ArtPost 1/2019

Page 1

1 (2 6 ) / 2 01 9 dwumiesięcznik: styczeń-luty wydanie bezpłatne

Muzyka i dobre strony miasta

w w w. a r t p o s t . p l

artpostmagazyn

ISSN 2391-7741

Ewa Lipska

Flamenco Zimna wojna IV Międzynarodowy Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura 2019 r.



spis treści Od redakcji

Sevilla w fotografii Marka Bebłota ................................. 4 KATARZYNA MALECKA

Flamenco........................................................................ 6 KATARZYNA MALECKA

Żyć tańcząc flamenco .................................................. 10 MAŁGORZATA STĘPIEŃ

Homo sum... ............................................................... 12

Szanowni Państwo,

MAŁGORZATA STĘPIEŃ

Pierwszy numer dwumiesięcznika Artpost w 2019 roku ma ciepły wydźwięk. Nie chodzi tu bynajmniej o globalne ocieplenie klimatu. Redakcja Artpost-u w grudniu pojechała do Sewilli w związku z reportażem na temat flamenco. Nie chcieliśmy wchodzić w kolejny rok w rytmie dostojnego walca, jak to czynią w Wiedniu, czy też nieco śmielszych tańców w innych miejscach na świecie. Sewilla przyjęła nas piękną, ciepłą grudniową pogodą. Przyjazny kontakt z jednym z najciekawszych miejsc w mieście Casa Del Flamenco dał nam satysfakcje wielorakie. Ale kiedy dowiedzieliśmy się, że w tym samym czasie, w tym samym mieście obradowało jury Europejskich Nagród Filmowych, które przyznało naszym twórcom filmu „Zimna wojna” aż pięć nagród, to poczuliśmy się naprawdę wyjątkowo. Polecam felieton Małgorzaty Stępień o tym filmie. Ja bardziej skupiłem się na flamenco, powstał reportaż z występu gwiazdy Casa Del Flamenco Marii Moreno. Pochodząca z Kadyksu wybitna tancerka rozpoczyna rok 2019 od Polski! Na początku stycznia występ w Warszawie i Wrocławiu oraz warsztaty dla tancerzy. Będąc już w Polsce dowiedzieliśmy się, że to już czwarte odwiedziny tej artystki w kraju kujawiaków, oberków i polonezów. Świat w Sewilli był dla mnie tym bardziej kolorowy, im dłużej obserwowałem burzę mózgów podczas szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach, chciałoby się powiedzieć w oparach absurdu, czyli najgorszego powietrza w Europie. Nowy rok niesie wiele ciekawych wydarzeń, jednym z ważniejszych będzie IV Międzynarodowy Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, o którym mówi dyrektor Opery Śląskiej w Bytomiu Łukasz Goik. Jak zwykle aktywna jest Orkiestra Muzyki Nowej, która relacjonuje swoje działania w Skandynawii, a Violetta Rotter-Kozera przekazuje nam swoje wrażenia z Iranu w związku z promocją filmu o Wojciechu Kilarze podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych Cinéma-vérité w Teheranie. No i zrobiło się nam światowo. Na koniec zostawiłem sobie rozmowę z Ewą Lipską z której płynie dużo ciepła, piękno słowa i myślenia. Przy tej lekturze dochodziły do mnie dźwięki oscarowej piosenki Burta Bacharacha „Krople deszczu padają mi na głowę”, który ukończył właśnie 90. lat. Oby do wiosny. Marek Bebłot redaktor naczelny

... ta łza znad planety spada i groby przecieka ... ........ 14 VIOLETTA ROTTER-KOZERA

Kilar w Teheranie ......................................................... 16 REGINA GOwARZEwSKA

Przed IV Międzynarodowym Konkursem Wokalistyki Operowej im Adama Didura ..................... 18 85. urodziny Krzysztofa Pendereckiego ....................... 20 IV Międzynarodowy Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura w Operze Śląskiej w Bytomiu ......... 21 RObERT RATAjCZAK

Krople deszczu. Burt Bacharach .................................. 22 Katarzyna MUSIAŁ: My Spanish Heart /2018/ .............. 23 ALICjA MOLITORYS

Kierunek - Skandynawia .............................................. 24 ALEKSANdRA bATOG

Pro Omn(is) - rozwój zespołów muzyki współczesnej .. 25 dIONIZY PIąTKOwSKI

Czy jazz jest już nasz? ................................................. 28 Krzyżówka z filharmonią ............................................. 30 LESZEK KASPRZYK

Główne wydarzenie AUDIO VIDEO SHOW ................... 33 LESZEK KASPRZYK

Sztuka w sztuce........................................................... 35 wOjCIECH PAdjAS

Trzy ............................................................................. 36 BOX „100 na 100” ...................................................... 37 ZbIGNIEw bIAŁAS

Strażnik mumii ............................................................ 38 Wydawca: Adres: www: e-mail: tel.: Redaktor naczelny: Z-ca redaktora naczelnego: Sekretarz redakcji: Współpraca: Dział grafiki: Korekta: Druk: Nakład: Okładka:

ArtPost ul. Sławkowska 44 41-216 Sosnowiec www.artpost.pl biuro@artpost.pl +48 509 397 969, +48 505 006 123 Marek Bebłot Grażyna Bebłot Małgorzata Stępień Dionizy Piątkowski, Aleksandra Batog, Leszek Kasprzyk, Zbigniew Białas, Robert Ratajczak, Wioletta Rotter-Kozera, Małgorzata Stępień, Mariusz Borowy Małgorzata Brachowska Drukarnia im. Karola Miarki „Tolek“ w Mikołowie 5000 egz. Maria Moreno, fot. Marek Bebłot

3


REPORTAŻ

Sevilla

w fotografii Marka bebłota Stolica Andaluzji, miasto wspaniałych zabytków i największej katedry świata. Mimo piękna tych obiektów nie chciałem się na nich skupiać. Są naprawdę piękne, ale coraz częściej szukam współczesności, obserwuję autochtonów. Oni tworzą smak miasta pełnego barów tapas, kawiarni, w których cały czas są ludzie. Hiszpanie żyją na zewnątrz, na placach i staromiejskich uliczkach, mają o czy rozmawiać. Oczywiście turyści w znaczący sposób dopełniają ten koloryt. Pamiętam swój pierwszy pobyt w Sewilli, nie mogłem się odnaleźć jako fotograf, dopiero gdy spadł deszcz i zobaczyłem opadłe liście zacząłem fotografować. Taki nasz słowiański sentymentalizm. Obecnie cieszę się, że mogę chłonąć klimat miasta flamenco wprost. Tak mi się wydaje. Trudno na podstawie kilku zamieszczonych kadrów opowiedzieć to, co widziałem, co czułem. Drzewa z pomarańczami obwieszone są łańcuchami lampek świątecznych, bary serwują tapas i świeżą sangrię, a co jakiś czas ktoś piecze kasztany. U nas pije się kawę i rozmawia, tam rozmawia się i pije kawę. Mówią szybko, ale mają sobie ciągle coś do powiedzenia. n

4


Sevilla to Don Juan, Carmen, Cyrulik Sewilski, ale także poczciwi Don Kichote. Miasto takich malarzy jak Bartolome Esteban Murillo, Diego Rodriguez de Silva Velazquez, Jose de Ribera i Francisco de Zurbaran. Tu grał flamenco na gitarze Manuel Serrapí Sánchez znany jako Niño Ricardo. Przybądź i ty.

5


FELIETON

Flamenco KATARZYNA MALECKA

imperium rzymskiego. Przywożono je statkiem z Kadyksu (Gades). Nazywano je „puellae gaditanae” (dziewczyny z Kadyksu) W kolejnych wiekach na Pół-

„Flamenco jest głębsze niż wszystkie studnie i morza otaczające świat.

wyspie Iberyjskim ludność tubylcza i licznie przybywające ludy barbarzyńskie

Jest prawie nieskończone.

zaczęły przyjmować chrześcijaństwo. W tym czasie osiedlali się także Żydzi

Przychodzi z pierwszym szlochem i pierwszym pocałunkiem

i ariańscy Wizygoci. Kształtowała się muzyka liturgiczna i religijna. Berbero-

( F .Garcia Lorka)

wie zwani inaczej (Maurowie)w VIII w. zajęli południe Hiszpanii i utworzyli kraj Al Andalus. Wielu chrześcijan z tego powodu ulegało wpływom

Flamenco - sztuka, która powstawała przez wieki. Już w I w. n.e poeta

arabskim. Do chrześcijańskiej liturgii przedostawały się elementy orientalne.

Marcjalis pisał o najbardziej podziwianej tancerce w Rzymie - Telethusie.

W 1492 r. katoliccy królowie zajęli Grenadę, ostatni bastion królestwa Mau-

„Wygina lubieżnie ciało w rytm metalowych kastanietów…. Potrafiła przy-

rów, których zmuszono do chrztu. Ochrzczeni Maurowie nazywali się Mo-

wrócić wigor lędźwiom starego Paliasa”.

ryskos, zaczęli mieszkać w marginalnych dzielnicach, co stało się powodem

Telethusa pochodziła z rzymskiej prowincji Betika, w której skład wchodziła

powolnego procesu zatracania własnej tożsamości. Duża ich część schroniła

obecna Andaluzja. Tancerki z tej prowincji były sławne w stolicy wielkiego

się w górach Alpujarras oraz w biednych dzielnicach utworzonych przez Cyganów. W tych dzielnicach ukrywali się również prześladowani Marranowie (ochrzczeni Żydzi). W tym właśnie tyglu wielu kultur pośród obrzędowych śpiewów i tańców Cyganów przybyłych z indyjskiego Pendżabu, śpiewanych modlitw żydowskiej Tory, tęsknych i zmysłowych arabskich pieśni i tańców Morysków rodziło się flamenco. Nazwa Flamenco - nie do końca wiadomo, skąd wzięła się sama nazwa flamenco. Niektórzy są zdania, że pochodzi od łacińskiego słowa „flamma” (płomień, ogień), inni dopatrują się związku z flamingiem (z hisz. „flamenco”), gatunkiem ptaka, którego wytworne i pełne gracji ruchy, zwłaszcza w okresie godowym, porównuje się do figur flamenco. Istnieje też teoria, że wywodzi się z języka arabskiego i odnosi się do śpiewu chłopów bez ziemi, co bezpośrednio wskazywałoby na związek z andaluzyjskimi Cyganami. Flamencos - nazywano także przybyszy z Flamandii, byli to przeważnie Cyganie, którzy wędrowali przez północną stronę Europy do Andaluzji. Byli barwnie ubrani i pewni siebie, często wykazując się sprytem wykorzystywali naiwnych tubylców. Dlatego określenie - jesteś jak ten flamenco kojarzyło się z szachrowaniem, zwodzeniem i nabieraniem. Być może z tego okresu mamy pozostałości w tańcu o nazwie Bulerias, tancerze stosują w nim drobne

6


„zmyłki” w stawianiu kroków, ruchu rąk i tułowia, tak aby zaskoczyć widza. Flamenco jest ok 60. form ( palo de flamenco). Formy te różnią się między sobą czasem znacznie a czasem tylko szczegółami. To, co jest istotą podziału na formy (style) we flamenco, to przede wszystkim rytm, po hiszpańsku compás, i jego niuanse np.: miejsce powstania danego stylu, rodzaj interpretacji - w wypadku stylów personales (które przetworzyli konkretni wykonawcy), tonacja… Wytycznych jest tak wiele, że flamencolodzy (badacze flamenco) różnie podchodzą do podziału. Bez względu na wszystko, to co jest równie ważne to bogactwo, jakie niesie ze sobą ta sztuka. Wielość odmian to wielość emocji, subtelnych różnic stanu ducha jakie są udziałem każdego z nas. Dlatego flamenco ma tak wielu wielbicieli, gdyż każdy może odnaleźć w nim coś, co jest mu bliskie. Istnieje flamenco hondo - to najbardziej głębokie, dramatyczne, smutne, dotykające ciemnych zakamarków duszy tancerza i widza oraz flamenco chico - utwory wesołe, taniec wyrażający optymizm, zabawę i radość (alegria). Taniec Flamenco – w formie jaką znamy i podziwiamy współcześnie datuje się od pierwszej połowy XIX wieku. Oczywiście przechodził liczne przemiany, nawet dzisiaj nie jest to forma skostniała – taniec flamenco jest „żywy” i nie-

i emocji. Tancerz ma ogromną swobodę w dobieraniu elementów ruchu jak

ustannie rozwija się dzięki indywidualności poszczególnych wykonawców

i sposobu wykonywania poszczególnych elementów oraz kompozycji tańca.

i kreatywności, którą ma wpisaną w swój charakter.

Improwizacja dotyczy zarówno sfery ruchowej, dramatycznej jak i muzycz-

Elementy tańca flamenco to charakterystyczne ruchy ciała, rąk i stóp,

nej. Stałym elementem jest rytm. Flamenco jest żywe, zwłaszcza w swojej

dynamiczne zwroty – całego ciała lub tylko głowy; rozkołysane ruchy –

tradycyjnej wersji, jest spontaniczne, komponowane „na bieżąco”. Wszelka

w tym ruchy bioder w tańcu kobiecym; braceos – czyli praca rąk, ramion,

rutyna jest zaprzeczeniem flamenco. Współcześnie wywierają na niego

dłoni, obejmująca wszystkie podstawowe pozycje i ich liczne warianty; ruchy

wpływ coraz to nowe elementy, takie jak muzyka jazz’owa, taniec nowocze-

dłoni w tańcu kobiet niezwykle dekoracyjne, złożone z ruchów poszcze-

sny, taniec klasyczny itd. Jest to spowodowane poszukiwaniami i rozwojem

gólnych palców. Praca stóp to najbardziej charakterystyczny element tańca

twórczym nowej generacji artystów.

flamenco; zapateado – solowe popisy stepu tancerza flamenco; punteado –

Do najbardziej sławnych tancerzy XX i XXI w. zaliczani są: Carmen Amaya,

podkreślanie poszczególnymi uderzeniami dźwięków gitary i śpiewu.

El Farruco, Farruquito, Antonio Gades, El Guito, Antonio Canales, Eva Yer-

Flamenco to taniec solowy, chociaż nie wyklucza się możliwości tańczenia

babuena, La Chana, współcześni tancerze to między innymi: Rocio Molina,

pary czy grupy – szczególnie w jego współczesnej wersji. Podstawowym

Izrael Galvan, Maria Moreno.

punktem wyjścia dla tańca flamenco jest świat wewnętrznych przeżyć

Do grona najsławniejszych śpiewaków należą między innymi: Fosforito,

7


Caracol, Niña de los Peines, Camaron de la Isla, Jose Merce. Najsławniejsi gitarzyści to: Sabicas, Paco de Lucia, Vincente Amigo, Tomatito. Sztuka flamenco wpisana w 2011 roku na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jest podziwiana na całej kuli ziemskiej, ale do krajów, które szczególnie ją ukochały należy Japonia. W Hiszpanii największym ośrodkiem flamenco jest Sewilla. To tutaj co dwa lata od września do października, odbywa się Biennale de Flamenco, największe wydarzenie artystyczne związane z tą sztuką. Podczas trwania Biennale publiczność z całego świata ma okazję zobaczyć najlepsze spektakle, koncerty, uczestniczyć w licznych warsztatach. Jest to prawdziwa uczta dla miłośników flamenco. Kolejne Biennale odbędzie się w 2020 roku. Sewilla to kolebka najlepszych artystów flamenco, to tu tworzą, spotykają się, wzajemnie inspirują i czerpią energię ze swojego pięknego miasta, Sewilli - perełki Andaluzji jak ją niektórzy zwą. To stąd wyruszają na podbój świata, zapraszani na międzynarodowe koncerty, zawożą tam cząstkę tej niezwykłej ziemi jaką jest Andaluzja i jej stolicy Sewilii. Kto chciałby skorzystać z nauki w najlepszych szkołach flamenco, spotkać prawdziwą bohemę artystów powinien na jakiś czas zamieszkać w Sewilli, i odwiedzać takie miejsca jak Alameda de Hercules, bario de Triana, szukać barów takich jak Casa de Anzelma w Trianie, gdzie późną nocą odbywają się spontaniczne występy flamenco. Można tam czasami zobaczyć prawdziwe perełki tej sztuki. Dla tych, którzy przyjeżdżają na krótko do Sewillii polecam Tablao los Gallos i Muzeo de Flamenco. W Polsce mamy kilka silnych ośrodków flamenco w takich miastach jak Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Poznań i Kraków. Jednak wciąż jest to u nas sztuka niszowa. Najlepszych artystów z Hiszpanii można zobaczyć od czasu do czasu w ramach wydarzeń organizowanych przez firmę Arte flamenco Katarzyny Małeckiej z Wrocławia www.arteflamenco.eu - autorki artykułu. n fot. Marek Bebłot

8



WYWIAD

Żyć tańcząc flamenco Z Marią Moreno rozmawiała Katarzyna Malecka. Mario, otrzymałaś wiele nagród i masz za sobą wiele międzynaro-

od wielu lat. To znakomity śpiewak, zaliczany do ścisłej czołówki oraz Jose

dowych tournée z najlepszymi artystami, zaliczasz się do czołówki

Luis Medina – gitarzysta, którego talent i charyzma są dla mnie inspiracją.

tancerek flamenco w Hiszpanii, powiedz, jak można osiągnąć aż tyle w tak krótkim czasie? Jak to zrobiłaś?

Dlaczego wybrałaś spośród wielu gatunków tańca właśnie flamen-

Myślę, że to dzięki temu, że zaczęłam tańczyć bardzo wcześnie. Kiedy mia-

co? Czym on dla ciebie jest?

łam 6 lat moi rodzice zapisali mnie do konserwatorium tańca w Kadyksie.

Sądzę, że dlatego wybrałam ten taniec, ponieważ można w nim wyrazić

Jako mała dziewczynka bardzo lubiłam tańczyć, brałam udział w prestiżo-

wszystkie uczucia, można je jakby zrzucić z siebie, nadać swoja własną

wych konkursach tańca młodych talentów takich jak np. Veo Veo w Hiszpa-

interpretacje i osobowość w tańcu. Taniec flamenco jak każdy taniec

nii, a potem na Florydzie. Ale moja kariera rozpoczęła się tak naprawdę jak

posiada pewna technikę, którą należy stosować, ale jest dopuszczalne, aby

zostałam przyjęta do zespołu Eva Yerbabuena.

tancerz nadał własną formę w swojej choreografii. Dla mnie ten taniec jest

Eva była moja mistrzynią w tańcu flamenco podziwiałam ją będąc jeszcze

po prostu bardzo piękny i wierzę w to, że każdy zarówno profesjonalista

małą, a kiedy w wieku 16 lat przeszłam casting i zostałam wybrana z po-

jak i amator może w nim odnaleźć wielką przyjemność i pasję. Flamenco to

śród 200 tancerzy, aby tańczyć w jej zespole, to było dla mnie ogromne

taniec, który mogą tańczyć wszyscy i każdy znajdzie w nim swoje miejsce.

szczęście i wielka szansa, której nie chciałam zmarnować. Bo czasami szczęście puka do naszych drzwi, ale trzeba umieć je utrzymać a to zawdzięczam

Jaką radę dałabyś osobom, które dopiero zaczynają się uczyć tego

ciężkiej pracy. W tym zespole, tańczyłam przez 7 lat. Teraz mam własny

tańca i nie są tak młode jak ty? Jak ich zachęcić, aby kontynuowali

zespół, tworzę własne spektakle. Mój ostatni spektakl nazywa się „Alas de

naukę i żeby się nie zniechęcali?

recuerdo” ( Skrzydła wspomnień).

Poradziłabym, aby byli wytrwali i zapisali się na jak najwięcej lekcji flamenco, ponieważ dzięki temu osiągną swój cel. Czym więcej nauki na różnych

Opowiedz coś więcej o tym spektaklu.

poziomach u wielu nauczycieli tym lepiej. Ale najważniejsze jest to, aby

To historia opowiedziana w tańcu. Mówi o tym jak ważna jest nasza

nigdy nie stracili radości płynącej z nauki i żeby cieszyli się każdym nawet

pamięć. Wspomnienia są czasami piękne uskrzydlają nas, a czasami potrafią

najmniejszym osiągnieciem. Bo flamenco to taniec, który dostarcza bardzo

bardzo ranić. W spektaklu tańczę wiele form flamenco, które kojarzą mi się

dobrej energii i daje poczucie szczęścia i radości.

z moimi wspomnieniami. W styczniu 2019r., przyjedziesz już po raz czwarty do Polski, jakie Czy fragmenty tego spektaklu pokażesz widzom na styczniowych

masz wspomnienia związane z naszym krajem?

występach w Warszawie i we Wrocławiu?

Polska bardzo mi się podoba, spędziłam bardzo przyjemne i niezapomniane

Tak, mam taki zamiar, aby pokazać fragmenty tego spektaklu, zaprosiłam

chwile, poznałam wielu uczniów, którzy przyjechali tutaj na warsztaty z ca-

do współpracy znakomitych artystów: Pepe de Pura, z którym występuje już

łej Polski a nawet z Niemiec i z Hiszpanii. Widziałam jak wielu miłośników flamenco jest na świecie. Ludzie traktowali mnie tutaj bardzo dobrze, jestem zadowolona i czułam się znakomicie. Byłam zaskoczona tym jak zostałam tu przyjęta. Bardzo mi miło, że masz tak dobre zdanie o Polakach, czy możesz na zakończenie zdradzić jakie jest twoje marzenie związane z flamenco? Co chciałabyś osiągnąć jeszcze na swojej drodze artystycznej? Tak naprawdę to nie mam konkretnego marzenia, moim jedynym marzeniem jest to, aby jak najdłużej tańczyć i jak najdłużej móc się cieszyć i żyć tańcząc flamenco. Gdzie i kiedy będzie można cię zobaczyć w Polsce w 2019r. Zapraszam wszystkich na mój koncert 5 stycznia 2019r. w Warszawie w Polsko Japońskiej Akademii Technik Komputerowych i 6 stycznia we Wrocławiu w Synagodze Pod Białym Bocianem oraz na warsztaty tańca, śpiewu i gry na gitarze, które poprowadzimy wraz z moim zespołem w tych dwóch

fot. Marek Bebłot

10

miastach. Więcej informacji jest na www.arteflaemnco.eu n


FILHARMONIA im. KAROLA SZYMANOWSKIEGO w KRAKOWIE I N S T Y T U C J A

KU LT U RY

Charles OLIVIERI-MUNROE

Dyrektor Artystyczny

W O J E W Ó D Z T WA Gabriel CHMURA

M A ŁO P O LS K I E G O

I Dyrygent Gościnny

ANTONI WIT

Dyrygent Honorowy

KONCERT MUZYKI GOSPEL

CHÓR FILHARMONII KRAKOWSKIEJ

Karen Teresa

EDWARDS

śpiew

MAJKA-PACANEK

dyrygent

18.01.2018 19.01.2018 piątek, godz. 19.30

sobota, godz. 18.00

S A L A KO N C E R T O WA F I L H A R M O N I I , u l . Z w i e r z y n i e c k a 1

KONCERTY SYMFONICZNE 100. rocznica urodzin Mieczysława Weinberga

ORKIESTRA FILHARMONII KRAKOWSKIEJ

JoAnn Marcin

FALLETTA

dyrygent

ZDUNIK wiolonczela

w programie:

1.02.2019

piątek, godz. 19.30

2.02.2019

sobota, godz. 18.00

S A L A KO N C E R T O WA F I L H A R M O N I I , u l . Z w i e r z y n i e c k a 1

WWW.FILHARMONIA.KRAKOW.PL

Aaron COPLAND – El Salon Mexico Mieczysław WEINBERG – Koncert wiolonczelowy c-moll op. 52 Alexander von ZEMLINSKY – Fantazja Die Seejungfrau


WYWIAD

Fot. Danuta Węgiel

Homo sum...

Stanisław Lem napisał w liście do Ewy Lipskiej: „Chcę Pani podziękować za wiersze, za śmierć widzianą od strony życia i za życie odgadywane z drugiej strony. Nie znam nikogo, kto by pisał wiersze tak przejmujące i tak intymnie bijące w niewypowiadalne sensy egzystencji jak Pani”. MAŁGORZATA STĘPIEŃ

twórczości jest bardzo silny, gloryfikujesz życie, ale obłaskawiasz śmierć ucząc się śmierci na pamięć, próbując zgłębić jej zagadkę. Dialektyka w najczystszym wydaniu. Twoje rozedrganie jest tym, co

Małgorzata Stępień: Ewo, dużą wagę przywiązujesz do wspomnień.

przyciąga mnie do twojej poezji. Znajduję tam pomoc i wytłumacze-

Ot, tomik „Pogłos” chociażby, w którym metaforycznie zaglądasz do

nie dla każdego stanu mojej duszy. Kształtujesz myślenie czytelnika.

przeszłości. Pozwól zatem, że zaczniemy naszą rozmowę powrotem

Czy pisarstwo to rodzaj misji?

do początków. Tyle w tobie wrażliwości, mądrości, zrozumienia

Bywa, że rozmijamy się z tym światem. Mamy do niego żal: „miało być

świata, że ciekawość moja, chyba usprawiedliwiona fascynacją twoją

inaczej niż jest”… Coś nas zawiodło, coś się nie udało, coś nie wypaliło…

poezją, każe mi zapytać – skąd jesteś? Wiem, że głęboko chowasz

Ale tak bywa w życiu. Artysta musi iść pod wiatr, musi krytycznie patrzyć na

swoją prywatność, ale proszę, opowiedz.

rzeczywistość, ale to nie znaczy, że ma jej nie lubić. A śmierć jest biologicz-

Ewa Lipska: Przeszłość odnajduje się nawet w przyszłości. Myślę, że z wie-

ną częścią życia i należy się z nią oswajać. Nie sądzę, aby moja sztuka była

kiem przeszłość częściej się do nas zbliża, staje się coraz bardziej realna, jest

rodzajem misji; takie posłannictwo czy zobowiązanie mogłoby jej zaszkodzić.

na wyciągnięcie ręki. George Orwell uważał nawet, że ten, kto kontroluje

Ale może się zdarzyć, że kogoś „nawróci”, wskaże cel życia, sens istnienia.

przeszłość, ma władzę nad przyszłością. Pytasz, skąd jestem? Czasem wydaje mi się, że z innej planety, i że tu, na ziemi jestem przez roztargnienie…

Wiersz dokądś nas prowadzi. Tych o wrażliwości motyla wiedzie bardzo daleko przy tej gęstości znaczeń. Odbiór mnogości tropów

Jesteś kobietą piękną, intrygującą, ciepłą, delikatną i miękką jak

i nawiązań zależy od intelektualnych doświadczeń odbiorcy. Dajesz

mgła, ale jak mgła skrywającą wiele tajemnic. Na co dzień pokazu-

czytającemu swobodę skojarzeń. Ile zatem sensu jest w obśmiewa-

jesz twarz gładką, ślizgasz się po rozmówcy oczami pełnymi czułości.

nym pytaniu: co poeta miał na myśli?

Kto nie zna twojej poezji wejdzie w to jak w masło. Nie domyśli się,

Daję czytelnikowi absolutną swobodę. Nie jest ważne, co autor ma na myśli,

że każdy twój wiersz, nawet choćby zrywać przy nim boki, ma jątrzą-

każdy czyta wiersz „po swojemu” i tak ma być. To jest przecież przygoda

ce ziarenko piasku. Rodzisz utwór niczym perłopław.

intelektualna, podróż do wyobraźni. Niestety, w szkole wciąż jeszcze analizuje

Dziękuję za miłe słowa. Tajemnica wpisana jest w mój życiorys. Nie sprze-

się teksty z myślą o autorze, co nie jest zachęcające dla młodzieży. Nie

daję swojego życia, chociaż w dzisiejszych czasach ekshibicjonizmu jest to

obchodzi mnie, co czuł zakochany Mickiewicz pisząc wiersz o miłości, ale

w modzie. Na publicznych wirtualnych bazarach rozkładamy swoje prywatne

obchodzi mnie na ile ten wiersz kojarzy się z moją miłością, tak jakby był dla

sprawy. „Jątrzące ziarenka piasku”, to mój sceptycyzm i dystans do świata.

mnie pisany.

Na szczęście w życiu codziennym jestem człowiekiem pogodnym. Czy w gradacji wartości zasadniczych dotyczących np. estetyzmu, W wierszu „O sobie bez narzekań” napisałaś: Wyrzucam z serca

moralności lub religii dopuszczalna jest dowolność? Czy istnieje

urazę do świata. Niech mu tak będzie, jak chce. Dajesz światu żyć

aksjologia subiektywna?

po swojemu. To wysoce etyczne, ale nierzadko idziesz pod wiatr.

Tak, teorie wartości podlegają subiektywnym ocenom. Wartość kojarzy się

Nie jesteś entuzjastką teraźniejszości, ale nurt patriotyczny w twojej

najczęściej z czymś dobrym, szlachetnym. Ale, co to jest dobro? I czy dla

12


każdego człowieka jest ono takie samo? Mogę powtórzyć za E. Kantem:

Stygmatyzujesz poezję swoim talentem.

„postępuj tylko według takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem chcieć,

Cieszę się, że moja poezja jest rozpoznawalna i ma swój „własny idiom”.

żeby stała się powszechnym prawem”.

Czas zweryfikuje mój talent. Za jakieś pięćdziesiąt lat, a więc po moim szczę-

W twojej twórczości istnieje bardzo silny nurt egzystencjalny. Chodzi

śliwym życiu, okaże się, czy moje wiersze znajdują jeszcze czytelników i czy

mi tu o rozważania nad naszymi wyborami moralnymi, wyborami

moja poezja będzie dalej żyć.

życiowymi: Nie zostałem (…) mężem stanu, nie odkryłem, (...) nie byłem przykładem. Ani zły. Ani dobry. Niezdolny do miłości i do

Jesteś autorką tekstów piosenek przede wszystkim dla Skaldów, dla

nienawiści. (…) Skazany na przeciętność umieram obojętnie. (…)

Grzegorza Turnaua, do przedsięwzięć muzycznych Zbigniewa Pre-

Nic mnie nie uratowało. Żyję. Jesteśmy skazani na życie? Frida Kahlo

isnera. Jaki masz stosunek do wierszy funkcjonujących w powszech-

umierając powiedziała: Mam nadzieję, że śmierć jest bardzo radosna

nym obiegu jako piosenki?

i że nigdy tu nie wrócę.

Lubię piosenkę literacką. Dla Skaldów, dla Jana Wojdaka, dla Ani Szałapak

Nie wiem, czy śmierć jest radosna, ale wiem, że jest konieczna. Egzystencja-

pisałam teksty do piosenek. Marek Grechuta i Grzegorz Turnau śpiewali moje

lizm był mi zawsze bliski. Już w młodym wieku rozczytywałam się w esejach

wiersze. Ze Zbigniewem Preisnerem współpracuję od kilku lat, to na ogół

filozoficznych i w powieściach Sartre`a. Jesteśmy samotni w tłumie, a czło-

większe spektakle, jak „2014 Tu i Teraz” czy „2016 Dokąd”.

wiek jest „jedynie bezużyteczną namiętnością”, pisał i uwodził nasze umysły. Był, podobnie jak jego żona, Simone de Beauvoir, niezwykle w tamtych latach

Dużo podróżujesz, ale najczęściej mówisz o Wiedniu. Łączy nas

popularny. Ona, skandalistka o wyrazistych poglądach, feministka, impono-

miłość do Wiednia, w którym i ty i ja spędziłyśmy kilka lat, choć

wała nam niekonwencjonalnymi poglądami. Była też ciekawą prozaiczką.

osobno. Z zawiązanymi oczami poznaję Wiedeń po zapachu. Masz szczęście żyć w obu miastach naraz – Wiedniu i rodzinnym Krakowie.

Zwróć uwagę, że ludzie dzielą się na ortodoksyjnie na pogodzonych

Czego szukasz w tych miejscach?

z odejściem i panicznie, histerycznie wręcz odrzucający śmierć.

Nie przepadam za podróżami, chociaż rzeczywiście dużo podróżuję. Naj-

Nie należy odrzucać tego, co i tak nastąpi. Lepiej się z tym tematem zaprzy-

częściej jest to związane z promocją moich książek wydawanych w różnych

jaźnić. Wierzący mają do dyspozycji religie; to taka polisa ubezpieczeniowa

krajach. Wiedeń, to osobny rozdział w moim życiu, pracowałam tam wiele

na życie pozagrobowe. „Póki jesteśmy my - nie ma śmierci, a kiedy jest śmierć

lat jako wicedyrektor, a potem dyrektor Instytutu Polskiego. Lubię to miasto,

- nie ma nas”, pisał Epikur. Śmierć jest dla mnie procesem biologicznym

to trochę mój drugi dom. W Wiedniu lubię chodzić tropami Nieobecnych;

i dlatego nie muszę wspierać się religią.

w starych kawiarniach spotkać jeszcze można cienie znanych pisarzy, malarzy, architektów, muzyków. Przed wojną życie artystyczne toczyło się w ka-

Jak powiązać to wewnętrzne dążenie do wreszcie spokojnego serca

wiarniach właśnie…W Krakowie odwrotnie, tu chodzę tropami Obecnych:

z religią? Bóg dał nam życie, a my mamy do życia ambiwalentne

przyjaciół, bliskich, znajomych.

uczucia. Kiedyś, w rozmowie ze Stanisławem Lemem przytoczyłaś wiersz Bolesława Leśmiana „Noc”, w którym Leśmian pisze, że

Przyszła zima, czas wczesnego zmroku i nieprzyjaznej pogody, ale

ludzkość stale strąca Boga w przepaść. Religia to cugle, czy skrzydła

i miękkiego fotela. Jak spędzasz ten nieprzychylny czas?

anioła?

Pracuję. Przygotowuję nowy tom wierszy. Wsłuchuję się w deszcz, o którym

Trudno mi się na ten temat wypowiadać, bo jestem człowiekiem niewierzą-

Erich Maria Remarque pisał, że to „najstarsza kołysanka świata”.

cym, ale myślę że wierzący często „mocują się” z Bogiem i to jest zrozumiałe. Mam kilku przyjaciół - księży, którzy wielokrotnie opowiadali mi o swoich

Nie smutna troszkę? Czy jesień ma wpływ na nastrój i tematykę

wątpliwościach. Każdy myślący człowiek musi je czasami mieć.

wiersza? Jesień to melancholia, mniej smutek... Słowniki spychają wprawdzie melan-

A miłość? Jest dla ciebie bardzo istotna, piszesz w wierszu „Mi-

cholię w kierunku przygnębienia, rozpaczy czy depresji, ale mnie kojarzy się

łość”: A kiedy cię dopadnie staraj się być w domu. Albo coś w tym

ona z zamyśleniem, z marzeniami, z ciszą... Może owińmy się, w nadcho-

rodzaju. Byleby się spotkać. W „Wolnym przekładzie z Szekspira”

dzące świąteczne wieczory, „wełnianą melancholią”, poczytajmy ulubione

dodajesz: Miłość przez wieki się nie zmienia. (…) I wieczna miłość

wiersze i rozmawiajmy o miłości.

jest odwieczna. Mimo potężnej i niezaprzeczalnej władzy miłości tyle wśród ludzi

Czekam niecierpliwie na nowy tom wierszy, choć do starych wracam

nietolerancji i wrogości, przemocy i gwałtu. W wierszu „Obraz.

wciąż z lubością. Czasem szukam tego jednego plączącego się

Nieznany autor” ostrzegasz: Przyrządy pomiarowe wskazują, że

w zakamarkach umysłu, czasem przez przypadek znajduję jakiś, do

nadchodzą grabarze. Człowieczeństwa?

którego się uśmiechnę.

Miłość jest poza wszystkim. To jest moja „religia”, wierzę w miłość. I nawet

Dziękuję, że jesteś i że zgodziłaś się ze mną porozmawiać.

to, że kiedyś się skończy albo zmieni kolory, nie ma żadnego znaczenia. Naj-

I ja dziękuję, życzę w nadchodzącym roku dużo zdrowia i szczęśliwych dni.

ważniejsze, aby była. Myślę tu też o przyjaźni, o której lord Byron, angielski poeta, mówił, że to też miłość, ale bez skrzydeł. Zło żyje obok miłości, tak

Ewa Lipska urodziła się w Krakowie i miastu temu pozostaje wierna z prze-

jak czerń żyje obok bieli. Na świecie jest dużo zła, często wybuchają wojny,

rwą na Wiedeń, gdzie w latach 1995-1997 sprawowała funkcję dyrektora

dzieją się tragedie… Ale dzieją się też rzeczy piękne, dobre, o których tyle nie

Instytutu Polskiego w ambasadzie polskiej. Wieloletnia redaktor działu poezji

słyszymy, bo one są mniej atrakcyjne dla mediów. Zawsze spadający samolot

Wydawnictwa Literackiego. Członkini polskiego i austriackiego PEN Clubu

będzie bardziej ekscytującą wiadomością aniżeli czyjś dobry uczynek.

oraz Polskiej Akademii Umiejętności. To najwybitniejsza polska poetka współczesna doceniona wieloma prestiżowymi nagrodami literackimi. Od debiutu

Kiedy odbierałaś Nagrodę Literacką im. Juliana Tuwima, prof. Mag-

w 1967 roku tomikiem „Wiersze” nieprzerwanie publikuje swoje wiersze

dalena Rabizo-Birek w swojej laudacji zauważyła: poetka wypraco-

przepełnione miłością do świata, ludzi, przyrody. Ostatni tomik „Pamięć ope-

wała własny idiom, rozpoznawalny od pierwszej metafory - można

racyjna” wyszedł w 2017 roku, a w 2018 poetka opublikowała wybór listów

mówić o „wierszach lipskich” i „prozie lipskiej”. To wspaniałe.

z korespondencji ze Stanisławem Lemem „Boli tylko, gdy się śmieję ...”. n

13


... ta łza znad planety spada i groby przecieka ...*

fot. Łukasz Bąk

FELIETON

Pogrążeni w ciemności i bezruchu siedzieliśmy milcząc w nadziei powrotu obrazu i dźwięku. Nawet nikt nie zakasłał. Ciszą spowici przeżywaliśmy wspólną tajemnicę i wspólne, choć obcym sobie ludziom, wzruszenie. Obcym sobie? Nie, chyba nie byliśmy już sobie obcy. „Mazurek” oraz pianisty, muzyka współpracującego z zespołem, są lata

MAŁGORZATA STĘPIEŃ

50. i 60. ubiegłowiecznej Polski. To czasy głębokiego komunizmu zniewalającego ludzką wolność i godność, czasy partyjniaków i karierowiczów

Tak niezwyczajnie zakończyła się dla mnie projekcja „Zimnej wojny” Pawła

szantażujących i korumpujących ważne dla nich postacie. Wyjątkowo śliskim

Pawlikowskiego.

przedstawicielem politycznego ramienia partii jest Lech Kaczmarek (Borys

Kiedy później przeczytałam o owacjach na stojąco (np. w Cannes), skurczy-

Szyc) opiekun ideologiczny zespołu. Narzuca grupie repertuar „po linii” nie

łam się w sobieod hałasu, póki nie zrozumiałam, że ludzie z branży flimowej

licząc się ze zdaniem opiekuna artystycznego Ireny Bieleckiej (Agata Kulesza).

stojąc, biją brawo reżyserowi, aktorom, operatorowi, scenarzyście, kompo-

Grozi, że pominięcie sugerowanych pieśni zamknie artystom drogę na sceny

zytorowi, kostiumologowi, charakteryzatorom i jeszcze wielu, wielu, wielu

Europy.

innym twórcom, oceniając chłodnym, fachowym okiem ich pracę na ekranie.

Uwikłany w zależności Wiktor wykorzystuje pierwszy wyjazd do Wschod-

My, w sali kinowej, patrzymy na całość, swoje wnętrze, chłonąc przemyślaną

niego Berlina, by uciec na Zachód, do wolności. Przygotowuje dla siebie

kompozycję reżysera, biorąc tę całość jako jednię. Widz najpierw odbiera

i Zuli możliwość tajnego przejścia na drugą, lepszą stronę. Zula waha się.

spektakl lub film jako opowieść, śledzi fabułę – jego zaplecza intelektualne,

Jest prostą dziewczyną ze wsi, dla której przynależenie do zespołu to awans

etyczne i estetyczne pracują intensywnie podczas seansu. Ocena warsztato-

społeczny tym większy, że jest solistką, robi karierę. Ma wątpliwości, czy

wa włącza się dopiero wtedy, gdy opadną emocje.

Zachód ją przyjmie, zaakceptuje jej talent. Obawia się życiowej degradacji.

I właśnie na emocjach grających w filmie i towarzyszących w odbiorze filmu

Co innego Wiktor. Wierzy w swój talent i w siebie. Zula nie przychodzi na

chcę się zatrzymać. Św. Paweł w „Hymnie o miłości” powiada, że najważ-

spotkanie, Wiktor do Paryża jedzie sam.

niejsza na świecie jest miłość i to ona jest sercem filmu. Ta miłość jest różna

U niego i u niej rodzi się bolesna tęsknota. Rozłąka, osamotnienie i zagubie-

– do kraju, do kultury, do kariery, do partii, do muzyki, do pieniądza … i do

nie bez kochanej osoby przy boku prowadzi ich krętymi drogami poprzez

kobiety, do mężczyzny. Wszystko inne dzieje się obok, poprzez, dlatego i na

romanse, alkohol, niechciane małżeństwo. Nie zaniedbują żadnej możliwości

tle.

spotkania, ale z państw komunistycznych Wiktor odstawiany jest do Paryża,

Tłem szalonej miłości Zuli Lichoń (Joanna Kulig) i Wiktora Warskiego

Zula zaś po krótkotrwałym i namiętnym spotkaniu w Paryżu, jeszcze nie jest

(Tomasz Kot) śpiewaczki i tancerki folklorystycznego zespołu pieśni i tańca

gotowa tu pozostać.

14


Wreszcie staje się – Zula wraca i kochankowie zamieszkują nad Sekwaną, Zula robi karierę dzięki paryskim koneksjom Wiktora. Nagrywa płytę. Zdaje się, że kłopotom koniec. Nic podobnego. Między nimi źle się dzieje – zdrady i kłótnie powodują, że Zula wraca do Polski. Osamotniony Wiktor dotkliwie odczuwa jej nieobecność. Wraca do kraju ryzykując karny obóz za wcześniejszą ucieczkę. Odnajduje rozchwianą emocjonalnie Zulę robiącą karierę piosenkarki. Wyzywająco wymalowana, pijana, rzuca się w ramiona Wiktora po raz kolejny wykrzykując mu miłość. Wiktor trafia do ciężkiego więzienia jako wróg klasowy. Niemałym wysiłkiem, wykorzystując swój status gwiazdy, Zula wpływa na jego uwolnienie. Są już zmęczeni wieczną szarpaniną. Okazuje się, że wszędzie im źle. Szaleńcza i namiętna miłość nie przynosi szczęścia. Ich życie składa się tęsknoty i rozkoszy. W ruinach świątyni popełniają samobójstwo. I to koniec historii, którą jak żadne inne słowa podsumuje fragment wiersza „Ostatni wiersz” Władysława Broniewskiego: „Tyś mnie kochała, ale nie tak, jak kochać trzeba, i szliśmy razem, ale nie w takt Paweł Pawlikowski, Fot. Magda Wunsche & Aga Samsel

przebacz.” Paweł Pawlikowski prowadzi nas w barwach czarno–białych po zakamarkach ludzkiej duszy zagubionej w labiryntach świata. Ta oszczędność realizacyjna skupia uwagę widza na historycznym i psychologicznym wydżwięku zagmatwanego ludzkiego losu. Przewijająca się przez fabułę ludowa piosenka ilustruje poszczególne etapy rozwoju i zamierania uczucia. Dwa serduszka cztery oczy łojojoj Co płakały we dnie w nocy łojojoj Czarne oczka co płaczecie, że się spotkać nie możecie Że się spotkać nie możecie, łojojoj Na początku piosenka brzmi nieśmiało w ustach niepewnej siebie adeptki ludowego zespołu, za chwilę odważnie się niesie śpiewana przez szczęśliwą posiadaczkę serca przystojnego muzyka. W jazzującym Paryżu słychać w niej nostalgię, rozczarowanie, budzące się krytyczne myśli, by na koniec wybrzmieć upadkiem i zniechęceniem do życia. Wspaniała Joanna Kulig gra tą piosenką na naszej wrażliwości. Młode, obrzękłe od pocałunków usta, po przejściach stają się blade, z opuszczonymi kącikami, a po powrocie do Polski pokrywają się intensywną, rozmazaną szminką. Operator Łukasz Żal (pracował z Pawlikowskim także przy „Idzie”) przepięknie wykadrowuje poszczególne ujęcia, z których każde jest prawdziwym fotosem. Niewiele jest zdjęć z szeroką perspektywą, kamera skupiona jest na aktorach, a jest na kim. Tomasz Kot (porównywany przez krytyków do Gregory’ego Pecka i Garry’ego Coopera) gra ascetycznie pozostając tłem dla wyrazistej Joanny Kulig, która w 2018 roku w Sewilli została Europejską fot. Łukasz Bąk

Aktorką Roku. Skądinąd dochodzą oceny krytyczne filmu. Według mnie ich autorami są widzowie wychowani na nowomodnych amerykańskich filmach o tysiącu wątków, postaci i ciągłych ich transformacjach. Strzelanina i spektakularne pościgi samochodowe, odczłowieczeni supermani migają na ekranie. Temu zamieszaniu towarzyszą tzw. efekty specjalne honorowane częstokroć nagrodą Oskara. Kino europejskie zaś jest wysublimowane, bogato obyczajowe, głęboko psychologiczne i zauroczone człowiekiem. Film nagrodzony został w 2018 roku: - Cannes - Złota Palma dla reżysera Pawła Pawlikowskiego; - Sewilla – Europejska Nagroda Filmowa dla: Najlepszego Filmu, Najlepszej Aktorki (Joanna Kulig), Najlepszego Reżysera (Paweł Pawlikowski), Najlepszego Scenariusza (Paweł Pawlikowski, warto dodać, że przy scenariuszu pracował także Janusz Głowacki), Najlepszego Scenarzysty (Jarosław Kamiński);

fot. Łukasz Bąk

- Nagroda Nowojorskiego Koła Krytyków Filmowych w kategorii filmów nieanglojęzycznych; - Gdynia – Złote Lwy na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. n * Cyprian Kamil Norwid – W Weronie

15


FELIETON

Kilar w Teheranie Teheran przywitał mnie pięknym wschodem słońca, połyskującymi w oddali ośnieżonymi szczytami masywu górskiego Elburs i niepowtarzalnym brzmieniem miasta budzącego się w pośpiechu do życia. Wyjątkowa intensywność i różnorodność doznań nie opuści mnie już do końca pobytu na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych Cinéma-vérité zorganizowanym przez Documentary and Experimental Film Center w Teheranie. Na lotnisku zakładam hidżab. się między 9 a 16 grudnia. Mój film - „Wojciech Kilar – między awan-

VIOLETTA ROTTER-KOZERA

gardą a Hollywood” wyprodukowany przez Instytut Adama Mickiewicza

Przyjeżdżam do stolicy Iranu ze świadomością, że podczas poprzednich je-

się w sekcji „Portrety”, w ramach której zostały również zaprezentowane

denastu edycji Festiwal odwiedziło aż 45000 uczestników z całego świata.

dokumenty o Bergmanie Jane Magnusson („Bergman: A year in a life”) czy

Rok rocznie jest w czym wybierać. Festiwal oferuje doc market, konferen-

Orsonie Wellesie Marca Cousinsa („The Eyes of Orson Welles”).

cje z udziałem dystrybutorów i dyrektorów międzynarodowych festiwali

Wydarzenia nabierają tempa. Chciałabym zobaczyć wszystko. Tylko co

filmowych, konkursy krajowe i międzynarodowe, liczne pokazy specjalne

wybrać, skoro jednocześnie odbywają się pokazy konkursowe, konferen-

w różnych grupach tematycznych i warsztaty. Są tu goście m.in. z USA,

cje, spotkania z twórcami i warsztaty? Program jest bardzo bogaty, ale

Francji, Niemiec, Włoch, Szwajcarii, Grecji, Ukrainy, Estonii, Kaszmiru,

na szczęście niektóre projekcje są powtarzane, w tym mój film. Pokazy

Kurdystanu, Rosji, Litwy, Austrii, Hiszpanii. Tegoroczna, 12. edycja odbyła

i warsztaty odbywają się jednocześnie w sześciu salach kinowych. Zaintere-

w Warszawie, Polskie Wydawnictwo Muzyczne oraz TVP Katowice znalazł

sowanie festiwalem jest ogromne. Podczas oglądania słynnego dokumentu Wernera Herzoga i Andre Singera „Metting Gorbachev” widzę jak niektórzy ukradkiem ocierają łzy. Uzmysławiam sobie, że jestem w samym środku wieży Babel. Mówimy w różnych językach, reprezentujemy różne kultury, ale łączy nas cinéma-vérité - kino prawdy. Kolejnego dnia wybieram się na warsztaty uznanego dźwiękowca i kompozytora, który od lat współpracuje z Wernerem Herzogiem, Erica SpitzeraMarleya. Poznaję kulisy powstania ich znakomitego dokumentu „The White Diamont” realizowanego w ekstremalnych warunkach. Film opowiada o amerykańskiej ekspedycji do Gujany, gdzie nad wodami wodospadu ma się wzbić prototyp maszyny latającej, skonstruowanej przez Grahama Dorringtona. Eric Spitzer – Marley jest również autorem ścieżki muzycznej do tego filmu. Polecam szczególnej uwadze pieśń zamykającą film. Wykonuje ją żona Spitzera – Marleya, Lisa Stern. Krótki fragment oryginalnej pieśni pochodzącej z terenów, gdzie film był kręcony, wykonywany przez mieszkankę Gujany (ostatnią osobę pamiętającą melodię i tekst tej pięknej pieśni mówiącej o wodospadzie) posłużył kompozytorowi za motyw przewodni. Powstał wyjątkowej urody utwór, który wśród zebranych na warsztatach studentów wywołał silne wzruszenie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy Eric Spitzer – Marley mówiąc o swojej pracy w ekstremalnych warunkach

16


podkreślił, że nadal używa słynnej Nagry polskiego konstruktora, Stefana Kudelskiego! Na pytanie dlaczego, odpowiedział „bo jest niezawodna”. Ponadto kiedyś Nagra – pokaźnych rozmiarów, ciężki magnetofon - uratowała Ericowi życie, stając się tarczą w czasie groźnego ataku rozjuszonych agresorów. Najważniejsze dla Erica było jednak to, że cały czas pracowała i wszystko się nagrało… Z filmów irańskich na pewno zapamiętam poruszający choć utrzymany w humorystycznej konwencji film „Like Mom” Mohsena Koolivandiego opowiadający o codziennym życiu i wzajemnej trosce bardzo leciwej matki i dorosłego już syna. Od początku pobytu doświadczam niezwykłej uprzejmości i serdeczności ze strony Irańczyków. Wkrótce przekonuję się, że traktują w ten sposób nie tylko gości z dalekich krajów, ale także siebie nawzajem. Budująca konstatacja. Nie zmienia to jednak faktu, że niepokoję się o odbiór mojego filmu. W tym wypadku uprzejmość nie wystarczy. „Wojciech Kilar – między awangardą a Hollywood” jest dokumentem odwołującym się do pewnych kontekstów kulturowych i niuansów zrodzonych na polityczno – społecznym tle, ściśle związanym ze współczesnymi przemianami Polski. Obawiam się, że jest to zbyt hermetyczne. Na pół godziny przed projekcją otrzymuję informację, że jeszcze chwila i trudno się będzie przedostać do sali projekcyjnej – takie jest zainteresowanie publiczności. Tłum istotnie gęstnieje. Po otwarciu sali obserwuję jak część publiczności, dla której zabrakło miejsc, siada na schodach czy wprost na podłodze. Projekcja odbywa się przy nadkomplecie widzów. Najbardziej żywiołowe reakcje wywołują wypowiedzi Andrzeja Wajdy i Kazimierza Kutza. Salwa śmiechu rozlega się także po wypowiedzi Kazimierza Kutza o Wojciechu Kilarze „nie wiedziałem tylko, że tak krótko będzie żył. Gdyby dawał sobie codziennie tę pięćdziesiątkę whisky…” Miałam nadzieję, że jak wrócę do Polski to zadzwonię do pana Kazimierza i mu opowiem o jego irańskim sukcesie. Niestety los chciał inaczej… Po projekcji filmu rozległy się brawa, widziałam wzruszenie, podeszło do mnie wiele osób by powiedzieć parę słów i podziękować za film. Kolejnego dnia od jednego z młodych widzów usłyszałam, że zaczął słuchać muzyki Kilara. Czy można chcieć więcej? Spotkania z irańskimi dziennikarzami prasowymi i telewizyjnymi przynoszą kolejne ważne doświadczenia. Biorę udział w reportażach realizowanych dla programu pierwszego irańskiej telewizji i w programie „na żywo”, w którym mogę nieco więcej opowiedzieć o filmie. Porozumiewamy się w języku angielskim. Część jednego z reportaży została zrealizowana podczas mojego spotkania z najstarszą żyjąca Polką w Iranie, która bardzo się

mią Andersa. Kolorytu całej sytuacji dodają niezwykłe odgłosy, jakie wydaje

ucieszyła słysząc język polski. Iran stał się jej drugą, bliską sercu ojczyzną.

z siebie raz po raz, zaprzyjaźniona z Hamidem papuga…

Czuje się tam szczęśliwa. To wzruszające spotkanie odbywa się dzięki

Szukam wzrokiem kamery. Najchętniej poprosiłabym teraz ekipę, która

uprzejmości dziennikarza irańskiej telewizji, który opowiada mi również

właśnie mnie filmuje, o odwrócenie sytuacji. Chciałabym zrobić reportaż

o innych Polakach mieszkających w Iranie, ich zasługach dla tutejszego

o tym miejscu, o nich, świetnie zorganizowanym Festiwalu, serdecznych

przemysłu, polskich słowach jakie zadomowiły się w języku perskim, np.

ludziach, którzy przyglądają mi się ciekawie i życzliwie oraz widocznych na

„balkon” czy „piżama”. Rashidi pyta mnie czy chcę pojechać na polski

ich twarzach rodzących się pytaniach. Może kiedyś…

cmentarz.

Zajmuję miejsce w samolocie. Myślę o tych, których będzie mi brakowało.

Wizyta na polskim cmentarzu Dulab w Teheranie wywołuje najsilniejsze

Ich imiona brzmią pięknie: Shirin, Leila, Maryam, Shadi, Leyli, Sharmin,

emocje. Na tablicy pamiątkowej widnieje napis Pamięci Wygnańców Pol-

Sanouri, Hedieh, Ashkan, Mehrdad, Sohrab, Rashidi, Hamid, Bahman,

skich, którzy w drodze do ojczyzny w Bogu spoczęli na wieki 1942-1944.

Nasser, Eric. Dzięki nim pobyt w Teheranie stał się niezwykłym przeżyciem

W 1942 roku wraz z armią generała Władysława Andersa do Iranu trafiło

i wyjątkowym doświadczeniem zawodowym. Odruchowo poprawiam hidżab zapominając, że spakowałam go do walizki … n

ponad 120 tysięcy Polaków. Na cmentarzu leży niemal 2000 polskich uchodźców z ZSRR. Wśród nich dzieci. Nie sposób powstrzymać łez. Wzruszenie budzi też troska z jaką Irańczycy dbają o polską nekropolię. Ciszę przerywa śpiew ptaków. W Teheranie, silnie zurbanizowanym mieście, słyszę je po raz pierwszy. Śpiewają wyjątkowo pięknie. Robi się chłodno. Niezwykle uprzejmy opiekun cmentarza, Hamid proponuje ciepłą herbatę. Przynosi księgę pamiątkową, do której można się wpisać i pokazuje swoje prywatne archiwum dotyczące polskiej nekropolii. Znajdujemy w nim m.in. słynną historię niedźwiedzia Wojtka, który przeszedł szlak z ar-

dr Violetta Rotter-Kozera reżyser, publicysta, redaktor -TVP Katowice

17


WYWIAD

Przed IV Międzynarodowym Konkursem Wokalistyki Operowej im. Adama Didura Z Łukaszem Goikiem, dyrektorem Opery Śląskiej w Bytomiu rozmawia Regina Gowarzewska. Regina Gowarzewska: W kwietniu przyszłego roku w Operze

jedną arię trzeba nie tyko zaśpiewać, ale też wcielić się w swojego bohate-

Śląskiej odbędzie się IV Międzynarodowy Konkurs Wokalistyki

ra, założyć kostium, stanąć w dekoracjach i przekonać swoją postacią jury.

Operowej im. Adama Didura. Dlaczego właśnie ten śpiewak od lat patronuje w Bytomiu zmaganiom młodych wokalistów?

Kto oceniać będzie w tym roku uczestników Konkursu? Zapraszamy międzynarodowe grono jurorów, w którym znajdą się wybitni

Łukasz Goik: Adam Didur to jeden z największych polskich śpiewaków,

śpiewacy, pedagodzy, dyrygenci i menadżerowie. Wystarczy wymienić tu

a przy tym twórca pierwszego w powojennej Polsce zespołu operowego,

tak uznane postaci świata wokalistyki, jak słynny tenor i reżyser Wiesław

który potem przekształcił się w Operę Śląską. Pochodził z malutkiej Woli

Ochman, znakomita śpiewaczka i pedagog Izabela Kłosińska, gwiazdy świa-

Sękowej koło Sanoka. Śpiewał na całym świecie pierwszoplanowe partie

towych scen operowych Małgorzata Walewska i Andrzej Dobber, a także

basowe, również na scenie Metropolitan Opera w Nowym Jorku, gdzie

producent i reżyser Wasyl Wowkun oraz dyrygent Bassem Akiki.

zadebiutował w 1908 roku. Wziął między innymi udział w światowej prapremierze „Dziewczęcia z Zachodu” Giacomo Pucciniego. Wreszcie w 1913

Operę Śląską nazywano kiedyś „kuźnią talentów”. Jakie działania

roku zaśpiewał tytułową partię w „Borysie Godunowie” Modesta Musorg-

podejmujecie współcześnie, aby dalej zasługiwać na to niezwykłe

skiego, po raz pierwszy wykonanym w Stanach Zjednoczonych. To była

miano?

wielka kreacja, a na łamach „New York Sun” pisano, że to nieoczekiwanie

Szanuję piękną historię Opery Śląskiej, gdzie niegdyś debiutowali najwybit-

barwna i komunikatywna kreacja tragicznego bohatera. Stałym solistą MET

niejsi polscy śpiewacy, pracujemy jednak nad rozwojem wszystkich zespołów

pozostał do 1929 roku, występując w 916 spektaklach. Jego głos wszędzie

i zawsze chętnie widzę na naszej scenie ludzi utalentowanych, chcących się

wzbudzał niekłamany zachwyt i entuzjazm. Był prawdziwą ozdobą scen

dalej rozwijać. Młodzi adepci sztuki wokalnej zawsze mają u nas otwartą

operowych. Z czasem swą aktywność przełożył w pracę pedagogiczną,

drogę na operową scenę i mogą liczyć na moje wsparcie. Z naszą sceną eta-

ucząc we Lwowie, a podczas okupacji – w Warszawie. Po zakończeniu oku-

towo związani są najlepsi śpiewacy młodego pokolenia, którzy zapraszani są

pacji dotarła do Didura wiadomość o szansie stworzenia teatru operowego

do współpracy przez wiele innych teatrów operowych w kraju i za granicą,

w Katowicach. Za nim podążyli jego uczniowie z lat okupacji. 14 czerwca

m.in. Ewa Majcherczyk, Anna Borucka, Ewelina Szybilska, Kamil Zdebel czy

1945 roku odbyła się premiera „Halki” Stanisława Moniuszki na scenie

Sławomir Naborczyk. Również za pulpitem dyrygenckim stają młodzi, uta-

Teatru, obecnie im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Tak zaczęła się

lentowani muzycy: Bassem Akiki, Maciej Tomasiewicz, Grzegorz Brajner czy

historia Opery Śląskiej. Myślę więc, że twórcy pierwszego, jeszcze ogólno-

Rafał Kłoczko. Od wielu lat współpracujemy również z Akademią Muzyczną

polskiego Konkursu Wokalistyki Operowej w 1979 roku, nie mogli wybrać

w Katowicach, czego efektem była ostatnio premiera opery „Rzekoma

na patrona nikogo innego.

ogrodniczka” Wolfganga Amadeusza Mozarta, gdzie jedna obsada złożona była z najbardziej utalentowanych studentów. Mogli oni uczestniczyć

Co wyróżnia bytomski Konkurs na tle innych rywalizacji wokalistów?

w profesjonalnych przygotowaniach do spektaklu, zdobywając niezbędne

Wyróżnia nas tradycja. Konkurs im. Adama Didura istnieje już od 40 lat.

doświadczenie zawodowe. Konkurs im. Adama Didura także organizowany

Można śmiało powiedzieć, że jest to najstarszy istniejący konkurs w Polsce.

jest przy współpracy Akademii Muzycznej w Katowicach.

To w Operze Śląskiej rozpoczęły się piękne kariery naszych laureatów, w Bytomiu nagrody zdobywała późniejsza elita polskiej wokalistyki, wyruszając

Faktycznie, ostatnie dwa lata działalności Opery Śląskiej, pod Pana

potem w świat. Wystarczy wymienić: Romualda Tesarowicza, Janusz Monar-

dyrekcją, to ogromny jej rozwój i widać, jak ważne jest planowanie

chę, Piotra Nowackiego, Wojciecha Drabowicza, Mikołaja Zalasińskiego,

przyszłości w oparciu o młodych ludzi. Jaki więc będzie IV Międzyna-

Artura Rucińskiego, Stanisława Kuflyuka, Aleksandrę Kubas, Aleksandrę

rodowy Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura?

Buczek, Dariusza Macheja, Mariusza Godlewskiego czy utalentowaną Au-

Wierzę, że będzie ciekawy i pełen młodych talentów. Konkurs jest niezwykle

stralijkę Elenę Xanthoudakis i jeszcze wielu, wielu innych. Przede wszystkim

ważnym elementem strategii budowania nowoczesnego teatru operowe-

jednak wyróżnia nas specyfika obowiązującego programu. Jesteśmy Konkur-

go, otwartego, a jednocześnie szanującego tradycję. To także wyzwanie

sem typowo operowym. Szukamy śpiewaków operowych, którzy mają

organizacyjne. Miałem możliwość współpracować przy trzech poprzednich

nie tylko talent, głos, ale jeszcze ten „zmysł” aktorski, który powoduje, że

edycjach, z czego przy dwóch – jako asystent dyrektora Konkursu. Daje mi

tworzą kreacje przykuwające uwagę widzów. Dlatego też w finale Konkursu

to niezbędną wiedzę i doświadczenie, ale zbudowałem też zespół ludzi,

18



na czele którego stanie pani Anna Kościelna, doświadczona menedżer, jako Dyrektor Biura Konkursu. Zaplanowałem 4. edycję Międzynarodowego Konkursu im. Adama Didura, która jest zarazem dziesiątą, jubileuszową edycją, 40 lat po pierwszym Konkursie, tuż przed wyłączeniem sceny naszego teatru ze względu na planowany remont i rozbudowę. Pozyskaliśmy wsparcie finansowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz przychylność Urzędu Marszałkowskiego. Do udziału zapraszamy śpiewaków wszystkich narodowości – absolwentów i studentów akademii i uniwersytetów muzycznych, średnich szkół i konserwatoriów muzycznych, solistów oper i teatrów muzycznych oraz członków chórów zawodowych, którzy w dniu 1 kwietnia 2019 roku nie przekroczą wieku 32 lat. Zaczynamy 31 marca, oficjalne otwarcie Konkursu nastąpi przed spektaklem „Aida” G. Verdiego, w znakomitej obsadzie, z Małgorzatą Walewską i Andrzejem Dobberem. Dzień wcześniej spektakl również będzie dedykowany Konkursowi, gdyż pokażemy operę J.M.K. Poniatowskiego „Don Desiderio”, ze zwycięzcą III Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, Stanisławem Kuflyukiem w roli tytułowej. Potem odbędą się przesłuchania, w trzech etapach, z czego w trzecim finalistom towarzyszyć będzie Orkiestra Opery Śląskiej. Koncert laureatów zaplanowany jest na 7 kwietnia, a powtórzony zostanie 9 kwietnia w Teatrze Śląskim w Katowicach. Przesłuchania są otwarte dla publiczności,

Łukasz Goik – absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (Instytut Kultury UJ, Katedra Zarządzania Kulturą) oraz Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu na kierunku Bankowość i Finanse o specjalności europeistyka i doradztwo finansowe. Z Operą Śląską w Bytomiu związany jest od 2004 roku. Pełnił dwukrotnie funkcję asystenta dyrektora Konkursu Wokalistyki Operowej im. A. Didura. W 2012 roku objął funkcję zastępcy dyrektora, a od 2016 pełni funkcję dyrektora naczelnego Opery Śląskiej. n

85. urodziny Krzysztofa Pendereckiego 23 listopada 2018, Teatr Wielki - Opera Narodowa wypełniona po brzegi. Gala urodzinowa poprzedzona była bankietem na cześć jubilata. Wśród składających życzenia znalazła się również delegacja ArtPost-u z prezentem dla Mistrza w postaci kalendarza „Lusławickie olśnienia”. n

20

fot. Kinga Karpati, Daniel Zarewicz

więc serdecznie zapraszam wszystkich do Opery Śląskiej.


taniec

IV Międzynarodowy Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura w Operze Śląskiej w Bytomiu - czas na zgłoszenia!

w nfm

W 2019 roku mija czterdzieści lat od I Ogólnopolskiego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, organizowanego przez Operę Śląską w Bytomiu. Obecna edycja ma charakter wielokrotnie wyjątkowy

Red Sky Performance – Backbone, fot.: Rita Taylor

i jubileuszowy – jest dziesiątą w całej historii Konkursu i czwartą wśród tych o randze w pełni międzynarodowej. Zgłoszenia będą przyjmowane do 10 lutego. Uroczyste otwarcie nastąpi 31 marca o godz. 18 w Operze Śląskiej przed spektaklem „Aida” Giuseppe Verdiego. To powrót po dłuższej, siedmioletniej przerwie – ostatni Konkurs miał bowiem miejsce w 2012 roku. Pierwsza edycja odbyła się jesienią 1979 roku. Inicjatorem był ówczesny dyrektor Opery Śląskiej w Bytomiu, Napoleon Siess, który zachęcany przez kierownika literackiego Tadeusza Kijonkę oraz późniejszego pierwszego dyrektora Konkursu Zygmunta Folgę, wystąpił z projektem do władz ministerialnych, aby właśnie w tym miejscu zorganiC

zować cykliczny, ogólnopolski konkurs wokalistyki operowej.

Konkurs nazwany został imieniem Adama Didura, pierwszego dyrektora M bytomskiego teatru operowego, mistrza scen operowych, pedagoga

Y

i twórcy śląskiej sceny operowej. CM

Adam Didur był postacią wyjątkową i charyzmatyczną , jednym z najznakomitszych basów przełomu XIX i XX wieku. IV Międzynarodowy Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, organizowany jest przez Operę Śląską w Bytomiu przy współpracy Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Odbędzie

MY

CY

CMY

się w dniach od 31 marca do 7 kwietnia 2019 roku. Jest adresowany do

K

śpiewaków wszystkich narodowości – absolwentów i studentów akademii i uniwersytetów muzycznych, średnich szkół i konserwatoriów muzycznych, solistów oper i teatrów muzycznych oraz członków chórów zawodowych, którzy w dniu 1 kwietnia 2019 roku nie przekroczą wieku 32 lat. Konkurs jest wydarzeniem o wyjątkowej randze w historii Opery Śląskiej. Śpiewacy są oceniani przez prestiżowe jury, wśród którego członków znajdą się wybitne osobowości świata operowego, m.in. Małgorzata Walewska, Andrzej Dobber, Izabela Kłosińska, Bassem Akiki, Wasyl Wowkun, Feliks Widera. Przewodniczącym będzie Wiesław Ochman. Jak pokazuje historia poprzednich edycji, wielu z laureatów właśnie po

17.02.2019, 19:00 , NFM, Sala Główna

Red Sky Performance backbone

Sandra Laronde – koncepcja, reżyseria Jera Wolfe oraz Sandra Laronde i Ageer – choreografia Rick Sacks – muzyka

www.nfm.wroclaw.pl

udziale w tym Konkursie, otrzymało zaproszenia do uczestnictwa w wydarzeniach i innych konkursach organizowanych przez najważniejsze ośrodki muzyczne na całym świecie. - Udział w tym Konkursie buduje śpiewaka, dodaje mu pewności siebie mówi Stanislav Kuflyuk, dwukrotny uczestnik, laureat III nagrody podczas II edycji oraz zwycięzca, uhonorowany Grand Prix w 2012 roku. - Przycho-

NFM – instytucja kultury miasta Wrocławia współprowadzona przez:

dząc na przesłuchania można było podpatrzeć konkurencję. Daje to możliwość nauki i sprawdzenia swoich możliwości. Ale jest także okazją do nawiązania kontaktów zawodowych. Są tu zapraszani dyrektorzy, osoby odpowiedzialne za angaże – podkreśla laureat, który obecnie współpracuje z najważniejszymi teatrami operowymi i filharmoniami w kraju i za granicą, gdzie śpiewa tytułowe partie.

Backbone

Koncert laureatów zaplanowano na 7 kwietnia o godz. 18 w Operze Śląskiej w Bytomiu, a powtórzony zostanie 9 kwietnia w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. n

21

Dofinansowano ze środków Ontario Arts Council International Touring.


FELIETON

Krople deszczu.

Burt Bacharach Jeden z najwybitniejszych kompozytorów XX wieku, który przyczynił się do tego iż muzyka popularna osiągnęła poziom prawdziwej sztuki, w roku 2018 skończył 90 lat. ROBERT RATAJCZAK Burt Bacharach to ze wszech miar wyjątkowy artysta i fascynująca postać. Mimo iż uhonorowany niezliczoną ilością najbardziej znaczących na świecie nagród i tak zasługujący na zdecydowanie więcej niż kilka Oscarów, wiele Nagród Emmy i Grammy. Nic bowiem nie jest w stanie wystarczająco uhonorować tego co dał światu pod postacią swej Muzyki. Słuchając wielu uznanych od lat standardów, niejednokrotnie nie zdajemy sobie nawet sprawy, iż kompozytorem ich jest właśnie Burt Bacharach. W latach 60. i 70. był zdecydowanie dominującą postacią w muzyce pop i autorem niezliczonej wręcz ilości wyrafinowanych pod względem melodyki przebojów. Wszystkie utwory Bacharacha to małe arcydzieła zdecydowanie wyróżniające się na listach przebojów niezapomnianymi melodiami, niekonwencjonalnym metrum oraz niepowtarzalnymi akordami. Bacharach łącząc elementy jazzu, popu, muzyki brazylijskiej i rocka stworzył zupełnie nową estetykę. Wraz z autorem tekstów Halem Davidem, Bacharach stworzył jedną z największych spółek autorskich ubiegłego stulecia. Trudno dziś obiektywnie ocenić jaki wpływ na popularność wielu artystów miała muzyka Burta Bacharacha. Pewne jest natomiast, iż zarówno Gene Pitney, Bobby Vinton, Herb Alpert, Tom Jones, Dusty Springfield, Roberta

Johna, Stevie Wondera i Gladys Knight piosenkę „That’s What Friends Are

Flack, Neil Diamond, Diana Krall czy grupy The Driffters, Manfred Mann

For” napisaną do muzyki Bacharacha przez ówczesną życiową partnerkę

i Walker Brothers, zawdzięczają mu bardzo wiele.

kompozytora Carol Bayer Sager. Wielu twierdzi, iż Warwick właśnie Bacha-

22

Najbardziej jednak Bacharach

rachowi zawdzięcza swą popularność, jaką zyskała już w latach 60.

zrobił dla Dionne Warwick,

Kompozytor współpracował również na szczeblu spółek autorskich z ta-

która większość swego reper-

kimi choćby artystami jak Elvis Costello czy Christopher Cross [największy

tuaru opiera na cudownych

platynowy przebój Crossa to piosenka „Arthur’s Theme (Best That You Can

piosenkach jakie z upływem

So)” z roku 1981 do muzyki Bacharacha]. W ostatnich latach z twórczości

lat trafiły do ponadczasowego

Bacharacha korzystają także muzycy rockowi udowadniając uniwersalizm

kanonu, a w okresie ich poja-

i wszechstronność jego dorobku. Jego kompozycje znalazły się w repertu-

wiania się zapewniały piosen-

arze takich m.in. zespołów jak: Oasis, REM, Faith No More i White Stripes.

karce nawet 20 wielkich hitów

W autobiografii „Krople deszczu padają mi na głowę” (wyd. Albatros,

w ciągu jednego dziesięcio-

2014) genialny kompozytor dzieli się z nami epizodami ze swego życia

lecia. Pośród nich znajdziemy

zawodowego i historiami z życia prywatnego, zarówno tymi radosnymi

m.in. „Walk On By”, „Close To

jak tragicznymi (m.in. samobójcza śmierć Nikki, córki z Angie Dickinson).

You”, „Raindrops Keep Fallin

Życie artysty jakie poznajemy na stronach tej książki to niezwykle barwna

On My Head” czy nagraną

i świetnie napisana opowieść, od której trudno się oderwać. Jego cztery

przez Dionne Warwick w 1985

małżeństwa, przyjaźń z Halem Davidem, Mikem Myersem, Herbem Alper-

roku w towarzystwie Eltona

tem czy Elvisem Costello, miłość do tenisa, koni... Bucharach przyznaje


się też do wielu artystycznych i życiowych porażek i błędów, ukazując swą

Bishop, a pochodzący z Cape Town (RPA) smooth jazzowy gitarzysta,

postać jako niewolną od wad i niedoskonałości.

kompozytor i obdarzony wyjątkowym głosem wokalista Jonathan Butler,

Nie ma możliwości, by w płytotece kolekcjonera ukierunkowanego na

90. urodziny kompozytora uhonorował wyjątkowym monograficznym

muzykę pop, nie znaleźć przynajmniej kilku płyt zawierających jego

albumem: „Close To You”.

kompozycje.

Na płycie tej znajdziemy tak znane utwory jak: „Alfie”, „I Say A Little

Od czasu do czasu pojawiają się też albumy monograficzne, w całości

Prayer”, „Walk On By” czy „The Look Of Love”. Całość zaaranżowana jest

wypełnione jego kompozycjami.

na najwyższym z możliwych poziomie. Nagrania wsparte są przestrzennie

Taką jest m.in. wyśmienita płyta „What The World Needs Now... Music Of

brzmiącymi orkiestrowymi aranżacjami, a specyficzna gitara i charaktery-

Burt Bacharach” (2012), nagrana przez Royal Philharmonic Orchestra pod

styczny głos oraz maniera wokalna Butlera (mogące niektórym kojarzyć się

dyrekcją Richarda Balcombe z udziałem znakomitych solistów: Alison Jiear,

ze Stevie Wonderem), nadają całości wyjątkowego posmaku.

Mary Carewe, Sary Lark i Grahama Bickleya, która uznawana jest za jeden

Twórczość Burta Bacharacha mimo czysto użytkowego charakteru,

z najlepiej zrealizowanych tzw. „songbooków” w historii.

postrzegana jest jako prawdziwa klasyka gatunku. To muzyka nasycona

Kompozycje Bacharacha nieustannie ukazują się na kolejnych płytach

osobliwą głębią, która w połączeniu z pięknymi melodiami i genialnymi

w interpretacjach rozmaitych artystów. W roku 2018 po jego piosenki na

aranżacjami, jest mieszanką, przy której miękną kolana nawet najwięk-

swym nowym albumie „No One i Alone” sięgnął wokalista Allen Austin-

szym przeciwnikom pop music. n

Katarzyna MUSIAŁ: My Spanish Heart /2018/ Należąca do elitarnego grona artystów działających pod auspicjami legendarnej firmy Steinway, mieszkająca w Kanadzie polska pianistka Katarzyna Musiał, z powodzeniem koncertuje jako solistka, kameralistka, a także z orkiestrami w Ameryce Północnej, Europie, Azji i Afryce zachwycając publiczność repertuarem obejmującym rozmaite style, od baroku do współczesności. Artystka jest też współzałożycielką i dyrektorem odbywającego się w Montrealu, dorocznego Festiwalu Stella Musica. Jak dotąd jej talent, błyskotliwy styl i znakomita technika dostrzeżone zostały poza granicami Polski, a niedawny gorąco oklaskiwany występ artystki w prestiżowej Carnegie Hall, potwierdził klasę Pani Katarzyny, jako jednej z najwybitniejszych współczesnych pianistek. W Chicago Classical Review o artystce napisano: „wielki talent obdarzony

Jako artystka otwarta na rozmaite formy sztuki pianistka do projektu „My

zdumiewającą techniką i interpretacyjną błyskotliwością”, z kolei New York

Spanish Heart” podeszła wielowymiarowo, ucząc się również tańca flamenco,

Concert Review określił jej grę jako „czystą rozkosz... cudownie przedsta-

gdyż jak twierdzi: pozwoliło jej to bardziej poznać ducha tej muzyki.

wioną... przejrzyście precyzyjną… interpretację, która sięgała emocjonalnej

Takie potraktowanie muzycznej materii pod postacią przepięknych kompo-

głębi przy harmonijnej kolorystyce”, a według Beijing Press Katarzyna Musiał

zycji Isaaca Albeniza czy Manuela de Falli, sprawia, iż słuchając płyty odnieść

to: „pianistka, która oczarowuje swoich słuchaczy olśniewającą grą”. Dzięki

można wrażenie, iż pianistka gra nie tylko na klawiaturze fortepianu, lecz

wydanej w Polsce płycie „My Spanish Heart”, mamy okazję skonfrontować

całą sobą, bezwzględnie angażując się w każdy dźwięk. W muzyce dostrze-

entuzjastyczne recenzje z własnymi spostrzeżeniami. Album zawiera utwory

żemy ogrom uczuć i emocji, które obok zachwycającej techniki stanowią

na fortepian solo hiszpańskich kompozytorów: Isaaca Albeniza, Enrique

równoważny element całości.

Granadosa, Joaquina Turiny, Federico Mompou i Manuela de Falli.

Nasączone zarówno liryzmem jak rytmem tematy Albeniza, hiszpańskie tańce

Pianistka zdaje się być stworzoną do wykonywania muzyki wywodzącej się

Granadosa, nawiązujące w równym stopniu do dokonań Chopina co Debus-

z Półwyspu Iberyjskiego, w której zakochana jest od wczesnego dzieciństwa.

sy’ego i Satiego „Cancons i danses” Federico Mompou, czy wieńczący pro-

Szeroka gama muzycznych barw, zaklęte w hiszpańskich nutach uczucia

gram płyty set poświęcony muzyce Manuela de Falli, zachwycają od początku

i emocje, zdają się być dla polskiej pianistki naturalnym środowiskiem, z któ-

do końca, kreując wyjątkowy klimat i emanując szczególnym wdziękiem.

rym jej pianistyczny temperament tworzy zachwycającą słuchacza całość.

Płyta ukazała się 8 grudnia 2018.. n

23


FELIETON

Kierunek - Skandynawia Orkiestra Muzyki Nowej (OMN) z Katowic kilkakrotnie koncertowała w tym roku w Skandynawii. Wieloletnia współpraca z wybitnym duńskim wiolonczelistą Jakobem Kullbergiem wkroczyła w nowy etap. Muzyka polskich kompozytorów rozbrzmiewała w stolicach skandynawskich: Oslo i Kopenhadze. Various Forms

ALICJA MOLITORYS

Naturalnym etapem rozwoju współpracy artystycznej było zaproszenie artysty do wykonywania dzieł polskich twórców. Krzysztof Wołek, absolwent Akade-

Wspólna historia zaczęła się w Warszawie prawie 10 lat temu. Polskie

mii Muzycznej w Katowicach, obecnie profesor University of Louisville (USA),

prawykonanie koncertu wiolonczelowego Pera Nørgårda podczas Międzyna-

skomponował dla Jakoba Kullberga i Orkiestry Muzyki Nowej koncert wiolon-

rodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień” w roku 2009

czelowy „Various Forms of Friction”. Od samego prawykonania w kwietniu

zostało bardzo ciepło przyjęte i zapoczątkowało dalszą współpracę solisty

2017 utwór zyskał uznanie zarówno słuchaczy, jak i krytyków. Po wysłuchania

z zespołem.

prawykonaniu Marta Szoka napisała o nim: „Koncert wiolonczelowy Krzysztofa Wołka jest kompozycją znakomicie

„Momentum”

wpisującą się we współczesną linię rozwojową gatunku rozpoczętą swego

Twórcza współpraca artystyczna, podobne wartości oraz kontakty interper-

czasu genialnym koncertem Lutosławskiego. Z jednej strony wirtuozowsko

sonalne sprawiły, że między solistą a orkiestrą zaiskrzyło. Szybko pojawiły się

potraktowany instrument solowy, z niekonwencjonalnymi środkami gry, z nie-

pomysły na dalsze wspólne przedsięwzięcia.

odzowną kadencją solową i czytelnym zarysem trójfazowej formy. Z drugiej,

Na początku Jakob Kullberg zaproponował OMN nagranie płyty. Rejestracja

muzyka o narracji logicznie zmierzającej do przodu, bez miejsc „pustych”

trzech koncertów wiolonczelowych skandynawskich twórców zajęła prawie

i ekspresji o „gęstej emocjonalności.”

trzy lata. Płyta „Momentum” ujrzała światło dzienne w lipcu 2012 roku

Kompozycja Krzysztofa Wołka stała się osią kolejnego przedsięwzięcia. Przy

błyskawicznie zbierając doskonałe recenzje w pismach branżowych. Szczegól-

wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach pro-

nym wyróżnieniem stała się nagroda Radia Duńskiego w roku 2013 (Danish

gramu „Promocja kultury polskiej za granicą”, OMN mogła zaprezentować

Radio P2-Prize).

się w Norweskiej Akademii Muzycznej w Oslo oraz na Międzynarodowym Fe-

Na zaproszenie solisty orkiestra już dwukrotnie (2012, 2015) występowa-

stiwalu Muzyki Współczesnej „Klang” w Kopenhadze. Oprócz tego orkiestra

ła w Danii, między innymi podczas obchodów 80. rocznicy urodzin Pera

zagrała dwa koncerty dla Towarzystwa Ny Musik w Birkerød. Ważnym ele-

Nørgårda w Konserwatorium Muzycznym w Kopenhadze.

mentem wszystkich koncertów w Danii była muzyka polskich kompozytorów.

Ze swej strony OMN zapraszała Jakuba Kullberga na koncerty do Polski.

Festiwal Klang w Kopenhadze pod dyrekcją artystyczną Christiana Winthe-

„Notes on Light” w wersji na wiolonczelę i zespół kameralny zabrzmiał w Sali

ra Christensena prężnie promuje muzykę współczesną w Danii. Od 10 lat

Filharmonii Krakowskiej podczas 29. Międzynarodowego Festiwalu Kompo-

poszukuje nowych wartości, odkrywczych prądów w muzyce najnowszej, by

zytorów Krakowskich w kwietniu 2017 roku. Kompozytorka z Finlandii Kajia

przybliżyć je duńskiej publiczności. Szef artystyczny OMN Szymon Bywalec,

Saariaho obecna była na próbie generalnej i koncercie. Kolejnym ważnym

w porozumieniu z dyrektorem festiwalu, umieścili w programie utwory dwój-

epizodem wspólnej historii stał się Jubileusz 20-lecia OMN. W sali koncer-

ki młodych polskich twórców: Marty Śniady oraz Andrzeja Kwiecińskiego.

towej NOSPR w Katowicach doszło do bezprecedensowego wydarzenia –

Nietypowy sposób gry na instrumentach dętych (bez główki fletu oraz bez

prawie półgodzinnej improwizacji w wykonaniu muzyków Orkiestry Muzyki

ustnika klarnetu) a także wykorzystanie wiertarki wzbudziły zaciekawienie.

Nowej wraz zaproszonymi gośćmi.

Koncerty dla Towarzystwa Ny Musik w Birkerød miały bardziej kameralny cha-

24


rakter. Na powtórne zaproszenie miłośników muzyki współczesnej, orkiestra

na 10 instrumentów i taśmę (2007) Lidii Zielińskiej. Z drugiej, na koncert soli-

przygotowała dwa koncerty wyłącznie z muzyką polską. Z jednej strony były

stów i kameralistów OMN, złożyły się utwory śląskiej szkoły kompozytorskiej,

to uznane dzieła, wyróżnione na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów:

od Henryka Mikołaja Góreckiego, poprzez Aleksandra Lasonia, aż po młode

„Figury w oplocie” (1998) Jerzego Kornowicza oraz „Siedem wysp Conrada”

pokolenie: Nikolet Burzyńskiej, Przemysława Schellera, Marka Grucki. n

Pro Omn(is)

- rozwój zespołów muzyki współczesnej Mawiał John Blacking: „Muzyka może nic nie znaczyć dla nieprzygotowanego umysłu”. Coś o tym wiemy. Jako wykonawcy znamy różne sytuacje koncertowe - takie, w których czujemy, że każdy dźwięk jest pożądany, oczekiwany, chłonięty - i takie, kiedy mamy odczucie, że katujemy publiczność każdym nowym dysonansem. Pierwsza to raj - w drugiej nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć ponownie. ALEKSANDRA BATOG

Partnerami tych wydarzeń były Katedra Kompozycji i Teorii Muzyki Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach.

A przecież z biegiem lat ugruntowało się w nas głębokie przeświadczenie,

Swoim doświadczeniem i wiedzą dzielili się członkowie Orkiestry Muzyki

że to właśnie muzyka, zwłaszcza muzyka nowa, muzyka naszych czasów jest

Nowej oraz zaproszeni goście: dyrektor NOSPR pani Ewa Bogusz-Moore

w stanie nas naprawdę poruszyć, rzeczywiście gdzieś zabrać, w autentycz-

oraz Anna Bywalec-Fojcik - kurator cykli koncertowych w NOSPR z muzyką

ną, choćby chwilową podróż. Nasze doświadczenia z cyklu koncertowego

współczesną i muzyką dawną.

Orkiestry Muzyki Nowej w nowej siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej

Seminaria skierowane były do osób zainteresowanych rozwojem muzyki

Polskiego Radia w Katowicach przynoszą obfity plon doświadczeń, przeżyć,

współczesnej: studentów, kompozytorów, wykonawców, organizatorów

refleksji. Nieraz „coś” działo się, nie tylko z publicznością, bardzo często

koncertów i promotorów muzyki nowej.

rownież i z nami.

Głównym celem tego przedsięwzięcia było zainicjowanie dyskusji środowi-

Utrata kontroli - jak w utworze Artura Zagajewskiego „Święty Boże” - może

skowej na temat percepcji (recepcji) muzyki nowej w lokalnej społeczności

lepsze określenie to wprowadzenie w pewnego rodzaju trans? Oczywiście

i możliwości rozwoju muzyki współczesnej jako sektora kreatywnego oraz

wytłumaczeniem jest nie tylko mistrzowski w swoim rodzaju utwór, ale

chęć podzielenia się wiedzą zdobytą podczas uczestnictwa w międzynaro-

przejmujący tekst i przede wszystkim osobowość i zupełna „nieenergoosz-

dowych projektach europejskich „Re:New Music” oraz „New:Aud” w których

czędność” głównego wykonawcy - Arkadiusza Jakubika.

brali udział promotorzy muzyki współczesnej oraz 31 uznanych europejskich

Zmuszenie do refleksji - niemożność odpłynięcia myśli od tego, co dzieje

zespołów muzyki nowej takich jak: London Sinfonietta, Klangforum Wien,

się na scenie, zajęcia czymś innym. Przez cale wykonanie utworu Salvato-

recherse ensemble i inne (www.newaud.org), a także wdrożenie niektórych

re Sciarirno - „Infinito Nero” OMN z Karoliną Brachman - i wykonawcom

wypracowanych tam rozwiązań.

i publiczności towarzyszyły pełne napięcia rozważania i próby skategoryzo-

Podczas spotkań w formie seminariów i paneli dyskusyjnych, które odbyły się

wania tego co w utworze, jako mistycyzmu bądź szaleństwa - a niedowie-

w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach zastana-

rzanie i niepewność były zdecydowanie autentycznymi towarzyszami tego

wiano się, dlaczego muzyka współczesna nie ma takiego zainteresowania

wydarzenia.

wśród odbiorców i wsparcia instytucjonalnego, jakie mają teatr awangar-

Z kolei koncert zawierający utwory Johna Cage’a „Branches”, Pera Nørgårda -

dowy, taniec współczesny czy sztuki wizualne prezentowane w galeriach

„Bach to the Future” i Louisa Andriessena – „Workers union” był niesamowi-

i centrach sztuki współczesnej. Rozmawiano o wciąż obecnych u odbiorców

cie ciekawy od początku do końca i należał do gatunku - „chwilo, trwaj”!

stereotypach związanych z nową muzyką i sposobach ich przezwyciężania,

Takiego rodzaju koncerty to antidotum na zmartwienia Rogera Scrutona:

przyczynach małego zainteresowania instytucji samorządowych rozwojem

„Martwe relikty zastąpiły naszą niegdyś żywotną kulturę”.(…)

muzyki współczesnej i sposobach na zachęcanie tych instytucji do wspiera-

Ameryka złożyła nam u stóp dwa dary: technologię i demokrację - nie sądzę

nia działalności zespołów muzyki nowej. Prezentowano przykłady udanych

jednak by mogły wzruszać nasze serca i były obdarzone mocą tworzenia

strategii promocyjnych uznanych zespołów europejskich i ich najciekawsze

głębokiego przywiązania”. Tyle Scruton - a w tej wypowiedzi poza pesymi-

projekty edukacyjne i promocyjne.

zmem drzemie nadzieja na nowe - bo przecież mówiąc o szukaniu miejsca

Ostatnie spotkanie w siedzibie NOSPR odbyło się z udziałem pani dyrektor

dla muzyki nowej w życiu koncertowym i budowaniu publiczności mówimy

Ewy Bogusz-Moore. Zatytułowano je: „OMN w NOSPR - pięć sezonów

o wzbudzaniu zainteresowania; docelowo - w swojej najlepszej wersji -

koncertów muzyki współczesnej - potencjał i perspektywy” i poświęcono

tworzeniu głębokiego przywiązania. Zainteresowanie przekuwa się w uwagę,

cyklowi, który OMN realizuje od 2014 roku w siedzibie Narodowej Orkiestry

„bycie w środku”. Na ile możemy być w środku w muzyce i w jakim jej rodza-

Symfonicznej Polskiego Radia.

ju, na ile może nami wstrząsnąć, zaintrygować; na ile możemy z jej pomocą

Podsumowano dotychczasową działalność (45 koncertów), zastanawiano się

tworzyć udane sposoby istnienia w kulturze, było tematem cyklu seminariów

jakie czynniki zdecydowały o sukcesie frekwencyjnym wydarzeń z udziałem

zorganizowanych w ramach programu „Rozwój sektorów kreatywnych”.

OMN oraz określono obszary i kierunki współpracy w kolejnych sezonach.

W listopadzie i grudniu 2018 roku Orkiestra Muzyki Nowej zorganizowała

Cykl seminariów i warsztatów dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu Promocji Twórczości. n

cykl seminariów dotyczących promocji muzyki współczesnej pod nazwą „Pro Omn(is) - rozwój zespołów muzyki współczesnej”.

25




FELIETON

Czy jazz jest już nasz ? Zachwyt dla polskiego jazzu, jego pozycji na rodzimym, a często i światowym rynku jest bezsporny, ale przyprawiony odrobiną prowincjonalizmu. I choć od kilku dekad mówi się wręcz o “slavic kind of jazz “ - polskiej szkole jazzu, to tak na dobrą sprawę niewiele z tego sloganu wynika. DIONIZY PIąTKOWSKI

Jan Ptaszyn Wróblewski już 1958 roku, jako pierwszy polski jazzman, grał na festiwalu jazzowym w Newport (USA). Debiut ten nie zyskał przełożenia na jego światową karierę. Zbigniew Namysłowski

Na specyfikę polskiego jazzu złożyło się wiele elementów. Z jednej

zrealizował album „Lola“ (1964) – pierwsze ważne nagranie polskie-

strony, oczywisty wpływ jazzowo oryginalnej muzyki amerykańskiej

go jazzu na Zachodzie – i ten sukces także nie został przez artystów

na poszczególne mutacje, mody i fascynacje „polskiej szkoły jazzu”.

„skonsumowany”. Epizodami okazały się próby zaistnienia na

Z drugiej strony, rodzimy warsztat twórczy, w którym w różnym

światowym rynku Jana Jarczyka, Andrzeja Olejniczaka, Włodzimierza

stopniu wykorzystano elementy typowe dla muzyki polskiej: folklor,

Gulgowskiego, Bernarda Kawki (ze słynnych NOVI Singers). Najbliż-

inspiracje europejską muzyką romantyczną czy słowiańską melodykę.

szymi wielkich, światowych karier byli z pewnością muzycy, którzy

I taki format doskonale zaistniał na krajowym rynku lansując kreatyw-

już w latach 70. zdecydowali się na emigrację. Sukcesy „polskiego

ną muzykę a mnogość twórców jazzu w Polsce pozwala mniemać,

jazzu” Adama Makowicza, Urszuli Dudziak, Zbigniewa Seiferta czy

że jesteśmy nacją jazzmanów, choć tak po prawdzie o skali zjawiska

Michała Urbaniaka są do tej pory najważniejszymi osiągnięciami

decyduje kilkudziesięciu twórców. Co najbardziej znamienne, pojawia-

polskiego jazzu w Ameryce. Makowicz zjednał sobie przychylność

ją się zazwyczaj te same nazwiska i podobne muzyczne skojarze-

publiczności i krytyków lansując ów „slavic kind of jazz” w piani-

nia. Doroczna ankieta czytelników np. Jazz Forum ukazuje, że ruch

stycznej ekwilibrystyce standardów Tatuma, Gershwina, Portera.

w tzw. jazzowym interesie jest niewielki. Stabilność wynika głównie

Skrzypek i saksofonista Michał Urbaniak – bazując na „modzie na

z pozycji, jaką w rankingach zajmują weterani polskiej sceny jazzowej:

ludowość” doskonale odnalazł się w strukturach elektrycznego

Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski, Tomasz Stańko, Michał

fusion-jazzu (z brawurowym hitem „Nowojorski baca”). W podob-

Urbaniak, Wojciech Karolak. Ale także z aklamacji, z jaką przyjmuje

nym kierunku zmierzała Urszula Dudziak, chociaż niewykorzystana

się do grona “gwiazd” młodszych muzyków: od Leszka Możdżera,

została szansa komercyjnego przeboju „Papaya”. W amerykańskich

trio Marcina Wasilewskiego, Sławka Jaskułkę, Marka Napiórkowskiego

karierach Urbaniaka, Makowicza, Dudziak nie bez znaczenia było

i Krzysztofa Herdzina, po „młodziaków” : Piotra Schmidta, Macieja

„polskie 5 minut”, które w latach 80. ogarnęły Amerykę i świat.

Obarę, Kubę Płużka, Adama Bałdycha, Dawida Kostkę, Kasię Pietrzko,

Nie ulegając tzw. modzie na Polskę wielkie i autentyczne kariery dla

Pawła Kaczmarczyka, Piotra Orzechowskiego…

swojej muzyki (i polskiego jazzu) zrobili Tomasz Stańko i – choć już w innym wymiarze – Krzysztof Komeda. Trudno mówić o szczególnym „polskim brzmieniu”, bowiem samo to określenie odnosi się bardziej do formalnej struktury muzyki, niż jej wizerunku publicznego. Wybitni polscy jazzmani podzielają – wraz z innymi muzykami jazzowymi z Europy – rolę outsiderów, pozbawionych mirażu światowej kariery. I choć jazz jest ze swej natury muzyką elitarną, a kariery jazzmanów skazane są na mniejszy poklask, to jednak albumy polskich muzyków ukazują się w nakładach porównywalnych do edycji płyt jazzu europejskiego. I to właśnie takim nakładami szczycą się na europejskim rynku albumy Tomasza Stańki, Adama Bałdycha, Leszka Możdżera, Trio Marcina Wasilewskiego czy - wymykające się tej stylistyce - Anny Marii Jopek. Jazz – yes! We ‘re from Poland! n

fot. Joanna Wizmur

28



Krzyżówka z filharmonią

Poziomo: 1. Odcień czerwonego 2. Inaczej zakwas 3. Inaczej niepowtarzalny 4. Drzewo z sawanny 5. Kuzyn wilka 6. Motyw dekoracyjny (architektoniczny) w kształcie głowy 7. Team Roberta Kubicy 8. Statek kosmiczny 9. Polska dyrygentka A. … 10. Zdenerwowanie przed podróżą 11. Miasto na Honsiu 12. Jeden z winiarskich regionów Hiszpanii 13. Z niego powstaje kadzidło 14. Słodka pleciona bułka 15. Fan, adorator 16. … Martin 17. Jeden z niebieskich serów pleśniowych Rozwiązanie

30

18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26.

Inaczej roczniki Inaczej czart, diabeł Schyłek epoki kamienia Przedsiębiorstwo oparte na pracy ręcznej Starożytne miasto Iranu Do orzechów Bohater „Ogniem i mieczem” 42,195 m W niektórych regionach Polski inaczej bombka 27. Identyfikator sprawy Pionowo 1. Duński książę Szekspira 2. Inaczej dart 3. Miasto, w którym urodził się Picasso 4. Inaczej fragment 5. Drobne lodowe kryształki

6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23.

Zabytkowa moneta Inaczej antykwariusz Reżyser „Zimnej wojny” Opłacać się Oparty na logicznym rozumowaniu … nie śpi Śpiew góralski w Alpach … Velazquez Nie rwie się do pracy Pierwszy zdobywca bieguna południowego Inaczej pozorny Ojczyzna flamenco Mała, egzotyczna jaszczurka Strażnik zamku Tower Większa od kwinty Organ dowodzenia … Benjamin, roślina Wyspa Odyseusza


dodatek

do dwumiesięcznika ArtPost

S

T

Y

L

E

www.artpost.pl facebook.com/melomanstyle

Sztuka w sztuce

elinsAudio Vinyl Club AC Records



Główne wydarzenie AUDIO VIDEO SHOW AUDIO VIDEO SHOW miało w tym roku 22. edycję. W dniach 16-18 listopada 2018 roku w Warszawie blisko 200 wystawców w 175 salach konferencyjnych prezentowało najlepsze rozwiązania w tej dziedzinie. AUDIO VIDEO SHOW jest drugą największą imprezą tego typu w Europie. Z tym musimy się pogodzić. Nie można jednak się pogodzić z kupo-

LESZEK KASPRZYK

waniem sprzętu według prospektów reklamowych. Bardzo ciekawym wydarzeniem podczas AUDIO VIDEO SHOW był pokaz zorganizowany przez znanego producenta wzmacniaczy klasy high-end firmę elinAudio. Trzeba mieć dużą śmiałość i odwagę,

zyki, w zdecydowanej większości wystawcy postanowili prezentować

by zaprosić do swojego salonu odsłuchowego w hotelu Sobieski

walory techniczne sprzętu. Pozornie wydaje się to logiczne, ale warto

muzyka, a zarazem szefa wytwórni płytowej Adama Czerwińskie-

zastanowić się do czego ma służyć sprzęt audio. Z pewnością nie

go oraz jednego z największych polskich jazzmanów pana Wojtka

do samozachwytu nad parametrami. Parametry zapisane w całkiem

Karolaka. Publiczność po raz pierwszy miała sposobność posłucha-

konkretnych cyfrach o niczym nie mówią, co najwyżej zawężają krąg

nia płyty w obecności producenta i muzyków grających na płycie.

poszukiwań. Gdyby tak miało być, to z pewnością skrzypce Stradi-

Zestaw skonfigurowany przez fachowców z elinAudio znakomicie się

variego można byłoby już od dawna produkować na masową skalę

obronił. Warto w tym miejscu poświęcić kilka słów płytom wydawa-

po zdigitalizowaniu instrumentów mistrza z Cremony. Wiadomo, że

nym przez AC Records Adama Czerwińskiego. Dawno nie słyszałem

nawet najlepsze urządzenia audio, postawione np. obok fortepianu

tak dobrze nagranych płyt, remasterowane w słynnej Abbey Road

nie odtworzy dźwięku instrumentu, na którym będzie grał pianista.

w Londynie (The Beatles!) i wytłoczone na bardzo przyzwoitym

fot. ArtPost

Przy takim nasyceniu sprzętem audio trudno mówić o słuchaniu mu-

S

T

Y

L

E

33


fot. ArtPost

winylu. Krótko mówiąc starannie i ze smakiem. Może niektórym słu-

da. Organy Hammonda miały swoją premierę w 1935 roku, cztery

chaczom brakowało efektów dźwiękowych, takich jak rozbiegane po

lata później urodził się Wojciech Karolak. Coś jest na rzeczy, niewielu

całym pokoju dźwięki zestawu perkusyjnego, czy też wyskakującego

potrafi tak grać na Hammondach. Najważniejsze przesłanie jakie

skądś saksofonisty. Wiemy jednak, że perkusista ma siedzącą pracę,

płynie z mojej relacji, jest takie, że dźwięk wydobywany z urządzeń

więc tego typu oczekiwania raczej są nie na miejscu. Celowo daję tu

audio nie może odbiegać od naszych wrażeń przy słuchaniu muzyki

przykład perkusji, gdyż Adam Czerwiński jest jednym z najlepszych

na żywo. Dźwięk nie może być jakimś wirtualnym bytem, któremu

perkusistów jazzowych, z pewnością wie jak oddać dźwięk perkusji.

bliżej do gier komputerowych niż do naszych odczuć opartych na

Pokaz urządzeń elinsAudio przerodził się w żywiołowe spotkanie

odbiorze muzyki live. Możemy się różnić co do tego jaki sprzęt jest

melomanów z muzykami. Jazzmani poprzez swoją bezpośredniość

nam najbliższy, ale z pewnością po takim spotkaniu jakie zorgani-

idealnie nadają się do takich rozmów. Poczucie humoru pana Wojtka

zował elinsAudio z Adamem Czerwińskim i Wojciechem Karolakiem

Karolaka jest bliskie jego mistrzowskiej grze na organach Hammon-

będziemy bliżej muzyki. n

34

S

T

Y

L

E


Sztuka w sztuce LESZEK KASPRZYK

w limitowanych edycjach dołączone będzie zdjęcie z okładki, ale nie takie z minilaba, prawdziwe czarno-białe zdjęcie o walorach kolekcjonerskich wykonane na specjalnym papierze fotograficznym, którego

O tym, że płyta gramofonowa może być dziełem sztuki wiadomo nie

trwałość liczona jest w setkach lat. Walory artystyczne i jakościowe są

od dziś. Do wyjątkowości nagrań i okładek oraz okoliczności powsta-

poza konkurencją. Dla jasności przypominam, że mówimy o pro-

nia dochodzi jeszcze limitowana ilość egzemplarzy. Przed kolekcjone-

cesie chemicznym, a nie o wydruku z plotera. Jest coś wspólnego

rami pojawiają się nowe horyzonty.

w nazewnictwie pomiędzy płytą winylową, a fotografią wykonaną na

Polska wytwórnia płytowa AC Records w tym zakresie podbija jeszcze

papierze kolekcjonerskim, tym słowem jest „analog”. Żadne szanujące

stawkę. Produkuje płyty, które biją na głowę swoją jakością wiele

się muzeum, czy galeria nie pozyska do swoich zbiorów zdjęcia, które

uznanych marek. Wydarzeniem na ostatniej wystawie Audio Video

nie spełnia walorów kolekcjonerskich. Można się pokusić o porówna-

Shaw była właśnie prezentacja jakości płyt AC Records.

nie, że zdjęcie na takim papierze ma się tak jak dobra płyta winylowa

Ale felieton miał być w zasadzie o elementach, które stanowią

do mp3 lub w najlepszym przypadku CD. Nie doszukałem się, by

o wyjątkowości pewnych wydań, dlatego wspomniałem tutaj o AC Re-

któraś z wytwórni poszła tak daleko, pomysł jest przedni. Jeśli ktoś

cords, który powołał do życia klub płytowy z prawdziwego zdarzenia

słyszał o czymś podobnym, prosimy o informację. Teraz trochę danych

i dodał element przebijający to, co było dotychczas. Zdawałoby się, że

technicznych. Odbitka dołączona do płyty będzie miała format 24 X

trudno wprowadzić jeszcze jakiś nowy element, a jednak.

24 cm (jeśli klasyka, to kwadrat!) i będzie wykonana na barytowym

Obecnie przygotowywana do wydania jest płyta z udziałem Krzesi-

papierze fotograficznym firmy Ilford, który stanowi najwyższy standard

mira Dębskiego, która będzie zawierała „dodatek” bez precedensu.

w analogowej fotografii czarno-białej. Zdjęcie na okładce będzie miało

Zanim wyjawię, co to jest, proszę sobie przypomnieć kultowe okładki

format dostosowany do projektu graficznego, natomiast oryginał

płyt winylowych. Nawet te najbardziej artystyczne, wyjątkowe, itd. są

wewnątrz koperty będzie miał zawsze ten sam format. Takie zdjęcie

nadal tylko opakowaniem. Chyba, że ktoś kupuje jedną płytę do słu-

można będzie oprawić w passe-partout i odpowiednią ramę, wtedy

chania, a drugą do powieszenia na ścianie i delektowanie się jej stroną

wymiar zewnętrzny może być w granicach 40 x 40 cm. Każde zdjęcie

wizualną. Oryginał z reguły jest własnością grafika, czy też fotografa

będzie sygnowane przez autora, zwyczajowo jest to podpis: tytuł,

lub wytwórni płytowej.

autor, nr odbitki, technika oraz nazwa płyty. Zdjęcia będą specjalnie

O ile dyskutujemy o jakości użytego do produkcji płyt winylu, maszyn

tworzone do kolejnych edycji płyt wydawanych przez AC Records.

i wielu innych istotnych składników, to okładki nie mają tych subtel-

Ze względu na wyjątkowy charakter edycji i koszt użytych materiałów

ności. Druk offsetowy na kartonie, lakier i na tym w zasadzie koniec.

fotograficznych, będzie tylko 50 albumów z oryginałem zdjęcia użyte-

Później i tak okładka ląduje w plastikowym etui.

go na okładce płyty. Liczba odbitek fotograficznych nie będzie większa

AC Records w sposób „szatański” podbija stawkę dla kolekcjonerów,

niż limitowana ilość płyt.

nie wystarcza im najlepszy mastering, najlepsze tłoczenie. Do płyt

Tym sposobem wchodzimy na kolejny poziom kolekcjonerstwa. n

fot. Marek Bebłot

S

T

Y

L

E

35


Trzy WOJCIECH PADJAS

Powody poszukiwań płyty zatytułowanej Moonlight Serenade są, podobnie jak w przypadku JUNKO, nie tylko muzyczne. Tu znów

Junko Kimura na fortepianie, Osamu Kawakami na kontrabasie i Do-

chodzi o doskonałość dźwięku. O nagraniach Direct-To-Disc opowia-

nald Bailey na perkusji. Płyta wydana w 1976 roku zdaje się na pierw-

dałem w poprzednim wydaniu magazynu, więc wspomnę tylko, że to

szy rzut oka nie mieć nic magicznego w sobie, jazzowe trio, jak wiele

znów sztuka eliminowania wszystkiego, co mogło w połowie lat 70.

innych, repertuar klasyczny, okładka skromna. Niezwykła jest tylko

powodować szumy. Z tym, że o ile Pan Sugano używał taśmy, o tyle

słabo widoczna etykieta wydawcy – Audio Lab Record. Oto japońska

wytwórnia Jeton z niej zrezygnowała, nagrywając bezpośrednio na

oficyna i jej niezwykły twórca Pan Okihiko Sugano. Przez wiele lat je-

acetat, czyli materiał, w którym specjalna igła nacinała rowki. Mam w

den z najważniejszych dziennikarzy magazynu Stereo Lab, znany z wy-

swojej kolekcji kilkanaście takich płyt, one od czasu do czasu pojawiają

bitnego słuchu i niezwykłej kolekcji płyt winylowych. Założył niewielkie

się na światowych portalach aukcyjnych, ale to nagranie, o którym

wydawnictwo płytowe i studio nagrań. To w nim, w latach 70. szukał

opowiadam, jest wyjątkowo drogie. Może dlatego, że posiada nimb

dźwięku idealnego. Wiedział, że należy, jak najbardziej ograniczyć

płyty audiofilskiej i jako taka została wydana ponownie kilka lat temu.

drogę od mikrofonu do płyty. Zatem muzycy grali „na żywo”, materiał

Jasne było, że kolekcjonerzy zaraz zaczęli szukać tego pierwotnego

trafiał od razu na taśmę magnetofonową, którą Pan Sugano wiózł na-

nagrania no i jego cena wzrosła do kilkuset dolarów. Zadziwiające, jak

tychmiast do tłoczni, gdzie nacinano acetat. W jego nagraniach zatem

mnie tę płytę udało się kupić za 10 euro (wraz z przesyłką) . Po prostu

pomijano - pisząc nieco w skrócie – nagranie na taśmę, którą potem

ktoś w Niemczech wystawił na aukcje kilkadziesiąt płyt, z licytacją od

montowano i zgrywano na taśmę właściwą. Technika, jaką zastosował

5 euro. Raya Browna i Laurindo Almeidy nikt poza mną nie zauważył

Pan Sugano dawała w czasach, kiedy walczono z szumem taśmy, na-

i tak ją mam. Proszę nie pytać, jaką maksymalną kwotę zakupu dla niej

grania o niezwykłej czystości. Płyty sygnowane przez Audio Lab Record

ustawiłem. Są oczywiste, rodzinne powody, że tego nie ujawnię.

stanowią dzisiaj wyjątkowe, kolekcjonerskie okazy.

Trzecia płyta, o której opowiem także należy do nurtu odkryć w dziedzinie czystości dźwięku zapisanego na winylowej płycie. Została wydana w 2009 roku, kiedy na wielkich targach branży audio – zarówno

36

S

T

Y

L

E


w Monachium, jak w Warszawie – pojawiły się pierwsze, po cyfrowej

Tymczasem, to znaczek, który pojawiła się po raz pierwszy w 1985

przerwie, gramofony. Od razu były bardzo drogie i wystawcy szukali

roku i był promowany dwoma świetnymi wydawnictwami – Bach

takich płyt, które pokazałyby przewagę płyty gramofonowej nad CD.

i Handel na 300-lecie urodzin. Wydawcą był Teldec – twórca techniki

Większość wystawców wybrała wtedy jedną z pierwszych, która miała

DMM, która w skrócie rzecz ujmując, polegała na tym, że materiał ze

pieczątkę „audiofilskiej”. To koncertowe nagranie Katie Melua „Piece

stołu mikserskiego jest przesyłany bezpośrednio (Direct) do urządze-

by Piece” można było usłyszeć na kilkudziesięciu stoiskach. Dwupłyto-

nia, które zapisywało materiał na miedzianej płycie (Metal) stanowiąc

wy album, którego matryca miała znaczek DMM. Mało kto wówczas

matrycę (Mastering). Aż do bolesnego upadku winyla (to ledwie

wiedział, co on oznacza, poza świadomością, że znaczek ów stanowi

parę lat od powstania DMM) ) była to powszechna technika zapisu

o audiofilskiej jakości.

materiału na płytę, która wyeliminowała szum magnetycznej taśmy. Stala się więc oczywista, kiedy mniej więcej dziesięć lat później winyle wróciły do łask.

A eksperymenty Audio Lab Record i Direct-To-Disc stały się źródłem poszukiwania dźwięku doskonalszego – i tak wymyślono DMM. Jaka z tego pointa? Ano taka, że znów powstają studia w pełni analogowe, rynek wzmacniaczy lampowych ma się doskonale, bo nie wszystko, co technicznie lepsze – takie jest. To, jak z kobietą – prawdziwą i poddaną liftingowi w Photoshopie. Niektórzy wolą te prawdziwe – podobno bardziej szumią, ale za to je kochamy. n

BOX „100 na 100” BOX „100 na 100” to ekskluzywne wydawnictwo, dokumentujące ostatnie 100 lat polskiej muzyki. Na prestiżową publikację w polskiej i angielskiej wersji językowej złożą się następujące elementy:

(Nagrania, które PWM zrealizowało w ramach projektu są już dostępne w muzycznych serwisach streamingowych takich jak Spotify czy Apple Music). Bogato ilustrowana książka „100 lat z dziejów polskiej muzyki” pióra Danuty Gwizdalanki, która w sposób przystępny i atrakcyjny opowiada

36 płyt CD z nagraniami wszystkich utworów z listy „100 na 100”.

o najnowszej polskiej twórczości.

Aż 60 rejestracji zostało wykonanych na zlecenie PWM-u, a w to

„Zeszyty dekad” – dziesięć publikacji, w których uznani muzykologo-

gigantyczne przedsięwzięcie zaangażowali się najwybitniejsi polscy

wie i publicyści muzyczni kreślą portrety kompozytorskie i odkrywają

artyści. Pozostałe nagrania zostały pozyskane z archiwów Polskiego

tajniki związane z powstaniem utworów.

Radia i Polskich Nagrań. Wśród orkiestr, chórów i zespołów zaangażowanych w przedsięwzięcie znalazły się m.in. Filharmonia Narodowa,

Box będzie dostępny w sprzedaży i dystrybucji w I połowie

Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, Polska Orkiestra

2019 roku!

Radiowa, Narodowe Forum Muzyki, Orkiestra Teatru Wielkiego – Ope-

Zainteresowanych prosimy o złożenie rezerwacji poprzez klik-

ry Narodowej, Sinfonia Iuventus, Sinfonia Varsovia, Orkiestra Aukso,

nięcie ikony „zapisz się” oraz podanie adresu e-mail, na który

Sinfonietta Cracovia, Kwartet Śląski, Chór Polskiego Radia, Camerata

wyślemy specjalny kod rabatowy umożliwiający zakup.

Silesia. Z dyrygentów warto wymienić maestrów Łukasza Borowicza,

Z jednego adresu można zarezerwować 1 box!

Jacka Kaspszyka, Jana Krenza, Jerzego Maksymiuka, Marka Mosia,

Ilość boxów ograniczona - decyduje kolejność zgłoszeń.

Grzegorza Nowaka, Antoniego Wita. Do grona solistów należą m.in.

(orientacyjna cena detaliczna 400zł)

Joanna Freszel, Tomasz Konieczny, Aleksandra Kurzak, Olga Pasiecznik,

Rok wydania: 2018. n

Arnold Rutkowski, Agata Zubel.

https://pwm.com.pl

S

T

Y

L

E

37


ZBIGNIEW BIAŁAS

Strażnik mumii

Do Chorwacji dotarłem jesienią - z dwudziestosześcioletnim opóźnieniem. Wiosną 1991 roku zakwalifikowałem się na letnie seminarium dla młodych naukowców w Dubrowniku. Warsztaty przeznaczone były dla socjologów, a Polsce przyznano dwa miejsca. Podczas rozmów kwalifikacyjnych w Warszawie wraz z kolegą (podobnie jak ja - anglistą), pokonaliśmy konkurentów, co prowokowało nas do złośliwych chichotów i komentarzy na temat poziomu rodzimej socjologii. Kolega, w ramach przygotowań do wyjazdu,

kilka minut. Ewidentnie spełniał wiele ról: kościel-

czym głosem każe Niemcom czekać, to poczekają.

zaczął uczyć się na pamięć wierszy Poetów

nego, biletera i zakrystiana. Wreszcie przyszedł.

Amerykanie byli coraz bardziej zdeprymowani.

Dubrownickich (wydano je w kultowej żółtej serii

Staliśmy grzecznie, dwójka Polaków i dwójka

Dziewczyna spojrzała na mnie. Nie wiedziała, co

PIW), a ponadto obaj wróciliśmy do słuchania

Amerykanów.

powiedzieć. Pomogłem jej.

(i wycia) znanych nam od lat piosenek zespołu

- English? Deutsch? Italiano?

- To wariat.

Bjelo Dugme. Miesiąc później pojechaliśmy do

- English - odpowiedzieliśmy zgodnie.

- Skończony – zachichotała z ulgą.

Warszawy po odbiór pieniędzy i biletów kolejo-

- Macie dwie możliwości… - powiedział, a za-

Weszliśmy za ołtarz. Wariat odsunął grubą kotarę.

wych do Jugosławii. Kolega odebrał bilet i diety, ja

brzmiało to tak, jakby zaraz miał dodać: albo się

Zapalił nastrojowe światło. W szklanych trumnach

miałem to zrobić po nim… i wówczas zadzwonił

poddać albo zginać.

leżały trzy mumie, w gablotce wystawiono

telefon. Pan przy biurku słuchał, bladł, słuchał,

- … albo droższy bilet do muzeum kościelnego

ponadto stopę świętej Barbary, a przy wejściu we

bladł, a kiedy odłożył słuchawkę, chrząknął

i mumii, albo tańszy, tylko do mumii.

flakonikach wyeksponowano wiele części ciał lub

i zamiast wydać mi należne dinary, powiedział do

- Tylko do mumii.

drobnych relikwii.

mojego kolegi: „Muszę panu odebrać bilet i pie-

Widać było, że poczuł się głęboko urażony.

- Drodzy goście z Anglii. Włączę wam zaraz płytę

niądze. Seminarium zostało odwołane, ponieważ

- Muzeum naszych pamiątek liturgicznych jest

kompaktową. Nagranie trwa piętnaście minut.

w Jugosławii właśnie wybuchła wojna. Bardzo

bardzo ciekawe… fakt, że opisy są tylko po

Jest bardzo interesujące. Wybitna pani profesor ze

mi przykro”. Kolega przez wiele lat upierał się,

chorwacku…

Splitu wyjaśnia w przekonujący sposób, dlaczego

że jego krzywda była większa niż moja, bo ja nie

- Poprosimy tylko mumie.

ciała, które nie zostały zabalsamowane, nie

musiałem niczego oddawać, skoro nie zdążyłem

- Posiadacie taką możliwość – skinął głową

uległy dotąd rozkładowi. Wbrew wszelkiej logice.

niczego pobrać.

zniechęcony.

Nie wolno zbliżać się do szklanych trumien. Nie

Tak czy owak z powodu Wielkiej Traumy Dubrow-

Coś wypisał na biletach, czyli czarnych kartoni-

wolno niczego dotykać. Nie wolno robić zdjęć

nickiej, Chorwacja na ćwierć wieku pozostała

kach ozdobionych głową martwej zakonnicy,

nieboszczykom.

jednym z tych niewielu krajów w Europie, które

która nie uległa rozkładowi.

I wyszedł obsługiwać szanownych gości z Nie-

omijałem szerokim łukiem.

- Szanowni goście z Anglii – skąd jesteście

miec, licząc na to, że może zechcą oglądać zbiory

Błąd ten naprawiłem dopiero w tym roku.

właściwie?

liturgiczne.

Jestem człowiekiem metodycznym, więc zacząłem

- Z Kalifornii – powiedziała Amerykanka.

Komentarz z płyty brzęczał w tle, a my oglądali-

z samego brzegu. Czyli od Istrii. A tam największe

Milczał przez chwilę.

śmy relikwie.

wrażenie wywarło na mnie miasteczko Vodnjan.

- Z Kalifornii – powtórzył beznamiętnym tonem. -

Strażnik Mumii przyszedł po kwadransie.

Vodnjan tym się różni od reszty Chorwacji, że

A dokładnie?

- To tyle – wzruszył ramionami i wyłączył płytę.

masowa turystyka zawitała tam dopiero przed

- Santa Barbara.

Kiedy wychodziliśmy, podążał za nami i śpiewał

dekadą. Fakt, że miasto nie leży nad samym mo-

- Santa Barbara. Widziałem w telewizji. Ładne…

całkiem znośnym tenorem jakąś religijną pieśń.

rzem ocalił je od zalewu cudzoziemców. Niektórzy

Miejsce.

Amerykanie byli mocno przestraszeni.

przybysze dziwią się, dlaczego dopiero dziesięć lat

Wstał.

- Całe szczęście, że nie byliśmy sami – powiedziała

temu mieszkańcy zrozumieli, że świetnie zacho-

- Szanowni gości z Anglii, proszę za mną.

dziewczyna, bo chyba bym umarła.

wane mumie w kościele są wystarczającą atrakcją,

Jak widać, niewiele do niego docierało.

- Pal sześć mumie. One nie są groźne – powie-

by przyciągnąć turystów. No, ale jak długo można

Ruszył sztywnym krokiem przez kościół. Podeszła

działem. – Ale ten facet, owszem. n

oglądać mumie z dala od plaży i lazurowego

do nas para starszych Niemców.

morza?

- English? Deutsch? Italiano? – mruknął Strażnik

W Kościele Świętego Błażeja akurat kończyła się

Mumii.

msza, więc trzeba było kilka minut poczekać.

- Deutsch.

Wreszcie przyszedł jakiś wysoki człowiek w śred-

- Należy... czekać.

nim wieku, warknął, że zaraz wróci i zniknął na

Stanęli wpół kroku. Jeśli się odpowiednio wład-

38

Zbigniew Białas – literaturoznawca-anglista, profesor nauk humanistycznych, prozaik i tłumacz. Autor powieści „Korzeniec”, „Puder i Pył”, „Tal”, reportaży „Nebraska”.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.