4 minute read
zanurz się w lesie
Otym, że warto przekonują Japończycy – z Japonii wszak wywodzi się tzw. shinrinyoku, czyli kąpiel leśna. Dla nich taka forma naturalnej terapii to po prostu bardzo świadome zanurzenie się w atmosferze lasu i swoisty pomost pomiędzy naszym życiem codziennym a światem przyrody. W momencie, gdy uruchomimy wszystkie zmysły, organizm dostanie sygnał, że zwalniamy i rozpocznie proces leczenia np. skołatanych nerwów. Nie bez powodu kąpiel leśna ma swoje źródło właśnie w Japonii. Kraj ten uchodzi za jeden z najbardziej zalesionych, a buddyzm, jako dominująca religia, uznaje las za przestrzeń całkowicie świętą. Istotne jednak, by kąpiel leśna była całkowicie w rytmie slow i pozwoliła na ucieczkę od cywilizacji. Ważne jest zatem, by takiego zdrowotnego spaceru nie zaburzył np. nagle dzwoniący telefon. Jedyne dźwięki, jakie powinniśmy w tym czasie słyszeć, to delikatny szum drzew i radosny świergot ptaków.
Du O Wi Cej Ni Spacer
Advertisement
Powrót do natury w różnej postaci to nie tylko wewnętrzna potrzeba, ale też nasz świadomy wybór. Obcowanie z naturalną bioróżnorodnością ma same plusy, ale w przypadku kąpieli leśnych warto wiedzieć, jak prawidłowo, a jednocześnie maksymalnie, wykorzystać towarzystwo drzew. Praktykowanie shinrin-yoku nie jest skomplikowane i wcale nie musi mieć formy spaceru. To od naszej kreatywności zależy, w jaki sposób wykorzystamy dobrodziejstwo lasu. Już sam specyficzny mikroklimat potrafi zdziałać cuda, a to dopiero początek. W terapii leśnej popularne jest przytulanie się do pni. Można objąć drzewo, oprzeć się o nie lub usiąść, opierając się plecami o pień, zamknąć oczy i nie myśleć o niczym. Czasem wystarczy dotknąć pnia czołem, policzkiem lub dłonią na kilka minut. Taki naturalny zabieg przyniesie efekty, jeśli będziemy go regularnie powtarzać, np. 2-3 razy w tygodniu przez miesiąc. Warto jednak pamiętać, by wybierać drzewa całkowicie zdrowe, bez narośli, jemioły i huby, bo tylko takie pełnią funkcję terapeutyczną. Niewielka polana w lesie to świetne miejsce do medytacji lub jogi. Wśród szumu drzew i śpiewu ptaków praktykowanie świadomego oddechu daje o wiele lepsze efekty. To także idealne miejsce na piknik lub lekturę ulubionej książki. Las daje nam mnóstwo okazji do relaksu i nawiązania bliskiej więzi z przyrodą. Przebywanie w nim to także darmowa lekcja botaniki, seans aromaterapii i chromoterapii. Tylko tutaj nasz organizm ma szansę na kontakt z różnorodnymi zapachami, np. igliwia, z olejkami eterycznymi oraz barwami z dominacją różnych odcieni zieleni. A przecież kolor ten ma silne działanie uspokajające. Stwarza też atmosferę bezpieczeństwa i daje nadzieję na to, że cokolwiek nas trapi, nie jest takie straszne, jak nam się wydaje. Nawet specyficzna woń ziemi w lesie ma znaczenie dla naszego zdrowia.
Aby otworzyć wszystkie zmysły, potrzebujemy przyrody. Spacerując wśród drzew mamy najlepszą okazję, by poznać las nie tylko za pomocą wzroku, słuchu i węchu, ale też dotyku i smaku. Już dwugodzinna wędrówka ma korzystny wpływ na nasz organizm, a wyniesiemy z niej tym więcej, im bardziej świadomie skupimy się na tym, co nas otacza, gdy przemierzamy leśne dróżki. A gdyby tak zaprzyjaźnić się z lasem jeszcze bardziej?
DRZEWA, KTÓRE LECZĄ Energia płynąca z poszczególnych gatunków drzew ma ogromny wpływ na to, jak będziemy się czuć po wyprawie do lasu. Większość z nich wydziela pozytywną energię, ale są też takie, które bardziej zabierają niż dają. Kluczowy jest ładunek energetyczny. Rośliny najczęściej mają ujemny, dlatego potrafią zneutralizować jony dodatnie w naszym ciele, a mamy ich sporo, spędzając większość czasu wśród komputerów, telefonów i telewizorów. Co więcej, jony ujemne działają na nasz organizm pobudzająco i orzeźwiająco, dlatego tak dobrze czujemy się w leśnych warunkach. Za idealny jonizator powietrza uchodzi brzoza. Przebywanie w jej pobliżu łagodzi lekkie stany depresyjne i napełnia optymizmem. Towarzyszką człowieka od wieków jest też lipa drobnolistna, uznawana za drzewo bardzo opiekuńcze, którego bliskość wycisza negatywne emocje i przywraca wewnętrzną równowagę. Z kolei dąb bardzo dobrze wspiera pozytywne myślenie, koncentrację i dodaje energii. Słynie też z tego, że wzmacnia odporność na stres oraz poprawia krążenie. Wierzba przynosi ukojenie i sprzyja medytacji, a jesion pomaga uporządkować uczucia. Kasztanowiec to nasz sprzymierzeniec w walce z bezsennością, chandrą, stanami lękowymi i napięciem mięśniowym. Pozytywny wpływ mają również m.in.: buk, czereśnia, grab, klon, sosna, akacja i olcha. Niewskazane jest natomiast długie przebywanie tam, gdzie rosną osiki i topole, które uznawane są za roślinne „wampiry energetyczne”. Dobrą energię z drzew możemy czerpać nie tylko przebywając w ich pobliżu czy dotykając ich, ale też wykorzystując ich surowce do przyrządzania zdrowotnych mikstur. Napar z kwiatów lipy nie ma sobie równych w walce z przeziębieniem i gorączką. Sok z brzozy oczyszcza organizm, odwar z liści – skórę, a wywar z kory stosowany jako okład odkaża skórę.
DLA CIAŁA I DUCHA
Regularny spacer po lesie to najlepsza terapia dla naszego organizmu. Fitoncydy, czyli naturalne związki chemiczne wydzielane przez drzewa, mają doskonały wpływ nie tylko na nasze ciało, ale też ducha. Im większe stężenie, tym większa ich siła oddziaływania. Jest to zależne m.in. od temperatury powietrza. Mają silne działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, dlatego powietrze w lesie tak bardzo różni się od tego, którym oddychamy na co dzień w mieście. Zaangażowanie wszystkich zmysłów sprawia, że korzyści z kąpieli leśnej jest naprawdę sporo. Przede wszystkim to doskonały sposób na redukcję stresu i napięć, a co za tym idzie –obniżenie ciśnienia krwi i poprawę koncentracji. Spacery wśród drzew sprzyjają również pobudzeniu aktywności układu immunologicznego i budowaniu odporności, lepszej przemianie materii oraz obniżeniu poziomu cukru we krwi. Mogą okazać się zaskakująco pomocne jako wsparcie dla osób borykających się z częstymi infekcjami, chorobami zwyrodnieniowymi i skórnymi, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, stanami zapalnymi oraz dla osób wymagających rekonwalescencji po pobycie w szpitalu. Ukojenie wśród drzew znajdą także ci, którzy cierpią na depresję, stany lękowe, zespół przewlekłego zmęczenia czy bezsenność.
LASOTERAPIA DLA DZIECI
Więź z naturą ma ogromny wpływ nie tylko na dorosłych, ale też na dzieci, dlatego warto zabierać je do lasu, żeby również odczuły pozytywne skutki takiej terapii, ale przez zabawę edukacyjną. Kontemplacja przyrody będzie dla nich nudna, zatem warto do tego podejść kreatywnie. Dobre efekty dadzą wszelkie aktywności angażujące zmysły – rozpoznawanie dźwięków, kolorów i zapachów, dotykanie roślin o różnej fakturze połączone z poznawaniem ich nazw, zbieranie liści i szyszek. A może zabawa w chowanego na niewielkiej przestrzeni? Częste wycieczki do lasu to również okazja, by najmłodsi obserwowali, jak zmienia się przyroda w zależności od pory roku. A mimochodem wszystko to wpłynie korzystnie na ich kondycję, poprawi odporność i koncentrację, nauczy większej uważności i samodzielności.
Katarzyna Stec