1 minute read

Opiekunowie odsyłani z kwitkiem. Jak długo jeszcze?

Pozwólcie opiekunom dorabiać!

Z takim pomysłem i hasłem zwróciliśmy się do decydentów, Polek i Polaków w 2017 roku w ramach inicjatywy „Dom to praca”. Rozpoczęliśmy działania, w których zwracaliśmy uwagę na potrzeby opiekunów osób zależnych. I cały czas trzymamy rękę na pulsie.

Advertisement

Sprawa jest dość złożona i od lat niezałatwiona. Dla osób, które nie znają tematu, krótkie wprowadzenie.

Ci, którzy opiekują się dziećmi i dorosłymi z niepełnosprawnością mogą otrzymać świadczenie pieniężne w zamian za rezygnację z pracy zarobkowej. I tu pojawiają się pierwsze schody, ponieważ wysokość tego świadczenia jest uzależniona od wieku, w którym doszło do powstania niepełnosprawności u podopiecznego –krótko mówiąc, jeśli doszło do niej przed 18. rokiem życia, to wypłacane jest świadczenie pielęgnacyjne (obecnie w kwocie 2458 złotych miesięcznie). Jeżeli niepełnosprawność pojawiła się w dorosłym wieku, takiego świadczenia opiekun już nie otrzyma. Kwota możliwego wsparcia będzie niższa.

Sytuacja opiekunów

Obie grupy opiekunów mają wspólny problem – zakaz pracy. Różni ich otrzymywana kwota wsparcia, czyli zasady przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego. Zwrócił na to uwagę Trybunał Konstytucyjny (TK) w 2014 roku. Minęło kilka lat i sprawa nadal nie została rozwiązana, a wyrok TK wprowadzony w życie.

Czy opiekunowie znaleźli się w potrzasku? Z rozmów, które prowadziliśmy w trakcie naszej akcji w latach 2017–2018, wynikało, że wielu z nich tak postrzegało swoje położenie. Nie chodziło im o podejmowanie etatowej pracy, a jedynie możliwość dorobienia i to pod warunkiem, że podejmowane przez nich zajęcia nie wpłyną negatywnie na opiekę, jaką otaczali bliskich.

Podkreślali, że dodatkowe kwoty przydadzą się na przykład na opłacenie reha- bilitacji, czy sprzęt. Podkreślali również, że wykonanie (nawet od czasu do czasu) jakiegoś zlecenia, ma dla nich, ich samopoczucia, psychiki i poczucia wartości ogromne znaczenie.

Petycje i pikiety

W trakcie naszej akcji zebraliśmy ponad 13 tysięcy podpisów pod petycją postulującą, aby osoby pobierające świadczenia pielęgnacyjne mogły dorabiać, jeśli mają taką możliwość. Przekazaliśmy je do ówczesnego Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Od Pierwszej Damy, Agaty Kornhauser-Dudy, otrzymaliśmy list z poparciem dla naszych postulatów. Dziś z łatwością znajdziemy kolejne petycje, kierowane do minister Marleny Maląg, jak na przykład „Dajcie żyć!” –apel o zniesienie zakazu pracy dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami z ponad 66 tysiącami podpisów. Ile razy media informowały o nowych pikietach i protestach, jak choćby ten z 19 stycznia 2023 roku przed Pałacem Prezydenckim?

Kiedy finał?

W ostatnich miesiącach temat odbija się szerszym echem w mediach, dyskusjach i wypowiedziach decydentów. Minister Marlena Maląg informuje o trwających pracach nad stosownymi przepisami, prowadzonych również w porozumieniu z zespołem prezydenckim.

Decydenci uważają, że aby można było wprowadzić możliwość dorabiania do świadczenia pielęgnacyjnego, potrzebna jest m.in. reforma orzekania o niepełnosprawności. Według zapewnień prace nad nią zbliżają się ku końcowi. Konkretne rozwiązania umożliwiające opiekunom dorabianie do świadczeń mamy poznać już niebawem.

Z danych wynika, że 600 tysięcy osób, które mają dzieci z niepełnosprawnością, nie pobiera świadczenia pielęgnacyjnego. Korzysta z niego ponad 200 tysięcy opiekunów.

This article is from: