Ewa Kłobuch (Toya)
Rocznik 1982. Mieszkanka niewielkiej wsi niedaleko Ostrzeszowa (woj. wlkp.), niewyobrażająca sobie życia w mieście. Niepoprawna pesymistka, która mimo wszystko, ciągle się uśmiecha. W poezji stawia pierwsze kroki - nieporadnie i bez przekonania, wciąż jeszcze potykając się o własne nogi.
***[coś zalęgło się w głowie...] coś zalęgło się w głowie może ćmy rozkochane w żarówkach łopoczą skrzydłami aż sypie się łupież i śnieg śnieg krzyczą przechodnie nadstawiając dłonie by zaspokoić głód przyklejony do spojrzeń nie pozwala się odwrócić twarze giną w zamieci i nie sposób dopasować do głosów imion po przodkach czy innych świętych gdy kolejna noc gasi światło ukryte w lodówce gdzie chłód z niedotkniętych obłędem planet skrapla się na ściankach i można to sprawdzić na opuszkach przenieść do ust później zmarznąć po ostatnią komórkę
11