KIERUNEK JAZDY
Nigdy nie będziesz szła sama... Wydawać by się mogło, że Strajki Kobiet w Cieszynie są już przeszłością. Jednak nadal uwierają one „konserwową” część społeczeństwa, a przede wszystkim urzędników różnego szczebla. Nie wiem, czy to źle, czy jednak warto doszukać się w tym czegoś pozytywnego. Ostatnie wydarzenia bowiem pokazują wielką siłę kobiet, która, choć trudna przez niektórych do zaakceptowania, jest faktem. Aż chce się powtórzyć moje ulubione hasło: „Kobieta jest faktem, a z faktami się nie dyskutuje”. Starsza część cieszynian pewnie jeszcze pamięta strajki i represje z nimi związane, jakie serwowała nam komuna. Za udział w protestach czy w tajnych grupach opozycyjnych można było stracić pracę czy trafić do więzienia. Historia jak widać zatoczyła koło, tylko jakby role się zmieniły, bo ci, co walczyli w opozycji, teraz sami opozycję zwalczają.
O co chodzi?
O konkurs na Dyrektora Zamku Cieszyn.
Tak naprawdę konkursu mogło nie być, dobra wola urzędników zarządzających miastem stała się karykaturą samej siebie, co dało się w sumie przewidzieć. Trudno bowiem w ostatnich czasach mówić w tym mieście o dobrze przeprowadzonych konkursach. Zwracaliśmy na to uwagę, choćby podkreślając brak kobiet w zespole komisyjnym. Konkurs odbył się w niezmienionym składzie komisyjnym, a burmistrzyni miasta postanowiła nie słuchać głosu cieszyńskich kobiet. Spore obawy budził również fakt, że powołana przez burmistrzynię komisja związana jest mocno z klubem CRS. To, jak wiadomo, klub samej zarządzającej. Zatem powstała kolejna obawa o partyjny wybór spośród kandydatów na to stanowisko. Partyjnego wyboru jednak nie było, za to nietrudno nie zauważyć, że mąż nowo wybranej dyrektor Zamku jest pracownikiem cieszyńskiego magistratu. Pan Sławomir Suchy jest pracownikiem Urzędu Miejskiego 4
TRAMWAJ CIESZYŃSKI • VI 2021
w Cieszynie od 1.09.2020 r. Zatrudniony jest w Referacie Informatycznym Wydziału Organizacyjnego na stanowisku ds. administracji sieci komputerowej, bazami danych, aplikacjami i sprzętem. O nowej dyrektor wiemy również niewiele i trudno szukać jej dotychczasowego lokalnego zaangażowania czy udziału w wydarzeniach związanych z Zamkiem Cieszyn. Jednak sposób przeprowadzenia samego konkursu budzi spore kontrowersje i jeszcze więcej pytań. Na stronie facebookowej jednej z kandydatek, Ewy Trzcionki, pojawił się wpis. Dowiadujemy się z niego, że oprócz kiepskich i mało merytorycznych pytań, padło również takie, które dotyczy jej prywatnych przekonań i działań. Zasiadający w komisji Jan Kawulok - przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego, rozdał pozostałym i samej kandydatce zdjęcie z jej prywatnego profilu, w którym umieściła modne ostatnio hasło, towarzyszące Strajkom Kobiet. „ – Czy poznaje się Pani na tym zdjęciu!? Czy to Pani wartości? – Tak, Szanowna Komisjo, wolność przekonań to moja wartość.” Ciśnie się więc na usta hasło z PRL-u : „Jest Pani z partią czy przeciw partii?” Pani Ewa okazała się więc tą niezwiązaną z partią i konkursu nie wygrała. Osobiście, ale również w imieniu wielu cieszyńskich, kobiet takim zachowaniom mówimy zdecydowanie NIE. Nie ma przyzwolenia na kiepskie historie rodem z komuny. I tu już nie chodzi o płeć, ale o samo traktowanie prawa do wyznawania własnych wartości. Dlaczego wartości wyznawane przez radnego Kawuloka są lepsze od tych wyznawanych przez Panią Ewę?! Oto cały wpis kandydatki: „Od momentu ogłoszenia wyników na Dyrektora Zamku wiele osób, znajomych i nieznajomych, dopytuje mnie: „Co się stało???”