Wiara i Mundur 2021/2

Page 10

Z kart historiiLudzie

Na duchowym froncie

Ksiądz Aleksander Falzmann (1887-1942)

ks. Marek Jerzy Uglorz

Cisza zaufania Ufność czyni człowieka lekkim i przeźroczystym. Dzięki zaufaniu nie ma w nim niczego ciężkiego, co podlegałoby prawu grawitacji, to znaczy przyciąganiu do ziemi, a także ciemnego, brudnego, co zwracałoby na niego uwagę. Ufający człowiek staje się po prostu niewidoczny. Nie ma w nim potrzeby pokazywania się na pierwszych stronach gazet, przypominania o swoich zasługach, opowiadania o problemach ani epatowania cierpieniem i nieszczęściem. Ufność jest energią prawa łaski i miłości, silniejszego od prawa grawitacji. Dzięki niej stąpa się po ziemi, jakby się jej nie dotykało. Pracuje się, jakby się odpoczywało. Modli się, jakby w ogóle nie wywierało się nacisku i nie oczekiwało. Dlatego życie przestaje męczyć, zdrowie dopisuje i przechodzi się w odmienny stan świadomości. Zmienia się także stan skupienia. Ciężki, materialny, dociążony obawami i troskami transformuje w lekki, duchowy, uskrzydlony radością i pokojem. Wystarczy jeden, jedyny wykrzyknik, notabene używany nie tylko przez Polaków, aby zrozumieć działanie energii zaufania. Uf…. i natychmiast wszystko staje się piękniejsze i lżejsze. „Uf, nie jest źle”; „Uf, kamień spadł mi z serca”. A że uf jest częścią słowa ufność, więc wszystko jasne. Doprawdy wystarczy zamienić uf na ufność, żeby zrozumieć tę emocję: „Ufam, nie jest źle”; „Ufam, kamień spadł mi z serca”. Skoro nie jest źle i ciężar spadł z serca, jakże nie wyjść z więzienia codziennych trosk i materialnych obaw, aby usadowić się na duchowej chmurce i poczuć się wolnym. Wszyscy znajdujemy się w polu działania prawa grawitacji i prawa łaski. Energia obaw i trosk przysysając do ziemi, jednocześnie wysysa z nas życie i zdrowie. Inaczej działa prawo łaski. Ono nie wysysa życia, ponieważ wytwarza coś w rodzaju podciśnienia, dzięki czemu energia obaw i trosk nie przykleja nas do okoliczności życia na ziemi, ale pociągnięta ku górze staje się duchową energią radości i pokoju. Kluczowy jest poziom serca, które musi zadziałać jak pompa podciśnieniowa. Poprawa jakości życia, zwłaszcza naturalna zdolność organizmu do samouzdrawiania, pojawia się wraz z zaufaniem. Serce napełnione zaufaniem przypomina balon pełen helu, unoszący się ku niebu. Zaufanie nie ma nic wspólnego z rozumem i dowodami, ekonomią i bezpieczeństwem. Najzacieklejszym przeciwnikiem ufności jest EGO karmiące się naszymi lękami. Jak

18

Joanna Brzastowska

długo czujemy się przyciągani do ziemi prawem grawitacji, tak długo EGO zasłania niebieskie niebo nad nami i pogodę ducha w nas. Zrobi wszystko, żeby uniemożliwić prawu łaski oderwanie nas od ziemi. Dlatego dociąża nas obawami i troskami, które mają cielesne i zdrowotne konsekwencje w postaci kamieni w woreczku żółciowym, kamicy nerkowej, zwapniałych naczyń krwionośnych, serca po zawale czy udaru mózgu. EGO działa jak biegun w magnesie i bezwzględnie przyciąga nas do ziemi. Jak długo poświęcamy mu uwagę, tak długo prawo grawitacji wysysa z nas życie. Absolutnie niczego nie zmienia fakt, że próbujemy z nim walczyć, skoro wciąż znajduje się w polu naszego zainteresowania! Dopiero po zaniku EGO ustaje grawitacja. Co więc zrobić z EGO, aby poczuć się lżej, zdrowiej, radośniej i spokojniej? To proste. Przestać się nim zajmować, czyli walczyć z nim. Ono jest urojone, więc nie jest prawdziwe. Wystarczy zająć się tym, co jest rzeczywiste i w czym ukryta jest prawda o nas, życiu i przyszłości. Mieszkaniem prawdy jest serce. W nim czeka na odkrycie prawdziwe JESTEM, któremu powinniśmy ufać wbrew bredniom i majakom EGO. Im bardziej ufamy naszemu JESTEM, tym EGO staje się słabsze i powoli zaczyna znikać, a my stajemy się coraz lżejsi, zdrowsi, szczęśliwsi. Aż wreszcie odkrywamy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, że obawy i troski ziemi nie mają już na nas żadnego wpływu. Stąpamy po ziemi, jakbyśmy jej nie dotykali. Pracujemy, jakbyśmy odpoczywali. Modlimy się, jakbyśmy nie wywierali nacisku i nie oczekiwali, jednocześnie otrzymując wszystko w odpowiednim czasie i w postaci zawsze dla nas najlepszej. Ostatecznie zaufanie jest pewnością, że Źródło dba o Ciebie najlepiej i zabezpiecza Twe ziemskie potrzeby. Działając prawem łaski, zmienia Cię. W zaufaniu uczysz się, że Twoje rzeczywiste potrzeby zdecydowanie różnią się od wyimaginowanych zachcianek, których źródłem jest EGO. Dlatego ufność jest emocją, dzięki której sercem potrafisz osądzać, czy pragniesz tego, czego chce krzyczące, niespokojne, wystraszone i zatrwożone EGO, czy potrzebujesz cichego, spokojnego, kochającego radosnego JESTEM. Zaufanie ułatwia obserwację zasadniczej różnicy pomiędzy chcę a potrzebuję. I chociaż racjonalistom twardo stąpającym po ziemi, czyli mocno przyciągniętym do niej siłą grawitacji, wydaje się, że zaufanie jest nieracjonalne, jest idealnie na odwrót. Ufając Źródłu, któremu zawdzięczamy obfitość życiowych dóbr, możemy precyzyjnie i racjonalnie odróżniać urojone zachcianki od rzeczywistych potrzeb. Tyle tylko, że rozróżnienia dokonuje serce z pomocą rozumu, a nie rozum tłamszący serce. Dzięki zaufaniu rozkwitamy duchowo. Stajemy się prawdziwi, rozświetleni światłem Źródła. Przestajemy skupiać uwagę ludzi na swoich potrzebach i bólach. Zaczynamy dostrzegać potrzeby i bóle innych. W zaufaniu stajemy się mocni i godni zaufania. Wprowadzamy w świat uzdrawiającą ciszę i porządkujący spokój.

Rok XIV nr 2 (70) maj-lipiec 2021

Zaufanie to niezwykle istotny czynnik sprzyjający naszemu psychicznemu komfortowi. To ono daje nam poczucie bezpieczeństwa, siłę i nadzieję w trudnych momentach życia. Jednak zdarza się, że doznajemy zawodu. Człowiek jest tylko człowiekiem i może zawieść. Jeden tylko Bóg nigdy nikogo nie opuści i w Nim tylko możemy pokładać pełne zaufanie. W ciężkich chwilach właśnie zaufanie Bogu pozwoliło ludziom wytrwać w człowieczeństwie i w dotychczasowych poglądach. Tak było w przypadku wielu duchownych ewangelickich podczas pierwszej i drugiej wojny światowej. Przykładem jest ksiądz Aleksander Falzmann. Gdy wybuchła pierwsza wojna był proboszczem w Pułtusku i Mławie. Kiedy władze rosyjskie, zarządzające wówczas tymi terenami, nakazały wysiedlenie w głąb Rosji miejscowych ewangelików narodowości niemieckiej, ich duszpasterz nie pozostawił wiernych bez opieki duchowej. Nie musiał z nimi jechać, a jednak ufając Panu, nie opuścił ich i wraz z nimi udał się do Charkowa. Po zakończeniu działań wojennych wrócił do wolnej już Polski i w 1920 roku objął probostwo parafii w Zgierzu. Piastował tę funkcję do wybuchu drugiej wojny światowej.

Dnia 28 września aresztowano go i poddano brutalnemu śledztwu (według niektórych relacji godzinami trzymano go w beczce pełnej ekskrementów). W czerwcu 1940 roku

został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie był więziony aż do swojej śmierci. Mimo licznych tortur w obozie, w tym poddawaniu karze słupka,

a także eksperymentom medycznym, jego wiara i zaufanie Bogu nigdy nie osłabły. Dzięki nim podjął się niezwykle trudnego zadania. Duchowni różnych wyznań byli umieszczeni we wspólnym baraku, gdzie zawsze w niedzielę, na zmianę, organizowali nabożeństwo. Zwykle SS-mani przerywali je szyderstwami, a później szczególnie znęcali się nad duchownym, który je prowadził. Pobicia bywały tak okrutne, że pewnego razu nie było nikogo chętnego, do odprawienia liturgii. Wtedy zgłosił się ksiądz Falzmann i tak gorąco modlił się o powrót wszystkich ludzi do domów, a także za rodziny przez nich pozostawione, że tym razem nie było chłosty. 4 maja 1942 roku ksiądz Falzmann nie przeszedł selekcji, ponieważ skrajnie wycieńczony nie mógł pracować. Został więc włączony do transportu do komory gazowej, w czasie którego zmarł na atak serca. Rodzinie odmówiono wydania prochów. Na cmentarzu ewangelickim w Zgierzu jest jego symboliczny grób z pomnikiem ufundowanym przez parafian w 1952 roku. Tablica pamiątkowa poświęcona księdzu Aleksandrowi Falzmannowi znajduje się w zgierskim kościele ewangelickim.

Marek Hause

KSIĄŻKA

FILM

MUZYKA

Dmitry Glukhowsky Outpost

Dzień dobry, Robin

Jean-Michel Jarre Amazonia

Dmitry Glukhowsky to rosyjski pisarz, dziennikarz i felietonista, który pracuje zarówno dla europejskich, jak i rosyjskich mediów. Jest także laureatem nagrody Europejskiego Towarzystwa Fantastyki Naukowej. Właśnie wydano w naszym kraju jego najnowszą książkę o tytule Outpost. Ta opowieść mistrza gatunku nawiązuje do kultowej powieści Metro 2033, która została przetłumaczona na ponad 30 języków, a w oparciu o jej fabułę powstały gry komputerowe. Planowana jest również hollywoodzka ekranizacja i serial. W Polsce nakład jego książek przekroczył do tej pory 200 tysięcy egzemplarzy. Można się spodziewać, że kolejna powieść rosyjskiego literata, krytycznie oceniającego politykę swojego kraju, także okaże się wielkim hitem.

W USA zasłynął w latach siedemdziesiątych tytułową rolą w sitcomie z gatunku science fiction Mork i Mindy, a w Polsce zrobił zawrotną karierę dopiero dziesięć lat później po zagraniu głównej roli w filmie Good Moring, Vietnam. Pewnie dlatego polski dystrybutor zdecydował się na zmianę oryginalnego tytułu Robin`s Wish na Dzień dobry, Robin. Dokument o Robinie Williamsie autorstwa reżysera Tylora Norwooda skupił się w dużym stopniu na ostatnich latach życia Williamsa i jego cierpieniu z powodu choroby zwanej otępieniem z ciałami Lewy`ego, która była przyczyną śmierci komika. Wśród wspomnień przyjaciół o zmarłym najbardziej obrazową jest wypowiedź Susan Schneider, która chorobę męża przyrównuje do terrorysty obecnego w jego głowie.

Brazylijski fotograf Sebastião Salgado tworzy w technice fotografii czarno-białej. Takie są też zdjęcia prezentowane na wystawie pod tytułem Amazonia. Ich autor, podróżując po tym regionie przez sześć lat, udokumentował jego przyrodę. Do projektu dołączył Jean-Michel Jarre, francuski kompozytor, czołowy przedstawiciel gatunku muzyki elektronicznej, tworząc muzykę do zdjęć pełnych epickiego wyrazu. Teraz muzyka ukazała się na płycie. Komponując ją Jarre zastosował orkiestrowe i elektroniczne brzmienia, które posłużyły do odtworzenia lub przywoływania barw naturalnych dźwięków. Skorzystał także ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Genewie w celu uzyskania jak najlepszego efektu swojej pracy.

polecamy


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.