJ; Nuclear Magnetic Resonance, NMR) zupełnie nie nadaje się do wykorzystania jako podstawa jakiejkolwiek metody tomograficznej. Energia kwantu podawanego impulsu, wywołującego rezonansowe pochłanianie energii, jest bardzo niska, odpowiada zaledwie energii kwantu pola elektromagnetycznego o częstościach radiowych. Długość fali jest rzędu metrów, obrazy dyfrakcyjne mają porównywalne rozmiary. Gdzież się jej równać z energią kwantu światła widzialnego, nie wspominając o kwancie promieniowania rentgenowskiego? Właściwości obrazu dyfrakcyjnego promieniowania elektromagnetycznego o tak niskiej energii kwantu wykluczają wizualizację przez ostre obrysowanie wiązką konturu cienia, tak jak to jest możliwe dla obrazów uzyskanych za pomocą światła czy promieniowania rentgenowskiego. Drugą niemożnością wydaje się być mizerna czułość metody NMR. Podczas

G. Kauffman, Nobel Prize form MRI Imaging Denied to Raymond V. Damadian a Decade Ago, „The Chemical Educator” 2014, nr 19

https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/oto-rentgen-marilyn-monroe/n7qq36y

eksperymentu zaledwie kilka na milion jąder rezonansowych badanej próbki absorbuje energię padającego promieniowania elektromagnetycznego, gdyż niemal równie wiele z nich – jak tych o niższej energii – już ową większą wartość energii miało wcześniej. Przecież nie tak dawno wielką trudność sprawiało samo zaobserwowanie tego zjawiska (pierwszą obserwację NMR w cieczy i w ciele stałym przeprowadzili Felix Bloch i Edward Mills Purcell w 1945 roku, w 1952 roku otrzymali za to Nagrodę Nobla). Jednak w miarę gromadzenia wyników badań magnetycznego rezonansu jądrowego dla protonów coraz bardziej uświadamiano sobie potencjał tej metody dla badań biomedycznych (Jacek W. Hennel i inni, pierwszy opublikowany pomiar NMR dla albuminy, 1963). W przeciwieństwie do atomów dających decydujący wkład do obrazu rentgenograficznego, w tkance biologicznej dominującą większość atomów stanowi wodór, co dawało nadzieję na potencjalnie znacznie większą użyteczność tej metody dla obserwowania ciała pacjenta. Niestety, nawet ta domniemana zaleta metody magnetycznego rezonansu jądrowego przy staranniejszej analizie jawi się jako dodatkowa trudność. Wprawdzie na wynik obserwacji magnetycznego rezonansu jądrowego składa się większość jąder atomowych tkanki, która ma podlegać badaniu, jednak ich obfitość wróży trudny proces wyodrębniania z gąszczu wszystkich, tych interesujących lekarza wyników.

Il. 4. Raymond Vahan Damadian, ur. 16 marca 1936, lekarz, Associate Professor of Medicine na State University of New York – Brooklyn


Nobel Foundation archive

Pod koniec lat 60. i na początku 70. ubiegłego wieku rozpoczął się najdawniejszy, „heroiczny”, okres badań wiodących ku tomografii magnetyczno-rezonansowej. Należy tu koniecznie zwrócić uwagę na pracę Raymonda Damadiana w „Science” w 1971 roku. Zaobserwował on, że NMR dla protonów nowotworu daje wydłużone wartości czasu magnetycznej relaksacji spinowo-sieciowej (T 1), jak i czasu relaksacji spinowo-spinowej (T2), więc magnetyczny rezonans jądrowy dla protonów będzie metodą pozwalającą na diagnozowanie nowotworów, wskaźnikiem dającym proste, a jednocześnie rozstrzygające świadectwo diagnostyczne. Trzeba było tylko znaleźć metodę pozwalającą oddzielnie wydobyć informację pochodzącą z poszczególnych fragmentów ciała pacjenta. Stało się jednak inaczej. Raymond Damadian (il. 4), interpretując swoje wyniki, pomylił się. Jego marzenie się nie spełniło. Jako lekarz oczekiwał, że magnetyczna relaksacja jądrowa stanie się prostym znacznikiem diagnostycznym: „tak” – oznacza pacjenta zdrowego, „nie” – pacjenta chorego na raka. Zjawisko okazało się jednak bardziej złożone. Magnetyczna relaksacja jądrowa nie jest prostą etykietką: krótkie czasy relaksacji

Il. 6. Paul Lauterbur (ur. 1929, zm. 2007), profesor chemii na State University of New York, Stony Brook, doktor honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego (1988), laureat Nagrody Nobla za rok 2003 w dziedzinie medycyny

G. Kauffman, Nobel Prize form MRI Imaging Denied to Raymond V. Damadian a Decade Ago, „The Chemical Educator” 2014, nr 19

PRADZIEJE TOMOGRAFII MAGNETYCZNO-REZONANSOWEJ

Il. 5. Larry Minkoff, asystent Raymonda V. Damadiana, wewnątrz Indomitable

protonów – pacjent zdrowy, długie czasy relaksacji – pacjent chory na raka. Otóż dla 90 procent guzów czasy magnetycznej relaksacji jądrowej dla protonów są dłuższe niż dla identycznej tkanki zdrowej. Guz bowiem wykazuje cechy tkanki juwenilnej, ponieważ taka tkanka zawiera zwiększony udział wody w swojej masie. Natomiast pozostałe 10 procent guzów wykazuje cechy tkanki zesklerotyzowanej (starczej), o krótszych wartościach czasów relaksacji dla protonów, wynikających ze zmniejszonej zawartości wody w tkance. Damadian poszedł w swoich badaniach dalej. Opatentował urządzenie do wykrywania raka w ciele pacjenta (nie precyzując w zgłoszeniu patentowym, jaką metodą chce to zrobić). Następnie nazwał swoją metodę tomografii „MRJ zogniskowanego pola” („Field-focused NMR”) lub FONAR i zbudował spektrometr MRJ Indomitable. Wykonywano w nim pomiar metodą „gorącego punktu”, czyli rejestrowano sygnał jedynie z niewielkiego obszaru próbki. Wewnątrz urządzenia umieszczony został asystent Damadiana, Larry Minkoff, którego przemieszczano w dwóch prostopadłych

kierunkach dla rejestrowania sygnału z kolejnych fragmentów jego ciała. Podczas trwającego niemal pięć godzin eksperymentu otrzymano pierwszy tomogram MRJ: przekrój klatki piersiowej Minkoffa (il. 5). Jednak był to już lipiec roku 1977 – metoda od razu na wstępie okazała się przestarzała i niepraktyczna, została więc zarzucona przez samego Damadiana na korzyść metody wcześniej odkrytej przez Petera Mansfielda. Ostatnim etapem „pradziejów” tomografii magnetyczno-rezonansowej były pomiary Paula Lauterbura (il. 6) z 1973 roku. Zmierzył on sygnał NMR od dwóch probówek o średnicy 1 milimetra wypełnionych wodą, które umieszczono w spektrometrze i jednocześnie poddano działaniu stałych gradientów pola magnetycznego. W trakcie serii pomiarów obracano je co 45 stopni. Dzięki dekompozycji zmierzonych sygnałów Lauterbur zdołał otrzymać cztery różne jednowymiarowe rzuty sygnału NMR, a więc dwa rozdzielone obrazy próbek z cieczą, umieszczonych w kanale spektrometru. Uzyskał rozdzielenie tych dwóch sygnałów, ale na tym się

ALMA MATER nr 226

63


a

b Il. 7. Wynik eksperymentu Paula Lauterbura. (a) Związek między trójwymiarowym obiektem, jego dwuwymiarowymi rzutami wzdłuż osi OY oraz cztery jednowymiarowe rzuty dla kolejnych położeń skręcanych co 45 stopni w płaszczyźnie XZ. Strzałki pokazują kierunki gradientów. (b) Obraz dla dwóch wypełnionych wodą kapilar, uzyskany z dekompozycji czterech orientacji tych obiektów i gradientów

skończyło (il. 7). Jego obrazowi jeszcze daleko było do jakości kontrastowych obrazów rentgenograficznych złamanych kości piszczelowych, ocenianych przez traumatologa w sezonie narciarskim... Wprawdzie wynik Lauterbura był niewystarczający dla uzyskania zadowalającego obrazu przekroju przez tkankę, jednak wskazał on właściwy kierunek poszukiwań: przestrzenne precyzowanie rozmiarów frag-

64

ALMA MATER nr 226

P.C. Lauterbur, Image formation by induced local interactions: Examples employing Nuclear Magnetic Resonance, „Nature” 1973 (t. 242, nr 16)

NOWOCZESNA TOMOGRAFIA MAGNETYCZNO-REZONANSOWA PETERA MANSFIELDA

mentów obrazów. Należało zastosować pole magnetyczne zmieniające się wzdłuż jednego z kierunków. Warunek rezonansu byłby wtedy spełniony jedynie dla przekroju próbki prostopadłego do kierunku zmian pola. Tak oto przedstawiała się sytuacja na przełomie 60. i 70. lat ubiegłego wieku, kiedy to Peter Mansfield wpadł na dwa pomysły, a następnie je rozwinął. Przyniosły mu Nagrodę Nobla.

To, co wydaje się być już prehistorią, od najnowszych osiągnięć w rozwijających się dziedzinach badań wysokiego ryzyka (klęski badawczej) oddziela czasem tylko kilka lat, a nierzadko zaledwie miesiące. Aktualne postępy badań śledzi niewiele osób, jeszcze mniej je rozumie, a już zupełnie mało ma dobre pomysły na ich dalszy rozwój. Człowiekiem, który miał dobre pomysły, był Peter Mansfield (il. 8). Pierwszym jego pomysłem było trafne znalezienie sposobu na bardzo precyzyjne wyodrębnienie niewielkiego obszaru, w którym w czasie eksperymentu zostanie zmierzony sygnał, zawężonego wyłącznie do cienkiego przekroju próbki. Lauterbur zauważył ten problem, lecz w swojej pracy go nie rozwiązał – wystarczyły mu próbki modelowe o milimetrowej średnicy. Z kolei Damadian zgodził się na znaczną grubość obserwowanego obszaru, co wykluczyło jakąkolwiek precyzję jego wyników. Podobnie jak Lauterbur, Mansfield zaproponował wytworzenie gradientu pola magnetycznego w kierunku równoległym do pola zewnętrznego, niezbędnego w eksperymencie, po to, aby tylko w cienkim przekroju ciała pacjenta umieszczonego w kanale spektrometru wartość pola magnetycznego spełniła warunek rezonansu i aby zaszło pochłanianie energii fali radiowej – czyli zjawisko magnetycznego rezonansu jądrowego. Jednak zwykła zmiana pola magnetycznego wzdłuż próbki nie wystarczała. Pobliskie obszary również zostałyby częściowo pobudzone, dodając się do wytworzonego sygnału – choć z mniejszą wydajnością i precyzją – coraz bardziej zakłócane, w miarę oddalania się od wybranego przekroju. To zakłamałoby uzyskane wyniki. Potrzebna więc była jeszcze szczególna forma podawanego impulsu pola magnetycznego, która wykluczyłaby wzbudzenie jakichkolwiek obszarów poza wybranym cienkim przekrojem próbki. Mansfield skorzystał więc z własności transformacji Fouriera. Począwszy od XVIII wieku, matematycy (za Jeanem B.J. Fourierem) znają sposób, jak przekształcać opis zależności danej funkcji dowolnej zmiennej do postaci tej zależności opisanej funkcją od odwrotności tej zmiennej. To niezwykle


Il. 9. Pierwszy dobry pomysł Petera Mansfielda: zasada selektywnego wzbudzenia. Z lewej – obraz pobudzającego impulsu o częstotliwości radiowej, przedstawiony w domenie czasu. Obwiednią jest funkcja sinkus. Odpowiedzią próbki jest zanik swobodnej precesji. Z prawej – widmo (obraz w domenie częstości) impulsu pobudzającego próbkę. w0 to wartość częstości rezonansowej dla zerowej wartości gradientu pola magnetycznego w kierunku osi pola magnetycznego wytwarzającego rezonans w spektrometrze (fragment rysunku 3.4 z cytowanej w tekście książki Paula Callaghana)

magnetycznym większym od zadanej wartości ani żadnego efektu dla fragmentów umieszczonych w polu mniejszym od innej zadanej wartości, a między tymi wartościami przekaz będzie jednakowy dla całego obszaru. Umiejętnie dobrany kształt impulsu spowoduje, że zjawisko magnetycznego rezonansu jądrowego zostanie wywołane wyłącznie dla cienkiego plasterka ciała pacjenta, będącego w skanerze NMR, a nie zostanie wcale wywołane poza tym cienkim przekrojem. Dzięki odpowiedniemu kształtowi obwiedni impulsu (wyrażonego jako funkcja czasu) dokonana zostaje znacząca redukcja obszaru ciała pacjenta, w którym spiny

do sieci odwrotnej (wyrażonej w funkcji odwrotności odległości, czyli zmierzonej w odwrotnościach metrów, odpowiadając, ile przetransformowanych obiektów wypada na jeden metr). Taka transformacja jest może nieco rzadziej wykorzystywana nawet przez fizyków, ale Mansfield dostrzegł, że w odpowiednio przekształconym wzorze na zanik swobodnej precesji jądrowych momentów magnetycznych sygnału podstawowego dla magnetycznego rezonansu jądrowego, a wyrażonego w domenie czasu, ukryty jest właśnie wektor sieci odwrotnej, czego nikt przed nim nie zauważył. Teraz odkrywca musiał jedynie w serii eksperymentów zgromadzić wystarczają-

G. Kauffman, Nobel Prize form MRI Imaging Denied to Raymond V. Damadian a Decade Ago, „The Chemical Educator” 2014, nr 19

jądrowe zostaną pobudzone, czyli zostanie wywołane zjawisko magnetycznego rezonansu jądrowego. Transformatą Fouriera funkcji schodkowej jest funkcja sinkus i taki kształt winna mieć w funkcji czasu obwiednia impulsu o częstotliwości radiowej (il. 9). Odkrycie to zostało nazwane zasadą selektywnego wzbudzania. Jednakże wytworzenie zjawiska magnetycznego rezonansu jądrowego (czyli pochłonięcie energii kwantów pola radiowego) wyłącznie w obszarze zredukowanym do cienkiego przekroju próbki nie wystarczy jeszcze do otrzymania zdjęć o równie dobrej rozdzielczości jak zdjęcia rentgenograficzne. Peter Mansfield zaproponował tutaj swoje drugie błyskotliwe spostrzeżenie. Transformacja Fouriera (tym razem potrójna), podobnie jak od funkcji czasu do funkcji częstotliwości, może też prowadzić od funkcji trzech współrzędnych przestrzennych do funkcji odwrotności trzech współrzędnych przestrzennych. Czyli powiedzie od sieci prostej (dla obiektów opisanych w funkcji położenia zmierzonego, na przykład, w metrach)

P.T. Callaghan, Principles of nuclear magnetic resonance microscopy, Oxford University Press, 1993

pożyteczne narzędzie pracy. Na przykład, fizyk może przekształcić jakąś funkcję od czasu do postaci tej funkcji wyrażonej od odwrotności czasu, czyli od częstotliwości. Mówi się, że potrafi przejść od przebiegu czasowego do widma, od obrazu w domenie czasu do obrazu w domenie częstości. Dodatkowo dla zjawiska magnetycznego rezonansu jądrowego zależność od częstotliwości jest równoważna zależności od rezonansowego pola magnetycznego. Czyli po podaniu siły elektromotorycznej zmieniającej się z odpowiednią częstością rezonansowe pochłanianie energii w próbce nastąpi dla pasującej badaczowi wartości pola magnetycznego, w którym umieszczony został obiekt badany. Poza tym reguły transformacji Fouriera mówią dokładnie, jak zmieni się kształt przetwarzanej funkcji, na przykład: w jakim kształcie trzeba podać impuls pola magnetycznego zależny od czasu, by otrzymać dokładnie schodkowy jego kształt dla zależności wyrażonej w funkcji częstotliwości. Nie będzie wtedy żadnego przekazu energii dla fragmentów próbki umieszczonej w liniowo zmiennym polu

Il. 8. Sir Peter Mansfield (ur. 1933, zm. 2017), profesor fizyki na Uniwersytecie Nottingham, doktor honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego (2000), Uniwersytetu w Strasburgu i Uniwersytetu w Kent, laureat Nagrody Nobla za rok 2003 w dziedzinie medycyny

cą ilość danych zbieranych dla różnych wartości gradientów w kierunkach prostopadłych do kierunku zewnętrznego pola magnetycznego, odkodować zarówno fazę rotującego sygnału (ukrytą w wartości amplitudy w chwili czasu, wypadającej dokładnie na końcu pierwszego z prostopadłych gradientów), jak i jego częstotliwość sygnałów (zakodowaną w przebiegu czasowym swobodnej precesji podczas działania gradientu w kierunku drugiego z nich) od poszczególnych wybranych fragmentów sygnału swobodnej precesji do zebranych danych, stosując potrójną transformację Fouriera (wiodącą od trójwymiarowej sieci odwrotnej do trójwymiarowej sieci prostej) – żeby z tych danych wyliczyć zaczernienie (intensywność sygnału) dla wszystkich kolejnych punktów (voxeli) pobudzonego przekroju. To było jego drugie błyskotliwe spostrzeżenie, które wraz z pierwszym przyniosło odkrywcy Nagrodę Nobla. W ocenie piszącego te słowa najlepszym był właśnie ów drugi pomysł1. W tym celu Mansfield musiał wstępnie przetworzyć funkcję zaniku swobodnej precesji magnetycznego rezonansu jądrowego z typowej postaci, zwykle wykorzystywanej przez specjalistów, by wyłoniła się jej skryta część, będąca wektorem sieci odwrotnej. Najlepszą oceną jakości odkrycia Mansfielda było to, że sam Damadian uznał, iż jego własna metoda jest zbyt powolna

ALMA MATER nr 226

65


Lauterbur. Raymond Damadian został pominięty. Rozgoryczony porażką, zareagował bardzo emocjonalnie, przez jakiś czas prowadząc prywatną kampanię medialną. Umieszczał całostronicowe ogłoszenia w wielu gazetach, chcąc nakłonić Komitet Noblowski do zmiany decyzji, co jednak nie nastąpiło.

IFJ PAN

POLSKIE POKŁOSIE POMYSŁÓW MANSFIELDA

Il. 10. Pierwsza (a) i druga (b) strona tytułowa materiałów konferencyjnych z First Specialized „Colloque AMPERE”, Nuclear Magnetic Resonance in Solids with Special Reference to Pulse Methods, High Resolution, Spin Dynamics and Related Phenomena, Kraków, 28 sierpnia – 1 września 1973

i niezdarna, i porzucił ją na korzyść metody Mansfielda w nowszych wersjach swojego skanera. Obecnie lekarz klinicysta, rutynowo wypisujący dla pacjenta zlecenie wykonania NMR (Proszę na jutro zrobić Kowalskiemu NMR wątroby!), ani chwili nie poświęci na zastanowienie się nad tym, że swoje potężne narzędzie diagnostyczne zawdzięcza dwóm dobrym pomysłom Petera Mansfielda. Gdy przegląda się materiały z referatu Mansfielda, wygłoszonego na pamiętnej konferencji w Krakowie (il. 10), zadziwia, jak wiele elementów nowoczesnej tomografii magnetyczno-rezonansowej te materiały już zawierają. W komunikacie konferencyjnym, długim na dwanaście stron, zostały zamieszczone oba kluczowe odkrycia autora. Pojawia się zarówno postulat impulsu radiowego o obwiedni w kształcie funkcji sinkus, jak i zauważenie wektora sieci odwrotnej w funkcji zaniku swobodnej precesji (wzór 18). Ilustracje 7 i 8 z omawianej pracy (zamieszczone na s. 65 jako il. 11 i 12) przedstawiają już pierwsze otrzymane wyniki: 7c przedstawia zanik swobodnej precesji wyrażony w jednostkach sieci odwrotnej, a 8c ten sam zanik wyrażony w jednostkach odległości po transformacji Fouriera (już dla sieci prostej), dla wykonanej przez niego próbki z pięciu, grubych na milimetr, ułożonych równolegle płytek, syntetycznej kamfory. Z kolei ilustracje 7b i 8b – analogicznie,

66

ALMA MATER nr 226

ale dla doświadczalnego układu złożonego z trzech takich płytek. Trzeba było już tylko odpowiednio zwiększyć zasób danych, powtarzając pomiar dla różnych wartości gradientów pola magnetycznego, tak aby udało się wyliczyć wystarczającą liczbę punktów – by, jak w obrazie telewizyjnym, utworzył się obraz o zadowalającej jakości (il. 11 oraz il. 12). – Wykład Petera Mansfielda zaskoczył słuchaczy – wspomina prof. Jerzy S. Blicharski, ojciec magnetycznego rezonansu jądrowego na Uniwersytecie Jagiellońskim i przyjaciel Mansfielda. ­– Spodziewaliśmy się nowych wyników ze spektroskopii czy z relaksometrii MRJ, a tu Peter zaczął mówić o dyfrakcji, o sieci odwrotnej..., to było coś zupełnie nowego. Młoda pani doktor, żona Jerzego, Barbara Blicharska, znosiła wówczas trudny los niesamodzielnych pracowników nauki, po koleżeńsku ciężko pracując w komitecie organizacyjnym konferencji, choć nie dane jej było nawet wysłuchać wykładu Mansfielda. Później prof. Blicharski został promotorem doktoratu honoris causa UJ, nadanego Peterowi Mansfieldowi w 2000 roku. Noblista został najlepszym „doktorantem” Zakładu Radiospektroskopii Instytutu Fizyki UJ. Warto zauważyć, że Uniwersytet Jagielloński dostrzegł wielkość jego odkrycia trzy lata wcześniej niż Komitet Noblowski. Nagrodę Nobla za tomografię magnetyczno-rezonansową w 2003 roku otrzymali wspólnie Peter Mansfield i Paul

Pomysły Petera Mansfielda zrealizował w Polsce Andrzej Jasiński. Najpierw odbył staż podoktorski w Nottingham (Anglia), a potem, na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku, jeszcze kilkakrotnie wracał tam, aby dokładniej zrozumieć tajniki nowej metody. Po powrocie, w macierzystej grupie badawczej u prof. Jacka W. Hennela w IFJ PAN, zbudował od zera i w 1986 roku uruchomił skutecznie działający pierwszy polski tomograf magnetyczno-rezonansowy, oparty na samodzielnie zbudowanej aparaturze i własnym oprogramowaniu. Trzeba pamiętać, że były to jeszcze lata bez komputerów osobistych, a obliczenia wykonywano na archaicznym sprzęcie, często za pomocą ręcznych kalkulatorów. Piszący te słowa pamięta, jak dumny z nowoczesnego sprzętu, wówczas już docent Jasiński nosił w obu rękach ogromny, archaiczny zewnętrzny twardy dysk typu Winchester, o komicznej dziś pojemności 30 kB, przeznaczony do wykorzystania w centralnej jednostce obliczeniowej. Jednak już wkrótce zbudowany przez niego tomograf dostarczał obrazów... Powszechne zapotrzebowanie szpitali na takie narzędzie diagnostyczne bardzo szybko zakończyło epokę unikalnych tomografów, budowanych przez niewielkie grupy naukowców. Rozwój tej technologii i wytwarzanie tomografów przejęło kilka dużych firm aparaturowych, a technologia opracowana przez Jasińskiego nie była dalej rozwijana. Obecnie przyrodnicy ze wszystkich dziedzin rutynowo wykorzystują tomografię magnetyczno-rezonansową jako jedno ze swoich narzędzi badawczych. BRANDON CARTER I ZASADA ANTROPICZNA W dwa tygodnie po wykładzie Mansfielda genius loci sali wykładowej nr 055 znów się zamanifestował. Zakomunikowano bowiem światu błyskotliwe twierdzenie z zupełnie innej dziedziny.


Fot. IFJ PAN

Na Kongresie Kopernikańskim prowadzący sesję John Archibald Wheeler (il. 13) nakłonił fizyka i kosmologa Brandona Cartera (il. 14), by ten sformułował poglądy głoszone w tym czasie wśród kosmologów w Cambridge i na Oxfordzie. Sprowokowany Brandon Carter przygotował i następnego dnia wygłosił, właśnie w sali nr 055, nieumieszczony w programie konferencji, dodatkowy wykład pod tytułem Large Number Coincidences and the Anthropic Principle in Cosmology. Zauważył w nim, że nie tylko człowiek wydaje się być przystosowany, by żyć we Wszechświecie, ale i Wszechświat wydaje się być przystosowany do tego, aby człowiek mógł w nim żyć. W jego wykładzie sformułowanie „zasada antropiczna” zostało użyte po raz pierwszy w historii. Słowo „antropiczny” nie istnieje w języku polskim, ale nazwa tej zasady na stałe weszła do słownictwa.

Odkrywca zasady antropicznej, Brandon Carter, wycofał się później ze swojego poglądu, uznając, że więcej w tym sformułowaniu filozofii niż kosmologii. Zwątpienie odkrywcy nie podważyło jednak intrygującego prawdopodobieństwa prawdziwości tego stwierdzenia. Tym bardziej że stwierdzenie, porzucone przez swego autora, ukazało niezwykłą siłę koncepcji, jaką była inspiracja dla innych badaczy. Można analizować skalę ograniczeń narzucanych zasadą antropiczną, zaczynając od tych najsłabszych, wskazujących, jakie modele kosmologiczne należy odrzucić, bo nie prowadzą do rzeczywistego opisu świata – na przykład do powstania atomów („słaba zasada antropiczna”), przez mocniejsze – czyli stwierdzenie, że pojawienie się człowieka Il. 11. (a) Sygnał 1H-NMR dla trójwarstwowej próbki syntebyło nieuniknione w histo- tycznej kamfory C10H16O w wieloimpulsowej sekwencji (t = 6.4 ms, zero gradient pola magnetycznego). Chociaż wkładrii Wszechświata („mocna ki dystansujące płytki kamfory wykonano z substancji zawiezasada antropiczna”), aż rającej protony, nie były one widoczne w pomiarach z uwagi do ograniczeń najmocniej- na bardzo szerokie linie NMR (czyli bardzo krótkie czasy reszych, mówiących, że ist- laksacji spinowo-spinowej, T2). (b) Tak samo jak (a), 1w obecności podanego gradientu 0,77 G/cm. (c) Sygnał H-NMR nienie świata dopuszczone w pięciowarstwowej próbce syntetycznej kamfory w odpozostało dopiero istnieniem wiedzi na tę samą sekwencję impulsów i ten sam gradient człowieka (zasada party- pola magnetycznego jak w (b). Zanik swobodnej precesji cypacyjna według Wheele- NMR, obraz wyrażony w jednostkach sieci odwrotnej (rysunek 7 ze źródłowej pracy P. Mansfield, P.K. Grannell, A.N. ra). Ksiądz Michał Heller Garroway, D.C. Stalker, Multi-pulse Line Narrowing Experipowiedział kiedyś: Silnie ments: NMR „Diffraction” in Solids, wykład wygłoszony na cenię słabą zasadę antro- First Specialized „Colloque AMPERE”, Nuclear Magnetic Repiczną, a słabo cenię silną sonance in Solids with Special Reference To Pulse Methods, High Resolution, Spin Dynamics and Related Phenomena, zasadę antropiczną – tej Kraków, 28 sierpnia – 1 września 1973 myśli należy się trzymać. Można zauważyć, jak wąski zakres tego niekoniecznego momentu, czyli jak zmian wartości stałych fizycznych dalece świat musiał się zmienić, by pojapozwala na istnienie świata w zna- wienie się człowieka zostało dopuszczone. nej postaci, ale można też zwrócić A przecież nie było to pewne od samego uwagę, że ów wąski zakres warto- początku. Wszechświat, jak samorzeźści stałych fizycznych początkuje biąca się rzeźba, stopniowo, niewielkimi Il. 12. (a) Sygnał 1H-NMR w trójwarstwowej próbce synjedynie długi ciąg nadzwyczaj krokami, jakby mozolnie, przygotowywał tetycznej kamfory C10H16O w wieloimpulsowej sekwencji mało prawdopodobnych epizodów, się do tego, by mógł zamieszkać w nim (t = 6,4 ms, zero gradient pola magnetycznego). Chociaż wkładki dystansujące płytki kamfory wykonano z substancji coraz bliższych, a na samym końcu człowiek. Przystosowanie świata do zawierającej protony, nie były one widoczne w pomiarach bezpośrednio związanych z po- pojawienia się człowieka można ocez uwagi na bardzo szerokie linie NMR (czyli bardzo krótkie jawieniem się samoświadomego nić jako serię niezbędnych epizodów, czasy relaksacji spinowo-spinowej, T2). (b) Tak samo jak (a), obserwatora – czyli spojrzeć na a prawdopodobieństwo każdego z nich w obecności podanego gradientu 0,77 G/cm. (c) Sygnał 1 H-NMR w pięciowarstwowej próbce syntetycznej kamfory ograniczenia wynikające z zasa- było nadzwyczaj małe (il. 15). Dopiero w odpowiedzi na tę samą sekwencję impulsów i ten sam dy antropicznej z perspektywy iloczyn tych liczb dał skończone prawgradient pola magnetycznego jak w (b). Zanik swobodnej przyrodnika: fizyka, chemika czy dopodobieństwo realizacji warunków to precesji NMR, obraz wyrażony w jednostkach sieci prostej, biologa, a nie tylko kosmologa czy powstanie umożliwiających. Takie spojczyli odległości (rysunek 8 ze źródłowej pracy P. Mansfield, P.K. Grannell, A.N. Garroway, D.C. Stalker Multi-pulse Line filozofa, jak oryginalnie wyartyku- rzenie wprowadza do zasady antropicznej Narrowing Experiments: NMR „Diffraction” in Solids, wykład łował to Brandon Carter. nową zmienną, niewypowiedzianą w jej wygłoszony na First Specialized „Colloque AMPERE”, NucleMożna zastanawiać się, jakie oryginalnym sformułowaniu przez autora: ar Magnetic Resonance in Solids with Special Reference To przemiany świata musiały suk- czas, zależność od czasu, zależność od Pulse Methods, High Resolution, Spin Dynamics and Related Phenomena, Kraków, 28 sierpnia – 1 września 1973 cesywnie poprzedzić nastąpienie sekwencji czasowej zdarzeń.

ALMA MATER nr 226

67


Słońce nie powstało w pierwszej generacji gwiazd po powstaniu Wszechświata, lecz dopiero w generacji następnej, gdyż już wcześniej, zanim się rozpaliło, musiało się gdzieś wytworzyć dość masy cięższych pierwiastków – aż po żelazo o liczbie porządkowej/atomowej 26 – by mogły powstać skaliste globy, a nie tylko obłoki gazu. To sformułowane nieco inaczej spostrzeżenie Roberta Dicke’a z 1961 roku, że wiek Wszechświata obserwowanego przez świadomego obserwatora nie może być przypadkowy, gdyż powinno być w nim już dość pierwiastków cięższych od helu (które kosmolodzy często zwą wspólnie „metalami”). Jednak ograniczenia, wiodące w efekcie do obecności świadomego obserwatora, są dalece mocniejsze. Gdyby przyrodnik miał wprowadzać podział pierwiastków równie syntetyczny jak klasyfikacja kosmologów, to raczej oddzieliłby te do liczby 26 protonów (w jądrze atomu żelaza), którym do powstania wystarczy wnętrze zwykłej gwiazdy, od tych o jądrach zawierających większą liczbę protonów (o liczbach porządkowych wyższych od 26), które do swojego powstania wymagają wybuchu gwiazdy supernowej. Nie znamy teorii działania gwiazd supernowych i sposobów powstawania pierwiastków cięższych, lecz wcześniej, w pobliżu tego zasobu materii, z którego później wyłonił się Układ Słoneczny, musiały zdarzyć się wybuchy supernowych, skoro w zasobie gwiazdowego śmiecia, z którego później wyłoniło się Słońce oraz Układ Słoneczny, było już dość masy pierwiastków cięższych od żelaza, które znamy z codziennego życia, jak choćby miedź, złoto,

68

ALMA MATER nr 226

U początków Układu Słonecznego historia toczyła się w nieoczekiwanie szybkim tempie. Zaledwie w sto milionów lat po zakończeniu Wielkiego Bombardowania na Ziemi było już życie. W stosunkowo niedługim czasie po swoim powstaniu organizmy żywe na naszej planecie nauczyły się też wiązać energię wprost z promieniowania słonecznego, dzięki procesowi fotosyntezy. W jej fazie jasnej jako produkt odpadowy wydziela się tlen, który wkrótce zmienił atmosferę Ziemi. Zmniejszyło to zawartość gazów cieplarnianych, jak dwutlenek węgla czy metan, i uchroniło Ziemię przed zagotowaniem się (wzorem Wenus) wskutek wzrastającego z upływem czasu poziomu emisji energii ze Słońca. Stałoby się tak wskutek efektu cieplarnianego i spowodowałoby kompletne zniszczenie niewiele wcześniej powstałego życia.

Domena publiczna

D.K.F. Meijer, The Universe as a Cyclic Organized Information System: John Wheeler’s World Revisited, „NeuroQuantology” 2015, t. 13, nr 1.

Il. 13. John Archibald Wheeler (ur. 1911, zm. 2008)

srebro czy ołów, a które w cyklu pracy zwykłej gwiazdy nie powstają. Wydaje się jednak, że to nie wszystkie epizody z udziałem gwiazd supernowych, poprzedzające historię Układu Słonecznego. Prawdopodobnie niezbędny był jeszcze jeden, inny od poprzednich, wybuch supernowej, w pobliżu zasobu kosmicznego śmiecia pozostałego po nieznanych wypalonych gwiazdach pierwszej generacji, który był na tyle daleki, że owej „kupy śmiecia” nie rozpędził po przestrzeni, lecz jednocześnie na tyle bliski, by najbliższy i najdalszy skraj zgrupowania odczuły różnicę w uderzeniu. Ta różnica nadała całemu zbiorowisku moment pędu, który wprawił je w wirowanie, umożliwiające później powstanie układu planetarnego oraz wymuszające sortowanie materii według gęstości i pozwalające grawitacji na uformowanie w pobliżu centralnej, jeszcze nierozpalonej nowej gwiazdy, serii pobliskich skalistych globów, a dalej gazowych olbrzymów, czyli powstanie Układu Słonecznego. Potem nastąpiło kosmiczne zderzenie z nieprawdopodobną Theą – niemal bliźniaczką Ziemi, możliwe, że użytkującą tę samą orbitę – które nastąpiło ledwie w trzydzieści pięć milionów lat od liczby powtarzającej się w datowaniu materii meteorytów, a którą można przyjąć jako datę utworzenia się układu (4 miliardy 567 milionów lat temu) i spowodowało powstanie Księżyca. Nie jest pewne, czy energia zderzenia była tak duża, że oba globy odparowały, jak to sugeruje hipoteza Synestii, ale zderzenie zmieniło kąt nachylenia osi ziemskiej (osi obrotu własnego Ziemi) do osi obrotu orbitalnego Ziemi, co poskutkowało powstaniem pór roku. Utworzenie Księżyca spowodowało w przyszłości powstanie wyraźnych pływów. Stosunkowo niewiele późniejsza prawdopodobna destabilizacja orbit odległych gazowych olbrzymów lub inne zmiany ich krążenia spowodowały, że z odległych rejonów Układu Słonecznego, oprócz skalistych meteorytów, zaczęły docierać i bombardować pobliskie Słońcu globy również lodowe komety, niosące kolejne porcje wody, która wreszcie pokryła większość powierzchni naszej planety. Przybyła wtedy woda to w zasadzie cały zasób tego związku obecny do dziś na naszej planecie, z którego w ciągu następnych epok ubyło bardzo niewiele.

Il. 14. Brandon Carter (ur. 1942), australijski fizyk teoretyczny

Proces fotosyntezy, kluczowy dla dalszych przemian środowiska, również wymagał poprzedzającego udziału nieznanych supernowych. Wprawdzie kluczowe dla jej jasnej reakcji mangan, nie do zastąpienia w rozszczepiającym wodę kompleksie fotosystemu II, oraz żelazo (na przykład z ferredoksyny) w zwykłych procesach termojądrowych powstać mogą, jednak już plastocyjanina, białkowy przenośnik elektronu od cytochromu b6f do fotosystemu I przez lumen tylakoidu, zawiera miedź, która do swego powstania wymaga udziału erupcji supernowej. Istotnie, wytworzenie trzeciej atmosfery naszej planety było punktem przełomowym. Powstałe życie zaczęło modyfikować Wszechświat swoimi dzia-


kowych organizmów żywych istniejących do dzisiaj. Zmiany postępowały sukcesywnie. O ile organizmy samożywne poprzestały na prostym układzie reagowania na bodźce, pozwalającym, na przykład, na zmianę orientacji chloroplastów względem padającego światła czy na ospałą reakcję na zmianę temperatury, o tyle u organizmów cudzożywnych ten rozwój poszedł znacznie dalej. Organizmy cudzożywne, by przetrwać, musiały szukać pożywienia. Wyszukiwały do spożycia autotrofy, ale też wkrótce zaczęły polować na siebie nawzajem. Spowodowało to przekształcenie układu reagowania na bodźce w układ przetwarzania danych – układ nerwowy. Już kałamarnice do transmisji sygnału nerwowego wykorzystywały impulsy elektryczne (umożliwiając później, za pomocą swego gigantycznego aksonu, Hogdkinowi i Huxleyowi odkrycie mechanizmu transmisji nerwowej). Zapewniło to znakomitą szybkość przekazu informacji. W toku dalszej ewolucji przewagę zdobyły organizmy posiadające umiejętność sprawniejszego przetwarzania danych, co poskutkowało dalszym doskonaleniem układu nerwowego. Wyjście z wody kręgowców niemal o połowę zwiększyło powierzchnię ich środowiska, ale ważniejsze było co innego: skolonizowanie zupełnie nowego siedliska, na suchym lądzie, wymusiło dalszy rozwój mózgu. Wykorzystujący konwekcję układ zaopatrzenia krwi w tlen, oparty na płucach i sercu, w połączeniu ze szkieletem wewnętrznym, dał przewagę kręgowcom względem zasiedlających już wcześniej środowisko lądowe wijów, skorpionów, pająków, skoczogonków czy owadów, które w celu natleniania krwi wykorzystywały dyfuzję z tchawek, ale ich szkielet zewnętrzny o masie nadmiarowo szybko rosnącej wraz z masą organizmu mocno ograniczał rozmiary osobnika. Kręgowce takiego ograniczenia nie miały, skutecznie więc zasiedliły środowisko lądowe: najpierw płazy, potem gady, wreszcie dinozaury. Właściwie też gdzieś w tamtym okresie historii, ale dopiero wraz z powstaniem ssaków, miał miejsce następny punkt przełomowy dla analizy zasady antropicznej. Nie można zapominać, że dopiero powstanie ssaków spowodowało, że kręgowce zdecydowanie przewyższyły poziomem umysłowym konkurencyjne bezkręgowce. Wcześniej, kiedy na lądzie

Hubert Harańczyk

łaniami. Odtąd trudno rozdzielić spostrzeżenie Brandona Cartera – przystosowanie Wszechświata do przyszłego pojawienia człowieka, od procesu wręcz przeciwnego, to znaczy rozwoju życia przemieniającego Wszechświat, a w skutkach swego działania – przypadkowo lub nie – wiodącego do przyszłego pojawienia się świadomego obserwatora. Zadziałało tu coś na kształt sprzężenia zwrotnego. Trzeba zadać sobie następne pytanie: czy proces pojawiania się kolejnych form życia, który w końcu doprowadził do pojawienia się człowieka, zaliczyć należy również do procesu dostosowywania się Wszechświata czy uznać za coś odrębnego? To pytanie jest prostym następstwem zasady antropicznej. Na którąkolwiek z tych odpowiedzi się zdecydujemy, widać że przemiany poszły dalej (chociaż akurat w tamtym momencie prawie się zatrzymały). Wskutek zmiany składu atmosfery groźba przegrzania planety ustała, a zamiast niej wykształcił się zadziwiająco trwały stan równowagi, istniejący prawie przez siedemdziesiąt procent jej dotychczasowych dziejów. Jednokomórkowe glony zasiedlały powierzchnie przysadzistych kolumienek skalnych, stromatolitów, omywanych falami morskimi, a kolejne warstwy martwych, kamieniejących komórek jedynie pogrubiały te struktury. Błogosławieństwo efektu cieplarnianego powodowało, że temperatura mieściła się w stabilnych granicach – między temperaturą wrzenia wody a temperaturą krzepnięcia lodu. Nic innego się nie działo. Taki stan mógłby trwać do końca dziejów naszej planety. O powstaniu człowieka można by było zapomnieć... Jednak owa równowaga załamała się. Efekt cieplarniany nie wystarczył. Planeta zamarzła, zmieniła się w lodową kulę. Nadszedł kriogen – okres, który zostawił po sobie zdumiewające zmiany. Czy stało się to jeszcze w czasie jego trwania, czy zaszło już później, kiedy planeta rozmarzła – trudno dociec, dość powiedzieć, że nastąpiła eksplozja życia o zupełnie nowej, a bardzo różnej od poprzedniej, formie. Komórki połączyły się w agregaty, a wkrótce powstały nierozłącznie powiązane organizmy wielokomórkowe. Nowa strategia przyniosła triumf. Świat zasiedliła fauna Ediacara. Większość z tych form wymarła, jednak wśród skamieniałości można odnaleźć prototypy późniejszych grup wielokomór-

Il. 15. Bardzo mało prawdopodobne zdarzenie, jednak znacznie bardziej od epizodów wspomnianych w tekście. Piszący te słowa chciał zrobić zdjęcie tarczy Księżyca dla wykorzystania na wykładach. Nocny lot Praga – Kraków, samolot ATR 72; sobota, 19 grudnia 2015, godzina 23.02, amatorska kamera Canon PowerShot SX50 HS

dominowały płazy, gady czy nawet pierwsze dinozaury, wykorzystujące móżdżek (tak zwany „gadzi mózg”, obsługujący sprawnie zaledwie zasadnicze czynności życiowe organizmu), było inaczej. Nawet nie uwzględniając głowonogów, ale biorąc pod uwagę zdarzające się bardzo wolne tempo ewolucji bezkręgowców (więc prawdopodobnie ich wcześniejsze powstanie), to maleńkie pajączki Salticidae poziomem inteligencji prześcigały gady, a nawet dorównywały już małym ssakom – bardzo dobrym wzrokiem, precyzją rozpoznawania obrazu, zdolnością do pościgu z obejściem (czyli ataku poprzedzonego dokładnym rozpoznaniem terenu, a następnie przeprowadzonego z celowo wybranego przez napastnika kierunku), a wszystko to przy nadzwyczaj małej liczbie neuronów w paromilimetrowym ciałku. Przy zastrzeżeniu ograniczającej rozmiary osobnika wydolności układu natleniania krwi opartego na dyfuzji i drastycznego wzrostu masy szkieletu zewnętrznego wraz ze wzrostem rozmiarów ciała – a więc i masy mózgu – właśnie wtedy rozstrzygnęło się ostatecznie, że zasada antropiczna nie zabrzmiała: nie tylko Portia fimbriata i Phidippus pulcherinus przystosowane są do życia we Wszechświecie, ale i Wszechświat sprawia wrażenie, jakby był przystosowany, by skakuny mogły w nim żyć (il. 16). Na drodze ku zasadzie antropicznej pozostały tylko ssaki. Żyworodność jest cechą występującą u mniejszej liczby organizmów żywych. Żyworodne są skorpiony, niektóre rekiny i większość ssaków. Przedłużony pobyt w ciele matki nie jest korzystny dla niej samej, jednak zwiększa skuteczność przetrwania gatunku w drastycznie nieko-

ALMA MATER nr 226

69


Hubert Harańczyk

Z pustyni Kalahari współczesny człowiek wyruszył na podbój naszej planety, a wreszcie na Kongresie Kopernikańskim w sali nr 055 dawnego Instytutu Fizyki UJ, sformułował zasadę antropiczną. Na zakończenie warto pochylić się nad jej perspekIl. 16. Skoczek łąkowy (Salticus floricola). Skakun to najmniejsze zna- tywą światopoglądową. Zane autorowi zwierzątko, które niewątpliwie patrzy na swojego fotogra- sada ta stwarza pozór dowofa. Fotografowany skoczek po pierwszym błysku flesza unosi się nieco, du istnienia Boga. Tak nie rozgląda, i jak gwiazda filmowa, zaciekawiony, pozuje fotografowi do następnego zdjęcia; fot. 03-11-36 (lub 37), Minolta X-7A, Macro Rokkor jest. Nic w przyrodzie nie 3.5/50 (22/60), pierścienie pośrednie Vivitar AT-5: 36 mm + 20 mm wskazuje jawnie na istnienie + 12 mm, dwie lampy Unomat B24 auto+d(b), Fujicolor Superia 200. Boga. Wszelkie wskazówki Tatry Bielskie, Dolina Mąkowa, 1 sierpnia 2003 krytyczny sceptyk może rzystnych warunkach. Może owe gatunki zakwestionować, ale przyczyna jest porekinów zawdzięczają żyworodność epi- ważniejsza. Dowodu na istnienie Boga zodowi anoksji permskiej? Być może ssa- być nie może, zarówno z punktu widzenia ki także? A może to dopiero dziedzictwo ateisty – bo według niego Boga nie ma, jak zderzenia z planetoidą Chicxulub? Nie i z punktu widzenia chrześcijanina (według wiadomo. Jednak człowiek zawdzięcza nazewnictwa zbliżonego do klasyfikacji swojej żyworodności powstanie – jedy- kosmologów) – bo w jego przypadku nych w świecie żywym – niepowtarzal- zostałby naruszony dogmat o wolnej woli. Mając dowód istnienia Boga, tylko nych związków społecznych. Następnym mało prawdopodobnym głupiec byłby ateistą, a człowiek wierzący epizodem było urodzenie upośledzonego zostałby pozbawiony przyrodzonej woldziecka. Jego mutacja polegała na nieza- ności. Wiemy, że zakład Pascala nie jest rośniętym rozdzieleniu tchawicy i prze- wystarczającym rozstrzygnięciem. Leonardo da Vinci, przeciwstawiając łyku, co powodowało, że owo dziecko mogło się śmiertelnie zadławić. Jednak się manierze malarstwa średniowieczstało się inaczej. Upośledzone dziecko nego, napisał, że fraza malarza powinna nie tylko nie zadławiło się śmiertelnie, ale być niedbała, stwarzać pozór lekkiego przekazało swoje upośledzenie licznym niedopracowania, niejednoznaczności, potomkom, którzy opanowali zalety prze- bo wtedy efekt wywarty na widzu jest dłużonej wokalizy na zasobie powietrza najmocniejszy. Dla autora tego artykułu wydychanego z płuc, a nie – jak u innych to niewynikające z żadnych ogólniejszych ssaków – z żołądka, i bardzo skutecznie reguł, krótkotrwałe, acz niezwykłe piękno rozwinęli sposoby porozumiewania się zaćmień Słońca, jakie wypadło akurat na okres dziejów człowieka na planecie, spraz innymi osobnikami w grupie. Wydaje się, że mającym miejsce wia wrażenie celowo niedbałego autografu już po trwałym skrzyżowaniu przełyku Mistrza złożonego na swym dziele. Nawet z tchawicą ostatnim z nadzwyczaj mało jeśli błyskotliwe spostrzeżenie Brandona prawdopodobnych wydarzeń, które nie- Cartera było zupełnie przypadkowe, nawet oczekiwanie skumulowały się i doprowa- jeżeli wielokomórkowi następcy fauny dziły wreszcie do powstania dzisiejszego Ediacara są tylko krótkotrwałą, dziwaczną człowieka, był wybuch wulkanu Toba na ekstrawagancją w długich dziejach życia Sumatrze, około osiemdziesiąt tysięcy na naszej planecie, to na czas pobytu lat temu. Człowiekowate znalazły się człowieka na Ziemi przypadł okres, kiedy na skraju wymarcia. Przeżyła bardzo zaćmienia Słońca przez stale oddalający niewielka liczba ludzi, lecz wystar- się Księżyc są szczególnie piękne, a tak czająca dla zachowania różnorodności piękne być przestaną w okresie krótszym genetycznej i uniknięcia efektów chowu niż ten, jaki upłynął od czasów fauny wsobnego. Ocaleni z zimy wulkanicznej Ediacara do dzisiaj. zaczęli się odziewać (o czym świadczy Hubert Harańczyk przypuszczalny wiek mutacji wszy Instytut Fizyki im. Mariana Smoluchowskiego Wydział Fizyki, Astronomii odzieżowej), pojawiły się też pierwsze i Informatyki Stosowanej UJ zdobienia.

70

ALMA MATER nr 226

LITERATURA R.V. Damadian, Apparatus and Method for Detecting Cancer in Tissue, US Patent # 3,789,832 (filed 3/17/1972, granted 2/5/1974); patent. Damadiana na aparat do wykrywania raka w tkance. R. Damadian, M. Goldsmith, L. Minkoff, NMR in Cancer: XVI. FONAR Image of the Live Human Body, „Physiological Chemistry and Physics” 1977, t. 9, nr 1, s. 97–109; pierwszy obraz całego ciała pacjenta (klatka piersiowa Minkoffa). R. Damadian, Tumor Detection by Nuclear Magnetic Resonance, „Science” 1971, t. 171, s. 1151–1153; pierwsze pomiary czasów relaksacji T1 oraz T2 dla różnych tkanek, a także nowotworów. O. Daszkiewicz, J.W. Hennel, B. Lubas, T.W. Szczepkowski, Proton Magnetic Relaxation and Protein Hydration, „Nature” 1963, nr 200, s. 1006; pierwsze pomiary czasów relaksacji T1 w białku ustrojowym. P.C. Lauterbur, Image Formation by Induced Local Interactions: Examples Employing Nuclear Magnetic Resonance, „Nature” 1973, t. 242, s. 190–191; pierwsza praca Lauterbura o rozdzielczości przestrzennej, wysłana 30 października 1972, zaakceptowana 8 stycznia 1973, ukazała się 16 marca 1073. P. Mansfield, P.K. Grannell, A.N. Garroway, D.C. Stalker, Multi-pulse Line Narrowing Experiments: NMR „Diffraction” in Solids?, Proceedings of the First Specialized „Colloque AMPÈRE”, Nuclear Magnetic Resonance in Solids with Special Reference To Pulse Methods, High Resolution, Spin Dynamics and Related Phenomena, Kraków, 28 sierpnia – 1 września 1973; pierwsza praca Mansfielda, w której podał zasadę selektywnego wzbudzenia oraz zauważył obecność wektora sieci odwrotnej w sygnale zaniku swobodnej precesji. P. Mansfield, A.A. Maudsley, Medical Imaging by NMR, „British Journal of Radiology” 1977, t. 50, s. 188–194; pierwszy tomogram ludzkiego palca z wykorzystaniem techniki liniowego skanowania w 23 min. 1

Drugi pomysł Petera Mansfielda: Rozważmy spiny jądrowe zawarte w umieszczonym w pozycji r voxelu (czyli niewielkim sześcianie) przekroju próbki, dla którego zaszło zjawisko rezonansowego pochłaniania energii magnetycznej, dla nuklidów o czynniku żyromagnetycznym g. Jeśli lokalna gęstość spinowa wynosi r(r), to objętość dV jednego voxela przekroju próbki zawierać będzie r(r)·dV spinów. Pochodzący od jednego voxela próbki wkład do sygnału NMR, dS, zmierzony w polu magnetycznym, B0, w obecności gradientu pola magnetycznego, G, wyniesie: zarejestrowany w technice mieszania heterodynowego dla częstości rezonansowej gB0, tak zwanej częstości „on-resonance” dla całego przekroju, w którym zaszło zjawisko magnetycznego rezonansu jądrowego, oscylujący sygnał zaniku swobodnej precesji NMR w obecności gradientu pola magnetycznego ma postać (tak wyrażony wzór ma sens dla bardzo dużych gradientów pola magnetycznego, G, które wywołują znacznie szybszą utratę koherencji precesujących spinów niż proces relaksacji poprzecznej, czyli od czasów zaniku swobodnej precesji t << T ); wykładnik 2 w nawiasie zawiera wektor falowy, k (wyrażony w jednostkach przestrzeni odwrotnej) – to jest właśnie spostrzeżenie Wzory przedstawiające Mansfielda transformację Fouriera prowadzącą od przestrzeni prostej do przestrzeni odwrotnej i transformację Fouriera wiodącą od przestrzeni odwrotnej do przestrzeni prostej Wzory oraz il. 5 cytowane ze źródłowego podręcznika tomografii magnetyczno-rezonansowej NMR: P.T. Callaghan, „Principles of Nuclear Magnetic Resonance Microscopy”, Oxford Science Publications, Clarendon Press, Oxford 1991.

Paul Lauterbur zmarł 27 marca 2007, 3 lutego 2011 zmarł Andrzej Jasiński, natomiast 24 marca 2012 odszedł autor tego podręcznika – źródłowej monografii, „biblii” tomografii magnetyczno-rezonansowej, sir Paul T. Callaghan, 8 lutego 2017 zmarł sir Peter Mansfield. Odchodzą ojcowie tomografii magnetyczno-rezonansowej.


NACJONALIZM W ŚWIECIE IRAŃSKIM Spotkania otwarte

Domena publiczna

ednym z ciekawszych zagadnień, z którym przychodzi dziś badaczom różnych dyscyplin mierzyć się wyjątkowo często, jest nacjonalizm – wielowymiarowe zjawisko z pogranicza polityki, kultury i etniczności. Krakowscy iraniści postanowili podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat nacjonalizmu z jak najszerszą publicznością. Wraz z Pracownią Interdyscyplinarnych Badań Eurazjatyckich UJ przygotowali serię czterech spotkań „Nacjonalizm w świecie irańskim”, otwartych dla każdego, kto interesuje się nacjonalizmem, niekoniecznie tylko w ramach tytułowego świata irańskiego, czyli współczesnego Iranu, Afganistanu, Tadżykistanu czy Kurdystanu. Patronat nad całością objęło The Association for the Study of Persianate Societies, włączając je w swój międzynarodowy program „ASPS Virtual Series”. Serię spotkań otwarł 29 kwietnia 2021 wykład wygłoszony przez prof. Annę Krasnowolską – emerytowaną wykładowczynię Zakładu Iranistyki Instytutu Orientalistyki UJ. Prelegentka wprowadziła słuchaczy w złożone zagadnienie nacjonalizmu,

Mohammad-Reza Pahlawi (1941–1979)

Anna Krasnowolska

J

Mapa Iranu jako Matki-Ojczyzny (Bombaj)

zaznaczając, że stanowi ono samo w sobie niezwykle ciekawe zjawisko, nieustannie analizowane i opisywane przez badaczy irańskich (perspektywa wewnętrzna) oraz zachodnich (perspektywa zewnętrza). W ramach swojego wystąpienia zrekapitulowała stan badań, a także najważniejsze czynniki wpływające na kształtowanie się współczesnego irańskiego nacjonalizmu. Sięgnęła przy tym po Braudelowską perspektywę longue durée, która pozwoliła na uwypuklenie tego, co określiła mianem irańskiej matrycy kulturowej. Owa matryca, na którą składają się, między innymi, świadomość ciągłości historii, literatury czy języka, a także ciągłość wzorców polityczno-administracyjnych, odpowiada za kształtowanie irańskiej tożsamości w kontrze do innych etnosów (i innych tożsamości) występujących na Bliskim Wschodzie. Jako specjalistka w zakresie literatury perskiej, prof. Krasnowolska starała się ukazać irański nacjonalizm

od strony tekstualnej – poprzez krytyczną lekturę manifestów oraz programów politycznych wychodzących spod piór irańskich intelektualistów: Mirzy Fathalego Achund-zadego (1812–1878) czy Mirzy Agi-chana Kermaniego (1853–1896). Szczególną uwagę zwróciła także na XX-wieczne przekształcenia, wynikające z tendencji modernizacyjnych (okres panowania dynastii Pahlawich, 1925–1979), jak i demodernizacyjnych (okres republiki islamskiej, od 1979). Nie omieszkała przy tym wskazać na ciągłość samego procesu kształtowania się irańskiego nacjonalizmu i obecne w nim odniesienia do bliższej lub dalszej (także przedmuzułmańskiej) przeszłości. Jak sama zaznaczyła, przedstawiona przez nią perspektywa nie obejmuje całości obrazu, a jedynie pewne jego detale. Obraz ów został częściowo uzupełniony w trakcie późniejszej dyskusji, która obejmowała chwilami drobiazgową analizę zjawiska, dowodząc, że tego typu

ALMA MATER nr 226

71


Kurdyjska dziewczynka podczas referendum niepodległościowego; wrzesień 2017

muła uzupełniała zatem treści poruszane podczas pierwszego spotkania. Co więcej, dotykała właściwie tylko procesów zachodzących pod koniec XIX wieku i przez cały wiek XX – końcowa część wykładu została poświęcona ocenie najbardziej aktualnych tendencji nacjonalistycznych, które zyskały w Islamskiej Republice Iranu wielowektorowy wymiar. Z jednej bowiem strony, należałoby mówić o nacjonalizmie wewnątrzgrupowym, skierowa-

72

ALMA MATER nr 226

Afgańskie banknoty z wizerunkami Mohammada Da’ud-Chana (1953–1963 i 1973–1978) i Zahira-szacha (1933–1973)

nym do środka, bo spajającym wspólnotę wiernych. Z drugiej – o nacjonalizmie zewnątrzgrupowym, nakierowanym na państwo, który czyni z chrześcijan obrządku wschodniego zamieszkujących jego terytorium praktycznie pełnoprawnych obywateli i członków jednego narodu irańskiego. Trzecie spotkanie odbyło się 27 maja 2021 i było prowadzone przez dr hab. Joannę Bocheńską z Zakładu Iranistyki Instytutu Orientalistyki UJ, uznaną w świecie specjalistkę w dziedzinie kultury kurdyjskiej. Dlatego w tej odsłonie słuchacze mieli możliwość skonfrontowania mechanizmów kształtujących nacjonalizm irański z mechanizmami formującymi nacjonalizm kurdyjski. Zaproponowana przez prelegentkę perspektywa historyczna pozwoliła na pełniejsze zarysowanie problemu, który wbrew pozorom nie przedstawia się jednakowo we wszystkich regionach Kurdystanu. Odmienne warunki społeczno-polityczne panujące w Iraku, Iranie, Syrii czy Turcji sprawiają, że poczucie przynależności do jednego narodu kurdyjskiego bywa różnie interpretowane i rozwijane. Złożoność procesów kształtujących kurdyjską tożsamość znajduje bowiem swoje odzwierciedlenie także w złożoności kurdyjskiego nacjonalizmu. Choć zastosowana perspektywa historyczna mogłaby wydawać się zbyt ograniczona, to uzupełniona o perspektywę literaturoznawczą – pozwalała na ściślejsze ujęcie interesującego słuchaczy problemu. Szczególnie ciekawie przedstawiała się późniejsza dyskusja, która ujawniła mnogość odczytań kurdyjskiego nacjonalizmu i stanowiła cenne uzupełnienie półtoragodzinnego wykładu.

Czwarte, ostatnie, spotkanie zaplanowano na 10 czerwca 2021. Prowadził je dr Mateusz M.P. Kłagisz z Zakładu Iranistyki Instytutu Orientalistyki UJ. Wzorem prof. Anny Krasnowolskiej i dr hab. Joanny Bocheńskiej, postanowił przedstawić problem nacjonalizmu afgańskiego przede wszystkim w perspektywie historycznej, uzupełniając wykład o namacalne przejawy odgórnie modelowanego i moderowanego zjawiska, zauważalne w afgańskiej przestrzeni społeczno-kulturowej. Tym, co odróżniało wykład dr. Kłagisza od trzech wcześniejszych, okazał się sam problem obecności (lub nieobecności) nacjonalizmu obejmującego całość wieloetnicznego i wielojęzycznego społeczeństwa afgańskiego. Prelegent wyszedł od kluczowego pytania: Czy we współczesnym Afganistanie możemy mówić o jednym narodzie i jednym nacjonalizmie? Jak starał się wykazać, to, co najczęściej postrzega się jako nacjonalizm afgański (lub: ogólnoafgański), stanowi w rzeczywistości jakąś realizację nacjonalizmu pasztuńskiego, ocierającego się o etnocentryzm. Zwrot ku pasztuńskości był (i często wciąż bywa) bowiem trak-

Domena publiczna

Marcin Rzepka

spotkania są dobrą okazją do poszukiwania odpowiedzi także na temat nacjonalizmu w wydaniu polskim. Drugie ze spotkań odbyło się 13 maja 2021 i było prowadzone przez dr. hab. Marcina Rzepkę z Instytutu Religioznawstwa UJ, który kontynuował wątek rozpoczęty dwa tygodnie wcześniej przez prof. Krasnowolską, proponując jednak inną formę opisu. Jeśli bowiem prof. Anna Krasnowolska omawiała interesujące nas zagadnienie z perspektywy dominującej w Iranie społeczności muzułmańskiej (szyitów), to dr hab. Marcin Rzepka analizował je przez pryzmat jednej z trzech uznanych mniejszości religijnych – chrześcijan obrządku wschodniego, przede wszystkim Asyryjczyków i Chaldejczyków. Zaproponowana przez niego formuła odbiegała od tej, którą przyjęła prof. Krasnowolska, ponieważ została ujęta w ramy teoretyczne typowe dla badań kulturoznawczych. W ten sposób udało się prowadzącemu połączyć perspektywę religioznawczą z socjologiczną i przekroczyć klasyczny wykład historyczny. Zaproponowana for-

Republika Mahabadzka; narodowe symbole kurdyjskie


towany przez tamtejszych polityków jako swoiste remedium na bolączki trawiące całe społeczeństwo. Nacjonalizm jawił się jako uniwersalny środek zapewniający prawidłowy wzrost świadomości społecznej, a w dalszej perspektywie pozwalający na transformację tradycyjnych wzorców kulturowych w nowoczesne, analogiczne do tych, które socjolodzy odnajdują w społeczeństwach zachodnich. Za ciekawszą część ostatniego spotkania należy uznać komentarze do podejmowanych w latach

80. XX wieku prób przeniesienia na grunt afgański radzieckich wzorców postępowania z mniejszościami etnicznymi czy językowymi oraz wynikających z tego problemów, z jakimi musi mierzyć się dziś państwo afgańskie. Podstawowym celem spotkań było dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców, dlatego każde ze spotkań zorganizowano w wersji on-line. Wszystkie cieszyły się ogromną popularnością, więc tak sformułowany cel należy uznać za osiągnięty.

Wymiernym efektem wszystkich projektów będzie przygotowywana obecnie publikacja książkowa, na którą złożą się poszerzone wykłady wraz z zarejestrowanymi dyskusjami. Organizatorzy żywią bowiem przekonanie, że tak skonstruowana monografia będzie służyła nie tylko studentom studiów orientalistycznych, lecz także socjologom czy kulturoznawcom.

Mateusz M.P. Kłagisz

Instytut Orientalistyki UJ

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI JAKO PIERWSZY DAŁ KURDOM TO, CO NAJCENNIEJSZE – WIEDZĘ N

Archiwum fotograficzne Przedstawicielstwa Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce

ajstarsza uczelnia w Polsce – Uniwersytet Jagielloński – była jedną z pierwszych instytucji dających rodakom możliwość międzynarodowych kontaktów. Ta piękna, prawie siedmiowiekowa, tradycja znalazła także odzwierciedlenie we współpracy akademickiej z Kurdystanem. Uniwersytet Jagielloński stał się pierwszą polską uczelnią, która podpisała umowę o współpracy z uniwersytetami z Regionu Kurdystanu. Szybko urósł do rangi najważniejszego polskiego ośrodka kurdologii i uczelni, która wykształciła dużą grupę kurdyjskich magistrów i doktorantów. Okazją do przypomnienia tej chlubnej roli Uniwersytetu Jagiellońskiego było seminarium zorganizowane 10 maja 2021 w formie on-line przez przedstawicielstwo rządu Regionu Kurdystanu w Polsce oraz Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu, w ramach wydarzenia Festiwal Studiów Azjatyckich. Poruszone wówczas wątki zasługują na nieco głębszą analizę. Sprawy kurdyjskie zaistniały na Uniwersytecie Jagiellońskim już na przełomie lat 70. i 80. XX wieku, głównie

Studenci kierunku zarządzanie w turystyce na wycieczce w Regionie Kurdystanu. Była to nagroda od przedstawicielstwa Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce za najlepszy projekt strategii rozwoju branży turystycznej Regionu Kurdystanu; 2014

za sprawą Leszka Dzięgiela, profesora etnologii, autora książki Węzeł kurdyjski: kultura, dzieje, walka o przetrwanie, który zrealizował wiele badań terenowych w Kurdystanie, przez co do dziś zwany jest „ojcem polskiej kurdologii”. Równie

aktywnie współpracował ze mną i innymi przedstawicielami kurdyjskiej diaspory w Polsce przy tworzeniu w 1992 roku w Krakowie Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Kurdyjskiej. Organizacja ta została później przekształcona w, istniejące do

ALMA MATER nr 226

73


Spotkanie delegacji rektorów uniwersytetów kurdyjskich z władzami Uniwersytetu Jagiellońskiego rektorem UJ prof. Franciszkiem Ziejką oraz prorektor UJ prof. Marią Nowakowską; 2003

tworzenia i funkcjonowania studiów kurdologicznych. Gorącym orędownikiem utworzenia na UJ międzywydziałowych studiów nad Kurdystanem był prof. Andrzej Kapiszewski. Jego przedwczesna śmierć w 2007 roku opóźniła, niestety, na pewien czas powołanie takiego ośrodka. Nowym impulsem do rozwoju współpracy kurdyjskich uniwersytetów z Uniwersytetem Jagiellońskim były wydarzenia 2003 roku w Iraku. Wówczas to obalony został Saddam Husajn, a tym samym zakończyła się izolacja i wewnętrzne embargo, które iracki dyktator narzucił na Region Kurdystanu w 1992 roku. Region Kurdystanu wszedł w skład „nowego” Iraku jako jego najspokojniejsza i najstabilniejsza część, a iracka Fot. Archiwum fotograficzne Przedstawicielstwa Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce

dziś, Kurdyjskie Centrum Informacji i Dokumentacji, z którym – co warto zaznaczyć – szczególnie aktywnie współpracowała prof. Beata Kowalska i zespół naukowców z Instytutu Socjologii. Uniwersytet Jagielloński zawsze pozostawał otwarty na organizowanie i popularyzowanie wydarzeń poświęconych Kurdystanowi: konferencji, dyskusji, wystaw. Już w połowie lat 90. XX wieku toczyły się pierwsze rozmowy na temat utworzenia na UJ kierunku kurdologia. Z moją pomocą do Krakowa przybyła wówczas profesor Uniwersytetu Paryskiego Joyce Blau, wybitna kurdolog, która na spotkaniu z ówczesnym prorektorem UJ prof. Franciszkiem Ziejką dzieliła się doświadczeniami z Sorbony w zakresie

Uroczysta inauguracja działalności Pracowni Studiów Kurdyjskich na UJ; 2008

74

ALMA MATER nr 226

konstytucja z 2005 roku potwierdziła jego szczególną pozycję ustrojową. Region Kurdystanu zyskał status regionu federalnego i wiele politycznych oraz gospodarczych uprawnień, zwiększających jego samodzielność. Po latach izolacji kurdyjskie uczelnie zaczęły dążyć do otwarcia na świat, poszukując zagranicznych partnerów do współpracy. Ze strony Uniwersytetu Jagiellońskiego taka gotowość istniała od dawna, natomiast po stronie kurdyjskiej kluczowe okazało się zaangażowanie dr. Asmata Khalida. W 2003 roku był on rektorem Uniwersytetu w Duhoku, później pełnił też funkcję ministra edukacji Regionu Kurdystanu. Był głównym działaczem strony kurdyjskiej, który – na

Dr Abdulkarim Karim po pomyślnej obronie doktoratu na UJ; 2010

moje zaproszenie – organizował wizytę delegacji rektorów kurdyjskich uczelni w Polsce w celu podjęcia rozmów na temat sformalizowania współpracy. Asmat Khalid tak wspomina początki kontaktów z Polską: Trzy uczelnie z Kurdystanu były chętne do nawiązania współpracy ze znanymi zagranicznymi uniwersytetami. Poprosiłem o pomoc Ziyada Raoofa, który poinformował mnie, że jest ze strony Uniwersytetu Jagiellońskiego wstępne zainteresowanie partnerstwem z uczelniami z Kurdystanu. Do wizyty w Polsce doszło w 2003 roku. Rektorzy trzech uczelni: Uniwersytetu Salahaddin w Erbilu, Uniwersytetu w Suleimaniji oraz Uniwersytetu w Duhoku, spotkali się w Krakowie z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszkiem Ziejką, prorektor UJ prof. Marią Nowakowską oraz prof. Ewą Siemieniec-Gołaś. Rozpoczęte wówczas rozmowy przyniosły efekt w postaci umów o współpracy między Uniwersytetem Jagiellońskim a trzema wspomnianymi uniwersytetami z Regionu Kurdystanu. Dokumenty zostały podpisane


Uczestnicy kursu języka kurdyjskiego, organizowanego przez dr. Farhanga Muzaffara w Kurdyjskim Centrum Informacji i Dokumentacji: 2009

dla Kurdyjskiego Centrum Informacji i Dokumentacji w Krakowie. Dzięki ich obecności Centrum mogło poszerzyć zakres swoich aktywności: uruchomiono kurs języka kurdyjskiego, prowadzony przez Farhanga Muzaffara, równocześnie uczącego języka kurdyjskiego na UJ, dokąd przyjechał jako visiting professor na podstawie międzyuczelnianej umowy. Pod szyldem Kurdyjskiego Centrum Informacji i Dokumentacji studenci prowadzili też zespół tańca kurdyjskiego oraz prezentowali kurdyjską kulturę na licznych konferencjach i festiwalach, między innymi podczas Światowego

Dnia Migranta, festiwalu „Na rozdrożach kultury”, Pikniku Dyplomatycznego „Regiony Europy i świata” czy festiwalu Etno*c. Doktor Farhang Muzaffar (który rolę visitng professor połączył z obroną na UJ doktoratu z orientalistyki) był także współautorem wydanej w 2014 roku, wraz z prof. Andrzejem Pisowiczem i Andrzejem Bartczakiem, książki Gramatyka kurdyjska Sorani. Wariant używany w Erbilu. Kurdyjscy studenci zaangażowali się w rozwój współpracy samorządów studenckich. Dzięki ich zabiegom Zrzeszenie Studentów Kurdystanu podpisało

Fot. Archiwum fotograficzne Przedstawicielstwa Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce

30 września 2004. Wśród wyszczególnionych obszarów współpracy znalazły się: wspólne badania, wymiana publikacji, a także wymiana kadry akademickiej, magistrów, doktorantów oraz nauka języka kurdyjskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim. To była widoma, bardzo istotna oznaka nawiązanej współpracy. Pierwsza grupa młodzieży, która „przetarła szlaki” kolejnym kurdyjskim studentom, wyjeżdżała w specyficznych warunkach nowo otwierających się dla kurdyjskich naukowców zagranicznych opcji. Jak wspomina dr Ali Saeed, absolwent chemii na UJ: Zostałem mianowany wykładowcą Uniwersytetu w Duhoku, uczelni utworzonej w 1992 roku, która działała w trudnych warunkach z powodu embarga nałożonego na Irak, a mój uniwersytet potrzebował wykwalifikowanych kadr. Doktor Abdulkarim Karim, który również przyjechał z pierwszą grupą i uzyskał na UJ doktorat z biotechnologii, przyznaje szczerze: Marzyłem o wyjeździe za granicę na studia doktoranckie, ale nie wiedziałem nic o Polsce. Doktor Hevidar Taha, także należący do pionierskiej grupy na UJ (ukończył biologię), dodaje: Gdy składałem swoje dokumenty na studia w Polsce, nie wiedziałem jeszcze nic o tym kraju. Warto podkreślić, że „wypromowanie” Uniwersytetu Jagiellońskiego przez pierwszą grupę kurdyjskich absolwentów i coraz większa otwartość na świat Regionu Kurdystanu sprawiły, że dla kolejnych studentów wybór krakowskiej uczelni był już w pełni świadomy. Jak zauważa dr Zmnako Awrahman (doktorat obronił w Instytucie Nauk o Środowisku): Znałem polską kulturę i historię, zdecydowałem się na studia na UJ ze względu na jego pozycję wśród najlepszych uczelni świata. Pierwsze miesiące w Polsce były dla kurdyjskich studentów trudne. Problemy pomagała przezwyciężać życzliwa kadra akademicka. Profesor Salah Saeed, który na UJ uzyskał doktorat z fizyki, wspomina, że jego promotor, prof. Marek Szymoński, był dla niego jak ojciec. Podobnie uważa dr Hevidar Taha, wspominając o równych szansach i życzliwym traktowaniu na Uczelni: Kadra naukowa UJ nigdy nie dała nam odczuć, że jesteśmy obcokrajowcami. Stałego wsparcia kurdyjskim studentom udzielało przedstawicielstwo rządu Regionu Kurdystanu w Polsce – studenci natomiast byli ogromnym wsparciem

Ówczesny rektor UJ prof. Karol Musioł i prof. Salah Raza podczas uroczystości nadania mu tytułu doktora; 2009

ALMA MATER nr 226

75


Od lewej: dr Farhang Muzaffar, prof. Andrzej Pisowicz, Andrzej Bartczak, autorzy Gramatyki kurdyjskiej Sorani, na promocji swojej książki, zorganizowanej w Kurdyjskim Centrum Informacji i Dokumentacji; 2013

międzynarodowy zespół. Doktor Ali Saeed dodaje: Nauczyłem się wielu rzeczy, nowych technik laboratoryjnych, poszerzyłem swoje horyzonty i przygotowałem się do prowadzenia zespołu naukowego na uczelni w mojej ojczyźnie. O poszerzaniu horyzontów wspomina także Havind Ibrahim z Instytutu Amerykanistyki, obecnie piszący tam doktorat: Różnorodność panująca na Uniwersytecie Jagiellońskim to wspaniała rzecz, zwłaszcza dla studentów zajmujących się stosunkami międzynarodowymi. UJ przeniósł mnie z mojego lokalnego środowiska do globalnej atmosfery i poszerzył moje horyzonty. Doktor Amir Zebari (na UJ obronił doktorat z fizyki) dodaje z kolei:

Fot. Archiwum fotograficzne Przedstawicielstwa Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce

porozumienie o współpracy z samorządami studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechniki Krakowskiej. Kurdyjscy studenci i naukowcy z „grupy startowej”, która jako pierwsza przyjechała na UJ w 2004 roku, bez wątpienia stali się ambasadorami kurdyjskiej kultury w Polsce. Po latach pozytywnie oceniają studia na UJ. Doktor Abdulkarim Karim mówi: Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że zrobiłem doktorat na tym Uniwersytecie, moim promotorem był wspaniały, znany na świecie prof. Jan Potempa. Nasz projekt naukowy był realizowany z naukowcami z USA i innych krajów, mieliśmy świetny,

Hakim Husein podczas obrony doktoratu; 2014

76

ALMA MATER nr 226

Studia w Polsce umożliwiły mi prowadzenie zaawansowanych badań w jednym z najlepszych europejskich laboratoriów, a także branie udziału w międzynarodowych konferencjach. W zgodnej opinii kurdyjskich absolwentów Uniwersytet Jagielloński zapewnił im wysoki poziom nauki, dobrą i przyjazną atmosferę, a co najważniejsze – odpowiednie kompetencje do rozwijania swojej kariery. Potwierdzają to ich dalsze losy. Doktor Hakim Husein, który ukończył studia doktoranckie na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej, pracuje w Urzędzie Rady Ministrów rządu Regionu Kurdystanu i jest autorem kilku książek na temat zarządzania jakością, stał się też jednym z pierwszych w Kurdystanie ekspertów w tej dziedzinie. Podkreśla: To studia na Uniwersytecie Jagiellońskim dały mi wiedzę, którą mogę się teraz dzielić, dzięki której jestem autorem książek i pracuję dla premiera Regionu Kurdystanu. Profesor Salah Saeed jest rektorem Uniwersytetu Charmo w Regionie Kurdystanu i również podkreśla, że rozwój kariery zawdzięcza studiom na UJ: Nauczyły mnie, jak być niezależnym i efektywnym naukowcem, te doświadczenia pomogły mi zostać rektorem. Doktor Amir Zebari jest dyrektorem wydziału fizyki na Uniwersytecie Salahaddin. Na tej samej uczelni pracują kolejni absolwenci UJ: dr Farhang Muzaffar był prodziekanem wydziału pedagogicznego, a obecnie karierę akademicką łączy z pracą w powołanej przez premiera Regionu Kurdystanu komisji do spraw reformy szkolnictwa, dr Abdulkarim Karim koordynował pracę zespołów badawczych na Uniwersytecie Salahaddin, a obecnie odbywa studia postdoktoranckie na Uniwersytecie Jagiellońskim, dr Ali Saeed założył na Uniwersytecie w Duhoku jedno z największych laboratoriów w Kurdystanie. Na tej samej uczelni pracuje dr Hevindar Taha. Co warte podkreślenia, wszyscy pielęgnują swoje związki z Polską (także poprzez założenie rodziny) – powołali w Kurdystanie Kurdish-Polish Friendship Society, jak wyjaśnia doktor Farhang, aby pokazać w Kurdystanie Polskę – jej kulturę, tradycje, film i muzykę. Pozytywnie współpracę z kurdyjskimi studentami oceniają też ich wykładowcy i profesorowie. Profesor Andrzej Pisowicz, iranista i poliglota, wspomina, że współpraca naukowa z dr. Farhangiem Muzzafarem pozwoliła mu opanować język kurdyjski. Profesor Marek Szymoński także miło wspomina współpracę z kurdyjskimi


Doktor Amir Zebari odbiera gratulacje po pomyślnej obronie doktoratu; 2014

nomicznych po obu stronach i trudności z dostaniem wizy. Kwestie te szerzej naświetla prof. Szymoński: Jak wszyscy wiemy, doktorat jest istotnym etapem na drodze kształcenia nowych kadr naukowych i akademickich, ale równie istotną sprawą jest możliwość kontynuacji kontaktów i współpracy naukowej dla umożliwienia dalszego rozwoju naukowego i pełnego wykorzystania nabytych umiejętności. W tym kontekście wyraźnie widzę brak odpowiednich rozwiązań, które by umożli-

wiały kontynuację efektywnej współpracy naukowej z wypromowanymi doktorami UJ, w moim przekonaniu ze stratą dla obu stron. Mimo istniejących problemów kontakty Uniwersytetu Jagiellońskiego z uniwersytetami z Regionu Kurdystanu można z perspektywy kilku dekad ocenić jako owocne i mające duże szanse na dalszy prężny rozwój.

Ziyad Raoof

pełnomocnik rządu Regionu Kurdystanu w Polsce

Fot. Archiwum fotograficzne Przedstawicielstwa Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce

naukowcami, których był promotorem – Salahem Saeedem i Amirem Zebarim: Obaj byli nie tylko zdolnymi fizykami, ale również bardzo zdeterminowanymi i ciężko pracującymi osobami, czego świadectwem jest nie tylko terminowe ukończenie prac doktorskich, ale i liczba ośmiu artykułów naukowych opublikowanych na podstawie uzyskanych wyników w bardzo dobrych czasopismach naukowych o zasięgu międzynarodowym. [...] Poznaliśmy ich też jako godnych przedstawicieli swojego narodu, dumnych z jego historii i tradycji. Choć umowa o współpracy UJ z trzema kurdyjskimi uniwersytetami wygasła formalnie w 2012 roku, kontakty z Regionem Kurdystanu nadal się rozwijają. Kluczową rolę odgrywa tu Pracownia Studiów Kurdyjskich UJ, od momentu założenia w 2008 roku kierowana przez dr hab. Joannę Bocheńską, której udało się zebrać w Pracowni zespół znakomitych kurdologów. Uniwersytet Jagielloński pozostaje uczelnią organizującą ważne wydarzenia poświęcone Kurdystanowi, wiele z nich we współpracy z przedstawicielstwem rządu Regionu Kurdystanu w Polsce. Warto wspomnieć chociażby o międzynarodowej konferencji Diverse Heritage of Yazidi Tradition w 2013 roku, realizowanym przez studentów Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej projekcie „Erbil – stolica turystyki krajów arabskich” (2014), spotkaniu na tym samym wydziale z wybitnym kurdyjskim reżyserem Bahmanem Ghobadim (2014) czy o seminarium eksperckim Sukcesja do umów dwustronnych na przykładzie ewentualnej niepodległości Kurdystanu oraz umów międzynarodowych pomiędzy Irakiem a Polską (2015). Zawarte zostały też nowe umowy z partnerami z Regionu Kurdystanu. W 2019 roku UJ podpisał Memorandum of Understanding z Uniwersytetem Tishk w Erbilu, a w 2021 roku Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej – list intencyjny na temat współpracy z Wydziałem Turystyki i Hotelarstwa Uniwersytetu w Duhoku. Współpraca kurdyjskich uczelni z Uniwersytetem Jagiellońskim napotyka jednak pewne przeszkody. Niektóre projekty naukowe, inicjowane przez obie strony, nie zostały zrealizowane ze względu na brak funduszy. Kurdyjscy absolwenci zwracają też uwagę na trudności w uzyskaniu wizy do Polski po zakończeniu studiów. Doktor Amir Zebari mówi z żalem: Niestety, moja współpraca naukowa z zespołem z Polski zatrzymała się z powodu problemów eko-

Wizyta delegacji z uniwersytetów z Kurdystanu i Iraku na UJ; 2019

ALMA MATER nr 226

77


SCHOLARIS

METODY I FORMY OCHRONY DZIEDZICTWA KULTUROWEGO, ZABYTKÓW I ZIELENI 7. edycja konferencji naukowej z cyklu „Prawne formy ochrony zabytków i opieki nad zabytkami”

dniach 5–6 maja 2021, już po raz siódmy, zorganizowana została konferencja naukowa z cyklu „Prawne formy ochrony zabytków i opieki nad zabytkami”, której celem jest umożliwienie prezentacji interdyscyplinarnych zagadnień związanych z ochroną dziedzictwa kulturowego oraz jego wartością we współczesnym świecie. W tym roku tematem przewodnim wydarzenia były Metody oraz formy ochrony dziedzictwa kulturowego, zabytków i zieleni. W przedsięwzięciu wzięło udział ponad 200 uczestników z Polski i zagranicy. Referaty wygłosiło 90 z nich. Podobnie jak w ubiegłym roku, konferencja miała wymiar międzynarodowy i z powodu sytuacji epidemicznej wywołanej pandemią COVID-19 odbyła się w formie zdalnej przy wykorzystaniu platformy MS Teams. Została zorganizowana przez Koło Naukowe Prawnej Ochrony Dóbr Kultury Towarzystwa Biblioteki Słuchaczów Prawa UJ, działające pod opieką naukową prof. Piotra Dobosza – prodziekana ds. studiów administracyjnych oraz prawa własności intelektualnej i nowych mediów Wydziału Prawa i Administracji UJ. Współorganizatorem był Instytut Prawa Ochrony Dziedzictwa. Interdyscyplinarność oraz wieloaspektowość materii ochrony dziedzictwa kulturowego przejawiała się w podejmowanych przez prelegentów tematach referatów, które wpisywały się w zaproponowane przez organizatorów konferencji panele tematyczne: sytuacja prawna indywidualnych właścicieli obiektów zabytkowych, samorząd terytorialny oraz administracja państwowa w służbie ochrony dziedzictwa kulturowego, działalność organizacji pozarządowych na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego, zarządzanie 78

ALMA MATER nr 226

dziedzictwem kultury, problemy ochrony klimatu, środowiska i zieleni związane z dziedzictwem kulturowym, bogactwo i różnorodność dziedzictwa kulturowego Krakowa, ochrona polskiego dziedzictwa kulturowego poza granicami kraju, międzynarodowe i unijne aspekty ochrony dziedzictwa kulturowego, wyzwania stojące przed prawem ochrony zabytków, dziedzictwo kulturowe i zieleń, muzealnictwo, konserwatorstwo, współczesne problemy i zagrożenia związane z obrotem dziełami sztuki, a także bezpieczeństwo desygnatów dziedzictwa kulturowego. Konferencję swoim patronatem honorowym objęli: prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, przewodniczący Rady Miasta Krakowa dr Dominik Jaśkowiec, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ prof. Jerzy Pisuliński, Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków ICOMOS–Polska, Narodowy Instytut Dziedzictwa, a także Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków. Patronat medialny nad

wydarzeniem sprawowały pismo Uniwersytetu Jagiellońskiego „Alma Mater” oraz czasopismo „Wiadomości Konserwatorskie – Journal of Heritage Conservation”. W skład Komitetu Naukowego tegorocznej edycji konferencji weszli przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych, podejmujący w swojej pracy problematykę ochrony dziedzictwa kulturowego. Przewodniczącą Komitetu była prof. Iwona Niżnik-Dobosz, zaś jego członkami: dr hab. Monika Bogdanowska, prof. Paweł Chmielnicki, prof. Piotr Dobosz, prof. Dmitro Iwanowicz Dzwinczuk, dr Maria Karcz-Kaczmarek, prof. Peter Kónya, dr hab. Jerzy Korczak, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. inż. arch. Dominika Kuśnierz-Krupa, dr hab. Marcin Marcinko, dr hab. Alina Miruć, profesor AEH, prof. inż. arch. Maciej Motak, dr hab. Mieczysław Rokosz, dr hab. Mateusz Stępień, profesor UJ, dr hab. Katarzyna Zalasińska. Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego konferencji był mgr Witold Górny, jego zastępcami – mgr Adam Kozień i mgr Anna Mazur, sekretarzem –

Joanna Kotulska

W

Inauguracja konferencji – przemawia mgr Witold Górny (pierwszy z lewej w drugim rzędzie)


Joanna Kotulska

Joanna Kotulska, członkowie to Zuzanna Dominiczak, Karolina Gawron, Jan Kłapa, mgr Bartosz Mazurek, Aleksander Pyrzyk, Karolina Szafarowicz, Tomasz Waltoś. Konferencja rozpoczęła się 5 maja 2021 krótkimi przemówieniami dr Małgorzaty Jantos – przewodniczącej Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa, prof. Jerzego Pisulińskiego – dziekana Wydziału Prawa i Administracji UJ, prof. inż. arch. Marii Jolanty Żychowskiej – redaktor naczelnej „Wiadomości Konserwatorskich – Journal of Heritage Conservation”, Rity Pagacz-Moczarskiej – redaktor naczelnej miesięcznika „Alma Mater”, oraz prof. Piotra Dobosza – prodziekana Wydziału Prawa i Administracji UJ, którzy w imieniu patronów honorowych i medialnych powitali uczestników. Bezpośrednio po ceremonii otwarcia uczestnicy wysłuchali referatów inauguracyjnych. Pierwszy przygotowany został przez profesorów z Ukrainy: prof. Dmitro Iwanowicza Dzwinczuka (Narodowy Techniczny Uniwersytet Nafty i Gazu w Iwano-Frankiwsku) oraz prof. Oleksandrę Wasiliwną Kaczmar (Przykarpacki Uniwersytet Narodowy im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku), i nosił tytuł Dziedzictwo kulturowe w obwodzie iwano-frankiwskim: problemy ochrony i zachowania. Jako drugi głos zabrał prezes Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie dr hab. Mieczysław Rokosz (Uniwersytet Jagielloński), wygłaszając referat Dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe. Natura i kultura – harmonia i konflikty. Następnie wyniki swoich badań naukowych zaprezentowała prof. inż. arch. Dominika Kuśnierz-Krupa (Politechnika Krakowska) w referacie Nieoczywiste dziedzictwo – problematyka ochrony konserwatorskiej układu urbanistycznego Dąbrowy Tarnowskiej. W dalszej kolejności referat Nakaz konserwatorski w praktyce. Wybrane przykłady zaprezentowała dr hab. Monika Bogdanowska (Politechnika Krakowska) – małopolski wojewódzki konserwator zabytków. Kolejny referat, Formy ochrony krajobrazu kulturowego w Polsce – wyzwania i perspektywy rozwoju, został przedstawiony przez dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu dr hab. Katarzynę Zalasińską (UW). Na koniec pierwszej części sesji inauguracyjnej wygłoszony został referat dr. hab. Jerzego Korczaka, profesora UW, zatytułowany Park wiejski – symbioza

Podsumowanie obrad konferencyjnych – przemawia prof. Iwona Niżnik-Dobosz (trzecia z lewej w dolnym rzędzie)

ochrony zabytków, ochrony przyrody i krajobrazu, na przykładzie województwa dolnośląskiego. W drugiej części referatów inauguracyjnych swoje wystąpienia wygłosili: prof. inż. arch. Maciej Motak z Politechniki Krakowskiej (Zarys dziejów ochrony historycznych układów urbanistycznych w Krakowie), dr. hab. Marcin Marcinko z UJ (Kwestia ochrony dóbr kulturalnych podczas działań wojennych na terytoriach kontrolowanych przez niepaństwowe grupy zbrojne), dr hab. Mateusz Stępień, profesor UJ (Prawo wobec konfucjańskiego ideału estetyzacji życia), dr hab. Ewa Kozień, profesor UEK (Zarządzanie dziedzictwem kulturowym poprzez projekty), oraz prof. Piotr Dobosz z UJ (Pomnik historii – potrzeba udoskonalenia rozwiązań prawnych a nieodzowność uznania za pomnik historii polskich dworów ziemiańskich). Bezpośrednio po sesji inauguracyjnej rozpoczął się panel w języku angielskim. Wśród prelegentów znaleźli się, między innymi, prof. Luis-Javier Capote-Pérez, (Universidad de La Laguna) oraz dr Alicja Jagielska-Burduk (Uniwersytet Opolski) z wystąpieniem Head of a Young Woman by Picasso: Spanish and Polish Law Perspectives, dr. Ricardo Arlindo Dias Neves, (Universität Heidelberg oraz Universidade Federal do Rio Grande do Sul) – Art Crime: Case Studies, oraz dr Małgorzata Węgrzak (Uniwersytet Gdański) – The Principle of Access To Cultural Heritage in Relation To Intellectual Property Law – The Challenges in the Post-crisis World. Podczas pierwszego dnia konferencji odbył się jeszcze jeden panel w języku polskim. Drugi dzień konferencji rozpoczęło wystąpienie rektora Uniwersytetu Preszowskiego w Preszowie prof. Petera Kónyi, zatytułowane Kolegium ewangelickie w Preszowie jak zabytek architektury, szkolnictwa wyższego i kultury trzech

wieków. Duża liczba propozycji referatów zgłoszonych na tegoroczną konferencję oraz ich wysoki poziom merytoryczny spowodowały, że dalsze obrady drugiego dnia odbywały się w dwóch równolegle przebiegających panelach. Kolejne sesje konferencyjne podzielone były tematycznie i podejmowały szeroką i wieloaspektową problematykę dotyczącą kwestii ochrony dziedzictwa kulturowego. Z roku na rok konferencje z cyklu „Prawne formy ochrony zabytków i opieki nad zabytkami” cieszą się coraz większą popularnością. Uczestnicy kolejnych edycji wydarzenia reprezentują coraz różnorodniejsze dyscypliny naukowe oraz branże praktyczne, których funkcjonowanie związane jest z ochroną dziedzictwa kulturowego. Świadectwem tego jest fakt, że prezentowane w toku obrad tegorocznej konferencji referaty poruszały szeroko pojętą problematykę ochrony dziedzictwa kulturowego, między innymi w wymiarach: prawnym, architektonicznym, kulturalnym, społecznym, menedżerskim, ekonomicznym, historycznym oraz urbanistycznym. Prezentujące bardzo wysoki poziom merytoryczny wystąpienia konferencyjne, jak i toczone po nich dyskusje wykazały, że kwestie ochrony dziedzictwa kulturowego należy podejmować w sposób interdyscyplinarny i wieloaspektowy. Pragniemy więc już teraz serdecznie zaprosić wszystkich Państwa na kolejną – ósmą już – edycję konferencji naukowej z cyklu „Prawne formy ochrony zabytków i opieki nad zabytkami”, mając nadzieję, że po dwóch latach organizacji konferencji w formie zdalnej, wiosną 2022 roku będziemy mogli spotkać się z Państwem w Krakowie osobiście.

Witold Górny Adam Kozień

Katedra Prawa Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji UJ

ALMA MATER nr 226

79


ZAKOŃCZENIE I EDYCJI STUDIÓW POLSKICH – JĘZYK, KULTURA, SPOŁECZEŃSTWO ył luty 2019 roku, gdy w kilka osób zebraliśmy się w gabinecie ówczesnego dyrektora Centrum Języka i Kultury Polskiej w Świecie prof. Waldemara Martyniuka, by zastanowić się nad pomysłem utworzenia studiów wspólnych dla obcokrajowców. Profesor Iwona Janowska, kierująca wówczas Katedrą Języka Polskiego jako Obcego, przedstawiła prawie gotowy program. Studia te miały być (i nadal są) odpowiedzią na potrzeby obcokrajowców uczących się języka polskiego jako obcego na rodzimych uniwersytetach, którzy chcieliby następnie kontynuować naukę w Polsce. Pracownicy naukowi i dydaktyczni naszego Centrum zaczęli przygotowywać sylabusy poszczególnych przedmiotów, a mnie powierzono funkcję kierownika kierunku, co było nie lada zaszczytem. Niespełna dwa miesiące później, 5 kwietnia 2019, dziekan Wydziału Polonistyki prof. Renata Przybylska podpisała umowę ze stroną chińską – Chinese Institute of International Education Co., Ltd. Podczas wizyty w Chinach towarzyszyli jej ówczesny prodziekan prof. Jarosław Fazan oraz prof. Waldemar Martyniuk. W ślad za umową ruszył pierwszy nabór na Studia polskie. Ze względu na specyfikę języka polskiego postano-

Od lewej: Sirui Chen (Piotr), dr hab. Piotr Horbatowski, Joanna Machowska

80

ALMA MATER nr 226

Fot. Adam Koprowski

B

Uroczyste zakończenie I edycji studiów polskich. Od prawej stoją: Joanna Machowska, dr hab. Piotr Horbatowski, Jiaqi Sun (Agata), w głębi dziekan Wydziału Polonistyki, prof. Jarosław Fazan; aula Collegium Novum, lipiec 2021

wiono, że studia licencjackie dla osób chętnych z Chin będą trwały cztery lata (osiem semestrów). W trakcie pierwszych czterech semestrów studenci w rodzimej szkole wyższej mieli zrealizować kanon przedmiotów przewidzianych dla studiów licencjackich na uczelniach chińskich oraz opanować podstawy języka polskiego. Trzeci i czwarty rok studiów (kolejne cztery semestry) miały odbywać się na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas około 1110 godzin zajęć za najważniejsze uznano skoncentrowanie się przede wszystkim na praktycznej nauce języka polskiego: rozumieniu tekstu, wypowiedzi ustnej, redakcji i kompozycji tekstów, leksyce, frazeologii i gramatyce. Na czwartym roku zaplanowano uczestnictwo także w zajęciach z przekładu (polsko-chińskiego i chińsko-polskiego). W każdym semestrze przewidziano też zajęcia do wyboru: kultura oraz realioznawstwo Polski, teatr i kino polskie, komunikacja międzykulturowa, język polski na tle innych języków. W piątym i szóstym semestrze studenci

powinni uczestniczyć w proseminarium, a w siódmym i ósmym – w seminarium licencjackim, które miało się zakończyć napisaniem pracy licencjackiej w języku polskim. I tak, po planowych dwóch latach nauki w Chinach, na początku września 2019 roku 22 chińskich studentów wylądowało na lotnisku w Warszawie, by zmierzyć się z wyzwaniami, jakie niosą studia w Polsce, prowadzone już wyłącznie po polsku. Rozpoczął się wstępny kurs języka polskiego, na którym wyrównywano poziom, bo znajomość języka nie była u wszystkich taka sama. Studenci zwiedzali również muzea Krakowa i brali udział w warsztatach – piekli obwarzanki i poznawali sztukę kaligrafii w opactwie benedyktynów w Tyńcu. Mieli też asystentkę, ich rówieśniczkę, wówczas studentkę MISH-u na Uniwersytecie Jagiellońskim Gabrielę Legutko, do której mogli się zwrócić z każdym problemem. W programie studiów znalazł się również program turystyczny. Pragnęliśmy,


Od lewej: Yihan Wang (Teresa), Joanna Machowska, w głębi prof. Waldemar Martyniuk

Na początku lipca 2021 roku odbyły się obrony prac licencjackich studentów pierwszej edycji Studiów polskich, a po nich nadszedł dzień podziękowań i serdecznych życzeń dalszych sukcesów. Młodych licencjatów w reprezentacyjnej auli Collegium Novum pożegnali 12 lipca 2021 prof. Jarosław Fazan, dziekan Wydziału Polonistyki, dr hab. Piotr Horbatowski, dyrektor Instytutu Glottodydaktyki Polonistycznej (dawniej Centrum Języka i Kultury Polskiej w Świecie), kierownik studiów Joanna Machowska oraz nauczyciele i wykładowcy. Uroczystość zakończyła się w kawiarni U Pęcherza w Collegium Maius przy pysznych przekąskach i lampce wina. Od października 2021 roku z programem studiów będzie się już zmagać kolejna, druga, edycja studiów polskich.

batowski – wykonali tytaniczną pracę, przygotowując studentów do napisania i obrony licencjatu, starając się, by – mimo nauczania on-line – studenci czuli prawdziwe wsparcie i pomoc. A oto kilka tematów prac licencjackich ukazujących, jak doskonały rezultat można osiągnąć wytężoną pracą, nawet w zaskakująco niesprzyjających warunkach: Język filmowy Romana Polańskiego na podstawie ekranizacji dramatu Szekspira „Makbet”, Rozwój feminizmu w Polsce w XX wieku i jego wpływ na współczesne społeczeństwo, Fantazja i rzeczywistość w „Domu dziennym, domu nocnym” Olgi Tokarczuk oraz „Zmęczenie życiem i śmiercią” Mo Yan (próba porównania), Analiza filmu „Pianista” Romana Polańskiego z perspektywy Chińczyków, „Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego i „Wędrówka na Zachód” Wu Czeng-en, czyli dlaczego polska powieść fantastyczna może podobać się mieszkańcom Państwa Środka?

Joanna Machowska

Instytut Glottodydaktyki Polonistycznej UJ

Fot. Adam Koprowski

Fot. Adam Koprowski

aby studenci zwiedzili główne polskie miasta: Warszawę, Wrocław, Poznań, Gdańsk, a także ważne historycznie i kulturowo miejsca: Auschwitz, kopalnię soli w Wieliczce i Zakopane. Chcieliśmy, by zobaczyli piękno Pienin w czasie spływu Dunajcem. Niestety, z długiej listy zdążyli odwiedzić tylko Warszawę i Auschwitz. Pandemia pokrzyżowała dużą część znakomicie przygotowanego programu, a wiele zamierzeń wywróciła do góry nogami, stawiając nas wszystkich przed wyzwaniami, jakich nigdy jeszcze nie było nam dane doświadczyć, wobec których nie wiedzieliśmy, jak postępować. Nie chcieliśmy jednak być i – jestem głęboko przekonana – nie byliśmy bezradni. Pracowaliśmy ciężko i wytrwale przez pozostałe semestry, aby doprowadzić całe przedsięwzięcie do planowego zakończenia. Promotorzy prac licencjackich – dr Tamara Czerkies i dr hab. Piotr Hor-

W pierwszym rzędzie, od prawej: Luwei Li (Róża) oraz goście absolwentek, w drugim rzędzie Xiaoqing Ma (Krysia) i Yu Lin (Klaudia)

Od lewej: Liu Yuxuan (Kasia), Ying Yang (Daria), Yan Yu Duan (Anna) i Jiang Tingting (Kalina)

W pierwszym rzędzie od lewej: dr Dominika Bucko, dr Beata Terka, dr Małgorzata Banach, dr Tamara Czerkies, w drugim rzędzie od lewej: mgr Iwona Żmuda, dr Adam Świątek

ALMA MATER nr 226

81


STUDENCKI OŚRODEK WSPARCIA i ADAPTACJI UJ POMAGA STUDENTOM ZAGRANICZNYM M

nich liczną grupę stanowią osoby pochodzenia polskiego, głównie z Europy Wschodniej, ale także ze Stanów Zjednoczonych czy krajów skandynawskich. Zespół specjalistów SOWA, który tworzą psychologowie, psychoterapeuci, interwenci kryzysowi oraz lekarz psychiatra, zapewnia studentom zagranicznym profesjonalną pomoc psychologiczną w języku angielskim i stara się stworzyć bezpieczne warunki do poufnej, dyskretnej rozmowy na każdy temat. W pierwszym półroczu 2021 roku w Ośrodku odbyło się około 150 konsultacji z udziałem studentów z zagranicy (dla porównania, w latach 2019–2020 usług tych w skali roku było o około 30 procent więcej). O dostępności oferty dla obcokrajowców SOWA informuje poprzez uczestnictwo w wydarzeniach promocyjnych inaugurujących rok akademicki – na przykład Intro Days, Introduction Days czy Junior Day. Dodatkowo na początku

każdego semestru do wszystkich studentów wysyłana jest – w językach polskim i angielskim – informacja mailowa o możliwości skorzystania na Uniwersytecie z pomocy psychologicznej. Wiadomość taka pojawia się także na Facebooku, Instagramie oraz stronie internetowej UJ, a na stronie www. sowa.uj.edu.pl umieszcza się krótki film, zachęcający wszystkich doświadczających kłopotów w obszarze zdrowia psychicznego do korzystania z oferowanego w SOWA wsparcia. Do najczęstszych problemów, z którymi zgłaszają się studenci zagraniczni, należą: nieumiejętność radzenia sobie ze stresem, wysoki poziom lęku (w tym lęk o zdrowie, lęki społeczne, ataki paniki), zaburzenia nastroju, a także depresja. Niejednokrotnie kryzysy, których doświadczają obcokrajowcy podczas pobytu w Polsce, wynikają z przewlekłych zaburzeń psychicznych wcześniej nierozpoznanych Nathan McDine

isją i celem Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji SOWA UJ (Student Centre for Support and Adaptation SOWA UJ) jest krótkoterminowa pomoc psychologiczna, udzielana studentkom i studentom oraz doktorantkom i doktorantom Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oferta skierowana jest do wszystkich potrzebujących wsparcia, bez względu na rasę, religię, pochodzenie etniczne czy narodowe oraz orientację seksualną bądź tożsamość płciową. Uniwersytet Jagielloński swoją bogatą ofertą dydaktyczną przyciąga osoby nie tylko z odległych zakątków naszego kraju, ale i z całego świata. Młodzi ludzie studiujący na UJ przez okres od jednego do kilku semestrów są zazwyczaj stypendystami lub uczestnikami międzynarodowych programów i wymian. Część cudzoziemców studiuje w pełnym cyklu dydaktycznym w ramach studiów magisterskich. Wśród

82

ALMA MATER nr 226


Nathan McDine

lub których leczenie zostało przerwane w miejscu zamieszkania. Czasem zagraniczni studenci przyjeżdżają do Polski bez zabezpieczenia odpowiedniej ilości leków lub rezygnują z dotychczasowego leczenia psychiatrycznego. Bywa, że trudności w zakresie zdrowia psychicznego nasilają się podczas pobytu za granicą (w Polsce) ze względu na problemy adaptacyjne, związane z przebywaniem w odległym, zarówno fizycznie, jak i kulturowo, kraju. Innymi czynnikami są: izolacja społeczna, brak wsparcia ze strony najbliższych, poczucie samotności – rozumiane dosłownie jako brak kontaktów rodzinnych i przyjacielskich, ale także osamotnienie w rozumieniu psychologicznym. Zdarza się bowiem, że mimo możliwości nawiązania kontaktów społecznych do takiej inicjacji nie dochodzi. Być może powodem jest tu świadomość tymczasowości pobytu w Polsce. Niekiedy studenci z zagranicy jako problem wskazują zmaganie się z wciąż pokutującymi uprzedzeniami wobec ich wyglądu, kraju pochodzenia, wyznania, orientacji, narodowości, a także przesadne zainteresowanie ich osobami. Trudności w obszarze adaptacji do nowych warunków wynikają również ze słabej znajomości języka angielskiego i (najczęściej) całkowitego braku znajomości języka polskiego. W skrajnych przypadkach można zaobserwować – zwłaszcza u osób posługujących się innym alfabetem niż łaciński (na przykład chińskim) – duże poczucie zagubienia i dezorientacji w poruszaniu się na Uniwersytecie, w urzędach czy po mieście. Sporą trudność stanowi także kompletowanie dokumentów uczelnianych czy rozwiązywanie problemów prawnych dotyczących pobytu w obcym kraju (pozwolenie na pobyt, ubezpieczenie zdrowotne czy pomoc medyczna). Warto zauważyć, że powyższe wyszczególnienie to przykłady jedynie niektórych problemów sygnalizowanych przez studentów zagranicznych podczas konsultacji w SOWA. Język to nie tylko treść poszczególnych słów, ale także nośnik emocji – i w tym aspekcie okazać się może, że pomoc psychologiczna dla studentów zagranicznych to w pracy psychologa spore wyzwanie. Kluczową kwestią wpływającą na jej jakość może stać się właśnie bariera językowa. Posługiwanie się językiem obcym (najczęściej angielskim) w naturalny sposób ogranicza możliwość swobodnego wyrażania siebie i precyzyjnego opisu przeżywanych stanów

emocjonalnych. Takie ograniczenia mogą z kolei wpływać na właściwą ocenę stanu danej osoby. Doświadczenie w pracy psychologicznej podpowiada nam, że praktycznie niemożliwy jest tak szczegółowy opis własnego stanu emocjonalnego w języku obcym, jaki umożliwia język ojczysty. Istotną kwestię mogą też stanowić różnice kulturowe. Mimo że zaburzenia psychiczne mają charakter uniwersalny, a ich mechanizmy oraz geneza powstania są podobne, to mogą manifestować się odmiennie w różnych warunkach. Rozwój jednostki podlega silnym oddziaływaniom społeczno-kulturowym, które mogą decydować o rozwoju zaburzeń i wpływać na ich ekspresję. Brak znajomości tych uwarunkowań utrudnia prawidłową diagnozę i ocenę stanu psychicznego. Dodać należy, że wsparcie dla studentów obcokrajowców w SOWA odbywa się nie tylko na płaszczyźnie psycholo-

gicznej, ale również praktycznej. Zdarza się bowiem, że zwracają się oni o poradę w innych sprawach – na przykład szeroko pojętych uczelnianych czy bytowo-mieszkaniowych. Wówczas pomoc polega na skierowaniu studentów do odpowiednich jednostek, nawiązaniu kontaktu z prowadzącymi czy wskazaniu alternatywnych ścieżek działania. Kontakt ze studentem cudzoziemcem narzuca konieczność szerokiego i wielokontekstowego spojrzenia na zgłoszoną problematykę. Wymaga nie tylko wysokiego poziomu wiedzy oraz wrażliwości na niuanse, ale przede wszystkim uważności, pokory i elastyczności w myśleniu oraz rozumieniu przeżyć osoby oczekującej wsparcia. Ponadto niezwykle ważna jest umiejętność trafnego i nieoceniającego wnioskowania.

Marzena Trytek

Studencki Ośrodek Wsparcia i Adaptacji UJ

ALMA MATER nr 226

83


IMPRESSIONES

O ANTROPOMORFICZNYCH FANTAZJACH I ANTROPOCENTRYZMIE NASZYM

ądzi się na ogół, że najważniejszym narzędziem badania świata jest myślenie matematyczne i eksperyment. Takie przekonanie przeważa od XVII wieku. Trzeba jednak pamiętać, że równie istotną rolę w poznawaniu świata pełniło zawsze ciało człowieka. Nasza orientacja w przestrzeni dokonuje się niemal wyłącznie przez odniesienie do ciała ludzkiego: kierunki prawy i lewy, przód i tył nie dają się inaczej zdefiniować. Zaś góra i dół też są względne: wskazuje je położenie naszej głowy i stóp. Jako miary długości powszechnie stosowane były łokieć i stopa, także sążeń (zasięg rozpostartych ramion dorosłego mężczyzny), czasem długość kroku, a liczba palców obu rąk przyczyniła się do wyboru systemu dziesiętnego. Dłoń ludzka lub jej obraz może być narzędziem porozumiewania się, gdy układa się w mnemotechniczne znaki literowe, znane już w XVI wieku (publikowane w druku Cosmasa Roselliusa Thesaurus artificiose memoriae z 1579 roku), a później w alfabety dla głuchoniemych, bardzo pomocna bywa też przy liczeniu. Figurą mnemotechniczną był też niderlandzki drzeworyt z 1466 roku Dłoń jako zwierciadło zbawienia (il. 1), ukazujący zapisane na palcach kolejne etapy drogi wiodącej od porzucenia zła aż do zbawienia, podobnie jak włoska rycina z XVI wieku, gdzie na dłoni zapisane są nuty i słowa hymnu. W bliższych nam czasach zdarzało się, że kształt dłoni pomagał pisarzom nadać formę swym utworom: staje się on kształtem miejscowości stanowiącej scenę akcji książki Jana Drdy z 1940 roku Miasteczko na dłoni, zaś w 1994 roku w rysunek dłoni Günter Grass wpisał plan swej powieści Rozległe pole (il. 2). Skłonność do posługiwania się kształtami ludzkimi dla przedstawienia w sztuce najrozmaitszych zjawisk, a także mniej lub bardziej abstrakcyjnych pojęć w postaci personifikacji jest zbyt znana i zbyt

84

ALMA MATER nr 226

Domena publiczna

S

Il. 1. Dłoń jako zwierciadło zbawienia, drzeworyt

rozpowszechniona, szczególnie w kręgu cywilizacji europejskiej – od starożytności po wiek XIX – by trzeba było o niej przypominać. Doczekała się ona usystematyzowania w wielokrotnie wznawianym

dziele Cesarego Ripy Ikonologia, gdzie opisane i zilustrowane są personifikacje nie tylko różnych pojęć abstrakcyjnych, cech charakteru, terminów geograficznych czy odnoszące się do czasu, ale nawet takie


G. Grass, Ein weites Feld, Göttingen 1995.

Domena publiczna

Domena publiczna

Il. 2. Günter Grass, plan powieści Rozległe pole

alfabetu. Spotykamy je w inicjałach średniowiecznych rękopisów, w grafice pojawiają się kompletne alfabety zbudowane z postaci ludzkich. Wyróżniają się pomysłowością i perfekcją wykonania litery stworzone przez XV-wiecznego miedziorytnika Mistrza ES (il. 3). Sporo wersji antropomorficznych alfabetów powstało w czasach renesansu, na przykład Petera Flötnera z około 1534 roku (il. 4) i inne wzorowane na nim, jak choćby alfabet Martina Weygela z około 1560 roku, zaś Geoffroy Tory w tytule swego dzieła o piśmie Champfleury... Art et Science de la... Proportion des lettres... Antiques... (Paris 1529) precyzuje: Proportionné es selon le corps et visage humain [w proporcjach wedle ciała i twarzy ludzkiej]. Pojawiały się inne alfabety tego rodzaju i później, także w XIX i XX stuleciu, a Litery-ludzi Artura Majki można było zobaczyć na niedawnej wystawie Lettra – Kraków 2021. Znak i litera.

treści jak trawienie, zdrowe powietrze, szarość przedświtu. Powszechnym zjawiskiem było odwoływanie się do proporcji ludzkiego ciała w architekturze – przykładem mogą być antyczne porządki kolumn, a w XV wieku Francesco di Giorgio Martini w rysunek ciała człowieka wpisał plan kościoła. Lecz postać ludzka bywa nieraz używana w sztuce na inne – nieoczywiste i nieraz dość nieoczekiwane – sposoby. Na pierwszy rzut oka mamy tu najczęściej do czynienia z rodzajem inteligentnej zabawy i popisem wirtuozerii artysty, choć sprawa nie zawsze jest tak prosta. Jednym z powszedniejszych sposobów takiej gry formą jest wkomponowywanie figur ludzkich w abstrakcyjne kształty liter

Il. 4. Peter Flötner, alfabet antropomorficzny, drzeworyt

„Le Magasin Pittoresque”

Il. 3. Mistrz ES, litery X i Y, miedzioryt

Il. 5. Grandville, Barkarola

ALMA MATER nr 226

85


Il. 8. Joos de Momper, Pejzaż antropomorficzny

86

ALMA MATER nr 226

Il. 7. Matthäus Merian st., Pejzaż antropomorficzny

innymi Joos de Momper, Matthäus Merian starszy i młodszy, Hermann Saftleven i wielu innych, pojawiły się też wśród grafik Wenzela Hollara czy w dziele Athanasiusa Kirchera. Stanowią popis pomysłowości i technicznej zręczności artysty. Anonimowy obraz niderlandzki z drugiej połowy XVI wieku przedstawia głowę kobiety (il. 6) – fragmenty skał, architektury, zarośli sugerują formy oczu, nosa i podbródka, szereg owiec kroczących jedna za drugą tworzy zarys naszyjnika. Najczęściej obrazy takie ukazują pagórek czy skałę (zazwyczaj otoczone wodą) żywo przypominające kształt leżącej głowy brodatego mężczyzny, tak jak grafika i obraz Matthäusa Meriana starszego (il. 7) czy obraz Joosa de Momper (il. 8), i tak jak wiele innych wariantów takiej kompozycji. Tylko alegorie pór roku Joosa de Momper przedstawiają złożone ze skał i architektury popiersia w pionie (il. 9). Krajobrazy antropomorficzne, choć nieraz

trochę dziwaczne, są zawsze zbudowane ze zwyczajnych fragmentów natury: skał, roślinności, często też elementów architektury, czasem uzupełniają je drobne ludzkie czy zwierzęce sylwetki, a powiększony mały fragment takiej kompozycji zawsze wyglądałby jak element normalnego pejzażu. Zazwyczaj kształt ludzkiej twarzy jest rozpoznawalny na pierwszy rzut oka, ale nie zawsze tak się dzieje – na przykład w przypadku Pejzażu z Orfeuszem grającym na skrzypcach przy wejściu do piekieł Jana Linsena (il. 10) trzeba chwilę wpatrzyć się w obraz, by dostrzec z prawej strony wielki, groźny profil przy wejściu do piekieł i fragmenty ciał menad na górze po lewej stronie. Jakby paralelnym zjawiskiem wobec tego rodzaju kojarzenia postaci ludzkiej z pejzażem są pomysły włączenia w rzeczywisty krajobraz ogromnych rozmiarów rzeźb ludzkich postaci. Pomysły zresztą rzadko spotykane, lecz z bardzo różnych

Il. 9. Joos de Momper, Alegoria lata

Muzeum Luwr

Domena publiczna

Królewskie Muzea Sztuk Pięknych w Brukseli

Mapy, na których kontynenty przybierały człowiecze kształty, rysował w XIV wieku Opicinus de Canistris, a w XIX wieku popularne były antropomorfizowane mapki satyryczne. Rysownik Grandville (Jean Ignace Isidore Gérard) użył w 1840 roku sylwetek ludzkich jako nut na pięciolinii w paru ilustracjach, jak Walc, Marsz wojskowy czy Barkarola (il. 5), zaś cyfry z postaci ludzkich obejrzeć można na włoskiej rycinie z początku XIX wieku. Najbardziej niezwykłym, spotykanym od XVI wieku, rodzajem gry formami ciała ludzkiego są przedstawienia postaci człowieka, a najczęściej tylko jego głowy, jako krajobrazu. Reprezentują one gatunek wyobraźni szczególnie rozpowszechniony w okresie manieryzmu i kojarzony z nazwiskiem Giuseppe Arcimboldo, lecz pojawiały się nieraz później, w XVII i XVIII wieku, a nawet w bliższych nam czasach. Liczne kompozycje tego typu tworzyło wielu znanych malarzy i grafików, między

Domena publiczna

Królewskie Muzea Sztuk Pięknych w Brukseli

Il. 6. Anonim niderlandzki, Pejzaż antropomorficzny; XVI wiek

Il. 10. Jan Linsen, Pejzaż z Orfeuszem grającym na skrzypcach przy wejściu do piekieł


Biblioteca Statale di Lucca

części ciała (il. 12). W tych wyobrażeniach postaci ludzkiej jako mikrokosmosu przejawia się w jawny sposób przekonanie o jedności człowieka i świata. Postać człowieka wpisaną w koło i w kwadrat, opisaną w tekście Witruwiusza, zobaczyć można w ilustrowanych wydaniach tego dzieła w czasach renesansu. Jak pisał prof. Lech Kalinowski, człowiek „ad circulum” i „ad quadratum” jest symbolem matematycznego związku łączącego mikrokosmos z makrokosmosem2. Zaś w XVI wieku kosmos staje się coraz wyraźniej żywym organizmem, na kształt i podobieństwo człowieka3. Wiek XVII – wiek Galileusza, Kartezjusza i Newtona, porzuca tę ideę i zastępuje ją myśleniem matematycznym. Odtąd wiedza ma być obiektywna, uwolniona od ludzkich elementów4. A jednak nie do końca tak się stało i dążenie do obiektywnej wiedzy bynajmniej nie wyeliminowało wciąż obecnych w nauce odniesień do człowieka. We współczesnej kosmologii pojawiła się tzw. zasada antropiczna, mówiąca, że możemy obserwować rzeczywistość, ponieważ zarówno Wszechświat, jak człowiek osiągnął pewien wiek i stopień rozwoju. Zwraca ona uwagę na fakt, że fizyczne parametry powstającego Wszechświata były niezwykle precyzyjnie dostosowane do stworzenia możliwości powstania obserwatora, a nawet ich minimalna zmiana taką możliwość by wykluczała, zaś mocniejsza

Il. 11. Hildegarda z Bingen, Człowiek jako mikrokosmos w otoczeniu czterech żywiołów (w Liber Divinorum Operum)

forma tej zasady głosi nawet, że nie może to być wynikiem przypadku. Zostało także rzucone przypuszczenie, że ten sam mechanizm łamania symetrii we Wszechświecie [...] rządzi kosmosem, atomem i nami5. Są też dziś badacze, którzy dopatrują się podobieństwa między siecią galaktyk w kosmosie a siecią neuronów w mózgu. Przytoczone przykłady przedstawień posługujących się formami ciała ludzkiego pochodzą z bardzo różnych epok i są bardzo różnej natury – od całkiem błahych do odwołujących się do poważnych zagadnień filozoficznych i teologicznych. Taka powszechność odwołań do kształtu ciała ludzkiego – chciałoby się czasem powiedzieć: ich nadużywanie – wydaje się świadczyć, że pewna doza antropocentryzmu w poznawaniu świata jest skłonnością naszej natury, z którą nigdy się nie rozstaniemy, podobnie jak z mniej lub bardziej jawnie żywionym przekonaniem o szczególnym charakterze naszych związków z Wszechświatem.

Piotr Hordyński L. Kalinowski, Treści ideowe i estetyczne Drzwi Gnieźnieńskich, w: Speculum artis. Treści dzieła sztuki średniowiecza i renesansu, Warszawa 1989, s. 342; J. Woźniakowski, Góry niewzruszone, Kraków 1995, s. 103. 2 L. Kalinowski, Treści artystyczne i ideowe Kaplicy Zygmuntowskiej, w: Speculum artis..., s. 468. 3 J. Woźniakowski, Góry niewzruszone..., s. 123. 4 M. Heller, Ostateczne wyjaśnienia Wszechświata, Kraków 2008, s. 102. 5 J. Stewart, Liczby natury, Kraków 2019, s. 110. 1

Musée Condé

epok pochodzące. Pierwszy z nich to niezrealizowany projekt Dejnokratesa posadowienia olbrzymiego posągu Aleksandra Wielkiego na górze Atos: miał on w lewej ręce trzymać miasto, a w prawej czarę wylewającą rzekę do morza. Jeden z „siedmiu cudów świata” – ogromny posąg Heliosa, tzw. kolos rodyjski, stanął u wejścia do portu na wyspie Rodos na początku III wieku p.n.e. W XX wieku powstały gigantyczne popiersia czterech prezydentów USA wykute w skale na Mount Rushmore w Południowej Dakocie, zaś w tym samym stanie, na górze Thunderhead w Black Hills, zaprojektowany przez Korczaka Ziółkowskiego przed 70 laty i do dziś nieukończony pomnik indiańskiego wodza Szalonego Konia, którego głowa mierzy 25 metrów wysokości. Trzeba jednak pamiętać, że istnieją też inne rodzaje posługiwania się w sztuce formami ciała ludzkiego, niosące w sobie o wiele poważniejsze treści. Pierwszy z nich to skłonność do ukazywania istot boskich w kształtach ludzkich, najsilniej przejawiająca się w Europie Zachodniej. Ubóstwianie człowieka i uczłowieczanie Boga jest stałym zjawiskiem w naszej cywilizacji. Grecka mitologia obdarzała bogów wszystkimi ludzkimi namiętnościami i przywarami. Nawet Bóg Starego Testamentu został w pewien sposób uczłowieczony: w Genesis Stwórca odpoczywał po sześciu dniach stwarzania świata, tak jakby mógł poczuć ludzkie zmęczenie dokonaną pracą. Szczególne znaczenie mają przedstawienia mówiące o jedności człowieka z kosmosem. Idea ta ma rodowód antyczny – jej pierwsze sformułowanie przypisuje się Demokrytowi, a bardzo żywa stała się zwłaszcza w średniowieczu. Dla Honoriusza z Autun (druga połowa XII wieku) człowiek był mikrokosmosem i częścią makrokosmosu, zawiera on w sobie i streszcza całe stworzenie: homo omnis creatura1. Człowiek jako mikrokosmos w otoczeniu czterech żywiołów jest częstym tematem w malarstwie książkowym w średniowieczu, na przykład w dziełach z XII wieku, jak Hortus deliciarum Herrady z Landsbergu czy Liber Divinorum Operum Hildegardy z Bingen (il. 11). Nierzadkie są też ilustrujące tę samą myśl przedstawienia człowieka z dwunastoma znakami Zodiaku, przypisanymi do różnych

Il. 12. Człowiek w otoczeniu znaków Zodiaku, Tres Riches Heures de Duc de Berry

ALMA MATER nr 226

87


GALERIA „ALMA MATER” Cz. 4

Archiwum Lucyny Kuśnierczyk

METAMORFOZY LUCYNY KUŚNIERCZYK Lucyna Kuśnierczyk

moich pracach usiłuję zawrzeć pytanie, czy to jeszcze koniec początku czy już początek końca? Kiedy przechodzę od przypadku do konkretu, od szczegółu do uogólnienia, od spojrzenia subiektywnego do zobiektywizowanego – postrzegam świat jako niezwykły, tajemniczy, piękny, ulotny, zmienny, wieloznaczny, spójny, ale i… przeraża-

jący. Stąd w pracach pewien niepokój, lęk. Lecz także afirmacja życia – mówi krakowska malarka Lucyna Kuśnierczyk, która od ponad 50 lat jako artystka poszukuje niestrudzenie własnej prawdy o otaczającej rzeczywistości. Poszczególne odsłony tych poszukiwań dostrzec można, odwiedzając październikową Galerię „Alma Mater”.

Lucyna Kuśnierczyk przez wiele lat zawodowo związana była z Uniwersytetem Jagiellońskim, gdzie pracowała, między innymi, w Biurze Rektora UJ jako sekretarz Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa. Jest absolwentką Wydziału Ceramicznego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ukończyła także podyplomowe studia humanistycz-

Z cyklu Cienie, fotografia z elementami grafiki; 2020

88

ALMA MATER nr 226

Lucyna Kuśnierczyk

W


Lodowa kraina, obraz na kartonie, akryl; 1998

Stawanie się, obraz na kartonie, akryl; 1999

Na wietrze, obraz na papierze, akryl; 1998

ne. Od roku 2004 należy do Związku Polskich Artystów Plastyków. W rozwoju jej twórczości znaczącą rolę odegrały zainteresowania geometrią, mineralogią, krystalochemią i astronomią, a także fascynacje książkami Stanisława Lema oraz odkryciami prof. Aleksandra Wolszczana. Maluje w różnych technikach. Od 1997 roku także według własnej, wypracowanej i wciąż modyfikowanej, metody z zastosowaniem farb akrylowych. Ostatnio sporo też fotografuje i eksperymentuje z fotografią, co można było zauważyć zwłaszcza podczas pandemii.

Autoportret, obraz na kartonie, akryl; 1988

Jej prace, wielokrotnie nagradzane i wyróżniane, pokazywane były na kilkunastu wystawach indywidualnych i kilkudziesięciu ekspozycjach zbiorowych w kraju i za granicą. Gościły także na Uniwersytecie Jagiellońskim, między innymi w Bibliotece Jagiellońskiej (2004) czy Collegium Maius (2011, 2014). Profesor Stanisław Rodziński w 2001 roku, komentując malarstwo artystki podkreślił, że niezależnie od tego, czy dochodzi ono do granic abstrakcji, czy dostrzegamy sylwetki kobiet, splątane formy biologiczne – mamy przed sobą prawdę przeżycia. Dodał też, że nie ma w tym malarstwie udawania,

napuszonej gry, wydziwiania i powielania osiągnięć tzw. sztuki nowoczesnej. Warto też dodać, że obrazy Lucyny Kuśnierczyk kilkadziesiąt lat zdobiły jedną ze ścian sypialni prof. Franciszka Ziejki, który w 2004 roku w albumie towarzyszącym wystawie Metamorfozy zorganizowanej w Bibliotece Jagiellońskiej napisał, że jest szczerym entuzjastą malarstwa tej artystki. Zaznaczył też, że uroda obrazów Lucyny Kuśnierczyk nie tylko przyciąga oko, ale zdaje się również przemawiać do naszych serc. Dlatego te obrazy są nam tak bliskie.

Rita Pagacz-Moczarska

Na huśtawce, obraz na płótnie, akryl; 2014

ALMA MATER nr 226 Zawirowania ziemskie, obraz na płótnie, akryl; 2021

Energia myśli, obraz na kartonie, akryl; 1997

89


Parabole, hiperbole, obraz na płótnie, akryl; 2020

Archiwum płyt, obraz na płótnie, akryl; 2019

Kompozycja II, obraz na kartonie, akryl; 2020

Orbity planetarne, obraz na płótnie, akryl; 2020 (Wystawa w BWA – Salon ZPAP)

Tory planetarne, obraz na papierze, akryl; 2019 (fragment)

Migawki z kosmosu, kolaż na płótnie, olej, drewno jałowica syberyjskiego; 2017 (Wystawa w BWA – Salon ZPAP)

90

ALMA MATER nr 226 Nieznane sygnały, obraz na płótnie, olej; 2019

Orbity, obraz na płótnie, olej; 2018


Penelopy, obraz na kartonie, akryl; 2001

Gaździny, obraz na kartonie, akryl; 2001

Lato w Jakucji, obraz na papierze, akryl; 2001

ALMA MATER nr 226 Exodus 2015 – kierunek Europa, obraz na płótnie, akryl; 2015 (Wystawa w BWA – Salon ZPAP)

91


W tańcu szalonym, fotografia eksperymentalna; 2021

Nokturn, fotografia eksperymentalna; 2020

Z cyklu Moje zoo, fotografia; 2021

92

ALMA MATER nr 226

Trzy w jednym, fotografia eksperymentalna; 2021


Bezsenność, fotografia z elementami grafiki; 2021

Z cyklu Gość w moim pokoju, fotografia eksperymentalna; 2021

Władca przestworzy, fotografia; 2020

Z cyklu Gość w moim pokoju, fotografia eksperymentalna; 2021

ALMA MATER nr 226

93


MĄDRA KSIĄŻKA ROKU – EDYCJA 2020 W

polskojęzycznych oraz tłumaczenia na język polski książek autorów zagranicznych. Listę można znaleźć pod adresem: http:// madra ksiazkaroku.pl/nominacje/ W 2021 roku konkurs odbył się już po raz szósty (a drugi raz – za przyczyną pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 – w przestrzeni internetowej). Jeszcze przed wakacjami, 20 maja 2021, poznaliśmy 94

ALMA MATER nr 226

zwycięzców tegorocznej edycji. Po raz pierwszy w historii plebiscytu wyniki ogłoszono w ramach Copernicus Festival 2021: Wyobraźnia, który został oficjalnym partnerem konkursu (obok „Gazety Wyborczej” oraz The Revolutionibus Books & Cafe). Znalazło w nim swoje miejsce Pasmo Mądrej Książki, w ramach którego odbyło się pięć godzinnych spotkań o różnorodnej tematyce, dotyczących książek popularnonaukowych, między innymi: tegorocznych nominacji do konkursu, kwestii ekologii i kosmosu oraz tworzenia i promowania tego rodzaju literatury. Tam również zorganizowano galę finałową konkursu, poprowadzoną przez Wojciecha S. Wocława, której gośćmi, między innymi, byli prof. Stanisław Kistryn – pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa, oraz Adrian Ochalik – rzecznik prasowy UJ. Konkurs „Mądra Książka Roku” rozstrzyga jury, w tym roku w składzie: prof. Stanisław Kistryn (Uniwersytet Jagielloń-

ski), dr Monika A. Koperska (Stowarzyszenie Rzecznicy Nauki, MAK Art & Science Productions), dr Kamil Kopij (UJ, „Mądre Książki”), Michał Olszewski („Gazeta Wyborcza”), Marta Seweryn (Carbon Footprint Foundation), Aleksandra Stanisławska (Crazy Nauka), Leszek Szumlas („Mądre Książki”), Marta Alicja Trzeciak („Mądre Książki” i Centrum Nauki Experyment w Gdyni). Nagrody konkursowe w postaci statuetek przyznawane są publikacjom wybranym spośród 15 nominowanych pozycji, w pięciu kategoriach. Zwycięzcami edycji „Mądra Książka Roku” 2020 zostali: Larry Wolff, Wynalezienie Europy Wschodniej. Mapa cywilizacji w dobie oświecenia, tłumaczenie Tomasz Bieroń, Wydawnictwo MCK – nagroda główna Mądra Książka Roku 2020; Joanna Guszta, Przemek Liput (opracowanie graficzne), Miasto Potwór, Wydawnictwo Kropka – nagroda główna „Mądra Książka Roku” 2020 dla dzieci; Tomasz Rożek, Nauka. To lubię. Od ziarnka piasku do gwiazd, Wydawnictwo Wilga – nagroda społeczności akademickiej UJ; Rob Dunn, Nie jesteś sam w domu, tłumaczenie Krzysztof Skonieczny, Wydawnictwo CCPress – nagroda redaktorów serwisu „Mądre Książki”; Tomasz Rożek, Nauka. To lubię. Od ziarnka piasku do gwiazd, Wydawnictwo

Archiwum Biura Prasowego UJ

iosną każdego roku Uniwersytet Jagielloński wraz z portalem „Mądre Książki” organizuje cykliczne, zapoczątkowane w 2016 roku, wydarzenie o znamiennej nazwie „Mądra Książka Roku”. To konkurs-plebiscyt na najlepszą książkę popularnonaukową, wydaną lub przetłumaczoną na język polski w poprzednim roku kalendarzowym. Celem konkursu jest wyłonienie najciekawszych i najbardziej wartościowych publikacji w tym obszarze. „Mądra Książka Roku” to inicjatywa ze wszech miar godna uwagi, podkreślająca znaczenie czytelnictwa w sferze popularnonaukowej i promująca jego rozwój. W ramach konkursu w styczniu każdego roku ogłaszana jest lista nominowanych książek. Obejmuje ona lektury zarówno dla dorosłych (10 tytułów), jak i dla najmłodszych czytelników (pięć tytułów). Na liście pojawiają się publikacje autorów

Larry Wolff


Wilga – nagroda internautów i czytelników „Gazety Wyborczej”. Ciekawą inicjatywą towarzyszącą od trzech lat konkursowi głównemu jest propozycja skierowana do małopolskich szkół średnich, której efekty również ogłoszono w trakcie finałowej gali. Współzawodnictwo miało na celu wyłonienie najlepszej

15 nominowanych tytułów. Dodatkową wartością tej części konkursu są gorące i pozytywne emocje towarzyszące rywalizacji w najlepszym tego słowa znaczeniu oraz ogromna satysfakcja młodych ludzi z uczestnictwa w konkursie. W tej kategorii wyniki prezentują się następująco – I miejsce: laudacja dla

Joanna Guszta

książki Zaburzony umysł. Co nietypowe mózgi mówią o nas samych, Zofia Górska, I Liceum Ogólnokształcące im. Króla Kazimierza Wielkiego w Bochni, opiekunka Renata Guzik, oraz laudacja dla książki Nie jesteś sam w domu, Maciej Pacek, VII Liceum Ogólnokształcące im. Zofii Nałkowskiej w Krakowie, opiekunka Małgorzata Urbaniak; II miejsce: laudacja dla książki Historia naszej świadomości, Paulina Ożarek, XI Liceum Ogólnokształcące im. Marii Dąbrowskiej w Krakowie, opiekunka Mirosława Bogacz, oraz laudacja dla

współorganizatorem był Priorytetowy Obszar Badawczy Society of the Future. Projekt ten nie tylko aktywizuje młodzież, stymulując jej kreatywność, ale także umożliwia licealistom spotkanie z wartościowymi książkami popularnonaukowymi, jako że każda z biorących udział w konkursie szkół otrzymuje komplet

Fot. Archiwum Biura Prasowego UJ

laudacji lub okładki dla nominowanych książek (w poprzednich latach było to nagrywanie krótkich reklam – ten aspekt, zgodnie z zapowiedzią, powróci wraz z odwrotem pandemii COVID-19), a jego

książki Czas uświęcony. Jakub de Voragine i „Złota Legenda”, Anna Zięba, I Liceum Ogólnokształcące im. Władysława Orkana w Limanowej, opiekunka Kinga Janczy; III miejsce: laudacja dla książki Narodowy populizm. Zamach na liberalną demokrację, Aleksandra Graca, II Liceum Ogólnokształcące im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie, opiekunka Anna Czepiec-Mączka. Nagrody za projekty okładek otrzymali – I miejsce: projekt okładki Paradoks dobra. Dlaczego jesteśmy tak dobrzy, skoro jesteśmy tak źli?, Martyna Jędrys, Liceum Ogólnokształcące Zakonu Pijarów im. ks. Stanisława Konarskiego w Krakowie, opiekunka Katarzyna Duda-Kaptur, oraz projekt okładki Dinozaury odkryte na nowo. Jak rewolucja naukowa rewiduje historię, Faustyna Fura, VI Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Krakowie, opiekunka Izabela Żelazna; II miejsce: projekt okładki Nie jesteś sam w domu,

Tomasz Rożek

ALMA MATER nr 226

95


źli?, Julia Sebastjańska, Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Augustyna Suskiego w Nowym Targu, opiekunka Katarzyna Gąsienica-Wawrytko. Wyróżnienie za projekt okładki Dinozaury odkryte na nowo. Jak rewolucja naukowa rewiduje historię otrzymała Weronika Boruch z Zespołu Szkół Ogólnokształcą-

Rob Dunn

cych i Technicznych im. Jana Szczepanika w Tarnowie, opiekunka Iwona Gniewek. „Mądra Książka Roku” jako konkurs ekspercki wspiera ideę czytelnictwa, wskazując odbiorcy wartościowe publikacje popularnonaukowe wchodzące na polski rynek wydawniczy i podpowiadając, na

współpracujących z konkursem – oraz sama inicjatywa – temu właśnie ma służyć: poszerzaniu perspektywy odbioru różnych gatunków literatury, zdolności selektywnego na nią spojrzenia i pomocy w doborze ambitnych treści.

Alicja Bielecka-Pieczka

Fot. Archiwum Biura Prasowego UJ

Bartłomiej Barański, Liceum Ogólnokształcące im. św. Rity Zgromadzenia Sióstr Augustianek w Krakowie, opiekunka Joanna Gaweł; III miejsce: projekt okładki Paradoks dobra. Dlaczego jesteśmy tak dobrzy, skoro jesteśmy tak źli?, Magdalena Tyrańska, XI Liceum Ogólnokształcące im. Marii Dąbrowskiej w Krakowie, opiekunka Mirosława Bogacz, oraz projekt okładki Paradoks dobra. Dlaczego jesteśmy tak dobrzy, skoro jesteśmy tak

które z nich warto zwrócić szczególną uwagę. Minione edycje udowodniły, jak bardzo trafiona jest to inicjatywa. Na rynku księgarskim istnieje ogromna podaż na tego rodzaju lektur, powodując nierzadko trudność – a czasem nawet niemożność – odnalezienia wśród nich pozycji naprawdę wartościowych. Wsparcie ekspertów

Zaprojektowane przez licealistów nagrodzone okładki nominowanych książek; po prawej statuetka „Mądrej Książki Roku”

Na przestrzeni sześciu edycji konkursu „Mądra Książka Roku” nagrodę główną otrzymali: Larry Wolff za książkę Wynalezienie Europy Wschodniej. Mapa cywilizacji w dobie oświecenia (2020), Benjamin K. Bergen za książkę What the F. Co przeklinanie mówi o naszym języku, umyśle i nas samych (2019), Ed Yong i jego Mikrobiom. Najmniejsze organizmy, które rządzą światem (2018), Michael J. Benton za książkę Gdy życie prawie wymarło. Tajemnica największego masowego wymierania w dziejach Ziemi (2017), Leonard Mlodinow za publikację Krótka historia rozumu. Od pierwszej myśli człoMATER nr 226 96 wieka do rozumieniaALMA Wszechświata (2016), Svante Pääbo i jego książka Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów (2015).


VI edycja konferencji Opieka paliatywna i hospicyjna – medycyna, humanizm, wolontariat

J

uż po raz szósty odbędzie się w Krakowie konferencja naukowa z cyklu „Opieka paliatywna i hospicyjna – medycyna, humanizm, wolontariat”, w tym roku pod hasłem Samotność u kresu – wyzwania opieki wspierającej w czasie pandemii. Rozpocznie się 26 października 2021 o godzinie 9 w Auditorium Maximum przy ul. Krupniczej 33. Konferencja ma charakter otwarty, udział w niej jest bezpłatny. Zorganizowana zostanie w formule hybrydowej (jednocześnie stacjonarnie i on-line). Skierowana jest do naukowców, ekspertów, praktyków, lekarzy, doktorantów, studentów, wolontariuszy, organizacji społecznych i pozarządowych oraz wszystkich zaangażowanych lub zainteresowanych opieką paliatywną i hospicyjną. Jak co roku, konferencji towarzyszyć będą warsztaty dotyczące komunikowania się z ludźmi chorymi i ich rodzinami. Inicjatywa znakomicie wpisuje się w misję edukacyjną, uwrażliwiającą społeczeństwo na los ludzi chorych i cierpiących. Od lat porusza różnorodne aspekty cierpienia i odchodzenia człowieka, a także opieki paliatywnej nad nieuleczalnie i terminalnie chorymi. Trudna sytuacja, jaką jest schyłek życia, kiedy nieuleczalnie chory, aż do naturalnej śmierci, może egzystować bez bólu, z opanowanymi objawami choroby, a jego rodzina może

otrzymać wsparcie w trudnych chwilach – rodzi uzasadnioną refleksję nad sensem życia, choroby i śmierci. Praktycy: lekarze, psychologowie i pielęgniarki, a także wolontariusze, dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu, osobistemu zaangażowaniu oraz stałemu doskonaleniu kwalifikacji, są osobami predysponowanymi do prowadzenia rozmów na tematy egzystencjalne i komunikowania się z chorym i jego rodziną, co w takiej sytuacji jest potrzebne, a nawet konieczne. Przedstawiciele każdego z tych zawodów, które bez przesady można nazwać powołaniem, będą gośćmi konferencji, przyjmując rolę znakomitych wykładowców, którzy dzięki swojej wieloletniej praktyce przekażą wiedzę przydatną każdemu z nas. Ma to szczególny wymiar w sytuacji wciąż trwającej światowej pandemii COVID-19 i wymuszonych przez nią izolacji oraz drastycznych ograniczeń kontaktów międzyludzkich. Podczas VI edycji konferencji paliatywnej zostaną omówione, między innymi, problemy psychologiczne u pacjentów, osamotnienie w odchodzeniu, rola komunikacji w opiece pod kątem opieki medycznej, psychologicznej, duchowej, kontaktów z rodziną i bliskimi – ich przeżycia i problemy, kwestie związane z pediatryczną opieką paliatywną i nienowotworowymi stanami terminalnymi.

CONVENTIONES

UWRAŻLIWIENIE NA LOS CHORYCH I CIERPIĄCYCH

Wszystkie te aspekty w okresie pandemii nabrały zupełnie nowego znaczenia. Od początku organizatorami konferencji są wspólnie Uniwersytet Jagielloński,Uniwersytet Jagielloński – Collegium Medicum i Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum im. św. Łazarza w Krakowie. To doroczne sympozjum zbiega się w czasie z obchodzonym od kilkunastu lat w połowie października Światowym Dniem Hospicjum i Opieki Paliatywnej. Ponadto, wyjątkowo w tym roku, zbiega się również z 40-leciem działalności pierwszego w Polsce hospicjum, czyli Hospicjum im. św. Łazarza w Krakowie. Uczestnicy, którzy w formularzu zgłoszeniowym wyrażą taką prośbę, otrzymają certyfikaty uczestnictwa, a lekarzom zostaną przyznane punkty edukacyjne za udział w konferencji oraz za udział w wybranych warsztatach. Na stronie internetowej http://www.paliatywna.uj.edu. pl/ dostępne są programy, streszczenia i nagrania z poprzednich pięciu edycji konferencji. W najbliższym czasie dostępny będzie także program tegorocznej konferencji oraz formularz zgłoszeniowy. Organizatorzy serdecznie zapraszają do udziału.

Wojciech Kochan

Dział Zamówień Publicznych UJ CM

ALMA MATER nr 226

97


PRZEŁOMY I KRYZYSY – OD NARODZIN DO STAROŚCI III KRAKOWSKI TYDZIEŃ ZDROWIA PSYCHICZNEGO Z

e względu na coraz szybciej rosnącą skalę zjawiska występowania problemów psychicznych Szpital Uniwersytecki w Krakowie, we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim oraz z Urzędem Miasta Krakowa, organizuje w dniach 4–8 października 2021 HUMAN WEEK – III Krakowski Tydzień Zdrowia Psychicznego. Celem przedsięwzięcia jest zwiększenie świadomości mieszkańców Krakowa, i nie tylko, w kwestii zagrożeń, jakie mogą wywołać problemy psychiczne. Organizatorzy pragną także zwrócić uwagę na realną pomoc, a nie stygmatyzację osób borykających się z problemami psychicznymi. Tegoroczne wydarzenie zaplanowano pod hasłem Przełomy i kryzysy – od narodzin do starości. Każdy dzień będzie miał swój temat przewodni: poniedziałek – Wiek sielski i anielski, wtorek – Okres burzy i naporu – jak przeżyć dojrzewanie?, środa – Związki i nie związki, czwartek – Czy 50 to nowe 30?, piątek – Dorosłe dzieci bardzo dorosłych rodziców. Wszystkie wydarzenia odbędą się stacjonarnie, z zachowaniem środków bezpieczeństwa epidemiologicznego, w Auli Nowodworskiego w Collegium Nowodworskiego przy ul. św. Anny 12 w Krakowie. Wstęp wolny. Aby mogła z nich skorzystać jak najszersza publiczność, będą także dostępne on-line. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej www.humanweek.pl oraz na profilu wydarzenia na Facebooku (https:// www.facebook.com/KrakowskiTydzienZdrowiaPsychicznego).

Elżbieta Nowak

koordynator HUMAN WEEK

98

ALMA MATER nr 226


ALMA MATER nr 226

99


Rita Pagacz-Moczarska

28. OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA REDAKTORÓW CZASOPISM i PORTALI AKADEMICKICH

Pałac Branickich w Białymstoku

O

roli, jaką w środowisku akademickim odgrywają uczelniane czasopisma i portale, o ich przyszłości, a także o design thinking w popularyzacji badań, nowych trendach w grafice i fotografii naukowej dyskutowało 30 redaktorów działających na sztandarowych polskich uczelniach. Spotkali się w ramach ogólnopolskiej konferencji, zorganizowanej w dniach 3–4 września 2021 przez Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, a konkretnie przez redakcję „Medyka Białostockiego”. Centralna część obrad odbyła się w Auli Magna w przepięknym Pałacu Branickich, głównej siedzibie władz UMB. W niej uczestników konferencji przywitali rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Adam Krętowski oraz prezydent Białegostoku dr hab. Tadeusz Truskolaski. W ramach spotkania redaktorzy mieli możliwość wysłuchania wykładów i uczestniczenia w warsztatach, dotyczących szeroko pojętej tematyki mediów

100

ALMA MATER nr 226

i komunikacji, prowadzonych przez zaproszonych ekspertów różnych specjalności. Aleksander Anikowski z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu opowiadał o wydawaniu czasopism i prowadzeniu portali uniwersyteckich na głównych amerykańskich uczelniach, między innymi na Harvard University. Medioznawca dr Krzysztof Kurianiuk mówił o przyszłości polskich mediów akademickich, zwracając szczególną uwagę na coraz większe tendencje do personalizacji treści kierowanych do odbiorcy i coraz bardziej modne podcasty. O stosowaniu design thinking w popularyzowaniu nauki mówiła dyrektor Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego Anna Daszuta-Zalewska. Kwestie dezinformacji w sieci i kreowania się fake newsów podjęła w swoim wystąpieniu badaczka internetu, dziennikarka Anna Mierzyńska, a o konkursach dla młodych talentów ze środowiska akademickiego jako formie popularyzacji nauki oraz przykła-

dzie współpracy z biznesem mówił prezes Fundacji Technotalenty Adam Walicki. Uczestnicy konferencji zapoznali się także z nowymi trendami w grafice prasowej, na które zwrócił uwagę Bogdan Suprun, edytor graficzny i wykładowca akademicki Politechniki Białostockiej. Wojciech Wojtkielewicz, profesjonalny fotograf związany z regionalnymi mediami, mówił natomiast o wyzwaniach w fotografii prasowej i udowadniał, że poprzez odpowiednie kadrowanie fotografii, głębię ostrości i prawidłowe przygotowanie konferencji prasowej można naprawdę bardzo atrakcyjnie pokazać naukę. Niezwykle ciekawy wykład wygłosiła także dr Ewa Zapora z Instytutu Nauk Leśnych Politechniki Białostockiej. Podczas spotkania w bibliotece w Supraślu opowiedziała o swoich badaniach, dotyczących różnych ekstraktów z grzybów, realizowanych wspólnie z UMB i Uniwersytetem Jagiellońskim. Poinformowała także o uni-


Wojciech Więcko

Rita Pagacz-Moczarska

katowych badaniach prowadzonych nad korzeniowcem sosnowym. Co ciekawe, ten intrygujący grzyb, uważany przez leśników za wyjątkowo groźnego szkodnika, przez naukowców z Białegostoku traktowany jest jako przyszły potencjalny lek, wspierający leczenie nowotworów jelita grubego. Wiele cennych informacji na temat najnowszych metod leczenia zakażonych COVID-19 pacjentów, a także rozpowszechnianych w internecie nieprawdziwych wiadomości dotyczących szczepień przekazała również prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB, podlaski wojewódzki konsultant ds. epidemiologii. Wartością dodaną 28. Ogólnopolskiej Konferencji Redaktorów Czasopism i Portali Akademickich w Białymstoku było to, że oprócz wymiany doświadczeń i merytorycznej debaty, odbywającej się zarówno podczas oficjalnych, jak i kuluarowych spotkań, redaktorzy mieli także możliwość nie tylko poszerzenia wiadomości z historii miasta i regionu, ale także poznania ogromnego potencjału naukowego Podlasia. Był też czas na zachwyt przyrodą i kulturą tej części kraju, gdyż, oprócz Białegostoku, zwiedzili też Supraśl, Tykocin i Narwiański Park Narodowy. Z powodu wprowadzenia przez rząd stanu wyjątkowego, niestety,

Rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Adam Krętowski podczas spotkania z redaktorami; Aula Magna w Pałacu Branickich, 3 września 2021

nie udało im się dotrzeć do Białowieży i odwiedzić Instytutu Biologii Ssaków PAN, ale nic straconego. Będzie to doskonały pretekst, by przyjechać na Podlasie ponownie. Słowa uznania za ogromną determinację w działaniu i znakomicie przygotowane spotkanie w pandemicznej rzeczywistości należą się wszystkim zaangażowanym w organizację konferencji,

a szczególnie rzecznikowi prasowemu UMB i redaktorowi naczelnemu „Medyka Białostockiego” Marcinowi Tomkielowi oraz członkowi tej redakcji Wojciechowi Więcko. 29. Ogólnopolska Konferencja Redaktorów Czasopism i Portali Akademickich zaplanowana została na początek września 2022 roku.

Rita Pagacz-Moczarska

Uczestnicy 28. Ogólnopolskiej Konferencji Redaktorów Czasopism i Portali Akademickich przed Pałacem Branickich w Białymstoku; 2 września 2021

ALMA MATER nr 226

101


POSTSCRIPTUM

PRZEGLĄD WYDARZEŃ 22 kwietnia – 23 czerwca

22 kwietnia

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w VI Międzynarodowym Forum Medycyny Personalizowanej.

22–23 kwietnia

Prorektor J. Górniak i pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa S. Kistryn wzięli udział w dorocznej konferencji EUA Universities 2030: From Vision To Reality, organizowanej on-line przez European Universities Association (EUA).

23 kwietnia

Prorektor D. Malec wzięła udział w zorganizowanym zdalnie podcaście LUMEN 1 na 1 Zarządzanie internacjonalizacją uczelni. Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa S. Kistryn wziął udział w spotkaniu przedstawicieli sieci The Guild z minister edukacji, nauki i sportu Słowenii prof. Simoną Kustec oraz członkiem gabinetu komisarz UE ds. innowacji, badań, kultury, edukacji i młodzieży Mariyi Gabriel Isidro Laso Ballesterosem w celu dyskusji zagadnień Widening Participation dla krajów EU-13.

28 kwietnia

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w zorganizowanym on-line Salonie Naukowym Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego.

29 kwietnia

Rektor J. Popiel uczestniczył w zdalnym spotkaniu z Komisją Nauki NSZZ „Solidarność”.

30 kwietnia

Prorektor J. Górniak uczestniczył w posiedzeniu EUA General Assembly. Prorektor P. Jedynak i dziekan Wydziału Historycznego UJ prof. Stanisław Sroka wzięli udział w uroczystościach upamiętniających ofiary niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, składając w imieniu władz Uniwersytetu wieniec pod tablicą pod Dębem Wolności przed budynkiem Collegium Novum UJ.

102

ALMA MATER nr 226

6 maja

cielami Freie Universitaet Berlin oraz biura Una Europa w sprawie organizacji wspólnych dla zrzeszenia Una Europa studiów licencjackich w zakresie zrównoważonego rozwoju.

11 maja

Prorektor J. Górniak uczestniczył w konferencji z udziałem ministra klimatu i środowiska dr. Michała Kurtyki oraz pełnomocnika ds. suszy, dotyczącej umowy o współpracy między uczelniami i PAN a Ministerstwem Klimatu i Środowiska w zakresie przeciwdziałania suszy.

Rektor J. Popiel, prorektorzy D. Malec i J. Górniak oraz pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa S. Kistryn uczestniczyli w zebraniu plenarnym (General Assembly) Una Europa.

Prorektor D. Malec uczestniczyła w posiedzeniu zarządu Grupy Coimbra.

13 maja

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w zorganizowanym w auli Collegium Novum Graduation Day 2021 – uroczystym wręczeniu dyplomów ukończenia studiów na kierunku lekarskim w Szkole Medycznej dla Obcokrajowców UJ CM.

14 maja

Rektor J. Popiel odebrał nominację na członka Rady Muzeum przy Zamku Królewskim na Wawelu – Państwowych Zbiorach Sztuki. Prorektor D. Malec wzięła udział w zorganizowanych w formule zdalnej uroczystościach 150. rocznicy urodzin patrona Przykarpackiego Uniwersytetu Narodowego Wasyla Stefanyka (Iwano-Frankiwsk) oraz konferencji Wasyl Stefanyk i kultura światowa. W trakcie obrad zostało przedstawione nagranie wystąpienia rektora J. Popiela dotyczące znaczenia Wasyla Stefanyka w polskiej kulturze.

17 maja

Rektor J. Popiel uczestniczył w zorganizowanym na Plantach, na Skwerze im. Andrzeja Wajdy, otwarciu wystawy 130 lat studiów rolniczych w Krakowie.

18 maja

19 maja

20 maja

Rektor J. Popiel reprezentował zarówno społeczność akademicką UJ, jak i Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa podczas uroczystości jubileuszowych Podhalańskiej Państwowej Uczelni Zawodowej w Nowym Targu, świętującej jubileusz 20-lecia swojego istnienia.

21 maja

Prorektor P. Jedynak uczestniczył w międzynarodowej konferencji E-management: Managing Organizations in a Digital Age, zorganizowanej z okazji jubileuszu 45-lecia pracy naukowej prof. Małgorzaty Bednarczyk oraz 20-lecia istnienia Instytutu Przedsiębiorczości UJ.

21–22 maja

Prorektor J. Górniak wziął udział w 52. Sympozjum GAP Współczesna gospodarka i administracja publiczna – panelu dyskusyjnym Kompetencje pracowników XXI wieku – jakich zmian potrzebuje polski system kształcenia i doskonalenia zawodowego?

21–23 maja

Prorektor D. Malec, w imieniu władz Uniwersytetu Jagiellońskiego, podpisała list intencyjny dotyczący współpracy pomiędzy Imperial College London a UJ, AGH, UAM i Politechniką Warszawską.

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w zorganizowanym na Uniwersytecie Jagiellońskim V posiedzeniu Rady Studentów Parlamentu Studentów RP.

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa S. Kistryn uczestniczył w spotkaniu roboczym z przedstawi-

Prorektor T. Grodzicki otworzył XI Konferencję Doktorantów UJ CM.

22 maja


25 maja

Prorektor J. Górniak wziął udział w webinarze zorganizowanym przez Europejskie Stowarzyszenie Uniwersytetów Quo Vadis, Transformative Agreements?

Rektor J. Popiel i prorektor D. Malec uczestniczyli w odbywającym się on-line posiedzeniu rektorów Grupy Coimbra.

26 maja

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa S. Kistryn wziął udział w posiedzeniu zarządu (Board of Directors) zrzeszenia Una Europa.

Rektor J. Popiel, prorektorzy A. Edigarian, P. Kuśtrowski i P. Jedynak uczestniczyli w gali wręczenia Laudacji Studenckich, zorganizowanej przez Samorząd Studentów UJ.

Prorektor D. Malec uczestniczyła w zorganizowanym w formie zdalnej spotkaniu prorektorów sieci The Guild.

Prorektor A. Edigarian wziął udział w uroczystości wręczenia odznaczenia Order de Rio Branco konsulowi honorowemu Federacyjnej Republiki Brazylii w Małopolsce i na Śląsku Grzegorzowi Hajdarowiczowi. Prorektor D. Malec uczestniczyła w otwarciu konferencji poświęconej twórczości Henriego Michaux, organizowanej przez Instytut Filologii Romańskiej UJ (Henri Michaux – artiste aux expériences multiples).

26–27 maja

Prorektor J. Górniak uczestniczył w konferencji The Europe Universities Summit New Horizons for European Higher Education.

27 maja

Prorektor D. Malec wzięła udział w posiedzeniu Executive Board Grupy Coimbra. Prorektor J. Górniak wziął udział w webinarze zorganizowanym przez Europejskie Stowarzyszenie Uniwesytetów University Funding Towards 2030: Increasing Fire Power in the Post-pandemic Phase.

28–29 maja

Rektor J. Popiel był gospodarzem, zorganizowanych na Uniwersytecie Jagiellońskim, posiedzeń prezydium oraz zgromadzenia plenarnego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP).

30 maja

Prorektor P. Jedynak uczestniczył w uroczystości jubileuszowej zorganizowanej z okazji 30-lecia Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie.

2 czerwca

Prorektor J. Górniak uczestniczył w konferencji otwierającej konsultacje społeczne Programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021–2027 – Uczenie się przez całe życie, dostosowanie kwalifikacji do wymagań rynku pracy.

7–9 czerwca

Prorektor P. Jedynak wziął udział w XXI edycji konferencji Komitetu Nauk Organizacji i Zarządzania Polskiej Akademii Nauk Szkoła Letnia Zarządzania.

8 czerwca

Prorektor D. Malec i pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa uczestniczyli w zebraniu plenarnym (General Assembly) sieci The Guild.

8–11 czerwca

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w 9. Ogólnopolskim Kongresie Starzenia Pacjent 65+ w codziennej praktyce lekarskiej.

9–12 czerwca

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w 2. edycji Wirtualnego Kongresu Medycyny Rodzinnej.

10 czerwca

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa uczestniczył w spotkaniu Zespołu KRASP ds. Sieci Uniwersyteckich z dyrektor Sophią Eriksson-Waterschoot z Komisji Europejskiej.

11 czerwca

Prorektor J. Górniak wziął udział w spotkaniu z prezydentem Krakowa w ramach Zespołu Miejskiego – grupy refleksyjnej formułującej zalecenia dotyczące rozwoju miasta po pandemii.

12 czerwca

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w zorganizowanej w formie zdalnej konferencji Kardionefrodiabetologia.

14 czerwca

Rektor J. Popiel otrzymał nominację na członka Rady do spraw Planu dla Pracy i Rozwoju w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii (MRPiT).

15 czerwca

Prorektor P. Kuśtrowski uczestniczył w prowadzonej on-line konferencji Biblioteka Nauki. Rozwój infrastruktury i zasobów Otwartej Nauki. Prorektor J. Górniak wziął udział w otwarciu Konsulatu Honorowego Republiki Peru w Krakowie.

16 czerwca

Prorektor D. Malec uczestniczyła w posiedzeniach Rectors Advisory Group i Executive Board sieci Coimbra oraz w spotkaniu z szefami Working Groups tej sieci.

16–17 czerwca

Prorektor J. Górniak wziął udział w konferencji związanej z 32. rocznicą Magna Charta Universitatum oraz podpisaniem nowej wersji Karty.

17 czerwca

Prorektor J. Górniak uczestniczył w obchodach Dnia Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, a następnie w uroczystym otwarcie Konsulatu Honorowego Królestwa Hiszpanii.

18 czerwca

Prorektor D. Malec uczestniczyła w zakończeniu 3. edycji Szkoły Prawa Hiszpańskiego. Prorektor J. Górniak wziął udział w panelu eksperckim z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w ramach projektu Comorelp w ramach programu Erasmus+.

21 czerwca

Prorektor T. Grodzicki otworzył spotkanie ekspertów z UJ CM i AGH, dotyczące innowacji technologicznych w nowoczesnej medycynie.

22 czerwca

Prorektor D. Malec wzięła udział w spotkaniu zarządu Grupy Coimbra.

23 czerwca

Prorektor D. Malec uczestniczyła w seminarium zorganizowanym przez belgijski Katolicki Uniwersytet Leuven.

INNE WYDARZENIA 28 maja

Uniwersytet Jagielloński powołał Radę Klimatyczną. W skład gremium weszło 25 przedstawicieli społeczności akademickiej, którzy będą wypracowywali rekomendacje i planowali działania związane z szeroko pojętą ekologią i ochroną klimatu.

31 maja

Cztery rękopisy Fryderyka Chopina pochodzące ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej zostały wpisane na Listę Krajową Programu UNESCO Pamięć Świata, która zawiera obiekty dokumentujące ważne wydarzenia i działalność wybitnych osobistości w dziejach Polski.

1 czerwca

Nowa siedziba Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ zdobyła nagrodę główną w 14. edycji konkursu „Kraków bez barier”. Plebiscyt

ALMA MATER nr 226

103


od kilkunastu lat pomaga promować dobre praktyki, innowacje i rozwiązania architektoniczne, a także inicjatywy, postawy i przedsięwzięcia, które osobom z niepełnosprawnościami pozwalają uczestniczyć w życiu miasta i pełniej korzystać z oferty różnych instytucji i firm.

21 czerwca

W tegorocznym Rankingu Wydziałów Prawa „Dziennika Gazety Prawnej” wśród uczelni publicznych pierwsze miejsce zajął Wydział Prawa i Administracji UJ.

PODSUMOWNIE SUKCESÓW SPORTOWYCH ZAWODNICZEK I ZAWODNIKÓW UJ • Akademickie Mistrzostwa Polski – ergometr wioślarski kobiet, 6–7 maja 2021, Warszawa – III miejsce w klasyfikacji drużynowej, w typie uniwersytety – wioślarstwo kobiet i mężczyzn, 14–16 maja 2021, Bydgoszcz – III miejsce w klasyfikacji generalnej – wioślarstwo kobiet i mężczyzn, 14–16 maja 2021, Bydgoszcz – III miejsce w klasyfikacji drużynowej, w typie uniwersytety – siatkówka kobiet, 9–12 maja 2021, Lublin – II miejsce w klasyfikacji końcowej, półfinał „C” – siatkówka kobiet, 25–28 maja 2021, Kraków – I miejsce w klasyfikacji w typie uniwersytety – trójbój siłowy klasyczny kobiet, 4–6 czerwca 2021, Katowice – III miejsce w klasyfikacji drużynowej, w typie uniwersytety • Akademickie Mistrzostwa Małopolski – siatkówka kobiet, sezon 2020/2021, Kraków – III miejsce w klasyfikacji generalnej

ZMARLI Dr Anna Kluba – pracownik Instytutu Filologii Germańskiej UJ (od 1977 roku). Odznaczona Medalem Komisji Edukacji Narodowej oraz złotym Medalem za Długoletnią Służbę. Zmarła 26 kwietnia. Kazimierz Musiał – emerytowany pracownik Biblioteki Jagiellońskiej. Wieloletni kustosz Oddziału Gromadzenia i Uzupełniania Zbiorów w Bibliotece Jagiellońskiej. Zmarł 11 maja.

104

ALMA MATER nr 226

Dr Andrzej Gajzler – emerytowany pracownik Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie. W latach 1976–1993 zatrudniony w Zakładzie Pedagogiki Wydziału Pielęgniarskiego Akademii Medycznej w Krakowie. Od 1977 roku kierownik tego Zakładu. Zmarł 15 maja. Elżbieta Kornaś – emerytowany pracownik administracji centralnej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zmarła 15 maja. Dr Maria Lechwacka-Krawczyk – emerytowany pracownik Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie (później CM UJ). W latach 1976–1981 zatrudniona w Instytucie Neurologii. W latach 1981–1991 pracowała w Zakładzie Higieny Środowiskowej i Żywienia Instytutu Medycyny Społecznej, a następnie, w latach 1991–1998, w Zakładzie Higieny i Ekologii. Zmarła 16 maja. Prof. Aleksander Zajda – historyk języka polskiego, onomasta, glottodydaktyk, znawca historii słownictwa prawniczo-sądowego. Związany z Instytutem Filologii Polskiej, następnie z Wydziałem Polonistyki UJ. Współautor opracowań zbiorowych z dziedziny onomastyki historycznej oraz kultury języka polskiego, zwłaszcza w zakresie ortoepii. Popularyzator biblistyki. Odznaczony, między innymi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Zmarł 24 maja. Prof. Henryk Samsonowicz – jeden z najwybitniejszych polskich historyków. Doktor honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rektor Uniwersytetu Warszawskiego (1980–1982), minister edukacji w rządzie Tadeusza Mazowieckiego (1989–1991), prezes Polskiego Towarzystwa Historycznego (1978–1982). Profesor w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Autor około tysiąca publikacji naukowych. Członek czynny Polskiej Akademii Umiejętności (od 1993) oraz członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk (od 2002). Odznaczony, między innymi, Orderem Orła Białego (2010), francuskim Krzyżem Oficerskim Legii Honorowej (1984), Krzyżem Wielkim Orderu Węgierskiego (2001). Zmarł 28 maja.

Prof. Eugeniusz Dubiel – emerytowany profesor Instytutu Botaniki Wydziału Biologii UJ. Botanik, specjalista w zakresie fitosocjologii, florystyki, kartografii geobotanicznej oraz naukowej ochrony przyrody. Szczególną część swojej pracy poświęcił szacie roślinnej Krakowa i województwa małopolskiego. Autor Atlasu roślinności rzeczywistej Krakowa. Zmarł 4 czerwca. Prof. Tadeusz Gaździk – w latach 2012–2014 kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Instytutu Fizjoterapii Wydziału Nauk o Zdrowiu UJ CM. Od 2014 roku kierownik Katedry Ortopedii i Fizjoterapii, następnie dyrektor Instytutu Fizjoterapii i kierownik Zakładu Fizjoterapii. Zmarł 8 czerwca. Janusz Wolf – wieloletni trener, zastępca kierownika (1972–1980), a następnie kierownik (1980–2003) Studium Wychowania Fizycznego i Sportu UJ. W uznaniu zasług dla Uniwersytetu Jagiellońskiego otrzymał brązowy medal Plus Ratio Quam Vis (2003). Odznaczony wieloma wyróżnieniami – w tym tytułami członka honorowego Akademickiego Związku Sportowego i członka honorowego AZS Kraków oraz srebrną Odznaką Honorową Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (2003). Absolwent Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Krakowie, lekkoatleta, zawodnik klubu Olsza (Kolejarz) Kraków, mistrz i wicemistrz Polski juniorów w biegu przez płotki i w sztafecie (1956 i 1957), uczestnik Uniwersjady w Sofii (1961), złoty medalista Akademickich Mistrzostw Polski (1962). Członek zarządu i wiceprezes ds. sportu AZS Kraków, koordynator Akademickich Mistrzostw Małopolski (1992–2020). Zmarł 9 czerwca. Prof. Witold Kieżun – doktor honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wybitny ekonomista, teoretyk zarządzania, przedstawiciel polskiej szkoły prakseologicznej. Żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień sowieckich łagrów. Odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Orderem Wojennym Virtuti Militari. Honorowy członek Polskiej Akademii Nauk oraz Honorowy Obywatel Miasta Stołecznego Warszawy. Zmarł 12 czerwca. Informacje zebrał i opracował Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.


PÓŁKA NOWOŚCI WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO Michał Paweł Markowski Polska, rozkosz, uniwersytet Książka jest hymnem na cześć nowożytnego podmiotu, który odkrył, że nie musi być jednym, że bogactwo świata ludzkiego, poznawane rzetelnie i ze świadomością własnych ograniczeń, wyklucza redukcję. Żeby to wykazać, autor czyni siebie zakładnikiem własnych tez. Na swoim piszącym, gotującym, uczącym i jedzącym jestestwie poddaje próbie krytykę historyczną takich pojęć, jak podmiot, indywiduum, pamięć, ideologia, histeria, psychoza czy nerwica. Na sobie, jako nauczycielu, pisarzu i intelektualiście, ale też kucharzu i ogrodniku, opisuje procesy przejmowania „ich” przez dyskursy, którymi się te podmioty posługują. Siebie mięsożercę i miłośnika zwierząt, sybarytę i miłośnika płonącego ognia, apologetę rozmów przy stole i okresowego samotnika wprowadza z całą tą kłopotliwą wielością na scenę polityczną, mówiąc: oto obywatel. Tę książkę napisał intelektualista, który uczy studentów i zdaje sobie sprawę z politycznej wagi edukacji akademickiej. Jasność profesjonalnego wywodu wynika wprost ze zobowiązania publicznego. Podziwiam to w Markowskim od niepamiętnych czasów, ale odkąd pisze z Ameryki, ta cecha nabrała mocy. Świat jest do objaśniania, a nie do ściemniania i gmatwania. Słowa i zdania mają siłę zmieniania rzeczywistości. Intelektualista – całe życie ćwiczący się w rozumieniu najbardziej złożonych komunikatów, jakie stworzył człowiek, czyli literatury – jest dobrem publicznym, z którego powinien móc skorzystać obywatel chcący rozumieć z rzeczywistości więcej, niż podsuwają mu paski dnia czy eksperci telewizyjni „na gorąco” komentujący wydarzenia. Ryszard Koziołek Ryszard W. Gryglewski Historia medycyny w sześciu niepełnych odsłonach Część pierwsza, czyli pierwsze trzy odsłony (e-book) Jest to propozycja spojrzenia na dzieje nauki i sztuki lekarskiej przez pryzmat sześciu, zdaniem autora – głównych, problemów, z jakimi w przeszłości mierzyła się medycyna i z jakimi nadal przychodzi jej się mierzyć. Pierwsza odsłona to rozważania o konstrukcji (lub inaczej – budowie) organizmu człowieka, nad którą dyskutowali badacze zajmujący się takimi dyscyplinami, jak anatomia, histologia, cytologia i genetyka. Druga odsłona jest próbą zrozumienia funkcji życiowych, czyli przedmiotu badań nauk eksperymentalnych, przede wszystkim fizjologii i biochemii. Trzecia wiąże się z poznaniem przyczyn i mechanizmów, które uszkadzają lub niszczą strukturę i zaburzają funkcje organizmu, czyli zdarzeń i procesów stojących u podstaw nauki o chorobach – patologii

wraz z anatomią patologiczną, patomorfologią i patofizjologią, mikrobiologią i bakteriologią lekarską. Dzięki czwartej odsłonie zbliżamy się do historii prób rozpoznania procesów chorobowych oraz zdolności przewidywania ich dalszego biegu – to świat diagnostyki i prognostyki medycznej. Piąta ukazuje zaś poszukiwania metod i środków, których celem staje się przywrócenie zaburzonej homeostazy organizmu, a więc to, co określamy mianem terapii. Ostatnia, szósta, przedstawia dzieje chirurgii – nauki i sztuki poszukującej sposobów bezpośredniego wniknięcia w przestrzeń konstrukcji organizmu i przywrócenia właściwego biegu funkcji życia. Do rąk czytelników trafia pierwsza część, obejmująca trzy pierwsze odsłony. Wydanie części drugiej jest planowane na rok 2022. Ryszard W. Gryglewski Zygmunt Pucko O utracie. Szkice filozoficzne Od strony tematyki i dyscyplin badawczych jest to książka interdyscyplinarna, co szczególnie pasuje do poszukiwań na styku filozofii oraz nauk o zdrowiu. Fenomenologia i filozofia egzystencji sąsiadują tu z filozofią medycyny, a filozofia moralna z etyką medyczną i bioetyką. Pojawiają się też odwołania do nauk szczegółowych: psychiatrii, psychologii i socjologii. Książka jest owocem wielokrotnie powtarzanego „kołowania myśli” nad danym zagadnieniem, pojęciem, tekstem, fragmentem świata. Jest – innymi słowy – owocem rozlicznych niespiesznych medytacji i do takiego czytania zachęca. Wymaga więc od czytelnika „uważności”, zwolnienia tempa, refleksji i autorefleksji; idzie niejako pod prąd silnej obecnie tendencji kulturowej preferującej tempo, obrazkowość, powierzchowność. Krąg odbiorców tej pracy może więc być bardzo szeroki i obejmować wszystkich, których interesują zasadnicze pytania filozoficzne i problemy egzystencjalne związane ze śmiercią, żałobą, filozofią medycyny czy ekologią. W szczególności książka ta może być pomocą dydaktyczną dla studentów kierunków humanistycznych oraz nauk o zdrowiu. Jacek Breczka Żywioły w literaturze dziecięcej. Ogień pod redakcją Anny Czabanowskiej-Wróbel, Krystyny Zabawy Ostatni tom tetralogii dotyczącej żywiołów w literaturze dziecięcej jest poświęcony ogniowi. O ile ziemię można uznać za żywioł najbliższy dziecku, o tyle ogień wydaje się najdalszy i najbardziej obcy dziecięcemu światu. Równocześnie jednak to formy ognia, jego różne „wcielenia” patronują licznym czasopismom skierowanym do młodego odbiorcy niemal od początków ich istnienia do dziś. Już na tych przykładach widać tak istotną dla każdego z żywiołów ambiwalencję: z jednej strony, ogień to zagrożenie, z drugiej jednak – symbol nauki, oświaty, ciepła i dobra.

ALMA MATER nr 226

105


Tom otwierają artykuły o poruszających narracjach XXI wieku, w których żywioł ognia pomaga w wyrażeniu aktualnych problemów: jest w nich mowa o wojnie, nienawiści, okrucieństwie, wykluczeniu, katastrofach ekologicznych. Najgroźniejszy z żywiołów służy pisarzom i badaczom do wyeksponowania najpoważniejszych niepokojących zjawisk współczesności, o których trzeba rozmawiać już z najmłodszymi i młodymi. Końcowe rozdziały natomiast, poświęcone wybitnym opowieściom klasyków, przynoszą perspektywę duchową i nadzieję. Naszym zamierzeniem było bowiem zamknięcie tetralogii akcentem niełatwego, ale jednak optymizmu. Magdalena Zdrodowska Telefon, kino i cyborgi. Wzajemne relacje niesłyszenia i techniki Kulturowa historia relacji niesłyszenia i techniki opowiadana jest zazwyczaj według utartych i wielokrotnie powtarzanych scenariuszy, w których klarownie rozpisano role wynalazców, producentów i konsumentów. W opowieściach tych osoby niesłyszące ‒ podobnie jak osoby z niepełnosprawnościami w ogóle – nieodmiennie zajmują pozycję konsumentów. Związki niesłyszenia i techniki są jednak bardziej złożone i niejednoznaczne, a zakwestionowanie patologiczności niesłyszenia i uznanie, że można je traktować jako przejaw ludzkiej różnorodności, pozwala spojrzeć na technikę pod innym kątem. Niesłyszenie staje się wówczas sposobem doświadczania rzeczywistości, który pozwala, między innymi, w codziennych przedmiotach dostrzegać afordancje odmienne od zwyczajowo uznanych, nierzadko z korzyścią dla słyszących użytkowników. Książka oferuje alternatywne ujęcie kulturowej historii techniki oraz spogląda na nią z „głuchych” peryferii. Wskazuje na niesłyszących jako aktywnych i sprawczych aktorów technologicznej zmiany. Przyjęcie takiej optyki pozwala w kinie dostrzec pole bitwy o prawa obywatelskie, w telefonie ujrzeć pierwszy elektryczny aparat słuchowy, a w zaimplantowanych głuchych – cyborgi.

KSIĘGARNIA AKADEMICKA, BIBLIOTEKA LINGVARIÓW Kazimierz Sikora Życzenie w gwarze i kulturze wsi Przeszłość wydaje się niekiedy o wiele bardziej interesująca niż czasy współczesne. Szczególnie jeśli podejmujemy taką wyprawę w dziedzinie językowej etykiety i obyczajów. Dobrze pod tym względem został opisany świat kultury szlacheckiej, która bez wątpienia najsilniej wpłynęła na normy obyczajowe i zachowania grzecznościowe współczesnych Polaków. Wciąż za mało wiemy o grzeczności wiejskiej, by rzetelnie ocenić, co zawdzięczamy w tej mierze kulturze wsi. Celowo użyto tu integrującego, „inkluzywnego” zaimka MY, by podkreślić, że polska kultura ma także głębokie korzenie wiejskie i chłopskie, a przytłaczająca większość dzisiejszych mieszkańców miast – takież pochodzenie. Co ciekawe, te dwa kulturowe paradygmaty współtworzą współcześnie stereotyp Polaka, łączący na pozór sprzeczne strony tego wizerunku. Poczucie dumy i własnej wartości (rycerscy, dumni, odważni, waleczni, wolni, gościnni...) czerpiemy z czasów wielkości Rzeczpospolitej Obojga Narodów i jej bohaterów. Ale uważamy się też (nie bez przyczyny!) za ludzi wielkiej pracowitości, kreatywnych i bystrych w sprawach zawodowych, umiejących

106

ALMA MATER nr 226

sobie radzić w trudnych sytuacjach, wymagających improwizacji. A to niewątpliwie chłopskie dziedzictwo. Zamykający się przed nami z wolna świat wiejskiej kultury i chłopskich wartości wytworzył także w znacznej mierze odrębny, patriarchalny model grzeczności, który pożądane normy zachowań społecznych odniósł do relacji rodzinnych (stąd, na przykład, zwracanie się: Ojcze, Matko, Pani Matko, Panie Ojcze, Ujcu, Ciotko, Krzesnomatko, do nieznanych sobie starszych osób). Oparty jest on na kulturze dobrego słowa. Słowa życzliwego, rozumianego jako szczególny dar, dobro, którym dzielono się chętnie, w nadziei na jego spełnienie – zarówno w czasie wielkich świąt agrarnych (w wyszukanych retorycznie i pieśniowo formułach), żniw, wesel, jak i na co dzień – przy okazji nawet przypadkowego spotkania. Ten rys kultury ludowej, wiara w sprawczą moc działającego słowa, bywa źródłem naukowych nieporozumień, których ofiarą pada zazwyczaj tradycyjny wiejski światopogląd (religijno-magiczny) i religijność wsi (wyrażająca się głównie w pobożności). Ważąc argumenty, nie można zignorować faktu, że na wsi istnieje (po dziś dzień) przekonanie, że – trywializując nieco – wszystko, co dobre w życiu indywidualnym, rodzinnym i społecznym, pochodzi od Boga. To konsekwencja wiary w obecność i udział sacrum w nieskomplikowanym, otaczającym świecie, poddanym niezmiennym prawom natury. Taki sposób postrzegania świata sprawia, że także normy obyczajowe, zasady odnoszenia się do drugich, do swoich obowiązków itp. zyskują szczególny walor. Bardzo dobrym przykładem tego zjawiska jest sakralizacja rolniczego trudu; równie dobrą ilustracją jak chłopski etos pracy jest stała obecność w grzeczności wiejskiego kręgu kulturowego formuł i zwrotów o charakterze religijnym, na przykład: Szczęść Boże! – Dej Panie Boże!, Panie Boże pomagaj! – Panie Boże usłysz!, Zastańcie z Bogiem! – Bóg zapłać! Boże Cię/Was prowadź! Bliższy ogląd ujawnia, że tworzą one wspólny pokład tradycji (np. Bóg daj/zdarz dobry dzień!) sięgający staropolskiego, a być może i ogólnosłowiańskiego dziedzictwa. Książka ta jest zaproszeniem do nieodległej (czasem kilka kilometrów za miasto), a zarazem dalekiej podróży w za-światy wiejskiego słowa, do źródeł językowej grzeczności wsi. Za autorem możemy ją nazwać „kulturą dobrego słowa”, która w istotny sposób (jak i kultura chłopska w całości) wpłynęła na kształt regionalnej i narodowej tożsamości Polaków. Dlatego warta jest naukowej uwagi i refleksji. Dodałbym jeszcze, tytułem uzupełnienia, że na Zachodzie świadomość własnych wiejskich korzeni jest akceptowana i bywa wręcz przedmiotem dumy. Publikacja jest dostępna w wersji elektronicznej pod adresami: https:// books.akademicka.pl/publishing/catalog/book/149; http://www.lingvaria.polonistyka.uj.edu.pl/documents/5768825/139218022/K_Sikora_%C5%BByczenie_w_gwarze_i_kulturze_wsi.pdf/9c9090e046d5-4624-b4c6-b2544735c112 Kazimierz Sikora


FUNDACJA CENTRUM LECZENIA SZPICZAKA Notre Dame de Cracovie. O medycynie i sztuce pod redakcją Artura Jurczyszyna Tematem niniejszej publikacji jest zagadnienie medycyny w sztuce, choroby jako motywu dzieła sztuki. Zabytkiem, do którego odnoszą się autorzy, jest przede wszystkim gotycki ołtarz kościoła Mariackiego w Krakowie. Inspiracją do podjęcia tego tematu była dla redaktora tomu, dr. hab. Artura Jurczyszyna, profesora UJ, monografia prof. Franciszka Waltera z 1933 roku, zatytułowana Wit Stwosz – rzeźbiarz chorób skórnych. Szczegóły dermatologiczne ołtarza mariackiego. Profesor Jurczyszyn pisze we wstępie: Po ponad 70 latach od śmierci wielkiego polskiego dermatologa i wenerologa oraz rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego pozwalam sobie w oryginale przypomnieć dzieło, w którym opisał on choroby skórne figur wyrzeźbionych przez mistrza Wita Stwosza w słynnym ołtarzu mariackim w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Krakowie. Dzieło prof. Waltera wywołało poruszenie i szereg komentarzy wiele lat temu z uwagi na szczegółowo opisane schorzenia skórne wyrzeźbionych postaci. Przywołana monografia stała się też okazją do spojrzenia na dzieło mistrza z Norymbergi z perspektywy różnych dyscyplin naukowych.

DEADPXELS Amelia B. Edwards Tysiąc mil na falach Nilu

Paweł Kozioł

Amelia Ann Blanford Edwards (1831–1892), powieściopisarka, dziennikarka, podróżniczka, kolekcjonerka. Wybitnie zainteresowana dziejami Egiptu i jego zabytkami. Jedna z jej książek, A Thousand Miles up the Nile (1877, później liczne wznowienia i tłumaczenia na języki obce), odegrała w wiktoriańskiej Anglii ogromną rolę, jako bestseller wzbudzając w ówczesnym społeczeństwie podobne zainteresowania i skłaniając jego możnych przedstawicieli do odbywania podróży nad Nil. Książka najpewniej i w naszym społeczeństwie odegrała istotną rolę w upowszechnieniu wiedzy o dawnym Egipcie, przygotowując grunt pod kolejną falę fascynacji krainą faraonów (wywołaną odkryciem grobowca Tutanchamona w 1922 roku), a pośrednio może nawet pod przyszłe sukcesy polskich archeologów nad Nilem. Do rąk czytelników oddany właśnie został reprint polskiego tłumaczenia z 1880 roku (tom I i II), wzbogacony rycinami oraz opatrzony posłowiem.

ALMA MATER nr 226

107


KLUB CZYTELNIKA „ALMA MATER” Szanowni Państwo! Ukazujące się od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie „Alma Mater” słu­ży do pre­zen­ta­cji życia wspólnoty akademickiej naj­star­szej pol­skiej uczelni. W cią­gu dwudziestu pięciu lat – dzięki wspólnemu wy­siłko­wi au­to­rów, współpra­cow­ ni­ków i re­dak­to­rów, dzięki życz­li­wo­ści Czytelników i zaangażowaniu władz UJ – udało się stwo­rzyć otwarte forum wy­mia­ny in­for­ma­cji i poglądów. Suk­ce­ syw­nie zwięk­szała się czę­sto­tli­wość ukazywania się pi­sma – kwar­tal­nik stał się naj­pierw dwu­mie­sięcz­ni­kiem, a następnie mie­sięcz­ni­kiem. Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzy­my­wa­niem naj­now­ szych edycji uniwersyteckiego czasopisma pro­po­nu­je­my członkostwo w Klubie Czytelnika „Alma Mater”. Każdy, kto wpła­ci na konto Uni­wer­sy­te­tu Ja­giel­loń­ skie­go dowolną kwotę, po­zwa­la­jącą na opłacenie kosz­tów prze­syłki poczto­ wej, staje się człon­kiem na­sze­go Klubu. Każdy Klu­bo­wicz otrzy­mu­je pocztą gra­ti­so­wy eg­zem­plarz kolejnych numerów mie­sięcz­ni­ka „Alma Mater”. Fun­ du­sze zgro­ma­dzo­ne dzięki hojności na­szych Czy­tel­ni­ków prze­zna­cza­my na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.

Dokonując wpłaty na podane w stopce redakcyjnej konto, należy jednocześnie prze­słać na adres redakcji wy­peł­nio­ną de­kla­ra­cję: Imię i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Telefon – faks – e-mail. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Absolwent UJ: tak

nie

Jeśli tak, proszę podać wydział, kierunek i rok ukończenia studiów:

.......................................................................................... Deklaruję wpłatę (darowiznę) w wysokości . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2021 roku. Proszę o za­p i­s a­n ie mnie do Klubu Czytelnika „Alma Mater” i regularne przesyłanie miesięcznika UJ. Wyrażam zgodę – nie wyrażam zgody (niewłaściwe skreślić) na opublikowanie mojego imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania na liście członków Klubu w miesięczniku „Alma Mater”. Podpis . . . . . . . . . . . . . . . . . 108

ALMA MATER nr 226


Collegium Witkowskiego, obok fragment Collegium Novum Fot. PawełKozioł



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.