6 minute read

Opakowania, które chronią zawartość i zdrowie

gastronomicznej odgrywają duże znaczenie umożliwiając dostarczenie gotowych dań bezpośrednio do konsumentów – mówi Anita Frydrych, dyrektor działu rozwoju technologii tworzyw sztucznych i funduszy unijnych, KGL S.A. i podkreśla, że w dobie pandemii branża opakowaniowa odgrywa znaczącą rolę z perspektywy zaopatrzenia w żywność całego społeczeństwa. Wzrost udziału w rynku opakowań dla przemysłu spożywczego, farmaceutycznego i kosmetycznego obserwuje też Michał Sikorski, kierownik działu rozwoju badawczo-naukowego KB Folie Polska Sp. z o.o. – Wzrosło zapotrzebowanie na większe opakowania, a także te do żywności opakowanej hermetycznie.

Większemu zapotrzebowaniu towarzyszy wdrażanie nowych, niekiedy zaskakujących rozwiązań

Advertisement

– Czas Covid-19 pokazał, iż do ekologicznego aspektu opakowania dochodzi również jego bezpieczeństwo i czystość. Już teraz część przewoźników odbierając paczki od klientów i segregując je na sortowniach, poddaje je procesowi ozonowania w celu pozbycia się wirusów i bakterii z ich powierzchni. Działania ich są szybką odpowiedzią na sytuacje z jaką przyszło nam się zmierzyć. Firmy kurierskie w ten sposób walczą również o klientów dając im wartość dodaną do usługi podstawowej. To wyraźny sygnał, że potrzeby konsumentów w czasie pandemii znacznie się zmieniły. Patrząc na to, jak wiele firm na świecie decyduje się na badania nad tym zagadnieniem i jak wiele z nich inwestuje w technologie pozwalające dostarczyć mikrobiologicznie czysty produkt, możemy być pewni, że takie rozwiązanie wejdzie do standardów sprzedaży. Klienci z pewnością wybiorą produkt, który poza udanym unboxingiem, jego ekologiczną odsłoną będzie spełniał najwyższe standardy czystości i bezpieczeństwa. Sami wprowadziliśmy na rynek totalną nowość – wiórka papierowe powleczone preparatem biobójczym. Mają one dodatkową funkcję w postaci powłoki wiruso-, bakterio- i grzybobójczej zapewniającej czystość paczki i produktów. Oczywiście sama powłoka jest również eko. Konsument otrzymuje zatem nie tylko bezpieczeństwo swojego produktu w pełni ekologicznej wersji – mówi Patrycja Bylak, COO firmy Rbeco.

– Podczas pandemii opakowania wracają do podstawowej, ochronnej funkcji, chroniąc dodatkowo osoby, które je przemieszczają w łańcuchu logistycznym – np. poprzez stosowanie powłok bakterio- i wirusobójczych. Pojawiły się też nowe opakowania – np. do przewożenia testów medycznych – zauważa – W okresie pandemii opakowania spełniają szczególnie ważną rolę dla bezpieczeństwa żywności. Większość opakowań uniemożliwia lub znacząco ogranicza możliwość przeniknięcia bakterii, grzybów i innych mikroorganizmów do zapakowanego produktu spożywczego. Funkcję ochronną mogą wzmacniać wewnętrzne i zewnętrzne powłoki aktywne antymikrobiologicznie. Warto tu wspomnieć o prowadzonym przez stowarzyszenie Natureef projekcie badawczym FreshInPac, którego celem jest opracowanie i selekcja najskuteczniejszych powłok aktywnych, ograniczających rozwój mikrobów – mówi Krzysztof Janiak, dyrektor zarządu CDM Sp. z o.o., członek zarządu stowarzyszenia Natureef.

Opakowania chronią jednak nie tylko przed wirusami

– Opakowanie, oprócz zabezpieczenia przed zanieczyszczeniem, ma również na celu zabezpieczenie przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych tj. wilgoci, tlenu, działaniem obcych zapachów, co ma ogromne znaczenie w przypadku produktów wrażliwych na utlenianie oraz będące efektem znacznej zawartości tłuszczy (np. orzechy). Równocześnie ochrona ta działa w drugą stronę zabezpieczając produkt przed utratą utraty aromatu (np. kawy, herbaty aromatyzowane). Opakowanie może również chronić przed wpływem światła lub promieniowania UV, co jest ważne np. w przypadku czekolady, która może ulegać odbarwianiu lub matowieniu – wyjaśnia Michał Sikorski.

– Co do konkretnych produktów, to chronimy nie tylko konsumenta stosując powłoki bakterio- i wirusobójcze. Nasze opakowania logistyczne chronią zawartość przed wilgocią i zniszczeniem. Folia biało-czarna lub folia z filtrami UV chroni przed światłem, a opakowania do przesyłek wartościowych (koperty do pieniędzy) chronią przed manipulacją i kradzieżą zawartości – wylicza Marek Świś.

Nie można przy tym zapominać o ciągłym rozwoju technologicznym w zakresie ochrony żywności przed psuciem, co w skali całej gospodarki ma ogromne znaczenie ekonomiczne. Ciekawe spojrzenie na ten temat prezentuje projekt „STOP waste – SAVE food” zrealizowany w Wiedniu. Podczas jednego z webinarium stowarzyszenia Natureef jego wyniki omówiła Gudrun

Anita Frydrych

Dyrektor ds. rozwoju technologii tworzyw sztucznych i funduszy UE w KGL S.A.

