Biznes Kujawsko-Pomorski

Page 1

KUJAWSKO-POMORSK I

m a G a z y n

l u d z i

b i z n e s u

CZAS NA

ZMIANĘ ZA STERAMI GRUPA BUDOWLANA

ALSTAL reKLaMa 6102831

marzec 2016

strony 4-5

www.facebook.com/bizneskujawskopomorski


r e d a k c j i

Wydawca: EXPRESS MEDIA Sp. z o.o. Bydgoszcz, ul. Warszawska 13 tel. 52 32 60 733

o d

Alstal i Viando łącznie dają pracę 850 osobom, w większości z najbliższych okolic. To ogrom odpowiedzialności, ale Szczupakowie widzą w tym bezcenną wartość.

Prezes Zarządu: dr Tomasz Wojciekiewicz Redaktor Naczelny: Artur Szczepański Dyrektor sprzedaży: Adrian Basa Menedżer produktu: Emilia Iwanciw, tel. 52 32 60 863 e.iwanciw@expressmedia.pl Redaktorka prowadząca: Dominika Kucharska, tel. 52 32 60 703 d.kucharska@expressmedia.pl Teksty: Dominika Kucharska d.kucharska@expressmedia.pl

zatrudniają lokalnie, działają globalnie

Jan Oleksy j.oleksy@expressmedia.pl Justyna Król j.krol@expressmedia.pl Lucyna Tataruch l.tataruch@expressmedia.pl Tomasz Skory t.skory@expressmedia.pl Krzysztof Lietz Marzena Cholerzyńska

T

roska o lokalną społeczność i integracja z najbliższym otoczeniem - zupełnie niezamierzenie te zagadnienia stały się tematem przewodnim najnowszego numeru. Jarosław Szczupak - bohater okładkowy, sukcesor budowlanego imperium, zapytany czy nie kusi go by sprzedać to wszystko za krocie, odpowiada bez zastanowienia: „Kusi mnie dalsze zdobywanie zleceń, bo mamy na utrzymaniu 500 rodzin naszych pracowników...”. Należące do Szczupaków Grupa Alstal i Zakłady Mięsne Viando łącznie dają pracę 850 osobom, w większości z najbliższych okolic. To ogromna odpowiedzialność, ale Szczupakowie widzą w tym wartość, której nie da się przeliczyć na pieniądze i chwała im za to. Kolejny bohater - odnosząca sukcesy (lada dla Białego Domu!) firma MDD z Sępólna Krajeńskiego, zatrudnia blisko 200 osób. Tu również zdecydowana większość załogi pochodzi z okolic. Co więcej, dzięki współpracy z pobliskim domem dziecka, mieszkająca w nim młodzież, w MDD może dostać pierwszą pracę. Na dalszych stronach zaglądamy do Tyco Elctronics, dawnej legendarnej Eltry. Firma z milionowymi przychodami regularnie zaprasza do siebie uczniów z bydgoskich szkół, aby pokazać im jak wygląda praca we współczesnym przemyśle. Po co? Bo to młodych ludzi takie przedsiębiorstwa za parę lat będą potrzebować, aby dalej funkcjonować, rozwijać się. Zdarza się, że w swojej przyzakładowej szkółce specjaliści z Tyco Electronics przyuczają nawet absolwentów uczelni wyższych, którym nie udało się znaleźć po studiach pracy w zawodzie. To wszystko idealnie wpisuje się w akcję, którą właśnie rozpoczęliśmy z Urzędem Miasta Bydgoszczy. Za jej pośrednictwem chcemy przekonać młode osoby do szkolnictwa zawodowego, kierunków technicznych i finalnie - zostania i poszukiwania pracy w Bydgoszczy. Ona jest. Gdzie konkretnie? Będziemy odpowiadać na to pytanie przez najbliższe miesiące.

Projekt: Dagmara Potocka-Sakwińska d.potocka@expressmedia.pl Skład: Dagmara Potocka-Sakwińska Radosław Maciejewski Sprzedaż: Mikołaj Górski, tel. 603 929 392 m.gorski@expressmedia.pl

CP Jesteś zainteresowany kupnem treści lub zdjęć? Skontaktuj się z naszym handlowcem: Piotr Król, tel. 603 076 449 p.krol@expressmedia.pl

Znajdziesz nas na: www.biznes.expressmedia.pl www.fb.com/BiznesKujawskoPomorski

Miłej lektury!

Dominika Kucharska REDAKTOR PROWADZĄCA BIZNES KUJAWSKO-POMORSKI

biznes.expressmedia.pl

KUJAWSKO-POMORSKI

2

marzec 2016


eksport do włoch? to się opłaca Wartość polskiego eksportu wciąż rośnie, osiągając w 2015 niespełna 180 mld €. Po raz pierwszy od wielu lat zanotowano nadwyżkę eksportu nad importem. Potencjał do wzrostu jest wciąż znaczny, stąd Ośrodek Enterprise Europe Network przy Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA zainicjował serię spotkań „Wtorki z eksportem w Toruńskim Parku Technologicznym”.

Dlaczego Włochy? Włochy są jedną z potęg gospodarczych świata i jednym z największych rynków Unii Europejskiej. Zamieszkuje je ponad 60 milionów mieszkańców. Co więcej, na obszarze Włoch znajdują się najbogatsze regiony Unii: Lombardia i Piemont, które charakteryzują się wysoko rozwiniętym i technologicznie zaawansowanym przemysłem i wydajnym rolnictwem. Polscy eksporterzy coraz chętniej wysyłają swoje produkty na ten rynek (Włochy to 5. pod względem wielkości rynek zbytu dla polskich eksporterów), głównie ze względu na relatywnie niskie koszty transportu, możliwość szybkich dostaw oraz bogate społeczeństwo. Wśród najchętniej eksportowanych produktów są artykuły rolno-spożywcze, narzędzia mechaniczne, aparatura elektrotechniczna, wyroby metalowe i z tworzyw sztucznych. Pierwsze kroki na rynku włoskim Przedsiębiorca rozważający nawiązanie stosunków handlowych z zagranicznymi firmami w pierwszej kolejności powinien zapoznać się z informacjami o danym rynku: doskonałym źródłem w tym przypadku są izby handlowe. Stanowią

one istotny punkt informacyjny, współpracują z instytucjami, przedsiębiorstwami i stowarzyszeniami oraz gromadzą informacje o rynku i firmach. W Polsce za współpracę polsko-włoską odpowiada Włoska Izba Handlowo-Przemysłowa w Polsce (www.cciip.pl). Innym źródłem jest Ambasada RP we Włoszech czy Włoski Instytut Handlu Zagranicznego (ICE). We Włoszech warto zasięgnąć informacji w: Confindustria (www.confindustria.it) - jest to główna organizacja reprezentująca produkcję i usługi we Włoszech. Innym źródłem są włoskie strony rządowe i ministerialne oraz takie instytucje jak np.: ISTAT - Urząd Statystyczny we Włoszech (www.istat.it) - włoski główny urząd statystyczny (odpowiednik polskiego GUS-u) czy CNEL - Krajowa Rada Gospodarki i Pracy (www.cnel.it). Rada prowadzi działalność doradczą oraz publikuje teksty na temat głównych zagadnień politycznych i gospodarczych. Kolejnym krokiem jest wyszukanie potencjalnych partnerów i sprawdzenie ich wiarygodności. W tym celu można skorzystać np. z bazy ofert gospodarczych i technologicznych: Partnership Opportunities Database - POD (www.een.ec.europa.eu), która jest jednym z narzędzi oferowanych przedsiębiorcom przez ośrodek sieci EEN. Jednym z efektywniejszych sposobów poszukiwania partnerów jest udział w targach wystawienniczych oraz giełdach kooperacyjnych organizowanych podczas targów. Szczegółowe informacje o imprezach targowych odbywających się we Włoszech można znaleźć na stronie: www.calendariofiereinternazionali.it. Innym sposobem jest skorzystanie z usług agentów i przedstawicieli handlowych (są to podmioty niepodległe, które na podstawie umowy agencyjnej zobowiązują się do promowania umów handlowych między spółką zagraniczną a klientami),

a także współpraca z pośrednikami handlowymi (promotorami biznesu), którzy zajmują się wyszukiwaniem klientów dla jednej lub kilku firm i doprowadzają do zawarcia umów na ich rzecz w sposób okazjonalny, nie ciągły. Przykładowe organizacje zrzeszające agentów handlowych i pośredników handlowych to: FIARC (www.fiarcweb.it) i USARCI (www.usarci.it). Wtorki z eksportem w 2016 roku Wtorki z eksportem w Toruńskim Parku Technologicznym to cykl spotkań dla przedsiębiorców z województwa kujawsko-pomorskiego organizowany przez ośrodek sieci EEN przy TARR SA. Spotkania zapoczątkowane zostały w ubiegłym roku: odbyło się wówczas 10 spotkań poświęconych różnym rynkom zagranicznym, w których udział wzięło 242 uczestników. Każde ze spotkań to niepowtarzalna okazja do zapoznania się z możliwościami wkraczania na międzynarodowe rynki, jak również z inicjatywami gospodarczymi placówek wspierających przedsiębiorców w internacjonalizacji. W ramach serii wydarzeń przybliżamy możliwości eksportowe i inwestycyjne za granicą. Ponadto, podczas spotkań istnieje okazja do zapoznania się z ofertami biznesowo-inwestycyjnymi firm z danego kraju. W tym roku ośrodek EEN zamierza zorganizować jeszcze spotkania poświęcone takim krajom jak: Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania, Rosja, Litwa, Łotwa i Estonia oraz Holandia. Wszystkich zainteresowanych przedsiębiorców zachęcamy do śledzenia informacji o nadchodzących „Wtorkach z eksportem w Toruńskim Parku Technologicznym” na naszych stronach internetowych: www.een.tarr.org.pl, www.technopark.org.pl oraz www.tarr.org.pl

Szczegółowych informacji udziela:Toruńska Agencja Rozwoju Regionalnego SA Ośrodek sieci Enterprise Europe Network, tel.: 56 699 54 82, een@tarr.org.pl

Wydarzenie jest finansowane ze środków Enterprise Europe Network w ramach COSME - Programu Ramowego Komisji Europejskiej na lata 2014-2020 oraz z budżetu państwa

reklama 6141436

P

odczas pierwszego spotkania w tym roku, które odbyło się 23 lutego przedsiębiorcy z Kujaw i Pomorza mieli okazję wysłuchać wystąpień członków Włosko-Polskiej Izby Handlowo-Przemysłowej w Polsce: Marka Soszyńskiego z firmy Core sp. z o.o. oraz Silvio Di Dea z kancelarii DMP Derra, Meyer, R. Lewandowski sp. k., poświęconych nawiązywaniu stosunków handlowych na rynku włoskim. Zapraszamy do zapoznania się z relacją z tego spotkania, zawierającą garść praktycznych informacji, które zostały przekazane przedsiębiorcom.


zobacz galerię realizacji Grupy Alstal na biznes.expressmedia.pl

bohat er numeru

bez

od lewej: jarosław szczupak - sukcesor grupy alstal - i alojzy szczupak - nestor rodu oraz założyciel budowlanego imperium

kompleksów Alstal zostawiał i zostawia swoje wizytówki, czyli budowane obiekty, w całej Polsce. Są ich setki, a wśród nich - prawdziwe perły, powód do dumy. Sukces firmy zbudowano na mocnych fundamentach. Szacunek i solidność w stosunku do każdego klienta są z nich najtrwalsze.

A

lstal - największa polska firma budowlana, wyrosła z niewielkiej wiejskiej ślusarni, ukrytej gdzieś w wiosce pod Inowrocławiem. Rodzina Szczupaków - tutaj znają ją wszyscy, nie ma domu, w którym ktoś by u nich nie pracował. To do nich należy Alstal - obchodzący w tym roku 40-lecie istnienia gigant na rynku budownictwa, z którym mogą się w Polsce równać tylko zachodnie koncerny. Ponad 500 swoich pracowników, około tysiąca zatrudnionych u podwykonawców, stały front robót wart pół miliarda złotych. Zakłady Mięsne

zdj ę cie : kr z ys z tof s z atkowski Viando - 350 pracowników, 50 sieciowych sklepów w kilkunastu miastach, własna hodowla trzody na 20 tysięcy sztuk rocznie, również Szczupaków. W powiecie inowrocławskim, w którym stopa bezrobocia przekracza 22 procent, a w ciągu ostatnich 10. lat tylko raz - w roku 2008 - spadła poniżej 20 proc., tacy pracodawcy są skarbem, powinno się na nich chuchać i dmuchać. Pensje relatywnie wysokie i zawsze w terminie, do tego podatki od nieruchomości dla gminy i miasta Inowrocławia, sponsoring niezliczonej   KUJAWSKO-POMORSKI

4

marzec 2016

ilości imprez. Gdyby jednego dnia Alstal i Viando po prostu zniknęły, wraz z nimi praktycznie przestało by istnieć kilka miejscowości. Ludzie, żeby utrzymać rodziny, musieliby wyjechać, najpewniej na emigrację... Pracować na swoim Kiedy 40 lat temu Alojzy Szczupak, nestor rodu, zaczynał pracę na swój rachunek w małej ślusarni we wsi Turzany, nawet przez myśl mu nie przychodziło, że w przyszłości zbuduje prawdziwe imperium. - Chciałem po prostu pracować


bohat er numeru

na swoim - mówi. - W szkole średniej poznałem, co to są praktyki w państwowym zakładzie. Wystarczyło. Mówię sobie - spróbuję założyć prywatny zakład. Może się uda? Ludzie zawsze potrzebują ślusarza, szczególnie na wsi. Branża usługowa do końca nie zginęła nawet w PRL-u. Zaryzykowałem. Ślusarnia Szczupaka rozrastała się przez pączkowanie. Turzany, wieś tak mała, że trudno znaleźć ją na mapie. Dzisiaj to prawie Inowrocław, budują się nowe domy i unosi zapach podmiejskiego bogactwa. Ale w roku 1976, kiedy Alojzy Szczupak uruchamiał na podwórzu niewielką ślusarnię, stało kilkanaście domów przy niewielkich gospodarstwach. Ludzie najczęściej klepali biedę. Dekada Gierka powoli chyliła ku upadkowi, tylko nieliczni i najsilniejsi jakoś pływali na powierzchni w morzu PRL-owskiej beznadziei. - Każdego klienta szanowałem - Alojzy Szczupak ma prostą odpowiedź na pytanie, dlaczego to jemu się udało. - Nigdy nie szastałem pieniędzmi. Każdy grosz oszczędzałem, czy to w firmie, czy w domu. I tak kupka rosła, można było gotówkę inwestować w ludzi. Zatrudniałem najpierw czterech, później ośmiu, po kilku latach przekroczyłem 20 i tak dalej, aż doszło do 500. Robota wykonana w terminie, najrzetelniej jak można, a każdy klient, i ten za złotówkę i za tysiąc, potraktowany z szacunkiem i solidnością. Ten przepis na biznes jest najskuteczniejszy niezależnie od systemu. PRL chylił się ku upadkowi, firma Szczupaka wręcz przeciwnie. Ślusarnię musiał przenieść bliżej Inowrocławia, gdzie wcześniej dotarła już lokalna sława zakładu. Pojawiły się nowe pomysły. We wsi Radojewice, urokliwie położonej na skraju wielkiego lasu, zbudował - wraz z żoną - fermę trzody chlewnej, a później - Zakłady Mięsne Viando, dzisiaj będące potentatem w północnej i centralnej Polsce. I tak swój czas dzielił między Viando, coraz bardziej rosnący w siłę Alstal i oczywiście rodzinę, bo państwo Szczupakowie mają dwoje dzieci - córkę Magdalenę i syna Jarosława. Murowane wizytówki W III RP pojawiły się nowe możliwości, Szczupakowie perfekcyjnie z nich skorzystali. Kiedy prywatna przedsiębiorczość raczkowała, oni mieli już 15-letnie doświadczenie w biznesie i to w dużo trudniejszych warunkach. To zaczęło procentować. Alstal ze ślusarni stawał się prężną grupą budowlaną. Firma zostawiała i zostawia swoje wizytówki, czyli budowane obiekty, w całej Polsce. Są ich setki, a wśród nich - prawdziwe perły, powód do dumy. W Poznaniu - Termy Maltańskie, drugi co do wielkości tego typu obiekt w Europie, oczywiście największy w kraju. Trzy hektary zabudowy, w tym ponad 2,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni basenów, pół kilometra zjeżdżalni. Koszt budowy to ponad 300 milionów złotych. Sopot i Opera Leśna. Zna ją każdy dorosły Polak, bo przecież odbywają się w niej najsłynniejsze festiwale i koncerty. Obiekt z najlepszą, wręcz wymarzo-

My złotówkę szanujemy, a jeśli jest nadwyżka - inwestujemy w ludzi, technologię, sprzęt. Budujemy w ten sposób kapitał, który w dobie kryzysu pozwala przetrwać bez większego uszczerbku. jarosław szczupak, alstal

ną akustyką, mieszczący na widowni ponad 5,5 tysiąca ludzi, został gruntownie przebudowany za ponad 75 milionów złotych przez Alstal. Ma ponad sto lat, dzięki firmie Szczupaków dostał drugie życie. Toruń - Motoarena służąca nie tylko żużlowcom, ale też świetnie sprawdzająca się na koncertach wielkich gwiazd. Robi wrażenie - została wybudowany za ponad 100 milionów złotych. I drugi toruński obiekt - oddana w sierpniu ultranowoczesna Hala Widowiskowo-Sportowa z elewacją pokrytą milionami żarówek LED, co jest jedynym takim rozwiązaniem w tej części Europy. Poza wymienionymi, najbardziej spektakularnymi wizytówkami Alstalu, jest jeszcze niezliczona ilość innych. Główna działalność firmy skupia się na tworzeniu biurowców, obiektów sportowych, ale także na budowie farm wiatrowych i energetycznych sieci przesyłowych. Alstal to też budownictwo mieszkaniowe i realizacja zamierzeń deweloperskich. Dziś imperium Szczupaków może poszczycić się 40-letnim doświadczeniem w projektowaniu i generalnym wykonawstwie inwestycji z zakresu budownictwa ogólnego i konstrukcji stalowych. Posiadanie wyspecjalizowanych zakładów to gwarant kompleksowej i sprawnej realizacji inwestycji na każdym jej etapie - poczynając od zaprojektowania obiektu, poprzez doradztwo, aż po uzyskanie wszelkich pozwoleń. Firma buduje obiekty przemysłowe wraz z wyposażeniem technologicznym oraz świadczy usługi utrzymania ruchu w zakładach tego sektora.   KUJAWSKO-POMORSKI

5

marzec 2016

Liczne kontrakty na rynku krajowym i zagranicznym, certyfikaty i nagrody to jedynie przypieczętowanie godnego pozazdroszczenia tempa rozwoju firmy. Jeszcze innym rodzajem działalności Alstalu jest realizacja zamówień dla wojska. Nieraz wymaga to zapewnienia ochrony informacji niejawnych Unii Europejskiej oraz NATO, oznaczonych klauzulą tajne. W Grupie koło Grudziądza Alstal zmodernizował koszary. W Dęblinie - rozbudowuje Bazę Kompanii Obsługi Lotnictwa. W Kutnie buduje najnowocześniejszy wojskowy obiekt logistyczny w Polsce. Wartość wszystkich kontraktów dla wojska przekracza 170 milionów złotych. Kolejne pokolenie Od kilku lat powoli stery w imperium biznesowym przejmują dzieci państwa Szczupaków. Córka Magdalena - Viando i hodowlę trzody, syn Jarosław - Grupę Budowlaną Alstal. To z nim rozmawiam w gabinecie, do którego ojciec zagląda wczesnym popołudniem, kiedy - jak co dzień - wróci z zakładów mięsnych, które obchodzi już o świcie. Od wejścia widać, że to już nie jest mała rodzinna firma, tylko perfekcyjnie naoliwiona machina gigantycznych rozmiarów, ze sztabem dowodzenia w podinowrocławskim Jacewie. - Dobrze nam tutaj i nie planujemy przeprowadzki z Inowrocławia - Jarosław Szczupak częstuje kawą i wodą mineralną „Inowrocławianka”. - Nie mamy kompleksów. Jesteśmy obecni nie tylko w Polsce, ale też w kilku krajach Europy. Konkurujemy z gigantami krajowymi i europejskimi, wciąż się rozwijamy. - Kryzys, którego echa jeszcze szaleją, zabił wiele firm, a was nawet nie zranił. Dlaczego? - Grupa Alstal była gotowa na chude lata. Zaprocentowały plusy z mądrego zarządzania. Nie mamy rozbuchanej machiny pochłaniającej koszty, decyzje podejmujemy szybko i sprawnie. Przegrały firmy, które nie przewidziały, że należy gromadzić kapitał. Roztrwoniły majątek w czasie hossy, wypłacały premie, dywidendy. My złotówkę szanujemy, a jeśli jest nadwyżka finansowa - inwestujemy w ludzi, technologię, sprzęt. Budujemy w ten sposób kapitał, który w dobie kryzysu pozwala przetrwać bez większego uszczerbku. Ludzie to 90 proc. sukcesu! Dlatego Alstal w Kujawsko-Pomorskiem w branży budowlanej płaci najwięcej. Nasza kadra zarządzająca na koszt firmy ukończyła MBA, a niektórzy pracownicy odbyli szkolenia w Harvard Business School. Bez inwestycji w ludzi nie da się być liderem i poważnym graczem na rynku. - Nie kusi pana sprzedaż tego wszystkiego? Przecież zachodni giganci ustawiliby się w długiej kolejce... - Kusi mnie dalsze zdobywanie zleceń, bo mamy na utrzymaniu 500 rodzin naszych pracowników i aspiracje budowania rzeczy jeszcze większych i wspanialszych. Wie pan, jakie to uczucie mijać zbudowane przez nas Termy Maltańskie, albo oglądać w telewizji festiwal w zmodernizowanej przez Alstal sopockiej Operze Leśnej? Właśnie dlatego budownictwo jest tak pasjonujące. Można realnie zmieniać świat. Nie da się tego przeliczyć na żadne pieniądze.cp

reklama 6102835

>>> biznes.expressmedia.pl


[

TU

r o z m o w a b i bz yndegsous z c z m i a s t o m o ż l i w o ś c i

j est

przyszłoŚĆ

[

o Pracę W byDgoszczy nie muszą martWić się sPecjaliści W zaWoDach mechanicznych i PosiaDający uPraWnienia Do obsługi Wszelkich sPrzętóW i urząDzeń. Na drugim biegunie natomiast są absolwenci studiów wyższych - mówi prezydent miasta Bydgoszczy, Rafał Bruski. ROZMOWA : DOMINIKA KUCHARSKA Rozpoczynamy wspólną akcję „Bydgoszcz - miasto możliwości”. Jedną z jej głównych idei jest obalenie mitów, dotyczących przyszłości młodych w naszym mieście. Czym przekonać tych, którzy rozważają wyjazd, aby jednak zostali? Bydgoszcz się rozwija, co do tego nikt nie powinien mieć wątpliwości. Mamy drugi w kraju wynik, jeśli chodzi o dynamikę spadku bezrobocia - zaledwie w ciągu minionego roku zmniejszyło się ono w Bydgoszczy o dwa procent, z 7,4 proc. na koniec grudnia 2014 r. do 5,4 w grudniu 2015. Bydgoszcz jest jedynym miastem w województwie, w którym w grudniu odnotowano spadek bezrobocia - tak wynika z analiz przeprowadzonych przez pośredniaki w regionie. Ta tendencja w naszym mieście z pewnością się utrzyma. Jest ona przede wszystkim efektem nowych inwestycji realizowanych na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, ale także poprawy kondycji wielu lokalnych firm, znanych na naszym rynku od lat oraz dalszego rozwoju branży IT. Efektem spadku bezrobocia zawsze jest zmiana charakteru rynku pracy, na którym warunki zaczynają dyktować pracownicy, stając się cennym, poszukiwanym elementem. Nasze starania potwierdził raport Banku Światowego „Doing Business in Poland” przedstawiający Bydgoszcz jako najlepsze miejsce do prowadzenia biznesu.

Jednak do rozwoju biznesu niezbędni są pracownicy. W ramach akcji chcemy rozprawić się, m.in., z fałszywym obrazem pracy w przemyśle. Młodym ludziom kojarzy się ona z trudnymi warunkami i wysiłkiem fizycznym. W rzeczywistości to bardzo ciekawe, precyzyjne zajęcia, często odbywające się wręcz w sterylnych warunkach... Cały przemysł opiera się dziś na automatyce i elektronice. To wpływa na warunki pracy. Wielokrotnie miałem przyjemność wizytować choćby bydgoską Pesę i widzieć proces technologiczny. To absolutnie jest XXI wiek, gdzie człowiek jest niezwykle ważny i potrzebny, ale często tylko po to, aby obsłużyć automat czy komputer. Miałem okazję wizytować też wiele firm działających na terenie BPPT. Gościłem w rozbudowanej fabryce firmy Colian. Dzięki inwestycji powstałej przy wsparciu środków unijnych, zakład na Osowej Górze stał się największym centrum produkcyjnym tej grupy. Mocna jest też pozycja bydgoskiego zakładu firmy Unilever. Kilka lat temu fabrykę rozbudowano, co pozwoliło podwoić produkcję. Mydła czy szampony stamtąd eksportowane są do ok. 30 krajów. Już tylko po tych przykładach widać, że różnorodność branż, jakie rozwijają się w Bydgoszczy, to szansa dla specjalistów w wielu zawodach. W ramach promocji szkolnictwa zawodowego kolejny rok z rzędu organizujemy w gimnazjach spotkania z młodzieżą, stojącą przed KUJAWSKO-POMORSKI

6

marzec 2016

dylematem wyboru dalszej ścieżki edukacji. Uczestniczą w nich, m.in., doradcy zawodowi, ale także uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, którzy młodszym kolegom opowiadają o swoich doświadczeniach, płynących z nauki w danej szkole i w danym zawodzie. Oczywiście, oferta edukacyjna naszych szkół dostosowywana jest do potrzeb rynku pracy. Dzięki temu udało się nie tylko uruchomić, ale w pierwszej kolejności wpisać na ministerialną listę klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego, na której opiera się podstawa programowa kształcenia zawodowego, zawodu technik chłodnictwa i klimatyzacji. Od września 2015 r. w tym kierunku młodzież może kształcić się w Zespole Szkół nr 12 w Bydgoszczy. Taki profil kształcenia w Polsce oferują tylko dwie szkoły: jedna w Gdyni i druga właśnie u nas. Jakie błędy, z Pana obserwacji, najczęściej popełniają młodzi ludzie przy wyborze swojej ścieżki edukacyjnej i zawodowej? Mogę się odwołać niekoniecznie do moich obserwacji, ale konkretnych danych z Powiatowego Urzędu Pracy, z których wynika, że w zasadzie nie odnotowujemy bezrobocia wśród absolwentów szkół zawodowych. O pracę nie muszą martwić się specjaliści w zawodach mechanicznych i posiadający uprawnienia do obsługi wszelkich sprzętów i urządzeń. Na drugim biegunie natomiast są absolwenci


>>> biznes.expressmedia.pl

b y d g o s z c z m i a s t o m oczol ai w c ho iśncgi cji dla centrów usług wspólnych (CEE Shared Services and Outsourcing Awards). Pokonaliśmy cztery inne nominowane miasta: Szczecin, Rzeszów, Lublin i Opole.

rafał bruski

studiów wyższych, szczególnie kierunków humanistycznych i pedagogicznych. Niemal co drugi zarejestrowany w pośredniaku ma dyplom wyższej uczelni. Dlatego na poziomie ponadgimnazjalnym warto rozważyć naukę w szkole o profilu zawodowym. Nie wyklucza to kontynuowania edukacji na poziomie uczelni wyższej. Wybór kierunków technicznych zwiększa natomiast szanse na zatrudnienie. Na brak jakich specjalistów najczęściej narzekają więc przedsiębiorcy, z którymi Pan rozmawia? Swoje potrzeby zgłasza branża narzędziowa oraz firmy przetwórstwa tworzyw sztucznych. Coraz bardziej odczuwany na rynku jest brak kierowców w kategoriach C+E. Przez cały czas chętnych do pracy szukają firmy z tzw. otoczenia biznesu, czyli sektora IT. Z analiz wynika również, co może być zaskoczeniem dla niektórych, że brakuje pracowników w handlu i gastronomii. Sam widziałem na co najmniej kilku witrynach sklepów w centrum miasta oferty pracy dla sprzedawców. Dynamicznie rośnie również liczba nowych punktów gastronomicznych, niemal każdego miesiąca powstają kolejne restauracje i bistra. Inwestorzy współpracują ściśle również z bydgoskimi uczelniami. Jakie są wymierne efekty tej współpracy? Miasto oczywiście nie jest organem założycielskim uczelni wyższych, stąd mogę wypowiadać się niejako patrząc z boku na tę współpracę. W mojej ocenie jest to jak najbardziej właściwy krok, a korzyści są obopólne. Ta współpraca przejawia się poprzez umowy, tworzenie klastrów, realizację wspólnych przedsięwzięć gospodarczych czy badań. Ciekawym projektem jest tzw. voucher badawczy, którego celem jest wsparcie dla

mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw przy zakupie prac badawczo-rozwojowych od jednostek naukowych. Liderem tego projektu jest Związek Pracodawcy Pomorza i Kujaw. Na mapie Polski miasto wybija się również we wspomnianej przez Pana branży nowoczesnych usług. Firmy z tego sektora zatrudniają dużo osób, ale często specjalistów na wyższe szczeble muszą rekrutować z innych miast, a zdarza się, że nawet z innych państw. „Szkoła BPO” ma szansę odwrócić tę tendencję? Nie wiem, czy ma szansę odwrócić tendencję, ale z pewnością się sprawdza. Przez lata, o czym już mówiliśmy, uczelnie wyższe wypuszczały na rynek pracy absolwentów mało przydatnych kierunków. Tymczasem rozwój branży IT był szybszy niż proces edukacji i zmiany zachodzące w systemie szkolnictwa wyższego. Odwrócenie tej sytuacji nie nastąpi w ciągu jednego roku czy dwóch, ale jest procesem długofalowym. Uczelnie - dzięki współpracy z przedsiębiorstwami - dostosowują swoje profile kształcenia do potrzeb rynku pracy. Samorząd, a konkretnie Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy, odgrywa tu znaczącą rolę pośrednika pomiędzy bezrobotnymi a potencjalnymi pracodawcami. Niebawem ruszy trzecia edycja projektu, w ramach którego PUP zorganizuje i sfinansuje szkolenie, a następnie staż w firmie Atos dla 18 uczestników. Możemy tu mówić o elemencie polityki metropolitalnej, ponieważ po raz pierwszy projekt realizowany jest we współpracy z PUP w Nakle. Nasze działania zostały docenione podczas niedawnej gali sektora nowoczesnych usług dla biznesu BPO/SSC, jednego z największych wydarzeń tej branży we wschodniej i centralnej Europie. Bydgoszcz otrzymała nagrodę dla najlepszego miasta w Polsce w kategorii nowych lokaliza  KUJAWSKO-POMORSKI

7

marzec 2016

Mieszkając w danym mieście często nie zauważamy jego walorów i tego, co oferuje również po pracy... Za co cenią nasze miasto ci, którzy przyjeżdżają tu z innych część kraju i jakie dostrzegają jego możliwości? Zgodnie ze słowami „cudze chwalicie, swego nie znacie” zawsze jesteśmy bardzo krytyczni wobec tego, co wokół nas, a zachwycamy się tym, co u sąsiadów. Dopiero ktoś z zewnątrz otwiera nam oczy na otaczające nas bogactwo i walory. A Bydgoszcz i bydgoszczanie naprawdę nie muszą mieć kompleksów. Kiedy spotykam osoby, przebywające w Bydgoszczy dłużej, z powodów zawodowych czy studentów, lub tych, którzy są u nas z krótką wizytą, zachwycają się przede wszystkim trzema elementami: przyrodą, architekturą i kulturą. Przyrodą - bo dużo u nas zieleni, skwerów i parków, architekturą - nie tylko wzdłuż ulicy Cieszkowskiego i kulturą, bo Opera Nova, Teatr Polski to nasze mocne marki, a Akademia Muzyczna to prawdziwa kuźnia talentów. Oczywiście zostaje jeszcze bogata oferta sportowa. To jest to, co oferujemy po pracy. Natomiast jeśli chodzi o możliwości rozwoju zawodowego, to wszystko zależy przede wszystkim od dobrego pomysłu i kreatywności. Znam mnóstwo małych, zatrudniających kilku czy kilkunastu pracowników bydgoskich firm, które doskonale radzą sobie w Polsce i na rynkach zagranicznych. Cieszę się, że mamy tyle małych i średnich przedsiębiorstw. Nie są notowane na giełdzie, nie obracają miliardami, ale zatrudniają łącznie tysiące bydgoszczan i mieszkańców okolic. Dzięki temu mam pewność, że potknięcie jednej firmy nie spowoduje wzrostu bezrobocia o kilka procent. Jednocześnie mniejsi przedsiębiorcy szybciej się podnoszą po takim kryzysie, bo często są to firmy rodzinne. Wiele z nich to firmy usługowe, a ich siła to dobra organizacja pracy, kreatywność, elastyczność. To jest nasz miejski potencjał.cp

reklama 6140472

Różnorodność branż, jakie rozwijają się w Bydgoszczy, to szansa dla specjalistów w wielu zawodach.

Zapytam wprost - czy obecny zawodowy potencjał miasta jest na tyle atrakcyjny, aby nakłonić do powrotu i podjęcia pracy w Bydgoszczy te osoby, które wyjechały na studia do innych miast? Oczywiście to wszystko zależy od kierunku ukończonych studiów. Jeśli mówimy o absolwentach branży IT czy o osobach, które ukończyły wszelakie studia inżynierskie, to z całą pewnością mogą oni liczyć na znalezienie atrakcyjnej oferty pracy w Bydgoszczy. Automatyka, robotyka, budownictwo, elektronika - to kierunki, których ukończenie gwarantuje dobrą pracę tu na miejscu.


na sz a akc ja

NASZA

przyszłość Rozpoczynamy wspólną akcję z Urzędem Miasta Bydgoszczy. Motto, które jej przyświeca, nie jest pustym hasłem. Przez najbliższe miesiące będziemy to udowadniać. Pokażemy, że na młodych bydgoszczan czeka ciekawa praca i mnóstwo kierunków rozwoju - TU, w mieście nad Brdą. Bydgoszcz jest zagłębiem przemysłowym i w tym sektorze miejsc pracy jest tu najwięcej. Niestety, młodzi słysząc „fabryka” widzą brud, ogromny wysiłek fizyczny, niskie zarobki i zero satysfakcji z pracy. Tymczasem, jak podkreśla w wywiadzie sam prezydent Rafał Bruski, współczesne zakłady przemysłowe to XXI wiek - z pełną komputeryzacją, nowoczesną technologią i innowacjami. Rola człowieka często polega jedynie na kontroli pracy maszyny. Pokażemy to, odwiedzimy bydgoskie firmy, porozmawiamy z pracownikami, a pracodawców zapytamy, na jakie stanowiska poszukują nowych osób. Przyjrzymy się również średnim zarobkom w tej branży, korzyściom i szansom na rozwój. Tym samym spróbujemy odczarować spojrzenie na szkolnictwo zawodowe. Statystyki mówią same za siebie - wśród osób z wykształceniem zawodowym jest najmniej bezrobotnych. Wiedza i umiejętności tech  KUJAWSKO-POMORSKI

8

marzec 2016

niczne są gwarantem zatrudnienia. Oczywiście dobra praca nie jest serwowana na tacy, choć coraz częściej zdarza się, że pracodawcy wręcz zabiegają o specjalistów. Klucz - to wybrać odpowiednią szkołę czy kierunek studiów. Siłą młodych osób są kreatywność i niesztampowe pomysły. Tym, którzy mają pomysł na własny biznes, podpowiemy, jak założyć własną firmę i czemu warto to zrobić właśnie w Bydgoszczy. Natomiast tym, którzy dobrze czują się w branży IT i lubią uczyć się języków obcych, pokażemy, jak zostać pracownikiem światowego koncernu z sektora usług nowoczesnych - bydgoskie oddziały firm z tego sektora są często uznawane za najlepsze. Uczniu, Studencie! W Bydgoszczy jest dla Ciebie przyszłość. Pokażemy Ci drogę, którą warto się udać, aby w pełni odkryć możliwości miasta.cp

reklama 6140469

G

łównym celem akcji jest obalenie mitów - tych dotyczących przemysłu, braku perspektyw i wydłużających się kolejek do pośredniaka, w których co miesiąc stoją doskonale wykształceni, młodzi ludzie. Tak, to mity. Bydgoszcz pod koniec zeszłego roku zanotowała imponujący spadek stopy bezrobocia i wszystko wskazuje na to, że ta passa będzie trwać. W parkach przemysłowych nieustający plac budowy i ciągła rekrutacja na różne stanowiska. Skoro potencjał miasta dostrzegają kolejni znaczący inwestorzy, czas zaprezentować go także mieszkańcom. Szczególnie tym, którzy stoją przed wyborem dalszej ścieżki życiowej. Dlatego też akcja „Bydgoszcz - miasto możliwości” kierowana jest bezpośrednio do uczniów ostatnich klas gimnazjów, liceów, szkół zawodowych, techników, a także do studentów. Im wszystkim, co miesiąc, będziemy przysyłać nasz miesięcznik.

tekst : dominika kucharska


006123359


nowości

Kolejny milion PCW

Miss DART

w rekordowym czasie

biznesowy Włocławski ANWIL wyprodukował 6-milionową tonę PCW. Spółka wytworzyła kolejny w swojej historii milion ton tego produktu w ciągu zaledwie 36 miesięcy. Oznacza to, że czas potrzebny na jego wyprodukowanie - w porównaniu z poprzednimi okrągłymi tonażami - był krótszy aż o jedną czwartą. ANWIL rozpoczął produkcję PCW 8 marca 1983 r. Pierwsza milionowa tona opuściła instalację jedenaście lat później - w 1994 r. Na kolejny milion ton trzeba było czekać już tylko sześć lat. Od roku 2000 linia produkcyjna PCW była sukcesywnie modernizowana - jej unowocześnianie trwało blisko dziewięć lat. Pozwoliło to na znaczne zwiększenie jej wydajności, czego efektem było, m.in., skrócenie czasu potrzebnego na wytworzenie kolejnych milionowych ton PCW. ANWIL wyprodukował trzeci, czwarty i piąty milion ton kolejno w latach 2004, 2008, 2012, czyli okrągłe liczby pojawiały się co 48 miesięcy. Wyprodukowanie 6-milionowej tony w trzy lata jest dobrą wróżbą na przyszłość oraz miłym akcentem na rozpoczęcie jubileuszowego roku w historii spółki, bowiem w tym roku ANWIL obchodzi 50-lecie swojego istnienia.cp

zdjęcie: anwil

[

tekst: krzysztof lietz

]

SITS zainwestuje w Grudziądzu

Na terenie grudziądzkiej podstrefy Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej powstanie spółka - córka szwedzkiej firmy Sits sp. z o.o. W Grudziądzu inwestycje będzie prowadziła nowa spółka - SITS INDUSTRY. Firma podobnie jak spółka matka zajmować się będzie produkcją mebli tapicerowanych. Przedsiębiorstwo planuje zakupić w Grudziądzu nieruchomości o łącznej powierzchni ponad 13 ha. W pierwszym etapie inwestycji na powierzchni ok. 8 ha powstanie zakład składający się z obiektów produkcyjnych, magazynów i zaplecza socjalnego oraz placów manewrowych. Budowa o wartości ok. 60 mln zł ruszy w połowie tego roku, a uruchomienie zakładu planowane jest w kwietniu 2017 r. Rekrutacja pierwszych pracowników rozpocznie się jeszcze w 2016 r., a pracowników produkcyjnych na przełomie 2016 i 2017 r. W pierwszym etapie pracę może znaleźć 400-500 osób. Sits to firma szwedzka, mająca od początku swojego istnienia siedzibę w Brodnicy. Jej główny udziałowiec - Erik Nasstrom, Szwed, przyjechał do Brodnicy w 1993 r. W ciągu roku przedsiębiorstwo wytwarza aż 700 tys. sof i foteli. Meble marki Sits sprzedawane są w całej Europie.cp

Pociąg DART z bydgoskiej Pesy uznano najpiękniejszym pociągiem świata. Tak zdecydowało międzynarodowe jury, składające się z ekspertów wzornictwa przemysłowego z całego świata. Wręczenie nagrody IF DESIGN AWARD 2016 odbyło się 26 lutego podczas gali w centrum BMW Welt w Monachium. IF DESIGN AWARD to jeden z najbardziej prestiżowych międzynarodowych konkursów wzornictwa przemysłowego, organizowany od 1954 roku. Przypomnijmy, DART to pierwszy polski pociąg standardu Inter City. W jego projektowaniu wzięli udział - Bartosz Piotrowski, szef zespołu projektantów PESA, Mariusz Gorczyński, Miłosz Pszczóliński, Jakub Gołębiewski oraz projektanci z Kaniewski Design. cp zdjęcie: tomasz czachorowski

StartUp Mixer - odsłona dwudziesta Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości w Bydgoszczy zapraszają na jubileuszowy, 20 już StartUp Mixer. W czwartek, 3 marca, o godz. 18, w Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury będzie można dowiedzieć się, jak z dotrzeć i zdobyć klienta, a także jak negocjować. Gośćmi specjalnymi spotkania będą mentorka Patrycja Olszewska oraz Anna Buchalska-Malińska, menedżerka i prowadząca Akademię Rozwoju Talentów. Spotkanie jest darmowe, ale obowiązują zapisy pod adresem mailowym: aipbydgoszcz@inkubatory.pl.cp


nowości

>>> biznes.expressmedia.pl

nowe władze Psse

Przed nami

Teresa Kamińska nie jest już prezesem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. PSSE działa na terenie trzech województw (zachodniopomorskiego, pomorskiego i kujawsko-pomorskiego). W naszym województwie w jej ramach działa 14 podstref na obszarze prawie 830 hektarów. Oprócz Kamińskiej, stanowisko stracił też wiceprezes strefy Józef Bela. To decyzja walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Przypomnijmy, większościowym udziałowcem w Pomorskiej Strefie jest skarb państwa. Teresa Kamińska funkcję prezesa PSSE pełniła od 2007 roku. W latach 80. była działaczką Solidarności. Od 1997 roku pełniła funkcję ministra - członka Rady Ministrów ds. koordynowania reform społecznych w rządzie Jerzego Buzka. Była prezesem Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych i szefową doradców premiera. Nowym prezesem strefy została Aleksandra Jankowska, która od maja do listopada 2007 roku była wicewojewodą pomorskim. W latach 2002-2007 była radną Sopotu. W 2015 roku bezskutecznie startowała w wyborach do Sejmu RP z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Jej zastępcą jest Andrzej Marszk, przedsiębiorca z Kaszub.CP

lokalne Davos

Województwo kujawsko-pomorskie zaprezentowało się na XXVII Międzynarodowych Targach Żywności i Produktów Ekologicznych BioFach w Norymberdze. Impreza należy do największych na świecie, które poświęcone są certyfikowanym produktom ekologicznym. W Norymberdze zaprezentowali się rolnicy i przetwórcy zrzeszeni w Kujawsko-Pomorskim Stowarzyszeniu Producentów Ekologicznych Ekołan oraz przedstawiciele organizacji i instytucji zaangażowanych w rozwój rolnictwa ekologicznego. Obecność na targach producentów z naszego województwa była szczególnie uzasadniona. Przypomnijmy, to właśnie w naszym regionie przed ponad 20 laty powstały pierwsze w Polsce rolnicze gospodarstwa ekologiczne. Obecnie mamy 401 tego typu gospodarstw oraz 18 ekologicznych wytwórni żywności.CP

Pracodawcy Pomorza i Kujaw zapraszają do udziału w seminarium „Wsparcie na rozwój przedsiębiorstw”. Podczas spotkania, które zaplanowano na 9 marca początek o godz. 10, zaprezentowane zostaną możliwości pozyskania źródeł finansowania rozwiązań innowacyjnych w przedsiębiorstwach w perspektywie finansowej 2014-2020. Swoją wiedzą z uczestnikami podzielą się specjaliści PPiK: Agnieszka Zaremba, Grażyna Prażuch, Radosław Ostrówka. Udział w spotkaniu jest bezpłatny, a o zakwalifikowaniu decyduje kolejność zgłoszeń. Zgłoszenia do 3 marca pod adresem: filarecka@pracodawcy. info.pl. Seminarium odbędzie się w Centrum Pracy i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy, przy ul. Mennica 6, w sali seminaryjnej na parterze. Nasz miesięcznik objął to wydarzenie swoim patronatem.CP

neuca - noWe centrum logistyczne 14. diament w koronie „Płatków"

Grupa NEUCA kupiła dwie działki w Toruniu na terenie po dawnej jednostce Armii Radzieckiej. Do 2018 r. ma tam zbudować nowoczesne centrum logistyczne. Docelowo ma w nim powstać około 400 nowych miejsc pracy. Dotychczas toruńska spółka miała trzy w pełni zautomatyzowane magazyny tego typu: w Ołtarzewie pod Warszawą, Gądkach koło Poznania oraz w Katowicach.CP ZDJęCIE: SŁAWOMIR KOWALSKI

Toruński producent płatków Nestlé, firma Cereal Partners Poland Toruń-Pacific, zdobył kolejny prestiżowy laur za ubiegły rok. Podczas Wielkiej Gali Liderów Polskiego Biznesu, toruńskie „Płatki” wyróżniono czternastym już Diamentem do Złotej Statuetki Lidera Polskiego Biznesu. O taki diament ubiegać się mogą przedsiębiorstwa, zdobywcy Złotej Statuetki w poprzednich latach, które utrzymały lub poprawiły swoją pozycję rynkową. Jury konkursu, oceniając firmy, brało pod uwagę nie tylko wyniki finansowe, ale również jakość i nowoczesność produktów, poziom inwestycji proeksportowych i prorozwojowych oraz zaangażowanie społeczne firm.CP

więcej newsów na facebook.com/bizneskujawskopomorski

ekologiczni na targach

Tegoroczne Welconomy Forum in Toruń już 7 i 8 marca. W grodzie Kopernika spotkają się przedstawiciele świata polityki, biznesu i nauki, by podsumować najważniejsze wydarzenia 2015 roku, które miały kluczowe znaczenie dla Polski, Europy i świata, a także, by debatować o kwestiach bieżących. Welconomy Forum in Toruń 2016 zatytułowano „Integracja i Współpraca. Gospodarka - Nauka - Innowacyjność”. Pierwszy dzień konferencji rozpocznie sesja plenarna dotyczącą innowacyjności w gospodarce. Dyskusję poprowadzi prof. Jerzy Buzek - przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego. Prelegentami będą przedstawiciele największych firm i instytucji w kraju. Natomiast drugi dzień poświęcony będzie innowacyjności we współczesnej nauce. Debatę moderować będzie profesor Andrzej Tretyn, rektor UMK w Toruniu. Więcej informacji na www.forumgospodarcze.pl.CP

zdobądź środki na innowacje!


[

pr zemys ł

K u l t u r

a

[

doskonalenia

Złącza i wiązki kablowe tworzone w bydgoskim Tyco Electronics trafiają w sumie do 900 miejsc, w tym do światowych graczy, takich jak Siemens, Ericsson, ABB i Alstom.

G

dyby zapytać napotkanych bydgoszczan, czy wiedzą czym zajmuje się koncern TE Connectivity, większość pewnie rozłożyłaby ręce. Nieco więcej mówi nam nazwa Tyco Electronics, jednak wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w centrum Bydgoszczy znajduje się zakład produkujący podzespoły elektroniczne dla odbiorców z całego świata oraz mający rocznie wielomilionowe zyski. Myliłby się też ten, kto skwitowałby to stwierdzeniem, że musi być to nowy gracz na lokalnym rynku. Historia Tyco Electronics sięga bowiem aż 1923 roku i jest ściśle związana z dobrze wszystkim znaną Eltrą. - Naszym głównym produktem są złącza i wiązki kablowe, które trafiają do różnych urządzeń przemysłowych, maszyn i robotów sterujących. Sprzedajemy je kluczowym światowym graczom, takim jak Siemens, Grundfos, Ericsson, ABB, Bombardier, Alstom i wielu innym - mówi Rafał Radwański, dyrektor Tyco Electronics. - Tych firm nikomu specjalnie nie trzeba przedstawiać, nasze elementy są jednak ukryte w ich urządzeniach. To oni dostarczają ostateczny produkt i ich marki są znane, a o nas jest trochę cicho. A może po prostu za mało o sobie mówimy? A jest o czym mówić. Bydgoski zakład jest jedną z najważniejszych jednostek w całej korporacji. TE Connectivity działa bowiem w trzech segmentach: transportation solutions (rozwiązania transportowe), industrial solutions (rozwiązania przemysłowe) i consumer solutions (rozwiązania konsumenckie). Na każdym kontynencie znajdują się zakłady stanowiące centrum kompetencji dla danego segmentu i w Europie takim zakładem strategicznym w jednostce przemysłowej jest właśnie oddział Tyco Electornics zlokalizowany w Bydgoszczy. Lata doświadczeń Początków zakładu należy szukać w 1923 roku, kiedy to inżynier Stefan Ciszewski założył w mieście fabrykę produkującą podze-

tekst : tomas z skor y zdj ę cia : tomas z c z achorowski

więcej zdjęć na biznes.expressmedia.pl

społy stykowe. Firma rozwijała się prężnie aż do II wojny światowej, po której została upaństwowiona i przemianowano ją na Bydgoską Fabrykę Artykułów Elektrotechnicznych. Z czasem zakład wszedł w skład zjednoczenia Unitra i stał się znany na całą Polskę pod nazwą Zakładów Radiowych „Eltra”. W 1991 roku - na skutek przekształceń gospodarczych - firma wpierw została przekształcona w spółkę skarbu państwa, a niedługo później została sprywatyzowana. - W zakładach radiowych pracowało wówczas kilka tysięcy bydgoszczan. Gdy pojawiły się problemy finansowe to zakład, w którym się teraz znajdujemy został podzielony na dwie spółki: El-Con i El-Form - tłumaczy, oprowadzając nas Rafał Radwański. - Obie zostały w 1997 roku wchłonięte przez amerykańską korporację AMP Incorporated i włączone w skład Tyco International. Na początku byliśmy zależni od bratniej firmy w Holandii, następnie usamodzielniliśmy


pr zemys ł

>>> biznes.expressmedia.pl

się, a dziś to my jesteśmy tym zakładem, który m.in. koordynuje działalność łańcucha dostaw dostawców zewnętrznych na całą Europę. Oczywiście w ramach naszej jednostki biznesowej - dodaje. Podzespoły i złącza wyprodukowane w Tyco Electronics trafiają obecnie do 600 klientów w niemal 900 miejscach na całym świecie, włączając w to dystrybutorów, którzy sprzedają je dalej kolejnym odbiorcom. Tylko w ubiegłym roku firma zarobiła na sprzedaży tych elementów ponad 70 milionów dolarów, a obroty całej korporacji w ujęciu globalnym sięgają aż 14 mld dolarów. - Ubiegły rok pod kątem sprzedaży był dla nas rokiem zwyżkowym i choć dwa lata temu ten trend zwyżkowy był bardziej zauważalny - w ciągu dwóch ostatnich lat przyrost sprzedaży wyniósł 10 milionów dolarów - oceniamy go pozytywnie pod kątem rozwoju portfolio biznesowego - podsumowuje dyrektor. I dodaje, że choć w branży jest ostra konkurencja i firmę czeka walka o miejsce na rynku, produkcja złączy i podzespołów wciąż jest rozwojowym biznesem. - Jesteśmy tzw. zakładem High-Mix/Low-Volume, czyli przy małych partiach produkcyjnych oferujemy dużą różnorodność produktów. To sprawia, że zakład musi się łatwo dostosowywać do potrzeb klientów i być efektywny pod kątem elastyczności, a co za tym idzie, przezbrajania produkcji. Mamy do tego odpowiednie narzędzia i sobie bardzo dobrze radzimy. Kluczem do tego jest kultura ciągłego doskonalenia, oparta na metodologii LEAN, czyli technikach szczupłego wytwarzania i redukcji strat. Ten klucz jest w rękach naszych wspaniałych pracowników. Nagrody i plany O ich osiągnięciach świadczą liczne sukcesy i wyróżnienia otrzymane na przestrzeni lat. W 2008 roku podczas Międzynarodowych Targów Produkcji i Technologii we Wrocławiu czasopismo branżowe „Inżynieria i Utrzymanie Ruchu Zakładów Przemysłowych” przyznało Tyco Electronics tytuł Fabryki Roku. W 2011 roku bydgoski zakład stanął z kolei na podium z takimi firmami jak Dell i Rhodia w konkursie Safety Culture Award (nagroda za kulturę bezpieczeństwa), organizowanym przez firmę Kirschtein & Partner. - Jesteśmy zakładem bardzo bezpiecznym, tematy bezpieczeństwa pracy i ochrony środowiska są dla nas niezwykle istotne. To bardzo ważne, by nasi pracownicy czuli się komfortowo i wracali zdrowi do domów, ponieważ ich nastawienie ma bardzo duży wpływ na jakość pracy - podkreśla Rafał Radwański. Tyco Electronics zatrudnia w tej chwili 825 pracowników, w tym 116 osób z agencji pracy tymczasowej. - To oni tworzą naszą organizację i to dzięki nim zyskaliśmy miano strategicznego zakładu. Mamy zaplecze młodych, ambitnych ludzi, w tym bardzo zaawansowanych specjalistów i chcemy, by to o nich opierał się nasz dalszy rozwój.

opłacalna. Nawet przy najbardziej zaawansowanych liniach i urządzeniach potrzebni są pracownicy - czy też do bezpośredniej obsługi, czy do wykonywania operacji pomocniczych, których nigdy nie zabraknie. Dlatego nieustannie zdobywają oni dodatkowe kwalifikacje z zakresu posługiwania się tymi technologiami.

Rafał Radwański - dyrektor Tyco Electronics

70

mln dolarów - tylko w ubiegłym roku tyle firma Tyco Electronics zarobiła na sprzedaży produkowanych przez siebie elementów

Za główny cel bydgoski zakład stawia sobie dalszy rozwój współpracy z firmami dostarczającymi urządzenia do branży przemysłowej - zarówno z tymi obecnymi, ale też nowymi odbiorcami - w szczególności z rynku europejskiego. W tej chwili prowadzone są już wstępne rozmowy z przedstawicielami branży medycznej i przemysłu zbrojeniowego, które również zgłaszają zapotrzebowanie na wiązki kablowe i inne elementy, które produkuje się w Bydgoszczy. Tyco Electronics stawia też na rozwój przetwórstwa tworzyw sztucznych, automatyzację produkcji i ciągłe doskonalenie procesów produkcyjnych. - To nasz cel strategiczny. Musimy patrzeć na tzw. elastyczną automatyzację, bo jak wspominałem, jesteśmy zakładem o dużej różnorodności. W ostatnim czasie nasi pracownicy pracują nad rozbudową zaawansowanej linii mechatronicznej odpowiedzialnej za produkcję detalu z tworzywa sztucznego. Jednocześnie pracujemy nad wdrożeniem specjalistycznego robota współpracującego (collaborative robot), który może pracować na jednej linii z człowiekiem, nie stwarzając dla niego zagrożenia i da się go przeprogramować do wykonywania różnych czynności - tłumaczy dyrektor. Czy postępująca automatyka oznacza, że z czasem w zakładzie przestaną być potrzebni ludzie? - Automatyzacja jest nieunikniona, jeżeli mamy zachować konkurencyjność. Ale musimy pamiętać, że automatyzacji nie zastosujemy wszędzie, bądź też nie będzie ona zawsze   KUJAWSKO-POMORSKI

13

marzec 2016

Przyszłość dla przemysłu Tyco dba o rozwój swoich pracowników od momentu, gdy rozpoczną pracę w zakładzie, a nawet wcześniej. Firma prowadzi własną szkółkę, w której przyucza do zawodu ślusarzy i ustawiaczy wtryskarek oraz szlifierzy do narzędziowni. W najbliższym czasie rozpocznie również szkolenia dla pracowników tłoczni. - Rekrutujemy osoby po technikach i szkołach zawodowych, które mają już jakiś bagaż doświadczeń lub zaczynają swoją karierę zawodową, a u nas nabywają dodatkowe umiejętności, których oczekujemy od osób podejmujących tutaj pracę - mówi dyrektor. - Ale na wydziały montaży ręcznych trafiają też do nas mniej wykwalifikowani pracownicy, których też oczywiście przeszkalamy, zanim rozpoczną regularną pracę na produkcji. Mamy zaawansowany program szkoleń, który składa się nie tylko z części teoretycznej, ale, co ważniejsze, też z praktycznej. Szef przedsiębiorstwa dodaje, że popyt na pracowników technicznych jest w Bydgoszczy bardzo duży. - Znajdujemy się w zagłębiu przetwórstwa tworzyw sztucznych, a często słyszę od kolegów z Bydgoskiego Klastra Przemysłowego, jak mało jest osób chętnych do pracy w przemyśle. W ogólnej świadomości funkcjonują wciąż pewne skojarzenia, które są nie na miejscu. Zawód ślusarza kojarzy się na przykład z pilnikiem, tymczasem jest to dziś bardzo precyzyjna praca, a narzędzia, którymi ślusarze się posługują, są bardzo zaawansowane i wymagają niemal zegarmistrzowskiej dokładności. Co więcej, są to bardzo dobrze opłacane stanowiska. Nasi sąsiedzi, Niemcy, zdają sobie sprawę z tego, że są to ważne umiejętności w przemyśle, dlatego wszelkiego rodzaju szkółki przyzakładowe są tam bardzo promowane i wspierane przez państwo. Doświadczenia z naszego zakładu również pokazują, że jest to bez wątpienia odpowiedni kierunek. Uważam, że przemysł i zawody techniczne w Bydgoszczy i naszym regionie powinny być bardziej promowane i tworzone lepsze zaplecze przygotowania zawodowego. Tyco Electronics wspiera lokalne uczelnie, m.in. UTP, UKW i BSW, umożliwiając prezentację odcinków produkcyjnych, metod pomiarów i prowadzenie zajęć na terenie zakładu. Firma współpracuje ściśle z Lean Enterprise Institute we Wrocławiu, korzystając ze szkoleń i organizując warsztaty tematyczne oraz udziela się charytatywnie, m.in. organizując z fundacją „Wiatrak” zbiórkę słodyczy dla dzieci z Ośrodka Opiekuńczo-Wychowaczego w Bydgoszczy.cp


na jbogatsi

oni tu robią

pieniądze W naszym regionie mieszka lub prowadzi interesy wielu Polaków, których majątki szacowane są na setki milionów złotych. Kto w 2015 roku trafił na listę stu najbogatszych według „Forbesa”?

tekst :

N

tomas z

skor y

ajwyżej w rankingu, bo na 10. miejscu, wśród mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego znalazł się Roman Karkosik. Biznesmen pochodzi z Czernikowa, mieszka w Kikole, a wiele jego interesów związanych jest z Toruniem. Twórca i główny akcjonariusz Boryszewa zbudował przemysłowe imperium w oparciu o artykuły z branży chemicznej. W 2005 roku przejął Impexmetal, największego polskiego producenta półfabrykatów z metali nieżelaznych, a pięć lat temu Grupę Maflow z branży motoryzacyjnej. Wartość jego majątku szacuje się dziś na 2,15 mld zł. Jego żona, Grażyna Karkosik, również trafiła na listę najbogatszych Polaków. W 2015 roku znalazła się jednak dopiero na 67. pozycji, czyli o dwadzieścia miejsc niżej niż w poprzednim rankingu sprzed dwóch lat. Stało się tak dlatego, że wyprzedawała akcje giełdowego Skotanu. Wciąż jednak jest jedną z najbogatszych Polek. Posiada liczne akcje notowanej na warszawskiej giełdzie Alchemii z branży stalowej i poszukującego na całym świecie surowców mineralnych Krezusa. Wartość jej majątku wynosi w sumie 470 mln złotych. Szynowe inwestycje W pierwszej połowie rankingu znaleźli się też członkowie zarządu bydgoskiej spółki PESA. Na 46. pozycji ex aequo ulokowano Tomasza Zaboklickiego, Zenona Duszyńskiego i Zygfryda Żurawskiego, których majątki oscylują w okolicach 560 mln zł. Prezes Zaboklicki, bydgoszczanin i absolwent UMK w Toruniu, wraz z kolegami z zarządu w krótkim czasie uczynił z przestarzałych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego producenta pojazdów szynowych, liczącego się w całej Europie.

2,15

- mld złotych majątku stawia romana karkosika na 10. miejscu w rankingu

Tomasz Zaboklicki jest prezesem i dyrektorem generalnym firmy, Zenon Duszyński jest członkiem zarządu, dyrektorem produkcji i techniki, kieruje również kilkoma spółkami grupy PESA, a Zygfryd Żurawski, przez lata dyrektor marketingu rynków zagranicznych, zasiada w Radzie Nadzorczej Pesy. Każdy z nich posiada po 21,9 proc. udziałów w PESA Holding, a ta ma większościowy pakiet w spółce Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz. W 2013 r. spółka przyniosła 1,6 mld zł, w 2014 r. 1,9 mld zł, a przewidywany przychód na koniec 2015 roku miał wynieść rekordowe 3,5 mld zł. Majątek na nakrętkach Na 66. pozycji w rankingu „Forbes” znalazł się Krzysztof Grządziel, twórca DGS, największego producenta nakrętek w kraju. Firma powstała w 1991 roku i szybko dołączyła do grona najważniejszych światowych wytwórców aluminiowych zakrywek do butelek. Dziesięć lat temu biznesmen z Włocławka sprzedał większość akcji włoskiemu inwestorowi Guala Closures Group, ale wciąż pozostaje ważnym udziałowcem w zbudowanej przez siebie firmie.   KUJAWSKO-POMORSKI

14

marzec 2016

Wciąż posiada 30 proc. akcji Guala Closures DGS Poland, a majątek, jaki udało mu się zbić na nakrętkach, wynosi 475 mln zł. Grządziel nie ogranicza się jednak do inwestycji związanych z przemysłem. W maju w uzdrowisku Wieniec-Zdrój pod Włocławkiem otworzył nowy pensjonat dla prawie 900 kuracjuszy z aquaparkiem, solanką i salonem spa. Modernizacja pochłonęła około 100 mln złotych, a w planach jest również rozbudowa rozlewni wód mineralnych. Biznesmen znany jest również z działalności charytatywnej, jest laureatem, m.in. Kryształowego Serduszka przyznawanego przez „Nowości”. Słodki interes Jan Kolański pochodzi wprawdzie z Kalisza, ale to na terenie Bydgoszczy zlokalizowane są należące do niego zakłady, który przyniosły mu bogactwo. Razem z żoną Barbarą stoi na czele spółki giełdowej Colian, właściciela takich marek jak: Goplana, Jutrzenka, Grześki, Familijne, Jeżyki, Apetita i Hellena. Jan Kolański największe zyski osiąga ze sprzedaży słodyczy, ale od 1990 roku zarządza też Ziołopeksem, zajmującym się produkcją i sprzedażą przypraw, herbat oraz bakalii. Wartość majątku szacowana na 410 mln zł stawia go na 73. pozycji w rankingu „Forbesa”. Dwa lata temu biznesmen przeznaczył 60 mln zł na rozbudowę zakładu produkcyjnego w Bydgoszczy. Każdego dnia na rynek trafia 40 ton słodyczy, wyprodukowanych w bydgoskiej fabryce, co czyni zakład największym centrum produkcyjnym w ramach Grupy Colian. Pozostałe fabryki działają w Opatówku, gdzie znajduje się główna siedziba Colian, oraz Poznaniu, Lublinie, Kaliszu i Wykrotach.


Nowy Fiat Tipo Pierwsi klienci wyjadą z sa-

tem USB, centralny zamek ste-

nem i opcją sterowania przez

chodami już na początku mar-

lonu Autex nowymi samo-

rowany z pilota w kluczyku,

kierownicę, elektrycznie ste-

chodami już na początku

ca. Standardowo wyposażony

elektrycznie sterowane szyby

rowane szyby tylne oraz Pak-

marca. Specjalna cena na

przednie oraz elektrycznie ws-

iet

premierę modelu wynosi

pomagany układ kierowniczy

cy się z czujnika zmierzchu,

42,6 tys. zł.

z dwoma trybami pracy wraz

czujnika

i elektro-

zaczyna się od 49.000 zł,

z dwupłaszczyznowo

chromatycznego lusterka ws-

w wersji EASY od 53.000 zł,

tecznego. W wersji LOUNGE

a LOUNGE od 58.000 zł. Na

Nowy sedan Fiata będzie

regu-

lowaną kolumną kierownicy.

poziomach

wyposaże-

deszczu

dodatkowo

dostępny w Polsce w czterech

Widoczność,

W wersji

POP

dodatkowo

m.in.

przeciwmgielne

składają-

światła z funkc-

Fiat Tipo został wyceniony na 45.000 zł, cena wersji POP

okres kampanii premierowej w dniach od 4 do 20 marca

nia: Tipo, Pop, Easy i Lounge.

otrzymamy

podusz-

ją doświetlania zakrętów, kli-

Najtańsza wersja Tipo wy-

ki powietrzne boczne oraz

matyzacja automatyczna jed-

w salonie Autex można zam-

posażona jest w silnik ben-

kurtynowe,

nostrefowa oraz tempomat.

ówić auto w specjalnej ce-

zynowy 1,4 o mocy 95 KM

cy

połączony z 6-biegową manu-

oraz elektrycznie sterowane

Od lutego korzystać można

alną skrzynią biegów i całkiem

i podgrzewane lusterka ze-

z jazd testowych demonstra-

bogate wnętrze. Standardowe

wnętrzne. Wersja EASY zos-

cyjnym egzemplarzem Tipo,

wyposażenie tej wersji zawiera

tała wzbogacona m.in. o radio

a pierwsi klienci wyjadą z sa-

Szczegóły u doradców hand-

m.in. klimatyzację, radio z por-

Uconnect z dotykowym ekra-

lonu Autex nowymi samo-

lowych.

fotel

z regulacją

kierowwysokości

nie z rabatem w wysokości

Autex Spółka z o.o., ul.Łęczycka 6, 85-737 Bydgoszcz, tel.52 3601 460, www.autex.com.pl

do 4.000 złotych i w bardzo atrakcyjnym

finansowaniu.

006123689

m.in.


na jbogatsi

Czysty zysk Nieco dalej, bo na 75. miejscu, znaleźli się razem bracia Karol i Wiesław Podrazowie z Wymysłowic. W 1983 roku założyli oni firmę Sanplast, początkowo zajmującą się produkcją zderzaków i nadkoli samochodowych, a z czasem również zlewozmywaków z poliestru. Przełomowy dla rozwoju firmy okazał się rok 1991, kiedy Sanplast, jako pierwszy polski producent, wprowadził na rynek kabinę prysznicową. W 1997 roku w ofercie firmy znalazły się także wanny i systemy hydromasażu, a z czasem produkty spod Strzelna zaczęły stawać się znane także poza granicami Polski. Wartość majątku zgromadzonego przez braci wynosi 380 mln zł. Kwota ta zwiększyła się w ciągu roku o 150 mln złotych, co zapewniło im awans aż o 19 pozycji w rankingu. Oprócz Sanplastu, Karol i Wiesław Podrazowie kontrolują także założony w 2000 roku Sanglass w Mielcu, a w 2005 roku przejęli Hoesch Design, niemieckiego producenta wyrobów wellness. Farmacja się opłaca W setce najbogatszych Polaków znaleźli się także Wiesława i Kazimierz Herbowie z Torunia. W rankingu za rok 2014 znaleźli się na 38. pozycji, a po rozdzieleniu majątku każde z nich posiada 255 mln zł, co w 2015 roku plasuje ich na 95. miejscu. Sukces zawdzięczają farmaceutykom. Na początku lat 90. matka namówiła Kazimierza, by założył hurtownię, ponieważ miała problem z zaopatrzeniem apteki. Tak powstał Torfarm, obecnie giełdowa Neuca. Z czasem szybko rozwijające się przedsiębiorstwo zaczęło przejmować rywali i dziś jest największym dystrybutorem lekarstw w Polsce. Po połączeniu z giełdowym Prosperem firma posiada aż 30 proc. udziałów w hurtowym rynku leków. Kazimierz Herba jest jej prezesem, a Wiesława pełniła funkcję dyrektora generalnego, następnie dyrektora operacyjnego, była prokurentem firmy, a od 2004 roku jest przewodniczącym rady nadzorczej. Oboje mają 46 proc. akcji Neuca. Wspomnienie miliardera Na liście „Forbesa” w 2015 roku znalazł się także Jan Kulczyk, nieżyjący już miliarder, od lat zajmujący pierwsze miejsce w rankingu najbogatszych Polaków. Bydgoszczanin był jednym z najaktywniejszych polskich przedsiębiorców na arenie międzynarodowej. Do świata biznesu wkroczył w 1981 roku, zakładając firmę handlu zagranicznego Interkulpol. W 1988 roku wszedł do branży motoryzacyjnej, a trzy lata później założył Kulczyk Holding, wchodzący dziś w skład grupy Kulczyk Investment House. Posiadał akcje SABMillera, warte ponad 9 miliardów złotych. Zmarł w lipcu ubiegłego roku. Jego majątek wynosił 15,1 mld zł.cp

- Twórca i główny akcjonariusz Boryszewa zbudował przemysłowe imperium w oparciu o artykuły z branży chemicznej.

roman karkosik

tomasz zaboklicki

- wraz z kolegami z zarządu w krótkim czasie uczynił z przestarzałych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego producenta pojazdów szynowych, liczącego się w całej Europie.

krzysztof grządziel

twórca DGS, największego producenta nakrętek w kraju. Firma powstała w 1991 roku i szybko dołączyła do grona najważniejszych światowych wytwórców aluminiowych zakrywek do butelek.

Sukces zawdzięczają farmaceutykom. Na początku lat 90. matka namówiła Kazimierza, by założył hurtownię, ponieważ miała problem z zaopatrzeniem apteki. Tak powstał Torfarm, obecnie giełdowa Neuca.

kazimierz herba

410   KUJAWSKO-POMORSKI

16

- mln złotych na tyle szacowana jest wartość majatku jana kolańskiego, który stoi na czele spółki giełdowej colian

marzec 2016


BIZNESMEN roku 2015 FIRMA Rywalizacja była zacięta, ale zwycięzca mógł być tylko jeden w każdej z kategorii, których w sumie było sześć. PRZEDSTAWIAMY LAUREATÓW NASZEGO PLEBISCYTU! Wyniki zostały ogłoszone podczas uroczystej gali, która odbyła się 26 lutego w hotelu Słoneczny Młyn. Nasi Partnerzy, Nominowani oraz zaproszeni Goście w napięciu czekali na werdykt.

W kategorii Firma z Tradycją zwyciężyła

SKLEJKA - MULTI SA.

Tytuł Marki Regionu powędrował do firmy

PESA SA.

Natomiast za najlepszy Biznesowy Debiut uznano

SPÓŁKĘ SOCIAL TIME

Biznesmenem Roku 2015 został

JACEK GORDON, WŁAŚCICIEL HURTOWNI MOTORYZACYJNEJ „GORDON” SP. Z O.O. W kategorii Firma Roku 2015 w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw niepokonana okazała się

BMW DYNAMIC MOTORS SP. Z O.O., a w sektorze dużych przedsiębiorstw tytuł Firmy Roku 2015 trafił do

GOTOWSKI BUDOWNICTWO KOMUNIKACYJNE I PRZEMYSŁOWE SP. Z O.O. Gratulujemy! Fotorelacja z wydarzenia znajduje się na naszej stronie biznes.expressmedia.pl PATRONATY

PARTNERZY


coachinG

c z y

j e s t

marchewka

?

Badania pokazują, że osoby, które potrafią nagradzać i są nagradzane, cieszą się lepszym samopoczuciem i są skuteczniejsze w działaniach. bąDŹ Więc Dla siebie i innych Dobrym szefem.

T E K S T: M A R z E N A C H O L E R z y Ń S K A

P

rawie każdy lubi dostawać prezenty i pochwały, bo to jest przyjemne. Gorzej jest z dawaniem, bo trzeba mieć pomysł i czas, żeby wyszukać coś odpowiedniego, żeby sensownie wyrazić uznanie. A jeszcze gorzej jest z dawaniem prezentów i pochwał samemu sobie. Albo inaczej to nazywając - z nagradzaniem siebie za swoje sukcesy. samochWała W kącie stała Kiedy na sesjach pytam o pomysł na świętowanie z okazji osiągnięcia celu, często spotykam się ze zdziwieniem. No jak to? Nagroda za to, że zrobione jest to, co miało być? Może jest to spowodowane tym, że w dzieciństwie byliśmy bombardowani wierszykami typu „Samochwała w kącie stała”. Warto jednak odróżnić przechwalanie się od zdrowego doceniania swojej pracy. Tak wiem, nikt nas tego nie uczył. Jest to sprawa, którą warto zmienić. O docenienie na mecie pytam już na początku wyznaczania celu. Dlaczego? Jest to ważne, kiedy początkowa fala największej motywacji osłabnie. Pojawia się szara rzeczywistość i masa przeciwności. Czasem wystarczy jedno potknięcie, brak wsparcia i ludzie przestają działać. Nie daj się złapać w schemat „wszystko albo nic”. Pamiętaj, że sukces to suma małych kroków. A jeżeli na końcu czeka nagroda, będzie łatwiej przeżyć drobne potknięcia. Zastanów się też, co może być dla ciebie nagrodą? Poklepanie siebie samego po ramieniu z dodaniem wspierającego „dobra robota” też jest formą nagradzania. Możesz tak robić codziennie wieczorem, kiedy spiszesz listę spraw, które w danym dniu zrobiłeś dobrze. A może nawet wyjątkowo dobrze. Zbudujesz dzię-

ki temu relację z samym sobą. Docenisz siebie samego. Uwolnisz się od uzależnienia od opinii innych. Nie będzie miało wtedy znaczenia, czy otrzymasz od kogoś nagrodę czy nie. coś, na co czekamy W nagradzaniu samego siebie wcale nie chodzi o wielkie wydawanie pieniędzy. Nagroda powinna być czymś, co sprawi przyjemność i na co czekamy. Kawa z dawno niewidzianą osobą często jest strzałem w dziesiątkę. Najważniejszy jest sam nawyk, która pozwala czuć się i działać jeszcze lepiej. Podobnie sprawa ma się u menedżerów zespołów sprzedażowych. Nagradzanie podwładnych też okazuje się wyzwaniem. Osoby na kierowniczych stanowiskach podczas pracy ze mną zauważają, że tak naprawdę skupiają się na wyłapywaniu błędów swoich pracowników. Docenienie za wykonanie zadanej pracy umyka gdzieś w ferworze codziennej pracy. Skoro coś jest zlecone do wykonania, to ma być zrobione i już. Informacje zwrotne są zazwyczaj w sprawie negatywnych zachowań. A szkoda. Samo wynagrodzenie finansowe nie jest jedynym motorem pracy. I nie ma tutaj co zganiać na brak pieniędzy w firmie na motywowanie. Często szef zapomina, że chwalić można za drobne osiągnięcia, które są małymi krokami prowadzącymi do celu. Chwalić za te kroki można bez wydawania pieniędzy. W rzeczywistości często przestaje być aktualne pytanie, czy w pracy jest marchewka czy kijek? Bardziej realne wydaje się: „Czy jest marchewka?”. A jeżeli jest marchewka, to czy pojawia się tylko za ponadprzeciętne osiągnięcia? Jeżeli szef KUJAWSKO-POMORSKI

18

marzec 2016

nie potrafi podziękować za pracę, daje sygnał, że nie dostrzega wysiłków podwładnych. Taka sytuacja potrafi zniechęcić. A praca w takim stanie szybko prowadzi do mniejszej efektywności. Nie wolno dopuścić do takiej sytuacji. Czy chciałbyś szefa, który mówi: „Ukończyłeś ważne zadanie? - Świetnie, to teraz szybko do roboty, bo w kolejce są już następne”. Kiedy pracownik słyszy ciągle krytykę, nie jest zadowolony ze swojej pracy i przestaje zauważać to, co było zrobione dobrze. Jak długo wytrzyma w takiej atmosferze? Jeżeli w odniesieniu do swoich osiągnięć lub pracowników skupiasz się bardziej na pustej niż pełnej połowie szklanki, czas to zmienić. Badania pokazują, że osoby, które potrafią nagradzać i są nagradzane, cieszą się lepszym samopoczuciem i są skuteczniejsze w działaniach. Bądź więc dla siebie dobrym szefem. Bądź też dobrym szefem dla swojego zespołu. Pamiętaj o dwóch magicznych słowach: doceniam i dziękuję. Za co możesz nagrodzić siebie dzisiaj? Jaką nagrodę możesz dać sobie za wykonanie aktualnego zadania?CP więcej coachingu na biznes.expressmedia.pl

MARzENA CHOLERzyŃSKA COACH, MÓWCA MOTYWACYJNY, TRENER SPRZEDAŻY, AUTORKA BLOGA MARZENACHOLERZYNSKA.PL


KWADRANSCAFE@WP.PL

667 949 000

006130656

TORUŃ, UL. SZOSA LUBICKA 166Ł (pasaż handlowy)

Zapraszamy już od godz. 9.00.

006148948

KAWIARNIA NA SKARPIE

006133207

SPOTKANIE BIZNESOWE + PYSZNA KAWA = KWADRANS CAFE


pieniądze

zastrzyk kasy na rozwój Skąd, ile, dla kogo? - przedsiębiorcy po raz kolejny mają szansę sięgnąć po środki unijne. Wśród nich finansowanie całkowite i częściowe realizacji projektów, doradztwo, szkolenia, ale też różnego rodzaju pożyczki.

tekst : just y na

T

kr ó l

en pierwszy zastrzyk finansowy dla firmy - na start - jeśli już uda się go pozyskać, zazwyczaj jest nieduży i pokrywa tylko koszty zakupu podstawowych sprzętów, potrzebnych do rozpoczęcia działalności, czasem oprogramowania lub niewielkiej kampanii marketingowej Przedsiębiorcy często są przekonani, że to ich ostatnia manna z nieba, a na wszystkie kolejne inwestycje w firmę każdą złotówkę będą musieli sami w pocie czoła wypracować. Tymczasem opcji na pozyskanie pieniędzy na rozwój działalności jest wiele. Wystarczy dobrze poszukać, a potem skrupulatnie przejść przez przygotowanie projektu. Samo aplikowanie bywa żmudne, ale warto. Rok 2016 otwiera wiele nowych możliwości na tym polu. O dofinansowanie realizacji projektu z Funduszy Europejskich może wnioskować każdy, z wyjątkiem osób fizycznych nieprowadzących

działalności gospodarczej, czyli osób prywatnych. Warunki, które musi spełnić jego przyszły realizator uzależnione są od specyfiki projektu. Największe szanse na sukces mają przedsięwzięcia wynikające z konkretnych potrzeb beneficjenta, wpisujące się w jego działalność, bazujące na jego wiedzy i doświadczeniu. RPO STAWIA NA BADANIA I ROZWÓJ - Jeżeli chodzi o nasz Regionalny Program Operacyjny, to w tym roku zaplanowano dla przedsiębiorców kilka konkursów o dotacje. Kwoty i kryteria wyboru projektów w każdym działaniu wyglądają inaczej, zazwyczaj szczegółowe informacje w tym zakresie są ogłaszane dopiero w momencie rozpoczęcia naboru w danym konkursie - mówi Paweł Szarek, specjalista ds. pozyskiwania środków z UE z Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Wystarczy śledzić informacje online, aby   KUJAWSKO-POMORSKI

20

marzec 2016

zdążyć przygotować się do złożenia dokumentów w odpowiednim terminie. Część naborów już ruszyła, część niedługo się rozpoczyna. Środki w ramach RPO pozyskać można, między innymi, na stworzenie i rozwój zaplecza badawczo-rozwojowego w przedsiębiorstwach (łączna pula: 25,9 mln zł), wsparcie biznesowo-rozwojowe w przedsiębiorstwach akademickich (pula: 5 mln zł) i dotacje dla innowacyjnych małych i średnich przedsiębiorstw. W większości konkursów refundacja nakładów uzależniona jest od wielkości przedsiębiorstwa (zwykle: do 55 proc. dla małych przedsiębiorstw, do 45 proc. dla średnich przedsiębiorstw, a do 35 proc. dla dużych przedsiębiorstw). POŻYCZKI DO WZIĘCIA! - Przewidziane są również różnorodne instrumenty zwrotne, takie jak preferencyjne


pieniądze

>>> biznes.expressmedia.pl

pożyczki lub poręczenia, ale kiedy zostaną uruchomione i kto je będzie przyznawał, tego jeszcze nie wiadomo - tłumaczy Paweł Szarek. Tutaj wymienić można wsparcie prac biznesowo-rozwojowych poprzez instrumenty finansowe, wsparcie rozwoju mikroprzedsiębiorstw oraz pożyczki dla MŚP na nowe modele biznesowe. W latach 2014-20 Fundusze Europejskie są przyznawane nie tylko w ramach regionalnych programów, ale także także krajowych, takich jak: „Infrastruktura i Środowisko”, „Inteligentny Rozwój”, „Polska Cyfrowa”, „Wiedza, edukacja, rozwój i Polska Wschodnia”. Dodatkowo projekty realizowane z partnerem zagranicznym mogą być dofinansowane z programów Europejskiej Współpracy Terytorialnej, a na obszarach wiejskich z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich lub z Programu Rybactwo i Morze. DLA MIKRO, MAŁYCH I ŚREDNICH Możliwości przed firmami z naszego regionu stawia Program Operacyjny „Inteligentny Rozwój”. Jest on co prawda przeznaczony głównie dla przedsiębiorców i jednostek badawczo-naukowych, ale konkursów jest kilkanaście. - Skupiają się one przede wszystkim na finansowaniu prac badawczo-rozwojowych lub zakupie wyników tych prac, a także na wdrażaniu nowych, innowacyjnych produktów i usług opartych o te prace. Znaczna część tych środków przeznaczona jest dla MŚP, choć duże przedsiębiorstwa też mogą ubiegać się o wsparcie w części konkursów - mówi specjalista z BARR. Ruszył i za chwilę kończy się nabór wniosków dotyczących projektów sektorowych, służących realizacji dużych przedsięwzięć biznesowo-rozwojowych, istotnych dla rozwoju poszczególnych branż/sektorów gospodarki, np. służące wyłanianiu inteligentnych specjalizacji, zgodnie z koncepcją przedsiębiorczego odkrywania w ramach programu sektorowego INNOCHEM (pula: 120 mln zł), ale kolejne nabory w tym zakresie - w ramach programów sektorowyh INNOTEXTILE - ruszają 15 marca (pula: 60 mln) oraz INNOSBZ - w drugim kwartale 2016 (pula: 50 mln). Z kolei do końca marca składać można wnioski na wsparcie MŚP w dostępie do rynku kapitałowego (pula: 10 mln), ale kolejny nabór w ramach tego działania odbędzie się już w październiku bieżącego roku. 18 marca kończy się także nabór dla projektów mających na celu zwiększenie dostępności specjalistycznych, wysokiej jakości proinnowacyjnych usług, powiązanych z krajowymi inteligentnymi specjalizacjami świadczonymi przez akredytowane ośrodki innowacji (łączna pula 67, 3 mln). 4 kwietnia zaś rusza nabór projektów biznesowo-rozwojowych dla MŚP, w ramach którego można otrzymać pieniądze na wsparcie badań przemysłowych i/lub eksperymentalnych prac rozwojowych (pula: 750 mln).

1

mld zł

- czeka na projekty związane z badaniami i wdrażaniem ich wyników. Przewidziano też kredyty na innowacje technologiczne (łączna pula: 803 mln), konkursy dotyczące promocji marek (300 mln w puli)

ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII W najbliższych kwartałach rozpoczną się kolejne nabory, m.in. wspierające tworzenie lub rozwój centrów badawczo-rozwojowych (łączna pula: 1,46 mld), finansowanie usług dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw realizowanych przez jednostkę n au k o w ą, p r zy c zy niając y c h się do rozwoju ich produktów (pula: 62,5 mln), ale też finansujących ochronę własności przemysłowej (pula: 100 mln). Aż miliard czeka na projekty związane z badaniami i wdrażaniem ich wyników. Przewidziano też kredyty na innowacje technologiczne (łączna pula: 803 mln), konkursy dotyczące promocji marek (300 mln w puli). Z kolei w POliŚ 2014-2020 planowany jest konkurs na wsparcie efektywności energetycznej i korzystania z odnawialnych źródeł energii w przedsiębiorstwach, więc warto pomyśleć również o rozwiązaniach w tym zakresie. Konkurs w drugim kwartale ogłosi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Co do tego, jak się starać o środki, to odsyłam do krótkiego poradnika w tym zakresie, znajdującego się na naszej stronie w sekcji „Jak dobrze przygotować się do aplikowania”. BARR organizuje raz w miesiącu spotkania dla przedsiębiorców pod hasłem: „Spotkanie z przedsiębiorczością - jak założyć i rozwinąć własną firmę”. Ideą tych spotkań jest to, by w jednym miejscu i czasie zebrać przedstawicieli wielu instytucji związanych z zakładaniem i wspieraniem działalności gospodarczej, którzy w zwięzły i konkretny sposób przedstawią kwestie interesujące przedsiębiorców, w tym również na temat tego, jakie możliwości stwarza nowa perspektywa unijna - mówi Paweł Szarek ANALIZUJĄ I DORADZAJĄ Przedstawiciele Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego zachęcają do skorzystania ze wsparcia ośrodka sieci Enterprise Europe Network. Liczyć można na analizy proinnowacyjne, protechnologiczne, eksportowe i biznesowe. Zapewnione będzie też doradztwo. - Konsultanci udzielają usług doradczych w zakresie wdrażania i przystosowania prawodawstwa, polityki i standardów UE, ułatwia  KUJAWSKO-POMORSKI

21

marzec 2016

nia dostępu do międzynarodowych rynków i dostępu do finansowania - mówi Alicja Wójcik z Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Będzie można się radzić m.in. w kwestii poszukiwaniu partnerów handlowych za granicą oraz organizacji wydarzeń brokerskich. - Organizujemy też wiele wydarzeń skierowanych do przedsiębiorców, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę m.in. z zakresu umiędzynarodowiania i finansowania działalności oraz szukają nowych rozwiązań biznesowych i inspiracji, są to np. „Wtorki z eksportem”, Forum Ekspansji MŚP - zachęca Alicja Wójcik z TARR. NOWE PRODUKTY I TECHNOLOGIE War to postawić też na inne programy, takie jak choćby Horizon 2020 - największy w historii program finansowania badań naukowych i innowacji w Unii Europejskiej. Jego budżet w latach 2014-2020 wynosi prawie 80 mld euro. A chodzi o stworzenie spójnego systemu finansowania innowacji: od koncepcji naukowej, poprzez etap badań, aż po wdrożenie nowych rozwiązań, produktów czy technologii. Program jest prowadzony bezpośrednio przez Komisję Europejską i jej agencje wykonawcze, wnioski składane są w języku angielskim przez Internet, bezpośrednio do Brukseli, a kolejny nabór rusza w maju 2016. Wartość projektu to do 200 tys. euro w pierwszej fazie, refundacja pokrywa 100 proc. W ramach Programu Horizon 2020 istnieje możliwość pozyskania dotacji dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw w ramach Instrumentu MŚP. SFINANSUJĄ STANOWISKO Co roku istnieje także możliwość uzyskania dotacji z urzędów pracy - na utworzenie stanowiska pracy (wyposażenie lub doposażenie), w wysokości ok. 23 tys. zł. O refundację (100 proc.) mogą ubiegać się pracodawcy prowadzący działalność gospodarczą, ale też szkoły, przedszkola niepubliczne i producenci rolni. Dostępność dotacji uzależniona jest od dostępności środków w budżecie urzędu pracy, a pracodawca w ramach umowy jest zobowiązany m.in. do zatrudnienia bezrobotnego na okres 24 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy, oraz utrzymanie utworzonego stanowiska pracy przez okres 24 miesięcy.


pieniądze

BIURO W INKUBATORZE? Młodych pr zedsiębiorców wspierają też regionalne inkubatory przedsiębiorczości. Na chętnych czekają w pełni wyposażone i klimatyzowane pomieszczenia biurowe w trzech miejscach (Bydgoszcz, ul. Gimnazjalna 2a, Toruń - ul. Przedzamcze 8, Włocławek - ul. Toruńska 30). W ofercie indywidualne biura oraz większe przestrzenie, sale szkoleniowe i konferencyjne, a wszystko wyposażone w meble biurowe, komputery, dostęp do Internetu oraz do zasobów w chmurze obliczeniowej. Przedsiębiorcy mogą liczyć także na wsparcie szkoleniowo-doradcze, obsługę sekretariatu, dostęp do zaplecza socjalnego. Preferencyjne warunki korzystania z inkubatorów przygotowano dla przedsiębiorstw istniejących nie dłużej niż dwa lata. Wszystkie informacje na temat oferty regionalnych inkubatorów przedsiębiorczości, prowadzonych przez Kujawsko-Pomorski Fundusz Pożyczkowy, dostępne są na stronie kpfp.org.pl. Także Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości mają możliwość wsparcia firm już istniejących - jednak nie dłużej niż dwa lata. AIP Seed Capital to fundusz kapitału zalążkowego, działający przy sieci inkubatorów AIP oraz Business Link. Jego celem jest stworzenie warunków do rozwoju pomysłów biznesowych, opartych na innowacyjnych rozwiązaniach, poprzez udzielenie wsparcia kapitałowego w nowo utworzone spółki - mówi Justyna Ratajczak, partner zarządzający AIP na Bydgoszcz i Toruń. - Fundusz ten działa w ramach programów współfinansowanych z Programu Operacyjnego „Innowacyjna Gospodarka”, Działanie 3.1 - Inicjowanie działalności innowacyjnej oraz ze środków własnych. Strategia AIP Seed Capital zakłada wsparcie start-upów z obszaru innowacyjnych branż, w tym: IT, ICT, biotechnologii, chemii, medycyny, odnawialnych źródeł energii i ochrony środowiska - dodaje. Zaletą AIP Seed Capital jest szybkość i prosty model działania. A dodatkową wartość dla start-upów, które decydują się na współpracę, wnosi ekosystem Polski Przedsiębiorczej. ZRZUTKA NA REALIZACJĘ! Oryginalnym źródłem wspierania działalności przedsiębiorstw jest też finansowanie społecznościowe, znane jako crowdfunding. Na świecie finansuje się w ten sposób ciekawe projekty od dawna, ale i w Polsce od kilku lat można sporo zdziałać na tym polu. Co trzeba zrobić? Przede wszystkim przygotować naprawdę atrakcyjny projekt biznesowy, kulturalny lub społeczny i poszukać sposobu na przedstawienie go szerszej grupie osób - poten-

cjalnym inwestorom. Tutaj najpopularniejszą formą dotarcia do zainteresowanej grupy osób jest Internet, a konkretnie portale crowdfundingowe. Kluczem do sukcesu jest wyróżnianie się na tle tysięcy pomysłów, które już czekają na swój wielki dzień. Można w ten sposób zdobyć środki na przykład na stworzenie innowacyjnej aplikacji, czy zorganizowanie wyjątkowego wydarzenia. Za pośrednictwem portali autorzy projektów mają okazję zaprezentować i wypromować swoje pomysły, ale też częściowo zweryfikować powodzenie ich wdrożenia, poddają swe wizje pod ocenę innych. Większość portali crowdfundingowych pobiera procent od kwoty, o którą się staramy, dlatego warto te koszty również uwzględnić na etapie pisania projektu.cp

23   KUJAWSKO-POMORSKI

22

Samo aplikowanie bywa żmudne, ale warto. Rok 2016 otwiera wiele nowych możliwości na tym polu.

- tys. zł - to przybliżona wysokość dotacji z urzędu pracy na utworzenie stanowiska pracy (wyposażenie lub doposażenie)

marzec 2016


006079818

Dojazd do klienta Gratis!

Toruń, Piskorskiej 7L tel. 661 456 155, www.gc-ubezpieczenia.pl e-mail:biuro@gc-ubezpieczenia.pl

Ponad 20 towarzystw

006144448

UBEZPIECZENIA

V MAJĄTKOWE V KOMUNIKACYJNE V GRUPOWE V NA ŻYCIE V DLA FIRM

Czarter komfortowych jachtów na Zalewie Włocławskim 11 km od Płocka, na lewym brzegu Wisły, w otulinie Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego, znajduje się miejscowość SOCZEWKA, a w niej, przy drodze krajowej nr 62 (Płock Włocławek), na półwyspie otoczonym wodami rzeki SKRWY, Ośrodek Wypoczynku i Rekreacji Wodnej MARCO POLO - z przystanią i jachtami - SHINE 30 i MAXUS 33 - udostępnionymi do czarteru.

SHINE 30 to nowoczesny jacht stylistyką nawiązujący do jednostek śródziemnomorskich, zapewniający wygodę żeglowania i spania dla max. 7 osób. - 2 zamykane kabiny: kapitańska - 3-osobowa i 2-osobowa, - 2 miejsca do spania w messie.

Kontakt W sezonie żeglarskim możliwy jest wyłącznie kontakt telefoniczny: tel. kom. 535 455 001 - Marek , tel. kom. 609 544 704 - Sandra Ośrodek MARCO POLO w Soczewce administrowany przez firmę: CARGUM Katarzyna Wilmanowicz 87-124 Złotoria, ul. Łokietka 1 NIP: 8792061641

006091886

SHINE 30 - komfortowy wypoczynek na wodzie


DL A

NIEJ

zoom

Gadże t y

zawieszka yES 150 pln

yVES SaiNT lauRENT black opium 270 pln

torebka MaNgo 90 pln

NA NOWOŚCI

zeGarek TouS 1750 pln

baleriny VENEZia 390 pln

Wiosna na dobre rozgościła się na sklepowych półkach i wieszakach. CO KRÓLUJE W NOWYCH KOLEKCJACH? PREZENTUJEMY BIZNESOWY KAWAŁEK Z OGROMNEGO TORTU MOŻLIWOŚCI. WYBÓR: DOMINIKA KUCHARSKA

D L A torba WiTTchEN 870 pln

N I E G O giVENchy Gentlemen only parisian break od 270 pln

zeGarek BREiTliNg superocean ii 44 od 15 tys. pln

krawat WólcZaNka 100 pln półbiuty giNo RoSSi 430 zł


rozmowa biznesu

>>> biznes.expressmedia.pl

jak księżyc w pełni Gastronomii nie da się pilnować na odległość. Przy sieci restauracji można zbudować sobie jakąś strukturę managementu, ale przy mniejszej liczbie nie ma to sensu - mówi Jakub Maciejak, współwłaściciel bydgoskiej naleśnikarni The Moon, w rozmowie z Lucyną Tataruch zdj ę cie : tomas z c z achorowski Po Bydgoszczy krąży plotka, że kilka lat temu pracownicy Manekina zwolnili się i otworzyli naleśnikarnię Moon. To prawda? O... (śmiech). Tak jak zawsze się mówi, że w każdej plotce jest jakieś ziarno prawdy, tak w tej nie ma nawet ziarna. Nikt z nas nigdy nie pracował w Manekinie. Nasza trójka poznała się przy okazji innych biznesowych działań, jakieś siedem lat temu. To były działania związane z gastronomią? Tak, każdy z nas miał z nią wcześniej jakiś związek. Moi wspólnicy pracowali w branży marketingowej i jednocześnie prowadzili restaurację. Ja z kolei miałem za sobą współpracę z jedną z sieci pizzerii oraz prowadziłem kawiarnię w galerii handlowej. Nasza spółka narodziła się w momencie, gdy zacząłem szukać możliwości jej przerobienia. Po roku funkcjonowania zauważyłem, że tego typu kawiarnia - z dużym wyborem kawy, ale bez deserów i innych klasycznych propozycji - nie zdaje aż tak egzaminu w klasycznym food courcie. Teraz moda na różnego rodzaju kawy ma się już dobrze, ale wtedy - przed 2009 rokiem - było to trochę przestrzelone. I tak się zaczęła przygoda z Moonem. Spotkaliśmy się, mieliśmy podobne pomysły na ten lokal i zdecydowaliśmy się na wspólne poprowadzenie naleśnikarni. To był wrzesień 2009 roku. Nie obawiali się Państwo konkurencji na lokalnym rynku? Na pewno w jakimś stopniu dostrzegaliśmy sukces takich miejsc jak Manekin, ale nie baliśmy się tego, ani się tym za bardzo nie sugerowaliśmy. Lokal w galerii handlowej jest czymś zupełnie innym niż tak zwany street. W tym samym czasie prowadziłem również kawiarnię w Zielonej Górze i tam też otworzyliśmy naleśnikarnię. Mniej więcej do 2010 roku funkcjonowały dwa Moony - jeden tutaj, drugi tam. W Zielonej Górze nie udało się przetrwać? Udałoby się, bo zielonogórski Moon całkiem nieźle się przyjął. To był ładny lokal, dużo większy niż ten bydgoski. Ale prowadzenie go wiązało się z licznymi wyjazdami, z doglądaniem wszystkiego osobiście. Gastronomii nie da się pilnować na odległość, szczególnie, gdy dotyczy to nie 10 czy 15 lokali, ale dwóch. Przy sieci restauracji

więcej zdjęć na biznes.expressmedia.pl

można zbudować sobie jakąś strukturę zarządzania, zespół kierowników, ale przy mniejszej liczbie nie ma to sensu. Musieliśmy więc wielu rzeczy pilnować sami. To było dla nas duże obciążenie. Na dodatek równolegle wszystkim nam powiększyły się rodziny. Zrezygnowaliśmy więc z Zielonej Góry, sprzedaliśmy tamten lokal.

skok. Musimy więc opanować obecną sytuację. Oczywiście chcemy to zrobić porządnie, więc to też wymaga czasu.

Myśleli Państwo kiedyś o tym, by rozszerzyć sieć Moona na zasadach franczyzy? Dostajemy takie zapytania. Te historie się bardzo różnie kończyły. Niektórzy przychodzili na spotkanie nie zdając sobie sprawy z tego, z jakimi kosztami będzie wiązało się zbudowanie takiej restauracji i na jakich zasadach będzie to funkcjonowało - takim osobom to my dziękowaliśmy. Ale bywało i tak, że faktycznie byliśmy już gotowi na taką współpracę, widzieliśmy, że te zainteresowane osoby mogłaby poprowadzić restaurację na zasadach franczyzy - w różnych miastach, czy to w Warszawie czy Płocku - ale nie pozwalały na to na przykład warunki najmu lokalu. Te pomysły póki co rozbijały się o różne trudności, ale nie wykluczamy takich możliwości w przyszłości. Na razie jednak mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że będziemy koncentrować się na tym, co dzieje się u nas w regionie.

O ile lokal w Zielonych Arkadach można porównać do tego w Focusie, o tyle specyfika ulicy Jatki jest już zupełnie inna. Nie obawiali się Państwo nowego terytorium poza galerią? Nie, na Jatkach chcieliśmy być od początku, jednak inwestor w pierwszej kolejności zdecydował się na inne koncepcje biznesowe. Czas pokazał, że lokal handlowy, który znajdował się tu wcześniej, nie zgrał się z całą ideą ulicy. Informację o tym, że się zamyka, zauważyliśmy przypadkiem. I wtedy zapaliła się nam lampka, że może jednak warto jeszcze raz spróbować. Za drugim razem nasza oferta spotkała się już w połowie drogi z doświadczeniem wynajmującego. Wszyscy zauważyliśmy, że brakuje tu jakiegoś dopełnienia do ofert restauracji z wysokiej półki cenowej. Wiadomo, że nie zamierzaliśmy tym samym konkurować z najlepszymi kucharzami w mieście. Chcieliśmy zaproponować coś innego - przepływowe miejsce, zaprojektowane specjalnie z myślą o tej ulicy, z daniami znanymi naszym klientom, ale w odświeżonej formie. To daje większą różnorodność na tej ulicy.

A dzieje się dużo. Prawie że równolegle otworzyli Państwo w Bydgoszczy dwie kolejne naleśnikarnie - w Zielonych Arkadach i na ulicy Jatki. Tak, w ciągu ostatnich czterech miesięcy rozrośliśmy się o 200 procent i dla nas to jest ogromny

Podstawą menu niezmiennie są naleśniki. To właśnie od nich pochodzi nazwa restauracji... Księżyc w pełni podobny jest do naleśnika. Tak skojarzyło nam się siedem lat temu i tak też zostaje do dziś.cp

KUJAWSKO-POMORSKI

25

marzec 2016


z regionu do białego domu

mark a ek sportowa

Stół konferencyjny na Szczycie Rady Europy, telewizyjne studio olimpijskie w Londynie, recepcja w Luwrze, a teraz też i lada w rezydencji Baracka Obamy - wszystko to powstało w fabryce w Sępólnie Krajeńskim. tekst :

O

luc y na

tataruch

zdj ę cia :

kujawsko-pomorskiej Fabryce Mebli MDD głośno zrobiło się niedawno, za sprawą informacji prasowych o pewnej ladzie, wysłanej na drugą półkulę świata. Nowoczesny mebel z francuskim laminatem w kolorze jasnego orzecha popłynął kontenerem do Białego Domu. Nie trafił tam oczywiście przypadkiem. Został zamówiony wprost z Waszyngtonu drogą telefoniczną. - Mamy swoich dystrybutorów na całym świecie, również w Stanach - tłumaczy Julita Milczyńska z Działu Marketingu MDD. - Jednak akurat ten telefon był bezpośrednio z Białego Domu do nas. Po nim przyszedł mail potwierdzający, z opisem wybranego produktu z naszego katalogu. I tak przystąpiliśmy do realizacji zamówienia. Wydawać by się mogło, że to dość nietypowa sytuacja. Julita Milczyńska szybko jednak prostuje: - Nie jest to pierwsze tego typu zlecenie MDD. Ten kierunek obraliśmy już jakiś czas temu. Nasza fabryka ma na swoim koncie takie realizacje, jak: stół konferencyjny na Szczyt Rady Europy, czy telewizyjne studio olimpijskie w Londynie. Lady MDD witają gości, m.in. w Miva Gallery w Malmö, w recepcji w Luwrze i w Muzeum Prehistorii we Francji.

26

c z achorowski

przez kolejne lata działalności firmy stanowiło jej trzon. Wkrótce jednak skrystalizował się główny cel - produkcja mebli biurowych. Kierunek ten umożliwił MDD dynamiczny rozwój i późniejszą ekspansję na światowe rynki. - Powstanie MDD było pewnego rodzaju konsekwencją działań i ścieżki zawodowej mojego ojca, który w latach 80., jako młody inżynier, zaraz po studiach zajął się robieniem mebli kuchennych. Z biegiem lat rozbudował zakład, którego profil ewoluował - tłumaczy Michał Dąbrowski, obecny prezes firmy. - Założenie fabryki przypadało na okres transformacji w Polsce. Był to czas wzrostu inwestycji. Liczba firm się zwiększała, a co za tym idzie, rosło też zapotrzebowanie na meble biurowe. Przez długie lata jedynym rynkiem zbytu dla nas był ten krajowy. Ja wszedłem w struktury firmy kilka lat temu i to właśnie wtedy zaczęliśmy poważniej myśleć o sprzedaży mebli na rynki zagraniczne. Obecnie mniej więcej połowa sprzedaży to eksport. Zanim jednak do tego doszło, na firmę spadł deszcz nagród i wyróżnień od krajowej branży meblarskiej. Pierwsze ogólnopolskie sukcesy to rok 1997, w którym fabryka MDD wzięła udział w Międzynarodowych Targach Poznańskich, zyskując tam ogromne uznanie. Rok później system mebli biurowych Ergonomic zdobył tam złoty medal, a w 1999 roku meble gabinetowe Manager nagrodzono wyróżnieniem. W niedługim czasie, do zauważonych już na rynku produktów, dołączył system Areo (wyróżniony za swoje wzornictwo). - W 2002 roku lada recepcyjna ZIG-ZAG otrzymała prestiżo-

Od kuchni do biura Wszystko zaczęło się w 1993 roku w Sępólnie Krajeńskim. To właśnie tu Jarosław Dąbrowski - pierwszy prezes MDD - postanowił zająć się przetwórstwem drewna, co   KUJAWSKO-POMORSKI

tomas z

marzec 2016


>>> biznes.expressmedia.pl

mark a ek sportowa

wą nagrodę Red Dot Design Award - wymienia Michał Dąbrowski. - Mamy też na swoim koncie uznanie Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, który przyznał nam nagrodę w kategorii dobry wzór. Ostatnie nagrody MDD to Klucz Przedsiębiorczości Powiatu Sępoleńskiego i Gepard Biznesu, a także Diamenty Forbesa - pierwsze miejsce w województwie kujawsko-pomorskim w swojej kategorii. Kilka dni temu doszło zaproszenie na galę, gdzie będą wręczane statuetki za tytuł Orły Eksportu „Rzeczpospolitej”. W gabinetach lekarskich W tej chwili meble MDD znaleźć można we Francji, Włoszech, Hiszpanii, na Seszelach i w wielu innych zakątkach świata. Bardzo dużo produktów trafia również do Skandynawii. Jak podkreśla Julita Milczyńska, jest to zdecydowana odpowiedź firmy na zapotrzebowanie tamtejszego rynku: - Nasze rozwiązania idealnie sprawdzają się w skandynawskich wnętrzach, szczególnie w gabinetach, gdzie dużą popularnością cieszą się elektrycznie regulowane meble. Ten trend - związany też z większą troską o zdrowie i ergonomię stanowisk pracy - zaczyna być już widoczny i w Polsce. Jednak od krajów skandynawskich różnią nas kolory - tam sprawdzają się barwy stonowane, zimne, na przykład antracyt. Poza granicę Polski, śladem lady z Białego Domu, wyruszają głównie meble recepcyjne. Najwięcej ich tafia do gabinetów stomatologicznych, salonów spa, fryzjerskich oraz ekskluzywnych biur. Nowości - Nasz rozwój to efekt ciągłego ulepszania technologii i testowania produktów wraz z naszymi partnerami biznesowymi - mówi Michał Dąbrowski.- Sprzedajemy rozwiązania dla biur, których charakter się zmienia. Zmieniają się też wymagania użytkowników. Ważne jest, by śledzić światowe trendy i przewidywać, które rozwiązania się przyjmą. Obecnie dzieje się tak z panelami i ściankami akustycznymi. Występują one w różnych kolorach i podbijają biurowy świat. W dobie wszechobecnych otwartych przestrzeni (open space) przede wszystkim pełnią idealną rolę wygłuszającą. Można z nich zbudować budkę telefoniczną lub oddzielić od siebie biurka, a przy okazji potraktować jako tablicę korkową czy miejsce na zamontowanie monitora komputerowego. To wszechstronny, atrakcyjny wizualnie produkt. - Kolorystyka tych paneli często służy jako dodatkowy akcent dekoracyjny w biurach - tłumaczy Julita Milczyńska. Zapotrzebowanie na nowoczesne wyposażenia miejsc pracy nie maleje. Co więcej, znaczna liczba firm decyduje się nawet zamawiać kompleksowe realizacje całych pomieszczeń. - Nie ukrywamy, że na tym zależy nam najbardziej. Ale oczywiście realizujemy również projekty pojedynczych stanowisk pracy czy mebli. Każdy może kupić sobie elektryczne biurko do domu, dla własnego komfortu - dodaje. - Z nowości mamy jeszcze lockery, czyli zamykane na klucz lub szyfr szafki. W naszej firmie stoi prototyp, który jest do użytku dla wszystkich pracowników. Zależy nam na ich ocenach i podpowiedziach, co należy ulepszyć i zmienić. Pracownicy biorą też udział w konkursach na nazwy mebli. Staramy się, by wszystkie osoby związane z firmą mogły mieć bezpośredni wpływ na to, co projektujemy i produkujemy.

Nowoczesny mebel marki mdd, z francuskim laminatem w kolorze jasnego orzecha popłynął kontenerem do Białego Domu. Nie trafił tam oczywiście przypadkiem. Został zamówiony wprost z Waszyngtonu drogą telefoniczną.

Najważniejsi są ludzie - Niewątpliwie jednym z najważniejszych aspektów rozwoju MDD są ludzie - mówi Michał Dąbrowski. - W naszych szeregach zniknęła konkurencja między pracownikami czy działami. Jej miejsce zajęło współdziałanie. Przykładem może być powstały dział badań i rozwoju, w którym pracownicy wymyślają, tworzą i testują rozwiązania od podstaw. Oczywiście jest to dział kosztowny, ale bez niego nie mielibyśmy zaawansowanych technologicznie produktów. Obecnie w MDD pracuje około 200 osób, w tym duża część z okolicznych miejscowości. - Od początku w działalność firmy zaangażowane były osoby stąd. Do dziś tak jest, szczególnie jeśli chodzi o zawody specjalistyczne - tłumaczy Julita Milczyńska. - Współpracujemy też z uczelniami wyższymi i ze szkołami. Regularnie organizujemy dni przedsiębiorczości, podczas których młodzież może przyjść do fabryki, zobaczyć, jak wygląda produkcja mebli w takiej skali od podstaw. Choć jest bardzo zautomatyzowana, nie brakuje tu też ludzkiej ręki, nawet przy najnowszych maszynach. Dzięki temu wiele młodych ludzi przekonuje się, że na przykład praca stolarza też może być atrakcyjna i potrzebna. Nawiązujemy również współpracę z lokalnym domem dziecka, by młodzieży z tej placówki móc dawać pierwszą pracę. Przy tej dystrybucji na obszar całego świata, rozbudowanej produkcji, współpracy z projektantami i architektami z całej Polski, staramy się zachować integralność z naszą lokalną społecznością. Widzimy w tym dużą siłę.cp

Meble MDD znaleźć można we Francji, Włoszech, Hiszpanii, na Seszelach i w wielu innych zakątkach świata. Bardzo dużo produktów trafia również do Skandynawii.

więcej zdjęć na biznes.expressmedia.pl


v ip w podróż y

obr a zk i z podróż y Dla mnie nie ma podróży nieciekawej, bo.. Nie ma miejsc nieciekawych - mówi prof. dr hab. Jan Głuchowski*, którego opowieści wysłuchał Jan Oleksy

zdj ę cia :

gr z egor z

N

a 70. urodziny od holdingu bankowego, do którego należy WSB, dostałem w prezencie mapę zatytułowaną „W 50 lat dookoła świata” z zaznaczonymi miejscami, które odwiedziłem. Najdalsze zakątki, Fidżi i Nowa Zelandia, Ameryka Północna i Południowa, Wyspy Wielkanocne, Brazylia, Peru, Meksyk, Japonia, obie Koree... W Europie nie byłem tylko w jednym kraju - w Albanii, ale się tam wybieram. Noce z plecakiem pod głową Mając 13 lat postanowiłem przejść pieszo brzegiem Bzury, z Wyszogrodu do Łęczycy. Mama mnie nie puściła, tata też mówił, że to za wcze-

olkowski

i

archiwum

śnie: „Gdzie będziesz spał”? Gdy miałem 14 lat ponowiłem tę propozycję, mama załamała ręce, a tata powiedział: „To idź”. I poszedłem, ale zarżnąłem się koło Łowicza, bo szedłem brzegiem rzeki, a plecak bez stelaża był ciężki... Do Łowicza dotarłem o 7 wieczorem, nogi się pode mną trzęsły, szczękałem zębami, byłem wyczerpany. Dowlokłem się do hotelu, padłem i następnego dnia wróciłem do domu. Tata powiedział do mamy: „No widzisz, wrócił”. Na jakiś czas pasja wędrowania mi przeszła. Powróciła w 1958 roku, gdy wystartował autostop. Zapisałem się jako jeden z pierwszych, do dziś mam książeczkę numer 146. W czasie studiów jeździłem nałogowo. W nocy rozkładałem gałęzie, owijałem się   KUJAWSKO-POMORSKI

28

marzec 2016

pr y watne

kocem, plecak kładłem pod głowę, a rano dalej w drogę. Skreślałem sobie miasta, w których byłem. Naliczyłem ich 300. Pół roku na „Batorym” Na studiach byłem przewodniczącym wczasów i turystyki. Na obozie wojskowym poznałem kolegę Krzysztofa Góralczyka z SGPiS-u, który później był szefem pilotów w biurze Sports-Tourist. Stwierdził, że mam duszę turysty i świetnie się nadaję na pilota wycieczek. Ukończyłem kurs i tak się zaczęła moja epopeja podróżowania. Kolega dawał mi do prowadzenia atrakcyjne i drogie wycieczki. Dzięki temu ponad pół roku spędziłem na „Batorym”, rejsach po Morzu


v ip w podróż y

>>> biznes.expressmedia.pl

Nie zapomnę wycieczki do Hiszpanii. Był to autokar berliet. W Barcelonie nie miał siły, żeby wspiąć się z normalną szybkością na Tibidabo. tłumaczyłem uczestnikom wycieczki, że specjalnie jedziemy powoli, by mogli podziwiać widoki.

Śródziemnym, Wyspach Kanaryjskich, Afryce Północnej, fiordach Norwegii. Z dramatycznych wydarzeń związanych z turystyką bardzo mocno przeżyłem autentyczne trzęsienie ziemi w Meksyku w 1986 roku. W stolicy zginęło wtedy 18 tys. ludzi. Tragiczne obrazy miałem przed oczami przez długi czas. Jeszcze w Toruniu, patrząc na drzewa, widziałem zawalone budynki i cierpiących ludzi. Ciekawość świata, ciekawość ludzi Dla mnie nie ma podróży nieciekawej... i miejsca nieciekawego. Jednak najbardziej interesujący są sami ludzie. Oczywiście, jest piękna architektura, krajobrazy, ale człowiek, szczególnie żyjący w innych warunkach przyrodniczych, posługujący się innym językiem, mający inny punkt widzenia na życie, inną religię albo w ogóle niewyznający żadnej religii, jest wartością najwyższą. Takie spotkania pozwalają traktować podróż nie jako widokówkę, moment uchwycony w kadrze, ale jako ważne doświadczenie życiowe. Teraz od paru lat postanowiliśmy z żoną zwiedzać dokładnie Polskę. Zaczęliśmy od Podlasia. Odwiedziliśmy zarówno biegun zimna w Wizajnach, jak i Puńsk ze śladami litewskimi, Bohoniki i Kruszyniany tatarskie, zwiedziliśmy Supraśl, centrum prawosławia na Grabarce. Następnie wybraliśmy się w Bieszczady, a w minionym roku na Kielecczyznę. Miejscowości Żeromskiego, Sienkiewicza, to było serdeczne doznanie, bo dotyczyło lektur szkolnych. Książek Żeromskiego nie miałem już ze 40 lat w ręku. W tym roku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będziemy zwiedzać Dolny Śląsk i Kotlinę Kłodzką. Pamiętam turystyczne wycieczki do Włoch, ze zwiedzaniem Rzymu i Monte Cassino. Jeździliśmy autobusem marki Jelcz. Siedzenia pokryte dermą, a w miejscu zagłówka metalowy pręt. Nie zapomnę autokarowej wycieczki do Hiszpanii. Jechaliśmy dwie noce, by trzecie-

go dnia dotrzeć do Gerony. Był to autokar Berliet. W Barcelonie nie miał za dużo siły, żeby się wspiąć się z normalną szybkością na Tibidabo. Jechał 10 km/godz. a ja, jako pilot, tłumaczyłem uczestnikom wycieczki, że specjalnie jedziemy powoli, by mogli podziwiać widoki. Takie były czasy. Byłem ambasadorem w Bangladeszu Moja przygoda dyplomatyczna była jednorazową. Byłem kierownikiem toruńskiego oddziału Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. To stanowisko powodowało, że uczestniczyłem w Radzie Naukowej PISM i poznałem ludzi z MSZ. Ministrem spraw zagranicznych był wtedy prof. Skubiszewski, który w 1991 roku zdecydował się wymienić część ambasadorów polskich, tych, których uznał za szczególnie nieprzydatnych. Wówczas ośmiu profesorów z Polski zostało ambasadorami. Wśród nich znalazłem się i ja. Z placówką w Bangladeszu. Mój poprzednik był oficerem politycznym naszej armii, nie znał angielskiego, znał płynnie rosyjski. W sytuacjach, gdy toczono rozmowy w języku angielskim, to on zapraszał do pomocy tłumacza z ambasady rosyjskiej, która była po sąsiedzku. To rzecz niewyobrażalna w dyplomacji! Podróż dyplomatyczna do Bangladeszu nie była najłatwiejszą z tego względu, że trafiłem do jednego z najbiedniejszych krajów świata. Obraz biedy i nędzy. W Bangladeszu około połowa ludzi nigdy solidnie nie była najedzona, nawet w stolicy Dhace większość zjada jeden posiłek dziennie. Tam ludzie rodzą na ulicy, cały dzień spędzają na ulicy, umierają na ulicy i jako NN są grzebani. Niefortunne spotkania z Leninem Leninowi nadepnąłem na odcisk aż dwa razy. Zbierając materiały do pracy habilitacyjnej znalazłem się w Leningradzie. Tam co tydzień organizowali wycieczki dla zainteresowanych profesorów zagranicznych. Któregoś razu była   KUJAWSKO-POMORSKI

29

marzec 2016

wycieczka do... namiotu Lenina pod granicą z Finlandią, gdzie on napisał 29. czy 129. tom swych dzieł. Było dwóch chętnych - jakiś profesor - użyteczny idiota komunista z Francji - i ja. Dostaliśmy wołgę, w termosach kawę, koniak, kanapki... Przyjechaliśmy na miejsce, piękny las, teren ogrodzony płotem na trzy metry, straż wokół. Aleja do namiotu taka jak w polskich rezydencjach magnackich. Nie wiem, czy Lenin tak luksusowo wtedy mieszkał... Wewnątrz posłanie z sianka dopiero co ściętego, bo to był lipiec. Najlepsza przewodniczka z przejęciem opowiada, co tu Lenin robił. Gada tak ze 20 minut do nas dwóch. Poczułem znużenie. Sianko tak ładnie pachnie, to ja hyc na to siano i położyłem się z rękoma pod głową. Przewodniczka zbielała, a tłumaczka wrzeszczała, że napisze raport, że będą kłopoty. Na szczęście przyszedł mi pomysł do głowy. Powiedziałem, że zaniemogłem. Pięć lat później znowu wszedłem Leninowi na odcisk. W instytucie spraw międzynarodowych w Moskwie, założyłem na głowę wodza rewolucji futrzaną czapkę. Zrobiłem to odruchowo, bez namysłu, by mieć wolne ręce i wygodnie się ubrać. Popiersie stało w pobliżu szatni. Nagle usłyszałem spazmatyczny wrzask jednej z szatniarek. Uciekłem i przez tydzień nie przychodziłem do instytutu, by mnie nie rozpoznała. Country w Nashville i złote spinki W Ameryce są wspaniałe instytucje turystyczne, które w okresie Bożego Narodzenia zajmują się ułatwianiem podróżowania na zasadzie bardzo taniego zwiedzania, tzw. Christmas House. Mnie przypadło Nashville w stanie Tennessee. Byłem gościem First Presbyterian Church. Mieszkaliśmy w budynku sąsiadującym z kościołem. Byliśmy grupką z 10 krajów. Dobrze było być gościem podejmowanym przez samego gubernatora stanu. Nie muszę nikomu mówić, że Nashville to stolica country, a noworoczny koncert, najlepszy w ciągu całego roku, w Grand Ole Opry, to


v ip w podróż y

niebywała gratka. Gubernator dał nam bilety w pierwszym rzędzie, a na pamiątkę złote spinki z flagą konfederacyjną. Tam udzieliłem wywiadu, nie mając zgody polskich władz (ostrzegano mnie w ministerstwie w Polsce!). Organizatorzy wywołali na scenę trzy osoby z publiczności. Byłem wśród nich. Materiał telewizyjny poszedł na cały kraj. Zapaliło mi się nie tylko czerwone światełko, ale czerwony reflektor! „Skasują cię w ambasadzie w Waszyngtonie, wrócisz do Polski, koniec stypendium, koniec marzeń” - przelatywało mi przez myśl. Na szczęście w sylwestra wszyscy świętowali, więc pracownicy naszej ambasady mało byli zainteresowani tym, co ich obywatel mówił w Nashville. Widok na Alcatraz i Golden Gate Już po skończonym rocznym stypendium w USA zaprosiłem do siebie żonę Annę. Zawędrowaliśmy do San Francisco do ekscentrycznej slawistki, tłumaczącej Witkacego i Gombrowicza, której pomagaliśmy zrozumieć niektóre trudne polskie słowa, z którymi miała problemy. Pani oprócz tłumaczeń zajmowała się paleniem marihuany, której zapach znam jak kot walerianę. Mieszkała w Russian Hill, więc mieli-

śmy widok na Alcatraz i Golden Gate. W Salt Lake City gościł nas prof. Harold Bauman, który po latach złożył nam rewizytę w Toruniu. Podczas tej eskapady mieliśmy za darmo wspaniałe noclegi, zwiedzanie, podróże doskonałym wynalazkiem jakim jest Greyhound, obejmujący swym zasięgiem Stany, Kanadę i Meksyk. Dzięki temu amerykańskiemu „pekaesowi” objechaliśmy całą Amerykę, Kalifornię, Yellowstone, Sacramento... Grand Kanion to dla mnie najpiękniejsze miejsce na świecie. Podróżowanie jest koniecznością Jestem przekonany, że podróżowanie daje człowiekowi pewien kapitał, który jest przydatny w życiu codziennym. Nie trzeba bać się podróży, bo będzie to czas zmarnowany. Łatwiej podróżować na luzie, pochłaniać to, co się ogląda, czego słucha, co przeżywa, co je. Mówią, że „navigare necesse est”, czyli żeglowanie jest koniecznością. Należę do ludzi, dla których podróżowanie jest koniecznością. Zawsze mam torbę gotową do wyjazdu. Minimalny bagaż, który noszę na ramieniu. Turystyka od dzieciństwa była moją pasją i na starość nie wywietrzała mi z głowy, mimo 76 lat.cp

prof. dr hab. jan głuchowski

*

prawnik, były dziekan wydziału prawa i prorektor UMK, przez 15 lat sprawował funkcję rektora WSB w Toruniu, aktualnie rektor senior, prowadzi działalność dydaktyczną, kieruje Katedrą Finansów i Bankowości. W 1991 był ambasadorem RP w Bangladeszu.

TRANSFERY LOTNISKOWE

www.luxtaxi.eu

006140184

Najwyższy komfort TWOJEJ PODRÓŻY


tU

punkty dystrybucji biznesu kujawsko-pomorskiego eXtra

nas znajdziesz weź bezpłatnie

bydgoszcz

1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44.

Restauracja Sowa, ul. Mostowa, Dwa Punkty Cukiernia Sowa, ul. Gdańska 65 Oraz Mniejsze Punkty Sowy Cukiernia Staropolska, ul. Gdańska 29 Cukiernia Staropolska, ul. Śniadeckich 27 Cukiernia Staropolska, ul. Skłodowskiej-Curie 84 Kawiarnia Zimmer Cafe, ul. Gdańska 7 Lokal Piekarnia, ul. Mostowa 2 Restauracja Kuchnia, ul. Jatki 7 Restauracja Memo, ul. Jatki 6 Zapiekarnia, ul. Jatki 9 Pizzeria Gregorio, ul. Gdańska 7 Restauracja Dolce Vita, ul. Fredry 1 Lokal Xo-Xo, ul. Mostowa 1 Restauracja Katarynka, ul. Niedźwiedzia 3 (Stary Rynek) Warzelnia Piwa, ul. Poznańska 8 Towarzyska Kafe, ul. Poznańska 12 Cynamon, ul. Magdzińskiego 7 Bobby Burger, Stary Rynek 16 Burger Park, ul. Gimnazjalna 6/1c Oranżeria, ul. Jana Kazimierza 3 Restauracja Twardowski, Stary Rynek 15-21 Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, ul. Jana Karola Chodkiewicza 30 Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy, ul. ks. Augustyna Kordeckiego 20 Bydgoska Szkoła Wyższa, ul. Unii Lubelskiej 4c Wyższa Szkoła Gospodarki, ul. Garbary 2 Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa, ul. Toruńska 55/57 Wyższa Szkoła Bankowa, ul. Fordońska 74 Europejskie Centrum Doradcze I Biuro Coworkingowe „Consilis”, ul. Kościuszki 27 Port Lotniczy, ul. Paderewskiego 1 (Białe Błota) Bydgoskie Centrum Informacji, ul. Stefana Batorego 2 (Stary Rynek) Empik School - szkoła językowa, ul. Focha 4 Lekarze Mostowa 4, ul. Mostowa 4 Centrum Medyczne Gizińscy, ul. Leśna 9 Centrum Medyczne Bieńkowscy, ul. Lęborska 7 Intercor, ul. Powstańców Wielkopolskich 33 Laser Med, ul. Jagiellońska 109 Skin Expert, ul. Skłodowskiej-Curie 17 Centrum Stomatologii Estetycznej I Implantologii „Zagalak”, ul. J. Fałata 5 Centrum Stomatologii „Dentus”, ul. Waryńskiego 51 Studio Optyczne Pro Vision Ewa Spinek, ul. Brzozowa 28 Salon Źródło Spa, ul. Bałtycka 45 Salon Urody „Kano”, ul. Gdańska 141 Salon Kosmetyczno-Fryzjerski „Secesja Nova”, ul. Cieszkowskiego 7 Salon Fryzjersko-Kosmetyczny Ines, ul. Karpacka 31a

45. 46. 47. 48. 49. 50. 51. 52. 53. 54. 55. 56. 57. 58. 59. 60. 61. 62. 63. 64. 65. 66. 67. 68. 69. 70. 71. 72. 73. 74. 75. 76. 77. 78. 79. 80. 81. 82. 83. 84. 85. 86. 87. 88.

Studio Urody Kamila Bobowska, ul. Marii Konopnickiej 28 Feniks Style, ul. Dworcowa 47 Salon Fryzjersko-Kosmetyczny Wioletta Ciesielska, ul. Sułkowskiego 17 Studio Stoppel, Stary Rynek 14 Salon Fryzjerski Zaremba, ul. Dworcowa 47 Salon Fryzjerski Zaremba, ul. Gdańska 58 „Carla” - Studio Fryzjersko-Kosmetyczne, ul. Śniadeckich 37 Akademia Papaver, Al. Mickiewicza 3/1 Salon Fryzjerski Atelier 28, ul. Poznańska 28 Salon Kosmetyki Naturalnej i Medycyny Estetycznej „Przybylak”, ul. Długa 6 m4bizz, ul. Piotrowskiego 19 Rybacki Profesional Hair, ul. Mostowa 2 Squash Point, ul. Portowa 1 Atelier Masażu Beaty Juengst, ul. Podwale 11 Kawiarenka Letnia Na Wyspie Młyńskiej, Wyspa Młyńska Centrum Handlowe Rondo, ul. Kruszwicka 1 Zielone Arkady, ul. Wojska Polskiego 1 Galeria Pomorska, ul. Fordońska 141 Focus Mall Bydgoszcz, ul. Jagiellońska 39-47 Bims Plus, ul. Frankiego 1 Dinner 66, ul. Gdańska Mega Fit, ul. Skłodowskiej-Curie 16 Hotel City, ul. 3 Maja 6 Hotel Bohema, ul. ks. Konarskiego 9 Przystań Bydgoszcz, ul. Tamka 2 Hotel Pod Orłem, ul. Gdańska 14 Hotel Słoneczny Młyn, ul. Jagiellońska 96 Bydgoski Park Przemysłowy, ul. Raczkowskiego Bydgoska Agencja Rozwoju Regionalnego, ul. Mennica 6 Hydrosolar, ul. Świecka 8 Pałac Ostromecko, ul. Bydgoska 9 (Ostromecko) In Loft - Pracownia Aranżacji Wnętrz, ul. Kościuszki 27 Open Direct, Doradztwo Kredytowe dla Firm, ul. Krasińskiego 19 Winosfera, ul. Gimnazjalna 6 Salony Optyczne Fras s.c., ul. Stary Rynek 11 BĄ BĄ, ul. Gdańska 78 The Secret Soap Store, Dworzec PKP Bydgoszcz Bydgoskie Biuro Turystyki Zagranicznej PTTK, ul. Mostowa 5 Hotel Brda, ul. Dworcowa 94 Holiday Inn, ul. Grodzka 36 ENCE-PENCE sala zabaw, ul. Gdańska 163 (teren Zawiszy) Express Bydgoski, ul. Warszawska 13 Kinoteatr ADRIA, ul. Toruńska 30 Inkubator AIP, ul. Garbary 2

toruŃ 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35.

Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris, ul. Szosa Chełmińska 166 Coffee & Whisky House, ul. św. Ducha 3 Hotel - Restauracja „Heban”, ul. Małe Garbary 7 Restauracja Róże i Zen, ul. Podmurna 18 Pure Health&Fitness (CH Toruń Plaza), ul. Broniewskiego 90 CH Plaza - punkt informacyjny, ul. Broniewskiego 90 Bella Line Studio Rekreacji Dla Pań, ul. Sukiennicza 4 Uni-Car Dwa Sp. z o.o., ul. Marii Skłodowskiej - Curie 67a Kuranty, ul. Rynek Staromiejski Restauracja Luizjana, ul. Mostowa 10/1 Kona Coast Cafe, ul. Chełmińska 18 Hotel Bulwar, ul. Bulwar Filadelfijski 18 Jan Olbracht, ul. Szczytna 15 Gajdus, ul. Wladyslawa Broniewskiego 23, Krajina Piva, ul. Rynek Nowomiejski 3, Urząd Miasta Toruń, ul. Wały gen. Sikorskiego 8 Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu, Plac Teatralny 2 Toruński Park Technologiczny, ul. Włocławska 167 Hotel 1231, ul. Przedzamcze 6 B&B Hotel Toruń, ul. Szumana 8 UMK w Toruniu / 2 wydziały, ul. Gagarina 9 WSB w Toruniu, ul. Dekerta 26 Alkohole - Wina Świata, ul. Długa 2 Wulkan - opony, ul. Rydygiera 55 Przychodnia Specjalistyczna, ul. Uniwersytecka 17 Sklep Kopernik, Zajazd Staropolski, ul. Żeglarska 10 Biblioteka UMK, ul. Gagarina 13 C.H. Bielawy, ul. Olsztyńska 8 Kawiarenka Artus, Rynek Staromiejski 6 Tor-Tor, ul. gen. Józefa Bema 23/29 Citomed, ul. M. Skłodowskiej-Curie 73 Superpharm, Czerwona Droga 1 Siwy Dym, Łysomice Dworzec Autobusowy, ul. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego 26

CZYTAJ NA

36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50. 51. 52. 53. 54. 55. 56. 57. 58. 59. 60. 61. 62. 63. 64. 65. 66. 67. 68. 69. 70. 71. 72.

Dworzec Główny PKP, ul. Kujawska 1 Empik, Wielkie Garbary 18 MotoArena, ul. Pera Jonssona 7 Moose Cafe, Rynek Nowomiejski 4 Galeria Grębocin, ul. Kowalewska 4-6 Jordanki, Aleja Solidarności Centrum Chirurgii Winczakiewicz - Borkiewicz, ul. Kołłątaja 10a Servitor, ul. Polna 123 Pasaż Zieleniec, Szosa Bydgoska Piotr i Paweł, Pasaż Zieleniec Od Nowa, ul. Gagarina 37a Atrium Copernicus, ul. Żółkiewskiego 15 Centrum Biznesowe, ul. Grudziądzka Free Way - szkoła językowa, ul. Szosa Lubicka Olender, Nieszawka Biznes Link, ul. Łokietka 5 TZMO, ul. Polna 115 Kwadrans Cafe, Szosa Lubicka 166d Teatr Horzycy, Plac Teatralny 1 Kościuszko Biznes Point, ul. Kościuszki 71 CSW, Wały Generała Władysława Sikorskiego 13 MCSM - Restauracja, ul. Łokietka 5 Cukiernia Lenkiewicz, Rynek Staromiejski 33 Cukiernia Lenkiewicz, Wielkie Garbary 14 Cukiernia Lenkiewicz, ul. Wyszyńskiego 5 Cukiernia Lenkiewicz, ul. Barwna 2 Cukiernia Lenkiewicz, ul. Chabrowa 24 Cukiernia SOWA, CH Toruń Plaza, ul. Broniewskiego 90 Cukiernia SOWA, ul. Rynek Staromiejski 4 Cukiernia SOWA, CH Kometa, ul. Grudziądzka 162 Cukiernia SOWA, CH Atrium Copernicus, ul. Żółkiewskiego 15 Restauracja Manekin, ul. Rynek Staromiejski 16 Restauracja Manekin, ul. Gagarina 152 Restauracja Manekin, ul. Wysoka 5 Nowości - Dziennik Toruński, ul. Podmurna 31 Hanza Cafe, ul. Piekary 28 Inkubator AIP, ul. Dekerta 26

www.biznes.expressmedia.pl


INFORMACJA O ZAMIARZE SPRZEDAŻY NIERUCHOMOŚCI GRUNTOWEJ ZABUDOWANEJ Zakład Doskonalenia Zawodowego z s. w Toruniu ul. Żółkiewskiego 37/41, www.zdz.torun.pl; info@zdz.torun.pl

Przedmiot sprzedaży: nieruchomość gruntowa zabudowana kompleksem budynków zakładu produkcyjnego - stolarni, położona w Toruniu przy ulicy Piotra Curie 5, składająca się z prawa użytkowania wieczystego działek gruntu o nr. 285 o pow. 0,7991 ha i nr. 289 o pow. 0,6077 ha, oznaczonych w jednostce ewidencyjnej Toruń Miasto, obręb nr 0049, oraz prawa własności budynków o łącznej pow. użytkowej 2835,99 m², ujętych w KW nr TO1T/00019518/0 prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Toruniu.

Lokalizacja i otoczenie: przedmiotowa nieruchomość położona jest w atrakcyjnej, dobrze skomunikowanej północno-wschodniej części Torunia, przy ulicy Piotra Curie 5, pomiędzy ulicami Wschodnią i Marii Curie. Najbliższe otoczenie przedmiotowej nieruchomości stanowią obiekty o podobnym przeznaczeniu usługowo-przemysłowym, również tereny niezabudowane. W niedalekim otoczeniu znajduje się największe centrum usługowo-handlowe Copernicus oraz najbardziej znaczący węzeł komunikacyjny w Toruniu - nowa przeprawa mostowa wraz drogami dojazdowymi. Biorąc pod uwagę powyższe, jak również uwzględniając plany dalszej intensywnej rozbudowy infrastruktury drogowej w bliskiej perspektywie czasowej, w tym budowę nitki drogowej z bezpośrednim wjazdem na przedmiotową działkę - oferowaną nieruchomość można uznać za niezwykle atrakcyjną na tle innych działek inwestycyjnych oferowanych do sprzedaży w Toruniu.

Zagospodarowanie, sposób użytkowania i funkcja: oferowana nieruchomość położona jest w strefie Z.3 - dla przedmiotowego obszaru nie uchwalono miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - są to tereny usługowo-produkcyjne. Aktualnie działki zabudowane są obiektami o charakterze przemysłowo-magazynowo-produkcyjnym zakładu stolarskiego o łącznej powierzchni użytkowej obiektów: 2835,99 m², w tym: portiernia 6,43 m²; magazyn lakierów 36,78 m²; magazyn wyrobów gotowych 435,22 m²; budynek administracyjny - hotelik 104,25 m²; budynek z kotłownią 166,92 m²; budynek zaplecza hali 350,32 m²; hala produkcyjna 1281,15 m²; hala obróbki wstępnej 454,92 m²; Stan techniczny budynków dostateczny. Teren uzbrojony w sieć elektryczną, wodociągową, kanalizacyjną, gazową, telekomunik., ogrzewanie miejskie.

Zapraszamy do składania ofert zakupu. Ze stanem prawnym i faktycznym nieruchomości można zapoznać się w siedzibie Zakładu, po uprzednim uzgodnieniu terminu pod nr. telefonu 56 659 85 25 w. 146. Podane dane mają charakter wyłącznie informacyjny.

Dział Administracji ZDZ ul. Żółkiewskiego 37/41, 87-100 Toruń, tel. +48 56 659 85 25 w. 146 e-mail: stanewicz@zdz.torun.pl

006151967

Dodatkowych informacji udziela:


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.