4 minute read

Kiedyś nikt im nie rozkazywał

38

Karolina Kruss kieDyś nikt im nie rozkazywał

Advertisement

Afganistan, rok 1926. Królowa Soraya w siódmą rocznicę niepodległości wygłasza publiczne przemówienie. Nie ma na sobie hidżabu ani burki, jej twarz jest odsłonięta. Mówi o wartości wiedzy oraz o obowiązku służenia społeczeństwu. Jej apel daje początek zmianom na rzecz praw kobiet i ich życia.

Dzisiejsze Afgaki kojarzone są z kobietami pozbawionymi fundamentalnych praw. Nie mogą wychodzić samodzienie z domu, mają ograniczony dostęp do edukacji, są ofiarami przemocy, zmuszane są do małżeństw i zakrywania swojego ciała. Jednak nie zawsze tak było. Cywilizacja w Afganistanie przypominała niegdyś tę europejską. Były czasy, w których tamtejszym kobietom żyło się lepiej niż Polkom, które mogły jedynie pomarzyć o równouprawnieniu.

rewolucja jest kobietą

Za pierwszymi liberalnymi reformami stała Babo Jan, monarchini panująca w Afganistanie wraz ze swoim mężem Abdurem Rahmanem Khanem w latach 1880–1901. To ona jako pierwsza królowa Afganistanu publicznie odsłaniała twarz. Spędzała czas, jeżdżąc konno i uczestnicząc w ćwiczeniach wojskowych. Za jej rządów anulowano prawo, które nakazywało, by każda wdowa poślubiła najbliższego męskiego krewnego swojego zmarłego męża. Kobiety zyskały również możliwość rozwodów oraz podniesiono minimalny wiek, w jakim dozwolone było małżeństwo.

Prawdziwa rewolucja zaszła, kiedy w 1926 roku na tronie zasiadł Amanullah Khan wraz ze swoją żoną, Sorayą. Od początku panowania prowadzili publiczną kampanię przeciwko zasłanianiu twarzy oraz poligamii, zachęcali do edukacji dziewcząt nie tylko w stolicy, ale także na wsiach. Soraya stała się symbolem wolności i kobiecej siły. Objęła urząd ministra edukacji i otworzyła pierwszą szkołę dla dziewcząt w Kabulu. Dzięki jej staraniom wysłano do Turcji piętnaście młodych uzdolnionych uczennic na studia wyższe. Królowa założyła pierwszy magazyn dla kobiet o nazwie „Ershad-I-Niswan” („Poradnictwo dla kobiet”).

Para królewska odbyła podróż po europejskich stolicach, podczas której Soraya przemawiała do młodzieży. Jednak nie wszystko było tak kolorowe, jakby się mogło wydawać. Konserwatywni obywatele nie pochwalali zachowań władców i nie zgadzali się z wprowadzanymi zmianami. Brytyjczycy rozpowszechniali zdjęcia Sorayi bez zasłony w towarzystwie obcokrajowców. Uznano to za zdradę afgańskiej kultury, religii i „honoru” kobiet. Wybuchło powstanie antyrządowe. Król i królowa zostali zmuszeni do abdykacji i opuszczenia kraju.

Kolejny władca w ciągu dwumiesięcznego panowania anulował wszystkie rozporządzenia wprowadzone przez Sorayę i jej męża. Po upadku monarchii w wyniku puczu władzę przejęli wspierani przez Sowietów członkowie komunistycznej Ludowo-Demokratycznej Partii Afganistanu. Radykalne reformy wprowadzano dzięki przewadze militarnej. Zniesiono opłaty pokrywane przez rodzinę pana młodego za jego przyszłą żonę tak, aby związek mógł być zawierany wyłącznie za zgodą obydwu przyszłych małżonków.

wszystko na nic

Kiedy wybuchło kolejne powstanie przeciw rządowi, ZSRR wycofało swoje wojska, a z nadarzającej się okazji skorzystali Talibowie. W 1996 roku przejęli władzę w Afganistanie, tworząc organizację opartą na skrajnie konserwatywnych odłamach islamu. Nałożone przez nich na społeczeństwo restrykcje łamały prawa człowieka. Kobietom ograniczono swobodę poruszania się, pozbawiono je prawa do edukacji i wykonywania zawodu. Nie mogły korzystać nawet z opieki medycznej, ponieważ kontakt z lekarzem mężczyzną był niedozwolony, a lekarkom zabroniono pracować. W przestrzeni publicznej zakazany był stukot obcasów, a nawet śmiech. Afganki zobowiązane były do noszenia burki odsłaniającej jedynie niewielki obszar wokół oczu. Nielegalne było oglądanie telewizji, słuchanie muzyki i korzystanie z internetu, a także prognozowanie pogody, uznawane przez Talibów za formę czarnej magii. 11 września 2001 roku przeprowadzono w Nowym Jorku serię ataków terrorystycznych. Sprawcami byli przedstawiciele organizacji Al-Ka’ida, którzy po przejęciu samolotów skierowali je na budynki World Trade Center oraz Pentagonu. Stany Zjednoczone prawie natychmiast zażądały wydania Osamy bin Ladena, uznanego za organizatora zamachów. Talibowie odmówili. W rezultacie koalicja amerykańska zdobyła Kabul i obaliła rząd w Afganistanie.

Obecnie Talibowie działają głównie na prowincji. Na tych terenach, poza walką zbrojną z rządem, organizują też akcje przeciw wprowadzanym przez władze centralne reformom. Uznają je za sprzeczne z zasadami islamu. Dochodzi do zabijania uczennic i nauczycieli. Talibowie nadal dążą do przejęcia władzy. W 2011 roku fundacja Thomson-Reuters uznała Afganistan za najbardziej niebezpieczny kraj do życia dla kobiet. Według przeprowadzonych badań 87% Afganek było wtedy analfabetkami. Można zadać sobie pytanie, dlaczego ustanawiane na przestrzeni lat prawa i udogodnienia nie zostały na stałe wprowadzone w życie afgańskiego społeczeństwa? Przyczyną może być to, że okazały się one zbyt radykalne jak na tamtejsze realia. Bardzo odważne i często szokujące dla obywateli żyjących w niezwykle konserwatywnym państwie. Wywoływały skrajne emocje, a brak dialogu społecznego między władzą i obywatelami nie pomagał we wzajemnym zrozumieniu.

Zmiany były bardzo postępowe i kojarzyły się z zachodnią kulturą. W latach 20. przeważały wzorce europejskie, natomiast lata 70. Charakteryzowały się wpływami ZSRR. Ludzie, których życie oparte było na tradycji religijnej, bali się zatracenia własnych zwyczajów i wartości. Starali się bronić ich za wszelką cenę.

uczmy się i pomagajmy

Pomoc kobietom w Afganistanie jest bardzo potrzebna. W Polsce działa Stowarzyszenie Aktywne Kobiety. Pod hasłem „Młode kobiety na rzecz zmiany społecznej” organizacja pracuje z liderkami w Afganistanie. Na swojej stronie internetowej piszą: „Wzmacniając ich rozwój, wzmacniamy ich pracę na rzecz innych kobiet w kraju ogarniętym wojną, gdzie zostały one pozbawione większości praw. Wierzymy, że wszystkie kobiety są siostrami, bez względu na kraj, pochodzenie, wiek czy wykształcenie. Robimy to, bo wierzymy, że kobieca solidarność zmienia ten świat na lepsze”. Ludzie na całym świecie codziennie walczą o swoje prawa. Afganki na własnej skórze przekonały się, że raz zdobyte prawa nie są dane na zawsze. Władza może wiele dać, ale także odebrać i niesie to za sobą straszne konsekwencje.

Nie bądźmy obojętni na innych, szanujmy się nawzajem, pomagajmy, edukujmy się. Nie wierzmy we wszystko, co widzimy i słyszymy, rozmawiajmy i interesujmy się tym, co dzieje się na świecie. Każdy z nas jako członek społeczeństwa ma prawo głosu i możliwość zmieniania świata na lepsze. Bo tylko od nas zależy, na co się godzimy.

This article is from: