1 minute read
Okiem cywila
Ksiądz Marcin Makula nowym biskupem wojskowym
17 września wspólne zgromadzenie radców Konsystorza oraz Rady Synodalnej wybrało księdza Marcina Makulę na funkcję Naczelnego Kapelana Wojskowego. Zastąpi on na stanowisku biskupa płk. Mirosława Wolę, który w tym roku kończy 10-letnią kadencję. O dacie uroczystości konsekracji i wprowadzenia w urzędowanie nowego biskupa poinformujemy, gdy tylko będzie znana.
Advertisement
Ksiądz Marcin Makula ma 45 lat. Pochodzi z Żor. Po ukończeniu studiów w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie został ordynowany na duchownego w 1999 roku. Pracował jako wikariusz w parafiach w Szczecinie i w Bydgoszczy, później także jako proboszcz administrator parafii w Słupsku. Od 1999 do 2005 roku był jednocześnie kapelanem Wojska Polskiego. W 2005 roku został wybrany proboszczem parafii w Golasowicach na Górnym Śląsku i pełni tę funkcję do dziś. Od 2017 roku jest członkiem XIV Synodu Kościoła. Działa w zarządzie Bratniej Pomocy im. Gustawa Adolfa, od 2019 roku jako prezes BPGA. Ksiądz Makula jest żonaty, ma troje dzieci.
Fot. luteranie.pl
Polityczna poprawność
W ostatniej dekadzie polityczna poprawność stała się hasłem sztandarowym społeczeństwa zachodniego, a opozycja wobec większości rządów buduje na niej swój program. Grupy społeczne, które dotychczas były pomijane, poniżane i dyskryminowane, stały się nagle najważniejszym tematem politycznym i medialnym. Jednocześnie trend ten, pozwalając zaistnieć uciskanym mniejszościom, spowodował nową falę prawicowych ruchów.
W międzyczasie obydwa obozy posunęły się do absurdu. Nieznane i niedoceniane grupy domagają się nadmiernego szacunku, niejednokrotnie stawiając się wyżej od reszty społeczeństwa, natomiast ruchy ekstremalne wykorzystują ich wizerunek do zastraszania i przestrzegania przed utratą wartości narodowych i chrześcijańskich. W tym samym czasie, gdy zwolennicy liberalnego podejścia do polityki mniejszościowej obrzucają się wyzwiskami z obrońcami konserwatywnego porządku świata i powrotu do starego podziału, świat pogrąża się w ekonomicznym kryzysie.
Mimo że kwestia tolerancji, a raczej jej braku, jest bardzo ważnym problemem, to sama ta walka jest tematem zastępczym, który ma za zadanie odwrócenie uwagi od ogólnoświatowego kryzysu. Podjudzanie i sztuczne rozpalanie napięć, które w realnym świecie już od lat nie miały aż tak dużego znaczenia, mają za zadanie skupienie opinii publicznej na problemach rasizmu, antysemityzmu czy homofobii, zamiast na problemie zawłaszczania gospodarki światowej. Równie pomocnym i podobnie funkcjonującym stał się problem pandemii oraz wdrażanie nieskutecznych i irracjonalnych obostrzeń, które także podzieliły społeczeństwo na zwolenników i przeciwników prawdziwości doniesień o koronawirusie. Gdy jedni koncentrują się na dyskusjach dotyczących sensu noszenia maseczki, drudzy korzystają na obostrzeniach, bogacąc się kosztem upadających firm.
OKIEM CYWILA
Marek Hause