WIDMONTOLOGIA. TEORIA FILOZOFICZNA I PRAKTYKA ARTYSTYCZNA PONOWOCZESNOŚCI / ANDRZEJ MARZEC

Page 1

W i dmo n t o l o g i a

Andrzej Marzec

Widmontologia teoria filozoficzna i praktyka artystyczna ponowoczesnoĹ›ci



Andrzej Marzec

W i d m o n to lo g i a t e o r i a f i lozo f i c z na i  pra kty k a a rtystyc z na p o n ow o c z e s n o Ĺ› c i


Spis tReści

Wstęp 7 Rozdział I • Koniec 17 Myśl słaba 18 Zmierzch 20 Po katastrofie logosu 23 Post mortem 24 Zdążyć na koniec świata 30 Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło? 33 Czas apokalipsy 38 Krytyka nuklearna 41 Niedoręczone przesyłki i ekonomia pocztowa 45 Apokalipsa jest rozczarowująca 47 Radykalny ateizm 50 System immunologiczny i odporność teorii 53 Prawda jest katastrofą – teleologia apokalipsy 58 Koniec jako dobra nowina – ewangelia według Fukuyamy 61 Rozdział II • Metafizyka i melancholia 73 Na początku było światło 73 Więcej światła! 78


Platon i czarne słońce 83 Spaleni metafizycznym słońcem 105 Kenoza jako zmierzch metafizyczny 113 Widmo światła białego 123 Widmontologia 126 Logika nawiedzania 133 Dom, w którym straszy 146 Nawiedzona ontologia 157 Rozdział III • Widma 179 Przyszłość nie jest już tym, czym była kiedyś 179 Anachroniczność 203 Obsolety nowoczesności 229 Przeszłość, która nie chce odejść – o nawiedzonej teraźniejszości 250 Hauntology 257 Pop hipnagogiczny 270 Być jak gdyby martwym 280 Zamiast zakończenia 285 Bibliografia 287



Wstęp Jeżeli istnieje jakakolwiek różnica pomiędzy dekonstrukcją oraz innymi modami, teoriami naukowymi, metodami, to taka, że dekonstrukcja rozpoczęła się umieraniem1.

C

zy dziesięć lat po śmierci Jacquesa Derridy dekonstrukcja jest już martwa, czy odeszła bezpowrotnie? To pytanie wydaje się dzisiaj uzasadnione. Gdy w 1995 roku zadano je samemu Derridzie, odpowiedział, że już od początku lat 70. XX wieku dekonstrukcja (zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych) była postrzegana jako dyscyplina w złej formie, słabnąca, wręcz konająca. Przyrównał jej kondycję do sytuacji osoby, która od wielu lat stale umiera, a jej nekrologi codziennie, z niezwykłą systematycznością, ukazują się we wszystkich gazetach2. Dekonstrukcja – jako ani żywa, ani martwa – jest więc nieumarła (undead) i wbrew oczekiwaniom metafizyków nie da się jej uśmiercić, gdyż nigdy tak naprawdę nie była żywa. Jak może zniknąć i odejść coś, co z definicji nie posiada swego istnienia? Moja książka stanowi próbę dowiedzenia, że – podobnie jak sama dekonstrukcja – widmontologia (hantologie) nie jest czymś obecnym, dlatego nie stanowi samodzielnego systemu filozoficznego w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, który można by przezwyciężyć, przewalczyć, uśmiercić czy też obalić. Jedno z jej źródeł można bez trudu odnaleźć w psychoanalitycznych pracach Nicolasa Abrahama i Marii Torok, zajmujących się głównie międzypokoleniowym dziedziczeniem

1 2

J. Derrida, As if I were dead: an interview with Jacques Derrida, Wien 2000, s. 44. Por. tamże, s. 44.

7


Widm on to lo g ia

nieświadomości. W pierwszą rocznicę śmierci Abrahama (1976 r.) ukazała się drukiem ich wspólna książka Cryptonymie, le Verbier de l’Homme aux Loups i to właśnie w tym opracowaniu para psychoanalityków dokonała błyskotliwej reinterpretacji głośnego przypadku freudowskiego człowieka-wilka3. Badacze starali się opisać między innymi zjawisko melancholii jako nieudanej, zakończonej niepowodzeniem żałoby, wykorzystując do jej wyjaśnienia proces inkorporacji. Inkorporacja następuje wtedy, gdy podmiot nie zgadza się ze śmiercią bliskiej osoby i zaczyna fantazjować o tym, że zmarły nadal żyje, lecz został wchłonięty do wnętrza jego ciała (in corpore). Bezpośrednią konsekwencją, wynikiem inkorporacji jest powstanie krypty, wytworzenie bezpiecznego miejsca wewnątrz podmiotu, gdzie nieodżałowany zmarły może dalej wieść swoją egzystencję. Derrida, zainspirowany pracą psychoanalityków, zdecydował się opatrzyć ją wstępem, który nie przypomina tradycyjnego, oczekiwanego przez czytelników wprowadzenia do myśli psychoanalitycznej, ale jest raczej jej zanieczyszczeniem, gestem nieoczekiwanego wprowadzenia się intruza do cudzej teorii. Autor wstępu tylko pozornie pozostaje na zewnątrz koncepcji Abrahama i Torok, tymczasem w trakcie lektury okazuje się, że tak naprawdę wychodzi na spotkanie czytelnikom z wnętrza teorii, które zdążył już spenetrować, zniekształcić i zmienić swoją obecnością. Na tym między innymi polega przewrotność, a jednocześnie wywrotowość przedsięwzięcia Derridy, korzystającego w nieograniczony sposób z gościnności zaoferowanej mu przez parę badaczy. Dla francuskiego filozofa szczególnie interesująca jest krypta – powstała w wyniku inkorporacji przestrzeń, doprowadzająca do zaburzenia, zakłócenia dychotomicznego podziału na wnętrze i zewnętrze. 3

Zob. N. Abraham, M. Torok, Cryptonymie, le Verbier de l’Homme aux Loups, Paris 1976.

8


Wstęp

Filozoficzny wstęp do książki Abrahama i Torok charakteryzuje się daleko posuniętą autonomią; stanowiąc jej integralną część, jednocześnie pełni funkcję ciała obcego, zanurzonego w teorii psychoanalitycznej, zachowującego przy tym odrębność, diametralną odmienność. Współwystępujące ze sobą równocześnie nawiązanie i dystans nie tylko sugestywnie przedstawiają mechanizm działania samej krypty, ale także doskonale opisują niejednoznaczny stosunek Derridy do koncepcji autorów książki. Filozof akceptuje i przyswaja zaprezentowane przez nich inspirujące rozpoznanie melan­cholii, nie jest jednak w stanie się zgodzić z nieodłącznym wymiarem terapeutycznym ich myśli. Abraham i Torok traktują istnienie krypty jako stan patologiczny, celem terapeutycznym będzie więc doprowadzenie do całkowitego przejścia procesu żałoby, czyli odżałowania poniesionej straty. Tymczasem filo­zoficzna twórczość Derridy stanowi przykład nieuleczalnej melancholii, a sama inkorporacja okazuje się jedną z dekonstrukcyjnych strategii ocalania innego, którego utraty nie sposób odżałować. W tym wypadku nieuniknione oddzielenie się projektu dekonstrukcji od terapeutycznych skłonności psychoanalizy wydaje się całkowicie zrozumiałe4. Po lekturze książki Cryptonymie, le Verbier de l’Homme aux Loups francuski myśliciel już nigdy się nie uwolnił od filozoficznej melancholii, ale od tej pory jego zainteresowanie widmami przybierało różnorodne formy. W 1983 roku wziął udział w filmie fabularnym pod tytułem Ghost dance w reżyserii Kena McMullena, w którym nie tylko wypowiada się na temat pamięci oraz słabej obecności przeszłości w teraźniejszości, ale również odnosi się bezpośrednio do teorii Abrahama i Torok. Jednak dopiero dziesięć lat później, w związku z zaproszeniem

4

Więcej na temat różnic pomiędzy psychoanalizą i dekonstrukcją zob. C. Davis, Haunted Subjects: Deconstruction, Psychoanalysis and the Return of the Dead, New York 2007 oraz Ghosts: Deconstruction, Psychonalysis, History, red. P. Buse, A. Stott, New York 1999.

9


Widm on to lo g ia

na konferencję zatytułowaną Dokąd zmierza marksizm?, Derrida zdecydował się wprowadzić do dyskursu humanistycznego całkowicie autorską koncepcję widm i przez jej pryzmat spojrzeć na heterogeniczne dziedzictwo Karola Marksa. Seria wygłoszonych przez niego wykładów stała się podstawą dla opublikowanych w 1993 roku Widm Marksa, w której to pracy filozof po raz pierwszy sformułował swoją koncepcję i nazwał ją wprost hantologie – widmontologią. Podobnie jak psychoanalitycy, którzy mogli się poczuć rozczarowani wstępem Derridy do książki Abrahama i Torok, marksiści szukający jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o związek dekonstrukcji z marksizmem doświadczyli zawodu po lekturze Widm Marksa. Trudno się zatem dziwić pozbawionym szczególnego entuzjazmu reakcjom interpretatorów marksistowskich oraz jedynie znikomym odzewem wobec tego filozoficznego przedsięwzięcia ze strony lewicujących czytelników5. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że efekt niespełnionych oczekiwań jest niezwykle charakterystyczny dla myślenia w perspektywie widm, gdyż te, nie będąc w stanie nigdy całkowicie się uobecnić, nie mogą żadną miarą spełnić obietnicy obecności. Widmontologia nie ogranicza się jedynie do Widm Marksa, gdzie została oficjalnie sformułowana i zastosowana – jej wpływy zaznaczają się w wielu tekstach filozofa. W mojej książce traktuję psychoanalizę jako jedną z inspiracji hantologie, natomiast marksizm uznaję za jedną z przestrzeni praktycznego zastosowania widmontologii, czyli jej egzemplifikację. Nie ograniczam się jednak do analizy widmontologii w tych dwóch perspektywach – pragnę bowiem udowodnić, że jest ona przede wszystkim projektem ontologicznym i jako taka może się okazać niezwykle przydatnym narzędziem

5 Zob. Ghostly Demarcations: A Symposium on Jacques Derrida’s „Spectres de Marx”, red. M. Sprinker, London 1999 oraz E. Laclau, Zwichnięty czas, tłum. L. Koczanowicz, K. Liszka, w: Emancypacje, Wrocław 2004, s. 101–119.

10


Wstęp

analizy i interpretacji myśli filozoficznej oraz tekstów kultury XX wieku. Świadczy o tym fakt, że Widma Marksa w dość dużym stopniu wpłynęły na świat sztuki6, a także zainspirowały badania nad literaturą. Na przykład Julian Wolfreys twierdzi, że sam proces opowiadania jest zawsze przynajmniej w pewnym stopniu wywoływaniem duchów, otwarciem przestrzeni, w której może zostać przywołane to, co w danym momencie już nie istnieje7. Dlatego też wszystkie formy narracyjne jawią się w tym kontekście po prostu jako opowieści o duchach. Stają się próbą wskrzeszenia i przywołania tego, co przeszłe, nieobecne oraz zakończone, jednak nadal w osobliwy sposób żywe, istniejące chociażby w naszych wspomnieniach. Wśród badaczy teorii literatury spotykamy zarówno badaczy korzystających jedynie z psychoanalitycznych ustaleń Abrahama i Torok, jak i teoretyków powtarzających dekonstrukcyjny gest oddzielenia Derridy. Do pierwszej grupy należy między innymi Esther Rashkin, która w swoich interpretacjach literackich koncentruje się na skrywanych tajemnicach rodzinnych. Interesuje ją przede wszystkim to, co przemilczane i wypowiedziane nie wprost, zasygnalizowane jedynie za pomocą aluzji8. Jej strategię lekturową można przyrównać do postępowania psychoanalityczki pragnącej za wszelką cenę rozwikłać zagadkę drzemiącą w opowieści, czyli oddzielić prawdę od fałszu i wydobyć na światło dzienne to, co pozostawało do tej pory ukryte. Z kolei

6 Zob. Haunted: Contemporary Photography / Video / Performance, New York 2010 oraz Popular Ghosts: The Haunted Spaces of Everyday Culture, red. M. del Pilar Blanco, E. Peeren, New York 2010. 7 Zob. J. Wolfreys, Victorian Hauntings: Spectrality, Gothic, the Uncanny and Literature, New York 2002. 8 Zob. E. Rashkin, Family Secrets and the Psychoanalysis of Narrative, Princeton 1992 oraz tejże, Unspeakable Secrets and the Psychoanalysis of Culture, New York 2008.

11


Widm on to lo g ia

Nicholas Royle9 i Jodey Castricano10 zdecydowanie bardziej utożsamiają się z dekonstrukcjonistyczną tradycją lektury. Oboje krytykują Rashkin za jej niemal terapeutyczne dążenie do rozwiązywania tajemnic, działanie polegające na zidentyfikowaniu nawiedzającego i zanieczyszczającego tekst intruza – niedającego spokoju widma – oraz jego unieszkodliwieniu. W ten sposób badaczka oczyszcza z zakłóceń i niejednoznaczności analizowaną lekturę, która dzięki tym zabiegom stanowi od tej pory strukturę transparentną, rozpoznaną, sterylną i bezpieczną, nie jest już w stanie nikogo zaskoczyć ani przyprawić o dreszcz niepewności. Royle sprzeciwia się redukującym sposobom interpretacji Rashkin, dlatego przekonuje, że nawet tak przejrzyste i niemal techniczne teksty jak recenzja książki mogą również posiadać swoje widmo, czyli własny sekret, ślad bądź też niepokojącą pozostałość. Wspólnie z Castricano dochodzą do wniosku, że istnienie strukturalnej tajemnicy jest niezbędnym elementem procesu pisania, dlatego nie da się jej rozwikłać, a tym samym pozbyć się zakłóceń oraz niejednoznaczności; widma są niezbędnym składnikiem praktyki zarówno pisarskiej, jak i czytelniczej. Autorzy zwracają uwagę na to, że literatura może być postrzegana jako terytorium mglistej, niewyraźnej obecności, dynamiczny intertekstualny splot, niebezpieczny labirynt tajemnic, gęstwina nieokreślonych śladów i resztek. Podejmując trop wskazany przez Derridę, proponują myślenie o tekstach jako nawiedzonych, stale zamieszkiwanych przez innych, mówiących wieloma – nierzadko sprzecznymi – głosami. W niniejszej książce przyjmuję jednak inny punkt widzenia, pozostawiając w tle badania nad literaturą i traktując je jako jedno ze źródeł inspiracji. Twierdzę, że zaprezentowany

9

Zob. N. Royle, This is not a book review. Esther Rashkin: family secrets and the psychoanalysis of narrative, „Angelaki” 1997, vol. 2, s. 31–35. 10 Zob. J. Castricano, Cryptomimesis: The Gothic and Jacques Derrida’s Ghost Writing, Montreal 2001.

12


Wstęp

w Widmach Marksa projekt widmontologii jest jej konsekwent­ ną kontynuacją, być może nawet zwieńczeniem wysiłków francuskiego myśliciela. Uważam, że wprowadzenie przez Derridę kategorii widma zmienia diametralnie dotychczasowy metafizyczny krajobraz myśli, doprowadzając do jego skutecznego skażenia, nieodwracalnego zakłócenia, zwichnięcia i odchylenia (clinamen). Jestem przekonany, że narodziny widmontologii należy interpretować przede wszystkim jako niezwykle przemyślaną, konkretną i czytelną odpowiedź dekonstrukcji na dotychczasowe faworyzowanie przez tradycyjną ontologię pojęcia obecności, uprzywilejowanie go oraz umieszczanie w centrum zainteresowań. Krytyczna propozycja Derridy nie ma na celu przezwyciężenia (Überwindung) metafizyki, nie stanowi również iluzorycznej próby wyjścia z niej czy też jej uśmiercenia. Według mnie jest raczej zainteresowana rozchwianiem i osłabieniem obowiązujących dotąd na jej terytorium twardych struktur oraz nadwerężeniem, przesunięciem sztywnych granic. Widmontologia nie zastępuje ontologii, lecz podszywa się pod nią, natomiast widma, które nie są czymś obecnym, pozwalają zrozumieć niejasny do tej pory status ontologiczny dekonstrukcji, jak również strategicznego dla niej pojęcia différance (rórznicy)11. Uważam, że charakteryzujący widma wywrotowy, niemal rewolucyjny potencjał został odsunięty oraz zagubiony poprzez pozbycie się tej kontrowersyjnej kategorii z terytorium metafizyki i zbyt pośpieszne odesłanie jej do przestrzeni badań nad literaturą, co sprowadziło ją jedynie do roli użytecznego, bezpiecznego narzędzia interpretacji. W niniejszej książce staram się wskrzesić niepokojący charakter widmontologii i ponownie wprowadzić widma do myśli metafizycznej.

11 Więcej na temat tłumaczenia différance Derridy z wykorzystaniem popełnionego przez filozofa błędu ortograficznego zob. A. Marzec, Différance Derridy. Czy błąd daje się (wy)tłumaczyć?, w: „Przekładaniec” 24/2011, s. 263–279.

13


Widm on to lo g ia

Próbuję odpowiedzieć na pytanie, czym nawiedzona i przeniknięta była tradycyjna metafizyka u schyłku XX wieku, co właściwie ją dręczy, niepokoi oraz nieustannie podmywa jej stabilność. Dlatego większość opisywanych przeze mnie zjawisk oraz procesów będzie dotyczyła przede wszystkim dynamicznych przemian zachodzących na gruncie ontologii i w obrębie samych pojęć. Kategoria ducha, pomimo jawnie irracjonalnych konotacji, łączonych pierwotnie z kontekstem religijnym, za sprawą Hegla nie budzi zdziwienia w odniesieniu do myśli europejskiej. Natomiast pojęcie widm wciąż jeszcze nie zostało wystarczająco przyswojone i często pełni rolę intruza w dyskursie filozoficznym. Dlatego jednym z zadań, jakie stawiam sobie w tej książce, jest wpisanie i wprowadzenie pojęcia widm w przestrzeń myśli filozoficznej. Moje rozważania dotyczące widmontologii przyjmują charakter dwutorowy: ontologiczny oraz estetyczny. Rozpoczynam zatem od opisania zmian, jakie dokonały się w obrębie ontologii w XX wieku, oraz podkreślam, że nie jesteśmy już dłużej w stanie uprawiać jej w tradycyjnej formie, czyli w paradygmacie obecności. Współcześnie myślimy oraz tworzymy na gruzach i ruinach metafizyki obecności, która wcale nie chce nas opuścić, przyjmując właśnie postać resztki, śladu, pozostałości. Kategoria widma Derridy nie tylko wyjaśnia przeobrażenia, jakie dokonały się w ostatnim czasie w obrębie myśli ponowoczesnej, ale również tłumaczy osobliwy, niezakończony charakter współczesności. W mojej książce pragnę zwrócić uwagę przede wszystkim na to, w jaki sposób widmontologia narusza stabilne do tej pory pojęcia bycia i czasu. Chcę pokazać, że Derrida dzięki widmom doprowadza między innymi do osłabienia kategorii istnienia, wprowadza śmierć w przestrzeń przeciwnego jej do tej pory życia, zanieczyszcza teraźniejszość słabą obecnością przeszłości, natomiast podmiot w jego ujęciu jest zawsze melancholijny, czyli heterogeniczny, zamieszkany przez inne głosy oraz podzielony.

14


Wstęp

Część książki poświęcona rozważaniom estetycznym nie stanowi jedynie ilustracji teorii filozoficznej i nie zostaje sprowadzona wyłącznie do służebnej funkcji egzemplifikującej. Jestem przekonany, że kultura współczesna nie tylko może być odczytywana za pomocą widmontologii, ale też, że jej nostalgiczny charakter czyni ją miejscem, gdzie powstają widma. Praktykę artystyczną współczesności traktuję nie jako odwzorowanie teorii, lecz jako inspirujący proces, który teorię zmienia. Staram się ukazać widmowy charakter współczesnej kultury, która pogrążając się w melancholii, nie może się rozstać z tym, co odeszło. Mam nadzieję, że zwrot widmowy, zapoczątkowany przez Derridę w naukach o kulturze, pozwoli skomplikować stereotyp „jałowej kultury wyczerpania”, powszechną opinię, jakoby współczesna kultura była jedynie mało kreatywnym powielaniem minionych epok, bezsilnym i słabym naśladownictwem. W mojej książce pragnę uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego kategoria nowości i opozycja nowe–stare okazują się całkowicie bezużyteczne w badaniach nad współczesną sztuką. Modernistyczne dążenie do nowatorstwa, geniusz artysty, nowość jako przezwyciężenie i zaprzeczenie tego, co minione, zostają przeze mnie podane w wątpliwość wobec tego, że większość artystycznych prac okazuje się dziełami nowymi i starymi zarazem, melancholijnie zadłużonymi w przeszłości albo zanurzonymi w nieokreślonym oraz niczym nieuzasadnionym poczuciu nostalgii12. Moim założeniem jest przede wszystkim ujawnienie ontologicznego i estetycznego kontekstu widmontologii, a moim głównym celem – przywrócenie niejednoznacznej kategorii widma do rozważań filozoficznych. Impulsem do napisania 12 Anna Zeidler-Janiszewska jako jedna z pierwszych badaczy w Polsce wykorzystała zjawiska melancholii i żałoby do opisu przemian we współczesnej kulturze. W odróżnieniu jednak od niej rolę kulturotwórczą przypisuję melancholii, a nie pracy żałoby. Zob. A. Zeidler-Janiszewska, Między melancholią a żałobą. Estetyka wobec przemian w kulturze współczesnej, Warszawa 1996.

15


Widm on to lo g ia

niniejszej książki były między innymi obserwacja i uczestnictwo we współczesnej kulturze (muzyce, literaturze i sztukach wizualnych), która jawiła mi się jako melancholijne zafascynowanie własnymi resztkami, pozostałościami, śladami. Właśnie w galeriach sztuki współczesnej, salach kin studyjnych, salach koncertowych i podczas lektury odnosiłem nieodparte wrażenie, że nie tylko teksty artystyczne, ale także podmiot, idee i sama rzeczywistość nie stanowią spójnych, odrębnych i całkowicie niezależnych bytów, lecz są zbudowane ze śladów i zawierają – niczym palimpsest – znaki innych tekstów, podmiotów, pojęć i rzeczywistości. W podobny sposób komponowałem swoją książkę, podejmując próbę praktycznego zastosowania widmontologii w pisarstwie filozoficznym, a nie tylko jej badawczego, dystansującego się omówienia. Pisząc, starałem się realizować derridiański postulat rozmowy z widmami, która nie polega na ich odpytywaniu, przesłuchiwaniu i dążeniu do osiągnięcia całkowitej jednoznaczności, ale jest raczej dawaniem miejsca innemu.


Publikacje Fundacji Bęc Zmiana

Seria KIESZONKOWA Markus Miessen, Koszmar partycypacji, Warszawa 2013 McKenzie Wark, Spektakl dezintegracji. Sytuacjonistyczne drogi wyjścia z XX wieku, Warszawa 2014 Kuba Snopek, Bielajewo. Zabytek przyszłości, Warszawa 2014 Karolina Ziębińska-Lewandowska, Między dokumentalnością a eksperymentem. Krytyka fotograficzna w Polsce w latach 1946–1989, Warszawa 2014 Deindywiduacja. Socjologia zachowań zbiorowych, red. Marek Krajewski, Warszawa 2014 Błażej Prośniewski, Gust nasz pospolity, Warszawa 2014 Paweł Mościcki My też mamy już przeszłość. Guy Debord i historia jako pole bitwy, współwydawca: Instytut Badań Literackich, Warszawa 2015 Andrzej Marzec, Widmontologia. Teoria filozoficzna i praktyka artystyczna ponowoczesności, Warszawa 2015 Przewodnik dla dryfujących. Antologia sytuacjonistycznych tekstów o mieście, red. Mateusz Kwaterko, Paweł Krzaczkowski, Warszawa 2015

Seria DESIGN / PROJEKTOWANIE Nerwowa drzemka. O poszerzaniu pola w projektowaniu, red. Sebastian Cichocki, Bogna Świątkowska, Warszawa 2009 Jakub Szczęsny, Wyspa. Synchronizacja, red. Kaja Pawełek, Warszawa 2009 Handmade. Praca rąk w postindustrialnej rzeczywistości, red. Marek Krajewski, Warszawa 2010 Monika Rosińska, Przemyśleć u/życie. Projektanci. Przedmioty. Życie społeczne, Warszawa 2010 Redukcja / Mikroprzestrzenie. Synchronizacja, red. Bogna Świątkowska, Warszawa 2010 Artur Frankowski, Typespotting. Warszawa, Warszawa 2010


Coś, które nadchodzi. Architektura XXI wieku, red. Bogna Świątkowska, Warszawa 2011 Piotr Bujas, Alicja Gzowska, Aleksandra Kędziorek, Łukasz Stanek, Postmodernizm jest prawie w porządku. Polska architektura po socjalistycznej globalizacji, partner: Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa 2012 Natalia Fiedorczuk, Wynajęcie, Warszawa 2012 Maciej Rawluk, Przystanki polskie. Element infrastruktury punktowej systemu transportu zbiorowego, współwydawca: Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2012 Chwała miasta, red. Bogna Świątkowska, Warszawa 2012 Piotr Korduba, Ludowość na sprzedaż, Warszawa 2013 TR Laszuk. Dizajn i rewolucja w teatrze, współwydawca: TR Warszawa, Warszawa 2013 Marek Krajewski, Są w życiu rzeczy… Szkice z socjologii przedmiotów, Warszawa 2013 Miasto-Zdrój. Architektura i programowanie zmysłów, red. Bogna Świątkowska, Joanna Kusiak, Warszawa 2013 TypoPolo. Album typograficzno-fotograficzny, red. Rene Wawrzkiewicz, Warszawa 2014 My i oni. Przestrzenie wspólne / projektowanie dla wspólnoty, red. Bogna Świątkowska, Warszawa 2014 Justin McGuirk, Radykalne miasta: przez Amerykę Łacińską w poszukiwaniu nowej architektury, współwydawca Respublica, Warszawa 2015 Clair Bishop, Sztuczne piekła. Sztuka partycypacyjna i polityka widowni, Warszawa 2015 Seria ORIENTUJ SIĘ Piotr Bazylko, Krzysztof Masiewicz, Podręcznik kolekcjonera sztuki najnowszej, Warszawa–Kraków 2008 Stadion X: miejsce, którego nie było, red. Joanna Warsza, Warszawa–Kraków 2008 (książka dostępna również w wersji angielskiej) Piotr Bazylko, Krzysztof Masiewicz, 77 dzieł sztuki z historią. Opowiadania zebrane, Warszawa 2010 Mikołaj Długosz, 1994, Warszawa 2010


Rafał Drozdowski, Marek Krajewski, Za fotografię! W stronę radykalnego programu socjologii wizualnej, Warszawa 2010 Cecylia Malik, 365 drzew, Warszawa 2010 Badania wizualne w działaniu. Antologia tekstów, red. Maciej Frąckowiak, Krzysztof Olechnicki, współpraca wydawnicza: Instytut Socjologii UAM, Narodowy Instytut Audiowizualny, Warszawa 2011 Konrad Pustoła, Widoki władzy, Warszawa 2011 David Harvey, Bunt miast. Prawo do miasta i miejska rewolucja, Warszawa 2012 Niewidzialne miasto, red. Marek Krajewski, współpraca: Instytut Socjologii UAM, Warszawa 2012 Rafał Drozdowski, Maciej Frąckowiak, Marek Krajewski, Łukasz Rogowski, Narzędziownia, czyli jak badaliśmy (Niewidzialne) miasto, Warszawa 2012 Fanny Vaucher, Polskie pigułki / Polish pills / Pilules polonaises, wydane dzięki wsparciu Szwajcarskiej Fundacji dla Kultury Pro Helvetia oraz Instytutu Polskiego w Paryżu, współwydawca: Noir sur Blanc, Warszawa 2013 Janusz Minkiewicz (tekst), Eryk Lipiński (ilustracje), O piesku dziwaku, Warszawa 2014 Andrzej Tobis, A-Z Słownik ilustrowany języka niemieckiego i polskiego, współwydawca Instytut Adama Mickiewicza, Warszawa 2014 Seria KULTURA NIE DLA ZYSKU Czytanki dla robotników sztuki. Zeszyt 1, red. zbiorowa, Warszawa 2009 Ivan Illich, Odszkolnić społeczeństwo, Warszawa 2010 Dragan Klaić, Mobilność wyobraźni. Międzynarodowa współpraca kulturalna. Przewodnik, współwydawca: Narodowy Instytut Audiowizualny, Warszawa 2011 Wieczna radość. Ekonomia polityczna społecznej kreatywności, red. zbiorowa, Warszawa 2011 Fabryka Sztuki. Podział pracy oraz dystrybucja kapitałów w polu sztuk wizualnych we współczesnej Polsce, raport Wolnego Uniwersytetu Warszawy, Warszawa 2014


Seria EKSPERYMENT Znikanie. Instrukcja obsługi, red. zbiorowa, Warszawa 2009 Katarzyna Krakowiak, Andrzej Kłosak, Słuchawy. Projektowanie dla ucha, Warszawa 2009 Magdalena Starska, Dawid Wiener, Komunikacja. Pogłębianie poczucia przestrzeni, Warszawa 2009 Aleksandra Wasilkowska, Andrzej Nowak, Warszawa jako struktura emergentna, Warszawa 2009 Janek Simon, Szymon Wichary, Zmaganie umysłu ze światem. Gry losowe, Warszawa 2009 Grzegorz Piątek, Marek Pieniążek, Jan Dziaczkowski, Góry dla Warszawy!, Warszawa 2009 Kasia Fudakowski, David Álvarez Castillo, Pokonać obiekt. W wypadku rzeźby, Warszawa 2009 Eksperyment. Leksykon. Zbiór tekstów, red. zbiorowa, Warszawa 2012 Formy przestrzenne jako centrum wszystkiego, red. Karolina Breguła, Warszawa 2012 Kwartalnik FORMAT P # 1 Piekło rzeczy, Warszawa 2009 # 2 Bóle fantomowe, Warszawa 2009 # 3 Manifesty, Precz z neutralnością!, Warszawa 2009 # 4 The Future of Art Criticism as Pure Fiction, Warszawa 2011 # 5 Wystawy mówione / Spoken Exhibitions, Warszawa 2011 # 6 Publiczna kolekcja sztuki XXI wieku m.st. Warszawy, Warszawa 2012 # 7 Ziemia pracuje! Wystawa o mauzoleach, ruinach i szlamie, Warszawa 2013 # 8 Nieposłuszeństwo. Teoria i praktyka, Warszawa 2013 # 9 W stronę leksykonu użytkowania, Warszawa 2014 # 10 Subterranea, Warszawa 2014

www.sklep.beczmiana.pl zamówienia: sklep@beczmiana.pl


Widmontologia. Teoria filozoficzna i praktyka artystyczna ponowoczesności Andrzej Marzec Warszawa 2015 ISBN 978-83-62418-49-7

© Andrzej Marzec, Fundacja Bęc Zmiana Redakcja merytoryczna:

Agata Rosochacka

Redakcja językowa i korekta:

Agnieszka Frankiewicz

Projekt graficzny i skład:

Grzegorz Laszuk K+S, Anna Hegman K+S redaktor prowadzący:

Ela Petruk

Wydawca:

Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana Ul. Mokotowska 65/7 00-533 Warszawa www.beczmiana.pl bec@beczmiana.pl zamówienia: www.sklep.beczmiana.pl, sklep@beczmina.pl Partner:

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ul. H. Wieniawskiego 1 61-712 Poznań www.amu.edu.pl Druk:

Drukarnia Stabil ul. Nabielaka 16 41-310 Kraków Książka została sfinansowana ze środków Narodowego Centrum Nauki przyznanych na podstawie decyzji numer DEC-2012/05/N/HS2/00462


Andrzej Marzec — filozof, krytyk filmowy, doktor nauk humanistycznych, adiunkt w Instytucie Filozofii UAM w Poznaniu. Redaktor „Czasu Kultury”, współpracuje z niezależnymi ośrodkami kultury: „Kolektywem 1A” oraz „Centrum Amarant” w Poznaniu. Jego zainteresowania badawcze skupiają się wokół dekonstrukcji, widmontologii, współczesnej estetyki oraz zjawiska „Nowej Fali” we współczesnym kinie greckim.


Przysługujący widmom wywrotowy, niemalże rewolucyjny potencjał został odsunięty oraz zagubiony poprzez pozbycie się tej kontrowersyjnej kategorii z terytorium metafizyki i zbyt pośpieszne odesłanie jej do przestrzeni badań nad literaturą, sprowadzając ją jedynie do roli użytecznego, bezpiecznego narzędzia interpretacji. Niniejsza książka odzyskuje niepokojący charakter widmontologii i ponownie wprowadza widma do myśli metafizycznej. Czym nawiedzona i przeniknięta jest tradycyjna metafizyka, co właściwie ją dręczy, nie daje spokoju oraz nieustannie podmywa jej stabilność?

ISBN 978-83-62418-49-7

9 788362 418497

cena 33 zł


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.