Michał Sikorski

Kierownik działu rozwoju badawczo-naukowego KB Folie Polska

Krzysztof Janiak

Dyrektor zarządzający firmy CDM

Patrycja Bylak

COO firmy RBECO

Obersteiner z wiedeńskiego Universität für Bodenkultur. Zauważa ona, że marnowanie

żywności w skali świata odpowiada za tak ogromny wpływ na emisję gazów cieplarnianych, że gdyby w jego miejsce podstawić jakiś kraj, to więcej tych substancji

emitowałyby tylko Chiny i USA. Co istotne, niemal połowa żywności marnuje się już w gospodarstwach domowych, podczas przechowywania i obróbki żywności. Twórcy projektu przeanalizowali zachowania konsumentów. Okazało się, że niewielu z nich zwraca uwagę na ochronne funkcje opakowań. Wiele osób woli kupić wędliny zawinięte w dostępny w sklepie papier zamiast w plastikowym opakowaniu lub wyjmuje w domu produkty i przechowuje je luzem, albo przekłada do własnych opakowań twierdząc, że tak dłużej zachowają świeżość.

Nijak ma się to do wyników badań i wysiłków producentów, którzy wprowadzają innowacje mające na celu przedłużenie okresu przechowywania żywności. A tych jest niemało, co pokazują rozwiązania np. firmy CDM.

– Wykorzystujemy w 100 proc. recyklowalne folie PP i PE, folie biodegradowalne oraz biodegradowalny papier barierowy. Stosujemy powłoki antyfogowe i aktywne, wykonujemy precyzyjną, kalkulowaną mikroperforację laserową do wymiany gazowej. Wszystko po to, aby ograniczyć straty wynikające z psujących się produktów i zapewnić konsumentowi bezpieczną, efektownie wyglądającą i smaczną żywność – wylicza Krzysztof Janiak z firmy CDM. Mimo, że podczas pandemii bezpieczeństwo zyskuje na znaczeniu, to rynek cały czas domaga się, aby opakowanie pomagało sprzedać towar. A to niekoniecznie idzie w parze z ekologią, co dostrzegają sami przedstawiciele branży opakowaniowej.

– Weźmy na przykład markowe czekoladki. Ich opakowanie składa się z bardzo wielu elementów: najpierw mamy opakowania transportowo-logistyczne (kartony, stretch, palety). Potem, na półce w sklepie jest opaska z papieru, a dalej zadrukowana folia. Konsument kupuje czekoladki i zdejmuje opakowanie papierowe, rozcina folię, a w środku znajduje jeszcze papierową tackę, a na niej każdą czekoladkę osobno zawiniętą w folię. Kolejny drastyczny przykład pakowania to ryby (np. łosoś), gdzie masa wszystkich opakowań produktu zrównuje się z masą jego zawartości. W naszej ocenie działaniami prawno-organizacyjnymi bardziej promowane powinny być aspekty ekologiczne opakowania, czyli odpowiednia masa opakowania, to czy nadaje się do recyklingu, prawidłowe oznakowanie i być może wielokrotność użycia. Chodzi o to, żeby jak najwięcej firm wdrażało przemyślane systemy pakowania dzięki temu, że to im się po prostu opłaca – mówi Marek Świś.

Źródło: materiały stowarzyszenia Natureef

C

Gdy zapytamy konsumentów i producentów na temat opakowania idealnego pod względem wpływu na środowisko, usłyszymy zupełnie różne odpowiedzi. Pewne jest jedno – temat nie jest tak prosty jak się wydaje.

Z obserwacji firm zrzeszonych w stowarzyszeniu Natureef wynika, że dla konsumentów eko-opakowanie to takie, które jest wytworzone z surowców naturalnych, np. drewna lub papieru. Natomiast producenci postrzegają je często jako opakowanie wpisujące się w założenia gospodarki obiegu zamkniętego, które ma najniższy ślad węglowy. Producenci ubolewają przy tym, że wiedza konsumentów jest w tym zakresie bardzo znikoma, co prowadzi do wielu nieporozumień.

– Na przykład wielu osobom ekologiczna wydaje się torba reklamowa z zielonym napisem „eko”, wykonana z polietylenu z dodatkiem środka degradacyjnego, który zmienia później folię w bezużyteczny z naszego punktu widzenia pył polietylenowy. Dla nas, jako producenta, opakowanie eko to takie, które po przejściu przez łańcuch zbiórki odpadów, firmę zajmującą się recyklingiem z powrotem trafi do nas w postaci granulek zmielonego polietylenu, który możemy zastosować do wyprodukowania kolejnego opakowania – mówi Marek Świś, dyrektor ds. produkcji firmy Past-Farb. – Niestety wielu konsumentów widząc opakowanie w kolorystyce naturalnej sądzi, że mają do czynienia z ekologiczną formą opakowania. Z perspektywy producenta nie do końca tak to wygląda. Każde opakowanie, aby było w pełni eko musi spełniać szereg norm w zakresie recyklingu i biodegradowalności. Wszelkie komponenty użyte do stworzenia opakowania typu kleje, farby, powleczenia powinny być również łatwe w recyklingu. Wielu producentów z premedytacją używa kolorystyki eko, jako chwytu marketingowego mającego na celu przyciągniecie uwagi klientów i mylnego zasugerowania im, iż produkt, który wybierają będzie bezpieczniejszy dla naszej planety – mówi Patrycja Bylak, COO firmy Rbeco.

– Jeśli konsument widzi papier, to wydaje mu się, że opakowanie jest eko. Ale nie wie on dokładnie z czego zbudowany jest laminat, w którym pod papierem może kryć się np. aluminium czy pet, czy jeszcze inne folie. W opinii producentów eko-opakowania to monofolie lub laminaty z jednej grupy polimerowej. Jednak nie każdy produkt może być zapakowany w taką folię czy laminat –

Patrycja Bylak

COO firmy RBECO

This article is from: