CZASOPISMO BEZPŁATNE
Nr 2/2012
ROK WYDANIA III
K WARTALNIK M IŁOŚNIKÓW P SÓW R ASY B IAŁY O WCZAREK S ZWAJCARSKI
warto wiedzieć
DZIECKO I PIES W życiu każdego dziecka, przychodzi czas dogłębnego i nieopanowanego pragnienia posiadania psa. Jeżeli rodzic kategorycznie zabrania, pociecha domaga się kota, chomika, szczurka, rybek. W przypadku całkowitego zakazu posiadania zwierzęcego przyjaciela, w domu pojawiają się przemycane w kieszeniach ślimaki, koniki polne, ćmy, motyle, a niekiedy nawet dżdżownice. Dziecko ma więc ogromną potrzebę doświadczenia bliskości zwierzęcia, głaskania go, przytulania, zabawy oraz opieki nad pupilem, uczenia go „sztuczek” i wyprowadzania na spacer. Uważamy, że należy podejść do tego tematu niezwykle poważnie i rozbić go na części składowe, aby pokazać realne (prawdziwe, świadome i osiągalne) korzyści dziecięco – psiej przyjaźni, jak również obowiązki i odpowiedzialność rodzica, który musi mieć świadomość, że nie wystarczy do domu „przynieść” psa, a reszta to samo się... www.bialeowczarki.com.pl
PO PIERWSZE: PIES – TAK SAMO JAK DZIECKO – TO OBOWIĄZEK, WYCHOWANIE I WYŻYWIENIE. PO DRUGIE: PIES – TAK SAMO JAK DZIECKO – TO RADOŚĆ, MŁODOŚĆ, SPONTANICZNOŚĆ I NIESAMOWITE POMYSŁY. Aby szczerze podejść do tematu, na początku musi nastąpić OBALENIE MITÓW 1. DLA NIEŚWIADOMYCH. Większość dzieci, oraz niektórzy dorośli, którzy wcześniej nie posiadali psa, mają stereotypowe – filmowe wręcz wyobrażenie zachowania i osobowości szczeniaka, a potem dorosłego psa. Wydaje im się, że po przywiezieniu do domu, bytowanie pieska będzie ograniczało się do ciągłego przytulania się do domowników – szczególnie dzieci, i grzecznego wychodzenia na spacer – wtedy, kiedy nam pora odpowiada. Ponadto taki wyobrażony szczeniaczek, będzie miał wbudowane, niczym robocik figlarne sztuczki nr 2/2012
i nigdy nie będzie z nim problemu. Rzeczywistość okazuje się oczywiście zupełnie inna. Szczeniak, to psie dziecko – zachowuje się więc jak dziecko: biega, gryzie i podgryza, zaczepia, brudzi i ciągle je. Jest wulkanem energii i zawsze jest zadowolony z siebie. Zarówno więc dzieci, jak też dorośli decydujący się na zwierzaka, muszą mieć świadomość, że radość, którą będą odbierać z posiadania psa, będzie wynikiem przede wszystkim odpowiedzialności i podołania psim obowiązkom. Dopiero wtedy można w pełni cieszyć się towarzystwem, spontanicznością i uśmiechem paszczy naszego włochacza. 2. DLA ZBYT ŚWIADOMYCH. Wielokrotnie zauważamy, że spora cześć rodziców, odwrotnie do poprzedniej grupy, przesadnie izoluje dzieci od zwierząt. Wychodzą z założenia, że pies na pewno pogryzie ich dziecko, kot podrapie i pokaleczy, a myszki, chomiki i inne stwory na pewno czymś je zarażą. Wszystko jest okryte historią o wielu alergiach, jakie mają dzisiejsze dzieci. 1
Kwartalnik miłośników psów rasy Biały Owczarek Szwajcarski Redaktor Naczelny: Michał Szulc Redaguje Zespół: Joanna Dziurowicz Katarzyna Harmata Celina Jakimowicz Joanna Kois Leszek Kois Beata Ziemnicka Stała współpraca: Anita Kozakiewicz Ewa Stolarska Danuta Urbańska Sekretarz Redakcji: Katarzyna Szulc Kontakt: e-mail: boskiezycie@gmail.com BOSkie Życie on-line: www.bialeowczarki.com.pl Wydawca, skład i druk: Wydawnictwo „BOSkie Życie” Nakład: 100 szt. Czasopismo bezpłatne. © Wszelkie prawa zastrzeżone Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, a także zastrzega sobie prawo do skracania i opracowywania artykułów oraz zmiany ich tytułów. Właścicielami artykułów, ogłoszeń i reklam są ich autorzy, którzy całkowicie ponoszą odpowiedzialność za ich treść. Redakcja nie ingeruje w merytoryczną treść materiału. 2
Również tutaj stereotyp i nadopiekuńczość, mijają się z rzeczywistym stanem rzeczy. Szczeniak, czy mały kot, mają w sobie oczywiście wiele energii, ruchliwości i niesforności, jednak dziecko jest ze swojej natury bardzo giętkie i wytrzymałe, a wiele alergii pochodzi z przebywania w zbyt sterylnym środowisku, a nie na odwrót. Dziecko więc, ma duże predyspozycje do tego, aby przebywać w zabawie ze zwierzakami, tylko trzeba dać mu na to szansę. Każda zabawa z włochaczem musi być kontrolowana przez osobę dorosłą, jednak nie można bać się o wszystko i chuchać – dmuchać na naszą pociechę, ponieważ więcej będzie z tego problemów niż pożytku. Po wstępnym wprowadzeniu w realia dziecięco-psiej koegzystencji, możemy przejść do sedna sprawy i rzeczowego omówienia tego ważnego tematu. Aby było łatwiej wszystko ogarnąć, podzielimy nasze wywody na konkretne punkty. I. OBOWIĄZKI RODZICA. 1. Każdy rodzić, który chce czerpać z oczywistych dla dziecka nr 2/2012
korzyści, wynikających z posiadania psiaka, musi zdecydować KIEDY i JAKIEGO zwierza chce wprowadzić do swojego domu. Przez „kiedy” rozumiemy: przed, czy po urodzeniu pociechy, a „jakiego”, to oczywiście wybór psa pod względem charakteru, wielkości, koloru, itp… a) PRZED URODZENIEM DZIECKA – Jest to rozwiązanie o tyle wygodne, że dziecko urodzi się, kiedy pies będzie już odchowany i będzie znał podstawy psiej kultury. Bardzo dobrze również jest, aby dziecko miało kontakt ze zwierzęciem praktycznie od urodzenia. W tej wersji, podstawowym obowiązkiem rodzica jest odpowiednie wychowanie i przygotowanie psa na nadejście nowego domownika, ale jednocześnie zapewnienie dziecku całkowitego bezpieczeństwa w kontakcie z psem. W pierwszych miesiącach życia, dziecko jest bezbronne, a jego delikatność nie może być naruszona przez zbytni optymizm i entuzjazm włochacza. Rodzic musi więc mieć świadomość spoczywającego na nim obowiązku oraz całkowitej odpowiedzialności za dziecko, psa i ich wzajemne relacje. www.bialeowczarki.com.pl
b) PO URODZENIU DZIECKA – w tej wersji, stroną „odchowaną” i nauczoną podstawowych zasad domowej kultury jest dziecko, a stroną „bezbronną” jest pies. Z reguły, rodzice decydują się na wprowadzenie do domu zwierzaka, gdy dziecko jest już świadome otoczenia, swojego zachowania i tożsamości, a nawet ma już wyobrażenia o zachowaniu JEGO psa. Pierwszym zadaniem rodzica, będzie więc wyjaśnienie dziecku, że posiadanie pieska, to nie tylko zabawa i przyjemności, ale również obowiązki, które pociecha będzie musiała wykonywać. Ponadto, należy uświadomić dziecku, jakie będzie zachowanie szczeniaka, potem podlotka, a w końcu dorosłego psa. Rozżalenie małego człowieka z powodu odmienności zachowania psa od poczynań „Reksia” z pewnością nie będzie pomagało w całej sytuacji. Jeżeli rodzic spokojnie wyjaśni swojej latorośli, jak będzie wyglądać codzienność z pieskiem oraz zakres obowiązków opiekuńczych, dziecko zupełnie inaczej – odpowiedzialniej przyjmuje nowego domownika. Co więcej, determinacja w chęci posiadania włochacza jest tak wielka, ze mały
www.bialeowczarki.com.pl
człowiek, potrafi pokonać wszelkie przeciwności rodzicielskie, lenistwo oraz zrezygnować z przyjemności, aby tylko mieć psiego przyjaciela. c) JAKIEGO – chodzi oczywiście przede wszystkim o charakter psa oraz zapatrywania rodzica na „typ” włochacza, który będzie odpowiadał zapotrzebowaniu konkretnej rodziny. Pies ma być dopełnieniem rodziny a nie udręką, dlatego należy świadomie podjąć decyzję o wyborze nowego domownika, z którym zwiążemy się na kilkanaście lat. Należy wziąć pod uwagę przede wszystkim oczywiście charakter pro dziecięcy, oraz wielkość psa dostosowaną do naszych warunków lokalowych. 2. Bezwzględnym obowiązkiem rodzica dziecka a za razem opiekuna psa, jest ZAPEWNIENIE BEZPIECZEŃSTWA DZIECKU ORAZ PSU. Pies musi uważać na dziecko i odwrotnie. Przy pro dziecięcym charakterze psa, zwierzę celowo nie skrzywdzi dziecka, ale żywiołowość i spontaniczność włochacza trzeba mieć pod kontrolą. Dziecko, ze swoją giętkością, naturalną umiejętnością upadania i ogólnym hartem
nr 2/2012
ducha, potrafi wytrzymać wiele. Nigdy jednak nie można zostawiać małego szkraba samego z psem. Trudno określić wiek, w którym nasza pociecha może już sama radzić sobie z domowym pupilem – zależy to od indywidualnego rozwoju obu stron. Na pewno nie będzie to czas niemowlęctwa, żłobkowy, czy przedszkolny. Samodzielność naszej pociechy w kontaktach z psem, będzie oczywiście uzależniona również od wielkości i temperamentu psa. Opierając się na własnych obserwacjach oraz znajomości swojego potomka oraz swojego psa, rodzic sam musi zdecydować o samodzielności swoich podopiecznych. 3. Rodzic – jako świadomy opiekun i wychowawca, musi tak ORGANIZOWAĆ CZAS ZABAWY DZIECKA Z PSEM, ABY OBIE STRONY BAWIŁY SIĘ ZE SOBĄ (a nie szarpały, przepychały lub uciekały przed sobą). Wymyślane przez rodzica zabawy muszą „wybiegać” psa oraz zainteresować dziecko. Jest to popisowa funkcja rodzica i bynajmniej nie prosta. Pozostawiamy więc tutaj pole do popisu rodzicom, nie podając wielu wskazówek. Ponadto każdy pies ma inne zainteresowania, a i dziecko dziecku nie równe. Możemy podpowiedzieć tylko tyle, że małe pociechy są zachwycone np. rzucaniem psu aportu. 4. Do podstawowych obowiązków rodzica należy również uzmysłowienie dziecku, ze przyjaźń z naszym psem, nie uprawnia naszej pociechy do poufałości względem innych – obcych zwierząt. Dzieci mieszkające z psem, dość często nie odczuwają dystansu do innych psów. Należy od samego początku tłumaczyć dziecku, że tak jak nie można rozmawiać z nieznajomymi, tak nie wolno głaskać obcych psów. 3
II. DZIECKO I PIES – KORZYŚCI DLA RODZICÓW 1. Wychowywanie dzieci oraz wychowywanie i tresura psa, mają wiele wspólnych cech. Głównymi będą: świadomość własnych działań, niezłomność w podjętych decyzjach, oraz konsekwencja w postępowaniu. Dobre wychowanie psiaka wymaga nie lada wysiłku. Ponadto posiadanie ułożonego zwierzaka łączy się z ciągłym - codziennym egzekwowaniem ustalonych zasad. Przy takiej szkole
samozaparcia, rodzic otrzymuje możliwość bardzo rozsądnego i konsekwentnego podejścia do wychowania dzieci. Rodzic, który naprawdę poważnie podchodzi do rozwoju swojego dziecka: zależy mu na kreatywności pociechy oraz zdaje sobie sprawę ze swojej – niebagatelnej roli w procesie wychowawczym, będzie musiał wprowadzać pierwsze a potem kolejne granice oraz przywileje swojemu dziecku. W procesie tym decydującymi cechami będą: konsekwencja działania, niezłomność oraz oczywiście rozsądne podejście do tematu. Poprzez 4
trud codziennego, konsekwentnego układania psa, rodzic na trwałe wykształca i uszlachetnia te cechy. Rodzicielska codzienność wychowawcza, staje się dużo łatwiejsza a wprowadzane zasady przejrzyste. 2. Praca z psem wymaga kierowania do niego jasnych i jednolitych poleceń, trwania w niezłomności zakazów i przyzwoleń oraz cierpliwości i szacunku do przyjaciela, który dzieli z nami życie. Rodzic, który przeszedł przez trening
psiego oraz – co ważniejsze swojego charakteru, dostrzega analogię w konsekwentnym układaniu psa oraz egzekwowaniu przez siebie postawionych granic swoim pociechom. Nasze działania wychowawcze zwykle kręcą się wokół powtarzania, tłumaczenia, targowania się , krzyków, a nawet klapsów. Tymczasem, opierając się na fachowej literaturze (którą polecamy): Robert MacKenzie, „Kiedy pozwolić? Kiedy Zabronić?”, można jednoznacznie stwierdzić, że dzieci potrzebują przejrzystych poleceń, konsekwencji w działaniu rodzica oraz nr 2/2012
a może przede wszystkim szacunku. Wszystkie te cechy zostają na trwałe wypracowane podczas współpracy z psem, a po dodaniu do nich miłości rodzicielskiej, zrozumienia i chęci przekazania wiedzy, tworzy się sprawdzony i skuteczny system wychowawczy. 3. Rodzice, którzy wprowadzają do domu psiego przyjaciela, są zdecydowanie mniej nadopiekuńczy i przewrażliwieni względem swoich dzieci. Ponadto, patrząc na szaleństwa swoich pociech ze zwierzakiem, mogą realnie ocenić możliwości latorośli – pozwalają im na podejmowanie różnorakich (realnych oczywiście) wyzwań, a przez to zdobywanie większej samodzielności, niż dzieci nie mające zwierzaka. 4. Pies i dziecko, to dla rodzica radość z patrzenia na ciągły rozwój dzieci. Swobodna zabawa z futrzastym domownikiem, pobudza rozwój kreatywności, fizyczności oraz wielu innych cech, tak bardzo ważnych w dzisiejszym szybkim świecie. III. DZIECKO I PIES – KORZYŚCI DLA DZIECI 1. Dzieci posiadające psa, są o wiele bardziej rozwinięte emocjonalnie niż dzieci izolowane od zwierząt. Poprzez doświadczenie, obserwację i analizę codzienności z futrzakiem, dziecko przeżywa pełną gamę emocji, nieosiągalnych w kontaktach wyłącznie z ludźmi. Obserwując szczeniaka, potem jego dorastanie, rozwój i nabieranie roztropności, mały człowiek lepiej rozumie własne dorastanie i zauważa, że wszystko podlega rozwojowi, a każda faza rozwoju ma swoje prawidłowości. Nawet tak ciężkie doświadczenie, jak odejście zwierzaka, jest zderzeniem z samym sobą i daje możliwość dotarcia do głębin osobowości dziecięcej. www.bialeowczarki.com.pl
2. Pies zaspokaja u dziecka podstawową potrzebę bliskości, czułości, bezgranicznego oddania i wierności. 3. Sprawowanie obowiązków związanych z psem daje dziecku realny obraz codzienności i usadowienie w prawdziwej rzeczywistości a nie wirtualnej. „Doświadczając życia”, doświadczając codziennych obowiązków oraz prawdziwej odpowiedzialności za psi los, dziecko może korzystać z dobrodziejstw komputera, internetu i telewizji, bez większej groźby pochłonięcia przez wyimaginowany oraz wyobrażony świat. 4. Dziecięca ciekawość psa oraz chęć zabawy z psem, czynią cuda w rozwoju fizycznym dziecka. Nasza pociecha, w najbardziej efektywny sposób rozwija spostrzegawczość, zręczność, szybkość reakcji i inne ważne funkcje fizyczne. Dzieci niepełnosprawne, są w stanie pokonać swoje ograniczenia, aby dotknąć i pogłaskać zwierzę. Niejednokrotnie specjalistyczna rehabilitacja nie przynosi takich efektów, jak kontakt dziecka ze zwierzęciem.
Posiadanie ułożonego psa, o pożądanym charakterze, jest jedną z najlepszych rehabilitacji domowych. Nie ma większej radości dla rodzica, jak patrzenie na niewiarygodne postępy dziecka oraz uśmiech na buźce pociechy i paszczy futrzaka. 5. Zabawa z psem, to również wspomaganie rozwoju percepcji wzrokowej: szybkie reakcje wzrokowe i rozwój spostrzegawczości.
6. Zabawa z psem, zmusza dziecko do kombinatorstwa, do szybkiego znalezienia rozwiązania różnych, w tym niespodziewanych sytuacji. Dzięki takim ćwiczeniom, następuje szybki i intensywny rozwój inteligencji emocjonalnej oraz bardzo przydatnej w życiu elastyczności działania. 7. Dla dzieci starszych – samodzielnych względem psa, tresura włochacza staje się doskonałym treningiem charakteru. Ponadto, śledząc proces wychowania zwierzaka, dziecko rozumie zasadność metod wychowawczych rodzica, przez co współpraca na drodze dziecko – rodzic, niesie ze sobą wiele mniej problemów.
Hodowla „Czychiraki” Joanna i Marcin Smola” www.czychiraki.cba.pl zdjęcia są własnością autorów artykułu
www.bialeowczarki.com.pl
nr 2/2012
5
okiem groomera
Aby nasz BOS
zawsze wyglądał BOSKO! Białe Owczarki Szwajcarskie to psy o tzw. podwójnej szacie. Składa się ona z włosa okrywowego, który jest twardy i prosty oraz podszerstka, który jest miękki i wełnisty. Przygotowanie Białego Owczarka Szwajcarskiego do wystawy jest więc stosunkowo proste. Pielęgnacja polega głównie na porządnym wyczesaniu, odpowiednim wykąpaniu i prawidłowym wymodelowaniu włosa. Dotyczy to zarówno odmiany długowłosej jak i krótkowłosej.
Nawet jeżeli nie planujemy wystawiania psa i tak warto zaopatrzyć się w kilka podstawowych narzędzi do pielęgnacji naszego owczarka. Grzebień, szczotka, odpowiedni szampon i porządna suszarka. Należy pamiętać o tym, że psa przyzwyczajamy do zabiegów pielęgnacyjnych od momentu kiedy przekroczy próg naszego domu. Przyzwyczajenie psa do czesania, wody, odgłosów prysznica i suszarki pozwoli w przyszłości zapobiec stresowi podczas wizyty w salonie groomerskim. A na-
Główne narzędzia do wyczesywania tej rasy to grzebienie. Warto zaopatrzyć się w kilka grzebieni o różnym rozstawie zębów. W przypadku odmiany długowłosej najlepiej nadaje się do tego długi grzebień angielski z drewnianą rączką. Oprócz grzebienia do obu odmian używamy wszelkiego rodzaju szczotek. Psa czeszemy tak długo, aż nie zejdzie włos. W praktyce jest to czasami trudne, szczególnie w czasie linienia, ale staramy się wtedy czesać aż do momenty gdy wyraźnie włos zaczyna mniej wychodzić. Pamiętamy, że czesanie odbywa się zawsze przed kąpielą! Podczas wyczesywania pamiętamy, żeby nadmiernie nie wyczesać części grzbietu przy nasadzie ogona, ponieważ zbytnie wyczesanie powoduję, że pies będzie wyglądał jakby miał zbyt opadający zad, a czasami jakby miał doklejony ogon. Grzbiet Biały Owczarek Szwajcarski powinien mieć idealnie prosty.
Wszystkie wykonywane zabiegi mają podkreślić smukłość i elegancką sylwetkę Białego Owczarka Szwajcarskiego, ale podczas nich nie zapominajmy o tym, że jest to wciąż pies o ogólnie mocnym wyglądzie. 6
wet jeżeli zdecydujemy się sami przygotowywać psa do wystaw, to unikniemy nagłego wysypu łupieżu spowodowanego stresem czy szaleństw w wannie, gdy zastanawiamy się dlaczego jesteśmy bardziej mokrzy niż nasz pies. nr 2/2012
Pamiętajmy o tym, aby zarówno szczotki jak i grzebienie nie podrażniały skóry psa. Muszą mieć łagodnie zakończone końce. Pamiętajmy również o tym, żeby nie czesać psa na sucho przed kąpielą. Należy użyć odpowiednich preparatów do rozczesywania np. artero matt x lub ring 5 out rage, ponieważ czesanie włosa na sucho powoduje jego łamanie. www.bialeowczarki.com.pl
Martwego włosa Białego Owczarka nie usuwajmy za pomocą trymera. Popularne trymery hakowe typu coat king owszem usuną nadmiar podszerstka, ale nie umiejętnie stosowane mogą przy okazji zniszczyć piękną szatę okrywową tej rasy. Poza tym, pamiętajmy że nie możemy doprowadzić do całkowitego wyczesania podszerstka, gdyż wzorzec rasy wyraźnie podkreśla, że są to „psy z obfitym podszerstkiem”. Jeżeli ktoś mimo wszystko zdecyduje się potraktować swojego BOSkiego trymerem, to musimy wiedzieć, że jest ryzyko, że włos nigdy już nie wróci do kondycji sprzed tych zabiegów, a samym trymowaniem możemy oprócz martwego usunąć również żywy włos, a nie mając doświadczenia, podrażnić skórę, zmienić sylwetkę psu (niekoniecznie na lepsze) itd. Po porządnym wyczesaniu zabieramy się za „pranie” naszego pupila. Psa myjemy dwukrotnie. Bardzo ważną sprawą jest dobre zmoczenie psa. Szampon nakładamy dopiero wtedy, gdy każdy centymetr ciała psa jest mokry. Pamiętajmy o tym, że podczas kąpieli temperatura wody nie może być zbyt wysoka, ani zbyt niska. Do pierwszego mycia Białego Owczarka Szwajcarskiego najlepiej używać szamponu do kolorów np. do włosa białego 1 All System lub Espree Bright White szampon intensyfikujący kolor białej sierści, bądź inny szampon rozjaśniający z dobrej firmy. Ważne jest żeby był to produkt skoncentrowany (im bardziej tym lepiej). Drugie mycie powinno się wykonać szamponem uniwersalnym www.bialeowczarki.com.pl
lub hypoalergicznym jeśli jest taka potrzeba. My proponujemy szampon hypoalergiczny firmy Espree – jest to szampon z ekstraktami olejków kokosowych, który oprócz tego, że jest niezwykle łagodny, posiada również właściwości nabłyszczające (ale nie zmiękczające włos). Celowo szamponu do koloru używamy jako pierwszego, a nie jako drugiego, ponieważ nie chcemy żeby pozostała nieładna fioletowa poświata. Szampony rozjaśniające potrafią również nadmiernie wysuszyć włos co niekiedy jest widoczne. Po każdym myciu bardzo obficie spłukujemy kilkakrotnie sprawdzając czy cały szampon został spłukany. Jeżeli przygotowujemy psa do wystawy, to warto jednorazowo użyć odżywki pamiętając o tym, żeby nie zmiękczyć tym włosa. Świetnie u BOSkich sprawdza się odżywka z czystymi proteinami 1 ALL SYSTEMS SUPER RICH PROTEIN LOTION. Aby włos nr 2/2012
był twardy można zastosować odżywkę Premium Protein Pack (1 All Systems) bądź Spectrum One Chris Christensen, które odpowiednio nawilżą nawet najgłębsze warstwy sierści, ale przy okazji nie pozbawią włosa odpowiedniej tekstury i objętości. Wiele problemów sprawiają sterczące kosmyki włosów, wicherki lub włos nazbyt pofalowany. Aby taki włos opanować należy użyć na koniec preparat Get It Straight 1 ALL Systems. Na co dzień nie stosujemy odżywek, ponieważ w kilkanaście dni po kąpieli włos sam wraca do odpowiedniej twardości i nie ma takiej potrzeby. W tym miejscu musimy zaznaczyć, że kąpiel psa przed wszelkimi pokazami powinna różnić się od tej na co dzień. Do codziennej pielęgnacji używamy jakiegoś dobrego szamponu uniwersalnego, ale takiego który nie zniszczy nam naturalnej struktury szaty (np. Rainforest Espree). Skóra psa musi odpocząć od szamponów, 7
wyglądają. Pamiętamy, żeby pazurków nie przyciąć zbyt krótko. Przy jasnych pazurkach wyraźnie widać w którym miejscu ciąć, gorzej jest przy ciemnych. Zawsze można poprosić o to weterynarza. Włosy w uszach wycinamy, ale nie zbyt głęboko, a tylko to co widać. Nadmiar włosa na falbanach, ogonie i portkach możemy usunąć za pomocą nożyczek degażówek. Normalne nożyczki zupełnie się do tego nie nadają, ponieważ cięcie jest zbyt widoczne. Ogólnie jest to zabieg niekonieczny, więc ten etap możemy zupełnie pominąć. które są dość ingerujące czyli od tych do koloru i utwardzających. Sierść też nie może się nadmiernie do nich przyzwyczajać, bo przy kolejnym użyciu nie będzie już tak wyraźnego efektu. Mokrego psa po kąpieli odsączamy, wyciskamy – zwał jak zwał – chodzi o to, żeby nie trzeć sierści ręcznikiem, ale aby najpierw rękami wycisnąć wodę z włosów, a następnie to samo zrobić za pomocą ręcznika. Suszymy zawsze z włosem, nigdy pod włos!!! Szata Białego Owczarka Szwajcarskiego ma być gęsta, przylegająca i prosta, a co najważniejsze twarda. Nie stosujemy więc żadnych kosmetyków zmiękczających włos. Do prostowania włosa używamy grzebienia. Włos „oblewamy” strumieniem powietrza równocześnie przeczesując go grzebieniem. Spowoduje to, że włos będzie idealnie przylegał. Nie martwimy się, że włos będzie zbyt „oklapły”, ponieważ nie obciążyliśmy go nieodpowiednimi odżywkami i po wysuszeniu i tak się nieznacznie podniesie gdy tylko pies 8
zacznie się swobodnie poruszać. W przypadku odmiany krótkowłosej podczas suszenia przeczesujemy w ten san sposób do przeczesywania używając szczotki. Kształt łap możemy poprawić przycinając włosy na tak zwaną zwartą kocią łapę, tj. przycinamy nieznacznie tak żeby włosy nie rozkładały się na podłodze jak pies swobodnie stanie. Łapka ma wyglądać na idealnie okrągłą. Przycinając włos używamy zawsze degażówek, a nie nożyczek zwykłych, żeby nie było widocznych cięć i żeby nadmiernie nie zaznaczyć palców. Nadmiar włosa na falbanie, ogonie i portkach również wyrównujemy degażówkami nadając ładny kształt. Włosy pomiędzy opuszkami i palcami również wycinamy. Najlepiej nadają się do tego tzw. nożyczki bezpieczne, które są zakończone na okrągło. Jeżeli jest taka potrzeba, to przycinamy pieskowi pazury. Zbyt długie przeszkadzają psu w poruszaniu się i nieestetycznie nr 2/2012
Na rynku dostępne są pudry, pasty do przyciemniania nosa, preparaty usuwające przebarwienia pod oczami, na pysku i na łokciach. Po wykąpaniu psa w odpowiednich szamponach używanie pudru jest zupełnie zbędne. Używanie innych tego typu kosmetyków naszym zdaniem należy skonsultować z fachowcem lub wypróbować wcześnie, jakiś czas przed wystawą, żeby dokładnie poznać jego działania i nauczyć się ich używać jeżeli już upieramy się, że chcemy to zrobić. Zawsze można też pokazywać psy latem gdy ich noski są idealne. Joanna Kois Katarzyna Szulc zdjęcia są własnością autorek artykułu
artykuł powstal po konsultacji z salonem pielęgnacji psów i kotów Doggy Diamond z Wrocławia ul. Bulwar Ikara 27/5a www.doggydiamond.com.pl
www.bialeowczarki.com.pl
zdrowe żywienie
ŻYWIENIE NATURALNE W dobie braku czasu i nadmiernej chemii we wszystkim my jako hodowcy, po zgłębieniu wiedzy na temat żywienia i funkcjonowania organizmu ludzkiego jak i zwierzęcego, z pełną odpowiedzialnością zdecydowaliśmy się na żywienie naturalne naszych pięknych psów, i nie mam tu na myśli diety BARF. Krok po kroku opiszę wszystko, co tyczy żywienia naturalnego w naszej hodowli i co proponujemy przyszłym nabywcom naszych psów. Ludzi dzielę na: kochających psy i obojętnych na ten gatunek zwierząt. Mój artykuł dedykuję tym kochającym, a obojętnym życzę, aby skłonili się i przekonali jakimi wspaniałymi przyjaciółmi i towarzyszami człowieka są psy. www.bialeowczarki.com.pl
Wielu nabywców kocha swoje zwierzęta jak członków rodziny i jest to piękne, chylę czoła przed każdym z nich. Zacznę może od tego, że żywienie naturalne to nic strasznego, i aż tak pracochłonnego i zapewniam, że nie trzeba być specjalistą w zakresie żywienia, aby robić to dobrze. Wystarczą chęci, własne obserwacje i odrobina zdrowego rozsądku. Ogromna liczba przypadków zdrowotnych psów spowodowana jest złym odżywianiem. Psy zapadają na choroby jelit, żołądek również nie pozostaje obojętny, i co że zdrowe serce jak chory żołądek? Mamy potem zgryz psychiczny cierpimy razem z naszym pupilem i nasza kieszeń również. Mówimy, że specjaliści są źli, szukamy usprawiedliwienia dla sanr 2/2012
mych siebie, bo to my jesteśmy w pełni odpowiedzialni za nasze zwierzęta i za ich zdrowie (w pewnym sensie, pomijając choroby genetyczne), a jeżeli jesteśmy w stanie coś zrobić dla zdrowia, to róbmy to bez zastanowienia, bo nasze psy zasługują na to, a zdrowy pies, to radosny pies i my jesteśmy zadowoleni. W zależności od przeznaczenia psa, od rasy, od wieku i wielkości stosujemy różny rodzaj pożywienia z różną zawartością białka. Niezbędne do życia są węglowodany i tłuszcze oraz błonnik. Czy najwyższej jakości karmy super premium posiadają wszystko co potrzeba? Czy my jesteśmy w stanie to wszystko dobrze zbilansować? Wiem czego się właściciele czworonogów boją w naturalnym 9
karmieniu, właśnie dobrego zbilansowania, ale zapewniam, że ten problem, to nie problem. Nasze psy od najmłodszych lat były karmione naturalnie i wyrosły na piękne, dobrze zbudowane bez wad anatomicznych i uważam, że jestem doskonałym przykładem na to, że jest to możliwe bez strachu i konsekwencji. Podam przykład związany z naszym Aronem. Aron od samego początku żywiony był karmą i oczywiście nabyliśmy wór karmy od hodowcy w celu stopniowego przestawiania go na pokarm jednak naturalny. Gdzieś w głębi ducha czułam, że to będzie zdecydowanie lepsze i zdrowsze mimo wszystko. Dziś wiem, że się nie pomyliłam, wyrósł jak pozostałe nasze psy na pięknego o mocnej budowie psa, bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu. Od dawna śledzę rozwój komercji związanej z karmami i jestem coraz bardziej przerażona jak masowo psy są karmione sztucznie i nie wartościowo. Pragnę z całą stanowczością i odpowiedzialnością podkreślić, że nie ma żadnego nadzoru weterynaryjnego nad produkcją karm jak jest w przypadku żywności ludzkiej. Wszystko musi spełniać normy i odpowiadać pewnej jakości. Karmy rządzą się „wolną amerykanką” i żeby było bardziej tragicznie, to co jest napisane na karmach nie trzyma się czasem prawdy i jakości karm. Jak wiadomo w karmach najważniejsze jest białko, aminokwasy z których zbudowane są białka mają służyć organizmowi do regeneracji tkanek, niezbędne są w procesie wzrostu i innych procesach fizjologicznych. 10
Ile pełnowartościowego białka jest w karmach? Rozróżniamy białko zwierzęce i roślinne. Procentowa zawartość białka o niczym nie świadczy. Jeżeli jest to białko zwierzęce wystarczy i 18% (nie dla każdego wieku psa), jeżeli roślinne to i 100% będzie za mało.
Zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę okres przydatności do spożycia. I trzeba się zastanowić czego w tej karmie właściwie nie ma tłuszczu czy antyutleniaczy?, aby zapobiec jełczeniu. Jaki jest termin karmy przydatny do spożycia bez konserwantów?
Z jakiego mięsa karmy powstają? Odpowiem – z żadnego (nie uwzględniając tu padliny) białko pozyskiwane w karmach jest z kopyt, rogów, skór zwierząt, piór z mączek kostnych różnych zwierząt i różnych produktów mięso pochodnych. I jak tu karmić np. szczeniaki?, gdzie do rozwoju tak młodego organizmu potrzebne jest najwyższej jakości białko. Jestem zdania, że jaką podstawę żywieniową zapewnimy młodemu psu, taki efekt uzyskamy.
Zastanówmy się nad kolejną kwestią: czy zaakceptowane przez Europejską Radę Ekonomiczną barwniki, konserwanty i antyutleniacze przez sam fakt akceptacji stają się rzeczywiście nieszkodliwe? Skoro antyutleniacz BHT jest stosowany przy produkcji karm dla zwierząt, a o te obostrzenia walczyli ludzie zajmujący się nadwrażliwością u dzieci, to my właściciele psów nie powinniśmy wyciągnąć z tego daleko idących wniosków? I temat alergii u psów. Kiedyś natknęłam się na takie hasła wśród „białych” i wiele miałam takich zapytań. Osobiście nie poprę tej tezy. Uważam, że rasa jest zbyt młoda i zbyt jeszcze zdrowa, aby mówić tu o alergiach pokarmowych w naturalnym żywieniu. Nigdy się z tym nie zgodzę, ponieważ nigdy nie stwierdzono alergii na ryż czy marchew, a temat mięsa jest oczywisty, skoro natura stworzyła psa i jest on mięsożerny więc niemożliwe jest, aby natura płatała sama sobie figle. Owszem mięso również od pola do stołu zawiera w sobie pewną chemię, ale jeżeli jesteśmy w stanie pominąć dodatkowy pakiet chemiczny w karmach, możemy to zrobić z czystym sumieniem i zapewniam, że najgorszy kawał mięsa będzie lepszy dla psa, niż najlepsza super premium karma z najwyższej pułki już w bardzo przystępnych cenach na rynku przy obecnej konkurencji.
W czym tkwi sukces? W głównej mierze w żywieniu. Jeżeli zwierzę będzie miało zdrowy żołądek i jelita, to zdecydowana większość sukcesu na zdrowie gwarantowana. Wszystko co piszę jest moimi osobistymi spostrzeżeniami i wiedzą zdobytą, popartą wnikliwymi obserwacjami na własnych psach. W biznesie od lat obowiązuje zasada „cena świadczy o jakości” i łatwo się zorientować ile powinna kosztować karma wyprodukowana z mięsa wołowego II klasy, biorąc pod uwagę ceny mięs w ubojniach. Należy dodać jeszcze warzywa, tłuszcz i błonnik, który jest powodem niestrawności wielu psów żywionych karmami, które niestety nie zawierają błonnika. Spotykam opisy na karmach, że nie zawierają konserwantów ani barwników i jak się ma np. tłuszcz w kompletnej karmie? nr 2/2012
www.bialeowczarki.com.pl
Nigdy nie podałabym szczeniętom w pierwszej fazie rozwoju karm, gdy jeszcze przewód pokarmowy nie jest w pełni rozwinięty i na tyle silny, by móc trawić tak ciężką chemię. Tu właśnie na tym poziomie rodzi się problem alergii pokarmowych, problemy skórne, alergie na pchły, pyłki traw itp. Problemy trawienne: wzdęcia, zmienność konsystencji stolców, waga psa, aktywność, ilość wypijanej wody i oczywiście wypadanie sierści i matowość, drapanie nadmierne itp. Wzdęcia są powodem nieprawidłowości w trawieniu w jelicie cienkim, nie strawiona masa pokarmowa zalega w jelicie grubym, zaczyna fermentować i pojawiają się gazy. Taki efekt może powodować np. nadmierna zawartość soi w pożywieniu. Luźne stolce świadczą o nieprawidłowości trawienia. Procesy fermentacyjne drażnią śluzówkę jelita i nie wchłania ona prawidłowo wody, przy czym pies pije dużo wody, aby uzupełnić jej braki. Nadmierne picie wody świadczyć może również o zaburzeniach w funkcjonowaniu jelit. Wygląd skóry i sierści jest ewidentnym obrazem jakości pożywienia. Dla mnie osobiście jest szalenie istotny zdrowy żołądek i jelita, i pół sukcesu mamy jeśli chodzi o zdrowie psa. Oczywiście stosujemy jedną wyłącznie karmę, która w rankingu wypadła najlepiej pod względem jakościowym jest to karma Brit Care i jest ona stosowana deserowo tzn. nie jest podawana psom szczeniakom do pewnego wieku, a dorosłe czyszczą nią sobie kamień nazębny, nie mamy stałej specyfiki podawania tej karmy. Jak się określiłam spożywają ją deserowo. www.bialeowczarki.com.pl
Jako właściciele psów, jak i lekarze weterynarii jesteśmy zdani na łaskę producenta i informacje w środkach masowego przekazu nie zawsze prawdziwe, co do jakości karm proponowanych na rynku. Teraz może o żywieniu naturalnym. Każdy pies jest inny i wymaga indywidualnego przeanalizowania jego potrzeb pokarmowych. W zależności od przeznaczenia psa, od jego wykorzystania, od stylu życia stosujemy diety wysokobiałkowe i niskobiałkowe. Inaczej żywimy szczeniaki, a inaczej psy dorosłe. Podstawowe składniki pokarmowe dla psa: mięso każdy gatunek nie napiszę tu o cielęcinie, bo byłoby to absurdem, ale w miarę możliwości chude mięso, każdy gatunek, należy uwzględnić również surowe, warzywa wszystkie (na surowo i gotowane), oprócz kapustnych i grochowatych, ryż, kasze jęczmienne różnej grubości, kaszkę mannę, płatki owsiane i makarony. Najbardziej polecam ryż (dla maluchów rozgotowujemy). Nabiał: sery twarogi tłuste, jogurty, kefiry, mleko pełnotłuste nie UHT w miarę o najkrótszym terminie przydatności do spożycia i jaja na surowo i gotowane. Ryby są doskonałym produktem, ale należy wybitnie uważać na ości. Nabiał podajemy naturalny. Pieczywo suche i moczone. Kości najlepsze cielęce dla maluchów w pierwszej fazie i tu nie ma problemu można dostać, poza tym kości duże wołowe czy wieprzowe z wyłączeniem kości drobiowych. Wskazane są podroby wieprzowe tzw. ośrodki: ozór, serce, płuca i przełyki na surowo i gotowane, chrzęści, uszy wieprzowe, a taknr 2/2012
że nogi. W żywieniu naturalnym nie stosujemy żadnych przypraw oraz cukru jedyny słodki cukier, który podajemy naszym psom to miód. Zawsze dostępna musi być czysta woda, przefiltrowana czasem mineralna czasem zwykła woda. Woda musi być zmieniana każdego dnia. Niezmiernie istotna jest higiena przygotowywania pokarmów i zachowanie higieny po skończonym jedzeniu. Miski należy od razu myć i wyparzać z dodatkiem sody. Dorosłe psy karminy 2 razy w ciągu dnia. Zimą 3 razy ze zwiększeniem tłuszczu w pożywieniu. Zapobiegawczo podajemy czosnek. Oprócz doskonałego pożywienia naturalnego należy podać równie dobre witaminy, a młodym psom zapewnić jeszcze dodatkowe preparaty. Ruch jest niezwykle istotny w życiu psa i przy naturalnym żywieniu również wpływa na całokształt rozwoju psa i oczywiście trawienia. Ruch dawkujemy w zależności od wieku psiaka, pisząc to odnoszę się przede wszystkim do mojej rasy Białego Owczarka Szwajcarskiego zaliczanego do psów ras dużych. Różne rasy mają różne zapotrzebowanie na ruch i inne cechy osobnicze. Teraz może na temat żywienia szczeniaczków. Jak wiadomo najlepszym pokarmem zaraz po urodzeniu, dla maluszków jest siara od matki, potem mleko, które jest szczególnie bogate w w sole mineralne i witaminy oraz substancje ochronne zabezpieczające przed chorobami zakaźnymi. 11
W 3-4 tygodniu w zależności od rozwoju małych mleko matki zaczynamy uzupełniać pokarmem dodatkowym tj. mleko słodzone z dodatkami (kaszki, bułki, płatki owsiane). Nastepnie wprowadzamy rosoły (wywary miesne), mięso gotowane i surowe mielone dobrej jakości. Ryż z warzywami podstawowymi wprowadzamy pojedyńczo do jadłospisu. Przestawianie szczeniaczka z mleka matki na pokarm powinno trwać ok 3-4 tygodnie. W wieku 6 tygodni piesek powinien jeść już samodzielnie wszystko, mleko matki powinno być traktowane jako dodatek deserowy. Wszystko co nowe wprowadzamy stopniowo, to niezmiernie istotny element naturalnego żywienia ,tyczy to również karm, czy konserw, wszelakiego rodzaju pasztetów gotowych. Młody organizm musi wyprodukować odpowiednią ilość soków trawiennych do prawidłowego trawienia i dlatego niezbędne jest stopniowe wprawadzanie nowych produktów. Nasze suki karmią małe do 8-9 tygodni pozwalamy na to, gdyż są bardzo dobrze odżywiane i nie odbija się to na ich zdrowiu. Zbyt wczesne odstawienie szczeniąt od matki skutkuje potem zaburzeniami w trawieniu młodych żołądków, a co za tym idzie rzutuje potem na cały rozwój młodego organizmu. Bardzo istotnym elementem jest ilość podawanych posiłków w ciągu dnia. Jężeli będziemy karmić małe zbyt rzadko, za to w dużych ilościach, a młode organy niekorzystnie znoszą przeładowania pokarmowe, to przeładowany brzuszek będzie ciążył do dołu, co skutkować będzie potem łęgowatym grzbietem. Tak więc szczeniaki w wieku 6-10 tygodni powinny być karmione 12
5 razy w ciągu dnia. Do 4 m-ca karmimy 4 razy dziennie, do 9 m-ca 3 razy dziennie, a powyżej 9 m-ca już tylko 2 razy dziennie, inaczej w porach wiosenno – letnich, a inaczej w porach jesiennozimowych, jeśli chodzi o skład pokarmowy i zawartość tłuszczy, oraz substancji wzmacniających i zabezpieczających w naturalny sposób przed infekcjami. Pokarm dla szczeniaka powinien być bogaty w białko głównie zwierzęce nie roślinne, sole mineralne i witaminy o doskonałym bilansie i składzie. Białko: zawiera mięso, twaróg pełnotłusty i mleko również pełnotłuste, nie UHT. Niezbędne są preparaty wapniowe z wit. D3 +A, fosforan wapnia, (podajemu do ok. 20 m-ca), wit. B komplex (przed jedzeniem), ogólne witaminy, a w fazie wymiany włosa czy formowania włosa wprowadzamy inny rodzaj witamin o doskonałym składzie działającym na skórę i okrywę włosową. Nie polecam samemu na własną rękę podawania niesprawdzonych preparatów, a w szczególności wapna, gdyż przedawkowanie grozi słabymi, kruchymi, łamliwymi kośćmi i zamiast pomóc możemy zaszkodzić. Istotne jest podawanie maluszkom, (gdy już mają ząbki) – kości, najlepsze są cielęce i wołowe, wieprzowe również mogą być całe bez kości żeberkowych. Nie podajemy psom kości drobiowych. Kości doskonale wpływają na muskulaturę szczęk oraz są źródłem fosforanu wapnia (cielęce). Suche pieczywo do pochrupania również podajemy. Żółtko jaja, na surowo z twarogiem czy mleczkiem należy podawać co 3 dzień, białko z masłem usmażone, potem zmniejszamy częstotliwość, a z czasem podajemy w całości ugotowane jaja. Wraz z wiekiem psa zwiększamy porcje żywienr 2/2012
niowe i zmieniamy procentowo skład pożywienia. Do 9 m-ca 1/3 pokarmu powinno stanowic mięso i nie należy przesadzać, gdyż doprowadzimy do zakwaszenia organizmu. Resztę zapotrzebowania na białko pokrywa twaróg, mleko, jogurty, kefiry, serki i jaja. Pamiętajmy, zasadniczy okres rozwoju psa trwa rok, choć ja zawsze zalecam wszystkim właścicielom maluszków dobre karmienie do 2 lat, do pełnego zakończenia rozwoju. Straty pokarmowe, chwilowe niedożywienia, niczym potem nie zrekompensujemy, niczym nie nadrobimy i to jest bardzo ważne, aby pamietać i systematycznie dobrze karmic maluszka, potem już młodego pieska. W pierwszym etapie podajemy posiłki o konsystencji gęstej papki i mielone wszystko, z czasem drobno krojone choć warzywa zalecam nadal mielić. W wieku ok. 12 m-cy pokarmjednorazowy powinien zawierać ok.40% mięsa, 10% tłuszczu, 20% miękkich kości i chrząstek, 30% ryżu czy makaronu, kaszy, płatków owsianych i 10% jarzyn surowych i gotowanych. Doskonałym dodatkiem w żywieniu są tchawice, przełyki, płuca, serce ozór, i watroba w niewielkich ilościach. Nigdy nie podajemy zimnych posiłków, czy zmrożonych kości. Podajemy ciepłe. Niczym nie przyprawiamy. Żywimy do woli. Zawsze piesek musi mieć czystą wodę w osobnej miseczce. Bardzo dbamy o czystość misek, po każdym posiłku myjemy. W ciągu dnia nie podajemy maluchom żadnych smakołyków. Ze słodyczy tylko miód. Ważnym elementem jest ważenie młodego pieska, waga nam dużo powie. Kolejną kwestią jest kał pieska należy obserwować kolor i konsystencję, to nam mówi o jakości www.bialeowczarki.com.pl
pożywienia i trawieniu. Prawidłowy kał ma być związany, brązowy do jasnobrązowego. Nadmiar mięsa da nam kolor czarny. Kał rozsypujący się, twardy,żółty lub biały oznacza za dużo kości w jedzeniu, zaś miekki, rozlewający się oznacza nadmiar niestrawnych składników. Tak pokrótce zebrałam i opisałam najważniejsze ABC żywienia młodych psów i dorosłych. Uważam, że psy żywione naturalnie mają sporo wieksze szanse na dłuższe i zdrowe życie. Dobrze dostosowana dieta, dla potrzeb psa ma istotny wpływ na całokształt jego zachowań. Zachęcam wszystkich do żywienia naturalnego swoich pociech. Dwa słowa jeszcze na temat ruchu młodych psiaków i ćwiczeń. Ruch i spacery – tak w miarę możliwości młodego pieska, wydłużamy z czasem, stopniowo, nie przesilając go, nie nakłaniamy do intensywnego wysiłku, żadnych skoków ze wzgledu na stawy. Dopiero w wieku 12 m-cy stopniowo możemy uczyć biegu przy rowerze, po pełnym ukształtowaniu kośćca.
Fotorelacja
11 ZLOT BOS
Pietrowice 27.05–30.05.2012 r.
W dniach 27-30.05.2012 r. odbył się XI – tym razem militarny – zlot Białych Owczarków Szwajcarskich w pięknej miejscowości Pietrowice znajdującej się zaraz przy czeskiej granicy. Trafić na ośrodek nie mieliśmy problemu, z drogi było widać znak camping nr 240, na którego terenie były domki, hotel oraz zalew i staw. Zaraz jak tylko wjechaliśmy na teren ośrodka zostaliśmy powitani przez Leszka i Szuwara ubranych od stup do głów w wojskowe mundury. Wszyscy uczestnicy chcąc poczuć atmosferę wojskowego ducha sami założyli wojskowe elementy odzieży, również nasze białe futra biegały przyozdobione w elementy wojskowe.
W sobotę rano odbyła się operacja wojskowa pod kryptonimem „Biały szkwał”. Podzieleni na dwie grupy w bojowych nastrojach, uzbrojeni po zęby w markery paintbolowe udaliśmy się do miejsca w którym miała się odbyć historyczna bitwa między oddziałem Szuwara i Leszka.
Agnieszka Wielgolewska hodowla „Boski Biały Dom” www.boskibialydom.pl zdjęcie jest własnością autorki artykułu
www.bialeowczarki.com.pl
nr 2/2012
13
Było zdobywanie bazy, polowanie na trzech wspaniałych oraz transport VIP’a, czyli Marty. Wszyscy byli zachwyceni, pełni emocji, a każdy z nas wrócił z tej wyprawy z pamiątką na około tydzień w postaci siniaków.
Pełni emocji i głodni wróciliśmy na ośrodek, gdzie już gotował dla nas góral Piotr ze swoimi pomocnikami pyszną kwaśnice. Najedliśmy się, krótko odpoczęliśmy i już czekała na nas kolejna atrakcja. Pani Kamila z Wesołej
Łapki razem z Witkiem prowadzili zajęcia z zakresu podstaw posłuszeństwa naszych białych „wilków”. Każdy się bardzo starał, psy również chciały wypaść jak najlepiej. Nauczyliśmy się jak skupiać nasze białe stwory na sobie i przekonać je do siadania i warowania.
Gdy nadszedł wieczór siedzieliśmy leniwie przy ognisku wymieniając się doświadczeniami w wychowaniu, pielęgnacji naszych Owczarków, smażąc przy 14
nr 2/2012
www.bialeowczarki.com.pl
tym kiełbaski oraz zostaliśmy zaproszeni na urodziny taty Joasi. Nie mogliśmy nie przyjąć zaproszenia!!! Udaliśmy się na wspaniałą zabawę już bez biały pociech, które grzecznie zostały pilnować pokoju. Bawiliśmy się pysznie przy orkiestrze tańcząc, śpiewając we wspaniałym towarzystwie. Gdy zamknięto nam restauracje wszyscy udaliśmy się w stronę dogasającego ogniska. Tam śpiewom do białego rana nie było końca.
wiście mogły uczestniczyć nam w tym zadaniu. Najtrudniej było z pierwszą wskazówką, ale wszyscy dzielnie sobie poradziliśmy. Zadania byłe przeróżne; od ściąganie butów po wiązanie paskiem Michałów i niełatwe szukanie
kolejnych zakamuflowanych karteczek, które zbliżały nas do momentu poszukiwania tajemniczej paczki. Gdy dwie drużyny zbliżały się do punktu zero w którym była ukryta poszukiwana przesyłka było czuć napięcie i wole walki.
W niedzielny poranek niektórzy postanowili się wybrać na wycieczki po okolicy oraz za czeską granicę uzupełnić braki w ekwipunku. Punktem dnia były wyczekiwane przez wszystkich podchody. Z samego rana Szuwar wybrał się przygotować teren pod zawody. O umówionej godzinie stawiliśmy się w wyznaczonym miejscu. Podzieleni na dwie grupy wyruszyliśmy pod pilnym okiem obserwatora wraz ze specjalistyczną mapą na poszukiwanie tajemniczej paczki. Nasze dzielne psy oczywww.bialeowczarki.com.pl
nr 2/2012
15
Jest! Została znaleziona tajemnicza paczka z napojami i słodkościami. Obie drużyny podziały się wygraną i udaliśmy się w stronę Piotrkowego gara z żurkiem. Wieczorem siedząc przy ognisku podzieleni na dwie drużyny spędzaliśmy miło czas grając
w kalambury. Każda drużyna prześcigała się w coraz trudniejszych tytułach filmu, które przyprawiały o zawrót głowy uczestnika pokazującego. Żadna drużyna się nie poddawała i wszyscy bawiliśmy się świetnie.
Gdy nadszedł koniec naszego zlotu pożegnaliśmy się, obładowani chlebem i wyruszyliśmy każdy do swojego domku ze wspaniałymi wspomnieniami w głowie, żegnając nowopoznanych przyjaciół i z nadzieją że przyszły zlot będzie równie wspaniały jak ten. Maja Wawrzyczek zdjęcia są własnością uczestników 11 Zlotu BOS więcej zdjęć na www.bialeowczarki.com.pl
16
nr 2/2012
www.bialeowczarki.com.pl