MAGAZYN SQUARE.PL JUNE-JULY 2016

Page 1

ISSN 1759-2577

BEZPŁATNY

www.magazynsquare.pl

Wielka Brytania poza UE Jak uzyskać status rezydenta w UK? Polskie Orły bohaterami Euro 2016

Czerwiec/Lipiec 2016



Spis treści

6-7/16 ProPress AS Ltd. 4 Graeme Place FK1-5PQ Falkirk tel. 0773 076 1022 www.magazynsquare.pl redakcja@magazynsquare.pl marketing@magazynsquare.pl nakład: 20 000 egz.

14

24

22

28

redaktor naczelna Anna Bator Skórkiewicz tel. 0773 076 1022 a.skorkiewicz@magazynsquare.pl marketing / reklama tel. 0773 076 1022 marketing@magazynsquare.pl dział graficzny Kamil Sznurkowski Joanna Michalak skład i łamanie Joanna Michalak

4 W pigułce

dziennikarze: Monika Nowicka / Krzysztof Kruk Adam Kurp / Mateusz Nowak Agnieszka Szturm / Izabela Mikos Adam Mikos / Dariusz Dusza Conor MacGuire / Piotr Wojciechowski Dariusz Barabasz / Aileen McKay korekta: Agnieszka Chęćka

wydawca:

PRO PRESS

6 Wyspa

z bliska

10 Z perspektywy Oblicza Unii Europejskiej Druga strona lustra

14 Okiem reportera Śniegi Kilimandżaro

druk: .co.uk

18 Poradnik UK Nadużycia związane ze sprzedażą funduszy emerytalnych;

17 Hillfoot Street, G31 2LD Glasgow

Jak uzyskać status rezydenta UK?

nasi partnerzy:

22

Wywiady i opinie Wielka Brytania i Polska

Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Edynburgu

Poglądy zawarte w felietonach są osobistymi przekonaniami ich autorów i nie zawsze są zgodne z przekonaniami Redakcji Magazynu Square.pl. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i przeredagowywania tekstów oraz obróbki nadesłanych zdjęć. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Reprodukcja i przedruk wyłącznie za zgodą wydawcy. Źródła zdjęć zamieszczonych w Magazynie: archiwa Redakcji lub autorów, 123RF.com, depositphotos.com, freeimages.com.

Szkot naukowiec, wynalazca

34 Edukacja Kreatywne wakacje z językiem polskim

Kalendarium wydarzeń

12 Felieton

tłumaczenie: Anna Marciniak

32 Nauka i wiedza

Wiadomości z UK

24

Pomysł na... Kaszubskie klimaty

26 Short press Informacje z UK w skrócie

28 Temat numeru Wielka Brytania poza UE

35

Kultura Cafe Książka, Film, Muzyka, Wydarzenia Kulturalne

36 Inicjatywy Rowerem w dobrym celu

38 Rodzina.pl Na wakacyjną nudę...; Usuwanie to wyzwanie

40 Zdrowie i uroda Usuwanie to wyzwanie, czyli wszystko o depilacji

42 Na widelcu Przekąski i chłodniki na lato

44 Sport Polskie Orły bohaterami Euro 2016

47 Krzyżówka


W pigułce

MAGAZYNSQUARE.PL

Kto zastąpi Davida Camerona?

Inwestycje w Wlk. Brytanii o 15 proc. w dół w 2018 Wynik referendum w Wlk. Brytanii będzie miał duży wpływ na jej gospodarkę; z powodu niepewności związanej z przyszłą sytuacją kraju przedsiębiorstwa będą odkładać w czasie decyzje o inwestycjach oraz zatrudnieniu, a podwyższona zmienność ujemnie wpłynie na zaufanie biznesu – napisała w środowej nocie w agencja ratingowa Fitch. „Konsumpcja również nie będzie odporna na ten szok, a ogólne wydatki Brytyjczyków odnotują niewielki spadek w 2017 r. Duża utrata wartości funta skompensuje nieco szok popytowy, a eksport skorzysta w bliskim terminie. Z kolei import prawdopodobnie ulegnie zmniejszeniu, podczas gdy kontrakty inwestycyjne i zagraniczne produkty podrożeją. Będzie to skutkować odwróceniem strumienia wydatków w kierunku dóbr i usług wytwarzanych w kraju oraz wyższą inflacją. Oczekuje się, że wzrost PKB Wlk. Brytanii spadnie do poziomu ok. 1 proc. w 2017 i 2018 r. Oznacza to rewizję w dół o 1 pkt. proc. w porównaniu

do naszej majowej prognozy GEO.” – dodano. Zdaniem Fitch Brexit wpłynie ujemnie na produktywność oraz zmniejszy podaż siły roboczej i potencjalne PKB w Wlk. Brytanii. W opinii agencji negatywne strony Brexitu przeważą nad wszelkimi zyskami dla PKB, które będą wynikać z deregulacji po wyjściu z UE lub z przekierowania transferów budżetowych z UE do budżetu UK. Vodafone Group będzie rozważać ewentualne przeniesienie swojej globalnej siedziby do innego państwa, jeżeli Wlk. Brytania nie wynegocjuje dostępu do jednolitego europejskiego runku i dostępu do siły roboczej – poinformowała w środę spółka. 61 proc. Brytyjczyków jest zaniepokojonych przyszłością krajowej gospodarki, a wśród osób, które oddały głos w referendum za Brexitem 52 proc. podziela tę obawę – wynika z badania firmy badawczej Retail Economics, przytaczanym przez agencję Bloomberg. PAP

4

Wiadomo już, że o urząd premiera Wielkiej Brytanii będą ubiegać się: Michael Gove, Theresa May, Liam Fox, Stephen Crabb. Komentatorzy oceniają, że niespodziewane zgłoszenie się dzisiaj do wyścigu Gove’a, pokazuje skalę sporu wewnątrz Partii Konserwatywnej. Wielu czekało jednak na decyzję Borisa Johnsona. – Nadszedł czas budowania silnej pozycji Wielkiej Brytanii, nadszedł czas na realizację naszych ambicji. (...) Ja jednak nie będę kandydował na stanowisko lidera partii – oświadczył były burmistrz Londynu w trakcie kon-

ferencji prasowej. Torysi poinformowali, że wybory nowego przywódcy rządzącej w Wielkiej Brytanii partii będą trwać do września. Komitet Partii Konserwatywnej jest odpowiedzialny za wyłonienie nowego lidera. Za faworytów wyścigu o przywództwo wśród torysów i fotel premiera uchodzili według bukmacherów: zdeklarowany zwolennik Brexitu i były konserwatywny burmistrz Londynu Boris Johnson oraz szefowa MSW Theresa May. Szefowa MSW zapowiedziała zresztą ostrą walkę o zwycięstwo.

Nie będzie wspólnego rynku bez poszanowania swobód UE Szef Rady Europejskiej Donald Tusk po rozmowach podczas szczytu poświęconego konsekwencjom brytyjskiego referendum, w którym większość opowiedziała się za wyjściem z UE oraz dyskusji o przyszło-

ści Wspólnoty pomniejszonej o Zjednoczone Królestwo. Przywódcy 27 państw UE są zgodni, że dostęp Wielkiej Brytanii do wspólnego rynku UE po opuszczeniu Wspólnoty przez ten kraj będzie możliwy tylko przy po-


W pigułce

MAGAZYNSQUARE.PL szanowaniu czterech unijnych swobód, w tym przepływu osób – poinformował „Nie będzie wspólnego rynku +a la carte+” – powiedział w ubiegłym tygodniu szef Rady Europejskiej Donald Tusk po zakończeniu pierwszego nieformalnego szczytu z udziałem przywódców 27 państw unijnych, bez Wielkiej Brytanii. We wspólnej deklaracji ze spotkania podkreślono, że proces występowania Wielkiej Brytanii z Unii powinien być uporządkowany, brytyjski rząd powinien go możliwie szybko zainicjować, a dopóki to nie nastąpi, nie będzie żadnych nieformalnych negocjacji z Londynem o przyszłych relacjach. Z kolei w formalnych negocja-

cjach centralną rolę ma odgrywać Komisja Europejska. Deklaracja „27” jest jasna: „Nie ma mowy o tym, by ktoś uzyskał dostęp do wolnego rynku, nie dając w zamian za to tej pełnej akceptacji dla podstawowych wolności, w tym przepływu osób. (...) To dotyczy nie tylko Wielkiej Brytanii, ale wszystkich – powiedział Tusk. Także szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podkreślił, że każdy kraj, który chce czerpać korzyści ze wspólnego rynku, musi szanować cztery unijne wolności. „Swobody te muszą być respektowane bez wyjątku i bez niuansów” – powiedział Juncker. PAP

Komisarz ONZ przeciwko atakom ksenofobii w UK Wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka Zeid Ra’ad Al-Hussein wezwał władze Wielkiej Brytanii do zapobiegania aktom ksenofobii, jakie nastąpiły na skutek podjętej w referendum decyzji większości Brytyjczyków o opuszczeniu Wielkiej Brytanii. Komisarz oświadczył, że jest głęboko zaniepokojony doniesieniami o incydentach wymierzonych w mniejszości i obcokrajowców żyjących w Wielkiej Brytanii, do jakich doszło po referendum ws. Brexitu. „Rasizm i ksenofobia są całkowicie i absolutnie nie do zaakceptowania” – stwierdził Zeid. Wezwał brytyjskie władze do „powstrzymania ksenofobicznych ataków i zapewnienia, że wszyscy po-

dejrzani o rasistowskie ataki i ataki wymierzone w cudzoziemców będą pociągnięci do odpowiedzialności”. W rezultacie ogólnokrajowej debaty na ten temat, wielu Brytyjczyków okazuje swoje wsparcie dla Polaków na Wyspach, a o tonącej w kwiatach i kartkach z przeprosinami recepcji POSK donoszą od wczoraj wszystkie najważniejsze media w Europie. Zahamowanie imigracji do kraju było jednym z centralnych tematów w prowadzonej przed referendum kampanii zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z UE; twierdzili oni, że zwolennicy pozostania w Unii pozwolili na niekontrolowany napływ przybyszów.

Polaków plany na wakacje W tym roku zagraniczny urlop planuje nieco ponad 4,5 mln osób, to o 367 tys. mniej niż rok temu. Zmiany te wynikają z potrzeby spędzenia bezpiecznych wakacji, co w dobie zagrożenia terroryzmem wydaje się być naturalną potrzebą urlopowiczów. Z tego też powodu Grecja nie jest już najbardziej upragnioną destynacją, a Chorwacja niezmiennie cieszy się dużą popularnością. Pogoda nad Bałtykiem jest zmienna i kapryśna, dlatego najczęstszym powodem wyboru zagranicznego kierunku wakacyjnego jest piękna słoneczna plaża oraz liczne atrakcje turystyczne. Pamiętać jednak należy, że wybór wyłącznie odpowiedniego

kierunku podróży nie będzie wystarczającym zapewnieniem bezpieczeństwa. W każdym miejscu może nas spotkać sytuacja wymagająca interwencji medycznej, np. zatrucie pokarmowe, czy poparzenie słoneczne. Na taką ewentualność należy się po prostu ubezpieczyć. Chorwacja od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wśród Polaków. Spragnieni beztroskiego i słonecznego wypoczynku wybierają kraj położony nad turkusowym Adriatykiem o klimacie śródziemnomorskim, ciepłym i łagodnym. Ponadto północ Chorwacji pod względem kulturowym jest bardzo zbliżona do Polski. Onet.pl

Londynek.net

5


Wyspa z bliska

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Agnieszka Chęćka

Wyspa z bliska Aberdeen

27 czerwca

Mud Pies

Zapraszamy dzieci poniżej lat pięciu do zabaw na łonie natury. Będą uczyć się o naturze i środowisku, bawić się pomiędzy drzewami, tworzyć własnoręcznie drobiazgi, wszystko to na świeżym powietrzu. Rodzice również mogą dołączyć do zabaw! Kategoria: dla dzieci Koszt: £35 za 5 tygodni Więcej info: http://www. mudpieadventures.co.uk/ about-us/ 16 lipca

More Burlesque and Cabaret

Zespół The Pandas zbiera fundusze dla organizacji Mental Health Aberdeen poprzez organizację wieczoru kabaretu i burleski. Zachęcają do tego, by przebrać się w stroje vintage i wybrać się do restauracji w The Station Hotel przed podziwianiem występów tancerek i tancerzy. Kategoria: rozrywka Koszt: £12 Więcej info: http:// www.facebook.com/ events/1718008705141746/

6

22 lipca

Beyond Influence: Nurturing Independence

Czasami zdarza się, że pewni ludzie oraz sytuacje nam doskwierają bądź nas przerastają. Wysłuchanie wykładu Natalie Steel pomoże w zdaniu sobie sprawy z mocy, która pozwala nam myśleć pozytywnie, zrozumieć, w jaki sposób możemy odgrodzić się od negatywnych wpływów i myśli. Kategoria: hobby Koszt: bezpłatny Więcej info: http://www. brahmakumaris.org/uk/ whatson/arounduk?org=159 17 lipca

Meditation In The Park

Łatwo zgubić się w natłoku pracy i obowiązków; jeden ze znanych i sprawdzonych sposobów niwelowania stresu to medytacja. Nieważny jest stopień zaawansowania, zapraszamy do parku Duthie na chwile kontemplacji w towarzystwie muzyki i głosu instruktora. Kategoria: hobby Koszt: bezpłatny

Więcej info: http://www. brahmakumaris.org/uk/ whatson/arounduk?org=159 4 sierpnia

Popcorn & Prosecco

W sierpniu w Aberdeen pojawi się kino pop-up — tutaj można napić się szampana i obejrzeć film Pretty Woman. Idealny pomysł na chwilę relaksu podczas (miejmy nadzieję) ciepłych sierpniowych wieczorów. Wszystkie zyski czerpane z tego wydarzenia powędrują do dorastających w trudnych warunkach dzieci i młodzieży w Aberdeenshire Kategoria: rozrywka Koszt: £30 Więcej info: http://www. befriendachild.org.uk/ poppurchase 29 lipca

Dumfries

Dumfries Agricultural Show Jeden z największych pokazów rolniczych w Szkocji pozwala zainteresowanym podziwiać zwierzęta hodowlane, krążyć po straganach handlowych oraz odwiedzić stację sztuki

i rzemiosła. Wydarzenie oferuje wiele, więc można spędzić tu cały dzień z rodziną lub przyjaciółmi. Kategoria: rozrywka Koszt: £12 Więcej info: http://www. dumfriesshow.co.uk

Edynburg

4 czerwca — 11 września

Surreal Encounters

Narodowa Galeria Sztuki w Edynburgu oferuje wystawę badającą eklektyczną i zaskakującą naturę surrealizmu, popularnego dziś nurtu sztuki i filozofii z lat 20-tych i 30-tych poprzedniego wieku. Możecie spodziewać się przedziwnych i fascynujących dzieł stworzonych przez słynnych artystów, m.in. Salvadora Dali i René Magritte. Kategoria: sztuka Koszt: £10 Więcej info: https:// www.nationalgalleries.org/ whatson/on-now-comingsoon/surreal-encounters/ 2 — 3 lipca

Spa In The City

Przez dwa dni w stolicy Szkocji odbywa się festiwal zdrowia i pielęgnacji; tu będziecie mogli odkryć najnowsze trendy w tych dziedzinach, nabyć najlepsze produkty i otrzymać najciekawsze porady od ekspertów. Jeśli krążenie po stoiskach was zmęczy, zapraszamy na relaksującą lekcję jogi lub degustację herbat i czekolady. Kategoria: hobby Koszt: bezpłatny Więcej info: http://www. edinevents.com/spa-in-the-city/


Wyspa z bliska

MAGAZYNSQUARE.PL 15 — 24 lipca

Jazz & Blues Festival 2016

Jeśli jesteście wielbicielami muzyki jazzowej, nie możecie przegapić tego festiwalu. Rok temu ponad 65,000 osób cieszyło się wspaniałymi dźwiękami instrumentów — tegoroczny line-up obiecuje być najciekawszym i najbardziej różnorodnym w historii Edynburga. Kategoria: muzyka Koszt: od £10 Więcej info: http://www. edinburghjazzfestival.com/ programme/tickets-andoffers.html 24 czerwca — 30 lipca

Retina: Photography Festival

Festiwal fotografii przyciąga estetyką każdego, nawet tych, którzy nie przepadają za robieniem zdjęć. W ciągu pięciu tygodni możecie oglądać wystawy sześćdziesięciu sześciu światowej sławy fotografów. Znajdziecie także wystawy tematyczne, na przykład Emerging Talent lub Refugee Photograph Journeys. Kategoria: hobby Koszt: bezpłatny Więcej info: http://www. retinafestival.com 17 lipca

Scottish Car Show Największe wydarzenie motoryzacyjne w Szkocji prezentuje różne rodzaje niesamowitych samochodów, od nowoczesnych i zmodyfikowanych do tych w stylu retro. Wystawy,

pokazy i dyskusje zapraszają pasjonatów w każdym wieku, wystarczy jedynie pasja. Kategoria: hobby Koszt: £20 Więcej info: http://www. scottishcarshow.com 3 — 29 sierpnia

Edinburgh Fringe Festival

Fringe w stolicy Szkocji to największy festiwal sztuki na świecie. Co roku tysiące artystów przyjeżdża do miasta, by brać udział w przestawieniach tak różnorodnych jak widownia, którą przyciąga niezwykła atmosfera wydarzeń. Od wielkich musicali do kameralnych wieczorów komedii, szalonych i zabawnych sztuk do druzgoczących dramatów, ten festiwal oferuje dosłownie wszystko. Namawiamy, żebyście doświadczyli tego na własnej skórze. Kategoria: rozrywka Koszt: zależy od aktywności, £0 — £40 Więcej info: https://tickets. edfringe.com 13 sierpnia — 29 sierpnia

International Book Festival

Jeśli chcecie odpocząć od szaleństwa teatralnego festiwalu Edinburgh Fringe, z pewnością zainteresuje was festiwal poświęcony słowu pisanemu. W repertuarze m.in. dyskusje z pisarzami, warsztaty prowadzone przez profesjonalistów, oraz możliwość doładowania energii jedzeniem i piciem w malowniczych ogrodach Charlotte Square.

Kategoria: hobby Koszt: bezpłatny Więcej info: https://www. edbookfest.co.uk/visiting-thefestival/faqs

Glasgow

30 czerwca — 4 września

Gifts for The Gods: Animal Mummies Revealed Odkryjcie jakie sposoby i motywacje skrywają się za egipską tradycją mumifikacji zwierząt. Wystawa bada starożytną wiarę w to, że zwierzęta posiadają zdolności przemieszczania się pomiędzy światem żywych i martwych, umożliwiając komunikację z krainą Anubisa. Kategoria: historia Koszt: £3/£5, bezpłatne dla osób poniżej 16. roku życia Więcej info: http://www. glasgowlife.org.uk/museums/ kelvingrove/exhibitions/ Pages/exhibitions-generalpage.aspx 26 maja — 17 lipca

Opulent Folk: Rosie Shepley

Opulent Folk to wystawa i kolekcja tkanin Rosie Shepley, którą fascynuje ten rodzaj sztuki ze względu na wpływy rodzinne, przekazywanie umiejętności z pokolenie na pokolenie. Rosie czerpie inspirację z tradycyjnych tkanin swojej matki i babci, jak i sztuki ludowej, tworząc piękne dzieła, które zachwycają kolorem i emanują nostalgią. Kategoria: sztuka Koszt: bezpłatny Więcej info: http://www. thelighthouse.co.uk/visit/ exhibition/opulent-folk

29 czerwca, co tydzień

Whisky Tasting Classes

W każdą środę, czwartek i sobotę w hotelu Marriott mają miejsce zajęcia degustacji whisky — w planie degustacja czterech rodzajów trunku oraz lekcje na temat tego, jak je rozróżniać, a na przekąskę sery i gorzka czekolada. Kategoria: rozrywka Koszt: £20 Więcej info: http://www. whatsonglasgow.co.uk/ event/029736-whiskytasting-classes/ 29 czerwca, co tydzień

Whisky Tasting Classes

W każdą środę, czwartek i sobotę w hotelu Marriott mają miejsce zajęcia degustacji whisky — w planie degustacja czterech rodzajów trunku oraz lekcje na temat tego, jak je rozróżniać, a na przekąskę sery i gorzka czekolada. Kategoria: rozrywka Koszt: £20 Więcej info: http://www. whatsonglasgow.co.uk/event/ 029736-whisky-tasting-classes/ 17 czerwca — 20 lipca

New Scottish Colourists Exhibition

Szkoccy koloryści, członkowie awangardowego ruchu, tworzyli ekscytujące i dynamiczne portrety oraz krajobrazy. Wystawa w Glasgow odkrywa to, w jaki sposób ich estetyka nadal ma ogromny wpływ na sztukę szkocką we współczesnych czasach. Kategoria: sztuka Koszt: bezpłatny

7


Wyspa z bliska Więcej info: http://www. whatsonglasgow.co.uk/ event/033318-new-scottishcolourists-exhibition/ 6 lipca

Silent Movie Night

Hala muzyczna The Panopticon to najstarszy tego typu budynek na świecie — to właśnie tu odbędzie się wieczór kina niemego. Jeśli chcecie oderwać się na chwile od repertuaru nowoczesnych kin i powrócić do korzeni, zapraszamy do Glasgow. Kategoria: kultura Koszt: £5 Więcej info: http://www. britanniapanopticon.org/ what-s-on/

Loch Lomond

26 czerwca — 11 sierpnia

Summer Holiday Fun @ Loch Lomond Shores

W te wakacje wybrzeża jeziora Loch Lomond mają do zaoferowania szeroki wachlarz atrakcji dla całej rodziny. Możecie wspólnie budować z LEGO, wziąć udział w marszu charytatywnym, wybrać się na lekcje tańca, wszystko to w otoczeniu pięknego jeziora i wzgórz. Kategoria: sport Koszt: bezpłatny Więcej info: http:// www.lochlomondshores. com/2016/05/summer/ 2 lipca

Manchester

Great Manchester Swim

Oferta dla miłośników sportów wodnych i porządnego wyzwania; w lipcu macie

8

MAGAZYNSQUARE.PL okazję na sprawdzenie swoich umiejętności w wodach przecinających miasto Manchester. Do wyboru różne długości, każda pod nadzorem ekspertów bezpieczeństwa, także zapraszani są pływacy o każdym poziomie zaawansowania. Kategoria: sport Koszt: £35 Więcej info: http://www. greatrun.org/great-swim/ great-manchester-swim 5 — 10 lipca

In a Forest, Dark and Deep

Więcej info: https://tickets. bridgewater-hall.co.uk/single/ eventDetail.aspx?p=32317 6 sierpnia

Adrenaline Rush Manchester

Jeśli intryguje was możliwość udziału w biegu z przeszkodami, Manchester ma dla was świetną ofertę. Do wyboru macie dwie trasy, pięcio- i dziesięciokilometrową — nieważne, którą wybierzecie, i tak swoim udziałem wspieracie fantastyczną organizację Macmillan Cancer Support.

Na deskach teatru Stuffed Horse będzie opowiedziana historia rodzeństwa, które po latach rozstania musi zmierzyć się z przetrwaniem w chatce w środku lasu. Jeśli lubicie mroczne, zaskakujące opowieści, In a Forest, Dark and Deep z pewnością spełni wasze oczekiwania.

Kategoria: sport Koszt: £30 Więcej info: http://www. theadrenalinerush.com/ locations/manchester/

Kategoria: teatr Koszt: £10 Więcej info: https:// stuffedhorse.org

Co wakacje od czterdziestu lat ulice Manchesteru zamieniają się w eksplozję kolorów i dźwięków karaibskich. Wydarzenie

8 lipca

Chetham’s Symphony Orchestra & Chorus

Orkiestra Chetham jest znana międzynarodowo jako jedna z najlepszych orkiestr młodzieżowych na świecie. Tym razem grupa zagra koncert w spektakularnym Bridgewater Hall w Manchesterze; repertuar zawiera m.in. słynny koncert fletowy Nielsena. Kategoria: muzyka Koszt: £20

13 — 14 sierpnia

Caribbean Festival of Manchester

świętuje muzykę, teatr, kostiumy i kulturę pochodzącą z Wysp Karaibskich. Pośród szaleństwa tego festiwalu w ramach przerwy będzie można także spróbować tradycyjnego jedzenia. Kategoria: rozrywka Koszt: bezpłatny Więcej info: http:// themanchestercarnival.com

Stirling

4 czerwca — 9 lipca

Forth Valley Art Beat

Szkocka artystka June Carey jest autorką wystawy zainspirowanej różnorodnością kultur. W jej obrazach i rysunkach znajdziecie wpływy z Malty, Meksyku, Indii, Hiszpanii i także Polski. Każda okazja jest dobra, by wspierać lokalnych artystów; szczególnie, kiedy ich dzieła przypominają na różne sposoby o ojczyźnie. Kategoria: dla dzieci Koszt: bezpłatny Więcej info: http:// culturestirling.org/events/ forth-valley-art-beat/


MAGAZYNSQUARE.PL

Wyspa z bliska

9


Z perspektywy

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Aileen McKay Tłumaczenie Anna Marciniak

Oblicza Unii Europejskiej Dzisiaj Unia Europejska jest ekonomiczno-polityczną związkiem dwudziestu ośmiu państw członkowskich: zajmuje ona ponad cztery miliony metrów kwadratowych a jej populacja wynosi powyżej 508 mln. Po zakończeniu II wojny światowej w 1945 roku struktury, które obecnie znamy jako UE zaczęły powstawać w określonych celach: utrzymania pokoju oraz podtrzymywania relacji międzynarodowych. UE została założona przez Belgię, Francję, Niemcy, Włochy, Luksemburg i Holandię kierujące się ideą o mniejszym prawdopodobieństwie przystąpienia do wojny krajów związanych ze sobą ekonomicznie i politycznie. Pierwsze rozszerzenie UE nastąpiło w styczniu 1973 roku kiedy to w jej struktury została przyjęta Wielka Brytania wraz z Danią i Irlandią. Następnie dwanaście lat temu w 2004 dołączyła Polska (wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Węgrami, Łotwą, Litwą, Maltą, Słowacją i Słowenią) - to stanowi największe jednorazowe, jednoczesne rozszerzenie UE w jej historii. W czerwcu 2016 roku obywatele Wielkiej Brytanii postanowili podjąć decyzję w sprawie dalszego członkostwa swojego kraju w UE. Jednak poważną niesprawiedliwością była decyzja konserwatywnego rządu o tym, kto był uprawniony do głosowania. Ludzie, którzy urodzili się w Wielkiej Brytanii ale nie mieszkają tutaj mogli głosować w tym referendum. Tymczasem mieszkańcy UK, którzy pochodzą z innych krajów UE ale tu pracują, nawiązują stosunki towarzyskie, i wnoszą aktywny

10

wkład do tutejszego społeczeństwa - nie mieli tego przywileju. Niestety, ten stan rzeczy odzwierciedla pogląd obecnego brytyjskiego rządu na temat ludzi, którzy nie urodzili się w Wielkiej Brytanii. Obywatelstwo wynikające z miejsca urodzenia daje natychmiastowy przywilej. Jest to nie mniej nie więcej brytyjski nacjonalizm w pełnej okazałości . Niestety, perspektywa ta określiła również zakres debaty na temat brytyjskiego członkostwa w UE. W większości dyskusje dotyczące Brexit-u odbyły się wewnątrz prawicowego skrzydła i skrajnie prawicowego odłamu. Głównym ich tematem był tzw. "kryzys imigracyjny" i skargi na temat biurokracji. Faktem jest, że tak negatywnie komentowana przez Westminster polityka imigracyjna względem obywateli UE, w przypadku Szkocji jest niezbędna, ponieważ szkockie społeczeństwo dotknięte jest niżem demograficznym. Główna kampania na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w UE odbyła się pod hasłem: silniejsza Wielka Brytania. Jednym z argumentów było to, że Unia Europejska jest "dobra dla młodych ludzi, którzy mogą swobodnie podróżować, studiować i pracować za granicą - oraz, że fundusze UE wspierają brytyjskie uniwersytety, pomagając studentom realizacji planów życiowych. Program Erasmus założony w 1987 roku jest najbardziej widocznym tego przykładem: jest to sieć przeznaczona do tworzenia i wspierania mobilności studentów w całej UE. Rozmawiałam z Ailie Crear, studentką, która ukończyła już studia, z zachwytem opowiadała o jej studiach za granicą. "Unia Europejska dała mi, jako studentce fantastyczne możliwości. W ramach programu Erasmus byłam w stanie uczyć się w Szwecji i we Włoszech, otrzymując wsparcie finansowe z UE. Dzięki Erasmusowi łatwiej było przenieść moje oceny między uniwersytetami, miałam również możliwość pracy za granicą, a wszystko to bez konieczności posiadania wizy. Studia za granicą nie tylko otworzyły mi oczy na nowe kultury, ale także pozwoliły mi zrozumieć, co to znaczy opuścić swój dom, aby żyć gdzie indziej, i że nie zawsze jest to łatwe. Jak wyjaśnia Crear, program ten prowadzi do znacznie bardziej zróżnicowanej wymiany wiedzy i badań, niż byłoby to możliwe w jakikolwiek inny sposób. Szkocka Partia Zielonych opowiedziała się za pozostaniem w UE i sławiła ją jako forum do osiągnięcia postępów w zakre-


MAGAZYNSQUARE.PL

Z perspektywy

sie zachowania i wykorzystania środowiska. Rzeczywiście jest to niezwykle palący problem zarówno dla przyszłości europejskich krajów jak i narodów na całym świecie. Ich internetową kampanię "Greener In” wyróżniały cytowane wypowiedzi szkockich obywateli z całego przekroju zawodów. Lorna Slater, inżynier stwierdziła: "Chcę pozostać w UE, ponieważ dotacje unijne finansują rozwój morskich odnawialnych zasobów energii w Szkocji, w tym pierwszy szkocki komercyjny projekt turbiny pływowej. Wielka Brytania odbiera większość swoich płatności do UE w formie dotacji i funduszy. Istnieją jednak poważne problemy w sposobie funkcjonowania UE. Bieżącym przykładem może być fiasko dotychczasowych działań w walce z kryzysem imigracyjnym, który należałoby rozwiązać z godnością, dobrocią i efektywnością. Wielu uchodźców z krajów takich jak Syria utonęło w wodach UE albo zderzyło się z wrogością instytucjonalną w dniu przyjazdu do bezpieczniejszego kraju. Ostatnio stacja telewizyjna Russia Today ogłosiła jak sfrustrowani i niezadowoleni są obywatele całej UE ze sposobu w jaki załatwiany jest problem uchodźców: analiza z Pew Research Centre wskazuje na 67 % niezadowolenie w tej kwestii. Ponadto latem ubiegłego roku Unia Europejska wykazała się twardą postawą w postępowaniu z ekonomicznie słabszym państwem członkowskim - Grecją. Naród sparaliżowany przez dług zaciągnięty za sprawą lekkomyślnego rządu, został zmuszony do spłacenia kwot, na które nie może sobie pozwolić. Jak zawsze, rzeczywisty koszt został przeniesiony na obywateli, sprowadzając plan oszczędnościowy do maksimum, w konsekwencji czego wielu ludzi było zmuszonych do drastycznego obniżenia swojego poziomu życia. Nadal nie ma dobrego rozwiązania tej kwestii, a to wskazuje na problem z posiadaną strukturą polityki gospodarczej, która zgodnie ze swoją logiką "wszystkich mierzy jedną miarą". W tym przypadku to było nierealne i niesprawiedliwe ze strony silnej UE domagać się, żeby Grecja realizowała spłaty kredytów, gdy zostały one skumulowane poprzez pośpiesznie zaciągnięte pożyczki. W okresie przygotowań do referendum unijnego, ja i kilku znajomych stworzyliśmy Projekt Drzewa Życzeń (można nas znaleźć na Facebooku), na Buchanan Street w Glasgow. Zapytaliśmy przechodniów: gdybyście mogli mieć jedno życzenie dotyczące przyszłości Szkocji, jakie by ono było? Oczywiście w tej ankiecie zachęcaliśmy ludzi aby mięli na względzie referendum unijne. Clare McKay, wolontariuszka i emerytowana pielęgniarka środowiskowa z Inverness, napisała swoje życzenie: "Chcę zobaczyć pokój i szacunek między krajami. Kiedy jeden kraj ma kwitnącą gospodarkę a inny zmaga się z nią, to należy stosować różne metody aby pomóc rozwiązać problem. Głosowałam za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE". UE wciąż ma potencjał, by stać się siłą dobra: jest związkiem różnych kultur, narodów, idei i zasobów. Jeśli będziemy współdziałać to na pewno może ona pracować dla nas wszystkich.

11


Felieton Autor Dariusz Dusza

MAGAZYNSQUARE.PL

Druga strona

lustra Język „A Stasiek pokazał mi język!” – tak kiedyś dzieci skarżyły się swoim rodzicom. Wywalony jęzor to gest obraźliwy. Jednak w ostatnich latach został skutecznie wyparty przez importowanego fakulca. Teraz dzieci pokazują język wyłącznie u lekarza, natomiast swój stosunek do otoczenia manifestują zaciśniętą pięścią z wyprostowanym środkowym palcem. Dzięki popularności amerykańskiego kina gest ten jest powszechnie zrozumiały na całym świecie. Oczywiście, gdy masz zajęte ręce, to wtedy ... Rolling Stones. Język to wielofunkcyjny organ naszego ciała. Pomaga w spożywaniu jedzenia, poznawaniu jego smaku i konsystencji. Również przydatny bywa w trakcie uprawiania seksu. Chociaż ta funkcja jest coraz rzadziej wykorzystywana. Najnowsze badania wskazują na ciągły spadek aktywności seksualnej. Dobrze było w latach osiemdziesiątych, teraz smartfon wygrywa z seksem. Dzięki językowi mówimy. Chwała ewolucji! Gdyby potoczyła się inaczej, moglibyśmy na wzór kameleona chwytać nim pokarm. Wyobraźcie sobie hipermarket albo restaurację pełną gości z półmetrowymi jęzorami, którymi zbierają z talerzy sushi albo schabowe. Mówimy i mówimy. A jak się tak w weekend rozgadamy to i czasem się ten język zaplącze. Wiadomo, po spożyciu poziom szczerości osiąga maksimum. Lepiej jednak trzymać język za zębami. Małomówni żyją dłużej. Chociaż mielenie jęzorem przynosi korzyści. Plotka urosła w siłę, ma swoją wartość rynkową.

12

Pomówienia też są w cenie. Można gadać, co ślina na język przyniesie. Co najwyżej po kilku latach sąd każe przeprosić. Ale to, co wcześniej zostało powiedziane, już się zagnieździło wśród ludzi. Już się przykleiło, już zatruło. Trudno znaleźć wspólny język. Katolikom trudno dogadać się z ateistami. Lewej stronie z prawą. Łysym z długowłosymi. Wysokim z niskimi. Zdrowym z chorymi. Coraz trudniej się porozumieć. Mówimy wszyscy tym samym językiem, ale słyszymy w różnych językach. Albo nie słyszymy wcale. Zresztą, ile tych języków jest! Literacki, urzędowy. Jakby tego było mało to jeszcze dochodzi język ciała, język programowania. No i wszystkie te języki obce, których uczymy się najczęściej z przyczyn ekonomicznych. Nie po to, by czytać książki, lecz po to, by rozumieć szefa. Znamy i rozumiemy coraz mniej wyrazów. Coraz chętniej korzystamy z języka obrazkowego. Emotki, skróty, zero ortografii, zero interpunkcji, zero składni. Wtórny analfabetyzm zwycięża. Lektura któregoś z portali przyprawia o ból głowy. Analfabeci analfabetom zgotowali ten los. Nie ma się co dziwić, że tak drastycznie spadła sprzedaż gazet i książek. Było coś o Polakach i gęsiach? Polakach i innym drobiu? O języku? Pora rozglądnąć się za jakąś jaskinią. Zresztą malarstwo naskalne kwitnie od wielu lat. Na murach, ścianach bloków, na pociągach. Małą, przytulna jaskinia. Z kablówką i netem.



Okiem reportera

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Monika Nowicka

Śniegi Kilimandżaro Pamięta okres formowania się płyt tektonicznych, a obecnie obserwuje powolne, choć nieuchronne topnienie lodowców na swym szczycie. Kilimandżaro dumnie wznosi się na wysokość prawie sześciu kilometrów, od wielu lat zachęca śmiałków do tego, by wykazali wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Osadzona w naturalnym pięknie Tanzanii, ta wulkaniczna góra to najwyższy szczyt kontynentu afrykańskiego. Rok temu otoczona ogromem naturalnego uroku prawie mi nieznanej części świata stanęłam oko w oko z własnymi słabościami.

14

Dżungla Zacznijmy od początku — na wysokości 1800 m n.p.m. rozpoczyna się dżungla tropikalna, ciągnąca się przez kolejny kilometr aż do 2800 m n.p.m. Naszym oczom ukazuje się widok jak z „Zaginionego świata” Arthura Conan Doyla. Panuje tu duża wilgotność powietrza, temperatura spada do dziesięciu stopni Celsjusza, a wędrowców otacza niepowtarzalna flora i fauna. Atmosfera niczym z „Tajemniczego ogrodu” – gęsta mgła spowija roślinność oraz poszukiwaczy mocnych wrażeń. Ścieżka po której poruszają się grupy z każdą godziną staje się węższa. Do nozdrzy dociera orzeźwiające, wilgotne powietrze, które wypełnia także głębokie wąwozy, które znajdują się poniżej naszych stóp. Liany prawie dotykają głów i nikt nie przegapia okazji na uwiecznienie ich posiadanym sprzętem. Jak wygląda sama trasa? Gwarno jak w ulu! Jest to początek wyprawy i w każdym drzemią jeszcze nieodkryte pokłady energii, którą trzeba oszczędzać na kolejne dni wspinaczki. Na tym etapie zużycie energii jest niewielkie, mają natomiast miejsce ciągle niekończące się rozmowy, nie tylko pośród uczestników wyprawy; przewodnicy bardzo chętnie wdają się w krótkie pogadanki na temat ciekawostek o kraju oraz różnicach kulturowych. Bardzo często ma miejsce również wymiana językowa. Tanzania to jeden z jedenastu krajów, w których kswahili stanowi język oficjalny. W ciągu pięciu dni trekkingu z łatwością można zaliczyć nawet więcej, niż jego podstawy. Pod koniec dnia mój niepokój zdecydowanie zmalał, nabrałam animuszu. Niczym niezrażona, zamiast solidnego plecaka wypakowanego przekąskami oraz dodatkowymi warstwami odzieży zaliczyłam pierwszy dzień z najmniejszym plecakiem ściąganym na sznurek, z głową spowitą słomianym plażowym kapeluszem… Pierwszy dzień nie stanowi wielkiego wyzwania. Byliśmy schowani pośród tropikalnej głuszy, przy niewielkim nachyleniu terenu; ta część trasy to jak spacer w lesie. Pozwala na wdrożenie się w rytm i powoli, choć sukcesywnie przyspo-


Okiem reportera

MAGAZYNSQUARE.PL sabia człowieka – zarówno fizycznie, jak i psychicznie – do wędrówki, a następnie wspinaczki w nierzadko ekstremalnych warunkach. Ten etap jest ważny dzięki możliwości poznania osób, z którymi będzie się zdobywało szczyt. W ostateczności to ich wsparcie emocjonalne, a niekoniecznie nasze samozaparcie, zadecydują o tym, czy będziemy podziwiali wschód słońca wraz z pokrywą śnieżno-lodową na wysokości 6 000 m n.p.m. Ten dzień należy do najmniej żmudnych – nikt jeszcze nie zrezygnował ze wspinaczki.

Ponad lasem Znajdujemy się na wysokości 2 800 m n.p.m. Trzydziestu sześciu trekkingowców ma do towarzystwa dziesięciu przewodników, resztę natomiast stanowią tragarze i „sekcja kuchenna”, czyli dziesięć osób gotujących dla wiecznie głodnych Europejczyków. Jak wygląda nasze menu? Jest zadziwiająco zróżnicowane. Brakuje tylko ciast na deser, ale zamiennik stanowią papaje, mango i banany. Poza tym kawa, herbata, cukier, miód i uwielbiane przez wszystkich mleko w proszku. Lunch alfresco? Jak najbardziej! Z uwagi na krótki dzień i chłód zarówno przy wschodzie jak i zachodzie słońca, możemy cieszyć się świeżym powietrzem i widokami tylko w środku dnia. Cała ekipa, poza trekkingowcami-amatorami (niestety), porusza się w bardzo szybkim tempie. Przydzielani do takich wypraw Tanzańczycy są zaprawieni w boju. Walka z temperaturą grubo ponad trzydzieści stopni Celsjusza, opadami śniegu oraz gradem, jaki pojawia się już po drugim dniu trekkingu, to dla nich nic strasznego. W ich rękach leży powodzenie całej wyprawy. Wstają o piątej rano, by przygotować śniadanie, rozwijają namiot na posiłki i transportują sprzęt, pożywienie oraz nasze bagaże. Tuż przed samą przerwą na lunch dopada mnie pierwszy kryzys. Lejący się żar z nieba i duże zmęczenie wczesną pobudką (maszerujemy już pięć godzin) zmusza mnie do przycupnięcia na skale. Ascetyczna roślinność wysokogórska nie służy wielką pomocą. Powoli zaczynam odpływać. Słyszę wokoło nawoływania grupy do wznowienia wspinaczki. Nic sobie z tego nie robię. W bezruchu trzyma mnie brutalny upał. Nie mam przy sobie żadnej przekąski. Czuję, że wchodzę w stan lekkiej hibernacji. Wizja posiłku alfresco połączona z widokami nie działa motywująco. Po chwili jednak czuję, że ktoś bierze mnie za ramię i podnosi – wybudzam się z lekkiego odrętwienia i dołączam do grupy. Lunch! Warto wspomnieć, jak zakończył się ten dzień. Spoglądam na „las wiecznych chmur” i dopiero teraz, po pierwszym dniu, nabieram zupełnie innej perspektywy. Przy zachodzie słońca podnóża Kilimandżaro oraz stoki wyłaniające się spod warstwy nieprzeniknionych chmur wydają się być umniejszone poprzez wysokość, na której znajduje się cała stuosobowa ekipa. Powracając jednak do tych chwil, kiedy słońce zanika na linii horyzontu… Zachód roztacza wokół nas aurę wieczornej magii. W czasie tego półgodzinnego spektaklu subtelna pastelowa paleta barw rozwija przed widzem różne odcienie. To właśnie na tej wysokości widzimy jeszcze spokojne, powoli falujące kłęby mgieł przyziemnych, które niczym potężna, samoistna substancja wrzynają się w palczaste odłamy podnóży Kilimandżaro. Wspomnienia z pierwszego wieczoru są niczym balsam

kojący duszę – powyżej wysokości „wiecznego lasu chmur” temperatury dochodzą do czterdziestu stopni Celsjusza, natomiast w nocy spadają do zera. Połączone z nasilającymi się wiatrami i minimalnym opadem deszczu, suchą roślinnością trawiastą i skałami-olbrzymami, można odnieść przemożne wrażenie, że jesteśmy w zupełnie innej czasoprzestrzeni. W oddali, niby lewitująca nad ziemią, jawi się Góra Meru – Mount Meru – wykorzystywana jako teren treningowy przed wspinaczką na szczyt Kilimandżaro. Bez widocznego podnóża, spowita mgłą oddali, tylko jej kontur wyłania się na horyzoncie.

Wysokogórska pustynia Pobudka na wysokości 4 000 m n.p.m. to niezapomniane doświadczenie. Nie dopadła mnie choroba wysokościowa, mogę więc uznać to za pewien triumf ciała nad wyzwaniem. Ten pu-

15


Okiem reportera

łap na Kilimandżaro to wyjątkowo dziwne miejsce — skąpe opady deszczu w postaci 200 mm rocznie i nieliczna roślinność to rzeczywistość, z jaką muszą zmierzyć się trekkingowcy. Palące słońce oraz temperatury poniżej zera w ciągu jednego dnia to ekstrema od której nie ma ucieczki. Wokół można dostrzec oznaki aktywności wulkanicznej w postaci małych kamieni, jak i masywnych skał porozrzucanych w zasięgu wzroku. Nie są one pozostawione bez celu. W ciągu całego roku akcję trekkingową podejmują setki tysięcy osób z całego świata. Dla wielu jest to sposób na zamknięcie rozdziału w życiu i chęć rozpoczęcia zupełnie nowego etapu opartego na sile emocjonalnej własnego „ja”. Dla innych wspinaczka stanowi pewien rodzaj ofiary składanej na tacy najbliższym, którzy albo już odeszli, albo pozostają jeszcze pośród nas kurczowo trzymając się życia. Pozostawiając jednak ten życiowy patos za nami, owe kamienie i skały wulkaniczne są bardzo pomocne, tutaj właśnie przyroda rysuje pełne koło — służą one jako toalety polowe. Choć w obozowiskach nocnych, które są jasno wytyczone przez organ regulujący przepływ trekkingowców, istnieją wychodki, to przy znacznie wzmożonym wysiłku fizycznym i konieczności spożywania regularnych posiłków natura odzywa się w nas częściej niż trzy razy w ciągu dnia. Przy skałach leżą zatem porozrzucane kawałki papieru toaletowego i zawiewa lekką wonią fekaliów. Wysokogórska pustynia jest również sprawdzianem wytrzymałości biologicznej organizmu na 4 000 – 5 000 m n.p.m. Wiatry, grad i opady śniegu oraz drastyczne obniżenie tempe-

MAGAZYNSQUARE.PL ratury, a często również brak przekąsek w plecaku, wystawiają psychikę na niemałą próbę. Moim momentem krytycznym była pora tuż przed lunchem. Wędrujemy już od czterech godzin, temperatura spadła do pięciu stopni. Jestem głodna, zmęczona i zmarznięta. Nie mam siły nawet pytać się wokoło, czy ktoś ma coś do przegryzienia. Aby dostać się do obozowiska, czeka nas najpierw posiłek przy Lava Tower na wysokości ok. 5 000 m n.p.m. Jest to ważny element zaaklimatyzowania się tuż przed samym szczytem. Problem jednak polega na tym, że już słaniam się na nogach, odczuwam przeszywające zimno i brak jakiejkolwiek energii. W momencie, gdy przewodnicy nawołują do wspinaczki, siadam na skale i zamykam oczy. Głosy wokoło rozmywają się w oddali, a ja, przez przymrożone oczy nabieram przeświadczenia, że otaczająca mnie rzeczywistość posiada kolor zimnej, metalicznej stali. Każdy wykonany krok jest jak poruszanie kończyn przymocowanych do kotwicy. Mam wrażenie, że nawet mówienie przychodzi mi z trudnością. Przede mną, ponad głowami całej ekipy, która znajduje się na przodzie, maluje się Lava Tower. Lunch jest prawie jak w zasięgu ręki. Docieramy na miejsce. Moim kolejnym błędem stanowiła niewystarczająca warstwa odzieży – zimno przenika mnie na wskroś. Na 5 000 m n.p.m. zaczyna padać grad, nie ma możliwości schronienia się przed posiłkiem – namiot jest jeszcze nierozłożony. Każda minuta dłuży się w nieskończoność. Ostatecznie po szybkim, ale ciepłym i wybornie smakującym lunchu, mam deskę ratunku – okazuje się, że jedna z osób źle się czuje, co znacząco spowalnia jej marsz. Jeden z przewodników wyrusza z nią pierwszy z góry określając, że będą w obozie przynajmniej 40 minut przed dotarciem reszty grupy. Wiedząc, że chłód i powolny marsz to mój najgorszy wróg, ochoczo wychodzę do przodu mówiąc, że idę z nimi. To mnie uratowało. Za Lava Tower otworzył się przede mną zupełnie inny świat. Nasz przewodnik miał nieskończone pokłady niebywałej energii; poza ciągłym motywowaniem do utrzymywania szybkiego tempa marszu, zasugerował także naukę podstaw kswahili. Pośród unoszących się na 4 500 m n.p.m rozproszonych chmur, które niczym jedwabne szale delikatnie muskały zarówno roślinność endemiczną jak i wędrowców, przed oczami roztacza się wyjątkowo kosmiczny obraz. Pogoda nie do końca dopisuje, więc prawie wszystko przybiera odcienie nieprzystępnej szarości. Niosąca orzeźwienie woda w górskich potokach jest nie do picia. Trekkingowcy, z czego 100% to osoby spoza Afryki, posiadają zupełnie inną florę bakteryjną żołądka; każdy łyk wody musi pochodzić ze specjalnego źródła, w którym została ona poddana oczyszczeniu. Codziennie woda wlewana jest do specjalnych pojemników, uzupełnianych w ciągu marszu. Wędrujemy dalej. Wodospady, roślinność charakterystyczna tylko dla stoków Kilimandżaro oraz księżycowy krajobraz wypełniają prawie trzygodzinny marsz. Gdy dotarliśmy do bazy noclegowej, poznałam już dwa czasy w gramatyce kswahili. Przyszedł czas na spoczynek, posiłek i pobudkę przed świtem.

Szczyt Pobudka w bajecznej scenerii. W pamięci jeszcze kołują przed oczami obrazy rozgwieżdżonego nieba; znajdujemy się na

16


MAGAZYNSQUARE.PL ok. 4 000 m n.p.m. i dla niektórych ta noc nie należała do najprzyjemniejszych. Już na tym pułapie daje o sobie znać choroba wysokościowa; wymioty i wzmożony ból głowy. Jednak spoglądając w dół można przynajmniej na chwilę zapomnieć o braku komfortu fizycznego. Wyobraźmy sobie szybowanie w powietrzu w samolocie. Maszyna już dawno poderwała się do lotu i z gracją sunie po nieboskłonie. Przy wschodzie słońca dominują chmury pofalowane niczym karbowana tkanina, zabarwione na pastelowe kolory lilii i przydymionej śliwki. Obraz ten napawa pewnym optymizmem, potwierdzając, że za chwilę po krótkim śniadaniu to my poderwiemy się do powolnej podróży wyżej i wyżej. Kojący chłód poranka pozwala nam rozpocząć wspinaczkę w miarowym rytmie. Dotarcie do ostatniego obozu upływa w podobnej atmosferze. Będziemy mieli tylko cztery godziny na posiłek, regenerację i lekki sen. Mamy za sobą osiem godzin marszu w wycieńczających warunkach pogodowych. Dla wielu będzie to sprawdzian samozaparcia. Aby zdążyć na wschód słońca na szczycie Kilimandżaro, konieczna jest pobudka o 23:00. Dostajemy do przekąszenia dokładnie to, co na śniadanie. Już po krótkim czasie wielu z nas zaczyna odczuwać mdłości związane z chorobą wysokościową. Co jeszcze stanowi przeszkodę? Egipskie ciemności. Posiadane lampy-czołówki daje wystarczająca ilość światła na sukcesywne pokonywanie przemierzanej trasy. Jednak dla mnie to właśnie obezwładniające zmęczenie przy braku stymulującego źródła światła stanowiło przeciwnika nie do pokonania. Spoglądam ponad głowy członków mojej grupy i przez chwilę wydaje mi się, że patrzę na upajająco rozgwieżdżone niebo. Szybko okazuje się, że nachylenie terenu jest tak duże, że zerkam na innych podróżników, którzy jak burza ruszyli do przodu wyznaczając ścieżkę lampami migoczącymi w oddali. Powoli tracę siłę, co kilka minut siadam na głazach. Zjedzone przed niespełna godziną śniadanie już dawno wylądowało gdzieś poza ścieżką – odruchy wymiotne zdarzają się często na tak dużej wysokości. Jako zapalona, choć amatorska entuzjastka wspinaczki, potrzebowałabym dodatkowego dnia na zaaklimatyzowanie się. W pewnym momencie przestaję słyszeć nawoływania i perswazję przewodników. Zamykam oczy. Mam wrażenie, że otwieram butelkę wody, aby nieco zwilżyć wyschnięte gardło. Nagle ktoś mnie wybudza z tego stanu odrętwienia. To wszystko było fatamorganą. Nie mam siły, aby mówić. Moje słowa więzną w gardle, ale nie poddaję się. Tak mija pięć godzin walki z samym sobą. Powoli zaczynamy widzieć majestatycznie wschodzące amarantowe Słońce. Wszyscy odczuwają przypływ dodatkowej energii; dochodzimy do miejsca, z którego podziwiamy wschód. Emocje sprawiają, że zatracamy wszelkie hamulce emocjonalne. Łzy ciekną po policzkach. Euforia. Wycieńczenie psychiczne i fizyczne. Nagle okazuje się, że to nie koniec wspinaczki. Przed nami jeszcze około kilometr do właściwego wierzchołka uśpionego olbrzyma. Sytuacja jest komiczna…. chcę zawracać. Przewodnicy równo walczą i perswadują jak jeden mąż, że jak do końca, to do końca. – Ale co to za różnica – odpowiadam buntowniczo. – Przecież widziałam wschód – oni jednak nie poddają się, mówią, że jeszcze nie widziałam lodowców.

Okiem reportera

Zaczynam się targować. Odpowiadam, że mogą mnie trochę ponieść, to mi będzie lżej. Nic z tego. Przy pełnym blasku słońca, w temperaturze – 20 stopni i silnych podmuchach wiatru dociągnęłam do końca. Zejście to przyjemność. Teraz, z perspektywy czasu, wydaje się być niczym spacer po Beskidach.

Co warto wiedzieć, czyli poznawanie Tanzanii... • Przy korzystaniu z wszelkich usług obsługi klienta – w szerokim znaczeniu tego słowa – usługodawca oczekuje napiwków. Czy jest to ktoś, kto dla nas zamawia pizzę, czy taksówkarz, tragarz, kucharz, kierowca... Wszyscy liczą na napiwki. • Inna kultura – choć Tanzania to była kolonia brytyjska, gdzie jednym z dwóch języków urzędowych stanowi angielski, naleciałości kultur afrykańskich są namacalnym zjawiskiem. Kobiety nie powinny podróżować same, gdyż będą nagabywane przez lokalnych mężczyzn. Należy również zdecydowanie i stanowczo odmawiać wszelkich usług, gdyż na każdego turystę spogląda się, jakby miał kieszenie wypełnione dolarami. Chyba, że w planach mamy zakupy w odpowiedniku naszej Cepelii. • Przy podchodzeniu słone, przy schodzeniu słodkie. Taka zasada obowiązuje na ostatnim odcinku wspinaczki na szczyt. O jej słuszności przekonałam się na własnej skórze. • Inne pojęcie czasu – jeśli ktoś z ludności lokalnej informuje, że będzie za pięć minut, raczej należy dopisać do tej cyfry zero.

17


Poradnik UK

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Dariusz Barabasz

Nadużycia związane ze sprzedażą funduszy emerytalnych Część 1 Najnowsze raporty sugerują iż jest okolo 600 tysięcy emerytowanych pracowników, którym należy się rekompensata za nadużycia związane ze sprzedażą świadczeń emerytalnych na terenie Wielkiej Brytanii. Organizacja nadzorująca Watchdog po rozważeniu kwestii formalnych rekompesat dla oszczędzających, którym sprzedano niewłaściwe produkty finansowe potwierdziła iż mogą być tysiące emerytów, podejrzewających iż należy im się rekompensata za sprzedaż nieodpowiednich świadczeń. Dalsze dochodzenie przez dziennikarzy dwóch różnych gazet ustaliło, że jeden na czterech emerytów, który zakończył prace w ciągu ostatnich siedmiu lat i posiada prywatnę emeryturę został sklasyfikowany w niższych dochodach niż miał prawo do otrzymania. W dalszej kolejności zostało ustalone iż strata zwykle pojawiała się w sytuacji gdy oszędzającym sprzedawano świadczenia, które nie brały pod uwagę ich złego stanu zdrowia lub kiedy proponowano świadczenia o nieadekwatej wartości bez porady iż lepsze ofery są dostepne gdzie indziej. Obrońcy organizujący się w związku z najnowszymi rozwiązaniami wykazali iż osoba oszczędzająca na emeryture może otrzymać rekompensatę jeżeli sprawa znalazłaby się w sądzie lub u Financial Ombudsman Service będącego odpowiednikiem Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak wspomniane powyżej strat doznały osoby, którym sprzedano świadczenia nie biorące pod uwagę ich złego stanu zdrowia lub produkty o nieadekwatnej wartości bez przedstawienia ofert konkurencji. Jeżeli instytucje typu watchdog zmuszą firmy ubezpieczeniowe oraz inne fundusze emerytalne do szeroko pojętego przeglądu ich praktyk, rekompensaty mogą być wypłacane bez konieczności odwoływania się do sądu.

18

Liczba osób uprawnionych do otrzymania wypłaty zadośćuczynienia może sięgać nawet 600 tysięcy, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt iż w ciągu ostatnich sześciu lat średno sprzedawano 400 tysięcy śwadczeń rocznie. Według kalkulacji przygotowanych przez prasę krajową jest możliwe, iż ktoś kto poświęcił £100,000 oszędności emerytalnych na nieodpowiednie swiadczenie może prawdopodobnie otrzymać £20,0000 zadośćucznienia. Ta kwota może wzrosnąć do £50,000 jeżeli stan zdrowa takiej osoby nie był najlepszy w momencie kiedy świadczenie zostało zakupione.


MAGAZYNSQUARE.PL Wygląda na to iż administratorzy personalych funduszy emerytalnych wybierali oferty funduszy poprzez opisywanie polis jako konkurencyjnie wycenionych nie biorąc pod uwagę kwestii związanych ze zdrowiem czy też stylem życia danej osoby.

Część 2 Czy rozpocząleś oszczędzanie w prywanym funduszu emerytalnym w ciągu ostatnich 6 lat? Kiedy kontrakt pomiedzy tobą a firmą ubezpieczeniową został zawarty, prawo mówi iż masz sześć lat aby rozpocząć proces odszkodowawczy od daty gdy firma ubezpieczeniowa sprzedała usługę z nadużyciem lub kiedy mogła to nadużycie naprawić w późniejszym okresie. Jeżeli doradca lub usługodawca nie dostarczył wyczerpującej porady aby pozwolić ci na podjęcie świadomej decyzji, którą usługę wybrać, lub jeżeli twoje zdrowie i styl życia nie zostały wzięte pod uwagę, wówczas doradca lub usługodawca nie dopełnił swoich obowiązków. Jeżeli usługa została zakupiona więcej niż sześć lat temu wówczas będzie znaczne trudniej aby rozpocząć roszczenie.

Czy rata twojego świadczenia byla gwarantowana?

Poradnik UK Niezprecyzowane wytyczne ze Stowarzyszenie Ubezpieczycieli Brytyjskich, insytucji która reprezentuje firmy sprzedające fundusze emerytalne, pozwalały wcześniej ubezpieczycielom na uniknięcie konsekwencji przy nieujawnianiu tych ważnych informacji w ich ulotkach, mimo prawnego obowiązku przesłania ich klientom jako części dokumentacji. Ponieważ przepisy staniowią iż firmy muszą „traktować klientów uczciwie” może to być uznane jako wymóg nadrzędny, wówczas jest możliwe iż osoby które otrzymaly takie ofery mogą mieć ważne roszczenie przeciwko firmie ubezpieczeniowej. Jeżeli twój pakiet wstępny zawierał informacje wprowadzajace w błąd możesz mieć prawo do roszczenia.

Dariusz Barabasz Kancelaria prawna Graham M Riley & Co. Solicitors Ltd

Informacji zawartych w tym artykule nie należy traktować, jako porad prawnych. Służą one wyłącznie do celów informacyjnych. O konkretną poradę prawną dla każdego przypadku z osobna należy zawsze zwrócić się do odpowiednio wykwalifikowanego prawnika.

Jeżeli skorzystałeś z gwarantowanej stopy świadczenia – co oznacza iż stawka świadczenia została ustalona kiedy zacząłeś oszczędzać na swoją emeryturę – jest mało prawdopodobne abyś uzyskał cokolwiek poprzez proces odszodowawczy. Jest tak dlatego iż gwarantowane stawki zostały ustalone dużo wcześniej i przeważnie są znacznie korzystniejsze dla oszczędzającego niż w innych okolicznościach

Czy uzyskałeś poradę finansową? Jeżeli zakupiłeś fundusz emerytalny poprzez niezależnego doradcę fiansowego, wówczas szanse iż doszło do nadużycia podczas sprzedaży są znacznie mniejsze niż w przypadku zakupu bezpośrednio od usługodawcy. Jest tak ponieważ płaci się doradcy za otrzymanie jak najlepszej usługi. Jakkolwiek, nie oznacza to iż nie masz szans na rekompensate gdy profecjonaly doradca pomagał przy wyborze.

Czy zakupiłeś fundusz emerytalny bezpośrednio od firmy ubezpieczeniowej? Jeżeli firma ubezpieczeniowa nie poinformowała cię iż mógłbyś otrzymać lepszą ofertę poprzez uzyskanie wyceny na „otwartym rynku” wówczas mogło dojść do nadużycia podczas sprzedaży. Również możesz mieć sprawę jeżeli byłeś chory a firma ubezpieczeniowa nie wyjaśniła w pełni, iż mógłbyć uzyskać wyższe płatności poprzez zgłoszenie swojego złego stanu zdrowia. Firmy ubezpieczeniowe skupione na uzyskaniu wysokich wyników sprzedaży często pomijają ważne informacje, które mogłyby pomóc oszczędzającym uzyskać wyższy dochód na całe życie, ale które jednocześnie mogłyby spowodować iż ich klienci przeszliby do konkurencyjnych firm.

19


Poradnik UK

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Alana Wild

Jak uzyskać status rezydenta UK? Jeszcze na wiele miesięcy przed referendum w sprawie Brexit, zauważalne było wzmożone zainteresowanie aplikowaniem o rezydenturę, a prawdziwa fala aplikacji nastąpiła na kilka dni przed godziną "Zero" i nadal trwa. Pierwszym krokiem do uzyskania brytyjskiego obywatelstwa jest posiadanie stałej rezydentury. Wbrew krążącej opinii, że Polacy, jako obywatele państw EU, status rezydenta nabywają automatycznie po 5 latach pobytu i pracy w UK, przepisy regulujące te kwestie są zgoła inne. Państwo Brytyjskie nie ma także obowiązku przyznania zarówno rezydentury, jak i obywatelstwa osobom, które spełniają warunki. Możemy wnioskować o przyznanie nam omawianego potwierdzenia czy dokumentu, natomiast Państwo Brytyjskie może (ale nie musi) przyznać nam ten status. W związku z obecną bardzo niestabilną sytuacją po przeprowadzonym 23 czerwca referendum, osoby, które chcą starać się o stalą rezydenturę czy obywatelstwo, mogą dzięki starannemu przygotowaniu się do aplikowania, zwiększyć swoje szanse na pozytywną decyzję.

Kto może się ubiegać o rezydenturę stałą: Osoby pełnoletnie, które przebywały na terenie UK przez 5 lat, i które pracowały, prowadziły działalność gospodarczą, studiowały lub mogą udokumentować niezależność finansową. Po-

20

wyższe warunki obejmują także rodziny osoby starającej się o rezydenturę. Na przykład w przypadku małżeństwa, pracujący przez 5 lat mąż może aplikować o rezydenturę pierwszy, a następnie żona i dzieci mogą aplikować o rezydenturę już jako członkowie rodziny stałego rezydenta. Cała rodzina może też aplikować razem. Przy aplikacji wspólnej na decyzję o przyznaniu statusu rezydenta może wpłynąć wiele czynników. Dlatego już na etapie wypełniania aplikacji, kompletowania dokumentów zwracajmy uwagę na detale. By uzyskać prawo stałego rezydenta, powinieneś wypełnić formularz EEA(PR) i odesłać go do określonego urzędu państwowego wskazanego w tym formularzu. Nie ma konieczności przebywania nieprzerwanie w UK przez 5 lat, ale okres przerwy nie może wynosić więcej jak 12 miesięcy i musi być usprawiedliwiony poważnymi powodami np. ciąża, choroba, nauka/studia, wyjazdy delegacyjne etc... Niezbędne dokumenty to: • dowód tożsamości, • 2 zdjęcia paszportowe, • dotychczasowe świadectwa pracy, umowa o pracę lub kontrakt, • rozliczenia typu pay slips, P45, lub P60, NIN, • jeżeli masz stałą pracę dobrze by było otrzymać zaświadczenie od pracodawcy,


Poradnik UK

MAGAZYNSQUARE.PL • wyciągi bankowe dokonywanego wynagrodzenia, • w przypadku samozatrudnienia: UTR, NIN, wyciągi bankowe, • Construction Industry Scheme Card i inne rozliczenia, • jeżeli prowadzisz większą działalność gospodarczą w UK to: raport audytowy (u księgowej), faktury. • jeżeli uczysz się – niezbędne będą zaświadczenia z uczelni, dodatkowo rachunki potwierdzające stypendium Jednym słowem – im więcej wiarygodnych dokumentów na Twój temat, tym lepiej. Trzeba pamiętać o tym, że mamy do czynienia z urzędem państwowym i akceptowalne są tylko dokumenty oryginalne.

Udzielimy fachowej pomocy i porady, na każdym etapie starania się o obywatelstwo lub stalą rezydenturę. Ocenimy twoje szanse na podstawie twojej indywidualnej sytuacji i pomożemy wybrać najkorzystniejsze rozwiązania. Zapraszamy do kontaktu: Kancelaria Consultingowa Alana Wild http://www.polskiebiurouk.co.uk/.

Co daje nam stała rezydentura: Dokument ten może upoważniać do pobytu i pracy w przypadku wystąpienia UK z UE, ułatwia ubieganie się o obywatelstwo, może również pomóc w załatwianiu wielu rzędowych spraw, uzyskaniu kredytu. Brytyjscy pracodawcy również zwracają uwagę na status emigranta w przypadku jego aplikowania o pracę. Jeżeli zastanawiasz się czy warto starać się o brytyjskie obywatelstwo lub już zdecydowałeś, ze chcesz zostać obywatelem Wielkiej Brytanii, pomożemy ci przebrnąć przez cały proces aplikacji.

kancelaria consultingowa

Alana Wild

W RAMACH PROJEKTU “WIEM I DZIAłAM” ZAPRASZAMY NA

bezpłatne konsultacje OD LIPCA DO KOńCA SIERPNIA 2016 W KAżDY CZWARTEK

prosimy o wcześniejsze umawianie się na spotkanie ilość miejsc ograniczona Obszar działań i pośrednictwa biznesowego:

Konsultacje Prawne UK i PL *Wszystkie sprawy urzędowe w UK *Reprezentowanie klienta *Tłumaczenia Przysiegłe i zwykłe *Ksiegowość, ubezpieczenia, kredyty 83 princess street edinburgh, eh2 2er 07811 920 920, 079 04 70 2345 office@icbs.uk www.polskiebiurouk.co.uk 21


Wywiady i opinie

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Marcin Tomasz Nowak

Wielka Brytania i Polska Dlaczego tak różne? ... i czego te kraje mogą nauczyć się od siebie? PKB na jednego mieszkańca Polski to niecałe 1/3 tego, co w Wielkiej Brytanii. Przeciętne wynagrodzenie na Wyspach jest grubo ponad 2,5-krotnie wyższe niż w Polsce.

Z czego to wynika? Różny bieg historii obu państw skutkuje różnicą obecnej sytuacji. Szczególnie istotna wydaje się rola geograficznego położenia. Wielka Brytania – wyspa, która przez długi czas była bezpieczna od inwazji i obcych wojsk. Polska – kraj sąsiadujący lądem z kilkoma mocarstwami, które w toku historii nieraz próbowały przejąć jej tereny. I udało im się to – choćby ostatni raz w czasie II wojny światowej. Lub wcześniej – na 123 lata po trzecim rozbiorze Polski w 1795 roku.

Ciągłość zarządzania i ewolucja władzy Wielka Brytania posiada bardzo długą ciągłość państwowości i zarządzania krajem. Parlament funkcjonuje od XIII wieku, jego forma ewoluowała do stanu obecnego. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż to na Wyspach w pierwszej kolejności dokonała się rewolucja przemysłowa w XVIII wieku. Anglia była też jednym z wiodących ośrodków tzw. drugiej rewolucji przemysłowej (ok. 1870 roku). Ziemie polskie pod tym względem były zapóźnione, zaległości były nadrabiane dopiero w XX wieku. System kapitalistyczny, który znacznie przyspieszył modernizację i bogacenie się społeczeństw – w Wielkiej Brytanii nastał już na przełomie XVIII i XIX wieku. W tym czasie Polska nie istniała na mapach świata. Po II wojnie światowej Wielka Brytania – pomimo utraty swoich kolonii – była państwem zwycięskim. Polska – stała się satelitą ZSRR, z centralnie planowaną gospodarką komunistyczną na 45 lat. Stąd kolejne opóźnienie Polski – bowiem gospodarka typu sowieckiego nie sprawdziła się w praktyce i ograniczała możliwość bogacenia się społeczeństwa.

Bezpieczeństwo Budżet obronny Wielkiej Brytanii jest prawie sześciokrotnie wyższy niż budżet obronny Polski. Dodatkowo – jak już wspo-

22

mniałem – Wyspy Brytyjskie są w bezpieczny sposób oddzielone morzem od reszty kontynentu. Potwierdzeniem wysokiego poziomu bezpieczeństwa tego kraju jest szóste miejsce w prestiżowym rankingu Global Fire Power 2016, uwzględniającym możliwości 126 krajowych armii świata, bez brania pod uwagę broni jądrowej (a Wielka Brytania taką posiada). Polska w tym rankingu uzyskała osiemnaste miejsce. Przy tym niekorzystne dla Polski jest to, że drugie miejsce w rankingu zajmuje Rosja – obecnie stosująca politykę agresji wobec niektórych sąsiadów (Ukraina).

Perspektywy w gospodarce Do istotnych elementów rzutujących na przyszłość można zaliczyć opodatkowanie pracy i wolność prowadzenia działalności gospodarczej. Czynniki te stanowią perspektywiczną siłę wzrostu dobrobytu. Jak podaje Marek Warciszewski w artykule z Pulsu Biznesu „Polskie podatki wśród najniższych w Europie” – poziom opodatkowania pracy w Polsce wynosi poniżej 36 proc., podczas gdy na Wyspach – ok. 31 proc. Wolność prowadzenia działalności gospodarczej dobrze oddaje Indeks Wolności Gospodarczej T he Haritage Foundation i The Wall Street Journal. W 2016 roku indeks ten był korzyst-


MAGAZYNSQUARE.PL

Wywiady i opinie

niejszy dla Wielkiej Brytanii (czwarte miejsce w Europie) niż dla Polski (osiemnaste miejsce w Europie). Biorąc pod uwagę te dwa aspekty wolności – opodatkowanie pracy i wolność gospodarczą – nie dziwi fakt, że Wyspy przyciągają imigrantów zarobkowych, podczas gdy Polska jest krajem, z którego nadal wyjeżdża się za pracą. Tak niekorzystna sytuacja dla Polski sprawia, że trudno będzie nadrobić zaległości dzielące nas od poziomu życia na Zachodzie – bo przecież z pracy i przedsiębiorczości pochodzi bogactwo.

Demokracja parlamentarna Tak w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii – system rządów jest oparty na parlamentarno-gabinetowej formie rządzenia. W Wielkiej Brytanii do demokratycznego sposobu wyboru dochodzi jeszcze kosmetyczna obecność monarchii i obecność opartej na arystokracji brytyjskiej wyższej izby parlamentu – Izby Lordów. Zasadniczą różnicą między obu państwami jest system doboru posłów. W Wielkiej Brytanii wyboru dokonuje się w okręgach jednomandatowych. Jak podaje BBC, z każdego okręgu wyborczego do parlamentu wchodzi tylko jeden poseł – ten, który zdobędzie największą liczbę głosów. Ponieważ w okręgu startuje na ogół kilku kandydatów, często zwycięzca zdobywa mniej niż 50% głosów. W Wielkiej Brytanii nie ma list partyjnych. Wyborcy głosują na daną osobę. Znani politycy startują zazwyczaj z tak zwanych „bezpiecznych” okręgów, gdzie poparcie dla partii, do której należą, jest bardzo silne. Początkujący kandydaci próbują sił w okręgach, gdzie ich partia ma niewielką przewagę albo wręcz jej nie ma. Nie ma jednak gwarancji, że kandydat w „bezpiecznym” okręgu ma zapewnione zwycięstwo. W Polsce natomiast wybory do Sejmu bazują na listach partyjnych w Systemie Proporcjonalnym. Z określonej listy partyjnej wchodzi do sejmu tym więcej posłów, im więcej głosów otrzymała dana partia.

Czego te kraje mogą nauczyć się od siebie? Wyższy poziom rozwoju gospodarczego i wyższy poziom życia mieszkańców w Wielkiej Brytanii jest pochodną długiego okresu spokoju, który mógł być przeznaczony na pracę i rozwój. Polska tak długiego czasu stabilizacji nie doświadczyła. Kluczem więc wydaje się bezpieczeństwo – Polska może nauczyć się od Wielkiej Brytanii jak dbać o swoje bezpieczeństwo i interesy kraju. Nauka ta jest jednak ograniczona geografią i obecnością sąsiednich państw. Nawet jednak pomimo niekorzystnego położenia geograficznego, które naraża Polskę na potencjalną agresję sąsiadów ze Wschodu i Zachodu – można przyjąć, że od Wielkiej Brytanii można uczyć się kalkulacji zawierania sojuszy. Co bowiem zrobili Brytyjczycy w czasie II wojny światowej? Zawarli układ ze Związkiem Radzieckim, byleby tylko obronić się przed Niemcami. Polska też może balansować między różnymi sojusznikami, w zależności od aktualnych potrzeb i szans na polepszenie swojej sytuacji na arenie światowej. Kolejną rzeczą, której Polacy mogą nauczyć się od Brytyjczyków, jest system doboru władzy. Wydaje się, że Jednoman-

datowe Okręgi Wyborcze w Wielkiej Brytanii działają znacznie lepiej niż System Proporcjonalny w Polsce. Podobnie w innych dobrze zarządzanych krajach – w większości działa ordynacja większościowa w Jednomandatowych Okręgach Wyborczych.

A czego Brytyjczycy mogą uczyć się od Polaków? W Polsce znacznie lepiej funkcjonuje Kościół, który od lat jest ostoją tradycji narodowej i wartości moralnych. W Wielkiej Brytanii obserwuje się rozmywanie wartości związanych z dawnym Kościołem Anglikańskim – np. akceptowane są kobiety w roli biskupów. Wśród polskich dzieci i młodzieży, które wraz z rodzicami przybyły do UK i tutaj kontynuują naukę, wyraźnie widać, iż polski poziom edukacji stoi na bardzo wysokim poziomie. Polskie dzieci uczące się w brytyjskich szkołach nie mają problemu z opanowaniem programu, mimo iż zajęcia odbywają się w języku angielskim, który jest ich drugim językiem. Warto wspomnieć, że brytyjscy ustawodawcy mieli pomysł, aby wzorować się na polskiej edukacji i podnieść poziom nauczania na Wyspach. Są też sprawy mniej istotne, jak zdrowe jedzenie – w Wielkiej Brytanii ludzie mogą uczyć się od Polaków dbania o bardziej wartościowe posiłki. Od Polaków Brytyjczycy mogą też uczyć się otwartości na zmiany. Bowiem historia Polski zmuszała całe pokolenia Polaków do dostosowywania się do niekorzystnych polityk i zawirowań. Ludzie musieli sobie radzić. Wielka Brytania jawi się na tle Polski jako rezerwuar spokoju i stabilności, choć w obecnym czasie postępująca islamizacja i zmiany w polityce socjalnej tego kraju względem europejczyków zdają się zaburzać to przekonanie. Reasumując obu krajom należy życzyć spokojnego czasu, by można było wypracowywać dobrobyt i dbać o dobro narodów.

23


Pomysł na...

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Iza Mikos

Kaszubskie klimaty

Przyznam się Państwu „bez bicia”, że nie chce mi się absolutnie nic. Nie chce mi się chodzić do pracy, sprzątać, gotować, prać. Nie chce mi się zwyczajnego życia. Chce mi się bardzo WAKACJI. Bilety kupione już dawno temu, plany podróży zakrojone, dalekosiężne. Właściwie to doszłam jakiś czas temu do wniosku, że potrzebujemy na ich realizację nie siedmiu, a co najmniej dziesięciu tygodni. Marzy mi się magiczne rozciągnięcie czasu. Żeby można było przedłużyć lato, jak za czasów dzieciństwa rozciągało się gumę balonową. Znużyła mnie rzeczywistość, strach przed nieznaną (w świetle mającego się odbyć głosowania w kwestii Brexitu) przyszłością, obawa o to, co stanie się z Europą w ciągu najbliższej dekady, troska o to, gdzie i w jaki sposób mogę mojej Młodocianej zapewnić spokojne dzieciństwo, bezpieczną przestrzeń do dorastania i normalnego życia.

24

W związku z powyższym postaram się mocno uciec od tych wszystkich trosk choć na czas naszego wyjazdu. Myślę, że miejsca, które zamierzamy odwiedzić skutecznie zdejmą ze mnie zły czar przygnębienia i zmęczenia szarą rzeczywistością. Jak co roku większość czasu spędzimy na naszych ukochanych Kaszubach, w gronie przyjaciół, których tak długo nie widzieliśmy. Tęsknię bardzo i wyczekuję tego momentu, odliczam dni, podobnie jak moja latorośl, która już cieszy się na zasłużoną przerwę od zajęć szkolnych. W mojej małej rodzinie nie ma problemów, co do wyboru sposobu spędzania wakacyjnego czasu. Cenimy sobie odludzia, miejsca „zapomniane przez Boga”, daleko od cywilizacji i presji, żeby szybciej, więcej, bardziej, lepiej. Odzyskujemy wewnętrzną równowagę tam, gdzie jak okiem sięgnąć ścielą się łany zbóż, zielenią się łąki, szumią leśne ostępy, powietrze przesiąknięte jest zapachem ziemi i jej plonów, a krystalicznie czysta woda zaprasza do kąpieli. Już samo siedzenie i podziwianie tych darów natury wzbudza we mnie coś na kształt modlitwy dziękczynnej. Za to, że jestem, że mogę z tego czerpać, że ścieżki mojego życia przywiodły mnie w te miejsca, zetknęły mnie z niezwykłymi ludźmi, którzy od wielu lat są moimi przyjaciółmi – moją wspaniałą rodziną z wyboru. Gdyby nawet ktoś chciał dopłacić mi, abym zrezygnowała z takiej formy odpoczynku na rzecz urlopu w luksusowym kurorcie, z basenem i pełną obsługą, to za nic bym się nie zgodziła. Chociaż może... gdyby kelner był zabójczo przystojny i zechciał podawać drinki na Kaszubach, wprost pod rozłożystą lipę...Tak, taką opcję mogłabym rozważyć. Ponieważ znaczna część naszych przyjaciół na co dzień zamieszkuje Trójmiasto, a my zwykle mamy w nim coś do załatwienia, zdarza się nam wpadać w trójmiejską „zupę” od czasu do czasu. „Zupę”, bo temperatura najczęściej przekracza taką, w której daje się żyć i bardziej przypomina tę z „gorącego kubka”, zaś tłum ludzi przelewa się w biegu pomiędzy ulicami i dzielnicami Gdańska, Gdyni i Sopotu, przypominając zupne ingrediencje. Pierwsza i jak dotąd jedna z nielicznych wizyt mojej Młodocianej w MacDonaldzie spowodowana była poszukiwaniem miejsca z klimatyzacją i czymś do pożarcia na


MAGAZYNSQUARE.PL

szybko. Za to jednym z naszych ulubionych miejsc jest mieszczący się przy Dworcu Głównym w Gdańsku „Empik”. Jak dla mnie, idealny obszar do zgubienia kilku godzin życia. Po każdej tam wizycie dochodzę do wniosku, że przydałby się tragarz, bo samodzielne taszczenie upolowanych tomów książek, które koniecznie trzeba mieć, bywa bolesne dla rąk. Nie ciągnie nas nad morze, pewnie dlatego, że mieszkaliśmy w Trójmieście wiele lat. Z doświadczenia wiem, że sezon letni dla rodzimych mieszkańców naszych nadmorskich miejscowości bywa trudny. Można by rzec, że są „plusy dodatnie i plusy ujemne” bycia tubylcem trójmiejskim. My zwykliśmy po załatwieniu wszystkich niezbędnych (a czasem zbędnych) rzeczy i odwiedzeniu naszych VIP-ów uciekać na kaszubską wieś najszybciej, jak się da. W tym roku celem naszych wakacyjnych wędrówek stanie się również Chorwacja. Moje wieloletnie marzenie w końcu się spełni. W każdym razie nic nie wskazuje na to, aby miało być inaczej. Podstawowym założeniem jest zobaczenie możliwie jak największej ilości miejsc, które do tej pory mogłam podziwiać tylko na zdjęciach urlopowych moich koleżanek albo w internecie. Nie planujemy hoteli, kurortów, luksusów. Mamy pojemne auto, wspaniałych przyjaciół za towarzyszy podróży i trochę wiedzy teoretycznej. Na miejscu będziemy szukać noclegów na polach kempingowych. Oszczędność nie ma tu nic do rzeczy, choć jeśli można wydać mniej, to ja jestem za. Zwyczajnie nie chcemy być uwiązani w jednym miejscu. Poza tym zdecydowanie szybciej jest wygrzebać się w drogę z namiotu, niż z wygodnego pokoju hotelowego. Aż mi się chce krzyczeć WITAJ PRZYGODO! Nie każdemu taka forma odpoczynku będzie odpowiadać. Dla tych z Państwa, którzy preferują wygodę klimatyzowanego pokoju i drinki przy basenie, biura podróży prześcigają się w ilości proponowanych ofert. Jedynym problemem, który nasila się od kilku lat jest coraz mniej bezpiecznych miejsc, które można odwiedzić bez większego ryzyka utraty zdrowia, czy wręcz życia. Na pocieszenie dla nas – Polaków – napiszę, że obecnie Polska jest jednym z najbezpieczniejszych dla turystów i bardzo polecanych krajów europejskich. Słyniemy również z dużej ilości atrakcyjnych turystycznie miejsc, jak również znakomite-

Pomysł na...

go jedzenia. A być turystą we własnym kraju to żaden wstyd, bo często „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Życzę Państwu wspaniałych, słonecznych, niezapomnianych i pełnych energii wakacji. Korzystajcie ze słońca, wody, łąk, pól i lasów, bawcie się znakomicie i wracajcie wypoczęci do nieco zapewne zmienionej rzeczywistości.

25


Short press

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Monika Nowicka

Kryzys zażegnany? Austria niespodziewanym unikiem w bok nie została raniona pociskiem o solidnej sile rażenia. Tak samo jak Europa. Niejaki Norbert Hofer, utalentowany polityk z uśmiechem, który zapewnia mu każdą wygraną, nieomal stał się pierwszym przewodniczącym skrajnie prawicowej partii na terenie Europy od zakończenia drugiej wojny światowej przegrywając mniej niż jednym procentem głosów. Jest to jednak niewielki powód do ulgi. Działalność Hofera pokazała, że dobrze opakowany ekstremizm polityczny potrafi zdobyć odpowiednią ilość głosów. Podczas przemawiania sprawia wrażenie niezwykle racjonalnego. Głosi m.in., że konieczne jest, aby Austria podtrzymała kontrolę przygraniczną na czas, gdy Unia Europejska nie jest w stanie wzmocnić granic zewnętrznych. On sam „oczywiście” wspiera samą Unię, jednak tylko na zasadzie konieczności. Pośród całego zamieszania związanego z uciekinierami z Syrii poszukującymi azylu na terenie Europy oraz kryzysu gospodarczego, bardzo łatwo zapomnieć o korze-

26

niach partii Hofera. Została ona ufundowana przez byłego nazistę, który m.in. demonizuje „fałszywych” uciekinierów poszukujących azylu i jednocześnie zaprzysięga nałożyć ograniczenia prawne na dystrybucję bezpłatnych kopii świętego pisma muzułmanów, czyli Koranu. Czy jest to przypadek odosobniony? Niekoniecznie – spójrzmy, co się dzieje w np. Wielkiej Brytanii, czy chociażby na terenie całej Europy. Popularność skrajnych partii prawicowych gwałtownie wzrosła razem z ksenofobią, będącą częścią reakcji niezadowolenia na przypływ uchodźców z Bliskiego Wschodu. W samej Francji mamy zjawisko niesłychanej popularności Marie Le Pen. Jej skrajnie prawicowa partia – Front Narodowy – zyskała bezprecedensowe poparcie. Podobne zjawisko mamy na terenie Danii i Szwajcarii, nie wspominając o okrytym już złą sławą UKIP Nigela Farage’a na Wyspach. Jak rozegrają się losy Wielkiej Brytanii przez pryzmat pobrzmiewającego niezadowolenia z polityki Unii?

Wiejsko na Wyspach, czyli czym arkadia pachnie? Od 1999 roku wzrosła ilość gospodarstw domowych na terenie Wielkiej Brytanii z dostępem do Internetu – od 15% do 90%. Większość osób dorosłych posiada smartfony, internetowa sprzedaż detaliczna powiększyła się do 13% w 2015 w porównaniu z 3% w 2007 r. Mimo tych dużych zmian na terenie Wysp cały czas istnieją regiony o zahamowanym rozwoju gospodarczym. W wielu miasteczkach – chociażby w malowniczym hrabstwie Devon – stoją puste sklepy a tempo rozwoju gospodarczego od 2010 r. jest jednym z najniższych na Wyspach. Gdzie należy doszukiwać się przyczyny? Weźmy pod lupę politykę rządową państwa. Firmy na terenach wiejskich doświadczają wielu trudności, gdyż dostęp do Internetu jest ograniczony. W wielu miejscach w Devon Internet potrafi być niemiłosiernie wolny. Poprzedni rząd Partii Pracy obiecał każdemu obywatelowi brytyjskiemu dostęp do sieci przed końcem 2012

roku. Po tym jak minął ten termin, konserwatywny rząd Davida Camerona obliczył, że mniej niż 1% ludności z tych terenów posiada dostęp do powolnego łącza umożliwiającego podstawowy dostęp do Internetu. Jego jakość uniemożliwia jednak dostęp do zawartości filmowej. Dla porównania szybkość ściągania z Internetu na obszarze zurbanizowanym jest przynajmniej trzykrotnie większa. Co więcej, zmiany struktury gospodarczej, które są poza polem zasięgu każdego polityka, być może okażą się ważniejsze niż polityka rządowa. Rolnictwo może być w tym przypadku słabą stroną. Wedle obliczeń rządowych dochód całkowity z upraw w latach 2014 – 2015 obniżył się o prawie 30%, choć mimo to dochód ze statystycznego gospodarstwa rolnego wzrósł dwukrotnie w ciągu ostatniej dekady. Jedno jest pewne – w dobie komputeryzacji i cyfryzacji brak dostępu do szybkich łączy internetowych ogranicza działalność zarówno indywi-


Short press

MAGAZYNSQUARE.PL dualnych obywateli jak i rozwijających się firm. Choć nostalgia do arkadii wiejskiej na Wyspach jest cały czas wy-

jątkowo silna, to mieszkańcy Devon z wytęsknieniem zdają się wyczekiwać na spełnienie obietnic rządowych.

Europejski zamęt Wszyscy ostatnio narzekają na prawa unijne. Pojawiły się nawet mity na temat wymogów zakrzywienia ogórków, ile bananów powinno znaleźć się w kiści, albo czy dzieci mogą nadmuchiwać balony. Do poważniejszych problemów zaliczamy narzucenie ograniczenia do 48-godzinnego tygodnia pracy czy też egzekwowanie urlopu macierzyńskiego. Zwolennicy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii zarzucają zbyt dużą biurokrację, która nadwyręża małe firmy na Wyspach. Wszyscy ci obiecują wyswobodzenie kraju spod jarzma unijnego. Popatrzmy na to wszystko z innej jednak strony. Członkostwo w UE, a w szczególności jednorodny rynek, narzuca wiele praw. Niektóre jednak są niesprawiedliwie oceniane i nieodpowiednie do analizy tylko pod względem poniesionych kosztów. Narzucenie prawa określającego wymiar tygodniowego czasu pracy było niepotrzebne, gdyż mogło być rozwią-

zane na szczeblu krajowym, a z takim krokiem związane były nieuniknione koszta. Jeśli jednak chodzi o specyfikę brytyjską, to powracając do nieszczęsnych ogórków, wymogi narzucające ich odpowiednie krzywiznę zostały wprowadzone już w latach 60-tych, czyli przed przyłączeniem się Wielkiej Brytanii do Unii. Zwolennicy Brexitu ponadto za przykład podają Norwegię i Szwajcarię, które nie są częścią wspólnoty. Jednak i one, chcąc handlować z Unią, muszą stosować się do polityki handlowej. I tak np. Norwegia wdraża 93 ze 100 najbardziej kosztownych dyrektyw. Czyli krótko rzecz ujmując, nawet jak Królestwo wyjdzie z Unii, to nie będzie mogło się pozbyć narzucanych przez organizację zasad prowadzenia polityki handlowej. Na zakończenie warto jeszcze dorzucić to, że akurat teraz Unia będzie wdrażała mniej ingerencyjną politykę względem państw członkowskich.

Słaba płeć? W latach 2008 – 2010 z rynku pracy zniknęło prawie milion pełnoetatowych ofert zatrudnienia, co szerokim echem odbiło się bardziej na mężczyznach niż kobietach. Wiele z nich zmieniło rodzaj zatrudnienia na pracę na własny rachunek, co z kolei wiązało się z krótkim i płytszym obrotem w sektorze zawodowym. Od roku 2008 mniej niż 12% kobiet zasiadało na stanowiskach kierowniczych, ta liczba wzrosła jednak do 26% w 2015 roku. Pięć lat temu jedną piątą rad nadzorczych spośród 100 najlepiej prosperujących firm stanowiły kobiety, obecnie natomiast wszystkie w zarządzie z tych firm posiadają na stanowiskach kobiety. Po recesji współczynnik kobiet zaangażowanych w zakładanie nowych firm wzrósł do 8%, na chwilę obecną 20% stanowią kobiety. Jakby tego było mało, każda osoba zatrudniona na stanowisku pracy zawodowej to kobieta a ogólnie pasywność zawodowa kobiet uległa obniżeniu. Współczynnik zatrudnienia kobiet na terenie

Wielkiej Brytanii jest na bardzo wysokim poziomie, bo aż 70%, czyli wyżej niż we Francji (67%) i USA (66%), jednak cały czas jest niski w porównaniu z zatrudnieniem mężczyzn na Wyspach, Niemczech i krajach skandynawskich. Zatrudnienie kobiet na pełen etat powróciło do normy lepiej niż u mężczyzn. Tylko jedna na dziewięć kobiet pracujących w 50% wymiarze godzin informuje, że nie może znaleźć zatrudnienia na pełnym etacie. Co kryje się za tak dynamicznym wzrostem zatrudnienia kobiet? Jest to głównie polityka rządowa. Należy brać pod uwagę wzrost emerytur krajowych oraz przedłużenie urlopu macierzyńskiego. Ponadto rząd zaoferował 15 godzin bezpłatnego pobytu w żłobkach, a od następnego roku ten wymiar godzin wzrośnie do 30. Kobiety ciągle napotykają pewne przeszkody na swej drodze, jednak tempo zmian zapowiada polepszenie się sytuacji na rynku pracy i pozycji samej kobiety w społeczeństwie.

27


Temat numeru

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Anna Bator-Skórkiewicz

Czarny piątek dla przeciwników Brexitu

Wielka Brytania poza UE To już oficjalne informacje. Brytyjczycy w czwartkowym referendum postanowili, że wychodzą z Unii Europejskiej. Po przeliczeniu wszystkich głosów za Brexitem opowiedziało się 51,9% Przeciwko wyjściu z UE było 48,1% Podano ponadto, że za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zagłosowało ponad 17 milionów wyborców, czyli większość gwarantująca sukces zwolenników Brexitu. Brytyjskie władze podały, że frekwencja w referendum ws. przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, po podaniu wyników głosów z 382 okręgów wyborczych wyniosła 72,2%

Jaka przyszłość czeka brytyjskie imperium? W samym środku „Korniszon”, biurowiec w kształcie ogórka, a wokół niego strzeliste świątynie finansów i handlu. W porze lunchu ulice wypełniają się tu armią wyperfumowanych facetów w jedwabnych krawatach i designerskich spinkach. City of London. To właśnie tutaj mieściła się rzymska osada, z której powstała stolica późniejszego imperium brytyjskiego. Ten imperialny status spowodował, że City stało się finansową stolicą świata. Pozostało nią, nawet gdy nad imperium zaszło słońce. Jednak City, które obsługuje dziś między innymi niemal połowę światowego handlu walutami, może stracić tę swoją budowaną przez lata pozycję w następstwie czerwcowego referendum. Premier David Cameron obiecał głosowanie w 2013 roku, bo chciał zdobyć poparcie eurosceptyków. Wygrał kolejne wybory, ale sytuacja wymknęła się spod kontroli, bo przeciwnicy UE zaczęli przeważać. Jeśli Londyn opuścił Unię, biznes zapewne opuści City. Zgodnie z traktatami rząd będzie miał dwa lata na wynegocjowanie warunków Brexitu. Nastąpiłby on w roku 2018. Następnym krokiem jest poczynienie ustaleń, jak mają wyglądać nowe relacje Wielka Brytania – UE. Im współpraca będzie bliższa, tym makroekonomiczne efekty dla obu stron będą mniejsze. Na razie obserwujemy jedynie wielkie zamieszanie. David Cameron, który 24 czerwca podał się do dymisji, nie przewidział skutków swoich działań, kiedy rozpoczynał bezpardonową walkę z UE o więcej udogodnień dla Wielkiej Brytanii. Niestety jego dymisja nie przyniesie kluczowych korzyści dla obywateli UK, którzy sami będą musieli zmierzyć z konsekwencjami swoich wyborów.

28


Temat numeru

MAGAZYNSQUARE.PL

Jedność Unii stoi pod wielkim znakiem zapytania Wynik referendum nie jest wiążący dla władz – ostatecznie to brytyjski parlament podejmuje decyzję, wątpliwe jednak by była ona inna niż wola obywateli. Niezależnie od tego, to tylko początek poważnych zmian, także w samej Wielkiej Brytanii. Sytuacja, którą mamy obecnie, to nic innego tylko osłabienie pozycji wszystkich liderów krajów Unii. A zaczęło się od kampanii nawołującej do Brexitu, która w większości opierała się na manipulacji lub przekłamywaniu rzeczywistości. Dla przykładu; w owej kampanii wykorzystano słynny już plakat, na którym umieszczono zdjęcie pilotów z bitwy o Anglię, a byli to polscy piloci z dywizjonu 303, a przecież Brytyjczycy chcą pozbyć się emigrantów. Kolejna sprawa to informacja, jakoby każdego dnia do unijnej kasy trafiało 350 milionów funtów, to oczywiście bzdura, ale ludzie w to uwierzyli. Miejmy tylko nadzieję, że gdy opadną emocje, do głosu dojdą międzynarodowe interesy. Brytyjczycy w końcu zorientują się, że decyzja o wyjściu z UE może nie była najmądrzejsza, podjęli ją w środku kryzysu finansowego i imigracyjnego, a i tak będą musieli grać według reguł ustalanych w Brukseli. Wielka Brytania będzie chciała ułożyć sobie tak relacje z Unią, żeby straty, które już są nieuniknione, były jak najmniejsze, by swoboda przepływu kapitału i siły roboczej była możliwie jak najdalej posunięta. To ironia, że ojczyzna Adama Smitha i Davida Ricardo, twórców współczesnej inkarnacji idei wolnego handlu, jako pierwsze państwo wypisuje się z najbardziej ambitnego projektu integracji gospodarczej w dziejach. Najpierw w Europie była strefa wolnego handlu (w skrócie FTA – zniesienie stawek celnych między państwami), potem unia celna (dodatkowo wprowadzenie tych samych stawek na towary spoza niej) i wspólny rynek (swobodny przepływ nie tylko towarów, ale i usług, kapitału oraz pracowników). Dzięki coraz głębszej integracji handel w UE stawał się z czasem coraz tańszy. I to dzięki temu brytyjscy konsumenci mogą cieszyć się dziś niższymi cenami francuskich serów czy polskiego mięsa, a przedsiębiorcy – wyższymi słupkami sprzedaży zagranicznej.

Oderwanie się Wielkiej Brytanii od UE spowoduje, że handel zdrożeje i z piskiem wyhamuje. Oczywiście Londyn i Bruksela będą próbowały zamortyzować cios. – Istnieje wiele możliwych modeli współpracy po Brexicie. Wśród nich jest np. model szwajcarski albo model oparty o FTA. Szwajcaria najpierw zawarła z Unią FTA, a potem umowy dotyczące dostępu do wspólnego rynku w wybranych sektorach. Przy tym modelu Brytyjczycy musieliby sami wynegocjować nowe, zapewne mniej korzystne FTA z resztą świata. Z kolei ten drugi model to zestaw porozumień FTA z Unią i innymi państwami. Model bliskiej współpracy UE – Norwegia (pełny dostęp do wspólnego rynku w zamian za przyjęcie unijnego prawa) wydaje się natomiast nieprawdopodobny, zważywszy na przyczyny Brexitu. W grę wchodzą też modele hybrydowe. Nie można wykluczyć również, że nie dojdzie – przynajmniej początkowo – do żadnego porozumienia. Jakkolwiek, zaciągnięcie hamulca w handlu będzie bardziej szkodliwe dla Brytyjczyków niż dla reszty Europy. Około połowy całego brytyjskiego eksportu trafia do pozostałych krajów UE, a tylko dziesiąta część europejskiego trafia do Brytanii. Jednocześnie Brytyjczycy od lat mają z Unią deficyt handlowy, czyli więcej z niej importują, niż do niej eksportują.

Szkocja w opozycji Teraz Anglicy muszą poznać smak swojego wyboru, zobaczymy czy wyjdzie z tego Wielka Brytania czy Mała Anglia, bo Szkoci głosowali miażdżąco na rzecz pozostania Zjednoczonego Królestwa w strukturach UE. Przodująca szkocka partia SNP nie ukrywa, że przyszłość Szkocji wiąże z Unia Europejską. Sondaże pokazują, że Szkoci w większości (62%) zagłosowali za pozostaniem w UE. Premier

29


Temat numeru

autonomicznego szkockiego rządu Nicola Sturgeon ostrzega, że w obecnej sytuacji Szkocja będzie dążyć do przeprowadzenia kolejnego referendum w sprawie odłączenia się tego kraju od Wielkiej Brytanii. Przypomnijmy, że w 2014 roku odbyło się w Szkocji referendum, w którym to za niepodległością opowiedziało się 44% wyborców, natomiast przeciwko odłączeniu się do Zjednoczonego Królestwa 55% społeczeństwa. Paradoksalnie głosujący przeciw odstąpieniu sugerowali się faktem, że Wielka Brytania pozostanie członkiem UE. Obecnie, gdy okazuje się, że Wielka Brytania nie będzie częścią Unii, w przypadku kolejnego referendum niepodległościowego Szkoci zagłosowaliby za odłączeniem się od Wielkiej Brytanii. To oczywiście tylko przypuszczenia, jednak bardzo wiarygodne, jak pokazało przeprowadzone online, symulowane referendum, w którym 59% szkockiego społeczeństwa zagłosowało za niepodległością. Premier Szkocji już ogłosiła, że rozpoczęła rozmowy z Bruksela w sprawie pozostania Szkocji w UE. W Szkockich mediach, i na portalach społecznościowych, wylewa się żal Szkotów, którzy czują wstyd z powodu wyniku referendum, a jednym z powtarzających się komentarzy jest: „nie wiecie , co nam i sobie zrobiliście!”. Smutne choć niestety prawdziwe stwierdzenie, ma wymierne poparcie w faktach. Według tweeter trends najczęściej wyszukiwanym hasłem w wyszukiwarce google z terenu Wielkiej Brytanii, na dzień po referendum okazała się fraza „czym jest Unia Europejska”. Wniosek z tego jest dramatycznie oczywisty, obywatele Wielkiej Brytanii nie podjęli tej decyzji świadomie, a przede wszystkim nie są świadomi konsekwencji, które będą odczuwalne nie tylko dla Brytyjczyków, ale dla całego świata. W historii Europy jest mnóstwo niechlubnym przykładów dobrych intencji nie popartych wiedzą i analizą sytuacji, a podjętych za sprawą propagandowych haseł i przekłamywania rzeczywistości. To nie jest kierunek, w którym powinny podążać wydawałoby się rozwinięte kraje Europy. Premier Szkocji wprost mówi o możliwości postawienia VETO dla Brexitu. Zapytana w wywiadzie dla BBC o to, czy jest sobie w stanie wyobrazić złość Brytyjczyków, kiedy zostaną powstrzymani od opuszczenia Europy, jeśli Szkocja skorzysta z możliwości VETA dla Brexitu odpowiada: “Owszem, i być może jest ona podobna do tej, którą wielu ludzi w Szkocji odczuwa właśnie teraz, kiedy to mierzymy się z perspektywą wykluczenia z Unii Europejskiej wbrew naszej

30

MAGAZYNSQUARE.PL

woli. Nie stworzyłam tych sytuacji, ale muszę postarać się znaleźć z niej najlepsze wyjście. Idąc za ciosem lewicowa partia Północnej Irlandii, Sinn Fein, coraz głośniej mówi o możliwości opuszczenia Wielkiej Brytanii, a Enda Kenny, Prime Minister of Ireland wyraża swój żal z powodu wyniku referendum i podkreśla, że Irlandia chce pozostać integralną częścią Unii Europejskiej. Z kolei sama Unia Europejska wzywa rząd Wielkiej Brytanii do podjęcia szybkich działań w kwestii ustaleń, które muszą być poczynione po wejściu w życie decyzji brytyjskiego rządu o opuszczeniu UE, by wszyscy mogli się na nie przygotować. Jednak jak obserwujemy w mediach rząd najwidoczniej nie ma planu w jaki sposób wdrożyć odłączenie się od Unii.

Wielka Brytania jest naszym domem Nicola Sturgeon w swoim wystąpieniu po referendum zwróciła się bezpośrednio do emigrantów: “Chciałabym skorzystać z okazji, aby przekazać wiadomość bezpośrednio do obywateli innych krajów europejskich, mieszkających tutaj w Szkocji – Pozostajecie tutaj mile widziani, Szkocja jest waszym domem, i wasz wkład jest dla nas cenny”. Swoje stanowisko przedstawiła także Ambasada Polska w Londynie: “Sam rezultat referendum nie zmienia niczego w sytuacji prawnej Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii.”. Podobnie uspokaja Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oferując wsparcie w negocjacjach w sprawie utrzymania wszystkich dotychczasowych praw dla osób już zamieszkujących na terytorium Zjednoczonego Królestwa. Również Sadiq Khan, który w maju br. objął stanowisko burmistrza Londynu, skierował oświadczenie do miliona imigrantów żyjących w stolicy: “Pragnę wysłać klarowny przekaz do wszystkich Europejczyków żyjących w Londynie. Jesteście tu bardzo mile widziani. Jako miasto jesteśmy wdzięczni za ogromny wkład udzielany przez Was – i rezultat referendum tego nie zmieni.” Słowa polityków to jedno, natomiast życie pisze swoje scenariusze. Minęło zaledwie kilkanaście dni od referendum, a obywatele Unii Europejskiej, w tym Polacy, już odczuli jego skutki. Prawa obywateli UE jeszcze przed referendum były interpretowane przez niektóre urzędy według “niestandardowych ustaleń”. Prawo prawem, a czynnik ludzki to element, który często decyduje o czyimś “być albo nie być”. Brexit zapoczątkował również falę rasistowskich zachowań. W okolicach szkoły w Huntingdon I Cambridgeshire zostały


MAGAZYNSQUARE.PL rozprowadzone ulotki w języku polskim i angielskim, na których widniał napis: “LEAVE THE EU-NO MORE POLISH VERMIN”, czy “GO HOME POLISH SCUM” “(co oznacza : Opuścić Unię – Koniec z polskim robactwem”, “Wynocha do domu Polskie szumowiny”). Na drzwiach frontowych w Polish Social and Cultural Association w Londynie ktoś umieścił rasistowskie napisy. Zewsząd napływają doniesienia o rasistowskich zachowaniach na ulicach, pojawiły się koszulki nawołujące do opuszczenia UK przez emigrantów. Ludzie zaczepiani są na ulicach i w sklepach, dochodzi do aktów przemocy. Internet i media społecznościowe ociekają od słów nienawiści. Trzeba jednak podkreślić, że bywają też głosy rozsądku i wparcia dla emigrantów. Wiele dzieci emigrantów na terenie całej Wielkiej Brytanii także odczuwają skutki referendum. Strach przed deportacją, wyrwanie ze środowiska przyjaciół i miejsca, które jest dla nich domem, to częste problemy. Szkoły już pracują nad programem wychowawczym mającym na celu uświadamianie dzieci i budowanie postawy tolerancji. My, jako dorośli jesteśmy świadomi sytuacji i często jedną nogą żyjemy nadal w Polsce, oglądamy polską TV, zajadamy się polskim produktami. Nasze dzieci jednak żyją już w nieco innej rzeczywistości. Owszem, wyjeżdżają do babci na wakacje, uczą się bycia Polakiem dzięki rodzicom i polskim szkołom, ale jednocześnie mają tutejszych przyjaciół, jedzą tę okropną fasolkę z tostem, obchodzą tutejsze święta. Nasze dzieci nie chcą nosić czapek, bo nie boją się deszczu i nawet z bratem czy siostrą często rozmawiają po angielsku. Nasuwa się pytanie, czy Westminster zapadł na wybiórczą ślepotę, starając się nie dostrzegać jaki rzeczywisty wkład w gospodarkę Wielkiej Brytanii mają emigranci ze wschodnich krajów UE? Prawdopodobne jest również, że dzieci tych ciężko pracujących ludzi będą kiedyś cenionymi członkami społeczeństwa, którzy będą decydować o przyszłości tego kraju. Polacy podejmują się pracy, której nikt nie chce. W skali roku zarabiają średnio o 40 proc. mniej niż Brytyjczycy. Choć oskarża się ich o kradzież miejsc pracy i życie na zasiłkach, to jednak praca polskiej emigracji na Wyspach w latach 2014-2020 mogłaby przynieść brytyjskiej gospodarce prawie 64 mld euro zysków. Statystycznie Polak pracujący na Wyspach zarabia 1300 funtów miesięcznie, znacznie poniżej średniej w Wielkiej Brytanii. Statystyczny Brytyjczyk zarabia rocznie – dla porównania – 27 tys. funtów, Polak mniej niż 16 tys. Ta różnica zdra-

Temat numeru dza znacznie więcej. Po pierwsze, jasno daje do zrozumienia, że Polacy nie pracują na najlepiej opłacanych stanowiskach, wręcz przeciwnie – często poniżej własnych kwalifikacji. Po drugie, Polacy nie kradną miejsc pracy Brytyjczykom. A dlaczego? W ubiegłym roku sprawie imigrantów zarobkowych zdecydowała się przyjrzeć telewizja BBC, która przygotowała film dokumentalny poświęcony tej tematyce. W materiale posłużono się pewnego rodzaju eksperymentem. Twórcy postanowili przyjrzeć się, jak dużym powodzeniem cieszą się wśród młodych Brytyjczyków np. prace na roli. – Ostatnim razem, kiedy szukałem pracowników do pracy w gospodarstwie, zgłosiło się do mnie 25 osób. 11 odpadło z miejsca, a do końca tygodnia w pracy pozostało 5 osób: 2 Polaków, 3 Słowaków i żadnego Brytyjczyka – mówi cytowany w materiale BBC brytyjski rolnik. Wynik eksperymentu BBC był jasny, Brytyjczycy nie garną się specjalnie do prac popularnych wśród Polaków, albo w ich mniemaniu zbyt ciężkich. Za to nasi rodacy podejmują się pracy, której Brytyjczycy zwyczajnie nie chcą. Co więcej, pracują dłużej od Brytyjczyków i to nawet – jak mówią niektóre szacunki – o 20 proc. Kolejnym zarzutem jest to, że Polacy mieszkający na Wyspach wyłudzają zasiłki, tutaj też propaganda mija się z prawdą, ponieważ pracując, odprowadzamy do kasy UK o 34% więcej pieniędzy niż pobieramy w formie zasiłków. Ale przyganiał kocioł garnkowi, jak się okazuje, ok. 30 tyś. brytyjskich bezrobotnych korzysta z systemu socjalnego w 23 państwach UE. Wybierają najchętniej zamożne państwa unijne, których oferta socjalna jest niekiedy atrakcyjniejsza od tego, na co mogą liczyć w ojczyźnie. Wobec powyższego oczywisty wydaje się fakt, że pewien duży procent brytyjskiego społeczeństwa i świata polityki potraktowało emigrantów z krajów UE ( w tym Polaków), jako źródło wszystkich swoich problemów. Czy tak jest w istocie? Przyszłość pokarze. Obecnie sytuacja jest mało stabilna, ale to się zapewne wkrótce zmieni i wyklaruje na tyle, że poznamy choćby zarys dalszych kroków rządu. Do tego czasu nie zapominajmy o naszej wartości. Polscy emigranci bardzo dobrze poradzili sobie stawiając pierwsze kroki na Wyspach, pytanie tylko, czy Wielka Brytania poradzi sobie bez nas?

31


Nauka i wiedza Autor Adam Kurp

Szkot naukowiec, wynalazca Silnik parowy, płaszcz przeciwdeszczowy, penicylina, marmolada, toster, żarówka, telefon, fotografia kolorowa, bankomat, termos, rower, odciski palców, znaczek pocztowy. Czy coś łączy te wszystkie z pozoru w żaden sposób niepasujące do siebie rzeczy? Otóż tak, wynaleźli je Szkoci.

MAGAZYNSQUARE.PL Alexander Flaming, Alexander Graham Bell, James Watt – od tych trzech wielkich Szkotów postanowiłem zacząć przygodę z wynalazkami. Pierwszy odkrył penicylinę. Jak sam przyznaje, trochę przez przypadek, trochę przez panujący w laboratorium bałagan. Fakt jednak jest faktem, że to właśnie dzięki Flamingowi medycyna zyskała skuteczne lekarstwo zwalczające groźne choroby. Drugi, to oczywiście wynalazca telefonu. Choć Bell pracował nad pierwszym aparatem telefonicznym w Kanadzie, to pochodził ze Szkocji, urodził się w Edynburgu w 1847 roku. James Watt natomiast to oczywiście wynalazca silnika parowego. Ten pochodzący z Glasgow naukowiec bez wątpienia zrewolucjonizował przemysł. Choć maszyna parowa współcześnie nie odgrywa już wielkiej roli, to kilkaset lat temu radykalnie zmieniła świat, i nadal wygląda imponująco. Możecie się o tym na własne oczy przekonać wybierając się do National Museum of Scotland w Edynburgu. Tam od 8 czerwca zwiedzający będą mogli obejrzeć nowe wystawy, a wśród eksponatów oryginalna, ważąca dwadzieścia ton, mierząca prawie dziesięć metrów, maszyna parowa Jamesa Watta. New science and technology galleries (tak nazywa się wystawa, której jednym z bohaterów jest silnik parowy) powinna czytelników zainteresowanych opisywanym przeze mnie tematem zaciekawić szczególnie. Szkockich wynalazków jest tam bowiem więcej. Sporo miejsca poświęcono owieczce Dolly. Dolly została sklonowana w Roslin Institute, a więc to Szkocja wydała na świat pierwszego sklonowanego ssaka. Przyjrzyjmy się teraz może i mniej znaczącym, ale z pewnością ułatwiającym życie wynalazkom. Zacznijmy od przedmiotów codziennego użytku. Taki toster na przykład. Żadne skomplikowane urządzenie. A jednak przydatne, wielu z was pewnie nie wyobraża sobie śniadania bez niego. Współczesne tostery potrafią zachwycać wyglądem. Projektanci upiększają, ozdabiają, nadają futurystyczne kształty opiekaczom do chleba. Eksperymentują przy tym również z ceną, ustalając ją niejednokrotnie na bardzo wysokim poziomie. Żeby nie zatracić się w sztuce dizajnu proponuję sprawdzić jak wyglądały pierwsze tostery, pełniące przecież dokładnie taką samą rolę jak dzisiejsze dziełka sztuki wzornictwa przemysłowego. Wystarczy wpisać w internecie nazwisko szkockiego naukowca Alana MacMastersa. Dodam tylko, że było to pod koniec XIX wieku. Termos – bardzo przydatny przedmiot, prawda? A wynalazł go oczywiście Szkot James Dewar. Jego odkrycie służyło początkowo jedynie do celów naukowych. Przede wszystkim dlatego, że pierwsze naczynia utrzymujące temperaturę były bardzo drogie w produkcji. Poza tym naukowiec nie wpadł na to, a według innych źródeł, nie był po prostu zainteresowany, żeby swoje dzieło zaprezentować światu. Pomysł podchwycił niemiecki przedsiębiorca Reinhold Burger, i tak na początku XX wieku powstała firma Thermos. Kolejny szkocki wynalazek bez którego, szczególnie w kuchni, w której urzęduje mężczyzna, ciężko się obejść, to plaster samoprzylepny. Tego prostego, choć jakże przydatnego odkrycia dokonał szkocki chirurg Robert Liston. Warto zauważyć, że było to dość dawno, bo w pierwszej połowie XIX wieku. Pan Liston zresztą był również pierwszym w Europie lekarzem, który przeprowadzał zabiegi z wyAlexander Graham Bell, wynalazca telefonu

32


MAGAZYNSQUARE.PL

Nauka i wiedza

korzystaniem eteru do ogólnego znieczulenia. Myślę, że warto również wspomnieć o pani Janet Keiller – właścicielce sklepu w Dundee. To właśnie ona stworzyła marmoladę, choć można znaleźć również opinie, że tworząc konfitury z gorzkiej pomarańczy, skorzystała z już istniejących przepisów. Faktem jednak jest, że to pani Keiller, jako pierwsza, zaczęła na masową skalę produkować ten słodki przysmak. Pisząc o praktycznych, codziennych, szkockich wynalazkach nie mogę nie poświęcić kilku słów najbardziej przydatnemu w jakże kapryśnym wyspiarskim klimacie wynalazkowi. Bez płaszcza przeciwdeszczowego w Szkocji po prostu nie przeżyjesz. Nic dziwnego więc, że wymyślił go Szkot – Charles Macintosh, pochodzący z Glasgow chemik. Na początku wynalazca sprzedawał sam materiał (rodzaj tkaniny połączonej roztworem kauczuku), z którego krawcy szyli płaszcze, później sam zaczął produkować gotowe wyroby. Pierwsze płaszcze były dość kłopotliwe w użyciu, guma niezbyt dobrze się układa, poza tym, szczególnie w cieplejsze dni, po prostu śmierdzi. No ale najważniejszą funkcję te niezgrabne okrycia jednak pełniły, skutecznie chroniły przed deszczem. Patrząc na listę szkockich wynalazków, warto zauważyć, że inżynieria, medycyna, generalnie nauki ścisłe oraz praktyczne przedmioty codziennego użytku wiodą prym. Ale jeśli dobrze poszperać, to bez problemu znajdziemy wybitne postacie w bardziej humanistycznych dziedzinach, w literaturze chociażby. Bez Szkotów nie byłoby, ani Piotrusia Pana, ani Sherlocka Holmesa. Pierwszego kawalera stworzył James Matthew Barrie. Zaś twórcą słynnego detektywa był oczywiście Arthur Conan Doyle. Spod pióra pisarza wyszły cztery powieści i kilkadziesiąt opowiadań z Sherlockiem Holmesem w roli głównej. Doyle pochodził z Edynburga, ale jego detektyw mieszkał w Londynie, przy ulicy Baker Street. Jeśli jesteście fanami kryminałów i chcecie poczuć atmosferę geniuszu twórcy, to koniecznie musicie udać się pod wymieniony wyżej adres, mieści się tam muzeum Sherlocka Holmesa. Muzeum wyglądające jak dom. Po wizycie aż trudno uwierzyć, że wybitny detektyw był postacią fikcyjną. Niektórzy twórcy zresztą do dziś próbują uwspółcześniać i urealniać Holmesa. Fani serialu Dr House na każdym kroku znajdują podobieństwa głównego bohatera do detektywa. Kończąc wątek kryminalno-detektywistyczny dodam jeszcze, że do dziś stosowaną metodę pobierania i przechowywania odcisków palców wynalazł również Szkot – Henry Faulds. Na zakończenie wspomnieć muszę jeszcze o jednym bardzo ważnym, o ile nie najważniejszym, szkockim odkryciu, choć Irlandczycy z pewnością w tej kwestii mają inne zdanie. Tak, chodzi o whisky. Ten bursztynowy trunek zasługuje wprawdzie na oddzielny artykuł, póki co jednak, odkładając na bok spory, kto wynalazł whisky, myślę, że zgodzicie się, że to właśnie Szkoci doprowadzili do perfekcji proces jej produkcji. Czas najwyższy więc wznieść toast za szkockich wynalazców, którzy uczynili codzienne życie łatwiejszym. Co powiecie na Laphroaig – single malt whisky z wyspy Islay? Entuzjastą tej marki jest sam książę Karol. Może warto więc sprawdzić, czym delektuje się następca tronu?

33


Edukacja

MAGAZYNSQUARE.PL

Artykuł sponsorowany

Kreatywne wakacje z językiem polskim Wakacje to czas zasłużonego odpoczynku. Dwa miesiące wolnego od szkoły to marzenie dzieci i zmora rodziców. Co zrobić, żeby dziecko nie zmarnowało całych wakacji siedząc w domu przed telewizorem? Czy zapewnienie dziecku kształcącej rozrywki musi nieść ze sobą koszty? Jak zadbać o to, żeby nasze pociechy kreatywnie spędziły czas wolny? Czy jest sposób, który umożliwi zachowanie równowagi między nauką i zabawą? Warto wykorzystać wakacje na to, żeby popracować z dzieckiem nad językiem polskim. Nie chodzi tu wcale o mozolne przyswajanie słówek. W dzisiejszych czasach nauka łączy się z zabawą i opiera się na filmach, grach i prezentacjach edukacyjnych. Warto skorzystać z nowoczesnych metod e-learningowych, żeby przekonać się, że taka forma edukacji to świetny sposób na kreatywne spędzenie letniego popołudnia. Jednym z takich rozwiązań są Polskie Szkoły Internetowe Libratus, które w całości opierają się na interaktywnych materiałach edukacyjnych i zajęciach on-line z polskimi nauczy-

34

cielami. Libratus to bezpłatny projekt edukacyjny skierowany do dzieci Polaków przebywających za granicą. Co prawda rok szkolny w Libratusie rozpoczyna się dopiero od września – wtedy dzieci mogą brać udział w cotygodniowych zajęciach on-line z polskimi nauczycielami, warto jednak zapisać się do projektu już dziś. Już po rejestracji uczeń zyskuje dostęp do Internetowej Platformy Edukacyjnej, na której znajduje się szereg materiałów dydaktycznych przygotowanych przez wykwalifikowanych pedagogów. Materiały zachęcają dziecko do odkrywania polskiej historii, kultury i języka. Ale to nie wszystko – Libratus umożliwia polskim rodzinom mieszkających z dala od kraju realizację polskiej podstawy programowej, dzięki czemu uczeń otrzymuje państwowe świadectwo i legitymację. Nauka w Libratusie opiera się na nauczaniu domowym, gdzie rodzic pełni rolę nauczyciela. To właśnie rodzic najlepiej zna predyspozycje dziecka i decyduje, jak ma wyglądać realizacja materiału. Dzięki profesjonalnym scenariuszom i repetytoriom nauka z dzieckiem staje się dobrym sposobem na spędzanie czasu w rodzinnym gronie. Zapisz dziecko już dziś na www.libratus.edu.pl/zapisy2016 i przekonaj się, że nauka polskiego może być zabawą! UWAGA – zostały już ostatnie miejsca w projekcie!


Kultura Cafe

MAGAZYNSQUARE.PL

Kultura Cafe

POLECAMY

Śledź z nami wydarzenia ze świata kultury, wiadomości z Wysp i nie tylko. Sprawdź co dzieje się w świecie książki, kina, teatru oraz muzyki.

Książka / Film / Muzyka / ... Film / Muzyka / Wydarzenia ...

Pitbull. Nowe porządki Dramat, sensacyjny (2016)

Aminata. Siła miłości Hill Lawrence Obyczajowa, historyczna ,,Aminata. Siła miłości” to niezwykła opowieść o losach Aminaty Diallo, urodzonej w 1745 roku w zachodnioafrykańskiej wiosce Bayo. Jedenastoletnia Aminata, porwana przez brytyjskich handlarzy niewolników, zdołała przetrwać podróż przez Atlantyk i znalazła się w Karolinie Południowej. Niepogodzona z losem, gdy tylko nadarzyła się sposobność, ucieka z niewoli, rozpoczynając tym samym wielką podróż do domu. Historia Aminaty to opowieść o przyjaźni, miłości i pełnej determinacji walce o uwolnienie się spod jarzma niewoli. Lawrence’owi Hillowi udało się stworzyć trzymającą w napięciu i boleśnie prawdziwą opowieść o niezłomnej kobiecie - wstrząsające, zapierające dech w piersiach arcydzieło. Wydawnictwo: Black Publishing Rok wydania: 2015 Strony: 536 Gdzie kupić: polbooks.co.uk Cena: £9,90

Służby specjalne. Podwójna przykrywka Vega Patryk Reportaż, dokument Jarosław Pieczonka. Wywiadowca. Przykrywkowiec. Najemnik. Były funkcjonariusz kontrwywiadu wojskowego, odpowiedzialny za osłonę kontrwywiadowczą najbogatszych ludzi w Polsce. Brał udział w inwigilacji świata szpiegowskiego i gangsterskiego na Wybrzeżu. W Polsce wypowiedział wojnę szefom CBŚ, CBA oraz ABW i doprowadził do rozpracowania służb specjalnych ściany północnej. Krajowi biznesmeni, celebryci, politycy, a nawet mafijni bossowie obdarzyli go zaufaniem i przyjaźnią. Za granicą, jako najemnik, razem z byłymi komandosami SAS i Royal Marines ochraniał statki przed somalijskimi piratami. Jeden człowiek. Wiele tajemnic służb. Patryk Vega ujawnia je jako pierwszy. Wydawnictwo: Otwarte Rok wydania: 2016 Strony: 368 Gdzie kupić: polbooks.co.uk Cena: £7,90

“Będzie zabójstwo. I ja w nim będę brał udział. A mówię ci to tylko dlatego, że mi tego nie udowodnisz”. Tymi słowami Bogusław Linda, w roli gangstera złamanego przeszłością, powraca na wielki ekran. W filmie Patryka Vegi “Pitbull. Nowe porządki” rzuca wyzwanie niepokornemu policjantowi o pseudonimie Majami z mokotowskiej komendy. Gdy Majami zaczyna rozpracowywać grupę gangsterów, jego droga przecina się

z bohaterami dawnego Pitbulla – Gebelsem, Igorem i Barszczykiem. Okazuje się, że sekcja zabójstw z Pałacu Mostowskich rozpracowuję Grupę Mokotowską do tematu „Gangu obcinaczy palców”, odpowiedzialnego za serię porwań i zabójstw. Policjanci z obydwu komend zaczynają rozumieć, że mają do czynienia z najsilniejszą organizacją przestępczą w Polsce i jeśli chcą ją rozbić, muszą ze sobą współpracować.

Londyn w ogniu Akcja (2016) Premier Wielkiej Brytanii umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. Jego pogrzeb to największe zgromadzenie przywódców wolnego świata od dziesiątków lat. Wszystko wskazuje na to, że jest to najlepiej strzeżona impreza w dziejach, dopóki nie okaże się, że terrorystyczny

spisek sięga samych szczytów zachodnich służb specjalnych, a spotkanie w Londynie od początku planowane było jako okazja do zamachu. Jedynym człowiekiem, który może jeszcze odwrócić bieg dramatycznych zdarzeń jest szef ochrony prezydenta USA czyli agent Mike Banning (Gerard Butler).

35


Inicjatywy

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Redakcja

Rowerem w dobrym celu Aldona Karolak – wolontariuszka w Domu Polskim im. Gen. W. Sikorskiego, założycielka Babskich Spraw :), to osoba, której trudno nie zapamiętać, zawsze uśmiechnięta, pełna energii i nowych pomysłów, w których lojalnie wspiera ją mąż Tomek, również zaangażowany w działalność charytatywną na rzecz Domu Polskiego w Glasgow. Ta właśnie para wraz z czynnym udziałem Pani Prezes Izabeli Czekaj wpadła na pomysł, którego realizacji, jako że lubi wyzwania i sport, podjął się właśnie Pan Tomek. Efektem tych zabiegów miała być zbiórka funduszy na rzecz Domu Polskiego im. Gen. Sikorskiego. Zaczęło się od luźnej dyskusji na temat różnego rodzaju wyzwań, które podejmują np. celebryci, aby wesprzeć konkretne akcje lub instytucje. Wtedy Aldonie przyszedł do głowy pomysł, że skoro Tomasz uwielbia jazdę na rowerze na długie dystanse, można by połączyć przyjemne z pożytecznym, i przejechać jakąś trasę w szczytnym celu. Projekt został zaakceptowany, pozostał tylko wybór trasy. Wszyscy zdecydowali, że Tomasz na trasie swojego przejazdu powinien przejechać jakieś ważne punkty związane z Polską, i tak narodził się pomysł od Mapy Szkocji, przez pomnik Misia Wojtka aż do Domu Polskiego :) Jak powiedzieli, tak zrobili. Tomasz Karolak przejechał na rowerze od Mapa Scotland w Eddelston przez pomnik Misia Wojtka aż do Domu Polskiego. W sumie 120 km. Na stronie justgiving jest założona akcja zbierania pieniędzy na remont Domu Polskiego (https://crowdfunding.justgiving.com/ The-Sikorski-Polish-Club, https://www.strava.com/activities/ 613201085). Chętnych prosimy o składanie datków, ponieważ gołym okiem widać, że Dom Polski faktycznie bardzo potrzebuje remontu. To wyjątkowe miejsce spotkań i wielu ciekawych wydarzeń, a otwarte i przeznaczone dla nas Polaków. Powinniśmy więc dbać o nie tak, aby nasza kultura i wartości narodowe mogły być kultywowane poprzez działalność Domu Polskiego, a dzieje się w nim sporo: Klub Historyczny, spotkania mam z dziećmi, Babskie Sprawy :), giełda rękodzieła, Euro 2016 :). Zapraszamy!

36

O wyprawie Zaczęliśmy od Mapy Maczka około 09.30 w sobotę rano. Po zrobieniu kilku zdjęć i przygotowaniu roweru ruszam. Pierwsze 35 km, to jazda po drogach, najpierw dojazdówce z Penicuik do Edynburga a później przez miasto. Jest pochmurno i chłodno, pierwsze kilometry cechuje ten fajny entuzjazm, ściganie się z własnym cieniem na drodze. Ale przejechaniu nieco dłuższego dystansu, droga zaczyna być coraz mniej przyjemna, nie dość, że powoli pod górę to jeszcze asfalt jest bardzo chropowaty (tak chropowaty asfalt przeszkadza w jeździe). Po kilkunastu kilometrach dojeżdżam do większych podjazdów, ale zaraz po nich są fajne zjazdy, można się trochę rozpędzić, droga skręca w prawo, w lewo, znowu w prawo, trochę pod górę, jeszcze więcej w dół. Wydaje mi się, że jadę coraz szybciej, budynki z boku śmigają jeden za drugim. Chwila moment i już jestem przy pomniku Misia Wojtka. Łapię głębszy oddech i dopiero teraz czuję, że jest chłodno, więc trzeba ruszać zanim zrobi mi się za zimno. Uzupełniam wodę i w drogę. Dojeżdżam do początku Union Canal, a tam targ, ale bez przekupek, tylko z ciepłą kawą, bardzo kuszącą, ale nie ulegam pokusie, jadę dalej.


MAGAZYNSQUARE.PL

Inicjatywy

Umówiłem się z Aldoną w Linlithgow i wydawało mi się, że to jakieś 30 km, wiec około półtorej godziny jazdy. Przy kanale dużo spacerujących ludzi, co zdecydowanie spowalniało jazdę. Do tego stare mosty wybudowane kiedy jeszcze nie było szerokiej ścieżki. Wiec ścieżka miedzy mostami jest szeroka ale pod mostkami (których jest naprawdę dużo) jest bardzo wąska, tylko na jeden rower, wiec przed każdym mostkiem muszę zwolnić uważając żeby nie wylądować w kanale i nie zmienić wycieczki rowerowej w triathlon. Kiedy zdaje się, że już gorzej być nie może, ścieżka robi się wąska też pomiędzy mostkami, a zamiast miłego asfalt jest coraz więcej kamieni, ubitej ziemi, a po chwili też błota. Rower miałem przygotowany na jazdę po asfalcie, wiec opony zaczynają się ślizgać i czuje się bardziej jak na kuligu niż rowerze. Po około półtorej godziny meczącej jazdy dojeżdżam do asfaltu. To może oznaczać tylko jedno, w końcu dojeżdżam do Linlithgow. I dobrze, potrzebuje wody, coś zjeść, posiedzieć i chwile odpocząć. Ooooo, widzę kierunkowskaz. Znak jak wyrok – 16 km do Linlithgow. Zaraz za kierunkowskazem zaczyna się znowu to samo, wąska ścieżka, mostek, błoto, trochę kamieni, błoto, mostek, lasek. W miedzy czasie pojawiło się słońce i zaczęło robić się bardzo przyjemnie. Oprócz tego postanowiła odwiedzić mnie moja stara znajoma – alergia. Oczy swędzą, nos kręci, a nogi bolą – pełen czad!!!! W końcu znowu dojeżdżam do asfaltu i widzę ze już przejechałem prawie 60 km. Mija chwila zanim informacja od oczu przeleci do mózgu a on ją przetrawi. WOW, już połowa drogi, zaczynam mijać jakichś autochtonów z psami, spacerują sobie wzdłuż kanału uśmiechając się nawzajem, pozytywna atmosfera udziela się również mnie mi. Po chwili już jestem w Linlithgow. Zjadam kanapkę, pije wodę, napełniam zbiornik, sprawdzam mapę i do Falkirk Wheel mam tylko około 20 km. Wsiadam na rower i chociaż znowu prześladują mnie mostki, to ścieżka już nie jest taka wąska, błota nie ma i jedzie się bardzo przyjemnie. Po godzinie jestem przy Falkirk Wheel. Tam zjadamy pizzę i ruszam, do przejechania zostało jeszcze 40 km. Początek jest super, jedzie się szybko i przyjemnie. Zostało już tylko 35, 30, 25 km. Pędzę ile mogę i nagle trafiam na ścianę, ścianę braku mocy. Jakbym nie pedałował to jadę wolno, zmęczony, patrzę na wyświetlacz 97 km, 97.1 km, 97.2 km o matko!. Czuje się jakbym stał w miejscu, nogi pracują a rower stoi. Chwila przerwy i ruszam, jest trochę lepiej, łapie rytm, kilometr za kilometrem, już tylko dyszka, zaraz będę, ale co to, co to za piszczenie, zupełnie jakby uciekało skądś powie....o nie! Złapałem gumę. No dobra, zeskakuje z roweru, wyciągam zapas i już po 10 minutach znowu jestem w drodze. Zaraz zjeżdżam z kanału i powoli zaczynam rozpoznawać ulice, przejechałem już 114 km, a zegarek pokazuje mi jeszcze tylko 5. Zaraz moment jak to 119, miało być 120!!!! Wiec pojadę tutaj prosto zamiast skręcić o i już widzę Kelvingrove, a chwilę potem wjeżdżam w uliczkę, przy której stoi Dom Polski, jest, dojechałem, no i wyszło 120 km.

37


Rodzina.pl

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Adam Mikos

Na wakacyjną nudę... Wakacje, to przede wszystkim czas wzmożonego ruchu na świeżym powietrzu, i tak powinno być. Jednak bywa i tak, że pogoda, szczególnie ta szkocka płata nam figle. Wtedy dobrą alternatywą dla deszczowych dni są gry planszowe. Rynek zalany jest grami wszelkiego rodzaju. Chyba już każdy miesiąc w kalendarzu zawiera w sobie jakieś wielkie targi poświęcone tylko „planszówkom”, na których prezentowane są nowości. UK Games Expo Birmingham to właśnie taka impreza, 4 dni poświęcone grom planszowym. Wielkie firmy wydawnicze promują tam swoje wyroby, wielobarwny korowód różnego rodzaju plansz tylko czekających żeby ktoś zasiadł i w nie zagrał. Reguły gry na szybko objaśni obsługa. Zawsze na tego typu spotkaniach można znaleźć unikatowe wydania lub specjalne dodatki, nigdy więcej

38

nieudostępniane. Jeśli tylko uda się wyskrobać trochę "zbędnych" finansów na paliwo i wejściówki, to postaram się z córą tam pojechać. Dziesięć lat to już ten wiek, kiedy ona będzie mogła w pełni czerpać z takiej przygody, a ja mogę zacząć mówić o niej jak o towarzyszce podróży. No właśnie, moje dziecię dorasta, zacząłem więc zastanawiać się nad poważniejszymi tytułami, bo czas który możemy spędzić na wspólnej zabawie i wzajemnym poznawaniu siebie, może być jednocześnie czasem spędzonym nad planszą. W ruch poszedł telefon [znajomi gracze też miewają potomstwo] i oczywiście internet. Google odpadło w przedbiegach – bo to wielka przeszukiwarka ogromnego śmietnika, jakim niestety w obecnych czasach stała się sieć. Zacząłem więc przekopywać się przez dedykowane fora poświęcone grom. Kierowałem się przede wszystkim tym, aby było logicz-


MAGAZYNSQUARE.PL

Rodzina.pl

nie, z planowaniem strategii i na tyle elastycznie, aby nie tylko jedna metoda umożliwiała pokonanie oponentów – wszystko po to, żeby dziecko coś z tej zabawy wyniosło. Wybór padł na WAGGLE DANCE, produkt małego wydawnictwa Grublin Games, który rok temu na targach UK Game Expo określono najlepszą grą rodzinną. Waggle Dance – regularnie powtarzające się ruchy pszczół informujące inne o wystąpieniu określonego zjawiska, np. w przypadku robotnic-zbieraczek jest to informacja o kierunku, odległości i jakości okolicznych dóbr (miejsc występowania pożywienia lub lęgowych). Mimo, że wspomniana gra jest wynikiem zbiórki na platformie crowdfundingowej, Mike Nudd dopracował ją pod każdym względem. Szczegółowe, a równocześnie przejrzyste przepisy nie pozostawiają nas w niepewności co do ich interpretacji. Wykonanie elementów na wysokim poziomie, a za oprawę graficzną odpowiada nasz rodak Mateusz Szulik. Wewnątrz pudełka znajdziemy: • 72 kostki do gry – w 4 kolorach, po 18 dla każdego gracza, • kolorowe sześcienne tokeny oznaczające pyłek kwiatowy, • kafelki plastra miodu, • tokeny pszczelich jaj, • karty planszy i akcji specjalnych, • instrukcję Tym razem nasze zadanie polega na zarządzaniu ulem i sterowaniu poczynaniami robotnic: będziemy kierować je do rozbudowy ula, pozyskiwania i opiekowania się jajami, które pozwolą nam zwiększyć rój, wysyłać pszczoły w celu pozyskania nektaru, nadzorować pracę wewnątrz ula. Wszystko po to, by w końcu otrzymać produkt, który jest naszym celem, czyli miód. Gracze muszą tak zorganizować pracę swoich pszczół, aby zgromadziły jak najwięcej miodu przed nadchodzącą zimą. Zwycięży ten, który jako pierwszy z powodzeniem wytworzy wcześniej ustaloną ilość "płynnego złota". Plansza – klasyczne miejsce rozgrywki, jakie znamy z wielu gier, tutaj nie istnieje. Wszystko rozgrywa się na ułożonych w logiczny ciąg kartach przedstawiających poszczególne możliwe do rozegrania akcje, lub na hexagonalnych kafelkach imitujących plastry miodu, rozłożonych przed każdym z graczy. Samą rozgrywkę prowadzimy przy pomocy reprezentujących nasze pszczółki kostek, poprzez rozmieszczanie ich na planowanych do wykonania akcjach; te bardziej skomplikowane czy czasochłonne zadania muszą być wykonane przez dwie z nich [koniecznie o takiej samej wartości rzutu kostką]. Autorowi udało się wspaniale połączyć prostotę i klarowność przepisów z elastyczną i wielowątkową rozgrywką. Mnogość kostek (tu należy zaznaczyć że zostały one naprawdę ładnie wykonane), wielokolorowe elementy i ciesząca oko oprawa graficzna jest zachętą dla dzieci, a umieszczenie przy każdej możliwej do wykonania akcji reprezentującej jej ikony pozwoli w łatwy sposób ogarnąć nawet młodym graczom całość rozgrywki. Sam temat gry pozwoli młodszym prześledzić cały proces produkcji miodu, od pyłku kwiatowego do gotowego wyrobu, który jak się okazuje wcale nie rośnie gotowy w słoiczkach na półkach sklepowych :).

39


Zdrowie i uroda

MAGAZYNSQUARE.PL

Autor Katarzyna Brzeźna

Usuwanie to wyzwanie czyli wszystko o depilacji Lato, to pora roku, która motywuje wszystkie Panie do działania. W dzisiejszych czasach depilacja to absolutna konieczność, dlatego warto poznać sposoby, dzięki którym nasza skóra będzie piękna, gładka i gotowa na wakacyjne wojaże. Używanie maszynki i depilatora odeszło do lamusa. Celebrytki już od lat deklarują, że najlepszym sposobem depilacji jest twardy wosk. Kobiety z krajów niemal całego świata usuwają tą metodą owłosienie z rąk i twarzy (wąsik, brwi) oraz przygotowują nogi, pachy i bikini na lato, tak by czuć się świetnie z idealnie wygoloną i perfekcyjnie gładką skórą. Specjalnie dla Was – fakty i mity, za i przeciw, porady eksperta.

Maszynka Zazwyczaj dziewczęta i młodzi mężczyźni zaczynają swoją przygodę z depilacją od tradycyjnej maszynki. Mimo zadrapań oraz szybkiego odrastania, wiele osób pozostaje przy takiej formie pozbywania się owłosienia. Zwłaszcza, że na rynku wciąż pojawiają się nowe produkty do tego rodzaju depilacji. Powstają nowe kształty maszynek, zmienia się ilość ostrzy, producenci zachwalają cudowne żele ułatwiające golenie, czy neutralizujące podrażnienia. Reklama dźwignią handlu, jednak to nie znaczy, że to co reklamowane jest dla nas dobre. Warto wiedzieć, że golenie maszynką bardzo wzmacnia włosy, zdziera naskórek, wysusza go oraz podrażnia skórę.

40

To najgorsze co możemy zrobić naszej skórze – zgodnie twierdzą kosmetolodzy.

Depilator elektryczny Kolejnym wyborem wielu Pań jest depilator elektryczny.Fora internetowe przepełnione są radami, co zrobić zanim „rozpocznie się masakrę”. Jednak okazuje się, że nie warto nawet zaczynać tego bolesnego maratonu wytrzymałości. Depilator jest oczywiście lepszym złem od maszynki, ale chwyta włosy, bardzo często je urywając. Wtedy włos wrasta i musimy radzić sobie z zapaleniem meszka włosowego. Co zatem zrobić, by cieszyć się idealnie gładką skórą i to na każdej części ciała?

Depilacja woskiem Dobrym rozwiązaniem jest wosk, który skutecznie usuwa włosy o długości nawet 1 mm! W przeciwieństwie do staromodnych metod usuwania owłosienia daje trwałe rezultaty utrzymujące się nawet do 8 tygodni. Przy regularnej depilacji woskiem twardym odrastający włos staje się słabszy i delikatniejszy, dzięki temu czas między zabiegami znacząco się wydłuża. Z czasem wiele komórek włosowych się nie odradza, pojawiają się obszary zupełnie pozbawione owłosienia. W procesie odrastania włosów po depilacji może pojawić się miejscowe, niewielkie swędzenie. Jest ono naturalne i nie powinno niepokoić. W tym celu możesz używać kosmetyków łagodzących objawy do stosowania po każdego rodzaju depilacji.


MAGAZYNSQUARE.PL

Czego nie należy robić po zabiegu depilacji woskiem • Nie używaj mechanicznych peelingów wcześniej niż tydzień po zabiegu depilacji woskiem. • Nie pływaj w chlorowanej lub słonej wodzie, dopóki nie znikną podrażnienia po zabiegu. • Nie bierz gorącego prysznica/kąpieli dopóki zaczerwienienia nie znikną; to samo dotyczy sauny. • Nie opalaj się i nie korzystaj z solarium przed depilacją oraz dopóki nie zniknie podrażnienie po depilacji.

Depilacja Laserowa • Depilacja laserowa jest nowoczesną i zdecydowanie najskuteczniejszą metodą usuwania zbędnego owłosienia. • Zabieg depilacji laserowej przeznaczony jest szczególnie dla osób, u których pojawiają się podrażnienia po tradycyjnych metodach depilacji, np. zapalenie mieszków włosowych po depilatorze elektrycznym. Depilacja laserowa nie jest tanią metodą, ale po kilku zabiegach można mieć pewność, że owłosienie nie pojawi się na skórze przez długi czas. • Depilacja laserowa nie tylko usuwa włosy, ale również leczy skórę. Największą zaletą tego typu depilacji jest całkowite lub niemal całkowite usunięcie owłosienia z wybranych miejsc na ciele. Podobny zabieg trzeba p wtarzać, ale już po kilku sesjach depilacji laserowej możemy cieszyć się gładką skórą nawet przez parę lat.

Zdrowie i uroda zgolić włosy maszynką. Po zabiegu zostają nałożone preparaty łagodzące. Zabieg depilacji laserowej nie jest jednorazowy, bo włosy nie rosną jednocześnie. Część z nich znajduje się w fazie wzrostu i to właśnie one reagują na światło lasera. Pozostałe są w fazie uśpienia, a ich mieszki mają za mało melaniny, żeby zareagowały na laser. Zabieg powtarza się najczęściej co miesiąc przez około pół roku, później raz na rok. Niestety, prawie nigdy nie da się usunąć włosów w stu procentach. Część z nich stanie się cieńsza i jaśniejsza, a to uniemożliwi dalsze zabiegi. Więcej wizyt w gabinecie trzeba również odłożyć przy zaburzeniach hormonalnych oraz zespole nadwrażliwości mieszków na prawidłowy poziom hormonów (mieszki zachowują się tak, jakby w organizmie było za dużo androgenów, chociaż w rzeczywistości tak nie jest). Po zabiegu pojawia się podrażnienie oraz obrzęk okołomieszkowy. Obrzęk i zaczerwienienie ustępują najczęściej już po kilku godzinach od zabiegu. Czasami trwa to jednak nawet kilka dni. Wtedy należy unikać: • gorących kąpieli; • korzystania z sauny lub basenu; • podrażniać skóry preparatami z zawartością alkoholu, spirytusu; • przez około 2 tygodnie od zabiegu depilacji laserowej należy unikać złuszczania naskórka i peelingów; • do trzech tygodni po zabiegu obowiązuje całkowity zakaz opalania, również stosowania samoopalaczy.

Przeciwwskazania • Jak w przypadku każdego zabiegu kosmetycznego, aby podjąć się depilacji laserowej trzeba spełniać odpowiednie kryteria. Przeciwwskazaniem do depilacji laserowej są: • opalona skóra; • przyjmowanie leków światło-uczulających, które mogą powodować nieprawidłowe reakcje skóry na światło słoneczne i światło laserowe (m.in. antybiotyki stosowane do leczenia trądzika czy leki przeciwdepresyjne); • ciąża; • nowotwory (przebyte - po konsultacji lekarskiej); • infekcje wirusowe, bakteryjne, grzybicze w miejscu wykonania zabiegu; • tosowanie samoopalaczy, bronzerów, betakarotenu doustnie; Przed zabiegiem pacjent poproszony jest o wypełnienie krótkiej ankiety, która zawiera pytania na temat zdrowia ogólnego, przebytych chorób, zażywanych leków. Następnie przeprowadzona zostaje próba laserowa na skórze, aby sprawdzić jak reaguje na podobne podrażnienia. Jeśli wszystko jest w porządku, można przystąpić do wykonywania zabiegu. Lekarz używa najczęściej lasera, którego światło pochłaniane jest przez melaninę znajdującą się w mieszku włosowym. Melanina odbiera energię, którą przekazuje laser. W ten sposób ulega zniszczeniu, a z nią cały mieszek. Zwykle dzień przed depilacją trzeba

41


Na widelcu

MAGAZYNSQUARE.PL

Przekąski i chłodniki na lato

Chłodnik litewski

Smak lata, czyli młoda kapustka Krewetki ze szparagami z pomidorami

Składniki • pęczek boćwiny (z młodymi buraczkami) • ogórki (dwa, trzy gruntowe, lub jeden szklarniowy) • koperek (może być nawet pół szklanki) • szczypiorek – 2 – 3 łyżki • czosnek (2 ząbki, może być jeden, ale ja uwielbiam czosnek) • jaja ugotowane na twardo – 2-3 sztuki • śmietana –pół szklanki. Musi być kwaśna • kefir – 2 duże opakowania. Może być też jogurt naturalny. Byle nie był słodzony. Przygotowanie Przygotowanie chłodnika zaczynamy od umycia wszystkich warzyw. Boćwinkę kroimy w drobne kawałki razem z buraczkami. Wkładamy do garnka, zalewamy wodą (wystarczy że lekko przykryje warzywa) i dusimy. Następnie ugotowane warzywa trzeba ostudzić. Gdy mamy już wystudzoną porcję ugotowanej boćwinki, możemy dalej przygotowywać nasz chłodnik. Dodajemy kefir i śmietanę. Rozgniatamy czosnek i dodajemy wraz z pokrojonymi szczypiorkiem, koperkiem i ogórkami. Na sam koniec przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Chłodnik litewski najlepiej wstawić na godzinę do lodówki I podawać z połówkami ugotowanego na twardo jajka.

42

Chłodnik z awokado Składniki • 2 dojrzałe awokado • 3 ogórki (ok. 800-900 g) • 2 szalotki (lub cebulki dymki) • 1 łyżka octu jabłkowego (lub soku z cytryny) • sól • pieprz • oliwa extra vergine (z pierwszego tłoczenia) • 1-2 łyżki posiekanej cebulki dymki ze szczypiorem do dekoracji Przygotowanie Ogórki obierz, pokrój w kawałki. Cebulki obierz i posiekaj. Awokado przekrój na pół, usuń pestki i łyżką wyskrob miąższ. Do miąższu dodaj ogórki, cebulki i ocet (lub sok z cytryny). Zmiksuj wszystko blenderem, dopraw solą i pieprzem, następnie przykryj i wstaw do lodówki na min. 2 godziny. Chłodnik podawaj skropiony oliwą i posypany dymką.

Składniki • 16 obranych krewetek tygrysich • 1/2 pęczka (250 g) zielonych szparagów • 200 g pora • 4 łyżki oliwy • sok z 1/2 cytryny • 1 cytryna • kilka gałązek natki pietruszki • sól • pieprz Przygotowanie Szparagi i pora oczyść i umyj. Natkę umyj, osusz i posiekaj. W dużym garnku zagotuj osoloną wodę, dołóż warzywa, gotuj minutę i odcedź. Pora pokrój wzdłuż w ćwiartki. Krewetki i warzywa skrop łyżką oliwy, dopraw solą i pieprzem. Grilluj razem na rozgrzanej patelni grillowej ok. 5 minut, obracając kilka razy. Pozostałą oliwę wlej do miseczki, wciśnij sok z połowy cytryny, dodaj natkę pietruszki i wymieszaj. Gdy warzywa i krewetki będą gotowe, przełóż je na półmisek i skrop sosem. Podawaj udekorowane ćwiartkami cytryny.

Składniki • główka młodej kapusty • puszka pomidorów, lub dwie łyżki koncentratu pomidorowego • 40 dkg kiełbasy zwyczajnej • 1 cebula • pęczek kopru • łyżka mąki pełnoziarnistej • olej • sól • pieprz Przygotowanie Kapustę poszatkować, kiełbasę pokroić w kostkę i podsmażyć razem z cebulą, dodać do kapusty , wlać wody do połowy kapusty i gotować pod przykryciem do miękkości. Następnie dodać pomidory I koperek, po 10 minutach można delikatnie zagęścić mąką. Doprawić solą i pieprzem do smaku.



Sport Autor Marek Skrok

MAGAZYNSQUARE.PL

Zacznijmy od bramkarzy Wojciech Szczęsny Niestety pecha ma polski bramkarz za każdym razem, gdy tylko dostaje szansę na zaprezentowanie się na wielkich imprezach. Na Euro 2012 był głupi karny i Tytoń-bohater, tym razem wspomni niem zostanie kontuzja po występie z Irlandią Północną. Jeden pełny mecz, w którym Wojtek mógł zaprezentować swoje umiejętności, a potem zostało mu dopingowanie kolegów z pozycji siedzącej.

Łukasz Fabiański Bramkarz Swansea na początku musiał przeżyć potężny zawód przez świadomość, że kolejny wielki turniej spędzi na ławce rezerwowych. Pech kolegi sprawił jednak, że Fabiański wielokrotnie mógł imponować niebywałą pewnością swoich interwencji, kilka razy ratując Polaków przed pewną utratą gola. Nieco gorzej mu poszło przy okazji rzutów karnych, ale wszyscy wiemy, że to loteria, i występ Fabiańskiego podczas Euro należy zaliczyć do bardzo udanych.

Obrońcy Łukasz Piszczek Naprawdę udana seria spotkań prawego obrońcy w reprezentacji. W defensywie lepiej niż kiedykolwiek, w ofensywie jak zawsze na poziomie. Podsumowaniem całego występu Piszczka niech będzie akcja w meczu z Portugalią, gdy w niezwykle efektowny sposób przeszedł obrońcę rywala, czym wzbudził owacje na stadionie w Marsylii. Powiedzmy sobie szczerze, zawodnik Borussii Dortmund, to jeden z tych piłkarzy, których zastąpienie jak na razie nie jest możliwe.

Polskie Orły bohaterami Euro 2016 Dziękujemy, jesteśmy z Was dumni! Tak witali wierni kibice polską reprezentację po powrocie do kraju. Mimo, że nasi piłkarze odpadli z rozgrywek Euro 2016 po przegranej turze rzutów karnych z reprezentacją Portugalii, to i tak opuszczali Francję jako bohaterowie. Walczyli z ogromną determinacją i na iście mistrzowskim poziomie, ale kiedyś musiał nastąpić ten dzień. Czas wielkich podsumowań występu naszej reprezentacji na Euro, z którym ostatecznie żegnamy się w ćwierćfinale. Wyjeżdżamy jednak jako zespół niepokonany, którego defensywa podziwiana jest na całym świecie, a potencjał ofensywny zachwyca nawet kibiców piłkarskich potęg. Jak grali nasi piłkarze, i jakim przeciwnościom musieli stawić czoło? O tym dalej.

44

Thiago Cionek Nominalny stoper swój jedyny mecz na Euro (przeciwko Ukrainie) rozegrał jako prawy obrońca. Trener Nawałka w pełni ufa jego umiejętnościom i nie boi się dawać szans urodzonemu w Brazylii reprezentantowi Polski. Spotkanie z Ukrainą rozegrał poprawnie, w destrukcji grał bardzo dobrze, w ofensywne akcje podłączał się rzadko. Miał pewne problemy z ustawianiem się na boisku, za to mały minus.

Kamil Glik Rozkręcał się ze spotkania na spotkanie. Z Irlandią bardzo dobrze, z Niemcami podobnie, mistrzostwo świata pokazał jednak dopiero w meczu przeciwko Portugalii, gdy znakomicie kierował grą całego bloku defensywnego. Polak bez wątpienia jest stoperem europejskiej klasy.

Michał Pazdan Największe pozytywne zaskoczenie w naszej reprezentacji, a także jedno z odkryć całego turnieju. Stoper Legii Warszawa dość niepewnie prezentował się w spotkaniu z Irlandią Północną, później jednak zachwycał w zasadzie w każdym z meczów. Nic nie robił sobie z renomy przeciwników, z jakimi przyszło mu mierzyć się we Francji. Thomas Mueller? A kto to jest? Cristiano Ronaldo? Dobre sobie. Kto by przypuszczał, że Pazdan stanie się bohaterem narodowym?


Sport

MAGAZYNSQUARE.PL Artur Jędrzejczyk

Kamil Grosicki

Grał na nie swojej pozycji. Musiał liczyć się z tym, że szefowie banku informacji rywali będą układać taktykę pod kątem jego strony boiska. Efekt? Wyśmienity. Artur Jędrzejczyk w pełni spłacił dług zaufania, jakim obdarzył go Adam Nawałka. Nieustępliwy, odważnie podłączający się do akcji ofensywnych, niestrudzony.

Turniej zaczął na ławce rezerwowych, co wywołało niemałą sensację. Jego dyspozycja fizyczna po kontuzji nie była jednak najwyższa. Mecze z Niemcami i Ukrainą – poprawne, za Szwajcarię i piękną asystę, i za kolejną z Portugalią chylimy czoła najniżej, jak się da. Szybkościowo wybitny, co prawda kondycyjnie trudno było mu wytrwać, stąd pewnie nie zawsze celnie podawał, ale ogólnie naprawdę dobrze.

Pomocnicy Grzegorz Krychowiak Bestia. Celność podań plasująca Polaka w ścisłej czołówce całego turnieju. Liczba odbiorów godna owacji na stojąco. Branie na siebie ciężaru gry, włączanie się na pełnej szybkości do akcji ofensywnych. No i wzbudzanie kompletnego szacunku u każdego rywala. Może być wart krocie,dla nas jest po prostu bezcenny.

Krzysztof Mączyński Starał się robić co w jego mocy, by godnie reprezentować Polskę. Przy Krychowiaku widać było jak nigdy dotąd, jaka jest różnica klas między naszymi dwoma środkowymi pomocnikami. Mączyński biegał ile tylko mógł, wykręcając wyniki znacznie przekraczające średnią w zespole. Plus za świetną pierwszą połowę w meczu z Portugalią.

Tomasz Jodłowiec Pomocnik Legii był zwykle w czasie Euro pierwszym wchodzącym na boisko zmiennikiem. Jego występy– dyskretne, starał się głównie przeszkadzać rywalom w rozegraniu, aktywnie angażując się głównie w destrukcję. „Jodła” o wiele lepiej prezentuje się, gdy wyjściową jedenastkę ma „z urzędu”. Właśnie dlatego zwykle nie przekłada swojej dyspozycji z Legii na kadrę.

Piotr Zieliński W zasadzie zagrał zbyt krótko, by go ocenić, więc tego nie zrobimy – warto jednak nadmienić, że młody pomocnik nie sprostał oczekiwaniom. Klasę sportową prezentuje wybitną, to wiemy. Głowa do góry, ciężka praca i na mundialu w Rosji Zieliński będzie godnym partnerem dla Grzegorza Krychowiaka.

Jakub Błaszczykowski Nie spodziewaliśmy się takiego Kuby na turnieju we Francji. Skrzydła miały być naszą bolączką, ostatecznie jednak okazały się największą siłą. Dwa gole, asysta, wielki turniej. Znów szybki jak kiedyś, waleczny w defensywie jak nigdy, dający z siebie więcej, niż się dało. Za zmarnowanego karnego nie obniżamy oceny, nie takiego kalibru piłkarzom się zdarzało, a może zdarzyło się właśnie jemu, ponieważ jak sam mówi, tyle razy upadał, że wie jak się podnosić. Co prawda rzut karny Błaszczykowskiego powinien być unieważniony, ponieważ kiedy Kuba przymierzał się do kopnięcia, bramkarz nie znajdował się na linii bramki, a znacznie bliżej piłkarza! To jest niezgodne z regułami gry! Jednak teraz wyniku meczu nikt z tego powodu raczej nie unieważni, ale zawsze to jakieś pocieszenie dla samego Kuby, który przez całe Euro spisywał się świetnie.

Bartosz Kapustka Swoim występem przeciwko Irlandii Północnej oczarował piłkarski świat, później jednak było już nieco gorzej. Trzy żółte kartki w czasie czterech występów, to jak na skrzydłowego bardzo wysoki wynik (abstrahując od tego, że dwie z nich były co najmniej kontrowersyjne). Swoją techniką, swobodą w operowaniu piłki i boiskową odwagą zadziwiał, dając nam nadzieję na przyszłość. Do poprawy ciągle gra w defensywie, choć postęp, jaki uczynił i na tym polu w ostatnim czasie, jest imponujący.

Sławomir Peszko Żelazny rezerwowy kadry Adama Nawałki. Wchodził w końcówce trzech spotkań, ani razu nie miał na tyle czasu, żeby można było go dłużej obserowwać. Wiadomo, że jego czas w reprezentacji dobiega końca, pora oddać pole młodszym zawodnikom. Piękne zwieńczenie całkiem dobrej kariery reprezentacyjnej.

Napastnicy Arkadiusz Milik Niby nieskuteczny, ale nieoceniony w taktyce z dwoma nominalnymi napastnikami. Ciągle pod grą, pokazujący się, dryblujący, ale jak trzeba, to i aktywnie zaangażowany w defensywie. Jego gra z Portugalią dobitnie pokazuje, jak wielka jest rola młodego napastnika Ajaksu w grze naszej reprezentacji, zdecydowanie zasługuje na brawa.

Robert Lewandowski W ostatnim ze spotkań widzieliśmy tego Roberta, którego chcemy oglądać zawsze. Skuteczny, cały czas napierający na przerażoną defensywę rywala, spokojny i pewny swoich umiejętności. Wcześniej nie dochodził do klarownych sytuacji strzeleckich, pełnił raczej funkcję zawodnika ściągającego na siebie całą uwagę obrońców naszych przeciwników, którzy zostawiali przez to więcej miejsca reszcie naszej drużyny. Jako kapitan po prostu super! Brawo Robert!

Trener Adam Nawałka zasługuje na osobny akapit. Forsowana przez niego taktyka gry dwoma napastnikami znakomicie zdała egzamin. Reprezentacja znów jest drużyną, w dodatku taką, z którą chcą się identyfikować kibice. Wypada teraz życzyć naszemu selekcjonerowi owocnej pracy w czasie eliminacji do mistrzostw świata, później zaś zrobienia niemiłej niespodzianki nie do końca sprzyjającej nam rosyjskiej publice. Kto inny mógłby tego dokonać?. Nasze Orły nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

45



Krzyżówka

MAGAZYNSQUARE.PL

1 2

3

4

3

5

7

6 8

7

9

10

11

12

13 1

14 15

4

5

2

6

16 17 18

19

21

8

20 22

9

23

EclipseCrossword.com

11

10

Wygraj!

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Poziomo 1 z 2 książek ufundowanych przez Polską Księgarnię POLBOOKS z Glasgow.

SUDOKU

Wypełnij wszystkie pola diagramu w taki sposób, aby każdy wiersz, każda kolumna i każdy kwadrat 3x3 obwiedziony grubszą linią zawierał komplet cyfr od 1 do 9. Zarówno w poszczególnych wierszach jak i kolumnach nie mogą powtarzać się identyczne cyfry.

2

6

3

7

3

2

5

4 1 8

2 3

3

8 7

8

9

7

5

9 6

6

5

6 7

3 8

Linia prosta mająca jeden punkt wspólny z linią krzywą Cenzurka, certyfikat, poświadczenie Delicja, smakołyki Pora seniora Za darmo Głęboka wiedza, wszechstronna lub dotycząca pewnej dziedziny Delikatność, subtelność, wyczucie Ekspert, wyrocznia Filmowa powieści Część dawnej twierdzy Górski gryzoń z rodziny wiewiórek Choroba, niedyspozycja, wada

Pionowo

5 5

1. 2. 4. 7. 11. 14. 15. 16. 19. 21. 22. 23.

6

3

9

5

2 1

1. 3. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 12. 13. 17. 18. 20.

… ma wielkie oczy Piłkarski, np. Euro 2016 Przystosowany, zgodny pod każdym względem Ucieka, można go zmierzyć Jest wyrazem wspólnoty Nalewka na szklankach Namawianie, agitowanie Dół i korzenie po wywróconym drzewie ... z Alcatraz lub okoliczności Z niej dżem portugalski Błyskotliwość, pomysłowość, rezolutność Górska pochyłość ... Smith - szkocki myśliciel i ekonomista

Osoby, które nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki mają szanse otrzymać 1 z 2 książek ufundowanych przez Polską Księgarnię POLBOOKS z Glasgow. Rozwiązania prosimy nads łać do 10.08.2016 na adres e-mailowy: konkurs@magazynsquare.pl. Zapraszamy na naszą stronę internetową www.magazynsquare.pl.

47



Renown Enterprises Main Street, Parklea

Plean, FK7 8BS

renown@post.com

01786 816 760





Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.