1 minute read

ogrodnicza partyzantka NA ROZGRZEWKĘ

Next Article
pies w mieście

pies w mieście

Narzekasz na zaniedbane otoczenie Twojego bloku?

Ruch Guerilla gardening, który na całym świecie propaguje zieloną partyzantkę, jest dla Ciebie!

Advertisement

W 2004 roku pewien londyńczyk, Richard Reynolds, wypielił nocą zaniedbany kwietnik pod swoim blokiem w robotniczej dzielnicy Londynu i posadził tam rośliny, które dostał od matki. Tak zaczął propagować upiększanie miejskich przestrzeni i stał się nieformalnym liderem ruchu, a jego blog GuerillaGardening.org międzynarodową platformą wymiany doświadczeń partyzanckich ogrodników.

W Polsce działa Miejska Partyzantka Ogrodnicza, która ma w swoich szeregach entuzjastów w wielu miastach. Na cześć tych działań 1 maja ustanowiono Międzynarodowym Dniem Partyzanckiego Sadzenia Słoneczników. Słoneczniki stały się symbolem ruchu, bo nie wymagają szczególnej pielęgnacji ani warunków, a ich kolor dodaje uroku najbardziej ponurym miejscom.

Słoneczniki są nie tylko piękne, ale także bardzo potrzebne pszczołom, którym dostarczają cennego pyłku pozytywnie wpływającego na ich zdrowotność. A na dobrej kondycji tych owadów powinno nam szczególnie zależeć, bo jeśli wyginą pszczoły, to nie będzie już ratunku dla ludzi. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody i Jej Zasobów oraz Komisja Europejska oceniają, że w Europie blisko jednemu gatunkowi pszczół na dziesięć grozi wyginięcie, a liczebność populacji 37 proc. gatunków maleje. 20 maja obchodzimy Światowy Dzień Pszczół i przy tej okazji warto zastanowić się, jak możemy im pomóc. Naukowcy podpowiadają: trzeba przestać kosić i grabić, należy tworzyć łąki kwietne oraz przestrzenie dzikiej przyrody w miastach, bo tego potrzebują pszczoły i inne owady.

This article is from: