Magazine Emigrant October 2013

Page 1

55

MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY

Październik 2013

ISSN 1759 - 2577

www.magazynemigrant.pl

Polish Magazine in Scotland & Northern England

Kochanego

Ciała Nigdy nie za wiele

&

s.012

Anglicy

uczą się …. polsk iego

s.018

CITY BREAKS – WEEKEND POZA DOMEM Paryż i Barcelona

s.028

ISLE OF ISLAY

Ze szklaneczką whisky w tle.

Do wylosow

ania

Do wylosow

ania

s.018

zaproszenia na kabaret

Młodych

Panów

2x podwójn zaproszeniae na koncert Patr Markowycsjkiie j




SPISTREŚCI

04

Wyspa z bliska

06 Wydarzenia - Październik’13

Wydarzenia, informacje oraz aktualności z Szkocji i Pł. Anglii. Wszystko czego szukasz w jednym miejscu.

Druga strona lustra

014 Pamięć - Darek Dusza

Dziwna jest Nasza pamięć - pamięć wybiórcza.

Ania i Tomek

018

016 Przepisy dla niego i dla niej

Proste przepisy na szybki obiad dla zapracowanego Tomka oraz ciekawe pomysły na dania dla wymagającej Ani.

Nasze Sprawy

012 Otyłość. 018 Anglicy uczą się Polskiego. 034 Warsztaty dziennikarskie. 036 Patchworkowa rodzina. Kochanego ciała nigdy nie za wiele.

Polski język nie lada wyzwaniem.

Młodzi dzienniarze.

Rodzina uszyta z wielu kawałków.

Poradnik UK

012

024 Praca z domu 025 Kariera w UK 025 Głuchota zawodowa

Dostęp do danych pełen niebezpieczeństw.

036

Wyspa Skarbów

035 Isle of Islay

Szukanie pracy.

Ze szklaneczką whisky w tle.

Wywiad Emigranta

026 Babcine sposoby

020 032 Po Naszymu

Mama i dziecko

027

Pierwsza klasa

022

Podróże

Problemy ze słuchem.

Rozmowa z Seweryną

Wokalistka, aktorka, muzyk, performerka.

Poradnik domowy Przepisy na jesienne chłody.

Wywiad z Kabaretem Rak.

Pierwszy krok w stronę samodzielności.

Z Obserwacji Forum Ekonomiczne Spotkanie w Krynicy

Okiem Reportera

028 City Breaks

038 Lato z “Highlad Games”

Weekend w Paryżu lub Barcelonie.

Oblicze męskiej siły po Szkocku.

Kultura Cafe

030

Wydarzenia kulturalne

Nasze relacje

038 Młodzi mali dziennikarze

Aktualności ze świata filmu, teatru, literatury, muzyki i sztuk wizualnych.

Próby dziennikarskiego rzemiosła.

Zdrowie i Uroda

040 Nie bój się ginekologa

Regularne wizyty wspiane w kalendarz kobiety.

Motoryzacja

041

Ubezpiecz samochód Na co zwrócić uwagę przydoborze ubezpieczenia.

Short Press

042 Ciekawostki oraz wiedza Cenne porady, uwagi oraz rozwiązania.

Krzyżówka

045 Krzyżówka

Rozwiąż krzyżówkę i wygraj nagrodę!

Ogłoszenia

046 Firmy od A do Z

Ogłoszenia firm z Szkocji jak i UK.

DZIENNIKARZE WYDAWCA: REDAKTOR NACZELNA Anna Bator-Skórkiewicz ania.bator@magazynemigrant.pl MARKETING & REKLAMA Małgorzata Wierzbicka gosia@magazynemigrant.pl marketing@magazynemigrant.pl DZIAŁ DYSTRYBUCJI Ewelina Sochacka ewelina@magazynemigrant.pl DZIAŁ GRAFICZNY Maciej Telega, Adam Szweda design@magazynemigrant.pl

pro Press

DRUK: .co.uk 17 Hillfoot Street, G31 2LD Glasgow ADRES REDAKCJI / DZIAŁ REKLAMY: ProPress (UK) Ltd 17 Hillfoot Street Glasgow G31 2LD tel: 07730 761022 redakcja@magazynemigrant.pl marketing@magazynemigrant.pl www.magazynemigrant.pl

Anna Bator-Skórkiewicz Monika Nowicka Dariusz Dusza Adam Kurp Krzysztof Kruk Łukasz Migura Paulina Krzyżaniak Andrzej Nowakowski Maciej Tomczyk Agnieszka B.Molak Justyna Krzyśków Mateusz Kowalski WSPÓŁPRACA Dariusz Barabasz Sylwia Szczęsna Magdalena Urbanowska David Flint

Poglądy zawarte w felietonach sa osobistymi przekonaniami ich autorów i nie zawsze są zgodne z przekonaniami Redakcji Magazynu Emigrant. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i przeredagowywania tekstów oraz obróbki nadesłanych zdjęć. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Reprodukcja i przedruk wyłącznie za zgodą wydawcy.

Nasi Partnerzy:

Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej w Edynburgu

TO ADVERTISE CALL: 07730 761022 or EMAIL: marketing@magazynemigrant.pl


40

21 Hyndland St, G11 5QE | 129 London Rd, G1 5BS | 894 Shettleston Rd , G32 7XN | 2 Gateside St, ML3 7JG | www.polishtaste.co.uk | info@polishtaste.co.uk


WYSPA Z BLISKA

06

WYSPA Z

BLISKA

Październik 2013

Manchester, Bury 2-30 Października 2013

taniec egzotyczny w romantycznej scenerii FESTIWALowe kąski - Sinead O’Connor w scenerii nad rzeką Nietypowe połączenie elementów orientalnych z lokalizacją. Zainteresowani tańcem egzotycznym będą mieli szansę doskonalić taniec egipski na Wyspie Skye, i to przez cały październik. CENA: więcej info pod 01478 613750 MIEJSCE: Portree, Isle of Skye WIĘCEJ INFO: www.visitscotland.com

Paisley, Renfrewshire 11-18 Października 2013

tradycyjne tańce góralskie

się tylko skromną zapowiedzią tournee po całej Wielkiej Brytanii. Zabawa gwarantowana. CENA: już od £10 MIEJSCE: Leeds WIĘCEJ INFO: www.visitleeds.co.uk

Stirling 12-13 Października 2013

historia szkocji w pigułce poznaj barwy języka angielskiego oraz kuchnie szkocką. Wyjątkowa gratka dla miłośników języka angielskiego. Zamek w Stirling zaprasza na weekendowe poznawanie barw języka angielskiego. W programie wycieczki z przewodnikiem, opowieści oraz ciekawostki na temat szkockiej kuchni. CENA: Wstęp na zamek: • £14.00 dla osób w wieku 16-59; • £7.50 dzieci w/w 5-15; • za darmo poniżej 5 MIEJSCE: Stirling Castle WIĘCEJ INFO: www.stirlingcastle.gov.uk/events

coś dla każdego - od muzyki aż po sport i literaturę. Nadchodzący festiwal muzyczny to jeden z elementów, które nie pozwalają zapomnieć o bogactwie kulturowym Szkocji. W programie tradycyjne tańce góralskie (Highland Dancing), przedstawienia teatralne, sport oraz literatura. CENA: już od £4 dla członków, £6 za dzień festiwalowy WIĘCEJ INFO: Paisley, PA1 1JF WIĘCEJ INFO: www.acgmod.org

Leeds 11-26 Października 2013

festiwalowe szaleństwo wciąż trwa SZALEŃSTWO FESTIwALU EDYNBURGA ZAWITA W LEEDS. Ich szaleństwa na łąkach, w popularnej dzielnicy Edynburga podczas zakończonego już Festiwalu, okazały

Edinburgh 13 paźdz. – 17 Listopada 2013

maria królowa Szkotów niezwykła wystawa niezwykłej osobowości Piękno klejnotów, polityczny galimatias oraz wnikliwa analiza osobowości, to nuty niezwykłej wystawy w National Museum of Scotland, w Edynburgu, poświęconej Marii, Królowej Szkotów. Otwarta do 17 listopada. W zbiorach, miedzy innymi: list poświadczający zdradę Marii wobec ówcześnie panującej Elżbiety I. CENA: Wstęp: £9; £7.50 zniżka; £6 dla dzieci w wieku 12-15; wstęp wolny poniżej 12 lat MIEJSCE: National Museum of Scotland, Edynburg WIĘCEJ INFO: www.nms.ac.uk

Kilka słów od redakcji

DRODZY CZYTELNICY ! Od redakcji „Kochane zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz...” Tymi słowami Jana Kochanowskiego, chce Was wprowadzić w klimat październikowego wydania, które w głównej mierze, poświęcone jest właśnie zdrowiu. A dlaczego? Wystarczy wyjrzeć przez okno, nieuchronnie dopada nas jesienna chandra. A od niej już niedaleko do różnorakich dolegliwości. Moi Drodzy, śmiem twierdzić, że choroby, które nas nękają, często mają swoje podłoże w psychice, i odwrotnie, kiedy ciało chore, dusza marnieje. Odsyłam Was więc do lektury Emigranta, gdzie dla ciała- znajdziecie sposoby na jesienne chłody, dla duszy zaś- artystycznie, lecz nie nostalgicznie: wywiady, podróże, propozycje imprez i wiele innych tekstów, które być może zadziałają jak tabletka szczęścia. Dawkujcie bez umiaru ! Miłej lektury Anna Bator-Skórkiewicz Redaktor Naczelna


ADWOKACI GLASGOW

ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE Nie wygrasz, Nie płacisz  100% odszkodowania dla Ciebie  Wszystkie rodzaje wypadków i choroby zawodowe  Nasz partner Gordon Bell, akredytowany przez Związek Adwokatów Szkockich jako specjalista od odszkodowań osobiście poprowadzi Twoją sprawę  Prawo pracy - porady

Zadzwoń do polskiej asystentki MARTY: 0141

333 6767

(od pn do pt, do godziny 12.30)

Odwiedź nasza strone internetowa:

www.dallasmcmillan.co.uk

Regent Court, 70 West Regent Street, Glasgow G2 2QZ


WYSPA Z BLISKA

08

Październik 2013 Red: ANNA BATOR - SKÓRKIEWICZ

Ellon, Aberdeenshire 18-20 Października 2013

Aberdeenshire 23 Paźdz-21 Listopada 2013

zbrodnia i Sound kara. zostań Festival 2013 detektywem połączenie tradycyjnej muzyki Aberdeenshire’s Crime And mystery Festival Wspaniała rozrywka i szczypta dedukcji dla całej rodziny. Pokaz filmów, warsztaty artystyczne o tematyce detektywistycznej. W ramach programu festiwalu, wycieczki z przewodnikiem, i wiele ciekawostek dotyczących zbrodni i kary, a wszystko to, owiane będzie aurą tajemniczości. CENA: wstęp wolny MIEJSCE: Haddo House, Ellon, Aberdeenshire WIĘCEJ INFO: www.visitscotland.com

Glasgow 19-20 Października 2013

Glasgow European Open Judo Dwa dni zmagań judoków światowej klasy. Wspaniała wiadomość dla fanów judo. W trzeci weekend października, odbędzie się w Glasgow największe wydarzenie w tej kategorii sportu. Dwa dni zmagań judoków światowej klasy, organizowane na nowej hali sportowej – Emirates Arena. CENA: : £15.00 MIEJSCE: Glasgow, London Road, Emirates Sports Arena WIĘCEJ INFO: www.events.glasgowlife.org.uk

z regionalnymi korzeniami. Festiwal ten, organizowany jest w różnych miejscach wokół Aberdeen. Łączy innowacyjne podejście do bogactwa tradycyjnej muzyki, oraz jej regionalnych korzeni na terenie Szkocji i nie tylko. CENA: : już od £5 MIEJSCE: na terenie Aberdeen i okolic WIĘCEJ INFO: www.sound-scotland.co.uk

Manchester 24 Paźdz-3 Listopada 2013

Manchester Science Festival nauka, eksperymenty i inne atrakcje z zakresu nauki. To już siódma edycja tego trwającego 11 dni festiwalu. W programie eksperymenty, zaskakujące instalacje, oraz mnóstwo innych atrakcji z zakresu science. Bliskie spotkania trzeciego stopnia z nauką nadchodzą. CENA: : wstęp wolny MIEJSCE: Manchester WIĘCEJ INFO: www.visitmanchester.com

Glasgow 25 Października 2013

The Carpenters

WYSPA Z

BLISKA

Story wieczór z teatrem wieczór przy dźwiękach znanych szlagierów. Wydarzenie teatralne dla wielbicieli muzyki lat 70-tych. W repertuarze przeboje i gwiazdy epoki nie tylko dla sentymentalnych. Program imprezy sprawi, że będzie to wspaniały wieczór przy dźwiękach znanych szlagierów. CENA: : od £22.50 MIEJSCE: Glasgow WIĘCEJ INFO: www.visitscotland.com

Linlithgow 25-26 Października 2013 1-2 Listopada 2013

niezwykła noc z duchami dreszczyk emocji w pałacu linlithgow Zapowiada się niezapomniana noc duchów. Pałac Linlithgow zaprasza na spotkanie z rzezimieszkami, złoczyńcami oraz innymi typami spod ciemnej gwiazdy. Wszystko to w ujęciu historycznym, oraz na terenie pałacu, który rok temu gościł ekipę Karla Lagerfelda, słynnego kreatora mody domu Chanel. CENA: : £10.00, konieczność wcześniejszej rezerwacji. MIEJSCE: Pałac Linlithgow WIĘCEJ INFO: www.historic-scotland.gov.uk


SPISTREŚCI

09

ZAPRASZAMY DO NOWEGO BIURA PCPR W EDYNBURGU Autor: PCPR W EDYNBURGU Miło nam poinformować, iż w związku z naszym dynamicznym rozwojem, Polskie Centrum Pomocy Rodzinie otwiera nowe biuro w dzielnicy Leith w Edynburgu. Celem organizacji jest zapewnienie naszym Klientom pełnej i profesjonalnej obsługi w zakresie oferowanych usług doradczych jak również zagwarantowanie naszym aktualnym beneficjentom bardziej efektywnej i elastycznej współpracy.

OFERUJEMY POMOC W SPRAWACH:

PSYCHOLOGICZNYCH / PEDAGOGICZNYCH m.in.: • • • • •

sesje indywidualne, sesje dla par i małżeństw, warsztaty, grupy wsparcia. Oferujemy również rozmowy Skype, telefon zaufania i epsycholog, anonimowy kontakt mailowy z psychologiem.

URZĘDOWYCH m.in.:

wypełnianie wniosków, listów, wykonanie telefonu, tłumaczenia oraz wiele innych.

ORGANIZUJEMY:

LEKCJE JĘZYKA ANGIELSKIEGO Dostępny jest kącik dla dzieci, aby pomóc rodzicom, którzy nie mają z kim zostawić swoich pociech w domu. ZAPRASZAMY DO NOWEGO BIURA PCPR OD 1 PAŹDZIERNIKA! 172 Leith Walk Godziny otwarcia: Edinburgh EH6 5EA Poniedziałek: 12:00-19:00 Tel: 0131 281 0429 Wtorek: 10:00-17:00 Mail: info@pfsc.co.uk Środa: 10:00-17:00 Czwartek: 12:00-19:00 Piątek: 10:00-17:00

* 5 9 0,

Do rozlosowania cztery podwójne zaproszenia na koncert zespołu

WEEKEND. Piszcie na maila:

konkurs@magazynemigrant.pl

www.transfer24.co.uk wersja mobilna: m.transfer24.co.uk *przy przelewach do 50 GBP Transfer24 działa pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego (zezw. IP5/2013)


WYSPA Z BLISKA

010

26 Paźdz-3 Listopada 2013

CUKIEREK ALBO PSIKUS ZABAWA HALLOWEEN W MROCZNEJ ATMOSFERZE W ramach zbliżającego się Halloween, to urokliwe miejsce na obrzeżach Leeds, oferuje najmłodszym wspaniale spędzony dzień. W programie: zabawy dla całej rodziny, opowieści przy świecy, słodkości oraz halloweenowe zabawy. CENA: bilety rodzinne od £30; pojedyncze £14 MIEJSCE: Leeds WIĘCEJ INFO: www.harewood.org

Edinburgh 30Paźdz-2 Listopada 2013

Sztuka przez duże “s”. niezwykłe wykonanie artystyczne. Traverse Theatre ma przyjemność gościć grupę artystyczną z Hong Kongu. Sztuka w wykonaniu Tianjin People’s Art Theatre, to opowieść o chłopcu, który wchodzi w posiadanie smoka odczuwającego gniew chłopca w postaci płomieni ognia. Sztuka przez duże “ S “, którą z pewnością warto zobaczyć. CENA: wstęp - £12.50 MIEJSCE: Edinburgh WIĘCEJ INFO: www.visitscotland.com

Harwick 31Paźdz-3 Listopada 2013

Święto muzyki country i blues

cztery dni ciekawych koncertów oraz muzycznych doznań. To prawdziwe święto muzyki z gatunku: country i blues. Festiwal w całości poświęcony jest muzyce folklorystycznej. Podczas czterech dni, zapowiedziano wiele ciekawych koncertów tej

BLISKA

energetycznej muzyki. CENA: wstęp - darmowy MIEJSCE: Hawick, Scottish Borders WIĘCEJ INFO: www.visitscotland.com

3 Listopada 2013

klasyczny balet z moskwy: Sleeping Beauty śpiąca królewna wykonany przez artystów światowej sławy Rosyjska grupa baletowa zaprasza na przedstawienie ,,Śpiącej Królewny” w klasycznym ujęciu Czajkowskiego. Choreografią zajął się Marius Petipa, mistrz baletu edwardiańskiego. CENA: bilety już od £15.00. MIEJSCE: Dumfries WIĘCEJ INFO: www.visitscotland.com/info/ events/moscow-ballet-la-classique-sleepingbeauty-p839981

Dumfries 9 Listopada 2013

wieczór burleski coś dla fanów teatru z dużą dawką sexapilu Theatre Royal organizuje wieczór burleski. Na nieco wyższej półce scenowej, szykuje się jednak wieczór o wyjątkowo wyrafinowanym smaku. CENA: Wstęp: £26.90 MIEJSCE: Glasgow WIĘCEJ INFO: www.easytheatres.com/ concert-shows/an-evening-of-burlesque/

Manchester 9 Listopada 2013

dokie doki - festiwal kultury japońskiej

wspaniała zabawa z akcentem azjatyckim. Dla miłośników orientu szykuje się wspaniała okazja, by poczuć akcenty azjatyckie. 9 listopada odbędzie się festiwal promujący kulturę Japonii w ujęciu z przeszłości jak i tym nowoczesnym. CENA: bilety już od £10.00 MIEJSCE: Manchester WIĘCEJ INFO: www.dokidokifestival.com

Edinburgh 3 Paźdz - 12 Grudnia 2013

Play Poland Film Festival 2013 coś dla miłośników dobrego kina Polskiego. Wspaniała informacja dla miłośników polskiego kina. Z początkiem października, rusza już trzecia edycja festiwalu, poświęconego rodzimej kinematografii. Film Małgorzaty Szumowskiej pt. „ W imię” zainauguruje tegoroczne spotkanie w edynburskim Filmhouse. Ponadto, Janusz Zaorski przeniesie widza w czasy trudnych doświadczeń, na łamach historii związanej z losami Polaków na Syberii, w filmie „Cyberiada polska” oraz wiele innych. CENA: Wstęp: już od £3 MIEJSCE: Edinburgh WIĘCEJ INFO: www.playpoland.org.uk

Edinburgh 4 Paźdz - 15 Listopada 2013

interactive Platform - Instytut Adama Mickiewicza interaktywne technologie polskich autorów. Centrum wydarzeń artystycznych Summerhall w Edynburgu, zaprasza do wzięcia udziału w interaktywnej instalacji artystycznej. Autorzy, Dominika Sobolewska oraz Paweł Janicki, stoją za tym pionierskim pomysłem łączącym zmysł współczesnej technologii oraz potrzebę interakcji wewnątrzspołecznych. Projekt stworzony z myślą o najmłodszych. CENA: Wstęp: £2 MIEJSCE: Edunburg, Summerhall WIĘCEJ INFO: www.summerhall.co.uk/2013/ interactive-platform/

fotografie: www.123rf.com I www.wikipedia.org I www.flickr.com

Newcastle Carlise Leeds

WYSPA Z



NASZE SPRAWY

012

Kochanego ciała nigdy za wiele ??? Autor: Anna Bator-Skórkiewicz

Niestety, równowaga na ziemi już dawno została skutecznie zaburzona, z jednej strony- tony marnowanej codziennie żywności, z drugiej zaś miliony niedożywionych dzieci. A jako przeciwwaga (choć to chyba nie najlepsze określenie) wzrastające z prędkością światła, pokolenie XXL. Ogólna dostępność i niska cena śmieciowej żywności, tej kalorycznej, pełnej cukru i poprawiaczy smaku, sięgnęła progu, po przekroczeniu którego coraz częściej potrzebna jest interwencja chirurga. A czy nie lepiej zapobiegać , niż leczyć? Zaczyna się niewinnie, bo już w trakcie życia płodowego, mija właśnie 19 tydzień ciąży, ginekolog tłumaczy przyszłej mamie, że odpowiedzialność za odpowiednią dietę małego Adasia, zaczyna się już teraz. Dziecko w łonie matki popija wody płodowe, w ustach rozwijają się mu pierwsze receptory smaku, więc czyni to tym chętniej, kiedy wody są słodsze. Wpływ na ich smak, ma odżywianie mamy. Gdy Adaś nieco podrośnie,dziadkowie wkroczą do akcji, przekupując malucha słodyczami, następnie pałeczkę przejmą ciocie , wujkowie, i na koniec zaganiani rodzice, racząc synka słodkim serkiem, batonikiem, czy chipsami. Jeszcze słodsza będzie podstawówka, w której dorastający Adam odkryje sklepik szkolny, gdzie słodkie nie są tylko słone paluszki. Pragnienie ugasi colą z automatu, i pewnie będzie zwolniony z lekcji W-fu z powodu nadwagi. Nie mówiąc o tym, że wprost proporcjonalnie do przybywających kilogramów, samoocena takiego młodego człowieka, spada na twarz.

Polska - Statystyczny Polak co miesiąc zjada kilogram cukru Niemal co piąte dziecko w Polsce ma stwierdzoną nadwagę, a i tak w porównaniu do innych krajów, sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna. Tylko co z tego, kiedy statystyki rosną i alarmują. Przeciętny tegoroczny pierwszoklasista, od urodzenia zjadł już, pod różnymi postaciami 84 kg cukru. To, że uzależnił się od słodyczy, jest wspólną zasługą rodziców, dziadków, szkoły i koncernów spożywczych, które reklamują produkty obfite w zbędne kalorie pod płaszczykiem zdrowej żywności. Apropos wdrażania odpowiedniej diety już u niemowlaków, okazuje się, że dostępność produktów bez domieszki cukru, jest ograniczona. Na jednym z for internetowych, znalazłam ciekawy wpis: „Hej, właśnie jestem u rodziny w Polsce z półroczną córką. Wczoraj


NASZE SPRAWY

013

birmigham - najgrubszym miastem Unii Europejskiej. wybrałam się do sklepu. Chciałam kupić kaszkę błyskawiczną i jestem w lekkim szoku – kaszek dla dzieci są dziesiątki, ale nie znalazłam żadnej, absolutnie żadnej bez cukru. Na półkach mnóstwo herbatek granulowanych dla niemowląt – oczywiście sam cukier. Jogurciki – nie dość że dosładzane, to nawet nie trzeba trzymać ich w lodowce. Wy serio kupujecie to dzieciom?”- pisze młoda mama. To wszystko niestety prawda. Wystarczy przeczytać etykietę dowolnego produktu spożywczego. Herbatki dziecięce w proszku, potrafią mieć i ponad 90 gramów cukru w 100 gramach produktu! Dietetyczne płatki śniadaniowe dla dzieci – ponad 30 gramów cukru w każdych 100 gramach. Serek homogenizowany – 12 gramów. Mleczny batonik, reklamowany jako źródło białka niezbędnego do wzrostu – 8 gramów. Razem 50 gramów, w przeliczeniu na wartość energetyczną 200 kilokalorii (kcal), czyli ponad 10 proc. dziennego zapotrzebowania na energię przeciętnego przedszkolaka. Doliczmy do tego jakiś pączek czy ciacho między posiłkami, potem obiad, popijany napojem gazowanym, oczywiście słodzonym, i jeszcze przekąski przed kolacją, efekt- dzienny bilans kaloryczny dziecka sięgnie 4 tys. kcal. Mniej więcej tyle spala organizm biegacza podczas maratonu. A przecież do szkoły i ze szkoły jeździ się zwykle samochodem lub autobusem, po lekcjach siedzi zaś na fejsie, nie – na trzepaku. Obecnie odsetek polskich dzieci z nadwagą przekracza 20 proc., a otyłych jest 4 proc. To niechlubny wynik niezdrowej diety, bogatej w gotowe dania, kapiące od cukru i nasyconych tłuszczów. Proste węglowodany, takie jak biały cukier, trawimy błyskawicznie, dostajemy olbrzymią porcję kalorii, ale za chwilę znów jesteśmy głodni. Statystyczny Polak co miesiąc zjada kilogram cukru, począwszy od słodzenia herbaty, przez domowe konfitury aż po ten ukryty w słodyczach, deserach czy napojach. Statystyki nie podają, ile z tego przypada dzieciom. Wiadomo – dużo.

UK - Birmingham, najgrubszym miastem Unii Europejskiej. Co czwarty mieszkaniec Wielkiej Brytanii jest otyły, nadwagę ma ok 60 % Brytyjczyków. Najgrubsi w Europie są Szkoci, którzy w tej mało chlubnej klasyfikacji „o włos” wyprzedzają Anglików. Kolejni są Irlandczycy. Myślicie, że już jest źle? Za 10 lat ma być jeszcze gorzej. Autorzy raportu OECD oszacowali, że w 2020 roku z powodu nadwagi lub otyłości, będzie cierpieć 70 proc. populacji Wysp. Przy czym wzrośnie przede wszystkim liczba tych drugich. W Szkocji w 2030 roku, chorobliwie otyłych może być nawet 40 proc. osób. To znacząco wpłynie na długość życia. Osoby z nadwagą żyją o dwa do czterech lat krócej, niż te z normalną wagą. Różnica zwiększa się dla tych poważnie otyłych, i wynosi od ośmiu do dziesięciu lat, czyli tyle, ile w wypadku palaczy. Brytyjczycy są wprawdzie szczuplejsi niż Amerykanie, jednak różnice są niewielkie. A pojedyncze miasta na Wyspach, potrafią

Cukier krzepi! Tak bywało kiedy tego cukru brakowało. Wtedy takie slogany miały jakiś sens, bo przecież organizm, do poprawnego funkcjonowania, wymaga wielu składników odżywczych, cukru również, byle nie w nadmiarze, bo jak powszechnie wiadomo, przesada szkodzi, i to w każdej dziedzinie życia.

dorównywać Stanom Zjednoczonym traktowanym jako całość. Tak jest przede wszystkim w Birmingham, które uznano najgrubszym miastem Unii Europejskiej. Otyły jest tam co trzeci dorosły i co czwarty 11-latek. Birmingham dopiero niedawno przegoniło Glasgow. Wśród narodów Wielkiej Brytanii najgorzej wciąż jest w Szkocji, gdzie przyzwyczajenia żywieniowe - zwłaszcza odnośnie sięgania po warzywa i owoce - są jeszcze mniej zdrowe niż w pozostałych częściach Wysp. Między innymi z tego powodu, nadwagę ma aż 62 proc. Szkotek. Problem ten dotyka nie tylko dorosłych, ale przede wszystkim ogromne rzesze dzieci, aż 40% z nich waży za dużo. Dlaczego tak jest? Niektórzy twierdzą, że to kwestia dziedziczenia otyłości, przy czym chodzi tu nie tylko o genetyczne predyspozycje, ale przede wszystkim o przekazywany kolejnym pokoleniom styl życia. Winna jest zależność kulturowa, pewne nawyki żywieniowe. Kuchnia obfita w gotowe dania, ociekające tłuszczem bekon i kiełbaski. To jednak nie wszystko, powodów występowania otyłości jest wiele, i na ogół zachodzą one na siebie. Straszne jest to, że liczba operacji zmniejszenia żołądka, przeprowadzanych już u nastoletnich dzieci, rośnie z roku na rok, a brytyjski rząd szuka rozwiązań na zmniejszenie problemu otyłości wśród swoich obywateli. Wszelkie podejmowane dotychczas próby, na razie nie przynoszą spodziewanego efektu. Reasumując, co kraj , to obyczaj, ale mało kto nie lubi słodkiego, jednak przesładzanie żywności to nie tylko kwestia gustów konsumenckich. To także, może przede wszystkim, niezła biznesowa kalkulacja. Weźmy na przykład znanego producenta kremu do pieczywa Nutella- Ferrero, który to, dwa lata temu dostał od sądu we Frankfurcie nakaz skorygowania etykiety smakołyku. Zgodnie z europejskim prawem, producent musi napisać na opakowaniu, ile procent dziennego zapotrzebowania na poszczególne składniki odżywcze pokrywa 100 gramów jego wyrobu. Na etykiecie Nutelli napisano zaś, że 100 gramów kremu pokrywa 7 proc. dziennego zapotrzebowania na cukry i tłuszcze, choć taka porcja to aż 44 proc. dziennego zapotrzebowania organizmu na oba składniki. Pomyłka? W wypadku witamin,

białka i soli mineralnych producent jakoś się nie pomylił. Ferrero odmawia komentarzy. Normalka. Producenci żywności zachowują się tak samo jak koncerny tytoniowe – dyskredytują wyniki badań pokazujących szkodliwość ich produktów, w najlepszym zaś wypadku, winę zrzucają na konsumentów. Cukier i tłuszcz to takie same składniki odżywcze jak witaminy czy białka, jeśli jesz je bez umiaru, nie miej pretensji, że tyjesz. To prawda, że nikt nie zmusza rodziców do faszerowania dzieci czekoladowym kremem na śniadanie. Problem w tym, że wmawia się im, że w ten sposób łączą przyjemne z pożytecznym. Koncern Danone reklamuje np. swoje Danonki jako “mnóstwo pyszności dla mocnych kości”. Na stronie produktu mowa o wapniu i witaminie D, tak ważnych dla prawidłowego rozwoju dziecięcego kośćca. Dlaczego w takim razie, 100 gramów tego serka zawiera tylko 6,4 grama białka i aż 13,4 grama węglowodanów, głównie prostych cukrów? W reklamie i na etykiecie eksponuje się zawartość pożytecznych składników, czyli witamin, białek, soli mineralnych. O tłuszczu i węglowodanach – cisza, najwyżej drobnym druczkiem. A to dopiero czubek góry lodowej. Czy wobec tego naprawdę mamy świadomość tego co jemy, albo czym karmimy nasze dzieci? Niestety, składniki dziecięcej diety, najwyraźniej nie spędzają nam snu z powiek. W sieci, wieszamy psy na producentach, znajomym chwalimy się, ile czasu i pieniędzy poświęcamy na właściwe odżywianie. A tak naprawdę, tłumacząc się zmęczeniem, coraz częściej zatykamy głodnego malucha batonikiem. Nie jest tak? W takim razie czemu statystyki wciąż pokazują, że najwięcej dzieci ma problem z nadwagą w wieku od czterech do sześciu lat? Akurat wtedy, gdy rodzice mają jeszcze pełną kontrolę nad ich dietą? W Polsce otyłość nadal nie uchodzi za problem, a tym bardziej za chorobę. Aż 61 proc. Polaków nie uprawia żadnej aktywności ruchowej. Pod tym względem plasujemy się w ogonie Unii Europejskiej. Wiele osób tłumaczy się brakiem funduszy na zdrowsze produkty, bo te bardziej kaloryczne są tańsze. Cóż, śmieciowe jedzenie i śmieciowe teorie, bo tu nie chodzi o ilość , ale o jakość, a dieta nieco bogatsza w owoce czy warzywa z pewnością nie zrujnuje naszych finansów, za to poprawi styl życia.


DRUGA STRONA LUSTRA

014

DRUGASTRONA

LUSTRA

DAREK DUSZA

Pamięć

Prawie zapomniałem. W ostatniej chwili doznałem olśnienia i zabrałem sie do pisania tego felietonu. Cóż, pamięć jest ulotna. Bywa też krótka. Bardzo krótka Jej długość zależy od wielu czynników. Nietrudno zauważyć, że ofiary pamiętają dłużej niż zbrodniarze. Wierzyciele pamiętają dłużej niż dłużnicy. Zresztą Ci ostatni bardzo często mają zupełne zaniki pamięci. Czasem takie zaniki pamięci występują wśród całych grup, a nawet narodów. Niemcy zapominają, że to oni rozpoczęli drugą wojnę światową, a nie jacyś naziści z kosmosu. Rosjanie zapominają o swojej niechlubnej, komunistycznej przeszłości. Turcy zapominają ... Każdy naród coś zapomina i pragnie wyprzeć. Każdy, tylko nie nasz. My to chyba za dobrą pamięć mamy. Powinniśmy chyba uważać, żeby przeszłość nie zasłoniła nam teraźniejszości. Z drugiej strony, warto pamiętać. Po to, by wyciągać wnioski. Tylko z tym wyciąganiem wniosków nieco trudniej. Tyle razy człowiek błądzi, upada. Tak, pamięta, żałuje, obiecuje sobie, że już nigdy, nigdy. I po jakimś czasie znów powtarza te same błędy.

Pamięć wybiórcza. To dopiero genialny mechanizm. Jak działa? Kobieta wysyła Cię do sklepu po makaron, pomidory, dżem i piwo. No to obstawiamy, czego nie zapomnisz kupić. Makaronu? Pomidorów? Dżemu? Tak własnie działa pamieć wybiórcza. Pamiętamy, to co chcemy, to co było miłe. Resztę z czasem wypieramy. Kasujemy. Koloryzujemy. We wspomnieniach świat jest lepszy. Dziewczyny ładniejsze, krajobrazy bardziej malownicze, jedzenie smaczniejsze. Lecz równocześnie z upływem lat coś nam w tej pamięci zaczyna szwankować, zgrzytać, trzeszczeć. Jest takie popularne przysłowie, o wołowinie, która zapomniała, że była cielęciną. Chyba dobrze zapamiętałem? I starym dziadom zaczyna wszystko przeszkadzać. A najbardziej młodość. “Bo za naszych czasów, to ...” tak zaczyna się litania każdego pierdziela. Wiem, bo niestety z bólem w sercu też czasem tak rozpoczynam zdanie. Staram się to robić rzadko i mieć nad tym kontrolę, ale jednak. Zdarza się. Ta wybiórcza pamięć potrafi płatać niektórym niezłe figle. Najgorzej, gdy są to historycy lub osoby publiczne. Dziwna jest ta nasza pamięć. Zupełnie nie komputerowa. Analogowa, na pewno nie cyfrowa. Pamiętamy osoby, pamiętamy zapachy, smaki. Najbardziej te z dzieciństwa. Przed chwilą pożarłem kopiaty talerz knedli ze śliwkami. Lubicie? Nie jadłem ich przez tyle lat. Na moment smak knedli przypomniał mi dzieciństwo. Mamę, nasze dawne mieszkanie ... Ciekawe, czy Wam za kilka lat przypomni się smak dzieciństwa. Big Mac? A może McChicken?

ów. ekst t r o rci ut mie ria Ś o t j y e . w oz mu nko mp Dże , ko l pu a a l e t i d s c . y żył rzy m.in ałoż zało z i y ł Gita t ó s m . k kie Wsp kcja ał te Dud eda j. Pis R m e ł e n ó i icz z Irk zesp Klin sny ywa r a ł g w cnie Obe

Ciekawe, czy za trzydzieści lat będziecie z radością wspominać swój wyjazd za granicę? Czy też będziecie go przeklinać? Wiem, powiecie wtedy: “Za naszych czasów ...”

Pamiętamy, to co chcemy, to co było miłe. Resztę z czasem wypieramy. Kasujemy. Koloryzujemy.We wspomnieniach świat jest lepszy. Dziewczyny ładniejsze, krajobrazy bardziej malownicze, jedzenie smaczniejsze


PrintFlex

druk I Grafika I strony internetowe wysyłka

MEGA

GRATIS

PROMOCJA

CENA £

do wszyskich zamowien

60

laminowane

1000 szt Wizytówki

£

£

120

Dostępne w różnych kolorach.

Wyslij LOGO a my zrobimy resztę

20

CENY OD:

Druk 24godz*

Druk Cyfrowy lub Solvent, małe i duże formaty

CENY OD: £

Ulotki A5

Druk Cyfrowy/Offset, w zestawie: wizytówki/papier firmowy

papier grzecznościowy lub koperty

CENY OD:

Druk 24godz*

Druk Malych Jak i Dużych Ilości, Połysk/Mat, Kolor lub Czarny

35

Pakiet dla Firm

135gsm Połysk/Mat Kolor

Offsetowy Wysokiej Jakości Druk Ekonomiczny

25

Ulotki A6

£

Druk 24godz*

10.000 A5 Ulotki

Naklejki

8

Koszulki

PROMOCJA

Kolor, Druk Cyfrowy, 400gsm laminowane, dwustronne

£

rózne wzory

powyzej 1000szt

wysyłka GRATIS

CENY OD:

CENY OD:

£

30

Druk 24godz*

Ulotki DL Druk na Papierze od 135gsm aż po 300gsm wysokiej jakości druk

CENY OD:

£

40

1

godz.

Druk 24godz*

CENY OD:

£

35

Druk 1godz*

Ulotki składane

Plakaty

Druk Cyfrowy lub Offset, różne formaty. Efekt gwarantowany

Wysokiej Jakości Druk Cyfrowy/Offsetowy. Drukujemy od a4 do A0 RÓWNIEŻ LAMINOWANE!

*Czas wydruku 24godz obejmuje tylko nakłady od 1 do 1000 sztuk lub ilości TYLKO po uprzednim uzgodnieniu z Firma PrintFlex.

NIE ZWLEKAJ ! Masz pytanie?

Zadzwoń do Nas na numer ...

T: 0141 - 556 - 1800

www.printflex.co.uk

Potrzebujesz projekt?

Chętnie pomożemy w zaprojektowaniu lub poradzimy jak przygotować do druku, oferując wskazówki lub szybką wycenę!

D R U K I G R A F I K A I WWW

17 Hillfoot St. G31 2LD Dennistoun, Glasgow


ANIA I TOMEK

016

ostre Chili con carne

pikantna Zupka Meksykańska

üü 40 dag mięso mielone , üü 2 szt cebuli , üü oregano üü 3 ząbki czosnek , üü bazylia , üü 1 szt papryka czerwona , üü papryka słodka mielona üü 1 puszka kukurydzy , üü 1 łyżka oleju üü 1 puszka fasoli białej üü 1 puszka fasoli czerwonej üü 1 szt pomidory w puszce , üü Sól morska- MŁYNEK , üü pieprz czarny grubo mielony üü chilli , Wszystkie puszki otwieramy, i wraz z woda przelewamy do garnka, dodajemy ok 1,5 szklanki przegotowanej wody. Solimy , doprawiamy pieprzem i zagotowujemy. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy wyciśnięty czosnek i podsmażamy mięso mielone. Na drugiej patelni podsmażamy pokrojona paprykę i cebulę. Podsmażone warzywa dodajemy do mięsa. Mieszamy, podsmażamy razem . Zawartość patelni przekładamy do gotujących się warzyw. Dolewamy pomidory z puszki. doprawiamy wszystkimi przyprawami do smaku. Gotujemy ok 10 min. Uwaga! Żeby warzywa konserwowe nie rozgotowały się. stopień trudności: łatwe

nna Bator

TEKST : A

czas: 30 minut

Quesadillas z pomidorową salsą

üü 3 pomidory üü pół czerwonej cebuli üü pół łyżki bazylii üü chili üü młoda cebulka üü pieprz czarny üü 4 placki tortilli üü ząbek czosnku üü pół limonki üü 70 g sera feta üü łyżka kolendry üü łyżka oliwy z oliwek üü łyżka oleju Czosnek wcisnąć do miski, zaś umyte pomidory, cebulę czerwoną, czosnek, papryczkę oraz cebulkę pokroić w kostkę i wymieszać z czosnkiem. Dodać zioła, doprawić solą i pieprzem. Na koniec wcisnąć sok z połowy limonki i dodać oliwę. Całość wstawić do lodówki. Placki tortilli podpiec delikatnie z jednej strony na patelni. Później obrócić placki, a na podpieczoną stronę rozsmarować pomidorową salsę. Na salsę pokruszyć fetę. Tortille poskładać na pół, i przypiekać na odrobinie oleju z obu stron do przyrumienienia. czas: 30 minut stopień trudności: łatwe

z

Skórkiewic

On

üü Oliwa z oliwek üü 1 duża czerwona cebula üü 2 ząbki czosnku üü 500 g mielonego mięsa wołowego üü 2 puszki pomidorów bez skóry (po 400 g) üü 1 duża papryka üü 1 łyżeczka suszonego oregano üü 1 łyżeczka pieprzu cayenne üü Sól morska üü 1 puszka czarnej fasoli kinley üü 250 ml bulionu wołowego Na oliwie zarumienić cebulę, następnie dodać czosnek, oregano, sól i pieprz. Zasmażyć razem ok 1 minutę. Wrzucić mięso i doprowadzić do jego zarumienienia. Z puszek z pomidorami odlać pół szklanki soku pomidorowego, wrzucić pomidory z sosem na patelnie do mięsa, przykryć pokrywką i dusić przez ok 30 minut. W międzyczasie pokroić paprykę na małe kostki i wrzucić ją do przygotowanego bulionu wołowego na 5 minut. Po upływie 30 minut wlać bulion z papryką oraz wcześniej odłożony sos pomidorowy do mięsa i smażyć już bez przykrycia przez 15 minut. Dodać fasolę i gotować jeszcze chwilę (ok 3 minut). Podawać z ryżem bądź tortillą. Bon appetit!a stopień trudności: średni

Podobno lepszy kucharz niż niejedna kobieta, lecz zbyt zmęczony i leniwy by to odkryć w sobie. Nasz expert zdradza dobre i szybkie przepisy na potrawy, do których nie trzeba wiedzy szefa kuchni by im sprostać.

KAWA AZTEKÓW dla niego i dla niej

Ona

Kreatywna i nowoczesna kobieta, prowadzi życie zawodowe jak i prywatne na wysokich obrotach. Tradycyjna romantyczna matka Polka, a zarazem sex bomba na obcasach wieczorową porą. Lubi gotować i robi to z pasją. Dla niej, nasz ekspert proponuje potrawy na konkretne okazje jak randka, coś na ząb po ciężkim dniu, aż po przepis na kaca po zwariowanym spotkaniu z koleżankami.

czas: 1godz.

üü 50 g półgorzkiej czekolady üü 1 łyżeczka zmielonego

cynamonu üü 4-6 gwiazdek anyżu üü 1 łyżka stołowa czerwonego pieprzu üü 2 wydłużone Espresso üü według upodobania mleczna pianka

Pokruszyć drobno półgorzką czekoladę i wsypać do szklanki razem z cynamonem, gwiazdkami anyżowymi i czerwonym pieprzem. Wlać przedłużone espresso i wymieszać. Nałożyć na wierzch mleczną pianę i ozdobić cynamonem, anyżem i czerwonym pieprzem. stopień trudności: łatwy

czas: 10 minut

KRWAWA MARY

Co potrzebujesz: üü Tequila Silver 50 ml üü sok pomidorowy 100 ml üü tabasco 4-6 krople üü sok z cytryny 20 ml üü sól (najlepiej selerowa) üü pieprz (najlepiej świeżo zmielony) üü lód 3-4 kostki

Istnieją dwa sposoby przygotowania krwawej mary. 1. Przy użyciu shakera. Do shakera wlać sok z pomidorów, alkohol, sok z cytryny, tabasco, szczyptę soli i pieprzu i lód. Wszystko wymieszać (około 30 sek.) Wlać przez sitko do szklanki i dodać dekorację.

2. Bez użycia shakera. Do szklanki wlać sok z pomidorów, wódkę, sok z cytryny, tabasco, szczyptę soli i pieprzu i lód. Dobrze wymieszać i dodać dekoracje.


fotografie: www.123rf.com


NASZE SPRAWY

018

Cały świat uczy się angielskiego, A tymczasem

Anglicy uczą się…. polskiego.

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie. W czasie suszy szosa sucha. Stół z powyłamywanymi nogami. Plątał się wam język czytając te zdania? Pewnie, że tak. A teraz spróbujcie sobie wyobrazić, że miałby je powtórzyć Wasz angielski sąsiad. To byłby dopiero ubaw. A jednak są wśród Wyspiarzy tacy, którzy z własnej nieprzymuszonej woli decydują się na takie wyzwanie. Ba, próbują nawet nauczyć się języka Reja i Kochanowskiego. Tylko po co, przecież cały świat mówi już po angielsku – zapytacie. I to jest bardzo dobre pytanie. W poszukiwaniu odpowiedzi na nie, wybraliśmy się do Cieszyna, gdzie w trakcie tegorocznych wakacji po raz 23 odbywały się zajęcia letniej szkoły języka, literatury i kultury polskiej Uniwersytetu Śląskiego. Udział w nich wzięło około 130 osób pochodzących m.in. z Białorusi, Ukrainy, Rosji, Niemiec, Czech, Słowacji, Francji, Włoch, Hiszpanii, Chin, Japonii, Kenii, Mongolii, Kazachstanu, Azerbejdżanu, Kanady, Stanów Zjednoczonych oraz Brazylii. Byli w tym gronie także Wyspiarze. Przez dwa tygodnie zmagali się z polską gramatyką i ortografią. Szlifowali sztukę mówienia i rozumienia ze słuchu, a na zakończenie kursu spróbowali swych sił w specjalnym dyktandzie dla cudzoziemców. Tekst : Krzysztof Kruk


NASZE SPRAWY

019

w szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie - polski język nie lada wyzwanie Liczebniki, synonimy i te wasze polskie słówka

- Tak naprawdę nie było żadnego powodu dla którego miałbym się uczyć polskiego. Nie studiowałem w Polsce, nie pracuję tutaj, nie mam żadnych rodzinnych związków z waszym krajem – przyznaje bez ogródek Nick Smith, jeden ze spotkanych w Cieszynie brytyjskich kursantów. Dla niego to już drugie takie wakacje z polszczyzną. Rok temu zaczął naukę podczas letniej szkoły we Wrocławiu, teraz postanowił pójść za ciosem i wylądował na Podbeskidziu. Widać jednak (a raczej słychać), że łatwo mu nie jest. Rozmawiamy po polsku. Nick mówi ostrożnie, szuka właściwych słów, stara się uważnie je wymawiać. Zdecydowanie jeszcze nie czuje się zbyt pewnie w tym pełnym szeleszczących głosek języku. - Ale z nimi akurat nie mam kłopotu. Najtrudniejsze jest słownictwo. Polskie słowa są kompletnie inne od tych angielskich. Poza tym macie tyle synonimów. No i strasznie trudna jest odmiana polskich liczebników: dwa, dwoje, dwóch – wylicza uważnie sylabizując Nick. No dobra przyjacielu, w takim razie po co to robisz? Nie prościej było znaleźć innego sposobu na wakacje? - To był logiczny wybór. Przecież w Anglii jest teraz bardzo dużo Polaków – mówi Nick. Być może więc, znajomość polszczyzny przyda mu się w jego własnym kraju. Przyznaje jednak, że istnieje także plan B. - Mam zamiar pracować w Polsce jako nauczyciel języka angielskiego – zapowiada Nick.

Schulz, Wajda i disco polo

- Ludzie w Anglii niezbyt często uczą się innych języków obcych, a jeśli już to robią, to wybierają francuski, czy niemiecki. Uznałam, że dla mojej przyszłości dobrze będzie znać jakiś inny język, a że polski jest dziś ważnym językiem w Europie, więc mój wybór też był bardzo logiczny – tłumaczy z kolei Emma Williamson. Młodziutka Angielka ma już za sobą pobyt w Polsce na studenckiej wymianie w ramach programu Erasmus, i pracę w brytyjskiej ambasadzie w Warszawie. Nie ma natomiast jeszcze konkretnych planów na przyszłość, choć jest przekonana, że znajomość polskiego na pewno jej się przyda. - Praca w ambasadzie była bardzo interesująca, więc może spróbować kariery w polityce? A może w jakiejś organizacji pozarządowej? – zastanawia się Emma. Jak przyznaje język polski to dla niej nie tylko podręcznik, słownik, kursy i nudne ćwiczenia z gramatyki. Są też inne, przyjemniejsze sposoby na naukę. - Czytałam „Sklepy Cynamonowe” Brunona Schulza. A jednym z moich ulubionym filmów są „Niewinni czarodzieje” Andrzeja Wajdy . Stary film, ale naprawdę fantastyczny – mówi Emma. - Aha, i z polskiej kultury kojarzę jeszcze disco polo! Moja dawna współlokatorka bardzo lubiła tego słuchać. I ja też prawie polubiłam tę muzykę. Prawie, bo generalnie za czymś takim nie przepadam. Disco polo jest jednak takie zabawne – śmieje się Emma, która etap zmagań się z polską wymową ma już sobą. - Teraz najwięcej kłopotów sprawia mi pisanie – wyznaje.

Wicemistrz chciałby pracować w Polsce

Obok Emmy siedzi Karol Szlichciński. Spokojnie mógłby być jej ojcem. Tu jednak jest jej „kolegą” ze szkolnej ławy. Polsko-brzmiące nazwisko nie jest przypadkiem. Ojciec Karola był Polakiem. Został w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej. Tam poznał swoją żonę i założył rodzinę. Ze swoim ojcem Karol rozmawiał po polsku (matka była Angielką), w dzieciństwie czytywał książki Sienkiewicza i Kraszewskiego, dziś czasem sięga po polskie czasopisma, więc z całej grupy, on na tym kursie ma chyba najłatwiej. - Wiem jednak, że robię błędy gramatyczne, a chciałbym się nauczyć poprawnie mówić po polsku, bo planuję spędzać więcej czasu w Polsce i być może nawet pracować tutaj – wyjaśnia Karol, który prowadzi własną firmę doradczą. Jeszcze będąc w Wielkiej Brytanii, zaczął odświeżać sobie znajomość „ojczyzny polszczyzny” (w letniej szkole bierze udział po raz pierwszy i od

Przystąpienie do Unii Europejskiej w 2004 roku, otworzyło Polakom drogę do podróży zagranicznych, w celach zarobkowych, jaki i turystycznych. Polska, będąca kropką na mapie, stała się dużo bardziej rozpoznawalna, a to obudziło w innych społeczeństwach apetyt na poznanie naszej kuchni, kultury i języka. Sławne wśród obcokrajowców pytanie “jak się masz?” obiegło już spory kawał świata. Język polski jest coraz bardziej popularny wśród obcokrajowców. Młodzi Europejczycy, którzy mają polskie korzenie, chcą poznać język przodków. Obcokrajowcy chcą się uczyć języka, mimo, że jest jednym z najtrudniejszych języków na świecie.

razu na dyktandzie zdobył tytuł Cudzoziemskiego Wicemistrza Języka Polskiego). Po przyjeździe do Starego Kraju szybko jednak przekonał się, że nie wszystkiego można nauczyć się książek. - Kompletnie nie mogłem się porozumieć z mechanikiem, gdy musiałem oddać samochód do warsztatu. Okazało się, że on mówi gwarą. Trudny jest dla mnie też język studencki – przyznał Karol.

Teść latał na bombowcach, synowa uczy się polskiego

Przyjazdu do Polski nie wyklucza też Susan Taylor. Ona jedna w tym gronie nie mówi praktycznie ani słowa po polsku. Nigdy wcześniej nie była też w kraju nad Wisłą. Wiele o nim zapewne słyszała. Stąd właśnie pochodziła rodzina jej męża. Teść służył w czasie II wojny światowej jako pilot bombowca w jednym z polskich dywizjonów lotniczych działających u boku Royal Air Force. Teraz synowa chce odnaleźć polskie tropy rodziny. Dlatego też zdecydowała się wziąć udział w letnim kursie polszczyzny. Na razie wszystko jest dla niej nowe. Wsłuchuje się więc w toczącą się obok rozmowę, i próbuje wyłowić z potoku dźwięków jakieś znajomo brzmiące frazy. - Ciężko jednocześnie słuchać i tłumaczyć sobie, co ktoś do mnie mówi, zwłaszcza jeśli ten ktoś mówi szybko – przyznaje Susan. No, ale jak to mawiamy w kraju nad Wisłą, pierwsze koty za płoty. Powodzenia Susan, polish is easy!

Przeczytaj to swojemu angielskiemu sąsiadowi Oto treść dyktanda, z jakim musieli zmierzyć się w tym roku cudzoziemscy kursanci letniej szkoły języka, literatury i kultury polskiej Uniwersytetu Śląskiego. Najpierw napiszcie je sami i przekonajcie się, czy znacie ojczyznę polszczyznę. A potem spróbujcie przekonać do tego waszego angielskiego sąsiada. Powodzenia! W wypełnionej po brzegi nowo otwartej filharmonii wszyscy oczekiwali od dawna zapowiadanego koncertu. Wtem przygasły światła i zamarły wszelkie szepty. Zapanowała wszechogarniająca cisza. Z wolna poczęła rozsuwać się kurtyna, i w tym momencie zgromadzeni melomani ujrzeli usadzoną w półokręgu orkiestrę. Rozżarzyły się bladożółte światła reflektorów, a na scenę wszedł sławny dyrygent, odgarniając z czoła rozwichrzone włosy. Prowadzony oklaskami publiczności, zajął należne mu miejsce i, unosząc rękę ku górze, śmignął w powietrzu batutą. Zabrzmiały pierwsze akordy symfonii. Skrzypek Szczepan przeciągnął smyczkiem po napiętej

strunie, wprawiając ją w lekkie, ledwo dostrzegalne drżenie. Dopiero co zaczął, a już prawie zgubił rytm, gdyż nieopatrznie spojrzał w fiołkowe oczy siedzącej na wprost prześlicznej wiolonczelistki Joli. Ocknął się jednak po chwili, bo puzonista żwawo zadął w instrument, wydobywając zeń donośny ton. Wnet zadudniły bębny, zahuczały waltornie, zapiszczały flety. Jedynie delikatne pobrzękiwania dzwonków niknęły w nawałnicy dźwięków. Niespodziewanie muzyka przycichła. Pochopnie można by sądzić, że to już finał, bo też artyści zastygli w bezruchu, wpatrując się uważnie w dyrygenta. Ten jednak, przeczekawszy półnutową pauzę, machnął pałeczką, malując przed sobą niewidzialne esy- floresy. Tak rozpoczęło się radosne scherzo. Upojona muzyką publiczność z zapartym tchem wsłuchiwała się w mistrzowsko zharmonizowane takty. A gdy koncert dobiegł już końca rozległy się rzęsiste brawa. Cała sala tonęła w powodzi ochów i achów.


WYWIAD

020

rozmowa

z Seweryną Agą Dudzińską woka l i stka , aktorka , muz y k , performerka

Fot. Emma Levy

Już 16 października odbędzie się w Edynburgu premiera musicalu The Gates. Dla tych, co są spragnieni teatru i wyjątkowych doznań, to wyjątkowa szansa na przeniesienie się do mrocznego Londynu lat 50-tych XX w. Rządziły tam wówczas różne ciemne interesy, a miłość mieszała się z nienawiścią. Dla nas, Polaków to tym większa uczta, bo główną rolę odgrywa Seweryna Aga Dudzińska. Urodziła się w Zamościu, w artystycznej rodzinie Dudzińskich. Od najwcześniejszych dni życia była otoczona teatrem, muzyką oraz artystami z całego świata. Wiele też podróżowała. Rodzice założyli Teatr Performer, z którym dużo występowali w Europie. Jeden z wyczynów teatru został zapisany w Księdze Rekordów Guinessa, jako największy obraz na świecie. Rozmawiała: Małgorzta Wierzbicka

Fot. Seweryna Aga Dudzińska


WYWIAD

021 musical „The gates” - w roli głównej artystka z zamościa

Fot. Serweryna Aga Dudzińska

- Dlaczego ten występ jest dla Ciebie ważny? Występ w tym musicalu jest dla mnie ważny, nie tylko ze względu na doświadczenie, które zdobywam podczas pracy nad nim, ale także dlatego, że zawiera bardzo ważne treści, które są wciąż w niektórych kręgach tematem tabu. Musical opowiada również o historii kobiet, które przez lata były dominowane przez męski świat. Uświadamia, że bardzo ważne jest, by poznać tę przeszłość i zobaczyć, jak wielki wpływ miała ona na to, w jaki sposób żyjemy teraz. Kluczowym jest też dostrzeżenie różnic między przeszłością , a czasem obecnym. Obok wspanialej muzyki, świetnej zabawy i wzruszających chwil, spektakl daje nam chwilę zadumy i dobrą lekcję historii i pokory.

- Mówisz o sobie wokalistka, aktorka, muzyk, performerka. W której z tych ról czujesz się najlepiej? Zdecydowanie wokalistka, przede wszystkim dlatego, że mam poczucie, że ze wszystkich rzeczy, które robię, to najlepiej mi wychodzi. Najlepiej czuję się i odnajduję się w śpiewaniu. Aczkolwiek bez wątpienia całe moje życie, to nieustanny konflikt między śpiewaniem a aktorstwem. Nieustannie walczę sama ze sobą. Wydaje mi się, że dlatego też cały czas będę się ukierunkowywać na śpiewanie. Być może jest to spowodowane tym, że ukończyłam szkołę muzyczną, a nie aktorską.

- Ile macie przed sobą spektakli do zagrania? W sumie 10. Pięć w Edynburgu i pięć w Glasgow, podczas festiwalu Glasgay. - Powiedz nam coś o reżyserce i twórcach The Gates.

- Teraz przejdźmy już do samego musicalu. Do premiery został już niecały miesiąc, czy czujesz tremę? Czy trema Cię w ogóle dotyczy? To nie ważne ile razy występowałam, czy mam doświadczenie czy nie, za każdym razem mam potworną tremę. Nawet jeżeli jest to próba czy już właściwy występ, a już najgorsze jest, jesli mam wystąpić przed znanymi mi osobami bliskimi i znajomymi. Wtedy moja trema sięga zenitu. Tremę mam zawsze ogromną. Zwłaszcza tygodnie przed występem, zastanawiam się po co mi to w ogóle, czy nie mogłabym mieć normalnego zajęcia?! W momencie, w którym wchodzę na scenę, po kilku minutach trema całkowicie mija, i wtedy przypominam sobie dlaczego robię, to, co robię. - Jak się odnajdujesz w swojej roli? Jak się w niej czujesz? Z mojej perspektywy, moja rola jest bardzo wymagająca. Mam grać męską lesbijkę. Muszę pokazać różnicę między właściwą płcią, a poczuciem własnej osobowości. Uwielbiam być kobietą i łapię się na tym, że mam różne kobiece gesty, których naprawdę bardzo ciężko się oduczyć. A muszę zachowywać się jak facet, opanować męskie ruchy i poruszać się jak on. To naprawdę bardzo wymagająca rola. - Czy to w takim razie znaczy, że ta kreacja sprawia, że teraz inaczej postrzegasz swoją osobowość? Jaki to ma wpływ na Ciebie jako kobietę? Tak, zdecydowanie. Ja chyba teraz tak naprawdę uświadomiłam sobie, że lubię być kobietą, że uwielbiam sposób, w jaki kobiety uwodzą i jak się zachowują. To wszystko uświadomiła mi moja rola, bo zachowań, do których jestem przyzwyczajona nie mogę uskuteczniać na scenie.

Musical jest jedyną rdzennie amerykańską formą teatralną, która dzięki Stanom Zjednoczonym stała się popularna na całym świecie. U źródeł musicalu leżą przede wszystkim gatunki takie jak: wodewil, rewia, burleska i minstrel show. W latach 20. XX wieku teatr amerykański zyskuje swoją odrębną tożsamość (kształtuje się dramat amerykański). Po tym, jak w 1924 roku pojawia się pierwszy utwór George’a Gershwina “Lady Be Good”, w roku 1943 powstaje pierwszy musical fabularny (badacze określają go jako pierwszy prawdziwy musical) – Oklahoma! Rodgersa i Hammersteina.

Reżyserkę (Rachel Jury) poznałam 3 lata temu na przesłuchaniu (nota bene, do tego samego musicalu, ale do innej roli). Od tamtej pory współpracuję z Rachel, oraz z organizacją, przez Nią prowadzoną conFAB. Moje pochodzenie, czy akcent, nigdy nie stanowiło dla Niej problemu. Rachel zawsze miesza ludzi różnych kultur, wyznań, narodowości, różnego wieku, także miesza profesjonalnych aktorów z początkującymi, czy nawet z tymi, którzy z aktorstwem nigdy nie mieli nic wspólnego. Zawsze stara się stworzyć pewnego rodzaju rodzinę podczas prac przy jej kolejnych przedstawieniach i projektach, chce zniwelować granice powstające miedzy ludźmi. Muzykę do The Gates, napisał wspaniały Andrew Cruickshank, który nie tylko jest wybitnym muzykiem i kompozytorem, ale także wspaniałym przyjacielem. Oboje (Rachel i Andrew) wnoszą bardzo wiele do naszej wspólnej pracy, i oboje są wspaniali, nie można sobie wymarzyć lepszej ekipy. - Czy jesteś gotowa zagrać zatem czarny charakter? Ja naprawdę bardzo chętnie chciałabym dostać taką możliwość, i móc uaktywnić mój charakter w takiej specyficznej roli. - Sew bardzo Ci dziękuję za ta rozmowę i życzę dużo sukcesów! Również dziękuję, i pozdrawiam czytelników Emigranta.

Rozmawiała: Małgorzata Wierzbicka Magazyn Emigrant Do lektury pełnego wywiadu, zapraszamy na nasza stronę. Internetową.


Z OBSERWACJI

022

Forum Ekonomiczne już dawno za nami, Fot. Jarek Gąsiorek, www.edinburgh.com.pl

a pytania wciąż obecne. Tekst: Małgorzta Wierzbicka Forum Ekonomiczne w Krynicy, to największe tego typu wydarzenie w Europie Środkowo-Wschodniej. Co roku od 23 lat, spotykają się tam najwybitniejsi ekonomiści z całego świata, politycy z Polski i dziennikarze. Podczas forum, poruszane były ważne, nurtujące nas wszystkich pytania, zmuszająca do debat i dyskusji. To także, a może przede wszystkim okazja do spotkania ciekawych ludzi. Nie zamierzam Wam opowiadać o tym, który z polskich polityków był tam obecny, lub co powiedział bo to nie o to chodzi. Faktem jest, że to właśnie na tym Forum Premier Donald Tusk zapowiedział koniec kryzysu. Wszystkim obecnym malowało się na twarzy pytanie, ale w którym polskim domu?! A emigranci zastanawiali się, czy w związku z zapowiadanym dobrobytem, nie należy powrócić na ojczystą ziemię? Będzie lepiej niż na zachodzie? Swoja drogą, nasuwa się konkluzja, że kryzys zazwyczaj następuje po dobrobycie, a kiedy takowy miał miejsce w Polsce? Poniższa relacja, to moja subiektywna ocena. Tak jak już wspomniałam, Forum to okazja do spotkań i faktycznie, spotkałam dużo interesujących ludzi. Ludzi takich zwyczajnych, jak każdy z nas, takich którzy na co dzień nie bywa na salonach, a jedynie oglądają ten świat przez ekran telewizora. Poznałam innych dziennikarzy i tych polonijnych, i tych z polskich, mniejszych miejscowości, którzy na co dzień starają się pomagać lokalnym społecznościom w codziennych problemach, i oczywiście dbają o rzetelność przekazywanych informacji. Zaś dziennikarze polonijni, podobnie jak My w naszej redakcji, starają się jak najlepiej wykonywać swoją misje społeczną, która polega na interakcji z naszymi rodakami żyjącymi na obczyźnie. Byli też młodzi maturzyści, którzy właśnie wkraczają w dorosłe życie, i ich marzenia stykają się często z realizmem obecnej rzeczywistości. Na Forum, gościli również wykładowcy różnych znanych uczelni, którzy na co dzień, szeregom studentów opowiadają jak powinna wyglądać prawdziwa polityka, czy dobrze zarządzane gospodarczo i ekonomicznie państwo. Wreszcie, byli artyści, którzy ubarwiali ten czas niecodziennymi spektaklami. To tu cofnęłam się w czasie, i słuchałam niezapomnianych piosenek Anny German, tutaj

też, natknęłam się na dzieła jednego z bardziej cenionych w Polsce artystów, który tworzy plakaty dla największych polskich produkcji filmowych i nie tylko – Andrzeja Pągowskiego, i w końcu mogłam podziwiać twórczość artystów, którzy nie mogą przebić się przez polski rynek – Jędrusik po Cichu. Ci wszyscy ludzie zgromadzeni zostali w jednym, małym uzdrowisku. Zadziwiające jest to, że w tak im otoczeniu podejmowane są decyzje mające wpływ na funkcjonowanie takich krajów jak Polska, Czechy czy np. Litwa. Po rozmowie z naszą śmietanką polityczną, nie mogłam oprzeć się wrażeniu zwątpienia, bo skoro jest tak dobrze jak twierdzi nasza klasa rządząca, i mamy taki potencjał, to dlaczego wśród polskiego społeczeństwa nadal jest tak źle?! Pozostawiam tę kwestię do Państwa indywidualnej oceny. Za najbardziej udany, uznałam panel mający na celu rozpracowanie elementów naszego prawa skarbowego – „Przedsiębiorca dla Państwa: złodziej czy dobrodziej?!”. Bez wątpienia nasze prawo skarbowe, jest jednym z najtrudniejszych w obecnej Europie. Według badań, przeciętny przedsiębiorca, który zakłada działalność gospodarczą w pierwszym roku swojej pracy, robi tyle błędów, że wyjaśnia je w Urzędzie Skarbowym przez następne pięć lat. Czy to wina obywatela? Oczywiście, że nie. Podczas, gdy tu, w Wielkiej Brytanii każdego tygodnia pojawia się nowa polska firma, w Polsce coraz częściej ludzie boją się zakładać coś własnego. Te i inne problemy były omawiane na podobnych spotkaniach. Oczywiście wszystkie te aspekty są ważne dla następnych pokoleń, które Polskę będą budować, a dla nas emigrantów nie mają już takiego znaczenia. Dlatego ja postanowiłam się skupić na spotkaniach dziennikarzy i mediów. Rozmawialiśmy długo o problemach, które nas dotyczą w obecnej rzeczywistości. Na koniec, chciałabym jeszcze tylko wspomnieć, że nikt z nas nie zdaje sobie sprawy, jak takie wydarzenia wyglądają w rzeczywistości. Myślę, że dla nie jednej osoby, podobnie jak dla mnie, stanowią one pewnego rodzaju zaskoczenie. Ale o tym już może innym razem…..

Forum Ekonomiczne w Krynicy - coroczne spotkania polityków i przedsiębiorców międzynarodowych w Krynicy-Zdroju, organizowane od 1990 roku w pierwszej połowie września. Pomysłodawcą i organizatorem poprzez Fundację Instytut Studiów Wschodnich jest Zygmunt Berdychowski. W pierwszych latach nosiło nazwę Forum Ekonomiczne PolskaWschód. W okresie późniejszym na Forum zaczęli się pojawiać goście z krajów arabskich i Europy Zachodniej.



PORADNIK UK

024

KARIERA

Czy wolno Ci pracować (z domu)?

W UK

szukanie PRACY TEKST: Redakcja

Za nami już pierwszy etap we wkraczaniu na rynek pracy – tworzenie własnego CV. Teraz przejdźmy do sposobów jej poszukiwania. A możliwości jest wiele.

Dla tych z Was, którym nie zawsze udaje się pozostawić pracę w biurze, przydatny jest zdalny dostęp do plików i aplikacji. Zdalny dostęp nie jest pozbawiony niebezpieczeństw – poważniejszych niż możliwość wysłania nieprzemyślanego maila po kilku kieliszkach wina.

Zacznijmy zatem od tej najbardziej tradycyjnej, czyli prasy. Gdziekolwiek jesteście, gdziekolwiek mieszkacie, zawsze na danym terenie, ukazuje się prasa lokalna. Prasa ta, często ma tytuły związane z nazwą miasta, czy też rodowodem mieszkańców. Dostępna za przystępna cenę kilkudziesięciu pensów, zawiera ogłoszenia od lokalnych firm i pracodawców. Oczywiście pojawiają się też nieco większe tytuły takiej jak The Guardian, The Daily Telegraph czy bardziej szkocki, Scotsman. Wszystkie te gazety posiadają swoje odpowiedniki w Internecie i strony związane wyłącznie z pracą.

TEKST: David Flint - Partner, MacRoberts Magdalena Urbanowska - Trainee Solicitor, MacRoberts

Kolejnym źródłem takich ogłoszeń są strony internetowe. I tu warto się zastanowić, w jakim kierunku uderzamy, czyli inaczej, o jakim charakterze pracy myślimy. Oprócz bardzo ogólnych stron takich jak: gumtree.com, s1jobs.com, reed.co.uk, totaljobs.com czy uk.jobrapido.com, istnieją bardziej wyspecjalizowane. Są to m.in. caterer.com i jobsineducation.co.uk. Na każdej z tych stron można dokładnie wybrać swoje oczekiwania, i według nich filtrować rezultaty.

Urząd Komisarza Informacji (ICO) niedawno nałożył karę w wysokości £100 000 na Urząd Miasta Aberdeen. Kara miała związek z naruszeniem ochrony danych poprzez opublikowanie w Internecie poufnych danych obywateli, i szczegółów przyznanych im dodatków socjalnych. Pracownik Urzędu Miasta Aberdeen, miał dostęp do poufnych informacji potrzebnych do wykonywania jego pracy. Chcąc być wzorowym pracownikiem, postanowił pracować z domu, i spędzić kilka dodatkowych godzin wykonując swoje obowiązki. Niestety, nie zdawał sobie sprawy, że poprzedni właściciel komputera zainstalował na nim program do przesyłania plików, który automatycznie publikował wszystkie zapisane informacje na stronie internetowej. Przez to, wiele prywatnych danych osobowych, oraz danych związanych z opieką społeczną nad dziećmi, zostało opublikowanych.

Bardzo dobrym rozwiązaniem przy poszukiwaniu pracy, jest zgłoszenie się do Agencji Pracy. Takie agencje znajdują się w każdym mieście. Można je wyszukać zarówno w Internecie, jak również w książce telefonicznej tzw. Yellow Pages. Tu jednak warto pamiętać, że nie poniesiecie żadnych kosztów z tytułu zgłoszenia się do Agencji, a wszelkie koszty związane z opłatami administracyjnymi, czy też ewentualnymi szkoleniami, powinny być uiszczane przez pracodawcę a nie pracownika.

Prywatne dane dotyczące opieki społecznej były dostępne w Internecie przez trzy miesiące, zanim inny pracownik lokalnego urzędu zauważył zagrożenie i poinformował Radę Miasta. Urząd Miasta zgłosił to wykroczenie to ICO, który podjął dokładne dochodzenie. W jego wyniku odkryto, że Urząd Miasta nie miał żadnego programu regulującego pracę z domu. Nie korzystano również z żadnego systemu ochrony poufnych danych przed wyciekiem do Internetu.

Niewątpliwie można też zgłosić się bezpośrednio do pracodawcy, kiedy uzyskamy informacje o wolnym wakacie. Warto też pochodzić i popytać się z własnej inicjatywy, przy okazji rozdając swoje CV. Mimo, że potencjalna firma może nie wystawiać żadnego ogłoszenia w tym czasie, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas będą kogoś potrzebować i wtedy pod rękę będzie Wasza aplikacja.

Rzecznik ICO wydał komentarz na temat incydentu, który mógł mieć bardzo negatywny skutek w stosunku do dzieci, które Urząd Miasta starał się chronić. Ponieważ coraz więcej osób korzysta z możliwość pracy w domu, organizacje muszą posiadać odpowiednie środki, aby upewnić się że dane osobowe dostępne dla pracowników nadal są bezpieczne. Ponadto, w tym przypadku Urząd Miasta Aberdeen nie monitorował, jak dane osobowe były używane, i nie miał wskazówek, które mogłyby pomóc pracownikom w ochronie danych i przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. Po śledztwie przeprowadzonym przez ICO Urząd obecnie stara się poprawić swój system komputerowy, aby taki incydent nigdy się nie powtórzył. Przestrzeganie ustawy o ochronie danych osobowych jest konieczne dla każdej firmy, nie tylko dla Urzędów Miejskich i służby zdrowia. Kierownicy firm często zapominają o tych wymogach, koncentrując się na codziennych zmaganiach z konkurencją. Jednakże, postęp technologiczny i rosnąca ilość osób pracujących z domu, lub za pomocą telefonów komórkowych i tabletów sprawiają, że każda z firm musi opracować plan ochrony danych. Ogólnie, jeśli dane dotyczą innych osób lub są cenne dla biznesu, powinny one być chronione. Przypadek Urzędu Miasta Aberdeen pokazuje, jak poważne może być ryzyko przypadkowego wycieku danych, oraz jak poważne mogą być konsekwencje nałożone przez ICO. Firmy muszą upewnić się, że każdy z pracowników jest świadomy zasad bezpieczeństwa i równie zaangażowany w ochronę danych. Procedury i szkolenia mogą pomóc firmie ustrzec się przed zagrożeniem.

Na koniec pragnę podkreślić, że zawsze istnieje możliwość zgłoszenia się do lokalnego Job Centre Plus, które jest odpowiednikiem naszego urzędu pracy. Możemy się tam nie tylko zarejestrować jako bezrobotni, ale też na bieżąco korzystać z ich bazy danych i ogłoszeń od pracodawców. Oczywiście

WWW.MACROBERTS.PL MacRoberts jest Szkocką frmą prawniczą oferującą porady w sprawach biznesowych. Opierając się na naszym doświadczeniu i sieci połączeń z Polskimi frmami prawniczymi, MacRoberts oferuje kompleksowe usługi doradztwa w następujących dziedzinach prawa: Ø Ø Ø Ø

Prawo gospodarcze - od narodzin biznesu do spółek obecnych na giełdzie papierów wartościowych Własność intelektualna, technologie informatyczne i Internet Prawo handlowe – umowy i porozumienia biznesowe Dla pracodawców: umowy o pracę, nieuzasadnione zwolnienia, dyskryminacja i redukcja etatów

Oprócz porad prawnych MacRoberts oferuje także prezentacje, szkolenia i szereg bezpłatnych seminariów w powyższych dziedzinach, w języku polskim i angielskim. Dostępne i rozsądne porady prawne są ważne dla każdej frmy. Niezależnie od tego czym zajmuje się Twoja frma, pozwól nam Tobie pomóc!

EDINBURGH

GLASGOW

DUNDEE

EXCEL HOUSE 30 SEMPLE STREET EDINBURGH EH3 8BL

CAPELLA 60 YORK STREET GLASGOW G2 8JX

RIVER COURT 5 WEST VICTORIA DOCK ROAD DUNDEE DD1 3JT

+44 141 303 1151 – Magdalena Urbanowska

POLSKA@MACROBERTS.COM


PORADNIK UK z tej opcji mogą też korzystać osoby niezarejestrowane, jednak pamiętajmy, że to ci zarejestrowani będą mieć pierwszeństwo w naborze. Więc nawet, jeżeli nie należą się Państwu dodatkowe zasiłki z tytułu bezrobocia, warto się o taki status postarać. W tej sytuacji pamiętajmy też, że jeżeli mamy problem z językiem angielskim przysługuje nam tłumacz, i o takie usługi można jak najbardziej poprosić. Gdybyście mieli więcej pytań i uwag dotyczących poszukiwania pracy, zachęcamy do kontaktu z redakcją. Odpowiemy na każdy e-mail.

025

Głuchota zawodowa TEKST: DARIUSZ BARABASZ KANCELARIA PRAWNA GRAHAM M RILEY & CO SOLICITORS

jak cię widzą tak cię piszą!

czyli jak zadbać o swój wizerunek w sieci TEKST: Redakcja Przygotowałeś profesjonalne CV i doskonały list motywacyjny, a Twoje poszukiwania pracy nadal nie przynoszą oczekiwanych efektów? Być może przyczyną niepowodzeń jest Twój negatywny wizerunek, jaki kreujesz na portalach społecznościowych. Internet jest niewyczerpaną kopalnią wiedzy o kandydacie! Zanim prześlesz swoją aplikację w odpowiedzi na ogłoszenie rekrutacyjne, uprzednio zdobywasz informacje o potencjalnym pracodawcy, i firmie odwiedzając odpowiednie strony WWW. Jest to działanie logiczne, ale co ciekawe, mające także swoje sprzężenie zwrotne. Coraz częściej rekruterzy wykorzystują Internet do sprawdzenia kandydatów. Pracodawca ma dość szybką możliwość zweryfikowania wiarygodności informacji zawartych w CV, monitorując popularne portale społecznościowe, takie jak np. facebook czy nasza-klasa. Dzięki temu poznaje nas w szerszym aspekcie, i często na podstawie obrazu jaki uzyska, decyduje o ewentualnym zaproszeniu kandydata na rozmowę kwalifikacyjną. Niewłaściwe i bezmyślne korzystanie z tego typu portali może Cię sporo kosztować. Zdjęcia z suto zakrapianych imprez, czy niefortunne wypowiedzi, mogą odstraszyć potencjalnego pracodawcę.

W UK około 3.7 miliona osób w wieku produkcyjnym, ma problemy ze słuchem. Natomiast Health & Saftey, szacuje iż prawie 170,000 przypadków jest spowodowana nieprawidłowymi warunkami pracy, które najczęściej, po pewnym okresie ekspozycji na hałas, przyczyniają się do częściowej lub stałej utraty słuchu. Kwestie związane z hałasem reguluje ustawa Control of Noise at Work Regulations 2005, która weszła w życie 6 kwietnia 2006 roku i zastąpiła Noise at Work Regulations 1989. Głównym zadaniem tej ustawy, jest zapewnienie bezpiecznych warunków pracy, poprzez opisanie obowiązków pracodawcy, jak i zatrudnionych przez niego osób. W celu redukcji hałasu, pracodawca powinien zastosować następujące środki: üü Użycie metod pracy, które zredukują ekspozycje na hałas üü Odpowiedni wybór narzędzi, pracujących jak najciszej üü Zmiany projektowe miejsca pracy, dotyczące stanowisk, oraz miejsc przeznaczonych na odpoczynek. üü Rozmieszczenie odpowiednich informacji oraz szkolenia dla pracowników üü Program napraw oraz serwisu urządzeń üü Zmniejszanie czasu wystawienia na hałas, np. poprzez przerwy, rotacje. Dodatkowo, pracodawca musi oszacować ryzyko na jakie wystawieni są pracownicy, dostarczyć urządzenia ochronne, takie jak: nauszniki przeciwhałasowe oraz zatyczki do uszu. Kolejnym obowiązkiem jest upewnienie się, iż nie są przekraczanie limity określone w ustawie. Minimalny dzienny oraz tygodniowy poziom hałasu, przy którym pracodawca powinien przedsięwziąć odpowiednie kroki zapobiegawcze, wynosi 80 dB. Brak środków ochronnych najczęsciej prowadzi do problemów zdrowotnych związanych ze słuchem, takich jak: üü Tymczasową oraz trwałą utratę słuchu üü Uraz akustyczny üü Szumy uszne Aby móc uzyskać odszkodowowanie za utratę słuchu spowodowaną pracą, należy wykazać, poprzez ewidencję medyczną, iż przede wszystkim cierpimy na taką dolegliwosć. Regularne wizyty u lekarza z całą pewnością w tym pomogą. Kolejnym krokiem, jest udowodnienie, że jest to następstwem pracy w hałasie oraz, że pracodawca mógł przewidzieć takie konsekwencje złych warunków. Dodatkowo trzeba udowodnić zaniedbania związane z niewystarczającymi staraniami, aby uchronić pracownika od hałasu.

fotografia: www.123rf.com

5 kroków świadomego budowania własnego wizerunku w sieci: üü 1. Rozsądnie wybieraj grupy dyskusyjne i fora do których dołączasz. Na pewno przynależność do fanpage’ów i organizacji branżowych będzie bardziej pozytywnie odbierana niż bycie członkiem grupy „Miłośników piwa”. üü 2. Udzielaj komentarzy do przeczytanych artykułów, oceniaj ważne wydarzenia. Pokaż, że jesteś osobą kreatywną, zaangażowaną w życie społeczne, a także posiadającą własne zdanie na różne tematy. üü 3. Zadbaj o właściwy poziom publikowanych wypowiedzi. Szczególną uwagę zwróć na merytoryczność, poprawność ortograficzną i gramatyczną Twoich postów. Całkowicie niedopuszczalne jest używanie wulgaryzmów. üü 4. Wykorzystaj biznesowe serwisy społecznościowe łączące profesjonalistów z potencjalnymi pracodawcami. Rejestrując się na Linkedin.com masz możliwość stworzenia swojego indywidualnego profilu zawodowego, przeglądania ofert pracy, a także tworzenia tematycznych grup dyskusyjnych pozwalających na wymianę poglądów. Pamiętaj, że tego typu portale to jedno z narzędzi którym posługują się headhunterzy. üü 5. Nie rezygnuj z zabawy. Kreowanie pozytywnego wizerunku w sieci nie oznacza, ze Twoje konto społecznościowe musi przybrać formę niezwykle powściągliwą. Wystarczy, że zapoznasz się z polityką prywatności danego portalu i udostępnisz wybrane treści czy zdjęcia tylko wybranym osobom.

Zadaj pytanie naszemu Doradcy ds. ODSZKODOWAŃ: Dariusz: dariusz@magazynemigrant.pl Odpowiedzi na najciekawsze listy zostaną opublikowane na łamach magazynu (wysłanie listu do Redakcji jest równoznaczne ze zgodą na publikację). Na życzenie Czytelników listy drukujemy anonimowo.

Specjaliści z łącznie 50-letnim doświadczeniem

Graham M.Riley & Co Solicitors

Polish Department

WYPADEK W PRACY? DROGOWY? lub inny?

CHCESZ UZYSKAĆ

ZADOŚĆUCZYNIENIE? *zależnie od Solicitors Introduction & Referral Code

0800 0730 868

Bezpłatna linia: lub T: 01704 532229 / Fax: 01704 544224 E: dariusz@grahamriley.co.uk

Norman House, 14-16 Hoghton St., Southport PR9 0PA

Mamy kilka filii w całej UK!

www.grahamriley.co.uk


DOMOWA APTECZKA

026

... GDY MASZ DRESZCZE I GORĄCZKĘ Rosnąca temperatura ciała to naturalny sygnał, że organizm rozpoczął walkę z chorobą. Lekka gorączka przyspiesza ten proces, więc nie należy jej od razu obniżać. Zrób to, jeśli zacznie szybko rosnąć. Kiedy jesteś rozpalona, zwykle też zaczyna boleć cię głowa i silnie pulsują skronie. Wtedy wystarczy się ochłodzić lub solidnie wypocić.

ZIMNE OKŁADY NA CZOŁO ORAZ KARK Przykładaj je na 15 minut – po tym czasie gorączka się obniży i ustąpi ból głowy.

CHŁODZĄCA KĄPIEL Wieczorem, najlepiej tuż przed snem, na 10–15 minut zanurz się w wannie z letnią wodą. By kąpiel była skuteczna, jej temperatura powinna być niższa tylko o 2°C od ciepłoty ciała. Herbatka lipowa z sokiem malinowym Torebkę ekspresowej herbatki lipowej albo łyżkę suszonych kwiatów lipy i łyżeczkę kwiatów bzu czarnego zalej szklanką wrzątku i pozostaw pod przykryciem na 15 minut. Po odcedzeniu dolej łyżkę soku z malin i dodaj plasterek cytryny. Taki napój działa jak aspiryna: obniża temperaturę i łagodzi ból. Gdy masz gorączkę, sięgaj po niego jak po tabletkę: 3–4 razy dziennie.

... GDY MASZ UCIĄŻLIWY KATAR Podwójnym utrapieniem jest na przemian cieknący i zatkany nos. By szybko go udrożnić, wdychaj olejki zmniejszające obrzęk. Niektóre z nich działają też antyseptycznie, więc przyspieszają leczenie infekcji. Szybko odblokujesz nos, wycierając go aromatyczną chusteczką. Zawiń w nią 5 goździków lub skropl olejkiem sosnowym i co chwila dotykaj nią do nosa. Kąpiele pachnące lasem Są wskazane, jeśli nie masz już gorączki. Do wanny z wodą, nieco bardziej gorącą niż zwykle, dodaj po 5 kropli olejków: sosnowego, eukaliptusowego, lawendowego i miętowego, albo 10 kropli olejku sosnowego. Następnie zanurz się w kąpieli na kwadrans. Po wyjściu osusz ciało ręcznikiem (bez wycierania). Połóż się do łóżka i otul kołdrą.

Babcine sposoby na jesienne chłody Wielkimi krokami zbliża się jesień, a ta aura sprzyja wzmożonym zachorowaniom na różnego rodzaju i maści , przeziębienia i infekcje. Jak sobie z tym radzić? Otóż lepiej zapobiegać niż leczyć. Wiadomo, w zdrowym ciele , zdrowy duch, lepiej więc zadbać o swój organizm wcześniej, zamiast po fakcie faszerować się lekami. Czyli w skrócie, właściwa dieta bogata w warzywa i owoce, aktywność fizyczna i pogoda ducha , to spowoduje, że Twój organizm zyska odporność i żadna paskudna infekcja się nie przypląta. TEKST: Anna Bator Skórkiewicz

“CHRZANOWE” MENU Ostry zapach tego warzywa przeczyszcza zatkany nos. Jeśli więc masz katar, podczas śniadania, obiadu i kolacji zjadaj po 2 łyżki startego korzenia chrzanu. Taka dieta dodatkowo działa jak naturalna antybiotykoterapia.

SOK Z CEBULI Nadaje się i do inhalacji zatkanego nosa, i do picia jako syrop łagodzący suchy kaszel. 2 duże cebule posiekaj lub zetrzyj na tarce. Do tego możesz dodać 2–3 posiekane ząbki czosnku. Wymieszaj i ułóż warstwami w słoiczku, każdą przekładając miodem (lub przesypując cukrem). Odstaw na dobę, potem odcedź syrop. Pij go 4–5 razy dziennie po łyżce. Syrop i miąższ cebuli przechowuj w zakręconych słoiczkach w lodówce nie dłużej niż 3 dni.

... GDY MASZ CHRYPKĘ I BOLI CIĘ GARDŁO

Purpurowy Eliksir Nie chodzi tu jednak o sok w kartonie, który kupisz w sklepie, tylko o przygotowany w domu syrop wzmacniający organizm. 2 nieduże buraki pokrój w drobną kostkę lub zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Możesz też wymieszać je z 2–3 posiekanymi ząbkami czosnku. Dodaj 4 łyżki cukru lub miodu i odstaw na dobę. Po odcedzeniu pij syrop codziennie rano i wieczorem po łyżce.

Drapanie w gardle się pojawia, gdy jest ono przesuszone i opuchnięte. Uczucie to dodatkowo potęguje katar spływający po tylnej ścianie gardła. Podrażnia je, a przy tym sprzyja rozwojowi w nim bakterii. Jeśli więc pojawi się chrypka, w naturalny sposób musisz gardło równocześnie i nawilżać, i odkażać.

PŁUKANKA Z SZAŁWII ORAZ RUMIANKU Nie jest smaczna, ale na pewno oczyści gardło z zarazków i podziała na nie jak antybiotyk. Po łyżeczce liści szałwii i kwiatów rumianku (mogą być gotowe herbatki) wsyp do kubka, i zaparzaj 15 min. Następnie, letnim naparem płucz gardło kilka razy dziennie.

ROZGRZEWAJĄCY OKŁAD

Żeby rzeczywiście gardło przestało boleć, konieczny jest „kamforowy kompres” Okrężnymi ruchami delikatnie wcieraj olejek kamforowy, który rozgrzeje gardło i odblokuje zatkany nos. Dopiero potem owiń szyję ciepłą wełnianą chustą lub szalem.


MAMA I DZIECKO

027

piosenki. Potem przychodzą starsi koledzy, którzy w pierwszych dniach szkoły opiekują się maluchami i pokazują im co i jak. Każdy pierwszoklasista ma swojego starszego kolegę. Następnie dzieci kilkakrotnie idą na wizytę do szkoły, i jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, na kilka godzin zostają tam ze swoimi nauczycielami, a rodzice mogą pod koniec takiego dnia zjeść lunch w szkolnej stołówce ze swoimi pociechami, pomagając im zaadoptować się do nowej sytuacji. Oczywiście dla rodziców też są zebrania informacyjne oraz tony literatury papierkowej, która ma wyjaśnić wszystko i ułatwić przygotowania do rozpoczęcia edukacji.

PIERWSZA KLASA To pewnie banał, ale upływ czasu rzeczywiście najlepiej widać po dzieciach. Ciąża, poród, nieprzespane noce, jakby to było wczoraj. Przedszkole – pierwszy poważny krok w stronę samodzielności dopiero co wykonany, a tu niepostrzeżenie nadchodzi nowe wyzwanie – szkoła. TEKST: AGNIESZKA B MOLAK Trochę mnie to przeraziło. Moje pięcioletnie maleństwo ma zacząć spędzać tyle godzin z dala ode mnie! Bez ciepłego posiłku, tylko na kanapkach, bo przecież nie dam jej tego niezdrowego, szkockiego żarcia ze szkolnej stołówki! W dodatku jej angielski najlepszy jeszcze nie jest, jak poradzi sobie z nauką? Czy nie będzie przerażona tymi wszystkimi nowościami wokół, bez mamy przy boku w roli tłumacza? Tak, ja wiem, że w przedszkolu jakoś sobie radziła, ale szkoła to coś poważniejszego i bardziej przerażającego… dla nas obydwu. Obiektywnie muszę jednak przyznać, że system transferu z przedszkola do szkoły został nieźle opracowany. Najpierw przedszkole odwiedzają nauczyciele. Bawią się z dziećmi, śpiewają

Według nowych badań przeprowadzonych wśród uczniów przez Goverment’s Economic and Social Research Council, Polskie dzieci w szkołach podniosły standardy nauczania. Mimo, że wiele z nich nie mówi po angielsku lub ich znajomość języka jest bardzo słaba, to jednak nie pozostają w tyle za angielskimi rówieśnikami. Młodzi Polacy swoim zapałem i chęcią do pracy wyraźnie podniosły oceny z przedmiotów ścisłych takich jak matematyka. Badania naukowe miały na celu przeprowadzić ryzyko oraz stopień szykanowania dzieci spoza UK, zaś po bliższej analizie, raport wykazał poważne braki w systemie edukacji.

Rok szkolny rozpoczyna się ulgowo. W pierwszym tygodniu dzieci spędzają tylko połowę normalnego czasu na lekcjach. Sale bardzo przypominają pokoje przedszkolne. Pierwszego dnia rodzice mogą zaprowadzić małych uczniów do klasy, i kilka minut pobyć razem z nimi (normalnie dorośli mają zakaz wstępu do szkoły, odwiedzać mogą tylko sekretariat). Nie ma akademii ani białogranatowych strojów, nic uroczystego. Mundurki obowiązują za to na co dzień. Nie ma też podręczników, nie trzeba nosić nawet piórników. Wszystkie pomoce zapewnia szkoła, a do domu dzieci dostają jedynie prace domowe na kartkach, i cieniutkie książeczki do czytania w specjalnych teczkach z emblematem szkoły. Zastanawia mnie trochę, po co dzieciom plecaki, ale noszą. Chowają w nich tzw. packed lunch’e z obowiązkową butelką wody do wielokrotnego napełniania. Wbrew obiegowej opinii, do domu mają zadawane całkiem sporo, a rodzice mają niewątpliwą okazję do wykazania się. Całe szczęście, na odrabianie prac domowych mają cały tydzień. W szkole formalnych przedmiotów nie ma, ale istnieją pewne bloki tematyczne: literatura, matematyka, nauka o zdrowiu, sztuka, ćwiczenia fizyczne, technologie, wiedza społeczna oraz nauka języka obcego (sic!). Mimo wszystko sporo czasu jest też przeznaczone na zabawę. W obliczu systemu edukacji, którego właśnie doświadczam, zabawne wydają mi się te polskie dyskusje o tym, czy sześciolatki są gotowe rozpocząć szkołę. Moja pięcioletnia NAJ córeczka, spędza na lekcjach prawie trzydzieści godzin tygodniowo, i chyba nie cierpi z tego powodu. Wydaje mi się wręcz, że w tym wieku potrzebuje takiego zorganizowania czasu i jest to z korzyścią dla niej. Rozumiem obawy rodziców żyjących w Polsce. Zapewne tamte pierwsze klasy nie są tak świetnie przygotowane, i wystarczyłoby wydłużenie obowiązkowych godzin przedszkolnych. I pewnie w miastach by się to sprawdziło. Gorzej jednak z obszarami wiejskim, gdzie dostęp do przedszkoli jest wręcz symboliczny. Zresztą w Europie większość sześciolatków uczy się już w szkole. Jak zwykle, ciężko jest jednoznacznie ocenić, czy te wczesne początki edukacji są dobre, czy złe. Wydaje mi się jednak, że najważniejsza jest forma tej nauki, oraz indywidualne podejście do dziecka. Ja i moja NAJ córeczka, póki co, jesteśmy całkiem zadowolone.

Disney Princess Tri-Scooter - Pink

fotografia: www.123rf.com

- bóli kręgosłupa - bóli mięśni i stawów - kontuzji sportowych - masaż leczniczy i sportowy - wad postawy u dzieci i młodzieży - uszkodzeń okołoporodowych usz niemowląt - zestaw ćwiczeń rehabilitacyjnych - terapia ultradźwiękowa

MOŻLIWOŚĆ WIZYT W DOMU PACJENTA! Kontakt:

tel: 07809870275 (Marcin) e-mail: maser74@wp.pl

Polski fizjoterapeuta Glasgow, Edynburg, Motherwell, Hamilton

A do szkoły obowiązkowo należy przyjechać na hulajnodze (np. Argos, Disney Princess Tri-Scooter - Pink, £19.99) lub rowerku. Te z księżniczkami są teraz najbardziej trendy. Dla mam z młodszymi pociechami w wózkach polecam hulajnogi składane. Cena ok. 19.99zł

///////////////////////////////////////////////////////////////////

Oferuje leczenie:

///////////////////////////////////////////////////////// ///////////////////////////////////////////

Do poczytania i zabawy:

Hello Kitty 3 Piece Lunch Bag Set Żadne dziecko nie może się w szkole pokazać bez takiego zestawu (np. Home Bargains, Hello Kitty 3 Piece Lunch Bag Set, £4.99). Butelki uzupełniane są wodą przez szkolny personel. Cena ok. £4.99


PODRÓŻE

028

CITY BREAKS

– WEEKEND POZA DOMEM TEKST: MAŁGORZATA WIERZBICKA

Warto zobaczyć: üü Katedra Saint-Chapelle üü Katedra Notre-Dame üü Centrum Pompidou üü Luwr üü Łuk Triumfalny üü Wieża Eiffla üü Pałac Królewski üü Pałac Sprawiedliwości üü Panteon üü Plac Bastylii üü Wersal üü Pola Elizejskie

Paryż

» Wzgórza Montmartre w Paryżu z widokiem na Katedrę Sacre - Coeur Jesień już w pełni, wakacje to tylko mgliste wspomnienie, a plucha za oknem boleśnie przypomina nam o nadchodzącej zimie. Zastanawialiście się może nad jakimś krótkim wypadem do któregoś z europejskich miast? Nie? W takim razie, koniecznie musicie to przemyśleć, bo warto. Tak zwane angielskie City Breaks, to jeden z najłatwiejszych sposobów, żeby nieco uprzyjemnić sobie jesienną pluchę. W tym miesiącu proponujemy Wam dwa bardzo różne, ale jakże ekscytujące cele podróży.

Paryż. Pomyślicie sobie pewnie – oklepany! Nic bardziej mylnego. Bowiem Paryż to nie tylko wieża Eiffla i Aleja Champs-Elysee. To przede wszystkim artystyczne zakamarki, do których regularni turyści często nie trafiają. I dlatego warto się wybrać przede wszystkim na wzgórze Montmartre, z którego rozciąga się widok na całe miasto. Widok niezwykły i bardzo sentymentalny. Na wzgórzu, warto od razu udać się do Bazyliki Sacre-Coeur (ku czci Serca Jezusowego), do której wstęp jest bezpłatny. Wybudowana w stylu romańsko-bizantyjskim, z elewacją z trawertynu króluje nad całym Paryżem, i przypomina o zmaganiach Francuzów z Prusakami w wojnie w XIXw. Po wyjściu z Bazyliki warto się udać na Place du Tertre, niewielki placyk, na którym francuscy artyści całymi dniami tworzą nowe dzieła. To tutaj można usiąść w jednej z klimatycznych kafejek i rozkoszować się prawdziwym francuskim winem. Dzielnica Montmartre, to także Moulin Rouge. Wbrew utartym opiniom, naprawdę warto się tam wybrać. Trzeba pamiętać o tym, że bilet powinien być zarezerwowany dużo wcześniej, a w kolejce na przedstawienie (nawet z biletem) powinno się stanąć jakieś dwie/trzy godziny przed rozpoczęciem. Warto też zapoznać się z ofertą muzeów, bo jest ich tu bez liku. Są tu muzea związane z filmem, czy po prostu z modą, nie ukrywam, że bardziej frywolne też tu istnieją, i są wśród turystów bardzo popularne jak np. Muzeum Seksu. Tymczasem, jeśli chodzi nocleg, ponieważ Paryż jest bardzo drogi, warto wybrać nieco tańsze opcje. Dlatego sugeruję sprawdzić stronę hoteli ekonomicznych tzw. Formuły 1, czy sprawdzać na bieżąco stronę accorhotels.com, która często proponuje promocje w ramach tzw. City Breaks Offers. Co do posiłków warto pamiętać, że miejscowe piekarnie tzw. Boulangerie proponują szeroką gamę kanapek i bagietek z wyśmienitymi nadzieniami. Nie kosztują dużo, a dają poczucie sytości na cały dzień zwiedzania. Paryż to przede wszystkim miasto emocji.

fotografia: www.123rf.com

/////////////////////////////////////////////////////////// ///////////////////////////////////////////////////////////

Paryż

Info: Stolica Francji i jednocześnie jedno z najbardziej popularnych miast na świecie, corocznie tłumnie odwiedzanych przez turystów. To zagłębie najcenniejszych dzieł kultury i sztuki nie tylko francuskiej ale i światowej. Paryż to miasto niezliczonych muzeów, galerii i zabytków architektonicznych. Żadne inne miasto w Europie nie jest tak bardzo związane z rzeką, jak Paryż. Sekwana jest dla niego podstawowym punktem odniesienia: od rzeki mierzone są odległości, rzeka określa kierunek numeracji domów i dzieli stolicę na dwie części: prawobrzeżną po północnej stronie i lewobrzeżną po południowej. Miasto dzieli się również historycznie: część wschodnia związana jest z historią najdawniejszą, a zachodnia – z XIX i XX w. Niemal wszystkie ważne budowle Paryża mieszczą się nad rzeką. Wzdłuż nadbrzeży ciągną się rzędy kamienic z eleganckimi apartamentami, stoją wspaniałe gmachy miejskie oraz słynne w świecie muzea i pomniki


PODRÓŻE

029 Barcelona - słynie ze swej architektury i niepowtarzalnego stylu.

» Barcelona, Casa Batlló oraz Casa Ametller Fasada

Barcelona

Barcelona

///////////////////////////////////////////////////////////

Info:

Hiszpańska paella

Barcelona to nasza kolejna propozycja. Miasto najbardziej wysunięte na południe, i o tej porze roku, najcieplejsze. Barcelona najczęściej polecana jest jako miasto rozrywki i hucznej zabawy. Ale to także mekka niezwykłych artystów i zabytków. To ojczyzna Gaudiego. Tutaj stworzył swoje słynne dzieła architektoniczne Casa Battló i Casa Milà. To także pole popisów architektonicznych dwóch wybitnych architektów: Lluísa Domènech i Montaner i Josepa Puig i Cadafalch. Chętnym wypoczynku i relaksu, nawet teraz, proponujemy spacer po plaży. Bowiem Barcelona leży nad Morzem Śródziemnym, a to sprawia, że szum morza i obecność mew jest wyjątkowa w tak ogromnym mieście. Wreszcie, wieczorem można udać się na pokaz magicznie tańczących fontann na placu Hiszpańskim, które odbywają się tu przynajmniej do połowy października, i przeżyć jedno z ciekawszych widowisk w tej części Europy. Pamiętajmy, że to właśnie Bazylika Sagrada Familia jest głównym arcydziełem Gaudiego, więc absolutnie nie można jej ominąć. Ta hiszpańska stolica, to przysłowiowa uczta dla zmysłów. Nie sposób się tu wynudzić i nie sposób zasnąć, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że po powrocie najpierw będziecie musieli się dobrze wyspać.

fotografia: wikipedia / 123rf.com / www.wine-searcher.com

I na koniec warto pamiętać, że tak jak accorhotels.com, tak i inne sieci hoteli proponują bardzo przystępne ceny w okresie jesiennym. W tym czasie, również tanie linie lotnicze proponują promocje na bilety, tym łatwiej jest wybrać się gdzieś na weekend. Szczegółowe informacje na ten temat znajdziecie między innymi na stronie lotniska Glasgow Prestwick.

Kim był

Antoni Gaudí?

Urodził się w Reus koło Tarragony (Katalonia). Pochodził z wielodzietnej rodziny kotlarskiej. Jego pełne nazwisko brzmi Antoni Plàcid Guillem i Cornet, jednak szerzej znany jest pod hiszpańską wersją imienia, jako Antonio Gaudí, lub po prostu Gaudí. Jego prace są ozdobą i znakiem rozpoznawczym Barcelony. Współtworzą niezwykły klimat tego miasta. Projektował wszystko - od ulicznych lamp i ławek po kaplice, kamienice i pałace. Antoni Gaudi był wyprzedzającym swą epokę wizjonerem. Miał trudny charakter i niezłomną wolę. Jego budowle przeniosły architekturę do krainy baśni. Niektórzy uznają go za najbardziej nowatorskiego architekta epoki. Dla innych był maniakiem religijnym i piewcą złego gustu. Uważają, że Sagrada Familia najlepiej pasowałby do parku rozrywki. Picasso ją wyśmiał. George Orwell nazwał „najszkaradniejszą budowlą świata”. Dziś podziwiają ją miliony turystów. Ten kościół stał się symbolem miasta. A Gaudi jego najsławniejszym obywatelem.

üü üü üü üü üü üü üü üü üü üü üü üü üü üü

20 dag ryżu cebula 2 ząbki czosnku 4 łyżki oliwy 2 szklanki bulionu warzywnego 2 czerwone papryki 50 dag mieszanych mrożonych owoców morza 40 dag mrożonych krewetek cytryna 15 dag mrożonego groszku łyżka masła nitka szafranu pęczek natki sól, pieprz

Posiekaną cebulę i czosnek zeszklić na oliwie. Wrzucić ryż i smażyć, aż wchłonie oliwę i lekko zbieleje. Wlać bulion i gotować 30 min pod przykryciem na małym ogniu. Owoce morza rozmrozić, skropić sokiem z cytryny. Papryki pokroić w kostkę, wymieszać z ryżem i dusić kolejne 10 minut. Dodać owoce morza, krewetki oraz groszek i gotować jeszcze 20 minut. Masło rozgrzać w rondelku i wymieszać z szafranem. Dodać do ryżu i dokładnie wymieszać, przyprawić solą i pieprzem. Natkę umyć, osuszyć i posiekać. Posypać natką. stopień trudności: łatwy

czas: 20 minut

Barcelona jest to miasto w północnowschodniej Hiszpanii, nad Morzem Śródziemnym, stolica prowincji o tej samej nazwie oraz wspólnoty autonomicznej Katalonii. Jest ona drugim co do wielkości miastem Hiszpanii. Główny ośrodek przemysłu kraju (samochody, komputery, prod. chemikaliów, przetwórstwo żywności) i finansowy regionu. Duży port morski oraz port lotniczy – Prat de Llobregat. Barcelona słynie ze swej architektury i niepowtarzalnego stylu. Jest to zarazem jedno z najładniejszych miast Europy, pełne urokliwych zaułków i zabytkowych budowli.

Warto zobaczyć:

La Rambla – najsłynniejsza aleja Barcelony łącząca Plaça de Catalunya z portem. La Boqueria – XIX wieczna kryta hala targowa, będąca jedną z większych atrakcji miasta. Gran Teatre del Liceu – jeden z ważniejszych teatrów muzycznych w całej Hiszpanii, Europie i świecie. Palau Güell / Palacio Güell – budynek zaprojektowany przez Antoniego Gaudi. Plaça Reial / Plaza Real – plac zdobią centralnie położona fontanna i latarnie projektu Gaudiego, wkoło placu znajduje się wiele kawiarenek. Mirador de Colón – kolumna wybudowana na cześć Krzysztofa Kolumba, która króluje nad okolicą wokół portu. Sagrada Familia – Świątynia Pokutna Świętej Rodziny, budowa obiektu wciąż jest nieukończona, uważana za arcydzieło architektury oraz symbol Barcelony. Museo Marítimo – opisuje ono 700-letnią historię barcelońskiej żeglugi. Port Vell – znajduje się tu wiele sklepów oraz jedno z największych akwarium w Europie – Aquàrium de Barcelona. Barri Gòtic / Barrio Gótico (Dzielnica Gotycka) – to wąskie alejki i historyczne budynki, które otaczają katedrę. Na terenie katedry znajduje się ogród w krużganku, zaś w jej pobliżu znajdują się muzea: Museu d’Història de la ciutat / Museo de Historia de Barcelona oraz Museu Frederic Marès / Museo Frederic Marès. Museo Picasso, do którego wchodzi się przez XV wieczny Palau Aguilar, jest to zarazem jedno z najbardziej popularnych muzeów w mieście. Gotycka katedra św. Eulalii z XIII-XV wieku. Park Güell / Parque Güell – duży ogród w północno-centralnej części miasta.


KULTURACAFE

030

książka

film

muzyka

fotografia

Kultura Cafe TEKST: ŁUKASZ MIGURA

poezja

muzyka

„Nie zapomnij mnie” Czym różni się Europejskie kino od Amerykańskiego? W moim odczuciu, Europejczycy kręcą filmy by poruszyć nurtujący ich problem, Amerykanie produkują je dla samej idei. Nie 05.08.2013 ważne jak, ważne by się sprzedało. 25.10.2013 Są oczywiście wyjątki od tej reguły, co jakiś czas mamy okazję spotkać się z dobrym amerykańskim tytułem, jednakowoż dużo częściej pozytywne recenzje zbierają reżyserzy pochodzący ze starego kontynentu.

* -----------

PREMIERA świat

polska

Tym razem przebłysk geniuszu zaliczył niemiecki twórca, David Sieveking. „Nie zapomnij mnie” to obraz matki Sievekinga, która po kilkudziesięciu latach małżeństwa, zapada na chorobę Alzheimera. Jej przypadłość zmusza zarówno męża, jak i syna, do odnalezienia się w nowej roli. Domowe ognisko, poprzez odnowienie starych konfliktów, będących konsekwencją zmiany wewnątrzrodzinnych stosunków, ponownie rozżarza się i spaja rodzinę

Mastertona polecało mi wielu znajomych. Każda z tych osób zwracała uwagę na poziom brutalności i budowane napięcie, obecne w pozycjach Szkota. Brytyjczyk swoją literacką karierę rozpoczął w 1975 roku. To właśnie postać Misquamacusa, indiańskiego szamana, dała wyspiarzowi znak, że to nie w dziennikarstwie, ale w beletrystyce ma upatrywać życiowego sukcesu.

„Manitou” Graham Masterton

„Manitou” to historia okultysty, Harry’ego Erskine. Pewnego dnia mężczyzna zostaje nawiedzony przez ciężarną. Jej płód okazuje się być potomkiem Misquamacusa , indiańskiego szamana, chcącego zemścić się na Amerykanach za gwałty i mordy dokonywane na rdzennych mieszkańcach kontynentu. Erskine zostaje wciągnięty w rozgrywkę pomiędzy dobrem i złem. Rozgrywkę, której ceną są dalsze losy Stanów Zjednoczonych. Graham Masterton, „Manitou”, Wydawnictwo Albatros 2012

„Ja, Robot” Isaac Asimov, pomimo rosyjsko brzmiącego nazwiska był Amerykaninem. Ten urodzony w Pietrowiczach pisarz, swój debiut literacki zaliczył w 1939 roku serią naukowo-fantastycznych opowiadań. Jedenaście lat później, krótkie formy złożono w całość. W ten sposób ukazała się pierwsza powieść Asimova. „Ja, robot” to wizja przyszłego świata. W świecie tym technologia rozwinęła się tak znacznie, iż roboty poczęły żyć jak równy z równym, ze swoimi twórcami. Egzystencję inteligentnych maszyn ograniczono trzema podstawowymi prawami — zakazem krzywdzenia ludzi, ślepym posłuszeństwem wobec nich oraz nakazem zachowania własnego istnienia. Kwestią czasu było ukształtowanie się w zerowo-jedynkowych umysłach androidów myśli, że ludzie dążą do samozagłady. W obawie i ze szczerą chęcią pomocy swoim „rodzicom”, maszyny postanawiają ubezwłasnowolnić autodestrukcyjny gatunek. Powieść Asimova to obawa przed nieustępującym postępem, który już w latach pięćdziesiątych zmuszał do zadania sobie pytania, dokąd zmierzamy. Dzięki swojej twórczości, Amerykanin stawiany jest w jednym szeregu z Arthurem C. Clarkiem. Isaac Asimov, „Ja, Robot”, Rebis Dom Wydawmoczy 2013

fotografia: www.123rf.com I wikipedia.org

„Manitou”


t n a grasza i Emapr Z sztuka film muzyka książka film muzyka

Gramy dla Oli! Piotr Szumlas & Jacob Zaborski, oraz Bruno Lohengren na dwóch koncertach charytatywnych w Szkocji. W listopadzie Szkocje odwiedzi duet Piotr Szumlas i Jacob Zaborski - zwycięzcy ostatniej edycji Must Be The Music w Polsce. Duet zagra na dwóch koncertach charytatywnych w Aberdeen i Edynburgu organizowanych na rzecz 8 letniej Oli Ziętarskiej cierpiącej na ciężką aplazję szpiku kostnego. Na koncertach wystąpi także Bruno Lohengren z zespołem. Ola trafiła do szpitala 21 lutego 2013 i od tego czasu przebywa w warunkach sterylnych, w ścisłej izolacji. Aplazja szpiku to choroba która atakuje szpik, tak iż nie jest on w stanie produkować komórek krwi. Choroba rozwija się skrycie i trudno jest ustalić jej właściwe przyczyny.

Koncerty odbędą się:

8 Listopada w Aberdeen - Downstairs, 82 Holburn St .start 7 p.m. oraz 9 listopada w Edynburgu - The Dram House, 37 Guthrie St. start 6.p.m. Cena biletu: £10 - bilety do nabycia przy wejściu. Więcej o Oli: www.pomozemyoli.pl

do wygrania

fotografia: www.123rf.com I wikipedia.org

zaproszenia na Kabaret Młodych Panów str. 45

Po bardzo udanym sezonie koncertów plenerowych, w których wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób Patrycja Markowska wraz z zespołem rozpoczyna przygotowania do kolejnej w swojej karierze trasy klubowej. Podczas kilkunastu koncertów w całej Polsce artystka zaprezentuje materiał ze swojej nowej płyty “Alter Ego”, która ukazała się 28 maja 2013 r., w programie koncertu nie zabraknie też największych przebojów Artystki. Trasa odbędzie się na przełomie listopada i grudnia, muzycy zaplanowali również kilka koncertów dla Polonii w Wielkiej Brytanii. Z wydawnictwa Alter Ego fani artystki mogli już usłyszeć dwa utwory singlowe, tytułowy “Alter Ego” oraz “Dzień za Dniem” a cała płyta została bardzo dobrze przyjęta nie tylko przez fanów Patrycji. Kolejnym utworem, który będzie promował album będzie piosenka “Wielokropek”.

O samej płycie ukazało się ponad 300 publikacji prasowych i internetowych oraz pozytywnych recenzji płyty m.in. w Teraz Rock, Onet czy magazynie Gitarzysta . Facebookowy funpage piosenkarki odnotował rekordową ilość polubień (54.000) i wzrósł o ponad 35.000. Nowością będzie możliwość zakupienia biletu z limitowanej serii upoważniającego do wcześniejszego wejścia na miejsce koncertu oraz spotkania z piosenkarka i zespołem (Meet & Greet). Bilety można nabyć w kasach klubów lub na stronie internetowej www.ticketweb.co.uk. Informacje na temat koncertów znajdują się na stronie internetowej www.hotchpotchevents. com Bardzo serdecznie zapraszamy na koncerty.


WYWIAD

032

’ MU Y Z S A N ‘Po KOCZJI Z S W K A R RET: ANNA BATOR - SKÓRKIEWIC ABA K D IA ŁA W A Y M W ROZ WIA

Kabaret Rak – kabaret powstały na przełomie roku 1981 i 1982 w Rudzie Śląskiej. Założyli go: Ryszard Siwek, Andrzej Stefaniuk i Krzysztof Hanke, a nazwa RAK wzięła się od pierwszych liter imion jego założycieli. Prze lata , kabaret przechodził liczne metamorfozy. Od 13 lat, kabaret Rak , gra w stałym składzie, w który wchodzą: Krzysztof Hanke,Grzegorz Poloczek, Krzysztof Respondek. 26 września, na zaproszenie agencji artystycznej Feniks UK, kabaret Rak, zagościł na szkockiej ziemi. Magazyn Emigrant objął patronatem medialnym to wydarzenia, i z tej właśnie przyczyny, mieliśmy okazję podziwiać kunszt i poczucie humoru tych niesamowitych artystów.

to zdecydowanie pomaga potem, w radzeniu sobie z popularnością. To o tyle ważne, że często ludzie zachłystują się nagłym wyniesieniem na piedestał, a kiedy zostają z niego strąceni, zupełnie nie mogą się pozbierać.

Witajcie, czy pierwszy raz jesteście w Szkocji? Jak wam się tutaj podoba?

Jesteście jednym z niewielu kabaretów, który jest tak świetnie przygotowany muzycznie. Kto pisze teksty, muzykę ?

K.H. Tak, to były nasze pierwsze występy dla szkockiej Polonii. Kraj piękny, ludzie bardzo mili, szlachetni. Czuliśmy się tutaj fantastycznie. Krzysztofie, Ty byłeś jednym z założycieli kabaretu Rak. Skąd taki pomysł w czasach, gdzie nikomu nie było do śmiechu? K.H. To był początek lat 80- tych, szukaliśmy sposobu na rozwiązanie wszechobecnego przygnębienia wypływającego ze stanu wojennego, potem zaś, po wstępnym zaakceptowaniu przez publiczność, nasz kabaret stał się wręcz sposobem na życie. - Macie za sobą koncerty w czerech szkockich miastach. Co możecie powiedzieć o tutejszej publiczności, znaleźli się wśród nich wasi krajanie ? G.P. Publiczność była naprawdę super, świetnie reagowała na nasze żarty, i ku naszemu zaskoczeniu, rzeczywiście było wielu Ślązaków. Chętnie jeszcze tutaj wrócimy, Tomek, z agencji artystycznej Feniks, obiecał, że zaprosi nas ponownie. Próbowaliście już szkockiej whisky? K.H. A popróbowaliśmy, ale w granicach rozsądku :) Całkiem dobra ta woda na myszach. Podczas Waszego występu, podziwiałam to, jak ze sobą współpracujecie. Jesteście świetnie przygotowani, nie ma tutaj żadnej ściemy. Publiczność jest zahipnotyzowana tym co wygadujecie i wyśpiewujecie na scenie. Czy to wszystko jest efektem długiej wspólnej pracy? K.H. Kabaret Rak istnieje już ponad 30 lat, to szmat czasu. Daleko nam jednak do dinozaurów, bo w obecnym składzie gramy 13 lat. To też wystarczy, aby się siebie nawzajem nauczyć. Faktemjest,żepojawieniesięipozostanienascenie kabaretowej, to wynik długiej i ciężkiej pracy. Nie wyskoczyliśmy , jak Filip z konopii, wprost na sam szczyt, to wymagało wielu lat przygotowań. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, wyrośliśmy z górniczego nurtu, więc cieszymy się każdym małym sukcesem. Trzeba pamiętać kim się jest,

Co jest największą dumą kabaretu Rak ? K.H. Od początku działalności kabaretowej, chcieliśmy aby pomysły i występy, były od a do zet naszego autorstwa, i tak pozostało do dziś, z tego jesteśmy dumni, Nie powielamy, nie przerysowujemy z programów zagranicznych, staramy się robić swoje i po swojemu.

K.H. To na ogół burza mózgów, ale gro z tego wykonuje Grzesio Poloczek, który jest naprawdę świetnym muzykiem, nagrał płytę, która niedawno zyskała status złotej, no i nie zapominajmy o wartości artystycznej jaką wniósł w nasze szeregi Krzysio Respondek. Jego umiejętności aktorko-wokalne są niezaprzeczalne.

ćwiczyłem warsztat na swoich kuzynach. A tak serio, to poza swoistymi uwarunkowaniami genetycznymi, trzeba mieć dystans, umieć się śmiać z samego siebie, nie udawać kogoś innego. Wtedy to co robisz, jest prawdziwe, ludzie to czują i doceniają. Od początku swojej bytności na scenie kabaretowej, jesteście bardzo charakterystyczni, bo jako jedyni używacie podczas występów śląskiej gwary. Czy macie już swoich naśladowców? Który z młodych kabaretów zasługuje na Wasz podziw? G.P. Dotychczas, niewielu odważyło się mówić gwarą podczas komercyjnych występów, pewnie z obawy przed mniejszą liczba odbiorców. Ale obecnie jest jeden taki, to kabaret Młodych Panów. Też mówią po śląsku, nikogo nie podrabiają. Podoba nam się to co robią. Tyle testosteronu, przy tak długiej współpracy. Czy były między Wami jakieś nieporozumienia, różnice zdań|?

Pięknie mówisz o kolegach, ale wcale o sobie, a przecież jesteś człowiekiem, którego ludzie po prostu słuchają, masz niesamowitą zdolność zjednywania sobie publiczności. Jak Ty to robisz?

K.H. Bywały różnice zdań, ale to dobrze, bo w naszej pracy, potrzebna jest różnorodność opinii, umiejętność patrzenia przez pryzmat wszystkich i każdego z osobna. Poza tym, przez te lata wypracowaliśmy sobie pewien schemat zachowań w trudnych sytuacjach. Nie kłócimy się, bo kłótnie zazwyczaj są o duże pieniądze, a my takich nie mieliśmy i nie mamy.

K.H. Chyba taki się już urodziłem, niski wzrost, Pan Bóg zrekompensował poczuciem humoru, od dziecka, opowiadałem różne niestworzone historie, i rodzice mieli spokój podczas rodzinnych uroczystości, bo

Krzysztofie, wracając do twoich wyczynów artystycznych, dużo Cie widać i słychać w TV, grasz w filmach, kosisz konkurencje w programach muzycznych, nagrywasz płytę.


Poza tym, powiedziałeś wcześniej, że czujesz się spełniony artystycznie i prywatnie, czy to w ogóle możliwe? K.R. Tak , to prawda, to co robię, to nie tylko mój zawód , ale, też pasja, mam wspaniałą pracę, i tak naprawdę nie narzekam na brak czasu. Kwestia organizacji, poza tym daleko mi do gwiazd, nie gram wszędzie, i za wszelka cenę. Dla mnie najważniejsza jest rodzina. To takie mało trendy w obecnych czasach. No właśnie, kompletnie rozczarowujecie plotkarskie media, bo nie jesteście bohaterami skandali, Czy naprawdę jesteście tacy święci? K.R. Absolutnie nie święci, raczej nudni, robimy swoje, jesteśmy zwykłymi ludźmi, fajnie , że ktoś chce nas oglądać mimo tej przewidywalności. Kiedyś, dziennikarka jednej z TV, podeszła do mnie i powiedziała, że zrobiłaby ze mną wywiad , ale... ta sama żona, dwoje dzieci, jakieś hobby, i tak właściwie to nie ma o czym pisać, to był dla mnie największy komplement. Dobrze mi z tym.

K.H. Jest wielu młodych zdolnych kabareciarzy, ale my wzorowaliśmy się na tych starszych prekursorach tego gatunku, i taką linię humoru do dziś staramy się przedstawiać. Pojawiają się nowe trendy, i nowy sposób prezentacji scenicznych. My zostajemy “przy swoim”. Dla grupy naszych odbiorców, zawsze coś ciekawego zaprezentujemy, bo atmosfera na występach kabaretu “Rak” jest tak samo gorąca, jak przed laty. Może zmieniło się troszeczkę nasze podejście do nowości, a może zdajemy sobie sprawę z nieubłaganego upływu czasu. Zabrzmiało nostalgicznie, a przecież jeszcze wiele przed Wami ! Sądząc po owacjach publiczności, Wasza misja jeszcze się nie skończyła. Jakie więc macie plany na najbliższą przyszłość? G.P. Na początku października , wyjeżdżamy na koncerty do Niemiec, zaś już od listopada zaczyna się okres „barbórkowy” czyli święto wszystkich górników, i tak, aż do połowy stycznia będziemy bawić naszą brać górniczą, to dla nas czas wzmożonych występów.

A co z zazdrością, Czy wasze kobiety nie czują niepokoju, gdy koncertujecie. Fanki wszak macie wszędzie ?

A za rok znów wrócicie do Szkocji ?

G.P. Nawet jeśli są zazdrosne, to tego nie okazują. Rzeczywiście dużo wyjeżdżamy, ale po powrocie, staramy się nadrobić stracony czas, i zrekompensować naszym ukochanym nieobecność.

Dziękuję bardzo za rozmowę i do zobaczenia !

Na scenie kabaretowej, pojawiają się coraz to nowe kabarety, młody narybek, nie boicie się konkurencji?

K.H. Jeśli tylko zostaniemy zaproszeni, to tak oczywiście, z wielka ochotą.

K.H. My również dziękujemy wszystkim za tak ciepłe przyjęcie. Rozmawiała: ABS


NASZE SPRAWY

034

Młodzi dziennikarze - projekt warsztatów z młodzieżą

PIERWSZA ODSŁONA

WARSZTATÓW

DZIENNIKARSKICH Tekst: Anna Bator-Skórkiewicz

„ Jestem uczniem dwóch szkół: polskiej i szkockiej.”

Jakub Zalewski, kl. VI Polska Szkoła w Glasgow Nazywam się Kuba, mam dwanaście lat i chciałbym opowiedzieć Wam, jak to jest być uczniem dwóch, a w moim przypadku – nawet trzech szkół.

Pierwsze koty za płoty! Zgodnie z zapowiedziami, rozpoczęliśmy projekt warsztatów z młodzieżą uczącą się w jednej z polskich szkół w Glasgow. Mają one na celu nie tylko przybliżenie pracy redaktorskiej, ale przede wszystkim propagowanie piękna języka polskiego, a nuż ktoś z młodych adeptów połknie bakcyla dziennikarskiego?! i w przyszłości stanie się wymiernym przekaźnikiem rzetelnych informacji? To bardzo prawdopodobne, bo dzieci wykazały dużą ciekawość tematu. Młodzi dziennikarze zaczęli od niezwykle trudnych pytań, skierowanych do zespołu redakcyjnego magazynu Emigrant. Szczerze przyznam, ze dzieci były wspaniale przygotowane, a niektóre z nich nieźle nas zaskoczyły. Podczas spotkania, omawialiśmy tajniki tworzenia naszego magazynu, oraz różnorodne formy pisarskie. Ta wiedza, oraz wsparcie nauczycieli, z pewnością pomogą uczniom, w tworzeniu swoich pierwszych tekstów, których próbkę znajdziecie poniżej. Więcej prac tej zdolnej młodzieży, znajdziecie na naszej stronie internetowej. W imieniu uczniów i nauczycieli z polskiej sobotniej szkoły, proszę Was o wyrozumiałość i doping, wszak trening czyni mistrza! Mamy nadzieję, że to pierwsze z wielu takich spotkań. Bardzo nam zależy na młodych czytelnikach. Dziękujemy za zaproszenie i liczymy na więcej !

Kim jest dziennikarz? Dziennikarz to osoba zbierająca i przygotowująca materiały dotyczące określonego tematu, które następnie trafiają do konkretnej redakcji. Jak łatwo się domyślić, zawód ten wiąże się z posiadaniem pewnych cech i umiejętności, bez których nie może on być dobrze wykonywany. Przede wszystkim, dziennikarz powinien wykazywać cechy takie jak: komunikatywność, dociekliwość, inteligencja, kultura osobista czy przyjazne nastawienie do nowych zadań. Dziennikarz powinien potrafić dostosować się do każdej sytuacji, bez względu na to, jakie zadanie jest przed nim stawiane. Istnieją różne typy dziennikarzy, takie jak dziennikarz sportowy czy zajmujący się inną dziedziną. Każdy specjalizuje się w innej tematyce, którą powinien znać i potrafić stworzyć ciekawy materiał na obojętnie jaki temat z nim związany.

Moja przygoda ze szkocką szkołą zaczęła się, gdy miałem siedem lat. Dla moich rodziców bardzo ważne było, abym zaraz po przyjeździe do Szkocji rozpoczął naukę również w polskiej szkole. Pomimo że mieszkam w Stirling, a polska szkoła mieści się w Glasgow, nie przeszkadza mi, że w każdą sobotę muszę wcześnie wstawać, aby dotrzeć do szkoły. Uczęszczam do niej od pięciu lat, by spotykać się z moimi polskimi kolegami i koleżankami. W szkole uczę się języka polskiego, historii i geografii Polski. Nie przysparza mi to trudności, bo moi nauczyciele prowadzą zajęcia w bardzo fajny i ciekawy sposób. W ciągu tych pięciu lat miałem możliwość reprezentowania szkoły w licznych konkursach, akcjach charytatywnych, jak również w uroczystościach szkolnych, które przybliżały mi ważne dla Polski daty, tj. Święto Niepodległości, Dzień Babci i Dzień Dziadka czy Boże Narodzenie. W trakcie zajęć w polskiej szkole zawsze mogę wyrazić swoją opinię i uczestniczyć w dyskusjach. Od sierpnia tego roku jestem uczniem I klasy High School. Choć trudno w to uwierzyć, lubię do niej uczęszczać, gdyż panuje tu miła i przyjazna nauce atmosfera. Nauczyciele są sympatyczni, cierpliwi i wyrozumiali, niektórzy – trochę wymagający, ale to nic dziwnego – przecież ta szkoła uznawana jest za najlepszą.... (zapraszamy na ciąg dalszy na naszej stronie internetowej: magazynemigrant.pl) Pora zatem przejść do trzeciej szkoły, która ma swój niepowtarzalny charakter, wynikający z jej długiej historii. Jest nią Royal Conservatoire of Scotland – wspaniała szkoła artystyczna, w której mam zaszczyt uczyć się od wybitnych muzyków. Szkoła ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Znajdują się w niej wielkie sale koncertowe, a także malutkie – do samodzielnego ćwiczenia gry na instrumentach. Na ścianach wiszą zdjęcia wielu znanych brytyjskich aktorów, muzyków i dyrygentów. Na wszystkie te szkoły nie można patrzeć tylko jak na budynki, w których trzeba się uczyć. To także miejsca, gdzie poznałem miłych nauczycieli, wielu fajnych, polskich i szkockich kolegów, z którymi (mówiąc „pół żartem, pół serio”) współpracuję i dzielnie „chłonę” wiedzę. W szkołach spędzam mnóstwo czasu i w jakimś sensie stały się one moim drugim, trzecim i czwartym domem – miejscem, gdzie czuję się bezpiecznie i naturalnie.


WYSPASKARBÓW

ISLE OF ISLAY Ze szklaneczką whisky w tle. TESKT: ADAM KURP

Isle of Islay Islay (gael. Ìle) jedna z wysp Hebrydów Wewnętrznych, na południowy zachód od wyspy Jura, od której dzieli ją cieśnina Islay. Obszar 606 km2. Jest to zarazem jeden z 6 tradycyjnych szkockich regionów produkcji whisky. Obecnie na wyspie działa 8 destylarnii: Ardbeg, Bowmore, Bruichladdich, Bunnahabhain, Caol Ila, Kilchoman, Lagavulin i Laphroaig. Najbardziej znaną zamkniętą destylarnią sprzedającą nadal swój produkt jest Port Ellen.

Jedna wyspa, ponad sześćset kilometrów kwadratowych, trzy tysiące mieszkańców, i... aż 8 czynnych destylarni. O lecie i ładnej pogodzie zdążyliście już chyba zapomnieć, rozgrzewać się trzeba w inny sposób. Co powiecie zatem na wycieczkę ze szklaneczką whisky w tle? Ardbeg, Bruichladdich, Bunnahabhain, Caol Ila, Kilchoman, Lagavulin, Laphroaig i Bowmore – brzmi jak zaklęcie z książek o Harrym Potterze, nieprawdaż? A tymczasem, tych osiem, ciężkich w wymowie słów, to nazwy destylarni. Zamiast łamać sobie język przy kolejnych nieudanych próbach ich wymówienia, lepiej po prostu wyruszyć w podróż na wyspę Islay i spróbować fantastycznej whisky. Coś mi mówi, że po degustacji język zrobi się bardziej giętki i magiczne nazwy zabrzmią prawidłowo. Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem, aby Wyspę Skarbów poświęcić whisky, tylko dokąd zabrać czytelnika, skoro w każdym zakątku Szkocji jest jakaś destylarnia, o której warto napisać. Na wyspie Islay jest ich aż osiem, amatorzy bursztynowego trunku powinni więc wziąć sobie dłuższy urlop oraz, jeśli chcą zabrać do domu jakąś butelkę, to wypchać portfel banknotami, bo tanio nie będzie. Jeżeli nie przepadacie za, jak to niektórzy pogardliwie nazywają, „rudą wódą”, to nie znaczy, że na Islay nie

macie czego szukać. Wyspa sama w sobie jest atrakcją turystyczną, przepiękne widoki, dzikie zwierzęta, fantastyczne trasy piesze i rowerowe – to wszystko czeka na spragnionych wrażeń. Możecie na przykład wybrać się na spacer, na położony prawie 500 metrów nad poziomem morza szczyt Beinn Bheigeir. Z tej perspektywy doskonale widać całą wyspę, a przy odrobinie szczęścia można też zobaczyć jastrzębia, myszołowa, a nawet orła złotego. Kolejna propozycja dla miłośników natury, to piaszczysta plaża w zatoce Machir Bay. Stąd już niedaleko do ruin kaplicy Kilchiaran. Z powodzeniem można w tej okolicy spędzić kilka godzin, a gdy nogi odmówią posłuszeństwa, i zapragniecie gruntownie się zrelaksować, to zapraszam do MacTaggart Leisure Centre w Bowmore. Można tam popływać w basenie i wygrzać się w saunie. Wróćmy jednak do whisky, bo to ona jest głównym bohaterem październikowego artykułu. Destylarnie rozlokowane są w trzech regionach wyspy: trzy na południu, dwie na północnym wschodzie i trzy na zachodzie. Odwiedzenie wszystkich w ciągu jednego, czy nawet dwóch dni będzie trudne. Poza tym, przy planowaniu wyprawy warto wziąć pod uwagę fakt, że nie wszystkie obiekty czynne są w weekendy. Wycieczka z przewodnikiem kosztuje w granicach 6 funtów. Jeśli wizytę zechcecie połączyć z degustacją, musicie liczyć się z wydatkiem rzędu 12-20 funtów. Niektóre destylarnie oferują bardziej zaawansowane formy zwiedzania z możliwością degustacji różnych gatunków whisky. W Laphroaig na przykład, za 49 funtów możecie spróbować trunków bezpośrednio z beczek, następnie wybrać ulubioną whisky i zabrać ze sobą do domu 250 mililitrową buteleczkę. No dobrze, ale mając ograniczony czas, do której destylarni udać się w odwiedziny? Trudny wybór, bo każda z nich jest inna, każda wtapia się w lokalny, malowniczy krajobraz, każda kusi innymi atrakcjami. Proponuję przed podjęciem decyzji zajrzeć na stronę internetową, poczytać i pooglądać. Ja polecam Bruichladdich. Po pierwsze, dlatego, że w procesie produkcji wciąż używa się starych maszyn. Zwiedzanie jest więc też lekcją historii, po drugie, w tej destylarni (jednej z dwóch na wyspie) butelkuje się gotowy produkt na miejscu. Na zakończenie kilka podpowiedzi. Nie można przecież wyjechać z takiego miejsca bez butelki whisky. Ale jaką wybrać? Nie jestem ekspertem, ale na podstawie kilku opinii, licznych rankingów i publikacji, czuję się na siłach, aby coś zaproponować. Zacznę od 12-letniej single malt z Bunnahabhain. Najchętniej pijają ją rodowici mieszkańcy wyspy. Kto jak kto, ale oni znają się przecież najlepiej, warto im więc zaufać. Inna propozycja to Ardbeg Uigeadail uznana w 2009 roku za „World Whisky of the Year”. Godna zainteresowania jest też 15-letnia single malt z Laphroaig, gdyż to ponoć ulubiona whisky księcia Karola. Pozostaje mi zatem życzyć przyjemnych doznań smakowych. Bawcie się dobrze, ISLE OF ale z rozwagą, wszak ISLAY alkohol szkodzi zdrowiu.

//////////////////////////////////////////////// ������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

035

Whisky Uisge Beatha

Whisky (z gaelickiego: uisge beatha - woda życia; w pisowni irlandzkiej i amerykańskiej whiskey) – napój alkoholowy powstały z destylacji zacieru zbożowego i poddawany dojrzewaniu w drewnianych (głównie dębowych) beczkach. Jest kojarzony najczęściej ze Szkocją, produkowany również w Irlandii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i innych krajach.

wyspa

Isle of Islay Na wyspie Islay znajdują się jedne z największych na świecie destylarni whisky oraz najbardziej znanych marek tj: Ardbeg, Laphroaig i Lagavulin, na południowym wybrzeżu; Bruichladdich, w pobliżu Port Charlotte, Bowmore najstarsza czynna destylarnia na Islay oraz najmłodsza na wyspie destylarnia Kilchoman. W czasie zwiedzania, odkryjesz tajniki wyspy Islay, która nie tylko słynie z światowej sławy trunku alkoholowego. Wizyta w Kildalton Cross przeniesie Cię w w czasie do około 1200 roku odkrywając starożytne siedziby panów z Wysp w Finlaggan. Dodatkowymi atrakcjami na wyspie jest fauna i flora. Spośród zwierząt można spotkać złote orły, wydry, foki, wieloryby, delfiny, gęsi dzikie, jelenie i wiele innych mało spotykanych gatunków. Warto zwiedzić tradycyjne wioski przylegających do linii brzegowej morza Atlantyckiego, Ruiny zamków oraz złote plaże rozpostarte wzdłuż bardzo długich wybrzeży i pięknych widokiem na turkusowo-niebieskie morze.


NASZE SPRAWY

036

rodzina

Z pewnością każdy z Was widział kiedyś patchworkową kołdrę. Tym, co odróżnia ją od wszelkich innych narzut jest jej wygląd – uszyta z wielu różnych kawałków, często w rozmaitych kolorach – poskładana z różnych faktur. Uszycie takiej kołdry wymaga nakładu ogromnej pracy, bywa bardzo czasochłonne, a jej tworzeniem zajmuje się często kilka osób. Kawałki, z których szyta jest patchworkowa narzuta, pochodzą zwykle z różnego źródła, są fragmentami innych całości. I już sam ten opis, to swoista definicja „patchworkowej rodziny”.

???

Patchworkowa

łamigłówka

Owe „kawałki”, stanowią członkowie innych rodzin, które się rozpadły (np. dzieci z rozwiedzionego małżeństwa i ich rodzice), nowi partnerzy rodziców, teściowe – ci nowi i dawni, a także wiele innych osób, które stanowią cześć każdej z rodzin. TEKST: Anna Bator-Skórkiewicz Nie ulega wątpliwości, że poukładanie wzajemnych relacji w owej posklejanej rodzinie, oznacza nowe, wcale nie łatwe wyzwanie, którym czoło stawić muszą nie tylko dorośli, ale przede wszystkim dzieci... I tu zaczynają się schody, bo kiedy małżeństwo zostaje rozwiązane, rozwiedzeni rodzice często bardzo długo rozpamiętują porażkę, i we własne rozgrywki wplątują dzieci, którym i tak jest wyjątkowo ciężko, bo przecież kochają i mamę i tatę. Do tego, z czasem dochodzi kolejny partner/partnerka rodzica, i jak tu odnaleźć się we wzajemnych pretensjach i zależnościach. Niestety, statystycznie, to właśnie mężczyźni częściej niż kobiety, mają problem z właściwymi relacjami względem własnych dzieci, które zwyczajowo zostają po rozwodzie przy matce.

Panowie, często wkładają sobie do głowy mityczną wersję, jakoby jakiś obcy facet, będzie odtąd wychowywać ich dziecko. No właśnie, ale dlaczego od razu takie czarnowidztwo. Honor i duma swoja drogą, ale to przecież od Ciebie, drogi tato zależy, czy będziesz nadal obecny w życiu swojego dziecka, z odpowiednią intensywnością. Smutna prawda głosi, że po rozpadzie małżeństwa, ojcowie tracą kontakt z dziećmi z własnej nieprzymuszonej woli, tłumacząc się brakiem czasu, pracą czy obowiązkami wobec nowej rodziny. Ale przecież, to chodzi o Wasze dziecko! Krew z krwi, kość z kości, więc nie idźcie tą drogą! To wszystko, choć trudne, da się poukładać bez szkody dla zdrowia psychicznego wszystkich zainteresowanych.

fotografia: www.123rf.com


NASZE SPRAWY

037

statystki dowodzą, że obecnie rozwodzi się Ponad 1/4 małżeństw.

To, co dla pokolenia naszych babć i mam było nie do pomyślenia, dziś stało się faktem – statystyki mówią, że obecnie rozwodzi się ponad jedna czwarta małżeństw. Świeżo upieczony singiel dość często łączy się w kolejną parę i próbuje ułożyć życie swoje i swoich dzieci z nowym partnerem, a niejednokrotnie również... z dziećmi partnera.

fotografia: www.123rf.com

Oto prawdziwa emocjonalna łamigłówka – jak to wszystko pogodzić, jak stworzyć nową, dobrze funkcjonującą i najlepiej kochającą się rodzinę? Dla dzieci, to zawalenie się ułożonego świata. Świata, w którym model „mama, tata i ja” zastępuje nagle np. „mama, ja, jakiś pan i jego dziecko”. Posiłki z kim innym, wakacje inaczej, pokój, który trzeba dzielić z nowym rodzeństwem, tata, którego widuje się raz na dwa tygodnie, święta obchodzone w biegu, bo trzeba odwiedzić o jedną „babcię” więcej – wyobraźcie sobie, co przez takie „atrakcje” dzieje się w głowie Waszej latorośli, która dotąd pielęgnowana, teraz musi radzić sobie sama Absolutnie nie wolno wtedy dziecka zostawiać na marginesie rodziny, bo to ono jest najważniejsze. Tata nie może być obecny w życiu syna czy córki okazjonalnie, czyli rzadko, a mama ma obowiązek dbać o te relacje, i broń Boże nie utrudniać. Dzieci odczuwają to w prosty sposób- tata ma nowa rodzinę, i już mnie nie kocha, w każdym razie nie tak bardzo, bo nie ma dla mnie czasu, nie chodzi do kina, nie zadzwoni tak po prostu, nie pomaga w lekcjach. No i jeszcze nowa hierarchia w rodzinie, powoduje, że dzieciak dostaje kręćka. Dotąd wszystko było proste – dziecko ma słuchać rodziców. Teraz w tej układance pojawia się nowy element – nowy „tata” (wujek? Przyjaciel mamy?) lub nowa mama (ciocia, przyjaciółka taty?). Często wtedy zaczynają się tzw. problemy wychowawcze, bo przez swoją niefrasobliwość, rodzice tracą autorytet i zaufanie dziecka.

Jakich użyć słów, żeby to wszystko wytłumaczyć, i aby poczucie bezpieczeństwa Waszego dziecka nie odpłynęło w niebyt. Otóż nie da się po prostu wytłumaczyć. To „tłumaczenie”, odbywa się latami, poprzez odpowiednie reagowanie w konkretnych życiowych sytuacjach. I żadne poradniki nic tu nie pomogą. Dorosła osoba – skoro już bierze na siebie odpowiedzialność budowania nowej rodziny – musi elastycznie reagować na niespodzianki i sytuacje, jakie niesie ze sobą codzienna patchworkowa egzystencja. To nie wina dziecka, ze rodzice podjęli decyzje dla niego samego raczej destrukcyjną, dlatego to właśnie mama i tata mają obowiązek wychodzić z siebie, żeby dziecko nie miało poczucia straty któregokolwiek. Nie ma tłumaczenia, że ojciec ma też inne ( nowe dziecko) i nie ma czasu, albo obietnic bez pokrycia. No chyba, że chcecie skazać swoje dziecko na wieczny niedosyt, głód miłości i akceptacji. W konsekwencji, takie wzorce, przeniesie na swoja przyszłą rodzinę. Rozsądniej jest, z tej łamigłówki stworzyć jedna wielką, przynajmniej lubiąca się rodzinę. Trzeba uświadomić dzieciom, że dla rodzica ważne jest znalezienie kogoś, z kim będzie szczęśliwy, i że przez to nie zmienią się uczucia rodzica do dzieci. Dzieci – zwłaszcza młodsze - są zazdrosne i obawiają się, że nowy partner zabierze im mamę czy tatę. Dlatego trzeba dużo z nimi rozmawiać i wyjaśniać, że dorośli też potrzebują kogoś bliskiego. Bardzo ważna jest też postawa nowego partnera – nie może on dopuścić do tego, aby dzieci odczuły, że chce w jakikolwiek sposób odsunąć rodzica od nich. Dlatego nowy wybranek powinien okazywać zainteresowanie również dzieciom. Byle by tylko pozostał sobą i nie udawał, że jest bardziej „cool”, niż jest w rzeczywistości. Budowanie więzi „przyszywanego” wujka

z dziećmi, będzie trwało długo, podczas codziennych życiowych spraw – odrabiania lekcji czy wspólnych posiłków. Dramatem jest, kiedy rodzice sami nie potrafią poradzić sobie psychicznie z nową sytuacją i w rozgrywki pomiędzy sobą wciągają dzieci. Często były mąż, zazdrosny o nowe życie żony podpuszcza dzieci, wypytuje: “co tam mama porabia z tym nowym facetem”, robi wymówki w trakcie wizyt. To samo zresztą dotyczy porzuconych żon – bywa, że wykorzystują one dzieci do tego, żeby dopiec swojemu eks, który właśnie układa sobie życie z inną kobietą. Nie oszukujmy się – dzieci to wszystko widzą i czują. Negatywne emocje rodziców wchłaniają jak gąbka. Żal po rozstaniu potrafi dorosłych rozbić psychicznie, trzeba więc dużo samoświadomości, samokontroli i inteligencji, żeby nie „dokładać” jeszcze swoim własnym dzieciom. Co zaś do samego życia w „posklejanych” rodzinach – dorośli muszą na początku założyć, że miłość nie jest obowiązkowa, i nie wszyscy w nowej konstelacji muszą się od razu kochać, być szczęśliwi i uśmiechnięci. Dajmy dzieciom czas, niech przyzwyczają się do nowej sytuacji, niech poznają nowego „wujka”, nowe rodzeństwo. Budowanie więzi emocjonalnej trwa długo. Nic na siłę. Niezależnie od sytuacji, zawsze do dzieci trzeba podchodzić z miłością, ale też z konsekwencją. Poza tym, nie zapominajmy, że zazwyczaj dziecko ma nadal drugiego rodzica, warto więc dbać o jak najlepsze z nim relacje, jeśli oczywiście druga strona też wyrazi takie chęci.


OKIEM REPORTERA

038

Lato z

‘Highland Games’ Zamki, zieleń, rzeki oraz piękno przestrzeni, to wspólne tło dla rozgrywających się każdego roku gier. Ich cel to nie tylko kontynuowanie elementów tradycji, ale również pokazanie oblicza męskiej siły. Tutaj możliwości jest wiele. Caber toss, czyli tzw. rzut belką, to wyzwanie pod znakiem umiejętnego balansowania długiej na kilka metrów kłody do momentu, gdy nastąpi jej wyrzut w powietrze. Zawodnik jednak, tak musi dokonać wybicia w powietrze, by obrócić ją o 180 stopni, następnie nadać jej moc, która powinna obrócić kłodę jeszcze o kolejne 180 stopni, ale już po tym jak dotknie ziemi. Wyczyn to nie lada, biorąc pod uwagę wymiary samego elementu do wyrzutu. Pozostałe dyscypliny przypominają w pewnym stopniu igrzyska sportowe. Są tam zmagania w rzucie młotem oraz rzut odpowiednikiem olimpijskiego dysku. Nie brak elementów komicznych. Jednym z nich, jest swoisty test sprawności fizycznej - rzut workiem wypchanym słomą, natomiast męska część zawodników obowiązkowo przywdziewa tzw. kilty, czyli tradycyjny strój Szkotów. Przygód, wrażeń oraz wspomnień pozostało wiele, dlatego też z tym większą przyjemnością powrócę do trzech miejsc, następnego lata. Pierwsze z nich, to Blair Castle – biała twierdza. Tonący w skale o jednolitej bieli. Cały czas zamieszkiwany przez prawowitych dziedziców z rodu arystokratycznego, którzy – jako jedyna tego pokroju rodzina na Wyspach, mają prawo do zbrojnego ruszenia prywatnej armii. Brzmi dosyć poważnie, jednak w rzeczywistości, żołnierze to pracownicy posiadłości Księcia Antholl. Podczas parady rozpoczynającej Highland Games, wszyscy oni prezentowali się imponująco, dając wyraz doniosłemu charakterowi, z jakim kontynuują tradycję. Przy dźwiękach dud oraz bębnów wkroczyli na arenę, robiąc niesamowite wrażenie na przybyłych gościach. Nikt nie mógł powstrzymać się, od prawie automatycznego robienia zdjęć. Ta niezwykle absorbująca czynność wypełniała czas wyjątkowo zróżnicowanej grupie obcokrajowców, między innymi moim przyjaciołom. Na tym dzień zabaw na murawie nie zakończył się. Choć każdy z nas ma już za sobą ukończone studia, szaleńczą gonitwą rzuciliśmy się na plac zabaw. Pachniał wyjątkową pomysłowością. Huśtawki zbite z bali, mały domek na drzewie oraz otaczające nas iglaki sprawiły, że można było poczuć wyjątkową bliskość z Harrym Potterem –leśna przestrzeń, swoboda oraz historyczna magia zamku Blair, okazały się doskonałym pretekstem do niekończących się szaleństw. A wszystko to przy dźwiękach dud przenikających leśną gęstwinę. Kolejnym przystankiem Highland Games, był dostojny Glamis Castle. Swą sławę zawdzięcza nie tylko narodzinom nieżyjącej już Królowej Matki. Szekspir umieścił tu akcję jednego ze słynnych dramatów, i opisał dzieje mrocznej, choć utrapionej postaci Makbeta. W ciągu kilku minionych stuleci narodziły się różne legendy. Jedna z nich wyjaśnia pojawienie się potwora z Glamis, którym było zdeformowane dziecko w rodzinie. Z obawy przed wstydem i brakiem akceptacji, było ono trzymane w zamku pod zamknięciem, a po jego śmierci, komnaty, w których przebywał, zostały zamurowane.

Wyznaczają charakter i dynamikę lata. Położone wśród gór i lasów, cieszą się niegasnącym powodzeniem przyjezdnych i okolicznych mieszkańców. Znane na kilku kontynentach głównie z powodu chęci kontynuowania przeplatających się tradycji szkockich i celtyckich, odbywają się właściwie przez cały rok, choć ich zwiększona częstotliwość ma miejsce zdecydowanie latem. Przy niegasnących dźwiękach gry na dudach można doznać całkowitego zanurzenia się w szkockiej kulturze – relacja z trzech letnich rozgrywek Highland Games.

Co ciekawe, naszych rodaków spotkać można wszędzie, bo właśnie tutaj odkryłam, że wśród uczestników znajduje się śmiałek z Polski. Rozgrywające się ze zwiększoną częstotliwością latem zawody, to dla niego doskonała okazja do sprawdzenia swojej tężyzny fizycznej, cos na kształt Strongmana. Już od 4 lat bierze on udział w Highland Games rozsianych po całej Szkocji. Okazał się być jedynym, który dokonał wyrzutu belki tak, że obróciła się w pożądany sposób. jak widać Polak potrafi ! To nie koniec wrażeń tego lata. Moim kolejnym przystankiem było The Braemar Gathering w barwach królewskich. Należą one do najważniejszych na Wyspach, a historią w obecnej formie sięgają 200 lat wstecz. Członkowie rodziny królewskiej, już od ponad stu lat są corocznymi gośćmi, natomiast letnia rezydencja Balmora,l pozwala kontynuować tę tradycję przez przedstawicieli rodziny panującej, dzięki bliskiej lokalizacji zamku, który zamieszkują. Jedną z atrakcji dnia, był bieg na czas upamiętniający panowanie króla Malcolma w średniowieczu. Było to nie lada wyzwanie. Bieg wygrywał ten, kto pierwszy powróci po zdobyciu okolicznej góry, i z powrotem zjawi się na arenie sportowej. Największe brawa uzyskał najstarszy biegacz – tężyzną i determinacją nie ustępował innym, o kilka dekad młodszym uczestnikom. Tutaj również, nie zabrakło polskiego akcentu. Tym razem, do konkurencji stanęli dwaj bracia, którzy mimo wytrwałości, nie mogli wbić się do czołówki, a to zapewne przez ogólne rozbawienie konferansjerem, bo za każdym razem ich nazwisko, wymawiane przez prowadzącego, brzmiało inaczej. Nadszedł czas powrotu. Mocne wrażenia, pozostaną we mnie jeszcze na długo, ale nieporównywalny ogrom otaczających gór, stanowił niezapomniane zakończenie dnia. W te góry powrócę już niebawem – tym razem na zimowe szaleństwa.

fotografia: www.123rf.com

TEKST: monika nowicka


OKIEM REPORTERA

039

Szkockie zawody Tug of War - czyli przeciąganie liny. Dwie drużyny po ośmiu zawodników każda przeciągają linę. By podtrzymać rywali na duchu dudziarze grają na instrumentach.

POKAZ LOTNICZY TEKST: PAULINA KUHN

Szkoccy górale zbierali się raz do roku i popisywali siłą i zręcznością wykorzystując przedmioty, z którymi mieli styczność na co dzień – młoty, pnie drzew i głazy z górskich rzek. Tak powstały najważniejsze konkurencje Highland Games

Po raz dwudziesty drugi w Southport, na północ od Liverpoolu odbył się ‘Air Show’. Nad Morzem Irlandzkim zebrało się ponad 150 tysięcy ludzi, aby podziwiać fascynujące pokazy samolotów. Niesamowite wejście pierwszego dnia zrobili Red Arrows, nadlatując i puszczając za sobą kolorowe dymy. Nutkę adrenaliny czuł każdy, kiedy to samoloty wykonywały niemal makabryczne manewry w powietrzu. Wyraz fascynacji powietrznymi akrobacjami malował się na twarzach dorosłych i dzieci. Podczas pokazów, można było dostrzec wiele modeli samolotów oraz helikopterów, m.in. Royal Navy Merlin, Tucano, Vulcan, Merlin MK1. Na początku imprezy, każdy fan modeli zdalnie sterowanych, mógł popisać się swoimi umiejętnościami. Ich różnorodność przyprawiał o zawrót głowy, szybowały w powietrzu niczym ptaki. Była tez gratka dla wielbicieli militariów i wojskowego rynsztunku. Panowie mundurowi zachęcali do wkroczenia w szeregi armii. W trakcie eventu, dało się wczuć przyjazną atmosferę, i to mimo niedogodności pogody. Zainteresowanie wzbudzili również fani klocków lego, którzy zaprezentowali swoje dzieła. Atrakcją był także Pleasureland – mały park rozrywki, czyli raj dla przybyłych na pokazy dzieciaków. Niewątpliwie było to jedno z najciekawszych wydarzeń w Southport, gdzie z pewnością warto wybrać się w przyszłym roku.


ZDROWIE I URODA

040

Nie bój się

ginekologa! TEKST: KATARZYNA GRABOWSKA

PRZED WIZYTĄ Jak zminimalizować stres przed badaniem? Warto wypisać na kartce daty kilku ostatnich miesiączek, spisać w punktach pytania do lekarza i ewentualne problemy. To nie żart! Jeśli badanie ginekologiczne Cię stresuje, możesz zapomnieć zapytać nawet o powód Twojej wizyty, nie mówiąc o tak prozaicznych sprawach, jak daty menstruacji. Przygotuj się z góry na to, że lekarz zada ci kilka intymnych pytań, zamiast czerwienić się i patrzeć w podłogę, po prostu rzeczowo na nie odpowiedz. Nazywaj rzeczy po imieniu. Pamiętaj, że ginekolog przeprowadza codziennie kilkanaście takich rozmów, i dla niego nie są one żadnym powodem do skrępowania, a po prostu częścią pracy. Jeśli to Twoja pierwsza wizyta w gabinecie ginekologicznym, aby poczuć się raźniej, zabierz ze sobą partnera, przyjaciółkę lub mamę. Nie będą mogli Ci towarzyszyć podczas badania, ale świadomość, że ktoś czeka na ciebie w poczekalni sprawi, że poczujesz się bardziej komfortowo. Przed wizytą umyj okolice intymne. Jeśli przychodnia nie oferuje jednorazowych szlafroków, załóż długą spódnicę lub bluzkę. Nie umawiaj się do ginekologa w terminie miesiączki.

Jakie badanie dla kogo? Jeśli jesteś nastolatką, koniecznie powinnaś odwiedzić ginekologa przed rozpoczęciem współżycia seksualnego, choćby po to, żeby wybrać odpowiednią dla siebie

metodę antykoncepcji. Nie obawiaj się badania, jeśli jesteś dziewicą. Dziewczęta, które jeszcze nie współżyły bada się przed odbyt. Oprócz rutynowej kontroli, do lekarza koniecznie wybierz się, jeśli odczuwasz jakikolwiek dyskomfort w okolicach intymnych – swędzenie, zaczerwienienie, upławy mogą świadczyć o zakażeniu bakteryjnym. Można je „złapać” na pływalni lub w publicznej toalecie. Do ginekologa wybierz się koniecznie, jeśli masz nieregularne, lub bardzo bolesne miesiączki, oraz jeśli jeszcze nie miesiączkujesz, a skończyłaś 16 lat. Okres w życiu kobiety między 20. a 30. rokiem życia, to najczęściej czas największej aktywności seksualnej, często również przygotowania do ciąży. W tym czasie każda kobieta powinna odwiedzać ginekologa raz w roku, żeby poddać się badaniu cytologicznemu. Pozwala ono wykryć we wczesnym stadium raka szyjki macicy, jego wynik informuje również o stanie zapalnym lub nadżerce. Raz na dwa lata powinnaś poddać się dopochwowemu badaniu narządów rodnych. Takie USG pomaga wcześnie rozpoznać nieprawidłowości w budowie narządów rodnych i raka jajników. Również co dwa lata warto przeprowadzić badanie USG piersi, a po 25 roku życia – raz na rok. Trzydziestolatki do powyższego zestawu badań powinny dodać coroczne badanie ginekologiczne. Po 35 roku życia zamiast na USG piersi, zgłoś się na mammografię. Jeśli planujesz ciążę, lekarz wykona zestaw badań hormonalnych, test różyczkowy oraz sprawdzi poziom żelaza w twojej krwi. Po skończeniu 40 lat, nie musisz co roku poddawać się badaniu ginekologicznemu, ale wciąż pamiętaj o cytologii i mammografii, przynajmniej raz na dwa lata. Jeśli odczuwasz dolegliwości związane z menopauzą, ginekolog może zalecić hormonalną terapię zastępczą, która złagodzi objawy. Po menopauzie na mammografię zgłaszaj się co roku. Co jakiś czas poddaj się również USG jamy brzusznej, które pozwala wcześnie wykryć mięśniaki i torbiele macicy lub jajników.

„Regularne wizyty w gabinecie ginekologicznym powinny na stale wpisać się w kalendarz każdej kobiety” – twierdzi doktor Krystyna Tajchman, ginekologpołożnik. Jeśli odkładasz je w nieskończoność ze strachu przed badaniem, przekonaj się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Razem ze specjalistami z Zielonej Przychodni w Londynie rozwiewamy mity na temat wizyty u ginekologa.

Tylko dla mam W Wielkiej Brytanii prowadzenie ciąży wygląda trochę inaczej niż w Polsce. Jeśli ciąża przebiega bezproblemowo, możesz przez cały jej przebieg nie zobaczyć lekarza. Prowadzeniem ciężarnej zajmuje się położna. Rutynowo wykonuje się tylko dwa badania USG, badania dopochwowe ciężarnych nie są praktykowane. Dlatego, jeśli jesteś przyzwyczajona do comiesięcznych wizyt u ginekologa w poprzednich ciążach i częstych badań, albo po prostu zależy ci na opiece „po polsku”, wybierz położnika pracującego w polskiej przychodni. „W samym Londynie przyszło już na świat ponad 300 „moich” dzieci.” – mówi dr Krystyna Tajchman – „Na liście moich stałych pacjentek figuruje 7500 kobiet. Te liczby nie kłamią, polscy specjaliści w Anglii są naprawdę potrzebni.”

fotografia: www.123rf.com

„Wiele kobiet, niezależnie od wieku, wizyta u ginekologa przyprawia o gęsią skórkę” –mówi doktor Krystyna z Zielonej Przychodni – „krępują się rozebrać do badania, rozmawiać o seksie, antykoncepcji czy wstydliwych dolegliwościach. Boją się, że badanie może mieć podtekst erotyczny. Tymczasem dla lekarza ginekologa narządy kobiece są tym samym, czym zęby dla stomatologa czy ucho dla laryngologa, a zestresowana wizytą kobieta – kolejną anonimową pacjentką. „Czasem wybór lekarza – kobiety pomaga przełamać skrępowanie. Przed osobą tej samej płci łatwiej się rozebrać, łatwiej też rozmawiać o intymnych szczegółach anatomii i pożycia seksualnego. Niezależnie od płci specjalisty, do wizyty warto się przygotować. Jeśli język angielski jest dla ciebie barierą lub jeśli bardziej komfortowo czujesz się, rozmawiając po polsku, wybierz specjalistę mówiącego w twoim rodzimym języku. W prowadzonej przez Polaków Zielonej Przychodni, która ma oddziały w Londynie i Manchesterze wszyscy lekarze mówią po polsku.


MOTORYZACJA

041

Ubezpiecz ód w uk Samoch lat

Za kółkiem

mil Bie TEKST: Ka

fotografia: rajd-polski-kobiet.pl

RADZIMY Średnia cena ubezpieczenia dla kierowców w wieku 1722 wynosi 1.211 funtów. Oto kilka rad, jak obniżyć koszty ubezpieczenia dla młodej osoby, ubezpieczającej samochód po raz pierwszy: 1. Sprawdź jak najwięcej wyszukiwarek, firm ubezpieczeniowych dla młodych kierowców. 2. Najtańsze ubezpieczenie samochodowe jest dla auta z grupy ubezpieczeniowej od 1 do 5. 3. Nie modyfikuj swojego auta. Jeżeli kupisz auto już podrasowane, lub sam je zmodyfikujesz możesz liczyć na to, że cena ubezpieczenia wzrośnie o kilkaset funtów. 4. Podwyższaj swoje kwalifikacje. Kursy typu Pass Plus, mogą skutecznie obniżyć ubezpieczenie. 5. Jeżeli jesteś w związku partnerskim, cena Twojego ubezpieczenia zmaleje. 6. Jeżeli Twój portfel jest na tyle zasobny, aby zapłacić cala sumę ubezpieczenia, jako jedną wpłatę, zrób to. Miesięczne spłaty, podwyższają koszty o kolejne kilkaset funtów.

Po ostatnim tekście, zapewne wiecie już, jak zostać właścicielem czterech kołek na Wyspach. Teraz chcemy nieco rozwinąć temat ubezpieczeń samochodowych, które na terenie UK, są dość kosztowne, a na ich wysokość składa się wiele czynników. Ubezpieczenie samochodu (car insurance) może okazać się jednym z najdroższych wydatków związanych z użytkowaniem samochodu na wyspach. Najprostszym sposobem na znalezienie taniego ubezpieczenia jest Internet. Możemy w nim znaleźć wyszukiwarki ubezpieczeniowe, które po wpisaniu numerów rejestracyjnych auta, oraz danych osobowych znajdują najtańsze ubezpieczenie. Są to: • • • •

moneysupermarket.com confused.com gocompare.com comparethemarket.com

Każde auto jest przydzielone do tzw. grupy ubezpieczeniowej. W Wielkiej Brytanii jest ich aż 50, z czego niższa grupa oznacza niższą cena naszego ubezpieczenia. Przed kupnem samochodu należy sprawdzić, w której grupie będzie znajdował się nasz nowy nabytek. Ważne to o tyle, żebyśmy po fakcie zakupu, nie byli zaskoczeni ceną ubezpieczenia. Na wysokość ceny ubezpieczenia mają wpływ: rodzaj, model oraz pojemność auta, wiek kierowcy (osoby powyżej 21. roku życia, mogą liczyć na tańsze ubezpieczenie), historia ubezpieczeniowa, wypadki, stłuczki, zniżki (No Claim Bonus), nie wszystkie firmy ubezpieczeniowe akceptują zniżki z Polski, dlatego przed finalizacja transakcji, należy skontaktować się z ubezpieczycielem. Jeśli ubezpieczyciel akceptuje nabyte w kraju zniżki, wtedy należy dokument potwierdzający ich wysokość, przetłumaczyć na język angielski u tłumacza przysięgłego. Kolejnymi ważnymi czynnikami, mającymi wpływ na wielkość ubezpieczenia jest zawód jaki wykonujemy, płeć, oraz informacje o naszym stanie posiadania nieruchomości (czy jesteśmy właścicielami domu lub mieszkania, czy też je wynajmujemy (każdy okręg posiada wskaźnik ryzyka wypadku). Bardzo ważną też informacją dla ubezpieczyciela jest miejsce, gdzie parkujemy nasze auto, czy jest to garaż (może obniżyć koszty ubezpieczenia), podjazd, czy ulica. Prowadząc samochód na terenie Wielkiej Brytanii, warto również wymienić dokument prawa jazdy z polskiego na brytyjski. Posiadając pełne brytyjskie prawo jazdy (Full UK Driving License), możemy być pewni, że ubezpieczenie będzie znacznie tańsze od tego, kupionego na Polskim prawie jazdy. Wymiany dokumentu można dokonać w bardzo łatwy sposób: wystarczy wypełnić formularz D1, który jest dostępny na poczcie, do przesyłki należy dołączyć zdjęcia, oraz nasze obecne prawo jazdy i wysłać do DVLA, Swansea, SA99 1BT. Koszt takiej wymiany to £50. W Wielkiej Brytanii wyróżnia się trzy rodzaje ubezpieczenia: • • •

Third Party Only - odpowiednik polskiego OC, najprostrze i minimalne ubezpieczenie. Third Party Fire and Theft - jest to pośrednie ubezpieczenie miedzy polskim OC i AC. Oprócz odpowiedzialności cywilnej, obejmuje ubezpieczenie auta od kradzieży oraz pożaru. Comprehensive - odpowiednik polskiego AC, najbardziej kompleksowe ubezpieczenie samochodu.


SHORT PRESS

042

INFORMACJE

CIEKAWOSTKI

e j c a m r Info i k t s o Ciekaw Opinie Tekst: Anna Bator-Skórkiewcz

WIADOMOŚCI

PORADY

Chemiczne różnice Najnowsze badania przeprowadzone na uniwersytecie w Exeter, hrabstwo Devon, dowodzą, że w naszym ciele gromadzą się odmienne substancje chemiczne, uzależnione od czynników socjoekonomicznych. Niektóre z tych substancji mające związek z np. paleniem, można znaleźć w zwiększonej ilości u osób, o niskim statusie społecznym, natomiast te sugerujące obecność spożycia ryb oraz używania kremu do opalania występują u osób bogatszych. Zabawne prawda? Dr Jessica Tyrell będąca na czele zespołu badawczego, poinformowała o akumulacji substancji chemicznych u każdego z nas, jednak ich rodzaj jest nieodzownie związany ze statusem społecznym.

Nowy rodzaj chleba?

Językowe zmiany w NHS Pielęgniarki szkolne oraz służba zdrowia otrzymali list mówiący o spuszczeniu z językowego tonu w przypadkach, kiedy muszą poinformować rodziców dziecka o jego otyłości. Oficjalny list wystosowany przez NHS do pracowników informuje, że rodzice dzieci mających problem z nadwagą nie powinni odczuwać, iż ich wkład wychowawczy jest krytykowany; celem listu jest umiejętne sformułowanej pomocy oraz pozytywne nastawienie. Słowo „otyły” zostało usunięte z listów mających trafić do rodziców z powodu powiązań z rakiem. Krytycy oponują za całkowitym zaprzestaniem wysyłania takich listów. Ich zdaniem pielęgniarki powinny stawić czoła wyzwaniu, i w rozmowie poinformować rodziców o tym, że ich dzieci są grube. I tu zaczynają się schody, bo jak wiadomo, rodzice na punkcie swoich dzieci, bywają bardzo wrażliwi, jak więc to pogodzić ? Przedstawiciel Krajowego Forum Otyłości wyraził swoje niezadowolenie związane z wysyłaniem automatyczych listów zamiast bezpośredniej rozmowy z zainteresowanymi. Twierdzi, że szczerość w cztery oczy powinna być u podstawy kontaktów o podłożu medycznym.

fotografia: www.123rf.com I morguefile.com

To kamień węgielny każdej modnej diety, jednak zawsze stanowi on pewien problem. Chodzi oczywiście o chleb. Jednak wykluczenie go z dziennej diety wraz z ziemniakami, makaronem oraz ryżem, nie pozostawia wielu węglowodanów, jakie można połączyć z rybą i mięsem. Obecnie furrorę robi niskokaloryczny chleb dostępny w sieci sklepów Waitrose. Nowy rodziaj, „LivLife”, zawiera 50% mniej węglowodanów niż inne dostępne na półkach sklepowych. Pomysłodawcy zapewniają o jego zdrowych składnikach takich jak: ziarna lnu, słonecznika oraz nasiona dyni dla walorów smakowych. Węglowodanom zawsze przypinano łatkę, dlatego też, nowa wersja chleba powinna zaspokoić wszystkich dbających o talię. Nowy produkt z pewnością znajdzie zwolenników wśród znanych osób. Księżna Katarzyna, jej matka oraz siostra przeszły przed królewskim weselem na dietę Dukana, która opiera się na niskokalorycznych posiłkach. Natomiast Gwyneth Paltrow podobno unika karmienia swoich dzieci chlebem twierdząc, że jest dla nich szkodliwy. Ciekawostkę stanowi jednak opinia jednego z kucharzy, który zarządza ekskluzywną kuchnią w jednej z londyńskich restauracji hotelowych: „wygląda dobrze w opakowaniu, jest zdrowy biorąc pod uwagę nasiona w nim zawarte, jednak nie mógłbym zaakceptować jego konsystencji. Rozciąga się jak guma”, poinformował szef restauracji z dwoma gwiazdkami jakości Michelin.


SHORT PRESS

043

INFORMACJE

CIEKAWOSTKI

WIADOMOŚCI

Co mówi o nas mała czarna? K ażdego ranka, wielbiciele małej czarnej na Wyspach wypijają jej 70 milionów filiżanek. Co jednak kryje się w tym gorącym napoju o mocnym aromacie? Każdy z nas z pewnością docenia dawkę kafeiny podczas sennego poranka, jednak kawa kryje w sobie coś więcej. Z pomocą w rozszyfrowaniu przychodzi psychologia kliniczna. Podczas niedawno przeprowadzonych badań, wzięto pod uwagę różne elementy osobowościowe miłośników kawy skupiając się na cechach introwertycznych, ekstrawertycznych, cierpliwości, perfekcjonizmie, uczuciowości, czujności, wrażliwości oraz śmiałości i otwartości towarzyskiej. Badania ukazały szeroki wachlarz cech przyporządkowanych rodzajom kawy. Wielbiciele latte, mają skłonność do zadowalania innych, jednak wykazują pewne skłonności neurotyczne. Perfekcjoniści natomiast preferują cappuccino, i okazują się mieć wysokie wymagania. Ponadto mają skłonności do obsesyjnej kontroli, i są przewrażliwieni na punkcie zdrowia. Ci z nas, którzy wolą kawę typu instant, sprawiają wrażenie zrelaksowanych. Cecha ta, może jednak szybko przeistoczyć się w zwyczajną, patologiczną tendencję do przekładania wszystkiego na później. Na zakończenie - amatorzy frappucino, prawdziwi trendsetterzy okazują się mieć najwyższy współczynnik śmiałości w towarzystwie.

Ortografia niepotrzebna? Za dużo nacisku jest kładzione na umiejętność poprawnego pisania w tym gramatyki. We współczesnym świecie wysoko rozwiniętej technologii, której rytm wyznaczają smartfony, jeden z naukowców przekonywał o konieczności „uaktualnienia” (upgrading). Profesor Sugata Mitra, zajmujący się technologiami edukacyjnymi na uniwersytecie w Newcastle, jest najbardziej znany ze swojego eksperymentu, któremu nadał tytuł „dziura w ścianie”, pozwalając dzieciom zaznajomić się oraz zainstalować komputery podłączone do internetu w ścianie. Wszystko to w otoczeniu slumsów w stolicy Indii, Delhi. Podczas wywiadu dla jednej z gazet uznał, że niepotrzebnie kładzie się nacisk na gramatykę i odpowiednią pisownię w dobie komputeryzacji. Umiejętności takie były potrzebne 100 lat temu. Obecnie jednak, wydają się one być przestarzałe. Telefony potrafią dokonać korekty nieprawidłowej pisowni, a biorąc pod uwagę specyfikę pisowni smsów, gramatyka nie wydaje się być potrzebna. Komentarze naukowca biegną odmiennym torem, niż polityka rządowa w kwestii wykształcenia. W wielu szkołach wprowadzono obowiązkowe testy sprawdzające umiejętność poprawnej ortografii oraz interpunkcji. Krajowe Stowarzyszenie Nauczania Języka Angielskiego (National Association for the Teaching of English) zapewnia o wadze znajomości zasad pisowni zarówno 100 lat temu jak i obecnie.

Legalna marihuana? Zalegalizowanie i opodatkowanie marihuany, może pomóc rządowi brytyjskiemu zredukować deficyt na kwotę do £ 1.25 biliona, jak dowodzą najnowsze badania ekonomiczne. Raport przygotowany przez Instytut Badań Socjoekonomicznych (Social and Economic Research), donosi o możliwości zaoszczędzenia do 300 milionów funtów, poprzez zmniejszenie rygorów kontroli narkotykowej. Ogólnie rzecz biorąc, zalegalizowana marihuana mogłaby przynieść zyski o wartości £ 0.4 biliona - £0.9 biliona. Tak zwany efekt bramki może potencjalnie zwiększyć ryzyko kontaktu z nielegalnymi substancjami, choć jak dowodzi raport, jest to znaczna przesada. Cały czas pozostaje prawdopodobieństwo zwiększonego użytkowania narkotyku po legalizacji. Autor przekonuje o możliwym zmniejszonym zainteresowaniu marihuaną z powodu psychoaktywnego elementu THC, który wchodzi w jej skład, jednak może on być przyjmowany osobno a niekoniecznie w mieszance. Dyrektor Fundacji Beckley, zajmującej się przepisami w kwestii nielegalnych substancji, jest osobą, która poprosiła o wykonanie raportu. Jak zapewniała, „obecna sytuacja na rynku powoduje, że ważne jest przeanalizowanie ewentualnych komponentów prawnych, w celu sporządzenia bezpiecznych dyrektyw oraz zaoszczędzenia niepotrzebnych kosztów”.

PORADY

Prawa kobiet a polityka rządowa Rozpoczęła się bitwa o głosy wyborcze w londyńskim Westminster. Powracającej jak bumerang, kontrowersyjnej kwestii traktowania matek po powrocie do pracy, podjęła się bronić przedstawicielka Partii Pracy. Na jednej z wielu konferencji, jakie będą miały miejsce w okresie przedwyborczym, kwestia kobiet była wyjątkowo żywa. Powód jest prosty: według danych socjologicznych, każdego roku pracę traci około 50 tys. kobiet powracających po urlopie macierzyńskim. Dodatkowo, w przypadku utraty zatrudnienia, można szukać sprawiedliwości przed trybunałem pracy, jednak i tu pojawia się poprzeczka finansowa – koszt takiej procedury to 1200 funtów, które musi opłacić poszkodowana mama. Jednym z postulatów, jakie zaproponowała Partia Pracy podczas konferencji, to wprowadzenie rygorystycznych praw, które będą chronić matki po okresie macierzyńskim. Ponadto plany zakładają opiekę nad dziećmi podczas pracy rodziców, w godzinach od 8 rano do 18-tej. W całej sprawie zabrał również głos Ed Miliband, przedstawiciel partii, dla którego koniec dnia szkolnego popołudniu nie jest praktyczny. Podkreślił, że jeśli jego partia przejmie władzę, postara się o otwarcie szkół podstawowych właśnie w tych godzinach, aby zapewnić opiekę dzieciom pracujących rodziców. Jak zapewniła przedstawicielka partii Milibanda, w obecnych czasach opieka nad dziećmi stanowi istotny element polityki rządowej, gdyż połowę rynku pracy stanowią kobiety samotnie wychowujące dzieci.

Więcej na wynos - jakość posiłków w szpitalach Przeprowadzone badania dowodzą o zwiększonej liczbie posiłków, zamawianych w restauracjach na wynos z dowozem do szpitala. Analiza adresów IP w około 200 szpitalach ukazała wzrost o 347%, względem posiłków zamawianych internetowo, jak również zwiększoną aktywność online w tych szpitalach. Strona internetowa vouchercodespro.co.uk, na której osoby odwiedzające mogą zakupić produkty ze zniżką, ujawniła nieco ponad 18 tys. zamówionych posiłków na wynos w lipcu, co drastycznie różni się od tylko 4 tys. w ubiegłym roku w tym samym miesiącu. Osobno przeprowadzona ankieta wśród 3 tys. osób mających za sobą pobyt w szpitalu w ciągu ubiegłego roku ujawniła, że 86% uznało jedzenie za gorsze niż poprzednio. Jedna na trzy ankietowane osoby, poprosiły bliską osobę o przyniesienie posiłku, bądź też dokonały zamówienia przez internet. Należy jednak zaznaczyć, że ankietowanych badano tylko w Anglii.


Rusza trzecia edycja największego festiwalu polskich filmów za granicą -

Play Poland Film Festival!

Filmy długo i krótkometrażowe, najlepsze ekranizacje ze szkoły Wajdy, Studia Munka, warsztaty filmowe, spotkania z twórcami kina czy pokazy specjalne, to tylko część emocjonującego tegorocznego programu festiwalowego, przygotowanego przez Organizatora. Patronat merytoryczny nad Play Poland Film Festival objął: Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej, Ambasada Polska, Instytut Adama Mickiewicza, Fundacja Rozwoju Kultury Play Poland, prof. Richard Demarco jeden z najbardziej wpływowych szkockich mecenasów sztuki współczesnej oraz profesor filozofii politycznej na Pembroke College w Oksfordzie Zbigniew Pełczyński. Gościem specjalnym Festiwalu będzie artysta Andrzej Pągowski, autor plakatu III edycji Play Poland Film Festival. Więcej informacji na temat programu imprezy, która potrwa do 12 grudnia, miejsc emisji filmów i dostępności biletów można znaleźć w serwisie internetowym festiwalu www.playpoland.org.uk oraz na fan page’u festiwalu na Facebooku www.facebook.com/#!/PlayPoland. Projekt jest dofinansowany ze środków: Creative Scotland, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Wspólnoty Polskiej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Polskiego Konsulatu Generalnego w Edynburgu oraz Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Ottawie. Wydarzenia festiwalowe wspiera kilkadziesiąt brytyjskich, polskich, irlandzkich, kanadyjskich oraz norweskich organizacji polonijnych, uniwersytetów, festiwali, wytworni i szkół filmowych.


KRZYŻOWKA

045

Do wylosowania dwa podwójne zaproszenia

na koncert Patrycji Markowskiej oraz zaproszenia na kabaret Młodych Panów. KRZY¯ÓWKA PANORAMICZNA

Krokus

Klasa dla studenta

Wojskowa ranga

8

Skurcz miêœni Z ramieniem i kamer¹

Ciê¿ar

Dolna czêœæ fraka

Kszyk lub dubelt Dawna parowozownia

Zwany Mocnym

Wulkan na Sycylii

Dru¿yna

Wirnik

Lampa b³yskowa

1

Czas wolny od zajêæ

Z pogard¹ o m³odzieñcu Cerkiewny obraz

12

Ksi¹¿ê arabski Szybciej ni¿ largo ¯ona Abrahama

W centrum cyrku

Wschodnie imiê Utwardza drogê

Poro¿e dla myœliwego Bohaterka ,,Tanga”

Z rzepk¹

7

Wojskowy ,,rozœwietlacz”

Pik lub kier

Materia³ kowboja

Typ lasu

Gatunek p³astugi

G³os kaczki

Prawy dop³yw Wagu

Oparty na koranie Litera grecka ... Hayworth

,,... z ZieloGliniany nego instrument Wzgórza”

11

Wielki szwindel

Krócej renifer Goryle przy rekinie

Córka Zeusa

6 Œlad po saniach Od³am wyznaniowy

Bawi w cyrku Czarna w stadzie

Miejsce na fotografiê Wycieczka

By³y ma³¿onek Czarny ptak

Popularny kwiat

Rozwiązanie wyslij na stronie

www.magazynemigrant.pl Z Santiago

Seat ...

B³¹d serwisu

2

Wytyczona droga

Jedynka w szkole

Bokobrody

,,Walizka” Œw. Miko³aja

Fragment trójk¹ta

Wyznawca islamu

3

4

Szerokie w uœmiechu Miejsce dla krów

Pasek przy plecaku N dla chemika

Brat Kaina

Drzewo liœciaste

Niedopa³ek

PowieϾ Gorkiego Najemny rolnik

Niepokój

10

13

Lejce, wodze

Czêstokó³

9 Œmietanka towarzyska

Na czele Kozaków

... Kurosawa

5

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 13 utworz¹ koñcowe rozwi¹zanie - przys³owie ludowe

SUDOKU Wype³nij wszystkie pola diagramu w taki sposób, aby ka¿dy wiersz, ka¿da kolumna i ka¿dy kwadrat 3x3 obwiedziony grubsz¹ lini¹ zawiera³ komplet cyfr od 1 do 9. Zarówno w poszczególnych wierszach jak i kolumnach nie mog¹ powtarzaæ siê identyczne cyfry.

9

8

5

1

4

6 4

7 8

1

6

9 2

8

8

1

2

5

1

3

6

7

1

1

2

7

7

6

5

11

6

12

Nale¿y po³¹czyæ dwa fragmenty objaœnieñ i odgadniête wyrazy wpisaæ do diagramu. Litery z oznaczonych pól,czytane rzêdami utworz¹ rozwi¹zanie.

6

4

4

7

8

9

13

SWATKA

5

2

3

10

6 1

4

3

2

2 3

9

2

8

7

5

1

5

4

1

8 9

3

4

POZIOMO: PIONOWO: 1) budynek 1) bardzo 5) m³odzie¿o- gor¹ca wy 2) imiê 6) pies 3) Kociniak 7) imiê lub 8) koszt 4) forma 9) uczucie Dokoñczenie objaœnieñ: - ruch katolicki - Terentiew - planeta - z parlamentarztami - kary - Pacu³y - niechêci - Opania - myœliwski

Rozwiązanie krzyżówki prosimy o wysłanie przez formularz na stronie: www.magazynemigrant.pl Rozwiązanie Krzyżówki z NR.54 ‘Komediant ’. Nagrodę wylosował Marcin Zubrzycki z Glasgow. Szczęśliwemu zwycięzcy gratulujemy Super Nagrody! Jeszcze raz dziękujemy Sponsorowi Printflex za nagrodę!


Biuro u Briana

 Rozliczenie Podatkowe jako TAX AGENT  Benefity  Home Office/Rezydentura  Ksiegowość  Sprawy Mieszkaniowe i Pracy EUROTRADEZONE 372 Gorgie Road Edinburgh EH11 2RQ

T: 0131 337 9377 admin@neweusupportservice.com

www.neweusupportservice.com

ANTENY SATELITARNE MONTAŻ USTAWIENIE SYGNAŁU

CAŁA

NAPRAWA WYMIANA DEKODERÓW

SZKO

CJA

SPRZEDAŻ ZESTAWÓW DO ODBIORU

SUPER PROMO CJE

GWARANCJA NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI !!!

079 545 00 545

NISKIE CENY PROFESJONALNY SERWIS

www.mojasatelita.eu

NIKIEL SAT-TV - sprzedaż zestawów do odbioru telewizji satelitarnej - montaż anten naziemnych, satelitarnych, ustawienie sygnału - wykonujemy usługi na wysokościach - wymiana uszkodzonych dekoderów tel.

07927914348 Grzegorz I

www.n i ki el s a t t v.com

Firma Catrina LTD oferuje: o

transport z i do Polski o przeprowadzki

PACZKI CAŁE UK I CAŁA POLSKA 30KG OD £20 !!!

TO TYLKO £0.66 ZA KG codzienny odbiór, 3-5 dni roboczych dostarczenie tel.1237238086 tel.1237476030

I

www.catrinatrans.co.uk


GLASGOW



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.