Alma_Mater_234

Page 1

2 0 2 2

n r 2 3 4

Freepik.com

l a t o



Rita Pagacz-Moczarska

Kosaciec odmiany Dusky Challenger (Iris Dusky Challenger) z Ogrodu Botanicznego UJ


ALMA MATER SPIS TREŚCI

miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego lato 2022 nr 234

ADRES REDAKCJI 31-126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3 tel. 12 663 23 50 e-mail: almamater@uj.edu.pl www.almamater.uj.edu.pl www.instagram.com/almamateruj RADA PROGRAMOWA Zbigniew Iwański Antoni Jackowski Zdzisław Pietrzyk Aleksander B. Skotnicki Joachim Śliwa OPIEKA MERYTORYCZNA Jacek Popiel REDAKCJA Rita Pagacz-Moczarska – redaktor naczelna Zofia Ciećkiewicz – sekretarz redakcji Alicja Bielecka-Pieczka – redaktor Anna Wojnar – fotoreporter

WYDAWCA Uniwersytet Jagielloński 31-007 Kraków, ul. Gołębia 24 PRZYGOTOWANIE DO DRUKU Opracowanie koncepcji pisma Rita Pagacz-Moczarska Opracowanie graficzne i łamanie Agencja Reklamowa „NOVUM” www.novum.krakow.pl Korekta – Elżbieta Białoń, Ewa Dąbrowska DRUK Drukarnia Pasaż sp. z o.o. 30-363 Kraków, ul. Rydlówka 24 Pierwsza strona okładki: Rynek Główny, widok na ulicę Grodzką i kościół św. Wojciecha Fot. Paweł Krzan Czwarta strona okładki: Dziedziniec Collegium Novum Fot. Paweł Kozioł Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytułów oraz zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach, nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Numer zamknięto 23 czerwca 2022.

ISSN 1427-1176 nakład: 2000 egz.

KON TO: Uniwersytet Jagielloński PEKAO SA 87124047221111000048544672 z dopiskiem: ALMA MATER – darowizna

ACTUALIA

Jacek Popiel – Solidarność jest dla nas jedną z najważniejszych wartości ............................................. Rita Pagacz-Moczarska – By choć w części zrozumieć świat, w którym żyjemy... ................................... Anna Łebkowska – Niezwykła moc literatury .......................................................................................... Wiesław Myśliwski – W trudzie oporu wobec zachłanności świata, w trudzie bycia wolnym widzę sens uprawiania literatury... ............................................................... Najpiękniejsze arie w Auditorium Maximum .......................................................................................... Letni Festiwal Opery Krakowskiej w lipcu także w Ogrodzie Botanicznym UJ .................................... Grzegorz Cebula – Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej UJ CM ............................................... 25-lecie Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich ............................................................... Pamięć o wielkim reformatorze UJ .......................................................................................................... Aleksandra Dziubdziela – Dla studentów z Ukrainy ................................................................................ Aleksander Wróbel – Szkoła Prawa Ukraińskiego w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego .................. Grzegorz Przebinda – Czy w Rosji są siły gorsze od Putina? ..................................................................

5 7 10 15 18 22 23 26 27 28 30 32

COLLOQUIUM

Na styku świata władzy i intelektu w średniowieczu – z prof. Krzysztofem Ożogiem rozmawia Rita Pagacz-Moczarska .................................................... 34

PERSONAE

Japońskie odznaczenie dla prof. Wojciecha Nowaka ............................................................................... Rita Pagacz-Moczarska – W uznaniu zasług w promowaniu idei ochrony własności intelektualnej ........................................................................................................ Wybitny popularyzator polskiej kultury ................................................................................................... Magdalena Popiel – Bukareszt na polonistycznej mapie świata ............................................................. Zasłużeni dla kraju i Małopolski .............................................................................................................. Jacek Bomba – Antoni Kępiński. Zgodność myśli i postępowania ......................................................... Paweł Zagrodzki, Henryk Bartoń – Autorytet moralny i naukowy. Wspomnienie o prof. Zofii Zachwiejowej ..........................................................................................

46 47 50 51 54 56 59

HISTORIA MAGISTRA VITAE

Magdalena Tworzydło, Artur Osyczka – Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii w 20. rocznicę powstania .................................................................................................................... Wojciech Froncisz – Zarys historyczny Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii – creatio historia ................................................................................................................................. Wojciech Froncisz – Liczba jest istotą wszystkich rzeczy ....................................................................... Alicja Bielecka-Pieczka – Ukraińskie badaczki zatrudnione na UJ .........................................................

62 66 71 76

SCHOLARIS

Krako(w)skie Juwenalia 2022 .................................................................................................................. 78 Najsilniejsze dziewczęta są na UJ! ........................................................................................................... 82 Łukasz Pieróg – HistoriUJemy – Studenckie obelgi w dawnych wiekach .............................................. 83

IMPRESSIONES

Rita Pagacz-Moczarska – GALERIA „ALMA MATER” cz. 10 Dookoła świata z prof. Andrzejem Urbanikiem .................................................................................. 86 Alicja Bielecka-Pieczka – Letnia scena muzyczna w Ogrodzie Botanicznym UJ ................................... 96 Michał Chlipała – Via Medicorum na Wesołej ........................................................................................ 99 Via Medicorum ......................................................................................................................................... 100 Co dalej z Muzeum Polskim w Rapperswilu? .......................................................................................... 102 Jerzy Duda – Ostatnie oficjalne zwiedzanie ............................................................................................ 103 Orebić w technice quillingu ...................................................................................................................... 106 Alicja Bielecka-Pieczka – Mądre Książki Roku 2021 .............................................................................. 108 Jak uratować świat przed ekologiczną zagładą? ...................................................................................... 110 Jagielloński Uniwersytet Trzeciego wieku ma już 40 lat ........................................................................ 112 Uroczyste promocje habilitacyjne na UJ .................................................................................................. 116 Agnieszka Andreasik – Pobudzamy do myślenia – podcast Wydawnictwa UJ ........................................ 118

POSTSCRIPTUM

Stopnie naukowe ...................................................................................................................................... 119 Tytuły profesora ....................................................................................................................................... 122 Najmłodsi na Uniwersytecie Jagiellońskim ............................................................................................. 122 Przegląd wydarzeń ................................................................................................................................... 123 Uniwersytecka majówka .......................................................................................................................... 124 Półka nowości .......................................................................................................................................... 125


Paweł Kozioł

Dziedziniec Collegium Novum


OD REDAKCJI Świat w szalonym tempie próbuje odrobić stracony przez pandemię czas. Ostatnie dwa miesiące w Krakowie i na Uniwersytecie Jagiellońskim minęły w ferworze organizacji mnóstwa różnych imprez, uroczystości, konferencji, wystaw, koncertów, spotkań, a także inicjatyw mających na celu pomoc uchodźcom i walczącej Ukrainie. Wszystkich tych wydarzeń wymienić nawet nie sposób, wiele z nich udało się jednak uwiecznić na łamach bieżącego wydania „Alma Mater”. Numer otwiera wystąpienie rektora UJ prof. Jacka Popiela z okazji 658. rocznicy powołania krakowskiej wszechnicy oraz relacja z uroczystego posiedzenia Senatu UJ, podczas którego tytuł doktora honoris causa UJ otrzymał Wiesław Myśliwski – jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy współczesnych. Ten wyjątkowy twórca, wnoszący wielki wkład w kształtowanie naszej wrażliwości, autor pełnych mądrości życiowej i indywidualnej prawdy o człowieku dzieł, wygłosił w auli Collegium Novum piękne przemówienie, dotyczące literackiego powołania, aktu tworzenia, a także fundamentalnych kwestii poświęconych nieodgadnionej naturze ludzkiej. Warto przeczytać tekst tego wystąpienia zamieszczony w niniejszej edycji pisma. Na wyjątkową uwagę zasługują również artykuły o Szkole Prawa Ukraińskiego, rekrutacji na UJ dla studentów z Ukrainy oraz komentarz kierownika Katedry Kultury Słowian Wschodnich UJ prof. Grzegorza Przebindy, zatytułowany Czy w Rosji są siły gorsze od Putina? Szczególnie polecam też bogato ilustrowany wywiad z historykiem, mediewistą i dyrektorem Archiwum UJ w latach 2012–2022 prof. Krzysztofem Ożogiem. W numerze także blok tekstów podsumowujących 20 lat działalności Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii oraz materiały, których bohaterami są studenci, w tym zwłaszcza fotoreportaż z juwenaliów i tekst z cyklu „HistoriUJemy” o studenckich obelgach w dawnych wiekach. Atutem tego numeru są także unikatowe zdjęcia: z wyjątkowych uniwersyteckich koncertów, Muzeum Polskiego w Rapperswilu czy planowanego szlaku kulturowego Via Medicorum, prowadzącego przez ul. Kopernika. Wzrok czytelników z pewnością przyciągną również, zamieszczone w GALERII „ALMA MATER”, fotografie prof. Andrzeja Urbanika z jego podróży dookoła świata. Bo przecież wakacje już tuż, tuż... Zapraszam serdecznie! Rita Pagacz-Moczarska


ACTUALIA

Solidarność jest dla nas jedną z najważniejszych wartości Przemówienie rektora UJ prof. Jacka Popiela w 658. rocznicę powołania najstarszej polskiej uczelni

12

uczonych z Pragi, Padwy, Bolonii czy Paryża, stała się prędko jednym z ważniejszych uniwersytetów ówczesnej Europy. Nie bez przyczyny poczęto ją zatem określać mianem najpiękniejszego klejnotu w koronie króla Kazimierza. Wielowiekowe dziedzictwo i prześwietne tradycje Uniwersytetu Jagiellońskiego upamiętniamy pomni doniosłej roli, jaką odegrał on w dziejach państwa polskiego. Jako kontynuatorzy dzieła zapoczątkowanego przez legendarnych założycieli krakowskiego Studium Generale jesteśmy

dalecy od tego, aby spocząć na laurach. Mierzymy się wszak nieustannie z coraz to nowymi wyzwaniami, które wymagają od nas roztropności, determinacji, umiejętności wynajdywania rozwiązań dla problemów i sytuacji, które stają na naszej drodze. Dla całej naszej społeczności wielkim sprawdzianem dojrzałości okazał się wybuch pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Dwa ostatnie lata potwierdziły, że w chwilach próby jesteśmy w stanie postępować w sposób odpowiedzialny i solidarny. Wierzę, że

Anna Wojnar

maja 2022 Uniwersytet Jagielloński świętował 658. rocznicę fundacji krakowskiego Studium Generale, którego ustanowienie miało w zamierzeniu wprowadzić Kraków i Polskę do wielkiej rodziny cywilizowanych zachodnich narodów. Dzieło budowy pierwszego w kraju ośrodka naukowego i kulturalnego, zainaugurowane przez króla Kazimierza Wielkiego, twórczo później rozwinięte przez króla Władysława Jagiełłę i królową Jadwigę Andegaweńską, powiodło się ponad wszelką wątpliwość. Krakowska wszechnica, zasilana przez

Uroczyste posiedzenie Senatu UJ, zorganizowane dla uczczenia 658. rocznicy powołania Uniwersytetu; aula Collegium Novum; 12 maja 2022


Uroczystości Święta UJ rozpoczynają się od odwiedzenia grobów fundatorów Uczelni w katedrze wawelskiej. Delegację UJ powitał ksiądz prof. Jacek Urban, dziekan kapituły katedralnej na Wawelu

matek z dziećmi, przygotował programy wszechstronnego wsparcia dla Ukraińców, obejmujące, między innymi, pomoc psychologiczną, prawną, administracyjną i ekonomiczną, uruchomił zbiórkę funduszy i różnych produktów dla osób poszukujących schronienia przed rosyjską agresją, a także opracował ofertę bezpłatnych kursów języka polskiego, uzupełnioną o zajęcia przygotowujące do podjęcia studiów na polskich uczelniach. Zawieszeniu instytucjonalnej współpracy z rosyjskimi uczelniami i ośrodkami naukowymi towarzyszyła jednoczesna intensyfikacja kontaktów z rektorami ukraińskich szkół wyższych. Wszystkich inicjatyw podjętych na Uniwersytecie Jagiellońskim po 24 lutego 2022 wymienić w tym miejscu, rzecz jasna, nie sposób. Korzystając zatem z tej sposobności, pragnę podziękować wszystkim członkom naszej wspólnoty za wkład,

Fot. Anna Wojnar

doświadczenia, które zdobyliśmy w minionych miesiącach – błyskawicznie reorganizując funkcjonowanie naszej Uczelni w kluczowych dla niej obszarach, będą procentować przez następne lata. Napaść Federacji Rosyjskiej na niepodległy naród ukraiński, jak również towarzyszące jej zbrodnie na ludności cywilnej, które pogwałciły wszelkie zasady i normy prawa międzynarodowego, postawiły przed nami wyzwania zupełnie nowe. Olbrzymia praca, jaką wykonali dotychczas członkowie wspólnoty Uniwersytetu Jagiellońskiego na rzecz ukraińskich uchodźców przybywających do Krakowa i Małopolski, budzi we mnie przekonanie, że również z tym zadaniem zdołamy sobie poradzić, zgodnie z ideą solidarności, która jest dla nas jedną z najważniejszych wartości. Uniwersytet Jagielloński przeznaczył trzy własne akademiki dla ukraińskich uchodźców, przede wszystkim dla kobiet,

który wnieśli w akcję pomocy ukraińskim uchodźcom. Słowa podziękowania kieruję w stronę studentów i doktorantów, którzy przystąpili do niej z budzącym podziw zaangażowaniem. Ich bezinteresowna, ofiarna postawa – ucieleśniająca sens zawarty w uniwersyteckiej maksymie plus ratio quam vis – pozostaje dla nas źródłem satysfakcji i dumy. Konsekwencje militarnej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę nie stanowią jedynego wyzwania, z którym mierzy się obecnie Uniwersytet Jagielloński. Na pewno na nasze codzienne funkcjonowanie wpłynie rosnąca inflacja oraz niepewna sytuacja w polskiej i światowej gospodarce. Ufam jednak, że roztropność i odpowiedzialność, którymi społeczność akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego wielokrotnie wykazywała się w nieodległej przeszłości, pozwolą nam przetrwać ten trudny i niezwykle wymagający dla nas wszystkich czas. W tych trudnych okolicznościach w sposób szczególny doceniamy wartości, które proponuje nam sztuka, muzyka i literatura, poezja, a może szczególnie proza, stawiająca wiele pytań na temat fundamentalnych problemów etycznych i egzystencjalnych. W tym wyjątkowym dla nas dniu, podczas obchodów 658. rocznicy powołania naszego Uniwersytetu, pragniemy uhonorować wybitnego pisarza Wiesława Myśliwskiego tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W ten sposób składamy najpiękniejsze podziękowanie za jego niezwykłe utwory prozatorskie i dramatyczne, które jak w soczewce skupiają w sobie złożoność ludzkiego doświadczenia.

Przed krzyżem św. Jadwigi, gdzie znajdują się relikwie Świętej, rektor UJ prof. Jacek Popiel przypomniał Jej dzieło, a przedstawiciele społeczności akademickiej złożyli kwiaty

6

ALMA MATER nr 234


By choć w części zrozumieć świat, w którym żyjemy... D

pojawiły się w związku z napaścią Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę i przerażającymi zbrodniami na ludności cywilnej. Do wszystkich pracowników UJ, którzy w geście solidarności z ukraińskimi uchodźcami przybywającymi do Krakowa i Małopolski z wielkim zaangażowaniem organizowali dla nich pomoc, i organizują ją do dziś, rektor skierował specjalne słowa wdzięczności. Podkreślił też, że źródłem satysfakcji i dumy dla władz UJ jest również bezinteresowna i ofiarna postawa studentów i doktorantów. Podczas uroczystości nie zabrakło odniesień do 658. rocznicy powołania Uniwersytetu, zwłaszcza że obchody celebrowano już od rana w katedrze na Wawelu, gdzie przedstawiciele władz UJ, studentów i absolwentów złożyli wiązanki

kwiatów na grobie króla Kazimierza Wielkiego, założyciela krakowskiej uczelni, a także na sarkofagach jej późniejszych odnowicieli – świętej królowej Jadwigi i króla Władysława Jagiełły. – Wspominając wielkie dokonania naszych poprzedników, zawsze myślimy o przyszłości. Pragniemy przekazać uniwersyteckim pokoleniom, które przyjdą po nas, to, co ważne w dziejach Uniwersytetu – mówił prof. Jacek Popiel. Jak zaznaczył, ten wyjątkowy dzień jest także znakomitą okazją, by w sposób szczególny docenić wybitne osoby, które działając na różnych płaszczyznach kulturalno-naukowych, wnoszą wielki wkład w kształtowanie naszej wrażliwości oraz wzbogacanie naszej wiedzy o człowieku, życiu i świecie. Do takich wyjątkowych osób bez wątpienia

Anna Wojnar

wa ostatnie lata potwierdziły, że w chwilach próby jesteśmy w stanie postępować w sposób odpowiedzialny i solidarny. Wierzę, że doświadczenia, które zdobyliśmy w minionych miesiącach – błyskawicznie reorganizując funkcjonowanie naszej Uczelni w kluczowych dla niej obszarach, będą procentować przez następne lata – akcentował rektor UJ prof. Jacek Popiel 12 maja 2022 w auli Collegium Novum podczas uroczystego posiedzenia Senatu UJ zorganizowanego dla uczczenia 658. rocznicy powołania krakowskiej Almae Matris. Zaznaczył, że wyjątkowym sprawdzianem dojrzałości dla uniwersyteckiej społeczności był wybuch pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Ale nie tylko. Zupełnie nowe wyzwania przed członkami akademickiej wspólnoty

ALMA MATER nr 234 W dniu Święta UJ godność doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego otrzymał Wiesław Myśliwski, obok z lewej rektor UJ prof. Jacek Popiel, z prawej dziekan Wydziału Polonistyki UJ dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ

7


Wiesław Myśliwski – jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich; aula Collegium Novum, 12 maja 2022

życiowej i indywidualnej prawdy o człowieku dzieł literackich, które – pisane niespiesznie – są mistrzowską próbą ukazania niezgłębionego obszaru skomplikowanej ludzkiej egzystencji. – Czytając jego powieści, chciałoby się mieć pod ręką notes i co kilka stron przepisywać sobie do niego myśli, zdania i ustępy mające walor sentencji, uniwersalnych maksym, nad którymi warto się zastanawiać, odłożywszy książkę – podkreśla Jerzy Illg we wstępie do najnowszej książki Wiesława Myśliwskiego zatytułowanej W środku jesteśmy baśnią. Mowy i rozmowy, wydanej w 2022 roku nakładem Wydawnictwa Znak.

Fot. Anna Wojnar

należy pisarz Wiesław Myśliwski, któremu, zgodnie z decyzją Senatu UJ, podczas uroczystości nadano tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Świadkami tego wydarzenia było liczne grono znakomitych gości, w którym znaleźli się przedstawiciele władz miasta i regionu: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski, wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, jak również przedstawiciele korpusu konsularnego w Krakowie, reprezentanci świata nauki, kultury i sztuki, a także rektorzy i prorektorzy krakowskich uczelni, prorektorzy, dziekani poszczególnych wydziałów UJ, dyrektorzy Szkół Doktorskich, członkowie Senatu oraz Konwentu Godności Honorowych, profesorowie honorowi UJ, przewodniczący Rady Uczelni, kanclerz i kwestor, rektorzy poprzednich kadencji UJ prof. Wojciech Nowak i prof. Karol Musioł, przewodnicząca Samorządu Studentów wraz z przedstawicielami Samorządu Studentów i Samorządu Doktorantów. W uroczystości uczestniczyła także małżonka pisarza, rodzina i przyjaciele, a wśród nich przyjaciółka obojga z gimnazjalno-licealnych sandomierskich czasów prof. Jadwiga Stypułkowska, wybitna chirurg z Collegium Medicum. Transmisja online umożliwiła uczestniczenie w wydarzeniu dodatkowo blisko tysiącu osobom. Wiesław Myśliwski to pisarz absolutnie wyjątkowy, jeden z najwybitniejszych! Twórca znakomitych, pełnych mądrości

To wielka radość dla społeczności akademickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, że ten znakomity pisarz, dwukrotnie uhonorowany nagrodą literacką Nike, 12 maja 2022 dołączył do grona doktorów honoris causa UJ. Zwyczaj nadawania tego prestiżowego tytułu, który jest najwyższą przyznawaną przez Uniwersytet godnością, pojawił się w 1815 roku, ale wszelkie regulacje uchwalone zostały dwa lata później, 12 sierpnia 1817, przez Komisję Organizacyjną Rzeczypospolitej Krakowskiej. Dziś w gronie ponad 420 doktorów honoris causa UJ znajduje się kilkunastu laureatów Nagrody Nobla, a także wielu przedstawicieli świata nauki i kultury. Wśród nich sporo jest również poetów i pisarzy, między innymi Józef Ignacy Kraszewski, Henryk Sienkiewicz, Leopold Staff, Jarosław Iwaszkiewicz, Teodor Parnicki, Czesław Miłosz, Stanisław Lem, Gustaw Herling-Grudziński, Sławomir Mrożek, Tomas Venclova, Tadeusz Różewicz, Ryszard Kapuściński, Seamus Heaney, Stanisław Barańczak, Adam Zagajewski, Tomas Transtromer, Olga Tokarczuk. Jak poinformował prowadzący uroczystość rektor UJ prof. Jacek Popiel, z wnioskiem o nadanie tej godności autorowi Widnokręgu wystąpili profesorowie Wydziału Polonistyki UJ, decyzję natomiast podjął Senat UJ 27 kwietnia

Przyznając wyróżnienie Wiesławowi Myśliwskiemu, Senat UJ docenił całokształt Jego twórczości literackiej

Wiesław Myśliwski urodził się 25 marca 1932 w Dwikozach na ziemi sandomierskiej. Ukończył studia polonistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W swoim dorobku ma siedem powieści: Nagi sad, Pałac, Kamień na kamieniu, Ostatnie rozdanie, Ucho Igielne oraz Widnokrąg i Traktat o łuskaniu fasoli, za które w roku 1997 i 2007 uhonorowany został nagrodą literacką Nike. Jest także autorem dramatów: Złodziej, Klucznik, Drzewo, Requiem dla gospodyni. W 90. rocznicę jego urodzin ukazał się tom W środku ALMA MATER nr 234 jesteśmy baśnią. Mowy i rozmowy. Jest laureatem wielu nagród i wyróżnień. Prze8 kłady jego dzieł literackich ukazały się w kilkunastu językach. Były filmowane i wystawiane na scenach teatrów.


Fot. Anna Wojnar

2022, po zapoznaniu się z uchwałą Rady Wydziału Polonistyki UJ (z 13 kwietnia 2022) i po wysłuchaniu recenzji, przygotowanych przez prof. Bogumiłę Kaniewską z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz prof. Andrzeja Skrendę z Uniwersytetu Szczecińskiego, popartych uchwałami senatów tych uczelni. Senat UJ docenił całokształt twórczości literackiej Wiesława Myśliwskiego, ujmującej uniwersalne aspekty kondycji człowieka przełomu XX i XXI wieku. Podkreślił również zasługi pisarza w tworzeniu wiarygodnego obrazu losów Polaków od odzyskania niepodległości w 1918 roku do dziś, a także umiejętność ujmowania zjawisk społecznych przez pryzmat przeżyć indywidualnych. – Właśnie takie osobowości twórcze jak Wiesław Myśliwski utwierdzają nas w przekonaniu o niewygasłej mocy literatury, pozwalają trwać w przekonaniu o jej nieustannej żywotności. [...] Jego dzieło nie zatrzymuje się na ukazaniu świata w chaosie, w jego absurdalnym wymiarze. Odwrotnie: daje nadzieję, choć próżno by tu szukać łatwych pocieszeń czy przesadne-

Rektor UJ prof. Jacek Popiel wręcza dyplom doktora honoris causa UJ Wiesławowi Myśliwskiemu

poczuciem nie tego, jak umiem pisać, lecz jak nie umiem. To poczucie nie jest jednak bezowocne. Wyzwala we mnie jakiś rodzaj przeciwstawnej energii, jakiś rodzaj sporu z otaczającym nas światem, który czyha na naszą wyobraźnię, nasze myśli, naszą osobność jako samodzielnego bytu, który chce nas zawłaszczyć, podporządkować swoim masowym, jednolitym

Autograf Pisarza w Księdze Uhonorowanych Uniwersytetu Jagiellońskiego

go optymizmu – akcentowała wygłaszająca laudację prof. Anna Łebkowska z Wydziału Polonistyki UJ (pełny tekst laudacji na s. 10–14). Łaciński tekst dyplomu odczytał, a także przypiął pisarzowi epitogium dziekan Wydziału Polonistyki UJ prof. Jarosław Fazan. Po otrzymaniu z rąk rektora UJ okolicznościowego dyplomu i odebraniu pierwszych gratulacji głos zabrał Wiesław Myśliwski. Dziękując władzom Uniwersytetu za przyznanie zaszczytnego tytułu, podzielił się z uczestnikami uroczystości swoimi refleksjami dotyczącymi aktu tworzenia, literackiego powołania, sensu uprawiania literatury, stawiając też fundamentalne pytania o naturę człowieka. – Z każdą książką doznaję niemocy, pokory, każda doświadcza mnie

normom. W tym trudzie oporu wobec zachłanności świata, w trudzie bycia wolnym widzę sens uprawiania literatury, mimo kosztów, jakie ponoszę. Patrząc na swoje życie z perspektywy 90 lat, sądzę, że to literatura nauczyła mnie wolności – mówił. Nawiązując do toczącej się barbarzyńskiej wojny w Ukrainie, przywołał też dramatyczne obrazy z okresu drugiej wojny światowej. – Przywołuję tamtą wojnę nie po to, żeby umniejszyć tragiczności tej na Ukrainie. Przywołuję, by poszerzyć sobie pole zadumy nad dręczącym mnie pytaniem, kim jest człowiek? Kim jestem ja jako ja? To podstawowe pytanie, by choć w części zrozumieć świat, w którym żyjemy – akcentował (cały tekst wystąpienia na s. 15–17).

Na zakończenie uroczystości rektor UJ prof. Jacek Popiel, dziękując pisarzowi za tak wiele ważnych wypowiedzi i wyznań, zacytował jeszcze kilka z nich: Literatura jest przecież nie tylko poszukiwaniem prawdy o świecie, jest także, a może przede wszystkim poszukiwaniem prawdy o sobie samym, pragnieniem dotarcia do siebie poprzez pisanie o innych, a tym samym odnalezieniem siebie wśród innych... Piszę, bo nie wiem. Każde słowo jest wydarciem z siebie cząstki tajemnicy, każde zdanie poszerzeniem granic swojej wyobraźni, swojej wrażliwości... Literatura chciałaby dociec, kim my w zasadzie jesteśmy, w świetle tych wszystkich strasznych doświadczeń wielu wieków i tysiącleci. To jest jej stała udręka. Rektor wyraził nadzieję, że kolejne pokolenia pisarzy także będą podejmować próby odpowiedzi na te ważne, stawiane dzisiaj pytania. Zaznaczył też, że podziela przekonanie pisarza, że koniec literatury mógłby dopiero nastąpić wraz z końcem człowieka, ponieważ potrzeba opowiadania siebie innym jest naszą egzystencjalną potrzebą. W drugiej, nieoficjalnej, części uroczystości zorganizowanej przed aulą Collegium Novum, pięknie wybrzmiało Ad multos annos, zaśpiewane dla Wiesława Myśliwskiego przez Chór Uniwersytetu Jagiellońskiego Camerata Jagellonica. Za zdrowie, pomyślność Pisarza i kolejne Jego twórcze działania wzniesiono również specjalny toast. A później gratulacji i najlepszych życzeń dla proceduralnie najmłodszego doktora honoris causa UJ i najstarszej polskiej uczelni nie było końca...

Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 234

9


Anna Wojnar

Niezwykła moc literatury

Kwiaty w imieniu Uniwersytetu wręczyli członkowie Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”

M

am zaszczyt mówić o pisarzu, którego dzieło nie zatrzymuje się na ukazaniu świata w chaosie, w jego absurdalnym wymiarze. Odwrotnie: daje nadzieję, choć próżno by tu szukać łatwych pocieszeń czy przesadnego optymizmu. Wiesław Myśliwski to pisarz na tyle wyrazisty i rozpoznawalny, że bywa określany mianem osobnego, oddzielnego, niedającego się wpisać w istniejące podziały. Pisarz, któremu obce są chwilowe mody czy zabieganie o szybki sukces. Jako twórca absolutnie znakomity nie musi tego robić, bo dobra literatura – wciąż jeszcze – broni się sama, a wyjątkowość i niezwykłość to jej wyznaczniki, bez trudu dające się wychwycić w Jego dziele. Wiesław Myśliwski jest autorem siedmiu powieści: Nagi sad, Pałac, Kamień na kamieniu, Widnokrąg, Traktat o łuskaniu fasoli, Ostatnie rozdanie, Ucho Igielne, dramatów: Złodziej, Klucznik, Drzewo, Requiem dla gospodyni, i ważnych esejów oraz wywiadów (zebranych w tomie W środku jesteśmy baśnią. Mowy i rozmowy, wydanym przez Wydawnictwo Znak w 2022 roku). Jego twórczość – tłumaczo-

10

ALMA MATER nr 234

na na wiele języków, filmowana, inscenizowana (zarówno powieści, jak i dramaty) – była wielokrotnie nagradzana. Wystarczy przypomnieć nagrodę Nike (1997, 2007), nagrodę polskiego PEN Clubu (2021), nagrody zagraniczne. Każda z Jego powieści zyskuje sobie od razu uznanie krytyki literackiej i status arcydzieła, każda staje się natychmiast wielkim wydarzeniem i wreszcie każda wymagałaby oddzielnej laudacji, czego, ze względów oczywistych, tutaj nie dokonam. Muszę zaznaczyć, że na kolejne powieści przychodziło nam czekać, niekiedy długo, ukazywały się bowiem w odstępach kilku-, a nawet kilkunastoletnich. Ale dobrze wiadomo, że Wiesław Myśliwski to pisarz, którego dzieło rozwija się swoim własnym rytmem, niezależnym od wymagań rynku. Jednak gdy już ukaże się wyczekiwana powieść, czytelnicy zgodnie twierdzą, że nie tylko „było warto”, ale też, że „tak musi być”. Albowiem swoista konieczność, wyznaczana przez interwały czasowe, stanowi przecież wyznacznik całego dzieła pisarza, tak jakby rytm życia i egzystencji splatał się z rytmem literatury.

A rytm, jako jeden z elementów spajających tę twórczość, pełni rolę szczególną: uwidocznia się w nawrotowych sposobach przywracania pamięci, w kolistości czasu, powtarzalnych motywach, w poszczególnych scenach, w repetycji rytuałów codziennego życia. Każdy, kto zapoznał się z prozą Myśliwskiego, już na zawsze zapamięta rytm przejścia przez dziewięć mostów dla uzdrowienia dziecka, rytuał czesania włosów przez matkę, odnajdywanie ojca (w Nagim sadzie), szukanie buta i przemierzanie schodów (w Widnokręgu), powracanie do łuskania fasoli (Traktat o łuskaniu fasoli) czy schodzenie do Ucha Igielnego w powieści pod tym samym tytułem. Rytm zakłada pewien czasowy przebieg, wpisaną ma w siebie powtarzalność, nawet niekiedy melodyjność, ale regularność już niekoniecznie. Może zarazem zagarniać różne obszary, nie wtłaczając tekstu w nadmierną monotonię. I tak właśnie dzieje się w prozie Myśliwskiego. Rytm często organizuje tu frazę, całe zdania, nadając im niekiedy muzyczno-poetycki charakter. Nie dziwi zatem fakt, że w jednym z wywiadów pisarz przyznał: Nie potrafię zresztą pisać bez muzyki. Nawet nie wiem, czy słyszę tę muzykę czy nie. To nie ma znaczenia, natomiast jak ją wyłączę, to nie potrafię pisać. Przede wszystkim rytm przejawia się w sposobie snucia opowieści, w jej nawrotowym, niekiedy pętlowym charakterze. Próżno by tu szukać prostej linearności i ciągu przyczynowo-skutkowego, zresztą powieść XX wieku skutecznie nas takich konstrukcji oduczyła. Niezwykłość prozy Myśliwskiego uwidocznia się w jej nakierowaniu na podmiot i łączy się z wyraźną konsekwencją: wszystkie powieści napisane są w narracji pierwszoosobowej. Nie wzbudza bowiem zaufania pisarza – o czym mówi wprost – ani autorytarna narracja wszechwiedząca, ani wszelkie subiektywizujące odmiany narracji personalnej, ani wreszcie eksperymenty z zaimkami osobowymi. Jednocześnie udaje Mu się, jak mało komu, wydobyć z tej – wydawałoby się:


Z przodu od prawej: Wiesław Myśliwski, dziekan Wydziału Polonistyki UJ dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ, i laudatorka prof. Anna Łebkowska

cają czytelnika ze zwykłego biegu lektury. Fascynacja językiem mówionym to jeden z cennych znaków rozpoznawczych tej prozy. Nie chodzi jednak o naśladownic-

two, stylizację, ale o żywą, giętką materię języka. Taką właśnie siłę słowotwórczą ma dla pisarza mowa chłopska. Oto jego słowa:

Fot. Anna Wojnar

ograniczającej – formy narracyjnej całe jej bogactwo i ukryte możliwości. Pozornie tok meandryczny, rwany, nawrotowy nie stanowi wielkiego zaskoczenia, przecież już powieść psychologiczna zdołała nas do takich sytuacji przyzwyczaić. Jednakże u Myśliwskiego narracja ulega wielorakim rozszczepieniom, przybierając postacie od monologu wewnętrznego do hipotetycznego wczuwania się i imitacji myślenia innych osób, i przede wszystkim – a jest to proces z każdą powieścią wyraźniejszy – przybiera postać monologu wypowiedzianego (używam terminu Michała Głowińskiego), skierowanego do konkretnego słuchacza. Monolog może przybierać postać rozmowy, niekiedy fingowanej, snutej hipotetycznie, może to być rozmowa z samym sobą z młodości, mogą to być odtwarzane różne głosy, a zawsze punktem jednoczącym okazuje się konkretny mówiący podmiot. Istotną rolę odgrywa tu właśnie mowa żywa, przedstawiona tak, jakby nie była jeszcze domknięta w piśmie, a zatem pełna powtórzeń, swobody językowej, ale też niedopowiedzeń, niejasności, które wytrą-

Od prawej: przewodniczący Rady Uczelni prof. Jacek Purchla, wiceprezydent Krakowa dr hab. Andrzej Kulig, profesor UJ, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski, wojewoda małopolski Łukasz Kmita oraz rektorzy poprzednich kadencji: prof. Karol Musioł i prof. Wojciech Nowak

ALMA MATER nr 234

11


Anna Wojnar

Podczas ceremonii towarzyszyła Mistrzowi żona Wacława (druga z prawej)

Powiedziałem kiedyś [...], że chłop – przez wieki we wszystkim niewolny, w jednym był wolny – w języku. Każde zjawisko, rzecz, zdarzenie, które pojawiały się w obszarze jego doświadczenia, musiał nazwać, nie dla samego nazwania, lecz żeby ustanowić relację z tym, czego doświadczał. Język służył mu nie tylko do wyrażania myśli lub emocji, służył mu także do wpisywania siebie w świat i owego świata w siebie1. I w innym miejscu: Bramą do tego świata

w którym granice poznania są granicami języka. To pogląd dający się wyczytać z twórczości Myśliwskiego, obecny w jego wypowiedziach, którym patronuje – rzecz jasna – filozofia Ludwiga Wittgensteina. Zarówno u filozofa, jak i u pisarza język w całej swojej innowacyjności, także tej epistemologicznej, musi zakładać porozumienie z drugim człowiekiem, możliwość odpowiedzi, a tę zależność widać w każdej właściwie powieści.

idącego za jego trumną. To zresztą tylko kilka przykładów. Zamilknięcie może oznaczać po prostu śmierć, nieistnienie, ale może też prowadzić do tego, co stanowi tajemnicę, co niepoznawalne czy nieznane. A właśnie tajemnice, niedopowiedzenia, przemilczenia są tu wielorakie: dotyczą egzystencji, losu, historii, także traumy wojennej. Z reguły na styku mowy i milczenia, w postaci bardzo krótkich zdań, pojawiają się uwagi o emocjach: o męskim płaczu, udręce umierającej matki, wstydzie, ciągłym smutku, niepokoju, lęku. Podsunięte zostają jakby mimochodem, ale tym mocniej docierają do czytelnika. Niezwykłość dzieł Wiesława Myśliwskiego polega też na uruchamianiu takich mocy literatury, które służą odzyskiwaniu tożsamości podmiotu usiłującego odnaleźć się w życiu, podmiotu niepewnego, skazanego na porażki i błędy, podmiotu, którego siły sprawcze okazują się często złudą i pozorem. Snuta przez niego opowieść urasta do roli poręczycielki, która ma nadać sens jego doświadczaniu świata. Tym samym, niejako z założenia, nie może być prosta i łatwo puentowalna. Opowiadający, przywołując przeszłość, ustalając ją tu i teraz, odzyskuje „utracony czas” nie tylko

Powieści Wiesława Myśliwskiego

stał się twórczy duch mowy żywej. Mowy żywej, a więc prawdziwie wolnego języka2. Mowa chłopska jest tu niewątpliwym źródłem inspiracji dla uogólnionego rozumienia języka mówionego, pojmowanego jako potencjał dający szansę nie tyle precyzyjnego odtwarzania świata, ile uchwycenia procesu jego doświadczania, zarazem wyzwalania wyobraźni, poszerzania myśli, ukazywania emocji, choć te ostatnie najczęściej bywają zakamuflowane. Można też odwrócić zależność i powiedzieć, że język w ogólności jest narzędziem dającym wolność – co szczególnie istotne – także w dookreślaniu samego siebie. Otóż poznajemy siebie w języku, w żywej mowie, zmiennej, przekształcającej się, co pozwala odnajdywać się w świecie,

12

ALMA MATER nr 234

Ale – jak przystało na wielką literaturę – nic nie jest tu oczywiste. Owe przekształcane w literaturę praktyki językowe, wykreowane codzienne sposoby mówienia, z jedynym w swoim rodzaju bogactwem słów, rozbudowanych fraz, bądź odwrotnie – krótkich równoważników, zderzane bywają z milczeniem. Najsłynniejsze sceny rytuałów odbywają się w całkowitym niemal bezgłosie. Z kolei w powieści Kamień na kamieniu brat głównego bohatera najpierw unika mówienia o sobie, po jakimś czasie traci mowę całkowicie, stając się wymagającym opieki swoistym alter ego narratora. Na styku mowy i milczenia funkcjonuje ojciec w Widnokręgu, który opowiada swoje dzieje w formie rytmicznego rapsodu dopiero w imaginacji syna

w swojej świadomości, ale i w obecności innych, scalając w ten sposób własną tożsamość. Właśnie bycie wobec innych jest jednym z jej niezbywalnych gwarantów. W Nagim sadzie znajdujemy zdanie – wyłowione przez badaczy i chętnie cytowane: bo i tak w końcu każdy jest na tyle, na ile opowiedziany zostanie albo sam się innym opowie3. Z kolei w przemowie zatytułowanej Pisarz do wynajęcia, wygłoszonej w 2013 roku, czytamy: Na szczęście [literatura] jest obecna i będzie zawsze obecna, ponieważ rodzi się z naturalnej potrzeby człowieka, który musi się opowiedzieć, żeby być4. Cytaty te poświadczają wagę narracji jako strażniczki tożsamości, nadającej sens istnieniu człowieka, mimo że tożsamość ta może mieć charakter konste-


Pozostaje mi wyrazić wielką radość wynikającą z faktu, że jeden z najwybitniejszych pisarzy współczesnych zgodził się dołączyć do naszej wspólnoty jako doktor „honoris causa” – mówiła w laudacji wygłoszonej na cześć Pisarza prof. Anna Łebkowska

też i miejscom szczególną rolę, daleką od zwykłego, choć przecież dla epiki ważnego, efektu realności. Jedna z postaci z Traktatu o łuskaniu fasoli wypowiada takie oto słowa: O, losy przedmiotów są równie ciekawe jak ludzkie. I równie tragiczne. Gdyby, na przykład, dało się odtworzyć los tych lichtarzy. Nie historię, los. Moglibyśmy się wówczas wielu rzeczy dowiedzieć i o ludziach, u których były w posiadaniu. I to rzeczy pozornie najbardziej ulotnych, lecz kto wie, czy nie najważniejszych, których nie dowiedzielibyśmy się z żadnych dokumentów. Czasami bowiem człowiek może liczyć jedynie na przedmioty, że go zrozumieją. Czasem przedmiotom powierza to, czego nie powierzyłby nikomu innemu. Czasem tylko przedmioty potrafią z nami tak naprawdę współistnieć. Przedmioty mogą być zatem depozytariuszami pamięci, służyć pomocą

przy jej odzyskiwaniu, sama zaś pamięć musi być wpleciona w takie pojmowanie życia, które da się opowiedzieć. Nic zatem dziwnego, że jego odzyskiwanie przez nadającą mu sens opowieść odbywa się za pomocą powtarzalnego przywoływania przedmiotów i miejsc, swoistych punktów zaczepienia dla narracji. Oto kilka przykładów: biblioteka w Nagim sadzie, zdjęcia i schody w Widnokręgu, notes i listy od Marii w Ostatnim rozdaniu. Zarazem pamięć właśnie stanowi ochronę przed nieprzewidywalnym losem. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o osobiste wspomnienia, ale o pamięć pojmowaną szerzej, obejmującą wcześniejsze pokolenia, innymi słowy – o pamięć zawsze czyjąś, zawsze upodmiotowioną, taką, która stanowi ostoję wobec grozy historii i nieubłaganego losu, która daje poczucie ciągłości, identyfikacji, a pełniąc rolę

Fot. Anna Wojnar

lacyjny, zwielokrotniony, niekoniecznie dający się łatwo scalić. Opowiadający są zróżnicowani: nauczyciel, owczarz partyzant, milicjant i urzędnik, elektryk i saksofonista, mężczyzna imający się wielu zawodów, profesor historii – łączy ich jednak wiele. Z reguły funkcjonują w nowym otoczeniu, wytrąceni z dawnych trybów zależności, wydziedziczeni, przywiązani do chłopskiego pochodzenia, niewpisujący się łatwo w modele nowej kultury, zdani na los, ale przekonani, że funkcjonowanie w świecie całkowicie odczarowanym (by użyć Weberowskiej formuły) jest niemożliwe. Życie każdego z nich splata się z historią i wymogami nowoczesności. Mimo że los ich nie oszczędza, że skazani są na ciągłe porażki, trudy, rozczarowania, choroby – nie rezygnują. Ta zasada afirmacji losu oznacza zarazem afirmację zwyczajnego, codziennego życia. Jak słusznie pisze w swojej recenzji prof. Bogumiła Kaniewska, znawczyni twórczości Myśliwskiego: Starego pasterza prowadzi w jego wędrówce maksyma, którą, za Molly Bloom, powtarza Kaśka, sklepowa w „Kamieniu na kamieniu”: „Ale póki co, trza żyć, Szymuś, trza żyć. Bo co jest lepszego?”. Jest w tej filozofii trudna i nieradosna zgoda na świat, pokora wobec wyroków przeznaczenia – nie ma bierności, rezygnacji, odmowy. Dodajmy, jest też poszukiwanie punktów orientacyjnych, etycznych i epistemologicznych (w sensie fronesis), autoterapeutycznych, dających oparcie i możliwość znalezienia sensu dla powiedzenia „tak” istnieniu w świecie. Narracja, snuta w obecności innych, dla siebie i dla nich ma też stać się takim potwierdzeniem. Uderzająca jest w tych powieściach tęsknota za światem uniwersalnej człowieczej pełni, światem opartym na poszanowaniu cudzej godności. Nie ma chyba bardziej wymownej sceny niż ta, w której główny bohater powieści Kamień na kamieniu, Szymon Pietruszka, powracający po dwuletnim pobycie w szpitalu, o dwu laskach, z trudem i w cierpieniu stawiający kroki, natychmiast zaczyna szukać swojego brata niemowy pozbawionego kontaktu ze światem i wymagającego opieki. Próżno by szukać drugiego pisarza, który potrafiłby w sposób równie znakomity jak Wiesław Myśliwski ukazać konkret codzienności, ujęty jako łącznik między tym, co zwykłe, a tym, co niepoznawalne i nieuchwytne, przypisując zarazem przedmiotom, ale

W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, a także miłośnicy twórczości Pisarza

ALMA MATER nr 234

13


Anna Wojnar

Wiesław Myśliwski – doktor honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego

służebną wobec relacji międzyludzkich, ustanawia je i wspomaga. Zastrzegłam na początku, że nie będę mówić osobno o poszczególnych utworach, co oczywiście nie oznacza, że jest to twórczość monolityczna, której obce są przemiany. Przypomnę, że pierwsze trzy powieści zostały przez badaczy włączone do nurtu inspirowanego przez kulturę chłopską, nurtu tworzonego zresztą przez wybitnych prozaików. Ostatnimi czasy obserwujemy wzrost zainteresowania problematyką chłopskiego pochodzenia, prześnionej po wojnie rewolucji (Andrzej Leder), ludowej historii Polski (Adam Leszczyński). Patrząc z tej konkretnej, dzisiejszej perspektywy, powiedzieć można – i to z pełnym przekonaniem – że wczesne powieści Myśliwskiego nie tylko nie tracą nic ze swojej atrakcyjności, ale dobitnie odsłaniają swój pionierski i prekursorski charakter (tu zgadzam się z prof. Kaniewską). Oczywiście, nurt „literatury chłopskiej” to obecnie określenie za wąskie, można by tę twórczość wpisać w literacką głęboką refleksję filozoficzną czy w szeroko pojmowaną antropologię literacką, w sensie, jaki temu pojęciu nadal Wolfgang Iser. Znowu jednak powtórzyć trzeba: rzecz nie w tym, by koniecznie znaleźć 14

ALMA MATER nr 234

domykającą formułę ogólną. Zwłaszcza w sytuacji, gdy jeden z najwybitniejszych współczesnych krytyków literackich, Przemysław Czapliński, pisząc o najnowszej powieści Wiesława Myśliwskiego Ucho Igielne, zastanawia się, czy to początek nowego cyklu. Zaznaczę jedynie, że w powieści tej pamięć przekazywana z pokolenia na pokolenie zaczyna pełnić rolę obrończyni przed narzuconymi normami, przed funkcją zbiorowego obowiązku. Oto cytat: A normy ugniatają ludzką pamięć niczym ciasto, tak że, chcąc nie chcąc, przystosowujemy pamięć do norm, jakie nam te lub inne czasy wyznaczają5. Z kolei rytm narracyjnych nawrotów wyraźniej niż dotychczas zaczyna przypominać przestrogę przed kołowrotem historii, jej okrucieństwem i grozą wojny. Przestrogi z powieści, wydanej w 2018 roku, brzmią dziś, niestety, proroczo. Nie będę ukrywać, choć nie chcę być natrętna: wszyscy ciągle czekamy na nowe powieści. I to nie tylko my, badacze literatury czy studenci polonistyki, ale całe rzesze odbiorców. Profesor Andrzej Skrendo pisze w swojej recenzji: Myśliwski to twórca, który odmawia traktowania czytelników jako nabywców towaru. [...] Postawę taką należałoby nazwać prawdziwym szacunkiem – właśnie za ten szacunek Myśliwski jest

przez swoich czytelników ceniony, i to z tego powodu pozostają oni swojemu pisarzowi wierni. I rzeczywiście, świadczą o tym nie tylko tłumy na wieczorach autorskich, ale także wyrazy uwielbienia i świadectwa przemyślanej lektury, od których roi się na internetowych forach czytelniczych. Powiedzmy sobie szczerze: właśnie takie osobowości twórcze jak Wiesław Myśliwski utwierdzają nas w przekonaniu o niewygasłej mocy literatury, pozwalają trwać w przekonaniu o jej nieustannej żywotności. Kończąc, pozostaje mi wyrazić wielką radość wynikającą z faktu, że jeden z najwybitniejszych pisarzy współczesnych zgodził się dołączyć do naszej wspólnoty jako doktor honoris causa.

Anna Łebkowska

Wydział Polonistyki UJ

Laudacja dla Wiesława Myśliwskiego wygłoszona przez prof. Annę Łebkowską z okazji nadania pisarzowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego 1

2 3 4

W. Myśliwski, W środku jesteśmy baśnią. Mowy i rozmowy, Kraków 2022, s. 71. Ibidem, s. 70. W. Myśliwski, Nagi sad, Warszawa 1967, s. 28. W. Myśliwski, W środku jesteśmy..., op.cit., s. 130.


W trudzie oporu wobec zachłanności świata, w trudzie bycia wolnym widzę sens uprawiania literatury... W

Anna Wojnar

ielki i niespodziewany zaszczyt spadł na mnie, że u kresu życia, gdy, mówiąc metaforycznie, dobiegam już do mety, a wszystkie moje ambicje, aspiracje, pragnienia i oczekiwania zanurzają się w strefie cienia, Uniwersytet Jagielloński, w swoją 658. rocznicę, obdarza mnie godnością doktora honoris causa. Jeśli pomyślę, że ta wielowiekowość i duch Uniwersytetu były ostoją nadziei Polaków – mnie, nieskorego już do emocji, ogarnia wzruszenie. Dziękuję władzom Uniwersytetu za tę godność, chociaż nie wiem, czy moja literatura na nią zasłużyła. To nie kokieteria. Zbyt

długo żyję i zbyt dużo wiem o literaturze, nie tylko o jej przeszłości, także współczesności, aby nie zdawać sobie sprawy i nie odnosić tego również do siebie, że – jak powiedziałem przed laty, otrzymując pierwszą nagrodę Nike – dzieje literatury to cmentarzysko i tylko nielicznym udało się zmartwychwstać. Ta świadomość towarzyszyła mi od pierwszego zdania w moim debiutanckim Nagim sadzie. A nawet dużo wcześniej: od pierwszej myśli, że może bym spróbował coś napisać, nie wiedząc jeszcze – co. Ta myśl długo we mnie dojrzewała, ostrzegając przed ryzykiem, zadręczając wątpliwościami. Przystępo-

wałem do pisania z lękiem, z niewiarą, po kryjomu przed wszystkimi, oprócz mojej Żony. Toteż debiutowałem późno – mając 35 lat. I mimo niejakiego sukcesu mojego debiutu to poczucie ryzyka i dręczące mnie wówczas wątpliwości nie opuściły mnie do dziś. Żyją we mnie w tym samym nasileniu przy pisaniu każdej kolejnej książki. Tak że czuję się wiecznym debiutantem. Z każdą książką doznaję niemocy, pokory, każda doświadcza mnie poczuciem nie tego, jak umiem pisać, lecz jak nie umiem. To poczucie nie jest jednak bezowocne. Wyzwala we mnie jakiś rodzaj przeciwstawnej energii, jakiś rodzaj sporu

W swojej mowie Wiesław Myśliwski przywołał wspomnienia wojenne i pochylając się nad tragedią Ukrainy, pytał: kim jest człowiek, kim jestem ja jako ja – bo to pytanie podstawowe, ALMA MATER nr 234 żeby choć w części zrozumieć świat, w którym żyję. Do czego jestem zdolny w takich czy innych okolicznościach, nie winiąc okoliczności?

15


Dopóki człowieka stać na własny język, stać go na własne myśli, własne uczucia, własne sny. Słowem – stać go na wolność – akcentował podczas swojego wystąpienia autor Widnokręgu

Szanowni Państwo, być może nie jest to dobry czas, aby mówić o literaturze. Za naszą wschodnią granicą toczy się barbarzyńska wojna i wszystkie nasze emocje, myśli, działania są ku niej skierowane. Bezmiar naszego współczucia przejawia się w nieprawdopodobnej skali niesienia pomocy ofiarom, co budzi podziw świata, ale i nas samych, Polaków, zdumiewa, że jesteśmy do takiej bezinteresowności zdolni. Jeśli można tak powiedzieć: jakbyśmy

Fot. Anna Wojnar

z otaczającym nas światem, który czyha na naszą wyobraźnię, nasze myśli, naszą osobność jako samodzielnego bytu, który chce nas zawłaszczyć, podporządkować swoim masowym, jednolitym normom. W tym trudzie oporu wobec zachłanności świata, w trudzie bycia wolnym widzę sens uprawiania literatury, mimo kosztów, jakie ponoszę. Patrząc na swoje życie z perspektywy 90 lat, sądzę, że to literatura nauczyła mnie wolności.

Wiesław Myśliwski i rektor UJ prof. Jacek Popiel przechodzą z auli Collegium Novum do Sali Senackiej

16

ALMA MATER nr 234

dzięki tej wojnie dokopali się w nas do pokładów człowieczeństwa, nieskażonych żadnymi uprzedzeniami, kalkulacjami czy ideologiami. Skąd się to w nas bierze – możemy zapytać. Żyjemy przecież w świecie permanentnych wojen i straszniejszych od tej na Ukrainie. Nie mam na myśli wojen historycznych, lecz te współczesne, żeby wymienić dla przykładu wojnę wietnamską czy rzeź plemienną w Rwandzie. Tylko te wszystkie wojny, które w świecie się toczyły i toczą, to wojny oddalone, których fragmenty docierają do nas w przekazach telewizyjnych, prasowych, a od niedawna również internetowych. Wyjątkowość wojny na Ukrainie bierze się stąd, że ta wojna może przekroczyć i nasz próg. A dla zdecydowanej większości Polaków jest to pierwsza wojna w ich życiu. Jeśli przyjąć, że świat jest dla każdego zawsze teraźniejszy i zawsze dzieje się w granicach jego lat, to dla mnie, ze względu na mój wiek, teraźniejsza jest i poprzednia wojna – wielka światowa. I to nie jest kwestia pamięci tamtych zdarzeń, lecz mojego ciągłego ich przeżywania. Wciąż stoję przy drodze, którą kolumnę Żydów polskich gonią na śmierć. I wciąż stoję w tłumie zgromadzonej przymusowo wsi, spoglądając w górę na trzech mężczyzn wieszanych za nieoddanie kontyngentu. Jeszcze się szamoczą. Przywołuję tamtą wojnę nie żeby umniejszyć tragiczności tej na Ukrainie. Przywołuję, ażeby poszerzyć sobie pole zadumy nad dręczącym mnie pytaniem: kim jest człowiek, kim jestem ja jako ja – bo to pytanie podstawowe, żeby choć w części zrozumieć świat, w którym żyję. Do czego jestem zdolny w takich czy innych okolicznościach, nie winiąc okoliczności? A na ile moje człowieczeństwo jest zależne od takich lub innych okoliczności? A jaka jest moc takich lub innych okoliczności, że potrafią wydobyć z człowieka anioła lub potwora? Czy to nie my, ludzie, nadajemy tę moc wszelkim okolicznościom? Niszczymy Ziemię, prowadząc ją ku samozagładzie – kto jest nam winien? Kto jest nam winien – to nadrzędne pytanie, które sobie stawiam. Słynna polemika, jaka się swego czasu wywiązała między Sołżenicynem a Szałamowem, sprowadzała się właśnie do odpowiedzi na to pytanie. Sołżenicyn: „To oni”. Szałamow: „Nie, to my”. Który z nich miał rację? Czy dałoby się obronić, że obaj? Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że Szałamow, który odbywał pokutę za niewinność i siedział 17 lat w sowieckich


Anna Wojnar

łagrach na Kołymie, był wielokrotnym świadkiem, jak ofiary awansowały do roli katów, a zdegradowani kaci stawali się ponownie ofiarami. Proszę Państwa, żyłem, wciąż żyję, w czterech epokach naraz: przed wojną, tą wielką światową – miałem siedem i pół roku, kiedy wybuchła, w czasie okupacji niemieckiej – kiedy się skończyła, miałem lat 13, w czasach PRL-u, z którym się pożegnaliśmy – miałem wtedy lat 57, i w tej czwartej, po transformacji ustrojowej – do dziś. Zgromadziło się we mnie bogactwo losów ludzkich, cierpień, nędzy i nadziei. Zwłaszcza że to moje życie toczyło się w różnych środowiskach, wiejskim i miejskim, przemiennie w różnych miejscowościach. A mógłbym nawet powiedzieć, że przez część tego życia nie miałem domu. Toteż czasem czuję się obolały dotkliwością istnienia. Mógłby więc ktoś pomyśleć, że mam w sobie gmach doświadczenia. Tylko, jak kiedyś powiedziałem, doświadczenie uczy nas jednego: aby nie ufać doświadczeniu. To doświadczenie nie przybliżyło mnie do prawdy o człowieku. Przyznaję, z tego doświadczenia hojnie korzystałem w swojej twórczości, lecz nigdy niczego nie przepisywałem expressis verbis z życia. Wystrzegałem się autobiografii, ponieważ autobiografia domaga się wierności, ograniczając tym samym wyobraźnię. Ale wszystkiego, o czym piszę, musiałem, jak powiadam, dotknąć, aby nie popełnić fałszu, błędu i opowiadać w zgodzie z własną prawdą. Życie dla mojej twórczości było jak gdyby partyturą, ale partyturą na tyle swobodnie napisaną, że pozwalała mi improwizować. Często drobne zdarzenie miało dla mnie potencję egzystencjalnego dramatu, a to w rzeczywistości dramatyczne nie miało krwi. Improwizacja zbliżała moją twórczość najbardziej do cząstkowej przynajmniej odpowiedzi na to dręczące pytanie, kim jest człowiek. Niestety, nie odkryliśmy dotąd człowieka. I prawdopodobnie nigdy go nie odkryjemy. Będziemy go wciąż jedynie opisywać na różne sposoby – historyczne, socjologiczne, psychologiczne i inne. Lecz jego tajemnica pozostanie dla nas na zawsze zatrzaśnięta. Na tym polega wieczny dramat poznania, tak charakterystyczny dla literatury. Być może należałoby wynaleźć jakąś metodę chirurgii duszy, aby przedrzeć się do istoty naszego człowieczeństwa. Moim zdaniem najbliższa takiej możliwości jest literatura. Dla literatury bowiem każdy człowiek jest bytem niepowtarzalnym, każdy jest własnym mitem, jednost-

Wiesław Myśliwski wpisuje się do Księgi Uhonorowanych Uniwersytetu Jagiellońskiego; Sala Senacka Collegium Novum, 12 maja 2022

ką, a zarazem wszystkimi ludźmi, jacy żyli, żyją i żyć będą. W odróżnieniu od wszystkich innych sposobów poznawczych literatura ma najdoskonalszy skalpel – język. Język literatury nie musi być wierny

Okładka tomu wydanego z okazji 90. urodzin Wiesława Myśliwskiego, zawierającego teksty publicznych wystąpień Pisarza i wybrane przez niego wywiady

żadnej rzeczywistości, żadnym przepisom, konwencjom, tendencjom, modom. Dopóki człowieka stać na własny język, stać go na własne myśli, własne uczucia, własne sny. Słowem – stać go na wolność. Mam na myśli literaturę jako mowę, nie pismo. Moja literatura wywodzi się

właśnie z mowy. Nie jest bierną reprodukcją jakiejkolwiek mowy ani stylizacją mowy. Staram się ją wywieść z ducha mowy. A pierwszym warunkiem ducha mowy jest prostota. Trudny to warunek, może najtrudniejszy. Dlatego ciężko mi się pisze, dlatego moje książki ukazują się w sporych odległościach jedna od drugiej. Dlatego przestałem pisać. Bo cóż to jest ta prostota? To darzyć słowo takim samym szacunkiem, jakim darzy się kogoś najbliższego. To strzec się przed marnotrawstwem słów. Dążyć, aby słowo zawierało wiele znaczeń. Aby było w stanie wyrazić każde ludzkie uczucie i nawet najbardziej zawiłą myśl i było nie tylko zrozumiałe dla czytelnika, lecz niemal utożsamiało się z nim. Aby każde zdanie miało potencję tworzenia następnych zdań i następnych. Aby prowadziło do ledwo wyczuwalnego świata, który chciałbym opisać, chociaż nic o nim nie wiem. Bo gdybym wiedział, nie pisałbym. Moja niewiedza jest zarazem pragnieniem poznania tego, czego szukam, a więc: kim jest człowiek, kim jestem ja, jaki jest ten świat? Mogę powiedzieć, że biorę lekcje życia od słowa, nie odwrotnie. To dzięki tym lekcjom zrozumiałem, że słowo jest cudem. Bo z całej przyrody cóż nam, ludziom, jest więcej dane niż słowo.

Wiesław Myśliwski Tekst przemówienia Wiesława Myśliwskiego, które Pisarz wygłosił 12 maja 2022 podczas uroczystości nadania Mu doktoratu honoris causa UJ

ALMA MATER nr 234

17


Z okazji Święta Uniwersytetu Jagiellońskiego 14 maja 2022 w auli Auditorium Maximum UJ odbył się wyjątkowy koncert. Licznie zgromadzonych gości, wśród których znaleźli się przedstawiciele władz UJ obecnej i byłych kadencji, a także pracownicy i przyjaciele Uczelni, powitał rektor UJ prof. Jacek Popiel. Wystąpiła Orkiestra Opery Krakowskiej pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka oraz soliści: Agnieszka Kuk (sopran), Katarzyna Oleś-Blacha (sopran), Tomasz Kuk (tenor) i Adam Szerszeń (baryton). Publiczność wysłuchała arii operowych pochodzących z arcydzieł Stanisława Moniuszki – Halki oraz Strasznego dworu: Arii z kurantem Stefana, Gdyby rannym słonkiem Halki, Do grobu trwać w bezżennym stanie Hanny i Kto z mych dziewek serce której Miecznika. Nie zabrakło również pełnych humoru i żywiołowych utworów operetkowych, ALMA krwi MATERStraussa nr 234 (syna), Księżniczki czarda18 innymi, Wiedeńskiej między sza Kálmána i Krainy uśmiechu Lehára.

Fot. Anna Wojnar

Najpiękniejsze arie w Auditorium Maximum


Fot. Anna Wojnar

ALMA MATER nr 234

19


20

ALMA MATER nr 234

Fot. Anna Wojnar

W przerwie koncertu wręczono nagrody VOX OPERA 2021, przyznawane przez Operę Krakowską osobom i instytucjom wspierającym jej działalność, nie tylko w zakresie promocji repertuaru, ale również projektów specjalnych. Laureatami zostały Uniwersytet Jagielloński i Radio Kraków. Uczelnia otrzymała nagrodę za współpracę przy prowadzeniu projektów artystycznych w trudnym i pełnym wyzwań związanych z pandemią COVID-19 2021 roku, w szczególności koncertów plenerowych, które odbywały się w Ogrodzie Botanicznym UJ. W imieniu rektora UJ pamiątkową statuetkę odebrał z rąk dyrektora naczelnego Opery Krakowskiej Bogusława Nowaka kierownik Ogrodu dr hab. Michał Wegrzyn, profesor UJ. Rozgłośnia radiowa została wyróżniona za kreowanie życia teatralnego w Krakowie i współpracę w budowaniu wizerunku Opery Krakowskiej. Nagrodę odebrał prezes zarządu Mariusz Bartkowicz. Wśród laureatów z ubiegłych lat znalazły się: PKO Bank Polski SA, Kraków Airport, Zamek Królewski na Wawelu.


Fot. Anna Wojnar

ALMA MATER nr 234

21


Rita Pagacz-Moczarska

Letni Festiwal Opery Krakowskiej w lipcu także w Ogrodzie Botanicznym UJ

Opera Krakowska, Ogród Botaniczny UJ i bazylika Na Skałce to lokalizacje spektakli 24. Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej, który 3 czerwca 2022 powrócił po pandemicznej przerwie. W gmachu Opery zagoszczą: Carmen Georges’a Bizeta, Tosca Giacomo Pucciniego, Trubadur Giuseppe Verdiego, a także Straszny dwór Stanisława Moniuszki. Dziedziniec bazyliki św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Skałce to miejsce koncertu Te Deum Laudamus, a w programie między innymi: Te Deum z Toski, Regina Coeli z Rycerskości wieśniaczej, a także Casta diva z Normy czy Va, pensiero z Nabucco. Wystąpią Katarzyna Oleś-Blacha, Monika Korybalska, Tomasz Kuk i Adam Szerszeń. Chórem i orkiestrą pokieruje Tomasz Tokarczyk. Baron cygański według Johanna Straussa (syna) oraz widowisko Carmina Burana Carla Orffa zostaną wystawione w lipcu w Ogrodzie Botanicznym UJ. ALMA MATER nr 234 22 24. Letni Festiwal Opery Krakowskiej zwieńczy w połowie lipca premiera jednoaktowej śpiewogry (singspielu) Dyrektor teatru, z muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta.


Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej UJ CM U

Od lewej: dyrektor Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej Collegium Medicum dr Grzegorz Cebula, prorektor UJ prof. Tomasz Grodzicki, przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia – naczelnik Wydziału Oceny i Monitorowania II Departamentu Oceny Inwestycji Dariusz Juszczyński oraz wojewoda małopolski Łukasz Kmita

Fot. Jerzy Sawicz

niwersytet Jagielloński – Collegium Medicum uczestniczy w programie poprawy jakości kształcenia praktycznego na kierunkach medycznych, który, dzięki funduszom europejskim, realizowany jest w całym kraju. W ramach projektu 10 maja 2022 w UJ CM uroczyście otwarto nowoczesne Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej Collegium Medicum (CIEM). Mieści się ono przy ul. Medycznej 7, w obrębie tak zwanego kampusu medycznego. Wnętrza CIEM wyposażone są na wzór prawdziwego szpitala – zawierają sale symulacji wysokiej wierności (pomieszczenia wyglądem i wyposażeniem przypominające prawdziwe sale szpitalne), a role chorych odgrywają fantomy lub symulowani pacjenci. Działania w takiej „sali” można obserwować przez lustro weneckie ze znajdującego się obok pomieszczenia kontrolnego. To tu zainstalowano komputery sterujące pracą symulatora pacjenta oraz systemem audio-wideo, umożliwiające nagrywanie wszystkiego, co dzieje się w pomieszczeniu. W Centrum znajdują się dwie sale wyposażone jak oddział intensywnej terapii, dwie – gdzie symulowana jest praca szpitalnego oddziału ratunkowego, oraz blok operacyjny, sala porodowa i środowiskowa z symulatorem karetki. Ponadto w budynku znajdują się inne pomieszczenia, umożliwiające realizację szerokiego spektrum zajęć: od nauki z wykorzystaniem symulacji prostych i bardziej zaawansowanych umiejętności technicznych, przez naukę badania pacjenta, resuscytację aż do nauki komunikacji lekarz – pacjent i pracy w zespole terapeutycznym. Unikatowym elementem Centrum jest kompleks 20 sal umożliwiających realizację Obiektywnych Strukturyzowanych Egzaminów Klinicznych (Objective Structured Clinical Examination, OSCE), które pozwalają ocenić efekt uczenia się w zakresie umiejętności praktycznych, zdobytych w całym toku studiów. Dla studentów kierunku lekarskiego egzamin jest organizowany trzykrotnie: w trakcie drugiego, trzeciego i szóstego roku edukacji. Poza okresem

Prezentacja sal wysokiej wierności umożliwiających przeprowadzenie symulacji medycznych dostosowanych do potrzeb dydaktycznych przyszłych lekarzy

ALMA MATER nr 234

23


sesji egzaminacyjnych sale te wykorzystywane są do prowadzenia innych zajęć, na przykład z komunikacji lub uczenia się opartego na rozwiązywaniu problemów. CIEM CM działa również w trzech innych lokalizacjach: przy ul. św. Łazarza 16, ul. Michałowskiego 12 i ul. Zamoyskiego 58. Na terenie Centrum Dydaktyczno-Kongresowego Wydziału Lekarskiego UJ CM przy ul. św. Łazarza 16 funkcjonują trzy sale symulacyjne wysokiej wierności (dwie symulujące SOR i jedna symulująca oddział IT), z pomieszczeniami kontrolnymi. Zajęcia z zakresu umiejętności pielęgniarskich odbywają się w Pracowni Teorii i Podstaw Pielęgniarstwa przy ul. Michałowskiego 12, a umiejętności położniczych – w Pracowni Podstaw Opieki Położniczej przy ul. Zamoyskiego 58.

Wojewoda małopolski Łukasz Kmita przy symulatorze karetki

NOWOCZESNE WYPOSAŻENIE Sale wysokiej wierności zostały wyposażone, między innymi, w defibrylatory, respiratory, kardiomonitory oraz zaawansowane symulatory pacjentów w różnym wieku. Symulatory te dają możliwość wykonywania badań w czasie rzeczywistym, prezentując różne funkcje fizjologiczne, reakcje na bodźce, zmiany osłuchowe – a dzięki temu również możliwość wywołania różnego rodzaju objawów chorobowych według zaprojektowanego scenariusza symulacyjnego. W sali porodowej, wyposażonej w zaawansowany symulator porodowy, studenci mogą doskonalić umiejętności praktycznych technik odbioru porodu. Pozostałe sale wyposażone są w fantomy oraz trenażery, dające możliwość doskonalenia umiejętności technicznych.

Pracownie wyposażone są jak prawdziwe sale szpitalne. Symulatory i zaawansowane fantomy umożliwiają kontrolę parametrów życiowych oraz realizowanie wielu procedur medycznych

Fot. Jerzy Sawicz

CZEGO UCZĄ SIĘ STUDENCI

Dzięki fantomom i trenażerom studenci mogą kształtować umiejętności praktyczne, a także uczyć się wnioskowania klinicznego i podejmowania decyzji w ramach programu wirtualnych pacjentów

24

ALMA MATER nr 234

Wsparcie w ramach Programu Operacyjnego „Wiedza Edukacja Rozwój” (PO WER) umożliwia wdrożenie szerokiego zakresu symulacji medycznej w formie dostosowanej do potrzeb dydaktycznych w całym toku kształcenia przyszłych lekarzy. Dzięki zajęciom z wykorzystaniem fantomów i trenażerów studenci mogą kształtować umiejętności praktyczne, a także uczyć się wnioskowania klinicznego w ramach programu wirtualnych pacjentów. Studenci wyższych lat ćwiczą z wykorzystaniem symulatorów wysokiej wierności – zaawan-


sowanych fantomów, w pracowniach wyglądających i wyposażonych jak prawdziwe sale szpitalne, gdzie możliwa jest kontrola różnorodnych parametrów życiowych symulatora oraz realizowanie wielu procedur medycznych. W takich bezpiecznych i kontrolowanych warunkach mogą uczyć się samodzielnego podejmowania decyzji, współdziałania i komunikacji w zespole oraz wdrażania prawidłowego postępowania w środowisku imitującym rzeczywiste warunki ich przyszłej pracy. Zajęcia w salach wysokiej wierności są nagrywane dzięki wyposażeniu w system do debriefingu, umożliwiający rejestrowanie scenariuszy symulacyjnych. Po zakończeniu ćwiczeń instruktorzy – wspólnie ze studentami – analizują ich przebieg i przekazują informację zwrotną. Studenci podczas zajęć praktycznych

Projekt to nie tylko działania infrastrukturalne. To szkolenia kadr, opracowywanie materiałów dydaktycznych, analiza przypadków wirtualnych pacjentów, przypadków pacjenta standaryzowanego, stacji OSCE oraz scenariuszy symulacyjnych. Wsparcie z programu otrzymały już 254 osoby, w tym dydaktycy oraz studenci kierunku lekarskiego, lekarsko-dentystycznego, pielęgniarstwa i położnictwa UJ CM. Obejmuje ono, między innymi, wyjazdy na konferencje zagraniczne, staż szkoleniowy, kursy dla kadry dydaktycznej, udział w zawodach symulacji medycznej oraz edycje Letniej Szkoły Symulacji. W zakresie dydaktyki medycznej UJ CM jest czołową jednostką w kraju.

Grzegorz Cebula

Wydział Farmaceutyczny UJ CM

Fot. Jerzy Sawicz

POPRAWA KOMPETENCJI NAUCZYCIELI ORAZ OPRACOWYWANIE WYSOKIEJ JAKOŚCI MATERIAŁÓW DYDAKTYCZNYCH

Studentka medycyny prezentuje pomiar ciśnienia

Dzięki unijnym funduszom Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej Collegium Medicum nie ustępuje innym tego typu ośrodkom na świecie. Umowa o dofinansowanie projektu „Dydaktyka, innowacja, rozwój. Poprawa jakości kształcenia poprzez rozwój innowacyjnej edukacji”, prowadzonego w ramach Programu Operacyjnego „Wiedza Edukacja Rozwój” (PO WER), współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, została podpisana 8 marca 2016. Projekt będzie realizowany do 30 czerwca 2023. Jego wartość wynosi 21 380 976,13 złotych, a dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej to 18 019 886,68 złotych. Głównym celem projektu jest opracowanie i wdrożenie programu rozwojowego uczelni, zakładającego kształcenie studentów przy wykorzystaniu różnych uzupełniających się wzajemnie form symulacji medycznej, a także rozwój kompetencji nauczycieli, opracowanie materiałów dydaktycznych oraz utworzenie i wyposażenie sal ćwiczeniowych. Kluczowym elementem projektu jest utworzenie Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej Collegium Medicum – jednostki koordynującej nauczanie z wykorzystaniem symulacji.

ALMA MATER nr 234

25


Fot. Anna Wojnar

25-lecie Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich

Odsłonięcie tablicy upamiętniającej 25-lecie KRASP przez przewodniczącego KRASP prof. Arkadiusza Mężyka i rektora UJ prof. Jacka Popiela; Collegium Novum, hol na pierwszym piętrze, 7 czerwca 2022

7

czerwca 1997 w Collegium Novum spotkało się 73 rektorów polskich uczelni, którzy podjęli decyzję o powołaniu do życia Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Pierwszym przewodniczącym KRASP został ówczesny rektor UJ prof. Aleksander Koj. Dokładnie 25 lat później w gmachu, w którym odbyło się zebranie założycielskie, odsłonięta została tablica upamiętniająca to wydarzenie. Był to pierwszy akord obchodów srebrnego jubileuszu KRASP, którego dalsza część odbyła się w dniach 9–10 czerwca w Warszawie. Oprócz gospodarza miejsca – rektora UJ prof. Jacka Popiela, uczestniczyli w nim, między innymi, przewodniczący KRASP prof. Arkadiusz Mężyk, wiceprzewodniczący prof. Michał Zasada, przewodniczący ubiegłej kadencji prof. Wiesław Banyś i poprzedni rektor UJ prof. Wojciech Nowak. – Wszystko rozpoczęło się w 1981 roku, kiedy na pierwszej fali przemian wolnościowych w Polsce rektor UJ prof. Józef Gierowski podjął działania, które miały zintegrować polskie środowisko uniwersyteckie. Próby te zniweczyło wprowadzenie stanu wojennego – mówił rektor UJ prof. Jacek Popiel, przypominając, że kolejny rektor UJ, prof. Aleksander Koj,

26

ALMA MATER nr 234

W uroczystości wzięli udział, między innymi, przewodniczący ubiegłej kadencji prof. Wiesław Banyś i rektor UJ poprzednich kadencji prof. Wojciech Nowak

podjął rozmowy mające na celu ustanowienie organizacji reprezentującej całe polskie środowisko akademickie. W gronie inicjatorów jej powołania znaleźli się także rektor Politechniki Warszawskiej prof. Jerzy Woźnicki, rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Włodzimierz Siwiński oraz rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie prof. Mirosław Handke. Ich wysiłki doprowadziły do zwołania na Uniwersytecie Jagiellońskim historycznego spotkania rektorów, które 7 czerwca 1997 powołało KRASP. Przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Arkadiusz Mężyk podkreślił wkład, jaki w formowanie się systemu szkolnictwa wyższego po przemianach ustrojowych w Polsce wniósł prof. Franciszek Ziejka, który był trzecim w kolejności przewodniczącym KRASP. – Kadencja prof. Aleksandra Koja zaowocowała opracowaniami pokazującymi tendencje rozwojowe systemu szkolnictwa wyższego w Polsce. Były one potem podstawą ustawy o szkolnictwie wyższym, nad którą prace zainicjował w 2002 roku prof. Franciszek Ziejka – przypomniał. KRASP wyrosła z potrzeby środowiska, potrzeby istnienia instytucji reprezentującej wspólne interesy uczelni akademickich.

Po przyjęciu statutu, formalnym umocowaniu, zorganizowaniu struktury organizacji KRASP okrzepła, i dziś, działając na podstawie art. 337 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z 20 lipca 2018, skupia 109 rektorów, w tym 10 uczelni niepublicznych, i ośmiu stowarzyszonych, którzy razem odpowiadają za kształcenie około 70 procent studentów w Polsce. Od momentu powołania Konferencja stoi na staży wartości akademickich, w tym zasad etyki zawodowej, odpowiedzialności i konstytucyjnej zasady autonomii uczelni akademickich. Działa na rzecz rozwoju szkolnictwa wyższego, nauki i kultury, angażuje się w sprawy środowiska, przedstawia wnioski, wyraża opinie, wspiera i monitoruje działania na rzecz poprawy jakości kształcenia. Współdziała nie tylko z ministrem edukacji i nauki i innymi ministrami nadzorującymi szkoły wyższe, ale także z Radą Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polską Komisją Akredytacyjną, Parlamentem Studentów Rzeczypospolitej Polskiej, Krajową Reprezentacją Doktorantów. Wniosła wkład w utworzenie Europejskiego Stowarzyszenia Uniwersytetów, zostając w 2001 roku jego członkiem zbiorowym.

MK


Pamięć o wielkim reformatorze UJ U

Pomnik Hugona Kołłątaja na dziedzińcu Collegium Phisicum

Koronnej 1780–1795. Książka, przygotowana przez pracowników Archiwum UJ i wydana nakładem Księgarni Akademickiej, zapowiada jubileusz 250-lecia powołania Komisji Edukacji Narodowej, przypadający w 2023 roku. Dla upamiętnienia dzieła Komisji delegacja władz Uniwersytetu Jagiellońskiego, pod przewodnictwem rektora prof. Jacka Popiela i z udziałem prorektorów prof. Piotra Jedynaka i prof. Piotra Kuśtrowskiego oraz dziekana Wydziału Historycznego prof. Stanisława Sroki, złożyła 3 maja 2022 pamiątkowe wieńce przed

pomnikiem tego wielkiego reformatora, znajdującym się na dziedzińcu Collegium Kołłątaja. W imieniu wojewody małopolskiego wieniec złożył wicewojewoda Ryszard Pagacz. Warto dodać, że celebrowanie rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja zostało na długi czas zawieszone z powodu zniewolenia Polski. Możliwość tę przywrócono po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, lecz w 1951 roku władze kraju ją zniosły. Od 1990 roku dzień 3 maja znów jest oficjalnym świętem państwowym.

Red.

Fot. Anna Wojnar

niwersytet Jagielloński czci rocznice – kamienie milowe w dziejach Uczelni. Pielęgnuje też pamięć o ludziach zasłużonych na przestrzeni wieków. Jednym z takich ludzi jest niewątpliwie Hugo Kołłątaj, a jedną z wyjątkowych dat – 3 maja 1791, kiedy to Sejm Czteroletni uchwalił pierwszą w Europie i drugą na świecie spisaną nowoczesną ustawę zasadniczą. W pracę nad jej powstaniem zaangażowani byli: król Stanisław August Poniatowski, Stanisław Małachowski, Ignacy Potocki oraz Stanisław Staszic, ale ostateczną redakcję powierzono właśnie Kołłątajowi, który dał się poznać jako wybitny reformator Akademii Krakowskiej. Uniwersytet otrzymał wówczas nazwę Szkoła Główna Koronna, a na jej czele, jako rektor w latach 1782–1786, stanął nie kto inny jak Hugo Kołłątaj. Reforma Akademii Krakowskiej (Szkoły Głównej Koronnej) i przeprowadzona wkrótce potem reforma Akademii Wileńskiej (Szkoły Głównej Wielkiego Księstwa Litewskiego) doprowadziły do rozbudowy katedr matematyczno-przyrodniczych i nauk medycznych. To właśnie na dziedzińcu Collegium Phisicum, wzniesionego w latach 1787–1791 z inicjatywy Hugona Kołłątaja dla zakładów nauk przyrodniczych i matematycznych, odbywały się uroczystości. Studentów tego okresu prezentuje publikacja Haliny Zwolskiej Uczniowie Szkoły Głównej

Delegacje władz Uniwersytetu Jagiellońskiego i Stowarzyszenia „Sieć Solidarności” podczas uroczystości z okazji święta Konstytucji 3 maja

W imieniu wojewody małopolskiego wieniec złożył wicewojewoda Ryszard Pagacz

ALMA MATER nr 234

27


Dla studentów z Ukrainy U

niwersytet Jagielloński przewiduje cztery ścieżki umożliwiające studentom z Ukrainy rozpoczęcie kształcenia: regularna rekrutacja, przeniesienie z uczelni ukraińskiej, odbywanie części studiów na UJ oraz przyjęcie na UJ na pierwszy rok lub wyższy na podstawie weryfikacji efektów uczenia się. Ostatnie z rozwiązań to nowa procedura, umożliwiająca podjęcie studiów na UJ przez osoby posiadające wcześniejsze doświadczenia studiowania w Ukrainie przy jednoczesnym zachowaniu statusu studenta uczelni ukraińskiej. Podstawę prawną dla przyjęcia na UJ poprzez weryfikację efektów uczenia się stanowi art. 45 ustawy z 12 marca 2022 o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Zgodnie z przepisami rozwiązanie to jest przeznaczone dla obywateli polskich oraz obywateli ukraińskich, którzy 24 lutego 2022 posiadali status studenta uczelni ukraińskiej i po tej dacie legalnie wjechali do Polski (art. 2 ust. 1). Kandydat deklaruje, na jakim kierunku,

28

ALMA MATER nr 234

poziomie i stopniu studiów się kształcił, oraz przedstawia dokument potwierdzający uprawnienie do podjęcia studiów, czyli atestat (kandydaci na I stopień studiów lub studia jednolite magisterskie) albo dyplom ukończenia studiów (kandydaci na II stopień studiów). Co ważne, ustawa pozwala na potwierdzenie uzyskanych przez kandydata efektów uczenia się również w przypadku, gdy taka osoba nie posiada normalnie wymaganej w procesie potwierdzania efektów uczenia się dokumentacji. Powołane przez poszczególne jednostki UJ zespoły oceniające zweryfikują efekty uczenia się uzyskane przez studenta w toku dotychczasowej edukacji, przeprowadzając rozmowę kwalifikacyjną i analizując ewentualnie załączone dokumenty – a następnie będą rekomendować przyjęcie (lub nieprzyjęcie) studenta na określony rok studiów. W przypadku stwierdzenia różnic w programie studiów lub efektach uczenia się Uczelnia może zobowiązać studenta do złożenia określonych egzaminów, odbycia praktyk zawodowych lub wzięcia

udziału we wskazanych zajęciach w celu uzupełnienia braków. Osoby przyjmowane na UJ zgodnie z tą procedurą będą objęte zasadami ogólnymi pobierania opłat za studia. Jeśli kandydat będzie posiadać któreś z ustawowych uprawnień do odbywania kształcenia bez wnoszenia opłaty, to będzie z niej zwolniony. Oznacza to, że za studia stacjonarne prowadzone w języku polskim opłat nie poniosą ani obywatele polscy, ani obywatele Ukrainy korzystający w Polsce z ochrony czasowej (art. 2 ust. 6). Z kolei studia niestacjonarne oraz studia prowadzone w językach obcych będą płatne jednakowo dla wszystkich kandydatów. Co ważne, studenci, którzy skorzystają z tego sposobu rozpoczęcia kształcenia na UJ, nie stracą statusu studenta na macierzystej uczelni, a jednocześnie zyskają wszelkie przywileje przysługujące osobom kształcącym się na terenie Polski, a co za tym idzie – także Unii Europejskiej. To odróżnia nową procedurę od


przeniesienia z uczelni ukraińskiej na UJ, potencjalnie umożliwiając równoległe studiowanie w obu uczelniach. Pozwoli to ograniczyć zagrażający teraz ukraińskiej nauce drenaż mózgów (braindrain), czyli odpływ osób o wysokim potencjale intelektualnym z rodzimych terenów. Do końca maja 2022 poszczególne jednostki UJ mają czas na wyznaczenie

limitów przyjęć i powołanie zespołów oceniających na potrzeby weryfikacji efektów uczenia się. Po ustaleniu tych szczegółów rozpocznie się rejestracja kandydatów w systemie Internetowej Rekrutacji Kandydatów UJ. Przyjmowanie zgłoszeń potrwa od 15 czerwca do 28 sierpnia. Rozmowy kwalifikacyjne zaplanowane są na 5–9 września, a rozstrzygnięcie w za-

kresie uznania okresów studiów nastąpi w połowie września. Wpisy na studia będą się odbywać w dniach 19–28 września, tak aby od 1 października 2022 studenci mogli rozpocząć kształcenie.

Aleksandra Dziubdziela

Dział Rekrutacji na Studia Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ

Specjalne zasady przyjęcia na studia na Uniwersytecie Jagiellońskim – Collegium Medicum reguluje zarządzenie nr 56 rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego z 13 kwietnia 2022 w sprawie wprowadzenia specjalnych rozwiązań w zakresie kształcenia na Uniwersytecie Jagiellońskim – Collegium Medicum w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy. Przepisy dotyczą obywateli Ukrainy oraz obywateli Polski mających status studenta uczelni działającej na terenie Ukrainy w dniu wybuchu wojny, czyli 24 lutego 2022. Umożliwiają one studentom kontynuację kształcenia na UJ CM od semestru letniego roku akademickiego 2021/2022, po przeprowadzeniu analizy dotychczasowego toku studiów i określeniu innych wymagań (analogicznych do wymogów wobec studentów UJ) przez dziekanów właściwych wydziałów. Zaznaczyć należy, że – w zależności od wyniku analizy – student może zostać zobowiązany do złożenia uzupełniających egzaminów lub odbycia praktyk zawodowych, bez pobierania opłat. Obywatele Ukrainy przebywający w Polsce po 24 lutego 2022 legalnie (to jest na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy z 12 marca 2022 o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa), a podejmujący kształcenie na gruncie powyższego zarządzenia rektora UJ nie są zobowiązani do wnoszenia opłat za kształcenie na studiach stacjonarnych w języku polskim w okresie trwania (wyznaczonej przepisami prawa) ochrony w Polsce. Opłaty pobierane są natomiast za kształcenie na studiach niestacjonarnych od obywateli polskich, którzy 24 lutego 2022 na uczelni działającej na terenie Ukrainy mieli status studentów studiów przygotowujących do zawodów z zakresu ochrony zdrowia: lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, pielęgniarki, położnej, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty i ratownika medycznego, a zostali przyjęci na UJ na odpowiadające tym kierunkom studia. Wysokość pobieranych opłat nie może jednak przekraczać udokumentowanych opłat wnoszonych dotychczas na uczelni ukraińskiej. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy student przed 24 lutego 2022 opłacił już drugi semestr studiów niestacjonarnych albo studiów w językach obcych na uczelni polskiej – wówczas nie pobiera się opłaty. Zwolnienie dotyczy roku akademickiego 2021/2022, a warunkiem przyjęcia jest przedstawienie (w oryginale lub odpisie) świadectwa dojrzałości.

ALMA MATER nr 234

29


Szkoła Prawa Ukraińskiego w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego U

niwersytet Jagielloński to jedyna uczelnia w Polsce, w ramach której – od ponad 11 lat – działa Szkoła Prawa Ukraińskiego. Od wybuchu wojny Szkoła zyskała szczególną popularność, ale przede wszystkim stała się platformą, dzięki któ-

sie sześciu wykładów z podstawowych dziedzin prawa ukraińskiego, czyli z tak zwanych przedmiotów dogmatycznych: prawa konstytucyjnego, prawa administracyjnego, prawa karnego oraz prawa cywilnego. Wydział Prawa i Administracji

Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. W ten sposób w roku akademickim 2013/2014 powstał roczny program studiów magisterskich z prawa Ukrainy dla studentów zagranicznych, w którym udział mogą brać absolwenci Szkoły Prawa Ukraińskiego.

rej niesiona jest pomoc wielu ukraińskim naukowcom i studentom.

UJ tworzy Szkołę w partnerstwie z Wydziałem Prawa Narodowego Uniwersytetu im. Iwana Franki we Lwowie oraz Wydziałem Nauk Prawnych Narodowego Uniwersytetu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, i to wykładowcy tych uczelni prowadzą zajęcia dla studentów. Celem lektoratu jest nauka czytania, pisania i mówienia w języku ukraińskim. Przedmioty wykładane w ramach Szkoły są doskonałym wprowadzeniem w świat rozwiązań obowiązujących w prawie ukraińskim. Dalsza nauka prawa ukraińskiego może polegać na lekturze opracowań dostępnych w czytelni Wydziałowej Biblioteki Prawniczej w dziale Biblioteka Szkoły Prawa Ukraińskiego. Szybko uznano jednak, że dostęp do ukraińskiej literatury prawniczej to stanowczo za mało i pojawiła się propozycja poszerzenia współpracy z Wydziałem Nauk Prawnych Narodowego Uniwersytetu

Nie jest możliwe prawdziwe poznanie ukraińskiego języka i prawa bez fizycznego odwiedzenia Ukrainy, dlatego w ramach Szkoły studenci mogą brać także udział w corocznej konferencji prawniczej organizowanej przez Wydział Prawa Państwowego Uniwersytetu im. Iwana Franki we Lwowie. Najbardziej cieszy fakt, że nie jest to jedynie udział bierny, ponieważ mogą tam wygłaszać referaty w języku ukraińskim i prowadzić dyskusje ze studentami z Ukrainy. Partnerzy Szkoły ze Lwowa zapewniają również możliwość odwiedzenia lwowskich sądów oraz organów administracji państwowej i samorządowej.

CO ROBIMY? Szkoła Prawa Ukraińskiego rozpoczęła swoją działalność przy Wydziale Prawa i Administracji UJ w roku akademickim 2010/2011. Od tego czasu ukończyło ją około 600 absolwentów. Są to głównie studenci prawa, ale otwarta formuła sprawia, że absolwentami są również tłumacze, dziennikarze oraz osoby wykonujące zawody prawnicze – adwokaci, radcowie prawni, notariusze, sędziowie i prokuratorzy. Szkoła daje możliwość nauki języka ukraińskiego od podstaw oraz poznania terminologii prawniczej różnych dziedzin prawa. Nauka prawniczego języka ukraińskiego to dopiero początek drogi, ponieważ przed uczestnikami pojawia się możliwość udziału w kur-

30

ALMA MATER nr 234

UCZESTNICY Szkoła Prawa Ukraińskiego była szóstą w kolejności szkołą prawa innego


państwa powstałą przy Wydziale Prawa i Administracji UJ. Oczywiście, otwarciu Szkoły towarzyszyły obawy, czy znajdzie się wystarczająca liczba chętnych do nauki języka i prawa ukraińskiego. Rzeczywistość jednak przerosła nasze najśmielsze oczekiwania: na pierwsze zajęcia z prawniczego języka ukraińskiego zgłosiła się rekordowa liczba 120 osób. W kolejnych latach zainteresowanie Szkołą nie malało. Ciągle pojawiają się głosy naszych absolwentów, że wiedza zdobyta w jej ramach nie tylko pozwoliła im na rozwój zawodowy, ale i była początkiem zainteresowania się kulturą Ukrainy. Od początku wojny w Ukrainie profil uczestników Szkoły się zmienił – dołączyli studenci uczelni ukraińskich. W specjalnie utworzonej w marcu edycji Szkoły i zajęciach z 15 nowo utworzonych przedmiotów w języku ukraińskim udział bierze ponad 200 studentów z Kijowa, Lwowa, Tarnopola, Charkowa oraz Odessy. Jest to dla wielu z tych studentów jedyną możliwością planowego ukończenia studiów, ponieważ proces nauczania na większości uczelni ukraińskich w tym trudnym czasie uległ drastycznym zmianom. W wielu miastach zostały zniszczone budynki uniwersyteckie, wielu nauczycieli akademickich uczestniczy w obronie swojej ojczyzny. Jest to dla nas sytuacja nie do wyobrażenia, ale zajęcia online prowadzone były niekiedy ze schronów w czasie bombardowań, a nawet prosto z okopów.

i notariuszom udzielenia pomocy prawnej obywatelom Ukrainy w ich języku ojczystym. Kurs ten cieszył się ogromną popularnością i osoby w nim uczestniczące już niosą pomoc w formie porad prawnych potrzebującym osobom z Ukrainy. CO DALEJ?

do państw sąsiednich, w tym do Polski, w poszukiwaniu schronienia. Znajomość języka ukraińskiego przez osoby na stałe mieszkające w Polsce stała się więc niezwykle cennym instrumentem rzeczywistej pomocy Ukraińcom. Na co dzień, oczywiście, jest to pomoc w postaci prostego wysłuchania, udzielenia informacji, ale również chociażby w uzyskaniu numeru PESEL. W związku z tym w ramach Szkoły utworzony został przyspieszony, intensywny kurs języka ukraińskiego dla prawników, w celu umożliwienia naszym studentom, pełnomocnikom zawodowym

W okresie, gdy Ukraina i naród ukraiński potrzebują wsparcia, realizacja zadań Szkoły stała się jeszcze ważniejsza niż wcześniej. Dlatego już w najbliższym roku akademickim ponownie otwarte zostaną kursy prawniczego języka ukraińskiego i prowadzone będą wykłady z wybranych gałęzi prawa ukraińskiego. Nowością w ramach Szkoły będą regularne spotkania z wybitnymi prawnikami Ukrainy, na których opowiedzą oni o tym, w jaki sposób wojna wpływa na prawo ukraińskie. Na pierwszych zajęciach językowych uczestnicy lektoratu otrzymują zadanie domowe. Polega ono na przetłumaczeniu prostego zdania Dzień dobry, jestem z Polski. W tym roku zdanie to musi zabrzmieć nieco inaczej: Dzień dobry, jestem z Polski i jestem z Ukrainą. Chwała Ukrainie.

Aleksander Wróbel

Zakład Postępowania Cywilnego Wydział Prawa i Administracji UJ

W czasie wojny misja Szkoły Prawa Ukraińskiego stała się żywa i aktualna. W celu wsparcia społeczności akademickiej Ukrainy w ramach Szkoły władze dziekańskie Wydziału Prawa i Administracji UJ podjęły działania mające na celu utworzenie dodatkowych kursów z prawa ukraińskiego w języku ukraińskim, prowadzonych przez wykładowczynie z naszych partnerskich uczelni w Ukrainie, które chcąc ochronić swoje dzieci przed okrucieństwami wojny, były zmuszone uciec z kraju, i znalazły się w Krakowie. Wykłady te są skierowane zarówno do studentów z Ukrainy, jak i studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nie jest to jednak koniec działań w ramach Szkoły. Wojna w Ukrainie wywołała ucieczkę wielu obywateli Ukrainy

Domena publiczna

DZIAŁALNOŚĆ SZKOŁY W OKRESIE WOJNY W UKRAINIE

Posiedzenie Rady Najwyższej Ukrainy (Werchownej Rady) – jednoizbowego parlamentu Ukrainy, z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego; 3 maja 2022

ALMA MATER nr 234

31


Czy w Rosji są siły gorsze od Putina? Wojnę w Ukrainie komentuje prof. Grzegorz Przebinda, kierownik Katedry Kultury Słowian Wschodnich Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ

becnie o wszystkim w Rosji decyduje jeszcze, oczywiście, Putin i grono jego najściślejszych doradców. Ale istnieją już potwierdzenia, także ze źródeł rosyjskich, tyle że nie propagandowych, lecz w miarę wiarygodnych, że Putin jest jednak poważnie chory, a jego zapowiadany wyjazd do sanatorium nieuchronnie się zbliża. Żadne natomiast głosy, które dochodzą od tak zwanych siłowików, notabene już emerytowanych, którzy gdzieś się zbierają, by wydawać oświadczenia wzywające Putina do totalnego ataku na Ukrainę, wpływu na jego decyzje mieć nie będą. Putin nie ogłosił powszechnej mobilizacji 9 maja i, według mnie, nie zrobi tego w przewidywalnym czasie. Teraz bowiem jego najbliższym celem będzie całkowite zajęcie obwodów donieckiego oraz ługańskiego i prawdopodobnie, mimo że armia rosyjska jest zdemoralizowana, w ciągu kilkunastu dni uda mu się, niestety, ten cel osiągnąć. To jest moje pesymistyczne przewidywanie, chciałbym, oczywiście, aby się nie sprawdziło – obawiam się jednak, że ukraiński Siewierodonieck niebawem padnie. W bliższym lub dalszym otoczeniu Putina są różne siły, grupy, osoby – długo by o nich opowiadać. Wśród nich chciałbym zwrócić uwagę na niejakiego Igora Striełkowa vel Girkina, który jeszcze wiosną 2014 roku był inicjatorem krwawej wojny w Donbasie. Już wtedy separatyści próbowali zająć Mariupol, i to poniekąd właśnie „dzięki” Girkinowi powstały te samozwańcze republiki – Doniecka i Ługańska. Wtedy, w 2014 roku, Girkin przekonywał gorąco Putina, wręcz chciał go zmusić argumentami, do zajęcia, natychmiast po aneksji Krymu, przynajmniej całej południowej Ukrainy (a w jego terminologii – odwołującej się jeszcze do czasów Katarzyny II – Noworosji). Ale jego głos nie został, na

O

32

ALMA MATER nr 233

szczęście, wysłuchany w stolicy, Girkin się wycofał i zaczął przebywać na swoistej emeryturze w Moskwie, choć jest jeszcze stosunkowo młody (rocznik 1970). Obecnie także nie próżnuje. Posiada na rosyjskim Telegramie bardzo ciekawy, nie tylko moim zdaniem, kanał informacyjny. Śledzę ten kanał w miarę uważnie, bo Girkin miewa i zdradza wiadomości naprawdę z pierwszej ręki. Mimo że uważał, iż Rosja powinna była uderzyć na Ukrainę kompleksowo, i ma również taką przypadłość, żeby całą Ukrainę uważać za „sforę banderowców”, to jednak teraz sądzi, że w pierwszej fazie wojny Rosja poniosła klęskę. I jedyne, co może teraz osiągnąć, to zająć właśnie wschód Ukrainy, a i to, jak mówi, w dłuższej perspektywie do utrzymania nie jest, jako że armia rosyjska jest zdemoralizowana. No i wkrótce nadejdą kolejne dostawy specjalistycznej broni dla Ukrainy, a Girkin wie, i pisze o tym otwarcie, że transporty idą przez Rzeszów. Na swoim kanale uwypukla także i protesty żon młodych żołnierzy, powołanych przymusowo do samozwańczej armii donieckiej. A żony protestują przeciwko tym powołaniom w centrum Ługańska, narażając się na kary więzienia... Albo pokazuje na wideo protesty ługańskiego pułku strzelców (tego w założeniu prorosyjskiego), którego przywódca też głośno woła, że wojują teraz o nic, są totalnie okłamywani, a podczas przymusowego poboru do wojska żaden lekarz nawet ich nie zbadał... I to właśnie ma pokazywać rozkład armii rosyjskiej, która jednakże, przez jakiś czas w tym konkretnym miejscu, będzie, niestety – moim zdaniem – odnosić kolejne sukcesy. A o czym mogą świadczyć te słowa krytyki, które coraz częściej pojawiają się teraz w mediach, kontrolowanych przecież z wyżyn Kremla? Moim zdaniem dowodzą one, że w Rosji istnieją obecnie siły jesz-

cze gorsze od Putina – choć dziś łatwo się nie zgodzić z taką tezą, bo któż może być jeszcze od Putina gorszy? Ale jednak są tacy, zapewniam. Można by tu wymienić naprawdę niejedno nazwisko – na przykład Aleksandra Prochanowa – wiekowego już pisarza imperialisty, czy Władimira Bortki, który wyreżyserował ongiś słynny serial Mistrz i Małgorzata, a dziś chrypi z zadyszką z ekranu telewizora, aby bombardować Kijów (było to w pierwszej połowie kwietnia, gdy w stolicy Ukrainy przebywał prezydent Andrzej Duda). Przy okazji wspomnę jeszcze, bliźniaczo podobnego do tej dwójki, zmarłego niedawno pisarza Eduarda Limonowa, który, notabene, urodził się w Charkowie. Ale Prochanow, Girkin et consortes nie mają w tej chwili absolutnie żadnego wpływu, nawet ideowego, na decyzje militarne, bo ten mogą posiadać jedynie w jakimś stopniu wyłącznie ci, którzy Putina (ewentualnie) zastąpią. Co ciekawe, tenże Girkin zapowiada właśnie nieodległą dymisję prezydenta Rosji, ze względu na chorobę. Jednakże nie smuci się wcale z tego powodu, bo uważa Putina za nieudacznika, obok jeszcze bardziej nieudolnego ministra Szojgu. Girkin uważa – a przynajmniej ma taką nadzieję – że ci, którzy Putina zastąpią (Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR, ma być najbardziej prawdopodobnym kandydatem), będą od niego w tym boju przeciw Ukrainie znacznie bardziej skuteczni. Jeszcze jedną osobę chciałbym przywołać w tym kontekście: w Polsce bardzo słabo jest znany rosyjski komentator polityczny, emerytowany pułkownik Michaił Chodarionok – według mnie bardzo wnikliwy komentator polityczny i wojskowy z odpowiednim doświadczeniem. Niedawno w jednym z propagandowych, oczywiście skrajnie antyukraińskich, talk-show 60 minut, u Olgi Skabieje-


* Tymczasem prezydent Andrzej Duda słusznie ogłosił 22 maja 2022 w Kijowie w Wierchownej Radzie, że Rosja będzie musiała zapłacić, także i finansowo, za tę zbrodniczą wojnę w Ukrainie, będzie też musiała ten kraj odbudowywać. A Ukraińcy – i tu też trudno nie zgodzić z tezą prezydenta – sami muszą ustalić warunki,

na których będą podpisywać pokój czy jakieś porozumienie z putinowską Rosją. Warto jeszcze wspomnieć o znaczeniu tej mowy prezydenta Andrzeja Dudy w Radzie Najwyższej i jego spotkaniu z prezydentem Zełenskim. Przemówienie prezydenta RP było wartościowe, bardzo ważne dla geopolityki regionu, czyli dla

Daria Volkova

wej – znanej i bardzo dobrze opłacanej hunwejbinki Putina, ogłosił on, wobec milionów zdumionych telewidzów, że armia ukraińska ma obecnie przewagę nad rosyjską, że Ukraina może w tej chwili powołać pod broń milion ludzi i że są oni bardzo zmotywowani – patrioci, gotowi oddać życie za ojczyznę. Bo co z tego, twierdził Chodarionok, że w armii rosyjskiej służą głównie zawodowi, kontraktowi żołnierze, skoro są oni niewyszkoleni i zdemoralizowani? Co ciekawe, mówił on jeszcze tak do coraz bardziej zdumionej Skabiejewej: Jesteśmy teraz odizolowani w świecie i pora przestać wymachiwać szabelką w stronę Finlandii (która jeszcze w tym roku ma wstąpić do NATO). Gdy Skabiejewa odpowiedziała, że przecież mamy sojuszników: Chiny i Indie, to Chodarionok ripostował, że bynajmniej nie są to realni sojusznicy Rosji. Czy po 24 lutego był jakiś nieudany zamach na Putina, jakoby z Kaukazu, o czym donosiły źródła ukraińskie? Moim zdaniem niczego takiego nie było. Natomiast gdy chodzi o domniemaną chorobę Putina, to gdybym miał się wypowiedzieć „procentowo”, ale trzeźwo, to 90 procent postawiłbym jednak na istnienie tej choroby. Ale wiedzmy też, że Putin, który już od dawna nie chwali się mięśniami i nagim torsem, jest teraz otoczony najlepszą, jaką świat może tylko dać, opieką lekarską. A zatem nie łudźmy się, że wszystko niebawem osiągnie kres. Nawet i przez najbliższe dwa–trzy lata możliwa jest kontynuacja tego fatalnego bytu.

całej polityki europejskiej. I było ono zarazem ważne dla stosunków polsko-ukraińskich. Wysłuchałem z zadowoleniem, że prezydent Duda przypomniał pielgrzymkę papieża Jana Pawła II do Ukrainy w końcu czerwca 2001 roku. Przywoływał wypowiedź papieża ze Lwowa – w kontekście wielkiego porozumienia polsko-ukraińskiego. Wskazywał też politykom europejskim, jak stosunki Ukraina – Europa będą musiały wyglądać w najbliższym dziesięcioleciu. Ale ważne jest jeszcze i to, jak na przemówienie prezydenta RP zareago-

wały oficjalna Rosja i Białoruś. Wzmogła się tam szalona propaganda antypolska. I zawsze tak bywa w ostatnich latach, gdy stosunki ukraińsko-polskie ulegają poprawie albo wręcz – jak teraz – wynoszone są na najwyższy poziom. Prezydent mówił też o Podkarpaciu, z którym sam, poprzez Krosno nad Wisłokiem, jestem mocno związany, a które teraz tak wiele dobrego dla Ukrainy uczyniło. Ale właśnie w takich okolicznościach wzmaga się zawsze w Rosji propaganda, starająca się udowodnić, że stosunki polsko-ukraińskie bynajmniej nie są dobre i że Polacy będą obecnie „przyłączać” Ukrainę zachodnią... Oto Łukaszenka spotkał się właśnie z Putinem w Soczi i przekonywał swego „starszego brata”, który siedział jakiś taki ospały, że Polska szykuje się teraz nie tylko do zajęcia Ukrainy zachodniej (a my, Białorusini, będziemy jeszcze tej Ukrainy zachodniej przed Polską bronić), ale, zdaje się, i do oderwania Białorusi zachodniej, którą Polacy utracili w 1939 roku. I tutaj mój apel do służb prezydenckich, żeby to przemówienie Andrzeja Dudy zostało przetłumaczone nie tylko na język ukraiński, bo tak zapewne już jest, nie tylko na obowiązkowy angielski, ale w całości również i na rosyjski*. Wtedy dopiero zostaną zdemaskowane wszystkie te propagandowe bzdury i urojenia Łukaszenki, Miedwiediewa i – już całkiem ostatnio – podążającego ich śladami Patruszewa. Niniejszy tekst powstał w oparciu o rozmowę prof. Grzegorza Przebindy z redaktorem Jackiem Bańką, przeprowadzoną 26 maja 2022. Więcej rozmów dotyczących wojny w Ukrainie można znaleźć pod adresem: https://www.youtube.com/ channel/UCaHQc63MwUpbnZBPBQkc8qg *

Rosyjski przekład przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy ukazał się na stronie wydawanego w Polsce miesięcznika „Nowaja Polsza”, https://novayapolsha.pl/article/andzhei-duda-ukraina-segodnya-lico-svobodnogomira

Jacek Wnuk

Profesor Grzegorz Przebinda (ur. 1959) to uczeń prof. Ryszarda Łużnego (1927–1998). Jest filologiem rusycystą, historykiem idei, profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był dyrektorem Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ w latach 1999–2005 i 2008–2012, przez dwie kadencje (w latach 2012–2020) był też rektorem Karpackiej Państwowej Uczelni im. Stanisława Pigonia w Krośnie (do 30 kwietnia 2020 Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Pigonia). Ogłosił około 400 publikacji po polsku, rosyjsku, ukraińsku, francusku, angielsku, białorusku, czesku i fińsku, w tym 10 książek na temat kultury i historii Rosji, Ukrainy i Białorusi, także ich związków z Polską. Autor, między innymi, monografii o polityce wschodniej Jana Pawła II Większa Europa. Papież wobec Rosji i Ukrainy (2001). Przetłumaczył, wraz z żoną Leokadią Anną i synem Igorem, Mistrza i Małgorzatę Michaiła Bułhakowa (wydaną przez Prof. Grzegorz Przebinda Znak, Kraków 2016, a drugie wydanie właśnie się ukazało). Więcej informacji o Profesorze, w tym jego rozmowy z redaktorem Jackiem Bańką z Radia Kraków dotyczące wojny w Ukrainie oraz rozmowy z rosyjskimi pisarzami potępiającymi wojnę Putina, można znaleźć na stronie www.przebindapisze.pl (zakładka: Rosja złowroga) i na ALMA zostały MATER nrw 234 33 kanale YouTube pod tą samą co strona nazwą. Trzy pierwsze rozmowy przeprowadzone marcu i kwietniu 2022 z Dmitrijem Bykowem, Borisem Akuninem i Ludmiłą Ulicką.


Z prof. Krzysztofem Ożogiem, historykiem, mediewistą, dyrektorem Archiwum UJ w latach 2012–2022, – rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

□ Jakie cechy powinien posiadać dobry naukowiec? ■ Przede wszystkim powinien mieć pasję. Bez tego nie da się uprawiać nauki. Poza tym talent, wytrwałość, błyskotliwość umysłu i dużo samozaparcia. □ Co jest najważniejsze w pracy naukowca historyka? ■ Rzetelne poznawanie przeszłości, zgodnie z arkanami tej nauki, jej wypracowaną metodologią i instrumentami badawczymi. Równie istotną rzeczą jest umiejętność przekazywania wyników swoich badań – dziś już nie tylko poprzez publikacje, prelekcje, wykłady, ale także poprzez programy telewizyjne, radiowe, a nawet media społecznościowe. Ma też sens przypominanie na różnych forach o ważnych wydarzeniach czy

34

ALMA MATER nr 234

rocznicach, bo dzięki takim wypowiedziom dociera się do szerszej grupy osób interesujących się historią, ale nieuprawiających jej na co dzień. Niezmiernie istotne jest również, by mieć świadomość, że wartość wiedzy historycznej czy też wartość historii jako nauki buduje się poprzez rzetelne kwerendy źródłowe, a później analizę źródeł i maksymalny obiektywizm swoich spostrzeżeń. □ Z Krakowem i Uniwersytetem Jagiellońskim związany jest Pan od 1975 roku, to jest od momentu rozpoczęcia studiów. Zanim jednak zapytam o ścieżkę rozwoju Pana kariery naukowej na najstarszej polskiej uczelni, proszę powiedzieć, jakie są Pana korzenie? ■ Pochodzę z miejscowości Górno, oddalonej 30 kilometrów na północny wschód od Rzeszowa, znajdującej się na obrzeżach

Rektor UJ prof. Jacek Popiel i prorektor UJ prof. Dorota Malec składają podziękowania prof. Krzysztofowi Ożogowi za pełnienie funkcji dyrektora Archiwum UJ; 30 marca 2022

Anna Wojnar

COLLOQUIUM

Na styku świata władzy i intelektu w średniowieczu


Anna Wojnar

Puszczy Sandomierskiej. Mój ojciec □ Jak wyglądały początki Pana pracy wywodził się z bardzo biednej rodziny na najstarszej polskiej uczelni? chłopskiej, ale jako jedyny z całego rodzeństwa zdobył wykształcenie. Przed ■ Starania o zatrudnienie mnie na Uniwerdrugą wojną światową zdał maturę sytecie rozpoczął prof. Jerzy Wyrozumski w gimnazjum w Leżajsku. Po wojnie w listopadzie 1978 roku, kiedy byłem na zrobił kursy pedagogiczne i został napoczątku czwartego roku. Najpierw miało uczycielem, uczył różnych przedmioto być stanowisko techniczne w Zakłatów w szkołach podstawowych. Mama dzie Historii Społeczno-Gospodarczej, natomiast pochodziła z bogatej rodziny którym kierowała prof. Helena Madurochłopskiej. wicz-Urbańska. Potem, po zwolnieniu Mam trzech braci, z którymi wysię jakiegoś etatu, miałem przejść do chowywałem się w 10-hektarowym prof. Wyrozumskiego. Dziekanem Wygospodarstwie. Wszyscy ukończyliśmy działu Filozoficzno-Historycznego był studia i pracujemy na uczelniach, jeden wówczas prof. Mariusz Kulczykowski. z nas jest już na emeryturze. Ale zanim Wszystko było już zatwierdzone, o czym udało się nam to osiągnąć, od wczesnego Profesor poinformował mnie podczas dzieciństwa niesłychanie dużo i ciężko seminarium. Następnego dnia o godzinie pracowaliśmy w gospodarstwie. Tak się 11 spotkaliśmy się na parterze Collegium szczęśliwie złożyło, że rodzice zawsze Novum, aby załatwić tylko formalności, mieli zrozumienie dla naszych intelektuw tym umowę o pracę. Ale proszę sobie Prof. Krzysztof Ożóg alnych pasji i kiedy wywiązaliśmy się ze wyobrazić, że kiedy przyszedłem na to wszystkich obowiązków domowych, pozwalali nam się uczyć. spotkanie do Collegium Novum, prof. Wyrozumski powiedział Tato stale kupował swoje ulubione czasopismo „Poznaj świat”, mi, że sprawa jest nieaktualna! Rano dziekan telefonicznie poinktóre często z braćmi czytaliśmy. W zimie, siedząc przy piecu, formował go, że odwołuje przyjęcie mnie. Podobno wyszło na jaw, tzw. trociaku, robiliśmy w zeszytach notatki. Niektóre z tych że w Żaczku przechowywaliśmy bibułę... zeszytów mam do dziś... Profesorowi Wyrozumskiemu udało się jednak mnie zatrudnić, W gospodarstwie rodziców pracowałem aż do uzyskania ha- kiedy powstał Zespół do Badań nad Dziejami Krakowa w Instybilitacji. Można więc powiedzieć, że mój drugi zawód to rolnik. tucie Historii PAN. Najpierw pracowałem tam na zlecenie, a od Wszyscy ukończyliśmy Liceum w Sokołowie, które nie było, maja 1979 roku, jeszcze przed obroną pracy magisterskiej ‒ już co prawda, jakąś szkołą wybitną, ale to właśnie tam, w drugiej jako stażysta na etacie. Wcześniej, jako seminarzystę, prof. Wyklasie, zafascynowałem się historią. Z biblioteki szkolnej wyczy- rozumski zaangażował mnie też do prac związanych z planowaną tywałem wszystko, co było możliwe. Studia najpierw rozpoczęli edycją krytyczną dwunastej księgi Roczników Jana Długosza dwaj moi starsi bracia: Tomasz, który poszedł na psychologię (później, od 1998 roku jako sekretarz Komitetu Długoszowego na KUL, oraz Kazimierz, który wybrał polonistykę na UJ. Ja z moim mistrzem koordynowałem prace nad edycją tego dzieła). po zadaniu matury, w związku z tym, że znalazłem się w trójce Pracę magisterską obroniłem 19 czerwca 1979, w wyznaczonym najlepszych uczniów, zostałem przyjęty na studia na UJ bez eg- terminie. Zaznaczam to, bo wtedy można było przystąpić do zaminu wstępnego. Do wyboru miałem kierunek pedagogiczny obrony przez kolejne dwa lata po ukończeniu studiów. I bardzo i zdecydowałem się na historię nauczycielską, ale, jak już wspo- wiele osób tak robiło. mniałem, było to zgodne z moimi zainteresowaniami. Kiedy dziś wspominam tamten czas, to naprawdę nie wiem, skąd mieliśmy tyle determinacji – ja i trzech moich współlokatorów □ Jak wspomina Pan lata studiów na Uniwersytecie Jagiel- z pokoju w Domu Studenckim „Żaczek”: mój przyjaciel Henryk lońskim? Palkij, który przez wiele lat też pracował w Instytucie Historii UJ, kolega Jan Pach, z którym mieszkałem przez cztery lata, i mój ■ Jako czas bardzo intensywnej nauki i pracy. Zaraz po rozpoczę- o rok młodszy brat Zenon. Bo warunki w Żaczku nie były łatwe. ciu studiów zorientowałem się, że moi koledzy, po krakowskich A my równocześnie we trzech pisaliśmy prace magisterskie. Przy liceach, mają lepsze przygotowanie, i aby im dorównać, przez jednym stoliku! Jeden prawnik i dwóch historyków! Z pewnością pierwsze dwa lata starałem się wszystko nadrobić. Po zajęciach nie bez znaczenia było to, że tworzyliśmy zgraną paczkę i nawet na niemal codziennie przesiadywałem w Bibliotece Jagiellońskiej, czwartym roku się nie rozdzieliliśmy, mimo że wtedy mogliśmy się która była otwarta do godziny 22. Razem z bratem, Kazimierzem, starać o lepsze, trzy- lub dwuosobowe, pokoje. mieszkaliśmy w Żaczku. Kiedy byłem na pierwszym roku historii, W sierpniu 1979 roku zdałem egzamin na studia doktoranckie on był już na piątym roku polonistyki. Potem dołączył do nas w Instytucie Historii PAN w Warszawie (etatowo pracowałem tam do najmłodszy brat, Zenon, który też wybrał polonistykę na UJ. końca listopada), na które udało mi się zakwalifikować w pierwszej Żyliśmy bardzo skromnie, musieliśmy dorabiać. Podczas wakacji trójce. Od grudnia 1979 do końca września 1980 roku przyjeżdżadużo i intensywnie pracowaliśmy zarobkowo, ja byłem, między łem więc raz w miesiącu do Warszawy na spotkania doktoranckie. innymi, pomocnikiem na budowach. Oczywiście, pomagaliśmy W międzyczasie zmarł prof. Józef Mitkowski, w konsekwencji czego także w gospodarstwie rodziców. Potem staraliśmy się o stypendia w Zakładzie Historii Polski Średniowiecznej Instytutu Historii UJ i semestralne nagrody za wysoką średnią z egzaminów. Bardzo pojawił się wolny etat. Skorzystał z tego prof. Wyrozumski, który od zależało nam na tym, by zdawać je jak najlepiej. 1 października 1980 przyjął mnie na młodszego asystenta do Zakładu.

ALMA MATER nr 234

35


Archiwum prywatne

Edmund Bieniasz

W Szkole Podstawowej w Górnie, IV klasa, rok szkolny 1966/1967, Krzysztof Ożóg siedzi w czwartej ławce po prawej

Archiwum prywatne

Bracia Ożogowie: Tomasz, Kazimierz, Krzysztof i Zenon z mamą w Górnie; lato 1960

Władysław Adamski

Krzysztof z rodziną w dniu Pierwszej Komunii; maj 1965

Józef Bąk

Zenon Ożóg

Krzysztof w VIII klasie; 1971

Z braćmi przed domem rodzinnym; marzec 1975

36

ALMA MATER nr 234

Krzysztof Ożóg (pierwszy z lewej) z kolegami: Henrykiem Palkijem i Janem Pachem w oknie pokoju nr 121 DS „Żaczek”; 1979

Tomasz Ożóg

Kolonia letnia w Nowej Hucie, Krzysztof Ożóg siedzi na schodach z przodu, pierwszy z lewej; sierpień 1967

Archiwum prywatne

Archiwum prywatne

Krzysztof w V klasie; 1967

W czasie żniw w gospodarstwie rodziców; lipiec 1988


□ Na Uniwersytecie Jagiellońskim zdobywał Pan kolejne szczeble kariery zawodowej. Doktorat uzyskał w 1987 roku, habilitację w roku 1996, a tytuł profesora nauk humanistycznych w 2005. Kształcił się Pan, między innymi, pod kierunkiem wspomnianego już prof. Jerzego Wyrozumskiego, dziekana Wydziału Filozoficzno-Historycznego w latach 1981–1986 i prorektora UJ w latach 1987–1990. Co zawdzięcza Pan swoim mistrzom?

□ Jest Pan historykiem mediewistą. W kręgu Pana zainteresowań badawczych znajdują się: dziejopisarstwo, historia polskiego Kościoła, dzieje dynastii Piastów, Andegawenów i Jagiellonów, środowiska intelektualne w średniowiecznej Polsce i Europie, dzieje duchowości, edycje źródeł średniowiecznych. Z determinacją broni Pan dorobku średniowiecza. Czy to wielkie zamiłowanie do tej właśnie epoki to efekt pasji zrodzonej już w liceum? Kiedy zadecydował Pan, by podążać naukowo właśnie w tym kierunku? ■ W liceum interesowałem się różnymi okresami historii i różnymi tematami: marszałkiem Piłsudskim czy drugą wojną światową. Moja nauczycielka historii przekazywała wiedzę bardzo podręcznikowo, co było dla mnie niewystarczające. Dlatego też często zadawałem jej wiele dodatkowych pytań, na ogół niewygodnych, na przykład o Katyń. Przypomnę, że była to pierwsza połowa lat 70. Epoka średniowiecza zawsze bardzo mnie intrygowała, ale moje preferencje skrystalizowały się dopiero na studiach. Mediewistyką zafascynowałem się na pierwszym roku podczas zajęć z nietuzinkowym człowiekiem dr. Mieczysławem Rokoszem, kontynuującym dydaktyczną tradycję wywodzącą się od wybitnego mediewisty krakowskiego prof. Romana Grodeckiego. Bardzo podobały mi się zajęcia z historii Polski średniowiecznej, w ramach których pracowaliśmy na tekstach źródłowych, analizowaliśmy je, a potem interpretowali. Uczyliśmy się więc podstaw warsztatu historyka, czego skrupulatnie pilnowali prof. Jerzy Wyrozumski i prof. Józef Mitkowski, ówczesny kierownik

Zenon Ożóg

■ Profesor Jerzy Wyrozumski był moim głównym mistrzem. Na drugim roku studiów, w roku akademickim 1976/1977, zapisałem się na prowadzone przez niego proseminarium z historii Polski średniowiecznej, które w następnym roku przekształciło się w seminarium magisterskie. Pamiętam, że pierwszy zlecony przez niego referat dotyczył Jana Długosza. I tak się złożyło, że Długoszem zajmuję się do dziś... Wiem, że Profesor zrobił to świadomie, bo już na trzecim roku zaangażował mnie w prace pomocnicze przy edycji dzieł Długosza. Więc tutaj bardzo wiele mu zawdzięczam od strony rozumienia historii, podejścia, sposobu badań, wielkiej atencji do źródeł, nie do teorii, nie do wydumanych koncepcji – tylko do bardzo rzetelnego warsztatu. Z sentymentem wspominam też prof. Józefa Mitkowskiego, do którego chodziłem na wykład z historii Polski średniowiecznej i u którego potem zdawałem egzamin. Był niesłychanym gawędziarzem, świetnym znawcą Krakowa i miał wspaniałe podejście do młodych ludzi, przyciągał ich opowiadaniem niezwykłych historii i ciekawostek z życia miasta, Uniwersytetu, przybliżał także sylwetki profesorów, mówiąc o badaniach, jakie prowadzą. Był człowiekiem nietypowym, a ponadto wielkim miłośnikiem kwiatów, których w Zakładzie było zawsze mnóstwo.

Na I roku studiów (1975/1976); dziedziniec Collegium Maius

Zakładu Historii Średniowiecznej. Teraz ja przekazuję to swoim uczniom, bo to jest najlepsza szkoła – uczenie się nie teorii czy jakiejś koncepcji, ale samodzielne czytanie i analizowanie źródeł oraz wydobywanie z nich własnej interpretacji wydarzeń historycznych w kontekście literatury przedmiotu. Seminarium u prof. Wyrozumskiego wybrałem więc już świadomie. Uczęszczałem też na zajęcia do prof. Leszka Hajdukiewicza, który miał markę świetnego uczonego, ale jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie – był bardzo trudny. Często dawał nam, studentom, do zrozumienia, że nic nie wiemy z historii. A przecież na początku drugiego roku studiów my dopiero uczyliśmy się wszystkiego. Profesor Jerzy Wyrozumski był człowiekiem wielkiej kultury. Nie miał może wielkiego wewnętrznego ognia, ale inspirował w inny sposób – niezwykłą wiedzą, erudycją, rzetelnością i spokojem. Doceniał starania swoich uczniów, potrafił dostrzec ich dobre strony, a także podpowiedzieć, nad czym trzeba jeszcze popracować. Zdecydowałem się na prowadzone przez niego seminarium pomimo tego, że wiedziałem, iż nie będzie łatwo. Miał renomę jednego z najlepszych mediewistów w Polsce. Pamiętam też, że wrażenie zrobiły na mnie wykłady z nauk pomocniczych historii prof. Zbigniewa Perzanowskiego, a także zajęcia z historii filozofii prowadzone przez nieżyjącego już mgr. Tadeusza Szymę, który był osobą o bardzo ciekawej

ALMA MATER nr 234

37


Fot. Archiwum prywatne

przeszłości: najpierw był marksistą, a później ciłem, na przykład, świętym, uczestniczę też człowiekiem głębokiej wiary. Prowadził zajęcia w procesach kanonizacyjnych, brałem udział z filozofii marksistowskiej, ale zrobił z nich klaw procesie kanonizacyjnym królowej Jadwigi syczne zajęcia z filozofii i – tak jak dr MieczyAndegaweńskiej oraz konsultowałem różne sław Rokosz i prof. Jerzy Wyrozumski – kładł kwestie w procesach beatyfikacyjnych Izajanacisk na lekturę tekstów. Zaczynaliśmy od sza Bonera – augustianina, czy Świętosława Uczty Platona, potem omawialiśmy inne główne Milczącego – fascynującej postaci: świeckiego teksty, a z filozofii marksistowskiej analizowaczłowieka związanego z kościołem Mariackim liśmy z XVIII tomu Dzieł wybranych Marksa w Krakowie. O samej królowej Jadwidze napiantycarskie, antyrosyjskie Uwagi o dyplomacji sałem 20 prac i zastanawiam się, czy nie napisać rosyjskiej oraz przenikliwe Listy z Rosji Piotra książki zatytułowanej Najpiękniejsza z polskich Czaadajewa, ukazujące fundamenty całego królów. Może to marzenie zrealizuję, bo mam systemu carskiego. Te zajęcia trwały krótko, już zgromadzony ogromny materiał. Wiele ale wywarły na mnie ogromny wpływ. Egzamin uwagi poświęcam też średniowiecznemu idez filozofii zdawałem u Bronisława Łagowskieałowi władcy wykształconego, bo w XII wieku go, wówczas doktora, a później profesora. uczeni uznali, że władca, żeby właściwie rządzić Po zakończeniu studiów; Wpływ na dalszy bieg mojej kariery napowierzonym sobie ludem, powinien być wy1979 ukowej w pewnym sensie miała też opinia kształcony. Powstało nawet takie powiedzenie wybitnej mediewistki, prof. Zofii Kozłowskiej-Budkowej, któ- Rex illiteratus est quasi asinus coronatus (Niewykształcony król rej wspomnienia w 2018 roku wydał prof. Marcin Starzyński. jest jak koronowany osioł). I wokół tego stworzono pewien ideał Dlaczego? Mianowicie na seminarium prof. Wyrozumskiego wykształconego monarchy: co powinien wiedzieć, jakie znać napisałem magisterską pracę źródłoznawczą o Roczniku Traski, lektury, jakich mieć nauczycieli itd. Dla mnie to fascynujący obejmującym lata 965–1340. Ten rocznik jest bardzo ciekawą, problem badawczy. ale trudną w interpretacji kompilacją dziejopisarską. Z tej pracy W Polskiej Akademii Umiejętności zajmuję się projektem, przygotowałem artykuł, który zrecenzowała właśnie prof. Koz- który prowadził wcześniej prof. Wyrozumski. Nie dotyczy on mełowska-Budkowa. Wówczas była już na emeryturze, ale miała diewistyki, ale akt nuncjuszy, którzy byli w Polsce od XVI wieku renomę jednej z najwybitniejszych znawczyń dziejopisarstwa. aż po czasy II Rzeczpospolitej i zostawiali kapitalną dokumentaJuż w pierwszym zdaniu odręcznie napisanej notatki zaznaczyła, cję do dziejów Polski. Projekt finansowany jest przez Fundację że praca jest dobra i nadaje się do druku. To niewątpliwie było Lanckorońskich. Pierwszy tom serii „Acta nunciature Poloniae” gwarancją dla prof. Wyrozumskiego, że ten mój tekst jest warto- ukazał się w 1990 roku. Z woli prof. Wyrozumskiego przejąłem po ściowy. Dla mnie także było to ważne przesłanie, jego śmierci kierowanie tym ogromnym przedże dalsze podążanie w tym kierunku ma sens. sięwzięciem – jako redaktor, konsultant i jako Profesor Kozłowska-Budkowa postawiła więc recenzent. To praca pochłaniająca mnóstwo czakropkę nad i. Notabene tę odręcznie napisaną su, ale też dla mnie bardzo ważna. W ostatnich przez nią kartkę przechowuję do dziś. dwóch latach ukazały się kolejne cztery tomy akt nuncjuszy papieskich: z XVII, XVIII, XIX □ Praca naukowa daje Panu wiele radości. i XX wieku, między innymi Achillesa Rattiego, W 2006 roku został Pan kierownikiem Zakłapóźniejszego papieża Piusa XI. du Historii Średniowiecznej Polski, teraz pełni Pan funkcję kierownika Pracowni Historii □ 30 marca 2022 w auli Collegium Novum, Polski Średniowiecznej i Katedry Historii podczas uroczystego posiedzenia Senatu Średniowiecznej IH UJ. Co obecnie znajduje UJ, rektor UJ prof. Jacek Popiel, dziękując się w kręgu Pana zainteresowań badawczych? Panu za dziesięcioletnią pracę na stanowisku dyrektora Archiwum Uniwersytetu ■ Dla mnie takim głównym nurtem fascynacji Jagiellońskiego, w okolicznościowym adresie jest kultura intelektualna średniowiecza, uniwerpodkreślił Pana zasługi we wzmacnianiu sytety, a także to, czemu poświęciłem wiele lat rangi jednostki, która nie tylko opiekuje się W pierwszym roku pracy na UJ; badań – styk świata uniwersyteckiego i świata dziedzictwem najstarszej polskiej wszechnicy, 1980 władzy w średniowieczu. Badając środowiska prowadzi badania nad zgromadzoną w niej intelektualne w Polsce i w Europie Środkowej, postawiłem sobie dokumentacją, ale także realizuje różnorodne przedsięwzięzasadnicze pytanie badawcze: jaka grupa ludzi z wykształceniem cia. Co podczas pełnienia tej funkcji, którą sprawował Pan uniwersyteckim była potrzebna średniowiecznemu monarsze od 1 lutego 2012, było dla Pana największym wyzwaniem? do rządzenia państwem? Oczywiście, na różnych polach działalności i w różnym sensie ideowym. Stąd powstały właśnie ■ Pierwsze lata mojej kadencji były bardzo intensywne. Gdy mój prace Intelektualiści w służbie Królestwa Polskiego w latach poprzednik, prof. Krzysztof Stopka, objął stanowisko dyrektora 1306–1382, a potem Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweń- Muzeum UJ, wiele przedsięwzięć było zainicjowanych, ale skiej i Władysława Jagiełły 1384–1434. Można powiedzieć, że dopiero in statu nascendi. W 2012 roku najpilniejsze wyzwanie cały czas te główne nurty uprawiam. Zajmuję się też badaniem dotyczyło kwestii podległości Archiwum UJ pod Archiwum życiorysów różnych postaci historycznych, wiele prac poświę- Państwowe w Krakowie (obecnie Archiwum Narodowe w Kra-

38

ALMA MATER nr 234


Archiwum prywatne

Podczas promocji doktorskiej, Krzysztof Ożóg odbiera pamiątkowy dyplom z rąk swojego promotora, prof. Jerzego Wyrozumskiego, z tyłu od prawej prorektor UJ prof. Andrzej Kopff oraz prof. Bolesław Ginter; czerwiec 1987

kowie), które postawiło warunek wprowadzenia nowej instrukcji kancelaryjnej i opracowania nowego jednolitego rzeczowego wykazu akt (JRWA) oraz nowej instrukcji archiwalnej. To było przedsięwzięcie na skalę całego Uniwersytetu i wiązało się z przygotowaniem i wprowadzeniem aktów prawnych oraz z ogromną liczbą szkoleń pracowników zajmujących się obiegiem uniwersyteckiej dokumentacji. Tworzenie nowego systemu, dokumentów i uzgadnianie z Archiwum Narodowym dosłownie wszystkich zapisów trwało prawie rok. W ciągu kilku miesięcy trzy–cztery zespoły Archiwum UJ przeszkoliły w systemie stacjonarnym około 1000 pracowników UJ. To była wielka operacja. 1 stycznia 2015 cały system, w tym wszystkie trzy dokumenty, wszedł w życie, zarządzeniem rektora, przy pełnej akceptacji Archiwum Narodowego. Drugie gigantyczne wyzwanie dotyczyło kwestii zrealizowanej w latach 2013–2017 akcesji ponad trzech kilometrów archiwalnych akt, pochodzących z różnych uniwersyteckich jednostek! To było przedsięwzięcie, które w konsekwencji doprowadziło do całkowitego wypełnienia naszych magazynów. Kolejną ważną sprawą było przygotowanie ważnego wniosku do Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki, dotyczącego projektu „Corpus academicum Cracoviense. Elektroniczna baza studentów i profesorów Uniwersytetu Krakowskiego w okresie staropolskim 1364–1780”. Daty graniczne tej bazy to pierwsza fundacja Uniwersytetu przez Kazimierza Wielkiego i przekształcenie Uniwersytetu w Szkołę Główną Koronną w ramach reformy Hugona Kołłątaja.

W momencie, gdy obejmowałem stanowisko dyrektora Archiwum UJ, nad przygotowaniem wniosku projektu pracowało już kilka osób z Oddziału Badań Dziejów UJ, stworzonego za kadencji prof. Krzysztofa Stopki. W Oddziale tym działali: mój uczeń dr Maciej Zdanek, obecnie już po habilitacji, profesor UJ, dr Dagmara Wójcik, też moja uczennica, a także dr Marcin Baster, który pracę pisał u prof. Stopki. W kwietniu 2013 roku, po pewnych perturbacjach, Rada NPRH zgodziła się na nasz projekt, w ramach którego otrzymaliśmy prawie 2 miliony 800 tysięcy złotych. W 2013 roku taka kwota stanowiła największy grant humanistyczny na UJ. We współpracy z dwoma świetnymi informatykami stworzyliśmy więc od podstaw całą bazę informatyczną! Zagraniczni specjaliści z branży dziwili się, że dokonaliśmy tego, mając do dyspozycji tak niewielki zespół. Następnie wprowadziliśmy do systemu dane biograficzne prawie 70 tysięcy osób, w tym ponad 10 tysięcy bakałarzy i mistrzów promowanych na Uniwersytecie Krakowskim. Mamy więc teraz znakomite interdyscyplinarne narzędzie dla historyków, historyków sztuki, historyków filozofii, językoznawców i innych dziedzin. Są tam też moduły dotyczące twórczości. To wymaga jednak ciągłej pracy, uzupełniania. □ W historii Uniwersytetu była to już chyba piąta próba opracowania bazy danych biograficznych wszystkich studentów i mistrzów Uniwersytetu w latach 1364–1780. W ten pięcioletni projekt włożył Pan wiele serca, był Pan jego kierownikiem.

ALMA MATER nr 234

39


udało się stworzyć CAC i zgromadzić dane biograficzne wszystkich studentów z okresu staropolskiego!

Wojciech Drelicharz

□ Ważnym przedsięwzięciem realizowanym intensywnie za Pana kadencji przez Archiwum UJ jest także wydawnictwo Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae. Lata 1850/1851–1917/1918.

Z Krzysztofem Stopką w Malborku podczas objazdu ze studentami historii; 1988

Obecnie baza „Corpus academicum Cracoviense” (w skrócie: CAC), dostępna pod adresem https://cac.historia.uj.edu.pl/, należy do europejskiej sieci Héloïse. European Network on Digital Academic History. Jest nowoczesnym narzędziem badawczym, takim, jakie funkcjonują w Niemczech, Czechach, Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii. ■ To dzieło istotnie jest mi ogromnie bliskie. Archiwum UJ nie ma, niestety, statusu jednostki naukowej, więc ten grant był realizowany przy Wydziale Historycznym, przy dużej życzliwości dziekana prof. Jana Święcha, który wówczas sam był kierownikiem grantu NPRH w Muzeum UJ, poświęconego opracowaniu i digitalizacji zespołu najstarszych fotografii. Jak Pani wspomniała, było to piąte podejście do tego tematu. Jako pierwszy zajął się nim w połowie XIX wieku prof. Józef Muczkowski (zm. 1858), a w następnym pokoleniu Żegota Pauli (zm. 1895), który pracował nad Słownikiem bio-bibliograficznym profesorów UJ. Po drugiej wojnie światowej, w związku ze zbliżającym się jubileuszem 600-lecia, plan opracowania repertorium pracowników naukowych naszego Uniwersytetu (nazwanego Corpus academicum Cracoviense) z okresu 1400–1964 przygotował prof. Henryk Barycz, ówczesny kierownik Archiwum UJ. Jednak po kilku latach wstępnych prac projekt się załamał. Jego następca na stanowisku kierownika Archiwum, prof. Leszek Hajdukiewicz, przez kilkadziesiąt lat zbierał materiały do repertorium bakałarzy i mistrzów krakowskich XV–XVIII wieku. Zostało po nim 38 tek z rozmaitymi materiałami. Za piątym razem wreszcie

40

ALMA MATER nr 234

■ Jest to przedsięwzięcie słownikowe, obejmujące biogramy studentów, zawierające oprócz daty wpisu także cały przebieg kształcenia uniwersyteckiego – za lata 1850–1918. Za prof. Jerzego Michalewicza wyszedł pierwszy tom tego, co rozpoczął Henryk Barycz. Potem inicjatywa ta była kontynuowana. Autorami tego wydawnictwa są Mieczysław Barcik, Adam Cieślak, Paweł Gaszyński, Danuta Grodowska-Kulińska, Urszula Perkowska, Przemysław Marcin Żukowski, a redaktorem naukowym – Krzysztof Stopka. Całość została wydana w ośmiu woluminach: A–D (1999), E–J (2006), K–Ł (2009), M–N (2011), O–Q (2011), R (2013), S–Ś (2014), T–Ż (2015). W momencie, gdy obejmowałem stanowisko dyrektora Archiwum, były już tomy do litery Q. W trakcie mojej kadencji do 2015 roku ukazały się tomy od R do Ż. Powstał w ten sposób słownik obejmujący około 30 tysięcy biogramów studenckich. Podstawowym źródłem informacji dla Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae są przechowywane w Archiwum UJ studenckie rodowody oraz katalogi (tzw. senacki i wydziałowy), tworzone na każdy semestr oddzielnie, a także inne ważne akta dotyczące studentów UJ z okresu 1850–1918 i zdobywanych przez nich stopni. Ten opublikowany Corpus jest bardzo przydatny, bo wciąż do Archiwum napływa wiele kwerend dotyczących osób z tego okresu. Teraz warto byłoby przerobić go na wersję elektroniczną w formie bazy dostępnej on-line. □ Niedawno ukazał się także pierwszy tom serii „Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae in saeculis XVIII–XX”, przygotowany przez dawną pracownicę Archiwum UJ, Halinę Zwolską. Co stanowi zawartość tej publikacji? ■ To znaczący tom, zatytułowany Uczniowie Szkoły Głównej Koronnej 1780–1795, zawierający dane biograficzne wszystkich studentów z krótkiego okresu od roku 1780 do upadku Rzeczypospolitej. Do druku przygotowali go, uzupełniając i korygując wiele danych biograficznych, dr Marcin Baster i dr hab. Maciej Zdanek, profesor UJ. Z czasem dane z tego tomu zostaną wprowadzone do istniejącej bazy CAC. Dodam też, że udała się jeszcze jedna rzecz dla okresu międzywojennego (1918–1939): mgr Ewa Wac, stale współpracująca z Archiwum UJ (w oparciu o umowy o dzieło), wprowadziła do pliku Excela dane biograficzne studentów z katalogu głównego (senackiego). Ten katalog notował studentów ze wszystkich wydziałów UJ. Tak więc powstała baza studentów UJ dla okresu międzywojennego (1918–1939). Jest ona bardzo pomocna przy realizowaniu bardzo licznych kwerend badawczych i genealogicznych napływających do Archiwum. Inaczej sprawa ma się z profesorami i pozostałymi nauczycielami akademickimi po 1780 roku. Nasi poprzednicy pozostawili częściowo zebrane i opracowane materiały z danymi biograficznymi profesorów niektórych wydziałów z XIX i XX wieku. Obecnie trwają prace, którymi kieruje już mój następca, a skoncentrowane są na przygo-


towaniu do druku katalogu profesorów z pierwszej połowy XIX wieku, opracowanego przez Wandę Baczkowską, byłą pracownicę Archiwum UJ.

Grzegorz Zygier

■ Nie zmieniałem struktury, jaką zastałem. Do dziś działa więc Oddział Akt Dawnych, Oddział Akt Nowych (XIX, XX i XXI wiek), Oddział Badań Dziejów UJ, Oddział Dokumentacji Audiowizualnej, Oddział Dokumentacji Pozaaktowej, jednoosobowy Oddział Konserwacji Papieru i Skóry, gdzie pracuje Anna Żukowska-Zielińska, świetna specjalistka, współpracująca z Muzeum UJ. Funkcjonuje też Oddział Akt Collegium Medicum, choć tu jest pewna kwestia do rozwiązania w przyszłości. W 2012 roku przejąłem 20-osobową jednostkę po prof. Krzysztofie Stopce i później nie było właściwie możliwości jej powiększenia. W 2020 roku dodatkowo przyjęta została tylko jedna osoba na stanowisko badawcze. Do realizowania konkretnych zadań tworzyłem więc zespoły: zespół ds. instrukcji kancelaryjnej, jednolitego rzeczowego wykazu akt, instrukcji archiwalnej oraz kontaktów i uzgadniania z Archiwum Narodowym, ponadto trzy–cztery zespoły ds. szkoleń, które trochę „zachodziły na siebie”. Potem powstał też zespół ds. wdrażania Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją (EZD), a także zespół ds. archiwum prac dyplomowych (obecnie Archiwum Prac UJ), za który odpowiedzialny jest mgr inż. Paweł Gaszyński. Kwestiami naukowymi zajmują się wspomniani już przeze mnie Maciej Zdanek, Marcin Baster oraz Dagmara Wójcik z Zespołu Badań Dziejów UJ, którzy tworzyli jądro zespołu przy tworzeniu bazy Corpus academicum Cracoviense. Podczas realizacji projektu NPRH ten zespół został poszerzony o fachowców z Biblioteki Jagiellońskiej, Biblioteki PAN–PAU oraz innych środowisk naukowych. Natomiast prace nad Corpus studiosorum 1850–1918 koordynował Przemysław Żukowski. Znaczna część zespołu pracowników Archiwum specjalizuje się w pracach stricte archiwalnych, za które odpowiedzialny był mój zastępca, dr Mariusz Jakubek, który z ogromnym zaangażowaniem kierował wielką akcesją dokumentacji z jednostek, jej porządkowaniem i inwentaryzowaniem. Ponadto kierował zespołem opracowującym nową instrukcję kancelaryjną i archiwalną oraz JRWA, a w tych działaniach nieocenioną pomocą

Marek Jeżowski

□ Czy w ciągu dziesięciu lat Pana pracy w Archiwum UJ zmieniała się struktura? Ile osób liczył cały zespół w momencie, gdy obejmował Pan funkcję dyrektora, a ile w momencie, kiedy przekazywał go swojemu następcy?

Z Zenonem Piechem wędrówki po okolicach Rzymu; maj 1990

służyły mu Edyta Paruch, Agnieszka Niedziałek, Anna Grabowska-Kuźma czy Kinga Podleśny. Natomiast sekretariat bardzo sprawnie i kompetentnie obsługiwały Anna Radoń i Magdalena Gaszyńska. Reprografią materiałów archiwalnych na potrzeby osób korzystających z Archiwum zajmowali się Maciej Janik i Maciej Zborek. Zakres działalności poszczególnych pracowników ewoluował w zależności od potrzeb. Warte podkreślenia jest, że mimo tylu wyzwań i obowiązków tworzyliśmy zgrany zespół, pracując w dobrej i zgodnej atmosferze. □ A propos realizowanych w Archiwum UJ przedsięwzięć, warto też wspomnieć o projektach „Alma Radio” i „Pamięć Uniwersytetu”. ■ „Alma Radio” to projekt szczególnie mi bliski ze względu na to, że mieszkając przez całe studia w Domu Studenckim „Żaczek”, wychowałem się na Alma Radio, działającym w latach 1974–1993. Podobnie jak dwaj moi bracia: Kazimierz i Zenon. To spuścizna, na którą natrafił Bogusław Sławiński i rozpracowywał później z Maciejem Janikiem. Ratowali oni nagrania tego studia, wydobywając od redaktorów – Heleny Byrskiej i Stanisława Smółki, taśmy z archiwalnymi nagraniami. Wszystkie te materiały znajdują się teraz w zbiorach Archiwum. Stanowią znakomite źródło poznawania różnych aspektów kultury studenckiej z lat 70. i 80. XX wieku. Ten

ALMA MATER nr 234 Tomy Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae 1850/1851–1917/1918

41


Światowego Dziedzictwa Kulturowego. W Archiwum UJ znajdują się też zbiory unikatowe, między innymi spuścizny kolekcjonera i mecenasa sztuki Edwarda Rastawieckiego czy historyka sztuki, profesora UJ, krytyka literackiego i poety Wojsława Molè. Jest też zespół pieczęci uniwersyteckich, dokumentujących historię UJ, oraz cenny zbiór starych fotografii.

Janusz Drob

□ Historia Archiwum UJ sięga swymi początkami XIV wieku. Co wchodziło w skład pierwszego uniwersyteckiego zasobu archiwalnego, a co znajduje się w jego zbiorach teraz? Jak liczny obecnie jest ten zbiór?

Z Zenonem Piechem w Rzymie; kwiecień 1990

projekt jest cały czas realizowany, dawne taśmy są digitalizowane i inwentaryzowane. Zorganizowana kilka lat temu w Muzeum UJ wystawa poświęcona Alma Radio naprawdę chwytała za serce, zwłaszcza tych, którzy, jak ja, mieszkali w Żaczku i słuchali tej rozgłośni. „Pamięć Uniwersytetu” to bardzo ważna inicjatywa, z tym że na jej realizację UJ powinien przeznaczyć odrębną jednostkę, która gromadziłaby tego typu dokumentację. Ona mogłaby być związana z Archiwum, ale powinna zostać rozbudowana sprzętowo oraz etatowo. W ramach tego projektu, realizowanego najpierw przez Bogusława Sławińskiego, a następnie przez Macieja Zborka, powstało kilkadziesiąt filmów o wybitnych przedstawicielach społeczności akademickiej UJ, między innymi o profesorach: Jerzym Wyrozumskim, Adamie Strzałkowskim, Józefie Wolskim, Józefie Gierowskim, Andrzeju Szczekliku, czy o dr. Jerzym Kozińskim. To setki godzin nagranych wywiadów. Ciekawą inicjatywą, realizowaną przez Macieja Zdanka i Przemysława Żukowskiego, jest też projekt „Kartki z dziejów”. Obaj panowie pełnią obecnie funkcje dyrektorskie, ale mam nadzieję, że będą kontynuowali prace związane z tym przedsięwzięciem.

■ To fantastyczne, że nasze uniwersyteckie archiwum zachowało się w takim kształcie mimo tylu burz dziejowych, kataklizmów, wojen, przeprowadzek. Rzeczywiście, jesteśmy w sytuacji wyjątkowej. Wiele starych uniwersytetów w Europie nie ma własnego archiwum, bo zostały wchłonięte przez archiwa państwowe lub zniszczone. Niestety, akt fundacyjny Kazimierza Wielkiego z 12 maja 1364 i dokument drugiej fundacji – Władysława Jagiełły z 26 lipca 1400, ukryte przed Niemcami 1 września 1939, w czasie drugiej wojny światowej uległy całkowitej destrukcji. Badałem tę sprawę z Marcinem Basterem. Ale pozostałe dokumenty, na szczęście, ocalały. Od XIV wieku przy urzędzie rektora najważniejsze dla Uniwersytetu Krakowskiego dokumenty przechowywano w skrzyni. Były tam dokumenty fundacyjne i te związane z nadaniami dla wszechnicy, zwłaszcza po drugiej fundacji, bo po pierwszej fundacji Uniwersytet miał być utrzymywany w oparciu o krakowskie żupy solne – według tego dokumentu były wyznaczone pensje profesorów. W tej skrzyni znajdował się więc zbiór pergaminów, a potem także dokumentów papierowych. Już w XVI wieku akta uporządkowano, wprowadzając nowy układ w szufladach. Powstawały też inwentarze archiwalne, żeby można się było łatwo zorientować, gdzie co znaleźć, bo w użytku były dokumenty z nadaniami wsi, dóbr, użytków, dziesięcin, różne legaty i zapisy. Trzeba było też dokumentować prawa Uniwersytetu, na przykład w sporach granicznych. Od drugiej fundacji przy rektorze prowadzone były też księgi urzędowe. Ponadto wydziały, kolegia i bursy miały własne księgi urzędowe. W Archiwum UJ i Bibliotece Jagiellońskiej zachowały się od 1400 roku bardzo cenne księgi metryki uniwersyteckiej, czyli immatrykulacje, za-

■ Archiwum UJ jest największą i najstarszą tego typu jednostką w Polsce, ponadto jedną z największych i najstarszych w Europie. Przechowuje bezcenną dokumentację uniwersytecką od 1364 roku po czasy współczesne. Niektóre zespoły archiwaliów, na przykład zespół Komisji Edukacji Narodowej, są wpisane na Listę

42

ALMA MATER nr 234

Anna Wojnar

□ Jak na tle innych archiwów uniwersyteckich w Polsce i Europie wypada Archiwum UJ?

Jubileusz 80-lecia prof. Jerzego Wyrozumskiego, życzenia składają, od prawej: prof. Stanisław Sroka, prof. Krzysztof Ożóg oraz dr hab. Lidia Korczak; 8 marca 2010


wierające, między innymi, listy pierwszych profesorów. A także księgi promocji Wydziału Sztuk Wyzwolonych od 1402 roku. Mamy też listy promowanych studentów wydziałów: teologicznego i medycznego, brak nam jednak takiej listy z fakultetu prawa. Na mocy dokumentu drugiej fundacji rektor miał jurysdykcję w sprawach cywilnych i lżejszych karnych, mamy więc bogate akta sądu rektorskiego od 1469 roku. Do tego dochodzą jeszcze staropolskie księgi pilności Wydziału Sztuk Wyzwolonych, odnotowujące wszystkie wykłady i zajęcia w poszczególnych salach oraz nazwiska osób je prowadzących (lub ich nieobecność). Cennym materiałem są również zachowane księgi uchwał kolegiatów oraz metryki kolegiów studenckich – burs. Doktor Dagmara Wójcik wydała najstarszą księgę uchwał Kolegium Większego – znakomity materiał ukazujący grupę profesorów od lat 30. XV do końca XVI wieku. Jeśli chodzi o cały Uniwersytet, to mamy księgi uchwał zgromadzenia uniwersyteckiego, swego rodzaju Senatu, w którym uczestniczyli wszyscy mistrzowie. W Archiwum UJ znajduje się obecnie ponad 800 cennych dokumentów pergaminowych oraz ponad 15 tysięcy papierowych. To ogromny zbiór. Do tego dochodzą księgi uniwersyteckie i kolegiów mistrzowskich oraz kolegiów studenckich. Strukturę archiwum zmieniła reforma Kołłątajowska, w ramach której zaczęto scalać dokumentację uniwersytecką. W okresie Księstwa Warszawskiego nasze archiwum zostało wywiezione do Warszawy i powróciło do Krakowa dopiero w 1818 roku na mocy decyzji kongresu wiedeńskiego z roku 1815. W okresie drugiej wojny światowej Niemcy przenieśli uniwersyteckie archiwum do utworzonego w Krakowie Archiwum Państwowego (Staatsarchiv przy ul. Grodzkiej 52), a potem, gdy zbliżał się front, część zasobu w 1944 roku ukryli w opactwie tynieckim. W czasie okupacji przepadła część dokumentacji z lat 30. znajdująca się w Collegium Novum. Wielomiesięcznych zabiegów wymagał zwrot archiwum przez władze komunistyczne. Chciano je bowiem włączyć do Archiwum Państwowego. Trwała ostra batalia, aby archiwum wróciło do UJ, jak lew walczył w tej sprawie wówczas prof. Henryk Barycz. Dopiero po decyzji ministra Czesława Wycecha oddano Uczelni jej historyczne akta w październiku 1945 roku. Obecnie w swoich zasobach UJ ma prawie osiem kilometrów akt. A gdyby jeszcze zebrać akta z wszystkich uniwersyteckich jednostek, to w sumie byłoby około 11 kilometrów. Dla porównania Archiwum Narodowe w Krakowie liczy ponad 25 kilometrów akt. □ Siedziba Archiwum UJ mieściła się w różnych miejscach: najpierw w Collegium Maius, Collegium Iuridicum, potem w Collegium Novum, Bibliotece Jagiellońskiej, Collegium Kołłątaja. W 2004 roku ponownie znalazła się w Bibliotece, na II piętrze starego gmachu. Czy dziś ta siedziba jest dla Archiwum wystarczająca? ■ Archiwum jest sublokatorem w Bibliotece Jagiellońskiej. Obecna siedziba jest usytuowana od strony Alej. W wydzielonej dla Archiwum UJ części znajduje się niewielkie pomieszczenie dla dyrektora, czytelnia i pracownia, gdzie ulokowanych jest kilka osób. W magazynie na szóstym piętrze jest jeszcze pomieszczenie z kilkoma stanowiskami dla pracowników, ale stosunkowo niskie i teraz w fatalnym stanie, ze względu na okna, które czekają na wymianę. Latem trudno nawet otworzyć te okna ze względu na

Strona internetowa Archiwum UJ

smród pochodzący z gołębich odchodów, których usuwanie jest możliwe tylko od czasu do czasu. W nowej części BJ do dyspozycji Archiwum jest jeszcze niewielkie pomieszczenie przeznaczone dla Oddziału Audiowizualnego. Natomiast Oddział Akt Collegium Medicum znajduje się przy ul. Badurskiego. □ A jeśli chodzi o kwestię magazynową? ■ Na mocy decyzji rektora UJ prof. Franciszka Ziejki Biblioteka Jagiellońska przeznaczyła dla Archiwum największy swój magazyn, znajdujący się na szóstym piętrze starego gmachu. Niestety, cały czas jest to tylko biblioteczny magazyn, który nie został dostosowany do potrzeb archiwalnych, ze względu na to, że budynek BJ objęty jest ochroną konserwatorską. Poza tym jest on już całkowicie zapełniony. Są tam tylko niewielkie rezerwy kilkudziesięciu metrów na wypadek awaryjny, gdyby trzeba było coś natychmiast przejąć. Ta wielka akcesja, prowadzona w latach 2013–2017, całkowicie go domknęła. Wypełniony jest również magazyn Oddziału Akt Collegium Medicum, przy ul. Badurskiego. Jego przeniesienie z pomieszczeń przy ul. Kopernika i ul. Śniadeckich odbyło się za mojej drugiej kadencji. Collegium Medicum nie ma nowej przestrzeni magazynowej, a akcesja roczna z jednostek UJ CM wynosi około 120 metrów dokumentacji. Archiwum UJ wynajmowało też od Zamku Królewskiego na Wawelu magazyn przy ul. Lindego. Kiedy jednak, decyzją dyrekcji Zamku, został zlikwidowany, stanęliśmy przed niezwykle trudnym problemem. Poszukiwania nowego miejsca magazynowego trwały dość długo. Dodam, że ja samodzielnie, a także razem z ówczesnym dyrektorem BJ Zdzisławem Pietrzykiem kilkakrotnie zgłaszaliśmy różne propozycje dotyczące wynajmu, jak również budowy nowych magazynów, spełniających wymagania gromadzenia archiwalnych i bibliotecznych zbiorów. Niestety, mimo zrozumienia władz Uczelni nie było możliwości poprawy tej sytuacji. Wreszcie, podczas remontu dawnej siedziby Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, przy ul. Reymonta 4 zrodził się pomysł, że na cele magazynowe Archiwum można wykorzystać wieżę, która się tam znajduje. Miejsce to znakomicie spełnia warunki tzw. budynku pasywnego, odpornego na działania z zewnątrz. Nie ma okien, ale jest winda i ażurowa klatka scho-

ALMA MATER nr 234

43


Maciej Janik

zachodnich sąsiadów – pogańskich Wieletów, przez których mogliśmy zostać zniszczeni. Ale też, gdyby Mieszko I zdecydował się wówczas na sojusz z Rusią Kijowską, zostalibyśmy wchłonięci przez Ruś. O jakich jeszcze innych ważnych faktach powinniśmy pamiętać, wspominając rok 966?

Z pracownikami Archiwum UJ na pożegnalnym spotkaniu; 31 stycznia 2022

dowa zrobiona na zewnątrz. Dzięki temu od 2021 roku zyskaliśmy blisko osiem kilometrów półek, z czego trzy kilometry już są zajęte, gdyż został tam przeniesiony magazyn z ul. Lindego. □ Czego życzy Pan swojemu następcy prof. Przemysławowi Żukowskiemu? ■ Przede wszystkim, bo to jest aktualna sprawa, przyjaznego, rozłożonego na etapy, bezproblemowego wprowadzenia systemu Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją (EZD) w całej Uczelni. Drugie życzenie dotyczy pozyskania przez Archiwum własnej siedziby i poprawy warunków pracy. Mojemu następcy życzę też możliwości kontynuowania i rozwijania działań związanych z porządkowaniem, opracowywaniem i udostępnianiem archiwaliów wszystkim zainteresowanym. Aby było zrozumienie dla badań związanych z kontynuowaniem prac nad katalogami studentów i profesorów, dziejami Uniwersytetu, nowoczesnymi krytycznymi edycjami najcenniejszych ksiąg urzędowych i statutów uniwersyteckich z okresu staropolskiego, a także dla rozwoju bazy CAC i stworzenia drugiej – obejmującej lata 1780–2000. To są ogromne przyszłościowe wyzwania. □ W 2016 roku Pana książka 966. Chrzest Polski została Książką Roku. Ta licząca 232 strony publikacja powstała dla upamiętnienia 1050-lecia tego ważnego wydarzenia i spotkała się z bardzo dobrym odbiorem czytelników. Ukazała się w nakładzie ponad 30 tysięcy egzemplarzy i była jeszcze dodrukowywana. W ramach jej promocji odwiedził Pan ponad sto różnych miejsc w całej Polsce, biorąc udział w licznych dyskusjach, a także programach radiowych i telewizyjnych. Podczas promocji tomu w siedzibie episkopatu Polski powiedział Pan, że decyzja Mieszka I o przyjęciu chrztu, układzie z chrześcijańskim władcą Czech Bolesławem I Srogim i małżeństwie z jego córką Dobrawą była niezwykle dalekowzroczna i bardzo odważna. Dojrzewała w momencie wielkiego zagrożenia ze strony naszych północno-

44

ALMA MATER nr 234

■ Jeśli chodzi o ten kontekst, to jest kilka takich momentów bardzo zasadniczych, co do których ta świadomość ogólna, społeczna jest bardzo znikoma. Przede wszystkim warto podkreślić, że Mieszko I był władcą dalekowzrocznym, charakteryzującym się wielką roztropnością. W bardzo skomplikowanej i trudnej sytuacji dokonał takich wyborów, które okazały się niezwykle owocne i korzystne dla państwa, składającego się przecież z różnych plemion, posługujących się, co prawda, tym samym językiem, posiadających podobny typ kultury materialnej czy duchowej, ale jednak mających odrębne tradycje i historie plemienne. Poza tym Mieszko od początku swego panowania zmagał się z ogromnym zagrożeniem pojawiającym się z różnych stron: od północy były to plemiona wieleckie, dowodzone przez buntownika i banitę Wichmana II Młodszego, spowinowaconego z dworem cesarskim Ottona I Wielkiego, od wschodu – pogańska Ruś Kijowska, wtedy pod wodzą wielkiego księcia Światosława, który w 965 roku pokonał jedną z największych potęg ówczesnego świata – Chazarski Kaganat, od południa było niebezpieczeństwo ze strony Węgrów, którzy również stanowili przez ponad 50 lat niesłychane zagrożenie dla Europy, po wejściu w strefę karpacką w 899 roku pod wodzą Árpáda, od którego wzięła nazwę pierwsza dynastia, organizowali wielkie łupieskie wyprawy po całej Europie, docierali do Niemiec i Francji, a także południowej Hiszpanii i Italii. Klęskę ponieśli dopiero 10 sierpnia nad rzeką Lech w 955 roku, ale nadal byli bardzo groźni. Zagrożeniem było także cesarstwo Ottona I Wielkiego oraz uznający jego zwierzchnictwo Bolesław I Srogi. Mieszko dostrzegł, że jako władca pogański na dłuższą metę nie będzie w stanie utrzymać się u władzy. Jakby dojrzewał do tego, że rozwiązaniem może być przyjęcie chrześcijaństwa. Z biegu historii widać jednak, że nie była to instrumentalna decyzja, nie chodziło mu tylko o to, by ratować władztwo. To było bardzo świadome wejście w świat łaciński i świat chrześcijański, i tego wszystkiego, co on za sobą niósł. Po przyjęciu chrztu Mieszko budował świątynie, wyposażał je i niezwykle szybko udało mu się uzyskać zgodę Stolicy Apostolskiej na utworzenie biskupstwa. Czesi, którzy zostali ochrzczeni przez św. Metodego przed 885 rokiem, swoje biskupstwo mieli dopiero po stu latach, a Mieszko zaledwie po dwóch – w 968 roku! Był władcą, który potrafił dobrze rozpoznać, co może stanowić zagrożenie i co może w przezwyciężeniu tego zagrożenia pomóc. □ Mimo pełnienia bardzo absorbującej funkcji dyrektora Archiwum UJ nie zrezygnował Pan z pracy dydaktycznej, prowadząc zajęcia ze studentami historii i archeologii. W studenckich ankietach zawsze otrzymuje Pan znakomite oceny. Co najbardziej lubi Pan w pracy z młodymi ludźmi? Jaka jest wartość dodana tej pracy? ■ Dosyć szybko uświadomiłem sobie, że praca ze studentami daje mi wielką radość. To wspaniałe móc dzielić się własną pasją


□ Na swym koncie ma Pan blisko 500 publikacji, w tym wiele książek. Najważniejsze z nich to Kultura umysłowa w Krakowie w XIV wieku. Środowisko duchowieństwa świeckiego (1987), Korona i krzyż. Czasy Piastów i Jagiellonów (2012) czy wspomniana już Intelektualiści w służbie Królestwa Polskiego w latach 1306–1382 (1995), Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły (1384–1434) (2004) oraz tom 966. Chrzest Polski (2015). Czy może Pan zdradzić, o czym lub o kim będzie kolejna Pana książka?

tycznej edycji ostatnich ksiąg Annales seu Cronicae incliti Regni Poloniae Jana Długosza oraz tomów: Piastowie. Leksykon biograficzny (1999), Universitätsstudium und Gesellschaft in Mitteleuropa vom 15. bis zum 18. Jahrhundert (2017) i innych. Czy oprócz historii ma Pan jeszcze czas na jakieś inne pasje?

Katarzyna Ożóg

poznawania i uprawiania historii z młodymi ludźmi, a potem obserwować ich sukcesy. Dzielenie się wiedzą wymaga jednak dobrego warsztatu, umiejętności rzetelnego oceniania i niepobłażliwości. Dlatego jestem bardzo dumny z wyróżnienia Pro Arte Docendi, przyznanego mi w 2008 roku. Jednak najcenniejszą dla mnie nagrodą jest to, że mam wielu uczniów: czternaścioro wypromowanych doktorów, co w mediewistyce wcale nie jest takie proste, a większość z nich to ludzie odnoszący już sukcesy badawcze, między innymi na Uniwersytecie Śląskim, Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, w Polskiej Akademii Nauk, Bibliotece Jagiellońskiej czy w Archiwum UJ. Czworo moich uczniów: Anna Zajchowska-Bołtromiuk, brat Michał Gronowski, benedyktyn, ojciec Tomasz Gałuszka, dominikanin, i Maciej Zdanek, jest już po habilitacjach, piąty – Wojciech Świeboda jest w trakcie procedury. To dla mnie ogromna satysfakcja! Na co dzień, podczas wykładów i seminariów doświadczam tego, że dzielenie się pasją przynosi piękne owoce i jest bardzo motywujące dla ludzi. Wiem, że bez uprawiania dydaktyki moje życie naukowe byłoby jałowe.

Z żoną na wakacjach w Chorwacji (Donja Brela); sierpień 2014

■ Żyję bardzo rodzinnie, i to jest piękne. Mam trzy córki, trójkę wnuków. Jako historyk natomiast bardzo lubię podróżować i zwiedzać. Niesłychanie bliska jest mi Chorwacja, a także Italia, gdzie w 1990 roku przebywałem trzy miesiące na stypendium. Jestem również zaangażowany w różne przedsięwzięcia, działam, na przykład, w Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski jako konsultant świecki, czasami współprowadzę seminaria odnowy wiary. Od dziesięciu lat jestem też nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej i chodzę do chorych w niedzielę z Najświętszym Sakramentem. Napisałem też książkę o mojej rodzinnej parafii, notabene założonej w połowie XVI wieku, spłacając w ten sposób serdeczny dług. Książka, w nakładzie trzech tysięcy egzemplarzy, ukazała się w 1999 roku, z okazji rocznicy erygowania parafii w 1599 roku. Ostatnio napisałem również duży rozdział do dziejów mojej obecnej parafii, czyli św. Jana Chrzciciela na Prądniku Czerwonym, która w tym roku świętuje swoje 40-lecie. Przygotowaliśmy tę publikację wraz z prof. Piotrem Franaszkiem i jego bratem Antonim. □ Spełnienia jakich marzeń życzyć Panu na kolejne lata pracy naukowej?

Jolanta Ożóg

■ Chciałbym, aby mój duch i umysł nie osłabły. Jako mediewista pasjonuję się monarchią Piastów i pierwszych Jagiellonów oraz dziejami Kościoła, a także Uniwersytetem, który jest owocem epoki średniowiecza, zarówno jeśli chodzi ■ W najbliższym czasie chciałbym przyCórki: Alicja, Katarzyna i Magdalena, na dziedzińcu o organizację, fundamenty ideowe, jak gotować książkę o mistrzu Wincentym Zamku Królewskiego na Wawelu; lipiec 2021 i sposób uprawiania nauki i jej przekaKadłubku, w związku z 800. rocznicą jego śmierci, przypadającą w 2023 roku. To postać bardzo mi zywania – ważne więc jest dla mnie, abym mógł twórczo kontynuować te badania, będące na styku świata władzy i intelektu bliska, a ponadto jest na taką publikację zapotrzebowanie. Pomysłów na kolejne książki mam sporo, oby tylko starczyło w średniowieczu oraz dziejów ducha w ramach chrześcijaństwa. sił i czasu. □ Życzę więc, aby marzenia się spełniły i dziękuję za rozmowę. □ Jest Pan również autorem wielu biogramów w Polskim Słowniku Biograficznym, współredaktorem naukowym kryRozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 234

45


PERSONAE

Japońskie odznaczenie dla prof. Wojciecha Nowaka

rofesor Wojciech Nowak, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 2012–2020, został odznaczony przez rząd Japonii Orderem Wschodzącego Słońca – Złote Promienie ze Wstęgą. Podkreślono w ten sposób zasługi Profesora dla rozwoju stosunków japońsko-polskich podczas sprawowania przez niego urzędu rektora UJ, a zwłaszcza jego zaangażowanie w działania mające na celu rozszerzenie współpracy naukowej z uczelniami japońskimi, podczas dwóch kadencji prof. Nowaka podpisane bowiem zostały umowy z 16 japońskimi uniwersytetami. Szczególnie owocna pozostaje do dziś współpraca z Kobe University, w wyniku której na Wydziale Prawa i Administracji UJ utworzono Szkołę Prawa i Kultury Japońskiej. Jako rektor Wojciech Nowak występował także w roli gospodarza podczas wizyt ważnych osobistości z Kraju Kwitnącej Wiśni. W 2019 roku przyjął w zabytkowych wnętrzach Collegium Maius brata obecnego cesarza Japonii, księcia Akishino, wraz z małżonką księżną Kiko, a we wcześniejszych latach – małżonkę premiera Japonii Akie Abe. Ambasada Japonii w specjalnym komunikacie podziękowała Profesorowi za jego wieloletnią działalność i wyraziła nadzieję, że zapoczątkowane przez niego przyjacielskie relacje będą przyczyniały się do dalszego rozwoju stosunków polsko-japońskich na wielu polach. Profesor Wojciech Nowak jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika

Anna Wojnar

P

Prof. Wojciech Nowak, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 2012–2020

w Krakowie. W 2003 roku otrzymał tytuł profesora nauk medycznych. Jego zainteresowania naukowe koncentrują się wokół zagadnień chirurgii endokrynologicznej, ultrasonografii w chirurgii, chirurgicznego leczenia nowotworów przewodu pokarmowego, problematyki raka piersi i transplantologii. Z powodzeniem łączył pracę naukową z praktyką lekarską jako specjalista wojewódzki w dziedzinie transplantologii klinicznej oraz konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii ogólnej. Równie duże zasługi ma na polu organizacyjnym. Od 1999 do 2005 roku był prodziekanem Wydziału Lekarskiego UJ CM ds. studiów klinicznych, a w latach 2005–2008 dziekanem tego wydziału. Jednocześnie od 2004

do 2008 roku kierował Katedrą Anatomii UJ CM. Przez wiele lat związany był zawodowo z I Katedrą Chirurgii Ogólnej UJ CM. W latach 2003–2008 sprawował funkcję zastępcy ordynatora Oddziału Klinicznego Kliniki Chirurgii Ogólnej i Gastroenterologicznej Szpitala Uniwersyteckiego. Jest członkiem wielu krajowych i zagranicznych towarzystw naukowych. W latach 2010–2011 był prezydentem Europejskiego Towarzystwa Chirurgicznego. W latach 2008–2012 pełnił funkcję prorektora UJ ds. Collegium Medicum. 1 września 2012 został 305. rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Sprawował urząd do 31 sierpnia 2020.

ŁW, ABP

Order Wschodzącego Słońca jest trzecim pod względem ważności orderem przyznawanym w Japonii, po Orderze Chryzantemy i Orderze Kwiatów Paulowni. Został ustanowiony 10 kwietnia 1875 przez cesarza Mutsuhito. Początkowo był nadawany za specjalne zasługi wojskowe. Po drugiej wojnie światowej, kiedy konstytucja Kraju Kwitnącej Wiśni nie pozwalała tworzyć armii, rola orderu zmieniła się. Odtąd nadawany jest osobom cywilnym za specjalne zasługi dla Japonii. W poprzednich latach Orderem Wschodzącego Słońca uhonorowani zostali, między innymi, prof. Józef Gieysztor, Andrzej Wajda i prof. Franciszek Ziejka, rektor UJ w latach 1999–2005.

46

ALMA MATER nr 234


W uznaniu zasług w promowaniu idei ochrony własności intelektualnej Srebrny medal Plus Ratio Quam Vis dla dr Alicji Adamczak

U

Dr Alicja Adamczak, prezes Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2002–2019

Fot. Anna Wojnar

progu XXI wieku naczelna dewiza Uniwersytetu Jagiellońskiego: Plus ratio quam vis (Więcej znaczy rozum niż siła) nie straciła na swej aktualności. Społeczność akademicka ma za zadanie stale przypominać o wymowie tych słów, ponieważ zawarta jest w nich mądrość i siła. Uniwersytet kieruje się nimi przez 658 lat swej działalności. W obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się świat, tym ważniejsze wydaje się podkreślanie obecności osób kierujących się tymi słowami w swojej pracy – mówił rektor UJ prof. Jacek Popiel 21 kwietnia 2022 w auli Collegium Novum podczas uroczystości zorganizowanej w związku z wręczeniem srebrnego medalu Plus Ratio Quam Vis dr Alicji Adamczak. Uhonorowana jest rzecznikiem patentowym i radcą prawnym, pracownikiem naukowym Politechniki Świętokrzyskiej, w latach 1997–2002 pełniła funkcję prezesa

Podczas uroczystości dr Alicji Adamczak towarzyszyli mąż, Stanisław Adamczak, rektor poprzednich kadencji Politechniki Świętokrzyskiej, syn Radosław Adamczak i wnuczka Helena (w pierwszym rzędzie po lewej)

Polskiej Izby Rzeczników Patentowych i przewodniczącej Krajowej Rady Rzeczników Patentowych, a w latach 2002–2019 funkcję prezesa Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej. Wszystkich jej zasług na rzecz promocji polskiej nauki prawa własności intelektualnej w kraju i za granicą wymienić nie sposób. Warto jednak przypomnieć kilka tych najważniejszych, do których bez wątpienia należą: ponadczterdziestoletnie zaangażowanie w zacieśnianie współpracy między Uniwersytetem Jagiellońskim a polskim i międzynarodowym środowiskiem naukowym specjalizującym się w prawie własności intelektualnej, organizowanie we współpracy z UJ międzynarodowych sympozjów naukowych poświęconych własności przemysłowej w innowacyjnej gospodarce, zainicjowanie stałej współpracy naukowej i wspieranie pracowników naukowych Wy-

ALMA MATER nr 234

47


Fot. Anna Wojnar

Srebrny medal Plus Ratio Quam Vis i okolicznościowy dyplom wręczył dr Alicji Adamczak rektor UJ prof. Jacek Popiel

działu Prawa i Administracji UJ, a zwłaszcza Katedry Prawa Własności Intelektualnej (wcześniej Międzyuczelnianego Instytutu Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej), jak również podejmowanie inicjatyw legislacyjnych i promowanie rozwiązań prawnych propagujących i chroniących rezultaty działalności intelektualnej. Docenić należy też jej zaangażowanie w przygotowanie na Wydziale Prawa i Administracji UJ programu studiów magisterskich Intellectual Property and New Technologies, realizowanych we współpracy ze Światową Organizacją Własności Intelektualnej (WIPO) oraz Urzędem Patentowym RP. Doktor Alicja Adamczak jest również inicjatorką wielu innych ważnych przedsięwzięć, między innymi cyklu międzynarodowych konferencji „Innowacyjność i kreatywność kobiet”, polskich obchodów Światowego Dnia Własności Intelektualnej, seminariów rzeczników patentowych szkół wyższych w Cedzynie, a także konkursów na najlepszą pracę habilitacyjną, doktorską, magisterską i studencką. Ma na swym koncie wiele publikacji. Jej kreatywność i zaangażowanie w pracę zawodową i społeczną wielokrotnie były doceniane i nagradzane. Została odznaczona, między innymi, Krzyżem Oficerskim Orderu Polonia Restituta oraz odznaką honorową „Za zasługi dla wynalazczości”. Za dokonania na rzecz rozwoju innowacyjności Królewska Kapituła w Brukseli wyróżniła ją Krzyżem Oficerskim Orderu „Merite de l’Invention”. Uroczystość w Collegium Novum zgromadziła liczne grono współpracowników i przyjaciół oraz rodzinę dr Alicji Adamczak. Byli wśród nich rektor poprzednich kadencji Politechniki Świętokrzyskiej prof. Stanisław Adamczak – prywatnie mąż uhonorowanej, senator RP prof. Kazimierz Wiatr, były

48

ALMA MATER nr 234

W imieniu UJ członkowie Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki” wręczyli kwiaty

ambasador RP w Niemczach i we Francji Andrzej Byrt, były minister gospodarki Jacek Piechota, wiceminister w tym resorcie prof. Wojciech Katner, były minister sprawiedliwości prof. Jerzy Jaskiernia, prezes Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej Edyta Demby-Siwek, a także przedstawiciele środowiska akademickiego polskich uczelni i środowiska prawniczego, grono byłych rektorów uczelni technicznych oraz reprezentanci wszystkich wydziałów UJ. Wygłaszająca laudację prof. Ewa Nowińska z Wydziału Prawa i Administracji UJ, mówiąc o ścieżce kariery zawodowej dr Alicji Adamczak, przypomniała że recenzentem jej pracy doktorskiej był prof. Michał du Vall, z którym uhonorowana współpracowała później jeszcze wielokrotnie przy realizacji innych przedsięwzięć. – Bardzo szybko praca stała się dla Alicji Adamczak pasją, która charakteryzuje jej wszystkie działania zawodowe, koleżeńskie, przyjacielskie. Środowisko rzeczników rychło stało się jej środowiskiem naturalnym. Uczyniła zresztą dla niego bardzo wiele – wspomnę tu o, istotnych dla tego zawodu, uprawnieniach procesowych, które wywalczyła. Jako prezes Polskiej Izby Rzeczników Patentowych uczestniczyła nie tylko w wielu pracach legislacyjnych, ale także odkryła w sobie pasję budowlańca, współuczestnicząc w projektowaniu i budowie pierwszej siedziby tej organizacji – akcentowała prof. Nowińska. Mówiła też o znaczeniu zainicjowanego w latach 80. przez uhonorowaną cyklu konferencji rzeczników patentowych szkół wyższych, odbywających się w Cedzynie, które z biegiem lat stały się kluczowym wydarzeniem dla rzeczników patentowych, a także wielu naukowców nie tylko z prawniczego środowiska. W tych spotkaniach niemal od

początku uczestniczą również specjaliści z Katedry Prawa Własności Intelektualnej, a wcześniej Instytutu Prawa Własności Intelektualnej. We wrześniu 2021 roku odbyło się już 40. takie spotkanie. Wspominając działalność dr Alicji Adamczak na stanowisku prezesa Urzędu Patentowego, laudatorka podkreśliła, że to właśnie ona przeprowadziła Urząd Patentowy przez trudne czasy wchodzenia w nowy, unijny porządek prawny. Efektywnie promowała przy tym polską naukę prawa własności intelektualnej, także na forach międzynarodowych, organizując ogrom konferencji. W czasie jej prezesury przypadły dwie ważne dla Urzędu Patentowego rocznice: 85-lecie i 100-lecie UP, które uczczone zostały konferencjami z udziałem znakomitych uczonych, dwiema ważnymi publikacjami oraz galą w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Profesor Nowińska wspomniała też, że pod redakcją dr Alicji Adamczak i prof. Andrzeja Szewca w 2008 roku ukazał się pierwszy polski komentarz do konwencji paryskiej o ochronie własności przemysłowej, a także to, że uhonorowana była gorącą zwolenniczką powołania wyspecjalizowanych sądów z zakresu własności intelektualnej, które funkcjonują dziś w pięciu ośrodkach w Polsce. A w tej inicjatywie bardzo wspierał ją prof. Michał du Vall. – Niech ten przyznany Ci medal będzie uhonorowaniem Twojej osoby, postawy życiowej i działalności. Ad multos annos, Alicjo! – akcentowała, kończąc swoje wystąpienie, laudatorka. Łaciński tekst dyplomu odczytał, zgodnie z tradycją, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ prof. Jerzy Pisuliński. Bohaterka uroczystości, dziękując władzom UJ za przyznanie prestiżowego


Dr Alicja Adamczak skierowała do zebranych słowa wdzięczności za wspólne lata pracy i osiągnięcia, które plasują Polskę wysoko na arenie międzynarodowej w dziedzinie prawa własności intelektualnej

cza znaczenie współpracy z prof. Ewą Nowińską i prof. Anną Tischner, a także z dr hab. Justyną Ożegalską-Trybalską oraz dr Sybillą Stanisławską-Kloc. Zwróciła też uwagę na ogromne wyzwania związane z rozwojem cywilizacyjnym, które wymagają i wciąż wymagać będą nowych rozwiązań prawnych w dziedzinie prawa własności intelektualnej. – Mam nadzieję, że wszystkie inicjatywy, o których mówiła laudatorka, prof. Ewa Nowińska, będą przez Urząd Patentowy RP kontynuowane, w tej i w kolejnych kadencjach. Wierzę, że zyskają one czułą opiekę obecnej prezes Edyty Demby-Siwek i jej współpracowników, przy udziale ogromnej rzeszy pracowników oddanych idei UP i jego znaczenia dla gospodarki polskiej – mówiła uhonorowana. Nawiązując do dewizy Uniwersytetu Jagiellońskiego, plus ratio quam vis,

Fot. Anna Wojnar

wyróżnienia, pokreśliła, że wszystkie jej osiągnięcia nie byłyby możliwe, gdyby nie spotkała na swej drodze tak wielu wspaniałych osób, ze środowiska naukowego i prawniczego, na których wsparcie, życzliwość i pomoc zawsze mogła liczyć. – Praktycznie każdemu z Państwa powinnam podziękować indywidualne, ale czynię to in gremio. Wiele różnych działań to zasługa wspólnych inicjatyw, przedsięwzięć, pomysłów, zaangażowania intelektualnego i poświęcenia własnego czasu. Do Państwa serc i pamięci kieruję więc dziś najserdeczniejsze słowa wdzięczności za wspólne lata pracy i wszystkie osiągnięcia, które plasują Polskę, myślę, wysoko na arenie międzynarodowej – mówiła ze wzruszeniem. Specjalne podziękowania przekazała też dla środowiska pracowników naukowych z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, podkreślając zwłasz-

Rektor UJ prof. Jacek Popiel złożył dr Alicji Adamczak najserdeczniejsze gratulacje, a wnuczkę zaprosił, by za kilkanaście lat dołączyła do grona studentów UJ

także w odniesieniu do wojny w Ukrainie, powiedziała, że ta sentencja powinna towarzyszyć każdemu z nas na co dzień. – Choć nie każdy zostanie odznaczony tym prestiżowym medalem, to jednak każdy, kto nosi w sercu i realizuje ideę wyrytej na nim sentencji, może sobie wyobrazić, że swoim działaniem, swoją postawą na ten medal zasłużył – akcentowała. Na zakończenie zadedykowała uroczystość uczestniczącej w wydarzeniu wnuczce. W imieniu władz rektorskich, Senatu UJ, a także całej społeczności akademickiej UJ rektor Jacek Popiel złożył dr Alicji Adamczak najserdeczniejsze gratulacje. Życzył też zdrowia, dalszych znakomitych osiągnięć związanych z uprawianym zawodem oraz utrzymywania tych niesamowitych więzi przyjacielskich z osobami ze środowiska. A wnuczkę zaprosił, by za kilkanaście lat dołączyła do grona studentów najstarszej polskiej uczelni. Przekazał też, że w związku z uroczystością nadeszło wiele adresów gratulacyjnych, między innymi od metropolity warszawskiego kardynała Kazimierza Nycza, prezesa Głównego Urzędu Miar prof. Jacka Semaniaka, dyrektora Centralnej Biblioteki Wojskowej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego dr. Jana Tarczyńskiego, prezesa Gdańskiego Towarzystwa Naukowego prof. Jerzego Błażejowskiego, rektora Politechniki Śląskiej i przewodniczącego KRASP prof. Arkadiusza Mężyka. Oficjalną część uroczystości zakończyło odśpiewanie hymnu państwowego przez Chór Akademicki Camerata Jagellonica. Później dr Alicja Adamczak długo jeszcze odbierała gratulacje i piękne życzenia.

Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 234

49


Wybitny popularyzator polskiej kultury rofesor Constantin Geambaşu – znakomity rumuński polonista, tłumacz i badacz literatury, został uhonorowany tytułem doktora honoris causa UJ. Uroczystość odbyła się 23 maja 2022 w auli Collegium Novum, a poprowadził ją rektor UJ prof. Jacek Popiel. Wśród zgromadzonych gości znaleźli się przedstawiciele władz Uczelni, dyrektorzy Szkół Doktorskich, członkowie Senatu UJ oraz Konwentu Godności Honorowych, konsul honorowy Rumunii w Krakowie Ignata Timara, przedstawiciel Ambasady Rumunii w Polsce George Negrea, reprezentanci społeczności akademickiej, studenci, doktoranci i pracownicy UJ. Nie zabrakło również licznego grona byłych uczniów i współpracowników uhonorowanego. Rektor przypomniał, że prof. Constantin Geambaşu otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego w szczególności za wybitne zasługi na gruncie badań nad literaturą polską, imponujący dorobek tłumacza literatury polskiej na język rumuński, ogromne osiągnięcia w zakresie dydaktyki oraz popularyzacji polskiej kultury. Laudację wygłosiła prof. Magdalena Popiel z Wydziału Polonistyki UJ. Zwróciła uwagę nie tylko na znaczący dorobek profesora, wynikający z jego pracy naukowej, redakcyjnej, edytorskiej i translatorskiej (co zaowocowało rozpropagowaniem w Rumunii wiedzy o Polsce), ale także na współpracę, jaką prowadził z krakowskimi uczonymi i polonistami, również z innych uniwersytetów w naszym kraju. Łaciński tekst dyplomu odczytał dziekan Wydziału Polonistyki UJ prof. Jarosław Fazan, następnie rektor wręczył prof. Constantinowi Geambaşu pamiątkowy dyplom, a przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca UJ „Słowianki” – kwiaty od całej społeczności akademickiej. W swoim wystąpieniu bohater uroczystości opowiadał o fascynacji językiem i kulturą polską od momentu rozpoczęcia studiów na Wydziale Języków Słowiańskich Uniwersytetu w Bukareszcie w 1966 roku aż po czasy obecne. Najpierw w swojej pracy naukowej szczególny nacisk kładł na zajęcia

50

ALMA MATER nr 234

Anna Wojnar

P

Prof. Constantin Geambaşu uhonorowany tytułem doktora honoris causa UJ

praktyczne i metody nauczania. Trwało to do lektury książki Zniewolony umysł Czesława Miłosza, która, jak sam mówi, była dla niego prawdziwym objawieniem. – Czytałem ją i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Nie tylko poznawałem odpowiedzi na pytania, które każdy z nas sobie zadawał, ale także zrozumiałem, na czym polegał system totalitarny i jak dość duża część inteligencji musiała się do niego przystosować, pójść na kompromis. Końcowe portrety w książce to wyjątkowa analiza imagologiczna, zaś Miłosz jest mistrzem w demontażu „Nowej Wiary”! Od tego momentu zmieniło się również moje spojrzenie na tekst literacki. Dotąd bardziej interesowała mnie struktura, sposób, w jaki jest zbudowany tekst, a mniej kontekst ideologiczny. Uzyskałem swobodę interpretacji, własnych poszukiwań – mówił. Wspominał też częste wyjazdy do Polski, udział w kursach letnich, konferencjach i seminariach międzynarodowych, a także uczestnictwo w wielu delegacjach na wysokim szczeblu, często w charakterze tłumacza. – Po 1990 roku zacząłem systematycznie tłumaczyć. Mogłem sam wybierać teksty i autorów, nie byłem już uzależniony od konwencjonalnych kryteriów narzucanych przez wydawnictwa i ideologię narodową. Kiedy zacząłem tłumaczyć teksty literackie, zarysował się organiczny związek między nauczaniem a tłumaczeniem – dodał. Wśród szczególnie mu bliskich twórców wymienił

Czesława Miłosza, Wisławę Szymborską, Tadeusza Różewicza, Zbigniewa Herberta, Cypriana Kamila Norwida, Stanisława Barańczaka, Bolesława Leśmiana, Karola Wojtyłę, Władysława Tatarkiewicza, Leszka Kołakowskiego i Stanisława Lema. Profesor Constantin Geambaşu opowiadał również, jakie znaczenie w jego życiu i pracy miały pobyty w Polsce: Moje związki z Krakowem i przywiązanie do tego miasta umocniły się w latach 1999–2004, kiedy pracowałem jako lektor języka rumuńskiego i wykładowca literatury rumuńskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. To był niezwykle płodny okres: poznałem lepiej miasto i nawiązałem kontakty z ważnymi osobistościami życia kulturalnego i literackiego. Brałem także udział w spotkaniach naukowych organizowanych w Instytucie Polonistyki przy ul. Gołębiej. Podkreślił przy tym w szczególności współpracę z profesorami: Aleksandrem Fiutem, Jerzym Jarzębskim i Władysławem Miodunką. – Dzisiejsze wyróżnienie to więcej niż chwila radości, wzniosły stan duchowy – to chwila autentycznego szczęścia. Jest to również szlachetny gest kulturowy, który świadczy jeszcze raz o tym, że Polacy umieją doceniać nas, polonistów zagranicznych, promujących kulturę polską w swoim kraju. Vivat Academia! Vivant professores! – zakończył swoje wystąpienie.

AWoj


Bukareszt na polonistycznej mapie świata P

Rektor UJ prof. Jacek Popiel wręcza prof. Constantinowi Geambaşu dyplom doktora honoris causa UJ, z lewej dziekan Wydziału Polonistyki UJ dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ

i geopolonistyka nie są przy tym pojęciami rozłącznymi: motywacje polityczne i ekonomiczne bywają silnymi argumentami na rzecz pojawienia się nowych ośrodków Polish Studies. Często jednak zdarza się, że do tych nowych miejsc na polonistycznej mapie nie wiedzie ani polityka, ani biznes. Rumunia, jak się wydaje, nie leży w rejonie najbliższej nam tradycji kulturowej, nie mamy z tym krajem, jak chociażby z Węgrami, relacji ujętych w dźwięcznych przysłowiach czy politycznej retoryce. Tymczasem, jakby wbrew historycznym tendencjom ostatnich dekad, właśnie w Bukareszcie pojawił się na mapie wyrazisty punkt: ośrodek studiów nad polską litera-

Laudację na cześć uhonorowanego wygłosiła prof. Magdalena Popiel

Fot. Anna Wojnar

rzypadł mi zaszczyt wygłoszenia laudacji na cześć znakomitego polonisty, slawisty i tłumacza – prof. Constantina Geambaşu. To ogromna satysfakcja móc zapraszać do grona doktorów honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawiciela rumuńskich naukowców i intelektualistów. A warto przypomnieć, że tę rumuńską „republikę humanistów” w poprzednim stuleciu współtworzyli, między innymi, Mircea Eliade, Emil Cioran, Eugène Ionesco czy Constantin Noica. Gdy ten ostatni – jeden z najbardziej oryginalnych europejskich filozofów, w latach 70. ubiegłego wieku przechodził na akademicką emeryturę, prof. Constantin Geambaşu rozpoczynał właśnie swoją drogę naukową i dydaktyczną w Zakładzie Filologii Polskiej. Polonistyka na bukaresztańskim Uniwersytecie powstała w 1949 roku, tworzyła się stopniowo jako coraz pełniejsze studia pod dyrekcją kolejno prof. Iona Constantina Chitimia i prof. Iona Petriča, a od 2004 roku prof. Constantina Geambaşu. Geopolonistyka, czyli mapa akademickich ośrodków polonistyki w świecie (to także nazwa cyfrowego projektu badawczego), podobnie jak geopolityka, jest obszarem dynamicznych przemian. Polonistyka nie jest dyscypliną zadomowioną jedynie między Odrą a Bugiem, Bałtykiem a Tatrami. Pasjonaci polskiej kultury, literatury, języka rodzą się pod wszystkimi szerokościami geograficznymi i są to zazwyczaj narodziny przypadkowe, mające swe źródła w koincydencjach biograficznych i historycznych. Geopolityka

turą, językiem i kulturą, który rozkwitł za sprawą bohatera dzisiejszej uroczystości. Ponad 50 lat wytężonej pracy naukowej, redakcyjnej, edytorskiej i translatorskiej prof. Constantina Geambaşu doprowadziło do powstania i włączenia w obieg kultury rumuńskiej imponującego korpusu wiedzy o Polsce. Jest to głęboko przemyślany projekt, opierający się na systematycznym wzbogacaniu polonistyki rumuńskiej, budujący od podstaw nowe dziedziny lub kontynuujący wątki badań podejmowane przez poprzedników. Fundament tego dzieła życia prof. Geambaşu stanowiła pedagogika i nauka o języku polskim (tłumaczenia, między innymi, podręczników Wincentego

Wśród gości byli, między innymi, dyrektorzy Szkół Doktorskich, członkowie Senatu UJ oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego Rumunii


W uroczystości uczestniczyli byli uczniowie i współpracownicy prof. Geambaşu

Profesor Geambaşu jest autorem ważkich publikacji: Hipostazy liryczne i narracyjne (1999), Pisarze polscy (2002), Kultura i cywilizacja polska w wiekach X–XVII (2005), Teksty i konteksty (2011), Literatura polska między tradycją a nowoczesnością (2018). Bibliografia jego prac naukowych obejmuje ponad 100 artykułów i szkiców opublikowanych w tomach zbiorowych bądź specjalistycznych czasopismach. Za swoje najważniejsze osiągnięcie prof. Geambaşu uważa wprowadzenie na teren rumuńskiej kultury twórczości Czesława Miłosza. Przełożył i wydał dwie antologie jego poezji, sześć tomów esejów, między innymi Rodzinną Europę, Ziemię Ulro, Widzenia nad Zatoką San Francisco, Historię literatury polskiej i Mój wiek – rozmowy Czesława Miłosza z Aleksandrem Watem, opatrzone wstępem i zaprezentowane na Bookfest czy Gaudeamus Book Fair. Z okazji stulecia urodzin poety zorganizował w Bukareszcie sympozjum z udziałem tłumaczy i badaczy jego twórczości z Polski, Bułgarii, Serbii, Katalonii, opublikował tom pokonferencyjny Czesław Miłosz w Bukareszcie. Największym rozgłosem cieszył się w Rumunii Zniewolony umysł (ukazały się trzy edycje w największym i najbardziej znanym wydawnictwie Humanitas), który wywołał gorącą dyskusję w środowisku intelektualistów (w 1999 roku zorganizowano na ten temat debatę telewizyjną). Casus Miłosza

Nowy doktor honoris causa UJ prof. Constantin Geambaşu

Fot. Anna Wojnar

Okonia, Franciszka Urbańczyka, Ziemowita Włodarskiego). Ta „praca u podstaw” obejmowała serię podręczników dla studentów i uczniów rumuńskich szkół, w których nauczany jest język polski. Warto podkreślić świadomość wagi opracowań leksykalno-encyklopedycznych oraz bibliograficznych: znaczącym osiągnięciem Profesora i Jego współpracowników było opracowanie i wydanie w 2018 roku Wielkiego słownika polsko-rumuńskiego oraz tomu Bibliografii przekładów literatur słowiańskich w Rumunii (1945–2011). Zasadniczy trzon tego polonistycznego korpusu tworzą prace literaturoznawcze o charakterze literacko-kulturowych studiów porównawczych, dotyczące różnych epok, jednak w przeważającej części analizujące literaturę XX wieku. Debiutem monograficznym była praca doktorska poświęcona twórczości Marii Dąbrowskiej, wydana w formie książkowej w 1996 roku. Późniejsze badania komparatystyczne koncentrowały się na ewolucji prozy psychologicznej międzywojnia (Bruno Schulz, Witold Gombrowicz, Zofia Nałkowska, Stanisław Ignacy Witkiewicz), prozie powojennej (Tadeusz Borowski, Jerzy Andrzejewski, Tadeusz Nowak, Andrzej Kuśniewicz), obejmowały także utwory współczesnych pisarzy (Olga Tokarczuk, Andrzej Stasiuk, Stefan Chwin, Andrzej Szczypiorski, Wojciech Kuczok).

Łaciński tekst dyplomu odczytał dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ

pokazuje dobrze specyfikę warsztatu pracy prof. Geambaşu. Cechuje ją wielostronność działań, aktywność obejmująca całą paletę możliwości humanisty, jakie wykorzystuje dla badań naukowych, a także szerokiej i efektywnej recepcji literatury polskiej w kręgu kultury rumuńskiej: są to prace krytycznoliterackie, translatorskie, edytorskie, organizacyjne (sympozja i konferencje), wreszcie dydaktyczne (warsztaty translatorskie dla studentów). Lektura utworów Miłosza, jak podkreśla sam uczony, odegrała także szczególną rolę formacyjną. Analiza systemu totalitarnego przeprowadzona przez autora Zniewolonego umysłu okazała się pouczającą lekcją wobec rumuńskich doświadczeń rządów Ceauşescu i krwawej rewolucji 1989 roku. Rodzinna Europa zainspirowała Profesora do poszukiwania tożsamości kulturowej mieszkańców Europy ŚrodkowoWschodniej. Pasjonowało go stworzenie portretu tego wielokulturowego tygla, w którym rozbrzmiewały różne głosy i języki. Wspólnota wyobraźni borykającej się z obrazami traumatycznej pamięci i negatywnymi stereotypami narodowymi miała w okresie transformacji odzyskać trudną do osiągnięcia równowagę w nowoczesnej Europie. Widzenia nad Zatoką San Francisco, o których pisał badacz w studium Ameryka widziana oczyma Miłosza, odkrywały mechanizmy postrzegania Innego, tak waż-

Bohater uroczystości podczas swojego wystąpienia


Anna Wojnar

nego doświadczenia każdego, kto próbuje poznać i zrozumieć odmienną od rodzimej kulturę i mentalność, doświadczenia, które kształtuje perspektywę każdego komparatysty mierzącego się z rozpoznaniem obcego kulturowo terytorium. Na przedłużeniu tej problematyki pojawia się zainteresowanie szkicami krytycznoliterackimi Aleksandra Fiuta Być (albo nie być) środkowym Europejczykiem czy Przemysława Czaplińskiego Polska do wymiany. O ile Miłosz był dla prof. Geambaşu przewodnikiem po świecie literatury i „dziejącej się” na jego oczach historii, o tyle funkcję przewodnika wprowadzającego w świat nauki o literaturze uprawianej przez polskich, a w szczególności krakowskich literaturoznawców pełnił prof. Henryk Markiewicz. Jego Główne problemy wiedzy o literaturze były pierwszą przetłumaczoną przez Profesora pracą literaturoznawczą (wydaną w 1988 roku). Okres umacniający związki prof. Geambaşu z krakowską Alma Mater przypada na lata 1999–2004, gdy był on lektorem języka rumuńskiego i wykładowcą literatury rumuńskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od tego czasu datują się żywe kontakty z krakowską polonistyką, w szczególności historykami literatury (między innymi znawcami Miłosza, Gombrowicza czy Wyspiańskiego), a także glottodydaktykami i komparatystami, których przedmiotem badań, dzięki inspirującej roli Profesora, stała się także rumuńska filozofia kultury i literatury. Współpraca prof. Geambaşu z krakowskimi uczonymi i polonistami z innych uniwersytetów ma nie tylko wymiar naukowy – należy on do grona twórców organizacji, które umacniały relacje polonistów w świecie. Współtworzył Stowarzyszenie Bristol, jest aktywnym członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Polonistycznych, a także uczestnikiem zjazdów i kongresów polonistów i slawistów. Ta działalność stanowi ważny składnik biografii akademickiej Profesora jako organizatora wpływającego na dynamikę światowej polonistyki. Oczywiście, miarą talentów organizacyjnych i pracowitości prof. Geambaşu jest przede wszystkim Jego działalność na bukaresztańskim Uniwersytecie, szczególnie w czasie, gdy pełnił funkcję dyrektora Instytutu Slawistyki. W tym okresie inicjował nowe programy badawcze, między innymi związane z uniwersytecką mobilnością (CEEPUS, Erazmus). Jako profesor zwyczajny literatury i kultury polskiej na studiach licencjackich i magi-

Prof. Constantin Geambaşu wpisuje się do Księgi Uhonorowanych Uniwersytetu Jagiellońskiego

sterskich realizował nowe opcje dotyczące, na przykład, interkulturowości w obszarach pogranicznych (związki kulturalne polsko-ukraińskie i polsko-litewskie), stereotypów etnicznych Polaków, Ukraińców, Niemców, słowiańskich nurtów kulturowych (sarmatyzm, bogomilizm, husytyzm, mesjanizm, panslawizm). Do programów studiów magisterskich wprowadził nowe dyscypliny o charakterze porównawczym, z imagologią słowiańską na czele. Osiągnięcia dydaktyczne prof. Geambaşu zarówno w Rumunii, jak i w Polsce zostały zwieńczone przyznaniem mu w 2008 roku Medalu Komisji Edukacji Narodowej. Wśród wielu polonistów pracujących w różnych ośrodkach akademickich na świecie dorobek prof. Geambaşu wyróżnia się kunsztem translatorskim i niebywałą obfitością przekładów: od 1974 roku ukazało się ponad 80 pozycji z polskiej literatury i humanistyki (w tym teksty Władysława Tatarkiewicza i Leszka Kołakowskiego). Jego dokonania translatorskie zostały w pełni docenione w Polsce: to tutaj, w auli Collegium Maius, w 2016 roku odebrał najbardziej prestiżową nagrodę Transatlantyk, przyznawaną przez Instytut Książki. Także w Rumunii Związek Literatów Rumuńskich kilkakrotnie wyróżniał Go nagrodą Książki Roku, między innymi za przekład Wesela Stanisława Wyspiańskiego i Mojego wieku Aleksandra Wata. Porównywanie jest, jak wiadomo, główną metodą komparatystyki, ale także retoryki laudacyjnej. Jak można wyczytać w każdym bedekerze, obszar Rumunii systematycznie powiększa się z roku na rok o kilkaset kilometrów kwadratowych. A dzieje się tak za sprawą Dunaju gromadzącego żyzne iły w rejonie swojego deltowatego ujścia. Patrząc na ten fenomen natury z perspektywy dzisiejszej uroczysto-

ści, trudno nie dostrzec analogii z aktywnością prof. Geambaşu – powiększającego każdego roku obszar rumuńskiej, a także światowej „przestrzeni literackiej”, którą tworzą na równi dzieła oryginalne i tłumaczone. Użycie tego porównania ma pełne uzasadnienie, jeśli uświadomimy sobie, jak bardzo przez te 50 lat, dzięki żmudnej pracy wybitnego tłumacza, wzbogaciły się zasoby lekturowe czytelników rumuńskich zainteresowanych Polską, wcześniej ograniczone do kilku zaledwie nazwisk pisarzy. Co ważniejsze, ta poszerzana stopniowo wiedza nie była ani przypadkowa, ani chaotyczna. Profesor Geambaşu sięgał nie tylko po teksty kanoniczne, tworzył projekty translatorskie dotyczące, na przykład, polskiej poezji, zwiększając równocześnie skalę przekładowej trudności i mierząc się z takimi wyzwaniami jak tłumaczenie Bolesława Leśmiana, Cypriana Kamila Norwida czy, jak ostatnio, Pieśni Jana Kochanowskiego, które ukazały się w tym roku. Panie Profesorze, komparatyści zawdzięczają Panu znakomite prace porównawcze rumuńsko-polsko-słowiańskie, studenci bukaresztańscy – możliwość zdobywania wiedzy o polskiej kulturze w ramach atrakcyjnych programów i kursów. Każdy czytelnik rumuński zyskał dostęp do najciekawszych pozycji naszej literatury, z noblistami (od Reymonta po Tokarczuk) na czele. Nauka i kultura polska doceniała zawsze zasługi Pana Profesora jako swojego ambasadora i orędownika. Uniwersytet Jagielloński kierując się tymi przesłankami z radością zaprasza Pana do grona doktorów honoris causa.

Magdalena Popiel

Wydział Polonistyki UJ

Tekst laudacji wygłoszonej przez prof. Magdalenę Popiel podczas uroczystości nadania tytułu doktora honoris causa prof. Constantinowi Geambaşu

ALMA MATER nr 234

53


Zasłużeni dla kraju i Małopolski G

Zwyczajem jest, że wszyscy laureaci wraz z dyplomami otrzymują pamiątkową karykaturę. Na zdjęciu odbiera ją prof. Wojciech Nowak, rektor UJ poprzednich kadencji, z rąk obecnego rektora prof. Jacka Popiela, pośrodku Kazimierz Barczyk

Górniczo-Hutniczej, były senator RP, prorektor AGH w latach 1996–1999, były przewodniczący Komisji Edukacji i Kultury Rady Europy, oraz Józef Lassota (kadencja 1992–1998) – sekretarz Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” w Małopolsce, poseł na Sejm III, VII i VIII kadencji, radny miasta Krakowa i województwa małopolskiego. Małopolaninem Roku 2020 został rektor UJ w latach 2012–2020 prof. Wojciech Nowak, przez wiele lat związany z I Katedrą Chirurgii Ogólnej UJ CM. Był także dzieka-

nem i prodziekanem Wydziału Lekarskiego, kierował Katedrą Anatomii, specjalistą wojewódzkim w dziedzinie transplantologii klinicznej oraz konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chirurgii ogólnej, pełnił też funkcję prezydenta Europejskiego Towarzystwa Chirurgii. Zaszczytny tytuł otrzymał za budowę Szpitala Uniwersyteckiego (najnowocześniejszego w Polsce i Europie), dokończenie budowy Kampusu 600-lecia Odnowienia UJ oraz rozwój i promocję polskiej nauki i kultury w Europie i świecie. Dziękując za wyróżnienie, prof. Wojciech

Fot. Anna Wojnar

ala przyznania tytułów Małopolanina Roku i Człowieka Roku odbyła się w auli Collegium Novum 10 maja 2022. Przybyłych gości powitał rektor UJ prof. Jacek Popiel. Następnie przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski Kazimierz Barczyk przypomniał zebranym ideę przyznawania zaszczytnych wyróżnień, informując jednocześnie, że obecna uroczystość ma charakter wyjątkowy, ponieważ z uwagi na trwające dwa lata obostrzenia związane z pandemią COVID-19 uhonorowani zostają również laureaci za lata 2019 i 2020. W wydarzeniu wzięli udział, między innymi, przedstawiciele władz UJ, miasta i województwa małopolskiego, korpusu dyplomatycznego, a także społeczności akademickiej Krakowa. Oba tytuły są przyznawane przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski oraz Federację Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP od 1996 roku. Dyplomy oraz okolicznościowe karykatury wręczali uhonorowanym prof. Jacek Popiel i Kazimierz Barczyk. Tytuł Małopolanina Roku, przyznawany osobom urodzonym w Krakowie lub Małopolsce, które swoją działalnością przyczyniły się do rozwoju i promowania regionalnej wspólnoty, za rok 2019 otrzymali dwaj byli prezydenci Krakowa: prof. Andrzej Gołaś (kadencja w latach 1998–2002) – współzałożyciel NSZZ „Solidarność” w Akademii

Prof. Wojciech Nowak podczas wystąpienia w auli Collegium Novum; 10 maja 2022

54

ALMA MATER nr 234

W wydarzeniu wzięli udział, między innymi, przedstawiciele władz UJ, miasta i województwa małopolskiego, a także społeczności akademickiej Krakowa


Uczestnicy gali wręczenia tytułów Małopolanina i Człowieka Roku; aula Collegium Novum, 10 maja 2022

i Stanów Nagłych oraz II Katedry Chirurgii Ogólnej Wydziału Lekarskiego UJ CM, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej w latach 2018–2022. Tytuł został mu przyznany jako wyraz uznania i podziękowania dla wszystkich pracowników ochrony zdrowia walczących z oddaniem i poświęceniem o zdrowie i życie Polaków w czasie największej od 100 lat pandemii COVID-19. – Polscy lekarze, mimo ogromnej presji, strachu, zmęczenia, dezinformacji i chaosu, braku narzędzi i rzeczywistego wsparcia systemowego, nieustępliwie i wytrwale, często ponad ludzkie siły, poświęcali własne zdrowie i życie, aby stawiać czoła wirusowi. Pokazaliśmy, że jesteśmy środowiskiem odpowiedzialnym za zdrowie Polek i Polaków. Zdrowie jest wartością ponadpolityczną, o którą musimy

dbać wszyscy i w którą trzeba inwestować – mówił prof. Matyja. – Tytuł Człowieka Roku nie może być wyróżnieniem tylko mojej osoby. Przyjmuję go w imieniu wszystkich lekarzy, pielęgniarek, położnych, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, laborantów i farmaceutów – podkreślił. Człowiekiem Roku 2020 został także, nieobecny na uroczystości, menedżer i ekonomista Paweł Borys, pełniący funkcję prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, w uznaniu i podziękowaniu wszystkim instytucjom państwowym organizującym pomoc w ramach rządowych i samorządowych tarcz finansowych i antykryzysowych, ratujących kilkaset tysięcy przedsiębiorstw i miliony miejsc pracy w trakcie pandemii.

AWoj

Fot. Anna Wojnar

Nowak powiedział: Tytuł przyznany jest „ad personam” i oczywiście jestem z niego dumny, ale jest to nagroda dla całego zespołu ludzi, z którymi współpracowałem, dla tych, którzy chcieli pomóc. Wszystkie nasze starania, trudne momenty, wydane pieniądze nie poszły na marne tylko dlatego, że miałem ogromną przyjemność i zaszczyt pracować z odpowiedzialnymi ludźmi i bardzo im za to dziękuję. Małopolaninem Roku 2020 mianowano także prof. Tadeusza Słomkę, rektora AGH w latach 2012–2020, za działania dla dalszego rozwoju 100-letniej AGH – największej polskiej uczelni technicznej o międzynarodowej renomie oraz rozwój i promocję polskiej nauki i kultury w Europie i świecie. Tytuły Człowieka Roku 2019, jako wyraz najwyższego uznania dla wybitnych osób działających, między innymi, na rzecz wszechstronnego rozwoju, bezpieczeństwa i promowania Polski, zostały przyznane Oldze Tokarczuk i Robertowi Lewandowskiemu. Znakomita pisarka i laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury otrzymała dyplom w uznaniu zasług dla promocji polskiej kultury w świecie i rozwoju polskiej literatury. Odebrała wyróżnienie już wcześniej, podczas uroczystości nadania jej honorowego obywatelstwa Krakowa, która odbyła się 8 października 2021 w sali obrad urzędu miasta. Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie i kapitan reprezentacji Polski w piłce nożnej został wyróżniony za promocję Polski za granicą, kształtowanie postawy fair play w sporcie i życiu codziennym. Ze względu na trwający sezon rozgrywek piłkarskich Robert Lewandowski nie mógł uczestniczyć w uroczystości. Człowiekiem roku 2020 został prof. Andrzej Matyja – kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Metabolicznej

Prof. Andrzej Matyja (po prawej) otrzymał wyróżnienie jako wyraz uznania i podziękowania dla wszystkich pracowników ochrony zdrowia

Od lewej: rektor UJ prof. Jacek Popiel, prof. Wojciech Nowak, prof. Andrzej Matyja, prof. Tadeusz Słomka, prof. Andrzej Gołaś, Józef Lassota i Kazimierz Barczyk

ALMA MATER nr 234

55


Antoni Kępiński. Zgodność myśli i postępowania Wspomnienie w 50. rocznicę śmierci Profesora

iedy w roku akademickim 1962/1963 słuchałem wykładu z psychiatrii, nie był to wykład Antoniego Kępińskiego, lecz jego poprzednika, kierującego wówczas Kliniką Psychiatrii Akademii Medycznej – Karola Spetta. Kępiński wykładał psychiatrię studentom psychologii UJ. W styczniu 1964 roku zostałem przyjęty jako student wolontariusz do oddziału klinicznego, który prowadził Profesor. Kilka lat wcześniej Kępiński przeprowadził znaczącą reformę Kliniki: otworzył drzwi dwóch oddziałów, uruchomił popołudniowy klub dla pacjentów, a także zmienił wystrój wnętrz. Wprowadził również, kierując się wzorami brytyjskimi, zasadę społeczności terapeutycznej oraz psychoterapię grupową. Były to zmiany rewolucyjne. Profesor niechętnie uczestniczył w zjazdach, sympozjach i kongresach, ponieważ odrywały go od zajęć dla niego najważniejszych: pracy klinicznej i naukowej. Nie oznacza to, że unikał spotkań i publicznego występowania. Uczenie uważał za równie istotną część pracy lekarza. Kiedy zdarzało się, że merytorycznie istotna konferencja kolidowała z jego obowiązkami klinicznymi, znajdował rozwiązanie: przygotowywał wykład na piśmie, wybierał lektora swojego wystąpienia i wysyłał go w swoim zastępstwie, a sam pozostawał z pacjentami. Byłem jeszcze bardzo młodym asystentem, kiedy Polskie Towarzystwo Psychiatryczne organizowało w Lubiążu – gdzie szpitalem psychiatrycznym kierował dr Andrzej Różycki – konferencję na temat wprowadzenia do lecznictwa psychiatrycznego psychoterapii. Organizatorzy, dr Różycki i dr Thiele, zaprosili prof. Kępińskiego z wykładem na temat społeczności terapeutycznej. Wykład umieszczono w programie pierwszego dnia sympozjum – w piątek. A piątek był nienaruszalnym dniem przyjmowania

56

ALMA MATER nr 234

Katedry Psychiatrii UJ CM

K

Prof. Antoni Kępiński

pacjentów w ambulatorium Kliniki. Tego dnia każdy mógł przyjść do podziemi budynku przy ul. Kopernika 21A i skonsultować swoje problemy z Profesorem, który przyjmował w swoim gabinecie od szóstej rano do ostatniego pacjenta (nie było rejestracji, terminów ani limitów czasu pracy). Profesor zdecydował, że zostanie w Krakowie przyjmować chorych, a mnie powierzy odczytanie wykładu. Tak też się stało. Ale aby organizatorzy nie czuli się dotknięci i zlekceważeni, przybył do Lubiąża następnego dnia. To wspomnienie dobrze obrazuje zasadę porządku wartości i autonomicz-

nego, zgodnego z nimi postępowania, które Profesor głosił w swoich pracach. Antoni Kępiński przyszedł na świat 16 listopada 1918. Jego biografowie, Zdzisław Ryn, Krystyna Rożnowska i Anna Mateja, podają, że jako niemowlę, wraz z nianią, został wzięty do rosyjskiej niewoli. Wolność odzyskał wymieniony przez Austriaków na wziętych przez nich do niewoli dwóch rosyjskich oficerów. Późniejsze dzieciństwo miał spokojne i dostatnie. Jego ojciec był urzędnikiem państwowym szczebla powiatowego. Edukację odbył w Pierwszym Państwowym Gimnazjum im. Bartłomieja Nowo-


nika Katedry i Kliniki Psychiatrycznej AM w 1969 roku, choć i bez tego jego wpływ na zespół kliniczny był znaczny. Bardzo nie chciał tego stanowiska. Obawiał się, że obowiązki administracyjne zajmą mu czas przeznaczony dla chorych. Sam zachorował znienacka, na chorobę wówczas nieuleczalną, którą charakteryzowało duże cierpienie. Mimo tego, a może właśnie dlatego, przygotował do druku książki, które uczyniły go znanym i popularnym. Są wciąż wznawiane i czytane.

(PZWL): Psychopatologia nerwic, Schizofrenia, Melancholia, Lęk, Poznanie chorego, Podstawowe problemy współczesnej psychiatrii, Psychopatologia życia seksualnego, Psychopatie, zostały wycięte z tego jego opus magnum, którego na przełomie lat 60. i 70. XX wieku nikt nie chciał wydać. Recenzje były niepochlebne, a wydawnictwa niezainteresowane. O wydaniu Rytmu życia przesądziła dopiero osobista interwencja pisarza Jerzego Broszkiewicza w Wy-

Ze zbiorów Zdzisława Jana Ryna

dworskiego w Krakowie. Mówi się, że był chłopcem grzecznym, pobożnym, członkiem Sodalicji Mariańskiej. Wstąpił na Wydział Lekarski UJ, ale studiował krótko. Poważnie zachorował, przebył psychozę, w której głównymi objawami były derealizacje, oraz olśnienie: że charakter człowieka wiąże się z kolorem jego oczu – niebieskoocy mieli być dobrymi ludźmi, ciemnoocy złymi. Choroba wystąpiła po ciężkim pobiciu przez rówieśników, którym prawdopodobnie nie spodobała się studencka czapka, jaką dumnie nosił na głowie. Kraków nie był wówczas miastem bezpiecznym. Kiedy wybuchła druga wojna światowa, Kępiński postanowił bronić ojczyzny i walczyć z Niemcami. Udało mu się przedostać na Węgry. Tam został internowany, a listy do matki świadczą o tym, że nie mógł się z takim obrotem spraw pogodzić. Udało mu się – uciekł z niezbyt dobrze strzeżonego obozu i przedostał się do Francji, którą właśnie zajmowały wojska III Rzeszy. Usiłował wstąpić do polskich jednostek wojskowych, ale te akurat ewakuowały się do Anglii. Opowiadał później, humorystycznie, o swojej peregrynacji rowerowej wzdłuż zachodnich wybrzeży Francji. Gdzie dotarł – zastawał chaos po zakończonej ewakuacji. Usiłując dotrzeć do polskiego wojska, przeszedł, z podobnymi sobie, Pireneje i dotarł do Madrytu. Tam aresztowano go i osadzono w obozie Miranda de Ebro. Podobno, znów pobity (tym razem przez strażników), ponownie zareagował psychozą. Podobno – bo jednoznacznych dowodów nie ma. Uwolniony, dotarł w końcu, przez Gibraltar, do Anglii. Wstąpił do lotnictwa, co napawało go wielką dumą. Nie został jednak zakwalifikowany do szkolenia bojowego, ale do dalszych studiów medycznych na Polskim Wydziale Lekarskim Uniwersytetu w Edynburgu. Po wojnie pracował jako lekarz na oddziale chirurgicznym, potem psychiatrycznym. Szybko wrócił do Polski, gnany przywiązaniem do rodziny. Po powrocie związał się już na zawsze z uniwersytecką Kliniką Psychiatryczną. Ożenił się z Jadwigą Kłodzińską. Nie mieli dzieci, chociaż bardzo je kochali. Zajmowali się bratankami żony. W Klinice Kępiński był najpierw asystentem prof. Eugeniusza Brzezickiego, a później adiunktem i docentem, w czasie, gdy kierował nią prof. Karol Spett. Kępiński został powołany na stanowisko kierow-

Od prawej: prof. Antoni Kępiński, dr Roman Leśniak, prof. Eugeniusz Brzezicki

Używam określenia „przygotował do druku”, a nie „napisał”, bo one były już napisane, zanim zachorował. Kępiński zaczynał dzień od pisania. Pisał swoje teksty przed wyjściem (bez śniadania) do Kliniki. Śniadał dopiero po rozmowach indywidualnych i po wizycie. Zjadał solodrążka i pił kawę. Wracając do książek: Rytm życia (Wydawnictwo Literackie) składał się z esejów oświęcimskich, publikowanych wcześniej w „Przeglądzie Lekarskim. Oświęcim”, oraz z tekstów poglądowych na temat psychiatrii (jest wśród nich ten o społeczności leczniczej). Pozostałe, wydawane początkowo przez Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich

dawnictwie Literackim. Profesor zmarł 8 czerwca 1972. Wspomniałem już o jednej z najważniejszych, moim zdaniem, myśli Antoniego Kępińskiego o człowieku, podnosząc fakt, że kierował się nią we własnym postępowaniu: że człowiek jest istotą autonomiczną, kierującą się przyjętymi przez siebie wartościami moralnymi. Tylko w ten sposób można zrozumieć przekonanie Kępińskiego o cechującej człowieka wolnej woli (nigdy nie powoływał się przy tym na oczywisty, judeochrześcijański rodowód tej filozofii człowieka). Przekonanie to pozostaje w ścisłym związku z jego krytyczną postawą wobec determinizmu i pesymizmu terapeutycznego. Uważał etiologię zabu-

ALMA MATER nr 234

57


Archiwum prywatne

Od prawej: prof. Antoni Kępiński, Zofia Demel, Jacek Bomba; Lubiąż, 1968

rzeń psychicznych za zagadnienie złożone, a jej poszukiwania w wyłącznie jednym obszarze prowadziły, jego zdaniem, do oglądu z jednego tylko punktu widzenia. Szukając etiologii zaburzenia psychicznego, można się trzymać różnych kierunków. [...] W samym biologicznym kierunku istnieje wiele pomniejszych szlaków: genetyczny, chemiczny, neurofizjologiczny, patofizjologiczny itp. Oczywiście, żaden z tych kierunków nie prowadzi do całkowitego poznania etiologii schorzenia1. W czasach, które wysoko ceniły empiryczne weryfikacje hipotez, stanowisko to

58

ALMA MATER nr 234

było krytykowane jako hamujące rozwój nauki. Kępiński sądził, że choroba jest następstwem niewłaściwego trybu życia i sygnałem do poczynienia zmian. W przeciwnym przypadku człowiek, odstępując od swojej autonomii, staje się automatem. Można [...] popatrzeć i w ten sposób, że nerwica czy psychoza są ostrzeżeniem, iż nasze życie nie przebiega w sposób właściwy, zgodny z prawami rozwoju człowieka2. Istotną konsekwencją takiej postawy jest, według Kępińskiego, szczególnego rodzaju niepoznawalność drugiej osoby.

Szczególność niepoznawalności drugiego wyraża się w niekończącym się procesie poznawania. Człowiek – istota żywa i wolna, nie tylko nie może być dla badania unieruchomiona, ale i zmienia się w trakcie poznawania. W ujęciu Kępińskiego zmienia się także poznający podmiot. Antoni Kępiński uważał człowieka za istotę społeczną. Pisał: Człowiek samotny ma przed sobą jedynie perspektywę śmierci [...]. Ale samotność jest pojęciem sprzecznym zarówno z biologicznym, jak i kulturowym charakterem życia ludzkiego. [...] Życie jednak jest niemożliwe bez ustawicznej wymiany energetyczno-informacyjnej z otoczeniem, więc w rzeczywistości nie można życia jednostki odizolować od życia jej otoczenia3. Rzeczywistość społeczna, w której żyjemy, nie ułatwia ludziom autonomii. Społeczeństwo i jego kultura są człowiekowi niezbędne. Kępiński twierdzi nawet, że kreatywność kulturowa człowieka ma tę samą rangę co zachowanie gatunku. Jednak społeczność wymaga władzy, a ta z trudem toleruje autonomię jednostki. Zagadnienie automatyzmu wiąże się z problemem władzy i struktury, którą narzuca ona swoim podwładnym. Ideałem organizacji, z punktu widzenia władzy, jest stworzenie z podległych jej członków ślepo posłusznych wykonawców. W tym celu należy ich przepoić ideą, to jest strukturą, która ma być w czyn wprowadzona4. W uleganiu presji władzy dla uzyskania złudnego poczucia bezpieczeństwa Kępiński widział zagrożenie załamaniem się osobistego rozwoju człowieka. Uleganie to wymaga rezygnacji z samodzielnego uporządkowania wartości. Miejsce autonomicznego porządku wartości zajmuje porządek narzucony albo dobrowolnie przyjęty od rządzących, którzy wiedzą lepiej. Ceną jest rezygnacja z człowieczeństwa i stanie się automatem. Są w tej myśli Kępińskiego pewne podobieństwa do niewiele wcześniej wydanych przemyśleń Ericha Fromma. Można dopatrzyć się pewnych analogii z wcześniejszymi myślami Karen Horney o alienacji społecznej, a także jeszcze wcześniejszych – Zygmunta Freuda o superego. Ale jest to myśl oryginalna. I aktualna.

Jacek Bomba

1 2 3 4

A. Kępiński, Rytm życia, Kraków 1972, s. 66–67. Ibidem, s. 67. A. Kępiński, Lęk, Warszawa 1977. A. Kępiński, Koszmar, „Przegląd Lekarski” 1966, nr 22, s. 57.


ODESZLI...

Autorytet moralny i naukowy. Wspomnienie o prof. Zofii Zachwiejowej (18 października 1935 – 22 lutego 2022)

ofia Zachwieja urodziła się w rodzinie należącej od kilku pokoleń do elity intelektualnej w Polsce. Była córką prof. Zygmunta Grodzińskiego (1896– 1982) – zoologa, wieloletniego kierownika Zakładu Anatomii Porównawczej UJ, rektora UJ w latach 1956–1958. Jej matka, Natalia Grodzińska, była córką prof. Władysława Natansona (1864–1937) – fizyka teoretycznego, profesora UJ i rektora tej uczelni w latach 1922–1923. O rok starszy brat Zofii, prof. Władysław Grodziński (1934–1988), był ekologiem, twórcą i dyrektorem Instytutu Biologii Środowiskowej UJ. Staranne wykształcenie, jakie otrzymali Władysław i Zofia, a potem zdobywanie coraz wyższych szczebli kariery naukowej, było w domu prof. Zygmunta i Natalii Grodzińskich naturalnym procesem, opartym na najwyższych wartościach akademickich i etycznych. W roku 1958 uzyskała tytuł magistra farmacji na Akademii Medycznej w Krakowie, a następnie, już jako pracownik naukowy w Zakładzie Chemii Organicznej AM, obroniła doktorat (w 1967 roku) z dziedziny farmacji, zatytułowany Badania fitochemiczne nad korzeniem cykorii podróżnika (Cichorium intybus L.). Stopień doktora habilitowanego, także z tej dziedziny, uzyskała w roku 1984 w oparciu o rozprawę Badania nad fenolokwasami pochodnymi kwasu cynamonowego. PracoKonrad K. Pollesch

Z

Prof. Zofia Zachwieja

wała na stanowisku adiunkta w Zakładzie Chemii Organicznej Wydziału Farmaceutycznego AM w Krakowie. Funkcję kierownika Zakładu Bromatologii powierzono Jej 1 maja 1985. Od początku kierowała Zakładem z myślą o rozwoju i unowocześnieniu jego działalności, zarówno dydaktycznej, jak i badawczej, oraz tworzeniu ciepłej, partnerskiej atmosfery. Realizując te zadania, opracowała – bardzo uaktualnione pod względem

treści – wykłady i seminaria z kilku przedmiotów, które prowadziła dla studentów Wydziału Farmaceutycznego. W 1987 roku dokonała zakupu pierwszego w Zakładzie (i jednego z pierwszych na Wydziale Farmaceutycznym AM) komputera typu IBMPC/XT, który umożliwił zastosowanie nowoczesnej techniki obliczeniowej do nauczania studentów zasad prawidłowego żywienia. Umiejętność pracy z młodymi ludźmi i znakomite kontakty ze studentami zaowocowały przyznaniem Jej wielokrotnie Nagrody Rektora AM za działalność dydaktyczną. W seminariach zakładowych przez Nią prowadzonych często brali udział goście krajowi i zagraniczni, prezentując tematykę badawczą realizowaną w ich ośrodkach. Zreformowała także od podstaw sferę badań naukowych Zakładu. Pod Jej kierunkiem zaczęto rozwijać cykl prac nad wpływem zanieczyszczenia środowiska metalami ciężkimi na ich zawartość w żywności i we włosach ludzkich. Uruchomienie we wrześniu 1992 roku bardzo nowoczesnego wówczas spektrometru absorpcji atomowej otworzyło nowe możliwości badawcze Zakładu, a zakupienie pieca mikrofalowego do mineralizacji próbek pozwoliło na zorganizowanie pracowni analiz spektralnych. W czerwcu 1996 roku, kiedy otrzymała tytuł profesora zwyczajnego, Zakład

ALMA MATER nr 234

59


Z bratem, prof. Władysławem Grodzińskim

Podczas inauguracji roku akademickiego

W Tatrach

Fot. Archiwum rodzinne

Z ojcem, prof. Zygmuntem Grodzińskim

W otoczeniu wnucząt

60

ALMA MATER nr 234

Z rodziną


Pani Profesor w swoim mieszkaniu

runkiem pięcioro pracowników uzyskało stopień doktora nauk farmaceutycznych. Funkcję kierownika Zakładu pełniła do czasu przejścia na emeryturę w październiku 2006 roku, kiedy jego kierowanie przekazała dr. hab. Pawłowi Zagrodzkiemu. W następnych latach, i aż do śmierci, utrzymywała bliskie kontakty z pracownikami Zakładu, interesowała się jego rozwojem, wspierała swoją wiedzą i doświadczeniem.

Była człowiekiem zawsze wiernym swoim zasadom, bezinteresownym i życzliwym. W naszej pamięci pozostanie na zawsze autorytetem moralnym i naukowym. Spoczęła w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim 4 marca 2022.

Paweł Zagrodzki Henryk Bartoń

Zakład Bromatologii Wydział Farmaceutyczny UJ CM

Fot. Archiwum rodzinne

Bromatologii został przekształcony w samodzielną jednostkę Wydziału. Wkrótce potem w strukturze Zakładu powołana została Pracownia Biopierwiastków, której prowadzenie prof. Zachwiejowa powierzyła dr. hab. Henrykowi Bartoniowi. Umożliwiło to realizowanie nowych dużych programów i zamówień badawczych, dotyczących oznaczania pierwiastków w bardzo szerokim spektrum materiałów biologicznych. Ponadto Pracownia służyła z sukcesem klinikom i szpitalom w diagnostyce nagłych zatruć i rzadkich przypadków klinicznych, a także brała udział w krajowych programach badań klinicznych. Dorobek naukowy prof. Zachwiejowej jest bardzo bogaty i obejmuje ponad 100 publikacji naukowych i prawie 200 doniesień zjazdowych. Są to prace poświęcone głównie substancjom bioaktywnym pochodzenia roślinnego, oddziaływaniu skażeń środowiskowych na zawartość szkodliwych metali w środkach spożywczych, analizie porównawczej makroi mikropierwiastków w różnych częściach organizmu dzieci mieszkających na terenach skażonych i czystych ekologicznie, poszukiwaniom nowych dietetycznych źródeł tych pierwiastków. Natomiast efektem studiów literaturowych była, wydana w roku 2008 pod Jej redakcją, monografia poświęcona wpływom pożywienia na działanie leków Leki i pożywienie – interakcje. Jako uznana specjalistka w dziedzinie zagadnień związanych z żywnością i żywieniem była członkiem dwóch komitetów PAN (Nauki o Żywieniu Człowieka – od 1999 roku, oraz Człowiek i Środowisko – od 2003), wielu komisji PAN oraz towarzystw naukowych, a także Komitetu Narodowego do Współpracy z Międzynarodową Unią Nauk Żywieniowych. W latach 1999–2007, jako przewodnicząca krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Nauk Żywieniowych, nadała niezwykły zakres i tempo aktywności naukowej Towarzystwa, organizując w tym krótkim okresie kilkadziesiąt wykładów z udziałem pracowników naukowych i studentów, nie tylko macierzystej, ale również innych uczelni. Bardzo dbała o naukowy rozwój pracowników Zakładu Bromatologii. Promowała ich udział w konferencjach i wyjazdy na staże naukowe do najważniejszych ośrodków w Polsce i w wielu krajach europejskich. Inspirowała prowadzenie badań w nowych dziedzinach. Pod Jej kie-

Prof. Zofia Zachwiejowa w swoim gabinecie

ALMA MATER nr 234

61


Magdalena Tworzydło

HISTORIA MAGISTRA VITAE

Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii w 20. rocznicę powstania

Siedziba WBBiB przy ul. Gronostajowej 7 na Kampusie 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego

W

2002 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim powołany został do życia nowy, 15. z kolei, wydział. Decyzją Senatu z 24 lutego 2002 Instytut Biologii Molekularnej i Biotechnologii został przekształcony w Wydział Biotechnologii. Od 2006 roku jednostka nosi obecną nazwę: Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii. Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii należy dziś do czołowych instytucji naukowo-dydaktycznych w Polsce w dziedzinie nauk biologicznych. Zakres tematyki badawczej WBBiB jest niezwykle obszerny – obejmując biochemię, biologię molekularną, biotechnologię, biofizykę, immunologię, mikrobiologię,

62

ALMA MATER nr 234

biologię komórkową i tkankową, inżynierię genetyczną oraz badania omiczne. Zainteresowania naukowców z WBBiB koncentrują się na zagadnieniach oddziaływań międzycząsteczkowych, struktury i dynamiki białek, budowy i funkcji kwasów nukleinowych, lipidów i peptydów, mechanizmów funkcjonowania inhibitorów proteaz i białek, regulacji transkrypcji genów, modyfikacji potranskrypcyjnych i potranslacyjnych, szlaków sygnalizacji komórkowej, fotobiologii oka i skóry, radiobiologii, stresu oksydacyjnego, bioenergetyki komórek prokariotycznych i eukariotycznych, barwników fotosyntetycznych, uszkodzeń i naprawy DNA, regulacji odpowiedzi immunologicznej,

interakcji gospodarz – patogen, infekcji bakteryjnych, chorób autoimmunologicznych, zapalenia przyzębia, biologii komórek macierzystych, biologii naczyń, biologii i terapii nowotworów, a także bioremediacji. BADANIA Odpowiednie zaplecze aparaturowe oraz obecność wysokiej klasy specjalistów pozwala na prowadzenie konkurencyjnych badań na najwyższym poziomie. Świadczyć o tym może stale wzrastający średni współczynnik oddziaływania (impact factor) publikowanych artykułów naukowych oraz otrzymanie najwyższej kategorii A+


w dwóch pierwszych parametryzacjach polskich jednostek naukowych. Badania realizowane na WBBiB finansowane są w głównej mierze ze środków pozyskiwanych w ramach konkursów organizowanych przez polskie i międzynarodowe instytucje finansujące naukę. Ilustrują to liczby projektów grantowych prowadzonych przez naukowców WBBiB. W ostatniej dekadzie (lata 2012–2021) zrealizowano 228 projektów finansowanych z różnych programów NCN, dziesięć projektów finansowanych z funduszy FNP, dziewięć – z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), 24 – z programów Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jeden projekt finansowany był z programu „Wellcome Trust”, trzy projekty z 7. Programu Ramowego, a kolejnych sześć z programu Komisji Europejskiej „Horyzont” 2020. W 2022 roku rozpocznie się realizacja projektu ERC „Starting Grant”. Średnio Wydział pozyskuje na badania około 30 milionów złotych rocznie. KSZTAŁCENIE WBBiB ma obecnie w swojej ofercie dydaktycznej cztery kierunki studiów licencjackich i magisterskich w języku polskim: biotechnologię, biofizykę molekularną i komórkową, biochemię oraz bioinformatykę. Dodatkowo, z myślą o obcokrajowcach, w języku angielskim realizowane są studia II stopnia Molecular Biotechnology. Na Wydziale prowadzone były także studia doktoranckie z biochemii, biofizyki

Produkcja białek do badań strukturalnych w bakteriach E. coli

i biotechnologii, a od 2019 roku, w ramach Szkoły Doktorskiej Nauk Ścisłych i Przyrodniczych UJ, działa program „Biochemia, biofizyka, biologia molekularna i biotechnologia”. Ofertę dydaktyczną uzupełniają studia podyplomowe z biologii molekularnej. W sumie, uwzględniając wszystkie roczniki i kierunki, na Wydziale kształci się około 800 studentów i doktorantów. Wysoka jakość kształcenia była zawsze jednym z priorytetów Wydziału. W trosce o zapewnienie studentom jak najlepszych warunków do nauki i zdobywania umiejętności praktycznych, dzięki środkom z funduszy europejskich (2010 rok) oraz z dotacji KNOW (Krajowy Naukowy Ośrodek Badawczy, lata 2014–2018), sale ćwiczeń oraz pracownie specjalistyczne, w których realizowane są prace dyplomo-

we, zostały wyposażone w nowoczesną aparaturę pomiarową, sprzęt laboratoryjny oraz niezbędne oprogramowanie. Od 2010 roku na WBBiB organizowany jest konkurs na studenckie projekty badawcze. Dzięki tej unikatowej inicjatywie studenci uzyskują środki z funduszy Wydziału na prowadzenie badań zgodnie z własnym pomysłem. Nagrodą za wysiłek włożony w nauczanie są, między innymi: – zwycięstwo kierunku biochemia w konkursie MNiSW na najlepszy program studiów (2012), – zwycięstwo kierunku biotechnologia w konkursie MNiSW na najlepszy program studiów (2013), – zajęcie przez kierunek biotechnologia ośmiokrotnie I miejsca w rankingu „Perspektyw” (w latach 2014–2021). Na WBBiB działają cztery koła naukowe, zrzeszające studentów poszczególnych kierunków: Mygen, Nobel, N.zyme oraz In Silico.

Fot. Joanna Wypiór

WSPÓŁPRACA Z INSTYTUCJAMI NAUKOWYMI, BRANŻĄ BIOTECHNOLOGICZNĄ I SZPITALAMI

Wyposażenie laboratorium biochemicznego

Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii utrzymuje kontakty z kilkudziesięcioma uczelniami i instytutami badawczymi z Europy, USA, Ameryki Południowej i Azji. Unikatową formę współpracy stanowi Międzynarodowe Laboratorium Stowarzyszone LIA MiR-TANGo. Główny jego trzon tworzą Zakład Biotechnologii Medycznej WBBiB oraz Cell Recognition and Glycobiology Group (CNRS, Orlean, Francja). Tematem

ALMA MATER nr 234

63


Spektrometr EPR wykorzystywany w badaniach z zakresu biofizyki

przewodnim prowadzonych wspólnie badań są biomarkery i mediatory chorób. Wydział współpracuje także z firmami z branży farmaceutycznej i biotechnologicznej. Kooperacja ta obejmuje prace zlecone – sporządzanie ekspertyz, przeprowadzanie analiz, doradztwo w zakresie technik badawczych, a także realizowanie wspólnych projektów naukowych i wdrożeniowych. Partnerami biznesowymi Wydziału są, między innymi, Adamed Pharma SA oraz Selvita SA / Ryvu Therapeutics SA. Na WBBiB działa Bank Komórek, czyli certyfikowane laboratorium specjalizujące się w inżynierii komórkowej i tkankowej. Bank ściśle współpracuje ze szpitalami, dostarczając produkty komórkowe (tzw. ATMP-HE – Advanced Therapy Medicinal Products – Hospital Exemption) do leczenia oparzeń i owrzodzeń.

nych prac naukowych, stworzenie nowych kierunków studiów oraz wysokie pozycje osiągane w rankingach. Warto przy tym zaznaczyć, że WBBiB był inicjatorem powstania Małopolskiego Centrum Biotechnologii (MCB), instytucji stricte badawczej, w której pracownicy nie są obciążeni dydaktyką. Wydział miał znaczący udział w opracowaniu koncepcji budynku, zakupie wyposażenia laboratoriów i aparatury oraz w tworzeniu pierwszych grup badawczych działających w MCB. W latach 2009–2012 na wydziale prowadzony był projekt „Biotechnologia molekularna dla zdrowia”. Środki na jego realizację, w wysokości 28,2 miliona złotych, pochodziły z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, działanie 2.1. „Rozwój ośrodków o wysokim

potencjale badawczym”. Celem projektu była modernizacja WBBiB i stworzenie zaplecza aparaturowego dla grup badawczych pracujących na rzecz opracowania nowych leków, metod diagnostycznych oraz rozwoju szeroko pojętej biomedycyny. W efekcie na Wydziale utworzono siedem pracowni, w których prowadzone są obecnie prace z zakresu proteomiki, obrazowania komórek i tkanek, immunologii, wirusologii i hodowli tkankowych. Uruchomiona została także nowoczesna zwierzętarnia z częściami: hodowlaną, eksperymentalną i techniczną. W maju 2014 roku Jagiellońskie Konsorcjum Naukowo-Biznesowe dla Badań Biomolekularnych i Komórkowych „Cell-Mol-Tech”, złożone z WBBiB oraz Jagiellońskiego Centrum Innowacji, otrzymało status KNOW na lata 2014–2018 oraz dotację w wysokości 35 milionów złotych, z czego 29,25 miliona złotych przypadło Wydziałowi. Przyznane środki zostały w głównej mierze przeznaczone na rozwój kadry naukowej (dofinansowanie wyjazdów na konferencje, warsztaty i staże naukowe, minigranty badawcze, dodatki motywacyjne za działalność naukową i dydaktyczną), stworzenie nowych etatów dla badaczy, wsparcie organizacji konferencji, dofinansowanie publikacji naukowych, wzmocnienie kontaktów międzynarodowych (przyjazdy profesorów wizytujących), na stypendia naukowe dla studentów i doktorantów, modernizację sprzętu komputerowego i zakup opro-

PATENTY I WDROŻENIA Badania prowadzone na Wydziale zaowocowały licznymi patentami. W ciągu ostatnich pięciu lat naukowcy z WBBiB byli autorami 38 patentów krajowych i 16 międzynarodowych. Bazując na jednej z wynalezionych na WBBiB metod, nazwanej STRIDE, w 2017 roku powstała firma IntoDNA, która prężnie się rozwija.

Do niewątpliwych osiągnięć Wydziału zaliczyć należy rozpoznawalność międzynarodową wielu jego naukowców i grup badawczych, umiejętne pozyskiwanie środków na badania i rozwój, promowanie jakości prowadzonych badań i publikowa-

64

ALMA MATER nr 234

Fot. Tomasz Oleś

ROZWÓJ, OSIĄGNIĘCIA I PERSPEKTYWY

Bank Komórek, w którym wytwarzane są produkty lecznicze terapii zaawansowanej – wyjątki szpitalne (ATMP-HE)


Joanna Wypiór

Pracownia Cytometrii Komórkowej w Zakładzie Biofizyki Komórki, utworzona w ramach projektu „Biotechnologia molekularna dla zdrowia”

Wydział cały czas aktywnie działa w kierunku rozwijania nowych, atrakcyjnych tematów i technik badawczych, wzmocnienia i poszerzenia potencjału naukowego oraz umiędzynarodowienia kadry. Dla przykładu, w 2021 roku w strukturze Wydziału powstała Pracownia Bioinformatyki i Struktury Genomu, której kierownikiem został dr Guillem Ylla – naukowiec z Harvardu, wyłoniony na drodze międzynarodowego otwartego konkursu. W bieżącym

MNiSW

gramowania, doposażenie sal ćwiczeń, konserwację aparatury badawczej, a także na organizację wydarzeń popularyzujących naukę oraz na promocję Wydziału. Od 2020 roku WBBiB jest częścią Priorytetowego Obszaru Badawczego BioS w ramach programu Inicjatywa Doskonałości – Uniwersytet Badawczy, przez co uzyskuje dodatkowe wsparcie finansowe badań naukowych i infrastruktury.

Uroczyste ogłoszenie wyników II edycji konkursu NCN na Krajowe Naukowe Ośrodki Wiodące. Pamiątkową tablicę trzymają prof. Wojciech Froncisz – dziekan WBBiB, i Paweł Błachno – prezes JCI sp. z o.o.

roku rozpoczyna działalność Pracownia Biologii Komórek Macierzystych, której kierownikiem został dr Krzysztof Szade – laureat konkursu ERC Starting Grant. W planach jest również uruchomienie – we współpracy z Towarzystwem Maxa Plancka – Centrum Doskonałości Naukowej „Dioscuri” pod nazwą „Centre for Structural Dynamics of Receptors”. Laureatem konkursu umożliwiającego założenie tego centrum jest dr Przemysław Nogły z Instytutu Biologii Molekularnej i Biofizyki Politechniki Federalnej w Zurychu (Institut für Molekularbiologie und Biophysik, Eidgenössische Technische Hochschule Zürich). Centrum to wzmocni i rozszerzy badania w obszarze biologii strukturalnej. W perspektywie najbliższych lat kontynuowane będą działania mające na celu dalsze zwiększanie dynamiki rozwoju WBBiB w sferze nauki i edukacji, tak by utrzymać wiodącą rolę Wydziału w kraju w dziedzinie nauk biologicznych, zwiększyć jego konkurencyjność na arenie międzynarodowej i zapewnić jego wpływ na postęp wiedzy zarówno w badaniach podstawowych, jak i aplikacyjnych dokonywanych przy zacieśnionej współpracy z firmami z branży biotechnologicznej.

Magdalena Tworzydło Artur Osyczka

Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ

ALMA MATER nr 234

65


Zarys historyczny Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii – creatio historia 2022 roku Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego (WBBiB UJ) obchodzi oficjalnie 20-lecie swego istnienia. Jego dzieje są jednak o wiele dłuższe. Początki historii obecnego Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii sięgają 1947 roku, kiedy to prof. Franciszek Górski utworzył Katedrę Fizjologii Roślin (KFR) w Instytucie Botanicznym UJ. Uważa się jednak, że prawdziwym zalążkiem Wydziału było utworzenie w 1965 roku zupełnie nowej Katedry Biochemii i Biofizyki (KBiB) na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi (WBiNoZ). Z tych dwóch katedr w 1970 roku powstał na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Instytut Biologii Molekularnej (IBM), przekształcony w 2002 roku w odrębny wydział, początkowo noszący nazwę „Wydział Biotechnologii”, a następnie – od 2006 roku – „Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii”. KATEDRA BIOCHEMII I BIOFIZYKI Przy tworzeniu Katedry Biochemii i Biofizyki kluczowymi osobami byli Ignacy Reifer, Maria Sarnecka-Keller oraz Stanisław Łukiewicz. Natomiast dla powstania IBM zasłużony był również Jan Zurzycki, będący od 1967 roku kierownikiem Katedry Fizjologii Roślin1. IGNACY REIFER Osobą posiadającą największy dorobek naukowy i doświadczenie organizacyjne był Ignacy Reifer. I to właśnie jemu minister oświaty, pismem z 3 listopada 1965, powierzył stworzenie nowej katedry. Ignacy Reifer był wówczas zatrudniony w Instytucie Biochemii i Biofizyki (IBB) PAN w Warszawie. Doświadczenie w organizacji biochemicznych placówek naukowych zdobył najpierw w Nowej Zelandii, a na-

66

ALMA MATER nr 234

Archiwum IBM

W

Prof. Ignacy Reifer

stępnie w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz IBB PAN. Ignacy Reifer był, bez wątpienia, barwną postacią, o czym świadczą dostępne dokumenty, w oparciu o które można odtworzyć jego losy oraz przebieg kariery naukowej. Urodził się 30 czerwca 1909 w Chrzanowie. 25 czerwca 1931 uzyskał tytuł zawodowy inżyniera w Niemieckiej Wyższej Szkole Technicznej w Brnie. Bardzo szybko, bo już 10 grudnia 1932, mając 23 lata, na podstawie dysertacji Analiza stopów miedzi, brązu i nowego srebra na drodze miareczkowej uzyskał „godność doktora nauk technicznych”. Od 1934 roku pracował na Uniwersytecie Wiedeńskim, na Wydziale Patologii Ogólnej i Doświadczalnej, w charakterze bezpłatnego asystenta naukowego w dziedzinie chemii klinicznej. Opracował wtedy metody oznaczania różnych substancji w mikrolitrowych objętościach krwi. W 1937 roku, obawiając się nazistowskiej aneksji Austrii, wyjechał do Nowej Zelandii. W 1938 roku przyjechał do Palmerston North, gdzie został zatrudniony w Laboratorium Chemii Roślin

w Grassland Divison. Swoje doświadczenie wiedeńskie w mikrochemii klinicznej wykorzystał tu w chemii roślin. W 1945 roku rozpoczął kilkuletnie starania o powrót do Polski. Prosił, między innymi, prof. Johna B.S. Haldane’a, znanego brytyjskiego genetyka i biologa o zdecydowanie lewicowych poglądach, o wsparcie w uzyskaniu pozwolenia na powrót do kraju. W jednym z listów napisał do niego gorzkie słowa o swojej przeszłości: Chcę być wolnym obywatelem, jakim nigdy wcześniej nie byłem. W przedwojennej Polsce byłem żydowskim agitatorem, w Austrii brudnym Polakiem, a w Nowej Zelandii wiecznym cudzoziemcem2. Liczył więc naiwnie, że spełnią się jego marzenia bycia wolnym obywatelem po powrocie do Polski, rządzonej przez komunistów, co było zgodne z jego ideową i idealistyczną postawą komunistyczną. Starania o powrót przeciągnęły się do grudnia 1948 roku. Po powrocie, przez niecały rok, pełnił służbę wojskową w stopniu tytularnym podpułkownika Ludowego Wojska Polskiego. W październiku 1949 roku został zatrudniony w SGGW. Tam, na podstawie rozprawy Źródła amoniaku w ekstraktach roślinnych – rola mocznika i po pomyślnym zakończeniu procesu habilitacyjnego, w 1949 roku został docentem biochemii3 i uzyskał prawo wykładania na tej uczelni. Od 1951 roku pracował w SGGW jako profesor nadzwyczajny, a w latach 1957–1963 jako profesor zwyczajny. Od 1954 roku do końca stycznia 1969 roku pracował w IBB PAN, skąd, po otrzymaniu kierownictwa nowo powołanej katedry, przeniósł się do Krakowa. Warto wspomnieć, że Ignacy Reifer przewidziany był na kierownika katedry już w momencie jej utworzenia na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1965 roku. Jednak sprawa przeniesienia z Warszawy do Krakowa wymagała decyzji ministra oświaty i szkolnictwa wyższego, który zwlekał z jej podjęciem. Trzeba pamiętać, że był


to okres wymuszonej emigracji uczonych żydowskiego pochodzenia, w następstwie rozpętanej przez władze nagonki antysemickiej. Dopiero groźba wycofania swojej kandydatury na stanowisko kierownika KBiB UJ, wyrażona przez Ignacego Reifera w liście do rektora UJ z 14 grudnia 1968, spowodowała wreszcie podjęcie przez ministra decyzji o przeniesieniu go na stanowisko profesora zwyczajnego z IBB PAN do KBiB. Miało to miejsce 22 stycznia 1969 i umożliwiło rektorowi powierzenie mu kierownictwa katedry od 1 lutego 1969. Ignacy Reifer zmarł 2 czerwca 1971 w Krakowie. MARIA SARNECKA-KELLER

Fot. Archiwum IBM

Maria Sarnecka-Keller urodziła się 23 kwietnia 1925 w Błażowej, w powiecie rzeszowskim. W 1945 roku rozpoczęła studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym UJ. Dyplom magistra filozofii z zakresu chemii uzyskała w 1950 roku na podstawie pracy Chromatografia potencjometryczna, przygotowanej w Zakładzie Chemii Fizycznej UJ, gdzie od 1 stycznia 1949 pracowała – początkowo jako asystent, następnie starszy asystent i adiunkt. W 1958 roku, korzystając ze stypendium Światowej Organizacji Zdrowia, odbyła sześciomiesięczny staż w Szwecji, w Instytucie Karolinska w Sztokholmie. W 1961 roku uzyskała stopień doktora nauk przyrodniczych na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii UJ, na podstawie pracy Struktura peptydowa kwasów proteinowych. W roku akademickim 1963/1964

Prof. Maria Sarnecka-Keller

i 1964/1965, jako zajęcia zlecone, prowadziła wykłady i organizowała ćwiczenia z nowoczesnej biochemii na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi UJ. W 1964 roku Rada Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Krakowie nadała jej stopień naukowy docenta na podstawie rozprawy habilitacyjnej Peptydy moczu i osocza krwi. 29 listopada 1965 została powołana na stanowisko docenta etatowego w Katedrze Biochemii i Biofizyki UJ, w celu zorganizowania biochemicznej części Katedry. W 1973 roku Rada Państwa nadała Marcie Sarneckiej-Keller tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego nauk przyrodniczych, a 1 listopada 1973 została powołana na stanowisko profesora nadzwyczajnego na Uniwersytecie Jagiellońskim. 23 stycznia 1980 Rada Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi jednomyślnie poparła wniosek o nadanie jej tytułu naukowego profesora zwyczajnego i powołanie na stanowisko profesora zwyczajnego. Senat UJ na posiedzeniu w dniu 27 lutego 1980, również jednomyślnie, wniosek ten poparł. Niestety, ówczesne władze polityczne nie zgodziły się na przyznanie jej tytułu, pomimo pozytywnej opinii recenzentów i Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych. Było to konsekwencją jej zaangażowania w prace NSZZ „Solidarność”. W latach 1972–1978 Maria Sarnecka-Keller była dyrektorem IBM. W 1981 roku – jako pierwsza kobieta w historii Uniwersytetu Jagiellońskiego – została wybrana do najwyższych władz Uniwersytetu i objęła stanowisko prorektora ds. studiów. Funkcję tę sprawowała do śmierci. Odeszła 3 lipca 1984.

nego (ERP) do analizy fizykochemicznych właściwości układów biologicznych. 25 maja 1966 Rada Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi nadała Stanisławowi Łukiewiczowi stopień naukowy docenta w zakresie biofizyki na podstawie rozprawy habilitacyjnej Elektronowy rezonans paramagnetyczny oraz widma absorpcyjne komórki jeżowca i jej składników. Stopień docenta habilitowanego został zatwierdzony przez Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego 26 września 19664. W 1976 roku uzyskał tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego i powołany został na stanowisko profesora nadzwyczajnego, a w 1991 roku – profesora zwyczajnego w Zakładzie Biofizyki IBM. Był niewątpliwie pionierem w wykorzystaniu spektroskopii i tomografii elektronowego rezonansu paramagnetycznego (ERP) do badań biologicznych i biomedycznych, a w szczególności do badań guzów w nowotworach. Jako jedyny ze współtwórców KBiB doczekał emerytury. Zmarł 20 lutego 2005.

STANISŁAW ŁUKIEWICZ

JAN ZURZYCKI

Najmłodszym organizatorem KBiB był Stanisław Jan Łukiewicz. Urodził się 8 stycznia 1927 w Krakowie. W 1946 roku rozpoczął studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym UJ, które ukończył w 1952 roku, uzyskując dyplom magistra filozofii w zakresie biologii. Stopień doktora nauk przyrodniczych otrzymał w 1961 roku na podstawie rozprawy Badania nad przedłużaniem elektronarkozy i skurczu galwanicznego. W latach 1961–1965 przebywał na stypendium naukowym we Włoszech, gdzie w Instytucie Fizyki oraz Instytucie Anatomii Porównawczej Uniwersytetu w Palermo prowadzono pionierskie badania, wykorzystujące spektroskopię elektronowego rezonansu paramagnetycz-

Jan Zurzycki urodził się 10 lutego 1925 w Krakowie. Dyplom magistra biologii uzyskał w 1948 roku na podstawie oryginalnej pracy nad rodzajem owadożernej byliny nazywanej tłustoszem (Pinguicula). Został zatrudniony w nowo powstałej Katedrze Fizjologii Roślin przez prof. Górskiego. Stopień doktora uzyskał w 1950 roku na podstawie pracy Wpływ temperatury na ruch plazmy u Elodeadensa. Na przełomie 1955 i 1956 roku odbył roczny staż w Holandii, pracując w Laboratorium Fizjologii Roślin Uniwersytetu Rolniczego w Wagenigen. W 1956 roku uzyskał tytuł samodzielnego pracownika nauki (docenta) na podstawie rozprawy Układ chloroplastów jako czynnik fotosyntezy5.

Prof. Stanisław Lukiewicz

ALMA MATER nr 234

67


sprzętu laboratoryjnego i badawczego oraz organizacja zajęć dydaktycznych. INFRASTRUKTURA

W 1963 roku uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego. W 1970 roku Rada Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi jednomyślnie uchwaliła wysunięcie jego kandydatury do tytułu profesora zwyczajnego. Rada Państwa nadała mu ten tytuł w roku następnym. W 1977 roku prof. Zurzycki został członkiem zagranicznym prestiżowej Niemieckiej Akademii Nauk Przyrodniczych „Leopoldina”. W latach 1948–1951 był zatrudniony jako asystent w Katedrze Fizjologii Roślin UJ: do 1955 roku jako adiunkt, do 1963 jako docent, a od 1970 jako profesor nadzwyczajny w IBM. Jednocześnie w latach 1954–1969 zatrudniony był dodatkowo w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie na stanowisku docenta i profesora nadzwyczajnego, pełniąc funkcję kierownika Zakładu Fizjologii Roślin tej uczelni. W latach 1970–1972 był pierwszym dyrektorem IBM, a następnie, do 1975 roku, prorektorem UJ ds. młodzieży. Zmarł nieoczekiwanie 27 lipca 1984 w Krakowie6. Wymienione powyżej cztery osoby w różnym stopniu przyczyniły się do utworzenia Katedry Biochemii i Biofizyki. Największy wkład organizacyjny wnieśli niewątpliwie Maria Sarnecka-Keller – odpowiedzialna za część biochemiczną, oraz Stanisław Łukiewicz – odpowiedzialny za część biofizyczną. To na nich spoczywał ogromny trud naboru młodych pracowników naukowo-dydaktycznych i technicznych, nadzór nad pracami remontowo-adaptacyjnymi budynku, zakup nowego

68

ALMA MATER nr 234

POWSTANIE INSTYTUTU BIOLOGII MOLEKULARNEJ Instytut Biologii Molekularnej został utworzony przy Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi decyzją rektora UJ Mieczysława Klimaszewskiego z 1 maja 1970. Formalnie sprawa utworzenia nowego Instytutu została zainicjowana 10 czerwca 1969 wnioskiem Rady Naukowej Instytutu Botanicznego. W posiedzeniu rady uczestniczyli Jan Zurzycki, Maria Sarnecka-Keller i Franciszek Górski. We wniosku uzasadniano potrzebę stworzenia nowego instytutu w następujący sposób: Zintegrowaną całość pod względem kierunków naukowych (biochemia, fizjologia roślin, zwierząt, genetyka) będzie stanowił przyszły Instytut Biologii Molekularnej. W dyskusji poruszono sprawę uzasadnienia dydaktycznego dla zakładów IBM: Ze względu na specyficzny charakter nowego instytutu, z uwagi na bogatą aparaturę oraz nowe kierunki badań przewidziane są liczne etaty naukowe (z § 206), bez obciążeń dydaktycznych. Poza tym liczba godzin dydaktycznych wzrośnie po utworzeniu specjalizacji biochemicznej. Na posiedzeniu 11 czerwca 1969 Kolegium Rektorskie omówiło nową strukturę organizacyjną WBiNoZ. Obok

Fot. Archiwum IBM

Prof. Jan Zurzycki

Do stworzenia od podstaw nowej jednostki organizacyjnej potrzebne było zatrudnienie pracowników, przygotowanie pomieszczeń i wyposażenie laboratoriów. Największe problemy napotkano przy adaptacji pomieszczeń Collegium Iuridicum. Zresztą od początku uważano te pomieszczenia za tymczasowe, ze względu na zabytkowy charakter budynku. Powstające laboratoria udało się stosunkowo dobrze wyposażyć w nowoczesną aparaturę pomiarową. Dzięki staraniom Ignacego Reifera oraz ówczesnego rektora UJ prof. Mieczysława Klimaszewskiego przyznano Katedrze 10 milionów złotych i 100 000 dolarów amerykańskich7, pochodzących z zapisu testamentowego Ignacego Paderewskiego na rzecz Uniwersytetu Jagiellońskiego8. Były to, jak na tamte czasy, spore kwoty. 10 milionów ówczesnych złotych odpowiada w przybliżeniu obecnym 6 milionom. Dla porównania: przeciętne wynagrodzenie w 1968 roku wynosiło 2100 złotych, zarobki asystenta stażysty – około 1000 złotych, a wynagrodzenie docenta – około 5000 złotych. 100 000 dolarów z 1968 roku ma obecnie wartość nabywczą prawie ośmiokrotnie wyższą. Była to więc znacząca dotacja, pozwalająca na zakup nowoczesnej aparatury, między

innymi spektrometru EPR E-3 amerykańskiej firmy Varian. O jakości tego sprzętu świadczy fakt, że po ponad 50 latach nadal nadaje się do użytku.

Budynek Collegium Iuridicum; początek lat 80. XX wieku


istniejących już na Wydziale instytutów zaakceptowane zostało utworzenie Instytutu Biologii Molekularnej, w skład którego, według pierwotnych ustaleń, miało wejść osiem jednostek: • Zakład Biochemii Roślin, pod kierownictwem Ignacego Reifera • Zakład Biochemii Zwierząt, pod kierownictwem Marii Sarneckiej-Keller • Zakład Biochemii Komórki • Zakład Biofizyki, pod kierownictwem Stanisława Łukiewicza • Zakład Mikrobiologii, pod kierownictwem Zofii Porwit-Bóbr • Zakład Fotobiologii pod kierownictwem Stanisława Więckowskiego • Zakład Fizjologii Komórki, pod kierownictwem Jana Zurzyckiego • Zakład Embriologii Doświadczalnej, pod kierownictwem Janusza Ryczkowskiego 18 czerwca 1969 Rada WBiNoZ przyjęła jednomyślnie projekt reorganizacji Instytutu Botaniki (wynikający z przekształcenia Katedry Fizjologii Roślin) oraz projekt powołania do życia IBM. W dniu 25 czerwca 1969 Senat UJ – również jednomyślnie – projekt utworzenia IBM zatwierdził. Utworzenia IBM wymagało jeszcze wówczas zatwierdzenia przez Ministerstwo Oświaty i Szkolnictwa Wyższego, o co wnioskował rektor. Po dwukrotnej odmowie ministerstwo wyraziło w końcu zgodę. Pozwoliło to rektorowi UJ na powołanie IBM, składającego się początkowo z czterech zakładów: • Zakładu Fizjologii Roślin, kierowanego przez Jana Zurzyckiego • Zakładu Biochemii Roślin, kierowanego przez Ignacego Reifera • Zakładu Biochemii Zwierząt, kierowanego przez Marię Sarnecką-Keller • Zakładu Biofizyki, kierowanego przez Stanisława Łukiewicza 1 grudnia 1970 struktura IBM została rozszerzona o Zakład Mikrobiologii. Jego kierownikiem została Zofia Porwit-Bóbr.

Wygląd laboratorium IBM w budynku Collegium Iuridicum

Broscianum, mieszczącego się przy ul. Grodzkiej 52, naprzeciwko Collegium Iuridicum. Obydwa te historyczne budynki – pochodzące, odpowiednio, z XIV i XVII wieku – nie były jednak przystosowane do prowadzenia badań naukowych w dziedzinie współczesnej biologii molekularnej. Usilne starania o wybudowanie nowego gmachu dla IBM czyniła Maria Sarnecka-Keller w czasach, gdy była jego dyrektorem. Bliskim realizacji był projekt wzniesienia nowej siedziby IBM pomiędzy Instytutem Fizyki i Instytutem Chemii przy ul. Oleandry9. W 1979 roku zaczęto nawet prowadzić prace ziemne, które jednak zakończyły się groteskowym uszkodzeniem kabla zasilającego w elektryczność budynek Instytutu Chemii. I na tym budowa się zakończyła10.

Na palące potrzeby IBM zwróciły uwagę nawet instytucje warszawskie. I tak, w ekspertyzie Komitetu Cytobiologii PAN, wykonanej pod przewodnictwem prof. Leszka Kuźnickiego, wskazywano, między innymi, na konieczność budowy siedziby dla Instytutu Biologii Molekularnej Uniwersytetu Jagiellońskiego i stwierdzono, że realizacja tej inwestycji stworzy jakościowo nową sytuację w zakresie warunków dla rozwoju badań cytobiologicznych w Polsce 11. Jednak jedynym, co udało się uzyskać, było przeniesienie Instytutu w 1982 roku do większego, czterokondygnacyjnego, budynku przy al. Mickiewicza 3. Był to gmach byłego Seminarium Śląskiego, dzierżawiony przez Uniwersytet Jagielloński od kurii śląskiej i zaadaptowany na potrzeby Instytutu w latach 1980–1982.

W 1970 roku cztery pierwsze zakłady Instytutu mieściły się w pomieszczeniach Collegium Iuridicum przy ul. Grodzkiej 53, natomiast Zakład Mikrobiologii wykorzystywał przejściowo dwa pomieszczenia użyczone przez Instytut Zoologii WBiNoZ i dopiero w czerwcu 1973 przeniósł się do wyremontowanego i zaadaptowanego budynku Collegium

Fot. Archiwum IBM

TRZY SIEDZIBY IBM

Makieta projektu nowej siedziby IBM przy ul. Oleandry (naprzeciwko Akademii Rolniczej)

ALMA MATER nr 234

69


dla których w 2001 roku nazwa jednostki została zmieniona na „Instytut Biologii Molekularnej i Biotechnologii”. POWSTANIE WYDZIAŁU Decyzją Senatu UJ z 24 lutego 2002 Instytut Biologii Molekularnej i Biotechnologii został przekształcony w Wydział Biotechnologii UJ. Było to możliwe dzięki wysokiej pozycji naukowej i dydaktycznej, osiągniętej podczas 32-letniej działalności IBM. Ogromną rolę inicjującą przekształcenie Instytutu w niezależny wydział odegrał prof. Kazimierz Strzałka. Został on również wybrany przez społeczność nowo powstałego Wydziału na jego pierwszego dziekana.

Budowa nowej siedziby IBM/WBBiB przy ul. Gronostajowej 7

DYREKTORZY IBM Pierwszym dyrektorem IBM miał zostać Ignacy Reifer, jednak do jego powołania nie doszło ze względu na zły stan zdrowia. W związku z tym rektor powołał na pierwszego dyrektora Instytutu Jana Zurzyckiego. Jak można odczytać z oficjalnego pisma, datowanego na 25 kwietnia 1970, kadencja Jana Zurzyckiego przewidziana była na okres od 1 kwietnia 1970 do 30 września 1974. Ustalenie daty rozpoczęcia pełnienia funkcji dyrektora przed datą utworzenia Instytutu jest ewidentnie zabawną pomyłką, kojarzącą się z primaaprilisowym żartem. Ostatecznie okres dyrektorowania przez Jana Zurzyckiego został skrócony

70

ALMA MATER nr 234

do dwóch lat, ze względu na mianowanie go w 1972 roku na stanowisko prorektora UJ ds. młodzieży. Kierownictwo Instytutu objęła wówczas, na pięć lat, Maria Sarnecka-Keller. Kolejnymi dyrektorami IBM byli: Aleksander Koj (od 1 paździer-

Wojciech Froncisz

Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ

Zachowana tablica z budynku Seminarium Śląskiego przy al. Mickiewicza 3

nika 1977 do 30 września 1981), Włodzimierz Korohoda (od 1 października 1981 do 30 września 1984), Zdzisław Żak (od 1 października 1984 do 30 września 1987), Wojciech Froncisz (1 października 1987 do 30 września 1993), Tadeusz Sarna (od 1 października 1993 do 30 września 1999) oraz Kazimierz Strzałka (od 1 października 1999 do 30 września 2002). ZMIANY NAZWY Po śmierci Jana Zurzyckiego podjęta została decyzja o upamiętnieniu osiągnięć tego wybitnego naukowca poprzez nadanie Instytutowi Biologii Molekularnej jego imienia. Nazwa „Instytut Biologii Molekularnej im. Jana Zurzyckiego” obowiązywała od 1987 roku. W 1995 roku w Instytucie uruchomiony został nowy – „własny” – kierunek studiów: biotechnologia. Był to jeden z powodów,

W tekście w większości przypadków pominięte zostały tytuły i stopnie naukowe. Zmieniały się one w czasie, a wydarzenia nie zawsze opisywane są w porządku chronologicznym. 2 https://wellcomelibrary.org/item/b19931803 3 Nie było wówczas stopnia doktor habilitowany. Ignacy Reifer został docentem biochemii po przeprowadzeniu „aktów habilitacyjnych”, zgodnie z dekretem z 28 października 1947 o organizacji nauki i szkolnictwa wyższego. 4 Kronika Uniwersytetu Jagiellońskiego 1965/1966. 5 Jan Zurzycki uzyskał tytuł naukowy docenta bez procedury habilitacyjnej. Zgodnie z ustawą z 1951 roku wprowadzony został stopień doktora nauk, przyznawany przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną. Jej uchwała z 29 kwietnia 1953 przywróciła możliwość uzyskania tytułu naukowego docenta dla osób posiadających stopień kandydata nauk. Otwarta została jednak furtka dla osób nieposiadających stopnia kandydata nauk. Umożliwiała ona do 30 czerwca 1954 rozpoczęcie starań o uzyskanie tytułu naukowego docenta wyróżniającym się pomocniczym pracownikom nauki, którzy posiadają tytuł doktora i nie starszy niż trzy lata dorobek naukowy. Jan Zurzycki skorzystał z tej furtki i wiosną 1954 roku złożył niezbędne dokumenty w celu uzyskania tytułu naukowego docenta bez przeprowadzania przewodu habilitacyjnego. Dopiero ustawa z 1958 roku o szkołach wyższych określiła docenta jako stopień naukowy, a nie dotychczasowy tytuł naukowy. Stopień ten nadawała Rada Wydziału w drodze przywróconego przewodu habilitacyjnego. W latach 1951–1958 nie było ustawowej możliwości przeprowadzenia procedury habilitacyjnej. 6 W. Korohoda, Jan Zurzycki 1925–1984, „Alma Mater” 2009, nr 115–116. 7 M. Sarnecka-Keller, Rys historyczny, w: Instytut Biologii Molekularnej Uniwersytetu Jagiellońskiego 1970–1980, Kraków 1980. 8 M. Perkowska-Waszek, Zapis testamentowy na rzecz Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, http://www. paderewski.muzykologia.uj.edu.pl/ignacy-jan-paderewski/paderewski-i-krakow 9 L. Piłat, Rozbudowa Wydziału Chemii i Instytutu Biologii Molekularnej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, „Archivolta” nr 1, 2000. 10 A. Koj, Trzy kadencje: wspomnienia rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2014. 11 L. Kuźnicki, Stan i perspektywy badań nad biologią komórki w Polsce, „Kosmos”, seria A, „Biologia”, 1979, nr 28. 1

Fot. Archiwum IBM

W latach 90. XX wieku zaczęła się materializować idea budowy nowego kampusu uniwersyteckiego, a wraz z nią odżyły nadzieje na stworzenie budynku dla IBM. W 1999 roku powstał projekt architektoniczny Kompleksu Nauk Biologicznych. W jednym z jego skrzydeł przewidziane było miejsce dla IBM. Już w listopadzie 1999 roku został wmurowany kamień węgielny i rozpoczęły się wykopy pod fundamenty budynku dla IBM. Nie obyło się jednak bez przygód: firma budowlana posadowiła fundamenty głębiej, niż zakładał projekt techniczny. Dzięki tej pomyłce budynek zyskał dodatkowe pomieszczenia piwniczne. Budowa zakończyła się w 2001 roku i we wrześniu nastąpiła przeprowadzka Instytutu do pierwszej własnej siedziby, zbudowanej zgodnie ze światowymi standardami obowiązującymi dla budynków akademickich.


Liczba jest istotą wszystkich rzeczy M

ottem pitagorejczyków była sentencja: Liczba jest istotą wszystkich rzeczy. Popatrzmy zatem poprzez liczby na historię Instytutu Biologii Molekularnej (1970–2002) oraz Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii (w latach 2002–2006 noszącego nazwę Wydział Biotechnologii). Osiągnięcia naukowe każdej instytucji są zależne od posiadanej kadry, dostępności odpowiedniej infrastruktury badawczej, a także od warunków lokalowych. HISTORIA STANU OSOBOWEGO W pierwszym roku istnienia (1970) w Instytucie Biologii Molekularnej zatrudnionych było 26 pracowników naukowych (badawczych i dydaktycznych) i 24 pracowników pomocniczych (technicznych, administracyjnych i pracowników obsługi). Wśród pracowników naukowych jedna osoba posiadała tytuł profesora zwyczajnego, jedna – profesora nadzwyczajnego, sześć – stopień naukowy docenta, dwie – stopień doktora, 18 – tytuł magistra. Tylko jedna osoba była doktorantem. Dzięki przychylności władz Uczelni stan osobowy szybko się zmieniał i w dziesiątym roku funkcjonowania Instytutu był już dwukrotnie wyższy (il. 1). Przez kolejnych dwadzieścia lat stan osobowy zwiększył się niewiele, natomiast liczba doktorantów zbliżyła się do liczby nauczycieli akademickich. Dalszy, około dwukrotny, wzrost liczby nauczycieli nastąpił po przeniesieniu Instytutu w 2001 roku do nowego, docelowego, budynku na terenie III kampusu

Il. 1. Liczba osób zatrudnionych kolejno, w latach 1970–2020, w Instytucie Biologii Molekularnej (IBM), na Wydziale Biotechnologii (WBt) oraz na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii (WBBiB)

UJ. W 2020 roku liczba nauczycieli akademickich na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii osiągnęła 175 osób. Jeśli chodzi o doktorantów, to celem kolejnych władz Instytutu, a potem Wydziału było zbliżenie ich liczby do aktualnej liczby nauczycieli. To udało się osiągnąć w 2005 roku, kiedy liczba doktorantów (89) przekroczyła liczbę pracowników naukowych (86). Niestety, w kolejnych latach liczba doktorantów malała przy zwiększającej się równocześnie liczbie nauczycieli i w 2019 roku stosunek tych liczb zmniejszył się do 66 procent. Warto też zwrócić uwagę na (widoczną na wykresie il. 1) tendencję do zmniejszania się stosunku liczby nienauczycieli do liczby nauczycieli. Przez pierwszych 30 lat istnienia Instytutu

stosunek ten był bliski jedności, jednak po przeprowadzce do obecnego budynku na Kampusie 600-lecia Odnowienia UJ zaczął stopniowo maleć i w 2020 roku spadł do połowy. WARUNKI LOKALOWE DO PROWADZENIA DZIAŁALNOŚCI NAUKOWEJ I DYDAKTYCZNEJ Historia stanu osobowego jest ściśle powiązana z historią infrastruktury lokalowej, jaką dysponował Instytut Biologii Molekularnej, a następnie Wydział Biotechnologii / Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii (tab. 1). Pierwszym budynkiem, w którym mieścił się IBM, było Collegium Iuridicum. Jego początki sięgają XIV wieku. Zupełnie nie nadawał się do działalności

Tabela 1. Budynki użytkowane przez IBM oraz WBBiB

NAZWA BUDYNKU

ADRES

LATA BUDOWY

OKRES UŻYTKOWANIA

POWIERZCHNIA NETTO

POWIERZCHNIA UŻYTKOWA

Collegium Iuridicum

ul. Grodzka 53

XV w.

1970–1982

2 200 m2

1 772 m2

Seminarium Śląskie

al. Mickiewicza 3

1926–1929

1982–2001

5 204 m2

3 864 m2

Kompleks Nauk Biologicznych

ul. Gronostajowa 7

1999–2001

od 2001

12 776 m2

8 785 m2

ALMA MATER nr 234

71


Il. 2. Średnia powierzchnia użytkowa przypadająca na jedną osobę w kolejnych latach działalności IBM, WBt oraz WBBiB. Kolor niebieski – wyliczenia, w których uwzględniono wyłącznie liczbę nauczycieli akademickich. Kolor pomarańczowy – wyliczenia, w których uwzględniono wszystkich pracowników oraz doktorantów

Il. 3. Roczna liczba dokumentów w bazie WoS z afiliacją IBM, a następnie WBt i WBBiB. Punkty czerwone odnoszą się do oryginalnych artykułów, a niebieskie do artykułów przeglądowych. Linie ciągłe przedstawiają wykładniczą linię trendu z okresem podwajania liczby dokumentów równym 11 i pół roku dla artykułów i około ośmiu lat dla artykułów przeglądowych

laboratoryjnej. Dla przykładu: od drgań wirówek groziło zawalenie się stropów, a pomieszczenie, gdzie hodowano tkanki, wymagało kilkugodzinnej dezynfekcji lampami UV ze względu na zagrzybienie grubych murów. Drugą siedzibą IBM było Seminarium Śląskie – budynek typu hotelowego, wybudowany w latach 30. XX wieku. Jego adaptacja do potrzeb Instytutu, przeprowadzona w latach 1980–1982, przypadła na okres, kiedy jakość dostępnych materiałów instalacyjnych była bardzo zła. Stąd ogromne kłopoty z późniejszą eksploatacją pomieszczeń i częstymi awariami instalacji elektrycznych, wodno-kanalizacyjnych i grzewczych. I wreszcie nowy budynek, położony na III kampusie UJ – zaprojektowany i wybudowany od podstaw z myślą o działalności badawczej i dydaktycznej, wyposażony w elektroniczny system zarządzania budynkiem zgodnie ze światowymi standardami budowy tego rodzaju obiektów. Każdy kolejny budynek użytkowany przez Instytut, a następnie Wydział, miał ponaddwukrotnie większą powierzchnię od poprzedniego. Rosnąca liczba pracowników i doktorantów powodowała, że komfort pracy, mierzony parametrem wyliczonym jako powierzchnia użytkowa przypadająca na jedną osobę, zmieniał się w czasie (il. 2). Jak widać z wykresu, parametr ten ma charakter sinusoidalny z okresem równym 50 lat i osiągnął maksymalną wartość (około 60 metrów kwadratowych na osobę) w 2001 roku, po przeniesieniu siedziby na ul. Gronostajową. Dzisiaj, po 20 latach obecności na III kampusie UJ, na osobę przypada jedynie 20 metrów kwadratowych, podobnie jak to miało miejsce w 1980 roku. Jest to z pewnością czynnik ograniczający dalsze możliwości rozwoju WBBiB. DOROBEK NAUKOWY INSTYTUTU I WYDZIAŁU PUBLIKACJE

Il. 4. Sumaryczna liczba wszystkich dokumentów z afiliacją IBM, WBt oraz WBBiB we wszystkich bazach WoS w kolejnych dziesięcioleciach. Linia ciągła to wykładnicza linia trendu z dziesięcioletnim okresem podwajania

72

ALMA MATER nr 234

Wśród dokumentów naukowych powstających w wyniku pracy badawczej najważniejsze i najliczniejsze są oryginalne artykuły. Do poniższej analizy, przeprowadzonej w styczniu 2022 roku, została wykorzystana baza danych Web of Science, w której wśród rejestrowa-


nych dokumentów wyróżnia się, oprócz artykułów (articles), wiele innych materiałów, między innymi prace przeglądowe (reviews) (informacje o pracach opublikowanych przez pracowników IBM/WBt/WBBiB przedstawione zostały na kolejnym wykresie – il. 3). Przy analizie tych danych liczbowych intrygująca była wykładnicza zależność rocznej liczby dokumentów od czasu. Jak pokazują linie ciągłe, dopasowanie funkcji wykładniczej do danych jest bardzo dobre, co potwierdza otrzymana wartość współczynnika determinacji R 2 równa 0,95. Istotną cechą funkcji wykładniczej jest okres podwajania jej wartości. W przypadku artykułów wyniósł on około 10 lat, a w przypadku prac przeglądowych – około ośmiu. Znaczy to, że po każdym kolejnym dziesięcioleciu średnia roczna liczba opublikowanych artykułów była dwukrotnie wyższa, a w przypadku artykułów przeglądowych ich średnia roczna liczba ulegała podwojeniu po każdych ośmiu latach.Ten wykładniczy charakter wzrostu liczby publikacji w kolejnych latach dobrze widać na wykresie słupkowym przedstawiającym sumaryczną liczbę dokumentów w kolejnych dziesięcioletnich okresach – po każdej kolejnej dekadzie liczba publikacji jest bliska podwojeniu (il. 4). WYDAJNOŚĆ PUBLIKACYJNA Jednym z czynników wzrostu rocznej liczby publikacji jest wzrost liczby nauczycieli akademickich. Nasuwa się zatem pytanie, czy towarzyszy temu wzrost wydajności publikacyjnej wyrażonej liczbą artykułów przypadających na jednego nauczyciela? Odpowiedź można znaleźć na kolejnym wykresie (il. 5). Punkty tego wykresu ilustrują uśrednione liczby publikacji w danym roku (policzone za pomocą funkcji wykładniczej z il. 3) na liczbę nauczycieli (dane z il. 1). Z ilustracji 5 wyraźnie można odczytać znaczny wzrost produktywności publikacyjnej w pięćdziesięcioletniej historii najpierw Instytutu, a następnie Wydziału. Czy osiągnięty w ostatnich latach poziom wydajności publikacyjnej – przekraczającej jeden oryginalny artykuł na pracownika naukowego, jest optymalny? Przy odpowiedzi na to pytanie trzeba pamiętać, że średnia liczba współautorów z IBM/WBt/WBBiB to

Il. 5. Średnia roczna liczba artykułów przypadająca na jednego nauczyciela akademickiego IBM, WBt oraz WBBiB w wybranych latach. Linia ciągła reprezentuje dopasowaną do punktów funkcję logistyczną z R2 = 0,97 Tabela 2. Porównanie liczby pracowników i studentów oraz powierzchni budynków Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Departamentu Biochemii Uniwersytetu Oksfordzkiego

Pracownicy naukowi

Wydział Biochemii, Department Biofizyki i Biotechnologii, of Biochemistry, Uniwersytet Jagielloński University of Oxford Rok 2018 154 146

Pozostali pracownicy

90

56

Doktoranci

128

171

Studenci

697

391

Powierzchnia budynku w m kw.

12 776

12 000

Il. 6. Porównanie liczby artykułów opublikowanych w kolejnych okresach pięcioletnich

trzy osoby. Zatem średni roczny dorobek publikacyjny pojedynczego naukowca sięga obecnie trzech artykułów.

Czy ta produktywność publikacyjna może się jeszcze w przyszłości zmienić – zwiększyć? By to ocenić, posłużono

ALMA MATER nr 234

73


się funkcją logistyczną, która jest typową krzywą w kształcie litery S. Linia ciągła na ilustracji 5 reprezentuje funkcję logistyczną dopasowaną do danych empirycznych. Istotnym parametrem funkcji logistycznej jest jej maksymalna wartość, która w przypadku danych z tego rysunku sięga wartości 1,24. Można zatem ostrożnie prognozować dalszy, choć już nie tak wielki, kilkunastoprocentowy wzrost wydajności publikacyjnej pracowników WBBiB w najbliższych latach. PORÓWNANIE OSIĄGNIĘĆ NAUKOWYCH IBM/WBBIB I DEPARTAMENTU BIOCHEMII UNIWERSYTETU OKSFORDZKIEGO Il. 7. Liczba cytowań w danym roku tych artykułów, które opublikowano w poprzednich pięciu latach. Linie ciągłe reprezentują linie trendu

Trudno jest oceniać wartość wskaźników bibliometrycznych bez odniesienia do uznanej instytucji o podobnym profilu działalności naukowej i dydaktycznej. Na taką referencyjną jednostkę został na potrzeby tego opracowania wybrany Departament Biochemii Uniwersytetu Oksfordzkiego (Department of Biochemistry, University of Oxford). Jednostka ta powstała około stu lat temu i w różnych rankingach światowych plasuje się wysoko. Według danych z 2018 roku Departament posiada porównywalny do WBBiB potencjał ludzki, podobna jest również jego powierzchnia (tab. 2). DOROBEK PUBLIKACYJNY

Il. 8. Znormalizowana liczba cytowań w okresach pięcioletnich, czyli średnia liczba cytowań w danym roku artykułów opublikowanych w pięciu poprzednich latach. Linie ciągłe oznaczają linie trendu: dla IBM/WBt/ WBBiB to funkcja wykładnicza, a dla Departamentu Biochemii z Oksfordu jest to funkcja liniowa

Il. 9. Indeks Hirscha dla publikacji z danego pięcioletniego okresu

74

ALMA MATER nr 234

Dorobek publikacyjny IBM/WBt/ WBBiB oraz Departamentu Biochemii z lat 1970–2020 został zestawiony na ilustracji 6. Widać na nim sumaryczne liczby artykułów opublikowanych w pięcioletnich okresach, a także dopasowane do danych linie trendu. W przypadku IBM/WBt/WBBiB funkcja ma charakter wykładniczy z okresem podwajania wartości wynoszącym około 11 lat (R2 równy 0,99). Łączna liczba publikacji z afiliacją WBBiB w ostatnich pięciu latach przekracza 800 pozycji. W przypadku jednostki z Oksfordu liczba publikowanych artykułów od 25 lat utrzymuje się na podobnym poziomie i wynosi nieco ponad 1000. A jak wyglądają cytowania? Przedstawione na kolejnym wykresie dane dotyczą liczby cytowań w danym roku tych artykułów, które były opublikowane w ciągu pięciu poprzednich lat (il. 7). I tu, dla IBM/WBt/WBBiB, zależność czasowa ma również charakter wykładniczy z około pięcioletnim okresem podwajania.


W 2020 roku liczba cytowanych artykułów z WBBiB przekroczyła 6000. Warto również zwrócić uwagę na dwukrotnie szybszy wzrost liczby cytowań w porównaniu ze wzrostem liczby artykułów naukowych (il. 6). W przypadku Departamentu Biochemii wzrost liczby cytowań ma charakter pofalowany z wolniejszą tendencją wzrostową, zaś liczba cytowań w 2020 wynosi ponad 7500. Te dwa parametry bibliometryczne: liczba artykułów i liczba cytowań, pozwalają ocenić średnią częstotliwość cytowań nazywaną indeksem cytowań. Przedstawia on zwykle średnią liczbę cytowań w danym roku tych publikacji, które ukazały się w jednym z dwóch poprzedzających lat. Wykres (il. 8) przedstawia zależność czasową zmodyfikowanego indeksu cytowań, który jest średnią liczbą cytowań w danym roku tych artykułów, które ukazały się w pięciu poprzedzających latach. Dla Departamentu Biochemii ma ona charakter pofalowany i w 2020 roku jest niewiele wyższy od wartości osiągniętej przez WBBiB, wynoszącej 7,08. Zmiany indeksu cytowań dla jednostki z Oksfordu mają mniejszą dynamikę niż dla IBM/WBt/ WBBiB i są obecnie porównywalne z krakowskim Wydziałem. Jest to niewątpliwie duży sukces pracowników WBBiB. INDEKS H

Anna Wojnar

Często stosowanym parametrem oceniającym udział prac cytowanych jest indeks Hirscha (indeks h). Wartość indeksu

Fragment budynku, w którym znajduje się siedziba WBBiB UJ

Il. 10 Liniowa zależność stosunku indeksu Hirscha dla IBM/WBBiB i Departamentu Biochemii, R² = 0,99

h opiera się na liście publikacji uszeregowanych w porządku malejącym według liczby cytowań. Indeks h oznacza, że istnieje h artykułów, z których każdy był cytowany co najmniej h razy. Wielkość indeksu h zależy od wybranego okresu, w którym liczona jest liczba cytowań, i od okresu, w którym ukazały się cytowane artykuły. Dla porównania IBM/WBt/ WBBiB z jednostką oksfordzką indeks h był liczony dla pięcioletnich okresów publikacyjnych, natomiast liczba cytowań obejmowała ten pięcioletni okres oraz kolejne lata aż do 2021 roku (il. 9). Jak widać na wykresie, początkowo wartość indeksu h rośnie (zwiększa się cytowalność), osiąga maksimum i z czasem maleje, z powodu krótszego okresu liczenia cytowań. Policzona w powyższy sposób wartość indeksu h dla IBM/WBt/WBBiB osiągnęła maksymalną wartość 68 dla artykułów opublikowanych w latach 2005–2009. Oznacza to, że opublikowano wtedy 68 artykułów, które w okresie 2005–2021 były cytowane co najmniej 68 razy. W przypadku Departamentu Biochemii najwyższą wartość indeksu h (równą 138) uzyskały artykuły z okresu 2000–2004. Jest ona dwukrotnie wyższa niż maksymalna wartość dla publikacji WBBiB z lat 2005–2009. W celu bardziej przejrzystego porównania osiągnięć obu jednostek wykreślono czasową zależność stosunku indeksu h dla artykułów z IBM/WBt/WBBiB i jednostki oksfordzkiej (il. 10). Zaskakująca okazała się niemal idealnie liniowa zależność tego stosunku od czasu. Zaczyna się ona od zaledwie 10 procent w pierwszej pięciolatce istnienia IBM, natomiast w ostatniej pięciolatce istnienia WBBiB stosunek ten dochodzi już do 60 procent tego, co osią-

gnął Departament Biochemii Uniwersytetu Oksfordzkiego w swojej stuletniej historii. PODSUMOWANIE Wizjonerskie pomysły nielicznej grupy profesorów Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi, poparte przez władze Wydziału i Uczelni, doprowadziły do powstania w 1970 roku Instytutu Biologii Molekularnej – jednostki o nowoczesnym profilu badawczym w dziedzinie nauk biologicznych. Po 32 latach funkcjonowania przekształciła się ona w niezależny Wydział Biotechnologii, przemianowany następnie w 2006 roku na obecny Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii. Przedstawiona za pomocą liczb pięćdziesięcioletnia historia WBBiB pokazuje jednoznacznie jego niezwykły rozwój. Przełomowym momentem dla tego procesu było z pewnością przeniesienie w 2001 roku działalności naukowo-dydaktycznej do nowego budynku na terenie III kampusu UJ. Od tego czasu znacznie wzrosła liczba pracowników, doktorantów i studentów. Wysiłek włożony w prowadzenie prac badawczych zaowocował znacznym wzrostem wydajności i jakości publikacyjnej. Wszystkie wskaźniki bibliometryczne przeanalizowane w niniejszym opracowaniu wykazują tendencje wzrostowe. Pięćdziesiąt lat temu różnice dzielące krakowski ośrodek od Departamentu Biochemii Uniwersytetu Oksfordzkiego były ogromne. Obecnie, patrząc na liczby, można przyjąć, że jednostki te są już ze sobą w coraz większym stopniu porównywalne.

Wojciech Froncisz

Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ Autorem wykresów jest Wojciech Froncisz.

ALMA MATER nr 234

75


P

Kasidid Yaemsunthorn

o rosyjskiej agresji na Ukrainę kraj opuściło kilka milionów ludzi, wśród nich wielu ludzi nauki. Dla badaczek i badaczy z Ukrainy – szukających schronienia przed wojną w Polsce i tu pragnących kontynuować badania naukowe, Narodowe Centrum Nauki (NCN) przygotowało i ogłosiło specjalny program. Dzięki

Dr Tetiana Tatarchuk

niemu dwie uczone: dr Tetiana Tatarchuk i dr Halyna Dovhan, zostaną zatrudnione na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie będą mogły kontynuować pracę w obranych dziedzinach: dr Tatarchuk nad nowymi heterogenicznymi reakcjami katalitycznymi, dr Dovhan – nad rozwiązaniami prawnymi z zakresu cyfryzacji ukraińskiej administracji publicznej. Program realizowany jest jako zadanie zlecone Ministerstwa Edukacji i Nauki. Nabór wniosków rozpoczął się 28 marca 2022, a zakończył 26 kwietnia 2022. Jego celem, oprócz wsparcia naukowców z Ukrainy, jest wymiana doświadczeń i szeroko rozumiany rozwój badań, integracja ukraińskich uczonych z europejską społecznością naukową oraz nawiązanie szeroko pojmowanego dialogu kulturowego między Ukrainą a państwami wspierającymi. Procedura składania i oceny wniosków w projekcie była uproszczona i szybka, a i formalności związane z rozliczeniem przekazanych środków będą ograniczone do minimum. Z programu specjalnego skorzysta 51 osób. Narodowe Centrum Nauki sfinansuje roczny pobyt badaczek i badaczy w polskich jednostkach akademickich i naukowych – zapewni środki na wynagrodzenia oraz na badania, tak podstawowe, jak i stosowane. W programie biorą udział osoby, które posiadają co najmniej stopień doktora i przed wybuchem wojny pracowały na ukraińskich uczelniach oraz w innych ośrodkach naukowych, a ich

Valentin Muradov

Ukraińskie badaczki zatrudnione na UJ

Dr Halyna Dovhan

działalność i zainteresowania wiążą się z tematyką projektów. Jednostki naukowe uczestniczące w programie są zobowiązane do zapewnienia badaczkom i badaczom opiekunów, będących specjalistami w tej samej lub pokrewnej dyscyplinie naukowej. W swoich działaniach NCN mobilizuje również laureatów ogłoszonych przez siebie grantów do szerszego zatrudniania ukraińskich badaczy w obecnie prowadzonych projektach, w ramach posiadanych środków. Znajduje to odzwierciedlenie na Uniwersytecie Jagiellońskim, który w tym celu podjął się publikowania (i aktualizowania) listy tych projektów realizowanych na Uczelni, w których istnieje taka możli-

Kilka danych o programie specjalnym Budżet programu specjalnego NCN wynosi 6 milionów złotych. Przez jeden miesiąc naboru wpłynęło 213 wniosków – 103 z zakresu nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce, 72 z nauk ścisłych i technicznych oraz 38 z nauk o życiu. Do konkursu przystąpiło 157 badaczek i 56 badaczy. Największą grupę laureatów – 19 osób – stanowią uczone i uczeni reprezentujący nauki o życiu. Pracę w Polsce będzie kontynuowało także 17 reprezentantów nauk ścisłych i technicznych oraz 15 osób prowadzących badania humanistyczne, społeczne i o sztuce. Badania realizować będą w instytutach Polskiej Akademii Nauk oraz na 38 uczelniach i innych jednostkach naukowych. Większość będzie pracowała w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Lublinie. Na liście jednostek, które otrzymają finansowanie na zatrudnienie naukowców z Ukrainy, są też mniejsze ośrodki naukowe – Opole, Olsztyn czy Zabrze. Laureaci to w większości badaczki i badacze z Kijowa, Charkowa i Lwowa, ale także z Odessy, Ługańska i Sum. Blisko połowa laureatów konkursu pracowała dotąd w Narodowej Akademii Nauk Ukrainy.

76

ALMA MATER nr 234


wość. Obecnie na liście widnieją: Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii, Wydział Biologii, Wydział Filozoficzny, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Wydział Geografii i Geologii oraz Wydział Matematyki i Informatyki. Doktor Tetiana Tatarchuk od 2018 roku zajmuje stanowisko profesora nadzwyczajnego w Katedrze Chemii Czystej i Stosowanej Wydziału Nauk Przyrodniczych Przykarpackiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku. Kieruje Centrum Dydaktyczno-Badawczym Nauk o Materiałach i Nanotechnologii. Wcześniej sprawowała funkcję kierownika Katedry Chemii Nieorganicznej i Fizycznej Wydziału Nauk Przyrodniczych. Tytuł magistra inżyniera z zakresu chemii uzyskała w 2001 roku, a stopień doktora (chemia ciała stałego) w 2005 roku. Indeks Hirscha dr Tatarchuk wynosi 20, a liczba cytowań ponad 1100. Opublikowała ponad 70 prac naukowych w czaso-

pismach międzynarodowych i krajowych (IF > 50). Obecnie opiekuje się kilkoma doktoratami. Prowadzi aktywną międzynarodową współpracę badawczą z uczelniami w Polsce, Królestwie Bahrajnu, Indiach, Egipcie, Arabii Saudyjskiej. Warto dodać, że dr Tetiana Tatarchuk należy do grona laureatek ukraińskiej edycji nagrody L’Oréal-UNESCO dla Kobiet w Nauce z 2020 roku (For Women in Science). Doktor Halyna Dovhan to badaczka związana z Narodowym Uniwersytetem Lwowskim im. Iwana Franki, zatrudniona tam na stanowisku profesora nadzwyczajnego w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa. W Krakowie będzie prowadzić badania nad rozwiązaniami prawnymi dotyczącymi cyfryzacji ukraińskiej administracji publicznej. W planowanym szerokim spektrum jej działalności badawczej będzie, między innymi, stanowić wsparcie naukowe dla studentów i doktorantów Wydziału Prawa i Administracji UJ, których prace związa-

ne są z prawem ukraińskim. Od wielu lat prowadzi współpracę naukową z dr hab. Ingą Kawką z Katedry Prawa Europejskiego WPiA UJ. Badaczki występowały, między innymi, w rolach ekspertek w projekcie „Common Core of European Administrative Law”, finansowanym przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych, w ramach programu „Horyzont” 2020. Warto wspomnieć, że w 2021 roku dr Dovhan ukończyła program stypendialny Kirkland Research edycji 2020/2021. Podczas czteromiesięcznego pobytu w Polsce stypendyści prowadzili badania pod opieką najlepszych naukowców na polskich uczelniach.

Alicja Bielecka-Pieczka Artykuł został przygotowany na podstawie informacji zawartych na portalach Narodowego Centrum Nauki, Wydziału Chemii UJ, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Przykarpackiego Uniwersytetu im. Wasyla Stefanyka, L’Oréal-UNESCO, The Lane Kirkland Scholarship Program.

Życie studenckie po pandemii Kondycja działalności studenckiej po okresie pandemii była tematem spotkania prorektora UJ ds. dydaktyki prof. Armena Edigariana z przedstawicielami organizacji studenckich i stowarzyszeń działających na Uniwersytecie, jakie odbyło się w Strefie Studenckiej UJ 9 maja 2022. Omawiano, między innymi, potrzeby organizacyjne oraz możliwości rozwijania inicjatyw studenckich przez władze Uczelni. Spotkanie z udziałem przewodniczącej Samorządu Studentów UJ Katarzyny Jedlińskiej odbyło się w ra-

Fot. Dawid Kolenda

W Strefie Studenckiej UJ

Prorektor UJ prof. Armen Edigarian w otoczeniu studentów

mach systemowych działań dla wsparcia działalności studenckiej i zaowocowało dodatkowo nowymi pomysłami na projekty studenckie, wymianą dobrych praktyk oraz nawiązaniem nowych form współpracy pomiędzy organizacjami. Prorektor UJ ds. dydaktyki rozmawiał następnie z zarządami wybranych organizacji i stowarzyszeń, w celu bliższego poznania specyfiki ich działalności. Dawid Kolenda ALMA MATER nr 234 77 Biuro Prorektora UJ ds. Dydaktyki


SCHOLARIS

Ewelina Rydzewska

Krako(w)skie Juwenalia 2022

Ewelina Rydzewska

Koncert Żabsona w strefie Kwadrat przy ul. Skarżyńskiego 1; 21 maja 2022

78

ALMA MATER nr 234

Prorektor UJ prof. Armen Edigarian i rektor UJ prof. Jacek Popiel przy scenie w strefie Żaczek

Dominika Borowiec

Po dwóch latach panowania koronawirusa SARS-CoV-2 udało się wreszcie zorganizować Krako(w)skie Juwenalia 2022, które odbyły się w dniach 17–22 maja. Były interesujące spotkania, wyjątkowe koncerty i – oczywiście – tradycyjny korowód juwenaliowy z udziałem studentów wszystkich krakowskich uczelni. 20 maja 2022 pochód przemaszerował ulicami Krakowa, jak zawsze – w obecności licznych obserwatorów: mieszkańców i turystów. Na placu Szczepańskim prezydent Jacek Majchrowski przekazał studentom Kraków we władanie, wręczając im symboliczne klucze do bram miasta. Odbyło się też wiele okolicznościowych imprez, a znakomite koncerty uznanych gwiazd – przedstawicieli wielu muzycznych nurtów i jednocześnie kilku pokoleń artystów – uświetniły studenckie święto. Wśród wykonawców znaleźli się, między innymi: Fisz Emade Tworzywo, Happysad, Mrozu, Natalia Nykiel, Organek, Paluch, Pidżama Porno, Strachy na Lachy, Vito Bambino, Żabson i, oczywiście, królowa polskiej estrady Maryla Rodowicz. Wszystkich uczestników juwenaliów połączyła radość wspólnego świętowania.

Finał juwenaliowej gry miejskiej


Dawid Pyttel

Dominika Borowiec

Dominika Borowiec

Występ Vito Bambino

Dawid Pyttel

Dominika Borowiec

Podczas juwenaliowej gry miejskiej

Zespół Transgresja w strefie Kwadrat; 20 maja 2022

Dawid Pyttel

Dawid Pyttel

Dawid Pyttel

Koncert Vito Bambino w strefie Żaczek przy ul. 3 Maja 5; 19 maja 2022

Organek zagrał w strefie Żaczek; 21 maja 2022

Dawid Pyttel

Dawid Pyttel

W strefie Plaża przy ul. Rostafińskiego zaśpiewali, od lewej: Miuosh, Maryla Rodowicz i Namena Lala; 21 maja 2022

ALMA MATER nr 234 Maryla Rodowicz na scenie krakowskich juwenaliów; 21 maja 2022

79


Katarzyna Treblińska

Katarzyna Treblińska

Dawid Pyttel

Bogusław Stasiukiewicz

Koncert Jacusia w strefie Plaża; 20 maja 2022

Katarzyna Treblińska

Organek

Pod sceną w strefie Plaża; 20 maja 2022

Bogusław Stasiukiewicz

Paluch, koncert w strefie Plaża; 18 maja 2022

ALMA MATER nr 234 80 Publiczność pod sceną w strefie Plaża; 20 maja 2022

Ewelina Rydzewska

Katarzyna Treblińska

Występ Mroza w strefie Żaczek; 22 maja 2022

Mrozu w strefie Żaczek; 22 maja 2022

Katarzyna Treblińska

Bogusław Stasiukiewicz

Wokalista Jacuś wywołał entuzjazm publiczności; 20 maja 2022

Koncert Żabsona w strefie Kwadrat; 21 maja 2022


Bogusław Stasiukiewicz

Bogusław Stasiukiewicz

Fanki zespołu Otsochodzi; 19 maja 2022

Adam Koprowski

Adam Koprowski

Adam Koprowski

Zespół The Spinning Brain Machine; strefa Plaża, 19 maja 2022

Adam Koprowski

Katarzyna Treblińska Adam Koprowski

Adam Koprowski

Adam Koprowski

Żabson, 21 maja 2022

Korowód juwenaliowy zmierzał pod scenę na placu Szczepańskim ALMA MATER nr 234

81


Najsilniejsze dziewczęta są na UJ! U

ABP

82

ALMA MATER nr 234

Reprezentacje UJ z pucharami i medalami Akademickich Mistrzostw Polski – sekcja trójboju siłowego

Fot. Dorota Murska

niwersytet Jagielloński po raz kolejny może pochwalić się rewelacyjnymi osiągnięciami swoich studentek. Zwyciężył w klasyfikacji generalnej kobiet Akademickich Mistrzostw Polski w Trójboju Siłowym Klasycznym, rozgrywanych w dniach 6–8 maja 2022 na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Podczas zawodów wystąpiło ponad 300 zawodników i około 150 zawodniczek w konkurencjach: przysiad ze sztangą, wyciskanie na leżąco oraz martwy ciąg (podnoszenie z podłoża sztangi obciążonej dodatkowo talerzami – do momentu, w którym wykonujący ćwiczenie ma proste plecy oraz nogi w kolanach). Znakomite osiągnięcia wywalczyły zawodniczki z UJ: Joanna Sałek zdobyła kolejne akademickie mistrzostwo Polski (tym razem w kategorii wagowej 84 kilogramy), kolejny rok z rzędu pobijając przy tym wszystkie cztery rekordy akademickie, Julia Broź w kategorii 63 kilogramów zdobyła dwa medale – złoty w klasyfikacji uniwersytetów i brązowy w klasyfikacji generalnej. Wyjątkowo udany debiut zaliczyła Patrycja Panasiuk, plasując się zaraz za Julią Broź w klasyfikacji uniwersytetów. Drużynę kobiecą uzupełniały: Weronika Kawa (w kategorii 63 kilogramy) i Martyna Kopania (w kategorii 76 kilogramów). Swoimi startami i wynikami zawodniczki podkreśliły dominującą pozycję Uniwersytetu Jagiellońskiego w tej dyscyplinie sportu na arenie akademickiej. Wśród mężczyzn Dominik Nowogórski zdobył srebrny medal w klasyfikacji uniwersytetów w kategorii wagowej 74 kilogramy. Niestety, pomimo bardzo dobrych startów innych naszych zawodników: Macieja Micka, Wojciecha Łukasika, Szymona Łysika i Rafała Zaremby, w klasyfikacji drużynowej uniwersytetów zawodnicy UJ uplasowali się tuż za podium. Trenerem zawodniczek i zawodników jest Janusz Świerczek. Więcej informacji o startach studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego w zawodach sportowych można znaleźć na stronie azs.uj.edu.pl

Reprezentacja kobiet UJ na najwyższym stopniu podium AMP – w klasyfikacji generalnej


HistoriUJemy Studenckie obelgi w dawnych wiekach

eby kogoś obrazić, trzeba dobrać odpowiednie słowa. Każda epoka dysponuje własnym katalogiem wyrażeń, które są odbierane jako obraźliwe tylko dlatego, że zostały zakotwiczone w danym kodzie kulturowym. To, co było zniesławiającym zwrotem w średniowieczu, dzisiaj wcale nie musi obrażać z taką samą siłą. Badanie inwektyw, przekleństw i wulgaryzmów jest świetnym sposobem na poznanie obyczajowości minionych czasów, ponieważ obelgi ukazują wrażliwość ludzi żyjących w dawnych wiekach i zakorzenione w ich kulturze stereotypy. Dzięki nim można lepiej poznać świat wartości i norm, którym podlegali. „Przysłuchajmy się” przez krótką chwilę, jak lżyli się w wiekach XV i XVI scholarzy Uniwersytetu Krakowskiego oraz czym groziło w tym środowisku przyczepienie komuś łatki „bękarta” czy „beana”. W czasach, o których mówimy, szczególnie ważne było posiadanie „dobrej sławy” – stanowiło to warunek konieczny przy ubieganiu się o urzędy świeckie i kościelne. Utrata dobrego imienia mogła doprowadzić nawet do tego, że danej osobie nie pozwalano zostać pełnoprawnym obywatelem miasta, a jej zeznań w sądzie nie postrzegano jako pełnowartościowe. Zniesławienie oddzielało jednostkę od reszty społeczeństwa. Co więcej, „zła sława” była dziedziczna, czyli nieoczyszczenie się z pomówień niosło smutne konsekwencje także dla przyszłych pokoleń. Jak pisał Paweł Szczerbic, prawnik żyjący na przełomie XVI i XVII wieku: Bękart nie może mieć dzieci z dobrego łoża. Nie dziwi więc fakt, że wśród mieszczan zdarzało się, że rodziny poszkodowanych wnosiły pozwy sądowe przeciwko osobom rzucającym bezpodstawne oskarżenia i obelgi, mogące pozbawić przyszłe pokolenia „dobrej sławy”. Także członkowie uczelnianej społeczności kierowali zażalenia w tej sprawie przed oblicze rektora, którego jurysdykcji podlegali. To właśnie on, już według dokumentu

British Library

Ż

Inicjał w dziele Jamesa le Palmera Omne Bonum (Absolucio-Circumcisio); około 1360–1375

fundacyjnego Kazimierza Wielkiego z 1364 roku, miał rozstrzygać na Uniwersytecie lżejsze sprawy karne, do których zaliczano obrazę słowną. Wystarczyła awantura, jedno słowo za dużo, wybuch emocji – i zaczynało się! Repertuar studenckich obelg był bogaty i zróżnicowany. Ci „bogowie krakowskich awantur” lubili wyzywać się od synów nierządnic (filius meretricis) i bękartów (spurius), ale także oskarżać kolegów o bycie złodziejem (fur) i zdrajcą (traditor). W rzucanych obelgach wyraźnie widać podziały stanowe i niechęć między żakami pochodzenia szlacheckiego a tymi wywodzącymi się z kręgów plebejskich. Nazwanie herbowego syna wieśniakiem (rusticus) było uważane za wielki uszczerbek na honorze,

ponieważ rycerstwo/szlachta z wyższością patrzyli na chłopów i mieszczan oraz ze szczególną troską starali się zachować swoją pozycję i status. Określenie rusticus kierowane przeciwko chłopom miało piętnować i naśmiewać się z ich prostactwa. Także nazwanie starszego studenta czy magistra beanem odbierano jako potwarz. Dlaczego? Ponieważ tak nazywano nowo przyjętego studenta, którego uważano za gbura i nieuka bliższego zwierzęciu niż człowiekowi. Postrzegano go jako kogoś „dzikiego”, którego należy najpierw „ukulturalnić”, co symbolicznie odbywało się przy okazji ceremonii otrzęsin. W ówczesnym społeczeństwie okres nauki na uniwersytecie uważano nie tylko za czas zdobywania wiedzy, ale i nabywania ogła-

ALMA MATER nr 234

83


Iluminacja w rękopisie Jamesa le Palmera Omne Bonum (Absolucio-Circumcisio); około 1360–1375

Fot. British Library

dy. Dlatego nazwanie kogoś po kilku latach studiowania beanem sugerowało, że nadal jest on nieokrzesanym prostakiem. Dodajmy, że także określenie akademika włóczęgą (ribaldus) było odbierane jako obelga. Sugerowano tym brak przynależności do wspólnoty lub niewiadome pochodzenie, co spychało takiego człowieka na margines społeczny i odbierało wiele praw. Warto podkreślić, że studenci nie ograniczali się tylko do utarczek słownych, ale pewne inwektywy były rozprowadzane także w wersji pisanej. Takie paszkwile często przybijano do drzwi, które w średniowieczu i epoce nowożytnej wykorzystywano jako swoistą tablicę ogłoszeń. Niektóre wyzwiska są charakterystyczne dla środowiska uniwersyteckiego. W społeczności ceniącej naukę i wiedzę z pogardą spoglądano na ludzi niewykształconych. Oskarżenia rzucane przeciwko starszym kolegom, że nie potrafią czytać, nie tylko wyśmiewały, ale i odbierały im dobre imię. Podobnie jak wysuwane pod adresem wykładowcy zarzuty, że ten „nic nie wie”. Czasami po prostu wyzywano kogoś od „osłów” (asinus) lub nazywano „dzieckiem, z którego nie wyrosło nic dobrego”, kimś bezwartościowym (nequam). Wyzwiskami obrzucali się wzajemnie nie

Inicjał manuskryptu Jamesa le Palmera Omne Bonum (Circumcisio-Dona Spiritui Sancti); około 1360–1375

84

ALMA MATER nr 234

tylko studenci. Kierowano je również pod adresem profesorów. Ci jednak nie pozostawali dłużni i potrafili się odgryźć, gubiąc przy tym powagę i dostojność swojej profesji. Zły przykład szedł więc z góry. Uczeni często awanturowali się między sobą przy posiłkach, rzucając w stronę kolegów inwektywy. Pod tym względem szczególnie źle działo się w Collegium Minus. Wielkim recydywistą był Michał z Wiślicy, który za niewyparzony język przy obiedzie został ukarany przez rektora aż kilkadziesiąt razy! Nawet sam rektor nie był nietykalny – jego jednak częściej wyzywano za plecami, ściszonym głosem, siedząc przy stole w karczmie. Skoro jednak o tym wiemy, widać osoby te nie były mistrzami konspiracji. Obelgi, obok zbrojnych napaści, były jedną z broni używanych w walkach na tle narodowościowym, które w XV i XVI wieku toczono w murach Uniwersytetu Krakowskiego. Przykładem jest tutaj zachowanie studenta Bernarda z Lubiszowa, szlacheckiego syna. Napadł on na Niemców mieszkających w Bursie Jerozolimskiej, obrzucając ich kamieniami i wyzwiskami. Ekscesów było jednak znacznie więcej. Bili


Miniatury z manuskryptu Jamesa le Palmera Omne Bonum (Absolucio-Circumcisio); około 1360–1375

się ze sobą studenci pochodzący z różnych stron Królestwa Polskiego, Węgrzy, Ślązacy oraz Mazowszanie i Mazurzy, którzy byli szczególnie nielubiani przez pozostałych żaków. Uważano ich za „wilków”, „wielkich oszczerców”, a także wyszydzano ich gwarę. Porównywano do maciory, sugerowano także, że „rodzą się ślepi jak kocięta i widzą dopiero po 10 dniach”. Szydzono, że ich apostołem był Judasz. Obelgą było już samo nazwanie kogoś „Mazowitą” czy „Mazurem”. Trzeba przyznać, że ci studenci w Krakowie łatwo nie mieli.

Łukasz Pieróg

Fot. British Library

Muzeum UJ

Inicjał manuskryptu Jamesa le Palmera Omne Bonum (Circumcisio-Dona Spiritui Sancti); około 1360–1375

WYBRANA LITERATURA H. Barycz, Historja Uniwersytetu Jagiellońskiego w epoce humanizmu, Kraków 1935. K. Boroda, Studenci Uniwersytetu Krakowskiego w późnym średniowieczu, Kraków 2010. M.T. Radomski, „Włóczysz się po klasztorach, aby z mnichami grzeszyć! A ty codziennie ze scholarami się kładziesz!” – czyli o seksualności w języku obelg krakowskich mieszczan w XV wieku, „Przegląd Historyczny”, t. 103, 2012, s. 95–105. M. Sarnowski, O kłótni, bójce i charakterze agresywności obelg, „Slavica Wratislaviensia” CXII, 2001, s. 93–102. H. Sojka-Masztalerz, O inwektywach zwierzęcych w języku polskim, „Acta Universitatis Wratilsaviensis”, 2010, nr 8 (18), s. 11–24. J. Sondel, Słownik historii i tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012. H. Zaremska, Krakowska księga wójtowska z roku 1442. Bójki i oblegi, [w:] Cracovia – Polonia – Europa. Studia z dziejów średniowiecza ofiarowane Jerzemu Wyrozumskiemu w sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin i czterdziestolecie pracy naukowej, Kraków 1995, s. 95–103.

ALMA MATER nr 234

85


IMPRESSIONES

GALERIA „ALMA MATER” cz. 10

Dookoła świata z prof. Andrzejem Urbanikiem raca jest dla prof. Andrzeja Urbanika – wieloletniego kierownika Katedry Radiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum, wielką pasją. Ale absolutnie nie jedyną. Od kilkudziesięciu lat ważną częścią życia Profesora jest także podróżowanie i odkrywanie miejsc nieznanych. Odwiedził dotąd nie tylko około 110 krajów na wszystkich kontynentach, ale także dwukrotnie, w 1987 i 1991 roku, odbył samotne podróże dookoła świata. Jest globtroterem z prawdziwego zdarzenia! Swoje peregrynacje uwiecznia na zdjęciach, które tworzą już bogatą kolekcję. 23 ujęcia z tego wyjątkowego fotograficznego zbioru można zobaczyć w 10. edycji GALERII „ALMA MATER”. O tym, że będzie podróżował, wiedział od dziecka, po przeczytaniu książki Daniela Defoe o przygodach Robinsona Cruzoe. Później pragnienie wędrowania po świecie zostało jeszcze spotęgowane przez lekturę kultowej powieści archeologicznej Zenona Kosidowskiego Gdy słońce było bogiem, a także program w TVP Latający Holender, w którym redaktor Bogdan Sienkiewicz opowiadał, jak pięknie można odkrywać świat, będąc marynarzem. Postanowił więc, że zostanie oficerem Marynarki Handlowej. – Kiedy okazało się, że to niemożliwie ze względu na wadę wzroku, wymyśliłem, że mogę przecież pływać na statkach jako lekarz. Należało być internistą i odbyć kurs w gdyńskim Instytucie Medycyny Morskiej i Chorób Tropikalnych. Zapisałem się więc na studia na krakowską Akademię Medyczną. Wszystko szło dobrze, ale... dzięki wykładom prof. Olgierda Billewicza bardziej niż wymarzoną

86

ALMA MATER nr 233 234

całą podróż – wspomina. Wspaniałym przedsięwzięciem, które zorganizował na zakończenie studiów, był dwumiesięczny wyjazd ciężarówką na Bliski Wschód. W 2005 roku za pionierską działalność dla stworzenia polskiego ruchu globtroterskiego i wieloletnią pomoc młodym ludziom w spełnianiu ich podróżniczych pragnień został uhonorowany prestiżową nagrodą Kolosa. Doceniono zasługi Profesora, do których zaliczyć trzeba prowadzenie stałych rubryk dla podróżników w czasopiśmie „IMT – Ilustrowany Magazyn Turystyczny Światowid”, utworzenie forum dla podróżników Travelbit, początkowo w formie korespondencyjnej, a później jako niekomercyjny serwis www.travelbit.pl, napisanie Vademecum trampingowca – pierwszego polskiego poradnika dla podróżników, a także pierwszego polskiego przewodnika globtroterskiego Przewodnik trampingowy – Azja południowo-wschodnia. W 1985 prof. Andrzej Urbanik rozpoczął organizowanie Ogólnopolskich Spotkań Obieżyświatów, Trampów i Turystów – OSOTT, współtworzył również krakowski festiwal podróżniczy Travenalia i nadal mu patronuje. Warto też dodać, że Profesor jest kolekcjonerem. Posiada imponujący zbiór aparatów fotograficznych, a także... aparatów rentgenowskich! Jego radiologicznym marzeniem jest stworzenie w Krakowie historyczno-multimedialnego centrum, na przykład pod hasłem Świat w promieniach rentgenowskich. Archiwum prywatne

P

Prof. Andrzej Urbanik

służbę w marynarce pokochałem radiologię – opowiada Profesor. Z podróżniczych marzeń nie rezygnował. W latach 70. w oparciu o studenckie biuro podróży Almatur utworzył Krakowski Klub Organizatorów Wypraw Trampingowych. Zrozumiał wtedy, że wielką radość sprawia mu także organizowanie wypraw dla innych. – Nie było to takie proste, bo za każdym razem trzeba było starać się o paszport, udowadniać, skąd ma się dewizy, i zdobywać wizy, które obowiązywały do prawie wszystkich krajów świata. Wyruszało się ze śmieszną kwotą, więc w plecaku trzeba było mieć wyposażenie i wyżywienie na

Rita Pagacz-Moczarska


Ayers Rock (Uluru), Australia

Pustynia Namib, Namibia

ALMA MATER nr 234

87


Wielki Kanion Kolorado, USA

Posągi na Wyspie Wielkanocnej

88

ALMA MATER nr 234


Autonomiczna Republika Góry Athos

Persepolis i Isfahan, Iran ALMA MATER nr 234

89


Bhutan, widok na Himalaje

Punakha Dzong, Bhutan

90

Stupa Swayambhunath, Nepal ALMA MATER nr 234


Taj Mahal, Indie

Pałac Potala, Lhasa ALMA MATER nr 234

91


Złoty Pawilon w Kioto, Japonia

Angkor Wat, Kambodża

92

ALMA MATER nr 234

Piramidy Majów w Tikal, Gwatemala


Fiord Milford Sound, Nowa Zelandia

Przystań na Amazonce, Kolumbia ALMA MATER nr 234

93


Góry Skaliste, Kanada

Przylądek Horn, Chile

94

ALMA MATER nr 234


Grenlandia

Ku brzegom Antarktydy ALMA MATER nr 234

95


Letnia scena muzyczna w Ogrodzie Botanicznym UJ

Fot. Anna Wojnar

Nawet deszcz nie przeszkodził w punktualnym rozpoczęciu koncertu

Zespół Nie-Bo, pierwszy z lewej Piotr Nalepa, w środku Żaneta Lubera, z prawej Robert Lubera

96

ALMA MATER nr 234

Czasem marynarka służy dobrej zabawie!


Odnowiona szklarnia „Victoria” stanowiła piękne tło wydarzenia

Żywiołowość artystów udzieliła się publiczności

Piękny głos Żanety Lubery wprawił słuchaczy w prawdziwie bluesowy nastrój

Fot. Anna Wojnar

Gości powitali rektor UJ prof. Jacek Popiel i kierownik Ogrodu Botanicznego dr hab. Michał Węgrzyn, profesor UJ

K

oncert symfoniczny Piotr Nalepa Breakout Tour, który odbył się późnym popołudniem 13 maja 2022, zainaugurował letni sezon na plenerowej scenie muzycznej w Ogrodzie Botanicznym, zapoczątkowując tym samym cykl innych wydarzeń artystycznych. Był też hołdem złożonym założycielom zespołu Breakout: Tadeuszowi Nalepie i Mirze Kubasińskiej. Jego hasłem przewodnim było „Stop wojnie – No War”. – To nie park, to muzeum. [...] Tu splatają się botanika, nauka i kultura –

powiedział, witając licznie zgromadzonych gości, gospodarz wieczoru – kierownik Ogrodu Botanicznego UJ dr hab. Michał Węgrzyn, profesor UJ. Spotkanie rozpoczęło się nietypowo, bo od... deszczu, który pojawił się w momencie, gdy muzycy zajmowali miejsca na scenie. Szczęśliwie, dzięki błyskawicznej reakcji organizatorów (peleryny dla wszystkich gości) i faktowi, że opady trwały krótko, koncert rozpoczął się bez opóźnień. Oficjalnego otwarcia plenerowej

sceny muzycznej dokonał rektor UJ prof. Jacek Popiel, życząc wszystkim zgromadzonym wspaniałych wrażeń i dodając (w związku z agresją zbrojną Rosji na Ukrainę), że to nasz dowód solidarności z Ukrainą. Wśród uczestników wydarzenia byli, między innymi, rektorzy UJ poprzednich kadencji: profesorowie Karol Musioł i Wojciech Nowak, rektor Akademii Wychowania Fizycznego prof. Andrzej Klimek, rektor Politechniki Śląskiej

Zespół Breakout powstał w 1968 roku w Rzeszowie, po rozwiązaniu formacji Blackout. Warto dodać, że zespół Blackout współtworzył z Tadeuszem Nalepą Stanisław Guzek, znany później jako Stan Borys (odszedł z zespołu po jego rozwiązaniu, pod koniec 1967 roku). W czasach, kiedy największą popularność dawał rock and roll, Nalepa zdecydował się na bluesa. Debiutancki album Breakout Na drugim brzegu tęczy przyniósł dwa pierwsze przeboje śpiewane przez Mirę Kubasińską: Gdybyś kochał, hej! oraz Poszłabym za tobą. Niekwestionowanym współtwórcą sukcesu Tadeusza Nalepy i jego formacji jest autor tekstów Bogdan Loebl. Działając aktywnie od połowy lat 60. XX wieku, Nalepa był jednym z najbardziej wpływowych artystów polskiej muzyki popularnej. W pionierski sposób łączył klasyczny blues z najbardziej aktualnymi prądami rocka. Wybitny gitarzysta, autor popularnych przebojów i lider zespołów będących początkiem niejednej kariery, w dużej mierze odpowiada za rozkwit polskiej sceny muzyki opartej na bluesie. Jako jeden z niewielu znaczących przedstawicieli sceny lat 60. XX wieku nagrywał i koncertował nieprzerwanie przez ponad 40 lat. Najbardziej znane albumy Breakout to Blues, Karate, Kamienie, NOL, ZOL. Zespół wydał w sumie dziesięć płyt. Działalność zakończył w 1982 roku. ALMA MATER nr 234 97


Wyjątkowy klimat koncertu podkreślił fakt, że gitarzystą w zespole goszczącym na scenie plenerowej Ogrodu Botanicznego jest Piotr Nalepa, syn Tadeusza Nalepy i Miry Kubasińskiej, który już od 15 lat realizuje artystyczny testament rodziców, wykonując z zespołem Nie-Bo znane w całej Polsce piosenki zespołu Breakout. Formacja ma za sobą setki koncertów i wiele wspaniałych spotkań z ludźmi, dla których muzyka jest nieodłącznym elementem życia. Zespół występował też w Austrii, Niemczech, Czechach i w USA. Na plenerowym koncercie w Ogrodzie Botanicznym UJ zagrał w składzie: Piotra Nalepa – gitara, Robert Lubera – gitara, śpiew, Żaneta Lubera – śpiew, Wojtek Famielec – gitara basowa, Michał Jurkiewicz – organy Hammonda (również aranżacja całego widowiska), Józef Rusinowski – perkusja oraz Breakout Symphonic Orchestra pod dyrekcją Nikoli Kołodziejczyka. Artyści wykonali utwory kultowe, znane kilku pokoleniom melomanów i wielbicieli talentu Tadeusza Nalepy, Miry Kubasińskiej (twórców muzyki), Bogdana Loebla (autora tekstów) i całego zespołu Breakout: Liście zabrał wiatr, Poszłabym za tobą,

Muzyczni spadkobiercy Breakoutu, czyli zespół Nie-Bo, od lewej: Piotr Nalepa, Robert Lubera, Wojtek Famielec

98

ALMA MATER nr 234 Bisom nie było końca...

Pomaluj moje sny, Co się stało kwiatom, Takie moje miasto jest, Nocą puka ktoś, Oni zaraz przyjdą tu, Kiedy byłem małym chłopcem, Czułość niosę tobie i wiele innych kompozycji. Panowała gorąca, prawdziwie koncertowa atmosfera. Trudno było usiedzieć na krzesłach i nie poruszać się w rytm płynącego ze sceny bluesa. Nastrój udzielił się wszystkim obecnym, dały się słyszeć okrzyki aplauzu z poszczególnych sektorów, a niektórzy słuchacze, zachęceni przez frontmana Roberta Luberę, zdjęli marynarki i energicznie nimi wywijali, jak na koncert rockowy przystało. Zgodnie z przewidywaniem nie obyło się bez bisów, w trakcie których, między innymi, zabrzmiała słynna Modlitwa – przejmująca, osobista, przepiękna ballada zapisana w formie podania do Boga, która w 2017 roku znalazła swoje miejsce (16.) na liście Polskiego Topu Wszech Czasów. Muzycy zostali nagrodzeni owacją na stojąco. Otwarcie sezonu na scenie muzycznej w Ogrodzie Botanicznym UJ należy uznać za bardzo udane. Kolejne wydarzenia już wkrótce.

Alicja Bielecka-Pieczka

Gitarowe solo Piotra Nalepy (drugi od lewej) nagradzają oklaskami, od prawej: Robert Lubera, Nikola Kołodziejczyk, Michał Jurkiewicz

Fot. Anna Wojnar

i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Arkadiusz Mężyk, dziekani, kanclerz UJ Monika Harpula, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski, dyrektor teatru Bagatela Andrzej Wyrobiec, zastępca dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego Edyta Sotowska-Śmiłek. Kierownik obiektu wspomniał, że Ogród Botaniczny UJ jest najstarszym w tej części Europy, w dodatku działającym nieprzerwanie od blisko 240 lat – pomimo dwóch wojen światowych, pandemii i innych przeciwności losu. Mówiąc o inspiracji do organizacji muzycznego cyklu w scenerii Ogrodu, nawiązał do sytuacji sprzed roku, gdy udał się do dyrektora Opery Krakowskiej Bogusława Nowaka z tym właśnie pomysłem. Jak wspomniał – wtedy również padał deszcz... Sam koncert był piękną muzyczną opowieścią o formacji Breakout – jednym z najznakomitszych polskich zespołów bluesowo-rockowych XX wieku, i jej twórcach: Tadeuszu Nalepie i Mirze Kubasińskiej, którzy swoją artystyczną działalnością zapisali znaczącą część historii polskiej muzyki rozrywkowej.

...a pod sceną panowała gorąca atmosfera, jak na energetyczny koncert przystało!


Via Medicorum na Wesołej W

Fot. Katedra Historii Medycyna UJ CM

artykule Co dalej z Wesołą?, zamieszczonym w „Alma Mater” nr 228–229, miałem okazję streścić dzieje krakowskiej Wesołej – dzielnicy od ponad dwóch stuleci związanej z nauczaniem medycyny, która, po wyprowadzce Szpitala Uniwersyteckiego do nowej siedziby w Prokocimiu, zaczęła tracić swój dotychczasowy charakter. Starałem się wskazać na nowe wyzwania, stojące zarówno przed Collegium Medicum, jak i przed całą społecznością Uniwersytetu – konieczność zaakceptowania zmiany funkcji zabytkowych budynków klinicznych, przy jednoczesnym poszanowaniu dziedzictwa akademickiego nauczania medycyny w Krakowie. Wyzwanie to nie ogranicza się zresztą do wspólnoty akademickiej, ponieważ zarówno władze Krakowa, które zakupiły część dawnych budynków szpitalnych, jak i będąca obecnie ich właścicielem Agencja Rozwoju Miasta Krakowa wielokrotnie deklarowały chęć ocalenia pamięci o historii tej części Krakowa. W artykule pojawiła się, opracowana w Katedrze Historii Medycyny UJ CM, koncepcja „Gościńca Akademickiego” – szlaku kulturowego, którego część mogłaby przebiegać właśnie przez Wesołą, na którym elementy trwałego oznakowania,

Od lewej: prorektor UJ ds. CM prof. Tomasz Grodzicki i prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa dr Jan Pamuła

Podpisanie listu intencyjnego o współpracy na rzecz utworzenia szlaku kulturowego. Od lewej: prorektor UJ ds. CM prof. Tomasz Grodzicki, prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa dr Jan Pamuła i prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski; 20 maja 2022

dzięki narzędziom interaktywnym, pozwalałyby zwiedzającym zapoznawać się z poszerzonymi informacjami na temat interesujących ich obiektów czy z ilustracjami przedstawiającymi te obiekty w dawnych czasach. Z tym większą radością mogę przekazać czytelnikom „Alma Mater”, że pierwsze kroki ku realizacji tego celu zostały poczynione. 20 maja 2022 prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki oraz prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa dr Jan Pamuła, w obecności prezydenta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego, podpisali list intencyjny, w którym zadeklarowali chęć wspólnego utworzenia szlaku wyznaczającego główną oś Wesołej – ulicę Kopernika i położone przy niej obiekty. To tej ulicy szlak zawdzięcza swoją nazwę: Via Medicorum, ponieważ przez lata właśnie tędy pokolenia adeptów medycyny zmierzały po wiedzę, która pozwalała im potem walczyć z ludzkim cierpieniem i chorobą. Projekt zakłada budowę stałego systemu oznaczeń (tabliczek), zawierających najważniejsze dane dotyczące budynków, prezentujących historię odkryć lub wydarzeń, które w nich miały miejsce, oraz pracujących tam wybitnych uczonych. Oprócz tych danych planuje się także umieszczenie linku lub kodu QR, pozwalającego przejść do poświęconej Wesołej strony internetowej, zawierającej treści poszerzone, wzbogacone materia-

łami ilustracyjnymi z epoki. Projekt ma obejmować następujące obiekty: • zespół budynków przy ul. Kopernika 7 (dawny budynek kliniki lekarskiej) • Theatrum Anatomicum (ul. Kopernika 12) • dawny budynek Kliniki Chorób Wewnętrznych (ul. Kopernika 15) • „nowy” budynek szpitala św. Łazarza (ul. Kopernika 17) • „stary” budynek szpitala św. Łazarza (klasztor, ul. Kopernika 19) • budynek tzw. Białej Chirurgii (ul. Kopernika 40) • budynek tzw. Czerwonej Chirurgii (ul. Kopernika 21) • budynek Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa (dawniej Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Opiekunek Zdrowia, ul. Kopernika 25) • budynek Collegium Śniadeckiego (ul. Kopernika 27) • budynek dawnej Kliniki Neurologii i Psychiatrii (ul. Botaniczna 3) Strony porozumienia stanęły przed dużym wyzwaniem, ponieważ cały obszar Wesołej objęty jest ochroną konserwatorską, co znacząco zaostrza wymogi prawne dotyczące inwestycji na tym terenie. Mocno wierzę, że zaangażowanie zainteresowanych stron w zachowanie dziedzictwa polskiej i światowej medycyny przyniesie wymierne i oczekiwane efekty.

Michał Chlipała

Katedra Historii Medycyny UJ CM

ALMA MATER nr 234

99


Wiktoria Moczarska

Wiktoria Moczarska

Zespół budynków przy ul. Kopernika 7, z lewej siedziba Katedra Biochemii Lekarskiej, z prawej gmach Katedry Historii Medycyny UJ CM

Wiktoria Moczarska

Via Medicorum

ALMA MATER nr 234

Dawna siedziba Kliniki Chorób Wewnętrznych przy ul. Kopernika 15

Wiktoria Moczarska

100

Rita Pagacz-Moczarska

Theatrum Anatomicum przy ul. Kopernika 12, w budynku wzniesionym w latach 1869–1872 według projektu Feliksa Księżarskiego, mieści się Katedra Anatomii UJ CM i Muzeum Katedry Anatomii

„Nowy” budynek szpitala św. Łazarza przy ul. Kopernika 17


Rita Pagacz-Moczarska

Wiktoria Moczarska

„Stary” budynek szpitala św. Łazarza, dawny klasztor, przy ul. Kopernika 19

Wiktoria Moczarska

Budynek tzw. Białej Chirurgii przy ul. Kopernika 40

Wiktoria Moczarska

Rita Pagacz-Moczarska

Budynek tzw. Czerwonej Chirurgii przy ul. Kopernika 21

Collegium Śniadeckiego przy ul. Kopernika 27

Paweł Kozioł

Paweł Kozioł

Budynek Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa (dawniej Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Opiekunek Zdrowia) przy ul. Kopernika 25

ALMA MATER nr 234

Gmach dawnej Kliniki Neurologii i Psychiatrii, ul. Botaniczna 3

101


Co dalej z Muzeum Polskim w Rapperswilu?

Fragment ekspozycji dotyczącej polskiej emigracji

C

RPM

102

ALMA MATER nr 234

Fot. Jerzy Duda

o stanie się z kolekcją ponad ośmiu tysięcy eksponatów związanych z historią Polski zgromadzonych w Muzeum Polskim w Rapperswilu? Wartość tych zbiorów szacowana jest na 20–25 milionów franków. Muzeum było dotowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP, które podejmuje działania na rzecz zapewnienia dalszego funkcjonowania tej absolutnie wyjątkowej instytucji kulturalnej. Niestety, nie zmienia to faktu, że kończy się 150-letnia historia, tworzona z zapałem przez Polaków i Szwajcarów na zamku nad Jeziorem Zuryskim. I, niestety, na ten moment nie ma odpowiedzi na pytanie: co dalej? Tablica muzealna zaprojektowana i wykonana przez kustosza Zdzisława Jerzego Pręgowskiego z Winterthur


OSTATNIE OFICJALNE ZWIEDZANIE

Brama wejściowa na zamek w Rapperswilu

Rynek w Rapperswilu, widok z tarasu zamkowego

Fot. Jerzy Duda

Pokonywanie sześćdziesięciu trzech kamiennych stopni, później spacer wzdłuż zamkowego muru po wybrukowanej drodze, wciąż jeszcze pod górę, dawały się we znaki i czuło się lekkie zmęczenie. Zapominało się o nim pod tablicą informującą, że jesteśmy u kresu pierwszego etapu drogi i znajdujemy się przed wejściem do zamku w Rapperswilu, w którym mieści się Muzeum Polskie. Wejście do muzeum ozdobiono tablicami z herbami miast i ziem polskich z roku 1895, a wchodząc do sal muzealnych, rozpoczynało się poznawanie dziejów Polaków w Szwajcarii i Szwajcarów w Polsce. Informowały o nich portrety, dokumenty, fotografie, kolekcja zegarków, w tym wykonanych przez firmę Patek Philippe, sygnety, medale. W osobnej sali tematem były dzieje Muzeum Polskiego w Rapperswilu w latach 1870–1927, przedstawione w dokumentach, na rysunkach i pocztówkach. Kolejna sala poświęcona była wielkim emigracjom polskim po powstaniu listopadowym (1830–1831), po powstaniu styczniowym (1863), a także po roku 1939 i 1945. Ten okrutny dla Polaków i dla Polski czas był ilustrowany portretami, sztandarami, dokumentami, litografiami, grafiką, jak również „czarną biżuterią” i „czarnymi sukniami”. Otuchy dodawało oglądanie pamiątek po znanych i wielkich Polakach, szczególnie znanych w Szwajcarii, które umieszczano w osobnych salach. Prezentowano pamiątki, między innymi, po Ignacym Janie Paderewskim – światowej sławie pianiście i pierwszym premierze Rzeczypospolitej, honorowym obywatelu miasta Morges, Tadeuszu Kościuszce – którego muzeum znajduje się w Solurze, Józefie Piłsudskim, a także po wybitnych naukowcach – na przykład Marii Skłodowskiej-Curie, dwukrotnej laureatce Nagrody Nobla, z prezentacją w gablocie oryginalnej aparatury badawczej, którą się posługiwała. W osobnym saloniku w stylu pierwszej połowy XIX wieku zaprezentowano pamiątki po przedstawicielach polskiego romantyzmu, między innymi Adamie Mickiewiczu czy Fryderyku Chopinie. Szczególnie duże wrażenie sprawiała sala, gdzie prezentowano zbiory dzieł sztuki. W Sali Polskiej eksponowano dzieła malarskie, grafikę, starodruki i mapy. W gablotach znalazły się wyroby rzemiosła artystycz-

Wewnętrzny dziedziniec zamku z nagrobkiem z 1889 roku założycieli i twórców Polskiego Muzeum Narodowego

Artykuły dotyczące Muzeum Polskiego w Rapperswilu i Kolumny Barskiej, ALMA bogato MATER nrilustrowane 234 unikatowymi widokówkami, walorami filatelistycznymi i dawnymi fotografiami, ukazały się w „Alma Mater” nr 213–214, 2019/2020 i 218, 2020.

103


Halina Nahorecka-Duda i Konrad Duchnowski przy cokole Kolumny Barskiej przed wejściem do zamku

Tablica ku czci Stefana Żeromskiego, bibliotekarza Polskiego Muzeum Narodowego w latach 1892–1896, umieszczona na ścianie zamku

Główny dziedziniec zamku przykryty nowoczesną konstrukcją dachu, wykonaną w 2005 roku

Wejście do Muzeum ozdobione tablicami i herbami miast i ziem polskich z roku 1895

Muzealny sklepik z pamiątkami i punkt informacyjny z kasą

Halina Nahorecka-Duda oraz Jerzy Stanisz na tle fragmentu ekspozycji o historii polskiej emigracji

Fragment ekspozycji dotyczącej drugiej wojny światowej i internowania Polaków w Szwajcarii

Fot. Jerzy Duda

Grobowiec Władysława Platera i jego żony Karoliny Bauer oraz Henryka Bukowskiego na wewnętrznym dziedzińcu zamku


Jerzy Duda Jerzy Duda

Jerzy Stanisz

Salonik poświęcony polskiemu romantyzmowi z popiersiem Fryderyka Chopina i gobelinem ze scenami z historii rodziny Silbersteinów, ok. 1830 roku

Wejście do Biblioteki Muzeum Polskiego w kamienicy Burghof

kach na małym dziedzińcu, wspomnieć Stefana Żeromskiego – wieloletniego bibliotekarza Muzeum, przy tablicy pamiątkowej, i wreszcie odpocząć po trudach zwiedzania pod Kolumną Barską, wierząc, że Magna Res Libertas (Wolność jest rzeczą wielką). Niestety, wszystko, co opisałem, jest już tylko wspomnieniem. Muzeum Polskie na zamku w Rapperswilu zostało zamknięte. Gromadzone w nim przez 150 lat zbiory sztuki i dokumenty historyczne 1 maja 2022 można było w tym miejscu oficjalnie zobaczyć po raz ostatni...

Jerzy Duda

Jerzy Duda

tego miejsca. W kraju, w którym pamiątki polskie, miejsca pobytu Polaków, ich praca i działalność, w okresie co najmniej dwóch ostatnich stuleci są potwierdzane prawie na każdym kroku. Dla jednych Muzeum w Rapperswilu było „skrawkiem wolnej Polski”, dla innych miejscem, „w którym wszystko przypominało Polskę” i „było świadectwem żywotności Polaków w trudnych okresach”, a współczesnym miało służyć promocji polskiej sztuki, kultury, nauki oraz ukazywać najwspanialsze dzieje wzajemnych kontaktów i współpracy Szwajcarów i Polaków. Wychodząc z Muzeum, warto było oddać hołd jego twórcom przy nagrob-

Jerzy Duda

nego, porcelana, srebra, szkło. Malarstwo reprezentowali najsłynniejsi: Fałat, Matejko, Grottger, Wyczółkowski czy Chełmoński. Oddzielnie prezentowano sylwetki polskich humanistów z epoki renesansu, wiele miejsca poświęcono ilustracji walk niepodległościowych i zrywów powstańczych, również działań strzelców pieszych. Dla wielbicieli folkloru i kultury ludowej prezentowano stroje ludowe, wycinanki, obrzędy religijne. To tylko niektóre z działów w Muzeum Polskim, które można było dowolnie wybierać i oglądać w czasie zwiedzania, wracać do nich, kontemplować i być pod urokiem

Galeria malarstwa polskiego XIX i XX wieku w Muzeum Polskim

Fragment pokoju w kamienicy Burghof z pamiątkami rodziny Romerów

Pokój „Kuriera z Warszawy” Jana Nowaka-Jeziorańskiego, po prawej urządzenie do nagrywania audycji Radia Wolna Europa


Orebić w technice quillingu

Urokliwy zakątek Orebicia – miasta leżącego nad Adriatykiem na południu Chorwacji, stał się tematem najnowszego dzieła Andrzeja Żbika. Fotografie jego unikatowych prac, wykonanych w technice quillingu, prezentowane były w marcowokwietniowym wydaniu „Alma Mater” (nr 231–232). Technika quillingu, zwana również papierowym filigranem, polega na tworzeniu różnych ozdób z tysięcy wąskich pasków papieru, zwijanych w kształcie sprężyny i odpowiednio formowanych poprzez zagniecenie, a następnie naklejanych na różne powierzchnie. To bardzo czasochłonne, wymagające ogromnej precyzji i cierpliwości zajęcie do perfekcji opanował właśnie Andrzej Żbik, który potrafi w ciągu ośmiu godzin, z papieru o gramaturze 80–160, wyciąć na ręcznej gilotynie ponad 1200 pasków szerokości 3 milimetrów! W latach 1996–2020 pracował jako konserwator w Ogrodzie Botanicznym UJ. Jego pasją od zawsze było fotografowanie, czego dowodem jest znajdujący się w jego domowym archiwum zbiór ponad 100 tysięcy zdjęć, ukazujących, między innymi, piękno Ogrodu w różnych porach roku, na przestrzeni 24 lat! Quillingiem zajmuje się od lat ośmiu. W tej technice wykonał dotąd 70 różnych prac. Stworzenie zamieszczonego na łamach tej edycji „Alma Mater” obrazu o wymiarach 46 na 24 centymetry zajęło artyście 260 godzin, a największą trudność sprawił dobór kolorów papieru. RPM

106

ALMA MATER nr 234


ALMA MATER nr 234

107


Mądre Książki Roku 2021 ozstrzygnięcie siódmej edycji konkursu Mądra Książka Roku ogłoszono 17 maja 2022, podczas gali zorganizowanej w ramach Copernicus Festival. Laureatów przedstawiono w audycji online, transmitowanej z kawiarni De Revolutionibus. Books & Cafe (partnera akcji). Gospodarzem był Wojciech Wocław, a nazwiska zwycięzców w poszczególnych kategoriach ogłosił prof. Stanisław Kistryn, pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa, tym razem w roli członka jury konkursu. Nagrodę główną i tytuł Mądrej Książki Roku 2021 otrzymała publikacja Planeta

R

Nominacje do Mądrej Książki Roku 2021

Nagrody główne

uważali brud za symbol pobożności, za to Napoleon godzinami pluskał się w wannie... W internetowym głosowaniu swojego faworyta wskazała również społeczność akademicka. Najwięcej głosów oddano na książkę Jacques’a Le Goffa Czy naprawdę trzeba dzielić historię na epoki? (w tłumaczeniu Wandy Klenczon, Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2021). To ostatnia, napisana na rok przed śmiercią, książka tego znakomitego francuskiego historyka miediewisty. W kolejnej kategorii statuetka Euklidesa, przyznana w głosowaniu internautów

Fot. Archiwum Biura Prasowego UJ

wirusów. Czy wirusy sterują życiem na Ziemi? autorstwa Carla Zimmera, w tłumaczeniu Szymona Drobniaka, Wydawnictwa CCPress (Kraków 2021). Dowiemy się z niej, że wirusy są wszędzie, każdego dnia spadają miliardami z najwyższych warstw atmosfery i wszyscy nieustannie się z nimi stykamy. Za Mądrą Książkę Roku 2021 dla dzieci jury uznało Brud. Cuchnąca historię higieny Moniki Utnik-Strugały i Piotra Sochy (koncepcja i ilustracje), Wydawnictwa Dwie Siostry (Warszawa 2021). Opowiada ona, między innymi, o tym, że dawni chrześcijańscy święci

i czytelników „Gazety Wyborczej”, trafiła do Julity Mańczak i Jakuba Małeckiego za Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu Wydawnictwa Znak Literanova (Kraków 2021). Zawiera rozmowę publicystki Julity Mańczak z dr. Jakubem Małeckim, glacjologiem pracującym na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i autorem bloga Glacjoblogia, o jego pasji podczas wspólnej wyprawy za koło podbiegunowe. Integralną częścią gali Mądrej Książki Roku 2021 było ogłoszenie wyników konkursu dla małopolskich szkół średnich na najlepszą laudację lub projekt nowej okładki do jednej z nominowanych książek. Miało to miejsce 18 maja 2022. Gościem Wojciecha Wocława był Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ i członek jury przyznającego nagrody w tej kategorii. Dziękując młodzieży za rekordowy udział w konkursie (w tym roku to aż 20 szkół średnich!), z uznaniem wypowiedział się o wysokim poziomie tegorocz-

Carl Zimmer, autor książki Planeta wirusów. Czy wirusy sterują życiem na Ziemi?

108

Piotr Socha, odpowiadający za koncepcję i dobór ilustracji do książki Brud. Cuchnąca historia higieny

ALMA MATER nr 234

Monika Utnik-Strugała (Brud. Cuchnąca historia higieny)

Dr Jakub Małecki i Julita Mańczak, autorzy książki Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu


Zwycięskie projekty okładek autorstwa małopolskich licealistów

wiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza (opiekun Małgorzata Urbaniak) oraz Anna Zięba z I LO im. Władysława Orkana w Limanowej za Czy naprawdę trzeba dzielić historię na epoki? (opiekun Kinga Janczy), drugie miejsce – Tymoteusz Buniak z II LO im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie za Czy naprawdę trzeba dzielić historię na epoki (opiekun Anna Czepiec-Mączka), trzecie – Paulina Ożarek z XI LO im. Marii Dąbrowskiej w Krakowie za laudację do Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu (opiekun Mirosława Bogacz). Wyróżnienie w kategorii laudacja otrzymała Julia Tomczak z II LO im. Kró-

Fot. Archiwum Biura Prasowego UJ

nych prac, podkreślając jednocześnie satysfakcję ze wzbogacenia programu o wiele nowych szkół. W kategorii projekt okładki pierwsze miejsce zajęła Milena Nowak z XI LO im. Marii Dąbrowskiej w Krakowie za okładkę do książki Opowieści ze świata mrówek (opiekun Mirosława Bogacz), drugie miejsce – Aleksandra Żylska z VIII LO im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie za Czy naprawdę trzeba dzielić historię na epoki? (opiekun Renata Jarosz), trzecie miejsce ex aequo: Martyna Sukiennik z I LO im. Władysława Orkana w Limanowej za Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza (opiekun Kinga Janczy) oraz Alicja Bal z VII LO im. Zofii Nałkowskiej w Krakowie za Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu (opiekun Małgorzata Urbaniak). W tej kategorii zostały również przyznane trzy wyróżnienia: Mai Waleckiej z II LO im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie za Brud. Cuchnąca historia higieny (opiekun Anna Czepiec-Mączka), Michałowi Świątkowskiemu z Zespołu Szkół Gastronomicznych nr 2 im. prof. Odona Bujwida w Krakowie za Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu (opiekun Marta Gdańska) oraz Kindze Raksie z LO im. Stanisława Wyspiańskiego w Bieczu za Stulecie kosmologii. Jak zrozumieliśmy Wszechświat (opiekun Małgorzata Przybyłowicz). W kategorii laudacja, polegającej na wygłoszeniu mowy pochwalnej na cześć danej publikacji, mającej jednocześnie stanowić zachętę do jej przeczytania, laureatami zostali: na pierwszym miejscu ex aequo Iga Stanisławska z VII LO w Krakowie za Pięć. Nieopo-

Statuetka Euklidesa

la Jana III Sobieskiego w Krakowie za Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza (opiekun Anna Czepiec-Mączka). Organizatorem konkursu, jak co roku, były Uniwersytet Jagielloński i portal Mądre Książki. Partnerzy to Cafe Nauka UJ, Copernicus Festival, krakowska księgarnia De Revolutionibus. Books & Cafe i „Gazeta Wyborcza”. Zwycięzców w kategoriach publikacji dla dorosłych i dzieci wyłoniła kapituła w składzie: pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. Stanisław Kistryn, dziennikarka naukowa Aleksandra Stanisławska („Crazy Nauka”), współzałożyciel i redaktor portalu Mądre Książki Leszek Szumlas, redaktor naczelny krakowskiego wydania „Gazety Wyborczej” Michał Olszewski, realizująca projekty ekologiczne w Carbon Footprint Foundation Marta Seweryn oraz popularyzatorzy nauki: dr Monika Koperska (Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki, MAK Art & Science Productions), Marta Trzeciak (Mądre Książki i Centrum Nauki Experyment w Gdyni) i dr Kamil Kopij (UJ, Mądre Książki). Jury sekcji młodzieżowej (szkolnej) Mądrej Książki Roku tworzyli: prorektor UJ ds. badań naukowych prof. Piotr Kuśtrowski, dr hab. Weronika Świerczyńska-Głownia, profesor UJ, rzecznik prasowy UJ i kierownik Biura Prasowego UJ Adrian Ochalik, pracownik dydaktyczny ASP w Krakowie Zofia Karpowicz oraz reżyser i scenarzysta Artur „Baron” Więcek.

Alicja Bielecka-Pieczka

Do tytułu Mądrej Książki Roku 2021 nominowane były: Robin Dunbar, Przyjaciele. O prawdziwej mocy naszych najważniejszych relacji, Jacques Le Goff, Czy naprawdę trzeba dzielić historię na epoki?, Kyle Harper, Los Rzymu. Klimat, choroby i koniec imperium, Julita Mańczak, Jakub Małecki, Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu, Judea Pearl, Dana Mackenzie, Przyczyny i skutki. Rewolucyjna nauka wnioskowania przyczynowego, P.J.E. Peebles, Stulecie kosmologii. Jak zrozumieliśmy Wszechświat, Hallie Rubenhold, Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza, Rebecca Wragg Sykes, Krewniacy. Życie, miłość, śmierć i sztuka neandertalczyków, Edward O. Wilson, Opowieści ze świata mrówek, Carl Zimmer, Planeta wirusów. Czy wirusy sterują życiem na Ziemi? Nominacje do Mądrej Książki Roku 2021 dla dzieci: Philip Bunting, Ja i moje mikroby. Akademia mądrego dziecka. Chcę wiedzieć, Jess French, Alexander Mostov (ilustracje), Ratujmy naszą planetę. Lasy, Artur Kurasiński, Tomasz Minkiewicz (ilustracje) Róża, a co chcesz wiedzieć?, cz. 2, Tomasz Samojlik, Poradnik młodych ratowników Ziemi, Monika Utnik-Strugała, Piotr Socha (koncepcja i ilustracje), Brud. Cuchnąca historia higieny.

ALMA MATER nr 234

109


Jak uratować świat przed ekologiczną zagładą? Uniwersytecki Eco Kongres w Auditorium Maximum

poprzez opracowywanie innowacyjnych technologii, ograniczanie zużycia energii i wdrażanie gospodarki w obiegu zamkniętym. Następnie do uczestników kongresu zwrócił się gość honorowy – ambasador Szwajcarii w Polsce Jürg Burri, zapraszając jednocześnie do obejrzenia wystawy CLEANTECH – technologia dla zielonej przyszłości, która znajdowała się w holu budynku. – Przyszłe pokolenia powinny otrzymać od nas czystą planetę i środowisko, które umożliwia zdrowe życie. Już teraz możemy

Uczestników Eco Kongresu powitała prorektor UJ prof. Dorota Malec

110

ALMA MATER nr 234

Anna Wojnar

ekologii jest niezwykle istotny dla każdego z nas i to dobrze, że żyjemy w czasach, w których mamy coraz większą świadomość odpowiedzialności za nasze środowisko, naszym celem powinno być znalezienie równowagi w społecznym i gospodarczym rozwoju. W życiu każdego człowieka, który pragnie chronić naszą Ziemię, powinna zagościć ekologia. Podkreślił, że dla wszystkich krakowskich uczelni działania proekologiczne mają ogromne znaczenie i prowadzą one współpracę w tym zakresie, między innymi

Anna Wojnar

ierwszy uniwersytecki Eco Kongres odbył się 24 maja 2022 w Auditorium Maximum. Główną ideą przedsięwzięcia było stworzenie dla przedstawicieli różnych środowisk (na przykład nauki i biznesu) platformy wymiany idei i poszukiwania rozwiązań dotyczących najważniejszych problemów ekologicznych współczesnego świata. – Często słyszymy i powtarzamy stwierdzenie, że przyszłość leży w naszych rękach. Mam nadzieję, że dzisiejszy kongres zbuduje mosty pomiędzy wiedzą, którą posiadamy w zakresie koniecznych działań, a tym, co naprawdę robimy w kwestii ochrony środowiska. Rolą uczelni, naukowców i studentów jest podnoszenie poziomu świadomości ekologicznej i wprowadzanie w życie przyjaznych środowisku rozwiązań w każdym aspekcie naszego życia. Powinniśmy ciągle się dokształcać, edukować młodzież, a także domagać się odważnych posunięć ze strony rządzących. Na Uniwersytecie Jagiellońskim staramy się robić, co w naszej mocy: powołaliśmy Radę Klimatyczną, opracowujemy Strategię Klimatyczną, koncentrujemy się na zapewnieniu najwyższej efektywności energetycznej uniwersyteckich budynków, a także na tworzeniu rozwiązań zapewniających zrównoważony transport – mówiła prorektor UJ prof. Dorota Malec, witając uczestników wydarzenia. Wystąpił również rektor AGH prof. Jerzy Lis, który powiedział, że obszar

Domena publiczna

P

Wystąpili także rektor AGH prof. Jerzy Lis (pierwszy po prawej) oraz ambasador Szwajcarii w Polsce Jürg Burri (obok)


z drugiej ręki czy też rezygnacji z naczyń jednorazowego użytku. Niebagatelne znaczenie ma także rewitalizacja miast, polegająca na sukcesywnym poszerzaniu terenów zielonych. Gościem specjalnym kongresu był podróżnik Marek Kamiński, z którym połączono się za pośrednictwem internetu. – Natura nie jest naszym wrogiem. Niszcząc ją, niszczymy siebie. Zrównoważony świat zaczyna się od zrównoważonego człowieka, czyli takiego, który ma świadomość konsekwencji swoich, nawet tych drobnych, działań. Trudno budować dobry świat samymi deklaracjami. Ważne jest wyznaczanie zadań i konsekwencja w ich realizacji. Wierzę, że technologia proekologiczna jest kolejnym krokiem w ewolucji człowieka i przyczyni się do tego, że świat będzie lepszy – powiedział. Na program pierwszego Eco Kongresu złożyły się również trzy panele dyskusyjne (Plastik, Powietrze, Podróżowanie). Ponadto odbyły się warsztaty dla licealistów prowadzone przez trenera z Fundacji Life Plan Academy, dotyczące wyboru drogi życiowej i zawodowej, a także prezentacje firm, startupów i centrów transferu technologii (UJ, AGH, PK i UR). Pracownicy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego opowiadali o innowacyjnych rozwiązaniach proekologicznych wprowadzanych w regionie. Firma EPSON zaprezentowała innowacyjną metodę zasilania drukarki – jazdą na specjalnie do tego skonstruowanym rowerze, a także nowoczesną metodę druku Heat-Free (niewymagającą użycia ciepła), gwarantującą minimalne koszty i znikomą emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Nie zabrakło również nowatorskiego rozwiązania dla rolnictwa – robota Hugo, który pozwala zautomatyzować pracę w taki

Ekoaktywistka Paulina Górska podczas wystąpienia

sposób, aby wspomóc zarządzanie gospodarstwem i monitorowanie upraw, znacząco zmniejszając przy tym wykorzystywanie nawozów syntetycznych i środków ochrony roślin. Metoda Hugo Green Solution wpisuje się w europejską strategię Zielonego Ładu. Akademia Górniczo-Hutnicza zademonstrowała pierwszy w Polsce elektryczny bolid autonomiczny RTE 2.0 LEM, pozwalający na jazdę po torze bez kierowcy, oraz heliostat – urządzenie wyposażone w płaskie zwierciadło, kierujące odbitą wiązkę światła z ruchomego źródła (najczęściej promieni słońca), w ustalonym kierunku. Rozwiązanie to może być wykorzystywane do doświetlania wnętrz mieszkań, domów czy biur, a także zarządzania światłem dziennym w przestrzeniach otwartych, takich jak parki czy dziedzińce. Ostatnim wydarzeniem Eco Kongresu była promocja książki zatytułowanej Za pięć dwunasta koniec świata. Kryzys klimatyczno-ekologiczny głosem wielu nauk z udziałem dwóch redaktorów publikacji: dr hab. Katarzyny Jasikowskej, profesor UJ (koordynatorki Rady Klimatycznej UJ), i dr. Michała Pałasza (członka Rady Klimatycznej UJ), a także dr hab. Beaty Kowalskiej, profesor UJ, pełniącej funkcję rzeczniczki praw i wartości akademickich UJ, oraz Ewy Całus, pełnomocniczki prezydenta Krakowa ds. edukacji klimatycznej.

AWoj

Fot. Anna Wojnar

zrobić dwie rzeczy w tym kierunku: zmienić własne nawyki oraz konsumować mądrzej. Wystawa, którą otwieramy, pokazuje również, że możemy walczyć o ochronę klimatu dzięki tak zwanym czystym technologiom – wykorzystującym czystą energię i niewytwarzającym zanieczyszczeń. Prezentowane są na niej szwajcarskie rozwiązania technologiczne w obszarach gospodarki wodnej, rolnictwa, elektromobilności, recyclingu i energetyki – mówił. Część naukową kongresu zainaugurowało wystąpienie Pauliny Górskiej – ekoaktywistki i ekoinfluencerki, twórczyni profilu @ eko.paulinagorska oraz bloga paulinagorska. com. – Mówienie o zmianach klimatu to eufemizm. W rzeczywistości bowiem mamy do czynienia z katastrofą klimatyczną – podkreśliła. Zwróciła uwagę na już zauważalne skutki tego stanu rzeczy, takie jak, między innymi, globalne ocieplenie i topnienie pokrywy lodowej Arktyki, co zwiększa ryzyko ekstremalnych susz, pożarów, powodzi oraz podniesienia poziomu wód i tym samym zalewania terenów nadmorskich. Widoczny jest też proces masowego wymierania owadów, szczególnie tych zapylających rośliność, co powoduje problemy, na przykład, w produkcji żywności. – Potrzebujemy „światozmieniaczy”, którzy działając z lokalną społecznością, podejmują inicjatywy dotyczące swojego najbliższego środowiska. Taka aktywność daje, oprócz wymiernych korzyści, także poczucie sprawczości – dodała Paulina Górska, wskazując kilka proekologicznych rozwiązań, które może wdrożyć w codziennym życiu każdy z nas. Są to, między innymi, zmiana diety i ograniczenie spożywania mięsa, niemarnowanie żywności oraz realizacja gospodarki cyrkularnej – zmniejszającej powszechną konsumpcję, opartej na recyklingu, używaniu towarów

W holu Auditorium Maximum miały miejsce, między innymi, prezentacje bolida AGH, robota Hugo i heliostatu

Promocja książki Za pięć dwunasta koniec świata. Kryzys klimatyczno-ekologiczny głosem wielu nauk. Od prawej: dr Michał Pałasz, dr hab. Katarzyna Jasikowska, profesor UJ, dr hab. Beata Kowalska, profesor UJ, Ewa Całus i Adrian Ochalik

ALMA MATER nr 234

111


Jagielloński Uniwersytet Trzeciego wieku ma już 40 lat agielloński Uniwersytet Trzeciego wieku ma już 40 lat. Spotkanie jubileuszowe odbyło się 30 maja 2022 w auli Auditorium Maximum, z udziałem przedstawicieli władz UJ oraz licznego grona najstarszych studentów Uczelni. Gości powitał rektor UJ prof. Jacek Popiel. Przypomniał, że to właśnie na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika, na wniosek Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego, 20 lipca 1982 została powołana jedna z pierwszych w Polsce placówek edukacyjno-dydaktycznych dla osób starszych, prowadząca działalność zgodnie z ideą kształcenia ustawicznego. – Zasługuje na podkreślenie, że począwszy od tego momentu, Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku realizuje swą wyjątkową misję w sposób nieprzerwany, niezależnie od okoliczności i uwarunkowań zewnętrznych. Misji tej nie zakłóciły również poprzednie dwa lata, naznaczone przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. W tym trudnym i niepewnym okresie, który sprawił, że znakomita większość krajowych uczelni zmuszona była w całości przenieść swoją działalność do rzeczywistości wirtualnej, uniwersytety trzeciego wieku ucierpiały bardzo poważnie. Wiele z nich całkowicie zawiesiło prowadzenie zajęć dydaktycznych, nie wznawiając ich potem już nigdy więcej. Z perspektywy bieżącej uznać można zatem, że Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku przetrwał ten trudny czas niemal bez szwanku. Wykłady i zajęcia odbywały się w nim jak dawniej, lecz z zachowaniem wszystkich wymaganych wówczas zasad bezpieczeństwa: na odległość i za pośrednictwem łączy elektronicznych – mówił rektor UJ. Poinformował też, że w ubiegłym roku akademickim kształciło się w JUTW około 550 osób, a przez minione cztery dekady – w sumie kilkanaście tysięcy seniorów. Podkreślił również zasługi znakomitej kadry, którą tworzą nie tylko utytułowani uczeni, ale również doktoranci oraz pracownicy naukowi rozpoczynający dopiero karierę zawodową. Wspomniał założycieli JUTW:

112

ALMA MATER nr 234

Anna Wojnar

J

Dyrektor JUTW Ewa Piłat i rektor UJ prof. Jacek Popiel w auli Auditorium Maximum; 30 maja 2022

prof. Marię Einhorn-Susułowską i prof. Józefa Kocembę. – W świetle przedstawionych tu faktów wolno sądzić, że Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku, rozumiany jako nieodzowna, integralna część struktury organizacyjnej najstarszej polskiej wszechnicy, nie utraci w przyszłości swego wyjątkowego statusu, lecz będzie go stale umacniał, zwiększając sukcesywnie siłę swego oddziaływania na otoczenie zewnętrzne – dodał rektor UJ. Kończąc wystąpienie, podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w działalność Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, doceniając ich trud włożony w realizację tego przedsięwzięcia. Ewa Piłat, dyrektor JUTW, rozpoczęła swoje wystąpienie, przypominając zgromadzonym pokrótce historię jednostki. Wspominała, że ogłoszenie o zapisach na Uniwersytet Trzeciego Wieku ukazało się w krakowskiej prasie pod koniec sierpnia 1982. Przyjęto 300 osób – więcej, niż planowano. W swoich wspomnieniach pierwsi słuchacze opisują ten okres jako wielki dar pozwalający odsunąć na pewien czas „świadomość nieużyteczności psychicznej, umysłowej i twórczej”.

Nauka w słynnych murach Uniwersytetu Jagiellońskiego, pozwalająca obcować z wybitnymi naukowcami, rozwijać swoje pasje oraz ukryte dotąd talenty, nadawała sens smutnemu dotąd życiu. Poinformowała, że obecnie w gronie studentów jest 20 osób urodzonych jeszcze przed drugą wojną światową, a ponad 350 słuchaczy to pokolenie lat 50. XX wieku. Wśród kursantów są nie tylko mieszkańcy Małopolski, ale i innych regionów kraju, na przykład Śląska i Podkarpacia. Nie zabrakło również studenta z Hamburga, który przez dwa semestry uczestniczył w wykładach zdalnie. – Nasi słuchacze chcą żyć zdrowo i aktywnie, chcą zasmakować pełni życia. Chcą nie tylko wiedzieć, ale i widzieć, najlepiej na własne oczy. Wyjścia studyjne, wycieczki edukacyjne, wyjazdy zagraniczne stały się stałym dodatkiem do bogatej wiedzy teoretycznej – mówiła Ewa Piłat. Podkreśliła również, że aktywne włączenie osób powyżej 60. roku życia, których liczba w Polsce od 2011 do 2021 roku zwiększyła się z 6,5 miliona do 8,5 miliona, do życia społecznego jest konieczne. – Nieproporcjonalnie duża liczba seniorów to wyzwanie dla rodzin, służby


W jubileuszowej uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz UJ, wykładowcy JUTW oraz liczne grono najstarszych studentów Uczelni

dową związał z Uniwersytetem Jagiellońskim. Jak poinformowała prorektor UJ prof. Dorota Malec, to tu ukończył w 1972 roku studia historyczne, trzy lata później obronił pracę doktorską z nauk politycznych, w 1983 roku uzyskał stopień doktora habilitowanego, a w 1993 roku tytuł profesora nauk humanistycznych. Pełnił wiele ważnych funkcji, był, między innymi, kierownikiem Katedry Historii Dyplomacji i Polityki Międzynarodowej, Katedry Amerykanistyki, dyrektorem Instytutu Nauk Politycznych UJ, prodziekanem Wydziału Prawa i Administracji UJ, dziekanem Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych oraz prorekto-

rem ds. dydaktyki przez dwie kadencje. Jest członkiem korespondentem Polskiej Akademii Umiejętności, należy, między innymi, do Komisji Nauk Politycznych i Komisji Nauk Historycznych PAN, Polskiego Towarzystwa Historycznego, Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych, Polskiego Towarzystwa Studiów Międzynarodowych, Norwegian Nobel Institute, Kennan Institute of Advanced Russian Studies oraz Smithsonian Institute. – Realizował pobyty badawcze i staże „visiting profesor” na renomowanych światowych uczelniach na wszystkich kontynentach. Jego dorobek naukowy, znaczony wieloma imponującymi książkami i rozprawami,

Fot. Anna Wojnar

zdrowia, sektora opiekuńczego i ubezpieczeń społecznych. Musimy liczyć na siebie i sami zadbać o zdrowie na starość. Oczywiście, zabiegając o badania, profilaktykę, systematyczne leczenie i zdrowy styl życia. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, jak ważny wpływ na zdrowie i długość życia ma ludzka psychika. Badania naukowe pokazują, że tak zwane miękkie czynniki, jak przyjaźnie, posiadanie celu w życiu, rozwój osobisty, pielęgnowanie umysłu, wpływają na zdrowie dużo bardziej niż dieta i ćwiczenia fizyczne. A rozwój osobisty i zdrowy styl życia to najlepsze z możliwych połączeń, skutkujące eliminacją lub ograniczeniem ryzyka niedołężności i niesamodzielności w podeszłym wieku. Takie połączenia oferują właśnie uniwersytety trzeciego wieku. Dziś działalność JUTW jest sytuowana w obszarze edukacji, na granicy z polityką społeczną, a być może powinna być postrzegana również jako kwestia zdrowia publicznego – dodała dyrektor JUTW. Kończąc wystąpienie, podziękowała władzom Uniwersytetu Jagiellońskiego, w tym Collegium Medicum – za nieustające wsparcie, życzliwość i przychylność, Radzie Naukowo-Programowej JUTW – za zaangażowanie, wysiłek i czas poświęcony najstarszym studentom naszej Alma Mater, a także wszystkim profesorom, doktorom, a zwłaszcza doktorantom, którzy jako wolontariusze prowadzili wykłady. Jubileusz był także okazją do uhonorowania trzech osób, szczególnie zasłużonych zarówno dla Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, jak i całej Uczelni. Srebrne medale Plus Ratio Quam Vis otrzymali: Andrzej Mania, Beata Tobiasz-Adamczyk i Piotr Krasny. Laudację wygłosiła prorektor UJ prof. Dorota Malec. Jako pierwszy medal i pamiątkowy dyplom odebrał z rąk rektora UJ prof. Andrzej Mania. Otrzymał to wyróżnienie za wyjątkową służbę dla Uczelni, oddanie dla idei kształcenia przez całe życie i długoletnie wspieranie działalności Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wysiłek radykalnego zreformowania sposobu działania JUTW, stworzenie otwartej, nowoczesnej i nowatorskiej placówki kształcącej seniorów, realizację społecznej misji uniwersytetu, polegającej na propagowaniu wiedzy akademickiej wśród osób starszych. Profesor Andrzej Mania, politolog i amerykanista, całą swoją karierę zawo-

Prof. Andrzej Mania odebrał medal i pamiątkowy dyplom z rąk rektora UJ prof. Jacka Popiela, pośrodku prorektor UJ prof. Dorota Malec

ALMA MATER nr 234

113


Moment wręczenia srebrnego medalu Plus Ratio Quam Vis prof. Beacie Tobiasz-Adamczyk

wspieranie idei kształcenia przez całe życie, zaangażowanie w promowanie idei aktywnego starzenia się i rozwijanie działalności Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, nieoceniony udział w stworzeniu nowatorskiej, jednej z największych w kraju, placówki kształcącej seniorów. Jest socjologiem medycyny, ukończyła studia na Wydziale Filozoficzno-Historycznym, gdzie również obroniła pracę doktorską, habilitację uzyskała w 1985 roku, a tytuł profesora zwyczajnego 10 lat później. Prorektor UJ prof. Dorota Malec wymieniła w laudacji funkcje, jakie prof. Tobiasz-Adamczyk pełniła, i nadal pełni, nie tylko na Uniwersytecie Jagiellońskim: przez trzy kadencje była pełnomocnikiem rektora UJ ds. dydaktyki i współpracy z zagranicą w Collegium Medicum, prodziekanem Wydziału Lekarskiego, kierowała Katedrą Epidemiologii i Medycyny

Fot. Anna Wojnar

koncentruje się, między innymi, wokół polityki zagranicznej i bezpieczeństwa USA, mechanizmów formowania polityki USA, historii polityki USA, historii dyplomacji oraz historii stosunków międzynarodowych XIX i XX wieku. Profesor wypromował około 1200 magistrantów oraz 35 doktorów, był recenzentem w licznych przewodach doktorskich, habilitacyjnych oraz postępowaniach o tytuł profesora. Za swoją działalność był wielokrotnie nagradzany przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego, rektora UJ, odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Medalem Komisji Edukacji Narodowej, jest także członkiem Lions Club – mówiła prorektor UJ prof. Dorota Malec. Profesor Beata Tobiasz-Adamczyk została doceniona za wyjątkowe zasługi na rzecz Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w szczególności za twórcze

Medal odbiera z rąk rektora UJ prof. Piotr Krasny, pomiędzy nimi dziekan Wydziału Historycznego UJ prof. Stanisław Sroka

Wyróżnieni odznakami Honoris Gratia. Od lewej: prof. Katarzyna Szczerbińska, prof. Andrzej Marzec, dr Alicja Maślak-Maciejewska oraz dr Joanna Wardęga. Na drugim planie wiceprezydent Krakowa dr hab. Andrzej Kulig, profesor UJ

Zapobiegawczej UJ CM oraz Zakładem Socjologii Medycyny. Od wielu lat zasiada w Radzie Naukowo-Programowej Uniwersytetu Trzeciego Wieku, jest także przewodniczącą Komisji Nauk Medycznych PAN w Krakowie. Była i jest kierownikiem wielu znaczących projektów międzynarodowych i krajowych oraz grantów badawczych z zakresu socjologii medycyny, obecnie przewodniczy ogólnouniwersyteckiemu projektowi „Odpowiedzialne wsparcie i zrównoważony rozwój”. – Prowadzone przez Panią Profesor od lat 70. XX wieku badania z zakresu socjologii medycyny dotyczyły przede wszystkim socjologii zdrowia i choroby oraz jakości życia uwarunkowanej stanem zdrowia, natomiast w ostatnich dekadach koncentruje się na badaniu różnych aspektów życia osób w wieku starszym. Jej bogaty dorobek naukowy w tej dziedzinie daje podwaliny pod budowanie nowej dyscypliny, jaką jest socjologia starzenia się. Dorobek naukowy Pani Profesor obejmuje około 400 publikacji – monografii, artykułów opublikowanych w głównych krajowych i zagranicznych periodykach – mówiła prorektor UJ. – Wiele uwagi z swoich pracach poświęciła relacjom pomiędzy poczuciem samotności a różnymi aspektami samopoczucia psychicznego i jakości życia seniorów. Jest nie tylko znakomitą uczoną, z pasją, wnikliwością, ogromną konsekwencją i benedyktyńską wręcz dokładnością analizującą ważkie problemy badawcze oraz realizującą zadania organizacyjne, ale także niezwykle ciepłą, życzliwą osobą, która nie pozostaje obojętną na potrzeby drugiego człowieka – zakończyła laudację. Profesor Piotr Krasny otrzymał medal Plus Ratio Quam Vis za wyjątkową służbę dla Uczelni oraz wzorową realizację spo-


Fot. Anna Wojnar

łecznej misji Uniwersytetu poprzez propagowanie wiedzy wśród osób starszych, podjęcie w latach 2008–2012 nowatorskiej inicjatywy uruchomienia kształcenia seniorów skupionych w Jagiellońskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w dziedzinie historii sztuki, przygotowanie oraz brawurową realizację programu czyniącego w krótkim czasie historię sztuki „okrętem flagowym” Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i corocznie przyciągającego do uczelni setki studentów-seniorów, zaangażowanie w działalność edukacyjną na rzecz seniorów, przyczyniającą się do budowania dobrej marki Jagiellońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Profesor Piotr Krasny, historyk sztuki, również całą karierę zawodową związał z Uniwersytetem Jagiellońskim. W 1994 roku uzyskał stopień doktora, 10 lat później stopień doktora habilitowanego. W 2011 otrzymał tytuł naukowy profesora. Był dyrektorem Instytutu Historii Sztuki, obecnie należy do Rady Muzeum Narodowego w Krakowie. Aktywnie działa także w Radzie Naukowo-Programowej JUTW. – Zainteresowania badawcze profesora oscylują wokół problemów sztuki nowożytnej, głównie baroku i rokoka, między innymi w Małopolsce i na dawnych kre-

sach Rzeczypospolitej, sztuki XVIII wieku w krajach monarchii habsburskiej, nowożytnej architektury cerkiewnej, klasztorów prawosławnych i unickich w Polsce oraz teorii sztuki nowożytnej. Obecnym na sali studentom Uniwersytetu Trzeciego Wieku nie trzeba przypominać, jak wspaniałym, porywającym publiczność mówcą jest prof. Piotr Krasny – bez jego wykładów i seminariów, a także zajęć terenowych, zawsze cieszących się wielkim zainteresowaniem, oferta dydaktyczna JUTW byłaby z pewnością uboższa. Zaangażowanie, słyszalna w każdym słowie pasja badawcza, znajomość problematyki, szacunek dla odbiorców docenione zostały również przez studentów UJ poprzez nagrodę za wysoką jakość pracy dydaktycznej – mówiła laudatorka, prorektor UJ prof. Dorota Malec. Podczas uroczystości wręczone zostały także odznaki Honoris Gratia, przyznawane przez prezydenta Krakowa osobom szczególnie zasłużonym dla miasta. Z rąk wiceprezydenta dr. hab. Andrzeja Kuliga, profesora UJ, odebrali je: prof. Katarzyna Szczerbińska, prof. Andrzej Marzec, dr Alicja Maślak-Maciejewska oraz dr Joanna Wardęga. Na zakończenie uroczystości wystąpiła prof. Małgorzata Kossowska z Wydzia-

Podczas jubileuszu wystąpił Chór Akademicki UJ Camerata Jagellonica

łu Filozoficznego UJ, która wygłosiła wykład zatytułowany Odporni na wiedzę... czyli o zaufaniu i polityce.

AWoj

ALMA MATER nr 234 Uczestnicy jubileuszu 40-lecia JUTW w auli Auditorium Maximum

115


Uroczyste promocje habilitacyjne na UJ

Fot. Anna Wojnar

Przedstawiciele dwóch dyscyplin – Językoznawstwo oraz Geografia społeczno-ekonomiczna i Gospodarka przestrzenna, wraz z laudatorami i rektorem UJ prof. Jackiem Popielem; aula Collegium Maius, 20 maja 2022

Rektor UJ i laudatorzy w otoczeniu doktorów habilitowanych, którym tytuły nadały Wydział Chemii UJ i Rada Dyscypliny Nauki chemiczne; 17 maja 2022

116

ALMA MATER nr 234


Anna Wojnar

Jerzy Sawicz

Anna Wojnar

Promocja habilitacyjna osób, którym tytuły przyznały Rada Wydziału Historycznego UJ oraz Rady Dyscyplin Nauki o sztuce i Historia; 31 maja 2022

Doktorzy habilitowani dyscypliny Nauki biologiczne; 31 maja 2022

Promocja habilitacyjna przedstawicieli dyscypliny Nauki medyczne; 24 maja 2022

ALMA MATER nr 234

117


Pobudzamy do myślenia – podcast Wydawnictwa UJ W

ostatnich latach można zaobserwować zmianę sposobu korzystania z mediów. Tradycyjne kanały dostarczające rozrywki czy informacji ‒ telewizja

antenowy ani ramówka, a podejmowane tematy są szczegółowo omawiane. Zalety słuchania podcastów sprawiają, że sukcesywnie przybywa im stałych odbiorców.

książek wydanych nakładem Wydawnictwa UJ, by mogli przedstawić efekty swojej pracy. Podczas tych spotkań opowiadają o swoich zainteresowaniach naukowych

i radio – tracą na rzecz platform z filmami na życzenie, internetowych serwisów informacyjnych i podcastów. Zwłaszcza te ostatnie stały się atrakcyjną alternatywą dla klasycznego radia. Dają możliwość słuchania interesujących nas audycji w dowolnym czasie i miejscu, twórców nie ogranicza czas

W odpowiedzi na te zmiany i potrzeby czytelników Wydawnictwo UJ zdecydowało się otworzyć własny kanał z podcastami. Pobudzamy do myślenia to miejsce, w którym można posłuchać inspirujących rozmów ze specjalistami z różnych dziedzin nauki. Do dyskusji zapraszani są autorzy

i projektach, nad którymi pracują. To doskonała okazja, by przekonać się, że książki naukowe są niezwykle ciekawe i inspirujące nie tylko dla członków społeczności akademickiej. Wydawnictwo UJ specjalizuje się również w publikacjach podręczników i poradników poświęconych zdrowiu psychicznemu. W osobnym cyklu „Psyche” w ramach podcastu specjaliści zdrowia psychicznego, psycholodzy i psychoterapeuci dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, by pomóc zrozumieć naturę zaburzeń psychicznych, pokazać, jak sobie z nimi radzić i jak budować odporność psychiczną. Pobudzamy do myślenia to podcast, który ma pomóc zrozumieć otaczający nas świat, wskazać sposoby radzenia sobie w zmieniającym się świecie i inspirować do zadawania kolejnych pytań. Można go słuchać na Spotify, Anchor i Google Podcasts. To zaproszenie do nowych, nie tylko czytelniczych doświadczeń.

Agnieszka Andreasik

Wydawnictwo UJ

118

ALMA MATER nr 234


POSTSCRIPTUM

Stopnie naukowe nadane w 2021 roku

ARCHEOLOGIA

Doktoraty Szymon Jellonek Jacek Karmowski Łukasz Miszk Małgorzata Byrska-Fudali Maciej Wacławik Agnieszka Brzeska-Zastawna Stanisław Wilk Magdalena Sobas Mateusz Kalita Habilitacje Agata Kubala

ASTRONOMIA

Doktoraty Anitha Ravishankar Rameshan Thimmappa Karthik Balasubramaniam

FILOZOFIA

Doktoraty Karolina Hess Agnieszka Trela Szczepan Urbaniak Gabriel Bednarz

Habilitacje Jakub Petri Krzysztof Jakubczak

GEOGRAFIA SPOŁECZNO-EKONOMICZNA I GOSPODARKA PRZESTRZENNA

Doktoraty Edward Wlazło Michał Jakiel Grzegorz Zębik Marcin Szwagrzyk Radosław Linkowski Habilitacje Jarosław Działek

HISTORIA

Doktoraty Grzegorz Wołk Michał Dalidowicz Wojciech Duszyński Marcin Mleczak Paulina Nortowska

Ewa Kaźmierczyk Monika Biesaga Mikołaj Murkociński

INFORMATYKA

Doktoraty Konrad Żołna Michał Lipiński

JĘZYKOZNAWSTWO

Doktoraty Ewa Komorowska Anna Anielska Desy Masieri Zofia Zając-Gardeła Elżbieta Łątka-Likh Ilona Kulak Joanna Patyk Dominika Bartosik Sonia Gembalczyk Ryszard Kurpiel Kamila Midor Piotr Mirocha Agata Pawlina Agnieszka Seweryn Katarzyna Sucharska Anna Dudek

Habilitacje Przemysław Dębowiak

LITERATUROZNAWSTWO

Doktoraty Tomasz Babnis Katarzyna Płaszczyńska-Herman Paulina Węgrzyn Elżbieta Binczycka-Gacek Justyna Migdał Dominika Niedźwiedź Magdalena Maszkiewicz Piotr Żołądź Justyna Kruk-Siwiec Anna Rój Anna Turczyn Aleksandra Surdykowska Agnieszka Narewska-Siejda Kacper Kutrzeba Dagmara Hadyna Katarzyna Waligóra Katarzyna Kucia-Kuśmierska

Habilitacje Anna Pekaniec Michał Choiński

MATEMATYKA

Doktoraty Ibrahim Djire Michał Koldęba Bartosz Sobolewski Marta Straszak Jacek Trepkowski Błażej Żmija Dominik Burek Marcin Sroka

NAUKI BIOLOGICZNE

Doktoraty Anna Guguła Anna Kusienicka Paulina Marona Kamil Mrożek Michał Gonet Magdalena Maciuszek Józef Różański Iwona Bronisz-Budzyńska Mateusz Jeż Bożena Augustyn Łukasz Gąsior Katarzyna Kmiotek-Wasylewska Katarzyna Janas Barbara Mnich Daniel Stec Aleksandra Bednarz Anna Dymek Justyna Gogola-Mruk Damian Klóska Patrycja Kurowska Artur Szczepański Jayasravanthi Mokkapati Elisa Plazio Natalia Pydyn Kamila Zając Jakub Dymek Anna Salerno-Kochan Elżbieta Czaja Rościsław Krutyhołowa Magdalena Kukla-Bartoszek Bożena Skupień-Rabian Martyna Żurawiecka Habilitacje Anna Grochot-Przęczek Sebastian Glatt

ALMA MATER nr 234

119


Rafał Mostowy Beata Klimek Beatrycze Nowicka Kamil Bartoń Agnieszka Polit Krzysztof Rakus Kaja Rola

NAUKI CHEMICZNE

Doktoraty Jadwiga Szczygieł Ewelina Wiercigroch Anna Adamkiewicz-Ostrowska Michał Duda Karolina Chrabąszcz Katarzyna Guzdek-Zając Monika Słowikowska Karolina Chojnacka-Górka Alicja Majda Dominika Rajska Iwona Popiołek Krystian Chudzik Anna Kołodziej Maria Madej Piotr Banachowicz Anabel Berenice Gonzalez Guillen Ewa Machalska Filip Sagan Joanna Wojnarska Robert Jankowski Mercedes Kukułka Wojciech Pajerski Artur J. Wójcik Marek Dębosz Łukasz Łątka Magdalena Chrzan Krzysztof Kozieł Ewelina Salamon Habilitacje Marlena Gryl Edyta Tabor Mateusz Brela

NAUKI FARMACEUTYCZNE

Doktoraty Patryk Kasza Małgorzata Góra Michał Abram Piotr Rózga Bartłomiej Żerek Marta Klimek-Szczykutowicz Agnieszka Jankowska Katarzyna Kała Anna Pasieka Aneta Kaczor Joanna Rychtyk Krzysztof Koniewicz Marcin Drop Habilitacje Gniewomir Latacz Agata Kryczyk-Poprawa

NAUKI FIZYCZNE

Doktoraty Maria Janikowska-Sagan Kamila Zelga

120

ALMA MATER nr 234

Arkadiusz Janas Dominik Suszalski Martyna Durak-Kozica Anastasia Merzlaya Zbigniew Baster Dawid Dułak Weronika Górka-Kumik Yuriy Volkotrub Michał Kański Mikołaj Gołuński Zbigniew Drogosz Aleksander Khreptak Bartosz Kiełtyka Anna Drożdż Habilitacje Andrzej Görlich

NAUKI MEDYCZNE

Doktoraty Mirosław Dróżdż Katarzyna Dyląg-Trojanowska Agata Hałabuda Katarzyna Holcman Roger Krzyżewski Paweł Moskal Anna Prochowicz Monika Smaś-Suska Aleksander Siniarski Ireneusz Ostrowski Justyna Wajda Anna Horbaczewska Marta Hat Aleksiej Juszczak Anna Ruszała Katarzyna Rybak Agnieszka Skrzek Joanna Zorska Jacek Górka Karolina Górka Katarzyna Gronostaj Kamil Polok Agata Schramm-Luc Mariusz Ślosarczyk Łukasz Warchoł Bogna Badyra Krzysztof Bury Marcin Krzykawski Dawid Maduzia Katarzyna Ożga Marcin Piejko Katarzyna Pragnący Aleksandra Boroń Beata Kusak Anna Lizoń Marcin Strona Justyna Bochenek-Cibor Tomasz Drożdż Wojciech Durlak Rafał Hładij Katarzyna Kaczmarek Piotr Koryczan Karolina Kozicka Katarzyna Milian-Ciesielska Wojciech Mrowiecki Klaudia Pacia

Monika Pomorska-Wesołowska Agnieszka Radom Bartosz Rajs Marta Rojek Bartłomiej Szpyra Anna Włudarczyk Michał Wysocki Łukasz Hauer Karolina Jakubiec-Wiśniewska Paulina Mazur Izabela Tarczoń Sylwia Wiśniowska-Śmiałek Justyna Błaut-Jurkowska Katarzyna Kowalska Agata Bryk-Wiązania Paula Chlebanowska Anna Chmielewska Izabela Gacoń Edyta Golińska Anna Kańtoch Anna Kocurek Jakub Marchewka Patrycja Matusik Katarzyna Sitarz Karol Urbański Magdalena Czerżyńska Adriana Łukasik Damian Maciejewski Sandra Mrozińska Marek Przybyszowski Anna Rzucidło-Hymczak Habilitacje Mateusz Rubinkiewicz Grzegorz Filip Kinga Kowalska-Duplaga Marcin Surmiak Mateusz Koziej Andrzej Ząbek Radosław Litwinowicz Henryk Liszka Paweł Matusik Magdalena Osiewicz Bartłomiej Matejko Dorota Cibor Tomasz Grądalski

NAUKI O KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ I MEDIACH

Doktoraty Marta Cichoń Katarzyna Pagacz Marek Deja Paweł Ropaliński Grzegorz Kościński

NAUKI O KULTURZE I RELIGII

Doktoraty Urszula Kuczyńska Piotr Urbanowicz Maciej Smółka Marta Raczyńska-Kruk Magdalena Dolińska Jacek Skrzypek Karolina Karcz-Nawrocka Konrad Sierzputowski


Maksymilian Woch Aleksandra Janus Dawid Przywalny Magdalena Matłoka Arkadiusz Półtorak Sabina Jakubowska Elżbieta Jodłowska Anna Maćkowiak Jakub Drath

Beata Kudłacik Dorota Żelazny Aleksandra Malec Violetta Kijowska Ilona Barańska Marta Kłos Kinga Bonenberg Magdalena Mijas Ludwik Jujeczka

Habilitacje Sebastian Borowicz

Habilitacje Alicja Domagała Katarzyna Dubas-Jakóbczyk Magdalena Kozela

NAUKI O POLITYCE I ADMINISTRACJI

Doktoraty Wojciech Biel Marta Hoffmann Agnieszka Kluba Ewelina Morawska Agata Karbowska Magdalena Kania Piotr Sowczyński Katarzyna Flaga

NAUKI O SZTUCE

Doktoraty Wiktoria Kozioł Wiesława Chodkowska Katarzyna Uchowicz Michał Lewicki Kamila Twardowska Justyna Łuczyńska-Bystrowska Masza Sitek Jakub Morawski Magdalena Urbańska Dawid Rydzek Dagny Nestorow

NAUKI O ZARZĄDZANIU I JAKOŚCI

Doktoraty Grzegorz Pakuła Aneta Pieczka Wojciech Sadkowski Patrycja Filarska Joanna Średnicka Anna Jurczak Jacek Radwan Artur Kozioł Marta Połeć Jarosław Klaś Habilitacje Justyna Maciąg Tomasz Sierotowicz

NAUKI O ZDROWIU

Doktoraty Katarzyna Kopeć-Godlewska Monika Bednarek-Chałuda Joanna Jurek Dorota Jaślan Beata Barańska Ilona Nowak-Kózka Aleksandra Piłat-Kobla Adrianna Othmani

NAUKI O ZIEMI I ŚRODOWISKU

Doktoraty Joanna Piasecka-Rodak Agnieszka Sulikowska

NAUKI PRAWNE

Doktoraty Filip Ostrowski Paulina Wróblewska Wojciech Białogłowski Patryk Bender Michał Włodarczyk Milena Garwol Maciej Ferek Maciej Durbas Weronika Kupny Joanna Adamczyk Konrad Gliściński Jan Szuszkiewicz Karol Flisek Bartłomiej Orawiec Piotr Bystranowski Monika Mazela Marta Kosmowska Małgorzata Sas-Madej Ewa Górska Małgorzata Krupska-Świstak Anna Paluch Ewelina Koźmińska Gabriela Grochola-Karaś Ivan Smanio Patrycja Balcer Marek Nowara Jarosław Witkowski Aleksandra Dębowska Anna Górska Kamil Stolarski Piotr Strumiński Katarzyna Szepelak Joanna Machlańska Magdalena Krawczyk Katarzyna Szczepańska-Leśniewska Remigiusz Blicharski Karol Stańdo Kacper Górski Jarosław Ziętara Michał Kłusek Tomasz Guzik Magdalena Górska Magdalena Wojdala

Bartłomiej Kowalczyk Adam Behan Szymon Mazurkiewicz Wiktor Iwański Anna Barańska Ewa Grzęda Michał Wantoła Habilitacje Marcin Wujczyk Aldona Piotrowska Przemysław Wołowski Ewa Skorczyńska Jan Halberda Beata Baran Andrzej Olaś

NAUKI SOCJOLOGICZNE

Doktoraty Dorota Jedlikowska Magdalena Czech Natalia Martini Habilitacje Paulina Pustułka Paulina Polak

PEDAGOGIKA

Doktoraty Agnieszka Tajak-Bobek

PSYCHOLOGIA

Doktoraty Błażej Wojdała Kamil Michalik Monika Kwiek Jan Jastrzębski Anna Bańbura-Nowak Simon Del Pin Magdalena Mijas Paulina Szydłowska-Klakla Natalia Wójcik Anna Potoczek Zuzanna Skóra Joanna Płotnikowska Maria Wójcik Klaudia Korona-Golec Bartosz Majchrowicz Habilitacje Mateusz Hohol

ALMA MATER nr 234

121


Tytuły profesora nadane w 2021 roku

DZIEDZINA NAUK HUMANISTYCZNYCH

Zygmunt Mazur Wojciech Krawczuk Katarzyna Jaśtal Jan Balbierz – dyscyplina: literaturoznawstwo Jakub Polit – dyscyplina: historia Dorota Gil Romuald Polczyk – dyscyplina: filozofia Katarzyna Fazan Renata Suchowiejko – dyscyplina: nauki o sztuce Piotr de Bończa Bukowski – dyscyplina: literaturoznawstwo Jakub Niedźwiedź

DZIEDZINA NAUK MEDYCZNYCH I NAUK O ZDROWIU

Małgorzata Pihut Sławomir Kwiecień Tomasz Kaczmarzyk Beata Kieć-Wilk Katarzyna Szczerbińska

Marek Rajzer Tomasz Sacha Krzysztof Tomaszewski Lidia Tomkiewicz-Pająk Jacek Kołcz Marek Jastrzębski Małgorzata Bała Monika Brzychczy-Włoch Artur Jurczyszyn Rafał Chrzan Sebastian Polak Katarzyna Młyniec Ewa Stępnień Piotr Mydel

DZIEDZINA NAUK SPOŁECZNYCH

Piotr Mikuli – dyscyplina: nauki prawne Barbara Stańdo-Kawecka – dyscyplina: nauki prawne Marta Białecka-Pikul Józef Maciuszek Adam Górski – dyscyplina: nauki prawne Michał Wierzchoń

Monika Florczak-Wątor – dyscyplina: nauki prawne Przemysław Bąbel Marcin Szwed – dyscyplina: psychologia

DZIEDZINA NAUK ŚCISŁYCH I PRZYRODNICZYCH Hubert Harańczyk Janusz Brzychczyk Aleksandra Wesełucha-Birczyńska Krzysztof Chyży Wacław Makowski Mirosław Żelazny Michał Gradziński Monika Marzec Piotr Cyganik Leszek Motyka Piotr Nowicki Andrzej Wereszczyński Marcin Nobis Agnieszka Pollo Jakub Rysz

Fot. Anna Wojnar

Najmłodsi na Uniwersytecie Jagiellońskim

Rektorski Dzień Dziecka, w ramach którego najmłodsi mają możliwość zapoznania się z najstarszą polską uczelnią oraz jej historią, odbył się 4 czerwca 2022. Pierwszym punktem programu była wizyta w Collegium Novum i spotkanie z rektorem prof. Jackiem Popielem. Dla niecodziennych gości przygotowano także gry i warsztaty w Collegium Maius. W tegorocznej edycji wydarzenia wzięły udział trzy grupy dzieci pracowników UJ oraz jedna z Ukrainy – podopiecznych Stowarzyszenia Siemacha

122

ALMA MATER nr 234


Przegląd wydarzeń 20 kwietnia – 18 maja 2022

20 kwietnia

Prorektor J. Górniak uczestniczył w Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników Krakowskiego Parku Technologicznego sp. z o.o.

21 kwietnia

Prorektor P. Jedynak wziął udział w zorganizowanym w Bibliotece Jagiellońskiej otwarciu nowej przestrzeni Biblioteki Austriackiej w Krakowie.

21–23 kwietnia

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w konferencji naukowo-szkoleniowej Forum intensywnej terapii.

22 kwietnia

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w otwarciu czwartej edycji konferencji na temat endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. Prorektor P. Jedynak wziął udział w zorganizowanym przez Uniwersytet Śląski w Katowicach posiedzeniu Uniwersyteckiej Komisji Finansowej KRUP.

22–23 kwietnia

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w ogólnopolskiej konferencji studentów uczelni medycznych Medyczne Targi Wiedzy 2022.

25 kwietnia

Rektor J. Popiel wziął udział w cyklicznych obradach prezydium KRASP.

25 kwietnia

Prorektor D. Malec uczestniczyła w zorganizowanej w Collegium Maius konferencji dziekanów grupy roboczej wydziałów humanistycznych i społecznych zrzeszonych w sieci The Guild of European Research Intensive Universities.

26 kwietnia

Rektor J. Popiel uczestniczył w posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, dotyczącym rozpatrzenia przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o Akademii Kopernikańskiej.

Prorektor P. Kuśtrowski spotkał się z sekretarzem generalnym sieci The Guild prof. Janem Palmowskim. Prorektor D. Malec wzięła udział w posiedzeniu zarządu grupy Coimbra.

26, 28 kwietnia

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn reprezentował Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego podczas zebrania Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

2 maja

Rektor J. Popiel wziął udział w cyklicznych obradach prezydium KRASP.

4 maja

Prorektor J. Górniak uczestniczył w konferencji naukowej Po co Szwajcarom demokracja bezpośrednia? z udziałem ambasadora Konfederacji Szwajcarskiej w Polsce Jürga Burriego, zorganizowanej przez Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ. Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn reprezentował Una Europa i UJ w zorganizowanym przez Komisję Europejską spotkaniu przedstawicieli zrzeszeń uniwersytetów europejskich z reprezentacją uniwersytetów Ukrainy w sprawie ustalenia najważniejszych akcji wsparcia.

7 maja

Prorektorzy A. Edigarian, T. Grodzicki, P. Kuśtrowski i P. Jedynak uczestniczyli w gali z okazji 30-lecia Towarzystwa Doktorantów UJ. Podczas uroczystości pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn został uhonorowany wyróżnieniem „Zasłużony dla TD UJ”.

9 maja

Prorektor A. Edigarian spotkał się z przedstawicielami stowarzyszeń i organizacji studenckich UJ.

11 maja

Prorektor P. Kuśtrowski spotkał się z prorektorem ds. badań naukowych Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Eugeniuszem Zychem. Spotkanie dotyczyło wymiany doświadczeń w zakresie zarządzania badaniami naukowymi i procesem ewaluacji jakości działalności naukowej.

11–12 maja

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn uczestniczył w odbywającym się w Warszawie posiedzeniu plenarnym oraz prezydium Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

12–14 maja

Prorektor P. Kuśtrowski wziął udział w odbywającej się we Wrocławiu dziesiątej edycji Kongresu Technologii Chemicznej.

13–14 maja

Prorektor J. Górniak wziął udział w 53. sympozjum GAP Współczesna gospodarka i administracja publiczna, który odbył się w Ustroniu.

13 maja

Rektor J. Popiel wziął udział w cyklicznych obradach prezydium KRASP.

14 maja

Prorektor D. Malec uczestniczyła w spotkaniu z rektor Charkowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Karazina prof. Tetyaną Kaganowską oraz prof. Wilem Bakirowem, poprzednim rektorem tej uczelni. W spotkaniu wzięli również udział dr hab. Piotr Bajor, profesor UJ, z Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ oraz prof. Leszek Korporowicz z Instytutu Studiów Międzykulturowych UJ.

16 maja

Rektor J. Popiel i prorektor P. Kuśtrowski uczestniczyli w zorganizowanym w Auditorium Maximum UJ uroczystym pokazie serii dokumentalnej Sekrety wawelskiej katedry. Prorektor D. Malec wzięła udział w spotkaniu grupy Coimbra Staff Week.

ALMA MATER nr 234

123


16–17 maja

Rektor J. Popiel uczestniczył w debacie rektorów uczelni podczas pierwszego dnia zorganizowanego w Zakopanem seminarium Małopolska – wyzwania rozwojowe. Wyjście poza horyzont i podpisał porozumienie na rzecz wspierania małopolskich innowacji poprzez program Erasmus+. W dwudniowych obradach wziął udział prorektor J. Górniak.

16–18 maja

Prorektor A. Edigarian reprezentował władze UJ podczas konferencji The Europe Universities Summit 2022, zorganizowanej przez Uniwersytet Pompeu Fabry w Barcelonie.

INNE WYDARZENIA 25 kwietnia

Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa odbyła się kolejna edycja największego konkursu na kreatywną rekrutację szkoły wyższej w Polsce „Genius Universitatis”. Uniwersytet Jagielloński zdobył II miejsce w kategorii content marketing. Podsumowanie sukcesów sportowych Podczas Akademickich Mistrzostw Polski, które odbyły się w Katowicach w dniach 6–8 maja, zawodniczki UJ zajęły I miejsce w klasyfikacji drużynowej (puchar) i I miejsce w klasyfikacji drużynowej w typie uniwersytety (puchar) w trójboju siłowym klasycznym kobiet.

ZMARLI Prof. Antoni Leon Dawidowicz – matematyk, nauczyciel i społecznik, przez całe swoje życie zawodowe związany z Uniwersytetem Jagiellońskim. Pełnił, między innymi, funkcje prezesa krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Matematycznego, radnego Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, przewodniczącego Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa, prezesa Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, prezesa Towarzystwa im. Henryka Jordana, prezesa krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego. Inicjator i honorowy przewodniczący komitetu organizacyjnego jubileuszowego Zjazdu Matematyków Polskich w stulecie Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Przewodniczący jury ogólnopolskiego konkursu prac uczniowskich z matematyki. Uhonorowany Medalem Komisji Edukacji Narodowej, srebrną Odznaką za Pracę Społeczną dla Miasta Krakowa oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 19 kwietnia. Stanisław Fijał – pracownik Stacji Naukowej Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ w Gaiku-Brzezowej koło Dobczyc. Odznaczony złotym Medalem za Długoletnią Służbę. Zmarł 21 kwietnia. Prof. Krystyna Urbańska – emerytowany pracownik Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ. Wieloletnia kierownik Zakładu Biofizyki. Wieloletnia sekretarz naukowa

Instytutu Biologii Molekularnej, a potem Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ. Biofizyk, której zainteresowania badawcze dotyczyły biologii nowotworów, szczególnie czerniaków, roli melaniny oraz metod leczenia czerniaków, w tym radioterapii i fototerapii. Odznaczona złotym Krzyżem za Zasługi dla ZHP. Zmarła 22 kwietnia. Genowefa Kiełkowicz – emerytowany pracownik Działu Organizacji, związana z Biblioteką Jagiellońską przez 26 lat. Zmarła 10 maja. Prof. Jerzy Trela – wybitny aktor teatralny i filmowy. Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie (obecnie Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego) w latach 1984–1990. Aktor Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Współtwórca krakowskiego Teatru Scena STU. Twórca wybitnych kreacji aktorskich, między innymi w spektaklach Konrada Swinarskiego: Gustawa-Konrada w Dziadach oraz Konrada w Wyzwoleniu. Honorowy Obywatel Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Odznaczony, między innymi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, złotym medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis. Zmarł 15 maja. Informacje zebrał i opracował Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.

Fot. Jerzy Sawicz

Uniwersytecka majówka

4 czerwca 2022 pracownicy UJ spotkali się na terenie Obserwatorium Astronomicznego podczas tradycyjnej majówki uniwersyteckiej. Gości powitali rektor UJ prof. Jacek Popiel wraz z prorektorami, profesorami Armenem Edigarianem i Piotrem Jedynakiem. Dla uczestników wydarzenia, zarówno dzieci, jak i dorosłych, przygotowano liczne atrakcje, w tym konkursy, gry, warsztaty i inne zabawy z nagrodami

124

ALMA MATER nr 234


Półka nowości Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Łukasz Szwejka, Bogdan Więckiewicz, Piotr T. Nowakowski Między wspólnotą a wyobcowaniem. Człowiek w kontekście współczesnych przeobrażeń społeczeństwa i rodziny Początek obecnego stulecia to czas gwałtownych i fundamentalnych przeobrażeń, obejmujących życie prywatne i publiczne, przenikających przestrzeń fizyczną i aksjologiczną. Teraźniejszość jawi się jako zagmatwana mozaika konkurencyjnych idei, licznych narracji na temat świata oraz roli, jaką ma w nim do odegrania człowiek. Wyrazem tych procesów jest transformacja rodziny, która przez wieki stanowiła swoistą przystań, dając jej członkom poczucie bezpieczeństwa w wymiarze psychologicznym i ekonomicznym. Dziś młodzi ludzie nierzadko odraczają stworzenie trwałego związku bądź żyją w pojedynkę, co wpisuje się w klimat współczesności, gdzie elastyczność i mobilność stanowią wartości same w sobie. Jednak człowiek jako istota społeczna, wybrawszy samotność lub będąc na nią skazanym, doświadcza wyalienowania, dla którego przeciwwagą jest potencjał wspólnototwórczy tkwiący w kulturze. Obecnie, jak nigdy wcześniej, istnieją nieograniczone możliwości zrzeszania się we wspólnotach tradycyjnych bądź zawiązywanych poprzez media społecznościowe, nie wspominając już o efemerycznych ruchach zwoływanych ad hoc. Wydaje się, że w zglobalizowanym i wysoce złożonym świecie klasyczna idea dobra wspólnego (bonum commune) czeka na nowe odczytanie. Wskazują na to współautorzy książki, reprezentujący trzy ośrodki akademickie. Łukasz Szwejka jest pracownikiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, Bogdan Więckiewicz – Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, natomiast Piotr T. Nowakowski – Uniwersytetu Rzeszowskiego. Podjęte przez nich rozważania, oparte na bogatym materiale empirycznym, sytuują się na pograniczu pedagogiki, socjologii, familiologii i filozofii. Weronika Chańska (Nie)poradność systemowa. Praktyka poradnictwa genetycznego towarzyszącego diagnostyce prenatalnej Prezentowana monografia to książka „bioetycznie zaangażowana” – chce nie tylko opisywać, ale także zmieniać rzeczywistość. Autorka analizuje polski system badań prenatalnych. Stawia pytania o jego założenia i niewypowiadane wprost racje stojące za przyjęciem pewnych rozwiązań. Odsłania wartości, na jakich wspiera się diagnostyka prenatalna i towarzyszące jej poradnictwo genetyczne. Pozwala je lepiej zrozumieć i bardziej świadomie z nich korzystać. Niezależnie od swoich walorów naukowych książka jest również przejmującą opowieścią o kobietach, które zdecydowały się na wykonanie

badań prenatalnych i zmierzyły z decyzją, co zrobić w przypadku ciężkiej wady płodu. Wyrazem podziwu dla ich determinacji, odwagi, często moralnego heroizmu. Cezary Zalewski Henryk Sienkiewicz. Próby Książkę Cezarego Zalewskiego o Sienkiewiczu należy uznać za ważne wydarzenie we współczesnej sienkiewiczologii. Publikacja ta zajmuje miejsce osobne, jest własną, inspirującą próbą nowego czytania Sienkiewicza, z umiejętnie zastosowanymi narzędziami interpretacyjnymi, interpretacją według bliskiego hermeneutyce paradygmatu. Badacza interesuje przede wszystkim odsłanianie ukrytych sensów oraz ich przekształcenia w zetknięciu z nowymi, dotąd niewykorzystanymi kontekstami. W swoich „próbach” Zalewski przeciwstawia się utrwalonym w badaniach nad Sienkiewiczem wartościującym stereotypom oraz rozpoznaje mniej znane lub inaczej interpretowane obszary jego twórczości. Z recenzji Tadeusza Bujnickiego Rafał Milan Pieśń o Bogu. Poetycka teologia Bolesława Leśmiana Monografia Rafała Milana poświęcona poetyckiej teologii Leśmiana to książka ważna i potrzebna, w znacznej mierze nowatorska. Wyrasta z wnikliwej, pogłębionej filozoficznie, myślowo odważnej lektury wierszy autora Łąki. Mierzy się z „rozstajnością” wpisanego w nie sensu. Daje wyostrzony wgląd w te ich rejestry, które są poruszeniami wyobraźni otwartej na „bóstwienie się” tajemnicy, na „tchnienia” przygodnych teofanii. I jednocześnie pokazuje, czym w pisarskiej praktyce Leśmiana staje się jedna z kluczowych ambicji nowoczesnej poezji. Bóg widziany okiem wiersza Leśmiana to Bóg „istniejący na opak”. Ta konstatacja – wyprowadzona z głębi modernistycznego kryzysu religijnego – leży u podstaw interpretacyjnego przedsięwzięcia Rafała Milana. Istnienie na opak – wywrócone na nice – jest niepochwytne i zarazem ćmi fantomowym bólem, a tym samym: pozostaje złudą i jednocześnie ujawnia się jako swoiste promieniowanie reliktowe. W ten sposób wydarza się pośmiertne życie Boga – tułaczka echa, powidok lewej strony istnienia. Tak dokonuje się hierofania sacrum kalekującego – pomarniała, znikoma manifestacja „odwróconej obecności”, która przypomina, że „brak” i „pustka” są „immanentną częścią boskiej egzystencji” (wymykającej się wszelkiej reprezentacji). Z recenzji Pawła Próchniaka

ALMA MATER nr 234

125


CES

Barry Hatton Lizbona. Królowa Mórz Niniejsza książka to barwny przewodnik po przeszłości Lizbony. Jej urok jest legendarny, ale niewiele osób zna fascynującą historię Lizbony – jednego z najstarszych miast europejskich. W labiryncie uliczek odnajdujemy ślady zarówno rzymskiego panowania, jak i stulecia pod rządami Maurów. Po renesansowym bruku, ku zachwytowi mieszkańców, maszerowały w królewskim orszaku słonie i nosorożce. Jakie były koleje losu tego niezwykłego miasta? Barry Hatton w swojej zajmującej opowieści o barwnej przeszłości i teraźniejszości Lizbony wydobywa zapomniane okruchy historii. Ożywia pamięć o oblężeniu w 1147 roku, zamachu na króla, utworzeniu republiki i mrokach dwudziestowiecznej dyktatury. Opisuje trzęsienie ziemi, które w 1755 roku obróciło całe miasto w gruzy, ale też zapoczątkowało nowoczesną odbudowę. Przytaczana przez niego historia miejsc, wspaniałych budowli i wyjątkowych mieszkańców ukazuje drogę, którą przeszła Lizbona od portowego miasteczka do stolicy Portugalii. Polska w świecie. Reaktywacja pod redakcją Adama W. Jelonka, Ryszarda Schnepfa Autorami tomu są byli ambasadorowie RP, dyplomaci o długim doświadczeniu w służbie zagranicznej oraz wybitni eksperci reprezentujący różne dziedziny życia publicznego. Są szeroko znani z licznych analiz, komentarzy, ale przede wszystkim poprzez dokonania w służbie państwu polskiemu. Przedstawione przez nich opinie mają charakter całkowicie autorski. Nad problemami stojącymi przed polską dyplomacją debatowali wielokrotnie. Często się spierali. Niekiedy różnili się w diagnozach. Całkowita swoboda w wyborze problemów, a następnie w ich ocenie, stała się fundamentem tej książki.

Vandenhoeck & Ruprecht Verlage VOL. 5

Krzysztof Pilarczyk

Bibliological and Religious Studies on the Hebrew Book

Sciences the History ous Studies

Bibliological and Religious Studies on the Hebrew Book

Collected Essays

Pilarczyk

ry of the capture its ed in the proh while trying s they come or’s intened studies orama of the ves it is time cholars and wish book.

Krzysztof Pilarczyk Bibliological and Religious Studies on the Hebrew Book: Collected Essays „Eastern and Central European Voices”, vol. 5)

Krzysztof Pilarczyk, profesor honorowy w Instytucie Religioznawstwa UJ, od blisko 40 lat zajmuje się badaniami nad książką hebrajską, zgłębiając bibliologiczne i religiologiczne aspekty problematyki związanej z tym przedmiotem. Może poszczycić się wybitnymi osiągnięciami naukowymi. Jest autorem ponad 300 publikacji naukowych, w tym 15 książek autorskich i 13 pod redakcją. Jego prace posiadają znaczący walor naukowy, szczególnie jeżeli chodzi o publikacje zawierające wyniki badań związane z historią książki żydowskiej, wydawanej i funkcjonującej w obszarze kulturowym I Rzeczpospolitej. Wiele z tych prac powstało w języku polskim i są one trudno dostępne dla badaczy z innych krajów. Należy zatem z uznaniem przyjąć inicjatywę autora polegającą na zebraniu jego najważniejszych artykułów opublikowanych po polsku i wydaniu ich w języku angielskim w serii „Easter and Central European Voices. Studies in Theology and Religions” prowadzonej przez

ECEV

126

ALMA MATER nr 234

Vandenhoeck & Ruprecht Verlage, wydawcę dysponującego marketingiem o światowym zasięgu w zakresie publikacji teologicznych i religiologicznych, w tym poświęconych również studiom judaistycznym. W ten sposób te cenne prace staną się znane bardzo szerokiej grupie odbiorców. Będzie to również dobra okazja do realizacji idei przyświecającej powstaniu nowej serii wydawniczej, która jest głosem Europy Centralnej i Wschodniej w dziedzinie badań teologicznych i religiologicznych. ksiądz Rajmund Pietkiewicz Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu

Muzeum Historii Polski Władysław Konopczyński Dziennik 1922–1926 (cz. I, II) oprac. Piotr Biliński, Paweł Plichta Władysław Konopczyński w swoim dzienniku przez ponad pół wieku utrwalał codzienne zdarzenia z precyzją godną klasyka historiografii. Przedstawiany fragment diariusza, kolejny wydany w serii „100-lecie niepodległości” po Dzienniku 1918–1921, ukazuje dalsze losy autora w Polsce niepodległej – w okresie, kiedy był on posłem na Sejm z ramienia Narodowej Demokracji. Lata 1922–1926 to również czas ożywionej działalności historyka na wielu polach. Dziennik 1922–1926 ukazuje Konopczyńskiego nie tylko jako wykładowcę i badacza, lecz także parlamentarzystę, inteligenta aktywnego w życiu społecznym, właściciela majątku ziemskiego, ojca rodziny. Profesor znany jako „archiwożerca” jest tutaj również człowiekiem czynu – okazuje się kimś skupionym na sprawach najbardziej powszednich: relacjach rodzinnych i towarzyskich, kwestiach gospodarskich i finansowych, chorobach czy rozrywkach. Panoramiczny obraz nakreślony w tekście uzupełniony został przez opracowanie Piotra Bilińskiego i Pawła Plichty – godnych zaufania przewodników po gąszczu miejsc, nazwisk i tytułów wypełniających osobiste zapiski uczonego. Więcej informacji można znaleźć na stronie https://muzhp.pl/pl/c/2662/ wladyslaw-konopczynski-dziennik-1922-1926-cz-i-ii

Polska Akademia Umiejętności Od zwoju do e-booka. Kulturotwórcza rola tekstów religijnych „Monografie Komisji Etnograficznej”, t. III. pod redakcją Renaty Hołdy i Pawła Plichty W publikacji naukowemu oglądowi poddano nie tylko teksty liturgiczne i kanoniczne doktrynalnie poprawne, ale także ich popularne przekształcenia oraz adaptacje, apokryfy, gatunki przeznaczone do dewocji i zastosowań prywatnych: modlitwy okolicznościowe, formuły magiczne czy stanowiące istotną część amuletów. Rozważań nie ograniczono wszakże tylko do tradycyjnych form przekazu. Wobec obserwowanych zmian kulturowych konieczne są bowiem badania treści krążących współcześnie – nieformalnie i w obiegu elektronicznym, wirtualnym. Jest to o tyle ciekawe, że nowe medium, jakim jest internet, pozwala ożywić dawne teksty – wydawałoby się, że porzucone czy


uznane niegdyś za nieaktualne. Punktem wyjścia analiz niejednokrotnie stały się nie tyle aspekty teologiczne i filologiczne utworów o charakterze religijnym, ale konteksty kulturowe, w jakich funkcjonowały i/lub funkcjonują, oraz sposoby wykorzystania tych tekstów przez różne grupy odbiorców. Kamień, tabliczki gliniane, metalowe, drewniane, woskowane, kości, skóra, pergamin, lniane płótna, wreszcie papirus, papier, a obecnie także dokument elektroniczny, cyfrowy, binarny to kolejne sposoby utrwalania przez człowieka rozmaitych treści i komunikowania. Symboliczne tytułowe zestawienie zwoju i e-booka przywołuje ewolucje i rewolucje, którymi naznaczone były od starożytności do współczesności dzieje komunikacji o różnym charakterze, w tym przekazy religijne. W prezentowanym tomie przedmiotem szkiców i studiów uczyniono rozmaite rodzaje wypowiedzi, które – mimo że w wielu przypadkach ich oddziaływanie nie ogranicza się do słowa pisanego i do książek w tradycyjnym rozumieniu – nazwano „tekstami”. Ich wspólnym elementem jest związek z sacrum – dobrze odczuwany przez niegdysiejszych i współczesnych odbiorców, niekiedy wbrew intencjom ich twórców i pierwotnemu przeznaczeniu. Ze wstępu okladka_print

17 lutego 2022 08:08:17

Wydawnictwo Księgarnia Akademicka Ludwik Bierkowski Wykład anatomii szczególnej ciała ludzkiego. Zeszyt 1. Wstęp i opis kości wraz z należącymi do nich częściami Wykład anatomii ciała ludzkiego napisał Ludwik Bierkowski, Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Część pierwsza obejmuje anatomię szczególną. Wykład anatomii szczególnej ciała ludzkiego napisał Ludwik Bierkowski, Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zeszyt pierwszy obejmuje wstęp i opis kości wraz z należącymi do nich częściami. Te dwa tytuły umieścił Ludwik Bierkowski na kartach wstępnych swego dzieła, pozostającego w rękopisie przez długie lata. Powstało ono najprawdopodobniej około 1837 roku i w zamierzeniu autora miało być kolejną częścią podręcznika anatomii. Jego wydawanie Bierkowski rozpoczął w 1850 roku, kiedy to ukazał się drukiem Wstęp do anatomii ciała ludzkiego dla uczniów poświęcających się umiejętności lekarskiej. Profesor Bierkowski, opisując narzędzia ruchu bierne, przechodzi kolejno, od kręgosłupa przez czaszkę, klatkę piersiową i miednicę, omawiając rodzaj kości oraz połączeń między nimi. Uwagę poświęca też kościom twarzy. Opisuje kształty i rodzaje kości, podaje, kiedy wykształcają się w ciele ludzkim, a także zwyrodnienia, jakim mogą ulec. Rękopis pracy znajduje się w zbiorach Katedry Historii Medycyny UJ CM. Został tam przekazany w 1914 roku przez rodzinę prof. Bierkowskiego. Napisany jest piękną, żywą polszczyzną, dzięki czemu przedzieranie się przez zawiłości zagadnień anatomicznych nie sprawia czytelnikowi trudu ani nie jest dla niego nużące. Ludwik Bierkowski (1801–1860), profesor chirurgii na Uniwersytecie Jagiellońskim, znany ze swej działalności organizatorskiej, nauczycielskiej i naukowej, zreorganizował Klinikę Chirurgiczną w Krakowie i założył ambulatorium chirurgiczne, bardzo popularne wśród miejscowej ludności. Był twórcą muzeum anatomopatologicznego, szkoły gimnastycznej oraz zakładu ortopedycznego. Jako pierwszy na ziemiach polskich wykonał operację z użyciem eteru w charakterze znieczulenia. Biegły chirurg, znakomity nauczyciel, wykształcił wielu uczniów. Został odznaczony orderem Virtuti Militari za udział w powstaniu listopadowym. Pochowany na cmentarzu Rakowickim. Agnieszka Krawczuk

Między światami. Antologia tekstów filozofów kowieńskich na 100. rocznicę powstania Uniwersytetu Witolda Wielkiego pod redakcją Kamila Peceli, Pawła Plichty i Bogdana Szlachty W 2022 roku Uniwersytet Witolda Wielkiego w Kownie (Vytauto Didžiojo Universitetas) świętuje jubileusz 100-lecia swojego istnienia. Z tej okazji do rąk czytelników oddajemy antologię tekstów filozofów litewskich, których nazwiska łączą się z powstaniem tego uniwersytetu i pierwszym okresem jego istnienia. [...] Osoby, których teksty postanowiliśmy zamieścić w niniejszej antologii, kładły podwaliny pod nowoczesną filozofię i kulturę Litwy – wypełniając je treścią, tworząc instytucjonalne ramy ich istnienia i wychowując kolejne pokolenia litewskich myślicieli. Prezentujemy tu kanon filozofii litewskiej pierwszej połowy XX wieku i jej koryfeuszy. „Bibliotheca Lituaniae” to międzynarodowa seria wydawnicza Centrum Studiów Litewskich Uniwersytetu Jagiellońskiego. W ramach przedsięwzięcia przygotowywane są monografie tematyczne związane zarówno z dziejami i kulturą Litwy, jak i stosunkami polsko-litewskimi, a także przekłady najważniejszych tekstów współczesnych litewskich filozofów, eseistów, politologów, socjologów, antropologów, kulturoznawców, mitoznawców, religioznawców i innych naukowców. Celem przedsięwzięcia jest szeroko zakrojona panorama myśli litewskiej XX i XXI wieku, prezentacja głównych postaci oraz najżywotniejszych idei, które kształtują tożsamość współczesnych Litwinów. Wiedza o tych zjawiskach jest niezbędną podstawą przyjaznych relacji o szerokim, nie tylko kulturowym charakterze. Ze wstępu 100

95

75

25

5

0

„Politeja” 2021, nr 70, Oblicza postpamięci 4 pod redakcją Małgorzaty Gaszyńskiej-Magiery, Anny Jamki i Barbary Weżgowiec Zainteresowanie przeszłością i pamięcią nie wygasa, o czym świadczą, między innymi, krakowskie spotkania i kolejny numer tematyczny periodyku poświęcony obliczom postpamięci. Przedmiotem zainteresowania jest w obu przypadkach pamięć traumy, która dotknęła całą generację, ujawniająca się w postpokoleniu, zgodnie z definicją Marianne Hirsch. Tom jest naukowym owocem ostatniej konferencji w cyklu krakowskich spotkań, animowanych przez Instytut Studiów Międzykulturowych na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego we współpracy z Instytutem Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego. Tym razem zaproponowano skoncentrowanie się na tych wątkach narracji postpamięciowej, które bywają pomijane w oficjalnym dyskursie, są wobec niego komplementarne lub konkurencyjne. Czytelnik znajdzie w tomie zarówno teoretyczne i metodologiczne rozważania skoncentrowane wokół postpamięci konkretnych narodów, grup, diaspor, mniejszości, jak i analizy konkretnych przypadków następstw historycznych traum, takich jak Hołodomor, druga wojna światowa, Zagłada, hiszpańska wojna domowa, deportacje. Zróżnicowane ujęcia problematyki postpamięciowej dotyczą również form jej ujawniania w języku, przekładach, dziełach literackich i filmowych, przestrzeni miejskiej, uchwałach rocznicowych oraz organizacjach społecznych.

ALMA MATER nr 234

127


KLUB CZYTELNIKA „ALMA MATER” Szanowni Państwo! Ukazujące się od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie „Alma Mater” służy do prezentacji życia wspólnoty akademickiej najstarszej polskiej uczelni. W ciągu dwudziestu sześciu lat – dzięki wspólnemu wysiłkowi autorów, współpracow­ ników i redaktorów, dzięki życzliwości Czytelników i zaangażowaniu władz UJ – udało się stworzyć otwarte forum wymiany informacji i poglądów. Sukce­ sywnie zwiększała się częstotliwość ukazywania się pisma – kwartalnik stał się najpierw dwumiesięcznikiem, a następnie miesięcznikiem. Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzymywaniem najnow­ szych edycji uniwersyteckiego czasopisma proponujemy członkostwo w Klubie Czytelnika „Alma Mater”. Każdy, kto wpłaci na konto Uniwersytetu Jagielloń­ skiego dowolną kwotę, pozwalającą na opłacenie kosztów przesyłki poczto­ wej, staje się członkiem naszego Klubu. Każdy Klubowicz otrzymuje pocztą gratisowy egzemplarz kolejnych numerów miesięcznika „Alma Mater”. Fun­ dusze zgromadzone dzięki hojności naszych Czytelników przeznaczamy na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.

Dokonując wpłaty na podane w stopce redakcyjnej konto, prosimy o powiadomienie redakcji wysyłając e­mail (almamater@uj.edu.pl) lub przesłanie wypełnionej deklaracji na adres: 31­126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3. Imię i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Telefon – faks – e­mail . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Absolwent UJ: tak

nie

Jeśli tak, proszę podać wydział, kierunek i rok ukończenia studiów:

.......................................................................................... Deklaruję wpłatę (darowiznę) w wysokości . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2022 roku. Proszę o za pi sa nie mnie do Klubu Czytelnika „Alma Mater” i regularne przesyłanie miesięcznika UJ. Wyrażam zgodę – nie wyrażam zgody (niewłaściwe skreślić) na opublikowanie mojego imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania na liście członków Klubu w miesięczniku „Alma Mater”. Podpis . . . . . . . . . . . . . . . . . 128

ALMA MATER nr 234


Grupa Laokoona, XIX-wieczny odlew gipsowy, dar Karola Lanckorońskiego w korytarzu rektorskim Collegium Novum Fot. PawełKozioł



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.