17 minute read

Aneks 4: Szlakiem czterech wyznań w wielokulturowym Wro

Aneks 4 Szlakiem czterech wyznań wwielokulturowym Wrocławiu

Paulina Kida

Advertisement

Wprowadzenie

Nauczycielom, którzy planują realizację działań terenowych na podstawie poniższego tekstu zalecamy gruntowniejsze przygotowanie w zakresie merytoryki. Nie sposób w krótkim tekście metodycznym wyjaśnić skomplikowanych toczonych od stuleci sporów teologicznofilozoficznych. Każda z omawianych tu religii czy wyznań ma swoje odcienie, szarości, odłamy; jej wybitni myśliciele czy święci toczyli także dysputy między sobą. Nie ma jednego judaizmu, prawosławia czy protestantyzmu. Rzeczywistość metafizyczna ma to do siebie, że zawsze będzie dla nas tajemnicą, zatem prezentowany scenariusz to jedynie ramowa propozycja. Sugerujemy, aby w analogiczny sposób prezentować te treści dzieciom/młodzieży. Nie jako jednolity „system zasad wiary” wyryty na kamiennych tablicach, lecz jako główne kierunki myślenia, w jakich podążają/poruszają się wyznawcy. Program wycieczki nawiązuje mocno do projektu „Dzieci jednego Boga” realizowanego w Dzielnicy od wielu lat, stąd częste odwołania do koncepcji: „wiary w tego samego Boga”. Wiemy jednakże (nie tylko od św. Augustyna, lecz także ze słynnych midraszy czy z myśli Boenhoffera), iż tego, którego imienia większość jego wyznawców nie wymawia, nie da się zamknąć w ciasnym pudełku naszego ograniczonego ludzkiego zrozumienia. Stąd sam pomysł wspólnego poszukiwania Jego bliskości czy drogi do Niego jest wyzwaniem, w którym dialog, wzajemny szacunek i otwartość są tak wartościowe. Dzielnica uczy przez swą przestrzeń, swoje symbole, świątynie i artefakty. Uczy szczególnie przechodniów, bo prawda jest taka, że zamieszkują ją głównie katolicy, zaś świątynie gromadzą na modlitwę mieszkańców całego województwa i nie tylko. Kamila Kamińska Anna Kucharska

Wstęp

Ostatni rozdział naszej publikacji stanowi propozycję wycieczki terenowej po Dzielnicy Czterech Wyznań we Wrocławiu. Zawiera opis najważniejszych miejsc oraz wskazanie najciekawszych elementów architektury. Podstawowe informacje o zabytkach wzbogacone są ciekawostkami, miejskimi legendami. Jest to także uniwersalny przewodnik po wyznaniach religijnych. W efekcie poniższą propozycję zajęć można potraktować jako punkt wyjścia do zaplanowania wycieczki we Wrocławiu, jak i przenieść ją na grunt innego miasta.

Scenariusz wycieczki terenowej zaopatrzony jest w kartę pracy przeznaczoną dla starszych uczniów szkoły podstawowej, jednak niewielkie modyfikacje pozwalają na dostosowanie jej na potrzeby zajęć z innymi grupami wiekowymi. Źródłem inspiracji mogą stać się liczne publikacje, odwiedziny w informacji turystycznej jak na przykład: Centrem Informacji Turystycznej i Rowerowej przy ul. Św. Antoniego 8, Centrum Informacji Żydowskiej przy Synagodze pod Białym Bocianem, a także bezpośrednie rozmowy w świątyniach, w których organizowane są wystawy dla zwiedzających.

Poniższa propozycja prowadzi zwiedzających od ul. Św. Mikołaja, poprzez ulicę Włodkowica, do ul. Kazimierza Wielkiego. Oprócz

Św. Mikołaja

Ruska

Św. Antoniego Rynek

plac Solny

Kazimierza Wielkiego

zwiedzenia świątyń czterech wyznań celem wycieczki jest poznanie podobieństw i różnic pomiędzy różnymi wyznaniami. Opracowanie zawiera także przykładowe pytania, jakie można zadać uczniom. Niezwykle ważne jest, by czerpać z ich dotychczasowych doświadczeń. Warto przygotować dzieci wcześniej, choćby poprzez rozmowę na zajęciach, a także zdobycie informacji o tym, jaką wiedzę posiadają jeszcze przed wycieczką. Być może w klasie/grupie są osoby innego wyznania, albo w szkole były organizowane zajęcia na temat wielokulturowości. Takie przygotowanie wzbogaca poznawanie nowego miejsca oraz czyni to doświadczenie bardziej osobistym. Ma to duże znaczenie, zwłaszcza w kontekście wartości, jakie chcemy uwewnętrzniać u młodszych dzieci w taki sposób, aby stały się stałym elementem ich postępowania. Potrzebne materiały: ołówki, aparat, załączniki scenariusza przygotowane z wyprzedzeniem.

Śledztwo dziennikarskie czas zacząć…

1. Zadanie dla nauczyciela

Wprowadzenie:Znajdujemy się w zachodniej części dzielnicy czterech wyznań we Wrocławiu. Jest to nieoficjalna nazwa tej części miasta, znajdująca się w sąsiedztwie zabytkowego rynku miasta. Jednak zasłużyła na ten szczególny tytuł ze względu na fakt, że na przestrzeni około 300 metrów możemy odnaleźć miejsca modlitw czterech wyznań: rzymskokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego czyli protestanckiego, prawosławnego i żydowskiego. Jest to miejsce wyjątkowe w nie tylko w skali naszego kraju, ale i Europy. Wyznawcy różnych religii, być może zainspirowani takim układem przestrzennym, nawiązali w tym miejscu dialog. Pomimo różnic religijnych, pracują wspólnymi siłami, tworząc chociażby wspólne wydarzenia kulturalne. Wszystko zaczęło się od tego, że bliskie sąsiedztwo sprzyjało wzajemnym odwiedzinom w czasie świąt, uroczystości, koncertów religijnych i akcji charytatywnych, czyli takich, które mają na celu niesienie pomocy potrzebującym. Otwarcie na wyznawców innych religii przywodzi na myśl ruch ekumeniczny, często przywoływany przez Jana Pawła II. Główną ideą tego

ruchu, jest jednoczenie się katolików, wyznawców prawosławia i protestantów o chrześcijańskich korzeniach.

Co ciekawe, ta trwająca niemal 20 lat współpraca zaczęła się od małego aktu wandalizmu. Wtedy to jeden z członków Gminy Żydowskiej był świadkiem wydarzenia, gdy nieznany mężczyzna rzucił kamień w ikonę na zewnętrznej ścianie cerkwi. Udał się on do rzymskokatolickiego księdza Jerzego Żytowskiego, aby porozmawiać o współpracy na rzecz tolerancji i unikania aktów przemocy. Obrzucenie kamieniem miało też miejsce w kościele katolickim, jeden z nich niemal ranił mamę księdza, kiedy podczas mszy ktoś wrzucił kamień rozbijając przy tym zabytkowy witraż. Jak pokazują te wydarzenia, podejmując zdecydowane kroki przeciw aktom nietolerancji, można zbudować trwałą i owocną współpracę ponad podziałami. Wrocław, jako miasto wielokulturowe, pragnie być miejscem pokojowego dialogu i współpracy wszystkich wyznań. O wyznaniach: O ludziach odwiedzających i modlących się w dzielnicy czterech wyznań mówi się „dzieci jednego Boga”, ponieważ w istocie Bóg, którego wyznają to ten sam biblijny stwórca. Zastanówmy się więc, jak to jest z tymi różnymi wyznaniami.

Pytania: R Jakie religie znacie? R Czy osoby innego wyznania inaczej praktykują swoją religię? R Co to jest chrześcijaństwo?

2. Zadanie dla nauczyciela

Nauczyciel odbiera sms-a, z którego dowiaduje się, że dyrektor szkoły chce, aby wynikiem wycieczki był artykuł dziennikarski i wystawa w szkole. W kopercie, którą nauczyciel dostał od dyrektora przed wyjściem znajdują się identyfikatory dla młodych adeptów sztuki dziennikarskiej i karty pracy, dzięki którym uda im się zebrać najważniejsze informacje, aby przygotować artykuł i wystawę. Odtąd każdy z uczestników musi czujnie słuchać, by zebrać materiał dziennikarski i pilnie przyglądać się dzielnicy. W kopercie znajdują się również stare fotografie dzielnicy czterech wyznań, jednak nie są one podpisane. Podczas wycieczki uczniowie muszą odnaleźć miejsca, w których fotografie zostały zrobione przed laty. Wystawa w szkole będzie bowiem przedstawiać zestawienie starych zdjęć i nowych, które muszą przygotować sami uczniowie.

3. Zadanie dla nauczyciela

O wielokulturowym Wrocławiu: Dzielnica tolerancji, dzielnica wzajemnego szacunku – tak nazywa się miejsce, które dzisiaj odwiedzimy. Historia Wrocławia – miasta leżącego w środku Europy – jest niezwykle zawiła. Na przestrzeni wieków miasto należało do różnych państw, przemieszczali się tu kupcy z całego świata oraz zamieszkiwali je przedstawiciele wielu religii. Miasto ma zatem wielowiekową tradycję jako miejsca spotkań wielu kultur i otwartości dla wszystkich do niego przybywających.

Obecnie znajdujemy się przed Katedrą Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego pod Wezwaniem Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy. Autokefaliczny – to trudne słowo oznacza, że jest to kościół niezależny. Historia tego miejsca sięga przełomu XII i XIII w.

Wtedy wybudowano tu katolicką kaplicę. Podczas przebudowy w wieku XV i XVI zyskała ten wysoki dach zwany namiotowym. Zauważacie podobieństwo? Dopiero po II wojnie światowej kościół przekazano wyznawcom prawosławia. Zwróćcie uwagę na to, że wyznawcy prawosławia za symbol swojego wyznania również uznają krzyż. Czym on się różni od krzyża, który najczęściej spotyka się w kościołach katolickich? Prawosławie i katolicyzm łączy wiele podobieństw. Wyznawcy prawosławia maja inny krzyż, ale ich wyznanie jest bardzo podobne do katolicyzmu. Jednak nie uznają zwierzchnictwa papieża. Ich kościoły noszą nazwę: cerkiew, a te większe i ważniejsze to sobory. Przyjmują te same sakramenty. Ściany kościoła zdobią obrazy świętych, Nazywamy je ikonami. Nie oddają oni czci rzeźbom. Cerkwie są zazwyczaj bogato zdobione, znajdują się w nich kolorowe witraże. Inaczej niż katolicy przyjmują chrzest – przez trzykrotne zanurzenie i komunię – pod dwiema postaciami. Kolejną różnicą jest to, że nie wierzą w istnienie czyśćca. Księża prawosławni nazywani są popami – to jest obraźliwe, jak określenie księdza katolickiego klechą, to bardzo niemiłe. Poprawna nazwa to batiuszka lub otiec. Mogą oni mieć rodziny, to znaczy żonę i dzieci, co

jest kolejną różnicą w porównaniu z księdzem katolickim. Co ciekawe, obowiązujący w kościele prawosławnym kalendarz juliański wyznacza obchody Bożego Narodzenia na 7 stycznia. Co oznacza, że prawosławni wierni obchodzą to samo święto, jednak dwa tygodnie później.

Z miejscem, w którym się znajdujemy związana jest zabawna legenda. Jeżeli przyjrzycie się zegarowi na ścianie kościoła zauważycie, że brakuje na nim… Tak, wskazówek. Istnieją dwie wersje legendy, które tłumaczyły dlaczego ów zegar spieszył się o około 15 minut. Podpowiedź: nazywano go zegarem kluskowym. Ktoś ma pomysł? Pierwsza wersja mówi o tym, że gdy wszystkie dzwony kościelne wybijały godzinę 18:00, panował ogromny hałas i aby go zmniejszyć przyspieszono zegar na św. Barbarze, bo pod takim wezwaniem wtedy ten kościół funkcjonował. Okoliczne kucharki wiedziały, że gdy wrzucą na gotującą się wodę kluski równo z jego biciem, a wyciągną, gdy pozostałe zegary zaczną wybijać godzinę 18:00 kluski wyjdą smaczne. Inni opowiadają o szesnastowiecznym kupcu Bartłomieju i jego żonie Elżbiecie, która krótko mówiąc często się spóźniała. Kiedy Bartłomiej zaprosił na kolację miejskiego radnego i chciał uniknąć spóźnienia przy podaniu kolacji – klusek śląskich, kupiec przekonał kościelnego ze św. Barbary, aby przesunął wskazówki zegara o 15 minut. Ten plan poskutkował. Elżbieta przygotowała kluski na czas. Jednak ani kościelny, który rozregulował mechanizm zegara, ani przeróżni zegarmistrzowie, którzy próbowali go naprawić, nie potrafili tego zrobić i zegar wybijał czas z 10-minutowym wyprzedzeniem. Zadanie dla ucznia: Karta pracy – zegar na kościele – domalować godzinę.

Teraz przejdziemy na ulicę św. Antoniego.

Na reporterskim szlaku: prawdziwy dziennikarz rozwikła zagadki przeszłości

Ciekawostka: Zabudowania dzielnicy czterech wyznań zaczęły kształtować się już w średniowieczu. W XIII w. przebiegał tędy najważniejszy szlak komunikacyjny i handlowy Via Regia. Nazywany był drogą wysoką lub

drogą królewską. Ten szlak przebiegał między innymi dzisiejszą autostradą A4. W dawnych czasach prowadził on od Hiszpanii aż do Rosji, prowadził łącznie przez 8 państw i miał długość około 4500 kilometrów. Jak myślicie, ile to boisk do piłki nożnej ustawionych jeden za drugim? Odpowiedź: 50 000.

Ciekawostka: Jak myślicie, dlaczego w tej jednej uliczce znajduje się tyle domów pogrzebowych? Odpowiedź: Bo na tej ulicy znajdował się też szpital i bliskość urzędu stanu cywilnego, w którym rejestruje się zgony.

4. Zadanie dla nauczyciela

Wprowadzanie: Kościół Św. Antoniego, w którym mieści się parafia pod wezwaniem Św. Mikołaja. Obecnie działają tu Paulini. Jest to kościół katolicki. Pytania: R Jestem przekonana, że znacie zasady obowiązujące osoby tego wyznania. Prawda? R Dlaczego katolicy powinni być tolerancyjni? W kościele tym znajduje się wystawa ukazująca historię parafii. Jest to kościół barokowy i, co charakterystyczne dla tego stylu, kościół jest bogato zdobiony; znajdują się w nim piękne, zabytkowe organy, które pochodzą z XVIII w. Oczywiście trudna historia Wrocławia, w szczególności działania wojenne, odcisnęły swoje piętno na zabytkach i instrumentach. Dopiero w 1995 r. wrocławski organmistrz

Antoni Skrzydłowski podjął się odbudowy instrumentu. Prace trwały aż dwa lata, ale dzięki temu dziś organizowane są Muzyczne Spotkania u Paulinów, podczas których instrument rozbrzmiewa w tej pięknej świątyni. Wystawa dotycząca losów kościoła dostępna jest dla grup od 12:00 do 15:00. Na stronie http://wroclaw.paulini.pl/index.htmlsą udostępnione słuchowiska, które umilają zwiedzanie. Na stronie internetowej znajduje się również przewodnik po kościele, który każdy może bezładnie pobrać w wersji pdf.

Ciekawostka: Ulica św. Antoniego nosiła niegdyś niezbyt szlachetną nazwę Hundstarsse. Czy jest wśród nas ktoś posługujący się językiem niemieckim? Odpowiedź: Hund to pies. Była to „psia ulica”, zresztą nie ciesząca się dobrą opinią. W XVIII wieku nazwę całej ulicy zmieniono na św. Antoniego. A to za sprawą figury świętego, który znajduje się nad portalem tego kościoła. Potraficie ją odszukać?

Zadanie dla uczniów: Na karcie pracy należy odnaleźć sylwetkę tego kościoła. Razem poszukamy portalu, w którym widnieje podobizna św. Antoniego. Jako dowód naszej obecności musimy ołówkami „zeskanować” jedną z najstarszych części, czyli kamień z portalu, w którym na górze jest figura św. Antoniego (XVIII wiek).

5. Zadanie dla nauczyciela

Look up! Synagoga: Brama wejściowa na plac Synagogi pod Białym Bocianem została oznaczona ciekawym kaflem na chodniku przy ulicy Włodkowica. Prosimy dzieci, by idąc tą uliczką uważnie śledziły otoczenie, najuważniejsi znajdą bowiem drogę do Synagogi. Wskazuje ją napis na chodniku: „Look up!”. Gdy zgodnie z poleceniem podniesiemy głowę, naszym oczom ukazuje się piękna brama wejściowa uwieńczona piękną białą lampą. W ten sposób znajdziemy się na dziedzińcu synagogi i kawiarni o nazwie „Mleczarnia”.

Synagoga pod Białym Bocianem swoją nazwę zawdzięcza gospodzie, która niegdyś gościła i oferowała trunki awanturnikom. Inni twierdzą, że nazwę swą zawdzięcza kopule, która kształtem przypomina gniazdo

i na której podobno zamieszkał bociek. Jeszcze inni twierdzą, że była to siedziba loży masońskiej – tajnego stowarzyszenia. Jest to sytuacja wyjątkowa, zazwyczaj synagogi przyjmują imię ulicy, przy której się znajdują lub rabina, czyli żydowskiego duchownego. W XIX w. Wrocław był częścią Niemiec, które wówczas nazywane były Rzeszą. Był jednym z trzech miast, w którym zamieszkiwało wówczas najwięcej Żydów. Był ośrodkiem życia kulturalnego, religijnego i miejscem pracy wyznawców judaizmu w tych okolicach. Jednak pod koniec II wojny światowej Żydzi zostali stąd wywiezieni do obozów. Informacje dla starszych uczniów: Tablice upamiętniające wywóz Żydów do obozów zagłady znajdują się na ścianie zewnętrznej synagogi. Tu odbywały się zbiórki przed wyjazdem do obozów zagłady. Synagoga była milczącym świadkiem jednej z największych tragedii ludzkości oraz samobójstw Żydów, którzy woleli zginąć, niż zostać wywiezionymi do obozu.

Od 1943 r. Niemcy zorganizowali tutaj zakład samochodowy, w którym naprawiano wojskowe fordy. Na przestrzeni lat synagoga podupadała coraz bardziej. Zamieszkiwali ją nawet bezdomni. W wyniku

działań wojennych zniszczone zostały wszystkie synagogi w mieście, poza tą jedną, przed którą właśnie stoimy. Jeśli zrobimy siedem kroków do tyłu (stojąc na początku na wprost wejścia) i obrócimy wzrok w lewo zobaczymy zabytkowy witraż z charakterystyczną gwiazdą, symbolem judaizmu. Obecny stan tego miejsca zawdzięczamy pracochłonnej rekonstrukcji, która rozpoczęła się w 2000 roku; niemal wszystkie elementy wnętrza musiały zostać stworzone od nowa.

Wyznawcy judaizmu wierzą w tego samego Boga. Jak wiecie Biblia składa się z Nowego i Starego Testamentu. Żydowska tradycja uznaje jedynie treści zawarte w Starym Testamencie. W porównaniu z katolikami, przypisuje też mniejszą rolę postaci Jezusa, uznając go za jednego z proroków. Święta księga judaizmu to Tora, na którą składa się pięć pierwszych ksiąg Starego Testamentu. Inną podstawową księgą judaizmu jest Talmud – pełni on dla wyznawców judaizmu rolę taką, jak dla katolików katechizm. Uważają, że Bóg jest tylko jedną osobą, katolicy i inne wyznania chrześcijańskie wierzą, że Bóg jest jeden, ale objawia się w trzech osobach. Żydowscy duchowni – rabini – mogą zakładać rodziny. Charakterystyczne okrągłe nakrycie głowy nazywa się jarmułka. Żydzi przywiązują dużą wagę do jedzenia, które powinno być koszerne, nie spożywają na przykład wieprzowiny. Charakterystycznym symbolem wyznania, poza sześcioramienną gwiazdą Dawida, jest siedmioramienny świecznik – menora. Świętym dniem jest dla nich sobota – szabat. Tradycyjnie Żydzi posługują się językiem hebrajskim, a w Europie Środkowej i Wschodniej również jidysz. Na pamiątkowych tablicach i zewnętrznych ścianach synagogi zobaczyć można krój liter używanych w tych językach.

Wnętrze świątyni jest otwarte dla zwiedzających poza dniami, w których trwają uroczystości lub koncerty. Na piętrze znajduje się wystawa przedstawiające stare zdjęcia synagogi. Niezwykle interesujący i godny zobaczenia jest baldachim, pod którym odbywają się tradycyjne śluby.

Ciekawostka: Czy wiecie jaki hebrajski zwrot wykrzykuje się życząc szczęścia młodej parze? Odpowiedź: To „mazel tov” – po hebrajsku oznaczające szczęście. Jest tak chętnie używane, że przyjęło się nawet w języku angielskim w sytuacji, kiedy chcemy komuś pogratulować.

Judaizm to religia o pięknej tradycji, pielęgnująca wartości rodzinne i posiadająca wyśmienitą kuchnię. To w żydowskiej tradycji narodziła się myśl, że kiedy człowiek jest sam, ma tylko pół duszy, dlatego musi odszukać swoją drugą połówkę. A kiedy ją już odnajdzie pomaga jej, nie zwracając uwagi na typowe podziały obowiązków damskich i męskich. Żydowscy ojcowie, sięgając do tradycji, chętnie zajmują się swoim potomstwem, nawet kiedy to jeszcze niemowlaki. Wbrew stereotypowej opinii, Żydzi chętnie dzielili się swoimi pieniędzmi. Uważali to za swój obowiązek moralny. Fundowali przytułki, szpitale i szkoły. Dzięki ich hojności przy ul. Św. Antoniego 16 funkcjonowała Szkoła Przemysłowa dla Ubogich Dziewcząt oraz szpital przy Włodkowica 25. Zadanie dla ucznia: Przeprowadź dziennikarskie śledztwo. Zapytaj pięciu przechodniów, czy wiedzą, co to jest Chanuka. Zanotuj odpowiedzi w karcie pracy. Po zakończeniu ankiety otrzymacie list, który uzupełni waszą wiedzę i pozwoli przygotować artykuł do szkoły.

6. Zadanie dla nauczyciela

Inne religie także mają swoje wielkie święta – z pięknymi obrzędami i… mnóstwem prezentów dla dzieci. W rodzinach żydowskich obchodzi się zimą święto Chanuka, znane także jako święto światła. Poniżej zamieszczamy list od Sary Koen, w którym napisała do swojej koleżanki o swoich świątecznych tradycjach w czasie ubiegłorocznych świąt Bożego Narodzenia.

Witaj kochana Maju! Wiem, że dziś zasiadasz do swojego wigilijnego stołu. W tym szczególnym dniu pragnę opowiedzieć Ci o tym, jak to wygląda w moim domu. Chciałabym Ci opowiedzieć o żydowskim święcie Chanuce. Tak właściwie nie jest to największe żydowskie święto – są inne, ważniejsze od niego, ale przypada ono na okres, kiedy Ty i twoja rodzina obchodzicie Boże Narodzenie. To święto trwa aż 8 dni. Upamiętnia ono cud, który dawno temu zdarzył się w pewnej świątyni. Wdarli się tam źli ludzie, którzy nie uszanowali świętego miejsca. Zagarnęli je dla siebie i robili, co im się podobało. Żydzi zbuntowali się przeciwko tej nieprawości i odzyskali swoją świątynię. Musieli ją jednak ponownie uczynić miejscem świętym. Każdej nocy musiał się

tam palić specjalny kandelabr, rodzaj świecy oliwnej. By mógł się palić, potrzebna była oliwa, a zostało jej już tylko na jedną noc. No i właśnie wtedy zdarzył się cud: kandelabr palił się aż 8 nocy, choć nikt nie dolewał do niej oliwy! Ośmioramienny kandelabr używany podczas święta Chanuka nazywa się chanukija. Tak naprawdę ma dziewięć ramion, ponieważ środkowa świeca służy do odpalania pozostałych. Na pamiątkę tego wydarzenia każdego dnia wieczorem zapala się kolejną świecę na ośmioramiennym świeczniku. Zapalaniu świec towarzyszą modlitwy. To radosne święto: jada się smaczne placki smażone na oliwie, a dzieci dostają prezenty. Ten zwyczaj pojawił się stosunkowo niedawno, przejęty został od rodzin chrześcijańskich, które obdarowują się w tym samym czasie prezentami. Za to wiele rodzin chrześcijańskich przejęło od nas, żydowskich znajomych zwyczaj stawiania zimą w oknie płonącego świecznika.. Ja już otworzyłam swój prezent, dostałam piękną książkę o dziewczynce obchodzącej właśnie Ramadan. Wiesz, co to takiego? Ja też jeszcze nie.

Pytanie: R A czy wiecie, co to jest Ramadan? Jeśli nie, to niedługo będziecie mieli okazję się dowiedzieć!

7. Zadanie dla nauczyciela

Kto zamieszkał w pasażu Pokoyhofa?: Informacje o pasażu i krasnalach wrocławskich: bębniarzu i saksofoniście. Znajdujemy się między ulicami Włodkowica i św. Antoniego. Historia tego miejsca, które swoją nazwę zawdzięcza nazwisku pierwszego właściciela, sięga XVII w. i jest niezwykle… wybuchowa. Jeszcze w XVII w. wybuchł tu ogromny pożar. Jednak nie było to najstraszniejsze wydarzenie w historii pasażu. W XVIII w. miała tu miejsce największa katastrofa tamtych czasów. W czerwcu 1749 r., podczas Jarmarku Świętojańskiego, nad miasto nadciągnęła ogromna burza. W tym czasie w baszcie, po której nie pozostał dziś już ślad, składowano proch strzelniczy. Tamtego dnia, nieszczęśliwym zrządzeniem losu, jeden z piorunów trafił w skład prochu. Wybuch zniszczył pobliskie zabudowania – 40 budynków uległo doszczętnemu zniszczeniu, 800 innych zostało uszkodzonych, zginęło

wówczas 50 osób. Pasaż przed laty pełnił funkcję zajazdu dla kupców żydowskich, którzy przybywali tu na jarmarki i targi.

Ciekawostka: Czym się różni targ od jarmarku? Odpowiedź: Targ odbywa się częściej (nawet codziennie) i ma niemal wyłącznie znaczenie handlowe, jedni ludzie wystawiają swoje towary, a inny je kupują. Jarmarki odbywają się rzadziej, są zwykle większe od targów, towary na nich dostępne są zwykle bardziej zróżnicowane, a wymiana handlowa jest połączona z różnego rodzaju rozrywkami.

Funkcję pasażu handlowego nadano temu miejscu dopiero na początku XX w. Dziś możemy podziwiać budynek, który został poddany renowacji. W jego obrębie od niedawna zamieszkują dwa niezwykle charakterne krasnale wrocławskie: bębniarz i saksofonista. Pytania: R Czy ktoś ma pomysł, gdzie można je zobaczyć?

R Jak myślicie, skąd pomysł na takie niecodzienne krasnale? R Zdecydowanie różnią się one tych z brodą i szpiczastą czapką. Prawda? Otóż są to krasnale symbolizujące tolerancję i wielokulturowość Wrocławia. We Wrocławiu przywitał je José Torres, znany muzyk, który przyjechał wiele lat temu do Polski z Kuby. W tym miejscu prowadzi on swoją szkołę tańca. Czy ktoś wie, jaką muzykę gra Jose, albo jego syn Tomek związany z zespołem Afromental? Są to dźwięki wybijane między innymi na afrykańskich bębnach. Niestety nie wszystkim Wrocławianom udzielił się jeszcze duch tolerancji. Te krasnale są dowodem na to, że miastu zależy na tym, by być miejscem spotkań wielu kultur i z pomocą tych nietypowych krasnali chce to głośno wyrazić całemu światu. Jest to także forma przeprosin za zachowania dyskryminujące osoby o innych wyznaniu, kolorze skóry oraz pochodzących z innych krajów.

Pytania: R Czy macie jakieś pomysły czym jest dyskryminacja? R Co możecie zrobić, jeśli jesteście świadkami takiego zachowania? Zadanie dla uczniów: Karta pracy – zaprojektuj tolerancyjnego krasnala.

8. Zadanie dla nauczyciela

Prezentacja: Kościół pod wezwaniem Opatrzności Bożej jest to kościół luterański. Luteranie to jedno z wyznań protestanckich. Świątynią protestancką jest zbór (to tak jakby parafiia), któremu przewodniczy mu pastor, który może mieć żonę i dzieci. Protestanci nie uznają papieża. Jak już zostało wspomniane na początku, to także chrześcijanie, wyznający tego samego Boga, co katolicy, jednak inaczej praktykujących swoje wyznanie. Bardzo dużo uwagi poświęcają oni Biblii, nie czczą i nie modlą się do świętych, w kościele nie ma więc obrazów świętych, a dekoracje są skromne.

Uznają Boga i jego syna, nie czczą jednak Maryi. Inaczej niż katolicy postrzegają kwestie ostateczne. Uważają, że po śmierci dusza może znaleźć się tylko w niebie lub w piekle. Nie wierzą, że można trafić do czyśćca, jak to głosi religia katolicka. Kościół, który oglądamy, również

został doszczętnie zniszczony podczas wspomnianego wybuchu prochu strzelniczego z ponad 200 beczek.

Obecnie w kościele znajdują się przepiękne organy, wydające jeszcze piękniejsze dźwięki. Na uwagę zasługuje jeszcze jeden element we wnętrzu kościoła. Na bocznych ścianach znajdują się tablice z tajemniczymi cyframi. Są to numery psalmów, które będą śpiewane podczas nabożeństwa. Świątynia otwarta jest w czasie nabożeństw w niedziele i święta o godz. 10:00. Karta pracy: Namaluj tyle okien, ile jest widocznych, gdy stoimy na wprost wejścia do kościoła. Odpowiedź: 8.

9. Zadanie dla nauczyciela

Kartka z pamiętnika małego Muzułmanina:

Dziś kolejna noc Ramadanu. To niezwykły czas w życiu tak moim, jak i wszystkich wyznawców islamu. Bo przez cały ten miesiąc nie można od

świtu do zmierzchu nic jeść ani pić. Dobrze, że w tym roku przypada on zimą, bo zimą trochę łatwiej to wytrzymać, ale latem, kiedy jest upał, ciężko dotrzymać postu. To dla mnie miesiąc wielkiej próby. Poszczą prawie wszyscy dorośli, a dzieci – gdy są już dość duże. Ja czuję się już bardzo duży. Dzieci zaczynają pościć stopniowo, najpierw jeden, potem dwa dni, itd. W tym roku poszczę już trzeci dzień. To nie oznacza, że jestem słaby z głodu i nie mam siły się bawić. Jeść i pić można oczywiście w nocy; wtedy też odbywają się czuwania i modlitwy. Gdy kończy się Ramadan, wszyscy bardzo się cieszą i jest wielkie święto. Wraz z rodzicami i siostrą pójdziemy tego dnia do meczetu na poranną modlitwę. Odwiedzimy zmarłych ze swoich rodzin na cmentarzach. Spotykamy się też ze swoimi krewnymi (w tradycyjnych społeczeństwach kobiety i dzieci bawią się osobno, a mężczyźni osobno – w kobiecej części zawsze jest dużo weselej), zjemy świąteczny posiłek. Dzieci zwykle dostają prezenty i dużo słodyczy. Już nie mogę się doczekać. Tego dnia wszyscy starają się być bardzo dobrzy, obowiązkowo dają także jałmużnę, czyli dzielą się tym, co mają z biednymi. Wiele osób może dziwić to, jak wyglądają moje święta. Koledzy z klasy często się ze mnie śmieją, że nie jem w święta karpia, a wieczorami skupiam się na modlitwie z rodziną. Bardzo chciałbym zaprosić ich do mojego domu i pokazać, jak wspaniały czas spędzam wtedy z moja rodziną.

This article is from: