wypowiedzi, wiele podmiotów obecnych w jego obrębie (zwłaszcza tych niezależnych) cierpiała właśnie z powodu braku pomocy ze strony silniejszych instytucji teatralnych. Być może i w środowisku teatralnym obecny jest pewien paradoks związany z działaniami pomocowymi – łatwiej nieść je tym od nas oddalonym, obcym, niż tym, którzy są tuż obok i blisko. Łatwiej, bo ta druga forma pomocy nie może być nigdy jednorazowa, rodzi liczne zobowiązania, budzi poczucie winy, często jest też uważana za nieuprawnione wtrącanie się w cudze sprawy. Preferujemy więc pomoc zapośredniczoną, udzielaną tym, których nigdy osobiście nie spotkamy.
PROBLEMY, CZYLI CODZIENNOŚĆ TEATRU W CZASIE PANDEMII Wywiady prowadzone z dyrektorami i dyrektorkami teatrów, mające na celu zdiagnozowanie, jak instytucje te radzą sobie w czasie pandemii, były najczęściej rozmowami o problemach tego kryzysowego czasu. Dlatego też w części tej chcielibyśmy skatalogować najważniejsze bolączki środowiska teatralnego. Tworząc scenariusz wywiadu przyjęliśmy, że interesować nas będą wyłącznie te problemy instytucji, które wywołane zostały sytuacją pandemii, nie zaś te, które trawią środowisko teatralne na co dzień, również poza sytuacjami kryzysowymi. Jak się jednak okazało, założenie to było bardzo trudne do utrzymania w konfrontacji z wypowiedziami naszych rozmówców. Wskazywali oni bowiem bardzo często, że pandemia niczego nowego nie przyniosła, jedynie uwypukliła problemy, z którymi środowisko teatralne boryka się na co dzień. Najczęściej wskazywanym problemem był charakter wsparcia finansowego udzielanego w czasie pandemii instytucjom
101