SPIS TREŚCI
ProPress (UK) Ltd 439 Duke Street, Glasgow G31 1RY
MAGAZYNSQUARE.PL
01/16
tel: 0773 076 1022 redakcja@magazynsquare.pl marketing@magazynsquare.pl www.magazynsquare.pl
redaktor naczelna
Anna Bator Skórkiewicz
tel. 0773 076 1022 a.skórkiewicz@magazynsquare.pl
12
18
30
32
marketing / reklama tel. 0773 076 1022 marketing@magazynsquare.pl dział graficzny Maciej Telega Adrian Jaśkiewicz
dziennikarze:
Monika Nowicka / Krzysztof Kruk Adam Kurp / Mateusz Nowak Agnieszka Szturm / Marcin Wójcik Izabela Mikos / M.Stanisławowska Dariusz Dusza / Małgorzata Lipaj Katarzyna Kasińska / Conor MacGuire Piotr Wojciechowski / Dariusz Barabasz Aileen McKay
4 CZYTELNICY PISZĄ Mija kolejny rok, mój kolejny trzeźwy rok...
6 W PIGUŁCE
Wiadomości z UK.
8 WYSPA Z BLISKA Przegląd wydarzeń.
12 Z PERSPEKTYWY
Szkocja a kwestia imigracji 2016r.
korekta:
14 FELIETON
Druga strona lustra.
16 WYWIADY I OPINIE wydawca:
pro Press
Krótka rada na nowy rok: nie poświęcaj przyjaciół w imię politycznej racji.
druk: .co.uk 17 Hillfoot Street, G31 2LD Glasgow
nasi partnerzy:
18 OKIEM REPORTERA Folkowo, nie znaczy ludowo.
20 PORADNIK UK Hit and run.
22 OSOBOWOŚĆ Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej w Edynburgu Poglądy zawarte w felietonach są osobistymi przekonaniami ich autorów i nie zawsze są zgodne z przekonaniami Redakcji Magazynu Square.pl. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i przeredagowywania tekstów oraz obróbki nadesłanych zdjęć. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Reprodukcja i przedruk wyłącznie za zgodą wydawcy.
Polskie babcie na obczyźnie.
24 NASZE SPRAWY
Ostatnia deska ratunku dla Europy.
26 SHORT PRESS
Informacje z UK w skrócie.
28 OKIEM REPORTERA Światowy konflikt.
30 TEMAT NUMERU
Praca nie ma koloru, ani paszportu.
32 POMYSŁ NA
Szkocja dobra na narty.
34 NAUKA I WIEDZA
Bez korzeni nie ma skrzydeł.
36 KULTURA CAFE
Książka, Film, Muzyka, Wydarzenia Kulturalne.
38 EDUKACJA
Harcerski duch w Szkocji.
40 RODZINA.PL
Raczej marchewką, niż kijem.
42 NA WIDELCU Zdrowo i kolorowo.
44 ZDROWIE
Naturalny Detox po świętach.
46 URODA
Sezon na kratę i dodatki.
48 TECHNOLOGIA Targi w Vegas.
49 MOTORYZACJA Moto podsumowania.
3
CZYTELNICY PISZĄ
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT ANONIMOWY ALKOHOLIK PHOTO 123RF.COM
MIJA KOLEJNY ROK, MÓJ KOLEJNY TRZEŹWY ROK... Minęły również święta i sylwester, które kiedyś nieodzownie kojarzyły mi się z alkoholem. Jak się dzisiaj okazuje, piłem w okresie świąteczno-noworocznym, nie dlatego, że taka była/jest tradycja, ale dlatego, że taki był mój wybór podyktowany przymusem/chorobą.
P
amiętam jak w okresie kiedy ostro walczyłem z alkoholem potrafiłem sprowokować awanturę przy świątecznym stole, żeby z „czystym” sumieniem wyjść z domu i z innymi nierozumianymi mężami spokojnie świętować w pubie, a w ostatnim czasie nawet i na ławce. Kiedy przestałem już walczyć i poddając się (podstawą trzeźwienia jest uznanie bezsilności wobec alkoholu) odstawiłem alkohol, jeszcze przez kilka lat ten okres tak mocno związany był dla mnie z piciem, że nadal szukałem pretekstu, żeby mieć możliwości wyjścia z domu. Dzisiaj, nawet jeśli bym wyszedł, to wiedziałbym już co zrobić, żeby nie szukać ”pocieszenia” w alkoholu. Jak radzić sobie w trudnych chwilach dowiedziałem się od innych, którzy to przeżyli i chętnie dzielą się swoim doświadczeniem. Wystarczy tylko, że będę otwarty na przyjęcie tej wiedzy. Tegoroczne święta były inne, ponieważ pierwszy raz w 100% cieszyłem się z ich przeżywania. To już kolejne święta na emigracji, co również wcześniej powodowało pewne napięcia. Myślę, że wreszcie dorosłem do czerpania z życia pełnymi garściami. Zasługuję na wszystko co dostaję od życia (to taka karma), daje spokój, więc go otrzymuję, daję miłość to … itd.
4
I już na koniec. Pamiętam jak w czasie kiedy alkohol kierował moim życiem budziłem się po świętach z bólem głowy, ale nie to było najgorsze. Nieustannie towarzyszyło mi ogromne poczucie winy, działo się tak wtedy , kiedy docierało do mnie jak, w związku z moim nałogiem, wyglądały święta moich bliskich. Pamiętam też z jakimi trudnościami wchodziłem w każdy nowy rok, bo picie doprowadzało zawsze do tego, ze mijający źle mi się kojarzył (strata pracy, konflikty z prawem, problemy finansowe), więc chociaż marzyłem o cudach, wiedziałem, że w nadchodzącym czekają kolejne problemy. Dzisiaj z radością witam Nowy 2016 Rok, który jeśli nie będzie gorszy od mijającego będzie pełen miłych, przyjemnych chwil, a jeśli nawet pojawią się jakieś trudności, to bez obaw stawie im czoła, bo na trzeźwo i z pomocą przyjaciół będę w stanie je rozwiązać. Więcej informacji o Nas, czyli o Wspólnocie Anonimowych Alkoholików znajdziesz na: www.aa-pik-wielkabrytania.org.pl Znaleźć tam można adresy naszych mityngów AA w UK. Na stronach Magazynu Square.pl jest również ulotka z telefonami kontaktowymi dla osób szukających pomocy. W nowym 2016 roku życzę, żeby Ci wszyscy, którzy mają podobny problem, zdecydowali się na poszukiwanie pomocy i tę pomoc znaleźli. Anonimowy Alkoholik
W PIGUŁCE
MAGAZYNSQUARE.PL
DUŻY SPADEK CEN ROPY
Wartość amerykańskich kontraktów terminowych na ropę spadła do najniższego poziomu od 12 lat. To skutek zawirowań w chińskiej gospodarce, które zepchnęły cenę surowca do okolic 30 dol. za baryłkę. Cena ropy WTI zjechała aż o 5,5 proc. Stało się to w wyniku wzrostu obaw inwestorów o spowolnienie gospodarcze Chin, czyli największego na świecie konsumenta surowców. Poważna wyprzedaż na parkietach Państwa Środka doprowadziła z kolei do zawieszenia notowań. Według Nomura Holdings Inc. ceny ropy brent spadną w ciągu najbliższych dni do 30 dol. za baryłkę. UBS Group AG twierdzi, że duża nadpodaż surowca na rynkach zdusi ceny jeszcze mocniej.
OD REDAKCJI
Opadły już emocje po sylwestrowych szaleństwach, z nadzieją powitaliśmy nowy 2016 rok. Mam nadzieję, że będzie on dla Państwa przyjemny i mniej frustrujący niż poprzedni. Z pewnością przyniesie ze sobą nowe wyzwania, a dzięki temu także nowe perspektywy.
A
jeśli o perspektywach mowa, to w naszej perspektywie, jako wydawców magazynu Square.pl jest zadbanie o to, aby magazyn stworzony z myślą o naszych rodakach nadal mógł gościć w Państwa domach. To dzięki Państwa uwagom i sugestiom, magazyn Square zyskał obecny kształt merytoryczny i wizualny. Dziękujemy za zaangażowanie i prosimy o więcej. Reasumując, z czystym sumieniem i pewną dozą dumy oddajemy w Państwa ręce pierwszy w tym roku numer Squara, z nadzieją, że jego zawartość spełni Państwa oczekiwania. Szczególnie zachęcam do lektury felietonu autorstwa Krzysztofa Kruka pt.”Krótka rada na nowy rok”. Jestem przekonana, że u progu 2016 roku tekst ten zyska Państwa uznanie i skłoni do refleksji.
Anna Bator Skórkiewicz REDAKTOR NACZELNA
6
W zeszłym roku ropa doświadczyła rekordowego spadku cen. Przyczyniła się do tego w znacznej mierze polityka OPEC, polegająca na rezygnacji z limitowania ilości produkowanej ropy. Zapasy surowca w USA pozostają bardzo duże: w tej chwili znajdują się na poziomie ok. 100 mln baryłek powyżej 5-letniej średniej – wynika z danych Energy Information Administration. Spowolnienie chińskiej gospodarki będzie według Banku Światowego poważnym ciosem dla rynku surowców.
WIELKA BRYTANIA MUSI PILNOWAĆ WYDATKÓW
George Osborne, odpowiedzialny za stan finansów UK przestrzega przed roztrwanianiem publicznych pieniędzy. Twierdzi, że światowa gospodarka coraz bardziej zwalnia. Nie można więc pozwolić, by Wielka Brytania pogrążyła się w kryzysie, dlatego tym bardziej należy pilnować wydatków. Spadki na światowych giełdach to dla Osborne’a kolejny czerwony alert i znak, że królestwo nie może wydawać zbyt wiele. Dlatego, jego zdaniem, nie można sobie pozwolić na powrót do zbyt hojnej polityki socjalnej i innych “złych nawyków”, które doprowadziły do deficytu w brytyjskim budżecie. W radiowym wywiadzie dla BBC Osborne uznał, że stan finansów, jaki zastał obejmując swój urząd, był najgorszy od stu lat. Minister przekonuje, że Wielka Brytania ma nadal duże problemy gospodarcze, a ludzie
ignorujący je są po prostu niebezpieczni. Trudno, jak podkreśla Osborne, nie zauważyć, że brytyjskich firm dotknęły spadki na rynkach akcji, a kurs funta wobec dolara osiągnął najniższy poziom od dziewięciu miesięcy. W swoim pierwszym przemówieniu w 2016 roku Osborne mówił o “niebezpiecznym koktajlu” globalnych zagrożeń, skutkujących m.in. tym, że w 2015 roku brytyjska gospodarka urosła o zaledwie 2,2 procent w 2015 roku. To oznacza spadek wobec 2,9 procent z 2014 roku. Przemawiając podczas spotkania liderów biznesu w Cardiff, Osborne ostrzegał, że w obecnych warunkach gospodarczych, każdy, kto twierdzi, że misja ratowania publicznych finansów jest już zakończona, robi ogromny błąd. Źródło: onet.pl
MAGAZYNSQUARE.PL
W PIGUŁCE
NAUKA ANGIELSKIEGO ALBO DEPORTACJA
W jednym z ostatnich wydań "The Times" David Cameron swój nowy plan na integrację islamskich imigrantów z resztą społeczeństwa. Brytyjskiemu premierowi szczególnie zależy na odpowiedniej aklimatyzacji muzułmańskich kobiety, które w większości pozostają poza nawiasem społeczeństwa. Jedną z dróg, która ma doprowadzić do lepszej integracji imigrantów ze społeczeństwem jest nauka języka angielskiego. Cameron zapowiedział, że rząd na ten cel przeznaczy 20 milionów funtów. Pieniądze pójdą na zajęcia językowe dla imigrantów, ale ci, którzy nie wykażą postępów w nauce, będą musieli się liczyć z koniecznością opuszczenia Wielkiej Brytanii. Brytyjski premier twierdzi, że tego typu działania w stosunku do islamskich imigrantów mają też zapobiegać rozwojowi ekstremizmu i wchodzenia młodych ludzi na ścieżkę terroryzmu. Cameron zaapelował
do muzułmańskich matek o odgrywanie większej roli w swoich społecznościach, aby ich synowie i córki nie wpadały w środowiska ekstremistyczne. W swoich wypowiedziach Cameron dużo miejsca poświęca problemowi dyskryminacji kobiet w środowiskach muzułmańskich, apeluje o większy liberalizm, otwarcie się na zasady brytyjskiego społeczeństwa i budowanie wspólnoty. Według oficjalnych danych, do tej pory około 700 osób wyjechało z UK, aby dołączyć do struktur Państwa Islamskiego lub innych organizacji terrorystycznych w Syrii lub Iraku. Niektórzy eksperci sądzą jednak, że faktyczna liczba jest trzy razy wyższa. Zdecydowaną większość stanowią młodzi mężczyźni.
W SZKOCJI ŻYJE SIĘ LEPIEJ?
Nie tak dawno dziennik "The Guardian" opublikował raport, z którego wynika, że osoby zatrudnione w Szkocji mają znacznie większą ilość gotówki do dyspozycji niż mieszkańcy brytyjskiej stolicy. Najnowsze badania wskazują, iż po uregulowaniu opłat związanych z wynajmem mieszkania, rezydenci Szkocji nie tylko mogą poszczycić się większymi oszczędnościami, ale także znacznie wyższym standardem życia. Różnica w dochodzie pomiędzy północą kraju a Londynem po raz pierwszy jest korzystniejsza dla tej pierwszej grupy. Dane opublikowane przez Resolution Foundation wskazują, że poziom życia - po opłaceniu kosztów mieszkaniowych - rośnie szybciej w Szkocji niż w jakimkolwiek innym regionie kraju. Obecnie godzinowa stawka pracy wynosi w Szkocji średnio £11,92 i jest odrobinę wyższa niż w Anglii, gdzie pracownicy mogą otrzymać ok. £11,84/h. Ogłoszone statystyki obejmują lata 2013-2014 i wskazują, że średni tygodniowy dochód
po opłaceniu domu wynosi w Szkocji £407, wobec £400 w stolicy. Dla porównania, w latach 2007-2008 osoby żyjące w Szkocji mogły liczyć na średnio £389 tygodniowo, podczas gdy rezydenci brytyjskiej stolicy - £418 (średnia angielska wynosiła wówczas £386). Mimo wszystko Szkocja wciąż boryka się z ogromnym problemem niskich płac - szacuje się, że jeden na pięciu pracowników zarabia na granicy minimalnego wynagrodzenia. Jakość życia tych pracowników polepszy się od kwietnia tego roku, kiedy wchodzą w życie nowe stawki płacy minimalnej, które obejmą przeszło pół miliona zatrudnionych. Zdaniem analityków, do końca 2020 roku, jeden na sześciu pracowników wciąż będzie oscylował w dolnych granicach zarobków. Źródło: Londynek.net
ZAKOŃCZYŁ SIĘ 24 FINAŁ WOŚP Zakończył się 24. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Według wstępnych szacunków wolontariusze zebrali ponad 44 mln zł. W tym roku zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pediatrię i pomoc seniorom. Na ulicach kwestowało 120 tys. wolontariuszy w kraju i za granicą. Lider WOŚP Jurek Owsiak podkreślał na konferencji prasowej, że akcja przebiegała bez kłopotów i że nie miały miejsca żadne sytuacje, które zakłóciłyby przebieg finału. Na rzecz WOŚP kwestowano również w całej Wielkiej Brytanii. Koncerty finałowe odbyły się w Londynie, Liverpoolu, Manchesterze, Dublinie, Edynburgu, Glasgow. W Szkocji odbywały się aż dwa finały WOŚP, z naszych informacji wynika, że podczas obydwu wydarzeń, frekwencja dopisała i nasi rodacy nie zawie-
dli, przekazując datki na cele WOŚP. Podczas 24 finału czas umilały gry i zabawy dla dzieci, konkursy, ciekawe licytacje, oraz wieczorne koncerty z tradycyjnym światełkiem do nieba. W Glasgow udało się zebrać kwotę 3.033F. Organizatorzy 24 finału WOŚP w Glasgow dziękują wszystkim za zaangażowanie i pomoc w organizacji koncertu finałowego. Szczególne podziękowania należą się Państwu Joli I Jarkowi Komar z restauracji U Jarka, Asi I Jarkowi z Allon Discos, Marcinowi Grodzińskiemu z firmy AZ Employment, Monice Ptak, Mateuszowi Sobieskiemu, oraz wszystkim wolontariuszom i sponsorom, którzy swoim wkładem wsparli cel WOŚP.
WYSPA Z BLISKA TEXT MONIKA NOWICKA PHOTO 123RF.COM
Dumfries
22 – 30 STYCZNIA
BIG BURNS SUPPER
Rozpisywaliśmy się szeroko w poprzednim wydaniu „Wyspy z bliska” na temat Kolacji Burnsa, która jest ważnym elementem kalendarza kulturowego Szkotów. Tym razem mamy propozycję, która nieco wykracza szablon uroczystości krajowych. Nadbrzeżne miasto Dumfries zaprasza na największe obchody tego święta. Będą one trwały kilka dni. Czy trzeba czegoś więcej? Wstęp: bezpłatny Miejsce: Spiegeltent (Newall Terrace) Masonic Hall (George St) Cairndale Hotel (English St) The Globe Inn (High St) Coach and Horses (White Sands) Więcej info: www.bigburnssupper.com .......................................................
Aberdeen
29 STYCZNIA – 6 LUTEGO
MANIPULATE FESTIVAL 2016
Tytuł znamienny, tzn. wiąże się ze wszystkim tym, co poddaje się manipulacji w środowisku teatralnym. Festiwal ten to okazja do zapoznania się z innowacyjnym aspektem wizualnym tego, co dzieje się na scenie. Zapowiada się wyjątkowo, gdyż oferuje dużą ilość frajdy dla milusińskich, a entuzjastom teatru otwiera drogę do zapoznania się z twórcami jednej z najstarszych rozrywek współczesnej kultury. Wstęp: ok. £10 Miejsce: Traverse Theatre, 10 Cambridge St, EH1 2ED Więcej info: www.manipulatefestival.org .......................................................
Glasgow
8
MAGAZYNSQUARE.PL
WYSPA Z BLISKA 30 STYCZNIA
HORSING AROUND
Glasgow oferuje historycznie ciekawe wydarzenie. 30 stycznia to ostatni dzień, w którym będzie można podziwiać pokaz pojazdów konnych. Organizatorzy zadbali o szczegółową prezentację. Stąd też zainteresowani mogą liczyć na krótki film dokumentalny oraz opisy w formie nagrania. Wstęp: bezpłatny Miejsce: Riverside Museum, 100, Pointhouse Place, G3 8RS Więcej info: www.events.glasgowlife.org.uk .......................................................
Edynburg 1 LUTEGO
6,000 YEARS OF ARCHITECTURE INNOVATION AND DESIGN
Ta oferta wyjścia jest idealna dla rodziny. Czeka nas wzbogacająca podróż przez wieki szkockiej architektury, od miejsców pochówku poprzez pierwszych rolników aż po współczesne bloki mieszkaniowe. Budynek muzeum to miejsce wyjątkowo przestronne. Nawet jeśli nie rzuci nas na kolana wystawa, wówczas zawsze można skorzystać w szerokiej oferty gastronomicznej i nad kawą i wybornym ciachem puścić wodze fantazji w murach budynku mieszczącego milenia historii cywilizacji. Wstęp: bezpłatny Więcej info: www.nms.ac.uk .......................................................
Dundee
1 LUTEGO – 25 MARCA
DUNDEE WINTER FESTIVAL: CELEBRATING
mills 80 YEARS OF ....................................................... STARGAZING Edynburg AT MILLS 1-23 LUTEGO OBSERVATORY MEET THE Atrakcja, która wzbudzi zainteresowanie zarówno najmłod- EDIBLE szych jak i dorosłych. Obserwa- GARDENING torium w Dundee zaprasza do udziału w obchodach 80-lecia TEAM istnienia tej instytucji, która wielu pokoleniom umożliwiała podziwianie nieba po zmroku. Przez peryskop droga mleczna nie stanowi już takiej zagadni jak niegdyś. Miejsce: Mills Observatory, Glamis Road, DD2 2UB Więcej info: leisureandculturedundee.com/
Kto z nas nie lubi przesiadywać w ogrodzie. W zieleni kryje się zbawienne piękno flory i fauny nie tylko latem. Ten mały kawałek ziemi na domem lub mieszkaniem to nie tylko otwarta przestrzeń do grillowania. Poza donicami bowiem można tak sobie zagospodarować kilka arów, by na zimę wychodować coś do przekąszenia. Zespół ogrodniczy z Edynburga zaprasza na warsz-
MAGAZYNSQUARE.PL taty na świeżym powietrzu. Wstęp: bezpłatny Miejsce: Royal Botanic Garden, Inverleith Row, EH3 5LR Więcej info: www.rbge.org.uk .......................................................
Fife
2 – 7 LUTEGO
FIFE JAZZ FESTIVAL
Na północ od stolicy Szkocji szykuje się zadymka jazzowa. Bez względu na preference, wykonawców a nawet miejsce, jazz bez różnicy porwie wszystkich! Ten jedyny w wsoim rodzaju festiwal jazzowy gorąco zaprasza roztańczone pary lub rozochoczoną młodzież! Wszyscy znajdą coś dla siebie. Wstęp: już od £5 Więcej info: www.fifejazzfestival.com .......................................................
Perth
3 LUTEGO – 27 KWIETNIA
COFFEE, CROISSANT AND ART
Powiało paryską aurą; zapachniało świeżymi croissantami i dopiero co zaparzoną kawą. Jesteśmy jednak w Perth, ok. 50 mil na północ od Edynburga a organizatorzy nęcą nas właśnie takimi oto zapachami jak z francuskiej kawiaranki. Będzie również czas, aby porozmawiać o sztuce i jej aktualnych trendach. Warto połączyć wizytę z małą dozą eksplorowania w niedalekiej okolicy Perth, a tam w Pitlochry, mamy wodospady i romantyczne mosty. Wstęp: £3.50 Miejsce: Perth Concert Hall, Mill Street, Perth PH1 5HZ Więcej info: www.horsecross.co.uk/whats-on .......................................................
Manchester 4 – 7 LUTEGO
ROK MAŁPY
Chińskie obchody noworoczne wyglądają nieco inaczej: są czterodniowe, a każdy rok symbolizuje inne zwierzę. Rok 2016 odbędzie się pod przywództwem małpy a Manchester to organizator największej tego typu imprezy na Wyspach. Tysiące latarni chińskich przez okres
czterech dni rozjaśni ulice ze sklepami w ramach noworocznego szaleństwa zakupowego. Wstęp: bezpłatny Miejsce: 1 Piccadilly Gardens, M1 1RG Więcej info: www.visitmanchester.com .......................................................
Edynburg 4 LUTEGO
SLEEPING BEAUTY
Motherwell 7 LUTEGO
CIRCUS OF HORRORS: WELCOME TO THE CARNEVIL
Z pogranicza groteski i horroru. Witamy w mieście zła. A tak na poważnie to jest to spektakt, który szturmem wdarł się na
WYSPA Z BLISKA scene wyjątkowo popularnego programu talentów „Britain’s Got Talent”. Przy udziale uczestników samego programu oraz jego twórców, nie musimy się obawiać o solidną dawkę rozrywki. Miejsce: Motherwell Concert Hall and Theatre, Windmillhill St, ML1 1AB Więcej info: www.circusofhorrors.co.uk
Historia o Śpiącej Królewnie jest znana wielu z nas. Klasyczna opowieść o miłości i niewinności, tajemnicy i magii. Przy urzekających dźwiękach muzyki Czajkowskiego przeniesiemy się w świat odległy, ale jakże bliski sercu. Dodatkowym atutem tego wydarzenia jest jego lokalizacj – Edinburgh Playhouse to klasyczny budynek opery z doskonale zachowanym pierwotnym wystrojem wnętrza. Wstęp: już od ok. £10 Miejsce: Edinburgh Playhouse, 18 - 22 Greenside Place, EH1 3AA Więcej info: www.atgtickets.com .......................................................
Edynburg 6 LUTEGO
DUO HYPERBOREA & FRIENDS: MUSIC & STORIES FROM THE MIDDLE EAST Obecnie media są zdominowane negatywnym obrazem Bliskiego Wschodu. Konflikt zbrojny w Syrii oraz problematyczna sprawa Kurdów w południowej Turcji sprawiają, że ciężko jest Europejczykom docenić bogactwo kulturowe tego regionu świata. Tym bardziej warto wybrać się na koncert muzyki i posłuchać ciekawego wokalu artystów młodego pokolenia. Wstęp: £10 Miejsce: Scottish Storytelling Centre, 43-45 High Street, EH1 1SR Więcej info: www.tracscotland.org .......................................................
9
WYSPA Z BLISKA
MAGAZYNSQUARE.PL
WYSPA Z BLISKA .......................................................
Edynburg
8 – 12 LUTEGO
CRIME AND PUNISHMENT
Wyjątkowo ciekawa propozycja dla znawców i amatorów historii. Jak wyglądało życie tych, którzy zeszli na złą drogę, jak wymiar sprawiedliwości radził sobie z nieszablonowymi rzezimieszkami i co najważniejsze, czy faktycznie średniowiecze było takim okrutnie nieprzyjaznym okresem dla człowieka w historii cywilizacji europejskiej. Wstęp: bezpłatny
Miejsce: Edinburgh Castle, Castlehill, Edinburgh EH1 2NG Więcej info: www.historic-scotland.gov.uk .......................................................
Mussleburgh 9 – 25 LUTEGO
SCOTTISH SNOWDROP FESTIVAL 2016: SHEPHERD HOUSE
Globalne ocieplenie planety to zmora dla wielu regionów Wielkiej Brytanii. W Kumbrii powodzie a w Szkocji temperatury nieznacznie podskoczyły.
Nie jest to jednak powód do rezygnowania z cieszenia się takim subtelnym akcentem nadchodzącej wiosny 2016 jak festiwal przebiśniegów w okolicy Edynburga. Wstęp: £5 Miejsce: Shepherd House, Inveresk, Midlothian EH21 7TH Więcej info: www.shepherdhousegarden. co.uk .......................................................
Banchory
12-13 LUTEGO
BEER & THE BARN – BANCHORY BEER FESTIVAL
Festiwale w stodołach to jedna z ulubionych rzeczy Wyspiarzy. Każdy zakątek kraju ma coś, co można celebrować. Tym razem zamiast muzyki jako wartości samej w sobie, organizatorzy postanowili celebrować produkcję piwa, cydru oraz przeróżnych dżinów. Warto pamiętać, że popyt na napoje alkoholowe ciągle wzrasta i chociażby taki dżin to gorący towar. Pachnie m.i.n. goździkami i cynamonem, czyli krótko mówiąc trudno będzie się obnieść tylko niewielka degustacją. Wstęp: £15.00 Miejsce: Woodend Barn, Burn O Bennie, Banchory, Kincardineshire AB31 5QA Więcej info: www.banchorybeerfestival. com .......................................................
Ballater
12-13 LUTEGO
MAR LODGE ESTATE 10
MOUNTAIN FILM FESTIVAL Nieokiełznane piękno przyrody. Spektakularne widoki z najwyższych szczytów. Wędrówka i pokonywanie trasy, która pozwala nam bardziej zrozumieć nas samych. To tylko niektóre elementy festiwalu filmowego w Ballater. Przy takich okazjach będzie można poznać entuzjastów nie tylko szlaków na całym świecie ale i tych, którzy pasjonują się tematyką filmową właśnie w tym ujęciu. Wstęp: £5 dzieci; £10 dorośli Więcej info: www.nts.org.uk .......................................................
Linlithgow 13 LUTEGO
WINTER WARMER WALK: BLACKNESS
W przeszłości twierdza chroniąca ląd przed nadciągającymi siłami wroga drogą morską. Taka była pierwotna funkcja zamku Blackness. Niezmienie od kilku stuleci jest miejscem wypełnianym ludzkim gwarem; w przeszłości byli to żołnierze i wartownicy, obecnie są to turyści. Zamek otacza nieco tajemnicza aura, być może okaże się to idealne miejsce na przedwalentynkową randkę? Wstęp: bezpłatny Miejsce: Blackness Castle, Linlithgow EH49 7NH Więcej info: www.historic-scotland.gov.uk .......................................................
Banchory 14 LUTEGO
PORTRAITS DETECTIVES!
(dla dzieci w wieku 4-12 lat) Do zabawy w detektywa Sherlocka Holmesa nie trzeba dwa razy zapraszać. A co jeśli odbę-
MAGAZYNSQUARE.PL dzie się ona w muzeum narodowym w stolicy i będzie polegała na wnikliwej analizie obrazów i innych elementów wystaw, tak aby rozwikłać zagadkę?
.......................................................
Aberdeen 28 LUTEGO
Uzbrojeni w lupę pod okiem przewodnika najmłodsi będą mieli okazję wykazać się nosem detektywa. Wstęp: bezpłatny Miejsce: Scottish National Portrait Gallery, 1 Queen St, EH2 1JD Więcej info: www.nationalgalleries.org .......................................................
Edynburg
22-29 LUTEGO
AUDACIOUS WOMEN FESTIVAL
Współczesny świat oferuje kobietom znacznie więcej niż przysłowiowa szara rzeczywistość. Nie przykładowo mamy w przypadku tej oferty wydarzenia do czynienia ze stolicą. To w niej organizowany jest festiwal z udziałem kobiet i o kobietach. Tematem przewodnim są rozmowy z pogranicza polityki, wieloaspektowych barier jak również moźliwości, z jakich słąba płeć czerpie na drodze autorozwoju. Wstęp: bezpłatny Więcej info: www.audaciouswomen.org .......................................................
Shetland 26 LUTEGO
CULLIVOE UP HELLY AA
Oto festiwal z gatunku zapierających dech w piersiach! Na dalekiej północy Szkocji, w której tradycje związane z erą Wikingów są nadal nadal żywe, wyspy Szetlandy co roku organizują festiwal. Należy dodać, że jest on wyjątkowo nieszablonowy. Jego tematem przewodnim jest ogień. Jego bogata symbolika w kulturze jest najlepiej odzwierciedlona podczas pochodu nocnego – wówczas wszystko płonie! Taki festiwal warto doświadczyć! Wstęp: bezpłatny Więcej info: www.cullivoeuphellyaa.com
BRENDAN COLE: A NIGHT TO REMEMBER
Kto zna nie zna „Tańca z gwiadami” znanego polskim telewidzom, lub „Strictly Come Dancing” w wersji brytyjskiej. Ten uwielbiany przez wielu show taneczny postanowił zawładnąć sercami fanów na żywo organizując małą objazdówkę po Wyspach! W Aberdeen jeden z tancerzy o wyglądzie Adonisa porwie wszystkich zgromadzonych w gorącym rytmach klimatów latynoamerykańskich! Idealne panaceum na chłód północy! Wstęp: już od £38.50 Więcej info: www.brendancole.com .......................................................
Inverness
29 LUTEGO – 9 MARCA
INVERNESS MUSIC FESTIVAL
Nie tylko południe Szkocji może się pochwalić wyjątkowymi festiwalami muzycznymi. Edynburg, Glasgow a obecnie i Inverness powoli zyskuje uznanie fanów i profesjonalistów. Ten festiwal zawiera w swojej strukturze element współzawodnictwa. Oznacza to, że poza solidną dawką muzyki będziemy mogli oglądać prawie zaciekłą walkę o uznanie widzów i jurorów. Więcej info: www.invernessmusicfestival. org .......................................................
WYSPA Z BLISKA
Z PERSPEKTYWY
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT AILEEN MCKAY PHOTO 123RF.COM
SZKOCJA A KWESTIA IMIGRACJI W 2016 R.
Szkocja zawsze była postrzegana jako „kundel” narodów: nigdy nie należała do jasno wyznaczonej kategorii narodowej będąc czymś na podobieństwo chaotycznej społeczności-hybrydy.
C
echa ta jednak sprawia, że tym bardziej ją uwielbiam jako kraj wielonarodowościowy. Wszyscy ci, urodzeni w jej granicach, są rozsiani po całym świecie zabrawszy ze sobą to, co mieli najcenniejsze: dorobek życia wraz z rodzinami. To właśnie sprawia, że Szkocja jako kraj jest bogatsza o ludzi, którzy wybrali nasz niewielki, lub jak mawiamy po szkocku wee [czyt. wii], zakątek Wielkiej Brytanii na nową ojczyznę. To właśnie dzięki ludności migracyjnej nasz kraj wzbogacają nowe języki, dialekty, oraz głosy uczestniczące w debatach. Nowo-przybyli rozbudowują nasz naród o nowe fachy, przyczyniają się do powstawania zatrudnienia wzbogacając naszą etykę pracy. To dzięki nim mamy silne grupy wolontariatu, nowych naukowców, oraz pionierów różnych dziedzin życia i nauki. Tak wzbogacony kraj sprawia, że jesteśmy tym wszystkim, którzy się do tego przyczynili niezmiernie wdzięczni. Z uwagi na to, że podczas niedawnego referendum niepodległościowego Szkocja wybrała pozostanie w unii politycznej z Westminster, obecnie aktualna polityka rządowa z siedzibą w Londynie dyktuje to, kto ma prawo zamieszkania na terenie naszego kraju. Za tymi decyzjami stoją partie, na które niekoniecznie głosowaliśmy. Oznacza to, że polityka imigracyjna oraz procedury udzielania azylu są kontrolowane przez Urząd Imigracyjny Wielkiej Brytanii, a nie Holyrood: prawo wykonawcze nie podlega przeniesieniu. Bezpośrednią konsekwencją takiego stanu rzeczy jest stawianie Szkocji na stanowisku jednostki „goszczącej” w nieludzkich warunkach osoby przetrzymywane w areszcie w Dungavel, oraz kontynuacja przeprowadzania nalotów mimo istniejącego silnego ruchu oporu wobec tak agresywnych metod działania. Co więcej, jesteśmy pozbawieni środków umożliwiających nam podejmowanie
12
natychmiastowych działań politycznych na drodze kroków legislacyjno-imigracyjnych, choć Szkocja w znaczący sposób mogłaby skorzystać ze zwiększonej liczby ludności migracyjnej. Takie działania pozwalają na zrównoważenie naszego starzejącego się społeczeństwa, jak również pomoc naszym własnym obywatelom, którzy opuszczają kraj w poszukiwaniu pracy i cieplejszych klimatów. Z rokiem 2016 rozpoczęło się odliczanie do wyborów parlamentarnych. W maju każdy obywatel powyżej 16 roku życia będzie mógł się wypowiedzieć na temat preferencji partyjnych, które przedłożą się w reprezentantach określonych poglądów w rządzie szkockim. Biorąc pod uwagę aktualny stan opinii publicznej, oraz wynik, jaki daje on w wyborach ogólnych na Wyspach, przejęcie większości mandatów parlamentarnych przez Scottish National Party jest całkowicie prawdopodobne. Warto jednak podkreślić fakt, że system głosowania w Szkocji jest oparty na zasadzie proporcjonalności. Oznacza to, że aby móc doświadczyć progresywnej polityki, która pozwoli Szkocji wkroczyć na poziom państwa, które z większym entuzjazmem będzie przyjmowało ludność migracyjną, dana partia (partie), której hasła głęboko do nas przemawiają, będzie musiała liczyć na poparcie każdej osoby uprawnionej do głosowania. Poniżej znajduje się zestawienie propozycji, jakie szkockie partie aktualnie oferują w programach przedwyborczych właśnie pod względem polityki imigracyjnej. Zacznijmy od partii prawicowych. W manifeście wyborczym do Parlamentu Europejskiego 2014 szkoccy konserwatyści wsparli konserwatystów brytyjskich obiecując „podtrzymanie kontroli granicznej, oraz rozprawienie się z rekreacyjnym wykorzystywaniem systemu pomocy socjalnej w Wielkiej Brytanii”. Ta agresywna i nieprzychylna ludności migracyjnej retoryka wraz z nieuzasadnionymi próbami szukania kozła ofiarnego wśród osób korzystających ze świadczeń socjalnych, jest bliźniaczo podobna do informacji, jakie znajdują się na stronach internetowych ugrupowania Liberalno-Demokratycznego: „Wielka
MAGAZYNSQUARE.PL
Z PERSPEKTYWY
Brytania jako kraj musi być otwarta na działalność rynkową oraz jej wzrost, ale zamknięta dla oszustów i tych, którzy wykorzystują system. Wznowienie kontroli granicznej (co pozwoli nam kontrolować osoby przybywające i opuszczające teren kraju), umożliwi identyfikację, oraz deportację wszystkich tych, którzy przebywają na terenie kraju poza ramą czasową wyznaczaną przez wizę. [...] Będziemy również wymagać od tych osób umiejętności posługiwania się jęz. angielskim, oraz jasnej deklaracji ,że są oni gotowi do podjęcia zatrudnienia”. Poza surowymi metodami działania, ta perspektywa nie uznaje potrzeby państwa wielokulturowego, jaką daje się zauważyć na terenie Szkocji. Szkocka Partia Pracy obecnie nie posiada w obiegu publicznych funduszy umożliwiających cyrkulację poglądów o tematyce polityki imigracyjnej.
ści o niskim statusie ekonomiczny, podatnej na zmienne koleje losu. Ludność migracyjną przedstawia „Szkocja się, jako elementy społeczeństwa wiele zyskuje odpowiedzialne za niesprawiedlidzięki osobom wość polityczną i ekonomiczną, przybywającym do jaka istnieje w naszym państwie. kraju [...] bez nich nasze Mam nadzieję, że mieszkańcy Szkousługi sektora publicznego cji będą w stanie wspierać wyjście byłyby znacznie słabsze. alternatywne tj. pozytywnie odnoPonadto mielibyśmy problemy sić się do przyjazdu innych narodowości ubogacających nasz kraj. z płaceniem rent i emerytur, Usunięcie wizy studenckiej, zabiegi a nasze życie byłoby mające na celu stworzenie wizerunbiedniejsze. To ku Wysp jako kraju mniej atrakcyjnasi sąsiedzi i nasi nego dla ludności migracyjnej, oraz przyjaciele”. haniebne traktowanie uchodźców, to karygodne dowody na postawienie rządu Wielkiej Brytanii w stan oskarżenia. Ostatecznie tylko w Choć partia SNP jest bardziej przychylna imigrantom niż inne przypadku posiadania niepodległości Szkocja może odgrywać partie zajmujące bardziej prawicowe stanowiska z większym pełną rolę w budowaniu rozwiązań polityki państwa służącej naciskiem na konserwatywną politykę imigracyjną, jednak dobru ogólnemu zapewniając schronienie w świecie zdominoSNP, to partia skupiająca się, tak jak i wiele innych, na politywanym przez ogólnie pojęty zgiełk. ce ekonomicznej i biznesie. Ich strona internetowa głosi: [...] Krytyczny komentarz na temat propagandy obwiniania ludefektywna kontrola imigracji jest ważna, musimy jednak paności migracyjnej jest podzielany przez Miriam Brett (@Mimiętać, że wszyscy ci, którzy przybyli na teren Szkocji z innych riamBrett), aktywistkę oraz komentatora politycznego, która krajów dokonują znaczącego wkładu w naszą ekonomię oraz wprost mówi o uczuciu frustracji i nadziei jednocześnie, jakich społeczeństwo. [...] Proponujemy sprawiedliwy, stabilny ryobecnie doświadcza. Tak się dzieje na samą myśl o „działaniach nek, oraz bezpieczny system imigracyjny”. W tym kontekście mających na celu przekierowanie winy za ubóstwo, w jakim „stabilny” oraz „bezpieczny” eufemistycznie ulega kapryśnej znajduje się znaczna część naszego społeczeństwa, stagnację retoryce prawicowych partii. mobilności społecznej, oraz brak możliwości rozwoju, które są Dla kontrastu Partia Zielonych aktywnie celebruje „nowych ostatecznie wynikiem działań oszczędnościowych narzucoSzkotów”: „Szkocja wiele zyskuje dzięki osobom przybywanych przez elitę społeczeństwa”. Mimo tego przygnębiającego jącym do kraju [...] bez nich nasze usługi sektora publicznego obrazka współczesnej Wielkiej Brytanii, Miriam nie opuszcza byłyby znacznie słabsze. Ponadto mielibyśmy problemy z optymizm: - Poza oczywistymi aspektami ekonomiczno-kultupłaceniem rent i emerytur, a nasze życie byłoby biedniejsze. rowymi, z jakimi związana jest obecność ludności migracyjnej, To nasi sąsiedzi i nasi przyjaciele”. W podobny sposób maniświat stawia czoła imperatywom moralnym na drodze zaakfest wyborów parlamentarnych Szkockiej Partii Socjalistycznej ceptowania uchodźców. Mam nadzieję, że jest to szansa, jaką na rok 2015 zbiegł się z polemiką, choć bardziej szczegółobędziemy mogli wykorzystać. wą, jaką propagowała Partia Zielnych: NHS i inne kluczowe Stephen Patom (@stephenpatom134), twórca nowego porelementy sektora państwowego ogromnie skorzystały na talu informacyjnego, Lewicowa Szkocja (@LeftScotlad), ma wysiłku, oraz umiejętnościach zawodowych posiadanych przed oczami pozytywny obrazek miejsca, jakie w przyszłości przez ludność migracyjną na przestrzeni dziesięcioleci. Grupy zajmie Szkocja. – Chcę widzieć Szkocję nie tylko jako kraj, któte przybywają na teren naszego kraju w poszukiwaniu pracy, ry z otwartymi rękoma wita ludność migracyjną, ale również a nie naszych „hojnych” zasiłków [...]. Młode osoby z Polski, kraj, który nie ulega nielogicznym tyradom jednostek o ograHiszpanii i innych krajów podejmujące tutaj pracę, z wielkim niczonych poglądach. sukcesem przyczyniły się do pomocy z chronicznym problemem Szkocji, jakim jest starzejąca się populacja. Możemy dokonać znacznie więcej wychodząc na przeciw bezpodstawnym mitom związanym z problematyką imigracji. KażChoć za pięć miesięcy oddamy głosy na polityków, którzy dy, kto w pełni rozumie ten problem, będzie świadomy przebędą nas reprezentować w rządzie, warto przysłuchać się i inważających korzyści ekonomicznych i kulturowych dla kraju, nym członkom naszego społeczeństwa. u podstawy których stoi zjawisko migracji ludności. Mimo to, Referendum niepodległościowe zainspirowało moje pokoleczasami oferowanie innym dachu nad głową, to coś więcej niż nie (dwudziestolatków oraz studentów uczelni wyższych) do przyczynianie się do rozkwitu naszego kraju – to ofiarowanie wzięcia udziału w aktywności politycznej o bezprecedensopomocnej dłoni w chwili, gdy nikt inny tego nie robi. Zabranie wym wymiarze zaangażowania, jak również w procesie refortej pomocnej dłoni jest szkodliwe nie tylko dla naszego kraju, mowania mediów w Szkocji. ale nie współgra też z naturą człowieka, jako jednostki współczującej i rozumiejących innych w potrzebie. Na zakończenie, oto co powiedziały niektóre z osób z tych właśnie grup na temat imigracji oraz dzisiejszej Szkocji. Mam nadzieję, że powyższe wypowiedzi pomogą polskim Michael Gray (@GrayInGlasgow) zajmujący się dziennikarstwem śledczym na nowo-powstałym portalu informacyjnym Common Space (@TheCommonSpace) poinformował, że: - Europa, a w szczególności Polska, oraz Wielka Brytania stawiają czoła rosnącemu niebezpieczeństwu, jaki stanowi populizm i ksenofobia, które upatrują sobie za cel obwinianie ludno-
obywatelom w zrozumieniu polityki kraju, który wybrali sobie na druga ojczyznę, oraz w podjęciu właściwych dla siebie i swoich rodzin decyzji przy okazji majowych wyborów. To ważne o tyle, że Polacy stali się już członkami szkockiego społeczeństwa i powinni móc i chcieć decydować o wszystkich aspektach swojej egzystencji na szkockiej ziemi.
13
WIEDZA
FELIETON
MAGAZYNSQUARE.PL TEXT DARIUSZ DUSZA PHOTO 123RF.COM
DRUGA STRONA
LUSTRA Wiedza to potęga! Wiedza to siła! Wiedza to władza! Chociaż jej nadmiar może być szkodliwy. Nikt nie lubi przemądrzałych erudytów, którzy znają się na wszystkim i wszystko potrafią wyjaśnić i wytłumaczyć.
O
drobina niewiedzy swój urok ma. Zawsze można przecież spytać. Każdy z nas czerpie wiedzę z różnych źródeł. Dla jednych podstawowymi źródłami będą książki. Dla innych wikipedia. Dla jeszcze innych różne strony internetowe, o skomplikowanych, trudnych do zapamiętania adresach. Wiedza wiedzy nierówna. Co gorsze, jedna wiedza często jest sprzeczna z drugą wiedzą. Szczególnie, gdy ta druga nie jest budowana na prawdzie, tylko na bredniach i bzdurach. Tylko jak to rozstrzygnąć? Komu zaufać? Dociera do nas tyle sprzecznych informacji. Kiedyś mówiono, że szczepionki są zbawieniem. Teraz niektórzy twierdzą, że są przekleństwem.
14
Wiem, że nic nie wiem. Takie poglądy głosił Sokrates. Trochę tego sokratesowego podejścia do wiedzy przydałoby się tym wszystkim, którzy usiłują innym narzucać swoje poglądy i swoje mądrości. Skąd czerpać prawdziwą wiedzę w takim razie? Z nauki? Z badań? W niektórych przypadkach na pewno. Ale zawsze warto przyjrzeć się, kto za badania płaci. Warto być krytyczny i myśleć samodzielnie. Od dłuższego czasu toczy się ostra dyskusja na temat globalnego ocieplenia. Sami widzimy, że klimat się zmienia. Mamy bezśnieżne zimy, upalne lata. Do tego w promocji huragany i trąby powietrzne. Pozostaje pytanie, czy to wynik naszej radosnej działalności, czy naturalny cykl pogodowy. O to toczy się spór. W tle, gdzieś za kulisami leżą ogromne pieniądze. Ktoś na tym zarobi. I jak zwykły człowiek, nie dysponujący odpowiednim wykształceniem ma się do tego odnieść? No, proszę, bez podpowiedzi typu „zaufać politykom”. Są granice dobrego żartu.
A chemitrails? A obcy? A ta średnia długość penisa? Nie jest zawyżona, po to by wpędzać niektórych w kompleksy?
Nie mamy wystarczającej wiedzy teoretycznej. Ale mamy za to praktyczną. Wystarczy w listopadzie przejść się po Krakowie. Albo przejechać przez parę wsi. Ociepla się, czy nie ociepla, to nieważne. Ale śmierdzi! Smog, pył, dym. Nie musimy być noblistami, żeby stwierdzić, że to na pewno nie służy naszemu zdrowiu.
Same problemy przez tę wiedzę. Otwierasz jedne drzwi i wchodzisz do pokoju, w którym jest kolejne sześć drzwi. Przez nie odwiedzasz kolejne pokoje, kolejne drzwi.
Jeśli będziemy mieli czystsze powietrze i wodę, też nam nie zaszkodzi. Jeśli nie będziemy spożywali żywności nafaszerowanej do bólu chemią, to również może nam tylko pomóc.
WYWIADY I OPINIE
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT KRZYSZTOF KRUK PHOTO 123RF.COM
KRÓTKA RADA NA NOWY ROK:
NIE POŚWIĘCAJ PRZYJACIÓŁ W IMIĘ POLITYCZNYCH RACJI Rok 2016 rozpoczęty. Minął noworoczny kac, sylwestrowe kreacje wróciły do szafy. Znów jesteśmy „zorganizowani i poważni, uczesani i przezorni”. I tylko we łbie tłucze się to nieznośne pytanie: jak żyć? Jak żyć, aby za niespełna 12 miesięcy móc powiedzieć, że ten 2016 to był całkiem dobry rok. Że go nie zmarnowaliśmy. Że nie roztrwoniliśmy jego 366 dni (przypominam, że to rok przestępny) na pierdoły.
P
ewnie niejeden z Was klaśnie w dłonie i krzyknie „eureka”.. Przecież złożyłam (złożyłem) sobie noworoczne postanowienie. Obiecałam (obiecałem) sobie biegać trzy razy w tygodniu, zacząć sobie powtarzać słówka z zapomnianego dawno hiszpańskiego i wreszcie posprzątać gromadzony latami bałagan w piwnicy. Niestety, najprawdopodobniej nic z tego nie wyjdzie. Nie bez przyczyny internetowe serwisy i kolorowe magazyny co roku w okolicy sylwestra pełne są tekstów, opatrzonych dramatycznymi tytułami „dlaczego nic nie wychodzi z naszych noworocznych postanowień?” Nie będę ich tu streszczał. Kto ciekaw odpowiedzi na to frapujące pytanie niech tam zajrzy i sam sprawdzi.
16
MAGAZYNSQUARE.PL Nawet zresztą, gdyby założyć, że tym razem będzie inaczej, i że faktycznie zaczniecie regularnie biegać, uczyć się języków i jakimś cudem posprzątacie ten bałagan w piwnicy, to i tak niewiele to do ogólnego bilansu wniesie. Dlaczego? Bo świat wokół nie da się Wam z tego nacieszyć. Wkurzy Was i wytrąci z równowagi tak bardzo, że zapomnicie o tym wszystkim, czego dokonaliście dla swego zdrowia, znajomości języków obcych i porządku w piwnicy. Jeszcze kilka lat temu nie zaryzykowałbym takiej opinii. Uznałbym, że „mój dom moją twierdzą”, a to, co dzieje się wokół może mieć, owszem, przełożenie na życie zawodowe, finanse, ale nie na to, co mi w duszy gra. Dziś, po doświadczeniach ostatnich kilku lat, muszę zrewidować ten pogląd. Niestety takie przełożenie istnieje, a przynajmniej my pozwoliliśmy, aby zaistniało. I dlatego postanowione powyżej pytanie „jak żyć” należałoby rozwinąć i doprecyzować. Obserwując toczącą się na naszych oczach polską jatkę domową pytam więc, jak żyć kiedy stary przyjaciel, druh serdeczny, z którym piło się wódkę, wymieniało płytami i na żagle, czy w góry jeździło nagle okazuje się wyznawcą tej drugiej, niewłaściwej oczywiście (bo wyznawcą tej właściwej jesteśmy my) opcji politycznej? Jak żyć, kiedy co prawda po staremu nadal obaj kochacie Nirvanę, Kasię Nosowską, Sapkowskiego, Pulp Fiction i Chicago Bulls, ale jednocześnie gotowi bylibyście skoczyć sobie do oczu przez Trybunał Konstytucyjny, ustawę medialną, marsze i kontrmarsze na ulicach? Jak sprawić, aby polityczne podziały i związane z nimi emocje, które w nas aż buzują nie odebrały nam naszych przyjaźni, nie przekreśliły znajomości i nie wysłały już na zawsze na przeciwne strony barykady? Być może to właśnie, a nie zwyczajowe szarpanie się z szefem o podwyżkę, stara jak ludzkość sztuka zrozumienia się w związku, czy nawet układanie planu wyprawy dookoła świata będzie dla nas największym wyzwaniem na ten rok. Szkoda, że właśnie to. Pewnie sympatyczniej byłoby układać plan owej podróży dookoła świata, ale trudno. Jak widać nie odrobiliśmy tej lekcji w przeszłości, więc trzeba ją będzie odrobić teraz. A przynajmniej zacząć odrabiać, bo trudno uwierzyć w to, aby udało się nam nadrobić zaległości w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Pewnie ta lekcja przeciągnie się na rok 2017, a może i dłużej. Do skutku. Aż się nauczymy, albo… zmęczymy. Bo w końcu kiedyś zabraknie nam sił do wzajemnego okładania się słowami.
jest mniej ważny od naszego własnego? I czy nawet nie zgadzając się dokładnie we wszystkim można zaakceptować swoją odmienność i się przy tym nie pozabijać? Czy kompromis jest zdradą własnych przekonań, czy może raczej sposobem na osiągnięcie korzyści i przeciągnięcie oponentów do wspólnego teamu? Niech każdy odpowie sobie na te pytania świadomie. Świadomie, czyli mając na uwadze konsekwencje wynikające z takich, a nie innych wyborów. A potem niech sobie na koniec zada jeszcze jedno pytanie: czy w imię swoich niewzruszonych przekonań i gorliwości w ich głoszeniu gotów jest poświęcić swe przyjaźnie i znajomości? Bo przecież zwykła statystyka podpowiada, że część naszych przyjaciół i znajomych musi tych przekonań nie podzielać.
Czy musimy się we wszystkim zgadzać, aby móc się ze sobą dogadywać? Czy fakt posiadania przez kogoś opinii odmiennej od naszej własnej wyklucza taką osobę z naszej wspólnoty, względnie pozbawia ją prawa głosu lub sprawia, że ten głos jest mniej ważny od naszego własnego? I czy nawet nie zgadzając się dokładnie we wszystkim można zaakceptować swoją odmienność i się przy tym nie pozabijać? Czy kompromis jest zdradą własnych przekonań, czy może raczej sposobem na osiągnięcie korzyści i przeciągnięcie oponentów do wspólnego teamu?
Na razie jednak jesteśmy na początku. A zatem – zgodnie ze szkolną tradycją – zapiszmy sobie temat lekcji. Niech będzie krótki, np. nauka tolerancji w praktyce. Później będziemy go rozwijać. Abyśmy wszyscy wiedzieli o czym rozmawiamy przypominam, że tolerować (sięgając do łacińskiego czasownika „tolero”) nie oznacza lubić, czy nawet akceptować. Oznacza znosić, wytrzymywać (czytaj: zacisnąć zęby i nie tłuc się od razu po głowie). Tylko tyle i aż tyle. I teraz – mając to minimalistyczne założenie w pamięci – czas postawić sobie kilka pytań. Czy musimy się we wszystkim zgadzać, aby móc się ze sobą dogadywać? Czy fakt posiadania przez kogoś opinii odmiennej od naszej własnej wyklucza taką osobę z naszej wspólnoty, względnie pozbawia ją prawa głosu lub sprawia, że ten głos
WYWIADY I OPINIE
Jeśli ktoś, mimo wszystko, jest gotów to uczynić, to ja uprzejmie zapytuję się: w czym różni się on od stadionowego kibola, ograniczającego swój świat wyłącznie do posiadaczy szalików o jednej barwie? I zdolnego pobić, a może nawet zabić tych, którzy mają pecha nosić szaliki o „niewłaściwych” barwach? Kogoś, kto na własne życzenie wchodzi w stan wojny wszystkich ze wszystkimi. No, poza – rzecz jasna – „swoimi”, ale do grona tych zaliczają się jedynie posiadacze „właściwych” szalików. Jeśli ktoś potrafi dostrzec absurd i niedorzeczność w potyczkach kiboli, to chyba powinien dostrzec ją także w przenoszeniu politycznego sporu do wszystkich aspektów codziennego życia (zwłaszcza, że temperatura owego sporu już dawna osiągnęła stan wrzenia). Od politycznej jatki kipi dziś facebook i twitter, internetowe fora w serwisach informacyjnych i niedzielne obiadki u cioci Krysi. Niebawem pewnie polityczne manifesty i kontrmanifesty można będzie przeczytać na ścianach publicznych szaletów (o ile tylko pilnująca tego przybytku babcia klozetowa pozytywnie zweryfikuje naszą linię partyjną i wpuści do środka).
Jeśli więc dziś miałbym komukolwiek radzić „jak żyć” w tym nowym roku, to miałbym tylko jedną radę (albo raczej prośbę): żyjcie tak, aby nie zapomnieć, że politycy w imieniu których tak chętnie rozdajemy kopniaki, i dla których tak ofiarnie nadstawiamy karku nie zastąpią nam przyjaciół. Oni nie napiją się z nami wódki, nie pożyczą płyty, nie pojadą na żagle, ani w góry. Nie zadzwonią też z pytaniem „co słychać”. Bo oni nawet nie wiedzą, że istniejemy. I warto o tym pamiętać dyskutując, czy wręcz spierając się z naszymi przyjaciółmi, czy znajomymi o Trybunał, wolne media, czy wszelkiej maści marsze (bo to, że takie spory będą nam towarzyszyć do kolejnego sylwestra jest więcej niż pewne). By nie powiedzieć czasem o jedno słowo za wiele. Bo nieraz można łatwo zburzyć coś, co budowało się przez lata i czego być może nie da się w żaden sposób zastąpić. Bo w hierarchii wartości przyjaciel ma pierwszeństwo przed politykiem, partią i zmianą. Tą dobrą i tą jeszcze lepszą. I konsekwencji w trzymaniu się tej właśnie hierarchii wartości na ten nowy rok życzę Wam wszystkim najbardziej.
17
OKIEM REPORTERA
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT ADAM KURP PHOTO 123RF.COM
FOLKOWO, NIE ZNACZY LUDOWO
Mam nadzieję, że zabawa sylwestrowa była huczna i godnie przywitaliście Nowy Rok. Mam również nadzieję, że czujecie niedosyt. No bo czymże jest jedna noc?
N
ic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby szampański nastrój powrócił. I jest ku temu okazja, trochę nietypowa, jak sądzę. Zapraszam do Glasgow na dwutygodniową muzyczną ucztę. A dlaczego nietypową? A dlatego, że bawić się będziemy przy muzyce folkowej podczas Celtic Connections.
18
Przyznam szczerze, że folk kojarzył mi się kiedyś w prostej linii z muzyką ludową, z przyśpiewkami z przytupem, z gwarą i raczej prostą melodią. Moje proste, czy też raczej prostackie skojarzenia z rzeczywistością niewiele mają wspólnego. O tym, jak skomplikowany, różnorodny i ciekawy to gatunek przekonać się możecie podczas Celtic Connections właśnie. Ale zanim o samej imprezie, to pozwólcie, że urządzę małą pogawędkę na temat gatunku jako takiego. I tu pierwsza niespodzianka, termin folk jest bardzo szeroki i mało precyzyjny. Jedna z definicji nawiązuje do XIX-wiecznych szkockich ballad, czy legend. Była to twórczość przekazywana w dość prostej formie, w wąskim gronie. Inna definicja obejmuje właściwie każdą formę muzycznej ekspresji spełniającą następujące warunki: folk musi być ściśle związany z jakąś społecznością, nie może być komercyjny, utwory powinny mieć silne historyczne korzenie. Jeśli bym teraz skończył tę analizę, to właściwie mógłbym sobie pogratulować, bo moje wcześniejsze wyobrażenie o gatunku było prawdziwe, bo folk to przecież folklor, czyli muzyka ludowa. Zgadza się, ale na zagadnienie trzeba spojrzeć szerzej. No bo właściwie każda niekomercyjna twórczość wiąże się z jakąś społecznością, subkulturą, często buntuje się przeciwko współczesności sięgając do korzeni. Spełnia więc
MAGAZYNSQUARE.PL warunki definicji. A gdy na przykład artysta czerpie garściami z ludowych przekazów, inspiruje się nimi, ubiera tylko swoją twórczość w nowoczesną formę, korzysta ze współczesnych, na przykład elektronicznych instrumentów, to czy można pokusić się o nazwanie go muzykiem folkowym? Wreszcie piosenki śpiewane przy ogniskach, mają przecież często długą historię, nieznanego autora, a osoby je wykonujące utożsamiają się z jakąś społecznością i spotykają się towarzysko, o komercji nie może być mowy. Czy i w tym przypadku mówimy o folku? Wiem, trochę zagmatwałem, może nawet lekko przejaskrawiłem. Ale właśnie taki jest folk: różnorodny, ocierający się o wiele gatunków, niejednoznaczny i przez to ciekawy. Żeby jednak nie spierać się o sam termin, zaczęto używać pokrewnych nazw. Muzyka świata, muzyka etniczna, muzyka korzeni – to inne bardziej pojemne gatunki. Ale nie ma to jak przekonać się o czymś na własnej skórze, czyli w tym przypadku na własne oczy, a najlepiej uszy. No i Celtic Connections jest najlepszym do tego miejscem. Ponad dwa tysiące artystów, trzysta koncertów, wystaw, warsztatów w dwudziestu salach na terenie Glasgow. Jeżeli zainteresował was temat to od 14 do 31 stycznia nie powinniście się nudzić. Na zachętę dodam jeszcze, że występowali tutaj między innymi: Bob Geldof, Kate Rusby, czy Sinead O’Connor. A wszystko zaczęło się dość niewinnie w 1994 roku w Glasgow Royal Concert Hall. Styczeń to zazwyczaj bardzo spokojny okres, spektakli i koncertów jest jak na lekarstwo. Właściwie nie wiadomo dlaczego. Organizatorzy Celtic Connections postanowili to zmienić organizując wielką folkową fetę. Choć porównując do tegorocznego festiwalu, to była to raczej kameralna impreza. 32 tysiące widzów odwiedziło wtedy Glasgow Royal Concert Hall. Danych na rok 2016 oczywiście jeszcze nie ma, ale dla porównania napiszę, że frekwencja zazwyczaj wynosi dobrze
OKIEM REPORTERA
ponad 100 tysięcy osób. Tak więc Celtic Connections nie jest tylko lokalną atrakcją kulturalną, to największy w Wielkiej Brytanii tego typu festiwal. No dobrze, a na co nas zapraszają organizatorzy w tym roku? Koniecznie zajrzyjcie na stronę: http: www.celticconnections.com. Atrakcji jest cała masa. Co ciekawe niektóre z nich są bezpłatne, a zatem chcąc dowiedzieć się czegoś o folku, nie musicie od razu rozstawać się z gotówką. Jeśli jednak liczycie się kosztami, to za 15 funtów możecie posłuchać Flavia Coelho – energetycznej dziewczyny z Brazylii, której twórczość z folklorem w czystej postaci może nie ma zbyt wiele wspólnego, sporo za to reggae, samby, afrykańskich rytmów... Pisałem przecież, że folk to bardzo pojemne zjawisko. Jeśli chcecie spotkać się z muzyką korzeni to wybierzcie się na koncert Toumani Diabate. Ten Afrykański muzyk gra na korze – tradycyjnej 21-strunowej harfie. Z tymże artysta postanowił poeksperymentować i wymyślił, że jego skromny instrument doskonale zabrzmi w towarzystwie okazałej Royal Scottish National Orchestra. Co z tego wyjdzie, przekonajcie się sami. Na zakończenie dodam jeszcze, że organizatorzy przygotowali również sporo atrakcji dodatkowych, towarzyszących niejako festiwalowi, na przykład „Merchant City Trad Trail”, czyli spacer ulicami miasta w poszukiwaniu folkowych korzeni. Dowiecie się, jak Glasgow inspirowało artystów. W programie wizyta w kilku pubach. Skoro sami twórcy tak wielkiego festiwalu uważają, że folk to bardzo szerokie zjawisko, to może powinniśmy się z nimi zgodzić i zamiast szukać definicji, poszukać inspiracji i przez te dwa, coś mi się zdaje, że jak zwykle deszczowe, styczniowe tygodnie, umilić ponurą codzienność odwiedzając Celtic Connections.
PORADNIK UK
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT DARIUSZ BARABASZ PHOTO 123RF.COM
HIT AND RUN Często słyszy się o sytuacjach, kiedy sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia. Mogłoby się wydawać, że poszkodowana osoba jest zdana na samą siebie, gdy nie jest możliwe ustalnie tożsamości takiego kierowcy, lub numeru rejestracjnego pojazdu np. poprzez nagrania z kamer przemysłowych, czy też relacje świadków.
W takiej sytuacji, podobnie jak w przypadku wypadków z udziałem nieubezpieczonych kierowców można się zwrócić do Motor Insurers’ Bureau (MIB) w celu uzyskania odszkodowania. Szczególy takiej współpracy opisuje Untraced Drivers’ Agreement (2003), oraz późniejsze poprawki. Aby z powodzeniem usyskać odszkodownaie należy jednak wypełnić pewne warunki. Po pierwsze, aby MIB zajęło się kwestią strat materialnych, zdarzenie musi zostać zgłoszone na policję w ciągu 5 dni. W przypadku odszkodownia za obrażenia ciała okres ten wynosi 14 dni. Jest to związane z tym, iż poszkodowana osoba musi dokonać starań aby zidentyfikować kierowcę, który zbiegł z miejsca wypadku.
■■ Gdy osoba składająca wniosek o odszkodowanie wiedziała lub powinna wiedzieć, iż pojazd był kradziony, nieubezpieczony lub też był używany do popełnienia przestepstawa ■■ W przypadku roszczeń wynikających z aktów terroryzmu, roszczenia pokryte przez ubezpieczenie oraz zniszczenia materialne w przypadku, kiedy pojazd nie był ubezpieczony zgodnie z Road Traffic Act 1988. Okres przedawnienia dla spraw związanych z obrażeniami ciała, które zgłasza sie do MIB wynosi 3 lata, lecz MIB zaleca, aby składać wnioski jak najszybciej nawet, jeżeli wciąż zbieramy informacje. Warto zauważyć, iż MIB pozwala na samodzielne złożenie wniosku o odszkodowanie jednak wiekszość osób woli korzystać z usług kancelarii prawnych, aby sprawa była prowadzona płynnie i z uwzględnieniem wszelkich wymogów formalnych. Dariusz Barabasz - Graham M Riley & Co. Solicitors Ltd Kancelaria prawna
Informacji zawartych w tym artykule nie należy traktować, jako porad prawnych. Służą one wyłącznie do celów informacyjnych. O konkretną poradę prawną dla każdego przypadku z osobna należy zawsze zwrócić się do odpowiednio wykwalifikowanego prawnika.
Nawet w przypadku lżejszych obrażeń należy udać sie do lekarza gdyż dokumentacja medyczna może być wymagana do przygotowania raportu medycznego. MIB wymaga, żeby poszkodowany zgłosił wypadek do swojego ubezpieczyciela. Osoby posadające pełne ubezpieczenie uzyskają odszkodowanie odnośnie zniszczeń pojazdu bez udziału MIB. Dotatkowo ubezpieczyciel może być w stanie pozyskać wiejcej infomacji odnośnie sprawcy korzystając ze swoich baz danych. Również mamy obowiązek, aby informować firmę ubezpieczeniową o wszelkich wypadkach i MIB może sprawdzić czy tak zrobiliśmy. Istnieją pewne wyjątki, kiedy MIB nie wypłaci odszkodowania. Są to następujące sytuacje: ■■ Gdy doznaliśmy jedynie strat materialnych, a wypadek nie spowodował żadnych obrażeń ciała.
OD KWIETNIA WZROŚNIE PENSJA MINIMALNA W UK Po serii doniesień o cięciach zasiłków w końcu dobra wiadomość dla emigrantów pracujących na wyspach brytyjskich.
Po ciepłym Będzie to najwyższa podwyżka od 5 lat. Przy zapowiadanej kwocie wolnej od podatku ustalonej na poziomie 11.000 wielu emigrantów będzie musiało zacząć płacić podatek dochodowy. Wprawdzie już nikt nie zarzuci Polakom, że nie płacą podatków, ale czy uda im się przetrwać jeśli stracą zasiłki?
20
2011 r. czterokrotnie podnoszono wysokość minimalnej stawki National Minimum Wage (NMW). Były to kolejno podwyżki o 15p, 23 p, 19p oraz ogłoszona w kwietniu tego roku podwyżka o 20 pensów. Od kwietnia przyszłego roku na konta polskich emigrantów trafi o 50 pensów więcej za każdą przepracowaną godzinę. Przy obecnym kodzie podatkowym 1060L znajdującym się na większości payslipów drukowanych przez brytyjskich pracodawców, oznaczać będzie to, że po podwyżce za przepracowane 40 godzin w tygodniu, każdy pracownik zarobi o 10 funtów więcej. Przy 4 tygodniach będzie to podwyżka w wysokości 40 funtów miesięcznie. Wzrost płac obejmie również National Living Wage, która z obecnych £7,85 wzrośnie do £9,00.
MAGAZYNSQUARE.PL
PORADNIK UK
£100,000 ODSZKODOWANIA DLA POLAKA ZA UPADEK Z DRABINY W dniu kiedy doszło do wypadku Ireneusz zajmował się naprawą kabli elektrycznych znajdujących się na wysokości 4 metrów. Ireneusz miał do dyspozycji rozkładaną drabinę, z gumowym podbiciem. Kiedy mężczyzna pracował na drabinie zaczęła się ona zsuwać powodując upadek Ireneusza na betonowe podłoże. Ireneusz doznał otwartego złamania kości pięty i śródstopia z przemieszczeniem. Mężczyzna musiał przejść operacje. Jak zauważył adwokat prowadzący sprawę, pracodawca nie zapewnił Ireneuszowi bezpiecznego systemu pracy. Pomimo, że drabina nie była przywiązana i nie miała haków, żaden inny pracownik nie trzymał jej. Pracodawca także nie zapewnił mu ruszto-
wania co zmusiło go do wykonywania pracy na drabinie. Firma ubezpieczeniowa długo nie chciała przyznać, iż do wypadku doszło z winy pracodawcy Ireneusza, ale ostatecznie adwokaci wywalczyli dla niego £100,000. Elżbieta Wójcik, z kancelarii Slater Gordon, zaznacza, że upadki z drabin lub rusztowań są częstą przyczyną obrażeń w miejscach pracy. W latach 2008/09, upadki z wysokości były przyczyną 35 zgonów, 4654 poważnych obrażeń i 7065 mniej poważnych obrażeń. Bezpłatne konsultacje w języku polskim zapewnia kancelaria Slater Gordon pod numerem: 075 14 65 18 41 lub na www.slatergordon.co.uk/pl
ODSZKODOWANIE DLA PASAŻERA ZA WYPADEK DROGOWY.
Niezależnie od tego czy jest się pasażerem w samochodzie, taksówce, na motorze, czy też w autobusie, pasażerowi przysługuje prawo do wystąpienia o odszkodowanie za obrażenia ciała, utratę zarobków oraz za inne wydatki. Zazwyczaj pasażer ma ułatwioną drogę do uzyskania odszkodowania gdyż, zwykle nie można obwinić go za powstały wypadek. Warto także pamiętać, że odszkodowanie wypłaca firma ubezpieczeniowa, więc jeśli sprawcą wypadku była osoba bliska, na przykład członek rodziny, także warto wystąpić o odszkodowanie dla pasażera,
Jak zmieni się dzięki temu budżet polskich rodzin? Otóż jeśli jedna z osób podejmie pracę na pełnym etacie z wynagrodzeniem NMW, to przychód z jej pensji wyniesie £1.200 (160 h/mc, bez nadgodzin) co rocznie da £14.400. Przy zapowiadanej na rok budżetowy 2016 kwocie wolnej od podatku określonej już dziś na £11.000 opodatkowania podlegać będzie kwota £3.400. Przy 20% podatku dochodowym obowiązującym na pułapie od £0.00 do £31.785 w formie podatku do urzędu skarbowego trzeba będzie oddać co najmniej £680. Przykładowo, rodzina, mieszkająca na wyspach z dwójką dzieci, będzie mogła wystąpić o Child Benefit (CB). Na pierwsze dziecko £20,70 oraz £13,70 na drugie dziecko tygodniowo, co rocznie da £1615,2. Warto zapamiętać, że dopłata na dziecko (CB) to zasiłek nie podlegający opodatkowaniu.
gdyż wypłaci je ubezpieczyciel. Bezpłatne konsultacje w języku polskim z zakresu odszkodowań za wypadki drogowe zapewnia kancelaria Slater Gordon pod numerem: 075 14 65 18 41 lub na www.slatergordon.co.uk/pl Łukasz Wójcik LLM Polski Prawnik slatergordon.co.uk/pl
Świadczeniem nie podlegającym opodatkowaniu jest też Housing Benefit, a do jego wypłaty kwalifikują się te rodziny, których dochód nie przekracza 400 funtów na osobę. Dodatkowo rodziny emigrantów obowiązywać będzie 4-letnia karencja. Rodziny, które spełnią wymogi urzędów do uzyskania Housing Benefit, to jak widać model wg wzoru: dwoje dorośli i dwoje dzieci. Dodatkowo ustalono, że limit świadczeń i zasiłków na rodzinę (benefit cap) zostanie zmniejszony z £26.000 i nie będzie mógł przekroczyć £23.000 w Londynie i South East, oraz £20.000 w pozostałej części Wielkiej Brytanii. Kwota wolna od podatku będzie co roku podnoszona o 300 funtów, tak by w 2020 r. osiągnąć pułap £12.500. Źródło: Londynek.net
21
OSOBOWOŚĆ
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT ABS PHOTO 123RF.COM
POLSKIE BABCIE NA OBCZYŹNIE 21 stycznia w Polsce obchodzony jest Dzień Babci, a następnego dnia - Dzień Dziadka. To doskonałe okazje do życzeń i wspólnych spotkań, nawet jeśli dzielą nas z dziadkami tysiące kilometrów.
D
zień Babci i Dziadka pojawił się w polskich kalendarzach w latach 60. ubiegłego wieku i zagościł w nich już na stałe. Święta te przypominają nam o roli, jaką odgrywają dziadkowie w naszym życiu. Kojarzą się z tymi, którzy się nami opiekują, rozpieszczają i przekazują lekcje prawdziwej historii. Co więcej, prawie trzy czwarte Polaków (72%) ma poczucie, że coś im zawdzięcza. To dzięki nim czujemy, że jesteśmy kochani, a także świadomi dziejów naszej rodziny. BABCIA - SKARBNICA RODZINNYCH TRADYCJI Zaczyna się od gotowania zupy z piasku dla babci w czasie zabawy, potem są laurki i przedstawienia w przedszkolu na Dzień Babci, kończąc na przywiązaniu dorosłych już wnuków. Nawet jeśli rodzice złoszczą się na miłość dziadków, która prowadzi do rozpieszczania i spełniania wszelkich zachcianek wnuków, warto pamiętać, że pomaga ona budować poczucie wartości dziecka. Często mówi się, że rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania. Ale przecież dziadkowie też wychowują. Babcie bezgranicznie oddane wnukom dużo z nimi rozmawiają, czytają, zabierają na wycieczki, uczą wiązać sznurówki, jazdy na rowerze, pokazują, jak ulepić pierogi. Uczą też zasad dobrego wychowania, obowiązkowości, porządku i wielu innych życiowych zasad, lecz same też uczą się od wnuków np. wysyłania esemesów, obsługi komputera, czy kupowania przez Internet. Z dziadkiem można robić wszystko! A babcie chcą być coraz częściej partnerami i kumplami dla wnuków, nie zapominając przy tym o swojej najważniejszej roli. To właśnie babcia nauczyła mnie, że jedzenia nie wolno wyrzucać, że biednego nie stać na kupowanie rzeczy kiepskiej jakości, że lepiej mieć jedną parę butów, ale dobrych i koniecznie wypastowanych niż kilka byle jakich par. Dziadkowie natomiast to strażnicy wartości, tradycji i historii rodziny. Opowiadają wnukom, jak dorastali ich rodzice, jak się uczyli i bawili. Przybliżają czasy przez rodziców niepamiętane, mówią o pradziadkach, skąd pochodzili i jak wyglądał świat bez komórek i iPodów. Przekazują rodzinne zwyczaje i powiedzonka. Babcie często są pierwszymi nauczycielkami religii, uczą robić znak krzyża... Niestety, nie zawsze te tak ważne dla naszych dzieci relacje są wystawione na ciężką próbę, powodem jest najczęściej odległość. Od lat w Europie trwa migracja zarobkowa, Polacy wyjeżdżają za pracą, lepszym życiem, m.in. do Anglii, Niemiec, i zupełnie niechcący zrywają międzypokoleniową więź. Dla wnuków, którzy urodzili się za granicą, dziadkowie często są osobami znanymi ze zdjęć, rozmów telefo-
22
nicznych i krótkich wizyt świątecznych lub wakacyjnych. W konsekwencji kontakty te stają się powierzchowne. Obie strony bezpowrotnie tracą szansę na jedyną w swoim rodzaju relację. To duża strata dla dziadków, rodziców i dzieci. Rodziny żyjące poza granicami kraju płacą ogromną cenę emocjonalną za godny byt. Oczywiście starają się odwiedzać ojczyznę i pozostających w niej dziadków jak często to możliwe, jednak ceny biletów w okresie świat, ograniczona ilość urlopu, czy też obowiązek szkolny dzieci, są dużym ogranicznikiem w tych kontaktach. Pani Jola, 59- letnia babcia, której wnuki na stałe mieszkają w Edynburgu opowiada: - Bardzo tęsknię za moimi wnukami i dziećmi, widujemy się tak rzadko, kiedy tylko mogę, przylatuję do Szkocji, i staram się nadrobić ten czas, ale w moim wieku takie podróże nie zawsze są możliwe tak często jakbym tego chciała. Dzieci namawiają mnie, abym przyjechała tutaj na dłużej, i poważnie się nad tym zastanawiam, bo choć starych drzew się nie przesadza, to te młode są dla mnie całym światem, i tak szybko dorastają, a ja nie wiem ile mi jeszcze czasu z nimi zostało... Może warto pomyśleć o alternatywnych rozwiązaniach, aby nasze dzieci mogły w pełni korzystać z mądrości życiowej i opieki, którą zapewnia instytucja babci. WSZĘDZIE TAM, GDZIE RODZINA Następstwa emigracji zarobkowej oraz pracy w systemie ponad 8-godzinnym widać jak na dłoni w przedszkolach, gdzie po kilkulatków przychodzi coraz więcej babć i dziadków. Poukładali sobie jakoś życie poza krajem, i mimo wielu trudności z jakimi się zmagają, chcą być potrzebni. Kochają wnuki, nie spieszą się tak jak rodzice, mają nawet czasem lepsze podejście do dzieci niż rodzice. Zdarza się, że gdy są pewne problemy związane z dzieckiem, lepsze rozwiązanie znajdują babcie niż mamy dzieci. Oni się nie skarżą, choć na pewno nieraz woleliby po prostu spokojnie posiedzieć, pooglądać telewizję. Kluczem do tego wysiłku jest po prostu miłość. Kochają wnuki i poświęcają się dla nich, nie żądając nic w zamian. – Teraz nie myślę o powrocie do kraju – wyznaje pani Grażyna. – W Polsce byłabym sama, tutaj mieszkam z dziećmi, jest mi łatwiej. Mam dla kogo żyć, mam komu ugotować. A jeśli pojadę do Polski, to będę sama. To jest duży znak zapytania, jak to moje życie się potoczy – mówi matka 2 synów i jednej córki, a jednocześnie babcia 8-letniego wnuka.
MAGAZYNSQUARE.PL Naukowcy są zgodni: relacje ze starszym pokoleniem są bezcenne i przynoszą obustronne korzyści. Badania CBOS mówią, że 80 proc. młodych ludzi zawdzięcza coś cennego swoim dziadkom. – Moje plany są związane z moją wnuczką – mówi pani Janina stanowczym głosem – a ona ma zamiar skończyć szkołę podstawową w Anglii, a dalej nie wiem, zobaczymy – urywa, po czym odzywa się słodki, sepleniący głos jej wnuczki Marysi: –Dobrze jest mieć babcię! Babcie czy dziadkowie, którzy zdecydują się przyjechać do dzieci, często zmagają się ze swego rodzaju wyobcowaniem językowym wśród brytyjskich seniorów, ale i na to jest rada. W większości brytyjskich miast organizowane są kursy językowe dostosowane do możliwości emerytów, są też wszelkiego rodzaju koła zainteresowań i co ważne, bardziej przyjazny seniorom system świadczeń socjalnych oraz opieka NHS. Babcia Janina ze śmiechem kwituje problem, że nawet jeśli stara się mówić, to nie ma gdzie. – Nigdy nie uczyłam się języka angielskiego, więc mam problem językowy. Zaczęłam chodzić do szkoły i uczę się troszkę. Ale możliwość załatwienia spraw mam po polsku, np. jeśli chcemy z wnuczką kupić lody i pytam wnuczkę, jak to powiedzieć po angielsku, to kiedy podchodzimy do lady, już uśmiechnięta pani mówi, że można mówić po polsku. Więc nie mam gdzie i kiedy poćwiczyć angielskiego. Drogie babcie i niezastąpieni dziadkowie! Z okazji Waszego święta życzymy Wam przede wszystkim zdrowia, oraz możliwie częstych kontaktów z Waszymi wnukami mieszkającymi poza granicami kraju, a rodziców tychże wnuków namawiamy do umożliwienia dziadkom tych bezcennych relacji, a może nawet przeprowadzki do nowego kraju, do wnuków właśnie...
OSOBOWOŚĆ
WIKTORIA HANOWERSKA BABCIA EUROPY
Wiktoria Hanowerska urodziła się 24 maja 1819. Zaledwie 18 lat później zasiadła na tronie brytyjskim. W momencie kiedy Wiktoria zasiadała na tronie, Wielka Brytania była pogrążona w trwającym od dziesięcioleci kryzysie dynastycznym. – Rodzina królewska była bardzo niepopularna, więc ta nowa osoba na tronie, osiemnastoletnia dziewczyna, budziła różne emocje. Ta mała wielka królowa, jak ją nazywano, miała 144 cm wzrostu i ważyła 82 kilogramy. Kiedy nowa Wiktoria wstępowała na tron, widziano w jej osobie szansę na odrodzenie, przede wszystkim odnowę moralną na dworze królewskim, ponieważ bezpośredni jej poprzednicy zyskali sobie miano „niegodziwych stryjów”. Zasłużyli sobie na to określenie m.in. ze względu na swoją liberalną moralność i rozrzutność. Wszyscy uważali, że ta skromnie wychowana królowa będzie lepszą monarchinią dla kraju. W wieku 20 lat w 1840 poślubiła księcia Alberta z dynastii Sachsen-Coburg-Gotha. Urodziła mu dziewięcioro dzieci. Dzisiaj mówi się, że Wiktoria była babką Europy. Jej wnuki oraz prawnuki zasiadały na tronach Wielkiej Brytanii, Szwecji, Hiszpanii, Belgii. Rosji, Prus, Bułgarii, Grecji, Rumunii, Jugosławii i Norwegii. Okres jej długiego panowania, który nazwano erą wiktoriańską, był dobrym czasem dla brytyjskiego imperium. Kolonizowano coraz to nowe terytoria, w gospodarce odnotowano silny wzrost, a system demokratyczny się umacniał (królowa w sprawach państwowych, zawsze brała pod uwagę wolę większości w parlamencie).
23
NASZE SPRAWY
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT WIKTOR MOSZCZYŃSKI PHOTO 123RF.COM
OSTATNIA DESKA RATUNKU DLA EUROPY
W swojej dość optymistycznej ocenie „Polskie 10 lat w Unii” MSZ wskazało że, mimo dodatniego efektu transferów z zagranicy i krótkotrwałego zmniejszenia bezrobocia w Polsce, efekty masowych wyjazdów mają i swoje ciemne strony...
S
ą to: drenaż mózgów (czyli odpływ z państwa wysoko wykwalifikowanej kadry), brak rąk do pracy, np. w sferze budowlanej, zwiększenie ilości rozwodów i tzw. “eurosierodztwa” dzieci pochodzące z rozbitych małżeństw.
Ale najbardziej negatywny dłogotrwały aspekt wysokiej skali wyjazdów wynika z pogorszenia się struktury demograficznej. Polska już należy do jednych z najbardziej starzejących się państw w Europie, a ze względu na to, że 70% wyjeżdzających to osoby poniżej 40 lat, zmniejsza się ilość dzieci rodzonych w Polsce. Polsce grozi coraz bardziej katastrofa demograficzna, czyli zahamowanie wzrostu gospodarczego, bo jest coraz mniej ludzi pracujących, często na śmieciowych kontraktach, dla utrzymania rosnącej ilości emerytów. Już pomijam fakt, że obecny rząd chce jeszcze powiększyć ilość ekonomicznie nieczynnych emerytów przez obniżenie wieku emerytalnego, co tylko problem pogorszy. Czy myślała o tym Beata Szydło, gdy odprawiła z kwitkiem Davida Camerona na spotkaniu w Warszawie? Oczywiście deklaracje wydawały się pozytywne, i rzeczywiście przy pewnych postulatach zdesperowanego premiera brytyjskiego, zarówno
24
Beata Szydło w imieniu Polski i Donald Tusk w imieniu Unii, mogą wyjść naprzeciw. W sprawie wzmocnienia konkurencyjności, zabezpieczenia interesów państw poza strefą euro, wzmocnienia roli parlamentów narodowych i działania aby “UE nie kojarzyła się tylko z biurokracją”, byłyby zgodne z programem wyborczym PiSu. W końcu Torysi i PiS należą do tej samej grupy parlamentarnej w Strasburgu. Poza tym, co podkreślano mocno w czasie spotkania, Polska i Wielka Brytania są mocnymi partnerami w NATO, gdyż obydwa państwa wydają 2 procent PKB na obronę narodową i brytyjscy piloci też strzegą wschodniej granicy Unii. Problem leży w ostatnim, lecz najbardziej kontrowersyjnym, postulacie Camerona, bez uzyskania którego ma on poważne obawy, że nie przekona społeczeństwa brytyjskiego do pozostania w Unii Europejskiej, gdy odbędzie się referendum w tej sprawie. Cameron żąda (a może już tylko prosi), aby imigranci z UE, jak na przykład Polacy, mogli ubiegać się o zasiłki i mieszkania socjalne dopiero po czterech latach życia i pracy na Wyspach. Chce również zaprzestać dalszych wypłat zasiłków (“child credits”) dla dzieci imigrantów, gdy mieszkają one wciąż w kraju pochodzenia. Najpierw Tusk w Brukseli, a potem pani Szydło w Warszawie, podkreślili, że wolny przepływ obywa-
MAGAZYNSQUARE.PL teli unijnych przez grancie wewnętrzne jest jednym z filarów członkostwa Unii i wszelka dyskryminacja wobec pracowników z innych państw jest niedopuszczalna. Mówiła jeszcze pani Szydło, że może znajdzie się “stanowisko, które będzie możliwe do zaakceptowania dla Wielkiej Brytanii i jednocześnie będzie szanować zasadę swobodnego przepływu osób“ - ale to jest tylko urojone marzenie. Pewni eksperci twierdzą, że prawo europejskie zakłada możliwość tymczasowego zawieszenia wypłat świadczeń na terenach lokalnych, gdzie zagrożone są zasługi społeczne czy dostęp do szkół, ale i to będzie uzależnione od pozwolenia Brukseli, co na pewno nie zadowoli brytyjskich wyborców w czasie emocjonalnego referendum. Gdyby premier Cameron, chcąc ominąć oskarżenia o dyskryminacje, zmuszony by został do upowszechnienia takiego zakazu wypłaty wszystkim aplikantom, łącznie z Brytyjczykami, elektorat brytyjski by tego nie przyjął. Przegrane referendum brytyjskie oznaczałoby koniec integracji europejskiej. Myślę, że w pewnych fazach negocjacji wydawało się brytyjskiej stronie, że uzyska zastopowanie świadczeń - choćby na okres krótszy niż cztery lata, na przykład na dwa lata. Teraz widzi, że to jest nie możliwe, bo europejskie kraje nie zgodzą się na wszelkie ograniczenia w prawach obywateli innych krajów. W sprawie proponowanego wstrzymania świadczeń dla dzieci rodzica płacącego podatki w UK, gdy dziecko przebywa jeszcze w Polsce byłoby to już jaskrawą dyskrymiacją, a również ekonomicznym nonsensem. Drożej dla Londymu wynosi utrzymanie dziecka polskiego w Anglii (zasiłek, szkoła, służba zdrowia), niż w Polsce (tylko zasiłek). Lecz nadchodzący kryzys demograficzny w Polsce ze swoim ujemnym efektem na przyszłą gospodarkę Polski powinien wymagać jakiegoś rozwiązania ze strony rządu polskiego, gdzie wyjazdy z Polski są spowodowane łatwością uzyskania świadczeń brytyjskich bez wkładu jakiegokolwiek do brytyjskiej gospodarki. Choć cyfry są przesadzone, ale przykłady tzw. “benefit tourists” z krajów unijnych, nie tylko polskich, wprowadzają zgrzyty w stosunku Brytyjczyków do swoich polskich sąsiadów - zgrzyty, na które rząd polski też powinien być uczulony. Czy jest tu jakieś wyjście? Proponuję rządom brytyjskim i polskim, jak również Donaldowi Tuskowi, następujące rozwiązanie. Brytyjczycy powinni domagać się nie przepisów ograniczających na cztery lata, ale na dwa, i zamiast “powstrzymywać” wypłaty świadczeń, “zamrażać” je. Zasada byłaby następująca: unijny przyjezdny może
NASZE SPRAWY
przyjechać i zarabiać legalnie z niską stawką, ale gdyby złożył w pierwszych dwóch latach podanie na uzupełniającą zapomogę, podanie jego byłoby zatrzymane w teczce oczekując sprawdzenia dochodów w kraju pochodzenia i w innych krajach unijnych. Po dwóch latach, jeżeli się okaże, że rzeczywiście nie ma innych źródeł dochodu, to odpowiednia zapomoga będzie mu przyznana, łącznie z przyznaniem zapomogi na poprzedni okres “zamrożony”. Oczywiście - to wszystko będzie polegało na z góry uzgodnionej współpracy wszystkich departamentów związanych z zapomagami i podatkami w pozostałych krajach unijnych. Pamiętajmy, że dotychczas w Wielkiej Brytanii była właściwie dyskryminacja pracownika brytyjskiego, który mógłby być od razu sprawdzony przez odpowiednie instytucje, a unijny pracownik nie był sprawdzony. ATRAKCJA TEGO PROJEKTU POLEGA NA TYM, ŻE: 1. Nie ma w zasadzie już dyskryminacji - bo wszyscy są sprawdzeni przez odpowiednie instytucje, a osoby którym te zapomogi przysługują, w końcu je dostają, nawet na okres pierwszych dwóch lat. Wobec tego nie ma potrzeby nowego traktatu unijnego. 2. Odbiera się bodźca osobom gotowym wyjechać z Polski i przyjechać na Wyspy tylko ze względu na zapomogi. 3. Zwiększa szanse na tropienie fałszywych podań w każdym kraju unijnym i byłoby ważnym krokiem w zwalczaniu przestępczości krajowej i międzynarodowej w UE. (Choć nie życzyłbym zamrożenia podań na zapomogi dla dzieci zamieszkałych za granicą, ale podobny system współpracy międzyrządowej zapewniłby próby defraudacji i w tym zakresie). 4. Skarb brytyjski zaoszczędziłby wydatki na “benefitach”. 5. Brytyjski elektorat mógłby wówczas mieć zaufanie do elit pro-unijnych, że istnieje jednak jakaś prawdziwa kontrola nad wypłatą świadczeń i nad przyjazdem imigrantów unijnych i zagłosowałaby za pozostaniem w Europie. Wydaje mi się, że zawet gdyby w końcu eksperci w prawie unijnym traktowaliby to jako projekt dyskryminujący unijnych pracowników, upowszechnienie jego dla wszystkich brytyjskich obywateli nie byłoby politycznie tak trudne jak byłoby upowszechnienie oryginalnej propozycji Camerona. Uważam, że jest to ostatnia możliwa szansa, która uchroni Wielką Brytanię, Polskę i całą Europę przed katastrofą zwaną Brexit.
SHORT PRESS
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT MONIKA NOWICKA PHOTO 123RF.COM
MENTOR – CZY KOBIETA POTRZEBUJE DOBREGO SŁOWA U PROGU KARIERY? Instytut poświęcony rozwojowi przedsiębiorstw oraz przedsiębiorców (z ang. The Institute of Entreprise and Entreprenuers) przy współudziale Urzędu ds. Równouprawnienia oferuje serię bezpłatnych warsztatów pt. „Poznaj mentora”.
S
potkania te są zaprojektowane głównie dla kobiet w biznesie szukających wsparcia oraz przedsiębiorstw, które na zasadzie wolontariatu pomagają z lekka jeszcze nieopierzonym w biznesie. Nominowani mentorzy będą mieli okazję do wykorzystania posiadanych umiejętności oraz czasu do poprowadzenia nowicjuszy ku drodze do świetlanej kariery. Spotkania organizowane są w swobodnej atmosferze, a panie chcące swobodnie porozmawiać będą mogły zasięgnąć porady u specjalistów. Celem tych warsztatów jest uświadomienie społeczeństwa w sprawach plusów pro-
gramu mentorskiego dla kiełkujących pomysłów w biznesie, zapoznanie się ze znakomitym środowiskiem przedsiębiorczych pań, które chętnie podzielą się zdobytym doświadczeniem i wiedzą. Ponadto spotkania pozwolą mentorom poszerzyć własny krąg oraz zdobyć umiejętności prowadzenia zajęć z nowo przybyłymi, wziąć udział w mentorstwie w wersji speed i skorzystać z zaproszenia na lunch. Ponadto idealnym miejscem do wzięcia udziału w takiej sesji jest zorganizowanie go w największym mieście Szkocji tj. Glasgow. Cały czas dostępne miejsca na Eventbrite dają możliwość udziału zarówno paniom szukającym mentora, jak i tym, które chcą nim zostać.
ELEKTRONICZNA GOTÓWKA
Pieniądz to od dawna główny środek płatniczy. Używano go w czasach starożytnych a obecnie nikt nie może sobie wyobrazić wszelkich transakcji bez jego udziału.
R
26
ozwój ekonomiczny, jaki w ciągu ostatnich stuleci można zaobserwować w skali globalnej jest jednak wykorzystywany do innych, wyjątkowo nietypowych celów. Obecność pieniądza oraz tego, w jaki sposób banki, czyli ośrodki obracające środkami funkcjonują, pozwala w wyjątkowo szybki sposób prześledzić aktywność podmiotów o różnych charakterze działania. Nic w tym nieodpowiedniego podczas wykonywania standardowych transferów krajowych lub międzynarodowych, ot zwykła inwigilacja konieczna podczas walki z szeroko zakrojoną nieuczciwością. A co jeśli taka inwigilacja pozwala wyśledzić działalność terrorystyczną? Aktualny komentarz zarówno polityczny jak i ekonomiczny pozwala zrozumieć kompleksowość ugrupowań ekstremistycznych oraz topografię ich działalności. Jednym z przykładów może być atak na redakcję dziennika „Charlie Hebdo” oraz brutalny atak terrorystyczny w Paryżu, do jakiego doszło 13 listopada w 2015 roku. Doko-
nywanie transakcji finansowych przez internet lub innej formie elektronicznej pozwala dotrzeć do źródła jej aktywności. Biorąc pod uwagę to, że pieniądz to środek płatniczy umożliwiający przeprowadzanie szeroko zakrojonych działań, odszukanie podmiotów odpowiedzialnych za przeprowadzane akcje to tylko kwestia czasu. W przypadku ataku na redakcję „Charlie Hebdo” oraz popularnych ośrodków kulturowo-konsumpcyjnych w Paryżu 13 listopada, dotarcie do grup terrorystycznych było utrudnione z uwagi na posługiwanie się banknotami jako jedynym środkiem płatniczym. Być może warto wziąć za przykład chociażby Norwegię. Ten kraj skandynawski wprowadził korzystanie z kart płatniczych już dla siedmiolatków. Porwanie? Zaginięcie? Szanowanie wartości pieniądza? Mając na uwadze dobro publiczne elektroniczna forma płatności może stanowić rozsądny sposób kontroli indywidualnego i grupowego dostępu do posiadanych zasobów finansowych.
MAGAZYNSQUARE.PL
SHORT PRESS
WYCHOWANIE DZIECI W UK I NIE TYLKO
Kto z nas nie pragnie założyć rodziny i cieszyć się piskającymi milusińskimi a to w ogrodzie latem, a to na sankach w śniegu zimą.
T
aki etap życia wiąże się oczywiście z długoterminowym zaangażowaniem wobec wybranej osoby oraz niebagatelnym wymiarem budżetu, który rośnie z roku na rok w miarę potrzeb dzieci. Warto zauważyć, że każdy kraj jest inny, jednak nigdzie nie da się uniknąć wydatków na rodzinę. Wedle statystyk brytyjskich co roku przygotowywanych przez Bank of England średni roczny koszt wychowania dziecka do chwili, w której osiągnie ono 11 rok życia, podskoczył do £3 500 w ciągu ostatnich 12 m-cy. Oznacza to, że rodzice
ASERTYWNOŚĆ W PRACY
Czym jest asertywność oraz jak można stać się bardziej asertywnym i pewnym siebie?
W
edług ogólno-przyjętych definicji asertywność to sposób komunikowania się z innymi w sposób pozwalający podtrzymać zajmowane stanowisko, niż poddać się lub zastosować techniki oparte na agresji i zastraszaniu. Komunikacja asertywna bierze pod uwagę opinię i nastawienie emocjonalne innych. Osoby, które opanowały asertywny sposób komunikowania się, są w stanie wejść w dialog unikający agresji, manipulacji i zastraszania przez innych. Brak postawy asertywnej może prowadzić do problemów: branie na siebie zbyt dużej odpowiedzialności zgadzając się na pewne układy w pracy, gdyż odmowa mogłaby oznaczać poczucie winy względem samego siebie.
wydają średnio ok. 87 tys. funtów, czyli więcej niż wcześniejsze 650 funtów miesięcznie za jedno dziecko. Kolejna rzecz, która nie powinna dziwić to fakt, że w Londynie milusińscy jeszcze bardziej obciążają budżet domowy zostawiając rodziców z rachunkiem na kwotę ponad 122 tys. funtów aż do osiągnięcia 11 roku życia. Walia i reszta Anglii są mniej brutalne finansowo oferując rodzicom alternatywę tańszą o bagatela ok. 50 tys. funtów. Koszt utrzymania rodziny to jeden z czynników późnego macierzyństwa, a w niektórych przypadkach całkowitej rezygnacji z takiej formy organizacji życia.
Kolejnym problemem może być zamartwianie się o wcześniejsze działania i towarzysząca temu złość, lub odczucie izolacji społecznej, gdyż możemy wmawiać sobie, że inni postrzegają nas w negatywny sposób. Niskie poczucie własnej wartości może prowadzić do objawów depresji. Dobrą wiadomością jest to, że asertywności można się nauczyć. Jak? Otóż jednym z efektywnych sposobów komunikacji jest wykorzystywanie pozytywnej komunikacji oraz mowy ciała. W tym celu należy rozluźnić ramiona, wyprostować się i utrzymywać kontakt wzrokowy. Należy zachować otwartą postawę ciała, a głos powinien być spokojny i czystej barwy. Ponadto specjaliści zalecają potrenowanie tych technik ze znajomymi gdy np. obawiamy się zadać pytania w pracy. Po zamianie ról będziemy mogli zobaczyć, jak wygląda punkt widzenia innych a wykorzystywanie sformułowań takich jak „wydaje mi się” lub „ odnoszę wrażenie” pozwala zademonstrować, że jesteśmy właścicielami naszych myśli i działań. Kolejna rada to nie dać się zastraszyć w różnych sytuacjach. Z czasem osiągniemy mistrzostwo w byciu asertywnym. A stąd już tylko z górki do samozadowolenia i oczekiwanego awansu w pracy.
OKIEM REPORTERA
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT MONIKA NOWICKA PHOTO 123RF.COM
ŚWIATOWY KONFLIKT Przy jednoczesnym zaangażowaniu militarnym kilku potęg ekonomicznych świata, wojna w Syrii to obecnie chaos. Po czterech latach od rozpoczęcia konfliktu jest on podzielony na cztery strony, które odpowiadają udziałom krajów podejmujących działania zbrojne na jego terytorium.
S
iły zagraniczne nie operują na zasadzie konsensusu wobec strategicznych decyzji militarnych. Najgorsze jest to, że nie do końca wiadomo, przeciwko jakim ugrupowaniom podejmowane są akcje zbrojne. Aby zrozumieć kompleksowość decyzji i działań związanych z konfliktem w Syrii, należy cofnąć się do początku wojny. Pozwoli to prześledzić kluczowe wydarzenia, jakie ostatecznie doprowadziły do jej obecnego wymiaru. ETAP PIERWSZY Z rozkazu dyktatora Bashara al-Assada w marcu 2011 roku padają pierwsze strzały, które celują w uczestników pokojowej demonstracji w ramach Wiosny Arabskiej. W odwecie w lipcu tego roku protestanci odpowiadają strzałami. Pewna część wojska syryjskiego dezerteruje z szeregów Assada, aby dołączyć do protestantów. Na tym etapie wydarzeń nowe formacje militarne przybierają nazwę Syryjskiej Armii Wolności; powstanie przeobraża się w wojnę cywilną. Zaczynają napływać ekstremiści z terytorium Syrii i pozostałych części regionu Bliskiego Wschodu, aby dołączyć do rebeliantów. Sam Assad przyczynia się do takiego obrotu spraw wypuszczając na wolność więźniów dżihadzkich, co pozwala ruchom rebelianckim przybrać bardziej ekstremistyczne odcienie tym samym utrudniając siłom zagranicznym wspierać opozycje rządowe. ETAP DRUGI W styczniu 2012 roku al-Kaida tworzy nowe ugrupowanie w Syrii o nazwie Jabhat al-Nusra. W tym samym czasie syryjscy Kurdowie, poszukujący od długiego czasu autonomii, chwytają za broń i odłączają się od terenów północnych pod rządami Assada. Tego lata wojna w Syrii staje się wojną zastępczą (z ang. proxy war). Iran, najważniejszy sojusznik Assada, interweniuje w jego imieniu. W ramach pomocy pod koniec 2012 roku Iran wysyła drogą lotniczą dzienne wsparcie w postaci setek oficerów. W tym samym czasie kraje arabskie, dysponujące bogatymi zasobami ropy w regionie Zatoki Perskiej, zaczynają finansować rebeliantów, co ma na celu zrównoważenie wpływu irańskiego. Działania krajów arabskich odbywają się przez korytarz turecki. Sam kraj jest uwikłany w działania zbrojne na północy, gdyż to właśnie tam ugrupowania Kurdów podejmują zaciekłe walki. Iran zwiększa wymiar swojego uczestnictwa i w połowie 2012 roku Hezbollah, libańskie ugrupowanie Szyitów wspierane przez Iran, dokonuje inwazji na Syrię, aby walczyć u boku Assada. Kraje Zatoki Perskiej odpowiadają na te działania zwiększonym wsparciem finansowym i kontyngentem wysyłanej rebeliantom broni. W całej operacji udział Arabii Saudyjskiej, która wykorzystuje terytorium jordańskie będące w opozycji przeciwko Assadowi, osiąga znaczące rozmiary. Przed końcem 2013 roku Bliski Wschód jest podzielony pomiędzy siły Sunnitów, którzy wspierają rebeliantów, a Szyitów popierających Assada. W kwietniu 2014 roku administracja Obamy jest w szoku, jaki wywołują zbrodnie Assada przeciwko ludności cywilnej. Wrogie akcje wobec
28
MAGAZYNSQUARE.PL cywilów są przeprowadzane w oparciu o zastosowanie gazu. Powoduje paraliż całego ciała i jest skuteczny w działaniach na szeroką skalę. Dzięki mediom cały świat obiegły zdjęcia ciał ułożonych w wykopanych łopatami masowych grobach. Oburzenie opinii światowej to tylko kwestia czasu. Rząd amerykański podpisuje ściśle tajny rozkaz uprawniający CIA do szkolenia i zaopatrywania w broń syryjskich rebeliantów. Pierwotnie program spala na panewce. W tym samym czasie USA wywiera nieformalny nacisk na kraje Zatoki Perskiej o zaprzestanie fundowania ekstremistów. Prośba wysunięta przez administrację Obamy zostaje zignorowana. ETAP TRZECI W sierpniu 2014 prezydent Assad wykorzystuje broń chemiczną przeciwko cywilom w mieście Ghouta. Spotyka się to z surowym potępieniem w postaci publicznego wystąpienia prezydenta Baracka Obamy. Trzy dni później Rosja zwraca się do Syrii o zaprzestanie stosowania broni chemicznej i oddanie posiadanych zasobów pod kontrolę sił międzynarodowych na drodze ich ostatecznego rozwiązania. Taki gest wpłynie na odstąpienie USA od ingerencji zbrojnej. Rząd amerykański ostatecznie wydaje pozwolenie na wysłanie wsparcia, jednak cała sytuacja powoduje, że Syria przeobraża się w terytorium wielkiej niezgody mocarstw: Ameryka przeciwstawia się Assadowi, którego z kolei popiera Rosja. Kilka tygodni później program szkolenia i kontyngent zbrojny CIA dociera do rebeliantów syryjskich. W tym momencie USA staje się oficjalnym uczestnikiem wojny w Syrii. Jednak w lutym 2014 roku dochodzi do niespodziewanego wydarzenia. ETAP CZWARTY Wojna przechodzi transformację. Organizacja pokrewna al-Kaidzie z oddziałami na terytorium irańskim odrywa się od głównych ugrupowań na podłożu wewnętrznych nieporozumień dotyczących Syrii. Nowa grupa przybiera nazwę Kraju Islamskiego Iraku i Syrii (z ang. Islamic State of Iraq and Syria) i staje się wrogiem al-Kaidy. ISIS nie walczy przeciwko Assadowi. Grupa ta występuje przeciwko innym ugrupowaniom rebelianckim walczącym przeciwko Kurdom. Takie działania pozwalają ISIS na stworzenie sobie mini-kraju w Syrii o nazwie Kalifat. Latem 2014 roku ISIS urządza marsz przez Irak zdobywając jego terytorium. Przyczynia się to do zwiększenia napięcia na arenie międzynarodowej. Następnie we wrześniu 2014, prawie rok po tym, jak Assad uniknął bombardowania amerykańskich sił zbrojnych, administracja Obamy informuje o podjęciu działań przeciwko ISIS w Syrii. Pentagon szkoli rebeliantów syryjskich. Różnica pomiędzy wcześniejszym programem CIA polega na tym, że te nowo powstałe siły będą miały za zadania podjęcie walki przeciwko ISIS, a nie Assadowi, jak przewidywał plan pierwotny. Program jednak nie dochodzi do skutku. Powstała sytuacja ukazuje brak jednolitego kierunku działań na terenie Syrii. W sierpniu 2015 Turcja rozpoczyna bombardowania kurdyjskich grup w Iraku i Turcji, choć wiadomo, że Kurdowie walczą przeciwko ISIS w Syrii. Sama Turcja nie przeprowadza działań zbrojnych przeciwko ISIS w Syrii. Zmienny wektor amerykańskich akcji militarnych względem najpierw prezyden-
OKIEM REPORTERA
ta Bashara al-Assada a później ISIS pogłębia napięcia związane z obecnością Ameryki na arenie konfliktu. Zdezorientowani są również sami Kurdowie, którzy nie są pewni, po czyjej stronie stoi administracja Obamy. ETAP PIĄTY We wrześniu 2015 roku rosyjskie siły militarne podejmują interwencję w imieniu prezydenta Bashara al-Assada przeprowadzając bombardowania walczących przeciwko niemu rebeliantów. Biorąc pod uwagę brak konsensusu sił międzynarodowych i skomplikowany charakter podmiotów uwikłanych w wojnę, jej koniec nie wydaje się być bliski. Ostatecznie do konfliktu dołącza Wielka Brytania. Jej udział wiąże się z niebagatelnym wymiarem komplikacji polityczno-historycznych. Należy pamiętać, że ponad 10 lat temu Wielka Brytania pod przywództwem byłego premiera Tony’ego Blaira, w znaczący sposób wsparła amerykańskie siły zbrojne w Iraku. Wielu komentatorów, jak również opinia publiczna zaciekle sprzeciwiały się ingerencji. Ostatecznie obietnica rządu, jaka obiegła kraj, wielu zapadła w pamięci. Punktem wyjścia było zapewnienie, że lądowe siły zbrojne nie będą angażowane w żaden konflikt. Zapewnienie nie dotyczyło powietrznych sił zbrojnych. Każdy konflikt polega na zakrojonych na szeroką skalę działaniach zarówno sił lądowych jak i powietrznych. Wielka Brytania natomiast podjęła decyzję o wysłaniu tylko sił powietrznych. I tutaj Westminster musiał stawić czoła ostrej krytyce środowisk militarnych. Wielu podkreśla, że powodzenie akcji w Syrii musi opierać się zarówno na zaangażowaniu sił powietrznych i lądowych. Wyjątkowo humanitarnym gestem Davida Camerona była kampania wspierająca wojnę w Syrii, jednak zaangażowanie tylko 50% potrzebnego kontyngentu do walki z uzurpatorami władzy w górskim regionie bogatym w ropę naftową może nie wystarczyć. Rebelianckie ugrupowania zbrojne z łatwością mogą rozprzestrzenić się w trudno dostępnych pasmach wyżynnych, by następnie przywrócić strukturę formacji militarnych po zakończonych nalotach wroga. Czy nadchodzący rok 2016 przyniesie znaczące zmiany i długo oczekiwany pokój? Należy uzbroić się w cierpliwość mając nadzieję, że Kalifat zostanie zneutralizowany i zniknie z radaru światowych konfliktów.
TEMAT NUMERU
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT KRZYSZTOF KRUK PHOTO 123RF.COM
PRACA NIE MA KOLORU, ANI PASZPORTU.
DLACZEGO WIĘC POLACY NIE GARNĄ SIĘ DO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH? Co czwarty pracownik na Wyspach Brytyjskich należy do związków zawodowych. No chyba, że jest Polakiem. Bo ci do działalności związkowej się nie palą.
N
ie chcą? Nie widzą w tym sensu? A może w ogóle nie mają świadomości, że mają do tego prawo? Brak zaangażowania mieszkających w Zjednoczonym Królestwie Polaków w sprawy pracownicze stał się już tak widoczny, że zajęły się nim poważne instytucje naukowe. One jednak nikogo na siłę do związków nie zapiszą. Dziś na Wyspach przebywa blisko 700 tysięcy Polaków. Przyjechali tu za pracą (i oczywiście lepszą płacą). Zdaniem socjologów tacy właśnie przybysze – niezależnie skąd przyjeżdżają – są zawsze nieco poszkodowani na rynku pracy. Przeważnie nie znają lokalnych stawek wynagrodzeń, ani też przepisów określających warunki pracy. Nie mają też (przynajmniej na początku) oparcia w miejscowej społeczności, więc są bardziej skłonni zaakceptować gorsze warunki zatrudnienia aniżeli w przypadku „lokalsów”. Trudniej im też walczyć o ich zmianę na lepsze, bądź bronić się przed naruszaniem praw pracowniczych. Naturalnym sojusznikiem dla tej kategorii pracowników powinny być związki zawodowe. Jest to oczywiste dla przybyszy z Ameryki Łacińskiej, którzy swój pobyt w nowym miejscu pracy nieraz zaczynają od pytania „gdzie można się zapisać do związków”.
30
W przypadku Polaków takie pytania najwyraźniej padają znacznie rzadziej. Z badań, jakie w drugiej połowie ubiegłego roku polski Instytut Spraw Publicznych wespół z Brytyjskim Instytutem Badań nad Rynkiem Pracy przeprowadził wśród zatrudnionych w Wielkiej Brytanii emigrantów z Polski (a także brytyjskich związkowców) wynika, że zaledwie 8,2 procent z nich należy do jakichkolwiek związków zawodowych. Dla porównania, w Polsce stopień uzwiązkowienia wynosi 11 procent, natomiast średnia dla Zjednoczonego Królestwa sięga aż 25 procent! Do związków należy w sumie ok. 6 milionów Brytyjczyków, a ich struktury obecne są w ponad 200 tysiącach prywatnych firm. Różnica w podejściu do tematu jest więc kolosalna. Dlatego też podczas badań zapytano o bariery, które przeszkadzają Polakom w angażowaniu się w działalność związkową oraz działania podejmowane przez tamtejsze centrale celem wyeliminowania tych przeszkód. No dobrze, ale właściwie po co zapisywać się do związków? Bo to się opłaci. Zarobki pracowników należących do związków są o ponad 13 procent wyższe od pensji tych, którzy do nich nie należą. W wydanej przez ISP broszurze można przeczytać ponadto, że „tam, gdzie działają związki zawodowe pracownicy rzadziej ulegają wypadkom, jest bezpieczniej, pracodawcy oferują zaś więcej szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy”. Z publikacji tej można się dowiedzieć jakie związki i w jaki sposób działają na terenie Wielkiej Brytanii, jak można się do nich zapisać, jakie są ich osiągnięcia (znajdziemy na tej liście m.in. płacę minimalną i limit godzin, jaki można przepracować w tygodniu), jak wyglądają ich relacje z pracodawcami oraz w jakich sytuacjach ich pomoc może okazać się przydatna.
MAGAZYNSQUARE.PL
TEMAT NUMERU
DO PRACY NA WYSPY POJECHALI MŁODZI, KTÓRZY MYŚLĄ, ŻE SAMI SOBIE PORADZĄ ROZMOWA Z DOMINIKIEM OWCZARKIEM Z INSTYTUTU SPRAW PUBLICZNYCH
Dlaczego tak mało Polaków należy w Wielkiej Brytanii do związków zawodowych? Pierwszą przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że Polacy pracują głównie w branżach, gdzie uzwiązkowienie jest niskie. A zatem już na starcie mają mniejsze szanse na to, by w ogóle mieli dostęp do związków zawodowych. Co prawda w Wielkiej Brytanii - inaczej niż w Polsce – do związku zawodowego można należeć niezależnie od tego, gdzie się pracuje, ale w praktyce, jeśli w zakładzie pracy nie ma związku zawodowego to tak jakby był on zupełnie niewidoczny, więc pracownik się do niego nie zapisze. Poza tym w tych zawodach, gdzie najczęściej pracują Polacy częściej zatrudnia się pracowników na podstawie umów czasowych. A tacy rzadziej się uzwiązkowiają. I zupełnie nie ma wśród nich potrzeby poszukania tych związków poza bramą zakładu? Może i potrzeba jest, ale okazuje się, że barierą dla wielu Polakow jest opłacenie składek związkowych. One nie są wysokie, wahają się od kilku do kilkunastu funtów, ale jednak dla części osób to spora przeszkoda. I nawet korzyści wynikające z przynależności do związków zawodowych nie skłaniają ich do wydania tych kilku, czy kilkunastu funtów? I tu dochodzimy do kwestii pewnych różnic w postrzeganiu roli związków zawodowych. Polacy często przenoszą na brytyjski grunt taki obraz związków, jaki wynieśli z Polski. Są przyzwyczajeni, że one organizują wycieczki, przygotowują paczki świąteczne itd. Pokutuje myślenie, że skoro należę, to coś muszę dostać w zamian. A że brytyjskie związki tego nie robią, więc Polacy uznają, że przynależność do nich nie ma ani żadnego praktycznego, ani tożsamościowego wymiaru. Nie daje im ona poczucia bycia częścią silnej grupy. Dla jednych owo poczucie przynależności do „silnej grupy” jest atutem polskich związków, dla innych jednak ich wadą. Czy przypadkiem nie wychodzi w tym przypadku niechęć części młodych ludzi do związkowców, kojarzonych z paleniem opon i siłowym wymuszaniem swoich racji? Owszem, takie postawy też zauważamy. Osoby, które po roku 2004 wyjechały z Polski często wcześniej nie miały w praktyce do czynienia z rynkiem pracy i związkami zawodowymi. Dopiero się tego uczą. Ci młodzi mają przekonanie, że związki zawodowe nie są im konieczne potrzebne. Typowy związkowiec kojarzy im się z panem w średnim wieku, z wąsem i brzuszkiem, który coś tam wykrzykuje podczas ulicznych demonstracji. I niekoniecznie chcą mieć z kimś takim coś wspólnego. Dominuje postawa „sami sobie poradzimy”. Efekt jest taki, że do związków idą dopiero wówczas, gdy pojawiają się kłopoty z którymi nie są w stanie sobie poradzić. Wtedy gotowi są zapłacić od razu składkę członkowską za cały rok, byle tylko otrzymać pomoc. Tyle, że nie wszystkie związki się na to godzą. Jak działają brytyjskie związki? Raczej nie kojarzymy ich z paleniem opon. Nie. Dla nich konfrontacja jest ostatecznością. Zdecydowanie wolą stosować „miękkie instrumenty”. Stawiają na polubowne załatwianie spraw poprzez rozmowy i negocjacje.
JAK SIĘ SKONTAKTOWAĆ ZE ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM?
Jeśli nie ma go w zakładzie pracy, to najlepiej szukać go za pomocą Trade Union Congress (TUC) – największej organizacji zrzeszającej brytyjskie związki zawodowe. Poza TUC do największych brytyjskich central należą jeszcze: UNITE (zrzesza pracowników sektora transportowego, przetwórstwa, a także przemysłu ciężkiego, spożywczego i samochodowego), UNISON (zrzesza pracowników sektora publicznego), GMB, British Medical Association (skupia lekarzy), Union of Construction, Allied Trades and Technicians (związek inżynierów budownictwa i pracowników sektora budowlanego), Royal College of Nursing (związek pielęgniarek), National Union of Teachers (związek nauczycieli), USDAW (związek pracowników sektora handlu detalicznego i produkcji). Trudno o to nie zapytać: język też bywa dla Polaków problemem w angażowaniu się w działalność związkową? Albo raczej jego nieznajomość? Owszem, to jest duży problem, co zresztą sygnalizują zarówno sami związkowcy, jak i pracujący na Wyspach Polacy. Jest pewna grupa naszych rodaków, która mimo długiego pobytu w Wielkiej Brytanii nadal nie potrafi porozumieć się po angielsku. Dlatego tak wielką rolę do odegrania mają polscy liderzy na Wyspach. Oni z jednej strony znają język angielski, z drugiej polski kontekst, więc mogą spełnić rolę pomostów umożliwiających większe zaangażowanie Polaków w działalność związkową. Pytanie jednak, czy druga strona tego oczekuje? Mówiąc wprost, czy brytyjskim związkom zawodowych zależy na tym, by bronić praw polskich pracowników na Wyspach? Kiedyś to mogło być problemem, ale mniej więcej w połowie lat 90-tych XX wieku brytyjskie związki zawodowe zorientowały się, że jeśli nie otworzą się na migrantów, to w ciągu dekady utracą swoją siłę. Ukształtowana w latach 1997 – 1998 ich nowa strategia założyła, że zadaniem związków zawodowych jest obrona praw pracowniczych bez względu na to skąd ci pracownicy pochodzą. „Praca nie ma koloru” - tak można ją podsumować. Dziś w rozmowach z przedstawicielami brytyjskich związków zawodowych wyraźnie widać, że oni dostrzegają kulturową odrębność Polaków, lecz dostrzegają w nich również duży potencjał i szansę dla samych związków. Mówimy cały czas o udziale Polaków w brytyjskim ruchu związkowym. A czy pojawiają się inicjatywy zmierzające do tworzenia polskich związków zawodowych w Wielkiej Brytanii? Było kilka sytuacji, gdy w ramach brytyjskich związków powstawały jakieś polskie struktury, ale to się kłóci z ogólną polityką związków, by nie tworzyć etnicznych oddziałów. Traktowane jest to jako rozwiązanie tymczasowe i docelowo mają być one włączone do ogólnych struktur.
31
POMYSŁ NA...
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT NARTY.PL PHOTO 123RF.COM
SZKOCJA DOBRA NA NARTY
Szkockie Higlands nie są tak znane jak inne kurorty narciarskie np. w Alpach Szwajcarskich. Być może dlatego, że charakteryzuje je prawdziwa dzikość natury, piękno, które nie wymaga oprawy i ogromnych kompleksów SPA. Dlatego też, każdy kto chciałby zakosztować sportów zimowych w iście magicznej scenerii z pewnością nie będzie zawiedziony.
J
eśli pogoda sprzyja, sezon narciarski w szkockich górach trwa od grudnia do kwietnia, w tym czasie zimowe kurorty odwiedzają tysiące miłośników białego szaleństwa. Ośrodki narciarskie w szkockich Highlands są zdecydowanie godne polecenia świetnie przygotowane trasy narciarskie i wspaniała sceneria są wymarzonym miejscem dla entuzjastów tego sportu.
weekendy i święta) do 16.00. Sezon trwa od grudnia do maja (jeśli sprzyja pogoda).
Narciarze mogą wybierać spośród 5 kurortów: Nevis, Glencoe, The Lacht, Craingorm, Glenshee.
• Samochodem: Fort William znajduje się około 2,5 h drogi od Glasgow i 1,5 h na południe od Inverness jadąc A82. Dla podróżujących ze wschodu jest kilka dróg dojazdowych z A9, z których można skorzystać (także z Perth i Aviermore). Nevis Range usytuowany jest 7 mil na północ od Fort William, zaraz przy drodze A82 w kierunku Inverness. Dojazd jest bardzo dobrze oznakowany.
Każdy z nich oferuje kilometry doskonale przygotowanych tras o różnym stopniu trudności, które zadowolą początkujących i zaawansowanych narciarzy. Najnowsze z całej piątki centrum narciarskie usytuowane w samym sercu szkockich Hihglands, na górze Aonach Mor, ósmym pod względem wysokości szczycie w Wielkiej Brytanii. AtrakcjąkurortujestjedynawUKliniagondolowejkolejkigórskiej, która wwozi narciarzy na stoki (dojeżdża na wysokość 0,7 km). Wagonik kolejki mieści maksymalnie 6 osób, a podróż w jedną stronę trwa około 15 minut. Cena za bilet w dwie strony (osoba dorosła) to 8.50 GBP. NAVIS RANGE Oferuje najwyżej położone nartostrady w Szkocji. Narciarze mają do dyspozycji 35 tras zjazdowych:7 zielonych dla początkujących narciarzy,12 niebieskich i 11 czerwonych dla średnio-zaawansowanych, 5 czarnych dla ekspertów. Funkcjonuje 12 wyciągów, a ich przepustowość to 9.600 os/h Na miejscu istnieje również możliwość wypożyczenia sprzętu oraz zapisania się do szkółki narciarskiej. Navis Range otwarte jest 7 dni w tygodniu od 9.00 (8.30 w
32
Po narciarskim szaleństwie można udać się do pobliskiego miasteczka fort Wiliam pełnego komfortowych hotelików i guest housów, a w jednym z pubów rozgrzać się szklanicą whisky. Jak dojechać?
• Pociągiem: Dojazd z Glasgow do Fort William zajmuje około 4 godzin. Zaplanuj podróż z www.nationalrail.co.uk Fort William Tourist Information Centre Cameron Centre Cameron Square Fort William Scotland PH33 6AJ Tel: 01845 22 55 121 Email: info@visitscotland.com Więcej informacji o kurorcie Nevis znajdziesz na www.nevisrange.co.uk GLENCOE (THE WHITE CORRIES) Uważane za najbardziej “alpejskie” ze wszystkich kurortów w Szkocji Glencoe Ski Centre znajduje się najbliżej Glasgow. Położone jest w jednym z najpiękniejszych zakątków szkockich gór, w dolinie Glencoe.
MAGAZYNSQUARE.PL Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Początkujący narciarze mają do dyspozycji 4 zielone trasy, mogą również skorzystać z pomocy przyjaznych instruktorów. Średnio-zaawansowani mogą próbować swoich sił na 6 niebieskich i 7 czerwonych trasach, a wytrawni narciarze mogą zaszaleć na 2 trasach czarnych, z których jedna o nazwie “Fly Paper” jest najbardziej stromą w Szkocji. Stoki obsługiwane są przez 7 wyciągów a ich przepustowość to 4.300 osób/h. Na terenie kurortu działają dwie restauracje: duża Log Cabin Restaurant znajdująca się u podnóża góry i mniejsza, przytulna The Plateau Mountain Café, 2362 stopy nad poziomem morza, z okna której rozciąga się widok na Rannoch Moor i Ben Nevis. Obie oferują gorące posiłki i zimne przekąski. Jak w każdym szanującym się centrum sportów zimowych czekają tu na nas wypożyczalnie sprzętu i szkółki nauki jazdy na nartach, a nad bezpieczeństwem czuwa drużyna Ski Patrolu. Jak dojechać? • Samochodem: Dojazd z Glasgow zajmuje około 1,5 h. Z Glasgow kierujemy się na Dumbarton drogą A82. Mijamy Dumabarton. Dalej drogą A82 jedziemy aż do Glencoe. Ta niesamowicie malownicza trasa wzdłuż jeziora Loch Lomond wiedzie na północ przez Crianlarich, Tyndrum i na końcu przez Rannoch Moor. Stamtąd Glencoe Ski Centre jest już bardzo dobrze oznakowane. • Pociągiem: Możemy dojechać do Bridge of Orchy lub Fort William. • Autobusem: Linia autobusowa Citylink zatrzymuje się przy White Corries - zaraz przy drodze dojazdowej do Glencoe Ski Centre. Więcej szczegółów na www.glencoemountain.com Góry Cairngorm tworzą najwyższy masyw w Wielkiej Brytanii, wznoszą się na wysokość 1309 m n.p.m . Swoja nazwę wzięły od szytu Cair Gorm (Blue Mountain, 1245 m n.p.m). GLENSHEE Na granicy Aberdeenshire i Perthshire To największe centrum narciarskie w Wielkiej Brytanii, które może poszczycić się systemem 21 wyciągów obejmującym 3 doliny i 4 góry (przepustowość wyciągów to 15.460 os/h). Na narciarzy czeka tu 40 km tras o różnorodnej skali trudności: 8 zielonych, 13 niebieskich,13 czerwonych, 2 czarne. Wypożyczalnia sprzętu dysponuje 600 parami nart, mimo to lepiej dokonać rezerwacji 24 h przed planowanym przyjazdem. Koszt wypożyczenia nart z butami to 16 GBP za dzień/ os dorosłą, a samych butów 9 GBP.(ze względów higienicznych nie wypożycza się czapek, rękawic i gogli). Sprzęt można wypożyczyć również na pół dnia. Sezon w zależności od warunków pogodowych trwa tutaj od grudnia do kwietnia. Centrum działa od 8.30 do 17.00 przez 7 dni w tygodniu. Jak dojechać? • Samochodem: Glenshee Ski Centre jest usytuowane przy drodze A93, 9 mil na południe od Braemar i 25 mil na północ od Blairgowrie. Dojazd z południa/zachodu Szkocji: Jadąc M74 z Glasgow, zjeżdżamy na M73 a później na M80 w kierunku Stirling. Stamtąd A9 w kierunku Perth. Na rondzie „Broxden” podążamy za znakami kierującymi na Braemar. Przejeżdżamy przez most Friarton Brodge i skręcamy w lewo do Perth.
POMYSŁ NA...
Stamtąd jedziemy A93 do Blairgowrie. Z Blairgowrie kierujemy się na Braemar. Kierunek na Glenshee jest bardzo dobrze oznakowany. • Pociągiem: Najbliższe stacje znajdują się w Aberdeen, Perth, Dundee i Pitlochry www.nationalrail.co.uk THE LECHT 35 mil od Glenshee/między Tomintoul i Ballater Najmniejszy kurort narciarski w Szkocji usytuowany po północnej stronie masywu Caingorm. Kurort ten polecany jest w szczególności początkującym i średnio-zaawansowanym narciarzom, czeka na nich 7 tras zielonych, i 7 niebieskich i 5 czerwonych. Nie jest to najlepsze miejsce dla profesjonalistów - dla nich przeznaczona jest tylko 1 czarna trasa. To miejsce dobre na weekendowe wypady rodzinne również ze względu na stabilne warunki pogodowe. Najbliższe zakwaterowanie można znaleźć w odległości 5 km od kurortu w miasteczku Corgarff lub w oddalonym o 30 min miasteczku Braemar (za około 15 GBP można przenocować w schronisku młodzieżowym). Jak dojechać? • Samochodem: Dojazd zajmuje około 3, 5 h. Z Glasgow kierujemy się na na autostradę M8 w kierunku Edynburga, następnie z M8 zjeżdżamy w kierunku M80 - Stirling.Z M80 kontynuujemy jazdę autostradą M9(A9). Dalej kierujemy sie na Elgin (droga A95) . Stamtąd kierujemy się na drogę A939 w kierunku Tomintoul (Braemar), która prowadzi do samego centrum narciarskiego. CAIRNGORM Największy w Wielkiej Brytanii ośrodek narciarski znajdujący się w odległości 8 mil od centrum Aviemore. W 2005 roku zdobył prestiżową nagrodę na „The Most Improved European Ski Resort” (najlepiej zagospodarowany kurort narciarski w Europie). Stacja narciarska oferuje aż 35 km tras! Narciarze mają do dyspozycji: 3 trasy zielone, 6 niebieskich, 9 czerwonych, 1 czarna. Przepustowość wyciągów to 12.000 os/h Kolejka linowo-terenowa (The Craingorm Funicular) będąca atrakcją przez cały rok, zimą wwozi szybko narciarzy na stoki. Kolejka kursuje co 15 albo 30 minut. Na terenie ośrodka znajduje się komfortowa restauracja Ptarmigan (uznana przez Taste of Scotland) z tarasu której rozciąga się przepiękny widok na szkockie góry. Restauracja znajduje się na wysokości 3600 stóp i jest najwyżej położoną w UK. Można do niej dotrzeć kolejką. Jak dojechać? • Samochodem: Z Glasgow kierujemy sie na autostradę M8 w kierunku Edynburga. Z M8 zjeżdzamy na M80 (Stirling) i dalej w kierunku M9 (A9) na Perth. Drogą A9 jedziemy około 70 mil kierując się na Inverness Z A9 zjeżdżamy w kierunku B9152 (Aviermore). • Pociągiem: Najbliższa stacja znajduje się w Aviemore. Stąd pod Cairngorm Ski Centre dojeżdża autobus miejski. Aviemore Tourist Information Centre Grampian Road Aviemore, PH22 1PP Tel: 01479 810363 - Fax: 01479 811063. Otwarte 900-1300,1400-1700 (codziennie). Otwarte cały rok.
33
NAUKA I WIEDZA
MAGAZYNSQUARE.PL
W
1976 roku czarnoskóry pisarz amerykański Alex Haley wydał powieść pt. Korzenie, która opowiada o losach kilku generacji jego przodków, którzy żyli pomiędzy połową XVIII, a końcem XIX wieku. Powieść rozpoczyna się, gdy urodzony w na terenie dzisiejszej Gambii Kunta Kinte, praprapraprapradziadek (5 razy pra) Haleya, zostaje porwany przez handlarzy niewolników, przewieziony do Ameryki, a następnie sprzedany właścicielowi plantacji w Wirginii. Kończy natomiast w momencie, gdy jego potomkowie i inni czarnoskórzy mieszkańcy południowych stanów USA uzyskują po Wojnie Secesyjnej wolność osobistą (później powstał dalszy ciąg Korzeni, w ktorym historia rodzinna została doprowadzona do drugiej połowy XX wieku) i mogą zacząć nowe życie. Powieść Korzenie, a także serial telewizyjny nakręcony według tej powieści (emitowany w Polsce w latach 1980.) okazały się nie tylko wielkim kasowym sukcesem, ale także wywarły olbrzymi wpływ na społeczeństwo amerykańskie, zapoczątkowując najpierw wśród czarnoskórych mieszkańców tego kraju, a później i wszystkich innych, pasję poszukiwań genealogicznych. Zainteresowanie genealogią w USA nie okazało się chwilową modą wywołaną bestsellerową książką i nakręconym na jej podstawie serialem. Jest ono w tej chwili drugim po ogrodnictwie najpopularniejszym hobby w tym kraju, a strony internetowe pomocne w poszukiwaniu rodzinnych korzeni konkurują pod względem popularności ponoć tylko z pornograficznymi (sic!). Dlaczego niezwykle praktyczni Amerykanie (ale nie tylko, bo z modą na genealogię mamy do czynienia w wielu innych krajach) interesują się tym, kim byli i skąd przyjechali ich przodkowie, skoro nie ma to bezpośredniego wpływu na ich życie? Jakie potrzeby zaspokaja odkrywanie historii rodzinnych? GŁĘBSZE MOTYWACJE
BEZ KORZENI NIE MA SKRZYDEŁ Wiedza o przodkach i poczucie wspólnoty wynikające z przynależności do określonej grupy etnicznej zwiększa naszą pewność siebie. Bez niej trudniej odnieść sukces we współczesnym świecie, który promuje osoby świadome swojej wartości. 34
Odpowiedzi na te pytania starał się znaleźć Ron Lambert, profesor socjologii na Uniwersytecie w Waterloo (Kanada) przeprowadzając badania nad motywacjami ludzi, którzy podejmują badania genealogiczne. Rozesłał w tym celu kwestionariusz do 1348 członków Ontario Genealogical Society (Stowarzyszenie genealogów prowincji Ontario), a następnie poddał analizie odpowiedzi, jakich udzielili. Obok tych uwypuklających bardzo praktyczne powody zajęcia się genealogią: „dowiedzenie się czegoś o przodkach” „zamiłowanie do rozwiązywania zagadek” „znalezienie zajęcia na emeryturze”, znalazły się też takie, które starały się dociec głębszych motywacji. Spośród wielu odpowiedzi, jedna zasługuje na szczególną uwagę. Oddajmy głos jej (anonimowej) autorce: [Genealogia] daje mi punkt zaczepienia, w bardzo płynnej rzeczywistości, która dodatkowo ciągle staje się coraz bardziej zimna i bezosobowa; daje mi solidne podstawy, na których mogę zbudować moją tożsamość. Nie jestem już wyizolowaną jednostką w wielkim morzu ludzkości – mam swoje korzenie i związki z innymi ludźmi. Znalezienie punktu zaczepienia, o którym mówi respondentka prof. Lamberta, jest potrzebą każdego człowieka, ale szczególnie istotne okazuje się w przypadku migrantów. Osiedlenie w innym kraju pozbawia nas naturalnego zaplecza w postaci rodzin, krewnych i znajomych, których znalibyśmy od dzieciństwa i z którymi rozumiemy się w pół słowa. To migranci przede wszystkim mają prawo czuć się „wyizolowanymi jednostkami” wśród ludzi, których doświadczenia życiowe są inne. Nie mają przecież (albo mają bardzo mało) wokół siebie osób, które mia-
MAGAZYNSQUARE.PL
NAUKA I WIEDZA
TEXT KAROL CHLIPALSKI PHOTO 123RF.COM
łyby podobne skojarzenia, dla których pożywką byłyby wspomnienia z zamierzchłej przeszłości – wydarzenia, lektury, filmy puszczane w telewizji; francusko- czy angielskojęzyczni sąsiedzi nie rozumieją np. gorzko-ironicznego stosunku do świata, jakiego emigranci z Polski zmuszeni byli nauczyć się, aby poradzić sobie z peerelowską rzeczywistością. NIE STAJEMY SIĘ BARDZIEJ ZAKORZENIENI Niektórzy migranci próbują radzić sobie z tym problemem uznając związki z krajem, z którego wyjechali, za niepotrzebny ciężar. Nierzadkie są przypadki osób, które starają się odrzucić – w ich mniemaniu – balast w postaci wspomnień, odniesień kulturowych, a nawet języka. Jaki jest cel ich posiadania, skoro i tak nie służą one niczemu, co miałoby jakieś praktyczne znaczenie, a tylko rozpamiętywaniu rzeczy minionych i podważaniu sensu dawno podjętych decyzji? Odrzucenie „poprzedniego” życia może wydawać się do pewnego stopnia racjonalne, ale problem polega na tym, że nie ma go czym zastąpić. Przestając być Polakami, zazwyczaj jednak nie stajemy się wcale bardziej zakorzenieni w kraju swojego zamieszkania. Ów brak zakorzenienia będzie zawsze do nas wracał i to zazwyczaj w najmniej wygodnym momencie. Najdotkliwiej odczuwa się go właśnie w interakcji z „zakorzenionymi”, obywatelami Francji,
Odrzucenie „poprzedniego” życia może wydawać się do pewnego stopnia racjonalne, ale problem polega na tym, że nie ma go czym zastąpić. Przestając być Polakami, zazwyczaj jednak nie stajemy się wcale bardziej zakorzenieni w kraju swojego zamieszkania. Ów brak zakorzenienia będzie zawsze do nas wracał i to zazwyczaj w najmniej wygodnym momencie. pii i Leuven postanowili sprawdzić relacje pomiędzy sukcesami szkolnymi dzieci imigrantów, a zachowywaniem przez nich kultury i języka dziedzictwa. Jako wyznacznik tych ostatnich przyjęli fakt uczęszczania do uzupełniających szkół etnicznych – odpowiedniczek szkół sobotnich, do których chodzą polskie dzieci za granicą. W tym celu belgijscy naukowcy w ciągu czterech lat przebadali 11 tys. uczniów, wśród których znalazło się także 20 dzieci z polskiej szkoły w Antwerpii. Badacze przez dwa lata obserwowali ich rozwój, spotykali się z ich rodzicami, kolegami i nauczycielami. Badanie to wskazuje, że to właśnie dzieci chodzące do szkół etnicznych integrują się szybciej, mają wyższą samoocenę i lepszą świadomość tego, kim są, w porównaniu do swoich rówieśników mających podobne pochodzenie, którzy do szkół takich nie uczęszczają. A cechy te nie pozostają bez wpływu na wyniki w nauce osiągane w szkołach belgijskich. DUMA Z TYSIĄCLETNIEJ HISTORII
MIESZKO I BYŁ WIKINGIEM
Przodkowie Mieszka I pochodzili ze Skandynawii, a do Wielkopolski dotarli z Rusi Kijowskiej - pisze Zdzisław Skrok w niedawno wydanej książce "Czy wikingowie stworzyli Polskę?".
Wielkiej Brytanii czy USA zamieszkującymi te kraje od pokoleń. Owocem takich spotkań będzie narastający kompleks niższości, a fakt, że owi obywatele z dziada pradziada nie będą przedstawiać sobą żadnej wartości – jedyną rzeczą, jaką będą mogli się pochwalić to przodkowie urodzeni w odpowiednim miejscu – niewiele tu zmienia. Kompleks ten nie pozwoli im często upomnieć się o swoje, rozwinąć skrzydeł i osiągnąć tego, na co zasługują. Jak się okazuje, poczucie niższości u imigrantów, którzy odrzucili swoje korzenie, utrzymuje się również w kolejnym pokoleniu. Sugerują to wyniki badań przeprowadzonych przez belgijskich naukowców. Badacze z uniwersytetów w Antwer-
Nie jest to zaskoczeniem dla Jolanty Tatary, prezydent Kongresu Oświaty Polonijnej, członka Board of Directors American Teachers Association i wieloletniej dyrektorki szkoły polskiej na przedmieściach Chicago. - W wielonarodowych krajach każdy skądś pochodzi i każdy ma swoje korzenie. Polskie dzieci mogą sobie z tego na początku nie zdawać sprawy, ale fakt, że pochodzą z państwa o tysiącletniej historii i królewskich tradycjach będzie w przyszłości wzmacniał ich poczucie wartości – mówi dr Tatara. Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, świadomość własnych korzeni, jaką można osiągnąć poprzez kultywowanie języka i kultury dziedzictwa, ma bardzo praktyczny wymiar. Zdobywanie wiedzy o przodkach również nie jest jedynie fanaberią emerytów, którzy nie mają co robić z wolnym czasem. Jedno i drugie trafia w autentyczne ludzkie potrzeby, których szczególnie brak jest migrantom. W dzisiejszych czasach nikt – przynajmniej w krajach, do których emigrują Polacy – nikogo nie zmusza do przyjmowania jednej kultury. Dlatego też utrzymywanie dwóch kultur – tej z kraju pochdzenia i kraju zamieszkania – nie powinno stanowić problemu. Wprost przeciwnie, powinno przynieść wymierne korzyści.
35
KULTURA CAFE
MAGAZYNSQUARE.PL
Książka / Film / Muzyka / Wydarzenia Kulturalne Kultura Cafe / Czytelnia POLECAMY W tym miejscu będziemy rekomendować książki, które lubimy i uważamy za godne polecenia. Zrobiły one na nas duże wrażenie i często korzystamy z wiedzy w nich zawartej. Opisujemy równiez informacje ze świata kultury, aktualne wydarzenia, wiadomości z wysp i nie tylko. Sprawdź co dzieje się w świecie kina, teatru i inne ....
Dzieci gniewu Paul Grossman
KRYMINAŁ HISTORYCZNY
Którzyście byli umarli w upadkach i w grzechach () z przyrodzenia dziećmi gniewu.List do Efezjan 2,1.3. W Stanach Zjednoczonych wybucha wielki kryzys, a Berlin musi radzić sobie z własnymi problemami. Oto bowiem w mieście wybucha epidemia zachorowań. W tym samym czasie młody detektyw żydowskiego pochodzenia Willi Kraus dokonuje szokującego odkrycia. W jednym z miejskich kanałów spoczywa worek zawierający wygotowane dziecięce kości oraz Biblię z zakreślonymi cytatami. Berlińskie media natychmiast podchwytują temat tajemniczego Dzieciożercy. Obywatele żądają ujęcia zbrodniarza, ktoś musi ponieść karę Podczas gdy policja zdaje się szukać zaledwie kozła ofiarnego, sprawę na własną rękę bada odsunięty od śledztwa Willi Kraus. Jest gotowy kosztem własnej kariery dopaść okrutnego mordercę. Jednocześnie musi radzić sobie z prześladowaniami wynikającymi z rodzącej się w Niemczech ideologii nazistowskiej. WYDAWNICTWO: Sine Qua Non ROK WYDANIA: 2015 CENA: £7.50 GDZIE KUPIĆ: polbooks.co.uk
Moje córki krowy
trylogii Niezgodna
Ciepła, pozbawiona fałszu i tanich wzruszeń opowieść o relacjach rodzinnych. Trochę smutna, trochę zabawna, prawdziwa jak życie. Moim marzeniem jest takie skonstruowanie historii, żeby odbiorca na zmianę śmiał się i płakał, ale żeby odłożył książkę lub wyszedł z kina zbudowany, a nie podłamany- autorka i reżyserka Marta odniosła sukces w życiu, jest znaną aktorką, gwiazdą popularnych seriali. Pomimo sławy i pieniędzy, wciąż nie może ułożyć sobie życia. Samotnie wychowała dorosłą już córkę. W przeciwieństwie do swojej silnej i dominującej starszej siostry, Kasia jest wrażliwa i ma skłonność do egzaltacji. Pracuje jako nauczycielka, jej małżeństwo jest dalekie od ideału. Mąż Kasi to życiowy nieudacznik, który bezskutecznie poszukuje pracy. Siostry nie przepadają za sobą, ale nagła choroba matki zmusza je do wspólnego działania. Muszą zaopiekować się ukochanym, ale despotycznym ojcem.
FANTASTYKA Zanim Tobias poznał Tris... Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji - jak Tris i Tobias - był Niezgodny i musiał być wyeliminowany... Szesnastoletni Tobias, syn przywódcy Altruizmu, dokonał swojego wyboru. Stał się Nieustraszonym o imieniu Cztery, by zacząć wszystko od nowa. I nie pozwolić, by strach zmieniał go w tchórza. Teraz musi dowieść, że zasłużył na swe miejsce wśród Nieustraszonych. Jego decyzje zaważą na losach innych nowicjuszy. A odsłonięte tajemnice zagrożą przyszłości - jego i całego społeczeństwa frakcyjnego.
WYDAWNICTWO: Świat Książki ROK WYDANIA: 2016 CENA: £7.50 GDZIE KUPIĆ: polbooks.co.uk
WYDAWNICTWO: Amber ROK WYDANIA: 2014 CENA: £6.75 GDZIE KUPIĆ: polbooks.co.uk
Kinga Dębska
DRAMAT, KOMEDIA
Polub Nas na Facebooku i weź udział w losowaniu książek NAGRODY
Chcesz zgarnąć nagrody za LUBIĘ TO?
To proste! Polub nasz profil - zostań naszym fanem: www.facebook.com/magazynsquarepl
i odbierz nagrody!
SPONSOREM NAGRÓD JEST KSIĘGARNIA POLBOOKS W GLASGOW 1328 Duke Street w Glasgow, G31 5QG, UK
36
Cztery. Początek Veronica Roth
MAGAZYNSQUARE.PL
KULTURA CAFE
Film / Książka / Muzyka / Wydarzenia Kulturalne
Sicario
Reżyseria: Denis Villeneuve
Młoda agentka FBI Kate Macer przyłącza się do supertajnej akcji CIA mającej na celu pojmanie szefa wielkiego meksykańskiego kartelu narkotykowego. Macer stopniowo poznaje szczegóły operacji, która często ociera się o granicę prawa i moralności, prowadząc do najgłębszych czeluści przestępczego piekła. Przewodnikiem po jego kolejnych kręgach będzie dla Macer tajemniczy współpracownik CIA o meksykańskim pochodzeniu, zwany „konsultantem”, który jak się okaże ma dla całej akcji kluczowe znaczenie. Jego prawdziwa tożsamość będzie dla Macer największym szokiem. DRAMAT, KRYMINAŁ
Więzień labiryntu: Próby ognia Reżyseria: Wes Ball
THRILLER, AKCJA, SCI-FI Druga z cyklu ekranizacji bestsellerowych powieści Jamesa Dashnera, thriller science fiction, którego akcja rozgrywa się w świecie dotkniętym wielkim kataklizmem. Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie. W Labiryncie życie było łatwe. Było jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu. Dlatego wciąż nie można przestać uciekać - chyba, że chce się być więźniem do końca życia.
Muzyka / Książka / Wydarzenia Kulturalne
David Bowie - Blackstar ART ROCK W trakcie swojej 50-letniej kariery David Bowie zawsze zaskakiwał, zniewalał, rozanielał. Rok 2016 i płyta ★ (czyt. blackstar) nie jest w tej kwestii wyjątkiem. Zaledwie 7 utworów, ale prawie 45 minut nowej muzyki od „kameleona rock’n’rolla” to jedna z najbardziej zaskakujących i oryginalnych płyt w jego dyskografii.
Jak twierdzi jej producent i stały współpracownik Bowiego Toni Visconti - głównym celem podczas jej nagrywanie było ‚unikanie rock’n’rolla’, dlatego znaleźć tu można elementy jazzu, elektroniki i krautrocka, gatunku rozpropagowanego przed niemieckie zespoły z lat 70-tych, czyli Can czy Kraftwerk. A wszystko spowite nawiedzonym, niepodobnym do nikogo innego wokalem David Bowie.
Adele - 25 POP, SOUL, FOLK, R&B Ponad cztery lata od wydania poprzedniej płyty „21” oraz trzy lata od premiery nagrodzonej Oscarem piosenki „Skyfall” fani poznają długo oczekiwaną, nową muzykę Adele.
Trzeci album brytyjskiej artystki jest zatytułowany „25”. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych albumów tytuł wskazuje na wiek, w jakim Adele pisała materiał na płytę. Krążek promuje utwór „Hello”, do którego teledysk wyreżyserował Xavier Dolan, znany i ceniony kanadyjski twórca młodego pokolenia. „Moja poprzednia płyta dotyczyła rozpadu, zaś gdybym miała nazwać ten album, byłaby to płyta o pogodzeniu się. Pogodzeniu się z samą sobą. Pogodzeniu się ze stratą czasu. Pogodzeniu się ze wszystkim, co zrobiłam i czego nie zrobiłam”.
37
EDUKACJA
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT OLA MARZEC PHOTO 123RF.COM
HARCERSKI
DUCH W SZKOCJI
Wywiad Oli Marzec z drużynową Związku Harcerstwa Polskiego w Glasgow Panią Michaliną Lewandowską
Dzień dobry. Dziękuję, że zgodziła się Pani na rozmowę o ZHP w Glasgow. Czy może Pani wyjaśnić na czym polega działalność ZHP w Wielkiej Brytanii? Jaka jest historia i tradycja ZHP? Jaki jest cel Waszej aktywności? Przede wszystkim nie jesteśmy zwykłym ZHP. Jesteśmy ZHP PGK, jest to zupełnie inna organizacja niż ta w Polsce. Wychowujemy dzieci i młodzież metodami harcerskimi. Staramy się je przygotować do świadomej służby dla kraju, ale też nie zapominamy o zabawie i dawaniu dzieciom możliwości pracy nad sobą. Nasza działalność w Wielkiej Brytanii zaczęła się już w czasie II wojny światowej, kiedy wiele harcerzy i harcerek wyjechało z Polski i zawiązali drużyny harcerskie, bo tutaj było bezpieczniej. Starali się jednak pomagać harcerzom w Polsce. Nasze jednostki znajdują się w wielu krajach na świecie – jesteśmy we Francji, Kanadzie i Australii – generalnie na całym świecie. Naszym celem jest przede wszystkim pomoc w wychowaniu młodych ludzi, by kroczyli oni przez życie, nie krzywdząc nikogo i postępowali dobrze. Kiedy powstał oddział ZHP w Glasgow i jak liczna jest grupa harcerzy? Na początku spotykaliśmy się przy herbacie w 5 osób w Domu Polskim im. gen. Sikorskiego - to było w lutym tego roku – 2015. Obecnie drużyna harcerska liczy około 20 osób . Gromada zuchowa to dziewiętnaścioro dzieci. Spotykamy się co tydzień. Mamy swoje harcówki, obozy. Zrobiliśmy znaczny postęp przez te parę miesięcy. Jakie wymogi muszą spełniać młodzi ludzie, by wejść w Wasze szeregi? Oficjalnie nie ma żadnych wymagań. Powiedziałabym , że trzeba czuć się Polakiem i kochać swój kraj, ale także trzeba szanować ten , w którym żyjemy. Poza tym trzeba słuchać, bo harcerstwo opiera się na wydawaniu i wykonywaniu rozkazów. Harcerstwo to dyscyplina – bez niej nie da się zbudować dobrze prosperującej grupy. W gromadzie zuchów dyscyplina jest nieco mniejsza – nie ma musztry, ale dzieci też muszą uczyć się właściwego zachowania i słuchania. Trzeba mieć w sobie chęć czynienia czegoś dobrego dla kraju i lubić towarzystwo, bo harcerstwo jest życiem w grupie. ZHP zrzesza dzieci, młodzież i dorosłych. Jakimi cechami powinien charakteryzować się zuch i harcerz? Zuch powinien być pogodny, chętny do zabawy i lubiący towarzystwo. Trzeba umieć integrować się z ludźmi, w harcerstwie liczy się bowiem przyjaźń. Harcerz musi być też dodatkowo – pokorny i wytrwały. Wpajamy te zasady młodym ludziom na zbiórkach. Jeśli np. trafi do nas ktoś, kto nie jest odważny – szybko stanie się takim.
38
Jakie formy aktywności ZHP zapewnia młodym ludziom? W jakich akcjach, przedsięwzięciach można wziąć udział? Oprócz zbiórek są wędrówki, biwaki, obozy, kolonie, wycieczki i zloty. Zuchy mają świąteczny wieczór w grudniu, harcerze zaś idą w styczniu na łyżwy. Staramy się brać udział w różnych uroczystościach, np. byliśmy przy odsłonięciu Pomnika Wojtka czy na cmentarzach w Dzień Wszystkich Świętych. Jakie wartości staracie się przekazać dzieciom i młodzieży? Przede wszystkim miłość do ojczyzny i bliźnich, prawdomówność, wytrwałość i niepoddawanie się. Ważna jest także praca nad sobą. W jaki sposób zachęcić młodych Polaków w Wielkiej Brytanii do wejścia w Wasze szeregi, włączenia się w działalność ZHP? Najlepiej przyjść i przekonać się samemu. Jeśli lubisz przygody, szukasz nowych wyzwań, a radość daje ci czas spędzony z przyjaciółmi – dołącz do nas i przekonaj się, czy to jest dla ciebie! Gdzie mieści się Wasza siedziba? Gdzie i jak często odbywają się zbiórki? Nasza główna siedziba jest w Londynie. W Szkocji nie mamy jednej siedziby. Zuchy spotykają się w Cranhill Community Centre, a harcerze – w Domu Polskim im. gen. W.Sikorskiego Z kim można się skontaktować w celu zapisania do ZHP? Czy jesteście obecni, dostępni w mediach? Można nas znaleźć na Facebooku, a najłatwiej wysłać maila na zuchyzhpglasgow@gmail.com. Jeśli ktoś jest zainteresowany harcerstwem – wówczas przekierowuję maila do grupy harcerzy. Jakie są plany ZHP w Glasgow na najbliższą przyszłość? Gromada zuchowa w lutym ma w planie rozszerzyć się o grupę „Skrzatów” – dzieci od 4 do 6 lat. Nabór zuchowy będzie ponownie miał miejsce we wrześniu przyszłego roku, bo chcemy przyjąć więcej dzieci. W planach jest także rozbudowanie drużyny harcerskiej i założenie własnego hufca. Chcemy stworzyć więcej zastępów, brać udział w różnych uroczystościach. Planujemy także wyjazd do Kanady na zjazd harcerzy powyżej 16 roku życia. Plany są mamy nadzieję, że uda nam się je zrealizować! Dziękuję bardzo za rozmowę. Dziękuję.
RODZINA.PL
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT JOANNA KOŁAK PHOTO 123RF.COM
RACZEJ MARCHEWKĄ, NIŻ KIJEM
Powiedziałabym jednak, że to angielski jest naszym bardziej „naturalnym” językiem. Mieszka z nami polska niania, która pracuje trzy popołudnia w tygodniu i wtedy rozmawia z dziećmi tylko po polsku, my przy niej też mówimy tylko po polsku. W soboty Zosia chodzi do polskiej szkoły. W drodze do szkoły i potem w drodze do domu też mówimy po polsku. Natomiast, jeśli wychodzimy na imprezy angielskojęzyczne, to staram się mówić do Zosi po polsku, ale często kończy się tak, że jeśli jesteśmy w towarzystwie, to mówimy po angielsku. Dziewczynki między sobą mówią w jednym lub drugim języku, w zależności od sytuacji – ostatnio zaobserwowałam, że jeśli są dla siebie niemiłe, krzyczą na siebie, to mówią po polsku, a jeżeli są dla siebie miłe i chcą się bawić, to raczej mówią po angielsku (śmiech). Czasem łatwiej im mówić do siebie po polsku – na przykład w okolicach wakacji, kiedy wracamy z Polski. Jednak, od kiedy młodsza córka zaczęła chodzić do szkoły, raczej częściej mówią do siebie po angielsku. Historia mojej starszej córki jest taka, że gdy miała dwa latka, poszła do żłobka, w którym miała kontakt tylko z angielskim. Ja też mówiłam do niej głównie po angielsku. Nie mieliśmy żadnych polskich znajomych, więc jedynym kontaktem z językiem
40
polskim byłam wtedy ja. Ale kiedy mówiłam do Zosi po polsku, ona odpowiadała mi po angielsku. Natomiast, kiedy przyszła na świat młodsza córka, nasze zwyczaje bardzo się zmieniły. Byłam przez rok na urlopie macierzyńskim i bardzo się starałam mówić po polsku. Kiedy urodziła się Lila, Zosia miała 4 lata. Rok później zaczęła chodzić do zerówki do polskiej szkoły sobotniej, a ja założyłam lokalną polską grupę zabawową dla dzieci i rodziców. Dzięki temu poznałam sporo Polaków, mieszkających w okolicy. Później zamieszkała z nami polska niania. W tym okresie nastąpił więc przełom w użyciu języka polskiego i w jego występowaniu w naszym środowisku rodzinnym. Od tego czasu staram się jak najwięcej mówić do dzieci po polsku. Ale o ile z Lilą rozmawiam w sposób naturalny po polsku, to jednak w przypadku Zosi bardziej „zakorzenionym” językiem jest wciąż angielski. I mimo, że się staramy, to bardzo ciężko jest tę sytuację zmienić. Chciałabym, żeby to polski był wspólnym językiem w rozmowach z Zosią. Kiedyś wydawało mi się, że moje dzieci „wyssają polski z mlekiem matki”, ja nie będę musiała wkładać w to specjalnego wysiłku, a moje dzieci będą mówiły piękną polszczyzną (uśmiech). Kiedy okazało się, że w przypadku Zosi rzeczywistość jest inna, musieliśmy podjąć drastyczne kroki. Zaczęliśmy wyjeżdżać do Polski na jak najdłużej. W wakacje byliśmy ponad 5 tygodni, staramy się jeździć dwa razy w roku. W tym roku po raz pierwszy wyjeżdżamy też na Boże Narodzenie. Tak jak wspomniałam, nie chciałam, żeby Lila podążała krokami siostry i słabo komunikowała się po polsku, więc zdecydowałam się założyć polską grupę zabawową, w ramach, której organizowałam w każdy piątek rano polskie
WWW.BEHANCE.COM / TATA CHE
U
nas w domu tata rozmawia z dziećmi po angielsku. Ja z młodszą córką, Lilą, rozmawiam po polsku, natomiast ze starszą, Zosią, w języku „mieszanym” – po polsku i po angielsku. Staram się mówić po polsku, ale czasami o tym zapominam i muszę się przestawić na polski.
3D: PARTICK EVRARD CHARACTER: VINIEN BERTIN
Minka mieszka w Londynie z mężem Anglikiem i dwiema córkami – trzyletnią Lilą i siedmioletnią Zosią. Opowiada o tym, jakim wyzwaniom w wychowywaniu dzieci po polsku w rodzinie mieszanej musi stawić czoła, oraz w jaki sposób radzi sobie z tymi wyzwaniami.
MAGAZYNSQUARE.PL śpiewanki, zabawy, wierszyki i bajki. Ostatnio byliśmy też na polskim obozie w małopolskiej wsi, na którym spotkały się rodziny polskie i mieszane, mieszkające na co dzień w różnych częściach świata. Zosia mówiła tam po polsku przez cały czas, byłam z niej bardzo dumna. Po tym obozie kupiliśmy dwa kotki, które dziewczynki uwielbiają. Akurat tak się składa, że nasze kotki mówią tylko po polsku (śmiech), co też jest świetnym pretekstem, żeby Zosia i Lila używały w domu języka polskiego.
RODZINA.PL
ca rozumie, jak mogę mówić do dzieci po polsku i czasami jest to krępujące. Pytają „no, ale jak to jest, czego Ty ich uczysz po polsku? Wszystkiego? Czy uczysz ich jakichś słów, albo liczenia?”. Po prostu nie rozumieją, że chcę uczyć dziewczynki polskiego na tych samych zasadach, jak uczą się one angielskiego. Wydaje mi się, że wynika to z tego, że nie mają doświadczenia z innymi językami, nie widzą, jaka może być korzyść z tego, że dzieci mówią w dwóch językach – także korzyść emocjonalna, bardzo potrzebna więź między mamą i dziećmi, która wynika z używania języka mamy.
Zasada, dotycząca używania polskiego u nas w domu to „raczej marchewką, niż kijem”. Zawsze bardzo chwalę Zosię, jak mówi do mnie po polsku. Staram się wynagradzać jej to, że chodzi do polskiej szkoły, bo nie zawsze ma na to ochotę. Próbuję „sprzedawać” jej język polski atrakcyjnie. Na przykład kupujemy jej fajne polskie książki, mam polskie aplikacje na telefon. Mieliśmy też zasadę, że jeśli dziewczynki oglądają filmy w ciągu tygodnia, to zawsze po polsku. Co jakiś czas jakiś drobny prezent, jakaś naklejka, pączki, które są sprzedawane w polskiej szkole (śmiech). Mamy całe mnóstwo sposobów na to, żeby używanie polskiego stało się atrakcyjne: np. gry po polsku albo adaptowanie przez nas gier angielskich do wersji polskiej. Za grami akurat wiąże się dużo nowego słownictwa – przykładowo ostatnio mieliśmy grę o zakupach, przy tej okazji trzeba było nauczyć się nowych nazw produktów. O Polsce mówimy tylko językiem pozytywnym, unikamy jakichkolwiek negatywnych skojarzeń.
Moja rodzina w Polsce też mówi po angielsku, więc są w stanie zrozumieć dziewczynki, kiedy mówią w obydwu językach. Ale moja rodzina z Polski też stanowi dla mnie pewne wyzwanie. Czuję wewnętrzną presję, że moje dzieci powinny mówić piękną polszczyzną, zwłaszcza, kiedy jedziemy do Polski. Wydaje mi się, że moi polscy znajomi nie zdają sobie sprawy z tego, jak trudne jest przekazywanie języka polskiego, kiedy mieszka się zagranicą. Polacy mieszkający w UK wiedzą, jakim jest to wyzwaniem i rozumieją, że jeśli dzieci nie mówią piękną polszczyzną, to nie jest to koniec świata – ważne, że mówią i że chcą używać języka polskiego. Ostatnio wysłałam moim rodzicom nagranie, na którym Zosia mówi wierszyk po polsku, trochę łamaną polszczyzną. Byłam z niej bardzo dumna, ale moi rodzice, dziadkowie Zosi, już tacy dumni nie byli. Mój tata skomentował: „O rany, jakim ona strasznym polskim mówi!”.
Wychowywanie dziewczynek w dwóch językach wciąż jest dla mnie wyzwaniem. Chociażby przez to, że nie mam znajomych, którzy byliby w takiej samej sytuacji, czyli którzy mieliby rodziny mieszane, polsko-angielskie. Rodzina mojego męża nie do koń-
Wyzwań jest dużo, ale też bardzo dużo jest starań z naszej strony, żeby język polski był nie tylko żywy w naszym codziennym życiu, ale też – przede wszystkim - żeby był dla dziewczynek ciekawy, atrakcyjny.
NA WIDELCU
MAGAZYNSQUARE.PL
ZDROWO I KOLOROWO Żywe apetyczne kolory pobudzają apetyt, szczególnie podczas zimowych, szarych miesięcy. Smaczna i zdrowa sałatka, którą można podać samodzielnie, jako przekąskę lub zabrać ze sobą na lunch do pracy z pewnością podniesie nam poziom witamin I endorfin.
JABŁKOWO ORZECHOWA SAŁATA Z RUKOLI SAŁATA: ■■ 1/2 szklanki (50 g) świeżych orzechów Pecans ■■ Około 198 g sałaty rukola ■■ 2 małe jabłka (1 kwaśne, 1 słodkie), obrane, pokrojone na kawałki ■■ 1/4 cieńko pokrojonej czerwonej cebuli ■■ Opcjonalnie: 2 łyżki (20 g) suszony owoców żurawiny SOS: ■■ 1 duża cytryna, sok ( około 45 ml) ■■ 1 łyżka (15 ml) klonowy syrop lub miód ■■ Szczypta soli morskiej + czarny pieprz ■■ 3 łyżki (45 ml) oliwy z oliwekowoców żurawiny
42
PRZYGOTOWANIE: Do rozgrzanego piekarnika o temp. 350 stopni włóż na metalowej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia orzechy Pecan. Piecz orzechy przez 8-10 minut do momentu kiedy zaczną wydobywać zapach i zmieniać kolor na ciemny brąz. Wyjmij z piekarnika gdy już gotowe i odłóż na bok do ostygnięcia. Weź dużą miskę i przygotuj sos dresingowy do sałaty. Dodaj wszystkie składniki do miski i wymieszaj dobrze. Spróbuj i dopraw. Nie obawiaj się modyfikować pod swój smak. Dodaj na końcu orzechy i wymieszaj ponownie. Podaj od razu po przygotowaniu.
MAGAZYNSQUARE.PL
TUŃCZYK W DOBRYM TOWARZYSTWIE SKŁADNIKI: ■■ pęczek rzodkiewki ■■ kilka liści sałaty lodowej ■■ pomidor ■■ pół kostki sera feta ■■ 2 dymki ■■ puszka tuńczyka w sosie własnym ■■ sok z połowy cytryny ■■ oliwa z oliwek ■■ świeżo mielony czarny pieprz ■■ kolorowe zioła do sałatek PRZYGOTOWANIE: Sałatę rwiemy na kawałki. Rzodkiewkę i dymkę kroimy w plastry. Pomidor kroimy w małe kawałki a ser feta w kostkę. Odsączamy tuńczyka. Wszystkie składniki przekładamy na półmisek. Skrapiamy sokiem z cytryny i oliwą. Posypujemy odrobiną świeżo zmielonego pieprzu i kolorowymi ziołami do sałatek. Podajemy.
NA WIDELCU
SAŁATKA Z AVOKADO I KREWETKAMI RÓŻOWOBURACZKOWO SKŁADNIKI: ■■ 4 szt buraków ■■ przyprawa uniwersalna ■■ 3 łyżki śmietany ■■ 1 łyżka majonezu ■■ 1 szt jabłka ■■ 2 łyżki chrzanu śmietankowego ■■ sól ■■ cukier ■■ pieprz PRZYGOTOWANIE: Buraki dobrze myjemy nie obieramy i gotujemy w wodzie z dodatkiem przyprawy uniwersalnej lub soli. Po ugotowaniu studzimy, obieramy i ścieramy na tarce duże oczka. Do śmietany dodajemy chrzan i majonez mieszamy. Jabłko ścieramy na tarce dodajemy do buraków. Mieszamy, dodajemy sos śmietanowy, wszystko razem mieszamy. Doprawiamy do smaku solą pieprzem i cukrem.
SKŁADNIKI: ■■ olej ■■ awokado - 3 sztuki ■■ sałata lodowa - 50 gramów ■■ pieprz ■■ śmietana - 100 mililitrów ■■ sól ■■ sok z cytryny - 1 łyżka ■■ czosnek ząbek - 1 sztuka ■■ ketchup - 1 łyżka ■■ sałata rukola - 50 gramów ■■ krewetki mrożone - 250 gramów PRZYGOTOWANIE: Krewetki rozmroź w zimnej wodzie, osusz i usmaż. Awokado przekrój na połowy, usuń pestkę, a miąższ pokrój w kosteczkę i polej sokiem z cytryny, aby nie ściemniało. Sałaty porwij na mniejsze kawałki. Do śmietany dodaj ketchup, posiekany czosnek, pieprz i sól i dokładnie wymieszaj. Na talerzykach rozłóż sałatę, na nią połóż awokado oraz krewetki, a wszystko polej sosem.
ZDROWIE
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT K. KRAŚKO PHOTO 123RF.COM
NATURALNY DETOX PO ŚWIĘTACH Święta, święta i po świętach. Jeszcze tak niedawno byliśmy podekscytowani okresem świątecznym, biegaliśmy od sklepu do sklepu w poszukiwaniu prezentów i łakoci na świąteczny stół.
S
iłą rzeczy i oczywiście tradycji, przez okres świat odkładaliśmy wszelkie zasady zdrowego żywienia na bok, aby cieszyć się tymi wyjątkowymi chwilami. Nie miejmy o to do siebie pretensji. Najważniejsze, to powstać szybko na nogi tuż po świętach i zadbać o siebie, aby móc cieszyć się dobrą formą i samopoczuciem. Poniżej znajdziecie kilka sprawdzonych sposobów na oczyszczenie organizmu ze skutków żywieniowego Eldorado. Pamiętajcie, że na oczyszczanie jest czas nie tylko po świątecznym okresie, warto dwa razy do roku przeprowadzić taką kurację, aby organizm mógł bez problemów służyć nam przez cały rok. WODA Z CYTRYNĄ Codziennie po przebudzeniu wypij dużą szklankę gorącej wody z wyciśniętym sokiem z połowy cytryny. Cytryna ma silne działanie odkwaszające (alkalizujące) OTRĘBY OWSIANE, SIEMIĘ LNIANE, CHIA. Znasz te produkty? Jeśli nie, to koniecznie się z nimi zaprzyjaźnij. Działają jak miotełka w naszym organizmie zbierając ze sobą wszelkie złogi, które osiadają w naszych jelitach. Podczas ich stosowania trzeba pamiętać o piciu ponieważ wchłaniają dużo wody z naszego organizmu. Dla przeprowadzenia skutecznej kuracji oczyszczającej wystarczy codziennie jeść 3 łyżki otrębów zalanych wrzątkiem lub 1 łyżkę siemienia lub chia. Wszystkie te produkty można zjeść osobno lub razem np. w owsiance. CZYSTEK Czystek poza działaniem oczyszczającym organizm z metali ciężki, ma jeszcze szereg dobroczynnych właściwości takich jak podnoszenie odporności, działanie antygrzybiczne. Wiele osób, które miały przeciągające się w czasie problemy ze schudnięciem, po kuracji z czystka, zaczęły osiągać zadowalające rezultaty. Pamiętajcie, że jest to naturalne zioło, aby zauważyć efekty, trzeba stosować je minimum przez miesiąc. Czystek przyjmujemy w postaci herbatki zaparzonej przez 10 minut z 1 łyżeczki zioła. Jest ono bardzo ekonomiczne, z jednego sitka, można zaparzyć 3 krotnie herbatkę. Polecam pić 1-3 filiżanek dziennie. PAMIĘTAJ O WARZYWACH Oczyszczanie musi iść zawsze w parze z warzywami. Spróbujcie zwiększyć ich porcje na swoich talerzach kosztem ziemnia-
44
PRZEPIS NA SAŁATKĘ ,,DETOKS DLA ŻOŁĄDKA’’ SKŁADNIKI: Garść glonów Wakame, 1 łyżka soku z cytryny, 2 łyżki oleju lnianego, 1/2 łyżeczki świeżo startego imbiru, ząbek czosnku, szczypta kminu rzymskiego, szczypta kopru włoskiego, 3 łyżki owoców granatu-migdały Glony pażymy we wrzątku a następnie przepłukujemy zimna wodą i odciskamy. Dodajemy do nich, sok z cytryny, olej, starty imbir, owoce, drobno posiekany czosnek. Na suchej patelni podprażamy kmin i koper oraz migdały przez około 5 minut. Ciepłe dodajemy do sałatki i podajemy. Jeśli nie mamy glonów możemy podać z rukolą, dla chętnych można ją lekko dosolić.
ków, makaronów, mięsa itd. Pamiętajcie o surówkach (innelepsze działanie dla naszego organizmu mają warzywa surowe) i koniecznie o kiszonkach. Poprawicie pracę jelit i pobudzicie ospały metabolizm. Możecie na przykład ustalić, że przekąski w ciągu dnia będą się składały właśnie z warzyw. Soki warzywne (szczególnie te z zielonych warzyw lub buraka) mają niesamowitą moc! WĘGLOWODANY- WRÓG OCZYSZCZANIA Postarajcie się do minimum ograniczyć węglowodany. Rozkręcona przez Święta podaż słodyczy, ciast, ciasteczek i temu podobnych, będzie jeszcze dawała znać długo po nich. Chwyćcie byka za rogi i odstawcie węglowodany. Już po kilku dniach poczujecie się lepiej, miną ataki wilczego głodu i będziecie mogli patrzeć na wystawy cukierni bez nadmiernej ekscytacji. SEN I RUCH Bądźcie dla siebie dobrzy, w trakcie oczyszczania Wasz organizm potrzebuje czasu i dobrych warunków na regenerację. Wysypiajcie się! Nie jedzcie przed snem! Zadbajcie o ruch i dotlenienie. Może warto wykorzystać piękną aurę za oknem i zaplanować choćby kilkunastominutowy spacer. Wasz organizm na pewno Wam za to podziękuje!
URODA
MAGAZYNSQUARE.PL
TEXT ALEKSANDRA MODRY PHOTO 123RF.COM
SEZON NA KRATĘ I DODATKI Szkocka krata wraca na ulice i czerwone dywany nie tylko ze sprawą dumnych ze swojego pochodzenia Szkotów, którzy klanowe kilty traktują jako strój oficjalny.
K
lasyczne kraty (w różnych kolorach - każdy szkocki klan ma swój zestaw barw) w dodatkach i ubraniach bronią się zawsze zarówno u pań, jak i u panów. Bluzy, szale, marynarki, koszule, ale też sukienki i spódnice czy nawet kalosze w kratę można znaleźć w ofertach takich marek jak: Unisono, Cropp, Camaieu, Willsoor, Bonprix i innych. Krata jest z nami już od zeszłego sezonu, a tej jesieni trend nie stracił na sile. Nadal nosimy kraciaste spódnice, sukienki czy koszule. Krata jest jednym z tych wzorów, które nie poddają się zmieniającym modom. Czasami po prostu jest bardziej popularna, ale uwielbiamy ją zawsze. Tym bardziej, że daje tak wiele możliwości. Tej zimykrata podbiła serca projektantów.Wiosną trend się utrzyma, a kraciaste ubrania na dobre zagościły w naszych szafach. W tym sezonie modne są wszelkie rodzaje kratki: od dużej i wyrazistej szkockiej kraty, przez delikatną kratę vichy, a na tłoczeniach w materiale w kształcie kraty kończąc. W sukience Dorothy Parkins krata przybiera ciekawy nierówny kształt. Nie ma takiej części garderoby, której nie mogłaby pokryć. Krata vichy zdobi bikini Marc O’Polo i Buffalo. Marka Saint Tropez postawiła jedynie na delikatne tłoczenia na dole od bikini.New Look udowadnia, że czarno-biała krata vichy na całej sukience wygląda fantastycznie, zaś w innej sukience przekonuje, iż szkocka kratka nie jest zarezerwowana jedynie dla koszul. Kraciasty wzór nie ominął też butów! Zastosowano go w czerwonych czółenkach marki Baldowski. Trudno jest mówić o jakiś ogólnym trendzie kolorystycznym. Szkocka krata występuje zarówno we właściwych sobie mocnych kolorach (czerwieni, czerni, bieli), jak i w pastelach.
46
BLIŻEJ ELEGANCJI, CZYLI 7 ZASAD DOBIERANIA DODATKÓW Im bardziej zagłębiam się w tematykę elegancji, tym bardziej czuję się jak ugór niezaorany, diament bez szlifu, dziecko puszczone samopas, czy co tam jeszcze:) Dlatego warto zgłębić tajniki tej sztuki i rzucić wyzwanie stertom nakryć głowy, szali, apaszek, rękawiczek, pasków, torebek, butów, zegarków i na własne potrzeby temat usystematyzować.
1. BUTY I TOREBKA Do połowy ubiegłego wieku sprawa nie była skomplikowana, ponieważ kobiety kupowały buty najczęściej w zestawie z torebką, z tej samej serii. Dziś można nosić torebkę i buty w tym samym kolorze, ale nie trzeba. Nie uchodzi to za faux-pas względem elegancji. Ważne jest jednak dopasowanie. Te elementy muszą ze sobą współgrać stylem. Pamiętać trzeba, aby nie łączyć butów i torebki o różnej fakturze materiału. Jeśli buty są ze skóry, taka też powinna być torba. Torba zamszowa tylko w towarzystwie zamszowych butów. Do lekkich, letnich sandałów bądź klapek pasują torby tekstylne. Jeśli torba ma okucia w kolorze złota, w takim też kolorze powinny być metalowe elementy przy butach. Ważne są też gabaryty: jeśli torebka jest duża, kanciasta, to buty nie mogą być filigranowe. Ta zasada działa też w drugą stronę: maleńkiej torebki nie łączymy z solidnymi, mocno zabudowanymi butami.
MAGAZYNSQUARE.PL
URODA
2. PASEK
5. APASZKI I SZALE LETNIE
W garderobie damskiej pasek nie ma aż tak mitycznego znaczenia jak w męskiej. Jednak jeśli strój jest oficjalny (służbowy), tzn. kiedy do marynarki zakładamy spodnie, czy spódnicę ze szlufkami, musimy założyć też pasek. Szlufki w żadnym wypadku nie mogą pozostać niewykorzystane. Pasek powinien być wówczas skórzany, dobrany do koloru butów. W przypadku garderoby tzw. codziennej paski mogą być nawet fantazyjne i stanowiące bardziej element stroju: sukienki, czy tuniki, niż dodatek.
Apaszki najlepiej wybierać w miarę możliwości jedwabne. Szale z dobrze obrobionej, gładkiej bawełny. Tylko wtedy, kiedy będą z naturalnych materiałów, będą pięknie układać się w węzłach. Dla odczucia elegancji najlepiej wybierać apaszki w klasyczne motywy. Najbardziej klasyczne apaszki to te, które mają wokół krawędzi ramkę, oraz zamiast wszywki (lub oprócz) dyskretnie wdrukowane logo. „Klasyczne” motywy to najczęściej herby, motyle, skarabeusze, karoce, flakony perfum. Motywy rozmieszczone są na apaszkach równomiernie, ale niezbyt gęsto. Motywy kwiatowe bardziej nadają się na leciutkie szale, noszone latem do sukienek.
3. ZEGAREK Czy zegarek należy zaliczyć do dodatków, czy do biżuterii? Zdania są podzielone. Dla mnie zegarek stoi po stronie dodatków. Nawet ten na bransoletce, o ile nie jest ona bardzo ozdobna, biżuteryjna właśnie. Czy zgodzicie się ze mną, że dziś niewiele kobiet nosi zegarki? Jeśli zdecydujemy się założyć zegarek, pasek powinien być dobrany do pozostałych skórzanych elementów stroju, natomiast kolor metalu, z którego wykonana jest koperta powinien być taki jak klamry przy pasku, ewentualnie ozdób przy butach, czy torebce.
4. ZWIERZĘCE WZORY Oj, zwierzęce wzory są trudne do okiełznania;) Choć uchodzą za absolutnie klasyczne i eleganckie, w odpowiedniej oczywiście aranżacji. I tak, w jednym stroju nie łączymy NIGDY PRZENIGDY dwóch rodzajów „zwierząt”. Kolejna ważna zasada elegancji: wzory zwierzęce szlachetnie prezentują się tylko na dobrej jakości, naturalnych materiałach. Jeśli wybierzemy np.torebkę lub buty w panterkę, to niech reszta stroju, jako tło, będzie jednobarwna i stonowana kolorystycznie.
6. NAKRYCIA GŁOWY I SZALE ZIMOWE Nakrycie głowy i szal powinny ze sobą współgrać. Raczej unikamy tzw. komplecików; jeśli uda nam się dobrać wchodzące ze sobą w relację estetyczną szal i coś na głowę, bardziej będzie to świadczyło o wyczuciu stylu, niż fabryczny komplet. Rada dla osób niewysokich jest taka, że jeśli nakrycie głowy i szal będą w kolorze, bądź odcieniu okrycia wierzchniego da to złudzenie podwyższenia i wysmuklenia sylwetki.
7. RĘKAWICZKI Dla poczucia elegancji wybierzmy rękawiczki skórzane. Dobieramy je kolorem i stylem do butów i torebki (nie do czapki i szala, jak się czasem zwykło sądzić). Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie damska dłoń odziana w dobrze dopasowaną, skórzaną rękawiczkę jest ewidentnym symbolem damy.planować choćby kilkunastominutowy spacer. Wasz organizm na pewno Wam za to podziękuje!
47
TECHNOLOGIA MAGAZYNSQUARE.PL TEXT ADAM SZWEDA PHOTO 123RF.COM
48
MOTO
MAGAZYNSQUARE.PL
MOTORYZACJA TEXT A.B.S PHOTO 123RF.COM
PODSUMOWANIA Z impetem wjechaliśmy w rok 2016, poprzedni minął dla jednych przyjemnie, dla innych już nie, jak to w życiu bywa. W Polsce dwa razy podniesiono wysokość mandatów, i dobrze, za to horror z prawami jazdy nadal trwa...
D
ziało się bardzo dużo. Jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń była afera Dieselgate,której konsekwencje Volkswagen będzie jeszcze przez długi czas odczuwać. Wszystko zaczęło się 18 września 2015 roku w USA – właśnie wtedy Agencja Ochrony Środowiska (EPA) oskarżyła Volkswagena o naruszenie ustawy o czystym powietrzu. W następstwie śledztwa odkryto nielegalne oprogramowanie manipulujące wynikami testów na emisję niebezpiecznych substancji do atmosfery w silnikach oznaczonych logotypem EA 189. Już słyszymy sugestie, cóż to przyniesie ten nowy roczek, ileż nowości w świecie technologii motoryzacyjnej, a ileż absurdów, pewnie wkrótce się przekonamy. Podsumujmy zatem ubiegłoroczną obfitość w dziedzinie motoryzacji. BRYTYJSKI „4X4 MAGAZINE” UZNAŁ JEEPA RENEGADE’A ZA NAJLEPSZY SAMOCHÓD TERENOWY 2016 R. JAK UZASADNIONO WERDYKT? Jury było jednogłośne. Po poddaniu wersji Trailhawk testom na torze terenowym, pozwalającym na sprawdzenie osiągów i parametrów technicznych uznano, że Renegade to „jeden z najlepszych samochodów terenowych z napędem 4x4 wyprodukowanych w ciągu ostatnich pięciu lat”. To kolejne wyróżnienie dla tego modelu Jeepa. Renegade zdobył już wiele podobnych tytułów w Europie. Renegade, to owoc włosko-amerykańskiej miłości. Powstał na platformie wspólnej z debiutującym także w tym roku, choć nieco później, Fiatem 500X, ale urodził się i wychował w Stanach Zjednoczonych. Za projekt pudełkowatego nadwozia odpowiadają styliści Jeepa, a umiejętności Renegade’a szkolono na piaskach i skalistych terenach południowych Stanów. Celem było stworzenie najlepiej radzącego sobie w terenie auta w tej klasie. W fabryce FCA w Melfi (Włochy) wyprodukowano już ponad 180 tys. sztuk tego modelu. Doceniają go też polscy klienci Renegade jest najczęściej kupowanym Jeepem w naszym kra-
ju, zarówno w ujęciu ogólnym jak i wśród klientów indywidualnych. NAJCIEKAWSZE MOTO-PREMIERY 2015 ROKU Alfa Romeo Giulia QV To jeden z najbardziej przełomowych modeli w gamie Alfy Romeo,zwiastujący powrót do modeli z napędem na tylną oś. Rozkład tego auta wynosi 50:50, a pod maską znalazł się 3-litrowy silnik V6 o mocy 510 KM i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego, w którym palce maczało samo Ferrari. Giulia osiąga 100 km/h w 3,9 s i rozpędza się do 307 km/h. Audi A-4 A4 to konkurent Giulii, BMW serii 3, Mercedesa klasy C, Jaguara XE oraz budżetowego Superba. Ta generacja oznaczona jest logotypem B9.Stylistycznie mocno wzoruje się na swoim poprzedniku – auto nieznacznie urosło. Jednocześnie udało się zredukować jego masę własną o 120 kg. BMW serii 7 To 6. generacja flagowej limuzyny bawarskiego producenta. Nowością w gamie jest model hybrydowy plug-in oznaczony 740e. Litowo-jonowe akumulatory pozwalają na pokonanie dystansu do 40 km przy prędkości maksymalnej nieprzekraczającej 120 km/h. Producent obiecuje średnie spalanie 2,1 l/100 km. W konstrukcji nadwozia wykorzystywane są kompozyty wzmacniane włóknem węglowym (CFRP). Ford Focus RS To jeden z tych samochodów marki Ford, obok Mustanga, który budzi najwięcej emocji. Po raz pierwszy w historii został on wyposażony w napęd na obie osie oraz system Launch Control, który optymalizuje przyspieszenie, poprzez odpowiednią dystrybucję momentu obrotowego między przednią a tylną osią. Auto może uzyskać dodatkowe 30 Nm (do 470 Nm) momentu obrotowego na 15 sekund, dzięki funkcji overboost. Pod maską znalazł się 2,3-litrowy silnik EcoBoost, wytwarzający 350 KM.
49
50
jeszie a t Zossklep ejkę w ą k ol jedn
Idziesz na skróty
Czekasz dwie kolejki
Czekasz dwie kolejki
Idziesz na skróty
Czekasz dwie kolejki
Idzies z na skrót y
si Zat ę rz w y bi m bl uj io es te z ce
KĄCIK MALUCHA MAGAZYNSQUARE.
SQUARE.PL
KRZYŻÓWKA
51